Ryszard Tyndorf
Zwyczajna pacyfikacja
èród∏a ˝ydowskie o zag∏adzie wsi Koniuchy
29 stycznia 1944 r. oddzia∏y partyzantki sowiecko-˝ydowskiej z Puszczy
Rudnickiej przeprowadzi∏y pacyfikacj´ polskiej wsi Koniuchy na Wileƒszczyênie. WieÊ
zosta∏a doszcz´tnie spalona, zamordowano co najmniej czterdziestu jej mieszkaƒców. W tej
karnej akcji uczestniczyli partyzanci ˝ydowscy z „oddzia∏ów wileƒskich” (z∏o˝onych z
˚ydów zbieg∏ych z getta w Wilnie), a najwa˝niejsza rola przypad∏a oddzia∏owi „Âmierç
okupantom” utworzonemu w wi´kszoÊci z uciekinierów z getta w Kownie i sowieckich
jeƒców wojskowych. W operacji brali udzia∏ nie tylko m´˝czyêni, lecz i kobiety.
W zbrodni uczestniczy∏ równie˝ nieliczny oddzia∏ „Margiris” (Pstrokaty) z∏o˝ony
przewa˝nie z Litwinów, pod dowództwem Albertasa Barauskasa, oraz specjalna grupa
sztabu generalnego. Ca∏oÊcià akcji dowodzi∏ Genrikas Zimanas vel Genrich Ziman vel
Henoch Ziman, pseudonim „Jurgis”. W dniu 3 marca 1944 r. „Jurgis” napisa∏ do
Antanasa Snieãkusa, dowódcy sztabu litewskiego ruchu partyzanckiego:
SpaliliÊmy jà ca∏kowicie. Operacja uda∏a si´, strat w∏asnych nie mieliÊmy,
sp∏on´∏y domy kilku cz∏onków samoobrony, oni mieli du˝e straty.
Po wojnie Ziman zosta∏ odznaczony przez w∏adze PRL Krzy˝em Virtuti Militari.
W lutym 2001 r. Kongres Polonii Kanadyjskiej zwróci∏ si´ do Instytutu Pami´ci
Narodowej o podj´cie Êledztwa w tej sprawie. Okr´gowa Komisja Âcigania Zbrodni prze-
ciwko Narodowi Polskiemu w ¸odzi wszcz´∏a Êledztwo w marcu 2001 r., lecz dotychczas
nie zosta∏o ono zakoƒczone. Poni˝szy wybór opisów zbrodni – w polskim przek∏adzie –
pochodzi z ràk partyzantów, którzy brali udzia∏ w akcji zniszczenia Koniuch.
1
1. W tzw. „Dzienniku Operacyjnym ˚ydowskiego Oddzia∏u Partyzanckiego w
Puszczy Rudnickiej, 1943-1944” podano, ˝e „akcja zniszczenia uzbrojonej wioski”
Koniuchy („operation to destroy the armed village of Koniuchy”) mia∏a miejsce w styczniu
1944 r. (bez dok∏adnej daty). Wzi´∏o w niej udzia∏ 30 partyzantów z oddzia∏ów „MÊciciel”
(Abby Kovnera vel Kownera) i „Ku zwyci´stwu” (Shmuela Kaplinsky’ego) tzw. Wileƒskiej
Brygady, pod dowództwem Jacoba Prenera (z oddzia∏u „Âmierç faszyzmowi”). Zob.
Documents on the Holocaust. Selected Sources on the Destruction of the Jews of Germany
and Austria, Poland, and the Soviet Union. Yitzhak Arad, Yisrael Gutman, Abraham
Margaliot (red.), (Jerusalem: Yad Vashem in cooperation with the Anti-Defamation
League and Ktav Publishing House, 1981): s. 467.
376
Glauk
opis
nr
2/3-2005
Kresy 1944
Chudzicka 30/5/05 11:05 Page 376
2. Meir Jelin, Dmitrij Gelpern, Partizaner fun Kaunaser geto (Moskwa: „Der Ermes”, 1948).
Otrzymawszy posi∏ki z kowieƒskiego getta, zgrupowanie „Âmierç okupantom”
mia∏o mo˝liwoÊç uczestniczyç w du˝ej akcji wraz z innymi zgrupowaniami z Puszczy
Rudnickiej. W wiosce Koniuchy, jakieÊ 30 kilometrów od bazy partyzanckiej, usadowi∏
si´ niemiecki garnizon. FaszyÊci Êcigali partyzantów; zastawiali na nich zasadzki na
drogach. Kilka zgrupowaƒ partyzanckich, a w tym „Âmierç okupantom”, otrzyma∏o wi´c
rozkaz zniszczenia tej placówki bandytów.
Na poczàtku rozkazano Niemcom wstrzymaç ich dzia∏alnoÊç i oddaç broƒ. Gdy
odmówili, ludowi mÊciciele zdecydowali dzia∏aç wed∏ug prawa: „JeÊli wróg si´ nie
podda, wroga trzeba wyeliminowaç.”
