Umysł a ciało
Problem identyczności i interakcji
Platon, Kartezjusz, Spinoza, Leibniz, Newton, Diderot
XVII wiek- świat fizyczny to układ zamknięty pod względem przyczynowym
•
Newton Ruch każdego ciała jest wynikiem wyłącznie działania jakiejś siły
Pojmowanie świata mechaniki jako coś, co posiada własną logikę, co ma „program”
Dwa poglądy na zdarzenia mentalne:
1. Zdarzenia mentalne mogą występować równolegle go zdarzeń fizycznych, na przykład
do zdarzeń przebiegających w mózgu, czyli zdarzenie mózgowe M występuje
dokładnie wtedy, gdy występuje doznanie S
2. Zdarzenia mentalne mogą oddziaływać ze zdarzeniami fizycznymi. Mogą one
rzeczywiście wywoływać zdarzenia mózgowe i na odwrót.
•
Kartezjusz umysł może wpływać na materię, gdy ta jest całkiem eteryczna – porusza
on materię w szyszynce (pozostałości spekulacji średniowiecznych)
Na gruncie tego sposobu myślenie pojmowano umysł jako coś, co działa na „ducha”, ten zaś z
kolei na „materię”, a duch nie uchodził za coś całkowicie niematerialnego, był tworzywem o
charakterze pośrednim. Umysł i mózg stanowią, według niego, zasadniczą jedność. Tym co
myśli, czuje, pamięta i przejawia osobowość jest owa jedność umysł-mózg.
•
Spinoza zdarzenia mentalne mogą być naprawdę identyczne ze zdarzeniami
mózgowymi i z innymi zdarzeniami fizycznymi
Współczesna forma tej myśli sugeruje, iż zdarzenie polegające na tym, że mam ból w
konkretnej sytuacji, może być tym samym zdarzeniem, co zdarzenie, które polega na tym, że
w tej sytuacji mózg mój znajduje się w jakimś stanie M (własność posiadania tego
określonego rodzaju bólu oraz własność bycia w stanie mózgu M to własności identyczne).
I
•
Diderot przychylny był idei powyższej sugerującej, że ta własność danej osoby, iż
przeżywa ona doznani Q, może być tą własnością, co ta, że jest ona w stanie mózgu
M.
W wieku XX-tym powyższa myśl znalazła się w głównym nurcie rozważań
filozoficznych.
Współczesne podejście do teorii identyczności
•
J.J.C. Smart doznanie czegoś niebieskiego jest z pewnym stanem neurofizjologicznym
•
Hilary Putnam
funkcjonalizm jako odmiana stanowiska Smart’a. Według funkcjonalizmu rzeczywiście
zachodzi tu identyczność, lecz Smart poszukiwał tego, co miałoby występować jako drugi
człon relacji identyczności, sięgając do niewłaściwego rodzaju własności mózgu.
Funkcjonalizm głosi, że mózg ma własności w pewnym sensie niefizyczne – definiowane za
pomocą terminów, które nie odsyłają do fizyki czy chemii mózgu (oprogramowanie jako
niefizyczna własność komputera rozumiana w takim sensie, że dany system może ją
urzeczywistniać całkiem niezależnie od swej metafizycznej czy ontologicznej budowy).
Bezcielesny duch, mózg, maszyna mogą stosować pewien program, a funkcjonalna
organizacja tej trójki – bezcielesnego ducha, mózgu, maszyny – może być dokładnie taka
sama, choć ich materia, ich tworzywo jest zupełnie różne.
Tę samą cechę przejawiają własności psychiczne; ta sama własność psychiczna (na
przykład bycie rozzłoszczonym) może być własnością egzemplarzy tysiąca różnych rodzajów
o różnej budowie fizycznej i chemicznej (pozaziemskie istoty, być może, że i roboty w
przyszłości). Według funkcjonalisty najbardziej wiarygodną „monistyczną” teorią w XX
wieku, która daleka jest od tego aby traktować UMYSŁ i MATERIĘ jako dwa rodzaje
odrębnej substancji jest teoria mówiąca, że własności psychiczne są identyczne z
własnościami funkcjonalnymi – naturalistyczny opis relacji umysł-ciało. Polemika z
nierealizmem.
II
•
Nelson Goodman nierealizm dopuszcza możliwość, iż alternatywne ujęcia świata są
słuszne
Funkcjonaliści sugerują, że inne mentalistyczne opisy umysł-ciało mogą być również
trafne, lecz nie da się ich sprowadzić do obrazu świata, który nazywamy obrazem świata jako
„natury”.
•
Hilary Putnam słusznym ujęciem jest ujęcie naturalistyczne, według którego formy
myślowe, przedstawienia, doznania są zdarzeniami fizycznymi o funkcjonalnej
charakterystyce
Trudność teorii funkcjonalistycznej polega na tym, że przychodzi jej z trudem
uwzględnienie jakościowego charakteru doznań.
