Keavin HaydenAdrian Teliżyn
P r z e s i e w w ś r ó d
l u d u B o ż e g o
Review and Herald Publishing
Przesiew wśród ludu Bożego
Association Hagerstown
MD 21740
Tytuł oryginału:
The Shaking Among God’s Peaple
Tłumaczył R Krzywoń
2
Przesiew wśród ludu Bożego
Jastrzębie 21 II 1995r
SPIS TREŚCI
...............................................
.......................................................
.................................................................
...........................................................
..................................................................
Szatan rozgniewał się na niewiastę
................................................
Jak zostanie przeprowadzony przesiew?
......................................
.......................................................................................
.....................................................
...............................................................
.............................................................
................................................................................
......................................................................
.................................................................
...............................................................................
3
Przesiew wśród ludu Bożego
ROZDZIAŁ I
Przedmiot i cel przesiewu
By uzyskać właściwe zrozumienie przesiewu,
musimy odpowiedzieć na dwa podstawowe pytania. Co
jest głównym przedmiotem nadchodzącego przesiewu?
Jaki jest tego cel? Na oba te pytania odpowiada książka
"Dary Ducha" E. G. White tom II "Przesiew musi
nastąpić by oczyścić kościół" /str. 289/.
E. White mówi nam, że kościół musi przejść przez
doświadczenie przesiewania. Adwentyści mają dziś różne
zdania o tym co stanowi właściwy kościół. By właściwie
zrozumieć przesiew, musimy dokładnie zdefiniować co
ona określa przez kościół. Niewłaściwe zrozumienie
tego, prowadzi naturalnie do fałszywego pojęcia o
przesiewie.
Kościół wojujący
E. White stosuje termin "kościół" na dwa sposoby.
Po pierwsze mówi o "kościele widzialnym" /Testimonies,
vol. 4, p. 16/ i odnosi to również do kościoła wojującego.
Ale kościół na ziemi nie jest doskonały. "Kościół
wojujący nie jest kościołem triumfującym" /Testimonies
to Ministers, p. 45/. Chociaż jest niedoskonały, jednak
Bóg uznaje go za Swój kościół: "Czy Bóg ma na ziemi
żywy kościół? Ma, ale jest to kościół wojujący /14/ ...
Jest nam przykro, że są tu różni członkowie... Kościół
Chrystusa na ziemi jest niedoskonały, ale Bóg nie
zniszczy Swego kościoła, dlatego że jest on
niedoskonały... W czasie gdy Pan wprowadza do kościoła
4
Przesiew wśród ludu Bożego
prawdziwie nawróconych, w tym samym czasie szatan
wprowadza swoich nie nawróconych" /ibid., pp. 45, 46/.
Można zauważyć, że kościół widzialny ma dwie klasy
ludzi: "prawdziwie nawróconych" i "nie nawróconych".
Używając biblijnego obrazu można ich nazwać pszenicą i
plewami.
Kościół triumfujący
Jeśli mamy właściwie zrozumieć pierwsze użycie
terminu "kościół", musimy lepiej zrozumieć drugie
zastosowanie tego słowa. Mówiąc o niewidzialnym
kościele, składa się on nie tylko z dokładnie wierzących,
to nie tylko Adwentyści Dnia Siódmego ale również ci,
którzy nie są we właściwym związku z Chrystusem, bez
względu na ich religijną przynależność /The Great
Controversy, p. 390/. Wszyscy ostatecznie połączą się
razem w coś co nazywa się kościół triumfujący. Dobitna
definicja kościoła triumfującego znajduje się w książce
Ewangelizacja: "Członkowie kościoła wojującego,
mający wiarę, staną się kościołem triumfującym." /p.
707/ Jako rezultat wydania narodowego prawa
niedzielnego, "gdy rzesze fałszywych braci zostaną
odróżnione od prawdziwych, wtedy objawią się ci
dotychczas będący w ukryciu..." /Testimonies, vol. 5, p.
81/.
Teraz musimy pojąć, że dzisiejszy kościół jest
"widzialnym" "kościołem walczącym". Chociaż obecnie
składa się zarówno z wierzących jak i niewierzących,
pszenicy i plew, to jednak nastanie dzień gdy stanie się
on Bożym "triumfującym kościołem", obejmującym tylko
całkowicie nawróconych, okazujących wierność w swoim
5
Przesiew wśród ludu Bożego
związku z Chrystusem. Zmiana ta albo oczyszczenie
kościoła dokonuje się dzięki wydarzeniom zwanym
przesiewem.
Cel przesiewu
Teraz przejdziemy do naszego drugiego pytania: /
15/ Dlaczego przesiew musi nastąpić? "By oczyścić
kościół" wyjaśnia E. White /Dary Ducha, 2t., p.
284/.Jednak E. White wyraźnie ostrzega, że kościół jest
aktualnie w stanie zanieczyszczenia, wzrastająca dzisiaj
liczba adwentystów dowodzi, że nawet teraz przed
wydaniem narodowego prawa niedzielnego, Bóg wymaga
by Jego kościół stanowił wyłącznie całkowicie oddanych
wierzących. Ci, którzy popierają tę ideę, zwykle w tym
samym czasie próbują pokazać, że ogólnoświatowa
organizacja adwentystów nie jest bożym uznanym
kościołem ostatnich dni. Twierdzą oni, że Bóg opuścił go
z powodu niewierności jego członków, szczególnie
kierownictwa i że teraz jest tylko z duchową pszenicą
gdziekolwiek można by ją spotkać.
Jednak spoglądając logicznie na sytuację, ktoś
wyraźnie przyjmuje błąd w całej zarozumiałości. Jeśli
teraz prawdziwy kościół stanowią tylko wierne jednostki,
wtedy nie potrzeba oczyszczenia przez przesiew. Prawdą
jest, że przesiew musi nastąpić, dlatego że kościół Boży
rzeczywiście ma członków tkwiących w nieczystości,
nienawróconych, niewierzących - i dlatego ma On
wzgląd na Swoje ciało wierzących.
Temat przesiewu ma bardzo ważne znaczenie gdy
ktoś zrozumie, że jest to wielkie wydarzenie oddzielające
niewierzących od wierzących z naszych szeregów. Jeśli
6
Przesiew wśród ludu Bożego
szczerze uświadomimy sobie ważność tego wydarzenia,
czyż nie powiemy z E. White: "Moją modlitwą jest
"oczyść Panie swój kościół"" /ibid., p. 200/?
Bądźmy wdzięczni, że sprawy te są w Jego rękach.
To wielkie rozwiązanie dotknie całe nasze życie wielkim
smutkiem i zakłopotaniem. Będziemy świadomi
odstępstwa wielu, których kochamy. Nasza własna
wierność będzie wypróbowana w największym stopniu.
Ale możemy ufać Bogu w Jego prowadzenie kościoła.
"Bóg jest pośród Swego ludu. Będzie miał czysty i święty
lud... On dostarczy środków do zachowania kościoła w
czystości. Zepsuty lud jaki pojawi się, nie będzie żył z
ludem Bożym. Zlekceważy zarzut i nie zostanie
naprawiony... Oddzieli się od ludu Bożego, który On sam
oczyści. Wszyscy mamy powód do dziękowania Bogu, że
otwarł drogę do zbawienia zboru /16/, za gniew Boży jaki
musi na nas przyjść gdy są wśród nas zepsute jednostki...
Jesteśmy blisko sądu, gdzie wszyscy okażą swój
prawdziwy charakter i który wykaże jakie jest to
towarzystwo. Sito już nadeszło; nie możemy powiedzieć
- zatrzymaj o Boże swą rękę. Nie znamy serca człowieka.
Kościół oczyszczony być musi i będzie"/ibid.,p.201/
7
Przesiew wśród ludu Bożego
ROZDZIAŁ II
Uzgodnienie czasu przesiewu
Właściwe zrozumienie chronologii wydarzeń
związanych z przesiewem jest kluczowym czynnikiem w
określeniu jednolitego poglądu na ten temat. Nie mamy
żadnego usprawiedliwienia na brak znajomości w tej
sprawie, dlatego Pan, w pismach E. White, wyraźnie
pokazuje czego potrzebujemy.
Wzrost przesiewu możemy przyrównać do
tropikalnego sztormu. Mimo stosunkowo małego
początku, nabiera siły i impetu. Szczególnie atakuje
brzegi z huraganową siłą, niszcząc życie i domostwa.
Tylko po jego przejściu możemy ocenić jakie poczynił
szkody.
Podobnie jak sztorm, przesiew rozpoczyna się w
naszym kościele. Skutki mogą mieć miejsce na
płaszczyźnie miejscowej, chociaż czasem większa część
kościoła może odczuć i doświadczyć jego siły. Ale w
miarę upływu czasu, jego prędkość wzrasta, aż do
ostatecznego załamania wewnątrz zboru z dewastującą
siłą. Możemy jednak dziękować Bogu, że nie pozwala by
sztorm przesiewu uderzył Jego lud, bez dania ostrzeżenia
i pouczenia jak możemy się przygotować by mu się
oprzeć. Zróbmy teraz wykres powstania, rozwoju i
końcowej furii przesiewu z proroczej perspektywy.
W 1862 r E. White powiedziała: "Widziałam, że
żyjemy w czasie przesiewu" /Testimonies, vol. 4 p. 429/.
Wielokrotnie /18/ stwierdzała, że kościół już w to
wszedł. Czasem odnosiła to do przyszłości: "Skoro tylko
lud Boży zostanie zapieczętowany i przygotowany na
8
Przesiew wśród ludu Bożego
nadchodzący przesiew..." /The SDA Bible Commentary,
vol. 4, p. 1161/. Zwraca tu uwagę na przyszłość, na czas
gdy "przesiew nadejdzie". W połączeniu z innymi
wypowiedziami możemy wnioskować, że myśli tu ona o
końcowym wydarzeniu, o przesiewie, ostatecznej próbie
ludu Bożego.
Możemy więc zaobserwować, że celem przesiewu
jest oczyszczenie kościoła przez oddzielenie duchowej
pszenicy od plew. To ostateczne przesiewanie, albo
oczyszczanie kościoła, nastanie w szczególnym czasie:
"Pan ma swoich wiernych sług, którzy w czasie
przesiewu, próby, zostaną ujawnieni. Niedaleki jest czas
gdy próba nadejdzie na każdą duszę. Wyciskany będzie
znak bestii na nas. W tym czasie w kościele złoto
zostanie oddzielone od żużla" /Testimonies, vol. 5 pp.
80,81/. Kiedy nadejdzie końcowa próba? W czasie gdy
"znak bestii będzie wyciskany na nas". To jest, kiedy
narodowe prawo niedzielne dojdzie do pełnego
znaczenia. "Zachowywanie niedzieli nie jest jeszcze
znakiem bestii, aż do czasu gdy wyjedzie dekret
zmuszający ludzi do uczczenia niedzieli. Ten czas
nadejdzie gdy przyjdzie czas próby, ale czas ten jeszcze
nie nadszedł" /The SDA Bible Commentary, vol. 7, p.
977/. Dopiero wtedy sztorm uderzy w kościół z całą
przerażającą siłą.
Dzisiaj jesteśmy świadkami licznych ruchów
między nami, dążącymi do dokonania podziałów w
naszym kościele. Głoszą one, że żyjemy w czasie
przesiewu i że Bóg oddziela teraz pszenicę od plew przez
wywoływanie Swego prawdziwego ludu z organizacji
Adwentystów Dnia Siódmego. Chociaż nie możemy
9
Przesiew wśród ludu Bożego
zaprzeczyć, że proces duchowego przesiewu już trwa, w
tym samym czasie możemy jednak zauważyć próby
oddzielenia członków od kościoła - że są one fałszywe - z
dwóch powodów. Po pierwsze, gdy członek zostaje
przesiany, on albo ona jest ważony. Posłuszny lud Boży
nie opuści szeregu, ale raczej uczynią to odstępcy. Po
drugie, nawet teraz gdy pozostanie w szeregu, Bóg /19/
ustalił czas, gdy "... gruntownie oczyści swoje klepisko" -
czas gdy doświadczymy wielkiego exodusu - co nastanie
gdy wyjdą prawa niedzielne" /Testimonies, vol. 5, p. 80/.
Zrozumienie umiejscowienia w czasie przesiewu i
identyfikacja tych, którzy pozostaną zapobiegnie
wielkiemu zamieszaniu. Zabezpiecza nas to przed
subtelnymi pragnieniami wroga by zmylić nas w naszym
duchowym doświadczeniu. Zidentyfikowaliśmy już kiedy
to się stanie, teraz spójrzmy kto zostanie przesiany.
10
Przesiew wśród ludu Bożego
ROZDZIAŁ III
Kto zostanie przesiany?
Być może pytanie, kto opuści kościół jest jednym z
najbardziej krępujących pytań z jakimi mieliśmy do
czynienia. Przed daniem odpowiedzi na to pytanie,
musimy wyznać, że wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za
błędy, samooszukiwanie się, pyszną naturę ludzką.
Skupienie się na błędach drugich jest łatwiejsze niż
bolesne badanie samych siebie. Ale jedno jest pewne -
nasze roszczenia do religijnej pobożności Boga nie
zmylą. Możemy oszukać innych, nawet samych siebie,
ale Pan zawsze zna naszą prawdziwą wartość.
Rozważając ten delikatny temat, możemy stosować te
prawdy do innych chrześcijan ale tylko w sposób
wstawienniczy aniżeli wyniosły czy sądowniczy.
Pamiętajmy również, że nader szybko możemy utracić
naszą społeczność z Bogiem /1 Kor. 9, 27/.
W pierwszym rozdziale /tej książki p.m./
widzieliśmy że przesiew ma na celu oczyszczenie
kościoła. Kościół nie może otrzymać ostatecznego
wylania deszczu wieczornego, aż ten oczyści swoje
naczynia. Kościół wojujący to wadliwi członkowie, a
Bóg pragnie by przesiew ich odwiał. Pozwoli to, że
kościół będą stanowić tylko prawdziwi naśladowcy,
stanie się on kościołem triumfującym /zob. Evangelism,
p. 707/.
Ale jak Bóg tego dokona, tzn. usunięcia ich z
kościoła? E. White identyfikuje poszczególne klasy,
które opuszczą szeregi prawdziwie wierzących. Oto lista
tych, którzy odejdą: /21/
11
Przesiew wśród ludu Bożego
sami siebie oszukujący /Testimonies, vol. 4, pp.
89,90; vol.
5, pp. 211, 212/
niedbali i obojętni /ibid, vol. 1, p. 182/
chciwi i samolubni /Early Writings, p. 269/
odrzucili poświęcenie się /ibid. p. 50/
światowi /Testimonies, vol. 1, p. 288/
kompromisowi /ibid., vol. 5, p. 81/
nieposłuszni /ibid., vol. 1, p. 187/
zazdrośni, krytykujący /`., p. 251/
plotkarze, oskarżający, potępiający /Spoglądać w
górę, p.
122/
powierzchowni, konserwatywni /Testimonies, vol.
5, p. 463/
nie kontrolujący apetyt /ibid., vol. 4, pp. 31, 32/
siejący niezgodę /Review and Herald, 18.IV.1901/
powierzchowni badacze Biblii /Testimonies to
Ministers, p.
112/
zgubili wiarę w dar proroctwa /Selected Messages,
book3, p.
84
Jak widać, lista obejmuje szeroki zakres ludzi.
Znajdują się tu dwie skrajne grupy, których wpływy
szczególnie dzisiaj szkodzą duchowej kondycji kościoła.
Są to - przyziemny kompromis, zazdrość, krytykanctwo,
plotkarstwo, ci którzy stale krytykują, oskarżają i
potępiają. Te dwie klasy były reprezentowane przez dwa
pokolenia Izraelskie, które nie są wspomniane w Obj. 7 r
- Efraim i Dan. Nie mieli ducha Chrystusa i obaj widzieli
12
Przesiew wśród ludu Bożego
zło w innych jako dowód, że sami są dobrzy. Ich stały
duch wojny szkodzi przez rozbijanie jedności, co tłumi
Ducha Bożego w zborze. Obie grupy dążą do panowania
i kościół musi ich wykluczyć. Z modlitwą zbadajmy teraz
każdą z tych grup.
Umiłowanie świata i kompromisowość
Biblia mówi o północnym królestwie Izraelskim
"Efraim /22/ zespolił się z bałwanami: zostaw go" /Oz. 4,
17/. Bałwochwalstwo było wielkim grzechem Efraima,
dlatego zabrakło mu właściwej oceny rzeczy
poświęconych Bogu. Zużył swoją energię i talenty w
pogoni za światowym bogactwem i sławą.
Dzieci Efraima mieszkają dziś również w kościele.
Ich ubiór i rozmowy odzwierciedlają świat wokół nich.
Rozrywkę znajdują w oglądaniu popularnych programów
telewizyjnych. Korzystają raczej z towarzystwa
niewierzących niż ze społeczności świętych Bożych.
Światowe bogactwo i sława są ich pobudką, zajmują
większość ich planów zostawiając im mało czasu na
duchowe pożywienie i pracę w dziele Bożym. Świadczy
o tym mała obecność na cotygodniowych modlitwach,
czy mała grupa na zgromadzeniach. Na przekór faktom,
że "ci, którzy rzeczywiście szukają społeczności z
Bogiem będą szukać zgromadzeń modlitewnych" /Steeps
to Christ, p. 98/, niewielu uważa takie zgromadzenia za
ważne. Nie uważają, że marnują czas.
Co powoduje taki stan naszego ludu? W drugim
tomie Testimonies for the Church czytamy: "Dlaczego
religia tak mało pochłania naszą uwagę, podczas gdy
świat zniewala umysł i ciało? Dlatego, że cała siła naszej
13
Przesiew wśród ludu Bożego
istoty jest ułożona w tym kierunku. Ćwiczymy się w
angażowaniu szczerze i z mocą w świeckie interesy,
jakże łatwo jest odwrócić umysł. Jest tak wtedy gdy
chrześcijanie stwierdzają, że życie religijne jest trudne, a
życie po świecku jest łatwe" /p. 264/.
Sprawy te są owocem fałszywego poglądu na Boga.
Świecka idea o samowoli Boga prowadzi do samo
wywyższenia, wyróżniania się, samozadowolenia. Ale
Chrystus przyszedł jako pokorny człowiek, nie szukający
stanowiska, rozgłosu albo samozadowolenia. Nie było
Jego pragnieniem by służyć Samemu sobie, ale zawsze
raczej innym, na swój własny koszt. Było to powodem
dlaczego świat, a nawet Jego własny lud, Go nie poznał.
Jako Jego naśladowcy, przypominamy Go, stąd świat tak
mało nas zna. "Dlatego świat nie zna nas gdyż Go nie
zna" /1 Jana 3, 1/.
Inną cechą światowego myślenia jest kompromis.
Jest to zdolność do przystosowania albo zaniedbywania
swojej wiary /23/ po to by raczej aprobować świat niż
cierpieć krytykę, albo nawet prześladowanie dla sprawy
Bożej. Ludzie kompromisu głoszą, że "czasy się
zmieniły" i zapominają, że Odkupiciel Jezus Chrystus
"jest ten sam wczoraj, dziś i zawsze" /Żyd. 13, 8/. Tacy
kompromisowcy przytaczają świadectwa z Pisma Św. i
E. White, które wiernie obrazują ich stan i przekręcają
lub wypaczają je by przystosować do swoich pragnień.
Przeważa więc fałszywa pewność, która nagle zniknie.
"Niedaleko jest czas gdy próba spadnie na każdego.
Będzie nam narzucony znak bestii. Ci, którzy krok po
kroku ustępowali światowym wymaganiom i
dostosowywali się do zwyczajów świata, nie będą mieli
14
Przesiew wśród ludu Bożego
raczej trudności z poddaniem się tym siłom, niż z
poddaniem się szyderstwu, obrazie, groźbie związania i
śmierci" /Testimonies, vol. 5, p. 81/.
Ich odejście będzie przykrym doświadczeniem dla
kościoła, dlatego że długo byli jego członkami. Ale nie
mają czystej religii, gdyż jednym z warunków wstępnych
jest zachować "dusze niepokalane od świata" /Jak.1, 27/.
Nie pójdą dalej z kościołem triumfującym. "Między nami
znajdują się plewy i dlatego jesteśmy tacy słabi.
Niektórzy stale skłaniają się do świata. Ich poglądy i
uczucia zgadzają się lepiej z duchem świata, niż z
duchem samozaparcia naśladowców Chrystusa... I tacy
mają zbyt duży wpływ wśród ludu Bożego... Ci ludzie
dwoistego umysłu mają zastrzeżenia do jasnego,
wyraźnego świadectwa, ganiącego indywidualne zło. W
czasie oczyszczenia tych osób, będą oni całkowicie
nawróceni i uświęceni przez posłuszeństwo prawdzie,
albo zostaną pozostawieni światu, do którego należą aby
otrzymać nagrodę razem z nim" /ibid., vol. 1, p. 288/.
Zazdrość i krytykanctwo
Zazdrośni i krytykanccy zwykle twierdzą, że są
przeciwni wobec świata. Często dowodzą tego, wpadając
w skrajność. Prawie zawsze są obecni na religijnych
zgromadzeniach i dążą do głośnego przedstawiania
swoich poglądów. Głównie czynni w różnego rodzaju
służbie, utrzymując najwyższe standardy. Ale podobnie
jak syn Jakuba Dan, zgubili prawdziwą miłość do innych.
/24/
Bóg dał Danowi specjalne błogosławieństwo
trafności sądu, ale nie używał tego daru zgodnie z wolą
15
Przesiew wśród ludu Bożego
Bożą. Zamiast tego posługiwał się nim w wyszukiwaniu
zła u innych zamiast szukać w nich dobra. Biblia
dokładnie obrazuje jego charakter: "Dan będzie wężem
na drodze, żmiją na ścieżce, kąsając pięty końskie, że
spadnie nazad jeździec jego" /Gen. 49, 17/.
Możemy doświadczyć bardzo silnej manifestacji
tego ducha pośród Adwentystów Dnia Siódmego. Wielu
pośród nas dzisiaj okazuje podejrzliwość wobec
organizacji, szczególnie wobec przywódców. Każde ich
słowo ocieka krytyką i podejrzliwością. Zdolni do
uznania zła w kościele, pielęgnują jednak złe uczucia
wobec takich jednostek, pozwalając na kontrolowanie
swego umysłu przez szatana. Niemniej może to być i
prawdą, czynią się usprawiedliwieni w potępianiu czynu.
Ale utracili ważny element w swoim doświadczeniu -
Ducha miłości Chrystusowej. "Miłość Chrystusowa
wznosi najwspanialszą budowlę na motywach i czynach
innych. Nie ujawnia niepotrzebnie ich błędów, nie słucha
ochoczo nieżyczliwych informacji, ale szuka raczej
sposobu by myśleć dobrze o innych" /The Acts of the
Apostles, p. 319/.
Bóg w Piśmie Św. i proroczej służbie E. White
wyraźnie ostrzega przed takim wrogim duchem, jaki
przylgnął do tych nieuświęconych postaw
stwierdzających, że prowadzi ich Duch Św. Ale oni są na
destruktywnej drodze. "Przez dawanie miejsca
wątpliwościom i niewierze wobec dzieła Bożego, przez
pielęgnowanie uczucia nieufności i okrutnej zazdrości,
przygotowują
się
do
całkowitego
zniszczenia" /Testimonies, vol. 3, p. 328/.
16
Przesiew wśród ludu Bożego
Problemem nie jest potępienie grzechu w kościele,
potrzebuje on korekty. Jest to raczej droga, na której
działają tzw. reformatorzy. Raz wypuszczone pytanie - co
uważać za "pewne świadectwo"? - wywołuje raczej
podział, niż jedność w chrześcijaństwie. Żądają bardziej
zewnętrznej zgodności z tym co jest kryterium wiary niż
z prawdziwą jednością serc w duchu chrześcijańskiej
miłości i pokory. Tych, którzy nie zważają na ich
poselstwo, uważają za oszukanych i traktują jako
odstępców. "Ale przez lata /25/ stało się wyraźne, że
samolubstwo pod przykryciem pobożności weszło do
kościoła... Bezbożna, sprzeczna opinia pod szatą
gorliwości w religii zajęła miejsce chrześcijańskiego
miłosierdzia... Zamiast współczucia i wyrozumiałości ma
miejsce krytycyzm i potępienie....
"Bóg wzywa do ugaszenia tych szatańskich
wymysłów. Miłość Chrystusa w sercu zabrania
wszelkiego gnębienia. Pamiętajmy na Jego słowa
skierowane do uczniów gdy pragnęli by pozwolił im
wezwać ogień z nieba na tych, którzy nie chcieli Go
uczcić: "Obróciwszy się napomniał ich - nie wiecie
jakiego ducha jesteście". Ci, którzy pracują dla
Odkupiciela muszą pielęgnować miłość chrześcijańską.
Ale w ciągu lat niektórzy, nawet wyznający, że wierzą w
obecną prawdę, wystąpili w sposób gnębicielski
potęgując w sercu strasznie nienawistną rzecz, która
zaprowadziła ich do wyłączenia braci z ich członkostwa,
a ich rady przyjmowane są z powagą jak gdyby to Pan
uczynił ich sędziami charakteru... Zamiast przyjść do
tych, których Pan przygotował do dzieła, stają z boku i
mówią: 'Jestem świętszy niż ty, nie mogę się z tobą
17
Przesiew wśród ludu Bożego
wiązać w religijnej służbie. Nasze drogi nie mogą się
zgadzać'" /Review and Herald, 7.I. 1902/.
Taka postawa i zachowanie jest identyczna z
postawą Jehu. Za jego czasów Achab pogrążył lud Boży
w odstępstwie. Potrzebował on nagany i ostrzeżenia.
Jehu zauważył te problemy, zgromadził wokół siebie
ludzi podobnych sobie duchem i rozpoczął reformować
Izraela. Rozpoczął działać, ale nie na sposób Boży.
"Ludzie powoli uczą się lekcji, że duch okazany przez
Jehu nigdy nie połączy serc razem... Bóg nie dał żadnemu
z swoich sług mandatu celem karania tych, którzy nie
zważali na Boże ostrzeżenie i nagany. Gdy Duch Św.
mieszka w sercu, prowadzi ludzkie narzędzie by ujrzało
ono swoje własne wady charakteru, współczucia
słabościom innych, do takiego przebaczania jakiego sam
pragnie. Będzie litościwy, uprzejmy, podobny do
Chrystusa" /The SDA Bible Commentary, E. White
Comments, vol. 2, p. 1038/.
Wielu konserwatywnych Adwentystów jest w
realnym niebezpieczeństwie /26/ przyjęcia dziś tego
samego ducha. Widać współczesnych Achanów w
kościele, chroniących swój mały świat w swoich
namiotach, i pragnących stanowić część Bożego kościoła.
Gdy szatan rozpozna taką światowość, wtedy kusi ich do
ataku na wzór Jehu. Są zaślepieni faktem, że Bóg widzi
ich własny stan, a nawet gorszy. "Są tu ci, którzy
pielęgnują ducha zawiści i nienawiści wobec swoich
braci wyzywając Ducha Bożego. Są tu ci, którzy zajmują
się plotkarstwem, oskarżeniami, potępieniem i
oczernianiem z sercem złośliwym. Wynoszą fałszywe
18
Przesiew wśród ludu Bożego
wiadomości do drzwi swoich sąsiadów, a słuchacze tych
oskarżeń gubią Ducha Bożego...
Ich grzech jest gorszy niż grzech Achana... Bóg nie
może błogosławić kościołowi póki ten nie oczyści tego
zła niszczącego umysły i ducha" /The Upward Look, p.
122/.
Pokuta a niezadowolenie
Dochodzimy do czasu gdy walka między tymi
dwoma grupami jeszcze się pogorszy. Jeśli te
charakterystyczne klasy odnoszą się do nas, nie
zapierajmy się tego. Zapieranie się nie dopuszcza zmiany
w naszym życiu. Ale zmianą jest to do czego wzywa nas
Bóg. Tłumaczenie i samo oszukiwanie się nie jest
rozsądne przed Panem.