OpuÊciwszy baz´ wieczorem i przeprawiwszy si´ przez bagna i lasy, partyzan-
ci doszli do skraju tej wioski nad ranem. Czerwona rakieta stanowi∏a sygna∏ do
ataku. Dwudziestu partyzantów z grupy „Âmierç okupantom”, pod dowództwem Michai∏a
Truszyna, wkroczy∏o do wioski. Niemcy zajmowali kilka domów i otworzyli ogieƒ kula-
mi dum-dum ze swych pistoletów maszynowych i karabinów maszynowych. Trzeba by∏o
szturmowaç ka˝dy dom. Zastosowano kule zapalajàce, granaty r´czne, oraz race
Êwietlne aby eksterminowaç Niemców. Kowieƒscy partyzanci Dowid Teper, Jank∏ Ratner,
Pejsach Folbe, ¸ejzer Zodikow i inni zaatakowali wroga nie zwa˝ajàc na ostrza∏. Silny
¸ejb Zajac zaatakowa∏ jeden z budynków, a zu˝ywszy ca∏à amunicj´ wyrwa∏ karabin z
ràk Niemca i zaczà∏ biç wroga kolbà od karabinu a˝ kolba p´k∏a.
Meir lub Chaim Jelin oraz Dmitrij lub Dima Gelpern vel Gelpernas byli cz∏onka-
mi oddzia∏u „Âmierç okupantom” tzw. Brygady Kowieƒskiej. W akcji uczestniczy∏ równie˝
Michai∏ Robinzon, uciekinier z getta kowieƒskiego.
3. Zeznanie Zalmana Wy∏o˝onego, cz∏onka oddzia∏u „Âmierç faszyzmowi” tzw.
Brygady Wileƒskiej, spisane w dniach 24 grudnia 1960, 11 i 15 stycznia 1961 r., Yad
Vashem, sygn. YVA O.3 2272 (poprzednio 1503/80-1).
Moja grupa w sk∏adzie 32 ludzi wyruszy∏a z getta [w Wilnie] 13.IX.1943r. Przy
pomocy przekupionych Litwinów uda∏o nam sie przedostaç do lasu Sorok Tatary.
Tam otrzymaliÊmy wskazówki od ch∏opa polskiego, nazwiskiem Kuêmiƒski, co robiç
dalej. Zupe∏nie przypadkowo Kuêmiƒski by∏ moim dobrym znajomym. W czasie pracy w
lesie Sorok Tatary w∏aÊnie w jego cha∏upie by∏em zakwaterowany. Zna∏em te˝ dobrze
drugiego ch∏opa – Romk´, który doprowadzi∏ nas po tym do Puszczy Rudnickiej.
ZostaliÊmy wcieleni do sowieckiego oddzia∏u partyzanckiego pod nazwà
„Âmierç faszystom”. Jako partyzant bra∏em udzia∏ w wielu ró˝nych akcjach i
wypadach. Uczestniczy∏em mi´dzy innymi w powa˝nej akcji likwidacji wsi Koniuchy,
której mieszkaƒcy wspó∏pracowali z Niemcami. Ch∏opi z tej wsi wyrzàdzili wiele z∏a
okolicznej partyzantce. W odwet za to ca∏a wieÊ, liczàca 80 chat zosta∏a puszczona z
dymem a jej mieszkaƒcy wymordowani.
4. Pinkas Hrubieshov: Memorial to a Jewish Community in Poland. Baruch
Kaplinsky (red.) (Tel Aviv: Hrubieshov Associations in Israel and U.S.A., 1962): s. XIII.
Relacja Israela Weissa, partyzanta z Puszczy Rudnickiej.
Jednak˝e na zdobywanie aprowizacji sk∏ada∏o si´ wi´cej ni˝ tylko przeko-
nanie niech´tnych ch∏opów. Stoi mi wyjàtkowo jasno przed oczyma jedna taka akcja.
Oddzia∏ w sile kompanii pod dowództwem Szlomo Branda wyruszy∏ o zmroku tego
zimowego dnia aby zaopatrzyç si´ w prowizje w „bogatej” wiosce niedaleko miasteczka
Ejszyszki. Do celu dotarliÊmy oko∏o pó∏nocy. WystawiliÊmy czujki po obu stronach
377
odwrotnA stronA medalU
Chudzicka 30/5/05 11:05 Page 377
wioski, a ja wraz ze swymi ludêmi wszed∏em do pierwszego gospodarstwa. [...]
Pomimo gro˝àcego niebezpieczeƒstwa pracowaliÊmy jak w goràczce przez ca∏à
noc zbierajàc jedzenie i byliÊmy gotowi do odwrotu, gdy zaÊwita∏ ranek. Szlomo i 20
jego ludzi zosta∏o z ty∏u aby os∏aniaç nasz odwrót. My odjechaliÊmy na saniach. […]
W ˝adnym wypadku nie by∏ to jakiÊ wyjàtek. [...]
Uda∏o nam si´ wymusiç du˝e iloÊci broni i amunicji od wiosek, które
kolaborowa∏y z Niemcami i by∏y przez nich uzbrojone. Przedsi´wzi´to karne kroki
wobec kolaborantów, a jednà z wiosek, która by∏a notoryczna w swej wrogoÊci do ˚ydów
zosta∏a ca∏kowicie spalona.”
Israel Weiss oraz Szlomo Brand byli cz∏onkami oddzia∏u „Âmierç faszyzmowi”
tzw. Brygady Litewskiej.
