Uzbrojenie polskiego rycerstwa w okresie rozbicia
dzielnicowego Polski
Broń... cóż można powiedzieć o broni, narzędziu nieszczęść, gwałtów i wreszcie
wojen. Niech na to pytanie odpowie nam badacz polskiego uzbrojenia, Andrzej
Nadolski, według którego "...broń jest elementem kultury, i to ważnym elementem.
Możemy bez reszty uważać wojnę za największe nieszczęście ludzkości. Możemy i
powinniśmy dołożyć wszelkich starań, aby widmo grozy wojennej raz na zawsze
usunąć, a przynajmniej ograniczyć i złagodzić. Musimy jednak zgodzić się, że rola
wojen w dotychczasowych dziejach (...) jest ogromna, choć najczęściej złowroga".
Jednakże nie rozważamy tu znaczenia broni jako dorobku kulturalnego, lecz badamy
uzbrojenie rycerstwa polskiego w okresie rozbicia dzielnicowego. Właśnie, czym było
owo rycerstwo i skąd pojawiło się w Polsce średniowiecznej? Prześledźmy więc
powstanie tej warstwy. U początków formowania się państwa polskiego, tzn. od
Mieszka I do Mieszka II powinności wojskowe spełniali tzw. wojowie. "Istniała (...)
bardzo ścisła zależność osobista rycerza [woja - przyp. G. R.] i nawet jego rodziny od
dworu". Jednak w momencie ustalenia się granic państwowych i okrzepnięcia
administracji, utrzymanie owych wojów było zbyt wielkim ciężarem dla władcy.
Zauważył to Kazimierz zwany Odnowicielem (1034-1058), który rozwiązał to w
sposób pierwszorzędny. Mianowicie nadał on swojej drużynie wojów ziemię i od tej
pory ich utrzymanie zależało od niej. "Prawo rycerskie nie obowiązywało do danin i
dawało jednostkom tzw. przywileje immunitetowe, ale wymagało posługi wojennej".
W ten sposób w Polsce zaczęła powstawać warstwa rycerska mająca swoje
przywileje, ideały oraz obowiązki. "Początki rycerstwa polskiego, tzw. milesów tkwią
[więc] w drużynie nadwornej. Życie zaś tej warstwy obyczajowe i stosunki prawne
upodabniały się coraz bardziej do wzorów zagranicznych, zatrzymując rysy swoiste".
Czym natomiast było tzw. rozbicie dzielnicowe? Mianowicie po śmierci Bolesława
Krzywoustego, w 1138r., w życie weszła tzw. ustawa sukcesyjna, nazywana także
testamentem tego księcia. "Ustawa - wbrew pozorom - miała zapobiec rozdrabnianiu
się państwa". Dzieliła ona Polskę na dzielnice między jego synów, z których
najstarszy, Władysław zwany Wygnańcem, sprawował też władzę w tzw. dzielnicy
senioralnej (pryncypackiej) i miał władzę zwierzchnią nad pozostałymi książętami.
"Pasmo terytorium pryncypackiego (...) obejmowało ziemię krakowską, łęczycko-
sieradzką, część Wielkopolski z Kaliszem i Gnieznem oraz Pomorze Gdańskie i
zwierzchność lenną nad Pomorzem Zachodnim". Jednak "ustawa sukcesyjna
Krzywoustego okazała się trudna do realizacji. (...) [W skutek wojny domowej - przyp.
G. R.] Władysław musiał uchodzić z kraju (1146)". Od tej pory można mówić o
rozbiciu dzielnicowym Polski, które na blisko 150 lat osłabiło siłę państwa
piastowskiego.
Przejdźmy jednak do pojęcia uzbrojenie. Uzbrojeniem nazywamy wszystko co było
potrzebne rycerzowi do walki, a więc pancerz i broń w szerokim rozumieniu tych
słów. Na pancerz składały się różnego typu zbroje, hełmy oraz tarcze, a także
rękawice, kolczugi, przeszywanice itp. Natomiast jeżeli chodzi o samą broń to istniały
jej różnorakie rodzaje, wymieńmy tu choćby najważniejsze z nich: broń drzewcowa,
obuchowa, sieczna lub miotająca. Niezbędnym elementem uzbrojenia rycerza
średniowiecznego był także koń, który także musiał być odpowiednio chroniony
podczas walki, co wiązało się z życiem samego rycerza.
W mojej pracy mam zamiar przedstawić jedynie część uzbrojenia średniowiecznego
rycerza, dotyczącą okresu rozbicia dzielnicowego w Polsce, jak mówi sam temat.
Broń obuchowa
Polscy rycerze tego okresu "...posługiwali się także bronią obuchową [m. in.] toporem
bojowym (...) Był on bronią o dużej sile uderzenia, pozwalającej na zniszczenie
nieprzyjacielskiego szlemu [hełmu], szczytu [tarczy], czy pancerza".
Mianowicie broń obuchowa jest z pewnością najstarszym typem broni znanym
ludzkości. Pierwsze prymitywne, maczugi z kości czy drewna należą właśnie do broni
obuchowej.
Broń obuchowa w różnych swych odmianach jest przeznaczona zadawania
miażdżących ciosów lub cięć w walce wręcz, a także do miotania. Składa się z
elementów o różnorodnych kształtach osadzonych na drewnianych lub metalowych
trzonach.
