Nina Grella
Siergiej Litwinow
Widzę bez okularów
(naturalne metody poprawy wzroku)
Okulary pozorna wygoda. Po złamaniu ręki czy nogi, gdy lekarz
zdejmie gips, robimy wszystko, by uszkodzonemu narządowi
przywrócić dawną sprawność. Chodzimy na zabiegi rehabilitacyjne,
ćwiczymy, masujemy zwiotczałe mięśnie i nawet do głowy nam nie
przyjdzie, by osłabioną kończynę wspierać protezą. Natomiast gdy
zaczyna szwankować wzrok, bez słowa sprzeciwu godzimy się na
przepisane przez okulistę okulary -wsparcie w wielu sytuacjach
bardzo kłopotliwe. Nie próbujemy przywracać oczom dawnej
sprawności, choć odzyskanie dobrego widzenia jest w większości
przypadków możliwe i łatwe. Mówi się, że oczy są zwierciadłem
duszy. Są także zwierciadłem ciała. Mamy tu do czynienia z
klasycznym sprzężeniem zwrotnym - im lepsza jest kondycja
organizmu, tym lepiej widzimy, natomiast wszelkie osłabienie
organizmu powoduje pogarszanie się wzroku. Owo sprzężenie działa
także w odwrotną stronę. Kiedy naturalnymi metodami zaczynamy
poprawiać wzrok, wzmacniamy także organizm i opóźniamy procesy
starzenia się. Przekonanie o nierozerwalności tych procesów
spowodowało, że zawarliśmy w naszej książce wiele wskazówek
dotyczących trybu życia, sposobu relaksowania się, wypoczywania,
odżywiania itp. Jesteśmy zwolennikami medycyny holistycznej,
traktującej ciało i psychikę człowieka jako nierozerwalną
całość.Trening wzroku - oparty m.in. o zmodyfikowaną metodę
amerykańskiego okulisty dr Williama Batesa - adresujemy zatem nie
tylko do ludzi, którzy chcieliby pozbyć się okularów, ale także do
tych, którzy ich nie używają a pragną zachować dobry wzrok do
późnej starości. Dzięki tej metodzie poprawiło lub wręcz odzyskało
wzrok tysiące ludzi na całym świecie, m.in. słynny angielski pisarz i
filozof Aldous Huxley, autor "Kontrapunktu". W opartej o własne
doświadczenia książce "Sztuka widzenia" pisze: "W wieku szesnastu
lat przeszedłem gwałtowny atak keratitis punktata, w wyniku
którego (po osiemnastu miesiącach zupełnej ślepoty, kiedy to byłem
całkowicie uzależniony od Braille'a podczas czytania i od
przewodnika w czasie spacerów), jedno moje oko z trudem
postrzegało światło, drugie zaś pozwalało mi dostrzec na tablicy
Snellena, z odległości trzech metrów, literę wielkości sześciu
centymetrów." Świadomy grożącej mu całkowitej utraty wzroku,
wyczerpany fizycznie i psychicznie dotkliwymi bólami, poddał się
terapii, opartej o metodę Batesa. Jej efekty przeszły wszelkie
oczekiwania: "W przeciągu kilku miesięcy czytałem już bez okularów
i co ważniejsze bez jakiegokolwiek napięcia i zmęczenia. (...) Wzrok
mój, daleki jeszcze od normalnego, już był niemal podwójnie lepszy,
niż w czasie, kiedy używałem okularów i przed podjęciem nauki
"sztuki widzenia". Mgła natomiast zrzedła na tyle, by pozwolić
drugiemu oku, które przez lata nie było w stanie rozróżnić więcej,
niż światło i ciemność, rozpoznanie z odległości trzydziestu
centymetrów litery wielkości trzech centymetrów na tablicy
Snellena." Ćwiczenia fizyczne i psychiczne uruchomiły, jak stwierdza
Huxley, vis medicatrix naturae czyli samoleczące możliwości
organizmu. Od tamtych czasów wiedza o samouzdrawianiu rozwinęła
się i udoskonaliła, a metodę Batesa twórczo zmodyfikowano. To
dzięki niej papież Jan Paweł II czyta swoje homilie bez okularów...
Jak pracują oczy. Najbardziej obrazowo przedstawili to Wunna
Lippert-Burmester i Herbert Lippert, autorzy poradnika "Operacje
-metody, opinie, porady", wydanego w r. 1995 przez katowicką
"Książnicę": "Oko jest często przyrównywane do aparatu
fotograficznego. Oba mają pięć takich samych elementów budowy:
D obudowa aparatu fotograficznego j est naj częściej z metalu. W
przypadku oka zewnętrzną warstwę gałki ocznej tworzy
nierozciągliwa tkanka włóknista, tzw. twardówka; U częścią
światłoczułą jest w aparacie fotograficznym film, natomiast w oku
stanowi ją siatkówka. Pokrywa ona od wewnątrz ścianę gałki ocznej;
D zestaw soczewek rzuca obraz na część światłoczułą. W oku
funkcję wejściową aparatu fotograficznego spełnia rogówka.
Zmienna (elastyczna, przyp. nasz) soczewka oka umożliwia powstanie
ostrego obrazu z różnych odległości; Q ilość światła wpadającego
do aparatu jest siatkówka naczyniówka fovea miejsce
najostrzejszego widzenia regulowana przez przysłonę. W oku
średnica źrenicy może być przez tęczówkę powiększana albo
zmniejszana, zależnie od warunków świetlnych. D migawka aparatu
fotograficznego otwiera światłu. drogę do jego wnętrza. W oku tę
funkcję spełniają powieki." Mimo tych wspólnych cech oko różni się
bardzo istotnie od aparatu fotograficznego. Jest przede wszystkim
żywym narządem, złożonym nie z dowolnie wymiennych części, lecz
stanowiącym funkcjonalną całość. Wszystkie procesy życiowe
wymagają energii. Dlatego oko jest zaopatrzone w bogatą sieć
naczyniową, która w średniej warstwie gałki ocznej -naczyniówce,
jest szczególnie gęsta. Ponieważ czerwona krew jest nieprzeziema,
wodojasny system soczewkowy, złożony z rogówki i soczewki ocznej,
musi być zaopatrywany w energię w inny sposób. Tą "przeźroczy stą
krwią" jest płyn wodnisty. On też zapewnia równomierne ciśnienie
wewnątrz gałki, tak że oko zachowuje zawsze swój kulisty kształt.
Płyn wodnisty wypełnia przednią i tylną komorę oka, które są
połączone źrenicą. Pozostałą część oka zajmuje przeźroczyste ciało
szkliste. Ono, rzecz jasna, nie składa się ze szkła, lecz z
substancji/ galaretowatej, podobnej do napęczniałej żelatyny. Oko
mieści się bezpiecznie w oczodole, podobnym do piramidy. Ściany
piramidy są utworzone przez kości. Jedynie podstawa - otwór
skierowany do przodu -jest wolna od kości. Szczyt piramidy jest
zwrócony do tyłu, w kierunku mózgu, z którym oko jest połączone
nerwem wzrokowym i innymi nerwami." Odpowiedź na pytanie:
dlaczego nie wszyscy ludzie widzą ostro? - precyzyjnie, a zarazem
przystępnie podaje "Podręczna encyklopedia zdrowia", także wydana
przez katowicką "Książnicę": "Oko tworzy ostre obrazy, gdy istnieje
właściwy stosunek pomiędzy siłą łamiącą soczewki i długością osi
gałki ocznej . Siła łamiąca jest zdolnością systemu optycznego do
skupiania wpadających promieni. Mierzona jest w dioptriach. Jedna
dioptria odpowiada sile łamiącej soczewki, która promienie świetlne
ogniskuje w odległości jednego metra od niej. Oko ma zdolność
przystosowania swojej siły łamiącej do odległości (akomodacja). Gdy
oglądany przedmiot się przybliża, źrenica się zwęża, a soczewka
staje się wypukła. Przy słabszym oświetleniu i zwiększaniu się
odległości źrenica poszerza się, a soczewka wiotczeje. Gdy brak
zgodności długości osi (czyli odstępu od środka rogówki do środka
siatkówki) i siły łamiącej soczewki Zez. Trening sprowadza się do
likwidacji nadwrażliwości na bodźce świetlne, ustabilizowania funkcji
motorycznych i psychicznych oraz do synchronizowania pracy obu
półkul mózgowych. Zaćma (katarakta). Trening prowadzi przede
wszystkim do poprawy krążenia krwi, detoksykacji organizmu oraz
zmiany nastawienia do życia z pesymistycznego na pozytywne.
Ważne jest także właściwe odżywianie się. Jaskra. W tym
przypadku trening wzroku winien być ukierunkowany przede
wszystkim na odprężenie, uporządkowanie życia emocjonalnego,
zmianę diety (mniej płynów), rezygnację z używek (papierosy!). Ruch
i praca fizyczna ze wszech miar wskazane, ale z pewnymi
ograniczeniami, by nie doprowadzić do zbytniego przeciążenia
organizmu. Jak ćwiczyć. Zanim zaproponujemy ćwiczenia
poprawiające widzenie we wszystkich wymienionych wyżej wadach
wzroku oraz ćwiczenia zapobiegające pojawieniu się tych wad, kilka
zasad ogólnych: U W przypadku pojawienia się jakichkolwiek
przedłużających się dolegliwości oczu lub zaburzeń wzroku,
konieczna jest konsultacja u lekarza okulisty. Może to bowiem
sygnalizować istnienie jakiegoś utajonego procesu chorobowego.
Dopiero gdy lekarz stwierdzi, że nie ma przeciwskazań do podjęcia
treningu wzroku, można rozpocząć ćwiczenia. U Do ćwiczenia
przystępuj zrelaksowany. Pamiętaj - relaks to płaszcz chroniący
twoje ciało i psychikę przed negatywnymi skutkami niemiłych doznań
oraz zbytniego przemęczenia. Nie szczędź go sobie i w domu i w
czasie pracy. D W trakcie ćwiczeń zwracaj szczególną uwagę na
prawidłowy oddech oraz na odprężenie mięśni szyi i karku. U
Ćwicząc, oszczędzaj sobie negatywnych doznań. Gdy pojawia się
zmęczenie, przerwij ćwiczenie i zrelaksuj się. D Wykonuj ćwiczenia
dla zmiany przyzwyczajeń, a nie dla osiągnięcia efektu, mniej lub
bardziej trwałego. D Wybierz w swoim najbliższym otoczeniu kilka
punktów na granicy ostrego widzenia, na których będziesz mógł
sprawdzać ostrość wzroku oraz przekonywać się czy istotnie, po
wykonaniu ćwiczeń, widzisz wyraźniej i jak długo taki stan
utrzymuje się. U Koncentruj się na pracy całego organizmu, na
osiąganiu lepszego samopoczucia, poprawie ogólnego nastawienia do
życia, a nie wyłącznie na postępach w prawidłowym widzeniu.
Pamiętaj optymiści żyj ą dłużej, są zdrowsi i szczęśliwsi. U Chwal
sam siebie, rób sobie małe prezenty, przyjaźnie się głaskaj i
poklepuj, bo tymi sposobami najszybciej utrwalisz w pamięci ciała i
w umyśle pozytywne doznania i osiągnięcia. D Powtarzaj wielokrotnie
w ciągu dnia, a koniecznie przed zaśnięciem i tuż po przebudzeniu,
afirmację: Każdego dnia moje oczy widzą coraz lepiej. Umiem
dostrzegać nawet najmniejsze sukcesy i cieszyć się nimi Zacznij od
relaksu. Każdy z nas miał okazję przekonać się, że zmęczenie, silny
stres, wzburzenie lub wzruszenie powoduj ą zakłócenia w normalnym
widzeniu. Przed oczami pojawiają się plamy (czerwone lub czarne),
obraz faluje lub zachodzi mgłą. To efekt oddziaływania psychiki na
cały układ krążenia, a tym samym na mięśnie gałki ocznej. Stają
się one napięte i gorzej ukrwione, podobnie jak mięśnie karku, szyi i
twarzy. Znamy też proces odwrotny. Rano, wypoczęci i zrelaksowani
po dobrym śnie, widzimy lepiej i ostrzej. Tak dzieje się też w ciągu
dnia, gdy jesteśmy rozluźnieni i w dobrym nastroju. Cały organizm
działa wówczas sprawniej także gałka oczna. Dlatego właśnie w
metodzie Batesa tak ważne są techniki relaksacji. Umiejętność
zrelaksowanego widzenia (posiadają ją niemowlęta), jest bowiem
ściśle związana z umiejętnością relaksowania ciała i umysłu. Jeśli
nie masz własnych, ulubionych ćwiczeń relaksacyjnych lub
medytacyjnych, wybierz któreś z proponowanych przez nas.
Uprawiaj regularnie te, które najbardziej ci odpowiadają i które
lubisz. To ważne, aby ćwiczeń nie traktować jako przymusu, ale
uczynić z nich miłe przyzwyczajenie. Metoda 4- 6- 8. Usiądź
wygodnie na krześle z prostym oparciem, może to być fotel, ale nie
za miękki. Ułóż stopy płasko na podłodze, (specjaliści od relaksu
nazywają to ugruntowaniem ciała). Dłonie oprzyj swobodnie na
kolanach wnętrzem do góry, jakbyś poprzez palce miał przyjmować
uzdrawiające prądy z Kosmosu. Możesz delikatnie złączyć czubki
kciuka i palca wskazującego, pozostałe palce pozostawiając
rozluźnione. To uniwersalny gest (mudra) wiedzy, zapobiegający
m.in. wszelkim napięciom wewnętrznym. ź0 Zamknij oczy, nie
zaciskając powiek, wciągaj powietrze przez nos, głęboko tak, by
zaokrąglił się brzuch i wypełniła się klatka piersiowa. Licz w
myślach wolno do czterech. Wstrzymaj oddech i zatrzymaj
powietrze w płucach, licząc do sześciu. Licząc wolno do ośmiu powoli
wydychaj powietrze ustami. Najpierw opróżnij z niego brzuch,
potem klatkę piersiową. Dolna szczęka może luźno zwisać w dół.
Chodzi bowiem o to, by żadne mięśnie nie były napięte. Powtórz
ćwiczenie pięć razy. Serię oddechów zakończ opuszczając głowę i
całkowicie rozluźniając mięśnie twarzy. Teraz oddychaj swobodnie,
poddając się sugestiom ciała. Ćwiczenie to wykonuj w ciągu dnia,
gdy czujesz zmęczenie, napięcie mięśni, gdy długo pracujesz w
jednej pozycji (np. przy komputerze), a także wówczas, gdy po
prostu poczujesz potrzebę relaksu, a nie możesz odprężyć się na
leżąco czyli przeprowadzić ćwiczenia określanego jako: Relaksacja
ogólna. Połóż się na plecach na niezbyt miękkim i nie zapadającym
się materacu lub tapczanie. Pod głowę podłóż niewielką poduszkę.
Zamknij oczy i zacznij swobodnie oddychać. Wyobraź sobie, że całe
Twoje ciało staje się ciężkie, coraz cięższe, jakby coraz bardziej
zagłębiało się w materac. Poczuj kontakt ciała i materaca na
każdym centymetrze skóry przylegającej do podłoża. Wyobraź
sobie jak coraz cięższa i coraz bardziej miękka staje się Twoja
lewa noga, jakby była zrobiona z miękkiego ołowiu. Dlatego nie
możesz jej podnieść. Kolejno przenieś to wyobrażenie o miękkim
ciężarze na nogę prawą, potem na ręce, najpierw na lewą, potem na
prawą. "Wewnętrznym wzrokiem" zauważ, jak wspaniale rozluźniają
się mięśnie Twoich kończyn, barków, szyi i karku. Wewnętrzny
wzrok dostrzega też rozluźnienie twarzy, zwykle spiętej i bardzo
ruchliwej. Pozwalasz ciężko opadać ołowianym policzkom, masz nie
zaciśnięte, jedynie lekko stykające się ze sobą wargi. Teraz
przenieś uwagę na okolice oczu, potem na brwi, pamiętając, by nie
były ściągnięte. Także Twoje powieki stają się ciężkie, coraz
cięższe i pod tym ciężarem opadaj ą w dół. Zacznij obserwować co
robi Twój oddech. Zapomnij, że to Ty oddychasz, oddech sam
wędruje tam i z powrotem. Zacznij wolno i spokojnie liczyć oddechy
l - wdech, 2 - wydech, 3 - wdech, 4 - wydech i tak dalej. Liczba
nieparzysta - wdech, parzysta - wydech. Powoli zaczynaj
przedłużać wydechy, by były długie i mocne. Nie martw się o
wdech, przy tym systemie oddychania powietrze zdaje się samo
docierać do płuc, a po pewnym czasie zaczyna przenikać coraz
głębiej. Zdaje się omijać płuca i docierać do brzucha, a nawet do
nóg. Przy wydłużonym wydechu nie musimy poruszać klatką piersiową
pracuje przede wszystkim przepona. Po odliczeniu kilku dziesiątków,
kiedy oddech zaczyna niejako żyć własnym życiem, możesz
zaniechać liczenia. Spokojnie, bez napinania mięśni otwórz oczy i
zakończ relaksowanie się. Staraj się utrzymać ów stan pełnego
rozluźnienia mięśni jak najdłużej. Zapamiętaj go. Kilka takich sesji
przekona cię, co to jest odprężenie i rozluźnienie, jak wspaniale
oddala codzienne kłopoty. Medytacja swobodnego oddechu. (według
Deepaka Chopry) Usiądź wygodnie z rękami z boku ciała lub na
kolanach. Zamknij oczy i zacznij oddychać lekko i swobodnie. Pozwól
uwadze podążać za oddechem. Poczuj jak powietrze wchodzi przez
nos i spływa w dół do płuc. Nie oddychaj zbyt głęboko i nie
wstrzymuj oddechu, oddychaj normalnie. Podczas wydechu zauważ,
jak powietrze łagodnie wypływa z płuc poprzez nos. Nic nie rób na
siłę. Oddech płynie łagodnie i swobodnie, a twoja uwaga idzie za
nim miękko, jak liście poruszające się na wietrze. Gdy oddech
rozluźni się, uczyń go jeszcze lżejszym. Nie wymuszaj tego, lecz
gdy poczujesz, że oddech chce być płytszy i lżejszy - pozwól mu na
to. Jeśli zacznie ci brakować tchu, nie martw się. Oznacza to, że
potrzebujesz trochę więcej powietrza i że zaczynaj ą uwalniać się
głębokie stresy lub że zmuszasz oddech, by był lżejszy, niż on sam
tego chce. Powróć do rytmu oddechu, z którym twoje ciało czuje
się wygodnie. Oddychaj tak przez dwie, trzy, cztery, pięć minut,
ale nie licz czasu, pozwól by czasem kierowała potrzeba ciała i
umysłu. Koncentrując całą uwagę na oddechu, wpadasz coraz głębiej
w relaks, a gdy tak się dzieje, umysł w naturalny sposób wycisza
się. Czy czujesz to? Jeśli tak, prawdopodobnie doświadczyłeś kilku
mgnień kompletnego wyciszenia, których nawet nie zauważyłeś.
Gdybyś szukał ciszy - nie zjawiłaby się, ale podążając za
oddechem, przeżywasz momenty osłabienia gonitwy myśli i utraty
poczucia czasu, co jest dobrym znakiem. Wraz z regularnym
praktykowaniem medytacji, doświadczysz napływu energii i
witalności, które uwalniane są z głębszych warstw układu
nerwowego. To bardzo głęboka przemiana. Przyniesie ci prawdziwą
eksplozję energii. Oddech praniczny (pełny). W zależności od
okoliczności, przyjmij dowolną, wygodną pozycję - siedzącą, leżącą
lub stojącą. Rozluźnij całe ciało. Ułóż delikatnie dłonie na
rozluźnionym, pozbawionym wszelkich napięć brzuchu, tuż pod łukami
żebrowymi. Opróżnij brzuch i płuca z zalegającego tam powietrza i
zrób parę zwykłych oddechów, by poczuć elastyczność brzucha.
Teraz zacznij wciągać powietrze nosem, kierując je do brzucha.
Poczuj jak dłonie unoszą się, a cały brzuch wypełnia powietrze. Gdy
poczujesz, że brzuch całkowicie wypełnił się, skieruj powietrze do
klatki piersiowej i zacznij je mocno, ze świstem, wydychać przez
nos. Poczuj jak dłonie przybliżaj ą się do miednicy w miarę
kurczenia się brzucha. Teraz weź następny głęboki wdech, mrugaj
przy tym powiekami i wyobrażaj sobie, że także oczy biorą udział
we wciąganiu powietrza oraz uzdrawiającej życiowej energii -prany,
w głąb twojego ciała. Niech także przy wydechu, opuszczające
brzuch i klatkę piersiową powietrze, wydostaje się na zewnątrz
przez nos i jakby przez oczy. Pooddychaj tak rytmicznie przez
dwie, trzy minuty (nie dłużej!), a odczujesz błogi spokój i rosnącą
siłę w oczach. Napłynie też do nich więcej oczyszczającej gałki
oczne wilgoci. Choa Kok Sui, autor najpopularniejszej książki o
uzdrawianiu pranicznym, proponuje trzy rytmy takiego oddechu: U
Głębokie oddychanie z krótkim (na czas potrzebny do wypowiedzenia
w myślach liczby l) zatrzymaniem oddechu. U Metodę 7-1-7-1
(wolny wdech z liczeniem do 7, zatrzymanie powietrza w płucach na
l, wydech z liczeniem do 7 i znów wstrzymanie oddechu na l). D
Metodę 6-3-6-3 (wdech z liczeniem do 6, wstrzymanie oddechu do
3, wydech do 7, wstrzymanie oddechu do 3). Doświadcz, które
tempo najbardziej ci odpowiada. Oddech praniczny powoduje tak
duże zasilenie ciała bioenergią, że rozmiary aury zwiększają się o
100 proc., a nawet więcej. Służy ciału i znakomicie likwiduje
wszelkie napięcia psychiczne i stresy. Przy jego pomocy można
relaksować się w dowolnej porze dnia, w stanach zdenerwowania i
przemęczenia. Wykonujmy go koniecznie rano, po przebudzeniu i po
południu, po powrocie z pracy (najlepiej leżąc na twardym podłożu,
np. na dywanie ze zrolowanym kocykiem lub specjalnie niezbyt
miękką poduszką pod karkiem). Powtórzony wieczorem, zwłaszcza po
porcji długich wymachów, ułatwi ci zasypianie. Ćwiczenie
wzmacniające serce i układ nerwowy. Osobom nadpobudliwym,
znerwicowanym, zestresowanym, a zwłaszcza osobom odczuwającym
bóle w okolicy serca, proponujemy regularne wykonywanie ćwiczenia,
rodem z jogi, które gorąco polecał ojciec Andrzej Czesław
Klimuszko, znany polski zielarz i naturoterapeuta. Wstań z łóżka
natychmiast po przebudzeniu, bez ociągania się. Otwórz okno i
dobrze przewietrz pokój. Zdejmij piżamę, włóż spodenki
gimnastyczne, ewentualnie lekką koszulkę. Stań na dywanie, jeśli
tylko jest to możliwe - przy otwartym lub przynajmniej przy lekko
uchylonym oknie. Skup się i w duchu powiedz sobie: Chcę tym
ćwiczeniem wyleczyć się z nerwicy, dolegliwości sercowych, chcę
poprawić swój wzrok. Od dziś zaczynam się leczyć. Stań w pozycji
"na baczność", ale bez napinania mięśni. Ręce opuść w dół, nogi ułóż
jedna obok drugiej tak, by stopy i kolana były złączone. Zwiń
pięści, ale ich nie zaciskaj. Energicznym, swobodnym, kolistym
ruchem przenieś pięści nad głowę, następnie zbliż je powoli do
siebie, ułóż prawą pięść na lewej na wierzchołku głowy. Teraz
zacznij wciągać nosem powietrze aż do granic możliwości. Zatrzymaj
je w płucach, licząc w myślach od l do 16. Po odliczeniu, przez usta
złożone jak do gwizdania, zacznij powoli wypuszczać powietrze z
płuc aż do ich całkowitego opróżnienia. Jednocześnie powoli
rozkurczaj dłonie, robiąc przy tym głęboki skłon w przód z rękami
wysuniętymi przed siebie. Wyprostuj się, odpocznij przez kilka
sekund, swobodnie oddychając, a następnie powtórz całe ćwiczenie
po raz drugi, a potem trzeci. Wróć do łóżka, przykryj się, jeśli
jest ci chłodno i przez 5 minut leż w absolutnym spokoju, z
rozluźnionymi mięśniami, starając się o niczym nie myśleć. Dopiero
potem możesz przystąpić do zwykłych porannych czynności -
gimnastyki, toalety itp. Jeśli masz czas, wykonaj w łóżku
relaksację ogólną, ale nie jest to konieczne. Nie stresuj się też,
jeśli na początku nie potrafisz utrzymać powietrza w płucach aż do
16. Nauczysz się tego w miarę uprawiania ćwiczenia. Powiększysz
bowiem pojemność oddechową płuc i usprawnisz pracę mięśni,
odpowiedzialnych za oddech. Ćwiczenie to dotlenia serce, wyraźnie
wzmacnia system nerwowy, likwidując wiele schorzeń
psychosomatycznych czyli mających swoje korzenie w psychice. Ks.
Klimuszko twierdził, że już po dziesięciu dniach wykonywania tego
ćwiczenia nabiera się chęci do pracy i życia. Wywiera ono także
dobroczynny wpływ na ostrość widzenia. Mandala wzroku. W
starożytnych Indiach już 2000 lat p. n. e. znano i doceniano
wzajemne powiązania umysłu i wzroku, czego dowodem są mandale.
Wpatrywanie się w centralny punkt zaprezentowanej przez nas
mandali, przez 3-7 minut, relaksuje zarówno umysł, jak i oczy.