5. Isaac Kowalski, A Secret Press in Nazi Europe. The Story of a Jewish United
Partisan Organization (New York: Central Guide Publishers, 1969): s. 333-334
Koniuchy to nazwa du˝ej wsi oddalonej jakieÊ 30 kilometrów od Wilna i 10
kilometrów od terenów naszej bazy partyzanckiej. Niemcy przekonali spryciarzy tej
wioski, ze jeÊli bedà si´ ich s∏uchali to zapewni im si´ bezpieczeƒstwo, bogactwo i
spokój; ˝e w ten sposób prze˝yjà ca∏à wojn´. Jedynie mieli w zamian informowaç Niemców
o dzia∏alnoÊci partyzantów w tym rejonie. WieÊniacy robili co tylko mogli aby
wys∏ugiwaç si´ nowym okupantom. Kiedy tylko partyzanci przechodzili nieopodal w
grupach pi´cio- czy dziesi´cioosobowych, po drodze na wa˝ne i niebezpieczne akcje,
napotykali si´ na snajperów i zawsze ponosili straty. Poszczególni dowódcy zdecy-
dowali wtedy, ˝e ich ludzie powinni przechodziç nieopodal tej wsi w grupach nie
mniejszych ni˝ 40 czy 50 osób. A gdyby natkn´li si´ na snajperów, nale˝y ich Êcigaç i
niszczyç. W tym czasie reszta zgrupowania mia∏a ubezpieczaç od strony wsi. Przez
pewien czas w∏aÊnie tak by∏o. Ale potem Niemcy dostarczyli wieÊniakom karabiny
r´czne i maszynowe. Utworzono sta∏à stra˝, której zadaniem by∏o strzec wiosk´ dzieƒ
i noc. Sprawy mia∏y si´ tak êle, ˝e nawet wi´ksze grupy partyzanckie nie mog∏y bez-
piecznie przechodziç przez t´ wieÊ po drodze na wa˝ne akcje, czy te˝ przechodziç obok
niej w drodze na koleje, drogi, etc. Zawsze ponosiliÊmy straty. Sztab brygady zdecy-
dowa∏ si´ usunàç raka, który wyrós∏ na ciele partyzanckim. Komandir naszej bazy da∏
rozkaz aby wszyscy zdolni do noszenia broni m´˝czyêni przygotowali si´ do
wyruszenia na akcj´ w ciàgu godziny.
Przyszed∏ rozkaz aby wszyscy m´˝czyêni, bez wyjàtku, a w tym i doktor,
radiotelegrafiÊci, oraz pracownicy sztabowi i ludzie tacy jak ja, którzy pracowali w
wydziale propagandy i druku, przygotowali si´ na akcj´. O umówionej godzinie wszyscy
byliÊmy gotowi i w pe∏nym uzbrojeniu wyruszy-liÊmy na miejsce akcji. Gdy zbli˝yliÊmy si´
do naszego celu, zauwa˝y∏em, ˝e partyzanci nadciàgajà ze wszystkich stron z rozmaitych
oddzia∏ów. [...] Nasz oddzia∏ otrzyma∏ rozkaz aby zniszczyç wszystko co si´ rusza i zamieniç
wieÊ w popio∏y. Dok∏adnie o ustalonej godzinie i minucie wszyscy partyzanci z czterech
stron wsi otworzyli ogieƒ z karabinów r´cznych i maszynowych, strzelajàc kulami zapala-
jàcymi w zabudowania wioski. Tym sposobem dachy gospodarstw zacz´∏y si´ paliç. WieÊniacy
i ma∏y garnizonowy oddzia∏ niemiecki odpowiedzia∏ ci´˝kim ogniem ale po dwóch godzi-
nach wioska wraz z pozycjami ufortyfikowanymi zosta∏a zniszczona. MyÊmy mieli zaledwie
dwóch lekko rannych. Gdy póêniej przemaszerowaliÊmy przez Koniuchy nigdy nie powita∏
nas ju˝ wystrza∏ snajpera bowiem by∏ to jak gdyby przemarsz przez cmentarz.
Isaac Kowalski, uciekinier z getta wileƒskiego, by∏ cz∏onkiem oddzia∏u tzw.
Brygady Wileƒskiej.
378
Glauk
opis
nr
2/3-2005
Kresy 1944
Chudzicka 30/5/05 11:05 Page 378
6. Ru˝ka Korczak, P∏amia pod piep∏om (Tel Aviv: Bibliotieka-Alija 1977): s. 319-
321
Opis wydarzeƒ zosta∏ oparty na szczegó∏owych zeznaniach uczestników oporu,
w wi´kszoÊci wypadków przes∏uchiwanych przeze mnie osobiÊcie, a tak˝e na dokumen-
tach z archiwów „Moreszet” i „Jad Waszem.”
W sztabie brygady zastanawiano si´ nad tym, jakich Êrodków u˝yç w ramach
rewan˝u. By∏o oczywiste, ˝e jeÊli nie zostanà przedsi´wzi´te zdecydowane dzia∏ania,
wi´kszoÊç wsi mo˝e odmówiç pos∏uszeƒstwa, i jeÊli nie b´dzie reakcji na przypadki
mordów na partyzantach, wszystkie ich dzia∏ania mogà byç zagro˝one i zostanie zach-
wiany presti˝ brygady. Ze swoich zorganizowanych wystàpieƒ przeciw partyzantom
znana by∏a wieÊ litewska Koniuchy. Jej mieszkaƒcy aktywnie wspó∏pracowali z
Niemcami i Litwinami Plechaviãiusa. Zdobycznà broƒ rozdzielali oni pomi´dzy
okolicznych ch∏opów, organizowali ich. Sama wieÊ by∏a du˝a i dobrze ufortyfikowana:
partyzanci wystrzegali si´ podchodzenia pod t´ wieÊ. Mieszkaƒcy Koniuch organi-
zowali zasadzki; pochwycili dwóch partyzantów z oddzia∏ów litewskich, których
zam´czyli.
