Nieszcz
ęś
liwi Nigdy Nie Osi
ą
gn
ą
Szcz
ęś
cia
Dzisiaj odwiedziłem pewn
ą
stron
ę
prowadzon
ą
przez czytelnika Drugiej
Drogi (chyba, bo link znalazłem w komentarzu). Stały si
ę
dwie rzeczy – po
pierwsze powalił mnie klimat tej strony i postanowiłem
ż
e trzeba totalnie
odmieni
ć
mój design i o
ż
ywi
ć
go.
Lecz co wa
ż
niejsze, fotografia i temat tekstu które tam znalazłem natchn
ę
ły
mnie do opisania pewnego zjawiska.
Gdzie
ś
kiedy
ś
przeczytałem (chyba był to deMello ale nie jestem pewien
(którego teksty dał mi kolega Marcin – pozdrawiam, bo wpłyn
ę
ły bardzo na
moje
ż
ycie)) „
ż
e my uzale
ż
niamy nasze szcz
ęś
cie od czynników
zewn
ę
trznych, a tak naprawd
ę
szcz
ęś
cie, to stan wewn
ę
trzny”.
I to zdanie otworzyło mi oczy – wtedy u
ś
wiadomiłem sobie,
ż
e d
ąż
yłem do
swoich celów w iluzji, licz
ą
c na to,
ż
e gdy je osi
ą
gn
ę
to b
ę
d
ę
szcz
ęś
liwy.
Samochód, pieni
ą
dze, sława, willa… to nigdy nie da Ci szcz
ęś
cia.
Dlaczego ? Bo to co mi nigdy do głowy nie przyszło, to to,
ż
e szcz
ęś
cie to
stan umysłu, to czucie si
ę
dobrze pomimo wszystkiego, to stan spokoju,
odpr
ęż
enia i relaksu.
I ja wiedziałem
ż
e cel główny mojego
ż
ycia to… bycie szcz
ęś
liwym –
d
ąż
yłem do tego od samych pocz
ą
tków… lecz w praktyce to co robiłem, to
było stanie nago obok kaloryfera
ż
eby si
ę
ogrza
ć
, zamiast po prostu ubra
ć
si
ę
i wykorzysta
ć
ciepło własnego ciała.
Czynniki Zewn
ę
trzne
Ilekro
ć
uzale
ż
nimy swoje szcz
ęś
cie od jakiegokolwiek czynnika
zewn
ę
trznego… to b
ę
dziemy nieszcz
ęś
liwi. Jeste
ś
szcz
ęś
liwy bo masz
ukochanego partnera? On kiedy
ś
umrze, mo
ż
e nawet zgina
ć
w wypadku.
B
ę
dziesz szcz
ęś
liwy jak zarobisz du
ż
o kasy, albo wejdziesz w posiadanie
czego
ś
co zawsze chciałe
ś
mie
ć
? Przypomnij sobie, ilekro
ć
w przeszło
ś
ci
co
ś
bardzo chciałe
ś
mie
ć
ż
eby by
ć
wreszcie szcz
ęś
liwym i to zdobyłe
ś
… to
czy teraz jeste
ś
szcz
ęś
liwy dzi
ę
ki temu, czy mo
ż
e totalnie zapomniałe
ś
ju
ż
o tym
ż
e to masz?
Je
ż
eli warunkujesz swoje szcz
ęś
cie od czynnika zewn
ę
trznego, to w
efekcie b
ę
dziesz nieszcz
ęś
liwy, bo albo ten czynnik si
ę
zmieni, stracisz go,
albo po prostu si
ę
do niego przyzwyczaisz i nie b
ę
dziesz ju
ż
go tak
postrzegał.
To wszystko jest takie proste i oczywiste…
…lecz póki kto
ś
mi tego nie pokazał palcem, to ja d
ąż
yłem do
„szcz
ęś
cia”… tyle
ż
e w drug
ą
stron
ę
, powoduj
ą
c
ż
e czułem si
ę
coraz
bardziej nieszcz
ęś
liwym. I dopiero gdy doszedłbym do „mojego szcz
ęś
cia”
to by si
ę
okazało
ż
e to była fatamorgana. I tak jak ja, robi wi
ę
kszo
ść
ludzi…
by
ć
mo
ż
e i Ty tak robisz… lecz to nie Twoja wina.
To wina systemu - wła
ś
nie to zdj
ę
cie dziecka mi to u
ś
wiadomiło. Dlaczego
dziecko jest kompletnie szcz
ęś
liwe? Bo ono do niczego nie d
ąż
y, jest
nie
ś
wiadome i nie ma
ż
adnych warto
ś
ci. Nie dba o to czy je papk
ę
ry
ż
ow
ą
czy drogie gerberki, czy chodzi w najkach czy w tanich trampkach – ono
jest szcz
ęś
liwe bo samo w sobie jest szcz
ęś
liwe.
Dopiero gdy wchodzi w realacje społeczne (zaczynaj
ą
c od interakcji z
innymi dzie
ć
mi), to zaczynaj
ą
si
ę
pojawia
ć
ró
ż
nice, kto ma lepsz
ą
zabawk
ę
, lepsze buty i dro
ż
sz
ą
piłk
ę
. Potem jedyn
ą
drog
ą
ż
eby dziecko
„uszcz
ęś
liwi
ć
” jest dostarczenie mu tego co maj
ą
inne dzieci, czego
ś
lepszego, co
ś
co maj
ą
wszyscy i jest modne.