Identyczny układ jasnych i ciemnych plam pojawia się przed oczami
podczas prawidłowo wykonywanego nasłoneczniania oczu czyli
solaryzacji, którą opisujemy w następnym rozdziale. Ćwiczenia
praktyczne oczy. Tę część poradnika przeczytaj szczególnie
starannie i bez pośpiechu. Zanim przystąpisz do wykonywania
ćwiczeń zgodnie z ich opisem, spróbuj swobodnie je przetrenować,
powtórzyć te fragmenty, które wydają ci się najtrudniejsze, by je
utrwalić i dobrze zapamiętać. Proponowany przez nas zestaw jest
różnorodny i bogaty. Wykonywanie jego w całości nie byłoby ani
łatwe ani potrzebne. Trening wzroku powinien relaksować, a nie
stresować. Radzimy więc wybrać jedno ćwiczenie wiodące na dany
dzień. Poprzedniego dnia wieczorem warto dokładnie przeczytać opis
tego ćwiczenia, przed zaśnięciem zwizualizować je sobie czyli
wykonać w myślach, by następnego dnia rano przystąpić do treningu
bez jakichkolwiek zahamowań. I jeszcze jedno. Wprawdzie nigdy nie
zetknęliśmy się z przypadkiem, by relaks oczu komuś zaszkodził, ale
raz jeszcze zachęcamy do skonsultowania się z lekarzem-okulistą
przed przystąpieniem do treningu. Popularyzatorzy metody Batesa
maj ą różne opinie na temat wykonywania ćwiczeń przez ludzi stale
noszących szkła lub soczewki korekcyjne. Jedni nakazuj ą
bezwzględnie ich zdejmowanie, inni dopuszczaj ą wykonywanie części
ćwiczeń w okularach. My pozostawiamy wybór ćwiczącym, aczkolwiek
uważamy, że skoro trening ma doprowadzić do widzenia bez
okularów, warto rozpocząć rozstawanie się z nimi od razu,
przynajmniej na czas wykonywania ćwiczeń. Zasłanianie (palming).
Natura zaprogramowała oczy do pracy w różnych porach dnia, przy
różnym natężeniu światła i różnym kącie padania promieni
słonecznych. Kąt ten bowiem zmienia się wraz z obrotem Ziemi
wokół swojej osi. Współczesny człowiek, zmuszając oczy do
wielogodzinnej pracy w sztucznym oświetleniu (niezmieniające się
natężenie, niezmieniający się kąt padania promieni świetlnych),
skłania je tym samym do pracy wbrew naturze, co oczywiście odbija
się ujemnie na funkcjonowaniu narządu wzroku. Dr William Bates był
realistą, wiedział dobrze, że postępu nie można zahamować, można
natomiast ułożyć zestaw ćwiczeń, które przynaj mniej częściowo
zastąpią naturalną zmianę natężenia światła. Dawno już
stwierdzono, że zasłanianie oczu odpowiednio ułożonymi dłońmi,
działa na narząd wzroku niezwykle kojąco. Problem w tym, by
zasłonić oczy tak, aby nie docierał do nich najmniejszy nawet
promień światła. Dlatego dopóki nie upowszechnią się okulary
całkowicie eliminujące światło, najważniejsze dla prawidłowego
wykonania tego ćwiczenia jest odpowiednie ułożenie dłoni, którymi
przysłania się oczy. Usiądź przy stole lub przy biurku, oprzyj
wygodnie łokcie na blacie. Plecy, kark i głowa tworzą linię prostą.
Jeśli po nałożeniu dłoni na oczy nie uda ci się utrzymać tej linii,
podłóż pod łokcie jedną lub kilka książek, ewentualnie Jasiek. D
Obie dłonie ułóż j jedna na drugą tak, by tworzyły kąt prosty.
Lekko wklęśnięte, tworzą teraz, wraz t przylegającymi do nich
kciukami, coś w rodzaju dwóch złączonych "koszyczków". D
"Koszyczki" nałóż na twarz w ten sposób, by do otwartych pod
dłońmi oczu nie docierało światło i by możliwe było mruganie
powiekami. Osiągniesz to, gdy stykające się nasady małych palców
oprzesz o nasadę nosa, a złączone palce ułożysz na środku czoła.
Dolne części dłoni oparte są na kościach policzkowych. Pole
widzenia, wskutek napięć w obrębie gałki ocznej oraz związanych z
tym napięć psychicznych, może być początkowo wypełnione szarymi
chmurami, pojawiać się też mogą świetliste prążki, kolorowe migania
itp. Wraz z osiągnięciem pełnego odprężenia oczu te niekorzystne
wrażenia zanikną. D Nie zmuszaj się "na siłę" do uzyskania pełnej
czerni. Rozluźnij się, zwracając szczególną uwagę na odprężenie
karku, barków, mięśni twarzy, a zwłaszcza okolic oczu i powiek,
które powinny swobodnie opadać. D Pozwól oczom błądzić w czarnej
pustce. Jeżeli widzisz kolorowe plamy, jasne kropki lub kreski, nie
przejmuj się, przenieś całą swoją uwagę na oddech, zwłaszcza na
wydech. Chodzi o to, by nie przetrzymywać resztek powietrza w
płucach. Licz spokojnie oddechy od jeden do dziesięciu i z
powrotem. D Ilekroć twoja uwaga skupi się na jakiejś myśli lub
wizji, powiedz sobie: oddalam tę myśl i pogrążam się w przyjemnej,
głębokiej czerni... D Po kilku próbach (często już nawet po
pierwszej), odczucie widzenia czerni nadejdzie samo i będzie
oznaczało umiejętność pełnego relaksu. D Przed otwarciem oczu
(sesja palmingu powinna trwać od 2 do 10 minut), postaraj się
zapamiętać ów stan całkowitego odprężenia oczu i wyciszenia
umysłu. Im dłużej, po otwarciu oczu, utrzymasz ten stan relaksu,
tym dłużej twój wzrok będzie wyostrzony. Otwierając oczy spójrz
na te przedmioty, które znajdowały się przed rozpoczęciem
ćwiczenia na granicy ostrego widzenia. Ujrzysz je teraz dużo lepiej,
niż poprzednio, kolory staną się żywsze, kontury wyraźniejsze. To
jest właśnie ten nowy sposób używania oczu, do którego masz stale
dążyć, bowiem tylko oko odprężone potrafi widzieć ostro i wyraźnie,
a najlepszymi przewodnikami oka na tej drodze są uśmiech i uczucie
pełnego rozluźnienia. Zasłanianie stosuj zawsze, gdy poczujesz, że
oczy są zmęczone, gdy zaczynasz gorzej widzieć, gdy pojawiają się
bóle oczu, pieczenie, łzawienie itp. Palming stanowi
najskuteczniejszy ze znanych sposobów odpoczynku dla zmęczonych
oczu. Dwie sesje zasłaniania oraz krótka słoneczna kąpiel oczu
(solaryzacja), pozwalaj ą przedłużyć dwukrotnie czas pracy przy
czytaniu, pisaniu, komputerze, pozwalają też na długie oglądanie
telewizji (do czego nie zachęcamy), bez zbytniego przemęczania
oczu i szkody dla nich. Nawet jedna minuta palmingu przynosi
odprężenie oczom, dlatego powinieneś w ciągu dnia przesłaniać je
zawsze wtedy, gdy stwierdzasz, że oczy są zmęczone lub widzenie
gorsze. Pamiętaj: Wyłącznie całkowita eliminacja światła daje
oczom możliwość wypoczynku. W trakcie palmingu korzystne jest
powtarzanie afirmacji: Z każdą chwilą moje oczy stają się bardziej
odprężone, mój wzrok poprawia się, widzę coraz lepiej i
wyraźniej... W czasie palmingu możesz: U skupić się na oddechu i
obserwować swoje myśli. W tym czasie oczy swobodnie błądzą czyli
podświadomie uwalniaj ą się od napięć; U odpoczywać, przenosząc
się w myślach do miejsc swoich marzeń, gdzie czujesz się swobodny
i szczęśliwy; wizualizować wzrok sokoła - wznosisz się nad światem i
widzisz najdrobniejsze szczegóły krajobrazu; U wracać myślami do
czasów, gdy miałeś bardzo dobry wzrok (metoda ta nosi nazwę
regresingu, co oznacza pamięć ciała); U jeśli w czasie palmingu
ogarnie cię senność, nie walcz z nią, drzemka to jeden z
najzdrowszych rodzajów wypoczynku. Palming jak każde z
proponowanych w tej książeczce ćwiczeń wykonuj wyłącznie do
momentu, w którym zaczyna pojawiać się zmęczenie lub psychiczny
dyskomfort. Możesz ćwiczyć znacznie krócej, niż sugerują nasze
wskazówki czasowe i ilościowe. Pamiętaj - trening oczu to
maksymalne odprężenie i odpoczynek. Czarna mrówka. Jeśli ktoś ma
kłopoty z wywołaniem obrazu czerni przed zamkniętymi powiekami,
powinien posłużyć się czarną bajką. Fabułę może ułożyć sam, lub
skorzystać z naszej propozycji: Wyobraź sobie czarną mrówkę,
która przyjechała do domu czarnym samochodem, otworzyła
mieszkanie czarnym kluczem, weszła do czarnego przedpokoju,
zdjęła czarny płaszczyk, a potem w jeszcze czarni ej szym pokoju
rozebrała się z czarnego kostiumu, czarnych butów, czarnych
pończoch i czarnej bielizny. Weszła do czarnej łazienki, wykąpała
się w czarnej wodzie, wytarła się czarnym ręcznikiem i włożyła
czarną piżamę. Następnie weszła powoli do czarnej sypialni,
położyła się do miękkiego czarnego łóżka, zasłanego czarną
pościelą, wyłączyła czarne światło i ułożyła się do snu w
najgłębszej czerni jaka istnieje na świecie... Czarne bajki,
wspomagające relaks oczu są nagrane na kasetach i można je kupić
dla ułatwienia wykonywania palmingu i relaksowania się przy
dźwiękach przyjemnej muzyki. Kąpiel słoneczna (solaryzacja).
Ćwiczenie to ma na celu naświetlenie i rozgrzanie oczu,
zaktywizowanie światłoczułych komórek siatkówki, ożywienie i
odprężenie wszystkich tkanek oka, a ponadto likwidację lub
przynajmniej obniżenie granicy światłowstrętu. Usiądź wygodnie na
krześle lub na leżaku twarzą do słońca. Postaraj się rozluźnić i
odprężyć. Zamknij wolno oczy l kierując się odczuciem
zwiększającego się ciepła i coraz większej jasności, skieruj twarz w
stronę słońca, odchylając głowę do tyłu. Podczas całego ćwiczenia
nie otwieraj oczu. Pokiwaj głową w prawo i lewo, wykonując
niewielkie ruchy. Czyń to swobodnie i lekko, starając się utrzymać
efekt rozluźnienia mięśni, zwłaszcza mięśni twarzy, szyi i barków.
Powieki są bardzo ciężkie i same opadają, a gałki oczne
przypominają krople wody, swobodnie pływające w zagłębieniach
oczodołów. Przez cały czas solaryzacji nieustannie poruszaj głową,
kręcąc nią wolno tak, jakbyś czemuś zaprzeczał. Chodzi o to, by z
dobrodziejstwa słonecznej kąpieli mogła korzystać każda część
siatkówki. Kręć głową wolno i niezbyt intensywnie, żeby nie
stwarzać napięcia mięśni szyi i barków. Rób to tak długo, dopóki
odczuwasz przyjemność. Pierwsze objawy znużenia to sygnał, że
należy przerwać naświetlanie. Opuść głowę w dół. Powoli otwórz
oczy, pomrugaj powiekami i pozostań jeszcze na chwilę w spokojnej,
odprężonej pozycji. Potem powróć do palmingu czyli opisanego wyżej
zasłaniania oczu. Pamiętaj: Palming powinien trwać dwa razy dłużej,
niż solaryzacja! Dzięki bakteriobójczym właściwościom promieni
słonecznych ten rodzaj naświetlania działa leczniczo na stany
zapalne powiek i spojówek, likwiduje niekorzystne napięcia gałki
ocznej, nadwrażliwość na światło oraz lęk przed nim. Usuwa
niekorzystne odruchy (mrużenie oczu i marszczenie brwi) i pozwala
obywać się bez okularów słonecznych, które dr Bates uważał za
zbędne. Solaryzację powinny wykonywać jak najczęściej -po
konsultacji z lekarzem - osoby cierpiące na jaskrę i zaćmę,
ponieważ słoneczne promienie oddziaływują bardzo korzystnie na
tkankę gałki ocznej, opóźniając rozwój tych chorób. Polecana jest
także dla osób zezujących, ponieważ stabilizuje system nerwowy,
obniża poziom światłowstrętu, pobudza dwuoczne widzenie.
Optymalna porcja nasłoneczniania powiek wynosi około 5 minut. Rób
solaryzację przynajmniej 3 razy w ciągu dnia. W dni bez słońca
solaryzację można wykonywać korzystając z matowej żarówki 150
W, umieszczonej w odległości l metra. Można też wykonywać
solaryzację mentalnie czyli wizualizować opływające nas promienie
słońca. Po dwóch tygodniach tych ćwiczeń można patrzeć
-oczywiście zachowując ostrożność - bez zasłaniania oczu i bez
słonecznych okularów na wschody i zachody słońca, co należy robić
zawsze, gdy trafia się taka okazja. Pamiętaj: Q Gdy wychodzisz z
ciemnego pomieszczenia na słońce, zamiast mrużyć oczy, wykonaj
solaryzację. D Wykonuj j ą zawsze po długim czytaniu, pracy przy
komputerze, a także po psychicznym przemęczeniu lub wycieńczeniu.
Wieczorem korzystaj z żarówki lub wykonaj solaryzację mentalną. D
Po każdej solaryzacji wykonaj palming. Oko kocha ruch. Jednym z
ważnych aspektów widzenia jest ruch. Zdrowe oczy stale znajdują
się w ruchu, obserwują, podążają za czymś, porównują. Im częściej
i łatwiej poruszaj ą się, tym lepszy jest wzrok. Ruch oczu można
podzielić na duże - kiedy zwracamy uwagę na przedmioty znajdujące
się w polu naszego peryferyjnego (bocznego) widzenia, skokowe -
kiedy oko porównuje punkty ciemne i jasne, dalekie i bliskie,
kanciaste i obłe oraz gdy identyfikuje poszczególne kolory. Trzecim
rodzajem ruchu jest ruch mikroskopijny, kiedy patrzymy na bardzo
małe przedmioty i punkty. Aktywizuje poszczególne komórki
siatkówki i nazywany bywa mikroruchem. Ruchy oka można także
podzielić na kontrolowane i niekontrolowane. Z tymi pierwszymi
mamy do czynienia wtedy, gdy świadomie przenosimy spojrzenie z
miejsca na miejsce, z punktu na punkt. Ruchy niekontrolowane
wykonywane są automatycznie, bez udziału świadomości. Oba te
rodzaje ruchu są ściśle ze sobą związane. Pojawienie się
jakiejkolwiek anomalii w jednym z tych ruchów, powoduje
automatyczne upośledzenie drugiego. W ślad za tym pojawiają się
napięcia w obrębie gałki ocznej, przybierające stopniowo na sile, o
ile zakłócenie widzenia nie zostanie usunięte. Aby uniknąć pojawiania
się napięć, bądź zlikwidować ich skutki, wystarczy wykonać któreś z
następujących ćwiczeń: Krajobraz za oknem. Jadąc pociągiem,
samochodem, tramwajem itp. (oczywiście o ile nie jesteś kierowcą),
wykorzystuj ten czas na trening wzroku. Staraj się śledzić najpierw
to wszystko, co znajduje się daleko, na linii horyzontu lub na
granicy widzenia. Potem przesuwaj wzrok na obiekty coraz bliższe.
Zauważysz, że to co jest daleko przepływa przed oczami wolniej, to
co bliższe, porusza się błyskawicznie. Obrazy te rejestruj, wodząc
wyłącznie oczami. Uważaj jednak, by nie przeciążyć mięśni oczu. W
drugim etapie tego ćwiczenia staraj się śledzić widoki za szybą nie
tylko oczami, ale jakby całą głową, wodząc nią w ślad za
umykającymi przedmiotami. Taki ruch gałek ocznych i szyi odpręża
mięśnie karku i ramion, a jednocześnie pozwala pozbyć się napięć
psychicznych. Nawet gdy jesteś spięty i zestresowany, to proste
ćwiczenie przynosi ulgę, zwłaszcza gdy połączysz obserwację z
głębokim oddychaniem. Od czasu do czasu zamykaj oczy i wykonuj
to ćwiczenie w wyobraźni. Nie zapominaj, by sukcesywnie przenosić
wzrok na to, co znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie torów lub
szosy, np. na szybko migające słupy telefoniczne. Chodzi wszak o
to, by i oczy i głowa znajdowały się w stałym ruchu. Ćwicz to tak
długo, dopóki płynny ruch głowy i oczu nie wejdzie ci w krew.
Oczywiście nie koncentruj się wyłącznie na tym, co widzisz z lewej
lub z prawej strony. Co parę chwil zmieniaj kierunek patrzenia -
patrz raz przez lewą, raz przez prawą szybę. Nie zapominaj o
swobodnym, głębokim oddechu. Tylna szyba dla krótkowidza. To
ćwiczenie polecamy przede wszystkim osobom cierpiącym na
krótkowzroczność, poprawia bowiem akomodację oka (umiejętność
ostrego widzenia na różne odległości). Czas spędzany w samochodzie
obok kierowcy lub z tyłu wozu, krótkowidz powinien wykorzystywać
na śledzenie wzrokiem oddalających się ludzi lub przedmiotów. W
tym celu należy odwrócić się do tyłu (ulubiona pozycja dzieci
jadących samochodem) i spoglądać na pojawiających się tuż za
samochodem ludzi lub przedmioty tak długo, aż znikną z pola
widzenia. Można oceniać, jak zmienia się ich wielkość, w miarę
oddalania się samochodu. Owa obserwacja powinna odbywać się na
luzie. Ćwiczący nie powinien wysilać się, by widzieć dokładnie, ostro
i precyzyjnie. To ma być coś w rodzaju taksowania wzrokiem, a nie
dokładnego wpatrywania się. Pamiętać też trzeba o płynności
oddechu i częstym mruganiu powiekami, bo to najlepszy sposób
odprężania oczu. Przednia szyba dla dalekowidza. Osoby cierpiące
na nadwzroczność czyli dalekowidztwo wykonują to samo, ale w
odwrotną stronę, patrząc przez przednią szybę. Wybieraj ą
przedmiot lub osobę pojawiającą się daleko na horyzoncie, w polu
ostrego widzenia i nie spuszczaj ą z niej wzroku aż do momentu,
gdy samochód j ą minie. Oczywiście nie zapominaj ą o mruganiu i
oddechu. Opisane wyżej ćwiczenia pozwalają rozszerzyć granice
ostrego widzenia. Istnieje wiele wariantów tych ćwiczeń. Można je
wykonywać nie mając samochodu i nigdzie nie jadąc. Stojąc na
ulicy, dalekowidz "przyprowadza" nadjeżdżające i mijające go
samochody, zaś krótkowidz "odprowadza" je wzrokiem do granicy
widzenia. Gdy oko "ucieka" (zez). Podane wyżej ćwiczenia
wykonywać powinny także osoby zezujące, wybierając, w zależności
na którą z tych wad wzroku cierpią, ćwiczenia zalecane dla
krótkowidzów lub dalekowidzów. Doskonałe wyniki daje zwłaszcza
śledzenie przedmiotów przez boczną szybę samochodu. Czynić to
należy w kierunku przeciwnym do tego, w którym "ucieka" oko.
Zacznij od przedmiotów, które znajdują się w oddaleniu - śledź
słabszym okiem, jak powoli przepływają obok samochodu. Często
mrugaj, oddychaj głęboko i miarowo. Przenoś stopniowo wzrok na
coraz bliższe przedmioty, aż zauważysz, że śmigaj ą tak szybko, że
ciężko nadążyć za nimi okiem. Wróć stopniowo z powrotem do
śledzenia przedmiotów oddalonych. Stale zwracaj uwagę, żeby
wykonanie ćwiczenia sprawiało ci przyjemność i nie wywoływało
napięć. Od czasu do czasu zamykaj oczy i odpoczywaj, dopóki nie
ucichnie wewnętrzny ruch przed oczami. Jednej z matek, która
zjawiła się u Siergieja z 5-letnim synkiem, skierowanym na operację
zeza, zaproponował to właśnie ćwiczenie, wzbogacone solaryzacją i
palmingiem. W czasie jazdy samochodem malec miał liczyć
pojawiające się za boczną szybą zwierzęta (krowy, psy, koty,
kurczaki itp.), co nie było dużym problemem, bo rodzina mieszkała
na wsi. Matka w czasie liczenia zasłaniała dziecku dobrze widzące
oko, by trening obejmował wyłącznie oko mniej sprawne. W tej grze
uczestniczyła cała rodzina. Konkurowano kto naliczy więcej
zwierzaków. Wystarczyło dwa tygodnie takiej zabawy, by zez
przestał być problemem. Tajemnica skuteczności tych ćwiczeń jest
prosta, opiera się na starej prawdzie, że wszelki ruch sprzyja
zdrowiu i rozwojowi, oddziaływuje też pozytywnie na psychikę.
Ruchliwość to przyrodzona cecha młodości. Nie powinni o tym
zapominać ludzie w wieku, kiedy owa ruchliwość przestaje być drugą
naturą i już nie pojawia się spontanicznie. W tym okresie życia
należy prowokować się do ruchliwości, wyszukiwać dla siebie takie
zajęcia i pasje, które wydobywają człowieka ze stagnacji i braku
ruchu. Trzeba nieustannie obserwować świat, wodząc wzrokiem za
tym wszystkim co pojawia się w polu widzenia, nie zapominając, że
głowa powinna podążać za oczami. Ludzie Wschodu mawiaj ą, że
starzenie się organizmu zależy w mniejszym stopniu od wieku, a w
większym od pojawienia się usztywnień w ciele, umyśle i wzroku...
Mają rację! Skokowy ruch oczu - rysowanie nosem. f Aby dostrzec
wyraźnie duży przedmiot, aby dokonywać porównań typu: duże -
małe, wklęsłe - wypukłe, kanciaste - obłe, ciemne -jasne, oko musi
wykonać określoną ilość skoków. Obserwując każdy przedmiot, na
który kierujemy wzrok, powinniśmy zadbać o płynny ruch gałek
ocznych, starać się, by wzrok nie "skakał", jak u osoby
zdenerwowanej lub podnieconej, ale swobodnie, wolno przenosił się z
przedmiotu na przedmiot, z kształtu na kształt. Aby nauczyć się
tego możesz wykorzystywać różne sytuacje, np. patrząc na osobę
stojącą przed tobą, "obrysowywać" głową jej sylwetkę lub
przynajmniej twarz tak, jakby twój nos był malarskim pędzlem.
Ruch musi być lekki, płynny i prawie niezauważalny. Możesz też
wyobrażać sobie i "malować" nosem ułożoną na bok cyfrę 8, duży
klucz wiolinowy ("rysowanie" zacznij od środka, obrysowując klucz
do zewnątrz i z powrotem do środka), zwiniętą podwój nie spiralę
lub muszlę ślimaka. Przy tym rysowaniu, połączonym z wizualizacją
ważne jest, by malowane figury "widzieć" dokładnie i szczegółowo.
W ten sposób nie tylko trenujesz narząd wzroku, ale wyciszasz się
wewnętrznie, odprężasz, pozwalasz by opadło z ciebie
zdenerwowanie. Liście na wietrze. Częsty kontakt z przyrodą
wywiera niezwykle korzystny wpływ na cały organizm, obrósł więc w
wielu krajach w specjalne rytuały. Np. Japończycy, na wiosnę,
całymi rodzinami chodzą oglądać kwitnące drzewa wiśniowe.
Przyglądają się ruchom płatków na wietrze, zachwycają pięknem
natury, wypoczywają, a jednocześnie uczą oczy obserwować
otaczający świat, a nie tylko omiatać go wzrokiem, jak to zwykle
czynimy. Każdy pobyt poza domem - na ulicy, w parku, czy w lesie,
można wykorzystać dla treningu wzroku, przyzwyczajając oczy do
ruchliwości. Oto kilka propozycji: 1. Przez 5-10 sekund obserwuj
mikrowibracje liścia muskanego wiatrem. Podążaj za poruszającym
się liściem wyłącznie wzrokiem lub poruszaj całą głową. 2. Obserwuj
przez kilka chwil spadanie kolejnych liści z drzewa na ziemię.
Prowadź je wzrokiem lub całą głową. Najlepszą porą dla tego
ćwiczenia jest oczywiście jesień. 3. Od czasu do czasu wykonaj
zmodyfikowaną solaryzację. Stań pod drzewem, przez koronę
którego docieraj ą do ciebie błyski słońca Zamknij powieki i pozwól,
by słoneczne promyki poigrały na nich. Zakończ to ćwiczenie
przesłanianiem oczu (palmingiem). Błyski wody. Do treningu wzroku
można wykorzystać pobyt nad wodą. Wpatrywanie się w odbicia
promieni słonecznych na poruszającej się wodzie, błyski, migotania,
grę kolorów wodnej toni - powoduje, że oczy, podążając za nimi,
dopasowują się do rytmu przyrody. Ten rodzaj wibracji aktywizuje
komórki siatkówki. Poza tym plusk wody uspokaja, wycisza umysł,
relaksuje... Mikroruchy oczu. Ruchy tego typu czyli minimalne
drgania gałki ocznej, niezauważalne nawet przez bardzo bystrego
postronnego obserwatora, przynoszą odpoczynek poszczególnym
komórkom siatkówki. Uczą przy tym obserwacji oraz szczegółowego
segregowania informacji. Mikroruchy oczu pozwalaj ą dostrzegać
bardzo drobne przedmioty, a jednocześnie uczą przechodzenia od
globalnego, strategicznego myślenia do myślenia bardziej
precyzyjnego i konkretnego. Ludzie, którzy posiadaj ą obie te
umiejętności, osiągają w krótkim czasie spore sukcesy życiowe i
zawodowe. Oczywiście i ten rodzaj ruchu, tak jak i ten sposób
myślenia, można wytrenować: Korzystnie działa zabawa z bardzo
drobnymi przedmiotami. Ta prawda jawi się nam w całej okazałości
w bajce o Kopciuszku. Dziewczynka zmuszana przez złą macochę do
przebierania drobnych ziarenek, nauczyła się skutecznego,
precyzyjnego myślenia i takiego postępowania. Mając to na
względzie, nie powinniśmy ofiarowywać dzieciom wyłącznie dużych,
okazałych zabawek. Dobry skutek przynosi np. wspólne oglądanie
życia toczącego się w mrowisku. Ludzie dorośli powinni trenować
mikrowidzenie wodząc wzrokiem nad lub pod rzędami liter w
zeszycie lub książce. Najlepiej pisanych lub drukowanych drobnym
maczkiem. Tylko w stanie pełnego odprężenia oczy potrafią
wykonywać owe korzystne dla sprawnego funkcjonowania narządu
wzroku mikroruchy. Wszelkie napięcia zakłócają tę umiejętność.
