background image
background image

Kup książkę

background image

Kup książkę

background image

Kup książkę

background image

,]DEHOD'HVSHUDN±.DWHGUD6RFMRORJLL3ROLW\NLL0RUDOQRĞFL

:\G]LDá(NRQRPLF]QR6RFMRORJLF]Q\8QLZHUV\WHWàyG]NL

àyGĨXO5HZROXFMLUQU


5(&(1=(17

0DáJRU]DWD)XV]DUD


6.à$',à$0$1,(

$*(1735


352-(.72.à$'.,

%DUEDUD*U]HMV]F]DN

1DRNáDGFHZ\NRU]\VWDQRIUDJPHQW]GMĊFLDDXWRUVWZD$QQ\%áDV]F]\N





‹&RS\ULJKWE\8QLZHUV\WHWàyG]NLàyGĨ



:\GDQHSU]H]:\GDZQLFWZR8QLZHUV\WHWXàyG]NLHJR

:\GDQLH,:+



ISBN (wersja drukowana) 978-83-7525-943-8

,6%1

(ebook) 7969-064-0




 

:\GDZQLFWZR8QLZHUV\WHWXàyG]NLHJR

 

àyGĨXO/LQGOH\D

 

ZZZZ\GDZQLFWZRXQLORG]SO

 

HPDLONVLHJDUQLD#XQLORG]SO

 

WHOIDNV

 

Kup książkę

background image

Spis treści

1.    Wst

ęp

1.1.  Struktura pracy
1.2.  Metodologiczne dylematy bada

ń nad płcią, stereotypami i dyskryminacją

1.3.  Badacz a stereotypy p

łci

2.  Zmiana spo

łeczna: transformacja a demokratyzacja

3.  

P

łeć w demokracji

4.  

P

łeć a socjologia

4.1. 

 

Prehistoria

4.2. 

 

Pocz

ątki socjologii

4.3.  Horyzont, mainstream i kanon
4.4. 

 

Wspó

łczesne teorie socjologiczne – gender jako jeden w wymiarów analizy

5.  

P

łeć a polityka

5.1. 

 

Podzia

ł na sferę prywatną i publiczną i jego przezwyciężanie

5.2. 

 

Nierówno

ści płci w społeczeństwach

6.  Stereotypy p

łci i ich rola

6.1.  Kobieta tradycyjna
6.2.  Tradycja czy zmiana?
6.3.  Stereotyp, autostereotyp a to

żsamość

6.4. 

 

To

żsamość zbiorowa polskich kobiet

6.5. 

 

To

żsamość indywidualna a zbiorowa

7.  Socjalizacja do nierówno

ści

7.1.  Podwójny standard w socjalizacji i edukacji. Kobieco

ść i męskość w podręcznikach

szkolnych  

7.2.  Rodzinna reprodukcja nierówno

ści  

8.  Rola mass mediów w kreowaniu i upowszechnianiu stereotypowych wizji m

ęskości i ko-

bieco

ści

8.1.  Medialne reprezentacje kobieco

ści

8.2.  Monsteryzacja w 

świetle wyników analizy zawartości prasy 2005–2009

9.  Obrazy i przestrzenie transformacji

9.1.  Miejsce dla kobiet: kobiety w przestrzeni publicznej
9.2.  Media feministyczne – alternatywa dla mainstreamu
9.3.  Kobiece przestrzenie – próba analizy proksemicznej
9.4.  Walka o miejsce w przestrzeni publicznej – od sztuki krytycznej do miejskiej party-

zantki  

7
9

11

12
17
21
25
25
26
27
34
43
43
48
55
61
65
69
72
74
77

77
83

95
95
99

115
115
116

120

128

Kup książkę

background image

6

10.  

Zawieszenie praw reprodukcyjnych – symboliczna legitymizacja wykluczenia kobiet
ze sfery obywatelstwa

10.1.  Upolitycznienie prywatnego – aborcja, antykoncepcja, zwi

ązki partnerskie i zapłod-

nienie in vitro   

10.2.  Demokracja – tak, prawa reprodukcyjne – nie!   

 10.3. 

 

Warto

ści chrześcijańskie, presja Kościoła katolickiego czy patriarchalny backlash?

10.4.  Historia zakazu aborcji w polskim prawie   
10.5.  Dyskurs wokó

ł aborcji   

10.6.  Funkcjonowanie ustawy   

11.  Kobiety, praca i nierówno

ści ekonomiczne w procesie transformacji

11.1.  „Wypychanie” kobiet ze sfery pracy
11.2.  Feminizacja biedy

12.  Przemoc wobec kobiet i przemoc domowa
13.  Kobiety i polityka

13.1.  Ruch kobiecy jako jedna z form aktywno

ści politycznej kobiet

13.2.  Partie polityczne a ruch kobiet
13.3.  Kto tworzy ruch kobiecy?
13.4.  Zakaz aborcji – hipotetyczny zwornik hipotetycznego ruchu kobiecego
13.5.  Kongresy Kobiet
13.6. 

 

Postulat 

wprowadzenia parytetu p

łci na listy wyborcze – nowy cel ruchu kobiecego

13.7.  Kongres Kobiet – polityka tak, aborcja nie?
13.8.  Rola ruchu kobiecego w procesie spo

łecznej zmiany

14.  Kobiety wiejskie – obywatelki „daleko od szosy”

14.1.  Charakterystyka badanych gmin i wsi
14.2.  Charakterystyka badanych kobiet
14.3. 

 

Aktywno

ść społeczno-polityczna badanych kobiet

14.4. 

 

Spo

łeczeństwo obywatelek

15.  Medialne obrazy kobiet i m

ężczyzn

15.1.  „Zatrzymane w kadrze” kontra „obrazy zmiany”
15.2.  Zjawisko symbolicznego unicestwiania kobiet w mediach
15.3. 

 

P

łeć w dyskursie publicznym i politycznym: porównawcza analiza prasy codziennej 

i mediów feministycznych 1989–2009   

 15.4. 

 

Analiza 

zawarto

ści mediów kobiecych 1989 – 2009, na przykładzie „Kroniki Ko-

biet” i portalu Feminoteka   

 15.5. 

 

Analiza 

tre

ści posumowania tygodnika „Polityka”: „Ludzie roku” 

16.  Kobiety, m

ężczyźni i praca – analiza zawartości prasowych ofert pracy

17.  P

łeć a polityka

17.1. 

 

P

łeć w kampaniach wyborczych 2000-2011

17.2. 

 

P

łeć w kampaniach wyborczych – podsumowanie

18.  Kobiety i m

ężczyźni w reklamie telewizyjnej

19.  Zmiana czy stagnacja? Wnioski z analiz tre

ści

20.  Teorie spo

łecznej zmiany a przypadek polski

Bibliografi a   
Gender of transition.  Transition in Poland through gender lenses 
Aneksy  

139

141
143
144
147
149
152
167
168
175
189
217
219
225
226
227
228
232
233
236
239
241
248
250
258
259
260
262

263

278
292
297
319
320
344
349
355
359
363
379
381

Kup książkę

background image

1. Wstęp

Zmiana spo

łeczna jest jednym z kluczowych obszarów refl eksji socjologicz-

nej. Transformacja spo

łeczno-polityczna w Polsce i innych krajach byłego bloku 

wschodniego sta

ła się więc tematem licznych analiz. Zaczęły się one pojawiać już 

kilka lat po rozpocz

ęciu procesu transformacji i w latach 90. stanowiły znaczą-

cy nurt refl eksji socjologicznej. Po pewnym czasie impet analiz transformacyj-
nych wygas

