D
OROTA
Z
DUNKIEWICZ
Je˛zykowe s´rodki perswazji
w homiliach
(na przykładzie tekstów
Jana Pawła II)
Zjawisko wykorzystania je˛zyka w celu wpływania na przekonania i postawy odbiorcy jest
nierozerwalnie zwia˛zane z komunikacja˛ werbalna˛. Juz˙ w staroz˙ytnos´ci doskonalono tech-
niki maja˛ce na celu skuteczne oddziaływanie na słuchaczy
1
.
Współczesne badania naturalnych mechanizmów perswazyjnych je˛zyka, prowadzone
przez humanistów róz˙nych dyscyplin, sa˛ zorientowane zwłaszcza na dwa zjawiska XX
wieku: narodziny i współdziałanie systemów władzy totalitarnej
2
oraz powstanie kultury
masowej
3
. Sa˛ one wymierzone przeciw manipulacyjnemu wykorzystywaniu je˛zyka jako
instrumentu autorytaryzmu władzy. Sa˛ wyrazem s´wiadomos´ci moralnych niebezpie-
czen´stw płyna˛cych ze stosowanych technik paraliz˙owania aktywnos´ci i samodzielnos´ci
w mys´leniu - niebezpieczen´stw zagraz˙aja˛cych osobie ludzkiej i z˙yciu publicznemu. O ile
wie˛c doczekały sie˛ dos´c´ gruntownego opisu techniki perswazyjne w propagandzie polity-
cznej i reklamie, o tyle brakuje ogólniejszego, bardziej uniwersalnego ich opracowania,
uwzgle˛dniaja˛cego materiał je˛zykowy wzbogacony o teksty potocznej konwersacji, peda-
gogiki i homiletyki. Z uwagi na ogromna˛ róz˙norodnos´c´ sytuacji komunikacyjnych, w któ-
rych jestes´my skłonni wykorzystywac´ naturalne włas´ciwos´ci je˛zyka w celu wpływania na
odbiorców, oraz ze wzgle˛du na otwieraja˛ce sie˛ w zwia˛zku z tym szerokie pole badawcze,
słuszne byłoby podje˛cie szczegółowych badan´ tekstów innych niz˙ polityczne. Je˛zykowe
zabiegi perswazyjne towarzysza˛ przeciez˙ stale naszym wypowiedziom - od intymnych po
publiczne. Wydaje sie˛, z˙e rzadko mówimy, maja˛c na uwadze wyła˛cznie neutralne komu-
nikowanie o rzeczywistos´ci. Je˛zykiem cze˛sto posługujemy sie˛ po to, aby kogos´ do czegos´
przekonac´.
Atmosfera niepokoju i trosk, jaka towarzyszy takz˙e polskim badaniom funkcji perswa-
zyjnej, oraz fakt, z˙e ta jest opisywana głównie na marginesie analiz je˛zyka naszego z˙ycia
publicznego - jego schorzen´ i patologii, sprawiaja˛, z˙e sam termin p e r s w a z j a wydaje
sie˛ juz˙ dzis´ silnie nacechowany negatywnie. Zjawisko perswazji ła˛czy sie˛ bowiem z cie˛z˙-
kim grzechem manipulacji - nieuczciwego, bo ukrytego sterowania mys´lami, postawami
i działaniami odbiorców. Ten sposób mys´lenia ilustruje np. definicja funkcji perswazyjnej
zaproponowana przez S. Baran´czaka w ksia˛z˙ce o perswazji w masowej kulturze literac-
kiej: „Funkcja perswazyjna - rodzaj funkcji konatywnej, uzewne˛trznia sie˛ ona nie tyle we
wszystkich moz˙liwych czynnikach wypowiedzi, których zadaniem jest odwołanie sie˛ do
odbiorcy, ile raczej w tych szczególnych czynnikach, które determinuja˛ lub usiłuja˛ zdeter-
minowac´ zachowanie (mentalne lub fizyczne) odbiorcy, i to zdeterminowac´ w sposób
pos´redni, niejako utajony, nie zas´ droga˛ bezpos´rednich zakazów czy nakazów”
4
.
Przytoczona definicja to tylko refleks powszechnego w literaturze uje˛cia zjawiska
perswazji
5
.
Do dalszych rozwaz˙an´ proponuje˛ przyja˛c´ mniej obcia˛z˙ona˛ definicje˛ J. Bralczyka i tra-
ktowac´ perswazje˛ jako jeden z dwóch, obok dyrektywnos´ci, aspektów nakłaniania. Za
perswazyjne uznamy zatem te elementy tekstu, które słuz˙a˛ ”bezpos´redniemu i pos´rednie-
mu stymulowaniu postaw - stanów przekonaniowych. Nalez˙y je odróz˙nic´ od elementów
dyrektywnych, za które uznamy bezpos´rednie i pos´rednie wezwania do zachowan´ aktyw-
nych”
6
.
W tym artykule zajmiemy sie˛ homiliami. Moz˙na bez obawy zaryzykowac´ twierdzenie,
z˙e w tym typie tekstów, spełniaja˛cych prymarnie funkcje˛ perswazyjna˛, cze˛sto jaskrawo sa˛
realizowane rozmaite formy celowego wykorzystania zjawisk je˛zykowych do pozyskania
odbiorców dla okres´lonych wartos´ci. U podstaw działalnos´ci Kos´cioła lez˙y przeciez˙
misyjnos´c´, której fundamentem jest ewangeliczny nakaz „Idz´cie i nauczajcie! ” Trudu
wste˛pnych analiz tego typu tekstów w aspekcie perswazyjnej podje˛li sie˛ cze˛s´ciowo ucze-
stnicy sympozjum pos´wie˛conego je˛zykowi religijnemu, w Pniewach we wrzes´niu
1980 r.
