OCR Bodio T , Między romantyzmem i pragmatyzmem Psychopolityczne aspekty transformacji w Polsce

background image

Między romantyzmem i pragmatyzmem

Psychopolityczne aspekty transformacji w Polsce

Tadeusz Bodio

Między romantyzmem i pragmatyzmem

Psychopolityczne aspekty transformacji w Polsce

Warszawa 1999

Recenzenci:

Prof. dr hab. Andrzej Chodubski (Gdaosk) Prof. dr hab. Stanisław Filipowicz (Warszawa) Prof.

dr hab. Bronisław Gołębiowski (Warszawa)

Redaktor: dr Wojciech Jakubowski

Projekt okładki: dr Krzysztof Szczepafflr*JpJ^'

Korekta: Ewa Grabowska

^Ja&U:

Książka dofinansowana ze środków:

BUDOWA NOWEJ CYWILIZACJI.txtWydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych UW oraz

BHZ FUM KAMAX S.A. (Kaoczuga - Warszawa)

HANDEL ZAGRANICZNY- BOGDAN ŁĘSKI (Biała Podlaska)

JOBI POLSKA Sp. z o.o. (Częstochowa)

FORCAM S.A. (Tczew)

MW Sp. z o.o. (Warszawa)

POL Kres S.C. (Biała Podlaska)

(c) Copyright by Tadeusz Bodio, Warszawa 1999

ISBN 83-7151-291-0

Dom Wydawniczy ELIPSA

Biblioteka WDiNP UW

1

1098018311

Moim Synom Marcinowi i Mateuszowi

Spis treści

Wprowadzenie .............................. 9 -

I. Kilka uwag o psychologii transformacji...... 13

II. Zmierzch ethosu romantycznego?.......... 22

III. Zmiana pokoleo - ciągłośd romantycznej

myśli niepodległościowej ................. 43

background image

IV. Wolna Polska - nowe wyzwania

pokoleniowe........................... 72

V. Psychologiczne szansę i bariery na drodze

ku przyszłości.......................... 95

VI. 0 myśleniu geopolitycznym............... 127

VII. Romantyczna geopolityka ................ 136

VIII. Zderzenia romantyki z wymogami

pragmatycznej geopolityki................ 153

IX. Od euroromantyzmu do

europragmatyzmu ...................... 168

Bibliografia................................. 190

Streszczenie w języku angielskim................ 200

BETWEEN ROMANTICISM AND PRAGMATISM

Psycho-political aspects of the transformation of the political system in Poland

Contents

Introduction................. 9

I. Remarks on the psychology of transformation . 13 II. The twilight of the romantic ethos

......... 22

III. The generation change - the continuity of the romantic idea of independence ............

43

IV. Independent Poland - new generation challenges............................. 72

V. Psychological opportunities and obstacles

on the road to the future ................. 95

VI. On geopolitical thinking.................. 127

VII. Romantic geopolitics .................... 136

VIII. The clash between romanticism and the

exigencies of pragmatic geopolitics.......... 153

IX. From Euro-romanticism to Euro-pragmatism . 168

Bibliography................................ 190

Summary (in English) ........................200

Wprowadzenie

Publikacja niniejszej książki zbiega się nie tylko z koocem dekady transformacji kraju,

przypadającej niemal na początek nowego tysiąclecia, ale także z obchodami rocznicowymi

twórczości wielkich romantyków - Adama Mickiewicza i Juliusza Słowackiego. Istna magia dat,

background image

stanowiąca dobry moment dla refleksji nad znaczeniem romantyzmu politycznego w jego prawie

dwustuletniej obecności w historii Polaków.

W istocie trudno byłoby zrozumied specyfikę polskich transformacji politycznych bez

odwołania się do roman-tyczno-niepodległościowych tradycji kolejnych pokoleo i generacji. W

transformacjach tych, chod mentalnośd ludzi oscylowała gdzieś między romantyzmem i

pragmatyzmem, to jednak z dominantą romantyzmu politycznego.

Sądzimy, że dekada ostatniej transformacji w "polskich zderzeniach romantyzmu z

pragmatyzmem" jest szczególna. Towarzyszy jej unikalna w skali historycznej zmiana mentalności

społeczeostwa polskiego, zmiana będąca konsekwencją życia ludzi w wolnym i demokratycznym

paostwie, które integruje się ze strukturami europejskimi. Przy tym zmiana ta - miejmy nadzieję,

bowiem proces trwa, a jest w nim zbyt dużo niewiadomych - polega nie tyle na rugowaniu

romantycznych tradycji z mentalności ludzi, lecz raczej "dostrajaniu" się tego co funkcjonalne w

romantyzmie i pragmatyzmie do nowych wyzwao transformacyjnych. Jest to swoista

"psychotransformacja", którą przeżywa społeczeostwo polskie na progu XXI wieku.

Powyższym problemom poświęcona jest niniejsza praca. Jej szczegółowy zakres tematyczny i

zadania badawcze są przedstawione w rozdziale pierwszym. Zakres tematyczny wyraźnie wskazuje,

że koncentrujemy się jedynie na wybranych psychologicznych aspektach transformacji politycznej,

które wprost lub pośrednio odnoszą się do romantyzmu i pragmatyzmu. Cele badawcze ograniczają

się raczej do stawiania problemów, hipotez i pytao, niż ich jednoznacznych rozstrzygnięd. Zwłaszcza,

że zaoferowane autorowi warunki czasowe napisania pracy nie pozwoliły na zakooczenie badao w

planowanym zakresie. Dodajmy, że zamysł napisania książki pojawił się w koocu stycznia bieżącego

roku, chod jej podstawowe idee zostały zawarte w złożonych do druku w 1997 roku dwóch

artykułach: "Psychology of transformation: from romanticism to pragmatism" oraz "Polska

romantyka i pragmatyczna geopolityka".

Problematyka pracy należy do niezwykle kontrowersyjnych. Nawiązuje do tradycyjnych

polskich sporów wokół tradycji romantycznej w różnych jej postaciach i odmianach. Naukowa

dokumentacja tych sporów jest przebogata. Stąd często, a zarazem selektywnie, odwołujemy się do

literatury fachowej. Także w wielu miejscach pracy ograniczamy się do zasygnalizowania tych kwestii,

które chod są ważne w kontekście rozważanej problematyki, to zostały szczegółowo opracowane w

literaturze naukowej.

Sposób prezentacji problematyki raczej nie zadowoli tak psychologów jak i politologów, nie

mówiąc już o literaturo-znawcach. Praca drażni, budzi wątpliwości i niedosyt. Ale też i autor nie rości

sobie pretensji do pełnego wykładu tematyki; w wielu kwestiach bazuje na dotychczasowych

dokonaniach badawczych starając się zwrócid uwagę na zagadnienia, które są ważne z punktu

widzenia teoretyka polityki, któremu bliskie są problemy psychologii polityki.

background image

Pragnę wyrazid swoją wdzięcznośd prof. Janowi Baszkie-wiczowi i prof. Józefowi Kukułce za

rady i krytyczne uwagi

10

pod adresem książki. Także prof. Mirosław Karwat i dr Jan Błuszkowski zadali sobie trud

wnikliwego przestudiowania pracy. Ich recenzje inspirowały mnie do udoskonalenia tekstu. Nade

wszystko pragnę podziękowad dr. Wojciechowi Jakubowskiemu za cenne wskazówki i pomoc w

trakcie pisania pracy a także Prof. Tadeuszowi Mołdawie i prof. Konstantemu A. Wojtaszczykowi za

wsparcie dla inicjatywy wydania pracy.

