Przyczyny rozpadania si ma
stw.
Opracowali:
I rok pedagogiki gr. I wyk adowa:
Agnieszka Barczewska
Sara El Shawarbi
Beata Jastrz bska
Magdalena K dzia
Agata Ma a
Kamila Winkler
Spis tre ci:
I M
i ona.
Wprowadzenie.
1. Problematyka bada .
2. Metody i techniki bada
3. Organizacja i przebieg bada
4. Definicja ma
stwa.
Warunki poprawnego funkcjonowania ma
stwa.
II Przyczyny rozpadania si ma
stw.
5. Czynniki wp ywaj ce na rozpad zwi zków ma
skich.
6. Obszary konfliktowe w ma
stwie.
7. Sytuacje kryzysowe w ma
stwie.
8. Teoria stanów oczekiwa .
III Ma
stwo i rodzina.
9. Katolicki model ma
stwa.
10. Laicki model ma
stwa.
11. Inne modele ma
stwa.
IV Zmiany zachodz ce w ma
stwie.
12.Zmiany zachodz ce w spo ecze stwie.
13. Spo eczno-ekonomiczne aspekty ma
stwa.
14 Rozwód.
15 Separacja.
V Wyniki bada w asnych.
16. Wyniki bada .
Podsumowanie.
Bibliografia.
I M
i ona.
Wprowadzenie.
W Polsce coraz cz ciej rozpadaj si ma
stwa. W Naszej pracy postaramy si przedstawi ,
dlaczego ma onkowie tak cz sto decyduj si na rozwód. Dlaczego w kraju gdzie deklarowana
wi kszo spo ecze stwa to katolicy, ma
stwo jest czym kruchym i nietrwa ym? Nasza praca
sk ada si z dwóch cz ci: teoretycznej i badawczej. W cz ci teoretycznej wyja niamy ogólne zasady
prawid owego funkcjonowania ma
stwa, ideologie ma
stwa oraz przyczyny problemów do
których dochodzi w zwi zku ma
skim. Staramy si te ukaza , jak zmieniaj ce si spo ecze stwo
wp ywa na formy i funkcjonowanie wspó czesnego ma
stwa. W cz ci badawczej przedstawi
my
i opracowa
my wyniki bada . Celem bada jest ustalenie co wp ywa na rozpad ma
stwa.
Dlaczego w dzisiejszych czasach ma
stwo jest czym tak nietrwa ym i kruchym?
Zak adamy, i zmiany zachodz ce w naszym spo ecze stwie prowadz do przeobra
ma
stwa,
co mo e by po rednio przyczyn nietrwa
ci zwi zków.
W spo ecze stwie istniej dwa wzory zachowa , które wp ywaj na rozpad ma
stwa, spo eczna
akceptacja rozwodu oraz ma
stwa zawierane pod presj tradycyjnego wzorca.
Zak adam równie i , rozlu nienie obyczajów, zanik warto ci oraz os abienie autorytetu ko cio a
wp ywa na nietrwa
ma
stwa.
lub ko cielny nie ma dla wielu ludzi warto duchow , jest norm przyj
przez ogó spo ecze stwa.
Os abienie autorytetu ma
stwa sakramentalnego jest wynikiem obecno ci w kulturze
rodowiskowej wzorca zak adaj cego nietrwa
zwi zku ma
skiego.
1. Problematyka badawcza
Problem badawczy zawiera pytanie o natur badanego zjawiska, o istot zwi zków mi dzy
zdarzeniami lub istotami i cechami procesów, procesami, cechami zjawiska.
Mówi c inaczej to u wiadomienie sobie trudno ci z wyja nieniem i zrozumieniem okre lonego
fragmentu rzeczywisto ci. Sformu owanie problemu badawczego polega na u wiadomieniu sobie
stopnia i zakresu naszej niewiedzy dotycz cej okre lonego fragmentu rzeczywisto ci i zawarciu jej w
gramatycznej formie pytania. Problem badawczy w stosunku do okre lonego przedmiotu bada
stanowi zatem u ci lenie kierunku zainteresowa badaj cego.
Problem g ówny niniejszej pracy zawar
my w pytaniu:
Jakie czynniki wp ywaj na nietrwa
ma
stwa?
Na podstawie g ównego problemu badawczego sformu owa
my nast puj ce problemy szczegó owe:
-Czy zmiany zachodz ce w spo ecze stwie maj wp yw na nietrwa
zwi zku ma
skiego?
- Czy rozwód jest skutkiem pochopnego ma
stwa?
-Czy rozlu nienie norm spo ecznych wp ywa na rozpad ma
stwa?
2. Metody i techniki badawcze
Metoda bada to „zespó teoretycznie uzasadnionych zabiegów koncepcyjnych i instrumentalnych
obejmuj cych najogólniej ca
post powania badacza, zmierzaj cego do rozwi zania okre lonego
problemu naukowego. Technika bada za , to czynno ci praktyczne, regulowane starannie
wypracowanymi dyrektywami, pozwalaj cymi na uzyskanie optymalnie sprawdzalnych informacji,
opinii, faktów.”
Tadeusz Pilch i Terasa Bauman wyró niaj cztery metody badawcze:
1. Eksperyment pedagogiczny
2. Monografia pedagogiczna
3. Metoda indywidualnych przypadków
4. Metoda sonda u diagnostycznego
Do technik badawczych Pilch i Bauman zaliczaj :
- obserwacj
- wywiad
- ankiet
- badanie dokumentów
- analiz tre ci
- techniki projekcyjne
Narz dzie badawcze w uj ciu tych autorów jest przedmiotem s
cym do realizacji wybranej techniki
bada . W ramach powy szych technik badawczych Pilch i Bauman wyszczególniaj nast puj ce
narz dzia badawcze:
- arkusz obserwacyjny
- dziennik obserwacji
- kwestionariusz wywiadu
- kwestionariusz ankiety
Zgodnie z powy sz klasyfikacj , dla celów naszych bada zastosowa
my metod indywidualnych
przypadków. Jest sposobem bada , polegaj cym na analizie jednostkowych losów ludzkich
uwik anych w okre lone sytuacje wychowawcze.
W ramach tej metody wykorzysta
my nast puj ce techniki badawcze: wywiad skategoryzowany
oraz otwarty wywiad pog biony.
Wed ug cytowanych autorów wywiad jest rozmow badaj cego z respondentami, wed ug wcze niej
opracowanych dyspozycji lub w oparciu o specjalny kwestionariusz. S
y on g ównie do poznawania
faktów, opinii i postaw danej zbiorowo ci.
W trakcie przeprowadzania wywiadu pos ugiwa
my si kwestionariuszem.
Idea otwartego wywiadu pog bionego ma swoje ród o w za
eniach hermeneutyki, w my l której
rozumienie ludzkiego dzia ania i ycia odbywa si w procesie interpretacji dokonywanej z pozycji
jednostki analizuj cej w asne dzia anie.
Badany w trakcie opowiadania interpretuje swoje dzia ania, nadaje im sens w perspektywie
wcze niejszych i aktualnych do wiadcze . W otwartym wywiadzie pog bionym nie stosuje si
kwestionariusza zawieraj cego wcze niej sformu owane pytania, nie ma te ustalonego porz dku ich
zadawania.
3. Organizacja i przebieg bada
Nie napotka
my w gromadzeniu materia u teoretycznego na problemy, poniewa zarówno temat
ma
stwa jak i rozwodów jest dost pny w literaturze. Na podstawie tematu naszej pracy
wy oni
my problem g ówny i problemy szczegó owe. Kolejnym etapem naszego procesu
badawczego by wybór metody post powania, technik badawczych, oraz skonstruowanie
odpowiednich narz dzi, s
cych do realizacji wybranej techniki bada .
Zebrane materia y pos
nam do podj cia próby odpowiedzi na pytania zawarte w problematyce
badawczej.
Teren i organizacja bada .
Podczas naszych bada pos ugiwa
my si kwestionariuszem wywiadu oraz planem wywiadu.
Wypowiedzi naszych respondentów spisywa
my, a w razie konieczno ci nagrywa
my. Badaniami
obj
my 50 osób rozwiedzionych, w tym dwie osoby którym ko ció katolicki uniewa ni
ma
stwo i dwie osoby, których lub ko cielny nie by zwi zkiem sakramentalnym. Badania zosta y
przeprowadzone w roku 2007 w województwie lubuskim. Grupa badawcza by a w przedziale
wiekowym 25-36 lat, wszyscy badani posiadali lub ko cielny z ex-ma onkiem.
Ca
pracy ko czy podsumowanie oraz nasze wnioski i przemy lenia zwi zane z tematem pracy.
4. Definicja ma
stwa. Warunki poprawnego funkcjonowania ma
stwa.
Kiedy definicja ma
stwa sprowadza a si do zespo u praw gwarantuj cych prawo pochodzenia
dziecka, obdarowuj c przy tym partnerów uprawnieniami seksualnymi.
Dzi ma
stwem mo emy nazwa zwi zek dwojga ludzi, na którego mocy zostaje nadane im prawo
do wspó ycia seksualnego, dzieciom prawo do dziedziczenia dóbr materialnych i warto ci
kulturowych. Inaczej mówi c ma
stwo jest instytucj , przy pomocy której spo ecze stwo zapewnia
sobie zrodzenie i wychowanie nast pnych pokole oraz przekazanie im dziedzictwa materialnego i
kulturalnego.
lub i ma
stwo kojarz si zazwyczaj ze szcz ciem i rado ci osób ze sob zwi zanych. Jest ono
drog
yciow , wa nym zadaniem na ca e ycie.
cz si w nim ze sob dwie osoby, które si
wzajemnie kochaj . Bardzo cz sto jednak po lubie du o si zmienia. Zazwyczaj pocz tek ma
stwa
obfituje w konflikty. Ma onkowie staraj si uczy zasad wspólnego ycia. Przebywaj c ze sob
przez jaki czas, dwoje ludzi tworzy zwykle system zachowa , który staje si dla nich norm . Ustalaj
zasady wspólnego ycia. Nie mog by to jednak zasady ograniczaj ce aktywno w asn jednego z
ma onków. Ma
stwo to system, w którym wspólne cele okre laj , co prawda, zasady wspó ycia
kobiety i m czyzny jako pary, ale równocze nie ka da strona zachowuje indywidualny sposób
prze ywania emocji, odmienne widzenie zjawisk wiata zewn trznego i swój w asny zakres
yciowych do wiadcze . Komunikacja jest rzecz bardzo istotn w ma
stwie. Przyczyn
nieporozumie jest niezbyt uwa ne lub wybiórcze przyjmowanie przekazywanych tre ci.