7
. W moim artykule chciałabym zaproponowac´ przegla˛d najcze˛stszych najbardziej
charakterystycznych s´rodków perswazyjnych wyste˛puja˛cych w homiliach Jana Pawła II.
Wybór osoby nie jest przypadkowy. Obserwator papieskich wysta˛pien´ staje bowiem
nieuchronnie wobec prawdziwego fenomenu kazan´ Papiez˙a, który potrafi słowem poru-
szyc´ serca i umysły tłumów. Podstawe˛ niniejszej analizy stanowi 77 homilii głoszonych
podczas pielgrzymek Papiez˙a do Polski w latach 1979 i 1983.
Prezentowane uwagi i spostrzez˙enia nalez˙y traktowac´ jako przyczynek do głe˛bszych
studiów nad niepowtarzalnym stylem homilii papieskich
8
. Dla dalszych rozwaz˙an´ konie-
czne jest choc´by szkicowe zarysowanie sytuacji komunikacyjnej towarzysza˛cej wygłasza-
niu homilii. Sa˛dze˛ bowiem, z˙e warunki pragmatyczne decyduja˛ w znacznym stopniu
o doborze s´rodków perswazyjnych. Na uwage˛ zasługuje przede wszystkim typ relacji
ła˛cza˛cej nadawce˛ z odbiorcami. Zarówno nadawca jak odbiorcy, jako uczestnicy spotkania
liturgicznego, zawia˛zuja˛ na czas naboz˙en´stwa swoista˛ wspólnote˛ ludzi zjednoczonych
wiara˛ w moc Sacrum. Ła˛czy ich takz˙e, o ile załoz˙yc´ szczeros´c´ uczestnictwa w zgromadze-
niu, pragnienie poznania Prawdy i otwarcie na nauke˛ płyna˛ca˛ z ksia˛g s´wie˛tych, wreszcie
wspólne, przynajmniej w zasadniczym zre˛bie, przekonania. Czas homilii jest tym momen-
tem naboz˙en´stwa, w którym wierni oczekuja˛ wykładni nauki płyna˛cej z Biblii. Nie moz˙e
wie˛c byc´ mowy o jakimkolwiek zatajeniu intencji mówia˛cego, jak to bywa w tekstach
spełniaja˛cych funkcje˛ perswazyjna˛ w propagandzie politycznej, gdzie perswazja jest cze˛-
sto ukryta w teks´cie o funkcji formalnie innej niz˙ perswazyjna np. komunikatywnej.
Przegla˛d homilii z lat 1979 i 1983 pozwala zauwaz˙yc´ przede wszystkim wolitywny
charakter wypowiedzi Jana Pawła II. Ws´ród czasowników zdradzaja˛cych pragnienia, wole˛
Papiez˙a cze˛sto pojawia sie˛ czasownik prosic´ (36 uz˙yc´) w uz˙yciu performatywnym:
(1) „I dlatego prosze˛
9
wszystkich, którzy mnie słuchaja˛, az˙eby skupili sie˛, az˙eby skupili
wszystkie swoje siły w trosce o człowieka. Tych zas´, którzy słuchacie mnie z wiara˛
150
w Jezusa Chrystusa, prosze˛, az˙eby skupili sie˛ w modlitwie o pokój i pojednanie. ” (Os´wie˛-
cim-Brzezinka, 7 VI 79)
(2) „Bardzo Was prosze˛, az˙eby nastrój wigilii trwał w Waszych sercach, z˙ebys´cie
rozchodza˛c sie˛ sta˛d zanies´li w swoich sercach pokój, łaske˛, skupienie, z˙ebys´cie czuwali”.
(Do młodziez˙y Apel Jasn. 18 VI 83)
(3) „Prosze˛ Was: pozostan´cie wierni temu dziedzictwu! Uczyn´cie je podstawa˛ swojego
wychowania! Uczyn´cie je przedmiotem szlachetnej dumy! Przechowujcie to dziedzictwo!
Poznajcie to dziedzictwo! Przekaz˙cie je naste˛pnym pokoleniom”. (Przem. do młodziez˙y,
Gniezno, 3 VI 79)
Pros´ba jest specyficznym aktem mowy. W odróz˙nieniu od aktów nakazu czy zakazu
nie stanowi próby skłonienia odbiorcy przez nadawce˛ na mocy władzy pierwszego nad
drugim. Rozkaz jako akt mowy włas´ciwie nie daje odbiorcy szansy wyboru w działaniu.
Sta˛d na rozkaz nie moz˙na, bez konsekwencji, odpowiedziec´ odmowa˛. Pros´ba jako akt
mowy obliguje, odwołuja˛c sie˛ raczej do wraz˙liwos´ci odbiorcy na drugiego człowieka,
obliguje w sferze moralnej - nie instytucjonalnej, a takz˙e pozostawia margines wolnos´ci
w wyborze, wywiera znacznie mniejsza˛ presje˛ na słuchacza. Paradoksalnie, mimo róz˙nicy
w sile illokucyjnej, bardziej jestes´my skłonni spełniac´ pros´by niz˙ nakazy.
