Nina Grella
Siergiej Litwinow
Widzę bez okularów
(naturalne metody poprawy wzroku)
Okulary pozorna wygoda. Po złamaniu ręki czy nogi, gdy lekarz zdejmie gips,
robimy wszystko, by uszkodzonemu narządowi przywrócić dawną
sprawność. Chodzimy na zabiegi rehabilitacyjne, ćwiczymy, masujemy
zwiotczałe mięśnie i nawet do głowy nam nie przyjdzie, by osłabioną
kończynę wspierać protezą. Natomiast gdy zaczyna szwankować wzrok, bez
słowa sprzeciwu godzimy się na przepisane przez okulistę okulary -wsparcie
w wielu sytuacjach bardzo kłopotliwe. Nie próbujemy przywracać oczom
dawnej sprawności, choć odzyskanie dobrego widzenia jest w większości
przypadków możliwe i łatwe. Mówi się, że oczy są zwierciadłem duszy. Są
także zwierciadłem ciała. Mamy tu do czynienia z klasycznym sprzężeniem
zwrotnym - im lepsza jest kondycja organizmu, tym lepiej widzimy, natomiast
wszelkie osłabienie organizmu powoduje pogarszanie się wzroku. Owo
sprzężenie działa także w odwrotną stronę. Kiedy naturalnymi metodami
zaczynamy poprawiać wzrok, wzmacniamy także organizm i opóźniamy
procesy starzenia się. Przekonanie o nierozerwalności tych procesów
spowodowało, że zawarliśmy w naszej książce wiele wskazówek
dotyczących trybu życia, sposobu relaksowania się, wypoczywania,
odżywiania itp. Jesteśmy zwolennikami medycyny holistycznej, traktującej
ciało i psychikę człowieka jako nierozerwalną całość.Trening wzroku - oparty
m.in. o zmodyfikowaną metodę amerykańskiego okulisty dr Williama Batesa -
adresujemy zatem nie tylko do ludzi, którzy chcieliby pozbyć się okularów,
ale także do tych, którzy ich nie używają a pragną zachować dobry wzrok do
późnej starości. Dzięki tej metodzie poprawiło lub wręcz odzyskało wzrok
tysiące ludzi na całym świecie, m.in. słynny angielski pisarz i filozof Aldous
Huxley, autor "Kontrapunktu". W opartej o własne doświadczenia książce
"Sztuka widzenia" pisze: "W wieku szesnastu lat przeszedłem gwałtowny
atak keratitis punktata, w wyniku którego (po osiemnastu miesiącach
zupełnej ślepoty, kiedy to byłem całkowicie uzależniony od Braille'a podczas
czytania i od przewodnika w czasie spacerów), jedno moje oko z trudem
postrzegało światło, drugie zaś pozwalało mi dostrzec na tablicy Snellena, z
odległości trzech metrów, literę wielkości sześciu centymetrów." Świadomy
grożącej mu całkowitej utraty wzroku, wyczerpany fizycznie i psychicznie
dotkliwymi bólami, poddał się terapii, opartej o metodę Batesa. Jej efekty
przeszły wszelkie oczekiwania: "W przeciągu kilku miesięcy czytałem już bez
okularów i co ważniejsze bez jakiegokolwiek napięcia i zmęczenia. (...)
Wzrok mój, daleki jeszcze od normalnego, już był niemal podwójnie lepszy,
niż w czasie, kiedy używałem okularów i przed podjęciem nauki "sztuki
widzenia". Mgła natomiast zrzedła na tyle, by pozwolić drugiemu oku, które
przez lata nie było w stanie rozróżnić więcej, niż światło i ciemność,
rozpoznanie z odległości trzydziestu centymetrów litery wielkości trzech
centymetrów na tablicy Snellena." Ćwiczenia fizyczne i psychiczne
uruchomiły, jak stwierdza Huxley, vis medicatrix naturae czyli samoleczące
możliwości organizmu. Od tamtych czasów wiedza o samouzdrawianiu
rozwinęła się i udoskonaliła, a metodę Batesa twórczo zmodyfikowano. To
dzięki niej papież Jan Paweł II czyta swoje homilie bez okularów... Jak
pracują oczy. Najbardziej obrazowo przedstawili to Wunna Lippert-Burmester
i Herbert Lippert, autorzy poradnika "Operacje -metody, opinie, porady",
wydanego w r. 1995 przez katowicką "Książnicę": "Oko jest często
przyrównywane do aparatu fotograficznego. Oba mają pięć takich samych
elementów budowy: D obudowa aparatu fotograficznego j est naj częściej z
metalu. W przypadku oka zewnętrzną warstwę gałki ocznej tworzy
nierozciągliwa tkanka włóknista, tzw. twardówka; U częścią światłoczułą jest
w aparacie fotograficznym film, natomiast w oku stanowi ją siatkówka.
Pokrywa ona od wewnątrz ścianę gałki ocznej; D zestaw soczewek rzuca
obraz na część światłoczułą. W oku funkcję wejściową aparatu
fotograficznego spełnia rogówka. Zmienna (elastyczna, przyp. nasz)
soczewka oka umożliwia powstanie ostrego obrazu z różnych odległości; Q
ilość światła wpadającego do aparatu jest siatkówka naczyniówka fovea
miejsce najostrzejszego widzenia regulowana przez przysłonę. W oku
średnica źrenicy może być przez tęczówkę powiększana albo zmniejszana,
zależnie od warunków świetlnych. D migawka aparatu fotograficznego
otwiera światłu. drogę do jego wnętrza. W oku tę funkcję spełniają powieki."
Mimo tych wspólnych cech oko różni się bardzo istotnie od aparatu
fotograficznego. Jest przede wszystkim żywym narządem, złożonym nie z
dowolnie wymiennych części, lecz stanowiącym funkcjonalną całość.
Wszystkie procesy życiowe wymagają energii. Dlatego oko jest zaopatrzone
w bogatą sieć naczyniową, która w średniej warstwie gałki ocznej -
naczyniówce, jest szczególnie gęsta. Ponieważ czerwona krew jest
nieprzeziema, wodojasny system soczewkowy, złożony z rogówki i soczewki
ocznej, musi być zaopatrywany w energię w inny sposób. Tą "przeźroczy stą
krwią" jest płyn wodnisty. On też zapewnia równomierne ciśnienie wewnątrz
gałki, tak że oko zachowuje zawsze swój kulisty kształt. Płyn wodnisty
wypełnia przednią i tylną komorę oka, które są połączone źrenicą. Pozostałą
część oka zajmuje przeźroczyste ciało szkliste. Ono, rzecz jasna, nie składa
się ze szkła, lecz z substancji/ galaretowatej, podobnej do napęczniałej
żelatyny. Oko mieści się bezpiecznie w oczodole, podobnym do piramidy.
Ściany piramidy są utworzone przez kości. Jedynie podstawa - otwór
skierowany do przodu -jest wolna od kości. Szczyt piramidy jest zwrócony do
tyłu, w kierunku mózgu, z którym oko jest połączone nerwem wzrokowym i
innymi nerwami." Odpowiedź na pytanie: dlaczego nie wszyscy ludzie widzą
ostro? - precyzyjnie, a zarazem przystępnie podaje "Podręczna encyklopedia
zdrowia", także wydana przez katowicką "Książnicę": "Oko tworzy ostre
obrazy, gdy istnieje właściwy stosunek pomiędzy siłą łamiącą soczewki i
długością osi gałki ocznej . Siła łamiąca jest zdolnością systemu optycznego
do skupiania wpadających promieni. Mierzona jest w dioptriach. Jedna
dioptria odpowiada sile łamiącej soczewki, która promienie świetlne
ogniskuje w odległości jednego metra od niej. Oko ma zdolność
przystosowania swojej siły łamiącej do odległości (akomodacja). Gdy
oglądany przedmiot się przybliża, źrenica się zwęża, a soczewka staje się
wypukła. Przy słabszym oświetleniu i zwiększaniu się odległości źrenica
poszerza się, a soczewka wiotczeje. Gdy brak zgodności długości osi (czyli
odstępu od środka rogówki do środka siatkówki) i siły łamiącej soczewki Zez.
Trening sprowadza się do likwidacji nadwrażliwości na bodźce świetlne,
ustabilizowania funkcji motorycznych i psychicznych oraz do
synchronizowania pracy obu półkul mózgowych. Zaćma (katarakta). Trening
prowadzi przede wszystkim do poprawy krążenia krwi, detoksykacji
organizmu oraz zmiany nastawienia do życia z pesymistycznego na
pozytywne. Ważne jest także właściwe odżywianie się. Jaskra. W tym
przypadku trening wzroku winien być ukierunkowany przede wszystkim na
odprężenie, uporządkowanie życia emocjonalnego, zmianę diety (mniej
płynów), rezygnację z używek (papierosy!). Ruch i praca fizyczna ze wszech
miar wskazane, ale z pewnymi ograniczeniami, by nie doprowadzić do
zbytniego przeciążenia organizmu. Jak ćwiczyć. Zanim zaproponujemy
ćwiczenia poprawiające widzenie we wszystkich wymienionych wyżej
wadach wzroku oraz ćwiczenia zapobiegające pojawieniu się tych wad, kilka
zasad ogólnych: U W przypadku pojawienia się jakichkolwiek
przedłużających się dolegliwości oczu lub zaburzeń wzroku, konieczna jest
konsultacja u lekarza okulisty. Może to bowiem sygnalizować istnienie
jakiegoś utajonego procesu chorobowego. Dopiero gdy lekarz stwierdzi, że
nie ma przeciwskazań do podjęcia treningu wzroku, można rozpocząć
ćwiczenia. U Do ćwiczenia przystępuj zrelaksowany. Pamiętaj - relaks to
płaszcz chroniący twoje ciało i psychikę przed negatywnymi skutkami
niemiłych doznań oraz zbytniego przemęczenia. Nie szczędź go sobie i w
domu i w czasie pracy. D W trakcie ćwiczeń zwracaj szczególną uwagę na
prawidłowy oddech oraz na odprężenie mięśni szyi i karku. U Ćwicząc,
oszczędzaj sobie negatywnych doznań. Gdy pojawia się zmęczenie, przerwij
ćwiczenie i zrelaksuj się. D Wykonuj ćwiczenia dla zmiany przyzwyczajeń, a
nie dla osiągnięcia efektu, mniej lub bardziej trwałego. D Wybierz w swoim
najbliższym otoczeniu kilka punktów na granicy ostrego widzenia, na których
będziesz mógł sprawdzać ostrość wzroku oraz przekonywać się czy istotnie,
po wykonaniu ćwiczeń, widzisz wyraźniej i jak długo taki stan utrzymuje się.
U Koncentruj się na pracy całego organizmu, na osiąganiu lepszego
samopoczucia, poprawie ogólnego nastawienia do życia, a nie wyłącznie na
postępach w prawidłowym widzeniu. Pamiętaj optymiści żyj ą dłużej, są
zdrowsi i szczęśliwsi. U Chwal sam siebie, rób sobie małe prezenty,
przyjaźnie się głaskaj i poklepuj, bo tymi sposobami najszybciej utrwalisz w
pamięci ciała i w umyśle pozytywne doznania i osiągnięcia. D Powtarzaj
wielokrotnie w ciągu dnia, a koniecznie przed zaśnięciem i tuż po
przebudzeniu, afirmację: Każdego dnia moje oczy widzą coraz lepiej. Umiem
dostrzegać nawet najmniejsze sukcesy i cieszyć się nimi Zacznij od relaksu.
Każdy z nas miał okazję przekonać się, że zmęczenie, silny stres,
wzburzenie lub wzruszenie powoduj ą zakłócenia w normalnym widzeniu.
Przed oczami pojawiają się plamy (czerwone lub czarne), obraz faluje lub
zachodzi mgłą. To efekt oddziaływania psychiki na cały układ krążenia, a tym
samym na mięśnie gałki ocznej. Stają się one napięte i gorzej ukrwione,
podobnie jak mięśnie karku, szyi i twarzy. Znamy też proces odwrotny. Rano,
wypoczęci i zrelaksowani po dobrym śnie, widzimy lepiej i ostrzej. Tak dzieje
się też w ciągu dnia, gdy jesteśmy rozluźnieni i w dobrym nastroju. Cały
organizm działa wówczas sprawniej także gałka oczna. Dlatego właśnie w
metodzie Batesa tak ważne są techniki relaksacji. Umiejętność
zrelaksowanego widzenia (posiadają ją niemowlęta), jest bowiem ściśle
związana z umiejętnością relaksowania ciała i umysłu. Jeśli nie masz
własnych, ulubionych ćwiczeń relaksacyjnych lub medytacyjnych, wybierz
któreś z proponowanych przez nas. Uprawiaj regularnie te, które najbardziej
ci odpowiadają i które lubisz. To ważne, aby ćwiczeń nie traktować jako
przymusu, ale uczynić z nich miłe przyzwyczajenie. Metoda 4- 6- 8. Usiądź
wygodnie na krześle z prostym oparciem, może to być fotel, ale nie za
miękki. Ułóż stopy płasko na podłodze, (specjaliści od relaksu nazywają to
ugruntowaniem ciała). Dłonie oprzyj swobodnie na kolanach wnętrzem do
góry, jakbyś poprzez palce miał przyjmować uzdrawiające prądy z Kosmosu.
Możesz delikatnie złączyć czubki kciuka i palca wskazującego, pozostałe
palce pozostawiając rozluźnione. To uniwersalny gest (mudra) wiedzy,
zapobiegający m.in. wszelkim napięciom wewnętrznym. ź0 Zamknij oczy, nie
zaciskając powiek, wciągaj powietrze przez nos, głęboko tak, by zaokrąglił
się brzuch i wypełniła się klatka piersiowa. Licz w myślach wolno do czterech.
Wstrzymaj oddech i zatrzymaj powietrze w płucach, licząc do sześciu. Licząc
wolno do ośmiu powoli wydychaj powietrze ustami. Najpierw opróżnij z niego
brzuch, potem klatkę piersiową. Dolna szczęka może luźno zwisać w dół.
Chodzi bowiem o to, by żadne mięśnie nie były napięte. Powtórz ćwiczenie
pięć razy. Serię oddechów zakończ opuszczając głowę i całkowicie
rozluźniając mięśnie twarzy. Teraz oddychaj swobodnie, poddając się
sugestiom ciała. Ćwiczenie to wykonuj w ciągu dnia, gdy czujesz zmęczenie,
napięcie mięśni, gdy długo pracujesz w jednej pozycji (np. przy komputerze),
a także wówczas, gdy po prostu poczujesz potrzebę relaksu, a nie możesz
odprężyć się na leżąco czyli przeprowadzić ćwiczenia określanego jako:
Relaksacja ogólna. Połóż się na plecach na niezbyt miękkim i nie
zapadającym się materacu lub tapczanie. Pod głowę podłóż niewielką
poduszkę. Zamknij oczy i zacznij swobodnie oddychać. Wyobraź sobie, że
całe Twoje ciało staje się ciężkie, coraz cięższe, jakby coraz bardziej
zagłębiało się w materac. Poczuj kontakt ciała i materaca na każdym
centymetrze skóry przylegającej do podłoża. Wyobraź sobie jak coraz
cięższa i coraz bardziej miękka staje się Twoja lewa noga, jakby była
zrobiona z miękkiego ołowiu. Dlatego nie możesz jej podnieść. Kolejno
przenieś to wyobrażenie o miękkim ciężarze na nogę prawą, potem na ręce,
najpierw na lewą, potem na prawą. "Wewnętrznym wzrokiem" zauważ, jak
wspaniale rozluźniają się mięśnie Twoich kończyn, barków, szyi i karku.
Wewnętrzny wzrok dostrzega też rozluźnienie twarzy, zwykle spiętej i bardzo
ruchliwej. Pozwalasz ciężko opadać ołowianym policzkom, masz nie
zaciśnięte, jedynie lekko stykające się ze sobą wargi. Teraz przenieś uwagę
na okolice oczu, potem na brwi, pamiętając, by nie były ściągnięte. Także
Twoje powieki stają się ciężkie, coraz cięższe i pod tym ciężarem opadaj ą w
dół. Zacznij obserwować co robi Twój oddech. Zapomnij, że to Ty oddychasz,
oddech sam wędruje tam i z powrotem. Zacznij wolno i spokojnie liczyć
oddechy l - wdech, 2 - wydech, 3 - wdech, 4 - wydech i tak dalej. Liczba
nieparzysta - wdech, parzysta - wydech. Powoli zaczynaj przedłużać
wydechy, by były długie i mocne. Nie martw się o wdech, przy tym systemie
oddychania powietrze zdaje się samo docierać do płuc, a po pewnym czasie
zaczyna przenikać coraz głębiej. Zdaje się omijać płuca i docierać do
brzucha, a nawet do nóg. Przy wydłużonym wydechu nie musimy poruszać
klatką piersiową pracuje przede wszystkim przepona. Po odliczeniu kilku
dziesiątków, kiedy oddech zaczyna niejako żyć własnym życiem, możesz
zaniechać liczenia. Spokojnie, bez napinania mięśni otwórz oczy i zakończ
relaksowanie się. Staraj się utrzymać ów stan pełnego rozluźnienia mięśni
jak najdłużej. Zapamiętaj go. Kilka takich sesji przekona cię, co to jest
odprężenie i rozluźnienie, jak wspaniale oddala codzienne kłopoty.
Medytacja swobodnego oddechu. (według Deepaka Chopry) Usiądź
wygodnie z rękami z boku ciała lub na kolanach. Zamknij oczy i zacznij
oddychać lekko i swobodnie. Pozwól uwadze podążać za oddechem. Poczuj
jak powietrze wchodzi przez nos i spływa w dół do płuc. Nie oddychaj zbyt
głęboko i nie wstrzymuj oddechu, oddychaj normalnie. Podczas wydechu
zauważ, jak powietrze łagodnie wypływa z płuc poprzez nos. Nic nie rób na
siłę. Oddech płynie łagodnie i swobodnie, a twoja uwaga idzie za nim
miękko, jak liście poruszające się na wietrze. Gdy oddech rozluźni się, uczyń
go jeszcze lżejszym. Nie wymuszaj tego, lecz gdy poczujesz, że oddech
chce być płytszy i lżejszy - pozwól mu na to. Jeśli zacznie ci brakować tchu,
nie martw się. Oznacza to, że potrzebujesz trochę więcej powietrza i że
zaczynaj ą uwalniać się głębokie stresy lub że zmuszasz oddech, by był
lżejszy, niż on sam tego chce. Powróć do rytmu oddechu, z którym twoje
ciało czuje się wygodnie. Oddychaj tak przez dwie, trzy, cztery, pięć minut,
ale nie licz czasu, pozwól by czasem kierowała potrzeba ciała i umysłu.
Koncentrując całą uwagę na oddechu, wpadasz coraz głębiej w relaks, a gdy
tak się dzieje, umysł w naturalny sposób wycisza się. Czy czujesz to? Jeśli
tak, prawdopodobnie doświadczyłeś kilku mgnień kompletnego wyciszenia,
których nawet nie zauważyłeś. Gdybyś szukał ciszy - nie zjawiłaby się, ale
podążając za oddechem, przeżywasz momenty osłabienia gonitwy myśli i
utraty poczucia czasu, co jest dobrym znakiem. Wraz z regularnym
praktykowaniem medytacji, doświadczysz napływu energii i witalności, które
uwalniane są z głębszych warstw układu nerwowego. To bardzo głęboka
przemiana. Przyniesie ci prawdziwą eksplozję energii. Oddech praniczny
(pełny). W zależności od okoliczności, przyjmij dowolną, wygodną pozycję -
siedzącą, leżącą lub stojącą. Rozluźnij całe ciało. Ułóż delikatnie dłonie na
rozluźnionym, pozbawionym wszelkich napięć brzuchu, tuż pod łukami
żebrowymi. Opróżnij brzuch i płuca z zalegającego tam powietrza i zrób parę
zwykłych oddechów, by poczuć elastyczność brzucha. Teraz zacznij wciągać
powietrze nosem, kierując je do brzucha. Poczuj jak dłonie unoszą się, a cały
brzuch wypełnia powietrze. Gdy poczujesz, że brzuch całkowicie wypełnił się,
skieruj powietrze do klatki piersiowej i zacznij je mocno, ze świstem,
wydychać przez nos. Poczuj jak dłonie przybliżaj ą się do miednicy w miarę
kurczenia się brzucha. Teraz weź następny głęboki wdech, mrugaj przy tym
powiekami i wyobrażaj sobie, że także oczy biorą udział we wciąganiu
powietrza oraz uzdrawiającej życiowej energii -prany, w głąb twojego ciała.
Niech także przy wydechu, opuszczające brzuch i klatkę piersiową powietrze,
wydostaje się na zewnątrz przez nos i jakby przez oczy. Pooddychaj tak
rytmicznie przez dwie, trzy minuty (nie dłużej!), a odczujesz błogi spokój i
rosnącą siłę w oczach. Napłynie też do nich więcej oczyszczającej gałki
oczne wilgoci. Choa Kok Sui, autor najpopularniejszej książki o uzdrawianiu
pranicznym, proponuje trzy rytmy takiego oddechu: U Głębokie oddychanie z
krótkim (na czas potrzebny do wypowiedzenia w myślach liczby l)
zatrzymaniem oddechu. U Metodę 7-1-7-1 (wolny wdech z liczeniem do 7,
zatrzymanie powietrza w płucach na l, wydech z liczeniem do 7 i znów
wstrzymanie oddechu na l). D Metodę 6-3-6-3 (wdech z liczeniem do 6,
wstrzymanie oddechu do 3, wydech do 7, wstrzymanie oddechu do 3).
Doświadcz, które tempo najbardziej ci odpowiada. Oddech praniczny
powoduje tak duże zasilenie ciała bioenergią, że rozmiary aury zwiększają
się o 100 proc., a nawet więcej. Służy ciału i znakomicie likwiduje wszelkie
napięcia psychiczne i stresy. Przy jego pomocy można relaksować się w
dowolnej porze dnia, w stanach zdenerwowania i przemęczenia. Wykonujmy
go koniecznie rano, po przebudzeniu i po południu, po powrocie z pracy
(najlepiej leżąc na twardym podłożu, np. na dywanie ze zrolowanym
kocykiem lub specjalnie niezbyt miękką poduszką pod karkiem). Powtórzony
wieczorem, zwłaszcza po porcji długich wymachów, ułatwi ci zasypianie.
Ćwiczenie wzmacniające serce i układ nerwowy. Osobom nadpobudliwym,
znerwicowanym, zestresowanym, a zwłaszcza osobom odczuwającym bóle
w okolicy serca, proponujemy regularne wykonywanie ćwiczenia, rodem z
jogi, które gorąco polecał ojciec Andrzej Czesław Klimuszko, znany polski
zielarz i naturoterapeuta. Wstań z łóżka natychmiast po przebudzeniu, bez
ociągania się. Otwórz okno i dobrze przewietrz pokój. Zdejmij piżamę, włóż
spodenki gimnastyczne, ewentualnie lekką koszulkę. Stań na dywanie, jeśli
tylko jest to możliwe - przy otwartym lub przynajmniej przy lekko uchylonym
oknie. Skup się i w duchu powiedz sobie: Chcę tym ćwiczeniem wyleczyć się
z nerwicy, dolegliwości sercowych, chcę poprawić swój wzrok. Od dziś
zaczynam się leczyć. Stań w pozycji "na baczność", ale bez napinania
mięśni. Ręce opuść w dół, nogi ułóż jedna obok drugiej tak, by stopy i kolana
były złączone. Zwiń pięści, ale ich nie zaciskaj. Energicznym, swobodnym,
kolistym ruchem przenieś pięści nad głowę, następnie zbliż je powoli do
siebie, ułóż prawą pięść na lewej na wierzchołku głowy. Teraz zacznij
wciągać nosem powietrze aż do granic możliwości. Zatrzymaj je w płucach,
licząc w myślach od l do 16. Po odliczeniu, przez usta złożone jak do
gwizdania, zacznij powoli wypuszczać powietrze z płuc aż do ich całkowitego
opróżnienia. Jednocześnie powoli rozkurczaj dłonie, robiąc przy tym głęboki
skłon w przód z rękami wysuniętymi przed siebie. Wyprostuj się, odpocznij
przez kilka sekund, swobodnie oddychając, a następnie powtórz całe
ćwiczenie po raz drugi, a potem trzeci. Wróć do łóżka, przykryj się, jeśli jest ci
chłodno i przez 5 minut leż w absolutnym spokoju, z rozluźnionymi
mięśniami, starając się o niczym nie myśleć. Dopiero potem możesz
przystąpić do zwykłych porannych czynności - gimnastyki, toalety itp. Jeśli
masz czas, wykonaj w łóżku relaksację ogólną, ale nie jest to konieczne. Nie
stresuj się też, jeśli na początku nie potrafisz utrzymać powietrza w płucach
aż do 16. Nauczysz się tego w miarę uprawiania ćwiczenia. Powiększysz
bowiem pojemność oddechową płuc i usprawnisz pracę mięśni,
odpowiedzialnych za oddech. Ćwiczenie to dotlenia serce, wyraźnie
wzmacnia system nerwowy, likwidując wiele schorzeń psychosomatycznych
czyli mających swoje korzenie w psychice. Ks. Klimuszko twierdził, że już po
dziesięciu dniach wykonywania tego ćwiczenia nabiera się chęci do pracy i
życia. Wywiera ono także dobroczynny wpływ na ostrość widzenia. Mandala
wzroku. W starożytnych Indiach już 2000 lat p. n. e. znano i doceniano
wzajemne powiązania umysłu i wzroku, czego dowodem są mandale.
Wpatrywanie się w centralny punkt zaprezentowanej przez nas mandali,
przez 3-7 minut, relaksuje zarówno umysł, jak i oczy. Identyczny układ
jasnych i ciemnych plam pojawia się przed oczami podczas prawidłowo
wykonywanego nasłoneczniania oczu czyli solaryzacji, którą opisujemy w
następnym rozdziale. Ćwiczenia praktyczne oczy. Tę część poradnika
przeczytaj szczególnie starannie i bez pośpiechu. Zanim przystąpisz do
wykonywania ćwiczeń zgodnie z ich opisem, spróbuj swobodnie je
przetrenować, powtórzyć te fragmenty, które wydają ci się najtrudniejsze, by
je utrwalić i dobrze zapamiętać. Proponowany przez nas zestaw jest
różnorodny i bogaty. Wykonywanie jego w całości nie byłoby ani łatwe ani
potrzebne. Trening wzroku powinien relaksować, a nie stresować. Radzimy
więc wybrać jedno ćwiczenie wiodące na dany dzień. Poprzedniego dnia
wieczorem warto dokładnie przeczytać opis tego ćwiczenia, przed
zaśnięciem zwizualizować je sobie czyli wykonać w myślach, by następnego
dnia rano przystąpić do treningu bez jakichkolwiek zahamowań. I jeszcze
jedno. Wprawdzie nigdy nie zetknęliśmy się z przypadkiem, by relaks oczu
komuś zaszkodził, ale raz jeszcze zachęcamy do skonsultowania się z
lekarzem-okulistą przed przystąpieniem do treningu. Popularyzatorzy metody
Batesa maj ą różne opinie na temat wykonywania ćwiczeń przez ludzi stale
noszących szkła lub soczewki korekcyjne. Jedni nakazuj ą bezwzględnie ich
zdejmowanie, inni dopuszczaj ą wykonywanie części ćwiczeń w okularach.
