HISTORIA
1. Rozwój demokracji i parlamentaryzmu II Rzeczypospolitej
2. Faszyzm i totalitaryzm jako systemy polityczne w Europie
międzywojennej
3. Warunki powstawania i rozwoju obozów politycznych po II wojnie
Ad 2
Przed dojściem Hitlera do władzy w Niemczech w 1933 r. centrum faszyzmu promieniującym na kraje
Europy były oczywiście Włochy. Idee Mussoliniego znalazły podatny grunt w Austrii i Jugosławii, w
Albanki, Grecji, Czechosłowacji, Rumunii, Bułgarii, nawet na Litwie, Łotwie i Estonii, w Finlandii,
ponadto na Węgrzech i w Polsce.
Komunistka niemiecka Klara Zetkin uznając, że w tych wszystkich krajach zapanował rzeczywiście
faszyzm (przeważnie komuniści nadużywali tej nazwy), wyodrębnia podstawowe cechy systemu.
„Jest oczywiste, że faszyzm w poszczególnych krajach w zależności od istniejących tam konkretnych
warunków posiada różnorakie oblicze. Dwie podstawowe cechy są jednak wspólne faszyzmowi wszędzie,
we wszystkich krajach, gdzie występuje pozornie rewolucyjny program, który niezwykle zręcznie
nawiązuje do nastrojów, interesów i żądań najszerszych mas społeczeństwa, oraz stosowanie jak
najbardziej brutalnego terroru, jak najdalej idącej przemocy.
Nie ulega wątpliwości, że jest to ogromne uproszczenie. Takich uproszczeń było jednak wiele i dlatego
zbyt beztrosko rozmaite systemy określano jako faszystowskie. Ani wpływy włoskie w jakimś kraju ani
poszczególne elementy upodabniające dany ustrój do włoskiego nie upoważniają jeszcze do
zakwalifikowania go jako faszystowski.
Mussolini mógł bez ograniczeń i bez konkurencji pozyskiwać sympatyków za granicą, tworzyć
stronnictwa, snuć dalekosiężne plany polityczne, występować w roli arbitra lub promotora ale tylko do
1933 r. Odkąd Hitler został kanclerzem Rzeszy, między dyktatorami zaczęły się kształtować stosunki na
dwóch płaszczyznach: przyjaźni i współpracy oraz rywalizacji prowadzącej niekiedy do ostrych starć.
Mussolini długo żył złudzeniem, że jest równorzędnym partnerem Hitlera.
Ujęcie w cudzysłów słowa „faszyzm” przypomina, że użycie tego terminu nie zawsze jest adekwatne
do treści w odniesieniu do krajów o władzy dyktatorskiej. Penetracja faszystowska w Europie
niekoniecznie miała na celu narzucenie własnego modelu ustrojowego. Popieranie nacjonalizmów i
prawicowych ruchów politycznych miało na celu raczej zyskanie sojusznika, uzależnienie słabszego
państwa, a nawet podbój. Wreszcie, obecność włoska w świecie miała sławić wielkość Włoch i ich
wodza. Mussolini utrzymywał, że faszyzm jest zjawiskiem czysto włoskim i w swej doskonałej formie
nie może być nigdy powtórzony. Niemniej mówiło się wówczas o faszyzmie bułgarskim, węgierskim,
chorwackim, itp.
Jedną z cech różniących systemy autorytarne (Węgry, Polska, Rumunia, Jugosławia i in.) od
faszystowskiego jest występowanie w nich dyktatury z programami odnowy, uzdrowienia, przy czym
dyktatorzy wywodzą się ze starej kadry polityków lub wojskowych. Mussolini zaś był człowiekiem spoza
tej kadry, wskoczył na najwyższy urząd w państwie błyskawicznie, nie mając żadnego doświadczenia
(podobnie Hitler). Faszyzm pragnął uchodzić za religię narodu i bardzo pragnął wyrwać społeczeństwo
spod wpływów Kościoła. Ale Mussolini rozumiał specyficzną sytuację swojego kraju, gdzie
chrześcijaństwo było mocno zakorzenione i gdzie rezydował papież.
