26 Â
WIAT
N
AUKI
Kwiecieƒ 2000
Fakt, ˝e cz∏owiek rozumny jest jedynym hominidem ˝yjàcym na Ziemi, uznajemy dziÊ za ca∏kiem
bytowa∏o na naszej planecie wiele innych gatunków nale˝àcych do rodziny cz∏owiekowatych.
Nie zawsze byliÊmy
PARANTHROPUS BOISEI
mia∏ pot´˝ne szcz´ki
wyposa˝one w wielkie
z´by s∏u˝àce do rozcierania
przewa˝nie roÊlinnego
pokarmu. Równie masywnie
zbudowana by∏a jego
czaszka, ale nie wiadomo,
czy wielkoÊcià cia∏a
przewy˝sza∏ „smuk∏e”
australopiteki.
HOMO RUDOLFENSIS
by∏ hominidem o doÊç
du˝ym mózgu, na co
wskazuje choçby
s∏ynna czaszka
KNM-ER 1470.
Niewiele wiadomo
o proporcjach jego
cia∏a, lecz budowà
czaszki ró˝ni∏ si´
wyraênie od H. habilis,
który mia∏ mniejszy
mózg.
oczywisty. A przecie˝ przez ostatnie 4 mln lat
Czym si´ od nich ró˝nimy?
Ian Tattersall
Ilustracje: Jay H. Matternes
sami
CZTERY GATUNKI HOMINIDÓW ˝y∏y obok
siebie na terenach dzisiejszej pó∏nocnej Ke-
nii oko∏o 1.8 mln lat temu. Chocia˝ paleoantro-
polodzy nie majà poj´cia, czy – i jak – owe
gatunki oddzia∏ywa∏y na siebie, wiedzà, ˝e
Paranthropus boisei, Homo rudolfensis, H. ha-
bilis i H. ergaster poszukiwa∏y po˝ywienia
w tej samej okolicy, wokó∏ jeziora Turkana.
Â
WIAT
N
AUKI
Kwiecieƒ 2000 27
HOMO HABILIS
(cz∏owiek zr´czny)
zosta∏ tak nazwany,
gdy˝ uznano go
za twórc´ narz´dzi
kamiennych sprzed
1.8 mln lat,
znalezionych
w wàwozie Olduvai
w Tanzanii.
Wytwarza∏ ostre
od∏upki, uderzajàc
jednym kamieniem
o drugi.
HOMO ERGASTER
,
zwany czasem
„afrykaƒskim H. erectus”,
charakteryzowa∏ si´
wysokà zaokràglonà
czaszkà i szkieletem
w ogólnych zarysach
podobnym do naszego.
Niewàtpliwie jada∏ mi´so
i mia∏ niezbyt du˝e z´by
policzkowe. Najbardziej
znanym okazem tego
gatunku jest szkielet
m∏odocianego osobnika,
„ch∏opca znad jeziora
Turkana”, sprzed 1.6 mln lat.
C
z∏owiek rozumny (Homo sapiens) od oko∏o 25 tys. lat
panuje na Ziemi niepodzielnie, nie majàc konkuren-
cji ze strony innych cz∏onków rodziny cz∏owiekowa-
tych. Okres ten wystarczy∏, abyÊmy uznali za naturalne, ˝e
jesteÊmy sami na Êwiecie.
W latach pi´çdziesiàtych i szeÊçdziesiàtych XX wieku
ukszta∏towa∏a si´ wr´cz szko∏a naukowa g∏oszàca, i˝ w da-
nym czasie istnia∏ zawsze tylko jeden gatunek hominida, bo
na planecie brakuje niszy ekologicznej dla drugiego gatun-
ku kulturotwórczego. „Hipoteza jednego gatunku” nigdy nie
by∏a zbyt przekonujàca, nawet 35 lat temu, kiedy zapis ko-
palny ewolucji cz∏owieka by∏ bardzo ubogi. Scenariusz po-
wolnej przemiany przygarbionego, prymitywnego pracz∏o-
wieka w pe∏nego gracji, obdarzonego ró˝norodnymi talentami
cz∏owieka rozumnego okaza∏ si´ jednak wyjàtkowo kuszàcy
– jak bajka o ropusze zmieniajàcej si´ w ksi´cia.
T´ sugestywnà hipotez´ zarzucono dopiero pod koniec lat
siedemdziesiàtych, po odkryciu bezspornych Êwiadectw
kopalnych wspó∏wyst´powania ró˝nych gatunków homini-
dów na obszarze dzisiejszej pó∏nocnej Kenii 1.8 mln lat temu.