Przebiegając oczami po liniach druku, odkrywamy takie możliwości
naszego wzroku, których istnienia nawet nie podejrzewaliśmy. Tak
więc nie powinniśmy zapominać, że oko kocha ruch, że stale musi
porównywać, wartościować, być czymś zainteresowane. Jeśli to
zrozumiemy, nie będzie nas dziwić, że ludzie ruchliwi i aktywni
rzadko miewają kłopoty ze wzrokiem... Mruganie. Jednym z
podstawowych elementów prawidłowego funkcjonowania narządu
wzroku jest mruganie. Odruch ten daje wypoczynek oczom,
prawidłowo je nawilża i dezynfekuje, rozprowadzając równomiernie
po gałce ocznej powłokę łez, niezbędną dla dobrego funkcjonowania
narządu wzroku. Pogarszanie się wzroku, powoduje także zakłócenia
w prawidłowym funkcjonowaniu powiek oraz pojawienie się napięć
wokół oczu. Niekorzystnym przyzwyczajeniem, którego nabieramy
wtedy, gdy nie dopisuje wzrok, jest mrużenie oczu, bądź ich
wytrzeszczanie. Dobrą okazją do wytrenowania prawidłowego
mrugania jest czytanie książki. Rozpoczynaj tę przyjemność (lub
obowiązek) od mrugnięcia powiekami przy każdej literze przez 5-7
pierwszych rzędów czytanego tekstu. Łatwo zauważyć, że po
każdym mrugnięciu litery widać ostrzej. Ćwiczenie to powtarzaj
przy sięganiu po książkę tak długo, aż przy czytaniu zaczniesz
często, samorzutnie i mimowolnie mrugać oczami. Wtedy przejdź
stopniowo na mruganie przy każdym przecinku, pamiętając, że przy
każdym akapicie należy na moment oderwać wzrok od czytanego
tekstu i popatrzeć w przestrzeń. Te małe przerwy w czytaniu
wpływają korzystnie nie tylko na wzrok, ale także na zrozumienie i
przyswojenie tekstu. Inną okazją do poprawy ruchliwości powiek
jest spacer, podczas którego można "liczyć" mrugnięciami płyty
chodnikowe. Przy tym ćwiczeniu powinna pojawić się iluzja, że płyty
skokowo nasuwają się na nas. Mrugnięciami można także "liczyć"
drzewa, samochody, mijających nas ludzi itp. Bazyliszek. Dzieci
uczymy szybkiego mrugania podczas zabawy. Może to być np.
zabawa w bazyliszka: Usiądź wygodnie naprzeciw dziecka. Będziecie
na przemian zamykać i otwierać oczy tak, by nie widzieć otwartych
oczu partnera. Trzeba więc "upolować" wzrokiem moment otwierania
oczu przez osobę siedzącą naprzeciw i w tym momencie szybko
zamknąć własne powieki. Osoba przyłapana z otwartymi oczami
zostaje bazyliszkiem i daje fanta. Pamiętaj: Powieki powinny być
stale maksymalnie rozluźnione, muszą swobodnie opadać i podnosić
się. Zwłaszcza powieka dolna nie może być napięta i przymrużona,
natomiast górna powinna lekko przysłaniać górny rąbek twardówkowo
-rogówkowy. Gry i zabawy. Każda praca, którą wykonujemy w
pogodnym nastroju, z uśmiechem i rozluźnionymi mięśniami, przynosi
lepsze rezultaty. Także ćwiczenia wzroku powinny być nie
przymusem i katorgą lecz rodzajem dającej wytchnienie zabawy.
Wiele ćwiczeń, które opisywaliśmy poprzednio można wykonywać
jakby mimochodem - na spacerze, nad wodą przy oglądaniu
telewizji. Zachęcamy do wymyślania własnych zabaw ze wzrokiem.
Zasada jest prosta: oczy mają być jak najczęściej w ruchu, ale
rozluźnione, pozbawione jakichkolwiek napięć. Nuda i monotonia nie
sprzyjaj ą zarówno zdrowiu, jak i dobremu widzeniu. W wielu
przypadkach wystarczy ruchliwość gałek ocznych, częste mruganie
powiekami, przesłanianie oczu oraz głęboki, relaksujący oddech, by
uzyskać wyraźną poprawę widzenia. Pomaga w tym także: Karta
OM. Ta słoneczna karta symbolizuje wyższą życiową siłę w
aktywnym, świadomym działaniu. Ćwiczenie wykonywane przy jej
pomocy ma na celu pobudzanie żółtej plamki czyli poprawę tzw.
centralnej fiksacji - zdolności najostrzejszego widzenia tego
punktu, na który patrzy się żółtą plamką. U Wpatruj się w kropkę
nad księżycem w górnej części karty aż do momentu, gdy pojawi się
wokół niej jasna poświata a sama kropka wyda się znacznie
czarniejsza. Uwagę skup na rytmicznie powtarzanych wdechach i
wydechach. U Wzmacniaj oddziaływanie tego ćwiczenia animacją:
Zawsze widzę ostrzej i wyraźniej, gdy moje oczy są skoncentrowane
i odprężone. U Przenieś spojrzenie na krawędź księżyca i "pokołysz"
go w lewo i w prawo, wskazując nosem, w jaki punkt patrzą oczy.
Odpręż mięśnie szyi. D Zwróć uwagę, że ten fragment, na który
patrzysz jest czarniejszy od innych. Na każdym krańcu figury
spokojnie i miękko pomrugaj powiekami i zrób głęboki wydech,
uwalniający ciało od napięć. Posłuż się afirmacją ą wzmacniającą
dobroczynne skutki tego ćwiczenia: Jeśli taki mały odcinek widzę
ostrzej, to i cała kartę widzę dużo lepiej. Czuję się odprężony,
widzę ostro i wyraźnie. U Przerób w taki sposób całą kartę OM,
ucząc oczy patrzenia bez wysiłku. Gdy oczy wraz z czubkiem nosa
"malują linię w dół - rób wydech, gdy wędrują do góry - wykonaj
wdech. Przy każdym wdechu -wydechu mrugnij miękko powiekami co
najmniej dwa razy, by przyzwyczaić oczy do płynnego ruchu, a
także by pozbyć się przyzwyczajenia do bezmyślnego wpatrywania
się w jeden punkt. Litery. Wybierz dowolną literę z najwyższego
rzędu na tablicy, która znajduje się na końcu książki. Przyjrzyj się
jej uważnie i "wymaluj" kontury tej litery (oczywiście w wyobraźni)
na czarno długim cienkim pędzelkiem przytwierdzonym do końca
nosa. Następnie "zamaluj" białe tło na biało, zamknij oczy i
przywołaj wizerunek tej litery na ekranie wyobraźni. Powtórz całe
ćwiczenie kilkakrotnie. Zauważysz, że litera jest wyraźniej
widoczna, gdy oko nie robi wysiłku. Dzięki utrwaleniu obrazu litery,
zobaczysz wyraźnie także literę znajdującą się w niższym rządku.
Powtarzaj to ćwiczenie z kolejnymi rzędami liter, ale nie więcej niż
z trzema za jednym razem, by nie wywołać zmęczenia i napięć.
Czarny płatek śniegu. Ustaw znajdującą się na następnej stronie,
tybetańską kartę do ćwiczeń, którą nazwaliśmy czarnym płatkiem
śniegu, w odległości dwóch centymetrów przed końcem nosa. Czubek
nosa powinien znajdować się na wprost jasnego kręgu otaczającego
malutką kropkę w środku rysunku. Obrysuj oczami zawiły kontur
całego "płatka", zwracając uwagę na odprężenie oczu i wdech-
wydech na każdym ząbku. Jeśli odczujesz pierwsze objawy
zmęczenia (niezależnie od tego, ile części płatka obrysowałeś) zrób
palming i doczekaj się całkowitego odprężenia i wypoczęcia oczu. Z
czasem zauważysz, że potrafisz obrysować cały płatek bez wysiłku,
a stan twoich oczu będzie zauważalnie lepszy - wydłuży się czas
czytania bez zmęczenia. Pamiętaj: Przy wykonywaniu wszystkich
tych ćwiczeń nie wolno doprowadzać do zmęczenia oczu. Gdy
czujesz, że oczy przestają być odprężone, przerwij zabawę. Nie
zapominaj o pochwaleniu siebie za dobrze wykonane ćwiczenie.
Ewentualny prezent jak najbardziej wskazany... Dziesięć
podstawowych sposobów polepszania wzroku: 1. Nie gap się.
Obserwuj otaczający świat, zamiast wpatrywać się w niego
bezmyślnie. 2. Pobudzaj w sobie zainteresowanie tym, na co
patrzysz. 3. Mrugaj i poruszaj oczami często i płynnie. Oddychaj
lekko i płynnie tak, jakby twój oddech miał zataczać koła. 4. Stale
zmieniaj odległość patrzenia, płynnie przenosząc wzrok z
przedmiotów leżących blisko na dalekie i odwrotnie. 5. Wędruj
oczami po tym, na co patrzysz. 6. Obserwuj to, co widzisz bez
wysiłku. 7. Często zamykaj oczy, by dać im odpoczynek. 8.
Wykonuj solaryzację, bo słońce to zdrowie. 9. Przykrywaj oczy
dłońmi, bo ciemność to wypoczynek. Ćwiczenia praktyczne ciało.
Powiedzieliśmy w poprzednim rozdziale, że oko kocha ruch. Każdy
ruch. Dla dobrego widzenia potrzebna jest zarówno ruchliwość gałek
ocznych, jak i ruchliwość ciała oraz umysłu. Skuteczny trening
wzroku nie ogranicza się bowiem do trenowania oczu, ale musi
obejmować całe ciało oraz psychikę. Trenerzy wzroku twierdzą, że
ludzie dynamiczni, ciekawi życia i aktywnie w nim uczestniczący, na
ogół nie miewają kłopotów ze wzrokiem. Podają jednocześnie
dziesiątki przykładów, potwierdzających fakt pozytywnego wpływu
treningu wzroku na cały organizm. Dr Bates opracował całą serię
ćwiczeń ruchowych. Ich celem jest likwidowanie usztywnień ciała
oraz typowego dla ludzi XX wieku nieruchomego wpatrywania się w
jeden punkt lub przedmiot. Nawyk ten bowiem wpływa bardzo
niekorzystnie na wzrok i całe ciało. Nie bez kozery człowieka,
który ma skłonności do długotrwałego wpatrywania się w j eden
punkt, określa się pejoratywnie mianem gapy... Zaproponowane
przez Batesa wymachy (małe, długie i krzyżowe, zwane czasem z
angielska cross crawlem), odprężają mięśnie gałki ocznej, rozluźniaj
ą mięśnie szyi, poprawiaj ą obieg krwi, polepszając ukrwienie oczu,
stymuluj ą rytmiczny oddech, a dzięki rozluźnieniu wszystkich mięśni
doskonale oddziaływują na cały organizm. Małe wymachy. Ćwiczenie
pierwsze: Usiądź wygodnie na krześle z prostym oparciem, tak abyś
widział zarówno przedmioty bliskie, jak i oddalone. Ustaw bokiem
palec wskazujący tuż przed nosem. Poruszaj głową w prawo i lewo,
patrząc w przestrzeń poza palcem. Staraj się często mrugać
powiekami. W trakcie poruszania głową powinno pojawić się
iluzoryczne wrażenie, że palec przesuwa się w bok, w kierunku
odwrotnym do odchylenia głowy. Gdy nie uzyskujesz takiego
wrażenia, przymknij powieki i poruszaj głową z zamkniętymi oczami,
lekko muskając nosem wyciągnięty palec. Wyobrażaj sobie, że palec
płynie w stronę jednego, a potem drugiego ucha. Wykonaj trzy
obustronne skręty głowy z zamkniętymi oczami, a następnie trzy z
otwartymi. Powtarzaj serię tych skrętów 20-30 razy, aż poczujesz,
że odprężyły się mięśnie oczu, szyi, karku, a oczy swobodnie
obserwuj ą przestrzeń poza palcem. Ćwiczenie drugie; Palec, który
w poprzednim ćwiczeniu znajdował się przed nosem, oddalaj
stopniowo na odległość wyciągniętej ręki. Nadal obracaj głową, ale
staraj się coraz bardziej zmniejszać łuk zakreślany głową. Przez
cały czas oczy swobodnie wędruj ą w przestrzeni, a iluzja
"pływania" palca pozostaje. Do wykonywania tego ćwiczenia
wykorzystuj różne okazje, posługując się nie tylko palcem. Np. jeśli
masz kwiaty na stole lub na biurku, poruszaj głową, patrząc w
przestrzeń poza flakonem lub doniczką, by osiągnąć złudzenie ich
pływania. Ćwiczenie to jest doskonałym przerywnikiem przy pracy
przy komputerze, powodującej napięcia i zastoje mięśniowe, które
m.in. pogarszaj ą widzenie. Uczy płynnych ruchów przy patrzeniu
przed siebie, pobudza zarówno centralne, jak i peryferyjne
widzenie. Długie wymachy. Poza palmingiem i solaryzacją ą
ćwiczenie to uznał dr Bates za najważniejsze w całym treningu
wzroku. Wymachy, a dokładniej mówiąc swobodne półobroty ciała,
najkorzystniej byłoby wykonywać na świeżym powietrzu. Można też
ćwiczyć je w pokoju, ale w takim miejscu, by wzrok mógł swobodnie
wędrować w przestrzeń za oknem. Stań w lekkim rozkroku, stopy
ustaw równolegle do siebie w odległości ok. 30-40 cm, ręce opuść
swobodnie wzdłuż ciała. Na wstępie wykonaj kilka głębokich,
rozluźniających oddechów. Zwróć uwagę, by mięśnie szyi, karku,
rąk i nóg -teraz i w czasie całego ćwiczenia - nie były napięte. W
zależności od tego, gdzie ćwiczysz, wyobraź sobie, że niebo lub
sufit są czymś w rodzaju kolosalnego magnesu, który przyciąga
czubek twojej głowy. Wyobrażenie to pomaga utrzymać właściwą
pozy cje ę ciała przy wymachach. Zanim rozpoczniesz zasadniczą
część ćwiczenia możesz dla złapania rytmu wykonać kilka
wahadłowych ruchów ciała w prawo i w lewo, przenosząc ciężar ciała
z jednej nogi na drugą bez odrywania stóp od ziemi. To bujanie
ciałem powinno być swobodne i płynne, winno przypominać ruch
wahadła szafkowego zegara. Oddychaj rytmicznie, spokojnie i
głęboko, pomrugaj kilka razy powiekami, wzrok przenieś na jakiś
przedmiot położony blisko ciebie. W dalszej części ćwiczenia wzrok
powędruje w dal - na horyzont lub za okno. Pamiętaj, że "magnes"
przyciąga twoją ą głowę i nie wykonuje ona żadnych mchów poza
przemieszczaniem się wraz z tułowiem. Teraz lekko i bez wysiłku
obróć ciało maksymalnie w prawo, przenosząc swój cały ciężar na
prawą stopę. Lewa noga stoi na palcach - pięta odrywa się od
podłogi. Z krańcowej pozycji skrętu w prawo, w której tors jest
równoległy do prawej ściany pokoju, wykonaj od razu pełny wymach
w lewo. Ciężar ciała przemieszcza się automatycznie na lewą nogę,
prawa pięta lekko się unosi. Oczy są odprężone. Powtarzaj obroty w
rytmie 30 wymachów na minutę. Staraj się wykonywać je z
maksymalnie rozluźnionymi mięśniami i spokojnym oddechem. Kiedy
złapiesz rytm, a wymachy ciała w prawo i lewo staną się
automatyczne pozwól, by wzrok łagodnie i płynnie przenosił się z
przedmiotu na przedmiot i jak światło latarni morskiej omiatał
wszystko wokół siebie, nie zatrzymując się na dłużej na żadnym
przedmiocie. Wyobraź sobie, że pomieszczenie przekręca się za
każdym razem w stronę przeciwną do twojego skrętu. Dzięki temu
oczy nauczą się płynnego ruchu w poziomie, usprawni się też
akomodacja soczewek, umożliwiająca ostre widzenie na zmienną
odległość. Jeśli ćwiczenie jest dobrze wykonywane, po pewnym
czasie powinno pojawić się wrażenie, że mózg zatacza większe
kręgi, niż głowa. Iluzja ta pojawia się dopiero wtedy, gdy oczy s ą
dostatecznie rozluźnione i zdają się płynąć dalej, jak gdyby ruszały
się bezwładnie. Długie wymachy wykonuj zawsze wtedy, gdy
odczuwasz napięcia psychiczne lub fizyczne. Są doskonałym
ćwiczeniem do wykonywania przed snem ponieważ likwidują stresy i
świetnie relaksują całe ciało. Oczy będą wypoczęte już przed snem.
Czas trwania - od 2 (minimum) do 5 (maksimum) minut. Wymachy
krzyżowe. Gdy jesteś zmęczony, gdy czeka cię ważne zadanie, gdy
chcesz się skupić, słowem - gdy chcesz poprawić sprawność
fizyczną lub psychiczną, wykonaj serię wymachów krzyżowych.
Poprawiają one koordynację ruchów, pobudzają obuoczne widzenie,
synchronizują ąfunkcjonowanie obu półkul mózgu oraz mobilizuj ą
półkulę prawą, z reguły mniej aktywną. Ćwiczenie to może być
także znakomitym przerywnikiem podczas długiej, nużącej jazdy
samochodem, przeciwdziała bowiem mikrodrzemkom, przyczynie
wielu kraks drogowych. Stań swobodnie w lekkim rozkroku, wykonaj
kilka głębokich oddechów i rozpocznij marsz paradny w miejscu,
będący skrzyżowaniem ruchów górnej i dolnej połowy ciała. Unieś
energicznie zgiętą w kolanie prawą nogę skośnie przed lewe kolano.
Jednocześnie równie energicznym ruchem przenieś obie ręce lekko
ugięte w łokciach w kierunku prawego biodra. Powróć do postawy
wyjściowej i zaraz potem przenieś lewą zgiętą w kolanie nogę przed
kolano prawe, a ręce skieruj do lewego biodra. Maszeruj tak w
miejscu płynnie i rytmicznie, jak na wojskowej paradzie przez kilka
chwil, aż opanujesz rytm ćwiczenia. Wtedy możesz wzbogacić je o
poruszanie oczami. Trzy kroki z wymachami rąk - oczy skierowane
do góry, następne trzy kroki - oczy skierowane w dół, potem oczy
skieruj kolejno w prawo i w lewo w rytmie na trzy. Gdy to się uda i
nadal utrzymasz płynny rytm ciała, uzupełnij ćwiczenia o ruchy
głową, synchronizując je z kierunkiem unoszonego kolana. Lewe
kolano i głowa w prawo, ręce do biodra w lewo. Prawe kolano i
głowa w lewo, ręce do biodra w prawo. Kolejna modyfikacja polega
na skręcaniu całej górnej połowy ciała (głowa," ręce i tułów) w
kierunku przeciwnym do ruchu nogi. Po kilku takich ruchach powróć
do etapu pierwszego, w którym patrzyłeś przed siebie, a głowa była
nieruchoma. Gdy opanujesz to ćwiczenie nie będziesz miał
problemów z koordynacją ruchów, a w miarę jego powtarzania
odzyskasz jednolitą ostrość widzenia w obu oczach. Z tego względu
wymachy krzyżowe zalecane są przede wszystkim osobom mającym
jedno oko słabsze. Pamiętaj: Wszystkie powyższe ćwiczenia
wykonujemy tak długo, jak długo sprawiają przyjemność. Nie
zapominamy o rytmicznym oddychaniu i mruganiu powiekami. Czy
czytanie niszczy oczy? Ludzie zaczęli spędzać więcej czasu nad
książkami dopiero od 150 lat, jest to zatem dla człowieka czynność
stosunkowo nowa, do której oczy nie zostały przez naturę
zaprogramowane. Nie oznacza to oczywiście, że czytanie, nawet
długotrwałe, może być dla oczu niebezpieczne lub wręcz szkodliwe,
jak sądzą niektórzy. Należy jednak przy tej czynności przestrzegać
pewnych reguł. Narząd wzroku, jak wiemy, został przez naturę
przystosowany do pracy w różnych porach dnia, przy różnym
natężeniu światła i różnym kącie padania promieni słonecznych. Gdy
zmuszamy oczy do wielogodzinnej pracy w niezmieniających się
warunkach (np. przy sztucznym oświetleniu) działamy wbrew naturze
i wbrew możliwościom narządu wzroku. Podstawowym czynnikiem
ochrony wzroku przed ewentualnymi negatywnymi skutkami
długotrwałego czytania oraz pracy przy komputerze jest zatem
prawidłowe oświetlenie. Obie te czynności powinny odbywać się w
jasnym, dobrze oświetlonym pomieszczeniu. Ważne jest też, by
jego ściany nie były błyszczące. Oświetlanie czytanego tekstu
skoncentrowanym strumieniem jasnego światła, skierowanego na
książkę lub ekran jest błędem. Powoduje zmęczenie siatkówki.
Czytać należy w pokoju oświetlonym tak, by można było w dowolnej
chwili przenieść się z książką w inne miejsce, dla zmiany kąta
padania światła. Druga istotna sprawa to pozycja ciała. Siedząc
przy biurku lub stole utrzymuj wyprostowaną postawę. Plecy i kark
powinny pozostawać w jednej linii. Pozycję wyprostowaną zachowuj
także przy czytaniu w fotelu. Trzymaj książkę w rękach w
odległości około 35-40 cm od oczu, w takim usytuowaniu, by oś
spojrzenia była prostopadła do tekstu. Osiąga się to, gdy kąt
pomiędzy książką a blatem stołu wynosi 30 stopni. Ułożenie ciała i
głowy powinno być naturalne i nie wywoływać jakichkolwiek napięć
mięśniowych, utrudniających swobodną cyrkulację krwi i
pogarszających ostrość widzenia. W trakcie czytania od czasu do
czasu przeciągnij się, poziewaj i pochodź po pokoju. Nie zapominaj
o swobodnym oddechu i częstym mruganiu powiekami. Wybierając
książeczki dla dziecka unikaj tych, które wydrukowano na
błyszczącym papierze. Unikaj też wymyślnej, ozdobnej czcionki.
Najkorzystniejszy jest papier matowy, lekko kremowy, a druk
czarny. Pamiętaj: Przy czytaniu i przy komputerze nie rób
mimowolnego "żółwia" to znaczy nie wysuwaj głowy do przodu. Nie
podnoś też ramion. Staraj się nie trzymać nóg bezpośrednio na
podłodze, ale na małym stołeczku lub na poprzecznej desce
umocowanej pod biurkiem (jeśli takiej deski nie ma, postaraj się j ą
zamontować). Od czasu do czasu zmieniaj pozycję nóg, przenosząc
je z deski na podłogę i z powrotem. Usuwa to napięcia mięśniowe i
poprawia krążenie. W trakcie czytania pojawiają się liczne napięcia
w mięśniach, przede wszystkim na odcinku od podstawy czaszki do
barków. Powstają także napięcia mięśni twarzy. Po jakimś czasie
czytający zaczyna podświadomie mrużyć oczy, a jego oddech staje
się płytki, powierzchowny. Wszystkie te symptomy związane są z
psychicznym napięciem wywołanym przez długotrwałe działanie
kontrastu: czerni i bieli. Działanie tego kontrastu zawiera w sobie
pewne elementy stymulujące układ nerwowy do reakcji, jaka zwykle
pojawia się w sytuacjach stresowych (uciekaj albo walcz podnosi się
poziom adrenaliny, rozszerzają naczynia krwionośne, wzrasta
zapotrzebowanie na tlen. Niestety spłycony oddech nie dostarcza
organizmowi żądanej porcji powietrza. W sumie wszystko to
wywołuje uczucie znużenia i osłabia reakcje całego systemu
nerwowego, w tym także pogarsza widzenie. Owym niekorzystnym
objawom może zapobiec kilka prostych ćwiczeń: Krążenie i obroty.
Od pierwszej chwili, gdy zauważysz pojawienie się napięć w
ramionach, odłóż książkę lub notatki i wykonaj kilka energicznych
krążeń barkami (tak jakbyś usiłował zakreślić stawami barkowymi
szerokie kręgi). Możesz to robić na siedząco. Następnie wykonaj
kilkanaście (minimum 12, po 6 w każdą stronę) obrotów głową w
prawo i lewo tak, jakbyś chciał Zobaczyć coś, co znajduje się tuż
za twoimi plecami. W trakcie tych ćwiczeń zwracaj baczną uwagę
na oddech. Gdy wykonujesz krążenie ramionami, wystarczy głęboko i
swobodnie oddychać. W czasie obrotów głową wydech powinien być
skojarzony z odwracaniem głowy i patrzeniem jak najdalej poza
ramię, natomiast wdech wykonuj w momencie, gdy głowa wraca do
pozycji wyjściowej. Przyjemna fala ciepła, która zacznie przepływać
wzdłuż kręgosłupa, sygnalizuje, że ćwiczenie zostało wykonane
prawidłowo i jesteś odprężony. Masaż jamy ustnej. Możesz
wykonywać go w trakcie poprzednich ćwiczeń lub odrębnie. Masaż
ten polega na energicznym masowaniu językiem wnętrza jamy
ustnej, a zwłaszcza sklepienia podniebienia i tej jego części, która
styka się 2 gardłem (staraj się zawiniętym językiem dotknąć
krańców podniebienia). Następnie wykonaj kilka grymasów ustami,
np. rozciągnij usta w szerokim uśmiechu, ściągnij je "w ciup",
powykrzywiaj itp. Ćwiczenia te likwiduj ą napięcia mięśni twarzy, a
przy okazji przyczyniaj ą się do jej wygładzenia. U osób starszych
po kilku tygodniach takich "grymasów" znikaj ą całkowicie lub
przynajmniej wyraźnie spłycaj ą się bruzdy wokół ust. Chrapki
Wołodyjowskiego. ...to kolejne, godne zalecenia ćwiczenie
rozluźniające napięcie mięśniowe w obrębie twarzy. Poruszanie
chrapkami (czynimy to zwykle machinalnie w chwili zdenerwowania
lub dużych emocji) nie tylko uspokaja, ale działa pobudzająco na
intelekt. Po ćwiczeniach ogólnorozluźniających kolej na zajęcie się
bezpośrednio oczami. Usuwanie znużenia. Poruszaj brwiami, by
usunąć napięcia mięśni czoła i okolicy oczu. Usuń zmęczenie z oczu
gestem przecierania twarzy, znanym i często wykonywanym
podświadomie. (Twarz ukrywamy w dłoniach, które osuwaj ą się w
dół, jakby ścierały znużenie z oczu i policzków). Możesz to znużenie
strzepnąć z palców. Następnie kilkakrotnie pomrugaj powiekami.