Do czasowników performatywnych, które szczególnie cze˛sto słuz˙a˛ w homiliach Jana
Pawła II wprowadzaniu tres´ci perswazyjnych, nalez˙y czasownik z˙yczyc´ w 1 os. l. poj. (22
uz˙ycia):
(4)”Z˙ycze˛, aby KUL stanowił autentyczne s´rodowisko pracy naukowej i wychowaw-
czej wedle najlepszych tradycji uniwersyteckiej kultury polskiej, europejskiej i s´wiatowej.
Z˙ycze˛, aby był wspólnota˛ profesorów i studentów zespolonych głe˛bokim umiłowaniem
prawdy, a równoczes´nie głe˛boko zakorzenionym w chrzes´cijan´skim, a zarazem prawdzi-
wie humanistycznym porza˛dku wartos´ci”. (Do przedstawicieli KUL-u, 17 VI 83)
(5) „I dlatego tez˙ Wam wszystkim, drodzy Bracia i Siostry, moi Rodacy [...] z˙ycze˛ z
całego serca, aby wedle jej wzoru (s´w. Jadwigi) na przykazaniu miłos´ci opierało sie˛ Wasze
z˙ycie osobiste, rodzinne, społeczne”. (Partynice, 21 VI 83)
(6) „Z˙ycze˛ Wam, by w te˛ prace˛ wpisany był cały włas´ciwy tej dziedzinie z˙ycia ludzkiego
ład moralny [...] Z˙ycze˛ tez˙, by w takich warunkach praca była wykonywana w duchu
miłos´ci społecznej [...], by w niej człowiek odnajdywał siebie i poprzez nia˛ słuz˙ył innym
oraz dobru własnego kraju”. (Babice, 23 VI 83)
(7) „Plus ratio quam vis”. Z˙ycze˛ ci Uniwersytecie Jagiellon´ski, abys´ w siódmym stuleciu
Twojego istnienia pozostawał zawsze wierny tej akademickiej dewizie”. (Uniwersytet
Jagiellon´ski, 22 VI 83)
Wydaje sie˛, z˙e jednym z waz˙niejszych warunków pragmatycznych aktu mowy reali-
zowanego przez czasownik z˙yczyc´ w uz˙yciu performatywnym jest przekonanie nadawcy,
z˙e spełnienie tres´ci z˙yczenia:
1. be˛dzie dla odbiorcy dobre
2. nie lez˙y ono wyła˛cznie w mocy odbiorcy; jest uzalez˙nione od czynników zewne˛trz-
nych, na które ani odbiorca, ani nadawca nie maja˛ decyduja˛cego wpływu.
Odnosze˛ wraz˙enie, z˙e cytowane z˙yczenia papieskie nie spełniaja˛ drugiego z wymienio-
nych warunków, bowiem tres´cia˛ z˙yczen´ jest to, co zalez˙y wyła˛cznie od odbiorcy, od jego
dobrej woli. Sta˛d propozycja, by odczytywac´ je jako zdania o charakterze perswazyjnym
z presupozycja˛, z˙e tres´c´ z˙yczen´ dotyczy postaw i wartos´ci pozytywnych, uznanych za
poz˙a˛dane. Oprócz takich wypowiedzi, w których na powierzchni ujawnia sie˛ czasownik
performatywny spełniaja˛cy akt z˙yczenia, wiele jest w homiliach papieskich pos´rednich
aktów z˙yczenia wyznaczonych jedynie partykuła˛ oby (6 uz˙yc´):
151
(8) „Obys´cie moi Drodzy nie ustawali w tym szlachetnym wysiłku, który pozwala nam
stawac´ sie˛ s´wiadkami Chrystusa” (Nowy Targ, 8 VI 79)
(9) „Obys´my w tym dziele coraz dojrzalej spotykali sie˛ z naszymi brac´mi w wierze ze
Wschodu i Zachodu, z którymi nas ła˛czy tak wiele, choc´ jeszcze niejedno dzieli. Obys´my
przez wszystkie s´rodki poznania, wzajemnego poszanowania, miłos´ci, wspólnego działa-
nia na wielu polach, mogli stopniowo odnalez´c´ boski zarys tej jednos´ci, w która˛ mamy
sami wejs´c´ i wszystkich wprowadzic´. ” (Akt Oddania Matce Boz˙ej, Cze˛stochowa, 4 VI
79)
Najprostszym, konwencjonalnym sposobem kształtowania w odbiorcy dyspozycji do
okres´lonej aktywnos´ci jest tryb rozkazuja˛cy. Zdan´ ze wskaz´nikiem gramatycznym w po-
staci trybu rozkazuja˛cego jest w homiliach papieskich bardzo duz˙o. Wyste˛puja˛ praktycznie
w kaz˙dej homilii. Na ogół jednak poprzedzaja˛ je wyrazy, konstrukcje osłabiaja˛ce moc zdan´
rozkaz´nikowych, wprowadzaja˛ce klimat zache˛ty, z˙yczliwego ostrzez˙enia, nie zas´ silnej
presji - nakazu czy zakazu (80%):
(10)”A jes´li do czego pragne˛ Was zache˛cic´ i zapalic´, to, abys´cie nie przestawali
nawiedzac´ tego Sanktuarium. Wie˛cej jeszcze - chce˛ Wam wszystkim powiedziec´, a zwła-
szcza młodym [...] nie ustawajcie na modlitwie”. (Kalwaria Zebrzydowska, 7 VI 79)
Ws´ród zdan´ gramatycznie rozkaz´nikowych wyste˛puja˛cych w homiliach papieskich
blisko 1/3 stanowia˛ cytaty ba˛dz´ parafrazy biblijne:
(11) „Wy zas´, moi Drodzy, zapamie˛tajcie dobrze słowa, jakie równiez˙ Matka Chrystusa
wypowiedziała w Kanie Galilejskiej, zwracaja˛c sie˛ do ludzi, którzy mieli napełnic´ sta˛gwie
woda˛. Powiedziała im, wskazuja˛c na swojego Syna: C o k o l w i e k w a m r z e c z e,
c z y n´ c i e (por. J. 2, 5) I dzisiaj mówi to samo. Przyjmijcie te słowa. Zapamie˛tajcie je.