Nawet wówczas paleoantropolodzy trzymali si´ minima-
listycznej interpretacji zapisu kopalnego. Mieli sk∏onnoÊç
do zani˝ania liczby gatunków i grupowania ró˝niàcych si´
wyraênie skamienia∏oÊci pod enigmatycznymi etykietkami,
na przyk∏ad „archaiczny Homo sapiens”. Z tego powodu
umyka∏ im fakt, ˝e wiele gatunków hominidów doÊç cz´sto
koegzystowa∏o.
Chocia˝ utrzymuje si´ tendencja minimalistyczna, nowe
odkrycia i ponowna analiza znanych wczeÊniej skamienia∏o-
Êci dowodzà wyraênie, ˝e biologiczne dzieje cz∏owiekowa-
tych wykazujà podobieƒstwo do dziejów innych rodzin zwie-
rzàt, które odznacza∏y si´ przede wszystkim ró˝norodnoÊcià,
a nie liniowym post´pem. Mimo bogactwa historii – kiedy
poszczególne gatunki hominidów rozwija∏y si´, ˝y∏y obok
siebie, wspó∏zawodniczy∏y i wymiera∏y – ostatecznie pozosta∏
jedynie cz∏owiek rozumny. Przyczyny tego sà nam dotàd nie
znane, ale pojawi∏y si´ ciekawe przes∏anki – odmienne inte-
rakcje mi´dzy ostatnimi wyst´pujàcymi wspólnie hominida-
mi: cz∏owiekiem rozumnym i neandertalskim (H. neandertha-
lensis), na dwóch ró˝nych obszarach geograficznych.
Parada gatunków
Niemal od chwili, gdy najwczeÊniejszy dwuno˝ny hominid
– pierwszy australopitek – nieÊmia∏o wyszed∏ z leÊnych ost´-
pów, cz∏owiekowate pozostawia∏y Êwiadectwa swego zró˝-
nicowania. Najstarszy znany gatunek, b´dàcy najprawdopo-
dobniej hominidem, to ardipitek (Ardipithecus ramidus), którego
fragmentaryczne skamienia∏oÊci sprzed 4.4 mln lat pochodzà
ze stanowiska Aramis w Etiopii [schemat na stronie 30]. Lepiej
poznany jest tylko nieznacznie m∏odszy Australopithecus ana-
mensis ze stanowisk w pó∏nocnej Kenii datowanych na jakieÊ
4.2 mln lat.
Ardipitek, uznany wprawdzie na podstawie poÊrednich
przes∏anek za dwuno˝nego piechura, pod wieloma wzgl´-
dami przypomina ma∏py cz∏ekokszta∏tne. A. anamensis zaÊ
wykazuje podobieƒstwo do ˝yjàcych 3.8–3 mln lat temu przed-
stawicieli gatunku Australopithecus afarensis, dwuno˝nych
istot o ma∏ych mózgach i du˝ych twarzach (nale˝y do nich
równie˝ s∏ynna Lucy). Liczne pozosta∏oÊci A. afarensis od-
kryto w rozmaitych stanowiskach wschodnioafrykaƒskich,
ale niektórzy badacze przypuszczajà, ˝e zaliczane do niego
skamienia∏oÊci mogà w istocie obejmowaç wi´cej ni˝ jeden
gatunek. Stàd wniosek, ˝e sprawa ta znów stanie si´ tema-
tem naukowych dyskusji. Tak czy owak, A. afarensis nie ˝y∏
w Afryce samotnie. Ostatnio w Czadzie znaleziono charakte-
rystycznà ˝uchw´ australopiteka nazwanego A. bahrelghaza-
li. Pochodzi zapewne sprzed 3.5–3 mln lat, czyli mniej wi´cej
z czasów Lucy.
W po∏udniowej Afryce naukowcy w∏aÊnie znaleêli pozo-
sta∏oÊci innego prymitywnego gatunku dwuno˝nego homini-
da. Chocia˝ nie opisano go ani nie nadano mu nazwy, wiado-
mo, ˝e ˝y∏ w przybli˝eniu przed 3.3 mln lat. Mniej wi´cej 3 mln
lat temu w rejonie tym pojawi∏ si´ A. africanus, najwczeÊniej
poznany australopitek (jego pierwszà skamienia∏oÊç odkryto
w 1924 roku). Gatunek ten móg∏ wyst´powaç jeszcze 2 mln lat
temu. A. garhi, niedawno opisany gatunek z Etiopii sprzed
2.5 mln lat, uznano za form´ poÊrednià mi´dzy A. afarensis
a wi´kszà grupà obejmujàcà nowoczeÊniejsze australopiteki
i rodzaj Homo. Prawie na ten sam wiek ocenia si´ pierwszego
przedstawiciela grupy australopiteków „masywnych” – Pa-
ranthropus aethiopicus. Ta wczesna forma zosta∏a najlepiej po-
znana dzi´ki liczàcej 2.5 mln lat „czarnej czaszce” z pó∏nocnej
Kenii, a 2–1.4 mln lat temu ca∏à wschodnià Afryk´ zamiesz-
28 Â
WIAT
N
AUKI
Kwiecieƒ 2000
Â
WIAT
N
AUKI
Kwiecieƒ 2000 29
JASKINI¢ TUC D’AUDOUBERT
we Francji odwiedzali przed
13–11 tys. lat ludzie rozumni, zwani
kromanioƒczykami, którzy ulepili
z gliny ma∏à figurk´ pra˝ubra niemal
pó∏tora kilometra pod ziemià. Forma
nowoczesna anatomicznie pojawi∏a si´
zapewne w Afryce mniej wi´cej
150 tys. lat temu i zanim sta∏a si´
jedynym gatunkiem naszej rodziny,
wspó∏wyst´powa∏a z innymi
przedstawicielami cz∏owiekowatych.