ł i zmienił kierunek, między innymi na skutek procesu europejskiej 

integracji, ku któremu badacze zwrócili uwag

ę. Pojawiły się nowe zagadnienia 

i procesy, donios

łe dla diagnoz społeczeństwa polskiego i jego przyszłości: nowa 

fala emigracji, przemiany demografi czne, transformacja 

świata pracy, i wiele in-

nych. Wi

ększość diagnoz polskiej transformacji pomija całkowicie perspektywę 

p

łci  i  ślepa jest na różnicę między transformacyjnym doświadczeniem kobiet 

i m

ężczyzn. Na nierówną dystrybucję zysków i kosztów transformacji zwróciły 

uwag

ę analizy odwołujące się do perspektywy gender, formułowane poza ob-

szarem g

łównego nurtu socjologii, oraz inicjowane i prowadzone przez środowi-

ska oraz organizacje kobiece i feministyczne. Socjologowie, a przede wszystkim 
socjolo

żki zajmujące się tą problematyką, współpracowały ze środowiskami ko-

biecymi, kolejne konferencje, seminaria i wreszcie gender studies s

ą rezultatem 

tej wspó

łpracy. Oznacza to jednak, że powstał osobny nurt analiz uwzględnia-

j

ących rolę  płci w transformacji i opisujących szczególną perspektywę kobiet, 

pomijan

ą w głównonurtowych analizach. Jego powstawanie zilustrować można 

na przyk

ładzie programu kolejnych zjazdów socjologicznych, najszerszego fo-

rum skupiaj

ącego polskich socjologów, służącym wymianie myśli i wyznacza-

j

ącym jednocześnie główne nurty zainteresowań i badań. Problematyka kobieca 

gender jako pojawia si

ę systematycznie wraz z rosnącym zainteresowaniem tą 

kwesti

ą. W 1997 roku na X Zjeździe w Katowicach sesja (kierowana przez Mał-

gorzat

ę Fuszarę) „Kwestia kobieca w Polsce” zgromadziła autorki kluczowych 

analiz, jak Beata 

Łaciak, Danuta Duch, Ewa Malinowska, Irena Reszke, Krystyna 

Slany czy Anna Titkow. Kolejne zjazdy w Rzeszowie (2000) i Poznaniu (2004) 

Kup książkę

background image

8

przynios

ły liczne wystąpienia dotyczące w jakiś sposób kwestii płci, rozproszone 

w ró

żnych grupach tematycznych się, ale już na XIII Zjeździe w Zielonej Górze 

sesji po

święconych kobietom i kwestii gender odbyło się aż trzy. Płeć na sesjach 

plenarnych zaistnia

ła dopiero na kolejnym zjeździe w Krakowie w 2010 roku, 

i dopiero po tym zje

ździe w głównej pozjazdowej publikacji pojawił się referat 

odnosz

ący się do przemian miejsca kobiet i mężczyzn w społeczeństwie: Kobiety, 

mężczyźni i władza Ma

łgorzaty Fuszary

1

 – staj

ąc się symbolem wejścia perspek-

tywy gender do g

łównego nurtu po 20 latach transformacji.

W tym samym czasie, w

łaśnie z okazji podsumowań owego dwudziestole-

cia pojawi

ło się w łonie środowisk i organizacji kobiecych wiele analiz wpły-

wu transformacji na miejsce kobiet i m

ężczyzn w społeczeństwie. Środowiska 

kobiece i feministyczne problematyk

ę transformacji podjęły później niż socjo-

logia akademicka, pocz

ątkowo próbując sformułować diagnozy sytuacji kobiet 

w Polsce jako stanu, a nie procesu. Takim przedsi

ęwzięciem były raporty wy-

dawane przez Centrum Praw Kobiet na prze

łomie tysiąclecia

2

 – w tym czasie 

gdy socjologowie diagnozowali spo

łeczną zmianę. Jednak gdy socjologowie 

problematyk

ę transformacji porzucili na rzecz innych wyzwań, organizacje 

kobiece, wspó

łpracujące regularnie z socjolożkami i przedstawicielkami in-

nych akademickich dyscyplin, równie

ż zaczęły opisywać relacje płci i sytuację 

kobiet z perspektywy procesu spo

łecznej zmiany, w rezultacie pojawiły się 

podsumowania takie jak raport Feminoteki 20 lat, 20 lat  zmian

3

 czy prezen-

tuj

ące szerszą środkowoeuropejską perspektywę Kobiety w czasach przełomu 

1989–2009

4

.

W dotychczas publikowanych pracach brakuje po

łączenia tych dwóch per-

spektyw: prace socjologiczne pomijaj

ą lub marginalizują kwestię płci, a publi-

kacje wydawane przez organizacje kobiece si

łą rzeczy pozbawione są zaplecza 

teoretycznego i badawczego. Coraz liczniejsze prace 

łączące socjologiczny na-

mys

ł, wyniki empirycznych badań i perspektywę płci wnoszą wiele do dyskursu 

genderowego w Polsce i naszej cz

ęści Europy, ale pełnią marginalną rolę dla dys-

kursu g

łównonurtowego. Próbą zasypania tej przepaści jest ta praca, w której 

staram si

ę połączyć perspektywę gender z socjologiczną analizą transformacji, 

odwo

łując się do kanonów socjologii polityki.

1

  

M. Fuszara, Kobiety, mężczyźni i władza,  [w:]  Co się dzieje ze społeczeństwem, (red). M. Flis, 
K. Frysztacki, G. Sk

ąpska, P. Polak, Wydawnictwo UJ, Kraków 2011, s. 115-134.

2

   B. Gadomska (red.), Kobiety w Polsce w latach 90-tych. Raport Centrum Praw Kobiet, Warszawa 

2000; Ba

łdyga I. [opr.], Kobiety w Polsce 2003, Raport Centrum Praw Kobiet, Centrum Praw 

Kobiet, Warszawa 2003.

3

  A. Czerwi

ńska, J. Piotrowska (red.), Raport: 20 lat – 20 zmian. Kobiety w Polsce w okresie trans-

formacji 1989-2009, Fundacja Feminoteka, Warszawa 2009.

4

   Kobiety w czasach przełomu 1989-2009, Heinrich Boell Stiftung, Warszawa 2009.

Kup książkę

background image

9

1.1. Struktura pracy

W pracy zawar

łam teoretyczny kontekst socjologicznych rozważań o roli płci 

w analizach spo

łecznych. Staram się też przedstawić zarys polskiej transformacji 

z perspektywy gender, koncentruj

ąc się głownie na zmieniającej się roli kobiet 

w transformuj

ącym się społeczeństwie i kwestii płci w towarzyszącym zmianie 

dyskursie. Odnosz

ę się do najważniejszych dla ich opisu tekstów, nie pretendu-

j

ąc jednak do jakiejkolwiek systematyzacji wokółgenderowego dyskursu. Wybór 

poszczególnych problemów, którym po

święcam więcej uwagi, zastępuje próbę 

systematycznej analizy zjawiska transformacji we wszystkich jej wymiarach.

Cho

ć praca ma charakter socjologiczny, przywoływana przez mnie literatura 

przedmiotu nale

ży też do innych dyscyplin – bo perspektywa gender jest inter-

dyscyplinarna lub raczej ponaddyscyplinarna. W

łasne badania, których wyniki tu 

przedstawiam, to zarówno zaplanowane z my

ślą o tej pracy badania dynamicz-

ne, które obrazuj

ą proces zmian, jak i badania przekrojowe, prezentujące wybra-

ny problem w danym wybranym punkcie w czasie. Nie by

ło możliwe podjęcie 

przebadania wszystkich problemów w sposób uwzgl

ędniający zmianę społeczną. 

Cz

ęść z nich przeprowadziłam tylko dlatego, że w danym momencie miałam taką 

mo

żliwość, choćby przez udział w większym projekcie badawczym. Spaja je te-

matyka kobieca, a problemy i zjawiska, które mia

łam okazję badać mają na tyle 

trwa

ły charakter, że nawet te wycinki społecznej rzeczywistości pobierane przeze 

mnie w kolejnych latach opowiadaj

ą o zjawiskach, które rok wcześniej lub dwa 

lata pó

źniej przybierały podobny kształt. Kolejne lata zaawansowanego procesu 

transformacji reprezentuj

ą kolejne obrazy, które mam wrażenie układają się jak 

wachlarz w szersz

ą panoramę.