Praca nie mogłaby powstad w tak krótkim czasie, gdyby nie życzliwośd mgr. inż. Antoniego

Kubickiego, (Prezesa FUM Kamax S.A Kaoczuga), człowieka skromnego i szlachetnego, który

doskonale łączy to co romantyczne w polskiej duszy z wymogami pragmatyki dzisiejszych czasów.

11

I. Kilka uwag o psychologii transformacji

Kooczymy tysiąclecie radykalną zmianą ustrojową. Dziesięcioletni wysiłek budzi jednak

mieszane uczucia. Z jednej strony to już zupełnie inna Polska, bliższa tej oczekiwanej, z drugiej -

daleko jej do tej wymarzonej.

I chod wyraźnie daje o sobie znad zmęczenie społeczeostwa kosztami reform, to kooca ich nie

widad. Wręcz odwrotnie, spraw do załatwienia przybywa, a psychologiczne przyzwolenie

społeczeostwa na ich realizację zdaje się byd coraz dalsze od pożądanego. Pod koniec dekady

nastąpiła bowiem kumulacja psychologicznych problemów transformacji.

Reformy można respektowad, ale także akceptowad oraz społecznie wspierad i kreowad. Do

tego potrzebna jest jednak psychologiczna legitymacja dla reformatorów, potwierdzająca gotowośd

społeczeostwa do wspierania transformacji i ponoszenia jej kosztów. Siłę psychologicznemu

przyzwoleniu na trudne reformy nadaje moralna legitymizacja władzy- Jest ona szczególnie ważna w

warunkach przełomów politycznych czy zmian systemowych, kiedy to ludzka wrażliwośd na wszelkie

odstępstwa od reguł etycznych daje znad o sobie szczególnie boleśnie. Z taką historycznie unikalną,

psychologiczną i moralną nadlegitymizacją transformacji mieliśmy do czynienia bezpośrednio po

radykalnej zmianie '89. Była to szansa zwielokrotnienia efektu transformacyjnego. Czy jednak ów

kredyt zaufania został należycie spożytkowany? Tutaj nasuwają się wątpliwości. Poza dyskusją

pozostaje natomiast, że poważnie już nadwyrężony kredyt

13

społeczneg

krytycznie

lecia.

zaufania dla dalszych reform nie będzie bez-Lrzedłużony na pierwszą dekadę nowego tysiąc-

background image

1. TransXrmacja wymaga spełnienia przynajmniej minimum wariXków psychologicznych,

sprzyjających budowie

nowego us j/oju. Są bowiem granice wytrzymałości psychologicznej sv|?łeczeostwa, po

przekroczeniu których zaczyna się niszczą^m patologia. Gustaw Le Bon pisze, że system polityczny to

l?lko kostium nadziewany na ducha ludu1. Ważne, aby nie Jwierał i nie drażnił, lecz odpowiadał

potrzebom zamawiąjąJjgo i sprzyjał "dobremu samopoczuciu". Temu też między lanymi służy

transformacja.

W tradycji polskiej dobre samopoczucie psychiczne społeczeostwa ^ydawało się byd

komfortem ciągle odkładanym na przyszło*;- Za najważniejsze uznawano reformy i to bez względu n

J)ch koszty psychospołeczne. Jeśli sięgniemy do historii nar*łowej, to okazuje się, że od rozbiorów

paostwa trudno znałźd dłuższy przedział czasowy, w którym spełnione były warunki dla dobrej

kondycji psychicznej Polaków. Poziorl odporności psychicznej naszego społeczeostwa ;akujący.

Podobnie jak brak szacunku dla zdro-nego zdaje się byd trwałym standardem pol-Idzie więc o to, aby

w koocu ten stan rzeczy

nich latach warunki psychologiczne zdają się pierwszy plan wśród wielu czynników składa-\

sukces transformacji. Chodzi tu zwłaszcza dmiotowe do działao transformacyjnych. Pod-)wiem w jej

najgłębszym sensie jest kategorią Z jej istoty wynika, że tylko podmiot może

i tak jest zsa wia psychi skiej polityP zmienid.

2. W

wysuwad jących się i

o warunki rJ

miotowośd

subiektywn

Zob. G. Le

14

m, Psychologia socjalizmu, Warszawa 1997, s. 92.

określid, czy nim jest, czy też nie2. Próby uszczęśliwiania ludzi reformami przy braku ich

psychologicznej akceptacji, mogą skutkowad negatywnymi następstwami transformacyjnymi:

poczuciem zagrożenia, wyobcowania, małą efektywnością zmian politycznych i gospodarczych itp.

Czy to jednak oznacza, że reformatorzy w paostwie demokratycznym mają ograniczad się do zmian

wyłącznie respektowanych przez społeczeostwo? Są to dylematy, które politykę czynią sztuką

myślenia i działania w warunkach ryzyka.

Zważmy, ile kontrowersji i emocji budzi polityka pragmatycznego L. Balcerowicza ze względu

na jej koszty psychospołeczne. Wielu polityków nawołując do stworzenia silnego obozu ludowo-

narodowego, który broniłby interesów paostwa, obwinia współarchitekta transformacji polskiej o

background image

doktrynerstwo i niebezpieczne błędy w polityce gospodarczej kraju. Jeśli jednak wnikniemy w

argumentacje Premiera podsumowującego dokonania transformacji w ostatniej dekadzie, to emocje

stają się "chłodniejsze" i pojawia się refleksja. L. Balcerowicz pyta oponentów, czym jest

patriotyzm?3. Okazuje się, że dla autora na pewno nie jest on odmianą romantycznych wartości przez

przypadki. Dobry patriota - mówi L. Balcerowicz - powinien pamiętad, że Polska w przeszłości

przegrywała, bo nie potrafiła się w porę i dostatecznie zreformowad. Aby nie zaprzepaścid kolejnej

szansy, trzeba kontynuowad reformy, nawet jeśłi nie spotkają się z akceptacją społeczną i ze względu

na koszty będą rodziły dystans a nawet opór psychologiczny społeczeostwa. Zwłaszcza, że niemało

jest manipulatorów, którzy wykorzystując niezadowolenie ludzi próbują wyzwolid emocje i uśpid

rozum.

Zob. K. Korzeniowski, Podmiotowośd człowieka. Metateoretyczne ramy teorii, w: K.

Korzeniowski, R. Zielioski, W. Daniecki, Podmiotowośd jednostki w koncepcjach psychologicznych i

organizacyjnych. Ossolineum 1983.

Zob. L. Balcerowicz, Paostwo w przebudowie, Kraków 1999, s. 171 i nast.

15

Leszek Balcerowicz ma rację, gdy pisze, że polityk, który "nie liczy", szkodzi ludziom, tak jak

ustrój w którym się "nie liczy" upada. Tyle, że polityka to nie tylko matematyka i statystyka, ale także

psychologia. Tak jak "kapitał ludzki" to nie tylko wiedza i umiejętności rozpatrywane w kategoriach

"nakładów i zysków". To także aksjomat, punkt docelowy transformacji wśród różnych cyfr i liczb.

