Wielka tajemnica wsi Maøa, cz. I
Marcin Kobiaøka 2012-07-18, ostatnia aktualizacja 2012-07-19 11:36:27.0
Dwunastoletnia Kasia piewaøa w przyko cielnym chórze, sprz taøa ko cióø i plebani , byøa oczkiem w gøowie
ksi dza proboszcza. Gdy si powiesiøa, znaleziono przy niej puste opakowanie po leku uspokajaj cym, który
lekarka zapisaøa dziecku wcze niej, bez zb dnych pyta .
CZ
I
HODOWCA W
A
- On bardziej przysøu yø si piekøu ni niebu - Ewa jest matk Marty i Pauliny, które miaøy status pokrzywdzonych w
procesie ksi dza Romana J., s dzonego za molestowanie seksualne. Zgadza si na rozmow , ale stanowczo broni
przed dziennikarzami córki. Przyjmuje mnie w pokoju go cinnym, z obrazem Chrystusa na cianie. Ubrana w dresowe
spodnie i biaø koszulk .
Ksi dz J. byø przez dziesi lat proboszczem parafii Maøa na Podkarpaciu. Zostaø wøa nie skazany na dwa lata wi zienia
w zawieszeniu na cztery.
To Judasz przekl ty
Groziøo mu 12 lat odsiadki. Wyrok w zawieszeniu 26 czerwca br. wydaø S d Apelacyjny w Rzeszowie. Zøagodziø
grudniowy werdykt s du okr gowego, który posøaø duchownego na dwa i póø roku do wi zienia. Caøy proces byø
utajniony. Nie poznamy te uzasadnienia obu wyroków.
Wie Maøa jest naprawd maøa: 280 domów, niecaøe 1400 ludzi. I pomnik Chrystusa Króla. Wygl da niczym ten z Rio de
Janeiro. Tylko e ni szy, siedemnastometrowy. Parafianie postawili go w 1937 r. w podzi ce za ocalenie wioski od
gradobicia.
Poza tym, trzy sklepy i jedna szkoøa. Dyrektor szkoøy Stanisøaw Strzaøka w ka d niedziel siada w ko ciele za
organami. A sama wie jak wie : tu odrapane chaøupy, przy których biegaj kury, tu nowe budownictwo. Na tablicach
ogøoszenia o skupie ciel t na eksport. Na pierwszym przystanku, zaraz za granic Maøej, napisy: "To Judasz". "Przekl ty
na 100 lat", "To winia przekl ta". W gø bi wioski nie inaczej: "to Judasz, wir, gwaøciciel, pijak". Wszystkie o ojcu Marty i
Pauliny.
- Pierwsze pojawiøy si w kwietniu. Kilka razy dzwoniøam do gminy, eby zamalowali - mówi Ewa.
Szkoda chøopiska
Dwa lata temu, kiedy rozpoczynaøo si prokuratorskie ledztwo, pojechaøem do Maøej. Soøtys Stanisøaw Madeja doø czyø
wtedy do ponad 700 osób, które podpisaøy list w obronie ksi dza J.
Wróciøem tam w ostatni pi tek. Dzi soøtys nie jest ju tak pewny niewinno ci byøego proboszcza: - Wtedy czøowieka
trzeba byøo ratowa . A teraz ten wyrok... No, wydaø go s d Rzeczypospolitej. Nie mam prawa broni ksi dza. Jest teraz
sto razy gorzej: wie skøócona, møodzie i doro li podzieleni. Póø wieku zajmie leczenie tej nienawi ci.
Na drodze spotykam 77-letni pani Natali :
- Caø rent bym oddaøa, eby ksi dz do nas wróciø. Szkoda chøopiska - wzdycha. Opiera si o kij, jest zm czona. Kilka
godzin sp dziøa na grzybach, a w reklamówce tylko dwa kozaki.
- Na kilka godzin przed ogøoszeniem prawomocnego wyroku obecny proboszcz zarz dziø, by modli si za pomy lny dla
ksi dza J. wyrok. Rozumie pan? Pomy lny, nie sprawiedliwy - 16-letni Patryk, syn Ewy, nie mo e tego zrozumie .
- S ludzie, do których nie trafiaj argumenty. Tak jak do tych, co wierz w zamach w Smole sku - mówi Ryszard
wistak, adwokat rodziny Marty i Pauliny.