W średniowieczu stosowana była zarówno przez rycerską jazdę, jak i plebejską
piechotę (na jej wyposażeniu przetrwała do XIX w.). Niektóre typy broni obuchowej
stały się z czasem oznakami władzy, np. berło, czy buława.
Jednym z rodzajów broni obuchowej używanych w średniowiecznej Polsce był
czekan. Czekan średniowieczny niewiele praktycznie różnił się od topora. Jedynym
elementem, różniącym w owym czasie te dwa typy broni był występujący w czekanie
uformowany w formę młoteczka, wydatny obuch. W czekanach typowo bojowych
często był on dodatkowo karbowany, by zapobiec ześlizgnięciu się przy uderzeniu w
zbroję przeciwnika.
Kolejnym rodzajem broni obuchowej używanym przez polskie rycerstwo tego okresu
był młot bojowy. Jest to jeden z najstarszych rodzajów broni obuchowej. Młot bojowy
składa się z metalowego bijaka osadzonego na drewnianym trzonie. Używano go
głównie do rozbijania zbroi przeciwnika, a przy masie dochodzącej nieraz do 15 kg
nie stanowiło to zapewne większego problemu.
Niewątpliwie najbardziej znany przykład broni obuchowej to topór bojowy. Topór
bojowy to uniwersalna broń obuchowa, składająca się z stalowego żeleźca
osadzonego na drewnianym stylisku. Używany zarówno w walce wręcz jak i do
rzucania topór zadaje rany głównie swym ciężarem. Topór znany był od czasów
prehistorycznych, a używany jako broń bojowa do XIX wieku. Jednocześnie od
początków istnienia topory czy siekiery były wykorzystywane jako narzędzia. W razie
potrzeby mogły szybko przekształcić się w śmiercionośną broń.
Istnieje cała masa toporów bojowych, jednak bez wątpienia największą popularność
w Polsce XII w., jak i w całej feudalnej Europie, zdobył topór dwuręczny wywodzący
się od Normanów skandynawskich najeżdżających na Europę od poł. VIII do
początków XI wieku.
Topór dzielił się na następujące części konstrukcyjne: ostrze, toporzysko, obuch,
broda, szyjka, osada oraz wąs. Tę strukturę możemy przenieść na ogół broni
obuchowej, choć z pewnymi zmianami w niektórych jej odmianach, m. in. w młocie
bojowym opisanym wyżej.
Broń drzewcowa
Kolejnym typem broni białej używanej w Polsce XII-XIV w. jest broń drzewcowa.
Używana była ona zarówno przez piechotę jak i kawalerię od czasów starożytnych
do niemal nam współczesnych. Jej główną cechą charakterystyczną jest osadzenie
żeleźca (część broni przeznaczona do kłucia lub cięcia) na drzewcu długości
dorosłego człowieka lub większym.
Tak więc ogólna budowa broni drzewcowej to: grot, drzewce, temblak, uchwyt, a
także strzemiączko i tylec. W kopiach występowały ponadto: tarczka i przewężony
uchwyt
Pierwszym przykładem broni drzewcowej jest buzdygan, który stał się popularny w
Europie Zachodniej i w Polsce od końca XI w. i był używany również w czasach
późniejszych. Pełnił rolę zarówno bojową, jak i ceremonialną.
Buzdygan składa się z drewnianego trzonka obitego blachą i metalowej głowicy
zbudowanej z kilku piór o kształcie trójkątnym. Późniejsze ozdobne buzdygany miały
pióra zaokrąglone i bogato zdobione.
Innym rodzajem broni drzewcowej, często używanej przez rycerstwo polskie, choć
bardziej pieszych chłopów omawianego okresu, była włócznia. Jej grot był osadzony
na drzewcu o długości nieprzekraczającej 2 m. Służyła do walki wręcz, można było
nią zadawać pchnięcia we wszystkich kierunkach. Używana była przez cały okres
średniowiecza, zarówno jako broń bojowa (zaczęła tracić znaczenie na polu walki w
II poł. XIV - XV wieku) jak również myśliwska.
Broń sieczna
"Duże znaczenie bojowe miał miecz. Była to broń sieczna, długa, o głowni prostej,
zasadniczo obosiecznej. Składała się z następujących części: głowni, czyli
brzeszczotu, rękojeści wraz z głowicą oraz poprzecznie przytwierdzonego jelca". Jak
podaje Nadolski, miecz przeżywa pomiędzy XIII, a XIV wiekiem szczyt swojej
świetności, aby następnie szybko wkroczyć w fazę schyłkową, zakończoną jego
zniknięciem z pól bitewnych."
W II poł. XIII w. "producenci broni białej musieli szukać nowych rozwiązań. Wybrali
dwie drogi. Pierwsza polegała na zwiększeniu rozmiarów miecza, a tym samym jego
wagi i siły zadawanego ciosu. Tak wielka i masywna broń musiała być niekiedy
prowadzona oburącz. (...) Drugie rozwiązanie zmierzało do przyspieszenia
przemiany miecza w broń przydatną przede wszystkim do pchnięcia".