Powinniśmy badać nasze serca jak nigdy dotąd i
szukać Boga w pokucie i pokorze. Dlatego jeśli
pielęgnujemy zmysł światowy albo podejrzliwość czy
krytyczne stanowisko, nie przetrwamy przesiewu.
19
Przesiew wśród ludu Bożego
ROZDZIAŁ IV
Szatan rozgniewał się na niewiastę
Pan prowadzi kościół ADS do przyjęcia pewnej
platformy porządkowej. Ważne jest zauważyć, że gdy
Jakub i Ellen White oraz inni pionierzy ustanawiali
kościół, nie był on w doskonałym stanie. Przed
zorganizowaniem się, E. G. White opisała lud jako
znajdujący się w Laodycejskim stanie /Early Writings, p.
107/. Kościół nigdy nie był doskonały czy nieomylny. E.
White powiedziała, że "Bóg i niebo są jedynie nieomylni"
/Testimonies to Ministers, p. 30/. Tylko jeden znaczący
kościół na ziemi rości sobie pretensje i jest zarozumiały,
żądając nieomylności - to kościół rzymsko katolicki. E.
White znała bardzo dobrze nasz kościół i jego wady.
Nigdy w czasie swojego życia nie uważała, że Bóg dał
mu to ze względu na to, że jest on niedoskonały.
Przeciwnie mówi ona, że "Bóg nie zniszczy Swego
kościoła dlatego, że jest on niedoskonały" /ibid., p. 46/.
Zbyt wielu jest dzisiaj gotowych potępiać
Adwentystów Dnia Siódmego, jedyne ciało Chrystusa, na
które On patrzy i którego słucha. Ale popełniają ten sam
błąd co Eliasz, osądzając wierność ludu Bożego ludzkimi
ograniczonymi możliwościami. Kościół Adwentystów
Dnia Siódmego ma wielu takich, którzy nie skłonili
swoich kolan przed Baalem w żadnej z jego
niezliczonych form. /28/ Wypowiadając się o kościele
jako całości, osądzają również tych wiernych. Tak więc
zasypując kościół naganą, zniesławiają Chrystusa w Jego
świętych.
20
Przesiew wśród ludu Bożego
Autorytet kościoła
Bóg otoczył nasz omylny kościół specjalnym
honorem. Jeszcze w 1909 r. E. White pisała: "Bóg
zarządził, że reprezentanci Jego kościoła z wszystkich
zakątków świata, zgromadzeni w Generalnej Konferencji
będą mieli autorytet" /Testimonies, vol. 9, p. 261/.
Liczne silne ruchy aktualnie orędują, że kościół nie
ma dłużej tego autorytetu. Stąd działają niezależnie w
kościele i oskarżają jego przywódców. Ale E. White
ostrzegała sześć lat przed swoją śmiercią, że "... gdy w
Generalnej Konferencji zapadnie decyzja braci
zgromadzonych z wszystkich pól, prywatna niezależność
i prywatny osąd nie może być uparcie utrzymywany, ale
musi się podporządkować" /ibid., p. 260/. Nikt w czasie
jej ostatnich sześciu lat nie odrzucił ani nie zanegował jej
wypowiedzi.
Niektórym trudno jest poddać się autorytetowi
kościoła. "'Ale' - powiesz - 'czy mam postępować wg
zdania braci niezależnie od swoich własnych odczuć?'
Odpowiadam: Zborowi Bożemu udzielono Bożego
autorytetu na ziemi" /ibid., vol. 5, p. 107/.
Wielu mówi dziś o nienawróconych jednostkach
zajmujących stanowiska przywódców w kościele. Ale w
rzeczywistości okazują swoją niewiarę. Nie wierzą, że
Bóg naprawdę może zarządzać sprawami Swojej
administracji. Biblia mówi, że "...Najwyższy panuje nad
królestwem ludzkim i daje je komu chce według Swojej
woli, a najpokorniejszego z ludzi stanowi nad nimi"
/Dan. 4, 17/.
Czy nie widzimy jak Bóg realizuje Swoje cele?
Często w historii umieszczał nienawróconych na
21
Przesiew wśród ludu Bożego
stanowisku władcy nad swoim wybranym ludem. Myślę o
Hazaelu, Jezabel i wielu bezbożnych królach panujących
w Izraelu. Rozważ samego Jezusa stojącego przed
Piłatem. Rzymski władca mówi do Niego: "Czy nie
wiesz, że mam moc cię ukrzyżować albo wypuścić?"
Jezus odpowiada mu /29/ "Nie miałbyś władzy nade mną
gdyby ci nie była dana z góry" /Jan 19, 10. 11/.
Nie możemy stracić swego opanowania nawet
wtedy, gdy nienawróceni ludzie mają władzę nad nami.
Bóg wszystko kontroluje. Na pewno potrzebujemy
powiedzieć coś stosownego, ale nigdy nie możemy
atakować niepoświęconych przywódców jak gdyby ich
pozycja nie była ważna.
Pan jest mistrzem nauki. W laboratorium ludzkich
spraw konsekwentnie pokazuje zasadę, że gdy dobro jest
postawione nad złem, w odpowiednim czasie dobro
zawsze jest zwycięzcą. Jest to wrodzona siła
sprawiedliwości i główna lekcja udzielona przez Boga
wszechświata w rozgrywanym wielkim boju.
Ma On podwójny cel w tym eksperymencie. W tym
czasie Bóg doświadcza indywidualnie serca swoich
naśladowców. Czy okażą zniecierpliwienie w swojej
niewoli? Czy okażą ducha buntu? Czy też będą cierpliwie
czekać aż Pan wybawi ich w swoim czasie i na swój
sposób? Wszyscy musimy sprawdzić czy mamy pośród
nas ducha buntu, aby uporać się z nim zanim pójdziemy
do nieba.
Jednak musimy trwać wiernie przy zasadzie kiedy
mamy do czynienia z przywódcami o których myślimy,
że są nienawróceni. Jeśli Bóg pozwala im zajmować
kierownicze stanowiska w kościele, czy mam śmiałość
22
Przesiew wśród ludu Bożego
wystawiać ich na próbę? Raczej powinniśmy nastawiać
nasze umysły na wysiłek by ich nawrócić, gdyż
nadchodzi przesiew oczyszczający przywódców od góry
do dołu /zob. Testimonies, vol. 5, p. 80/. W tym czasie
każdy nienawrócony przywódca, jak również prosty
członek, opuści szeregi ludu Bożego.
Niezależność
W 1893 r. E. White uroczyście ostrzegała przed
ruchem niezależności w kościele. "Wiem, że Pan miłuje
swój kościół. Nie będzie on zdezorganizowany albo
złamany na niezależne drobiny. Nie może w tym być
najmniejszej zgodności; nie ma najmniejszego dowodu,
że tak być może. Ci, którzy zważają na to fałszywe
poselstwo i próbują prowadzić innych, będą oszukani, /
30/ przygotowani do przyjęcie iluzji i doją do
nikąd" /Selected Messages, book 2, pp. 68, 69/. "Bóg ma
na ziemi swój kościół, który jest Jego wybranym ludem
przestrzegającym Jego przykazania. On go prowadzi, nie
zbłądzi, nie jest to jeden tu, drugi tam, ale lud. Prawda
jest uświęcającą mocą; ale kościół wojujący nie jest
kościołem triumfującym" /Testimonies to Ministers, p.
61/. Zauważ, że identyfikuje ona kościół Boży jako
"kościół walczący". I dodaje: "ewangelia łowi nie tylko
dobre ryby ale złe również i tylko Pan wie, które są
Jego". Tak więc kościół wojujący jest tym samym
kościołem, w który Bóg zainwestował swój autorytet w
tych ostatnich dniach. Jest to kościół, który E. White
przestrzegała przed ruchem niezależności.
By zdobyć właściwą równowagę musimy
zrozumieć, że wszystkie ludzkie istoty z mocą i
23
Przesiew wśród ludu Bożego
autorytetem będą błądzić. "Wszyscy jesteśmy omylni i
potrzebujemy współczucia, uszanowania i przebaczania
jeden drugiemu" /Medical Ministry, p. 211/. Przywódcy,
każdy z nas mamy ograniczony osąd. Jak odnosimy się
do nich jeśli podejmują decyzję niezgodną z natchnioną
informacją?
Oczywiście musimy być posłuszni raczej Bogu niż
naśladować ludzkie istoty. Ale zauważmy, że nie daje
nam to upoważnienia do podnoszenia buntu i anarchii
przez odrzucenie ich jako naszych przywódców i
wchodzić na drogę naszej niezależności. Taka postawa
jest skrajnym przeciwieństwem ślepego poddania się
władzy. Tak było z Korem i jego naśladowcami /zob.
Patriarchas and Prophets, pp. 395-405/. Wielu jest
takich, którzy naśladują taki kierunek uważając, że Bóg
jest po ich stronie. E. White mówi nam, że "Odkupiciel
świata nie aprobuje praktyki okazywania niezależności w
sprawach religii od Jego zorganizowanego i
potwierdzonego kościoła".
Próba wprowadzenia klina między członków i
przywódców doprowadza do przesiewu i ci, którzy byli w
kościele zostaną przesiani z triumfującego kościoła
Bożego. Ale Pan okazuje bardzo wyraźnie, którzy
rzeczywiście /31/ odejdą od wiary: "W ostatnich dniach
pośród ludu Bożego będzie tak jak w starożytnym
Izraelu, byli tacy, którzy pragnęli niezależności nie chcąc
się podporządkować nauczaniu Ducha Bożego, nie chcą
słuchać rady. Niech każdy z nich zachowa w swoim
umyśle, że Bóg ma kościół na ziemi, który wyposażył w
moc. Ludzie pragnący chodzić wg swego niezależnego
sądu gardzą radą i naganą; ale pewne jest, że odejdą od
24
Przesiew wśród ludu Bożego
wiary, a następstwem tego będzie klęska i ruina
dusz" /Selected Messages, book 3, p. 23/. Którzy odpadną
od wiary? Ci, którzy przyjmują drogę niezależności od
znanego kościoła Bożego.
Wielu również ignoruje albo nie rozumie, że
"kościół może się okazywać jako upadły, ale on nie
upadnie. Pozostanie, podczas gdy grzesznicy na Syjonie
zostaną przesiani" /ibid., book 2, p. 380/. Kto więc opuści
kościół? "Grzesznicy na Syjonie". Odejdą z kościoła ci,
którym wydaje się, że on upadł, ale tak nie jest. Odkąd
smok rozgniewał się na niewiastę i walczy z ostatkiem jej
nasienia, albo dziećmi /Obj. 12, 17/ obudźmy się i
gorliwie z modlitwą badajmy jak nigdy dotąd byśmy byli
właściwie uzbrojenie do tego silnego duchowego boju
/Ef. 6, 10-18/. Inaczej Bóg może nam powiedzieć takie
słowa jakie skierował do starożytnego Izraela: "Lud mój
wygładzony będzie dla nieumiejętności" /Oz. 4, 6/.
W naszym umyśle musi utkwić myśl, że Bóg
będzie wiernie stał z "kościołem wojującym". Tylko ten
kto okaże wierność, będzie miał ducha Mojżesza, gdy
powiedział, że woli raczej stracić życie wieczne niż
odejść od kościoła /Ex. 32, 31. 32/. Takie jednostki będą
cierpliwie oczekiwały i modliły się, aż Pan w Swoim
czasie i w Swój sposób oczyści Swój kościół, aby "go
sobie wystawił chwalebnym kościołem nie mającym
zmazy albo zmarszczki, ani nic takiego" /Ef. 5, 27/.
Wtedy wypełni się proroctwo dosłownie: "I stanie się, że
kto zostanie na Syjonie i zostawiony będzie w
Jeruzalemie, świętym nazwany będzie, każdy kto
zapisany będzie w Jeruzalemie do żywota, wtedy Pan
omyje plugastwo córek Syjońskich i opłucze krew
25
Przesiew wśród ludu Bożego
Jeruzalemu /32/ z pośród niego w duchu sądu i w duchu
zapalenia" /Iz. 4, 3. 4/.
Wojna w niebie
Plan wojenny jaki szatan skierował przeciwko
kościołowi jest taki sam jaki zastosował wobec jednej
trzeciej rzesz anielskich. Jak to było możliwie, że mógł
on przekonać taką liczbę świętych istot -które przebywały
w bezpośredniej obecności Bożej - by rozpocząć wojnę z
Bożym rządem i zasadami? Możemy wglądnąć w jego
taktykę czytając rozdział zatytułowany "Początek zła" w
Wielkim Boju. Oto lista oszukańczych metod Lucyfera
zastosowana w niebie wg Wielkiego Boju 495 - 498:
1. rozsiewanie ducha niezadowolenia
2. ukrywanie rzeczywistych zamiarów pod
przykryciem uczczenia Boga
3. powstanie niezadowolenia przeciwko prawom
rządzącym istotami niebieskimi
4. przekonanie aniołów do posłuszeństwa swojej
własnej woli
5. stworzenie współczucia wobec samego siebie
przez twierdzenie, że Bóg jest niesprawiedliwy
wobec niego
6. argumentuje, ze nie pragnie więcej siły dla
siebie, ale raczej szuka bezpiecznej wolności dla
mieszkańców nieba, co mogłoby ich podnieść na
wyższy poziom egzystencji
7. utrzymuje, że Bóg i Jego naśladowcy źle go
osądzają, nie respektują jego pozycji, że jest
pozbawiony swojej osobistej wolności
8. stosowanie wykrętu i wyraźnego kłamstwa
26
Przesiew wśród ludu Bożego
9. oskarżanie aniołów Bożych, którzy go nie
naśladują, że działają przeciwko interesom
wszystkich istot niebieskich
10. obwinia posłusznych Bogu aniołów o bunt,
który rozniecił
11. przekręcanie czynów i słów Chrystusa
12. wprawia w zakłopotanie aniołów odnośnie
Bożych zamiarów
13. rzucanie wątpliwości na Boże wyraźne
stwierdzenie i spowodowanie, że to co było
proste stało się trudne do zrozumienia
14. przekręcanie Bożego planu rządzenia /33/
15. utrzymywanie, że wcale się nie zbuntował.
Taki był bezwzględny atak mistrza buntu
przeciwko Bogu i rzeszom aniołów. "Biada
mieszkającym na ziemi i morzu, bo diabeł zstąpił do was,
mając wielki gniew, wie on, że ma krótki czas" /Obj. 12,
12/. "Ten sam duch, który wywołał bunt w niebie,
inspiruje bunt na ziemi. Szatan kontynuuje względem
człowieka ten sam zamiar, jaki prowadzi wobec aniołów"
/Wielki Bój, p. 500/. Czy nie spostrzegamy, że wiele z tej
samej taktyki użytej przeciwko Bożym rządom na ziemi
stosuje wobec Jego kościoła?
Oczyszczenie kościoła
"Kościół Boży na ziemi jest jedno z kościołem
Bożym w niebie. Wierzący na ziemi i istoty niebieskie
nigdy nie przestali stanowić jednego
kościoła" /Testimonies, vol. 6, p. 366/. Wielu ludzi
dzisiaj widząc niedoskonały kościół na ziemi ma
27
Przesiew wśród ludu Bożego
trudności ze zrozumieniem, jak Bóg może uważać go za
jedno z doskonałym kościołem w niebie.
Ale czy kościół w niebie nie stanowił jedno
składając się z wiernych i niewiernych członków? Kąkol
wyrósł w niebie. Jednak nastąpiło potężne oczyszczenie
kościoła w niebie. Pisze o tym Obj. 12, 7-9.
Stąd szatan podjął ten sam plan na ziemi, jaki miał
miejsce w niebie. "A widząc smok, że był zrzucony na
ziemię prześladował niewiastę, która porodziła chłopca" /
w. 13/. Niewiasta reprezentuje lud Boży albo kościół na
ziemi, i odkąd Adam zgrzeszył szatan go zanieczyszcza.
Tak więc teraz musi oczyścić kościół na ziemi
zanim będzie mógł przywrócić jedność z tym w niebie.
Taki jest kategoryczny cel Boga w przesiewie. Jednak już
teraz Bóg widzi te dwa kościoły jako jedno. Różnica
między nimi jest /34/ ta, że w niebie ten oczyszczający
proces jest już dokonany, a na ziemi jeszcze nie.
Wojna z ostatkiem
Musimy zawsze uznać fakt, że kościół opuszczą
niesprawiedliwi członkowie a nie sprawiedliwi /zob.
Selected Messages, book 2, p. 380/. Wiele z niezależnych
ruchów działa na jednej z dwóch zasad. Obie wycofały
się z organizacji kościoła albo znajdują się wewnątrz by
siać ziarno niezadowolenia w umysłach jego członków.
Ruchy te sankcjonują swoje akcje argumentacją, że
popierają jedynie sprawiedliwość. Innymi słowy kładą
nacisk na pewne standardy, które kościół miałby
honorować, zabiegają o ich przestrzeganie, zwracając
szczególną uwagę na siebie jako zachowujących wiarę.
W ustanawianiu sprawiedliwości okazują, że Bóg
28
Przesiew wśród ludu Bożego
szczególnie ich prowadzi, by podpierać rzeczy, którym
niektórzy w kościele pozwolili upaść przy drodze. Takie
podejście daje silne zwiedzenie szczególnie dla tych,
którzy raczej osądzają zewnętrzne czyny i słowa, zamiast
doświadczyć standardu miłości wg 1 Kor. 13, 4-6.
Ale nie musimy być oszukani przez szatańskie
przebiegłe zwiedzenie. "Gdy powstaną ludzie uważający,
że mają poselstwo od Boga, ale zamiast walczyć
przeciwko zasadom, siłom i władcom ciemności tego
świata, formują szeregi i obierają broń przeciwko
kościołowi walczącemu, strzeżcie się takich. Nie mają
Bożego upoważnienia. Bóg nie dał im żadnego ciężaru
do niesienia" /Testimonies to Ministers, pp. 22, 23/. W
tych ostrzeżeniach Bóg zakazuje nam atakowania
"kościoła walczącego" nawet przez niewierzących
członków. Innymi słowy, zakazuje On nam walczyć
przeciw kościołowi Adwentystów Dnia Siódmego,
dlatego że On oczyści i uczyni go triumfującym. Taki jest
dokładnie kurs niektórych gdy uważają, że Bóg ich
prowadzi. /35/
Nie zważając jak ktoś widzi stan kościoła
Adwentystów Dnia Siódmego, Bóg ma nad nim kontrolę.
Zaniedbanie wiary z naszej strony w ten fakt, budzi
uczucie, że musimy ująć sprawę w nasze własne ręce. W
1 Mojż. Jakub i Rebeka uciekli się do oszustwa by
zdobyć pierworództwo. Chociaż Bóg obiecał, że obdarzy
tym błogosławieństwem Jakuba, wypróbował ich wiarę
pozwalając na pojawienie się Ezawa, który jakoby miał
otrzymać to błogosławieństwo. Brak wiary, że Bóg
wszystko kontroluje, okazało ich zniecierpliwienie. W
rezultacie przez wiele lat smutek i złe odczucia i ból
29
Przesiew wśród ludu Bożego
rozłączyły ich. Z tego doświadczenia uczymy się jak
podchodzić do obietnic Bożych danych ludowi Bożemu
w tych ostatnich dniach.
30
Przesiew wśród ludu Bożego
ROZDZIAŁ V
Jak zostanie przeprowadzony
przesiew?
Mamy już przestudiowane jak dzisiejszy kościół -
jako lud Boży zawsze - potrzebuje oczyszczenia i że
celem przesiewu jest zakończenie tego zadania. Bóg
obiecał nam, że "kościół musi być oczyszczony i
będzie" /Spritual Gifts, vol. 2, p. 201/. Jak Bóg tego
dokona? Czy daje nam On wgląd w to co możemy
dokonać mądrze razem z Nim, albo zostawia nas w
ciemności? Biblia mówi, że "nic nie czyni panujący Pan,
chyba żeby objawił tajemnicę swoją sługom swoim
prorokom" /Am. 3, 7/. Możemy być wdzięczni, że Pan
objawił jak dokona się ten przesiew w naszych szeregach.
Starożytni - i ludzie w wielu częściach świata -
usuwają plewy z ziarna przez proces zwany młóceniem i
odwiewaniem. Pierwsze - młócono lub oddzielano ziarna
przez tłuczenie albo stąpanie nogami zwierząt, ciąganiem
sań czy wozu. Potem podrzucano go wysoko w
powietrze, pozwalając by odpowiednio silny wiatr
porywał bezużyteczne plewy, umożliwiając swobodne
opadanie ziarna na ziemię.
Prorocy Boży używali tego odwiewającego procesu
jako ilustracji oczyszczania Jego kościoła. Pszenica i
plewy pozostają razem do czasu gdy nastanie młócka
dokonywana przez utrapienie i spory w kościele. Ale gdy
przyjdzie wiatr fałszywej nauki, walka i prześladowanie,
wydmucha plewy z kościoła, zostawiając na gumnie
tylko /37/ bogatą pszenicę. I tak jak silne wianie w
Palestynie ma miejsce wieczorem gdy silny wiatr jest
31
Przesiew wśród ludu Bożego
bardziej skuteczny, podobnie jest z "odwiewaniem"
członków kościoła gdy ciemność prześladowania spadnie
na kościół.
Spójrzmy teraz na niektóre wyraźne sposoby jakich
Bóg używa do oczyszczenia swego ludu. Mówiąc o tym,
że Pan ich używa, zaznaczamy, że On pozwala
okolicznościom próbować nas jak kiedyś Hioba.
Przesiewanie dokonane przez pokusę
Odnośnie kuszenia Biblia mówi: "Nikt gdy bywa
kuszony niech nie mówi: od Boga kuszony bywam; bo
Bóg nie może być kuszony w złym, a sam nikogo nie
kusi. Ale każdy bywa kuszony gdy od swoich własnych
pożądliwości bywa pociągniony i przynęcony" /Jak. 1,
13-14/. "Pokuszenie się was nie jęło tylko ludzkie, ale
wierny jest Bóg, który nie dopuści byście byli kuszeni
nad możność waszą, ale uczyni z pokuszenia wyjście
byście znieść mogli" /1 Kor. 10, 13/.
Oba fragmenty wyjaśniają naturę pokusy. Bóg nie
jest kusicielem, daje raczej siłę do jej zwyciężenia. Jest to
duchowe posilenie, którego tak desperacko potrzebujemy
w czasie przesiewu.
"Prawdziwy chrześcijanin objawi się dzięki
przesianiu wywołanemu pokuszeniem" /The Great
Controversy, p. 625/. Proces ten narasta. Szatan bardzo
dobrze zna obie nasze skłonności do grzechu -
dziedziczne i pielęgnowane. On to jak krawiec szyje
pokuszenia, o których sądzi, że będą najskuteczniejsze
dla naszego charakteru i osobowości. Dlatego bardzo
ważne jest poznać grzeszne skłonności naszych własnych
serc. Boży plan objawienia nam naszych naturalnych
32
Przesiew wśród ludu Bożego
skłonności jest częścią badawczego osądu, co pozwoli
nam zobaczyć niektóre specyficzne sposoby, przez które
przejdziemy wypróbowani w czasie przesiewu.
Światowość
E. White mówi nam, że "świat jest narzędziem,
które przesieje kościół i wypróbuje szczerość członków /
38/. Utrzymuje powaby, które gdy są przyjęte, lokują
wierzącego tam gdzie jego życie nie jest w zgodzie z jego
wyznaniem" /The SDA Bible Commentary, E. G. White
Comments, vol. 6, p. 1102/. Jezus powiedział, że "nikt
nie może dwom panom służyć" /Mat. 6, 24/. Pisząc pod
natchnieniem, Jakub mówi, że: "dlatego... kto jest
przyjacielem świata, jest nieprzyjacielem Bogu" /Jak. 4,
4/.Zawsze możemy sprawdzić stan tych, którzy są
wewnątrz naszego kościoła, tych którzy służą samym
sobie i światu. Ale zwróćmy uwagę na fakt, że każdy z
nas z powodu naszej upadłej natury ma wbudowane
skłonności do naśladowania świata i jego dróg. W
dodatku wszyscy mamy ten sam stopień wyszkolenia i
wykształcenia, dzięki wpływowi naszego otoczenia i
związków do służenia światu.
Ponadto dzisiaj dokonuje się więcej szerszych
apeli, a nawet wygodniej jest naśladować świeckie
zwyczaje i styl życia. Telewizja XX w. ma wielki wpływ,
większy niż jakiekolwiek inne wynalazki. Niewielu
uniknie jej demoralizującego wpływu. Nawet na tych,
którzy otrzymali chrześcijańskie wychowanie świat
wyciska swoje wielkie piętno.
Wielu adwentowych rodziców poświęca się by
przygotować swoje dzieci do osiągnięcia kariery tutaj w
33
Przesiew wśród ludu Bożego
tym świecie, przeznaczając niewiele czasu i
zainteresowania przygotowaniem ich dla wiecznego
świata. Prawdą jest, że nasze dzieci muszą otrzymać
wykształcenie potrzebne do życia, ale czy za wszelką
cenę? Czy faktycznie musi być dokonywana taka ofiara i
znoszenie takiego ciężaru dla dzieci by je przygotować
do osiągnięcia sukcesu tutaj, czy raczej by przygotować
je do służby w niebie? Musimy zrozumieć, że tzw.
chrześcijańskie wychowanie skrywa bezbożne pragnienia
i ambicje.
Poruszam te rzeczy, gdyż jest oczywiste, że ci
którzy przyszli do naszego kościoła z zewnątrz, są
ukształtowani przez świat, zbyt często są wbudowani w
grono braci kościoła Adwentystów Dnia Siódmego,
udają, że świat nie ma na nich żadnego wpływu.
Utrzymują np. że dokładnie praktykują adwentyzm -
automatycznie czynią to co jest przyjęte przez Boga. /39/
Dostarczają szatanowi warsztat do praktykowania jego
zwodniczych sztuczek. Zawsze musimy pamiętać, że
"chciwość i samolubstwo, miłość pieniędzy i świata
znajdują się wśród wszystkich wyznawców sabatu. Te złe
czyny niszczą ducha poświęcenia pośród ludu Bożego.
Ci, którzy mają w sercu chciwość, nie są tego świadomi.
Niedostrzegalnie nimi zawładnęła i jeśli nie zostanie
wykorzeniona, ich zniszczenie jest tak pewne jak
zniszczenie Achana" /Testimonies, vol. 1, p. 140/.
Wielu uważa, że czasy się zmieniły odkąd to pisała
E. G. White. Czasy rzeczywiście się zmieniły, ale nie
ludzka natura ani sposób w jaki Bóg widzi ten świat. Nie
pozwólmy lekko przejść nad tematem światowości,
niedbali na naszą przeszłość. Raczej pobożnie badajmy
34
Przesiew wśród ludu Bożego
nasze serca by zobaczyć czy te rzeczy w jakiś sposób nie
stosują się do nas, dlatego że przesiew wyjawi całą
miłość do świata.
Pomyślność i przeciwność
Innym sposobem szatana by nas przesiać jest
pogrążenie nas w skrajnych okolicznościach.
"Pomyślność pomnaża liczbę wyznawców. Przeciwności
odciągają ich od zboru" /ibid., vol. 4, p. 89/. Członkowie
kościoła mogą dokonywać wielkich wyznań gdy rzeczy
idą gładko, ale gdy przychodzą przeciwności wielu gubi
swoją wiarę. Przeciwności określają również prawdziwą
wartość wierzących.
Przeciwności nikogo nie cieszą, czy modlimy się
tylko o pomyślność? Nie, gdyż z tej strony istnieje
niebezpieczeństwo. "Przeciwności i nieszczęścia mogą
spowodować smutek, ale pomyślność jest groźniejsza dla
duchowego życia. Chociaż ludzka natura jest w stałej
zależności od woli Bożej, chociaż jest ona uświęcana
przez prawdę, to jednak pomyślność będzie wzbudzać
naturalną skłonność do zarozumiałości" /Prophets and
Kings, p. 60 /36 pol/. Takiego niebezpieczeństwa mamy
unikać w obu sytuacjach - zaparcia się wiary pod
wpływem przeciwności czy opieszałości w pomyślności.
