WESELE
Wst p
W listopadzie 1900 roku krakowski poeta,
Lucjan Rydel, po lubi prost dziewczyn z
pobliskich Bronowic, Jadwig
Miko ajczykówn . Na weselu obecny by
równie Stanis aw Wyspia ski, który w kilka
tygodni pó niej zasiad do pisania dramatu,
opartego na autentycznych wydarzeniach
tamtej listopadowej nocy. W ten sposób
powsta o „Wesele”, utwór b
cy prób
krytycznej oceny wspó czesno ci, narodowych
mitów i obna eniem swoistej beznadziejno ci
ycia polskiego tamtych czasów. Dramat
wiadamia tragiczn sytuacj narodu, który
nie by zdolny do walki o odzyskanie
niepodleg
ci. „Wesele” rozs awi o nazwisko
autora, a krytyka i publiczno okrzykn a go
czwartym wieszczem narodu.
Czas i miejsce akcji
Czas i miejsce akcji zosta y ci le
sprecyzowane w didaskaliach,
poprzedzaj cych akt I. Akcja dramatu
rozgrywa si w wietlicy wiejskiej chaty.
Widoczne s równie drzwi, prowadz ce do
kolejnego pomieszczenia, z którego dochodz
wi ki weselnej muzyki i gwar rozmów. Jest
listopadowa noc, roku tysi c dziewi setnego.
Wydarzenia, opisane w „Weselu” rozgrywaj
si w ci gu kilku godzin – rozpoczynaj si
przed pó noc (w akcie II wybija pó noc,
ca sygna em do oczepin), a ko cz o
wicie nast pnego dnia.
STRESZCZENIE
Akt I
Jest listopadowa noc roku tysi c
dziewi setnego. Akcja dramatu rozgrywa si
w izbie wiejskiej chaty, w której s ycha
wi ki weselnej muzyki i gwar tocz cych si
za cian rozmów. W scenie pierwszej odbywa
si rozmowa Dziennikarza z Czepcem, który
stara si zmusi przybysza z miasta do
dostrze enia w ch opach ludzi godnych uwagi,
z których wywodzi si przecie G owacki.
Wed ug niego ch opi s ciekawi wiadomo ci
ze wiata i ka dego dnia czytaj gazety.
Dziennikarz jest znudzony polityk i miejskim
yciem. Pragnie rozkoszowa si spokojem
wsi. Kolejne sceny przybli aj postacie Zosi i
Haneczki – m odych panien, pe nych rado ci
ycia i skorych do ta ców; Radczyni – kobiety
wynios ej, pob
liwej dla ludu, lecz
jednocze nie przekonanej o swej wy szo ci;
Ja ka i Kaspra – weso ych ch opaków ze wsi;
starej Kliminy, lubi cej zabaw i ch tnej do
swatania m odych; Pana M odego, ciesz cego
si w asnym szcz ciem i zachwyconego
urod wybranki serca oraz Panny M odej –
dziewczyny rozs dnej, naiwnej i prostolinijnej.
Poeta, znu ony powodzeniem u kobiet oraz
pe en niewiary w ycie i sztuk , flirtuje z
Maryn . W pewnym momencie zjawia si
yd, dzier awca pobliskiej karczmy. W
rozmowie z Panem M odym uwidacznia
ró nice mi dzy poszczególnymi grupami
spo ecznymi, a tak e zarzuca m odzie cowi, i
zanadto zachwyca si wiejskimi zwyczajami, a
przecie nast pnego dnia zrzuci ch opski strój.
Pan M ody nie kryje swojego zauroczenia
on – dziewczyn z prostego ludu, przy której
inne panny wydaj mu si przeci tne. Do izby
weselnej wchodzi córka yda, Rachela. Pan
ody jest zachwycony wiejskim yciem,
czuje si tu zdrowszym. Jest przekonany, e
pewnego dnia napisze poemat o yciu na wsi.
Obecno Racheli, rozmi owanej w poezji i
niezwykle uduchowionej, sprawia, i go cie
weselni zaczynaj rozmawia o sztuce i
twórczych t sknotach. Poeta pragnie napisa
dramat, rozmawia z Gospodarzem o roli
artysty. Ich dialog przerywa pojawienie si
Czepca i Ojca. Poeta okre la siebie mianem
urawca”, który jedynie przelotem bywa w
kraju. Ch opi uznaj , e m czyzna nie jest
szcz liwy, a Czepiec radzi, aby po lubi
dziewczyn z ludu, która da mu du o
szcz cia.
Nast puje k ótnia o d ug mi dzy Czepcem a
ydem, do której przy cza si Ksi dz,
upominaj c si o nale no za dzier aw
karczmy. Gospodarz przypomina im krwaw
rze , jakiej dokonali przed laty na szlachcie
ch opi. Pan M ody wyznaje, e zna to
wydarzenie z opowie ci, lecz nie chce o nim
my le , aby nie niszczy swoich wyobra
o
polskiej wsi. Dodaje, e szlachta zapomnia a
ju o krzywdzie i teraz brata si z ludem,
stroj c si w pawie pióra. W ko cowej scenie
Poeta ulega sugestii Racheli i prosi
nowo
ców, aby zaprosili na wesele
stoj cego w sadzie chocho a. M oda para,
miej c si i artuj c, zaprasza razem z
Chocho em ka dego, kogo zechce
przyprowadzi , by wespó z nimi cieszy si
ich szcz ciem. W pustej izbie siedzi Isia,
córka Gospodarzy, który usypia m odsze
dziecko. Wybija pó noc i do pomieszczenia
wchodzi Chocho . Dziewczyna stara si
przegna niespodziewanego go cia. Po chwili
do izby wchodzi Marysia z m em Wojtkiem.
Po ich rozmowie kobiecie ukazuje si Widmo,
w którym rozpoznaje zmar ego przed laty
narzeczonego. Dziennikarzowi ukazuje si
Sta czyk. Spotkanie to burzy spokój
czyzny, przypominaj c mu o niewoli
narodowej i niemocy podj cia walki
narodowowyzwole czej. Do Poety przychodzi
Rycerz, symbolizuj cy minion chwa i si
narodu. Przed Panem M odym staje zjawa
Hetmana Branickiego, uwa anego za symbol
narodowej zdrady i szlacheckiego
warcholstwa. Dziadowi ukazuje si Upiór
Szeli – ch opskiego przywódcy krwawych
rzezi galicyjskich z roku 1846. Rozmowy
weselników z przybyszami z za wiatów
odkrywaj ich marzenia, l ki oraz
przypominaj o bolesnych wydarzeniach z
przesz
ci. Na dziedziniec przed chat
wje
a Wernyhora, który przybywa do
Gospodarza z rozkazem, aby rozes
wici,
wzywaj ce lud do powstania. Gospodarz
otrzymuje odpowiednie wskazówki i z oty róg,
którego d wi k ma w odpowiedniej chwili
rozbudzi w sercach ludzi wol walki.
