Znaleziono dowód na życie po śmierci Facet

background image

9 paź 14 12:01

 

Znaleziono dowód na życie po
śmierci?

Dr Sam Parnia i uczeni skupieni w Projekcie AWARE udowodnili, że człowiek zachowuje
świadomość, nawet jeśli z medycznego punktu widzenia jest martwy. Badając pacjentów z
nagłym zatrzymaniem krążenia, ustalili, że część z nich posiadała wyraźne wspomnienia ze
stanu śmierci klinicznej. Większość doznawała błogiego spokoju lub poczucia wyjścia z
ciała. Czy na naszych oczach medycyna zbliża się do rozwikłania tajemnicy śmierci?

SKOMENTUJ

20

Znaleziono dowód na życie po śmierci?

Foto: Shutterstock

background image

Znaleziono dowód na życie po śmierci?

REKLAMA

REKLAMA

Wydawało się, że życie pośmiertne to zagadka, na którą nie było i nie będzie odpowiedzi.
Tymczasem krok w stronę jej wyjaśnienia zrobili uczeni skupieni w Projekcie AWARE, badający
pacjentów w stanie śmierci klinicznej. Odkryli, że część z nich zachowała jakąś formę
świadomości, mimo że z medycznego punktu widzenia już nie żyli…

Wnioski Projektu AWARE

Grupa uczonych i lekarzy pod kierownictwem dr.
Sama Parni w ciągu czterech lat przebadała 2060
przypadków ludzi, u których doszło do nagłego
zatrzymania krążenia. Okazało się, że prawie połowa
z tych, którzy przeżyli, zachowała świadomość mimo
śmierci klinicznej. Badania prowadzono w 15
szpitalach na terenie Austrii, USA i Wielkiej Brytanii w
latach 2008-2012, a ich wyniki pojawiły się 6
października br. na witrynie magazynu
"Resuscitation" publikowanego przez Europejską
Radę Resuscytacji (ERC).

Z 2060 pacjentów udało się odratować 330. Wywiady
na temat doświadczeń z pogranicza śmierci
przeprowadzono ze 140 osobami, odkrywając

następującą prawidłowość: "46 procent pacjentów posiadało wspomnienia, w których występował
jeden z siedmiu głównych wątków: poczucie strachu, zwierzęta/rośliny, jasne światło,
przemoc/prześladowanie, déjà vu, rodzina lub wspomnienia chwil po zatrzymaniu krążenia. Dwa
procent badanych zachowało świadomość wyraźnie ‘widząc’ lub ‘słysząc’ procedurę resuscytacji" -
podsumowali badacze.

Oprócz tego co trzeci z pacjentów w stanie śmierci klinicznej miał wrażenie spowolnienia lub
przyspieszenia czasu, a jeden na pięciu doznawał błogiego spokoju. U 13 procent wystąpiło
odczucie opuszczania ciała. Odnotowano również doznania negatywne obejmujące m.in. poczucie
wpadania w głąb lub strach przed zbliżającym się końcem.

Wśród przebadanych był przypadek szczególny - 57-letni pracownik socjalny z Southampton, który
podczas zapaści "wyszedł poza ciało" i obserwował z boku, co dzieje się na szpitalnej sali:

- Wiemy, że mózg nie może funkcjonować, kiedy nie
bije serce, jednak w tym szczególnym przypadku
pacjent zachował świadomość przez co najmniej trzy
minuty od ustania krążenia - powiedział Parnia w
rozmowie z Telegraph.co.uk. - Wiadomo, że mózg
wyłącza się 20-30 sekund po tym, ja ustaje serce.
Człowiek ten dokładnie opisał wszystko, co działo się
na sali. Słyszał też dwa "piski" aparatury, która wydaje
dźwięki w odstępach trzyminutowych, można było
więc oszacować, jak długo trwało jego doświadczenie.
Świadek wydawał się bardzo wiarygodny i w pełni
przekonany, że to, co opisuje, zdarzyło się naprawdę.

background image

REKLAMA

Parnia uznał, że przypadków dokładnej obserwacji
otoczenia przez pacjentów, którzy podczas śmierci
klinicznej "opuścili ciało", nie da się wytłumaczyć
halucynacjami. Nie jest bowiem możliwe, by
występujący w ich stanie ograniczony mózgowy
przepływ krwi skutkował świadomymi i pełnymi treści
wizjami.