Wodzenie oczami. To ćwiczenie służy odprężeniu mięśni gałki
ocznej. Staraj się popatrzeć w lewo do góry, jak najwyżej, robiąc
głęboki wdech i wydech. Następnie przenieś wzrok w dół (oczy
nadal zwrócone są maksymalnie w lewą stronę), zrób głęboki wdech i
wydech. Teraz powtórz to samo patrząc w prawo, najpierw do góry,
potem w dół. Stale pamiętaj o głębokim, rytmicznym oddychaniu.
Powtórz to parokrotnie, jakbyś rysował spojrzeniami zygzaki. Teraz
- aby pobudzić do działania mięśnie wewnętrzne gałki ocznej - na
wdechu popatrz na czubek nosa, a na wydechu na drzewa za oknem
lub kamienicę po drugiej stronie ulicy. Powtórz to 6-12 razy.
Światło i ciemność. Poprzednimi ćwiczeniami pobudziliśmy cały
system wzrokowy do sprawnego funkcjonowania. Pozostało jeszcze
wykorzystanie dobrodziejstwa zmiennego działania światłem i
ciemnością. Światło pobudza światłoczułe komórki siatkówki, a
ciemność daje wypoczynek systemowi nerwowemu. Należy więc przez
0, 5-1, 5 sekundy popatrzeć na jasną żarówkę, koniecznie matową
lub przynajmniej przykrytą kloszem. Następnie przenieść spojrzenie
na coś intensywnie czarnego (mebel, kawałek czarnej tkaniny itp.).
Gdy patrzysz na czerń, parokrotnie pomrugaj powiekami, zrób kilka
głębokich wdechów wydechów. Powtórz ćwiczenie 6-12 razy. Cały
ten blok ćwiczeń zajmuje nie więcej, niż 1, 5-2 minuty. Jeśli
będziesz powtarzać go zawsze wtedy, gdy pojawią się napięcia
mięśniowe, twoja podświadomość zacznie bronić się przed tymi
napięciami i wtedy będziesz mógł poświęcać na czytanie coraz
dłuższe okresy, bez konieczności stosowania treningu. Gdy
nabierzesz wprawy, będziesz w trakcie czytania pamiętał, by od
czasu do czasu lekko poruszać głową, by często mrugać, np. przy
każdej kropc
e, a przy każdym akapicie omiatać wzrokiem horyzont dla zmiany
odległości patrzenia. Będziesz też pamiętał o głębokim wdechu i
pełnym wydechu. Jeśli pracujesz przy lampie biurkowej, warto ją od
czasu do czasu przestawić w inne miejsce, by zmienić kąt padania
światła. Takie zmiany są korzystne dla oczu. Wielu terapeutów
wzroku zaleca ustawianie płonącej świecy na biurku lub na stole,
przy którym pracujemy, oczywiście niezależnie od zapalonej lampy.
Migotanie płomienia doskonale oddziaływuje na narząd wzroku oraz
na cały organizm. Trening rozgrzewający. Przed przystąpieniem do
czytania warto zaaplikować sobie trening rozgrzewający. Gdy
przygotowujesz się do sportowych zmagań, najpierw robisz
rozgrzewkę, pobudzającą organizm do wysiłku. Po zawodach
relaksujesz się, zażywasz kąpieli, aplikujesz sobie masaż, słowem -
przywracasz organizmowi stan spokoju. To samo należy się oczom.
Przed dużą porcją wy siłku należy uaktywnić wszystkie grupy mięśni,
które będą w tym wysiłku uczestniczyły. Osiągniesz to, wykonując
opisane wyżej ćwiczenia. Możesz wzbogacić j e o: Rozgrzewanie
oczu na literach: U Weź do ręki książkę, otwórz ją w dowolnym
miejscu i przebiegnij szybko oczami, linijka po linijce, wszystkie
rzędy liter, nie czytając słów. Wykonaj po prostu coś w rodzaju
rozgrzewającego biegu gałek ocznych. To ćwiczenie uruchomi
mikroruchy twych gałek i pobudzi centralne widzenie. Q Przebiegnij
wzrokiem następnych kilkadziesiąt stron od góry do dołu, nadal nie
czytając tekstu, ale tym razem nie wodząc wzrokiem po linijkach,
lecz ogarniając wzrokiem całą stronę. Ćwiczenie to uruchamia oraz
synchronizuje widzenie peryferyjne i centralne. U Na koniec
przewracaj kartkę za kartką do końca książki, rzucając jedynie
okiem na poszczególne strony. Ćwiczenia te pozwalaj ą obwąchać"
tekst, który będziesz czytał. Na pozór nic nie dotarło do ciebie z
treści książki. Ale to tylko złudzenie. Po takim zlustrowaniu, tekst
przyswoisz sobie znacznie szybciej i znacznie łatwiej. Po czytaniu
powtórz opisane na wstępie tego rozdziału ćwiczenia "Krążenie i
obroty". Zakończ pracę zabiegiem, który można określić jako Kąpiel
oczu. Rzuć 20 razy (najlepiej nad wanną lub umywalką), pełne
garście wody na zamknięte powieki. Najpierw zastosuj wodę ciepłą
(oczywiście nieprzesadnie), potem zimną. Ciepła woda odpręża,
zimna mobilizuje. Jeśli chcesz się wyciszyć odwróć kolejność. Przy
takim podejściu do czytania można nie tylko wzbogacać wiedzę i
zaznawać przyjemności lektury, ale znakomicie ćwiczyć oczy. Kąpiel
oczu rano i wieczorem (po przebudzeniu czynimy to w trakcie
porannej toalety, zaczynając od wody ciepłej, wieczorem, przed
snem, odwrotnie - najpierw woda zimna, potem ciepła), nie tylko
poprawia kondycję narządu wzroku, ale znakomicie oddziaływuje na
cerę. Regeneruje bowiem i ujędrnia skórę twarzy i szyi. Monitor -
zło konieczne. Praca przy ekranie monitora jest dla oka pracą
nienaturalną. Oko człowieka przystosowane zostało do spoglądania
na przedmioty znajdujące się w odległości około 33 cm oraz do
patrzenia w dal i przede wszystkim na przedmioty odbijające
promienie a nie na źródła światła (telewizor, monitor komputera,
żarówka). Długotrwałe wpatrywanie się w ekran umieszczony w
odległości 50-60 cm powoduje znaczne obciążenie wzroku. Gdy
jesteśmy zmuszeni do wielogodzinnego tkwienia w tej nienaturalnej
pozycji przed komputerem, pojawia się tzw. zespół przemęczenia -
uczucie napięcia, nerwowość, wadliwa postawa ciała, bóle i zawroty
głowy, a także dolegliwości oczu: pieczenie, migotanie oglądanego
obrazu, zaburzenia akomodacyjne. Zapobiegaj ą temu przerwy w
pracy oraz wykonanie relaksu metodą 4-6-8. Jeśli jednak nawet na
ten krótki relaks brakuje czasu, należy przejść się po korytarzu,
porozmawiać przez chwilę z kolegą, wyjrzeć przez okno itp. Bez
przerwy można pracować przy komputerze maksymalnie przez dwie
godziny. Dłuższe tkwienie przed ekranem monitora spowodować może
m.in. trwałe zaburzenie zdolności akomodacyjnych oka. Nie bez
znaczenia dla zdrowia jest także promieniowanie ekranu -
rentgenowskie, cieplne, mikrofalowe i nadfioletowe. Wprawdzie
większość specjalistów uważa, że dawki tego promieniowania są tak
minimalne, że nie oddziaływują ą negatywnie na zdrowie, ale
spotkaliśmy się z ostrzeżeniami, że wielogodzinne tkwienie przed
monitorem lub ekranem telewizora także z tego względu jest
szkodliwe. Lekarze zauważyli, że wielogodzinna praca przy
komputerze bez zachowania zasad bhp oka, może prowadzić do
pojawienia się zmętnienia soczewek. Wszystkie osoby spędzające
wiele godzin przy komputerze powinny znajdować się pod stałą
opieką lekarza okulisty. Zabawa w żółwia. Jeśli odczuwasz
zesztywnienie karku wskutek długotrwałej pracy przy komputerze,
czytaniu, pisaniu, majsterkowaniu itp. - zrób żółwia. Usiądź
wygodnie, wyprostuj cały kręgosłup i wyciągnij szyję maksymalnie do
góry. Pamiętaj, by nie napinać żadnych mięśni twarzy. Teraz,
mając nadal wyprostowane plecy, przesuń szyję do przodu, tak jak
żółw wysuwa głowę ze swojej skorupy. Potem przesuń ją z powrotem
mocno do tyłu, przyciskając brodę do szyi, tak jakbyś chciał
zobaczyć swoje ramiona. Uważaj, by cały kark był rozciągnięty,
ruszaj głową wyłącznie przy pomocy mięśni karku i szyi, utrzymując
tułów nieruchomo. Powtórz ćwiczenie 15-20 razy. Nie stresuj się
charakterystycznym chrzęstem kręgów szyjnych i ewentualnym
uczuciem ciepła w szyjnej części kręgosłupa. To wszystko ustąpi
pod wpływem ćwiczeń. Ustąpią też bóle głowy spowodowane
niedokrwieniem mózgu, polepszy się pamięć i oczywiście ostrość
widzenia. Pozytywne emocje. W obiegowym powiedzeniu, że oczy są
zwierciadłem duszy (czyt. zwierciadłem emocji), tkwi klucz zarówno
do sterowania wzrokiem, jak i emocjami. Złość, zdenerwowanie, żal
itp. doznania powodują pogorszenie się wzroku. przeciwnie - w
stanie rozluźnienia, dobrego samopoczucia psychicznego widzimy
ostrzej i wyraźniej. Cóż zatem stoi na przeszkodzie, by
wykorzystać oczy do poprawy nastroju, a tym samym do poprawy
widzenia? Potrafią to czynić ludzie Wschodu, uprawiający
powszechnie medytacje. Skup uwagę na czubku nosa. Wyciągnij do
przodu prawą rękę z uniesionym w górę wskazującym palcem. Skup
całą uwagę na paznokciu tego palca. Powoli zacznij zbliżać palec do
czubka nosa, nie spuszczając wzroku z paznokcia. Jeżeli patrzysz
obydwoma oczami w ten jeden punkt, przez cały czas widzisz
pojedynczo tylko ten jeden palec, a wszystkie przedmioty poza
palcem -podwójnie. Gdy wyłącza się widzenia w jednym oku, tzn.
gdy jedno oko "ucieka" w bok, palec rozdwaja się i jakby rozpływa.
Jeżeli uda ci się doprowadzić pojedynczy palec do czubka nosa,
zobaczysz swoje nozdrza jakby z obu stron jednocześnie. Pamiętaj,
by w trakcie tego ćwiczenia wykonywać głębokie wdechy i wydechy,
dla lepszego dotlenienia organizmu, a tym samym dotlenienia mięśni
oczu. Dostateczne dotlenienie tych mięśni likwiduje napięcia
pojawiające się w gałkach ocznych. Zwróć uwagę, że w trakcie
wykonywania tego ćwiczenia nie udaje się skupić uwagi na rzeczach
postronnych bez zakłócenia patrzenia na palec lub czubek nosa. Gdy
tylko zaczynasz skupiać myśli na czymś innym (np. wydarzeniach w
pracy, zakupach, sprawach rodzinnych), oczy podnoszą się w górę
lub uciekają w różne strony. I to właśnie rozbieganie się źrenic
powoduje, że nie patrzysz na palec lub czubek nosa, ale na tzw.
punkt niepowodzenia, napływaj ą negatywne myśli i ulega zakłóceniu
równowaga wewnętrzna, którą osiągnąłeś trenując z palcem. Gdy
ponownie skupisz uwagę na palcu lub czubku nosa, złe myśli odpłyną.
Tę prawidłowość wykorzystywali od wieków twórcy wschodnich
medytacji. Zaczynały się one od skupiania wzroku na jednym
punkcie, koncentracji uwagi na oddechu i obserwacji własnych myśli.
Myśli powinny przypominać morskie fale, tzn. napływać i odpływać
swobodnie, bez zatrzymywania i koncentrowania się na którejś z
nich. Opisane ćwiczenie nie tylko poprawia widzenie, ale
synchronizuje pracę obu półkul mózgowych, co z kolei znacznie
rozszerza możliwości intelektualne i emocjonalne człowieka. Pamiętaj
- jesteś całością. Nieprzypadkowo podkreślamy stale znaczenie
emocji dla funkcjonowania wzroku. Jesteśmy zwolennikami
holistycznego (całościowego) traktowania organizmu. Człowiek nie
jest zbiorem poszczególnych narządów, ale mniej lub bardziej
sprawnie funkcjonującą całością. Nie da się zatem oddzielić oczu od
mózgu czyli widzenia od myślenia, a nawet od smaku, słuchu, dotyku
czy węchu. Żyjemy tak jak myślimy, jak oddychamy, jak odżywiamy
się. Gdy będziesz patrzeć na siebie jako na istotę niepodzielną,
wszystkie twoje zmysły i narządy będą funkcjonowały sprawniej i
lepiej. Staraj się zatem zawsze i wszędzie wyzwalać w sobie
pozytywne emocje. Oczywiście nikomu nie udaje się uniknąć
całkowicie negatywnych doznań i uczuć, ale trzeba o to zabiegać.
Staraj się zawsze chodzić z podniesionym czołem, to znaczy ze
wzrokiem skierowanym w górę. Ten drobny, na pozór, zabieg
pomoże ci patrzeć na świat pogodnie i optymistycznie. Jeśli nie
wierzysz w skuteczność tej rady, przyjrzyj się ludziom, którzy
opowiadają o czymś smutnym i tym, którzy mówią o czymś wesołym.
Ci pierwsi mają zwykle oczy spuszczone w dół, drudzy patrzą w
górę... Uwierz nam - punkt widzenia w mniejszym stopniu zależy od
punktu siedzenia, a w znacznie większym - od sposobu patrzenia.
Patrz zawsze w górę! Łyk wody. A skoro już jesteśmy przy
negatywnych i pozytywnych emocjach, sięgniemy do życiowych porad
babci Siergieja, Poliny. Jej sposób na przerwanie domowych kłótni
był prosty. Należało nabrać wody w usta w chwili rozpoczęcia
kłótni, potrzymać ją przez pięć minut, a następnie wypluć pod
drzewo lub do umywalki, by przypadkiem nie połknąć negatywnych
emocji i nie zatruć się nimi. Dzięki konsekwentnemu stosowaniu tej
zasady, babcia Polina nigdy nie miała wrogów. Balonik z problemami.
Jeżeli masz jakiś trudny problem do rozwiązania, jeśli nurtuje Cię
jakaś skomplikowana sprawa, wyobraź sobie, że wdmuchujesz ten
problem wraz z powietrzem do gumowego balonika. Możesz to
uczynić wyłącznie w wyobraźni, możesz też kupić balonik i użyć go.
Po nadmuchaniu, zawiąż balonik z zawartym w nim problemem. Ta
obciążająca psychikę zadra tkwiła zawsze gdzieś w podświadomości i
być może nie potrafiłeś spojrzeć na nią z dystansu. Teraz patrzysz
na ów problem jakby z zewnątrz, oglądasz go, obracając
balonikiem. Skorzystaj z okazji i oceń ten problem obiektywnie, tak
jak potrafisz oceniać problemy krewnych i znajomych, radząc im, co
mają w danej sytuacji zrobić. Zapomnij na chwilę o swoim
problemie, a potem wróć do niego ponownie, gdy zajdzie taka
potrzeba. Zapamiętaj, jak poczułeś się, gdy wyrzuciłeś z siebie ten
problem, gdy zdystansowałeś się od niego, gdy nie przeżywałeś już
tak silnych emocji, jak poprzednio. •Dzięki wtłoczeniu trudnych
problemów do balonika, możesz odchodzić od nich na taką odległość,
jaka jest potrzebna, abyś mógł patrzeć na nie obiektywnie i bez
emocji. Podchodząc tak do własnego problemu, z pewnością
znajdziesz rozwiązanie, którego nie spodziewałeś się. Z tym
pozytywnym uczuciem, z tą emocją, która już się pojawiła, wróć do
balonika, pobaw się nim, popodbijaj go. Ta zabawa zmieni
emocjonalny potencjał, wiążący się z twoim problemem. Gdy
spotkasz się znowu z podobnym dylematem w życiu, potraktujesz go
z przymrużeniem oka. Wbrew pozorom, do większości genialnych
myśli i rozwiązań, dochodzimy jakby mimochodem. Raz odbyta
zabawa z balonikiem nauczy cię dystansowania się od trudnych
problemów nawet bez tej gry wyobraźni czyli bez potrzeby
"materializowania" problemu w baloniku. Nauczyłeś się nowej metody
postępowania, metody znanej ludziom którzy osiągnęli w życiu
najwięcej. Metody starej i nie obcej naszym przodkom. Dzięki
umiejętności dystansowania się wobec wielu spraw, nie byli tak
zestresowani, jak ludzie w naszych czasach. Programowanie
podświadomości. Realizację większości pragnień, w tym także
pragnienia poprawy wzroku, utrudnia, a często wręcz uniemożliwia
brak sprecyzowania celu, jaki przed sobą stawiamy. Nasza
podświadomość, która decyduje o tym, co nam się w życiu udaje lub
nie udaje, słucha nas ślepo, ale nie potrafi myśleć, wartościować i
dokonywać wyboru. W realizacji życiowych celów, w rozwiązywaniu
trudnych problemów, niezmiernie ważny jest sposób, w jaki
programujemy swoje reakcje i zachowania. Oto najprostszy sposób
kodowania podświadomości: Postawiłeś przed sobą konkretny cel -
poprawę widzenia. Wyobraź sobie, że już ten cel osiągnąłeś,
powiedz więc głośno i wyraźnie: Mam doskonały wzrok. Czuję się
świetnie, wszystko widzę ostro i wyraźnie. Teraz poproś bliską ci
osobę, by sprawdziła, czy wypowiadasz te zdania z takim samym
przekonaniem i emocjonalnym zaangażowaniem, jak coś co jest dla
ciebie absolutnie oczywiste i nie podlegające dyskusji, np. to, że
jesteś kobietą (mężczyzną), że kochasz dzieci, uwielbiasz jazdę na
nartach itp. Kiedy już z podobnym przekonaniem wypowiedziałeś
zdania o dobrym widzeniu, poproś tę bliską osobę, by uniosła swój ą
dłoń w górny prawy róg twojego pola widzenia. Patrząc na tę dłoń
wyłącznie oczami, bez odwracania głowy, powtórz te dwa zdania o
dobrym wzroku z takim samym przekonaniem i zaangażowaniem, jak
owe prawdy oczywiste. Następnie dłoń powinna być przeniesiona w
lewy górny róg, a zdania o wzroku ponownie powtórzone z pełnym
zaangażowaniem. Teraz skieruj wzrok w prawy dolny róg, a
następnie w lewy, za każdym razem powtarzając zdania o dobrym
wzroku. Poproś swojego pomocnika, by zaobserwował, kiedy mówisz
z mniejszym przekonaniem. Jeśli stwierdzi, że w którymś rogu twój
głos nie brzmi dostatecznie mocno, powracaj do niego parokrotnie,
bo to jest poziom, którego twoja podświadomość nie akceptuje.
Możesz też, patrząc w tym właśnie kierunku, opowiadać głośno i
zdecydowanie, jak czujesz się teraz, kiedy osiągnąłeś wymarzony
cel (na poziomie wyobraźni). To ćwiczenie stanowi doskonały
drogowskaz dla twojej podświadomości, która tak poinstruowana,
wybierze najkrótszą i najwłaściwszą drogę do urealnienia celu.
Szukaj świateł oczu. Każdy z nas ma w swoim otoczeniu ludzi,
których darzy szczególnymi uczuciami. Lubi ich, kocha, podziwia,
szuka kontaktu z nimi. Postaraj się spotkać z taką osobą,
porozmawiaj z nią i ustal, jaki masz w tym momencie wyraz oczu.
Czy błyszczą radośnie, czy są większe i jaśniejsze, szeroko
otwarte, czy jest ci przyjemnie? Zapamiętaj te uczucia. W chwili
przerwy w rozmowie z twoim ulubieńcem, wywołaj w umyśle obraz
osoby, z którą spotkania nie udają Ci się, z którą się kłócisz, nie
możesz dojść do porozumienia, ale z którą chciałbyś poprawić
stosunki. Popatrz na tę osobę (w wyobraźni) takimi samymi oczami,
jak na swojego faworyta. Utrzymując ten sam emocjonalny sposób
patrzenia, zaobserwuj w wyobraźni, jak przebiegnie to spotkanie.
Jeżeli Straciłeś swój zapał i przychylność, wróć do rozmowy z
osobą miłą ci, by ponownie wprowadzić się w dobry nastrój. W tym
nastroju wróć ponownie myślami do kłopotliwego znajomego.
Powtarzaj to tyle razy, ile potrzeba, by utrwalić owo nowe
spojrzenie na człowieka, którego nie lubisz, lub który Ciebie nie
lubi. Pamiętaj: to wyłącznie ty decydujesz, jakie będą twoje
stosunki z otoczeniem, czy inni będą cię akceptować. To ćwiczenie
poprawi twoje relacje z otoczeniem, ułatwi kontakty z osobami, na
których ci zależy, a do których nie udaje ci się trafić. Wywołuj ten
błysk aprobaty w swoich oczach w Sklepie, na ulicy, w tramwaju.
Ucz się być akceptowanymi To ważna cecha na drodze do sukcesu.
I nie mów, że to ma niewiele wspólnego z dobrym widzeniem.
Pamiętaj, lepiej widzimy wtedy, gdy jest nam błogo i przyjemnie.
Staraj się zatem, by ten nastrój dominował w każdej sytuacji. Mów
sobie rano, po przebudzeniu: Przeżyję dzisiejszy dzień w dobrym
nastroju, w radości i znakomitym humorze. Jestem pogodny,
zadowolony i otwarty na mile niespodzianki. Jeśli powiesz to
dostatecznie przekonywująco, życzenie się spełni. I ani się nie
obejrzysz, kiedy na lepsze zacznie zmieniać się nie tylko twój
wzrok, ale także twoje życie. Magia pragnień. To co nas nurtuje
można zawsze wyrazić poprzez oczy, a to co widzimy odkłada się w
duszy. Dlatego większość ludzi, którzy zajmuj ą się psychoterapią
lub praktykami duchowymi, poświęca wiele czasu na przebywanie w
odosobnieniu, ograniczając maksymalnie bodźce wzrokowe. Znamy
wszyscy powiedzenie "rozbiegane oczy". Mają je ludzie o
niestabilnej psychice, niesprecyzowanych zamiarach, ludzie
poszukujący szybkiego rozwiązania jakichś problemów, zamiarów,
pomysłów. Kiedy ktoś kłamie "ucieka wzrokiem", jakby chował oczy,
by nie ułatwiły poznania prawdy. Kobiety spuszczaj ą oczy, kiedy
się wstydzą lub gdy chcą ukryć swoje uczucia. W chwilach marzeń,
fantazjowania, przyjemnych wspomnień, zawsze podnosimy oczy do
góry. Od kierunku spojrzenia i sposobu patrzenia zależy sposób
myślenia. Spróbujmy np. dodać 382 do 671, szybko ruszając w tym
czasie oczami w skrajnych kierunkach. Połączenie tych czynności
okazuje się dla większości osób niewykonalne. Natomiast, gdy oczy
będą spokojnie skierowane na jeden punkt, trudności w sumowaniu
znikną. Modlitwa, medytacja, skupienie wymagają koncentracji
wzroku na jednym punkcie (świętym obrazie, świecy, horyzoncie).
Eksperymenty dokonywane w szkołach wykazały, że dzieci, które
podczas wykładu patrzą na nauczyciela, wyśmienicie zapamiętuj ą j
ego słowa, szybko zgłębiaj ą temat i nie muszą utrwalać zdobytej
wiedzy w domu. Wpatrywanie się (trataka). Jednym z ćwiczeń,
które pomagają ustabilizować sposób myślenia jest wpatrywanie się
w czarny punkt, umieszczony powyżej poziomu oczu lub w płomień
świecy stojącej na dole. Powinna temu towarzyszyć koncentracja
uwagi na wdechu i wydechu. Dopóki uwaga skupiona jest na procesie
oddychania, można bez wysiłku wpatrywać się w wybrany punkt. Gdy
uwaga zostaje przeniesiona na proces patrzenia, zaczynamy
podświadomie mrugać powiekami, w oczach pojawiają się napięcia, a
w umyśle strzępki skojarzeń, wspomnień itp. Po pewnym czasie
pojawia się dyskomfort psychiczny. Ale wystarczy na powrót
przenieść uwagę na wdech i wydech, by stan napięcia zniknął. W
praktyce jogi czas wpatrywania się w jeden punkt trwa zwykle do
10 minut ale do tego trzeba dochodzić Stopniowo. W naszym
treningu nie chodzi o rekordy, lecz o znalezienie takiego sposobu
patrzenia i oddychania, który pozwala uniknąć męczenia oczu.
Opisane wyżej ćwiczenie daje nie tylko "wytchnienie" zmęczonym
oczom, ale wycisza umysł, uspokaja ciało, pozwala na
zdystansowanie się wobec problemów otaczającego świata.
Najważniejsze jest jednak to, że uczy patrzeć odprężonymi oczami.
