Chaos
1
Chaos deterministyczny
Zachowaniem wielu uk
ładów fizycznych rządzą deterministyczne prawa fizyczne zapisane
matematycznie w postaci równa
ń różniczkowych lub różnicowych np. równania ruchu wynikające
z drugiej zasady dynamiki Newtona, równania kinetyki reakcji chemicznych itp. Oznacza to,
że
je
śli znamy stan układu w wybranej chwili początkowej oraz równania opisujące dynamikę układu,
powinni
śmy być w stanie jednoznacznie przewidzieć bieg zdarzeń, w zasadzie dla dowolnej chwili
czasu w przysz
łości, podobnie znana powinna być też przeszłość badanego układu. Taki pogląd
zwany absolutnym determinizmem lub redukcjonizmem królowa
ł w XIX w. Uważano wówczas
Wszech
świat za ogromny mechanizm taki jak np. zegar, tyle, że oczywiście znacznie bardziej
skomplikowany. Zachowanie odwiecznie zmieniaj
ącego się Wszechświata miało być, więc
ca
łkowicie przewidywalne – można je zredukować do ewolucji pewnych warunków początkowych
pod dzia
łaniem niezmiennych praw fizyki. Wszystko można dokładnie obliczyć, jedyną trudność
mo
że tylko stanowić określenie stanu układu (warunków początkowych) oraz rozwiązanie
skomplikowanych równa
ń dynamiki układu. Są to trudności niebagatelne – np. w każdym cm
3
pokoju znajduje si
ę ok. 10
18
cz
ąsteczek powietrza, doznających ok. 10
27
zderze
ń w każdej
sekundzie. Aby okre
ślić stan ruchu 1 cząstki traktowanej jak punkt materialny potrzebujemy
poda
ć zbiór 6 liczb, dla oznaczenia współrzędnych jej położenia i prędkości (pędu), dla N cząstek
daje to 6N niezale
żnych danych. W naszym przykładzie N=10
18
! W tym wypadku trudno
ść polega
na konieczno
ści zgromadzenia niewyobrażalnie dużej ilości informacji wejściowych i rozwiązania
tylu
ż równań ruchu – a więc mamy do czynienia z ogromną złożonością przetwarzania informacji.
Pami
ętajmy w tym miejscu, że dzisiejsi specjaliści od modelowania dynamiki molekularnej, z
dost
ępem do najszybszych superkomputerów, są w stanie symulować ruch jakichś 10
5
cz
ąstek i
to w dodatku tylko w przybli
żeniu. Przekorny determinista mógłby się jednak upierać, że wszystko
to s
ą przejściowe ograniczenia praktyczne, nie sięgające istoty rzeczy, bo w zasadzie
hipotetycznie nic nie stoi na przeszkodzie, aby mo
żna było każdy ruch obliczyć dokładnie, a więc
przewidzie
ć. Tymczasem okazuje się, że tak nie jest i to przynajmniej z dwóch różnych powodów.
1. Pierwszy wi
ąże się z faktem, że właściwą teorią podstawową ruchu ciał fizycznych nie jest
mechanika klasyczna (newtonowska) lecz mechanika kwantowa. Zawarta jest w niej zasada
nieoznaczono
ści, która ogranicza dokładność, z jaką możemy jednocześnie określić położenie
i p
ęd cząstki. Kiedy próbujemy wyznaczyć jedną z tych wielkości dokładnie, druga staje się
coraz bardziej niepewna. To wzajemne powi
ązanie położenia i pędu pozwala na jedynie
probabilistyczne przewidywanie przysz
łości obiektów mikroskopowych tzn. w skali
atomów, cz
ąsteczek i jeszcze mniejszych obiektów. W większych skalach „świata średnich
i du
żych rozmiarów”, a więc w świecie znanym z codziennego, dla wszystkich praktycznych
celów obowi
ązują prawa mechaniki klasycznej. Kwantową nieoznaczoność w świecie
makroskopowym mo
żemy zaniedbać, niemniej jednak powinniśmy być świadomi jej istnienia.
2. Drugim
powodem
jest
nieprzewidywalno
ść
makroskopowa
zwana
chaosem
deterministycznym, pojawiaj
ąca się w układach makroskopowych, niejednokrotnie bardzo
prostych, których dynamik
ę opisują deterministyczne prawa fizyczne. Tego rodzaju
zachowania nie nale
ży mylić z mikroskopowym nieporządkiem cieplnym (np. ruchami Browna).