Wypełnijcie je. Amen. (Spotkanie z młodziez˙a˛ duch. 5 VI 79)
(12) „Nie ulegajcie słabos´ciom! N i e d a j c i e s i e˛ z w y c i e˛ z˙ a c´ z ł u, a l e
z ł o d o b r e m z w y c i e˛ z˙ a j c i e. (por. Rz, 12, 21) Strzez˙cie sie˛, abys´cie nie okazali
sie˛ winnymi grzechów cudzych! Cie˛z˙kie słowa wypowiada Chrystus pod adresem czynia˛-
cych zgorszenie, zwłaszcza zgorszenie maluczkich” (por. Mt. 6, 7) (Apel Jasnogórski,
Cze˛stochowa 5 VI 79)
Wydaje sie˛, z˙e cytaty takie stanowia˛ s´wiadomy zabieg sakralizacji, podniesienia wagi
postulowanych w nich postaw, zachowan´. Zharmonizowane stylistycznie z tonacja˛ wypo-
wiedzi papieskich zmieniaja˛ optyke˛ nadawczo - odbiorcza˛. Przypominaja˛, w mys´l religij-
nego uje˛cia s´wiata, o obecnos´ci Tego, który jest rzeczywistym nadawca˛, ustawiaja˛ mówia˛-
cego w pozycji jedynie pos´rednika pomie˛dzy Sacrum a wiernymi.
Do tej pory analizowalis´my takie zdania w trybie rozkazuja˛cym, które sa˛ adresowane
wyraz´nie do słuchaczy obecnych na naboz˙en´stwie. Wyznacznikiem tego jest wyste˛puja˛ca
w tych zdaniach 2 os. l. mn. Przyjrzyjmy sie˛ z kolei innym fragmentom:
(13) „Ty s p r a w abys´my w tym naszym trudnym dzis´ Twojego Syna słuchali.
Z
˙ ebys´my Go słuchali dzien´ po dniu, uczynek po uczynku. Z˙ebys´my Go słuchali takz˙e
wówczas, gdy wypowiada rzeczy trudne i wymagaja˛ce [...] O Matko pozwól nam przejs´c´
z Ewangelia˛ w sercu poprzez nasze trudne dzis´ w te˛ nasza˛ przyszłos´c´ [...]” (Jasna Góra, 19
VI 83)
(14) „O Matko zjednoczenia, u c z nas stale tych dróg, które do zjednoczenia prowadza˛.
P o z w ó l nam nadal wychodzic´ na spotkanie wszystkich ludzi i wszystkich ludów, które
na drogach róz˙nych religii szukaja˛ Boga i pragna˛ Mu słuz˙yc´. P o m ó z˙ nam wszystkim
objawiac´ Chrystusa i okazywac´ moc Boz˙a˛ i ma˛dros´c´ Boz˙a˛”. [por. Kor. 1, 24] (Akt Oddania
Matce Boz˙ej, 4 VI 79)
Cytowane fragmenty maja˛ formalnie postac´ modlitwy błagalnej, skierowanej do Matki
152
Chrystusa. Modlitwa błagalna jako akt mowy, jak sa˛dze˛, niesie ze soba˛ presupozycje˛
przekonania nadawcy o wartos´ci tego, o co sie˛ modli, oraz presupozycje˛ pragnienia, by
błaganie w niej zawarte zostało wysłuchane. Wydaje sie˛ takz˙e, z˙e warunkiem szcze˛s´liwo-
s´ci rzeczywistego aktu modlitwy - pros´by jest przekonanie nadawcy, z˙e spełnienie sie˛
tres´ci błagan´ nie lez˙y w ludzkiej mocy lub tez˙ dokładniej nie lez˙y w y ł a˛ c z n i e w ludz-
kiej mocy. Tres´cia˛ niektórych modlitw papieskich, podobnych do cytowanych, jest stan
rzeczy be˛da˛cy rezultatem s´wiadomych, wolnych wyborów człowieka. (12 uz˙yc´). To
wszystko pozwala traktowac´ przytoczone fragmenty modlitw jako s´rodek pozyskania
słuchaczy dla pewnych postaw, kreowania wyobraz˙en´ odbiorców na temat tego co dobre,
poz˙a˛dane.