Wnioski zaprezentowane w artykule torują drogę do
dyskusji nad zachowaniem świadomości w stanach,
gdy jest ona medycznie niewykrywalna. Badacze

doszli również do wniosku, że doświadczenia zapamiętane przez pacjentów mogą być jedynie
ułamkiem procesów myślowych zachodzących w stanie śmierci klinicznej (ich reszta zostaje
zapomniana).

"Nasze wyniki dostarczają wglądu w szersze doświadczenia umysłowe, które prawdopodobnie
towarzyszą śmierci po ustaniu krążenia" - podsumowuje sprawę grupa dr. Parni.

Czy to dowód na nieśmiertelność?

Kierujący badaniami dr Sam Parnia ukończył medycynę na Uniwersytecie Londyńskim, a w 2006 r.
doktoryzował się na Uniwersytecie Southampton. Obecnie prowadzi badania nad resuscytacją na
Uniwersytecie Stanu Nowy Jork. Jak mówi, swoje wysiłki skupia na ludziach, którzy "obiektywnie
rzecz ujmując, umarli", jednak rozwinięta medycyna ratunkowa pozwoliła zawrócić ich z progu
śmierci, a lekarzom dała wgląd w to, co dzieje się podczas umierania.

Wyszedłszy od badań nad świadomością ludzi, u
których doszło do nagłego zatrzymania krążenia,
Parnia skupił się na badaniach tzw. doświadczeń
śmierci (NDE, od ang. near-death experiences). Choć
ich opisy znane są już ze źródeł starożytnych
(występując u Platona), przedmiotem publicznej
dyskusji stały się one dopiero w połowie lat 70. wraz z
publikacją książki psychologa i lekarza Raymonda
Moody’ego pt. "Życie po życiu".

Jedno z nowszych badań, które koordynował
holenderski kardiolog Pim van Lommel wykazało, że
40 procent pacjentów doświadczających NDE
podczas nagłego zatrzymania krążenia, zapamiętało

swoje wizje lub doznania, mimo odnotowanego przez aparaturę braku aktywności pnia mózgu.
Typowe scenariusze NDE obejmują m.in.: oglądanie "filmu z życia", wrażenie wyjścia poza ciało
lub podróży przez tunel, wstąpienie w jaskrawe światło, poczucie wszechogarniającego spokoju,
miłości albo jedności z wszechświatem. W bardziej złożonych przypadkach występują spotkania ze

background image

REKLAMA

zmarłymi krewnymi lub istotami eterycznymi. Dość powszechne są również doświadczenia
negatywne, zaś znikomy odsetek stanowią wizje o charakterze religijnym.

- Przeżycia te wydają się niezwykle realne dla doświadczających je ludzi. Dlaczego mielibyśmy
kwestionować ich prawdziwość? NDE występują w każdej kulturze, w każdym kraju - zarówno
wśród wierzących, jak i ateistów, a nawet u dzieci poniżej trzeciego roku życia. Nie można patrzeć
na nie jak na zwykłe iluzje - powiedział Parnia, który uznaje, że pełnej skali występowania NDE
nigdy nie poznamy - nie wiadomo, czego doświadczają zmarli oraz jaki odsetek wspomnień
zaciera się np. wskutek działania leków uspokajających.

Zarówno van Lommel, jak i Parnia uznają, że
doświadczenia śmierci klinicznej są dowodem na
rozdzielność mózgu i umysłu oraz nieneuronalny
charakter pamięci. Innymi słowy umysł, a z nim
świadomość mogą nie być tworem centralnego układu
nerwowego i istnieją niezależnie od niego.