Kolejny problem stanowi odmienno wzajemnych potrzeb ma onków. Aby móc naprawd dobrze
porozumiewa si z innymi lud mi, trzeba przede wszystkim umie porozumie si z samym sob ,
czyli ustali w asn hierarchi potrzeb oraz w asne oczekiwania wobec innych.
wydarzenia które maj ogromny wp yw na zmian funkcjonowania ma
stwa. Nale do nich
miedzy innymi takie wydarzenia jak:
• urodzenie dziecka,
• zdrada jednego z ma onków
• trwa y zwi zek pozama
ski
• pogorszenie b
nag a poprawa statusu materialnego rodziny
• powa na choroba którego z cz onków rodziny.
Du rol w ma
stwie odgrywa dziecko. Cz sto zdarza si , e nowo
cy zaczynaj wspólne ycie
z dzieckiem pocz tym przed lubem. Sytuacja taka komplikuje ma
stwo, gdy zmusza do podj cia
dwóch nowych ról:
• ma
skiej
• rodzicielskiej.
Cz sto ma onkowie nie potrafi sobie poradzi z pogodzeniem tych dwóch ról i dochodzi do rozpadu
ma
stwa.
Co jednak wp ywa na trwa
i powodzenie ma
stwa? Silna wi ma
ska jest istotnym
elementem sukcesu ma
skiego. Pe ny sukces w ma
stwie wymaga spe nienia warunków które
wymieniaj Burgess, Tallin i Shultz. Nale
do nich:
-Mi
i manifestacja uczu
-Wzajemna zale no emocjonalna
-Zgodno w zakresie temperamentu i cech osobowo ciowych
-Wp ywy w zakresie kulturowym
-Posiadanie wspólnych interesów
-Sk onno do ycia domowego
-Przekonanie o trwa
ci ma
stwa
-Wspólne podejmowanie decyzji
-Umiej tno dostosowania si
Podsumowuj c, sukces ma
ski jest wynikiem dzia ania si pochodz cych z osobowo ci partnerów,
jest rezultatem umiej tno ci ich przystosowania do siebie i sytuacji yciowych.
Relacje panuj ce w ma
stwie.
Satysfakcja z ycia ma
skiego zale y od wielu czynników. Jednym z nich jest zaufanie. Proste,
bokie przekonanie, e wspó ma onek jest prawdomówny, uczciwy i mo na na nim polega to
chyba fundament zdrowego zwi zku. Je eli zaufanie zostanie nadu yte, lub co gorsza nast pi jego
utrata to nie czujemy si ju tak bezpieczni a odbudowanie zaufania jest bardzo trudne i d ugotrwa e.
Kolejnym czynnikiem jest zdolno porozumiewania si . Cz sto partnerzy albo zupe nie nie rozumiej
si albo le interpretuj swoje s owa. Problemy z porozumieniem si uznawane s za g ówne powody
napi w zwi zkach. Cz sto m czy ona w ogóle nie rozmawiaj ze sob na temat problemów, które
maj albo wspólnie, albo które z nich. „Mów i s uchaj”, to motto powinno stale towarzyszy w
rodzinie. Nie nale y lekcewa
tak e mowy cia a oraz innych sposobów komunikowania si jak:
mimika twarzy, gesty, ton g osu. Nale y umie odczytywa je, poniewa s one równie wa nym
rodkiem przekazu.
ycie seksualne ma onków jest kolejnym wa nym czynnikiem gwarantuj cym udane po ycie. Seks
to sfera, której nie nale y lekcewa
, gdy to wa ny aspekt relacji mi dzy partnerami. Je eli po ycie
seksualne jest ma o satysfakcjonuj ce, to ma ono negatywny wp yw na po ycie w zwi zku.
Profesor Lew Starowicz w artykule Przes anie dla ma
stw i rodzin na pocz tku XXI wieku
zauwa a ponadto, e kryzysy ma
stw wynika mog w wi kszym ni do tej pory stopniu z
nasilonych d
do poprawy w asnej sytuacji materialnej, poniewa wymaga ona pracy, która
absorbowa b dzie partnerów w wi kszym ni do tej pory wymiarze. Bardzo cz ste s przypadki
roz ki b
cej wynikiem otwarcia si rynku pracy w Europie. Uwag nasz w du ej mierze
poch ania mo e te atrakcyjno
oferty z ró nych dziedzin ycia jak np. techniki, czy mediów. Dobre
ma
stwo zaspokaja potrzeby w zakresie mi
ci, uznania, wsparcia ma
skiego i
psychologicznego. W ma
stwie, jak w ka dej organizacji spo ecznej nie powstaj konflikty i spory,
gdy partnerzy czuj , i zasoby i nagrody s równo podzielone. Kiedy ma onkowie osi gaj mniej
satysfakcji, wtedy dochodzi do wzajemnego krytykowania i wzajemnie okazywanej z
ci.
II Przyczyny rozpadania si ma
stw.
5. Czynniki wp ywaj ce na rozpad zwi zków ma
skich.
Odpowiedzialno ci za cz ste dzi rozpady rodzin nie mo na obarcza wy cznie wspó czesnego
wieckiego prawodawstwa, dopuszczaj cego rozwody i legalizuj cego powtórne zawarcie
ma
stwa. Pe ne przyczyny kryzysu trwa
ci rodziny s szersze, mianowicie natury socjologicznej,
psychologicznej i religijno-moralnej.
Przyczyny socjologiczne.
Jednym z czynników sprzyjaj cych rozlu nieniu wi zów rodzinnych jest dzisiejszy system pracy,
spowodowany rewolucj techniczno-przemys ow , prowadz cy do oddzielenia miejsca zamieszkania
rodziny od miejsca pracy. Dzisiejsze zak ady pracy zabieraj m czyzn, a w wi kszo ci i kobiety, na
szy czas z domu rodzinnego. Podobnie bywa ze szko w stosunku do dzieci i m odzie y.
Drugim czynnikiem przyczyniaj cym si do rozlu nienia wi zów rodzinnych jest coraz cz stsze
przejmowanie przez pa stwo zada , które dawniej spe nia a rodzina, takich jak: wychowywanie,
troska o zdrowie, o ludzi starych, niezdolnych do pracy, chorych. Wiele tych spraw le
o dawniej w
gestii rodziny, przyczyniaj c si do zacie nienia jej wewn trznych wi zów.
Dawna rodzina by a tak zwan du rodzin , sk adaj
si z trzech, a nawet czterech pokole - w
cis ych powi zaniach z krewnymi i pracownikami, yj ca zwykle w tym samym domu, który by
zarazem miejscem pracy. Dzi mamy do czynienia z "ma rodzin " z
on z rodziców i dzieci.
Przyczyny psychologiczne.
Zmiany w dziedzinie spo ecznej rzutuj ce na ma
stwo i ycie rodziny nie by yby tak niebezpieczne
dla trwa
ci rodziny, gdyby psychologiczna i moralna postawa ma onków by a odpowiednio mocna
i odporna. Trwa
i szcz cie ma
stwa zale
dzi w wi kszym ni kiedykolwiek stopniu od
wzajemnej mi
ci, poczucia odpowiedzialno ci, wyj cia naprzeciw wspó ma onkowi i umiej tno ci
spe nienia jego oczekiwa , czyli od zdrowej, dojrza ej osobowo ci obydwojga ma onków.
Tymczasem dzisiejsza cywilizacja techniczna nie sprzyja rozwojowi osobowo ci. K adzie nacisk na
warto ci ekonomiczne i na konsumpcj , w kszta towaniu za cz owieka - na warto ci intelektualne, na
wiedz . Natomiast brak jest w wychowaniu tak zasadniczych dla ycia rodzinnego warto ci, jak
mi
wychodz ca do drugiego cz owieka, zdolno wyrzeczenia, poczucie obowi zku i
odpowiedzialno ci. Brak tych warto ci powoduje w yciu ma
skim nieporozumienia, konflikty,
rozej cie si .
6. Obszary konfliktowe w ma
stwie
W ka dym zwi zku ma
skim istniej tzw. obszary konfliktowe. W ramach tych obszarów mo emy
wyszczególni konflikty wynikaj ce z:
- ró nicy poziomu intelektualnego ma onków. Na tym tle mo e dochodzi do nieporozumie .
Ró nica w wykszta ceniu, a co za tym idzie ró nica w pozycji zawodowej ma onków mo e
prowadzi do kompleksu jednego z nich b
rywalizacji mi dzy nimi.
- ró nice w zainteresowaniach ma onków. Nie ma wi kszego wroga ma
stwa ni osobne
sp dzanie wolnego czasu.
- ró nice w pogl dach na temat wychowywania dzieci. Bardzo cz sto wynosz c z domu rodzinnego
wzory wychowywania dzieci, nie zgadzamy si ze swoim partnerem. I tak jak ka da ró nica zda
mo e prowadzi nas do k ótni i kryzysów ma
skich.
- ró nice w pogl dach na sposób zarabiania pieni dzy oraz stylu ycia. Pieni dze zawsze by y
tematem konfliktów, nie tylko w ma
stwie, zarówno ich brak jak i nadmiar mo e zagrozi
poprawnemu funkcjonowaniu ma
stwa.
Sporne problemy seksualne. Problem potrzeb i ich zaspakajania. Ró ne temperamenty oraz potrzeby
mog prowadzi do nieporozumie oraz do sytuacji której nast pstwem jest rozwód.
Problemy zwi zane z przyjació mi. Brak wspólnych znajomych, osobne sp dzanie wolnego czasu,
mo e tu wyst pi zjawisko zazdro ci.
Sporne problemy dotycz ce wype niania okre lonych ról domowych, przypisanych tradycyjnie do
ci.
W trakcie trwania zwi zku, na przestrzeni czasu wyst puj w ma
stwie kryzysy. Pierwszy kryzys
pojawia si na pocz tku ma
stwa. Partnerzy znajduj si w nowej sytuacji, musz nauczy si
nowych ról spo ecznych. W procesie uczenia tych ról mo e dochodzi do konfliktów i napi .
Przebieg procesu dostosowania si partnerów zale y od umiej tno ci dostosowania si do nowej roli
wspó ma onków oraz ich cech psychicznych.
Drugi kryzys, zaczyna si wraz z przyj ciem na wiat pierwszego dziecka. Ma onkowie zmuszeni s
do podj cia funkcji rodzicielskiej do której cz sto nie s dostatecznie przygotowani. Zdarza si , e
jedno z rodziców przelewa ca swoj mi
na dziecko.
Nast pnym kryzysem pojawiaj cym si w ma
stwie na przestrzeni czasu jest kryzys spowodowany
odej ciem dzieci z domu rodzinnego. Ma onkowie maj poczucie wewn trznej pustki, tzw. „syndrom
pustego gniazda”.
