Czapliński Władysław Podstawowe zagadnienia prawa międzynarodowego

background image
background image

Dziewięćdziesiąta szósta publikacja Programu Wydawniczego
Centrum Europejskiego Uniwersytetu Warszawskiego

Redaktor Naczelny
Prof. dr hab. Dariusz Milczarek

Centrum Europejskie Uniwersytetu Warszawskiego
Al. Niepodległości 22
02-653 Warszawa

Redakcja:
Prof. dr hab. Dariusz Milczarek
Współpraca redakcyjna: Artur Adamczyk, Olga Barburska, Piotr Gromulski,
Małgorzata Pacek, Dorota Sołtysiak

Projekt okładki: Tomasz Kwiecień
Korekta: Irena Otocka

© Centrum Europejskie Uniwersytetu Warszawskiego 2009

ISBN 83-89547-10-4

Skład: Dorota Kucharczyk

background image

Spis tre ści

Sło wo od au to ra

5

Wstęp. Sys tem pra wa mię dzy na ro do we go a pra wo

kra jo we – po do bień stwa i róż ni ce ................................................. 7

Roz dział 1. Two rze nie pra wa mię dzy na ro do we go – źró dła pra wa .........11

1.1. Prawo umów międzynarodowych...........................................................12

1.1.1. Pojęcie i budowa umowy międzynarodowej...............................13
1.1.2. Zawarcie i wejście w życie umowy międzynarodowej...............14
1.1.3. Zastrzeżenia do umowy ...............................................................18
1.1.4. Zasady stosowania umów międzynarodowych ...........................20
1.1.5. Zasady wykładni umów międzynarodowych ..............................25
1.1.6. Zmiana umów międzynarodowych..............................................28
1.1.7. Nieważność i wygaśnięcie umowy międzynarodowej ................28

1.1.7.1. Nieważność traktatu ze względu na wadę zgody

państwa na związanie się z nim .....................................29

1.1.7.2. Nieważność traktatu z przyczyn dotyczących

samego traktatu...............................................................30

1.1.7.3. Wygaśnięcie i zawieszenie funkcjonowania traktatu.....31

1.2. Prawo zwyczajowe.................................................................................35
1.3. Ogólne zasady prawa .............................................................................41
1.4. Akty jednostronne ..................................................................................44
1.5. Akty stanowione przez organizacje międzynarodowe...........................46
1.6. Pomocnicze środki stwierdzania istnienia norm prawa

międzynarodowego ................................................................................48

3

background image

Roz dział 2. Sto so wa nie pra wa mię dzy na ro do we go –

pod mio ty pra wa...................................................................... 51

2.1. Istota podmiotowości międzynarodowoprawnej .................................. 51
2.2. Pojęcie państwa w prawie międzynarodowym..................................... 51
2.3. Organizacje międzynarodowe............................................................... 88
2.4. Organizacja Narodów Zjednoczonych.................................................. 93

2.4.1. Cele i zadania ONZ ................................................................... 93
2.4.2. Najważniejsze organy ONZ i ich kompetencje......................... 94

2.5. Rada Europy

...................................................................................... 98

2.6. Podstawowe informacje o prawie Unii Europejskiej ........................... 99

2.6.1. Zagadnienia ogólne. Unia a Wspólnota Europejska.

Zasady prawa UE i WE. Kompetencje UE i WE ..................... 99

2.6.2. Instytucje Unii Europejskiej/Wspólnoty Europejskiej ..............105
2.6.3. Źródła prawa Wspólnoty Europejskiej.

Wspólnota w stosunkach międzynarodowych...........................107

2.6.4. Odpowiedzialność za naruszenia prawa wspólnotowego..........111
2.6.5. Zadania i kompetencje sądów wspólnotowych .........................112
2.6.6. Kompetencje i zadania Unii Europejskiej w zakresie

Wspólnej Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa ...................112

2.6.7. Obszar Wolności, Bezpieczeństwa i Sprawiedliwości ..............114
2.6.8. Traktat Reformujący Unię Europejską ......................................116

2.7. Podmiotowość jednostek – prawa człowieka w prawie

międzynarodowym ................................................................................117

2.8. Prawa człowieka i najważniejsze instrumenty prawne

w tej dziedzinie .....................................................................................118

Roz dział 3. Pra wo mię dzy na ro do we w pra wie we wnętrz nym państw .131

3.1. Praktyka poszczególnych państw..........................................................133
3.2. Stosowanie prawa międzynarodowego w Polsce .................................134

Roz dział 4. Eg ze kwo wa nie pra wa mię dzy na ro do we go ..........................149

4.1. Rozstrzyganie sporów międzynarodowych ..........................................149
4.2. Odpowiedzialność międzynarodowa ....................................................155
4.3. Odpowiedzialność za działania niezabronione przez prawo

międzynarodowe ...................................................................................159

4.4. Użycie siły w stosunkach międzynarodowych .....................................161

Spis treści

background image

Sło wo od Au to ra

Ni niej sze opra co wa nie prze zna czo ne jest dla stu den tów kie run ków

nie praw ni czych, zwłasz cza eu ro pe isty ki, sto sun ków mię dzy na ro do wych
i na uk po li tycz nych. Ce lem au to ra nie by ło omó wie nie sys te mu pra wa mię -
dzy na ro do we go w je go ca łej zło żo no ści. Za in te re so wa nych od sy ła my do
książ ki: W.Cza pliń ski, A.Wy ro zum ska, Pra wo mię dzy na ro do we pu blicz -
ne. Za gad nie nia sys te mo we
, War sza wa 2004 (wy da nie dru gie, obec nie
przy go to wy wa ne jest wy da nie trze cie, zmie nio ne i zak tu ali zo wa ne). Autor
wyra ża na dzie ję, że po mi mo skró to we go cha rak te ru książ ka po ka zu je funk -
cjo no wa nie pra wa mię dzy na ro do we go i nie tyl ko po mo że w przy go to wy -
wa niu się do eg za mi nów, ale po zwo li rów nież zna leźć in for ma cje potrzeb -
ne dla ro zu mie nia współ cze sne go świa ta.

background image
background image

WSTĘP

Sys tem pra wa mię dzy na ro do we go a pra wo kra jo we
– po do bień stwa i róż ni ce

Pra wo mię dzy na ro do we pu blicz ne mo że my zde fi nio wać ja ko sys tem

norm praw nych re gu lu ją cych sto sun ki po mię dzy pań stwa mi, or ga ni za cja -
mi mię dzy na ro do wy mi i in ny mi pod mio ta mi pu blicz no praw ny mi, dzia ła -
ją cy mi na sce nie mię dzy na ro do wej. Nor my ta kie na le ży od róż nić od pra -
wa mię dzy na ro do we go pry wat ne go, sta no wio ne go przez le gi sla to ra
kra jo we go (w Pol sce w for mie usta wy), re gu lu ją ce go sto sun ki pry wat no -
praw ne (cy wil ne, han dlo we, ro dzin ne) z ele men tem trans gra nicz nym po -
mię dzy jed nost ka mi (oso ba mi fi zycz ny mi lub praw ny mi). Nor my owe, zwa -
ne rów nież re gu ła mi ko li zyj ny mi, wska zu ją sys tem praw ny (pra wo
wła ści we), któ ry bę dzie miał za sto so wa nie w da nej spra wie. Współ cze śnie
pra wo mię dzy na ro do we pry wat ne jest zresz tą co raz czę ściej re gu lo wa ne
przez wie lo stron ne umo wy mię dzy na ro do we, sta no wiąc tym sa mym część
pra wa mię dzy na ro do we go pu blicz ne go.

Pra wo mię dzy na ro do we pu blicz ne w co raz więk szym stop niu wkra -

cza w no we dzie dzi ny, uprzed nio nie ure gu lo wa ne w ska li po nad kra jo wej.
Z te go wzglę du roz róż nia się róż ne ga łę zie te go pra wa (mię dzy na ro do we
pra wo kar ne, ad mi ni stra cyj ne, po dat ko we, go spo dar cze itp.). Sto su je się
w nich jed nak że ujed no li co ne in stru men ta rium (głów nie umo wy mię dzy -
na ro do we) oraz – co do za sa dy – ich na ru sze nie po cią ga za so bą po dob ne
kon se kwen cje, okre śla ne ja ko od po wie dzial ność mię dzy na ro do wa.

Sys tem pra wa mię dzy na ro do we go wy ka zu je istot ne róż ni ce w po rów -

na niu z sys te mem pra wa we wnętrz ne go. Cha rak te ry stycz ny mi ce cha mi pra -
wa we wnętrz ne go są hie rar chicz na struk tu ra norm (sys tem przyj mu je kształt
pi ra mi dy, na szczy cie któ rej znaj du ją się nor my kon sty tu cyj ne; nor my niż -
sze go rzę du mu szą być zgod ne z nor ma mi wyż sze go rzę du, a sank cją

7

background image

w przy pad ku nie zgod no ści jest nie waż ność), ist nie nie le gi sla to ra sta no wią -
ce go nor my wią żą ce pod mio ty in ne niż on sam, zróż ni co wa na me to da re -
gu la cji praw nej (za leż nie od przed mio tu re gu la cji), scen tra li zo wa ny sys -
tem eg ze kwo wa nia pra wa, w szcze gól no ści funk cjo no wa nie są dow nic twa,
któ re go ju rys dyk cja jest wią żą ca w sto sun ku do pod mio tów kra jo wych lub
pod le ga ją cych w in ny spo sób zwierzch nic twu te ry to rial ne mu lub per so nal -
ne mu da ne go pań stwa.

Wy mie nio nych tu ele men tów nie znaj du je my w sys te mie pra wa mię -

dzy na ro do we go. Przede wszyst kim nie ma w nim hie rar chii norm, co ozna -
cza, że do wol na nor ma pra wa mię dzy na ro do we go, bez wzglę du na for mal -
ne źró dło, w któ rym jest za war ta, mo że de ro go wać, a przy naj mniej
mo dy fi ko wać in ną nor mę pra wa mię dzy na ro do we go. Art. 38 Sta tu tu Mię -
dzy na ro do we go Try bu na łu Spra wie dli wo ści (da lej: MTS), o któ rym bę dzie
jesz cze mo wa w in nym kon tek ście, nie okre śla hie rar chii źró deł pra wa, lecz
je dy nie wska zu je sę dzie mu ko lej ność, w ja kiej po wi nien po szu ki wać w po -
szcze gól nych źró dłach kon kret nych norm praw nych. Na moż li wość mo dy -
fi ka cji umów mię dzy na ro do wych przez prak ty kę państw (czy taj: pra wo
zwy cza jo we) expres sis ver bis wska zu je np. prze pis art. 31(3), na ka zu jąc
brać pod uwa gę przy in ter pre ta cji trak ta tu póź niej szą prak ty kę państw, do -
ty czą cą sto so wa nia da nej umo wy.

Pew ny mi wy jąt ka mi w tej mie rze są je dy nie prze pis art. 103 Kar ty Na -

ro dów Zjed no czo nych oraz kon struk cja norm bez względ nie obo wią zu ją -
cych (ius co gens), sfor mu ło wa na w prze pi sie art. 53 Kon wen cji wie deń -
skiej o pra wie umów mię dzy na ro do wych z 1969 r. (da lej: KPT). Pierw szy
z tych prze pi sów mó wi, że w przy pad ku stwier dze nia nie zgod no ści po mię -
dzy nor mą wy ni ka ją cą z Kar ty a in nym zo bo wią za niem mię dzy na ro do wym
pań stwa, na le ży sto so wać Kar tę. Jest to za tem nor ma ko li zyj na, nie wy po -
wia da ją ca się na te mat ewen tu al nej nie waż no ści owej nor my nie zgod nej
z Kar tą. Na to miast ius co gens (nor my bez względ nie obo wią zu ją ce, czy li
pe remp to ryj ne) zo sta ło zde fi nio wa ne ja ko nor my o pod sta wo wym zna cze -
niu dla spo łecz no ści mię dzy na ro do wej, któ re ma ją ta ki sku tek, że umo wa
mię dzy na ro do wa z ni mi sprzecz na jest nie waż na.

Pra wo mię dzy na ro do we rzad ko ope ru je sank cją nie waż no ści. Przy kła -

do wo: prze wi du je nie waż ność umo wy mię dzy na ro do wej w ści śle okre ślo -
nych przy pad kach. Trud no na to miast mó wić o nie waż no ści in nych źró deł
pra wa mię dzy na ro do we go, w tym w szcze gól no ści norm zwy cza jo wych.
In ną na to miast kwe stią jest moż li wość po wo ła nia się na da ną nor mę praw -
ną w sto sun ku do okre ślo ne go pań stwa, czy li tzw. prze ciw sta wial ność (op -
po sa bi li ty
). Zna ko mi ta więk szość au to rów wy wo dzi moc wią żą cą pra wa

8

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

mię dzy na ro do we go pu blicz ne go z wo li państw (kon cep cję tę okre śla my ja -
ko wo li cjo nal ną). W związ ku z tym trud no jest po wo łać się na da ną nor -
mę w re la cjach z pań stwem, któ re jej nie za ak cep to wa ło (czy to wy raź nie,
czy to do ro zu mia nie, po przez acqu ie scen ce, czy li mil czą ce przy ję cie do
wia do mo ści). Jest to szcze gól nie istot ne w przy pad ku pra wa zwy cza jo we -
go. Pań stwa rzad ko jed no znacz nie wy po wia da ją się co do mo cy wią żą cej
pra wa zwy cza jo we go, zwłasz cza norm, któ re nie do ty ka ją ich bez po śred -
nio. Przy ję to ja ko za sa dę, że pra wo zwy cza jo we mo że obo wią zy wać i wią -
zać pań stwa rów nież bez ich zgo dy, je że li tyl ko nie pro te sto wa ły one w pro -
ce sie ich two rze nia.

Wstęp

background image
background image

ROZ DZIAŁ 1.

Two rze nie pra wa mię dzy na ro do we go – źró dła pra wa

W Sta tu cie MTS z 1946 r. znaj du je my prze pis art. 38, któ ry jest w dok -

try nie zwy kle trak to wa ny ja ko ka ta log źró deł pra wa mię dzy na ro do we go.
Po dej ście ta kie nie jest zbyt ści słe, po nie waż nie wszyst kie źró dła pra wa
zo sta ły w nim uwzględ nio ne, a po nad to ce lem te go prze pi su jest je dy nie
wska za nie sę dzie mu, gdzie ma szu kać norm pra wa mię dzy na ro do we go, ma -
ją cych za sto so wa nie po mię dzy stro na mi spo ru. Na le ży rów nież w związ -
ku z tym pa mię tać, że po wo ły wa ny prze pis nie usta na wia hie rar chii źró deł
(zgod nie z tym, co na pi sa li śmy wy żej), lecz wska zu je są do wi ko lej ność sto -
so wa nia po szcze gól nych źró deł ze wzglę du na sto pień ich okre ślo no ści.
Naj pierw na le ży sto so wać umo wy mię dzy na ro do we, po tem pra wo zwy cza -
jo we (prak ty kę uzna ną za pra wo), ogól ne za sa dy pra wa. Moż li we jest usta -
le nie tre ści pra wa mię dzy na ro do we go tak że po przez od wo ła nie się do orze -
czeń są do wych oraz opi nii dok try ny. Te dwie ostat nie ka te go rie trak to wa ne
są przez Sta tut ja ko tzw. źró dła po moc ni cze. Wśród źró deł nie wy mie nio -
nych w prze pi sie mo że my zna leźć jesz cze ak ty jed no stron ne państw oraz
ak ty sta no wio ne przez or ga ni za cje mię dzy na ro do we.

W związ ku z ta ką kla sy fi ka cją źró deł war to zwró cić uwa gę na pew ną

kwe stię, do ty czą cą w isto cie wszyst kich źró deł, acz naj bar dziej istot ną w od -
nie sie niu do umów mię dzy na ro do wych i ak tów jed no stron nych. Tra dy cyj -
nie dok try na roz róż nia ła źró dła pra wa mię dzy na ro do we go i źró dła zo bo -
wią zań mię dzy na ro do wych. Na pod sta wie tych pierw szych (okre śla nych
ja ko pra wo twór cze), mo gły wy kształ cić się nor my uni wer sal ne, prze zna -
czo ne do wie lo krot ne go sto so wa nia; dru gie na to miast wy czer pu ją się po
jed no ra zo wym za sto so wa niu. Po dział ten zo stał od rzu co ny przez Kon wen -
cję wie deń ską o pra wie trak ta tów z 1969 r., któ ra wy cho dzi z za ło że nia jed -

11

background image

no li te go re żi mu umów. Z dok try nal ne go oraz dy dak tycz ne go punk tu wi -
dze nia za cho wu je jed nak swą ak tu al ność.

Zna cze nie prze pi su art. 38 Sta tu tu MTS po le ga rów nież na tym, że pań -

stwa mo gą upo waż nić sąd mię dzy na ro do wy do roz strzy gnię cia spo ru zgod -
nie z za sa da mi spra wie dli wo ści (ex aequo et bo no), je że li nie moż na zna -
leźć nor my, któ ra mo gła by po słu żyć ja ko pod sta wa de cy zji. Sąd mo że
w ta kim przy pad ku two rzyć pra wo. Jest to nie zwy kle istot ne, po nie waż
w pra wie mię dzy na ro do wym obo wią zu je do mnie ma nie kom plet no ści re -
gu la cji, a tym sa mym – bra ku luk. Wy ni ka ono z wo li cjo nal ne go cha rak -
te ru pra wa mię dzy na ro do we go oraz z za sa dy su we ren no ści pań stwo wej. Co
do za sa dy, pań stwo zwią za ne jest tyl ko ta ki mi nor ma mi, na któ re wy ra zi
zgo dę. Nie zmie nia tej for mu ły tryb two rze nia pra wa zwy cza jo we go, do -
pusz cza ją cy mil czą cą zgo dę (acqu ie scen ce), o któ rym pi sze my da lej. Z za -
sa dy su we ren no ści na to miast wy ni ka, że ogra ni czeń za kre su i spo so bów
jej wy ko ny wa nia nie moż na do mnie my wać – po twier dził to Sta ły Try bu -
nał Spra wie dli wo ści Mię dzy na ro do wej (da lej: STSM) w przy wo ły wa nym
ni żej wy ro ku w spra wie stat ku Lo tus z 1926 r. Sko ro tak, to z za ło że nia
w sys te mie pra wa nie ma luk, któ re na le ża ło by wy peł nić w dro dze ana lo -
gii. Je śli sąd nie znaj du je od po wied niej nor my i nie jest wład ny, że by uzu -
peł nić brak nor my po przez wła sną dzia łal ność pra wo twór czą, mu si ogło -
sić non li qu et. Za sa da ta nie ma za sto so wa nia w pra wie wspól no to wym.
Po nie waż Eu ro pej ski Try bu nał Spra wie dli wo ści (da lej: ETS) jest je dy nym
or ga nem upraw nio nym do do ko ny wa nia wią żą cej wy kład ni oraz usta la nia
tre ści pra wa WE, nie mo że od mó wić roz strzy gnię cia spo ru ze wzglę du na
brak nor my. Od mo wa ta ka jest na to miast moż li wa w pro ce du rze pre ju dy -
cjal nej, je że li Try bu nał stwier dzi, że py ta nie ze stro ny są du kra jo we go nie
speł nia wa run ków okre ślo nych w prze pi sie art. 234 Trak ta tu usta na wia ją -
ce go Wspól no tę Eu ro pej ską (da lej: TWE).

1.1. Pra wo umów mię dzy na ro do wych

Kon wen cja wie deń ska z 23 ma ja 1969 r. o pra wie trak ta tów jest ko -

dy fi ka cją wcze śniej obo wią zu ją ce go pra wa zwy cza jo we go, acz kol wiek
pew ne jej prze pi sy sta no wią nie wąt pli wie no wum w pra wie mię dzy na -
rodowym. Kon wen cja we szła w ży cie 27 stycz nia 1980 r., li czy 85 ar ty -
ku łów, obej mu je nie mal wszyst kie aspek ty za wie ra nia, sto so wa nia oraz za -
koń cze nia umów mię dzy na ro do wych, z wy jąt kiem suk ce sji państw
w od nie sie niu do umów (ure gu lo wa nej od ręb ną kon wen cją z 1978 r., któ -

12

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

rej zna cze nie jest zresz tą mar gi nal ne), wpły wu woj ny na umo wy mię -
dzynaro do we oraz od po wie dzial no ści państw za na ru sze nia umo wy
międzyna ro do wej. Kon wen cja do ty czy umów za wie ra nych po mię dzy
pań stwa mi; umo wy po mię dzy or ga ni za cja mi mię dzy na ro do wy mi oraz po -
mię dzy pań stwa mi a or ga ni za cja mi mię dzy na ro do wy mi są przed mio tem
dru giej Kon wen cji wie deń skiej z 1986 r., któ ra nie we szła do tąd w ży cie,
jest jed nak trak to wa na jak ko dy fi ka cja pra wa zwy cza jo we go i prze strze -
ga na w prak ty ce.

1.1.1. Po ję cie i bu do wa umo wy mię dzy na ro do wej

Stan dar do wa umo wa mię dzy na ro do wa jest za wie ra na w for mie pi sem -

nej. Nie jest to jed nak je dy na do pusz czal na jej for ma. Do zwo lo na jest umo -
wa ust na, a tak że umo wa do ro zu mia na, za wie ra na po przez okre ślo ny i spój -
ny spo sób po stę po wa nia stron. Moż li wość ta ką prze wi dział MTS w wy ro ku
w spra wie szel fu kon ty nen tal ne go Mo rza Pół noc ne go (1969 r.).

W umo wie moż na tra dy cyj nie wy róż nić sze reg po wta rza ją cych się ele -

men tów. Wstęp do umo wy nie gdyś roz po czy nał się in wo ka cją do Bo ga; tra -
dy cja ta jed nak za ni kła, po za nie któ ry mi umo wa mi za wie ra ny mi przez Sto -
li cę Apo stol ską. Na stęp nie umo wa za wie ra in ty tu la cję, czy li wy li cze nie
stron umo wy, oraz kom pa ry cję, tj. wy li cze nie przed sta wi cie li stron za wie -
ra ją cych umo wę (rów nież ten zwy czaj za ni ka). Ko lej nym ele men tem wstę -
pu jest pre am bu ła, czy li aren ga, przed sta wia ją ca mo ty wy za war cia umo -
wy. Na stę pu ją klau zu le ma te rial ne, pre cy zu ją ce pra wa i obo wiąz ki stron
umo wy, oraz klau zu le for mal ne, do ty czą ce spo so bu i try bu wej ścia w ży -
cie, za ła twia nia spo rów wy ni ka ją cych z umo wy, ję zy ków, za kre su cza so -
we go i te ry to rial ne go obo wią zy wa nia, itp. Umo wę koń czą pod pi sy przed -
sta wi cie li stron i pie czę cie.

Nie jest istot na na zwa umo wy (trak tat, układ, po ro zu mie nie, pro to kół,

kon wen cja, kon kor dat) ani licz ba do ku men tów skła da ją cych się na umo -
wę (czę sto spo ty ka się np. umo wy za wie ra ne w for mie wy mia ny not). Je -
dy nym wa run kiem jest, aby by ła za war ta mię dzy pań stwa mi. Za sa da ogól -
na, sfor mu ło wa na w art. 6 KPT, sta no wi, że każ de pań stwo po sia da zdol ność
do za wie ra nia trak ta tów. Zdol ność trak ta to wa jest im ma nent ną ce chą pań -
stwo wo ści i ja ko ta ka jest nie za leż na od uzna nia mię dzy na ro do we go pań -
stwa. Za sa da ta jest wpraw dzie kla row na, lecz nie kie dy mo gą po wstać wąt -
pli wo ści co do kwa li fi ka cji praw nej da ne go pod mio tu ja ko pań stwa (np.
czę ści skła do we pań stwa fe de ral ne go, do mi nia bry tyj skie, pro tek to ra ty).
Oczy wi ście umo wy są za wie ra ne tak że przez in ne pod mio ty pra wa mię -
dzy na ro do we go, ale nie pod le ga ją wów czas pra wu mię dzy na ro do we mu.

13

Tworzenie prawa międzynarodowego – źródła prawa

background image

Kon wen cja wie deń ska opie ra się na za sa dzie jed no rod no ści umów mię -

dzy na ro do wych. W dok try nie spo tkać moż na wsze la ko róż ne kla sy fi ka cje
umów. Jed na z nich dzie li umo wy na tra ités -lo is i tra ités -con trats; pierw -
sze ma ją kształ to wać trwa łe wię zi mię dzy stro na mi, na to miast dru gie ma -
ją cha rak ter jed no ra zo wy i wy ga sa ją po wy ko na niu. Dru gi naj czę ściej spo -
ty ka ny po dział do ty czy tre ści umów (po li tycz ne, go spo dar cze, woj sko we
itp.). Wresz cie trze cia kla sy fi ka cja opie ra się na licz bie stron umo wy: umo -
wy mo gą być dwu stron ne (bi la te ral ne), wie lo stron ne za mknię te (plu ri la te -
ral ne, o ogra ni czo nej licz bie stron) oraz wie lo stron ne otwar te (po wszech -
ne, mul ti la te ral ne).

1.1.2. Za war cie i wej ście w ży cie umo wy mię dzy na ro do wej

Za wie ra nie umo wy mię dzy na ro do wej na stę pu je w dwóch sta diach.

Pierw sza fa za obej mu je uzgod nie nia tek stu umo wy. W przy pad ku umów
dwu stron nych od by wa się to przez ro ko wa nia po mię dzy za in te re so wa ny -
mi stro na mi. Ty po wy tryb uzgod nie nia tek stu umo wy wie lo stron nej po le -
ga na zwo ła niu kon fe ren cji mię dzy na ro do wej, na któ rej dys ku to wa ny jest
tekst. Kon fe ren cja ta ka mo że trwać na wet kil ka lat. Ostat nio wy kształ ci ła
się prak ty ka usta la nia tek stu umo wy wie lo stron nej jesz cze przed roz po czę -
ciem kon fe ren cji, co ma jed ną za sad ni czą za le tę: je że li oka zu je się, że nie
ma moż li wo ści osią gnię cia po ro zu mie nia, moż na prze rwać lub za wie sić ne -
go cja cje (ta ki los spo tkał np. kon fe ren cję eks per tów w Mon treux na je sie -
ni 1978 r., zwo ła ną dla przy go to wa nia trak ta tu o po ko jo wym za ła twia niu
spo rów mię dzy na ro do wych, któ ry był by do przy ję cia i dla państw ko mu -
ni stycz nych, i za chod nich).

Dru gą for mą przy go to wa nia kon wen cji wie lo stron nych jest uzgod nie -

nie tek stu przez wła ści wy or gan or ga ni za cji mię dzy na ro do wej, a na stęp nie
otwar cie tek stu do pod pi su lub prze ka za nie go pań stwom człon kow skim
do ra ty fi ka cji lub za twier dze nia, w za leż no ści od po sta no wień sa mej umo -
wy oraz pra wa we wnętrz ne go po szcze gól nych państw. W tym try bie przyj -
mo wa ne są nie któ re kon wen cje sys te mu NZ (np. Kon wen cja o za po bie ga -
niu i ka ra niu zbrod ni lu do bój stwa z 1948 r. oraz Pak ty Praw Czło wie ka
z 1966 r., przy ję te ja ko re zo lu cje Zgro ma dze nia Ogól ne go NZ), a tak że Ra -
dy Eu ro py.

Spo sób przy ję cia tek stu umo wy mię dzy na ro do wej okre śla art. 9 KPT.

Co do za sa dy, przy ję cie na stę pu je za zgo dą wszyst kich uczest ni ków kon -
fe ren cji ko dy fi ka cyj nej; w wy jąt ko wych sy tu acjach wy star czy więk szość
2/3 gło sów. W ostat nich la tach zy sku je na zna cze niu pro ce du ra kon sen su -
su, co mo że pro wa dzić do roz my cia tek stu umo wy, acz kol wiek uła twia też

14

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

osią gnię cie kom pro mi su. Me to da uzgod nie nia tek stu wca le nie gwa ran tu -
je suk ce su; zna ne są przy kła dy, że umo wa uzgod nio na w ten spo sób w ogó -
le nie wcho dzi w ży cie czy też jest po zba wio na prak tycz ne go zna cze nia.
Ta ki los spo tkał m.in. Kon wen cję bruk sel ską z 1962 r. o od po wie dzial no -
ści ar ma to rów eks plo atu ją cych stat ki o na pę dzie nu kle ar nym. Przy ję ta
w niej de fi ni cja obej mo wa ła rów nież okrę ty wo jen ne o na pę dzie ją dro wym,
co spo wo do wa ło, że jak do tąd żad ne pań stwo eks plo atu ją ce ta kie jed nost -
ki do kon wen cji nie przy stą pi ło. Po dob nie wy glą da ły roz wią za nia Kon wen -
cji wie deń skiej z 1975 r. o przed sta wi ciel stwie państw w ich sto sun kach
z or ga ni za cja mi mię dzy na ro do wy mi. Roz wią za nia tej kon wen cji fa wo ry -
zu ją pań stwo wy sy ła ją ce przed sta wi cie la, co spo wo do wa ło, że żad ne
z państw gosz czą cych na swym te ry to rium sie dzi by or ga ni za cji sys te mu
ONZ nie przy stą pi ło do tej umo wy (co czy ni jej po sta no wie nia bez przed -
mio to wy mi). Wresz cie Kon wen cja wie deń ska z 1983 r. o suk ce sji państw
w od nie sie niu do mie nia pań stwo we go, ar chi wów i dłu gów pań stwo wych
zo sta ła przy ję ta gło sa mi państw so cja li stycz nych i roz wi ja ją cych się. Kon -
wen cja ta za wie ra prze pi sy fa wo ry zu ją ce pań stwa post ko lo nial ne (tzw. no -
we pań stwa nie pod le głe), co spo wo do wa ło sprze ciw i od rzu ce nie umo wy
przez daw ne me tro po lie.

Przy ję cie tek stu umo wy od by wa się za zwy czaj po przez jej pod pi sa -

nie, co speł nia dwie za sad ni cze funk cje: po pierw sze po twier dza au ten tycz -
ność tek stu umo wy, po dru gie wy ra ża zgo dę na zwią za nie się umo wą. Tę
funk cję speł nia jed nak wy łącz nie wte dy, gdy da na umo wa nie prze wi du je
ko niecz no ści pod ję cia przez pań stwo dal szych kro ków dla jej wej ścia w ży -
cie lub obo wią zek ta ki nie wy ni ka z oko licz no ści za war cia umo wy (np.
z prac przy go to waw czych). For mą przy ję cia tek stu jest rów nież pa ra fo wa -
nie umo wy, tj. zło że nie ini cja łów na uzgod nio nym tek ście; pa ra fo wa na umo -
wa jest póź niej for mal nie pod pi sy wa na.

Umo wa mo że zo stać pod pi sa na przez oso by ma ją ce od po wied nie peł -

no moc nic twa. Jest to szcze gól nie istot ne przy umo wach wie lo stron nych,
po nie waż w przy pad ku umów bi la te ral nych czę sto od stę pu je się od spraw -
dza nia peł no moc nictw. Peł no moc nic twa nie wy ma ga się od or ga nów pań -
stwa, któ re tra dy cyj nie upraw nio ne są do re pre zen to wa nia go w sto sun kach
mię dzy na ro do wych: gło wy pań stwa, sze fa rzą du oraz mi ni stra spraw za -
gra nicz nych. Do mnie my wa się rów nież kom pe ten cję do za wie ra nia umów
sze fa przed sta wi ciel stwa dy plo ma tycz ne go (am ba sa do ra) w od nie sie niu do
umów mię dzy pań stwem przyj mu ją cym i wy sy ła ją cym oraz prze wod ni czą -
ce go de le ga cji na kon fe ren cję mię dzy na ro do wą w sto sun ku do tek stu przy -
ję te go w ra mach tej kon fe ren cji.

15

Tworzenie prawa międzynarodowego – źródła prawa

background image

Na wet w sy tu acji, gdy umo wa mię dzy na ro do wa prze wi du je ko niecz -

ność ra ty fi ka cji dla jej wej ścia w ży cie, pod pi sa nie stwa rza pew ne zo bo -
wią za nia praw ne. W sfe rze pra wa mię dzy na ro do we go ozna cza ono, że pań -
stwo ma obo wią zek nie uda rem nia nia ce lu lub przed mio tu umo wy w okre sie
mię dzy jej za war ciem a wej ściem w ży cie. Dzia ła nie ta kie by ło by zresz tą
sa mo w so bie sprzecz ne z za sa dą do brej wia ry, jed nej z pod sta wo wych za -
sad pra wa mię dzy na ro do we go. Po nad to, je śli umo wa to wy raź nie prze wi -
du je, moż li we jest jej tym cza so we sto so wa nie. Nie kie dy za wie ra się w tym
ce lu od ręb ną umo wę. Roz wią za nie ta kie zo sta ło przy ję te w sto sun kach mię -
dzy Pol ską i Wspól no ta mi Eu ro pej ski mi w związ ku z prze dłu ża ją cym się
ocze ki wa niem na ra ty fi ka cję i wej ście w ży cie Ukła du Eu ro pej skie go (tzn.
sto wa rzy sze nio we go); rów nież jed na z pod sta wo wych umów go spo dar -
czych, Układ Ogól ny w spra wie Ceł i Han dlu (GATT) z 1947 r., by ła sto -
so wa na na pod sta wie pro wi zo rycz nej umo wy przez po nad 40 lat. Wy jąt -
ko wo mo że zda rzyć się sy tu acja, że umo wa jest sto so wa na przez stro ny
przed jej ra ty fi ka cją, na wet je śli nie za wie ra klau zul w tym wzglę dzie. In -
te re su ją cym przy kła dem był tu układ o ogra ni cze niu zbro jeń stra te gicz nych
(SALT -II) po mię dzy USA i ZSRR, prze strze ga ny przez oba mo car stwa na
za sa dzie ści słej wza jem no ści.

Do daj my, że tym cza so we sto so wa nie umów mię dzy na ro do wych,

zwłasz cza wy ma ga ją cych ra ty fi ka cji za wcze śniej szą zgo dą par la men tu, po -
wo du je pew ne pro ble my na grun cie pra wa pol skie go. Wy da je się, że umo -
wy ta kie mo gą stwa rzać zo bo wią za nia po stro nie or ga nów pań stwo wych,
na to miast nie mo gą nada wać praw i na kła dać obo wiąz ków na pod mio ty in -
dy wi du al ne (jed nost ki).

Naj waż niej szą zło żo ną pro ce du rą za war cia umo wy mię dzy na ro do wej

jest ra ty fi ka cja. Do ty czy ona za rów no pra wa kra jo we go, jak i mię dzy na ro -
do we go. Na grun cie te go pierw sze go ozna cza zgo dę na sto so wa nie umo -
wy w sto sun kach we wnętrz nych, na to miast z per spek ty wy pra wa mię dzy -
na ro do we go – krok w kie run ku osta tecz ne go zwią za nia się umo wą.

W za kre sie pra wa we wnętrz ne go pod pi sa nie na kła da na or gan za wie -

ra ją cy umo wę obo wią zek przed sta wie nia umo wy do ra ty fi ka cji w try bie
prze wi dzia nym prze pi sa mi kon sty tu cyj ny mi. Nie jest to oczy wi ście rów -
no znacz ne z obo wiąz kiem ra ty fi ka cji umo wy. W dok try nie uwa ża się, że
pra wo mię dzy na ro do we nie okre śla okre su, w ja kim po win na zo stać do ko -
na na ra ty fi ka cja. Re kor do wym przy pad kiem by ło ra ty fi ko wa nie przez USA
w 1975 r. pro to ko łu ge new skie go z 1925 r. o za ka zie uży wa nia bro ni che -
micz nej, a w 1988 r. – kon wen cji z 1948 r. o za po bie ga niu i ka ra niu zbrod -
ni lu do bój stwa. W Pol sce dłu go trwa łej pro ce du rze ra ty fi ka cyj nej pod da no

16

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

kon kor dat. Nie jest rów nież ja sne, czy prze dłu ża ją ca się pro ce du ra ra ty fi -
ka cyj na mo gła by być uzna na za od mo wę ra ty fi ka cji (chy ba że ma to wpływ
na przed miot i cel trak ta tu).

Kon wen cja wie deń ska nie zaj mu je się szcze gó ło wo pro ce du rą ra ty fi -

ka cyj ną, ogra ni cza jąc się je dy nie do okre śle nia, w ja kich oko licz no ściach
jest ko niecz na. Tra dy cyj ne pra wo mię dzy na ro do we za kła da ło wy móg ra -
ty fi ka cji; w mia rę roz wo ju prak ty ki za wie ra nia umów w try bie uprosz czo -
nym do mnie ma nie to zo sta ło zde cy do wa nie osła bio ne. Oko licz no ści, w któ -
rych wy ma ga na jest ra ty fi ka cja umo wy, zo sta ły sko dy fi ko wa ne w prze pi sie
art. 14(1) kon wen cji. Ra ty fi ka cja jest ko niecz na, je że li trak tat prze wi du je
wy móg ra ty fi ka cji, je że li uda się w in ny spo sób usta lić, że pań stwa uzgod -
ni ły ta ki obo wią zek w cza sie ne go cja cji, je że li pod pis przed sta wi cie la pań -
stwa zo stał zło żo ny z za strze że niem ra ty fi ka cji, a tak że je że li za miar
państwa pod pi sa nia umo wy z za strze że niem ra ty fi ka cji wy ni ka z peł no moc -
nic twa lub zo stał wy ra żo ny w cza sie ne go cja cji.

W sfe rze pra wa we wnętrz ne go ra ty fi ka cja jest ak tem wo li wła ści we -

go or ga nu pań stwa, okre ślo ne go przez kon sty tu cję (za zwy czaj gło wy pań -
stwa, rza dziej par la men tu), wpro wa dza ją cym nor mę umow ną do pra wa kra -
jo we go i sta no wią cym jed no cze śnie zo bo wią za nie do sto so wa nia tej nor my
w sto sun kach we wnętrz nych. Za zwy czaj spo ty ka się dwa roz wią za nia:
trans for ma cję oraz in kor po ra cję. W pierw szym przy pad ku nor my pra wa
mię dzy na ro do we go za war te w umo wie zo sta ją prze kształ co ne w nor my pra -
wa we wnętrz ne go i ja ko ta kie są na stęp nie sto so wa ne przez są dy i in ne or -
ga ny pań stwo we. W dru gim przy pad ku nor my umow ne są sto so wa ne ja ko
nor my mię dzy na ro do wo praw ne, na to miast akt ra ty fi ka cji wpro wa dza je je -
dy nie do we wnętrz ne go po rząd ku praw ne go. (Szcze gó ło wo do za gad nie -
nia te go po wró ci my w in nym miej scu.)

Ra ty fi ka cja by ła nie gdyś dys kre cjo nal ną kom pe ten cją gło wy pań stwa,

jed nak że współ cze śnie swo bo da dzia ła nia jest ogra ni czo na kon sty tu cyj nie.
Ra ty fi ka cja nie któ rych umów mo że być uza leż nio na od od po wied nie go
upo waż nie nia ze stro ny par la men tu. Na dal pod sta wo we (wią żą ce) zna cze -
nie ma wsze la ko akt ra ty fi ka cji przez gło wę pań stwa.

O ile prze pi sy nie sta no wią ina czej, umo wa bi la te ral na wcho dzi w ży -

cie po wy mia nie do ku men tów ra ty fi ka cyj nych. W przy pad ku umo wy wie -
lo stron nej do ku men ty ra ty fi ka cyj ne skła da ne są u de po zy ta riu sza umo wy,
któ ry no ty fi ku je ra ty fi ka cje pań stwom -stro nom umo wy. Obie te czyn no ści
ozna cza ją do ko na nie ra ty fi ka cji w ro zu mie niu pra wa mię dzy na ro do we go,
tj. osta tecz ną zgo dę na zwią za nie się umo wą. Prócz do ku men tów ra ty fi ka -
cyj nych, de po zy ta riu szo wi skła da się rów nież ewen tu al ne do ku men ty

17

Tworzenie prawa międzynarodowego – źródła prawa

background image

przy stą pie nia do umo wy, za strze że nia, de kla ra cje in ter pre ta cyj ne itp. Istot -
ną ro lę ja ko de po zy ta riusz od gry wa Se kre tarz Ge ne ral ny ONZ. W przy pad -
ku umów uzgad nia nych na kon fe ren cjach ko dy fi ka cyj nych de po zy ta riu szem
jest czę sto rząd pań stwa, na któ re go te ry to rium od by wa ła się kon fe ren cja;
przy kła do wo: de po zy ta riu szem kon wen cji ge new skich pra wa hu ma ni tar ne -
go z 1949 r. jest rząd szwaj car ski. Jesz cze in ne roz wią za nie za sto so wa no
w przy pad ku trak ta tu z 1967 r. o za sa dach ko rzy sta nia z prze strze ni ko -
smicz nej. Zo stał on otwar ty do pod pi su jed no cze śnie w Wa szyng to nie, Mo -
skwie i Lon dy nie; rów no praw ny mi de po zy ta riu sza mi by ły rzą dy USA,
ZSRR i Wiel kiej Bry ta nii. W tym przy pad ku cho dzi ło o za pew nie nie moż -
li wie sze ro kie go uczest nic twa w trak ta cie.

Kon wen cja wie deń ska z 1969 r. prze wi du je tak że in ne niż pod pi sa -

nie i ra ty fi ka cja spo so by zwią za nia się umo wą. Moż li wy jest tak że tryb
uprosz czo ny, kie dy to umo wa wcho dzi w ży cie po jej za twier dze niu przez
wła ści wy or gan pań stwo wy (naj czę ściej rząd). Tryb ten ma za sto so wa nie
przede wszyst kim w od nie sie niu do umów re sor to wych. Kon wen cja wie -
deń ska i dok try na wy róż nia ją rów nież przy stą pie nie ja ko osob ny tryb za -
war cia umo wy. Ozna cza to wy ra że nie przez pań stwo zgo dy na zwią za -
nie się umo wą wie lo stron ną, wcze śniej obo wią zu ją cą w sto sun kach
po mię dzy in ny mi pod mio ta mi pra wa mię dzy na ro do we go. Pro ce du ra
przy stą pie nia ma cha rak ter mię dzy na ro do wo praw ny; na grun cie pra wa
we wnętrz ne go ko niecz ne jest wcze śniej sze wy ra że nie zgo dy na zwią za -
nie się umo wą, któ re na stę pu je po przez jej pod pi sa nie, za twier dze nie lub
po przez ra ty fi ka cję.

1.1.3. Za strze że nia do umo wy

Za strze że nie jest spe cjal ną klau zu lą, skła da ną jed no stron nie przez za -

in te re so wa ne pań stwo, do ty czą cą mo dy fi ka cji lub – naj czę ściej – wy łą cze -
nia sto so wa nia nie któ rych prze pi sów kon wen cji w sto sun ku do te go pań -
stwa. W uję ciu Kon wen cji wie deń skiej za strze że nia ma ją cha rak ter
kon sen su al ny (umow ny). Pra wo trak ta tów prze szło w tym za kre sie ewo lu -
cję. Jak kol wiek nie któ rzy au to rzy są skłon ni do pusz czać skła da nie za strze -
żeń do umo wy dwu stron nej, kon struk cja ta ka jest nie lo gicz na, po nie waż
w isto cie za strze że nie ta kie by ło by rów no znacz ne z ko niecz no ścią re ne go -
cja cji umo wy.

Le gal ność za strze żeń nie mo że być kwe stio no wa na, je że li ja kaś umo -

wa wy raź nie re gu lu je ich do pusz czal ność. Po wsta ły na to miast wąt pli wo -
ści, czy do pusz czal ne jest pro po no wa nie za strze żeń do umów nie za wie ra -
ją cych ta kiej re gu la cji. W kla sycz nym pra wie mię dzy na ro do wym uwa ża no,

18

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

że za strze że nia do umo wy, któ re nie prze wi dy wa ły by wy raź nie moż li wości
ich skła da nia, są do pusz czal ne tyl ko wte dy, gdy wszyst kie stro ny umo wy
wy ra żą na to zgo dę. Ta kie sta no wi sko pre zen to wa ła m.in. Li ga Na ro dów,
któ rej se kre ta riat pro wa dził re jestr za wie ra nych umów mię dzy na ro do wych.
W po dob nym kie run ku szła po cząt ko wo prak ty ka Se kre ta rza Ge ne ral ne go
ONZ, speł nia ją ce go po dob ną ro lę na grun cie art. 102 Kar ty NZ. Jed nak że
prak ty ka in nych or ga ni za cji mię dzy na ro do wych, w tym zwłasz cza Unii Pan -
ame ry kań skiej i jej na stęp czy ni Or ga ni za cji Państw Ame ry kań skich, by ła
du żo bar dziej li be ral na.

Kwe stia do pusz czal no ści za strze żeń zo sta ła roz strzy gnię ta przez

MTS w opi nii do rad czej z 1951 r. w spra wie za strze żeń do kon wen cji o za -
po bie ga niu i ka ra niu zbrod ni lu do bój stwa.
Try bu nał stwier dził w niej, że
nie jest ko niecz ne przy ję cie za strze że nia przez wszyst kie stro ny umo wy;
wy star czy, że uczy nią to nie któ re z nich. Wa run kiem nie zbęd nym jest jed -
nak, by za strze że nia nie by ły sprzecz ne z ce lem lub przed mio tem umo -
wy; w prze ciw nym ra zie da ne pań stwo nie mo że być uwa ża ne za stro nę
kon wen cji.

Orze cze nie MTS nie roz wia ło wszyst kich wąt pli wo ści. Po mi mo ist -

nie ją cych roz bież no ści, po sta no wie nia Kon wen cji wie deń skiej z 1969 r. do -
ty czą ce za strze żeń zo sta ły przy ję te znacz ną więk szo ścią gło sów. Ge ne ral -
na za sa da za war ta w art. 19 gło si, że skła da nie za strze żeń jest do pusz czal ne,
je że li trak tat wy raź nie tak sta no wi, je że li umo wa do pusz cza okre ślo ną ka -
te go rię za strze żeń, obej mu ją cą da ne za strze że nie, oraz je że li nie jest ono
sprzecz ne z przed mio tem i ce lem umo wy. Wie le umów mię dzy na ro do wych
za wie ra po sta no wie nia do ty czą ce za strze żeń, idą ce w dwóch kie run kach:
upraw nie nia wszyst kich stron umo wy do de cy do wa nia kwa li fi ko wa ną więk -
szo ścią gło sów o do pusz czal no ści da ne go za strze że nia, al bo też za ka zu
wpro wa dza nia za strze żeń do naj waż niej szych po sta no wień. Na stęp nie
Kon wen cja wie deń ska okre śla pew ne sy tu acje szcze gól ne do ty czą ce za -
strze żeń do pusz czal nych przez umo wę (brak wy mo gu zgo dy in nych stron
na za strze że nie do pusz czal ne przez umo wę, ko niecz ność ak cep ta cji za strze -
że nia do umo wy sta no wią cej sta tut or ga ni za cji mię dzy na ro do wej przez wła -
ści wy or gan tej or ga ni za cji), tryb wej ścia w ży cie za strze żeń oraz ich skut -
ki w sto sun kach ze stro na mi umo wy ak cep tu ją cy mi je oraz ze stro na mi je
od rzu ca ją cy mi.

Przy ję cie za strze że nia po wo du je, że trak tat mię dzy za in te re so wa ny mi

stro na mi wcho dzi w ży cie z wy łą cze niem prze pi su, do któ re go zo sta ło zgło -
szo ne za strze że nie. Z ko lei sprze ciw wo bec za strze że nia nie wy klu cza au -
to ma tycz nie moż li wo ści obo wią zy wa nia trak ta tu mię dzy stro na mi – za le -

19

Tworzenie prawa międzynarodowego – źródła prawa

background image

ży to wy łącz nie od cha rak te ru sprze ci wu, któ ry mo że być zwy kły lub kwa -
li fi ko wa ny (w tym ostat nim przy pad ku umo wa mię dzy pań stwem zgła -
szającym za strze że nie i pań stwem od rzu ca ją cym je w ogó le nie wcho dzi
w ży cie). W ten spo sób każ de pań stwo in dy wi du al nie de cy du je o do pusz -
czal no ści za strze żeń. In te re su ją ce, że po mi mo licz nych po cząt ko wych wąt -
pli wo ści sys tem za strze żeń za pro po no wa ny przez Kon wen cję wie deń ską
funk cjo nu je w prak ty ce.

Od za strze że nia na le ży od róż nić (acz kol wiek w prak ty ce mo że to być

nie kie dy utrud nio ne) de kla ra cję in ter pre ta cyj ną. Po przez jej zło że nie da ne
pań stwo okre śla swój punkt wi dze nia (np. co do tre ści lub zna cze nia uży -
tych w umo wie po jęć) lub wy tycz ne, któ ry mi za mie rza kie ro wać się przy
sto so wa niu ja kie goś po sta no wie nia umo wy. W chwi li obec nej pro wa dzo -
ne są w ra mach Ko mi sji Pra wa Mię dzy na ro do we go ONZ (da lej: KPM) pra -
ce nad re żi mem za strze żeń w pra wie mię dzy na ro do wym.

1.1.4. Za sa dy sto so wa nia umów mię dzy na ro do wych

Za sa dy do ty czą ce za się gu obo wią zy wa nia umów mię dzy na ro do wych

są dość roz bu do wa ne w cza sie i ści śle za le żą od try bu wej ścia umo wy w ży -
cie. Ter min wej ścia w ży cie mo że być pre cy zyj nie okre ślo ny w sa mej umo -
wie, czy to ja ko pe wien mo ment, czy to w for mie klau zu li stwier dza ją cej,
że umo wa wcho dzi w ży cie po do ko na niu pro ce dur wy ni ka ją cych z umo -
wy lub z pra wa we wnętrz ne go uma wia ją cych się stron. Je że li stro ny tak
uzgod nią, umo wa mo że wejść w ży cie z dniem pod pi sa nia lub za twier dze -
nia. Je że li prze wi dzia na jest pro ce du ra ra ty fi ka cji, umo wa wcho dzi w ży -
cie w dniu wy mia ny do ku men tów ra ty fi ka cyj nych, któ ra za zwy czaj ma
miej sce w kra ju in nym niż ten, w któ rym umo wa zo sta ła pod pi sa na.

W od nie sie niu do umów mię dzy na ro do wych wie lo stron nych na le ży

roz róż nić dwie sy tu acje. Nie kie dy wy róż nia się w dok try nie osob ną ka te -
go rię umów plu ri la te ral nych, tj. umów o ogra ni czo nej licz bie stron (ale
więk szej niż dwie). W od nie sie niu do ta kich ka te go rii umów przyj mu je się
do mnie ma nie, że wcho dzą one w ży cie po za koń cze niu pro ce su ra ty fi ka -
cyj ne go we wszyst kich pań stwach bę dą cych ich stro na mi (chy ba że sa ma
umo wa prze wi du je in ne roz wią za nie). Przy kła dem umów plu ri la te ral nych
mo gą być umo wy re gio nal ne, któ rych stro ną są wszyst kie pań stwa da ne -
go re gio nu.

W od nie sie niu zaś do umów wie lo stron nych, zwłasz cza umów ko dy -

fi ku ją cych pra wo mię dzy na ro do we i z za ło że nia skie ro wa nych do nie ogra -
ni czo nej licz by państw, po wszech nie sto so wa na jest prak ty ka, że dla ich
wej ścia w ży cie ko niecz ne jest zwią za nie się ni mi przez pew ną, więk szą

20

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

gru pę państw. I tak przy kła do wo Kon wen cja wie deń ska o pra wie trak ta -
tów we szła w ży cie w 30 dni po zło że niu 35. do ku men tu ra ty fi ka cji u de -
po zy ta riu sza (któ rym w tym przy pad ku jest Se kre tarz Ge ne ral ny ONZ);
Kon wen cja wie deń ska z 1961 r. o sto sun kach dy plo ma tycz nych prze wi dy -
wa ła wej ście w ży cie w 30 dni po zło że niu 22. do ku men tu ra ty fi ka cji;
wresz cie kon wen cja ONZ z 1982 r. o pra wie mo rza usta li ła ter min wej ścia
w ży cie na 12 mie się cy po zło że niu 60. do ku men tu ra ty fi ka cji. Po wo du je
to, że nie jed no krot nie okres po mię dzy pod pi sa niem umo wy wie lo stron nej
(uzgod nie niem tek stu i ewen tu al nym otwar ciem do pod pi su) a wej ściem
jej w ży cie wy dłu ża się. Pak ty praw czło wie ka z 1966 r. we szły w ży cie
po upły wie 10 lat, wspo mnia na już Kon wen cja wie deń ska o pra wie trak -
ta tów – po 11 la tach. Mo że się rów nież zda rzyć, że ze wzglę du na brak od -
po wied niej licz by ra ty fi ka cji da na umo wa wie lo stron na w ogó le nie wej -
dzie w ży cie.

Opi sa ne tu za sa dy nie do ty czą oczy wi ście po sta no wień pro ce du ral nych

umo wy, w tym do ty czą cych skła da nia za strze żeń i spo so bu jej wej ścia w ży -
cie. Te prze pi sy obo wią zu ją już w mo men cie pa ra fo wa nia lub pod pi sa nia
umo wy.

Je śli cho dzi o za kres te ry to rial ny obo wią zy wa nia umów mię dzy na ro -

do wych za sa dą jest, iż są one sto so wa ne na ca łym te ry to rium za wie ra ją -
cych je państw. Moż li wa jest jed nak mo dy fi ka cja tej za sa dy. I tak w przy -
pad ku za wie ra nia umów przez czę ści skła do we pań stwa fe de ral ne go za kres
te ry to rial ny obo wią zy wa nia ta kich po ro zu mień jest za zwy czaj ogra ni czo -
ny wy łącz nie do te ry to rium da nej jed nost ki za wie ra ją cej umo wę. Umo wa
za wie ra na przez wła dze cen tral ne mo że po nad to za wie rać klau zu le okre -
śla ją ce za kres te ry to rial ny ich obo wią zy wa nia. Wie le wcze śniej szych
umów, za wie ra nych w epo ce ko lo nial nej, mie ści ło w so bie tzw. klau zu le
ko lo nial ne, roz cią ga ją ce obo wią zy wa nie umów za war tych przez me tro po -
lie na ob szar ko lo nii. Ja ko przy kład ta kie go po sta no wie nia moż na wska -
zać art. XII kon wen cji z 1948 r. o za po bie ga niu i ka ra niu zbrod ni lu do bój -
stwa: „Każ da z Uma wia ją cych się Stron mo że w każ dym cza sie przez
za wia do mie nie o tym Se kre ta rza Ge ne ral ne go ONZ roz cią gnąć moc obo -
wią zu ją cą ni niej szej kon wen cji na wszyst kie lub nie któ re tyl ko ob sza ry, za
któ rych po li ty kę za gra nicz ną stro na ta po no si od po wie dzial ność
”.

Naj waż niej szą za sa dą pra wa mię dzy na ro do we go w ogó le, a pra wa trak -

ta tów w szcze gól no ści, jest za sa da wy wią zy wa nia się ze zo bo wią zań mię -
dzy na ro do wych, zna na ja ko pac ta sunt se rvan da. Jest ona zwią za na bez -
po śred nio z za sa dą do brej wia ry w pra wie mię dzy na ro do wym; jed nym z jej
aspek tów jest rów nież za sa da, że żad ne pań stwo nie mo że po wo ły wać się

21

Tworzenie prawa międzynarodowego – źródła prawa

background image

na po sta no wie nia swe go pra wa we wnętrz ne go w ce lu uspra wie dli wie nia
nie wy ko ny wa nia zo bo wią zań mię dzy na ro do wych.

In nym aspek tem sto so wa nia umów mię dzy na ro do wych jest roz strzy -

ga nie kon flik tów wy ni ka ją cych ze zo bo wią zań mię dzy na ro do wych. Po wsta -
ją one wte dy, gdy tej sa mej kwe stii do ty czą ko lej ne umo wy mię dzy na ro -
do we, za wie ra ne mię dzy ty mi sa my mi lub w czę ści jed na ko wy mi stro na mi.
Przy po mnij my, że w pra wie mię dzy na ro do wym nie ma hie rar chii norm.
Stąd w przy pad ku kon flik tu na le ży roz róż nić dwie sy tu acje. Je że li umo wy
do ty czą ce tej sa mej ma te rii zo sta ły za war te po mię dzy ty mi sa my mi stro -
na mi, ma za sto so wa nie ogól na za sa da pra wa, wy ra żo na ła ciń ską pa re mią
lex po ste rior de ro gat le gi prio ri (nor ma póź niej sza wy łą cza sto so wa nie nor -
my wcze śniej szej). Je że li na to miast ma my do czy nie nia z dwo ma umo wa -
mi wie lo stron ny mi, któ rych krąg uczest ni ków jest róż ny, po sta no wie nia
umo wy póź niej szej bę dą prze wa żać tyl ko po mię dzy pod mio ta mi bę dą cy -
mi stro na mi obu tych umów. W sto sun kach po mię dzy pań stwem – stro ną
obu umów oraz pań stwa mi bę dą cy mi stro na mi tyl ko jed nej z tych umów,
obo wią zy wać bę dą prze pi sy tej umo wy, któ rej oba te pań stwa są stro ną.

Przy kła do wo: pań stwa ABC DE są stro na mi umo wy o ochro nie śro do -

wi ska mor skie go. Te sa me pań stwa po kil ku la tach za war ły no wą umo wę
do ty czą cą ochro ny śro do wi ska, któ rej po sta no wie nia są sprzecz ne z umo -
wą wcze śniej szą. Na le ży w ta kiej sy tu acji uznać, że wo lą stron by ło za stą -
pie nie umo wy wcze śniej szej umo wą póź niej szą. Za łóż my jed nak, że pań -
stwa ABC DEF za wie ra ją umo wę o ochro nie śro do wi ska. W ja kiś czas
póź niej pań stwa ABC GHK za wie ra ją no we po ro zu mie nie, za ostrza ją ce nor -
my czy sto ści śro do wi ska w po rów na niu z umo wą wcze śniej szą. W sto sun -
kach po mię dzy ABC bę dzie obo wią zy wać umo wa póź niej sza; w sto sun -
kach mię dzy ABC i DEF – umo wa wcze śniej sza, zaś w sto sun kach mię dzy
ABC i GHK – umo wa póź niej sza.

Naj bar dziej zna nym przy kła dem za sto so wa nia tej za sa dy w prak ty ce,

wy wo dzą cym się zresz tą jesz cze z cza sów wcze śniej szych niż Kon wen cja
wie deń ska (co wska zu je, że kon wen cja ta sko dy fi ko wa ła wcze śniej szą nor -
mę zwy cza jo wą), jest sto su nek po mię dzy Kon wen cją pa ry ską z 1921 r.
w spra wie Du na ju z Kon wen cją bel gradz ką z 1948 r. w tej sa mej ma te rii.
Póź niej sza umo wa uchy li ła pra wo współ de cy do wa nia o spra wach ko rzy -
sta nia z tej rze ki przez pań stwa nie bę dą ce pań stwa mi nad brzeż ny mi. Stro -
ny umo wy wcze śniej szej: USA, Fran cja i Wiel ka Bry ta nia, za pro te sto wa -
ły prze ciw ko ogra ni cze niu ich praw i po trak to wa ły kon wen cję z 1921 r. ja ko
na dal obo wią zu ją cą. Do dat ko we kom pli ka cje po wsta ły w związ ku z suk -
ce sją państw po wsta łych w wy ni ku roz pa du Ju go sła wii i ZSRR.

22

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

Za war cie póź niej szej umo wy, sprzecz nej z umo wą wcze śniej szą, nie

uspra wie dli wia nie wy ko ny wa nia umo wy wcze śniej szej w sto sun kach z pań -
stwa mi, któ re są jej stro na mi. Za jej nie wy ko na nie pań stwo mo że po nieść
od po wie dzial ność mię dzy na ro do wą, w związ ku z na ru sze niem za sa dy pac -
ta sunt se rvan da
.

Umo wa mię dzy na ro do wa wią że tyl ko jej stro ny, nie na ru sza jąc – co

do za sa dy – sy tu acji praw nej państw trze cich. Od tej reguły są jed nak wy -
jąt ki prze wi dzia ne w Kon wen cji wie deń skiej oraz w pra wie zwy cza jo wym.
Do ty czą one zwłaszcza sy tu acji, w któ rej da na umo wa ja ko ta ka wią że
(a wła ści wie na da je pra wa lub na kła da obo wiąz ki) pań stwo trze cie, nie bę -
dą ce jej stro ną. W przy pad ku nada nia praw nie jest ko niecz na zgo da owe -
go pań stwa trze cie go; jest ona na to miast wy ma ga na, je że li pań stwo to sko -
rzy sta ło z praw przy zna nych przez umo wę po mię dzy da ny mi pań stwa mi,
któ re chcą na stęp nie te pra wa cof nąć. Z ko lei na na ło że nie zo bo wią zań na
pań stwo trze cie nie zbęd na jest zgo da te go pań stwa, udzie lo na w for mie pi -
sem nej i po zba wio na wad oświad cze nia wo li. Przy kła da mi umów na da ją -
cych upraw nie nia pań stwom trze cim mo gą być: umo wa pocz dam ska
z 1945 r. w sto sun ku do Pol ski (przy zna ją ca Pol sce zwierzch nic two te ry -
to rial ne nad daw ny mi nie miec ki mi te re na mi wschod ni mi) czy też trak tat
wer sal ski z 1919 r., otwie ra ją cy Ka nał Ki loń ski dla że glu gi stat ków
wszyst kich ban der; z ko lei ta sa ma umo wa pocz dam ska mo że być przy kła -
dem pac tum in odium ter tii, po nie waż na ło ży ła wie le zo bo wią zań na pań -
stwo nie miec kie, nie bę dą ce jej stro ną (in na spra wa, że RFN ne gu je ta ki sku -
tek umo wy pocz dam skiej).

Szcze gól nym przy pad kiem umo wy na rzecz pań stwa trze cie go jest

klau zu la naj więk sze go uprzy wi le jo wa nia. Po le ga ona na tym, że pań stwa -
-stro ny da nej umo wy przy zna ją so bie wza jem nie ta kie pra wa, ja kie nadały
pań stwom trze cim przed wej ściem w ży cie umo wy lub w cza sie jej obo -
wią zy wa nia. Klau zu la ta ka mo że być wa run ko wa (naj czę ściej w dzi siej -
szych wa run kach) lub uza leż nio na od speł nie nia pew nych wa run ków. Na
ogół ma za sto so wa nie w pra wie go spo dar czym, ale nie kie dy tak że w in -
nych dzie dzi nach (pra wie dy plo ma tycz nym, kon su lar nym, w za kre sie
trans por tu). In ne zo bo wią za nie sta no wi klau zu la na ro do wa, na mo cy któ -
rej da ne pań stwo zo bo wią zu je się trak to wać oby wa te li in ne go pań stwa we -
dług ta kich sa mych za sad, jak wła snych oby wa te li.

Moż li we są jesz cze in ne, po śred nie me to dy od dzia ły wa nia trak ta tu na

pań stwa trze cie. Je że li nor ma trak ta to wa jest iden tycz na co do tre ści z nor -
mą zwy cza jo wą, to fakt, że da ne pań stwo nie jest stro ną umo wy ko dy fi ku -
ją cej zwy czaj, nie wy klu cza zwią za nia pań stwa nor mą zwy cza jo wą. Za sa -

23

Tworzenie prawa międzynarodowego – źródła prawa

background image

da ta zo sta ła po twier dzo na przez prak ty kę mię dzy na ro do wą. W orze cze niu
w spra wie szel fu kon ty nen tal ne go Mo rza Pół noc ne go (1969 r.) MTS pod -
kre ślił, że moż li wy jest pro ces prze kształ ce nia nor my trak ta to wej w zwy -
cza jo wą, pod wa run kiem za cho wa nia prak ty ki zgod nej z tą umo wą przez
pań stwa nie bę dą ce jej stro na mi. Wa run kiem jest je dy nie, by da na umo wa
mia ła cha rak ter pra wo twór czy (two rzy ła ra my dla trwa łych za cho wań
państw), a nie jed no ra zo we go zo bo wią za nia. Kon struk cja ta zo sta ła roz -
winię ta w dal szym orzecz nic twie MTS, a zwłasz cza w kon tro wer syj nych
orze cze niach te go Try bu na łu w spra wie dzia łal no ści mi li tar nej i pa ra mi -
litar nej USA w i prze ciw ko Ni ka ra gui
(orze cze nie w sprwie ju rys dyk cji
z 1984 r., wy rok me ry to rycz ny z 1986 r.). Stwier dzo no w nim, że jak kol -
wiek awi ze wzglę du na za strze że nie ame ry kań skie nie moż na za sto so wać
w spo rze od po wied nie go prze pi su Kar ty NZ za ka zu ją ce go uży cia si ły w sto -
sun kach mię dzy pań stwa mi, to za kaz ten ma cha rak ter zwy cza jo wy, a nor -
ma zwy cza jo wa obo wią zu je rów nież mię dzy pań stwa mi bę dą cy mi jed no -
cze śnie stro na mi Kar ty.

Wąt pli wo ści co do oce ny nie są zwią za ne ze sfor mu ło wa niem oma -

wia nej tu za sa dy, lecz z tym, że trud no oprzeć się wra że niu, iż ce lem dzia -
ła nia Try bu na łu by ło obej ście klau zu li wy klu cza ją cej je go ju rys dyk cję
w spo rze. MTS – po dob nie jak wie le in nych są dów mię dzy na ro do wych czy
naj wyż szych in stan cji kra jo wych – chciał wy ko rzy stać oka zję i wy po wie -
dzieć swój po gląd na te mat okre ślo nej in sty tu cji pra wa mię dzy na ro do we -
go, w tym przy pad ku za sad uży cia si ły i sa mo obro ny. Sfor mu ło wał swe
sta no wi sko, nie za sta na wia jąc się nad tym, czy przy wo ła ne prze zeń uza -
sad nie nie jest prze ko ny wa ją ce.

Po dru gie, je że li pań stwa two rzą na mo cy umo wy mię dzy na ro do wej

or ga ni za cję mię dzy na ro do wą, to pań stwa trze cie nie mo gą sku tecz nie kwe -
stio no wać jej pod mio to wo ści mię dzy na ro do wej (co nie ozna cza, że ma ją
obo wią zek uzna nia jej i utrzy my wa nia z nią sto sun ków). Za sa dę tę sfor -
mu ło wał MTS w opi nii do rad czej z 1949 r. w spra wie od po wie dzial no ści
za szko dy po nie sio ne w służ bie ONZ
– cho dzi ło w niej o stwier dze nie, czy
ONZ mo że do cho dzić rosz czeń od szko do waw czych w związ ku ze śmier -
cią swe go funk cjo na riu sza za bi te go w Pa le sty nie. (Do pro ble ma ty ki tej po -
wró ci my w in nym miej scu.)

Po trze cie, pań stwa mo gą za wrzeć umo wę ma ją cą na ce lu stwo rze nie

tzw. re żi mu obiek tyw ne go, tj. sku tecz ne go rów nież w sto sun ku do państw
nie bę dą cych jej stro na mi. Przy kła da mi ta kich re żi mów mo gą być art.137
Kon wen cji pra wa mo rza z Mon te go Bay (1982 r.), wy łą cza ją cy rosz cze nia
po szcze gól nych państw do su we ren no ści nad dnem mor skim po za gra ni -

24

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

ca mi ju rys dyk cji pań stwo wej (czy li na ob sza rze mo rza otwar te go), a tak -
że sys tem utwo rzo ny na pod sta wie Trak ta tu An tark tycz ne go z 1959 r., za -
mra ża ją cy rosz cze nia te ry to rial ne do An tark ty ki oraz okre śla ją cy za sa dy wy -
ko rzy sta nia te go kon ty nen tu i na kła da ją cy na stro ny obo wią zek dzia ła nia
– z za strze że niem zgod no ści z Kar tą NZ – w kie run ku za pew nie nia, by in -
ne pań stwa nie po dej mo wa ły w An tark ty ce dzia łal no ści sprzecz nej z za sa -
da mi lub ce la mi ukła du.

1.1.5. Za sa dy wy kład ni umów mię dzy na ro do wych

Jak wspo mnia no na wstę pie, w sto sun kach mię dzy na ro do wych ce chą

cha rak te ry stycz ną jest brak cen tral ne go or ga nu sto su ją ce go pra wo, któ re -
go ju rys dyk cja by ła by obo wiąz ko wa dla wszyst kich za in te re so wa nych
stron. W kon se kwen cji sto so wa nie umów mię dzy na ro do wych, a więc tak -
że ich wy kład nia (in ter pre ta cja), ma cha rak ter zde cen tra li zo wa ny i po za wy -
jąt ko wy mi sy tu acja mi do ko ny wa ne jest in dy wi du al nie przez po szcze gól ne
stro ny. Mo że to pro wa dzić do po waż nych trud no ści i spo rów.

Hi sto rycz nie rzecz bio rąc, w dok try nie pra wa mię dzy na ro do we go wy -

stę po wa ły dwa kie run ki okre śla ją ce cel i przed miot wy kład ni umo wy. We -
dług pierw sze go z nich pod sta wą wy kład ni był tekst umo wy; we dług dru -
gie go na to miast ce lem pod mio tu do ko nu ją ce go in ter pre ta cji by ło usta le nie
hi po te tycz nej wspól nej wo li stron, któ ra do pro wa dzi ła do za war cia przed -
mio to wej umo wy. Kon wen cja wie deń ska nie roz strzy gnę ła jed no znacz nie
te go spo ru. Art. 31 na ka zu je wpraw dzie in ter pre ta cję w do brej wie rze, uży -
wa jąc nor mal ne go zna cze nia uży tych w umo wie słów i zwro tów, to jed nak
od wo łu je się rów nież do ce lu i przed mio tu trak ta tu. Li te ra trak ta tu jest
oczywi ście i nie wąt pli wie naj lep szym wy ra zem za mia ru stron. Jed no cze ś -
nie jed nak usta le nie tre ści trak ta tu po win no na stę po wać w je go kon tek ście,
tj. z uwzględ nie niem wszel kich po ro zu mień mię dzy stro na mi, do ty czą cych
sto so wa nia umo wy oraz wszel kich do ku men tów spo rzą dzo nych przez któ -
rą kol wiek ze stron kon wen cji w związ ku z jej za war ciem, pod wa run kiem
ich ak cep ta cji przez po zo sta łe stro ny. Przy ję cie to mo że prze ja wiać się albo
w wy raź nej ak cep ta cji, al bo też w mil czą cej zgo dzie, tzw. acqu ie scen ce.
Kon tekst obej mu je za tem rów nież ak ty jed no stron ne państw, co jest zro -
zu mia łe, je że li pa mię ta my o sfor mu ło wa nej wy żej za sa dzie zde cen tra li zo -
wa ne go sto so wa nia pra wa mię dzy na ro do we go.

Zna ko mi tym przy kła dem te go, do jak po waż nych trud no ści mo że pro -

wa dzić wy da nie zwią za ne go z trak ta tem, nie przy ję te go wy raź nie, ale tak -
że nie odrzu co ne go jed no znacz nie do ku men tu jed no stron ne go, mo że być de -
kla ra cja RFN w spra wie oby wa tel stwa nie miec kie go, zło żo na w cza sie

25

Tworzenie prawa międzynarodowego – źródła prawa

background image

ne go cja cji nad ukła dem nor ma li za cyj nym mię dzy Pol ską i RFN w 1970 r.
Do pro wa dzi ła ona do licz nych kom pli ka cji, nie do koń ca roz strzy gnię tych
do dnia dzi siej sze go.

Prze pis art. 31 Kon wen cji wie deń skiej na ka zu je wresz cie wzię cie pod

uwa gę in nych ele men tów kon tek stu umo wy: wszel kich po ro zu mień stron,
do ty czą cych wy kład ni i sto so wa nia umo wy, póź niej szej prak ty ki stron,
do ty czą cej wy kład ni (prak ty ka ta mo że pro wa dzić do mo dy fi ka cji po sta -
no wień umo wy), a tak że wszel kich in nych norm pra wa mię dzy na ro do -
we go, obo wią zu ją cych mię dzy stro na mi. Ta ostat nia moż li wość ma zna -
cze nie zwłasz cza wte dy, gdy da na umo wa za wie ra wy raź ną klau zu lę, że
nie na ru sza ona in nych umów mię dzy na ro do wych obo wią zu ją cych mię -
dzy stro na mi w sto sun kach wza jem nych lub w sto sun kach z pań stwa mi
trze ci mi. Póź niej sza prak ty ka od gry wa też, zda niem MTS, istot ną ro lę
w wy kład ni po sta no wień sta tu tu or ga ni za cji mię dzy na ro do wej – dość
wspo mnieć tu zna ne opi nie do rad cze MTS: z 1950 r. w spra wie kom pe -
ten cji Zgro ma dze nia Ogól ne go NZ
oraz z 1962 r. w spra wie nie któ rych
wy dat ków ONZ
.

Na to miast ko lej ny prze pis art. 32 Kon wen cji wie deń skiej z 1969 r. roz -

wią zu je kla sycz ny dy le mat wy kład ni, do ty czą cy zna cze nia prac przy go to -
waw czych da nej umo wy. Pra ce te w przy pad ku wie lu umów, zwłasz cza
dwu stron nych, są utaj nio ne, co na le ży do ka no nów dy plo ma cji. Nie ozna -
cza to wsze la ko, że w pu bli ko wa nych póź niej pa mięt ni kach mę żów sta nu
nie moż na zna leźć in for ma cji na te mat ich prze bie gu. Z ko lei pra ce przy -
go to waw cze nad umo wa mi wie lo stron ny mi są pu bli ko wa ne, nie jed no krot -
nie w for mie wie lo to mo wych spra woz dań z kon fe ren cji ko dy fi ka cyj nych.
Kon wen cja wie deń ska po zwa la się gnąć do prac przy go to waw czych je dy -
nie ja ko do środ ka po moc ni cze go in ter pre ta cji umów – i to tyl ko wte dy,
gdy wy kład nia do ko ny wa na in ny mi me to da mi pro wa dzi do wy ni ków nie -
ja snych, dwu znacz nych lub oczy wi ście ab sur dal nych.

Kon wen cja wie deń ska za wie ra tak że prze pis art. 33, do ty czą cy wy kład -

ni umów za war tych w kil ku ję zy kach. Ja ko za sa dę ogól ną przy ję to, że każ -
da wer sja ję zy ko wa jest jed na ko wo au ten tycz na. Wer sja trak ta tu w ję zy ku
in nym niż usta lo ny tekst bę dzie uzna na za au ten tycz ną tyl ko wte dy, gdy
stro ny wy ra żą na to zgo dę. Do ja kich kom pli ka cji mo że pro wa dzić ko rzy -
sta nie z róż nych wer sji ję zy ko wych, naj peł niej wska zu je przy kład po ro zu -
mie nia czte ro stron ne go z 1971 r. w spra wie Ber li na. Wer sja ro syj ska i an -
giel ska uży ły róż nych po jęć na okre śle nie cha rak te ru sto sun ków mię dzy
Ber li nem Za chod nim i RFN, co do pro wa dzi ło do spo rów na tle te go, czy
Ber lin Za chod ni mo że być trak to wa ny ja ko część RFN. In na spra wa, że

26

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

spo ry te mia ły w du żej mie rze cha rak ter dok try nal ny i nie wpły wa ły na re -
ali za cję prak tycz ną po ro zu mie nia.

In te re su ją cy jest rów nież przy kład trak ta tów o Unii Eu ro pej skiej,

Wspól no cie Eu ro pej skiej oraz Eu ro pej skiej Wspól no cie Ener gii Ato mo wej,
któ rych wszyst kie wer sje (spo rzą dzo ne w ję zy kach wszyst kich państw
człon kow skich) są jed na ko wo au ten tycz ne. W po stę po wa niu przed ETS ko -
rzy sta się z wer sji trak ta tów w ję zy ku, w ja kim to czy się owo po stę po wa -
nie. Try bu nał od wo łu je się jed nak rów nież do in nych wer sji ję zy ko wych
w ce lu usta le nia od po wied niej wy kład ni, zwłasz cza do wer sji fran cu skiej,
któ ra by ła wer sją ory gi nal ną. Te sa me za sa dy do ty czą rów nież usta wo daw -
stwa wtór ne go.

Naj bar dziej in te re su ją cą ce chą cha rak te ry stycz ną współ cze snej wy kład -

ni umów mię dzy na ro do wych jest jed nak ten den cja do wy kład ni dy na micz -
nej, bio rą ca pod uwa gę zmie nia ją ce się oko licz no ści to wa rzy szą ce umo -
wie. Po raz pierw szy za sa da ta zo sta ła sfor mu ło wa na w opi nii do rad czej
MTS z 1971 r. w spra wie sta tu su Na mi bii, w od nie sie niu do spo so bu wy -
ko ny wa nia man da tu usta no wio ne go przez Li gę Na ro dów; w spo sób szcze -
gól nie jed no znacz ny zna la zła po twier dze nie w wy ro ku MTS w spra wie za -
po ry na Du na ju (Gabčiko vo -Na gy ma ros)
z 1997 r. Try bu nał zin ter pre to wał
w nim prze pi sy umo wy po mię dzy Cze cho sło wa cją i Wę gra mi z 1977 r.,
wska zu jąc na ko niecz ność uwzględ nie nia w pro ce sie wy kład ni roz wo ju pra -
wa mię dzy na ro do we go ochro ny śro do wi ska, ja ki na stą pił w okre sie po mię -
dzy za war ciem umo wy a wy da niem orze cze nia. Licz ne przy kła dy ta kiej dy -
na micz nej wy kład ni mo że my zna leźć w orzecz nic twie Eu ro pej skie go
Try bu na łu Praw Czło wie ka, np. w zna nej spra wie Lo izi dou (1995 r.), w któ -
rej sąd od rzu cił moż li wość jed no stron ne go wy łą cze nia przez Tur cję sto so -
wa nia kon wen cji w od nie sie niu do se pa ra ty stycz nej Re pu bli ki Pół noc ne -
go Cy pru. Zda niem są du, kon wen cja po win na być in ter pre to wa na ja ko ży wy
in stru ment, od zwier cie dla ją cy ak tu al ne wa run ki ży cia, co za pew ni sku tecz -
ną ochro nę wy ni ka ją cych z niej praw.

Kom pe ten cja do do ko ny wa nia wy kład ni umo wy przy słu gu je, co do za -

sa dy, jej stro nom. Sam trak tat mo że jed nak za wie rać klau zu le po wie rza ją ce
wy kład nię okre ślo ne mu or ga no wi, np. spe cjal nie po wo ła nej ko mi sji, try bu -
na ło wi al bo też MTS. I tak w przy pad kach spor nych wła śnie MTS jest wła -
ści wy dla do ko ny wa nia wy kład ni Kar ty NZ. Zwy kle na stę pu je to po przez
wy da nie opi nii do rad czej na wnio sek upraw nio ne go, in ne go or ga nu or ga ni -
za cji. In te re su ją ce roz wią za nie wpro wa dzo no w sys te mie pra wa unij ne go.
Pod sta wo wy cię żar sto so wa nia te go pra wa spo czy wa na są dach państw człon -
kow skich, któ re w ra zie po trze by mo gą zwra cać się do ETS z wnio skiem

27

Tworzenie prawa międzynarodowego – źródła prawa

background image

o wy da nie orze cze nia pre ju dy cjal ne go w przed mio cie wy kład ni lub waż no -
ści nor my wspól no to wej. Wy kład nia jest wią żą ca dla są du kra jo we go.

1.1.6. Zmia na umów mię dzy na ro do wych

Moż li wość zmia ny umo wy dwu stron nej po przez re ne go cja cje jest uza -

leż nio na od wo li stron umo wy, nie jest zaś do pusz czal na jed no stron nie.
Kon wen cja wie deń ska o pra wie trak ta tów roz róż nia na to miast dwie sy tu -
acje do ty czą ce umów wie lo stron nych. Ma ją one za sto so wa nie tyl ko wte -
dy, gdy sam tekst umo wy mię dzy na ro do wej mul ti la te ral nej nie za wie ra po -
sta no wień do ty czą cych je go re wi zji lub mo dy fi ka cji.

W to ku prac przy go to waw czych oraz w cza sie kon fe ren cji ko dy fi ka -

cyj nej do ko na no więc roz róż nie nia mię dzy re wi zją trak ta tu wie lo stron ne -
go i je go mo dy fi ka cją w sto sun kach mię dzy nie któ ry mi je go stro na mi. Re -
wi zja jest po dej mo wa na przez wszyst kie stro ny da nej umo wy; są one
upraw nio ne do no ty fi ka cji wszel kich pro po zy cji zmian umo wy, do uczest -
ni cze nia w ne go cja cjach do ty czą cych re wi zji oraz do przy stą pie nia do umo -
wy re wi zyj nej. Je że li da ne pań stwo do te go ty pu umo wy nie przy stą pi, bę -
dzie zwią za ne umo wą w jej pier wot nym brzmie niu. Na to miast mo dy fi ka cja
trak ta tu wie lo stron ne go do ty czy jedynie nie któ rych stron umo wy. Jest ona
do pusz czal na tyl ko wte dy, gdy nie jest za bro nio na przez umo wę, nie na -
rusza praw i obo wiąz ków in nych stron umo wy oraz nie do ty czy tych po -
sta no wień, któ rych wy łą cze nie lub zmia na unie moż li wia ły by re ali za cję
przed mio tu i ce lu trak ta tu. Te go ty pu po ro zu mie nie dwu stron ne mu si być
no ty fi ko wa ne in nym stro nom umo wy. Przy kła dem ta kie go po ro zu mie nia
mo gła by być hi po te tycz na umo wa wie lo stron na w spra wie eks tra dy cji, usta -
la ją ca ter mi ny zło że nia wnio sku o eks tra dy cję. Na stęp nie dwa pań stwa bę -
dą ce jej stro na mi za wie ra ją mię dzy so bą po ro zu mie nie prze wi du ją ce wy -
dłu że nie lub skró ce nie tych ter mi nów.