Cho

ć nie reprezentują procesu zmiany, a stanowią tylko próby prezentacji 

rzeczywisto

ści społecznej tu i teraz (a raczej tu i wtedy) przeprowadzone zostały 

w

łaśnie w będącej przedmiotem analizy okresie i dotyczyły kobiet. Za ich przy-

pomnieniem (cz

ęść była wcześniej publikowana) przemawiają zarówno względy 

merytoryczne, jak i metodologiczne. Badania te dotyczy

ły w większości proble-

matyki wcale albo rzadko wtedy przez badaczy podejmowanej, cz

ęsto miały cha-

rakter eksploracyjny i ich wyniki mia

ły na celu zapełnianie białych plam w bada-

niach spo

łecznych: tak było w przypadku badań nad pomijanymi przez większość 

badaczy mieszkankami wsi, przemoc

ą domową i jej ekonomicznym wymiarem, 

feminizacj

ą biedy, czy wreszcie podziemiem aborcyjnym. Badania te towarzyszy-

ły różnym programom, nie zawsze wyłącznie badawczym, i ich kształt wynikał 
z ró

żnych uwarunkowań, na które nie zawsze miałam wpływ. Dzięki temu jednak 

reprezentuj

ą duże zróżnicowanie zastosowanych metod. Do tej części pracy, która 

prezentuje badane zagadnienia jak gdyby „zatrzymane w kadrze” w

łączyłam też 

analizy ró

żnych przejawów obecności kobiet w przestrzeni publicznej: od obej-

muj

ącej niewielki zakres czasu analizy treści, poświęconej pewnym wybranym 

Kup książkę

background image

10

sposobom prezentowania kobiet mediach, przez proksemiczna analiz

ę obecności 

kobiet w fi zycznej przestrzeni publicznej, po analiz

ę różnych form aktywności 

publicznej kobiet: od grafi ciarskich ataków na przestrze

ń miejską po politycznie 

legitymizowany Kongres Kobiet. By uchwyci

ć jednak same zjawisko zmiany, 

przeprowadzi

łam też badania o charakterze dynamicznym.

Badania dynamiczne maj

ące wskazać charakter i kierunek społecznej zmia-

ny to szereg analiz tre

ści materiałów pochodzących z lat transformacji. To anali-

za tre

ści pierwszych stron gazet 1989–2009, kampanii wyborczych 2000–2011, 

prasowych ofert pracy 1995–2010 oraz reklam telewizyjnych 1997–2010. Wybór 
analizy tre

ści pozwolił mi na cofnięcie się w czasie i prześledzenie przemian wy-

branych tre

ści w okresie transformacji. To, że tylko jedna z analiz rozpoczyna się 

w symbolicznym roku 1989 to skutek nie mej badawczej opiesza

łości, lecz trans-

formacji samych tre

ści. Wybrana do analizy „Gazeta Wyborcza” była jednym 

z nielicznych mediów, które przetrwa

ły, choć w zmienionej formie, ten okres. 

Reklama telewizyjna czy prasowe oferty pracy, które by

ły przedmiotem analizy, 

pojawia

ły się dopiero wraz z postępem transformacji, stąd okres ich analizy nie 

si

ęga 1989 roku. O ile gazety z 1989 roku zachowały się w bibliotekach, nie dys-

ponowa

łam archiwalnymi nagraniami telewizyjnymi z tego okresu, które mogła-

bym porówna

ć z materiałami przeze mnie zarejestrowanymi. W 1989 roku byłam 

jeszcze studentk

ą przygotowującą pracę magisterską, i nie tylko nie planowałam 

bada

ń transformacji, ale nawet nie zdawałam sobie sprawy z tego, że uczestni-

cz

ę wraz z resztą społeczeństwa w tym procesie. Objęcie całości okresu 1989–

2009 badaniem zawarto

ści przekazów telewizyjnych natrafi ło też na inna barierę, 

technologiczn

ą. W 1989 roku magnetowid z funkcją nagrywania znajdował się 

poza moim zasi

ęgiem, podobnie jak dobrej jakości sygnał telewizyjny, a nawet 

sprawny telewizor – pomys

ł badania przekazów telewizyjnych nie miał po pro-

stu szansy zaistnie

ć. Rejestrację programów telewizyjnych rozpoczęłam w 1996 

roku, materia

ł z 1997 roku posłużył mi do kluczowego badania w ramach mojej 

pracy doktorskiej

5

, obronionej w 2000 roku. Porównanie tego materia

łu z później 

rejestrowanym natrafi 

ło na barierę technologiczną: przejście z zapisu na nośniku 

VHS na cyfrowy. Dla potrzeb tej pracy wykorzysta

łam więc analizę materiału 

z 1997 roku przeprowadzon

ą wcześniej. Podobnie postąpić musiałam z zapisami 

kampanii wyborczych z pocz

ątku lat dwutysięcznych, które na szczęście podda-

łam szczegółowej transkrypcji, do której mogłam się odwołać. Wybór materiałów 
do bada

ń był trudny. Ogłoszenia o pracę, które badam nieprzerwanie od dziesię-

ciolecia, trac

ą na moich oczach swą dotychczasową rangę, prasowe oferty pracy 

s

ą zastępowane przez ogłoszenia w internecie, a kandydaci zamiast szukać ogło-

sze

ń ogłaszają się sami – więc mimo drobiazgowej i czasochłonnej analizy ranga 

5

    Której  tylko  cz

ęść empiryczna została opublikowana, por. I. Desperak, Stereotypizacja ról kobie-

cych w perspektywie praktyk dyskryminacyjnych na rynku pracy, „Folia Sociologica. Acta Uni-
verstatis Lodziensis, 1, 2000.

Kup książkę

background image

11

zebranego materia

łu w czasie badania się zmienia. Analiza treści należy niestety 

do najbardziej czasoch

łonnych technik badawczych, i trudno w niej o elastycz-

no

ść. W czasach transformacji trudno jest cokolwiek planować – transformacji 

podlega

ł przecież sam świat badań, badania moje miały więc częściowo charakter 

retrospektywny.

Zbieraj

ąc je tutaj, mam nadzieję,  że czytelniczki i czytelników tej pracy 

nie tylko zapoznaj

ę z mało znanymi dokonaniami badawczymi, ale zainspiruję 

do dalszych bada

ń w tym kierunku, a zamieszczając dość wyczerpujące opisy 

przebiegu bada

ń wytyczę metodologiczne tropy i przestrzegę przed niektórymi 

rafami, na jakie badacz mo

że wpaść.

1.2.  Metodologiczne dylematy badań nad płcią, 

stereotypami i dyskryminacją

Badania dotycz

ące płci społecznej nie należą do najłatwiejszych, i dopiero 

najnowsze dokonania badawcze wyznaczaj

ą ich standardy. Uwzględnienie czyn-

nika p

łci, z drugiej strony, powinno być standardem wszystkich badań społecz-

nych, niezale

żnie od problematyki. Powinno się uwzględniać płeć badaczy, nie 

tylko badanych, tam gdzie p

łeć gra rolę – i tak się najczęściej czyni. Innym po-

stulatem jest pos

ługiwanie się różnopłciowymi parami czy zespołami badaczy. 

Zreszt

ą równe proporcje kobiet i mężczyzn we wszystkich zespołach badawczych 

s

ą jak najbardziej pożądane we wszelkich fazach badań: na etapie konceptuali-

zacji, realizacji i interpretacji uzyskanych wyników. Co ciekawe, w badaniach 
nad m

ęskością sprawdzają się zarówno kobiety i mężczyźni, podobnie jak, zgod-

nie z obserwacjami Jeffa Hearna

6

, na zaj

ęcia i studia poświęcone men’s studies za-

pisuj

ą się jedni i drudzy, jednak z ilościową przewagą kobiet. Dzieje się tak – za-

pewne – dlatego, 

że w ogóle problematyka płci społecznej jest częściej obiektem 

zainteresowania kobiet ni

ż mężczyzn, to kobiety są bowiem bardziej zaintereso-

wane w kwestionowanie istniej

ącego patriarchalnego porządku płci. Wśród pol-

skich badaczy nad m

ęskością spotykamy zarówno mężczyzn, jak Zbyszko Melo-

sik czy Krzysztof Arcimowicz, jak i kobiety, jak Agnieszka Golczy

ńska-Grondas 

czy Ilona Chmura-Rutkowska z Joann

ą Ostrouch.

