Jerozolima Miasto Boga

background image
background image

Ewelina Rubinstein

„Jerozolima. Miasto Boga”

Copyright © by Ewelina Rubinstein, 2016

Copyright © by Wydawnictwo Psychoskok Sp. z o.o., 2016

Wszelkie prawa zastrzeżone.

Żadna część niniejszej publikacji nie może być reprodukowana, powielana

i udostępniana w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody wydawcy.

Skład: Jacek Antoniewski

Projekt okładki: Jakub Kleczkowski

Korekta: Janusz Sigismund

Ilustracja na okładce: Ewelina Rubinstein

ISBN: 978‒83‒7900‒691‒5

Druk i oprawa OPOLGRAF S.A.

www.opolgraf.com.pl

Wydawnictwo Psychoskok Sp. z o.o.

ul. Spółdzielców 3/325, 62‑510 Konin

tel. 63 242 02 02

http://wydawnictwo.psychoskok.pl

e‑mail: wydawnictwo@psychoskok.pl

Kup książkę

background image

Pamięci

ALEKSANDRA COHENA (1978–2016),

który zginął w następstwie zamachu terrorystycznego

na lotnisku im. Atatürka w Stambule 28 czerwca 2016 r.

Kup książkę

background image

„Żydzi są szczególnym narodem. W każdej epoce

spodziewano się, że znikną, a jednak przetrwali…”

(A. Hertzberg, A. Hirt‑Manheimer

, Żydzi. Istota

i charakter narodu)

Kup książkę

background image

5

Spis treści

Od autorki . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 10
Rozdział I. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 12

Najpierw Tel Awiw…

Rozdział II . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 17

Busem do Jerozolimy

Rozdział III . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 19

Adoni medaber iwrit?

Rozdział IV . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 21

Czarne garnitury i koszerne peruki

Rozdział V . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 25

Wehikuł czasu, czyli w dzielnicy Mea Shearim

Rozdział VI . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 28

Pudełeczka

Rozdział VII . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 29

Tora, czyli w co wierzą Żydzi?

Rozdział VIII . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 31

Jarmułki – czy kolor ma znaczenie?

Rozdział IX . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 34

Żonatego poznasz po kolorze skarpet?

Rozdział X . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 35

Salony masażu

Rozdział XI . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 53

Uroczystości jerozolimskie

Rozdział XII . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 55

W tłumie krzyczących Żydówek

Rozdział XIII . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 58

Miasto Pokoju?

Rozdział XIV . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 60

Tęczowy raj

Rozdział XV. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 67

Smaki Izraela

Kup książkę

background image

6

Rozdział XVI . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 71

Co zamówić w restauracji? Oto jest pytanie!

Rozdział XVII . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 72

Koszernie, czyli jak?

Rozdział XVIII . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 77

Koty wszędzie

Rozdział XIX . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 78

Miejscowy shuk

Rozdział XX. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 81

Najsłynniejsza ściana na ziemi

Rozdział XXI . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 85

Miasto Dawida

Rozdział XXII . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 88

Gwiazda Dawida

Rozdział XXIII . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 89

Skórzana filakteria i frędzle

Rozdział XXIV . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 92

Drożyzna

Rozdział XXV . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 96

Jestem turystą. Czy muszę zakładać kipę?

Rozdział XXVI . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 98

Szabat to szabat

Rozdział XXVII . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 116

Po co Żydom pejsy i broda?

Rozdział XXVIII. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 118

Obozowe tatuaże – dziwaczna moda?

Rozdział XXIX . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 124

Numer to piętno – rozmowa z byłą więźniarką obozu

koncentracyjnego Auschwitz–Birkenau, Haliną Birenbaum

Rozdział XXX . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 127

Jak zwracać się do rabina?

Rozdział XXXI . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 128

Musisz znać te nazwiska

Kup książkę

background image

7

Rozdział XXXII . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 132

Najdroższy cmentarz świata

Rozdział XXXIII. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 135

Co warto zobaczyć?

Rozdział XXXIV. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 141

Samochody, drogi, znaki

Rozdział XXXV . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 142

Robisz zdjęcia? Uważaj!