7. Sytuacje kryzysowe w zwi zku
Oprócz obszarów konfliktowych s sytuacje które prowadz do rozlu nienia wi zi w zwi zku. Nale y
do nich np. nieobecno fizyczna lub psychiczna, którego z ma onków. Kolejnym czynnikiem
wp ywaj cym na nietrwa
ma
stwa jest rutyna i wzajemne znudzenie si sob . Dla niektórych
ma onków dzie
lubu i przysi ga dozgonnej mi
ci oznaczaj ko ca obowi zku wzajemnego
zabiegania o siebie. A to staranie powinno si uwidacznia w ka dym kolejnym dniu. Jego wyrazem
jest, mi dzy innymi, dbanie o swoj atrakcyjno
— fizyczn , intelektualn , towarzysk .
Bardzo gro na dla ma
stwa jest zdrada. Jest to konsekwencja tego, co dzieje si wewn trz ka dego
z partnerów, jego systemu i hierarchii warto ci, postawy odpowiedzialno ci za zwi zek. Sytuacja
pokusy jest nieunikniona i jest sprawdzianem dla naszej odpowiedzialno ci, lojalno ci i wierno ci.
Równie niebezpieczna jest ingerencja osób trzecich. Najwa niejszym uk adem w ma
stwie jest
relacja m — ona. To si wydaje oczywiste, jednak cz sto w praktyce okazuje si , e w rodzinach
wa niejsze staj si nieprawid owe sojusze i koalicje. Na przyk ad: ona lub m tworz uk ad ze
swoj matk lub ojcem.
Du przeszkod w poprawnym funkcjonowaniu zwi zku s na ogi. Zaburzeniu ulega to, co bardzo
istotne w ma
stwie, czyli blisko , zaufanie, poczucie bezpiecze stwa. Cz owiek dotkni ty
na ogiem lub zaburzeniami osobowo ci nie jest w pe ni odpowiedzialny za to, co robi.
8. Teoria stanów oczekiwa
Na nurcie tej teorii uwa a si , e zachowanie cz owieka uwarunkowane jest sytuacyjnie, aktorzy
spo eczni uzyskuj wiedz , jak si zachowa , na podstawie spo ecznych i kulturowych uk adów
odniesienia im w danej sytuacji, a owe uk ady odniesienia nabieraj znaczenia tylko w percepcji
aktorów. To w co wierz lub to, co uznaj za prawdziwe w odniesieniu do sytuacji, mo e okaza si
wa niejsze od obiektywnych charakterystyk niespójnej rzeczywisto ci. Przekonania te wy aniaj si i
podtrzymywane w toku procesu interakcji.
Centralnymi poj ciami tej teorii s „oczekiwanie do dzia ania” oraz stany oczekiwa .
asne wyobra enia ról ma
skich podlegaj modyfikacjom w wyniku odmiennych oczekiwa
wspó partnera. Oczekiwania zwi zane z rol s wyobra eniami prawid owego i pozytywnie
ocenianego zachowania si osoby, która dan rol ma pe ni . Oczekiwania wzajemne ma onków
dotycz wzajemnych praw i obowi zków, przy czym obowi zki jednego z partnerów staj si prawem
drugiego i odwrotnie. Stwierdzono istnienie relacji pomi dzy w asn koncepcj roli, któr cz owiek
pe ni, a obrazem samego siebie Pozytywny i bardziej adekwatny obraz siebie u atwia podj cie i
pe nienie ról ma
skich. Oczekiwania wobec ma
stwa spe niaj funkcj normatywn (poczucie,
e wspó ma onek powinien zachowywa si w okre lony sposób), a tak e antycypacyjn -
wyra aj
si szczególnie w nietypowych sytuacjach yciowych. Wa no danych zachowa wp ywa
na wzrost normatywnego charakteru oczekiwa .
Oczekiwania zwi zane z rol ma
sk obejmuj nie tylko zewn trzne zachowanie si
wspó ma onka, ale równie jego przekonania, postawy, pogl dy.
Ka de z ma onków wnosi dodatkowy balast wcze niejszych prze
i dozna : obraz po ycia w asnej
rodziny, klimat rodzinnego domu, rodzaj wi zi emocjonalnych z najbli szymi, a tak e do wiadczenia
z poprzednich zwi zków uczuciowych. Po lubie bardzo cz sto dla wspó ma onka najwa niejsze
staje si zaspokojenie w asnych potrzeb.
Warto ci ma
skie uznawane przez ka dego ze wspó ma onków w znacznej mierze pochodz z
rodzin macierzystych. W okresie dzieci stwa, wzrastaj c w rodzinie przyszli ma onkowie tworz
sobie wyobra enia i oczekiwania dotycz ce ycia ma
skiego, a tak e przejmuj i internalizuj
warto ci lub te odrzucaj je tworz c w asne, ró ne od tamtych. Ka dy z ma onków wkraczaj c w
ma
stwo wnosi, w asn mniej lub bardziej spójn hierarchi warto ci. W procesie
przystosowywania si partnerów w ma
stwie korzystny dla zwi zku jest proces tworzenia
wspólnego systemu warto ci. Wspólnie uznawane warto ci w yciu ma
skim odgrywaj rol
integruj
osobowo ka dego ze wspó ma onków, jak równie scalaj
wi pomi dzy nimi.
Zgodno w afirmacji warto ci najwy szych wzmacnia i pog bia przyja
pomi dzy ma onkami,
zwi ksza poczucie ich wzajemnej atrakcyjno ci, a tak e pozwala na przetrwanie kryzysów.
J. Rostowski stwierdza na podstawie bada , e zbie no warto ci najbardziej cenionych przez
ma onków w istotny sposób wp ywa na poczucie zadowolenia z ma
stwa, przy czym preferencja
warto ci religijnych i spo ecznych jest cz stsza u ma
stw udanych ni u nieszcz liwych.
Na poczucie ma
skiego szcz cia wp ywaj nie tylko warto ci, ale tak e wzajemne oczekiwania
odno nie do zachowa wspó ma onka s
ce realizacji tych warto ci. Zgodno oczekiwa i
zachowa ma onków zwi kszaj wzajemne zadowolenie ich z ma
stwa. Tak e realizacja
pozama
skich ról wp ywa na to czy ma
stwo b dzie udane, czy te nie.
asne wyobra enia ról ma
skich podlegaj modyfikacjom w wyniku odmiennych oczekiwa
wspó partnera. Oczekiwania zwi zane z rol s wyobra eniami prawid owego i pozytywnie
ocenianego zachowania si osoby, która dan rol ma pe ni . Stwierdzono istnienie relacji pomi dzy
asn koncepcj roli, któr cz owiek pe ni, a obrazem samego siebie.
III Ma
stwo i rodzina.
9. Katolicki model ma
stwa.
Chrze cija ska ideologia ma
stwa i rodziny by a wypracowywana na przestrzeni wielu wieków, a
swymi pocz tkami si ga czasów nauki Chrystusa. Dopracowywana i wzbogacana o nowe elementy
osi, e rodzina jest spo eczno ci naturaln , opart na nierozerwalnym zwi zku ma
skim,
podniesionym przez Chrystusa do godno ci sakramentu, stanowi tym samym wspólnot duchow
dostarczaj
spo ecze stwu i Ko cio owi nowych cz onków, a przez to zajmuj
szczególne miejsce
w porz dku prawnym i spo ecznym.
Genezy chrze cija skiej koncepcji ma
stwa i rodziny nale y szuka w ksi gach Starego
Testamentu, za jej pe nego rozwini cia w naukach Chrystusa. Ukazuje w nich szczególnie yczliwy
stosunek do rodziny przyk adem, czego mo e by Jego zachowanie w Kanie Galilejskiej, uzdrowienie
córki Jaira, b ogos awienie ma ych dzieci, wskrzeszenie syna wdowy i inne.
Równie nauki aposto ów zwracaj uwag na szczególn rol rodziny. w. Pawe aposto
przeciwstawiaj c si upadkowi moralno ci ma
skiej lansuje okre lony model stosunków
ma
skich i rodzinnych. Nadrz dn pozycj w ma
stwie przyznaje m owi, któremu ona ma
by poddana, ale te i przez niego umi owana. Dzieci maj by pos uszne swym rodzicom wed ug
przykazania Dekalogu. Obowi zkiem rodziców jest wychowanie dzieci.
My l chrze cija ska widzi w rodzinie podstawow wspólnot mi
ci i ycia, na której opiera si
ycie spo eczne cz owieka w ró nych, nawet bardzo szerokich wymiarach.
W chrze cija skiej koncepcji ma
stwa i rodziny przez d ugi okres czasu istotne znaczenie
przywi zywano do struktury ról i pozycji oraz podzia u w adzy w rodzinie. By a to rodzina
wielodzietna, wielopokoleniowa, patriarchalna, pe ni ca wiele funkcji. Podstaw jej bytu by w asny
warsztat pracy (gospodarstwo rolne, zak ad rzemie lniczy lub handlowy). Najwy ej ceniona by a
pozycja ojca i m a; jemu te w zasadzie podporz dkowano poszczególnych cz onków rodziny. Rola
matki zosta a sprowadzona g ównie do rodzenia potomstwa i pilnowania ogniska domowego.
Oczekiwano od niej podporz dkowania si i pos usze stwa wobec m a i ojca.
Na stra y tak ukszta towanej koncepcji ma
stwa i rodziny sta y okre lone sankcje religijne, których
stosowanie powodowa o okre lone skutki, zarówno w sferze religijnej (odmowa rozgrzeszenia,
pos ugi religijnej, obci enie sumienia), jak i w yciu spo ecznym (wydziedziczenie, wydalenie z
domu rodzinnego).
W koncepcji tej, wypracowanej g ównie w Ko ciele zachodnim - mniejsze znaczenie przypisywano
mi
ci ma
skiej, za normy etyczne reguluj ce zachowania seksualne cz owieka przedstawiano w
formie negatywnej, co nie sprzyja o ich uzewn trznianiu i pog bianiu wi zi ma
skich i
rodzinnych.
Najwa niejsze aspekty katolickiej ideologii:
- naturalny charakter rodziny
- heterogeniczno osób zawieraj cych zwi zek ma
ski
- monogamiczno
- sakramentalno
- nierozerwalno ma
stwa
Rodzina jest sposobem realizacji ycia cz owieka zgodnie z jego natur . Do istoty ludzkiej natury
nale y dualizm- cielesno i duchowo ( cznie wyra aj z
ono i bogactwo relacji ma
sko-
rodzinnych)
Bóg stwarzaj c cz owieka z zakodowanymi potrzebami jest te stwórc samej rodziny.
Za naturalnym charakterem ma
stwa przemawia uniwersalno
ycia rodzinnego w czasie i
przestrzeni. Ma
stwo i rodzina s wi c instytucj naturaln . Bóg je stworzy , by urzeczywistni
swój plan mi
ci. Z prawa natury wynika prawo cz owieka do zawarcia ma
stwa.
Rodzina zaspokaja potrzeb bycia z innymi. Jednostka i spo ecze stwo pozostaj ze sob w relacji
wspó zale no ci. Podstawowym i pierwotnym przejawem spo ecznego wymiaru osoby jest rodzina.