Kluczem do uniknięcia tego jest naśladowanie
przykładu ap. Pawła, który pisał: "Dlatego, że uczę się na
tym przestawać co mam. Wiem jak żyć gdy /40/ jest
trudno i wiem jak żyć w pomyślności. W ogólności i w
szczegółach uczę się tej tajemnicy, dobrze zjeść albo
głodować, obfitować czy być w ubóstwie. Gotowy jestem
na wszystko przez posilenie przez Tego, który żyje we
35
Przesiew wśród ludu Bożego
mnie" /Flp. 4, 11-13/. Prawdziwe zadowolenie jest
stanem umysłu, który się nie zmienia. Możemy go
otrzymać przez stałą łączność z Chrystusem, przez
zatrzymanie naszych myśli na Nim. Nie możemy wg
okoliczności decydować o tym jaki będzie nasz stosunek
do naszej wiary, ale raczej być zgodni w naszym
chrześcijańskim doświadczeniu odnośnie tego co dzieje
się wokół nas.
Fałszywe teorie
Pan szczególnie interesuje się kościołem
Adwentystów Dnia Siódmego dlatego, że wybrał go na
depozytariusza prawdy w tych ostatnich dniach. Mamy
wspaniałe dziedzictwo oparte na fundamentalnych
filarach naszej wiary i Boże upoważnienie do dzielenia
naszej wiary z całym światem.
E. White ostrzega nas, że "szatan będzie stosował
każdy rodzaj teorii do wypaczenia prawdy" /Testimonies,
vol. 6, p. 129/. "Każda możliwie dziwaczna i zwodnicza
doktryna będzie przedstawiana ludziom, którzy myślą, że
mają prawdę" /Selected Messages, book 2, p. 25/. Kto
jest tym, który szuka sposobu by wepchnąć fałszywe
nauki i teorie w nasz lud? Szatan działa przez ludzi,
którzy udają że mają jakąś nową prawdę albo
zrozumienie.
Ale dlaczego Bóg pozwala takim przypuszczeniom
atakować zbór? Niektórzy dochodzą do wniosku, że jest
tak dlatego, że Bóg opuścił kościół i my mamy zrobić
podobnie. Ale Pismo Św. wzywa nas do opuszczenia
kościoła wtedy, gdy staje się on częścią duchowego
Babilonu. Czy wobec tego Bóg uważa kościół
36
Przesiew wśród ludu Bożego
Adwentystów Dnia Siódmego jako Babilon tylko dlatego,
że jednostki będące w nim prezentują fałszywe nauki?
Nie, dlatego że tylko takie nauki jak kult niedzieli,
nieśmiertelność duszy i inne "pokrewne herezje" wg E.
White "zawracają kościół do Babilonu" /zob. Selected
Messages, book 2, p. 68 i Testimonies to Ministers, p.
61/. Mówi ona również, że uznać możemy /41/ tylko
decyzje Generalnej Konferencji w pełnym składzie jako
głos kościoła /zob. Testimonies, vol. 9, pp. 260, 261/.
Dlatego, by kościół Adwentystów Dnia Siódmego stał się
Babilonem, trzeba aby reprezentujący kościół na świecie
oficjalnie przyjęli taką odstępczą naukę. Wtedy i tylko
wtedy Bóg odrzuci Swój kościół i wezwie Swój lud do
jego opuszczenia.
Znowu pytamy, dlaczego Bóg pozwala tym
fałszywym teoriom i herezjom na przenikanie w nasze
szeregi? Ma On podwójny cel.
Po pierwsze, pozwala na wchodzenie herezji w
Jego lud, by wezwać go do przebudzenia. "Bóg obudzi
Swój lud; jeśli inne środki zawiodą, wejdą między nich
herezje, które ich przesieją, oddzielą plewy od
pszenicy" /ibid., vol. 5, p. 707/. "Bóg pragnie by prawda
była widoczna i stała się tematem badań i dyskusji nawet
przez pogardzanie nią. Ludzkie umysły muszą być
poruszone; każdy spór, każdy zarzut, każdy wysiłek
ograniczający wolność sumienia jest Bożym środkiem do
obudzenia umysłu, który w innym przypadku będzie
drzemał" /Thoughts From the Mount of Blessing, p. 33;
NGB 38, 1c/. Pan wie, że Jego lud nie jest przygotowany
na czekający go kryzys. Rozumie On, że o ile nie
obudzimy się z naszego duchowego snu i nie
37
Przesiew wśród ludu Bożego
zaangażujemy się pilniej w badanie Biblii nie ostaniemy
się w próbie. "Nikt, kto nie ufortyfikował swego umysłu
prawdami Biblii nie ostanie się w czasie wielkiego
konfliktu" /The Great Controversy, pp. 593, 594/.
Dlatego pozwala On herezjom na obrażanie biblijnych
prawd, by powstawały i aby skłaniały nas do badania tych
rzeczy, które On wie, że przygotują nas do przyjęcia
pieczęci Bożej" /zob. The SDA Bible Commentary, E. G.
White, vol. 4, p. 1161/.
Drugi powód Bożego przyzwolenia na
powstawanie fałszywych teorii, to objawienie
rzeczywistego ducha albo nastawienia Jego ludu wobec
tego czego wymaga wyznanie. Naturalnie lud reaguje w
jeden z dwóch krańcowych sposobów na te fałszywe
teorie.
Jeden sposób to ludzie z powierzchownym
zrozumieniem, przyjmują każdą sensacyjną teorię jako
prawdę. "Gdy nadejdzie przesiew, przez wprowadzenie
fałszywych teorii ci powierzchowni badacze nigdzie nie
zakotwiczą, są jak ruchomy piasek" /Testimonies to
Ministers, p. 112/. /42/ Takie jednostki stają się podatne
na odejście pod jakimś powodem i każdy fałszywy wiatr
nauki usuwa ich, jak wiatr usuwający plewy z klepiska.
Paweł ostrzega przed niebezpieczeństwem w jego dniach:
"Z was samych powstaną ludzie mówiący rzeczy
przewrotne, odciągając uczniów" /Act. 20, 30/. Czy my
nie mamy w naszej historii takich nauczycieli, którzy
powstali między nami, aby wabić członków do
niezależnych ruchów /np. Ballenget, te Shepherd's Rod i
Brinsmead/? E. White mówi o takich, którzy zwracają na
nich uwagę, że "zostaną zwiedzeni" /Selected Messages,
38
Przesiew wśród ludu Bożego
book 2, p. 69/. Czy jej wypowiedź jest prawdziwa dla
każdej jednostki czy grupy prowokującej, że organizacja
kościoła rzeczywiście "została zwiedziona"? Czy nie jest
tak dziś między nami, że ci którzy dążą do niezależności,
walczą z organizacją kościoła, przewidujemy dokąd ich
ten kierunek poprowadzi?
Inną skrajnością jest to, że wielu ze znających
prawdę okazuje niechrześcijańskiego ducha w
traktowaniu błądzących. Takie jednostki napełniają
raczej kościół szatańskimi szyderstwami i oskarżeniami,
niż szukaniem sposobu jak "przywrócić takich w duchu
łagodności" /Gal. 6, 1/. Jeśli takie stanowisko jest
kontynuowane, podrywa się ich wiarę. A bez silnej wiary
jako kotwicy, będą szybko zdmuchnięci z kościoła przez
niesnaski i doktrynę.
W innym przypadku, jak zareaguje ich prawdziwa
natura. Bądźmy cierpliwi w karaniu ich za fałszywe
nauki - pod kierownictwem Ducha Św. - które przesieją
zbór z zewnątrz. Spotykając się z fałszywymi teoriami,
studiujmy głębiej Pismo Św i pisma E. White, a sami
odkryjemy co jest prawdą Bożą. Tylko wtedy możemy
mądrze zwalczyć błąd. Nie pozwoli nam to być wrogiem
albo obrażać kościół i fałszywie przedstawiać naszego
cierpliwego Pana.
Proste świadectwo
Jako lud przebudzony do modlitwy i studium
odkryjemy, że mało zwracamy uwagę na to co Bóg do
nas mówi przez Pismo Św. i służbę E. White. Ale /43/
jeśli zwrócimy uwagę, wywołamy tym przesiew pośród
ludu Bożego, gdyż wielu nie przyjmie natchnionych rad.
39
Przesiew wśród ludu Bożego
"Pytałam o znaczenie tego przesiewu i było mi pokazane,
że zostało to wywołane prostym świadectwem, radą
skierowaną przez Prawdziwego Świadka do Laodycei.
Wywrze ono wielki wpływ na serca przyjmującego i
doprowadzi go do tego, że swój standard wysoko postawi
i będzie upuszczał prostą prawdę. Niektórzy nie przyjmą
tego prostego świadectwa. Sprzeciwią się mu i tym
wywołają przesiew pośród ludu Bożego" /Early Writings,
p. 270; WD. 234 , 3/.
Wielu czytających to oświadczenie udaje, że są to
ci którzy zostali przesiani. Gdyby było to prawdą nie
musielibyśmy więcej spoglądać na to wyrażenie.
Zobrazowana tu konfrontacja objawi również serce
każdego komu dano to proste świadectwo, jak również
temu kto je odrzucił. Możemy widzieć ludzi próbujących
bronić kościoła i prawdy Biblii, często obrażających się
gdy inni odrzucają to co oni mówią. Zbyt często
prowadzi to do wrogości, potępienia, gorzkich odczuć
powodując, że ostatecznie wielu odchodzi od kościoła.
Ale gdy obrońcy prawdy odpowiedzą w ten sposób,
pokazują tylko swoje własne samolubstwo i pychę.
Psalmista mówi: "Pokój wielki dajesz tym, którzy
miłują zakon i nie doznają obrażenia" /Ps. 119, 165/.
Jezus przestrzegał, że prawdziwy chwalca będzie chwalił
Boga "w duchu i prawdzie" /Jan 4, 23/.
Postępowanie z błądzącym objawi nie tylko stan
zdrowia naszej wiary, ale również tych, którzy mają
ducha Chrystusowego. Czy nie będziemy okazywać
ducha Chrystusa gdy płaczemy i błagamy o przebaczenie
tym, którzy Go odrzucają? "Gdy przekonamy się, że
możemy ofiarować nasze własne ja a nawet położyć
40
Przesiew wśród ludu Bożego
życie by ratować błądzącego brata, gdy wyciągnęliśmy
belkę z naszego własnego oka, wówczas jesteśmy
przygotowani by pomóc bratu. Wtedy możemy zbliżyć
się do niego i sięgnąć do jego serca. Jeszcze nigdy nikt
nie został odwiedziony od złego stanowiska krytyką i
naganą; ale wielu już tym sposobem było odpędzonych
od Chrystusa i zapieczętowało swe serca przed
przekonaniem. Łagodny duch, delikatne, ujmujące
zachowanie może uratować błądzącego i zakryć mnóstwo
/44/ grzechów. Objawianie Chrystusa w naszym własnym
charakterze będzie miało przemieniającą moc na
wszystkich, z którymi mamy kontakt. Niech Chrystus
codziennie objawia się w nas, a On będzie objawiał przez
nas stwórczą energię Swego słowa - delikatny,
przekonywujący, potężny wpływ przekształcający inne
dusze w piękno naszego Pana i Boga" /Thoughts From
the Mount of Blessing, pp. 128, 129; NGB 120, 3/.
Kryzys prawa niedzielnego
Dochodzimy teraz do końcowych środków, którymi
Bóg oczyści swój kościół. Poprzednie próby miały
osiągnąć sukces oczyszczający niewierzących członków
kościoła. Ale ten ostani będzie oddzieleniem całego
pozostałego kąkolu gdy "Pan okaże, że Jego wialnia jest
w Jego ręce, gdy gruntownie oczyści swoje
klepisko" /Testimonies, vol. 5, p. 80/.
Jak wiemy, stanie się to w okresie narodowego
prawa niedzielnego. "Nie jest daleko czas gdy próba
przyjdzie na każdą duszę. Znak bestii będzie na nas
wyciskany... W tym czasie złoto będzie oddzielone od
żużlu w kościele" /ibid., p. 81/. Próba ta zaistnieje w
41
Przesiew wśród ludu Bożego
końcowym oczyszczeniu kościoła Adwentystów Dnia
Siódmego. Ci, którzy nie kroczyli z Bogiem opuszczą
ostatek ludu Bożego.
Niektórzy próbują rozpoznawać wiernych w
kościele. Ale jest to niemożliwe, gdyż "tylko Pan zna kto
jest Jego" /Testimonies to Ministers, p. 61/. E. White
ostrzega nas "Niech nikt nie próbuje liczyć Izraela
dzisiaj" /Prophest and Kings, p. 189/. W naszym
rozstrzygającym sądzie źle osądzimy tych, którzy są
wierni. Podobnie jak prorok Samuel widzimy to co na
zewnątrz, ale tylko Pan zna każdego kim jest w
rzeczywistości /zob. 1Sam. 16, 7/.
Ci wierni są teraz ukryci w mroku wśród zepsutych
kościołów. Ale na skutek kryzysu wywołanego prawem
niedzielnym gdy "rzesze fałszywych braci odróżnią się od
prawdziwych, wtedy objawią się ci ukryci... Najsłabsi i
niezdecydowani w kościele okażą się jak
Dawid... /Testimonies, vol. 5, p. 81/. W tym czasie
"będziemy w stanie lepiej ocenić siłę Izraela. /45/
Tak było zawsze, "charakter objawia się w
kryzysie" /Christ's Object Lessons, p. 412/. Wydarzenia
na Kalwarii okazały prawdziwy stan serc uczniów.
Rozczarowanie z 1844 r. objawiło prawdziwych
Millerystów. Bóg w swojej łasce ujawnił nam wcześniej
co będzie naszym ostatecznym testem i jak się na to
przygotować.
Oczyszczenie świątyni
"Miłość Boża do Swego kościoła jest
nieskończona. Jego troska o Swoje dziedzictwo jest
nieustająca. Nie dopuści żadnego cierpienia na kościół
42
Przesiew wśród ludu Bożego
jak tylko to co go oczyści dla jego obecnego i wiecznego
dobra. Oczyści swój kościół tak jak oczyścił świątynię na
początku i na końcu swojej ziemskiej
służby" /Testimonies, vol. 9, p. 228/.
Chrystus oczyścił świątynię z całego skalania przy
rozpoczęciu i zakończeniu swojej ziemskiej służby.
Bardzo zdecydowanie. E. White mówi nam, że dokona
On tego tak samo z swoim kościołem ostatnich dni. Czy
oczyścił On ją na początku swej służby w miejscu
najświętszym? Tak, przez wielkie rozczarowanie w 1844
r. Teraz gdy jest blisko zamknięcia swojej niebieskiej
służby, możemy mieć pełne zaufanie by spodziewać się
Go, celem oczyszczenia na nowo swego kościoła w
ostatnich dniach. Znowu ostrzega On nas przed czasem o
nadchodzącym kryzysie prawa niedzielnego. "Wtedy
kościół Chrystusa okaże się piękny jak księżyc, czysty
jak słońce i potężny jak wojsko z chorągwiami"/ibid.,
vol. 5, p. 82/.
43
Przesiew wśród ludu Bożego
ROZDZIAŁ VI
Sąd zasiadł
Dlatego Bóg wniesie każdy czyn na sąd; każdą
rzecz tajną, dobrą czy złą" /Kazn. 12, 14/. Starożytny
pisarz przepowiada czas gdy Bóg będzie sądził serca
wszystkich ludzi.
Będzie to przenikliwy wgląd w sąd, który ma na
celu pomóc naszkicować wyjątkowe poselstwo jakie
kościół Adwentystów Dnia Siódmego ma dla świata.
Zrozumienie 2300 dni proroctwa Daniela 8, 14 otwiera
nowe fakty o sądzie i pomaga połączyć razem więcej
części z zagadki wokół tego bardzo ważnego wydarzenia.
Jest zamiarem Bożym byśmy poznali lepiej sąd, a
szczególnie to co odnosi się do naszego osobistego życia
i naszego kościoła.
Sąd nad wierzącymi
Teraz musimy skupić naszą uwagę na wydarzeniu,
które rozpoczęło się 22.X.1844 i na tym, że rozwija się
przedadwentowy sąd Boży nad wierzącymi. Właściwie
jak on dotyka naszego osobistego życia? Czy mamy tu
jakąś rolę do odegrania, albo jesteśmy biernymi aktorami
tego dramatu? By na te pytania odpowiedzieć, musimy
dokładnie zbadać ten sąd, jego oddziaływanie na nas jako
indywidualnie wierzących.
Najpierw musimy wyjaśnić Boże zamiary jakie ma
do wykonania na sądzie. Zbyt często widzimy to
negatywnie, dlatego że odczuwamy /47/ to jako
sposobność, by Bóg mógł uderzyć grzeszników
nieszczęściem. Ale sądy te są żywotnym aspektem planu
44
Przesiew wśród ludu Bożego
zbawienia, ważnym środkiem, przez który Bóg zamierza
ratować upadłych w grzech ludzi. Jest to Boża metoda
zarządzona celem oddzielenia grzechu od grzeszników.
Syn Boży mówi Sam o Sobie "przyszedłem nie po
to by sądzić świat, ale by świat zbawić" /Jan 12, 47/. W
swoim pierwszym adwencie, Jezus Chrystus przyszedł
nie na sąd ale by sam być osądzonym. "Był on wyjęty z
więzienia i sądu" /Iz. 53, 8/. Fraza "wycięty z krainy
żyjących" odnosi się do wiecznego oddzielenia od Boga,
doświadczenie jakie spotka na wieki niesprawiedliwych,
co będzie tragicznie zrozumiane z całym przerażeniem w
jeziorze ognia. Natchniony pisarz wyraźnie uczy, że
Chrystus sam doświadczył tego straszliwego sądu.
"Chrystus odczuwał o wiele więcej niż odczują
grzesznicy gdy czasze gniewu Bożego będą na nich
wylane" /Testimonies, vol. 2, p. 210/. Ale dlaczego On
musiał przejść przez tak straszne doświadczenie?
Wracając do Ogrodu Eden, Bóg powiedział
pierwszej parze nie jedzcie z pewnego drzewa, gdyż
umrzecie jeśli zjecie. Bóg miał tu na uwadze wieczną
śmierć człowieka - duszę i ciało, duchowe i fizyczne. Ale
plan zbawienia zahamował wykonanie wyroku
wiecznego unicestwienia. Bóg zagwarantował ludziom
okres próby. Otworzył dla nich drogę ucieczki. Pomógł
im zrozumieć, że tak jak spotka ich druga śmierć, tak też
mają możliwość dwa razy się narodzić. Tak jak pierwsza
śmierć, tak pierwsze narodzenie odnosi się do fizycznej
istoty. Podobnie pierwsze narodzenie odnosi się do
fizycznej istoty. Podobnie drugie narodzenie zgadza się z
śmiercią drugą i odnosi się do aspektu duchowego.
Drugie narodzenie chroni przed ostatecznym
45
Przesiew wśród ludu Bożego
zniszczeniem ludzkiej duchowej natury przez drugą
śmierć /zob. Obj. 2, 11; 20, 6.14-15/.
Była to ważna wiadomość Chrystusa dla
Nikodema, któremu w nocy powiedział: "Jeśli się ktoś
nie narodzi na nowo nie może widzieć królestwa
Bożego... Co się narodziło z ciała (fizycznie) jest ciałem
(fizycznie); a co się narodziło z Ducha, duchem jest" /Jan
3, 3-6/. Książę żydowski pyta: "Jak się to stać może?" /w.
9/. Innymi słowy "Jak na ziemi może się taka rzecz
wydarzyć". W odpowiedzi Chrystus rozwija swoją rolę w
wielkim planie zbawienia - że otrzyma ludzką karę.
Mówi On "Jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak
musi być wywyższony Syn Człowieczy. Każdy kto w
niego uwierzy nie będzie karany, ale ma życie wieczne" /
Jan 3, 14-15/.
Tutaj leży klucz do sądu. Bóg w osobie Swego
Syna sam niesie werdykt wydany przeciwko grzechowi.
"Dlatego uczynił Go grzechem za nas, Tego który nie
znał grzechu" /2 Kor 5, 21/. Dlatego, że poniósł On karę
za człowieka, Bóg jest teraz usprawiedliwiony sądząc
człowieka-grzesznika. Podobnie jak baranek uciekł przed
śmiercią w godzinie śmierci Chrystusa, tak teraz
człowiek może uciec przed sądem drugiej śmierci.
Mamy jednak rolę do wykonania w scenariuszu,
który Chrystus odmalował Nikodemowi. Jest to nasza
odpowiedź na objawione nam przez Boga światło. "A
na tym polega sąd, że światłość przyszła na świat, lecz
ludzie bardziej umiłowali ciemność, bo ich uczynki były
złe" /Jan 3, 19/. Światłością tą jest zakon albo charakter
Boży objawiony w Biblii. My również jako Adwentyści
Dnia Siódmego otrzymaliśmy je przez pióro E. White
46
Przesiew wśród ludu Bożego
zalani dodatkowym światłem, które otwarło nasze złe
serca z maksymalną dokładnością. Ważne jest aby
zrozumieć jak otrzymane światło określi nasz wieczny
rezultat na sądzie. Dzięki naszej codziennej odpowiedzi
na Bożą naganę, sąd badawczy działa w naszym życiu.
"Nasze codzienne życie określa nasze
przeznaczenie" /The Adventist Home, p. 16/.
Musimy wyjaśnić różnicę między sądami Bożymi,
a tym ostatecznym, nieodwołalnym sądem. Przed
ogłoszeniem Bożego wyroku błaga On i ostrzega
nieposłusznych. Gdy Go ignorują wtedy Bóg w Swym
miłosierdziu nawiedza ich sądami by zwrócić ich uwagę i
doprowadzić do pokuty. "Cierpliwość Boża była bardzo
duża wobec ludzi, ale gdy uparcie trwali w swoim braku
skruchy, odsuwał od nich Swoją rękę. Odmawiając /49/
usłuchania Bożego głosu w Jego dziełach, stworzeniach i
w ostrzeżeniach, rad i napomnień Jego słowa, wtedy
silniej przemówił do nich przez sądy" /Patriarchs and
Prophets, p. 588/. "Bóg długo zwlekał ze swoimi sądami,
gdyż nie ma upodobania w poniżaniu swego wybranego
ludu, ale teraz okazuje swoje niezadowolenie w ostatnim
wysiłku by powstrzymać ich w ich złym postępowaniu" /
Testimonies, vol. 4, p. 165/.
Nawet gdy upadali krocząc w świetle, Bóg ich nie
zaniechał. Przez okoliczności i różne sytuacje zsyłał
doświadczenia mając nadzieję, że wstrząśnie naszymi
zmysłami i doprowadzi nas do ściślejszego związku z
Sobą tak, byśmy mogli uniknąć sądu ostatecznego, sądu
wiecznego potępienia" /zob. 1 Kor. 11, 31-32/.
Widzimy to na przykładzie Dawida, zbierającego
żniwo swojego grzechu w życiu jego dzieci. Rezultaty
47
Przesiew wśród ludu Bożego
sądów, za nieposłuszeństwo swoich dzieci, stale
przypominały mu o jego własnej potrzebie Boga i
ściślejszego z Nim związku. Dzisiaj wielu jest
przerażonych sposobem życia wielu naszych młodych
adwentystów. Ale czy nie możemy w tym widzieć skutek
braku, z naszej strony jako rodziców, wpojenia im
właściwych zasad w okresie ich wzrastania? Wiele razy
nasi młodzi ludzie sprowadzają na nas sąd. Co robimy
gdy naprawdę przychodzą na nas nasze zaniedbania? Czy
winimy kogoś innego? Czy próbujemy uczynić nasze
szkoły kozłem ofiarnym obwiniając je za błędy dokonane
w wychowaniu naszych dzieci? Albo czynimy jak Dawid,
wyznając swoje grzechy przed Bogiem i naszą rodziną?
Jeśli nasza odpowiedź jest prosta, wtedy proces
uzdrawiania rozpocznie się nie tylko w naszym sercu ale
i w sercach naszych dzieci. Gardzą one hipokryzją,
pragną otwartych i uczciwych rodziców. Rodzice mogą
przyjść z pokorą i odegrać właściwą rolę. Przez
badawczy sąd, Bóg błaga nas do zastopowania w
obwinianiu wszystkiego i wszystkich o nasze własne
upadki i wady. Wymaga od nas zaprzestania
przykrywania naszych grzechów i przyniesienia ich do
Niego, by mógł je zniszczyć gdy nadejdzie próba. Pismo
Św. głosi: "Kto zasłania grzechy swoje, nie poszczęści
mu się, ale kto je wyznaje i opuszcza, miłosierdzia
dostąpi" /Przyp. Sal. 28, 13/. /50/
Sąd nad kościołem
Tak jak Bóg pozwala przychodzić sądom na
jednostki po to by je uratować przed sądem ostatecznym ,
tak też postępuje w podobny sposób z kościołem
48
Przesiew wśród ludu Bożego
Adwentystów Dnia Siódmego. Pan miłuje kościół i
cierpliwie pracuje nad jego zbawieniem. Ale wielu ma
blade pojęcie o tym jak On doprowadza do tego stanu
Kościół, podobnie jak jednostka zbiera on to co zasiał i
będzie sądzony wg światła Bożego, które go oświeca.
Gdy wejdziemy w związek z kościołem stajemy się
odpowiedzialni za naszych członków. Niektórzy
członkowie zboru nie są zgodni ze swoja wiarą, wtedy
cierpi cały zbór i zbieramy najlepsze żniwo swojego
złego siania.
Widzimy nieunikniony fakt w życiu Daniela. Biblia
określa go jako wiernego swemu powołaniu gdy cierpiał
sądy jakie ponosił Izrael za swoją niewierność. Daniel
mógł argumentować, że nie chce ponosić konsekwencji
za błędy i grzechy innych, ale zamiast tego modli się:
"myśmy zgrzeszyli..." /Dn. 9,5/. Czuje się jako jeden z
przestępców.
W swojej modlitwie Daniel jest typem Chrystusa,
cierpiąc niesprawiedliwie w obcym kraju za grzechy
swego ludu. Nie wynosił w swoim umyśle własnego "ja",
ale raczej zaniechał swojego własnego interesu i błaga o
przebaczenie dla swego ludu. Pragnął zapobiec
zniszczeniu swego narodu, tym samym próbował bronić
honoru imienia Bożego. Modlił się: "O Panie, usłysz, o
Panie, odpuść! O Panie, dostrzeż i uczyń! Nie zwlekaj
przez wzgląd na siebie, mój Boże, bo twoim imieniem
nazwane jest to miasto i lud twój" /Dn. 9, 19/.
Czy jest taki zbór, gdzie możemy dzisiaj
doświadczyć takiego pokrewieństwa? Czy jesteśmy tak
zamknięci naszymi wierzącymi, że nie czujemy
odpowiedzialności za ich nieposłuszeństwo po to by
49
Przesiew wśród ludu Bożego
chronić honor Boga przez tych, którzy nazywają się od
Jego imienia?
Jako Adwentyści Dnia Siódmego wierzymy, że
podobnie jak stary Izrael jesteśmy wybranym ludem
Bożym. Podobnie jak ich, oświeca nas cudowne światło,
które Bóg zsyła na nas jako część tego świata. Naszym /
51/ upoważnieniem jest stać się ludem, który pragnie
pomagać Chrystusowi "zakończyć przestępstwo i...
uczynić koniec grzechom, dokonać pojednania za
nieprawość i... przynieść wieczną sprawiedliwość /w. 24/.
Odwrotnie do narodu żydowskiego, któremu wyznaczył
70 tygodni proroczych, Pan nie dał nam określonego
okresu czasu próby. Nie wiemy ile lat Pan będzie z nami
pracował. ale jedno jest pewne - Bóg będzie wymagał
więcej od kościoła, któremu darował tak dużo światła.
Pan będzie ważył na wadze wg swojej skali. Tylko On
może dokonać sprawiedliwego sądu. Wszystko jest w
Jego rękach. Przeklęty każdy kto ośmieli się decydować
czy sąd Boży nad kościołem odbędzie się zgodnie z
ludzkim postrzeganiem. Z drugiej strony nieszczęście
dotknie tych, którzy będąc pewni siebie myślą, że Bóg
nie postąpi sprawiedliwie z swym kościołem.