Zm czony m czyzna przekazuje róg Ja kowi,
nakazuj c mu wezwanie wszystkich ch opów,
aby uzbrojeni stawili si o wicie przed
kaplic . Jasiek wybiega z izby, a Gospodarz
znajduje z ot podkow , która jest dla niego
dowodem wizyty Wernyhory.
Akt III
Zbli a si ranek, go cie weselni s ju
zm czeni ca onocn zabaw i ta cami. W
izbie zjawia si pijany Nos, szukaj cy
zapomnienia w alkoholu. Panna M oda
opowiada Poecie sen, w którym diab y wioz y
w z otej karecie do Polski. Dziewczyna
dopytuje si , gdzie jest Polska. M czyzna
wyja nia, e nie znajdzie tego kraju, cho by
szuka a po ca ym wiecie, ale odnajdzie go w
swoim sercu. Do Czepca podchodzi Kuba i
wspomina o nocnej wizycie Wernyhory i
otej podkowie, któr Gospodyni schowa a w
skrzyni. Czepiec, który nie wierzy w opowie
parobka, stara si obudzi Gospodarza. Kiedy
to mu si nie udaje, sprowadza uzbrojonych
ch opów.
Przebudzony Gospodarz nie pami ta nocnych
wydarze . Rozgniewany Czepiec grozi, e
je li panowie nie przy cz si do nich, to
ch opi rozprawi si z nimi za pomoc kos.
Pan M ody nie s ucha Czepca i zachwyca si
pi knem przyrody o wicie. Nie zwraca te
uwagi na ostrze enie ch opa, e zbli a si
pora, w której powinni oczekiwa obiecanego
im znaku. Gospodarz nagle przypomina sobie
swoj rozmow z Wernyhor . Wszyscy
zebrani odczuwaj podniecenie, s ysz wrzaw
i dostrzegaj dziwne znaki na niebie. Oczekuj
na odpowiedni znak. W oddali s ycha t tent
ko skich kopyt. Zebrani w izbie ludzie
nieruchomiej , trzymaj c w d oniach kosy i
szable, zdj te ze cian. Do pomieszczenia
wbiega Jasiek. Zaskoczony niezwyk ym
widokiem, przypomina sobie, e mia zad w
oty róg. Z przera eniem stwierdza, e zgubi
powierzony mu przez Gospodarza przedmiot.
Za ch opakiem do izby wchodzi Chocho .
wiadamia Ja kowi, i zgubi róg w
momencie, kiedy schyli si po czapk z
pawimi piórami. Jasiek bezskutecznie usi uje
zbudzi ludzi, zebranych w izbie. Chocho
nakazuje mu, aby wyj z ich r k szable i kosy.
Zaczyna gra na skrzypcach, a ludzie ta cz w
rytm chocholego piewu..
OPRACOWANIE
GENEZA
„Wesele” Stanis awa Wyspia skiego uwa ane
jest za utwór najbardziej reprezentatywny dla
twórczo ci autora i jedno z najwa niejszych
dzie kultury narodowej, powsta ych w epoce
odej Polski.
Geneza dramatu ma swoje ród a w fakcie z
„kroniki towarzyskiej”. O wydarzeniach, które
zainspirowa y Wyspia skiego do napisania
utworu, mówi relacje, pozostawione przez
mu wspó czesnych, a w szczególno ci przez
Tadeusza Boya- ele skiego („Plotka o
Weselu Wyspia skiego”) oraz Stanis awa
Estreichera („Narodziny Wesela”). W 1890
roku jeden z najznakomitszych krakowskich
artystów, W odzimierz Tetmajer, po lubi
córk gospodarza z Bronowic, Hank
Miko ajczykówn . Nowo
cy osiedlili si na
wsi, a ich dworek sta si szybko ulubionym
miejscem spotka krakowskiej cyganerii.
ród m odych artystów zapanowa a
ch opomania, której najwi kszym
zwolennikiem sta si Lucjan Rydel. Poeta,
urzeczony ma
stwem Tetmajera, uderzy w
konkury do m odszej siostry Hanki, Jadwigi.
Zdo
podbi serce dziewczyny i 20 listopada
1900 roku, w Ko ciele Mariackim, odby si
ich lub. Po ceremonii go cie zostali
zaproszeni do domu Tetmajerów, gdzie odby o
si wesele, trwaj ce trzy doby. Za sto ami
zasiedli prawie wszyscy mieszka cy
Bronowic, krewni Rydla, przedstawiciele
krakowskiej inteligencji oraz m odopolscy
arty ci, tworz c osobliwy widok, o którym
pisa pan m ody w li cie do F. Vondra ka:
„By widok jedyny w swoim rodzaju i
zupe nie niezwyk y, kiedy u Tetmajerów
zasiedli przy stole panowie we frakach, a
mi dzy nimi wiejskie kobiety w naszywanym
gorsetach i w koralach u szyi, i panie w
sukniach wizytowych, i ch opi w sukmanach.
A najmilsze z wszystkiego by o, e ca e to
nadzwyczajnie dobrane towarzystwo by o
bardzo swobodne i weso e i najwidoczniej
dobrze si bawi o. Na prost po drugiej stronie
sieni m odzie ta czy a w wielkiej izbie; w
domu za u moich te ciów reszta wiejskich
zasiad a do sto u”.
ród zaproszonych „z miasta” by równie
Stanis aw Wyspia ski, wieloletni przyjaciel
Lucjana Rydla, o którym Tadeusz Boy-
ele ski tak napisa w „Plotce o
Weselu”:„…szczelnie zapi ty w swój czarny
tu urek sta ca noc oparty o futryn drzwi,
patrz c swoimi stalowymi, niesamowitymi
oczyma. Obok wrza o weselisko, hucza y
ta ce, a tu do tej izby raz po raz wchodzi o po
par osób, raz po raz dolatywa jego uszu
strz p rozmów. I tam ujrza i us ysza swoj
sztuk ”. W kilka tygodni pó niej Stanis aw
Wyspia ski zasiad do pisania „Wesela”.
Najwcze niej powsta a scena rozmowy
Gospodarza z Wernyhor . Uczestnicy wesela
Lucjana Rydla i komentatorzy dramatu
wskazywali na podobie stwo postaci utworu,
niektórych sytuacji oraz fragmentów rozmów
do rzeczywistych zdarze i osób. Natomiast
scenografia, okre lona w didaskaliach, do
wiernie odzwierciedla a wn trze domu
Tetmajerów. Kreuj c postacie „Wesela” autor
pos
si realnymi pierwowzorami.