Seksualna heterogeniczno ma
stwa
Pod wzgl dem seksualnym cz owiecze stwo ma 2 wymiary- m sko i kobieco . Ma
stwo ma
charakter wy czny i monogamiczny, stwarza rodowisko prokreacyjne.
Monogamiczno ci domaga si prokreacyjny charakter ma
stwa, a wierno domaga si
monogamiczno ci.
W ko ciele katolickim ma
stwo jest sakramentem. Dla ochrzczonych ma
stwo nabiera godno ci
sakramentalnego znaku aski.
Rodzina ma znami
wi to ci, jest „domowym ko cio em”. Mi
ma
ska jest z swojej natury
mi
ci osobow , jest te transcendentaln w stosunku do swej seksualnej formy wyrazu. St d
zaniechanie mi
ci fizycznej na rzecz innych form nie niszczy ma
skiej mi
ci.
Po ycie seksualne jako wolne dzia anie podlega ocenie moralnej, która z ustanowienia Bo ego ma
swoje ród o w jego wewn trznej strukturze: jedno ci i rodzicielstwa. Seks w doktrynie katolickiej
zmierza do pocz cia dziecka, wi c mi
ma
ska jest p odna.
10. Laicki model ma
stwa.
Laicyzacja instytucji ma
stwa si ga swymi pocz tkami wieku XVI, kiedy to zrodzi a si w Europie
koncepcja przekazania pa stwu w adzy regulowania spraw ma
skich. Zrodzi a si ona pod
wp ywem postanowienia Soboru Trydenckiego, zgodnie z którym tylko zwi zki ma
skie zawarte w
ko ciele mia y moc prawn . Sprawa ta nabra a jednak biegu dopiero w XVIII wieku. Wiele pa stw
europejskich domaga o si od ko cio a zupe nej rezygnacji z jurysdykcji spraw ma
skich. Jednak e
dopiero Rewolucja Francuska dokona a zmiany w tej dziedzinie wprowadzaj c luby cywilne i
rozwody. Twórcy koncepcji ma
stwa cywilnego chcieli, aby pa stwo przej o funkcje ko cio a i
uwolni o ma
stwo ca kowicie od wszelakich znamion religijno ci. Autorzy laickiej koncepcji
ma
stwa zbudowali je na walorach moralnych, jak mi
, wierno , p odno , trwa
. Odrzucili
wszelkie tre ci religijne zwi zane z ma
stwem, zmienili ceremonie i wprowadzili rozwód.
Ma
stwo mia o by zale ne od prawa pa stwowego.
Tak, wi c ma
stwo mo emy tu ujmowa jako instytucj
wieck , której tre wyra a si w
uregulowanym przez prawo trwa ym zwi zku kobiety i m czyzny, którego zawarcie jest zdarzeniem
prawnym, powoduj cym powstanie miedzy dwiema osobami odmiennych p ci kompleksu praw i
obowi zków. Oparty jest on na wzajemnej sk onno ci stron, powstaje w warunkach ca kowitej
swobody decyzji. Jest pewnego rodzaju umow pomi dzy kobiet a m czyzn . Ma
stwo jako
instytucja wiecka zawierane jest przez lub cywilny, przed organami pa stwowymi specjalnie do tego
powo anymi. wiecko ma
stwa podkre la te istnienie materialno-prawnych przepisów
reguluj cych zawarcie, istnienie i rozwi zanie ma
stwa. Podstaw zawarcia ma
stwa cywilnego
jest zgodne o wiadczenie stron wyra aj ce wole pozostania ma onkami. Wola ta wyrasta ze szeroko
rozumianego uczucia mi
ci i zrozumienia mi dzy ma onkami, która jest podstaw powstania i
trwania zwi zku.
Za
enia wieckiej koncepcji ma
stwa i rodziny znajduje wspó cze nie realizacj w ró nych
kr gach kulturowych i cywilizacyjnych, prze amuj c bariery, jakie stanowi niektóre systemy religijne
- w tym g ównie chrze cija stwo.
Rzeczywisto ta ukszta towa a si pod wp ywem procesów industrializacyjnych i urbanizacji, post pu
w wiedzy i wynalazkach oraz towarzysz cych im nowych potrzebach cz owieka, szczególnie w
systemie warto ci. Wszystkie elementy tej rzeczywisto ci stwarzaj wspólnie swoisty mechanizm
obejmuj cy ycie ma
sko-rodzinne.
Wspó cze nie ma
stwo i rodzina traktowane s jako instytucje wieckie, której tre wyra a si w
uregulowanym przez prawo pa stwowe trwa ym zwi zku m czyzny i kobiety. Jedn z jej nowych
cech jest równouprawnienie m a i ony. Ma ono by odbiciem ogólnego adu spo ecznego,
zmierzaj cego do zrównania cz onków spo ecze stwa. W sferze ycia ma
skiego i rodzinnego
równouprawnienie ma onków oznacza brak jakichkolwiek ogranicze m atki w zdolno ci do
czynno ci prawnych oraz ogranicze na rzecz m a w zarz dzaniu maj tkiem, prawo m atki do
podejmowania dzia alno ci zarobkowej bez zgody m a, a nawet wbrew jego woli, przekazanie
decyzji dotycz cych spraw rodziny w r ce obojga ma onków, oraz na
enia na nich ci aru
zaspokajania potrzeb rodziny. Ma onkowie, zatem ka de w granicach swoich mo liwo ci
zobowi zani s czyni wszystko, co jest potrzebne do zaspokojenia materialnych i moralnych potrzeb
rodziny jako ca
ci oraz poszczególnych jej cz onków, wspólnie kierowa wychowaniem dzieci i
ponosi za nie odpowiedzialno .
11. Inne modele rodziny.
Protestantyzm.
Nazwa ta zosta a przyj ta dla Ko cio ów i wspólnot chrze cija skich wywodz cych si z reformacji
XVI wieku. Do protestantyzmu zalicza si Ko cio y lutera skie, reformowane, metodystyczne,
baptystyczne a tak e wspólnoty powsta e w XIX i XX w. jak m.in. Ko cio y Chrystusowe czy
Zielono wi tkowcy.
Próby definicji, g osz , ze pojecie protestantyzm odnosi si do takich postaci chrze cija stwa, w
których istotn zasad samo zrozumienia jest protest wobec ka dego roszczenia cz owieka
zmierzaj cego do pomniejszenia suwerenno ci Boga jako jedynego dawcy zbawienia.
Ko cio y protestanckie za nadrz dne ród o prawdy uznaj Pismo wi te, kwestionuj c uznan przez
ko ció rzymskokatolicki komplementarno w tym zakresie Pisma wi tego, Tradycji i Urz du
Nauczycielskiego. Protestantyzm odrzuca elementy wiary chrze cija skiej, które w przekonaniu jej
przedstawicieli nie znajduj ugruntowania i uzasadnienia w Biblii, np. odpusty, po rednicz cy
charakter wi tych i Maryi, istnienie czy ca, ofiarny charakter mszy, kap
stwo hierarchiczne,
celibaty. Niemal w ca ej religii protestanckiej praktykuje si dwa sakramenty: chrzest i Wieczerz
Pa sk , których ro ne rozumienie sta o si podstawow przyczyn ró nicowania si protestantyzmu
(np. tradycyjne Ko cio y Ewangelickie zachowa y chrzest dzieci). Protestanci uznaj tylko chrzty
doros ych (tzw. chrzest wiary). Doceniaj decyzj dojrza ego cz owieka, co do wiary. Traktowany jest
jak zewn trzny znak zawarcia przymierza z Bogiem. Sakrament Wieczerzy Pa skiej przyjmuje si
powszechnie pod dwoma postaciami. Ko ció protestancki zachowa odpowiednik bierzmowania nie
nadaj c mu jednak sankcji sakramentalnej, nie jest ono traktowane jako dope nienie chrztu, lecz jako
obrz d potwierdzaj cy chrze cija sk dojrza
.
Zamiast spowiedzi indywidualnej przed duchownym praktykuje si spowied powszechn .
Wg protestantów ma
stwo jest Bo instytucj maj
swój pocz tek i przeznaczenie w naturze
cz owieka- nale y wy cznie do porz dku natury, a nie aski. Ma
stwo jest szczególnego rodzaju
przykazaniem jakie cz owiek otrzyma od Boga. Jest instytucj naturaln , pozostaje dzie em Boskiej a
nie ludzkiej woli i st d nale y je ceni jako stan szczególnej godno ci i wyniesienia, wy szy nad
wszystkie inne stany wyniesienia. Ma
stwo traktowane jest w kategoriach porz dku doczesnego
jako instytucja spo eczna i nie ma rangi sakramentu. Podkre la si znaczenie Bo ego
ogos awie stwa i odpowiedzialno ci ma onków przed Bogiem. Gdy zwi zek si rozpadnie Ko ció
dopuszcza powtórne zawarcie zwi zku.
Prawos awie.
Wschodnie chrze cija stwo charakteryzuje si ci
ci tradycji od czasów apostolskich, w asn
liturgi i niezale no ci lokalnych ko cio ów. Rozwin o si na terenach Bliskiego Wschodu oraz
wschodnich cz ciach cesarstwa rzymskiego, a tak e w Egipcie i na Kaukazie. Ko ció prawos awny
zosta , w 1054 roku, od czony od Rzymu. Ka dy ko ció prawos awny jest niezale ny w sensie
administracyjnym, utrzymuje jednak wspólnot z innymi i uznaje honorowy prymat patriarchy
Konstantynopola.
Ma
stwo jest sakramentem u wi caj cym cale ycie m czyzny i kobiety, ale dopuszcza si
rozwi zanie ma
stwa i zawarcia nowego. Prawem duchowie stwo jest udzielanie sakramentów, ale
granica mi dzy wieckimi a duchownymi jest niewielka. Ksi a nie musza zachowywa celibatu.
Kap
stwo stanowi trzy wi cenia wy sze (biskup, kap an, diakon) oraz trzy ni sze (lektor, piewak,
subdiakon). Równie wa ne znaczenia jak sakramenty maj niektóre sakramentalia takie jak luby
zakonne czy wielkie po wi cenie wody. Ko ció prawos awny spe nia misje w wiecie, która jest
przygotowaniem powtórnego przyj cia Chrystusa, przemienienie wiata.
Anglikanizm.