Gdy myślimy o raczej abstrakcyjnych czystych stanach psychicznych, na przykład o tym,
co nazywamy przekonaniem „wziętym w nawias”, a więc o myśli rozpatrywanej wyłącznie od
strony jej” pojęciowej” treści , lub o takich rozmytych stanach uczuciowych jak bycie
zazdrosnym czy rozzłoszczonym, to identyfikacja tych stanów ze stanami funkcjonalnymi
całego systemu wydaje się bardzo przekonująca. Gdy natomiast myślimy o tym, że ktoś ma
przedstawienie jakości, na przykład doświadczenie konkretnego odcienia koloru niebieskiego,
to identyfikacja ta jest nieprzekonująca.
Większość ludzi opowiada się za jednym z dwóch poniższych poglądów:
1. stany doznaniowe są skorelowane ze stanami mózgu
2. stany doznaniowe są identyczne ze stanami mózgu
Istota sporu: przyjąwszy, że M jest skorelowane z Q, czy M jest rzeczywiście identyczne z Q?
Dyskutuje się nad identycznością bo co do korelacji to wszyscy są zgodni, że jest, ale to nie
znaczy, że nie jest sprawą wątpliwą. Putnam uważa, że nawet korelacja budzi wątpliwości w
sensie epistemologicznym – jeżeli istnieje korelacja to nie możemy wiedzieć, co nią jest.
III
Teoria identyczności a wiedza a priori
•
wzrost zainteresowania teorią identyczności i innymi teoriami „monistycznymi” po
1960r. teorii identyczności nie traktowano przed 1960 rokiem poważnie bo
filozofowie „wiedzieli”, że jest fałszywa a priori. Nie można tego dowieść, ale te
rzeczy po prostu wiemy; to są prawdy rozumu.
•
większość badaczy „wiedziała”, że stan doznaniowy nie może być stanem mózgu,
mniejszość „wiedziała”, że większość jest w błędzie.
•
w 1951 W. V. Quine głosił artykuł „Two dogmas of Empiricism „ . Odtąd zaufanie
filozofów do pojęcia prawdy a priori maleje. Quine wskazał, że wiele rzeczy, o
których sądziliśmy, że wiemy o nich a priori, wymaga rewizji. Quine idzie dalej i
uważa, że „żadne zdanie nie jest zabezpieczone przed rewizją” – dla każdego zdania
istnieją okoliczności, w których racjonalnie byłoby je odrzucić,
•
ale w jakich okolicznościach, powie Putnam, racjonalne byłoby odrzucenie zdania Nie
każde zdanie jest prawdziwe, to znaczy uznanie zdania Wszystkie zdania są
prawdziwe?
IV
Rozszczepione mózgi – eksperyment
•
mózg posiada jakiś język wewnętrzny (może być wrodzony lub może być mieszanką
„języka” wrodzonego oraz języka publicznego) tzw. język „mentalski”. gdy mamy
doznanie, wydany jest „sąd”; mózg musi „wydrukować” coś w rodzaju: „o godzinie
12 przedstawienie czerwieni”. Owa jakość (nazwijmy ją Q) koresponduje między
innymi z zapisem w języku mentalskim.
•
istnieje więc wejście do ośrodka przetwarzania danych werbalnych, połączonego z
głośnikiem, decydujące o zdolności mózgu do dawania sprawozdania w języku
publicznym: „teraz czerwień”
•
w korze wzrokowej zachodzą też zdarzenia występujące, wedle wyobrażeń (Putnam) ,
na drodze do zapisu w języku mentalskim i do procesu werbalizacji. Te zapisy ,
wejścia i inne zdarzenia mogą zachodzić w różnych półkulach mózgu: jeśli ciało
modzelowate zostaje rozszczepione to prawa półkula danej osoby (półkula nie mająca
mowy) może widzieć czerwień ( a każdym razie odpowie twierdząco na pytanie na
piśmie, widzialne tylko dla tej półkuli), ale jeśli spytamy badanego jaki kolor ma
kartka, odpowie : „nie mogę widzieć kartki”
•
a na koniec tworzą się w pewnym miejscu ślady pamięciowe (pamięć krótko- i
długotrwała) nie jest to liniowy łańcuch przyczynowy; występują tu prawdopodobnie
odgałęzienia i ponowne połączenia – sieć przyczynowa.
•
kłopot polega na tym, że psychologia dzieli zdarzenia mentalne na zupełnie odrębne
zdarzenia, przecież nie istnieje jednostkowe zdarzenie fizyczne będące danym
korelatem doznania.
V
Jeśli teoria identyczności jest słuszna, to stan doznaniowy Q jest identyczny z tym
lub z innym stanem mózgu. Zwolennik metafizyki realistycznej nie może uznać tego, z
jakim stanem mózgu jest identyczny stan Q, za sprawę konwencji. Uważa on, iż żyjemy w
świecie, w którym jakościowe cechy doznań, których doświadczamy, są jednymi i tymi
samymi własnościami co pewne własności, z którymi stykamy się na inne sposoby jako z
fizycznymi własnościami zdarzeń w mózgu (żyjemy w świecie, w którym własność
posiadania doznania pewnej cechy jakościowej jest rzeczywiście jedynie własnością bycia
w pewnym stania mózgu).