I wreszcie warto się zastanowić, czy w Polsce był faszyzm i faszyści. Co do faszystów to z całą
pewnością byli, jeśli za takich uznamy zwolenników czystej ideologii Mussoliniego, ale tacy byli na
całym świecie - fanatycy oczarowani zwolennicy nowości politycznych, naiwni. Trudno natomiast
zauważyć system faszystowski w rządzeniu państwem, nawet po przewrocie majowym, nawet po
uchwaleniu konstytucji kwietniowej w 1935 r. Etykietkę rządów faszystowskich przypinali ówczesnym
władzom przede wszystkim komuniści, którzy jako posłowie opozycyjni w pomajowym parlamencie
bardzo często wykrzykiwali – „Precz z faszystowską dyktaturą Piłsudskiego”.
W Polsce po zamachu majowym aż do drugiej wojny światowej pozostał parlament, a w nim
reprezentacji partii opozycyjnych (którzy dostali się tam mimo mało demokratycznej ordynacji
wyborczej), pozostała prasa opozycyjna, niezależne od władzy organizacje społeczne, niezależna kultura.
Rządy zaś nie opierały się na żadnej partii, lecz na wojsku wspierającym Marszałka. Nie istniał ów
religijny kult wodza, jedynie szacunek do człowieka najbardziej zasłużonego w walce o odbudowanie
państwa polskiego po latach niewoli. Zresztą sam Piłsudski nigdy nie wymagał kultu dla swojej osoby,
pozostając w gruncie rzeczy człowiekiem skromnym. Owszem wśród polityków sanacyjnych byli
zwolennicy Mussoliniego, pełni uznania dla jego pomysłów rozwiązywania problemów społecznych, a
nawet faszystowskiej polityki zagranicznej, ale to nie sanacja upodobniała się do faszyzmu, lecz
Narodowa Demokracja.
Hitleryzm i stalinizm były ideologiami, które odcisnęły wielkie piętno na życiu ludzkiej społeczności
XX w. Ich wspólną cechą było stworzenie państwa totalitarnego (łac. totalis – całkowity), które
poddawało wszechogarniającemu wpływowi miliony obywateli. W państwie niemieckim system władzy
był oparty na nieograniczonych kompetencjach Hitlera jako Fűhrera (wodza), a w ZSRR Stalina –
formalnie sekretarza WKP(b), faktycznie otoczonego kultem dyktatora. W prywatne życie milionów ludzi
w III Rzeszy i w ZSRR ingerowało państwo. Już 10-letnie dzieci zmuszano do przynależności do
Hitlerjugend i poddawano nazistowskiej indoktrynacji, podobnie jak całe szkolnictwo. Gdy jakiś
przeciwnik mówi: nie przejdę na waszą stronę – odpowiadam spokojnie – twoje dziecko już do nas należy
– mówił w 1933 r. Hitler.
Przeciwnicy systemu totalitarnego trafiali do obozów koncentracyjnych w Niemczech i łagrów w
ZSRR. Ludzie, którzy znaleźli się w obozach, byli poddawani różnym formom terroru, zwanego
„reedukacją”. Wystarczyły często donosy lub podejrzenia o „wypowiedzi antypaństwowe”, „obrazę
Fűhrera”, by bez dochodzenia prawdy przed sądem, tylko decyzją administracyjną zostać wcielonym do
obozu koncentracyjnego na czas nieokreślony. Obozy były zarówno miejscami pracy niewolniczej jak i
terroru fizycznego i psychicznego. Funkcje te wypełniały zarówno hitlerowskie obozy koncentracyjne,
jak i stalinowskie łagry.
„Stalin zdystansował jednak Hitlera w tym, co nazwać byłoby można specjalizacją. Były więc łagry
etapowe, produkcyjne i takie, w których przymusu pracy nie stosowano; były specjalne łagry dla kobiet,
matek z niemowlętami oraz dzieci od lat dwunastu; były wreszcie łagry dla „wrogów ludu” oraz ich
rodzin, jako że stosowano odpowiedzialność zbiorową, obejmującą dzieci i rodziców oraz krewnych
„wroga ludu”
L. Z. Niekrasz, Czerwone i brunatne, Gdańsk 1991 r. S.75
Totalitarne stanowienie o jednostce prowadziło do strachu i zniewolenia całych społeczeństw.