Natomiast liczyd można na różne sposoby, zwłaszcza jeśli idzie, o rozłożenie kosztów i zysków z

transformacji na poszczególne regiony kraju, czy grupy społeczne i zawodowe. Koszty psychologiczne

reform są niekiedy trudno uchwytne, wręcz niewidzialne, lecz rozkładają się i dają o sobie znad w

życiu kolejnych pokoleo. Najlepsze rachunki niewiele pomogą, jeśli nie zyskają społecznej legitymacji i

nie wyzwolą psychologicznego potencjału dla ich spełnienia.

3. Reformatorzy zdają się coraz bardziej balansowad na granicy psychologicznej akceptacji

zmian. Nie wyciągajmy jednak zbyt pochopnych wniosków i nie obarczajmy wyłącznie ich winą za

kondycję psychologiczną społeczeostwa. Reformy są realizowane w niezwykle trudnych

uwarunkowaniach psychologicznych. W polskiej transformacji chodzi bowiem nie tylko o "kostium",

ale i ducha - "łamanie" przez pokolenia formowanych i utrwalanych struktur mentalnych

społeczeostwa. Można powiedzied, że transformacja systemowa jest zarazem psychotransformacją

społeczeostwa, czasem psychoterapii, zmiany wielu przyzwyczajeo i nawyków, które w nowych

warunkach utrudniają życie. Doświadczenia transformacji ostatniej dekady wyraźnie wskazują, jak w

warunkach polskich aktualną jest stara maksyma Maxa Webe-ra mówiąca o tym, że nie da się

opanowad "materii" kapitalizmu bez przyswojenia sobie właściwego dlao "ducha"4 (mentalności,

stylu myślenia, postępowania itp.).

background image

Zob. Max Weber, Etyka protestancka a duch kapitalizmu, Lublin 1994.

16

Psychologowie polityczni dysponują dzisiaj liczącym się dorobkiem naukowym na temat

przyczyn istnienia bądź braku występowania pozytywnej korelacji między reformami lat 90-tych, a

zmianami w mentalności i zachowaniach ludzi. Wiele z nich tkwiło w odgórnym, techniczno-

ekonomicz-nym podejściu do reform, przy założeniu, że adaptacja mentalna ludzi zostanie niejako

wymuszona przez reguły wolnego rynku. Inne przyczyny odnoszone były do alienacji czy zjawisk

patologicznych pojawiających się w procesie transformacji. Są jednak i takie, które tkwią w

przyzwyczajeniach, obyczajach czy stereotypach, które reformatorzy muszą zmieniad narażając się na

utratę popularności i poparcia społecznego. Jest to proces niezwykle trudny, zwłaszcza, że i wśród

ludzi władzy bywają osobnicy, których etyka i psychologiczne przygotowanie do kreacji zmian

ustrojowych może budzid wiele wątpliwości.

4. Włączając się w nurt dyskusji wokół szans i zagrożeo transformacji, podejmujemy próbę

refleksji nad niektórymi uwarunkowaniami psychologicznymi reform w kraju.

Po pierwsze, zwracamy uwagę na temporalne uwarunkowania transformacji. Prezentujemy

pogląd, że w ostatnich latach dynamika zmian transformacyjnych jest tak duża, że nie nadążają za nią

zmiany mentalne, co stanowi istotną przyczynę dyskomfortu i wzrastającego oporu psychologicznego

ludzi wobec przeobrażeo politycznych i gospodarczych. W naszym odczuciu zostały naruszone

tradycyjne proporcje temporalne między zmianami psychologicznymi społeczeostwa a

przeobrażeniami w bazie transformacji. Pojawiła się więc asymetria między czasem niezbędnym dla

zmian mentalnych a wymogami dynamiki zmian w materialnym wymiarze transformacji. Do czasu

osiągnięcia niezbędnego progu synchronizacji, asymetria ta będzie niosła negatywne skutki

psychologiczne dla transformacji. Reformatorzy niejednokrotnie podejmowali próby

określenia optymalnego tempa dalszych reform, lecz eskalacja

BIBLIOTEKA Wydziału Dziennikarstwa i Nauk PLMtycznyefi

Uniwersyt&tu Warszawskie . 17

al. Nowy Świat 69, 00-046 Warszawa tel. 620-03-8! w. 295, 2i"d

wyzwao transformacyjnych przy opóźnieniach modernizacyjnych i aspiracjach włączenia się w

nurt globalnych przemian cywilizacyjnych oraz integracji ze strukturami europejskimi ogranicza pole

manewru w tym zakresie.

Po drugie, w badaniach nad psychologicznym fenomenem transformacji na ogół zwraca się

uwagę na zmiany zachodzące w psychice Polaków pod wpływem wydarzeo w kraju. Natomiast na

zmiany te nakładają się i coraz wyraźniej dają znad procesy występujące w skali regionalnej,

kontynentalnej i globalnej. Każdy z tych wymiarów zachowuje swoją specyfikę oddziaływania na stan

umysłów ludzi. Zaskakuje przy tym kulminacja dynamiki tych procesów, prowadząca u progu XXI

background image

wieku do iście rewolucyjnych zmian w psychologii społeczeostwa. Wynika stąd kolejna teza dotycząca

przełomu w myśleniu geopolitycznym społeczeostwa czasu transformacji, na którym silne piętno

odcisnęła romantyczna myśl niepodległościowa. Wyjątkowośd polskiego myślenia geopolitycznego

przejawia się w jego dominującym wpływie na bieg spraw wewnętrznych, tak.w przeszłości jak i

obecnie - do czasu pełnej integracji ze strukturami europejskimi. Efekty zderzeo romantycznego

postrzegania wizji Polski i Europy z wymogami nowej geopolityki będą rzutowały na wybór "polskiej

drogi ku przyszłości". Ale nie tylko. Wyzwania dotyczące zmiany w stylu myślenia i życia to problemy

coraz bardziej odczuwane przez społeczeostwa zachodnie. "Na naszych oczach - piszą Alvin i Heidi

Tofflerowie - rodzi się nowa cywilizacja... nowy styl życia rodzinnego, zmiany w sposobie pracy...

odnoszenia się do siebie i życia... a przede wszystkim nowa świadomośd"5. Czyżby to była zapowiedź

zmiany paradygmatów psychologicznych (rozumia-

5 Alvin i Heidi Toffler, Budowa nowej cywilizacji. Polityka trzeciej fali, Poznao, 1996, s. 17.

Por. także: Cz. Mojsiewicz, S.P. Huntington -autor "zderzenia cywilizacji" w: Paostwo. Demokracja.

Samorząd. Warszawa 1999, s. 529 i nast.

18

nych jako dominujące wzory myślenia i działania) w skali globalnej?

Po trzecie, sądzimy, że w kraju mamy do czynienia ze zmianą paradygmatu myślenia,

przeżywania i działania, co istotnie rzutuje - niezależnie od sukcesów i uchybieo w realizacji reform -

na kondycję psychiczną Polaków. Do czasu zmiany dominujących wzorów zachowao, polskie

myślenie, zwłaszcza polityczne, wydaje się oscylowad między romantyzmem i pragmatyzmem, co

rzutuje na efekty transformacji. Wokół tego właśnie zagadnienia koncentruje się nasza główna

refleksja, której efekty nie prowadzą do jednoznacznych wyjaśnieo, raczej rodzą dodatkowe pytania i

problemy wymagające dalszych badao.