Rozwój studiów nad p

łcią społeczną ma na celu coś więcej niż przywołanie 

kobiecej perspektywy charakterystycznej dla studiów nad kobietami. Niniejsza 
praca opisuje transformacj

ę z perspektywy kobiet, próbując opisać zjawisko spo-

łecznej zmiany z uwzględnieniem kobiecej perspektywy. Jednak moim zamierze-
niem jest zakotwiczenie analizy w szerszej perspektywie gender, a skupienie si

ę 

6

   Informacje uzyskane podczas nieformalnej rozmowy, która odby

ła się kuluarach „Gender and 

Citizenship in a Multicultural Context”, Uniwersytet 

Łódzki, sierpień-wrzesień 2006.

Kup książkę

background image

12

na kobietach wynika z ich pomijania lub marginalizacji w analizach g

łównego 

nurtu, opisuj

ących społeczeństwo polskie tak jakby składało się z osobników bez 

p

łci. Staram się, tam gdzie to jest możliwe, pokazać kobiety i mężczyzn poprzez 

żnicę w ich przedstawianiu – tak dzieje się w przypadku analiz treści, gdy ba-

dam ilo

ściowe proporcje, a raczej dysproporcje, udziału przedstawicieli obu płci: 

w tre

ści wiadomości na pierwszej stronie gazet, w treści prasowych ofert pracy 

czy telewizyjnych reklam lub kampanii wyborczych. Cz

ęściej jednak w analizach 

skupiam si

ę na samych kobietach: dlatego, że one właśnie były w nich dotąd po-

mijane. Proces spo

łecznego konstruowania ról płciowych opisuję głownie w od-

niesieniu do kobiet, cho

ć w porównaniu z mężczyznami.

1.3. Badacz a stereotypy płci

Badania dotycz

ące stereotypów, a zwłaszcza stereotypów płci, wymagają 

od badacza ogromnej samo

świadomości – stereotypy bowiem są z jednej strony 

mechanizmami my

ślenia potocznego, które podzielają sami badacze, nie zawsze 

zdaj

ąc sobie z tego sprawę. Z drugiej strony stereotypy jako takie trudno uchwy-

ci

ć bezpośrednio w badaniu, częściej obcujemy z ich przejawami czy rezultatami.

Co badamy? Mitologie dotycz

ące płci, ideologię płci, wizerunek kobiet i męż-

czyzn a mo

że raczej społeczne reprezentacje męskości i kobiecości? Na takie py-

tania powinni sobie odpowiedzie

ć badacze zanim przystąpią do badania, najpóź-

niej – przed analiz

ą jego wyników. Postulat ten jest jednak trudny do spełnienia, 

bowiem zjawiska te: mity, ideologie i stereotypy s

ą ze sobą spokrewnione i trudne 

do oddzielenia w swych przejawach. Mity i mitologie le

żą raczej u podstaw bada-

nych przeze mnie zjawisk – lecz si

ę jednocześnie w nich przejawiają. Stereotypy 

wydaj

ą się być obecne na każdym kroku, jednak dokładniejsze przyjrzenie się 

procesowi badawczemu ka

że zauważyć, że badanie częściej dotyczy wizerunku 

kobiet i m

ężczyzn, np. w mediach, lub analizie poddajemy jedynie reprezentacje 

spo

łeczne

7

 m

ęskości i kobiecości, a stereotypy raczej stanowią wierzchołek góry 

lodowej, która badaczowi jest dost

ępną, i nie stanowią bezpośredniego obiektu 

badania. W prezentowanych tu badaniach stara

łam się stosować konsekwentnie 

perspektyw

ę reprezentacji społecznych, którą uważam za najbardziej obiecują-

ce podej

ście do tej trudnej problematyki. Opisał ją i zaprezentował w praktyce 

na polskim gruncie Cezary Trutkowski w odniesieniu do pola badawczego poli-
tyki, jednak poleci

ć można ją badaczom nie tylko tego tematu. Badacz ten wy-

szed

ł od defi nicji Moskoviciego: „społeczne reprezentacje są defi niowane przez 

«opracowanie» obiektu spo

łecznego przez społeczność, tak aby służył zachowa-

7

  

Por. C. Trutkowski, Społeczne reprezentacje polityki, Wydawnictwo Naukowe Scholar, Warszawa 
2000.

Kup książkę

background image

13

niu i komunikacji”

8

 i zaproponowa

ł, by traktować je jako „podzielaną społecznie 

wiedz

ę, uwspólnione przedstawienia, wszechświat zgodnego myślenia, który po-

wstaje w wyniku komunikacyjnej koegzystencji jednostek w ramach okre

ślonych 

spo

łeczności”.

9

 O zwi

ązku stereotypów z reprezentacjami społecznymi piszą też 

Charles Stangor i Mark Schaller

10

.

Dylematy badaczki – jedna z nas czy intruz?

Kobieta, próbuj

ąca badać zjawiska dotyczące płci, natrafi a na kilka pułapek. 

Z jednej strony, jako kobieta, zmierzy

ć się musi z domyślna hipotezą kobiecego 

losu, wynikaj

ącą z przyjęcia założenia o istnieniu jakiejś jednej zbiorowości ko-

biet. Napotka mo

że życzliwe przyjęcie ze strony potencjalnych badanych, jako 

„jedna z nas”, ale mo

że mieć trudności z dowiedzenie się czegoś dla niej nowego. 

Rozmówczynie nie b

ędą przy niej ani dla niej nazywać zjawisk po imieniu, bo-

wiem – jako jedna z nich – zna je na tyle dobrze, 

że nie ma potrzeby ich nazywać. 

„No wie pani” – odpowiadaj

ą badane przy takim podejściu. Gdy z kolei badaczka 

przedstawi si

ę jako obca – jako obcej niewiele się jej ujawnia. Na dylematy te 

natkn

ęłam się już podczas moich poprzednich badań, które dotyczyły – a raczej 

dotyczy

ć miały – związku między stereotypami płci a karierami zawodowymi 

kobiet. Nie uzyskane wypowiedzi, ale niepowodzenia badawcze pozwoli

ły mi 

dojrze

ć rolę stereotypów płci.

Zaplanowa

łam przeprowadzenie serii pogłębionych wywiadów swobod-

nych z dwiema grupami kobiet, które wst

ępnie nazwałam „kobietami sukcesu” 

i „kobietami które sukcesu nie odnios

ły”, ewentualnie dokooptować do nich gru-

p

ę kobiet zajmujących pośrednią pozycję. „Kobiety sukcesu” były to prezeski, 

dyrektorki i profesorki, które by

ły bohaterkami medialnych doniesień, relacji 

z otwarcia jakiej

ś instytucji, lub wywiadów prasowych. Ich przeciwieństwem 

mia

ły być kobiety długotrwale bezrobotne, bez prawa do zasiłku, objęte pomocą 

lokalnego o

środka pomocy społecznej obejmującego bezrobotnych niematerial-

nymi 

świadczeniami, jak poradnictwo i pomoc w powrocie na rynek pracy. Za-

k

ładałam, że choć jedna i druga grupa natknęła się w swym życiu zawodowym 

na negatywne dla kobiecych karier stereotypy p

łci, to „kobiety sukcesu” omi-

n

ęły jakoś tę barierę, i opowiedzą w wywiadach, jak to zrobiły, a druga grupa 

by

ć może opowie o swej bezsilności wobec stereotypów. Niestety, liczne bariery 

8

  

S. Moscovici, Attitudes and Opinions, „Annual Review of Psychology” 1963, nr 4, [za:] C. Trut-
kowski, Społeczne reprezentacje polityki, Wydawnictwo Naukowe Scholar, Warszawa 2000, s. 75.