Wpatrywanie się, znane na Wschodzie pod nazwa trataka, używaną
także w niektórych zachodnich publikacjach, przynosi nie tylko
wyraźną poprawę wzroku, ale poprawia relacje międzyludzkie,
bowiem człowiek ze spokojnym wzrokiem budzi zaufanie i akceptację
otoczenia, roztacza wokół siebie spokój i ciszę Przyjazny
autoportret. Krótki trening patrzenia przed lustrem pozwala każdej
osobie wywoływać takie uczucia, na jakich jej zależy oraz szybko je
zmieniać. Pozbawia człowieka konieczności używania zbyt wielu słów,
np. przy zmianie spojrzenia na osobę, do której jesteśmy
negatywnie nastawieni. Oprócz poprawy wzroku, może więc
błyskawicznie przeobrazić nasze relacje 2 tą osobą z
nieprzyjaznych na przyjazne. Ćwiczenie polega na wywoływaniu na
twarzy wyrazu życzliwości, aprobaty, miłego uśmiechu i utrwaleniu
tego przyjaznego autoportretu w świadomości. Stań przed lustrem
tak, żebyś był na granicy ostrego widzenia. Rób przez chwilę miny,
zmieniając wraz z tym nastroje. Wywołuj na przemian:
zainteresowanie, zachwyt, radość, uwagę. Ową zmianę spojrzenia z
negatywnego na pozytywne, trenuj w wyobraźni. Wywołaj na ekranie
umysłu wizerunek osoby, z którą masz niezbyt dobre relacje i
popatrz na nią z aprobatą, z owym miłym uśmiechem, który
wyćwiczyłeś przed lustrem. Otwierając oczy sprawdzaj, czy nie
zmienił się wyraz twarzy. Zabieg taki ułatwi przeniesienie tego
pozytywnego spojrzenia na relacje rzeczywiste. Małe dziecko. Inny
sposób "oswajania" przeciwnika sprowadza się do traktowania go w
wyobraźni jak małego dziecka, z jego szczerym i spontanicznym
sposobem bycia, potrzebami i możliwościami. Zaraz potem postaraj
się dostrzec w oponencie swojego mistrza, który może cię wiele
nauczyć. Postaraj się przenieść wszystkie te doznania na swoje
ciało. Zapamiętaj ten stan i nabierz przekonania, że kiedy spotkasz
swojego oponenta, owe pozytywne odczucia powrócą. Po takim
uzdrawiaj ącym treningu szybko poprawią się twoje stosunki z
osobą, w obecności której czułeś się nieco nieswojo. Pamięć i
wyobraźnia. W procesie widzenia ogromną rolę odgrywaj ą pamięć i
wyobraźnia. Regularne ich trenowanie rozwija zmysł obserwacji i
prowadzi do poprawy wzroku. Człowiek widzi dobrze wtedy, gdy
oglądany przedmiot lub czytane litery maj ą wyraźne, ostro
zarysowane kontury. Przedmioty znane lub wcześniej oglądane,
postrzegamy bez wysiłku, natomiast oglądanie nowych, nieznanych
obrazów łączy się zawsze z pewnym napięciem psychicznym,
wywołującym automatycznie napięcia mięśni oka. Dzieje się tak
dlatego, że aby oko właściwie postrzegało jakikolwiek przedmiot, w
proces widzenia włączyć się muszą pamięć oraz wyobraźnia.
Zapamiętywanie przedmiotów. Wybierz jakiś przedmiot w twoim
otoczeniu, ewentualnie wyraz, nawet literę w książce lub gazecie.
Przyjrzyj się wybranemu przedmiotowi bardzo dokładnie. Zamknij
oczy i odtwórz go sobie w każdym szczególe. Im więcej cech
(kształt, rozmiar, kolor, odległość) tego przedmiotu zapamiętasz,
tym lepiej. Otwórz oczy i spojrzyj na ten przedmiot ponownie.
Powtórz to kilkakrotnie. Z łatwością stwierdzisz, że teraz widzisz
go wyraźniej, niż poprzednio. Po kilku takich powtórkach przejdź do
innych liter, stów lub przedmiotów, by poprawić szybkość i precyzję
zapamiętywania. Ćwiczenie to można w różny sposób modyfikować.
Wielu terapeutów radzi wykorzystywać do tego własną twarz.
Twarz w lustrze. Podchodząc rano do lustra, przede wszystkim
uśmiechnij się do siebie, a potem patrząc na swoje odbicie z
odległości ostrego widzenia, postaraj się zapamiętać ten pogodny
wyraz twarzy. Zamknij oczy i wywołaj w wyobraźni wizerunek
własnej twarzy. Gdy podniesiesz powieki i spojrzysz na siebie
ponownie, zauważysz, że te części twarzy, które udało Ci się
odtworzyć z pamięci przy zamkniętych oczach, widzisz teraz
wyraźniej. Wykonując to ćwiczenie możesz zmieniać odległość
dzielącą cię od lustra. Nawet po odsunięciu się na pewien dystans
zauważysz, że twoja twarz jawi się w nim wyraźniej niż zwykle.
Dzieje się tak dlatego, że oglądając własną twarz nie musisz tracić
energii na rozpoznawanie, a zaczynasz zwracać uwagę na szczegóły
które możesz "rysować" wzrokiem. Zanim otworzysz drzwi. W
codziennym życiu warto nieustannie trenować pamięć i wyobraźnię.
Czynie to powinni wszyscy, także osoby nie mające kłopotów ze
wzrokiem, wykorzystując każdą nadarzającą się okazję. Np. gdy
wkładasz klucz do zamka mieszkania, jeszcze przed wejściem do
niego, przypomnij je sobie i zobacz w wyobraźni jak są ustawione
meble, jakie obrazy wiszą na ścianach, gdzie stoją doniczki z
kwiatami itp. Wchodząc do mieszkania, zdejmij okulary i przyjrzyj
się tym przedmiotom, pozwól oczom znaleźć je w przestrzeni. Od
razu zauważysz przebłyski ostrego widzenia. Ćwiczenie to trenuje
nie tylko narząd wzroku, ale także pamięć. Gdy przez czas jakiś
będziesz je regularnie wykonywać, łatwiej przyjdzie ci zarówno
zapamiętywanie tego wszystkiego, co chcesz zapamiętać, jak i
przypominanie sobie tego, czego nauczyłeś się, co poznałeś i
oglądałeś w przeszłości. Pamięć spowita w czerń. Trening pamięci
można kojarzyć z pracą nad dobrym widzeniem czerni. Czarny kolor
nie odbija promieni świetlnych, a więc siatkówka przy patrzeniu na
czerń odpoczywa. Zawieś w swoim pokoju (najlepiej w miejscu, gdzie
najczęściej odpoczywasz) luźny kawałek czarnego aksamitu. Jeśli nie
masz takiego rodzaju tkaniny, może być każda inna w głębokim
czarnym kolorze. Wpatruj się w tę zakładkę materiału, w miejsce,
gdzie czerń jest najgłębsza. Uwagę skup na odprężeniu oczu i
spokojnym oddechu. Zamknij oczy i odtwórz w pamięci tę głęboką
czerń. Otwórz oczy i spojrzyj na ten najmroczniejszy fragment
aksamitu. Zauważ, jak coraz precyzyjniej rozpoznajesz wszystkie
odcienie czerni i szarości na materiale. Im dłużej wykonujesz to
ćwiczenie, tym bardziej odprężasz oczy i uczysz je widzenia bez
wysiłku i bez napięć. Wykonując wszystkie opisane wyżej ćwiczenia,
nie zapominaj o oddechu, o lekkim mruganiu powiekami oraz o
odprężeniu wszystkich mięśni. Ćwiczenie z czarną tkaniną polecamy
zwłaszcza osobom, które mają kłopoty z wyobrażeniem sobie czerni
w palmingu (zasłanianiu oczu). I jeszcze jedna istotna uwaga:
zawsze po zamknięciu oczu wyobrażaj sobie zapamiętany przedmiot
lub literę ostrzej i wyraźniej, niż widziałeś ją w rzeczywistości.
Oczami wyobraźni staraj się widzieć tak, jak tego pragniesz, a nie
tak, jak faktycznie widzisz. Chodzi o to, by działać pozytywnie, by
piąć się w górę a nie schodzić w dół. Ćwicząc tak, szybko
przekonasz się, że oczy, podążając za wyobraźnią, zaczną
funkcjonować coraz lepiej. . Jeśli któreś z opisanych wyżej ćwiczeń
będziesz wykonywać przez 5 minut dziennie, zauważysz niebawem
wyraźną poprawę wzroku, a jednocześnie poprawę pamięci.
Pamiętaj: Ćwiczenie pamięci wzrokowej i wyobraźni przywraca
normalne widzenie w centralnej części siatkówki. Praca z energiami.
W momentach, gdy coś zaczyna nas boleć, podświadomie
przykładamy ręce do chorego miejsca. W tym momencie każdy z
nas staje się bioenergoterapeutą na własny użytek. Umiejętność tę
warto w sobie rozwijać, stale ją udoskonalać i wykorzystać przy
leczeniu wzroku. Zdolność wyczuwania energii, umiejętność
synchronizowania wibracji oraz sterowanie energetycznym
potencjałem własnego organizmu może być trenowana tak samo, jak
zdolność do rozpoznawania kolorów, słuchania muzyki, haftowania
czy kaligrafii. Rozbudzanie wrażliwości rąk. Umyj dobrze ręce, zrób
kilka gimnastycznych ćwiczeń, żeby pozbyć się wszystkich napięć -
przeciągnij się i pooddychaj głęboko, wprzęgąjąc w proces
samouzdrawiania swój ą wyobraźnię. Przy wdechu - wyobraź sobie,
że uzdrawiająca energia Kosmosu dociera do ciebie wraz z
powietrzem, wypełnia całe twoje ciało, każdą jego komórkę od
czubka głowy aż do stóp. Przy wydechu - odczuj, jak wypływa
przez nogi Jednocząc się z energią Ziemi. Następny wdech -
podnieś powoli ręce tak, jak gdybyś chciał wziąć w dłonie słońce.
Uchwyć je i wylej sobie na głowę jego energię, wypełniając nią całe
ciało. Prowadząc strumienie energii wzdłuż ciała, przy wydechu
opuść ręce w dół. Zwracaj uwagę na wszystkie doznania w trakcie
wykonywania tego ćwiczenia, a zwłaszcza na uczucie mrowienia w
dłoniach i czubkach palców. Podnosząc ręce do góry przy kolejnym
wdechu odczuj, jak harmonia wszechświata, mądrość i boski
porządek przepełniaj ą najmniejszą cząstkę twojej świadomości i
łączą całą twoją istotę z potęgą i wszystkimi najlepszymi
możliwościami wszechświata. Przy wydechu skup uwagę na
odczuciach swoich rąk w momencie, gdy prawie dotykając twarzy
opuszczasz je wzdłuż ciała falistymi ruchami w dół. Być może
odczujesz gęstą, ciągnącą się za rękami substancję, być może
będzie to uczucie lekkiego mrowienia, jak w momencie przepływu
prądu, albo gęste, ciepłe powietrze pod dłońmi. Być może odczujesz
inne, wyjątkowe, własne doznania. Pozwól sobie na nie i przyjmuj je
z zaufaniem, z wiarą w.swoje zdolności.' Zrób kilka wdechów i
wydechów "przez dłonie" -jak gdybyś nadmuchiwał energetyczną
piłeczkę, którą trzymasz między rękami. Pobaw się przez chwilę tą
piłeczką, by obudzić większą wrażliwość rąk. Badanie aury. Podnieś
dłonie przed oczy wnętrzem do twarzy. Przesuwając ręce, zbadaj
promieniowanie poszczególnych części głowy - oczu, twarzy, zatok,
skroni, wierzchołka głowy, potylicy, szyi, gardła, migdałków. W
tych miejscach, gdzie znajdziesz jakiekolwiek różnice w
promieniowaniu (np. odczujesz mrowienie, chłód lub gorąco płynące z
określonego obszaru głowy), zrób bardziej precyzyjną diagnostykę
tego miejsca energią czubków palców i siłą wyobraźni. Wywołaj to
miejsce na ekranie wyobraźni. Uświadom sobie, jaki w tym
momencie odczuwasz smak, zapach, czy pojawia się jakiś dźwięk...
Bądź wyczulony na wszystkie zmiany w odbiorze delikatnych
sygnałów ciała. Pamiętaj - poprzez te sygnały twoja podświadomość
komunikuje się z tobą. Pamiętaj też, że wyczuwanie owych różnic w
promieniowaniu stanowi potężną terapię. Po zbadaniu aury możesz
przystąpić do oczyszczania ogólnego w trzech etapach: 1. Fizyczne
"czesanie aury" wokół głowy. Zrób kilka ruchów wokół głowy tak,
jakbyś czesał palcami własną aurę - energetyczną warstwę wokół
głowy. Dobrze będzie, gdy pojawi się uczucie, że znikaj ą różnice w
promieniowaniu - cała aura staje się ciepła, gęsta i równa. 2.
Mentalne oczyszczenie układu wzrokowego. Wyobraź sobie, że
twoje energetyczne palce przenikają swobodnie przez głowę i
potrafisz "wyczyścić" wszystkie brudy, które znajdziesz w jej
wnętrzu. Przeczyść w ten sposób cały swój układ wzrokowy - od
powiek aż do ośrodka wzroku w mózgu. 3. Strzepywanie brudnych
energii. Jeśli pojawi się uczucie, że wyciągnięte z oczu "brudy"
lepią się do palców, strzepnij je na ziemię tak, jak strzepuje się
wodę z rąk. Zwykle daje to poczucie oczyszczenia. Zamiast
strzepywania, można opłukać ręce pod bieżącą wodą.
Energetyzowanie oczu. Gdy uznasz, że dobrze oczyściłeś oczy,
potrzyj dłonie jedną o drugą, jeszcze raz "podnieś słońce", żeby
doenergetyzować ręce i ruchami od zewnątrz ku sobie pompuj
energię najpierw do skroni, potem do oczu. Ustaw pasywną (mniej
wrażliwą) rękę z tyłu głowy, a aktywną pompuj energię do punktu
między brwiami (tak zwane trzecie oko), Ułóż obydwie ręce na
nasadę czaszki z tyłu głowy i przez chwilę pogrzej ją. Ta część
mózgu odpowiada za odbiór, segregację i rozpoznawanie informacji
wizualnych. Gdy rozgrzejesz nasadę czaszki, przenieś dłonie na
oczy i też pogrzej je przez chwilę. Zamykanie aury i energii. Gdy
uznasz, że skończyłeś pracę, powtórz "czesanie aury". Wygładź j ą
starannie - im będzie gęstsza i gładsza, tym lepszym stanie się
twoje samopoczucie na dłuższy czas. Złóż ręce jak do pacierza (to
pomoże obniżyć energetyczną aktywność rąk), pomyśl przez chwilę o
swoim przeznaczeniu i roli we wszechświecie, o tym, że jesteś
cząstką tego wszechświata, źródłem radości i ciepła, które
promieniuj ą z każdej twojej komórki. Jesteś panem swego losu,
sam go kreujesz, a wszystko co się dzieje wokół ciebie, to tylko
reakcja na twoje postępowanie. Po zakończeniu bioenergoterapii,
umyj ręce pod bieżącą, zimną wodą. Masaże poprawiające widzenie.
W podświadomym geście pocierania, rozmasowywania, głaskania oraz
instynktownego powracania dotykiem do bolącego miejsca, medycyna
zachodnia widzi próbę przywrócenia uszkodzonym mięśniom,
ścięgnom i stawom prawidłowego ukrwienia. Medycyna wschodnia
traktuje te działania jako najprostszy sposób przywracania
równowagi energetycznej, której przepływ (w bolącym obszarze lub
w innym miejscu ciała) został zablokowany. Bez względu na sposób
interpretowania istoty takich zabiegów, nikt już dziś nie wątpi w
uzdrawiające oddziaływanie masażu, a różne jego formy i techniki
stały się powszechnie stosowanym sposobem polepszania zdrowia, w
tym także poprawy wzroku... Całe nasze ciało pokryte jest siecią
receptorów, czyli punktów, odpowiadających za prawidłowe działanie
organów wewnętrznych i zewnętrznych. Odpowiednio stymulowane
(nakłuwane igłami akupunkturowymi, uciskane, masowane), działaj ą
lecząco w wielu dolegliwościach. Pomiędzy organem a odpowiadającą
mu strefą refleksyjną istnieje bowiem sprzężenie zwrotne. Gdy
jakiś organ niedomaga, jego refleksyjny odpowiednik na stopie, dłoni
lub w innym punkcie ciała staje się przy dotyku bardzo czuły, a
nawet bolesny. Masaż tego bolesnego punktu przyczynia się do
likwidacji niedomagań w "przypisanym" mu organie. Zanim
przystąpisz do masażu uświadom sobie istnienie wspaniałego
wewnętrznego lekarza, który działa znacznie efektywniej, niż
najlepszy specjalista. Jego możliwości zwielokrotniają się, gdy
znajdujesz się w dobrym nastroju, pełen optymizmu oraz życzliwości
dla siebie i innych, gdy jesteś zaangażowany, wytrwały i pełen
wiary. Jednym ze sposobów wykorzystywania niezwykłych możliwości
owego wewnętrznego źródła zdrowia stanowią automasaż, masaż
partnerski oraz refleksoterapia. Systematyczne stymulowanie
proponowanych przez nas punktów, nie tylko przyczynia się do
poprawy wzroku, ale polepsza ogólny stan zdrowia człowieka.
Zaznaczone na rysunkach punkty kolejno naciskaj dość mocno
opuszką kciuka, palca wskazującego lub środkowego, a następnie
ruchem okrężnym, zgodnym z biegiem wskazówek zegara, masuj
przez około 1-2 minuty. Co kilkanaście sekund przerwij na moment
masowanie i zwolnij ucisk, by do stymulowanego punktu napłynęła
krew. Jeśli palce są nie dość silne, możesz wzmocnić nacisk
nakładając palec środkowy na wskazujący. Masaż bowiem powinien
być dość silny i energiczny, oscylować na granicy przyjemności i
bólu. Szczególnie starannie i bardzo delikatnie należy masować
punkty wrażliwe na ucisk (bolesne). Ból świadczy o niedomaganiu w
obszarach lub organach, Z którymi dany receptor jest związany.
Opisaną wyżej techniką posługuj się przy wykonywaniu zabiegów, w
opisie których nie ma szczegółowych wskazówek. Poszczególne
organy masujemy w różny sposób i z różną siłą. Np. kark i plecy
znacznie silniej niż twarz, a okolice oczu i same oczy z daleko
posuniętą delikatnością. Ucisk oczu. Wprowadzenie tego masażu do
zestawu ćwiczeń powinno być poprzedzone konsultacją medyczną
istnieje bowiem kilka przeciwskazań do jego stosowania (wysoka
krótkowzroczność, przebyte operacje oka, wszczepy
wewnątrzgałkowe, założone soczewki kontaktowe oraz jaskra).
Masaż wykonuj bardzo delikatnie i z wyczuciem Opuszkami palców
wskazującego, środkowego i serdecznego lekkimi, pulsującymi
ruchami, naciskaj przy wdechu na zamknięte powieki przez 1-2
minut. Przy wydechu odejmuj palce od oczu i pozwól oczom jak
gdyby płynąć do przodu. Ćwiczenie to, które daje odprężenie
mięśniom oka, wykonuj w lekkim pochyleniu do przodu, dla
zwiększenia przepływu krwi przez gałki oczne. Uwaga: przed
przystąpieniem do masażu umyj starannie ręce, uważaj też, by
paznokcie były krótko obcięte i nie dotykały skóry powiek.
Ćwiczenie powyższe nie tylko odpręża oczy, ale stymuluje pracę
gruczołów endokrynnych, aktywizując wydzielanie hormonów. Jego
ubocznym dobrodziejstwem jest poprawa cery oraz korzystny wpływ
na zachowanie dobrej figury. Masaż punktowy twarzy. Ten masaż
także wymaga delikatności, jak każdy inny zabieg przeprowadzany w
okolicy oczu i na całej twarzy. Wykonywany systematycznie ucisk
punktów podanych na rys.23, nie tylko przyczynia się do poprawy
wzroku, ale polepsza ogólny stan zdrowia człowieka. Zaznaczone na
rysunkach punkty (dwa rzuty tych samych receptorów) naciskaj
kolejno z wyczuciem opuszką palca wskazującego lub średniego.
Czynimy to w tempie 3 sekundy nacisku, 3 sekundy przerwy, by do
stymulowanego punktu napłynęła krew. Powtórzyć trzy razy. Więcej
uwagi poświęcamy punktom wrażliwym na ucisk - bolesnym. Masaż
wykonujemy w kolejności zaznaczonej na rysunku, od punktu l do 9.
Masaż nasady czaszki. Strefę u nasady czaszki (obszar A,
zakreskowany, na rysunku 24), należy masować codziennie, bo
odpowiada za dobrą pamięć, ogólną aktywność organizmu i jego
kondycję. W tej właśnie strefie powstają pierwsze napięcia przy
rozpoczynającym się przeziębieniu. Rozmasuj lub stymuluj naciskiem
wszystkie bolesne punkty w tej strefie aż do pojawienia się uczucia
ciepła. Po zabiegu wymasowane miejsce możesz posmarować
rozgrzewającą maścią balsamem lub spirytusem. Przy
przeziębieniach dobrze zrobi owinięcie szyi wełnianym, ewentualnie
bawełnianym szalem. Masaże nasady czaszki i karku wykonuj
zawsze, gdy pojawiają się napięcia oczu (towarzyszą temu z reguły
napięcia mięśni karku) wskutek długotrwałego czytania, pisania,
pracy przy komputerze itp. W takich wypadkach rozmasowanie
obszaru u nasady czaszki przynosi natychmiastową ulgę. Masaż
krzyża. Punkty na tylnej części tułowia (dolna część pleców i
pośladki, obszar B na rys.), uciskaj kolejno obydwoma kciukami dość
mocno, w rytmie 3 sekundy nacisku, 3 sekundy odpoczynku. Masaż
ten stymuluje pracę kręgosłupa, nerek, moczowodów i pęcherza,
wspomaga procesy oczyszczania organizmu. Uciskaj poszczególne
punkty w kolejności zaznaczonej na rysunku. Najpierw punkty po obu
stronach kręgosłupa od góry w dół (l), potem rząd punktów leżących
pośrodku mięśnia długiego (2), a następnie rząd punktów; leżących
po zewnętrznej strome tego mięśnia (3). W; przypadku punktów
bolesnych ucisk powtarzaj 3-5 razy. Masaż jamy brzusznej. Ten
uciskowy masaż poprawia przemianę materii, stymuluje pracę
wątroby, trzustki i nerek, wpływa korzystnie na wzrok oraz na
ogólny stan organizmu. Połóż się wygodnie na plecach, nogi lekko
zgięte w kolanach, mięśnie brzucha odprężone. Wskazane na rys.
25 punkty uciskaj jednocześnie trzema palcami - wskazującym*.
środkowym i serdecznym, prawej i lewej ręki w następuj ącym
tempie: 3 sekundy ucisk, 3 sekundy zwolnienie nacisku, odpoczynek.
Przedstawiony na rysunku obszar masuj codziennie rano, zaraz po
przebudzeniu oraz przed snem, kiedy leżysz w łóżku. Zacznij od
stymulowania punktu l, który mieści się na wysokości żołądka i
przesuwaj uciski co 2 cm w dół do poziomu pęcherza. Od tego
miejsca zacznij przesuwać linię ucisków w prawo, wzdłuż jelit, pod
żebra, stopniowo przechodź w kierunku lewego podżebrza, zawijając
spiralę wokół pępka. Jeśli któryś z masowanych punktów jest
bolesny, uciskaj go delikatnie 3-5 razy w przyjętym rytmie (3
sekundy nacisku, 3 sekundy wypoczynku). Na zakończenie, po
wymasowaniu całej spirali, nałóż obie dłonie na brzuch na wysokości
żołądka i spokojnie, głęboko oddychaj aż do pojawienia się uczucia
ciepła pod rękami: Uwaga: jeśli chcesz wykonać masaż brzucha w
ciągu dnia lub wieczorem, zrób to nie wcześniej, niż godzinę po
jedzeniu. Masaż stóp i dłoni. Cały okres od wiosny do jesieni należy
wykorzystywać do wzmacniania organizmu poprzez naturalny masaż
refleksyjny stóp czyli przez chodzenie boso po nierównym terenie.
Czynić to należy zawsze i wszędzie, kiedy tylko zaistnieje taka
możliwość, w czasie urlopu wręcz obowiązkowo. Zasada ta dotyczy
zarówno ludzi dorosłych, jak i dzieci. Chodząc boso, nie tylko
stymulujesz stopy, ale wchłaniasz bez zakłóceń zasilającą twój
organizm energię (pranę) ziemi. Specjaliści medycyny chińskiej
uważają, że prana czerpana poprzez stopy, wzmacnia ciało lepiej,
niż bioenergia docierająca do organizmu wraz z powietrzem.
Znakomicie leczy wszystkie złamania kości, dodaje siły i wzmacnia
wzrok. Urlop to także znakomita okazja do rannego biegania lub
szybkiego maszerowania boso po pokrytej rosą trawie, co zalecał
ks. Kneipp. Po biegu (zacznij od 2-3 minut biegania, stopniowo
przedłużając w kolejnych dniach trening do 15 minut), umyj stopy w
ciepłej wodzie, starannie wytrzyj je do sucha, a następnie włóż
ciepłe, najlepiej wełniane skarpety. Ćwiczenie to wzmacnia organizm
i wspaniale hartuje. Stałe noszenie butów, zwłaszcza ciasnych, nie
służy zdrowiu, zakłóca bowiem krążenie krwi. Stopy stają się
zimne, a punkty refleksyjne przestają spełniać swoje zadanie.
Natomiast stymulacja czyli pobudzanie tych punktów (naturalne,
poprzez chodzenie boso, lub sztuczne poprzez masaż), usprawnia
przepływ krwi i docieranie jej bez zakłóceń do poszczególnych
narządów i organów wewnętrznych (wszystkie one mają swoje
receptory na stopach). Dzięki temu tlen, hormony, enzymy,
przeciwciała odpornościowe i substancje budulcowe, przenoszone
przez krew, docierają do najdalszych obszarów ciała. Poprawia się
też usuwanie z organizmu wszelkich toksyn. Przy automasażu stóp
należy wypracować sobie wygodną pozy cję ę, najczęściej masowaną
stopę układa się na kolanie drugiej nogi. Przy masażu partnerskim
dobre rezultaty osiąga się, gdy osoba masowana leży okryta kocem
(masaż wywołuje czasami uczucie zimna), w wygodnej pozycji, z
lekko uniesionymi kolanami, pod które można podłożyć zwinięty koc.
Masujący siada od strony stóp masowanego, układając je wygodnie
na swoich udach lub opierając o kolana. Przed masażem należy
dokładnie wyszorować stopy w ciepłej wodzie. Można je po umyciu
nasmarować kremem lub oliwką. Punkty refleksyjne stymulujemy -
poprzez ucisk i ruch okrężny, zgodny z biegiem wskazówek zegara -
kciukiem, kłykciem (kostką) któregoś z palców. Można też użyć
bryłki bursztynu lub łagodnie zakończonego drewienka, np. końcówki
grzybka do cerowania skarpet, znakomicie masuje się też włoskim
orzechem. Zaczynamy łagodnym naciskiem, zwiększając go stopniowo
dość mocno do granicy bólu i przyjemności. Bardzo ważna jest
kolejność masowanych receptorów. Należy też pamiętać, że
wszystkie receptory odpowiadające głowie, krzyżują się na stopach.