Okre lenie ca okszta tu doktryny i praktyki religijnej w
ciwej wspólnoty chrze cija skiej uznaj cej
duchowe zwierzchnictwo arcybiskupa Countrbury. Nazwa ogó u ko cio ów uto samianych z t
doktryn i praktyk . Anglikanizm odrzuci magisterium Ko cio a i prymat papie a. Ko ció
anglika ski jest ko cio em hierarchicznym, a ci
sukcesji w adzy biskupiej uwa a za
niezbywalny swój przymiot. Po reformie Anglikanizm oddzieli si od Ko cio a i stal odr bn od
Rzymu wspólnot chrze cija sk zyskuj c charakter Ko cio a Pa stwowego. Odrzuci jurysdykcje
Biskupa Rzymu, idee transsubstancjacji i oficjalnego charakteru mszy. Zanegowa tak e adoracje
Eucharystii i kulty wi tych oraz istnienie czy ca. Anglikanizm zniós obowi zek indywidualnej
spowiedzi przed kap anem oraz dopu ci ma
stwa duchownych. Najwy sz w adz sprawuje Król
lub Królowa, mianuje biskupów i sprawuje kontrole nad proboszczami. Ko ció anglika ski sprawuje
w Anglii religi panuj
, poniewa biskupi zasiadaj w Izbie Lordów a zgromadzenia ko cielne
(synody) sprawuj funkcje ustawodawcze. Dopuszcza si dwa sakramenty: chrztu i Wieczerzy
Pa skiej jako konieczne obrz dy ko cielne .
Mimo ró nych wyzna i dopuszczalno ci rozwodów ka dy ko ció stoi na stra y nierozerwalno ci
ma
stwa.
Rozdzia IV Zmiany zachodz ce w ma
stwie.
12. Zmiany zachodz ce w spo ecze stwie.
Na przestrzeni wieków rodzina zmieni a swoj struktur , co obserwuje si zarówno w USA jak i
Europie, gdzie w ród typów rodzin wymienia si dzisiaj do cz sto: kobiet i m czyzn w
zwi zkach nieformalnych zwanych kohabitacyjnymi, pary homoseksualne, „seriale ma
skie”
(parokrotnie zawierane i rozwi zywane ma
stwa.) . Do zmian spo eczno – kulturowych, które
wp yn y na przeobra enia w rodzinie zaliczamy takie zjawiska jak:
- zwi kszona ruchliwo przestrzenna rodziny,
-wi ksza swoboda w wyborze wspó ma onka,
-przej cie od rodziny produkcyjnej do rodziny konsumpcyjnej,
-zanik tradycyjnego podzia u ról, wzrost liczby kobiet pracuj cych zawodowo,
-wzrost rozwodów.
W okresie minionych sze dziesi ciu lat rodziny polskie uleg y znacznym, istotnym przeobra eniom.
Przesz y ewolucj od tradycyjnej rodziny patriarchalnej - do rodziny zmodernizowanej.
Na skutek oddzia ywania wielu czynników takich jak:
1) wydarzenia i przemiany okresu powojennego, zmieniaj ce ustrój spo eczny - w tym tak e ustawy
prawne dotycz ce ma
stwa i rodziny;
2) przemiany ekonomiczno-spo eczne zachodz ce w latach pi dziesi tych, sze dziesi tych i
siedemdziesi tych w Polsce szczególnie industrializacja i urbanizacja oraz wynikaj ca st d wzmo ona
migracja ludno ci , tak e wzrost poziomu wykszta cenia i masowe zatrudnienie kobiet poza domem;
3) sytuacja kryzysowa lat osiemdziesi tych, os abiaj ca kondycj rodziny i przyhamowuj ca jej
cywilizacyjne przemiany ;
4) procesy transformacji zaistnia e w Polsce w latach dziewi dziesi tych,
Na skutek tych czynników rodziny polskie straci y swój patriarchalny charakter - tak e i te wiejskie.
Dzieci uzyska y wi cej swobody, upowszechni a si znacznie praca zawodowa kobiet - daj ca im
wi cej swobody i niezale no ci w stosunku do m ów, ale zarazem ograniczaj ca spójno ci rodziny.
Rodzina, a wi c i ma
stwo s podatne na wszelkie zmiany kulturowe, spo eczne i gospodarcze.
Zmiany ekonomiczne, polityczne i obyczajowe doprowadzi y do przekszta ce w postrzeganiu
zwi zku ma
skiego. Czasy ponowoczesne, w których przysz o nam
to czasy tolerancji,
emancypacji kobiet, legalizowania i akceptacji zwi zków homoseksualnych. Te wszystkie zmiany
sprawi y, e wi kszo
ludzi w spo ecze stwach krajów rozwini tych odesz a od tradycyjnego modelu
rodziny, powszechnego przed pi dziesi cioma laty.
W rodzinie takiej, przewa nie wielodzietnej, panowa ojciec, a inni cz onkowie podporz dkowani byli
jego decyzjom. W rodzinie takiej ogromn rol ogrywa Ko ció , w Polsce oczywi cie, katolicyzm.
Obecnie du o si zmieni o, zarówno w strukturze jak i funkcjach. Nie zagin y dawne zadania, ale
pojawi y si nowe, którym rodzice pragn sprosta .
Emancypacja kobiet.
W czasach obecnych obserwujemy zmian pozycji kobiet na wskutek ich aktywizacji zawodowej poza
domem i przej cia cz ci ci aru utrzymania rodziny, dotychczas ponoszonych przez m czyzn .
Kobieta pracuj c jest cz ci
ycia spo ecznego, gospodarczego, politycznego i kulturalnego, wchodzi
w strefy które kiedy by y ‘m skimi strefami’ i podstaw presti u spo ecznego, a przez to i
rodzinnego. Zanik typ rodziny, w którym kobieta przebywa wy cznie w strefie ycia ma
skiego i
rodzinnego.
Podj cie pracy przez kobiety zmieni o jej dotychczasow pozycje spo eczn , inna jest ju jej pozycja
rodzinna i inny stosunek wobec m a. Kobiety nabra y pewno ci siebie, sta y si partnerkami swoich
ów. Wyj cie za m przesta o by dla kobiety jedyn drog i konieczno ci
yciow , sta o si
spraw wolnego wyboru.
Oddzielenie ycie seksualnego od prokreacji
Kolejn zmian , która nast pi a w ma
stwie jest zmiana norm i charakteru ycia seksualnego.
ycie seksualne obecnie zosta o oddzielone od prokreacji oraz oddzielone od wp ywów norm
religijnych. W chwili obecnej zazwyczaj traktowane jest jako fizjologiczna potrzeba cz owieka.
Sprzyja a temu edukacja seksualna oraz rozwój i dost pno
rodków antykoncepcyjnych. Kobieta
mo e wiadomie kierowa swoja p odno ci , co daje jej szanse pe nej emancypacji, równie w sferze
ycia seksualnego. Jednak e mo emy zaobserwowa negatywne z punktu widzenia trwa
ci rodziny
skutki owej rewolucji seksualnej. Wchodz tu w gr takie zjawiska, jak zdrada ma
ska, wolna
mi
i co jest tego nast pstwem rozpad ma
stwa.
Generalnie rzecz bior c mo emy obecnie zaobserwowa :
• wzrost liczby konfliktów ma
skich i rozwodów,
• wzrost zatrudnienia kobiet nie tyle z pobudek ekonomicznych, co z d enia do ciekawszego ycia i
samorealizacji,
• relatywne zmniejszanie warto ci w ma
stwie (dobra konkurencyjne),
• indywidualizacja form aktywno ci w rodzinie i zainteresowa ,
• ró nicowanie norm i warto ci u poszczególnych cz onków rodziny – nawzajem w stosunku do
siebie,
• z sytuacj ekonomiczn wi kszo ci polskich rodzin,
• bezrobocie – nowe, gro ne zjawisko, powoduj ce uczucie g bokiej degradacji spo ecznej i dotkliwe
zubo enie ca ej rodziny.
Analizuj c procesy, którym podlega wspó czesna rodzina zauwa amy dwie podstawowe orientacje.
Uproszczenie tych klasyfikacji wp ywa na obrazowy i klarowny sposób przedstawienia zagro
i
przejawów dysfunkcyjno ci wspó czesnej rodziny. Pierwsza orientacja negatywnych przemian w
rodzinie doszukuje si w przemianach cywilizacyjnych, tj. w procesach industrializacji, urbanizacji,
intensywnym rozwoju nauki i techniki, które spowodowa y znacz ce przeobra enia spo eczno-
ekonomiczne i kulturowe. Druga za zagro enia rodziny widzi w tradycyjnej obyczajno ci,
deskralizacji ma
stwa, w dzia aniach (celowych) kultury masowej, w z ej polityce pa stwa wobec
ma
stwa i rodziny. Wed ug pierwszej orientacji winna jest wspó czesna cywilizacja, nios ca
nieuchronn zag ad , a w najlepszym przypadku radykaln przemian wszelkich warto ci i instytucji
funkcjonuj cych w kulturach minionych. W mniemaniu zwolenników drugiej win za obecn sytuacj
rodziny ponosi nieudolny system i pa stwo zaniedbuj ce rodzin .
13. Spo eczno – ekonomiczne aspekty ma
stwa.
Po drugiej wojnie wiatowej rozwody sta y si zjawiskiem powszechnym, a nawet masowym (dzieje
si tak z ma ymi wyj tkami na ca ym wiecie). Rozwód w sensie formalnym jest kategori prawn . W
sensie socjologicznym stanowi wska nik rozpadu rodziny. Rozpad rodziny w teorii i praktyce
pedagogii dezorganizuje rodzin i zaliczany jest do obszaru patologii spo ecznej. W Polsce
dominuj cymi przyczynami rozwodów s : alkoholizm, zn canie si nad rodzin i zdrada ma
ska.
Inne przyczyny to: niezgodno ma
ska (najcz ciej wyst puj ca), niedobór seksualny,
nieporozumienia na tle finansowym, trudno ci mieszkaniowe i inne. Niegdy
ywiono przekonanie, e
rodzina jest przede wszystkim instytucj powo an do wykonywania funkcji prokreacyjnej oraz opieki
nad dzie mi i ich wychowania.
Obecnie toruje sobie drog przekonanie, e ycie ma
skie ma jedynie wtedy sens, je li daje pe
satysfakcj wspó ma onkom (dobro dzieci jest rzecz drugorz dn ). Naczelnym dobrem w oczach
ludzi sta a si nie tyle trwa
rodziny, ile jako
ycia w jej ramach.
W ostatnim pi tnastoleciu w Polsce nast pi spadek liczby zawieranych ma
stw, szczególnie po
1990 roku. W roku 1970 zawarto 280,3 tys. ma
stw, w 1992 - 217,3 tys., a w 200 roku ju tylko
211 tys. Opó nia si wiek zawierania ma
stw. W ostatniej dekadzie redni wiek kobiet
zawieraj cych zwi zek ma
ski po raz pierwszy podwy szy si o rok, w roku 1990 wynosi 22,6
lat, a w 2000 roku 23,7.Wska nik ten uleg podwy szeniu równie w stosunku do m czyzn o nieca y
rok, w 1990 roku wynosi 24,9 lat, a w 2000 25,9 lat Szczególnie niepokoj cy jest fakt, e znaczna
wi kszo ma onków rozwodzi si wieku od 20 do 34 lat. W normalnych warunkach jest to wiek
najwi kszej aktywno ci prokreacyjnej. Rozpad ma
stw w tym okresie nie sprzyja rodzeniu dzieci, a
dezorganizacja rodziny uniemo liwia w
ciwe wychowanie dzieci. Wiek 20-34 lat jest równie
okresem najwy szej aktywno ci zawodowej.
