Chrzest Polski w zapytaniu

background image

Chrzest Polski?

"[Na Mazowszu] wielka rzeź [była]."

Gall Anonim o ostatniej bitwie powstania

pogańskiego.

W powszechnym mniemaniu za datę ochrzczenia Polan przyjmuje się rok 966. A jak wyglądało to
naprawdę? Czy pamiętamy, że do XIII wieku nie istniała w Polsce sieć kościelna umożliwiająca
skuteczną chrystianizację? Że jeszcze w XV wieku kazania w języku polskim należały do
rzadkości? Że Polacy wszystkich stanów świeckich

(dwa pokolenia po zwycięskiej bitwie pod

Grunwaldem!)

wręcz unikali ewangelizacji? Oddajmy głos Leszkowi Kolankiewiczowi i

Tadeuszowi Margulowi:

"Zdaniem Aleksandra Brucknera pogańskie kulty publiczne załamały się i zniknęły doszczętnie, jak
u żadnego innego ludu słowiańskiego

[!]

, w momencie chrystianizacji Polski - wbrew jego

stanowczemu poglądowi jednak

[proces ten zaistniał powoli]

dopiero w czasie powtórnej

chrystianizacji; reakcja pogańska w drugiej połowie lat trzydziestych XI wieku i upadek metropolii
gnieźnieńskiej zatrzymały misję przez jedno pokolenie. Dłużej miał utrzymywać się tylko kult
tajemny, zwłaszcza przodków i demonów domowych, oraz praktyki magiczne. W XIII wieku nikt
już, uważa Bruckner, nie pamiętał dawnej przeszłości, a cóż dopiero w wieku XV.

"Zaprowadzenie chrześcijaństwa"

Malarska wizja Jana Matejki (1889)

Jednak jeśli założyć, że pamięć o religii pogańskiej zależała, w stosunku odwrotnie
proporcjonalnym, od nasilenia chrystianizacji, to przebieg misji na ziemiach polskich przemawiałby
za tym, iż pamięć ta przetrwała o wiele dłużej, niż sądzi Bruckner - do XIII i nawet XV wieku.

W ciągu XII wieku Polskę pokryła sieć kościołów, które gęstość minimalną dla sprawowania pieczy
misyjnej i duszpasterskiej (obszar jednej parafii, jak oblicza Henryk Łowmiański, około 300km²)
osiągnęła dopiero na przełomie XII I XIII wieku. W konstytucjach wydawanych na synodzie w
Budzie w 1279 roku Filip z Fermo, legat papieski do Węgier i Polski, polecał by wierni uczęszczali
do właściwego kościoła parafialnego, tam przyjmowali sakramenty i słuchali nauczania. Ale
istotniejsza chrystianizacja ludu odbywała się wciąż powoli. Polska pieśń modlitewna Bogurodzica
powstała, jak wynika z analiz, w drugiej połowie XIII wieku, a może w XIV

[istnieją jednak

argumenty przemawiające za połączeniem w Bogurodzicy treści zarówno pogańskich jak i
chrześcijańskich]

.

Katechizacji w średniowieczu nie prowadzono w ogóle i dopiero na zwołanym w 1285 roku przez
arcybiskupa Jakuba Świnkę synodzie prowincjonalnym w Łęczycy polecono wspólne z wiernymi
recytowanie po polsku "Oćcze nasz", "Wierzę w Bog", "Zdrowa Maryja" i "Kaję się Oćcu"
(recytowanie dwóch pierwszych wcześniej zalecał synod wrocławski w 1248 roku), co jednak w

1

background image

1320 roku musiał powtórzyć synod krakowski, zwołany przez biskupa Nankera. Kazania w języku
wernakularnym zaczęły głosić zakony żebracze, które sprowadzono do Polski w pierwszej połowie
XIII wieku (w latach siedemdziesiątych zapisano imiona sławniejszych kaznodziejów
franciszkańskich: Boguchwała, Marcina, Krzyżana). "Kazania świętokrzyskie", najstarszy
zachowany zbiór kazań w języku polskim, datuje się na koniec XIII lub początek XIV wieku.