1.1.7. Nie waż ność i wy ga śnię cie umo wy mię dzy na ro do wej

W pra wie mię dzy na ro do wym obo wią zu je do mnie ma nie waż no ści

umo wy; na nie waż ność moż na po wo łać się tyl ko w nie któ rych, wy raź nie
okre ślo nych przez pra wo oko licz no ściach. Mo gą one po wo do wać nie waż -
ność bez względ ną (ab so lut ną) lub względ ną. W przy pad kach nie waż no ści
względ nej pań stwo, któ re go da na prze słan ka nie waż no ści do ty czy, mo że
po wo łać się na nią w ce lu unie waż nie nia umo wy. Je śli te go nie uczy ni, umo -
wa pod le ga kon wa li da cji, tj. przy wró ce niu waż no ści. Nie waż ność bez -
względ na do ty czy przy pad ków przy mu su bez po śred nie go (wo bec przed -
sta wi cie la pań stwa) lub po śred nie go (wo bec pań stwa) oraz sprzecz no ści

28

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

umo wy z bez względ nie obo wią zu ją cą (im pe ra tyw ną) nor mą pra wa mię dzy -
na ro do we go (ius co gens).

Uzna nie nor my za nie waż ną po wo du je jej bez sku tecz ność, co pro wa -

dzi do po zba wie nia jej po sta no wień mo cy praw nej.

1.1.7.1. Nie waż ność trak ta tu ze wzglę du na wa dę zgo dy pań stwa

na zwią za nie się nim

Na ru sze nie pra wa we wnętrz ne go. Cho dzi tu o przy pad ki na ru sze nia

prze pi sów kon sty tu cyj nych da ne go pań stwa, do ty czą cych wy ra że nia zgo -
dy na zwią za nie się umo wą mię dzy na ro do wą. Sy tu acja ta róż ni się od wspo -
mnia ne go wy żej aspek tu za sa dy pac ta sunt se rvan da, po nie waż w tam tym
przy pad ku cho dzi o za kres po wo ły wa nia się na pra wo we wnętrz ne w ce lu
uspra wie dli wie nia nie wy wią zy wa nia się ze zo bo wią za nia, na to miast w tym
kon tek ście cho dzi o stwier dze nie, czy zo bo wią za nie w ogó le zo sta ło
w waż ny spo sób za war te.

W dok try nie pra wa mię dzy na ro do we go wy stę po wa ły trzy po glą dy

w tej kwe stii. Zgod nie z pierw szym z nich, na ru sze nie po sta no wień kon -
sty tu cyj nych po wo do wa ło nie waż ność umo wy w sfe rze mię dzy na ro do wej.
Sta no wi sko to by ło kry ty ko wa ne ja ko pod wa ża ją ce pew ność ob ro tu mię -
dzy na ro do we go. We dług dru giej gru py au to rów, je dy nie oczy wi ste na ru -
sze nia pra wa kon sty tu cyj ne go mo gą być pod sta wą nie waż no ści umo wy.
Wresz cie zgod nie z trze cim po glą dem, pań stwo jest zwią za ne trak ta tem bez
wzglę du na fakt ewen tu al ne go na ru sze nia pra wa we wnętrz ne go. Kon wen -
cja wie deń ska za wie ra re gu łę kom pro mi so wą po mię dzy róż ny mi sta no wi -
ska mi dok try ny: pod kre śla, że wa dę zgo dy na zwią za nie się trak ta tem mo -
gą sta no wić je dy nie po waż ne na ru sze nia fun da men tal nych po sta no wień
kon sty tu cyj nych, i to ta kich, któ re po win ny być po wszech nie zna ne part -
ne rom da ne go pań stwa, dzia ła ją cym w do brej wie rze.

Błąd. Kon struk cja błę du jest zna na wszyst kim sys te mom pra wa cy -

wil ne go; w pra wie mię dzy na ro do wym rzad ko kie dy jest po wo ły wa na ja ko
po wód nie waż no ści umo wy. W prak ty ce moż li wa jest je dy nie sy tu acja,
w któ rej błąd spo wo do wa ny jest nie do kład no ścią map. Za sa da okre ślo na
w Kon wen cji wie deń skiej jest kla row na: na błąd moż na po wo łać się tyl ko
wte dy, gdy do ty czy on sy tu acji ist nie ją cej w chwi li za war cia lub wy ra że -
nia zgo dy na zwią za nie się da ną umo wą. Mu si on przy tym do ty czyć oko -
licz no ści sta no wią cej istot ny wa ru nek wy ra że nia przez pań stwo zgo dy na
zwią za nie się umo wą.

Pod stęp i ko rup cja. Przy pad ki za sto so wa nia pod stę pu wo bec przed -

sta wi cie la pań stwa, jak rów nież przy pad ki ko rup cji są sto sun ko wo rzad kie

29

Tworzenie prawa międzynarodowego – źródła prawa

background image

w prak ty ce do ty czą cej umów mię dzy na ro do wych. Nie do ty czy to wsze la -
ko kon trak tów han dlo wych za wie ra nych przez pań stwa z przed się bior ca -
mi za gra nicz ny mi lub kor po ra cja mi mię dzy na ro do wy mi – kon trak ty te nie
są jed nak rzą dzo ne przez pra wo mię dzy na ro do we. Po mi mo to nie by ła po -
waż nie kwe stio no wa na ko niecz ność wpro wa dze nia do kon wen cji o pra wie
trak ta tów prze pi sów umoż li wia ją cych po wo ła nie się na te oko licz no ści ja -
ko prze słan kę unie waż nie nia zgo dy pań stwa na zwią za nie się umo wą.

Przy mus wo bec przed sta wi cie la pań stwa i wo bec sa me go pań stwa.

Pierw sza z tych prze sła nek za cho dzi wte dy, gdy ma miej sce przy mus wo -
bec przed sta wi cie la pań stwa za wie ra ją ce go umo wę. W dok try nie wska za -
no, że, lo gicz nie rzecz bio rąc, oko licz ność ta ka nie mo że być przy wo ły wa -
na w przy pad ku trak ta tów za wie ra nych w try bie zło żo nym, w tym zwłasz cza
umów pod le ga ją cych ra ty fi ka cji.

Wo bec obo wią zu ją ce go we współ cze snym pra wie mię dzy na ro do wym

za ka zu uży cia si ły, nie ule ga wąt pli wo ści, że umo wa za war ta pod groź bą
uży cia si ły jest nie waż na z mo cy pra wa. Za sa da ta jest sfor mu ło wa na w art.
52 Kon wen cji wie deń skiej o pra wie trak ta tów. W cza sie ob rad kon fe ren cji
ko dy fi ka cyj nej po wsta ła kwe stia, czy przy mus, o któ rym mo wa w tym prze -
pi sie, do ty czy wy łącz nie przy mu su mi li tar ne go, czy rów nież in nych form
od dzia ły wa nia, zwłasz cza na ci sku po li tycz ne go lub eko no micz ne go. Mi -
mo że za gad nie nie to nie by ło przed mio tem gło so wa nia, de kla ra cja za łą -
czo na do ak tu koń co we go kon fe ren cji wy raź nie obej mu je wszyst kie for my
przy mu su. Przy kła da mi umów za war tych pod przy mu sem mo gą być:
układ mo na chij ski z 1938 r., wy mu sza ją cy ce sję Su de tów przez Cze cho -
sło wa cję na rzecz Nie miec czy też za war te przez ZSRR z pań stwa mi bał -
tyc ki mi na po cząt ku paź dzier ni ka 1939 r. umo wy o wza jem nej po mo cy,
prze wi du ją ce m.in. utwo rze nie so wiec kich baz woj sko wych na te ry to riach
tych państw.

1.1.7.2. Nie waż ność trak ta tu z przy czyn do ty czą cych sa me go

trak ta tu (przed mio tu umo wy)

Nie waż ność ta mo że mieć róż ny cha rak ter: umo wa mo że być nie waż -

na od po cząt ku, tj. od mo men tu jej za war cia (ex tunc), al bo też od mo men -
tu wy stą pie nia okre ślo nych prze sła nek. Za zwy czaj pro blem po wsta je, je -
że li umo wa jest już czę ścio wo wy ko na na i na stę pu je w tym mo men cie
zmia na rzą du, zaś no wa ad mi ni stra cja kwe stio nu je obo wią zu ją cą umo wę.

Teo re tycz nie naj waż niej szą przy czy ną nie waż no ści trak ta tu by ła by

w tym kon tek ście je go nie zgod ność z bez względ nie obo wią zu ją cą nor mą
pra wa mię dzy na ro do we go (ius co gens). Kon cep cja ta kich norm na wią zu -

30

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

je w ja kiś spo sób do pew nych stan dar dów mo ral nych, któ ry mi po win na
kie ro wać się spo łecz ność mię dzy na ro do wa. Po ję cie norm pe remp to ryj nych
obej mu je nor my o pod sta wo wym zna cze niu dla tej spo łecz no ści, uzna ne
za wią żą ce przez wszyst kie pań stwa (spo łecz ność mię dzy na ro do wą ja ko
ca łość), od któ rych nie wol no od stą pić. Nor ma ta ka mo że być zmo dy fi -
ko wa na je dy nie przez nor mę ma ją cą ta ki sam cha rak ter. De fi ni cja za war -
ta w art. 53 Kon wen cji wie deń skiej wzbu dza jed nak, jak już wspo mnia no
w in nym miej scu, po waż ne wąt pli wo ści. Zo sta ła ona sfor mu ło wa na na po -
trze by kon wen cji o pra wie umów. Ina czej niż wie le in nych jej prze pi -
sów, jest to roz wią za nie no we, za pro po no wa ne w cza sie prac ko dy fi ka -
cyj nych, a nie po wtó rzo na w umo wie nor ma zwy cza jo wa. De fi ni cja jest
w do dat ku tau to lo gią, po nie waż okre śla po ję cie przez je go sku tek. Ani dok -
try na, ani – co waż niej sze – prak ty ka mię dzy na ro do wa nie sfor mu ło wa ły
jed no znacz ne go ka ta lo gu norm bez względ nie obo wią zu ją cych. Naj czę ściej
wy mie nia się w tym kon tek ście za kaz uży cia si ły w sto sun kach mię dzy -
na ro do wych. Na le ży przy tym pa mię tać, że po ję cie ius co gens nie obej -
mo wa ło w ro zu mie niu Kon wen cji wie deń skiej ak tów jed no stron nych
państw. Rów nież próba włą cze nia go do ko dy fi ka cji pra wa o od po wie dzial -
no ści mię dzy na ro do wej państw nie by ła w peł ni prze ko ny wa ją ca. Żad na
umo wa mię dzy na ro do wa nie zo sta ła też uzna na za nie waż ną ze wzglę du
na sprzecz ność z bez względ nie obo wią zu ją cą nor mą pra wa mię dzy na ro -
do we go.

Je dy na pró ba ta kie go stwier dze nia nie waż no ści by ła zwią za na z za -

war ciem trak ta tu po ko ju po mię dzy Izra elem i Egip tem w Camp Da vid
w 1978 r. Zgro ma dze nie Ogól ne ONZ uchwa li ło dwie re zo lu cje, 34/65B
oraz 35/165B, stwier dza ją ce, że układ jest nie waż ny i po zba wio ny zna cze -
nia ja ko nie zgod ny z pra wem na ro du pa le styń skie go do sa mo sta no wie nia,
któ re to pra wo ma cha rak ter im pe ra tyw ny. Jed nak że stro ny zlek ce wa ży ły
sta no wi sko ONZ, trak tat obo wią zu je do dziś i sta no wił na wet wzo rzec dla
ko lej ne go trak ta tu po ko ju po mię dzy Izra elem a Jor da nią (1994 r.).

1.1.7.3. Wy ga śnię cie i za wie sze nie funk cjo no wa nia trak ta tu

Moż na wska zać ta kie przy czy ny wy ga śnię cia umo wy mię dzy na ro do -

wej, któ rych oce na nie po wo du je żad nych trud no ści. Umo wa mo że prze -
stać obo wią zy wać, je że li upły nie ter min, na ja ki zo sta ła za war ta; je że li
wszyst kie stro ny uzgod nią wy raź nie, że umo wa wy ga sa (w ten spo sób wy -
ga sły m.in. Układ War szaw ski oraz umo wa o utwo rze niu Ra dy Wza jem -
nej Po mo cy Go spo dar czej); je śli za war to no wą umo wę mię dzy na ro do wą,
któ rej treść jest sprzecz na z umo wą wcze śniej szą, a sto so wa nia obu umów

31

Tworzenie prawa międzynarodowego – źródła prawa

background image

nie da się po go dzić; wresz cie, je śli zo sta nie speł nio ny wa ru nek, od któ re -
go stro ny uza leż ni ły wy ga śnię cie umo wy.

Umo wy mię dzy na ro do we mo gą za wie rać klau zu le prze wi du ją ce

w okre ślo nych wa run kach moż li wość wy co fa nia się z nich przez po szcze -
gól ne stro ny. Przy kła dem ta kiej klau zu li mo że być art. IV ukła du z 1963 r.
o za ka zie prób z bro nią ją dro wą, któ ry sta no wi, że każ da stro na, wy ko nu -
jąc swe pra wa su we ren ne, mo że wy co fać się z trak ta tu, je że li uzna, że nad -
zwy czaj ne oko licz no ści do ty czą ce przed mio tu trak ta tu za gra ża ją jej in te -
re som na ro do wym. Wa run kiem wy po wie dze nia jest je dy nie no ty fi ka cja go
w okre sie trzy mie sięcz nym. Jesz cze ła twiej sze jest wy po wie dze nie w try -
bie art. XVI trak ta tu z 1967 r. o za sa dach ko rzy sta nia z prze strze ni ko smicz -
nej, któ ry prze wi du je moż li wość od stą pie nia od umo wy po upły wie ro ku
od jej wej ścia w ży cie, bez ko niecz no ści przy wo ły wa nia ja kich kol wiek po -
wo dów. W dok try nie do mi nu je wszak że po gląd, po twier dzo ny przez art. 56
Kon wen cji wie deń skiej, że je że li trak tat nie za wie ra żad nej klau zu li, je go
wy po wie dze nie jest moż li we tyl ko wów czas, gdy moż na usta lić, że za mia -
rem stron by ło do pusz cze nie ta kie go roz wią za nia; za miar ten moż na wy -
wnio sko wać z sa mej umo wy oraz z jej przed mio tu (uwa ża się np., że nie
moż na jed no stron nie wy po wie dzieć trak ta tu po ko ju).

Mo gą jed nak za ist nieć sy tu acje, w któ rych jed na ze stron z róż nych

przy czyn nie bę dzie za in te re so wa na dal szym obo wią zy wa niem umo wy
i będzie dą ży ła do jej wy po wie dze nia lub do stwier dze nia jej wy ga śnię cia.
Naj czę ściej moż na wska zać trzy ta kie sy tu acje: na ru sze nie umo wy przez
jed ną ze stron, nie moż ność jej wy ko na nia ze wzglę du na oko licz no ści za -
ist nia łe po jej wej ściu w ży cie oraz za sad ni czą zmia ną oko licz no ści.

Na le ży przy jąć, że po waż ne na ru sze nie zo bo wią zań wy ni ka ją cych

z umo wy mu si da wać po szko do wa nym stro nom umo wy moż li wość uwol -
nie nia się z ich zo bo wią zań oraz do cho dze nia od szko do wa nia od spraw cy
na ru sze nia (ta ostat nia kwe stia bę dzie przed mio tem na szych roz wa żań
w związ ku z od po wie dzial no ścią mię dzy na ro do wą państw). Po ję cie „po -
waż ne go na ru sze nia” zo sta ło w wy star cza ją cy spo sób okre ślo ne przez dok -
try nę pra wa trak ta tów, przez orzecz nic two są dów mię dzy na ro do wych
(w szcze gól no ści w opi nii MTS z 1971 r. w spra wie Na mi bii, na wią zu ją -
cej zresz tą do Kon wen cji wie deń skiej o pra wie trak ta tów, nie bę dą cej
w owym cza sie jesz cze w mo cy, oraz w czę sto przy wo ły wa nej sen ten cji
ar bi tra żo wej z 1978 r. w spra wie umo wy mię dzy Fran cją i USA z 1946 r.
o ru chu lot ni czym
) oraz w cza sie kon fe ren cji ko dy fi ka cyj nej pra wa trak ta -
tów. Ozna cza ono na ru sze nie tak pod sta wo we, że sta wia pod zna kiem za -
py ta nia wa gę i zna cze nie sto sun ku umow ne go łą czą ce go stro ny.

32

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

O ile sy tu acja po wsta ła w wy ni ku na ru sze nia umo wy dwu stron nej jest

do syć pro sta, o ty le sto sun ki mię dzy stro na mi umo wy mul ti la te ral nej są du -
żo bar dziej skom pli ko wa ne. Ge ne ral na za sa da, sfor mu ło wa na w art. 60 Kon -
wen cji wie deń skiej z 1969 r., po le ga na tym, że umo wa po zo sta je w mo cy
po mię dzy nie któ ry mi stro na mi przy jed no cze snej moż li wo ści jej za wie sze -
nia lub wy ga śnię cia po mię dzy po zo sta ły mi stro na mi. Wy jąt kiem jest sy tu -
acja, gdy na ru sze nie umo wy jest tak za sad ni cze, że sta wia pod zna kiem za -
py ta nia sens jej dal sze go funk cjo no wa nia w ogó le. Wów czas każ da stro na
umo wy ma pra wo po wo ła nia się na na ru sze nie zo bo wią za nia w ce lu do pro -
wa dze nia do za wie sze nia lub wy ga śnię cia umo wy. W uza sad nie niu pro jek -
tu kon wen cji KPM po da ła przy kład trak ta tu roz bro je nio we go, któ re go na ru -
sze nie przez jed ną stro nę uza sad nia ło by wy po wie dze nie przez po zo sta łe.

Na le ży jed nak pod kre ślić, że wy ga śnię cie na ru szo nej umo wy nie na -

stę pu je au to ma tycz nie, lecz sta no wi je dy nie pod sta wę uru cho mie nia spe -
cjal nej pro ce du ry ne go cja cyj nej, okre ślo nej w art. 65–67 Kon wen cji wie -
deń skiej. Pań stwo po wo łu ją ce się na prze słan ki mo gą ce sta no wić pod sta wę
wy ga śnię cia umo wy (tj. na jej na ru sze nie, jak rów nież nie moż ność speł -
nie nia zo bo wią za nia i za sad ni czą zmia nę oko licz no ści) no ty fi ku je to in nym
stro nom umo wy i do pie ro po upły wie trzech mie się cy od te go mo men tu
mo że wsz cząć kro ki zmie rza ją ce do wy ga śnię cia lub za wie sze nia umo wy.
W przy pad ku spo ru kon wen cja od sy ła do po ko jo wych me tod za ła twia nia
spo rów mię dzy na ro do wych, okre ślo nych w art. 33 Kar ty NZ: ne go cja cji,
me dia cji, kon cy lia cji, ar bi tra żu, roz strzy gnię cia są do we go, za ła twie nia spo -
ru na fo rum or ga ni za cji re gio nal nej lub ewen tu al nej in nej pro ce du ry. Kon -
wen cja wie deń ska nie okre śla kon se kwen cji na ru sze nia pra wa z punk tu wi -
dze nia od po wie dzial no ści pań stwa. Oprócz rosz cze nia od szko do waw cze go
ze stro ny pań stwa po szko do wa ne go po wsta je do dat ko wo moż li wość żą da -
nia przez in ne stro ny umo wy za prze sta nia na ru szeń pra wa oraz moż li wość
za wie sze nia lub wy po wie dze nia tej że lub in nych umów mię dzy na ro do wych.
Dzia ła nia te okre śla ne są ja ko in dy wi du al ne środ ki od we to we (co un ter me -
asu res
), ma ją ce na ce lu wy eg ze kwo wa nie za prze sta nia na ru szeń pra wa. Wy -
bo ru ade kwat nych kro ków do ko nu je za in te re so wa na (po krzyw dzo na) stro -
na umo wy w za leż no ści od kon kret nej sy tu acji, m.in. od te go, ja ki ma in te res
w prze strze ga niu po sta no wień ca łe go trak ta tu czy też ja kie środ ki uzna za
naj bar dziej sku tecz ne.

Po sta no wie nia do ty czą ce kon se kwen cji na ru sze nia da nej umo wy mo -

gą być za war te w sa mej umo wie, pro to ko łach lub za strze że niach do niej.
I tak, więk szość stron pro to ko łu ge new skie go z 1925 r. o za ka zie uży cia
bro ni che micz nej i bak te rio lo gicz nej zgło si ło za strze że nia, że w przy pad -

33

Tworzenie prawa międzynarodowego – źródła prawa

background image

ku uży cia ta kiej bro ni bę dą się czu ły zwol nio ne z obo wiąz ku prze strze ga -
nia trak ta tu. Sy tu acja ta sta no wi po twier dze nie jed nej z ogól nych za sad od -
po wie dzial no ści mię dzy na ro do wej, zgod nie z któ rą spraw ca de lik tu mię -
dzy na ro do we go (tj. na ru sze nia pra wa mię dzy na ro do we go) nie mo że
po wo ły wać się na na ru sze nia te go pra wa w sto sun ku do nie go sa me go.
W szcze gól no ści sank cje za na ru sze nia umo wy za wie ra ją trak ta ty po wo łu -
ją ce do ży cia tzw. re żi my za mknię te (w ca ło ści re gu lu ją ce da ne za gad nie -
nie pra wa mię dzy na ro do we go).

Umo wy mię dzy na ro do we za wie ra się w do brej wie rze, z za mia rem ich

wy ko ny wa nia. Nie moż na wsze la ko wy klu czyć sy tu acji, w któ rej – z róż -
nych po wo dów – wy wią za nie się któ rejś z państw -stron ze zo bo wią zań bę -
dzie w spo sób trwa ły lub tym cza so wo nie moż li we. Kon wen cja wie deń ska
otwie ra w ta kiej sy tu acji moż li wość po wo ła nia się na da ny fakt w ce lu spo -
wo do wa nia wy ga śnię cia umo wy lub też cza so we go za wie sze nia jej funk -
cjo no wa nia. Nie moż ność wy wią za nia się ze zo bo wią zań nie mo że wy ni -
kać z na ru sze nia tej umo wy lub ja kie go kol wiek in ne go zo bo wią za nia
mię dzy na ro do we go, nie mo że też być kon se kwen cją za war cia przez da ne
pań stwo -stro nę umo wy z in nym pań stwem, nie zgod nej z wcze śniej szym
po ro zu mie niem. Z kon tek stu od po wied nie go prze pi su Kon wen cji wie deń -
skiej, a tak że z ko men ta rza Ko mi sji Pra wa Mię dzy na ro do we go ONZ (któ -
ra ja ko przy kła dy przy czyn uza sad nia ją cych po wo ła nie się na nie moż ność
wy wią za nia się ze zo bo wią za nia wska za ła znik nię cie wy spy lub gwał tow -
ny spa dek po zio mu wo dy w rze ce, unie moż li wia ją cy funk cjo no wa nie elek -
trow ni wod nej do star cza ją cej prąd do in nych państw), wy ni ka, że nie moż -
ność wy wią za nia się ze zo bo wią za nia mu si do ty czyć przy czyn fi zycz nych
(fak tycz nych).

Na to miast in ne przy czy ny nie moż no ści, w szcze gól no ści przy czy ny

o cha rak te rze praw nym, na le ży za li czyć do za gad nie nia zna ne go w dok try -
nie pra wa mię dzy na ro do we go ja ko klau zu la za sad ni czej zmia ny oko licz -
no ści (re bus sic stan ti bus). In sty tu cja ta wy wo dzi się z umów cy wil no praw -
nych pra wa we wnętrz ne go, w któ rych za wie ra no nie kie dy klau zu lę
po zwa la ją cą na uwol nie nie się ze zo bo wią za nia w przy pad ku zmia ny sy -
tu acji stro ny da nej umo wy. Pod sta wo we py ta nia w tym kon tek ście brzmią:
jak za sad ni czy cha rak ter mu si mieć da na oko licz ność, by uza sad nia ła wy -
ga śnię cie umo wy, oraz czy rze czy wi ście nie ist nia ła lub by ła nie moż li wa
do prze wi dze nia w mo men cie za wie ra nia umo wy. W Kon wen cji wie deń -
skiej o pra wie trak ta tów kon struk cja za sad ni czej zmia ny oko licz no ści z art.
62 ma cha rak ter wy jąt ku od za sa dy pac ta sunt se rvan da i kon cen tru je się
na wska za niu, ja kie kro ki mu si pod jąć stro na po wo łu ją ca się na zmia nę oko -

34

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

licz no ści i co mu si udo wod nić. Na zmia nę sy tu acji moż na za tem po wo łać
się tyl ko wte dy, gdy ist nie nie okre ślo nej sy tu acji sta no wi ło prze słan kę wy -
ra że nia przez da ne pań stwo zgo dy na zwią za nie się trak ta tem, zaś cha rak -
ter i za kres zmia ny w za sad ni czy spo sób wpły wa ją na za kres zo bo wią zań,
ja kie po win ny być wy ko ny wa ne na pod sta wie trak ta tu.

Po nad to dok try na jest zgod na, że na za sad ni czą zmia nę oko licz no ści

nie moż na po wo ły wać się w ce lu pod wa że nia trak ta tu gra nicz ne go ani też
w sy tu acji, w któ rej owa za sad ni cza zmia na za ist nia ła wsku tek dzia ła nia
po wo łu ją cej się na nią stro ny. Szcze gól nie czę sto klau zu la re bus sic stan -
ti bus
do ty czy trak ta tów po li tycz nych, w tym zwłasz cza so ju szy (acz kol wiek
w cza sie kon fe ren cji ko dy fi ka cyj nej uczest ni cy nie zde cy do wa li się na wy -
od ręb nie nie trak ta tów po li tycz nych ja ko osob nej ka te go rii umów, wy róż -
nia ją cej się spe cy ficz ny mi ce cha mi). Przy kła dem po wo ła nia się przez pań -
stwo na za sad ni czą zmia nę oko licz no ści by ło wy po wie dze nie przez Iran
po II woj nie świa to wej trak ta tu o przy jaź ni po mię dzy Per sją i Ro sją Ra -
dziec ką z 1921 r., któ ry upo waż niał Ro sję w pew nych sy tu acjach do in ter -
wen cji zbroj nej w Per sji. Za sad ni cza zmia na oko licz no ści ja ko pod sta wa
wy ga śnię cia umo wy zo sta ła za ak cep to wa na przez MTS w orze cze niu
z 1973 r. w spo rze po mię dzy Wiel ką Bry ta nią a Is lan dią, do ty czą cym ju -
rys dyk cji w za kre sie ry bo łów stwa
(MTS uznał art. 62 Kon wen cji wie deń -
skiej za ko dy fi ka cję pra wa zwy cza jo we go).

Zgod nie z po sta no wie nia mi Kon wen cji wie deń skiej z 1969 r., re gu la -

cje trak ta tu nie waż ne go są po zba wio ne mo cy praw nej. Po zo sta je jed nak do
roz strzy gnię cia kwe stia skut ków praw nych zo bo wią zań już wy ko na nych.
W od nie sie niu do nich każ da stro na mo że do ma gać się przy wró ce nia sta nu
rze czy, któ ry ist niał, przed wy ko na niem zo bo wią zań. Z dru giej stro ny jed -
nak, zo bo wią za nia wy ko na ne w do brej wie rze przed za kwe stio no wa niem
umo wy nie są nie waż ne wy łącz nie ze wzglę du na nie waż ność umo wy. Nie
do ty czy to jed nak nie waż no ści umo wy ze wzglę du na pod stęp, prze kup stwo
lub przy mus. Po nad to w przy pad ku, gdy spra wa do ty czy umo wy wie lo stron -
nej, nie waż ność do ty czą ca jed ne go z państw stron nie wpły wa na obo wią -
zy wa nie umo wy w sto sun kach po mię dzy po zo sta ły mi stro na mi umo wy.

1.2. Pra wo zwy cza jo we

Pra wo zwy cza jo we jest – hi sto rycz nie rzecz bio rąc – naj star szym źró -

dłem pra wa mię dzy na ro do we go, a na dzień dzi siej szy rów nież je dy nym źró -
dłem o cha rak te rze uni wer sal nym, któ re go nor my wią żą wszyst kie lub pra -

35

Tworzenie prawa międzynarodowego – źródła prawa

background image

wie wszyst kie pań stwa świa ta. Prze pis art. 38 Sta tu tu MTS wy mie nia je na
dru gim miej scu, je śli cho dzi o ko lej ność sto so wa nia, de fi niu jąc ja ko prak -
ty kę uzna ną za pra wo.

De fi ni cja ta pod kre śla, że nor ma zwy cza jo wa mo że wy kształ cić się,

a na stęp nie funk cjo no wać w spo łecz no ści mię dzy na ro do wej tyl ko wte dy,
gdy speł nio ne są jed no cze śnie dwa wa run ki: wy stę pu je zgod na i po wszech -
na prak ty ka państw.

For mu ła ta znaj du je po twier dze nie w orzecz nic twie są dów i try bu na -

łów mię dzy na ro do wych, któ re kon se kwent nie, chcąc stwier dzić obo wią zy -
wa nie okre ślo nej nor my pra wa zwy cza jo we go, ba da ją za rów no prak ty kę
państw, jak i opi nio iu ris.

Naj bar dziej zna nym orze cze niem do ty czą cym pra wa zwy cza jo we go

w prak ty ce MTS jest wy rok w spra wie szel fu kon ty nen tal ne go Mo rza Pół -
noc ne go
[1969 r.]. Try bu nał pró bo wał w niej od po wie dzieć na py ta nie, czy
Kon wen cja ge new ska o szel fie kon ty nen tal nym z 1958 r. prze kształ ci ła się
w pra wo zwy cza jo we i czy wy ni ka ją ce z niej nor my są prze ciw sta wial ne
pań stwom nie bę dą cym stro ną kon wen cji. MTS prze pro wa dził test z punk -
tu wi dze nia po wszech no ści, spój no ści i roz cią gło ści cza so wej prak ty ki ja -
ko ele men tu two rzą ce go pra wo zwy cza jo we, a na stęp nie szu kał po twier -
dze nia nor ma tyw ne go cha rak te ru tej prak ty ki. Wy móg po wszech no ści
po le ga na tym, by da na nor ma by ła ak cep to wa na przez wszyst kie lub nie -
mal wszyst kie pań stwa. Oczy wi ście nie jest moż li we, aby wszyst kie pań -
stwa wy po wie dzia ły się na te mat mo cy wią żą cej nor my. Wy star czy jed nak,
by uczy ni ły to pań stwa bez po śred nio za in te re so wa ne jej sto so wa niem
(w szcze gól no ści istot ne zna cze nie pra wo twór cze ma prak ty ka wiel kich mo -
carstw). Je że li prak ty ka ta nie spo tka się z pro te stem ze stro ny in nych
państw, mo że do pro wa dzić do wy kształ ce nia się pra wa zwy cza jo we go. Mó -
wi my w ta kiej sy tu acji o mil czą cej ak cep ta cji nor my (acqu ie scen ce). Prak -
ty ka po win na być spój na, czy li zgod na co do za sa dy. Nie mu si to ozna czać
peł nej jed no li to ści we wszyst kich szcze gó łach.

W orzecz nic twie MTS zwró co no uwa gę rów nież na fakt, że odej ście

przez jed no pań stwo lub gru pę państw od usta lo nej prak ty ki mo że ozna -
czać na ru sze nie obo wią zu ją cej nor my zwy cza jo wej, co po cią ga za so bą
od po wie dzial ność mię dzy na ro do wą, al bo też mo że sta no wić po czą tek no -
wej prak ty ki, któ ra mo że w kon se kwen cji do pro wa dzić do po wsta nia no -
wej nor my zwy cza jo wej, de ro gu ją cej do tych cza so wą (tak mó wi orze cze -
nie w spra

wie ame ry kań skich dzia łań mi li tar nych i pa ra mi li tar nych

w i prze ciw ko Ni ka ra gui z 1986 r.). Wresz cie, je śli cho dzi o wy móg roz -
cią gnię cia prak ty ki w cza sie, w tra dy cyj nym orzecz nic twie przyj mo wa -

36

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

no, iż prak ty ka po win na trwać przez bar dzo dłu gi okres (wg for mu ły
STSM, „od nie pa mięt nych cza sów”). Jed nak że we wspo mnia nym orze -
cze niu w spra wie szel fu kon ty nen tal ne go Mo rza Pół noc ne go MTS uznał,
iż upływ 10 lat od pod pi sa nia Kon wen cji ge new skiej z 1958 r. do wy da -
nia wy ro ku był wy star cza ją cy dla wy kształ ce nia się na ba zie umo wy wie -
lo stron nej nor my zwy cza jo wej. W póź niej szym orzecz nic twie po wo ły wa -
no się na jesz cze krót szy upływ cza su. Sta no wi sko ta kie jest uza sad nio ne,
po nie waż udo sko na lo ny prze pływ in for ma cji uła twił i upro ścił moż li wo -
ści za ję cia przez pań stwa sta no wi ska od no śnie do da nej prak ty ki. Dok -
try na uzna ła na wet, że wy star czy jed no ra zo wy pre ce dens, aby wy two rzy -
ła się nor ma zwy cza jo wa, po wo łu jąc się na przy kład pra wa ko smicz ne go
(tzw. in stant cu sto ma ry law).

Na prak ty kę państw skła da ją się:
1) Ak ty państw;
a) prak ty ka rzą du oraz prak ty ka dy plo ma tycz na, np. ofi cjal ne oświad -

cze nia skła da ne przez or ga ny pań stwa upraw nio ne do re pre zen to wa nia go
w sto sun kach mię dzy na ro do wych;

b) pra wo we wnętrz ne państw, np. usta wo daw stwo do ty czą ce wy zna -

cze nia gra ni cy mor skiej i sta tu su ob sza rów mor skich, im mu ni te tów i przy -
wi le jów dy plo ma tycz nych, im mu ni te tu pań stwa oraz in nych kwe stii re le -
want nych z punk tu wi dze nia pra wa mię dzy na ro do we go;

c) orze cze nia są dów kra jo wych w spra wach istot nych z punk tu wi dze -

nia pra wa mię dzy na ro do we go.

2) Ak ty mię dzy na ro do we;
a) umo wy mię dzy na ro do we, któ re mo gą od gry wać pew ną ro lę

w kształ to wa niu pra wa zwy cza jo we go, ko dy fi ko wać pra wo ist nie ją ce lub
kry sta li zo wać je, np. po przez po wta rza nie pew nych ty po wych klau zul;

b) orzecz nic two są dów mię dzy na ro do wych i try bu na łów ar bi tra żo -

wych; na wet je że li nie ma ono for mal nie cha rak te ru pre ce den so we go, to
za zwy czaj jest bra ne pod uwa gę przez są dy roz strzy ga ją ce po dob ne spra -
wy w przy szło ści;

c) prak ty ka or ga ni za cji mię dzy na ro do wych, w tym w szcze gól no ści ak -

ty nor ma tyw ne sta no wio ne przez te or ga ni za cje oraz za wie ra ne przez nie
umo wy mię dzy na ro do we. Prak ty ka ta mo że do ty czyć sto sun ków ze wnętrz -
nych (z pań stwa mi trze ci mi i in ny mi or ga ni za cja mi mię dzy na ro do wy mi)
al bo też spraw we wnątrz or ga ni za cyj nych (w tym sto sun ków po mię dzy da -
ną or ga ni za cją i jej pań stwa mi człon kow ski mi). Moż li we jest tak że po wsta -
nie tzw. zwy cza ju in sty tu cjo nal ne go, czy li two rze nie po przez prak ty kę pra -
wa we wnętrz ne go or ga ni za cji mię dzy na ro do wej.

37

Tworzenie prawa międzynarodowego – źródła prawa

background image

Dru gim ele men tem two rze nia i funk cjo no wa nia pra wa zwy cza jo we go

jest prze świad cze nie o mo cy wią żą cej da nej prak ty ki (okre śla ne ja ko opi -
nio iu ris
). Od róż nia ono zwy czaj od in nych źró deł po stę po wa nia pod mio -
tów pra wa mię dzy na ro do we go (oby cza ju, za sad grzecz no ści itp.). Pań stwa
mu szą bo wiem być prze ko na ne, że do okre ślo ne go spo so bu po stę po wa nia
są zo bo wią za ne, po nie waż wy ma ga te go pra wo. Opi nio iu ris jest istot ne
w dru gim sta dium po wsta wa nia nor my zwy cza jo wej, kie dy już wy kształ -
ci ła się pew na prak ty ka, a pań stwa mu szą zde cy do wać, czy jej prze strze -
gać. Do wo dem ist nie nia opi nio iu ris mo że być w szcze gól no ści gło so wa -
nie w ra mach or ga ni za cji mię dzy na ro do wych oraz oświad cze nia skła da ne
przez pań stwa w związ ku z uchwa la niem do ku men tów mię dzy na ro do wych.

W dok try nie funk cjo nu je sze ro ko roz po wszech nio ny po gląd, zgod nie

z któ rym je że li nie moż na zna leźć do wo dów w po sta ci jed no znacz nych de -
kla ra cji po szcze gól nych państw uzna ją cych obo wią zy wa nie nor my zwy cza -
jo wej, ist nie nie opi nio iu ris moż na przy jąć na pod sta wie jed no li tej i kon -
se kwent nej prak ty ki państw. Ro zu mo wa nie ta kie ma jed nak sła by punkt:
za cie ra róż ni cę mię dzy wią żą cy mi nor ma mi praw ny mi a in ny mi nor ma mi
mię dzy na ro do wy mi. Prze ko na nia o mo cy wią żą cej nor my nie moż na wy -
wo dzić z sa me go fak tu pod pi sa nia, ra ty fi ka cji lub przy stą pie nia do umo -
wy wie lo stron nej, ani też z za war cia umów bi la te ral nych w da nej ma te rii.
Ak ty ta kie są je dy nie wy ra zem wo li zwią za nia się kon kret ną nor mą umow -
ną, co nie ozna cza bez względ nej ak cep ta cji dla in nych, łą czą cych się z tą
nor mą zo bo wią zań mię dzy na ro do wych (o cha rak te rze po za umow nym). Po -
trzeb ne są rów nież in ne – oprócz umów – for my prak ty ki.

Uzna nie ist nie nia zo bo wią za nia praw ne go ma jesz cze dru gi aspekt.

Naj czę ściej nor my pra wa zwy cza jo we go po wsta ją w wy ni ku prak ty ki pew -
nej nie wiel kiej gru py państw, za zwy czaj bez po śred nio za an ga żo wa nych
w da ną kwe stię. Prak ty ka ta jest na stęp nie to le ro wa na (a ra czej mil czą co
ak cep to wa na – po przez acqu ie scen ce) przez po zo sta łe pań stwa. Po win na
być przy tym re pre zen ta tyw na, tj. od zwier cie dlać sta no wi ska wszyst kich
grup państw, re pre zen tu ją cych róż ne sys te my po li tycz ne, go spo dar cze i spo -
łecz ne. W ta kim przy pad ku brak sprze ci wu ze stro ny in nych państw bę dzie
rów no znacz ny z za ak cep to wa niem nor my zwy cza jo wej. Za cho wa nia
państw na le ży oce niać z pew ną ostroż no ścią, po nie waż brak re ak cji na pew -
ne dzia ła nia i po wstrzy ma nie się od pro te stu nie mu si wy ni kać z mil czą -
cej ak cep ta cji prak ty ki, lecz z bra ku za in te re so wa nia ze stro ny państw, któ -
rych dzia ła nia te bez po śred nio nie do ty czą.

Hi sto rycz nie dok try na pra wa mię dzy na ro do we go zwra ca ła za wsze

uwa gę, że isto tą pra wa mię dzy na ro do we go jest je go po wszech ne obo wią -

38

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

zy wa nie w sto sun ku do wszyst kich państw świa ta. Po II woj nie świa to wej
pod nie sio no jed nak moż li wość po wsta nia zwy cza jów re gio nal nych, naj czę -
ściej ma ją cych okre ślo ny za sięg geo gra ficz ny, ale nie kie dy wią żą cych rów -
nież gru py państw wy róż nia ją cych się ja kąś wspól ną ce chą. W prak ty ce są -
do wej ist nie nie zwy cza jów re gio nal nych po twier dzi ło orze cze nie w spra wie
azy lu [1950 r.]. Do ty czy ło azy lu dy plo ma tycz ne go, czy li uzy ska nia przez
da ną oso bę schro nie nia w pla ców ce dy plo ma tycz nej na ob sza rze ob ce go
pań stwa. MTS uznał, że jak kol wiek co do za sa dy moż na mó wić o wy kształ -
ce niu się ta kiej in sty tu cji na kon ty nen cie po łu dnio wo ame ry kań skim, to jed -
nak w kon kret nym przy pad ku nie mo gła ona zna leźć za sto so wa nia.

Mo że my za tem wnio sko wać, że o ile w od nie sie niu do nor my po -

wszech ne go pra wa mię dzy na ro do we go obo wią zu je do mnie ma nie, iż nor -
ma ta wią że wszyst kie pań stwa, a brak ta kie go skut ku nor my wy ma ga prze -
pro wa dze nia od po wied nie go do wo du; o ty le w sto sun ku do nor my
re gio nal nej na le ży udo wod nić, że da ne pań stwo jest ta ką nor mą zwią za ne.
Nie wy star czy sam fakt po ło że nia geo gra ficz ne go, przy na leż no ści do pew -
ne go krę gu państw itp.

Nie jest wy klu czo ne tak że ufor mo wa nie zwy cza jów dwu stron nych.

Moż li wość ta ką pod kre ślił MTS w orze cze niu w spra wie tran zy tu przez te -
ry to rium in dyj skie
[1960 r.], wska zu jąc, że w spo rze po mię dzy Por tu ga lią
a In dia mi o prze pusz cza nie trans por tów woj sko wych z nad brzeż ne go te ry -
to rium Goa (wów czas ko lo nii por tu gal skiej) do en klaw po ło żo nych w głę -
bi kon ty nen tu in dyj skie go Por tu ga lia mo gła po wo ły wać się na prak ty kę
sięga ją cą bry tyj skie go władz twa w In diach, na ba zie któ rej wy kształ ci ła się
dwu stron na nor ma zwy cza jo wa.

Pod sta wa obo wią zy wa nia pra wa zwy cza jo we go jest przed mio tem

kon tro wer sji dok try nal nych. Ście ra ją się dwie pod sta wo we kon cep cje:
wolun ta ry stycz na (wo li cjo nal na) oraz obiek ty wi stycz na. Pierw sza z nich
trak tu je zwy czaj ja ko ci che po ro zu mie nie po mię dzy pod mio ta mi pra wa mię -
dzy na ro do we go, co pro wa dzi do uzna nia, że po szcze gól ne ak ty kon sty tu -
ują ce prak ty kę (nie zbęd ną do po wsta nia nor my zwy cza jo wej) w isto cie
ozna cza ją do ro zu mia ne za war cie umo wy mię dzy na ro do wej. Z ko lei kon -
cep cja obiek ty wi stycz na ak cen tu je, że każ dy prze jaw prak ty ki two rzą cej
pra wo mię dzy na ro do we jest od ręb ny od po zo sta łych; wy klu cza więc ele -
ment po ro zu mie nia po mię dzy pań stwa mi. Prak ty ka mię dzy na ro do wa nie
wy po wie dzia ła się zde cy do wa nie ani za jed ną, ani za dru gą nor mą.

Wy jąt kiem od za sa dy wo li cjo nal ne go obo wią zy wa nia zwy cza ju jest

wspo mnia na wy żej in sty tu cja mil czą ce go uzna nia nor my. W dok try nie ist -
niał rów nież spór, czy no we pań stwa, któ re po wsta ły już w okre sie obo -

39

Tworzenie prawa międzynarodowego – źródła prawa

background image

wią zy wa nia okre ślo nej nor my zwy cza jo wej, mo gą być tą nor mą zwią za ne.
Więk szość dok try ny od po wia da na to py ta nie twier dzą co, za uwa ża jąc wsze -
la ko, iż roz wią za nie ta kie nie jest ide al ne, sko ro od no śne pań stwo nie mia -
ło oka zji wy po wie dzieć się w przed mio cie owej nor my.

W tym miej scu wspo mnieć trze ba jesz cze o za sa dzie per si stent ob jec -

tor. Po ję cie to ozna cza pań stwo, któ re w pro ce sie two rze nia da nej nor my
zwy cza jo wej kon se kwent nie i jed no znacz nie, w spo sób oczy wi sty dla
wszyst kich, prze ciw sta wia ło się uzna niu jej za pra wo. Per si stent ob jec tor
jest przy tym wy jąt kiem; wszyst kie in ne pań stwa bę dą nor mą zwią za ne.
In sty tu cję tę za wdzię cza my orze cze niu MTS w spra wie ło wisk nor we skich
[1951 r.]. Za sa da ta mo że zo stać od rzu co na przez spo łecz ność mię dzy na -
ro do wą ja ko nor ma o fun da men tal nym dlań zna cze niu – tak np. za re ago -
wa ła spo łecz ność mię dzy na ro do wa na po li ty kę apar the idu pro wa dzo ną
przez RPA oraz Po łu dnio wą Ro de zję.

We wspo mnia nym wy żej orze cze niu MTS w spra wie szel fu kon ty nen -

tal ne go Mo rza Pół noc ne go sąd za sta na wiał się nad wy kształ ce niem się na
ba zie nor my trak ta to wej od po wied nie go pra wa zwy cza jo we go. Zwró cił
uwa gę na dwa istot ne aspek ty te go za gad nie nia. Po pierw sze, pra wo zwy -
cza jo we mo że po wstać je dy nie na pod sta wie nor my o cha rak te rze pra wo -
twór czym (tra ité-lo is), w do dat ku umo wa nie po win na do pusz czać skła da -
nia za strze żeń, a uczest nic two w niej po win no być moż li wie sze ro kie. Po
dru gie, MTS spre cy zo wał, w ja ki spo sób mo że kształ to wać się wza jem ny
sto su nek pra wa zwy cza jo we go i trak ta to we go. Wy róż nił trzy moż li wo ści:
po pierw sze, umo wa mo że ko dy fi ko wać wcze śniej wy kształ co ny zwy czaj.
Po wtó re, umo wa mo że ge ne ro wać po wsta nie nor my zwy cza jo wej. Wresz -
cie po trze cie, umo wa mo że kry sta li zo wać (do pre cy zo wać) ist nie ją cą nor -
mę zwy cza jo wą.

W ślad za Try bu na łem, moż li wość prze kształ ce nia się umo wy w pra -

wo zwy cza jo we, a tym sa mym po wsta nia wią żą cych skut ków dla państw
trze cich, prze wi dzia ła tak że Kon wen cja wie deń ska o pra wie umów mię -
dzy na ro do wych w prze pi sie art. 38. Wresz cie MTS, w orze cze niach w spra -
wie Ni ka ra gui, za rów no do ty czą cym kom pe ten cji, jak i me ry to rycz nym [od -
po wied nio z lat 1984 i 1986], roz wa żał moż li wość jed no cze sne go
obo wią zy wa nia pra wa trak ta to we go i zwy cza jo we go, do ty czą ce go te go sa -
me go przed mio tu i ma ją ce go tę sa mą treść. Pro blem wy nik nął w związ ku
z ame ry kań ską de kla ra cją o uzna niu ju rys dyk cji Try bu na łu, któ ra wy łą czy -
ła moż li wość roz strzy ga nia przez MTS spo rów wy ni ka ją cych na tle umów
wie lo stron nych. Po nie waż MTS chciał wy ko rzy stać oka zję dla wy po wie -
dze nia się w przed mio cie tre ści za ka zu uży cia si ły w pra wie mię dzy na ro -

40

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

do wym oraz pra wa do sa mo obro ny, uznał, że wpraw dzie dla oce ny spo ru
nie ma kom pe ten cji do za sto so wa nia Kar ty NZ, ale mo że za sto so wać pra -
wo zwy cza jo we, obo wią zu ją ce rów no le gle z Kar tą i ma ją ce tę sa mą treść
co nor my wy in ter pre to wa ne z Kar ty. Roz strzy gnię cie to by ło przed mio tem
kry ty ki ze stro ny czę ści dok try ny pra wa mię dzy na ro do we go ja ko słu żą ce
omi nię ciu ame ry kań skiej de kla ra cji ogra ni cza ją cej ju rys dyk cję są du.

1.3. Ogól ne za sa dy pra wa

Sta tut MTS od wo łu je się w art. 38 do ogól nych za sad pra wa, uzna wa -

nych przez na ro dy cy wi li zo wa ne ja ko źró dła pra wa. Po ję cie to nie jest jed -
nak w ża den spo sób zde fi nio wa ne. Moż na wnio sko wać, że twór cy Sta tu tu
(prze pis ten zo stał prze nie sio ny do Sta tu tu MTS ze Sta tu tu Sta łe go Try bu -
na łu Spra wie dli wo ści Mię dzy na ro do wej, zre da go wa ne go w 1920 r., kie dy
to po ję cie „na ro dów cy wi li zo wa nych” nie mia ło tak ne ga tyw nej ko no ta cji
jak obec nie; moż na na wet za dać py ta nie, czy współ cze śnie jest ono moż -
li we do utrzy ma nia w świe tle za sa dy su we ren nej rów no ści państw) mie li
na my śli za sa dy praw ne wy wo dzą ce się z sys te mów praw nych wszyst kich
państw, jak np. za sa dę do brej wia ry. Prak ty ka MTS wska zu je, że współ -
cze śnie po ję cie to po win no być ro zu mia ne eks ten syw nie i obej mo wać za -
sa dy pra wa wy wo dzą ce się z pra wa kra jo we go po szcze gól nych państw (czy
to więk szo ści człon ków spo łecz no ści mię dzy na ro do wej, czy to naj waż niej -
szych państw), jak i za sa dy pra wa mię dzy na ro do we go. Po win ny one być
sto so wa ne od po wied nio, tj. z uwzględ nie niem spe cy fi ki mię dzy na ro do we -
go po rząd ku praw ne go. Obej mu ją za rów no za sa dy pra wa ma te rial ne go (jak
np. za sa dę pac ta sunt se rvan da, od po wie dzial ność za na ru sze nia pra wa mię -
dzy na ro do we go, za sa da nad uży cia pra wa), jak i pro ce du ral ne, w tym przy -
kła do wo za sa dę rei iu di ca tae, re gu łę do ty czą cą cię ża ru do wo du itp.

Do za sad ogól nych w ro zu mie niu art. 38 za li cza się tak że ogól ne za -

sa dy ro zu mo wa nia praw ni cze go, jak np. re gu ły roz strzy ga nia kon flik tów
po mię dzy nor ma mi pra wa mię dzy na ro do we go czy za sa dę nie re tro ak cji pra -
wa. Nie sta no wią na to miast ogól nych za sad pra wa za war te w de kla ra cjach
sta no wią cych re zo lu cje Zgro ma dze nia Ogól ne go ONZ, po nie waż od zwier -
cie dla ją one ra czej wo lę po li tycz ną państw gło su ją cych za ich przy ję ciem
czy też ca łej spo łecz no ści mię dzy na ro do wej.

Owe ogól ne za sa dy pra wa mo gą sta no wić punkt od nie sie nia pra wa

mię dzy na ro do we go tyl ko wte dy, gdy na da ją się do za sto so wa nia w spe cy -
ficz nym sys te mie norm. Ina czej niż nor my zwy cza jo we, nie wy ma ga ją one

41

Tworzenie prawa międzynarodowego – źródła prawa

background image

dla swe go obo wią zy wa nia prak ty ki. Teo re tycz nie dla ich po wsta nia wy star -
czy nie for mal ne po ro zu mie nie – jed nak że trud no so bie wy obra zić sąd
(zwłasz cza kra jo wy), któ ry po wo łał by się na nie bez od nie sie nia do wcze -
śniej szej prak ty ki są dów mię dzy na ro do wych, zwłasz cza że mu sia ły by one
mieć wy miar nor ma tyw ny, tj. wcze śniej obo wią zy wać w re pre zen ta tyw nych
sys te mach praw nych znacz nej licz by państw; na le ża ło by rów nież wy szcze -
gól nić w ta kiej sy tu acji ogól ne za sa dy pra wa, umo wę za war tą np. w for -
mie ust nej, oraz po ro zu mie nie po li tycz ne. W kon se kwen cji iden ty fi ka cja
ogól nych za sad pra wa bę dzie utrud nio na.

In ną ro lę od gry wa ją ogól ne za sa dy pra wa mię dzy na ro do we go. Są to

za sa dy ak cep to wa ne przez wszyst kie pań stwa; na le ży je jed nak że od róż -
nić od norm bez względ nie obo wią zu ją cych, po nie waż z for mal ne go punk -
tu wi dze nia mo że my wy obra zić so bie sy tu acje, w któ rych po szcze gól ne
pań stwa od nich w ta ki czy in ny spo sób od stę pu ją. Naj bar dziej re pre zen -
ta tyw ny mi do ku men ta mi for mu łu ją cy mi te za sa dy są Kar ta Na ro dów Zjed -
no czo nych oraz De kla ra cja za sad pra wa mię dzy na ro do we go, rzą dzą cych
sto sun ka mi po mię dzy pań stwa mi (re zo lu cja 2625(XXV) z 1970 r.). De kla -
ra cja sta no wi in ter pre ta cję za sad za war tych w Kar cie i roz wi nię tych przez
pra wo zwy cza jo we, tj. za ka zu uży cia si ły i groź by jej uży cia, za sa dy nie -
na ru szal no ści gra nic, za sa dy su we ren nej rów no ści państw (łą czą cej pod -
kre śle nie su we ren no ści pań stwo wej z za sa dą rów no ści wo bec pra wa
wszyst kich państw), za ka zu ingerencji w we wnętrz ne spra wy po szcze gól -
nych państw, obo wiąz ku po ko jo we go za ła twia nia spo rów mię dzy na ro do -
wych, wy peł nia nia w do brej wie rze zo bo wią zań mię dzy na ro do wych,
i ewen tu al ne dal sze za sa dy.

Cha rak ter praw ny za sad pra wa mię dzy na ro do we go by wa nie kie dy

kwe stio no wa ny, co wy ni ka ze znacz ne go stop nia ich nie okre ślo no ści, wy -
ma ga ją ce go uzu peł nie nia przez pew ne nor my bar dziej szcze gó ło we. Co
wię cej, po szcze gól ne za sa dy pra wa mię dzy na ro do we go sko dy fi ko wa ne
w re zo lu cji 2625 zo sta ły po wtó rzo ne w ak tach praw nych, w róż nych kon -
wen cjach mię dzy na ro do wych itp., a tym sa mym uzy ska ły in ny wy miar nor -
ma tyw ny. Oprócz ogól nych za sad pra wa mię dzy na ro do we go, po szcze gól -
ne są dy mię dzy na ro do we od wo ły wa ły się do za sad szcze gó ło wych,
cha rak te ry stycz nych dla po szcze gól nych dzie dzin pra wa mię dzy na ro do we -
go (np. pra wa mo rza, pra wa hu ma ni tar ne go itp.).

Wśród naj waż niej szych za sad ogól nych pra wa mię dzy na ro do we go mo -

że my wska zać, po za wy mie nio ny mi w po przed nim aka pi cie:

– za sa dę do brej wia ry, sfor mu ło wa ną w prze pi sach art. 2(2) Kar ty

NZ oraz art. 26 Kon wen cji wie deń skiej o pra wie trak ta tów. Jest ona pod -

42

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

sta wą za cho wań państw w sto sun kach mię dzy na ro do wych, istot ną zwłasz -
cza (acz nie wy łącz nie) w pra wie umów mię dzy na ro do wych.

MTS przy jął, że za sa da do brej wia ry jest pod sta wą mo cy wią żą cej zo -

bo wią zań jed no stron nych państw (orze cze nie w spra wie fran cu skich prób
nu kle ar nych na Pa cy fi ku
z 1974 r.). W tym uję ciu za sa da do brej wia ry ko -
re spon du je z za sa dą za ufa nia, zna ną w nie któ rych sys te mach praw nych (np.
w pra wie pu blicz nym nie miec kim), a tak że z za sa dą es top pe lu;

– za sa dę es top pe lu, wy wo dzą cą się z pra wa an glo sa skie go, acz ko -

rze nia mi się ga ją cą pra wa rzym skie go. Ozna cza ona w isto cie zo bo wią za -
nie pań stwa do za cho wa nia sta łej li nii po li tycz nej i praw nej w sto sun kach
mię dzy na ro do wych. Je że li ja kieś pań stwo po dej mu je zo bo wią za nie mię dzy -
na ro do wo praw ne, a in ne pań stwo, opie ra jąc się na tym zo bo wią za niu, zmie -
nia swo je po stę po wa nie, to owo pierw sze pań stwo bę dzie swo im zo bo wią -
za niem zwią za ne i nie bę dzie mo gło zmo dy fi ko wać swych zo bo wią zań.
Za sa da es top pe lu zo sta ła po twier dzo na w pra wie mię dzy na ro do wym przez
orzecz nic two MTS, np. w spra wach świą ty ni Pre ah Vi he ar (1962 r.) czy
też szel fu kon ty nen tal ne go Mo rza Pół noc ne go (1969 r.);

– za sa dę słusz no ści/spra wie dli wo ści (equ ity), któ ra z jed nej stro ny

trak to wa na jest w orzecz nic twie są do wym i w dok try nie pra wa mię dzy na -
ro do we go ja ko ogól na za sa da pra wa, z dru giej jed nak ja ko nor ma zwy cza -
jo wa. Jej za da niem jest uela stycz nie nie sto so wa nia norm praw nych, któ re
po zwo li na do sto so wa nie sztyw nych roz wią zań do spe cy ficz nych wy mo -
gów lub oko licz no ści okre ślo nej sy tu acji, al bo też na roz wią za nie spo ru do -
ty czą ce go po dzia łu okre ślo nych ak ty wów i pa sy wów. Za sa da spra wie dli -
wo ści zna la zła od zwier cie dle nie np. w orze cze niu MTS w spra wach szel fu
kon ty nen tal ne go Mo rza Pół noc ne go
(1969 r.) i de li mi ta cji szel fu kon ty nen -
tal ne go mię dzy Tu ne zją a Li bią
(1982 r.) czy też w Kon wen cji wie deń skiej
z 1983 r. o suk ce sji państw w od nie sie niu do mie nia pań stwo we go, ar chi -
wów i dłu gów pań stwo wych.

Oprócz te go moż na ja ko za sa dy ogól ne trak to wać pew ne in sty tu cje

praw ne cha rak te ry stycz ne dla pra wa kra jo we go, co do któ rych nie jest oczy -
wi ste, czy i w ja kim kształ cie funk cjo nu ją one rów nież w pra wie mię -
dzynaro do wym. Przede wszyst kim wska zać w tym kon tek ście na le ży za -
sie dze nie i przedaw nie nie. Za sie dze nie by ło kil ka krot nie ana li zo wa ne
w orzecz nic twie są dów mię dzy na ro do wych i try bu na łów ar bi tra żo wych
w pierw szym ćwierć wie czu XX w., po raz ostat ni – jak się wy da je – w wy -
ro ku MTS w spra wie Ka si ki li i Se du du (spór mię dzy Na mi bią a Bot swa -
ną, wy rok z 1998 r.), w któ rym jed nak Try bu nał tyl ko za ak cep to wał moż -
li wość za sie dze nia, nie for mu łu jąc w spo sób abs trak cyj ny je go wa run ków.

43

Tworzenie prawa międzynarodowego – źródła prawa

background image

W prak ty ce eu ro pej skiej zna ny jest spór po mię dzy Hisz pa nią a Wiel ką Bry -
ta nią o sta tus lot ni ska w Gi bral ta rze, unie moż li wia ją cy re gu la cję pew nych
kwe stii przez pra wo unij ne; stro na bry tyj ska wska zy wa ła na za sie dze nie
ja ko pod sta wę ty tu łu do te ry to rium. Z ko lei moż li wość przedaw nie nia rosz -
czeń wziął pod uwa gę MTS w wy ro ku w spra wie fos fa tów w Na uru (spór
po mię dzy Na uru a Au stra lią, wy rok z 1992 r.), wska zu jąc na upływ cza su
po mię dzy de lik tem a zgło sze niem rosz cze nia od szko do waw cze go, jed no -
cze śnie jed nak nie for mu łu jąc kon kret ne go ter mi nu, w ja kim ta kie rosz cze -
nie po zo sta je ak tu al ne.

1.4. Ak ty jed no stron ne

Ak ty jed no stron ne sta no wią w więk szym stop niu źró dło zo bo wią zań

mię dzy na ro do wych niż pra wa mię dzy na ro do we go (ja ko nor my o cha rak -
te rze pra wo twór czym). Mo gą one oczy wi ście przy czy niać się do two rze -
nia pra wa zwy cza jo we go (w tym sen sie sta no wią istot ny ele ment prak ty -
ki państw), ale zwy kle do ty czą jed no ra zo wych zo bo wią zań pod mio tów
pra wa mię dzy na ro do we go, za rów no państw, jak i or ga ni za cji mię dzy na ro -
do wych.

Naj prost sza de fi ni cja ak tów jed no stron nych bie rze pod uwa gę kry te -

rium licz by pod mio tów za an ga żo wa nych w da ny sto su nek praw ny. Dok -
try na roz róż nia jed nak ak ty jed no stron ne he te ro no micz ne i au to no micz ne.
Pierw sza ka te go ria obej mu je dzia ła nia for mal nie jed no stron ne, czy li po cho -
dzą ce od jed ne go pod mio tu pra wa mię dzy na ro do we go, któ re jed nak dla
swej sku tecz no ści wy ma ga ją in ne go dzia ła nia ze stro ny pod mio tu trze cie -
go. Kla sycz ną te go ro dza ju czyn no ścią jest zło że nie za strze że nia do umo -
wy mię dzy na ro do wej al bo de kla ra cji o uzna niu ju rys dyk cji Mię dzy na ro -
do we go Try bu na łu Spra wie dli wo ści na pod sta wie art. 36(5) je go Sta tu tu.
Za strze że nie do umo wy, skła da ne for mal nie przez jed no pań stwo, sta je się
sku tecz ne do pie ro po je go przy ję ciu przez po zo sta łe stro ny. Na to miast de -
kla ra cja o uzna niu wła ści wo ści Try bu na łu bę dzie mia ła zna cze nie praw ne
tyl ko wte dy, gdy zo sta nie po łą czo na i skon fron to wa na z ana lo gicz ną de -
kla ra cją zło żo ną przez in ną stro nę spo ru. Tym sa mym te go ty pu ak ty jed -
no stron ne przy bie ra ją for mę spe cy ficz nej umo wy mię dzy na ro do wej. Ak ty
he te ro no micz ne mo że my po dzie lić na ob li ga to ryj ne (wy ma ga ne przez umo -
wę mię dzy na ro do wą lub zwy czaj w okre ślo nych sy tu acjach; brak ta kie go
ak tu bę dzie po wo do wał bez praw ność lub nie waż ność czyn no ści mię dzy -
na ro do wo praw nej), fa kul ta tyw ne (prze wi dzia ne przez umo wę lub pra wo

44

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

zwy cza jo we, któ re jed nak po zo sta wia ją pań stwom swo bo dę co do je go
złoże nia, je go tre ści i okre śle nia skut ków) oraz mie sza ne (do któ rych za -
licza się ak ty pra wa we wnętrz ne go, wy wo łu ją ce pew ne skut ki mię dzy na -
rodo we).

Z ko lei o ak tach au to no micz nych mó wi my wte dy, gdy pew ne dzia łania

państw wy wo łu ją skut ki praw ne sa me z sie bie, bez ko niecz no ści łą cze nia
ich z dzia ła nia mi ze stro ny in nych pod mio tów pra wa mię dzy na ro do we go.
Znaj du ją one pod sta wę w su we ren no ści pań stwa i słu żą wy ko ny wa niu kom -
pe ten cji pań stwa oraz ich ochro nie. W ta kim kon tek ście ak ta mi jed no stron -
ny mi sen su stric te są: pro test, zrze cze nie się pra wa (ty tu łu), uzna nie i za -
własz cze nie (oku pa cja). Nie wy da je się na to miast pra wi dło we za li cza nie
do ka te go rii ak tów jed no stron nych de kla ra cji; jest to bo wiem okre śle nie for -
my pew ne go ak tu, po zba wio ne sa mo dziel nej tre ści me ry to rycz nej. Nie wąt -
pli wie naj waż niej szą ro lę od gry wa ją pro test i uzna nie. Pierw szy ozna cza,
że da ne pań stwo nie za mie rza trak to wać okre ślo nej sy tu acji (sta nu) ja ko
zgod ne go z pra wem mię dzy na ro do wym i wy wo łu ją ce go skut ki praw ne.
W kon se kwen cji pro te stu wo bec da ne go pań stwa nie bę dzie się moż na sku -
tecz nie po wo ły wać na tę sy tu ację. Z ko lei uzna nie jest po twier dze niem, że
pań stwo ak cep tu je da ną sy tu ację, zda rze nie lub nor mę ja ko zgod ną z pra -
wem mię dzy na ro do wym (po wró ci my do tej kwe stii w in nym miej scu).

Ak ty jed no stron ne bę dą sku tecz ne, tzn. bę dą wy wie rać skut ki mię dzy -

na ro do wo praw ne, je że li:

1)

zo sta ły wy da ne bez związ ku z ja kim kol wiek in nym ak tem pra wa
mię dzy na ro do we go (są stric te jed no stron ne);

2)

zo sta ły wy da ne przez wła ści wy or gan, upraw nio ny do re pre zen -
to wa nia pań stwa;

3)

pań stwo za mie rza ło stwo rzyć przez to wią żą ce zo bo wią za nie
prawne;

4)

zo bo wią za nie zo sta ło ogło szo ne pu blicz nie;

5)

ma cha rak ter bez wa run ko wy i de fi ni tyw ny;

6)

jest wol ne od wad (w tym ostat nim przy pad ku mo że my od wo łać
się do po sta no wień Kon wen cji wie deń skiej o pra wie umów mię -
dzy na ro do wych z 1969 r.).

Za sta na wia jąc się nad pod sta wą obo wią zy wa nia ak tów jed no stron nych,

mo że my od rzu cić za sa dę pac ta sunt se rvan da, sko ro do ty czy ona wy łącz -
nie umów mię dzy na ro do wych. MTS w orze cze niu w spra wie fran cu skich
prób nu kle ar nych na Pa cy fi ku
[1974 r.] zwró cił uwa gę, że sku tecz ność tych
ak tów mo że my zwią zać z za sa dą do brej wia ry, po łą czo nej z prze nie sio nej
do pra wa mię dzy na ro do we go z pra wa nie miec kie go za sa dą za ufa nia.

45

Tworzenie prawa międzynarodowego – źródła prawa

background image

W pew nej mie rze moż na po wo łać się tak że na za sa dę es top pe lu, o ile zo -
sta ły speł nio ne wa run ki nie zbęd ne do jej za sto so wa nia.

1.5. Ak ty sta no wio ne przez or ga ni za cje mię dzy na ro do we

Upraw nie nie do sta no wie nia pra wa jest kon se kwen cją po sia da nia przez

or ga ni za cję mię dzy na ro do wą pod mio to wo ści praw nej. W dok try nie za uwa -
ża się przy tym, że wie le ak tów sta no wio nych przez or ga ni za cje mię dzy -
na ro do we ma cha rak ter praw ny lub zbli żo ny do praw ne go (np. re zo lu cje
Zgro ma dze nia Ogól ne go ONZ). Z dru giej stro ny zna ko mi ta więk szość te -
go ro dza ju ak tów nie bę dzie two rzy ła zo bo wią zań praw nych.

W isto cie na le ży zwró cić uwa gę na to, że ak ty or ga ni za cji mię dzy na -

ro do wej bę dą wią żą ce tyl ko wte dy, gdy ta ką moż li wość prze wi du je sta tut
tej or ga ni za cji i wy łącz nie w sto sun ku do sa mej or ga ni za cji i jej państw
człon kow skich. W od nie sie niu do państw trze cich obo wią zu je za sa da pac -
ta ter tiis non da tur
– po twier dza to m.in. prak ty ka Szwaj ca rii, ja ko pań -
stwa nie człon kow skie go ONZ, w sto sun ku do sank cji na kła da nych przez
Ra dę Bez pie czeń stwa na RPA czy Ro de zję Po łu dnio wą w la tach 60. Pań -
stwo to wska zy wa ło wie lo krot nie, że po mi mo iż prze pis art. 2(6) Kar ty NZ
za kła da roz cią gnię cie zo bo wią zań wy ni ka ją cych z Kar ty tak że na pań stwa
nie człon kow skie, to Szwaj ca ria nie by ła zwią za na Kar tą i de cy zja mi Ra dy
Bez pie czeń stwa (choć jej rząd każ do ra zo wo po twier dzał wo lę prze strze ga -
nia sank cji ze wzglę du na so li dar ność ze spo łecz no ścią mię dzy na ro do wą).

Nie ule ga na to miast wąt pli wo ści, że ak ty or ga nów po li tycz nych ONZ,

zwłasz cza przyj mo wa ne w dro dze kon sen su su (re zo lu cje Zgro ma dze nia
Ogól ne go ONZ), mo gą in ter pre to wać po sta no wie nia Kar ty, je że li do ty czą
kwe stii w niej po ru szo nych. Do ty czy to przy kła do wo re zo lu cji 2625(XXV):
De kla ra cji za sad pra wa mię dzy na ro do we go, czy też re zo lu cji 3314(XXIX):
de fi ni cji agre sji. Co wię cej, mo gą one rów nież sta no wić waż ny ele ment
kształ to wa nia lub po twier dze nia obo wią zy wa nia pra wa zwy cza jo we go, przy
czym są trak to wa ne za rów no ja ko ele ment prak ty ki państw (usta la ją cy treść
ma te rial ną nor my), jak i opi nio iu ris (po zwa la ją cy na stwier dze nie, czy da -
na nor ma obo wią zu je i wią że).

Moż na ta ki wnio sek wy wieść ze sfor mu ło wań de kla ra cji (De kla ra cja

za sad mó wi wy raź nie, że „za sa dy Kar ty za miesz czo ne w Re zo lu cji sta no -
wią pod sta wo we za sa dy pra wa mię dzy na ro do we go
”, co jest jed nak dys ku -
syj ne, je śli pa mię ta my, że ogól ne za sa dy są od ręb nym źró dłem pra wa), ale
rów nież z moż li wo ści po trak to wa nia przez po szcze gól ne pań stwa gło so -

46

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

wa nia nad ty mi in stru men ta mi na fo rum or ga ni za cji mię dzy na ro do wych ja -
ko ak tów jed no stron nych. W sto sun ku do wie lu ak tów Zgro ma dze nia Ogól -
ne go uży te zo sta ły spe cjal ne sfor mu ło wa nia: no szą one na zwę de kla ra cji,
a na wet Kar ty (re zo lu cje: 47/135 z 18 grud nia 1992 r.: De kla ra cja praw osób
na le żą cych do mniej szo ści na ro do wych, et nicz nych, re li gij nych i ję zy ko -
wych; 1962[XVIII]: De kla ra cja za sad praw nych do ty czą cych dzia łal no -
ści państw w za kre sie ba da nia i wy ko rzy sta nia prze strze ni ko smicz nej;
37/7 z 28 paź dzier ni ka 1982 r.: Świa to wa Kar ta Przy ro dy). Po nad to Zgro -
ma dze nie na da je im – nie ja ko wy kra cza jąc po za li te rę Kar ty – cha rak ter
qu asi wią żą cy po przez uży cie for mu ły „Pań stwa Człon kow skie coś zro bią
bądź „po win ny zro bić” (Sta tes shall al bo sho uld) czy też „Pań stwa zo bo -
wią zu ją się” (Mem ber Sta tes com mit them se lves).

Zna cze nie praw ne ak tów or ga ni za cji mię dzy na ro do wych jest uza leż -

nio ne od sta tu tu da nej or ga ni za cji. W nie któ rych przy pad kach mo gą one
być wią żą ce (np. de cy zje Ra dy Bez pie czeń stwa ONZ przyj mo wa ne na pod -
sta wie roz dzia łu VII Kar ty czy też roz po rzą dze nia Wspól no ty Eu ro pej skiej),
w in nych – są ad re so wa ne do państw człon kow skich, a ich wy ko na nie po -
zo sta wio no pra wu we wnętrz ne mu państw człon kow skich (art. 6 Sta tu tu
OECD). Je że li sta tut da nej or ga ni za cji na wią zu je do praw ne go cha rak te ru
zo bo wią zań wy ni ka ją cych z ak tów przyj mo wa nych przez nią, moż na mó -
wić o dzia łal no ści pa ra nor ma tyw nej lub na wet nor ma tyw nej. Sto so wa ne są
dwa sys te my: opting in/out (con trac ting in/out). Zgod nie z pierw szym, pań -
stwa są zwią za ne ak ta mi da nej or ga ni za cji, o ile je przyj mą zgod nie z pra -
wem we wnętrz nym; we dług dru giej, pań stwa ma ją okre ślo ny czas, aby od -
rzu cić da ny akt – je śli te go nie uczy nią, są nim zwią za ne.

Na le ży rów nież wska zać, że nie któ re or ga ni za cje mię dzy na ro do we

(zwłasz cza tech nicz ne) mo gą opra co wy wać pew ne stan dar dy, któ re for mal -
nie nie są wią żą ce, ale po win ny być prze strze ga ne w prak ty ce przez za in -
te re so wa ne pod mio ty. Moż na mó wić w ta kim przy pad ku o bez po śred nim
nie ja ko obo wią zy wa niu norm nie bę dą cych nor ma mi praw ny mi. Ak ta mi or -
ga ni za cji mię dzy na ro do wej mo gą być po nad to umo wy mię dzy na ro do we za -
wie ra ne przez da ną or ga ni za cję, roz strzy gnię cia or ga nów są do wych po wo -
ła nych lub dzia ła ją cych w ra mach da nej or ga ni za cji, oraz ak ty nie wią żą ce.
Nie któ re or ga ni za cje wy da ją rów nież tzw. ak ty nie na zwa ne, któ re nie są
prze wi dzia ne w sta tu cie, for mal nie nie ma ją cha rak te ru wią żą ce go, lecz mi -
mo to są za li cza ne przez część dok try ny do tzw. mięk kie go pra wa mię dzy -
na ro do we go (soft law). Na le ży pa mię tać, że po ję cie to jest my lą ce – al bo
da na nor ma ma cha rak ter wią żą cy i jest nor mą praw ną, al bo ma cha rak ter
nie wią żą cy i wów czas mo że my roz pa try wać jej zna cze nie w ka te go riach

47

Tworzenie prawa międzynarodowego – źródła prawa

background image

po za praw nych, przede wszyst kim po li tycz nych. Nor my nie wią żą ce mo gą
wszak że sta no wić zna czą cy czyn nik bu du ją cy pra wo mię dzy na ro do we zwy -
cza jo we. Nie któ re or ga ni za cje mię dzy na ro do we mo gą uczest ni czyć w dzia -
łal no ści pra wo twór czej rów nież na pew nych eta pach pro ce du ry pra wo twór -
czej, np. po przez opra co wy wa nie pro jek tów kon wen cji mię dzy na ro do wych,
któ re na stęp nie są przyj mo wa ne przez pań stwa (tak art. 19 Kar ty WHO,
art. IV.4 Kon sty tu cji UNE SCO), al bo po przez zwo ły wa nie i pa tro nat nad
kon fe ren cja mi ko dy fi ka cyj ny mi (ro zu mia ny zresz tą bar dzo sze ro ko, nie tyl -
ko ogra ni cza ją cy się do for mal ne go zgro ma dze nia państw). Ak ty przyj mo -
wa ne w ra mach dzia łal no ści or ga ni za cji, a tak że na róż ne go ro dza ju kon -
fe ren cjach mię dzy na ro do wych, mo gą przy tym nie wią zać praw nie, ale
z ca łą pew no ścią bę dą mia ły zna cze nie po li tycz ne.

1.6. Po moc ni cze środ ki stwier dza nia ist nie nia norm

pra wa mię dzy na ro do we go

Art. 38 Sta tu tu MTS na ka zu je są do wi od wo ła nie się do po moc ni czych

środ ków stwier dza nia tre ści norm praw nych, za li cza jąc do nich opi nie dok -
try ny oraz orzecz nic two są do we. Ro la dok try ny spro wa dza się do te go, że
ist nie nie zgod nych sta no wisk co do ja kiejś kwe stii mo że sta no wić do wód
ist nie nia i obo wią zy wa nia nor my praw nej; w ten spo sób po twier dza się jej
obo wią zy wa nie i od czy tu je treść nor my. Po wtó re, dok try na wy ja śnia i pre -
cy zu je nor my obo wią zu ją ce go pra wa, ana li zu jąc je w spo sób kry tycz ny, for -
mu łu jąc wnio ski de le ge fe ren da, i w ten spo sób przy czy nia jąc się do roz -
wo ju pra wa mię dzy na ro do we go.

Szcze gól ne zna cze nie ma ją opi nie cie szą cych się du żym au to ry te tem

na uko wym to wa rzystw, or ga ni za cji i or ga nów, ta kich jak In sty tut Pra wa
Mię dzy na ro do we go (uży wa ją cy tra dy cyj nie fran cu skiej na zwy In sti tut de
dro it in ter na tio nal
, gru pu ją cy naj wy bit niej szych spe cja li stów w dzie dzi nie
pra wa mię dzy na ro do we go, aka de mi ków ma ją cych zna czą ce za słu gi i wkład
w roz wój dok try ny), Sto wa rzy sze nie Pra wa Mię dzy na ro do we go (In ter na -
tio nal Law As so cia tion
, któ re go człon kiem mo że zo stać każ da oso ba in te -
re su ją ca się tą dzie dzi ną pra wa) oraz – ma ją ca in ny cha rak ter – Ko mi sja
Pra wa Mię dzy na ro do we go. Ta ostat nia zo sta ła po wo ła na w 1947 r. przez
Zgro ma dze nie Ogól ne ONZ. Skła da się z 34 człon ków, po wo ły wa nych spo -
śród spe cja li stów pra wa mię dzy na ro do we go, re pre zen tu ją cych gru py
państw we dług klu cza geo gra ficz ne go (co ma czę sto wpływ na ja kość prac,
po nie waż no mi na cje są do ko ny wa ne przez rzą dy i ma ją cha rak ter po li tycz -

48

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

ny). KPM przy go to wu je pro jek ty umów mię dzy na ro do wych i in nych do -
ku men tów ko dy fi ku ją cych pra wo mię dzy na ro do we w dzie dzi nach bę dą cych
przed mio tem za in te re so wa nia ONZ i państw. Są one opar te na grun tow -
nych stu diach prak ty ki państw i orzecz nic twa. Ko mi sja sko dy fi ko wa ła m.in.
pra wo trak ta tów i pra wo o od po wie dzial no ści mię dzy na ro do wej państw.
Obec nie pro wa dzo ne pra ce do ty czą m.in.: wpły wu woj ny na obo wią zy wa -
nie umów mię dzy na ro do wych.

Tworzenie prawa międzynarodowego – źródła prawa

background image
background image

ROZ DZIAŁ 2.

Stosowanie prawa międzynarodowego – podmioty prawa

2.1. Isto ta pod mio to wo ści mię dzy na ro do wo praw nej

W pra wie we wnętrz nym teo ria pra wa roz róż nia dwa po ję cia: zdol ność

praw ną oraz zdol ność do czyn no ści praw nych. Pierw sza z nich sta no wi pod -
sta wę, aby da ny pod miot po sia dał pew ne pra wa pod mio to we i obo wiąz ki;
dru ga z ko lei po zwa la, by pod miot ów zmie niał po przez wła sne dzia ła nia
swo ją sy tu ację mię dzy na ro do wo praw ną. Na grun cie pra wa mię dzy na ro -
dowe go roz róż nie nie to jest bez przed mio to we, gdyż na pod mio to wość
między na ro do wo praw ną skła da ją się łącz nie oba wska za ne ele men ty. Pod -
sta wo wy mi pod mio ta mi pra wa mię dzy na ro do we go są pań stwa. Ich pod mio -
to wość praw na ma cha rak ter pier wot ny, to jest wy ni ka z sa mej isto ty pań -
stwa. Po wsta je w mo men cie je go po wsta nia i wy ga sa wraz z upad kiem.
Pod mio to wość praw na in nych two rów dzia ła ją cych w sto sun kach mię dzy -
na ro do wych wy ni ka z nada nia jej przez pań stwa. Szcze gó ło wo kon se kwen -
cje te go roz wią za nia dla praw i obo wiąz ków pod mio tów pra wa mię dzy na -
ro do we go przed sta wi my w dal szym cią gu ni niej sze go opra co wa nia.