Jak jednak uk
ład może być deterministyczny, a równocześnie zachowywać się
chaotycznie (w sposób nieprzewidywalny)? Czy nie s
ą to wyrażenia sprzeczne ze sobą. Otóż
okazuje si
ę, że nie. Istota chaosu deterministycznego tkwi we wrażliwości układu na warunki
pocz
ątkowe. Jak wielokrotnie mówiliśmy, prawa deterministyczne dają nam przepis, dzięki
któremu dany zestaw warunków pocz
ątkowych prowadzi do jednoznacznego, możliwego do
obliczenia, stanu uk
ładu w dowolnej przyszłej chwili czasu. W domyśle zakładamy jednak, że
warunki pocz
ątkowe są dane z nieograniczoną dokładnością, lub jak kto woli, z dokładnością do
niesko
ńczenie dużej liczby cyfr dziesiętnych. Jest to jednak ideał nieosiągalny - błędy i
niepewno
ści pomiarowe są przecież wszechobecne, a więc warunki początkowe znamy zawsze
tylko w przybli
żeniu.
Je
śli podczas ewolucji układu błędy związane z niepewnością warunków początkowych nie
narastaj
ą w czasie, mówimy, że układ zachowuje się w sposób regularny i przewidywalny.
Jednak prawa deterministyczne nie daj
ą gwarancji regularnego zachowania układu. Zdarza się,
że początkowe błędy rosną z czasem (i to w dodatku wykładniczo), wówczas układ ma charakter
Chaos
2
chaotyczny i d
ługofalowe przewidywanie jego ewolucji staje się niemożliwe. Często nazywa się to
obrazowo efektem motyla.
W 1963 roku meteorolog N.E. Lorenz bada
ł stosunkowo prosty układ trzech sprzężonych
nieliniowych równa
ń różniczkowych, opisujący (w przybliżeniu) ruch powietrza w ziemskiej
atmosferze, a wi
ęc pośrednio zagadnienia prognozowania pogody. Jak zauważył, wyniki
d
ługoczasowych obliczeń numerycznych były niesłychanie czułe na warunki początkowe, do tego
stopnia,
że np. machnięcie skrzydeł motyla w Brazylii mogło stać się przyczyną tornada w
Teksasie. Nie wierzcie d
ługoterminowym prognozom pogody!
Czy mo
żna uściślić i matematycznie opisać pojęcie wrażliwości na warunki początkowe? Jak
mówili
śmy, stan układu dynamicznego można dogodnie przedstawić w postaci punktu w
abstrakcyjnej przestrzeni fazowej (zwanej te
ż inaczej przestrzenią stanów). Natura i wymiar
przestrzeni fazowej zale
ży oczywiście od rodzaju badanego układu. Tak więc np. dla układów
mechanicznych wspó
łrzędnymi punktu w przestrzeni fazowej będą liczby określające położenia i
p
ędy wszystkich cząstek tworzących układ (dla N cząstek swobodnych będzie to przestrzeń 6N
wymiarowa), w przypadku reakcji chemicznej wspó
łrzędnymi punktu w przestrzeni fazowej będą
st
ężenia poszczególnych reagentów np. dla reakcji
C
B
A
®
¬
+
- przestrze
ń fazowa jest 3
wymiarowa. Ewolucja czasowa uk
ładu opisywana jest jako trajektoria punktu w przestrzeni
fazowej. W j
ęzyku przestrzeni fazowej niewielka zmiana warunków początkowych sprowadza się
do puszczenia uk
ładu w ruch z dwóch sąsiadujących ze sobą punktów prze strzeni stanów. Dla
uk
ładu regularnego trajektorie punktów przestrzeni fazowej sąsiadujących ze sobą w chwili
pocz
ątkowej będą przebiegały blisko siebie również w dowolnej chwili przyszłości, natomiast
charakterystyczn
ą cechą układów chaotycznych jest to, że dowolne trajektorie startujące z
bliskich sobie punktów przestrzeni fazowej rozbiegaj
ą się, przy czym odległość pomiędzy nimi
ro
śnie wykładniczo jak
)
exp( t
l . Parametr , zwany wykładnikiem Lapunowa, jest miarą
szybko
ści rozbiegania się (lub zbiegania dla <0) trajektorii w przestrzeni stanów oraz
wra
żliwości układu na warunki początkowe.