9

  

C. Trutkowski, Społeczne reprezentacje polityki, Wydawnictwo Naukowe Scholar, Warszawa 
2000, s. 75.

10

   Ch. Stangor, M. Schaller, C. N. Macrae, M. Hewstone (red.), Stereotypy jako reprezentacje indy-

widualne i zbiorowe, [w:] Stereotypy i uprzedzenia. Najnowsze ujęcie, Gda

ńskie Wydawnictwo 

Psychologiczne, Gda

ńsk 1999.

Kup książkę

background image

14

administracyjne uniemo

żliwiły mi dostęp do kobiet, które nie odniosły sukcesu, 

postanowi

łam więc zacząć umawianie wywiadów od dawno już przygotowanej 

listy „kobiet sukcesu”. I tu nast

ąpiło następne niepowodzenie, które okazało się 

najbardziej pouczaj

ącym w całym badaniu. Choć dysponowałam wystarczający-

mi danymi i kontaktami do wybranych kobiet, 

żadna z nich nie chciała się zgodzić 

na udzielenie wywiadu. Powodem, dla którego odmawia

ły, nie był bynajmniej 

brak czasu. Reagowa

ły w ten sposób na przygotowaną i zastosowaną przeze mnie 

formu

łę podczas telefonicznego przedstawianiu celu badania i próbę umówie-

nia si

ę na wywiad. Mówiłam bowiem, że wywiad ma dotyczyć ich kariery zawo-

dowej. Uda

ło mi się to, gdy zrezygnowałam z używania słowa „kariera”, przy-

najmniej w fazie umawiania si

ę na wywiad. Zrozumiałam bowiem, że to właśnie 

to s

łowo odstręczało potencjalne rozmówczynie. Umawiając się i rozpoczynając 

wywiad mówi

łam wyłącznie o „pracy” zawodowej, nie o karierze. Na ten trop 

naprowadzi

ła mnie jedna z potencjalnych rozmówczyń, w stu procentach spełnia-

j

ąca wstępne warunki czyniące z niej „kobietę sukcesu”, która podczas rozmowy 

wst

ępnej mającej doprowadzić do wywiadu, oświadczyła „pani, jaka kariera, pani 

pogada z moim m

ężem”.

Wst

ępne założenie o odstręczającym działaniu słowa „kariera” zostało po-

twierdzone w toku badania. Kobiety, które uda

ło mi się namówić na przeprowa-

dzenie wywiadu, ucieka

ły od nacechowanych sukcesem etykietek. Choć były 

prezeskami, przedsi

ębiorczyniami i dyrektorkami, mówiły dokładnie tak samo 

jak moje bezrobotne rozmówczynie, lub „zwyk

łe kobiety”, nauczycielki, se-

kretarki, sprzedawczynie i agentki ubezpieczeniowe. Cech

ą wspólną tych roz-

mów by

ła autodeprecjacja własnych osiągnięć na polu zawodowym i przypo-

rz

ądkowanie narracji o własnej drodze zawodowej historii prywatnej: zawarcia 

ma

łżeństwa czy urodzenia dzieci. Jedna z rozmówczyń, czterdziestodwuletnia 

ekonomistka, która po osi

ągnięciu licznych sukcesów zawodowych, powróciła 

na uniwersytet, by zrobi

ć doktorat, przedstawiła mi się na początku wywiadu: 

„jestem star

ą babą”. Inna, samodzielna przedsiębiorczyni, prowadząca działal-

no

ść gospodarczą polegającą na produkcji i dystrybucji artykułów dekoracji 

wn

ętrz, matka ośmiomiesięcznego wtedy dziecka, przedstawiła mi się jako „kura 

domowa”, mimo 

że sama, z niewielką pomocą męża, utrzymywała wtedy rodzi-

n

ę, często z dzieckiem na kolanach, nie mając od męża żadnej pomocy w opiece 

nad niemowl

ęciem

11

.

Jako 

że jestem kobietą i moje rozmówczynie były kobietami, które rekruto-

wa

łam spośród grona „znajomych znajomych” z pomocą metody śnieżnej kuli, 

s

ądziłam że jeśli uda mi się już umówić na wywiad, nie tylko się on od będzie, 

ale uda mi si

ę zrealizować jego założenia. Postanowiłam też zastosować strategię 

podobie

ństwa, przedstawiając się jako kobieta, jedna z nas, przyjaciółka naszej 

11

   Wyniki badania opublikowane zosta

ły w: I. Desperak, Stereotypy ról kobiet w reklamie telewizyj-

nej i praktyce rynku pracy, „Acta Universitatis Lodziensis” 2001, „Folia Sociologica” 29.

Kup książkę

background image

15

wspólnej znajomej, która zna si

ę na sprawach, o których miałyśmy rozmawiać. 

Rzeczywi

ście, po przełamaniu pierwszych lodów, kobiety chętnie rozmawiały, 

i przy po

żegnaniu wyciągały notes z telefonami, by pomóc mi znaleźć kolejne 

rozmówczynie. Jednak wspólnota p

łci paradoksalnie nie ułatwiła mi pracy. Jako 

że o babskich sprawach badane rozmawiały z kobietą która starała się im przed-
stawi

ć jako „jedna z nich” albo wręcz „jedna z nas”, w wywiadzie, poddanym 

zgodnie ze sztuk

ą badań społecznych, transkrypcji, znajdowało się wiele odnie-

sie

ń do owej wspólnoty. „Pani wie jak to jest” mówiły badane – albo nic nie mó-

wi

ły, tylko patrzyły mi w oczy i wykonywały znaczący gest. Choć udało mi się 

nawi

ązać mniej więcej do większości dyspozycji do wywiadów, ich transkrypcje 

nie zawiera

ły żadnych defi nitywnych stwierdzeń, żadnych gotowych odpowiedzi, 

nic, co mog

łabym wykorzystać do weryfi kacji postawionych na wstępie hipotez. 

Siostrze

ńska niemal wspólnota, którą udało mi się zbudować dla potrzeb bada-

nia, po pierwsze by

ła wspólnotą sztuczną, zainscenizowaną na potrzeby badania. 

Po drugie pozwala

ła na osiągnięcie komunikacji typowej dla „babskich komin-

ków”, ale ma

ło efektywnej w pracy badawczej mającej na celu zbadanie wpływu 

stereotypów na 

życie kobiet oraz ich doświadczenia na rynku pracy. Zwłaszcza 

że stereotypy są ulotne, niewidoczne na pierwszy rzut oka, a by uczynić je przed-
miotem rozmowy nale

żałoby je wskazać, nazwać i zdekonstruować. Nasze roz-

mowy mia

ły wiele odniesień i nawiązań do stereotypów, jednak dotarcie do nich 

by

ło dość wyczerpujące, i wymagało analizy innych składników interakcji niż to, 

co badane wprost i nie wprost komunikowa

ły.

Najbardziej pouczaj

ącym był dla mnie wywiad, trwający około 90 minut, 

który od pocz

ątku do końca okazał się skłamany. Najpierw dotarłam na miejsce, 

co by

ło trudne i czasochłonne, potem zostałam poczęstowana herbatą i odbyłam 

obowi

ązkową rundę pytań i odpowiedzi dotyczących wspólnych znajomych, po-

łączenia autobusowego i pogody. Następnie rozpoczęłam właściwy wywiad, i do-
piero gdy wychodzi

łam i stałam w podwójnych drzwiach oddzielających korytarz 

prowadz

ący do mieszkania od podwórka moja rozmówczyni mimochodem udzie-

li

ła mi informacji, która niweczyła całą tę działalność. Podczas wywiadu opo-

wiada

ła o swojej pracy – imponującej, 2 etaty plus praca weekendowa czy po po-

łudniu – w kontekście potrzeb dzieci, opieki nad nimi współdzielonej z mężem, 
pracuj

ącym na trzech etatach. Opowieść ta zyskała zupełnie inny wymiar, gdy 

żegnając się ze mną, we drzwiach, moja rozmówczyni powiedziała mi, że jej mąż 
nie pracuje. To wyznanie nie zmieni