Andrzej Nadolski ma tu na myśli przejście z miecza jednoręcznego (np. polski
szczerbiec), poprzez miecz półtoraęczny do miecza dwuręcznego. Dwa pierwsze
typy miały bardzo podobną strukturę budowy, a mianowicie: głowica, trzon
(pokrywający trzpień głowni), jelec, taszka (nie zawsze występuje), ostrze, zbrocze,
płaz, rękojeść, głownia, zastawa oraz sztych.
Jednakże miecz półtoraręczny to broń trudna do sprecyzowania. Występowało wiele
jego odmian różniących się budową, masą i sposobem używania. Można stwierdzić,
że miecz półtoraręczny powinna cechować masa umożliwiająca walkę nim przy
użyciu jednej ręki, długość większa niż miecza jednoręcznego i rękojeść o
rozmiarach pozwalających na walkę oburącz. Jak widać definicja ta jest "dość"
płynna, jednak oddaje charakter walki tym mieczem - generalnie można było go
używać jako broni jednoręcznej a w potrzebie (zmęczenie, konieczność zadawania
silniejszych ciosów) nic nie stało na przeszkodzie, aby użyć go jako broni
dwuręcznej.
Miecze dwuręczne, które upowszechniły się w XIV w. posiadają kilka odróżniających
je (poza monstrualnymi rozmiarami) elementów. Są to kolejno: ricasso (polska nazwa
- podkrzyże) obustronnie tępa część poniżej jelca. Walczący mieczem dwuręcznym
mógł chwycić za nie w trakcie walki z przeciwnikiem dysponującym szybszą bronią i
przez zwiększenie dźwigni jaką dysponował (a zważywszy na rozmiary rękojeści i tak
była potężna) mógł znacznie przyspieszyć zadawane ciosy - oczywiście kosztem ich
siły. Jednak przy takich rozmiarach i masie miecza i tak musiały one być skuteczne...
Drugim elementem były wąsy, służące do odparowywania ciosów broni drzewcowej i
innych mieczów dwuręcznych - w praktyce "mniejszy jelec", chroniący dodatkowo
dłoń trzymającą ricasso.
Rozmiary miecza dwuręcznego dochodziły do 180 cm długości całkowitej przy 150
cm głowni. Charakterystyczna jest długa rękojeść, pozwalająca na zróżnicowane
dobieranie dźwigni, dzięki jej rozmiarom możliwe jest bardzo sprawne operowanie tą
ciężką lecz śmiertelnie skuteczną bronią.
Jelec jest prosty (miecze w tradycyjnej formie krzyża) lub wygięty lekko w dół, często
ozdobnie kuty, niekiedy (np. typ espadon, zwany też hispadon) wyposażony w
boczne obłęki chroniące dodatkowo dłonie.
Poniżej jelca znajduje się tępy odcinek głowni - ricasso (staropolskie podkrzyże),
można walczyć trzymając za tą część, wydłuża się wtedy jeszcze bardziej i tak
potężna dźwignia, zwiększa się szybkość operowania mieczem kosztem siły ciosu,
która przy masie miecza i tak jest zupełnie wystarczająca. Pod ricassem znajdują się
jeszcze wąsy, często rozmiarów jelca w mniejszych mieczach. Chronią rękę
trzymającą ricasso i służą do odparowywania ciosów broni drzewcowej czy innych
mieczy dwuręcznych.
Wyróżnia się trzy podstawowe typy mieczy dwuręcznych.. Są to: tradycyjny w formie
miecz z prostym jelcem i oślą podkówką przy nim, espadon (hispadon) z
zakrzywionym ku sztychowi jelcu i bocznymi obłękami, ricasso obciągnięte skórą, co
było często stosowane.
Do mieczy dwuręcznych nie używano pochew, noszono je na ramieniu, bądź
przewieszone przez plecy na rzemieniu lub pasie..
Rycerz walczący mieczem dwuręcznym zadawał głównie ukośne cięcia znad głowy -
w bitewnym ścisku, przy rozmiarach tej broni zapewne trudno było o jakąś inną formę
walki. Nie była zresztą konieczna. Przeciwnik wyposażony w miecz jednoręczny miał
bardzo nikłe szanse na zablokowanie takiego ciosu. Co ciekawe miecze dwuręczne
były często tępe - po prostu nie było potrzeby ich ostrzyć. Ze zrozumiałych względów
nigdy nie walczono nimi na turniejach. I bez tego śmiertelnych wypadków w trakcie
ich trwania było aż nadto...
Kolejną bronią sieczną używaną w tym okresie był tzw. kord średniowieczny. Był on
bronią przypominającą duży nóż. Był bronią popularną wśród stanów niższych, choć
używało go czasem również rycerstwo. Głownia korda była prosta lub lekko wygięta,
często z ukośnie ściętym sztychem. Rękojeść najczęściej kształtem nawiązywała do
rękojeści noży. Jelec najczęściej był prosty i długi, ale zdarzały się wyjątki.
"...można też sądzić, że Polacy posługiwali się niekiedy jeszcze innym, podobnym do
miecza, rodzajem broni, mianowicie szablą. Była to broń biała, jednosieczna, o
krótszej od miecza i zakrzywionej głowni". Najstarsza wzmianka o używaniu szabli
przez wojska polskie pochodzi z 1464 roku. Zapewne nie jest to dolna granica
używania w naszym kraju broni, która później stała się właściwie bronią narodową.