Po czwarte, trudno przecenid znaczenie w polskiej historii tego, co M. Oakeshott określił

mianem polityki napomknieo - wyrastającej z rozmowy pokoleo, jej praktykowania w dialogu

kolejnych generacji6; a więc polityki, która wprowadza kolejne pokolenia w tradycje i doświadczenia,

sprzyja ich kontynuacji i utrwalaniu więzi pokoleniowej. Zważmy, że przez prawie dwieście lat

kolejnym pokoleniom Polaków towarzyszyła ciągłośd myślenia i czynu romantycz-no-

niepodległościowego. Były one motoryczną siłą walk o wyzwolenie narodowe. Zależnośd między

zmianą pokoleo a pamięcią historyczną jest uderzająca. Polska zmiana pokoleo - aczkolwiek hipoteza

ta nie jest pozbawiona wielu słabości - wydaje się układad w pewien cykl, któremu towarzyszyły

kulminacje zrywów niepodległościowych. W cyklu tym każde pokolenie miało wzloty

niepodległościowego myślenia i czynu, aby następnie uczyd się pracy organicznej. Przy tym można

zaobserwowad pewną prawidłowośd mię-dzypokoleniową, przejawiającą się w związku między wej-

background image

M. Oakeshott, Wieża Babel i inne eseje, Warszawa 1999. Szczegółowo na temat "polityki

napomknieo" M. Oakeshotta pisze P. Śpiewak w pracy: W stronę wspólnego dobra, Warszawa 1988,

s. 228 i nast.

19

ściem w życie młodego pokolenia a walką niepodległościową. Żeby lepiej zrozumied siłę

oddziaływania myśli niepodległościowej na kolejne pokolenia Polaków i kłopoty z dzisiejszym

dialogiem żyjących generacji, w pracy odwołujemy się do ówczesnych formacji mentalnych, skutków

ich zderzenia z pragmatycznymi wyzwaniami XXI wieku.

Po piąte, powstanie III RP wiązało się z wyczerpaniem pokoleniowego cyklu walki o

niepodległośd. Wolna Polska stawia nowe wyzwania pokoleniowe. Doświadczenia pierwszych lat

wyraźnie wskazują, jak dalekie są psychologiczne konsekwencje zderzeo tradycyjnego myślenia o

narodzie i paostwie z pragmatycznymi wyzwaniami transformacji: reform i integracji europejskiej.

Skutkują one między innymi kryzysem dialogu pokoleo. H. Świda-Ziemba idzie nawet dalej w swoich

poglądach, zastanawiając się nad tezą o zaniku zjawiska "pokoleniowości"7, tak jak pojawiają się

wątpliwości, czy w nowych rocznikach młodzieży lat 90--tych wykształca się światopogląd zbiorowy,

stanowiący w przeszłości pokoleniową legitymację. Można więc mówid o kryzysie "polskiejpolityki

napomknieo". Sądzimy, że jest to jedna z ważniejszych przyczyn psychologicznych dystansów, a

nawet oporów wobec zmian transformacyjnych, co będziemy się starali wykazad w niniejszej pracy.

5. Koncentrujemy się więc na tych problemach, które w naukach politycznych mieszczą się w

obszarze tradycyjnych sporów między przedstawicielami różnych szkół idealizmu i realizmu

politycznego. Charakter i efekty tych sporów - co sygnalizowaliśmy we wstępie - są dobrze

udokumentowane w literaturze naukowej. W pracy nawiązujemy wyłącznie do kwestii spornych,

które chod sięgają swoją genezą XIX stulecia, to wydają się byd ważne i aktualne dla polskiej

7 Zob. H. Świda-Zięba, Wartości egzystencjalne młodzieży lat dziewięddziesiątych, Warszawa

1999, s. 50.

20

transformacji przełomu XX i XXI wieku. Wśród nich dominuje oczywiście polska fiksacja

romantyzmem (w różnych postaciach i odmianach) przy ciągłych nawoływaniach do pragmatyzmu w

myśleniu i działaniu politycznym. W istocie cytowana już praca Leszka Balcerowicza - teoretyka i

praktyka transformacji - po dziesięcioletnich doświadczeniach polskich zmian -jest wielkim apelem o

rezygnację z romantycznej etyki życia odświętnego na rzecz nowej etyki życia codziennego -

solidności, skuteczności, dotrzymywania zobowiązao, itp. Z romantyzmem sprawy okazują się jednak

bardziej skomplikowane. Wystarczy tu odwoład się do konstatacji A. Bielik-Robson, że romantyzm

przeżywa swój renesans, będąc prawdziwie nowoczesną formą reakcji na ekscesy modernizmu8.

background image

Można się spierad, kiedy romantyzm pojawił się w Polsce i jakie przechodził metamorfozy.

Nie ulega jednak wątpliwości, że wywierał ogromny wpływ na mentalnośd kolejnych pokoleo

walczących o niepodległośd. Był wyrazem sprzeciwu wobec ówczesnych standardów politycznych w

Europie, stylem myślenia i działania politycznego. W czasie długiego zniewolenia odcisnął trwały ślad

na indywidualnych historiach życia rodaków, całych pokoleo, co dzisiaj nie ułatwia adaptacji

mentalnej do nowych warunków ustrojowych. Powiedzmy bowiem za Heglem, że chytry rozum i tak

wychodzi na swoje. Pojawia się więc pytanie o transformacyjne efekty zderzeo tego co "romantyczne

i pragmatyczne" w mentalności polskiej. Poszukiwania odpowiedzi oczywiście wymagają badao

interdyscyplinarnych, pozwalających wyjaśnid zależności występujące między psychohistorią a

kondycją psychopolityczną Polaków czasu transformacji.

8 Zob. A. Bielik-Robson, Romantyczne dopełnienie. Komentarz do epifanii nowoczesnej

Chalesa Taylora. "Nowa Res Publica", 1988, nr 7--8, s. 26 i nast.

21

II. Zmierzch ethosu romantycznego?

Literatura piękna okazuje się byd ważnym źródłem inspiracji w poszukiwaniu paradygmatu

psychologicznego Polaków na progu XXI stulecia. Wybitny znawca literatury, prof. Maria Janion

sformułowała myśl o zmierzchu dotychczasowego paradygmatu w kulturze narodowej, która zarazem

jest - naszym zdaniem - dobrym przyczynkiem do dyskusji nad psychopołitycznym fenomenem

transformacji polskiej.

1. Przez ostatnie dwieście lat w polskiej psychohistorii można było zaobserwowad dwa

odmienne podejścia do problemów polityki, dwa różne style myślenia, przeżywania i działania

politycznego: romantyczny i pozytywistyczny, Były to czasy polityki - twierdzi A. Bromke - oscylującej

między idealizmem a realizmem, polityki zręcznie uprawianej przez Polaków w okresie rozbiorów1.

Autor zarazem rezygnuje z próby wskazania dominującego typu psychologii politycznej, mówi raczej

o swoistym cyklu polskiego myślenia politycznego, zależnego od kontekstu historycznego. Z kolei M.