Dziś kościół nasz jest w wysoce odmiennej
sytuacji. Chociaz cieszy się myśląc i dyskutując o
oczywistych sukcesach to jednak szatan planuje i działa
by go zupełnie zniszczyć. Mimo aktualnego rozwoju,
kościół niewątpliwie żegluje w stronę sztormu próby i
prześladowania. Podczas gdy my jesteśmy dumni z
naszych dobrych uczunków, nasz prorok deklaruje, że
jesteśmy kościołem laodycejskim a nasze
samozadowolenie potwierdza ten smutny fakt. Powstaje
50
Przesiew wśród ludu Bożego
pytanie: czy jesteśmy uczciwi jako żyjący zgodnie z
całym, danym nam przez Boga światłem? Odpowiedź
znajdziemy czytając z otwartym umysłem Świadectwa
dla Zboru 9 tom. Jest to najlepszy obraz naszego
prawdziwego stanu odchodzenia i niewierności. Kto
wśród nas z sercem pełnym miłości zagra na trąbie w
gronie naszych braci oznajmiając nasze grzechy i
odstępstwa?
Wierni prorocy podnosili swoje głosy ogłaszając
kary jakie Pan zsyłał na Swój lud. Ostrzeżenia Izajasza i
Jeremiasza o sądzie nie były w ich dniach popularne.
Jednak ich proroctwa były prawdziwe. Jak jest dziś, kto
wiernie zagra na alarm o tym co niebawem uderzy w lud
adwentowy? Czy ich poselstwa będą przyjmowane? Czy
ich deklaracje okażą się prawdziwe? /52/
Prawdą jest, że kościół ADS desperacko potrzebuje
doświadczyć oczyszczenia jak nigdy dotąd nie był jak
panna młoda przygotowany na spotkanie ze swym
oblubieńcem. Pan pozwala okolicznościom wypróbować
jego wierność w najwyższym stopniu. Szatan stosuje
dokładnie wszystkie swoje fałszywe kroki. Jest on
przygotowany do upokorzenia zboru przed światem przez
okazanie jego duchowej nagości. „Kościół okazuje się
jako upadły”. /2SM 380/ Religia i praktyka świata,
chociaż okażą się jako sprzymierzeńcy, obrócą się
przeciw ludowi Bożemu.
Triumf ostatka
We wcześniejszym rozdziale studiowaliśmy o
dwóch klasach zboru - kompromisowej ze światem i
zazdrośnie krytykanckiej. Gdy zbór odkryje swoje wady
51
Przesiew wśród ludu Bożego
przed światem, obie grupy go zdradzą. Ci którzy kochają
świat nie bęą mogli znieść zniewagi i szyderstw przed
czym stanie zbór ADS, wówczas ci wyszukiwacze znajdą
winę, wskazując na błędy kościoła jako na dowód, że ich
twierdzenia były prawdziwe w całej rozciągłości. Obie
grupy będą otwarcie prześladować tych, z którymi kiedyś
mieli społeczność.
Ale z tego doświadczenia wyjdą ci, którzy nigdy
nie zdradzili kościoła krytyką i nie usprawiedliwiali
siebie. Przedstawiają raczej swój przypadek przed
Panem, prosząc Go w modlitwie o Jego miłosierdzie,
przebaczenie i wybawienie. Posiadają nieustępliwą wiarę
i zaufanie, a Bóg odpowie na ich modlitwę. Znają swego
Boga i wierzą, że On wybawi swój lud. "Pan zastępów
jest z nami. Bóg Jakuba jest naszą twierdzą" /Ps. 46, 7/.
Widzenie Zachariasza - Jozuego i Anioła -
dokładnie ilustruje tę sytuację. Książka Prorocy i
królowie zawiera rozdział zatytułowany "Jozue i Anioł".
Zbadajmy teraz jego pewne fragmenty. Polecam usilnie i
troskliwie przestudiować ten rozdział.
"Widzenie Zachariasza, w którym oglądał Jozuego
i Anioła odnosi się ze szczególną mocą do doświadczenia
ludu Bożego w ostatniej scenie wielkiego dnia
pojednania. Zbór ostatków znajdzie się w obliczu
wielkiej próby i utrapienia. Tak jak Jozue /53/ błagał
przed Aniołem, tak ostatek kościoła ze złamanym sercem
i niesłabnącą wiarą błagać będzie o przebaczenie i
wybawienie przez Jezusa, ich Obrońcę....
"Szatan dokładnie zna grzechy, którymi kusił lud
Boży do ich popełniania. Nalega więc swymi
oskarżeniami przeciwko nim głosząc, że na skutek ich
52
Przesiew wśród ludu Bożego
grzechów nie zasługują na Bożą odnowę i domaga się
prawa ich zniszczenia. Głosi on, że tak jak on, zasłużyli
oni na wyłączenie z przychylności Bożej. 'Czy ci ludzie' -
mówi on - 'mają zająć moje miejsce w niebie i miejsce
złączonych ze mną aniołów? Twierdzą, że są posłuszni
przykazaniom Bożym, ale czy je przestrzegają? Czyż nie
miłują siebie samych więcej niż miłują Boga? Czy nie
przedkładają swoich własnych interesów ponad służbę
Bogu? Czy nie miłują rzeczy tego świata? Spójrz na
grzechy, których dokonują w swoim życiu. Oto ich
samolubstwo, ich złośliwość, ich wzajemna nienawiść.
Jeśli Bóg wygnał mnie i moich aniołów od swego
oblicza, czy może nagradzać winnych za te same
grzechy? Nie możesz tego uczynić o Panie w imię
sprawiedliwości. Sprawiedliwość wymaga by wyrok
został przeciw nim wydany.'
"Ale nawet gdy naśladowcy Chrystusa popełniali
grzech, nie poddali się pod kontrolę szatańskich agentów.
Żałowali za swe grzechy i szukali Pana w pokorze i
skrusze, a Boży Obrońca błagał w ich imieniu...: 'Niech
cię Pan zgromi szatanie. Oddałem swoje życie za nich. Są
oni wyryci na dłoniach moich rąk. Mogą mieć
niedoskonałe charaktery, mogą upadać w swoich
dążeniach, ale pokutowali więc przebaczyłem im i
przyjąłem ich.'
"Nacisk szatana jest silny, jego oszustwa są
subtelne, ale Pan spogląda na swój lud. Jego
przygnębienie jest wielkie, płomienie zdają się ich
pochłonąć, ale Jezus pragnie oczyścić ich jak złoto
doświadczone w ogniu. Ich ziemskość będzie odnowiona,
53
Przesiew wśród ludu Bożego
by przez nią mógł być doskonale objawiony obraz
Chrystusa" /PK. 587-589; PK 324, 325/.
Sądy Boże i kary spadające na Jego kościół
odgrywają ważną rolę w przesiewie. Bóg pozwala na to
w miłosierdziu dlatego, że /54/ pragnie On tym pomóc
oczyścić nas z naszej ziemskości. Ale chociaż kościół
walczy i cierpi, nie możemy uważać, że sprawił to Bóg.
Nie, On nas tylko oczyszcza. Potrzebujemy płonącego
ognia. Ale musimy przyjąć, że będzie On z nami jak był
On z trzema młodzieńcami w Babilonie. Bóg może nam
pomóc w rozwoju takiej wiary i zaufania do Niego.
54
Przesiew wśród ludu Bożego
ROZDZIAŁ VII
Informacja o obecnej prawdzie
Jest oczywiste, że nawet bardzo intelektualne
zrozumienie przesiewu nikogo nie zbawi. Tylko Chrystus
przez Swego Ducha może prezentować prawdę w sposób
zmieniający życie. Gdy odrzucamy Go i Jego moc,
odrzucamy też to co jest "obecną prawdą".
Sam z siebie temat o przesiewie nie jest obecną
prawdą. Fakt ten znamy od dłuższego czasu. "Przesiew
istnieje miedzy ludem Bożym; ale nie to jest obecną
prawdą prowadzącą do kościoła. Przesiew to skutek
odrzucenia obecnej prawdy" /Selected Messages, book 2,
p. 13/. Chociaż E. White dawno temu mówiła o
przesiewie, studiujemy to teraz dlatego gdyż jest
zamieszanie wśród wielu o tym, jak Bóg postępuje ze
Swoim ludem w tych ostatnich dniach. Musimy poznać
jak pozwolić Duchowi Św. utrwalić poprzedni związek
między kościołem i jego członkami. Krótko, chociaż nie
przedstawiamy tematu o przesiewie jako obecnej prawdy,
E. White daje specyficzną radę jak na to odpowiedzieć i o
aktywności Ducha Bożego.
Trójanielskie poselstwo
Myślę, że nie ma ważniejszej prawdy na czas, w
którym żyjemy niż ta znajdująca się w Obj. 14 rozdziale.
Tutaj znajdujemy powód naszego istnienia jako
zjednoczonego ludu - głoszenie /56/ wiecznej ewangelii
Chrystusa przez wiarę w Niego i posłuszeństwo Jego
przykazaniom, wezwanie świata na sąd, zidentyfikowanie
55
Przesiew wśród ludu Bożego
siły bestii i ostrzeganie przed przyjęciem jej znaku. Taka
jest nasza rola w tych ostatnich dniach.
"Adwentyści Dnia Siódmego są w sensie
szczególnym ustanowieni dla świata jako strażnicy i
nosiciele światła. Dano im do wykonania dzieło o
najwyższym znaczeniu - głoszenie pierwszego, drugiego
i trzeciego poselstwa anielskiego. Nie mogą niczym
zaabsorbować swojej uwagi..." /Testimonies, vol. 9, p.
19/. To jest to na czym mamy się skoncentrować. Nie
mamy czasu by go marnować na cokolwiek.
Nie tylko musimy posiadać inteligentne
zrozumienie tych prawd, ale musimy być żywą
demonstracją tego jak Duch Św. używa ich do zmiany
naszego życia. Dzięki Swej mocy Chrystus umocni nas
tak, że czekające nas próby nie zwyciężą nas. "Te
poselstwa były mi przedstawiane jako kotwica dla ludu
Bożego. Kto je zrozumie i przyjmie, zachowany będzie
od wyrwania przez wiele zwodzeń szatana" /Eearly
Writnigs, p. 256/.
Jeśli tylko skoncentrujemy się na tym i przylgniemy
do Chrystusa, unikniemy wielu pułapek szatana i szybko
zakończymy nasze zadanie. Każdy z nas ma coś ważnego
do wykonania. "Przywódcy dzieła Bożego jako mądrzy
dowódcy układają plany dla ruszenia sprawy na całej
linii. W swoich planach specjalnie studiują dzieło tak, by
mogło być dokonane przez laika dla jego przyjaciół i
sąsiadów. Dzieło Boże na ziemi nigdy nie zostanie
zakończone póki członkowie zboru nie zabiorą się do
dzieła i nie zjednoczą się w wysiłku z pracownikami
kościoła" /Testimonies, vol. 9, pp. 116, 117/. Jest tu
praktyczne pouczenie dla każdego czy to zatrudnionego
56
Przesiew wśród ludu Bożego
w kościele czy dla prostego członka. Każdy - on i ona -
musi w modlitwie uczyć się jak może przyczynić się do
wspólnego wysiłku.
Dzisiaj zbyt dużo jest w zborze nie aktywnych
członków, szczególnie w USA. Inne części świata
zdumiewają nas swoimi raportami o szybkim wzroście. /
57/ Tu znajdują się członkowie, których serca płoną od
tego poselstwa, i którzy pracują z przywódcami dla
zbawienia innych.
Ale tu w Ameryce, naturalnym rezultatem braku
aktywności wśród członków kościoła jest składanie winy
na okoliczności lub kogoś innego za stagnację w procesie
ewangelizacji. Odkąd przywódcy reprezentują lud, wielu
znalazło w tym wygodnego kozła ofiarnego dla swego
niezadowolenia - niezadowolenia, które faktycznie
wywodzi się z ich własnej bezczynności. Tak więc
zważywszy Boże wezwanie do harmonijnej współpracy
między przywódcami a laikami, szatan szuka miejsca na
wbicie między nich klina. Znajdujemy tak wiele
kontrowersji wywołujących podział, a wielu spędza czas
na czuwaniu i wyszukiwaniu każdego małego złego
ruchu dokonanego przez przywódców. Jak długo szatan
będzie tworzył podział, będzie przeszkadzał w Bożej
misji na ziemi.
Nasze zbory powinny się zapełniać nowymi
członkami. Zamiast tego wiele z nich usycha z braku
nowo nawróconych. Gdy jako lud szukamy Boga dla
żywego doświadczenia z Nim i wielkimi prawdami, które
wyżywamy, wtedy będziemy się rozwijać w obsesji by
dzielić się tym z wszystkimi, z którymi mamy kontakt.
Stanie się to naszą linią życiową. Podobnie jak
57
Przesiew wśród ludu Bożego
Nehemiasz, nie znajdziemy czasu by odstępować od
muru po to aby angażować się w kontrowersje, które
tylko odwracają naszą uwagę od naszej misji. Obyśmy
teraz, razem, przywódcy i laicy, przyłożyli nasze umysły i
ręce do Bożego dzieła i "nie pozwolili niczemu
zajmować naszej uwagi". W rezultacie szybko
zakończymy Bożą misję na ziemi.
Wezwanie do jedności
Jest naszym przywilejem i obowiązkiem, że "dana
jest ta łaska, abym między poganami opowiadał te
niedościgłe bogactwa Chrystusa, abym objaśnił
wszystkim jaka była społeczność onej tajemnicy zakrytej
od wieków w Bogu, który wszystko stworzył przez
Jezusa Chrystusa, aby teraz przez zbór wiadoma była
księstwom i mocom na niebie nader rozliczna mądrość
Boża" /Ef. 3, 9-10/. Niewielu rozumie, że honor Bożego
tronu od tego zależy. W przeszłości takie
indywidualności jak Enoch czy Eliasz wiernie
reprezentowali Boży charakter w swoim czasie. Ale Bóg
obiecał w pełni okazać Swój charakter /58/ tylko w tych
niewielu rozproszonych tam i tu - czy tak? Nie! Twierdzi
On, że okaże to przez cały kościół. Szatan robi wszystko
by do tego nie doszło, cały wszechświat z niepokojem
oczekuje, czy pomożemy w tym decydującym
zwycięstwie.
Stanie się to przez nasz mocny wybór i współpracę,
by Duch Św. uczynił w nas podobieństwo do Chrystusa
w charakterze. Gdy tego dokonamy, wtedy ciężar Jezusa
wyrażony w ew. Jana 17 r. - jedność wśród członków
kościoła - stanie się naszym udziałem. Gdy pragniemy
58
Przesiew wśród ludu Bożego
pracować w harmonii z wierzącymi dla zbawienia świata,
wtedy okazujemy oświecenie chwałą Bożą. E. White
pisze: "Kościół jest Bożym narzędziem dla zbawienia
ludzi. Został zorganizowany do służby, a jego misją jest
zanieść ewangelię światu. Od początku planem Bożym
było by przez Jego kościół oświecić świat Swoją pełnią i
Swoją dostatecznością. Członkowie kościoła, których On
wywołał z ciemności do Swojej cudownej światłości,
okazują Jego chwałę. Kościół jest depozytariuszem łaski
Chrystusa i przez zbór ostatecznie tego dokona,
zamanifestuje ostatecznie miłość Bożą przed "księstwami
i mocami na niebie" /The Acts of Apostles, p. 9/. Bóg
oczywiście okaże przez Swoich posłańców "ostatecznie i
w pełni miłość Bożą" przez Swój zorganizowany zbór.
Wielu dzisiaj, widząc nas w naszej obecnej słabej
kondycji, pyta jak można objawić Boży doskonały
charakter. Znajdą oni odpowiedź - potrzebują tylko
spojrzeć na swoje własne życie z wszystkimi wadami i
błędami. Jak Bóg postępuje z nami? Czy brak Mu mocy
do zmiany twojego życia, przez darowanie ci siły do
stania się bardziej podobnym do Chrystusa? Czy nie
obiecał On dokonać przemiany, którą już w nas
rozpoczął? /Flp. 1, 6/.
Jeśli Bóg może dokonać tego w życiu jednostki,
czy możemy ograniczać Jego moc twierdzeniem, że nie
może tego dokonać w większej grupie, kolektywnej
organizacji, w kościele? Tak, to jest to czego Bóg
dokona. "Chrystus również umiłował kościół i dał
samego siebie za niego, /59/ aby go oczyścił i uświęcił
omyciem wody przez słowo, aby go sobie wystawił
chwalebnym kościołem nie mającym zmazy, zmarszczki,
59
Przesiew wśród ludu Bożego
albo czegoś podobnego, ale aby był święty i bez
nagany" /Ef. 5, 25-27/. Pozwólmy rozszerzyć tę wizję.
Bóg usiłuje wnieść jedność w Swój kościół. Czy my
szukamy tego samego?
W czasie Swego powrotu Chrystus będzie miał na
ziemi kościół wyróżniający się wielkimi prawdami z Obj.
14 r. Będzie to kościół triumfujący, a nie walczący /zob.
The Great Controversy, pp. 453, 454/. Potężny przesiew
dokona tego dzieła.
Mimo, że Bóg udoskonali Swój kościół, nie
możemy się oszukiwać myślą, że potrzebujemy tylko
tego by nasze imiona były zanotowane w księdze
zborowej i być pewni swego miejsca w Jego zwycięskim
kościele. Jaką możemy mieć pewność, że będziemy
częścią kościoła triumfującego? Tylko wtedy gdy
pozwolimy Duchowi Bożemu i prawdzie o
usprawiedliwieniu przez wiarę oczyścić i zmienić nasze
życie. Ale jak dokonać tego pozwolenia, które ma się
wydarzyć wewnątrz nas? Będzie to tematem dyskusji w
następnych rozdziałach.
60
Przesiew wśród ludu Bożego
ROZDZIAŁ VIII
Jak ostać się w przesiewie
Temat sprawiedliwości przez wiarę odgrywa ważną
rolę w historii Adwentystów Dnia Siódmego. Zasady tej
nauki dotarły do kościoła w czasie przełomowym w roku
1888. Wcześniej, bieg naszego teologicznego myślenia
koncentrował się na wymaganiach Bożego zakonu.
Nacisk był kładziony na suchy formalizm, poświęcając
duchową żywotność. Przez wprowadzenie tematu o
usprawiedliwieniu przez wiarę, Pan próbował zmienić to
nastawienie na bardziej chrystocentryczną religię, bez
pozbawiania wymagań zakonu Bożego.
Łatwo można odkryć jak szatan odpowiedział na
taki wysiłek. Gdy Adwentyści Dnia Siódmego
zwiastowali o zasługach Chrystusa jako o naszym
jedynym środku zbawienia, próbował on pomniejszyć
znaczenie zakonu w życiu wierzących. Czy szatan
osiągnął swój sukces? Czy dzisiaj pomniejszył znaczenie
zakonu w ewangelii, którą wyznajemy? Odpowiadając na
te pytania nie możemy zadowolić się tylko
powierzchownym spojrzeniem na współczesny
adwentyzm.
Zewnętrznie ktoś może okazać się doskonale
zdrowym, a wewnętrznie może jego życie niszczyć rak.
Duchowy rak działa tak samo. Kościół Adwentystów
Dnia Siódmego może uważać, że jest w najlepszej
kondycji. Może nawet pokazywać drogę innym. Jest
jednak niepomny faktu, że jest /61/ biedny, mizerny,
ubogi, ślepy i nagi" w oczach Bożych. /Obj. 3, 15-19/.
61
Przesiew wśród ludu Bożego
Nauka
Szatan odnosi sukces w swoich próbach
unieważniania wymagań zakonu wobec ludu Bożego i
dokonuje tego w subtelny sposób. Dzisiaj gdy ktoś słyszy
typowe kazanie na temat sprawiedliwości przez wiarę,
będzie bardzo prawdopodobne, że będzie to bardzo
zrównoważone przedstawienie problemu. Zwykle będzie
prezentował dwa punkty widzenia tak żywotne dla
poznania tegoż po to by uniknąć wejścia w skrajność.
Pierwszy, kazanie kładzie nacisk na fakt, że nic nie
możemy uczynić ani wykonać żadnej zasługi aby
zapracować na nasze zbawienie. Drugi, będzie
wskazywał, że uwzględnia Bożą łaskę przez ofiarę
dokonaną przez Jego Syna, że nie ma tu żadnej zasługi w
zbawieniu nas od degradacji grzechu i jego kary. Pismo
Św. wielokrotnie powtarza obie prawdy, jak widzimy to
wyraźnie w Ef. 2, 8-9: "Dlatego, że łaską zbawieni
jesteśmy przez wiarę, a nie sami siebie, dar to Boży jest
nie z uczynków, by się nikt nie chlubił" /zob. także Tyt.
3, 5-7/.
Te dwa punkty są znakami rozpoznawczymi nauki
o usprawiedliwieniu przez wiarę w kościele
Adwentystów Dnia Siódmego. Gdzie wobec tego szatan
ma miejsce by nas oszukać w umniejszaniu naszego
posłuszeństwa zakonowi Bożemu? Odpowiedź leży w
zamienianiu naszej teologii w codzienne doświadczenie.
Przenoszenie doktryny
Może to być lepiej zrozumiane gdy studiujemy
rozmowę między Chrystusem a bogatym młodzieńcem
opisaną w Łk. 18, 18-23. Pewnego dnia przyszedł on do
62
Przesiew wśród ludu Bożego
Chrystusa i zapytał: "Dobry Mistrzu, co mam czynić by
odziedziczyć życie wieczne?" Jego pytanie było szczere.
Być może on znał odpowiedź na swoje pytanie, ale czuł,
że czegoś mu brakuje - wewnętrznie czuł, że brakuje mu
czegoś w jego doświadczeniu. Jeśli tak to najlepszą
osobą, która może udzielić odpowiedzi w jego sytuacji
może być Ten, który uważa się za Mesjasza.
Jezus odpowiada na jego pytanie odnosząc go do
zakonu. "Czy znasz przykazania, nie będziesz
cudzołożył, nie /62/ będziesz zabijał, nie mów
świadectwa fałszywego, czcij ojca twego i matkę twoją" /
w. 20/. W odpowiedzi młodzieniec jest w sytuacji wielu
adwentystów: "tego wszystkiego przestrzegałem od
młodości" /w. 21/.
W teologicznym zakresie, w jego powierzchownym
doświadczeniu, widzi się jako ktoś rozumiejący
usprawiedliwienie przez wiarę. Ale nie był on
przygotowany do przyjęcia następnych słów Zbawiciela,
polecenia które było testem jego wyznania jako
zachowującego przykazania. "Brakuje ci jednej rzeczy,
sprzedaj wszystko co twoje, rozdaj ubogim, a będziesz
miał skarb w niebie a przyjdź i naśladuj mnie" /w. 22/.
Dalej Pismo Św. opisuje, że "gdy to usłyszał, zasmucił
się gdyż był bardzo bogaty" /w. 23/.
Jak wielu z nas, którzy uważamy dziś, że
przestrzegamy przykazania Boże i mamy wiarę Jezusa
dobrowolnie odpowiedziało by na słowa Pana: 'oddaj
wszystko co masz w tym świecie'? Musimy rozważyć
pytanie poważnie i uczciwie, gdyż jest to test naszego
wyznania sprawiedliwości przez wiarę. Czy jesteśmy
naprawdę wolni oddać bogactwo, pozycję, osobistą
63
Przesiew wśród ludu Bożego
opinię i ambicję, nawet zerwać stosunki z tymi, których
kochamy, jeśli Bóg będzie tego od nas wymagał? Czy
możemy przyjść do miejsca w naszym doświadczeniu,
gdzie mamy przynieść nasze myśli i plany naszego życia i
pokornie odpowiedzieć Panu i aby rozpocząć
powierzanie Mu naszych spraw? Jeśli nie możemy
odpowiedzieć twierdząco, wtedy nie zachowujemy
prawdziwie przykazania Boże, nie jest to nasze
wyznanie. Biegnąc za sprawami, które są dla nas
ważniejsze, łamiemy pierwsze wielkie przykazanie:
"Miłuj Pana Boga twego z całego serca swego, duszy
swojej, myśli i siły twojej" /Mk. 12, 30/.
W przypowieściach Chrystusa jest wyraźnie wyłożony
stan tych, którzy twierdzą, że dar sprawiedliwości przez
wiarę należy poznać: "W przypowieści perła nie jest
przedstawiona jako dar. Kupiec zapłacił cenę, wszystko
co miał. Wielu kwestionuje znaczenie tego, ponieważ
Chrystus jest przedstawiony w Piśmie Św. jako Dar. On
jest Darem, ale tylko dla tych, którzy dali siebie, duszę,
ciało i ducha Jemu bez zastrzeżeń... Gdy całkowicie
oddamy się Jemu, Chrystusowi, wszystkie bogactwa
nieba /63/ daje nam z Sobą. Otrzymamy perłę bardzo
kosztowną. Zbawienie jest wolnym darem, może być
kupione i sprzedane... Nie możemy zapracować na
zbawienie, ale musimy go szukać wytrwale i gorliwie jak
gdybyśmy mieli wszystko temu poddać" /Christ's Object
Lessons, pp. 116, 117/
Ukrzyżowanie z Chrystusem
Ale całkowite zrzeczenie się własnego "ja" jest
bardzo trudną do wykonania rzeczą dla upadłych
64
Przesiew wśród ludu Bożego
ludzkich istot. Faktem jest, że o własnych siłach jest to
niemożliwe. Potrzebujemy nadprzyrodzonej siły by nas
posiadła do wykonania tego zrzeczenia się. Ale jak
możemy zdobyć taką siłę? Jan 12, 32 daje nam
odpowiedź: "Gdy będę podwyższony od ziemi, pociągnę
wszystkich do siebie". Gdy zobaczymy ofiarę naszego
Zbawiciela dokonaną na krzyżu Kalwarii, otrzymamy
nadnaturalną moc potrzebną do ofiarowania samych
siebie.
Ap. Paweł pisze dużo na ten temat. Ukrzyżowanie
z Chrystusem było źródłem mocy w jego życiu i
nauczaniu. Mówi on: "Wiedząc, że stary nasz człowiek
jest ukrzyżowany z Nim, aby ciało grzechu było
zniszczone, byśmy więcej nie służyli grzechowi. Bo kto
umarł, usprawiedliwiony jest od grzechu" /Rzym. 6, 6-7/.
Biblia naucza, że chociaż Chrystus był Wiecznym
Bogiem, zostawił chwałę nieba i stał się ludzką istotą
/zob. Filp. 2, 6-8/. Żył pośród nas życiem mozołu i samo
ofiarowania, aż do godziny, dla której przyszedł na świat
- godziny ukrzyżowania na Kalwarii /zob. Jan 12, 27-31/.
Część nocy przed ukrzyżowaniem spędził w ogrodzie,
gdzie modlił się o Siebie /Mk. 14, 36/. Walczył i błagał o
Swoje życie. Co spotkało tego Boga-Człowieka?
Odpowiedź może przesiać każdego z nas w sposób
duchowy. Kara za nasze przestępstwa została włożona na
Niego, nosiciela naszego grzechu.
Jezus aż nadto znał karę za ludzkie
nieposłuszeństwo - wieczne oddzielenie od oblicza
Pańskiego. Szatan również to rozumie i z siłą naciskał na
umysł Zbawiciela. "Gdy Chrystus odczuł, że Jego
łączność z Ojcem została zerwana, obawiał się że w
65
Przesiew wśród ludu Bożego
Swojej ludzkiej naturze nie będzie mógł /64/ znieść
nadchodzącego konfliktu z siłami ciemności... W
rezultacie konfliktu jaki jest przed Nim, dusza Chrystusa
napełniona jest obawą z powodu oddzielenia od Boga.
Szatan oznajmił Mu, że gdy stanie się poręczycielem dla
grzesznego świata, oddzielenie będzie wieczne. Będzie
On identyfikowany z szatańskim królestwem i nigdy nie
otrzyma jedności z Bogiem /The Desire of Ages, pp. 686,
687; ŻJ 543, 544/.