Po raz pierwszy rycerstwo polskie miało okazję zetknąć się z szablą w XIII wieku
podczas najazdów tatarskich, które dotarły aż na Śląsk. Jednocześnie co najmniej od
wieku XIV szabla była używana na Węgrzech.
Broń miotająca
"Wojsko polskie (...) posługiwało się także bronią miotającą. Największe znaczenie
miał łuk. Składał się on z dwóch zasadniczych części: drewnianego łuczyska i
cięciwy. [Polacy] (...) używali jednocześnie dwóch rodzajów łuku, prostego o mało
skomplikowanej konstrukcji, mającego półkolisto wygięte łuczysko, którego cięciwa
była zawsze napięta i łuku refleksyjnego o bardziej skomplikowanej budowie. Miał on
bowiem podwójnie wygięte łuczysko, a cięciwa zwisała luźno".
Tak więc łuk to jedna z najstarszych broni znanych ludzkości. Stosowany już w
epoce neolitu, wyrzuca pociski zwane strzałami ( staropol. płoszczyk), korzystając z
energii zgromadzonej w cięciwie, która naciągnięta napręża dodatkowo łuczysko.
Łuczysko mogło być wykonane z drewna (łuki proste były najczęściej w
średniowieczu wytwarzane z cisu, jesionu lub wiązu), rogu. Już w starożytności
znane były jednak łuki kompozytowe, składające się z kilku warstw drewna i rogu
sprasowywanych i łączonych ścięgnami i żyłami zwierzęcymi. Tak wykonany był np.
asyryjski łuk angularny, który miał kształt trójkąta równoramiennego, o bardzo ostrych
kątach podstawy ( w miejscach gdzie na łęczysko nakładano cięciwę). Tak również
wykonywane były łuki refleksyjne.
Łuki refleksyjne, używane przez mongolskich jeźdźców w średniowieczu (słowo łuk
pochodzi od mongolskiego uk) były zaskoczeniem dla wszystkich przeciwników,
którzy się z nimi zetknęli. Miały większy zasięg niż używane w owym czasie łuki
proste, a dzięki specyficznemu sposobowi strzelania Mongołowie potrafili szyć z nich
o wiele szybciej niż wrodzy łucznicy.
Łuk refleksyjny od 1241r. zdobył dużą popularność w Polsce. Już w XV w. był w
powszechnym użytku, w następnych wiekach stał się symbolem służby wojskowej
przy stroju cywilnym (wraz z sajdakiem - pojemnikiem na łuk i strzały zszytym z łubi i
kołczanu ).
"Drugim typem broni miotającej występującej na ziemiach polskim mniej więcej od
początku XII w. Była kusza (Fot. 3.), rodzaj ulepszonego łuku, o bardziej
skomplikowanej budowie, uproszczonym napinaniu cięciwy, spuście i ułatwionym
celowaniu. Zastosowanie w kuszy mechanizmu naciągowego i spustowego pozwoliło
na użycie cięższych niż do łuku pocisków, tzw. bełtów. Były one krótsze od strzał,
masywniejsze, posiadały też większe i grubsze metalowe groty. Siła przebicia kuszy
była bez porównania większa niż łuku, co miało duże znaczenie w walce z
nieprzyjacielem uzbrojonym w pancerz".
Kusza (staropol. samostrzał) to, obok łuku, najczęściej stosowana w średniowieczu
broń strzelcza. Znana była już w starożytności. Pierwsze wzmianki o niej pochodzą z
Grecji z IV w. p.n.e., znali ją również Rzymianie, a szeroko stosowali ją Celtowie, jak i
Chińczycy. służyła zarówno jako broń bojowa jak i myśliwska (w obu tych rolach
przetrwała zresztą do dziś).
Kusza zdobyła dużą popularność z powodu wieloletniego treningu, jaki przejść
musiał łucznik, by stać się pełnowartościowym "narzędziem" na polu walki.
Wymagała tylko krótkiego przeszkolenia i była o wiele groźniejsza dla coraz mocniej
opancerzonych rycerzy.
Kusza posiada szereg zalet, które stawiają ją wyżej od łuku. Po pierwsze jest ona o
wiele łatwiejsza w obsłudze i nie wymaga długotrwałego treningu. Po naciągnięciu
może pozostawać w gotowości do strzału przez długi czas. Poza tym kusza miała
większy zasięg ze względu na mocniejsze, twardsze łuczysko, a co za tym idzie
posiadała również większą siłę przebicia niż łuk. Oprócz tych zalet posiadała kusza
jedną podstawową wadę, jej szybkostrzelność była kilkukrotnie mniejsza niż
szybkostrzelność łuku. Z tego właśnie powodu bardzo późno doceniono jej wartość
bojową.
Kusza była bronią bardzo skuteczną i niebezpieczną, niwelowała przewagę
opancerzonego rycerza nad uzbrojonym w nią piechurem. Była jedną z przyczyn
ciągłego doskonalenia zbroi. Przez niesamowitą skuteczność kuszy Sobór Laterański
w 1139 roku wydał zakaz używania jej przeciw chrześcijanom (potwierdzony później
przez papieża Innocentego III). Oczywiście zakaz nic nie dał. Kusza zdobywała coraz
większą popularność w całej Europie. W Polsce stanowiła podstawowe uzbrojenie
strzeleckie aż do końca XV wieku, a jej użycie odnotował już Gall Anonim w opisie
oblężenia Głogowa przez wojska niemieckie w 1109 roku.