Rozdział XXXVI. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 143

Za mundurem…

Rozdział XXXVII . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 145

Informacje praktyczne

Literatura. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 148

Kup książkę

background image

8

Byłem w Izraelu dwa razy i za każdym razem było to przeżycie

cudowne. Dla Polaka Izrael to kraj szczególny: ilość związków

Polski z tym krajem jest niezwykła, a pierwsze uczucie, jakie staje

się naszym udziałem, to niezwykłej wprost bliskości. Ma się wra‑

żenie, że to jakaś „cieplejsza Polska”. To uczucie pogłębia się, gdy

człowiek zaczyna poznawać ludzi i co chwilę słyszy: „Tak! moja

babcia była z Białegostoku!” Jednocześnie poznając Izrael przy‑

bysz z Polski zaczyna czuć, że jest to kraj niezwykle egzotyczny,

pełen własnych tradycji i znaków, których znaczenie jest całkiem

zakamuflowane. Inny język, symbole, ubiory, jedzenie – wszystko.

Myślę, że gdybym przed wyjazdem do Izraela miał w ręku prze‑

wodnik Eweliny Rubinstein dużo łatwiej byłoby mi poruszać się

po tym fascynującym kraju. Książka to niezwykle użyteczna, gdyż

pisana z perspektywy polskiej Żydówki, a więc osoby, która wie

i rozumie więcej, która potrafi tłumaczyć Izrael na polski i która

rozumie, co nas, Polaków, może wprowadzać w zakłopotanie.

Czytając ją mam jednak pewien niedosyt – wiem, że Izrael to kraj

dwóch kultur. Nie tylko żydowskiej, ale także muzułmańskiej.

Izrael bez muzułmanów nie istnieje. Mam świadomość, że gdyby

ta książka została napisana przez polską Palestynkę, ujrzelibyśmy

w niej zupełnie inną Jerozolimę, która w książce Eweliny pozo‑

staje zakryta…

Rafał Betlejewski, performer, dziennikarz, twórca akcji

społecznych (m.in. „Spal wstyda” i „Tęsknię za Tobą, Żydzie”).

Jerozolima to święte miasto. To tam krzyżują się wszystkie naj‑

większe religie świata. Jest piękna, jak całe Państwo Izrael. Kto był

tam raz, z pewnością będzie marzył, by powrócić tam ponownie.

Czytając „Jerozolimę. Miasto Boga” zrozumiałem, że żydowski

świat nie dla wszystkich jest jasny i zrozumiały, że nie każdy rozu‑

mie na czym polega koszerność, dlaczego religijne Żydówki golą

głowy czy ile kosztuje pochówek na jerozolimskim cmentarzu…?

To książka ważna i potrzebna. Potrzebna zwłaszcza tym, którzy

nigdy wcześniej nie mieli styczności z kulturą, religią żydowską.

Kup książkę

background image

9

Jadąc do Jerozolimy warto przeczytać niniejszą książkę, by od‑

naleźć się w judaistycznym świecie, pełnym zagadek i niejasności

dla europejskiej cywilizacji.

„Jerozolima. Miasto Boga” to lekka i przyjemna lektura, opatrzona

znakomitymi zdjęciami.

Ariel Goldberg, krytyk literacki, urodzony w Łodzi.

Od 1999 roku mieszka w Tel Awiwie.

„Jerozolima. Miasto Boga” Eweliny Rubinstein to książka przede

wszystkim dla tych, którzy postanawiają dopiero wybrać się do

Izraela i nie bardzo wiedzą, czego mogą się spodziewać. Trud‑

no mi zakwalifikować „Jerozolimę. Miasto Boga” do typowych

przewodników, bo to prawdziwa mieszanka kilku gatunków. Są

opisy miejsc, które warto zobaczyć w Jerozolimie, są przepisy

kulinarne, są wywiady i odpowiedzi na pytania, m.in. o to, jak

zachować się na lotnisku w Tel Awiwie, jak dotrzeć do Jerozolimy

czy jak ustrzec się przed miłym arabskim sprzedawcą, który bę‑

dzie próbował naciągnąć nas na zakup czegoś, czego w praktyce

w ogóle nie potrzebujemy… Muszę jednak przyznać, że książka

mnie nie zafascynowała, bo dla mnie to dość oczywiste kwestie.