I tak oko prawe ma swój odpowiednik pod drugim i trzecim palcem
(punkt 9 na rys. 26) na stopie lewej, a oko lewe - na prawej. Od
szyi w dół, wszystkie organy ciała maj ą swoje e odpowiedniki po
tej samej stronie, np. wątroba na prawej stopie, serce na lewej, a
np. żołądek, jelita, płuca itd. na obydwu. Masaż rozpoczynaj
zawsze od lewej stopy, prawą masuj w drugiej kolejności. Zawsze
też, niezależnie od dolegliwości, rozmasuj zespół punktów
refleksyjnych, a nie tylko punkt przypisany narządowi, który chcesz
usprawnić. A oto zalecana kolejność, zaznaczona na D nerki-punkt
l, D moczowód - punkt 2 (zawsze w kierunku pęcherza), D pęcherz
- punkt 3 D mózg - punkt 4 D układ limfatyczny - wszystkie trzy
obszary punktu 5 D układ trawienny - kolejno punkty 6, 7
(najważniejszy), 8 D właściwy receptor - oko - punkt 9 D ponownie
mózg - punkt 4 Czas i częstotliwość masażu zależy od stanu
zdrowia: profilaktycznie - 2 x w tygodniu po 15-20 min./ stopę, D
leczniczo -1 x dziennie po 15-20 min./stopę, stan ostry - 2-3 x
dziennie nawet do 30 min./stopę. Lepiej masować krótko i często,
niż długo i sporadycznie. Uwaga: receptor wątroby (7) nigdy nie
należy stymulować dłużej, niż przez 5 minut, natomiast receptory
oczu można masować nawet do 10 min. - z przerwami na masaż
innych receptorów. Nie masujemy stóp dotkniętych jakąś chorobą
skóry. Można wówczas stymulować punkty na dłoniach (receptor oka
leży między palcem wskazującym i trzecim, u ich podstawy), ale nie
daje to tak dobrych rezultatów, jak masaż stóp, dłonie są bowiem
mniej wrażliwe, a punkty trudniejsze do stymulowania. Masaż stóp
działa korzystnie w przypadku wszystkich zakłóceń w funkcjonowaniu
narządu wzroku - w krótkowzroczności, dalekowzroczności, jaskrze,
zaćmie, zezie, w przypadku stanów zapalnych oka, powiek i
woreczka łzowego, pieczenia oczu itp. Pamiętaj: Każdy masaż
powinien być wykonywany w stanie odprężenia i przy spokojnym,
głębokim oddechu. Warto przed przystąpieniem do masażu
zrelaksować się którymś ze znanych sobie lub opisanych przez nas
sposobów. Masaże w chwilach relaksu. W trakcie oglądania
telewizji, w czasie spaceru, wypoczynku na ławce w parku itp.
można rozmasować punkt odpowiadający za stan oczu na dłoniach.
Jest to obszar oznaczony numerem l na refleksyjnych "mapach"
dłoni a zajmuje górną część opuszki obu kciuków (rys. 27). Punkt l
na dłoni lewej odpowiada za stan oczu i powinien być masowany
profilaktycznie od l do 5 minut. Natomiast w przypadku jaskry,
zaćmy oraz uszkodzeń siatkówki należy masować lub uciskać punkt l
na dłoni prawej nawet do 15 minut. Rys. 27. Punkt przeciwbólowy.
Jeśli nagle pojawia się ból oczu, można pomóc sobie doraźnie,
stymulując punkt nad łokciem (rys. 27). Znajduje się on pośrodku
fałdy, jaka biegnie od zgięcia ręki w kierunku łokcia. Masujemy
punkt ruchem okrężnym, zgodnie z biegiem wskazówek zegara, w
tempie 3 sekundy ucisku, 3 sekundy odpoczynku, przez 2-3 minuty.
Ręka powinna być rozluźniona, a dłoń swobodnie zwisać w dół. Punkt
nad prawym łokciem odpowiada za lewe oko, punkt nad lewym za
prawe. Jeżeli po stymulacji punktu ból nie ustępuje, konieczna jest
konsultacja u okulisty, ból bowiem może być sygnałem poważnej
dolegliwości oka. Joga małych palców. Jedenaście podstawowych
mudr - leczących układów palców, wywodzących się ze starych
rytuałów, przynosi ulgę w licznych dolegliwościach. Dla poprawy
wzroku warto ćwiczyć dwie z nich: gest wiedzy (Gyan-mudra) oraz
gest życia (Pran-mudra). Ćwiczenia powinny być wykonywane obiema
dłońmi jednocześnie, choć w niedogodnych warunkach możliwe jest
posłużenie się tylko jedną ręką. Ogólny czas trwania ćwiczenia nie
powinien być krótszy, niż 45 minut w ciągu dnia, ale można go
podzielić na kilka 10-15 minutowych odcinków. Nacisk palców
powinien być na tyle silny, by się go czuło, ale nie na tyle, by
mięśnie palców były napięte. Wystarczy lekkie dociśnięcie, bez
naprężenia jakichkolwiek mięśni. Mudry nie wywierają żadnych
szkodliwych, ubocznych skutków nawet wtedy, gdy są wykonywane
niezbyt prawidłowo. Mudra wiedzy. Klasyczną pozy cją ą do
ćwiczenia mudry wiedzy jest "kwiat lotosu" tzn. siad skrzyżowany
ze stopami ułożonymi na udach, ale ćwiczyć można w każdej niemal
pozycji i sytuacji - podczas zwykłego siedzenia, leżenia, spaceru,
oglądania telewizji itp. Ułożenie palców: kciuk i palec wskazujący
złączone opuszkami, pozostałe palce swobodnie i bez napięć
wyprostowane. Rys. 28 A. Guan-mudra likwiduje napięcia
psychiczne, relaksuje, uspokaja, wycisza wewnętrznie, a
jednocześnie wzmacnia pamięć, polepsza koncentrację. Można ją
stosować przy bezsenności i zbytniej senności, przy wysokim
ciśnieniu krwi i w stanach depresyjnych. Nie bez kozery niemal na
wszystkich wizerunkach i rzeźbach Buddy widzimy go w pozycji
kwiatu lotosu z dłońmi na udach i palcami ułożonymi w gest wiedzy.
Guan-mudra wzmacnia działanie pozostałych dziesięciu leczących
gestów, w tym także leczącej oczy mudry życia. Mudra życia.
Polepsza ostrość widzenia, leczy choroby narządu wzroku,
doenergetyzowuje cały organizm, podnosi witalność, redukuje
objawy senności i nerwowości. Ułożenie palców: opuszki palców
serdecznego, małego i kciuka są złączone razem. Pozostałe palce są
swobodnie wyprostowane. Popatrz na talerz. Popularne powiedzenie:
jak jemy, tak żyjemy, można z powodzeniem przekształcić w
prawdę, która brzmi: jak jemy, tak widzimy. Sposób odżywiania,
obok sposobu oddychania, ma podstawowe znaczenie dla dobrego
funkcjonowania narządu wzroku, Dla prawidłowego funkcjonowania
narządu wzroku potrzebne są przede wszystkim witaminy A, B1,
B2, B6, B12 oraz C. Witamina A. Zwana obiegowo witaminą wzroku
lub witaminą młodości, nie bez kozery zajmuje czołowe miejsce w
tym szeregu. Opóźnia procesy starzenia się organizmu, wzmacnia
wzrok, kości i skórę, wzmacnia odporność całego organizmu oraz
chroni go przed skutkami życia w skażonym środowisku. Zaliczana
jest także do grupy witamin antyrakowych. W sumie obecność w
codziennej diecie produktów zawierających tę właśnie witaminę
przynosi korzyści tak liczne i różnorodne, że nie sposób ich
przecenić. Najbogatsze źródła witaminy A to: tran, wątroba,
śledzie, żółtka jaj, masło, śmietana, mleko oraz warzywa i owoce o
intensywnym żółtym lub pomarańczowym zabarwieniu i
ciemnozielonych liściach - marchew, czerwona papryka, pomidory,
dynia, morele, brzoskwinie, natka pietruszki, szpinak, sałata,
rzeżucha, brokuły, kapusta włoska i biała, fasolka szparagowa,
zielony groszek, śliwki świeże i suszone oraz kiełki zbóż. Spore
ilości witaminy A znajdują się także w serach, zarówno w twarogu,
jak i serach żółtych. Najbardziej widocznym skutkiem niedoboru
witaminy A w organizmie jest niedowidzenie zmierzchowe, zwane
popularnie kurzą ślepotą. Złe widzenie o zmierzchu może być też
związane z zanikiem nerwu wzrokowego, odwarstwieniem siatkówki,
jaskrą, i krótkowzrocznością znacznego stopnia. We wszystkich
tych schorzeniach prawidłowe odżywianie odgrywa znaczną rolę.
Kuracje witaminowe. Profilaktycznie można zalecić wypijanie
codziennie 1/2 szklanki świeżego soku z marchwi, jedzenie surówek
z warzyw zawierających witaminę A. Racząc się sokiem z marchwi
oraz warzywami zawierającymi witaminę A, trzeba pamiętać, że
należy ona do grupy witamin rozpuszczalnych w tłuszczach. Dlatego
surówki warzywne wzbogacaj oliwą, a sok poprzedzaj lub zagryzaj
np. -kanapką posmarowaną masłem. Zimą i na przedwiośniu
korzystnie działa kuracja tranowa (przez 10-12 dni po l łyżeczce
tranu dziennie). Zastąpienie tranu przez witaminy w kapsułkach
odbiło się z całą pewnością niekorzystnie na stanie zdrowia dzieci i
młodzieży. Warto powrócić do zwyczaju picia tranu w zimie. Czynić
to powinni także ludzie starsi, mający kłopoty ze wzrokiem.
Oferowany obecnie tran nie ma na ogół owego nieprzyjemnego
zapachu, który odstręczął ód tego tłuszczu wiele pokoleń dzieci.
Witaminy grupy B. Niezwykle ważne dla prawidłowego
funkcjonowania układu nerwowego, od sprawności którego zależy
m.in. prawidłowe widzenie. Witamina B1 usuwa zmęczenie, irytację,
bezsenność, poprawia umiejętność koncentracji i zapamiętywania.
Źródła: drożdże piwne, orzechy włoskie, laskowe i ziemne, kasze
(gryczana, krakowska, jęczmienna), mięso, wątroba, nerki,
ziemniaki, warzywa kapustne, agrest, porzeczki, śliwki. Witamina
B2 poprawia przemianę materii, produkcję czerwonych krwinek,
wzmacnia naczynia włosowate, poprawia wzrok, zapobiega tworzeniu
się katarakty, korzystnie działa w przypadku chorób siatkówki i
nerwu wzrokowego. Źródła: drożdże piwne oraz piekarskie, makrele,
migdały, biały ser, jaja, kakao, płatki owsiane, kasza gryczana,
kukurydza, szpinak, kalafior, brokuły, jabłka. Witamina B6 ułatwia
przyswajanie przez organizm białek, niezbędna jest zatem przy
diecie bogatobiałkowej (np. cukrzycowej), odgrywa znaczną rolę w
procesach odpornościowych oraz krwiotwórczych organizmu. Brak tej
witaminy powoduje drżenie rąk, nóg, skłonność do łoj otoku,
trądziku młodzieńczego, stanów zapalnych skóry oraz występowaniu
napięć mięśniowych w gałce ocznej. Niedobór witaminy B6 powoduje
szybkie męczenie się oczu. Źródła: drożdże piwne, wątroba, kiełki
pszenicy, ryby, jaja, kasza gryczana, otręby, orzechy arachidowe
(ziemne), laskowe i włoskie, kapusta, marchew, rośliny strączkowe,
nasiona słonecznika. Witamina B12 wzmacnia system nerwowy,
niezbędna w produkcji czerwonych krwinek oraz przemianie
węglowodanów i tłuszczy, poprawia funkcjonowanie nerwu
wzrokowego. Źródła: wątroba, nerki, mięso wołowe j drobiowe, ryby
(przede wszystkim śledzie, piklingi i makrele), mleko, biały ser,
grzyby, drożdże, soja, kiełki sojowe i grochowe. Uwaga:
przyswajanie tej witaminy przez organizm ułatwiają buraki.
Witamina C witalizuje organizm, wzmacnia układ immunologiczny,
broni organizm przed zakażeniami wirusowymi i bakteryjnymi;
antyzawałowa, antynowotworowa, działa odtruwająco, opóźnia
odczuwanie zmęczenia, udrażnia naczynia włosowate. Jej brak
zwiększa wrażliwość naczyń krwionośnych na wszelkie uszkodzenia,
co objawia się zwiększoną skłonnością do krwotoków, w tym także
krwotoków do gałki ocznej prowadzących do zaburzeń wzroku. Brak
witaminy C zwiększa także podatność na alergie i powoduje kłopoty
z uzębieniem. Źródła: owoce dzikiej róży, owoce rokitnika, natka
pietruszki, zielony koper, truskawki, owoce cytrusowe, cebula,
czosnek, chrzan, papryka, rzeżucha, czarne porzeczki, jabłka i inne
owoce. Z makroelementów najkorzystniejszy dla oczu jest potas.
Bierze bowiem udział w procesach przekaźnictwa nerwowo-
mięśniowego, syntezie białek, procesach enzymatycznych, uwalnianiu
energii i utrzymaniu prawidłowego ciśnienia płynów ustrojowych.
Źródła: właściwie wszystkie produkty spożywcze, ale głównie mięso,
ryby, orzechy, warzywa strączkowe, pomidory, brzoskwinie, morele,
banany, owoce cytrusowe, soki warzywne i owocowe, miód. Celebruj
posiłki. Jesteśmy gorącymi zwolennikami jedzenia, nie zaś
odżywiania się. Jedzenie to wielka przyjemność, staraj się zatem
smakować je i kontemplować, a nie wyłącznie zaspokajać głód,
łykając coś w biegu i naprędce. Mówi się często, że jemy oczami.
Każdy posiłek powinien być pięknie podany i tak skomponowany
kolorystycznie, by wzmagał apetyt. Wszystkie posiłki jadaj wolno,
delektując się nimi w milczeniu, ewentualnie przy miłej rozmowie.
Każdy kęs rozgryzaj starannie, przynajmniej 12-15 razy. Lekarze
ajurwedy idą jeszcze dalej - zalecają, by każdy kęs przeżuwać
przed połknięciem co najmniej 32 razy! Chodzi o to, by proces
trawienia mógł rozpocząć się już w jamie ustnej, a żołądek był
właściwie przygotowany na przyjęcie każdej kolejnej porcji
pokarmu. Nie pij kiedy jesteś głodny, nie jedz, kiedy jesteś
spragniony Słuchaj głosu ciała i respektuj go. Od kilku lat zmieniły
się - i słusznie! - zasady żywienia niemowląt. D ziecko przystawia
się do piersi wtedy, gdy tego domaga się. Sądzimy, że niebawem
zasada ta obejmie także ludzi dorosłych i przestaniemy być
niewolnikami zegarków, a staniemy się przyjaciółmi własnych
organizmów. Przestrzegaj zasady jedzenia wtedy, gdy pojawia się
uczucie głodu, nie trzymaj się niewolniczo ustalonych z góry pór
posiłków. Skoro organizm sygnalizuje, że potrzebne mu "paliwo", nie
odkładaj tego na później Staraj się zawsze jeść dania świeżo
przyrządzone, unikaj odgrzewania potraw, zwłaszcza odgrzewania w
kuchence mikrofalowej. Od stołu wstawaj z poczuciem przyjemnego
niedosytu, a nie z uczuciem przejedzenia. Masz wprawdzie dwoje
oczu, ale tylko jeden żołądek. Nie przeładowuj go. Po zjedzeniu
posiłku, 1/3 -1/4 części żołądka powinna pozostać nie wypełniona.
Nie siadaj do stołu, gdy jesteś zdenerwowany i nie zrywaj się od
niego raptownie. Po każdym posiłku posiedź przez parę minut w
spokoju. Szklanka wody. Rano, po przebudzeniu oraz wieczorem,
przed snem, wypij wolno, małymi łyczkami szklankę przegotowanej
lub mineralnej (niegazowanej!) wody. To samo uczyń na pół godziny
przed obiadem i przed kolacją. Takie przepłukiwanie przewodu
pokarmowego ułatwia pozbywanie się zalegających w nim toksyn.
Rady dla cukrzyków. Po kilkunastu latach choroby u około 90 proc.
cukrzyków pojawiają się zmiany wzroku wskutek upośledzenia
ukrwienia oka. Proces ten może w znacznym stopniu zahamować
aktywność fizyczna, bowiem ruch pozwala obniżyć poziom cukru we
krwi. Należy ćwiczyć codziennie (szybkie marsze, jazda na rowerze,
pływanie, narty, uprawa ogrodu, nawet sprzątanie i mycie podłóg),
unikać jednak należy zbytniego przemęczenia. W codziennej diecie
należy preferować potrawy i przyprawy o smaku gorzkim. Według
medycyny chińskiej cukrzyca pojawia się przy nadmiarze ognia,
należy go zatem z siebie "wyrzucić". Wskazane nacierania ciała
zimną wodą. Jakie oczy - takie ciało. Do wzbogacenia książki o ten
rozdział namówiła nas i zaoferowała własne opracowania, Danuta
Nowotna, znana śląska propagatorka medycyny naturalnej, za co
jesteśmy jej wdzięczni, bowiem każdy człowiek powinien nauczyć się
rozszyfrowywania podstawowych sygnałów ciała. Irydologię -
diagnozowanie z tęczówki oka, odkrył, przez przypadek, 11-letni
węgierski chłopiec Ignatz Peczely (rozwinął ją po latach, kiedy
został lekarzem) w drugiej połowie XIX wieku, ale jej tradycje
sięgają starożytności. Istnieją dowody, że ocenianie zdrowia na
podstawie wyglądu oczu praktykowano przed trzema tysiącami lat w
Indiach i Chinach, w starożytnym Egipcie, Grecji i Rzymie.
Hipokrates przekonywał: jakie oczy, takie ciało, także słynny XVI-
wieczny lekarz Paracelsus wierzył, że ciało odbija w oczach własny
wizerunek. Później zachodni lekarze odrzucili na pewien czas
irydologię (polscy nadal j ą lekceważą) i dopiero Peczely oraz
szwedzki pastor Niels Lijequist zainicjowali jej ponowne narodziny.
Natomiast w medycynie wschodniej diagnozowanie z oczu nigdy nie
utraciło znaczenia, stanowi bowiem najłatwiejszą do rozszyfrowania
metrykę zdrowia. Przedstawiając rzecz w maksymalnym
uproszczeniu można powiedzieć, iż najważniejsze organy wewnętrzne
przyporządkowane są poszczególnym częściom oka. Źrenica
reprezentuje nerki, tęczówka - wątrobę, białkówka odpowiada
płucom, brzegi powiek przypisane są żołądkowi i śledzionie,
zewnętrzny kącik oka to pęcherzyk żółciowy, wewnętrzny - pęcherz
moczowy. A oto kilka związanych z tym sugestii diagnostycznych,
które warto potraktować jako ostrzeżenie: U Jeżeli zauważysz
zaczerwienie białkówki oraz zbytnią wrażliwość na światło
słoneczne, zacznij "schładzać" płuca i nerki herbatą miętową,
zrezygnuj też zjedzenia wieprzowiny. Jeśli zaczerwieniona jest
przyśrodkowa część białkówki oznaczać to może kłopoty z sercem.
Obecność wszelkich innych zmian w białkówce znamionuje ogólny
brak równowagi w organizmie. U Niedostatek snu osłabia nerki i
wątrobę, co objawia się zaczerwienieniem oczu. Swiatłowstręt i
kłopoty z widzeniem w nocy mogą sygnalizować problemy z wątrobą.
Podobnie należy interpretować zaczerwienie tęczówki oraz zapalenie
spojówek. Warto obserwować pod tym kątem oczy, bowiem wiele
schorzeń wątroby, najważniejszego filtru organizmu, rozwija się
bezboleśnie i w sposób utajony. U Jeśli po przebudzeniu masz
zaropiałe oczy (zdarza się to dość często dzieciom), a nie jest to
skutkiem infekcji bakteryjnej, wynikającej z niedostatecznej
higieny, powinieneś zmienić dietę. Objaw ten bowiem sygnalizuje
przeciążenie wątroby i nerek. Występuje często przy odżywianiu
zbyt tłustym i zbyt obfitym. Może też być zapowiedzią jaskry. U
Częste mruganie powiekami to z jednej strony sygnał pogarszającej
się kondycji wątroby, z drugiej f zaburzeń w układzie nerwowym.
Dowodzi lękliwości, nieśmiałości i drażliwości. Norma -jedno
mrugnięcie na trzy sekundy. U Stałe łzawienie gałek ocznych oraz
uwidocznianie się czerwonych żyłek na białkówce może być
pierwszym sygnałem rozpoczynającej się jaskry lub odklejania się
siatkówki. Objaw ten winien skłaniać do niezwłocznej konsultacji
okulistycznej i zbadania ciśnienia wewnątrzgałkowego. Mętnienie lub
wystąpienie białego obszaru w obrębie źrenicy oznacza początek
katarakty m.in. w następstwie nadmiernego spożywania produktów
nabiałowych oraz tłuszczu i słodyczy. Uwaga -według ajurwedy
mętnienie soczewek zdarza się osobom skonfliktowanym z
najbliższym otoczeniem i mającym problemy rodzinne. Stan źrenic
odzwierciedla funkcjonowanie autonomicznego (wegetatywnego)
układu nerwowego. W zależności od stopnia naświetlenia, źrenica
rozszerza się lub zwęża. Szybkość tego procesu świadczy o
sprawności układu wegetatywnego. D Małe źrenice są dowodem
witalności, wytrzymałości oraz odporności psychicznej człowieka. U
ludzi powyżej siedemdziesiątki zapowiadają długi żywot, świadczą
bowiem o harmonijnej pracy wszystkich głównych narządów i
układów. U Wielkie źrenice dowodzą ogólnego wyniszczenia i
osłabienia psychofizycznego organizmu. Ich nadmierne rozszerzenie
pojawia się w stanach uzależnienia od narkotyków lub jako rezultat
zażywania niektórych leków. Tęczówka to najdokładniejsza mapa
ciała, odzwierciedlająca stan wszystkich narządów wewnętrznych.
Pozwala na wykrycie wielu chorób w ich początkowych stadiach,
przeważnie o kilka miesięcy wcześniej, niż byłoby to możliwe przy
zastosowaniu klasycznych badań i analiz (krwi, moczu, rtg, ekg
itp.). Stąd bierze się rosnąca popularność irydologii w całym
zachodnim świecie. Aby właściwie odbierać sygnały organizmu należy
obserwować bacznie nie tylko gałkę oczną, ale także okolice oczu. U
Brunatne lub fioletowe cienie pod oczami mogą świadczyć o
rozwijającej się kamicy nerkowej lub o wadliwej przemianie materii,
spowodowanej nadmiarem owoców, mięsa i cukru. Natomiast
brązowienie skóry pomiędzy górną powieką, a brwiami wskazuje
często na kamicę pęcherzyka żółciowego. Chorobę tę sygnalizuj ą
także obrzęki powiek górnych. U Wypryski i krosty pojawiające się
w różnych miejscach wokół oczu świadczą o zaburzeniach pracy
nerek (kamica), śledziony, układu limfatycznego oraz
niedomaganiach w procesie wydalania, spowodowanych nieracjonalną
dietą. D Pojawianie się na powiece tzw. jęczmienia (jęczmyka) to
nie tylko rezultat zainfekowania powieki, dowodzi preferowania
diety zbyt bogatej w tłuszcze zwierzęce i mięso wieprzowe, co
prowadzi do nadmiernego obciążenia wątroby i pęcherzyka
żółciowego. Uwaga - skutecznym naturalnym sposobem złagodzenia
objawów jęczmienia są okłady z tartego jabłka. Należy naskrobać
czystą łyżeczką trochę jabłkowej pulpy, nałożyć j ą na powiekę,
przykryć czystym wacikiem lub gazikiem i potrzymać przez parę
minut. W przypadku braku poprawy i nie wycofania się objawów,
wskazana konsultacja okulistyczna. D Worki pod oczami świadczą o
gromadzeniu się płynu lub śluzu w organizmie, albo i jednego i
drugiego jednocześnie, co z kolei sygnalizuje niedomaganie nerek,
pęcherza i całego układu wydzielniczego. W stanach chronicznych
śluz akumuluje się w moczowodach, na ścianach pęcherza, w
jajnikach, macicy, jajowodach, nasieniowodach oraz wokół gruczołu
krokowego (prostaty). W rezultacie następuje obniżenie witalności
fizycznej i psychicznej, zmęczenie, ospałość, rozleniwienie i
osłabienie pamięci. W takich przypadkach należy bezzwłocznie
ograniczyć spożywanie płynów oraz substancji wytwarzających śluz -
tłuszczu zwierzęcego, oleju, nabiału, mięsa, cukru i białej mąki. O
stanie organizmu można sporo powiedzieć także na podstawie koloru
wewnętrznej powierzchni powiek. Barwa różowa oraz gładka
powierzchnia dowodzą dobrego zdrowia. Kolor czerwony sugeruje
zaburzenia układu krążenia oraz niedomagania układu trawiennego i
rozrodczego, świadczy też o nerwowości. Barwa czerwonoźółta
znamionuje zaburzenia w pracy serca, wątroby, śledziony, trzustki
oraz nerek. Kolor biały to niedobór hemoglobiny, silna anemia lub
zaburzenia krążeniowe. Na koniec kilka ciekawostek. Lekarze
wschodni zwracają baczną uwagę na wielkość, kształt i kolor oczu
pacjenta. Ich zdaniem o wielkości i kształcie oczu decydują nie
tylko względy genetyczne, ale rodzaj diety, którą preferuj e on
sam i którą stosowała a jego matka w okresie ciąży. Oczy małe to
rezultat diety z przewagą produktów pochodzenia zwierzęcego oraz
zbyt długo gotowanych warzyw. Dotyczy to zarówno sposobu
odżywiania się przyszłej matki w okresie ciąży, jak i dziecka w
okresie dorastania. Małe oczy znamionuj ą naturę aktywną, witalną,
wytrzymałość oraz siłę fizyczną. Ludzie tacy są przeważnie
świadomi swoich możliwości. Oczy duże to rezultat diety zbliżonej
do wegetariańskiej w okresie życia płodowego oraz w okresie
rozwojowym. Ludzie wielkoocy mają z reguły charakter delikatny i
łagodny. Natomiast oczy nieproporcjonalnie duże zdradzają istnienie
zaburzeń nerwowych. Ludzie z takimi oczami są przeważnie
nadwrażliwi, nieśmiali, cechuje; ich brak pewności siebie i
niecierpliwość. Istnieje wiele opracowań, dowodzących podatności
ludzi o określonym kolorze oczu na niektóre schorzenia oraz
przyporządkowujących barwie tęczówek pewne cechy
charakterologiczne. Pomijamy te informacje. Na jedno wszelako
chcemy zwrócić uwagę. Natura zaprogramowała ludzi o określonej
barwie oczu do życia w określonych strefach klimatycznych.