ło statusu faktów, które padły podczas rozmo-

wy, która by

ła nagrywana, ale całkowicie zmieniła ich wymowę. Moja rozmów-

czyni, deklaruj

ąca się jako mężatka, żona pracującego męża, pracowała na tych 

dwóch i pó

ł etatach by utrzymać siebie, dwójkę dzieci, niepracującego męża i być 

mo

że teściową, którą spotkałam w mieszkaniu. Jednak w wywiadzie nie padło 

ani s

łowo na ten temat, kariera badanej wpisywała się w stereotypowy schemat 

niemal 

żony przy mężu lub zarabiającej „na waciki” – schemat ten był obecny 

w wypowiedziach wszystkich m

ężatek. Z całego wywiadu najsilniej utkwił mi 

Kup książkę

background image

16

w pami

ęci narracyjny, interakcyjny i psychologiczny wysiłek rozmówczyni, by 

zaprezentowa

ć odpowiedni obraz swej pracy i swej rodziny, z tradycyjnymi ro-

lami 

żony i męża. Doświadczenie to kazało mi w dalszych badaniach opartych 

na komunikacji z badanymi zwraca

ć baczną uwagę nie tylko na to, co się mówi 

ale i przeciwnie, i korzysta

ć z całego interpretacyjnego potencjału podejścia jako-

ściowego. W badaniach kobiet wiejskich udało mi się dzięki temu zwrócić uwagę 
na rol

ę milczenia kobiet – gdy jedne mówiły o swych mężach, jako wspierających 

ich dzia

łalność, inne milczały. Inaczej niż w miejskim gronie nie było miejsca 

na krytyk

ę mężów, wspomnienie ich wad albo niedociągnięć – milczenie mówiło 

wi

ęcej. Doświadczenia te przekonały mnie o pewnej bezradności badacza, który 

w kilkudziesi

ęciominutowym kontakcie, jak w przypadku wywiadu swobodnego, 

nie zawsze jest w stanie mimo najlepszego przygotowania przebi

ć się przez kokon 

stereotypu, i sk

łoniło mnie do oparcia się także na innych metodach badawczych.

Kup książkę

background image

2.  Zmiana społeczna: transformacja

a demokratyzacja

Teorie zmiany spo

łecznej stanowią istotną część refl eksji socjologicznej. Jed-

nym z ich praktycznych zastosowa

ń są analizy zmian społecznych które się stają. 

Najnowsze zmiany próbuj

ą opisać między innymi teorie transformacji. Transfor-

macja w Polsce i innych krajach by

łego bloku wschodniego opisywana jest zazwy-

czaj jako transformacja polityczno-gospodarcza. W warstwie politycznej oznacza 
to zast

ąpienie systemu monopartyjnego wielopartyjnym, czyli politycznej plu-

ralizacji, zniesienie cenzury i zast

ąpienie jej wolnością słowa, w innych krajach 

to czasem re-defi nicje  pa

ństwowej tożsamości. Dopełnieniem demokratycznych 

procedur jest zapewnienie praw politycznych tak

że politycznym mniejszościom. 

Transformacja gospodarcza to zast

ąpienie socjalistycznej gospodarki planowo-na-

kazowej, która przybiera

ła często formę gospodarki niedoboru, systemem opartym 

na regu

łach wolnego rynku, w myśl – fałszywej, ale popularnej do niedawna tezy, 

że wolny rynek jest koniecznym dla zaistnienia demokracji. Gospodarkę socja-
listyczn

ą zastąpił więc wolny rynek, a w sferze politycznej mamy do czynienia 

z demokratyzacj

ą – który to termin bywa utożsamiany z transformacją.

Demokratyzacja to proces kluczowy dla wspó

łczesnych nauk o polityce. 

Mimo to defi nicje demokracji nie s

ą oczywiste, przybierają różne postaci i kładą 

akcent na ró

żne jej aspekty.

Wspó

łczesne teorie demokracji Charles Tilly, jej teoretyk, klasyfi kuje jako:

– konstytucyjne,
– rzeczowe,
– proceduralne
– i procesualne.
Podej

ście konstytucyjne skupia się na prawach ustanowionych w danym sys-

temie odno

śnie do działalności politycznej. Podejście rzeczowe skupia się na wa-

runkach 

życia i polityki, jakie umacnia damy system: czy ten a ten system umac-

nia dobrobyt ludzi, wolno

ść jednostki, bezpieczeństwo, sprawiedliwość, równość 

spo

łeczną, namysł publiczny i pokojowe rozwiązywanie konfl iktów. Zwolennicy 

defi nicji proceduralnych w celu rozstrzygni

ęcia, czy dany system spełnia warunki 

Kup książkę

background image

18

demokracji, wyodr

ębniają pewien wąski zespól praktyk rządowych, zwłaszcza 

procedur wyborczych

1

.

Demokracja w uj

ęciu proceduralnym to szereg procedur których funkcjono-

wanie jest niezb

ędne. Według Roberta A. Dahla, proceduralne minimum, które 

musi spe

łniać system, aby być uznanym za demokratyczny:

1. Kontrol

ę nad politycznymi decyzjami rządu konstytucja gwarantuje poli-

tykom pochodz

ącym z wyboru.

2. Urz

ędy obieralne obsadzane są ramach regularnych i uczciwych wyborów, 

w których niedopuszczalny jest przymus. Wybory musz

ą być równe i jawne.

3. Wszyscy doro

śli obywatele mogą brać udział w wyborach.

4. Praktycznie wszyscy doro

śli obywatele mogą kandydować na urzędy.

5. Obywatele maja prawo wypowiada

ć się w szeroko rozwijanych kwestiach 

politycznych bez gro

źby poniesienia za to kary.

6. Obywatele maj

ą prawo szukania alternatywnych źródeł informacji, które 

faktycznie istniej

ą i są chronione przez prawo.

7. Obywatele maj

ą prawo do tworzenia niezależnych od rządu organizacji 

i stowarzysze

ń, w tym partii politycznych i grup interesu.

2

Z kolei proceduralne minimum stosowane przez Freedom House, zawiera:
1. Konkurencyjny, wielopartyjny system polityczny,
2. Powszechne bierne prawo wyborcze wszystkich obywateli,
3. Konkurencyjne wybory przeprowadzane regularnie w warunkach tajno

ści 

g

łosowanie, bezpieczeństwa głosów i bez większych fałszerstw wyborczych, któ-

re sprawiaj

ą że wynik nie odzwierciadla woli publicznej,

4. Znacz

ący publiczny dostęp głównych partii politycznych do wyborów 

za po

średnictwem mediów i zasadniczo otwartej kampanii politycznej

3

.

Podej

ścia procesualne do demokracji wyodrębniają minimalny zespół pro-

cesów, które musz

ą się nieprzerwanie toczyć, aby dana sytuacja spełniała wa-

runki sytuacji demokratycznej. Tu z kolei Robert A. Dahl wylicza nast

ępujące 

warunki:

1. Efektywne uczestnictwo. Nim stowarzyszenie przyjmie okre

śloną polity-

k

ę, każdy członek musi mieć równą i realną możliwość powiadomienia pozosta-

łych o swoim zdaniu na temat tego, jaka to powinna być polityka.

2. Równość głosowania. W chwili, gdy ostatecznie zapa

ść ma decyzja o tej 

polityce, ka

żdy członek musi mieć równą i realną możliwość głosowania, a jego 

g

łos musi być liczony tak samo, jak głos każdego z pozostałych.

3. Poinformowane rozumienieW rozs

ądnych granicach czasowych każdy 

cz

łonek musi mieć równe i realne możliwości poznania istotnych polityk alterna-

tywnych i ich prawdopodobnych skutków.

1

  

Ch. Tilly, Demokracja, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2008, s. 18–19.

2

    R. Dahl, Demokracja i jej krytycy, Wydawnictwo Znak, Kraków 1995, s. 324.

3

   Ch. Tilly, op. cit., s. 20.