Uzbrojenie ochronne
"Wojownicy wyposażeni byli także w broń ochronną: szczyty (tarcze), szlemy (hełmy)
i pancerze". Jak już wspomniałem "ewolucja miecza [XIII-XIV w.] miała ścisły związek
z rozwojem uzbrojenia ochronnego w tej samej epoce". Mówiąc o uzbrojeniu
ochronnym mamy na myśli przede wszystkim hełmy, tarcze i pancerze.
"Dla ochrony głowy [rycerze - przyp. G. R.] (...) używali szlemów, czyli hełmów, lub
jak się to niekiedy określa, szyszaków". Tak więc hełm (staropol. szlem, szłom) to
bojowa osłona głowy wykonana z wytrzymałego materiału - mógł to być metal
(miedź, brąz, żelazo, stal, rzadziej złoto lub srebro), utwardzona skóra, płytki rogu lub
nawet twarde drewno.
Średniowiecze w Europie i w Polsce obrodziło różnorakimi odmianami hełmów,
poczynając od popularnego na całym kontynencie w X-XI w. hełmu normandzkiego
poprzez różnego rodzaju hełmy garnczkowe, łebki i kapaliny po przyłbice, barbuty i
salady. Podstawowym elementem konstrukcyjnym każdego hełmu jest chroniący
głowę dzwon.
Hełm normandzki wywodzi się ze skandynawskiego kręgu kulturowego, jest
stożkowym hełmem otwartym. Bywał wykuwany wraz z nasalem z jednego płata
stali, bądź wykonywany z dwóch części spajanych pionowo i wzmacnianych obręczą.
Hełm ten noszono na kapturze kolczym, wewnątrz którego znajdowało się pikowanie.
Gorzej wyposażeni wojownicy, którzy nie posiadali kolczug a jedynie pikowane
kaftany nosili ten hełm na kapturze z materiału, czasem zapewne skóry. dobrze
dopasowany hełm normandzki nakładany na kaptur nie potrzebował dodatkowego
mocowania utrzymującego go na miejscu.
Natomiast hełm garnczkowy to zamknięty hełm rycerski, wykształcił się na przełomie
XII/XIII w. Używany w tym okresie praktycznie w całej Europie, a także w Ziemii
Świętej. Pierwszy udokumentowany przypadek używania takiego hełmu w Polsce
datuje się na 1196 rok, kiedy to hełm ten o mało co stałby się przyczyną śmierci
Mieszka II Starego. Właśnie z powodu zupełnego zakrywania twarzy, hełm
garnczkowy stał się jedną z przyczyn powstawania herbowych klejnotów rycerskich,
umieszczanych początkowo właśnie na hełmie garnczkowym, a mających na celu
identyfikację w trakcie walki.
Hełm garnczkowy chronił więc całkowicie głowę, z czasem dolną krawędzią zaczął
sięgać ramion. Obserwację umożliwiały wąskie szpary wzrokowe (wizury), ponadto w
przedniej części wycięte były otwory oddechowe (zwykle okrągłe). Do końca XIII w.
kształt hełmu garnczkowego był z grubsza cylindryczny, górna część dzwonu była
płaska. Taki kształt uniemożliwił ześlizgnięcie się uderzającego od góry miecza,
dlatego z czasem hełm garnczkowy u góry zaczął przyjmować kształt kopulasty.
Wewnątrz hełmu znajdowało się wyściełanie, dzięki czemu można było nosić go na
gołej głowie, wówczas wiązano go rzemieniami pod brodą. Najczęściej jednak hełm
garnczkowy noszony był bezpośrednio na kapturze - wówczas pikowanie znajdowało
się pod kapturem, a mocowanie rzemieniami nie było potrzebne.
Hełm garnczkowy pod koniec XIII w. zaczął osiągać coraz większe rozmiary,
ostatecznie na początku XIV w. rozwinął się w hełm wielki.
Tak więc hełm wielki to konstrukcyjna kontynuacja hełmu garnczkowego. W swej
ostatecznej formie utrwalił się na początku XIV w. Jego nazwa powstała ze względu
na jego ogromne rozmiary. Hełm wielki zbudowany był z nitowanych ze sobą,
polerowanych płyt stalowych. Górna część dzwonu wymodelowana była kopulasto,
przeważnie ozdobiona była klejnotem herbowym właściciela. Dolna krawędź opierała
się o barki rycerza, miała więc kształt do tego przystosowany. Z przodu hełmu
znajdowały się wizury oraz otwory oddechowe. Z przodu i z tyłu przymocowane były
metalowe pierścienie (lub wywiercone otwory), przez które przechodziły rzemienie
mocujące hełm do zbroi.
Hełm wielki używany był w formie bojowej do początków XV w., szczególnie na
terenie Świętego Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego, ale także i w
Polsce . Jednak pod koniec tego okresu był już raczej rzadkością na polu walki, ze
względu na swą znikomą funkcjonalność.