W Europie i na Bliskim Wschodzie
jeszcze przed oko∏o 30 tys. lat ˝y∏a
obok neandertalczyka (z lewej),
a byç mo˝e zetkn´∏a si´ tak˝e
z cz∏owiekiem wyprostowanym
(z prawej)
, zamieszkujàcym
wówczas Jaw´.
J. MATTERNES © 95
kiwa∏ dobrze znany P. boisei.
W Afryce Po∏udniowej do form ma-
sywnych mniej wi´cej 1.6 mln lat
temu nale˝a∏ charakterystyczny
P. robustus i byç mo˝e tak˝e blisko
spokrewniony z nim P. crassidens.
Prosz´ mi wybaczyç t´ d∏ugà
wyliczank´, ale i tak nie znalaz∏y
si´ w niej wszystkie gatunki austra-
lopiteków, które niegdyÊ ˝y∏y. Nie
wiadomo równie˝, jak d∏ugo wy-
st´powa∏y poszczególne formy. Ale
nawet gdyby Êredni czas trwa-
nia gatunków wynosi∏ zaledwie
kilkaset tysi´cy lat, kontynent
afrykaƒski zamieszkiwa∏o przynaj-
mniej okresowo – a zapewne sta-
le – wiele gatunków hominidów
jednoczeÊnie.
Sytuacji nie zmieni∏o bynajmniej
pojawienie si´ rodzaju Homo. Ska-
mienia∏oÊci ze wschodniej i po∏u-
dniowej Afryki sprzed 2.5–1.8 mln
lat dokumentujàce jego nastanie sà
doÊç osobliwà zbieraninà i zapew-
ne znacznie bardziej zró˝nicowa-
nà, ni˝ wskazywa∏oby na to trady-
cyjne zaliczanie ich do dwóch
gatunków: H. habilis i H. rudolfen-
sis. Poza tym na wschód od jezio-
ra Turkana w Kenii ˝y∏ 1.9–1.8 mln
lat temu zarówno wsz´dobylski
P. boisei, jak H. ergaster, pierwszy
hominid o nowoczesnym pokroju
cia∏a. Mamy wi´c dowody wspó∏-
wyst´powania czterech gatunków
hominidów nie tylko na tym sa-
mym kontynencie, ale wr´cz w tej
samej okolicy [ilustracje na stronach
26 i 27].
Pierwszy exodus hominidów
z Afryki, zapewne H. ergaster lub
jego bliskiego krewniaka, przyczy-
ni∏ si´ w ogromnym stopniu do dal-
szego ró˝nicowania tej grupy. Na-
le˝y tylko ˝yczyç sobie lepszego
udokumentowania tego wydarze-
nia, a zw∏aszcza jego datowania.
Dysponujemy jednak Êwiadectwa-
mi dotarcia jakichÊ hominidów do
Chin i na Jaw´ oko∏o 1.8 mln lat te-
mu. ˚uchwa o zapewne porówny-
walnym wieku odkryta w Dmani-
si w Gruzji bardzo ró˝ni si´ od wszystkiego, co do tej pory
znaleziono [patrz: Ian Tattersall, „Po˝egnania z Afrykà”;
Âwiat Nauki, czerwiec 1997]. Milion lat temu cz∏owiek wy-
prostowany (H. erectus) zadomowi∏ si´ ju˝ w Chinach i na
Jawie, a byç mo˝e na wyspie tej ˝y∏ jeszcze drugi, bardziej
masywny hominid. Na przeciwleg∏ym kraƒcu Eurazji zacho-
wa∏y si´ charakterystyczne szczàtki najstarszego europejskie-
go hominida – sprzed mniej wi´cej 800 tys. lat – nazwanego
przez hiszpaƒskich odkrywców H. antecessor.
