Radni szukają absurdów w budżecie
Łodzi
2011-01-05, Aktualizacja: dzisiaj 06:03
Monika Pawlak
Pytania o miesięcznik "Piotrkowska 104", citylighty i brak podwyżek dla
strażników miejskich zdominowały wtorkowe spotkanie komisji finansów.
Łódzcy radni analizowali wydatki zapisane w tegorocznym projekcie budżetu i
próbowali znaleźć oszczędności.
Emocje wzbudziły 202 tys. zł zaplanowane na wydawany przez magistrat miesięcznik
"Piotrkowska 104". Witold Rosset, szef komisji finansów, przypomniał, że rok temu
zdecydowano o likwidacji tygodnika. - Zatem skąd ten wydatek? - pytał.
Marcin Kwintkiewicz, dyrektor biura informacji, wyjaśnił, że przetarg na druk
miesięcznika nadzoruje wydział zamówień publicznych. Okazało się, że procedura
dopiero jest przygotowywana, więc wydatek można wykreślić, a z wydawnictwa
zrezygnować.
Kolejna sporna sprawa to citylighty. W projekcie budżetu dla wydziału promocji
zapisano 449 tys. zł na promowanie w citylightach imprez kulturalnych. Tym razem
zaprotestował radny Jacek Borkowski (PO). Przypomniał, że w 2010 roku
zdecydowano, że citylighty zostaną ustawione w kilku punktach miasta: na lotnisku,
przy dworcach PKP i będą służyć turystom. Znajdą się tam m.in. informacje o
atrakcjach miasta. A na wypełnienie ich treścią wystarczy 50 tys. zł.
- Nic nie wiem na ten temat, zapisałam ten wydatek, bo takie dostałam polecenie od
prezydenta Tomasza Sadzyńskiego - wypaliła Monika Karolczak, zastępca dyrektora
biura promocji.
Absurdem - zdaniem radnych - jest przesunięcie wydatków na budowę parkingów
podziemnych i współpracy z wyższymi uczelniami do wydziału rozwoju
przedsiębiorczości. Radny Rosset pytał, dlaczego parkingów nie budują drogowcy. -
Mamy przygotować dokumentację i wybrać koncesjonariusza - wyjaśniła Agnieszka
Sińska, zastępca dyrektora biura.
- A dlaczego parking w pasażu Schillera będzie budować wydział budynków i lokali?
To rywalizacja wydziałów? - drążył Rosset. Ilona Podwysocka, wicedyrektor wydziału
budynków, wyjaśniła, że realizuje projekt rewitalizacji Śródmieścia, a pasaż Schillera
znajduje się w tym rejonie. Jego przebudowa i budowa parkingu są zapisane w
programie rewitalizacji.
Radni nie potrafili też zrozumieć, po co współpracę z wyższymi uczelniami
przeniesiono do wydziału przedsiębiorczości. Radny Rosset nazwał to dublowaniem
administracji, skoro nie zlikwidowano takiej komórki w wydziale edukacji.
Z kolei Piotr Adamczyk (PiS) ujął się za strażnikami miejskimi i zapytał, czy dostaną
w 2011 roku podwyżki. - Chciałbym dać swoim ludziom choć po sto złotych, ale nie
mam z czego - odpowiedział Dariusz Grzybowski, komendant straży. Na takie
podwyżki potrzeba by 500 tys. zł ekstra w budżecie straży. Ale skąd je wziąć?
Za tydzień komisja będzie dalej analizować plany wydatków miasta.
http://lodz.naszemiasto.pl/artykul/724768,radni-szukaja-absurdow-w-budzecie-
dostęp: 2011-01-05 10:31:53