Janion wyraźnie podkreśla dominację romantyzmu w polityce przy epizodycznej roli pozytywizmu2.

Podobnie wy-

1 Zob. A. Bromke, Idealizm i realizm w Polsce w epoce rozbiorów, w: "Społeczeostwo i

socjologia". Księga poświęcona J. Szczepaoskiemu. Red. J. Kulpioska, Wrocław - Warszawa - Gdaosk -

Łódź 1985, ss. 329-338.

2 Zob. M. Janion, "Czy będziesz wiedział co przeżyłeś", Łódź 1996, s. 10; także na ten temat:

Romantyzm. Janion. Fantazmaty. Pod red. D. Siwickiej i M. Bieoczyka, Warszawa 1996; Literatura i

demokracja, Warszawa 1995.

22

background image

powiada się T. Filipiak, który przestrzegając przed arbitral-nością w powyższej kwestii

zarazem konstatuje, że w jakiś sposób ^pozytywizm likwidował jednak swoiste i ważne moty-

Kwacjemoralnej.polityczne... Romantyzm natomiast kazał się zastanawiad nad możliwościami

radykalniejszych przemian społecznych z uwagi na moralne i polityczne zło... "3. A. Kap-ciak

natomiast wyrażając sceptycyzm w sprawie istnienia romantycznego typu kultury i polityki, bliższa

jest raczej poglądom P. Boskiego, dla którego centralną osią mentalności polskiej jest humanizm - z

jego romantyczną genezą -oraz materializm4.

Powyższe podejścia wiążą się z poszukiwaniem paradygmatu myślenia i działania

politycznego Polaków w nowych warunkach ustrojowych. Ten typ poszukiwao badawczych skazany

jest na wiele niedoskonałości metodologicznych. Świadomie przyjęty, przy rezygnacji z arbitralnych

rozstrzygnięd, wydaje się pomocny w zrozumieniu niektórych zmian w psychice Polaków w

kontekście systemowych przemian społeczeostwa i paostwa. Istotna jest wreszcie konstatacja J.

Staniszkis, że "...dramatyzm działao transformacyjnych łączy się z faktem, ii są one podejmowane

przez podmioty ukonstytuowane w tradycji myślowej, którą muszą zmieniad - aby zmiana była

dostatecznie głęboka i trwała"5. W wypowiedzi tej można odczytad myśl o potrzebie zmiany

mentalności w kierunku Realpolitik.

3 F. Filipiak, Historia i tradycje jako kultura polityczna. "Studia Polito-logiczne", 1977, vol. 2,

s. 21.

4 Zob. A. Kapciak, Wokół antropologii współczesności, w: Kulturowy wymiar przemian

społecznych. Pod red. A. Jawłowskiej, M. Kempne-go, E. Tarkowskiej, Warszawa 1993, ss. 108-109; P.

Boski, Humanizm, indywidualizm i kolektywizm a rozumienie preferencji ładu demokratycznego, w:

Potoczne rozumienie demokracji. Pod red. J. Rey-kowskiego, Warszawa 1985, s. 145 i nast.

5 J. Staniszkis, Ontologia socjalizmu, Warszawa 1989, s. 140.

23

2. Romantyzm jako formacja kulturowo-psychologiczna powstał w opozycji do oświeconego

racjonalizmu, który okazał się politycznie mało skuteczny w ówczesnych warunkach historycznych. Z

czasem stał się dominującym czynnikiem kulturowo-mentalnym procesu dziejowego. Jak pisze Maria

Janion, w ciągu prawie dwustu lat, od epoki po-rozbiorowej poczynając a na stanie wojennym i

okresie po nim koocząc, w PolscejmdważMjlośd jednolity styl kultury, który nazywam hmboliczno-

romantycmym.Romantyzm właśnie - jako wszechogarniający styl, koncepcja i praktyka kultury -

budował przede wszystkim poczucie tożsamości narodowejj bronił tej tożsamości. Dlatego nabrał

cech chary-^ zmatu narodoiyegcft,. Romantyzm był więc podstawowym kanonem nie tylko kultury,

ale także polityki i etyki narodu walczącego o wolnośd. W złożonym systemie romantyzmu polskiego

można wyróżnid jego subtelny wymiar - romantyzm polityczny.

background image

Romantyzm - powie W. Tatarkiewicz - to rozpacz semantyka7. Podobnie można określid

samopoczucie politologa podejmującego próby konceptualizacji polityki w romantyzmie. W

literaturze przedmiotu pisze się o'romantyzmie pohlycz-~fvyrn+jako epoce w historii Polski, ale także

jako pewliymTjt pie myśli politycznej, teorii, ideologii, ruchu^ doktrynie^ programie czy postawach

rodaków wobec ówczesnej rzeczywistości politycznej. Zarazem, mimo podejmowanych prób, brak

jest systematycznego wykładu teorii czy doktryny romantyzmu politycznego. W świetle niezliczonych

opracowao taka ocena romantyzmu politycznego brzmi co najmniej paradoksalnie. Staje się ona

jednak zrozumiała, gdy wnikniemy w przyczyny tej sytuacji.

6 M. Janion, "Czy będziesz wiedział..." op. cit., s. 9.

7 W. Tatarkiewicz, Romantyzm czyli rozpacz semantyka. Pamiętnik Literacki DCII, Zeszyt 4,

Warszawa 1971.

24

Jedna z trudności w określeniu romantyzmu politycznego tkwi w jego^ielonurtowości

(konserwatywnego,

postępowego,

mesjanistycznego,

preromantyzmu,

postromantyzmu,

neoromantyzmu itp.). Zważmy, że romantyzm okresu międzywojennego czy solidarnościowego

znacznie odbiega od pierwowzoru, sięgającego czasów polistopadowych.

Druga przyczyna wiąże się z wielowątkowością romantyzmu, jego walką z ograniczającymi

myśl ludzką racjonalizmem i schematyzmem. Romantyzm programowo był buntowniczy, uwikłany w

sprzeczności; także z samym sobą. W tym tkwi sekret jego słabości, ale i wielkości. Idee romantyzmu

można spotkad w większości istniejących koncepcji politycznych: postępowych i reakcyjnych,

liberalnych i konserwatywnych, lewicowych i prawicowych itp. Zarazem jest romantyzm postrzegany

jako antidotum na ekscesy modernizacyjne, ale także oskarżany o totalitaryzm, nacjonalizm czy

anarchizm. Wszystko to prowokuje do uzasadnionego sceptycyzmu w sprawie istnienia zwartej teorii

politycznej romantyzmu. Romantyzm był programowo antysystemowy, przeciwny oświeceniowemu

teoretyzowaniu, definiowaniu czy klasyfikowaniu rzeczywistości politycznej. -

Trzecia przyczyna tkwi w tym, że w niemałym stopniu przewodnikiem romantycznej polityki

był niedefiniowalny (nieokreślony, wieloznaczny, tajemniczy, niedostępny rozumowi) świat mistyki,

programowo przeciwstawny światu realnej polityki. Była to uduchowiona polityka. W. Weintraub

komentując poglądypoiltyczne Adama Mickiewicza powie, że jego polityka była nie z tego świata,

była to polityka mistyka, który lekceważąc formy organizacyjne i taktykę chciał iśd na skróty od

ideałów do rzeczywistości politycznej8.