2.2. Po ję cie pań stwa w pra wie mię dzy na ro do wym

Naj waż niej szy mi pod mio ta mi pra wa mię dzy na ro do we go współ cze snej

do by – po dob nie zresz tą jak od za ra nia funk cjo no wa nia pra wa na ro dów –
są su we ren ne pań stwa. W po zy tyw nym pra wie mię dzy na ro do wym pań stwo
zo sta ło zde fi nio wa ne w Pan ame ry kań skiej kon wen cji o pra wach i obo wiąz -
kach państw z 1933 r. ja ko twór, na któ ry skła da ją się czte ry ele men ty: te -
ry to rium, lud ność, wła dza pań stwo wa oraz zdol ność do wcho dze nia w sto -

51

background image

sun ki mię dzy na ro do wo praw ne z in ny mi pań stwa mi. Ten ostat ni czyn nik
mo że my okre ślić ja ko su we ren ność pań stwo wą. Z upły wem cza su w dok -
try nie za czę to po mi jać ele ment su we ren no ści i w ten spo sób mó wi my dzi -
siaj o trój e le men to wej de fi ni cji pań stwa. Tak też de fi nio wał pań stwo m.in.
Ko mi tet Ar bi tra żo wy do spraw Ju go sła wii (tzw. ko mi tet Ba din te ra).

Po ję cie su we ren no ści ule ga ło prze mia nom. Nor ma tyw ny wy raz zy ska -

ło w orze cze niu STSM w spra wie stat ku Lo tus z 1927 r. Spór po mię dzy
Fran cją i Tur cją do ty czył za kre su ju rys dyk cji kar nej są dów tu rec kich w sto -
sun ku do stat ku fran cu skie go, któ ry spo wo do wał wy pa dek na otwar tym mo -
rzu. Try bu nał Ha ski mi ni mal ną więk szo ścią gło sów uznał, że Tur cja nie mu -
si wska zać nor my pra wa mię dzy na ro do we go, któ ra uza sad nia ła by
wła ści wość jej są dów. Pań stwa ma ją bo wiem w sto sun kach mię dzy na ro -
do wych swo bo dę dzia ła nia, ogra ni czo ną je dy nie przez zo bo wią za nia mię -
dzy na ro do we. Po dej mu jąc dzia ła nia w sto sun kach mię dzy na ro do wych, pań -
stwo nie mu si wska zy wać dla tych dzia łań pod sta wy praw nej. Po wyż sze
ozna cza, że każ de pań stwo ma nie co in ny za kres wy ko ny wa nia pod mio to -
wo ści mię dzy na ro do wej. Błę dem jest na to miast mó wie nie o ogra ni cze niu
su we ren no ści czy też prze ka za niu czę ści su we ren no ści na rzecz in ne go pod -
mio tu. Su we ren ność jest bo wiem z na tu ry nie po dziel na i nie moż na jej
przed sta wić ja ko pew nej wiąz ki kom pe ten cji o nie zmien nym za kre sie. Już
w orzecz nic twie STSM ukształ to wa ła się za sa da, że za war cie umo wy mię -
dzy na ro do wej nie sta no wi ogra ni cze nia su we ren no ści pań stwo wej, lecz
prze ciw nie – jest jej wy ra zem (por. wy rok STSM w spra wie stat ku Wim -
ble don
z 1923 r.).

Jed nak że w ostat nim okre sie po dej ście MTS do po ję cia su we ren no ści

wy da je się ewo lu ować. W opi nii do rad czej w spra wie le gal no ści uży cia bro -
ni nu kle ar nej
z 1996 r. sąd stwier dził, że nie mo że wpraw dzie wska zać nor -
my za ka zu ją cej pań stwom uży cia bro ni ato mo wej (co, zgod nie z for mu łą
Lo tus, mu sia ło by ozna czać, że jest ono do pusz czal ne); nie mógł jed nak rów -
nież okre ślić nor my do pusz cza ją cej jej uży cie (jak kol wiek da lej stwier dził,
że wy da je się do pusz czal ne za sto so wa nie jej w przy pad ku za gro że nia by -
tu pań stwa w wy ni ku ata ku zbroj ne go ze stro ny in ne go pań stwa). Jesz cze
da lej od szedł od orze cze nia w spra wie Lo tus w wy ro ku w spra wie na ka zu
aresz to wa nia (Kon go v. Bel gia)
z 2002 r. Przed mio tem spo ru by ła do pusz -
czal ność po wie rze nia przez usta wo daw stwo bel gij skie są dom te go pań stwa
ju rys dyk cji uni wer sal nej w sto sun ku do spraw ców naj po waż niej szych prze -
stępstw prze ciw ko pra wu mię dzy na ro do we mu, w tym przy pad ku – lu do -
bój stwa. MTS uznał, że ta ka re gu la cja praw na sta no wi na ru sze nie pra wa
mię dzy na ro do we go, o ile nie moż na stwier dzić związ ku po mię dzy da nym

52

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

pań stwem a czy nem lub spraw cą. W ta kim przy pad ku spraw ca pod le ga ju -
rys dyk cji są du pań stwa, któ re go jest oby wa te lem, ewen tu al nie są du mię -
dzy na ro do we go. Gru pa wy bit nych sę dziów Try bu na łu zgło si ła w tej spra -
wie vo tum se pa ra tum, wska zu jąc, że orze cze nie w ta kim kształ cie sta no wi
istot ne odej ście od kon cep cji ochro ny pod sta wo wych praw czło wie ka w pra -
wie mię dzy na ro do wym.

Z za sa dą su we ren no ści pań stwo wej łą czy się po ję cie wy łącz nej kompe -

ten cji we wnętrz nej pań stwa, sfor mu ło wa ne w art. 2(7) Kar ty NZ. Zgod nie
z tym prze pi sem po sta no wie nia Kar ty nie mo gą być uwa ża ne za wkra cza -
ją ce w ja ki kol wiek spo sób w sfe rę za strze żo ną dla wy łącz nej kom pe ten cji
pań stwa. Za sa da ta nie jest kwe stio no wa na; po zo sta je je dy nie kwe stią spor -
ną, czy de cy zję o za li cze niu da nej spra wy do kom pe ten cji we wnętrz nej pań -
stwa po dej mu je sa mo za in te re so wa ne pań stwo na mo cy pra wa we wnętrz -
ne go, czy też roz strzy ga o tym pra wo mię dzy na ro do we. Wy da je się, że na
grun cie Kar ty – po dob nie jak po przed nio na pod sta wie Pak tu Li gi Na ro -
dów – roz strzy gnię cie uza leż nio ne jest od zo bo wią zań mię dzy na ro do wych
pań stwa; ozna cza to rów nież, że za kres spraw za strze żo nych dla kom pe -
ten cji we wnętrz nej bę dzie zwią za ny z za kre sem norm mię dzy na ro do wo -
praw nych wią żą cych to pań stwo. Ist nie je ten den cja do wy łą cza nia spod
kom pe ten cji we wnętrz nej spraw, któ re ma ją istot ne od nie sie nia i im pli kacje
mię dzy na ro do we, na wet je że li ma ją miej sce na te ry to rium tyl ko jed ne go
pań stwa. Na le ży rów nież przy wo łać za strze że nie za miesz czo ne w po wo -
ły wa nym prze pi sie; zgod nie z nim, za strze że nie kom pe ten cji we wnętrz nej
nie mo że sta no wić prze szko dy dla za sto so wa nia w sto sun ku do da ne go pań -
stwa środ ków na pod sta wie roz dzia łu VII Kar ty NZ. Kar ta pro kla mu je rów -
nież za kaz in ter wen cji w we wnętrz ne spra wy pań stwa, któ ry po zo sta je
w ści słym związ ku z po ję ciem spraw za strze żo nych dla we wnętrz nej je go
ju rys dyk cji. Za kaz ów po twier dza ją m.in. De kla ra cja za sad pra wa mię dzy -
na ro do we go (re zo lu cja 2625) oraz re zo lu cja Zgro ma dze nia Ogól ne go NZ
2131(XX), zna na ja ko De kla ra cja o nie do pusz czal no ści in ter wen cji w we -
wnętrz ne spra wy państw oraz o ochro nie ich nie pod le gło ści i su we ren no -
ści. Za sa da nie in ter wen cji naj czę ściej łą czo na jest z pra wem pań stwa do
okre śle nia swe go ustro ju po li tycz ne go, spo łecz ne go i go spo dar cze go, czy -
li z tzw. we wnętrz nym pra wem do sa mo sta no wie nia.

Z ko lei or ga ni za cje mię dzy na ro do we sta no wią ce dru gą gru pę pod mio -

tów pra wa mię dzy na ro do we go ma ją pod mio to wość wtór ną czy też po chod -
ną, wy wo dzą cą się z nada nia okre ślo nych kom pe ten cji przez pań stwa człon -
kow skie i ogra ni czo ną do wy ko ny wa nia sta tu to wych ce lów or ga ni za cji
(wy ni ka to jed no znacz nie np. z cy to wa nej wy żej opi nii do rad czej MTS

53

Stosowanie prawa międzynarodowego – podmioty prawa

background image

w spra wie le gal no ści uży cia bro ni nu kle ar nej, w któ rej Try bu nał pod kre -
ślił, że or ga ni za cje, w prze ci wień stwie do państw, nie są pod mio ta mi o kom -
pe ten cji ogól nej; prze ciw nie – dzia ła ją zgod nie z za sa dą spe cjal no ści, wy -
ko nu jąc kom pe ten cje po wie rzo ne im przez pań stwa człon kow skie i bę dą ce
wy pad ko wą ich in te re sów). Or ga ni za cja mię dzy na ro do wa nie zo sta ła zde -
fi nio wa na w po zy tyw nym pra wie mię dzy na ro do wym, jak kol wiek ce chy,
któ re mu si speł niać ja ko pod miot pra wa mię dzy na ro do we go, wy ni ka ją m.in.
z orzecz nic twa MTS (opi nia do rad cza z 1949 r. w spra wie od szko do wa nia
za szko dy po nie sio ne w służ bie ONZ
: or ga ni za cja mię dzy na ro do wa jest two -
rem po sia da ją cym wła sną oso bo wość praw ną, usta no wio ną na pod sta wie
umo wy mię dzy na ro do wej, od ręb ną od pod mio to wo ści państw człon kow -
skich oraz sie dzi bę, or ga ny i sta tut; opi nia do rad cza z 1980 r. w spra wie
wy kład ni umo wy z 25 mar ca 1951 ro ku po mię dzy WHO i Egip tem: or ga ni -
za cje mię dzy na ro do we są pod mio ta mi pra wa mię dzy na ro do we go i ja ko ta -
kie pod le ga ją nor mom te go pra wa, czy to na mo cy ich sta tu tów, czy umów
mię dzy na ro do wych, któ rych są stro na mi). Dla funk cjo no wa nia or ga ni za cji
mię dzy na ro do wej nie jest ko niecz ne jej uzna nie ze stro ny pod mio tów trze -
cich, w tym przede wszyst kim państw nie człon kow skich. Rów nież KPM
ONZ po ku si ła się o zde fi nio wa nie or ga ni za cji mię dzy na ro do wej, po dej mu -
jąc pra ce nad od po wie dzial no ścią mię dzy na ro do wą or ga ni za cji mię dzy na -
ro do wych (przy ję ta na po trze by od po wied nie go pro jek tu w 2003 r. de fi ni -
cja okre śla or ga ni za cję mię dzy na ro do wą ja ko utwo rzo ną na pod sta wie
umo wy lub in ne go ak tu rzą dzo ne go pra wem mię dzy na ro do wym, ma ją cą
pod mio to wość praw ną, któ rej człon ka mi są pań stwa lub in ne pod mio ty).
(Do pro ble ma ty ki tej po wró ci my w dal szej czę ści pra cy.)

Zna czą cą ro lę, je śli cho dzi o okre śle nie po zy cji pań stwa w sto sun kach

mię dzy na ro do wych oraz za kre su je go kom pe ten cji, od gry wa za sa da efek -
tyw no ści. Pań stwo mu si być zdol ne w prak ty ce do wy ko ny wa nia swo ich
za dań, tzn. mu si mieć moż li wość sta no wie nia i eg ze kwo wa nia pra wa we -
wnętrz ne go, a tak że być zdol ne do ochro ny swych praw i do trzy my wa nia
zo bo wią zań mię dzy na ro do wych. Przy kła do wo na mo cy tzw. de kla ra cji al -
gier skiej z 1988 r. Or ga ni za cja Wy zwo le nia Pa le sty ny ogło si ła po wsta nie
pań stwa pa le styń skie go. De kla ra cja mia ła cha rak ter czy sto po li tycz ny, by -
ła pew ną de mon stra cją de ter mi na cji OWP w wal ce o po wsta nie pań stwa,
ale nie wy wo ła ła żad nych skut ków prak tycz nych i nie zna la zła uzna nia
w świe cie. Mó wi się nie kie dy o nor ma tyw nej si le fak tów; for mu ła ta ozna -
cza, że na pod sta wie pew nych zda rzeń fak tycz nych mo gą ulec mo dy fi ka -
cji zo bo wią za nia mię dzy na ro do we pań stwa. Za sa da efek tyw no ści jest po -
wo ły wa na przy kła do wo przy oka zji nada wa nia oby wa tel stwa oso bom

54

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

fi zycz nym, uzna nia pań stwa lub rzą du, usta la nia sy tu acji mię dzy na ro do -
wo praw nej rzą du po wsta łe go w spo sób nie kon sty tu cyj ny czy też oce ny za -
kre su wy ko ny wa nia przez pań stwo władz twa te ry to rial ne go. Kon tro la nad
te ry to rium i miesz kań ca mi po win na być rze czy wi sta i trwa ła. Na le ży jed -
nak za strzec, że owa prak ty ka państw nie mo że być nie le gal na, zgod nie z za -
sa dą ex in iu ria non ori tur ius.

Ko niecz ne jest przy po mnie nie w tym miej scu, że pra wo mię dzy na ro -

do we ze swej na tu ry jest za cho waw cze. No we sy tu acje nie bę dą uzna wa -
ne za waż ne, je że li nie bę dzie moż na wy ka zać w dłuż szym cza sie, że stoi
za ni mi efek tyw na wła dza. Zna ne są w prak ty ce mię dzy na ro do wej sy tu -
acje, w któ rych po przez uzna nie ze stro ny spo łecz no ści mię dzy na ro do wej
pod trzy my wa no ist nie nie państw, któ re nie by ły w sta nie fak tycz nie spra -
wo wać swo ich kom pe ten cji (Li ban w okre sie fak tycz nej oku pa cji przez Sy -
rię, Bo śnia i Her ce go wi na w cza sie mię dzy pro kla mo wa niem pań stwa a za -
war ciem umów z Day ton z lat 1994–1995). Z punk tu wi dze nia sys te mu
pra wa mię dzy na ro do we go za sa da efek tyw no ści jest bli sko po wią za na
z two rze niem pra wa po przez prak ty kę państw, a więc z pra wem zwy cza -
jo wym. Źró deł zna cze nia za sa dy efek tyw no ści na le ży po szu ki wać w bra -
ku or ga nów sto su ją cych pra wo w sto sun kach mię dzy na ro do wych i zwią -
za nej z tym de cen tra li za cji pra wa mię dzy na ro do we go. Sko ro każ de pań stwo
sa mo oce nia swo ją sy tu ację praw ną (i sy tu ację in nych pod mio tów), si łą rze -
czy sku tecz ność dzia ła nia sta je się istot nym (a na wet de cy du ją cym) te stem.

Kon se kwen cją su we ren no ści pań stwo wej i spra wo wa nia efek tyw nej

wła dzy jest pra wo do spra wo wa nia ju rys dyk cji. W prak ty ce wy róż nia się
pięć za sad, we dług któ rych moż na okre ślić kom pe ten cję pań stwa do dzia -
ła nia (pod sta wy ju rys dyk cji).

Po pierw sze, zgod nie z za sa dą zwierzch nic twa per so nal ne go pań stwo

spra wu je ju rys dyk cję w sto sun ku do wła snych oby wa te li, bez wzglę du na
to, gdzie się oni znaj du ją. Uza sad nie niem dla ta kie go roz wią za nia jest z jed -
nej stro ny obo wią zek wier no ści oby wa te li wo bec swe go kra ju oj czy ste go,
a z dru giej pra wo jed nost ki do uzy ska nia po mo cy od te go pań stwa.
Zwierzch nic two per so nal ne do ty czy nie tyl ko osób fi zycz nych, ale tak że
osób praw nych, stat ków pły wa ją cych pod ban de rą da ne go pań stwa, sa mo -
lo tów i stat ków ko smicz nych.

Dru gą za sa dą dzia ła nia pań stwa (i je go są dów) jest zwierzch nic two te -

ry to rial ne, to jest pra wo do po dej mo wa nia czyn no ści w sto sun ku do wszyst -
kich osób i przed mio tów znaj du ją cych się na je go te ry to rium. Po nie waż in -
ne pań stwa ma ją obo wią zek po wstrzy ma nia się od dzia łań na te ry to rium
da ne go pań stwa, tym sa mym po ję cie zwierzch nic twa te ry to rial ne go po zwa -

55

Stosowanie prawa międzynarodowego – podmioty prawa

background image

la nie tyl ko na ogra ni cze nie dzia łań da ne go pań stwa, ale rów nież na roz -
gra ni cze nie kom pe ten cji po mię dzy pań stwa mi. Nie ozna cza to, że pań stwa
nie mo gą roz cią gać swej ju rys dyk cji na zda rze nia, rze czy i oso by znaj du -
ją ce się po za ich te ry to rium, je że li ich dzia ła nia wy war ły skut ki na ich te -
ry to rium al bo też je że li pew ne wy da rze nia na stą pi ły wsku tek dzia łań da -
ne go pań stwa po za je go gra ni ca mi.

Trze cia za sa da ochro ny wła snych in te re sów po zwa la na po dej mo wa -

nie dzia łań w sto sun ku do za cho wań za ist nia łych po za te ry to rium da ne go
pań stwa, z za strze że niem, że owe za cho wa nia są nie zgod ne z pra wem mię -
dzy na ro do wym. Tym sa mym umoż li wia ona ochro nę in te re sów pań stwa
przed za gra ża ją cym nie bez pie czeń stwem.

Czwar ta za sa da – uni wer sa li zmu lub re pre sji wszech świa to wej – po -

zwa la na zwal cza nie ta kich ak tów, któ re są nie bez piecz ne dla wszyst kich
państw i spo łecz no ści mię dzy na ro do wej ja ko ca ło ści (np. pi rac twa lub han -
dlu nie wol ni ka mi, ale rów nież – we dług co raz licz niej szych praw ni ków –
naj waż niej szych zbrod ni prze ciw ko pra wu mię dzy na ro do we mu); nie jest
przy tym istot ne miej sce po peł nie nia czy nu, oso ba spraw cy ani fakt, że da -
ne pań stwo nie by ło bez po śred nio po szko do wa ne w wy ni ku okre ślo ne go
dzia ła nia.

Pią tą za sa dę okre śla się ja ko za sa dę bier ne go zwierzch nic twa per so -

nal ne go. Po le ga ona na prze ję ciu przez da ne pań stwo ju rys dyk cji w sto -
sun ku do spraw cy pew ne go czy nu po peł nio ne go za gra ni cą, je że li w je go
wy ni ku po niósł szko dę któ ryś z oby wa te li te go pań stwa. Za sa da ta by ła
spor na i nie ak cep to wa no jej jed no myśl nie ani uni wer sal nie; w ostat nich
la tach po now nie zy sku je zna cze nie w związ ku z ak ta mi ter ro ry zmu.

Im mu ni tet pań stwa. Dok try na Act of Sta te. Kon se kwen cją za sa dy

rów no ści państw jest za sa da par in pa rem non ha bet im pe rium. Słu ży ona
ochro nie su we ren no ści pań stwo wej. Zgod nie z tą za sa dą, wy wo dzo ną rów -
nież z za sa dy nie za leż no ści i god no ści państw, żad ne pań stwo nie mo że być
pod da ne ju rys dyk cji są dów ob ce go pań stwa bez wy ra że nia na to zgo dy. Jest
jed nak oczy wi ste, że kon se kwent ne eg ze kwo wa nie za sa dy im mu ni te tu pań -
stwa bę dzie w kon se kwen cji pro wa dzi ło do osła bie nia po zy cji in nych
państw, a zwłasz cza jed no stek, któ re mo gą być w ten spo sób po zba wio ne
ja kiej kol wiek moż li wo ści do cho dze nia rosz czeń, co na ru sza przy słu gu ją -
ce im na mo cy umów o ochro nie praw czło wie ka oraz – za zwy czaj – prze -
pi sów kon sty tu cyj nych – pra wo do ochro ny są do wej.

Ten den cja do kwe stio no wa nia, a w dal szej ko lej no ści ogra ni cza nia im -

mu ni te tu pań stwa na si li ła się w prak ty ce są dów kra jo wych po II woj nie
świa to wej. Współ cze śnie wy da je się do brze usta lo na, co po zwa la na kon -

56

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

klu zję, że pra wo zwy cza jo we ak cep tu je wy jąt ki od za sa dy, iż żad ne pań -
stwo nie mo że być po zy wa ne przed są dy ob cych państw. Za sa da ta ule gła
wzmoc nie niu na grun cie przy ję tej w 1972 r., pod au spi cja mi Ra dy Eu ro -
py, eu ro pej skiej kon wen cji o im mu ni te cie pań stwa. Kon wen cja ta ma jed -
nak sto sun ko wo nie wiel ki za sięg. W la tach 1790–80 wie le państw w swo -
im usta wo daw stwie we wnętrz nym ure gu lo wa ło szcze gó ło wo za sa dy
przy zna wa nia im mu ni te tów pań stwom ob cym; wszyst kie te ak ty opie ra ją
się na kon struk cji im mu ni te tu ogra ni czo ne go (np. USA w 1976 r., Wiel ka
Bry ta nia w 1978 r., Sin ga pur w 1981 r., RPA w 1981 r., Ka na da w 1982 r.,
Au stra lia w 1985 r.).

Pol ska, po wie lu la tach nie pew no ści w prak ty ce i nie odróż nia nia im -

mu ni te tu dy plo ma tycz ne go i im mu ni te tu pań stwa, wy da je się do łą czać do
gru py państw uzna ją cych ogra ni czo ny im mu ni tet pań stwa. Klu czo we
w tym wzglę dzie wy da je się po sta no wie nie Są du Naj wyż sze go z 11 stycz -
nia 2000 r., w któ rym uchy lo ne zo sta ły po sta no wie nia są dów niż szych in -
stan cji, od rzu ca ją ce moż li wość do cho dze nia rosz czeń z ty tu łu nie pra wi dło -
we go (do ko na ne go z na ru sze niem pra wa) wy po wie dze nia umo wy o pra cę.
SN pod kre ślił, że im mu ni tet pań stwa nie ma w tym przy pad ku za sto so wa -
nia, po nie waż po zew do ty czył przed sta wi cie la dy plo ma tycz ne go ja ko pra -
co daw cy; im mu ni tet pań stwa ma od nie sie nie do czyn no ści do ty czą cych wy -
ko ny wa nia wła dzy pu blicz nej, a nie ob ro tu cy wil no praw ne go, do któ re go
za li cza się ak ty w za kre sie pra wa pra cy.

W sfe rze uni wer sal nej pra ce ko dy fi ka cyj ne pod ję ła KPM, któ ra

w 1991 r. przy ję ła osta tecz ny tekst Kon wen cji o ju rys dyk cyj nych im mu ni -
te tach państw oraz ich ma jąt ku.

Współ cze sne po dej ście do im mu ni te tu pań stwa wska zu je na dwa pod -

sta wo we roz róż nie nia: im mu ni te tu ju rys dyk cyj ne go i im mu ni te tu eg ze ku -
cyj ne go, oraz czyn no ści wład czych pań stwa (de iu re im pe rii) i czyn no ści
go spo dar czych (de iu re ge stio nis).

Im mu ni tet ju rys dyk cyj ny przy słu gu je pań stwu i ma jąt ko wi pań stwa. Pań -

stwo po win no być przy tym ro zu mia ne sze ro ko, ja ko wszel kie pod mio ty wy -
ko nu ją ce pre ro ga ty wy wła dzy pań stwo wej. Za kła da się jed nak, że cho dzi tu
o or ga ny nie po sia da ją ce od ręb nej od pań stwa oso bo wo ści praw nej; oso by
praw ne mo gą być po zy wa ne na ta kich sa mych za sa dach jak oso by praw ne
pra wa pry wat ne go, z wy jąt kiem czyn no ści do ko ny wa nych w związ ku z wy -
ko ny wa niem wła dzy su we ren nej. Im mu ni tet przy wo ły wa ny jest głów nie wte -
dy, gdy po zwa ne jest ob ce pań stwo; po wi nien być przy zna ny z urzę du, kie -
dy pań stwo nie jest wska za ne ja ko po zwa ny, lecz po stę po wa nie do ty czy go
cho ciaż by w spo sób po śred ni. Je śli pań stwo pod le ga ju rys dyk cji są dów kra -

57

Stosowanie prawa międzynarodowego – podmioty prawa

background image

jo wych, po stę po wa nie jest moż li we tyl ko wte dy, gdy na stą pi ło wy raź ne zrze -
cze nie się im mu ni te tu. Na stę pu je to po przez za war cie od po wied niej umo wy
mię dzy na ro do wej (w tym ar bi tra żo wej), zło że nie de kla ra cji w to czą cym się
spo rze al bo włą cze nie do kon trak tu od po wied niej klau zu li.

Naj waż niej sze i na strę cza ją ce wie le trud no ści prak tycz nych jest roz -

róż nie nie czyn no ści de iu re im pe rii i de iu re ge stio nis. Im mu ni tet obej mu -
je wszel kie czyn no ści wład cze pań stwa, ma bo wiem ochra niać ich wy ko -
ny wa nie. Pań stwo nie mo że na to miast po wo ły wać się na im mu ni tet przed
są da mi pań stwa ob ce go w sto sun ku do trans ak cji han dlo wych, wła sno ści
i ko rzy sta nia z rze czy (np. na jem bu dyn ków), w przy pad ku szkód na rze -
czy i oso bie, w sto sun ku do wła sno ści prze my sło wej i in te lek tu al nej, udzia -
łu w spół kach czy eks plo ata cji stat ków w ce lach in nych niż służ ba pu blicz -
na. Ogra ni czo ny jest rów nież za kres im mu ni te tu, je śli cho dzi o pra wo pra cy
(nie moż na się nań po wo ły wać w przy pad ku za trud nie nia w służ bie pu blicz -
nej; moż na na to miast sku tecz nie wy łą czyć po wódz two o za trud nie nie, prze -
dłu że nie za trud nie nia lub po now ne za trud nie nie). O ob ję ciu im mu ni te tem
bądź je go wy łą cze niu de cy du je za tem isto ta ak tu, czy ma on cha rak ter pu -
blicz no praw ny, czy pry wat no praw ny – a nie mo ty wy lub cel dzia ła nia.

Wy ko na nie orze cze nia nie mo że po le gać na egzek ucji z ma jąt ku pań -

stwa. Ma jąt kiem pań stwa, znaj du ją cym się na ob cym te ry to rium, jest zwy -
kle ma ją tek dy plo ma tycz ny lub kon su lar ny, ma ją tek wi zy tu ją cych lub sta -
cjo nu ją cych sił zbroj nych oraz spe cjal nych agend pań stwo wych (jak
przed sta wi ciel stwa han dlo we czy in sty tu ty kul tu ry). Ma jąt kiem mo gą być
też np. bu dyn ki ho te lo we (wy ko rzy sty wa ne dla ce lów za kwa te ro wa nia ofi -
cjal nych przed sta wi cie li pań stwa lub in nych po dob nych osób) oraz ra chun -
ki ban ko we słu żą ce prze cho wy wa niu re zerw bu dże to wych, lub też prze -
zna czo ne na ob słu gę trans ak cji han dlo wych. W pra wie mię dzy na ro do wym
nie ma nor my ge ne ral nie przy zna ją cej nie na ru szal ność lub gwa ran tu ją cej
wy łą cze nie mie nia spod kom pe ten cji pań stwa, na któ re go te ry to rium się ono
znaj du je. Ma ją tek pań stwa mo że pod le gać kon fi ska cie, wy własz cze niom,
za rzą dze niom pań stwa ogra ni cza ją cym ko rzy sta nie zeń lub na kła da ją cym
po dat ki. Dzia ła nia pań stwa nie mo gą jed nak mieć cha rak te ru ar bi tral ne go,
czy li pod le ga ją in nym, od po wied nim nor mom pra wa mię dzy na ro do we go.
Eg ze ku cja jest do pusz czal na w sto sun ku do ma jąt ku pań stwa nie prze zna -
czo ne go na ce le pu blicz ne i je śli po stę po wa nie do ty czy czyn no ści de iu re
ge stio nis
. Każ do ra zo wo eg ze ku cja mu si być przy tym po wią za na z po stę -
po wa niem to czą cym się przed są da mi miej sca po ło że nia mie nia.

Są dy kra jo we nie mo gą kwe stio no wać waż no ści ani le gal no ści ofi cjal -

nych ak tów lub dzia łań su we ren ne go pań stwa (uzna ne go przez pań stwo są -

58

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

du) po dej mo wa nych na je go wła snym te ry to rium, zgod nie z dok try ną tzw.
ak tu pań stwa. Zo sta ła ona sfor mu ło wa na w wy ro ku Są du Naj wyż sze go USA
w 1964 r. w spra wie Ban co Na cio nal de Cu ba v. Sab ba ti no. Wa run kiem
po wo ła nia się na tę dok try nę jest wsze la ko brak ja kiej kol wiek umo wy lub
in ne go ak tu praw ne go re gu lu ją ce go obo wią zy wa nie pra wa ob ce go na te -
ry to rium za in te re so wa nych państw. Pań stwo wy da ją ce da ny akt nie mo że
też być stro ną w po stę po wa niu. Dok try na Act of Sta te by wa czę sto w prak -
ty ce roz sze rza na i do ty czy nie tyl ko kwe stio no wa nia ak tów pań stwa, ale
tak że wszel kich dzia łań i po stę po wań, któ re wy ma ga ły by od są du kra jo -
we go okre śle nia za kre su praw su we ren nych ob ce go pań stwa i wkra cza nia
w nie zwy kle czu łe ob sza ry po li ty ki za gra nicz nej pań stwa. Od po wied ni kiem
dok try ny Act of Sta te w pra wie państw eu ro pej skich jest za sa da pra wa mię -
dzy na ro do we go pry wat ne go, okre śla na ja ko or dre pu blic; na jej pod sta wie
na le ży od mó wić za sto so wa nia pra wa ob ce go lub wy ko na nia orze cze nia za -
gra nicz ne go są du (a tak że je go uzna nia), je że li pro wa dzi ło by to do na ru -
sze nia za sad po rząd ku praw ne go da ne go pań stwa.

Te ry to rium pań stwo we okre ślić mo że my ja ko część po wierzch ni Zie -

mi po zo sta ją cą pod zwierzch nic twem da ne go pań stwa. Zwierzch nic two to
roz cią ga się rów nież w głąb Zie mi (teo re tycz nie do sa me go jej środ ka) oraz
na słup po wie trza nad te ry to rium lą do wym/mor skim. Gór ne ogra ni cze nie
sta no wi gra ni ca po mię dzy prze strze nią po wietrz ną i prze strze nią ko smicz -
ną. De li mi ta cja nie jest pro sta i nie ma w dok try nie zgod no ści po glą dów
co do jej prze pro wa dze nia.

Ście ra ją się czte ry sta no wi ska:
(a) su we ren ność ogra ni czo na jest do prze strze ni, w któ rej wy stę pu ją

ga zy two rzą ce po wie trze (rów nież roz rze dzo ne; tym sa mym gra ni cę
zwierzch nic twa pań stwo we go wy zna cza gór na gra ni ca stra tos fe ry, jo nos -
fe ry czy też eg zos fe ry);

(b) gra ni cę wy zna cza pu łap osią gal ny dla sa mo lo tów;
(c) gra ni cę sta no wi naj niż sza wy so kość or bi ty sztucz nych sa te li tów

Zie mi;

(d) nie na le ży wy zna czać jed no znacz nej i uni wer sal nej gra ni cy po mię -

dzy prze strze nią po wietrz ną i ko smicz ną, lecz je dy nie do ko ny wać roz gra -
ni cze nia funk cjo nal ne go ze wzglę du na ro dzaj dzia łal no ści pro wa dzo nej
w da nej stre fie. Wy so kość ta w każ dym ra zie wy no si ok. 80–100 km nad
po wierzch nią Zie mi.

W prze strze ni po wietrz nej pań stwo po sia da wszyst kie kom pe ten cje wy -

ni ka ją ce z su we ren no ści i zwierzch nic twa te ry to rial ne go. Jed no cze śnie prze -
strzeń po wietrz na po win na być udo stęp nia na cy wil nym stat kom po wietrz -

59

Stosowanie prawa międzynarodowego – podmioty prawa

background image

nym in nych państw, zgod nie jed nak z re gu la cją pra wa we wnętrz ne go za -
in te re so wa ne go pań stwa i po ro zu mie nia mi mię dzy na ro do wy mi. Za sa dy ko -
rzy sta nia okre śla ją trzy gru py umów wie lo stron nych: tzw. sys tem chi ca gow -
ski, tj. przede wszyst kim Kon wen cja o mię dzy na ro do wym lot nic twie
cy wil nym (1944 r.) wraz z do łą czo ny mi do ku men ta mi, któ ra do ty czy tzw.
pię ciu wol no ści lot ni czych; sys tem war szaw sko -mont re al ski, na któ ry
skła da ją się Kon wen cja war szaw ska z 1929 r. w spra wie ujed no li ce nia pew -
nych za sad trans por tu lot ni cze go, głów nie od po wie dzial no ści cy wil nej prze -
woź ni ka, oraz mo dy fi ku ją ca ją Kon wen cja mont re al ska z 1999 r.; oraz sys -
tem to kij sko -ha sko -mont re al ski (kon wen cje od po wied nio z lat 1963, 1970
oraz 1988, do ty czą ce zwal cza nia róż nych form pi rac twa po wietrz ne go).
Wspo mnia ne wol no ści lot ni cze dzie li my na wol no ści han dlo we (wol ność
prze wo że nia pa sa że rów i to wa rów z pań stwa przy na leż no ści sa mo lo tu, pra -
wo za bie ra nia pa sa że rów i ła dun ku do pań stwa po cho dze nia, pra wo za -
bie ra nia pa sa że rów i to wa rów do i z państw trze cich) i tech nicz ne (wol -
ność prze lo tu i lą do wa nia w ce lach tech nicz nych), na to miast roz wią za nia
z za kre su pra wa kar ne go mię dzy na ro do we go na kła da ją na pań stwa -stro -
ny obo wią zek ka ra nia i ści ga nia spraw ców ak tów prze ciw ko że glu dze po -
wietrz nej.

Prze strzeń ko smicz na oraz cia ła nie bie skie zo sta ły pro kla mo wa ne

wspól nym dzie dzic twem ludz ko ści i nie pod le ga ją za własz cze niu przez ja -
kie kol wiek pań stwo; do ty czy to rów nież eks plo ata cji za so bów na tu ral nych.
Za bro nio na jest mi li ta ry za cja ko smo su. Jed no cze śnie jed nak pań stwa ma -
ją pra wo pro wa dze nia ba dań na uko wych. Umo wy mię dzy na ro do we okre -
śla ją za sa dy użyt ko wa nia stat ków i po jaz dów ko smicz nych oraz wy sy ła -
nia w ko smos ko smo nau tów. Przede wszyst kim wpro wa dza ją obo wią zek
re je stra cji stat ków ko smicz nych w pań stwie, któ re ma ju rys dyk cję w sto -
sun ku do nie go i ko smo nau tów na je go po kła dzie, bez wzglę du na ich oby -
wa tel stwo.

Te ry to rium pań stwa nie mu si sta no wić zwar tej ca ło ści, lecz je go po -

szcze gól ne czę ści mo gą być od sie bie od da lo ne. Je że li jed na lub wię cej ta -
kich czę ści znaj du je się na te ry to rium in ne go pań stwa, mó wi my o ist nie -
niu en klaw. Zda rza ją się rów nież wy jąt ko we sy tu acje, w któ rych jed no
pań stwo le ży w ca ło ści na te ry to rium in ne go pań stwa, nie gra ni cząc z in -
ny mi pań stwa mi – ta ki mi en kla wa mi są Le so to czy San Ma ri no.

Te ry to rium pań stwa jest wy zna czo ne gra ni ca mi pań stwo wy mi; mo -

że my jed nak rów nież wy obra zić so bie sy tu ację, w któ rej pań stwo ist nie je
po mi mo te go, że je go gra ni ce nie są pre cy zyj nie wy zna czo ne. Nie jest jed -
nak kwe stio no wa ne zwierzch nic two pań stwa nad tzw. trzo nem te ry to rium

60

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

(co re ter ri to ry) ani też ist nie nie lud no ści i efek tyw nej wła dzy pań stwo wej.
Z ta ką wła śnie sy tu acją mie li śmy do czy nie nia w przy pad ku Pol ski przez
kil ka lat po I woj nie świa to wej.

Gra ni ce po win ny być wy zna czo ne w dro dze po ro zu mie nia po mię -

dzy za in te re so wa ny mi pań stwa mi; wy ją tek sta no wi gra ni ca mor ska, któ rą
pań stwa wy zna cza ją jed no stron nie. Do pusz czal ne jest okre śle nie gra ni cy
w dro dze orze cze nia są do we go lub ar bi tra żo we go, je że li pań stwa wy ra żą
ta ką wo lę – pro ce du rę ta ką okre śla się ja ko ad ju dy ka cję. Pro ces wy zna cza -
nia gra ni cy pań stwo wej na stę pu je w kil ku sta diach: pod sta wą jest za wsze
od po wied nia de cy zja po li tycz na za in te re so wa nych państw. Sta dium dru gie
obej mu je szcze gó ło we wy zna cze nie li nii gra nicz nej na ma pie (de li mi ta cję),
na to miast ostat nią czyn no ścią jest wy ty cze nie i ozna ko wa nie gra ni cy w te -
re nie (de mar ka cja). Tak okre ślo na gra ni ca wy wo łu je skut ki praw ne er ga
omnes
i nie mo że być kwe stio no wa na przez pań stwa trze cie. Z tej per spek -
ty wy zu peł nie wy jąt ko wa by ła sy tu acja gra ni cy za chod niej Pol ski po II woj -
nie świa to wej, kon te sto wa nej przez RFN do mo men tu wej ścia w ży cie ukła -
du nor ma li za cyj ne go z 7 grud nia 1970 r. mię dzy Pol ską a RFN, a w prak ty ce
pod wa ża nej do osta tecz nej re gu la cji z Niem ca mi, któ ra na stą pi ła po przez
za war cie ukła du „Dwa plus Czte ry” 12 wrze śnia 1990 r po mię dzy RFN,
NRD oraz czte re ma mo car stwa mi oku pa cyj ny mi.

Jak kol wiek pań stwa ma ją swo bo dę wy zna cza nia gra ni cy po mię dzy so -

bą, ist nie ją pew ne roz wią za nia prak tycz ne, sto so wa ne za zwy czaj przy okre -
śla niu prze bie gu gra nic. I tak gra ni cę w gó rach wy zna cza się zwy kle wzdłuż
głów ne go grzbie tu gór skie go; gra ni ca na rze kach że glow nych pro wa dzi
wzdłuż głów ne go prą du spław ne go (far wa te ru), a na rze kach nie że glow -
nych środ kiem; gra ni ce państw na mię dzy na ro do wym je zio rze sty ka ją się
na je go środ ku. Z tej ostat niej per spek ty wy na uwa gę za słu gu je spór o sta -
tus Mo rza Ka spij skie go. Je że li uzna my je za mo rze, pań stwa nad brzeż ne
bę dą mo gły roz cią gnąć swą su we ren ność, zgod nie z za sa da mi mię dzy na -
ro do we go pra wa mo rza, na wo dy te ry to rial ne, na to miast je śli bę dzie my je
trak to wa li jak je zio ro, je go wo dy zo sta ną po dzie lo ne po mię dzy pań stwa
nad brzeż ne.

Każ de pań stwo ma pra wo do ochro ny swe go te ry to rium pań stwo we -

go. Po zo sta je jed nak kwe stią spor ną, czy upraw nie nie to jest nie ogra ni czo -
ne. W 1961 r. wła dze NRD pod ję ły dzia ła nia ma ją ce na ce lu za po bie że nie
ma so we mu exo du so wi je go lud no ści do RFN. W tym ce lu wo kół Ber li na
Za chod nie go wy bu do wa no be to no wy mur od dzie la ją cy je go te ry to rium od
NRD; na gra ni cy po mię dzy oby dwo ma pań stwa mi nie miec ki mi za in sta lo -
wa ne zo sta ły umoc nie nia, urzą dze nia sa mo strze la ją ce i po la mi no we. Tym

61

Stosowanie prawa międzynarodowego – podmioty prawa

background image

środ kom to wa rzy szy ły roz ka zy wy da ne przez wła dze par tii ko mu ni stycz -
nej i rząd NRD, na ka zu ją ce strze la nie do ucie ki nie rów, przy czym wy tycz -
ne po le ca ły, by w mia rę moż no ści ce lo wać tak, aby za bić. Eu ro pej ski Try -
bu nał Praw Czło wie ka (da lej: ETPCz) w omó wio nym ni żej orze cze niu
w spra wie E.Kren za wska zał, że dzia ła nia władz wschod nio nie miec kich by -
ły na ru sze niem pra wa mię dzy na ro do we go, a co za tym idzie – nie każ da
for ma ochro ny gra nic pań stwo wych jest do zwo lo na.

Z ko lei MTS roz pa try wał w try bie nie spor nym, na wnio sek Zgro ma -

dze nia Ogól ne go NZ, kwe stię le gal no ści bu do wy mu ru roz dzie la ją ce go Izra -
el i te ry to ria pa le styń skie. Izra el ar gu men to wał, że bu do wa mu ru zwią za -
na jest z ko niecz no ścią sa mo obro ny przed ata ka mi ter ro ry stycz ny mi.
W opi nii do rad czej z 2003 r. MTS zwró cił uwa gę, że bu do wa mu ru jest
rów no znacz na z pró bą anek to wa nia te ry to riów pa le styń skich, co jest
sprzecz ne z za sa dą nie uzna wa nia na byt ków te ry to rial nych do ko na nych si -
łą. Izra el nie mo że rów nież po wo ły wać się na pra wo do sa mo obro ny, po -
nie waż za gro że nie ata ka mi ter ro ry stycz ny mi wy wo dzi się nie ze stro ny ob -
ce go pań stwa, lecz z ugru po wań dzia ła ją cych na te ry to riach kon tro lo wa nych
przez Izra el. Tym sa mym brak uza sad nie nia dla bu do wy mu ru. Co wię cej,
mur sta no wić bę dzie ogra ni cze nie swo bo dy prze pły wu lud no ści pa le styń -
skiej. Try bu nał jed no znacz nie za kwe stio no wał więc pra wo Izra ela do za -
pew nie nia bez pie czeń stwa gra nic w wy bra ny przez sie bie spo sób. In na spra -
wa, że głów nym ar gu men tem wzię tym pod uwa gę przez sąd był fakt, że
Izra el bu do wał mur na oku po wa nym te ry to rium pa le styń skim, a nie na wła -
snym te re nie.

Na lud ność ja ko ele ment skła da się ta część po pu la cji, któ ra zwią za -

na jest z pań stwem szcze gól ny mi wię za mi w po sta ci oby wa tel stwa. Wy da -
je się jed nak, że w pro ce sie two rze nia się okre ślo nej pań stwo wo ści zde cy -
do wa nie więk sze zna cze nie od gry wa pra wo do sa mo sta no wie nia.
Wy kształ ci ło się ono ja ko za sa da po li tycz na w schył ko wym okre sie I woj -
ny świa to wej, zaś ja ko nor ma praw na na grun cie Kar ty Na ro dów Zjed no -
czo nych i in ter pre tu ją cych ją re zo lu cji Zgro ma dze nia Ogól ne go NZ, a na -
stęp nie na pod sta wie art. 1 obu Pak tów Praw Czło wie ka [1966 r.].

Pra wo do sa mo sta no wie nia mo że my scha rak te ry zo wać ja ko ca ło wład -

ność i peł no wład ność, tj. peł ną i nie za leż ną od pod mio tów ze wnętrz nych
kom pe ten cję do de cy do wa nia o swo im sta tu sie mię dzy na ro do wym oraz
ustro ju we wnętrz nym. Pra wo do sa mo sta no wie nia sfor mu ło wa ne w pra wie
po zy tyw nym nie roz wie wa wszyst kich zwią za nych z nim wąt pli wo ści. Do -
ty czą one za kre su pod mio to we go pra wa, je go tre ści oraz sto sun ku do in -
nych za sad pra wa mię dzy na ro do we go. Na grun cie współ cze snej prak ty ki,

62

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

ukształ to wa nej w pro ce sie de ko lo ni za cji, a po twier dzo nej w związ ku z roz -
pa dem Ju go sła wii i ZSRR, wy da je się nie ule gać wąt pli wo ści, że pra wo do
sa mo sta no wie nia ma wy miar te ry to rial ny. Przy słu gu je ono nie ty le okre -
ślo nym lu dom w sen sie et nicz nym, co lud no ści za miesz ku ją cej da ne te ry -
to rium. W przy pad ku te ry to riów za leż nych wska zu je na to m.in. po li ty ka
ONZ, a na stęp nie Or ga ni za cji Jed no ści Afry kań skiej, w sto sun ku do ko lo -
nii w Afry ce, gdzie gra ni ce no wych państw nie pod le głych po kry wa ją się
z daw ny mi gra ni ca mi po mię dzy mo car stwa mi ko lo nial ny mi. Jed no cze śnie
zi gno ro wa no gra ni ce et nicz ne po mię dzy te ry to ria mi za miesz ki wa ny mi
przez po szcze gól ne ple mio na.

W ten spo sób za sto so wa na zo sta ła w prak ty ce post ko lo nial nej, zna na

z hisz pań skie go pra wa ko lo nial ne go i prak ty ki państw Ame ry ki Ła ciń skiej
po uzy ska niu nie pod le gło ści, za sa da uti po ssi de tis. Zgod nie z nią, su we -
ren ność pań stwo wa no we go pań stwa roz cią ga się na tym sa mym te ry to -
rium, na któ rym uprzed nio zwierzch nic two te ry to rial ne spra wo wa ły wła -
dze me tro po lii. W orzecz nic twie MTS pod kre ślo no, że za sa da uti po ssi de tis
jest nor mą po wszech ne go pra wa mię dzy na ro do we go (wy rok w spra wie spo -
ru gra nicz ne go po mię dzy Bur ki na Fa so i Ma li
z 1986 r. oraz w spra wie
gra ni cy lą do wej, wy spiar skiej i mor skiej po mię dzy Ni ka ra guą a Sal wa do -
rem
z 1992 r.). W od nie sie niu do by łej Ju go sła wii i ZSRR, spo łecz ność mię -
dzy na ro do wa by ła skłon na przy znać pra wo do sa mo sta no wie nia lud no ści
po szcze gól nych re pu blik związ ko wych w gra ni cach przez nie za miesz ki -
wa nych, jed no cze śnie wy klu cza jąc moż li wość uzna nia za pod mio ty pra wa
do sa mo sta no wie nia mniej szo ści za miesz ku ją ce po szcze gól ne re pu bli ki (np.
od mó wio no pra wa do utwo rze nia wła sne go pań stwa Ser bom Bo śniac kim
czy Cze cze nom – wy jąt kiem sta ła się lud ność Ko so wa). Mniej szo ściom
przy słu gu je bo wiem je dy nie pra wo do au to no mii, a nie do se ce sji i utwo -
rze nia wła sne go pań stwa. Za sa da uti po ssi de tis zo sta ła w ten spo sób nie -
for mal nie po twier dzo na; wy raź nie przy wo ła no ją jed nak je dy nie w przy -
pad ku de kla ra cji nie pod le gło ści Li twy, któ ra ja ko je dy ne pań stwo bał tyc kie
nie po wo ła ła się na swe gra ni ce przed wo jen ne, lecz na za sa dę nie na ru szal -
no ści gra nic z Ak tu Koń co we go KBWE.

Wy miar te ry to rial ny za sa dy sa mo sta no wie nia zo stał uwzględ nio ny

rów nież w pro ce sie de ko lo ni za cji, w szcze gól no ści w re zo lu cji Zgro ma dze -
nia Ogól ne go ONZ 1514(XV) z 1960 r., któ ra po twier dzi ła pra wo te ry to -
riów za leż nych, wy mie nio nych w re zo lu cji 66(I), do utwo rze nia wła sne go
pań stwa, przy łą cze nia się do pań stwa już ist nie ją ce go lub utwo rze nia wspól -
ne go pań stwa z in nym by łym te ry to rium za leż nym. Te ry to ria za leż ne by -
ły przy tym nie po dziel ne; wy jąt ko wy zu peł nie cha rak ter mia ła spra wy wy -

63

Stosowanie prawa międzynarodowego – podmioty prawa

background image

spy May ot te, któ ra w wy ni ku re fe ren dum w 1974 r. zo sta ła od dzie lo na od
ar chi pe la gu Ko mo rów i po zo sta ła te ry to rium fran cu skim. Na li ście te ry to -
riów za leż nych nie zna lazł się Hong kong (prze ka za ny Wiel kiej Bry ta nii
przez Chi ny w dzier ża wę na pod sta wie umo wy z 1898 r. na 99 lat), dzię -
ki cze mu nie prze pro wa dzo no w nim ple bi scy tu, lecz zwró co no Chi nom.

Oby wa tel stwo jest ści śle zwią za ne z pań stwem: po wsta je wraz z po -

wsta niem te go pań stwa i wy ga sa wraz z je go upad kiem. Jest in sty tu cją pra -
wa we wnętrz ne go, któ rej usy tu owa nie w sfe rze pra wa pu blicz ne go (kon -
sty tu cyj ne go, ad mi ni stra cyj ne go) lub pry wat ne go za le ży od re gu la cji
po szcze gól nych państw. W ję zy ku pol skim po ję cie oby wa tel stwa jest jed -
no rod ne, ozna cza wszyst kie ele men ty związ ku jed nost ki z pań stwem; w in -
nych ję zy kach mo że my zna leźć roz róż nie nie na przy na leż ność pań stwo -
wą, wy ra ża ją cą zwią zek jed nost ki z pań stwem na płasz czyź nie pra wa
mię dzy na ro do we go, oraz oby wa tel stwo, czy li od po wied ni zwią zek na grun -
cie pra wa we wnętrz ne go, po zwa la ją cy na ko rzy sta nie z praw i obo wiąz -
ków kon sty tu cyj nych. Po sia da nie oby wa tel stwa prze są dza o pod le gło ści
zwierzch nic twu per so nal ne mu pań stwa, przy czym oby wa te le są pod da ni
ju rys dyk cji per so nal nej pań stwa rów nież w cza sie po by tu za gra ni cą (co
prze są dza o po no sze niu od po wie dzial no ści kar nej tak że za prze stęp stwa po -
peł nio ne po za te ry to rium oj czy zny). Po sia da nie oby wa tel stwa co do za sa -
dy jest nie za leż ne od po cho dze nia et nicz ne go da nej oso by, wy ra ża zwią -
zek po mię dzy jed nost ką a pań stwem, a nie przy na leż ność do okre ślo ne go
na ro du – pod kre śla to m.in. prze pis art. 2 eu ro pej skiej kon wen cji o oby wa -
tel stwie, za war tej pod egi dą Ra dy Eu ro py w 1997 r. Po stu lat ten nie jest
speł nio ny we wszyst kich pań stwach: przy kła do wo w RFN pod sta wo wą
kon struk cją pra wa o oby wa tel stwie jest in sty tu cja „Niem ca” w ro zu mie niu
art. 116 usta wy za sad ni czej (kon sty tu cji), ma ją ca wy dźwięk po li tycz no -
-praw ny, a nie et nicz ny; po dob nie we Fran cji po ję cie „Fran cu za” nie od -
zwier cie dla przy na leż no ści et nicz nej, lecz zwią zek z pań stwem.

Pań stwa ma ją swo bo dę re gu la cji swe go oby wa tel stwa, z za strze że niem

ogra ni czeń na ło żo nych przez pra wo mię dzy na ro do we. Tym sa mym o po -
sia da niu przez da ną oso bę okre ślo ne go oby wa tel stwa de cy du je wy łącz nie
pra wo we wnętrz ne, a re gu la cja ta nie mo że być przez in ne pań stwo pod -
wa ża na. Nie ozna cza to jed nak obo wiąz ku uzna nia po sia da nia przez da ną
oso bę oby wa tel stwa in ne go pań stwa, je że li uwa ża się, że re gu la cja ta ka na -
ru sza pra wo mię dzy na ro do we. Do ty czy to zwłasz cza oby wa tel stwa wie lo -
ra kie go. Re gu la cja mię dzy na ro do wo praw na obej mu je pra wo zwy cza jo we
(je go wy ra zem są nor my za war te w kon wen cji ha skiej o oby wa tel stwie
z 1930 r., któ ra nie we szła w ży cie, ale jest trak to wa na ja ko ko dy fi ka cja

64

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

pra wa zwy cza jo we go) i sze reg umów mię dzy na ro do wych, w tym na płasz -
czyź nie eu ro pej skiej wspo mnia na kon wen cja Ra dy Eu ro py z 1997 r.

Z punk tu wi dze nia pra wa mię dzy na ro do we go naj waż niej szym po stu -

la tem pod ad re sem re gu la cji we wnętrz nej jest efek tyw ność oby wa tel stwa.
Pań stwo po win no po wstrzy mać się od nada wa nia swe go oby wa tel stwa oso -
bom, któ re nie po zo sta ją z nim w rze czy wi stym, efek tyw nym związ ku.
Nada nie oby wa tel stwa z na ru sze niem za sa dy efek tyw no ści bę dzie sku tecz -
ne z punk tu wi dze nia pra wa we wnętrz ne go pań stwa, ale nie mu si zo stać
uzna ne przez pań stwa trze cie. Z per spek ty wy pra wa mię dzy na ro do we go
istot na jest tak że kwe stia, czy pra wo do oby wa tel stwa moż na trak to wać ja -
ko jed no z praw czło wie ka. Więk szość przed sta wi cie li dok try ny wy po wia -
da się w tej kwe stii ne ga tyw nie, po mi mo że nie któ re ak ty praw ne (m.in.
Po wszech na De kla ra cja Praw Czło wie ka z 1948 r., art. 24 Pak tu Praw Oby -
wa tel skich i Po li tycz nych z 1966 r., naj moc niej art. 4 eu ro pej skiej kon wen -
cji o oby wa tel stwie) wy po wia da ją się za pra wem każ dej jed nost ki do na -
by cia i po sia da nia oby wa tel stwa.

Na by cie i utra tę oby wa tel stwa re gu lu je za tem pra wo we wnętrz ne. Usta -

wy o oby wa tel stwie re gu lu ją na by cie oby wa tel stwa pier wot ne i wtór ne. Na -
by cie pier wot ne do ty czy osób, któ re sta ją się oby wa te la mi w mo men cie
powsta nia pań stwa (nie mu si to łą czyć się z wy da niem usta wy o oby wa -
tel stwie). Je że li usta wa za stę pu je ak ty obo wią zu ją ce uprzed nio, za zwy czaj
sto su je się za sa dę cią gło ści oby wa tel stwa, zgod nie z któ rą oso by po sia da -
ją ce oby wa tel stwo da ne go pań stwa na mo cy uprzed nio obo wią zu ją ce go
usta wo daw stwa, au to ma tycz nie je za cho wu ją pod rzą da mi no we go pra wa.
Na by cie wtór ne do ty czy dzie ci uro dzo nych pod rzą da mi da nej usta wy
o oby wa tel stwie oraz in nych osób na by wa ją cych oby wa tel stwo, za zwy czaj
na pod sta wie ak tów ad mi ni stra cyj nych (przez na tu ra li za cję).

Je śli cho dzi o dzie ci, usta wo daw stwo po szcze gól nych państw opie ra

się na jed nej z dwóch kon struk cji: pra wa krwi (ius san gu inis) i pra wa zie -
mi (ius so li). We dług pierw szej, dziec ko na by wa oby wa tel stwo da ne go pań -
stwa, je że li choć jed no z je go ro dzi ców ta ko we po sia da. We dług dru giej,
dziec ko uro dzo ne na te ry to rium da ne go pań stwa na by wa je go oby wa tel -
stwo. Pra wo krwi obo wią zu je w więk szo ści państw Eu ro py kon ty nen tal -
nej, na to miast pra wo zie mi w pań stwach an glo sa skich.

Z ko lei na tu ra li za cja (w róż nych od mia nach) ozna cza, że pań stwo ma

pra wo nadać swe oby wa tel stwo na pod sta wie au to no micz nej de cy zji oso -
bie do ro słej, któ ra po zo sta je z tym pań stwem w pew nym związ ku. Za zwy -
czaj na tu ra li za cja zwią za na jest z ko niecz no ścią do peł nie nia okre ślo nych
przez pra wo wa run ków.

65

Stosowanie prawa międzynarodowego – podmioty prawa

background image

Utra ta oby wa tel stwa mo że na stą pić au to ma tycz nie, po speł nie niu

prze sła nek fak tycz nych lub praw nych, na pod sta wie zrze cze nia się oby -
watel stwa (po przez zwol nie nie z oby wa tel stwa) lub na mo cy de cy zji ad -
mi ni stra cyj nej pań stwa (przez po zba wie nie oby wa tel stwa). Pra wo mię dzy -
na ro do we nie na kła da na re gu la cje we wnętrz ne żad nych ogra ni czeń,
z jed nym za strze że niem – utra ta oby wa tel stwa nie mo że pro wa dzić do bez -
pań stwo wo ści.

Szcze gól na jest sy tu acja osób po sia da ją cych wię cej niż jed no oby wa -

tel stwo (naj czę ściej bi pa try dów, ale nie moż na wy klu czyć po sia da nia przez
da ną oso bę wię cej niż dwóch oby wa telstw). Pra wo mię dzy na ro do we trak -
to wa ło ten stan ja ko le gal ny, ale nie po żą da ny. Stwo rzo ne zo sta ły me cha -
ni zmy ma ją ce na ce lu wy eli mi no wa nie te go ty pu sy tu acji, jak rów nież zmie -
rza ją ce do roz wią zy wa nia kon flik tów z ni mi zwią za nych (Kon wen cja Ra dy
Eu ro py z 1963 r. o eli mi no wa niu przy pad ków po dwój ne go oby wa tel stwa,
umo wy opcyj ne – tj. po zwa la ją ce na wy bór jed ne go z oby wa telstw, przy
jed no cze snym zrze cze niu się po zo sta łych, re gu la cje do ty czą ce służ by woj -
sko wej). Po li ty ka państw w od nie sie niu do oby wa tel stwa wie lo ra kie go jest
zróż ni co wa na – nie któ re do pusz cza ją to zja wi sko, in ne je wy klu cza ją.

Pod sta wo we za sa dy do ty czą ce roz strzy ga nia kon flik tów są jed nak do -

brze utrwa lo ne. Po pierw sze, z punk tu wi dze nia pra wa pań stwa, któ re go
oby wa tel stwo da na oso ba po sia da, bę dzie ona za wsze trak to wa na jak oso -
ba po sia da ją ca tyl ko jed no oby wa tel stwo, pod czas gdy in ne oby wa tel stwa
nie gra ją ro li (za sa da wy łącz no ści oby wa tel stwa). Np. usta wa o oby wa tel -
stwie pol skim z 1962 r. w art. 2 oraz usta wa z 1965 r. o pra wie mię dzy na -
ro do wym pry wat nym sty pu lu ją, że oby wa tel pol ski z per spek ty wy władz
RP za wsze pod le ga tyl ko pra wu pol skie mu, bez wzglę du na ewen tu al ne in -
ne po sia da ne rów no cze śnie oby wa tel stwo; w sto sun ku do oby wa te li in nych
państw -dwu pań stwow ców przy wy bo rze pra wa wła ści we go na le ży kie ro -
wać się za sa dą efek tyw no ści. In na za sa da zo sta ła przy ję ta w sto sun ku do
oby wa te li państw człon kow skich UE: zgod nie z orze cze niem ETS w spra -
wie Mi che let ti z 1992 r. pań stwa człon kow skie nie mo gą kwe stio no wać na -
by cia przez za in te re so wa ną oso bę oby wa tel stwa in ne go pań stwa człon kow -
skie go nie za leż nie od in ne go po sia da ne go oby wa tel stwa, rów nież
efek tyw ne go. Po dru gie, wy łą czo na jest moż li wość spra wo wa nia ochro ny
dy plo ma tycz nej w sto sun kach wza jem nych po mię dzy dwo ma pań stwa mi,
któ rych oby wa tel stwo da na oso ba po sia da. Po trze cie, bi pa try da pod le ga
obo wiąz ko wi woj sko we mu tyl ko w jed nym pań stwie, za zwy czaj jest to kraj
sta łe go za miesz ka nia (ja ko pań stwo oby wa tel stwa efek tyw ne go), acz kol -
wiek do pusz cza się w tej mie rze wy jąt ki.

66

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

Kon flik ty ustaw o oby wa tel stwie mo gą pro wa dzić nie tyl ko do wie lo -

pań stwo wo ści, lecz tak że do zja wi ska bez pań stwo wo ści (apa trydz twa),
tj. sy tu acji, w któ rej da na oso ba nie jest oby wa te lem żad ne go pań stwa. Acz -
kol wiek ża den z obo wią zu ją cych in stru men tów mię dzy na ro do wo praw nych
nie gwa ran tu je jed no st ce pra wa do po sia da nia oby wa tel stwa (por. wy żej),
to jed nak współ cze śnie pod kre śla się, że na le ży dą żyć do ta kie go sta nu,
w któ rej każ da oso ba bę dzie oby wa te lem ja kie goś pań stwa. Dwie kon wen -
cje no wo jor skie do ty czą ce bez pań stwo wo ści (z 1954 i 1961 r.) kon cen trują
się na re gu la cji sy tu acji praw nej bez pań stwow ców, gwa ran tu jąc im za pew -
nie nie trak to wa nia nie gor sze go niż przy słu gu ją ce in nym cu dzo ziem com.

In ny cha rak ter ma oby wa tel stwo eu ro pej skie. Zo sta ło ono wpro wa -

dzo ne do pra wa Unii Eu ro pej skiej przez Trak tat Am ster dam ski z 1997 r.
Ma cha rak ter wtór ny w sto sun ku do oby wa tel stwa państw człon kow skich,
tj. przy słu gu je tyl ko ich oby wa te lom. Trak tat łą czy z oby wa tel stwem eu -
ro pej skim sto sun ko wo nie wiel kie kon se kwen cje: przede wszyst kim pra wo
do swo bod ne go prze miesz cza nia się, uczest ni cze nia w wy bo rach lo kal nych
i do Par la men tu Eu ro pej skie go, oraz pra wo do opie ki kon su lar nej ze stro -
ny kon su la in ne go pań stwa człon kow skie go w pań stwie trze cim. Zde cy do -
wa nie roz sze rzył na to miast upraw nie nia wy ni ka ją ce z oby wa tel stwa eu ro -
pej skie go w swym orzecz nic twie ETS, wią żąc z nim pra wa do: świad czeń
so cjal nych w in nym pań stwie człon kow skim (M.Mar ti nez Sa la v. Ba wa ria
z 1998 r.), wy bo ru imie nia i na zwi ska (C.Gar cia Avel lo v. Bel gia z 2003 r.),
nie dy skry mi na cyj ne go uży wa nia ję zy ka oj czy ste go w po stę po wa niu są -
dowym w in nym pań stwie człon kow skim (H.Bic kel i O.Franz z 1998 r.),
a na wet pra wo po by tu dla oby wa te li pań stwa nie człon kow skie go, któ rzy
na by li oby wa tel stwo eu ro pej skie ewi dent nie w ce lu obej ścia pra wa, wy ko -
rzy stu jąc lu ki (Zhu i Chen v. Se kre tarz Sta nu ds. We wnętrz nych Wiel kiej Bry -
ta nii
z 2004 r.).

Szcze gól ną gru pę oby wa te li pań stwa sta no wią oso by na le żą ce do

mniej szo ści. Za kres ochro ny mniej szo ści jest we współ cze snym pra wie
mię dzy na ro do wym dość ogra ni czo ny, nie pro por cjo nal ny do po li tycz ne go
zna cze nia tej kwe stii. Obej mu je ona tyl ko mniej szo ści wy mie nio ne w prze -
pi sie art. 27 Pak tu Praw Oby wa tel skich i Po li tycz nych: na ro do we, et nicz -
ne, re li gij ne i ję zy ko we. Na le żą ce do nich oso by mu szą mieć za gwa ran to -
wa ne pra wo do ko rzy sta nia z wła snej kul tu ry, wy zna wa nia i prak ty ko wa nia
wła snej re li gii oraz uży wa nia wła sne go ję zy ka. Prze pis ten uzu peł nia ją re -
gu la cje in nych umów mię dzy na ro do wych wie lo stron nych (w tym w szcze -
gól no ści Eu ro pej ska kon wen cja ra mo wa o ochro nie mniej szo ści na ro do -
wych z 1995 r.), ak tów po li tycz nych – w ska li uni wer sal nej re zo lu cja

67

Stosowanie prawa międzynarodowego – podmioty prawa

background image

Zgro ma dze nia Ogól ne go NZ z 1992 r. (pod ję ta na wnio sek Ko mi sji Praw
Czło wie ka ONZ): De kla ra cja praw osób na le żą cych do mniej szo ści na ro -
do wych, et nicz nych, re li gij nych i ję zy ko wych, a na kon ty nen cie eu ro pej -
skim zwłasz cza re gu la cje KBWE (Do ku ment ko pen ha ski w spra wie ludz -
kie go wy mia ru KBWE z 1990 r.), pod kre śla ją cy głów nie pra wa ma ją ce na
ce lu za cho wa nie toż sa mo ści kul tu ro wej mniej szo ści, jak rów nież Do ku ment
ge new skie go spo tka nia eks per tów do spraw mniej szo ści (1991 r.).

Do dać do te go na le ży umo wy dwu stron ne: pierw szą umo wą bi la te ral -

ną by ła umo wa wło sko -au striac ka w spra wie ochro ny mniej szo ści nie miec -
ko ję zycz nej w Ty ro lu Po łu dnio wym. Rów nież Pol ska za war ła wie le umów
dwu stron nych, zwy kle o przy jaź ni, współ pra cy i do brym są siedz twie, w któ -
rych zna la zły się nie zwy kle istot ne po sta no wie nia o ochro nie mniej szo ści
(w tym z RFN w 1991 i z Li twą w 1994 r.).

Sys tem ochro ny mniej szo ści w mia rę wy czer pu ją co okre śla upraw nie -

nia ich człon ków w róż nych sfe rach ży cia, ale za ra zem ma bar dzo po waż -
ne lu ki. Przede wszyst kim ni gdzie nie zo sta ła sfor mu ło wa na de fi ni cja mniej -
szo ści, któ ra by ła by po wszech nie ak cep to wa na. Po szcze gól ne pra wa ma ją
cha rak ter in dy wi du al ny, a nie ko lek tyw ny (acz kol wiek co raz czę ściej pod -
kre śla się, że po win ny one być wy ko ny wa ne wraz z in ny mi człon ka mi da -
nej mniej szo ści oraz z po dob ny mi gru pa mi lud no ści za gra ni cą za in te re so -
wa ne go pań stwa). Upraw nie nia są uza leż nio ne od po sia da nia przez
za in te re so wa ne oso by oby wa tel stwa da ne go pań stwa, w któ rym ma ją być
chro nio ne (co wy klu cza np. uzna nie ist nie nia w Niem czech mniej szo ści tu -
rec kiej). Na pań stwach nie cią żą zbyt da le ko idą ce obo wiąz ki po zy tyw ne -
go dzia ła nia w ce lu ochro ny mniej szo ści, uni ka nia dys kry mi na cji oraz wy -
rów ny wa nia szans ży cio wych i za wo do wych (tzw. ak cja afir ma tyw na).
Na to miast człon ko wie mniej szo ści są zo bo wią za ni do lo jal no ści w sto sun -
ku do pań stwa, któ re go są oby wa te la mi i miesz kań ca mi, a ochro na mniej -
szo ści nie mo że być pre tek stem do pod wa ża nia in te gral no ści te ry to rial nej
i su we ren no ści pań stwo wej.

W pol skiej prak ty ce są do wej moż na zna leźć dwie spra wy, któ re wska -

zu ją na nie chęt ny i nie uf ny sto su nek or ga nów pań stwo wych do mniej szo -
ści. Sąd Ape la cyj ny w Gdań sku w wy ro ku z 1994 r. (sygn. S.A./Gd -1114/93)
od mó wił zgo dy na zmia nę imie nia z Jan na Hans przez Niem ca miesz ka -
ją ce go w Pol sce na pod sta wie umo wy dwu stron nej pol sko -nie miec kiej, ale
uznał ta kie pra wo na grun cie pra wa kon sty tu cyj ne go. Na to miast orze cze -
nie Są du Naj wyż sze go od rzu ci ło skar gę ka sa cyj ną od po sta no wie nia Są du
Ape la cyj ne go w Ka to wi cach w 1998 r., któ ry od mó wił re je stra cji Związ -
ku Lud no ści Na ro do wo ści Ślą skiej. SN pod kre ślił, że w Pol sce nie ma

68

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

mniej szo ści ślą skiej, a za tem wnio sek był bez przed mio to wy. Spra wa by ła
na stęp nie roz strzy ga na przez Eu ro pej ski Try bu nał Praw Czło wie ka (Go rze -
lik v. Pol ska
, por. ni żej).

In ną gru pę osób prze by wa ją cych na te ry to rium pań stwa i pod le ga ją -

cych je go ju rys dyk cji sta no wią cu dzo ziem cy. Pra wo mię dzy na ro do we po -
zo sta wia zde fi nio wa nie te go po ję cia pra wu we wnętrz ne mu. Na grun cie usta -
wy pol skiej z 2003 r. (art.2) cu dzo ziem cem jest każ da oso ba, któ ra nie
po sia da oby wa tel stwa pol skie go. Cu dzo ziem cy są zo bo wią za ni do prze -
strze ga nia pra wa pań stwa po by tu, jed no cze śnie jed nak pod le ga ją ochro nie
mię dzy na ro do wo praw nej, któ rej za kres by wa nie kie dy spor ny. Za le ży on
od umów mię dzy na ro do wych za war tych przez da ne pań stwo, ale rów nież
od sta nu pra wa zwy cza jo we go. Przede wszyst kim art. 2 Pak tu Praw Oby -
wa tel skich i Po li tycz nych z 1966 r. oraz art. 1 Eu ro pej skiej Kon wen cji Praw
Czło wie ka z 1950 r. zo bo wią zu ją pań stwa -stro ny do za gwa ran to wa nia
wszyst kim oso bom pod le ga ją cym ich ju rys dyk cji (nie za leż nie od oby wa -
tel stwa) praw prze wi dzia nych ty mi in stru men ta mi (z wy jąt kiem ewen tu al -
nych praw po li tycz nych). Na stęp nie trze ba wziąć pod uwa gę pod sta wo we
pra wa ma ją ce cha rak ter zwy cza jo wy – okre śla ne ja ko pra wa nie zby wal ne
(pra wo do ży cia, wol no ści, god no ści, za kaz tor tur), a nie kie dy uwa ża ne
w orzecz nic twie nie któ rych są dów oraz w dok try nie za nor my bez względ -
nie obo wią zu ją ce.

Wie le praw cu dzo ziem ców mo że być gwa ran to wa nych na pod sta wie

umów dwu stron nych, np. o ochro nie in we sty cji lub o uni ka niu po dwój ne -
go opo dat ko wa nia. Umo wy ta kie są opar te zwy kle na klau zu li na ro do wej,
tj. zrów nu ją pra wa cu dzo ziem ców z pra wa mi i obo wiąz ka mi wła snych oby -
wa te li (z wy łą cze niem praw wy bor czych i obo wiąz ku woj sko we go); moż -
li we jest jed nak rów nież przy zna nie cu dzo ziem com tyl ko okre ślo nych praw
al bo opar cie praw i obo wiąz ków cu dzo ziem ców na klau zu li naj więk sze go
uprzy wi le jo wa nia. Szcze gól nej ochro nie pod le ga mie nie cu dzo ziem ców,
któ re moż na wy własz czyć na wa run kach du żo trud niej szych niż do pusz -
czal ne w sto sun ku do wła snych oby wa te li (acz kol wiek oba stan dar dy wy -
rów nu ją się w mia rę roz wo ju kon struk cji ochro ny praw czło wie ka).

Pra wo pań stwa do zwierzch nic twa nad swo imi za so ba mi na tu ral ny mi

i bo gac twa mi pod kre śla ją licz ne umo wy mię dzy na ro do we i ak ty po li tycz -
ne. Na pierw szy plan wy su wa się tu De kla ra cja Zgro ma dze nia Ogól ne go
1803 z 1962 r. o trwa łej su we ren no ści nad bo gac twa mi na tu ral ny mi, re zo -
lu cja 3201 usta na wia ją ca No wy Mię dzy na ro do wy Ład Eko no micz ny (1974
r.) oraz re zo lu cja 3281 Kar ta Praw i Obo wiąz ków Eko no micz nych Państw
(1974 r.), a tak że tzw. Głów ne Za sa dy OECD (ogło szo ne po raz pierw szy

69

Stosowanie prawa międzynarodowego – podmioty prawa

background image

w 1976 r., z póź niej szy mi zmia na mi). Jed no cze śnie jed nak w prak ty ce mię -
dzy na ro do wej sta ra no się pod kre ślić ko niecz ność za gwa ran to wa nia ochro -
ny mie nia ob co kra jow ców ja ko wa run ku funk cjo no wa nia go spo dar ki ryn -
ko wej, szcze gól nie istot ne w kon tek ście na cjo na li za cji ma jąt ku do ko na nej
w pań stwach so cja li stycz nych i w no wych pań stwach nie pod le głych (post -
ko lo nial nych). Zgod nie z tzw. klau zu lą Hul la sfor mu ło wa ną w la tach 30.,
ma ją tek cu dzo ziem ca mo że być wy własz czo ny tyl ko za od szko do wa niem
w od po wied niej wy so ko ści (co nie ozna cza obo wiąz ku peł ne go od szko do -
wa nia), wy pła co nym bez nad mier nej zwło ki i w spo sób efek tyw ny. Pra wa
ma jąt ko we cu dzo ziem ców mo gą być chro nio ne wresz cie na pod sta wie
umów za wie ra nych mię dzy po szcze gól ny mi pań stwa mi, naj czę ściej dwu -
stron nych, jak np. umo wy o przy jaź ni, han dlu i że glu dze czy też po pu lar -
ne współ cze śnie umo wy o wspie ra niu i ochro nie in we sty cji.

Każ de pań stwo ma swo bo dę de cy do wa nia o tym, ja kie oso by i na ja -

kich wa run kach bę dą do pusz czo ne na je go te ry to rium. (Oczy wi ście z wy -
jąt kiem sy tu acji, w któ rych zo sta ły za war te umo wy mię dzy na ro do we; ta -
ka szcze gól na re gu la cja obo wią zu je w Unii Eu ro pej skiej: cho dzi o swo bo dę
prze kra cza nia gra nic we wnętrz nych po mię dzy pań stwa mi człon kow ski mi,
za sa dy do pusz cza nia cu dzo ziem ców na te ry to rium UE, spo sób do ko ny wa -
nia kon tro li oraz obo wią zek wi zo wy.) Pań stwo ma pra wo cu dzo ziem ca wy -
da lić, a na wet de por to wać – zwłasz cza w przy pad ku na ru sze nia obo wiąz -
ku prze strze ga nia pra wa w nim obo wią zu ją ce go (róż ni ca po mię dzy
wy da le niem a de por ta cją po le ga na tym, że pierw sze ozna cza na kaz opusz -
cze nia te ry to rium pań stwa w wy zna czo nym ter mi nie, na to miast dru gie –
przy mu so we i nie zwłocz ne do star cze nie cu dzo ziem ca do gra ni cy). Wy da -
le nie mu si na stą pić z za cho wa niem okre ślo nej pro ce du ry, na pod sta wie de -
cy zji in dy wi du al nej; nie do pusz czal na jest de por ta cja zbio ro wa (gru po wa).
Waż ną ro lę w kon tek ście po li ty ki imi gra cyj nej od gry wa ją dwu stron ne umo -
wy re ad mi syj ne, w któ rych po szcze gól ne pań stwa zo bo wią zu ją się wza jem -
nie do przyj mo wa nia nie le gal nych imi gran tów -wła snych oby wa te li, wy da -
lo nych z dru gie go uma wia ją ce go się pań stwa.

Od wy da le nia i de por ta cji na le ży od róż nić eks tra dy cję, czy li wy da nie

prze stęp cy lub oso by po dej rza nej o po peł nie nie prze stęp stwa za gra ni cą in -
ne mu pań stwu na je go wnio sek, w ce lu wy to cze nia mu pro ce su lub wy ko -
na nia ka ry. Eks tra dy cja na stę pu je na mo cy de cy zji od po wied nie go or ga nu
pań stwo we go (np. mi ni stra spra wie dli wo ści, mi ni stra spraw we wnętrz nych
itp.). Pod sta wo we za sa dy eks tra dy cji to: ka ral ność czy nu w obu pań stwach
(wzy wa ją cym i wzy wa nym), za kaz eks tra dy cji spraw ców nie któ rych prze -
stępstw (po peł nio nych z po bu dek po li tycz nych bądź o cha rak te rze fi nan -

70

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

so wym czy po dat ko wym), za kaz eks tra dy cji wła snych oby wa te li oraz za -
kaz eks tra dy cji osób, któ rym gro zi ła by w pań stwie wzy wa ją cym ka ra śmier -
ci lub nie ludz kie trak to wa nie. W przy pad ku od mo wy wy da nia wła snych
oby wa te li pań stwo jest zo bo wią za ne do po sta wie nia ich przed są dem kra -
jo wym, zgod nie z za sa dą aut de de re aut iu di ca re. Za kaz nie do ty czy wy -
da nia prze stęp ców Mię dzy na ro do we mu Try bu na ło wi Kar ne mu al bo in ne -
mu pań stwu człon kow skie mu Unii Eu ro pej skiej (na mo cy no wej in sty tu cji
współ pra cy są do wej: eu ro pej skie go na ka zu aresz to wa nia). War to przy wo -
łać tak że orze cze nie pol skie go Są du Naj wyż sze go w spra wie eks tra dy cji
mał żeń stwa Man du ge qui i Jin ge
(1997 r.), w któ rym sąd uznał za nie do -
pusz czal ne wy da nie Chi nom dwoj ga osób po dej rza nych o mal wer sa cje fi -
nan so we, ze wzglę du na za gro że nie tor tu ra mi, a na wet ka rą śmier ci. Sąd
oparł swe roz strzy gnię cie bez po śred nio na prze pi sach umo wy mię dzy na -
ro do wej: art. 3 Eu ro pej skiej Kon wen cji Praw Czło wie ka.

Szcze gól ną ka te go rią cu dzo ziem ców są uchodź cy. Każ da oso ba prze -

śla do wa na w swym kra ju oj czy stym ze wzglę dów et nicz nych, na ro do wych,
po li tycz nych, ra so wych i in nych mo że zło żyć w in nym pań stwie wnio sek
o przy zna nie sta tu su uchodź cy. Na płasz czyź nie pra wa mię dzy na ro do we -
go sy tu ację praw ną uchodź ców re gu lu je przede wszyst kim Kon wen cja ge -
new ska z 1951 i Pro to kół no wo jor ski do niej z 1967 r. Ak ty te nie do ty czą
jed nak pro ce du ry azy lo wej, któ ra jest na dal nie zhar mo ni zo wa na i po zo sta -
je do me ną pra wa we wnętrz ne go. Co raz istot niej sze są ak ty re gio nal ne:
w Eu ro pie za le ce nia Ra dy Eu ro py oraz pra wo Unii Eu ro pej skiej (ma ono
cha rak ter ko li zyj ny, po nie waż wy zna cza wła ści wość pań stwa do roz pa try -
wa nia wnio sków azy lo wych; pro wa dzo ne są jed nak pra ce nad ujed no li ce -
niem pro ce du ry azy lo wej w po szcze gól nych pań stwach człon kow skich). In -
sty tu cją po wszech ne go pra wa mię dzy na ro do we go okre śla ją cą stan dar dy
pro ce du ry azy lo wej jest prze wi dzia na w Kon wen cji ge new skiej za sa da non -
-re fo ule ment
, tj. za kaz wy da le nia uchodź cy do pań stwa, w któ rym był by
na ra żo ny na prze śla do wa nia.