My pozostawiamy wybór ćwiczącym, aczkolwiek uważamy, że skoro trening
ma doprowadzić do widzenia bez okularów, warto rozpocząć rozstawanie się
z nimi od razu, przynajmniej na czas wykonywania ćwiczeń. Zasłanianie
(palming). Natura zaprogramowała oczy do pracy w różnych porach dnia,
przy różnym natężeniu światła i różnym kącie padania promieni słonecznych.
Kąt ten bowiem zmienia się wraz z obrotem Ziemi wokół swojej osi.
Współczesny człowiek, zmuszając oczy do wielogodzinnej pracy w
sztucznym oświetleniu (niezmieniające się natężenie, niezmieniający się kąt
padania promieni świetlnych), skłania je tym samym do pracy wbrew naturze,
co oczywiście odbija się ujemnie na funkcjonowaniu narządu wzroku. Dr
William Bates był realistą, wiedział dobrze, że postępu nie można
zahamować, można natomiast ułożyć zestaw ćwiczeń, które przynaj mniej
częściowo zastąpią naturalną zmianę natężenia światła. Dawno już
stwierdzono, że zasłanianie oczu odpowiednio ułożonymi dłońmi, działa na
narząd wzroku niezwykle kojąco. Problem w tym, by zasłonić oczy tak, aby
nie docierał do nich najmniejszy nawet promień światła. Dlatego dopóki nie
upowszechnią się okulary całkowicie eliminujące światło, najważniejsze dla
prawidłowego wykonania tego ćwiczenia jest odpowiednie ułożenie dłoni,
którymi przysłania się oczy. Usiądź przy stole lub przy biurku, oprzyj
wygodnie łokcie na blacie. Plecy, kark i głowa tworzą linię prostą. Jeśli po
nałożeniu dłoni na oczy nie uda ci się utrzymać tej linii, podłóż pod łokcie
jedną lub kilka książek, ewentualnie Jasiek. D Obie dłonie ułóż j jedna na
drugą tak, by tworzyły kąt prosty. Lekko wklęśnięte, tworzą teraz, wraz t
przylegającymi do nich kciukami, coś w rodzaju dwóch złączonych
"koszyczków". D "Koszyczki" nałóż na twarz w ten sposób, by do otwartych
pod dłońmi oczu nie docierało światło i by możliwe było mruganie powiekami.
Osiągniesz to, gdy stykające się nasady małych palców oprzesz o nasadę
nosa, a złączone palce ułożysz na środku czoła. Dolne części dłoni oparte są
na kościach policzkowych. Pole widzenia, wskutek napięć w obrębie gałki
ocznej oraz związanych z tym napięć psychicznych, może być początkowo
wypełnione szarymi chmurami, pojawiać się też mogą świetliste prążki,
kolorowe migania itp. Wraz z osiągnięciem pełnego odprężenia oczu te
niekorzystne wrażenia zanikną. D Nie zmuszaj się "na siłę" do uzyskania
pełnej czerni. Rozluźnij się, zwracając szczególną uwagę na odprężenie
karku, barków, mięśni twarzy, a zwłaszcza okolic oczu i powiek, które
powinny swobodnie opadać. D Pozwól oczom błądzić w czarnej pustce.
Jeżeli widzisz kolorowe plamy, jasne kropki lub kreski, nie przejmuj się,
przenieś całą swoją uwagę na oddech, zwłaszcza na wydech. Chodzi o to,
by nie przetrzymywać resztek powietrza w płucach. Licz spokojnie oddechy
od jeden do dziesięciu i z powrotem. D Ilekroć twoja uwaga skupi się na
jakiejś myśli lub wizji, powiedz sobie: oddalam tę myśl i pogrążam się w
przyjemnej, głębokiej czerni... D Po kilku próbach (często już nawet po
pierwszej), odczucie widzenia czerni nadejdzie samo i będzie oznaczało
umiejętność pełnego relaksu. D Przed otwarciem oczu (sesja palmingu
powinna trwać od 2 do 10 minut), postaraj się zapamiętać ów stan
całkowitego odprężenia oczu i wyciszenia umysłu. Im dłużej, po otwarciu
oczu, utrzymasz ten stan relaksu, tym dłużej twój wzrok będzie wyostrzony.
Otwierając oczy spójrz na te przedmioty, które znajdowały się przed
rozpoczęciem ćwiczenia na granicy ostrego widzenia. Ujrzysz je teraz dużo
lepiej, niż poprzednio, kolory staną się żywsze, kontury wyraźniejsze. To jest
właśnie ten nowy sposób używania oczu, do którego masz stale dążyć,
bowiem tylko oko odprężone potrafi widzieć ostro i wyraźnie, a najlepszymi
przewodnikami oka na tej drodze są uśmiech i uczucie pełnego rozluźnienia.
Zasłanianie stosuj zawsze, gdy poczujesz, że oczy są zmęczone, gdy
zaczynasz gorzej widzieć, gdy pojawiają się bóle oczu, pieczenie, łzawienie
itp. Palming stanowi najskuteczniejszy ze znanych sposobów odpoczynku
dla zmęczonych oczu. Dwie sesje zasłaniania oraz krótka słoneczna kąpiel
oczu (solaryzacja), pozwalaj ą przedłużyć dwukrotnie czas pracy przy
czytaniu, pisaniu, komputerze, pozwalają też na długie oglądanie telewizji (do
czego nie zachęcamy), bez zbytniego przemęczania oczu i szkody dla nich.
Nawet jedna minuta palmingu przynosi odprężenie oczom, dlatego
powinieneś w ciągu dnia przesłaniać je zawsze wtedy, gdy stwierdzasz, że
oczy są zmęczone lub widzenie gorsze. Pamiętaj: Wyłącznie całkowita
eliminacja światła daje oczom możliwość wypoczynku. W trakcie palmingu
korzystne jest powtarzanie afirmacji: Z każdą chwilą moje oczy stają się
bardziej odprężone, mój wzrok poprawia się, widzę coraz lepiej i wyraźniej...
W czasie palmingu możesz: U skupić się na oddechu i obserwować swoje
myśli. W tym czasie oczy swobodnie błądzą czyli podświadomie uwalniaj ą
się od napięć; U odpoczywać, przenosząc się w myślach do miejsc swoich
marzeń, gdzie czujesz się swobodny i szczęśliwy; wizualizować wzrok sokoła
- wznosisz się nad światem i widzisz najdrobniejsze szczegóły krajobrazu; U
wracać myślami do czasów, gdy miałeś bardzo dobry wzrok (metoda ta nosi
nazwę regresingu, co oznacza pamięć ciała); U jeśli w czasie palmingu
ogarnie cię senność, nie walcz z nią, drzemka to jeden z najzdrowszych
rodzajów wypoczynku. Palming jak każde z proponowanych w tej książeczce
ćwiczeń wykonuj wyłącznie do momentu, w którym zaczyna pojawiać się
zmęczenie lub psychiczny dyskomfort. Możesz ćwiczyć znacznie krócej, niż
sugerują nasze wskazówki czasowe i ilościowe. Pamiętaj - trening oczu to
maksymalne odprężenie i odpoczynek. Czarna mrówka. Jeśli ktoś ma kłopoty
z wywołaniem obrazu czerni przed zamkniętymi powiekami, powinien
posłużyć się czarną bajką. Fabułę może ułożyć sam, lub skorzystać z naszej
propozycji: Wyobraź sobie czarną mrówkę, która przyjechała do domu
czarnym samochodem, otworzyła mieszkanie czarnym kluczem, weszła do
czarnego przedpokoju, zdjęła czarny płaszczyk, a potem w jeszcze czarni ej
szym pokoju rozebrała się z czarnego kostiumu, czarnych butów, czarnych
pończoch i czarnej bielizny. Weszła do czarnej łazienki, wykąpała się w
czarnej wodzie, wytarła się czarnym ręcznikiem i włożyła czarną piżamę.
Następnie weszła powoli do czarnej sypialni, położyła się do miękkiego
czarnego łóżka, zasłanego czarną pościelą, wyłączyła czarne światło i
ułożyła się do snu w najgłębszej czerni jaka istnieje na świecie... Czarne
bajki, wspomagające relaks oczu są nagrane na kasetach i można je kupić
dla ułatwienia wykonywania palmingu i relaksowania się przy dźwiękach
przyjemnej muzyki. Kąpiel słoneczna (solaryzacja). Ćwiczenie to ma na celu
naświetlenie i rozgrzanie oczu, zaktywizowanie światłoczułych komórek
siatkówki, ożywienie i odprężenie wszystkich tkanek oka, a ponadto
likwidację lub przynajmniej obniżenie granicy światłowstrętu. Usiądź
wygodnie na krześle lub na leżaku twarzą do słońca. Postaraj się rozluźnić i
odprężyć. Zamknij wolno oczy l kierując się odczuciem zwiększającego się
ciepła i coraz większej jasności, skieruj twarz w stronę słońca, odchylając
głowę do tyłu. Podczas całego ćwiczenia nie otwieraj oczu. Pokiwaj głową w
prawo i lewo, wykonując niewielkie ruchy. Czyń to swobodnie i lekko,
starając się utrzymać efekt rozluźnienia mięśni, zwłaszcza mięśni twarzy,
szyi i barków. Powieki są bardzo ciężkie i same opadają, a gałki oczne
przypominają krople wody, swobodnie pływające w zagłębieniach oczodołów.
Przez cały czas solaryzacji nieustannie poruszaj głową, kręcąc nią wolno tak,
jakbyś czemuś zaprzeczał. Chodzi o to, by z dobrodziejstwa słonecznej
kąpieli mogła korzystać każda część siatkówki. Kręć głową wolno i niezbyt
intensywnie, żeby nie stwarzać napięcia mięśni szyi i barków. Rób to tak
długo, dopóki odczuwasz przyjemność. Pierwsze objawy znużenia to sygnał,
że należy przerwać naświetlanie. Opuść głowę w dół. Powoli otwórz oczy,
pomrugaj powiekami i pozostań jeszcze na chwilę w spokojnej, odprężonej
pozycji. Potem powróć do palmingu czyli opisanego wyżej zasłaniania oczu.
Pamiętaj: Palming powinien trwać dwa razy dłużej, niż solaryzacja! Dzięki
bakteriobójczym właściwościom promieni słonecznych ten rodzaj
naświetlania działa leczniczo na stany zapalne powiek i spojówek, likwiduje
niekorzystne napięcia gałki ocznej, nadwrażliwość na światło oraz lęk przed
nim. Usuwa niekorzystne odruchy (mrużenie oczu i marszczenie brwi) i
pozwala obywać się bez okularów słonecznych, które dr Bates uważał za
zbędne. Solaryzację powinny wykonywać jak najczęściej -po konsultacji z
lekarzem - osoby cierpiące na jaskrę i zaćmę, ponieważ słoneczne promienie
oddziaływują bardzo korzystnie na tkankę gałki ocznej, opóźniając rozwój
tych chorób. Polecana jest także dla osób zezujących, ponieważ stabilizuje
system nerwowy, obniża poziom światłowstrętu, pobudza dwuoczne
widzenie. Optymalna porcja nasłoneczniania powiek wynosi około 5 minut.
Rób solaryzację przynajmniej 3 razy w ciągu dnia. W dni bez słońca
solaryzację można wykonywać korzystając z matowej żarówki 150 W,
umieszczonej w odległości l metra. Można też wykonywać solaryzację
mentalnie czyli wizualizować opływające nas promienie słońca. Po dwóch
tygodniach tych ćwiczeń można patrzeć -oczywiście zachowując ostrożność -
bez zasłaniania oczu i bez słonecznych okularów na wschody i zachody
słońca, co należy robić zawsze, gdy trafia się taka okazja. Pamiętaj: Q Gdy
wychodzisz z ciemnego pomieszczenia na słońce, zamiast mrużyć oczy,
wykonaj solaryzację. D Wykonuj j ą zawsze po długim czytaniu, pracy przy
komputerze, a także po psychicznym przemęczeniu lub wycieńczeniu.
Wieczorem korzystaj z żarówki lub wykonaj solaryzację mentalną. D Po
każdej solaryzacji wykonaj palming. Oko kocha ruch. Jednym z ważnych
aspektów widzenia jest ruch. Zdrowe oczy stale znajdują się w ruchu,
obserwują, podążają za czymś, porównują. Im częściej i łatwiej poruszaj ą
się, tym lepszy jest wzrok. Ruch oczu można podzielić na duże - kiedy
zwracamy uwagę na przedmioty znajdujące się w polu naszego
peryferyjnego (bocznego) widzenia, skokowe - kiedy oko porównuje punkty
ciemne i jasne, dalekie i bliskie, kanciaste i obłe oraz gdy identyfikuje
poszczególne kolory. Trzecim rodzajem ruchu jest ruch mikroskopijny, kiedy
patrzymy na bardzo małe przedmioty i punkty. Aktywizuje poszczególne
komórki siatkówki i nazywany bywa mikroruchem. Ruchy oka można także
podzielić na kontrolowane i niekontrolowane. Z tymi pierwszymi mamy do
czynienia wtedy, gdy świadomie przenosimy spojrzenie z miejsca na miejsce,
z punktu na punkt. Ruchy niekontrolowane wykonywane są automatycznie,
bez udziału świadomości. Oba te rodzaje ruchu są ściśle ze sobą związane.
Pojawienie się jakiejkolwiek anomalii w jednym z tych ruchów, powoduje
automatyczne upośledzenie drugiego. W ślad za tym pojawiają się napięcia
w obrębie gałki ocznej, przybierające stopniowo na sile, o ile zakłócenie
widzenia nie zostanie usunięte. Aby uniknąć pojawiania się napięć, bądź
zlikwidować ich skutki, wystarczy wykonać któreś z następujących ćwiczeń:
Krajobraz za oknem. Jadąc pociągiem, samochodem, tramwajem itp.
(oczywiście o ile nie jesteś kierowcą), wykorzystuj ten czas na trening
wzroku. Staraj się śledzić najpierw to wszystko, co znajduje się daleko, na
linii horyzontu lub na granicy widzenia. Potem przesuwaj wzrok na obiekty
coraz bliższe. Zauważysz, że to co jest daleko przepływa przed oczami
wolniej, to co bliższe, porusza się błyskawicznie. Obrazy te rejestruj, wodząc
wyłącznie oczami. Uważaj jednak, by nie przeciążyć mięśni oczu. W drugim
etapie tego ćwiczenia staraj się śledzić widoki za szybą nie tylko oczami, ale
jakby całą głową, wodząc nią w ślad za umykającymi przedmiotami. Taki
ruch gałek ocznych i szyi odpręża mięśnie karku i ramion, a jednocześnie
pozwala pozbyć się napięć psychicznych. Nawet gdy jesteś spięty i
zestresowany, to proste ćwiczenie przynosi ulgę, zwłaszcza gdy połączysz
obserwację z głębokim oddychaniem. Od czasu do czasu zamykaj oczy i
wykonuj to ćwiczenie w wyobraźni. Nie zapominaj, by sukcesywnie przenosić
wzrok na to, co znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie torów lub szosy,
np. na szybko migające słupy telefoniczne. Chodzi wszak o to, by i oczy i
głowa znajdowały się w stałym ruchu. Ćwicz to tak długo, dopóki płynny ruch
głowy i oczu nie wejdzie ci w krew. Oczywiście nie koncentruj się wyłącznie
na tym, co widzisz z lewej lub z prawej strony. Co parę chwil zmieniaj
kierunek patrzenia - patrz raz przez lewą, raz przez prawą szybę. Nie
zapominaj o swobodnym, głębokim oddechu. Tylna szyba dla krótkowidza.
To ćwiczenie polecamy przede wszystkim osobom cierpiącym na
krótkowzroczność, poprawia bowiem akomodację oka (umiejętność ostrego
widzenia na różne odległości). Czas spędzany w samochodzie obok
kierowcy lub z tyłu wozu, krótkowidz powinien wykorzystywać na śledzenie
wzrokiem oddalających się ludzi lub przedmiotów. W tym celu należy
odwrócić się do tyłu (ulubiona pozycja dzieci jadących samochodem) i
spoglądać na pojawiających się tuż za samochodem ludzi lub przedmioty tak
długo, aż znikną z pola widzenia. Można oceniać, jak zmienia się ich
wielkość, w miarę oddalania się samochodu. Owa obserwacja powinna
odbywać się na luzie. Ćwiczący nie powinien wysilać się, by widzieć
dokładnie, ostro i precyzyjnie. To ma być coś w rodzaju taksowania
wzrokiem, a nie dokładnego wpatrywania się. Pamiętać też trzeba o
płynności oddechu i częstym mruganiu powiekami, bo to najlepszy sposób
odprężania oczu. Przednia szyba dla dalekowidza. Osoby cierpiące na
nadwzroczność czyli dalekowidztwo wykonują to samo, ale w odwrotną
stronę, patrząc przez przednią szybę. Wybieraj ą przedmiot lub osobę
pojawiającą się daleko na horyzoncie, w polu ostrego widzenia i nie
spuszczaj ą z niej wzroku aż do momentu, gdy samochód j ą minie.
Oczywiście nie zapominaj ą o mruganiu i oddechu. Opisane wyżej ćwiczenia
pozwalają rozszerzyć granice ostrego widzenia. Istnieje wiele wariantów tych
ćwiczeń. Można je wykonywać nie mając samochodu i nigdzie nie jadąc.
Stojąc na ulicy, dalekowidz "przyprowadza" nadjeżdżające i mijające go
samochody, zaś krótkowidz "odprowadza" je wzrokiem do granicy widzenia.
Gdy oko "ucieka" (zez). Podane wyżej ćwiczenia wykonywać powinny także
osoby zezujące, wybierając, w zależności na którą z tych wad wzroku cierpią,
ćwiczenia zalecane dla krótkowidzów lub dalekowidzów. Doskonałe wyniki
daje zwłaszcza śledzenie przedmiotów przez boczną szybę samochodu.
Czynić to należy w kierunku przeciwnym do tego, w którym "ucieka" oko.
Zacznij od przedmiotów, które znajdują się w oddaleniu - śledź słabszym
okiem, jak powoli przepływają obok samochodu. Często mrugaj, oddychaj
głęboko i miarowo. Przenoś stopniowo wzrok na coraz bliższe przedmioty, aż
zauważysz, że śmigaj ą tak szybko, że ciężko nadążyć za nimi okiem. Wróć
stopniowo z powrotem do śledzenia przedmiotów oddalonych. Stale zwracaj
uwagę, żeby wykonanie ćwiczenia sprawiało ci przyjemność i nie wywoływało
napięć. Od czasu do czasu zamykaj oczy i odpoczywaj, dopóki nie ucichnie
wewnętrzny ruch przed oczami. Jednej z matek, która zjawiła się u Siergieja
z 5-letnim synkiem, skierowanym na operację zeza, zaproponował to właśnie
ćwiczenie, wzbogacone solaryzacją i palmingiem. W czasie jazdy
samochodem malec miał liczyć pojawiające się za boczną szybą zwierzęta
(krowy, psy, koty, kurczaki itp.), co nie było dużym problemem, bo rodzina
mieszkała na wsi. Matka w czasie liczenia zasłaniała dziecku dobrze widzące
oko, by trening obejmował wyłącznie oko mniej sprawne. W tej grze
uczestniczyła cała rodzina. Konkurowano kto naliczy więcej zwierzaków.
Wystarczyło dwa tygodnie takiej zabawy, by zez przestał być problemem.
Tajemnica skuteczności tych ćwiczeń jest prosta, opiera się na starej
prawdzie, że wszelki ruch sprzyja zdrowiu i rozwojowi, oddziaływuje też
pozytywnie na psychikę. Ruchliwość to przyrodzona cecha młodości. Nie
powinni o tym zapominać ludzie w wieku, kiedy owa ruchliwość przestaje być
drugą naturą i już nie pojawia się spontanicznie. W tym okresie życia należy
prowokować się do ruchliwości, wyszukiwać dla siebie takie zajęcia i pasje,
które wydobywają człowieka ze stagnacji i braku ruchu. Trzeba nieustannie
obserwować świat, wodząc wzrokiem za tym wszystkim co pojawia się w
polu widzenia, nie zapominając, że głowa powinna podążać za oczami.
Ludzie Wschodu mawiaj ą, że starzenie się organizmu zależy w mniejszym
stopniu od wieku, a w większym od pojawienia się usztywnień w ciele,
umyśle i wzroku... Mają rację! Skokowy ruch oczu - rysowanie nosem. f Aby
dostrzec wyraźnie duży przedmiot, aby dokonywać porównań typu: duże -
małe, wklęsłe - wypukłe, kanciaste - obłe, ciemne -jasne, oko musi wykonać
określoną ilość skoków. Obserwując każdy przedmiot, na który kierujemy
wzrok, powinniśmy zadbać o płynny ruch gałek ocznych, starać się, by wzrok
nie "skakał", jak u osoby zdenerwowanej lub podnieconej, ale swobodnie,
wolno przenosił się z przedmiotu na przedmiot, z kształtu na kształt. Aby
nauczyć się tego możesz wykorzystywać różne sytuacje, np. patrząc na
osobę stojącą przed tobą, "obrysowywać" głową jej sylwetkę lub przynajmniej
twarz tak, jakby twój nos był malarskim pędzlem. Ruch musi być lekki, płynny
i prawie niezauważalny. Możesz też wyobrażać sobie i "malować" nosem
ułożoną na bok cyfrę 8, duży klucz wiolinowy ("rysowanie" zacznij od środka,
obrysowując klucz do zewnątrz i z powrotem do środka), zwiniętą podwój nie
spiralę lub muszlę ślimaka. Przy tym rysowaniu, połączonym z wizualizacją
ważne jest, by malowane figury "widzieć" dokładnie i szczegółowo. W ten
sposób nie tylko trenujesz narząd wzroku, ale wyciszasz się wewnętrznie,
odprężasz, pozwalasz by opadło z ciebie zdenerwowanie. Liście na wietrze.
Częsty kontakt z przyrodą wywiera niezwykle korzystny wpływ na cały
organizm, obrósł więc w wielu krajach w specjalne rytuały. Np. Japończycy,
na wiosnę, całymi rodzinami chodzą oglądać kwitnące drzewa wiśniowe.
Przyglądają się ruchom płatków na wietrze, zachwycają pięknem natury,
wypoczywają, a jednocześnie uczą oczy obserwować otaczający świat, a nie
tylko omiatać go wzrokiem, jak to zwykle czynimy. Każdy pobyt poza domem
- na ulicy, w parku, czy w lesie, można wykorzystać dla treningu wzroku,
przyzwyczajając oczy do ruchliwości. Oto kilka propozycji: 1. Przez 5-10
sekund obserwuj mikrowibracje liścia muskanego wiatrem. Podążaj za
poruszającym się liściem wyłącznie wzrokiem lub poruszaj całą głową. 2.
Obserwuj przez kilka chwil spadanie kolejnych liści z drzewa na ziemię.
Prowadź je wzrokiem lub całą głową. Najlepszą porą dla tego ćwiczenia jest
oczywiście jesień. 3. Od czasu do czasu wykonaj zmodyfikowaną
solaryzację. Stań pod drzewem, przez koronę którego docieraj ą do ciebie
błyski słońca Zamknij powieki i pozwól, by słoneczne promyki poigrały na
nich. Zakończ to ćwiczenie przesłanianiem oczu (palmingiem). Błyski wody.
Do treningu wzroku można wykorzystać pobyt nad wodą. Wpatrywanie się w
odbicia promieni słonecznych na poruszającej się wodzie, błyski, migotania,
grę kolorów wodnej toni - powoduje, że oczy, podążając za nimi, dopasowują
się do rytmu przyrody. Ten rodzaj wibracji aktywizuje komórki siatkówki. Poza
tym plusk wody uspokaja, wycisza umysł, relaksuje... Mikroruchy oczu.
Ruchy tego typu czyli minimalne drgania gałki ocznej, niezauważalne nawet
przez bardzo bystrego postronnego obserwatora, przynoszą odpoczynek
poszczególnym komórkom siatkówki. Uczą przy tym obserwacji oraz
szczegółowego segregowania informacji. Mikroruchy oczu pozwalaj ą
dostrzegać bardzo drobne przedmioty, a jednocześnie uczą przechodzenia
od globalnego, strategicznego myślenia do myślenia bardziej precyzyjnego i
konkretnego. Ludzie, którzy posiadaj ą obie te umiejętności, osiągają w
krótkim czasie spore sukcesy życiowe i zawodowe. Oczywiście i ten rodzaj
ruchu, tak jak i ten sposób myślenia, można wytrenować: Korzystnie działa
zabawa z bardzo drobnymi przedmiotami. Ta prawda jawi się nam w całej
okazałości w bajce o Kopciuszku. Dziewczynka zmuszana przez złą
macochę do przebierania drobnych ziarenek, nauczyła się skutecznego,
precyzyjnego myślenia i takiego postępowania. Mając to na względzie, nie
powinniśmy ofiarowywać dzieciom wyłącznie dużych, okazałych zabawek.
Dobry skutek przynosi np. wspólne oglądanie życia toczącego się w
mrowisku. Ludzie dorośli powinni trenować mikrowidzenie wodząc wzrokiem
nad lub pod rzędami liter w zeszycie lub książce. Najlepiej pisanych lub
drukowanych drobnym maczkiem. Tylko w stanie pełnego odprężenia oczy
potrafią wykonywać owe korzystne dla sprawnego funkcjonowania narządu
wzroku mikroruchy. Wszelkie napięcia zakłócają tę umiejętność.