Kolejna trudnośd wyjaśnienia romantyzmu politycznego pojawia się przy zestawieniu jego

uniwersalizmu z roman-

8 Zob. W. Weintraub, Mickiewicz - mistyczny polityk, Warszawa 1988, s. 51.

25

background image

tyzmami narodowymi. Wraz z nimi, zależnie od kontekstów historycznych i aspiracji

narodowych czy paostwowych pojawiają się pęknięcia, partykularyzmy i sprzeczności w pojmowaniu

misji politycznej romantyzmu. Proces ten pogłębia się wraz z późniejszymi próbami instrumentalnego

traktowania romantyzmu, wykorzystania jego zaplecza politycznego w walce o realizację celów

obcych ethosowi romantyzmu.

Istnieje wiele innych przyczyn rodzących sceptycyzm w sprawie zdefiniowania romantyzmu

politycznego. I chyba w tym tkwi sekret wielkości i żywotności romantyzmu, że nie daje się on objąd

w ścisłe ramy teorii politycznej. Zarazem podziw budzą dokonania romantyków w polityce

europejskiej. Isaiah Berlin twierdzi, że romantyzm był punktem zwrotnym w nowożytnej polityce i

etyce. Rewolucyjna zmiana o skutkach wręcz cywilizacyjnych polegała na tym, że romantyczne

przewartościowanie w polityce zastąpiło moralnośd konsekwencji moralnością motywu, moralnośd

skuteczności w świecie zewnętrznym moralnością świata wewnętrznego. Jeśli nie uwzględnimy tego

faktu - dodaje autor - to współczesna polityka będzie dla nas niezrozumiała9.

Konstatacja I. Berlina okazuje się niezwykle trafna dla zrozumienia zmian transformacyjnych

w Polsce. Dzisiejsze problemy związane z adaptacją do życia w wolnym kraju ujawniają siłę

oddziaływania romantycznych tradycji na mentalnośd i zachowania ludzi. Romantyzm był

wymagający, wręcz zniewalający w działaniu politycznym. Każdy Z was - mówił Towiaoski

romantykom - niech będzie wielkim człowiekiem albo niech pęknie^.

3. Utrata niepodległości przez Polskę powodowała, że polityka stała się życiową

koniecznością, wyzwaniem dla ro-

9 Zob. I. Berlin, Romantyczna rewolucja. Kryzys w historii myśli nowożytnej. "Nowa Res

Publica", 1998, nr 7-8.

10 Cyt. za: A. Walicki, Filozofia a mesjanizm, Warszawa 1971, s. 56.

26

mantyków, tak jak romantyzm z czasem staje się narodową szkołą walki o wolnośd polityczną.

Romantycy sięgali po różne sposoby walki na słowa i szable. Dysponując ważnym, lecz

ograniczonym zapleczem oddziaływania politycznego - potencjałem psychokulturowym narodu

pozbawionego własnej paostwowości - stworzyli właściwy sobie język polityki. Był to język syntezy

ówczesnej rewolucji literackiej i politycznej. Język, w którym myśl koncepcyjna nierzadko przeplata

się z poezją, precyzja z improwizacją i wieloznacznością. W odróżnieniu od języka polityki

racjonalizmu oświeconego - konkretnego, suchego i pedantycznego - w języku romantyków często

konotacja dominuje nad denotacją. Był to więc język człowieka obdarzonego intuicją, uczuciami i

wyobraźnią. Bogactwo ideologicznego uwarstwienia języka romantyków wyraźnie ujawnia się w

języku "poetyki politycznej", któremu towarzyszy cały istniejący arsenał oddziaływania

socjotechnicznego. Poeci romantyczni - pisze M. Janion - wypracowali cały obowiązujący do dzisiaj

background image

repertuar gestów, zachowao i symboli politycznych, a główną cechą romantyzmu politycznego miała

byd

Język romantyków jest także językiem polityki, w którym nie zawszejest uchwytna granica

między poetycką wyobraź-niaja realizmelm politycznymTjest to niekiedy języFszyfru, którego

rzeczywiste treści polityczne, ukrywane za symboli^ ką czy aluzjami, były dostępne tylko

wtajemniczonym.

Trudno przecenid rolę romantyków w kształtowaniu nowoczesnego języka polityki. Jak

zauważa F. Pepłowski, wraz z kształtowaniem się nowoczesnego życia politycznego epoki

romantyzmu, trwa równoległy proces kształtowania się słownictwa i frazeologii językowej12.

Niepodległośd, ojczy-

11 Zob. M. Janion, Reduta. Romantyczna poezja niepodległościowa, Kraków 1979, s. 78.

12 Zob. F. Pepłowski, Słownictwo i frazeologia w publicystyce A. Mickiewicza, Warszawa

1955, ss. 20, 41, 93-94.

27

zna, lud, rewolucja, demokracja, wolnośd, aktywizm, patriotyzm to tylko ważniejsze pojęcia,

wokół których rozwija się język romantyzmu politycznego ,reakcja, podległośd, opozycja, konspira,

improwizacja, propaganda wolności i inne). W języku tym pojawia się nowoczesne^ pojecie

wspólnoty^ politycznej. Takiej wspólnoty, w której Polska rodowa - wraz z postępującym rozwojem

świadomości własnej tożsamości - jest wypierana przez Bolskę-narodową?^

Synonimem wolnego narodu przestaje byd szlachta, staje się nim lud zróżnicowany etnicznie i

klasowo, lecz zamieszkujący tę samą ojczyznę. Romantyczno-inteligenckie wyniesienie ludu na

wyżyny narodu prowokowało zarazem do refleksji nad rewolucją socjalną i polityczną. W tych

kwestiach romantycy byli jednak mocno podzieleni. Co więcej, w poglądach na lud i jego problemy

socjalne czy polityczne, mimo szlachetnych intencji, różnid zaczynają się z samym ludem, który powoli

zaczyna sobie uświadamiad swoje położenie. Poglądy romantyków na demokrację i kwestie socjalne

były niekiedy płynne, okazjonalne a nawet dwuznaczne -zależnie od konkretnej przynależności

partyjnej czy innych uwarunkowao politycznych.

W języku romantyzmu następuje rehabilitacja termino-logii oddającej stan nastrojów i urynd

lndzr wyobraźnia, wrażliwośd, temperament, przekonania, przeżycia, emocje itp. Okazało się

bowiem, że lud ma wolę bycia narodem, dysponuje czymśjracjonalnie nieuchwytnym, a co najlepiej

oddaje pojęcie dm^Mamdou^J- Był to język, w którym znalazły swój wyraz cierpienia i marzenia ludzi

pozbawionych - po 800 latach istnienia - własnego paostwa. Język romantyków był również

funkcjonalny wobec zadao umasowienia ppJitykLpielgriymowania w ludJZetdania umasowienia

polityki wiązano z potrzebą kształtowania nowoczesnej świadomości politycznej. Lud bardziej

background image

odczuwał niż racjonalnie rozumował. Posłannictwem romantyków było jego przebudzenie,

wyzwolenie potencjału psychologii narodowej. Jest

28

coś racjonalnego - zwłaszcza w świetle psychologicznej zasady jedności myślenia i działania w

romantycznym marzeniu sprawowania władzy za pośrednictwem słów i - nade wszystko - czynu,

bowiem wielki przełom był wpisany w "logikę romantyzmu".