W związ ku z nad uży wa niem sta tu su uchodź cy co raz więk sze zna cze -

nie zy sku ją w ostat nich la tach sto so wa ne w pra wie we wnętrz nym roz wią -
za nia do ty czą ce bez piecz ne go kra ju po cho dze nia i bez piecz ne go kra ju trze -
cie go, a tak że wnio sków oczy wi ście bez za sad nych. Pierw sze ozna cza
kra je, w sto sun ku do któ rych do mnie my wa się brak prze śla do wań po li -
tycz nych, dru gie roz wią za nie na ka zu je wnio sko daw cy po szu ki wa nie azy -
lu w pierw szym na po tka nym na dro dze uciecz ki kra ju wol nym od prze -
śla do wań po li tycz nych, w któ rym obo wią zu je Kon wen cja ge new ska
o uchodź cach; trze cie po zwa la na za sto so wa nie pro ce du ry przy śpie szo nej

71

Stosowanie prawa międzynarodowego – podmioty prawa

background image

w od nie sie niu do wnio sko daw ców nad uży wa ją cych pra wa azy lu. Wresz -
cie ma so we mi gra cje zwią za ne z kon flik ta mi zbroj ny mi, woj na mi do mo -
wy mi i ka ta stro fa mi na tu ral ny mi do pro wa dzi ły do po wsta nia kon cep cji
ochro ny tym cza so wej, tj. to le ro wa nia po by tu grup ucie ki nie rów, nie kie dy
bar dzo licz nych, na te ry to rium da ne go pań stwa bez roz pa try wa nia wnio -
sków in dy wi du al nych o nada nie sta tu su uchodź cy, lecz je dy nie na pod sta -
wie de cy zji po li tycz nej.

Prak ty ka pol ska w od nie sie niu do ochro ny uchodź ców jest bo ga ta i in -

te re su ją ca. Przy wo łaj my w tym miej scu orzecz nic two NSA, któ ry przy kła -
do wo uznał, że pra wo do uzy ska nia sta tu su uchodź cy ma cha rak ter upraw -
nie nia kon sty tu cyj ne go i po win no być re ali zo wa ne przez or ga ny pań stwo we
na wet przy pew nych nie istot nych na ru sze niach pro ce du ry przez wnio sko -
daw cę (wy rok z 1999 r., sygn. V S.A. 708/99), a tak że od mó wił przy zna -
nia sta tu su uchodź cy oso bie prze śla do wa nej przez pod mio ty nie pań stwo -
we w kra ju po cho dze nia (wy rok z 1999 r., sygn. V S.A. 497/99). Ten ostat ni
wy rok po zo sta je w sprzecz no ści z obec ny mi ten den cja mi roz wo jo wy mi
w pra wie eu ro pej skim.

Wła dza pań stwo wa. Pra wo mię dzy na ro do we nie zaj mu je się struk -

tu rą wła dzy pań stwo wej w po szcze gól nych pań stwach. Trak tu je je ja ko po -
chod ne su we ren no ści pań stwo wej, na le żą ce do wy łącz nej kom pe ten cji we -
wnętrz nej państw. Tym sa mym pro blem le gi ty mi za cji struk tur wła dzy był
in dy fe rent ny, po za skraj ny mi przy pad ka mi w ro dza ju po wszech ne go po tę -
pie nia przez spo łecz ność mię dzy na ro do wą po li ty ki se gre ga cji ra so wej pro -
wa dzo nej przez Re pu bli kę Po łu dnio wej Afry ki. MTS kil ka krot nie za uwa -
żał w swym orzecz

nic

twie, że ustrój pań

stwo

wy jest za

strze

żo

ny dla

we wnętrz nej kom pe ten cji państw i nie mo że sta no wić przy czy ny po dej mo -
wa nia prze ciw ko da ne mu pań stwu środ ków praw nych (wy rok MTS w spra -
wie Ni ka ra gui z 1986 r., opi nia do rad cza w spra wie Na mi bii z 1971 r. i in -
ne). Do pie ro w la tach 90., pod wpły wem upad ku sys te mu ko mu ni stycz ne go,
za czę to w dok try nie pra wa wy su wać te zę, że za sa da de mo kra tycz nej for -
my rzą dów jest rów nież nor mą zwy cza jo wą, przy naj mniej o cha rak te rze
re gio nal nym, w krę gu kul tu ry eu ro -ame ry kań skiej. Po twier dza ją to do ku -
men ty KBWE/OB WE, w szcze gól no ści Pa ry ska Kar ta No wej Eu ro py (1990
r.), Sta tut Ra dy Eu ro py (zwłasz cza art. 3 i 8) oraz Trak tat o Unii Eu ro pej -
skiej (zwłasz cza art.6 i 7).

Na to miast kry tycz nie na le ży oce nić in ter wen cję z man da tu Ra dy Bez -

pie czeń stwa Na ro dów Zjed no czo nych na Ha iti w 1992 r., od by wa ją cą się
pod ha słem ko niecz no ści przy wró ce nia le gal nie wy bra ne go rzą du, z udzia -
łem głów nie wojsk ame ry kań skich oraz nie licz nych sprzy mie rzo nych,

72

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

w tym pol skich. Ra da Bez pie czeń stwa nad uży ła swych kom pe ten cji okreś -
lo nych w roz dzia le VII Kar ty NZ; przy po mi na my jed nak, że de cy zje Ra -
dy nie pod le ga ją kon tro li z punk tu wi dze nia le gal no ści.

Przed sta wi cie lom pań stwa wy stę pu ją cym w sto sun kach mię dzy na ro -

do wych przy słu gu ją pew ne szcze gól ne przy wi le je oraz im mu ni te ty. W cza -
sie po dró ży za gra nicz nych (wi zyt pań stwo wych) gło wie pań stwa i sze fo -
wi rzą du przy słu gu ją przy wi le je i im mu ni te ty dy plo ma tycz ne, zgod nie
z Kon wen cją wie deń ską o mi sjach spe cjal nych z 1961 r. Rów nież urzę du -
ją cym i by łym gło wom pań stwa przy słu gu je im mu ni tet na grun cie pra wa
mię dzy na ro do we go. Obej mu ją one za rów no funk cje ofi cjal ne, jak i czyn -
no ści pry wat ne; ma ją cha rak ter oso bi sty, a ich ce lem jest unie moż li wie nie
in ge ren cji ob cych państw w sto sun ki tych osób. Spor ne jest, czy pra wa,
przy wi le je i im mu ni te ty przy słu gu ją wyż szym oso bi sto ściom rów nież wte -
dy, gdy po dró żu ją pry wat nie lub in co gni to.

Od po wie dzial ność kar na przed sta wi cie li władz pań stwo wych w związ -

ku z po peł nie niem przez nich prze stępstw prze ciw ko pra wu mię dzy na ro -
do we mu by ła ostat nio przed mio tem kil ku waż nych roz strzy gnięć są do wych.
I tak an giel ska Izba Lor dów w po stę po wa niu do ty czą cym zbrod ni po peł -
nio nych przez gen. A.Pi no che ta i pod le głych mu funk cjo na riu szy w cza sie
za ma chu woj sko we go w Chi le oraz w la tach po nim na stę pu ją cych pod -
kre śli ła, że by ła gło wa pań stwa mo że być ob ję ty im mu ni te tem obej mu ją -
cym rów nież prze stęp stwa prze ciw ko nor mom bez względ nie obo wią zu ją -
cym. Wa run kiem jest jed nak, aby dzia ła nia ta kiej oso by mie ści ły się
w ra mach jej obo wiąz ków służ bo wych. Eu ro pej ski Try bu nał Praw Czło -
wie ka w wy ro ku w spra wie E.Kren za oraz in nych człon ków by łe go kie -
row nic twa pań stwo we go NRD stwier dził, że nikt nie mo że unik nąć od po -
wie dzial no ści kar nej za dzia ła nia nie zgod ne z pra wem, a ochro na in te re sów
pań stwa mu si po zo sta wać we wła ści wej pro por cji do ochro ny praw jed no -
stek (zwłasz cza pod sta wo wych praw czło wie ka).

W świe tle tych roz strzy gnięć kon ser wa tyw ne jest sta no wi sko MTS.

W orze cze niu w spra wie na ka zu aresz to wa nia (Kon go v. Bel gia) uznał on,
że mi ni ster spraw za gra nicz nych jest ob ję ty im mu ni te tem per so nal nym na -
wet wte dy, gdy po peł ni zbrod nię prze ciw ko pra wu mię dzy na ro do we mu
(w da nym przy pad ku lu do bój stwa). Po nad to, jak wspo mnia no wy żej, w ta -
kiej sy tu acji nie jest moż li we ob ję cie ta kich czy nów ju rys dyk cją uni wer -
sal ną są dów pań stwa, któ re nie po zo sta je w bez po śred nim związ ku z po -
peł nio nym czy nem.

Pra wo mię dzy na ro do we nie zaj mu je się struk tu rą we wnętrz ną pań stwa.

Z punk tu wi dze nia tej struk tu ry roz róż nia my pań stwa uni tar ne i fe de ral ne.

73

Stosowanie prawa międzynarodowego – podmioty prawa

background image

W przy pad ku państw uni tar nych pro ble my pod mio to wo ści praw nej nie na -
strę cza ją trud no ści; po wsta ją one na to miast w od nie sie niu do państw fe de -
ral nych. Część au to rów uzna wa ła bo wiem, że pod mio ta mi pra wa są – obok
fe de ra cji – rów nież czę ści skła do we, któ rym przy słu gu je pod mio to wość
praw na z ra cji ich pier wot nej su we ren no ści. Uni tar na lub fe de ral na kon -
struk cja pań stwa jest re gu lo wa na przez prze pi sy kon sty tu cyj ne i na le ży po -
nad wszel ką wąt pli wość do wy łącz nej kom pe ten cji we wnętrz nej pań stwa.
Z per spek ty wy mię dzy na ro do wo praw nej pań stwo fe de ral ne trak to wa ne jest
jak je den pod miot, za któ re go dzia ła nia w sto sun kach mię dzy na ro do wych
peł ną od po wie dzial ność przyj mu je rząd fe de ral ny. Jest ona nie za leż na od
te go, czy kon sty tu cja fe de ral na przy zna je pod mio to wość praw ną czę ściom
skła do wym fe de ra cji, czy też nie. Na wet je śli czę ści skła do we fe de ra cji ma -
ją zgod nie z kon sty tu cją ja kiś za kres kom pe ten cji w sto sun kach ze wnętrz -
nych (po wszech na jest prak ty ka za wie ra nia po ro zu mień mię dzy na ro do -
wych, okre śla nych zresz tą nie ty le ja ko tre aties czy agre ements, lecz ja ko
com pacts – np. przez sta ny USA z pro win cja mi ka na dyj ski mi czy też przez
kra je fe de ral ne RFN z kan to na mi szwaj car ski mi), to umo wy te nie mo gą
wy kra czać po za za kres kom pe ten cji wy ni ka ją cy z kon sty tu cji i mu szą być
zgod ne z pra wem fe de ral nym. Jest to szcze gól nie istot ne w sy tu acji, w któ -
rej bo daj wszyst kie kon sty tu cje państw fe de ral nych za strze ga ją kom pe ten -
cje w sto sun kach ze wnętrz nych ja ko do me nę władz cen tral nych.

Przy kła dem prak tycz ne go za sto so wa nia opi sa nej tu za sa dy jest orzecz -

nic two MTS do ty czą ce na ru sze nia przez USA Kon wen cji wie deń skiej o sto -
sun kach kon su lar nych (orze cze nia w spra wach Bre ar da, bra ci La Grand
oraz Ave ny i in nych, wy da ne od po wied nio w la tach 1988, 1999 oraz 2004).
We wszyst kich tych spra wach przed mio tem oce ny ze stro ny Try bu na łu by -
ła prak ty ka władz ame ry kań skich po le ga ją ca na nie po wia do mie niu wbrew
li te rze wspo mnia nej kon wen cji, funk cjo na riu szy kon su lar nych pań stwa wy -
sy ła ją ce go, że prze ciw ko je go oby wa te lo wi to czy się po stę po wa nie kar ne,
w któ rym mo że zo stać orze czo na ka ra śmier ci. W ten spo sób za in te re so -
wa ne oso by by ły po zba wio ne po mo cy ze stro ny swych kon su lów. Wła dze
USA ar gu men to wa ły przed MTS, że od no śne po stę po wa nia to czy ły się
przed są da mi sta no wy mi, a nie fe de ral ny mi. W związ ku z tym rząd fe de -
ral ny nie mo że po no sić od po wie dzial no ści za dzia ła nia władz sta no wych.
MTS zwró cił uwa gę, że zgod nie z usta lo ną za sa dą, żad ne pań stwo nie mo -
że po wo ły wać się na prze pi sy swe go pra wa we wnętrz ne go (w tym kon sty -
tu cję) dla uspra wie dli wie nia nie wy wią zy wa nia się ze zo bo wią zań mię dzy -
na ro do wych. Po nie waż pod mio tem pra wa mię dzy na ro do we go jest
fe de ra cja, to wła śnie rząd fe de ral ny od po wia da cał ko wi cie za na ru sze nia

74

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

Kon wen cji wie deń skiej, na wet te, któ re po wsta ły w wy ni ku dzia ła nia lub
za nie cha nia władz niż sze go szcze bla.

W cza sach so wiec kich Ukra ina i Bia ło ruś by ły człon ka mi ONZ i or -

ga ni za cji wy spe cja li zo wa nych, a tak że uczest ni czy ły w wie lu mię dzy na ro -
do wych kon wen cjach wie lo stron nych. Sy tu acja ta by ła jed nak wy jąt ko wa,
po nie waż in ne pań stwa człon kow skie ONZ, do pusz cza jąc obie re pu bli ki
so wiec kie, bra ły pod uwa gę szcze gól ny wkład ZSRR w zwy cię ską woj nę
z Niem ca mi oraz ol brzy mie stra ty po nie sio ne przez obie re pu bli ki. Pro wa -
dzi ło to zresz tą póź niej do pa ra dok sal nych sy tu acji: dzię ki człon ko stwu Bia -
ło ru si w ONZ, ZSRR był re pre zen to wa ny np. w gro nie państw o nie ko -
rzyst nym po ło że niu geo gra ficz nym w cza sie III Kon fe ren cji ONZ Pra wa
Mo rza. Uczest nic two obu re pu blik w or ga ni za cjach mię dzy na ro do wych
i umo wach by ło kon ty nu owa ne po uzy ska niu przez nie nie pod le gło ści.

W prak ty ce państw spo ty ka się rów nież sto so wa nie pra wa mię dzy na -

ro do we go w sto sun kach po mię dzy czę ścia mi skła do wy mi fe de ra cji. I tak
np. – jak wspo mnia no wy żej – nie któ re sta ny USA i pro win cje ka na dyjskie
(zwłasz cza Qu ebec), a tak że kra je fe de ral ne RFN i kan to ny szwaj carskie
za wie ra ją ze so bą umo wy mię dzy na ro do we (np. umo wy kul tu ral ne, eks tra -
dy cyj ne czy o współ pra cy po li cyj nej), ale rów nież po ro zu mie nia w ra mach
te go sa me go pań stwa fe de ral ne go. Zna ne jest orzecz nic two ame ry kań skie -
go Są du Naj wyż sze go i Są du Naj wyż sze go Au stra lii, któ re sto so wa ły pra -
wo mię dzy na ro do we dla de li mi ta cji gra nic na rze kach mię dzystano wych
oraz roz gra ni cze nia szel fu kon ty nen tal ne go mię dzy po szcze gól ny mi sta na -
mi. Istot ne jest wsze la ko, że umo wy za wie ra ne przez czę ści skła do we pań -
stwa fe de ral ne go mu szą być zgod ne z kon sty tu cją fe de ral ną (któ ra za zwy -
czaj prze wi du je wy łącz ne lub nie mal wy łącz ne kom pe ten cje władz
cen tral nych w za kre sie sto sun ków za gra nicz nych, po zo sta wia jąc je dy nie
ogra ni czo ne moż li wo ści dzia ła nia jed nost kom te ry to rial nym). Na wet je żeli
pra wo mię dzy na ro do we jest sto so wa ne w ukła dach mię dzy czę ścia mi fede -
ra cji, na stę pu je to w dro dze ana lo gii – po przez sto so wa nie we wnątrz pań -
stwo we go (kon sty tu cyj ne go) pra wa zwy cza jo we go, któ re go treść od po wia -
da nor mom pra wa mię dzy na ro do we go, bądź też po przez two rze nie ta kie go
pra wa przez są dy. Nie przy pad ko wo bo wiem prak ty ka ta ka do ty czy państw
o sys te mie com mon law.

Suk ce sja państw/na by cie te ry to rium. Suk ce sja państw jest po ję ciem

obej mu ją cym wszyst kie zmia ny te ry to rial ne po mię dzy pań stwa mi oraz ich
skut ki. Suk ce sja mo że być cał ko wi ta lub czę ścio wa. W przy pad ku pierw -
szej z nich pań stwo po przed nik prze sta je ist nieć i zo sta je za stą pio ne przez
pań stwo lub pań stwa suk ce so rów; w dru gim przy pad ku kry te rium roz strzy -

75

Stosowanie prawa międzynarodowego – podmioty prawa

background image

ga ją cym jest dal sze ist nie nie pań stwa po przed ni ka, rów no le gle z suk ce so -
rem lub suk ce so ra mi. We współ cze snym pra wie mię dzy na ro do wym zmia -
ny te ry to rial ne są do pusz czal ne tyl ko wte dy, gdy są zgod ne z za ka zem uży -
cia si ły w sto sun kach mię dzy na ro do wych oraz nie na ru sza ją pra wa do
sa mo sta no wie nia (na stę pu ją na pod sta wie umo wy mię dzy na ro do wej al bo
też w in ny spo sób uwzględ nia ją wo lę lud no ści, np. po przez re fe ren dum lub
ple bi scyt).

Wy da je się, że naj waż niej szą ro lę przy oce nie przy pad ków suk ce sji

państw od gry wa ją zmia ny te ry to rial ne; po zo sta łe ele men ty pań stwa są
w sto sun ku do nich nie ja ko wtór ne. Spo so by na by cia te ry to rium dzie li my
na pier wot ne i wtór ne. Na by cie pier wot ne ozna cza roz cią gnię cie su we ren -
no ści pań stwo wej na te ry to rium nie pod le ga ją ce w mo men cie suk ce sji su -
we ren no ści in ne go pań stwa; na to miast na by cie wtór ne do ty czy sy tu acji,
w któ rej pań stwo uzy sku je su we ren ność nad te ry to rium pod le głym uprzed -
nio wła dzy in ne go pod mio tu pra wa mię dzy na ro do we go (za własz cze nie).
Przed mio tem na by cia pier wot ne go jest za tem zie mia ni czy ja. Opi nia do -
rad cza MTS w spra wie Sa ha ry Za chod niej (1975) r., w któ rej sę dzio wie
ha scy uzna li, że te ry to ria pod po rząd ko wy wa ne przez pań stwa ko lo nial ne
nie by ły zie mią ni czy ją, lecz mo gły pod le gać su we ren nej wła dzy lo kal nych
przy wód ców, do ty czy ła te go po ję cia. W dok try nie na by cie pier wot ne za -
zwy czaj ko ja rzo ne jest z po wsta niem lą du w wy ni ku od dzia ły wa nia sił przy -
ro dy. Z ko lei na by cie wtór ne obej mu je przy pad ki suk ce sji państw sen su
stric te
.

Pra wo o suk ce sji państw by ło przed mio tem ko dy fi ka cji w ra mach

ONZ. Ob ję ła ona dwie kon wen cje wie deń skie: z 1978 r. o suk ce sji państw
w od nie sie niu do umów mię dzy na ro do wych oraz z 1983 r. o suk ce sji państw
w od nie sie niu do mie nia pań stwo we go, ar chi wów i dłu gów pań stwo wych.
Oprócz te go pew ne pra ce ko dy fi ka cyj ne do ty czy ły pro ble ma ty ki oby wa -
tel stwa (w ra mach Ko mi sji Pra wa Mię dzy na ro do we go ONZ oraz róż nych
gre miów Ra dy Eu ro py). Na le ży wsze la ko pa mię tać, że z tych do ku men -
tów je dy nie kon wen cja z 1978 r. we szła do tąd w ży cie, i to w bar dzo ogra -
ni czo nym za kre sie.

Suk ce sja państw – zgod nie z de fi ni cją sfor mu ło wa ną w obu kon wen -

cjach wie deń skich – ozna cza prze ję cie przez jed no pań stwo od po wie dzial -
no ści za sto sun ki mię dzy na ro do we te ry to rium na le żą ce go uprzed nio do in -
ne go pań stwa. Suk ce sję dzie li my na cał ko wi tą i czę ścio wą. W przy pad ku
suk ce sji cał ko wi tej pań stwo(a) po przed nik prze sta je ist nieć, a w je go miej -
sce po wsta je jed no lub kil ka państw suk ce so rów; z ko lei w przy pad ku suk -
ce sji czę ścio wej pań stwo po przed nik ist nie je na dal po suk ce sji państw, a tak -

76

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

że za cho wu je swą iden tycz ność z per spek ty wy pra wa mię dzy na ro do we go.
Ty po lo gia suk ce sji rów nież zo sta ła okre ślo na w obu kon wen cjach. Zgod -
nie z ni mi suk ce sja czę ścio wa obej mu je ce sję i se ce sję czę ści te ry to rium
pań stwo we go, zaś suk ce sja cał ko wi ta – zjed no cze nie państw (unię) oraz
roz pad pań stwa. Osob ny typ suk ce sji sta no wi suk ce sja ko lo nial na: po wsta -
nie no we go pań stwa nie pod le głe go (w tym przy pad ku cho dzi ło przede
wszyst kim o za ak cen to wa nie, że bez wzglę du na sta tus ko lo nii w ra mach
me tro po lii pro ces de ko lo ni za cji nie mógł być zrów na ny z se ce sją czę ści te -
ry to rium pań stwo we go). Prak ty ka mię dzy na ro do wa uzu peł ni ła re gu la cje
kon wen cyj ne o jesz cze je den typ suk ce sji: in kor po ra cję. Roz róż nie nie po -
mię dzy po szcze gól ny mi ty pa mi suk ce sji nie za wsze jest pro ste i w prak ty -
ce mo że być spra wą uzna nio wą.

Pod sta wo wą ro lę w oce nie ist nie nia lub upad ku od gry wa do mnie ma -

nie cią gło ści pań stwa. Ozna cza ono, że pań stwo ist nie je tak dłu go, do pó ki
nie uda nam się stwier dzić jed no znacz nie, że na stą pił je go upa dek. W tym
kon tek ście na le ży zde fi nio wać po ję cia cią gło ści i iden tycz no ści pań stwa ja -
ko prze ciw staw ne suk ce sji państw. O cią gło ści pań stwa mó wi my wów czas,
gdy pań stwo ist nie je nie prze rwa nie w da nym okre sie. Zbli żo ne do cią gło -
ści jest po ję cie iden tycz no ści pań stwa. Ozna cza ono, że pań stwa po rów ny -
wa ne w dwóch róż nych mo men tach cza so wych są tym sa mym pod mio tem
pra wa mię dzy na ro do we go, tzn. ma ją te sa me pra wa i obo wiąz ki mię dzy -
na ro do we. O ile cią głość pań stwa za wsze im pli ku je je go iden tycz ność, o ty -
le moż li we jest uzna nie iden tycz no ści pań stwa rów nież w sy tu acji, w któ -
rej na stą pi ło prze rwa nie cią gło ści. Z sy tu acją ta ką ma my do czy nie nia np.
w przy pad ku państw bał tyc kich, któ re po ich od ro dze niu po okre sie do mi -
na cji so wiec kiej (1940–1991) zo sta ły uzna ne za iden tycz ne z pań stwa mi
ist nie ją cy mi w okre sie mię dzy wo jen nym. Pew ną trud ność sta no wi jed nak
to, że po ję cia cią gło ści i iden tycz no ści od gry wa ją istot ną ro lę w przy pad -
ku suk ce sji cał ko wi tej; w przy pad kach suk ce sji czę ścio wej zo sta je na to -
miast za cho wa na cią głość czy to pań stwa po przed ni ka (w przy pad ku se ce -
sji czę ści te ry to rium pań stwa), czy to za rów no po przed ni ka, jak i suk ce so ra
(w przy pad ku ce sji czę ści te ry to rium).

Suk ce sja państw jest in sty tu cją sto sun ko wo ma ło sfor ma li zo wa ną. Pra -

wo mię dzy na ro do we okre śla je dy nie ogól ne ra my le gal no ści suk ce sji (sta -
no wiąc tym sa mym pe wien wy ją tek od za sa dy, że po wsta nie pań stwa jest
zda rze niem praw nym, nie pod le ga ją cym oce nie z punk tu wi dze nia le gal no -
ści). Zmia ny te ry to rial ne bę dą za tem zgod ne z pra wem mię dzy na ro do wym,
je że li nie zo sta ły do ko na ne przy uży ciu si ły oraz je że li nie na ru sza ją za sa -
dy sa mo sta no wie nia lu dów. (Obie te kwe stie po ru sza my w in nym miej scu.)

77

Stosowanie prawa międzynarodowego – podmioty prawa

background image

In te re su ją ce jest na to miast, że współ cze sne pra wo mię dzy na ro do we ode -
szło od za sa dy efek tyw no ści ja ko wa run ku sku tecz ne go na by cia te ry to rium
pań stwo we go.

Sła bo ścią pra wa o suk ce sji państw jest to, że je go re gu la cja jest ka zu -

istycz na. W wie lu wy pad kach opie ra się na szcze gó ło wych po sta no wie niach
umo wy za war tej po mię dzy za in te re so wa ny mi pań stwa mi (tzw. umo wa de -
wo lu cyj na), któ re są do sto so wa ne i uzgod nio ne ze spe cy fi ką kon kret nych
sy tu acji fak tycz nych oraz roz wią zań praw nych przez nie po sta no wio nych.
Nor my ma ją ce cha rak ter zwy cza jo wy są zde cy do wa nie nie licz ne i obej mu -
ją: za pew nie nie cią gło ści umów usta na wia ją cych gra ni cę pań stwo wą (co
in ter pre to wa ne by wa za zwy czaj ja ko za pew nie nie sta bil no ści gra nic pań -
stwo wych; jest to oczy wi ste, je że li weź mie my pod uwa gę, że z za ło że nia
suk ce sja państw nie mo że w ża den spo sób na ru szać praw in nych pod mio -
tów pra wa mię dzy na ro do we go, a zwłasz cza państw trze cich); pra wo pań -
stwa suk ce so ra, do na by cia mie nia nie ru cho me go pań stwa po przed ni ka,
znaj du ją ce go się na te ry to rium suk ce so ra bez od szko do wa nia; brak obo -
wiąz ku suk ce so ra spła ty zo bo wią zań fi nan so wych (dłu gów pań stwo wych)
po przed ni ka za cią gnię tych na po trze by okre ślo nej czę ści te ry to rium pań -
stwo we go lub w związ ku z na ru sze niem pra wa mię dzy na ro do we go; wy łą -
cze nie suk ce sji w od nie sie niu do człon ko stwa w or ga ni za cjach mię dzy na -
ro do wych (co pro wa dzi do kon klu zji, że suk ce sor mu si zło żyć wnio sek
o przy stą pie nie do or ga ni za cji mię dzy na ro do wej, któ rej człon kiem by ło pań -
stwo po przed nik); a tak że wy łą cze nie suk ce sji w od nie sie niu do od po wie -
dzial no ści mię dzy na ro do wej (suk ce sor nie od po wia da za de lik ty pań stwa
po przed ni ka).

Tra dy cyj ne pra wo mię dzy na ro do we sta ło na sta no wi sku, że suk ce sja

sa ma w so bie nie na ru sza praw osób pry wat nych (jed no stek), zwłasz cza
praw ma jąt ko wych (tzw. dok try na praw na by tych). W ostat nich la tach zwra -
ca się uwa gę rów nież na to, że w przy pad kach suk ce sji państw na le ży za -
pew nić cią głość umów roz bro je nio wych oraz zo bo wią zań wy ni ka ją cych
z umów do ty czą cych praw czło wie ka. Nie jest na to miast oczy wi ste, czy
sta tus norm zwy cza jo wych uzy ska ły nor my za pro po no wa ne w cza sie prac
ko dy fi ka cyj nych, jak np. za sa da spra wie dli we go po dzia łu mie nia ru cho me -
go czy też po dzia łu dłu gu pań stwo we go pań stwa po przed ni ka po mię dzy
suk ce so rów.

Uzna nie w sto sun kach mię dzy na ro do wych. Wie lo krot nie od wo ły wa -

li śmy się w ni niej szym wy kła dzie do in sty tu cji uzna nia. Od gry wa ono w sto -
sun kach mię dzy na ro do wych pierw szo pla no wą ro lę. Przed mio tem uzna nia
mo że być wszyst ko, ale naj czę ściej spo ty ka my uzna nie pań stwa oraz uzna -

78

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

nie rzą dów, a tak że uzna nie na byt ków te ry to rial nych. Uzna nie jest in sty tu -
cją po li tycz ną: każ de pań stwo sa mo de cy du je, czy za ist nia ły prze słan ki
uzna nia.

W hi sto rii pra wa mię dzy na ro do we go ście ra ły się dwie kon cep cje do -

ty czą ce isto ty uzna nia. We dług teo rii kon sty tu tyw nej ist nie nie pań stwa by -
ło uza leż nio ne od je go uzna nia przez in ne pod mio ty; z ko lei kon cep cja
de kla ra tyw na opie ra się na za ło że niu, że byt pań stwo wy nie jest zwią za -
ny bez po śred nio z uzna niem, któ re ma zna cze nie wy łącz nie z per spek ty -
wy utrzy my wa nia sto sun ków z in ny mi pod mio ta mi pra wa mię dzy na ro do -
we go. Współ cze śnie wy da je się do mi no wać kon cep cja de kla ra tyw na,
acz kol wiek zo sta ła ona nie co pod wa żo na przez wy da nie przez Eu ro pej -
ską Współ pra cę Po li tycz ną (tj. in sty tu cję ko or dy nu ją cą po li ty kę za gra nicz -
ną państw człon kow skich EWG w okre sie po prze dza ją cym po wsta nie Unii
Eu ro pej skiej) 16 grud nia 1991 r. Wy tycz nych w spra wie uzna nia no wych
państw w Eu ro pie Wschod niej i na ob sza rze ZSRR. Uza leż nia ły one uzna -
nie pań stwa od speł nie nia pew nych wa run ków, wy kra cza ją cych po za tra -
dy cyj nie wy ma ga ne przez pra wo mię dzy na ro do we. Wśród tra dy cyj nych
wa run ków o cha rak te rze praw nym wy mie nia no zwy kle nie za leż ność
i efek tyw ność rzą du, na to miast wśród wa run ków po li tycz nych – ewen tu -
al ną (acz nie ko niecz ną) le gi ty mi za cję wła dzy (tak zna na sen ten cja ar bi -
tra żo wa w spra wie Ti no co – 1923). Wy tycz ne do da ły do tej li sty jesz cze
po sza no wa nie pod sta wo wych ak tów pra wa mię dzy na ro do we go, de mo kra -
tycz ną for mę rzą dów i prze strze ga nie praw czło wie ka, uzna nie i re spek -
to wa nie in te gral no ści te ry to rial nej in nych państw, przy ję cie zo bo wią zań
roz bro je nio wych oraz zo bo wią za nie do roz strzy ga nia spo rów mię dzy na -
ro do wych me to da mi po ko jo wy mi; po mi nię to na to miast cał ko wi cie wy móg
efek tyw no ści.

For my uzna nia są bar dzo zróż ni co wa ne. Naj czę ściej wy ra ża ją się

poprzez uro czy stą de kla ra cję, w któ rej pod miot uzna ją cy oświad cza, iż bę -
dzie trak to wał da ny twór ja ko pań stwo; za zwy czaj de kla ra cja ta ka po łą czo -
na jest z oświad cze niem o go to wo ści do na wią za nia sto sun ków dy plo ma -
tycz nych. Mó wi my wów czas o uzna niu de iu

re. Moż

li

we jest jed

nak

rów nież uzna nie nie for mal ne, fak tycz ne czy też do ro zu mia ne (uzna nie de
fac to
). Ma my z nim do czy nie nia wte dy, gdy pod miot do ko nu ją cy uzna nia,
z przy czyn po li tycz nych nie mo że lub nie chce for mal nie po twier dzić uzna -
nia, ale jed no cze śnie nie ma za mia ru igno ro wać ist nie nia da ne go pań stwa.
Nie bę dzie na to miast rów no znacz ne z uzna niem przy stą pie nie no we go pań -
stwa do umo wy wie lo stron nej lub też do otwar tej or ga ni za cji mię dzy na ro -
do wej. Szcze gól ną for mą uzna nia jest uzna nie ko lek tyw ne, do ko ny wa ne

79

Stosowanie prawa międzynarodowego – podmioty prawa

background image

zwy kle przez or ga ni za cję mię dzy na ro do wą bądź przez re pre zen ta tyw ną gru -
pę państw (dzia ła ją cą nie ja ko w imie niu spo łecz no ści mię dzy na ro do wej).

W dok try nie pra wa mię dzy na ro do we go wspo mi na się zwy kle o uzna -

niu przed wcze snym i uzna niu opóź nio nym. O pierw szym mó wi my wów -
czas, gdy no we pań stwo nie jest jesz cze w peł ni ukształ to wa ne, np. nie
od dzie li ło się cał ko wi cie od po przed ni ka, któ ry spra wu je kon tro lę nad czę -
ścią te ry to rium uzna wa nym przez nie za wła sne. Przy kła dem uzna nia
przed wcze sne go by ło uzna nie Sta nów Zjed no czo nych przez Fran cję
w 1778 r., po trak to wa ne zresz tą przez Wiel ką Bry ta nię ja ko ca sus bel li.
Uzna nie przed wcze sne mo że z punk tu wi dze nia pra wa mię dzy na ro do we -
go sta no wić przy kład in ge ren cji w we wnętrz ne spra wy ja kie goś pań stwa,
ale mo że rów nież le gi ty mi zo wać se ce sję, pro wa dząc do po wsta nia i umoc -
nie nia po wsta łe go w jej wy ni ku pań stwa. Z ko lei uzna nie opóź nio ne jest
rów nież pew ną sy tu acją wy jąt ko wą uwa run ko wa ną po li tycz nie. Ma my
z nią do czy nie nia wte dy, gdy ja kieś pań stwo wa ha się uznać in ny pod -
miot pra wa mię dzy na ro do we go, opie ra jąc swe sta no wi sko na prze słan kach
po li tycz nych, pod czas gdy in ne pań stwa pod ję ły już wcze śniej de cy zję
o uzna niu. Po ję cia te są o ty le my lą ce, że każ de pań stwo sa mo oce nia, czy
za ist nia ły prze słan ki nie zbęd ne do uzna nia, nie ko niecz nie kie ru jąc się przy
tym sta no wi skiem in nych państw. Na le ży na to miast pod kre ślić, że raz
doko na ne uzna nie pań stwa ma cha rak ter osta tecz ny i nie mo że być cof -
nię te, po za zu peł nie wy jąt ko wy mi sy tu acja mi (do któ rych na le ża ło np. włą -
cze nie Au strii do Rze szy Nie miec kiej w 1938 r., po cząt ko wo za ak cep to -
wa ne przez spo łecz ność mię dzy na ro do wą, a cof nię te do pie ro w okre sie
II woj ny świa to wej). Rów nie wy jąt ko wy cha rak ter ma uzna nie z mo cą
wstecz ną (re tro ak tyw ne).

Od uzna nia pań stwa na le ży od róż nić uzna nie rzą du. Za zwy czaj nie za -

le ży jed no od dru gie go i wią że się z sy tu acją, w któ rej okre ślo na gru pa osób
do szła do wła dzy w spo sób nie kon sty tu cyj ny. Te go ty pu zmia na władz nie
po cią ga za so bą skut ków co do po zy cji mię dzy na ro dow praw nej pań stwa
(nie wpły wa na je go cią głość i iden tycz ność), mo że na to miast mieć zna -
cze nie dla je go fak tycz nych re la cji z pań stwa mi trze ci mi. Pra wo mię dzy -
na ro do we tra dy cyj nie pod kre śla, że wa run kiem uzna nia rzą du jest efek tyw -
ne i rze czy wi ste spra wo wa nie prze zeń wła dzy na da nym te ry to rium
i w sto sun ku do lud no ści pań stwa. Współ cze śnie wy da je się rów nież, że
co raz więk sze zna cze nie po win ny mieć do dat ko we czyn ni ki wy mie nia ne
w dok try nie i prak ty ce mię dzy na ro do wej, jak na przy kład ak cep ta cja lub
le gi ty mi za cja rzą du przez miej sco wą lud ność czy utrzy ma nie przez no wy
rząd do tych cza so wych zo bo wią zań mię dzy na ro do wych pań stwa.

80

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

W tra dy cyj nym pra wie mię dzy na ro do wym w kon tek ście uzna nia rzą -

du, któ ry prze jął wła dzę w spo sób nie kon sty tu cyj ny, roz róż nia no dwa po -
dej ścia. Dok try na To ba ra (za pro po no wa na przez mi ni stra spraw za gra nicz -
nych Ekwa do ru w 1907 r.) na ka zy wa ła od mo wę uzna nia rzą du po wsta łe go
z na ru sze niem kon sty tu cji; na to miast dok try na Es tra dy (mi ni stra spraw za -
gra nicz nych Mek sy ku) z 1930 r. wprost prze ciw nie – su ge ro wa ła mak sy -
mal ną moż li wą li be ra li za cję uzna nia rzą du, co mia ło by się przy czy nić do
sta bi li za cji sto sun ków mię dzy na ro do wych. Wy da je się jed nak, że obie skraj -
ne dok try ny nie ma ją obec nie tak wiel kie go zna cze nia w związ ku z ro sną -
cą ro lą uzna nia de fac to, po zwa la ją ce go na unik nię cie for mal nych de kla -
ra

cji. Na

le

ży przy tym pa

mię

tać, że uzna

nie rzą

du jest du

żo bar

dziej

upo li tycz nio ne niż uzna nie pań stwa. Z ko lei rząd spra wu ją cy przez dłuż -
szy czas wła dzę na da nym te ry to rium, lecz nie uzna wa ny przez spo łecz -
ność mię dzy na ro do wą, okre śla się czę sto ja ko re żim de fac to; pań stwo prze -
zeń rzą dzo ne jest trak to wa ne ja ko nie peł ny (czę ścio wy) pod miot pra wa
mię dzy na ro do we go.

Uzu peł nie niem uzna nia jest obo wią zek nie uzna wa nia sy tu acji nie le -

gal nych. Po cząt ki je go się ga ją tzw. dok try ny Stim so na, sfor mu ło wa nej
w związ ku z agre sją ja poń ską prze ciw ko Chi nom w 1932 r. Ame ry kań ski
se kre tarz sta nu oświad czył wów czas, że USA nie uzna ją żad nej sy tu acji
(w tym na byt ków te ry to rial nych), usta wy lub po ro zu mie nia nie zgod ne go
z pak tem Brian da -Kel log ga. W okre sie mię dzy wo jen nym za sa da nie uzna -
wa nia nie by ła kon se kwent nie sto so wa na; sta no wi ła na to miast pod sta wę po -
li ty ki alian tów wo bec Nie miec w cza sie II woj ny świa to wej. Na grun cie
Kar ty NZ po sta no wie nia do ty czą ce nie uzna wa nia sy tu acji nie le gal nych
znaj du je my m.in. w De kla ra cji za sad pra wa mię dzy na ro do we go (re zo lu cja
2625(XXV) z 16 grud nia 1970 r., de fi ni cji agre sji (re zo lu cja 3314(XXIX)
z 14 grud nia 1974 r. czy też w Ak cie Koń co wym KBWE z 1 lip ca 1975 r.
Po twier dzi ła ją też Ra da Bez pie czeń stwa, m.in. w re zo lu cjach: 242(1967)
w spra wie arab skich te ry to riów oku po wa nych przez Izra el, 301(1971)
w spra wie Na mi bii czy 662(1990) w spra wie woj ny irac ko -ku wejc kiej,
a tak że MTS, zwłasz cza w opi nii do rad czej w spra wie Na mi bii w 1971 r.
Z dru giej stro ny wsze la ko, MTS nie od niósł się do tej kwe stii w po stę po -
wa niu w spra wie Ti mo ru Wschod nie go (1995 r.), uzna jąc się za or gan nie -
wła ści wy do roz strzy gnię cia spo ru ze wzglę dów for mal nych.

Pra wo dy plo ma tycz ne i kon su lar ne. Obie te dzie

dzi

ny sta

no

wią

szcze gól ne czę ści (pod sys te my) pra wa mię dzy na ro do we go, okre śla ne czę -
sto ja ko re żi my za mknię te (self -con ta ined re gi mes). Po ję cie to ozna cza ze -
spół norm, któ re jak kol wiek po zo sta ją w ra mach pra wa mię dzy na ro do we -

81

Stosowanie prawa międzynarodowego – podmioty prawa

background image

go po wszech ne go i po win ny być sto so wa ne zgod nie z re gu ła mi uni wer sal -
ny mi, to cał ko wi cie re gu lu ją da ne za gad nie nie pra wa mię dzy na ro do we go
i sto sun ków mię dzy na ro do wych, tj. za wie ra ją nor my in sty tu cjo nal ne, ma -
te rial no praw ne (okre śla ją ce pra wa i obo wiąz ki stron) oraz for mal ne (okre -
śla ją ce pro ce du ry sto so wa nia i eg ze kwo wa nia norm, w tym tak że za sa dy
od po wie dzial no ści za ich na ru sze nie). Ów szcze gól ny cha rak ter norm pra -
wa dy plo ma tycz ne go po twier dzi ło orze cze nie MTS w spra wie ame ry kań -
skie go per so ne lu dy plo ma tycz ne go i kon su lar ne go w Te he ra nie
(zna ne tak -
że ja ko spra wa za kład ni ków ame ry kań skich w Te he ra nie; roz strzy gnię cie
w przed mio cie do pusz cze nia w 1979 r., wy rok me ry to rycz ny w 1980 r.).
W tym sa mym orze cze niu pod kre ślo no szcze gól ny cha rak ter pra wa dy plo -
ma tycz ne go oraz je go zna cze nie dla funk cjo no wa nia spo łecz no ści mię dzy -
na ro do wej (okre ślo ne ja ko ży wot ne i fun da men tal ne).

Pra wo dy plo ma tycz ne jest jed ną z naj star szych dzie dzin pra wa mię -

dzy na ro do we go, a za sa dy trak to wa nia i ochro ny po słów ja ko wy słan ni ków
su we ren nych mo nar chów wy wo dzą się jesz cze ze sta ro żyt no ści. Źró dłem
szcze gól ne go trak to wa nia po słów by ła za sa da rów no ści państw (su we re -
nów), a z upły wem cza su tak że im mu ni tet pań stwa. Ko dy fi ka cja pra wa zwy -
cza jo we go zo sta ła za po cząt ko wa na sto sun ko wo wcze śnie – pro to kół akwiz -
grań ski z 1818 r., za war ty w ra mach Kon gre su Wie deń skie go, usta na wiał
ran gę przed sta wi cie li dy plo ma tycz nych oraz re gu ły pre ce den cji obo wią zu -
ją ce do dziś. Kom plek so wa ko dy fi ka cja zo sta ła do ko na na w 1961 r. po -
przez za war cie Kon wen cji wie deń skiej o sto sun kach dy plo ma tycz nych.
Uzu peł nie niem tej kon wen cji jest Kon wen cja o mi sjach spe cjal nych, do ty -
czą ca sy tu acji praw nej głów państw i in nych przed sta wi cie li naj wyż szych
władz pań stwo wych uda ją cych się z wi zy tą ofi cjal ną do in ne go pań stwa.

Ran gi przed sta wi cie li dy plo ma tycz nych usta lo ne przez wspo mnia -

ny pro to kół akwi zgrań ski po zo sta ją na dal w mo cy. Sze fo wie mi sji dy plo -
ma tycz nych dzie lą się na trzy kla sy. Pierw szą sta no wią: am ba sa do ro wie
nad zwy czaj ni i peł no moc ni oraz nun cju sze; dru gą: po sło wie, mi ni stro wie
i in ter r nun cju sze; wresz cie trze cią: chargés d’af fa ires. Dwie pierw sze ka -
te go rie sze fów mi sji są akre dy to wa ne przy gło wie pań stwa, na to miast trze -
cia przy mi ni strze spraw za gra nicz nych. Prak ty ka no mi no wa nia am ba sa -
do rów we wszyst kich sto li cach jest sto sun ko wo nie daw na; po przed nio
am ba sa do ro wie re pre zen to wa li da ne pań stwo tyl ko w tych kra jach, któ re
by ły uwa ża ne za rów ne pań stwu wy sy ła ją ce mu (oczy wi ście mó wi my tu
o pew nej kla sy fi ka cji nie for mal nej, po nie waż za sa da su we ren nej rów no ści
państw zo sta ła wpro wa dzo na przez trak tat west fal ski z 1648 r., koń czą cy
woj nę trzy dzie sto let nią).

82

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

W ra mach po szcze gól nych klas usta lo no za sa dy pre ce den cji (pierw -

szeń stwa), tj. spe cy ficz nej hie rar chii przed sta wi cie li dy plo ma tycz nych dla
ce lów for mal no -re pre zen ta cyj nych. Po rzą dek ten za le ży od da ty roz po czę -
cia mi sji w da nym pań stwie. In ny po dział do ty czy osób peł nią cych okre -
ślo ne funk cje w ra mach przed sta wi cielstw dy plo ma tycz nych. Dzie lą się one
na per so nel dy plo ma tycz ny, per so nel ad mi ni stra cyj ny oraz pra cow ni ków
ob słu gi (służ ba). Jak kol wiek nie ma for mal nych prze szkód, że by człon ko -
wie mi sji by li oby wa te la mi pań stwa przyj mu ją ce go, to ta kie roz wią za nie
jest re gu łą wła ści wie tyl ko w od nie sie niu do per so ne lu służ bo we go.

Wszy scy dy plo ma ci akre dy to wa ni w da nym pań stwie two rzą kor pus

dy plo ma tycz ny, na któ re go cze le stoi dzie kan. Jest nim naj star szy sta żem
am ba sa dor, a w pań stwach utrzy mu ją cych sto sun ki ze Sto li cą Apo stol ską
nun cjusz pa pie ski. Funk cje dzie ka na kor pu su dy plo ma tycz ne go są współ -
cze śnie w za sa dzie czy sto re pre zen ta cyj ne; mo że on zwra cać się do władz
pań stwa przyj mu ją ce go w spra wach do ty czą cych wszyst kich akre dy to wa -
nych dy plo ma tów.

Roz po czę cie i za koń cze nie mi sji dy plo ma tycz nej. Po na wią za niu sto -

sun ków dy plo ma tycz nych roz po czy na się pro ces po wo ły wa nia per so ne lu
dy plo ma tycz ne go, któ ry ma wy ko ny wać swe funk cje w da nym pań stwie.
Skład mi sji nie wy ma ga za twier dze nia przez pań stwo przyj mu ją ce, z wy -
jąt kiem am ba sa do ra, któ ry mu si uzy skać zgo dę pań stwa przyj mu ją ce go na
no mi na cję (tzw. agrèment). Wy sta wie nie agrèment jest z ko lei pod sta wą
do wy sta wie nia li stów uwie rzy tel nia ją cych, któ rych wrę cze nie na uro czy -
stej au dien cji roz po czy na mi sję.

Nie ma prze szkód, że by je den am ba sa dor był akre dy to wa ny w kil ku

sto li cach. Ma to miej sce zwłasz cza w sto sun kach z pań stwa mi mniej szy -
mi, od le gły mi, od gry wa ją cy mi mniej szą ro lę w sto sun kach mię dzy na ro do -
wych za in te re so wa ne go pań stwa. Nie kie dy pań stwa bar dziej wy czu lo ne na
ta ką prak ty kę od ma wia ją zgo dy na wie lo krot ną akre dy ta cję sze fów mi sji.
Po dob nie pew ne pro ble my mo że stwa rzać usy tu owa nie lub prze nie sie nie
sto li cy pań stwa. Utar ła się prak ty ka, że w ta kich sy tu acjach pań stwo przyj -
mu ją ce mo że zmu sić przed sta wi ciel stwa dy plo ma tycz ne do otwar cia pla -
ców ki w okre ślo nym miej scu.

Art. 3 Kon wen cji wie deń skiej o sto sun kach dy plo ma tycz nych wy mie -

nia funk cje mi sji dy plo ma tycz nej. Za li cza się do nich: re pre zen to wa nie
pań stwa wy sy ła ją ce go w pań stwie przyj mu ją cym, ochro nę in te re sów pań -
stwa wy sy ła ją ce go i je go oby wa te li w pań stwie przyj mu ją cym, pro wa dzenie
róż ne go ro dza ju ne go cja cji z rzą dem pań stwa przyj mu ją ce go; za zna ja mia -
nie się w spo sób po ko jo wy i le gal ny z sy tu acją w pań stwie przyj mu ją cym

83

Stosowanie prawa międzynarodowego – podmioty prawa

background image

oraz prze ka zy wa nie tych in for ma cji pań stwu wy sy ła ją ce mu oraz pro pa go -
wa nie do brych sto sun ków po mię dzy za in te re so wa ny mi bez po śred nio pań -
stwa mi.

Przy wi le je i im mu ni te ty dy plo ma tycz ne. Róż ni ca po mię dzy przy wi -

le jem a im mu ni te tem po le ga na tym, że przy wi lej ozna cza do da nie pew -
nych szcze gól nych praw, nie przy słu gu ją cych in nym oso bom, na to miast im -
mu ni tet to zwol nie nie z pew nych obo wiąz ków. W przy pad ku mi sji
dy plo ma tycz nej szcze gól ne zna cze nie ma przy wi lej nie ty kal no ści mi sji,
obej mu ją cy bu dy nek i te ren przed sta wi ciel stwa. Ozna cza on, że nikt nie
mo że wkro czyć na te ren przed sta wi ciel stwa dy plo ma tycz ne go bez zgo dy
am ba sa do ra, na wet w ce lu za po bie że nia po wszech ne mu nie bez pie czeń stwu.
Co wię cej, nie ty kal ność obo wią zu je rów nież w okre sie kon flik tu zbroj ne -
go po mię dzy za in te re so wa ny mi pań stwa mi. Bu dyn ki mi sji są chro nio ne na -
wet wte dy, gdy nie są użyt ko wa ne – wła dze bry tyj skie cze ka ły 7 dni od
cza su opusz cze nia przez per so nel mi sji Li bii w Lon dy nie, za nim prze szu -
ka ły bu dy nek, z któ re go pa dły śmier tel ne strza ły do po li cjant ki bry tyj skiej
ochra nia ją cej te ren przed sta wi ciel stwa.

Przy wi lej nie ty kal no ści oso bi stej dy plo ma ty wią że się z po stę po wa -

niem kar nym i po le ga na tym, że dy plo ma ta nie mo że zo stać aresz to wa ny
ani za trzy ma ny. Wy jąt kiem jest za trzy ma nie w ce lu unie moż li wie nia po -
peł nie nia prze stęp stwa. Spor na jest na to miast moż li wość aresz to wa nia dy -
plo ma ty w przy pad ku za trzy ma nia go na go rą cym uczyn ku po peł nie nia
prze stęp stwa; je śli ono na stą pi, dy plo ma ta po wi nien być trak to wa ny z na -
le ży tym sza cun kiem. Nie sta no wi na to miast na ru sze nia przy wi le ju nie ty -
kal no ści wy pi sa nie man da tu za prze kro cze nie prze pi sów ru chu dro go we -
go czy też unie ru cho mie nie sa mo cho du klam ra mi, po nie waż ocze ku je się
od dy plo ma ty za pła ce nia man da tu. W prak ty ce nie któ rych państw (m.in.
Szwaj ca rii i USA) zo sta ła przy ję ta za sa da, że upo rczy we na ru sza nie prze -
pi sów ru chu dro go we go mo że do pro wa dzić do za trzy ma nia pra wa jaz dy,
a w skraj nych przy pad kach – do uzna nia da ne go dy plo ma ty za per so na non
gra ta
.

Na le ży jed nak pa mię tać, że dy plo ma ta ma obo wią zek prze strze ga nia

pra wa pań stwa przyj mu ją ce go i nie mie sza nia się w je go spra wy we wnętrz -
ne. W ra zie po peł nie nia prze stęp stwa po stę po wa nie kar ne po win no być pro -
wa dzo ne w ce lu wy ja śnie nia wszyst kich oko licz no ści zda rze nia. Je śli oka -
że się, że spraw cą jest dy plo ma ta, pań stwo przyj mu ją ce ma pra wo wy stą pić
do od po wied nich or ga nów pań stwa wy sy ła ją ce go z wnio skiem o zrze cze -
nie się im mu ni te tu. Ta kie zrze cze nie bę dzie sku tecz ne tyl ko wte dy, gdy bę -
dzie wy raź ne i bę dzie po cho dzi ło od wła ści we go or ga nu pań stwa wy sy ła -

84

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

ją ce go. Prak ty ka wska zu je jed nak rów nież na sku tecz ność zrze cze nia się
im mu ni te tu przez sze fa mi sji wo bec jej człon ków oraz przez po szcze gól -
nych dy plo ma tów w sto sun ku do człon ków ich ro dzin. Za war cie umo wy
za wie ra ją cej klau zu lę o ju rys dyk cji są du pań stwa przyj mu ją ce go w da nej
spra wie rów nież mo że być po trak to wa ne ja ko zrze cze nie się im mu ni te tu.
Re zy gna cja z im mu ni te tu ju rys dyk cyj ne go nie ozna cza au to ma tycz nie zrze -
cze nia się im mu ni te tu eg ze ku cyj ne go, co do któ re go po trzeb na jest osob -
na de cy zja.

Nie zbyt pre cy zyj na kon struk cja tzw. eks te ry to rial no ści przed sta wi ciel -

stwa dy plo ma tycz ne go do pro wa dzi ła do wy kształ ce nia w Ame ry ce Ła ciń -
skiej kon struk cji azy lu dy plo ma tycz ne go. Zgod nie z nią, nie jest moż li we
dal sze ści ga nie oso by po dej rza nej o po peł nie nie prze stęp stwa, je że li uda -
ło jej się prze do stać na ob szar ob ce go po sel stwa. W wy jąt ko wych przy pad -
kach za sa da azy lu dy plo ma tycz ne go zna la zła za sto so wa nie w in nych czę -
ściach świa ta, m.in. w Eu ro pie. Zna ne są przy pad ki pry ma sa Wę gier,
kar dy na ła Mid szen ty’ego, któ ry po wkro cze niu na Wę gry wojsk ra dziec -
kich w 1956 r. zna lazł schro nie nie w am ba sa dzie USA i uzy skał zgo dę na
wy jazd do Rzy mu do pie ro w 1971 r. czy też ma so we go ko rzy sta nia przez
oby wa te li NRD ze schro nie nia w przed sta wi ciel stwach dy plo ma tycz nych
RFN w Pol sce, Cze cho sło wa cji i na Wę grzech w le cie 1989 r., w ce lu uzy -
ska nia zgo dy władz NRD na wy jazd do RFN.

Kon wen cja wie deń ska gwa ran tu je dy plo ma tom swo bo dę ko mu ni ko -

wa nia się w ce lach urzę do wych z wła dza mi pań stwa wy sy ła ją ce go, a tak -
że z in ny mi przed sta wi ciel stwa mi dy plo ma tycz ny mi i kon su lar ny mi w pań -
stwie przyj mu ją cym. Tym sa mym przy wi lej nie ty kal no ści obej mu je rów nież
ko re spon den cję dy plo ma tycz ną (jak kol wiek zda rza ły się przy pad ki, w któ -
rych pod słu chi wa nie roz mów ra dio wych mię dzy am ba sa dą i pań stwem wy -
sy ła ją cym nie by ło uzna wa ne za na ru sze nie pra wa), ba gaż dy plo ma tów oraz
tzw. wa li zę dy plo ma tycz ną, tj. do ku men ty mi sji. Do ku men ty mo gą być
prze wo żo ne przez ku rie ra dy plo ma tycz ne go, lecz tak że tzw. pocz tą ka pi -
tań ską (przez ka pi ta na stat ku lub sa mo lo tu). W prak ty ce do pusz cza się nie -
kie dy prze szu ka nie ba ga żu w przy pad kach po dej rze nia o prze wo że nie kon -
tra ban dy (bro ni, nar ko ty ków), ale wy łącz nie w obec no ści dy plo ma ty.

Im mu ni te ty dy plo ma tycz ne po le ga ją z ko lei na zwol nie niu z nie któ -

rych zo bo wią zań. Dzie li my je na są do we (ju rys dyk cyj ne) i eg ze ku cyj ne.
Dy plo ma ta zwol nio ny jest spod ju rys dyk cji kar nej (rów nież w spra wach
naj cięż szych prze stępstw) i w spra wach o wy kro cze nia; nie mo że być prze -
słu chi wa ny w cha rak te rze świad ka. Nie licz ne wy jąt ki od im mu ni te tu są do -
we go w spra wach cy wil nych obej mu ją: po stę po wa nie w spra wie spad ku

85

Stosowanie prawa międzynarodowego – podmioty prawa

background image

odzie dzi czo ne go przez dy plo ma tę w pań stwie przyj mu ją cym, w spra wach
do ty czą cych za trud nie nia w pań stwie przyj mu ją cym (w prak ty ce jest to
moż li we w za wo dach aka de mic kich) oraz w spo rach do ty czą cych nie ru -
cho mo ści sta no wią cej wła sność pry wat ną dy plo ma ty, a po ło żo nej w pań -
stwie przyj mu ją cym (war to tu przy po mnieć, że wy łącz ną wła ści wość w spo -
rach do ty czą cych nie ru cho mo ści ma ją są dy pań stwa, w któ rym da na
nie ru cho mość jest po ło żo na). Im mu ni tet cy wil ny wy ga sa rów nież wte dy,
gdy dy plo ma ta sam wda się w spór są do wy. Prak ty ka do pusz cza tak że po -
zwy prze ciw ko dy plo ma tom lub pla ców kom dy plo ma tycz nym, zwią za ne
z pra wem pra cy, tj. z za trud nie niem w przed sta wi ciel stwie dy plo ma tycz -
nym (w tym przy pad ku pry mat ma za pew nie nie dro gi są do wej pra cow ni -
kom); spor na jest na to miast prak ty ka do ty czą ca rosz czeń pry wat no praw -
nych, np. na tle nie wy wią za nia się z umo wy naj mu, nie pła ce nia czyn szu
itp. Im mu ni te ty są sku tecz ne tyl ko w pań stwie przyj mu ją cym, nie prze są -
dza ją o sy tu acji praw nej dy plo ma ty w pań stwach trze cich (np. w tran zy -
cie). Im mu ni tet obej mu je rów nież zwol nie nie dy plo ma ty od opłat cel nych
i miej sco wych po dat ków, z wy jąt kiem po dat ków kon sump cyj nych (ak cy -
za czy po da tek od war to ści do da nej VAT).

Pod sta wo we ele men ty pra wa kon su lar ne go. In ne za da nie speł nia ją

urzęd ni cy kon su lar ni, któ rzy wy ko nu ją w imie niu i na rzecz pań stwa wy -
sy ła ją ce go okre ślo ne funk cje ad mi ni stra cyj ne w pań stwie przyj mu ją cym.
Czyn no ści kon su lar ne są do ko ny wa ne z za sa dy w sto sun ku do oby wa te li
pań stwa wy sy ła ją ce go. Kon su lo wie – ina czej niż dy plo ma ci – wy ko nu ją
swe za da nia w okre ślo nym okrę gu kon su lar nym, któ ry nie mu si obej mo -
wać ca łe go te ry to rium pań stwa przyj mu ją ce go (czę sto zda rza się, że w da -
nym pań stwie dzia ła kil ka kon su la tów; od po wied nie funk cje mo że też speł -
niać wy dział kon su lar ny am ba sa dy). Na utwo rze nie kon su la tu i pro wa dze nie
dzia łal no ści przez kon su la pań stwo przyj mu ją ce mu si wy ra zić zgo dę w for -
mie exe qu atur. Roz róż nia się trzy ka te go rie kon su lów: kon sul ge ne ral ny,
kon sul oraz agent kon su lar ny. Szcze gól ną funk cję speł nia na to miast kon -
sul ho no ro wy, któ ry jest szcze gól nie za słu żo nym, wy bit nym oby wa te lem
pań stwa, w któ rym miesz ka, po wo ła nym przez in ne pań stwo do wy ko ny -
wa nia pew nych czyn no ści urzę do wych.

Za da nia i funk cje kon su lów okre śla ją: Kon wen cja wie deń ska z 1963 r.

o sto sun kach kon su lar nych oraz obo wią zu ją ce w po szcze gól nych pań stwach
ak ty pra wa we wnętrz ne go, za zwy czaj okre śla ne ja ko usta wy kon su lar ne
(usta wy o pra wach i obo wiąz kach kon su lów). Je że li chce my za tem wy ko -
nać ja kąś czyn ność w kon su la cie, naj pierw mu si my spraw dzić, czy na mo -
cy usta wy kon sul jest w ogó le upraw nio ny do jej do ko na nia, a na stęp nie

86

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

we ry fi ku je my, czy moż li wość ta ka ist nie je w sto sun kach dwu stron nych po -
mię dzy pań stwem wy sy ła ją cym i pań stwem przyj mu ją cym. Za da niem kon -
su la jest przede wszyst kim ochro na in te re sów oby wa te li pań stwa wy sy ła -
ją ce go w pań stwie przyj mu ją cym, wspie ra nie sto sun ków han dlo wych,
go spo dar czych, kul tu ral nych i na uko wych po mię dzy oby dwo ma za in te re -
so wa ny mi pań stwa mi, a tak że speł nia nie pew nych funk cji ad mi ni stra cyj -
nych, jak wy sta wia nie pasz por tów i wiz, spo rzą dza nie ak tów sta nu cy wil -
ne go itp.

Kon su lo wie pod le ga ją przy wi le jom po dat ko wym i cel nym w ta kim sa -

mym za kre sie jak dy plo ma ci. Po miesz cze nia kon su lar ne są nie ty kal ne, a or -
ga ny pań stwa przyj mu ją ce go mo gą wkra czać do nich wy łącz nie za zgo dą
sze fa pla ców ki. Nie ty kal ne są rów nież ar chi wa, do ku men ty i prze sył ki kon -
su lar ne, acz kol wiek w ra zie uza sad nio nych po dej rzeń mo gą one być skon -
tro lo wa ne na ta kich sa mych za sa dach jak ba gaż dy plo ma tycz ny. Funk cjo -
na riu sze kon su lar ni nie mo gą być aresz to wa ni, z wy jąt kiem przy pad ków
po peł nie nia cięż kiej zbrod ni, o ile zo sta nie wy da ne od po wied nie po sta no -
wie nie są du. Ina czej niż dy plo ma ta, w ra zie wsz czę cia prze ciw nie mu po -
stę po wa nia kar ne go urzęd nik kon su lar ny ma obo wią zek sta wić się przed
są dem. O aresz to wa niu i wsz czę ciu po stę po wa nia kar ne go na le ży na tych -
miast po wia do mić od po wied nie wła dze pań stwa wy sy ła ją ce go.

Im mu ni tet ju rys dyk cyj ny (są do wy i ad mi ni stra cyj ny) kon su la jest ogra -

ni czo ny w po rów na niu z im mu ni te tem dy plo ma tycz nym. Do ty czy wy łącz -
nie czyn no ści zwią za nych z wy ko ny wa niem funk cji kon su lar nych. Są dy
pań stwa przyj mu ją ce go ma ją ju rys dyk cję rów nież wte dy, gdy spra wa do -
ty czy za war cia umo wy, w któ rej funk cjo na riusz kon su lar ny nie wy stę po -
wał wy raź nie lub do ro zu mia nie ja ko przed sta wi ciel pań stwa wy sy ła ją ce -
go, a tak że w przy pad kach po wództw wy to czo nych przez oso by trze cie
po szko do wa ne w wy pad ku spo wo do wa nym na te ry to rium pań stwa przyj -
mu ją ce go przez sa mo chód, sa mo lot lub sta tek.

Szcze gól ną po zy cję ma ją mi sje spe cjal ne, speł nia ne za gra ni cą przez

przed sta wi cie li pań stwa wy sy ła ją ce go. Sto sun ki w tym za kre sie re gu lu je
kon wen cja z 1961 r. (w mo cy od 1985 r.), któ ra – po mi mo nie wiel kiej licz -
by ra ty fi ka cji – jest prze strze ga na ja ko od zwier cie dla ją ca pra wo zwy cza -
jo we. Ce lem mi sji jest za ła twie nie pew nej szcze gól nej kwe stii, pro wa dze -
nie ro ko wań, udział w kon fe ren cji mię dzy na ro do wej itp. Mi sja spe cjal na
po sia da ta kie sa me pra wa, przy wi le je i im mu ni te ty jak sta li dy plo ma ci.
Wresz cie po dob ny sta tus jak in ni dy plo ma ci ma ją przed sta wi cie le or ga ni -
za cji mię dzy na ro do wych w po szcze gól nych pań stwach.

87

Stosowanie prawa międzynarodowego – podmioty prawa

background image

2.3. Or ga ni za cje mię dzy na ro do we

Pierw sze or ga ni za cje mię dzy na ro do we po ja wi ły się w sto sun kach mię -

dzy na ro do wych w pierw szej po ło wie XIX stu le cia, ale za in te re so wa nie dok -
try ny wzbu dzi ły w za sa dzie do pie ro po I woj nie świa to wej, wraz z po wsta -
niem Li gi Na ro dów oraz Mię dzy na ro do wej Or ga ni za cji Pra cy (MOP). MTS
w opi nii do rad czej z 1949 r. w spra wie od szko do wa nia za stra ty po nie sio -
ne w służ bie ONZ
okre ślił naj waż niej sze wa run ki, któ re mu szą speł niać or -
ga ni za cje mię dzy na ro do we. Przede wszyst kim mu szą po sia dać oso bo wość
mię dzy na ro do wą od ręb ną od pod mio to wo ści państw człon kow skich; mu -
szą funk cjo no wać na pod sta wie umo wy mię dzy na ro do wej (sta tu tu), mu szą
po sia dać okre ślo ne or ga ny i kom pe ten cje. Or ga ni za cje mię dzy na ro do we
ma ją – zda niem MTS – in ny cha rak ter i za kres pod mio to wo ści praw nej.
O ile pań stwa ma ją pod mio to wość opar tą na su we ren no ści (a więc pier -
wot ną), o ty le or ga ni za cje ma ją pod mio to wość wtór ną/po chod ną, tj. uza -
leż nio ną od wo li two rzą cych je państw człon kow skich. Or ga ni za cja mię -
dzy na ro do wa ma tyl ko ta kie kom pe ten cje, ja kie wy ni ka ją z nada nia państw
człon kow skich; po dej mo wa nie przez nią dzia łań wy kra cza ją cych po za
upraw nie nia sta tu to we moż li we jest je dy nie w wy jąt ko wych sy tu acjach,
okre śla nych ja ko kom pe ten cje do ro zu mia ne. Do ty czą one sy tu acji, w któ -
rych sta tut na ka zu je or ga ni za cji re ali za cję ja kie goś ce lu, ale nie przy zna je
środ ków słu żą cych je go re ali za cji.

Kon struk cja kom pe ten cji przy zna nych zna la zła wy raz w orzecz nic twie

MTS w ostat nich la tach, zwłasz cza w związ ku ze spra wą le gal no ści uży -
cia bro ni nu kle ar nej przez pań stwa w kon flik tach zbroj nych
(1996 r.). Try -
bu nał od rzu cił wnio sek o wy da nie opi nii do rad czej w tej spra wie, skie ro -
wa ny doń przez Świa to wą Or ga ni za cję Zdro wia (WHO), wska zu jąc, że sam
fakt po sia da nia przez nią ogól nej kom pe ten cji do zaj mo wa nia się kwe stia -
mi zdro wot no ści nie wy star cza do zwró ce nia się o wy da nie ta kiej opi nii
na wet je że li za ło ży my, iż uży cie bro ni ją dro wej po cią gnę ło by za so bą stra -
ty w lu dziach i spo wo do wa ło szko dy dla ży cia i zdro wia ludz kie go.

Z opi nii do rad czej MTS wy ni ka za tem, że pod sta wą dzia ła nia or ga ni -

za cji mię dzy na ro do wej jest od po wied nia umo wa. Za zwy czaj po wo łu je ona
do ży cia da ną or ga ni za cję; moż li wa jest jed nak rów nież sy tu acja, w któ rej
umo wa po śred nio i stop nio wo prze kształ ca się w pod sta wę dzia ła nia or ga -
ni za cji mię dzy na ro do wej. Ta ki pro ces miał miej sce w przy pad ku ukła du
GATT w spra wie ceł i han dlu, a tak że KBWE/OB WE – w tym przy pad ku
pod sta wą pro ce su in sty tu cjo na li za cji stał się do ku ment po li tycz ny, tj. Akt
Koń co wy (Hel siń ski) z 1975 r., zaś roz wój współ pra cy po mię dzy pań stwa -

88

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

mi -stro na mi do pro wa dził do po wsta nia or ga ni za cji mię dzy na ro do wej
w 1995 r.

Na le ży roz róż nić dwa ty py or ga ni za cji: mię dzy rzą do we i po za rzą do -

we. Człon ko stwo pierw szej z nich ogra ni czo ne jest do państw re pre zen to -
wa nych przez rzą dy (w wy jąt ko wych przy pad kach spo ty ka się or ga ni za cje
mię dzy na ro do we, któ rych człon ka mi są in ne or ga ni za cje); na to miast człon -
ka mi dru gich są oso by fi zycz ne al bo kor po ra cje nie bę dą ce pod mio ta mi rzą -
do wy mi, pań stwa zaś je dy nie wy jąt ko wo. In ny wy róż nik przy ję ła Ra da Go -
spo dar cza i Spo łecz na ONZ, któ ra w swej re zo lu cji z 1950 r. przy ję ła
kon struk cję ne ga tyw ną: or ga ni za cja po za rzą do wa mu si być utwo rzo na na
pod sta wie ak tu in ne go niż umo wa mię dzy na ro do wa. Or ga ni za cje po za rzą -
do we – oprócz spe cy ficz nych funk cji zwią za nych z przed mio tem ich dzia -
ła nia – speł nia ją rów nież in ne, zwią za ne z two rze niem i sto so wa niem pra -
wa mię dzy na ro do we go, w szcze gól no ści w od nie sie niu do sze ro ko
ro zu mia nych praw czło wie ka oraz ochro ny śro do wi ska. Szcze gól ne zna -
cze nie ma ją or ga ni za cje, któ rym Ra da Go spo dar cza i Spo łecz na ONZ nada -
ła tzw. sta tus kon sul ta cyj ny, upraw nia ją cy do dzia ła nia na fo rum ONZ
i współ dzia ła nia w pro ce sie two rze nia pra wa mię dzy na ro do we go w dzie -
dzi nie bę dą cej przed mio tem za in te re so wa nia da nej or ga ni za cji. Wa run kiem
uzy ska nia sta tu su kon sul ta cyj ne go jest zgod ność ce lów dzia ła nia da nej or -
ga ni za cji z ce la mi i za sa da mi Kar ty NZ. W dok try nie zwra ca się uwa gę na
fakt, że więk szość or ga ni za cji po za rzą do wych kon sul ta cyj nych ma cha rak -
ter re gio nal ny i dzia ła w Eu ro pie (ok. 50% wszyst kich or ga ni za cji w świe -
cie) oraz Ame ry ce Pół noc nej (ok. 30%).

Or ga ni za cje mię dzy na ro do we gru pu ją zwy kle pań stwa, choć in stru men -

ty kon sty tu cyj ne nie wy klu cza ją nie kie dy człon ko stwa jed nej or ga ni za cji
w in nej. Or ga ni za cje mo gą dzia łać tyl ko wte dy, gdy po sia da ją pod mio to -
wość praw ną za rów no w sys te mach praw nych państw człon kow skich, jak
i w pra wie mię dzy na ro do wym. Na grun cie pra wa we wnętrz ne go państw
człon kow skich cho dzi o ta ki za kres pod mio to wo ści, któ ry bę dzie po zwa lał
na cał ko wi tą re ali za cję funk cji wy ni ka ją cych z wo li państw człon kow skich
(przy kła do wo cho dzi o moż li wość za wie ra nia umów cy wil no praw nych,
umów o pra cę z pra cow ni ka mi, zwłasz cza ad mi ni stra cyj ny mi i tech nicz ny -
mi, pra wo do na by wa nia nie ru cho mo ści, zdol ność pro ce so wą itp.). O przy -
zna niu pod mio to wo ści de cy du je za zwy czaj umo wa kon sty tu ują ca or ga ni za -
cję. Pod mio to wość praw na or ga ni za cji mię dzy na ro do wej mo że wy ni kać
za tem z trak ta tu za ło ży ciel skie go (art. 104 Kar ty NZ, art. 281 TWE, art. XII
Kon sty tu cji UNE SCO, art. 39 i 40 Sta tu tu MOP), z in nych umów mię dzy -
na ro do wych (w od nie sie niu do Li gi Na ro dów pod mio to wość praw na wy ni -

89

Stosowanie prawa międzynarodowego – podmioty prawa

background image

ka ła z Trak ta tu Wer sal skie go); mo że ona rów nież w wy jąt ko wych wy pad -
kach być do mnie ma na i wy ni kać z prak ty ki państw (stąd spór o cha rak ter
praw ny Unii Eu ro pej skiej, omó wio ny szcze gó ło wo w in nym miej scu).

W dok try nie ist nie je pe wien spór co do te go, czy moż li we jest przy -

zna nie pod mio to wo ści praw nej or ga ni za cji w sy tu acji, w któ rej sta tut mil -
czy na ten te mat – a za tem czy pod mio to wość ta ma cha rak ter obiek tyw -
ny. W kon se kwen cji na le ża ło by przy kła do wo uznać, że każ da or ga ni za cja
mię dzy na ro do wa z ra cji swej po zy cji mię dzy na ro do wo praw nej ma kom -
pe ten cje do za wie ra nia umów mię dzy na ro do wych w ra mach swych upraw -
nień przy zna nych przez pań stwa człon kow skie, nie za leż nie od prze pi sów
sta tu tu. W za kre sie swej pod mio to wo ści mię dzy na ro do wo praw nej or ga ni -
za cje mię dzy na ro do we po sia da ją zdol ność sta no wie nia pra wa i wy ko ny -
wa nia funk cji ad mi ni stra cyj nych w sto sun kach we wnętrz nych, dzia ła nia
w sto sun kach z pań stwa mi za ło ży ciel ski mi, a tak że re gu lo wa nia sto sun ków
pra cy oraz re gu lo wa nia spo rów po mię dzy or ga ni za cją ja ko pra co daw cą i jej
funk cjo na riu sza mi.

W sto sun kach ze wnętrz nych, po za kom pe ten cją do za wie ra nia umów

mię dzy na ro do wych, or ga ni za cje ma ją rów nież upraw nie nia w za kre sie od -
po wie dzial no ści mię dzy na ro do wej (czyn ną i bier ną), pra wo do obro ny swe -
go by tu (acz kol wiek dys ku syj ne jest po sia da nie pra wa do sa mo obro ny –
zgod nie z za sa da mi rzą dzą cy mi uży ciem si ły w sto sun kach mię dzy na ro do -
wych na grun cie Kar ty NZ, or ga ni za cje mo gą dzia łać w sa mo obro nie zbio -
ro wej, ale ra czej w obro nie któ re goś z państw człon kow skich), czyn ne
i bier ne pra wo le ga cji (ana lo gicz ne do pra wa przy słu gu ją ce go pań stwom)
oraz pra wo do im mu ni te tu cel ne go, po dat ko we go, są do we go i eg ze ku cyj -
ne go (za rów no w od nie sie niu do sa mej or ga ni za cji, jak i jej funk cjo na riu -
szy). Dys ku syj na jest na to miast zdol ność pro ce so wa or ga ni za cji mię dzy -
na ro do wych w po stę po wa niach spor nych przed są da mi mię dzy na ro do wy mi.
Jak wspo mnia no, za kres kom pe ten cji w sto sun kach ze wnętrz nych jest uza -
leż nio ny od re gu la cji sta tu to wej. Każ da or ga ni za cja mo że po sia dać rów -
nież tzw. kom pe ten cje do ro zu mia ne, któ re nie są prze wi dzia ne w sta tu cie,
ale ko niecz ne dla wy ko ny wa nia przy zna nych jej za dań.

Ze wzglę du na za kres te ry to rial ny dzia ła nia or ga ni za cje dzie li my na

uni wer sal ne i re gio nal ne. Człon ko stwo w tych pierw szych jest w za sa dzie
otwar te dla wszyst kich państw (co wię cej, za zwy czaj or ga ni za cje ta kie są
za in te re so wa ne mak sy mal nym po sze rze niem krę gu swo ich człon ków); na -
to miast człon ko stwo w or ga ni za cjach dru gie go ty pu ma cha rak ter za mknię -
ty, czy li jest do stęp ne wy łącz nie dla państw wy róż nia ją cych się okre ślo ny -
mi ce cha mi (po ło że niem geo gra ficz nym, stop niem roz wo ju eko no micz ne go,

90

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

pro wa dze niem okre ślo nej dzia łal no ści, uzna wa niem okre ślo nych war to ści
itp.), a wa run kiem przy stą pie nia do nich jest uzy ska nie zgo dy wszyst kich
do tych cza so wych człon ków.

Człon ka mi or ga ni za cji mię dzy na ro do wej mo gą być w za sa dzie je dy -

nie pań stwa lub in ne pod mio ty pra wa mię dzy na ro do we go (ale nie jed nost -
ki – oso by fi zycz ne). Człon ko stwo na by wa się w spo sób pier wot ny po przez
pod pi sa nie sta tu tu or ga ni za cji w mo men cie za wie ra nia umo wy, lub wtór -
ny, po przez przy stą pie nie do or ga ni za cji już ist nie ją cej. Sta tu ty or ga ni za -
cji mo gą wpro wa dzać roz róż nie nia na człon ko stwo peł ne i sto wa rzy szo ne
(da ją ce wszyst kie upraw nie nia z wy jąt kiem uczest ni cze nia w po dej mo wa -
niu de cy zji i bier ne go pra wa wy bor cze go; na le ży wsze la ko pa mię tać, że
czym in nym jest sto wa rzy sze nie ze Wspól no ta mi Eu ro pej ski mi, bę dą ce for -
mą współ pra cy po mię dzy or ga ni za cją mię dzy na ro do wą i pań stwa mi trze -
ci mi), czę ścio we (ogra ni czo ne do uczest ni cze nia w pra cach nie któ rych or -
ga nów) i afi lio wa ne (po śred nie po mię dzy człon ko stwem czę ścio wym
i sta tu sem ob ser wa to ra). Spo sób, wa run ki i tryb uzy ska nia i utra ty człon -
ko stwa (w tym moż li wo ści za wie sze nia pań stwa w pra wach człon ka, wy -
stą pie nia z or ga ni za cji czy też wy klu cze nia z or ga ni za cji) re gu lu je jej sta -
tut. Rów nież sta tut usta na wia or ga ny or ga ni za cji i spo sób ich po wo ły wa nia
(za zwy czaj są to: or gan ple nar ny, węż szy or gan de cy zyj ny, or gan za rzą dza -
ją cy zło żo ny z przed sta wi cie li pew nej licz by państw człon kow skich, ale nie -
kie dy z fa chow ców -eks per tów, wresz cie se kre ta riat), za sa dy fi nan so wa nia
dzia łal no ści (czy li za rów no spo so by gro ma dze nia środ ków, jak i ich wy -
ko rzy sty wa nia), a tak że kom pe ten cje i pro ce du ry de cy zyj ne, nie jed no krot -
nie bar dzo skom pli ko wa ne (np. TWE prze wi dy wał kil ka na ście róż nych try -
bów po dej mo wa nia de cy zji).

Kom pe ten cje pra wo twór cze or ga ni za cji mię dzy na ro do wych.

Uczest nic two Pol ski w or ga ni za cjach mię dzy na ro do wych po cią ga za so bą
istot ne kon se kwen cje w sfe rze pra wa kon sty tu cyj ne go, w tym zwłasz cza
sto sun ku pra wa mię dzy na ro do we go do kra jo we go. Po pierw sze, umo wa
o przy stą pie niu Pol ski do or ga ni za cji mię dzy na ro do wej wy ma ga każ do ra -
zo wo tzw. du żej ra ty fi ka cji, tj. zgo dy par la men tu ja ko wa run ku ra ty fi ka cji
umo wy przez pre zy den ta. W prak ty ce re gu ła ta nie za wsze jest prze strze -
ga na, zwłasz cza w od nie sie niu do or ga ni za cji o cha rak te rze „tech nicz nym”,
wy spe cja li zo wa nym. Po dru gie, po ja wia się kwe stia obo wią zy wa nia pra -
wa sta no wio ne go przez tę or ga ni za cję w po rząd kach praw nych państw
człon kow skich. Jak wie my, kom pe ten cje pra wo twór cze or ga ni za cji mię dzy -
na ro do wych nie są jed no rod ne. Ak ty praw ne or ga ni za cji mo gą mieć cha -
rak ter dzia łań pro fo ro in ter no (wy wie rać skut ki we wnątrz tej or ga ni za cji)

91

Stosowanie prawa międzynarodowego – podmioty prawa

background image

lub pro fo ro exter no (wy wie rać skut ki w sto sun kach po mię dzy or ga ni za cją
i pań stwa mi człon kow ski mi al bo po mię dzy or ga ni za cją a pod mio ta mi trze -
ci mi – pań stwa mi lub in ny mi or ga ni za cja mi mię dzy na ro do wy mi).