Przebiegając oczami po liniach druku, odkrywamy takie możliwości naszego
wzroku, których istnienia nawet nie podejrzewaliśmy. Tak więc nie
powinniśmy zapominać, że oko kocha ruch, że stale musi porównywać,
wartościować, być czymś zainteresowane. Jeśli to zrozumiemy, nie będzie
nas dziwić, że ludzie ruchliwi i aktywni rzadko miewają kłopoty ze wzrokiem...
Mruganie. Jednym z podstawowych elementów prawidłowego
funkcjonowania narządu wzroku jest mruganie. Odruch ten daje wypoczynek
oczom, prawidłowo je nawilża i dezynfekuje, rozprowadzając równomiernie
po gałce ocznej powłokę łez, niezbędną dla dobrego funkcjonowania narządu
wzroku. Pogarszanie się wzroku, powoduje także zakłócenia w prawidłowym
funkcjonowaniu powiek oraz pojawienie się napięć wokół oczu.
Niekorzystnym przyzwyczajeniem, którego nabieramy wtedy, gdy nie
dopisuje wzrok, jest mrużenie oczu, bądź ich wytrzeszczanie. Dobrą okazją
do wytrenowania prawidłowego mrugania jest czytanie książki. Rozpoczynaj
tę przyjemność (lub obowiązek) od mrugnięcia powiekami przy każdej literze
przez 5-7 pierwszych rzędów czytanego tekstu. Łatwo zauważyć, że po
każdym mrugnięciu litery widać ostrzej. Ćwiczenie to powtarzaj przy sięganiu
po książkę tak długo, aż przy czytaniu zaczniesz często, samorzutnie i
mimowolnie mrugać oczami. Wtedy przejdź stopniowo na mruganie przy
każdym przecinku, pamiętając, że przy każdym akapicie należy na moment
oderwać wzrok od czytanego tekstu i popatrzeć w przestrzeń. Te małe
przerwy w czytaniu wpływają korzystnie nie tylko na wzrok, ale także na
zrozumienie i przyswojenie tekstu. Inną okazją do poprawy ruchliwości
powiek jest spacer, podczas którego można "liczyć" mrugnięciami płyty
chodnikowe. Przy tym ćwiczeniu powinna pojawić się iluzja, że płyty skokowo
nasuwają się na nas. Mrugnięciami można także "liczyć" drzewa,
samochody, mijających nas ludzi itp. Bazyliszek. Dzieci uczymy szybkiego
mrugania podczas zabawy. Może to być np. zabawa w bazyliszka: Usiądź
wygodnie naprzeciw dziecka. Będziecie na przemian zamykać i otwierać
oczy tak, by nie widzieć otwartych oczu partnera. Trzeba więc "upolować"
wzrokiem moment otwierania oczu przez osobę siedzącą naprzeciw i w tym
momencie szybko zamknąć własne powieki. Osoba przyłapana z otwartymi
oczami zostaje bazyliszkiem i daje fanta. Pamiętaj: Powieki powinny być
stale maksymalnie rozluźnione, muszą swobodnie opadać i podnosić się.
Zwłaszcza powieka dolna nie może być napięta i przymrużona, natomiast
górna powinna lekko przysłaniać górny rąbek twardówkowo -rogówkowy. Gry
i zabawy. Każda praca, którą wykonujemy w pogodnym nastroju, z
uśmiechem i rozluźnionymi mięśniami, przynosi lepsze rezultaty. Także
ćwiczenia wzroku powinny być nie przymusem i katorgą lecz rodzajem
dającej wytchnienie zabawy. Wiele ćwiczeń, które opisywaliśmy poprzednio
można wykonywać jakby mimochodem - na spacerze, nad wodą przy
oglądaniu telewizji. Zachęcamy do wymyślania własnych zabaw ze
wzrokiem. Zasada jest prosta: oczy mają być jak najczęściej w ruchu, ale
rozluźnione, pozbawione jakichkolwiek napięć. Nuda i monotonia nie sprzyjaj
ą zarówno zdrowiu, jak i dobremu widzeniu. W wielu przypadkach wystarczy
ruchliwość gałek ocznych, częste mruganie powiekami, przesłanianie oczu
oraz głęboki, relaksujący oddech, by uzyskać wyraźną poprawę widzenia.
Pomaga w tym także: Karta OM. Ta słoneczna karta symbolizuje wyższą
życiową siłę w aktywnym, świadomym działaniu. Ćwiczenie wykonywane
przy jej pomocy ma na celu pobudzanie żółtej plamki czyli poprawę tzw.
centralnej fiksacji - zdolności najostrzejszego widzenia tego punktu, na który
patrzy się żółtą plamką. U Wpatruj się w kropkę nad księżycem w górnej
części karty aż do momentu, gdy pojawi się wokół niej jasna poświata a
sama kropka wyda się znacznie czarniejsza. Uwagę skup na rytmicznie
powtarzanych wdechach i wydechach. U Wzmacniaj oddziaływanie tego
ćwiczenia animacją: Zawsze widzę ostrzej i wyraźniej, gdy moje oczy są
skoncentrowane i odprężone. U Przenieś spojrzenie na krawędź księżyca i
"pokołysz" go w lewo i w prawo, wskazując nosem, w jaki punkt patrzą oczy.
Odpręż mięśnie szyi. D Zwróć uwagę, że ten fragment, na który patrzysz jest
czarniejszy od innych. Na każdym krańcu figury spokojnie i miękko pomrugaj
powiekami i zrób głęboki wydech, uwalniający ciało od napięć. Posłuż się
afirmacją ą wzmacniającą dobroczynne skutki tego ćwiczenia: Jeśli taki mały
odcinek widzę ostrzej, to i cała kartę widzę dużo lepiej. Czuję się odprężony,
widzę ostro i wyraźnie. U Przerób w taki sposób całą kartę OM, ucząc oczy
patrzenia bez wysiłku. Gdy oczy wraz z czubkiem nosa "malują linię w dół -
rób wydech, gdy wędrują do góry - wykonaj wdech. Przy każdym wdechu -
wydechu mrugnij miękko powiekami co najmniej dwa razy, by przyzwyczaić
oczy do płynnego ruchu, a także by pozbyć się przyzwyczajenia do
bezmyślnego wpatrywania się w jeden punkt. Litery. Wybierz dowolną literę z
najwyższego rzędu na tablicy, która znajduje się na końcu książki. Przyjrzyj
się jej uważnie i "wymaluj" kontury tej litery (oczywiście w wyobraźni) na
czarno długim cienkim pędzelkiem przytwierdzonym do końca nosa.
Następnie "zamaluj" białe tło na biało, zamknij oczy i przywołaj wizerunek tej
litery na ekranie wyobraźni. Powtórz całe ćwiczenie kilkakrotnie. Zauważysz,
że litera jest wyraźniej widoczna, gdy oko nie robi wysiłku. Dzięki utrwaleniu
obrazu litery, zobaczysz wyraźnie także literę znajdującą się w niższym
rządku. Powtarzaj to ćwiczenie z kolejnymi rzędami liter, ale nie więcej niż z
trzema za jednym razem, by nie wywołać zmęczenia i napięć. Czarny płatek
śniegu. Ustaw znajdującą się na następnej stronie, tybetańską kartę do
ćwiczeń, którą nazwaliśmy czarnym płatkiem śniegu, w odległości dwóch
centymetrów przed końcem nosa. Czubek nosa powinien znajdować się na
wprost jasnego kręgu otaczającego malutką kropkę w środku rysunku.
Obrysuj oczami zawiły kontur całego "płatka", zwracając uwagę na
odprężenie oczu i wdech-wydech na każdym ząbku. Jeśli odczujesz
pierwsze objawy zmęczenia (niezależnie od tego, ile części płatka
obrysowałeś) zrób palming i doczekaj się całkowitego odprężenia i
wypoczęcia oczu. Z czasem zauważysz, że potrafisz obrysować cały płatek
bez wysiłku, a stan twoich oczu będzie zauważalnie lepszy - wydłuży się
czas czytania bez zmęczenia. Pamiętaj: Przy wykonywaniu wszystkich tych
ćwiczeń nie wolno doprowadzać do zmęczenia oczu. Gdy czujesz, że oczy
przestają być odprężone, przerwij zabawę. Nie zapominaj o pochwaleniu
siebie za dobrze wykonane ćwiczenie. Ewentualny prezent jak najbardziej
wskazany... Dziesięć podstawowych sposobów polepszania wzroku: 1. Nie
gap się. Obserwuj otaczający świat, zamiast wpatrywać się w niego
bezmyślnie. 2. Pobudzaj w sobie zainteresowanie tym, na co patrzysz. 3.
Mrugaj i poruszaj oczami często i płynnie. Oddychaj lekko i płynnie tak, jakby
twój oddech miał zataczać koła. 4. Stale zmieniaj odległość patrzenia,
płynnie przenosząc wzrok z przedmiotów leżących blisko na dalekie i
odwrotnie. 5. Wędruj oczami po tym, na co patrzysz. 6. Obserwuj to, co
widzisz bez wysiłku. 7. Często zamykaj oczy, by dać im odpoczynek. 8.
Wykonuj solaryzację, bo słońce to zdrowie. 9. Przykrywaj oczy dłońmi, bo
ciemność to wypoczynek. Ćwiczenia praktyczne ciało. Powiedzieliśmy w
poprzednim rozdziale, że oko kocha ruch. Każdy ruch. Dla dobrego widzenia
potrzebna jest zarówno ruchliwość gałek ocznych, jak i ruchliwość ciała oraz
umysłu. Skuteczny trening wzroku nie ogranicza się bowiem do trenowania
oczu, ale musi obejmować całe ciało oraz psychikę. Trenerzy wzroku
twierdzą, że ludzie dynamiczni, ciekawi życia i aktywnie w nim uczestniczący,
na ogół nie miewają kłopotów ze wzrokiem. Podają jednocześnie dziesiątki
przykładów, potwierdzających fakt pozytywnego wpływu treningu wzroku na
cały organizm. Dr Bates opracował całą serię ćwiczeń ruchowych. Ich celem
jest likwidowanie usztywnień ciała oraz typowego dla ludzi XX wieku
nieruchomego wpatrywania się w jeden punkt lub przedmiot. Nawyk ten
bowiem wpływa bardzo niekorzystnie na wzrok i całe ciało. Nie bez kozery
człowieka, który ma skłonności do długotrwałego wpatrywania się w j eden
punkt, określa się pejoratywnie mianem gapy... Zaproponowane przez
Batesa wymachy (małe, długie i krzyżowe, zwane czasem z angielska cross
crawlem), odprężają mięśnie gałki ocznej, rozluźniaj ą mięśnie szyi,
poprawiaj ą obieg krwi, polepszając ukrwienie oczu, stymuluj ą rytmiczny
oddech, a dzięki rozluźnieniu wszystkich mięśni doskonale oddziaływują na
cały organizm. Małe wymachy. Ćwiczenie pierwsze: Usiądź wygodnie na
krześle z prostym oparciem, tak abyś widział zarówno przedmioty bliskie, jak
i oddalone. Ustaw bokiem palec wskazujący tuż przed nosem. Poruszaj
głową w prawo i lewo, patrząc w przestrzeń poza palcem. Staraj się często
mrugać powiekami. W trakcie poruszania głową powinno pojawić się
iluzoryczne wrażenie, że palec przesuwa się w bok, w kierunku odwrotnym
do odchylenia głowy. Gdy nie uzyskujesz takiego wrażenia, przymknij
powieki i poruszaj głową z zamkniętymi oczami, lekko muskając nosem
wyciągnięty palec. Wyobrażaj sobie, że palec płynie w stronę jednego, a
potem drugiego ucha. Wykonaj trzy obustronne skręty głowy z zamkniętymi
oczami, a następnie trzy z otwartymi. Powtarzaj serię tych skrętów 20-30
razy, aż poczujesz, że odprężyły się mięśnie oczu, szyi, karku, a oczy
swobodnie obserwuj ą przestrzeń poza palcem. Ćwiczenie drugie; Palec,
który w poprzednim ćwiczeniu znajdował się przed nosem, oddalaj stopniowo
na odległość wyciągniętej ręki. Nadal obracaj głową, ale staraj się coraz
bardziej zmniejszać łuk zakreślany głową. Przez cały czas oczy swobodnie
wędruj ą w przestrzeni, a iluzja "pływania" palca pozostaje. Do wykonywania
tego ćwiczenia wykorzystuj różne okazje, posługując się nie tylko palcem.
Np. jeśli masz kwiaty na stole lub na biurku, poruszaj głową, patrząc w
przestrzeń poza flakonem lub doniczką, by osiągnąć złudzenie ich pływania.
Ćwiczenie to jest doskonałym przerywnikiem przy pracy przy komputerze,
powodującej napięcia i zastoje mięśniowe, które m.in. pogarszaj ą widzenie.
Uczy płynnych ruchów przy patrzeniu przed siebie, pobudza zarówno
centralne, jak i peryferyjne widzenie. Długie wymachy. Poza palmingiem i
solaryzacją ą ćwiczenie to uznał dr Bates za najważniejsze w całym treningu
wzroku. Wymachy, a dokładniej mówiąc swobodne półobroty ciała,
najkorzystniej byłoby wykonywać na świeżym powietrzu. Można też ćwiczyć
je w pokoju, ale w takim miejscu, by wzrok mógł swobodnie wędrować w
przestrzeń za oknem. Stań w lekkim rozkroku, stopy ustaw równolegle do
siebie w odległości ok. 30-40 cm, ręce opuść swobodnie wzdłuż ciała. Na
wstępie wykonaj kilka głębokich, rozluźniających oddechów. Zwróć uwagę,
by mięśnie szyi, karku, rąk i nóg -teraz i w czasie całego ćwiczenia - nie były
napięte. W zależności od tego, gdzie ćwiczysz, wyobraź sobie, że niebo lub
sufit są czymś w rodzaju kolosalnego magnesu, który przyciąga czubek
twojej głowy. Wyobrażenie to pomaga utrzymać właściwą pozy cje ę ciała
przy wymachach. Zanim rozpoczniesz zasadniczą część ćwiczenia możesz
dla złapania rytmu wykonać kilka wahadłowych ruchów ciała w prawo i w
lewo, przenosząc ciężar ciała z jednej nogi na drugą bez odrywania stóp od
ziemi. To bujanie ciałem powinno być swobodne i płynne, winno przypominać
ruch wahadła szafkowego zegara. Oddychaj rytmicznie, spokojnie i głęboko,
pomrugaj kilka razy powiekami, wzrok przenieś na jakiś przedmiot położony
blisko ciebie. W dalszej części ćwiczenia wzrok powędruje w dal - na
horyzont lub za okno. Pamiętaj, że "magnes" przyciąga twoją ą głowę i nie
wykonuje ona żadnych mchów poza przemieszczaniem się wraz z tułowiem.
Teraz lekko i bez wysiłku obróć ciało maksymalnie w prawo, przenosząc swój
cały ciężar na prawą stopę. Lewa noga stoi na palcach - pięta odrywa się od
podłogi. Z krańcowej pozycji skrętu w prawo, w której tors jest równoległy do
prawej ściany pokoju, wykonaj od razu pełny wymach w lewo. Ciężar ciała
przemieszcza się automatycznie na lewą nogę, prawa pięta lekko się unosi.
Oczy są odprężone. Powtarzaj obroty w rytmie 30 wymachów na minutę.
Staraj się wykonywać je z maksymalnie rozluźnionymi mięśniami i spokojnym
oddechem. Kiedy złapiesz rytm, a wymachy ciała w prawo i lewo staną się
automatyczne pozwól, by wzrok łagodnie i płynnie przenosił się z przedmiotu
na przedmiot i jak światło latarni morskiej omiatał wszystko wokół siebie, nie
zatrzymując się na dłużej na żadnym przedmiocie. Wyobraź sobie, że
pomieszczenie przekręca się za każdym razem w stronę przeciwną do
twojego skrętu. Dzięki temu oczy nauczą się płynnego ruchu w poziomie,
usprawni się też akomodacja soczewek, umożliwiająca ostre widzenie na
zmienną odległość. Jeśli ćwiczenie jest dobrze wykonywane, po pewnym
czasie powinno pojawić się wrażenie, że mózg zatacza większe kręgi, niż
głowa. Iluzja ta pojawia się dopiero wtedy, gdy oczy s ą dostatecznie
rozluźnione i zdają się płynąć dalej, jak gdyby ruszały się bezwładnie. Długie
wymachy wykonuj zawsze wtedy, gdy odczuwasz napięcia psychiczne lub
fizyczne. Są doskonałym ćwiczeniem do wykonywania przed snem ponieważ
likwidują stresy i świetnie relaksują całe ciało. Oczy będą wypoczęte już
przed snem. Czas trwania - od 2 (minimum) do 5 (maksimum) minut.
Wymachy krzyżowe. Gdy jesteś zmęczony, gdy czeka cię ważne zadanie,
gdy chcesz się skupić, słowem - gdy chcesz poprawić sprawność fizyczną
lub psychiczną, wykonaj serię wymachów krzyżowych. Poprawiają one
koordynację ruchów, pobudzają obuoczne widzenie, synchronizują
ąfunkcjonowanie obu półkul mózgu oraz mobilizuj ą półkulę prawą, z reguły
mniej aktywną. Ćwiczenie to może być także znakomitym przerywnikiem
podczas długiej, nużącej jazdy samochodem, przeciwdziała bowiem
mikrodrzemkom, przyczynie wielu kraks drogowych. Stań swobodnie w
lekkim rozkroku, wykonaj kilka głębokich oddechów i rozpocznij marsz
paradny w miejscu, będący skrzyżowaniem ruchów górnej i dolnej połowy
ciała. Unieś energicznie zgiętą w kolanie prawą nogę skośnie przed lewe
kolano. Jednocześnie równie energicznym ruchem przenieś obie ręce lekko
ugięte w łokciach w kierunku prawego biodra. Powróć do postawy wyjściowej
i zaraz potem przenieś lewą zgiętą w kolanie nogę przed kolano prawe, a
ręce skieruj do lewego biodra. Maszeruj tak w miejscu płynnie i rytmicznie,
jak na wojskowej paradzie przez kilka chwil, aż opanujesz rytm ćwiczenia.
Wtedy możesz wzbogacić je o poruszanie oczami. Trzy kroki z wymachami
rąk - oczy skierowane do góry, następne trzy kroki - oczy skierowane w dół,
potem oczy skieruj kolejno w prawo i w lewo w rytmie na trzy. Gdy to się uda
i nadal utrzymasz płynny rytm ciała, uzupełnij ćwiczenia o ruchy głową,
synchronizując je z kierunkiem unoszonego kolana. Lewe kolano i głowa w
prawo, ręce do biodra w lewo. Prawe kolano i głowa w lewo, ręce do biodra
w prawo. Kolejna modyfikacja polega na skręcaniu całej górnej połowy ciała
(głowa," ręce i tułów) w kierunku przeciwnym do ruchu nogi. Po kilku takich
ruchach powróć do etapu pierwszego, w którym patrzyłeś przed siebie, a
głowa była nieruchoma. Gdy opanujesz to ćwiczenie nie będziesz miał
problemów z koordynacją ruchów, a w miarę jego powtarzania odzyskasz
jednolitą ostrość widzenia w obu oczach. Z tego względu wymachy krzyżowe
zalecane są przede wszystkim osobom mającym jedno oko słabsze.
Pamiętaj: Wszystkie powyższe ćwiczenia wykonujemy tak długo, jak długo
sprawiają przyjemność. Nie zapominamy o rytmicznym oddychaniu i
mruganiu powiekami. Czy czytanie niszczy oczy? Ludzie zaczęli spędzać
więcej czasu nad książkami dopiero od 150 lat, jest to zatem dla człowieka
czynność stosunkowo nowa, do której oczy nie zostały przez naturę
zaprogramowane. Nie oznacza to oczywiście, że czytanie, nawet
długotrwałe, może być dla oczu niebezpieczne lub wręcz szkodliwe, jak
sądzą niektórzy. Należy jednak przy tej czynności przestrzegać pewnych
reguł. Narząd wzroku, jak wiemy, został przez naturę przystosowany do
pracy w różnych porach dnia, przy różnym natężeniu światła i różnym kącie
padania promieni słonecznych. Gdy zmuszamy oczy do wielogodzinnej pracy
w niezmieniających się warunkach (np. przy sztucznym oświetleniu) działamy
wbrew naturze i wbrew możliwościom narządu wzroku. Podstawowym
czynnikiem ochrony wzroku przed ewentualnymi negatywnymi skutkami
długotrwałego czytania oraz pracy przy komputerze jest zatem prawidłowe
oświetlenie. Obie te czynności powinny odbywać się w jasnym, dobrze
oświetlonym pomieszczeniu. Ważne jest też, by jego ściany nie były
błyszczące. Oświetlanie czytanego tekstu skoncentrowanym strumieniem
jasnego światła, skierowanego na książkę lub ekran jest błędem. Powoduje
zmęczenie siatkówki. Czytać należy w pokoju oświetlonym tak, by można
było w dowolnej chwili przenieść się z książką w inne miejsce, dla zmiany
kąta padania światła. Druga istotna sprawa to pozycja ciała. Siedząc przy
biurku lub stole utrzymuj wyprostowaną postawę. Plecy i kark powinny
pozostawać w jednej linii. Pozycję wyprostowaną zachowuj także przy
czytaniu w fotelu. Trzymaj książkę w rękach w odległości około 35-40 cm od
oczu, w takim usytuowaniu, by oś spojrzenia była prostopadła do tekstu.
Osiąga się to, gdy kąt pomiędzy książką a blatem stołu wynosi 30 stopni.
Ułożenie ciała i głowy powinno być naturalne i nie wywoływać jakichkolwiek
napięć mięśniowych, utrudniających swobodną cyrkulację krwi i
pogarszających ostrość widzenia. W trakcie czytania od czasu do czasu
przeciągnij się, poziewaj i pochodź po pokoju. Nie zapominaj o swobodnym
oddechu i częstym mruganiu powiekami. Wybierając książeczki dla dziecka
unikaj tych, które wydrukowano na błyszczącym papierze. Unikaj też
wymyślnej, ozdobnej czcionki. Najkorzystniejszy jest papier matowy, lekko
kremowy, a druk czarny. Pamiętaj: Przy czytaniu i przy komputerze nie rób
mimowolnego "żółwia" to znaczy nie wysuwaj głowy do przodu. Nie podnoś
też ramion. Staraj się nie trzymać nóg bezpośrednio na podłodze, ale na
małym stołeczku lub na poprzecznej desce umocowanej pod biurkiem (jeśli
takiej deski nie ma, postaraj się j ą zamontować). Od czasu do czasu
zmieniaj pozycję nóg, przenosząc je z deski na podłogę i z powrotem. Usuwa
to napięcia mięśniowe i poprawia krążenie. W trakcie czytania pojawiają się
liczne napięcia w mięśniach, przede wszystkim na odcinku od podstawy
czaszki do barków. Powstają także napięcia mięśni twarzy. Po jakimś czasie
czytający zaczyna podświadomie mrużyć oczy, a jego oddech staje się płytki,
powierzchowny. Wszystkie te symptomy związane są z psychicznym
napięciem wywołanym przez długotrwałe działanie kontrastu: czerni i bieli.
Działanie tego kontrastu zawiera w sobie pewne elementy stymulujące układ
nerwowy do reakcji, jaka zwykle pojawia się w sytuacjach stresowych
(uciekaj albo walcz podnosi się poziom adrenaliny, rozszerzają naczynia
krwionośne, wzrasta zapotrzebowanie na tlen. Niestety spłycony oddech nie
dostarcza organizmowi żądanej porcji powietrza. W sumie wszystko to
wywołuje uczucie znużenia i osłabia reakcje całego systemu nerwowego, w
tym także pogarsza widzenie. Owym niekorzystnym objawom może zapobiec
kilka prostych ćwiczeń: Krążenie i obroty. Od pierwszej chwili, gdy
zauważysz pojawienie się napięć w ramionach, odłóż książkę lub notatki i
wykonaj kilka energicznych krążeń barkami (tak jakbyś usiłował zakreślić
stawami barkowymi szerokie kręgi). Możesz to robić na siedząco. Następnie
wykonaj kilkanaście (minimum 12, po 6 w każdą stronę) obrotów głową w
prawo i lewo tak, jakbyś chciał Zobaczyć coś, co znajduje się tuż za twoimi
plecami. W trakcie tych ćwiczeń zwracaj baczną uwagę na oddech. Gdy
wykonujesz krążenie ramionami, wystarczy głęboko i swobodnie oddychać.
W czasie obrotów głową wydech powinien być skojarzony z odwracaniem
głowy i patrzeniem jak najdalej poza ramię, natomiast wdech wykonuj w
momencie, gdy głowa wraca do pozycji wyjściowej. Przyjemna fala ciepła,
która zacznie przepływać wzdłuż kręgosłupa, sygnalizuje, że ćwiczenie
zostało wykonane prawidłowo i jesteś odprężony. Masaż jamy ustnej.
Możesz wykonywać go w trakcie poprzednich ćwiczeń lub odrębnie. Masaż
ten polega na energicznym masowaniu językiem wnętrza jamy ustnej, a
zwłaszcza sklepienia podniebienia i tej jego części, która styka się 2 gardłem
(staraj się zawiniętym językiem dotknąć krańców podniebienia). Następnie
wykonaj kilka grymasów ustami, np. rozciągnij usta w szerokim uśmiechu,
ściągnij je "w ciup", powykrzywiaj itp. Ćwiczenia te likwiduj ą napięcia mięśni
twarzy, a przy okazji przyczyniaj ą się do jej wygładzenia. U osób starszych
po kilku tygodniach takich "grymasów" znikaj ą całkowicie lub przynajmniej
wyraźnie spłycaj ą się bruzdy wokół ust. Chrapki Wołodyjowskiego. ...to
kolejne, godne zalecenia ćwiczenie rozluźniające napięcie mięśniowe w
obrębie twarzy. Poruszanie chrapkami (czynimy to zwykle machinalnie w
chwili zdenerwowania lub dużych emocji) nie tylko uspokaja, ale działa
pobudzająco na intelekt. Po ćwiczeniach ogólnorozluźniających kolej na
zajęcie się bezpośrednio oczami. Usuwanie znużenia. Poruszaj brwiami, by
usunąć napięcia mięśni czoła i okolicy oczu. Usuń zmęczenie z oczu gestem
przecierania twarzy, znanym i często wykonywanym podświadomie. (Twarz
ukrywamy w dłoniach, które osuwaj ą się w dół, jakby ścierały znużenie z
oczu i policzków). Możesz to znużenie strzepnąć z palców. Następnie
kilkakrotnie pomrugaj powiekami. Wodzenie oczami. To ćwiczenie służy
odprężeniu mięśni gałki ocznej. Staraj się popatrzeć w lewo do góry, jak
najwyżej, robiąc głęboki wdech i wydech. Następnie przenieś wzrok w dół
(oczy nadal zwrócone są maksymalnie w lewą stronę), zrób głęboki wdech i
wydech. Teraz powtórz to samo patrząc w prawo, najpierw do góry, potem w
dół. Stale pamiętaj o głębokim, rytmicznym oddychaniu. Powtórz to
parokrotnie, jakbyś rysował spojrzeniami zygzaki. Teraz - aby pobudzić do
działania mięśnie wewnętrzne gałki ocznej - na wdechu popatrz na czubek
nosa, a na wydechu na drzewa za oknem lub kamienicę po drugiej stronie
ulicy. Powtórz to 6-12 razy. Światło i ciemność. Poprzednimi ćwiczeniami
pobudziliśmy cały system wzrokowy do sprawnego funkcjonowania.