Odpowiednikiem Gospodarza by
odzimierz Tetmajer, a Gospodyni – jego
ona, Hanka. Pan M ody to Lucjan Rydel,
Panna M oda – Jadwiga Miko ajczykówna. W
postaci Poety dostrzegano podobie stwo do
przyrodniego brata Tetmajera, Kazimierza.
Radczyni wzorowana by a na osobie ciotki
Rydla, Antoninie Doma skiej, onie profesora
uniwersyteckiego i radcy miejskiego, znanej
autorce ksi ek dla m odzie y: „Historia
tej
ci emki” i „Krysia Bezimienna”. Haneczka to
siostra Rydla. Pierwowzorami Zosi i Maryny
by y Zofia i Maria Pare skie, córki znanego
lekarza i profesora medycyny.
W postaci Widma ze sceny 5 aktu II widziano
przedwcze nie zmar ego narzeczonego trzeciej
z sióstr Miko ajczykówien, malarza Ludwika
de Laveaux. Odpowiednikiem Dziennikarza
by Rudolf Starzewski, redaktor „Czasu” i
krytyk teatralny. Natomiast postacie ch opów
zachowa y swoje autentyczne imiona i
nazwiska, o czym pisa Tadeusz Boy- ele ski:
„Autentycznymi, z zachowaniem imion i
nazwisk, s postacie ch opskie: Klimina,
wspania a baba wiejska, maj ca pod
czterdziestk , pe na ochoty zarówno dla
swatów, jak do o tarza, olbrzymi pod powa
Czepiec, w którego ramionach dr
y od
nowej emocji miejskie panienki; autentycznym
jest Nos , czyli malarz Tadeusz Noskowski,
lub mo e kombinacja Noskowskiego z
malarzem równie , Stanis awem Czajkowskim
[…] W ogóle Nos to w „Weselu” figura godna
uwagi… Nos – to jest ca a
przybyszewszczyzna, której dwuletni okres
wi ci si w Krakowie bezpo rednio przed
„Weselem”. I Wyspia ski przeby ten okres,
ale jako pilny widz i obserwator, poza tym
przybyszewszczyzna sp yn a ko o niego bez
ladu”.
Prototypem yda sta si Hirsz Singer,
dzier awca karczmy, w której bawili si
weselnicy. Z kolei posta Racheli by a
odleg ym przetworzeniem autentycznej Pepy
Singer, która wówczas: „mia a pi tna cie lat,
by a do bezbarwna i do bierny bra a udzia
w bronowickim yciu artystycznym, mimo i
niew tpliwie mog o ono na ni dzia
sw
odr bno ci i urokiem”. Po trzech miesi cach
(17 lutego) „Wesele” by o uko czone i
Wyspia ski przes
dyrektorowi teatru w
Krakowie, Józefowi Kotarbi skiemu,
wiadomo , e mo e zapozna go ze swoj
now sztuk . Kotarbi ski zdecydowa si
nieomal natychmiast na jej wystawienie.
Premiera odby a si 16 marca 1901 roku. Na
prze omie kwietnia i maja tego roku
nak adem autora ukaza o si pierwsze wydanie
dramatu.
Plotka o “Weselu” - postaci dramatu i ich
pierwowzory
Plotka o “Weselu” to tytu artyku u Tadeusza
Boya- ele skiego - najbardziej znanego tekstu
napisanego oko o dwadzie cia lat po
premierze, ods aniaj cego okoliczno ci
powstania Wesela oraz identyfikuj cego
postaci wyst puj ce w dramacie.
Go cie z miasta:
Pan M ody - Lucjan Rydel, poeta, przyjaciel
Stanis awa Wyspia skiego. Autor przedstawia
go w Weselu na sposób przyjacielsko-
ironiczny z odcieniem komicznym. Jest
typowym przedstawicielem “ch opomana” -
cz owieka, który o eni si z ch opk , ale w
odró nieniu od Gospodarza ch opskiej natury
nie rozumie. Pan M ody - to chwilami szczery
cz owiek, to jednak zarazem literat w
poszukiwaniu tematu, papierowy inteligent w
zetkni ciu ze wsi , z któr nigdy nie stworzy
organicznego po czenia. Sam Rydel ze swoj
cer mola bibliotecznego i z wiecznymi
binoklami na nosie, a zarazem w ch opskim
stroju i zamiataj cy powa olbrzymim pawim
piórem, by ju zewn trznie jakby
humorystycznym tego “zbratania” symbolem.
Dodatkowo jeszcze pope nia w dramacie kilka
gaf, np. zaleca Pannie M odej zdj buty, co
jest niedopuszczalne na weselu oraz chwali
si , e nie nosi adnej bielizny pod ch opskimi
portkami.
Dziennikarz - Rudolf Starzewski, dziennikarz,
kolega uniwersytecki Wyspia skiego, od 1893
r. wspó pracownik, w latach 1901-1920
redaktor naczelny sta czykowskiego “Czasu”,
gdzie umieszcza artyku y polityczne i
recenzje teatralne. By jedn z
naj wietniejszych przedstawicieli polskiej
inteligencji. Zami owania literackie skierowa y
go do “Czasu”, którego poziom kulturalny
wznosi si wówczas pod tym wzgl dem o
wiele ponad inne pisma. Niebawem wci gn a
go polityka; wybitne zdolno ci, które umiano
doceni , powo
y go bardzo m odo na
stanowisko redaktora “Czasu”. By on
cz owiekiem najbardziej odpowiednim do
tego, aby objawi a mu si przenikliwa, gorzka,
surowa my l, upostaciowiona w Sta czyku.
Poeta - Kazimierz Przerwa-Tetmajer, czo owy
poeta liryczny M odej Polski, niezwykle
popularny w drugiej po owie lat 90. XIX w,
brat Gospodarza. S ynna by a jego s abo do
panien. W czasie powstawania Wesela
spróbowa po raz pierwszy rozwin skrzyd a
w dramacie: napisa utwór pt. Zawisza Czarny,
wystawiony na krótko przed Weselem w
krakowskim teatrze. St d Rycerz, który
ol niewa go na chwil swoim zjawiskiem i
przepada gdzie w nocy “nirwany”. adczyni -
Antonina Doma ska, bliska krewna Lucjana
Rydla, autorka powie ci dla m odzie y. M
jej by lekarzem, profesorem Uniwersytetu
Jagiello skiego i radc miejskim.