Kolejnym szlemem była łebka, jeden z najpopularniejszych hełmów używanych w
średniowieczu, a przy tym, ze względu na ogromną różnorodność form, jeden z
najtrudniejszych do sprecyzowania. Generalnie dzwon łebki był półkulisty,
dostosowany kształtem do głowy, czasem przybierał formę bardziej stożkowatą.
Wczesne łebki posiadały dość płytki dzwon i noszone były zarówno na kapturze
kolczym, jak i pod nim (hełm sekretny - Hełmem sekretnym określa się wczesną
formę łebki, o płytkim dzwonie, która zakładana była pod kaptur kolczy na pikowaną
podkładkę, wzmacniając tym samym ochronę głowy. Hełmy sekretne pojawiły się w
epoce największej popularności zbroi kolczej - to jest w XI-XII w., szczególnie
podczas wypraw krzyżowych). Później dzwon uległ powiększeniu i zaczął chronić
kark oraz część twarzy.
Łebka była pierwowzorem wielu typów hełmów. Powszechnie używana na polu walki
od XII do XV w. włącznie dała początek m. in. późniejszej przyłbicy, saladzie oraz
barbucie.
Kolejnym elementem uzbrojenia ochronnego była tarcza (staropol. szczyt). Używana
była oczywiście przez całe średniowiecze, jak i w epokach wcześniejszych oraz
późniejszych. Konstrukcyjnie tarcza to płat rozmaitych kształtów i wielkości. Od
wewnętrznej strony zaopatrzona jest w imacz, wykonany najczęściej ze skóry,
czasem z powrozów lub innych materiałów. Ponadto po stronie wewnętrznej znajduje
się zazwyczaj pas zakładany na ramię w celu zawieszenia tarczy. Częstym
elementem konstrukcyjnym w tarczach niemetalowych jest umbo - okrągłe, półkuliste
okucie w części środkowej strony zewnętrznej, wzmacniające tarczę.
Jednym z najszerzej stosowanych typów tarczy stosowanym w XIII i XIV w. w Polsce
i Europie była tarcza normandzka. Tarcza normandzka, w kształcie migdałowa,
pojawiła się w Hiszpanii, Włoszech i Francji w początkach XI w. Wykonana była z
drewna, obita skórą, płótnem bądź pergaminem, na brzegach posiadała zazwyczaj
okucie. Była często ozdobnie malowana, czasem wyposażona w umbo. Używana
była zarówno przez jazdę, jak i do walki pieszo.
Tarcza ta rozpowszechniona przez Normanów w XII w. zaczęła ewoluować w stronę
późniejszej tarczy trójkątnej. Straciła na początku górną półokrągłą krawędź.
Rozmiary tarczy normandzkiej czyniły z niej bardzo skuteczną zasłonę boku
walczącego wojownika. Praktycznie wystarczał tylko niewielki ruch w górę lub w dół
by zablokować cios przeciwnika.
W XIII w. na terenie Mazowsza i Litwy do powszechnego użycia weszła
charakterystyczna czworoboczna tarcza z pionowym wypukłym występem po środku
- pawęż. O ile początkowo była używana jako tarcza jezdnych, to prawdziwą karierę
zrobiła pod koniec XIV i w XV w. jako tarcza piechoty. Pawęż to czworokątna,
wysoka tarcza z charakterystyczną pionową wypukłością pośrodku. Pawęże osiągały
znaczne rozmiary - nawet do wysokości barków dorosłego człowieka. Z tyłu tarczy
znajdowały się zazwyczaj pasy do transportu tarczy i centralny "dwuręczny" imacz.
Na dolnej krawędzi tarczy często znajdowały się ostrogi służące do wbijania tarczy w
podłoże.
Kolejnym elementem uzbrojenia ochronnego jest pancerz (zbroja), będąca jego
najważniejszą częścią. "Uzbrojenie ochronne rycerza składało się [m. in.] z pancerza
kolczego czyli kolczugi [lub też] kaftana skórzanego nabijanego metalowymi
blaszkami [przeszywanica - przyp. G. R.]".
Jednym ze średniowiecznych pancerzy była zbroja łuskowa była znana i stosowana
już w czasach starożytnych. Płytki zbroi łuskowej mogły być wykonane z metalu, rogu
lub kości, nitowane były do tekstylnego lub skórzanego podkładu. Zbroja ta cieszyła
się niesłabnącym powodzeniem od starożytności do średniowiecza włącznie.
Szczególnie często występowała na Wschodzie, ale do XII-XIV w. nie była również
rzadkością w Europie Zachodniej, a tym bardziej w Polsce.
Tak więc "obok pancerza łuskowego znany był w tym czasie pancerz kolczy, tzw.
kolczuga, sporządzona w formie kaftana z małych kółek żelaznych". W
średniowieczu kolczuga, od XI do XIII wieku, stanowiła dominujący rodzaj uzbrojenia
ochronnego rycerstwa europejskiego. Jej rozpowszechnienie nieodmiennie kojarzy
się z ekspansją Normanów), ale w rzeczywistości w XI wieku niemal całe europejskie
rycerstwo uzbrojeniem i wyglądem przypominało Normanów - od Hiszpanii po świeżo
ochrzczoną Polskę.