Sztab brygady zdecydowa∏ si´ przeprowadziç przeciwko wsi wielkà ekspedycj´
karnà. Dowódca jednego z litewskich oddzia∏ów przeniknà∏ do wsi Koniuchy, pod
pozorem jakoby by∏ oficerem wojsk Plechaviãiusa, który pojawi∏ si´ w celu zorgani-
zowania s∏u˝by wartowniczej. B´dàc Litwinem i wojskowym, nie wzbudzi∏ podejrzeƒ.
Zbada∏ wszystkie posterunki i s∏abe punkty obrony. Na podstawie jego meldunku
(raportu) sztab brygady przygotowa∏ operacj´. Uczestniczy∏y w niej grupy bojowników
(˝o∏nierzy) ze wszystkich leÊnych oddzia∏ów partyzanckich, ogó∏em bioràc oko∏o
pi´çdziesi´ciu ludzi, w tej liczbie oko∏o czterdziestu bojowników ˝ydowskich. Na
dowódc´ operacji wyznaczono oficera sowieckiego z oddzia∏u Szilasa. Dowódcà wojów
˝ydowskich by∏ Jakow Prener.
Cz´Êç grupy partyzantów okrà˝y∏a wieÊ i wesz∏a do niej. Inni, wÊród których
byli i partyzanci ˝ydowscy, pozostali poza wsià w zasadzce, aby przeszkodziç
nadejÊciu wsparcia ze strony niemieckiego garnizonu. Jako miejsce zasadzki wybrano
wiejski cmentarz. Partyzanci, którzy wtargn´li do wsi, posuwali si´ [
do przodu] z trzech
kierunków. Zgodnie z planem, centralna grupa szturmowa powinna przebiç si´,
ostrzeliwujàc si´, do przodu, a uderzajàcy z flanki (oddzia∏y oskrzydlajàce) mieli
podpaliç wieÊ. Jednak˝e, kiedy lewa flanka dopiero co przybli˝a∏a si´, Litwini ju˝
otworzyli ogieƒ. Rozpocz´to walk´ wr´cz. Wielu Litwinom uda∏o wymknàç si´ ze wsi.
Rzucili si´ do ucieczki w kierunku garnizonu niemieckiego. Wpadli w zasadzk´;
zostali wybici, tylko niektórzy si´ uratowali.
Widzàc ˝e próba wzi´cia wsi Koniuchy znienacka nie uda∏a si´, oficer
dowodzàcy operacjà wys∏a∏ ∏àcznikowych z rozkazem zdj´cia zasadzki i przerzucenia
ludzi na odsiecz walczàcym. Dwaj sygna∏owi z oddzia∏ów litewskich nie zdo∏ali prze-
dostaç si´, i wtedy dowódca wys∏a∏ trzeciego – Pola Bagrianskiego, który s∏u˝y∏ jako
∏àcznik mi´dzy punktem dowodzenia a zasadzkà. Bagrianskij przebi∏ si´ i dostarczy∏
rozkaz. ˚ydowscy partyzanci opuÊcili miejsce zasadzki i poszli do boju. Po zaci´tej
potyczce opór mieszkaƒców wsi zosta∏ z∏amany. Partyzanci palili dom za domem; od ich
kul zgin´∏o wielu ch∏opów, kobiet i dzieci. Tylko nieliczni uratowali si´. WieÊ
zosta∏a starta z oblicza ziemi.
Nazajutrz z Wilna na miejsce przyby∏y gestapowskie w∏adze zwierzchnie w
asyÊcie ˝o∏nierzy. Sfotografowano ruiny i cia∏a zabitych, a nast´pnie zdj´cia opub-
379
odwrotnA stronA medalU
Chudzicka 30/5/05 11:05 Page 379
likowane zosta∏y jako dowód na bestialstwo “czerwonych bandytów”, niszczàcych bezl-
itoÊnie pokojowo nastawionà ludnoÊç.
Sama operacja i niemiecka propaganda wstrzàsn´∏y wszystkim wokó∏. Sztab
brygady przedsi´wzià∏ Êrodki zaradcze – po wsiach rozpowszechniono ulotk´, w której
opowiedziano prawd´ o wsi Koniuchy; znajdowa∏o si´ w niej równie˝ ostrze˝enie na
temat tego, ˝e wszystkich wspó∏pracujàcych z wrogiem spotka ten sam koniec, natomi-
ast ci, którzy pomagajà partyzantom, b´dà nagrodzeni. Mo˝na przypuszczaç, ˝e na
mieszkaƒców wsi najwi´kszy wp∏yw wywar∏y nie tyle pouczenia, agitacja i ulotki, co
strach przed zemstà partyzantów. Historia wsi Koniuchy na d∏ugo poskromi∏a inne
wsie w ca∏ym okr´gu.