Kup książkę

background image

19

4. Nadzór nad porządkiem obrad. Cz

łonkowie muszą mieć wyłączną moż-

liwo

ść decydowania o tym, jak ustala się porządek obrad oraz jakie sprawy się 

do niego zalicza. Tym samym proces demokratyczny wymagany przez trzy po-
przednie kryteria nigdy nie jest zamkni

ęty. Członkowie zawsze mogą zmienić 

ka

żdą z polityk stowarzyszenia, jeżeli tak postanowią.

5. Włączenie dorosłychPe

łne prawa obywatelskie wynikające z poprzed-

nich czterech kryteriów powinien posiada

ć ogół – lub przynajmniej większość – 

sta

łych mieszkańców.

4

Transformacj

ę w wymiarze społecznym socjologowie opisują z nieco innej 

perspektywy. Pochodz

ąca z pierwszych jej lat diagnoza autorstwa Marka Ziół-

kowskiego do dzi

ś zostaje jedną z najbardziej trafnych. Jej autor wylicza dziesięć 

p

łaszczyzn czy zjawisk najlepiej charakteryzujących zjawisko społeczno-poli-

tyczno-gospodarczej zmiany. Opisuje on zjawiska:

1. Zró

żnicowania typów własności i etyk wytwarzania i podziału,

2. Przewarto

ściowania zasobów (szeroko rozumianych), i konwersji jednych

typów kapita

łu w inne,

3. Zró

żnicowania charakteru pracy w zależności od różnych form własności,

4. Przemian stopnia egalitaryzmu, zró

żnicowania mechanizmów uzyskiwa-

nia dochodów i ich oceny, a tak

że „pragmatyzacji świadomości”,

5. Wzrostu strukturotwórczej roli konsumpcji,
6. Niejednoznaczno

ści przemian dotyczących porządku społeczno – kulturo-

wego, i wzrostu rygoryzmu prawno-obyczajowego a nie liberalizmu,

7. Przenikania si

ę interesów i wartości z różnych faz funkcjonowania pol-

skiego systemu politycznego,

8. Przemian mi

ędzynarodowego usytuowania polskiego społeczeństwa,

9. Zmiany pozycji pa

ństwa narodowego,

10. Zmiany mechanizmów i podmiotów wywierania wp

ływu, sprawowania

w

ładzy i kontroli nad jednostkami.

5

W tej opublikowanej w 1997 roku diagnozie zwraca uwag

ę fragment doty-

cz

ący przemian obyczajowości. Autor zauważył jeden z pierwszych paradoksów 

procesu transformacji uto

żsamianym z demokratyzacją.

Demokratyzacja, o któr

ą walczyła opozycja i masowy ruch społeczno-poli-

tyczny Solidarno

ść, i w którą wierzyły miliony popierających je Polaków, miała 

przeprowadzi

ć Polskę od „demokracji socjalistycznej” do demokracji liberalnej. 

Jednak ju

ż na początku ziszczania się tego marzenia, analogicznego do marzenia 

o pe

łnych sklepowych półkach, okazało się, że liberalizacji w sferze politycznej

i gospodarczej nie towarzyszy uwolnienie w sferze obyczajowej. W tym samym 
czasie socjologowie badacze polityki odnotowuj

ą wzrost konserwatywnych po-

staw w

śród młodego pokolenia Polaków. W tym samym czasie do grona akto-

rów politycznych do

łącza już ofi cjalnie wspierający opozycję Kościół katolicki, 

4

    R. A. Dahl, On Democracy, Yale University Press, New Haven, 1998, s. 37–38.

5

  

M. Zió

łkowski, O różnorodności i teraźniejszości, „Kultura i Społeczeństwo” 1997, nr 4.

Kup książkę

background image

20

do szkó

ł wprowadza się lekcje religii, a do prawodawstwa – zakaz aborcji. Nale-

ży się zastanowić, w jakim stopniu polska praktyka polityczna spełnia teoretyczne 
kryteria procesu demokratyzacji.

Transformacja opisywana bywa tak

że w perspektywie demokratyzacji. Teo-

rie demokracji operuj

ą bowiem wizją demokracji jako procesu, stawania się de-

mokracji. Samuel Huntington zaproponowa

ł teorię trzech fal demokratyzacji – 

i transformacja w krajach Europy 

Środkowej i Wschodniej się do niej wpisuje

6

Obok procesu demokratyzacji Charles Tilly proponuje 

śledzenie procesu przeciw-

nego: de-demokratyzacji, i wskazuje na jego przyk

łady w Rosji. Analiza procesu 

demokratyzacji powinna uwzgl

ędniać takie właśnie, procesualne ujęcie.

6

  

S. Huntington, Trzecia fala demokratyzacji, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1995.

Kup książkę

background image

3. Płeć w demokracji

Stosowana w praktyce pragmatyczna klasyfi kacja systemów politycznych 

na demokratyczne i inne, stosowana przez Freedom House, uwzgl

ędnia kryte-

ria w zakresie praw politycznych (8 do 10 kryteriów) i wolno

ści obywatelskich 

(12 kryteriów). Kryterium 11. wolno

ści obywatelskich odnosi się także do płci, 

i brzmi nast

ępująco:

11. Czy istnieją osobiste wolności społeczne, w tym równość płci, wybór partnerów do małżeń-

stwa i wybór wielkości rodziny

1

.

Pojawienie si

ę kwestii płci w katalogu kryteriów służących do oceniania 

zaawansowania procesu demokratyzacji jest efektem pewnej historycznej logi-
ki procesu demokratyzacyjnego, w którym prawa obywatelskie, przys

ługujące 

pocz

ątkowo mniej licznym członkom elit, stopniowo rozszerzane są na kolejne 

grupy. Charles Tilly zwraca uwag

ę, że jednym kluczowych procesów było począt-

kowo rozszerzenie praw obywatelskich na wszystkich m

ężczyzn. Potem dopiero 

nast

ąpiło kolejne poszerzenie listy objętych prawami obywatelskimi o przedsta-

wicieli kolejnych mniejszo

ści, w tym kobiety – co nastąpiło dopiero w XX wieku, 

g

łównie w jego pierwszej połowie

2

.

Kryterium p

łci pojawia się nie bez powodu. Równość płci to kwestia, z któ-

r

ą mierzą się pisarze polityczni od Platona, a którą współczesnym przypominał 

klasyk demokracji liberalnej, John Stuart Mill, w Poddaństwie kobiet opowiada-
j

ąc się za prawem wyborczym dla kobiet i przeciwko wykluczeniu kobiet ze sfery 

obywatelstwa

3

. Kwesti

ę równości politycznej płci poruszał też ruch kobiecy: su-

fra

żystki pierwszej fali feminizmu walczyły o prawo wyborcze, feminizm drugiej 

fali domaga

ł się zniesienia podziału na prywatne i publiczne, a także doprowadził 

do wprowadzenia praw reprodukcyjnych do katalogu praw cz

łowieka.

1

  

Ch. Tilly, Demokracja, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2008, s. 13.

2

   Ibidem, s. 83.

3

   J. S. Mill, Poddaństwo kobiet [w:] O rządzie reprezentatywnym. Poddaństwo kobiet, Wydawnic-

two Znak, Kraków 1995.

Kup książkę

background image

22

Polska my

śl społeczna również ma na swym koncie pokaźny dorobek w tym 

zakresie. By

ć może pierwsza pisana deklaracja domagająca się wolności kobiet 

to Artykuły panieńskie na Sejm Walny 1637, którego autorki domaga

ły się ograni-

czenia w

ładzy ojcowskiej oraz opiekunów prawnych, ograniczenia zbyt szerokiej 

w

ładzy męża oraz prawa do kształcenia i możliwości brania udziału w życiu poli-

tycznym

4

. Polski wk

ład do europejskiej myśli demokratycznej jest dziś niesłusz-

nie zapomniany, jednak równo

ść płci jako jeden z warunków koniecznych demo-

kracji pojawia si

ę we Wzorze demokraty Marii Ossowskiej, tekście napisanym 

w 1944 roku i po wojnie odtworzonym i opublikowanym, stanowi

ącym i dziś 

wa

żny głos w teoretyzowaniu demokracji. Autorka pisze w nim, że:

Demokracja […] b

ędzie wykluczała istnienie jakichkolwiek obywateli pierwszej i drugiej 

klasy, czy to b

ędą bogaci w stosunku do biednych, czy jakaś większość w stosunku do mniejszo-

ści narodowej, czy ludzie jakiegoś wyznania w stosunku do ludzi innych wyznań, czy mężczyźni 
w stosunku kobiet, itd.

