dzisiaj 08:56
Co druga Polka doświadcza tego na
własnej skórze. Nie mówimy nikomu, bo
się boimy
5 października 2017 roku tabu związane z molestowaniem seksualnym
kobiet w świecie Hollywood zostało złamane. Tego dnia "New York Times"
potwierdził krążące od dawna pogłoski związane z poczynaniami
producenta filmowego Harveya Weinsteina wobec kobiet ze swojego
otoczenia. Afera, która wybuchła, rozpętała burzę w sieci i przyczyniła się
do powstania ogólnoświatowej akcji #metoo. Zapoczątkowała ją Alyssa
Milano na Twitterze, zachęcając kobiety, które padły ofiarą molestowania
seksualnego do ujawnienia się, oznaczając swój post #metoo. To pokazało,
jak ogromna jest skala zjawiska (1,4 mln postów kobiet w 4 dni). Kobiety
wreszcie zaczęły mówić głośno o swoich doświadczeniach. Okazało się, że
dotknęło to wiele tych, które znamy z ekranu - Gwyneth Paltrow, Angelina
Jolie, a w Polsce Kora, Julia Kamińska czy Paulina Młynarska.
Z drugiej strony pojawiały się głosy takich sław jak Brigitte Bardot, która uważa, że #metoo to
przejaw hipokryzji kobiet, które poszukują rozgłosu. Twierdzi, że aktorki same kokietują
producentów, żeby otrzymać rolę, a później rozpowiadają plotki o napastowaniu. Catherine
Deneuve znowu apeluje, żeby poprzez tego typu akcje nie "podkopywać wolności seksualnej" oraz
prawa mężczyzn do uwodzenia kobiet. Jak widać, temat jest gorący i mimo tego że wywołuje
skrajne opinie, to ważne, że został rozpoczęty.
My miesiąc po rozpoczęciu
akcji
postanowiliśmy sprawdzić, co o
zjawisku molestowania seksualnego sądzą
internautki i internauci w Polsce. Czy
dostrzegają problem? Czy faktycznie uważają,
że powinno się mówić o tym głośno? I
wreszcie, jakie zachowania mężczyzn
postrzegają jako molestowanie seksualne?
Skala zjawiska #metoo w Polsce
[INFOGRAGFIKA]
REKLAMA
Ankieta została przeprowadzona w połowie
listopada 2017 roku na przeszło 1400 Polkach i
Polakach. Wyniki badania skłaniają do
przemyśleń i kontynuowania dyskusji związanej z
molestowaniem seksualnym kobiet.
Wyniki naszego badania są jednoznaczne - zarówno
dla kobiet, jak i dla mężczyzn temat
kobiet w Polsce nie jest obojętny, wręcz
przeciwnie. Wyniki pań oczywiście nie dziwią – aż 86% z nich wskazuje molestowanie jako
istotny problem dla kobiet w Polsce, wyniki panów skłaniają do umiarkowanego optymizmu,
59% uznaje molestowanie za poważny problem, a zaledwie 11% go bagatelizuje lub wypiera.
Prawie 60% badanych kobiet twierdzi, że były
kiedyś molestowane i prawie tyle samo zna
kobiety w swoim otoczeniu, które miały
podobne doświadczenie. Tymczasem gdy
zapytaliśmy mężczyzn, czy znają kobiety, które
były molestowanie seksualnie, to odpowiedzi
"tak" udzieliło jedynie 24%. Można się
zastanawiać, czemu tak niewiele? Czy wynika to
z ich ignorancji, czy raczej z niewiedzy i braku
świadomości? Wyniki badania sygnalizują, że o
molestowaniu wciąż w Polsce zbyt mało się mówi
publicznie - mentalnie jest to dla nas jeszcze nadal temat niewygodny, albo wręcz tabu.
Oficjalnie za upublicznieniem przypadków molestowania opowiada się 62% kobiet i 52%
mężczyzn, ale zastosowana technologia pomiarowa firmy NEUROHM (której algorytmy analizują,
czy osoba jest pewna tego, co mówi w ankiecie) sugeruje, że bliższy rzeczywistości byłby wynik
odpowiednio 22% dla kobiet i 18% dla mężczyzn. Dysproporcja między deklarowaną (nie)chęcią
do debaty publicznej a dostrzeganiem problemu (86% kobiet i 59% mężczyzn – patrz wyżej) jest
zbyt wielka i tym lepiej, że powstają takie akcje jak #metoo, które pozwalają kobietom wychodzić z
cienia i dzielić się doświadczeniami. Zdecydowanie potrzebna jest edukacja w tym zakresie. Tym
bardziej że mniej niż 10% kobiet i mężczyzn zna kobiety, które złożyły doniesienie na policję o
molestowaniu seksualnym (a zatem – uwaga! – nie zrobiła tego większość molestowanych kobiet,
które wzięły udział w naszym badaniu).
David Copperfield oskarżony o
molestowanie seksualne
Emma Watson była
molestowana seksualnie.
"Doświadczyłam pełnego
spectrum"
Czy w takim razie molestowanie seksualne nie jest przez nas jeszcze traktowane w kategoriach
przestępstwa? A może kobiety nie wiedzą, że przysługuje im takie prawo? Bo tylko 10% z nich
uważa, że prawo chroni kobiety w Polsce przed molestowaniem seksualnym.
A zatem wróćmy do pytania, które zadaliśmy sobie na początku. Co jest, a co nie jest według
badanych molestowaniem seksualnym? Przyjrzyjmy się szczegółowo zachowaniu mężczyzn
wobec kobiet i tego, jak jest ono odbierane. Czy molestowaniem jest wypowiedziany komplement,
spojrzenie czy dopiero kontakt fizyczny?
