Będzie jutro szkoła, czy jej nie będzie?
Redaktor: Marcin Polak
13.12.2010.
Czy edukacja w przyszłości może obejść się bez szkoły? Takie pytanie postawili
organizatorzy debaty „Przyszłość pomorskiej edukacji – scenariusze rozwoju“ z Instytutu
Badań nad Gospodarką Rynkową, która odbyła się w ostatni piątek w Gdańsku. W
przeszłości edukacja potrafiła w pewnych czasach obejść się bez instytucji szkoły. Czy w
przyszłości może być podobnie?
Odpowiedź na postawione pytanie wcale nie jest prosta. Jesteśmy świadkami wielkich zmian
cywilizacyjnych, perturbacji finansowych i społecznych. W szędobylska technologia wkracza w coraz to
nowe obszary życia publicznego i prywatnego, jest wykorzystywana na coraz większą skalę w świadczeniu rozmaitych
usług. W cale nie można wykluczyć, że zmiana sposobu świadczenia usług edukacyjnych nie spowoduje poważnych zmian w
funkcjonowaniu instytucji szkoły, jaką znamy. Na pewno na szkołę będą oddziaływać co najmniej trzy siły:
- demograficzne (niż demograficzny)
- finansowe (kryzys lub niedobór finansów publicznych)
- technologiczne.
Koniecznie trzeba uaktualnić systemy edukacji, jeśli chcemy nadal myśleć o edukacji powszechnej. Skorzystajmy z szansy i
miejmy odwagę zmieniać szkołę tak, aby uczniom i nauczycielom naprawdę chciało się korzystać z jej usług. Zapraszam do
obejrzenia prezentacji multimedialnej przygotowanej w oparciu o prezentację z mojego wystąpienia podczas seminarium
IBnGR w ostatni piątek:
Potrzeba (i konieczność) uczenia się jest naszą cechą wrodzoną. U dużej części społeczeństwa dość mocno wytłumioną, ale
jednak jest ona częścią naszej natury i nie da się jej całkowicie usunąć. Musimy się (jakoś) uczyć, aby móc (jakoś) żyć. U
młodego człowieka ta potrzeba jest o wiele silniejsza niż u dorosłego, pomimo że szkoła współczesna (w modelu pruskim)
robi wszystko, aby go do tej edukacji zniechęcić...
W przyszłości nie powinno zabraknąć w naszym społeczenstwie instytucji szkoły. Coraz bardziej skomplikowana
rzeczywistość będzie zmuszać i do uczenia się młodych i do ciągłego dokształcania dorosłych. Gdzieś będziemy musieli
zdobywać wiedzę i umiejętności bardziej lub mniej potrzebne w życiu. Będziemy to musieli robić szybciej i częściej (ze
względu na tempo zmian). Czyli będziemy potrzebować dostępu do wielu źródeł, z których będziemy mogli czerpać tę
wiedzę i do działań, które pomogą nam rozwijać umiejętności /kompetencje w praktyce. Jednym ze źródeł tej wiedzy jest
szkoła, choć z pewnością będzie ona w stanie przekazać jedynie minimum wiedzy i wartości. O resztę jej absolwenci będą
musieli zadbać sami, choćby korzystając z pakietów wiedzy „instant“ dostępnych poza szkołą czy z zasobów otwartej
edukacji w Internecie.
(Notka o autorze: Marcin Polak jest twórcą i redaktorem naczelnym Edunews.pl, zajmuje się edukacją i komunikacją
społeczną, realizując projekty społeczne i komercyjne o zasięgu ogólnopolskim i międzynarodowym)
2010-12-19
Dobre pomysły na edukację przez całe…
www.edunews.pl/index2.php?option=c…
1/3
Do ulubionych
(9) |
Zacytuj
| Odsłon: 299
Komentarze (3)
1
Coś pozytywnego
Dodane przez
Maciej M. Sysło
, w dniu - 14-12-2010 07:53
Pytanie o istnienie szkoły w przyszłości nie było głównym tematem dyskusji w Gdańsku, to była dyskusja raczej o rozwoju
i przyszłości szkoły. Jak mówiłem w dyskusji - szkoły są bardziej zainteresowane tym, jak mają działać dzisiaj, niż
koncepcjami funkcjonowania w 2020 czy 2030 roku, które są często dywagacjami bardzo luźno związanymi z codzienną
praktyką i aktualnymi problemami - wie o tym każdy, kto pracuje w szkole.
