Jay Friedman Adjustable cup, adjustable bell and the 7th sin Feb 15, 2007
tłum. Łukasz Michalski
99. Regulowany kielich, regulowany dźwięcznik i grzeszny siódmy stopień
Adjustable cup, adjustable bell and the 7th sin
Jay Friedman, luty 2007
Jednym z największych wyzwań puzonistów jest osiągnięcie wyrazistego, skoncentrowanego
brzmienia. Wyrazisty i skoncentrowany dźwięk daje większy rezonans, w którym tkwi sekret
wspaniałego brzmienia. Jak widzę, dla wielu głównym problemem jest niemożność uzyskania
wyraźnego, brzmiącego dźwięku. Czasem ktoś próbuje użyć w tym celu mniejszego ustnika, lub
instrumentu o mniejszej menzurze; zauważyłem jednak, że to nic nie daje, dźwięk pozostaje tak samo
niewyraźny, jak przedtem. To sugeruje, że problem leży w samym wydobyciu dźwięku, w sposobie,
w jaki powietrze opuszcza ciało– a to jest zależne od zadęcia, a nie od użytego sprzętu. Chcę, abyś
myślał, że Twój masz ustnik ma regulowany kielich, zmieniający się w zależności od zagranej
dynamiki. Grając głośno używasz całego kielicha, co wiąże się z większym otwarciem w centralnym
punkcie zadęcia. Przy dynamice malejącej do
mf
i dalej do
pp
, ten otwór się zwęża, a ustnik jakby
maleje, ZAŚ POWIETRZE PORUSZA SIĘ SZYBCIEJ. Nie myśl dosłownie o zwężeniu zadęcia, ale
skoncentruj się na pomniejszaniu średnicy i głębokości kielicha ustnika, wykorzystując do tego
strumień powietrza. Uzyskasz impuls raczej muzyczny, niż mechaniczny; tak właśnie powinieneś
podchodzić do wszelkich zmian w zasadniczym sposobie swojego grania. Podczas cichego grania
muzyk powinien myśleć o wyrazistości i niczym innym. Problem pojawia się wówczas, gdy ktoś gra
tym samym rozmiarem otworu zadęcia w każdej dynamice. Używany dziś przez nas sprzęt zasadniczo
nastawiony jest na dynamikę głośniejszą, dzięki temu brzmienie nie jest ciężkie, ani ostre. Jeśli
zastosujemy takie samo zadęcie do grania cichego, jak do głośnego, to piano będzie miało jakość
brzmienia buczka mgłowego; dźwięk będzie martwy i pozbawiony rezonansu. Opisywany przeze
mnie pomysł ma na celu uzyskanie takiego samego rodzaju brzmienia w każdej dynamice, co da się
osiągnąć poprzez zmianę rozmiaru środkowego punktu zadęcia, na podobieństwo zmian
zachodzących w obiektywie aparatu fotograficznego. Myślenie o nastawialnym kielichu ustnika
uważam za najlepszy sposób dojścia do takiego rezultatu.
Pamiętasz te stare barytony (eufonium), które miały po dwa dźwięczniki, duży i mały? To cenne
narzędzie do uzyskania wyraźnego, skoncentrowanego brzmienia, jeśli pomyślisz o graniu przez duży
dźwięcznik z dynamiką
f
i
ff,
i o graniu cichym przez mały dźwięcznik. Kolejny przykład
niesamowitej siły mentalnej stymulacji. Już samo pomyślenie o graniu przez mały dźwięcznik
spowoduje, że Twoje ciało, poprzez zadęcie, uczyni brzmienie takim, jakie sobie wyobraziłeś. Nic
bardziej nie szkodzi brzmieniu, niż wielka dziura w Twoim dźwięku. Mówimy tu o niewyraźnym,
zasmarkanym brzmieniu i o lekarstwie na te frędzle, którym jest szybko poruszający się strumień
powietrza. Zapowiada to osiągnięcie brzmienia coraz mniej zbliżonego do ostrości lasera w dynamice
średniej i cichej, choć niektórym, na nieszczęście, może się to przytrafić nawet w dynamice
głośniejszej. Dzieje się tak dlatego, że nuty nie są rozpoczynane czysto i wystarczająco szybko, co
opisałem w poprzednich artykułach.
Chcę też napisać o 7 stopniu alikwotów na puzonie. Ów siódmy stopień od zawsze jest uważany
jest za czarną owcę serii przedęć, z powodu konieczności korygowania intonacji tych dźwięków.
Jednak bywają sytuację, w których dobrze jest użyć 7 stopnia bez korekty. Gdy masz zagrać septymę
w dominancie septymowej, to nie ma potrzeby korygowania tej wysokości. Weźmy, na przykład,
akord B-dur septymowy, z As na samej górze. Powinieneś zagrać to w 1 pozycji, będzie stroić
idealnie. Podobnie będzie z G w 2 pozycji, w akordzie septymowym A-dur: zastroi w normalnej,
niepodwyższonej 2 pozycji. I tak dalej w dół.
Nie ma tez powodu unikać As w 1 pozycji we fragmentach takich, jak arpeggio B z Daphnis i Chloe
Ravela, tylko dlatego, że to 7 stopień. Podobnie, choć nie widziałem nikogo tak grającego, również As
z drugiej frazy Tuba Mirum w Requiem Mozarta powinno być grane w 1 pozycji, ponieważ w tej frazie
jest septymą. Tu mamy morał: cesarzowi, co cesarskie.
Oryginał:
http://jayfriedman.net/articles/adjustable_cup__adjustable_bell_and_the_7th_sin