Przy kła do wo, w przy pad ku ONZ ma my do czy nie nia przede wszyst -

kim z uchwa ła mi Zgro ma dze nia Ogól ne go oraz z de cy zja mi Ra dy Bez pie -
czeń stwa. Pierw sze ma ją cha rak ter za le ceń, acz kol wiek mo gą w swej tre -
ści od zwier cie dlać obo wią zu ją ce pra wo zwy cza jo we, pre cy zo wać je lub
ge ne ro wać no we nor my (je że li zo sta ną po twier dzo ne przez póź niej szą prak -
ty kę państw). Te dru gie na to miast są wią żą ce, je że li są wy da wa ne na pod -
sta wie roz dzia łu VII Kar ty NZ (art. 39 i na stęp ne) w ce lu za po bie że nia lub
prze ciw dzia ła nia ak tom agre sji czy in nym na ru sze niom lub za gro że niom
dla po ko ju i bez pie czeń stwa mię dzy na ro do we go. Są skie ro wa ne tyl ko do
państw człon kow skich, a w po je dyn czych i zu peł nie wy jąt ko wych sy tu -
acjach do ty czą bez po śred nio jed no stek. Pań stwa ma ją obo wią zek ich
wdro że nia do pra wa we wnętrz ne go oraz za pew nie nia ich prze strze ga nia.
Z teo re tycz ne go punk tu wi dze nia ak ty or ga ni za cji mię dzy na ro do wych na -
le ży trak to wać ja ko ak ty jed no stron ne.

In ny jest sta tus kon wen cji przyj mo wa nych w ra mach Ra dy Eu ro py. Są

one tra dy cyj ny mi umo wa mi mię dzy na ro do wy mi, któ re dla swe go wej ścia
w ży cie po trze bu ją okre ślo nej licz by ra ty fi ka cji przez pań stwa człon kow -
skie, a w przy pad ku kon wen cji otwar tych – rów nież przez pań stwa nie człon -
kow skie. In ne or ga ni za cje mię dzy na ro do we wy da ją ak ty o cha rak te rze za -
le ceń, któ re są wią żą ce dla państw człon kow skich lub ich or ga nów czy
in sty tu cji (pocz ty, te le ko mu ni ka cji, ban ków itp.) w sys te mie con trac ting in
al bo con trac ting out (opting in/out). W pierw szym przy pad ku wią żą pań -
stwa, któ re w prze wi dzia nym okre sie wy raź nie je za ak cep to wa ły, w dru -
gim – pań stwa, któ re w wy zna czo nym ter mi nie ich nie od rzu ci ły. Wresz -
cie pew ne or ga ni za cje mię dzy na ro do we wy da ją ak ty praw ne, któ re mo gą
mieć bez po śred ni wpływ na sy tu ację praw ną jed no stek (np. po przez za kaz
wy ko ny wa nia lo tów han dlo wych do nie któ rych państw).

Pol ski sys tem praw ny ma istot ną lu kę, je śli cho dzi o okre śle nie miej -

sca ak tów or ga ni za cji mię dzy na ro do wych. Zwłasz cza re zo lu cje Ra dy Bez -
pie czeń stwa na kła da ją ce sank cje go spo dar cze wy ma ga ją wy da nia ak tów
pra wa we wnętrz ne go. Sy tu acja ule gła pew nej zmia nie po przy stą pie niu Pol -
ski do Unii Eu ro pej skiej, po nie waż WE wy pra co wa ła wła sny sys tem eg -
ze kwo wa nia de cy zji Ra dy Bez pie czeń stwa przez pań stwa człon kow skie,
opar ty na za sa dach wspól nej po li ty ki han dlo wej (na le żą cej do we wnętrz -
nych kom pe ten cji Wspól no ty) oraz swo bo dy prze pły wu ka pi ta łu. To sa mo
do ty czy sank cji na kła da nych przez sa mą UE lub in ne or ga ni za cje mię dzy -

92

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

na ro do we. W tym ce lu wy da wa ne są ak ty wspól no to we, przede wszyst kim
roz po rzą dze nia, któ re są bez po śred nio sku tecz ne w pol skim sys te mie
praw nym. Po nie waż jed nak nie wszyst kie roz wią za nia wspól no to we są wy -
star cza ją ce, na le ży roz wa żyć środ ki pra wa kra jo we go.

2.4. Or ga ni za cja Na ro dów Zjed no czo nych

2.4.1. Ce le i za da nia ONZ

12 czerw ca 1941 r. przed sta wi cie le naj waż niej szych państw Bry tyj skiej

Wspól no ty Na ro dów oraz rzą dów emi gra cyj nych państw oku po wa nych
przez III Rze szę pod pi sa li do ku ment zna ny ja ko De kla ra cja Mię dzy so jusz -
ni cza. Akt prze wi dy wał współ dzia ła nie tych państw w ce lu za pew nie nia po -
ko ju po zwy cię skiej woj nie, a tak że pro po no wał zbu do wa nie ta kie go sys -
te mu współ pra cy, któ ry za pew nił by rów nież bez pie czeń stwo go spo dar cze
i so cjal ne. W dwa mie sią ce póź niej, 14 sierp nia 1941 r., pre zy dent USA
F.D.Ro ose velt oraz pre mier Wiel kiej Bry ta nii W.Chur chill pod pi sa li Kar tę
Atlan tyc ką, pro kla mu ją cą za sa dy po ko jo wej współ pra cy po mię dzy pań -
stwa mi, za pew nie nie lep szych wa run ków pra cy, po stę pu go spo dar cze go
i spo ko ju spo łecz ne go Za sa dy te zo sta ły przy ję te przez wszyst kie pań stwa
ko ali cji an ty hi tle row skiej, któ re 1 stycz nia 1942 r. ogło si ły Kar tę Na ro dów
Zjed no czo nych. Za de kla ro wa ły w niej po now nie za miar do pro wa dze nia do
klę ski mi li tar nej Nie miec, a na stęp nie za pew nie nie od po wied nich wa run -
ków w po wo jen nym świe cie dla współ pra cy eko no micz nej państw i po sza -
no wa nia praw czło wie ka. Wo lę utwo rze nia no wej or ga ni za cji mię dzy na ro -
do wej, któ ra mia ła by za pew nić prze strze ga nie po ko ju i bez pie czeń stwa
mię dzy na ro do we go, za po wie dzia no tak że w cza sie kon fe ren cji w Mo skwie
w paź dzier ni ku 1943 r. Na ko lej nej kon fe ren cji, w Dum bar ton Oaks w le -
cie 1944 r., usta lo ne zo sta ły pod sta wo we za sa dy funk cjo no wa nia no wej or -
ga ni za cji. Kon fe ren cja w San Fran ci sco (25 kwiet nia – 25 czerw ca 1945
r.) uzgod ni ła tekst Kar ty Na ro dów Zjed no czo nych, pod pi sa nej 26 czerw ca
1945 r. przez wszyst kie pań stwa ko ali cji an ty na zi stow skiej, z wy jąt kiem
Pol ski, któ ra zo sta ła za pro szo na do udzia łu w kon fe ren cji, ale nie wzię ła
w niej udzia łu ze wzglę du na kon tro wer sję do ty czą cą re pre zen ta cji przez
rząd emi gra cyj ny w Lon dy nie czy też przez rząd po wo ła ny przez ko mu ni -
stów współ pra cu ją cych z ZSRR w War sza wie. Pol ska by ła jed nak trak to -
wa na ja ko czło nek -za ło ży ciel ONZ.

Kar ta NZ wy mie nia w pre am bu le i po cząt ko wych ar ty ku łach ce le or -

ga ni za cji i za sa dy, któ ry mi ma ją się kie ro wać jej człon ko wie. Ce le to: za -

93

Stosowanie prawa międzynarodowego – podmioty prawa

background image

pew nie nie po ko ju i bez pie czeń stwa mię dzy na ro do we go, roz wi ja nie przy -
ja znej współ pra cy po mię dzy pań stwa mi, roz wią zy wa nie ewen tu al nych pro -
ble mów spor nych po mię dzy pań stwa mi w dzie dzi nie go spo dar czej, spo łecz -
nej, kul tu ral nej i hu ma ni tar nej (w tym po sza no wa nie praw czło wie ka),
wresz cie roz wój przy ja znych sto sun ków we współ pra cy mię dzy na ro do wej.
Ce le te po win ny być osią ga ne przy prze strze ga niu pew nych pod sta wo wych
za sad: wy rze cze niu się si ły i roz wią zy wa niu spo rów wy łącz nie na dro dze
po ko jo wej, wza jem nej rów no ści i su we ren no ści wszyst kich państw człon -
kow skich, prze strze ga niu zo bo wią zań mię dzy na ro do wych (pac ta sunt ser -
van da
), bez pie czeń stwie zbio ro wym (po le ga ją cym na zo bo wią za niu do
wza jem nej po mo cy w przy pad ku na pa ści zbroj nej). Pań stwa człon kow skie
mia ły przy tym za pew nić, aby za sa da wy rze cze nia się si ły by ła prze strze -
ga na tak że przez pań stwa nie bę dą ce człon ka mi ONZ. Żad ne z po sta no wień
Kar ty nie mo gło być uzna ne za pod sta wę in ge ren cji w spra wy za strze żo -
ne dla wy łącz nej kom pe ten cji we wnętrz nej państw.

2.4.2. Naj waż niej sze or ga ny ONZ i ich kom pe ten cje

Zgro ma dze nie Ogól ne (ZO) jest or ga nem, w któ rym uczest ni czą

przed sta wi cie le wszyst kich państw człon kow skich. Zgod nie z za sa dą su -
we ren nej rów no ści, każ de z tych państw ma je den głos; od bi ciem tej za sa -
dy są rów nież pro ce du ry obo wią zu ją ce w pra cach te go or ga nu. Przed mio -
tem ob rad mo gą być spra wy in te re su ją ce wszyst kie pań stwa człon kow skie.
Uchwa ły ZO ma ją cha rak ter za le ceń (z wy jąt kiem de cy zji w spra wach we -
wnętrz nych or ga ni za cji, któ re są wią żą ce) i nie wią żą państw człon kow -
skich. Pro ce du ra po dej mo wa nia de cy zji za le ży od cha rak te ru spra wy bę -
dą cej przed mio tem ob rad. W spra wach waż nych (utrzy ma nia po ko ju
i bez pie czeń stwa mię dzy na ro do we go, wy bo ru nie sta łych człon ków Ra dy
Bez pie czeń stwa, przy ję ciu, za wie sze niu lub wy klu cze niu człon ków, spra -
wach bu dże to wych) de cy zje za pa da ją więk szo ścią 2/3 gło sów; w po zo sta -
łych roz strzy ga więk szość gło sów. Naj waż niej sze uchwa ły są przyj mo wa -
ne na dro dze kon sen su su.

Kom pe ten cje ZO obej mu ją za gad nie nia sto sun ków ze wnętrz nych oraz

we wnętrz nych ONZ. Do pierw szych na le żą kwe stie utrzy ma nia i za pew -
nie nia po ko ju i bez pie czeń stwa mię dzy na ro do we go (wnie sio ne na fo rum
ZO przez każ de pań stwo, w tym tak że nie człon kow skie, lub przez Ra dę
Bez pie czeń stwa), współ pra cy mię dzy na ro do wej w dzie dzi nach po li tycz nej,
go spo dar czej, spo łecz nej, kul tu ral nej i zdro wia, a tak że udział w ko dy fi ka -
cji i po stę po wym roz wo ju pra wa mię dzy na ro do we go i za pew nie niu praw
czło wie ka. W sfe rze we wnątrz or ga ni za cyj nej ZO m.in. prze pro wa dza wy -

94

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

bo ry prze wi dzia ne w Kar cie (Ra dy Bez pie czeń stwa, Ra dy Go spo dar czej
i Spo łecz nej), roz pa tru je spra woz da nia Ra dy Bez pie czeń stwa oraz nad zo -
ru je dzia łal ność Se kre ta rza Ge ne ral ne go.

Zgro ma dze nie Ogól ne ob ra du je w try bie se syj nym. Se sje zwy czaj ne

roz po czy na ją się w trze ci wto rek wrze śnia i trwa ją do roz po czę cia ko lej -
nej se sji (w ten spo sób pra ce ZO ma ją w isto cie cha rak ter per ma nent ny).
Po rzą dek ob rad obej mu je współ cze śnie sto kil ka dzie siąt punk tów, co jest
czę sto przed mio tem kry ty ki, po nie waż ta kie roz pro sze nie wpły wa nie ko -
rzyst nie na sku tecz ność or ga ni za cji. Pra ca mi se sji kie ru je prze wod ni czy,
wspie ra ny przez 21 za stęp ców oraz 6 prze wod ni czą cych ko mi te tów głów -
nych. Two rzą oni wspól nie Ko mi tet Ge ne ral ny. W ra mach se sji zwy czaj -
nej naj pierw od by wa się de ba ta ge ne ral na z udzia łem Se kre ta rza Ge ne ral -
ne go i mi ni strów spraw za gra nicz nych, któ ra słu ży przed sta wie niu
sta no wisk po szcze gól nych państw człon kow skich (a czę sto ich ugru po wań
lub blo ków) wo bec naj waż niej szych za gad nień w sto sun kach mię dzy na ro -
do wych. Na stęp nie od by wa ją się dys ku sje na te mat ko lej nych punk tów po -
rząd ku dzien ne go, za rów no na se sjach ple nar nych, jak i w ra mach sze ściu
ko mi te tów głów nych: I (Po li tycz ny i Bez pie czeń stwa) zaj mu je się pro ble -
ma ty ką bez pie czeń stwa mię dzy na ro do we go i roz bro je nia; II (Eko no micz -
ny i Fi nan so wy) – spra wa mi go spo dar czy mi; III (Spo łecz ny, Hu ma ni tar ny
i Kul tu ral ny) – spra wa mi hu ma ni tar ny mi i pra wa mi czło wie ka; IV (Po li -
tycz ny i De ko lo ni za cyj ny) – spra wa mi po li tycz ny mi wy łą czo ny mi z kom -
pe ten cji Ko mi te tu I; V (Ad mi ni stra cyj ny i Bu dże to wy) – pro ble ma ty ką
orga ni za cyj ną ONZ; wresz cie VI (Praw ny) – za gad nie nia mi pra wa mię dzy -
na ro do we go. Istot ną ro lę od gry wa rów nież Ko mi tet Akre dy ta cyj ny oraz
różne go ro dza ju or ga ny po moc ni cze, za rów no po li tycz ne (Ko mi sja Mię -
dzy na ro do we go Pra wa Han dlo we go, Ko mi tet do spraw Po ko jo we go Wy -
ko rzy sta nia Prze strze ni Ko smicz nej, Ko mi sja Roz bro je nio wa i in ne), jak
i zło żo ne z nie za leż nych eks per tów (Ko mi sja Pra wa Mię dzy na ro do we go,
Try bu nał Ad mi ni stra cyj ny i in ne).

Oprócz se sji zwy czaj nych ZO mo że ob ra do wać na se sjach spe cjal nych

i nad zwy czaj nych. Se sje spe cjal ne zwo ły wa ne są przez Se kre ta rza Ge ne -
ral ne go ONZ na żą da nie Ra dy Bez pie czeń stwa lub więk szo ści państw
człon kow skich. Po świę co ne są w ca ło ści waż nym za gad nie niom bie żą cym,
za rów no po li tycz nym (np. roz bro je nia), jak i go spo dar czym czy spo łecz -
nym (np. nar ko ty ki, AIDS, sy tu acja ko biet czy dzie ci). Na to miast se sje nad -
zwy czaj ne zwo ły wa ne są w cią gu 24 go dzin na żą da nie Ra dy Bez pie czeń -
stwa (spra wa ta w ra mach Ra dy jest trak to wa na jak pro ce du ral na, co
wy klu cza pra wo we ta sta łych człon ków), więk szo ści człon ków lub na wet

95

Stosowanie prawa międzynarodowego – podmioty prawa

background image

jed ne go pań stwa, je że li spra wa nie na po tka sprze ci wu ze stro ny więk szo -
ści. W prak ty ce se sje nad zwy czaj ne zwo ły wa no w naj waż niej szych spra -
wach po li tycz nych, któ re spo tka ły się z we tem w Ra dzie Bez pie czeń stwa:
Ka na łu Su eskie go w 1956 r., sy tu acji na Wę grzech w 1956 r., Bli skie go
Wscho du w 1967 r., Pa le sty ny (kil ka krot nie), Afga ni sta nu w 1981 r.

Ra da Bez pie czeń stwa (RB) skła da się z pięt na stu państw: pię ciu sta -

łych człon ków (Chi ny, Fran cja, Ro sja, USA i Wiel ka Bry ta nia) oraz dzie -
się ciu nie sta łych, wy bie ra nych co 2 la ta w sys te mie po 5 państw rocz nie,
spo śród kan dy da tów pro po no wa nych przez gru py re gio nal ne. Gru py państw
Afry ki, Ame ry ki Ła ciń skiej i Ka ra ibów, Azji, Eu ro py Za chod niej i in nych
ma ją po 2 miej sca, Eu ro py Wschod niej – jed no, na to miast miej sce dzie sią -
te jest ob sa dza ne na zmia nę przez Afry kę i Azję. Wy bo ru do ko nu je Zgro -
ma dze nie Ogól ne. Każ de pań stwo ma je den głos. De cy zje w spra wach pro -
ce du ral nych za pa da ją więk szo ścią dzie się ciu gło sów, na to miast w spra wach
in nych wy ma ga na więk szość wy no si dzie więć, włą cza jąc gło sy sta łych
człon ków (sprze ciw jed ne go z nich po wo du je od rzu ce nie uchwa ły, sys tem
ten okre śla się po tocz nie ja ko pra wo we ta; wstrzy ma nie się od gło su nie
jest trak to wa ne jak sprze ciw). Ta sa ma za sa da ma za sto so wa nie przy uzgod -
nie niu, czy da na spra wa ma cha rak ter pro ce du ral ny (czę sto okre śla na jest
ja ko po dwój ne we to: naj pierw uzna je się ją za nie pro ce du ral ną, a po tem
gło su je prze ciw ko roz strzy gnię ciu me ry to rycz ne mu).

Cha rak ter praw ny uchwał Ra dy Bez pie czeń stwa za le ży od pod sta wy

praw nej dzia ła nia (a więc w prak ty ce od przed mio tu ob rad). W za sa dzie
Ra da przyj mu je za le ce nia (np. w od nie sie niu do roz strzy ga nia spo rów mię -
dzy na ro do wych), ale na pod sta wie roz dzia łu VII (w za kre sie po ko ju i bez -
pie czeń stwa mię dzy na ro do we go) po dej mu je de cy zje wią żą ce wszyst kie
pań stwa człon kow skie. Po ję cie „po ko ju i bez pie czeń stwa” jest przy tym nie -
jed no krot nie in ter pre to wa ne eks ten syw nie, co wzbu dza wąt pli wo ści co do
le gal no ści dzia łań Ra dy, jed nak jej de cy zje ja ko or ga nu po li tycz ne go nie
pod le ga ją kon tro li z punk tu wi dze nia le gal no ści.

Pra ca mi Ra dy kie ru je prze wod ni czą cy, funk cja ma cha rak ter ro ta cyj -

ny i zmia na prze wod ni czą ce go na stę pu je co mie siąc. W dys ku sji nad da ną
spra wą mo że wziąć udział każ de pań stwo, rów nież nie człon kow skie, acz
bez pra wa gło su. Ra da mo że po wo ły wać or ga ny po moc ni cze (na le żą do nich
m.in. ko mi te ty sank cyj ne, nad zo ru ją ce wy ko ny wa nie sank cji za rzą dzo nych
przez Ra dę, ale tak że try bu na ły kar ne do spraw by łej Ju go sła wii i Rwan -
dy, po wo ła ne od po wied nio w la tach 1993 i 1994 w ce lu osą dze nia spraw -
ców zbrod ni po peł nio nych w tych kra jach) i spe cjal ne, gru py ro bo cze, si -
ły po ko jo we (prak ty ka ich po wo ły wa nia i wy sy ła nia bar dzo się

96

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

zin ten sy fi ko wa ła po ro ku 1990, zaj mu ją się one nie tyl ko utrzy my wa niem
po ko ju (pe ace ke eping), ale rów nież je go przy wra ca niem (pe ace en for ce -
ment)
, uspraw nia niem funk cjo no wa nia apa ra tu pań stwo we go, or ga ni zo wa -
niem wy bo rów, za rzą dza niem te ry to rium itp.), mi sje ob ser wa cyj ne i ad mi -
ni stra cyj ne.

Ra da Go spo dar cza i Spo łecz na skła da się z 54 człon ków wy bie ra -

nych na okre sy trzy let nie we dług klu cza re gio nal ne go. Pra ca mi jej kie ru je
biu ro wy bie ra ne w cza sie se sji Ra dy. Se sje od by wa ją się co rocz nie i trwa -
ją mie siąc. Ra da ko or dy nu je dzia łal ność ONZ w spra wach spo łecz nych i go -
spo dar czych. Po wo łu je licz ne or ga ny po moc ni cze, z któ rych naj istot niej -
sze zna cze nie ma ją re gio nal ne ko mi sje go spo dar cze. Do jej za dań na le ży
też kon sul to wa nie i ko or dy no wa nie dzia łal no ści or ga ni za cji wy spe cja li zo -
wa nych oraz współ pra ca z or ga ni za cja mi po za rzą do wy mi po sia da ją cy mi
sta tus kon sul ta cyj ny.

Se kre ta riat skła da się z Se kre ta rza Ge ne ral ne go i po wo ły wa ne go

prze zeń per so ne lu. Człon ko wie se kre ta ria tu po win ni po sia dać naj wyż sze
kwa li fi ka cje za wo do we i mo ral ne, a do bór ma za gwa ran to wać wła ści wą
re pre zen ta cję geo gra ficz ną (co zresz tą nie jest kon se kwent nie prze strze ga -
ne). Naj wyż si urzęd ni cy se kre ta ria tu ma ją peł ne przy wi le je i im mu ni te ty
dy plo ma tycz ne, na to miast niż szym funk cjo na riu szom przy słu gu je im mu -
ni tet są do wy w za kre sie ko niecz nym dla wy ko ny wa nia ich za dań i funk -
cji. Za da niem se kre ta ria tu jest za pew nie nie spraw ne go funk cjo no wa nia
orga ni za cji. Oprócz sie dzi by w No wym Jor ku, funk cjo na riu sze ONZ za -
trud nie ni są w biu rach re gio nal nych w Ge ne wie, Wied niu i Na iro bi, re gio -
nal nych ko mi sjach go spo dar czych oraz in nych jed nost kach po moc ni czych
– ogó łem za trud nie nie w ONZ się ga nie mal 30 tys. osób.

Se kre tarz Ge ne ral ny nie za leż nie od funk cji ad mi ni stra cyj nych speł nia

szcze gól ną ro lę i wy ko nu je za da nia, któ rych za kres jest uza leż nio ny od sy -
tu acji mię dzy na ro do wej. Uczest ni czy w ob ra dach or ga nów po li tycz nych
ONZ, re pre zen tu je or ga ni za cję w sto sun kach ze wnętrz nych, utrzy mu je kon -
tak ty i pro wa dzi ne go cja cje z pań stwa mi człon kow ski mi, a zwłasz cza ak -
tyw nie dzia ła na rzecz po ko ju i bez pie czeń stwa mię dzy na ro do we go, po -
przez ła go dze nie kon flik tów i współ dzia ła nie do ty czą ce roz wią zy wa nia
spo rów mię dzy na ro do wych. Se kre ta rza Ge ne ral ne go wy bie ra Zgro ma dze -
nie Ogól ne na pod sta wie re ko men da cji Ra dy Bez pie czeń stwa, zgod nie z za -
sa dą ro ta cji po mię dzy po szcze gól ny mi re gio na mi świa ta, ale z wy łą cze niem
sta łych człon ków Ra dy Bez pie czeń stwa.

Or ga ni za cje wy spe cja li zo wa ne są to or ga ni za cje o ogra ni czo nych

kom pe ten cjach, na kie ro wa nych na okre ślo ną dzia łal ność. Współ pra cu ją

97

Stosowanie prawa międzynarodowego – podmioty prawa

background image

z ONZ na pod sta wie umo wy za war tej po mię dzy da ną or ga ni za cją a Ra dą
Go spo dar czą i Spo łecz ną ONZ, okre śla ją cej wa run ki i za sa dy ta kiej współ -
pra cy. Re ali za cja umów na po ty ka w prak ty ce pew ne trud no ści, za wi nio ne
zresz tą przez obie za in te re so wa ne stro ny. Obec nie gru pa or ga ni za cji wy -
spe cja li zo wa nych obej mu je 18 or ga ni za cji, w tym w szcze gól no ści WHO,
UNE SCO, FAO, ICAO, MOP oraz Gru pę Ban ku Świa to we go, w skład któ -
rej wcho dzą, przy kła do wo, Mię dzy na ro do wy Fun dusz Wa lu to wy oraz Mię -
dzy na ro do wy Bank Od bu do wy i Roz wo ju.

2.5. Ra da Eu ro py

Ra da Eu ro py zo sta ła za ło żo na w 1949 r. ja ko or ga ni za cja de mo kra tycz -

nych państw Eu ro py uzna ją cych wspól ne war to ści. Jej za da niem jest za cie -
śnia nie wię zi po mię dzy pań stwa mi człon kow ski mi, upo wszech nia nie współ -
pra cy i wspól nych stan dar dów w dzie dzi nach go spo dar czej, spo łecz nej,
kul tu ral nej, ochro ny śro do wi ska i praw nej, w szcze gól no ści praw czło wie -
ka. W ostat nich la tach ka ta log za in te re so wań Ra dy ule ga po sze rze niu, obej -
mu jąc rów nież sport czy środ ki ma so we go prze ka zu. W wy ni ku dzia łań Ra -
dy Eu ro py po win na po wstać eu ro pej ska prze strzeń praw na, w któ rej
za pew nio na bę dzie de mo kra tycz na for ma rzą dów, po sza no wa nie praw czło -
wie ka (w tym zwłasz cza praw mniej szo ści), bez pie czeń stwo (po przez zwal -
cza nie ko rup cji, ter ro ry zmu i prze stęp czo ści zor ga ni zo wa nej). Wy łą czo na jest
na to miast współ pra ca woj sko wa. Ra da Eu ro py opra co wu je tek sty wie lu
umów wie lo stron nych w za kre sie przy zna nych jej kom pe ten cji (ale rów nież
przyj mu je za le ce nia i in ne ak ty po li tycz ne); ich stro na mi mo gą być pań stwa
człon kow skie, ale w nie któ rych przy pad kach tak że pań stwa trze cie.

Or ga na mi Ra dy są Ko mi tet Mi ni strów (re pre zen tu ją cy rzą dy państw

człon kow skich), Zgro ma dze nie Par la men tar ne (w któ re go skład wcho dzą
od de le go wa ni człon ko wie par la men tów na ro do wych, za sia da ją cy w Zgro -
ma dze niu ja ko przed sta wi cie le okre ślo nych frak cji po li tycz nych) oraz se -
kre ta riat (Se kre tarz Ge ne ral ny, je go za stęp cy oraz per so nel wy ko naw czy).
Szcze gól ny mi or ga na mi są: Kon gres Władz Lo kal nych i Re gio nal nych zło -
żo ny z przed sta wi cie li or ga nów sa mo rzą do wych w po szcze gól nych pań -
stwach człon kow skich, Ko mi sarz Praw Czło wie ka, a tak że licz ne or ga ny
po moc ni cze. Sie dzi ba Ra dy znaj du je się w Stras bur gu. Człon ko stwo Ra dy
otwar te jest dla wszyst kich państw eu ro pej skich, przy czym to ostat nie po -
ję cie ro zu mia ne jest ja ko ak cep ta cja pew ne go mo de lu po li tycz ne go, spo -
łecz ne go i kul tu ro we go.

98

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

2.6. Pod sta wo we in for ma cje o pra wie Unii Eu ro pej skiej

2.6.1. Za gad nie nia ogól ne. Unia a Wspól no ta Eu ro pej ska.

Za sa dy pra wa UE i WE. Kom pe ten cje UE i WE

Unia Eu ro pej ska jest szcze gól nym pod mio tem pra wa mię dzy na ro do -

we go, nie miesz czą cym się w kla sycz nym sche ma cie pań stwo/or ga ni za cja
mię dzy na ro do wa. UE nie jest pań stwem, co wy ni ka jed no znacz nie z prze -
pi su art. 6(3) Trak ta tu o Unii Eu ro pej skiej (Trak ta tu z Ma astricht z 1992 r.,
da lej: TUE): „Unia sza nu je toż sa mość państw człon kow skich”. Rów nież
orzecz nic two są dów kon sty tu cyj nych i in nych naj wyż szych or ga nów są -
dow ni czych państw człon kow skich nie po zo sta wia wąt pli wo ści co do te -
go, że pań stwa te prze ka za ły na rzecz Unii je dy nie część swo ich kom pe -
ten cji, a pra wo unij ne i wspól no to we ma pierw szeń stwo przed pra wem
kra jo wym, jak chce te go Eu ro pej ski Try bu nał Spra wie dli wo ści, ale w ogra -
ni czo nym za kre sie.

Zda niem ETS, wspól no to wy po rzą dek praw ny jest skon stru owa ny

z wo li państw człon kow skich w ta ki spo sób, że two rzy on sta dium po śred -
nie po mię dzy pra wem mię dzy na ro do wym a pra wem kra jo wym. Z punk tu
wi dze nia me to dy two rze nia jest on ewi dent nie mię dzy na ro do wo praw ny
i wcho dzi do pra wa kra jo we go ja ko pra wo ob ce; z ko lei je śli cho dzi o spo -
sób sto so wa nia, zde cy do wa nie bar dziej przy po mi na pra wo we wnętrz ne. Te -
za o szcze gól nym cha rak te rze pra wa wspól no to we go, opar ta na kon cep cji
prze ka za nia kom pe ten cji su we ren nych przez pań stwa człon kow skie na
rzecz Wspól no ty, zo sta ła sfor mu ło wa na w la tach 60. (orze cze nia ETS Van
Gend en Lo os v. Ho len der ska Ad mi ni stra cja Skar bo wa
oraz F.Co sta v.
ENEL
, od po wied nio z 1963 r. i 1964 r.) i wy ni ka ła z ów cze sne go po dej -
ścia do pra wa mię dzy na ro do we go ja ko po rząd ku praw ne go wią żą ce go wy -
łącz nie pań stwa, na to miast nie stwa rza ją ce go praw i obo wiąz ków dla jed -
no stek. Dzi siaj pod cho dzi my do pra wa mię dzy na ro do we go ina czej, m.in.
pod wpły wem sto so wa nia Eu ro pej skiej Kon wen cji Praw Czło wie ka, ale
rów nież pra wa wspól no to we go.

Za kres kom pe ten cji Unii wy zna cza ją jej ce le okre ślo ne w TUE. Moż -

na je po dzie lić na trzy gru py:

1. za pew nie nie wzro stu go spo dar cze go i in te gra cji go spo dar czej,

m.in. po przez re ali za cję unii wa lu to wej oraz czte rech swo bód (prze -
pły wu to wa rów, osób, usług i ka pi ta łu), przy za gwa ran to wa niu kon -
ku ren cji (skła da ją cych się w su mie na ry nek we wnętrz ny);

2. za pew nie nie Unii i jej pań stwom człon kow skim od po wied niej po -

zy cji w sto sun kach mię dzy na ro do wych;

99

Stosowanie prawa międzynarodowego – podmioty prawa

background image

3. za gwa ran to wa nie oby wa te lom eu ro pej skim ży cia w prze strze ni

wol no ści, bez pie czeń stwa i spra wie dli wo ści.

Unię Eu ro pej ską moż na za tem okre ślić ja ko for mę in te gra cji wy po sa -

żo ną w pe wien za kres pod mio to wo ści mię dzy na ro do wej, opar tej na har -
mo nij nej re ali za cji po sta no wień skła da ją cych się na trzy gru py ce lów, okre -
śla nych ja ko fi la ry Unii. Ko niecz ne jest przy tym za cho wa nie pew nych
ele men tów wspól nych, łą czą cych te za da nia: prze strze ga nia acqu is com -
mu nau ta ire
(do rob ku praw ne go Wspól no ty, na któ ry skła da się oko ło 20 ty -
się cy ak tów praw nych obej mu ją cych 80 tys. stron dru ku w „Dzien ni ku
Urzę do wym”), oby wa tel stwa eu ro pej skie go (ma ono cha rak ter wtór ny
w sto sun ku do oby wa tel stwa państw człon kow skich i przy słu gu je wy łącz -
nie oso bom po sia da ją cym oby wa tel stwo tych państw; w prak ty ce ETS jest
ono jed nak trak to wa ne ja ko istot na pod sta wa praw jed no stek na grun cie pra -
wa eu ro pej skie go), za sa dy jed no ści in sty tu cjo nal nej (Unia Eu ro pej ska nie
ma wła snych or ga nów, a jej kom pe ten cje są re ali zo wa ne przez in sty tu cje
Wspól no ty Eu ro pej skiej) oraz za sa dy za cie śnio nej współ pra cy (po zwa la -
ją cej pew nej gru pie chęt nych i za in te re so wa nych państw na pod ję cie współ -
pra cy idą cej da lej niż wy ni ka ło by to z pra wa unij ne go; jest to do pusz czal -
ne pod wa run kiem prze strze ga nia pew nych roz wią zań in sty tu cjo nal nych).

Za rów no Unia Eu ro pej ska, jak i Wspól no ta dzia ła ją zgod nie z za sa dą

kom pe ten cji po wie rzo nych. Jest to za sa da cha rak te ry stycz na dla wszyst -
kich or ga ni za cji mię dzy na ro do wych, wy ni ka ją ca z wtór ne go cha rak te ru ich
pod mio to wo ści praw nej. Trak ta ty za ło ży ciel skie dzie lą wszyst kie kom pe -
ten cje na trzy gru py. Do pierw szej na le żą kom pe ten cje wy łącz ne Wspól -
no ty, do któ rych za li cza się wspól ną po li ty kę han dlo wą (włą cza jąc unię cel -
ną) oraz wspól ną po li ty kę ry bo łów stwa ja ko część wspól nej po li ty ki
rol nej. Dru ga obej mu je wy łącz ne kom pe ten cje państw człon kow skich; na -
le żą do nich zwierzch nic two po dat ko we (za wy jąt kiem po dat ku od war to -
ści do da nej – VAT – oraz po dat ku ak cy zo we go), spra wy obron no ści oraz
or ga ni za cji sił zbroj nych, a tak że pra wo wła sno ści (po szcze gól ne pań stwa
okre śla ją treść i za sa dy ko rzy sta nia z wła sno ści, na to miast ma ją obo wią -
zek za pew nić moż li wość na by wa nia ma jąt ku przez wszyst kich oby wa te li
Unii Eu ro pej skiej, bez dys kry mi na cji). Wresz cie trze cia gru pa obej mu je tzw.
kom pe ten cje kon ku ren cyj ne. Mo gą one być wy ko ny wa ne al bo przez
Wspól no tę, al bo przez pań stwa człon kow skie. Z chwi lą jed nak, kie dy
Wspól no ta wy da w da nej dzie dzi nie akt nor ma tyw ny, kom pe ten cja państw
wy ga sa i zo sta je prze kształ co na w wy łącz ną kom pe ten cję Wspól no ty.

We dług mo de lu teo re tycz ne go, le żą ce go u pod staw re gu la cji obo wią -

zu ją cej na po cząt ku funk cjo no wa nia Wspól no ty, pra wo wspól no to we ma

100

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

za sto so wa nie w sy tu acjach z tzw. ele men tem trans gra nicz nym. Wy łą czo ne
są na to miast sy tu acje czy sto we wnętrz ne, tj. ta kie, któ re pod le ga ją wy łącz -
nej wła ści wo ści pra wa kra jo we go i w ża den spo sób nie ma ją związ ku z sy -
tu acja mi ure gu lo wa ny mi przez pra wo wspól no to we. Po ję cie to moż na roz -
cią gnąć w ogó le na dzie dzi ny, w któ rych Wspól no ta nie ma kom pe ten cji
(zob. przy kła do wo spra wy: Mor son i Ihan jan z 1982 r., Hurd v. Jo nes
z 1986 r. oraz Ste en v. Deut sche Bun de spost z lat 1992/1994).

Re ali za cja na kre ślo nych w ten spo sób ce lów na stę pu je po przez dzia -

ła nia in sty tu cji unij nych oraz państw człon kow skich. Mu szą one uwzględ -
niać pew ne ogól ne za sa dy, za rów no sfor mu ło wa ne w trak ta tach za ło ży ciel -
skich, jak i w prak ty ce ETS. Do naj waż niej szych za sad, któ re mo że my
okre ślić ja ko in sty tu cjo nal ne, za li cza my: de mo kra tycz ną for mę rzą dów, sub -
sy diar ność, pro por cjo nal ność, lo jal ną współ pra cę, nie dy skry mi na cję oraz
rów no wa gę in sty tu cjo nal ną. Z dru giej stro ny sto so wa nie pra wa wspól no -
to we go na stę pu je zgod nie z pew ny mi za sa da mi funk cjo nal ny mi, do któ -
rych za li cza my bez po śred nie obo wią zy wa nie oraz sto so wa nie pra wa wspól -
no to we go, a tak że pry mat pra wa wspól no to we go przed pra wem kra jo wym
państw człon kow skich.

Po szcze gól ne za sa dy wy ma ga ją pew ne go wy ja śnie nia. Za sa da de mo -

kra tycz nej for my rzą dów wy ni ka z prze pi sów TUE. Art. 6 na ka zu je pań -
stwom człon kow skim prze strze ga nie za sad de mo kra cji i praw czło wie ka;
w przy pad ku ich po waż ne go na ru sze nia moż li we jest na ło że nie przez Unię
sank cji na pań stwo bę dą ce spraw cą. Z dru giej stro ny art. 49 TUE prze wi -
du je, że do Unii Eu ro pej skiej mo że przy stą pić wy łącz nie pań stwo speł nia -
ją ce pew ne wa run ki, do któ rych na le ży m.in. de mo kra tycz na for ma rzą dów.
Za sa da sub sy diar no ści ozna cza, że de cy zje w Unii Eu ro pej skiej po win -
ny za pa dać na moż li wie ni skim szcze blu. In sty tu cje unij ne mo gą dzia łać
je dy nie wte dy, gdy da na spra wa na le ży do wy łącz nej kom pe ten cji Unii, gdy
za mie rzo ny cel nie mógł by zo stać osią gnię ty po przez dzia ła nie na niż szym
szcze blu, wresz cie gdy da na spra wa wy kra cza po za kom pe ten cje i moż li -
wo ści dzia ła nia tyl ko jed ne go pań stwa. Dzia ła nie in sty tu cji unij nych mu si
być w każ dym przy pad ku zgod ne z za sa dą pro por cjo nal no ści, to zna czy
pod ję te je dy nie w ta kim za kre sie i przy uży ciu ta kich środ ków, ja kie są nie -
zbęd ne i ko niecz ne dla osią gnię cia za mie rzo ne go ce lu. Za sa dy de mo kra -
tycz nej for my rzą dów oraz sub sy diar no ści pod le ga ją oce nie ze stro ny ETS,
ale nie są bez po śred nio sku tecz ne, tj. nie mo gą two rzyć praw pod mio to -
wych dla jed no stek. Do tąd nie zda rzy ło się zresz tą, że by ETS za kwe stio -
no wał ja ki kol wiek akt praw ny ja ko nie zgod ny z za sa dą sub sy diar no ści.

101

Stosowanie prawa międzynarodowego – podmioty prawa

background image

Za sa da lo jal nej współ pra cy od po wia da zna nej w pra wie mię dzy na -

ro do wym za sa dzie wy ko ny wa nia zo bo wią zań mię dzy na ro do wych w do brej
wie rze; na ka zu je pań stwom człon kow skich z jed nej stro ny za pew nie nie peł -
nej sku tecz no ści pra wa wspól no to we go w kra jo wej prze strze ni praw nej,
z dru giej zaś – po wstrzy ma nie się od po dej mo wa nia ja kich kol wiek dzia -
łań, któ re mo gły by za szko dzić sto so wa niu pra wa wspól no to we go w prawie
we wnętrz nym. Za sa da lo jal nej współ pra cy do ty czy rów nież po stę po wa nia
in sty tu cji wspól no to wych w ich sto sun kach z pań stwa mi człon kow ski mi
i in ny mi in sty tu cja mi Wspól no ty. W po cząt ko wym okre sie by ła ona przy -
wo ły wa na przez ETS wy łącz nie ra zem z prze pi sa mi szcze gó ło wy mi trak -
ta tu za ło ży ciel skie go; w mia rę upły wu cza su Try bu nał do pusz czał jed nak
art. 10 TWE ja ko sa mo dziel ną pod sta wę roz strzy gnię cia.

Za sa da nie dy skry mi na cji w po cząt ko wym okre sie do ty czy ła obo wiąz -

ku rów ne go trak to wa nia pod mio tów go spo dar czych ma ją cych oby wa tel stwo
(przy na leż ność pań stwo wą) jed ne go pań stwa człon kow skie go w in nych
pań stwach człon kow skich (por. art. 12 TWE). W wy ni ku ko lej nych no we -
li za cji trak ta tów za ło ży ciel skich wpro wa dzo no do dat ko wy prze pis (art. 13
TWE), któ ry po zwa la Ra dzie UE na wpro wa dze nie środ ków, któ re ma ją
za pew nić rów ne trak to wa nie osób bez wzglę du na na ro do wość, ra sę, wiek,
płeć i orien ta cję sek su al ną. W ce lu re ali za cji po wo ły wa ne go prze pi su zo -
sta ły wy da ne dwie dy rek ty wy, któ re po rząd ku ją do tych cza so wy do ro bek
orzecz nic twa w od nie sie niu do dys kry mi na cji, w szcze gól no ści de fi niu ją
po ję cia dys kry mi na cji, dys kry mi na cji po śred niej i bez po śred niej oraz dys -
kry mi na cji od wrot nej. Dys kry mi na cja okre ślo na zo sta ła ja ko zróż ni co wa -
ne trak to wa nie jed na ko wych pod mio tów znaj du ją cych się w ta kiej sa mej
sy tu acji, bez obiek tyw ne go uza sad nie nia. Dys kry mi na cja bez po śred nia
(jaw na) do ty czy przy pad ków, w któ rych zróż ni co wa ne trak to wa nie jest na -
ka za ne przez prze pi sy pra wa; na to miast dys kry mi na cja po śred nia (ukry ta)
wy stę pu je wte dy, gdy od no śny prze pis for mal nie do ty czy wszyst kich pod -
mio tów, ale ja kaś gru pa osób jest nim do tknię ta w więk szym stop niu niż
in ne. Dys kry mi na cja od wrot na na ka zu je od mien ne trak to wa nie wła snych
oby wa te li lub pro duk tów i jest do pusz czal na na grun cie pra wa wspól no to -
we go. Dy rek ty wy prze no szą rów nież cię żar do wo du: to nie oso ba dys kry -
mi no wa na mu si udo wod nić, że by ła prze śla do wa na, lecz (naj czę ściej) pra -
co daw ca ma obo wią zek uwol nić się od za rzu tu dys kry mi no wa nia.
Z dys kry mi na cją ma my do czy nie nia naj czę ściej ze wzglę du na płeć, a tak -
że w związ ku ze swo bod nym prze pły wem to wa rów (w szcze gól no ści bo -
ga te jest orzecz nic two ETS do ty czą ce dys kry mi na cji w związ ku z ob ro tem
al ko ho lem oraz sa mo cho da mi).

102

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

Wresz cie za sa da rów no wa gi in sty tu cjo nal nej ma za stą pić na grun -

cie pra wa wspól no to we go za sa dę trój po dzia łu wła dzy i w ten spo sób nad -
ro bić „de fi cyt de mo kra cji”, za rzu ca ny Wspól no cie Eu ro pej skiej przez jej
kry ty ków. Zo sta ła sfor mu ło wa na w orzecz nic twie ETS; obej mu je kil ka za -
sad szcze gó ło wych: każ da in sty tu cja mo że dzia łać wy łącz nie w ra mach
przy słu gu ją cych jej kom pe ten cji, nie mo że za stę po wać in nych in sty tu -
cji; na le ży bez względ nie prze strze gać pro ce dur; wszyst kie in sty tu cje
Wspól no ty są zo bo wią za ne do współ dzia ła nia dla re ali za cji ce lów i za dań
Wspól no ty.

Ro la za sad funk cjo nal nych po le ga na za pew nie niu jed no li te go sto so -

wa nia pra wa wspól no to we go we wszyst kich pań stwach człon kow skich.
Za sa dy bez po śred nie go obo wią zy wa nia i bez po śred niej sku tecz no ści
pra wa wspól no to we go są czę sto my lo ne i na wet orzecz nic two ETS od wo -
łu je się do nich za mien nie, cho ciaż z dok try nal ne go punk tu wi dze nia da -
ją się pre cy zyj nie roz gra ni czyć.

Bez po śred nie obo wią zy wa nie do ty czy każ dej nor my pra wa wspól no -

to we go i każ de go ak tu praw ne go. Ozna cza, że ak ty pra wa wspól no to we -
go za czy na ją obo wią zy wać w pra wie kra jo wym w tym sa mym mo men -
cie, w któ rym wcho dzą w ży cie na płasz czyź nie wspól no to wej. Nie jest
w tym ce lu po trzeb ne wy da nie ak tu pra wa kra jo we go wpro wa dza ją ce go
nor mę wspól no to wą do pra wa we wnętrz ne go. Tym sa mym funk cjo no -
wanie pra wa wspól no to we go w pra wie państw człon kow skich jest nie za -
leż ne od re gu la cji kon sty tu cyj nych do ty czą cych sto sun ku po mię dzy pra -
wem mię dzy na ro do wym i we wnętrz nym. Szcze gól ny jest sta tus dy rek tyw:
w ich przy pad ku bez po śred nie obo wią zy wa nie ozna cza po wsta nie po stro -
nie pań stwa obo wiąz ku wy da nia ak tu pra wa kra jo we go wdra ża ją ce go te
dy rek ty wy.

Z ko lei bez po śred nia sku tecz ność ozna cza, że z da nej nor my praw nej

wy ni ka ją wprost pra wa i obo wiąz ki jed no stek. Wa run ki bez po śred niej sku -
tecz no ści (zwa nej rów nież nie kie dy bez po śred nim sto so wa niem al bo sa mo -
wy ko nal no ścią nor my) zo sta ły w naj peł niej szy spo sób sfor mu ło wa ne
w orze cze niu ETS w spra wie Lüttic ke (1968). Nor ma jest bez po śred nio sku -
tecz na, je że li jest ja sna, pre cy zyj na, bez wa run ko wa i kom plet na, tj. nie wy -
ma ga dal szej in ge ren cji usta wo daw cy kra jo we go i nie po zo sta wia pań stwu
ja kie go kol wiek mar gi ne su dys kre cji dzia ła nia.

Pod sta wą praw ną ko lej nej za sa dy funk cjo nal nej: pry ma tu pra wa

wspól no to we go przed pra wem kra jo wym, jest wspo mnia na wy żej za sa -
da lo jal nej współ pra cy. Nie wy ni ka ona wprost z żad ne go prze pi su pra wa
wspól no to we go, lecz zo sta ła sfor mu ło wa na w orzecz nic twie ETS. Do naj -

103

Stosowanie prawa międzynarodowego – podmioty prawa

background image

waż niej szych orze czeń usta la ją cych ją na le żą In ter na tio na le Han dels ge sell -
schaft
(1970 r.), Sim men thal (1978 r.), Cio la (1999) oraz T.Kre il v. Niem -
cy
(2000 r.).

W pierw szym z nich, do ty czą cym kau cji eks por to wej na kła da nej

w związ ku z wy wo zem ku ku ry dzy z da ne go pań stwa człon kow skie go, ETS
orzekł, że za sa da pierw szeń stwa sto so wa nia pra wa wspól no to we go przed
pra wem kra jo wym do ty czy wszyst kich norm wspól no to wych i we wnętrz -
nych, włą cza jąc prze pi sy kon sty tu cyj ne; jed no cze śnie uznał, że in sty tu cje
wspól no to we przy sta no wie niu pra wa mu szą wziąć pod uwa gę ko niecz ność
ochro ny praw fun da men tal nych, okre ślo nych przez prze pi sy kon sty tu cyj -
ne państw człon kow skich. Sta no wią one ogól ne za sa dy pra wa kon sty tu cyj -
ne go państw człon kow skich, a tym sa mym są rów nież ogól ny mi za sa da mi
pra wa wspól no to we go. W dru gim z wy mie nio nych wy ro ków – w spra wie
do ty czą cej nie le gal nych opłat we te ry na ryj nych na ło żo nych przez Wło chy
na im por to wa ne mię so – ETS pod kre ślił, że za sa da pry ma tu pra wa wspól -
no to we go ozna cza, iż są dy państw człon kow skich zo bo wią za ne są na mo -
cy wła snych pre ro ga tyw od mó wić sto so wa nia pra wa kra jo we go sprzecz -
ne go z pra wem wspól no to wym i w to miej sce za sto so wać nor my
wspól no to we. Ko lej ne orze cze nie roz cią ga ło tę za sa dę na pra wo moc ne de -
cy zje ad mi ni stra cyj ne, na ka zu jąc ich uchy le nie w przy pad ku nie zgod no ści
z pra wem wspól no to wym. Wresz cie ostat nie przy to czo ne tu orze cze nie, do -
ty czą ce dys kry mi na cyj ne go trak to wa nia ko biet w do stę pie do za wo do wej
służ by woj sko wej, do pro wa dzi ło do zmia ny kon sty tu cji nie miec kiej w tym
za kre sie.

Na le ży jed nak pa mię tać, że za sa da pry ma tu pra wa wspól no to we go do -

ty czy per spek ty wy wspól no to wej. O ile są dy kra jo we prze strze ga ją jej w od -
nie sie niu do norm pra wa kra jo we go na szcze blu usta wo wym i niż szym, o ty -
le zwłasz cza są dy kon sty tu cyj ne (np. Nie miec, Hisz pa nii i Pol ski) lub są dy
naj wyż sze (w tych pań stwach, w któ rych nie ma są dów kon sty tu cyj nych,
jak np. w Da nii i Ir lan dii) pod cho dzą do za sa dy pierw szeń stwa zde cy do -
wa nie ostroż niej, pod kre śla jąc w szcze gól no ści, że nor my kon sty tu cyj ne
(wszyst kie lub nie któ re z nich, np. pod sta wo we za sa dy kon sty tu cyj ne) bę -
dą mia ły ran gę wyż szą niż pra wo wspól no to we. Co wię cej, są dy te za strze -
gły na rzecz państw człon kow skich upraw nie nie kon tro lo wa nia za kre su
i spo so bu wy ko ny wa nia kom pe ten cji po wie rzo nych, co ozna cza, że to wła -
śnie pań stwa człon kow skie są wład ca mi trak ta tów wspól no to wych.

Rów nież w tej kwe stii moż li wy jest po ten cjal ny kon flikt po mię dzy są -

da mi kra jo wy mi a ETS, po nie waż to wła śnie Try bu nał za strze ga so bie wy -
łącz ne pra wo do in ter pre to wa nia pra wa wspól no to we go, a tym sa mym –

104

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

do okre śla nia za kre su re gu la cji i kom pe ten cji in sty tu cji wspól no to wych.
Pro jekt Trak ta tu Kon sty tu cyj ne go za wie rał prze pis roz wią zu ją cy co do za -
sa dy (acz kol wiek nie bez wąt pli wo ści) ten kon flikt. Sta no wił on, że w tych
dzie dzi nach, w któ rych kom pe ten cje zo sta ły przez pań stwa człon kow skie
prze ka za ne na rzecz Unii Eu ro pej skiej, pra wo unij ne bę dzie mia ło pierw -
szeń stwo przed pra wem we wnętrz nym. Re gu la cja nie roz strzy ga ła wsze -
la ko, kto po wi nien de cy do wać o za kre sie prze ka za nych kom pe ten cji. Trak -
tat Li zboń ski, któ re go pod sta wo wą my ślą by ło roz wia nie obaw państw
człon kow skich co do ich su we ren no ści w pro ce sie in te gra cji eu ro pej skiej,
zre zy gno wał z prze pi su o pry ma cie pra wa unij ne go. Do trak ta tu zo sta ła je -
dy nie do łą czo na de kla ra cja, po twier dza ją ca, że sto su nek po mię dzy pra wem
unij nym i we wnętrz nym państw człon kow skich po wi nien być roz strzy ga -
ny na pod sta wie obec nie obo wią zu ją cych re guł, w tym w szcze gól no ści
orzecz nic twa ETS.

2.6.2. In sty tu cje Unii Eu ro pej skiej/Wspól no ty Eu ro pej skiej

Ra da Eu ro pej ska jest or ga nem po zba wio nym kom pe ten cji pra wo daw -

czych; jej ro la po le ga na okre śla niu pod sta wo wych kie run ków dzia łal no -
ści UE oraz po dej mo wa niu naj waż niej szych de cy zji po li tycz nych, w któ -
rych nie osią gnię to po ro zu mie nia na niż szym szcze blu. W skład Ra dy
wcho dzą sze fo wie państw i rzą dów (pre zy den ci i pre mie rzy, przy czym za -
sa dy re pre zen ta cji usta la ją sa me pań stwa człon kow skie). Ra da spo ty ka się
raz na pół ro ku, a miej sce ob rad okre śla Pre zy den cja (pań stwo prze wod ni -
czą ce Unii).

Ra da Unii Eu ro pej skiej skła da się z mi ni strów państw człon kow skich

ob ra du ją cych w róż nych kon fi gu ra cjach. W skład ra dy ds. ogól nych wcho -
dzą mi ni stro wie spraw za gra nicz nych, na to miast w ob ra dach rad wy spe -
cja li zo wa nych (obec nie 8 kon fi gu ra cji) – od po wied ni mi ni stro wie re sor to -
wi. Kie row nic two ob rad spra wu je przed sta wi ciel Pre zy den cji. W ob ra dach
Ra dy uczest ni czy rów nież prze wod ni czą cy Ko mi sji Eu ro pej skiej oraz ko -
mi sarz od po wie dzial ny za da ną dzie dzi nę. Ra da UE jest or ga nem de cy zyj -
nym, sta no wią cym pra wo, ale rów nież roz strzy ga ją cym w kwe stiach o zna -
cze niu po li tycz nym. W za leż no ści od pro ce du ry okre ślo nej w trak ta tach
za ło ży ciel skich, de cy zje Ra dy za pa da ją jed no myśl nie (w naj waż niej szych
spra wach w kom pe ten cjach wspól no to wych, we wszyst kich spra wach do -
ty czą cych wspól nej po li ty ki za gra nicz nej, współ pra cy są do wej w spra wach
kar nych i po li cyj nej) al bo kwa li fi ko wa ną więk szo ścią gło sów. Sys tem ob -
li cza nia gło sów opie ra się na tzw. gło sach wa żo nych, cha rak te ry stycz nym
dla mię dzy na ro do wych or ga ni za cji go spo dar czych i fi nan so wych. Każ de

105

Stosowanie prawa międzynarodowego – podmioty prawa

background image

pań stwo po sia da okre ślo ną licz bę gło sów, za leż ną od je go wiel ko ści i po -
ten cja łu. De cy zję uwa ża się za pod ję tą, je że li za gło su je „za” okre ślo na licz -
ba państw człon kow skich, dys po nu ją cych rów nież okre ślo ną licz bą gło sów
wa żo nych.

Or ga nem po moc ni czym Ra dy UE jest Ko mi tet Sta łych Przed sta wi cie -

li (Co re per), w skład któ re go wcho dzą przed sta wi cie le państw człon kow -
skich akre dy to wa ni przy Unii. Zbie ra się kil ka ra zy w ty go dniu. Za da niem
Ko mi te tu jest przy go to wy wa nie ob rad Ra dy oraz uzgad nia nie de cy zji
w spra wach nie spor nych lub nie wy ma ga ją cych de cy zji po li tycz nej.

Par la ment Eu ro pej ski prze szedł naj więk szą ewo lu cję spo śród wszyst -

kich or ga nów UE, od nie mal po zba wio ne go kom pe ten cji do wy po sa żo ne -
go we wszech stron ne upraw nie nia. Po cząt ko wo skła dał się z de le ga tów
parla men tów na ro do wych, od 1979 r. jest wy bie ra ny w wy bo rach bez po -
śred nich. Skła da się z 732 człon ków, za sia da ją cych nie we dług przy na leż -
no ści na ro do wej lecz frak cji par tyj nych. O ile w pierw szym okre sie ro la
PE by ła głów nie opi nio daw cza, o ty le stop nio wo w co raz więk szym za kre -
sie zy sku je kom pe ten cje pra wo daw cze, zwłasz cza w tzw. pro ce du rze
współ de cy do wa nia, w któ rej po dej mo wa na jest więk szość roz strzy gnięć
wspól no to wych. Pro ce du ra ta po zwa la Par la men to wi na za blo ko wa nie
uchwa le nia ak tu praw ne go, na któ re go przy ję cie się nie zga dza. Istot ne są
kom pe ten cje zwią za ne z po wo ły wa niem i od wo ły wa niem Ko mi sji Eu ro -
pej skiej, a zwłasz cza jej prze wod ni czą ce go. Po nad to PE ma kom pe ten cje
kon tro l ne, w szcze gól no ści w sto sun ku do ko mi sa rzy.

Ko mi sja Eu ro pej ska zło żo na jest z ko mi sa rzy de le go wa nych przez

po szcze gól ne pań stwa człon kow skie, w licz bie od po wia da ją cej licz bie
państw. Pro ce du ra po wo ły wa nia Ko mi sji jest kil ku eta po wa. Naj pierw Par -
la ment Eu ro pej ski po wo łu je prze wod ni czą ce go na wnio sek Ra dy UE. Na -
stęp nie pań stwa człon kow skie pro po nu ją po szcze gól nych człon ków KE,
któ rych za twier dza Par la ment. O po dzia le kom pe ten cji mię dzy przed sta -
wi cie li KE roz strzy ga prze wod ni czą cy. Ko mi sja ma wy łącz ne pra wo ini -
cja ty wy usta wo daw czej. Sa ma mo że sta no wić pra wo wspól no to we, je że li
od po wied nia kom pe ten cja zo sta ła jej przy zna na przez trak ta ty za ło ży ciel -
skie al bo na pod sta wie de le ga cji Ra dy UE. Jest rów nież or ga nem od po wia -
da ją cym za prze strze ga nie pra wa wspól no to we go przez pań stwa człon kow -
skie i w tym za kre sie jest wy po sa żo na w od po wied nie kom pe ten cje
kon tro l ne w sto sun ku do państw. Ko mi sja jest za tem jed no cze śnie or ga nem
po li tycz nym i za rzą dza ją cym. Per so nel KE jest po dzie lo ny po mię dzy od -
po wied nie dy rek cje ge ne ral ne. Ko mi sja zbie ra się raz w ty go dniu, zwy kle
w Bruk se li.

106

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

Try bu nał Ob ra chun ko wy zo stał po wo ła ny w 1975 r. Jest wy ła nia ny

przez Ra dę UE spo śród przed sta wi cie li pro po no wa nych przez pań stwa
człon kow skie. TO ba da le gal ność for mal ną ra chun ków oraz kon tro lu je wy -
ko ny wa nie bu dże tu.

2.6.3. Źró dła pra wa Wspól no ty Eu ro pej skiej.

Wspól no ta w sto sun kach mię dzy na ro do wych

Źró dła pra wa Unii Eu ro pej skiej mo że my po dzie lić na źró dła pra wa

unij ne go (II i III fi lar, dzia ła ją ce na za sa dach mię dzy rzą do wych) oraz pra -
wa wspól no to we go (I fi lar – in te gra cja go spo dar cza o cha rak te rze po nadna -
ro do wym). Po dział ten na kła da się na in ną kla sy fi ka cję: na pra wo pier -
wot ne
oraz pra wo wtór ne. Na pra wo pier wot ne skła da ją się trak ta ty
za ło ży ciel skie, in ne umo wy mię dzy na ro do we mo dy fi ku ją ce trak ta ty za ło -
ży ciel skie, wy jąt ko wo kil ka ak tów pra wa wtór ne go oraz pew ne nor my nie -
pi sa ne, pra wo zwy cza jo we oraz ogól ne za sa dy pra wa wy ni ka ją ce z sys te -
mów kon sty tu cyj nych państw człon kow skich. Zwłasz cza to ostat nie po ję cie
od gry wa w sys te mie pra wa wspól no to we go istot ną ro lę, po nie waż jest uży -
wa ne przez ETS dla wy peł nie nia luk w pra wie wspól no to wym, nie jed no -
krot nie o du żym zna cze niu po li tycz nym, praw nym i prak tycz nym.

Szcze gól ne zna cze nie wśród róż ne go ro dza ju ogól nych za sad pra wa

wy wo dzo nych przez Try bu nał z po rząd ków kon sty tu cyj nych państw człon -
kow skich ma ochro na praw fun da men tal nych. ETS sfor mu ło wał wspól no -
to wą dok try nę praw pod sta wo wych w orze cze niu w spra wie In ter na tio na -
le Han dels ge sel l schaft
z 1970 r. Pod kre ślił w nim, że nor my wspól no to we
ma ją pierw szeń stwo przed wszyst ki mi nor ma mi pra wa we wnętrz ne go, włą -
cza jąc nor my kon sty tu cyj ne. Jed no cze śnie jed nak in sty tu cje wspól no to we
w pro ce sie sta no wie nia pra wa mu szą brać pod uwa gę pra wa pod sta wo we,
chro nio ne przez wszyst kie kon sty tu cje państw człon kow skich, a za tem sta -
no wią ce ogól ne za sa dy pra wa wspól no to we go. Ochro na praw fun da men -
tal nych w UE/WE (pra wa czło wie ka są chro nio ne w Unii Eu ro pej skiej na
pod sta wie art. 6 TUE, w pra wie wspól no to wym – jak do tąd – je dy nie na
mo cy orzecz nic twa ETS) jest re ali zo wa na tyl ko w ta kim za kre sie, w ja kim
do ty czy sto so wa nia pra wa eu ro pej skie go, czy to przez in sty tu cje unij ne, czy
przez or ga ny państw człon kow skich; jed no cze śnie jed nak są dy wspól no to -
we (a więc tak że są dy kra jo we w ta kim za kre sie, w ja kim sto su ją pra wo
wspól no to we) ma ją obo wią zek kon tro li prze strze ga nia praw fun da men tal -
nych z urzę du. Wy ni ka to jed no znacz nie z prak ty ki ETS – w szcze gól no -
ści w spra wach ERT, do ty czą cej mo no po lu te le wi zji pań stwo wej w Gre cji
(1989 r.) oraz SPUC v. Gro gan, tzw. abor cji ir landz kiej (1991).

107

Stosowanie prawa międzynarodowego – podmioty prawa

background image

W la tach 90. roz wa ża na by ła moż li wość wzmoc nie nia ochro ny praw

fun da men tal nych po przez przy stą pie nie Wspól no ty do Eu ro pej skiej Kon -
wen cji o Ochro nie Praw Czło wie ka i Pod sta wo wych Wol no ści z 1950 r.
(da lej: EKPCz). ETS wska zał jed nak w opi nii 2/94, że na grun cie wów -
czas – i zresz tą obec nie – obo wią zu ją ce go pra wa Wspól no ta nie mia ła kom -
pe ten cji w tej ma te rii, a do te go ak ce sja do Kon wen cji po cią gnę ła by za so -
bą pod da nie orzecz nic twa Try bu na łu kon tro li ze stro ny Eu ro pej skie go
Try bu na łu Praw Czło wie ka; to zaś wy ma ga ło by rów nież no we li za cji trak -
ta tów za ło ży ciel skich. Naj waż niej szym do ku men tem Unii Eu ro pej skiej
w dzie dzi nie ochro ny praw czło wie ka jest Kar ta Praw Fun da men tal nych,
przy ję ta w Ni cei w 2002 r.. Nie jest ona obec nie do ku men tem wią żą cym,
jak kol wiek ma się stać ta ko wym po wej ściu w ży cie Trak ta tu Li zboń skie -
go. Pol ska bę dzie w pew nym za kre sie wy łą czo na spod dzia ła nia Kar ty ze
wzglę du na spe cjal ne uzgod nie nia mię dzy rzą do we. Kar ta okre śla pra wa
oby wa te li Unii po dzie lo ne na kil ka ka te go rii: god ność, wol no ści fun da men -
tal ne, rów ność, so li dar ność (głów nie pra wa pra cow ni cze i so cjal ne), pra -
wa oby wa tel skie (zwią za ne z oby wa tel stwem eu ro pej skim), wy miar spra -
wie dli wo ści oraz po sta no wie nia ogól ne, do ty czą ce za kre su sto so wa nia
Kar ty. W isto cie więk szość praw ma swo je źró dło w już obo wią zu ją cych
ak tach pra wa wspól no to we go i w prak ty ce są do wej.

In te re su ją ce jest, że roz sze rze nie za kre su ochro ny praw fun da men tal -

nych we Wspól no cie Eu ro pej skiej pro wa dzi ło do mo dy fi ka cji Eu ro pej skiej
Kon wen cji oraz do ewo lu cji sta no wi ska Try bu na łu stras bur skie go. Pro to -
kół do Kon wen cji wpro wa dził do niej prze pis art. 59, po zwa la ją cy Unii Eu -
ro pej skiej na przy stą pie nie do EKPCz. Z ko lei o ile po cząt ko wo or ga ny
stras bur skie od ma wia ły wy po wia da nia się na te mat zgod no ści pra wa
wspól no to we go z EKPCz, o ty le stop nio wo sta no wi sko to ule gło pew nej
ewo lu cji. Obec nie Try bu nał ba da zgod ność ak tów państw wy da wa nych
w ce lu wy ko ny wa nia i sto so wa nia pra wa wspól no to we go z punk tu wi dze -
nia zgod no ści z EKPCz, jak kol wiek nie zda rzy ło się, aby orzekł o na ru sze -
niu Kon wen cji w tym kon tek ście. W 2007 r. po wo ła na zo sta ła Agen cja Praw
Pod sta wo wych UE, or gan do rad czy in sty tu cji unij nych, ma ją cy w za ło że -
niu do star czać in for ma cje oraz świad czyć po moc w za kre sie ochro ny praw
fun da men tal nych or ga nom unij nym przy wy ko ny wa niu ich obo wiąz ków
i za dań.

Wszyst kie ak ty pra wa po chod ne go (wtór ne go) dzie lą się na ak ty wią -

żą ce i nie wią żą ce. Bez wzglę du na cha rak ter, ma ją one pew ne ce chy wspól -
ne. Po pierw sze każ dy z nich mu si wska zy wać pod sta wę praw ną, na ja kiej
zo stał wy da ny. Wy móg ten zwią za ny jest ze wspo mnia nym wy żej, wła ści -

108

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

wym dla or ga ni za cji mię dzy na ro do wej, wtór nym cha rak te rem pod mio to -
wo ści mię dzy na ro do wo praw nej WE.

Pod sta wa praw na mo że być tro ja ka:
(a) szcze gó ło wy prze pis trak ta tu, któ ry za zwy czaj okre śla or gan

upraw nio ny do sta no wie nia pra wa, ro dzaj ak tu praw ne go, pro ce -
du rę itp.;

(b) prze pi sy art. 94 i 95 TWE do ty czą ce har mo ni za cji pra wa;
(c) art. 308 TWE do ty czą cy kom pe ten cji do ro zu mia nych (są to pew -

ne kom pe ten cje, któ re nie są prze wi dzia ne wprost w trak ta tach za -
ło ży ciel skich, ale są ko niecz ne dla osią gnię cia ce lów da nej or ga -
ni za cji).

Źró dła mi pra wa wspól no to we go po chod ne go o cha rak te rze wią żą cym

są roz po rzą dze nia, dy rek ty wy i de cy zje. Roz po rzą dze nia są ak ta mi ge ne -
ral no -abs trak cyj ny mi, czy li prze zna czo ny mi do wie lo krot ne go sto so wa nia,
wią żą cy mi wszyst kie pod mio ty: in sty tu cje Wspól no ty, pań stwa człon kow -
skie oraz jed nost ki (pod mio ty go spo dar cze). Obo wią zu ją w pra wie kra jo -
wym ja ko pra wo wspól no to we, co ozna cza, że nie mo gą być w ża den spo -
sób mo dy fi ko wa ne ani uzu peł nia ne przez ak ty we wnętrz ne, chy ba że
moż li wość ta ką prze wi dzia ły od no śne prze pi sy sa me go roz po rzą dze nia. Co
do za sa dy, roz po rzą dze nia wy wie ra ją sku tek bez po śred ni. Po nie waż roz -
po rzą dze nia za stę pu ją pra wo kra jo we, mo że my je okre ślić ja ko śro dek uni -
fi ka cji pra wa. De cy zje są środ ka mi o cha rak te rze kon kret no -in dy wi du al -
nym, na sta wio nym na roz strzy gnię cie po szcze gól nych spraw.

Oprócz środ ków wią żą cych prze wi dzia nych przez trak ta ty za ło ży ciel -

skie, do pra wa wtór ne go za li cza się ak ty o cha rak te rze nie wią żą cym, to
jest opi nie, za le ce nia oraz tzw. ak ty nie na zwa ne, czy li in ne niż wy mie -
nio ne wy żej do ku men ty po cho dzą ce od in sty tu cji wspól no to wych (uchwa -
ły or ga nów, bia łe i zie lo ne księ gi oraz in ne stu dia przy go to wu ją ce po li -
ty ki wspól no to we, ale rów nież zwy kłe pi sma czy me mo ran da). Ich
wspól ną ce chą jest pod le ga nie kon tro li ze stro ny ETS; nie moż na im tak -
że mi mo wszyst ko od mó wić pew ne go wpły wu na dzia ła nia in sty tu cji oraz
państw człon kow skich.

Pra wo mię dzy na ro do we a pra wo unij ne. Z punk tu wi dze nia pra wa

mię dzy na ro do we go Wspól no ta Eu ro pej ska oraz Eu ro pej ska Wspól no ta
Ener gii Ato mo wej są or ga ni za cja mi mię dzy na ro do wy mi, wy po sa żo ny mi na
mo cy trak ta tów za ło ży ciel skich w pod mio to wość mię dzy na ro do wo praw -
ną. Wy żej wspo mnia no już o tym, że cha rak ter praw ny Unii Eu ro pej skiej
wzbu dza wąt pli wo ści, przede wszyst kim dla te go, że z Trak ta tu z Ma astricht
nie wy ni ka, ja ko by mia ła ona po sia dać pod mio to wość mię dzy na ro do wo -

109

Stosowanie prawa międzynarodowego – podmioty prawa

background image

praw ną. Nie ozna cza to wsze la ko, iż pod mio to wość ta ka nie mo że wy ni -
kać z róż nych in nych ak tów praw nych czy też nie mo że mieć cha rak te ru
do ro zu mia ne go.

W orzecz nic twie ETS po twier dzo na zo sta ła za sa da zwią za nia Wspól -

no ty zwy cza jo wym pra wem mię dzy na ro do wym. Do ty czy to w szcze gól -
no ści pra wa umów mię dzy na ro do wych (wy rok w spra wie Rac ke z 1998 r.),
za sa dy ogra ni cze nia te ry to rial ne go obo wią zy wa nia usta wo daw stwa oraz
wy jąt ków od niej (dok try na eks tra te ry to rial ne go obo wią zy wa nia i sto so wa -
nia pra wa – wy rok w spra wie Ahlström Osa keyh tiö z 1986 r.), a tak że sto -
sun ku pra wa wspól no to we go do pra wa ONZ, a zwłasz cza do obo wiąz ku
eg ze kwo wa nia sank cji na kła da nych na pań stwa trze cie przez Ra dę Bez pie -
czeń stwa.

Wspól no ta po sia da kom pe ten cje do za wie ra nia umów mię dzy na ro -

do wych; wy ni ka ją one jed no znacz nie z trak ta tów za ło ży ciel skich. Do -
tyczy to przede wszyst kim umów han dlo wych (przy czym ka te go ria ta
jest in ter pre to wa na eks ten syw nie), umów z or ga ni za cja mi mię dzy na ro do -
wy mi (zwłasz cza ONZ i Ra dą Eu ro py), umów sto wa rzy sze nio wych
i umów o part ner stwie, a tak że zwią za nych z funk cjo no wa niem unii wa -
lu to wej. Z dru giej stro ny Wspól no ta mo że za wie rać umo wy mię dzy na ro -
do we w ra mach tzw. kom pe ten cji do ro zu mia nych (por. orze cze nie w spra -
wie ER TA z 1972 r. oraz wie le in nych, roz wi ja ją cych tę kon struk cję). O ile
w po cząt ko wym okre sie wa run kiem za wie ra nia umów na tej pod sta wie
by ło wy da nie w przed mio to wej spra wie szcze gó ło we go ak tu pra wa
wspól no to we go, o ty le w mia rę roz wo ju Wspól no ty orzecz nic two ETS
ak cep to wa ło za war cie umo wy, je że li Wspól no ta mia ła kom pe ten cje do
wy da nia ta kie go ak tu, a na stęp nie rów nież wte dy, gdy mia ła na pod sta -
wie trak ta tów za ło ży ciel skich ogól ną wła ści wość do dzia ła nia w da nej
dzie dzi nie.

Spe cy ficz ny cha rak ter w prak ty ce wspól no to wej ma ją umo wy mie sza -

ne, tj. umo wy za wie ra ne wspól nie przez Wspól no tę i pań stwa człon kow -
skie, dzia ła ją ce w ra mach przy słu gu ją cych im kom pe ten cji.

W orzecz nic twie ETS umo wy by ły trak to wa ne jak ak ty in sty tu cji

Wspól not, co po zwo li ło Try bu na ło wi na roz cią gnię cie na nie swej kom pe -
ten cji. Umo wy są bez po śred nio obo wią zu ją ce w sys te mach praw nych
państw człon kow skich; mo gą rów nież być bez po śred nio sku tecz ne, je że li
speł nia ją wszyst kie wy ma ga ne po te mu wa run ki. W sys te mie źró deł pra -
wa są usy tu owa ne po mię dzy pra wem pier wot nym i wtór nym. Przy kła do -
wo ETS wie lo krot nie i kon se kwent nie wska zy wał, że umo wy mię dzy na -
ro do we za war te przez Wspól no tę (w tym ze Świa to wą Or ga ni za cją Han dlu,

110

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

WTO) są pod po rząd ko wa ne trak ta tom za ło ży ciel skim i nie mo gą być wy -
ko rzy sty wa ne dla pod wa ża nia sku tecz no ści pra wa wspól no to we go.

Pra wo do za wie ra nia umów mię dzy na ro do wych przy słu gu je rów nież

Unii Eu ro pej skiej, mi mo że ża den prze pis TUE nie na da je jej pod mio towo -
ści mię dzy na ro do wo praw nej. Klu czo we zna cze nie ma ją tu prze pi sy do ty -
czą ce wprost kom pe ten cji umow nych: art. 24 do ty czy wspól nej po li ty ki za -
gra nicz nej, bez pie czeń stwa i obron nej, zaś art. 38 współ pra cy w dzie dzi nie
wy mia ru spra wie dli wo ści i spraw we wnętrz nych (współ pra cy po li cyj nej
i są do wej). O ile w po cząt ko wym okre sie w dok try nie su ge ro wa no, że umo -
wy te są za wie ra ne przez UE w imie niu i na ra chu nek państw człon kow -
skich, o ty le obec nie nie ule ga wąt pli wo ści, że ich stro ną jest Unia i to dla
niej umo wy te two rzą pra wa i zo bo wią za nia.

2.6.4. Od po wie dzial ność za na ru sze nia pra wa wspól no to we go

Od po wie dzial ność za na ru sze nia pra wa w sys te mie wspól no to wym mo -

że my roz pa try wać w dwóch aspek tach. Po pierw sze Wspól no ta po no si od -
po wie dzial ność za na ru sze nia pra wa przez sa mą or ga ni za cję, jej or ga ny lub
funk cjo na riu szy. Od po wie dzial ność ta opie ra się na za sa dzie wi ny. Trak ta -
ty za ło ży ciel skie nie re gu lu ją szcze gó ło wo ta kiej for my od po wie dzial no -
ści, od sy ła jąc w tej ma te rii do ogól nych za sad pra wa wspól nych dla państw
człon kow skich. Po wtó re, jak kol wiek trak ta ty nie re gu lu ją kwe stii od po -
wie dzial no ści pań stwa za na ru sze nie pra wa wspól no to we go, ETS ta ką od -
po wie dzial ność wpro wa dził po przez swe orzecz nic two.

Od po wie dzial ność od szko do waw cza państw jest nie za leż na od wi ny

– ma cha rak ter po śred ni po mię dzy od po wie dzial no ścią państw na grun cie
pra wa mię dzy na ro do we go a od po wie dzial no ścią pań stwa za na ru sze nia pra -
wa przez je go or ga ny na grun cie pra wa kra jo we go. Za sa dy tej od po wie -
dzial no ści okre ślił ETS w wy ro ku w spra wach po łą czo nych Bras se rie du
Pêcheur v. RFN
oraz Fac tor ta me (1996 r.). Prze słan ki to: po waż ny cha rak -
ter na ru sze nia pra wa, upraw nie nie dla jed no stek wy ni ka ją ce z na ru szo nej
nor my pra wa mię dzy na ro do we go oraz ist nie nie związ ku przy czy no we go
mię dzy na ru sze niem pra wa a po wsta łą szko dą. Zgod nie z za sa dą au to no -
mii pro ce so wej państw, rosz cze nia z ty tu łu na ru sze nia pra wa wspól no to -
we go przez pań stwo do cho dzo ne są we dług pro ce dur kra jo wych (brak ujed -
no li co nej, wspól no to wej pro ce du ry cy wil nej i ad mi ni stra cyj nej), przy
czym wła ści wość są dów oraz tryb po stę po wa nia okre śla się we dług tych
sa mych za sad, ja kie obo wią zu ją w sto sun ku do po dob nych rosz czeń opar -
tych na pra wie kra jo wym.

111

Stosowanie prawa międzynarodowego – podmioty prawa

background image

2.6.5. Za da nia i kom pe ten cje są dów wspól no to wych

We Wspól no cie Eu ro pej skiej wy pra co wa na zo sta ła szcze gól na me to da

kon tro li sto so wa nia pra wa. Są dy kra jo we trak to wa ne są ja ko wspól no to we,
uzu peł nio ne wy jąt ko wą po zy cją i za da nia mi ETS i Są du Pierw szej In stan cji
(da lej: SPI). Cię żar sto so wa nia pra wa spo czy wa wła śnie na są dach kra jo wych,
któ re w ra zie po trze by mo gą zwró cić się o po moc do ETS i SPI.

Prze wi du jąc moż li we roz bież no ści w spo so bie sto so wa nia pra wa

wspól no to we go przez są dy po szcze gól nych państw człon kow skich, Trak -
tat Rzym ski przy znał Try bu na ło wi wy łącz ną kom pe ten cję w za kre sie
stwier dza nia nie waż no ści ak tów wspól no to wych oraz ich wy kład ni. Pro -
ce du rę okre śla się ja ko pre ju dy cjal ną. Po le ga ona na tym, że każ dy sąd pań -
stwa człon kow skie go, roz pa tru jąc spra wę z ele men tem wspól no to wym, mo -
że w ra zie trud no ści in ter pre ta cyj nych lub wąt pli wo ści co do waż no ści
i le gal no ści ak tu praw ne go za dać od po wied nie py ta nie praw ne (tzw. pre -
ju dy cjal ne). Pro ce du ry przed Try bu na łem obej mu ją: po stę po wa nie w spra -
wie nie wy wią za nia się przez pań stwo ze zo bo wią zań wy ni ka ją cych z pra -
wa wspól no to we go (na ru sze nia pra wa), po stę po wa nie w spra wie waż no ści
ak tów wtór ne go pra wa wspól no to we go, po stę po wa nie w spra wie za nie cha -
nia dzia ła nia przez in sty tu cję wspól no to wą, po stę po wa nie w spra wie od -
po wie dzial no ści Wspól no ty za na ru sze nia pra wa przez sa mą WE lub jej
funk cjo na riu szy, wresz cie po stę po wa nie pre ju dy cjal ne. Szcze gól ne zna cze -
nie ma to ostat nie, po nie waż gwa ran tu je za pew nie nie jed na ko we go sto so -
wa nia pra wa wspól no to we go we wszyst kich pań stwach człon kow skich.

2.6.6. Kom pe ten cje i za da nia Unii Eu ro pej skiej w za kre sie

Wspól nej Po li ty ki Za gra nicz nej i Bez pie czeń stwa

Po cząt ki in te gra cji eu ro pej skiej zwią za ne by ły z na dzie ją na in te gra -

cję po li tycz ną, jed nak że roz wia ła się ona wraz z od rzu ce niem przez par la -
ment fran cu ski ukła du o Eu ro pej skiej Wspól no cie Obron nej w 1954 r. Spra -
wa współ pra cy po li tycz nej po wró ci ła do pie ro w 1969 r., wraz z ideą
re gu lar nych spo tkań mi ni strów za gra nicz nych, po świę co nych za gad nie niom
po li ty ki mię dzy na ro do wej w ra mach Eu ro pej skiej Współ pra cy Po li tycz nej
(EWP). Wy raz trak ta to wy EWP uzy ska ła w Jed no li tym Ak cie Eu ro pej skim
w 1986 r. Na mo cy Trak ta tu o Unii Eu ro pej skiej po wsta ła Wspól na Po li -
ty ka Za gra nicz na i Bez pie czeń stwa
(da lej: WPZiB). Prze pi sy ją re gu lu -
ją ce za war te zo sta ły w art. J -J11 (w wer sji z Ma astricht) i uzu peł nio ne przez
Trak tat Am ster dam ski (TA) w art. 11–12. W dal szym cią gu cho dzi jed nak
o współ pra cę o cha rak te rze mię dzy rzą do wym, a nie in te gra cyj nym. WPZiB
okre śla na by wa ja ko II fi lar Unii Eu ro pej skiej.