Pozostało jeszcze wykorzystanie dobrodziejstwa zmiennego działania
światłem i ciemnością. Światło pobudza światłoczułe komórki siatkówki, a
ciemność daje wypoczynek systemowi nerwowemu. Należy więc przez 0, 5-
1, 5 sekundy popatrzeć na jasną żarówkę, koniecznie matową lub
przynajmniej przykrytą kloszem. Następnie przenieść spojrzenie na coś
intensywnie czarnego (mebel, kawałek czarnej tkaniny itp.). Gdy patrzysz na
czerń, parokrotnie pomrugaj powiekami, zrób kilka głębokich wdechów
wydechów. Powtórz ćwiczenie 6-12 razy. Cały ten blok ćwiczeń zajmuje nie
więcej, niż 1, 5-2 minuty. Jeśli będziesz powtarzać go zawsze wtedy, gdy
pojawią się napięcia mięśniowe, twoja podświadomość zacznie bronić się
przed tymi napięciami i wtedy będziesz mógł poświęcać na czytanie coraz
dłuższe okresy, bez konieczności stosowania treningu. Gdy nabierzesz
wprawy, będziesz w trakcie czytania pamiętał, by od czasu do czasu lekko
poruszać głową, by często mrugać, np. przy każdej kropce, a przy każdym
akapicie omiatać wzrokiem horyzont dla zmiany odległości patrzenia.
Będziesz też pamiętał o głębokim wdechu i pełnym wydechu. Jeśli pracujesz
przy lampie biurkowej, warto ją od czasu do czasu przestawić w inne
miejsce, by zmienić kąt padania światła. Takie zmiany są korzystne dla oczu.
Wielu terapeutów wzroku zaleca ustawianie płonącej świecy na biurku lub na
stole, przy którym pracujemy, oczywiście niezależnie od zapalonej lampy.
Migotanie płomienia doskonale oddziaływuje na narząd wzroku oraz na cały
organizm. Trening rozgrzewający. Przed przystąpieniem do czytania warto
zaaplikować sobie trening rozgrzewający. Gdy przygotowujesz się do
sportowych zmagań, najpierw robisz rozgrzewkę, pobudzającą organizm do
wysiłku. Po zawodach relaksujesz się, zażywasz kąpieli, aplikujesz sobie
masaż, słowem - przywracasz organizmowi stan spokoju. To samo należy się
oczom. Przed dużą porcją wy siłku należy uaktywnić wszystkie grupy mięśni,
które będą w tym wysiłku uczestniczyły. Osiągniesz to, wykonując opisane
wyżej ćwiczenia. Możesz wzbogacić j e o: Rozgrzewanie oczu na literach: U
Weź do ręki książkę, otwórz ją w dowolnym miejscu i przebiegnij szybko
oczami, linijka po linijce, wszystkie rzędy liter, nie czytając słów. Wykonaj po
prostu coś w rodzaju rozgrzewającego biegu gałek ocznych. To ćwiczenie
uruchomi mikroruchy twych gałek i pobudzi centralne widzenie. Q Przebiegnij
wzrokiem następnych kilkadziesiąt stron od góry do dołu, nadal nie czytając
tekstu, ale tym razem nie wodząc wzrokiem po linijkach, lecz ogarniając
wzrokiem całą stronę. Ćwiczenie to uruchamia oraz synchronizuje widzenie
peryferyjne i centralne. U Na koniec przewracaj kartkę za kartką do końca
książki, rzucając jedynie okiem na poszczególne strony. Ćwiczenia te
pozwalaj ą obwąchać" tekst, który będziesz czytał. Na pozór nic nie dotarło
do ciebie z treści książki. Ale to tylko złudzenie. Po takim zlustrowaniu, tekst
przyswoisz sobie znacznie szybciej i znacznie łatwiej. Po czytaniu powtórz
opisane na wstępie tego rozdziału ćwiczenia "Krążenie i obroty". Zakończ
pracę zabiegiem, który można określić jako Kąpiel oczu. Rzuć 20 razy
(najlepiej nad wanną lub umywalką), pełne garście wody na zamknięte
powieki. Najpierw zastosuj wodę ciepłą (oczywiście nieprzesadnie), potem
zimną. Ciepła woda odpręża, zimna mobilizuje. Jeśli chcesz się wyciszyć
odwróć kolejność. Przy takim podejściu do czytania można nie tylko
wzbogacać wiedzę i zaznawać przyjemności lektury, ale znakomicie ćwiczyć
oczy. Kąpiel oczu rano i wieczorem (po przebudzeniu czynimy to w trakcie
porannej toalety, zaczynając od wody ciepłej, wieczorem, przed snem,
odwrotnie - najpierw woda zimna, potem ciepła), nie tylko poprawia kondycję
narządu wzroku, ale znakomicie oddziaływuje na cerę. Regeneruje bowiem i
ujędrnia skórę twarzy i szyi. Monitor - zło konieczne. Praca przy ekranie
monitora jest dla oka pracą nienaturalną. Oko człowieka przystosowane
zostało do spoglądania na przedmioty znajdujące się w odległości około 33
cm oraz do patrzenia w dal i przede wszystkim na przedmioty odbijające
promienie a nie na źródła światła (telewizor, monitor komputera, żarówka).
Długotrwałe wpatrywanie się w ekran umieszczony w odległości 50-60 cm
powoduje znaczne obciążenie wzroku. Gdy jesteśmy zmuszeni do
wielogodzinnego tkwienia w tej nienaturalnej pozycji przed komputerem,
pojawia się tzw. zespół przemęczenia - uczucie napięcia, nerwowość,
wadliwa postawa ciała, bóle i zawroty głowy, a także dolegliwości oczu:
pieczenie, migotanie oglądanego obrazu, zaburzenia akomodacyjne.
Zapobiegaj ą temu przerwy w pracy oraz wykonanie relaksu metodą 4-6-8.
Jeśli jednak nawet na ten krótki relaks brakuje czasu, należy przejść się po
korytarzu, porozmawiać przez chwilę z kolegą, wyjrzeć przez okno itp. Bez
przerwy można pracować przy komputerze maksymalnie przez dwie godziny.
Dłuższe tkwienie przed ekranem monitora spowodować może m.in. trwałe
zaburzenie zdolności akomodacyjnych oka. Nie bez znaczenia dla zdrowia
jest także promieniowanie ekranu - rentgenowskie, cieplne, mikrofalowe i
nadfioletowe. Wprawdzie większość specjalistów uważa, że dawki tego
promieniowania są tak minimalne, że nie oddziaływują ą negatywnie na
zdrowie, ale spotkaliśmy się z ostrzeżeniami, że wielogodzinne tkwienie
przed monitorem lub ekranem telewizora także z tego względu jest
szkodliwe. Lekarze zauważyli, że wielogodzinna praca przy komputerze bez
zachowania zasad bhp oka, może prowadzić do pojawienia się zmętnienia
soczewek. Wszystkie osoby spędzające wiele godzin przy komputerze
powinny znajdować się pod stałą opieką lekarza okulisty. Zabawa w żółwia.
Jeśli odczuwasz zesztywnienie karku wskutek długotrwałej pracy przy
komputerze, czytaniu, pisaniu, majsterkowaniu itp. - zrób żółwia. Usiądź
wygodnie, wyprostuj cały kręgosłup i wyciągnij szyję maksymalnie do góry.
Pamiętaj, by nie napinać żadnych mięśni twarzy. Teraz, mając nadal
wyprostowane plecy, przesuń szyję do przodu, tak jak żółw wysuwa głowę ze
swojej skorupy. Potem przesuń ją z powrotem mocno do tyłu, przyciskając
brodę do szyi, tak jakbyś chciał zobaczyć swoje ramiona. Uważaj, by cały
kark był rozciągnięty, ruszaj głową wyłącznie przy pomocy mięśni karku i
szyi, utrzymując tułów nieruchomo. Powtórz ćwiczenie 15-20 razy. Nie stresuj
się charakterystycznym chrzęstem kręgów szyjnych i ewentualnym uczuciem
ciepła w szyjnej części kręgosłupa. To wszystko ustąpi pod wpływem
ćwiczeń. Ustąpią też bóle głowy spowodowane niedokrwieniem mózgu,
polepszy się pamięć i oczywiście ostrość widzenia. Pozytywne emocje. W
obiegowym powiedzeniu, że oczy są zwierciadłem duszy (czyt. zwierciadłem
emocji), tkwi klucz zarówno do sterowania wzrokiem, jak i emocjami. Złość,
zdenerwowanie, żal itp. doznania powodują pogorszenie się wzroku.
przeciwnie - w stanie rozluźnienia, dobrego samopoczucia psychicznego
widzimy ostrzej i wyraźniej. Cóż zatem stoi na przeszkodzie, by wykorzystać
oczy do poprawy nastroju, a tym samym do poprawy widzenia? Potrafią to
czynić ludzie Wschodu, uprawiający powszechnie medytacje. Skup uwagę
na czubku nosa. Wyciągnij do przodu prawą rękę z uniesionym w górę
wskazującym palcem. Skup całą uwagę na paznokciu tego palca. Powoli
zacznij zbliżać palec do czubka nosa, nie spuszczając wzroku z paznokcia.
Jeżeli patrzysz obydwoma oczami w ten jeden punkt, przez cały czas widzisz
pojedynczo tylko ten jeden palec, a wszystkie przedmioty poza palcem -
podwójnie. Gdy wyłącza się widzenia w jednym oku, tzn. gdy jedno oko
"ucieka" w bok, palec rozdwaja się i jakby rozpływa. Jeżeli uda ci się
doprowadzić pojedynczy palec do czubka nosa, zobaczysz swoje nozdrza
jakby z obu stron jednocześnie. Pamiętaj, by w trakcie tego ćwiczenia
wykonywać głębokie wdechy i wydechy, dla lepszego dotlenienia organizmu,
a tym samym dotlenienia mięśni oczu. Dostateczne dotlenienie tych mięśni
likwiduje napięcia pojawiające się w gałkach ocznych. Zwróć uwagę, że w
trakcie wykonywania tego ćwiczenia nie udaje się skupić uwagi na rzeczach
postronnych bez zakłócenia patrzenia na palec lub czubek nosa. Gdy tylko
zaczynasz skupiać myśli na czymś innym (np. wydarzeniach w pracy,
zakupach, sprawach rodzinnych), oczy podnoszą się w górę lub uciekają w
różne strony. I to właśnie rozbieganie się źrenic powoduje, że nie patrzysz na
palec lub czubek nosa, ale na tzw. punkt niepowodzenia, napływaj ą
negatywne myśli i ulega zakłóceniu równowaga wewnętrzna, którą
osiągnąłeś trenując z palcem. Gdy ponownie skupisz uwagę na palcu lub
czubku nosa, złe myśli odpłyną. Tę prawidłowość wykorzystywali od wieków
twórcy wschodnich medytacji. Zaczynały się one od skupiania wzroku na
jednym punkcie, koncentracji uwagi na oddechu i obserwacji własnych myśli.
Myśli powinny przypominać morskie fale, tzn. napływać i odpływać
swobodnie, bez zatrzymywania i koncentrowania się na którejś z nich.
Opisane ćwiczenie nie tylko poprawia widzenie, ale synchronizuje pracę obu
półkul mózgowych, co z kolei znacznie rozszerza możliwości intelektualne i
emocjonalne człowieka. Pamiętaj - jesteś całością. Nieprzypadkowo
podkreślamy stale znaczenie emocji dla funkcjonowania wzroku. Jesteśmy
zwolennikami holistycznego (całościowego) traktowania organizmu. Człowiek
nie jest zbiorem poszczególnych narządów, ale mniej lub bardziej sprawnie
funkcjonującą całością. Nie da się zatem oddzielić oczu od mózgu czyli
widzenia od myślenia, a nawet od smaku, słuchu, dotyku czy węchu. Żyjemy
tak jak myślimy, jak oddychamy, jak odżywiamy się. Gdy będziesz patrzeć na
siebie jako na istotę niepodzielną, wszystkie twoje zmysły i narządy będą
funkcjonowały sprawniej i lepiej. Staraj się zatem zawsze i wszędzie
wyzwalać w sobie pozytywne emocje. Oczywiście nikomu nie udaje się
uniknąć całkowicie negatywnych doznań i uczuć, ale trzeba o to zabiegać.
Staraj się zawsze chodzić z podniesionym czołem, to znaczy ze wzrokiem
skierowanym w górę. Ten drobny, na pozór, zabieg pomoże ci patrzeć na
świat pogodnie i optymistycznie. Jeśli nie wierzysz w skuteczność tej rady,
przyjrzyj się ludziom, którzy opowiadają o czymś smutnym i tym, którzy
mówią o czymś wesołym. Ci pierwsi mają zwykle oczy spuszczone w dół,
drudzy patrzą w górę... Uwierz nam - punkt widzenia w mniejszym stopniu
zależy od punktu siedzenia, a w znacznie większym - od sposobu patrzenia.
Patrz zawsze w górę! Łyk wody. A skoro już jesteśmy przy negatywnych i
pozytywnych emocjach, sięgniemy do życiowych porad babci Siergieja,
Poliny. Jej sposób na przerwanie domowych kłótni był prosty. Należało
nabrać wody w usta w chwili rozpoczęcia kłótni, potrzymać ją przez pięć
minut, a następnie wypluć pod drzewo lub do umywalki, by przypadkiem nie
połknąć negatywnych emocji i nie zatruć się nimi. Dzięki konsekwentnemu
stosowaniu tej zasady, babcia Polina nigdy nie miała wrogów. Balonik z
problemami. Jeżeli masz jakiś trudny problem do rozwiązania, jeśli nurtuje
Cię jakaś skomplikowana sprawa, wyobraź sobie, że wdmuchujesz ten
problem wraz z powietrzem do gumowego balonika. Możesz to uczynić
wyłącznie w wyobraźni, możesz też kupić balonik i użyć go. Po
nadmuchaniu, zawiąż balonik z zawartym w nim problemem. Ta obciążająca
psychikę zadra tkwiła zawsze gdzieś w podświadomości i być może nie
potrafiłeś spojrzeć na nią z dystansu. Teraz patrzysz na ów problem jakby z
zewnątrz, oglądasz go, obracając balonikiem. Skorzystaj z okazji i oceń ten
problem obiektywnie, tak jak potrafisz oceniać problemy krewnych i
znajomych, radząc im, co mają w danej sytuacji zrobić. Zapomnij na chwilę o
swoim problemie, a potem wróć do niego ponownie, gdy zajdzie taka
potrzeba. Zapamiętaj, jak poczułeś się, gdy wyrzuciłeś z siebie ten problem,
gdy zdystansowałeś się od niego, gdy nie przeżywałeś już tak silnych emocji,
jak poprzednio. •Dzięki wtłoczeniu trudnych problemów do balonika, możesz
odchodzić od nich na taką odległość, jaka jest potrzebna, abyś mógł patrzeć
na nie obiektywnie i bez emocji. Podchodząc tak do własnego problemu, z
pewnością znajdziesz rozwiązanie, którego nie spodziewałeś się. Z tym
pozytywnym uczuciem, z tą emocją, która już się pojawiła, wróć do balonika,
pobaw się nim, popodbijaj go. Ta zabawa zmieni emocjonalny potencjał,
wiążący się z twoim problemem. Gdy spotkasz się znowu z podobnym
dylematem w życiu, potraktujesz go z przymrużeniem oka. Wbrew pozorom,
do większości genialnych myśli i rozwiązań, dochodzimy jakby mimochodem.
Raz odbyta zabawa z balonikiem nauczy cię dystansowania się od trudnych
problemów nawet bez tej gry wyobraźni czyli bez potrzeby "materializowania"
problemu w baloniku. Nauczyłeś się nowej metody postępowania, metody
znanej ludziom którzy osiągnęli w życiu najwięcej. Metody starej i nie obcej
naszym przodkom. Dzięki umiejętności dystansowania się wobec wielu
spraw, nie byli tak zestresowani, jak ludzie w naszych czasach.
Programowanie podświadomości. Realizację większości pragnień, w tym
także pragnienia poprawy wzroku, utrudnia, a często wręcz uniemożliwia
brak sprecyzowania celu, jaki przed sobą stawiamy. Nasza podświadomość,
która decyduje o tym, co nam się w życiu udaje lub nie udaje, słucha nas
ślepo, ale nie potrafi myśleć, wartościować i dokonywać wyboru. W realizacji
życiowych celów, w rozwiązywaniu trudnych problemów, niezmiernie ważny
jest sposób, w jaki programujemy swoje reakcje i zachowania. Oto
najprostszy sposób kodowania podświadomości: Postawiłeś przed sobą
konkretny cel - poprawę widzenia. Wyobraź sobie, że już ten cel osiągnąłeś,
powiedz więc głośno i wyraźnie: Mam doskonały wzrok. Czuję się świetnie,
wszystko widzę ostro i wyraźnie. Teraz poproś bliską ci osobę, by sprawdziła,
czy wypowiadasz te zdania z takim samym przekonaniem i emocjonalnym
zaangażowaniem, jak coś co jest dla ciebie absolutnie oczywiste i nie
podlegające dyskusji, np. to, że jesteś kobietą (mężczyzną), że kochasz
dzieci, uwielbiasz jazdę na nartach itp. Kiedy już z podobnym przekonaniem
wypowiedziałeś zdania o dobrym widzeniu, poproś tę bliską osobę, by
uniosła swój ą dłoń w górny prawy róg twojego pola widzenia. Patrząc na tę
dłoń wyłącznie oczami, bez odwracania głowy, powtórz te dwa zdania o
dobrym wzroku z takim samym przekonaniem i zaangażowaniem, jak owe
prawdy oczywiste. Następnie dłoń powinna być przeniesiona w lewy górny
róg, a zdania o wzroku ponownie powtórzone z pełnym zaangażowaniem.
Teraz skieruj wzrok w prawy dolny róg, a następnie w lewy, za każdym
razem powtarzając zdania o dobrym wzroku. Poproś swojego pomocnika, by
zaobserwował, kiedy mówisz z mniejszym przekonaniem. Jeśli stwierdzi, że
w którymś rogu twój głos nie brzmi dostatecznie mocno, powracaj do niego
parokrotnie, bo to jest poziom, którego twoja podświadomość nie akceptuje.
Możesz też, patrząc w tym właśnie kierunku, opowiadać głośno i
zdecydowanie, jak czujesz się teraz, kiedy osiągnąłeś wymarzony cel (na
poziomie wyobraźni). To ćwiczenie stanowi doskonały drogowskaz dla twojej
podświadomości, która tak poinstruowana, wybierze najkrótszą i
najwłaściwszą drogę do urealnienia celu. Szukaj świateł oczu. Każdy z nas
ma w swoim otoczeniu ludzi, których darzy szczególnymi uczuciami. Lubi ich,
kocha, podziwia, szuka kontaktu z nimi. Postaraj się spotkać z taką osobą,
porozmawiaj z nią i ustal, jaki masz w tym momencie wyraz oczu. Czy
błyszczą radośnie, czy są większe i jaśniejsze, szeroko otwarte, czy jest ci
przyjemnie? Zapamiętaj te uczucia. W chwili przerwy w rozmowie z twoim
ulubieńcem, wywołaj w umyśle obraz osoby, z którą spotkania nie udają Ci
się, z którą się kłócisz, nie możesz dojść do porozumienia, ale z którą
chciałbyś poprawić stosunki. Popatrz na tę osobę (w wyobraźni) takimi
samymi oczami, jak na swojego faworyta. Utrzymując ten sam emocjonalny
sposób patrzenia, zaobserwuj w wyobraźni, jak przebiegnie to spotkanie.
Jeżeli Straciłeś swój zapał i przychylność, wróć do rozmowy z osobą miłą ci,
by ponownie wprowadzić się w dobry nastrój. W tym nastroju wróć ponownie
myślami do kłopotliwego znajomego. Powtarzaj to tyle razy, ile potrzeba, by
utrwalić owo nowe spojrzenie na człowieka, którego nie lubisz, lub który
Ciebie nie lubi. Pamiętaj: to wyłącznie ty decydujesz, jakie będą twoje
stosunki z otoczeniem, czy inni będą cię akceptować. To ćwiczenie poprawi
twoje relacje z otoczeniem, ułatwi kontakty z osobami, na których ci zależy, a
do których nie udaje ci się trafić. Wywołuj ten błysk aprobaty w swoich
oczach w Sklepie, na ulicy, w tramwaju. Ucz się być akceptowanymi To
ważna cecha na drodze do sukcesu. I nie mów, że to ma niewiele wspólnego
z dobrym widzeniem. Pamiętaj, lepiej widzimy wtedy, gdy jest nam błogo i
przyjemnie. Staraj się zatem, by ten nastrój dominował w każdej sytuacji.
Mów sobie rano, po przebudzeniu: Przeżyję dzisiejszy dzień w dobrym
nastroju, w radości i znakomitym humorze. Jestem pogodny, zadowolony i
otwarty na mile niespodzianki. Jeśli powiesz to dostatecznie przekonywująco,
życzenie się spełni. I ani się nie obejrzysz, kiedy na lepsze zacznie zmieniać
się nie tylko twój wzrok, ale także twoje życie. Magia pragnień. To co nas
nurtuje można zawsze wyrazić poprzez oczy, a to co widzimy odkłada się w
duszy. Dlatego większość ludzi, którzy zajmuj ą się psychoterapią lub
praktykami duchowymi, poświęca wiele czasu na przebywanie w
odosobnieniu, ograniczając maksymalnie bodźce wzrokowe. Znamy wszyscy
powiedzenie "rozbiegane oczy". Mają je ludzie o niestabilnej psychice,
niesprecyzowanych zamiarach, ludzie poszukujący szybkiego rozwiązania
jakichś problemów, zamiarów, pomysłów. Kiedy ktoś kłamie "ucieka
wzrokiem", jakby chował oczy, by nie ułatwiły poznania prawdy. Kobiety
spuszczaj ą oczy, kiedy się wstydzą lub gdy chcą ukryć swoje uczucia. W
chwilach marzeń, fantazjowania, przyjemnych wspomnień, zawsze
podnosimy oczy do góry. Od kierunku spojrzenia i sposobu patrzenia zależy
sposób myślenia. Spróbujmy np. dodać 382 do 671, szybko ruszając w tym
czasie oczami w skrajnych kierunkach. Połączenie tych czynności okazuje
się dla większości osób niewykonalne. Natomiast, gdy oczy będą spokojnie
skierowane na jeden punkt, trudności w sumowaniu znikną. Modlitwa,
medytacja, skupienie wymagają koncentracji wzroku na jednym punkcie
(świętym obrazie, świecy, horyzoncie). Eksperymenty dokonywane w
szkołach wykazały, że dzieci, które podczas wykładu patrzą na nauczyciela,
wyśmienicie zapamiętuj ą j ego słowa, szybko zgłębiaj ą temat i nie muszą
utrwalać zdobytej wiedzy w domu. Wpatrywanie się (trataka). Jednym z
ćwiczeń, które pomagają ustabilizować sposób myślenia jest wpatrywanie się
w czarny punkt, umieszczony powyżej poziomu oczu lub w płomień świecy
stojącej na dole. Powinna temu towarzyszyć koncentracja uwagi na wdechu i
wydechu. Dopóki uwaga skupiona jest na procesie oddychania, można bez
wysiłku wpatrywać się w wybrany punkt. Gdy uwaga zostaje przeniesiona na
proces patrzenia, zaczynamy podświadomie mrugać powiekami, w oczach
pojawiają się napięcia, a w umyśle strzępki skojarzeń, wspomnień itp. Po
pewnym czasie pojawia się dyskomfort psychiczny. Ale wystarczy na powrót
przenieść uwagę na wdech i wydech, by stan napięcia zniknął. W praktyce
jogi czas wpatrywania się w jeden punkt trwa zwykle do 10 minut ale do tego
trzeba dochodzić Stopniowo. W naszym treningu nie chodzi o rekordy, lecz o
znalezienie takiego sposobu patrzenia i oddychania, który pozwala uniknąć
męczenia oczu. Opisane wyżej ćwiczenie daje nie tylko "wytchnienie"
zmęczonym oczom, ale wycisza umysł, uspokaja ciało, pozwala na
zdystansowanie się wobec problemów otaczającego świata. Najważniejsze
jest jednak to, że uczy patrzeć odprężonymi oczami. Wpatrywanie się, znane
na Wschodzie pod nazwa trataka, używaną także w niektórych zachodnich
publikacjach, przynosi nie tylko wyraźną poprawę wzroku, ale poprawia
relacje międzyludzkie, bowiem człowiek ze spokojnym wzrokiem budzi
zaufanie i akceptację otoczenia, roztacza wokół siebie spokój i ciszę
Przyjazny autoportret. Krótki trening patrzenia przed lustrem pozwala każdej
osobie wywoływać takie uczucia, na jakich jej zależy oraz szybko je
zmieniać. Pozbawia człowieka konieczności używania zbyt wielu słów, np.
przy zmianie spojrzenia na osobę, do której jesteśmy negatywnie nastawieni.
Oprócz poprawy wzroku, może więc błyskawicznie przeobrazić nasze relacje
2 tą osobą z nieprzyjaznych na przyjazne. Ćwiczenie polega na wywoływaniu
na twarzy wyrazu życzliwości, aprobaty, miłego uśmiechu i utrwaleniu tego
przyjaznego autoportretu w świadomości. Stań przed lustrem tak, żebyś był
na granicy ostrego widzenia. Rób przez chwilę miny, zmieniając wraz z tym
nastroje. Wywołuj na przemian: zainteresowanie, zachwyt, radość, uwagę.
Ową zmianę spojrzenia z negatywnego na pozytywne, trenuj w wyobraźni.