Czy mo
żna przewidzieć (np. na podstawie postaci równań różniczkowych opisujących
ewolucj
ę układu) czy w danym układzie będzie występował chaos deterministyczny? Tak. Z
matematycznego punktu widzenia, wszystkie nieliniowe uk
łady dynamiczne o więcej niż dwóch
stopniach swobody mog
ą przejawiać chaos. Podstawowym warunkiem koniecznym (ale nie
wystarczaj
ącym) do pojawienia się chaosu jest więc nieliniowość równań opisujących
dynamik
ę układu. Z drugiej strony chaos nie pojawia się jeśli istnieje możliwość podania
rozwi
ązania analitycznego równań ewolucji układu dla dowolnej chwili czasu. Nieliniowe równania
ewolucji uk
ładu rozwiązujemy numerycznie, krok po kroku, od stanu początkowego, do wybranej
chwili ko
ńcowej. Tylko w takich warunkach może uwidocznić się wrażliwość na warunki
pocz
ątkowe.
Mo
żna odnieść wrażenie, że konieczna dla chaosu wrażliwość na warunki początkowe
wymaga szczególnego dopasowania parametrów równania, co w przyrodzie mo
że zdarzyć się
wyj
ątkowo i przypadkowo. Czyniłoby to z chaosu ciekawostkę, osobliwość rzadko mogącą
wyst
ępować w świecie fizycznym, niewartą zainteresowania. Takie wyobrażenie jest jednak
nieprawdziwe. W ostatnich latach sta
ło się jasne, że zjawisko chaosu deterministycznego
wyst
ępuje powszechnie w przyrodzie i pociąga za sobą daleko idące konsekwencje w wielu
dziedzinach nauki. A oto przyk
łady układów wykazujących zachowania typowe dla chaosu
deterministycznego: wahad
ło z siłą wymuszającą, płyny w pobliżu progu turbulencji, lasery,
nieliniowe urz
ądzenia optyczne, reakcje chemiczne, klasyczne układy wielu ciał (już np.
zagadnienie 3 cia
ł), akceleratory cząstek, biologiczne modele populacji, sygnały EKG pacjentów z
arytmi
ą serca i EEG osób cierpiących na epilepsję, makroskopowe fluktuacje cen towarów i akcji.
Niemal ka
żdy rzeczywisty układ dynamiczny, odpowiednio napędzany, okazuje się chaotyczny.
Omówimy teraz (bardzo krótko) typy uk
ładów mechanicznych wykazujących chaos
deterministyczny oraz mo
żliwe drogi (albo scenariusze) dochodzenia układów nieliniowych do
chaosu przy zmianie parametru kontrolnego. Wszystkie te scenariusze mo
żna zrealizować
do
świadczalnie. Zauważmy przy tym, że przejście do chaosu w układach dyssypatywnych ma
miejsce jedynie wtedy gdy uk
ład jest pobudzany z zewnątrz (np. poprzez mieszanie,
pompowanie, ogrzewanie, uderzanie). Takie uk
łady nazywamy otwartymi.
Chaos
3
Pierwsza z dróg dochodzenia chaosu zwana jest drog
ą bifurkacji, albo podwajania okresu.
Zilustrujmy j
ą prostym przykładem cieknącego kranu. Wszystko czego potrzeba do naszego
eksperymentu to ciekn
ący kran oraz urządzenie do pomiaru odstępu czasu pomiędzy kolejnymi
kroplami (poniewa
ż może zachodzić konieczność pomiaru odstępów czasu rzędu mili- lub nawet
mikrosekund nale
żałoby użyć detektorów innych niż tylko nasze oczy i uszy, najodpowiedniejsze
wydaje si
ę użycie fotodiody rejestrującej przerwanie wiązki światła przez padającą kroplę i
rejestracja uzyskanych danych przy pomocy komputera. Parametrem kontrolnym, stopniowo
zwi
ększanym podczas doświadczenia, będzie natężenie przepływu cieczy. Przy dostatecznie
ma
łym natężeniu przepływu kran cieknie z monotonną powtarzalnością – kap, kap, kap, ...(rys.)