Konstrukcyjnie średniowieczna kolczuga europejska zbudowana była z kilku -
kilkunastu tysięcy małych pierścieni (zazwyczaj o średnicy od 6 do 12mm) żelaznych,
splatanych w taki sposób, że każdy łączył się z czteroma sąsiednimi. Ogniwa
kolczugi wykonywano z ciągnionego drutu żelaznego, który zawijano w pierścień,
końce rozpłaszczano i nałożone na siebie nitowano (czasem nawet podwójnie) bądź
spawano na gorąco. Rząd pierścieni nitowanych splatano na przemian z rzędem
pierścieni spawanych. Tą technikę stosowano najczęściej - aż do schyłku XIV w.
kiedy to zaczęto wykonywać kolczugi wyłącznie z nitowanych pierścieni. Tańsze i
słabsze kolczugi wykonywano przez zaginanie drutu na styk, bądź sztancowanie
połowy pierścieni w całości z arkusza blachy.
Kolczuga - tak jak miecz, pas czy ostrogi stała się wyznacznikiem statusu
społecznego jej właściciela. I o ile z początkowo z plecionki kolczej wykonywano
tylko pancerz w formie koszuli, chroniący tułów i częściowo ręce (rękawy były
krótkie), to już w drugiej połowie XI w. zaczęły się pojawiać kolcze nogawice i
rękawice, a sama kolczuga uległa wydłużeniu (również rękawy) i często dodawano
do niej kaptur kolczy. Niemal cały XII i XIII w. trwa dominacja zbroi kolczej, pojawiają
się jednak stosunkowo wcześnie płytowe uzupełnienia zbroi w newralgicznych
miejscach - początkowo głównie osłony kolan, niedługo później łokci. Z nastaniem
wieku XIV proces uzupełniania kolczugi innymi elementami uzbrojenia ochronnego
nabiera tempa. Powstaje pierwowzór zbroi płytowej, zbroja kryta, która była noszona
na kolczudze.
Zbroja kryta składa się ona z pasów blachy stalowej, które dzięki swemu ułożeniu
pozwalały nawet w pewnym stopniu na zginanie tułowia (blachy zbroi krytej nie były
nitowane ze sobą). Dodatkową osłoną są blaszki naramienne, które zamocowane na
zawiasach nie utrudniały poruszania rękoma w czasie walki. Była ona używana w
wieku XIV oraz później.
Ważna dla średniowiecza była także wspomniana już przeszywanica, która na
Zachodzie nazywana była aketonem, to tekstylny, pikowany kaftan. Do
powszechnego użytku weszła ona w XII wieku i w różnych formach używano jej
przez kilka następnych stuleci.
Kariera aketonu wiąże się z rozpowszechnieniem się w X-XI w. kolczugi. Sama
zbroja kolcza nie dawała dostatecznej osłony przed siłą uderzenia. Mogła zatrzymać
ostrze broni, ale nie pochłaniała wystarczająco energii ciosu. Wszelkiego rodzaju
broń obuchowa była wielkim zagrożeniem dla wojownika chronionego kolczugą.
Dlatego zakładano pod nią różnego rodzaju, wykonane z grubego sukna, tuniki, które
miały za zadanie zamortyzować siłę otrzymanego ciosu. Przez rozwój tego typu
ubiorów ochronnych powstał właśnie aketon. Był on noszony nie tylko podkolczugę,
dla biedniejszych rycerzy a szczególnie piechoty była to często jedyna ochrona
tułowia.
Koń rycerza średniowiecznego
Śmiało można wysunąć twierdzenie, że w średniowieczu konie były dla człowieka
najważniejszymi zwierzętami. Równocześnie należy zaznaczyć, że mówiąc "rycerz",
powinno się mieć na myśli wojownika walczącego z grzbietu konia. Na to zresztą
wskazuje pochodzenie tego słowa w naszym języku - od niemieckiego ritter, co
początkowo oznaczało właśnie jeźdźca. Niewiele było w średniowieczu bitew, w
których rycerstwo walczyło pieszo. Zresztą analiza ówczesnego uzbrojenia wskazuje
jednoznacznie, że żywiołem szlachetnie urodzonych wojowników była kawaleryjska
szarża, a nie dreptanie w szyku pieszym. Dlatego omawiając uzbrojenie
średniowieczne nie sposób pominąć tych jego elementów, które służyły ochronie
drogocennych wierzchowców.
W średniowieczu jako pierwsze pojawiły się kropierze. Były to pełne tekstylne okrycia
rumaka bojowego, upowszechniły się w XIII wieku. Wykonane były najczęściej z
białego płótna lub białej wełny, czasem z tkanin kolorowych. Kropierz często
zdobiony był w znaki heraldyczne. Jako, że pojedyncza warstwa materiału (nawet
grubego), to marna osłona, stosowano kropierze pikowane - wykonywane taką
techniką jak przeszywanice wojowników. Z tych samych powodów sporadycznie
pojawiały się kropierze wzmacniane plecionką kolczą, a nawet formy przypominające
późniejszą brygantynę.