Zosia - Zofia Pare ska, córka znakomitego
lekarza, profesora Uniwersytetu
Jagiello skiego i prymariusza szpitala w.
azarza; pó niej wysz a za m
za Tadeusza
Boya- ele skiego. Maryna - Maria Pare ska,
starsza siostra Zofii.
Haneczka - Hana Rydlówna, siostra Lucjana
Rydla. Charakter wszystkich trzech dziewcz t
oraz ich sposób mówienia zosta zachowany w
dramacie bardzo wiernie.
Nos - pierwowzorem Nosa mia by , zdaniem
Boya, malarz Tadeusz Noskowski albo
kombinacja tego z malarzem Stanis awem
Czajkowskim. Stanis aw Czajkowski ws awi
si na bronowickim weselu nast puj cym
czynem: dobrze upity, przele
si nieco na
paltach, po czym wsta , chwiejnym krokiem
wszed do izby, gdzie ju nad ranem kiwali si
sennie pod cian bronowiccy gospodarze, i
rzek do nich: “A teraz ja wam powiem, co to
jest secesja”.
To rzek szy zwali si jak d ugi pod stó .
Nos jest postaci wart zauwa enia w Weselu
- nie ze wzgl du na jego wp yw na tok akcji
dramatu, bo ten wielki nie jest, ale ze wzgl du
na postaw , której jest reprezentantem. Nos -
to jest ca a przybyszewszczyzna, która
wi ci a triumfy w Krakowie bezpo rednio
dwa lata przed wystawieniem Wesela. I
Wyspia ski przeby ten okres, ale jako pilny
widz i obserwator, poza tym Stanis aw
Przybyszewski nie odcisn swojego pi tna na
jego yciu. Brakowa o mo e g ównego klucza
do porozumienia: Wyspia ski nie pija …
Kiedy raz, jak wspomina Boy- ele ski, który
z “paczki” zmusza go do picia, mówi c “No,
niech si pan napije dla fantazji”,
Wyspia ski odpar z u mieszkiem: “Ja
fantazj mam zawsze, a po wódce mnie g owa
boli”.
Przybyszewszczyzna w Nosie wyra
a si
mnóstwem rysów, przed wszystkim
pija stwem. Bra artystyczna pija a zawsze,
ale za Przybyszewskiego picie wznios o si do
wy yn obrz dku, misterium, has a “Pij , pij ,
bo pi musz …”, a tu potem: “Szopen, gdyby
, to by pi …”.
Ten “szopenizm” to te echa
Przybyszewskiego, fanatycznego aposto a
genialnego kompozytora. Owo zagadkowe
“ram-tam-tam-tam-tam”, które pojawia si w
Weselu w ustach Nosa, to niew tpliwie nic
innego, tylko fraza z preludium A-dur
Szopena, które Przybyszewski godzinami
potrafi grywa w chwili najwi kszego
napi cia, wal c coraz w cieklej, coraz
rozpaczliwiej w klawiatur . Inne cechy
przybyszewszczyzny w Nosie to pewne
aktorstwo, desperacja i echa idei nadcz owieka
(“Bonaparte, ten mia nos”). W ten sposób, t
jedn figur , potraktowan bardzo groteskowo,
Wyspia ski otwiera okno na ca y dwuletni
bujny okres krakowskiego i polskiego ycia
artystycznego pod znakiem Stanis awa
Przybyszewskiego. Go cie ze wsi:
Gospodarz - W odzimierz Tetmajer, przyrodni
brat Kazimierza Przerwy-Tetmajera, malarz i
pisarz. D
szy czas przebywa na studiach za
granic , w 1890 r. o eni si z ch opk Ann
Miko ajczykówn i osiad w Bronowicach
Ma ych. Zajmowa si te polityk , w latach
1911-1918 by pos em stronnictwa ludowego
ziemi krakowskiej do parlamentu
austriackiego.. Jego ma
stwo z ch opk
by o wydarzeniem szokuj cym dla ca ego
Krakowa. Okaza o si jednak, e Tetmajer
wietnie si czuje zarówno w rodowisku
artystów krakowskich, jak i w ród ch opów.
Nie próbowa swojej ony edukowa , przyj
tak , jaka jest i dobrze czu si w
bronowickiej chacie.
Gospodyni - Anna z Miko ajczyków,
najstarsza siostra Marii i Jadwigi, ona
odzimierza Tetmajera. Figura Gospodyni
do wiernie odzwierciedla prawdziw Hann .
By a w niej ta sama macierzy ska
pob
liwo , z jak patrzy a na ha
liwe
zabawy cyganerii krakowskiej w
Bronowicach, na przybyszewszczyzn , na
zapalone dysputy, na malarstwo i polityk .
Boy- ele ski przypuszcza, e traktowa a to
wszystko jako zabawk , której potrzebuj te
wiecznie du e dzieci - m
czy ni, spraw za
serio jest zagroda, to obej cie, nad którym
czuwa a doskonale, podczas gdy m malowa
i sejmikowa .
Panna M oda - Jadwiga Miko ajczykówna. W
postaci Panny M odej jest wi ksza domieszka
fantazji, jest ona raczej rozwini ciem licznej
Jadwisi, takiej, jak mog aby by , gdyby
zosta a bardziej sob . Wówczas by a to
szesnastoletnia dziewczynka, nie bardzo
przygotowana do “honoru”, jaki j spotka .
Rydel próbowa skutecznie Jadwig
“rozwija ”, czytywa jej swoje wiersze i
dramaty, opowiada o królach polskich, tak e
na jaki czas w tej licznej m odej g ówce
wytworzy rozczulaj cy zam t.
yd - Herman Singer, karczmarz z Bronowic
Ma ych.
Rachela - Józefa (Papa) Singer, córka
bronowickiego karczmarza. Najbardziej
samoistny twór czystej fantazji
Wyspia skiego. Autentyczna Papa Singer
mia a pi tna cie lat, by a do bezbarwna i
do bierny bra a udzia w bronowickim yciu
artystycznym, mimo e niew tpliwie mog o
ono na ni dzia
sw odr bno ci i urokiem.
Ciekawy jest wp yw, jaki Wesele
Wyspia skiego wywar o na dalsze losy Papy
Singer: sta a si ona niejako chodz cym
cieniem swojego literackiego sobowtóra,
istnia a odt d wy cznie jako Rachela,
ywia a si jedynie, skoro si zetkn a z
któr z osób dzia aj cych w Weselu. Lata ca e
“obija a si ” w artystycznych knajpkach
krakowskich, nie znana nikomu z imienia i
nazwiska, znana jedynie jako Rachela.