Kolejne krople spadaj
ą w równych odstępach czasu, powiedzmy T
0
. W miar
ę wzrostu natężenia
przep
ływu odstęp czasu T
0
staje si
ę oczywiście coraz krótszy, jednak sposób kapania pozostaje
niezmieniony, a
ż do momentu przekroczenia pewnego progowego natężenia przepływu. Po
przekroczeniu progu charakter kapania zmienia si
ę – słyszymy kap-kap, kap-kap, kap-kap
...Odst
ępy między kroplami stają się nierówne – mamy krótki odstęp T
1
na przemian z d
ługim T
2
,
tworz
ące regularny ciąg T
1
,T
2
,T
1
,T
2
,... Mówimy,
że okres kapania podwoił się (uległ bifurkacji).
Ten nowy sposób kapania utrzymuje si
ę do kolejnego progowego natężenia przepływu, któremu
towarzyszy kolejna niestabilno
ść i kolejne podwojenie okresu – każdy z odstępów T
1
i T
2
bifurkuje
na 2 nierówne odst
ępy, co prowadzi do wzoru T
3
,T
4
,T
5
,T
6
, T
3
,T
4
,T
5
,T
6
...Ta tendencja utrzymuje
si
ę – przy n-tej bifurkacji mamy 2
n
ró
żnych odstępów czasu. Kolejne bifurkacje pojawiają się
coraz szybciej, a
ż wreszcie dla pewnej krytycznej wartości natężenia przepływu
¥
®
n
. Okres
staje si
ę równy
¥
2 czyli nieskończony – sposób kapania nigdy się nie powtarza – staje się
aperiodyczny. I to jest chaos. Odkryli
śmy w ten sposób przejście układu do chaosu drogą
bifurkacji.
Drugi scenariusz przej
ścia do chaosu nazwany został scenariuszem intermitencji (czyli
przerywania). Oznacza to,
że sygnał zachowujący się regularnie (albo przepływ laminarny) w
czasie przerywany jest raptownie przez wybuchy intermitencji, czyli przypadkowo roz
łożone
okresy ruchu nieregularnego (lub przep
ływu turbulentnego czyli burzliwego). Wraz ze wzrostem
warto
ści parametru kontrolnego układu wzrasta liczba wybuchów intermitencji, aż do momentu,
gdy ruch uk
ładu staje się całkowicie chaotyczny. Tego rodzaju scenariusz bywa obserwowany w
do
świadczeniu Benarda. W eksperymencie tym warstwa cieczy (o dodatnim współczynniku
rozszerzalno
ści objętościowej) ogrzewana jest od dołu w polu grawitacyjnym. Parametrem
kontrolnym uk
ładu jest liczba Rayleigha, proporcjonalna do różnicy temperatur pomiędzy dolna i
górn
ą warstwą cieczy. Płyn o wyższej temperaturze (a zatem mniejszej gęstości) znajdujący się
przy dnie „chce” unie
ść się do góry, a chłodniejszy płyn w górnej warstwie cieczy „chce” opaść na
dó
ł. Tej tendencji przeciwstawiają się jednak siły lepkości. Przy małej różnicy temperatur
T
D lepkość przeważa – płyn pozostaje w spoczynku, a ciepło przenoszone jest wyłącznie drogą
przewodnictwa. Przy pewnej progowej warto
ści T
D pojawia się stacjonarny stan tzw. rolek
konwekcyjnych. Przy dalszym ogrzewaniu, powy
żej drugiej wartości progowej T
D , obracające się
rolki konwekcyjne staj
ą się niestabilne, pojawiają się coraz bardziej złożone postacie przepływu,
a
ż do ruchu całkowicie turbulentnego.
Ostatnim do
ść dobrze poznaną drogą przejścia układów dyssypatywnych do chaosu jest
dziwny atraktor. O ile w scenariuszu bifurkacji ruch chaotyczny pojawia
ł się w wyniku
niesko
ńczonego ciągu niestabilności, w tym wypadku już po dwóch niestabilnościach, przy
pojawieniu si
ę trzeciej, trajektorie w przestrzeni fazowej zaczynają być przyciągane przez
ograniczony obszar przestrzeni fazowej, w którym ruch staje si
ę chaotyczny (jest to tzw. dziwny
atraktor). Tego rodzaju przej
ście również było obserwowane w doświadczeniach Benarda.