Pełna płytowa zbroja końska składa się z wielu elementów: Najczęściej
występującym był nagłówek (mylnie nazywany naczółkiem) - inaczej końska maska,
występująca najczęściej w źródłach pod nazwą rosskopf. Naczółek wykonany był z
kilku blach nitowanych, bądź łączonych zawiasami, chronił przód i boki końskiej
głowy. Posiadał często pionowe płytki chroniące uszy, a nawet wypukłe metalowe
siatki na otworach ocznych. Drugim co do częstości występowania elementem była
ochrona piersi - jedno- lub wieloczęściowy napierśnik, do którego czasami
mocowano z przodu duży metalowy kolec. Następna część to folgowy nakarczek
osłaniający wierzch szyi (występowały również egzemplarze chroniące całą szyję).
Kolejnym elementem była rozbudowana blacha tylna (niekiedy kilka części łączonych
zawiasami) zwana nazadnikiem, chroniąca zad koński. Niekiedy łączono nazadnik z
napierśnikiem płytami bocznymi, które biegły pod nogami jeźdźca. Inny element to
nitowane stalowe, bądź żelazne płytki chroniące wodze.
"Uzbrojenie konnego rycerza uległo w tych czasach [rozbicia dzielnicowego - przyp.
G. R.] pewnym zmianom. Główną jego broń stanowił teraz miecz o głowni prostej, ale
silnie zwężanej ku dołowi, co dawało możność używania go nie tylko do cięcia, lecz
również do pchnięcia. Poza tym rycerz nosił u pasa sztylet służący mu do walki
wręcz na bliski dystans w wypadku, gdy utracił miecz, strzaskany lub wytrącony w
walce. Drugą obok miecza zasadniczą broń rycerza stanowiła kopia, a więc broń
drzewcowa, składająca się z długiego na przeszło dwa metry drzewca i nałożonego
nań grotu. Służyła ona do pchnięcia z konia".
W wiekach średnich warstwa rycerska była podstawą feudalizmu, a więc systemu
społeczno-politycznemu polegającemu na stosunkach senior, a wasal i odwrotnie.
Rycerz stał w drabinie feudalnej przed chłopem, ale i tak miał bardzo
uprzywilejowaną pozycję w porównaniu z nim. Weźmy chociaż stosunek papiestwa
do stanu rycerskiego.
Swoje idee, choćby krucjat, papieże kierowali zarówno do władców państw, jak i do
rycerstwa, bez którego udziału nie doszłoby przecież do żadnej z nich. Z tym wiązały
się także ideały (epos rycerza - na samym jego szczycie stała obrona wiary
chrześcijańskiej) oraz obyczaje (np. pasowanie na rycerza, turnieje) tej warstwy,
powstawały o niej liczne dzieła literackie (najbardziej znana jest Pieśń o Rolandzie).
W Polsce było tak samo, jak w całej feudalnej Europie. Dla przykładu już "za
Władysława Hermana przyjęło się pasowanie rycerskie".
W podobny sposób, jak rozwijała się kultura warstwy rycerskiej, rozwijało się także
uzbrojenie bojowe i ochronne, co starałem się wykazać. Wiele z dobytku
uzbrojeniowego powstałego w średniowieczu, miało lub ma ogromne znaczenie dla
wszelkiego przemysłu wojennego. Weźmy chociaż hełmy, hełm jest jedyną częścią
uzbrojenia ochronnego, która nieprzerwanie jest rozwijana od zarania dziejów
ludzkości do dziś. Obecnie wykonuje się wysokowytrzymałe hełmy wojskowe z
tworzyw sztucznych, m.in. kevlaru. Należy zauważyć, że na współczesnym polu walki
wracają do łask również inne elementy uzbrojenia ochronnego - kamizelka
kuloodporna to nic innego jak spadkobierczyni średniowiecznych i późniejszych
zbroi. Podobnie jest z tarczą, tarcza używana jest również dziś - nie tylko przez
pierwotne, zacofane plemiona na kresach cywilizacji. Wystarczy przecież włączyć
wiadomości aby zobaczyć jakieś zamieszki, które opanować próbują policjanci
chroniący się właśnie za tarczami - tyle że wykonanymi już z tworzyw sztucznych.
Wynika z tego jeden, podstawowy wniosek, broń... to coś, co ludzkość udoskonala
od czasów najdawniejszych, do dnia dzisiejszego i będzie to robić także w
przyszłości...
Bibliografia:
Anonim tzw. Gall, Kronika polska, wyd. 5, Ossolineum 1982.
Anusiewicz M., Dzieje oręża polskiego (963-1945), Warszawa 1968.
Grabski A. F., Polska sztuka wojenna w okresie wczesnofeudalnym, Warszawa 1959.
Gradowski M., Żygulski Z. (jun.), Słownik uzbrojenia historycznego, Warszawa 1998.
Kwaśniewicz W., 1000 słów o broni białej i uzbrojeniu ochronnym, Warszawa 1981.
Nadolski A., Polska broń. Broń biała, Ossolineum 1984.
Snoch B., Słownik szkolny. Terminy i pojęcia historyczne, Warszawa 1990.
Turowicz M., Wojsko i sztuka wojenna w dawnej Polsce (do 1717r.), Lwów 1973.
Wyrozumski J., Historia Polski do roku 1505, Warszawa 1986.
Żygulski Z. (jun.), Stara broń w polskich zbiorach", wyd. 2, Warszawa 1984.