Wywołaj na ekranie umysłu wizerunek osoby, z którą masz niezbyt dobre
relacje i popatrz na nią z aprobatą, z owym miłym uśmiechem, który
wyćwiczyłeś przed lustrem. Otwierając oczy sprawdzaj, czy nie zmienił się
wyraz twarzy. Zabieg taki ułatwi przeniesienie tego pozytywnego spojrzenia
na relacje rzeczywiste. Małe dziecko. Inny sposób "oswajania" przeciwnika
sprowadza się do traktowania go w wyobraźni jak małego dziecka, z jego
szczerym i spontanicznym sposobem bycia, potrzebami i możliwościami.
Zaraz potem postaraj się dostrzec w oponencie swojego mistrza, który może
cię wiele nauczyć. Postaraj się przenieść wszystkie te doznania na swoje
ciało. Zapamiętaj ten stan i nabierz przekonania, że kiedy spotkasz swojego
oponenta, owe pozytywne odczucia powrócą. Po takim uzdrawiaj ącym
treningu szybko poprawią się twoje stosunki z osobą, w obecności której
czułeś się nieco nieswojo. Pamięć i wyobraźnia. W procesie widzenia
ogromną rolę odgrywaj ą pamięć i wyobraźnia. Regularne ich trenowanie
rozwija zmysł obserwacji i prowadzi do poprawy wzroku. Człowiek widzi
dobrze wtedy, gdy oglądany przedmiot lub czytane litery maj ą wyraźne,
ostro zarysowane kontury. Przedmioty znane lub wcześniej oglądane,
postrzegamy bez wysiłku, natomiast oglądanie nowych, nieznanych obrazów
łączy się zawsze z pewnym napięciem psychicznym, wywołującym
automatycznie napięcia mięśni oka. Dzieje się tak dlatego, że aby oko
właściwie postrzegało jakikolwiek przedmiot, w proces widzenia włączyć się
muszą pamięć oraz wyobraźnia. Zapamiętywanie przedmiotów. Wybierz jakiś
przedmiot w twoim otoczeniu, ewentualnie wyraz, nawet literę w książce lub
gazecie. Przyjrzyj się wybranemu przedmiotowi bardzo dokładnie. Zamknij
oczy i odtwórz go sobie w każdym szczególe. Im więcej cech (kształt,
rozmiar, kolor, odległość) tego przedmiotu zapamiętasz, tym lepiej. Otwórz
oczy i spojrzyj na ten przedmiot ponownie. Powtórz to kilkakrotnie. Z
łatwością stwierdzisz, że teraz widzisz go wyraźniej, niż poprzednio. Po kilku
takich powtórkach przejdź do innych liter, stów lub przedmiotów, by poprawić
szybkość i precyzję zapamiętywania. Ćwiczenie to można w różny sposób
modyfikować. Wielu terapeutów radzi wykorzystywać do tego własną twarz.
Twarz w lustrze. Podchodząc rano do lustra, przede wszystkim uśmiechnij
się do siebie, a potem patrząc na swoje odbicie z odległości ostrego
widzenia, postaraj się zapamiętać ten pogodny wyraz twarzy. Zamknij oczy i
wywołaj w wyobraźni wizerunek własnej twarzy. Gdy podniesiesz powieki i
spojrzysz na siebie ponownie, zauważysz, że te części twarzy, które udało Ci
się odtworzyć z pamięci przy zamkniętych oczach, widzisz teraz wyraźniej.
Wykonując to ćwiczenie możesz zmieniać odległość dzielącą cię od lustra.
Nawet po odsunięciu się na pewien dystans zauważysz, że twoja twarz jawi
się w nim wyraźniej niż zwykle. Dzieje się tak dlatego, że oglądając własną
twarz nie musisz tracić energii na rozpoznawanie, a zaczynasz zwracać
uwagę na szczegóły które możesz "rysować" wzrokiem. Zanim otworzysz
drzwi. W codziennym życiu warto nieustannie trenować pamięć i wyobraźnię.
Czynie to powinni wszyscy, także osoby nie mające kłopotów ze wzrokiem,
wykorzystując każdą nadarzającą się okazję. Np. gdy wkładasz klucz do
zamka mieszkania, jeszcze przed wejściem do niego, przypomnij je sobie i
zobacz w wyobraźni jak są ustawione meble, jakie obrazy wiszą na ścianach,
gdzie stoją doniczki z kwiatami itp. Wchodząc do mieszkania, zdejmij okulary
i przyjrzyj się tym przedmiotom, pozwól oczom znaleźć je w przestrzeni. Od
razu zauważysz przebłyski ostrego widzenia. Ćwiczenie to trenuje nie tylko
narząd wzroku, ale także pamięć. Gdy przez czas jakiś będziesz je
regularnie wykonywać, łatwiej przyjdzie ci zarówno zapamiętywanie tego
wszystkiego, co chcesz zapamiętać, jak i przypominanie sobie tego, czego
nauczyłeś się, co poznałeś i oglądałeś w przeszłości. Pamięć spowita w
czerń. Trening pamięci można kojarzyć z pracą nad dobrym widzeniem
czerni. Czarny kolor nie odbija promieni świetlnych, a więc siatkówka przy
patrzeniu na czerń odpoczywa. Zawieś w swoim pokoju (najlepiej w miejscu,
gdzie najczęściej odpoczywasz) luźny kawałek czarnego aksamitu. Jeśli nie
masz takiego rodzaju tkaniny, może być każda inna w głębokim czarnym
kolorze. Wpatruj się w tę zakładkę materiału, w miejsce, gdzie czerń jest
najgłębsza. Uwagę skup na odprężeniu oczu i spokojnym oddechu. Zamknij
oczy i odtwórz w pamięci tę głęboką czerń. Otwórz oczy i spojrzyj na ten
najmroczniejszy fragment aksamitu. Zauważ, jak coraz precyzyjniej
rozpoznajesz wszystkie odcienie czerni i szarości na materiale. Im dłużej
wykonujesz to ćwiczenie, tym bardziej odprężasz oczy i uczysz je widzenia
bez wysiłku i bez napięć. Wykonując wszystkie opisane wyżej ćwiczenia, nie
zapominaj o oddechu, o lekkim mruganiu powiekami oraz o odprężeniu
wszystkich mięśni. Ćwiczenie z czarną tkaniną polecamy zwłaszcza osobom,
które mają kłopoty z wyobrażeniem sobie czerni w palmingu (zasłanianiu
oczu). I jeszcze jedna istotna uwaga: zawsze po zamknięciu oczu wyobrażaj
sobie zapamiętany przedmiot lub literę ostrzej i wyraźniej, niż widziałeś ją w
rzeczywistości. Oczami wyobraźni staraj się widzieć tak, jak tego pragniesz,
a nie tak, jak faktycznie widzisz. Chodzi o to, by działać pozytywnie, by piąć
się w górę a nie schodzić w dół. Ćwicząc tak, szybko przekonasz się, że
oczy, podążając za wyobraźnią, zaczną funkcjonować coraz lepiej. . Jeśli
któreś z opisanych wyżej ćwiczeń będziesz wykonywać przez 5 minut
dziennie, zauważysz niebawem wyraźną poprawę wzroku, a jednocześnie
poprawę pamięci. Pamiętaj: Ćwiczenie pamięci wzrokowej i wyobraźni
przywraca normalne widzenie w centralnej części siatkówki. Praca z
energiami. W momentach, gdy coś zaczyna nas boleć, podświadomie
przykładamy ręce do chorego miejsca. W tym momencie każdy z nas staje
się bioenergoterapeutą na własny użytek. Umiejętność tę warto w sobie
rozwijać, stale ją udoskonalać i wykorzystać przy leczeniu wzroku. Zdolność
wyczuwania energii, umiejętność synchronizowania wibracji oraz sterowanie
energetycznym potencjałem własnego organizmu może być trenowana tak
samo, jak zdolność do rozpoznawania kolorów, słuchania muzyki, haftowania
czy kaligrafii. Rozbudzanie wrażliwości rąk. Umyj dobrze ręce, zrób kilka
gimnastycznych ćwiczeń, żeby pozbyć się wszystkich napięć - przeciągnij się
i pooddychaj głęboko, wprzęgąjąc w proces samouzdrawiania swój ą
wyobraźnię. Przy wdechu - wyobraź sobie, że uzdrawiająca energia
Kosmosu dociera do ciebie wraz z powietrzem, wypełnia całe twoje ciało,
każdą jego komórkę od czubka głowy aż do stóp. Przy wydechu - odczuj, jak
wypływa przez nogi Jednocząc się z energią Ziemi. Następny wdech -
podnieś powoli ręce tak, jak gdybyś chciał wziąć w dłonie słońce. Uchwyć je i
wylej sobie na głowę jego energię, wypełniając nią całe ciało. Prowadząc
strumienie energii wzdłuż ciała, przy wydechu opuść ręce w dół. Zwracaj
uwagę na wszystkie doznania w trakcie wykonywania tego ćwiczenia, a
zwłaszcza na uczucie mrowienia w dłoniach i czubkach palców. Podnosząc
ręce do góry przy kolejnym wdechu odczuj, jak harmonia wszechświata,
mądrość i boski porządek przepełniaj ą najmniejszą cząstkę twojej
świadomości i łączą całą twoją istotę z potęgą i wszystkimi najlepszymi
możliwościami wszechświata. Przy wydechu skup uwagę na odczuciach
swoich rąk w momencie, gdy prawie dotykając twarzy opuszczasz je wzdłuż
ciała falistymi ruchami w dół. Być może odczujesz gęstą, ciągnącą się za
rękami substancję, być może będzie to uczucie lekkiego mrowienia, jak w
momencie przepływu prądu, albo gęste, ciepłe powietrze pod dłońmi. Być
może odczujesz inne, wyjątkowe, własne doznania. Pozwól sobie na nie i
przyjmuj je z zaufaniem, z wiarą w.swoje zdolności.' Zrób kilka wdechów i
wydechów "przez dłonie" -jak gdybyś nadmuchiwał energetyczną piłeczkę,
którą trzymasz między rękami. Pobaw się przez chwilę tą piłeczką, by
obudzić większą wrażliwość rąk. Badanie aury. Podnieś dłonie przed oczy
wnętrzem do twarzy. Przesuwając ręce, zbadaj promieniowanie
poszczególnych części głowy - oczu, twarzy, zatok, skroni, wierzchołka
głowy, potylicy, szyi, gardła, migdałków. W tych miejscach, gdzie znajdziesz
jakiekolwiek różnice w promieniowaniu (np. odczujesz mrowienie, chłód lub
gorąco płynące z określonego obszaru głowy), zrób bardziej precyzyjną
diagnostykę tego miejsca energią czubków palców i siłą wyobraźni. Wywołaj
to miejsce na ekranie wyobraźni. Uświadom sobie, jaki w tym momencie
odczuwasz smak, zapach, czy pojawia się jakiś dźwięk... Bądź wyczulony na
wszystkie zmiany w odbiorze delikatnych sygnałów ciała. Pamiętaj - poprzez
te sygnały twoja podświadomość komunikuje się z tobą. Pamiętaj też, że
wyczuwanie owych różnic w promieniowaniu stanowi potężną terapię. Po
zbadaniu aury możesz przystąpić do oczyszczania ogólnego w trzech
etapach: 1. Fizyczne "czesanie aury" wokół głowy. Zrób kilka ruchów wokół
głowy tak, jakbyś czesał palcami własną aurę - energetyczną warstwę wokół
głowy. Dobrze będzie, gdy pojawi się uczucie, że znikaj ą różnice w
promieniowaniu - cała aura staje się ciepła, gęsta i równa. 2. Mentalne
oczyszczenie układu wzrokowego. Wyobraź sobie, że twoje energetyczne
palce przenikają swobodnie przez głowę i potrafisz "wyczyścić" wszystkie
brudy, które znajdziesz w jej wnętrzu. Przeczyść w ten sposób cały swój
układ wzrokowy - od powiek aż do ośrodka wzroku w mózgu. 3.
Strzepywanie brudnych energii. Jeśli pojawi się uczucie, że wyciągnięte z
oczu "brudy" lepią się do palców, strzepnij je na ziemię tak, jak strzepuje się
wodę z rąk. Zwykle daje to poczucie oczyszczenia. Zamiast strzepywania,
można opłukać ręce pod bieżącą wodą. Energetyzowanie oczu. Gdy uznasz,
że dobrze oczyściłeś oczy, potrzyj dłonie jedną o drugą, jeszcze raz "podnieś
słońce", żeby doenergetyzować ręce i ruchami od zewnątrz ku sobie pompuj
energię najpierw do skroni, potem do oczu. Ustaw pasywną (mniej wrażliwą)
rękę z tyłu głowy, a aktywną pompuj energię do punktu między brwiami (tak
zwane trzecie oko), Ułóż obydwie ręce na nasadę czaszki z tyłu głowy i przez
chwilę pogrzej ją. Ta część mózgu odpowiada za odbiór, segregację i
rozpoznawanie informacji wizualnych. Gdy rozgrzejesz nasadę czaszki,
przenieś dłonie na oczy i też pogrzej je przez chwilę. Zamykanie aury i
energii. Gdy uznasz, że skończyłeś pracę, powtórz "czesanie aury". Wygładź
j ą starannie - im będzie gęstsza i gładsza, tym lepszym stanie się twoje
samopoczucie na dłuższy czas. Złóż ręce jak do pacierza (to pomoże
obniżyć energetyczną aktywność rąk), pomyśl przez chwilę o swoim
przeznaczeniu i roli we wszechświecie, o tym, że jesteś cząstką tego
wszechświata, źródłem radości i ciepła, które promieniuj ą z każdej twojej
komórki. Jesteś panem swego losu, sam go kreujesz, a wszystko co się
dzieje wokół ciebie, to tylko reakcja na twoje postępowanie. Po zakończeniu
bioenergoterapii, umyj ręce pod bieżącą, zimną wodą. Masaże poprawiające
widzenie. W podświadomym geście pocierania, rozmasowywania, głaskania
oraz instynktownego powracania dotykiem do bolącego miejsca, medycyna
zachodnia widzi próbę przywrócenia uszkodzonym mięśniom, ścięgnom i
stawom prawidłowego ukrwienia. Medycyna wschodnia traktuje te działania
jako najprostszy sposób przywracania równowagi energetycznej, której
przepływ (w bolącym obszarze lub w innym miejscu ciała) został
zablokowany. Bez względu na sposób interpretowania istoty takich
zabiegów, nikt już dziś nie wątpi w uzdrawiające oddziaływanie masażu, a
różne jego formy i techniki stały się powszechnie stosowanym sposobem
polepszania zdrowia, w tym także poprawy wzroku... Całe nasze ciało
pokryte jest siecią receptorów, czyli punktów, odpowiadających za
prawidłowe działanie organów wewnętrznych i zewnętrznych. Odpowiednio
stymulowane (nakłuwane igłami akupunkturowymi, uciskane, masowane),
działaj ą lecząco w wielu dolegliwościach. Pomiędzy organem a
odpowiadającą mu strefą refleksyjną istnieje bowiem sprzężenie zwrotne.
Gdy jakiś organ niedomaga, jego refleksyjny odpowiednik na stopie, dłoni lub
w innym punkcie ciała staje się przy dotyku bardzo czuły, a nawet bolesny.
Masaż tego bolesnego punktu przyczynia się do likwidacji niedomagań w
"przypisanym" mu organie. Zanim przystąpisz do masażu uświadom sobie
istnienie wspaniałego wewnętrznego lekarza, który działa znacznie
efektywniej, niż najlepszy specjalista. Jego możliwości zwielokrotniają się,
gdy znajdujesz się w dobrym nastroju, pełen optymizmu oraz życzliwości dla
siebie i innych, gdy jesteś zaangażowany, wytrwały i pełen wiary. Jednym ze
sposobów wykorzystywania niezwykłych możliwości owego wewnętrznego
źródła zdrowia stanowią automasaż, masaż partnerski oraz refleksoterapia.
Systematyczne stymulowanie proponowanych przez nas punktów, nie tylko
przyczynia się do poprawy wzroku, ale polepsza ogólny stan zdrowia
człowieka. Zaznaczone na rysunkach punkty kolejno naciskaj dość mocno
opuszką kciuka, palca wskazującego lub środkowego, a następnie ruchem
okrężnym, zgodnym z biegiem wskazówek zegara, masuj przez około 1-2
minuty. Co kilkanaście sekund przerwij na moment masowanie i zwolnij
ucisk, by do stymulowanego punktu napłynęła krew. Jeśli palce są nie dość
silne, możesz wzmocnić nacisk nakładając palec środkowy na wskazujący.
Masaż bowiem powinien być dość silny i energiczny, oscylować na granicy
przyjemności i bólu. Szczególnie starannie i bardzo delikatnie należy
masować punkty wrażliwe na ucisk (bolesne). Ból świadczy o niedomaganiu
w obszarach lub organach, Z którymi dany receptor jest związany. Opisaną
wyżej techniką posługuj się przy wykonywaniu zabiegów, w opisie których nie
ma szczegółowych wskazówek. Poszczególne organy masujemy w różny
sposób i z różną siłą. Np. kark i plecy znacznie silniej niż twarz, a okolice
oczu i same oczy z daleko posuniętą delikatnością. Ucisk oczu.
Wprowadzenie tego masażu do zestawu ćwiczeń powinno być poprzedzone
konsultacją medyczną istnieje bowiem kilka przeciwskazań do jego
stosowania (wysoka krótkowzroczność, przebyte operacje oka, wszczepy
wewnątrzgałkowe, założone soczewki kontaktowe oraz jaskra). Masaż
wykonuj bardzo delikatnie i z wyczuciem Opuszkami palców wskazującego,
środkowego i serdecznego lekkimi, pulsującymi ruchami, naciskaj przy
wdechu na zamknięte powieki przez 1-2 minut. Przy wydechu odejmuj palce
od oczu i pozwól oczom jak gdyby płynąć do przodu. Ćwiczenie to, które daje
odprężenie mięśniom oka, wykonuj w lekkim pochyleniu do przodu, dla
zwiększenia przepływu krwi przez gałki oczne. Uwaga: przed przystąpieniem
do masażu umyj starannie ręce, uważaj też, by paznokcie były krótko obcięte
i nie dotykały skóry powiek. Ćwiczenie powyższe nie tylko odpręża oczy, ale
stymuluje pracę gruczołów endokrynnych, aktywizując wydzielanie
hormonów. Jego ubocznym dobrodziejstwem jest poprawa cery oraz
korzystny wpływ na zachowanie dobrej figury. Masaż punktowy twarzy. Ten
masaż także wymaga delikatności, jak każdy inny zabieg przeprowadzany w
okolicy oczu i na całej twarzy. Wykonywany systematycznie ucisk punktów
podanych na rys.23, nie tylko przyczynia się do poprawy wzroku, ale
polepsza ogólny stan zdrowia człowieka. Zaznaczone na rysunkach punkty
(dwa rzuty tych samych receptorów) naciskaj kolejno z wyczuciem opuszką
palca wskazującego lub średniego. Czynimy to w tempie 3 sekundy nacisku,
3 sekundy przerwy, by do stymulowanego punktu napłynęła krew. Powtórzyć
trzy razy. Więcej uwagi poświęcamy punktom wrażliwym na ucisk -
bolesnym. Masaż wykonujemy w kolejności zaznaczonej na rysunku, od
punktu l do 9. Masaż nasady czaszki. Strefę u nasady czaszki (obszar A,
zakreskowany, na rysunku 24), należy masować codziennie, bo odpowiada
za dobrą pamięć, ogólną aktywność organizmu i jego kondycję. W tej właśnie
strefie powstają pierwsze napięcia przy rozpoczynającym się przeziębieniu.
Rozmasuj lub stymuluj naciskiem wszystkie bolesne punkty w tej strefie aż
do pojawienia się uczucia ciepła. Po zabiegu wymasowane miejsce możesz
posmarować rozgrzewającą maścią balsamem lub spirytusem. Przy
przeziębieniach dobrze zrobi owinięcie szyi wełnianym, ewentualnie
bawełnianym szalem. Masaże nasady czaszki i karku wykonuj zawsze, gdy
pojawiają się napięcia oczu (towarzyszą temu z reguły napięcia mięśni karku)
wskutek długotrwałego czytania, pisania, pracy przy komputerze itp. W takich
wypadkach rozmasowanie obszaru u nasady czaszki przynosi
natychmiastową ulgę. Masaż krzyża. Punkty na tylnej części tułowia (dolna
część pleców i pośladki, obszar B na rys.), uciskaj kolejno obydwoma
kciukami dość mocno, w rytmie 3 sekundy nacisku, 3 sekundy odpoczynku.
Masaż ten stymuluje pracę kręgosłupa, nerek, moczowodów i pęcherza,
wspomaga procesy oczyszczania organizmu. Uciskaj poszczególne punkty w
kolejności zaznaczonej na rysunku. Najpierw punkty po obu stronach
kręgosłupa od góry w dół (l), potem rząd punktów leżących pośrodku mięśnia
długiego (2), a następnie rząd punktów; leżących po zewnętrznej strome tego
mięśnia (3). W; przypadku punktów bolesnych ucisk powtarzaj 3-5 razy.
Masaż jamy brzusznej. Ten uciskowy masaż poprawia przemianę materii,
stymuluje pracę wątroby, trzustki i nerek, wpływa korzystnie na wzrok oraz na
ogólny stan organizmu. Połóż się wygodnie na plecach, nogi lekko zgięte w
kolanach, mięśnie brzucha odprężone. Wskazane na rys. 25 punkty uciskaj
jednocześnie trzema palcami - wskazującym*. środkowym i serdecznym,
prawej i lewej ręki w następuj ącym tempie: 3 sekundy ucisk, 3 sekundy
zwolnienie nacisku, odpoczynek. Przedstawiony na rysunku obszar masuj
codziennie rano, zaraz po przebudzeniu oraz przed snem, kiedy leżysz w
łóżku. Zacznij od stymulowania punktu l, który mieści się na wysokości
żołądka i przesuwaj uciski co 2 cm w dół do poziomu pęcherza. Od tego
miejsca zacznij przesuwać linię ucisków w prawo, wzdłuż jelit, pod żebra,
stopniowo przechodź w kierunku lewego podżebrza, zawijając spiralę wokół
pępka. Jeśli któryś z masowanych punktów jest bolesny, uciskaj go delikatnie
3-5 razy w przyjętym rytmie (3 sekundy nacisku, 3 sekundy wypoczynku). Na
zakończenie, po wymasowaniu całej spirali, nałóż obie dłonie na brzuch na
wysokości żołądka i spokojnie, głęboko oddychaj aż do pojawienia się
uczucia ciepła pod rękami: Uwaga: jeśli chcesz wykonać masaż brzucha w
ciągu dnia lub wieczorem, zrób to nie wcześniej, niż godzinę po jedzeniu.
Masaż stóp i dłoni. Cały okres od wiosny do jesieni należy wykorzystywać do
wzmacniania organizmu poprzez naturalny masaż refleksyjny stóp czyli przez
chodzenie boso po nierównym terenie. Czynić to należy zawsze i wszędzie,
kiedy tylko zaistnieje taka możliwość, w czasie urlopu wręcz obowiązkowo.
Zasada ta dotyczy zarówno ludzi dorosłych, jak i dzieci. Chodząc boso, nie
tylko stymulujesz stopy, ale wchłaniasz bez zakłóceń zasilającą twój
organizm energię (pranę) ziemi. Specjaliści medycyny chińskiej uważają, że
prana czerpana poprzez stopy, wzmacnia ciało lepiej, niż bioenergia
docierająca do organizmu wraz z powietrzem. Znakomicie leczy wszystkie
złamania kości, dodaje siły i wzmacnia wzrok. Urlop to także znakomita
okazja do rannego biegania lub szybkiego maszerowania boso po pokrytej
rosą trawie, co zalecał ks. Kneipp. Po biegu (zacznij od 2-3 minut biegania,
stopniowo przedłużając w kolejnych dniach trening do 15 minut), umyj stopy
w ciepłej wodzie, starannie wytrzyj je do sucha, a następnie włóż ciepłe,
najlepiej wełniane skarpety. Ćwiczenie to wzmacnia organizm i wspaniale
hartuje. Stałe noszenie butów, zwłaszcza ciasnych, nie służy zdrowiu,
zakłóca bowiem krążenie krwi. Stopy stają się zimne, a punkty refleksyjne
przestają spełniać swoje zadanie. Natomiast stymulacja czyli pobudzanie
tych punktów (naturalne, poprzez chodzenie boso, lub sztuczne poprzez
masaż), usprawnia przepływ krwi i docieranie jej bez zakłóceń do
poszczególnych narządów i organów wewnętrznych (wszystkie one mają
swoje receptory na stopach). Dzięki temu tlen, hormony, enzymy,
przeciwciała odpornościowe i substancje budulcowe, przenoszone przez
krew, docierają do najdalszych obszarów ciała. Poprawia się też usuwanie z
organizmu wszelkich toksyn. Przy automasażu stóp należy wypracować
sobie wygodną pozy cję ę, najczęściej masowaną stopę układa się na
kolanie drugiej nogi. Przy masażu partnerskim dobre rezultaty osiąga się,
gdy osoba masowana leży okryta kocem (masaż wywołuje czasami uczucie
zimna), w wygodnej pozycji, z lekko uniesionymi kolanami, pod które można
podłożyć zwinięty koc. Masujący siada od strony stóp masowanego,
układając je wygodnie na swoich udach lub opierając o kolana. Przed
masażem należy dokładnie wyszorować stopy w ciepłej wodzie. Można je po
umyciu nasmarować kremem lub oliwką. Punkty refleksyjne stymulujemy -
poprzez ucisk i ruch okrężny, zgodny z biegiem wskazówek zegara -
kciukiem, kłykciem (kostką) któregoś z palców. Można też użyć bryłki
bursztynu lub łagodnie zakończonego drewienka, np. końcówki grzybka do
cerowania skarpet, znakomicie masuje się też włoskim orzechem.
Zaczynamy łagodnym naciskiem, zwiększając go stopniowo dość mocno do
granicy bólu i przyjemności. Bardzo ważna jest kolejność masowanych
receptorów. Należy też pamiętać, że wszystkie receptory odpowiadające
głowie, krzyżują się na stopach. I tak oko prawe ma swój odpowiednik pod
drugim i trzecim palcem (punkt 9 na rys. 26) na stopie lewej, a oko lewe - na
prawej. Od szyi w dół, wszystkie organy ciała maj ą swoje e odpowiedniki po
tej samej stronie, np. wątroba na prawej stopie, serce na lewej, a np.
