Wydrukowano dnia: 11/04/2016 14:39
Rozpacz matki – urzędnicy zabrali
dzieci, wprost z sali porodowej
Norweżka urodziła bliźniaki. Szczęście rodziców nie trwało jednak długo.
Kilka godzin po porodzie do szpitala przyszli urzędnicy i prosto z sali
porodowej zabrali nowo narodzone dzieci. Maluchy zostały umieszczone w
rodzinie zastępczej. Powodem była diagnoza, mówiąca o niedorozwoju
umysłowym matki oraz o jej niezdolności do opiekowania się dziecmi. Co
ciekawe, rozpoznanie choroby wykonano 11 lat wcześniej…
Barnevernet to norweski urząd, który przynajmniej w teorii zajmuje się ochroną
praw dzieci. Jak wynika z materiału telewizji TV2, urzędnicy zaraz po porodzie
w październiku 2015 roku weszli do szpitala i odebrali dzieci nowo
upieczonym rodzicom Natashy Olsen Myra i Erikowi Olsen Myra.
Kobieta przyznała, że była zaskoczona. Podała, że o przyczynie odebrania
dzieci dowiedziała się już po fakcie. Według urzędników Natasha nie jest
zdolna do sprawowania opieki nad bliźniaczkami.
Poród przebiegł bez problemów. Ale gdy Barnevernet przyszło, w
głowie kłębiły mi się myśli. Jedyne co pamiętam z tego, to. że
płakałam. I że to było dla mnie bardzo trudne. O decyzji odebrania
dzieci w trybie nagłym dowiedziałam się w szpitalu, po tym, jak
zabrano dzieci. Nigdy wcześnie nie słyszałam, że miałam taką
diagnozę
– powiedziała Natasha Olsen Myra dlaTV2, cytowana przez scanpress.net.
Jak swoją decyzję uzasadnia Barnevernet? Urząd podaje, że powodem jest
niedorozwój umysłowy matki i jej niezdolność do sprawowania opieki nad
dziećmi. Chorobę u Natashy miał rozpoznać psycholog 11 lat temu, kobieta
miała wtedy 13 lat. Było to właśnie w szpitalu Sykehuset Innlandet Sanderud
tym samym, w którym teraz rodziła dzieci. Lekarza poproszono o wydanie opinii.
Miało to związek z podaniem o jakieś świadczenia socjalne. Posłużył się
diagnozą z czasu, gdy Natasha była nastolatką „na podstawie przypuszczenia i
odniesionego wrażenia w celu wyjaśnienia, jakiego rodzaju pomocy Natasha
potrzebuje”.
Adwokat kobiety zleciła dwa niezależne badania psychologiczne. Oba
wykluczyły diagnozę postawioną 11 lat temu.
Urzędnicy nabrali w tej sprawie wody w usta.
Nie znam oczywiście szczegółów w tej sprawie. Z powodu przepisu o
ochronie danych osobowych gmina Stange nie może nic więcej na ten
temat powiedzieć.
– powiedziała w rozmowie z TV2 Tove Nordli Selnes, kierowniczka ds.
Barnevernet w gminie Stange.
To jest nasza odpowiedź. Pragniemy chronić dane osobowe
– dodała tylko.
Według urzędu kobieta nie nadaje się na matkę, ponieważ dostali zawiadomienia
o niedorozwoju umysłowym, problemach psychicznych, braku zdolności
mieszkania, bałaganiarstwa czy niemożności zadbania o dzieci.
Uważam się za zupełnie normalnego człowieka. Kiedy miałam 14
lat, w mojej sypialni leżały ubrania no i panował bałagan. Ale nie
zgadza się to, co stwierdziło Barnevernet
– odpowiedziała na te zarzuty Natasha Olsen Myra.
Rodzice bliźniaczek zapowiadają walkę do końca. Uważają, że zostali
nieuczciwie potraktowali. Sprawa ma teraz trafić do Fylkesnemnda – Komisji
Wojewódzkiej. Urząd ochrony praw dzieci wnioskuje tam o „trwałe odebranie
opieki nad dziećmi”.
11/04/2016
mg
scanpress.net, niezalezna.pl
http://niezalezna.pl/78873rozpaczmatkiurzednicyzabralidzieciwprostzsali
porodowej
Całość utworów jak i ich żadna część opublikowana na portalu niezalezna.pl nie
może być powielana i rozpowszechniania dalej w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób, w tym także zamieszczana w Internecie bez zgody Słowo
Niezależne Sp. z o.o.