Na Dolnym Śląsku, koncepcje rozwoju szkoły, a zwłaszcza uwzględnienia technologii w rozwoju szkoły, istnieją od
pierwszych zajęć z komputerami, czyli od ... 1965 roku. Obecne działania są skupione wokół projektu Dolnośląska eSzkoła
(DeS), który jest kompleksem działań komplementarnych, mających na celu m.in. zwiększenie personalizacji kształcenia
(Szkoła Myśląca o Każdym), zróżnicowanie form pracy (projekty), powiązanie teorii z praktyką (projekty przyrodnicze),
nauka przez działanie (terenowe projekty przyrodnicze), rozciągnięcie przestrzeni edukacyjnej na szkołę i nie-szkołę (np.
dom), uczynienie ze szkoły miejsca spotkań.
Etapy działania w DeS zostały skrupulatnie zaplanowane: szkoły opracowały projekty swojego rozwoju z wykorzystaniem
technologii, tworzona jest przestrzeń edukacyjna z wykorzystaniem platformy edukacyjnej i technologii mobilnej w
szkołach (Internet bezprzewodowy i sprzęt mobilny), nauczyciele są przygotowywani do pracy w tej przestrzeni,
wreszcie nauczyciele, uczniowie i szkoły otrzymują sprzęt, odpowiednio do swoich potrzeb, i dopiero działania ruszają
pełną parą.
Przyjęliśmy przy tym zasadę pełnego zaufania stron - uczniowie nie czują się zniechęceni, jak w pruskiej szkole (M. Polak),
nie kopiemy nauczycieli (Z. Osiński) i pokazujemy oraz przekonujemy, że połączenie pracy w szkole z pracą poza szkołą
(np. w domu) umożliwia pełne kształcenie, kreowanie własnego wykształcenia, by jak mawiał Mark Twain: chodzenie do
szkoły nie szkodziło zdobywaniu własnego wykształcenia (Lena).
Pozdrawiam, Maciej M Sysło
2
Dodane przez Lena, w dniu - 13-12-2010 19:19
Po przeczytaniu artykułu, który zasiewa kolejne ziarno niepewności, nasuwa się jeszcze kilka refleksji na temat szkoły i jej
przyszłego kształtu... Szkoła w obecnej formie tłumi naturalną potrzebę człowieka do edukacji, do poszukiwania niszczy
więź edukacyjną między człowiekiem i otoczeniem. Od samej edukacji ważniejszy stał się obowiązek uczęszczania do szkoły
i egzaminowania. Przywołany w prezentacji model sieci, znów przypomina o wizji szkoły Illicha dokładnie sieci oświatowej
gdzie każdy byłby kreatorem własnego wykształcenia. W spółcześnie istnieją ku temu techniczne warunki.
Filozofia edukacji powinna opierać się na ideach wolności i odpowiedzialności. Na tych samych, na których bazuje
edukacja domowa od wieków. W tedy będziemy mogli mówić o autentyczności edukacji. Cała współczesna edukacja
powinna więc zawierać w sobie znaczący pierwiastek edukacji domowej.
3
Dodane przez Zbigniew Osiński, w dniu - 13-12-2010 10:32
Gratuluję, świetna prezentacja. Popieram zawarte w niej tezy. Szkoda tylko, że podobnych poglądów nie mają oświatowi
decydenci i liczne osoby wypowiadające się publicznie na temat pracy szkół. Oczywiście mam na myśli poglądy
prawdziwe, a nie deklarowane. Pięknych słów i obietnic nie brakuje, ale pod nimi tkwi brutalna rzeczywistość. Odnoszę
wrażenie, że jedynymi pomysłami wielu polityków, urzędników, dziennikarzy, samorządowców, ekonomistów itp na
zmiany w oświacie są:
1. zabrać oświacie ile się da pieniędzy,
2. "dokopać" nauczycielom,
3. maksymalnie zbiurokratyzować pracę dydaktyczną i wychowawczą,
4. ile się da problemów przerzucić na rodziców.
Obawiam się, że nad problemami, które Pan poruszył w swojej prezentacji nie ma z kim rozmawiać (w sensie osób
mających realny wpływ na oświatową rzeczywistość - polityków i samorządowców).
Tylko zalogowani użytkownicy mogą komentować materiały .
Proszę zaloguj się lub zarejestruj.
Powered by AkoComment Tweaked
Special Edition
v.1.4.6
AkoComment © Copyright 2004 by Arthur Konze -
www.mamboportal.com
All right reserved
Zamknij okno
2010-12-19
Dobre pomysły na edukację przez całe…
www.edunews.pl/index2.php?option=c…
2/3
2010-12-19
Dobre pomysły na edukację przez całe…
www.edunews.pl/index2.php?option=c…
3/3