Rachela z dramatu odgrywa wa
rol na
weselu bronowickim. Rachela jest
uosobieniem muzy, niejako organizuje poezj
w bronowickiej chacie. Ona daje kaprysowi
Poety, polegaj cym na zaproszeniu na wesele
Chocho a, akcent woli, praktyczne uj cie; ona
aran uje zjawienie si Chocho a. Jej samej nie
jawi si
adne widmo, na to jest za pozytywna;
ona pozostaje za kulisami, jakby co w rodzaju
mened era tego wesela duchów. Klimina -
gospodyni z Bronowic Ma ych, posta
autentyczna.
Czepiec - B
ej Czepiec, wuj Jadwigi
Miko ajczykówny, starosta na weselu Rydla,
ówczesny pisarz gminny w Bronowicach.
Czepcowa - ona Czepca.
Marysia - Maria z Miko ajczyków, siostra
Anny i Jadwigi, by a zar czona z m odym
malarzem Ludwikiem de Laveuax. By on
uczniem Jana Matejki, kszta ci si nast pnie
w Monachium i w Pary u, gdzie zmar na
gru lic . W Weselu ukazuje si Marysi jako
Widmo. Marysia po mierci Ludwika wysz a
za m za ch opa bronowickiego Wojciecha
Sus a, który zmar rok po lubie na suchoty.
Wysz a potem jeszcze raz za m za jakiego
miastowego. Naj adniejsza z sióstr, by a
wielokrotnie malowana przez znanych
malarzy. By a dziwn dziewczyn , mia a w
sobie co zgaszonego, jak melancholi .
Snu o si tak e ko o niej fatum zwi zanej ze
mierci jej dwóch partnerów.
Ojciec - Jan Miko ajczyk, gospodarz z
Bronowic Ma ych, ojciec Anny, Marii,
Jadwigi, Jana i Jakuba.
Jasiek - Jan Miko ajczyk, brat Jadwigi,
pó niejszy gospodarz w Bronowicach Ma ych.
Wojtek - Wojciech Suse , ch op z Bronowic
Ma ych, m
Marii Miko ajczykówny.
Kuba - Jakub Miko ajczuk, brat Jadwigi.
Kasper - Kasper Czepiec, krewny B
eja
Czepca.
Isia - Jadwiga, najstarsza córka W odzimierza
i Anny Tetmajerów.
Realizm i “fantastyka” Wesela
Premiera „Wesela” Stanis awa Wyspia skiego
sta a si g
nym wydarzeniem w Krakowie.
Widzowie, zmierzaj cy do teatru, oczekiwali,
e ujrz na scenie obrazy, odtwarzaj ce
autentyczne wydarzenie z kr gu ycia lokalnej
inteligencji, a postacie dramatu b
z
atwo ci skojarzone z osobami powszechnie
znanymi w mie cie. Spodziewano si skandalu
i reporta u z g
nego wesela powszechnie
lubianego poety z wiejsk dziewczyn z
Bronowic. Te oczekiwania w du ej mierze
spe ni akt I dzie a Wyspia skiego, w którym
analogie do autentycznych ludzi i zdarze
zosta y zachowane. Przed oczami widzów
przesuwa y si kolejno grupy osób,
przystaj cych jakby na chwil , aby odpocz
od weselnej zabawy i wymieni ze sob par
ów. Momentem prze omowym, w którym
dramat realistyczny zmieni si w utwór o
zupe nie odmiennej ekspresji i charakterze, s
ostatnie sceny aktu I, kiedy to Rachela
zaprasza do izby weselnej s omianego
chocho a z sadu. Zaproszenie to powtarza
oda Para, wie cz c tym samym
zako czenie aktu I.
Akt II pocz tkowo kontynuuje realistyczne
obrazy z aktu I do chwili, gdy na zegarze
wybija pó noc. O tej w
nie godzinie przed
nastoletni córk Gospodarzy staje Chocho , a
wraz z nim do „komedii rodzajowej” wkracza
element fantastyczny. Od tej chwili obydwa
plany – realistyczny i fantastyczny
wspó istniej obok siebie, przeplataj si i
wzajemnie przenikaj . Plan realistyczny
sk ada si z szybko nast puj cych po sobie
sytuacji i dialogów mi dzy realnymi osobami
dramatu. Plan fantastyczny podlega
nieustannej zmianie – pojawiaj si kolejne
zjawy ze wiata nadprzyrodzonego, a ka da
wype nia okre lon misj .
Przybycie Widma zmar ego narzeczonego
Marysi mo na zaliczy do kategorii
balladowo-ba niowej, charakterystycznej dla
romantycznych ballad i dramatów. Zjawa
powraca z za wiatów, aby ponownie ujrze
ukochan kobiet i przypomnie o cz cym
ich niegdy uczuciu. Podobn postaci ,
utrzyman w kreacji fantastycznej, jest
Sta czyk. Wraz z nim do dramatu
Wyspia skiego zostaj wprowadzone tre ci
intelektualne, historyczne i literackie.
„Wesele” przestaje by satyryczn komedi i
wzbogaca si o trudn problematyk
narodow , historia jest ewokowana i dokonuje
si s d nad tera niejszo ci i podstaw
Dziennikarza, z którym Sta czyk wiedzie
dyskurs. Na podobnej zasadzie zosta y
skonstruowane kolejne Widma: Rycerza,
Hetmana i Upiora. Wzajemne przenikanie si
dwóch planów dramatu nast puje w scenie 22
aktu II, kiedy to pojawia si posta
Wernyhory. Wernyhora nie ukazuje si
wy cznie jednej osobie – Gospodarzowi, lecz
tak e parobkom, Kubie i Staszkowi. Swoisty
„realny byt” zjawy z przesz
ci potwierdzaj
pozostawione przez ni jak najbardziej
materialne przedmioty: z ota podkowa, ukryta
pó niej w skrzyni przez Gospodyni oraz z oty
róg, oddany przez Gospodarza Ja kowi, który
mia za zadanie zgromadzi przed kaplic
uzbrojonych w kosy ch opów. Istotn cech
postaci wieszcza jest to, e pojawia si on na
obydwu planach sztuki – jest zjaw ze wiata
fantastyki i jednocze nie staje si czynnikiem
organizuj cym tok dzia ania i nast puj ce
pó niej sytuacje. W ko cowych scenach
dramatu Wernyhora zostaje zast piony przez
Chocho a, który wchodzi za Ja kiem do izby i
przygrywa do somnambulicznego ta ca
wszystkim zgromadzonym ludziom w izbie,
zastyg ym w oczekiwaniu na obiecany im
znak.. Kompozycja dramatu Stanis awa
Wyspia skiego jest wi c dwuplanowa, przy
czym wzajemny stosunek obu planów jest
do skomplikowany. Akt I zbudowany jest w
ca
ci z planu realistycznego, akt II sk ada si
zarówno z planu realistycznego, jak i
fantastycznego, które wyst puj
naprzemiennie. Natomiast w akcie III plan
fantastyczny rozszerza si na ca
dramatycznych zdarze , postaci i sytuacji.