Jasnoocy "przypisani" zostali strefie umiarkowanej czyli terenom
słabiej nasłonecznionym. Gdy znaj dą się w gorącym klimacie i
rejonach wysokiego nasłonecznienia stają się z reguły bardziej
pobudliwi, co stwarza zagrożenie chorobą wieńcową i innymi
schorzeniami psychosomatycznymi. Radzimy więc, by unikali
zbytniego nasłonecznienia i korzystali z okularów
przeciwsłonecznych. Natomiast ciemnoocy nie powinni stresować się
okresową, zimową apatią i sennością. Są ludźmi słońca, jego brak
znoszą zatem trudniej niż błękitnoocy. I jeszcze jedna pożyteczna
sugestia, oparta doświadczenia medycyny Wschodu, która ściśle
kojarzy oczy z wątrobą. Przypisując wątrobie kolor zielony, uważa
go także za najkorzystniejszy dla oczu. Z tego względu należy
wszędzie -i w domu, i w pracy - otaczać się żywą, zdrową zielenią.
Najmniej korzystna dla oczu jest biel, męcząca także dla wątroby.
Oczy nie powinny więc zbyt długo skupiać się na tym kolorze. I
jeszcze jeden aspekt sprzężenia oczu i wątroby. Wiadomo, że
każdy organ ciała posiada swój indywidualny biologiczny zegar, tzn.
pracuje w określonym rytmie. Godziny pomiędzy 23.00 a 3.00 nad
ranem to czas regeneracji wątroby. W tych godzinach powinniśmy
bezwzględnie spać. Zyska na tym wątroba oraz wszystkie inne
organy, w tym zwłaszcza oczy Gdy oczy niedomagają. Rady dla
dalekowidzów. W miarę upływu lat soczewki ulegają stwardnieniu i
tracą elastyczność (zwłaszcza zdolność do uwypuklania się), co jest
konieczne przy patrzeniu z bliska. Dzieje się tak na ogół po
przekroczeniu czterdziestego roku życia. Po pięćdziesiątce jest to
właściwie regułą. W tym okresie życia oczy, zmuszane do patrzenia
z bliska, szybko męczą się, obraz staje się coraz mniej wyraźny i
zamazany. Wadę tę określa się mianem starczowzroczności. Każde
zaburzenie widzenia wymaga fachowej kontroli. Oko potrafi
wprawdzie dość długo radzić sobie z nadwzrocznością, ale j ej
konsekwencją mogą być bóle głowy, szybkie męczenie się oczu,
okresowe pojawianie się rozbieżnego zeza. Osobom dalekowzrocznym
w późniejszym wieku częściej zagraża jaskra. Opisane w
poprzednich rozdziałach ćwiczenia wyhamowują proces degeneracji
soczewek i znacznie odsuwają w czasie konieczność stałego noszenia
okularów. Korzystnie działają zwłaszcza ćwiczenia rozluźniające i
relaksujące, palming (przesłaniania oczu), solaryzacja, śledzenie
oczami za palcem od granicy ostrego widzenia do czubka nosa,
odprężające mięśnie i poprawiające ukrwienie głowy "rysowanie"
nosem, ćwiczenia rozluźniające szyjny odcinek kręgosłupa, masaż
twarzy oraz wszystkie inne ćwiczenia likwidujące napięcia mięśniowe
w obrębie głowy i szyi. Możesz uzupełniać je wizualizacyjnym
ćwiczeniem, określanym jako: Gumowa piłka. Zamknij oczy i wyobraź
sobie gumową, dość twardą piłkę. Obrysuj j ą końcem nosa. Teraz
wyobraź sobie, że jakieś niewidzialne siły ściskają tę piłkę i
przybiera ona kształt poziomej elipsy, by zaraz potem odskoczyć i
powrócić do pierwotnego, kulistego kształtu. Teraz owa niewidzialna
ręka ściska piłkę tak, by utworzyła elipsę pionową, która zaraz
rozpręża się i
powraca do dawnej formy. Obserwuj to, nie otwierając oczu. Piłka
jest elastyczna i łatwo zmienia kształt. Uwierz, że taka właśnie
jest soczewka twojego oka i cała gałka oczna. Wykonaj to ćwiczenie
siedem razy, gdy tylko masz wolną chwilę oraz ochotę na
pobudzenie oczu do lepszego widzenia. Nie mniej istotne są
psychiczne aspekty dalekowzroczności. Dotknięte nią osoby mają
zazwyczaj skłonność do zbytnich uogólnień, do zajmowania się
rzeczami wielkiej wagi, a bagatelizowania drobiazgów, z których
wszak w znacznej mierze składa się nasze życie. Konieczny jest
powrót ze sfer ogólnych do szczegółowych i w myśleniu, i w
widzeniu. Należy codziennie ćwiczyć czytanie tekstów pisanych
drobnym drukiem, skupiać się na obserwacji drobnych przedmiotów i
żyjątek, np. mrówek. Warto też pokusić się o sporządzenie i
ewentualne zapisanie szczegółowego planu dnia Ma to skłonić
człowieka do zajmowania się rzeczami konkretnymi, skupiania się na
nich i nie odkładania ich na bliżej nieokreśloną przyszłość. W końcu
jednak przychodzi taki moment, kiedy trzeba zdecydować się na
noszenie okularów. Nie należy jednak! posługiwać się nimi od rana do
wieczora bez przerwy, ale traktować je jako okresowe wsparcie dla
oczu, gdy są zmuszone do większego wysiłku, zmęczone itp. Jednak
i, wtedy trzeba okulary co jakiś czas zdejmować, likwidować
napięcia w okolicach oczu (odpowiednie ćwiczenia podawaliśmy w
poprzednich rozdziałach), wykonać lekki: trening poprawiający
widzenie, co jakiś czas rozmasować nasadę nosa, dla usunięcia
skutków nacisku okularów. Pamiętaj: Okulary zawsze należy
traktować jak rodzaj pomocy optycznej do pracy wzrokowej,
umożliwiającej normalne widzenie świata i swojego otoczenia. Rady
dla krótkowidzów. Dla osób z tą wadą wzroku ważne jest przede
wszystkim stałe przestrzeganie podstawowych reguł eksploatacji
wzroku: U Należy unikać pracy w niesprzyjających dla oczu
warunkach (praca w nocy, praca przy wielogodzinnym sztucznym
oświetleniu). D Jeśli pracujemy przy sztucznym świetle, trzeba
postarać się, by było ono zmienne. Co jakiś czas należy zaświecić
lub zgasić dodatkową lampę, przenieść ją w inne miejsce,
zainstalować lokalne źródła światła w różnych punktach pokoju lub
hali produkcyjnej. W sumie chodzi o to, by do oka docierała
zróżnicowana pod względem natężenia wiązka promieni świetlnych. D
Od czasu do czasu trzeba zapewnić oczom wypoczynek w ciemności,
przejść do słabo oświetlonego pomieszczenia i zaczekać w półmroku
aż oczy przyzwyczają się do widzenia w takich warunkach. D
Krótkowidz powinien ściśle przestrzegać norm dotyczących odległości
przy pracy wzrokowej. Wynoszą one: przy czytaniu 35-40 cm, przy
komputerze minimum 50 cm. Niektórzy specjaliści uważają, że ze
względu na promieniowanie ekranu odległość ta powinna wynosić
nawet 80 cm. U Unikać trzeba przemęczania oczu w trakcie
precyzyjnych zajęć. Gdy oczy są zmęczone, trzeba pracę przerwać,
wykonać podane niżej ćwiczenia i wrócić do poprzedniego zajęcia
dopiero po odczuciu wyraźnego odprężenia. Z ćwiczeń zalecanych w
poprzednich rozdziałach radzimy stosować wszystkie dotyczące
relaksu i likwidowania napięć mięśniowych. Niezwykle korzystnie
działa palming poprzedzony solaryzacją oczu. Należy wykonywać go
dość często, zawsze wtedy, gdy oczy są zmęczone, a widzenie
gorsze oraz wtedy, gdy powstają jakiekolwiek napięcia wokół oczu.
Drugim często wykonywanym ćwiczeniem powinny być przemienne
kąpiele oczu ciepłą i zimną wodą. Osoby krótkowzroczne powinny
ostrożnie wykonywać ćwiczenia ruchowe oczu (patrzenie w różnych
kierunkach, patrzenie na zmienne odległości z wykorzystaniem palca,
wpatrywanie się w jeden punkt). Zalecane jest natomiast częste
mruganie powiekami i obrysowywanie przedmiotów oczami i nosem,
zwłaszcza przedmiotów znajdujących się w dalszej odległości.
Należy także zwracać uwagę na rozciąganie karku (krótkowidz
zwykle trzyma głowę wysuniętą do przodu). Ważne są także
psychiczne aspekty poprawy wzroku. Krótkowidza charakteryzuje
skłonność do drobiazgowości w segregowaniu i klasyfikowaniu
informacji. Ma skłonność do emocjonalnego stosunku do ludzi,
zjawisk i otaczającego świata. Powinien zatem częściej dystansować
się, raczej obserwować, niż oceniać, poświęcać więcej czasu na
planowanie przyszłości, wytyczanie dalekosiężnych celów itp.
Słowem powinien częściej przechodzić od szczegółu do ogółu. Jeśli
jesteś krótkowidzem przestrzegaj zasady trzech NIE: U nie
oceniaj, U nie krytykuj, U nie narzekaj! Korzystnie działa trening
wizualizacyjny: zamknij oczy i "pooglądaj" myśli na ekranie
wyobraźni, ustal w jakiej odległości są widoczne. Najczęściej "widzi
się" je w odległości takiej, w jakiej postrzega się obrazy oglądane
bez okularów. Należy pracować mentalnie nad wydłużeniem (lub
skróceniem w przypadku nadwzroczności) tej odległości. Wraz ze
zmianą myślenia pojawi się poprawa widzenia. Zasady noszenia
okularów są identyczne jak te, które podaliśmy przy zaleceniach dla
dalekowidzów. Szerszego omówienia wymaga natomiast stosowanie
okularów przeciwsłonecznych i szkieł fototropowych
(fotochromatycznych): Okulary przeciwsłoneczne. Noszenie okularów
przeciwsłonecznych konieczne jest tylko w nielicznych przypadkach:
w mocno ośnieżonej okolicy, na bardzo jasnej plaży, na wodzie,
podczas jazdy na nartach, uprawiania jachtingu i surfingu, na
pustyni. W samochodzie przyciemnione okulary są niezbędne tylko
wtedy, gdy promienie słońca oślepiają prowadzącego. W innych
przypadkach należy sięgać po nie wyłącznie, gdy oko bardzo źle
znosi blask słońca. W takich sytuacjach najbardziej wskazane są
okulary o barwie brązowej lub szarej, pochłaniające nie więcej niż
65 proc. światła słonecznego. Nadużywanie okularów nie wychodzi
oczom na dobre. Dlatego w przypadku nadwrażliwości na światło
słoneczne lepszy jest kapelusz z szerokim rondem lub czapka-
cyklistówka, ocieniające oczy. Jeśli idzie o szkła o zmiennym
zabarwieniu, które pod wpływem ultrafioletu przyciemniają się
samoistnie, nie powinny one pochłaniać więcej, niż 15 proc. światła,
jeśli noszone są stale. Takie szkła nie powinny być stosowane do
pracy w pomieszczeniach. Pamiętaj: U fotochromy obniżaj ą
zdolność oka do reagowania na zmienne oświetlenie, U wymagają
dodatkowych sola^zacj oczu oraz treningu "ciemne-jasne" dla
usprawnienia pracy tęczówki, Q dla osób noszących szkła o
zmiennym zabarwieniu korzystna jest praca o zmierzchu w ogrodzie
ułatwiająca przejście od widzenia szczegółowego do ogólnego (w
dzień łatwo rozróżniamy szczegóły obrazu, wieczorem widzimy go w
ogólnym zarysie). Wspólne ćwiczenia dla krótko- i dalekowidzów. Ta
seria ćwiczeń nie tylko poprawia widzenie, ale usuwa napięcia i
zmarszczki wokół oczu, które pojawiaj ą się zawsze, gdy
pogarszające się widzenie nie korygujemy okularami lub (co
oczywiście korzystniejsze) treningiem Wzroku. Sznur. Na
czterometrowym sznurze co 10 cm zawiąż węzeł. Następnie jeden
koniec sznura umocuj w oświetlonym miejscu, na przykład przywiąż
go do klamki okna - na wysokości oczu. Drugi weź do ręki i
przytknij do czubka nosa - sznur powinien być napięty. Teraz kilka
razy pooddychaj wolno i głęboko, pomrugaj powiekami i skieruj
wzrok na pierwszy węzeł - ten, który widzisz ostro i wyraźnie.
Jeśli uda ci się prawidłowo skoncentrować wzrok na węźle,
synchronizując widzenie dwoma oczami na raz, powinieneś widzieć
sznur jako leżącą literę X, przy czym węzeł, na którym się
koncentrujesz, znajduje się dokładnie w punkcie przecięcia. Krótsze
nóżki litery X skierowane są do ciebie, dłuższe do okna. U Gdy
patrząc obydwoma oczami widzisz jeden sznurek to znaczy, że masz
jedno oko znacznie słabsze, leniwe lub nie potrafisz skrzyżować obu
oczu A na raz na jednym punkcie. Możesz rozpoznać, które oko
dominuje, zakrywając na przemian lewe i prawe oko, patrząc na ten
węzeł, który widzisz ostro i wyraźnie. Pojawi się wrażenie, że lina
przeskakuje to w jedną, to w drugą stronę. Jeśli różnica ilości
dioptrii w obu oczach nie jest zbyt duża, wystarczy podejść bliżej
okna w tę stronę, z której sznur jest gorzej widoczny i tym samym
wyrównać aktywność oczu, intensywniej oświetlając sznur ze strony
słabszego oka. Następnie łagodnie i wolno, przemieszczając wzrok,
przechodź dalej węzeł po węźle. Za każdym razem oddychaj
spokojnie i głęboko i często mrugaj powiekami. "Skacz" wzrokiem po
węzłach w kierunku okna tak daleko, jak jesteś w stanie, a potem
przesuwaj wzrok po poszczególnych węzłach z powrotem w kierunku
nosa. U Jeśli przy przechodzeniu wzrokiem do przodu nie udaje się
utrzymać obrazu litery X, a zamiast niej widzisz odwróconą literę
Y, nie stresuj się, gdyż mieści się to jeszcze w granicach normy.
Ćwiczenie to zmusza oczy jednocześnie do akomodacji i do
koordynowania wzroku przy patrzeniu na coraz większe odległości.
Jest to jedno z najważniejszych ćwiczeń treningu wzroku,
szczególnie przy krótko- i dalekowzroczności, którym towarzyszą
zaburzenia kontroli obrazu, związane z nierównomierną pracą oczu.
Przy okazji tego ćwiczenia krótkowzroczni uczą się skupiać i
świadomie patrzeć na coraz dalsze odległości, zaś dalekowzroczni na
bliskie. D Niekiedy dalekowidze mogą zaobserwować ciekawe
zjawisko: do odległości 20-30 cm prawidłowo odbieraj ą pozorną
literę X, pomiędzy 30 cm a l m, odbiór ulega wybitnemu
pogorszeniu, by poprawić się ponownie powyżej granicy l m. To
świadczy o zaburzeniu prawidłowej akomodacji właśnie na tym
odcinku. Zamiast węzełków można nawlec na sznur kolorowe korale,
ustawiając je na linie w różnych odległościach, przesuwając je - w
zależności od postępów w widzeniu - coraz bliżej lub dalej. Sznur
wskazuje jednoznacznie, na jaką odległość akomodacja oka jest
prawidłowa i gdzie tkwią słabe punkty, które trzeba wytrenować.
Uwaga! Zawsze po skończeniu tego ćwiczenia oczy muszą otrzymać
wystarczająco długi odpoczynek. Dobrze będzie, gdy położysz się i
zrobisz okłady na oczy ze świetlika lub zwykłej herbaty. Lekki
masaż twarzy pomoże zlikwidować napięcia wokół oczu. Doczekaj
momentu, gdy oczy będą całkowicie wypoczęte, dopiero wtedy
uzyskasz 100% korzyści z tego ćwiczenia. Prysznic. Kąpiel pod
prysznicem możesz wykorzystać dla masażu odprężającego mięśnie
wokół oczu. Ustal przyjemną dla Ciebie temperaturę oraz natężenie
strumienia wody. Skieruj lekki strumień wody nieco z góry i z boku
na czoło robiąc kuliste ruchy jak przy masażu palcami. Efekt, który
masz uzyskać to pojawienie się lekkiego napięcia mięśni na czole.
Ustępuje ono po kilku sekundach po przesunięciu strumienia wody w
inne miejsce. Pojawia się uczucie "wypełnienia w mięśniach" w
miejscu masażu. Mięśnie, jak gdyby odreagowując to napięcie,
odprężają się jeszcze bardziej. Rób ten masaż zaczynając od
czoła, wzdłuż brwi, do zewnętrznej części oka, pod okiem (z tą
częścią twarzy postępuj szczególnie ostrożnie i delikatnie) i wzdłuż
nosa z powrotem do czoła. Z czasem, gdy cera i mięśnie
przyzwyczają się do takiej praktyki, możesz zacząć stosować
zmienne natężenie wody i zmieniać jej temperaturę. Rób to tak
długo, dopóki masaż sprawia ci przyjemność. Ten masaż stymuluje
ukrwienie i odprężenie tkanek twarzy, co oddziaływuje korzystnie
nie tylko na oczy, ale przyczynia się do znikania zmarszczek wokół
nich. Wzmacnia mięśnie twarzy i poprawia cerę. Daje głębokie
psychiczne odprężenie i poczucie spokoju. Masaż delikatnym
strumieniem wody możesz zaaplikować sobie w każdej chwili, kiedy
poczujesz, że oczy są zmęczone, gdy wokół nich pojawiły się
napięcia mięśniowe lub gdy czujesz się zestresowany i przemęczony.
Wyobrażaj sobie wtedy, że wszystkie te negatywne doznania
spływają z ciebie wraz z wodą... Uwaga: Masaż strumieniem wody
jest niewskazany dla osób, które przeszły operację oczu. Jeżeli
nosisz soczewki kontaktowe - zdejmij je przed przystąpieniem do
masażu. Niezborność (astygmatyzm). Konsekwentnie robione
ćwiczenia rozluźniające oraz trening oczu (palming, ćwiczenie z
palcem, jak najczęstsze mruganie powiekami, masaż odprężający
oczy), mogą przynieść odczuwalną poprawę widzenia, a nawet
zniknięcie niezborności, o ile cierpiący na tę dolegliwość uwzględni
nasze wskazówki dotyczące odżywiania i masażu. Z myślą o osobach
cierpiących na astygmatyzm oraz inne przewlekłe dolegliwości
narządu wzroku, Siergiej opracował autorską kasetę magnetofonową
zat. "Palming -wewnętrzny lekarz". Gdy dziecko niedowidzi. - 0
tym, że dziecko niedowidzi rodzice przekonują się na ogół dopiero
wtedy, gdy zaczyna mieć ono kłopoty szkolne. Tymczasem już
znacznie wcześniej pojawia się wiele sygnałów, świadczących o tym,
że dziecko widzi źle. Sygnały owe to: 1) przechylanie głowy przy
oglądaniu mniejszych przedmiotów lub zabawek tak, jakby dziecko
chciało na nie patrzeć z boku, 2) podnoszenie przedmiotów blisko
oczu, 3) mrużenie oczu, by coś lepiej zobaczyć, 4) światłowstręt,
występujący przy silniejszym oświetleniu. Jeśli rodzice zauważą
który ś z tych objawów, powinni bezwzględnie skontrolować wzrok
dziecka u lekarza-okulisty. Wstępnie można samodzielnie
przeprowadzić podstawowy test np. pokazując dziecku z różnej
odległości kolorowe obrazki, kwiaty, drobne przedmioty itp.
Samodzielne badanie, przeprowadzane w formie zabawy, nie
stresuje dziecka i nie wywołuje lęków, związanych z wizytą u
lekarza. Dziecko powinno prawidłowo rozpoznawać kształty z
odległości ok. 6 metrów, natomiast przy oglądaniu z bliska powinno
rozpoznawać litery lub kształty rysunku (jeśli jeszcze liter nie zna),
mniej więcej z odległości 30 cm. Gdy rodzice podejrzewają, że
dziecko niedowidzi powinni zacząć - przy współpracy z okulistąi po
jego diagnozie - trenowanie jego wzroku, oczywiście także w formie
zabawy, by nie wiązać tego ze stresem, wysiłkiem i nudą które
mogą zniweczyć wspólny wysiłek. Nie wolno z góry zniechęcać
dziecka, traktować je jak inwalidę, używać określeń, które mogłyby
utwierdzać dziecko w mniemaniu, że nie tylko teraz widzi źle, ale
będzie tak już przez całe życie. Dziecko należy stale mobilizować i
chwalić. Uświadomić mu, że rośnie, rozwija się i doskonali swoje
zdolności, w tym także zdolność prawidłowego widzenia.
Przekonywać, że dzięki ćwiczeniom będzie widziało ostrzej,
wyraźniej i bez zbytniego wysiłku. Zacząć należy od właściwego
zorganizowania przestrzeni wokół dziecka. Ściany, podłoga, dywany,
zasłony na oknach, kapy na łóżkach itp. powinny być jednobarwne,
bez jakichkolwiek drobnych wzorów. Chodzi o to, by wszystkie
przedmioty wyraźnie rysowały się na tle ściany i podłogi, by były
dobrze skontrastowane i nie zamazywały się przy patrzeniu na nie z
daleka. Ideałem byłoby wprowadzenie w otoczenie dziecka
kolorowych mebli. Ostre, wyraziste kształty, dobrze
skontrastowane z tłem, ułatwiają orientowanie się w przestrzeni i
pobudzają wzrok do wędrowania z przedmiotu na przedmiot.
Zasada, że oczom służy ruch, a szkodzi bezruch, dotyczy także
dzieci. Dlatego m.in. doskonałą zabawą jest w tym wieku gra w
chowanie i szukanie, np. lalki, misia, piłki itp. Zaczynamy od
szukania przedmiotów dużych, by poprzez coraz mniejsze dojść do
całkiem malutkich. Chodzi o to, by dziecko penetrowało przestrzeń,
zmuszało oczy do ruchu oraz patrzenia na zmienne odległości. W
pokoju, gdzie dziecko bawi się, rysuje, a w wieku szkolnym uczy,
rodzice powinni zadbać o dobre oświetlenie z możliwością łatwego
zmieniania jego natężenia oraz kąta padania światła. Co jakiś czas
trzeba przestawiać lampy, jedne gasić, inne zapalać, by ich światło
docierało do oczu dziecka z różnym natężeniem i pod różnym kątem.
Światło powinno być jak najlepiej zgrane z rodzajem pracy lub
zabawy dziecka. Gdy ogląda ono drobne przedmioty, układa puzzle,
gra w domino, maluje, słowem gdy wykonuje precyzyjne czynności
manualne, strumień światła musi dobrze oświetlać te przedmioty.
Natomiast światło górne nie powinno w tym czasie dominować.
Właściwe oświetlenie ułatwia koncentrację, zmniejsza skalę wysiłku
związanego z wykonywaną czynnością, nie męczy, a ponadto uczy
skupienia. Gdy dziecko zaczyna odpoczywać, światło na biurku lub w
miejscu zabawy można zgasić, ograniczając się do górnego
oświetlenia. Natomiast w chwilach zabawy dużymi przedmiotami
należy postarać się, by rozjaśniało je światło rozproszone, np.
skierowane na ściany. W miarę zbliżania się pory snu, oświetlenie
pokoju, w którym przebywa dziecko powinno stawać się mniej
intensywne i bardziej ciepłe. Tak przygotowane do nocnego
wypoczynku, łatwiej zaśnie i będzie lepiej spało. Melatonina -
"hormon snu" jest hormonem ciemności... Dla dobrego snu dziecka,
a tym samym dla jego prawidłowego wypoczynku, duże znaczenia ma
miejsce ustawienia łóżeczka oraz pozycja dziecka w czasie snu.
Przypominając o generalnej zasadzie ustawiania łóżek na osi północ
południe (głowa ułożona od strony południowej), należy w przypadku
dzieci uwzględnić zasadę, że łóżeczko powinno być umieszczone tak,
by wejście do pokoju znajdowało się w zasięgu wzroku dziecka, co
zapewnia mu niezbędne poczucie bezpieczeństwa. Gdy dziecko
zezuje należy układać je w takiej pozycji, by skłaniała ona do
patrzenia w odwrotną stronę w stosunku do "uciekania" oka. Gdy
zezuje w lewo, układa się je lewym bokiem do ściany, gdy oczko
"ucieka" w prawo - prawym. Zaburzenia wzroku w przeważającej
części wywoływane są u dzieci zaburzeniami emocjonalnymi lub
psychicznymi. Dlatego trzeba dbać stale o zachowanie
odpowiedniego rytmu dobowego - od aktywności w ciągu dnia do
stopniowego wyciszania przed snem. Dziecko powinno przed
wieczorem wybiegać się, wyhasać i wyszumieć, ale mniej więcej na
godzinę, półtorej przed snem wyciszać stopniowo wszelkie emocje i
napięcia. Czytanie bajek, śpiewanie kołysanek, spokojna rozmowa o
zdarzeniach mijającego dnia, bądź o planach dziecka na dzień
następny, pozwalaj ą na "miękkie lądowanie" w krainie snu, co
gwarantuje spokojny i dostatecznie długi nocny wypoczynek. Dziecka
przed snem nie należy karcić, straszyć, nie wolno pozwalać mu na
oglądanie horrorów lub filmów zbyt emocjonujących itp. Trzeba też
pamiętać, że każde negatywne zachowanie dziecka (także przed
snem) jest podświadomą próbą ściągnięcia na siebie uwagi, swoistym
wołaniem o zainteresowanie. Wielu rodziców pyta, jak długo i w
jakich warunkach dziecko może oglądać telewizję, bawić się grami
komputerowymi, oglądać filmy video? Specjaliści podają różne normy
czasowe, na ogół nierealnie krótkie. Nie wgłębiając się w to
zagadnienie, uważamy, że jednorazowa dawka telewizji absolutnie
nie powinna przekraczać 1-2 godzin. Ale nawet w tym przedziale
czasu korzystne będzie okresowe odwracanie uwagi dziecka od
ekranu (odbywać może się to np. w trakcie emitowania reklam).