Mimo tak strasznej ewentualności Chrystus
zadecydował wejść w realizację planu Bóstwa
założonego przed stworzeniem świata. Gdy nosił
grzeszną naturę człowieka, uczynił najcudowniejszą
rzecz - zaniósł tę naturę na krzyż zgotowany dla
grzeszników, a tym samym grzeszna natura zmarła. "Ale
on zraniony był za nieprawości nasze, posiniaczony za
nasze grzechy; kara pokoju naszego była na nim i jego
pręgami jesteśmy uzdrowieni Pan włożył nań
nieprawości nas wszystkich" /Iz. 53, 5-6/.
Tutaj jest tajemnica Źródła skąd możemy czerpać
duchową siłę. Tutaj na krzyżu została ukrzyżowana nasza
grzeszna natura odziedziczona po upadku Adama, przez
co mamy pomoc w niewoli. Wiarą możemy uchwycić się
tego i uważać się za umarłych. Stąd przez wiarę możesz
uwierzyć w to czego nie możesz widzieć /Żyd. 11, 1/.
Mimo, że przez wiarę stary egoistyczny człowiek
jest ukrzyżowany, stale będzie wstawał do walki. Ale
czego możesz się spodziewać od osoby ukrzyżowanej?
Dwaj złodzieje skazani ma śmierć wraz z Jezusem,
reprezentują reakcję grzesznej istoty na ukrzyżowanie.
Obaj wywołują walkę. Jakkolwiek jeden znajduje pokój
66
Przesiew wśród ludu Bożego
nawet w obliczu śmierci inny cierpi w swoim własnym
imieniu. Jeden ukrzyżował swoją grzeszną naturę,
podczas gdy inny ukrzyżowany jest przez tę naturę. Obaj
dochodzą do krzyża, obaj doświadczają śmierci.
Czy możemy oczekiwać czegoś mniejszego?
Nawet mimo, że przyjmujemy ofiarę Chrystusa za nas,
musimy doświadczyć ukrzyżowania. Ap. Paweł mówi:
"umieram codziennie". Jego wola i pragnienie każdego
dnia walczyły z obowiązkiem i wolą Bożą. Zamiast
ulegać skłonnościom, wykonywał wolę Bożą chociaż
była niewygodna i krzyżowała jego naturę" /Testimonies,
vol. 4, p. 299/. Takie musi być nasze nastawienie i
doświadczenie.
Zapytajmy samych siebie: "Czy jest jakaś rzecz w
naszym życiu, którą /65/ nasza grzeszna natura kocha i
pragnie zatrzymać? Czy jest to jakaś zła rzecz? Jakieś
przyzwyczajenie, apetyt? Jakiś nałóg? Czy trzyma nas
coś w szponach grzesznej niewoli? Jest to twój
przypadek - ukrzyżuj go. Gdy szukamy głębszej łączności
z Bogiem, On da nam do tego siły. Możemy powiedzieć z
Pawłem: "Z Chrystusem jestem ukrzyżowany" /Gal. 2,
20/.
Gdy wyznamy Bogu nasze pragnienia by nasze
stare "ja" zniszczyć, wtedy współpracując z Nim, staje się
to realne. Tak jak Chrystus wyszedł z śmierci przez
wiarę, tak my przez wiarę powstajemy do nowego życia.
Musimy zdyscyplinować nasz umysł tak by zareagował
na wezwanie, które brzmi dla chrześcijan żyjących przy
końcu drugiego tysiąclecia: "A tak jeśliście powstali z
Chrystusem, tego co jest w górze szukajcie, gdzie
Chrystus na prawicy Bożej siedzi. O tym co jest w górze
67
Przesiew wśród ludu Bożego
myślicie, a nie o tym co na ziemi. Albowiem jesteście
umarli i żywot wasz skryty jest z Chrystusem w Bogu"
/Kol. 3, 1-3/. Kluczem nie jest tu nasze uczucie dla spraw
na tym świecie.
Powtórzmy pytanie - czy jest coś w tym życiu
czego nie oddałem dla Chrystusa? Pamiętajmy co On
powiedział: "Kto miłuje duszę swoją straci ją, a kto
nienawidzi duszy swojej na tym świecie, ku wiecznemu
życiu strzeże jej" /Jan 12, 25/. Jest to żywa
sprawiedliwość przez wiarę.
Musimy posiąść to doświadczenie jeśli planujemy
ostać się w końcowym przesiewie. Każda ziemska
podpora upadnie wokół nas. Dlatego musimy być gotowi
i oddać dobrowolnie wszystko dla sprawy naszego
Chrystusa. W ostatecznym przesiewie każdy z nas stanie
przed tą próbą. Czy jesteśmy na to przygotowani?
68
Przesiew wśród ludu Bożego
ROZDZIAŁ IX
Jak ostać się w przesiewie?
Usprawiedliwienie przez wiarę cz. 2
Często mówi się, że przed koroną przychodzi
krzyż.Przygotowanie musi być dokonane gdyż w czasie
straszliwego przesiewu będzie krzyż. Ale wtedy
otrzymamy koronę chwały, którą Pan sam da wszystkim,
którzy przywarli do Niego i dzięki Jego mocy zachowali
wiarę. /2 Tym. 4, 8/.
W poprzednim rozdziale rozważaliśmy naukę o
usprawiedliwieniu przez wiarę i o sile do zmiany naszego
życia. Ale jak dokonuje się ta zmiana? Jak możemy
wziąć tę prawdę z zakresu teologicznego myślenia i
dyskusji i zastosować ją w swoim życiu w praktyczny
sposób? Pytania te są poważne i istotne, gdyż nasze
przeznaczenie opiera się na tym jak na nie odpowiemy.
W 1890 r. E. White pisała: "Kilku pisało do mnie
pytając czy poselstwo o usprawiedliwieniu przez wiarę
jest poselstwem trzeciego anioła, i odpowiedziałam
'poselstwo
trzeciego
anioła
jest
nim
naprawdę'" /Evangelism, p. 190/. Usprawiedliwienie albo
sprawiedliwość przez wiarę jest wielką prawdą wokół,
której gromadzą się wszystkie inne. Przyjmując wiarą
ofiarę Chrystusa dokonaną za nas i obierając życie w
każdym momencie podobające się Jemu - dlatego że Go
miłujemy - jest doświadczeniem, które musi każdy
przejść. Chrystus jest naszą sprawiedliwością i tylko
wtedy gdy mamy Jego możemy być uznani za
sprawiedliwych. Nie istnieje żadne oddzielenie od Niego.
Dlatego bezwzględne zaufanie jedynie w Jego zasługi
69
Przesiew wśród ludu Bożego
jest fundamentem, na którym musimy być założeni na
stałe jeśli mamy wytrwać w naszym doświadczeniu.
Wielu próbuje chodzić uświęconym życiem
posłuszeństwa bez zapewnienia usprawiedliwienia, które
przychodzi przez Chrystusa. Przyjmują teorię, ale
niewielu - bardzo niewielu - poświęca swoją pierwszą
myśl każdego dnia by szukać Boga w intencji błagania
aby zabezpieczyć sobie sprawiedliwość Chrystusa.
Codzienne doświadczenia
W komentarzu na temat doświadczeń wierzących
Millerystów cieszących się adwentem ich Pana w 1844 r.,
E. White powiedziała: "Każde rano czuliśmy, że naszym
pierwszym zadaniem jest by nasze życie było prawe
przed Bogiem... Radość ze zbawienia była dla nas wielką
potrzebą, większą niż nasz pokarm i napój. Jeśli chmury
zaciemniały nasze umysły nie spoczęliśmy, ani nie
spaliśmy póki nie zostały usunięte przez świadomość
przyjęcia nas przez Pana" /Testimonies, vol. 1, p. 55/.
Ilu z nas wyznających Boga może uczciwie
powiedzieć, że mamy takie doświadczenie? Stawiam to
pytanie - nie po to badać poczucie winy ale raczej by
obudzić nas do realności naszej potrzeby, by rozpoczynać
każdy dzień szukaniem Pana w modlitwie o pokój, który
przyjdzie tylko przez przyjęcie nas przez Boga, dzięki
zasługom naszego Pana Jezusa Chrystusa /zob. Rzym. 5,
1/. "Poświęćmy się Bogu w poranku, uczyńmy to naszym
pierwszym zadaniem... Jest to codzienną sprawą...
Poddajmy wszystkie nasze plany Jemu, by były
wypełniane lub zaniechane wg Jego wskazówek" /Steps
to Christ, p. 70/.
70
Przesiew wśród ludu Bożego
Jest to absolutna podstawa by rozwijać codzienne
przyzwyczajenia bez względu na okoliczności. Ci, którzy
osłabli w swoim życiu, odzwierciedlają doświadczenia
głupich panien. Gdy pojawi się w końcu oblubieniec nie
mają oleju w swoich malutkich glinianych lampach. Co
przedstawia ten olej? "Olej ten przedstawia
sprawiedliwość Chrystusa" /Testimonies to Ministers, p.
234/. Musimy nabyć duchowego oleju, który kosztuje nas
wszystko co posiadamy. Każdego dnia musimy wszystko
kłaść na ołtarzu wiary. Nie możemy dzisiaj nabyć oleju
na następny dzień. Bóg obdziela nim tylko na dzisiejsze
potrzeby, /68/ na każdy dzień. Chrystus powiedział: "Nie
troszczcie się o jutro. Jutro będzie się troszczyć o siebie.
Dość ma dzień na swoim utrapieniu" /Mat. 6, 34/.
Zamiast pozwalać naszym umysłom kłopotać się o
jutrzejsze problemy, skoncentrujmy się na otrzymaniu
Bożego oleju na dziś. Tylko wtedy będziemy bezpieczni
Bożej łaski w spotkaniu oczekujących nas prób.
Nasz Zbawiciel zaprasza nas do odrzucenia
wszystkiego i przyjścia do Niego, tylko On może nam
dać duchowy odpoczynek. On sprawi, że poznamy moc
Jego przebaczenia, moc która podźwignie nas ponad
wszystko co inaczej by nas zgniotło.
Niewiasta, która dotknęła szaty Chrystusa mogłaby
mieć pełniejsze objawienie Jego charakteru gdyby
próbowała ściślejszego nawiązania kontaktu. Ale On
uznał jej wiarę nawet w słabości i spotkał ją tam gdzie
ona była. To samo chce uczynić nam.
W świetle takiego zrozumienia czy możliwe jest by
pierwszą godzinę każdego dnia nie spędzić pod krzyżem
Kalwarii rozmyślając o życiu i ofierze Baranka Bożego?
71
Przesiew wśród ludu Bożego
Czy nie możemy wcześnie rano zbliżyć się w pokorze
przed Jego tron i mocować się jak Jakub o
błogosławieństwo zabezpieczone przyjęciem nas przez
Boga? Nigdy nie znajdziemy bezpieczeństwa przez nasze
akty posłuszeństwa lub nasze uczynki.
Chociaż posłuszeństwo może zachować duszę
czystą od winy i uczucia potępienia, jest to jednak
subtelne zwiedzenie opierające na tym nasze przyjęcie
przez Boga. Zawsze musimy pamiętać, że posłuszeństwo
jest dziękczynną ofiarą, a nie grzech. Ci, którzy osiągają
życie całkowitego posłuszeństwa, zobaczą wady w
swoich własnych oczach, dlatego że są tak ściśle złączeni
z Chrystusem /zob. Steps to Christ, p. 64/. Jezus
powiedział sam o sobie: "Nikt nie przychodzi do Ojca
tylko przez mnie" /Jan 14, 6/. Wyraźne świadectwo o
przebaczeniu nam i przyjęciu przez Boga osiągamy tylko
przez wiarę w Jezusa. "A wiara jest pewnością tego,
czego się spodziewamy, przeświadczeniem o tym, czego
nie widzimy" /Żyd. 11. 1/.
Największym wrogiem tego doświadczenia jest
wina. Szatan używa tej śmiertelnej emocji by ustrzec nas
przed naszym Zbawicielem, co prowadzi do wątpliwości
w Jego przebaczenie. Wyznając naszą grzeszność
musimy przez wiarę przyjąć, że On nam przebaczył.
Nigdy /69/ fałszywe poczucie winy nie pozwoli nam na
wyznanie i opuszczenie grzechu jaki nas obciąża.
Pochodzi to niewątpliwie z Bożej przebaczającej miłości.
Po pokucie konieczne jest byśmy wiernie
wypełniali obowiązki nakładane na nas przez Boga.
Będzie to mocne antidotum na poczucie potępienia jakie
czujemy pod ciężarem winy, będzie to źródłem stałej
72
Przesiew wśród ludu Bożego
radości i zadowolenia jakie osiągamy z tego, że nasze
życie podoba się Bogu.
Gdy jesteśmy w tym świętym doświadczeniu jakie
przeżywamy każdego nowego dnia, znajdziemy się
nasyceni mocą wypływającą z naszego poczucia
przyjęcia nas przez Boga i z obecności Ducha Św. Wtedy
zwyciężymy grzech w naszym codziennym życiu, gdyż
zawsze zdobywamy potrzebną moc. Zwycięstwo
najpierw zdobywa się w modlitwie w komórce.
Uświęcenie przez wiarę
Istotne jest uczyć się poznać z osobistego
doświadczenia tę metodę otrzymywania Bożej mocy,
gdyż usprawiedliwienie jest tylko jedną częścią wiecznej
ewangelii. Pan ma dla nas środki do tego by opanować i
zwyciężyć każdą cechę charakteru, która nie jest do
Niego podobna. Musimy podbić każdą myśl pod
posłuszeństwo Chrystusowi /2 Kor. 10, 5/. Czy nie jest to
czas by przerwać teologiczne próby o ważności
uświęcenia w życiu wierzącego?
Poselstwo do młodzieży
wyjaśnia, że
"sprawiedliwość, przez którą jesteśmy usprawiedliwieni
jest przypisana, a sprawiedliwość, przez którą jesteśmy
uświęceni jest dodana. Pierwsza daje prawo do nieba,
druga przystosowuje nas do niego" /p. 35/. Gdy przez
usprawiedliwienie otrzymujemy przebaczenie naszego
przeszłego życia w grzechu, Bóg pragnie dodać nam siły
do zwycięstwa nad grzechem w naszym obecnym życiu.
Dlatego objawiamy wyraźnie prawdziwe doświadczenie
w sprawiedliwości przez stałe posłuszeństwo wobec
wymagań świętego zakonu Bożego. "Ale by Bóg mógł
73
Przesiew wśród ludu Bożego
być sprawiedliwy i usprawiedliwić grzesznika przez
zasługi Chrystusa, żaden człowiek nie może okrywać
swoją duszę szatą sprawiedliwości Chrystusa jeśli
praktykuje znane grzechy albo zaniedbuje znane mu
obowiązki... By człowiek mógł otrzymać
usprawiedliwienie, musi trwać w posłuszeństwie przez
aktywną żywą wiarę działającą przez miłość i
oczyszczającą duszę" /Selected Messages, book 1, p.
366/. Obj. 14, 12 opisuje świętych /70/ jako tych, którzy
nie tylko mają "wiarę Jezusa" ale i tych, którzy
"zachowują przykazania Boże".
Smutne, że wielu nie dokonuje całej, potrzebnej
przemiany w swoim życiu. Domagają się szybkiego
przypisania sprawiedliwości, ale bez aktywnego szukania
dodanej sprawiedliwości. Chociaż wyznają, że są
usprawiedliwieni przez wiarę, nie pozwalają jednak
Duchowi Św. na rozwój ich duchowości. Tylko ten
proces przygotuje ich by ostać się w przesiewie.
"Prawdziwą łaską jest dobrowolne poddanie się próbie;
jeśli niechętnie poddajemy się badaniu przez Pana, wtedy
nasz stan jest poważny" /Testimonies, vol.4, pp. 85, 86/.
Testujący proces
"Bóg przesiewa teraz swój lud próbując jego cele i
motywy" /ibid., p. 51/. Bóg pragnie byśmy spoglądali na
siebie nie przez soczewki pychy, próżności ludzkiej, ale
widzieli się tak jak On widzi nas ze swego sędziowskiego
tronu w niebie. Tak jak Piotr możemy obrać oszukiwanie
siebie przez poleganie na fałszywej ocenie naszego
duchowego stanu. Możemy przyjąć subtelne pochlebstwa
szatana i naśladować ludzkie istoty prowadzące nas do
74
Przesiew wśród ludu Bożego
wyższego o sobie myślenia niż jest faktycznie. Ale gdy
przyjdziemy do Pana On zawsze objawi nam prawdziwe
motywy i wewnętrzne czyny naszych serc.
Ważne jest byśmy na nowo, lepiej zrozumieli Boży
proces prób jakie są istotnie dla nas potrzebne i przez
które przechodzimy. Pragnie On byśmy przyszli w pełni
do zrozumienia naszych serc, czy są rzeczywiście
podobne w tym co możemy obrać by mógł On usunąć to
co jest niewłaściwe i to co w pełni kwalifikuje nas do
wykonania Jego dzieła. "Ludziom, których Bóg obrał do
zajęcia odpowiedzialnych stanowisk w swej łasce,
odkrywa ich ułomności by mogli spojrzeć w siebie,
zbadać krytycznie skomplikowane uczucia i
doświadczenia swoich własnych serc i wykryć co jest
złe... Pan w swoim miłosierdziu umieszcza ludzi tam
gdzie może zbadać ich moralne siły i objawić im motywy
ich czynów, by mogli utwierdzić to co jest prawe i
odrzucić to co jest złego" /ibid., p. 85/.
Gdy przyjmiemy Chrystusa przez wiarę, Jego
orędownictwo przykryje nasze braki, a Bóg widzi nas tak
jak widzi Swego Syna. Chociaż /71/ pozostały w
naszych sercach braki charakteru, których nie jesteśmy
świadomi, stajemy się odpowiedzialni za ich zatrzymanie
albo opuszczenie. "Błędy, które są naturalnym rezultatem
zaślepienia umysłu, gdy są zauważone, nie są dłużej
grzechami wynikającymi z niewiedzy albo błędnego
osądu; ale jeśli nie są zdecydowanie zreformowane wg
danego światła, stają się grzechami aroganckimi" /ibid.,
vol. 5, p. 436/.
Bóg objawia nam czy rzeczywiście lubimy rolę
badawczego sądu. Uświęcenie, używając biblijnej
75
Przesiew wśród ludu Bożego
metafory, omywa nasze splamione szaty w krwi Baranka.
Gdy ostaniemy się w Bożej próbie, określimy nasze
wieczne przeznaczenie. Bóg prowadzi swój lud krok po
kroku. Prowadzi go do różnych miejsc obliczonych na
okazanie co jest w sercu. Niektórzy wytrzymują w
jednym miejscu ale upadają w następnym. W każdym
następnym punkcie serce jest próbowane i badane nieco
więcej... Anioł powiedział: Bóg będzie wykonywał swoje
dzieło coraz dokładniej by wypróbować i skontrolować
każdego ze swego ludu. Niektórzy chcą przyjąć jeden
punkt ale gdy Bóg wprowadzi ich w inną próbę,
wzbraniają się i cofają, gdyż odkrywają, że uderza
dokładnie w jakiegoś pielęgnowanego bożka. Mają
okazję zobaczyć co jest w ich sercach, co wyklucza
Jezusa. Czasem cenią coś więcej niż prawdę, a ich serca
nie są próbowane i długo badane by przekonały się czy
poświęcą swoje bożki i zwrócą uwagę na radę
Prawdziwego Świadka... Ci, którzy dochodzą do punktu
kulminacyjnego i wytrzymują próbę i zwyciężą, bez
względu na cenę, słuchając rady Prawdziwego Świadka,
otrzymają deszcz późny i będą gotowi na
przemienienie" /ibid., vol. 1, p. 187/.
W czasach kiedy znajdziemy się przygnieceni
grzechem, Bóg nam to objawi, ale nie możemy pozwolić
na fakt pogrążania nas w zniechęceniu. Służmy Bogu z
nadzieją, że jak długo Jezus jest w najświętszym błagając
Swoją krwią przed Ojcem, nasza nadzieja pozostaje
żywa. Musimy domagać się tego co Bóg obiecał w Biblii
i niech te zapewnienia podnoszą nas do duchowego
zwycięstwa /zob. 2 Piotra 1, 4/. Kiedykolwiek upadamy,
potrzebujemy /72/ przyjść do Boga i domagać się jego
76
Przesiew wśród ludu Bożego
zapewnień, że "jeśli wyznamy nasze grzechy, On wierny
jest i sprawiedliwy by przebaczył nam nasze grzechy i
oczyścił nas od wszelkiej nieprawości" /1J. 1, 9/. Wierząc
Jego obietnicom, prosimy o odnawiającą siłę do
zwyciężania w każdym miejscu gdzie upadliśmy.
Dzięki Jego oczyszczającemu procesowi
wzrastającej obecności Ducha Św., Bóg poszerza grupę
wierzących, którą On całkowicie uświęcił. Dzięki temu
niedostrzegalnemu procesowi, Bóg może objawić im
każdy ukryty brak w ich charakterach, dać moc do jego
zwyciężenia. "Przed tym czasem /przed drugim
przyjściem/ ujrzymy wszystkie nasze braki jakie są w
nas, zobaczymy je i usuniemy" /Selected Messages, book
3, p. 427/. Tak więc otrzymają wtedy pieczęć Bożą i będą
przygotowani na czas trwogi Jakuba /zob. The Great
Controversy, p. 623/. Ich grzechy oczyszczono, będą
zdolni do życia w obecności świętego Boga, gdy ustanie
służba orędownicza Chrystusa /zob. Early Writings, p.
71/. Pismo Św. określa ich jako 144 000 /Obj. 14, 1. 5/.
Czy nie usiłujemy dzięki wierze być między nimi?
Nigdy nie zapomnijmy, że łaska Boża tylko wtedy
nas posili gdy proces ten jest zakończony. "Jestem
pewny, że ten który rozpoczął we mnie dobre dzieło,
dokończy go aż do dnia Jezusa Chrystusa" /Flp. 1, 6/.
Musimy pamiętać, że tylko przez nieustanne poleganie na
Jego przypisanej sprawiedliwości posiądziemy Jego
udzieloną sprawiedliwość. Tylko ci, którzy naprawdę
doświadczyli usprawiedliwienia, osiągną uświęcenie.
"Polegając na zasługach naszego Zwycięzcy, możemy
stać się zwycięzcami w Jego imieniu" /Testimonies, vol.
4, p. 86/.
77
Przesiew wśród ludu Bożego
Stąd "oczyszczenie ludu Bożego nie może być
dokończone bez ich cierpienia" /ibid., p. 85/,
przygotujemy się do polegania na radości w znoszeniu
ich dla Chrystusa. "Ale radujcie się z tego, żeście
uczestnikami cierpienia Chrystusowego, abyście się i w
objawienie chwały Jego z radością weselili" /1Piotra 4,
13/. "Ponieważ Chrystus cierpiał za nas w ciele i wy też
tą myślą będziecie uzbrojeni, że ten co cierpiał w ciele
poprzestał grzechu. /73/ Aby już więcej nie cielesnym
pożądliwościom, ale woli Bożej żył ostatek czasu w
ciele" /4, 1-2/. Razem z Pawłem musimy powiedzieć:
"Albowiem /bracia/ mam za to iż utrapienia
teraźniejszego czasu nie są godne onej przyszłej chwały,
która ma się objawić w nas" /Rz. 8, 18/. Ci święci ludzie
rozumieli, że cierpienie przez posłuszeństwo jest ich
jedynym środkiem oczyszczenia Dlatego zamiast unikać
krzyża, przygotowywali swoje umysły na jego
przywitanie. Z łaską Bożą musimy uczynić podobnie.
Świadectwo Biblii
Przed zamknięciem tematu o tym jak przygotować
się na czas przesiewu, należy zwrócić uwagę na jeden
ostatni przełomowy punkt. W Wielkim Boju E. G. White
mówi nam: "Tylko ci którzy byli pilnymi studentami
Biblii i którzy zachowali miłość do prawdy, będą
ochronieni przed potężnym zwiedzeniem, które zniewoli
świat. Dzięki biblijnemu świadectwu odkryją zwodziciela
w jego przebraniu. Nadchodzi czas próby. Prawdziwi
chrześcijanie okażą się w tym przesiewie". Dalej mówi:
"Czy jako lud Boży jesteśmy mocno oparci na Jego
słowie by nie poddać się złudzeniom? Czy w tej godzinie
78
Przesiew wśród ludu Bożego
kryzysu będziemy polegać na Biblii i tylko na Biblii?" /p.
625; WB 483/. Są to pytania, które nie jest bezpiecznie
ignorować. Zawsze możemy przyjść do czasu, w którym
nie możemy być pewni naszych umysłów by się nimi
kierować. Rzeczy nie są tymi czym wydaja się być w
rzeczywistości. Nasze ograniczone postrzeganie tego co
widzimy, słyszymy, o czym myślimy i czujemy nie są
niezawodne. Gdy próbujemy odkryć co jest prawdą, a co
kłamstwem jedynie ludzkimi metodami, możemy być
pewni, że zostaniemy zwyciężeni.
Jak możemy odkryć fałszywe rzeczy i twierdzenia?
Tak jak mówi Zbawiciel: "spolegajcie śmiało na
stwierdzeniu "Tak mówi Pan". Niech waszym jedynym
argumentem będzie "Napisano". Odrzućcie każdego
rodzaju błąd, chociażby nawet miał podobieństwo
prawdy" /Evangelism, pp. 361, 362; Ew. 249, 250/. Takie
jest znaczenie życia "każdym słowem pochodzącym z ust
Bożych" /Dt. 8, 3/. Wyboru należy dokonać tylko na
podstawie "napisano", chociażby inni albo nawet nasze
instynkty mówiły inaczej. Jest to jedyny bezpieczny
kierunek, jeśli /74/ mamy oprzeć się oszustwom
ostatecznych dni.
Jako lud Boży służymy miłosiernemu Bogu, który
nie tylko widzi naszą ścieżkę zwycięstwa, ale również
splamił tę ścieżkę swoją własną krwią. Tak, straszliwy
przesiew jest przed nami ale nie musimy się obawiać.
Bóg ma przygotowaną drogę, na której możemy wytrwać.
Każdy z nas szuka sposobu koniecznego przygotowania
by dać chwałę Bogu w czasie naszego utrapienia.
79
Przesiew wśród ludu Bożego
ROZDZIAŁ X
A B C reformy
Ożywienie między nami prawdziwej pobożności
jest naszą najpilniejszą potrzebą z wszystkich innych.
Szukanie jej jest naszym pierwszym zadaniem" /Selected
Messages, book 1, p. 121/.
Szatan osiąga przewagę nad wielu ludźmi, którzy
odkryli potrzebę reformy w kościele adwentowym.
Popycha ich do fanatycznej gorliwości i do potępiającego
ducha, prowadzi ich do ranienia dzieła reformy.
Wyznawcy mający realną potrzebę przyjęcia zasad
reformy, spoglądają na taką gorliwość ze zrozumiałym
wstrętem. Dochodzi do znienawidzenia standardów tzw.
reformatorów, którzy ją propagują, podczas gdy zasady te
są Boskiego pochodzenia. Tak więc gdy prawdziwi
słudzy Boży nawołują późnej do reformy, lud
automatycznie ich kategoryczne apele traktuje jako
fanatyzm. Tak więc szatan osiąga decydujące zwycięstwo
nad ludem Bożym i usztywnia każdą próbę reformy.
Ale Bóg wzywa do decydującej zmiany w sposobie
przedstawiania przez Jego lud sprawy reformy w
stanowisku człowieka wobec niej. Zbyt często mamy
tendencję do okazywania bardziej zewnętrznych
zachowań niż zasad wewnętrznych. Bardzo łatwo jest
wygładzić zewnętrzną stronę kubka niż oczyścić
wewnętrzne splamienie. Tylko działanie Bożych zasad
ma moc tego dokonać. Kto indywidualnie przyjmuje
zasady /76/ wewnętrzne może wykluczyć automatyczne
świadectwo zewnęrznego działania reformy.