W Afryce odkryto liczàce 600 tys. lat Êlady bytnoÊci cz∏owie-
ka heidelberskiego (H. heidelbergensis), gatunku znanego tak-
˝e ze stanowisk europejskich, a mo˝e i chiƒskich 500–200 tys.
lat temu. W miar´ jak dowiadujemy si´ o nim coraz wi´cej, za-
czynamy przypuszczaç, ˝e ta kategoria skamienia∏oÊci repre-
zentuje w rzeczywistoÊci wi´cej ni˝ jeden gatunek. W Euro-
pie cz∏owiek heidelberski lub jego krewniak da∏ poczàtek en-
demicznej grupie hominidów, której najbardziej znanym
przedstawicielem jest neandertalczyk, gatunek zamieszkujà-
cy Europ´ i zachodnià Azj´ przed 200–30 tys. lat.
Ubogi zapis kopalny z Afryki wskazuje, ˝e i tam niezale˝-
nie powstawa∏y nowe gatunki, w tym cz∏owiek rozumny.
Tymczasem zaliczane do cz∏owieka wyprostowanego ska-
mienia∏oÊci z Ngandong, le˝àcego na Jawie, sà ostatnio da-
towane na zaledwie 40 tys. lat, wi´c tak˝e w tym regionie
mog∏o dojÊç do odr´bnej ewolucji miejscowych hominidów,
która trwa∏a miliony lat.
30 Â
WIAT
N
AUKI
Kwiecieƒ 2000
HIPOTETYCZNE DRZEWO RODOWE
ukazuje ró˝norodnoÊç gatunkowà ho-
minidów zamieszkujàcych niegdyÊ na-
szà planet´ – choç niektóre formy zna-
my tylko z u∏amków czaszki czy ˝uch-
wy. Jak wynika z tego drzewa, powsta-
nie cz∏owieka rozumnego nie by∏o wy-
nikiem liniowego przekszta∏cania si´
kolejnych gatunków, lecz cz´Êcià z∏o˝o-
nej, meandrujàcej ewolucji.
Miliony lat temu
Homo sapiens (ca∏y Êwiat)
H. heidelbergensis (Stary Âwiat)
H. erectus (wschodnia Azja)
H. antecessor
(Hiszpania)
H. habilis
(subsaharyjska Afryka)
H. rudolfensis
(wschodnia Afryka)
H. ergaster
(wschodnia Afryka)
P. robustus
(po∏udniowa Afryka)
P. boisei
(wschodnia Afryka)
Paranthropus
aethiopicus
(wschodnia Afryka)
A. africanus
(po∏udniowa Afryka)
A. bahrelghazali
(Czad)
A. garhi
(Etiopia)
Australopithecus
anamensis
(Kenia)
Ardipithecus ramidus
(Etiopia)
A. afarensis (Etiopia i Tanzania)
H. neanderthalensis
(Europa i zachodnia Azja)
PATRICIA J. WYNNE
(rysunki)
0
1
2
3
4
5
Powy˝sza wizja rodowodu cz∏owieka bardzo ró˝ni si´ od
popularnego 40 lat temu scenariusza: „Australopithecus afri-
canus sp∏odzi∏ Homo erectus, ten zaÊ Homo sapiens” – co jest
oczywiÊcie wynikiem odkrycia od owego czasu licznych no-
wych skamienia∏oÊci. MyÊlenie liniowe wcià˝ jednak cià˝y
na paleoantropologii i jeszcze dziÊ wielu moich kolegów go-
towych by∏oby zarzuciç mi wyolbrzymianie faktycznego zró˝-
nicowania gatunkowego hominidów. Mo˝na oczywiÊcie
upraszczaç ów obraz na wiele sposobów, zaliczajàc choçby
wszystkie warianty Homo z ostatniego pó∏ miliona lat czy na-
wet z 2 mln lat do jednego gatunku H. sapiens.
Tymczasem uwa˝am, ˝e wspomniane przeze mnie (choç
nie zawsze nazwane) oko∏o 20 gatunków hominidów to licz-
ba minimalna. Znany ju˝ zapis kopalny cz∏owieka pe∏en jest
morfologicznych wskazówek sugerujàcych znacznà, lecz nie-
docenianà ró˝norodnoÊç, a ponadto nader pochopne by∏oby
twierdzenie, ˝e ka˝dy gatunek hominida, jaki kiedykolwiek
istnia∏, jest reprezentowany w jakichÊ zbiorach naukowych.
Ale nawet gdyby tak by∏o, to nie ulega wàtpliwoÊci, ˝e dzie-
je ewolucji cz∏owieka nie polega∏y bynajmniej na liniowym
post´pie jednego dzielnego bohatera.