Jestem Żydem i Izraelczykiem. Ale dla moich przyjaciół z Pol‑

ski była niesamowita. Prosta i przystępna. Napisana barwnie bez

zbędnych historycznych opisów czy podawania adresów jerozo‑

limskich restauracji. Przewodników na rynku wydawniczym nie

brakuje. Dlatego cieszę się, że autorka nie powieliła tego, co już

możemy znaleźć w księgarniach. Poruszyła też kwestie, których

nie znajdziemy w przewodniku. Prostytucja, aborcja, homosek‑

sualizm, obozowe tatuaże, Marsze Szmat… To też część Jerozo‑

limy. Jerozolimy, którą bardzo kocham. To moje miasto. Miasto

religii, sporów, zapachu porannej szakszuki i arabskiego gwaru…

Yoav Levy – izraelski aktor filmowy

Kup książkę

background image

10

Od autorki

N

iniejsza książka powstała nie po to, aby stać się kolej‑

nym przewodnikiem – w pełnym tego słowa znaczeniu

– po pięknej Jerozolimie, ale po to, aby pokazać czy

też uzmysłowić nam wszystkim, że to miasto jest niezwykłe.

Podobnie jak całe państwo Izrael, które od maja 1948 roku robi

wszystko, by być potęgą militarną na arenie międzynarodo‑

wej. Mimo niewielkiego terytorium, kraj ten uchodzi za jeden

z najbardziej rozwiniętych na świecie. Słynie z malowniczych

krajobrazów, nowoczesnych architektonicznych zabudowań

(widocznych zwłaszcza w Tel Awiwie), tradycjonalności i zara‑

zem sprzeczności. W państwie, w którym religia jest wartością

dominującą i wszystko podporządkowane jest kalendarzowi

żydowskiemu, zadziwiający jest fakt, że zaledwie kilometr od

Ściany Płaczu, w niektórych oknach dostrzeżemy flagę Izraela,

a tuż obok niej tę wielobarwną, „tęczową” zaprojektowaną –

jako symbol dumy i ruchu na rzecz równouprawnienia osób

LGBT – w 1978 roku przez Amerykanina Gilberta Bakera.

Powstało już wiele przewodników po Jerozolimie, dlatego

też nie będę powielać pomysłów innych. Pokażę państwu stolicę

Izraela z perspektywy turystki, która na własną rękę postanowi‑

ła poznać zapach i smak „Miasta Boga”. I wbrew pozorom nie

będzie to łatwa wędrówka. Zderzenie z kulturą bliskowschodnią

będzie tak silne, że wryje się w pamięć na długie, długie lata.

Ze względu na zwięzłą treść, książka ta może również towa‑

rzyszyć Państwu, kiedy przypadkiem będziecie w Jerozolimie.

Znajdziecie w niej cenne wskazówki, co zrobić, kiedy pojawią

się nieprzewidziane kłopoty na lotnisku (a proszę mi wierzyć,

że mogą zaistnieć), jak nie dać się namówić arabskiemu sprze‑

dawcy na kupno czegoś, co po prostu nas w ogóle nie interesuje,

co zrobić, kiedy w popołudniowy piątek chcielibyśmy wydostać

Kup książkę

background image

11

się z Jerozolimy (pamiętajmy, że w szabat graniczy to niemalże

z cudem), co warto zobaczyć, jakich dań spróbować, czy jako

goje powinniśmy – jak Żydzi – zakładać jarmułki i w końcu,

gdzie znajduje się cmentarz, na którym pochówek może nas

kosztować nawet milion dolarów…

Mam również nadzieję, że dzięki tej książce poznają Pań‑

stwo również kulturę i zachowania Izraelczyków, razem z ich

mentalnością, a przede wszystkim religią. „Jerozolima. Miasto

Boga” to także opowieść o życiu współczesnych Żydów.

Opisy miejsc i zwyczajów wzbogaciłam o rozmowy z młody‑

mi Izraelczykami, którzy otwarcie mówią o przemocy wobec

kobiet, o swojej odmiennej orientacji seksualnej i o fascynacji

do… tatuowania sobie na rękach numerów obozowych.

Chciałam też podziękować pani Halinie Birenbaum (polsko‑

‑izraelskiej pisarce, tłumaczce, poetce, ocalonej z Holocaustu),

która również miała swój wkład w książkę, którą właśnie trzy‑

mają Państwo w dłoniach.

Zapraszam do lektury.