112

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

Ce la mi WPZiB są: ochro na wspól nych war to ści Unii i jej państw człon -

kow skich, wzmoc nie nie współ pra cy i po zy cji mię dzy na ro do wej tych że,
zwięk sze nie bez pie czeń stwa mię dzy na ro do we go, roz wi ja nie de mo kra cji,
prze strze ga nie pra wo rząd no ści, praw czło wie ka i pod sta wo wych swo bód.

Na płasz czyź nie in sty tu cjo nal nej utwo rzo ne zo sta ły dwa spe cy ficz ne

or ga ny po wią za ne z in sty tu cja mi Unii. TA wpro wa dził urząd Wy so kie go
Przed sta wi cie la ds. WPZiB
, któ ry od gry wa istot ną ro lę w funk cjo no wa -
niu bie żą cym wspól nej po li ty ki za gra nicz nej, na wet je śli nie przy słu gu je
mu kom pe ten cja do re pre zen to wa nia UE w sto sun kach mię dzy na ro do wych
(re pre zen ta cję ta ką za pew nia Pre zy den cja, czy li pań stwo prze wod ni czą ce
Unii). W dzia ła niach tych wspie ra go prze wod ni czą cy Ko mi sji Eu ro pej skiej,
jak kol wiek ani Ko mi sja, ani Par la ment Eu ro pej ski nie ma ją kom pe ten cji
de cy zyj nych. Ak ty WPZiB nie pod le ga ją też kon tro li ze stro ny ETS. Dru -
gim ze wspo mnia nych or ga nów jest Ko mi tet Po li tycz ny, w któ re go skład
wcho dzą dy rek to rzy po li tycz ni w mi ni ster stwach spraw za gra nicz nych
państw człon kow skich, a któ re go za da niem jest ob ser wo wa nie sy tu acji mię -
dzy na ro do wej i przy go to wy wa nie de cy zji. Do po mo cy Ko mi te to wi po wo -
ła no spe cjal ną jed nost kę do spraw stra te gii i wcze sne go ostrze ga nia.

WPZiB jest re ali zo wa na za po mo cą szcze gól nych in stru men tów praw -

nych, do któ rych na le żą wspól ne stra te gie, wspól ne dzia ła nia i (naj czę ściej
spo ty ka ne) wspól ne sta no wi ska. Pierw sze okre śla ją pod sta wo we ce le po li -
tycz ne w tych ob sza rach, w któ rych UE ma szcze gól nie istot ne in te re sy. Dru -
gie słu żą prze twa rza niu ce lów po li tycz nych w kon kret ne dzia ła nia. Są wią -
żą ce dla państw człon kow skich, któ re po win ny po dej mo wać wszel kie środ ki
prze wi dzia ne przez ich pra wo we wnętrz ne dla re ali za cji tych ak tów. Wresz -
cie wspól ne sta no wi ska przed sta wia ją w for mie de kla ra cji Ra dy UE opi nię
Unii w kon kret nych kwe stiach szcze gó ło wych. UE mo że rów nież w za kre -
sie prze wi dzia nym trak ta ta mi za ło ży ciel ski mi za wie rać umo wy mię dzy na -
ro do we, któ re są wią żą ce tak dla Unii, jak i dla państw człon kow skich. Słu -
żą one re

ali

za

cji kon

kret

nych za

dań Unii – ja

ko przy

kład słu

ży umo

wa

o wy mia nie in for ma cji nie jaw nych po mię dzy UE i NA TO (2003 r.), umo wy
z pań stwa mi gosz czą cy mi w spra wach pro wa dze nia ope ra cji mi li tar nych (np.
EUPM w Bo śni i Her ce go wi nie, Con cor dia w Ma ce do nii, THE MIS w Gru -
zji czy EU POL w Kon go) oraz umów z pań stwa mi trze ci mi uczest ni czą cy -
mi w ope ra cjach unij nych (np. Ro sja, Ukra ina, Tur cja, Chi le, Ar gen ty na).
Wszyst kie de cy zje w za kre sie WPZB są po dej mo wa ne jed no myśl nie, acz -
kol wiek prze wi dzia no pew ne sy tu acje szcze gól ne, w któ rych moż li we jest
odej ście od tej za sa dy (cho dzi tu o sy tu acje, w któ rych nie któ re pań stwa człon -
kow skie ma ją szcze gól ne in te re sy, od mien ne od unij nych).

113

Stosowanie prawa międzynarodowego – podmioty prawa

background image

Trak tat Ni cej ski prze wi dział moż li wość wpro wa dze nia współ pra cy za -

cie śnio nej w za kre sie II fi la ra, a tak że za cząt ki wspól nej po li ty ki obron nej,
m.in. po przez utwo rze nie wspól nej ar mii. Pla ny te nie zo sta ły jed nak, jak
do tąd, w peł ni zre ali zo wa ne, cho ciaż w 1999 r. pod ję to de cy zję o po wo ła -
niu wspól nych, unij nych sił szyb kie go re ago wa nia. Dal szy roz wój WPZiB
zo stał prze wi dzia ny w Trak ta cie Li zboń skim (por. ni żej).

2.6.7. Ob szar Wol no ści, Bez pie czeń stwa i Spra wie dli wo ści

Istot nym eta pem po prze dza ją cym roz wój współ pra cy po mię dzy pań -

stwa mi człon kow ski mi WE by ły po ro zu mie nia z Schen gen z 1985 r.
i 1990 r. Jak kol wiek za war te zo sta ły ja ko umo wy mię dzy na ro do we przez
gru pę państw, przy stą pi ły do nich ko lej ne pań stwa człon kow skie. Trak tat
Am ster dam ski włą czył umo wy z Schen gen do pra wa unij ne go lub wspól -
no to we go, za leż nie od wła ści wo ści. Sto wa rzy szo ne z po ro zu mie nia mi
schen geń ski mi są Nor we gia, Is lan dia i Szwaj ca ria. No we pań stwa człon -
kow skie przy stą pi ły do nich w grud niu 2007 r. Nie są ich stro na mi na to -
miast Wiel ka Bry ta nia, Ir lan dia i Cypr.

Po ro zu mie nia z Schen gen prze wi dy wa ły znie sie nie kon tro li na gra ni -

cach we wnętrz nych Unii Eu ro pej skiej. Za gro że nie prze stęp czo ścią i in ny -
mi nie ko rzyst ny mi zja wi ska mi (nie le gal ną imi gra cją itp.) mia ło być zre -
kom pen so wa ne wzmo żo ną kon tro lą na gra ni cach ze wnętrz nych. Gra ni ce
we wnętrz ne mo gą być prze kra cza ne w do wol nym miej scu i cza sie, gra ni -
ce ze wnętrz ne wy łącz nie w wy zna czo nych miej scach. Wszyst kie oso by
prze kra cza ją ce gra ni ce ze wnętrz ne mu szą być pod da ne kon tro li do ku men -
tów. Oby wa te le więk szo ści państw trze cich przy wjeź dzie do UE po win ni
po sia dać wi zę. Okre ślo na zo sta ła wła ści wość jed ne go z państw człon kow -
skich dla roz pa try wa nia wnio sków azy lo wych. Na prze woź ni ków przy wo -
żą cych na te ry to rium UE cu dzo ziem ców bez wy ma ga nych do ku men tów
mia ły być na kła da ne wy so kie ka ry. Po nad to uprosz czo no pro ce du ry eks -
tra dy cyj ne oraz okre ślo no za sa dy trans gra nicz nej współ pra cy po li cyj nej
(obser wa cja, po ścig za prze stęp ca mi). Trak tat Am ster dam ski włą czył po -
ro zu mie nia z Schen gen do pra wa unij ne go/wspól no to we go, za leż nie od re -
gu lo wa nej ma te rii.

TUE po trak to wał współ pra cę są do wą i po li cyj ną ja ko przed miot wspól -

ne go za in te re so wa nia państw człon kow skich. Ozna cza ło to, że kwe stie włą -
czo ne do Trak ta tu prze sta ły na le żeć do wy łącz nej kom pe ten cji państw człon -
kow skich, lecz po li ty ka w tym za kre sie po win na być kon sul to wa na w ra mach
Unii. Z ko lei Trak tat Am ster dam ski włą czył do pra wa wspól no to we go tzw.
po li ty ki to wa rzy szą ce swo bod ne mu prze pły wo wi osób.

114

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

Ob szar Wol no ści, Bez pie czeń stwa i Spra wie dli wo ści jest obec nie re -

gu lo wa ny prze pi sa mi usy tu owa ny mi po czę ści w TUE (współ pra ca w spra -
wach kar nych i po li cyj nej, zwłasz cza zwal cza nia prze stęp czo ści trans gra -
nicz nej), po czę ści zaś w TWE (współ pra ca są do wa w spra wach cy wil nych,
po li ty ki imi gra cyj na i azy lo wa). Kwe stie okre ślo ne w TUE są re gu lo wa ne
spe cy ficz ny mi ak ta mi nor ma tyw ny mi, w szcze gól no ści de cy zja mi ra mo -
wy mi i de cy zja mi. De cy zje ra mo we są in stru men tem har mo ni za cji pra wa
kar ne go, są zbli żo ne do dy rek tyw, lecz po zba wio ne bez po śred nie go skut -
ku. Na to miast de cy zje re gu lu ją wszyst kie po zo sta łe kwe stie współ pra cy są -
do wej i po li cyj nej. Szcze gól ne zna cze nie ma ją de cy zje ra mo we, któ re wy -
ma ga ją ich wdro że nia do kra jo wych po rząd ków praw nych. Wy mo gi
do ty czą ce im ple men ta cji for mu ło wa ne są w spo sób ana lo gicz ny do dy rek -
tyw. ETS wska zał rów nież, że w przy pad ku nie pra wi dło wej im ple men ta -
cji pań stwa człon kow skie zo bo wią za ne są do ta kie go sto so wa nia pra wa we -
wnętrz ne go, któ re za pew ni sku tecz ność de cy zji ra mo wej. Pod sta wą dla
ta kie go sta no wi ska Try bu na łu sta ła się za sa da lo jal nej współ pra cy, prze -
nie sio na do pra wa unij ne go z pra wa wspól no to we go (wy rok w spra wie
M.Pu pi no z 2005 r.). Ostat nim źró dłem pra wa w za kre sie współ pra cy są -
do wej w spra wach kar nych i współ pra cy po li cyj nej są kon wen cje za wie -
ra ne po mię dzy pań stwa mi człon kow ski mi.

Roz wią za nia ma te rial no praw ne do ty czą po mo cy praw nej w spra wach

kar nych, uprosz cze nia pro ce du ry eks tra dy cyj nej, róż nych aspek tów zwal -
cza nia ter ro ry zmu, ale tak że har mo ni za cji pra wa kar ne go ma te rial ne go
i pro ce du ry kar nej.

In sty tu cje współ pra cy są do wej usta no wio ne przez Unię Eu ro pej ską to

przede wszyst kim Eu ro pej ska Sieć Są do wa oraz Eu ro just. Ich za da niem
jest od po wied nio uła twie nie bez po śred nich kon tak tów po mię dzy or ga na -
mi są do wy mi państw człon kow skich z po mi nię ciem mi ni sterstw spra wie -
dli wo ści (w ten spo sób uprosz czo ne zo sta ło po stę po wa nie, do rę cza nie pism
są do wych, prze słu chi wa nie świad ków i prze pro wa dza nie in nych do wo dów)
oraz wsz czy na nie i pro wa dze nie po stę po wań kar nych w spra wach wy kra -
cza ją cych po za gra ni ce jed ne go pań stwa człon kow skie go, a w szcze gól no -
ści w spra wach o na ru sze nie in te re sów fi nan so wych Wspól no ty (zwłasz -
cza o ko rup cję, nad uży cia fi nan so we i nie pra wi dło we wy ko rzy sta nie
środ ków z fun du szy unij nych, w tym do płat do wspól nej po li ty ki rol nej
i pro jek tów fi nan so wa nych z fun du szy struk tu ral nych). Z ko lei pod sta wo -
wą in sty tu cją za pew nia ją cą i uła twia ją cą współ pra cę mię dzy or ga ni za cja -
mi po li cyj ny mi państw człon kow skich jest Eu ro pol, dzia ła ją cy na pod sta -
wie kon wen cji unij nej z 1998 r.

115

Stosowanie prawa międzynarodowego – podmioty prawa

background image

2.6.8. Trak tat Re for mu ją cy Unię Eu ro pej ską

Zwięk sza ją ca się licz ba państw człon kow skich oraz sta le po sze rza ją -

ce się kom pe ten cje Unii Eu ro pej skiej spo wo do wa ły ko niecz ność mo dy fi -
ka cji za sad jej funk cjo no wa nia. Pró ba zmian zo sta ła pod ję ta przez pod pi -
sa nie tzw. Trak ta tu Kon sty tu cyj ne go, któ ry jed nak nie wszedł w ży cie
z po wo du od rzu ce nia go w re fe ren dach we Fran cji i Ho lan dii.

Trak tat Re for mu ją cy (da lej: TL) zo stał za war ty w Li zbo nie 13 grud nia

2007 r. Wej dzie w ży cie po je go ra ty fi ko wa niu przez wszyst kie pań stwa człon -
kow skie zgod nie z ich pro ce du ra mi kon sty tu cyj ny mi, co po win no na stą pić
w ro ku 2009. W isto cie jest to pierw szy z tzw. trak ta tów za ło ży ciel skich, skła -
da ją cych się na pra wo pier wot ne Unii Eu ro pej skiej, któ ry nie po głę bia in te -
gra cji eu ro pej skiej, lecz sta no wi pe wien krok wstecz w tym pro ce sie, przy -
naj mniej w po rów na niu z Trak ta tem Kon sty tu cyj nym. Wpro wa dza on istot ne
zmia ny in sty tu cjo nal ne, ma ją ce ujed no li cić struk tu rę Unii Eu ro pej skiej oraz
uspraw nić jej dzia ła nie. Przede wszyst kim Wspól no ta Eu ro pej ska ma zo stać
za stą pio na przez Unię Eu ro pej ską ja ko twór wy raź nie wy po sa żo ny w pod -
mio to wość praw ną. Jed no cze śnie jed nak utrzy ma na zo sta ła Eu ro pej ska
Wspól no ta Ener gii Ato mo wej (Eu ra tom) ja ko od ręb na or ga ni za cja mię dzy -
na ro do wa. Obok zmo dy fi ko wa ne go Trak ta tu o Unii Eu ro pej skiej utrzy ma no
w mo cy Trak tat o Wspól no cie Eu ro pej skiej ja ko Trak tat o funk cjo no wa niu
Unii Eu ro pej skiej). Tym sa mym uprosz czo na zo sta ła struk tu ra Unii Eu ro pej -
skiej po przez zmia nę cha rak te ru i na zew nic twa dwóch trak ta tów za ło ży ciel -
skich bę dą cych pod sta wą dzia ła nia UE. Sta tus pra wa pier wot ne go, rów no -
waż ny trak ta tom za ło ży ciel skim, uzy ska ła Kar ta Praw Pod sta wo wych, nie
zo sta ła ona jed nak włą czo na do trak ta tów. Unia Eu ro pej ska przy stą pi do Eu -
ro pej skiej Kon wen cji Praw Czło wie ka, któ ra rów nież uzy ska ran gę pra wa
pier wot ne go.

Zmo dy fi ko wa ne zo sta ło sta no wie nie pra wa unij ne go. Pod sta wo wą ro -

lę od gry wać bę dzie tzw. nor mal na (zwy kła) pro ce du ra pra wo daw cza opar -
ta na obec nej pro ce du rze współ de cy do wa nia. Ak ty praw ne po win ny być
zgod nie z nią przyj mo wa ne wspól nie przez Ra dę UE i PE. We dług pro ce -
dur spe cjal nych, w szcze gól nych sy tu acjach prze wi dzia nych pra wem ak ty
praw ne bę dą przyj mo wa ne przez Ra dę UE przy współ udzia le PE lub przez
Par la ment przy współ udzia le Ra dy. Wszyst kie ak ty praw ne sta no wio ne
przez in sty tu cje unij ne zo sta ły po dzie lo ne na ak ty pra wo daw cze (przyj mo -
wa ne we dług pro ce dur pra wo daw czych), ak ty nie pra wo daw cze oraz ak ty
wy ko naw cze (te ostat nie przyj mo wa ne przez Ko mi sję Eu ro pej ską).

Zmia ny in sty tu cjo nal ne wpro wa dzo ne przez TL nie ma ją cha rak te ru

re wo lu cyj ne go. Licz bę człon ków PE okre ślo no na 750, a spre cy zo wa nie

116

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

skła du po zo sta wio no Ra dzie Eu ro pej skiej. Wpro wa dzo ne ogól ne za sa dy
funk cjo no wa nia PE, opie ra ją ce się na pod sta wach de mo kra tycz nych, wy -
ma ga ją kon kre ty za cji. W przy pad ku Ra dy UE klu czo wą ro lę od gry wa ją
prze pi sy re gu lu ją ce spo sób po dej mo wa nia de cy zji. Po ro ku 2014 ma ulec
zmia nie spo sób po wo ły wa nia i funk cjo no wa nia Ko mi sji Eu ro pej skiej; licz -
ba jej człon ków ma wy no sić 2/3 licz by państw, a skład ma być usta la ny
ro ta cyj nie. Utrzy ma no, z pew ny mi mo dy fi ka cja mi, skład i po wo ły wa nie są -
dów eu ro pej skich, zwięk sza jąc licz bę rzecz ni ków ge ne ral nych; pew nym ko -
rek tom pod le gać bę dą kom pe ten cje ETS i SPI. Zwięk szo no ro lę par la men -
tów kra jo wych w pro ce sie sta no wie nia i sto so wa nia pra wa eu ro pej skie go,
co mo że pro wa dzić do skom pli ko wa nia pro ce sów usta wo daw czych.

Roz bu do wa ne zo sta ły po sta no wie nia do ty czą ce wspól nej po li ty ki za gra -

nicz nej, bez pie czeń stwa i obro ny. Funk cję re pre zen to wa nia Unii w sto sun kach
ze wnętrz nych po wie rzo no Wy so kie mu Przed sta wi cie lo wi do Spraw Za gra -
nicz nych i Bez pie czeń stwa, któ ry z urzę du ma prze wod ni czyć Ra dzie Mi ni -
strów do spraw Za gra nicz nych oraz peł nić funk cję wi ce prze wod ni czą ce go Ko -
mi sji. W dzie dzi nie wspól nej po li ty ki za gra nicz nej wy łą czo no przyj mo wa nie
ak tów pra wo daw czych, a wszyst kie de cy zje po dej mo wa ne bę dą jed no myśl -
nie. Trak tat wpro wa dza klau zu le so li dar no ści (m.in. zo bo wią zu ją ce do wza -
jem nej po mo cy w przy pad ku ata ku zbroj ne go) oraz tzw. struk tu ral ną współ -
pra cę za cie śnio ną (wzmoc nio ną) w dzie dzi nie wspól nej po li ty ki obron nej.

TL zmie nia cha rak ter praw ny Ob sza ru Wol no ści, Bez pie czeń stwa

i Spra wie dli wo ści, któ ry zo stał ob ję ty po wszech ną re gu la cją unij ną. Łą czy
się to ze zmia ną sys te mu źró deł pra wa – w za kre sie współ pra cy są do wej
i po li cyj nej ma ją obo wią zy wać te sa me źró dła, któ re bę dą re gu lo wa ły in -
ne dzie dzi ny. To sa mo roz wią za nie za sto so wa no w od nie sie niu do pro ce -
du ry pra wo daw czej. Pań stwa bę dą mo gły jed nak że po zwo lić so bie na pew -
ną ela stycz ność w przyj mo wa niu i wdra ża niu środ ków praw nych, tj. na
opóź nie nie lub przy spie sze nie im ple men ta cji pra wa unij ne go. Kom pe ten -
cje unij ne zo sta ły zgru po wa ne w czte rech dzie dzi nach: azy lu i imi gra cji,
współ pra cy są do wej w spra wach cy wil nych, współ pra cy są do wej w spra -
wach kar nych oraz współ pra cy po li cyj nej.

2.7. Pod mio to wość jed no stek – pra wa czło wie ka

w pra wie mię dzy na ro do wym

Po mi mo prób, po dej mo wa nych zwłasz cza w za chod niej li te ra tu rze pra -

wa mię dzy na ro do we go, nie wy da je się współ cze śnie moż li we trak to wa nie

117

Stosowanie prawa międzynarodowego – podmioty prawa

background image

jed no stek jak pod mio tów pra wa mię dzy na ro do we go, przede wszyst kim dla -
te go, że jed nost ki nie mo gą po przez swo je wła sne dzia ła nie zmie nić pra -
wa mię dzy na ro do we go. Pa mię taj my bo wiem, że w pra wie we wnętrz nym
po szcze gól nych państw roz róż nia się dwa ele men ty pod mio to wo ści praw -
nej: zdol ność praw ną (czy li moż li wość po sia da nia pew nych praw i obo -
wią zek pod da nia się ry go rom) i zdol ność do czyn no ści praw nych (czy li
moż li wość zmia ny wła snej sy tu acji praw nej po przez po dej mo wa nie od po -
wied nich dzia łań). Na to miast w pra wie mię dzy na ro do wym oba te ele men -
ty są trak to wa ne łącz nie. Brak jed ne go z nich mu si ozna czać brak pod mio -
to wo ści mię dzy na ro do wo praw nej.

Ten kla row ny ob raz, do brze ukształ to wa ny w pra wie mię dzy na ro do -

wym, zmie nia się w ostat nich la tach. Co raz więk szą ro lę w sto sun kach mię -
dzy na ro do wych, nie ko niecz nie zresz tą po zy tyw ną, od gry wa ją pod mio ty
nie pań stwo we (non -sta te ac tors). Przy kła do wo: re zo lu cje Ra dy Bez pie czeń -
stwa 1655 i 1701 (2006 r.) do ty czy ły He zbol la hu i dzia łań prze ciw ko Izra -
elo wi, re zo lu cja 1267 (1999 r.) – re żi mu ta li bów, zaś re zo lu cje 1368 (2001 r.)
i 1373 (2001 r.) – bli żej nie okre ślo nych grup ter ro ry stycz nych. Nie wy da -
je się nie moż li we, aby te go ro dza ju pod mio ty za wie ra ły rów nież po ro zu -
mie nia mię dzy na ro do we czy po no si ły od po wie dzial ność mię dzy na ro do wą.
W pew nym sen sie pre kur so rem te go zja wi ska by ło uzna nie dzia łań pew -
nych ugru po wań uczest ni czą cych w woj nie do mo wej za ru chy na ro do wo -
wy zwo leń cze czy też za bel li ge ren tów (stro nę wo ju ją cą), któ rym przy słu -
gi wał pe wien za kres pod mio to wo ści mię dzy na ro do wej. Cho dzi ło przede
wszyst kim o za pew nie nie ochro ny praw nej oso bom wal czą cym w kon flik -
cie we wnętrz nym (i unie za leż nie nie jej od ochro ny gwa ran to wa nej przez
pro to kół do dat ko wy do kon wen cji ge new skich, da to wa ny na rok 1977).

2.8. Pra wa czło wie ka i naj waż niej sze in stru men ty praw ne

w tej dzie dzi nie

Sta tus praw ny jed nost ki. Przez wie le lat w dok try nie pra wa mię dzy -

na ro do we go to czył się spór o to, czy jed nost ka (oso ba fi zycz na, kor po ra -
cja) mo że być pod mio tem pra wa mię dzy na ro do we go. W po cząt ko wym
okre sie jed nost ki by ły uzna wa ne za przed miot re gu la cji mię dzy na ro do wo -
praw nej i je dy nie w wy jąt ko wych sy tu acjach nor my ta kie mo gły prze wi -
dy wać dla nich pew ne upraw nie nia (do ty czy ły one np. znie sie nia nie wol -
nic twa na pod sta wie umów z 1926 r., a na stęp nie 1956 r.). Prze łom na stą pił
w ro ku 1928, kie dy STSM wy dał opi nię do rad czą w spra wie kom pe ten cji

118

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

są dów gdań skich. Pod kre ślił w niej, że choć umo wa mię dzy na ro do wa nie
mo że wy wie rać bez po śred nio skut ków w od nie sie niu do po szcze gól nych
osób, to jed nak w szcze gól nych sy tu acjach in ten cją stron umo wy mo że być
przy zna nie jed nost kom pew nych upraw nień, któ re mo gą być sku tecz nie do -
cho dzo ne przed są da mi we wnętrz ny mi. Fakt pod po rząd ko wa nia jed no stek
pra wu mię dzy na ro do we mu wy ni kał rów nież z po ro zu mień do ty czą cych
ochro ny wła sno ści, ochro ny pew nych grup osób itp. Sy tu ację praw ną jed -
no stek zmie nia ło na stęp nie wie le umów mię dzy na ro do wych, po cząw szy od
kon wen cji ge new skich pra wa hu ma ni tar ne go (o ochro nie ofiar woj ny)
z 1949 r., po przez kon wen cje uni wer sal ne i re gio nal ne do ty czą ce praw czło -
wie ka. Mi mo te go roz wo ju nie moż na jed nak po wie dzieć, że jed nost ka ma
peł ną pod mio to wość mię dzy na ro do wo praw ną. Za kres ochro ny praw czło -
wie ka jest bo wiem uza leż nio ny od zgo dy państw, na wet je że li na ru sze nia
tych praw prze sta ły być we wnętrz ną spra wą po szcze gól nych państw.

Umo wy do ty czą ce praw czło wie ka obej mu ją róż ne aspek ty ak tyw -

ności ludz kiej. Pra wa czło wie ka zna la zły wy raz w Kar cie Na ro dów Zjed -
no czo nych, jak kol wiek re gu la cje te ma ją cha rak ter frag men ta rycz ny. Przy -
kła do wo art. 1(3) wy mie nia wśród ce lów ONZ przy wró ce nie wia ry
w pod sta wo we pra wa czło wie ka, w god ność i war tość ludz ką oraz w rów -
no upraw nie nie ko biet i męż czyzn. Po dob nie art. 55 od wo łu je się do po -
wszech ne go po sza no wa nia i prze strze ga nia praw czło wie ka i pod sta wo wych
wol no ści dla wszyst kich, bez wzglę du na ra sę, płeć, ję zyk lub wy zna nie.
Po sta no wie nia Kar ty uzu peł nia ła Po wszech na De kla ra cja Praw Czło wie -
ka, uchwa lo na przez Zgro ma dze nie Ogól ne ONZ w grud niu 1948 r. Nie
mia ła cha rak te ru do ku men tu wią żą ce go (ZO mo że wy da wać je dy nie za -
lece nia); jed no cze śnie jed nak by ła pierw szym do ku men tem, któ ry w ska li
uni wer sal nej od zwier cie dlał no we po dej ście do ochro ny praw czło wie ka,
opar te na ochro nie in dy wi du al nej, cha rak te ry stycz nej dla kon ty nen tu ame -
ry kań skie go. Wpro wa dzi ła ob szer ny ka ta log praw pod sta wo wych: od pra -
wa do ży cia, wol no ści i bez pie czeń stwa jed nost ki, po przez za kaz nie wol -
nic twa, tor tur, rów ność wo bec pra wa, pra wo do spra wie dli we go pro ce su,
pry wat no ści, wol ność zgro ma dzeń, su mie nia i wy zna nia, po pra wa o cha -
rak te rze spo łecz nym i eko no micz nym. Licz ne orze cze nia są dów mię dzy -
na ro do wych, zwłasz cza MTS (np. w spra wie za kład ni ków ame ry kań skich
w Te he ra nie
z 1980 r.), wska zy wa ły na De kla ra cję ja ko pod sta wę współ -
cze sne go pra wa zwy cza jo we go.

Ja ko na stęp ny akt na le ży wy mie nić Kon wen cję o za po bie ga niu i ka -

ra niu zbrod ni lu do bój stwa z 1948 r. Zde fi nio wa ła ona po ję cie lu do bój stwa
(pod kre śla jąc nie tyl ko pod sta wo we ele men ty czy nu, ale de cy du ją cy cha -

119

Stosowanie prawa międzynarodowego – podmioty prawa

background image

rak ter ce lu dzia ła nia, ja kim jest uni ce stwie nie ja kiejś gru py lud no ści, wy -
róż nia ją cej się ze wzglę du na okre ślo ną ce chę). Z ko lei w 1965 r. uchwa -
lo na zo sta ła kon wen cja w spra wie li kwi da cji wszel kich form dys kry mi na -
cji ra so wej. Pań stwa -stro ny zo bo wią za ły się w niej do za ka za nia
dys kry mi na cji ra so wej i za gwa ran to wa nia rów no ści wszyst kich osób znaj -
du ją cych się w za się gu ich ju rys dyk cji oraz za pew nie nia im sku tecz nej
ochro ny praw nej. Nad wy ko ny wa niem i prze strze ga niem kon wen cji czu -
wa Ko mi tet do spraw Li kwi da cji Dys kry mi na cji Ra so wej, któ re go za da -
niem jest przy go to wy wa nie co rocz nych spra woz dań z wy ko na nia za ło żeń
Kon wen cji oraz roz pa try wa nie spra woz dań i in for ma cji prze ka zy wa nych
przez pań stwa. Ta for ma kon tro li jest bar dzo czę stym me cha ni zmem prze -
wi dzia nym przez umo wy mię dzy na ro do we w za kre sie ochro ny praw czło -
wie ka.

16 grud nia 1966 r. zo sta ły pod pi sa ne trzy pod sta wo we umo wy sys te -

mu ONZ od no śnie do praw czło wie ka, tj. Pak ty Praw Czło wie ka: Pakt praw
oby wa tel skich [cy wil nych] i po li tycz nych, Pakt praw go spo dar czych, spo -
łecz nych i kul tu ral nych oraz Pro to kół fa kul ta tyw ny do Pak tu praw oby wa -
tel skich. Zo sta ły uchwa lo ne przez Zgro ma dze nie Ogól ne ONZ ja ko re zo -
lu cje te go or ga nu, a na stęp nie otwar te dla ra ty fi ka cji przez pań stwa
człon kow skie. Oba pak ty we szły w ży cie w 1976 r. Skła da ły się z dwóch
czę ści: ma te rial no praw nej, okre śla ją cej po szcze gól ne pra wa czło wie ka, oraz
pro ce du ral nej, prze wi du ją cej me cha ni zmy eg ze kwo wa nia zo bo wią zań.
Pod sta wo wa róż ni ca po mię dzy ni mi po le ga na tym, że pierw szy jest wią -
żą cy dla państw -stron, na to miast dru gi to zbiór po stu la tów, któ re po win ny
być speł nio ne w za leż no ści od moż li wo ści państw.

Pak ty praw czło wie ka mia ły więc zróż ni co wa ny cha rak ter. Pakt Praw

Po li tycz nych do ty czył kla sycz nych praw i wol no ści sta no wią cych stan dard
w pań stwach de mo kra tycz nych; nor my w nim za war te by ły sztyw ne i pre -
cy zyj ne, a przede wszyst kim wią żą ce dla państw -stron. Na to miast Pakt
Praw Go spo dar czych obej mo wał ra czej po sta no wie nia o cha rak te rze po -
stu la tów, któ rych nie moż na by ło do cho dzić przed są da mi we wnętrz ny mi,
po nie waż nie mo gły sta no wić przed mio tu rosz czeń. Pra wa prze wi dzia ne
w pak tach do ty czą nie tyl ko oby wa te li państw -stron, lecz wszyst kich osób,
któ re znaj du ją się w za się gu ich zwierzch nic twa te ry to rial ne go. Nie któ re
z praw mo gą zo stać ogra ni czo ne przez prze pi sy we wnętrz ne, je że li bę dą
to ogra ni cze nia w in te re sie pu blicz nym, nie zbęd ne w de mo kra tycz nym spo -
łe czeń stwie. Ist nie je jed nak gru pa praw (pra wo do ży cia, za kaz tor tur, za -
kaz nie wol nic twa, nul lum cri men si ne le ge, wol ność su mie nia), któ re nie
mo gą być wy łą czo ne w żad nej sy tu acji. Pra wa te okre śla się nie kie dy ja -

120

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

ko tzw. co re hu man ri ghts; część au to rów trak tu je je ja ko bez względ nie obo -
wią zu ją ce (ius co gens). Pak ty prze wi du ją me cha nizm im ple men ta cyj ny, na
któ ry skła da ją się: dzia łal ność Ko mi te tu Praw Czło wie ka (po le ga ją ca głów -
nie na roz pa try wa niu i opra co wy wa niu spra woz dań, ale rów nież na for mu -
ło wa niu tzw. ogól nych ko men ta rzy in ter pre tu ją cych po szcze gól ne prze pi -
sy pak tów), pra wo do wno sze nia przez po szcze gól ne pań stwa skarg na
na ru sze nie pra wa przez in ne pań stwa, a tak że wpro wa dzo ny przez pro to -
kół fa kul ta tyw ny tryb pe ty cji in dy wi du al nych, upraw nia ją cy jed nost ki do
zgła sza nia skarg na na ru sze nia pak tów do Ko mi te tu Praw Czło wie ka (Pol -
ska przy stą pi ła do te go pro to ko łu w 1991 r. oraz ra ty fi ko wa ła w 2000 r.
dru gi pro to kół fa kul ta tyw ny, do ty czą cy znie sie nia ka ry śmier ci.)

Pak ty by ły przed mio tem kon fron ta cji ide olo gicz nej po mię dzy pań stwa -

mi za chod ni mi i so cja li stycz ny mi. Pierw sze przy wią zy wa ły szcze gól ne zna -
cze nie do praw po li tycz nych i wol no ści, pod czas gdy dru gie pod kre śla ły
spe cjal ny cha rak ter praw so cjal nych ja ko po zwa la ją cych na peł ną re ali za -
cję czło wie czeń stwa. Te ostat nie pań stwa od ma wia ły rów nież nor mom
zawar tym w kon wen cjach cha rak te ru sa mo wy ko nal ne go, a tak że uza leż -
nia ły sto so wa nie pak tów od wy da nia od po wied nich ak tów pra wa we wnętrz -
ne go. Nie przy stą pi ły wresz cie do me cha ni zmów kon tro l nych przez nie
prze wi dzia nych.

Po wo ły wa nie się przez naj wyż sze or ga ny są dow ni cze na Pak ty Praw

Czło wie ka otwo rzy ło dro gę do kon struk cji bez po śred nie go sto so wa nia pra -
wa mię dzy na ro do we go w pol skim sys te mie praw nym po zmia nie ustro ju
po li tycz ne go. Try bu nał Kon sty tu cyj ny w orze cze niu z 7 stycz nia 1992 r.
w spra wie upraw nie nia Na czel ne go Są du Ad mi ni stra cyj ne go (NSA) do kon -
tro li są do wej pew nych de cy zji ad mi ni stra cyj nych do ty czą cych funk cjo na -
riu szy Stra ży Gra nicz nej stwier dził, że wpraw dzie obo wią zu ją ca wów czas
usta wa o TK z 29 kwiet nia 1985 r. nie da je mu kom pe ten cji do ba da nia
zgod no ści pra wa kra jo we go z umo wa mi mię dzy na ro do wy mi, to jed nak
art. 1 Kon sty tu cji, pro kla mu ją cy za sa dę pań stwa praw ne go, na ka zu je Try -
bu na ło wi roz pa try wa nie pra wa kra jo we go w świe tle umów mię dzy na ro do -
wych, któ re od mo men tu ra ty fi ka cji obo wią zu ją w pol skim sys te mie praw -
nym. Po dob nie wy rok Try bu na łu Kon sty tu cyj ne go z 20 paź dzier ni ka
1992 r. w spra wie le gal no ści aresz tu de por ta cyj ne go stwier dził, że art. 29
usta wy z 1963 r. o cu dzo ziem cach (wów czas obo wią zu ją cej) upo waż nia są -
dy do sto so wa nia umów mię dzy na ro do wych, je że li re gu lu ją one pew ne
kwe stie ina czej niż pra wo kra jo we. Na tej pod sta wie na le ży od wo łać się
do prze pi su art. 9(4) Pak tu Praw Oby wa tel skich, prze wi du ją ce go kon tro lę
są do wą de cy zji ad mi ni stra cyj nych. W tym sa mym wy ro ku TK pod kre ślił,

121

Stosowanie prawa międzynarodowego – podmioty prawa

background image

że pra wa pod sta wo we ma ją za sto so wa nie nie tyl ko do oby wa te li pol skich,
lecz tak że do cu dzo ziem ców prze by wa ją cych pod pol ską ju rys dyk cją te ry -
to rial ną (tym sa mym po twier dzo na zo sta ła za sa da uni wer sal ne go sto so wa -
nia praw pod sta wo wych, zna na z Pak tów Praw Czło wie ka i Eu ro pej skiej
Kon wen cji Praw Czło wie ka). Z ko lei Izba Kar na i Woj sko wa Są du Naj -
wyż sze go w wy ro ku z 17 paź dzier ni ka 1991 r. orze kła w po stę po wa niu
w try bie re wi zji nad zwy czaj nej, że ska za nie oskar żo ne go na pod sta wie de -
kre tu o sta nie wo jen nym by ło nie zgod ne z pra wem, po nie waż de kret zo -
stał wpro wa dzo ny z na ru sze niem za ka zu dzia ła nia pra wa wstecz (lex re tro
non agit
). Za sa da ta wią za ła Pol skę na pod sta wie art. 15 Pak tu Praw Oby -
wa tel skich, ra ty fi ko wa ne go w 1977 r. Obec nie nie ule ga wąt pli wo ści, że
w ta ki sam spo sób Pakt Praw Oby wa tel skich i Po li tycz nych po wi nien być
sto so wa ny przez wszyst kie są dy (nie tyl ko przez są dy naj wyż sze) na grun -
cie Kon sty tu cji z 1997 r.

Nie spo sób wy mie nić wszyst kich umów w za kre sie ochro ny praw

czło wie ka w sys te mie ONZ; ko niecz ne jest jed nak od nie sie nie się do kon -
wen cji o za ka zie tor tur z 10 grud nia 1984 r. Pań stwa zo bo wią za ły się w niej
do przy ję cia wszel kich środ ków usta wo wych, ad mi ni stra cyj nych i są do -
wych w ce lu wy eli mi no wa nia tor tur na swym te ry to rium; żad ne oko licz -
no ści nie mo gą sta no wić uspra wie dli wie nia dla wy łą cze nia te go za ka zu.
Sto so wa nie tor tur po win no być bez względ nie ka ra ne. Roz wią za nia za sto -
so wa ne przez tę kon wen cję zo sta ły po wtó rzo ne w umo wach re gio nal nych,
tj. w Eu ro pej skiej kon wen cji o ochro nie prze ciw ko tor tu rom oraz nie ludz -
kie mu lub upo ka rza ją ce mu trak to wa niu lub ka ra niu, z 1987 r., oraz Ame -
ry kań skiej kon wen cji o zwal cza niu i ka ra niu tor tur z 1985 r. Szcze gól ne
zna cze nie ma rów nież kon wen cja z 20 li sto pa da 1989 r. o ochro nie praw
dziec ka, za war ta z ini cja ty wy pol skiej. Na ka zu je ona pań stwom -stro nom
pod ję cie efek tyw nych środ ków w ce lu za pew nie nia ochro ny dzie ci (czy li
osób po ni żej 18 ro ku ży cia) wo bec wy zy sku, wy ko rzy sty wa nia, prze mo -
cy. Szcze gól ne prze pi sy za bra nia ją włą cza nia dzie ci do sił zbroj nych oraz
han dlu dzieć mi.

Me cha ni zmy kon tro l ne prze strze ga nia praw czło wie ka w ska li po -

wszech nej mo że my po dzie lić na dwie ka te go rie. Pierw szą sta no wią or ga -
ny po wo ła ne na pod sta wie od po wied nich umów mię dzy na ro do wych, jak
wspo mnia ne już ko mi te ty: Praw Czło wie ka czy też do spraw Li kwi da cji
Dys kry mi na cji Ra so wej, a tak że Ko mi tet prze ciw ko Tor tu rom (utwo rzo ny
na pod sta wie kon wen cji z 1984 r.) oraz me cha nizm po wsta ły na mo cy Kon -
wen cji o ochro nie praw dziec ka z 1989 r. Kon wen cje te prze wi du ją po trój -
ne me cha ni zmy kon tro l ne. Pierw szym są spra woz da nia skła da ne przez pań -

122

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

stwa -stro ny w ter mi nach prze wi dzia nych umo wą, któ re na stęp nie pod le ga -
ją roz pa trze niu i dys ku sji. Po dru gie, moż li we jest roz pa try wa nie skarg o na -
ru sze nie kon wen cji, wno szo nych przez jed no pań stwo prze ciw ko in ne mu
(tryb ten jest jed nak nie zbyt efek tyw ny, po nie waż pań stwa z re gu ły uni ka -
ją otwar tych kon flik tów). Po trze cie, kon wen cje prze wi du ją moż li wość skła -
da nia skarg (pe ty cji) przez oso by, któ rych pra wa gwa ran to wa ne przez da -
ną umo wę mię dzy na ro do wą zo sta ły na ru szo ne.

Dru gi ro dzaj pro ce dur eg ze kwu ją cych sto so wa nie kon wen cji o pra wach

czło wie ka zo stał wpro wa dzo ny przez od po wied nie re zo lu cje or ga nów ONZ.
Re zo lu cja Ra dy Go spo dar czej i Spo łecz nej NZ 1235 (XLII) z 6 czerw ca
1967 r. usta na wia ła pro ce du rę skar go wą. Or ga ny ochro ny praw czło wie ka
Ra dy mia ły roz pa try wać na otwar tych po sie dze niach skar gi na na ru sze nia
praw czło wie ka, kie ro wa ne przez pań stwa, wła snych człon ków lub or ga -
ni za cje po za rzą do we afi lio wa ne przy Ra dzie. Pod sta wo wy mi for ma mi re -
ali za cji re zo lu cji by ły: dys ku sja i ba da nia nad cięż ki mi i ma so wy mi na ru -
sze

nia

mi praw czło

wie

ka we wszyst

kich kra

jach oraz stu

dia nad

kon kret ny mi sy tu acja mi, pro wa dzo ne przez spe cjal nie po wo ła ne gru py ro -
bo cze lub spe cjal nych spra woz daw ców (ta for ma nie roz pa try wa ła przy -
pad ków in dy wi du al nych).

Kolejna pro ce du ra zo sta ła wpro wa dzo na na pod sta wie re zo lu cji 1503

(XLVIII) z 27 ma ja 1970 r., a na stęp nie zmie nio na re zo lu cją RGS 2000/3
z 16 czerw ca 2000 r. Ma cha rak ter po uf ny, za mknię ty. Skar gi na na ru sze -
nia praw czło wie ka mo gą być kie ro wa ne do Wy so kie go Ko mi sa rza. Spe -
cjal na gru pa ro bo cza Pod ko mi sji Praw Czło wie ka roz pa tru je wnie sio ne
skar gi, sto su jąc po dział na cięż kie, ma so we i sys te ma tycz ne na ru sze nia praw
czło wie ka. Je że li uzna je je za uza sad nio ne, kie ru je je da lej, do Ko mi sji Praw
Czło wie ka. Ta z ko lei po wo łu je spe cjal ną gru pę ro bo czą do roz pa try wa nia
sy tu acji w po szcze gól nych pań stwach. Na pod sta wie roz strzy gnię cia tej gru -
py Ko mi sja (obec nie Ra da Praw Czło wie ka) po dej mu je de cy zje co do dal -
sze go dzia ła nia: opra co wa nia ra por tu dla RGS, po wo ła nie spe cjal nej ko -
mi sji ba daw czej (śled czej) lub spe cjal ne go spra woz daw cy, upu blicz nie nie
spra wy po przez od wo ła nie się do pro ce du ry ze wspo mnia nej wy żej re zo -
lu cji 1235, dal sze ob ser wo wa nie sy tu acji bądź za koń cze nie po stę po wa nia.
Pro ce du ry pro wa dzo ne na pod sta wie re zo lu cji 1503 mo gą do ty czyć po -
szcze gól nych państw (w prze szło ści m.in. by łej Ju go sła wii, Ira ku, Ira nu,
Rwan dy, Kam bo dży i in nych), ale rów nież okre ślo nych ka te go rii na ru szeń
praw czło wie ka w ska li świa to wej (ostat nie pra ce stu dyj ne do ty czy ły za -
ka zu tor tur, eg ze ku cji pu blicz nych, ar bi tral ne go aresz to wa nia, od szko do -
wa nia dla ofiar prze śla do wań, prze mo cy wo bec ko biet, dzia łań po dej mo -

123

Stosowanie prawa międzynarodowego – podmioty prawa

background image

wa nych w sto sun ku do ak ty wi stów praw czło wie ka oraz nie to le ran cji re -
ligij nej).

Na płasz czyź nie ONZ po wo ła ne zo sta ły po nad to dwa or ga ny zaj mu -

ją ce się prze strze ga niem praw czło wie ka. 15 mar ca 2006 r. roz po czę ła dzia -
łal ność Ra da Praw Czło wie ka, któ ra za stą pi ła wcze śniej dzia ła ją cą Ko mi -
sję Praw Czło wie ka (or gan po moc ni czy Ra dy Go spo dar czej i Spo łecz nej).
Utwo rzo na zo sta ła na pod sta wie re zo lu cji ZO 60/251. Skła da się z 47 państw,
wy bra nych w taj nym gło so wa niu, z za cho wa niem re pre zen ta cji geo gra ficz -
nej. Jej man dat obej mu je spra wy na ru sze nia praw czło wie ka (w tym cięż -
kie i sys te ma tycz ne), wspie ra nie po sza no wa nia praw czło wie ka i pod sta -
wo wych wol no ści, do radz two, po moc tech nicz ną itp. Ra da ma rów nież we
współ pra cy z po szcze gól ny mi pań stwa mi roz pa try wać spra woz da nia z prze -
strze ga nia praw czło wie ka, opie ra jąc się na rze tel nych, wszech stron nych
i obiek tyw nych in for ma cjach. Wsz czę ła tak że pro ce du ry spe cjal ne, ma ją -
ce na ce lu spraw dze nie po zio mu ochro ny praw czło wie ka w po szcze gól -
nych pań stwach. Dzia ła nia ta kie zo sta ły pod ję te w sto sun ku m.in. do Bia -
ło ru si, Kam bo dży, Ku by, My an ma ru i So ma lii.

Dru gim or ga nem, po wo ła nym na mo cy re zo lu cji 48/141 z 20 grud nia

1993 r., jest Wy so ki Ko mi sarz do spraw Praw Czło wie ka. Jest on no mi no -
wa ny przez Se kre ta rza Ge ne ral ne go ONZ za zgo dą ZO, na okres 4 lat,
w ran dze za stęp cy SG. Ma ko or dy no wać dzia ła nia ONZ w za kre sie ochro -
ny i pro mo wa nia praw czło wie ka, udzie lać po mo cy tech nicz nej, fi nan so -
wej i do radz twa w tej dzie dzi nie, po ma gać w usu wa niu ba rier i prze szkód
w re ali za cji pro gra mów edu ka cyj nych, a tak że zwięk szać sku tecz ność obo -
wią zu ją ce go sys te mu ochro ny.

Nie za leż nie od umów funk cjo nu ją cych w ska li uni wer sal nej, istot ne

zna cze nie ma ją umo wy za wie ra ne na płasz czyź nie re gio nal nej. Z per spek -
ty wy pol skiej naj istot niej sze zna cze nie spo śród in stru men tów praw czło -
wie ka ma Eu ro pej ska kon wen cja o ochro nie praw czło wie ka i pod sta -
wo wych wol no ści
z 1950 r. (da lej: EKPC). Kon wen cja jest pod sta wo wym
ele men tem pra wa sta no wio ne go przez Ra dę Eu ro py, wy zna cza eu ro pej ski
or dre pu blic, jest też wy znacz ni kiem stan dar du ochro ny praw czło wie ka
w Unii Eu ro pej skiej na rów ni z Kar tą Praw Fun da men tal nych. W jed nym
z naj słyn niej szych orze czeń (Au stria v. Wło chy z 1960 r.) Try bu nał okre -
ślił kon wen cję ja ko ele ment kon sty tu cyj ny de mo kra tycz nej pań stwo wo ści
eu ro pej skiej. Orzecz nic two Try bu na łu stras bur skie go przy pi su je Kon wen -
cji Eu ro pej skiej szcze gól ne zna cze nie, uzna jąc ją za ele ment eu ro pej skie -
go po rząd ku pu blicz ne go, przy czym zo bo wią za nia zeń wy ni ka ją ce ma ją
cha rak ter obiek tyw ny, nie są opar te na wza jem no ści.

124

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

Naj waż niej szy mi ce cha mi owe go po rząd ku w za kre sie praw czło wie -

ka są: nie de ro go wal ny cha rak ter praw (pew ne pra wa mo gą być wy łą czo ne
w sy tu acjach nad zwy czaj nych; ist nie je jed nak gru pa praw uzna wa nych za
bez względ nie obo wią zu ją ce, któ rych nie moż na ogra ni czyć), nie moż ność
zrze cze nia się ich przez za in te re so wa nych, wresz cie po sta no wie nia kon wen -
cji mo gą być przy wo ły wa ne wprost przed są da mi kra jo wy mi państw -stron.
Po dob nie jak ONZ -owskie Pak ty Praw Czło wie ka, Kon wen cja Eu ro pej ska
opie ra się na kon cep cji ochro ny in dy wi du al nej. Dzie li się ona na dwie czę -
ści, z któ rych pierw sza okre śla pra wa ma te rial ne jed no stek, na to miast dru -
ga wpro wa dza szcze gól ny me cha nizm im ple men ta cji i kon tro li prze strze -
ga nia te go ak tu. Za kres praw in dy wi du al nych po kry wa się w znacz nej
mie rze z pra wa mi okre ślo ny mi w Po wszech nej De kla ra cji Praw Czło wie -
ka z 1948 r., są one jed nak du żo pre cy zyj niej okre ślo ne.

Kon wen cja gwa ran tu je: pra wo do ży cia, za kaz tor tur, nie wol nic twa,

pra wo do wol no ści, pra wo do są du, za kaz re tro ak tyw ne go dzia ła nia pra wa
kar ne go, pra wo do pry wat no ści, pra wo do wol no ści su mie nia i re li gii, wol -
ność zgro ma dzeń, pra wo za war cia związ ku mał żeń skie go, pra wo do sku -
tecz ne go środ ka ochro ny w przy pad ku na ru sze nia praw wy ni ka ją cych
z kon wen cji oraz za kaz dys kry mi na cji przy ko rzy sta niu z praw prze wi dzia -
nych w kon wen cji. Do kon wen cji do łą czo ne zo sta ły pro to ko ły do dat ko we,
do ty czą ce za rów no pew nych kwe stii ma te rial no praw nych (ochro na nie któ -
rych praw zo sta ła wpro wa dzo na przez pro to ko ły, np. pra wo wła sno ści
w pro to ko le I, za kaz wię zie nia za dłu gi w pro to ko le IV czy też za kaz sto -
so wa nia ka ry śmier ci w pro to ko le VI, po wszech ny za kaz dys kry mi na cji
w pro to ko le XII), jak też pro ce du ral nych (re for ma me cha ni zmu kon tro l ne -
go w pro to ko łach XI i XIV; ten ostat ni nie wszedł jesz cze w ży cie). Z ko -
lei sys tem roz strzy ga nia spo rów wy ni ka ją cych z na ru szeń kon wen cji funk -
cjo nu je od 1999 r. i przy zna je wy łącz ną kom pe ten cję w tej dzie dzi nie
Eu ro pej skie mu Try bu na ło wi Praw Czło wie ka. Ro la or ga nu po li tycz ne go
Ra dy Eu ro py, ja kim jest Ko mi tet Mi ni strów, zo sta ła ogra ni czo na do kon -
tro li wy ko ny wa nia orze czeń przez pań stwa człon kow skie.

No wo ścią wpro wa dzo ną przez kon wen cję w mo men cie jej po wsta nia

(a wła ści wie po pew nym okre sie od wej ścia w ży cie, po mo dy fi ka cjach)
sta ła się skar ga in dy wi du al na prze ciw ko pań stwu. Każ da oso ba (nie tyl ko
oby wa te le pań stwa -stro ny) pod le ga ją ca zwierzch nic twu pań stwa -stro ny mo -
że zwró cić się ze skar gą do Eu ro pej skie go Try bu na łu Praw Czło wie ka ja -
ko or ga nu ochro ny są do wej nad zo ru ją ce go prze strze ga nie kon wen cji. Wa -
run kiem jest je dy nie uprzed nie wy ko rzy sta nie dro gi we wnętrz nej oraz
do trzy ma nie ter mi nu wnie sie nia skar gi.

125

Stosowanie prawa międzynarodowego – podmioty prawa

background image

Nie za leż nie od na ru szeń Kon wen cji Eu ro pej skiej, orzecz nic two Try -

bu na łu ma istot ne zna cze nie rów nież dla po wszech ne go pra wa mię dzy -
narodo we go. Co raz czę ściej roz strzy ga on bo wiem w waż nych kwe stiach
wy kra cza ją cych po za sa mo sto so wa nie kon wen cji. I tak w orze cze niu
w spra wie Ban ko vić zde cy do wał, że pań stwa człon kow skie NA TO, któ rym
za rzu co no na ru sze nie kon wen cji przez bom bar do wa nie sta cji te le wi zyj nej
w Bel gra dzie w 1999 r., w cza sie kon flik tu ju go sło wiań skie go, nie mo gą
być po cią gnię te do od po wie dzial no ści, po nie waż dzia ła nie to mia ło miej -
sce po za te ry to rium pod da nym ich su we ren ne mu zwierzch nic twu. (Te za ta
wy da je się moc no dys ku syj na; po nad to idzie w kie run ku prze ciw nym niż
prak ty ka, np. Ko mi te tu Praw Czło wie ka ONZ czy też Mię dzy ame ry kań -
skiej Ko mi sji Praw Czło wie ka.)

Orze cze nie w spra wie Lo izi dou v. Tur cja z 1995 r. do ty czy ło od po wie -

dzial no ści za ogra ni cze nie, przez oku pa cyj ne wła dze woj sko we Tur cji
w tzw. Tu rec kiej Re pu bli ce Pół noc ne go Cy pru, do stę pu miesz kań ca grec -
kiej czę ści wy spy do ma jąt ku po ło żo ne go na ob sza rze oku po wa nym. Try -
bu nał pod kre ślił, że pra wa okre ślo ne w kon wen cji sta no wią ele ment eu ro -
pej skie go po rząd ku praw ne go w za kre sie praw czło wie ka, pod kre śla jąc
w ten spo sób szcze gól ny cha rak ter jej roz wią zań. Gwa ran cją tych praw jest
ochro na są do wa, któ ra nie jest opar ta na za sa dzie wza jem no ści. Na tej pod -
sta wie Try bu nał wy klu czył moż li wość po wo ła nia się przez Tur cję na za -
strze że nie wy łą cza ją ce sto so wa nie kon wen cji w od nie sie niu do Tu rec kiej
Re pu bli ki Pół noc ne go Cy pru.

W wy ro ku w spra wie Ilia scu przed mio tem roz strzy gnię cia by ła od -

po wie dzial ność Moł do wy za na ru sze nia kon wen cji za ist nia łe na ob sza -
rze Nad dnie strza. Try bu nał wska zał, że wła dze moł daw skie nie mo gą po -
no sić od po wie dzial no ści za dzia ła nia po dej mo wa ne na te ry to rium
pod le głym wpraw dzie ich for mal nej su we ren no ści, ale fak tycz nie znaj -
du ją cym się pod efek tyw nym władz twem in ne go pań stwa, w tym przy -
pad ku Ro sji.

W wy ro ku w spra wie Al -Ad sa ni v. Zjed no czo ne Kró le stwo z 2001 r.

Try bu nał uznał, że nor ma za ka zu ją ca tor tur ma cha rak ter bez względ nie obo -
wią zu ją cy, przy czym w swym roz strzy gnię ciu sę dzio wie od wo ła li się do
orzecz nic twa Try bu na łu Kar ne go do spraw Ju go sła wii. Spra wa Ir lan dia v.
Wiel ka Bry ta nia
z 1979 r. do ty czy ła oskar że nia władz bry tyj skich o tor tu -
ro wa nie więź niów po li tycz nych, człon ków IRA oskar żo nych o ter ro ryzm.
Try bu nał od wo łał się do obiek tyw ne go cha rak te ru zo bo wią zań wy ni ka ją -
cych z kon wen cji. Przy tej oka zji pod kre ślił rów nież, że je go za da niem jest
nie tyl ko roz strzy gnię cie kon kret ne go spo ru mię dzy pań stwo we go, lecz rów -

126

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

nież in ter pre ta cja i roz wi ja nie Eu ro pej skiej kon wen cji ja ko istot ne go ele -
men tu eu ro pej skie go po rząd ku pu blicz ne go.

Naj waż niej sze orze cze nia ETPCz w spra wach pol skich. Mi mo że

od przy stą pie nia Pol ski do Kon wen cji Eu ro pej skiej upły nę ło za le d wie
15 lat, spra wy pol skie gosz czą w Try bu na le bar dzo czę sto (choć nie tak
czę sto, jak jesz cze kil ka lat te mu). We dług sta ty styk do stęp nych na ko niec
2007 r., do or ga nów stras bur skich tra fi ło w tym ro ku spra woz daw czym nie -
mal 80 tys. spraw, z któ rych 55% do ty czy 4 państw: Ro sji (26% wszyst -
kich skarg), Tur cji, Ru mu nii i Ukra iny. W su mie z Pol ski skie ro wa no 3119
skarg, tj. 4% wszyst kich wnio sków. Z ko lei w 2007 r. Try bu nał wy dał 1503
wy ro ki, spo śród któ rych 49% do ty czy ło 4 państw: Tur cji (331), Ro sji (192),
Pol ski (111, z cze go 101 na nie ko rzyść) i Ukra iny (109).

Nie jest za da niem ni niej sze go opra co wa nia przed sta wie nie wszyst -

kich orze czeń do ty czą cych Pol ski, ra my i cha rak ter pra cy po zwa la ją na
ogra ni cze nie się je dy nie do naj waż niej szych i naj bar dziej spek ta ku lar nych
orze czeń.

Spra wa Zwie rzyń skie go jest jed nym z naj bar dziej kon tro wer syj nych

orze czeń Try bu na łu. Try bu nał uznał w niej na ru sze nie przez Pol skę za rów -
no art. 6 kon wen cji (prze wle kłość po stę po wa nia), jak i na ru sze nie pra wa
wła sno ści, na ka zu jąc wy pła tę od szko do wa nia. Pro blem jed nak w tym, że
sąd pol ski, roz pa tru jąc spra wę rosz czeń Zwie rzyń skie go, wy dał wy rok
stwier dza ją cy, że ów nie miał ni gdy praw do od no śnej nie ru cho mo ści, a za -
tem ca ły spór był bez przed mio to wy.

W spra wie Bro niow skie go (2006 r.) przed mio tem spo ru by ło nie wy -

wią za nie się Pol ski ze zo bo wią zań wy ni ka ją cych z tzw. umów re pu bli kań -
skich, czy li umów o prze sie dle niu lud no ści po cho dze nia pol skie go do Pol -
ski, za war tych przez Pol skę z Li twą, Bia ło ru sią i Ukra iną w la tach
1944–1945. Mi mo że rząd pol ski zo bo wią zał się do wy pła ty re kom pen sat
za mie nie po zo sta wio ne przez re pa trian tów na daw nych Kre sach Wschod -
nich Rze czy po spo li tej, nie wpro wa dził od po wied nich prze pi sów wy ko naw -
czych do pra wa we wnętrz ne go, tym sa mym unie moż li wia jąc sku tecz ne do -
cho dze nie rosz czeń. Ta kon kret na spra wa za koń czy ła się ugo dą po mię dzy
za in te re so wa nym i rzą dem. Wy rok ETPCz oraz wy da ne w tej sa mej i po -
dob nych spra wach orze cze nia Try bu na łu Kon sty tu cyj ne go i są dów po -
wszech nych po sta wi ły wie le istot nych py tań do ty czą cych miej sca umów
za war tych w try bie uprosz czo nym (mię dzy rzą do wych) oraz obo wiąz ku pu -
bli ka cji umów mię dzy na ro do wych w pol skim sys te mie praw nym.

Naj wię cej skarg kie ro wa nych do Stras bur ga przez oby wa te li pol skich

do ty czy pra wa do rze tel ne go pro ce su oraz bez pod staw ne go po zba wie nia

127

Stosowanie prawa międzynarodowego – podmioty prawa

background image

wol no ści, zwłasz cza prze dłu ża ją ce go się tym cza so we go aresz to wa nia;
w ostat nim cza sie wzro sła licz ba wy ro ków do ty czą cych pra wa do pry wat -
no ści oraz spraw ma jąt ko wych. Przy kła do wo w spra wie Sty ra now skie go
z 1998 r. Try bu nał wy li czył, że są dy pol skie wy ka za ły się cał ko wi tą bez -
czyn no ścią przez 15 mie się cy, co nie mo gło być uspra wie dli wio ne za wi ło -
ścią spra wy, któ ra oka za ła się nie skom pli ko wa na. W spra wie Pod biel skie -
go
(1998 r.), do ty czą cej nie wy wią za nia się władz miej skich z za war te go
kon trak tu bu dow la ne go, ETPCz pod kre ślił, że po stę po wa nie trwa ją ce po -
nad 6 lat i 5 mie się cy nie wąt pli wie prze kra cza roz sąd ny ter min wy ma ga -
ny przez art. 6. W wy ro ku w spra wie Ku dły (2000 r.) Try bu nał na ło żył na
Pol skę przy tym obo wią zek ure gu lo wa nia usta wo we go od szko do wa nia za
nad mier ną prze wle kłość po stę po wa nia są do we go i stwo rze nia w ten spo -
sób sku tecz ne go re me dium re kom pen su ją ce go wa dli we dzia ła nia są dów.
Do dat ko wym ce lem usta wy mia ło być ogra ni cze nie licz by po dob nych
spraw na pły wa ją cych do ETPCz. Nie wy da je się, by cel zo stał osią gnię ty,
zwłasz cza że są dy nie są skłon ne przy zna wać wy so kich od szko do wań na
rzecz osób do tknię tych dłu gim trwa niem spra wy.

Prze wle kłość po stę po wa nia oraz nie uza sad nio ne i prze dłu ża ne po nad

mia rę sto so wa nie tym cza so we go aresz to wa nia sta no wią zresz tą przed miot
naj częst szych po stę po wań prze ciw ko Pol sce. Wy rok we wspo mnia nej
spra wie Ku dły jest szcze gól ną for mą wy ro ku pi lo ta żo we go, da ją ce go są -
dom kra jo wym wska zów kę, jak na le ży roz strzy gać po dob ne rosz cze nia na
szcze blu kra jo wym, bez an ga żo wa nia ETPCz. Try bu nał uznał, że dłu go -
trwa ły areszt tym cza so wy nie jest wpraw dzie rów no znacz ny z bez praw nym
po zba wie niem wol no ści (art. 3 kon wen cji), ale na ru sza pra wo do spra wie -
dli we go pro ce su oraz do spraw ne go roz pa trze nia spra wy kar nej. Wy rok na -
ka zał Pol sce mo dy fi ka cję pra wa we wnętrz ne go po przez wpro wa dze nie
prze pi sów po zwa la ją cych są dom kra jo wym na orze ka nie o od szko do wa -
niu w przy pad ku prze dłu ża ją ce go się po stę po wa nia. Usta wa ta ka zo sta ła
uchwa lo na i we szła w ży cie, jej sku tecz ność jest jed nak ogra ni czo na.

W spra wie Mu sia ła (1999 r.) orze czo no, że prze trzy my wa nie po wo da

przez 20 mie się cy w szpi ta lu psy chia trycz nym bez pra wa kon tro li ze stro -
ny są du sta no wi ło na ru sze nie art. 5(4) kon wen cji. W spra wie Kaw ki (2001
r.) Try bu nał pod kre ślił, że prze trzy my wa nie aresz to wa ne go pod za rzu tem
po peł nie nia za bój stwa, bez orze cze nia są do we go, na czas nie okre ślo ny jest
na ru sze niem art. 5(1) Kon wen cji. W spek ta ku lar nej spra wie K.Li twy (2000
r.) Try bu nał wpraw dzie po twier dził le gal ność funk cjo no wa nia izb wy trzeź -
wień, jed no cze śnie wska zał wsze la ko, że w kon kret nym przy pad ku za sto -
so wa nie środ ków przy mu su w po sta ci do pro wa dze nia przez po li cję oso by

128

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

po dej rze wa nej o za kłó ca nie po rząd ku pu blicz ne go pod wpły wem al ko ho -
lu do izby by ło nie pro por cjo nal ne do za gro że nia przez nią stwa rza ne go. Tym
sa mym by ło rów no znacz ne z bez pod staw nym po zba wie niem wol no ści, sta -
no wiąc na ru sze nie kon wen cji.

Spra wa Go rze li ka (2001/2004 r.) do ty czy ła nie zwy kle draż li wej po li -

tycz nie kwe stii mniej szo ści ślą skiej w Pol sce. Try bu nał pod trzy mał de cy -
zje są dów pol skich, od ma wia ją cych re je stra cji sto wa rzy sze nia lud no ści ślą -
skiej. Głów nym ar gu men tem na nie ko rzyść tej gru py lud no ścio wej by ła
te za, że mo że ona wy ko rzy stać fakt re je stra cji do przy szłej dzia łal no ści po -
li tycz nej, po przez omi nię cie pro gu wy bor cze go 5% gło sów w wy bo rach par -
la men tar nych, któ ry to przy wi lej przy słu gu je kan dy da tom mniej szo ści. Try -
bu nał dość bez kry tycz nie za ak cep to wał sta no wi sko rzą du pol skie go w tej
kwe stii, zu peł nie po mi ja jąc fakt, iż przed mio tem roz wa żań po win na być
swo bo da sto wa rzy szeń i zrze sza nia się, a nie dzia ła nia o cha rak te rze po li -
tycz nym, w do dat ku nie udo ku men to wa ne.

W spra wie Ja now skie go (1999 r.) Try bu nał orzekł, że na zwa nie straż -

ni ków miej skich „ćwo ka mi i głup ka mi” sta no wi ło znie wa że nie, przed któ -
rym pań stwo mia ło pra wo chro nić swych funk cjo na riu szy. Za in te re so wa -
ny był przy tym dzien ni ka rzem, ale w kon kret nej sy tu acji dzia łał ja ko oso ba
pry wat na, nie do szło za tem do re pre sjo no wa nia pra sy i wpro wa dze nia cen -
zu ry. Wy ro ki są dów pol skich (zwłasz cza od wo ław cze go, któ ry uchy lił ka -
rę po zba wie nia wol no ści) Try bu nał uznał za pro por cjo nal ne.

Nie za leż nie od orzecz nic twa Try bu na łu stras bur skie go, Eu ro pej ska

kon wen cja praw czło wie ka jest sto so wa na przez są dy kra jo we. Wie le orze -
czeń od wo łu je się do niej bez po śred nio, nie jed no krot nie z po wo ła niem się
na kon kret ne orze cze nia stras bur skie in ter pre tu ją ce po szcze gól ne prze pi sy.
Przy kła do wo wy rok SN z 2 grud nia 1998 r. od wo łał się do art. 3 i 8 kon -
wen cji, wraz z orzecz nic twem do pusz cza ją cym w okre ślo nym za kre sie
ogra ni cze nie praw gwa ran to wa nych kon wen cją ze wzglę du na wy mo gi bez -
pie czeń stwa pań stwa. Po dob nie w wy ro ku Izby Cy wil nej SN z 18 sierp nia
1999 r. stwier dzo no, że unie waż nie nie uzna nia dziec ka przez męż czy znę
w po stę po wa niu z po wódz twa pro ku ra to ra nie na ru sza art. 8 kon wen cji. In -
nym spo so bem za sto so wa nia Kon wen cji Eu ro pej skiej jest od wo ła nie się do
niej (oraz do od no śne go orzecz nic twa stras bur skie go) w ce lu in ter pre ta cji
pra wa pol skie go. Obo wią zek ta ki cią ży na są dach od mo men tu ra ty fi ko -
wa nia jej przez Pol skę (por. po sta no wie nie SN z 11 stycz nia 1995 r.).

Me cha ni zmy re gio nal ne, zde cen tra li zo wa ne, funk cjo nu ją rów nież

w in nych czę ściach świa ta. Ko niecz ne wy da je się wspo mnie nie w tym miej -
scu o pra wie ame ry kań skim. Środ ki ochro ny są do wej są nie co sła biej roz -

129

Stosowanie prawa międzynarodowego – podmioty prawa

background image

wi nię te niż w Eu ro pie, ale od gry wa ją mi mo wszyst ko istot ną ro lę. Na le ży
do nich Mię dzy ame ry kań ska Ko mi sja Praw Czło wie ka, ma ją ca sie dzi bę
w Wa szyng to nie. Jest or ga nem sto su ją cym Ame ry kań ską kon wen cję praw
czło wie ka z 1969 r., któ rej stro na mi są pań stwa Ame ry ki Ła ciń skiej, na to -
miast nie są USA ani Ka na da. For mal nie ko mi sja jest or ga nem Or ga ni za -
cji Państw Ame ry kań skich. Przyj mu je skar gi, prze pro wa dza po stę po wa nie
wy ja śnia ją ce, po czym al bo pró bu je do pro wa dzić do za war cia ugo dy po -
mię dzy pań stwem na ru sza ją cym pra wo a oso bą po szko do wa ną, al bo też kie -
ru je spra wę do są du. Sąd skła da się z 7 sę dziów; dzia ła wy łącz nie na wnio -
sek ko mi sji lub pań stwa -stro ny Ame ry kań skiej kon wen cji (tyl ko
w sto sun kach z pań stwa mi, któ re nie tyl ko pod pi sa ły kon wen cję, ale rów -
nież uzna ły ju rys dyk cję są du), roz strzy ga spra wy spor ne, ale tak że po sia -
da ju rys dyk cję do rad czą oraz mo że roz strzy gać w przed mio cie zgod no ści
pra wa we wnętrz ne go po szcze gól nych państw z kon wen cją. Mo del ten przy -
po mi na za tem pro ce du ry obo wią zu ją ce w Eu ro pie na grun cie Eu ro pej skiej
Kon wen cji Praw Czło wie ka przed 1994 r. W Afry ce try bu nał praw czło -
wie ka prze wi dzia ny przez pro to kół do Afry kań skiej Kar ty Praw Czło wie -
ka i Lu dów do pie ro roz po czy na swą dzia łal ność – tra dy cja re gio nal nej
ochro ny praw czło wie ka ma tam du żo krót szą tra dy cję.

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

ROZ DZIAŁ 3.

Prawo międzynarodowe w prawie wewnętrznym państw

Pro blem sto so wa nia pra wa mię dzy na ro do we go jest za gad nie niem pra -

wa we wnętrz ne go po szcze gól nych państw. Na le ży do do me ny pra wa kon -
sty tu cyj ne go. W pra wie mię dzy na ro do wym znaj du je my tyl ko ogól ne nor -
my do ty czą ce te go za gad nie nia. W Kon wen cji wie deń skiej o pra wie
trak ta tów prze pis art. 26 na ka zu je stro nom wy ko ny wa nie wią żą cej je umo -
wy w do brej wie rze; na to miast art. 27 sta no wi, że stro ny nie mo gą po wo -
ły wać się na prze pi sy swe go pra wa we wnętrz ne go, aby uspra wie dli wić nie -
wy ko ny wa nie umo wy mię dzy na ro do wej. Na grun cie pra wa wspól no to we go
art. 10 TWE za wie ra tzw. za sa dę lo jal no ści, zgod nie z któ rą każ de pań stwo
człon kow skie po win no do ło żyć wszel kich sta rań, aby za pew nić peł ną re -
ali za cję i sku tecz ność pra wa wspól no to we go w kra jo wym po rząd ku praw -
nym, a tak że win no po wstrzy mać się od ja kich kol wiek dzia łań pod wa ża -
ją cych sku tecz ność pra wa wspól no to we go w pra wie kra jo wym. Jesz cze
wy raź niej ak cen to wał za sa dę pierw szeń stwa pra wa unij ne go art. I -6 Trak -
ta tu usta na wia ją ce go Kon sty tu cję dla Eu ro py, któ ry pod kre ślał pierw szeń -
stwo pra wa UE przed pra wem we wnętrz nym, włą cza jąc nor my kon sty -
tucyjne.

Po dob nie jed no znacz ne sta no wi sko zaj mu ją są dy mię dzy na ro do we.

Orze cze nie ar bi tra żo we w spra wie stat ku Ala ba ma z 1872 r. sta no wi ło, że
„jest oczy wi ste, iż aby wy peł nić wy ma ga nia za cho wa nia na le ży tej sta ran -
no ści i unik nąć od po wie dzial no ści, rząd neu tral ny mu si za trosz czyć się, aby
je go pra wo we wnętrz ne za ka zy wa ło ak tów sprzecz nych z neu tral no ścią
”.
STSM wy po wia dał się trzy krot nie, przy czym wszyst kie orze cze nia na le -
żą do kla sycz nych stwier dzeń pra wa mię dzy na ro do we go. W spra wie trak -
to wa nia oby wa te li pol skich w Gdań sku
z 1932 r. orzekł, że „Pań stwo nie
mo że po wo łać prze ciw ko in ne mu pań stwu swo jej kon sty tu cji, aby nie wy -

131

background image

ko ny wać zo bo wią zań cią żą cych na nim na pod sta wie pra wa mię dzy na ro -
do we go lub bę dą cych w mo cy trak ta tów. Za sto so wa nie tych za sad do obec -
nej spra wy po wo du je, że kwe stia trak to wa nia oby wa te li pol skich i in nych
osób po cho dze nia pol skie go lub ję zy ka mo że być roz strzy ga na wy łącz nie
na pod sta wie norm pra wa mię dzy na ro do we go i po sta no wień trak ta tu bę -
dą ce go w mo cy mię dzy Pol ską i Gdań skiem
”. W zna nym pas su sie w roz -
strzy gnię ciu w spra wie pew nych in te re sów nie miec kich na Gór nym Ślą sku
z 1926 r. pod kre ślił, że „z punk tu wi dze nia pra wa mię dzy na ro do we go pra -
wa państw są po pro stu fak ta mi, ob ja wa mi wo li i dzia łal no ści państw, tak
sa mo jak orze cze nia są do we i ak ty ad mi ni stra cyj ne
”. Wresz cie w opi nii do -
rad czej w spra wie wy mia ny lud no ści grec kiej i tu rec kiej z 1925 r. uznał, że
Pań stwo, któ re waż nie za cią gnę ło zo bo wią za nia mię dzy na ro do we, po win -
no wpro wa dzić nie zbęd ne zmia ny do swe go usta wo daw stwa kra jo we go, aby
za pew nić wy ko na nie przy ję tych zo bo wią zań
”.

Z ko lei ETS roz wa żał kwe stię sto sun ku pra wa wspól no to we go do

kra jo we go w kil ku orze cze niach. Naj waż niej sze z nich to: In ter na tio na -
le Handels ge sel l schaft
z 1970 r., w któ rym po twier dzo na zo sta ła za sa da
pierw szeń stwa pra wa wspól no to we go przed kon sty tu cja mi państw człon -
kow skich; Sim men thal (1979 r.), w któ rej Try bu nał za ka zał są dom państw
człon kow skich sto so wa nia pra wa kra jo we go nie zgod ne go z pra wem
wspól no to wym; wresz cie T.Kre il (2000 r.), w wy ni ku któ re go Niem cy mu -
sia ły zmie nić kon sty tu cję, aby do sto so wać ją do pra wa wspól no to we go
in ter pre to wa ne go przez ETS. Na le ży wszak że raz jesz cze pod kre ślić, że
przed sta wio na tu per spek ty wa jest punk tem wi dze nia pra wa mię dzy na -
ro do we go, a roz wią za nia pra wa kra jo we go – w tym zwłasz cza orzecz nic -
two są dów kon sty tu cyj nych i in nych or ga nów są do wych – mo gą przyj -
mo wać in ne roz wią za nia.

Na po cząt ku XX wie ku to czy ła się w dok try nie pra wa mię dzy na ro do -

we go i kon sty tu cyj ne go dys ku sja, czy nor my pra wa mię dzy na ro do we go
wcho dzą do sys te mu pra wa we wnętrz ne go po szcze gól nych państw i two -
rzą w nim jed ną ca łość, czy też oba sys te my praw ne są roz łącz ne. Pod sta -
wą teo re tycz ną spo ru by ły kon struk cje okre śla ne ja ko mo nizm i du alizm.
We dług pierw szej z nich, za pro po no wa nej przez Niem ca H.Trie pe la
w 1899 r., a póź niej roz wi nię tej przez Wło cha D.An zi lot tie go w la tach 1902
i 1928, pra wo mię dzy na ro do we i pra wo we wnętrz ne sta no wią je den sys -
tem norm praw nych, a za tem pra wo mię dzy na ro do we mo że być włą czo ne
(in kor po ro wa ne) do pra wa we wnętrz ne go i sto so wa ne przez są dy kra jo we.
We dług dru giej, któ rej zwo len ni ka mi by li przede wszyst kim nie miec ki
praw nik W.Kauf mann (1899 r.), a na stęp nie wiel ki au striac ki praw nik

132

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

H.Kel sen (1920 r., 1934 r.), Fran cuz G.Scel le oraz in ny Au striak H.Ver dross,
oba sys te my praw ne są roz łącz ne. Pra wo mię dzy na ro do we mo że być sto -
so wa ne w pra wie kra jo wym do pie ro po do ko na niu trans for ma cji, czy li prze -
kształ ce niu nor my mię dzy na ro do wej w we wnętrz ną. Od ręb ną pod sta wą sto -
so wa nia pra wa mię dzy na ro do we go w pra wie kra jo wym mo że być
ode sła nie. Ma my z nim do czy nie nia wte dy, gdy kon kret ny akt pra wa kra -
jo we go (kon sty tu cja, usta wa) na ka zu je za stą pie nie w pew nych sy tu acjach
nor my we wnętrz nej mię dzy na ro do wą.

3.1. Prak ty ka po szcze gól nych państw

Wspo mnia ne wy żej roz wią za nia, opar te na sys te mie mo ni stycz nym lub

du ali stycz nym w czy stej po sta ci, rzad ko wy stę pu ją w prak ty ce. Naj czę ściej
spo ty ka się sys te my mie sza ne. Ty tu łem przy kła du po da je my róż ne go ro -
dza ju roz wią za nia kon sty tu cyj ne. Sys tem skraj nie du ali stycz ny wpro wa dzo -
no w Wiel kiej Bry ta nii (a tak że w kra jach, któ re w prze szło ści by ły zwią -
za ne z tym pań stwem, np. w Ka na dzie, Au stra lii, In diach czy RPA). Umo wy
mię dzy na ro do we są wy łącz nie zo bo wią za nia mi eg ze ku ty wy. Wpro wa dze -
nie umo wy do po rząd ku we wnętrz ne go pań stwa wy ma ga wy da nia od po -
wied nie go ak tu przez par la ment, przy czym for ma ta kie go ak tu mo że być
moc no zróż ni co wa na (od wy raź ne go od nie sie nia się do umo wy mię dzy na -
ro do wej aż po brak ja kiej kol wiek wzmian ki). Na kon cep cji du ali stycz nej
opar ta jest rów nież prak ty ka państw skan dy naw skich, gdzie z jed nej stro -
ny wy ma ga na jest ak cep ta cja umo wy mię dzy na ro do wej przez par la ment,
z dru giej zaś – trans for ma cja, czy li zmia na cha rak te ru norm umow nych po -
le ga ją ca na prze nie sie niu do pra wa kra jo we go (po przez po wtó rze nie tre ści
umo wy w usta wie al bo wy da nie usta wy wy ko naw czej). Mo del po śred ni ma
za sto so wa nie w Niem czech i Wło szech. Sku tecz ność umo wy mię dzy na ro -
do wej w sto sun kach we wnętrz nych jest uza leż nio na od wy da nia przez par -
la ment ak tu na ka zu ją ce go sto so wa nie umo wy, nie za leż ne go od ra ty fi ka cji
lub na nią ze zwa la ją ce go. Wresz cie sys tem mo ni stycz ny (Bel gia, Fran cja,
Hisz pa nia, Ho lan dia, Szwaj ca ria) au to ma tycz nie na mo cy kon sty tu cji lub
ak cep ta cji skut ku ak tu ra ty fi ka cji za kła da in kor po ra cję (włą cze nie) umo -
wy mię dzy na ro do wej do pra wa kra jo we go.

Czym in nym jest na to miast okre śle nie miej sca umo wy mię dzy na ro do -

wej w sys te mie pra wa we wnętrz ne go. I w tym przy pad ku moż li we są róż -
ne roz wią za nia. Trak tat mo że zy ski wać ran gę usta wy (Niem cy, USA, Wło -
chy), uzna wać pry mat przed usta wą (Fran cja, Szwaj ca ria, Sło we nia, Ro sja,

133

Prawo międzynarodowe w prawie wewnętrznym państw

background image

Cze chy i Sło wa cja – te ostat nie w od nie sie niu do umów do ty czą cych praw
czło wie ka) al bo mo że mieć ran gę wyż szą lub rów ną kon sty tu cji (Ho lan -
dia, Au stria).