żołądek, jelita, płuca itd. na obydwu. Masaż rozpoczynaj zawsze od lewej
stopy, prawą masuj w drugiej kolejności. Zawsze też, niezależnie od
dolegliwości, rozmasuj zespół punktów refleksyjnych, a nie tylko punkt
przypisany narządowi, który chcesz usprawnić. A oto zalecana kolejność,
zaznaczona na D nerki-punkt l, D moczowód - punkt 2 (zawsze w kierunku
pęcherza), D pęcherz - punkt 3 D mózg - punkt 4 D układ limfatyczny -
wszystkie trzy obszary punktu 5 D układ trawienny - kolejno punkty 6, 7
(najważniejszy), 8 D właściwy receptor - oko - punkt 9 D ponownie mózg -
punkt 4 Czas i częstotliwość masażu zależy od stanu zdrowia: profilaktycznie
- 2 x w tygodniu po 15-20 min./ stopę, D leczniczo -1 x dziennie po 15-20
min./stopę, stan ostry - 2-3 x dziennie nawet do 30 min./stopę. Lepiej
masować krótko i często, niż długo i sporadycznie. Uwaga: receptor wątroby
(7) nigdy nie należy stymulować dłużej, niż przez 5 minut, natomiast
receptory oczu można masować nawet do 10 min. - z przerwami na masaż
innych receptorów. Nie masujemy stóp dotkniętych jakąś chorobą skóry.
Można wówczas stymulować punkty na dłoniach (receptor oka leży między
palcem wskazującym i trzecim, u ich podstawy), ale nie daje to tak dobrych
rezultatów, jak masaż stóp, dłonie są bowiem mniej wrażliwe, a punkty
trudniejsze do stymulowania. Masaż stóp działa korzystnie w przypadku
wszystkich zakłóceń w funkcjonowaniu narządu wzroku - w
krótkowzroczności, dalekowzroczności, jaskrze, zaćmie, zezie, w przypadku
stanów zapalnych oka, powiek i woreczka łzowego, pieczenia oczu itp.
Pamiętaj: Każdy masaż powinien być wykonywany w stanie odprężenia i
przy spokojnym, głębokim oddechu. Warto przed przystąpieniem do masażu
zrelaksować się którymś ze znanych sobie lub opisanych przez nas
sposobów. Masaże w chwilach relaksu. W trakcie oglądania telewizji, w
czasie spaceru, wypoczynku na ławce w parku itp. można rozmasować punkt
odpowiadający za stan oczu na dłoniach. Jest to obszar oznaczony numerem
l na refleksyjnych "mapach" dłoni a zajmuje górną część opuszki obu kciuków
(rys. 27). Punkt l na dłoni lewej odpowiada za stan oczu i powinien być
masowany profilaktycznie od l do 5 minut. Natomiast w przypadku jaskry,
zaćmy oraz uszkodzeń siatkówki należy masować lub uciskać punkt l na
dłoni prawej nawet do 15 minut. Rys. 27. Punkt przeciwbólowy. Jeśli nagle
pojawia się ból oczu, można pomóc sobie doraźnie, stymulując punkt nad
łokciem (rys. 27). Znajduje się on pośrodku fałdy, jaka biegnie od zgięcia ręki
w kierunku łokcia. Masujemy punkt ruchem okrężnym, zgodnie z biegiem
wskazówek zegara, w tempie 3 sekundy ucisku, 3 sekundy odpoczynku,
przez 2-3 minuty. Ręka powinna być rozluźniona, a dłoń swobodnie zwisać w
dół. Punkt nad prawym łokciem odpowiada za lewe oko, punkt nad lewym za
prawe. Jeżeli po stymulacji punktu ból nie ustępuje, konieczna jest
konsultacja u okulisty, ból bowiem może być sygnałem poważnej
dolegliwości oka. Joga małych palców. Jedenaście podstawowych mudr -
leczących układów palców, wywodzących się ze starych rytuałów, przynosi
ulgę w licznych dolegliwościach. Dla poprawy wzroku warto ćwiczyć dwie z
nich: gest wiedzy (Gyan-mudra) oraz gest życia (Pran-mudra). Ćwiczenia
powinny być wykonywane obiema dłońmi jednocześnie, choć w
niedogodnych warunkach możliwe jest posłużenie się tylko jedną ręką.
Ogólny czas trwania ćwiczenia nie powinien być krótszy, niż 45 minut w
ciągu dnia, ale można go podzielić na kilka 10-15 minutowych odcinków.
Nacisk palców powinien być na tyle silny, by się go czuło, ale nie na tyle, by
mięśnie palców były napięte. Wystarczy lekkie dociśnięcie, bez naprężenia
jakichkolwiek mięśni. Mudry nie wywierają żadnych szkodliwych, ubocznych
skutków nawet wtedy, gdy są wykonywane niezbyt prawidłowo. Mudra
wiedzy. Klasyczną pozy cją ą do ćwiczenia mudry wiedzy jest "kwiat lotosu"
tzn. siad skrzyżowany ze stopami ułożonymi na udach, ale ćwiczyć można w
każdej niemal pozycji i sytuacji - podczas zwykłego siedzenia, leżenia,
spaceru, oglądania telewizji itp. Ułożenie palców: kciuk i palec wskazujący
złączone opuszkami, pozostałe palce swobodnie i bez napięć wyprostowane.
Rys. 28 A. Guan-mudra likwiduje napięcia psychiczne, relaksuje, uspokaja,
wycisza wewnętrznie, a jednocześnie wzmacnia pamięć, polepsza
koncentrację. Można ją stosować przy bezsenności i zbytniej senności, przy
wysokim ciśnieniu krwi i w stanach depresyjnych. Nie bez kozery niemal na
wszystkich wizerunkach i rzeźbach Buddy widzimy go w pozycji kwiatu lotosu
z dłońmi na udach i palcami ułożonymi w gest wiedzy. Guan-mudra
wzmacnia działanie pozostałych dziesięciu leczących gestów, w tym także
leczącej oczy mudry życia. Mudra życia. Polepsza ostrość widzenia, leczy
choroby narządu wzroku, doenergetyzowuje cały organizm, podnosi
witalność, redukuje objawy senności i nerwowości. Ułożenie palców: opuszki
palców serdecznego, małego i kciuka są złączone razem. Pozostałe palce są
swobodnie wyprostowane. Popatrz na talerz. Popularne powiedzenie: jak
jemy, tak żyjemy, można z powodzeniem przekształcić w prawdę, która
brzmi: jak jemy, tak widzimy. Sposób odżywiania, obok sposobu oddychania,
ma podstawowe znaczenie dla dobrego funkcjonowania narządu wzroku, Dla
prawidłowego funkcjonowania narządu wzroku potrzebne są przede
wszystkim witaminy A, B1, B2, B6, B12 oraz C. Witamina A. Zwana
obiegowo witaminą wzroku lub witaminą młodości, nie bez kozery zajmuje
czołowe miejsce w tym szeregu. Opóźnia procesy starzenia się organizmu,
wzmacnia wzrok, kości i skórę, wzmacnia odporność całego organizmu oraz
chroni go przed skutkami życia w skażonym środowisku. Zaliczana jest także
do grupy witamin antyrakowych. W sumie obecność w codziennej diecie
produktów zawierających tę właśnie witaminę przynosi korzyści tak liczne i
różnorodne, że nie sposób ich przecenić. Najbogatsze źródła witaminy A to:
tran, wątroba, śledzie, żółtka jaj, masło, śmietana, mleko oraz warzywa i
owoce o intensywnym żółtym lub pomarańczowym zabarwieniu i
ciemnozielonych liściach - marchew, czerwona papryka, pomidory, dynia,
morele, brzoskwinie, natka pietruszki, szpinak, sałata, rzeżucha, brokuły,
kapusta włoska i biała, fasolka szparagowa, zielony groszek, śliwki świeże i
suszone oraz kiełki zbóż. Spore ilości witaminy A znajdują się także w
serach, zarówno w twarogu, jak i serach żółtych. Najbardziej widocznym
skutkiem niedoboru witaminy A w organizmie jest niedowidzenie
zmierzchowe, zwane popularnie kurzą ślepotą. Złe widzenie o zmierzchu
może być też związane z zanikiem nerwu wzrokowego, odwarstwieniem
siatkówki, jaskrą, i krótkowzrocznością znacznego stopnia. We wszystkich
tych schorzeniach prawidłowe odżywianie odgrywa znaczną rolę. Kuracje
witaminowe. Profilaktycznie można zalecić wypijanie codziennie 1/2 szklanki
świeżego soku z marchwi, jedzenie surówek z warzyw zawierających
witaminę A. Racząc się sokiem z marchwi oraz warzywami zawierającymi
witaminę A, trzeba pamiętać, że należy ona do grupy witamin
rozpuszczalnych w tłuszczach. Dlatego surówki warzywne wzbogacaj oliwą,
a sok poprzedzaj lub zagryzaj np. -kanapką posmarowaną masłem. Zimą i na
przedwiośniu korzystnie działa kuracja tranowa (przez 10-12 dni po l
łyżeczce tranu dziennie). Zastąpienie tranu przez witaminy w kapsułkach
odbiło się z całą pewnością niekorzystnie na stanie zdrowia dzieci i
młodzieży. Warto powrócić do zwyczaju picia tranu w zimie. Czynić to
powinni także ludzie starsi, mający kłopoty ze wzrokiem. Oferowany obecnie
tran nie ma na ogół owego nieprzyjemnego zapachu, który odstręczął ód
tego tłuszczu wiele pokoleń dzieci. Witaminy grupy B. Niezwykle ważne dla
prawidłowego funkcjonowania układu nerwowego, od sprawności którego
zależy m.in. prawidłowe widzenie. Witamina B1 usuwa zmęczenie, irytację,
bezsenność, poprawia umiejętność koncentracji i zapamiętywania. Źródła:
drożdże piwne, orzechy włoskie, laskowe i ziemne, kasze (gryczana,
krakowska, jęczmienna), mięso, wątroba, nerki, ziemniaki, warzywa
kapustne, agrest, porzeczki, śliwki. Witamina B2 poprawia przemianę materii,
produkcję czerwonych krwinek, wzmacnia naczynia włosowate, poprawia
wzrok, zapobiega tworzeniu się katarakty, korzystnie działa w przypadku
chorób siatkówki i nerwu wzrokowego. Źródła: drożdże piwne oraz
piekarskie, makrele, migdały, biały ser, jaja, kakao, płatki owsiane, kasza
gryczana, kukurydza, szpinak, kalafior, brokuły, jabłka. Witamina B6 ułatwia
przyswajanie przez organizm białek, niezbędna jest zatem przy diecie
bogatobiałkowej (np. cukrzycowej), odgrywa znaczną rolę w procesach
odpornościowych oraz krwiotwórczych organizmu. Brak tej witaminy
powoduje drżenie rąk, nóg, skłonność do łoj otoku, trądziku młodzieńczego,
stanów zapalnych skóry oraz występowaniu napięć mięśniowych w gałce
ocznej. Niedobór witaminy B6 powoduje szybkie męczenie się oczu. Źródła:
drożdże piwne, wątroba, kiełki pszenicy, ryby, jaja, kasza gryczana, otręby,
orzechy arachidowe (ziemne), laskowe i włoskie, kapusta, marchew, rośliny
strączkowe, nasiona słonecznika. Witamina B12 wzmacnia system nerwowy,
niezbędna w produkcji czerwonych krwinek oraz przemianie węglowodanów i
tłuszczy, poprawia funkcjonowanie nerwu wzrokowego. Źródła: wątroba,
nerki, mięso wołowe j drobiowe, ryby (przede wszystkim śledzie, piklingi i
makrele), mleko, biały ser, grzyby, drożdże, soja, kiełki sojowe i grochowe.
Uwaga: przyswajanie tej witaminy przez organizm ułatwiają buraki. Witamina
C witalizuje organizm, wzmacnia układ immunologiczny, broni organizm
przed zakażeniami wirusowymi i bakteryjnymi; antyzawałowa,
antynowotworowa, działa odtruwająco, opóźnia odczuwanie zmęczenia,
udrażnia naczynia włosowate. Jej brak zwiększa wrażliwość naczyń
krwionośnych na wszelkie uszkodzenia, co objawia się zwiększoną
skłonnością do krwotoków, w tym także krwotoków do gałki ocznej
prowadzących do zaburzeń wzroku. Brak witaminy C zwiększa także
podatność na alergie i powoduje kłopoty z uzębieniem. Źródła: owoce dzikiej
róży, owoce rokitnika, natka pietruszki, zielony koper, truskawki, owoce
cytrusowe, cebula, czosnek, chrzan, papryka, rzeżucha, czarne porzeczki,
jabłka i inne owoce. Z makroelementów najkorzystniejszy dla oczu jest potas.
Bierze bowiem udział w procesach przekaźnictwa nerwowo-mięśniowego,
syntezie białek, procesach enzymatycznych, uwalnianiu energii i utrzymaniu
prawidłowego ciśnienia płynów ustrojowych. Źródła: właściwie wszystkie
produkty spożywcze, ale głównie mięso, ryby, orzechy, warzywa strączkowe,
pomidory, brzoskwinie, morele, banany, owoce cytrusowe, soki warzywne i
owocowe, miód. Celebruj posiłki. Jesteśmy gorącymi zwolennikami jedzenia,
nie zaś odżywiania się. Jedzenie to wielka przyjemność, staraj się zatem
smakować je i kontemplować, a nie wyłącznie zaspokajać głód, łykając coś w
biegu i naprędce. Mówi się często, że jemy oczami. Każdy posiłek powinien
być pięknie podany i tak skomponowany kolorystycznie, by wzmagał apetyt.
Wszystkie posiłki jadaj wolno, delektując się nimi w milczeniu, ewentualnie
przy miłej rozmowie. Każdy kęs rozgryzaj starannie, przynajmniej 12-15 razy.
Lekarze ajurwedy idą jeszcze dalej - zalecają, by każdy kęs przeżuwać przed
połknięciem co najmniej 32 razy! Chodzi o to, by proces trawienia mógł
rozpocząć się już w jamie ustnej, a żołądek był właściwie przygotowany na
przyjęcie każdej kolejnej porcji pokarmu. Nie pij kiedy jesteś głodny, nie jedz,
kiedy jesteś spragniony Słuchaj głosu ciała i respektuj go. Od kilku lat
zmieniły się - i słusznie! - zasady żywienia niemowląt. D ziecko przystawia
się do piersi wtedy, gdy tego domaga się. Sądzimy, że niebawem zasada ta
obejmie także ludzi dorosłych i przestaniemy być niewolnikami zegarków, a
staniemy się przyjaciółmi własnych organizmów. Przestrzegaj zasady
jedzenia wtedy, gdy pojawia się uczucie głodu, nie trzymaj się niewolniczo
ustalonych z góry pór posiłków. Skoro organizm sygnalizuje, że potrzebne
mu "paliwo", nie odkładaj tego na później Staraj się zawsze jeść dania
świeżo przyrządzone, unikaj odgrzewania potraw, zwłaszcza odgrzewania w
kuchence mikrofalowej. Od stołu wstawaj z poczuciem przyjemnego
niedosytu, a nie z uczuciem przejedzenia. Masz wprawdzie dwoje oczu, ale
tylko jeden żołądek. Nie przeładowuj go. Po zjedzeniu posiłku, 1/3 -1/4 części
żołądka powinna pozostać nie wypełniona. Nie siadaj do stołu, gdy jesteś
zdenerwowany i nie zrywaj się od niego raptownie. Po każdym posiłku
posiedź przez parę minut w spokoju. Szklanka wody. Rano, po przebudzeniu
oraz wieczorem, przed snem, wypij wolno, małymi łyczkami szklankę
przegotowanej lub mineralnej (niegazowanej!) wody. To samo uczyń na pół
godziny przed obiadem i przed kolacją. Takie przepłukiwanie przewodu
pokarmowego ułatwia pozbywanie się zalegających w nim toksyn. Rady dla
cukrzyków. Po kilkunastu latach choroby u około 90 proc. cukrzyków
pojawiają się zmiany wzroku wskutek upośledzenia ukrwienia oka. Proces
ten może w znacznym stopniu zahamować aktywność fizyczna, bowiem ruch
pozwala obniżyć poziom cukru we krwi. Należy ćwiczyć codziennie (szybkie
marsze, jazda na rowerze, pływanie, narty, uprawa ogrodu, nawet sprzątanie
i mycie podłóg), unikać jednak należy zbytniego przemęczenia. W codziennej
diecie należy preferować potrawy i przyprawy o smaku gorzkim. Według
medycyny chińskiej cukrzyca pojawia się przy nadmiarze ognia, należy go
zatem z siebie "wyrzucić". Wskazane nacierania ciała zimną wodą. Jakie
oczy - takie ciało. Do wzbogacenia książki o ten rozdział namówiła nas i
zaoferowała własne opracowania, Danuta Nowotna, znana śląska
propagatorka medycyny naturalnej, za co jesteśmy jej wdzięczni, bowiem
każdy człowiek powinien nauczyć się rozszyfrowywania podstawowych
sygnałów ciała. Irydologię - diagnozowanie z tęczówki oka, odkrył, przez
przypadek, 11-letni węgierski chłopiec Ignatz Peczely (rozwinął ją po latach,
kiedy został lekarzem) w drugiej połowie XIX wieku, ale jej tradycje sięgają
starożytności. Istnieją dowody, że ocenianie zdrowia na podstawie wyglądu
oczu praktykowano przed trzema tysiącami lat w Indiach i Chinach, w
starożytnym Egipcie, Grecji i Rzymie. Hipokrates przekonywał: jakie oczy,
takie ciało, także słynny XVI-wieczny lekarz Paracelsus wierzył, że ciało
odbija w oczach własny wizerunek. Później zachodni lekarze odrzucili na
pewien czas irydologię (polscy nadal j ą lekceważą) i dopiero Peczely oraz
szwedzki pastor Niels Lijequist zainicjowali jej ponowne narodziny. Natomiast
w medycynie wschodniej diagnozowanie z oczu nigdy nie utraciło znaczenia,
stanowi bowiem najłatwiejszą do rozszyfrowania metrykę zdrowia.
Przedstawiając rzecz w maksymalnym uproszczeniu można powiedzieć, iż
najważniejsze organy wewnętrzne przyporządkowane są poszczególnym
częściom oka. Źrenica reprezentuje nerki, tęczówka - wątrobę, białkówka
odpowiada płucom, brzegi powiek przypisane są żołądkowi i śledzionie,
zewnętrzny kącik oka to pęcherzyk żółciowy, wewnętrzny - pęcherz
moczowy. A oto kilka związanych z tym sugestii diagnostycznych, które warto
potraktować jako ostrzeżenie: U Jeżeli zauważysz zaczerwienie białkówki
oraz zbytnią wrażliwość na światło słoneczne, zacznij "schładzać" płuca i
nerki herbatą miętową, zrezygnuj też zjedzenia wieprzowiny. Jeśli
zaczerwieniona jest przyśrodkowa część białkówki oznaczać to może kłopoty
z sercem. Obecność wszelkich innych zmian w białkówce znamionuje ogólny
brak równowagi w organizmie. U Niedostatek snu osłabia nerki i wątrobę, co
objawia się zaczerwienieniem oczu. Swiatłowstręt i kłopoty z widzeniem w
nocy mogą sygnalizować problemy z wątrobą. Podobnie należy
interpretować zaczerwienie tęczówki oraz zapalenie spojówek. Warto
obserwować pod tym kątem oczy, bowiem wiele schorzeń wątroby,
najważniejszego filtru organizmu, rozwija się bezboleśnie i w sposób utajony.
U Jeśli po przebudzeniu masz zaropiałe oczy (zdarza się to dość często
dzieciom), a nie jest to skutkiem infekcji bakteryjnej, wynikającej z
niedostatecznej higieny, powinieneś zmienić dietę. Objaw ten bowiem
sygnalizuje przeciążenie wątroby i nerek. Występuje często przy odżywianiu
zbyt tłustym i zbyt obfitym. Może też być zapowiedzią jaskry. U Częste
mruganie powiekami to z jednej strony sygnał pogarszającej się kondycji
wątroby, z drugiej f zaburzeń w układzie nerwowym. Dowodzi lękliwości,
nieśmiałości i drażliwości. Norma -jedno mrugnięcie na trzy sekundy. U Stałe
łzawienie gałek ocznych oraz uwidocznianie się czerwonych żyłek na
białkówce może być pierwszym sygnałem rozpoczynającej się jaskry lub
odklejania się siatkówki. Objaw ten winien skłaniać do niezwłocznej
konsultacji okulistycznej i zbadania ciśnienia wewnątrzgałkowego. Mętnienie
lub wystąpienie białego obszaru w obrębie źrenicy oznacza początek
katarakty m.in. w następstwie nadmiernego spożywania produktów
nabiałowych oraz tłuszczu i słodyczy. Uwaga -według ajurwedy mętnienie
soczewek zdarza się osobom skonfliktowanym z najbliższym otoczeniem i
mającym problemy rodzinne. Stan źrenic odzwierciedla funkcjonowanie
autonomicznego (wegetatywnego) układu nerwowego. W zależności od
stopnia naświetlenia, źrenica rozszerza się lub zwęża. Szybkość tego
procesu świadczy o sprawności układu wegetatywnego. D Małe źrenice są
dowodem witalności, wytrzymałości oraz odporności psychicznej człowieka.
U ludzi powyżej siedemdziesiątki zapowiadają długi żywot, świadczą bowiem
o harmonijnej pracy wszystkich głównych narządów i układów. U Wielkie
źrenice dowodzą ogólnego wyniszczenia i osłabienia psychofizycznego
organizmu. Ich nadmierne rozszerzenie pojawia się w stanach uzależnienia
od narkotyków lub jako rezultat zażywania niektórych leków. Tęczówka to
najdokładniejsza mapa ciała, odzwierciedlająca stan wszystkich narządów
wewnętrznych. Pozwala na wykrycie wielu chorób w ich początkowych
stadiach, przeważnie o kilka miesięcy wcześniej, niż byłoby to możliwe przy
zastosowaniu klasycznych badań i analiz (krwi, moczu, rtg, ekg itp.). Stąd
bierze się rosnąca popularność irydologii w całym zachodnim świecie. Aby
właściwie odbierać sygnały organizmu należy obserwować bacznie nie tylko
gałkę oczną, ale także okolice oczu. U Brunatne lub fioletowe cienie pod
oczami mogą świadczyć o rozwijającej się kamicy nerkowej lub o wadliwej
przemianie materii, spowodowanej nadmiarem owoców, mięsa i cukru.
Natomiast brązowienie skóry pomiędzy górną powieką, a brwiami wskazuje
często na kamicę pęcherzyka żółciowego. Chorobę tę sygnalizuj ą także
obrzęki powiek górnych. U Wypryski i krosty pojawiające się w różnych
miejscach wokół oczu świadczą o zaburzeniach pracy nerek (kamica),
śledziony, układu limfatycznego oraz niedomaganiach w procesie wydalania,
spowodowanych nieracjonalną dietą. D Pojawianie się na powiece tzw.
jęczmienia (jęczmyka) to nie tylko rezultat zainfekowania powieki, dowodzi
preferowania diety zbyt bogatej w tłuszcze zwierzęce i mięso wieprzowe, co
prowadzi do nadmiernego obciążenia wątroby i pęcherzyka żółciowego.
Uwaga - skutecznym naturalnym sposobem złagodzenia objawów jęczmienia
są okłady z tartego jabłka. Należy naskrobać czystą łyżeczką trochę
jabłkowej pulpy, nałożyć j ą na powiekę, przykryć czystym wacikiem lub
gazikiem i potrzymać przez parę minut. W przypadku braku poprawy i nie
wycofania się objawów, wskazana konsultacja okulistyczna. D Worki pod
oczami świadczą o gromadzeniu się płynu lub śluzu w organizmie, albo i
jednego i drugiego jednocześnie, co z kolei sygnalizuje niedomaganie nerek,
pęcherza i całego układu wydzielniczego. W stanach chronicznych śluz
akumuluje się w moczowodach, na ścianach pęcherza, w jajnikach, macicy,
jajowodach, nasieniowodach oraz wokół gruczołu krokowego (prostaty). W
rezultacie następuje obniżenie witalności fizycznej i psychicznej, zmęczenie,
ospałość, rozleniwienie i osłabienie pamięci. W takich przypadkach należy
bezzwłocznie ograniczyć spożywanie płynów oraz substancji wytwarzających
śluz - tłuszczu zwierzęcego, oleju, nabiału, mięsa, cukru i białej mąki. O
stanie organizmu można sporo powiedzieć także na podstawie koloru
wewnętrznej powierzchni powiek. Barwa różowa oraz gładka powierzchnia
dowodzą dobrego zdrowia. Kolor czerwony sugeruje zaburzenia układu
krążenia oraz niedomagania układu trawiennego i rozrodczego, świadczy też
o nerwowości. Barwa czerwonoźółta znamionuje zaburzenia w pracy serca,
wątroby, śledziony, trzustki oraz nerek. Kolor biały to niedobór hemoglobiny,
silna anemia lub zaburzenia krążeniowe. Na koniec kilka ciekawostek.
Lekarze wschodni zwracają baczną uwagę na wielkość, kształt i kolor oczu
pacjenta. Ich zdaniem o wielkości i kształcie oczu decydują nie tylko względy
genetyczne, ale rodzaj diety, którą preferuj e on sam i którą stosowała a jego
matka w okresie ciąży. Oczy małe to rezultat diety z przewagą produktów
pochodzenia zwierzęcego oraz zbyt długo gotowanych warzyw. Dotyczy to
zarówno sposobu odżywiania się przyszłej matki w okresie ciąży, jak i
dziecka w okresie dorastania. Małe oczy znamionuj ą naturę aktywną,
witalną, wytrzymałość oraz siłę fizyczną. Ludzie tacy są przeważnie świadomi
swoich możliwości. Oczy duże to rezultat diety zbliżonej do wegetariańskiej w
okresie życia płodowego oraz w okresie rozwojowym. Ludzie wielkoocy mają
z reguły charakter delikatny i łagodny. Natomiast oczy nieproporcjonalnie
duże zdradzają istnienie zaburzeń nerwowych. Ludzie z takimi oczami są
przeważnie nadwrażliwi, nieśmiali, cechuje; ich brak pewności siebie i
niecierpliwość. Istnieje wiele opracowań, dowodzących podatności ludzi o
określonym kolorze oczu na niektóre schorzenia oraz przyporządkowujących
barwie tęczówek pewne cechy charakterologiczne. Pomijamy te informacje.