By∏a to bowiem przyrodnicza ∏atanina: wielokrotne ekspe-
rymenty ewolucyjne. Nasza biologiczna przesz∏oÊç sk∏ada si´
bardziej z przypadkowych zdarzeƒ ni˝ stopniowego osiàga-
nia kolejnych celów. W ciàgu ostatnich 5 mln lat regularnie po-
jawia∏y si´ nowe gatunki hominidów. Wspó∏wyst´powa∏y,
wspó∏zawodniczy∏y, zajmowa∏y nowe Êrodowiska i odnosi-
∏y, choçby tylko cz´Êciowy sukces lub przegrywa∏y. Mamy
bardzo mgliste poj´cie o tym, jak toczy∏ si´ ten dramatyczny
proces innowacji i interakcji, ale ju˝ dostrzegamy, ˝e nasz ga-
tunek stanowi nie tyle zwieƒczenie drzewa rodowego homi-
nidów, ile jednà z wielu jego ga∏´zi.
Korzenie naszej samotnoÊci
Znamy ju˝ prawd´ – ale cz∏owiek rozumny istotnie uciele-
Ênia coÊ niezaprzeczalnie wyjàtkowego, co spowodowa∏o, ˝e
pozostaliÊmy sami na Êwiecie. Na czymkolwiek to polega,
wià˝e si´ z naszym oddzia∏ywaniem na otoczenie: ma cha-
rakter etologiczny, wi´c musimy szukaç Êwiadectw w zapisie
archeologicznym. Pierwszy pochodzi sprzed mniej wi´cej
2.5 mln lat, gdy rozpocz´∏o si´ wytwarzanie pierwszych roz-
poznawalnych narz´dzi kamiennych: prostych ostrych od∏up-
ków, odbijanych z macierzystych „rdzeni”. Nie wiemy
wprawdzie, kto je wynalaz∏, ale mo˝emy przypuszczaç, ˝e
by∏ to australopitek.
Wynalazek ów stanowi∏ wielki skok poznawczy i mia∏ dla
hominidów dalekosi´˝ne skutki. By∏ to bowiem zaczàtek po-
st´pu technicznego. Nast´pnego powa˝nego wynalazku do-
konano dopiero po milionie lat – 1.5 mln lat temu pojawi∏y si´
pi´Êciaki, za sprawà prawdopodobnie H. ergaster. Owe sy-
metryczne narz´dzia uzyskiwane z du˝ych rdzeni kamien-
nych jako pierwsze odzwierciedla∏y zamys∏ twórcy. Przez
kolejny milion lat niewiele si´ zmienia∏y a˝ do wynalezienia
przez cz∏owieka heidelberskiego lub jego krewniaka narz´dzi
z „przygotowanego rdzenia”. Kamienny rdzeƒ poddawano
starannej obróbce wst´pnej, aby póêniej jednym uderzeniem
otrzymaç z niego praktycznie gotowe narz´dzie.
W stosowaniu takiej techniki celowali odznaczajàcy si´ wy-
datnà twarzà, niskà czaszkà i du˝ym mózgiem neandertal-
czycy, zamieszkujàcy Europ´ i zachodnià Azj´ jeszcze oko∏o
30 tys. lat temu (potem nagle zastàpili ich ludzie nowoczeÊni
anatomicznie). Zostawili po sobie obfity materia∏ archeolo-
giczny, który Êwiadczy poÊrednio o naszej wyjàtkowoÊci.
Umiej´tnoÊci kamieniarskie neandertalczyków robià wpraw-
dzie wra˝enie mimo pewnej stereotypowoÊci wytworów, jed-
nak niecz´sto zdarza∏o im si´ wykonaç narz´dzia z innych
trwa∏ych materia∏ów. Wielu archeologów powàtpiewa te˝
w ich zdolnoÊci ∏owieckie.
Mimo mylàcych wczesnych doniesieƒ o „kulcie niedêwie-
dzia” i innych rytua∏ach nie natrafiono na ˝adne bezsporne do-
wody zachowaƒ symbolicznych tych hominidów ani wytwa-
rzania tego typu przedmiotów – przynajmniej nie w okresie
poprzedzajàcym zetkni´cie si´ z cz∏owiekiem nowoczesnym
anatomicznie. Nawet sporadyczne pochówki zmar∏ych mo-
g∏y s∏u˝yç po prostu do odwrócenia uwagi hien od siedzib
neandertalczyków lub wynikaç z innych, równie prozaicz-
nych powodów, gdy˝ nie towarzyszà im nigdy dary, które
stanowi∏yby dowód odprawiania jakichÊ obrz´dów i wiary
w ˝ycie pozagrobowe. Neandertalczycy zas∏ugujà wpraw-
dzie z wielu wzgl´dów na podziw – przez d∏ugi czas radzili
sobie naprawd´ Êwietnie w trudnych warunkach ostatnich
zlodowaceƒ – ale brakowa∏o im tej iskry twórczej, która wy-
ró˝nia cz∏owieka rozumnego.