Kup książkę

background image

12

Rozdział I

Najpierw Tel Awiw…

W

ybierając się na własną rękę do Izraela, pamiętajmy,

że dolecimy tam nie tylko z Warszawy, ale od nie‑

dawna również z Katowic. Niestety, inne lotniska

w Polsce, jak chociażby poznańska Ławica czy krakowskie Ba‑

lice, nie mają bezpośrednich połączeń do Tel Awiwu. „Do Tel

Awiwu? Przecież ja chcę zobaczyć Jerozolimę!” – ktoś mógłby

się dziwić. I słusznie. Niewiarygodne, ale Jerozolima, będąca

stolicą Izraela, nie ma portu lotniczego. Jeżeli więc w ogóle

chcemy przybyć do tego kraju, wizyta w Tel Awiwie będzie

dodatkowym punktem na naszej mapie. Ale po kolei. Jakimi

liniami najlepiej dostać się do Izraela? Wybór w tym zakresie

mamy dość szeroki. Wszystko zależy od tego, ile możemy wy‑

dać na taki przelot. Jeżeli chcesz zaoszczędzić, to wybierz lot

tanimi liniami. W tej kwestii polecam Wizz Air – węgierskiego

przewoźnika, którego samoloty, jak i personel pokładowy ko‑

jarzą nam się z różowo‑fioletowymi barwami. Pamiętać należy

o tym, żeby – w miarę możliwości – jak najwcześniej dokonać

rezerwacji biletu. Im wcześniej, tym po prostu taniej! Ceny

przelotu oczywiście zależą od wielu czynników. A to, czy w po‑

dróż wybieramy się w lutym, czy może w lipcu, kiedy sezon

w pełni, czy też zabieramy ze sobą tylko niewielką walizkę, czy

bagaż ważący 30 kilogramów? Bądź co bądź cena waha się od

ok. 500 do 1500 zł w jedną stronę. Warto od razu kupić również

bilet powrotny do Warszawy. Nie odkładajmy tego na później.

Kup książkę

background image

13

Jeżeli nie wiemy dokładnie, czy będziemy wracać w środę czy

może w niedzielę ostatniego tygodnia naszego pobytu w Izra‑

elu (przypominam, że często tak bywa, kiedy sami organizu‑

jemy sobie wycieczkę bez ingerencji żadnego biura podróży),

to warto zmobilizować się i ustalić konkretną datę powrotu.

„Dlaczego? Przecież mogę kupić sobie bilet przez Internet, na‑

wet będąc w Izraelu!”. Niby tak. Ale po pierwsze: będzie taniej,

jak od razu kupimy bilet w obie strony, a po drugie: unikniemy

kłopotów na lotnisku w Tel Awiwie. Jeśli nie będziemy mieć

biletu powrotnego, to strażnicy graniczni mogą nawet… odesłać

nas z powrotem do Polski. I tak skończy się nasz wymarzony

urlop. Jak to możliwe? Już Państwu wyjaśniam. Po kolei.

Najpierw zacznę od tego, że Izrael ma bardzo restrykcyjne

przepisy. Lotnisko w Tel Awiwie nie jest takie, jakie znamy

z Europy. Państwo żydowskie pozostaje w stanie wojny od

momentu, gdy w maju 1948 roku Dawid Ben Gurion ogłosił

powstanie Izraela. Kraj ten szczególnie narażony jest na ataki

terrorystyczne ze strony różnych fanatyków. Dlatego też port

lotniczy Tel Awiw, zwany lotniskiem Ben Guriona (na cześć

właśnie wspomnianego przed chwilą pierwszego premiera

Izraela) jest jednym z najściślej kontrolowanych na świecie.

Przy wejściach znajdują się posterunki, wnętrza portu są rze‑

telnie kontrolowane, pojazdy są sprawdzane przed wjazdem na

teren otaczający lotnisko, prześwietlony bagaż jest poddawany

działaniu ciśnienia, a każdy przylatujący/odlatujący wypytywa‑

ny jest od pięciu do sześćdziesięciu minut. Nie wspomnę już

także o tym, że nasz bagaż szczegółowo zostanie przeszukany.