Ta operacja karna, jak równie˝ sposób jej przeprowadzenia, wywo∏a∏y w obozie
˝ydowskim g∏´bokà konsternacj´ i ostrà krytyk´ ze strony wielu bojowników. Ludzie
pami´tali, ˝e kiedy dowódcy sowieccy i litewscy domagali si´ rozwiàzania oddzia∏ów
˝ydowskich, oni, w szczególnoÊci, motywowali to tym, ˝e ˚ydzi z ich mÊciwoÊcià wzbudzà
gniew ludnoÊci wiejskiej. Z poczàtku Jurgis tak˝e pos∏ugiwa∏ si´ tego rodzaju
dowodami. ˚ydowskie dowództwo w Lasach Rudnickich nie pozwala∏o na jakiekolwiek
akty kolektywnej zemsty w stosunku do ca∏ych wsi. ˚ydowscy partyzanci nieraz
ryzykowali ˝yciem, a˝eby, schwytawszy zdrajców i kolaborantów w ich kryjówkach
odstawiç ich do obozu jako wi´êniów i po tym fakcie ju˝ – obwieszczali, ˝e zemsta par-
tyzantów nieuchronnie doÊcignie zdrajców. Dlatego te˝ ta okrutna operacja, przygo-
towana i przeprowadzona przez wojskowo-polityczne dowództwo sztabu brygady, w
trakcie której zabijano bez ró˝nicy m´˝czyzn, kobiety i dzieci, powoduje takà reakcj´.
Wielu z uczestniczàcych w akcji bojowników ˝ydowskich wróci∏o do bazy
wstrzàÊni´tych i przygn´bionych.
Ru˝ka Korczak by∏a cz∏onkiem oddzia∏u „MÊciciel” tzw. BrygadyWileƒskiej.
7. Chaim Lazar, Destruction and Resistance (New York: Shengold Publishers in
cooperation with The Museum of Combarants and Partisans in Israel, 1985): s. 174-175
Od pewnego czasu wiedziano, ˝e wieÊ Koniuchy jest gniazdem band i centrum
antypartyzanckich intryg. Jej mieszkaƒcy, znani z niegodziwoÊci, organizowali
okolicznà ludnoÊç, rozprowadzajàc broƒ uzyskanà od Niemców i prowadzàc akcj´ prze-
ciw partyzantom. WieÊ by∏a dobrze ufortyfikowana, ka˝dy dom mia∏ pozycj´ strate-
gicznà i okopany by∏ rowami obronnymi. Po obu stronach wsi by∏y wie˝yczki obserwa-
cyjne. W∏aÊnie to miejsce wybrano, aby przeprowadziç akcj´ zastraszajàcà i zemsty.
Sztab Brygady zdecydowa∏ zrównaç Koniuchy z ziemià, aby daç przyk∏ad innym.
Pewnego wieczoru 120 najlepszych partyzantów ze wszystkich obozów, uzbro-
jonych w najlepszà broƒ, wyruszy∏o w stron´ tej wsi. Mi´dzy nimi by∏o oko∏o 50 ˚ydów
pod dowództwem Jaakowa (Jakuba) Prennera. O pó∏nocy dotarli w okolic´ wioski i
zaj´li pozycje wyjÊciowe. Rozkazano nie zostawiç przy ˝yciu nikogo, ∏àcznie z ˝ywym
inwentarzem, a zabudowania spaliç. [...]
Zaraz po pó∏nocy we wsi redukowano liczb´ wart, poniewa˝ sàdzono, ˝e par-
tyzanci nie zaatakujà tak póêno – nie zdà˝yliby wróciç do lasu przed Êwitem. Nie
wyobra˝ano sobie, ˝e partyzanci mogliby wróciç do lasu za dnia jako zwyci´zcy.
Sygna∏ dano tu˝ przed wschodem s∏oƒca. W ciàgu kilku minut okrà˝ono wieÊ z trzech
stron. Z czwartej strony by∏a rzeka, a jedyny most by∏ w r´kach partyzantów.
Przygotowanymi zawczasu pochodniami partyzanci palili domy, stajnie, magazyny,
g´sto ostrzeliwujàc siedliska ludzkie. S∏ychaç by∏o huk eksplozji z wielu domów, gdy
sk∏ady broni wylecia∏y w powietrze. Pó∏nadzy ch∏opi wyskakiwali przez okna i
380
Glauk
opis
nr
2/3-2005
Kresy 1944
Chudzicka 30/5/05 11:05 Page 380
usi∏owali uciekaç. Ale zewszàd czeka∏y ich Êmiertelne pociski. Wielu z nich wskoczy∏o
do rzeki aby przep∏ynàç na drugà stron´, ale tam te˝ spotka∏ ich taki sam los.
Zadanie wykonano w krótkim czasie. SzeÊçdziesiàt gospodarstw ch∏opskich, w których
mieszka∏o oko∏o 300 osób, zniszczono. Nie uratowa∏ si´ nikt.”
Chaim Lazar by∏ prawdopodobnie cz∏onkiem oddzia∏u „MÊciciel” tzw. Brygady
Wileƒskiej.