I faktem jest
ż
e dziecku si
ę
tego nie wytłumaczy - to wszystko dzieje si
ę
naturalnie. Lecz kiedy przychodzi moment, kiedy ju
ż
jeste
ś
my w stanie to
zrozumie
ć
, to okazuje si
ę
ż
e nawet tego nie jeste
ś
my
ś
wiadomi i bardzo
ci
ęż
ko jest u
ś
wiadomi
ć
sobie prawdziwe oblicze szcz
ęś
cia… bo przecie
ż
ju
ż
od dziecka kreowało si
ę
w nas „uzale
ż
nione szcz
ęś
cie” - tak
ż
yli
ś
my od
zawsze, w to wierzymy, system te
ż
to propaguje wi
ę
c wszystko jest w
naszym odczuciu w porz
ą
dku.
I ju
ż
wtedy jeste
ś
my w stanie w pełni poj
ąć
zdanie „szcz
ęś
cie nie jest
rzeczami które mo
ż
esz zdoby
ć
, szcz
ęś
cie to Twój stan wewn
ę
trzny,
totalnie niezale
ż
ny od wszystkiego”… lecz nie mamy poj
ę
cia
ż
e takie
„szcz
ęś
cie” i taki sposób my
ś
lenia o tym w ogóle mo
ż
e istnie
ć
.
Jak wyj
ść
z matrixa
I z tego matrixa s
ą
tylko dwa wyj
ś
cia. Albo kto
ś
Ci powie o tym (tak jak mi
kto
ś
powiedział i ja dzisiaj to mówi
ę
Tobie), albo sam dotrzesz do tych
rzeczy które maj
ą
niby Ci da
ć
szcz
ęś
cie - i wtedy oka
ż
e si
ę
ż
e to wszystko
było gówno prawda i by
ć
mo
ż
e przejrzysz na oczy.
Niestety wielu osobom nie b
ę
dzie dane dotrze
ć
do swoich marze
ń
by si
ę
o
tym przekona
ć
… poniewa
ż
samo d
ąż
enie do zdobywania rzeczy w celu
bycia szcz
ęś
liwym sabotuje Twoje działania. Nie jeste
ś
szcz
ęś
liwy i
potrzebujesz tego na gwałt… a jak mówi pewna prawda „Ci nagłodniejsi
nigdy nie zostan
ą
nakarmieni”.
B
ą
d
ź
jak dziecko
A gdyby
ś
był jak dziecko – taki jak byłe
ś
ju
ż
kiedy
ś
. Gdyby
ś
był szcz
ęś
liwy
sam w sobie i pomimo wszystkiego w około, to czy przypadkiem nie byłoby
łatwiej doj
ść
do swoich celów? Gdyby
ś
nie d
ąż
ył do nich bo one s
ą
Ci
totalnie potrzebne i bez nich umrzesz… tylko d
ąż
yłby
ś
do nich bo po prostu
Ci
ę
to bawi, bo lubisz i po prostu ucieszysz si
ę
kiedy je b
ę
dziesz miał. Lecz
nawet je
ż
eli ich nigdy nie zdob
ę
dziesz, to wali
ć
to… i tak jeste
ś
szcz
ęś
liwy.
Tak jak dziecko.
Bycie szcz
ęś
liwym w samym sobie wszystko ułatwia.
Ile razy musiałe
ś
co
ś
mie
ć
i tego nie dostałe
ś
… a potem jak przestałe
ś
o to
dba
ć
to to samo przyszło? My
ś
lisz
ż
e dlaczego mówi
ą
„rób to co lubisz a
reszta przyjdzie sama” ? I cho
ć
to nie do ko
ń
ca prawda, to prawd
ą
jest
ż
e
takie działanie wszystko ułatwia i zwi
ę
ksza szans
ę
na sukces.
I czy zostaniesz szcz
ęś
liwym pustelnikiem, podró
ż
nikiem, czy wła
ś
cicielem
firmy – to nie ma znaczenia. Wa
ż
ne
ż
eby by
ć
szcz
ęś
liwym cały czas… a to
osi
ą
gniesz tylko kiedy zrozumiesz,
ż
e szcz
ęś
cie to wytwór Twojego umysłu
i dlatego tylko ilekro
ć
szukasz miejsca dla tego szcz
ęś
cia gdzie
ś
indziej ni
ż
Ty sam, to nigdy tego nie znajdziesz.
Jest wielu takich ludzi – nie s
ą
bogaci, nie s
ą
sławni, nie robi
ą
nic
specjalnego, a gdy ich zapytasz czy s
ą
szcz
ęś
liwi to Ci powiedz
ą
„TAK”. I
prawda,
ż
e wiele z tych osób tak mówi tylko dlatego, bo po prostu nie
widziało du
ż
o
ś
wiata i by
ć
mo
ż
e nigdy nie obudził si
ę
w nich ten
mechanizm pogodni za szcz
ęś
ciem… lecz wiele z tych osób jest
prawdziwie szcz
ęś
liwie. Wielu z nich rozumuje w sposób który opisuje tym
tekstem.
Napisałem
ż
e wielu z nich nie jest bogatych, nie s
ą
sławni i nie robi
ą
nic
specjalnego… a s
ą
szcz
ęś
liwi (co jest sprzeczne z tym co warto
ś
ciuje nasz
ś
wiat). Lecz jest tak samo wielu ludzi którzy s
ą
„prawdziwie szcz
ęś
liwi” i
maj
ą
fortuny, s
ą
sławni i robi
ą
co
ś
specjalnego… tyle
ż
e oni nie s
ą
szcz
ęś
liwi dlatego
ż
e to wszystko maj
ą
. Oni byli szcz
ęś
liwi zanim to mieli.
Pozdrawiam
Bartek Pietrasz