Kiedy już, po około czterogodzinnym locie, bezpiecznie wy‑

lądujemy w Tel Awiwie, to czeka nas odprawa. Jak ona wyglą‑

da? Jeżeli jesteś po raz pierwszy w Izraelu i nie wiesz, w którą

stronę iść zaraz po tym, jak wysiadłeś z samolotu, kieruj się po

prostu za ludźmi, z którymi przyleciałeś. Po przejściu długiego

Kup książkę

background image

14

korytarza wejdziesz do głównej hali, w której zobaczysz budki

ze strażnikami. Czas w Izraelu płynie nieco inaczej niż w Eu‑

ropie. Dlatego nie bądź zdziwiony, kiedy strażnik często robi

sobie przerwy, albo co jakiś czas rozmawia ze swoją narzeczoną

przez telefon, całkowicie nie przejmując się tym, że w kolejce

do odprawy czeka ze sto osób. Kiedy w końcu nastąpi twoja

kolej, strażnik będzie się nie tylko pytał, jak się nazywasz, skąd

jesteś, ale także na jak długo przyleciałeś do Izraela, gdzie bę‑

dziesz mieszkać przez okres twojego pobytu na Ziemi Świętej,

co chcesz zwiedzić, a dlaczego akurat to, a nie co innego, ile

masz przy sobie pieniędzy i – rzecz najważniejsza – czy masz

bilet powrotny do Polski? Jeżeli odpowiesz, że nie, wzbudzisz

podejrzenia. Dlaczego? Izraelskie służby bowiem wychodzą

z założenia, że turysta musi mieć ze sobą od razu bilet w drugą

stronę. Jeżeli takowego nie posiada, to w głowach izraelskich

strażników od razu zapala się czerwona lampka. Pojawia się

milion wątpliwości.

Może on wcale nie jest zwykłym turystą, który chciałby zo‑

baczyć Ścianę Płaczu, Bazylikę Grobu Świętego czy znaleźć

się na Via Dolorosa? Może on chce nielegalnie podjąć pracę

na terenie Izraela albo, co gorsza, ma jakiś związek z terrory‑

styczną działalnością?! Jeżeli wzbudzimy podejrzenia, to tak

szybko nie wydostaniemy się z lotniska. Nasz paszport zostanie

zatrzymany, a my trafimy do „gabinetu”, zajmującego się takim

przypadkami, jak my. Znajdziemy się nagle w otoczeniu prze‑

rażonych Filipinek, pewnie kilku Rosjanek, Ukrainek i Chinek.

I tak, jak one, będziemy przepytywani o „prawdziwy” cel naszej

wizyty w Izraelu. Trudno będzie nam wytłumaczyć, że prze‑

cież „będąc w Jerozolimie, przez Internet też możemy kupić

bilet powrotny do Warszawy”. Jak dopisze nam szczęście, to

po trzech, może czterech godzinach służby lotniska uwierzą

nam w końcu, że jesteśmy turystami, „bezmyślnymi turystami”

Kup książkę

background image

15

i pozwolą na pobyt w ich kraju. W innym przypadku może się

to źle dla nas skończyć. Nie tylko zostaniemy odesłani do domu,

ale możemy także otrzymać zakaz wjazdu na teren Izraela na

przykład na pięć lat. Dlatego warto mieć od razu bilet powrotny.

Nie można także zapomnieć o paszporcie ważnym co najmniej

sześć miesięcy od daty naszego wjazdu do Izraela.

Kiedy już miniemy „budkę” ze strażnikiem, będziemy musieli

odnaleźć swój bagaż, który przyleciał w tym samym czasie, co

my. A że spędziliśmy trzy, cztery godziny „w gabinecie”, to wia‑

dome jest, że może być kłopot z jego odnalezieniem. Na pewno

nie będzie leżał spokojnie na taśmie, bowiem w tym czasie poja‑

wiły się tam walizki osób, które dotarły do Izraela z najróżniej‑

szych zakątków świata, kiedy my tłumaczyliśmy się służbom.

Ale spokojnie – nikt nam bagażu nie ukradnie. W takiej sytuacji

należy rozglądnąć się dookoła i z pewnością, gdzieś pod ścianą,

z radością ujrzymy swój bagaż – cały i „zdrowy”!

Kiedy wyjdziemy z lotniska, poczujemy duszne i gorące po‑

wietrze. To pierwsze wrażenie po tym, jak staniemy polską

stopą na izraelskiej ziemi. I te palmy! Zachwycające. Zwrócimy

Odprawa. Port lotniczy Tel Awiw – Ben Gurion

Kup książkę

background image

16

także uwagę na ogromną rzeźbę przedstawiającą menorę (sied‑

mioramienny kandelabr, symbol Izraela umieszczany na pasz‑

portach, w urzędach państwowych etc.).

Kup książkę

background image

17

Rozdział II

Busem do Jerozolimy

P

o wyjściu z lotniska dostrzeżemy stojące nieopodal busy.