Jeszcze Długosz ubolewał, w pierwszym tomie "Liber beneficiorum" ("Księgi uposażeń", napisanej
w latach 1470-1480), że bardzo rzadko kazano do ludu po polsku i że wszyscy Polacy, z wyjątkiem
nielicznych, zakonników albo uczonych

[najczęściej księży]

, unikali nauki ewangelicznej. W

"Rocznikach" zaś pisał, że obrządki "ludorum" odprawianych ku czci bóstw pogańskich, co prawda
w postaci szczątkowej, zachowały się do jego czasów, były więc powtarzane w drugiej połowie XV
wieku - powiada - po pięciuset latach chrześcijaństwa u Polaków.

Skąd więc kategoryczność opinii Brucknera? Odpowiedź jest prosta. Stąd, że Bruckner magię i
wierzenia animistyczne, a nawet kult przodków, uważał za formy religii podrzędne, niższe. Tyle, że
to pogląd przestarzały, proweniencji ewolucjonistycznej, dziś już nie do utrzymania.

Współcześnie Gieysztor jak najsłuszniej domaga się, by na demonologię i eschatologię patrzyć nie
jak na niedorozwiniętą religię, lecz jak na dziedzinę komplementarną wobec mitologi wyższej,
przejmującą fragmenty jej dziedzictwa jako residua, przechowywane w stanie niezmienionym w
rodzinach, rodach, wspólnotach sąsiedzko-terytorialnych."

Współczesne polskie wyobrażenie Marzanny

Cóż, czy powinno zatem dziwić odnotowanie jeszcze w XVI wieku przez Marcina z Urzędowa
nadal żywego obrzędu

(jak identyfikuje prof.Kolankiewicz)

ku czci bogini Dziewanny? Co więcej

ostatni pogański obrzęd publiczny - czyli mazowieckie

Joście

zlikwidowano przecież dopiero w XX

wieku, a Marzannę znamy do dziś doskonale wszyscy. Choć tu już bez niezwykle istotnej funkcji
dostarczycielki ziaren zbóż

(jak odnotował Długosz)

, którą to zastąpiła Matka Boska Zielna

czczona w czasie żniw (w Polsce łączona ze zbiorem plonów i dożynkami) między innymi w...
Świętomarzy, dawniej Świętej Marzy, jednej z najstarszych miejscowości na terenie województwa
świętokrzyskiego.

(za: Leszek Kolankiewicz, Dziady, Słowo/Obraz Terytoria 1999. str.262-263)

2

background image

I

równie

interesujące

uwagi

religioznawcy

Tadeusza

Margula:

"Okres podziemnej wegetacji żywiołowego nurtu religii słowiańskiej rozciąga się w Polsce
właściwie na stulecia X-XIII, a nawet i potem jeszcze, w XVI czy też XVII stuleciu, natrafiamy na
ślady wielu przeżytków, nieobcych zresztą i naszym obecnym czasom. W okresie Oświecenia wielu
jeszcze ludzi oddawało się praktykom niechrześcijańskim. Hołdowano wierze w demony, w dobre i
złe bóstwa oraz w skuteczność zaklęć. Odczuwano też żywo potrzebę obchodzenia świąt cyklu
rolniczego. Wiele prostych ludzi nie dostąpiło jeszcze sakramentu chrztu, dopóki nie dotarli do nich
wreszcie świeżo sprowadzeni z Zachodu żebrzący franciszkanie i dominikanie.

Wiele mamy dowodów na to, jak opieszale postępowała chrystianizacja krajów słowiańskich,
których władykowie byli już od dawna wyznawcami wiary Chrystusa. Kronikarz czeski Kosmas
podaje, że w pierwszych dziesiątkach XII w. okolice Żagania na Dolnym Śląsku nie znały jeszcze
wiary nazaretańskiej

[Uwaga! Mowa tu o regionie na zachodnich krańcach Polski, bliskim krajom

od dawna chrześcijańskim!]

. Kanonicy regularni, sprowadzeni w tym mniej więcej czasie na Ślężę,

musieli uchodzić do Wrocławia ze świętej góry Ślężan w obawie przed gniewem urażonego w
swych

uczuciach

religijnych

prostego

ludu.

Nadal brano sobie połowicę po staremu, nie patrząc na ołtarz czy stułę, lecz dbając o przychylność
"demonów" i skrzatów dla młodej pary. W powszechnym odczuciu bardziej wpływały na losy
człowieka starodawne duchy niż świeżo wprowadzony Bóg Ojciec ze swym Synem Chrystusem

[strukturalnie odpowiadającym zresztą bogom pogańskim].

Kościół domagał się sakramentalnego

związku małżeńskiego, ale w XII stuleciu

nadal bezskutecznie.