Chocia˝ jego rodowód jest nadal niejasny, wi´kszoÊç fak-
tów przemawia za tym, ˝e powsta∏ w Afryce 200–150 tys. lat
temu. Nowoczesne wzorce zachowaƒ pojawi∏y si´ jednak
znacznie póêniej. Najwi´cej danych pochodzi z Izraela i oko-
lic, gdzie neandertalczycy ˝yli ju˝ przed 200 tys. lat, a mo˝e
nawet wczeÊniej. Oko∏o 100 tys. lat temu do∏àczy∏ do nich no-
woczesny anatomicznie cz∏owiek rozumny, a – co znamien-
ne – po obu gatunkach hominidów pozosta∏y niemal iden-
tyczne stanowiska i narz´dzia. O ile wiadomo, obie te formy
ludzkie zachowywa∏y si´ podobnie, mimo ró˝nic anatomicz-
nych. Dopóki tak si´ dzia∏o, udawa∏o im si´ koegzystowaç
w lewantyƒskim Êrodowisku.
W Europie sytuacja wyglàda∏a zupe∏nie inaczej. Najwcze-
Êniejsze tutejsze stanowiska ze szczàtkami ludzi rozumnych
pochodzà sprzed oko∏o 40 tys. lat, a ju˝ mniej wi´cej 10 tys. lat
póêniej po tak niegdyÊ wsz´dobylskich neandertalczykach
nie odnajdujemy ani Êladu. Znaczàce jest to, ˝e cz∏owiek ro-
zumny, który opanowa∏ Europ´, pozostawi∏ liczne Êwiadec-
twa w pe∏ni rozwini´tej i bezprecedensowej wra˝liwoÊci es-
tetycznej. Ludzie ci (zwani kromanioƒczykami – przyp. t∏um.)
nie tylko dysponowali nowymi, „górnopaleolitycznymi” tech-
nikami obróbki kamienia, opartymi na wytwarzaniu d∏ugich
cienkich ostrzy („wiórów”) z walcowatych rdzeni, lecz tak˝e
wyrabiali narz´dzia z koÊci i poro˝y, dowodzàc doskona∏ego
wyczucia w∏aÊciwoÊci tych surowców.
Co wa˝niejsze, uprawiali sztuk´ – tworzyli figurki, ryty
i efektowne malowid∏a jaskiniowe; sporzàdzali notacje na p∏yt-
kach kamiennych i koÊcianych; grali na d´tych instrumentach
muzycznych; obwieszali si´ finezyjnymi ozdobami; niektórym
zmar∏ym urzàdzali uroczyste pogrzeby (co wskazuje nie tylko
na wiar´ w ˝ycie pozagrobowe, ale i na rozwarstwienie spo∏ecz-
ne, nie wszystkie bowiem pochówki by∏y równie wyszukane);
ich siedziby zdradzajà wyraênà organizacj´ i zawierajà Êwia-
dectwa zaawansowanego myÊlistwa i rybactwa. Post´p tech-
niczny nie polega∏, jak poprzednio, na sporadycznych wyna-
lazkach, lecz na nieustannym doskonaleniu ju˝ istniejàcych,
tak jak dzieje si´ to wspó∏czeÊnie.
Ludzie rozumni wczesnego górnego paleolitu ró˝nili si´
zdecydowanie od neandertalczyków. Wyglàda na to, ˝e
niektórzy europejscy ich przedstawiciele zdo∏ali przejàç pew-
ne sposoby dzia∏ania od przybyszów, ale brak jednoznacz-
nych dowodów ilustrujàcych charakter stosunków mi´dzy
obydwoma gatunkami. Jednak w zwiàzku z nag∏ym znik-
ni´ciem neandertalczyków i d∏ugà listà póêniejszych odra-
˝ajàcych post´pków ludzi (rzekomo) rozumnych mo˝emy
przypuszczaç, ˝e kontakty takie rzadko koƒczy∏y si´ szcz´Êli-
wie dla tych pierwszych. Na kolejnych stanowiskach arche-
ologicznych powtarza si´ zapis gwa∏townego zast´powania
Â
WIAT
N
AUKI
Kwiecieƒ 2000 31
jednych drugimi, natomiast brakuje przekonujàcych do-
wodów krzy˝owania si´ przybyszów z tubylcami gdziekol-
wiek w Europie.
Na obszarze Lewantu wspó∏istnienie dobieg∏o koƒca oko-
∏o 60 tys. lat temu, gdy zacz´∏y si´ pojawiaç narz´dzia po-
dobne do górnopaleolitycznych. Mniej wi´cej 40 tys. lat te-
mu miejsce neandertalczyków w Lewancie – podobnie jak
w Europie – zaj´li bogatsi kulturowo ludzie rozumni.