Oprócz zdan´ rozkaz´nikowych homilie papieskie obfituja˛ w inne formuły impresywne
wykorzystuja˛ce zwłaszcza czasowniki powinnos´ciowe trzeba (32 uz˙ycia), miec´ z inf. (10
uz˙yc´) oraz czasownik musiec´ (25 uz˙yc´):
(15) „Trzeba pracowac´ na rzecz pokoju i pojednania pomie˛dzy ludz´mi i narodami całej
ziemi. Trzeba szukac´ zbliz˙en´. Trzeba otwierac´ granice”. (Błonia Krakowskie, 10 VI 79)
(16) „Moi Drodzy, Trzeba tak czuwac´, tak troszczyc´ sie˛ o kaz˙de dobro człowiecze, bo
ono jest dla kaz˙dego z nas wielkim zadaniem”. (Jasna Góra, Apel, 5 VI 79)
(17) „Macie byc´ wie˛c wyrazicielami tej miłos´ci, sługami tej miłos´ci. Az˙eby tak było,
az˙ebys´cie mogli ja˛ wyraz˙ac´, az˙ebys´cie mogli jej słuz˙yc´, musicie sie˛ sami wcia˛z˙ napełniac´.
I to jest wasza paulin´ska doskonałos´c´. Tej doskonałos´ci musicie od siebie wymagac´, w tej
doskonałos´ci z dnia na dzien´ sie˛ c´wiczyc´ [...]” (Do Paulinów w Kapl. Cudownego Obrazu,
19 VI 83)
(18) „Musicie byc´ mocni moca˛ miłos´ci, która jest pote˛z˙niejsza niz˙ s´mierc´, która
wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieje˛, wszystkich prze-
trzyma - tej miłos´ci, która nigdy nie ustaje [...]” (Błonia Krakowskie, 22 VI 83)
(19) „Musicie od siebie wymagac´, nawet gdyby inni od Was nie wymagali. ” (Apel
Jasnogórski z młodziez˙a˛, 18 VI 83)
Nawet z powyz˙szego zestawienia widac´, z˙e zdania z czasownikiem powinnos´ciowym
trzeba maja˛ na ogół charakter ogólny - sa˛ sformułowaniami pewnych podstawowych
nakazów moralnych. Zdania zas´ z czasownikiem musiec´ i miec´ + inf. sa˛ adresowane wprost
do słuchaczy. Sygnałem tego jest 2 os. l. mn.
Taka˛ sama˛ funkcje˛ jak zdania o charakterze powinnos´ciowym spełniaja˛ konstrukcje
w rodzaju: powołaniem człowieka jest, jestes´cie powołani, człowiek wezwany jest, cos´,
(ktos´) wzywa do czegos´, do Was nalez˙y (w 28 homiliach):
(20) „Człowiek pracy wezwany jest do tego, aby pełniej odczytał odkupien´cza˛ tres´c´
Ewangelii pracy. Wezwany jest równiez˙ do tego, aby przez własna˛ prace˛ ła˛czył sie˛
z Chrystusem-Odkupicielem s´wiata, który takz˙e był człowiekiem pracy [...]” (Katowice,
20 VI 83)
(21) „Waszym powołaniem jest bowiem włas´nie to: trwac´ w jego [s´w. Franciszka]
duchu, podtrzymywac´ jego ducha [...]” (Bazylika s´w. Anny, 21 VI 83)
(22) „Krzyz˙ Chrystusa wzywa nas do pojednania z Bogiem” (Jasna Góra, Apel 19 VI
83)
(23) „Waszym powołaniem jest inaczej miłowac´ człowieka, pełniej miłowac´ człowieka,
miłowac´ go tam, gdzie inni miłowac´ nie potrafia˛! ” (Do sióstr zakonnych, 5 VI 79)
Zobowia˛zanie człowieka do pewnego typu postaw w s´wietle cytowanych fragmentów
homilii uje˛te jest wie˛c w kategoriach powołania, wezwania, na które człowiek odpowiada
zgodnie z własnym sumieniem i własna˛ wola˛.
Bardzo cze˛sto w homiliach, w tym takz˙e w homiliach papieskich, wyste˛puja˛ formy
153
1 os. l. mn. czasownika oraz zaimek osobowy my i dzierz˙awczy nasz. Spotyka sie˛ je
zwłaszcza w zdaniach w trybie rozkazuja˛cym i w zdaniach powinnos´ciowych. Wiele pi-
sano o perswazyjnej funkcji zaimka my, nasz oraz 1 os. l. mn. zwracaja˛c uwage˛ na to, z˙e
pozwalaja˛ one w je˛zyku propagandy politycznej utoz˙samiac´ odbiorce˛ (społeczen´stwo)
z nadawca˛ (decydentami), kreuja˛ dla potrzeb władzy odbiorce˛ podzielaja˛cego z nia˛ oceny,
pogla˛dy, przekonania. Jest godne podkres´lenia, z˙e w tekstach propagandy politycznej 1 os.
l. mn. pojawia sie˛ na ogół w zdaniach o charakterze deklaratywnym lub powinnos´ciowym
(Nie pozwolimy, aby..., Zbudujemy nowa˛ Polske˛ itd.). Wydaje sie˛, z˙e w zdaniach grama-
tycznie rozkaz´nikowych słuz˙y ona utoz˙samieniu nie tyle odbiorcy z nadawca˛, ile utoz˙sa-
mieniu sie˛ nadawcy z odbiorcami, solidarnos´ci mówia˛cego ze słuchaczami.