Nie licz ne kon sty tu cje po zwa la ją or ga nom kra jo wym na sto so wa nie –

obok umów mię dzy na ro do wych – tak że pra wa mię dzy na ro do we go zwy -
cza jo we go. Ta kie prze pi sy znaj du je my, przy kła do wo, w usta wach za sad ni -
czych Fran cji, Nie miec, Ro sji czy Wę gier. W in nych przy pad kach są dy we -
wnętrz ne wy in ter pre to wa ły ta ką moż li wość – np. w Szwaj ca rii lub Ho lan dii.

Sto so wa nie pra wa mię dzy na ro do we go mo że być ro zu mia ne jesz cze

w aspek cie ma te rial nym. Moż li we są w tej kwe stii trzy roz wią za nia: pra -
wo mię dzy na ro do we sto so wa ne jest po przez wy da ne w ce lu je go wy ko na -
nia in stru men ty pra wa kra jo we go, sto so wa nie ma cha rak ter po śred ni – po -
przez od wo ła nie się do pra wa mię dzy na ro do we go w ce lu wy kład ni pra wa
we wnętrz ne go, al bo też pra wo mię dzy na ro do we jest sto so wa ne dla oce ny
kon kret nej sy tu acji praw nej, np. roz strzy gnię cia spo ru (o ile nie moż na zna -
leźć od po wied niej nor my pra wa we wnętrz ne go).

3.2. Sto so wa nie pra wa mię dzy na ro do we go w Pol sce

Sto su nek pra wa mię dzy na ro do we go do pra wa pol skie go oraz zwią za -

ne z nim bez po śred nio kwe stie za wie ra nia, sto so wa nia i wy po wia da nia
umów mię dzy na ro do wych, ra ty fi ka cji, za twier dza nia itp. prze szły zna czą -
cą ewo lu cję. Na grun cie art. 49 Kon sty tu cji mar co wej z 1921 r., a na stęp -
nie art. 15 tzw. ma łej kon sty tu cji z 1947 r., miej sce umów mię dzy na ro do -
wych w pol skim po rząd ku praw nym by ło wy zna czo ne przez udział
par la men tu w ich ra ty fi ka cji. Pew ne umo wy (do ty czą ce so ju szy, umo wy
gra nicz ne, do ty czą ce praw i obo wiąz ków oby wa te li oraz na kła da ją ce na Pol -
skę cię ża ry fi nan so we) mo gły być ra ty fi ko wa ne przez pre zy den ta je dy nie
po uprzed nim uchwa le niu przez Sejm usta wy ra ty fi ka cyj nej. Umo wy ta kie
by ły ogła sza ne w „Dzien ni ku Ustaw”.

Kon sty tu cja PRL z 1952 r. nie ure gu lo wa ła za sad obo wią zy wa nia i sto -

so wa nia pra wa mię dzy na ro do we go w pol skim sys te mie praw nym. Orzecz -
nic two są do we by ło nie spój ne. Jak kol wiek więk szość orze czeń od wo ły wa -
ła się do obo wią zy wa nia umów mię dzy na ro do wych ex pro prio vi go re, co
ozna cza ło ich sto so wa nie ja ko pra wa mię dzy na ro do we go, bez ko niecz no -
ści wy da wa nia do dat ko wych ak tów pra wa we wnętrz ne go, to jed nak nie -
któ re roz strzy gnię cia od ma wia ły umo wom bez po śred niej sku tecz no ści, to
jest nie wy wo dzi ły z umów mię dzy na ro do wych żad nych praw dla jed no -

134

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

stek. Do pie ro po 1992 r. orzecz nic two są dów, zwłasz cza Try bu na łu Kon -
sty tu cyj ne go i Są du Naj wyż sze go, kon se kwent nie od wo ły wa ło się do umów
mię dzy na ro do wych, w szcze gól no ści do ty czą cych praw czło wie ka, w ce -
lu uza sad nie nia praw pod mio to wych osób fi zycz nych, za rów no oby wa te li
pol skich, jak i ob co kra jow ców. Od no śne re gu la cje praw ne wpro wa dzo ne
zo sta ły tak że do tzw. ma łej kon sty tu cji z 1992 r.

Sto so wa nie pra wa mię dzy na ro do we go w Pol sce zo sta ło po czę ści ure -

gu lo wa ne w kon sty tu cji z 1997 r., acz kol wiek od no śne prze pi sy nie są wy -
star cza ją ce i po wo du ją wie le trud no ści prak tycz nych. Prze pi sy kon sty tu -
cyj ne re gu lu ją w szcze gól no ści spo sób wpro wa dze nia norm pra wa
mię dzy na ro do we go do pol skie go po rząd ku praw ne go oraz ich po zy cję
w sys te mie źró deł pra wa.

W roz dzia le do ty czą cym za sad kon sty tu cji znaj du je my prze pis art. 9,

któ ry stwier dza, że „Rzecz po spo li ta Pol ska prze strze ga wią żą ce go ją pra -
wa mię dzy na ro do we go
”. Ma on zna cze nie de kla ra cji kie run ko wej, zło żo -
nej part ne rom w sto sun kach mię dzy na ro do wych, ale rów nież dy rek ty wy
pod ad re sem or ga nów pań stwo wych je śli cho dzi o sto so wa nie, two rze nie
i wy kład nię pra wa. Uwa ża się tak że, że prze pis ten sta no wi pod sta wę praw -
ną dla sto so wa nia tych źró deł pra wa mię dzy na ro do we go, dla któ rych nie
znaj du je my in nej pod sta wy kon sty tu cyj nej.

Źró dłom pra wa po świę co ny jest roz dział III Kon sty tu cji RP z 1997 r.

(art. 87–94). Pierw szy prze pis w tym roz dzia le, art. 87.1, sta no wi, że źró -
dła mi pra wa po wszech nie obo wią zu ją ce go w Pol sce są kon sty tu cja, usta -
wy, ra ty fi ko wa ne umo wy mię dzy na ro do we oraz roz po rzą dze nia. Ko lej ność
ta mo gła by su ge ro wać hie rar chię źró deł lub ko lej ność ich sto so wa nia; ta -
ka kon klu zja by ła by jed nak sprzecz na z hie rar chią ak tów praw nych okre -
ślo ną w art. 91 kon sty tu cji.

Zgod nie z art. 133.1.1, ra ty fi ka cja umów mię dzy na ro do wych po zo sta -

je pre ro ga ty wą Pre zy den ta RP. Kon sty tu cja prze wi du je dwa try by ra ty fi -
ka cji, zwa ne po pu lar nie „du żą” i „ma łą”. Pierw sza z nich do ty czy ka te go -
rii umów mię dzy na ro do wych, wy mie nio nych enu me ra tyw nie w art. 89,
do ty czą cych:

1.

Trak ta tów po ko ju, so ju szy, ukła dów po li tycz nych i woj sko wych;

2.

Wol no ści, praw lub obo wiąz ków oby wa tel skich okre ślo nych
w kon sty tu cji;

3.

Człon ko stwa Pol ski w or ga ni za cjach mię dzy na ro do wych;

4.

Umów na kła da ją cych na pań stwo znacz ne cię ża ry fi nan so we;

5.

Spraw ure gu lo wa nych w usta wie lub ta kich, dla któ rych kon sty -
tu cja wy ma ga re gu la cji usta wo wej.

135

Prawo międzynarodowe w prawie wewnętrznym państw

background image

Pre zy dent mo że do ko nać „du żej” ra ty fi ka cji wy łącz nie na pod sta wie

upo waż nie nia wy ra żo ne go przez par la ment w for mie usta wy ra ty fi ka cyj -
nej. Kon struk cja ta ma źró dło w upraw nie niach pra wo twór czych par la men -
tu, któ ry w ten spo sób wy ko nu je kon tro lę nad wła dzą wy ko naw czą, unie -
moż li wia jąc jej ob cho dze nie pra wa we wnętrz ne go przez za wie ra nie umów
mię dzy na ro do wych.

Szcze gól ną for mą du żej ra ty fi ka cji jest pro ce du ra prze wi dzia na w prze -

pi sie art. 90 kon sty tu cji w od nie sie niu do nie zwy kle istot nych, wy jąt ko wych
ro dza jów umów. Po przez ich za war cie Rzecz po spo li ta Pol ska mo że prze -
nieść na or ga ni za cję mię dzy na ro do wą lub in sty tu cję mię dzy na ro do wą nie -
któ re upraw nie nia zwią za ne z wy ko ny wa niem wła dzy pań stwo wej. Upo -
waż nie nie do ra ty fi ka cji ta kiej umo wy mo że być udzie lo ne al bo na dro dze
par la men tar nej (po przez uchwa le nie usta wy ra ty fi ka cyj nej przy za cho wa -
niu przez obie izby par la men tu, tj. sejm i se nat, więk szo ści wyż szej niż ko -
niecz na dla no we li za cji kon sty tu cji – w obu przy pad kach wy ma ga na jest
więk szość 2/3 gło sów), al bo po przez re fe ren dum, w któ rym weź mie udział
co naj mniej po ło wa osób upraw nio nych do gło so wa nia, z któ rych więk -
szość wy po wie się za ra ty fi ka cją umo wy. W tym try bie Pol ska przy stą pi ła
do Unii Eu ro pej skiej (2004 r.), a na stęp nie do ko na no ra ty fi ka cji Trak ta tu
Li zboń skie go (2008 r.); roz wa ża no rów nież ra ty fi ka cję w tym try bie Sta -
tu tu Mię dzy na ro do we go Try bu na łu Kar ne go, ale osta tecz nie od stą pio no od
te go za mia ru.

Na le ży pa mię tać, że za war cie umo wy w try bie art. 90 nie jest rów no -

znacz ne z ogra ni cze niem su we ren no ści. Su we ren ność pań stwo wa jest bo -
wiem nie po dziel na. Za war cie umo wy lub przy ję cie in ne go zo bo wią za nia
mię dzy na ro do we go jest za wsze wy ra zem su we ren no ści, a nie jej za wę że -
niem. Stwier dził to wy raź nie STSM w jed nym ze swych naj wcze śniej szych
orze czeń, w spra wie stat ku Wim ble don (1921 r.).

Wa run kiem sto so wa nia umów mię dzy na ro do wych, po dob nie jak in -

nych ak tów praw nych, jest ich pu bli ka cja. Umo wy ra ty fi ko wa ne mu szą być
ogło szo ne w „Dzien ni ku Ustaw”, umo wy za wie ra ne w for mie uprosz czo -
nej – w „Mo ni to rze Pol skim”. W tym dru gim ogła sza ne by ły tak że in ne
ak ty pra wa mię dzy na ro do we go, włącz nie z de cy zja mi or ga nów sto wa rzy -
sze nia wy da wa ny mi na pod sta wie Ukła du Sto wa rzy sze nio we go po mię dzy
Pol ską i Wspól no ta mi Eu ro pej ski mi. W prak ty ce unie moż li wia ło to bez po -
śred nie sto so wa nie ak tów wy da wa nych przez or ga ny sto wa rzy sze nia; stąd
póź niej sze de cy zje Ra dy by ły pu bli ko wa ne w „Dzien ni ku Ustaw”. Pew ne
pro ble my spra wiał są dom fakt bra ku pu bli ka cji nie któ rych ak tów pra wa
wspól no to we go, któ re nie zo sta ły ogło szo ne w pol skiej wer sji Wy da nia Spe -

136

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

cjal ne go „Dzien ni ka Urzę do we go UE”, wy da ne go w związ ku z ak ce sją Pol -
ski do Unii Eu ro pej skiej w 2004 r., a obej mu ją ce go więk szość (acz nie ca -
łość) pra wa unij ne go z okre su przed ak ce syj ne go.

War to też zwró cić uwa gę na fakt, że nie ste ty w Pol sce ukształ to wa ła

się prak ty ka pu bli ko wa nia umów mię dzy na ro do wych z opóź nie niem w sto -
sun ku do ich ra ty fi ka cji, wi docz na zwłasz cza w la tach 90. Pro wa dzi ło to
do dziw nej sy tu acji, w któ rej Pol ska by ła wy mie nia na w ofi cjal nych wy -
ka zach ja ko stro na da nej umo wy, a jed no cze śnie są dy nie mo gły tych umów
sto so wać. Cho dzi ło przy tym o nie zwy kle istot ne dla mię dzy na ro do we go
ob ro tu praw ne go kon wen cje wie lo stron ne za wie ra ją ce nor my ko li zyj ne, tj.
wska zu ją ce pra wo wła ści we dla oce ny okre ślo ne go sto sun ku praw ne go.
Tym sa mym nie wy wią za nie się przez pań stwo ze swo ich obo wiąz ków wpły -
wa bez po śred nio, acz w ne ga tyw ny spo sób, na sy tu ację praw ną jed no stek.

Orzecz nic two Try bu na łu Kon sty tu cyj ne go po twier dzi ło za sa dę pod po -

rząd ko wa nia umów mię dzy na ro do wych kon sty tu cji. W wy ro ku w spra wie
zgod no ści Trak ta tu ak ce syj ne go do UE z kon sty tu cją (2005 r.) TK pod kreś -
lił, że w przy pad ku kon flik tu dwóch za sad: pry ma tu kon sty tu cji ja ko naj wyż -
sze go ak tu nor ma tyw ne go w pań stwie (art. 8) oraz wy ko ny wa nia zo bo wią -
zań mię dzy na ro do wych w do brej wie rze (art. 9), pierw szeń stwo przy słu gi wać
bę dzie tej pierw szej. Try bu nał po twier dził rów nież obo wią zy wa nie w pol -
skim sys te mie praw nym za sa dy (zna nej z orzecz nic twa są dów mię dzy na ro -
do wych oraz z Kon wen cji wie deń skiej o pra wie trak ta tów), że pań stwo nie
mo że po wo ły wać się na swo je pra wo we wnętrz ne – włą cza jąc kon sty tu cję –
w ce lu uspra wie dli wie nia nie wy wią zy wa nia się ze swych zo bo wią zań mię -
dzy na ro do wych. W przy pad ku nie zgod no ści po mię dzy kon sty tu cją i umo wą
mię dzy na ro do wą pań stwo mo że do pro wa dzić do zmia ny umo wy mię dzy na -
ro do wej, wy po wie dzieć ją bądź też zmie nić kon sty tu cję.

In ną kwe stią, po zo sta ją cą w pew nym związ ku z miej scem umów mię -

dzy na ro do wych w hie rar chii źró deł pra wa, jest moż li wość bez po śred nie go
sto so wa nia umów. Kon sty tu cja prze wi du je ta ką moż li wość w od nie sie niu
do umów ra ty fi ko wa nych w try bie „du żej” ra ty fi ka cji. Od po wied ni prze -
pis kon sty tu cyj ny (art. 91.2) nie okre śla w ża den spo sób wa run ków, ja kie
po win na speł niać nor ma sa mo wy ko nal na, tj. na da ją ca się do bez po śred nie -
go sto so wa nia. Pew ną wska zów kę sta no wić mo że orzecz nic two Są du Naj -
wyż sze go. Kry te ria przy ję te przez SN w isto cie od po wia da ją kry te riom za -
pro po no wa nym przez ETS. Nor ma sa mo wy ko nal na po win na za tem być
ja sna, pre cy zyj na, bez wa run ko wa i kom plet na, tj. nie wy ma ga dla jej sto -
so wa nia wy da nia ja kich kol wiek prze pi sów pra wa kra jo we go. Jed nost ka ma
pra wo w ta kiej sy tu acji po wo łać się na po sta no wie nia umo wy mię dzy na -

137

Prawo międzynarodowe w prawie wewnętrznym państw

background image

ro do wej za rów no w sto sun kach wer ty kal nych, czy li dla ochro ny przy słu -
gu ją cych mu praw wo bec pań stwa, jak i w sto sun kach ho ry zon tal nych, czyli
w spo rze z in ny mi jed nost ka mi.

Przy kła dem pierw szej sy tu acji jest po sta no wie nie SN z 29 lip ca

1997 r. w spra wie Man du ge qui i Jin ge, w któ rej sąd od mó wił zgo dy na eks -
tra dy cję oby wa te li chiń skich do Chin, po nie waż by li by oni tam na ra że ni
na tor tu ry, a na wet na orze cze nie ka ry śmier ci. Pod kre ślił przy tym, że usta -
wo daw ca po zo sta wił są do wi orze ka ją ce mu w przed mio cie do pusz czal no -
ści praw nej eks tra dy cji swo bo dę de cy zji, któ ra po win na zo stać pod ję ta przy
uwzględ nie niu wszyst kich obo wią zu ją cych prze pi sów pra wa, w tym umów
mię dzy na ro do wych. Z ko lei z dru gą sy tu acją mie li śmy do czy nie nia
w przy pad ku orze cze nia ka sa cyj ne go SN z 18 li sto pa da 1999 r., kie dy to
sąd zmie nił wcze śniej sze po sta no wie nia są dów niż szych in stan cji i na ka -
zał wy da nie przez mat kę dziec ka oj cu, opie ra jąc się na li te rze Kon wen cji
ha skiej z 1980 r., do ty czą cej cy wil nych aspek tów upro wa dze nia dziec ka za
gra ni cę. In ter pre tu jąc tę umo wę, sąd oparł się rów nież na kon wen cji
z 1989 r. o pra wach dziec ka, na to miast ode rwał swą wy kład nię od pol skie -
go pra wa we wnętrz ne go.

Kon sty tu cja nie re gu lu je wprost miej sca i za sad sto so wa nia źró deł pra -

wa in nych niż umo wy ra ty fi ko wa ne. Do ty czy to w szcze gól no ści umów
za war tych w for mie uprosz czo nej, pra wa zwy cza jo we go oraz ak tów sta no -
wio nych przez or ga ni za cje mię dzy na ro do we (w szcze gól no ści de cy zji Ra -
dy Bez pie czeń stwa ONZ). Umo wy w for mie uprosz czo nej nie wy ma ga ją
ra ty fi ka cji, są za wie ra ne na pod sta wie za twier dze nia przez Ra dę Mi ni strów.
Mo gą wejść w ży cie po przez pod pi sa nie, wy mia nę not lub w ja ki kol wiek
spo sób in ny niż ra ty fi ka cja. Co do za sa dy, nie mo gą one być bez po śred nio
sku tecz ne, stąd – jak się wy da je – kon sty tu cja z 1997 r. po mi nę ła kwe stię
ich usy tu owa nia w pol skim po rząd ku praw nym. Orzecz nic two są do we na
ten te mat nie jest zbyt ob szer ne; ma jed nak istot ne zna cze nie po li tycz ne,
a miej sce i spo sób sto so wa nia umów za war tych w for mie uprosz czo nej by -
ły przed mio tem jed nej z naj waż niej szych spraw do ty czą cych Pol ski, roz -
strzy ga nych przez Try bu nał w Stras bur gu.

Szcze gól ne zna cze nie ma orze cze nie NSA z 26 sierp nia 1999 r. (V S.A.

708/99). Sąd pod jął pró bę od po wie dzi na py ta nie, w ja ki spo sób umo wy
nie ra ty fi ko wa ne skut ku ją w pol skim sys te mie praw nym. Słusz nie wy szedł
od stwier dze nia, że z art. 9 Kon sty tu cji wy ni ka obo wią zek za sto so wa nia
każ dej umo wy, czy to bez po śred nio (zgod nie z wy mo ga mi art. 91), czy to
po śred nio. W kon klu zji uznał, że pra wa uchodź ców mo gą być sku tecz nie
ure gu lo wa ne w umo wie nie ra ty fi ko wa nej.

138

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

Do tej po ry zaj mo wa li śmy się pro ble ma ty ką bez po śred nie go sto so wa -

nia umów mię dzy na ro do wych. Po śred nie sto so wa nie umo wy bę dzie po le -
ga ło nie na opar ciu orze cze nia są do we go (lub de cy zji ad mi ni stra cyj nej) na
ak cie pra wa kra jo we go, któ ry zo stał uchwa lo ny w ce lu wy ko na nia da nej
umo wy, czy też na wy kład ni pra wa kra jo we go w ta ki spo sób, by za pew nić
je go zgod ność ze zo bo wią za nia mi mię dzy na ro do wy mi. W prak ty ce w ten
spo sób są w Pol sce sto so wa ne m.in. umo wy do ty czą ce praw czło wie ka. Np.
w po sta no wie niu z 3 wrze śnia 1997 r. (III RN 38/97) NSA zin ter pre to wał
ko deks po stę po wa nia ad mi ni stra cyj ne go w świe tle i du chu art. 6 EKPCz
(do ty czą ce go pra wa do spra wie dli we go pro ce su), wska zu jąc, że w ra zie wąt -
pli wo ści co do do pusz czal no ści w da nej spra wie skar gi do są du ad mi ni -
stra cyj ne go, na le ży ją do pu ścić, po nie waż w ten spo sób zo sta nie za pew -
nio ne pra wo oby wa te la do roz pa trze nia spra wy przez nie za wi sły sąd.

Po dob nie w wy ro ku TK z 29 wrze śnia 1997 r. (K 15/97) sę dzio wie

pod kre śli li, że je den z prze pi sów usta wy o służ bie cy wil nej, stwa rza ją cy
pod sta wę dla wcze śniej sze go roz wią za nia sto sun ku służ bo we go urzęd ni -
ka -ko bie ty w po rów na niu z męż czy zną, na ru sza za sa dę nie dy skry mi na cji
ko biet, po nie waż w isto cie wpro wa dza zróż ni co wa nie sy tu acji praw nej ko -
biet i męż czyzn. Kon sty tu cyj na za sa da rów no ści praw zo sta ła zin ter pre to -
wa na w kon tek ście umów mię dzy na ro do wych wią żą cych Pol skę: Mię dzy -
na ro do we go Pak tu Praw Go spo dar czych, Spo łecz nych i Kul tu ral nych,
Eu ro pej skiej Kon wen cji Praw Czło wie ka, Eu ro pej skiej Kar ty So cjal nej oraz
Kon wen cji NZ o li kwi da cji wszel kich form dys kry mi na cji ko biet. Do dat -
ko wo Try bu nał wziął pod uwa gę tak że pra wo wspól no to we, w tym art. 119
TWE, dy rek ty wę 207/1976 o urze czy wist nie niu za sa dy rów ne go trak to wa -
nia męż czyzn i ko biet w za kre sie wa run ków za trud nie nia i pła cy, a tak że
orzecz nic two ETS. Pra wo wspól no to we nie obo wią zy wa ło wów czas w Pol -
sce, ale Try bu nał wy wiódł obo wią zek uwzględ nie nia pra wa wspól no to we -
go z prze pi sów Ukła du o sto wa rzy sze niu Pol ski ze Wspól no ta mi Eu ro pej -
ski mi i ich pań stwa mi człon kow ski mi, na ka zu ją cych har mo ni za cję pra wa
pol skie go z pra wem wspól no to wym. Ma my tu za tem do dat ko wo do czy -
nie nia z har mo ni za cją pra wa po przez orzecz nic two, od gry wa ją cą istot ną ro -
lę w pro ce sie ak ce syj nym.

Rów nież w wy ro ku z 29 li sto pa da 2005 r. (II PK 100/05) SN wy raź -

nie stwier dził, że sąd zo bo wią za ny jest do wy kład ni pra wa pol skie go w spo -
sób za pew nia ją cy w naj więk szym stop niu je go zgod ność z tre ścią nie ra ty -
fi ko wa nej umo wy mię dzy na ro do wej wią żą cej Pol skę, co wy ni ka z prze pi su
art. 9 Kon sty tu cji RP. W tym sa mym orze cze niu Sąd Naj wyż szy zwró cił
uwa gę, że pra wo wspól no to we nie mo gło wpły nąć na sy tu ację praw ną po -

139

Prawo międzynarodowe w prawie wewnętrznym państw

background image

wo da, po nie waż z jed nej stro ny nie wska zał on kon kret ne go prze pi su wspól -
no to we go, któ ry miał by po ten cjal nie za sto so wa nie w tej spra wie, zaś z dru -
giej stro ny – nie mo że ono mieć za sto so wa nia do sta nów fak tycz nych za -
ist nia łych przed ak ce sją (wy ni ka to zresz tą rów nież z orzecz nic twa SN, np.
z wy ro ku z 19 sierp nia 2004 r. [I PK 489/03]). Po nad to SN stwier dził, że
fakt przy stą pie nia Pol ski do UE nie wpły nął na oce nę cha rak te ru praw ne -
go i skut ków umo wy mię dzy na ro do wej ja ko umo wy nie ra ty fi ko wa nej
(w tym przy pad ku – umo wy po mię dzy rzą da mi Pol ski i RFN z 1990 r. o od -
de le go wa niu pra cow ni ków pol skich przed się biorstw do re ali za cji umów
o dzie ło).

Po śred nie sto so wa nie pra wa mię dzy na ro do we go (umów nie ra ty fi ko -

wa nych bądź nie ma ją cych cha rak te ru sa mo wy ko nal ne go) mo że w pew -
nych sy tu acjach pro wa dzić do skut ku iden tycz ne go jak sto so wa nie bez po -
śred nie (zja wi sko ta kie po ja wi ło się w orzecz nic twie ETS w od nie sie niu
do dy rek tyw wspól no to wych). We wspo mnia nym wy żej wy ro ku z 26 sierp -
nia 1999 r. (V S.A. 708/99) NSA błęd nie przy jął, że przy stą pie nie do Kon -
wen cji ge new skiej z 28 lip ca 1951 r. o sta tu sie uchodź ców, do ko na ne ak -
tem Pre zy den ta RP, nie na stą pi ło w try bie ra ty fi ka cji, a za tem kon wen cja
ta nie mo że być bez po śred nio sto so wa na. Nie ozna cza to jed nak, że nie po -
win na ona być sto so wa na przez or ga ny pań stwo we. Wprost prze ciw nie, pol -
skie pra wo po win no być two rzo ne w ta ki spo sób, by w moż li wie naj szer -
szym stop niu uwzględ nia ło roz wią za nia kon wen cji, a w ra zie wąt pli wo ści
po sta no wie nia tej ostat niej po win ny być in ter pre to wa ne w ta ki spo sób, by
za pew nić peł ną zgod ność z pra wem mię dzy na ro do wym. W tym sa mym
orze cze niu NSA pod kre ślił, że sko ro kon wen cja ogra ni cza moż li wość od -
mo wy nada nia sta tu su uchodź cy do prze sła nek okre ślo nych w niej sa mej,
od no śne prze pi sy pol skiej usta wy o cu dzo ziem cach po win ny być in ter pre -
to wa ne re stryk tyw nie, aby uczy nić za dość zo bo wią za niom mię dzy na ro do -
wym Pol ski. Co wię cej, sąd pod kre ślił, że sko ro pra wo do uzy ska nia sta -
tu su uchodź cy wy ni ka z kon sty tu cji, to wy kład nia usta wy o cu dzo ziem cach,
na ru sza ją ca Kon wen cję ge new ską, au to ma tycz nie na ru sza ła by rów nież
Kon sty tu cję RP.

Wie le orze czeń są do wych do ty czy sto so wa nia pra wa wspól no to we go.

Ogra ni czy my się tu do wska za nia tyl ko nie któ rych z nich. Zde cy do wa nie
na plan pierw szy wy su wa ją się roz strzy gnię cia są dów ad mi ni stra cyj nych.
WSA w War sza wie wy ro kiem z 29 li sto pa da 2005 r. (VI SA/Wa 1592/05)
od da lił skar gę na de cy zję Głów ne go In spek to ra Trans por tu Dro go we go, na -
kła da ją cą ka rę pie nięż ną za wy ko ny wa nie prze wo zu dro go we go bez uży -
cia ta cho gra fu. Sąd słusz nie za uwa żył, że oce ny le gal no ści de cy zji ad mi -

140

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

ni stra cyj nej na le ży do ko ny wać rów nież z per spek ty wy jej zgod no ści z pra -
wem wspól no to wym, obo wią zu ją cym w Pol sce od dnia ak ce sji Pol ski do
Unii Eu ro pej skiej. Pra wo wspól no to we ma pierw szeń stwo sto so wa nia przed
pra wem kra jo wym, co wy ni ka z prze pi su art. 10 TWE. Sąd zwró cił uwa -
gę na wy ni ka ją cy z orzecz nic twa ETS obo wią zek wy kład ni zgod nej (prow -
spól no to wej). Jest to in te re su ją cy po mysł, po nie waż obo wią zek ten był zwy -
kle przez ETS wią za ny z nie wła ści wą im ple men ta cją dy rek tyw –
roz wią za nie za pro po no wa ne przez WSA za słu gu je na naj wyż szą apro ba tę.
Gra ni cą wy kład ni zgod nej jest przy tym al bo li te ra pra wa, al bo ogól ne za -
sa dy pra wa – orzecz nic two ETS nie jest w tym punk cie kon se kwent ne.

Na uwa gę za słu gu ją tak że roz wa ża nia są du do ty czą ce za sad wy kład -

ni pra wa eu ro pej skie go w przy pad ku wąt pli wo ści co do zna cze nia tek stu.
Sąd uciekł się do po rów na nia róż nych wer sji ję zy ko wych tek stu roz po rzą -
dzeń 3820/85 i 3821/85 (w isto cie trzech, w tym pol skiej), wska zu jąc ana -
lo gie po mię dzy ni mi. Do łą czył do te go wy kład nię ce lo wo ścio wą i sys te -
mo wą. WSA nie miał rów nież wąt pli wo ści, że pra wo wspól no to we po win no
być trak to wa ne jak pra wo mię dzy na ro do we w kon tek ście Trak ta tu Ak ce -
syj ne go, wpro wa dza ją ce go pra wo wtór ne do pra wa pol skie go. Stąd sąd
uznał za za sad ne wy mie rze nie ka ry pie nięż nej, po mi mo że w isto cie usta -
wa o trans por cie dro go wym z 2001 r. za wie ra ła lu kę w za kre sie sank cji za
na ru sze nie roz po rzą dzeń wspól no to wych.

Wy ro kiem z 13 mar ca 2007 r. (I OSK 652/06) NSA (w tym sa mym

skła dzie) od da lił skar gę ka sa cyj ną od wy ro ku WSA w War sza wie w iden -
tycz nych oko licz no ściach fak tycz nych i praw nych, jak w orze cze niu omó -
wio nym bez po śred nio wy żej. Po dzie lić trze ba ar gu men ta cję są du w kwe -
stii bez po śred nie go obo wią zy wa nia pra wa wspól no to we go i pierw szeń stwa
pra wa wspól no to we go przed pra wem kra jo wym. Wy ma ga to nie kie dy roz -
sze rza ją cej wy kład ni pra wa kra jo we go (zgod nie z za sa dą wy kład ni prow -
spól no to wej, zwa nej też wy kład nią zgod ną), któ ra jest wsze la ko zgod na za -
rów no ze zo bo wią za nia mi wy ni ka ją cy mi z art. 10 TWE, jak i z po ję ciem
umo wy mię dzy na ro do wej w ro zu mie niu usta wy z 2000 r. o umo wach mię -
dzy na ro do wych (Dz.U. 2000, nr 39, poz. 443). Nie ma prze szkód, aby re -
gu la cje praw ne do ty czą ce sank cji, za war te w za łącz ni ku do usta wy o trans -
por cie dro go wym, sto so wać do na ru szeń prze pi sów roz po rzą dzeń 3820/85
i 3821/85. Od wo ła nie do wy kład ni ce lo wo ścio wej i sys te mo wej jest jak naj -
bar dziej uspra wie dli wio ne i uza sad nio ne.

Wy rok WSA w Gdań sku z 24 ma ja 2006 r. (III SA/Gd 45/06) do ty -

czył kwe stii fun da men tal nej wo bec bra ku pol skie go tłu ma cze nia ca łe go
acqu is com mu nau ta ire, a mia no wi cie kon se kwen cji bra ku pu bli ka cji ak tu

141

Prawo międzynarodowe w prawie wewnętrznym państw

background image

pra wa wspól no to we go na ję zyk pol ski w świe tle prze pi sów Kon sty tu cji RP.
Sąd stwier dził słusz nie, że nie za leż nie od bra ku ta kie go tłu ma cze nia nie
moż na mó wić, że nie prze tłu ma czo ne ak ty wspól no to we nie obo wią zu ją na
te ry to rium RP, po nie waż te za ta ka by ła by rów no znacz na z na ru sze niem art.
2 ak tu przy stą pie nia no wych państw człon kow skich, sta no wią ce go in te gral -
ną część Trak ta tu Ak ce syj ne go. Słusz nie przy ję to rów nież, że sko ro or gan
cel ny przy jął zgło sze nie cel ne w od po wied nim ter mi nie bez żad nych za -
strze żeń, to nie mo że skut ka mi swe go błę du ob cią żać im por te ra, zwłasz -
cza w sy tu acji, w któ rej nie miał on moż li wo ści za po zna nia się z pol ską
wer sją od no śne go roz po rzą dze nia wspól no to we go (32/2000). Za ta kim roz -
strzy gnię ciem prze ma wia ją rów nież za sa dy ogól ne pra wa wspól no to we go,
przede wszyst kim za sa da za ufa nia (nie moż na wy ma gać od oby wa te la, aby
kon tro lo wał dzia ła nia or ga nów ad mi ni stra cji pań stwo wej – prze ciw nie, na -
le ży do mnie my wać, iż dzia ła nia te są pra wi dło we). Stąd roz strzy gnię cie
w po sta ci uchy le nia kwe stio no wa nej de cy zji w przed mio cie okre śle nia wy -
so ko ści dłu gu cel ne go.

WSA w Byd gosz czy wy ro kiem z 20 lip ca 2005 r. (I SA/Bd 275/05)

uznał za nie waż ną de cy zję dy rek to ra Izby Cel nej w Byd gosz czy, wy da ną
9 lip ca 2004 r. (tj. już po przy stą pie niu Pol ski do UE), na kła da ją cą na jed -
nost kę obo wią zek za pła ty dłu gu cel ne go. De cy zja zo sta ła wy da na na pod -
sta wie roz po rzą dze nia 1972/2003, któ re w tym cza sie nie zo sta ło jesz cze
prze tłu ma czo ne na ję zyk pol ski i ogło szo ne w „Dzien ni ku Urzę do wym”.
Dy rek tor Izby Cel nej uznał, że brak pu bli ka cji nie zwal nia or ga nu pań stwo -
we go od sto so wa nia pra wa wspól no to we go. Sąd orzekł, że de cy zję na le ży
uchy lić ja ko na ru sza ją cą pra wo ma te rial ne, po nie waż jej pod sta wą był akt
praw ny nie opu bli ko wa ny w pol skiej wer sji w „Dzien ni ku Urzę do wym”.
Sąd traf nie przy jął, że sko ro kwe stia sto so wa nia pra wa nie ogło szo ne go we
wła ści wy spo sób nie zo sta ła ure gu lo wa na przez pra wo sta no wio ne, na le ży
ją roz strzy gnąć na grun cie ogól nych za sad pra wa; w tym przy pad ku pra -
wa wspól no to we go. Wy móg pew no ści pra wa nie jest speł nio ny, je że li od -
po wied nia wer sja ję zy ko wa od no śne go ak tu praw ne go zo sta ła ogło szo na
w In ter ne cie. Za sad ni cze zna cze nie dla funk cjo no wa nia sys te mu pra wa
wspól no to we go ma jed nak za sa da lo jal nej współ pra cy, sfor mu ło wa na na
grun cie art. 10 TWE. Zgod nie z nią, pań stwo ma obo wią zek efek tyw ne go
sto so wa nia pra wa wspól no to we go w kra jo wym po rząd ku praw nym. Od tej
za sa dy trak ta ty za ło ży ciel skie nie prze wi du ją wy jąt ków. Moż na by się za -
sta no wić, czy w opi sy wa nej sy tu acji nie po win na mieć za sto so wa nia za sa -
da – zna na w przy pad ku dy rek tyw – iż na pod sta wie dy rek ty wy nie tran -
spo no wa nej do kra jo we go po rząd ku praw ne go nie moż na na ło żyć

142

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

obo wiąz ków czy cię ża rów na jed nost ki. Roz strzy ga ją cy jest jed nak cha rak -
ter roz po rzą dze nia ja ko ak tu ge ne ral no -abs trak cyj ne go o po wszech nym sto -
so wa niu. Pra wo wspól no to we nie prze wi du je moż li wo ści zwol nie nia od
obo wiąz ku je go sto so wa nia. Pod miot po szko do wa ny wsku tek bra ku pu bli -
ka cji ak tu po wi nien mieć na to miast rosz cze nie od szko do waw cze do Ko -
mi sji Eu ro pej skiej.

WSA w Ło dzi w wy ro ku z 26 kwiet nia 2007 r. (III SA/Łd 565/06) od -

da lił skar gę na de cy zję dy rek to ra Izby Cel nej w Ło dzi w spra wie uzna nia
zgło sze nia cel ne go za nie pra wi dło we. Skar żą cy de cy zję im por ter stał na sta -
no wi sku, że de cy zja zo sta ła wy da na z uwzględ nie niem prze pi sów pra wa
wspól no to we go, któ re w mo men cie do ko ny wa nia zgło sze nia cel ne go nie
zo sta ły prze tłu ma czo ne na ję zyk pol ski, a co za tym idzie – skar żą cy nie
miał obo wiąz ku za zna jo mie nia się z ni mi, zaś or gan pań stwo wy po wi nien
od stą pić od ich sto so wa nia. Sąd wska zał pra wi dło wo, że od mo men tu przy -
stą pie nia Pol ski do UE pra wo wspól no to we sta ło się czę ścią kra jo we go po -
rząd ku praw ne go i po win no być sto so wa ne przez wszyst kie zo bo wią za ne
pod mio ty. W szcze gól no ści do ty czy to roz po rzą dzeń, któ re aku rat w przy -
pad ku pra wa cel ne go sta no wią głów ny in stru ment re gu la cji praw nej. WSA
rów nież traf nie zwró cił uwa gę, że w oma wia nej spra wie do szło do kon flik -
tu po mię dzy za sa dą lo jal nej współ pra cy z art. 10 TWE a po zba wio ną bez -
po śred nie go wy ra zu nor ma tyw ne go za sa dą pew no ści pra wa, wy ni ka ją cą
z orzecz nic twa ETS. Za sa dy ogła sza nia ak tów praw nych pra wa eu ro pej -
skie go re gu lu ją od po wied nie prze pi sy UE, w tym w szcze gól no ści art. 254
TWE oraz de cy zji w spra wie wy da wa nia „Dzien ni ka Urzę do we go UE”.
Sąd przy jął jed nak tak że, że wo bec bra ku pu bli ka cji w ję zy ku pol skim moż -
na mnie mać, iż wer sja pol ska ogło szo na na stro nie in ter ne to wej sys te mu
EURO LEX od po wia da wer sji pa pie ro wej.

WSA w Ło dzi, jak się wy da je słusz nie, od rzu cił po gląd wy ra żo ny w po -

wy żej omó wio nym wy ro ku WSA w Byd gosz czy, ja ko by brak pu bli ka cji
w ję zy ku pol skim sta no wił prze szko dę w sto so wa niu pra wa. Wy szedł z za -
ło że nia, że sko ro pra wo wspól no to we obo wią zu je w pol skim sys te mie praw -
nym od dnia ak ce sji bez po śred nio i po win no być bez po śred nio sto so wa ne
(pod wa run kiem speł nie nia pew nych wa run ków), to pra wo to po win no być
wzor cem kon tro li le gal no ści de cy zji ad mi ni stra cyj nych. Na acqu is com mu -
nau ta ire
skła da się tak że orzecz nic two ETS, na któ re WSA traf nie się po -
wo łu je. Zgo dzić się na le ży wresz cie z ar gu men tem WSA, że umoż li wie nie
są do wi kra jo we mu nie sto so wa nia ak tów wspól no to wych, któ re nie zo sta -
ły ogło szo ne w ję zy ku pol skim, sta no wi ło by wy łom w za sa dzie, iż tyl ko
ETS mo że wy łą czyć po wo ły wa nie się na te ak ty, pod wa run kiem wsze la -

143

Prawo międzynarodowe w prawie wewnętrznym państw

background image

ko za ist nie nia okre ślo nych wa run ków. Tak więc WSA słusz nie przy jął, że
brak pu bli ka cji ak tu praw ne go w „Dzien ni ku Urzę do wym UE” nie mo że
sta no wić pod sta wy dla od mo wy je go za sto so wa nia, zwłasz cza wo bec ist -
nie nia wer sji in ter ne to wej o cha rak te rze qu asi ofi cjal nym.

Pra wa pa ten to we go do ty czy wy rok NSA z 8 czerw ca 2005 r. (II GSK

74/05). Kwe stią spor ną by ła od mo wa udzie le nia pa ten tu na znak to wa ro -
wy „Kur pie Do bo ro we”. Sąd uznał w nim, że do oce ny sta nów fak tycz -
nych za ist nia łych przed przy stą pie niem Pol ski do WE po win na być sto so -
wa na usta wa z 31 stycz nia 1985 r. o zna kach to wa ro wych. Pol ska
zo bo wią za ła się na grun cie Ukła du Sto wa rzy sze nio we go z 1991 r. – jak traf -
nie za uwa żo no – do do sto so wa nia swe go pra wa wła sno ści in te lek tu al nej
do pra wa wspól no to we go. Wzo rzec dla sto so wa nia pra wa pol skie go już na
tej pod sta wie po win ny sta no wić po wo ły wa ne ak ty wspól no to we, w tym dy -
rek ty wa Ra dy 89/104 z 21 grud nia 1988 r.. Do sto so wa nie pra wa po win no
na stę po wać w dro dze usta wo daw czej, w mniej szym stop niu po przez wy -
kład nię pra wa pol skie go zgod ną z pra wem wspól no to wym. W tym przy -
pad ku wszak że na le ży pa mię tać, że zo bo wią za nie do zbli że nia usta wo daw -
stwa pol skie go do pra wa WE by ło je dy nie dzia ła niem sta ran ne go dzia ła nia,
a nie zo bo wią za niem re zul ta tu. Wy kład nia pra wa pol skie go nie mo gła
zatem pro wa dzić do wy ni ku con tra le gem. Spo ty ka się rów nież po gląd,
zgod nie z któ rym pra wo wspól no to we obo wią zu je w Pol sce od dnia przy -
stą pie nia Pol ski do UE. Stąd po win no ono sta no wić wzo rzec dla usta wo -
daw stwa pol skie go, sto so wa ny wprost, rów nież do sta nów za ist nia łych
przed ak ce sją.

In te re su ją ce jest tak że orze cze nie SN z 20 lu te go 2008 r. (III SK 23/07),

ma ją ce cha rak ter nie ja ko in struk ta żo wy w od nie sie niu do zna cze nia i spo -
so bu sto so wa nia dy rek tyw w pra wie pol skim. Sąd od wo łał się wprost
do prze pi sów dy rek ty wy i stwier dził, że po mi mo te go, iż nie zo sta ła ona
pra wi dło wo im ple men to wa na, mu si być za sto so wa na dla oce ny praw jed -
no stek. Pod kre ślił przy tym rów nież, że jest ogól ną za sa dą pra wa wspól -
no to we go, iż pra wa jed nost ki wy ni ka ją ce z pra wa wspól no to we go nie mo -
gą być chro nio ne sła biej niż po dob ne upraw nie nia wy ni ka ją ce z pra wa
kra jo we go.

Jed ną z tech nik re gu la cji po zwa la ją cej na sto so wa nie umów mię dzy -

na ro do wych jest ode sła nie. Po le ga ono na wpro wa dze niu do usta wy,
a w wy jąt ko wych sy tu acjach – do ak tów nor ma tyw nych niż sze go rzę du
(roz po rzą dzeń), prze pi sów na ka zu ją cych wy łą cze nie sto so wa nia prze pi sów
we wnętrz nych, je że li da na kwe stia jest ure gu lo wa na w in ny spo sób w umo -
wie mię dzy na ro do wej. Ode sła nie mo że na stą pić na pod sta wie usta wy (pra -

144

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

wo cel ne, pra wo au tor skie, pra wo lot ni cze, ko deks po stę po wa nia kar ne go
czy ko deks po stę po wa nia cy wil ne go), ale tak że na pod sta wie ak tu niż sze -
go rzę du, np. roz po rzą dze nia. W tym ostat nim przy pad ku po wsta je kwe -
stia ran gi nor my pra wa mię dzy na ro do we go, do któ rej na stę pu je ode sła nie,
po nie waż nor ma wska za na przez od sy ła ją cą po win na mieć ta ką sa mą moc
praw ną jak nor ma od sy ła ją ca. Akt pra wa kra jo we go, na ka zu ją cy sto so wa -
nie pra wa mię dzy na ro do we go w ta kiej szcze gól nej sy tu acji, uży wa zwy -
kle for mu ły „prze pi sy ni niej szej usta wy sto su je się, o ile prze pi sy umów mię -
dzy na ro do wych
[ewent.: ra ty fi ko wa nych] nie sta no wią ina czej”.

Ostat nią kwe stią do ty czą cą sto so wa nia pra wa mię dzy na ro do we go

w pol skim po rząd ku praw nym jest miej sce i spo sób wy ko na nia ak tów praw -
nych sta no wio nych przez or ga ni za cje mię dzy na ro do we, w tym w szcze gól -
no ści de cy zji Ra dy Bez pie czeń stwa ONZ. W tym ostat nim przy pad ku wie -
le ustaw (np. pra wo de wi zo we, pra wo lot ni cze) prze wi du je moż li wość
wy da wa nia ak tów wy ko naw czych (roz po rzą dzeń) przez Ra dę Mi ni strów
w ce lu wpro wa dze nia sank cji na ło żo nych przez Ra dę Bez pie czeń stwa. Pro -
blem po ja wia się jed nak wte dy, gdy sank cje nie znaj du ją od po wied niej de -
le ga cji usta wo wej w pol skim usta wo daw stwie. W ta kiej sy tu acji ko niecz -
ne jest uchwa le nie przez par la ment od po wied niej usta wy, co jest
dłu go trwa łe i mo że pro wa dzić do po tę pie nia Pol ski przez Ra dę ja ko pań -
stwa nie wy ko nu ją ce go sank cji.

Kon se kwen cje prak tycz ne re gu la cji kon sty tu cyj nych w Pol sce

w związ ku z człon ko stwem w or ga ni za cjach mię dzy na ro do wych do ty czą
dwóch kwe stii. Po pierw sze, umo wa o przy stą pie niu Pol ski do or ga ni za cji
mię dzy na ro do wej wy ma ga każ do ra zo wo „du żej” ra ty fi ka cji, co nie by ło
jed nak do tąd kon se kwent nie prze strze ga ne w prak ty ce, zwłasz cza w od nie -
sie niu do or ga ni za cji o cha rak te rze „tech nicz nym”, któ rych funk cje są wą -
skie i wy spe cja li zo wa ne. Po dru gie, po ja wia się kwe stia obo wią zy wa nia
pra wa sta no wio ne go przez tę or ga ni za cję w sys te mach praw nych państw
człon kow skich. Pro ble ma ty ka jest nie zwy kle zło żo na, po nie waż kom pe ten -
cje pra wo twór cze or ga ni za cji mię dzy na ro do wych nie są jed no rod ne. Nie -
kie dy akt kon sty tu cyj ny or ga ni za cji wska zu je, w ja ki spo sób pra wo przez
nią sta no wio ne po win no być sto so wa ne. Np. prze pis art. 5 Sta tu tu Or ga ni -
za cji do Spraw Współ pra cy Go spo dar czej i Roz wo ju (OECD) stwier dza,
że or ga ni za cja ma pra wo po dej mo wa nia de cy zji wią żą cych pań stwa człon -
kow skie, uchwa la nia dla nich za le ceń (a con tra rio nie wią żą cych) oraz za -
wie ra nia umów mię dzy na ro do wych. Art. 6 sta no wi, że ak ty te bę dą wią żą -
ce do pie ro po ich ak cep ta cji zgod nie z pro ce du ra mi kon sty tu cyj ny mi państw
człon kow skich.

145

Prawo międzynarodowe w prawie wewnętrznym państw

background image

Z ko lei w przy pad ku ONZ ma my do czy nie nia przede wszyst kim

z uchwa ła mi (re zo lu cja mi) Zgro ma dze nia Ogól ne go oraz de cy zja mi (rów -
nież okre śla ny mi ja ko re zo lu cje) Ra dy Bez pie czeń stwa. Te pierw sze ma -
ją cha rak ter za le ceń, acz kol wiek mo gą w swej tre ści od zwier cie dlać obo -
wią zu ją ce pra wo zwy cza jo we, pre cy zo wać je bądź ge ne ro wać no we
nor my (je że li zo sta ną za ak cep to wa ne przez póź niej szą prak ty kę państw).
Bar dzo czę sto re zo lu cje Zgro ma dze nia Ogól ne go są trak to wa ne ja ko au -
ten tycz na wy kład nia po sta no wień Kar ty NZ. Te dru gie na to miast są wią -
żą ce, o ile wy da wa ne są na pod sta wie roz dzia łu VII Kar ty NZ (art. 39 i in -
ne) w ce lu za po bie że nia lub prze ciw dzia ła nia ak tom agre sji bądź też
za pew nie nia lub przy wró ce nia po ko ju i bez pie czeń stwa mię dzy na ro do we -
go. Są one skie ro wa ne do państw człon kow skich, a nie bez po śred nio do
jed no stek; pań stwa ma ją obo wią zek im ple men to wa nia ich do pra wa we -
wnętrz ne go oraz za pew nie nia ich prze strze ga nia. Na le ży jed nak zwró cić
uwa gę, że w ostat nich la tach pew na licz ba re zo lu cji Ra dy Bez pie czeń stwa
jest ad re so wa na po śred nio lub bez po śred nio do jed no stek lub ich grup,
okre śla nych w ję zy ku pra wa mię dzy na ro do we go ja ko non -sta te ac tors, al -
bo też do ty ka ich sy tu acji praw nej (re zo lu cja 808[1993] o utwo rze niu Mię -
dzy na ro do we go Try bu na łu Kar ne go do spraw Zbrod ni w by łej Ju go sła wii,
re zo lu cja 827[1993] na da ją ca je go sta tut; re zo lu cja 692(1991) o utwo rze -
niu Fun du szu Kom pen sa cyj ne go w związ ku z woj ną w Ira ku, któ ra zresz -
tą nie by ła w Pol sce ogło szo na, a je dy ną in for ma cję o moż li wo ści do cho -
dze nia rosz czeń od szko do waw czych ogło szo no w wia do mo ściach
te le wi zyj nych). De cy zje Ra dy Bez pie czeń stwa by ły ostat nio rów nież
przed mio tem po stę po wań przed ETS.

Kon wen cje Ra dy Eu ro py na to miast są tra dy cyj ny mi umo wa mi mię -

dzy na ro do wy mi, któ re dla swe go wej ścia w ży cie po trze bu ją okre ślo nej
licz by ra ty fi ka cji przez pań stwa człon kow skie (w przy pad ku kon wen cji
otwar tych wy jąt ko wo tak że przez pań stwa nie człon kow skie). Pew ne or ga -
ni za cje mię dzy na ro do we wy da ją ak ty o cha rak te rze za le ceń, któ re są wią -
żą ce dla państw człon kow skich lub ich in sty tu cji (pocz ty, te le ko mu ni ka cji,
ban ków, firm trans por to wych, prze woź ni ków itp.) w sys te mie con trac ting
in
lub con trac ting out. W pierw szym przy pad ku wią żą pań stwa, któ re je
w okre ślo nym ter mi nie wy raź nie za ak cep to wa ły, w dru gim – te, któ re ich
w wy zna czo nym ter mi nie nie od rzu ci ły. Wresz cie pew ne or ga ni za cje wy -
da ją ak ty praw ne, któ re mo gą mieć bez po śred ni wpływ na sy tu ację praw -
ną jed no stek (np. ICAO mo że wpro wa dzić za kaz wy ko ny wa nia lo tów han -
dlo wych do nie któ rych państw, nie za leż nie od sank cji za sto so wa nych przez
Ra dę Bez pie czeń stwa).

146

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

Pol ski sys tem praw ny za wie ra istot ną lu kę, je śli cho dzi o okre śle nie

miej sca ak tów or ga ni za cji mię dzy na ro do wych. Zwłasz cza re zo lu cje Ra dy
Bez pie czeń stwa na kła da ją ce sank cje go spo dar cze wy ma ga ją wy da nia ak -
tów pra wa we wnętrz ne go. Po nie waż kon sty tu cja z 1997 r. nie prze wi du je
moż li wo ści wy da wa nia roz po rzą dzeń do umów mię dzy na ro do wych (roz -
po rzą dze nia są trak to wa ne je dy nie ja ko ak ty wy ko naw cze do ustaw, a wa -
run ki ich sta no wie nia bar dzo ści śle za kre ślo ne), część sank cji jest im ple -
men to wa na po przez roz po rzą dze nia do ustaw (je że li za wie ra ją od po wied nią
de le ga cję i od po wia da ją za kre sem me ry to rycz nym roz po rzą dze niom Ra -
dy; te go ro dza ju prze pi sy sta no wią ce pod sta wę praw ną dla roz po rzą dzeń
za wie ra ją przy kła do wo usta wy: pra wo ban ko we, pra wo de wi zo we, pra wo
lot ni cze). W po zo sta łych przy pad kach na le ży cze kać na uchwa le nie od po -
wied nich ustaw przez par la ment, co zna czą co wy dłu ża okres wdra ża nia
sank cji i na ra ża Pol skę na ko niecz ność tłu ma cze nia się przed Ra dą Bez -
pie czeń stwa lub jej or ga na mi po moc ni czy mi: ko mi te ta mi do spraw sank -
cji. Nie jest ja sne, kie dy i w ja ki spo sób mo gą być w Pol sce wdro żo ne np.
wspo mnia ne de cy zje ICAO, do ty czą ce za ka zu lo tów. Ist nie je pil na po trze -
ba uchwa le nia usta wy o obo wią zy wa niu w Pol sce i wy ko ny wa niu ak tów
or ga ni za cji mię dzy na ro do wych.

Jesz cze bar dziej skom pli ko wa ny jest pro blem wpro wa dze nia do pol -

skie go po rząd ku praw ne go pew nych stan dar dów mię dzy na ro do wych,
uchwa la nych dla trans por tu lot ni cze go i sa mo cho do we go przez in sty tu cje
mię dzy rzą do we, nie bę dą ce or ga ni za cja mi mię dzy na ro do wy mi, lecz oso ba -
mi praw ny mi pra wa pry wat ne go państw, w któ rych ma ją swe sie dzi by (np.
pra wa pry wat ne go ho len der skie go czy fran cu skie go). Stan dar dy te są po -
wszech nie prze strze ga ne, m.in. w pra wie wspól no to wym, a ich nie prze strze -
ga nie mo że do pro wa dzić do nie do pusz cze nia na te ry to ria państw uczest ni -
czą cych w dzia łal no ści tych in sty tu cji sa mo lo tów lub po jaz dów
nie speł nia ją cych okre ślo nych wy mo gów. Stan dar dy nie są na wet ogła sza -
ne w dzien ni kach urzę do wych po szcze gól nych państw, a w skraj nych przy -
pad kach – nie są tłu ma czo ne na ję zy ki na ro do we (naj czę ściej są sfor mu ło -
wa ne po an giel sku). Nor my za wie ra ją ce rze czo ne stan dar dy nie są
skie ro wa ne bez po śred nio do jed no stek, na wet je śli w ja kiś spo sób wpły -
wa ją na ich sy tu ację praw ną.

Prawo międzynarodowe w prawie wewnętrznym państw

background image
background image

ROZ DZIAŁ 4.

Egzekwowanie prawa międzynarodowego

4.1. Roz strzy ga nie spo rów mię dzy na ro do wych

Po ję cie spo ru mię dzy na ro do we go zo sta ło sfor mu ło wa ne w orzecz nic -

twie try bu na łów ha skich, w szcze gól no ści w spra wach kon ce sji pa le styń -
skich Ma vrom ma ti sa
(1924 r.) oraz świą ty ni Pre ah Vi he ar (1960 r.). Jak pod -
kre śli ły te de cy zje, po ję cie spo ru ozna cza róż ni cę sta no wisk co do
ele men tów pra wa lub fak tów, kon flikt po glą dów praw nych lub in te re sów
po mię dzy co naj mniej dwie ma stro na mi. Ist nie nie spo ru ma cha rak ter obiek -
tyw ny, nie za leż ny od wo li stron, tzn. nie mu si on być wy ar ty ku ło wa ny.

Kar ta NZ zo bo wią zu je pań stwa do za ła twia nia spo rów mię dzy na ro do -

wych mię dzy so bą na dro dze po ko jo wej. Wy mie nia w prze pi sie art. 33 oraz
w re zo lu cjach Zgro ma dze nia Ogól ne go NZ in ter pre tu ją cych Kar tę pew ne
pro ce du ry roz strzy ga nia spo rów, któ re mo że my po dzie lić na dy plo ma tycz -
ne oraz są do we. Do pierw szych za li cza my ne go cja cje dy plo ma tycz ne, me -
dia cję, do bre usłu gi i ko mi sję śled czą; dru gie obej mu ją po stę po wa nia ar -
bi tra żo we oraz przed róż ny mi or ga na mi są do wy mi.

Ro ko wa nia dy plo ma tycz ne są naj prost szą i naj po pu lar niej szą me to dą

za ła twia nia spo rów mię dzy na ro do wych. Pań stwa po win ny ne go cjo wać
w do brej wie rze, sta ra jąc się osią gnąć po ro zu mie nie. Pod ję cie roz mów nie
ozna cza jed nak obo wiąz ku za war cia po ro zu mie nia.

Me dia cja i do bre usłu gi są for ma mi za ła twia nia spo rów mię dzy na ro -

do wych z udzia łem państw trze cich. Róż ni ca po mię dzy ni mi po le ga na tym,
że w pro ce sie me dia cji pań stwo trze cie (lub oso ba pry wat na czy or ga ni za -
cja mię dzy na ro do wa – za wsze mu si to być jed nak pod miot cie szą cy się za -
ufa niem stron spo ru) od gry wa ak tyw ną ro lę, po śred ni cząc w kon tak tach po -
mię dzy stro na mi spo ru oraz sta ra jąc się wy su wać wła sne pro po zy cje

149

background image

i su ge stie do ty czą ce je go roz strzy gnię cia. W przy pad ku do brych usług po -
śred nik nie bie rze udzia łu w ro ko wa niach, a je dy nie sta ra się do pro wa dzić
do spo tka nia i bez po śred nich ne go cja cji po mię dzy stro na mi spo ru. Nie kie -
dy obu for mom za ła twia nia spo rów to wa rzy szy po wo ła nie ko mi sji śled czej.

Nie jest na szym za da niem przed sta wia nie funk cjo no wa nia wszyst kich

są dów mię dzy na ro do wych; ogra ni cza my się w tym miej scu do Mię dzy -
narodo we go Try bu na łu Spra wie dli wo ści, Try bu na łu Pra wa Mo rza, Eu ro -
pej skie go Try bu na łu Praw Czło wie ka oraz Mię dzy na ro do we go Try bu na łu
Kar ne go.

W skład Mię dzy na ro do we go Try bu na łu Spra wie dli wo ści wcho dzi

15 sę dziów, po wo ły wa nych przez Ra dę Bez pie czeń stwa i Zgro ma dze nie
Ogól ne ONZ na okres 9 lat, z pra wem re elek cji, z za sto so wa niem klu cza
geo gra ficz ne go. Sę dzio wie są nie za wi śli i nie usu wal ni, wy na gra dza ni we -
dług sta wek wy so kich funk cjo na riu szy ONZ, przy słu gu ją im pra wa i im -
mu ni te ty dy plo ma tycz ne. Try bu nał orze ka na se sjach ple nar nych, acz kol -
wiek moż li we jest po wo ła nie izb w skła dzie co naj mniej 3 sę dziów dla
roz strzy gnię cia pew nych ka te go rii spraw.

Wa run kiem spra wo wa nia ju rys dyk cji przez MTS w sto sun ku do po -

szcze gól nych państw jest wy ra że nie przez nie zgo dy, któ ra jest nie ja ko dwu -
stop nio wa. Po pierw sze, da ne pań stwo mu si być stro ną Sta tu tu MTS, od -
ręb ne go do ku men tu po wią za ne go bez po śred nio z Kar tą NZ. Obec nie
wszyst kie pań stwa człon kow skie ONZ są stro na mi Sta tu tu, jed nak w prze -
szło ści kil ka państw nie człon kow skich przy stą pi ło do Sta tu tu (m.in. Ja po -
nia i Szwaj ca ria). Po wtó re, pań stwo mu si uznać wła ści wość są du w kon -
kret nym spo rze. Mo że to na stą pić na kil ka spo so bów: po przez zło że nie
od po wied niej de kla ra cji o uzna niu ju rys dyk cji (ju rys dyk cja trans fe ro wa na
– wszyst kie stro ny spo ru mu szą zło żyć de kla ra cje, któ rych za kres się po -
kry wa; po szcze gól ne pań stwa skła da ją ce de kla ra cje ju rys dyk cyj ne wy łą -
cza ją pew ne za gad nie nia spod kom pe ten cji są du), po przez za war cie od po -
wied niej umo wy o pod da niu spo ru roz strzy gnię ciu przez sąd (za pis na sąd,
kom pro mis są do wy), na pod sta wie klau zul ju rys dyk cyj nych umów wie lo -
stron nych czy też wresz cie po przez uzna nie przez jed no pań stwo po zwu
zło żo ne go w Try bu na le przez dru gą stro nę spo ru (fo rum pro ro ga tum). Pro -
ce du ra spor na do ty czy wy łącz nie państw. MTS nie ma na to miast ju rys dyk -
cji w sto sun ku do or ga ni za cji mię dzy na ro do wych, acz kol wiek mo że na
wnio sek or ga nów ONZ oraz or ga ni za cji wy spe cja li zo wa nych sys te mu ONZ
wy da wać opi nie do rad cze do ty czą ce kwe stii pra wa mię dzy na ro do we go.

Try bu nał roz pa tru je wy łącz nie spo ry praw ne, czy li ta kie, któ re do ty -

czą: wy kład ni umo wy mię dzy na ro do wej, ja kie go kol wiek in ne go za gad nie -

150

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

nia pra wa mię dzy na ro do we go, od po wie dzial no ści mię dzy na ro do wej za de -
lik ty oraz cha rak te ru i wy mia ru od szko do wa nia za ta kie na ru sze nia. Więk -
szość orze czeń Try bu na łu do ty czy ła gra nic i w ogó le spo rów te ry to rial nych,
su we ren no ści te ry to rial nej, a w ostat nich la tach rów nież nie le gal ne go uży -
cia si ły w sto sun kach mię dzy pań stwa mi. Ogó łem – we dług sta nu na 1 lip -
ca 2008 r. – MTS wy dał 99 wy ro ków (me ry to rycz nych i pro ce du ral nych)
oraz 24 opi nie do rad cze.

Po stę po wa nie przed Try bu na łem wsz czy na wnie sie nie po zwu lub no -

ty fi ko wa nie kom pro mi su są do we go. Wsz czę cie pro ce du ry jest no ty fi ko wa -
ne wszyst kim pań stwom upraw nio nym do wy stę po wa nia przed MTS
(w tym zwłasz cza po zo sta łym stro nom da nej umo wy wie lo stron nej, je że li
ju rys dyk cja są du opar ta jest na prze pi sie ta kiej umo wy), aby umoż li wić im
ewen tu al ną in ter wen cję. In ter wen cja jest do pusz czal na wte dy, gdy pań stwo
trze cie wy ka że cel in ter wen cji i ist nie nie mię dzy nim a stro na mi spo ru
związ ku ju rys dyk cyj ne go. Orze cze nie Try bu na łu jest wią żą ce dla in ter we -
nien ta. Jak do tąd, in ter wen cja przed MTS zo sta ła do pusz czo na tyl ko raz.

Pań stwo po zwa ne mo że wy su wać za strze że nia (eks cep cje) pod wa -

ża ją ce kom pe ten cje Try bu na łu do roz pa trze nia da nej spra wy. Kwe stie ta -
kie roz strzy ga sam Try bu nał, zgod nie z obo wią zu ją cą w sto sun ku do
wszyst kich są dów mię dzy na ro do wych za sa dą „kom pe ten cji kom pe ten cji”
(art. 36(6) Sta tu tu). Fa za wstęp na koń czy się orze cze niem w spra wie ju -
rys dyk cji.

Ko lej nym sta dium jest fa za pi sem na. W ter mi nie wy zna czo nym przez

prze wod ni czą ce go Try bu na łu obie stro ny przed sta wia ją swe me mo ria ły
i kontr me mo ria ły me ry to rycz ne. Po wy mia nie do ku men tów na stę pu je fa -
za ust na, obo wiąz ko wa w spra wach spor nych, a czę sto po mi ja na w po stę -
po wa niach o wy da nie opi nii do rad czej. Stro ny spo ru re pre zen to wa ne są
przez agen tów – któ ry mi są zwy kle do rad cy praw ni mi ni strów spraw za -
gra nicz nych – wspie ra nych przez do rad ców, cza sem ob co kra jow ców (zwyk -
le wy bit nych pro fe so rów pra wa mię dzy na ro do we go). Po stę po wa nie mo że
to czyć się w jęz. an giel sku lub fran cu skim. W fa zie ust nej moż li we jest prze -
słu cha nie świad ków lub eks per tów, lecz więk szość do wo dów wy wo dzi się
z do ku men tów. Try bu nał mo że roz strzy gać spra wy w skła dzie ple nar nym
al bo po wo ły wać izby, czy to wy spe cja li zo wa ne, czy też ad hoc (w ce lu roz -
strzy gnię cia okre ślo nej spra wy). Pod sta wą orze cze nia są nor my pra wa mię -
dzy na ro do we go obo wią zu ją ce po mię dzy stro na mi spo ru, przy czym ich
treść usta la się ko lej no na mo cy umów mię dzy na ro do wych, pra wa zwy -
cza jo we go, ogól nych za sad pra wa uzna wa nych przez na ro dy cy wi li zo wa -
ne (co kol wiek by to mia ło zna czyć), a tak że – ja ko po moc ni czych środ ków

151

Egzekwowanie prawa międzynarodowego

background image

usta le nia tre ści norm – orze czeń są do wych oraz opi nii dok try ny. Wy jąt ko -
wo, je że li sąd nie jest w sta nie usta lić tre ści norm lub też do cho dzi do wnio -
sku, że stro ny nie są zwią za ne żad ny mi nor ma mi pra wa mię dzy na ro do we -
go, mo że po uzy ska niu upo waż nie nia stron roz strzy gnąć spór we dług za sa dy
spra wie dli wo ści (ex aequo et bo no), w isto cie two rząc pra wo.

Orze cze nie za pa da na taj nych ob ra dach Try bu na łu, więk szo ścią gło -

sów. Do pusz czal ne są opi nie in dy wi du al ne (con cur ring opi nions – wspie -
ra ją ce orze cze nie, ak cep tu ją ce wy rok, ale do cho dzą ce do roz strzy gnię cia
na pod sta wie in nych prze sła nek) oraz od ręb ne (dis sen ting opi nions – od -
rzu ca ją ce wy rok więk szo ści lub nie któ re z je go prze sła nek). Wy ro ki MTS
– po dob nie jak opi nie do rad cze – są ogła sza ne na po sie dze niach pu blicz -
nych. Orze cze nie jest wią żą ce dla stron spo ru, ale w prak ty ce roz strzy ga
czę sto w kwe stiach ma ją cych zna cze nie dla ca łej spo łecz no ści mię dzy na -
ro do wej. Na wet je że li nie ma cha rak te ru pre ce den so we go, je go au to ry tet
jest znacz ny. Licz ba spraw kie ro wa nych do roz strzy gnię cia MTS sta le ro -
śnie w ostat nich la tach, roz sze rza się też ich za kres przed mio to wy, choć
więk szość na dal do ty czy roz strzy ga nia spo rów te ry to rial nych.

Wnio ski o wy da nie opi nii do rad czych mo gą kie ro wać do Try bu na łu

Zgro ma dze nie Ogól ne oraz Ra da Bez pie czeń stwa, a tak że, na pod sta wie
spe cjal ne go upo waż nie nia, tak że in ne or ga ny ONZ oraz 16 or ga ni za cji wy -
spe cja li zo wa nych. Mu szą one do ty czyć kwe stii praw nych wy ni kłych
w związ ku z dzia łal no ścią da nej or ga ni za cji. Opi nie ma ją cha rak ter za le -
ceń i nie są wią żą ce. Po stę po wa nie w spra wach do rad czych prze bie ga po -
dob nie jak pro ce du ra spor na.

Try bu nał Pra wa Mo rza zo stał utwo rzo ny w 1996 r. na pod sta wie

Kon wen cji NZ o pra wie mo rza (pod pi sa nej w Mon te go Bay w 1982 r.).
Skła da się z 21 sę dziów re pre zen tu ją cych naj waż niej sze sys te my praw ne
świa ta. Kom pe ten cja te go są du obej mu je wszyst kie kwe stie zwią za ne z in -
ter pre ta cją i sto so wa niem kon wen cji. Jak do tąd, orzecz nic two Try bu na łu
nie jest jed nak szcze gól nie ob szer ne ani do nio słe, acz kol wiek przy czy ni ło
się do uści śle nia i wy ja śnie nia nie któ rych po jęć w za kre sie pra wa mo rza.
Do ty czy przede wszyst kim za trzy ma nia stat ku w przy pad ku na ru sze nia
prze zeń prze pi sów obo wią zu ją cych na ob sza rach mor skich pod le głych ju -
rys dyk cji da ne go pań stwa oraz nie prze strze ga nia prze pi sów do ty czą cych
ochro ny pew nych ga tun ków ryb mor skich.

Szcze gól ne zna cze nie dla obo wią zy wa nia pra wa mię dzy na ro do we go

w Eu ro pie, a zwłasz cza dla ochro ny praw czło wie ka, ma dzia łal ność Eu -
ro pej skie go Try bu na łu Praw Czło wie ka
, któ re go sie dzi ba znaj du je się
w Stras bur gu. Każ de pań stwo człon kow skie Ra dy Eu ro py, bę dą ce jed no -

152

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

cze śnie stro ną kon wen cji, ma pra wo do po sia da nia swe go sę dzie go. Pro -
ce du ry sto so wa ne na mo cy kon wen cji są dwo ja kie go ro dza ju. Po pierw sze,
każ de pań stwo -stro na mo że wsz cząć po stę po wa nie prze ciw ko in nej stro -
nie. Po dru gie, każ da oso ba po szko do wa na mo że wnieść skar gę na na ru -
sze nie pra wa okre ślo ne go w kon wen cji bez po śred nio do Try bu na łu. Pro -
ce du ra ma cha rak ter głów nie pi sem ny. Spra wa tra fia ją ca do Try bu na łu jest
roz pa try wa na wstęp nie przez ko mi tet co do jej do pusz czal no ści. Je że li jest
uzna na za do pusz czal ną, po wia da mia się o tym da ne pań stwo i pro po nu je
po lu bow ne za ła twie nie spra wy. W przy pad ku fia ska skar ga jest roz pa try -
wa na przez Izbę Try bu na łu (7 sę dziów), od któ rej orze cze nia przy słu gu je
od wo ła nie do Wiel kiej Izby (17 sę dziów). Ten ostat ni or gan roz pa tru je rów -
nież wnio ski o wy da nie opi nii do rad czej (na żą da nie Ko mi te tu Mi ni strów)
oraz spra wy szcze gól nie skom pli ko wa ne, do ty czą ce wy kład ni kon wen cji
i pro to ko łów do dat ko wych. Osta tecz ne orze cze nie nie wy wo łu je skut ków
bez po śred nich, ma za wsze sku tek de kla ra to ryj ny, ale Try bu nał mo że tak -
że orzec o za dość uczy nie niu (od szko do wa niu). W ta kim przy pad ku wy rok
mu si być wy ko na ny przez za in te re so wa ne pań stwo.

Utwo rze nie Mię dzy na ro do we go Try bu na łu Kar ne go (da lej: MTK)

w 2002 r., na pod sta wie Sta tu tu z 1999 r., sta no wi ło ce zu rę w dzie jach wy -
mia ru spra wie dli wo ści w sto sun kach mię dzy na ro do wych. MTK jest or ga -
nem mię dzy na ro do wym, wy po sa żo nym w oso bo wość praw ną. W skład Try -
bu na łu wcho dzi 18 sę dziów. Ju rys dyk cja MTK obej mu je czte ry ka te go rie
naj cięż szych zbrod ni bę dą cych za gro że niem dla ca łej spo łecz no ści mię dzy -
na ro do wej: lu do bój stwa, prze ciw ko ludz ko ści, wo jen ne i agre sji. Po szcze -
gól ne zbrod nie zo sta ły zde fi nio wa ne w sa mym Sta tu cie, a tak że do pre cy -
zo wa ne w tzw. ele men tach zbrod ni, tj. spe cjal nych umo wach do łą czo nych
do Sta tu tu (wy jąt kiem jest zbrod nia agre sji, nad któ rą pra ce na dal trwa ją).
Każ de pań stwo przy stę pu ją ce do Sta tu tu au to ma tycz nie uzna je ju rys dyk -
cję MTK. Ju rys dyk cja Try bu na łu ma cha rak ter kom ple men tar ny w sto sun -
ku do kom pe ten cji państw, któ re z róż nych przy czyn nie chcą lub nie mo -
gą pro wa dzić po stę po wa nia kar ne go przed są dem we wnętrz nym. MTK jest
wła ści wy dla zbrod ni po peł nio nych na te ry to rium pod le głym zwierzch nic -
twu te ry to rial ne mu pań stwa bę dą ce go stro ną Sta tu tu oraz po peł nio nych
przez oby wa te li pań stwa -stro ny; w pew nych sy tu acjach jed nak je go kom -
pe ten cje roz cią ga ją się na oby wa te li państw trze cich. Ści ga nie kar ne wsz -
czy na się na wnio sek pań stwa -stro ny, Ra dy Bez pie czeń stwa al bo pro ku ra -
to ra MTK (z wła snej ini cja ty wy). Mo że być wsz czę te nie za leż nie od funk cji
spraw cy zbrod ni czy też przy słu gu ją ce go mu ewen tu al nie im mu ni te tu. Wa -
ru nek to czas ich po peł nie nia (po wej ściu w ży cie Sta tu tu). Wy rok za pa da

153

Egzekwowanie prawa międzynarodowego

background image

więk szo ścią gło sów, od wo ła nie moż li we jest tyl ko w przy pad ku błę du co
do pra wa lub na ru sze nia pro ce du ry. Zbrod nie pod le ga ją ce kom pe ten cji
MTK nie pod le ga ją przedaw nie niu. Do tej po ry do Try bu na łu skie ro wa no
czte ry spra wy: do ty czą ce Kon ga, Ugan dy, Re pu bli ki Środ ko wo afry kań skiej
i Dar fu ru (Su da nu).

In ną for mą roz strzy gnię cia są do we go jest ar bi traż. Po cząt ki no wo cze -

sne go ar bi tra żu wy wo dzą się z koń ca XVIII w., jed nak że prze ło mo we zna -
cze nie mia ło po wo ła nie Sta łe go Try bu na łu Ar bi tra żo we go, co na stą pi ło
w 1899 r., na mo cy de cy zji I Kon fe ren cji Po ko jo wej w Ha dze. Szcze gól -
nie wie le ko mi sji ar bi tra żo wych po wo ła no na pod sta wie trak ta tów po kojo -
wych po I woj nie świa to wej. W 1958 r. Ko mi sja Pra wa Mię dzy na ro do we -
go opra co wa ła wzor co we re gu ły po stę po wa nia ar bi tra żo we go, prze ka za ne
pań stwom w re zo lu cji ZO NZ z 14 li sto pa da 1958 r. Jak kol wiek pań stwa
chęt nie od wo łu ją się do ar bi tra żu, to jed nak licz ba umów za wie ra ją cych
klau zu le ar bi tra żo we nie jest zna czą ca, po dob nie jak licz ba po stę po wań
przed Sta łym Try bu na łem.

Pod sta wą prze ka za nia spo ru do roz strzy gnię cia ar bi tra żo we go jest klau -

zu la w umo wie wie lo - lub dwu stron nej al bo spe cjal na umo wa (kom pro mis
ar bi tra żo wy). Okre śla ona przed miot spo ru, spo sób po wo ły wa nia ar bi trów
oraz kom pe ten cje są du. Osta tecz nie o wła ści wo ści i za kre sie upraw nień de -
cy du je sam try bu nał ar bi tra żo wy, zgod nie ze wspo mnia ną wy żej za sa dą
kom pe ten cji kom pe ten cji. Po dob nie jak po stę po wa nie przed MTS, pro ce -
du ra ar bi tra żo wa skła da się z dwóch faz: pi sem nej i ust nej. W pierw szej
stro ny przed sta wia ją rosz cze nia i sta no wi ska na pi śmie w for mie me mo -
ria łu i kontr me mo ria łu, na to miast w dru giej stresz cza ją swe sta no wi ska
przed są dem. Try bu nał orze ka na pod sta wie norm pra wa mię dzy na ro do we -
go, obo wią zu ją cych mię dzy stro na mi.

Pro ce du ry ar bi tra żo we ma ją szcze gól ne zna cze nie dla roz strzy ga nia

spo rów in we sty cyj nych po mię dzy pań stwa mi a in we sto ra mi pry wat ny mi.
Roz pa try wa ne są al bo po mię dzy try bu na ła mi (ko mi sja mi) po wo ły wa ny mi
ad hoc, al bo też na fo rach sta łych try bu na łów, ma ją cych sie dzi bę m.in. w Pa -
ry żu i Sztok hol mie. Szcze gól ny cha rak ter ma Mię dzy na ro do we Cen trum
Roz strzy ga nia Spo rów In we sty cyj nych (IC SID), utwo rzo ne pod egi dą Ban -
ku Świa to we go w 1965 r. Do stęp do tej pro ce du ry ma ją pań stwa, kor po ra -
cje i jed nost ki. Zgo da pań stwa na pod da nie się pro ce du rze ar bi tra żo wej jest
trak to wa na ja ko wy łą cza ją ca in ne try by roz strzy ga nia spo rów. Ko mi sję ar -
bi tra żo wą po wo łu ją stro ny spo ru z li sty eks per tów. De cy zja po win na być
uzna na i wy ko na na bez do dat ko wych for mal no ści. Licz ba orze czeń kie ro -
wa nych do Cen trum wy no si ok. 25 – 30 rocz nie. War to do dać, że spe cy -

154

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

ficz ne pro ce du ry roz strzy ga nia spo rów uwzględ nia ją ce pra wa in we sto rów
mo gą być prze wi dzia ne przez dwu stron ne umo wy o ochro nie in we sty cji,
któ rych licz ba wy no si obec nie oko ło 2200.

Szcze gól ne pro ce du ry prze wi dzia no w umo wie o Świa to wej Or ga ni -

za cji Han dlu (WTO). Wpro wa dza ona moż li wość za ła twia nia spo rów po -
mię dzy pań stwa mi w try bie kla sycz nych pro ce dur mię dzy na ro do wych (me -
dia cje, kon sul ta cje, kon cy lia cja, do bre usłu gi), jak też w try bie spe cjal nie
po wo ła nych pa ne li, roz strzy ga ją cych spór zgod nie z po sta no wie nia mi
umów WTO. Każ de pań stwo ma obo wią zek no ty fi ko wa nia or ga nom WTO
środ ków mo gą cych wpły nąć na sto so wa nie po ro zu mień. Je śli po ro zu mie -
nie mię dzy stro na mi nie zo sta nie osią gnię te kla sycz ny mi me to da mi, każ -
de pań stwo mo że skie ro wać spra wę do pa ne lu. Po wy słu cha niu za in te re -
so wa nych stron pa nel wy da je de cy zję. Od wo ła nia od orze czeń pa ne li
roz pa tru je spe cjal nie po wo ła ny or gan od wo ław czy. Pro ce du ra ape la cyj na
mo że do ty czyć kwe stii praw nych, jak i wy kład ni do ko na nej przez pa ne le.
Orze cze nia pa ne li nie ma ją for mal nie cha rak te ru pre ce den so we go, jed nak -
że w prak ty ce wią żą tak że w in nych spra wach. Wy ko na nie orze czeń nad -
zo ru je Or gan Roz strzy ga nia Spo rów WTO. Je że li orze cze nie nie zo sta nie
wy ko na ne, moż li we jest za sto so wa nie sank cji (np. za wie sze nia sto so wa nia
okre ślo nych upraw nień wy ni ka ją cych z umo wy). Sys tem roz strzy ga nia spo -
rów WTO w prak ty ce oka zał się bar dzo sku tecz ny.

4.2. Od po wie dzial ność mię dzy na ro do wa

Od po wie dzial ność pod mio tów pra wa mię dzy na ro do we go za na ru sze -

nia pra wa jest jed ną z nie licz nych dzie dzin pra wa mię dzy na ro do we go, któ -
re nie zo sta ły do tąd sko dy fi ko wa ne. Pra ce pro wa dzo ne pod egi dą Ko mi sji
Pra wa Mię dzy na ro do we go ONZ zo sta ły uwień czo ne przy ję ciem przez
Zgro ma dze nie Ogól ne NZ re zo lu cji 56/83 z 12 grud nia 2001 r., wraz z do -
łą czo nym doń anek sem, za wie ra ją cym osta tecz ne brzmie nie ar ty ku łów o od -
po wie dzial no ści mię dzy na ro do wej państw za na ru sze nia pra wa mię dzy na -
ro do we go. W chwi li obec nej pro wa dzo ne są na to miast pra ce nad pro jek tem
ar ty ku łów o od po wie dzial no ści państw za dzia ła nia nie za bro nio ne przez
pra wo mię dzy na ro do we oraz o od po wie dzial no ści or ga ni za cji mię dzy na -
ro do wych.