80
Przesiew wśród ludu Bożego
Identyfikacja programu
Większość naszych przywódców uważa, że kościół
ma rzeczy, które należy naprawić. Wielu członków
kościoła jest zniechęconych widząc naszą niemożność do
wywiązania się z potrzeby tych zmian, do których
wzywają natchnione rady. Zbyt często wszystko to
zniechęca do wszczęcia otwartego buntu wywołując
separację. Ale jaka jest odpowiedź na taki stan? Jest tylko
jedna myśl określająca problemy i całkowicie inne
rozwiązania.
Musimy najpierw uzasadnić fakt, że nie ma jednej
odpowiedzi na wszystkie problemy. Wielu próbuje
naprawiać zło między nami istniejące środkami swojej
własnej mądrości. Ale odpowiedzi pochodzą od Boga,
nie od ludzi. Tylko On całkowicie rozumie kompleksowo
naszą sytuację. Nie może On nas pozostawić samych by
nas szatan zwyciężył.
Starożytny Izrael dotykało wiele problemów i dziś
zachodzących. Potrzeba reformy była wielka.
Przeszkodziły im w wejściu do Ziemi Obiecanej. Ale
Mojżesz pewnego dnia wezwał nowe pokolenie
wierzących nad brzegami rzeki Jordan. Odczytał im
instrukcje jakie dał mu Bóg, wzywające Jego lud do
troskliwego ich przejrzenia i posłuszeństwa im. I to
pokolenie przyjęło Boże rady. Skutkiem tego Pan
wprowadził ich do Ziemi Obiecanej.
Dzisiaj stoimy na granicach niebieskiego
Chanaanu. I dzisiaj mamy podane nam z nieba instrukcje
pióra naszego proroka, które jeśli będą przyjęte,
wprowadzą nas do wiecznego królestwa. Czy dzisiaj
kościół ma przywódców przyjmujących rady proroka i
81
Przesiew wśród ludu Bożego
kierujących ruchem reformatorskim? /zob. Testimonies
for the Church, vol. 1, p. 469; Testimonies to Ministers,
p. 145/. Czy mamy dziś pokolenie gotowe przyjąć Bożą
reformację nie patrząc na koszt? Bóg pragnie byśmy dali
pozytywną odpowiedź na te pytania.
Decyzja spoczywa na nas wszystkich jako
indywidualnych wierzących. Wszystkie instytucje
naszego kościoła potrzebują reformy tj. sumiennego
posłuszeństwa jednostek wierzących, /77/ co służy jako
fundament każdej prawdziwej i ostatecznej zmiany.
Dzieło to musi się rozpocząć tutaj. Jednostka żyjąca
życiem zasady będzie przekonywać innych do wejścia na
tę samą drogę. Prawdziwa reformacja nie jest siłowa. Ci,
którzy próbują reformować innych przez potępianie i
korygowanie objawiają, że żyją z pogwałconym
sumieniem. "Pogwałcone sumienie jest tyranem nad
innymi sumieniami" /Umysł. Charakt. Osob., vol. 1, p.
321/. Smutno o tym mówić, że jest tak wielu próbujących
reformować dzisiaj kościół Adwentystów Dnia
Siódmego.
Nie sądzić
Nasz Pan powiedział: "Dlatego Bóg nie posłał Syna
Swego na świat by świat potępić, ale by świat był przez
Niego zbawiony" /Jan 3, 17/. Czy Chrystus
powstrzymywał się od osądzenia innych, prowokując nas
do wydawania wyroku o innych? "Nie sądźcie byście nie
byli sądzeni" /Mt. 7, 1/. "Nie stawiajcie się za przykład.
Nie czyńcie swoich opinii, waszych poglądów, waszej
interpretacji Pisma Św. jako kryterium dla innych i... nie
potępiajcie ich jeśli nie dojdą do waszego ideału. Nie
82
Przesiew wśród ludu Bożego
krytykujcie innych domyślając się z jakich pobudek
działają /Thoughts From the Mount of Blessing, p. 124;
NGB 116, 1/.
Nie możemy czytać w sercach. Sami popełniamy
błędy, nie jesteśmy więc kwalifikowani do wydawania
osądu na innych. Ludzka skończoność może
/ewentualnie/ sądzić tylko to co jest na zewnątrz
objawione. Jedynie Bóg zna tajemnice czynów, traktuje
je delikatnie i litościwie, może wydać decyzję o każdej
duszy ". Jednak w niechęci do takiej rady, przykre
uczucie i wymuszone pokrewieństwo powstaje dlatego,
że członkowie zboru nie powstrzymują się od szatańskich
praktyk.
Jednak Bóg daje regułę, którą możemy użyć by
przynajmniej w części rozpoznać ducha i czyny innych.
"Po owocach poznacie ich" /Mt. 7, 20/. Dalej - "do
zakonu i świadectwa" /Iz. 8, 20/, co może określić
nauczanie i stanowisko innych. Tylko w ten sposób
możemy odkryć wpływ arcyoszusta. Ale jak możemy
praktycznie zastosować tę regułę i uniknąć stanowiska
osądzania innych?
Możemy być jak chirurg lub jak rzeźnik, obaj /78/
używają noża. Gdy chirurg praktykuje swoje rzemiosło
dokładnie i zręcznie po to by ratować życie, rzeźnik
włada swoim nożem w celu ich zniszczenia. Czyny
którego z nich naśladujemy w postępowaniu z innymi?
Biblia i świadectwa to duchowa moc, możemy je użyć
albo w celu ratowania albo zniszczenia.
Potrzebujemy wzorowania naszych myśli, słów i
czynów na Mistrzu, który wie lepiej niż ktokolwiek inny
jak zbawić. Jak chirurg wycina raka z pacjenta, tak
83
Przesiew wśród ludu Bożego
Chrystus usuwa grzech z grzesznika. Pokazał to w
postępowaniu z niewiastą przyprowadzoną do Niego,
którą oskarżono o cudzołóstwo. Gdy Chrystus odmówił
jej potępienia, potwierdził fakt, że ona rzeczywiście
zgrzeszyła. Powiedział jej: "Idź, a nie grzesz więcej" /Jan
8, 11/. Jeśli taki ma być skutek w reformowaniu innych
musimy postępować w ten sam sposób. Grzech musimy
nazwać po imieniu, ale nie możemy wydawać sądu na
objętych przez grzech nawet w swoich własnych
umysłach.
Plan reformacji
"Potrzebujemy gruntownej reformy w naszych
zborach" /Testimonies to Ministers, p. 443/. Ale jak może
się to stać tak naturalnie? Pan dał Dawidowi specjalne
instrukcje gdy ten zapragnął budować Jego ziemską
świątynię. Podobnie Bóg dostarcza nam i teraz wzór przy
budowaniu Jego kościoła. Dzieje się to z pozytywnymi i
zachęcającymi wynikami.
Ale musimy ustalić pewną perspektywę. "Czy
mamy nadzieję, że cały zbór będzie ożywiony? Taki czas
nigdy nie nastanie" /Selected Messages, p. 122/.
Reformatorzy muszą się liczyć z tym, że spotka ich
rozczarowanie. Prorok Izajasz gdy był powoływany do
przeprowadzenia w Izraelu reformy, schraniał się przed tą
odpowiedzialnością. Wtedy Pan zachęcił go mówiąc, że
jego wysiłki wykonają dzieło wewnątrz serc ostatka,
chociaż nie w całym narodzie /zob. Prophets and Kings,
pp. 303-310/. Ważną rzeczą jest by dzisiejsi reformatorzy
zrozumieli tę prawdę. Bóg nie oczyści całego kościoła,
84
Przesiew wśród ludu Bożego
ale raczej wiernych w tym kościele. To w ich imieniu
reforma musi iść naprzód.
Są tu trzy stopnie - A B C - wprowadzające
reformację do /79/ kościoła. Są to: A - jednostka, B -
dom, C - zbór. Musimy przyjąć ten porządek albo
stworzymy nieszczęście i ruinę. Boża przemiana zawsze
rozpoczyna się małymi fragmentami życia. "Człowiek
wierny w małych rzeczach będzie wierny w dużych
rzeczach" /Łk. 16, 10/.
Jednostka
Bóg nie może nikomu powierzyć zajmowanie się
Jego kościołem, gdyż pierwszą potrzebą jest
zreformować najpierw siebie i swoje rodziny.
"Prawdziwa reforma rozpoczyna się oczyszczeniem
duszy" /The Ministry of Healing, p. 180/. Najpierw
oczyszczamy nasze dusze przez wyznanie i pokutę,
wtedy możemy rozpocząć prawdziwą reformę, sięgającą
korzenia w naszym własnym życiu. Ten kto oczyścił się
we krwi Baranka z Kalwarii ma obowiązek
przestrzegania duchowej czystości. Rozpoczynamy od
sumienia. Gdy sumienie jest w harmonii z Słowem
Bożym i kontroluje życie, zwycięstwo jest pewne.
"Dlatego utrzymuj każdą emocję i namiętność pod
kontrolą w cichym poddaństwie rozumowi i sumieniu.
Wtedy szatan utraci swoją moc kontrolowania umysłu" /
U.Ch.Os., vol. 1, p. 326/.
Z drugiej strony "gdy utracisz prawość sumienia,
twoja dusza staje się polem walki dla szatana; masz
wątpliwości i obawy paraliżujące twoją energię, co
prowadzi cię do zniechęcenia" /ibid., p. 321/. Czy nie
85
Przesiew wśród ludu Bożego
dostrzegasz, że walka toczy się naprawdę o umysł? To tu
reforma albo się zaczyna albo kończy. Prawdziwy
reformator reguluje swoje zadanie oczyszczenia
sumienia. Ktoś fałszywie usiłuje zmienić życie innych, a
sam trwa w łamaniu sumienia.
Szatan działa niedostrzegalnie by kontrolować
umysł przez ciało. "Nerwy mózgu, który ma łączność z
całym wnętrzem organizmu są pośrednikami, przez które
niebo komunikuje się z ludźmi i oddziałuje na ich
najtajniejsze życie" /Testimonies, vol. 2, p. 347/. "Jeśli
zdolności postrzegania stają się otępiałe przez wszelkiego
rodzaju brak umiarkowania, rzeczy wieczne nie są
dostrzegane /Messages to Young People, p. 236/. Czy
pojęliśmy wszystko co zostało powiedziane? Dlaczego w
ich prawych umysłach postanowiono zerwać łączność z
niebem? I tak robi wielu - nawet między adwentystami -
każdego dnia przez nieutemperowany styl życia? /80/
Reforma diety sięga głębiej i każdy musi strzec
przed tym swój umysł. Wielu myśli, że gdy uwolnili się
od takich rzeczy jak potrawy mięsne, od alkoholu,
drażniących używek jak nikotyna, kofeina, może uważać
się za reformatora zdrowia. Ale prawda jest taka, że
możemy się stać deformatorami zdrowia nawet na diecie
bez zarzutu. Zbyt słodkie pożywienie, przejadanie się,
paraliżuje moralne postrzeganie nawet najlepszych z
naszego ludu. "Brak opanowania, w jedzeniu, nawet
pokarmu najlepszej jakości, ma wpływ na organizm,
przytępia delikatne i święte uczucia... jako lud z całym
naszym wyznawaniem reformy zdrowia, jemy zbyt dużo"
/Testimonies, vol. 3, p. 487/. "Złe zwyczaje w jedzeniu i
piciu prowadzą do błędów w myśleniu i
86
Przesiew wśród ludu Bożego
czynach" /Counsels on Diet and Foods, p. 62/. Gdy
dokonamy zmiany w naszych praktykach dietetycznych
dojdziemy do wniosku, że przyzwyczajenia te mają
wpływ nie tylko na ciało ale i ducha.
Możemy wiele mówić o reformie zdrowia, ale w tej
sprawie osobiście musimy podjąć decyzję - pod
działaniem Ducha Św. - każdy indywidualnie. Musimy
jednak pamiętać o dwóch rzeczach: po pierwsze
"jesteśmy blisko końca czasu, szatańskie pokusy do
ulegania apetytowi będą coraz silniejsze i trudniejsze do
zwyciężenia" /Testimonies, vol. 3, p. 492/. Po drugie, ci
którzy pozostaną pod kontrolą apetytu odejdą od
prawdy /ibid., pp. 31, 32/. Ale chociaż konflikt jest
gwałtowny, mamy nadzieję, że "kontrolująca siła apetytu
prowadzi tysiące do ruiny, natomiast ci którzy podbili ją,
mają moralną siłę do osiągnięcia zwycięstwa każdego
innego kuszenia szatana" /ibid., vol. 3, pp. 491, 492/.
Mając wiele innych bitew w reformowaniu naszego
życia, zwycięstwo i kontrola apetytu da nam moralną siłę
do zwycięstwa nad każdą inną pokusą. Chrystus był
zwycięzcą nad niekontrolowanym apetytem. Czyż nie dał
On tego samego zwycięstwa wszystkim, którzy Go
szukają?
Dom
Następnym krokiem do sukcesu w reformie jest
dom. Jako jednostka rozpoczynamy zdobywanie
zwycięstwa w swoim własnym życiu, odczuwając /81/
wielką potrzebę dokonania tego w swoim domu. Wielu
jest zniechęconych charakterem religijnej służby
istniejącej dzisiaj w naszych zborach. Ale musimy się
87
Przesiew wśród ludu Bożego
nauczyć, że w domu kładzie się fundament pod
pomyślność zboru. Wpływy jakie panują w życiu
domowym są wprowadzane do życia zborowego, dlatego
obowiązki rozpoczynają się najpierw w domu. "Gdy
mamy dobrą religię w domu, będziemy mieli świetną
religię na nabożeństwie" /The Adventist Home, pp. 318,
319/.
"Wielki ruch reformacyjny musi się rozpocząć w
przedstawianiu rodzicom i dzieciom zasad zakonu
Bożego. Rodzice dają swoim dzieciom przykład
posłuszeństwa albo przestępstwa. Przez ich przykład i
nauczanie decydują o wiecznym losie swoich
domowników... Gdyby udało się doprowadzić rodziców
do prześledzenia rezultatów ich postępowania by mogli
zobaczyć jak swoim przykładem i nauką przyspieszają i
zwiększają siłę grzechu albo siłę sprawiedliwości na
pewno można byłoby dokonać zmiany. Wielu
przełamałoby urok tradycji i zwyczaju. Kaznodzieje mają
to położyć na swoim zborze. Niech nalegają na sumienia
rodziców pokazując im ich poważne obowiązki tak długo
zaniedbywane. Złamie to ducha faryzeizmu i opór wobec
prawdy jak nic innego nie zdoła tego dokonać. Religia w
domu jest naszą wielką nadzieją i rozjaśnia perspektywę
nawrócenia całej rodziny do prawdy Bożej" /Testimonies,
vol. 6, p. 119/.
Mamy uzasadnienie reformy w takich książkach jak
Chrześcijański dom i Poradnik dla dzieci. Należy nie
tylko je czytać, ale uczynić wysiłek zastosowania tych
instrukcji. Gdy dokonamy tego pod wpływem mocy
Ducha Św., nic nie zahamuje rezultatów od wpływania
na zbór. Ale jeśli nie jest to zrobione, nikt nie ma prawa
88
Przesiew wśród ludu Bożego
forsować reformy w zborze. Duch Św. nie jest obecny w
tych wysiłkach, dlatego że takie jednostki wywołują tylko
podziały. I gdy tacy reformatorzy działają swoją własną
siłą nad przekształceniem zboru, Bóg Izraelski będzie
cierpliwie oczekiwał od nich nauczania A B C reformy w
ich własnych domach.
Kościół
Tak, gdy reforma prowadzona jest na poziomie
jednostki i jej domu, automatycznie zadziała w zborze.
Zachowując ten porządek, reforma taka będzie nie tylko
skuteczna ale i trwała. Religia w domu i zborze jest
nierozdzielna. "Bardzo potrzebna jest religia w domu, a
nasze słowa w domu będą miały właściwy charakter, albo
nasze świadectwo w zborze będzie bez znaczenia. Jeśli
nie okazujesz łagodności, uprzejmości i grzeczności w
domu, twoja religia będzie pusta. Jeśli bardziej
prawdziwa będzie religia w domu, większa siła będzie w
zborze" /The Adventist Home, p. 319; CD 181/.
Czy jest widoczna zmiana w waszym zborze?
Kluczem otwierającym drzwi reformie w waszej
społeczności jest zwycięstwo w waszym własnym życiu i
w domu. Rozważ co czeka kościół gdy użyje takiego
klucza: "Nadszedł czas by nastała reformacja. Gdy
reformacja ta się rozpocznie, duch modlitwy poruszy
każdego wierzącego i wypędzi ze zboru ducha walki i
nienawiści. Ci, którzy nie żyli w chrześcijańskiej
wspólnocie zbliżą się do siebie. Jeden właściwie
działający wyznawca, poprowadzi innych do jedności z
sobą w orędowaniu objawienia Ducha Św. Nie będzie
żadnego zamieszania, wszyscy będą w harmonii z
89
Przesiew wśród ludu Bożego
Duchem. Bariery dzielące wierzących zostaną powalone
a słudzy Boży będą mówić to samo. Pan będzie
współpracował ze Swymi sługami" /Testimonies, vol. 8,
p. 251/.
Doprowadzenie do takiego stanu powinno być
modlitwą i dążeniem każdego wyznawcy. Czy miłujesz
kościół tak jak Chrystus? Jeśli tak, to szukaj możliwości
rozpoczęcia reformy w swoim własnym życiu i domu.
Bożą odpowiedzią będzie pomoc i powodzenie. Gdy
doświadczysz cudu w swoim życiu, będziesz miał
pozytywne świadectwo do uczestnictwa w ciele
Chrystusa jako całości. Ludzie przyjmą ostrzeżenie i
wielu będzie naśladować twój przykład. W ten sposób
przygotujesz siebie i innych na potężny przesiew, jaki
niebawem przesieje zbór. Jeśli zaniedbasz swoje serce i
dom, Bóg nie będzie odpowiedzialny za dobro jakie
mogło być dokonane w zborze. Decyzja należy do ciebie.
90
Przesiew wśród ludu Bożego
ROZDZIAŁ XI
Reformacja ostatków
Ruchy niezależne kuszą słabych i nieoświeconych
członków kościoła. Nowoochrzeczni również są przez
nich faworyzowani jako menu.
Krótko po przyłączeniu do kościoła Adwentystów
Dnia Siódmego moja żona i ja weszliśmy w kontakt z
kilkoma rodzinami, które miały napięte stosunki z
kościołem. Ironicznie, jeden z nich od początku
wprowadzał mnie w pisma E. White. Pastor również
mówił o jej dziele, słyszałem inne jej cytaty w Szkole
Sobotniej, mój drogi rozmówca pomagał i zachęcał mnie
do studiowania tych rad. Nie trzeba dodawać, że długo
nie zauważałem niezgodności między tym czym kościół
mógł być, a tym czym rzeczywiście był.
Gdy przynosiłem to co znalazłem do Szkoły
Sobotniej - razem z moim nieuświęconym duchem -
większość członków kościoła reagowała negatywnie. W
rezultacie moja żona i ja doświadczyliśmy napiętych
stosunków z kościołem.
Czując się na boku, zdecydowałem szukać Pana w
modlitwie w całej tej sprawie. W ciągu kilku miesięcy
wydarzyły się dwie decydujące rzeczy: pierwsza, jeden z
moich nowopoznanych przyjaciół rozpoczął publicznie
głosić, że kościół Adwentystów Dnia Siódmego jest
Babilonem. Druga, mimowolnie wszedłem do odnogi
organizacyjnej wspólnoty, w której traktowano
Adwentystów jako Babilon. /84/ Opatrznościowo, w tym
czasie rozpocząłem czytać Świadectwa dla Kaznodziejów
/Testimonies to Ministers/. Pierwszy rozdział pt.:
91
Przesiew wśród ludu Bożego
"Kościół nie jest Babilonem" udowodnił mi, że
niewłaściwa krytyka kościoła prowadzi do diabelskiego
wniosku, że kościół rzeczywiście jest Babilonem.
Zrozumiałem wtedy, że jestem częścią odłączoną.
Świadectwa dla Kaznodziejów podają kilka nakazów
mnie i mojej żonie w związku z połączeniem się z
kościołem.
Podobnie jak Paweł mamy rozpocząć spoglądać na
kościół jako na "Jeruzalem, które jest matką wszystkich
nas" /Gal. 4, 26/. Ważne jest byśmy widzieli ten związek
tak jak Bóg. Chociaż matka może być niedoskonała i
często błądzi, Ojciec jednak nie zostawia swoje dzieci by
upadły i nie rzuca ich z pogardą. Musimy zrozumieć, że
nawet jeśli matka próbuje być nierządnicą, nasz
miłosierny Ojciec, tak jak Ozeasz uczy nas, że pragnie
gorąco odkupić nas z powrotem.
Podobnie Duchowy Ojciec opiera się na tych,
którzy mają pokrewieństwo ze swoją duchową matką,
prowadzi ich do odnowy i odbudowy. Jest to czas gdy
dyskutujemy o problemach matki, a nie mamy tylko
pobożne życzenie uleczenia jej /Oz. 6, 1/.
Wielokrotnie E. White mówi nam, że reformacja
będzie głęboka pośród adwentystów. Ale bałamutną jest
rzeczą u wielu z nich to jak Bóg ją przeprowadzi. Czy
będzie to przechodziło przez struktury organizacyjne
kościoła, albo Pan powoła ostatek by się oderwał i tym
samym przygotuje na potrzebne przeistoczenie?
Odpowiedź na to pytanie niesie wieczne konsekwencje
dla każdego adwentysty i obejmuje poważne studium.
92
Przesiew wśród ludu Bożego
Separacja?
Musimy ustalić fakt, że w przeszłości Bóg używał
obu metod w dokonywaniu koniecznej reformy.
Separacja wiernego ostatka od historycznego ludu
Bożego miała miejsce przez odejście wiernych
chrześcijan od Judaizmu. Tak było w dniach Reformacji
Protestanckiej /85/ gdy Luter, Zwingli i Kalwin odeszli
od wspólnoty z kościołem rzymskim. Nawet pokorni,
którzy zapoczątkowali kościół Adwentystów Dnia
Siódmego zrobili to samo w czasie ruchu Millera.
Dlatego że Bóg wybrał taki sposób reformowania na
przestrzeni dwóch tysiącleci, dzisiaj wielu przyjmuje, że
podobnie postępuje z kościołem Adwentystów Dnia
Siódmego. Stąd wielu domaga się by prawdziwy Boży
ruch reformacyjny w ostatnich dniach rozpoczął
opuszczać organizację kościoła Adwentystów Dnia
Siódmego.
Reformacja wewnętrzna
Ale musimy rozważyć, że Bóg w przeszłości
stosował reformację przez tych, którzy pozostali w
ustanowionej organizacji ludu Bożego. Pouczał On
wierne jednostki jak działać wewnątrz, a nie z zewnątrz.
Reformacja w czasie służby Ezdrasza jest tu przykładem.
Ten mąż Boży studiował i wiernie pomagał swemu
ludowi Bożymi radami. E. White mówi, że "był to
początek cudownej reformy". I że sposób w jaki pracował
Ezdrasz "powinien być tematem lekcji jak prowadzić
reformację" /Prophets and Kings, pp. 622, 623/.
Również historia ludu Bożego czasu Exodusu
przynosi nam inny wyraźny przykład. Chociaż lud Boży
93
Przesiew wśród ludu Bożego
będzie trwał w buncie, Pan pracuje nieprzerwanie
wewnątrz by podnieść ich, by mogli posiąść Ziemię
Obiecaną. Mojżesz zrozumiał Boży plan dla swego ludu i
odmówił tworzenia grup między nimi, by rozpoczynać
nowy ruch. Wiedział, że taki kierunek nie przyniesie
chwały Bogu, ale raczej zarzut /zob. Nu 14, 11-20/.
Komentując to E. White pisze: "Mojżesz był więc
próbowany i sprawdzony przez Boga. Opuścić Izraela?
Odejść spośród nich, zostawić ich w ich buncie i
grzechu? Nie! Nigdy!" /Review and Herald, 3.10.1893
r./. My podobnie jak Mojżesz uświadamiamy sobie, że
podniesienie chwały Bożej między nienawróconymi
narodami polega na tym co Bóg dokona z ludem
adwentowym - wzywającym Jego imię. Czy mamy
naśladować Jego wierny przykład /86/ albo obrać
kierunek separacji z tymi, których uważamy za winnych?
Na skutek decyzji Mojżesza, Bóg dokonał
cudownej rzeczy. Przesiał niewierzących na pustyni, a
przez ich wierne dzieci wziął ten sam ruch, który opuścił
Egipt by wejść do kraju, który On obiecał ich ojcom.
Ale czy wędrówka i doświadczenia kościoła
Exodusu ma jakieś paralelne znaczenie dla kościoła
Adwentystów Dnia Siódmego? "Historia na pustyni
została zapisana dla naszego ludu Izraelskiego ostatnich
dni... Różne doświadczenia Żydów były szkołą
przygotowującą ich do obiecanego domu w Chanaanie.
Bóg pragnął mieć w tym czasie lud o pokornym sercu i
pojętnego ducha w utrapieniach, przez które przechodził
starożytny Izrael, by mogli się przygotować do życia w
niebieskim Chanaanie /Patriarchs and Prophets, p. 293;
218, 1 , 2/.
94
Przesiew wśród ludu Bożego
Odpowiedź na pytanie
Pytamy - który sposób reformy zastosuje Bóg
wobec kościoła Adwentystów Dnia Siódmego? Czy
rezultatem przesiewu pozostaje organizacja kościoła albo
uświęci resztę wewnątrz kościoła Adwentystów Dnia
Siódmego i przez ich wierne życie przesieje i oczyści
kościół od zła? Z pewnością Bóg nie pozostawi swego
ludu w niewiedzy o tak ważnej kwestii.
Pan wyraźnie mówi nam w jaki sposób postąpi z
ludem adwentowym i dlaczego wybiera taki sposób.
Każdy adwentysta powinien troskliwie i z modlitwą
przemyśleć tę Bożą instrukcję. Nie ma czasu na
powierzchowne czytanie.
Po zacytowaniu 4 Mojz 14 r., służebnica Pańska
pisze: "Cała treść tego rozdziału i nauka płynąca z tej
lekcji dotyczy współczesnego Izraela. Rzeczy te są
opisane dla naszego przykładu, na których koniec świata
przyszedł. Widzimy niewiarę, zdecydowany opór tych,
którzy mają więcej światła i chociaż zgromadzone są
dowody oni utrzymują się w zdecydowanym oporze...
Ale /87/ nie mamy poselstwa, że Pan zdezorganizuje
kościół. Nie możemy proroctwa odnośnie Babilonu
stosować do kościoła Adwentystów Dnia Siódmego, albo
twierdzić, że "głośne wołanie" jest wezwaniem
skierowanym do ludu Bożego by z niego wyszedł. Bóg
nie miał takiego planu wobec Izraela... Jak teraz możemy
się spodziewać, że poselstwo będzie prawdziwe,
określające lud jako Babilon, jeśli Bóg tak dużo dokonał?
Piekło by triumfowało gdyby takie poselstwo zostało
95
Przesiew wśród ludu Bożego
przyjęte, a świat byłby wzmocniony w swojej
nieprawości. Wszystkie zarzuty jakie szatan rzuca na
charakter Boży będą pokazywane jako prawdziwe, a
wniosek jaki można wyciągnąć jest taki, że Bóg nie ma
wyboru, albo zorganizowanego kościoła na świecie. O,
jaki triumf odniósłby szatan i jego diabelska
konfederacja. Bóg nie działa w ten sposób" /Review and
Herald, 3.10.1893 r./.
"Głośne wołanie", o którym mowa, odnosi się do
przyszłości. Nasz prorok mówi nam wyraźnie, że gdy to
nadejdzie nie będzie żadnego poselstwa, że nasz kościół
jest Babilonem i że Bóg go pozostawił.
Tutaj jest nasza odpowiedź! Bóg nie wybierze
innego kanału, przez który nie działa niezależnie od Jego
"wybranego, albo zorganizowanego kościoła na świecie",
którym istotnie jest kościół Adwentystów Dnia
Siódmego. Czy wierzymy w proroczy dar E. G. White?