Destabilizacja rodziny, k ótnie i utarczki ma
skie wp ywaj destrukcyjnie na pozycje zawodow
ma onków, w szczególno ci kobiety, na któr zwykle spada trud ponoszenia konsekwencji
zwi zanych z utrzymaniem rodziny oraz opieka nad dzie mi i ich wychowaniem.
Zawierane, co roku zwi zki ma
skie formalne charakteryzuje wysoki poziom zbie no ci
podstawowych cech demograficzno-spo ecznych ma onków, takich jak wiek, poziom wykszta cenia,
stan cywilny. Zdecydowana wi kszo zawieranych ma
stw to zwi zki pierwsze kawalerów i
panien. Ma
stwa powtórnie zawierane s cz ciej w miastach ni na wsi, a dominuj w ród nich
zwi zki porozwodowe.
W Polsce przewa aj ma
stwa jednorodzinne zarówno na wsi jak i w mie cie. Na wsi mo na
jeszcze zauwa
wi ksz liczb rodzin wielopokoleniowych, czemu z pewno ci sprzyja
architektura, gdy mieszkania w miastach s przygotowane dla rodziny ma ej.
Niekorzystnym zjawiskiem, które wyst puje w naszym kraju od 1993 roku jest przewaga ma
stw
rozwi zanych nad zawartymi. Do cz stszych przyczyn rozpadu ma
stwa nale y zaliczy
niedojrza
psychiczn i spo eczn m odych ludzi wst puj cych w zwi zek ma
ski, s abe
przygotowanie do ycia ma
skiego i rodzinnego oraz niezgodno charakterów.
Wi kszo ma onków rozwodzi si w wieku 20 do 35 lat, a wi c w okresie, gdy kobieta znajduje si
w wieku najwy szej aktywno ci rozrodczej. Rozwodz ce si ma
stwa to najcz ciej pary o sta u
nie przekraczaj cym 10 lat, nie mo na wykluczy , e niejednokrotnie nie zd
y one zrealizowa
jeszcze swoich planów zwi zanych z dzietno ci
Rozpad zwi zku ma
skiego w wyniku rozwodu poci ga za sob niekorzystne nast pstwa i
konsekwencje, które w szczególno ci dotycz dzieci, a wi c osób, które w przysz
ci maj sta si
fundamentem dla przysz ych rodzin z prawid owo zachodz cymi relacjami pomi dzy ma onkami i
ich dzie mi . Dzieci pozbawione normalnie funkcjonuj cej, pe nej rodziny prze ywaj w sposób
szczególnie dla nich niekorzystny rozpad ma
stwa, kryzys w rodzinie oraz bolesne dokonanie
wyboru „ lepszego” rodzica, który b dzie je wychowywa , na co dzie . Dziecko wychowywane bez
ojca traci poczucie bezpiecze stwa, szanse na atwiejszy start yciowy, mo liwo lepszej edukacji.
ród ma
stw, które rozwiod y si w 1998 roku 2/3 mia o dzieci poni ej 18 lat. . W 1989 roku
skutki rozwodów dotkn y 50,1 tys. dzieci w wieku poni ej 18 lat, w 2000 liczba ta wynosi a 41,6 tys.
Wobec mniejszej liczebnie populacji dzieci i m odzie y w wieku poni ej 18 roku ycia, oznacza to, e
pozostaje na niezmienionym poziomie.
Rozwody prowadz do zaburze w funkcjonowaniu rodziny i do wielu patologicznych dewiacji
jednostek, jak równie i wszystkich cz onków rodziny. Osoby rozwiedzione s grup bardziej ni inne
podatn na ró nego rodzaju choroby i zaburzenia zachowania. Rodzina niepe na prowadzi do
ograniczenia realizacji poszczególnych funkcji sprawowanych przez ni .
Poniewa rozwody zawsze dezorganizuj rodzin i wp ywaj niekorzystnie na zdrowie m odego
pokolenia szczególnie w wymiarze zdrowia psychicznego nale y przeciwdzia
im poprzez
umacnianie rodziny i umo liwienie jej spe niania swoich funkcji.
Bardzo du y wp yw na przysz sytuacj spo eczno-demograficzn Polski wywiera zmiana
mentalno ci prokreacyjnej m odego pokolenia, a szczególnie kobiet.
Z prowadzonych bada naukowych wynika, e w postawach prokreacyjnych m odych ludzi zachodz
pewne zmiany, których wyrazem jest obni anie si warto ci parametrów okre laj cych tzw. dzietno
deklaratywn , tzn. uwa an za idealn oraz planowan w momencie zawierania ma
stwa. Na
przyk ad przeci tna liczba dzieci planowanych przez kobiety uczestnicz ce w „Ankiecie Nowo
ców
” prowadzonej prze GUS na reprezentacyjnej próbie osób zawieraj cych ma
stwo po raz pierwszy
wynosi a 2,3, a w ci gu 10 lat spad a 2,2 . Zmieniaj si wyobra enia o idealnej rodzinie. Jeszcze w
po owie lat 90 dwójk dzieci chcia o mie 60% m odych m atek, a 35% nawet trójk . Gdyby te plany
zosta y zrealizowane nie by oby dzisiaj ujemnego bilansu przyrostu naturalnego. W Polsce przybywa
bezdzietnych kobiet. Przez ostatnie 30 lat odsetek wzrós z 10 do 30%. Szacuje si , e 1,2 mln par nie
mo e mie dziecka, cho chcia aby je mie . Dzi dzietno w Polsce jest ni sza ni w wielu krajach
Europy- wynosi1,4, we Francji – 1,9. Tymczasem, eby osi gn prost reprodukcj wska nik ten
powinien wynosi 2,13 czyli 10 kobiet powinno urodzi 20-21 dzieci .
14. Rozwód
Zgodnie z art. 56 kodeksu rodzinnego i opieku czego, rozwód mo na uzyska , je li pomi dzy
ma onkami nast pi zupe ny i trwa y rozk ad po ycia ma
skiego (fizycznego, duchowego i
ekonomicznego). Decyzj o rozwodzie podejmuje s d, a nie ma onkowie, do których nale y jedynie
inicjatywa rozwi zania ma
stwa. S d ma ustawowy obowi zek wnikn w prywatne ycie rodziny,
jednak nawet pomimo stwierdzenia zupe nego i trwa ego rozk adu po ycia mo e odmówi udzielenia
rozwodu. Zgodnie z prawem rozwód jest niedopuszczalny (art. 56 § 2 i § 3 k.r. i o.) w nast puj cych
sytuacjach:
1. Je eli wskutek rozwodu mog oby ucierpie dobro wspólnych ma oletnich dzieci;
2. Je eli rozwodu da ma onek wy cznie winny rozk adu po ycia, a drugi ma onek nie wyrazi
zgody na rozwód, przy czym jego odmowa nie jest sprzeczna z zasadami wspó ycia spo ecznego;
3. Je eli orzeczenie rozwodu narusza oby zasady wspó ycia spo ecznego.
Dobro dzieci jest pojmowane przez s d w konserwatywny sposób; zak ada si mianowicie, e dzieci
wychowywane w pe nej rodzinie maj , bez wzgl du na jej jako , lepsze szanse rozwoju, ni gdy s
wychowywane tylko przez jednego z rodziców. S d mo e odmówi udzielenia rozwodu, je li
stwierdzi, e w jego wyniku dziecko straci oparcie w rodzinie, w której si wychowywa o. Odmowy
udzielenia rozwodu na podstawie tak poj tego dobra dziecka nie s czym wyj tkowym.
Ocena stopnia rozk adu zwi zku i winy ma zawsze charakter subiektywny. S d, przed wydaniem
decyzji, jest zobowi zany wys ucha wyja nie obu stron. Ma onek, który winien jest rozk adu
po ycia, to ten, który uporczywie uchyla si od wype niania obowi zków ma
skich. Prawne
gwarancje równo ci nie chroni , niestety, s dziów przed wp ywem stereotypów spo ecznych na temat
tradycyjnego podzia u ról w ma
stwie. Badania oraz do wiadczenia Centrum Praw Kobiet
wskazuj , e niezale nie od równo ciowych zapisów w konstytucji i w prawie rodzinnym,
post powanie rozwodowe oraz decyzje s du zwykle odzwierciedlaj stereotypowe pogl dy na temat
roli kobiety i m czyzny w rodzinie. W s dach wci dominuje patriarchalny model stosunków
spo ecznych. Kobiety s cz sto pytane, czy w
ciwie wype niaj domowe powinno ci, podczas gdy
czyzn pyta si raczej o nawyki zwi zane z piciem. Zdarza si , e kobieta obwiniana jest o rozk ad
po ycia ma
skiego, je li nie prowadzi domu w sposób satysfakcjonuj cy m a (nie gotuje, nie
sprz ta etc.) lub odmawia wspó ycia seksualnego.
Drobiazgowo post powania s dów sprawia, e sprawy rozwodowe trwaj wiele miesi cy lub nawet
lat. Okres od wniesienia powództwa o rozwód do prawomocnego orzeczenia rozwodu ulega dalszemu
wyd
eniu.
Przewlek
spraw rozwodowych dodatkowo przyczynia si do wzrostu napi cia mi dzy ma onkami
i cz sto prowadzi do nasilenia przemocy wobec kobiet, zw aszcza gdy ma onkowie mieszkaj
wspólnie w czasie trwania procesu, a zdarza si to bardzo cz sto. Sytuacja cz sto zmusza kobiety do
opuszczenia w asnego domu i schronienia si u rodziny, przyjació lub, tam gdzie to mo liwe, w
schronisku dla kobiet. W Polsce wci brakuje placówek, w których kobiety mog yby si zatrzyma w
kryzysowej sytuacji. Dotkliwy jest równie niedostatek przepisów, które lepiej chroni yby kobiety
ce ofiarami przemocy domowej.
W Polsce dominuje przekonanie, e d uga i wnikliwa ocena sytuacji w sprawach rozwodowych le y w
interesie kobiety. Poniewa jednak to kobiety zwykle ubiegaj si o rozwód, a przemoc w rodzinie jest
jedn z najcz stszych przyczyn wyst pienia o rozwi zanie ma
stwa, przewlek
procesu narusza
ich prawo do wolno ci i osobistego bezpiecze stwa. Prawo kobiet do decydowania o w asnym yciu
osobistym ograniczaj równie wysokie koszty procesowe oraz odleg
miejsca zamieszkania od
siedziby s du, bowiem jak ju wcze niej wspomniano- o rozwodach orzekaj od 1990 roku
wojewódzkie (od 1999 roku okr gowe) s dy cywilne.