8. Alex Faitelson, Heroism & Bravery in Lithuania, 1941-1945 (Jerusalem: Gefen
Publishing House, 1996): s. 307, 332-333
Wtorek, 11 stycznia [1944]. Grup´ sk∏adajàcà si´ z dziewi´ciu osób wezwano do
wype∏nienia misji: skonfiskowaç broƒ od rolników. Dowódca jest Leib Zaitzev, ˚yd
bia∏oruski i partyzancki weteran. Jego adiutantem jest Nikolai Dushin [Niko∏aj
Duszyn], by∏y jeniec […] A oprócz tego byliÊmy my, 7 ˚ydów: Shimon Eidlson, Michael
Gelbtrunk, Mendl Deitch, Aba Diskant, Itzchak Lifshitz, Jankl Ratner oraz ja [Alex
Faitelson]. Zaitzev mia∏ pepesz´, pistolet maszynowy rosyjskiej produkcji; Dushin
mia∏ karabin automatyczny systemu SVT. My mieliÊmy pistolety. Batalion nie mia∏
doÊç broni dla ka˝dego. Jak by∏o trzeba pójÊç do wiosek aby dostaç ˝ywnoÊç, mieliÊmy
specjalnà zbrojnà grup´ do tego przeznaczonà. Ich broƒ by∏a po˝yczona bazie przez
˝ydowskich partyzantów z Wilna.
Ju˝ od trzech dni przeszukiwaliÊmy wioski, które znajdujà si´ g∏´boko w´wna-
trz terenów wroga. Wchodzimy i przeszukujemy gospodarstwa rolników w poszukiwaniu
ukrytej broni. Wymuszamy ich w∏aÊcicieli do otwarcia przed nami swoich kryjówek i
oddania nam ich broni. Gdy si´ zatrzymujemy, przes∏uchujemy rolników aby dowiedzieç
si´ kto ma broƒ. […] W najbli˝szej wiosce za∏adowaliÊmy trzy sanie [zaopatrzeniem] a
nast´pnie weszliÊmy do wioski. Noc by∏a jasna. Ksi´˝yc i Ênieg na polach oÊwiecajà
nam drog´. Bia∏e przestrzenie. Konie zaprz´gniete do saƒ poruszajà si´ szybko.
Przypada nas po trzech na sanie. Co za wspania∏e uczucie – bycie w∏adcami nocy! [...]
Zaopatrzenie batalionu w ˝ywnoÊç by∏o jednà z najbardziej cz´stych misji, jakà par-
tyzanci musieli wype∏niç. […] Grupie 25-ciu partyzantów, której zlecono to zadanie,
lub jak mawiali partyzanci, mieli wykonaç „zagotowk´” (wypraw´ zaopatrzeniowà),
dostarczono zaledwie 13 karabinów. Komendant oddzia∏u „Âmierç okupantom” musia∏
si´ zwróciç do jednego z ˝ydowskich oddzia∏ów [z tzw. Brygady Wileƒskiej] o wypo˝ycze-
nie im dodatkowych 12 karabinów.[...]
Anton Bonder, sier˝ant w naszym oddziale, oznajmi∏, ˝e powinniÊmy si´ przy-
gotowaç do wyprawy po zapasy. Partyzanci, których oddelegowano do tej wyprawy,
zacz´li czyÊciç broƒ. O trzeciej zjedli zup´ mi´snà. Grupa czterdziestu m´˝czyzn
opuÊci∏a baz´. Wioska, do której skierowaliÊmy si´, znajdowa∏a si´ niedaleko
miasteczka Ejszyszki. MusieliÊmy maszerowaç trzydzieÊci kilometrów w jednà stron´ i
tyle samo spowrotem. MusieliÊmy przejÊç te szeÊçdziesiàt kilometrów w ciàgu 24
godzin. [...]
Rozkazano nam okrà˝yç wiosk´, rozejÊç si´ mi´dzy gospodarstwami, oraz rozkazaç
ch∏opom, aby zaprz´gli swe konie do sani oraz nape∏nili je jedzeniem. Mieli to zrobiç
szybko i natychmiast powróciç. Dowódca, Michai∏ Truszyn, zdecydowa∏, gdzie mamy si´
zebraç: przy mostku po drodze do lasu. Zatrzyma∏ przy sobie obs∏ug´ karabinu
maszynowego oraz mnie jako ∏àcznika. StaliÊmy przy mostku, gotowi do strza∏u, gdyby
zjawi∏ si´ wróg.
By∏a to du˝a wieÊ, sk∏adajàca si´ z drewnianych domów i du˝ych ch∏opskich
stodó∏. [...] Wszystko posz∏o cichutko. W ciàgu godziny za∏adowaliÊmy sanie pe∏ne roz-
381
odwrotnA stronA medalU
Chudzicka 30/5/05 11:05 Page 381
maitych zapasów. Do ka˝dych sani przyczepiono krow´ i karawana sani podà˝y∏a do
partyzanckiej bazy. [...] Ch∏opi usiedli w saniach, zaci´li konie, a partyzanci masze-
rowali obok sanek, w pe∏ni przygotowani z odbezpiecznà bronià wymierzonà we wroga,
który pojawi∏by si´ w okolicy. Furmanów zostawiliÊmy w wiosce Wisiƒcza, jakieÊ
dziesi´ç kilometrów od bazy. Nie mieli wyjÊcia. Musieli tam czekaç na zwrot swych saƒ
i koni. Partyzanckie prawo zabrania∏o ch∏opom podchodziç pod obozy partyzantów.