To walka z Ko cioøem
Mo e dzieje si tak, bo ks. J. nie byø zwyczajnym proboszczem? Zakøadaø katolickie Radio Via. Organizowaø w Maøej
Mi dzynarodowe Zloty Motocyklistów. W kwietniu 2009 r. przyjechaøo tu ich siedem tysi cy - z kilku krajów. Do dzi na
stronie internetowej nowiny24.pl mo na znale entuzjastyczny artykuø na jego temat pt. "Gazu, prosz ksi dza".
Z fotografii u miecha si muskularny, krótko ostrzy ony m czyzna w podkoszulku. Siedzi na pot nej hondzie.
Tøumaczy, e parafianie ju przywykli do tego, e ma niezwykøe hobby. Kiedy hodowaø aby i w a boa, teraz trzyma
dogi niemieckie. O motocyklu mówiø, e jad c nim, czuje si wszystkie zapachy wiata, e na trasie do Rzeszowa wie,
gdzie jest piekarnia, gdzie dojrzewa zbo e, a gdzie le y zdechøy pies.
Wi c gdy pod koniec kwietnia 2010 r. przyszøa po ksi dza policja i po parafii gruchn øo, e podejrzewany jest o
przest pstwa na tle seksualnym, gøo niejsi byli jego obro cy. - Sam biskup rzeszowski Kazimierz Górny zaapelowaø o
zbieranie podpisów w jego obronie - mówi Ewa.
- Bo przecie chøop w areszcie psychicznie wysi dzie, a remont ko cioøa trzeba doko czy - tøumaczyli sobie ludzie i
podpisywali apel.
Do walki wø czyø si te popularny w kr gach ko cielnych, cz sty go Radia Maryja senator z rzeszowszczyzny
Kazimierz Jaworski. Wtedy pod sztandarem PiS, dzi Solidarna Polska. Po aresztowaniu ksi dza napisaø do prokuratura
generalnego Andrzeja Seremeta: "Wysoce niepo danym wydaje si by rodzenie wra enia, i instytucja pa stwowa
podejmuje walk z Ko cioøem i wiernymi".
Lokalne fora internetowe zapeøniøy si opiniami na temat Marty i Pauliny:
"Potraktowa je tak jak Jagn z Chøopów. Na fur z gnojem i poza granic Maøej", "Te dziewczyny nie maj wstydu", "Te
dziewczynki to zwykøe kurwy, tego nikt nie widzi", "Te dziewczyny jak dawaøy, tak daj - na prawo i lewo", "Caøa wie ci
nienawidzi, ty podøa szmato".
Strona 1 z 2
Wielka tajemnica wsi Maøa, cz. I
2012-07-19
http://wyborcza.pl/2029020,87648,12147195.html?sms_code=
Patryk: - W szkole kole anki mówiøy, e mierdz . Jak kto kogo szturchn ø na korytarzu, od razu byø komentarz, eby
uwa a , bo to mo e by molestowanie.
Nic si nie martw
Pierwsza przerwaøa milczenie Karolina, kole anka Marty. To byøo jesieni 2009 r. - Zostaøam wykorzystana seksualnie
przez proboszcza - powiedziaøa znajomemu policjantowi. Policja rozpocz øa ledztwo.
Karolina zwierzyøa si te Marcie. Opowiedziaøa, e ksi dz j napastowaø, gdy miaøa 16 lat. Marta pokiwaøa gøow . e
rozumie, bo te j to spotkaøo. Ona miaøa wtedy niecaøe 15.
Mama Marty ju w gimnazjum widziaøa, e z córk jest co nie tak, e jest za bardzo zamkni ta. - Lepiej eby nie
wiedziaøa - odpowiadaøa dziewczynka. Ale w 2009 r., kiedy byøa ju licealistk , a Karolina poszøa na policj , Marta te
opowiedziaøa o sobie.
- Pytaøam córki, czy na pewno wie, co mówi. e to powa na sprawa - wspomina Ewa.
W ich domu tyle problemów, m wci w delegacji. "Mo e mu nie mówi ?" - zastanawiaøa si . Ale jak nie powiedzie ,
kiedy przychodzi wezwanie z policji na przesøuchanie Marty? A ksi dz z ambony powtarza: "Z wrogami sobie poradz ".