Wi kszo spraw rozwodowych ko czy si bez orzekania o winie. Odsetek rozwodów bez orzeczenia
o winie ro nie, poniewa post powanie takie jest mniej skomplikowane i trwa znacznie krócej. W
1994 roku rozwody bez orzeczenia winy stanowi y 67,8%, w 1995 roku 68,3%, a w 1996 68,6%. Jak
wynika z obserwacji poczynionych w ród klientek Centrum Praw Kobiet, kobiety cz sto decyduj si
na proces bez orzekania o winie ma onka, nawet je li jego wina jest ewidentna (np. by y ofiarami
przemocy ze strony m a). Rozwodz cym si kobietom zale y na jak najszybszym uzyskaniu
rozwodu b
ulegaj presji m a.
15. Separacja
W maju 1999 roku polski parlament przyj po d ugiej debacie poprawk do kodeksu rodzinnego
(Ustawa z dnia 21 maja 1999 r.), która wprowadza instytucj separacji jako rozwi zanie alternatywne
dla rozwodu. Zg aszano liczne zastrze enia do nowego zapisu. Wiele osób, maj c w pami ci nauk
Ko cio a katolickiego w kwestii nienaruszalno ci instytucji ma
stwa, wyra
o obaw , czy aby idea
separacji nie jest pierwszym krokiem w kierunku delegalizacji lub ograniczenia prawa do rozwodu.
Przepisy reguluj ce zasady udzielania zgody na separacj s podobne do procedur rozwodowych (s d
mo e na przyk ad odmówi separacji, powo uj c si na dobro nieletnich dzieci). Orzeczenie separacji
dzie poci ga o za sob takie same skutki prawne jak orzeczenie rozwodu z wyj tkiem tego, e
odseparowani ma onkowie nie mog zawrze nowego zwi zku ma
skiego. Orzekaj c separacj ,
d b dzie rozstrzyga o podziale maj tku, opiece nad dzie mi, obowi zku alimentacyjnym. Nowa
instytucja mo e jednak fatalnie zawa
na losach ubiegaj cych si o rozwód kobiet, nowe przepisy
daj bowiem s dziom prawo do orzeczenia separacji, "je eli jeden z ma onków da orzeczenia
separacji, a drugi orzeczenia rozwodu (...) i je eli orzeczenie rozwodu nie jest dopuszczalne, a danie
orzeczenia separacji jest uzasadnione" (art. 61. 2,3). Dodatkow przes ank na rzecz orzekania
separacji a nie rozwodu mo e by fakt, e prawo przewiduje agodniejsze przes anki separacji ni przy
rozwodzie. Separacja mo e zosta orzeczona, gdy ma
stwo uleg o rozbiciu i s d stwierdzi "zupe ny
rozk ad po ycia". Przy rozwodzie s d musi stwierdzi , e rozk ad po ycia jest nie tylko zupe ny, ale
równie trwa y.
Rozdzia V Wyniki bada w asnych.
16. Wyniki bada
Badania przeprowadzi
my na terenie miast Zielona Góra, Sulechów, Nowa Sól. Nasi respondenci
byli w wieku od 25 lat do 36. 28 m czyzn i 22 kobiety. Wszyscy posiadali lub ko cielny ze swoim
by ym ma onkiem.
Wi kszo badanych w bardzo m odym wieku wesz o w zwi zek ma
ski. rednia wieku dla kobiet
to 21 lat, dla m czyzn 23.
Jak wynika z analizy tekstu wi kszo respondentów uleg a naciskowi rodziny decyduj c si na lub
ko cielny, co potwierdza tez , i
lub ko cielny nie ma dla nich warto ci duchowych, jedynie jest
norm przyj
przez ogó spo ecze stwa. Potwierdza si te teza, i ci a jest przyczyn pochopnego
ma
stwa, a co za tym idzie, ma
stwo jest nietrwa e i dochodzi do rozwodu.
„Mam 32… teraz mieszkam z rodzicami. Dlaczego wysz am za m ? Bo by am w ci y. Nie
kocha am mojego m a, zreszt prawie wcale go nie zna am, pozna am go 3 miesi ce wcze niej…
Kiedy moi rodzice dowiedzieli si o ci y natychmiast zacz li planowa
lub i wesele. Jacek te
powiedzia
e jest honorowy i e z dzieckiem mnie nie zostawi. Wzi li my lub cywilny, a pó niej
ko cielny i odby o si wesele. Tak chcieli rodzice. Moi i Jacka. Nigdy specjalnie nie by am wierz ca,
ale wszyscy mówili e musimy wzi
lub ko cielny, bo potem b
problemy z chrzcinami, no i e
ludzie by nas obgadali. By am m oda i uleg am. Ja chcia am poczeka , wstrzyma si z t decyzj , ale
rodzina tak naciska a i Jacek robi mi awantury, e dziecko chc na sieroctwo skaza . Dzisiaj jestem 4
lata po rozwodzie, mam 10 letnia córk Hanie. Dlaczego si rozwiod am? Bo wysz am za obcego mi
cz owieka. Nie umia am z nim rozmawia , sp dza z nim czasu. Po urodzeniu dziecka nawet sypia
ju mi si z nim nie chcia o. Mieli my ró ne charaktery, ró ne zainteresowania. Jego rodzice mnie nie
znosili, bo uwa ali e z apa am go na dziecko. Spotykam si teraz z kim , jestem szcz liwa, ale za
ju nigdy nie wyjd , po prostu si zrazi am. Moi rodzice nie mog mi wybaczy , jestem
rozwódk z dzieckiem, ale mnie nie obchodzi, co mówi inni. Mam pe no znajomych, którzy s po
rozwodzie i dobrze yj . Tylko ludzie w wieku naszych rodziców i bab my
kategoriami, e rozwód
to koniec wiata….”
Zmiana obyczajów, prowadzi do rozpadu ma
stwa. Poni szy tekst dowodzi i spadek warto ci,
oraz konsumpcyjny styl ycie mog sta si przyczyn post powania rozwodowego. Rozwód dla tej
respondentki jest czym naturalnym i oczywistym. Nie czuje si winna za rozpad swojego
ma
stwa, kwestionuje tradycyjn powag tej instytucji z punktu widzenia w asnych do wiadcze .
„…By am dwa miesi ce po lubie kiedy pozna am Radka. Fajny facet, umi niony, ciemna cera. Mój
z którym chodzi am 6 lat przed lubem wydawa si przy Radku po prostu
osny. Spotykali my
si z Radkiem potajemnie przez 7 miesi cy. M co mówi o dziecku, ale ja udawa am, e nie mog
zaj w ci e, a po kryjomu bra am tabletki. Zreszt b
c z m em w
ku nie czu am adnej
satysfakcji. Po roku postanowi am si rozwie . M najpierw dramatyzowa , ale pó niej si zgodzi i
doszli my do porozumienia. Mój by y m próbuje równie uniewa ni nasz lub ko cielny, ci ga
mnie po jaki przes uchaniach, zadawali mi tam mnóstwo idiotycznych pyta . Nie wiem po co on to
robi i co mu to da. Pewnie rodzice mu tak kazali, bo oni s strasznie ko cielni. Dobrze, e nie mamy
dzieci, bo by yby tylko k opoty. Zreszt ja nie lubi dzieci i Radek te nie. Mamy siebie i to nam
wystarczy…”
„Zawsze jako ma a dziewczynka marzy am o pi knym weselu, bia ej sukni, zaproszonej ca ej rodzinie.
Chcia am mie skrzypaczk na lubie, zreszt takie marzenia ma chyba ka da dziewczyna…
Niestety moje wesele by o bardzo skromne, pochodz z biednej rodziny i mój m równie do
bogaczy nie nale
. Bardzo chcia am wzi
lub ko cielny, mimo i mojemu narzeczonemu nie za
bardzo podoba si ten pomys . Jak wykrzycza mi po latach, to ju wtedy wiedzia , e ze mn nie
dzie i nie chcia ko cielnego. Ja jestem wierz ca, ale najbardziej si ba am co rodzina powie je li
dziemy
bez ko cielnego. Poza tym tak si utar o, e wesele robi si przy okazji lubu
ko cielnego, a ja tak bardzo chcia am mie wesele… M mnie zostawi , powiedzia
e ma do mojej
rodziny, a zw aszcza mojej w cibskiej matki, bo mieszkali my z moimi rodzicami… Cz sto te
ócili my si o nasze rodziny. Moi rodzice te go bardzo nie lubili. Wysz am ponownie za m , za
kawalera. Jego rodzina bardzo
owa a, e nie mo emy wzi
lubu ko cielnego, ale mnie ju by o
wszystko jedno…”
W wypowiedziach tych mo emy zaobserwowa , i religijno nie by a przeszkod do rozwi zania
ma
stwa. Na 50 osób badanych 48 udzieli o odpowiedzi, i wiara nie by a przeszkod w
rozwi zaniu ma
stwa.
e warunki ekonomiczne, wspólne mieszkanie z rodzicami oraz ingerencja w zwi zek osób trzecich
mo e prowadzi do ró nych konfliktów ma
skich. Respondentka podkre la w swej wypowiedzi, e
nie ch prze ycia duchowego zwi zanego ze lubem ko cielnym pchn a j do ma
stwa, ale
pragnienie zorganizowania wesela, a wi c moda, b
obowi zuj cy wzorzec.
„By a w ci y to si z ni o eni em. Nigdy jej nie kocha em. Jej rodzina mnie straszy a, mówili e
musz si z ni o eni . Teraz
uje, zmarnowa a mi kilka lat ycia. Na lubie ko cielnym mi nie
zale y. Wzi em, bo wszyscy brali. Tak si utar o. Teraz mam druga on , na szcz cie jest
niewierz ca. Jestem teraz szcz liwy…”
„Przez pierwsze 2 lata yli my na lubie cywilnym, jednak kiedy przysz o ochrzci Marysi ksi dz
dos ownie nas zmusi do lubu. Do ko cio a i tak nie chodzi am nigdy i chodzi nie b
, wi c by o mi
to bez ró nicy.”
PRZYCZYNY ZAWARCIA ZWI ZKU MA
SKIEGO W KO CIELE
Wi kszo respondentów podaje takie przyczyny lubu ko cielnego jak
-ci a
-nacisk rodziny
-nacisk spo ecze stwa(nie mo esz by star pann , bo co ludzie powiedz )
Wszyscy z naszych badanych pochodz z rodzin wierz cych, 48 z nich z rodzin o wyznaniu rzymsko-
katolickim i 2 osoby z rodzin o wyznaniu ewangelickim. Na 50 osób jedynie 3 osoby deklaruj , i s
osobami praktykuj cymi, a mimo to wszyscy posiadaj
lub ko cielny. Mo emy tu zaobserwowa
zjawisko, e istniej cy w spo ecze stwie wzór zawierania ma
stw w ko ciele wywiera siln presj
obyczajow bez wzgl du na religijno ma onków.