Plan realistyczny w toku akcji dramatycznej
równie ulega zmianie. Zosta skonstruowany
na zasadzie konfrontacji dwóch rodowisk,
odleg ych od siebie i nie powi zanych ze sob
na co dzie . Te dwa ró ne „ wiaty” zaczynaj
przenika si nawzajem i obcowa ze sob w
ta cu i dialogach w szczególn noc weseln
poety z Krakowa z wiejsk dziewczyn .
Dialogi tak e podkre laj ró nice, dziel ca
przedstawicieli obu rodowisk: ch opskiego i
miejskiego. Rozmowy miedzy „go mi z
Krakowa” a bronowickimi ch opami nasycone
dowcipem i przemienno ci subtelno ci
oraz brutalnej prostoty.
Wyró nieniu tej podwójnej tonacji rozmów
sprzyja indywidualizacja j zyka. Ka da posta
„Wesela” mówi w asnym j zykiem,
charakterystycznym dla danego rodowiska.
Plan fantastyczny spe nia nieco odmienn rol
ni plan realistyczny. Wnosi do akcji dzie a
ró norakie niepokoje i komplikacje,
przypomina o narodowych bólach, zdradach i
dniach chwa y. Posta Hetmana przywo uje
dni zdrady i zaprzepaszczenia ostatniej szansy
Rzeczpospolitej szlacheckiej. Rycerz
symbolizuje skryte t sknoty Poety za „moc ”,
ods aniaj c dramat postaw m czyzny –
cz owieka cierpi cego w poczuciu w asnej
abo ci i nico ci wiata. Ów dramat postaw
zarysowuje si tak e w rozmowie
Dziennikarza ze Sta czykiem. Dziennikarz
zostaje wówczas poddany bezwzgl dnemu
os dowi, a jego dialog z trefnisiem przybiera
kszta t gorzkiego rachunku sumienia. Osoby z
planu fantastycznego staj si w ten sposób
materializacj my li o charakterze
symbolicznym. Poprzez postacie zjaw
nast puje konkretyzacja kompleksów
indywidualnych, osobistych i jednocze nie
rozrachunek z nimi, urastaj cy do rangi
rozrachunku z postawami o donios
ci
spo ecznej i narodowej. Najpe niej
odzwierciedla to pojawienie si widma Szeli,
który spe nia w dramacie wa
rol . Szela
dokonuje bowiem konfrontacji sztucznego
uk adu sytuacji z realiami historii i
wspó czesnego ycia. Widmo staje si przez to
elementem dramatu narodowego, ostrzega,
ods aniaj c kompleks spo eczny, spychany w
niepami . Plan fantastyczny stanowi
szczególn p aszczyzn
wiata
przedstawionego w „Weselu” Stanis awa
Wyspia skiego. Dzi ki niemu realistyczny
dramat, którego akcja zosta a oparta na
autentycznych wydarzeniach, nabiera cech
dramatu narodowego, rozszerzaj c znacznie
problematyk , poruszan w dziele. Ponadto na
aszczy nie planu fantastycznego autor
dokonuje ostrej krytyki narodowych mitów i
rozrachunku z polskim spo ecze stwem.
Konfrontacje i kompromitacje narodowych
mitów
Wesele jest dramatem wielop aszczyznowym,
w pierwszym rz dzie jednak odczytywano je
jako dramat narodowy. Temu odczytaniu
dopomaga teatr - Wyspia ski w didaskaliach
na pocz tku utworu informuje widza, e na
cianach bronowickiej chaty znajduj si dwa
obrazy Matejki: Wernyhora oraz Ko ciuszko
pod Rac awicami. Te dwa obrazy odwo uj si
do narodowych mitów: mitu wspólnej sprawy
"panów" i "ludu", mitu "rac awickich
kosynierów", którzy anga uj si w sprawy
narodowe oraz idei "zmartwychwstania"
narodu (przepowiednia Wernyhory). W
dramacie dokonuje si konfrontacja tych
mitów z rzeczywisto ci . O rodkiem i niejako
katalizatorem tej konfrontacji staje si sprawa
Gospodarza, nawiedzonego przez Wernyhor i
stoj cego wobec potencjalnej realizacji mitu
kosynierów-wybawców, którym by tylko has a
potrzeba. Konfrontacja staje si tu -
kompromitacj . Na ow kompromitacj
sk adaj si : zaspanie, pija stwo i
oszo omienie weselników, którzy maj
podobno i si bi , trze we s dy Gospodyni,
nie chc cej uwierzy w mo liwo
narodowego zrywu, pijackie monologi Nosa
oraz sytuacja fina owa. Fina jest bowiem
bolesny: Jasiek zgubi z oty róg (symbol
czynu, has a do zmartwychwstania), a zosta
mu jedynie sznur - nic, pustka, rozpacz. Jasiek
zgubi "narz dzie" spe nienia si mitu
"rac awickiego kosyniera", poniewa uleg
pokusie pragnie prywatnych: zale
o mu
bardziej na kolorowej czapce z piór. Zmarnuje
przez to Jasiek wyczekiwan od dawna
mo liwo dzia ania, od której mia zale
los narodu, spe nienie "cudu"
zapowiedzianego proroctwem Wernyhory. To
nie Jasiek wyjmuje weselnikom kosy z
k i ciska je w piec.
Mit "kosyniera-wybawcy" nie zosta jednak
jednoznacznie skompromitowany. Wraz z
Czepcem stawia si bowiem na pierwsze
nocne wezwanie ca y t um ch opów z kosami,
po wiadczaj c przez to swoj potencjaln si i
wol dzia ania. Z drugiej strony, sceny
obrazuj ce prymitywn krzep Czepca w
pijackich bójkach z biesiadnikami,
muzykantami, jego targi z ydem, z ksi dzem,
nie s
na pewno idealizacji ch opa wed ug
regu ludomanii
Skompromitowani za to na pewno zostali
"panowie z miasta" wraz z Gospodarzem.