4. Romantyzm polski był przepełniony polityką. Zaskakuje fakt, że romantycy rzadko

posługiwali się pojęciem polityki, jeśli to raczej kontekstowo (lud polityczny, naród polityczny, byt

polityczny, stosunki polityczne, gminowładztwo, rewolucja polityczna, demokracja iin.). Natomiast

znacznie chętniej posługiwali się nazwami - desygnatami polityki, które w istocie składają się na

właściwy im eihos polityczny.

Dystans romantyków wobec nazwy polityka był między innymi Jcojis^wencX% odrzucenia

oświeceniowego racjonalizmu, preferującego pojmowanie polityki jako sztuki przetargów, czynienia

tego, co możliwe w danych warunkach. Tak rozumiana polityka w istocie prowadziłaby do akceptacji

porozbiorowego status quo. Politykowanie - pisze F. Ryszka swoich rozważaniach nad semantyką

romantyzmu politycznego - oznaczało wchodzenie w układy z zaborcą, gdy tymczasem zaborcy

dawali niewiele szans politykowania13. Zrozumiała jest więc niechęd do półśrodkowości - gatunku

polityki niedostępnej w warunkach rozbiorów. Niechęd do szukania półśrodków politycznych

wynikała także z romantycznej ne^ac^ij)olityki_bez mora/nośoJChorobą oświeconej polityki był brak

wrażliwości etycznejTJ. Baszkiewicz wskazuje, że była to polityka pozornej demokracji utrwalająca

tendencje autorytarne i zaborcze w Europie. "Rzeczywistośd XIX wiecznej demokracji - pisze autor -

zrujnowała... piękne marzenia o społeczeostwie jednocześnie wolnym, równym

13 F. Ryszka, O tym co jest polityczne. Przyczynek do rozważao z semantyki politycznej. W:

Prawo i polityka, Warszawa 1988, s. 150; O pojęciu polityki, Warszawa 1992, s. 38.

29

i braterskim. Braterstwo okazało się artykułem deficytowym, a konflikty interesów -

zjawiskiem nieuniknionym"14.

Racjonalna polityka jako gra interesów służyła egoizmo.-wi paostwowemu i zacierała granice

między dobrem i złem. Sprzyjała więc reakcyjnej polityce despotów rodząc frustracje narodowe i

międzynarodowe. Poza interesami - dowodzili romantycy - narodyjnaj^_dus^ę, której bogactwo nie

da się przełożyd na zByTubogi język racjonalnego rozumowania. Zaborcy oddzielili duszę od ciała,

naród od paostwa. Przy tym paostwo podzielili między siebie, a duszę - chod niezniszczalną -

maltretowali. JJobra więc polityka to uducho-^wiona polityka, pełna miłości, godności i braterstwa

między narodami i ludźmi, którzy przecież przeżywają, radując się wolnością lub cierpiąc z powodu jej

braku.

background image

Romantycy wychodzili z założenia, że - chod form uprawiania polityki jest wiele - to

moralnośd jest jedna. Ich imperatywem staje się,^+^^+^^^^!!^. W rezultacie podejmują

,^^^+^^^^ pjją

taki

wysiłek

i

przedkładają

wartości

mora+riejia4jSguły_sku-

tecznośapoli^z^jTOdrzucąjąracjonalne kalkulacje kosztów i zysków politycznych dokonywane z

pominięciem reguł moralnych. Ojc^yzjiajiie_jriiała_ceny. Była osobliwą religią polonizmu politycznego

na wzór judaizmu czy buddyzmu, a romantyczni poeci jej kapłanami i misjonarzami15.

Uznając zasadnośd pretensji romantyków kierowanych pod adresem amoralnej polityki,

zarazem należy podkreślid, że ich dążenie do maksymalizmu etycznego - chod w swych intencjach

piękne - nieczęsto daje się przełożyd na język praktyki. Język etycznej polityki w tamtych warunkach

był dysfunkcjonalny. W radykalnej formie rodził politykę dramatu i absurdu, wywoływał napięcia.

Owocował nierzadko relatywizmem.

14 Zob. J. Baszkiewicz, Powszechna historia ustrojów paostwowych, Gdaosk 1998, s. 298.

15 Zob. M. Janion, Czas formy otwartej, Warszawa 1984, s. 94 i nast.

30

Kategoryczny postulat umoralnienia polityki prowadził romantyków do uwikłania się w liczne

sprzeczności. Był częstą przyczyną alienacji i samoalienacji politycznej. H. Morgenthau - zapewne

powiedziałby romantykom, że moralne postępowanie nie może byd idealnie prostą linią. Wymaga

wyjątków i modyfikacji. Te wyjątki są wyznaczane regułami roztropności a roztropnośd jest nie tylko

jedną z pierwszych cnót politycznych i moralnych, ale również regulatorem i kryterium dla

pozostałych16.

Romantyzm politycznyJ3yjjoLmułąjstjiiejiia Polski w cza^ sie zaborów, generował istnienie

swoistych wspólnotowych alternatywpaostwa: nąrodu_rozumianego jako grupa iden-tyFikacjT

politycznej i kulturowej, Kościoła Rzymskokatolickiego jako quasi - paostwowej formy życia

zbiorowego i wreszcie rodziny jako ośrodka edukacji politycznej społeczeostwa i przekaźnika

patriotyzmu. W formule tej oczywiście trudno znaleźd miejsce na politykę jako sztukę zarządzania

sprawami paostwowymi, jeśli - to na politykę interpretowaną w kategoriach opisujących mechanizmy

funkcjonowania paostwa par excellence podziemnego. Byłaby to polityka niezbędnej organizacji, ale

nade wszystko konspiracji i improwizacji zachowao wymagających heroizmu i poświęcenia. W

niepewnych i zmieniających się sytuacjach politycznych, nierzadko intuicja i wyczucie są

efektywniejsze niż racjonalne kalkulacje. JPpJjty^aJinpfauazacji na całe stulecia stała się trwałą cechą

sprawowania władzy w Polsce, władzy, w działalności której często zacierały się granice między

spontanicznością i chaosem, co skutkowało efektami dalekimi od romantycznych.

Polityce koercyjnej narzuconych ustrojów paostwowych -która w optyce romantyków była

nieprawomocna i zbrodnicza - rnmantyr.y pr.zpidw.stawiaj^jjJ2*igątoryjne obywatelskie

background image

16 Szczegółowo o poglądach H. Morgenthaua na temat moralności i polityki pisze Paweł

Śpiewak w pracy: W stronę... op. cit., s. 85-92.