Kluczem do wyjaÊnienia ró˝nicy mi´dzy scenariuszem le-
wantyƒskim a europejskim jest najprawdopodobniej po-
wstanie nowoczesnego aparatu poznawczego – co mo˝na
uto˝samiaç z rozwojem myÊlenia symbolicznego. Samo
unowoczeÊnienie budowy cia∏a nie mog∏o mieç takiego zna-
czenia i dopiero znacznie póêniej, po nabyciu w pe∏ni nowo-
czesnych wzorców zachowaƒ, cz∏owiek rozumny przesta∏ to-
lerowaç najbli˝szych – choç najwyraêniej nie najdro˝szych –
krewnych.
Aby wyjaÊniç, jak dosz∏o do pojawienia si´ tych zmian we
wra˝liwoÊci, musimy przypomnieç pewne cechy procesów
ewolucyjnych. Po pierwsze, podobnie jak w naszym przy-
padku, wszelkie nowinki muszà si´ pojawiç u istniejàcego
ju˝ gatunku – bo gdzie˝by indziej? Po drugie, wiele nowych
przystosowaƒ pojawia si´ jako egzaptacje, czyli cechy wy-
kszta∏cone w pewnym kontekÊcie (niekiedy bardzo dawno),
i dopiero póêniej wykorzystane do czego innego. Hominidy
mia∏y na przyk∏ad doÊç nowoczesny tor g∏osowy setki tysi´-
cy lat przedtem, nim – jak mo˝na wnosiç z zapisu archeo-
logicznego ich zachowaƒ – zacz´∏y pos∏ugiwaç si´ mowà ar-
tyku∏owanà, którà umo˝liwia w∏aÊnie taka budowa ana-
tomiczna. Musimy tak˝e pami´taç o zjawisku emergencji,
czyli przypadkowym pojawieniu si´ zupe∏nie nieoczekiwa-
nych mo˝liwoÊci. (Klasycznym przyk∏adem jest woda, któ-
rej szczególnych w∏aÊciwoÊci nie da si´ przewidzieç na pod-
stawie w∏asnoÊci atomów tlenu i wodoru.)
JeÊli zestawimy te spostrze˝enia, zobaczymy, ˝e chocia˝
powstanie myÊlenia symbolicznego mia∏o g∏´bokie konse-
kwencje, proces, który do niego doprowadzi∏, nie by∏ bynaj-
mniej wyjàtkowy. Dotàd nie mamy poj´cia, jak mózg wspó∏-
czesnego cz∏owieka przekszta∏ca wy∏adowania elektryczne
i reakcje chemiczne w doÊwiadczanie ÊwiadomoÊci. Wiemy
jednak, ˝e hominidy wytworzy∏y myÊlenie symboliczne, za-
czynajàc od stanu niesymbolicznego. Prawdopodobnie poja-
wienie si´ nowoczesnego anatomicznie cz∏owieka pozwoli∏o
szcz´Êliwie po∏àczyç istniejàce egzaptacje dzi´ki stosunkowo
niewielkim zmianom genetycznym i stworzyç niespotykane
dotàd mo˝liwoÊci.
Jednak nie wyjaÊnia to wszystkiego, gdy˝ nowoczeÊni ana-
tomicznie ludzie d∏ugo post´powali jak dawniej, zanim przy-
swoili sobie nowe zachowania. Ta rozbie˝noÊç mo˝e byç wy-
nikiem póênego pojawienia si´ jakiegoÊ nowego aspektu
czynnoÊci nerwowych, które nie odzwierciedli∏y si´ w budo-
wie szkieletu, jedynej cz´Êci organizmu zachowujàcej si´ w za-
pisie kopalnym. Wydaje si´ to jednak ma∏o prawdopodob-
ne, gdy˝ wymaga∏oby szybkiej wymiany populacji ludzkich
na obszarze ca∏ego Starego Âwiata – a na to brak dowodów.
Przypuszczalnie wspó∏czesne ludzkie mo˝liwoÊci pojawi-
∏y si´ mniej wi´cej wówczas, gdy powsta∏ cz∏owiek rozum-
ny, lecz by∏y uÊpione, dopóki nie uaktywni∏ ich jakiÊ bodziec
kulturowy. JeÊli nowe zachowanie przynosi∏o wystarczajàce
korzyÊci, mog∏o si´ szybko rozprzestrzeniaç w drodze kontak-
tów kulturowych mi´dzy populacjami, które charakteryzo-
wa∏y si´ potencjalnymi zdolnoÊciami do jego przyswojenia.