Trzeba pokazać dziecku coś interesującego, odwołać je na chwilę od
ekranu, skłonić by wstało, poruszało się, pobiegało, fiknęło koziołka
itp. W ten sposób aktywizuje się mięśnie, daje odprężenie oczom,
poprawia krążenie krwi. Nie tylko niedowidzące, ale każde dziecko,
należy nauczyć wykonywania palmingu (przesłaniania oczu) oraz ich
solaryzacji. Można z tego uczynić zabawę, ale lepiej wyjaśnić
dziecku po co to się robi, jakie znaczenie mają te ćwiczenia dla
zdrowia oczu i dobrego widzenia. Takie argumenty trafią nawet do
parolatka, przekonaj ą go o korzyściach płynących z regularnych
ćwiczeń. Jeśli dziecko ma jakąś wadę wzroku, powinno nawet co
godzinę solaryzować przez jedną minutę oraz przesłaniać je dwa
razy dłużej, tzn. przez dwie minuty. Dzieci także obowiązuje
zasada, że palming trwa dwa razy dłużej niż naświetlanie. Palming
można uatrakcyjniać opowiadaniem lub wymyślaniem bajek -
wesołych i przyjemnych, które uczynią z tego ćwiczenia atrakcję, a
nie nudny obowiązek. W tych bajkach nie wolno straszyć (Andersena
raczej wykluczamy), by nie wywoływać napięć w mięśniach, a tym
samym i w oczach. Bajki mają relaksować, pobudzać wyobraźnię, a
przede wszystkim rozbawiać, bo śmiech to najzdrowsza gimnastyka i
najlepszy relaks. Dziecko może wymyślać dalszy ciąg historii lub
tworzyć własne bajki... Naukę palmingu zaczynaj od przesłaniania
oczu dziecka najpierw twoimi rękami, potem wspólnie - rękami
dziecka, na które nałóż swoje dłonie. Dopiero gdy dziecko dobrze
opanuje technikę palmingu, może wykonywać go samodzielnie.
Solaryzację możesz potraktować jako przygotowanie do bajkowych
atrakcji palmingu, mówiąc np. że dzięki naświetlaniu oczu przez
zamknięte powieki, dziecko będzie lepiej widziało bajkowe postacie.
Doskonalą zabawą dla dziecka są wszelkie gry toczącymi się piłkami,
wirującymi bąkami, skaczącymi żabkami, ruchomymi zabawkami itp.
Z kolei podbijanie gumowego, nadmuchiwanego balonika każdą
częścią ciała, z nosem włącznie, ale z wyłączeniem rąk, znakomicie
usprawnia wszystkie mięśnie, działając korzystnie na wzrok. Ojciec
lub matka mogą podpowiadać jaką częścią ciała należy podbić
balonik - czołem, kolanem, ramieniem itp. Oczywiście ideałem,
zarówno z rodzinnego jak i zdrowotnego punktu widzenia, byłoby
wciągnięcie do tej zabawy całej rodziny, jako że wszyscy powinni
dbać zarówno o stan własnych mięśni, j jak i stan narządu wzroku.
W czasie jazdy samochodem należy skłaniać dziecko do liczenia np.
czerwonych (białych, zielonych) aut, kwiatów, sukienek, dachów itd.
Można wymyślić zawody, kto naliczy więcej kształtów kolistych,
trójkątnych lub prostokątnych, wszystko po to, by uaktywniać nie
tylko gałki oczne, ale przenosić uwagę ze związanego z wysiłkiem
fizycznym wpatrywania się, na proces rozpoznawania, absorbujący
psychikę. W czasie spaceru zwracaj uwagę dziecka na poruszające
się na wietrze liście, błyski słońca na wodzie, lecące ptaki lub pracę
mrówek. Pole do własnej inwencji w tym względzie jest ogromne.
Chodzi wszak o to, by aktywizować zarówno oczy, jak i psychikę
dziecka, stale je przy tym chwaląc i nagradzając za postępy,
oczywiście nawet wtedy, gdy nie są rewelacyjne. Pamiętaj: Każda
pochwała uskrzydla a nagana przybija do ziemi. Nigdy nie obcinaj
skrzydeł własnym dzieciom, a przy okazji także wszystkim bliskim ci
osobom. Zez i inne dolegliwości. Zdaniem wielu specjalistów z
dziedziny psychoterapii zez może być efektem podwyższonej
wrażliwości dziecka na bodźce wizualne i emocjonalne. Należy więc
- niezależnie od leczenia zeza - przyjrzeć się bliżej emocjonalnym
potrzebom dziecka, poobserwować je, ustalić czego się lęka, przed
czym ucieka, jakie ma relacje z każdym z rodziców, z
rodzeństwem, z rówieśnikami. Przeanalizować czy dobrze śpi, jaki
ma apetyt, jakie lubi zabawy, słowem jak czuje się we własnej
skórze. Każdy z rodziców, których dziecko ma zeza, łatwo
zauważy, że zezuje ono bardziej, gdy jest zmęczone psychicznie i
fizycznie, gdy jest zemocjonowane, zdenerwowane lub
przestraszone. Rano - wypoczęte i rozluźnione - zezuje minimalnie
lub wcale, zwłaszcza gdy w pokoju panuje półmrok, gdy nie zostaną
jeszcze odsunięte zasłony na oknach. Potwierdza to teorię o ścisłym
związku widzenia ze stanem emocjonalnym i jest sygnałem, że w
wielu przypadkach ta droga może okazać się równie skuteczna, a
zarazem bardziej korzystna od operacji oczu. Warto dać dziecku
taką szansę. Dla oczu, psychiki i ogólnego zdrowia dziecka
niewskazane jest hamowanie jego wrodzonej ruchliwości, zmuszanie
do długiego siedzenia nad książkami, zeszytami czy - w przypadku
przedszkolaka, nad rysunkami. Jeśli dziecko ogląda telewizję
namawiaj je, by od czasu do czasu pomrugało oczami (to Samo
powinni robić dorośli), zwróć jego uwagę na coś, co każe mu
oderwać, przynajmniej na moment oczy od ekranu. Przestaw parę
razy lampę w inne miejsce lub zgaś j ą na czas jakiś. Chodzi o to,
by zmieniać natężenie światła oraz kąt jego padania na ekran.
Poświęć osobno czas na zabawę w Pirata - delikatne zawiązanie
mocniejszego oka czarną opaską i zachęcenie do pracy oka
słabszego (uciekającego). Pirat ma odszukać skarb... Naprowadzaj
dziecko pytaniami: jaki widzisz kolor, jaki to ma kształt, jak daleko
się znajduje... Takie pytania pomagają skupić się na tym, co
dziecko widzi bez okularów, a nie na tym że ."..nic nie widzę"! Po
skończeniu zabawy oczy trzeba poddać solaryzacji, zrobić palming,
wykonać te ćwiczenia, które dadzą całkowity wypoczynek oczom.
Pamiętaj: Monotonia nie służy zdrowiu. Utrudnia koncentrację,
pogarsza pamięć i zaburza ostrość widzenia. Powyższe rady powinni
uwzględniać w codziennym życiu także ludzie w zaawansowanym
wieku, cierpiący na jaskrę, zaćmę i inne schorzenia oczu. Mogą
także - poprzez odpowiednie ćwiczenia fizyczne oraz trening
psychiki, uruchomić proces samoleczenia wzroku, który nie podlega
ograniczeniom wiekowym i nie jest zależny od rodzaju schorzenia.
Pamiętaj: Zawsze możesz pomóc sam sobie, jeśli tego naprawdę
chcesz. Nigdy nie jest za późno na działanie i nigdy człowiek nie
stoi na przegranej pozycji, jeśli sam siebie na tę pozycję nie
zepchnie. Zalecenia dla tych którzy długo żyją. Ćwiczenie z gąbką.
Jeśli cierpisz na zaćmę, wykonuj jak najwcześniej (najlepiej przy
porannej i wieczornej toalecie) ćwiczenie wizualizacyjne z gąbką.
Namocz i dobrze namydlij gąbkę, a potem zacznij ją powoli
wyciskać, obserwując wyciekanie mydlin. Zamocz powtórnie w
czystej wodzie i znów wyciskaj, przyglądając się ściekającym
kroplom wody. Powtórz to płukanie gąbki kilka lub kilkanaście razy,
wyobrażając sobie, że zamglenia w soczewce znikaj ą tak, jak
mydliny. Soczewka staje się coraz czyściejsza" i bardziej
przejrzysta. Wizualizowanie światła. Jak najczęściej wyobrażaj
sobie, że do wnętrza twoich oczu docieraj ą promienie słońca i
wspaniale je rozświetlają, Wizualizuj świecący wewnątrz oka
płomień, który rozjaśnia drogę innym ludziom, daje ci siłę i chęć do
działania w tym świecie, w którym żyjesz. Staraj się przy tym, by
takie stały się twoje uczynki. Ukierunkowuj się na działanie
zewnętrzne (praca dla innych, bezinteresowne pasje, działalność
społeczna), bez oczekiwania na rewanż czy zysk. Ludzie
zaangażowani społecznie znacznie rzadziej cierpią na zaćmę.
Wykonuj jak najczęściej ćwiczenie zat. "Gumowa piłka", opisane w
rozdziale "Gdy oczy niedomagają", solaryzację i palming. Zalecany
jest też "oddech przez oczy" (wizualizujemy proces uwypuklania się
oczu na zewnątrz przy wdechu i zapadania się ich w głąb czaszki
przy wydechu). Noszenie jasnych bursztynów ... pomaga w wielu
dolegliwościach wzroku, a zwłaszcza przy zaćmie. Zwolennicy
leczenia klejnotami są przekonani, że skamieniała żywica przyjmuje
na siebie wszelkie niedogodności naszego życia. Noszone na szyi
naturalne, jasne bursztyny ciemniej ą w okresach życiowych i
zdrowotnych kłopotów ich właściciela. Dlatego po paru dniach
noszenia trzeba je spłukiwać pod bieżącą wodą oraz dokonywać
oczyszczającego nasłonecznienia. Zarówno przy zaćmie, jak i
jaskrze wskazane jest ostrożne, łagodne naświetlanie i nieco
dłuższy palming. Solaryzację należy wykonywać pod wieczór, gdy
słońce staje się czerwonawe. Przy naświetlaniu trzeba skupić całą
uwagę na spokojny oddech i odprężanie oczu. Solaryzację kończymy
długim palmingiem. Z ćwiczeń wcześniej opisywanych warto
wykonywać masaże twarzy, jamy ustnej (masowanie językiem) i
brzucha. Dobrze robi także okresowe odtruwanie organizmu. Ludowe
sposoby detoksykacji organizmu: zjadanie zamiast kolacji 2-3
duszonych jabłek (dusić w rondelku z odrobiną wody aż do
wypłynięcia przez popękaną skórkę miąższu jabłka) lub picie kefiru
wymieszanego pół na pół z czerwonym winem. Zestawy codziennych
ćwiczeń. Regularne ćwiczenia, przynajmniej rano i wieczorem, to
najskuteczniejsza droga do szybkiej poprawy widzenia, Ideałem
byłoby wykonywanie za każdym razem pełnego programu, co jest
niestety mało realne. Wielu z nas, żyjących w ustawicznym
pośpiechu, nie może sobie pozwolić na poświęcenie gimnastyce ciała i
oczu kilkudziesięciu minut zaraz po przebudzeniu. Dlatego
zachęcamy do wykonywania choćby najskromniejszej porcji ćwiczeń
w ciągu dnia, gdy pojawia się jakaś wolna chwila. Natomiast, gdy
oczy stają się zmęczone, pieką, pojawia się w nich uczucie napięcia,
zalegania "piasku" pod powiekami, gdy pogarsza się widzenie,
wykonanie przynajmniej kilku rozluźniających ćwiczeń j jest
konieczne. Zależnie od możliwości czasowych, należy wówczas
wykonać któryś z proponowanych niżej zestawów ćwiczeń. Zestawy
te opierają się na zaleceniach uniwersalnych, odnoszących się do
wszystkich wad wzroku. Oczywiście na początku wykonywanie
proponowanych porcji ćwiczeń zajmowa będzie nieco więcej czasu,
niż podajemy. W miarę uzyskiwania sprawności czas wykonywania z
pewnością się skróci. Ważne jest jednak, by nie śpieszyć się,
ćwiczyć spokojnie, w stanie pełnego rozluźnienia. Oczy są tego
warte. Zestaw minutowy - masaż mięśni karku. Mięśnie karku to
"wizytówka" naszego samopoczucia. Wszelkie stresy, lęki,
zdenerwowanie, przemęczenie, pośpiech itp. stany powoduj ą
usztywnienie i stwardnienie tych mięśni, a co za tym idzie zwężenie
naczyń krwionośnych oraz ucisk na włókna nerwowe. Zmniejszony
dopływ krwi do głowy oraz zakłócenie działania nerwów powodują
pogorszenie się ogólnego samopoczucia, a także zaburzają
prawidłowe widzenie. W takich momentach pomocny bywa nawet
jednominutowy masaż mięśni karku. 1. Usiądź wygodnie, nie krzyżuj
nóg. Poruszaj przez moment ramionami, by je rozluźnić. 2. Dość
silnymi, zdecydowanymi ruchami zacznij "szczypać" napięty mięsień,
biegnący od nasady szyi do ramienia. Chwyć go pomiędzy cztery
palce a nasadę dłoni i kilkanaście razy mocno ściśnij, przesuwając
dłoń od góry do ramienia i z powrotem. 3. Wymasuj najpierw lewy
bark, potem prawy. 4. Zamiast szczypania, możesz naciskać
zesztywniały mięsień opuszkami trzech środkowych palców na całej
długości, poświęcając najwięcej uwagi miejscom bolesnym. Poczujesz
wyraźnie, jak napięty i sztywny jest ten mięsień i jak bolesne mogą
być takie uciski. 5. Wykonaj kilkanaście krążeń barkami, kreśląc
duże, dokładne koła, najpierw do tyłu, potem do przodu. W czasie
wykonywania krążeń barków ręce swobodnie zwisają wzdłuż ciała.
Ryc. 16. 6. Jeśli odczuwasz taką potrzebę, wymasuj kark i nasadę
głowy. Ryc. 24. 7. Napisz oczami cztery koła w jedną, potem w
drugą stronę. 8. Zrób kilka "wdechów - wydechów przez oczy" 9.
Pomrugaj często powiekami. Zestaw dwuminutowy - odprężanie
mięśni szyi. A 1. Poruszaj przez moment swobodnie barkami i
głową. 2. Przy całkowitym bezruchu ciała (jeśli wykonujesz
ćwiczenie na siedząco, nogi powinny być nie skrzyżowane, a ręce
leżeć swobodnie na udach), wykonuj wolno maksymalne skręty głową
raz w lewo, raz w prawo, starając się sięgnąć wzrokiem jak
najdalej w kierunku skrętu. Powtórz 10 razy. 3. W identycznej
pozycji, patrząc przed siebie, pochylaj głowę na boki, raz w lewo,
raz w prawo. Powtórz l O razy. 4. Teraz na przemian pochylaj
głowę do przodu i do tyłu. Wzrok wędruje zgodnie z ruchem głowy.
Powtórz l O razy. 5. Wykonaj 10 razy "żółwia", tzn. wyciągaj
głowę jak najdalej do przodu, by maksymalnie rozciągnąć kręgi
szyjne, a potem przesuwaj ją jak najdalej do tyłu (kark
maksymalnie rozciągnięty, broda przyciśnięta do gardła, oczy
patrzą w dół). Ryc.18 6. Zakreśl brodą cztery duże kręgi w jedną
stronę, a następnie w drugą. Oczy także zataczaj ą koła. Po
wykonaniu tej serii ćwiczeń przeciągnij się jak po długim, dobrym
śnie, poziewaj tak szeroko i głęboko, jak potrafisz. "Ściągnij"
rękami zmęczenie z twarzy i odrzuć je. 7. Zrób palming i
pooddychaj przez chwilę przez oczy żeby je zrelaksować. Teraz
możesz przystąpić do drugiej serii ćwiczeń: B l. Zamknij oczy,
mocno zaciskając powieki. Zatrzymaj powietrze na wdechu, opuść
głowę do poziomu poniżej serca i wytrwaj w tej pozycji przez 3-5
sekund. Podnieś głowę do góry, zrób wydech, szeroko otwórz oczy,
odpręż szczęki i wszystkie mięśnie twarzy. Pommgaj oczami,
pomszaj gałkami ocznymi we wszystkich kierunkach, by uzyskać
maksymalne odprężenie mięśni oczu i szyi. Powtórz 6-12 razy. Ryc.
33. 2. Popatrz na czubek nosa (wdech), a następnie na horyzont
(wydech). Powtórz 10-12 razy. 3. Poomiataj wzrokiem i "pomaluj"
nosem kilka przedmiotów w polu widzenia, jakbyś obrysowywał ich
kontury. 4. Znowu poziewaj i poprzeciągaj się. Zestaw
dziesięciominutowy. Wykonując ten zestaw, w ciągu pierwszego
tygodnia, zwracaj szczególną uwagę na stan oczu i ostrość widzenia
w trakcie treningu i tuż po jego wykonaniu. Im dłużej potrafisz
utrzymać oczy w tak dobrej kondycji, jaka pojawia się po tej serii
ćwiczeń, tym szybciej zauważysz trwałą poprawę wzroku. 1.Odpręż
mięśnie szyi, wykonując wszystkie ćwiczenia z serii A zestawu
dwuminutowego. 2. Wykonaj ćwiczenie: czubek nosa - horyzont z
serii B. 3 Teraz wykonaj masaż punktowy twarzy, opisany w
rozdziale "Ćwiczenia praktyczne - ciało". Oczy mogą w tym czasie
być zamknięte. i 4. Końcowym etapem masażu powinno być
opukiwanie opuszkami palców mięśni twarzy. Zacznij od opukiwania
linii ponad brwiami, schodząc stopniowo po policzkach w dół,
następnie opukaj mięśnie wokół ust do brody i z powrotem • po
policzkach, wzdłuż kości pod oczami w kierunku nosa i w dół do
brody. Poprzez takie oklepanie odprężysz wszystkie mięśnie twarzy.
5. Kolejnym ćwiczeniem jest trening mięśni oczu: a) skieruj wzrok
maksymalnie w prawo do góry, a potem spuść go w lewo w dół, b)
patrz w lewo do góry i przenieś wzrok w prawo w dół, c) przenoś
wzrok w górę i w dół po linii prostej, patrząc przed siebie, a
następnie po linii prostej w lewo, w prawo i na powrót przed siebie.
Pamiętaj: ćwiczenie to nie ma na celu zmęczenie mięśni gałki
ocznej, ale odprężenie i rozgrzanie ich, ma dać poczucie wolności.
Przesuwanie gałki ocznej po poszczególnych liniach powinno być
wykonywane 10 razy. Do tej optymalnej porcji "naciągania" oczu
należy dochodzić stopniowo, przerywając ruchy, gdy stają się
męczące. Zanim nie opanujesz techniki przesuwania wzroku po skosie
i liniach prostych, pomagaj sobie palcem, ustawiając go w punkcie,
do którego kierujesz wzrok. 6. Wykonaj solaryzację. Zamknij oczy,
zwróć twarz w kierunku słońca (wieczorem lub w dni pochmurne
może to być lampa ze 150-watową żarówką, umieszczona w
odległości l m od twarzy) i poruszaj głową tak, by promienie światła
docierały do powiek pod różnymi kątami. Naświetlanie powinno trwać
przez 20-30 oddechów. 7. Ruszać należy na początku gałkami
ocznymi pod zamkniętymi powiekami, a po chwili oczy odprężyć i
wykonywać ruch całą głową. Promienie słoneczne rozluźniają mięśnie
i nerwy oczne, poprawiają ukrwienie oka, regenerują światłoczułe
komórki siatkówki oka. 8. Wykonaj palming dwukrotnie dłużej od
solaryzacji. 9. Po otwarciu oczu nie koncentruj się na ostrości
widzenia, ale zwróć uwagę na stan odprężenia oczu i zapamiętaj,
jak widzisz, gdy twoje oczy są pozbawione napięć. Wykonuj miarowe
wdechy i wydechy, obserwując kształty, kolory, przestrzeń i ruch
wokół siebie. Miękko, spokojnie przymykaj i otwieraj powieki i
"maluj" nosem kształty otaczających cię przedmiotów (punkt 3 z
serii B zestawu dwuminutowego). Uwaga: Przez cały czas
wykonywania ćwiczeń staraj się nie przetrzymywać powietrza w
płucach (gdy coś robimy w napięciu, zwykle wstrzymujemy oddech).
Wydech ma być pełny, przynoszący ulgę. Każde ćwiczenie zaczynaj
z maksymalnie opróżnionymi płucami, czyli od głębokiego wydechu.
Pamiętaj: wszelkie czynności wykonywane wokół oczu, także masaż,
wymagaj ą nieskazitelnej czystości rąk! Zestaw półgodzinny. W tym
zestawie pomieściliśmy wszystkie rodzaje ćwiczeń zaproponowane w
książce: ćwiczenia rozgrzewające ciało, ćwiczenia z zakresu zmiany
odległości patrzenia, rozszerzania zakresu widzenia oraz
stymulowania oczu poprzez przemienne stosowanie światła i
ciemności. 1. Wykonaj serię wymachów krzyżowych (opis w
rozdziale zat. "Ćwiczenia praktyczne - ciało"). Ćwicz do momentu
aż poczujesz, że jesteś rozluźniony, że zniknęły napięcia szyi i
karku, a oddech stał się głęboki. 2. Teraz kolej na ćwiczenie z
patrzeniem na zmienną odległość czyli przenoszenie wzroku z czubka
nosa na horyzont. Wykonaj je nieco inaczej, niż w poprzednich
zestawach. Przenosząc wzrok z czubka nosa na horyzont, posługuj
się palcem, odwodzonym od nosa na odległość wyciągniętej ręki i na
powrót przybliżanym do czubka nosa. Gdy oddalasz palec od nosa
rób wydech, wyobrażając sobie, że oczy płyną za palcem. Gdy
zbliżasz palec do nosa rób wdech. Oddychaj płynnie i swobodnie.
Nie dziw się, gdy przedmioty znajdujące się poza palcem będziesz
widział podwójnie. To normalne. Zamiast wodzenia wzrokiem za
palcem możesz wykonać ćwiczenie zat. "Sznur", opisane w rozdziale
"Gdy oczy niedomagają". 3. Wykonaj kąpiele oczu, opisaną w
rozdziale "Czy czytanie niszczy oczy". 4. Wykonaj "naciąganie" oczu
(patrzenie w różnych kierunkach). Ustaw palec wskazujący z boku
głowy, po prawej 152 stronie, na skraju pola widzenia. Przesuwaj
go wolno w kierunku nosa, patrząc nań i kontrolując oddychanie
(spokojne, głębokie wdechy i takie same wydechy). Dotknij czubka
nosa i przesuń palec w lewo, także do granicy widzenia. Następnie
powtórz obserwację palca, przesuwając go po linii skośnej - od
najniższego punktu na dole po lewej stronie ciała do najwyższego
punktu na górze, po stronie prawej. Poprzesuwaj tak palcem we
wszystkich możliwych kierunkach 10-12 razy. Zwracaj uwagę na
oddech, nie dopuszczaj do napięć w gałkach ocznych. Kiedy
nabierzesz wprawy będziesz mógł wykonywać ten rodzaj gimnastyki
oczu bez pomocy palca. Wtedy będziesz mógł ćwiczyć w różnych
sytuacjach, np. na przystanku autobusowym, w kolejce do sklepowej
kasy itp. Warto wykorzystywać takie przymusowe okresy
bezczynności dla treningu wzroku... 5. Wykonaj "oddech przez
oczy". Zamknij powieki. Odpręż szyję i kark, lekko poruszając
głową. Weź głęboki wdech, wyobrażając sobie przy tym, że
wciągasz powietrze do płuc przez oczy, które spływają w głąb
czaszki i zostawiają tam energię radości, mocy, miłości i zdrowia.
Przy wydechu oczy wracaj ą na swoje miejsce i teraz wysyłają te
dobre energie do innych ludzi i całego Wszechświata. Powtórz to
ćwiczenie kilka razy aż do momentu uzyskania pełnego odprężenia
mięśni oczu oraz pojawienia się uczucia przyjemnego ciepła z tyłu
gałki ocznej. 6. Wykonaj solaryzację. 7. Wykonaj zasłanianie
(palming). Po palmingu, jeszcze mając oczy zamknięte, pokręć
swobodnie głową, by usunąć wszystkie napięcia szyi i karku. 8.
Pobudź mikroruchy oczu ćwiczeniem o nazwie "Wpatrywanie się"
(trataka), str. 82. Wpatruj się 1-1, 5 minuty w czarny punkt,
płomień świecy lub jakiekolwiek odbicie światła na zakrzywionej
powierzchni. Ćwiczenie to zakończ spokojnym błądzeniem oczu po
horyzoncie, obserwacją spadających liści, lecących ptaków lub
czegokolwiek, co porusza się swobodnym rytmem. 9. Wykonaj
skręty ciała przy ścianie. Stań pół kroku od ściany, plecami do niej.
Nogi rozstaw na szerokość ramion. Rób energiczne obroty w prawo i
w lewo, dotykając dłońmi ściany za sobą na wysokości ramion. Przy
każdym skręcie rób wydech (oczy patrzą jak najdalej w bok,
zgodnie z kierunkiem skrętu), a przy postawie wyprostowanej
-wdech. Powtarzaj to, dochodząc sukcesywnie (w ciągu kilku dni) do
50 skrętów. Kończ to ćwiczenie lekkimi płynnymi kołysaniami i
pełnym odprężeniem oczu. 10. Wykonaj powtórnie solaryzację (0,
5-1 min.) oraz nieco dłuższe zasłanianie. Wyobraź sobie, że
wewnątrz twoich gałek ocznych rozpoczął pracę uniwersalny lekarz,
który przywraca ci idealne widzenie. Jeśli masz możliwość,
odpocznij po tym zestawie ćwiczeń, zrelaksuj się przy ulubionej
muzyce, wyobrażając sobie, że widzisz wszystko ostro i wyraźnie,
oczy masz zdrowe, piękne, zdolne do postrzegania wszystkiego, co
dla ciebie najlepsze. Pamiętaj: Możesz być zdrowy, szczęśliwy,
możesz osiągnąć każdy wyznaczony sobie cel. Masz własną
wewnętrzną moc, która umożliwi ci realizację wszystkich pragnień.
Odkryj tę moc i korzystaj z niej. Życzymy Ci powodzenia. NINA
GRELLA SIERGIEJ LITWINOW
20 / 1