Alex Faitelson by∏ cz∏onkiem oddzia∏u „Âmierç okupantom” tzw. Brygady
Kowieƒskiej.
9. Joseph Harmatz, From the Wings (Sussex, Anglia: The Book Guild, 1998): s. 96,
84-85
W pobliskiej wiosce Koniuchy, gdzie miejscowi kolaborowali z Niemcami, ci
nowo przyj´ci partyzanci, wÊciekli ze wzgl´du na swoje prze˝ycia w Ponarach, spalili
wszystkie domy i wybili co do nogi mieszkaƒców. Strzelajàc do ludzi, partyzanci krzy-
czeli: „To za mojà matk´, a to za ojca, a to za siostr´”, i tak dalej.
Wyprawy do miejscowych wiosek po jedzenie to by∏a inna sprawa.
PrzybywaliÊmy jak bandyci i w koƒcu przecie˝ rabowaliÊmy miejscowych ch∏opów ze
Êrodków do ˝ycia: najpierw worek màki, a potem albo Êwini´, albo krow´, albo konia.
Na poczàtku uda∏o nam si´ zaprzyjaêniç si´ z miejscowymi i przekonaç ich, aby
darowali nam jedzenie sami z siebie. Lecz wkrótce potrzeba nam by∏o jeszcze jednego
worka màki i wi´cej krów i wi´cej kurczaków. Na dodatek, liczba partyzantów mieszka-
jàcych w lesie ros∏a poniewa˝ coraz wi´cej osób ucieka∏o z gett do lasów i gdy Armia
Czerwona zbli˝a∏a si´ w kierunku zachodnim, zbiegli ˝o∏nierze rosyjscy, których
Niemcy trzymali w niewoli starali si´ do∏àczyç do partyzantów. [...]
W wyniku naszej „inwazji” na las, w wioskach blisko naszej bazy szybko skoƒczy∏o si´
jedzenie. Wszyscy starali si´ uzyskaç aprowizacje z tego samego êród∏a. Stopniowo
wieÊniacy, z którymi poczàtkowo staraliÊmy si´ negocjowaç, stali si´ naszymi wroga-
mi. T∏umaczyliÊmy im nasze potrzeby i robiliÊmy co mogliÊmy, aby nie zabieraç zbyt
wiele byd∏a i zbiorów, ale ich zapasy by∏y bardzo ograniczone i w koƒcu zamiast
zabieraç im jednà tylko krow´, zostawialiÊmy im tylko jednà krow´. PrzybywaliÊmy do
wioski i ∏adowaliÊmy wozy, albo zimà sanie konne, które równie˝ zabieraliÊmy
wieÊniakom, a których bardzo cz´sto nie zwracaliÊmy. Przecie˝ ca∏a egzystencja
wieÊniaków oparta by∏a na zwierz´tach hodowlanych. Czasami zabieraliÊmy ze sobà
ch∏opa albo dwóch ch∏opów, aby mogli wróciç do swej wioski z koniem i wozem, który
u˝ywaliÊmy do transportu aprowizacji. W takich sytuacjach ch∏opi do mniejszego
stopnia mieli ochot´ skar˝yç si´ na policji niemieckiej, ˝e byliÊmy w ich wiosce i
zabraliÊmy ich rzeczy.
[...] ekspedycje do wiosek zabiera∏y ca∏e godziny i zwykle przed∏u˝a∏y si´ do
rana. Ca∏kowicie ob∏adowany konwój aprowizacyjny wozów – który naturalnie porusza∏
si´ bardzo powoli piaszczystymi dró˝kami – podró˝owa∏ ca∏ymi godzinami zanim
dotar∏ do bazy i nie rzadko zdarza∏o si´, ˝e wpadaliÊmy na ch∏opów, którzy podà˝ali
aby nas zadenuncjowaç do Niemców, którzy czekali w zasadzce aby napaÊç na konwój
powracajàcy do obozu partyzanckiego.
Joseph Harmatz by∏ cz∏onkiem oddzia∏u „Ku zwyci´stwu” tzw. Brygady
Wileƒskiej. Wydosta∏ si´ z getta wileƒskiego wraz z Abbà Kovnerem i Ru˝kà Korczak 23
wrzeÊnia 1943 r., przechowa∏ si´ w Wilnie dzi´ki bezinteresownej pomocy Polaka, a potem
trafi∏ do Puszczy Rudnickiej.
382
Glauk
opis
nr
2/3-2005
Kresy 1944
Chudzicka 30/5/05 11:05 Page 382
10. Historyk izraelski Dov Levin, by∏y cz∏onek oddzia∏u „Âmierç okupantom” tzw.
Brygady Kowieƒskiej, w nast´pujàcy sposób okreÊli∏ ˝ydowski ruch partyzancki w Puszczy
Rudnickiej.
wszechobecna anomia spo∏eczna przejawia∏a si´ w nast´pujàcych formach:
a) wyjàtkowe nara˝anie si´ w trakcie walki,
b) wzrost gwa∏townego traktowania niemieckich jeƒców,
c) otwarta nienawiÊç i wrogoÊç wobec miejscowej ludnoÊci,
d) ca∏kowite odrzucenie wszystkiego co mia∏o do czynienia z Litwà [...]
oraz e) przypadki depresji, introwersji, oraz masowej histerii.