To będzie dla nas najlepszy środek transportu. Na ogół

jeżdżą one najpopularniejszymi trasami linii autobuso‑

wych i trochę przypominają taksówki. Można bowiem poprosić

kierowcę, by zatrzymał się w dogodnym dla nas miejscu. Nie‑

spodzianką z pewnością będzie fakt, że kiedy podejdziemy do

takiego kierowcy i zapytamy, o której jest odjazd, usłyszymy…

śmiech. Pan spojrzy na nas przenikliwym wzrokiem i łama‑

ną angielszczyzną powie, że nie wie. Następnie wzruszy ra‑

mionami i doda, że może za 5, za 10, a może za 45 minut. „Jak

kierowca busa może nie wiedzieć, kiedy będzie odjeżdżał?”.

W Izraelu to normalna sytuacja. Kierowca bowiem odjedzie,

kiedy zbierze komplet pasażerów. Na szczęście może przewozić

tylko osiem osób, więc jest nadzieja, że nie będzie kłopotu, by

w miarę szybko wyjechać z Tel Awiwu. Kolejną niespodzianką

będzie to, że nie płacimy przy wejściu do pojazdu. Normalnie,

chcąc dokądś jechać, najpierw kupujemy bilet, czy to u samego

kierowcy, czy gdzieś nieopodal w kasie. Tutaj wszystko działa

nieco inaczej. Najpierw mówimy kierowcy, dokąd chcemy je‑

chać i gdzie chcielibyśmy wysiąść. Dopiero w czasie jazdy kie‑

rowca wspomina o pieniądzach za przejazd. Kto nigdy nie był

w Izraelu, nie może wyjść z podziwu, kiedy każdy z pasażerów

podaje pieniądze drugiemu, ten trzeciemu, trzeci czwartemu,

czwarty piątemu aż w końcu ten poda je kierowcy. Koszt takiego

Kup książkę

background image

18

przejazdu to około 50 szekli (niecałe 50 zł). Jeżeli nie zdecydu‑

jemy się na podróż busem (którą osobiście jednak polecam),

to oczywiście mamy jeszcze trzy inne rozwiązania. Pierwsze

z nich to dostać się do Jerozolimy autobusem lub pociągiem

(o ile nie jest to szabat, bo wtedy komunikacja w całym kraju

zamiera), taksówką bądź wynajętym samochodem. O ile jesz‑

cze pierwsze rozwiązanie nie doprowadzi nas do bankructwa,

to dwa kolejne pomysły już mogą. Jeżeli zdecydujemy się na

taksówkę, to pamiętajmy, że słono za nią zapłacimy, a jeżeli

marzy nam się podróżowanie autem, to z lotniska powinniśmy

udać się na ulicę HaYarkon. Tam znajduje się większość wypo‑

życzalni samochodów. Kiedy jednak ostatecznie wybierzemy

przejażdżkę busem, to będziemy mile zaskoczeni. Kierowca

zadba o włączenie klimatyzacji i muzyki – oczywiście izrael‑

skiej bądź arabskiej. W czasie jazdy podziwiać będziemy nie‑

samowitą architekturę, jakże odmienną od tej polskiej, urocze

krajobrazy i ludzi, całkowicie różniących się od nas mentalnie.

Nie bądźmy zaskoczeni, kiedy na przykład jeden z pasażerów

zacznie krzyczeć na kierowcę, aby zmienił muzykę w busie,

albo żeby jechał szybciej, bo nie zdąży na spotkanie z ukochaną.

Tylko z pozoru wydaje się to agresywną sprzeczką (oczywiście

kierowca nie pozostanie dłużny), bo po upływie kilku minut

zaczną ze sobą żartować lub komentować ostatnie wydarzenia

polityczne…

Kup książkę


Document Outline


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Jerozolima Miasto?wida
Święte miasto Jerozolima
Miasto Jerozolima i Troja
Miasto Jerozolima i Troja
KRUS Wies Miasto
Rawenna miasto i gmina w północnych Włoszech
Małgorzata Ustupska Miasto Człuchów
Miasto i gmina Muszyna
duchu zyjacego boga
Mąż powołany przez Boga 581005e
Bułyczow Kir Miasto na Górze
Miasto po likwidacji garnizonu
Mapa Stare Miasto
Miasto kwiatów, S E N T E N C J E, Bajki

więcej podobnych podstron