Nie mogę, powie zwolennik metafizyki realistycznej, na podstawie moich doznań
powiedzieć, że mam taką a taką własność (nie wiem, który obszar neuronów został
pobudzony). Ta własność nie jest własnością obserwowalną.
•
Carnap wypowiedzi o przedmiotach fizycznych stanowią wysoce oderwaną
odmianę wypowiedzi o doznaniach, oraz że decyzja, by mówić, że konkretny stan
mózgu jest identyczny ze stanem doznaniowym Q, jest w istocie decyzją, by
zmienić w pewien sposób język wypowiedzi o przedmiotach fizycznych, by zmienić
nasze pojęcie własności fizycznej, o którą tu chodzi.
Przyjmuje on teorię identyczności jako rodzaj konwencji, umowę znaczeniową.
•
Daniel Dennett sądzi, że wypowiedzi o doznaniach są mocno niejasne, a nie
sądzi, byśmy mieli dobrą definicję subiektywnej własności bycia w danym stanie
doznaniowym, posiadania doznania o danej charakterystyce jakościowej.
Przyjmuje on teorię identyczności jako umowę znaczeniową , ustalającą nie
znaczenie terminów dotyczących przedmiotów fizycznych, lecz znaczenie
terminów psychologicznych.
•
Zwolennik metafizyki realistycznej w tym momencie protestuje przeciwko dwóm
powyższym panom nie można uznać tego, z jakim stanem mózgu jest identyczny
stan Q, za sprawę konwencji! Jego tok myślenia przebiega następująco tak, wiem
czym jest ta własność psychiczna (stan doznaniowy). Mam ją. Mogę ją rozpoznać.
VI
Sądzę, że jest to określona własność psychiczna, do której się odnoszę. Wiem czym
jest P
1
i czym jest P
2 ,
a stan doznaniowy jest bądź nie jest identyczny z tym czymś.
I co z tego wynika?
•
Stan doznaniowy jest identyczny z tą własnością, że w korze wzrokowej zachodzą
odpowiednie zdarzenia, oraz że mamy właściwie utrwalony „zapis” w „języku
mentalskim” , oraz że mamy wejście do ośrodka mowy, oraz że mamy
ukształtowane ślady pamięciowe – to znaczy myśli się tu ostanie doznaniowym
jako identycznym z komunikacją tych kilku własności.
•
Na gruncie pewnego kryterium, którym się posługujemy, by rozstrzygnąć, czy ktoś
ma doznanie, czy go nie ma – na gruncie kryterium jakim są szczere wypowiedzi –
powinniśmy powiedzieć, że nie ma on doznania czerwieni, a więc, że obaliliśmy
teorię głoszącą, iż Q (odpowiednia cecha jakościowa) jest identyczna z daną
własnością kory mózgowej – o „człowieku” który twierdzi, że nie widzi a mózg
„widzi”. To może prowadzić do stwierdzenia, że mamy dwa miejsca świadomości.
Co to za człowiek?
•
John Eccles odłączona prawa półkula (lub lewa, w przypadku pacjentów, którzy
mają ośrodek mowy w prawej półkuli) nie jest świadoma. Według niego
świadomość jest jednolita; powiedziałby on, że okoliczność, iż odłączona prawa
półkula może symulować świadome zachowanie, nie wskazuje, że jest to drugie
miejsce świadomości.
VII
Czy charakterystyka jakościowa jest zadowalająco zdefiniowana?
•
Co znaczy, że dwa z naszych doznań mają lub nie mają tę samą „charakterystykę
jakościową”?
tak nawet nie jest na poziomie introspekcji. To w jaki sposób jawi nam się nasze
doświadczenie, zależy od tego, co uprzednio utrwaliliśmy w naszych pojęciach
(widzimy koło pod pewnym kątem, więc nie widzimy, że to koło, ale coś nam
mówi, że to jednak koło. Mamy uzasadnione mniemanie, że to koło :)
czy mam to samo doznanie czerwieni, gdy widzę czerwony obrus w dwóch
różnych chwilach w ciągu dnia?
Czy mam różne doznania, a różnicy nie zauważam?
Realizm w kwestii qualiów
Russell (realista w kwestii qualiów) traktował qualia jako wzorcowe powszechniki.
Powszechnik to sposób, w jaki rzeczy mogą być podobne. Był on przekonany, że
jakościowe podobieństwa naszych doznań są epistemologicznie
najpierwotniejszymi i najbardziej podstawowymi przykładami „sposobów na jakie
rzeczy mogą być podobne”
Realista powie, że powszechniki mogą być zadowalająco zdefiniowane: słowa
mogą być niejasne, ale nie powszechniki
Gödel słowa są niejasne, bo odnoszą się do niejasnego zbioru pojęć; ale pojęcia są
zdefiniowane
Putnam jakościowe podobieństwo doznań jest w pewnej mierze zdefiniowane: jeśli
mam doznanie czerwieni, po którym nastąpiło doznanie zieleni, wiem, że miałem
niepodobne do siebie doznania
VIII