ODPORNE "SZKODNIKI"
"Szkodniki" to, według Leksykonu biologicznego, organizmy wpływające ujemnie na rozwój i
zdrowie człowieka oraz roślin i zwierząt, których prosperowaniem człowiek jest
zainteresowany; niszczące wytwory gospodarki ludzkiej lub też w jakikolwiek sposób
odczuwane jako uciążliwe czy nieprzyjemne. Jak więc z tego wynika - w naturalnych
ekosystemach nie ma żadnych szkodników. Pojęcie to jest jednak używane w wielu rodzajach
gospodarki człowieka, szczególnie w rolnictwie, leśnictwie itp.
Do zwalczania "szkodników" używa się wielu metod, z grubsza podzielonych na dwie grupy:
metody zapobiegawcze (kwarantanna, różne metody uprawowe itp.) i bezpośrednie
zwalczanie (mechaniczne, biologiczne i chemiczne). Największą rolę odgrywa w tym
wypadku, niestety, zwalczanie chemiczne. W tym celu stosuje się różnorodne substancje
trujące, określane ogólnie mianem pestycydów (od łacińskiego: pestis = morowe powietrze +
caedo = zabijam). W zależności od grupy organizmów, do których zwalczania są one
przeznaczone, wyróżnia się: fungicydy, herbicydy, insektycydy itd.
Z reguły niewielka ilość pestycydu osiada na opryskiwanej roślinie (10-20%), reszta paruje
lub spływa do gleby. Obliczono, że jedynie 0,1% zastosowanego insektycydu dostaje się na
ciało owadów, które zamierza się zwalczyć. Kłopot w tym, że pestycydy odznaczają się dużą
rakotwórczością, mutagennością i toksycznością - często nieselektywną. Wiele z nich, po
dostaniu się do środowiska, przekształca się w substancje jeszcze bardziej niebezpieczne, a co
gorsze, przemieszcza się w ekosystemie, a nawet w całej biosferze. Wśród nich najbardziej
groźne są tzw. substancje persystentne - to znaczy takie, które w związku ze swoją trwałością
długo pozostają w obiegu. Do nich zalicza się osławione już DDT i jego analogi oraz wiele
innych. Jednym z procesów, który umożliwia pozostawanie szkodliwych substancji w
ś
rodowisku, jest ich sorpcja na cząstkach gleby. Takim procesom podlegają np. szeroko
stosowane w intensywnym rolnictwie herbicydy diprydylowe oraz propanid. Zdarza się, że
związki stosunkowo nietrwałe i - co się przez to zwykle rozumie - mniej szkodliwe, np.
pestycyd tiofos, są wiązane z cząstkami próchnicy. Próchnica rozkładana jest następnie przez
grzyby, a uwolniona substancja toksyczna zaczyna szkodliwie działać na znajdujące się w
otoczeniu organizmy. Okazało się również, że subletalne dawki niektórych pestycydów mogą
przyspieszać rozrodczość szkodników. W jednym z doświadczeń wykazano, iż subletalne
dawki DDT, parationu i dieldryny zwiększyły ilość składanych przez stonkę ziemniaczaną jaj
i to od 33% w przypadku dieldryny, do 65% po zastosowaniu parationu (w przypadku DDT
nastąpił wzrost o 50%).
Obecnie w handlu przeważają związki fosfoorganiczne i pyretroidy, chociaż spotyka się
jeszcze chlorowane węglowodory i karabaminiany - związki nieselektywne i bardzo
toksyczne (patrz ramka). Globalne zużycie pestycydów - niestety - wciąż wzrasta.
Jednym z poważniejszych problemów, na jakie napotkano w ostatnich latach, jest
wytworzenie przez wiele gatunków odporności na pestycydy. Do r. 1980 zidentyfikowano aż
428 gatunków uodpornionych stawonogów. Wśród nich znalazły się m.in.: wołek zbożowy
(Calandra granaria), prusak (Blatella germanica) i karaczan wschodni (Blatta orientalis).
Odporność stwierdzono również u zwierząt wyższych - ryb i ssaków oraz, rzecz jasna, u niżej
uorganizowanych - bakterii, nicieni itd. Naukowcy przypuszczają, że organizmy żywe są w
stanie wykształcić odporność na wszystkie środki chemiczne, które obecnie stosowane są do
ich unieszkodliwiania. Odporność najszybciej wykształca się u gatunków mających krótki
cykl rozwojowy i dużo potomstwa, gdyż wtedy więcej osobników ma możliwość zetknięcia
się z pestycydem. Populacje owadów są z reguły heterogeniczne, tzn. że w populacji znajdują
się zarówno osobniki mało odporne, jak i bardziej odporne na działanie danej substancji.
Podczas zastosowania pestycydu giną jedynie osobniki nieodporne. Pozostałe (odporne)
krzyżują się, dając odporny biotyp. Co ciekawe, podczas zastosowania danego preparatu w
dawkach powodujących wysoką śmiertelność, następuje szybsze uodpornienie się populacji,
gdyż intensywniej eliminowane są osobniki wrażliwe.
Aby przeciwdziałać temu zjawisku specjaliści zalecają zmniejszenie dawek pestycydów do
najmniejszych skutecznych, ograniczenie częstości zabiegów, nieużywanie substancji
persystentnych, zastosowanie różnych pestycydów (ich zmianowanie) oraz stosowanie innych
metod zwalczania.
W dalszym ciągu prowadzone są prace nad nowymi, coraz doskonalszymi preparatami do
zwalczania "szkodników". Jednocześnie co 6 lat podwaja się ilość owadów odpornych na ich
działanie. Do biosfery wciąż dostają się ogromne ilości trucizn - coraz to nowszych