Tra dy cyj nie w pra wie mię dzy na ro do wym obo wią zy wa ła za sa da jed -

no li te go re żi mu od po wie dzial no ści mię dzy na ro do wej. Ozna cza ła, że każ -
de na ru sze nie pra wa po cią ga za so bą od po wie dzial ność spraw cy, ale for -

155

Egzekwowanie prawa międzynarodowego

background image

my od po wie dzial no ści by ły za wsze zbli żo ne. Za sa da ta ule gła jed nak pew -
nej ero zji. Po pierw sze, w pra cach KPM roz dzie lo no od po wie dzial ność za
de lik ty mię dzy na ro do wo praw ne i od po wie dzial ność za dzia ła nia nie za bro -
nio ne przez pra wo mię dzy na ro do we (pierw szą okre śla się ja ko sta te re spon -
si bi li ty
, dru gą ja ko sta te lia bi li ty). Po wtó re, po cząw szy od ro ku 1976 za -
pro po no wa no za ostrze nie od po wie dzial no ści państw za naj po waż niej sze
na ru sze nia naj waż niej szych norm pra wa mię dzy na ro do we go, po cząt ko wo
okre śla ne ja ko zbrod nie mię dzy na ro do we państw, a na stęp nie de fi nio wa -
ne w od nie sie niu do norm iu ris co gen tis. Na le ży przy tym jed nak pa mię -
tać (do cze go jesz cze po wró ci my), że od po wie dzial ność mię dzy na ro do wa
ma cha rak ter zbli żo ny do od po wie dzial no ści cy wil nej na grun cie pra wa we -
wnętrz ne go, a nie kar ny.

Od po wie dzial ność mię dzy na ro do wa znaj du je swe źró dło w ogól nej za -

sa dzie pra wa, zgod nie z któ rą pod miot wy rzą dza ją cy szko dę ma obo wią zek
jej na pra wie nia. Po win no to on po le gać na usu nię ciu moż li wie wszyst kich
nie ko rzyst nych na stępstw da ne go dzia ła nia. Za sa da ta na grun cie mię dzy na -
ro do wo praw nym zo sta ła sfor mu ło wa na w orzecz nic twie STSM już w okre -
sie mię dzy wo jen nym, w szcze gól no ści w orze cze niu w spra wie fa bry ki
w Cho rzo wie
(1927 r.). Prze słan ki od po wie dzial no ści zo sta ły sfor mu ło wa ne
w pra wie mię dzy na ro do wym ina czej niż w pra wie we wnętrz nym; dla jej za -
ist nie nia mu szą być speł nio ne dwa wa run ki: na ru sze nie nor my pra wa mię -
dzy na ro do we go oraz moż li wość przy pi sa nia owe go dzia ła nia lub za nie cha -
nia pań stwu. Na ru szo na nor ma mu si wią zać pań stwo w mo men cie
po peł nie nia przez nie de lik tu (być mu prze ciw sta wial na). Nie jest istot ny jej
cha rak ter ani for mal ne źró dło pra wa, w któ rym zo sta ła sfor mu ło wa na.

Przy pi sa nie dzia ła nia lub za nie cha nia pań stwu ozna cza na to miast, że

czyn ma ją cy zna mio na de lik tu mię dzy na ro do we go po peł nio ny zo stał przez
or gan pań stwo wy lub in ny pod miot dzia ła ją cy w imie niu i na ra chu nek pań -
stwa. Nie ma pro ble mu z oce ną dzia ła nia tych or ga nów, któ re z mo cy pra -
wa mię dzy na ro do we go mo gą re pre zen to wać pań stwo w sto sun kach ze -
wnętrz nych, tj. gło wy pań stwa, sze fa rzą du (pre mie ra) oraz mi ni stra spraw
za gra nicz nych. W po zo sta łych przy pad kach ko niecz na jest ana li za sta nu
fak tycz ne go i praw ne go. Na ru sze nia pra wa mię dzy na ro do we go mo gą do -
ko nać or ga ny usta wo daw cze (np. po przez uchwa le nie usta wy nie zgod nej
ze zo bo wią za nia mi mię dzy na ro do wy mi pań stwa), wy ko naw cze/rzą do we
(np. po przez sto so wa nie usta wo daw stwa nie zgod ne go z pra wem mię dzy -
na ro do wym) oraz są do we (np. po przez od mo wę roz pa trze nia spra wy do -
ty czą cej cu dzo ziem ca, czy li tzw. de nial of ju sti ce). Dzia ła nie bę dą ce na ru -
sze niem pra wa mię dzy na ro do we go mo że być przy tym w peł ni le gal ne

156

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

z punk tu wi dze nia pra wa kra jo we go. W pew nych sy tu acjach pań stwo od -
po wia da też za dzia ła nia pod mio tów trze cich, czy to wy ko nu ją cych pew -
ne za da nia po wie rzo ne przez pań stwo, czy to dzia ła ją cych na ra chu nek pań -
stwa na wet bez szcze gól ne go upo waż nie nia.

Na stęp stwa czy nu za bro nio ne go zo sta ły okre ślo ne za rów no przez prak -

ty kę mię dzy na ro do wą, jak i przez dok try nę, ja ko tzw. tria da. Pań stwo na -
ru sza ją ce pra wo mię dzy na ro do we po win no nie zwłocz nie za prze stać dal -
szych je go na ru szeń, za gwa ran to wać, że nie bę dzie z je go stro ny do cho dzi ło
do ko lej nych na ru szeń pra wa mię dzy na ro do we go w przy szło ści, a tak że na -
pra wić wszyst kie skut ki de lik tu mię dzy na ro do we go.

In dy wi du al ne środ ki od we to we (co un ter me asu res) są w isto cie środ -

kiem wy wo dzą cym się z pra wa państw do sa mo po mo cy, in sty tu cji wy wo -
dzą cej się z cza sów, kie dy pra wo mię dzy na ro do we by ło roz wi nię te znacz -
nie sła biej niż współ cze sne. Jed nak że le gal ność ta kich środ ków zo sta ła
po twier dzo na przez mię dzy na ro do we orzecz nic two są do we (wy rok MTS
w spra wie za po ry na Du na ju (Gabčiko vo -Na gy ma ros) z 1997 r.) i ar bi tra -
żo we (w spra wie umo wy o ru chu lot ni czym mię dzy Fran cją a USA z 1978 r.
– sen ten cja ar bi tra żo wa). Środ ki po dej mo wa ne przez po szcze gól ne pań stwa
są w za sa dzie do wol nie okre śla ne, przy czym kry te rium de cy du ją cym po -
win na być ich sku tecz ność. Ce lem po dej mo wa nych przez pań stwa dzia łań
po win no być zmu sze nie pań stwa na ru sza ją ce go pra wo do za prze sta nia na -
ru szeń, a nie eg ze kwo wa nie od po wie dzial no ści, zwłasz cza ma te rial nej.

Wska zać na le ży jed nak pew ne ogra ni cze nia o cha rak te rze ma te rial no -

praw nym i pro ce du ral nym. Pierw sze obej mu ją za kaz sto so wa nia ta kich
środ ków przy mu su, któ re na ru sza ły by: za kaz uży cia si ły w sto sun kach mię -
dzy na ro do wych (co ozna cza, że od po wie dzią na na ru sze nie pra wa mię dzy -
na ro do we go przez pań stwo nie mo że być za ata ko wa nie spraw cy te go na -
ru sze nia), pra wo dy plo ma tycz ne, pra wo hu ma ni tar ne (tj. prze pi sy ma ją ce
chro nić lud ność cy wil ną oraz oso by nie uczest ni czą ce w wal ce zbroj nej
przed dzia ła nia mi mi li tar ny mi skie ro wa ny mi prze ciw ko nim), pod sta wo -
we pra wa czło wie ka (cho dzi tu w szcze gól no ści o pra wo do ży cia, wol ność
od tor tur, pra wo do wol no ści oso bi stej, god no ści, za kaz dys kry mi na cji ra -
so wej itp.; pro blem był szcze gól nie istot ny w przy pad ku sank cji na ło żo -
nych przez ONZ na Irak po tzw. I woj nie w Za to ce Per skiej, w la tach 1991
– 2003, kie dy od bi ły się one zna czą co na sy tu acji lud no ści Ira ku, w mniej -
szym stop niu do ty ka jąc rząd S.Hu saj na). Ogra ni cze nia pro ce du ral ne spro -
wa dza ją się do za sa dy, że pod ję cie środ ków od we to wych prze ciw ko pań -
stwu na ru sza ją ce mu pra wo po win no zo stać po prze dzo ne ro ko wa nia mi,
a przy naj mniej we zwa niem do na pra wie nia szko dy wy ni kłej z na ru sze nia

157

Egzekwowanie prawa międzynarodowego

background image

te go pra wa. Za sto so wa ne środ ki po win ny być pro por cjo nal ne do na ru sze -
nia pra wa.

Wresz cie istot ne jest, że środ ki od we to we mo gą być pod ję te wy łącz nie

prze ciw ko pań stwu na ru sza ją ce mu pra wo, a nie prze ciw ko pań stwom trze -
cim. Naj bar dziej zna nym przy kła dem te go ty pu nie do pusz czal ne go za sto so -
wa nia środ ków przy mu su by ło za mknię cie przez Gre cję pół noc nej gra ni cy
pod pre tek stem ko niecz no ści wy ko na nia sank cji na ło żo nych przez Ra dę Bez -
pie czeń stwa prze ciw ko „no wej” Ju go sła wii; trud ność po le ga ła na tym, że Gre -
cja nie gra ni czy z Ju go sła wią, lecz z Ma ce do nią: tym sa mym za mknię cie gra -
ni cy spo wo do wa ło w isto cie na ło że nie em bar ga na han del z tym ostat nim
pań stwem. Za sto so wa nie in dy wi du al nych środ ków od we to wych nie zwal nia
za in te re so wa nych stron z prze strze ga nia pro ce dur roz strzy ga nia spo rów po -
mię dzy ni mi, wy ni ka ją cych z in stru men tów mię dzy na ro do wo praw nych. Za -
sa da ta ma szcze gól ne zna cze nie, po nie waż w prak ty ce mię dzy na ro do wej kil -
ka krot nie po ja wił się pro blem do pusz czal no ści jed no cze sne go za sto so wa nia
środ ków od we to wych w ce lu roz wią za nia spo ru mię dzy pań stwa mi i in nych
me tod za ła twia nia spo rów – zwłasz cza po stę po wa nia przed są dem mię dzy -
na ro do wym i pro ce du ra mi po li tycz ny mi w ra mach or ga ni za cji mię dzy na ro -
do wych. Ostat nim za gad nie niem zwią za nym ze sto so wa niem in dy wi du al nych
środ ków przy mu su jest upraw nie nie do po dej mo wa nia środ ków od we to wych
prze ciw ko pań stwu -spraw cy na ru sze nia przez pań stwa trze cie, nie po szko -
do wa ne bez po śred nio na ru sze niem.

W kon tek ście do cho dze nia od po wie dzial no ści mię dzy na ro do wej po -

wsta je rów nież istot ne za gad nie nie pro ce du ral ne: ja kie pod mio ty pra wa mię -
dzy na ro do we go są upraw nio ne do zgła sza nia i eg ze kwo wa nia rosz czeń z ty -
tu łu de lik tu mię dzy na ro do we go. Nie ule ga wąt pli wo ści, że upraw nie nie
ta kie przy słu gu je za wsze pań stwu, któ re po nio sło szko dę (tra dy cyj nie okre -
śla ne ja ko pań stwo bez po śred nio po szko do wa ne). Na le ży jed nak pa mię tać,
że moż li wa jest sy tu acja, w któ rej państw po szko do wa nych bę dzie kil ka,
a na wet po szko do wa na bę dzie spo łecz ność mię dzy na ro do wa ja ko ca łość
(te go ty pu zo bo wią za nia okre śla się ja ko zo bo wią za nia er ga omnes). W ta -
kim przy pad ku środ ki prze ciw ko pań stwu na ru sza ją ce mu pra wo mo gą być
po dej mo wa ne przez spo łecz ność mię dzy na ro do wą ja ko ca łość (bądź przez
każ de pań stwo – kwe stia ta wzbu dza wąt pli wo ści dok try nal ne). Re gu la cja,
za pro po no wa na przez KPM od po wia da w isto cie re gu la cji art. 60 KPT, tj.
prze pi su okre śla ją ce go skut ki na ru sze nia wie lo stron nej umo wy mię dzy na -
ro do wej.

Szcze gól ne roz wią za nia zo sta ły przy ję te w sto sun ku do po waż nych na -

ru szeń norm bez względ nie obo wią zu ją cych pra wa mię dzy na ro do we go. Od -

158

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

po wie dzial ność z te go ty tu łu po win na być za ostrzo na w sto sun ku do zwy -
kłej od po wie dzial no ści za de lik ty mię dzy na ro do we; w isto cie jed nak kon -
se kwen cje te go ty pu na ru szeń są ta kie sa me jak w od nie sie niu do po zo sta -
łych de lik tów (obo wią zek po mo cy pań stwu po szko do wa ne mu oraz
nie uzna wa nie skut ków na ru sze nia pra wa); je dy ną no wość sta no wi moż li -
wość za sto so wa nia sank cji prze ciw ko spraw cy de lik tu przez pań stwa trze -
cie, tj. in ne niż bez po śred nio po szko do wa ne.

Kon se kwen cją na ru sze nia pra wa jest obo wią zek za dość uczy nie nia

(ogól nie okre śla ne go ja ko re pa ra cje) na rzecz pań stwa po szko do wa ne go.
Mo że przy brać jed ną z trzech form: re sty tu cji, od szko do wa nia pie nięż ne -
go i sa tys fak cji. Re sty tu cja ozna cza przy wró ce nie sta nu ist nie ją ce go przed
po peł nie niem de lik tu al bo – co jest du żo trud niej sze do usta le nia i prze pro -
wa dze nia – sta nu, któ ry ist niał by, gdy by de likt nie zo stał po peł nio ny. Je -
że li re sty tu cja jest nie moż li wa al bo by ła by zbyt kosz tow na, w pew nych sy -
tu acjach w przy pad kach wy rzą dze nia szko dy ma te rial nej wy pła ca się
od szko do wa nie pie nięż ne. Trze cią for mą re pa ra cji jest sa tys fak cja, szcze -
gól nie istot na przy na ru sze niu do bra nie ma te rial ne go. Mo że obej mo wać:
za pła tę sym bo licz nej kwo ty, prze pro si ny, uka ra nie bez po śred nich spraw -
ców na ru sze nia pra wa itp.

Przez dłu gi czas pra wo mię dzy na ro do we re gu lo wa ło wy łącz nie od -

po wie dzial ność mię dzy na ro do wą państw. W ostat nich la tach po ja wił się
w prak ty ce no wy pro blem: od po wie dzial ność or ga ni za cji mię dzy na ro do -
wych. Za sa dy od po wie dzial no ści są ta kie sa me jak w przy pad ku państw.
In te re su ją cym pro ble mem jest je dy nie za kres ewen tu al nej od po wie dzial -
no ści państw człon kow skich da nej or ga ni za cji mię dzy na ro do wej za na ru -
sze nia pra wa mię dzy na ro do we go do ko na ne przez tę or ga ni za cję. Przy kła -
dy roz wią zań tej kwe stii w prak ty ce są bar dzo nie licz ne, co zwią za ne jest
z oko licz no ścią, że skut ki na ru szeń pra wa re gu lo wa ne są zwy kle na dro -
dze dy plo ma tycz nej (po przez bez po śred nie ne go cja cje).

4.3. Od po wie dzial ność za dzia ła nia nie za bro nio ne przez

pra wo mię dzy na ro do we

Pań stwa po no szą rów nież od po wie dzial ność za dzia ła nia nie za bro nio -

ne, tj. ta ką dzia łal ność czło wie ka, któ ra mo że spo wo do wać po wsta nie szko -
dy po stro nie osób lub rze czy na te ry to rium po zo sta ją cym pod kon tro lą in -
ne go pań stwa. Od po wie dzial ność ta okre śla na jest nie ja ko sta te
re spon si bi li ty,
lecz ja ko sta te lia bi li ty. Jej pod sta wa jest spor na. W nie któ -

159

Egzekwowanie prawa międzynarodowego

background image

rych przy pad kach (przede wszyst kim pod czas pro wa dze nia dzia łal no ści
zwią za nej z eks plo ata cją urzą dzeń nu kle ar nych czy też eks plo ra cji prze -
strze ni ko smicz nej) od po wie dzial ność ma cha rak ter cy wil no praw ny i jest
wprost prze wi dzia na w od no śnych umo wach mię dzy na ro do wych. Za zwy -
czaj jest ogra ni czo na do pew nej wy so ko ści, tzw. su my gwa ran cyj nej; wy -
jąt kiem jest dzia łal ność ko smicz na nie zgod na z pra wem mię dzy na ro do wym.
W tym ostat nim przy pad ku ma my jed nak do czy nie nia ze zbie giem od po -
wie dzial no ści umow nej i de lik to wej. In na moż li wość to od wo ła nie się do
zna nej w pra wie cy wil nym więk szo ści państw kon struk cji nad uży cia pra -
wa. Spro wa dza się ona do stwier dze nia, że żad ne pań stwo nie mo że wy -
ko rzy sty wać swe go te ry to rium w spo sób po wo du ją cy szko dę na zdro wiu
i mie niu in ne go pań stwa lub osób w nim miesz ka ją cych. Po twier dza tę kon -
struk cję orze cze nie MTS w spra wie in cy den tu w cie śni nie Kor fu (1949 r.)
oraz naj bar dziej mia ro daj na w tej kwe stii sen ten cja ar bi tra żo wa w spra wie
od lew ni w Tra il (1941 r.).

Od po wie dzial ność za dzia ła nia nie za bro nio ne by ła przed mio tem prac

Ko mi sji Pra wa Mię dzy na ro do we go ONZ, któ ra wy pra co wa ła pew ne ogól ne
za sa dy rzą dzą ce tą dzie dzi ną pra wa. Pań stwa po no szą od po wie dzial ność za
dzia łal ność in sty tu cji pu blicz nych i pod mio tów pry wat nych, o ile jest ak cep -
to wa na przez wła dze. Zo bo wią za ne są przy tym do po dej mo wa nia dzia łań
o cha rak te rze pre wen cyj nym. Szko da mu si mieć wy miar trans gra nicz ny. Wa -
run ka mi od po wie dzial no ści są: po wsta nie rze czy wi stej szko dy, i to znacz nej,
oraz zwią zek przy czy no wy po mię dzy da ną dzia łal no ścią i szko dą. Wy klu -
cza się od po wie dzial ność z ty tu łu szkód spo wo do wa nych przez le gal ną dzia -
łal ność han dlo wą. Pra ce KPM kon cen tro wa ły się rów nież na obo wiąz kach
pre wen cyj nych. Pań stwa ma ją pod jąć wszel kie środ ki, aby zmi ni ma li zo wać
moż li wość po wsta nia szko dy, przede wszyst kim do ko nać oce ny ry zy ka i po -
wia do mić o pro wa dzo nej dzia łal no ści pań stwa są sied nie, na ra żo ne na nie -
bez pie czeń stwo szko dy. Okre śla się to ja ko za sa dę ostroż no ści (pre cau tio -
na ry prin ci ple
). Obo wią zu ją cy stan dard za cho wa nia pań stwa to na le ży ta
sta ran ność. W przy pad ku po wsta nia za gro że nia pań stwa są zo bo wią za ne do
nie zwłocz ne go po in for mo wa nia o tym państw są sied nich, na ra żo nych na
szko dę. Prze wi du je się wresz cie obo wią zek za pew nie nia po ten cjal nym pod -
mio tom po szko do wa nym do stę pu do od po wied nich, sku tecz nych pro ce dur
od szko do waw czych. Ko mi sja nie wy pra co wa ła na to miast wspól nych re guł
od po wie dzial no ści dla wszyst kich ro dza jów dzia łal no ści czło wie ka, kon cen -
tru jąc się ra czej na za pro po no wa niu pew nych re żi mów spe cjal nych.

In te re su ją ca jest sy tu acja, w któ rej do cho dzi do zbie gu pod staw od po -

wie dzial no ści, tj. po łą cze nia od po wie dzial no ści za de likt mię dzy na ro do wy

160

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

z od po wie dzial no ścią za dzia ła nia nie za bro nio ne. Po wsta ła ona np. w spra -
wie wy pad ku sztucz ne go sa te li ty o na pę dzie nu kle ar nym Ko smos 954 na
te ry to rium Ka na dy (1978 r.). Ka na da opar ła swe rosz cze nia za rów no na
Kon wen cji z 1972 r. o szko dach wy rzą dzo nych przez obiek ty ko smicz ne,
na ogól nych za sa dach pra wa mię dzy na ro do we go, ale tak że na na ru sze niu
przez ZSRR su we ren no ści Ka na dy po przez wtar gnię cie w jej prze strzeń po -
wietrz ną. ZSRR za ak cep to wał rosz cze nia i wy pła cił peł ne od szko do wa nie
za za nie czysz cze nie tun dry sub stan cja mi pro mie nio twór czy mi.

4.4. Uży cie si ły w sto sun kach mię dzy na ro do wych

Uży cie si ły prze cho dzi ło w sto sun kach mię dzy na ro do wych zna czą cą

ewo lu cję. Po cząt ko wo trak to wa ne ja ko atry but su we ren no ści pań stwo wej,
stop nio wo ule ga ło ogra ni cze niom, za rów no w za kre sie pra wa do wsz czy -
na nia dzia łań wo jen nych (ius ad bel lum, np. po przez kon cep cję woj ny spra -
wie dli wej), jak i spo so bów pro wa dze nia woj ny (ius in bel lo, np. za kaz wal -
ki w nie dzie le czy uży wa nia kusz prze ciw ko chrze ści ja nom). Wraz
z pró ba mi stwo rze nia sys te mu po ko jo we go roz strzy ga nia spo rów mię dzy -
na ro do wych, stop nio wo po dej mo wa no rów nież dzia ła nia zmie rza ją ce do
ogra ni cze nia moż li wo ści uży cia si ły w sto sun kach mię dzy na ro do wych.
Wpro wa dzo no je po przez Pakt Li gi Na ro dów, któ ry uza leż niał moż li wość
roz po czę cia woj ny od prze pro wa dze nia uprzed nio spe cjal ne go po stę po wa -
nia zmie rza ją ce go do za ła twie nia spo ru.

Istot ne zna cze nie ja ko na stęp ny krok miał pakt Brian da -Kel lo ga. Bę -

dą cy w pew nym sen sie dzie łem przy pad ku (po my śla ny ja ko umo wa dwu -
stron na, a na stęp nie roz sze rzo ny na in ne pań stwa w wy ni ku spon ta nicz nej
de cy zji w cza sie ne go cja cji), za ka zy wał pro wa dze nia woj ny agre syw nej.
Je go zna cze nie by ło jed nak ogra ni czo ne, po nie waż nie prze wi dy wał sank -
cji za na ru sze nie za ka zu.

Prze ło mo wy cha rak ter uzy ska ła do pie ro re gu la cja Kar ty NZ. W prze -

pi sie art. 2(4) za ka zu je ona uży wa nia wszel kich form si ły. Po mi mo jed no -
znacz nej for mu ły, in ter pre ta cja te go prze pi su wzbu dza ła wąt pli wo ści, pro -
wa dząc do kon tro wer sji po mię dzy zwo len ni ka mi ab so lut ne go za ka zu
uży cia si ły oraz zwo len ni ka mi za ka zu ogra ni czo ne go. Pierw si sta li na sta -
no wi sku, że uży cie si ły jest do pusz czal ne wy łącz nie w przy pad kach wy -
raź nie prze wi dzia nych przez Kar tę. Dru dzy na to miast od wo ły wa li się do
wy stę pu ją cej w po wo ły wa nym wy żej prze pi sie for mu ły, że uży cie si ły jest
za bro nio ne je że li na stę pu je prze ciw ko ca ło ści te ry to rial nej, nie pod le gło ści

161

Egzekwowanie prawa międzynarodowego

background image

pań stwa lub w ja ki kol wiek in ny spo sób nie zgod ny z ce la mi ONZ. Ta kie
brzmie nie prze pi su su ge ru je, że mo gą wy stą pić spe cy ficz na for my uży cia
si ły, któ re nie bę dą wpraw dzie wprost prze wi dzia ne w Kar cie NZ, ale nie
bę dą rów nież nie zgod ne z jej ce la mi i za sa da mi. (Do pro ble ma ty ki tej po -
wró ci my w dal szych roz wa ża niach.)

Kar ta NZ prze wi du je moż li wość uży cia si ły w trzech sy tu acjach.

Pierw sza jest sfor mu ło wa na w tzw. klau zu lach o pań stwach nie przy ja -
ciel skich
(art. 53 i 107), któ re umoż li wia ły pod ję cie przez pań stwa ko ali -
cji an ty na zi stow skiej dzia łań ma ją cych na ce lu prze ciw sta wie nie się za gro -
że niu dla po ko ju świa to we go, ja kie mo gła by sta no wić agre syw na po li ty ka
państw Osi z okre su II woj ny świa to wej i ich ewen tu al nych so jusz ni ków.
Naj póź niej od mo men tu przy stą pie nia obu państw nie miec kich (RFN
i NRD) do ONZ w 1974 r. prze pi sy te sta ły się bez przed mio to we. Po twier -
dzi ła to re zo lu cja Zgro ma dze nia Ogól ne go NZ 50/52 z 11 grud nia 1995 r.,
stwier dza ją ca, że klau zu le zdez ak tu ali zo wa ły się ze wzglę du na zmia nę sy -
tu acji po li tycz nej na świe cie, a daw ne pań stwa nie przy ja ciel skie są obec -
nie człon ka mi ONZ i przy czy nia ją się do utrzy ma nia i za pew nie nia po ko -
ju i bez pie czeń stwa mię dzy na ro do we go.

Dru ga moż li wość do ty czy uży cia si ły w sa mo obro nie (art. 51 Kar ty).

Prze pis ten sta no wi, że w przy pad ku na pa ści zbroj nej (ata ku zbroj ne go) każ -
de pań stwo ma pra wo pod ję cia dzia łań, w tym zbroj nych, w ce lu od par cia
ata ku. O pod ję tych dzia ła niach ma obo wią zek po wia do mić Ra dę Bez pie -
czeń stwa, któ ra jest wład na roz strzy gać o ewen tu al nych dal szych środ kach
w ce lu przy wró ce nia po ko ju i bez pie czeń stwa mię dzy na ro do we go. Tym sa -
mym o uży ciu si ły w sy tu acji opi sa nej w art. 51 de cy du je sa mo za in te re -
so wa ne pań stwo. Uży cie si ły w sa mo obro nie jest jed nak do pusz czal ne
w bar dzo ogra ni czo nym za kre sie. Przede wszyst kim mo że być skie ro wa -
ne je dy nie prze ciw ko na past ni ko wi (a nie pań stwu trze cie mu) i mieć na ce -
lu wy łącz nie od par cie ata ku zbroj ne go. Zgod nie z po glą dem do mi nu ją cym
w dok try nie, nie jest do pusz czal na sa mo obro na pre wen cyj na, czy li dzia ła -
nia zbroj ne pod ję te w ob li czu bez po śred nio za gra ża ją ce go ata ku ze stro ny
sił zbroj nych ja kie goś pań stwa. Je dy nym przy kła dem sa mo obro ny pre wen -
cyj nej za ak cep to wa nej przez spo łecz ność mię dzy na ro do wą by ła tzw. woj -
na sze ścio dnio wa z 1967 r., czy li atak sił zbroj nych Izra ela prze ciw ko woj -
skom egip skim, jor dań skim i sy ryj skim, skon cen tro wa nym na je go
gra ni cach. In te re su ją ce, że Izra el nie od wo ły wał się wów czas do kon struk -
cji sa mo obro ny pre wen cyj nej. Za uważ my jed nak, że tzw. dok try na Bu sha,
po zwa la ją ca na uży cie si ły, ak cep tu je atak uprze dza ją cy dzia ła nia zbroj ne
po ten cjal ne go prze ciw ni ka.

162

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

Uży cie si ły w sa mo obro nie mu si mieć cha rak ter pro por cjo nal ny do ata -

ku, co ozna cza, że je go ce lem nie mo że być np. cał ko wi te pod po rząd ko -
wa nie so bie na past ni ka, znisz cze nie je go sił zbroj nych czy też za ję cie te -
ry to rium i oba le nie le gal ne go rzą du. Wresz cie dzia ła nia ta kie są ogra ni czo ne
w cza sie. Pań stwo na pad nię te mu si po wia do mić o fak cie na pa ści zbroj nej
Ra dę Bez pie czeń stwa, któ ra jest wład na pod jąć dal sze kro ki prze ciw ko na -
past ni ko wi, zgod nie z roz dzia łem VII Kar ty. Przy li te ral nej wy kład ni na -
le ża ło by wnio sko wać, że uży cie si ły do pusz czal ne jest je dy nie tak dłu go
i w ta kim za kre sie, do pó ki od po wied nich środ ków nie po dej mie ONZ.

Sa mo obro na wy ko ny wa na zgod nie z Kar tą NZ mo że mieć cha rak ter

in dy wi du al ny lub zbio ro wy. W przy pad ku sa mo obro ny zbio ro wej moż li -
we jest dzia ła nie gru py państw; wa run kiem bę dzie jed nak ogło sze nie przez
pań stwo na pad nię te fak tu ata ku zbroj ne go oraz nie zwłocz ne po wia do mie -
nie Ra dy Bez pie czeń stwa.

Współ cze sna prak ty ka państw oraz Ra dy Bez pie czeń stwa wska zu je na

ewo lu cję po ję cia sa mo obro ny. Kar ta NZ zo sta ła za pro jek to wa na w okre -
sie, w któ rym mie li śmy do czy nie nia z kla sycz ny mi kon flik ta mi zbroj ny -
mi: ata kiem pań stwa prze ciw ko in ne mu pań stwu przy uży ciu od dzia łów
woj ska. Tym cza sem atak ter ro ry stycz ny z 11 wrze śnia 2001 r. wska zał, że
rów nież gru pa in dy wi du al nych osób jest w sta nie za ata ko wać ce le w ja -
kimś pań stwie, nie uży wa jąc do te go si ły zbroj nej (cho ciaż ude rze nie sa -
mo lo tu pa sa żer skie go w bu dy nek mo że wy wo łać skut ki rów no waż ne bom -
bie lot ni czej wiel kiej mo cy). W od po wie dzi na atak na WTC w No wym
Jor ku USA oświad czy ły, że zo sta ły na pad nię te i zna la zły się w sta nie woj -
ny. Ta ka in ter pre ta cja zo sta ła za ak cep to wa na przez Ra dę Bez pie czeń stwa,
co osta tecz nie do pro wa dzi ło do in ter wen cji NA TO w Afga ni sta nie (po mi -
mo że wła dze te go pań stwa nie by ły od po wie dzial ne za wspo mnia ny atak).
Ra da w swych re zo lu cjach kil ka krot nie zwra ca ła uwa gę na dzia ła nia pod -
mio tów nie pań stwo wych, sta no wią ce na ru sze nie lub za gro że nie dla po ko -
ju i bez pie czeń stwa mię dzy na ro do we go: np. re zo lu cje 1655 i 1701(2006)
do ty czy ły He zbol la hu i dzia łań prze ciw ko Izra elo wi, re zo lu cja 1267(1999)
– re żi mu ta li bów, zaś re zo lu cje 1368(2001) i 1373(2001) – bli żej nie okre -
ślo nych grup ter ro ry stycz nych, acz kol wiek dwa ostat nie ak ty skie ro wa ne
są do państw i wzy wa ją je do za nie cha nia wspie ra nia ak tów ter ro ry zmu we
wszel kiej po sta ci. Z dru giej stro ny wsze la ko, w opi nii do rad czej w spra -
wie mu ru pa le styń skie go (2004 r.) MTS uznał, że ata ki ter ro ry stycz ne do -
ko ny wa ne przez jed nost ki nie mo gą być uzna ne za atak zbroj ny, a za tem
Izra el nie mo że po wo ły wać się na pra wo do sa mo obro ny. Oprócz si ły zbroj -
nej sen su stric to lub lar go, atak mo że być prze pro wa dzo ny rów nież przy

163

Egzekwowanie prawa międzynarodowego

background image

uży ciu in nych środ ków, np. kom pu te ra pa ra li żu ją ce go elek tro nicz ne sys te -
my obron ne jed ne go lub gru py państw (np. NA TO).

Wresz cie trze cia moż li wość obej mu je przy pad ki in ter wen cji zbroj nej

na pod sta wie de cy zji i za zgo dą Ra dy Bez pie czeń stwa ONZ. Zgod nie z roz -
dzia łem VII Kar ty, Ra da jest or ga nem po no szą cym szcze gól ną od po wie -
dzial ność za za pew nie nie po ko ju i bez pie czeń stwa mię dzy na ro do we go.
W związ ku z tym mo że za rzą dzić pod ję cie sank cji mię dzy na ro do wych, tj.
środ ków – przede wszyst kim o cha rak te rze eko no micz nym, ale rów nież mi -
li tar nych i do wol nych in nych – ma ją cych na ce lu przede wszyst kim do pro -
wa dze nie do za prze sta nia na ru sze nia i re sty tu cji, tj. przy wró ce nia sta nu
zgod ne go z pra wem mię dzy na ro do wym. De cy zje Ra dy Bez pie czeń stwa są
skie ro wa ne do państw człon kow skich ONZ i są dla nich wią żą ce, ale nie
wy wie ra ją skut ku bez po śred nie go. Pań stwa są zo bo wią za ne wy dać od po -
wied nie prze pi sy pra wa we wnętrz ne go, któ re umoż li wią re ali za cję de cy zji
Ra dy. Zda rza ją się jed nak ta kie de cy zje Ra dy Bez pie czeń stwa, któ re bę dą
wy wie ra ły skut ki w od nie sie niu do jed no stek: np. re zo lu cja, któ ra prze wi -
dy wa ła wy pła tę od szko do wań na rzecz osób po szko do wa nych wsku tek in -
wa zji irac kiej prze ciw ko Ku wej to wi, re zo lu cje 808 i 827 o utwo rze niu Try -
bu na łu Kar ne go do spraw by łej Ju go sła wii czy też re zo lu cja 1267(1999),
któ ra w kon se kwen cji do pro wa dzi ła do spo rów przed try bu na ła mi w Luk -
sem bur gu i Stras bur gu co do zgod no ści pra wa ONZ z Eu ro pej ską Kon wen -
cją Praw Czło wie ka i pra wem Unii Eu ro pej skiej.

Z for mal ne go punk tu wi dze nia wa run kiem uży cia si ły w sto sun kach

mię dzy na ro do wych za zgo dą Ra dy Bez pie czeń stwa (wy jąt ko wo – co się
zda rzy ło dwu krot nie – za zgo dą in ne go or ga nu ONZ), z udzia łem sił zbroj -
nych ONZ, jest pod ję cie od po wied niej uchwa ły przez Ra dę, a na stęp nie za -
war cie umów z pań stwa mi de le gu ją cy mi swe si ły zbroj ne i pod da nie tych
sił do wódz twu wy zna czo ne mu przez Ra dę. W prak ty ce wy móg z art. 43
Kar ty omi ja no, od wo łu jąc się do do raź nych roz wią zań.

Prak ty ka mię dzy na ro do wa wy zna czy ła pew ne stan dar dy dla dzia łań sił

po ko jo wych. Po cząt ko wo od dzia ły po ko jo we okre śla ne ja ko pe ace -ke eping
peł ni ły służ bę ob ser wa cyj no -roz jem czą i by ły wy po sa żo ne je dy nie w lek -
ką broń obron ną. Do wódz two spra wo wał w prak ty ce Se kre tarz Ge ne ral ny
ONZ. Wa run kiem roz miesz cze nia sił po ko jo wych jest zgo da pań stwa te ry -
to rial ne go. Woj ska po ko jo we ma ją obo wią zek za cho wy wa nia się w spo sób
bez stron ny i neu tral ny. Fi nan so wa nie prze ję ła ONZ ze swe go bu dże tu.

Stop nio wo wy od ręb nio no jed nak dru gi ro dzaj ope ra cji woj sko wych,

okre śla nych ja ko pe ace -ma king (roz róż nie nia ta kie go do ko nał Se kre tarz Ge -
ne ral ny ONZ, B.Bo utros Gha li, w swym opra co wa niu Agen da for Pe ace

164

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

w 1992 r.). No wa ka te go ria obej mo wa ła ak cję mi li tar ną w ce lu przy wró -
ce nia po ko ju i bez pie czeń stwa mię dzy na ro do we go, a zwłasz cza od par cia
za gra ża ją cej lub rze czy wi stej agre sji. Ozna cza ło to ko niecz ność kon fron -
ta cji z wal czą cy mi od dzia ła mi zbroj ny mi, a za tem i lep sze go wy po sa że nia,
i przy go to wa nia wojsk mię dzy na ro do wych. Z praw ne go punk tu wi dze nia
kom pe ten cje do uży cia si ły prze jął do wód ca kon tyn gen tu woj sko we go dzia -
ła ją cy na miej scu. Jed no cze śnie ce lem ope ra cji po ko jo wych jest współ cze -
śnie nie tyl ko obro na sta tus quo, ale tak że eg ze kwo wa nie pra wa (law en -
for ce ment
). Ta ki cha rak ter mia ły od dzia ły wy sła ne z mi sją po ko jo wą do
Kon ga (1961 r.), Bo śni i Her ce go wi ny (1993 r.) oraz So ma lii (1992 r.). Ka -
te go ria przy wra ca nia po ko ju obej mu je tak że no we spo so by wy ko rzy sta nia
sił ONZ, w tym przy kła do wo utrzy ma nie jed no ści Kon ga czy też udział
w kon flik tach we wnętrz nych w Mo zam bi ku, An go li, Sal wa do rze i Kam -
bo dży.

Ra da Bez pie czeń stwa ONZ jest or ga nem o cha rak te rze po li tycz nym,

a nie praw nym. Nie ma kom pe ten cji do wy po wia da nia się w kwe stiach
praw nych, np. roz strzy ga nia o za kre sie od po wie dzial no ści mię dzy na ro -
dowej pań stwa. Stąd szcze gól ny cha rak ter re zo lu cji 687(1991), któ ra
w isto cie za stę po wa ła trak tat po ko ju z Ira kiem po woj nie w Za to ce Per -
skiej w la tach 1990 – 1991. Na kła da ła ona na Irak obo wią zek wy co fa nia
się z Ku wej tu i uzna nia nie na ru szal ne go cha rak te ru je go gra nic, wpro wa -
dza ła ogra ni cze nia zdol no ści woj sko wej i obo wią zek roz bro je nia, a tak że
okre śla ła za sa dy pro wa dze nia po li ty ki go spo dar czej, w tym w szcze gól no -
ści eks por tu ro py naf to wej.

Klu czo we zna cze nie dla pod ję cia przez Ra dę Bez pie czeń stwa de cy zji

w spra wie dzia łań zbroj nych na pod sta wie roz dzia łu VII Kar ty bę dzie mia -
ło po ję cie agre sji. Pró by je go zde fi nio wa nia się ga ją okre su mię dzy wo jen -
ne go, kie dy to pod pi sa na zo sta ła w tej kwe stii spe cjal na umo wa mię dzy -
na ro do wa, tzw. Pro to kół Li twi no wa. Umo wa mia ła sto sun ko wo nie wiel ki
za sięg, gdyż ogra ni cza ła się do państw Eu ro py Wschod niej i ZSRR. Opie -
ra ła się jed nak na do dziś ak tu al nej kon cep cji „pierw sze go strza łu”, tj. do -
mnie ma niu, że agre so rem jest pań stwo, któ re ja ko pierw sze uży je si ły zbroj -
nej. Nie zde fi nio wa ły na to miast po ję cia agre sji licz ne umo wy o nie agre sji,
za rów no wie lo stron ne, jak i dwu stron ne, szcze gól nie po pu lar ne w Eu ro pie
Środ ko wej i Wschod niej w okre sie mię dzy wo jen nym.

Pra ce nad de fi ni cją agre sji by ły kon ty nu owa ne po II woj nie świa to -

wej. Zo sta ły uwień czo ne re zo lu cją 3314(XXIX), któ ra ma w za ło że niu sta -
no wić po moc dla Ra dy Bez pie czeń stwa w okre śle niu pań stwa -agre so ra.
Wy mie nia ona pew ne dzia ła nia, któ re sta no wią ak ty agre sji (w tym uży cie

165

Egzekwowanie prawa międzynarodowego

background image

sił zbroj nych prze ciw ko in ne mu pań stwa, blo ka da mor ska lub po wietrz na,
wy ko rzy sta nie baz woj sko wych na te ry to rium da ne go pań stwa prze ciw ko
nie mu w spo sób nie zgod ny z po ro zu mie nia mi mię dzy na ro do wy mi, to le ro -
wa nie band zbroj nych wy ko rzy stu ją cych te ry to rium da ne go pań stwa do
dzia łań prze ciw ko in ne mu pań stwu itp.), przy czym wy li cze nie to ma je -
dy nie cha rak ter eg zem pli fi ka cyj ny i nie ogra ni cza upraw nień Ra dy Bez -
pie czeń stwa do za kwa li fi ko wa nia ja ko ak tu agre sji rów nież in nych dzia -
łań. Utrzy ma na zo sta ła za sa da „pierw sze go strza łu”.

War to zwró cić uwa gę, że nie każ da for ma uży cia si ły bę dzie rów no -

znacz na z agre sją. W pra wie mię dzy na ro do wym moż na za uwa żyć ten den -
cję do stop nio wa nia po wa gi uży cia si ły w pra wie mię dzy na ro do wym. MTS
w wy ro kach w spra wach Ni ka ra gui oraz plat form naf to wych (od po wied -
nio 1986 i 2003 r.) stwier dził wy raź nie, że na le ży od róż nić agre sję i atak
zbroj ny od mniej po waż nych form uży cia si ły (less gra ve forms of the use
of for ce
). Po dob nie w orze cze niu w spra wie za kład ni ków ame ry kań skich
w Te he ra nie
(1980 r.) ak cja ame ry kań skich he li kop te rów w ce lu uwol nie -
nia za kład ni ków zo sta ła okre ślo na nie ja ko agre sja, jak chciał te go Iran,
lecz ja ko wtar gnię cie (in cur sion), co po cią ga za so bą oczy wi ście mniej po -
waż ne kon se kwen cje.

In ną kwe stią ma te rial no praw ną jest zde fi nio wa nie po jęć: agre sja i atak

zbroj ny. Jest to istot ne, po nie waż Kar ta NZ łą czy z oby dwo ma okre śle nia -
mi istot ne kon se kwen cje co do moż li wo ści uży cia si ły w od po wie dzi na
dzia ła nie na past ni ka – re ak cja na agre sję po zo sta je do me ną Ra dy Bez pie -
czeń stwa, na to miast atak zbroj ny upo waż nia pań stwo za ata ko wa ne do uży -
cia si ły w sa mo obro nie. Jak kol wiek w orzecz nic twie MTS po ja wi ła się pew -
na ten den cja do zrów na nia obu po jęć (spra wa Ni ka ra gui w 1986 r.; spra wa
dzia łań zbroj nych na te ry to rium Kon ga w 2005 r.), nie wy da je się ona jed -
nak po wszech nie ak cep to wa na. Try bu nał ra czej wska zy wał, że po ję cie agre -
sji w ro zu mie niu re zo lu cji 3314 jest zwy cza jo wym od zwier cie dle niem pew -
nych form ata ku zbroj ne go.

Agre sja jest tak że zbrod nią prze ciw ko pra wu mię dzy na ro do we mu, któ -

ra mo że być po peł nio na przez jed nost ki. Kwa li fi ka cja ta ka zo sta ła wpro -
wa dzo na w Sta tu cie Mię dzy na ro do we go Try bu na łu Wo jen ne go (tzw. Try -
bu na łu No rym ber skie go), a na stęp nie przede wszyst kim w ko lej nych
pro jek tach opra co wy wa nych przez Ko mi sję Pra wa Mię dzy na ro do we go
ONZ. Zbrod nia agre sji zo sta ła spe na li zo wa na w Sta tu cie Mię dzy na ro do -
we go Try bu na łu Kar ne go (1998 r.). Re gu la cja ta wzbu dza jed nak pew ne
wąt pli wo ści, przede wszyst kim w związ ku z ko niecz no ścią okre śle nia prze -
sła nek od po wie dzial no ści kar nej (ty pi za cji prze stęp stwa), a tak że róż nic

166

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

mię dzy kom pe ten cja mi MTK i wy łącz ną kom pe ten cją Ra dy Bez pie czeń -
stwa do stwier dza nia za ist nie nia ak tu agre sji na pod sta wie roz dzia łu VII
Kar ty NZ. De fi ni cja agre sji na po trze by MTK jest na dal przed mio tem prac
ko dy fi ka cyj nych i uzgod nień po mię dzy stro na mi Sta tu tu.

Kar ta okre śla ro lę Ra dy Bez pie czeń stwa w tym kon tek ście ja ko głów -

ną (art. 24), co su ge ru je moż li wość pod ję cia dzia łań w tym za kre sie tak że
przez in ne in sty tu cje ONZ. Do ty czy to w szcze gól no ści Zgro ma dze nia
Ogól ne go. Prze ję cie przez nie funk cji w za stęp stwie Ra dy Bez pie czeń stwa
na stą pi ło w cza sie kon flik tu ko re ań skie go w 1950 r. Po nie waż ZSRR wy -
co fał swe go am ba sa do ra z Ra dy, or gan ten nie mógł po dej mo wać w waż -
ny i sku tecz ny spo sób de cy zji. W tej sy tu acji Zgro ma dze nie Ogól ne NZ
zde cy do wa ło się na pod ję cie dzia łań ma ją cych na ce lu prze ciw sta wie nie
się in ge ren cji chiń skiej w Ko rei. Pod sta wą sta ła się uchwa lo na z ini cja ty -
wy ame ry kań skiej re zo lu cja Zgro ma dze nia Ogól ne go NZ Uni ting for Pe -
ace
(Zjed no cze ni dla po ko ju). Zgod nie z nią, je że li Ra da Bez pie czeń stwa
nie wy ko nu je lub nie jest w sta nie wy ko ny wać swo ich funk cji, upraw nie -
nie do pod ję cia de cy zji o pod ję ciu dzia łań zbroj nych prze cho dzi na in ne
or ga ny po li tycz ne ONZ, w tym przy pad ku – na Zgro ma dze nie Ogól ne. Od -
po wied nia uchwa ła ZO bę dzie mia ła jed nak je dy nie cha rak ter za le ce nia –
mo że upo waż nić do uży cia si ły, ale nie na ka zać in ter wen cję. Le gal ność re -
zo lu cji Uni ting for Pe ace by ła kwe stio no wa na przez nie któ re pań stwa, m.in.
ZSRR i Fran cję, któ re od mó wi ły zgo dy na po kry cie za dłu że nia spo wo do -
wa ne go wy dat ka mi zwią za ny mi z nie któ ry mi ope ra cja mi po ko jo wy mi. Spór
w tej kwe stii ustał jed nak w wy ni ku wy da nia przez MTS w 1962 r. opi nii
do rad czej w spra wie nie któ rych wy dat ków ONZ.

Wy ja śnie nia wy ma ga jesz cze sy tu acja, w któ rej in sty tu cje ONZ nie po -

dej mu ją żad nych dzia łań w ce lu za pew nie nia lub przy wró ce nia po ko ju i bez -
pie czeń stwa mię dzy na ro do we go. Wy da je się, że wów czas pra wo do dzia -
ła nia przy słu gu je każ de mu pań stwu z osob na. Każ de pań stwo oce nia swą
sy tu ację mię dzy na ro do wo praw ną i jest wład ne pod jąć ta kie dzia ła nia, ja -
kie uwa ża za ko niecz ne i nie zbęd ne, aby za pew nić ochro nę swych praw.
Mo że w tym ce lu w szcze gól no ści pod jąć in dy wi du al ne środ ki od we to we.
O ile nie wzbu dza wąt pli wo ści moż li wość przy ję cia środ ków od we to wych
przez pań stwo po szko do wa ne, kon tro wer syj ne po zo sta wa ło pod ję cie ewen -
tu al nych dzia łań zbroj nych. W 2003 r. MTS wy po wie dział się w tej kwe -
stii jed no znacz nie, roz pa tru jąc spór po mię dzy Ira nem a USA w spra wie plat -
form wiert ni czych
. Ana li zu jąc po sta no wie nia trak ta tu o przy jaź ni i że glu dze
po mię dzy ty mi pań stwa mi, po zwa la ją ce go na mo cy art. XX pod jąć przez
każ dą ze stron środ ki ma ją ce na ce lu ochro nę ży wot nych in te re sów w dzie -

167

Egzekwowanie prawa międzynarodowego

background image

dzi nie bez pie czeń stwa na ro do we go, sę dzio wie ha scy uzna li, że prze pis ten
nie mo że być in ter pre to wa ny w ode rwa niu od in nych norm pra wa mię dzy -
na ro do we go, a w szcze gól no ści nie mo że słu żyć ja ko pod sta wa roz sze rza -
ją cej wy kład ni wy jąt ków od za sa dy uży cia si ły w sto sun kach mię dzy na ro -
do wych (w tym in sty tu cji sa mo obro ny).

Moż na za ło żyć, że są jesz cze in ne przy pad ki le gal ne go uży cia si ły. Mo -

że my o ich ist nie niu przy pusz czać cho ciaż by z for mu ły uży tej w art. 51
Kar ty NZ, mó wią cej o sa mo obro nie ja ko przy ro dzo nym (na tu ral nym) pra -
wie państw. Sko ro prze pis ten sta no wi, że pra wo do sa mo obro ny wy wo dzi
się z pra wa zwy cza jo we go, mo że my przy pusz czać, że Kar ta NZ nie sko -
dy fi ko wa ła ca łe go pra wa do ty czą ce go uży cia si ły w sto sun kach mię dzy na -
ro do wych, lecz je dy nie te ele men ty, któ re by ły po wią za ne z ce la mi i za sa -
da mi no wej or ga ni za cji. Rów nież MTS, wy po wia da jąc się w orze cze niu
w spra wie za kład ni ków ame ry kań skich w Te he ra nie na te mat ope ra cji woj -
sko wej pod ję tej przez USA prze ciw ko Ira no wi, okre ślił tę ope ra cję, jak już
wspo mnia no, nie ja ko agre sję czy też nie le gal ne uży cie si ły w ro zu mie niu
Kar ty, lecz je dy nie ja ko „wtar gnię cie” (in cur sion), nie ja ko po mniej sza jąc
w ten spo sób wa gę in cy den tu. Na grun cie Kar ty NZ, w świe tle przy to czo -
nej wy żej re stryk tyw nej wy kład ni, te go ro dza ju stwier dze nie wy ra żo ne
przez or gan są do wy ONZ mu si ozna czać, że re gu la cja Kar ty nie jest wy -
czer pu ją ca.

Naj waż niej szą for mą uży cia si ły w spo sób le gal ny na grun cie współ -

cze sne go pra wa mię dzy na ro do we go jest in ter wen cja hu ma ni tar na. Po le -
ga ona na uży ciu wojsk w ce lu po wstrzy ma nia za gro że nia dla lud no ści ja -
kie goś pań stwa w sy tu acji, gdy le gal ne wła dze nie są w sta nie lub nie są
za in te re so wa ne za pew nić jej bez pie czeń stwo. Nie ule ga wąt pli wo ści, że in -
ter wen cja hu ma ni tar na bę dzie le gal na, o ile na stą pi na za sa dach okre ślo -
nych w roz dzia le VII Kar ty NZ, jak mia ło to miej sce, przy kła do wo, pod -
czas dzia łań mię dzy na ro do wych w So ma lii czy też na rzecz lud no ści
kur dyj skiej w Ira ku. Du żo więk sze wąt pli wo ści po wsta ją w przy pad kach
in ter wen cji jed no stron nej po szcze gól nych państw, bez zgo dy Ra dy Bez pie -
czeń stwa lub in nych or ga nów mię dzy na ro do wych, jak to mia ło miej sce np.
w przy pad kach in ter wen cji wiet nam skiej w Kam bo dży w ce lu oba le nia re -
żi mu tzw. Czer wo nych Khme rów (nie wąt pli wie win nych zbrod ni ma so we -
go lu do bój stwa), in ter wen cji fran cu skiej w Re pu bli ce Środ ko wej Afry ki czy
też Tan za nii w Ugan dzie. In te re su ją cy przy pa dek sta no wi ła in ter wen cja In -
dii w Pa ki sta nie Wschod nim w 1971 r., po nie waż In die od wo ły wa ły się do
pra wa lud no ści tej pro win cji pa ki stań skiej do sa mo sta no wie nia. W owym
cza sie zaś bar dzo moc no od zy wa ły się gło sy twier dzą ce, że pań stwa trze -

168

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

cie ma ją w ta kich oko licz no ściach nie tyl ko pra wo, ale wręcz obo wią zek
przyj ścia z po mo cą lu dom wal czą cym o wy zwo le nie na ro do we, nie za leż -
nie od te go, czy są one uzna ne przez spo łecz ność mię dzy na ro do wą i czy
w związ ku z tym uzy sku ją pod mio to wość mię dzy na ro do wo praw ną.

Moż li wa jest rów nież in ter wen cja woj sko wa da ne go pań stwa za zgo -

dą za in te re so wa ne go in ne go pań stwa, na któ re go ob sza rze zwierzch nic twa
te ry to rial ne go in ter wen cja ma miej sce. Kwe stia ta wzbu dza jed nak dzi siaj
pew ne wąt pli wo ści, przede wszyst kim ze wzglę du na czę sto nie ja sną i za -
gma twa ną sy tu ację fak tycz ną. Na le ży je dy nie zgo dzić się, że zgo da na in -
ter wen cję po win na być jed no znacz na i wy raź na, mu si zo stać udzie lo na
przez le gal ny rząd i nie mo że mieć cha rak te ru blan kie to we go, abs trak cyj -
ne go. Dzia ła nia zbroj ne nie mo gą być skie ro wa ne prze ciw ko nie pod le gło -
ści i in te gral no ści te ry to rial nej da ne go pań stwa.

Spe cy ficz ną dzie dzi ną dzia łal no ści spo łecz no ści mię dzy na ro do wej,

zwią za ną z uży ciem si ły, jest zwal cza nie ter ro ry zmu mię dzy na ro do we -
go
. Jak kol wiek po ję cie to od daw na funk cjo no wa ło w pra wie i sto sun kach
mię dzy na ro do wych, na bra ło szcze gól ne go zna cze nia po ata kach z 11 wrześ -
nia 2001 r. Co wię cej, jest moc no nad uży wa ne dla ce lów po li tycz nych. Sam
ter ro ryzm nie zo stał ni gdzie zde fi nio wa ny w spo sób jed no znacz ny i uzna -
ny przez wszyst kie pań stwa; do ty czą ce go po szcze gól ne ak ty praw ne for -
mu łu ją wła sne, nie jed no krot nie ka zu istycz ne de fi ni cje. Funk cjo nu je w tym
za kre sie kil ka na ście róż nych kon wen cji, nie mó wiąc o ak tach po li tycz nych,
acz kol wiek pew ną ogól ną de fi ni cję za wie ra re zo lu cja Zgro ma dze nia Ogól -
ne go NZ 49/60 z 9 grud nia 1994 r. – nie uda ło się na to miast przy jąć jed -
nej, uni wer sal nej kon wen cji o zwal cza niu ter ro ry zmu, po mi mo trwa ją cych
od lat prac ko dy fi ka cyj nych.

W do ku men tach moż na wy róż nić wspól ne ele men ty: dzia ła nie zbroj -

ne opar te na pew nych prze słan kach (po li tycz nych, fi lo zo ficz nych, ide olo -
gicz nych, ra so wych, et nicz nych, re li gij nych itp.), na kie ro wa ne prze ciw ko
oso bom pry wat nym, przy pad ko wym, ale rów nież np. prze ciw ko funk cjo -
na riu szom pań stwa, ma ją ce do pro wa dzić do roz po wszech nie nia się po czu -
cia za gro że nia i w ten spo sób wy mu sić pro wa dze nie przez wła dze pań stwo -
we lub in ne upraw nio ne pod mio ty okre ślo nej po li ty ki. Ter ro ryzm zwią za ny
jest za tem z pew nym ce lem, a nie z kon kret ny mi spo so ba mi dzia ła nia. Wy -
ma ga ny jest przy tym rów nież pe wien ele ment su biek tyw ny (mens rea), tj.
kry mi nal ny za miar po peł nie nia czy nów w po sta ci za bój stwa lub znisz cze -
nia mie nia.

Ter ro ryzm jest po wszech nie po tę pia ny, bez wzglę du na ce le, któ re ma

re ali zo wać. W prze szło ści bo wiem zda rza ło się, że ru chy na ro do wo wy zwo -

169

Egzekwowanie prawa międzynarodowego

background image

leń cze lub in ne ugru po wa nia par ty zanc kie ucie ka ły się do me tod ter ro ry -
stycz nych dla osią gnię cia ce lu w po sta ci uzy ska nia nie pod le gło ści lub au -
to no mii. Szcze gól ne zna cze nie dla zwal cza nia ter ro ry zmu ma ją dwie re zo -
lu cje

Ra dy

Bez pie czeń stwa:

1373(2001)

do ty czą ca

zwal cza nia

fi nan so wa nia ter ro ry zmu oraz 1540(2004) o za gro że niach ter ro ry stycz nych
zwią za nych z bro nią ma so we go ra że nia. Obie zo sta ły przy ję te na pod sta -
wie roz dzia łu VII Kar ty NZ, a ich szcze gól ny cha rak ter po le ga do dat ko wo
na tym, że skie ro wa ne są prze ciw ko pod mio tom nie pań stwo wym (jed nost -
kom), a ro dzaj środ ków po dej mo wa nych do zwal cza nia ter ro ry zmu nie jest
jed no znacz nie okre ślo ny. Pań stwa zo bo wią za ne są świad czyć wza jem nie
po moc praw ną w zwal cza niu ter ro ry zmu, nie uzna wać ak tów ter ro ry stycz -
nych za prze stęp stwa po li tycz ne, a tak że ści gać kar nie spraw ców lub do -
ko ny wać ich eks tra dy cji. Ko or dy na cją dzia łań an ty ter ro ry stycz nych zaj mu -
je się spe

cjal

nie po

wo

ła

ny przez RB Ko

mi

tet do spraw Zwal

cza

nia

Ter ro ry zmu.

Oprócz or ga nów ONZ, pew ną ro lę w przy pad ku za gro że nia lub na ru -

sze nia po ko ju i bez pie czeń stwa mię dzy na ro do we go mo gą speł niać or ga -
ni za cje re gio nal ne
. Art. 52 Kar ty NZ nie za wie ra de fi ni cji le gal nej ta kiej
or ga ni za cji; moż na je dy nie wnio sko wać, że po win na ona dzia łać na pod -
sta wie Sta tu tu oraz po sia dać kom pe ten cje do dzia ła nia w od nie sie niu do
po ko ju i bez pie czeń stwa mię dzy na ro do we go. Wa run ki te speł nia ją, przy -
kła do wo,: Or ga ni za cja Państw Ame ry kań skich, Wspól no ta Nie pod le głych
Państw, OB WE oraz Unia Afry kań ska. Nie by ło ja sne, czy wa run ki speł -
nia Unia Eu ro pej ska oraz NA TO. W prak ty ce jed nak mo że my obec nie przy -
jąć, że przy naj mniej od cza su za an ga żo wa nia w dzia ła nia sta bi li za cyj ne
i wo jen ne w daw nej Ju go sła wii, gdzie obie or ga ni za cje wy ko ny wa ły za da -
nia na pod sta wie po ro zu mień za war tych z ONZ, obie ma ją cha rak ter re -
gio nal ny w ro zu mie niu roz dzia łu VIII Kar ty.

Uży cie si ły zbroj nej przez or ga ni za cje re gio nal ne jest w za sa dzie do -

pusz czal ne tyl ko za zgo dą Ra dy Bez pie czeń stwa ONZ, przy czym po win -
na ona zo stać wy ra żo na a prio ri. Mo że mieć dwo ja ki cha rak ter: Ra da mo -
że za twier dzić kom pe ten cje or ga ni za cji re gio nal nej do pod ję cia ak cji
zbroj nej (abs trak cyj nie, bez wska zy wa nia ce lu i przed mio tu ak cji) al bo też
wy ra zić zgo dę na kon kret ne dzia ła nie. W prak ty ce zda rza ją się jed nak czę -
sto przy pad ki, w któ rych zgo da Ra dy Bez pie czeń stwa jest wy ra ża na a po -
ste rio ri
, czy li po pod ję ciu dzia ła nia przez or ga ni za cję re gio nal ną. W prak -
ty ce tyl ko raz RB za twier dzi ła dzia ła nie or ga ni za cji re gio nal nej przed jej
roz po czę ciem (in ter wen cja NA TO w Bo śni i Her ce go wi nie w 1993 r.);
w dwóch ko lej nych przy pad kach zgo da Ra dy zo sta ła wy ra żo na post fac -

170

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

tum (in ter wen cja ECO WAS w Ni ge rii w 1990 r. oraz NA TO w Ko so wie
w 1999 r., przy czym w od nie sie niu do tej ostat niej in ter pre ta cja re zo lu cji
1244(1999) wca le nie jest jed no znacz na). Moż na rów nież wska zać ta kie
przy pad ki, w któ rych opi nia RB jest za gad ko wa i ab so lut nie nie jed no znacz -
na, na wet je śli póź niej zo sta ły w da nym re gio nie utwo rzo ne si ły po ko jo we
ONZ (ak cja WNP w Ta dży ki sta nie i Ab cha zji/Gru zji).

In ter wen cja or ga ni za cji re gio nal nej nie wzbu dza kon tro wer sji, je że li

na stę pu je w sto sun ku do pań stwa człon kow skie go. Trud niej sza jest oce na,
czy do pusz czal na jest in ter wen cja w pań stwie nie człon kow skim. Z prak ty -
ki mię dzy na ro do wej mo że my wno sić, że w ta kich sy tu acjach ko niecz na jest
zgo da Ra dy Bez pie czeń stwa. Nie wy da je się rów nież, by dla le gal no ści
dzia ła nia or ga ni za cji nie zbęd ne by ło od wo ła nie się do kon struk cji sa mo -
obro ny zbio ro wej, zwłasz cza że dzia ła nia ta kie w ostat nich la tach zbli ża ły
się ra czej do in ter wen cji hu ma ni tar nej. Współ cze śnie ro la or ga ni za cji re -
gio nal nych po le ga jed nak przede wszyst kim na mo ni to ro wa niu wy bo rów
oraz de le go wa niu ob ser wa to rów po ko jo wych i prze strze ga niu praw czło -
wie ka.

Kar ta NZ po słu gu je się po ję ciem or ga ni za cji lub po ro zu mie nia re gio -

nal ne go. Wy da je się to su ge ro wać, że moż li wa jest in ter wen cja nie tyl ko
sfor ma li zo wa nej or ga ni za cji mię dzy na ro do wej, lecz tak że nie for mal nej gru -
py państw dzia ła ją cej ad hoc. Utar ło się na ich okre śle nie po ję cie „ko ali -
cji do brej wo li” (Co ali tion of the Able and Wil lings). Umoż li wie nie dzia -
ła nia zbroj ne go gru py nie for mal nej ma wa dy i za le ty. Do pierw szych na le ży
przede wszyst kim nie bez pie czeń stwo nad uży cia sy tu acji przez jed no pań -
stwo do mi nu ją ce w ko ali cji (w ska li glo bal nej czy re gio nal nej – w cza sie
wo jen w Za to ce Per skiej by ły to USA, w cza sie in ter wen cji WA CO PAS
w Sier ra Le one i Li be rii – Ni ge ria; w przy pad ku in ter wen cji WNP w pań -
stwach Azji Środ ko wej – Ro sja), któ re re ali zu je swe jed nost ko we ce le po -
li tycz ne. Za le ta mi są zna jo mość sy tu acji w re gio nie, sto sun ko wa ła twość
zor ga ni zo wa nia in ter wen cji zbroj nej, ko niecz ność uzy ska nia ak cep ta cji dla
in ter wen cji ze stro ny gru py państw, więk sze za ufa nie ze stro ny in nych
państw re gio nu. W każ dym przy pad ku ko niecz ne jest jed nak wy ra że nie zgo -
dy na dzia ła nia zbroj ne przez Ra dę Bez pie czeń stwa ONZ.

Środ ki po dej mo wa ne przez or ga ni za cje re gio nal ne od po wia da ją dzia -

ła niom Ra dy Bez pie czeń stwa na pod sta wie roz dzia łu VII KNZ. Or ga ni za -
cja ma swo bo dę wy bo ru me tod dzia ła nia, je że li są one prze wi dzia ne w jej
sta tu cie. Po ję cie en for ce ment me asu res po win no być przy tym – zgod nie
z prak ty ką Ra dy – in ter pre to wa ne eks ten syw nie. Co do in nych dzia łań, na -
le ża ło by stwier dzić, że wszel kie ko lej ne dzia ła nia po win ny uzy skać ak cep -

171

Egzekwowanie prawa międzynarodowego

background image

ta cję Ra dy, z wy jąt kiem ak cji w sa mo obro nie ko lek tyw nej na pod sta wie
art. 51 Kar ty NZ. Przy naj mniej nie któ re in ter wen cje or ga ni za cji re gio nal -
nych by ły przed mio tem re gu lar nych ra por tów kie ro wa nych do or ga nów po -
li tycz nych ONZ.

Pra wo hu ma ni tar ne – pod sta wo we za sa dy. Kar ta NZ re gu lu je tyl -

ko pod sta wo we za sa dy tej czę ści pra wa mię dzy na ro do we go, któ rą okre śla
się ja ko ius ad bel lum (pra wo wsz czy na nia dzia łań zbroj nych). Na to miast
spo sób pro wa dze nia dzia łań wo jen nych (okre śla ny ja ko ius in bel lo) re gu -
lo wa ny jest przez in ne ak ty pra wa mię dzy na ro do we go, w szcze gól no ści
kon wen cje ha skie z 1907 r. (naj więk sze zna cze nie ma tu Kon wen cja ha ska
IV, tzw. Re gu la min praw i zwy cza jów woj ny lą do wej), póź niej sze kon wen -
cje do ty czą ce za ka zów sto so wa nia nie któ rych ro dza jów bro ni oraz kon wen -
cje pra wa hu ma ni tar ne go, w tym w szcze gól no ści kon wen cje ge new skie
z 1949 r. o ochro nie ofiar woj ny, wraz z dwo ma pro to ko ła mi do dat ko wy -
mi. Kon wen cje te nie kie dy za li cza ne są przez dok try nę do umów okre śla -
ją cych pra wa czło wie ka, ze wzglę du na ich spe cy fi kę przed sta wia my je jed -
nak w kon tek ście pra wa kon flik tów zbroj nych.

Na ru sze nia pra wa mię dzy na ro do we go kon flik tów zbroj nych (zbrod nie

wo jen ne) są prze stęp stwa mi w świe tle pra wa mię dzy na ro do we go, o czym
świad czy cho ciaż by ich pe na li za cja w Kar cie Mię dzy na ro do we go Try bu -
na łu Wo jen ne go z 1945 r. oraz w Sta tu cie Mię dzy na ro do we go Try bu na łu
Kar ne go z 1998 r.; nie za leż nie od te go, od po wied nie prze pi sy kar ne znaj -
du je my w ak tach pra wa we wnętrz ne go po szcze gól nych państw. Wy ni ka to
z obo wiąz ku ka ra nia zbrod ni wo jen nych przez są dy kra jo we, prze wi dzia -
ne go przez od po wied nie kon wen cje mię dzy na ro do we. Przy kła do wo kon -
wen cje ge new skie z 1949 r. za wie ra ją prze pi sy (od po wied nio w po szcze -
gól nych kon wen cjach art. 49, 50, 129 i 146) zo bo wią zu ją ce pań stwa -stro ny
do wpro wa dze nia do pra wa we wnętrz ne go prze pi sów do ty czą cych ka ra nia
osób win nych po peł nie nia lub wy da nia roz ka zu po peł nie nia ak tów sta no -
wią cych po waż ne na ru sze nia (gra ve in frac tions) tych kon wen cji.

Kon wen cje ge new skie do ty czą od po wied nio: po lep sze nia lo sów ran -

nych i cho rych człon ków wal czą cych sił zbroj nych (Kon wen cja I), po lep -
sze nia lo sów ran nych, cho rych i roz bit ków na mo rzu (Kon wen cja II), trak -
to wa nia jeń ców (Kon wen cja III) oraz ochro ny osób cy wil nych w cza sie
woj ny (Kon wen cja IV). Stro na mi tych kon wen cji jest dzi siaj po nad 180
państw, co czy ni je naj bar dziej upo wszech nio ny mi ak ta mi pra wa mię dzy -
na ro do we go, na rów ni z Kon wen cją wie deń ską z 1961 r. o sto sun kach dy -
plo ma tycz nych. Kon wen cje ge new skie w za sa dzie sto su je się w przy pad -
kach mię dzy na ro do wych kon flik tów zbroj nych, acz kol wiek w jed nym

172

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

z naj bar dziej zna nych orze czeń Try bu na łu Kar ne go ds. by łej Ju go sła wii,
w spra wie Ta di cia (1994 r.), od rzu co no re stryk tyw ną kon struk cję zbroj ne -
go kon flik tu mię dzy na ro do we go i po twier dzo no obo wią zek sto so wa nia pra -
wa hu ma ni tar ne go w kon flik tach we wnętrz nych.

Upo wszech nie niu sto so wa nia pra wa hu ma ni tar ne go słu ży rów nież in -

sty tu cja uzna nia za stro nę wo ju ją cą. Człon ko wie ta kie go ugru po wa nia nie
mo gą być trak to wa ni jak prze stęp cy lub bun tow ni cy, lecz ja ko kom ba tan -
ci. Wy jąt kiem od za sa dy ogra ni czo ne go sto so wa nia pra wa hu ma ni tar ne go
jest wspól ny art. 3 wszyst kich kon wen cji ge new skich, któ ry na ka zu je hu -
ma ni tar ne trak to wa nie wszyst kich osób nie uczest ni czą cych bez po śred nio
w wal ce, tak że w od nie sie niu do kon flik tów nie ma ją cych cha rak te ru mię -
dzy na ro do we go. W ten spo sób do dat ko wo wzmoc nio no po dział na kom -
ba tan tów i nie kom ba tan tów. W szcze gól no ści za ka za ne jest za bi ja nie, okrut -
ne trak to wa nie i tor tu ro wa nie osób chro nio nym przez kon wen cje, bra nie
za kład ni ków, po ni ża ją ce trak to wa nie oraz ska zy wa nie i wy ko ny wa nie eg -
ze ku cji osób bez wy ro ku są do we go. Za bro nio na jest też wszel ka dys kry -
mi na cja. Stro ny wal czą ce są zo bo wią za ne za pew nić do stęp Mię dzy na ro -
do we go Czer wo ne go Krzy ża do osób chro nio nych.

Po sta no wie nia kon wen cji ge new skich zo sta ły roz wi nię te w dwóch pro -

to ko łach do dat ko wych z 1977 r., któ rych ce lem pod sta wo wym by ło do sto -
so wa nie do współ cze snych wo jen. Szcze gól ne zna cze nie ma Pro to kół II,
któ ry roz cią gnął za sa dy pra wa hu ma ni tar ne go na kon flik ty zbroj ne nie ma -
ją ce cha rak te ru mię dzy na ro do we go, roz gry wa ją ce się po mię dzy si ła mi
zbroj ny mi pań stwa -stro ny pro to ko łu a si ła mi po wstań czy mi (w tym par ty -
zant ką na ro do wo wy zwo leń czą czy też se ce sjo ni stycz ną) oraz in ny mi gru -
pa mi zbroj ny mi. Pro to kół ten za wie ra rów nież da le ko idą ce gwa ran cje praw
czło wie ka: ochro ny dzie ci i lud no ści cy wil nej, za kaz prze sie dleń, czy stek
et nicz nych itp.

Pra wo hu ma ni tar ne wy pra co wa ło wie le me cha ni zmów słu żą cych je -

go im ple men ta cji. Po pierw sze, za li cza się do nich wy móg wza jem ne go
prze strze ga nia pra wa hu ma ni tar ne go bez wzglę du na oko licz no ści (wspól -
ny art. 1 Kon wen cji ge new skich). W tym za kre sie współ cze sne pra wo hu -
ma ni tar ne od cho dzi od tra dy cyj nie zna nej pra wu kon flik tów zbroj nych klau -
zu li si omnes, we dług któ rej prze pi sy da ne go in stru men tu praw ne go
mia ły by za sto so wa nie w kon flik cie zbroj nym tyl ko wte dy, gdy by je go stro -
na mi by ły wszyst kie wal czą ce stro ny. Po dru gie, stro ny wo ju ją ce mo gą wy -
zna czać pań stwa lub or ga ni za cje mię dzy na ro do we, któ re bę dą speł nia ły
funk cje ochron ne wo bec osób ob ję tych gwa ran cja mi pra wa hu ma ni tar ne -
go i tym sa mym bę dą dba ły o prze strze ga nie je go norm. Po trze cie, na pod -

173

Egzekwowanie prawa międzynarodowego

background image

sta wie I Pro to ko łu do dat ko we go zo sta ła utwo rzo na mię dzy na ro do wa ko -
mi sja śled cza, któ rej za da niem jest ba da nie wszel kich sy tu acji, w któ rych
za cho dzi po dej rze nie na ru sze nia mię dzy na ro do we go pra wa hu ma ni tar ne -
go. Zwra ca uwa gę jed nak fakt, że za kres sto so wa nia Pro to ko łu I jest węż -
szy niż kon wen cji ge new skich (stro na mi jest ok. 150 państw, a spo śród nich
je dy nie nie co po nad 50 uzna ło wła ści wość ko mi sji śled czej). W sto sun ku
do państw, któ re uzna ły jej wła ści wość, ko mi sja mo że po dej mo wać dzia -
ła nia au to ma tycz nie, bez ko niecz no ści uzy ski wa nia ich zgo dy. Po czwar -
te, w przy pad ku na ru szeń pra wa hu ma ni tar ne go moż li we jest sto so wa nie
re pre sa liów (środ ków od we to wych). Ko niecz ne jest przy tym wsze la ko za -
cho wa nie za sa dy sub sy diar no ści (re pre sa lia sa me w so bie sta no wią na ru -
sze nie pra wa mię dzy na ro do we go, po win ny być więc sto so wa ne wy jąt ko -
wo, ja

ko ul ti ma ra tio), a do te go za ka za ne jest sto so wa nie środ ków

od we to wych po le ga ją cych na na ru sze niu pra wa hu ma ni tar ne go. Po pią te,
zna czą cą ro lę w upo wszech nia niu wie dzy i prze strze ga niu pra wa hu ma ni -
tar ne go od gry wa Mię dzy na ro do wy Ko mi tet Czer wo ne go Krzy ża, któ ry –
m.in. w cza sie kon flik tu ju go sło wiań skie go w 1992 r. – zła mał przy ję tą
uprzed nio za sa dę po uf no ści i wska zał na wie le na ru szeń pra wa przez stro -
ny wal czą ce. Po szó ste, na ru sze nia pra wa hu ma ni tar ne go po win ny być
uzna wa ne za zbrod nie wo jen ne w ro zu mie niu za sad no rym ber skich i Sta -
tu tu Mię dzy na ro do we go Try bu na łu Kar ne go, i tym sa mym pod le gać ju rys -
dyk cji uni wer sal nej; te za ta nie jest wszak że oczy wi sta w świe tle wy ro ku
MTS z 2002 r. w spra wie na ka zu aresz to wa nia (Kon go v. Bel gia). Co do
za sa dy na le ża ło by jed nak przy jąć, że wszyst kie pań stwa ma ją obo wią zek
ści ga nia i osą dze nia spraw ców; oso by win ne na ru szeń ma ją jed nak pra wo
do spra wie dli we go i bez stron ne go pro ce su. Od po wie dzial ność kar na do ty -
czy za rów no bez po śred nich spraw ców, jak i do wód ców i przy wód ców
państw. Wy pa da wspo mnieć jesz cze o za daw nio nym spo rze do ty czą cym
zwią za nia sił po ko jo wych ONZ oraz or ga ni za cji re gio nal nych (w tym NA -
TO) pra wem hu ma ni tar nym. Wpraw dzie ONZ nie jest stro ną kon wen cji pra -
wa hu ma ni tar ne go, ale pra wo wią że or ga ni za cję ja ko zwy cza jo we. Po nad -
to kon

flikt zbroj

ny z udzia

łem ONZ za

wsze bę

dzie miał cha

rak

ter

mię dzy na ro do wy i tym bar dziej bę dzie rzą dzo ny pra wem hu ma ni tar nym.

Wy da rze nia II woj ny świa to wej stwo rzy ły w spo łecz no ści mię dzy na -

ro do wej prze ko na nie, że obo wią zu ją ce wów czas pra wo mię dzy na ro do we
nie by ło w sta nie chro nić we wła ści wy spo sób za byt ków i in nych dóbr kul -
tu ry przed znisz cze niem i gra bie żą. No we ra my dla ich ochro ny mia ła stwo -
rzyć Kon wen cja ha ska z 1954 r. o ochro nie dóbr kul tu ry w cza sie kon flik -
tu zbroj ne go. Ma ona za sto so wa nie we wszel kie go ro dza ju kon flik tach

174

W. Czapliński – Prawo międzynarodowe

background image

zbroj nych (nie tyl ko w przy pad ku woj ny), w przy pad ku oku pa cji wo jen -
nej oraz w cza sie kon flik tów zbroj nych nie ma ją cych cha rak te ru mię dzy -
naro do we go; sa mo po ję cie kon flik tu nie zo sta ło jed nak zde fi nio wa ne.
Konwen cja na ka zu je stro nom pod ję cie ko niecz nych dzia łań w ce lu za bez -
pie cze nia dóbr kul tu ry przed skut ka mi kon flik tu, a w cza sie dzia łań zbroj -
nych – obo wią zek po sza no wa nia tych dóbr, w szcze gól no ści po wstrzy ma -
nia się od ata ków, sta cjo no wa nia wojsk oraz wy ko rzy sty wa nia ich w ce lach
woj sko wych.

Wszyst kie za byt ki, po mni ki hi sto rycz ne i do bra kul tu ry zo sta ły po dzie -

lo ne na dwie ka te go rie: chro nio ne w spo sób nor mal ny oraz pod le ga ją ce
szcze gól nej ochro nie; ta ostat nia obej mu je spe cjal ne bu dyn ki i in ne po -
miesz cze nia słu żą ce prze cho wy wa niu zbio rów na wy pa dek kon flik tu. Kon -
wen cja okre śla, w ja ki spo sób do bra kul tu ry po win ny zo stać ozna ko wa ne.
Na ka zu je tak że wpro wa dze nie od po wied nich prze pi sów kar nych w usta -
wo daw stwie we wnętrz nym w ce lu za pew nie nia jej prze strze ga nia. Do kon -
wen cji do łą czo no pro to kół za ka zu ją cy gra bie ży dóbr kul tu ry i prze wi du ją -
cy ewen tu al ny obo wią zek zwro tu łu pów wo jen nych. Dru gi pro to kół
z 1991 r. uści ślał i roz wi jał za sa dy ochro ny. Kon wen cja z 1954 r. nie ma
zbyt wie lu ra ty fi ka cji, a jej sta tus ja ko pra wa zwy cza jo we go jest spor ny.
In te re su ją ce, że by ła ona prze strze ga na w cza sie kon flik tów w Za to ce Per -
skiej, na to miast na gmin nie ła ma no ją w cza sie kon flik tu ju go sło wiań skiego.

Egzekwowanie prawa międzynarodowego


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Podstawowe zagadnienia prawa pracy
podstawowe zagadnienia, umowy międzynarodowe
Zagadnienia z prawa międzynarodowego publicznego
podstawowe zagadnienia, akty prawa miejscowego
Zagadnienia stosunków międzynarodowych po 1945 roku, ۩۩۩ Edukacja ۩۩۩, Polityka i prawo, Podstawy st
podstawowe zagadnienia integracji europejskiej, Pomoce naukowe, studia, problematyka miedzynarodowa
LOWIECTWO - opracowane zagadnienia, Zagadnienia do zaliczenie przedmiotu „Podstawy łowiectwa&r
podstawowe zagadnienia, zakres obowiązywania prawa
Zagadnienia wstępne i Źródła prawa międzynarodowego
Podstawy prawa międzynarodowego, J Skrzydło
podstawy prawa miedzynarodowego publicznego
Podstawy prawa międzynarodowego, TEST1
podstawowe zagadnienia, źródła prawa
Zagadnienia na egzamin z prawa międzynarodowego publicznego, studia
Podstawy teoretyczne prawa - zagadnienia (22 strony), studia prawnicze, 2 rok
podstawowe zagadnienia zakres obowiązywania prawa
podstawowe zagadnienia, akty prawa miejscowego 1
14521-podstawowe zagadnienia z zakresu prawa rzymskiego, st. Administracja notatki

więcej podobnych podstron