Szczero i efektywno przebrania si Pana
odego w "ch opski strój" jako wyraz
zbratania z ludem, zakwestionowana jest w ten
sposób, e zostaje w ca ym utworze
podwa ona jako ogólna sk onno "panów" do
frazesów i mitomanii. Rola Gospodarza w tej
kompromitacji jest ogromna - jemu w
nie
przypada misja, której wynikiem staje si
totalne unicestwienie mitów. Nawiedzony
przez mitycznego Wernyhor , wprawdzie
boko i szczerze przej ty mo liwo ci
nadej cia wieszczonej przez narodowych
proroków chwili, zleca wykonanie polece
Ja kowi, sam za o wszystkim zapomina i
idzie spa . Zamiast oczekiwanego Archanio a i
Wernyhory do izby wpadnie tylko Jasiek,
który zgubi z oty róg, a za nim wsunie si na
chwil groteskowy i niesamowity zarazem
Chocho . Inteligencja okazuje si wi c
niezdolna do poprowadzenia ch opów do
walki. Nawarstwione w wiadomo ci
inteligenckiej mity zosta y w Weselu skazane
na zag ad .
Symbole w “Weselu”
Po koniec aktu I m oda para zaprasza na
wesele chocho a, który przybywa. Jest on
twórc uroje . W utworze tym wyst puj
trzy rodzaje symboli:
rzeczy
postaci
sceny
Chocho rzuca czar na zebranych, budz si
w nich ukryte uczucia. Uosobienia
utajnionych pragnie ..
Widmo - symbol mi
ci romantycznej
Narzeczony Marysi, który zmar na
suchoty. Malarz francuski. Jego duch
przyby na wesele. Rozpami tuje chwile gdy
byli razem, gdy istnia a mi dzy nimi jaka
wi .
Jest to upostaciowanie wn trza Marysi. Z
jednej strony cieszy si ona z jego
przybycia, a z drugiej obawia. Pogodzi a si
z jego mierci . Jest to symbol utraconej
mi
ci. Marysia przypomina sobie te chwile
i boi si stabilizacji z m em. Nie wie czy ma
zosta z Wojtkiem,. Wesele sprowokowa o
do tych rozwa
. Raz si cieszy z
przybycia ukochanego, a raz nie.
Sta czyk (ostatni b azen Jagiellonów,
uwa any za symbol m dro ci)
Dziennikarz “Czasu” nale y do organizacji
“Sta czyków”. Sta czyk to symbol
dro ci. G os wewn trzny dziennikarza.
Wie on, e dziennikarz jako inteligent
powinien przewodzi narodowi. Jest te
symbolem postawy patriotycznej. Ukazanie
niebezpiecze stwa zaniku walki. Zarzuca
dziennikarzowi s owne deklaracje.
Przyznaje si do bezczynno ci, obwinia za
sytuacj przesz
. Jawi si jako dekadent,
pragnie mierci i to jest jego s owna
deklaracja. Sta czyk przypomina czasy
Jagiellonów. Nie wierzy w deklaracje
spo eczne. Dziennikarz pragnie katastrofy
by wstrz sn
spo ecze stwem, by wyrwa
ich z marazmu. Cena jest wi to tradycji.
Nie widzi przysz
ci dla Polski widzi, e z
obra drog . Sta czyk wr cza mu
kaduceusz Polski. Dziennikarz wyra a
pogard dla bratania si z ludem. Widzi
fa sz solidaryzmu. Sta czyk to jego
sumienie i dla tego z ironi wr cza mu
kaduceusz. Dziennikarz jako przywódca
narodu.
Rycerz (Zawisza Czarny)
Symbol honoru i patriotyzmu. Jest
uosobieniem pragnie poety. Poeta ma
odczucie si y. Dekadentyzm, a poeta t skni
do mocy i si y. Rycerz jako symbol mocy,
odwagi i zwyci stwa. Zwiastun odrodzenia.
Nazywa poet n dzarzem. Poeta cierpi bo to
co tworzy jest odzwierciedleniem ducha
czasu. Rycerz przypomina czasy Jagie y.
Poeta ma szans prowadzenia ludu do
walki. Os dzona jest zdegenerowana poezja
odo polska. Poeta nie chce napisa
wielkiego dzie a. Poeta nie jest w stanie
podo
przywództwu narodu. Rycerz to
symbol si y poezji oddzia uj cej na
spo ecze stwo.
etman (Branicki- jeden z przywódców
targowicy. Uznawany za symbol zdrady
narodowej)
Duch hetmana Branickiego, który gardzi
ch opami. Symbol fa szu, zdrady,
magnackiego egoizmu. I to mu zarzuca pan
ody. Hetman jest butny, dumny,
dominuje nad ch opami. Polska mu nie
pomo e bo zaprzeda on kraj szatanowi.
Pan m ody eni c si z ch opk zdradzi
swój stan. T umaczy mu, e to moda, a nie
szczere bratanie si z ludem.
Upiór (Jakub Szela- przywódca rabacji
ch opskiej, czyli ruchu maj cego na celu
wymordowaniu, zrabowaniu polskiej
szlachty.)
Jakub Szela stan na czele powstania
ch opskiego. Jest ca y we krwi, gdy wielu
zabi . Chce si obmy wod . Dziad stara si
go odp dzi . Upiór jako zimny trup. Dla
Szeli wa ne s dobra materialne.
Przypomina, e bratanie si ch opów i
szlachty jest niedorzeczne. Jest symbolem
krwawej zemsty na panach.
Wernyhora (legendarny wieszcz ukrai ski)
Ofiarowuje z oty róg gospodarzowi. Zszed
on z obrazu Matejki. Przewiduje przysz
.
Zwiastun czynu i niepodleg
ci.
- Z oty róg to symbol walki, znak czynu, ma
ruszy spo ecze stwo. Do walki nie
dochodzi bo gospodarz odda róg Ja kowi,
który go gubi. Wernyhora atakuje inne
powstania gdzie oczekiwano cudu. Utracona
szansa . Braterstwo i solidaryzm ch opstwa.
Nie spe ni si to.
- Czapka z piór to symbol przywi zania do
rzeczy b ahych i materialnych. Ostrze enie
by nie przek ada warto ci prywatnych nad
pa stwowe.
- Sznur to symbol niewoli
- Dzwon Zygmunta symbol wielko ci Polski
- Kosy nasadzone na sztorc to mit
rac awicki, gotowo walki
Jeste my wiadkami prawdziwego
symbolicznego teatru gestów i rekwizytów.
Gdyby my odrzucili ca warstw ukrytych
znacze , otrzymaliby my do prost , mo e
nieco bajkow histori o zagubieniu z otego
rogu i letargicznym nie bohaterów. Ale
wymowa poszczególnych zdarze jest du o
bsza i bardziej skomplikowana.