- M poszedø do ksi dza na m sk rozmow - wspomina Ewa. - Zapytaø: "Czy byøo co mi dzy tob i Mart ?" Ksi dz
na to: "Absolutnie nic, wszystko jest OK. Paweø, nie masz si o co martwi ".
Bo wykorzystaø zaufanie
Marta na policji zeznaje: w lipcu 2007 r. ksi dz Roman J. zabraø j i jeszcze jedn uczennic do Krynicy. W nagrod za
udzielanie si na rzecz parafii, sprz tanie ko cioøa i piewanie w chórze. W Krynicy wkøadaø jej r ce w miejsca intymne.
Podczas policyjnego ledztwa wyszøo na jaw, e tak e rok møodsza siostra Marty - Paulina - ma co do opowiedzenia. W
2007 r., gdy miaøa 15 lat, ksi dz zafundowaø jej fryzjera, kupiø sukienk i zabraø na przeja d k motocyklem do
Sandomierza. Matka kazaøa jej wtedy odda pieni dze za fryzur , a sukienk zwróci . Paulina zeznaøa, e ksi dz
dotykaø j na plebani. Przytuliø, masowaø plecy, po ladki... i wtedy zadzwoniø telefon.
- To chyba uratowaøo moj córk , bo Paulina uciekøa - mówi Ewa.
Prokurator zakwalifikowaø ten czyn jako molestowanie, ale s d uznaø, e to najwy ej "naruszenie nietykalno ci
cielesnej". A za to oskar onego nie mo na skaza , bo przest pstwo cigane jest maksymalnie rok od popeønienia.
W przypadku Karoliny ksi dz zostaø jednak oskar ony. O "doprowadzenie do obcowania pøciowego przy wykorzystaniu
zaufania" (byø katechet dziewczynki).
Wyrok trudny do zaakceptowania
Ks. Roman wyszedø z aresztu po czterech miesi cach ledztwa (wpøaciø 20 tys. kaucji). Do Maøej ju nie wróciø. Kuria
odwoøaøa go z funkcji proboszcza. A prokuratura w Rzeszowie ustaliøa, e jego ofiar byøa jeszcze jedna nastolatka,
która nie miaøa sko czonych 15 lat. W sumie byøy zatem cztery ofiary. Zbiorczy akt oskar enia powstaø w grudniu 2010 r.
Proces trwaø rok.
Duchowny stawiaø si na rozprawy zawsze modnie ubrany, z koloratk pod szyj . Po tym, jak prokurator za daø dla
niego czterech lat wi zienia, wyszedø do dziennikarzy.
- S d podwa yø wszystko - mówiø. Dotkn ø ramienia dziennikarki TVP Rzeszów i zapytaø: - Te by pani uznaøa, e to
molestowanie?
Dzie przed Wigili , w ubiegøym roku, zapadø pierwszy wyrok: s d uznaø, e duchowny molestowaø Mart . Trzy pozostaøe
przypadki umorzyø. Adwokat ksi dza, byøy minister sprawiedliwo ci Aleksander Bentkowski, zøo yø apelacj . S d
Apelacyjny zøagodziø wyrok do dwóch lat wi zienia w zawieszeniu na cztery lata. Te uznaø, e ksi dz molestowaø Mart .
W przypadku Pauliny utrzymaøo si "naruszenie nietykalno ci". Od oskar enia o skrzywdzenie Karoliny i czwartej z
dziewcz t ksi dz zostaø uwolniony.
- Pewna satysfakcja jest, bo ksi dz zostaø uniewinniony od dwóch zarzutów. Niemniej jednak wyrok jest skazuj cy i
trudny do zaakceptowania - skomentowaø dyplomatycznie Bentkowski.
Ksi dz - dzi 53-letni - zamieszkaø w domu ksi dza seniora w Rzeszowie. Ma czteroletni zakaz uczenia religii i kontaktu
z dzie mi.
Imiona pokrzywdzonych dziewczyn i ich matki zostaøy zmienione
Cz
II reporta u w czwartek po poøudniu na Wyborcza.pl
Tekst pochodzi z serwisu Wyborcza.pl -
http://wyborcza.pl/0,0.html
© Agora SA
Strona 2 z 2
Wielka tajemnica wsi Maøa, cz. I
2012-07-19
http://wyborcza.pl/2029020,87648,12147195.html?sms_code=