Na jedno wszelako chcemy zwrócić uwagę. Natura zaprogramowała ludzi o
określonej barwie oczu do życia w określonych strefach klimatycznych.
Jasnoocy "przypisani" zostali strefie umiarkowanej czyli terenom słabiej
nasłonecznionym. Gdy znaj dą się w gorącym klimacie i rejonach wysokiego
nasłonecznienia stają się z reguły bardziej pobudliwi, co stwarza zagrożenie
chorobą wieńcową i innymi schorzeniami psychosomatycznymi. Radzimy
więc, by unikali zbytniego nasłonecznienia i korzystali z okularów
przeciwsłonecznych. Natomiast ciemnoocy nie powinni stresować się
okresową, zimową apatią i sennością. Są ludźmi słońca, jego brak znoszą
zatem trudniej niż błękitnoocy. I jeszcze jedna pożyteczna sugestia, oparta
doświadczenia medycyny Wschodu, która ściśle kojarzy oczy z wątrobą.
Przypisując wątrobie kolor zielony, uważa go także za najkorzystniejszy dla
oczu. Z tego względu należy wszędzie -i w domu, i w pracy - otaczać się
żywą, zdrową zielenią. Najmniej korzystna dla oczu jest biel, męcząca także
dla wątroby. Oczy nie powinny więc zbyt długo skupiać się na tym kolorze. I
jeszcze jeden aspekt sprzężenia oczu i wątroby. Wiadomo, że każdy organ
ciała posiada swój indywidualny biologiczny zegar, tzn. pracuje w określonym
rytmie. Godziny pomiędzy 23.00 a 3.00 nad ranem to czas regeneracji
wątroby. W tych godzinach powinniśmy bezwzględnie spać. Zyska na tym
wątroba oraz wszystkie inne organy, w tym zwłaszcza oczy Gdy oczy
niedomagają. Rady dla dalekowidzów. W miarę upływu lat soczewki ulegają
stwardnieniu i tracą elastyczność (zwłaszcza zdolność do uwypuklania się),
co jest konieczne przy patrzeniu z bliska. Dzieje się tak na ogół po
przekroczeniu czterdziestego roku życia. Po pięćdziesiątce jest to właściwie
regułą. W tym okresie życia oczy, zmuszane do patrzenia z bliska, szybko
męczą się, obraz staje się coraz mniej wyraźny i zamazany. Wadę tę określa
się mianem starczowzroczności. Każde zaburzenie widzenia wymaga
fachowej kontroli. Oko potrafi wprawdzie dość długo radzić sobie z
nadwzrocznością, ale j ej konsekwencją mogą być bóle głowy, szybkie
męczenie się oczu, okresowe pojawianie się rozbieżnego zeza. Osobom
dalekowzrocznym w późniejszym wieku częściej zagraża jaskra. Opisane w
poprzednich rozdziałach ćwiczenia wyhamowują proces degeneracji
soczewek i znacznie odsuwają w czasie konieczność stałego noszenia
okularów. Korzystnie działają zwłaszcza ćwiczenia rozluźniające i
relaksujące, palming (przesłaniania oczu), solaryzacja, śledzenie oczami za
palcem od granicy ostrego widzenia do czubka nosa, odprężające mięśnie i
poprawiające ukrwienie głowy "rysowanie" nosem, ćwiczenia rozluźniające
szyjny odcinek kręgosłupa, masaż twarzy oraz wszystkie inne ćwiczenia
likwidujące napięcia mięśniowe w obrębie głowy i szyi. Możesz uzupełniać je
wizualizacyjnym ćwiczeniem, określanym jako: Gumowa piłka. Zamknij oczy i
wyobraź sobie gumową, dość twardą piłkę. Obrysuj j ą końcem nosa. Teraz
wyobraź sobie, że jakieś niewidzialne siły ściskają tę piłkę i przybiera ona
kształt poziomej elipsy, by zaraz potem odskoczyć i powrócić do
pierwotnego, kulistego kształtu. Teraz owa niewidzialna ręka ściska piłkę tak,
by utworzyła elipsę pionową, która zaraz rozpręża się i powraca do dawnej
formy. Obserwuj to, nie otwierając oczu. Piłka jest elastyczna i łatwo zmienia
kształt. Uwierz, że taka właśnie jest soczewka twojego oka i cała gałka
oczna. Wykonaj to ćwiczenie siedem razy, gdy tylko masz wolną chwilę oraz
ochotę na pobudzenie oczu do lepszego widzenia. Nie mniej istotne są
psychiczne aspekty dalekowzroczności. Dotknięte nią osoby mają zazwyczaj
skłonność do zbytnich uogólnień, do zajmowania się rzeczami wielkiej wagi,
a bagatelizowania drobiazgów, z których wszak w znacznej mierze składa się
nasze życie. Konieczny jest powrót ze sfer ogólnych do szczegółowych i w
myśleniu, i w widzeniu. Należy codziennie ćwiczyć czytanie tekstów pisanych
drobnym drukiem, skupiać się na obserwacji drobnych przedmiotów i żyjątek,
np. mrówek. Warto też pokusić się o sporządzenie i ewentualne zapisanie
szczegółowego planu dnia Ma to skłonić człowieka do zajmowania się
rzeczami konkretnymi, skupiania się na nich i nie odkładania ich na bliżej
nieokreśloną przyszłość. W końcu jednak przychodzi taki moment, kiedy
trzeba zdecydować się na noszenie okularów. Nie należy jednak! posługiwać
się nimi od rana do wieczora bez przerwy, ale traktować je jako okresowe
wsparcie dla oczu, gdy są zmuszone do większego wysiłku, zmęczone itp.
Jednak i, wtedy trzeba okulary co jakiś czas zdejmować, likwidować napięcia
w okolicach oczu (odpowiednie ćwiczenia podawaliśmy w poprzednich
rozdziałach), wykonać lekki: trening poprawiający widzenie, co jakiś czas
rozmasować nasadę nosa, dla usunięcia skutków nacisku okularów.
Pamiętaj: Okulary zawsze należy traktować jak rodzaj pomocy optycznej do
pracy wzrokowej, umożliwiającej normalne widzenie świata i swojego
otoczenia. Rady dla krótkowidzów. Dla osób z tą wadą wzroku ważne jest
przede wszystkim stałe przestrzeganie podstawowych reguł eksploatacji
wzroku: U Należy unikać pracy w niesprzyjających dla oczu warunkach
(praca w nocy, praca przy wielogodzinnym sztucznym oświetleniu). D Jeśli
pracujemy przy sztucznym świetle, trzeba postarać się, by było ono zmienne.
Co jakiś czas należy zaświecić lub zgasić dodatkową lampę, przenieść ją w
inne miejsce, zainstalować lokalne źródła światła w różnych punktach pokoju
lub hali produkcyjnej. W sumie chodzi o to, by do oka docierała zróżnicowana
pod względem natężenia wiązka promieni świetlnych. D Od czasu do czasu
trzeba zapewnić oczom wypoczynek w ciemności, przejść do słabo
oświetlonego pomieszczenia i zaczekać w półmroku aż oczy przyzwyczają
się do widzenia w takich warunkach. D Krótkowidz powinien ściśle
przestrzegać norm dotyczących odległości przy pracy wzrokowej. Wynoszą
one: przy czytaniu 35-40 cm, przy komputerze minimum 50 cm. Niektórzy
specjaliści uważają, że ze względu na promieniowanie ekranu odległość ta
powinna wynosić nawet 80 cm. U Unikać trzeba przemęczania oczu w trakcie
precyzyjnych zajęć. Gdy oczy są zmęczone, trzeba pracę przerwać, wykonać
podane niżej ćwiczenia i wrócić do poprzedniego zajęcia dopiero po odczuciu
wyraźnego odprężenia. Z ćwiczeń zalecanych w poprzednich rozdziałach
radzimy stosować wszystkie dotyczące relaksu i likwidowania napięć
mięśniowych. Niezwykle korzystnie działa palming poprzedzony solaryzacją
oczu. Należy wykonywać go dość często, zawsze wtedy, gdy oczy są
zmęczone, a widzenie gorsze oraz wtedy, gdy powstają jakiekolwiek napięcia
wokół oczu. Drugim często wykonywanym ćwiczeniem powinny być
przemienne kąpiele oczu ciepłą i zimną wodą. Osoby krótkowzroczne
powinny ostrożnie wykonywać ćwiczenia ruchowe oczu (patrzenie w różnych
kierunkach, patrzenie na zmienne odległości z wykorzystaniem palca,
wpatrywanie się w jeden punkt). Zalecane jest natomiast częste mruganie
powiekami i obrysowywanie przedmiotów oczami i nosem, zwłaszcza
przedmiotów znajdujących się w dalszej odległości. Należy także zwracać
uwagę na rozciąganie karku (krótkowidz zwykle trzyma głowę wysuniętą do
przodu). Ważne są także psychiczne aspekty poprawy wzroku. Krótkowidza
charakteryzuje skłonność do drobiazgowości w segregowaniu i
klasyfikowaniu informacji. Ma skłonność do emocjonalnego stosunku do
ludzi, zjawisk i otaczającego świata. Powinien zatem częściej dystansować
się, raczej obserwować, niż oceniać, poświęcać więcej czasu na planowanie
przyszłości, wytyczanie dalekosiężnych celów itp. Słowem powinien częściej
przechodzić od szczegółu do ogółu. Jeśli jesteś krótkowidzem przestrzegaj
zasady trzech NIE: U nie oceniaj, U nie krytykuj, U nie narzekaj! Korzystnie
działa trening wizualizacyjny: zamknij oczy i "pooglądaj" myśli na ekranie
wyobraźni, ustal w jakiej odległości są widoczne. Najczęściej "widzi się" je w
odległości takiej, w jakiej postrzega się obrazy oglądane bez okularów.
Należy pracować mentalnie nad wydłużeniem (lub skróceniem w przypadku
nadwzroczności) tej odległości. Wraz ze zmianą myślenia pojawi się poprawa
widzenia. Zasady noszenia okularów są identyczne jak te, które podaliśmy
przy zaleceniach dla dalekowidzów. Szerszego omówienia wymaga
natomiast stosowanie okularów przeciwsłonecznych i szkieł fototropowych
(fotochromatycznych): Okulary przeciwsłoneczne. Noszenie okularów
przeciwsłonecznych konieczne jest tylko w nielicznych przypadkach: w
mocno ośnieżonej okolicy, na bardzo jasnej plaży, na wodzie, podczas jazdy
na nartach, uprawiania jachtingu i surfingu, na pustyni. W samochodzie
przyciemnione okulary są niezbędne tylko wtedy, gdy promienie słońca
oślepiają prowadzącego. W innych przypadkach należy sięgać po nie
wyłącznie, gdy oko bardzo źle znosi blask słońca. W takich sytuacjach
najbardziej wskazane są okulary o barwie brązowej lub szarej, pochłaniające
nie więcej niż 65 proc. światła słonecznego. Nadużywanie okularów nie
wychodzi oczom na dobre. Dlatego w przypadku nadwrażliwości na światło
słoneczne lepszy jest kapelusz z szerokim rondem lub czapka- cyklistówka,
ocieniające oczy. Jeśli idzie o szkła o zmiennym zabarwieniu, które pod
wpływem ultrafioletu przyciemniają się samoistnie, nie powinny one
pochłaniać więcej, niż 15 proc. światła, jeśli noszone są stale. Takie szkła nie
powinny być stosowane do pracy w pomieszczeniach. Pamiętaj: U
fotochromy obniżaj ą zdolność oka do reagowania na zmienne oświetlenie, U
wymagają dodatkowych sola^zacj oczu oraz treningu "ciemne-jasne" dla
usprawnienia pracy tęczówki, Q dla osób noszących szkła o zmiennym
zabarwieniu korzystna jest praca o zmierzchu w ogrodzie ułatwiająca
przejście od widzenia szczegółowego do ogólnego (w dzień łatwo
rozróżniamy szczegóły obrazu, wieczorem widzimy go w ogólnym zarysie).
Wspólne ćwiczenia dla krótko- i dalekowidzów. Ta seria ćwiczeń nie tylko
poprawia widzenie, ale usuwa napięcia i zmarszczki wokół oczu, które
pojawiaj ą się zawsze, gdy pogarszające się widzenie nie korygujemy
okularami lub (co oczywiście korzystniejsze) treningiem Wzroku. Sznur. Na
czterometrowym sznurze co 10 cm zawiąż węzeł. Następnie jeden koniec
sznura umocuj w oświetlonym miejscu, na przykład przywiąż go do klamki
okna - na wysokości oczu. Drugi weź do ręki i przytknij do czubka nosa -
sznur powinien być napięty. Teraz kilka razy pooddychaj wolno i głęboko,
pomrugaj powiekami i skieruj wzrok na pierwszy węzeł - ten, który widzisz
ostro i wyraźnie. Jeśli uda ci się prawidłowo skoncentrować wzrok na węźle,
synchronizując widzenie dwoma oczami na raz, powinieneś widzieć sznur
jako leżącą literę X, przy czym węzeł, na którym się koncentrujesz, znajduje
się dokładnie w punkcie przecięcia. Krótsze nóżki litery X skierowane są do
ciebie, dłuższe do okna. U Gdy patrząc obydwoma oczami widzisz jeden
sznurek to znaczy, że masz jedno oko znacznie słabsze, leniwe lub nie
potrafisz skrzyżować obu oczu A na raz na jednym punkcie. Możesz
rozpoznać, które oko dominuje, zakrywając na przemian lewe i prawe oko,
patrząc na ten węzeł, który widzisz ostro i wyraźnie. Pojawi się wrażenie, że
lina przeskakuje to w jedną, to w drugą stronę. Jeśli różnica ilości dioptrii w
obu oczach nie jest zbyt duża, wystarczy podejść bliżej okna w tę stronę, z
której sznur jest gorzej widoczny i tym samym wyrównać aktywność oczu,
intensywniej oświetlając sznur ze strony słabszego oka. Następnie łagodnie i
wolno, przemieszczając wzrok, przechodź dalej węzeł po węźle. Za każdym
razem oddychaj spokojnie i głęboko i często mrugaj powiekami. "Skacz"
wzrokiem po węzłach w kierunku okna tak daleko, jak jesteś w stanie, a
potem przesuwaj wzrok po poszczególnych węzłach z powrotem w kierunku
nosa. U Jeśli przy przechodzeniu wzrokiem do przodu nie udaje się utrzymać
obrazu litery X, a zamiast niej widzisz odwróconą literę Y, nie stresuj się,
gdyż mieści się to jeszcze w granicach normy. Ćwiczenie to zmusza oczy
jednocześnie do akomodacji i do koordynowania wzroku przy patrzeniu na
coraz większe odległości. Jest to jedno z najważniejszych ćwiczeń treningu
wzroku, szczególnie przy krótko- i dalekowzroczności, którym towarzyszą
zaburzenia kontroli obrazu, związane z nierównomierną pracą oczu. Przy
okazji tego ćwiczenia krótkowzroczni uczą się skupiać i świadomie patrzeć
na coraz dalsze odległości, zaś dalekowzroczni na bliskie. D Niekiedy
dalekowidze mogą zaobserwować ciekawe zjawisko: do odległości 20-30 cm
prawidłowo odbieraj ą pozorną literę X, pomiędzy 30 cm a l m, odbiór ulega
wybitnemu pogorszeniu, by poprawić się ponownie powyżej granicy l m. To
świadczy o zaburzeniu prawidłowej akomodacji właśnie na tym odcinku.
Zamiast węzełków można nawlec na sznur kolorowe korale, ustawiając je na
linie w różnych odległościach, przesuwając je - w zależności od postępów w
widzeniu - coraz bliżej lub dalej. Sznur wskazuje jednoznacznie, na jaką
odległość akomodacja oka jest prawidłowa i gdzie tkwią słabe punkty, które
trzeba wytrenować. Uwaga! Zawsze po skończeniu tego ćwiczenia oczy
muszą otrzymać wystarczająco długi odpoczynek. Dobrze będzie, gdy
położysz się i zrobisz okłady na oczy ze świetlika lub zwykłej herbaty. Lekki
masaż twarzy pomoże zlikwidować napięcia wokół oczu. Doczekaj momentu,
gdy oczy będą całkowicie wypoczęte, dopiero wtedy uzyskasz 100% korzyści
z tego ćwiczenia. Prysznic. Kąpiel pod prysznicem możesz wykorzystać dla
masażu odprężającego mięśnie wokół oczu. Ustal przyjemną dla Ciebie
temperaturę oraz natężenie strumienia wody. Skieruj lekki strumień wody
nieco z góry i z boku na czoło robiąc kuliste ruchy jak przy masażu palcami.
Efekt, który masz uzyskać to pojawienie się lekkiego napięcia mięśni na
czole. Ustępuje ono po kilku sekundach po przesunięciu strumienia wody w
inne miejsce. Pojawia się uczucie "wypełnienia w mięśniach" w miejscu
masażu. Mięśnie, jak gdyby odreagowując to napięcie, odprężają się jeszcze
bardziej. Rób ten masaż zaczynając od czoła, wzdłuż brwi, do zewnętrznej
części oka, pod okiem (z tą częścią twarzy postępuj szczególnie ostrożnie i
delikatnie) i wzdłuż nosa z powrotem do czoła. Z czasem, gdy cera i mięśnie
przyzwyczają się do takiej praktyki, możesz zacząć stosować zmienne
natężenie wody i zmieniać jej temperaturę. Rób to tak długo, dopóki masaż
sprawia ci przyjemność. Ten masaż stymuluje ukrwienie i odprężenie tkanek
twarzy, co oddziaływuje korzystnie nie tylko na oczy, ale przyczynia się do
znikania zmarszczek wokół nich. Wzmacnia mięśnie twarzy i poprawia cerę.
Daje głębokie psychiczne odprężenie i poczucie spokoju. Masaż delikatnym
strumieniem wody możesz zaaplikować sobie w każdej chwili, kiedy
poczujesz, że oczy są zmęczone, gdy wokół nich pojawiły się napięcia
mięśniowe lub gdy czujesz się zestresowany i przemęczony. Wyobrażaj
sobie wtedy, że wszystkie te negatywne doznania spływają z ciebie wraz z
wodą... Uwaga: Masaż strumieniem wody jest niewskazany dla osób, które
przeszły operację oczu. Jeżeli nosisz soczewki kontaktowe - zdejmij je przed
przystąpieniem do masażu. Niezborność (astygmatyzm). Konsekwentnie
robione ćwiczenia rozluźniające oraz trening oczu (palming, ćwiczenie z
palcem, jak najczęstsze mruganie powiekami, masaż odprężający oczy),
mogą przynieść odczuwalną poprawę widzenia, a nawet zniknięcie
niezborności, o ile cierpiący na tę dolegliwość uwzględni nasze wskazówki
dotyczące odżywiania i masażu. Z myślą o osobach cierpiących na
astygmatyzm oraz inne przewlekłe dolegliwości narządu wzroku, Siergiej
opracował autorską kasetę magnetofonową zat. "Palming -wewnętrzny
lekarz". Gdy dziecko niedowidzi. - 0 tym, że dziecko niedowidzi rodzice
przekonują się na ogół dopiero wtedy, gdy zaczyna mieć ono kłopoty
szkolne. Tymczasem już znacznie wcześniej pojawia się wiele sygnałów,
świadczących o tym, że dziecko widzi źle. Sygnały owe to: 1) przechylanie
głowy przy oglądaniu mniejszych przedmiotów lub zabawek tak, jakby
dziecko chciało na nie patrzeć z boku, 2) podnoszenie przedmiotów blisko
oczu, 3) mrużenie oczu, by coś lepiej zobaczyć, 4) światłowstręt, występujący
przy silniejszym oświetleniu. Jeśli rodzice zauważą który ś z tych objawów,
powinni bezwzględnie skontrolować wzrok dziecka u lekarza-okulisty.
Wstępnie można samodzielnie przeprowadzić podstawowy test np.
pokazując dziecku z różnej odległości kolorowe obrazki, kwiaty, drobne
przedmioty itp. Samodzielne badanie, przeprowadzane w formie zabawy, nie
stresuje dziecka i nie wywołuje lęków, związanych z wizytą u lekarza.
Dziecko powinno prawidłowo rozpoznawać kształty z odległości ok. 6
metrów, natomiast przy oglądaniu z bliska powinno rozpoznawać litery lub
kształty rysunku (jeśli jeszcze liter nie zna), mniej więcej z odległości 30 cm.
Gdy rodzice podejrzewają, że dziecko niedowidzi powinni zacząć - przy
współpracy z okulistąi po jego diagnozie - trenowanie jego wzroku,
oczywiście także w formie zabawy, by nie wiązać tego ze stresem, wysiłkiem
i nudą które mogą zniweczyć wspólny wysiłek. Nie wolno z góry zniechęcać
dziecka, traktować je jak inwalidę, używać określeń, które mogłyby
utwierdzać dziecko w mniemaniu, że nie tylko teraz widzi źle, ale będzie tak
już przez całe życie. Dziecko należy stale mobilizować i chwalić. Uświadomić
mu, że rośnie, rozwija się i doskonali swoje zdolności, w tym także zdolność
prawidłowego widzenia. Przekonywać, że dzięki ćwiczeniom będzie widziało
ostrzej, wyraźniej i bez zbytniego wysiłku. Zacząć należy od właściwego
zorganizowania przestrzeni wokół dziecka. Ściany, podłoga, dywany, zasłony
na oknach, kapy na łóżkach itp. powinny być jednobarwne, bez jakichkolwiek
drobnych wzorów. Chodzi o to, by wszystkie przedmioty wyraźnie rysowały
się na tle ściany i podłogi, by były dobrze skontrastowane i nie zamazywały
się przy patrzeniu na nie z daleka. Ideałem byłoby wprowadzenie w
otoczenie dziecka kolorowych mebli. Ostre, wyraziste kształty, dobrze
skontrastowane z tłem, ułatwiają orientowanie się w przestrzeni i pobudzają
wzrok do wędrowania z przedmiotu na przedmiot. Zasada, że oczom służy
ruch, a szkodzi bezruch, dotyczy także dzieci. Dlatego m.in. doskonałą
zabawą jest w tym wieku gra w chowanie i szukanie, np. lalki, misia, piłki itp.
Zaczynamy od szukania przedmiotów dużych, by poprzez coraz mniejsze
dojść do całkiem malutkich. Chodzi o to, by dziecko penetrowało przestrzeń,
zmuszało oczy do ruchu oraz patrzenia na zmienne odległości. W pokoju,
gdzie dziecko bawi się, rysuje, a w wieku szkolnym uczy, rodzice powinni
zadbać o dobre oświetlenie z możliwością łatwego zmieniania jego natężenia
oraz kąta padania światła. Co jakiś czas trzeba przestawiać lampy, jedne
gasić, inne zapalać, by ich światło docierało do oczu dziecka z różnym
natężeniem i pod różnym kątem. Światło powinno być jak najlepiej zgrane z
rodzajem pracy lub zabawy dziecka. Gdy ogląda ono drobne przedmioty,
układa puzzle, gra w domino, maluje, słowem gdy wykonuje precyzyjne
czynności manualne, strumień światła musi dobrze oświetlać te przedmioty.
Natomiast światło górne nie powinno w tym czasie dominować. Właściwe
oświetlenie ułatwia koncentrację, zmniejsza skalę wysiłku związanego z
wykonywaną czynnością, nie męczy, a ponadto uczy skupienia. Gdy dziecko
zaczyna odpoczywać, światło na biurku lub w miejscu zabawy można zgasić,
ograniczając się do górnego oświetlenia. Natomiast w chwilach zabawy
dużymi przedmiotami należy postarać się, by rozjaśniało je światło
rozproszone, np. skierowane na ściany. W miarę zbliżania się pory snu,
oświetlenie pokoju, w którym przebywa dziecko powinno stawać się mniej
intensywne i bardziej ciepłe. Tak przygotowane do nocnego wypoczynku,
łatwiej zaśnie i będzie lepiej spało. Melatonina - "hormon snu" jest hormonem
ciemności... Dla dobrego snu dziecka, a tym samym dla jego prawidłowego
wypoczynku, duże znaczenia ma miejsce ustawienia łóżeczka oraz pozycja
dziecka w czasie snu. Przypominając o generalnej zasadzie ustawiania łóżek
na osi północ południe (głowa ułożona od strony południowej), należy w
przypadku dzieci uwzględnić zasadę, że łóżeczko powinno być umieszczone
tak, by wejście do pokoju znajdowało się w zasięgu wzroku dziecka, co
zapewnia mu niezbędne poczucie bezpieczeństwa. Gdy dziecko zezuje
należy układać je w takiej pozycji, by skłaniała ona do patrzenia w odwrotną
stronę w stosunku do "uciekania" oka. Gdy zezuje w lewo, układa się je
lewym bokiem do ściany, gdy oczko "ucieka" w prawo - prawym. Zaburzenia
wzroku w przeważającej części wywoływane są u dzieci zaburzeniami
emocjonalnymi lub psychicznymi. Dlatego trzeba dbać stale o zachowanie
odpowiedniego rytmu dobowego - od aktywności w ciągu dnia do
stopniowego wyciszania przed snem. Dziecko powinno przed wieczorem
wybiegać się, wyhasać i wyszumieć, ale mniej więcej na godzinę, półtorej
przed snem wyciszać stopniowo wszelkie emocje i napięcia. Czytanie bajek,
śpiewanie kołysanek, spokojna rozmowa o zdarzeniach mijającego dnia,
bądź o planach dziecka na dzień następny, pozwalaj ą na "miękkie
lądowanie" w krainie snu, co gwarantuje spokojny i dostatecznie długi nocny
wypoczynek. Dziecka przed snem nie należy karcić, straszyć, nie wolno
pozwalać mu na oglądanie horrorów lub filmów zbyt emocjonujących itp.
Trzeba też pamiętać, że każde negatywne zachowanie dziecka (także przed
snem) jest podświadomą próbą ściągnięcia na siebie uwagi, swoistym
wołaniem o zainteresowanie. Wielu rodziców pyta, jak długo i w jakich
warunkach dziecko może oglądać telewizję, bawić się grami komputerowymi,
oglądać filmy video? Specjaliści podają różne normy czasowe, na ogół
nierealnie krótkie. Nie wgłębiając się w to zagadnienie, uważamy, że
jednorazowa dawka telewizji absolutnie nie powinna przekraczać 1-2 godzin.