Oto pierwszy symboliczny gest, któremu
towarzyszy pierwszy rekwizyt - symbol:
Wemyhora wr cza z oty róg Gospodarzowi,
powo uj c go do misji politycznej.
oty róg to symbol walki
narodowowyzwole czej, on bowiem mia
da sygna wzywaj cy do powstania, gdy
przyjdzie na to w
ciwy czas. Ale
Gospodarz zapomina o odwiedzinach
tajemniczego go cia i oddaje róg Ja kowi,
lekcewa
c w ten sposób zadanie, jakie mia
wype ni . Jednocze nie Wernyhora gubi
ot podkow , a w powszechnej
wiadomo ci podkowa jest znakiem
szcz cia i jej strata le wró y powodzeniu
sprawy narodowej, z góry przes dzaj c o
kl sce. Podkow jednak znajduje
Gospodyni i chowa j na "za ". Ten gest
mo na odczyta w sposób niejednoznaczny
albo jako znak chwiejno ci ch opskiej,
pazerno ci albo jako zapowied
szcz liwego fina u sprawy narodowej,
który nadejdzie we w
ciwym czasie.
Oto ch opi zgromadzeni o wicie przed
kaplic czekaj na sygna walki. Ka dy
trzyma w d oni osadzon na sztorc kos -
kolejny rekwizyt o wadze symbolu, który
wskrzesza mit kosynierów spod Rac awic i
sugeruje, e roli ch opstwa w powstaniu
pomin
nie mo na.
Jasiek gubi jednak z oty róg, schylaj c si
po czapk z piór - oto m ody ch opak nie
sprosta zadaniu, zaprzepa ci szans walki,
bo uwiod y go kusz ce marzenia o
bogactwie, przed
prywat nad spraw
powstania, okazuj c swoj niedojrza
i
brak odpowiedzialno ci. W adz nad
spo eczno ci obejmuje chocho . Taniec
chocholi symbol zniewolenia, marazmu i
niemocy narodowej
Ponownie pojawia si chocho , który jest
symbolem ca ego narodu. Scena najbardziej
smutna. Go cie weselni symbolizuj naród,
chata to Polska w której krzy uj si
wszystkie problemy. Osoby dramatu to
symbole tradycji i przesz
ci. “Wesele” to
diagnoza polskiego spo ecze stwa. Ko cowy
taniec chocho a to kwintesencja my li
zawartej w utworze. Krzak bez ycia
otulony s om na zim . Oznacza u pione
warto ci narodu. Na wiosn si obudzi i
latem rozkwitnie, jest to nadzieja na
odzyskanie niepodleg
ci.
Wesele - plan
wydarze
Akt I
1.Rozmowa Dziennikarza z Czepcem.
2.Rozmowa Dziennikarza z Zosi .
3.Radczyni uznaje, e towarzystwo
ch opów jest nieodpowiednie dla Zosi i
Hani.
4.Rozmowa Kliminy z Radczyni .
5.Kasper uwodzi Zosi .
6.Hania proponuje Ja kowi taniec.
7.Rozmowa Radczyni z Klimin .
8.Rozmowa Pana M odego z Ksi dzem.
9.Naiwno Panny M odej.
10.Mi
Pana M odego do ony.
11.Poeta flirtuje z Maryn .
12.Rozmowa Ksi dza z m od par .
13.Pan M ody zachwyca si urod
ony.
14.Rozmowa Pana M odego z Ksi dzem.
15.Radczyni gani Maryn .
16.Zaloty Poety do Maryny.
17.Wyznanie Zosi.
18.Nadej cie Mo ka.
19.Rozmowa Pana M odego z ydem.
20.Nadej cie Racheli.
21.Rozmowa Pana M odego z Rachel .
22.Zainteresowanie Poety osob Racheli.
23.Rozmowa Radczyni z Panem
odym.
24.Rozmowa Poety z Gospodarzem o
ch opach.
25.Czepiec radzi Poecie, aby o eni si z
ch opk .
26.Rozmowa Dziada z Gospodarzem.
27. yd nazywa wesele szopk .
28.Spór o d ug.
29.Rozmowa Pana M odego z
Gospodarzem o powstaniu ch opskim.
30.Rozmowa dru bów o pannach.
31.Piosenka Ja ka o pawich piórach.
32.Wyznanie Pana M odego.
33.Rachel proponuje Poecie, aby
zaprosi na wesele chocho a z sadu.
34.M oda para zaprasza chocho a do
izby weselnej.
Akt II
35.Przygotowania do oczepin.
36.Pojawienie si Chocho a.
37.Rozmowa Marysi z Wojtkiem.
38.Pojawienie si Widma.
39.Przybycie Sta czyka.
40.Rozmowa Sta czyka z
Dziennikarzem.
41.Sta czyk wr cza Dziennikarzowi
aze sk lask .
42.Dziennikarz zwierza si Poecie ze
swych duchowych rozterek.
43.Poeta widzi zjaw Rycerza.
44.Wyznanie Poety.
45.Przed Panem M odym staje widmo
Hetmana.
46.Zarzuty Hetmana.
47.Pan M ody ali si Dziadowi.
48.Dziad widzi Upiora.
49.Jasiek i Kasper flirtuj z Kasi .
50.Nos prosi Kasi , aby go poca owa a.
51.Pan M ody opowiada onie o
szcz ciu, jakie b
wspólnie dzielili.
52.Rozmowa Dziennikarza z Zosi .
53.Powrót Rachel.
54.Przybycie Wernyhory.
55.Rozmowa Wernyhory z
Gospodarzem.
56.Polecenie rozes ania wici.
57.Wernyhora daje Gospodarzowi z oty
róg.
60.Staszek znajduje z ot podkow .
61.Gospodyni chowa podkow do
skrzyni.
62.Gospodarz zarzuca go ciom z miasta
fa szywe zachowanie.
Akt III
63.Gospodarz udaje si na spoczynek.
64.Pija stwo Nosa.
65.Awantura Czepca.
66.Rachel wyznaje swe uczucia Poecie.
67.Rozmowa Pana M odego z Haneczk .
68.Rozmowa Poety z Maryn .
69.Kuba opowiada Czepcowi o wizycie
Wernyhory.
70.Dziad prosi Czepca, aby powstrzyma
zbroj cych si ch opów.
71.Rozmowa Czepca z Gospodyni .
72.Rozmowa Radczyni z Dziennikarzem.
73.Radczyni ostrzega Pann M od .
74.Marysia wspó czuje Pannie M odej.
75.Marysia prosi ojca o pomoc.
76.Panna M oda opowiada Poecie swój
sen.
96.Lunatyczny taniec zebranych.