Jedynie dwie respondentki odczuwaj dyskomfort z powodu swojego rozwodu. Jedna z nich to
katoliczka, której uda o si uniewa ni
lub ko cielny, a druga z nich to protestantka, która wed ug
naszych informacji jest na dobrej drodze, aby znów zwi za si z ex-m em.
Na pytanie czy w najbli szym otoczeniu kto si rozwodzi badani odpowiadali:
- 40 osób deklarowa a i posiada kilku rozwodników w ród znajomych, 11 osób ma takie osoby w
rodzinie
-10 osób nie ma takich znajomych, oraz 39 osób nie ma nikogo po rozwodzie w rodzinie.
Wynika z tego i zjawisko rozwodu jest czym coraz bardziej powszechnym.
Tabela nr1.
Zwi zek pomi dzy pogl dem na zjawisko rozwodu a posiadaniem
ród znajomych rozwodników.
Dla osób otaczaj cych si osobami po rozwodzie rozwód jest dopuszczalny.
Posiadam rozwodników w ród
znajomych
Nie posiadam rozwodników
ród znajomych
Rozwody
s
niedopuszczalne
1
1
Rozwody s niedopuszczalne
je li w zwi zku s dzieci
1
4
W wyj tkowych sytuacjach
rozwody s dopuszczalne
10
3
Rozwody przy zgodzie obu
stron i wiadczeniach na dzieci
dopuszczalne
26
-
Rozwody s czym naturalnym
i powszechnym
4
-
Tabela nr 2.
Zwi zek pomi dzy posiadaniem kogo po rozwodzie w rodzinie a pogl dem na rozwód. W
mniejszo ci jest grupa której cz onek rodziny jest po nie udanym zwi zku, jednak e ta grupa opowiada
si za naturalnym charakterem rozwodu.
Posiadam rozwodników w
rodzinie
Nie posiadam rozwodników w
rodzinie
Rozwody
s
niedopuszczalne
-
2
Rozwody s niedopuszczalne
je li w zwi zku s dzieci
-
5
W wyj tkowych sytuacjach
rozwody s dopuszczalne
1
12
Rozwody przy zgodzie obu
stron i wiadczeniach na dzieci
dopuszczalne
9
17
Rozwody s czym naturalnym
i powszechnym
1
3
Na pytanie czy rozwody s dopuszczalne:
1. 4 osoby stwierdzi y, e rozwody s dopuszczalne, je li jest zgoda obu stron i ustalone wiadczenia
na dzieci,
2. 12 osób twierdzi, e rozwody s dopuszczalne w wyj tkowych sytuacjach,
3. 27 osób uwa a, e je li w zwi zku s dzieci nie powinno dochodzi do rozwodu,
4. 5 osób twierdz , e rozwody s niedopuszczalne,
5. 2 osoby, e s czym naturalnym.
1.
2.
3.
4.
5.
Na 50 osób badanych 42 osoby s w nowych zwi zkach, nie przeszkadza im brak sakramentalnego
ma
stwa.
Wi kszo badanych deklaruj , i rozwód nie mia dla nich adnego znaczenia.
Jako przyczyn rozwodu podaj niezgodno charakterów lub brak uczucia.
Dwie respondentki podaj alkoholizm, 4 zdrad . 29 badanych przyznaj si do zdrady ma
skiej.
Dowodzi to rozlu nieniu tradycyjnych obyczajów oraz os abieniu pozycji takich warto ci jak wierno
i zaufanie.
W 4 przypadkach dochodzi o do przemocy w rodzinie, prawie w ka dej z rodzin do awantur i k ótni.
W naszej grupie badawczej wszyscy otrzymali rozwód bez orzekania o winie, jednak e wynika to z
celowego doboru próby, albowiem nie interesowa y nas ma
stwa, gdzie s d orzeka o winie jednej
ze stron. Alkoholizm, przemoc, czy zdrada s oczywistymi przyczynami rozwodów i g ównie s to
przyczyny og oszenia winnym jednego z ma onków. Nas interesowa y przyczyny rozpadu zwi zków,
gdzie nie dochodzi o do tych patologii. Chodzi o nam o ujawnienie dokonuj cej si zmiany wzorów
obyczajowych, które nie chroni instytucji ma
stwa. Wi kszo badanych odpowiada o i sami
yli do orzecznictwa bez uznania winy poniewa zale
o im na czasie i na ‘ wi tym spokoju’.
Jednym z innych problemów, z którym borykali si ma onkowie, by a ingerencja osób trzecich. W 35
przypadkach respondenci nie byli akceptowani przez rodziców wspó ma onka i w 37 przypadkach
ich rodziny nie akceptowa y ich partnerów.
Na 50 osób badanych, 3 ma
stwa by y bezdzietne, 45 ma
stw posiada o jedno dziecko, 2
ma
stwa posiada y 2 dzieci.
0
5
10
15
20
25
30
35
40
45
bez dzieci
jedno dziecko
dwoje dzieci
W 40 przypadkach dzieci te by y pocz te przed lubem. Dowodzi to, i mog y by to ma
stwa
zawierane pod wp ywem ci
y, oraz nacisku spo ecznego.
Na pytanie, jaki by powód zawarcia ma
stwa tylko dwie osoby poda y odpowied mi
!!! Dalej
odpowiadano odpowiednio:
Ci a-30(!)
Presja rodziny-11
Ch usamodzielnienia-4
k przed samotno ci -3
0
5
10
15
20
25
30
mi
ci
a
presja rodziny
ch
usamodzielnienia
k przed samotno ci
Powy sze odpowiedzi wskazuj , e w naszym spo ecze stwie, zw aszcza w pokoleniu starszym
utrzymuje si przekonanie, i kiedy pojawia si ci a musi doj do ma
stwa. Bardzo du a jest te
w tej sytuacji presja rodziny.
Najkrótsze z ma
stw naszych badanych trwa o 6 miesi cy, najd
sze 9 lat. Rozwody orzekane
by y bez winy aby, jak najcz ciej argumentowali badani, szybko zako czy spraw i odzyska
wolno . U wi kszo ci naszych badanych nie zauwa
my poczucia alu, wr cz przeciwnie,
próbowali nas przekonywa , i rozwód zjawiskiem naturalnym.
Jak wynika z przeprowadzonych bada najbardziej cenione cechy u ma onka to:
-Wygl d zewn trzny
-Dobry charakter
-Udany stosunek seksualny
-Niezale no finansowa
aden z badanych nie udzieli odpowiedzi ‘podej cie do dzieci’. Z powy szych wypowiedzi wynika,
e ma
stwo nie ma dla ma onków warto ci typowo prokreacyjnej, jak zak ada to ideologia
ko cio a katolickiego. Szukaj oni w swoim partnerze atrakcyjno ci i zaspokojenia swoich
seksualnych potrzeb.
Na pytanie, jakie korzy ci wynios a Pan/Pani z ma
stwa 33 osoby odpowiedzia o, e adnych. 5
osób udzieli o odpowiedzi, e maj nauczk , aby si ju wi cej nie eni /wychodzi za m . Reszta
badanych udziela a ró norakich odpowiedzi np. takich jak
-opanowanie umiej tno ci gotowania
-nowe do wiadczenia seksualne
-umiej tno s uchania
-zawieranie kompromisów
Podsumowanie
Analizuj c wypowiedzi badanych mo emy wyci gn wnioski e w spo ecze stwie dominuje
akceptacja zjawiska rozwodu. Ma
stwo jest inaczej postrzegane ni kiedy , system warto ci w
zwi zku uleg zmianie. Swoboda seksualna prowadzi do ci przedma
skich, a co za tym idzie do
pochopnych ma
stw. W ród starszego pokolenia dominuje przekonanie, e ka da ci a musi si
zako czy
lubem ko cielnym i wywiera ono nacisk w tym kierunku na m odsze pokolenie.
Ma
stwa zawierane pod presj s zazwyczaj nietrwa e i ko cz si rozwodem. M odzi ludzie
uwa aj w wi kszo ci, e rozwód to naturalna sprawa, traktuj go jak korzystne osi gni cie
cywilizacyjne. atwo si im pobiera , jeszcze atwiej rozwodzi . W chwili wst powania w zwi zek
ma
ski s niedojrzali do pe nienia swoich tradycyjnych ról, przyjmuj postaw roszczeniow ,
bardzo cz sto te nie potrafi przerwa p powiny, któr s zwi zani ze swoimi rodzicami. Dla
wi kszo ci lub ko cielny ma warto bia ej sukienki i prezentów oraz ilo ci go ci na przyj ciu
weselnym. Nieliczni doznaj negatywnych prze
w zwi zku ze spraw rozwodow . O wiele wi cej
emocji wywo uje podzia maj tku. Za
enia naszej pracy potwierdzi y si i cho wyniki bada nie
napawaj optymizmem, wierzymy, e s jeszcze ma
stwa dla których mi
, dobro dzieci i
rodzina s najwy szymi warto ciami.
BIBLIOGRAFIA
Adamski F., Rodzina: wymiar spo eczno- kulturowy, Kraków 2002.
Adamski F., Socjologia ma
stwa i rodziny, Warszawa 1982.
Adamski F. [red.], Mi
, ma
stwo, rodzina, Kraków 1978.
Bielawski J., Islam, Warszawa 1980.
Brotnicki S., Ustrój Ko cio a Ewangelicko-Reformowanego,[W] „Jednota” 7-8/1973.
Celmer Z., Ma
stwo, Warszawa 1989.
Dodziuk Lity ska D., Markowska D., Wspó czesna rodzina w Polsce, Warszawa 1875.
Goodman N., Socjologia, Wroc aw 1996.
az S., Grzeszek K., Wi niewska I., Rodzina. Biologiczne i psychiczne podstawy jej
funkcjonowania, Kraków 1996.
ówny Urz d Statystyczny. Dane demograficzne. Warszawa 2000.
Pilch T., Wprowadzenie do Andragogiki pod red. T. Wujka, Cz owiek doros y w scenariuszu ycia
rodzinnego, Warszawa 1996.
Szyma ski E., Religie uniwersalistyczne. Zarys dziejów, Warszawa 1974.
Tokarczyk A., Religie wspó czesnego wiata, Warszawa 1986.
Tyszka Z., Rodzina we wspó czesnym wiecie, PWN, Pozna 2003.
Tyszka Z., Wspó czesne rodziny polskie –ich stan i kierunek przemian, Pozna 2001
Ziemska M. (red.), Rodzina wspó czesna, Warszawa 1999
Strony internetowe:
WWW.cerkiew.pl
WWW.luteranie.pl
WWW.cpk.org.pl
WWW.socjologia2005.webpark.pl