Przyjrzyjmy sie˛ naste˛puja˛cemu fragmentowi:
(24) „Uczyn´my wszystko, az˙eby w najwyz˙szym poszanowaniu było macierzyn´stwo na
ziemi polskiej. Uczyn´my wszystko, aby w najwyz˙szym poszanowaniu było dziewictwo na
ziemi polskiej”. (Słowo do kobiet, 3 VI 79)
1 os. l. mn. pozwala stworzyc´ poczucie wspólnoty, bliskos´ci z wiernymi. Papiez˙ wy-
głasza homilie˛ takz˙e do siebie. Na równi ze wszystkimi uczestnikami naboz˙en´stwa jest
obje˛ty perswazja˛. Taka postawa współbraterstwa i współodpowiedzialnos´ci obliguje słu-
chaczy bardziej niz˙ nakaz z pozycji władzy.
W przeciwien´stwie do tekstów propagandy politycznej homilie papieskie zaczynaja˛
swoje działanie perswazyjne nie od us´pienia, ale od swoistego pobudzenia moz˙liwos´ci
intelektualnych, refleksyjnych, spote˛gowania zdolnos´ci do rozumienia, nie zwalniaja˛
odbiorcy z obowia˛zku aktywnos´ci umysłowej. Aktywizowanie odbiorcy do wspólnego
wysiłku w dochodzeniu do Prawdy jest realizowane w homiliach papieskich róz˙nymi
sposobami. Ws´ród nich waz˙ne miejsce zajmuja˛ zdania o strukturze pytania, zwłaszcza te
o funkcji perswazyjnej:
(25) „Czy człowiek i ludzkos´c´ w swej we˛drówce przez te˛ ziemie˛ tylko przechodzi i mija
- i wszystkim dla człowieka jest to, co tu na tej ziemi zbuduje sam? Czy niezalez˙nie od
wszystkich osia˛gnie˛c´, od całego kształtu z˙ycia: kultury, cywilizacji, techniki, - nic go
innego nie oczekuje? Przemija postac´ s´wiata (1Kor, 7, 31) - i człowiek wraz z nia˛ przemija
bez reszty? ” (Błonia Krakowskie, 10 VI 79)
(26) „Jaka˛ miara˛ mierzyc´ człowieka? Czy mierzyc´ go miara˛ sił fizycznych, którymi
dysponuje? Czy mierzyc´ go miara˛ zmysłów, które umoz˙liwiaja˛ mu kontakt z zewne˛trznym
s´wiatem? Czy mierzyc´ go miara˛ inteligencji, która˛ sprawdza sie˛ poprzez wielorakie testy
czy egzaminy? ” (Spotkanie z młodziez˙a˛, 3 VI 79)
(27) „Czyz˙ moja pielgrzymka do Ojczyzny w roku, w którym Kos´ciół w Polsce obcho-
dzi 900 rocznice˛ s´mierci s´w. Stanisława nie jest zarazem jakims´ szczególnym znakiem
naszego polskiego pielgrzymowania poprzez dzieje Kos´cioła? [...] Czyz˙ przeto [...] nie
wolno nam wnosic´ zarazem, z˙e Polska stała sie˛ w naszych czasach ziemia˛ szczególnie
odpowiedzialnego s´wiadectwa, z˙e włas´nie sta˛d [...] ze szczególna˛ pokora˛, ale i ze szcze-
gólnym przekonaniem trzeba głosic´ Chrystusa? ” (Pl. Zwycie˛stwa, Warszawa 2 VI 79)
Autorzy prac pos´wie˛conych je˛zykowi polityki podkres´lali wielokrotnie jego niedookre-
s´lonos´c´, która˛ osia˛ga sie˛ przez celowe niedopowiadanie, nienazywanie wprost, arbitralne
przypisywanie nowych znaczen´ wyrazom istnieja˛cym w polszczyz´nie bez wyraz´nego
sygnału. Arbitralne zmiany znaczen´ w je˛zyku propagandy stanowia˛ niebezpieczna˛ próbe˛
kształtowania s´wiadomos´ci odbiorcy w kierunku zamierzonym przez nadawce˛, i to w spo-
sób ukryty, poza wiedza˛ odbiorcy. Inaczej jest w homiliach papieskich. Moz˙na pokusic´ sie˛
o twierdzenie, z˙e nieustannie towarzyszy im zamierzona dookres´lonos´c´. Przejawem tego
154
jest cze˛ste precyzowanie znaczen´ słów tych, które oznaczaja˛ wartos´ci pozytywne (w 38
homiliach). Definicje te maja˛ charakter reguluja˛cy np.:
(28) „Co to znaczy czuwam? To znaczy staram sie˛ byc´ człowiekiem sumienia. Z
˙ e tego
sumienia nie zagłuszam, nie zniekształcam. Nazywam po imieniu dobro i zło, nie zama-
zuje˛. ” (Apel Jasn. z młodziez˙a˛, 18 VI 79)
(29) „[...] człowieka trzeba mierzyc´ miara˛ „serca”, sercem! [...] serce w je˛zyku biblij-
nym oznacza ludzkie duchowe wne˛trze, oznacza w szczególnos´ci sumienie. Człowieka
wie˛c trzeba mierzyc´ miara˛ sumienia, miara˛ ducha, który jest otwarty ku Bogu. Trzeba wie˛c
człowieka mierzyc´ miara˛ Ducha s´w. ” (Spotkanie z młodziez˙a˛, 3 VI 79)
(30) „Znaczenie słowa „niewola”, tak dotkliwe dla nas, Polaków, kryje w sobie podo-
bny paradoks jak słowa Ewangelii o własnym z˙yciu, które trzeba stracic´, az˙eby je zyskac´
(por. Mt. 10, 39). Wolnos´c´ jest wielkim darem Boz˙ym. Trzeba go dobrze uz˙ywac´. Miłos´c´
stanowi spełnienie wolnos´ci, a równoczes´nie do jej istoty nalez˙y przynalez˙ec´ - czyli nie
byc´ wolnym, albo raczej byc´ wolny w sposób dojrzały. Jednakz˙e tego nie-bycia wolnym
w miłos´ci nigdy sie˛ nie odczuwa jako niewoli [...] Oddanie w niewole˛ wskazuje wie˛c na
„szczególna˛ zalez˙nos´c´”, na s´wie˛ta˛ zalez˙nos´c´ i na bezwzgle˛dna˛ ufnos´c´. Bez tej zalez˙nos´ci
s´wie˛tej, bez tej ufnos´ci heroicznej, z˙ycie ludzkie jest nijakie! Tak wie˛c słowo „niewola”,
które nas zawsze boli, w tym jednym miejscu nas nie boli. W tym jednym odniesieniu
napełnia nas ufnos´cia˛, rados´cia˛ posiadania wolnos´ci! Tutaj zawsze bylis´my wolni! ” (Jasna
Góra, 4 VI 79)
We fragmentach homilii papieskich słuz˙a˛cych przede wszystkim przekonaniu odbiorcy
do pewnych wartos´ci i przekazaniu ocen waz˙na˛ funkcje˛ pełnia˛ wyrazy uwydatniaja˛ce.