Zob. Dov Levin, „Some Facts and Problems About the Fighting of Lithuanian
Jews against the Nazis and Their Collaborators (1941–1945)” w: The Days of Memory.
International Conference in Commemoration of the 50th Anniversary of the Liquidation of
the Vilnius Ghetto. October 11–16, 1993. Emanuelis Zingeris (red.), (Wilno: Baltos
Lankos, 1995): s. 276-277.
11. Nieoficjalny dowódca ˝ydowskich oddzia∏ów w Puszczy Rudnickiej, Abba
Kovner uwa˝any jest za jednego z najwi´kszych bohaterów ˝ydowskiego ruchu oporu. W
1997 r. otrzyma∏ on w United States Holocaust Memorial Museum „Medal of Resistance”,
a w 2001 r. jego ˝ona, Vitka Kempner Kovner otrzyma∏a nagrod´ specjalnà „Certificate of
Honor” za bohaterstwo i waleczne czyny. Podczas uroczystej ceremonii, która mia∏a
miejsce w Izraelu, V. Kovner podkreÊli∏a, ˝e ˚ydzi, którzy walczyli w Puszczy Rudnickiej
uwa˝ali si´ za partyzantów ˝ydowskich, nie sowieckich.
Jestem dumna z tego, ˝e dane mi by∏o walczyç jako ˚ydówce, cz∏onkini
˝ydowskiego oddzia∏u bojowego, pod rozkazami ˝ydowskich dowódców,
w którym mówi∏o si´ i wydawa∏o rozkazy w jidisz.
Update, Newsletter of the United States Holocaust Memorial Museum, luty/marzec
2002, s. 2.
2
Przypisy
1. Zob. Leszek ˚ebrowski, „Koniuchy”, w:
Encyklopedia „Bia∏ych Plam”
, t. IX, s. 315-320;
Rimantas Zizas, „_udynifi Kaniıkuose pedsakais”,
Genocidas ir rezistencija
, nr 1 (11), 2002,
<http://www.genocid.lt/Leidyba/11/zizas2.htm>; Hanna Sokolska, „Niechciana rocznica.
Dokumenty, wspomnienia, relacje o zbrodni w Koniuchach”,
Nasz Dziennik
, 27 stycznia 2004,
oraz „The Massacre at Koniuchy / Mord w Koniuchach” w portalu Kongresu Polonii Kanadyjskiej
http://www.kpk.org/english/toronto/koniuchy.pdf; komunikaty IPN: Anna Ga∏kiewicz,
„Informacja o Êledztwach prowadzonych w OKÂZpNP w ¸odzi w sprawach o zbrodnie
pope∏nione przez funkcjonariuszy sowieckiego aparatu terroru”,
Biuletyn Instytutu Pami´ci
Narodowej
, nr 7 (sierpieƒ 2001): s. 22; Oddzia∏owa Komisja w ¸odzi, „Informacja o stanie Êledzt-
wa w sprawie zabójstwa przez partyzantów sowieckich, w styczniu 1944 roku, mieszkaƒców wsi
Koniuchy gm. Bieniakonie pow. Lida woj. nowogródzkie”, 1 marca 2002; Oddzia∏owa Komisja w
383
odwrotnA stronA medalU
Chudzicka 30/5/05 11:05 Page 383
¸odzi, „Âledztwo w sprawie zabójstwa przez partyzantów sowieckich, w styczniu 1944 roku,
mieszkaƒców wsi Koniuchy gm. Bieniakonie pow. Lida woj. Nowogródzkie,” 5 wrzeÊnia 2002;
Anna Ga∏kiewicz, „Omówienie dotychczasowych ustaleƒ w Êledztwach w sprawach o zbrodnie w
Nalibokach i Koniuchach”, 15 maja 2003, dost´pne w portalu IPN <http://www.ipn.gov.pl/>.
2. 17 cz∏onków ˝ydowskiego podziemia z getta wileƒskiego, w tym Abb´ Kovnera i Vitk´ Kempner,
schroni∏y w swym klasztorze w Kolonii Wileƒskiej polskie dominikanki. Zob. W∏adys∏aw
Bartoszewski i Zofia Lewinówna (red.),
Ten jest z ojczyzny mojej. Polacy z pomocà ˚ydom 1939-1945
(Kraków: Wydawnictwo Znak, 1969), s. 308-11; Leo W. Schwarz (red.),
The Root and the Bough.
The Epic of an Enduring People
(New York: Rinehart & Company, 1949), s. 72-73; Ru˝ka Korczak,
P∏amia pod piep∏om
(Tel Aviv: Bibliotieka-Alija, 1977) s. 22-23; Philip Friedman,
Their Brothers’
Keepers
(Holocaust Library, New York 1978), s. 16-17; Mordecai Paldiel, T
he Path of the Righteous.
Gentile Rescuers of Jews During the Holocaust
(Hoboken, New Jersey: KTAV Publishing House, 1993)
s. 216-217; Mordecai Paldiel,
Saving the Jews. Amazing Stories of Men and Women Who Defied the
384
Glauk
opis
nr
2/3-2005
Kresy 1944
Chudzicka 30/5/05 11:05 Page 384