Nie mamy naprawd´ pewnoÊci, o jakà innowacj´ mog∏o
chodziç, ale najlepszym kandydatem wydaje si´ j´zyk. Jest
on bowiem nie tylko narz´dziem wyra˝ania myÊli i doÊwiad-
czeƒ w kontaktach z innymi osobnikami, lecz ma podstawo-
we znaczenie dla procesu myÊlenia. Obejmuje kategoryzo-
wanie i nazywanie przedmiotów oraz doznaƒ zewn´trznych
i wewn´trznych, a tak˝e kojarzenie powsta∏ych w umyÊle
symboli. Dlatego nie mo˝emy sobie wyobraziç myÊlenia (ja-
kie znamy) bez j´zyka. Podstawà naszych zdolnoÊci twór-
czych jest w∏aÊnie umiej´tnoÊç kreowania symboli mental-
nych, poniewa˝ dopiero po ich wytworzeniu mo˝emy je
dowolnie przekszta∏caç i zadawaç choçby takie pytania jak:
„Co by by∏o, gdyby...?”
Nie wiemy dok∏adnie, jak w jednej lokalnej populacji lu-
dzi rozumnych móg∏ si´ wykszta∏ciç j´zyk, chocia˝ j´zyko-
znawcy snuli na ten temat ró˝ne domys∏y. Mamy jednak Êwia-
domoÊç, ˝e istota pos∏ugujàca si´ symbolami jest nies∏ychanie
groênym konkurentem – i to niekoniecznie w pe∏ni racjonal-
nym, jak si´ o tym na swoje nieszcz´Êcie przekona∏a reszta
stworzeƒ, w tym neandertalczycy.
T∏umaczy∏
Karol Sabath
32 Â
WIAT
N
AUKI
Kwiecieƒ 2000
Informacje o autorze i ilustratorze
IAN TATTERSALL i JAY H. MATTERNES
wspó∏pracujà od poczàtku lat dziewi´çdziesià-
tych, g∏ównie w ramach opieki nad Salà Biolo-
gii i Ewolucji Cz∏owieka w nowojorskim Ame-
rican Museum of Natural History (AMNH) i w
japoƒskim Gunma Museum (gdzie znajduje si´
mural przedstawiajàcy rekonstrukcj´ jaskini
Tuc d’Audoubert, reprodukowany na stronach
28–29). Tattersall (na zdj´ciu z lewej) urodzi∏ si´
w Anglii, a wychowa∏ we wschodniej Afryce.
Jest kustoszem dzia∏u antropologii w AMNH.
Wyda∏ m.in. ksià˝ki: Becoming Human: Evolu-
tion and Human Uniqueness (Harcourt Brace,
1998) i The Last Neanderthal: The Rise, Success,
and Mysterious Extinction of Our Closest Human
Relatives (Westview, 1999, wyd. popr.).
Matternes jest plastykiem od 40 lat specjalizujà-
cym si´ w rekonstruowaniu kopalnych naczel-
nych, w tym cz∏owiekowatych. Zas∏ynà∏ jako
twórca murali zdobiàcych Êciany muzeów, ilu-
stracji ksià˝kowych, w czasopismach i na potrze-
by telewizji, w tym Time/Life Books i National
Geographic. Zbierajàc materia∏y do swoich rekon-
strukcji, zaw´drowa∏ do ró˝nych zakàtków USA,
Kanady, Meksyku, Francji, Kolumbii i Afryki.
ERICA LANSNER
Literatura uzupe∏niajàca
DARK CAVES, BRIGHT VISIONS: LIFE IN ICE AGE
EUROPE.
Randall White; W. W. Nor-
ton/American Museum of Natural Hi-
story, 1986.
LANGUAGE AND SPECIES.
Derek Bickerton;
University of Chicago Press, 1990.
THE FOSSIL TRAIL: HOW WE KNOW WHAT
WE THINK WE KNOW ABOUT HUMAN EVO-
LUTION.
Ian Tattersall; Oxford Univer-
sity Press, 1995.
AFRYKA¡SKI EXODUS: POCHODZENIE CZ¸OWIE-
KA WSPÓ¸CZESNEGO.
Christopher Stringer
i Robin McKie; Prószyƒski i S-ka, 1999.
GETTING HERE: THE STORY OF HUMAN
EVOLUTION.
Wyd. popr. William Ho-
wells; Compass Press, 1997.
THE LAST NEANDERTHAL: THE RISE, SUCCESS
AND MYSTERIOUS EXTINCTION OF OUR
CLOSEST HUMAN RELATIVES.
Ian Tattersall;
Macmillan, 1995. Wyd. II; Westview
Press, 1999.
THE ORIGIN AND DIVERSIFICATION OF LAN-
GUAGE.
Red. Nina G. Jablonski i Leslie
C. Aiello; University of California Press,
1998.