O wzmacniaja˛cej funkcji elementów modalnych (w rodzaju - na pewno, z pewnos´cia˛,
oczywis´cie) w je˛zyku propagandy pisano wiele. W homiliach Papiez˙a jest ich stosunkowo
mało. Waz˙ny w przekazywaniu wartos´ci jest wyraz tylko (10 uz˙yc´) oraz słowo owszem,
którego Papiez˙ z upodobaniem uz˙ywa w dawnym, archaicznym znaczeniu - ’co wie˛cej,
nadto’
10
.
(31) „Cały Naród polski musi z˙yc´ we wzajemnym zaufaniu, a to zaufanie opiera sie˛ na
prawdzie. Owszem, cały Naród polski musi odzyskac´ to zaufanie w najszerszym kre˛gu swej
społecznej egzystencji[...]” (Wrocław, 21 VI 83)
Funkcje˛ uwydatnienia pełnia˛ takz˙e powtórzenia słów nazywaja˛cych wartos´ci:
(32) „Człowieka trzeba mierzyc´ miara˛ serca - sercem” (Spotkanie z młodziez˙a˛, 3 VI
79)
(33) „Pax vobis! Pokój Tobie Polsko! Ojczyzno moja! Pokój Tobie! ” (Oke˛cie, 16 VI
83)
Pora na kilka słów podsumowania. Zaprezentowane spostrzez˙enia maja˛ charakter
luz´nych uwag. Ws´ród opisywanych s´rodków perswazyjnych znalazły sie˛ takie, które maja˛
charakter indywidualizmów - wyste˛puja˛ wyła˛cznie z homiliach papieskich. Nalez˙a˛ do
nich: formuła z˙yczenia, pros´by, modlitwy. Inne spotkac´ moz˙na w homiliach innych
kaznodziejów. Ws´ród nich trzeba wymienic´: zdania o strukturze pytania, konstatacje
powinnos´ciowe, zaimki my, nasz, 1 os. l. mn. Dopiero jednak wzbogacenie korpusu
badanych tekstów homiletycznych i gruntowniejsza, systematyczniejsza ich analiza mo-
głaby byc´ podstawa˛ sporza˛dzenia uniwersalnego rejestru s´rodków perswazyjnych chara-
kterystycznych dla tego typu tekstów. Juz˙ pobiez˙ny przegla˛d je˛zykowych s´rodków per-
swazji w homiliach Jana Pawła II pozwala zauwaz˙yc´, z˙e do arsenału s´rodków
perswazyjnych szczególnie przez Papiez˙a ulubionych nalez˙a˛ przede wszystkim te, które
pozwalaja˛ na zachowanie wolnos´ci odbiorców, traktowanie ich z szacunkiem, nie przed-
155
miotowo. W s´wiecie homilii papieskich istnieje miejsce na konflikty wartos´ci, na trudne
wybory, o których jednak zawsze musi ostatecznie zdecydowac´, oby nie us´pione, sumienie
poszczególnych ludzi. „Szacunek dla odbiorcy - pisze J. Puzynina - winien przejawiac´ sie˛
w słowie uznaja˛cym podmiotowos´c´ odbiorcy, daja˛cym mu szanse˛ własnego wyboru
postaw, pogla˛dów, sposobów poste˛powania”
11
. Konsekwencja˛ postawy szacunku jest
w homiliach papieskich brak zakazów i nakazów sensu stricto. Zamiast nich cze˛ste sa˛
pros´by, apele, wezwania, konstatacje powinnos´ciowe, zabiegi je˛zykowe pobudzaja˛ce do
aktywnos´ci mys´lowej.
W czasach, gdy zasie˛g współczesnej kultury masowej i cze˛sto wyste˛puja˛ce w niej
zjawisko ubezwłasnowolnienia miewa charakter dramatyczny i niebezpieczny, gdy jeste-
s´my zagłuszani nic nie znacza˛cymi słowami atakuja˛cymi nas z eteru i szpalt gazet, jakz˙e
cenna wydaje sie˛ nauka Słowa Papieskiego.
Stajemy wobec problemu natury ogólniejszej: Czy kaz˙de perswazyjne wykorzystanie
je˛zyka zasługuje na krytyke˛?