Wielu przysięga, a nawet domaga się poparcia w tym co
Duch proroctwa naucza, jednak potyka się na tym
punkcie. Odchodząc od kościoła Adwentystów Dnia
Siódmego, obierają kierunek, który gdyby był
wprowadzony doprowadziłby do triumfu piekła. Tak
więc w rzeczywistości unieważniają dar proroctwa.
Bóg darował nam dar proroctwa by pomóc
budować kościół /Ef. 4, 10-11/. Jednak niektórzy pośród
nas dzisiaj pomniejszają jego efektywność przez
zrywanie z kościołem /zob. Testimonies to Ministers, p.
51/. na nowo określają takie terminy jak "kościół" czy
"przesiew". Tak więc gdy nasz lud przyjmie ich nowe
definicje, pisma E. White staną się natychmiast
narzędziem służącym do wyprowadzenia ich prawej
96
Przesiew wśród ludu Bożego
drogi od kościoła. Jest to jedno z szatańskich oszustw
stosowanych przeciwko kościołowi Adwentystów Dnia
Siódmego /zob. Selected Messages, book 1, p. 48/.
Jeśli nie jesteśmy oddzieleni od kościoła
Adwentystów Dnia Siódmego, jaka /88/ jest wtedy nasza
relacja do jego wad i niedociągnięć? Bóg wyraźnie
poucza nas odnośnie tego pytania: "Na przykładzie
Mojżesza broniącego dzieci Izraela, jest on
reprezentantem postawy jaką mamy przyjąć wobec ludu
Bożego, chociaż błądzącego, słabego czy
ułomnego" /ibid./. Słowo "jakkolwiek" ma tu szeroki
zasięg. Jest to próba naszej wytrwałości i długiej
cierpliwości, by zobaczyć, czy nasza postawa wobec
błędów ma ludzkie czy Boże pochodzenie.
W zgodzie z tym przykładem stanowiska Mojżesza
wobec jego ludu, E. G. White mówi nam: "Drożdże
pobożności nie zgubiły całkowicie swojej siły. W czasie
gdy niebezpieczeństwo i depresja zboru są największe,
mała grupa stojących w świetle będzie wzdychać i płakać
nad obrzydliwością jaka dzieje się w kraju. Ale
szczególnie ich modlitwy zanoszone będą w imieniu
kościoła, w którym członkowie postępują wg zwyczaju
świata..." /Testimonies, vol. 5, p. 209/. Grupa tych, którzy
nie czują się zasmuceni swoim własnym upadkiem
duchowym i nie narzeka nad grzechami innych braci,
pozostanie bez pieczęci Bożej" /ibid., p. 211/.
"Ci, którzy chodzą w światłości, ujrzą znaki
nadchodzącego niebezpieczeństwa. Nie mogą usiedzieć
spokojnie, obojętnie oczekiwać na ruinę, pokrzepiając się
wiarą, że Bóg ochroni swój lud w dzień nawiedzenia.
Daleko jest od tego. Mają być świadomi, że ich
97
Przesiew wśród ludu Bożego
obowiązkiem jest pilnie pracować nad zbawieniem
innych, oczekując na bazie silnej wiary w pomoc Bożą" /
ibid., p. 209/.
Dzieło ostatka
Czy błagasz Boga o tych, którzy źle czynią będąc
adwentystami? Czy pilnie pracujesz nad ich zbawieniem?
Albo używasz ich błędów i upadków jako dowodu by
opuścić kościół? Czy spędzasz więcej czasu na badaniu i
dyskutowaniu o błędach drugich, niż wzywaniu ich do
Jezusa? Jeśli tak, wtedy opóźniasz szukanie Boga i
sprawiedliwości, którą znaleźć można tylko w
Chrystusie. On zostawił całą chwałę nieba i przyszedł na
nasza grzeszną planetę po to by zbawić zdegradowanych
i upadłych. Ale Chrystus utrzymał swoją czystość pośród
upadku. Jego umysł nieustannie ogniskował się na
doskonałym i czystym charakterze Swego Ojca w niebie.
Modlił się również o to by tak jak On jest jedno z Ojcem
w charakterze, byśmy również byli jedno.
Dzisiaj uczy On swoje wierne sługi by pozostali z
Jego błądzącym kościołem. Nie tyle po to by łączyli się z
jego grzechami, ale raczej by kogo tylko można ratowali
od grzechów. Wybierając pozostanie w kościele
obfitującym w grzech, nie musimy się karmić
zniechęcającymi rzeczami jakie znajdują się wokół nas.
Mamy okazję by zapuścić korzenie naszych myśli i
motywacji w to co jest czyste i rozkoszne. "Musimy
oczyścić nasze umysły z wszystkich naszych żalów i
krytyki. Nie patrzmy stale na braki jakie widzimy... Jeśli
zatrzymamy je na Bogu, możemy spoglądać na bardzo
kosztowne rzeczy - czystość, chwałę i miłość - jakie
98
Przesiew wśród ludu Bożego
użycza nam Bóg. Gdy to zobaczymy, nasz umysł uchwyci
się rzeczy wiecznych i nie będziemy pragnęli trzymać się
słabości innych ludzi" /Umysł. Charakt. Osob., vol. 2, p.
789/.
Bój toczy się o myśli w naszym umyśle. Porzućmy
nasze studiowanie i obsesje nad błędami jakie widzimy u
drugich. Zamiast tego, szukajmy naszych błędów i
módlmy się do Boga by wyrzucił je Swoją mocą.
"Spójrzmy na swoje własne braki. Lepiej odkryjmy jeden
z naszych własnych braków niż dziesięć u innych barci" /
In Heavenly Places, p. 178/. Niech zajmie nas
przywłaszczenie sobie sprawiedliwości Chrystusa przez
stałe zatrzymanie się na Nim nie bacząc na nasze
otoczenie i okoliczności. Podejmijmy więc współpracę z
innymi w doświadczaniu jedności. Tylko tak możemy
przygotować siebie i innych na wielki przesiew, który
będzie wielkim wyzwaniem dla naszego kościoła.
Oby Bóg pomógł nam w przygotowaniu się na
przesiew ludu Bożego.
99
Przesiew wśród ludu Bożego
ROZDZIAŁ XII
Adwentyzm na pustyni
Spójrzmy dalej, jakie skutki będzie miał przesiew
na kościół Adwentystów Dnia Siódmego i na jego
członków. Przestudiujmy dokładnie natchnione pisma E.
G. White. Rzućmy prorocze spojrzenie na kościół i jego
walkę z mocami zła. Historia kościoła Exodusu na
puszczy jest wstrząsana proroctwem z przeszłego,
obecnego i przyszłego doświadczenia kościoła
Adwentystów Dnia Siódmego w tych ostatnich dniach. W
odpowiednich doświadczeniach obu tych kościołów
odkrywamy końcowy rezultat przesiewu ludu Bożego.
Ap. Paweł uczy nas, że ruch Exodusu był tylko
typem na lud Boży ostatnich dni. Po przedstawieniu w 1
Kor. 10, 1-10 i błogosławieństw i upadku wczesnego
kościoła, dodaje w 11 w.: "A te wszystkie rzeczy
przydały się im za wzór, a napisane są dla napomnienia
naszego, na których koniec świata przyszedł"E. G. White
również porównuje oba te okresy: "Historia życia Izraela
na pustyni została zapisana dla korzyści Izraela Bożego
końca czasu... Bóg chciał widzieć Swój lud z pokornym
sercem i przygotowanym do prób, przez które starożytny
Izrael przechodził, by mógł być pouczony jak
przygotować się do niebieskiego Chanaanu" /Patriarchs
and Prophets, p. 293; 218, 1, 2/. /91/ Z takim umysłem
możemy teraz studiować doświadczenie Izraela i
zastosować to co się nauczymy w naszej obecnej
wędrówce do niebieskiego Chanaanu
100
Przesiew wśród ludu Bożego
Paralele
Rozpoczniemy ustaleniem niektórych podobieństw
między Exodusem a ruchem Adwentowym pamiętając,
że pierwszy był typem drugiego.
1 - Oba wezwał Bóg z Egiptu; pierwszego z Egiptu
literalnego, drugiego z duchowego Egiptu albo
Babilonu /Ex. 3, 10-12; Obj. 18, 4/.
2 - Oba przeszły przez walkę na pustyni, na swojej
drodze do Ziemi Obiecanej przez Boga; pierwszy
do literalnego Chanaanu, drugi do Chanaanu
niebieskiego /Dt. 8, 15; Obj. 12, 17/.
3 - Oba urosły w czasie wypełniającego się
proroctwa /Gn. 15, 13-16; Dn. 8, 14/.
4 - Sabat jest znakiem i testem lojalności dla obu
ruchów /Ezech. 20, 12. 19. 20; Obj. 14, 1. 7. 12/.
5 - Oba otrzymały instrukcję przez służbę świątynną /
Żyd. 8,5; Ex. 25, 40; Dn. 8, 14; Żyd. 9, 24/.
6 - Pan wybawił pierwszego z Egiptu o północy,
drugi zostanie wybawiony również o północy
/Ex. 12, 29. 31; Early Writings, p. 289/.
7 - Anioł śmierci minął tych, którzy mieli nadproża i
drzwi pomazane krwią baranka, symbol
sprawiedliwości Chrystusa zastosował w życiu
ostatek wierzących /Ex. 12, 21-23; 1 Kor. 5, 7; PP
277/.
8 - Oba otrzymały poselstwo o reformie /Ex. 20 r.;
Testimonies, vol. 9, p. 158/.
9 - Oba cierpiały od obecności nienawróconych,
którzy ściągali na nich ucisk / 4 Mojż 11, 4;
Testimonies to Ministers, pp. 45, 46/.
101
Przesiew wśród ludu Bożego
10 - Oba obdarował Bóg darem proroctwa przez
sługi, których praca była więcej niż tylko proroczą
służbą / 4 Mojż. 12, 2-8; Selected Messages, book
1, pp. 31-36/.
11 - Obaj oglądali jako prorocy kraj obietnicy i /92/
spoczywają w grobie /Dt. 34, 1 - 5; Early
Writings, pp. 17 - 20; Life Sketches, pp. 444, 445/.
Teraz mając ustaloną bazę podobieństw,
potrzebujemy rozważyć dwa szczególne wydarzenia w
Exodusie, które również mają swój odpowiednik w ruchu
Adwentowym. Są to wielkie próby dokonane przez
szatana celem rozbicia ludu Bożego i przeszkodzenia w
wypełnieniu obietnicy Bożej o ich własnym kraju, a było
to odstępstwo pod Kadesz Barne i Baal-Fegor.
Odstępstwo w Kadesz Barne
Gdy Izrael znajdował się pod górą Synaj, Bóg
rozkazał im: "Już długo mieszkasz w tym miejscu, wstań
i idź... do ziemi Chanaanitów... Idź i weź w posiadanie
kraj, który Pan przysiągł dla ojców twoich /Dt. 1, 6-8/.
Zamiarem Pana było - zaprowadzić ich wprost do Ziemi
Obiecanej, ale gdy przyszli do Kadesz Barne, stanęli na
jej południowej granicy i zachwiała się ich wiara. Zgubili
bezwarunkowe zaufanie w Boże obietnice. Paweł pisze:
"Tak więc widzicie, że nie weszli tam dla niedowiarstwa"
/Żyd. 3, 19/.
Ich opór doprowadził do otwartego buntu przeciw
Panu i Jego ziemskim przywódcom. Po wydaniu na nich
wyroku, że przez 40 lat wędrować będą po pustyni,
próbowali wejść do tego kraju swoimi własnymi
wysiłkami, ale Chananejczycy zwyciężyli ich w bitwie / 4
102
Przesiew wśród ludu Bożego
Mojż 14, 34, 40-45/. Porażka ta przekonała ich umysły,
że ta 40 letnia wędrówka jest pewna. Bóg powiedział im
również, że ten kto miał 20 i więcej lat w czasie
opuszczania Egiptu - prócz Jozuego i Kaleba - nie
wejdzie do Ziemi Obiecanej /w. 29, 30/. Ich marzenia o
Ziemi Obiecanej nagle obróciły się w wizję mglistego
grobu na pustyni. Realizacja ich przeznaczenia miała
wykazać ich beznadziejność i potrzebę pomocy dla
okazania większego odstępstwa w dalszej wędrówce.
Bunt wywołany przez Korego, Danana i Abirona
objął 250 innych przywódców i wiele tysięcy zwykłych
członków. /93/ Bunt przeciw Mojżeszowi i Aaronowi -
Bożym przywódcom - dotyczył Samego Boga. Incydent
ten prowadził do zniszczenia buntu i wywyższenia
Bożych przywódców.
Nasz odpowiednik
Jest niezwykle ważne, że tak dokładnie
studiowaliśmy odstępstwo Korego, dlatego że to co
obecnie rozgrywa się pośród nas dokładnie odpowiada
historii kościoła Adwentystów Dnia Siódmego. Krótko
po tym gdy nasi pionierzy doszli do swego Synaju i
otrzymali światło o przykazaniach i świątyni, Pan wezwał
nas by z wiarą wejść do niebieskiego Chanaanu. Na sesji
Generalnej Konferencji w 1888 r., Pan dał nam poselstwo
o usprawiedliwieniu przez wiarę i moc Ducha Św. w
postaci późnego deszczu. Bóg powiedział "Stańcie i
weźcie w posiadanie Ziemię Obiecaną ale nie mocą ani
siłą tylko przez mego ducha" /Zach. 4, 6/.
Czyż Minneapolis nie wprowadziła ruchu
Adwentowego do Kadesz Barne? W latach
103
Przesiew wśród ludu Bożego
poprzedzających 1888 r. pojawiły się następujące
poselstwa w naszych publikacjach próbujące
przygotować nasz kościół na to co Bóg niebawem
dokona.
1879 - "Jesteśmy u granicy wiecznego
świata" /Testimonies, vol. 4, p. 306/
1882 - "Koniec wszystkiego jest
blisko". /Testimonies vol 5 p. 16/
1885 - "Stoimy na krawędzi wiecznego
świata" /ibid.,460/
1885 - "Wieczność rozciąga się przed nami.
Podnosi się kurtyna"/ibid., p.464/.
Jako Adwentyści potrzebujemy jak nigdy dotąd
studiować naszą przeszłą historię, a szczególnie
Minneapolis. Mimo, że Kaleb i Jozue byli obecni - tzn.
ci, którzy przyjęli poselstwo - większość odrzuciła to
cenne poselstwo o usprawiedliwieniu przez wiarę /zob.
Testimonies to Ministers, pp. 89-98/. Widoczny jest tu
fakt, że nie weszliśmy w tym czasie do niebieskiego
Chanaanu. Kilka lat później E. White opowiada co mogło
się wtedy wydarzyć. "Celem Bożym było przekazanie
światu poselstwa /94/ łaski, Chrystus miał wkrótce
przyjść, a święci mieli otrzymać zaproszenie do Miasta
Bożego" /Testimonies, vol. 6, p. 450/.
W liście datowanym na 7.XII .1901 r. pisze ona:
"Musimy przebywać na tym świecie z powodu naszego
nieposłuszeństwa przez wiele, wiele lat jako dzieci
Izraela" /Evangelism, p. 696/.
Tak jak bunt Korego deptał po piętach Kadesz
Barne, tak odstępstwo stanęło przed Adwentyzmem
krótko po konferencji w Minneapolis w 1888 r. Podobne
104
Przesiew wśród ludu Bożego
do buntu Korego, powstało paralelne odstępstwo
dotyczące przywództwa Adwentystycznego Kościoła.
Kierowane przez dr J. H. Kellogg, odstępstwo to
otwarcie wyzwało autorytet Generalnej Konferencji i
porwało niektórych z naszych przywódców, łącznie z A.
T. Jonesem i E. J. Wggonerem. Tak jak sądy Boże i głos
Mojżesza ostatecznie zatrzymały bunt Korego, tak też
ogniste sądy ognia spadły na nasze instytucje w Battle
Creek, a otwarte nagany E. White ostatecznie
zahamowały groźbę kościoła /zob. Selected Messages,
pp. 193-208/.
Specjalne Świadectwa, seria B, nr 7, daje wgląd w
to jak dwudziestowieczne odstępstwo przeciwko
autorytetowi Pańskiej organizacji miało zastosowanie w
naszych danich: "Jedna z tez jest pewna, że niebawem
dojdzie do skutku wielkie odstępstwo, które się rozwija,
wzrasta, przybiera na sile i będzie kontynuowane, aż Pan
z okrzykiem zstąpi z nieba" /p. 57/. Wg kontekstu
wyrażenie to odnosi się do odstępstwa Kellogga, przeciw
przywódcom kościoła adwentowego. Mówi nam to, że
wyzwanie to "będzie się nasilało", aż do drugiego
przyjścia.
Czy nie widzimy dosłownego wypełnienia się tego
proroctwa na naszych oczach? Dzisiaj są pewne grupy
ludzi broniących naszej wiary, a w tym samym czasie
ciskane są gromy na wybranych Bożych przywódców na
wszystkich szczeblach. Uzurpatorzy ci mówią naszemu
ludowi, że jest to złe przywództwo powstrzymujące lud
adwentowy przed ich wiecznym domem. Innymi słowy
podobnie jak Kore i jego prowodyrzy mówią: "Całe
105
Przesiew wśród ludu Bożego
zgromadzenie jest święte, dlatego ujmiemy dzieło w
swoje ręce i zakończymy go" / 4 Mojż 16, 1-3/. /95/
Czy nie widzimy, że takie sugestie to jedynie
"odgrzane" szatańskie odstępstwo? Czy jako wybrany lud
Boży jesteśmy tak sfrustrowani i w tym samym czasie tak
uparci w swojej pysze, że podobnie jak ci, którzy
przyłączyli się do Korego chcemy zgubić nasze dusze?
Broń Boże!
"Fakty odnoszące się do Korego i jego grupy, która
zbuntowała się przeciw Mojżeszowi i Aaronowi i
przeciw Jahwe są zapisane dla ostrzeżenia ludu Bożego,
szczególnie tych którzy żyją blisko zakończenia historii
tej ziemi" /Spiritual Gifts, vol. 4a, p. 36/.
Jednym z tych faktów jest ten, że laska Aarona
zakwitła. Pamiętaj, kwiat na martwej lasce świadczy, że
Bóg okazuje swoje poparcie dla przywództwa, podczas
gdy wielu uważa, że duchowo zmarło. Bóg nakazał by
symboliczna laska została umieszczona razem z
kamiennymi tablicami w arce przymierza i zachowana na
inne czasy i dla innego ruchu /Żyd. 9, 4/.
Tak to razem z zakonem dociera do nas duchowa
lekcja, reprezentowana przez laskę Aarona. Pan pragnie
byśmy zrozumieli, że w tych ostatnich dniach On wybiera
Swoich przywódców na ziemi. Pragnie On również
byśmy uznali, że On stoi ponad tymi, których wybrał,
nawet jeśli uważamy, że duchowo zmarli. Zasady Bożych
rządów pochodzą z poza niedoskonałych ludzi, którzy
mają autorytet. Przez nich Pan testuje nas jak kiedyś
Dawida czy ściągniemy ręce nasze na Pańskich
pomazańców.
106
Przesiew wśród ludu Bożego
Przyczyna buntu
Ale gdzie leży korzeń tak dobrze rozpisanej
partytury odstępczej? Musimy wrócić do początku buntu
Lucyfera. On również przewrócił się na Bożych rządach
w niebie, kontynuuje wyzwanie, by obalić Boży
autorytet, Boży ustanowiony rząd na ziemi - Jego kościół.
"W buncie Korego powtarza się - tylko na małą
skalę ten sam duch, który doprowadził do buntu szatana
w niebie. Pycha i ambicja nakłaniały Lucyfera do
użalania się na rządy Boże i do obalenia ustalonego w
niebie porządku. Po swoim upadku /96/ podsyca tego
samego ducha zawiści, niezadowolenia, ambicji dla
stanowiska i honoru, którym natchnął umysły ludzi.
Działał na umysły Korego, Datana i Abirona, budził
pragnienie wywyższenia, wzniecał zawiść,
niezadowolenie i bunt. Szatan sprawił, że odrzucali Boga
jako swego przywódcę przez odrzucanie ludzi
ustanowionych przez Boga. W swoim szemraniu przeciw
Mojżeszowi i Aarnowi bluźnili Bogu, byli tak oszukani,
że uważali się za sprawiedliwszych, a tych którzy wiernie
ganili grzechy, jako pobudzonych przez szatana.
Czyż to samo zło, które kładło fundament pod bunt
Korego nie istnieje i dziś? Pycha i ambicja są
powszechne, a gdy są pielęgnowane, otwierają drzwi do
zawiści i usiłowania zdobycia supremacji; dusza jest
wyobcowana od Boga i nieświadomie pociągana w
szeregi szatana. Podobnie jak Kore i jego grupa, wielu,
nawet wyznających, że są naśladowcami Chrystusa,
myśli, planuje i działa tak skwapliwie dla wywyższenia,
po to tylko by zyskać sympatię i poparcie ludzi gotowych
wypaczyć prawdę, oszukać i fałszywie przedstawiać
107
Przesiew wśród ludu Bożego
Pańskie sługi, a nawet oskarżać ich niegodziwie o
egoistyczne motywy, które inspirują ich własne serca.
Przez uporczywe powtarzanie kłamstwa, wbrew
oczywistym dowodom, w końcu uwierzą, że to prawda.
Usiłując zniszczyć zaufanie ludu w Boży wybór, w
rzeczywistości uwierzyli, że są zaangażowani w dobre
dzieło, że wykonują Bożą służbę" /Patriarchs and
Prophets, pp. 403, 404/.
Widzimy, że szatan jest głęboko uwikłany w
sprawę buntu. Ale on uważnie oczekuje aż dojrzeją
warunki wśród ludu Bożego, zanim rozpocznie ustawiać
swoje sprawy. "Żydzi nie chcieli poddać się
kierownictwu i ograniczeniom Pana. Byli niespokojni
gdy ich ograniczano i niechętnie przyjmowali
napomnienia. To było tajemnicą ich szemrania przeciw
Mojżeszowi" /ibid., p. 404/.
Taki stan trwał krótko po 1888 r. gdy powstało
odstępstwo Kellogga, a takie niepokoje są zaczajone
między nami i dzisiaj. Jesteśmy zmęczeni i potrzebujemy
iść do domu. Zaniedbanie wniesienia sprawiedliwości
Chrystusa do naszego codziennego życia sprawia, że
stajemy się podobni Żydom /97/ próbującym objąć
ziemię przez nabycie tego doświadczenia dzięki własnej
sile. Im głębiej czujemy, że nie mamy dobrego
doświadczenia, tym więcej próbujemy ubrać cokolwiek
przez dawanie w zastaw fałszywej sprawiedliwości, jako
coś co może nas zbawić. Umysłowe poznanie Chrystusa
nigdy nie zaspokoi potrzeby posiadania Go w sercu. Gdy
inni próbują nam pomóc przez wskazanie na
samowystarczalny stan, stajemy się uspokojeni i
nieulegli, zabezpieczeni przeciw wszystkim
108
Przesiew wśród ludu Bożego
napomnieniom. Taki stan to żyzna gleba dla nasion
zawiści, zazdrości, podejrzeń, chęci zemsty wobec tych,
którzy mają właściwe doświadczenia z Panem, podobnie
jak w przypadku Saula i Dawida. Takie ziarna wysiane i
wypielęgnowane w końcu dojrzeją jako owoc otwartego
buntu, a ostatecznie prowadzą do nieprzebaczalnego
grzechu /zob. Patriarchs and Prophets, p. 405/.
Faktyczna siła i natura buntu wskazuje w ludzkiej
relacji na działanie destrukcyjne Korego i jego
naśladowców. Gdy Pan użył ziemię by pochłonęła
głównie przywódców buntu i dał tym bezdyskusyjny
dowód Swojej dezaprobaty wobec ich postępowania,
wtedy lud przyszedł następnego dnia do namiotu
Mojżesza i oskarżał go o zniszczenie tych, których
uznawali za świętych. Komentując to zajście E. White
pisze: "Pytam czy prawdziwy bunt jest kiedykolwiek
uleczalny? /The SDA Bible Commentary, vol. 1, p. 1114/.
Dlaczego wypowiada ona tak przygnębiające zdanie?
Dlatego że "bracia nie spotykacie tylko ludzi, ale
księstwa i moce" /ibid., pp. 1114, 1115/. Biblia deklaruje
"dlatego bunt jest grzechem czarnoksięstwa" /1Sam. 15,
23/. Gdy więc zadajesz się z umysłami, które ulegają
pokusie ducha buntu, natkniesz się na moc
spirytystyczną. Gdy wiele razy biorą oni udział w buncie,
gdy uznają swoje zło, często powracają do tego. Tylko
moc Chrystusa może złamać taki urok. Jedynie On ma
władzę nad elementami ciemności.
Wstrząsająca jest dla nas prawda, że upadłe
stworzenia są zainfekowane śmiertelnym wirusem
zwanym "bunt". "Bunt i odstępstwo są w powietrzu,
którym oddychamy. Możemy być atakowani przez to,
109
Przesiew wśród ludu Bożego
jeśli przez wiarę nie oprzemy naszych beznadziejnych
dusz na Chrystusie /ibid., p 1114/. /98/ Ale chociaż
zainfekowani, nie musimy się przejmować. Chociaż
wszyscy jesteśmy z natury buntownikami, moc Chrystusa
może nam pomóc w powstrzymywaniu nas przed
doświadczeniem tego co jest w naszych piersiach. Gdy
spróbujemy odzyskać tych, którzy wpadli w taki bunt,
musimy w modlitwie zważać by nie dać się złowić w coś
gorszego od nich /zob. 1 Kor. 10, 12/. Tylko miłość
Chrystusa objawiona przez część Jego naśladowców
pomoże odciągnąć kapryśne serce.
Na pustyni
Po incydencie w Kadesz Barne, dzieci Izraela
powróciły na pustynię, a w końcu zostały pokąsane przez
węże. Wydawało się, że Bóg ich opuścił. W sercach
swoich wzdychali wspominając na Egipt.
O ludzie adwentowym E. White pisze: "Kościół
odszedł od naśladowania Chrystusa, Swego Przywódcy i
wytrwale powraca do Egiptu" /Testimonies, vol. 5, p.
217/. Czy nie taki jest nasz stan? Naśladowanie
Chrystusa wymaga stałego zaparcia się przeciw naszym
skłonnościom i dokładnego stosowania się do naszych
obowiązków wobec Boga. Ale jest to bolesne.
Egipt pozwala nam na uleganie naszemu apetytowi,
myślom, słowom i czynom. Jednak w rezultacie daje to
śmiertelne ukąszenie przez węża. Dlatego musimy
zdwoić nasze zaangażowanie do życia w modlitwie,
studium i samozaparciu. Musimy nauczyć się uczepienia
się miedzianego węża na palu, przez stałe rozmyślanie
nad życiem naszego Zbawiciela. Wtedy Jego
110
Przesiew wśród ludu Bożego
sprawiedliwość wejdzie w całe nasze życie i otrzymamy
nową nadzieję w naszym beznadziejnym stanie.
Chociaż wędrujący Izraelici szukali możliwości
powrotu do Egiptu, nie mogli tego dokonać. Pomarli na
pustyni. Będzie to doświadczenie dla wszystkich, którzy
uczciwie przyszli do przekonania wobec poselstwa
adwentowego, a teraz w swoich sercach próbują wracać
do Egiptu. Czy można rzeczywiście cieszyć się światem,
tak jak przed spotkaniem się z Chrystusem? Ludzie
mogą ześlizgiwać się w świat, ale będą takimi samymi.
Ich sumienie potępi ich w chwili śmierci, gdy umrą na
pustyni grzesznego życia. Podobny będzie los każdego
kto chociaż fizycznie stoi z kościołem i na zewnątrz głosi
zgodę z poselstwem, upadnie pod względem wcielania
tych prawd w serce.