Ale nawet w tym przedziale czasu korzystne będzie okresowe odwracanie
uwagi dziecka od ekranu (odbywać może się to np. w trakcie emitowania
reklam). Trzeba pokazać dziecku coś interesującego, odwołać je na chwilę
od ekranu, skłonić by wstało, poruszało się, pobiegało, fiknęło koziołka itp. W
ten sposób aktywizuje się mięśnie, daje odprężenie oczom, poprawia
krążenie krwi. Nie tylko niedowidzące, ale każde dziecko, należy nauczyć
wykonywania palmingu (przesłaniania oczu) oraz ich solaryzacji. Można z
tego uczynić zabawę, ale lepiej wyjaśnić dziecku po co to się robi, jakie
znaczenie mają te ćwiczenia dla zdrowia oczu i dobrego widzenia. Takie
argumenty trafią nawet do parolatka, przekonaj ą go o korzyściach płynących
z regularnych ćwiczeń. Jeśli dziecko ma jakąś wadę wzroku, powinno nawet
co godzinę solaryzować przez jedną minutę oraz przesłaniać je dwa razy
dłużej, tzn. przez dwie minuty. Dzieci także obowiązuje zasada, że palming
trwa dwa razy dłużej niż naświetlanie. Palming można uatrakcyjniać
opowiadaniem lub wymyślaniem bajek - wesołych i przyjemnych, które
uczynią z tego ćwiczenia atrakcję, a nie nudny obowiązek. W tych bajkach
nie wolno straszyć (Andersena raczej wykluczamy), by nie wywoływać napięć
w mięśniach, a tym samym i w oczach. Bajki mają relaksować, pobudzać
wyobraźnię, a przede wszystkim rozbawiać, bo śmiech to najzdrowsza
gimnastyka i najlepszy relaks. Dziecko może wymyślać dalszy ciąg historii
lub tworzyć własne bajki... Naukę palmingu zaczynaj od przesłaniania oczu
dziecka najpierw twoimi rękami, potem wspólnie - rękami dziecka, na które
nałóż swoje dłonie. Dopiero gdy dziecko dobrze opanuje technikę palmingu,
może wykonywać go samodzielnie. Solaryzację możesz potraktować jako
przygotowanie do bajkowych atrakcji palmingu, mówiąc np. że dzięki
naświetlaniu oczu przez zamknięte powieki, dziecko będzie lepiej widziało
bajkowe postacie. Doskonalą zabawą dla dziecka są wszelkie gry toczącymi
się piłkami, wirującymi bąkami, skaczącymi żabkami, ruchomymi zabawkami
itp. Z kolei podbijanie gumowego, nadmuchiwanego balonika każdą częścią
ciała, z nosem włącznie, ale z wyłączeniem rąk, znakomicie usprawnia
wszystkie mięśnie, działając korzystnie na wzrok. Ojciec lub matka mogą
podpowiadać jaką częścią ciała należy podbić balonik - czołem, kolanem,
ramieniem itp. Oczywiście ideałem, zarówno z rodzinnego jak i zdrowotnego
punktu widzenia, byłoby wciągnięcie do tej zabawy całej rodziny, jako że
wszyscy powinni dbać zarówno o stan własnych mięśni, j jak i stan narządu
wzroku. W czasie jazdy samochodem należy skłaniać dziecko do liczenia np.
czerwonych (białych, zielonych) aut, kwiatów, sukienek, dachów itd. Można
wymyślić zawody, kto naliczy więcej kształtów kolistych, trójkątnych lub
prostokątnych, wszystko po to, by uaktywniać nie tylko gałki oczne, ale
przenosić uwagę ze związanego z wysiłkiem fizycznym wpatrywania się, na
proces rozpoznawania, absorbujący psychikę. W czasie spaceru zwracaj
uwagę dziecka na poruszające się na wietrze liście, błyski słońca na wodzie,
lecące ptaki lub pracę mrówek. Pole do własnej inwencji w tym względzie jest
ogromne. Chodzi wszak o to, by aktywizować zarówno oczy, jak i psychikę
dziecka, stale je przy tym chwaląc i nagradzając za postępy, oczywiście
nawet wtedy, gdy nie są rewelacyjne. Pamiętaj: Każda pochwała uskrzydla a
nagana przybija do ziemi. Nigdy nie obcinaj skrzydeł własnym dzieciom, a
przy okazji także wszystkim bliskim ci osobom. Zez i inne dolegliwości.
Zdaniem wielu specjalistów z dziedziny psychoterapii zez może być efektem
podwyższonej wrażliwości dziecka na bodźce wizualne i emocjonalne.
Należy więc - niezależnie od leczenia zeza - przyjrzeć się bliżej
emocjonalnym potrzebom dziecka, poobserwować je, ustalić czego się lęka,
przed czym ucieka, jakie ma relacje z każdym z rodziców, z rodzeństwem, z
rówieśnikami. Przeanalizować czy dobrze śpi, jaki ma apetyt, jakie lubi
zabawy, słowem jak czuje się we własnej skórze. Każdy z rodziców, których
dziecko ma zeza, łatwo zauważy, że zezuje ono bardziej, gdy jest zmęczone
psychicznie i fizycznie, gdy jest zemocjonowane, zdenerwowane lub
przestraszone. Rano - wypoczęte i rozluźnione - zezuje minimalnie lub
wcale, zwłaszcza gdy w pokoju panuje półmrok, gdy nie zostaną jeszcze
odsunięte zasłony na oknach. Potwierdza to teorię o ścisłym związku
widzenia ze stanem emocjonalnym i jest sygnałem, że w wielu przypadkach
ta droga może okazać się równie skuteczna, a zarazem bardziej korzystna
od operacji oczu. Warto dać dziecku taką szansę. Dla oczu, psychiki i
ogólnego zdrowia dziecka niewskazane jest hamowanie jego wrodzonej
ruchliwości, zmuszanie do długiego siedzenia nad książkami, zeszytami czy -
w przypadku przedszkolaka, nad rysunkami. Jeśli dziecko ogląda telewizję
namawiaj je, by od czasu do czasu pomrugało oczami (to Samo powinni
robić dorośli), zwróć jego uwagę na coś, co każe mu oderwać, przynajmniej
na moment oczy od ekranu. Przestaw parę razy lampę w inne miejsce lub
zgaś j ą na czas jakiś. Chodzi o to, by zmieniać natężenie światła oraz kąt
jego padania na ekran. Poświęć osobno czas na zabawę w Pirata - delikatne
zawiązanie mocniejszego oka czarną opaską i zachęcenie do pracy oka
słabszego (uciekającego). Pirat ma odszukać skarb... Naprowadzaj dziecko
pytaniami: jaki widzisz kolor, jaki to ma kształt, jak daleko się znajduje...
Takie pytania pomagają skupić się na tym, co dziecko widzi bez okularów, a
nie na tym że ."..nic nie widzę"! Po skończeniu zabawy oczy trzeba poddać
solaryzacji, zrobić palming, wykonać te ćwiczenia, które dadzą całkowity
wypoczynek oczom. Pamiętaj: Monotonia nie służy zdrowiu. Utrudnia
koncentrację, pogarsza pamięć i zaburza ostrość widzenia. Powyższe rady
powinni uwzględniać w codziennym życiu także ludzie w zaawansowanym
wieku, cierpiący na jaskrę, zaćmę i inne schorzenia oczu. Mogą także -
poprzez odpowiednie ćwiczenia fizyczne oraz trening psychiki, uruchomić
proces samoleczenia wzroku, który nie podlega ograniczeniom wiekowym i
nie jest zależny od rodzaju schorzenia. Pamiętaj: Zawsze możesz pomóc
sam sobie, jeśli tego naprawdę chcesz. Nigdy nie jest za późno na działanie i
nigdy człowiek nie stoi na przegranej pozycji, jeśli sam siebie na tę pozycję
nie zepchnie. Zalecenia dla tych którzy długo żyją. Ćwiczenie z gąbką. Jeśli
cierpisz na zaćmę, wykonuj jak najwcześniej (najlepiej przy porannej i
wieczornej toalecie) ćwiczenie wizualizacyjne z gąbką. Namocz i dobrze
namydlij gąbkę, a potem zacznij ją powoli wyciskać, obserwując wyciekanie
mydlin. Zamocz powtórnie w czystej wodzie i znów wyciskaj, przyglądając się
ściekającym kroplom wody. Powtórz to płukanie gąbki kilka lub kilkanaście
razy, wyobrażając sobie, że zamglenia w soczewce znikaj ą tak, jak mydliny.
Soczewka staje się coraz czyściejsza" i bardziej przejrzysta. Wizualizowanie
światła. Jak najczęściej wyobrażaj sobie, że do wnętrza twoich oczu docieraj
ą promienie słońca i wspaniale je rozświetlają, Wizualizuj świecący wewnątrz
oka płomień, który rozjaśnia drogę innym ludziom, daje ci siłę i chęć do
działania w tym świecie, w którym żyjesz. Staraj się przy tym, by takie stały
się twoje uczynki. Ukierunkowuj się na działanie zewnętrzne (praca dla
innych, bezinteresowne pasje, działalność społeczna), bez oczekiwania na
rewanż czy zysk. Ludzie zaangażowani społecznie znacznie rzadziej cierpią
na zaćmę. Wykonuj jak najczęściej ćwiczenie zat. "Gumowa piłka", opisane
w rozdziale "Gdy oczy niedomagają", solaryzację i palming. Zalecany jest też
"oddech przez oczy" (wizualizujemy proces uwypuklania się oczu na
zewnątrz przy wdechu i zapadania się ich w głąb czaszki przy wydechu).
Noszenie jasnych bursztynów ... pomaga w wielu dolegliwościach wzroku, a
zwłaszcza przy zaćmie. Zwolennicy leczenia klejnotami są przekonani, że
skamieniała żywica przyjmuje na siebie wszelkie niedogodności naszego
życia. Noszone na szyi naturalne, jasne bursztyny ciemniej ą w okresach
życiowych i zdrowotnych kłopotów ich właściciela. Dlatego po paru dniach
noszenia trzeba je spłukiwać pod bieżącą wodą oraz dokonywać
oczyszczającego nasłonecznienia. Zarówno przy zaćmie, jak i jaskrze
wskazane jest ostrożne, łagodne naświetlanie i nieco dłuższy palming.
Solaryzację należy wykonywać pod wieczór, gdy słońce staje się
czerwonawe. Przy naświetlaniu trzeba skupić całą uwagę na spokojny
oddech i odprężanie oczu. Solaryzację kończymy długim palmingiem. Z
ćwiczeń wcześniej opisywanych warto wykonywać masaże twarzy, jamy
ustnej (masowanie językiem) i brzucha. Dobrze robi także okresowe
odtruwanie organizmu. Ludowe sposoby detoksykacji organizmu: zjadanie
zamiast kolacji 2-3 duszonych jabłek (dusić w rondelku z odrobiną wody aż
do wypłynięcia przez popękaną skórkę miąższu jabłka) lub picie kefiru
wymieszanego pół na pół z czerwonym winem. Zestawy codziennych
ćwiczeń. Regularne ćwiczenia, przynajmniej rano i wieczorem, to
najskuteczniejsza droga do szybkiej poprawy widzenia, Ideałem byłoby
wykonywanie za każdym razem pełnego programu, co jest niestety mało
realne. Wielu z nas, żyjących w ustawicznym pośpiechu, nie może sobie
pozwolić na poświęcenie gimnastyce ciała i oczu kilkudziesięciu minut zaraz
po przebudzeniu. Dlatego zachęcamy do wykonywania choćby
najskromniejszej porcji ćwiczeń w ciągu dnia, gdy pojawia się jakaś wolna
chwila. Natomiast, gdy oczy stają się zmęczone, pieką, pojawia się w nich
uczucie napięcia, zalegania "piasku" pod powiekami, gdy pogarsza się
widzenie, wykonanie przynajmniej kilku rozluźniających ćwiczeń j jest
konieczne. Zależnie od możliwości czasowych, należy wówczas wykonać
któryś z proponowanych niżej zestawów ćwiczeń. Zestawy te opierają się na
zaleceniach uniwersalnych, odnoszących się do wszystkich wad wzroku.
Oczywiście na początku wykonywanie proponowanych porcji ćwiczeń
zajmowa będzie nieco więcej czasu, niż podajemy. W miarę uzyskiwania
sprawności czas wykonywania z pewnością się skróci. Ważne jest jednak, by
nie śpieszyć się, ćwiczyć spokojnie, w stanie pełnego rozluźnienia. Oczy są
tego warte. Zestaw minutowy - masaż mięśni karku. Mięśnie karku to
"wizytówka" naszego samopoczucia. Wszelkie stresy, lęki, zdenerwowanie,
przemęczenie, pośpiech itp. stany powoduj ą usztywnienie i stwardnienie
tych mięśni, a co za tym idzie zwężenie naczyń krwionośnych oraz ucisk na
włókna nerwowe. Zmniejszony dopływ krwi do głowy oraz zakłócenie
działania nerwów powodują pogorszenie się ogólnego samopoczucia, a
także zaburzają prawidłowe widzenie. W takich momentach pomocny bywa
nawet jednominutowy masaż mięśni karku. 1. Usiądź wygodnie, nie krzyżuj
nóg. Poruszaj przez moment ramionami, by je rozluźnić. 2. Dość silnymi,
zdecydowanymi ruchami zacznij "szczypać" napięty mięsień, biegnący od
nasady szyi do ramienia. Chwyć go pomiędzy cztery palce a nasadę dłoni i
kilkanaście razy mocno ściśnij, przesuwając dłoń od góry do ramienia i z
powrotem. 3. Wymasuj najpierw lewy bark, potem prawy. 4. Zamiast
szczypania, możesz naciskać zesztywniały mięsień opuszkami trzech
środkowych palców na całej długości, poświęcając najwięcej uwagi miejscom
bolesnym. Poczujesz wyraźnie, jak napięty i sztywny jest ten mięsień i jak
bolesne mogą być takie uciski. 5. Wykonaj kilkanaście krążeń barkami,
kreśląc duże, dokładne koła, najpierw do tyłu, potem do przodu. W czasie
wykonywania krążeń barków ręce swobodnie zwisają wzdłuż ciała. Ryc. 16.
6. Jeśli odczuwasz taką potrzebę, wymasuj kark i nasadę głowy. Ryc. 24. 7.
Napisz oczami cztery koła w jedną, potem w drugą stronę. 8. Zrób kilka
"wdechów - wydechów przez oczy" 9. Pomrugaj często powiekami. Zestaw
dwuminutowy - odprężanie mięśni szyi. A 1. Poruszaj przez moment
swobodnie barkami i głową. 2. Przy całkowitym bezruchu ciała (jeśli
wykonujesz ćwiczenie na siedząco, nogi powinny być nie skrzyżowane, a
ręce leżeć swobodnie na udach), wykonuj wolno maksymalne skręty głową
raz w lewo, raz w prawo, starając się sięgnąć wzrokiem jak najdalej w
kierunku skrętu. Powtórz 10 razy. 3. W identycznej pozycji, patrząc przed
siebie, pochylaj głowę na boki, raz w lewo, raz w prawo. Powtórz l O razy. 4.
Teraz na przemian pochylaj głowę do przodu i do tyłu. Wzrok wędruje
zgodnie z ruchem głowy. Powtórz l O razy. 5. Wykonaj 10 razy "żółwia", tzn.
wyciągaj głowę jak najdalej do przodu, by maksymalnie rozciągnąć kręgi
szyjne, a potem przesuwaj ją jak najdalej do tyłu (kark maksymalnie
rozciągnięty, broda przyciśnięta do gardła, oczy patrzą w dół). Ryc.18 6.
Zakreśl brodą cztery duże kręgi w jedną stronę, a następnie w drugą. Oczy
także zataczaj ą koła. Po wykonaniu tej serii ćwiczeń przeciągnij się jak po
długim, dobrym śnie, poziewaj tak szeroko i głęboko, jak potrafisz. "Ściągnij"
rękami zmęczenie z twarzy i odrzuć je. 7. Zrób palming i pooddychaj przez
chwilę przez oczy żeby je zrelaksować. Teraz możesz przystąpić do drugiej
serii ćwiczeń: B l. Zamknij oczy, mocno zaciskając powieki. Zatrzymaj
powietrze na wdechu, opuść głowę do poziomu poniżej serca i wytrwaj w tej
pozycji przez 3-5 sekund. Podnieś głowę do góry, zrób wydech, szeroko
otwórz oczy, odpręż szczęki i wszystkie mięśnie twarzy. Pommgaj oczami,
pomszaj gałkami ocznymi we wszystkich kierunkach, by uzyskać
maksymalne odprężenie mięśni oczu i szyi. Powtórz 6-12 razy. Ryc. 33. 2.
Popatrz na czubek nosa (wdech), a następnie na horyzont (wydech).
Powtórz 10-12 razy. 3. Poomiataj wzrokiem i "pomaluj" nosem kilka
przedmiotów w polu widzenia, jakbyś obrysowywał ich kontury. 4. Znowu
poziewaj i poprzeciągaj się. Zestaw dziesięciominutowy. Wykonując ten
zestaw, w ciągu pierwszego tygodnia, zwracaj szczególną uwagę na stan
oczu i ostrość widzenia w trakcie treningu i tuż po jego wykonaniu. Im dłużej
potrafisz utrzymać oczy w tak dobrej kondycji, jaka pojawia się po tej serii
ćwiczeń, tym szybciej zauważysz trwałą poprawę wzroku. 1.Odpręż mięśnie
szyi, wykonując wszystkie ćwiczenia z serii A zestawu dwuminutowego. 2.
Wykonaj ćwiczenie: czubek nosa - horyzont z serii B. 3 Teraz wykonaj masaż
punktowy twarzy, opisany w rozdziale "Ćwiczenia praktyczne - ciało". Oczy
mogą w tym czasie być zamknięte. i 4. Końcowym etapem masażu powinno
być opukiwanie opuszkami palców mięśni twarzy. Zacznij od opukiwania linii
ponad brwiami, schodząc stopniowo po policzkach w dół, następnie opukaj
mięśnie wokół ust do brody i z powrotem • po policzkach, wzdłuż kości pod
oczami w kierunku nosa i w dół do brody. Poprzez takie oklepanie odprężysz
wszystkie mięśnie twarzy. 5. Kolejnym ćwiczeniem jest trening mięśni oczu:
a) skieruj wzrok maksymalnie w prawo do góry, a potem spuść go w lewo w
dół, b) patrz w lewo do góry i przenieś wzrok w prawo w dół, c) przenoś
wzrok w górę i w dół po linii prostej, patrząc przed siebie, a następnie po linii
prostej w lewo, w prawo i na powrót przed siebie. Pamiętaj: ćwiczenie to nie
ma na celu zmęczenie mięśni gałki ocznej, ale odprężenie i rozgrzanie ich,
ma dać poczucie wolności. Przesuwanie gałki ocznej po poszczególnych
liniach powinno być wykonywane 10 razy. Do tej optymalnej porcji
"naciągania" oczu należy dochodzić stopniowo, przerywając ruchy, gdy stają
się męczące. Zanim nie opanujesz techniki przesuwania wzroku po skosie i
liniach prostych, pomagaj sobie palcem, ustawiając go w punkcie, do którego
kierujesz wzrok. 6. Wykonaj solaryzację. Zamknij oczy, zwróć twarz w
kierunku słońca (wieczorem lub w dni pochmurne może to być lampa ze 150-
watową żarówką, umieszczona w odległości l m od twarzy) i poruszaj głową
tak, by promienie światła docierały do powiek pod różnymi kątami.
Naświetlanie powinno trwać przez 20-30 oddechów. 7. Ruszać należy na
początku gałkami ocznymi pod zamkniętymi powiekami, a po chwili oczy
odprężyć i wykonywać ruch całą głową. Promienie słoneczne rozluźniają
mięśnie i nerwy oczne, poprawiają ukrwienie oka, regenerują światłoczułe
komórki siatkówki oka. 8. Wykonaj palming dwukrotnie dłużej od solaryzacji.
9. Po otwarciu oczu nie koncentruj się na ostrości widzenia, ale zwróć uwagę
na stan odprężenia oczu i zapamiętaj, jak widzisz, gdy twoje oczy są
pozbawione napięć. Wykonuj miarowe wdechy i wydechy, obserwując
kształty, kolory, przestrzeń i ruch wokół siebie. Miękko, spokojnie przymykaj i
otwieraj powieki i "maluj" nosem kształty otaczających cię przedmiotów
(punkt 3 z serii B zestawu dwuminutowego). Uwaga: Przez cały czas
wykonywania ćwiczeń staraj się nie przetrzymywać powietrza w płucach (gdy
coś robimy w napięciu, zwykle wstrzymujemy oddech). Wydech ma być
pełny, przynoszący ulgę. Każde ćwiczenie zaczynaj z maksymalnie
opróżnionymi płucami, czyli od głębokiego wydechu. Pamiętaj: wszelkie
czynności wykonywane wokół oczu, także masaż, wymagaj ą nieskazitelnej
czystości rąk! Zestaw półgodzinny. W tym zestawie pomieściliśmy wszystkie
rodzaje ćwiczeń zaproponowane w książce: ćwiczenia rozgrzewające ciało,
ćwiczenia z zakresu zmiany odległości patrzenia, rozszerzania zakresu
widzenia oraz stymulowania oczu poprzez przemienne stosowanie światła i
ciemności. 1. Wykonaj serię wymachów krzyżowych (opis w rozdziale zat.
"Ćwiczenia praktyczne - ciało"). Ćwicz do momentu aż poczujesz, że jesteś
rozluźniony, że zniknęły napięcia szyi i karku, a oddech stał się głęboki. 2.
Teraz kolej na ćwiczenie z patrzeniem na zmienną odległość czyli
przenoszenie wzroku z czubka nosa na horyzont. Wykonaj je nieco inaczej,
niż w poprzednich zestawach. Przenosząc wzrok z czubka nosa na horyzont,
posługuj się palcem, odwodzonym od nosa na odległość wyciągniętej ręki i
na powrót przybliżanym do czubka nosa. Gdy oddalasz palec od nosa rób
wydech, wyobrażając sobie, że oczy płyną za palcem. Gdy zbliżasz palec do
nosa rób wdech. Oddychaj płynnie i swobodnie. Nie dziw się, gdy przedmioty
znajdujące się poza palcem będziesz widział podwójnie. To normalne.
Zamiast wodzenia wzrokiem za palcem możesz wykonać ćwiczenie zat.
"Sznur", opisane w rozdziale "Gdy oczy niedomagają". 3. Wykonaj kąpiele
oczu, opisaną w rozdziale "Czy czytanie niszczy oczy". 4. Wykonaj
"naciąganie" oczu (patrzenie w różnych kierunkach). Ustaw palec wskazujący
z boku głowy, po prawej 152 stronie, na skraju pola widzenia. Przesuwaj go
wolno w kierunku nosa, patrząc nań i kontrolując oddychanie (spokojne,
głębokie wdechy i takie same wydechy). Dotknij czubka nosa i przesuń palec
w lewo, także do granicy widzenia. Następnie powtórz obserwację palca,
przesuwając go po linii skośnej - od najniższego punktu na dole po lewej
stronie ciała do najwyższego punktu na górze, po stronie prawej.
Poprzesuwaj tak palcem we wszystkich możliwych kierunkach 10-12 razy.
Zwracaj uwagę na oddech, nie dopuszczaj do napięć w gałkach ocznych.
Kiedy nabierzesz wprawy będziesz mógł wykonywać ten rodzaj gimnastyki
oczu bez pomocy palca. Wtedy będziesz mógł ćwiczyć w różnych sytuacjach,
np. na przystanku autobusowym, w kolejce do sklepowej kasy itp. Warto
wykorzystywać takie przymusowe okresy bezczynności dla treningu wzroku...
5. Wykonaj "oddech przez oczy". Zamknij powieki. Odpręż szyję i kark, lekko
poruszając głową. Weź głęboki wdech, wyobrażając sobie przy tym, że
wciągasz powietrze do płuc przez oczy, które spływąją w głąb czaszki i
zostawiają tam energię radości, mocy, miłości i zdrowia. Przy wydechu oczy
wracaj ą na swoje miejsce i teraz wysyłają te dobre energie do innych ludzi i
całego Wszechświata. Powtórz to ćwiczenie kilka razy aż do momentu
uzyskania pełnego odprężenia mięśni oczu oraz pojawienia się uczucia
przyjemnego ciepła z tyłu gałki ocznej. 6. Wykonaj solaryzację. 7. Wykonaj
zasłanianie (palming). Po palmingu, jeszcze mając oczy zamknięte, pokręć
swobodnie głową, by usunąć wszystkie napięcia szyi i karku. 8. Pobudź
mikroruchy oczu ćwiczeniem o nazwie "Wpatrywanie się" (trataka), str. 82.
Wpatruj się 1-1, 5 minuty w czarny punkt, płomień świecy lub jakiekolwiek
odbicie światła na zakrzywionej powierzchni. Ćwiczenie to zakończ
spokojnym błądzeniem oczu po horyzoncie, obserwacją spadających liści,
lecących ptaków lub czegokolwiek, co porusza się swobodnym rytmem. 9.
Wykonaj skręty ciała przy ścianie. Stań pół kroku od ściany, plecami do niej.
Nogi rozstaw na szerokość ramion. Rób energiczne obroty w prawo i w lewo,
dotykając dłońmi ściany za sobą na wysokości ramion. Przy każdym skręcie
rób wydech (oczy patrzą jak najdalej w bok, zgodnie z kierunkiem skrętu), a
przy postawie wyprostowanej -wdech. Powtarzaj to, dochodząc sukcesywnie
(w ciągu kilku dni) do 50 skrętów. Kończ to ćwiczenie lekkimi płynnymi
kołysaniami i pełnym odprężeniem oczu. 10. Wykonaj powtórnie solaryzację
(0, 5-1 min.) oraz nieco dłuższe zasłanianie. Wyobraź sobie, że wewnątrz
twoich gałek ocznych rozpoczął pracę uniwersalny lekarz, który przywraca ci
idealne widzenie. Jeśli masz możliwość, odpocznij po tym zestawie ćwiczeń,
zrelaksuj się przy ulubionej muzyce, wyobrażając sobie, że widzisz wszystko
ostro i wyraźnie, oczy masz zdrowe, piękne, zdolne do postrzegania
wszystkiego, co dla ciebie najlepsze. Pamiętaj: Możesz być zdrowy,
szczęśliwy, możesz osiągnąć każdy wyznaczony sobie cel. Masz własną
wewnętrzną moc, która umożliwi ci realizację wszystkich pragnień. Odkryj tę
moc i korzystaj z niej. Życzymy Ci powodzenia. NINA GRELLA SIERGIEJ
LITWINOW
20 / 1