Gdybym był europosłem to...?
Hm i w tym miejscu wpadamy w morze wszelakich myśli. Co ja, jako europoseł mógłbym
wprowadzić do życia, czym się zajmować, jakie zmiany promować, jakim się przeciwstawiać, gdzie
szukać sojuszników, a gdzie kryją się wrogowie. Pada wiele różnorakich pytań, na które każdy
wybrany do europarlamentu poseł powinien mieć swoje odpowiedzi. Jestem zdania, że każdy
startujący w wyborach do parlamentu europejskiego powinien jasno wyrażać swoje poglądy i mieć
określony plan pracy na cała kadencję, ( oczywiście nie jest to możliwe w szczegółach, jednak
konspekt swoich działań powinien być przygotowany do kampanii promującej danych
kandydatów). Każdy wyborca powinien mieć jak największą możliwość poznania programów
wyborczych kandydatów. Wracając do głównego hasła, w którym to ja, jako europoseł mam
wskazać swój plan działań w europarlamencie, do spełnienia, którego bym za wszelką cenę dążył.
Moim priorytetem była by, lub w bliżej nieokreślonym czasie będzie walka z wszechobecną
biurokracją w naszym kraju, jak również( lub przede wszystkim) w europarlamencie. Dzisiejszy
świat niestety nie radzi sobie z tym rozwijającym sie we wszystkie strony zjawiskiem. Wielu może
powiedzieć jak to? Wszelkiego rodzaju urzędy sie rozwijają wiec nic dziwnego, że potrzebują coraz
więcej ludzi. Wiec, co w tym złego? Raczej dużo dobrego, bo ludzie maja pracę a praca to wielkie
dobro. Spoglądałbym na to jednak bardziej z ekonomicznej strony. Biurokracja ani ta nasza krajowa
ani Unijna nie doprowadzi naszego kraju do dobrobytu. Bo jakie to dobra są w urzędach
produkowane? Więc wracając bezpośrednio do tematu to, jako europoseł zastanowiłbym sie jak to
ograniczyć, a fundusze uzyskane w ten sposób przeznaczyć w rozwój przedsiębiorstw małej I
średniej wielkości. Co potrzebniejsze jest Unii? Ludzie, którzy myślą nad tym, pod jakim kątem ma
być skrzywiony banan, a marchewka to owoc I mają za to dobrze płacone? Czy mali przedsiębiorcy
produkujący dobrej, jakości podzespoły do wielu urządzeń. Uważam, że bardziej potrzebni nam Ci
drudzy, to dzięki nim PKB rośnie. Mankamentem Unii są również wszelkiego rodzaju limity
wprowadzane np. na producentów żywności. Zamiast wprowadzać limity swoim producentom
powinno ich się wspierać poza granicami wspólnoty. Jestem zdania ze lepiej dać możliwość
zdrowej rywalizacji niż wprowadzać ograniczenia. Jeżeli konsument coś kupuje I nie odpowiada
mu, jakość tego produktu to następnym razem już tego nie zrobi. Producentom samym powinno
zależeć na jak najwyższej, jakości swoich wyrobów. To kolejne oszczędności dla budżetu kilka
tysięcy miejsc pracy mniej(w tym niepotrzebnym sektorze). Wszelkiego rodzaju dotacje I programy
europejskie też powinny być oszczędniejsze papierowo a bardziej pomocne finansowo. Bardzo
prosto to wygląda jednak zdaje sobie sprawę z tego, że związane są z tym wielkie grupy interesów
będą blokowały takie pomysły. Kolejny mój pomysł to ograniczyć liczbę europosłów. Tak samo
ciężko pewnie będzie znaleźć sprzymierzeńców do tego, jak również do ograniczenia obecnych
olbrzymich dochodów o kilka tysięcy. Wielu będzie chętnych do kopania dołków pod sobą?
Uważam, że dla dobrze działających posłów nie jest to żadne samobójstwo. Najlepsi I
najaktywniej działający zostaną. Z drugiej strony ciekawe ilu było by odważnych podjąć inicjatywę
tych zmian. Mam nadzieje, że wielu. Jest jeszcze kilka ważnych tematów, które powinny być
podjęte w najbliższym czasie. Jednak postanowiłem ograniczyć sie głównie do jednego tematu,
który jak zaznaczyłem na wstępie byłby dla mnie priorytetem, lecz zapewnie nie jedynym ważnym
tematem do podjęcia w trakcie kadencji.