Tak więc pustynia okazuje się być terenem naszych
doświadczeń. Bóg w swoim miłosierdziu pozwala nam
stanąć twarzą w twarz z wszystkimi naszymi
przewrotnymi drogami. On wie, że gdy tylko zobaczymy
ogrom naszej grzeszności skupimy całe nasze życie na
Nim. Gdy poczujemy wstręt do samych siebie i
zaczniemy szukać Pana, znajdziemy Go tylko w jednym
miejscu, podniesionego na palu między niebem a ziemią.
"A ja gdy będą podniesiony od ziemi, przyciągnę
wszystkich do siebie" /Jan 12, 32/. Zobaczymy Go tu nie
w chwale ale w uniżeniu. Jednak Jego uniżenie w
rzeczywistości jest Jego chwałą. Jest to Boża
przyciągająca moc.
Jeśli patrzymy na Niego wystarczająco długo,
doświadczymy pragnienia by być pokornymi przed
światem dla Niego. Podobnie jak Paweł powiemy: "Dla
111
Przesiew wśród ludu Bożego
Niego jesteśmy zabijani każdego dnia" /Rzym. 8, 36/. Co
musi zginąć? Nasza pycha, nasze nadęte "ja", nasze
wyniosłe aspiracje i ambitne wymagania, nasze
pragnienie kierowania życiem innych wg naszych
własnych planów. Gdy jesteśmy umarli i ukryci w
Chrystusie pojawi się przyjemny, cichy, ustępliwy duch.
Ale dla wszystkich, którzy nie doznali śmierci, teren
pustyni staje się oczyszczającym terenem dla ruchu
adwentowego.
Jeszcze jedno. Chociaż wydaje się, że Bóg
opuścił swoje dzieci, On sam mówi, że nie. "Ty jednak
dla litości twoich nie opuściłeś ich na puszczy; słup
obłokowy nie odstąpił od nich we dnie, prowadząc ich w
drodze, ani słup ognisty w nocy oświecając ich i drogę,
którą iść mieli" /Neh. 9, 19/. Wbrew wielu dzisiejszym
fałszywym oskarżeniom Boże miłosierdzie nie opuściło
Jego wybranego ludu adwentowego w jego obecnym
doświadczeniu na pustyni. Przeciwnie, On oczyszcza i
próbuje ich w ten sposób w drodze do ich obiecanego
domu.
Drugie wezwanie
Po latach wędrówki, Izraelici znowu podeszli do
Ziemi Obiecanej. Odświeżyli historię swoich ostatnich 40
lat i pieczołowicie studiowali instrukcje proroków. /100/
Sprawy, które tak długo były dla nich zagadką teraz stają
się jasne. Bóg był gotowy do zabrania Swego ludu do
tego kraju.
Podobnie my jako lud wędrujący w tragicznym
zamieszaniu tyle lat po 1888 r., na nas Pan oddziałuje by
ponownie ustawić nasz umysł wyznaniowy na naukę o
112
Przesiew wśród ludu Bożego
usprawiedliwieniu przez wiarę. Tak było z A. G.
Daniellsem, a jego mała książeczka pt. Chrystus
sprawiedliwość nasza pomogła powrócić do studiowania
w naszych szeregach tę bardzo ważną naukę. Cytat z
przedmowy do tej książeczki daje specjalny wgląd w tę
historyczną pracę: "na zgromadzeniu w Minneapolis...
uchwalono /22.X.1924 r./, że kazn. Daniells zestawi
kompilację z pism E. White na temat usprawiedliwienia
przez wiarę. Wyczerpujące badania dokonane z
wszystkich pism Ducha proroctwa, obejmuje okres 25 lat,
od 1887 do 1912 r. Otwarło się tak szerokie pole do
studium, tak zdumiewające i olśniewające ukryte klejnoty
prawdy przyszyły na światło, że wprawiło mnie to w
zdumienie i lęk przed tym jak poważny obowiązek na
mnie spoczął, uwolnienie tych klejnotów z ich
zapomnienia i umieszczenie ich w gronie jasnym i
pięknym, gdzie zwycięża prawne uznanie i akceptacja w
chwalebnym zakończeniu dzieła powierzonego ostatkom
kościoła... W naszych zaślepionych i stępionych sercach
odeszliśmy daleko z drogi i przez wiele lat odpadliśmy
od przywłaszczenia sobie tej wzniosłej prawdy. Ale
zawsze gdy nasz Wielki Przywódca wzywa swój lud do
powrotu na ten wielki fundament ewangelii, przyjęcia
wiarą przypisanej sprawiedliwości Chrystusa za nasze
przeszłe grzechy i przypisanej sprawiedliwości Chrystusa
celem objawienia Boskiej natury w ludzkim
ciele" /Chrystus nasza sprawiedliwość, 1941r., pp. 5, 6/.
Tak więc w czasie Exodusu, lud Boży przywrócił
natchnione pisma i badał je. Głos Boży drugi raz wzywał
Swój Ruch Adwentowy do rozpoczęcia wędrówki do
niebieskiego Chanaanu. Klucz, który otworzył wieczne
113
Przesiew wśród ludu Bożego
drzwi nieba, dał On drugi raz przedstawiając nam klucz
żywej sprawiedliwości przez wiarę w Chrystusa.
Baal i Fegor
Ale chociaż Bóg musiał znowu wzywać dzieci
Izraela do Obiecanej Ziemi, szatan szukał z wszystkich
sił możliwości do zniszczenia ich. Chociaż mieli nową
nadzieję i lepsze zrozumienie tego gdzie upadli ich
ojcowie, doświadczyli wielkiego odstępstwa w jakie
wpadli jako lud przy Baal Fegorze. Była to trudna lekcja,
że "świat jest głównym nieprzyjacielem religii, dlatego że
siły szatańskie stale działają przez świat" /W niebieskich
miejscach, p. 309/.
Kaznodzieja Daniells opublikował swoją
książeczkę w 1926 r. Chociaż światowość zawsze była
problemem w naszym kościele, mamy świadectwo jej
eksplozji po zakończeniu II wojny światowej. Świat stał
się bardziej rażący ze swoją modą, zachowaniem,
filozofią, poszerzając przepaść i dając nam sposobność
by świeckość zajęła mocną pozycję u nas. Jednak Bóg nie
zmienił swoich standardów nawracających nas do świata
i wywołało to bardziej bezczelną argumentację, że Bóg
akceptuje nasze nowe standardy. "Pycha, pożądliwość,
miłość świata, żyją w sercu bez obawy banicji albo
potępienia. Ciężkie i aroganckie grzechy znajdują się
wśród nas" /Testimonies, vol. 5, p. 217/.
Istnieje potrzeba byśmy zrozumieli, że "zbliżamy
się do czasu końca, gdy lud Boży stanie u granic
niebieskiego Chananu, a szatan jak dawniej prowadzi
swoje wysiłki by przeszkodzić im w wejściu do Ziemi
Obiecanej. Zastawi pułapki na każdą duszę. Strzec muszą
114
Przesiew wśród ludu Bożego
się nie tylko nieświadomi i bez wykształcenia;
przygotowuje swoje pokusy na zajmujących wysokie
stanowiska w najświętszej służbie; jeśli mógłby
doprowadzić do skalania ich dusz, może przez nich wielu
zniszczyć. Zastosuje te same narzędzia jakie stosował
tysiące lat temu. Przez świeckie towarzystwo, uroki
piękna, szukanie przyjemności, uciechy, biesiady i kielich
wina, kusi do naruszania siódmego /102/
przykazania" /Patriarchs and Prophets, pp. 457, 458;
349, 2/.
Patrząc na to co miało miejsce przy Baal Fegorze,
może przebudzić to nasze umysły na to co może się nam
zdarzyć. Gdy Izrael obozował w "Dolinie Syttym" nad
brzegiem Jordanu "otoczenie wywierało kalający wpływ
na Izraelitów. Ich umysły zjednoczyły się z ohydnymi
myślami nieustannie sugerującymi ich wygodne i
bezczynne życie, co wywoływało demoralizujący wpływ;
prawie nieświadomie oddalali się od Boga i odchodzili
do stanu gdzie łatwo stawali się łupem pokusy" /ibid., pp.
453, 454; 345, 4/.
Po znieczuleniu ludu Bożego, szatan wprowadził
madyjańskie prostytutki kultowe do obozu. Przez
stowarzyszenie się z tym bałwochwalczym ludem, Izrael
ostatecznie sam znalazł się w bałwochwalstwie. Proces
ten dokonywał się tak subtelnie, że Mojżesz nie był
świadomy zła, aż wybuchło otwarte odstępstwo. Pan
nawiedził ich zarazą, aż Fines wziął oszczep i przebił
jednego z przywódców gdy pił chełpliwie wprowadzając
prostytutkę kultową do obozu.
Takie sceny dotykają Adwentystów Dnia Siódmego
i dzisiaj, Baal Fegor ma swoje zastosowanie do nas w
115
Przesiew wśród ludu Bożego
odstępstwie w Kadesz Barne. Całe lata obozujemy w
"Dolinie Syttym". Czy nie mamy towarzystwa z naszym
zachodnim światem, szybko przenikającym różnymi
świeckimi obszarami łatwego wyżywienia, pobłażliwości
i moralnie degradującym wpływem? Czy nie jesteśmy
kuszeni do odżywiania się codziennie zmysłowymi
magazynami, lubieżnymi taktami popularnej muzyki,
dramatami telewizyjnymi i poniżającymi opisami o
nieustannych zbrodniach? Szatan próbuje każdym
sposobem odwrócić nasze umysły od tematów
niebieskich do ziemskich /zob. Patriarchs and Prophets,
p. 459/. Pamiętaj, takie rzeczy wpływają na nas
niedostrzegalnie, w ten sposób znajdą drogę na każdy
camp w naszym kościele. Okażemy to w naszej
wspólnocie kościelnej w czasie naszych nabożeństw
namiotowych i na terenie naszych szkół.
Musimy przebudzić się na szatańskie plany by nas
zniszczyć. "Pracujmy nad odparciem pokusy. Ci, którzy
nie padli łupem szatańskich pomysłów, muszą dobrze
strzec dróg duszy /103/, muszą unikać czytania, patrzenia
i słuchania tego co sugeruje nieczyste myśli. Wymaga to
gorliwej modlitwy i nieustannej czujności" /ibid., p. 460/.
Musimy "wyjść spośród nich, być odłączeni, mówi
Pan, i nie dotykać się nieczystego". Bóg wymaga teraz od
Swego ludu wielkiej różnicy od świata w zwyczajach,
nawykach i zasadach, jak wymagał tego od starożytnego
Izraela. Jeśli wiernie chodzimy wg nauk Jego Słowa,
różnica ta będzie istniała" /ibid., p. 458/. Nigdy nie
będziemy w towarzystwie świeckim póki nasz umysł
będzie spolegał na Bogu, a naszym celem będzie
zbawienie innych.
116
Przesiew wśród ludu Bożego
Ale wiele razy nasza społeczność z tym światem
ma na niego niewielki wpływ. Pytamy wtedy dlaczego
tak jest? "Powodem dlaczego mamy tak mały wpływ na
niewiernych jest to, że objawiamy zbyt słabe różnice w
naszych praktykach z tym światem... Gdy osiągniemy
poziom, który Pan pragnie osiągnąć w nas, świeccy będą
się do nas odnosić jak do dziwnych i osobliwie
podejrzanych" /Fundamentals of Christian Education, p.
289/.
Czy wierzysz radzie Bożej? Czy Bóg mówi przez
E. White albo nie? Weźmy sobie do serca usilne błaganie
Piotra: "Trzeźwymi bądźcie, czuwajcie, albowiem
przeciwnik wasz diabeł jako lew ryczący obchodzi
szukając kogo by pożarł".
Najazd światowości do obozu nie jest łatwym
tematem do dyskusji. Wysoce emocjonalne łatwo jest
ignorowane albo usprawiedliwiane. Jednak dokładnie stoi
między nami a wiecznym światem. W tym samym czasie
szatan zdwaja atak przeciwko kościołowi. Co ciekawe,
dwa wielkie odstępstwa, jakie były wcześniej
studiowane, weszły do kościoła równocześnie.
Gdy szatan spostrzeże, że Pan błogosławi swój lud,
że przygotowuje go do rozpoznania jego zwiedzenia,
wtedy działa swoją mistrzowską siłą by wprowadzić
fanatyzm z jednej strony a zimny formalizm z drugiej, tak
by mógł zebrać żniwo dusz /Selected Messages, book 2,
p. 19/.
Gdy wielu członków zboru zauważa fanatyczne
ruchy tych którzy wybrali ruch niezależności w obliczu
wielkiego niebezpieczeństwa /104/ czują, że ich
stanowisko jest pewne, gdy w rzeczywistości stają się
117
Przesiew wśród ludu Bożego
zimni na skutek formalizmu świeckiego piętna w religii.
W czasie gdy kościół uważa, że fanatyzm wejdzie
frontowymi drzwiami, w tym samym czasie ukradkiem
wpływ świata wślizguje się do środka. W rezultacie jest
to Baal Fegor adwentyzmu. Wielu zginęło w Kadesz
Barne, powodem zguby była światowość, a duchowy
kompromis w Baal Fegor był podwójnie dewastujący.
Gdy nastanie prawdziwe i wierne przebudzenie do
uświadomienia sobie sytuacji, rozpocznie się bronienie
razem z Bogiem Jego kościoła przed świeckimi
pułapkami. Wtedy będzie to prawdziwe ożywienie
prawdziwej pobożności wśród nas. Szatan będzie
próbował to tłumić usiłowaniami związania tego z
fanatyzmem. Ale nie musimy ulec jego taktyce. "Gdy Pan
działa przez Swoje narzędzia, gdy ludzie są poruszani
mocą z nieba, szatan wprowadza swoich agentów z
okrzykiem "fanatyzm", ostrzegając ludzi by nie wpadali
w skrajność. Wszyscy powinni być ostrożni w
podnoszeniu takiego głosu, gdyż jest to fałszywa moneta,
dlatego też nie można dłużej zaniżać tej prawdziwej
wartości. Mimo że istnieją fałszywe ożywienia i
nawrócenia, nie można z tego powodu wszystkie uważać
za podejrzane" /Gospel Workers, p. 170/.
Pan wywyższył swojego Finesa. Oszczep, którego
użył do zabicia istniejącego zła był prawdziwym,
prostym świadectwem przemawiającym w miłości.
Dlatego ich miłość do Boga, Jego prawd i kościoła nie
będzie mogła zatrzymać ich w spokoju, gdy widoczne
jest zniszczenie.
Tak więc Bóg użyje ludzi do oczyszczenia
zgromadzenia, dokona tego tak jak użył dobrych aniołów
118
Przesiew wśród ludu Bożego
w niebie do oczyszczenia nieba z zanieczyszczenia.
Biblia mówi: "Michał i aniołowie Jego walczyli..." /Obj.
12, 7/. Szatan i jego buntowniczy korpus nigdy nie
pragnie wprowadzenia niebieskich wartości, pragnie
raczej kontrolować kościół. Wielu w kościele, którzy nie
obrali separacji od grzechu, wykaże to samo pragnienie.
W rezultacie przyjaźnie i znajomości wykluczą ich z
naszych szeregów dzięki kościelnej dyscyplinie.
"Nadszedł czas na poważne i skuteczne wysiłki
zmierzające do uwolnienia kościoła od szlamu i
plugastwa, które plami jego czystość" /Testimonies to
Ministers, p. 450/. Ale dzięki konfliktom przez jakie
przechodzi kościół /105/, lud Boży ma zapamiętać, że nie
jest to ich walka ale Pańska.
Odpowiedź na wezwanie
Po drugim Bożym wezwaniu skierowanym do
starożytnego Izraela by posiadł ten kraj, wszedł on do
niego. Chociaż tysiące straciło życie przy Baal Fegorze,
był to końcowy przesiew, który dokonał selekcji ostatniej
grupy buntowników, prowadzący do oczyszczenia
ostatka przygotowanego do swojego dziedzictwa.
Chociaż ich podróż była długa i niebezpieczna,
zakończyła się zwycięstwem i zajęli ten kraj.
Jak w innych powiązaniach, antytyp będzie
prawdziwym typem. Wchodzimy do domu. Bóg nie
będzie wzywał trzeci raz. Nic nie może zatrzymać
ponownego ożywienia sprawiedliwości Chrystusa wśród
nas, kiedyś rozpoczętego. Studiujmy to, żyjmy tym. Gdy
tego doświadczysz, nie możesz więcej milczeć o kazaniu
Chrystusa tak jak Piotr i Jan gdy tłumili ich w świątyni.
119
Przesiew wśród ludu Bożego
Drugie wezwanie nie będzie na próżno. "Byłam
głęboko poruszona scenami jakie miałam ostatnio w
nocnej porze. Wydawał się mieć miejsce wielki ruch -
dzieło ożywienia - obejmujące wiele miejsc. Nasz lud był
poruszony do zajęcia miejsca w szeregu, odpowiadając
na Boże wezwanie. Moi bracia, Pan mówi do nas. Czy
nie zważamy na Jego głos? Czy nie przygotujemy
naszych lamp by postępować jak ludzie oczekujący
przyjścia swego Pana? Nadszedł czas wzywający nas do
niesienia światła, do dzieła" /Testimonies to Ministers, p.
515/.
Jaki będzie nieunikniony rezultat tego ożywienia?
Szatan i jego zastępy doprowadzą do ostatniej walki -
prześladowania.
Wielu uważa dziś, że prześladowanie spowoduje
przebudzenie w kościele. Ale będzie zupełnie odwrotnie.
Duchowe przebudzenie ludu adwentowego sprawi, że
szatan zorganizuje swoją ostanią kampanię
prześladowczą. "Dlaczego jest tak, że prześladowanie
wydaje się w wielkim stopniu drzemać? Jest tylko jeden
powód - kościół dostosował się do świeckiego standardu,
dlatego nie wzbudza żadnej opozycji... Gdy jednak
nastanie ożywienie wiary i mocy pierwotnego kościoła,
wtedy /106/ ożyje duch prześladowczy, ożyje ogień
prześladowań" /The Great Controversy, p. 48; WB 43,
4c/. Żar prześladowań pomoże wypalić żużel z świętych i
przygotuje ich na późny deszcz i do przemienienia.
Tak jak kiedyś, Bóg włączy swój ruch adwentowy
do końcowego zwycięstwa. Jest to ostania godzina, a
ostatek jest teraz przygotowywany do wiecznego świata.
120
Przesiew wśród ludu Bożego
Oby Bóg pomógł nam byśmy byli szczerzy wobec siebie i
odpowiedzieli na Jego wezwanie.
121
Przesiew wśród ludu Bożego
ROZDZIAŁ XIII
W zakończeniu
Szukamy w naszym studium obudzenia
adwentyzmu tego, co pobudzi nas dzisiaj. "Rozpoczął się
wielki przesiew i wszyscy, którzy nie staną stanowczo po
stronie prawdy i nie zdecydują się ponieść ofiary dla
Boga i Jego dzieła zostaną przesiani" /Early Writings, p.
50; DW 36, 2a/. Jak prędko nasz okręt wejdzie w sam
środek oka cyklonu nikt nie może powiedzieć, ale
wszyscy czujemy, że niebawem. Będziemy mieli
przeciwników wewnątrz i zewnątrz, ale nasz zawzięty
nieprzyjaciel to my sami. Tylko Jezus może pokonać
nasz niechrześcijański charakter.
Wiele jest obietnic i ostrzeżeń, że Bóg wybawi
Kościół Adwentowy. Jednak "należy pamiętać, że
obietnice i zagrożenia Boże są jednakowo warunkowe" /
Selected Messages, book 1, p. 67/. Kościół będzie
ważony na wadze świątyni. Gdy jego moralny charakter i
stan ducha nie będzie odpowiadał korzyściom i
błogosławieństwom Bożym jakie mu wyświadczył,
będzie znaleziony lekkim" /Testimonies, vol. 5, p. 83/.
Nigdy nie możemy zapominać, że ostrzeżenia i
błogosławieństwa znajdujące się w Obj. 3 r., stosują się
do każdego z nas jako ostatka ludu Bożego /w. 16, 20,
21/. Tylko ci, którzy indywidualnie otworzą drzwi swego
serca Chrystusowi i wytrwale dzięki Jego mocy zwyciężą
samych siebie będą członkami kościoła triumfującego. W
rezultacie będą oczyszczeni przez /108/ próby teraz nie
do pomyślenia; kościół dozna ustabilizowania i odbierze
Boże obietnice. Z drugiej strony ci, którzy nie osiągną
122
Przesiew wśród ludu Bożego
takiego stanu, staną się częścią kościoła, o którym jest
napisane "znaleziony lekkim".
Tak więc widzimy, że główną sprawą jest
indywidualny wybór. Tylko ci, którzy mają prawdziwą
wiarę będą częścią kościoła zwycięskiego. Ci którzy będą
krytykami kościoła w jego obecnym stanie i będą głosić,
że będzie zgubiony, są nieświadomi że wypowiadają
własny sąd. Ponieważ widzą kościół Adwentystów Dnia
Siódmego jako zgubiony, znajdą się w takim samym
stanie. Krótko mówiąc, ich własny brak wiary głoszony
wobec kościoła, ostatecznie pieczętuje swój własny los.
Przeznaczenie kościoła na wolności - i nas indywidualnie
- tylko obniża sprawę wiary. W obu przypadkach mamy
wybór albo doświadczyć przeraźliwej wątpliwości, albo
zbawiającej wiary. Ci, którzy wybrali to drugie, odkryją
radosną tajemnicę, że w doświadczeniu wiary odnośnie
kościoła, ich własna wiara będzie posilona.
Możemy czytać o Bożym powodzie, dla którego
prześladowanie oczyszcza kościół. Biegnie to do
wypełnienia. Ale czy będziemy dzięki temu oczyszczeni?
Wszyscy rozumiemy, że mamy to zbadać, dlaczego,
kiedy i jak dokona się przesiew, a będzie to na próżno
jeśli nie mamy codziennego doświadczenia z Jedynym,
który jest całkowicie umiłowanym. Taki związek można
budować tylko na miłości. Miłość jest skałą na której
prawdziwie mądry człowiek buduje siebie i swój dom.
Jest to nieprzeparta moc przyciągająca innych do
Pasterza zagrody. Możemy mieć duchowe dary, rozumieć
wszystkie tajemnice, mieć całą wiedzę i posiadać potężną
wiarę, by przenosić góry kłopotów, jeśli nie mamy
prawdziwej miłości, nie mamy Boga /zob. 1Kor. 13, 2/,
123
Przesiew wśród ludu Bożego
dlatego że "Bóg jest miłością" /1J 4, 8/. Miłość możemy
nabyć tylko od Niego, Źródła wszelkiej miłości.
Czy odłożymy wszystko aby zaangażować się
całkowicie tak by spędzać czas każdego dnia, by opierać
nasze życie na studium biblijnym, na modlitwie i
pogrążeniu na rozmyślaniu? Nie mamy czasu by
poświęcać go dla świata i jego dróg, czasu na
krytykowanie błędnego /109/ doświadczenia innych. Gdy
w końcu będziemy zbawieni, stanie się tak dlatego że
znaleźliśmy Jezusa i stanowimy z Nim towarzystwo. Gdy
więc nadejdzie wielki przesiew nie zostaniemy przesiani,
gdyż zawsze upadamy na Chrystusa i zostajemy złamani.
124
Przesiew wśród ludu Bożego
APPENDIX
Osobiste doświadczenie
Wyzwaniem naszego pokolenia jest należycie
zdefiniować termin "niezależny" w odniesieniu do
kaznodziejów. Wielu z nich ma swoje własne
zrozumienie tego słowa mieszając jego znaczenie z
"samowystarczalną" pracą. Słowa te nie zawsze są
synonimami. Możemy określić prawne uzasadnienie
niezależnego kaznodziei przez jego związek z
organizowanymi programami zjednoczeń. Taka
niezależność oznacza, że nie jest pod kontrolą kościelnej
instytucji albo struktur. Jednak niezależny kaznodzieja
zawsze usiłuje działać w harmonii z kościelną strukturą,
a nie przeciwko. Chociaż sama niezależność
kaznodziejów jest prawnie uzasadniona, nie możemy stąd
wyciągać wniosku, że Bóg ich do tego wyświęcił. Wielu
z nich ukradkiem działa na szkodę kościoła gdy
równocześnie mówią członkom, że E. White aprobowała
samowystarczalność kaznodziejów.
Moja żona i ja stanęliśmy przed takim wyzwaniem,
gdy kiedyś przyłączyliśmy się do pewnego niezależnego
kaznodziei. Idea ta wydaje się na początku pochodzić od
Boga - do czasu gdy przywódca grupy powiedział nam,
że nasze finansowe wynagrodzenie pochodzi nie tylko z
dobrowolnych ofiar ale również z poświęconej
dziesięciny. Fakt ten nas zaniepokoił, gdyż nie byliśmy
pewni, czy jest to właściwe by laicy otrzymywali takie
fundusze. Rozpoczęliśmy więc badać tę sprawę.
Niebawem znaleźliśmy, że E. White rzeczywiście
uznawała potrzebę by pewna gałąź dzieła Bożego miała
taką potrzebę, że operowała na pewnym poziomie
125
Przesiew wśród ludu Bożego
niezależności od zjednoczenia, albo innych struktur
kościoła. Faktem jest, że pomogła ona ustanowić model
takiego programu przez utorowanie drogi dla Madison
College w Tennessee. Stał się on jedyną instytucją gdzie
rada dyrektorów na to się zgodziła. Często mówiła, że
szkoła ta jest warta naśladowania.
Ale jaki był prawdziwy duch kaznodziejów w
Madison? Czy przywódcy i personel usiłowali działać w
harmonii z organizacją kościoła? Jak daleko szła idea
niezależności? Jaka była ich postawa odnośnie użycia
dziesięciny?
Wielu kaznodziejów fałszywie przedstawia rolę
Madison College. Tam szukają nieuzasadnionej
niezależności, próbując dopasować się do Madison.
Używając faktu, ż Madison ma uprawnienia do
przyjmowania i używania dziesięcin, uznają to za
przyzwolenie robić tak samo. Ale przekręcają fakty. E. G.
White poucza urzędników Generalnej Konferencji, że
jest Bożym planem by kanał przepływu dziesięciny dla
Madison najpierw przechodził przez kasę Generalnej
Konferencji. Nigdy kierownictwo tej niezależnej szkoły
nie otrzymało pozwolenia na odbieranie dziesięcin
bezpośrednio od członków kościoła.
Prof. E. A. Sutherland, współzałożyciel i prezydent
Madison College wyraźnie kładł nacisk na cel i ducha
procedury tej operacji - procedury, z którą E. White w
pełni się zgadzała. Pisała ona "założyciele usiłowali w
niesamolubny sposób zabezpieczyć szeregi pracowników
do pracy w kooperacji w dziele, przez konferencję na
terenie której się znajduje... Nauczyciele i studenci są
lojalnymi członkami kościoła Adwentystów Dnia
126
Przesiew wśród ludu Bożego
Siódmego, wspierający kościoły, które również są
lojalnymi członkami społeczności. Tak to było rozumiane
i taka była pozycja, gdy E. White przyłożyła swoją
aprobatę do dzieła wykonywanego w tej
instytucji" /Ownership and Control of the Madison
School, p. 16/.
Po wykazaniu wyraźnej różnicy między prawdziwą
samowystarczalnością /112/ części dzieła, a subtelnym
zwiedzeniem współczesnych niezależnych kaznodziejów,
bez odpowiedniego upoważnienia drenażują kościół z
jego środków finansowych, nie było trudno mojej żonie i
mnie podjąć decyzję. W tym punkcie niebo pociągnęło
linię demarkacyjną. Idea, że natchniona rada broni
niezależności kaznodziejów do odbioru dziesięciny od
członków zboru jest rozluźnioną nitką, która może w
końcu wystrzępić finansową tkaninę kościoła. Taki
kierunek jest groźny dla ogólnoświatowego programu
Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego. Ci, którzy
wierzą w pisma dotyczące organizacji kościoła nigdy nie
będą lansować takiej idei. Uczciwa samowystarczalność,
dokonania indywidualne czy przez instytucje, będą
zawsze utożsamiane przez owoce zależności z
organizacją kościoła.
K O N I E C
127