5

Defi nicja demokracji Marii Ossowskiej to ówczesna idealna wizja przysz

ło-

ści, kreślona w okupowanej Warszawie, dziś defi nicje służą klasyfi kowaniu sys-
temów istniej

ących – jak w przytoczonej klasyfi kacji Freedom House. Podobnie 

jak wspó

łczesne defi nicje, postulowany jedynie przez Ossowską system stawia 

kwesti

ę płci obok innych ważnych dla systemu demokratycznego kwestii, jako 

szerszy katalog potencjalnych czynników dyskryminacji, na któr

ą w demokracji 

nie ma miejsca.

Wspó

łczesne praktyki demokratyczne zasadę równości płci i przeciwdzia-

łanie dyskryminacji traktują jako element niezbędny. Polityka gender mainstre-
aming  
zosta

ła przyjęta w tym celu w krajach Unii Europejskiej

6

. Jednocze

śnie 

dyskryminacja ze wzgl

ędu na płeć traktowana jest jako wskaźnik defi cytów 

demokracji lub jej braku – czy chodzi o wspó

łczesny Afganistan, czy Rumunię 

re

żimu Ceauşescu. Polityki równościowe dotyczą wszystkich aspektów życia 

spo

łecznego, zwłaszcza dostępu do sfery publicznej i władzy oraz rynku pracy. 

Wspó

łcześnie podziały polityczne przebiegają coraz częściej w obszarze do nie-

dawna zarezerwowanym dla sfery prywatnej, a najwa

żniejsze spory dotyczą kwe-

stii obyczajowo

ści czy bioetyki: związków partnerskich, technologii związanych 

z rozrodem. O ile w zaawansowanych demokracjach debaty te dotycz

ą prawnego 

statusu par czy zarodków, w Polsce obserwujemy brak sporu i polityczn

ą zgodę 

zarówno w odmawianiu obywatelom praw reprodukcyjnych, jak i prawa do za-

4

  

D. Wawrzykowska-Wierciochowa, Od prządki do astronautki. Z dziejów kobiety polskiej, jej pra-
cy i osiągnięć, 
Wydawnictwo Zwi

ązkowe CRZZ, Warszawa 1963, s. 49.

5

  

M. Ossowska, Wzór demokraty, Wydawnictwo Daimonion, Lublin 1992.

6

  

Por. 

Ł. Wawrowski, Polityka równych szans. Instytucjonalne mechanizmy zwiększania partycy-

pacji kobiet w strukturach politycznych na przykładzie państw Unii Europejskiej, Wydawnictwo 
Adam Marsza

łek, Toruń 2007.

Kup książkę

background image

23

wierania zwi

ązków partnerskich. Jako że ograniczanie praw reprodukcyjnych jest 

wska

źnikiem braku demokracji jest – czy w formie zakazu aborcji w Rumunii, 

czy polityki jednego dziecka w Chinach, tej kwestii nie mo

że zabraknąć w anali-

zie polskiego procesu transformacji. Zakaz aborcji, jak wiadomo, charakteryzo-
wa

ł wszystkie europejskie systemy totalitarne, podobnie jak kult macierzyństwa. 

Polska jest drugim, po ZSRR pod rz

ądami Stalina, krajem, w którym po okresie 

legalno

ści przerywania ciąży praktyki tej zakazano – i kwestia ta nie może zostać 

pomini

ęta. Re-introdukcja fi gury Matki Polki i powrót do ideologii macierzyń-

stwa wyznacza kierunek zmiany spo

łecznej nie tylko w Polsce, ale wszystkich 

krajach by

łego bloku wschodniego – co znacznie odbiega od procesów demo-

kratyzacji obserwowanych wcze

śniej w innych częściach Europy i świata – temu 

procesowi warto si

ę dokładniej przyjrzeć. Współczesna myśl społeczna coraz czę-

ściej defi niuje zmianą społeczną jako rozszerzanie się fali równości kobiet i męż-
czyzn – jednak koncepcje te, stworzone z perspektywy spo

łeczeństw, gdzie proces 

konsolidacji demokracji jest zaawansowany, nie s

ą adekwatne do opisu zmiany 

spo

łecznej w Polsce. Czy nierówności płci obserwowane w naszym społeczeń-

stwie s

ą wyłącznie rezultatem kilkudziesięcioletniego opóźnienia procesu demo-

kratyzacji w stosunku do krajów Europy Zachodniej, czy te

ż brak komponentu 

równo

ści płci w polskiej polityce wynika z zupełnie innego, niż demokratyzacja, 

kierunku spo

łeczno-politycznej zmiany której doświadczamy?

Upolitycznienie płci i seksualności

W dwudziestym wieku zaobserwowano rosn

ącą rolę zagadnień płci i sek-

sualno

ści w polityce. Zjawisko to wiąże się między innymi z wpływem ruchów 

spo

łecznych, a także ze zmianami społecznymi i procesem modernizacji społe-

cze

ństw. Ruch feministyczny wprowadza do politycznej agendy kwestię  płci, 

ale tak

że doprowadza do liberalizacji prawa do aborcji w zachodniej Europie 

i pó

łnocnej Ameryce, rewolucja seksualna, wraz z dostępem do antykoncepcji, 

znosi tabu ze sfery seksualno

ści, a ruch na rzecz praw osób homoseksualnych 

znosi przymus heteronormatywno

ści. Zmiana społeczna jest następstwem rozwo-

ju technologii, ale i go nap

ędza: tak było zarówno z rozwojem antykoncepcji, 

jak i technik wspomagania rozrodu. Zmiana ta wywo

łuje ferment intelektual-

ny – z jednej strony ze strony zwolenników post

ępu, z drugiej obrońców tradycji. 

Nowe technologie medyczne wywo

łują potrzebę debaty, czy chodzi o zagrożone 

ci

ąże, czy eutanazję. Zderzenie tych postaw prowadzi do wytworzenia się nowych 

podzia

łów na scenie politycznej, gdzie stosunek do aborcji czy eutanazji staje się 

punktem wyj

ścia, a tradycyjny podział na lewicę i prawicę zastępowany jest przez 

rozrzut stanowisk bioetycznych – bo rozwi

ązania tych dylematów stają się te-

matem politycznej debaty i przedmiotem polityk. Dzi

ś orientację polityczną wy-

znacza coraz cz

ęściej stosunek do małżeństw homoseksualnych, a nie polityka 

fi skalna czy mi

ędzynarodowa. W bardzo skrajnej formie zjawiska tego doświad-

Kup książkę

background image

24

czyli

śmy w Polsce, gdzie po pierwotnym podziale społeczeństwa na „post-ko-

mun

ę” i „post-Solidarność” zaobserwować można było kolejne podziały, ale już 

dotycz

ące sfery obyczajowej. Społeczeństwo podzielone w 1989 roku na zwo-

lenników starego i nowego porz

ądku powtórnie podzieliło się na zwolenników 

i przeciwników prawa do aborcji. Nast

ępnie Polacy podzielili się na zwolenników 

i przeciwników integracji europejskiej, za i przeciw „cywilizacji 

śmierci” we-

dle jej krytyków, nast

ępnie na tych za i przeciw zapłodnieniu in vitro czy ostat-

nio zwi

ązków partnerskich. Podział ten opisywany bywa najczęściej jako spór 

miedzy obyczajowym konserwatyzmem a liberalizmem, jednak nale

ży na niego 

spojrze

ć jako na nowo wyłaniającą się hierarchię politycznych wartości i nowych 

podzia

łów, wyznaczanych przez wartości niegdyś w polityce nieobecne, bo przy-

porz

ądkowane do sfery prywatnej.

Kup książkę