System ten nie dawał możliwości obrony. Ograniczone lub uchylone prawa obywatelskie świadczyły o
zanikaniu praworządności w skali państwowej.
W 1939 r. Nie było w III Rzeszy i w ZSRR wolnego parlamentu, ani wolnej prasy, nie działały
partie polityczne i wolne związki zawodowe. Natomiast był system jednopartyjny, rozbudowany aparat
polityczny, zmilitaryzowane społeczeństwo i scentralizowana gospodarka.
Cechą stalinizmu w przeciwieństwie do głoszonych idei był wielki terror, którego doświadczyły
różne grupy ludności: kułacy – chłopi broniący swej ziemi przed kolektywizacją, wojskowi, inteligencja,
nawet współtowarzysze z partii, mogący zagrozić pozycji „największego człowieka wszechczasów” , jak
zamordowany na rozkaz Stalina S. Kirow. Ludźmi z otoczenia Stalina byli: W. Mołotow, przez długie
lata minister spraw zagranicznych, K. Woroszyłow – ludowy komisarz obrony, M. Susłow – główny
ideolog partii. Współczesny historyk rosyjski R. Miedwiediew tak pisał o „ludziach Stalina”:
Zdemoralizowała ich jednak ni tylko ogromna władza, jaką rozporządzali sami i której nie mogli się już
wyrzec, ale i nieograniczona władza „wodza”, któremu podlegali i który mógł w każdej chwili
zlikwidować każdego z nich. Od zbrodni do zbrodni prowadziła tych ludzi nie tylko próżność i ambicja,
lecz także strach.
Największe nasilenie terroru stalinowskiego przypadło na lata 1936-1938. Czystki w aparacie
władzy, pokazowe procesy na podstawie sfabrykowania dowodów, masowe wysyłki do obozów pracy, a
nawet zmiana kodeksu karnego, by dopuścić wykonywanie wyroków śmierci na dzieciach od 12-go roku
życia – oto świadectwa terroru, który ogarnął jedną dwudziestą mieszkańców Rosji.
„Od końca 1936 r. do drugiej połowy 1938. Stalin zadał cios wszystkim środowiskom związanym z
reżimem. Tylko w 1937 r zabił 3 tys. wyższych oficerów tajnej policji i 90% prowincjonalnych
oskarżycieli publicznych. Od 1935 r prowadził tajne negocjacje z Hitlerem. W 1936 r przekonał rząd
nazistowski do sfabrykowania fałszywych dowodów dotyczących tajnych kontaktów pomiędzy dowódcą
armii sowieckiej, marszałkiem Tuchaczewskim, a hitlerowskimi generałami. Zrobiło to Gestapo, a
informacje przekazał jeden z jego agentów, generał Skoblin, pracujący również dla NKWD. Pierwszą
wojskową ofiarą Stalina był generał kawalerii, Dymitr Szmidt, który podobno obraził go w 1927 r.
Szmidta aresztowano 5 lipca 1936 r., torturowano i zamordowano. Rozprawa Tuchaczewskiego i
siedmiu innych wyższych oficerów odbyła się 11 czerwca 1937 roku, a potem poszło pod nóż 30 tys.
oficerów, mniej więcej połowa całej kadry, w tym 80% pułkowników i generałów. Większość oficerów
została rozstrzelana w ciągu 24 godzin od chwili aresztowania”.
P. Johnson, Historia świata (od roku 1917), Warszawa 1989, s.324
Było swego rodzaju paradoksem, że komuniści, opuszczający na skutek prześladowań swoje kraje,
przybywając do ZSRR tracili wolność a często i życie. Tak było w przypadku komunistów węgierskich
(Béla Kun), polskich (Maria Koszutska, Julian Leszczyński), niemieckich i wielu innych.
„Praca jest sprawą honoru, męstwa i bohaterstwa”
napis nad bramą łagru w Kołymie
„Praca czyni wolnym”
napis nad bramą obozu zakładu w Oświęcimiu.