- Obecnie zakłada się, że świadomość jest źródłem
procesów neurofizjologicznych zachodzących w
mózgu i nie może istnieć poza nim - tłumaczy
Wojciech Chudziński - pisarz i dziennikarz
specjalizujący się w tematyce nauk z pogranicza. -
Gdyby jednak udało się udowodnić realność "podróży

poza ciałem" - tego, że świadomość opuszcza powłokę fizyczną i funkcjonuje jako autonomiczny
twór, albo też działa, gdy człowiek pozostaje martwy, uzyskalibyśmy niepodważalny dowód na to,
że jesteśmy nieśmiertelni, a nasz "duch" przynależy do wieczności.

Do tego jeszcze daleka droga. Choć koordynowany przez Parnię Projekt AWARE (od Awareness
during Resuscitation, pol. Świadomość podczas resuscytacji) jest największym przedsięwzięciem
badawczym poświęconym NDE, angażującym personel wielu placówek medycznych, do
rozwiązania zagadki potrzeba bardziej wytężonych wysiłków. Jedną z głównych przeszkód jest
wieloaspektowość NDE oraz trudność w jednoznacznym ustaleniu, czy są to jedynie omamy
obumierającego mózgu, czy realne doznania. Konwencjonalne (choć niepotwierdzone) hipotezy
zakładają bowiem, że doświadczenia te mogą powstać w wyniku niedotlenienia mózgu, hiperkapnii
lub anormalnej aktywności płatów skroniowych.

Uczeni zajmujący się tą tematyką, nie chcąc wplątywać się w spory ideologiczne, nie udzielają
odpowiedzi, czy doświadczenia NDE mogą być traktowane jako dowód na istnienie życia po życiu.
Na to pytanie każdy musi odpowiedzieć sobie sam.

- Amerykański lekarz Melvin Morse, który bada zjawisko NDE głównie u dzieci, mówi, że "doznania
na granicy śmierci to nic innego jak ekscytująca dla nauki szansa zrozumienia Boga" -
podsumowuje Wojciech Chudziński. - Ja rzekłbym nieco skromniej, że dotarcie do punktu, w

background image

którym uda się określić naturę świadomości, będzie pierwszym krokiem na drodze, która - być
może - doprowadzi nas do transcendencji. Jest zatem o co kruszyć kopie, bo naukowo
udowodniona nieśmiertelność istot ludzkich zmieni z całą pewnością życie homo sapiens i
zweryfikuje nasze priorytety.

_____________________

Cytaty m.in. za: Parnia S. i inni, "AWARE - AWareness during REsuscitation - a prospective study",
resuscitationjournal.com


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Rozeznawanie duchów cz 2, Po drugiej stronie-zycie po smierci
Czy w filozofii można znaleźć receptę na życie szczęśliwe
Kurs postrzegania aury, PARAPSYCHOLOGIA-ŻYCIE PO ŚMIERCI
Śmierć i życie po śmierci wg. wierzeń Wikingów, Inna strona życia (pliki tekstowe)
ŚMIERĆ I ŻYCIE PO ŚMIERCI WEDŁUG WIERZEŃ WIKIŃSKICH, Reko
Życie po śmierci (Tygodnik powszechny), ciekawe teksty
I Zycie po smierci
Czy istnieje życie po śmierci
Rozeznawanie duchów cz 1, Po drugiej stronie-zycie po smierci
Życie po śmierci Wierzyć czy nie
Jak wygląda życie po śmierci
Darek Loga - Wzorce odrzucenia a życie po śmierci, Niekonwencjonalne, Zycie, przed i po
Życie po śmierci
ŚMIERĆ I ŻYCIE PO ŚMIERCI WEDŁUG WIERZEŃ WIKIŃSKICH
Randall Neville - Życie po śmierci, Ezoteryka, Sci-Fi

więcej podobnych podstron