S. Baran´czak w cytowanej ksia˛z˙ce napisał: „Znakiem ujemnym nalez˙ałoby opatrzyc´ te
wszystkie teksty kultury, których projektowane lub rzeczywiste społeczne oddziaływanie
polega na tłumieniu samodzielnos´ci odbiorcy, na sprowadzaniu go do roli biernego,
bezwolnego, manipulowanego z zewna˛trz receptora. Znakiem dodatnim nalez˙ałoby opa-
trzyc´ te wszystkie teksty kultury, których projektowane ba˛dz´ rzeczywiste społeczne
oddziaływanie polega na oz˙ywianiu aktywnos´ci i samodzielnos´ci umysłowej odbiorcy, na
poszanowaniu jego prawa do własnego sa˛du, własnej decyzji, własnej oceny”
12
.
Wydaje sie˛, z˙e to twierdzenie jest kluczem do odróz˙niania perswazji utrzymanej
w dopuszczalnych granicach od jej naduz˙ycia. Na bezwzgle˛dna˛ krytyke˛ zasługuja˛ tylko te
teksty, w których perswazja staje sie˛ sprawa˛ na tyle naczelna˛, z˙e nie dopuszcza moz˙liwos´ci
zakwestionowania czy weryfikacji, przeciwnie, zmierza do tego, aby sparaliz˙owac´ odbior-
ce˛, ograniczyc´ sfere˛ jego wolnos´ci i praw do samodzielnos´ci w decyzjach, aby poddac´ go
procesowi ubezwłasnowolnienia.
Przypisy
1
Por. A r y s t o t e l e s, Retoryka[w:] Trzy stylistyki greckie, Arystoteles, Demetriusz, Dionizjusz, przeł.
i opr. W. Madyda, 1953; M. T. C y c e r o n, Pisma krasomówcze i polityczne, 1873; M. F. K w i n t y l i a n,
Kształcenie mówcy, ks. I, II, X, przeł. i opr. M. Broz˙ek, 1951.
2
Por. L. B e d n a r c z u k, Władza nad mowa˛, Pismo 1981, nr 2; J. B r a l c z y k, O je˛zyku polskiej propa-
gandy politycznej, Sztokholm 1987; t e g o z˙, Poza prawda˛ i fałszem, Teksty 1981 z. 7; K. B u r k e, Retoryka
Mein Kampf[w:] Nowa Krytyka, opr. Z. Łapin´ski, Warszawa 1981; V. K l e m p e r e r, LTI Notatnik filologa,
przeł. J. Zychowicz, Kraków 1983; Manipulacja i obrona przed manipulacja˛. Materiały z sesji na UW w kwietniu
1981 roku, Zeszyty Edukacji Narodowej 1981; W. P i s a r e k, Je˛zyk słuz˙y propagandzie, Kraków 1976;
J. S a m b o r, Nowomowa - je˛zyk naszych czasów, Poradnik je˛zykowy 1985 z. 6; J. P. S t e r n e, Manipulacja
za pos´rednictwem cliche[w:] Je˛zyk i społeczen´stwo, red. M. Głowin´ski, Warszawa 1980.
3
Por. J. O r t e g a y G a s s e t, Bunt mas i inne pisma socjologiczne, wyb. S. Cichowicz, Warszawa 1982;
S. B a r a n´ c z a k, Słowo - perswazja - kultura masowa, Twórczos´c´ 1975 z. 7; t e g o z˙, Problematyka funkcji
perswazyjnej tekstów literackich i paraliterackich w s´wietle tez Semantyki Ogólnej, Studia Pol. IV, 1977;
t e g o z˙, Czytelnik ubezwłasnowolniony. Perswazja w masowej kulturze literackiej PRL, Paryz˙ 1983; O. R e-
b o u l, Le slogan, Bruxelles 1975, fragm. tłum. na je˛z. pol. Kiedy słowo jest bronia˛[w:] Je˛zyk i społeczen´stwo;
L. S p i t z e r, Amerykan´ska reklama jako sztuka popularna[w:] Je˛zyk i społeczen´stwo.
4
S. B a r a n´ c z a k, Czytelnik ubezwłasnowolniony, s. 30
5
Por. V. P a c k a r d, The Hidden Persuades, 1957.
156
6
J. B r a l c z y k, O je˛zyku polskiej propagandy politycznej, s. 75.
7
O je˛zyku religijnym, opr. M. Karpluk, J. Sambor, Lublin 1988.
8
Na temat homilii papieskich pisał m. in. J. M i o d e k, Osobliwos´ci stylu Jana Pawła II[w:] Odpowiednie
dac´ rzeczy słowo. Szkice o współczesnej polszczyz´nie, Wrocław 1987.
9
Cytaty z homilii papieskich przytaczam za: Pokój tobie Polsko! Ojczyzno moja! opr. S. Dziwisz, J. Kowal-
czyk, T. Rakoczy, Watykan 1983; W pielgrzymce do ziemi ojczystej. Jan Paweł II w Polsce, opr. Z. Modzelewski,
J. Sadzik Sac, D. Szumska, Paryz˙ 1980.
10
Por. J. M i o d e k, op. cit.
11
J. P u z y n i n a, O etyce słowa, Przegla˛d Katolicki 1986 nr 20, s. 3.
12
S. B a r a n´ c z a k, Czytelnik ubezwłasnowolniony, s. 27.
157