Badanie pokazuje, że o ile komplementy dotyczą ogólnych i "łagodniejszych" kwestii takich jak
uroda,czy figura – płeć piękna nie myśli o nich w charakterze molestowania seksualnego. Kobiety
jednak nie lubią, gdy komplementuje się intymne części ich ciała (pupę lub biust), tym
bardziej jeśli robią to nieznajomi. Co więcej, tego typu zachowanie postrzegane jest przez nie jako
molestowanie. Częściej to kobiety, które były już kiedyś molestowane, nastawione są
negatywnie do tego typu komentarzy (90%), podczas gdy wśród kobiet niemolestowanych,
takich wskazań jest mniej (68%). Warto to podkreślać, bo mężczyźni mimo deklaracji, sami nie
do końca potrafią zakwalifikować takie komplementy jako coś niestosownego, co udało się odkryć
dzięki zastosowanej technologii pomiaru pewności postawy.
A co z bardziej śmiałym zachowaniem mężczyzn? Prawie połowa Polek twierdzi, że patrzenie
na dekolt, biust czy pupę jest już przejawem molestowania seksualnego, podczas gdy
przeszło połowa mężczyzn nie zgadza się z tym stwierdzeniem.
Połowa wszystkich badanych ocenia gwizdanie na ulicy jako przejaw molestowania, ale
tylko kobiety deklarują to z przekonaniem. Natomiast zarówno kobiety (ok.80%), jak i mężczyźni
(ponad 70%) opowiadają się za tym, że naganne jest używanie wulgaryzmów oraz składanie
seksualnych propozycji. Podobna zgodność wśród reprezentantów obu płci występuje, gdy pytamy
o dotknięcie biustu czy klepnięcie w pupę. Ponad 90% kobiet i 85% mężczyzn rozpatruje takie
zachowanie w kategoriach molestowania seksualnego.
Co ciekawe, mężczyźni są bardziej przekonani o tym, że wykorzystywanie własnej pozycji w
stosunku do kobiety to przejaw molestowania niż kobiety! 88% kobiet uznaje wykorzystywanie
swojej pozycji przez mężczyznę za molestowanie, ale nie są pewne swojej odpowiedzi. A 78%
mężczyzn sądzi podobnie, ale bez wahania. Czy to znaczy, że kobiety przywykły już do tego
niechlubnego zwyczaju płci przeciwnej i trudno nam uwierzyć, że mogłoby być inaczej? Może
przyzwyczaiłyśmy się, że tego typu akcje jak #metoo pojawiają się, żeby po chwili zniknąć bez
echa.
Warto przyjrzeć się jeszcze obyczajom związanym z witaniem się. Okazuje się, że popularne w
naszej kulturze powitanie "buziakiem w policzek" akceptuje większość z nas. Kobiety, bez względu
na wiek, mniej liberalnie podchodzą do przytulania i pocałunku w usta. Za zbyt odważny, buziak w
usta, postrzegają również mężczyźni, szczególnie w przypadku nowo poznanych kobiet.
Mężczyźni natomiast nie widzą nic złego w przytuleniu "na dzień dobry" znajomych,
choć
na tego typu zachowania spada wraz z wiekiem (mężczyźni 50+ mniej przekonani
do tego obyczaju).
Analizując wyniki badania, warto wspomnieć, że nie ma wyraźnych różnić w podejściu do zjawiska
molestowania seksualnego kobiet, które uważają się za atrakcyjne i tych, które tak o sobie nie
myślą. Tak więc mylne są opinie, tych, którzy twierdzą, że zjawisko molestowania seksualnego
dostrzegane jest tylko przez te kobiety, które nie mają wystarczającej atencji ze strony mężczyzn.
Na koniec warto podkreślić, że spośród 24 badanych zachowań, kobiety oceniły aż 17 jako
przejaw molestowania seksualnego. Podczas gdy mężczyźni wyróżnili ich jedynie 8. Co
pokazuje, jak różne spojrzenie mają obie płcie na te same zachowania. A ta rozbieżność w
postrzeganiu codziennych sytuacji może przyczyniać się do pogłębiania problemu molestowania
wśród kobiet. Co potwierdza, że podstawą w tej sprawie jest komunikacja i nagłaśnianie zjawiska.
O metodzie:
BIOCODE™ stanowi nową generację badań ankietowych. Nasze ankiety wzbogacone są o
narzędzie mierzące Czas Reakcji. Dzięki temu możemy odkryć nie tylko racjonalne, deklaratywne
opinie i postawy – EXPLICIT, ale także poznać, jak bardzo respondenci są tych postaw pewni na
poziomie emocjonalnym – IMPLICIT. Jest to Emocjonalna Pewność Postawy.
Jesteśmy w stanie odkrywać nie tylko racjonalne opinie respondentów, ale także ujawniać ich
instynktowną lub impulsywną Emocjonalną Pewność. Im szybszy czas reakcji, tym bardziej
ugruntowana jest dana postawa. Mocniej ugruntowane postawy są trudniejsze do zmiany i lepiej
przewidują faktyczne zachowania.
O firmie:
NEUROHM to firma badawcza powstała na bazie prac badawczych prowadzonych przez prof.
Rafała Ohme od 1997 roku. NEUROHM jest ekspertem badania emocji, do czego wykorzystuje
dwie autorskie metody BIOCODE™ i BIONAVI™. Obecnie NEUROHM pracuje na 6 kontynentach,
w 40 krajach. Wyniki i rekomendacje opracowane przez wykwalifikowany zespół badawczy z
powodzeniem wdrażają największe firmy w Polsce i na świecie. Badania prowadzone przez
NEUROHM obejmują takie obszary, jak marketing, PR, HR, sprzedaż i media. NEUROHM
licencjonuje również swoje technologie i metody innym firmom badawczym na całym świecie.