Jaja miały wyraźną symbolikę przedchrześcijańską. I pod tym względem musiało duchowieństwo
iść na ustępstwo w myśl maksymy: czego nie można zwalczyć, temu trzeba się poddać. Kościół
musiał zezwolić na spożywanie jaj w Wielki Czwartek, Wielki Piątek i na Wielkanoc, co do tej pory
było surowo zabronione

[tak... również popularne do dziś pisanki były oficjalnie zabronioną

praktyką

pogańską]

.

Słynna "Księga Henrykowska" spisana w drugiej połowie XII w. przez zakonnika cystersa z
klasztoru w Henrykowie podaje: "Tańczyły w dni świąteczne niewiasty i dziewczęta w naszym
grodzie. Widząc to opat ówczesny, pan Bodo, niepomiernym był ogarnięty strapieniem i mówił
sobie w duchu: << Jeżeli te tańce z pokolenia na pokolenie będą się powtarzały i wejdą w zwyczaj,
stanie się to groźnym niebezpieczeństwem zatraty wielu dusz w tym klasztorze>>. Przeto - o ile
mógł - starał się, by tę nieprzystojność oddalić od klasztoru".

W Lublinie za Leszka Czarnego obecne Stare Miasto "było wolną przestrzenią, ze świętym gajem
tradycyjnie z czasów pogańskich przechowywanym"
. A biskup wrocławski Cyprian musi jeszcze
niszczyć miejsca kultu pogańskiego koło Jawora Śląskiego."

(za: Tadeusz Margul. Jak umierały religie. Książka i Wiedza 1983. str. 286-288)

Kolejna znamienna informacja ukazała się na stronach portalu Rzeczpospolitej:

Pogańskie praktyki w średniowiecznej Polsce

Zagadkowe cmentarzysko z XII – XIV wieku odkopują w Twarogach Lackich (Podlaskie)
naukowcy

z

Instytutu

Archeologii

Uniwersytetu

Warszawskiego.

Wśród kilkudziesięciu grobów – wiele z nich obudowanych było wielkimi kamieniami
ponadmetrowej szerokości – badacze odkryli kilka pochówków ciałopalnych. Pozostałe są
szkieletowe, co oznacza, że zmarłych składano w ziemi nie spalonych, zgodnie z obowiązującym

3

background image

zwyczajem chrześcijańskim. – Badane przez nas cmentarzysko stanowi dowód na to, że w
średniowiecznej Polsce przez całe stulecia po przyjęciu chrześcijaństwa żywe były praktyki
pogańskie–

wyjaśnia

kierujący

badaniami

Michał

Dzik.

Archeolodzy dowiedzieli się od lokalnej ludności o małym skrawku nieprzydatnej rolniczo ziemi, o
nieużytku tkwiącym wśród ornych pól, na którym występują kamienie; skrawek ten nazywano
„cmentarzyskiem Jaćwingów" lub „kamionką". Uwagę archeologów zwróciły głazy wystające z
ziemi, sugerowały one, że znajduje się tam cmentarzysko grobów w kamiennej obudowie,
charakterystycznych dla Wysoczyzny Drohiczyńskiej w okresie średniowiecza. Nie pomylili się.
Jednak na cmentarzysku grzebana była ludność słowiańska, nie jaćwieska [nazwa miejscowości
Twarogi

Lackie

wskazuje

na

plemię

lechickie?].

więcej:

www.rp.pl

4


Document Outline


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Chrzest Polski w zapytaniu 2
Chrzest Polski, Chrzest Polski - przyczyny, znaczenie i skutki
7 Chrzest Polski i organizacja koscielna
!! Wypracowania !!, 03, Chrzest polski
chrzest polski
Chrzest Polski, Na historię
5 Chrzest Polski w źródłach historiograficznych
Konspekt Chrzest Polski antropos
Konspekt Chrzest Polski kerygma
Chrzest Polski V SP
D Sikorski Chrzest Polski i początki Kościoła w Polsce (do pierwszej połowy XI wieku)
Początki polskiego pieniądza, Chrzest966, MAP
!! Wypracowania !!, 96, ROLA I ZNACZENIE CHRZESCIJANSTWA W PROCESIE KSZTALTOWANIA SIE I UMACNIANIA P
jezyk polski, motywy biblijne, Wplyw "Biblii" na pismiennictwo polskie wynikal z jego scis
1000 lat chrześcijańskiego kłamstwa polskiego, RELIGIA

więcej podobnych podstron