31

nieposłuszeostwo. Konspirowanie przeciw istniejącym instytucjom politycznym staje się

cnotajpoli^czną. Jakże stąd daleko do późniejszych krytyk liberum conspiro. Romantycy występując

przeciw zaborczym systemom politycznym budowali różne wizje doskonałego ustroju politycznego

dla przyszłej Polski - poczynając od monarchii (Jan Paweł Woronicz) poprzez Rzeczpospolitą

gminowtadztwa (Joachim Lelewel) do ustroju republikaosko-demokratycznego (Jan Nepomucen Ja-

nowski). Słów krytyki nie szczędził Lelewel Konstytucji 3 Maja. A. Mickiewicz, nie przeceniając zbytnio

walorów instytucji politycznych w organizacji życia publicznego podkreślał, że przyszły ustrój musi byd

oparty na zasadach chrześcijaoskich, że muszą to byd społeczeostwa ludzi wolnych. Z kolei

krytykowane przez poetę Towarzystwo Demokratyczno-Patootyczne pod wpływem dzieła Alexisa de

Tocqueville'a o demokracji w Ameryce przyjmuje program, w którym ideą przewodnią budowy

przyszłego ustroju jest demokracja rozumiana jako polityczna równośd wszystkich obywateli żyjących

w Polsce postulowanej, co wymaga także rozwiązania kwestii agrarnej17. W istocie jest to tylko

początek wielkiego polskiego sporu o ustrojowy kształt przyszłego paostwa, a także późniejszych

rozczarowao. W różnych aspektach i odniesieniach trwał on do czasów Trzeciej Rzeczypospolitej. W

sporze tym niejednokrotnie romantyczny ethos był poddawany ciężkim próbom, pojawiały się w nim

liczne pęknięcia związane zwłaszcza z polityką etyczną, ale niepraktyczną. Spór ten, rzutując na

socjalizację i edukację polityczną społeczeostwa, w niemałym stopniu odzwierciedlał świadomośd

paostwową Polaków, ich postrzeganie relacji: naród - paostwo, patriotyzm, obywatel-skośd,

niepisane prawa moralne - pisane prawa paostwowe itp. Ethos romantyczny wykluczał pojmowanie

polityki jako_ sztuki zawierania kompromisów. Można przegrad starcie

17 Zob. A. Walicki, Zarys dziejów filozofii polskiej. 1815-1918. Warszawa 1983, s. 30inast

32

zbrojne, lecz niepodobna układad się z zaborcami. Prawda i tak zwycięży. Wiernośd wobec

ethosu nawet klęskę czyni zwycięstwem. Ważne tu okazywały się doświadczenia pól-środkowej

polityki wobec zaborców w czasach półniepodle-gtości. Oświeceniowa cnota racjonalności politycznej

okazała się zawodna. Polityka czynienia tego co możliwe w ówczesnej sytuacji nakazywała raczej byd

podległym niż niepodległym. Romantycy zatem wykazują niechęd do polityzmu -wybiegów

politycznych, machiayelizmu, czy dyplomacji.Ti-czą się jedyniejjpele ostateczne.

5. Romantycy w stosunku do zaborców byli nade wszystko wyznawcami konfliktowej

koncepcji polityki. Taka polityka implikowała pojmowanie patriotyzmu. Dla romantyków -zauważa E

Ryszka - patriotyzm był kwantyfikatorem polity-ki: kto jest patriotą, ten uprawia politykę, kto nie jest

patriotą, nie tylko nie jest patriotą, lecz faktycznie staje się zdrajcą18.

background image

Patriotyzm to kwestia uczud, czynu_LGoświęcenia; coś, czego - zdaniem romantyków -

racjonaliści nie mogą zrozumied. Patryjota to człowiek miłujący ojczyznę, gorliwy w sprawach dobra

swego kraju, poświęcający ojczyźnie siebie i swoje talenty, człowiek namiętności gwałtownych i

gorących. To także bezkompromisowośd, przekładanie wierności wobec wyznawanej doktryny nad

formułę skuteczności. Dla romantycznego patrioty język politycznego realizmu graniczył ze zdradą.

Niepatryjotą jest także bezpolitykowiedL Zame-dianiepoJiĄddje^LbawiejiiMradą. Obowiązkiem

patryjoty była politykomanja - namiętne i obsesyjne zaangażowanie w politykę narodu pozbawionego

paosXwsi<_Politykomania stronnictw często przeradzała się w politykierstwo. Ta cecha patriotyzmu

na trwałe wpisała się w świadomośd Polaków i różnie skutkowała w praktyce, prowadząc niekiedy do

anarchizacji życia politycznego.

18

F. Ryszka, O tym, co jest polityczne...op. cit., s. 149.

33

W optyce romantyków pj2lit^ka4o-misja,_wktór ^

jesjLethos_walklo wyzwolenie narodowe:/Mesjanizm jest nade wszystko uduchowioną

polityką przełomów historycznych, reakcją na zbrodnie polityczne tego świata. W celu ich

przezwyciężenia odwołuje się do świata mistyki politycznej, przeciwstawia się tradycyjnie

pojmowanemu autorytetowi paostwa i władzy politycznej. Jego celem staje się chrystianizacja świata

politycznego. Brak bowiem odwołaniasię~do Boga powoduje, że w polityce wszystko staje się

dozwolone.

Mesjaniści

tworzącx/bMg

metafizyczną

przeciwstawiali

się

dośd

powszechnym

wówczas~poglądom, że naród bez paostwa nie ma racji bytu, a upadek paostwowości oznacza

upadek Polski. W tragicznym dla narodu okresie zniewolenia, mesjanistyczna nadzieja wyrażana przez

Polskę postulowaną pozwoliła przetrwad, aby nieustannie i bezwzględnie korygowana przez

pragmatykę mogła zmaterializowad się w Drugiej Rzeczypospolitej. Posiłkując się terminologią T.

Parnickiego można powiedzied, że mesjanizm jest swoistą religią polonizmu politycznego. A.

Towiaoski powie, że "...niepodobna byd prawdziwym Polakiem, nie będąc prawdziwym w duszy

chrześcijaninem"19. Mesjanistyczny ethos romantyzmu nabiera cech kategorycznego imperatywu

politycznego. Jego uosobieniem są cechy charyzmatycznego przywódcy narodu, który swoim

ponadpolitycznym autorytetem, pisze A. Walicki, miał umożliwid przezwyciężenie partyjnych

podziałów i zjednoczyd rodaków do walki z zaborcą20.

Postulaty mesjanistów były nad wyraz słuszne. Zważmy, że Polska dała światu wielu

narcyzów, lecz mało charyzma-tyków politycznych. Sprzyjało temu tradycyjne przywiązanie

powolności graniczącej z anarcEąTAutorytet władzy charyzmatycznej mesjanisct1tonseklvehtnie

przeciwstawiają poli-

background image

19 A. Towiaoski, Pisma wybrane. Kraków 1920, s. 129.

20 Zob. A. Walicki, Między filozofią... op. cit., s. 27.

34

tycznej technice rekrutacji ludzi władzy w oparciu o racje formalnoprawne i tradycyjnie

ukształtowane reguły życia społecznego. Polityka jako sztuka i powołanie wymaga geniusza -

charyzmatyka. Jego kwalifikacje to natchniona intuicja czynu, a nie zimne, rozumne kalkulacje z

obszaru techniki politycznej. Adam Mickiewicz napisze, że "...władzy ani prawa jeden człowiek nad

drugim nie ma i mied nie może. Władza pochodzi od Boga. Kto inaczej po nią sięga i utrzymuje będzie

- jest despotą"21. Stąd już krok do zwycięstwa, bowiem Bóg był po stronie mesjanistów.

W modelowej postaci mesjanistyczna polityka to "polityka odlotowa" - w świat duchów. Nie

każdy może jej sprostad - zostad aniołem. Tylko ludzie wysokich lotów mają taką szansę. To ary

stokrotka wśród różnych form uprawiania polityki - z góry spoglądająca na pragmatyczne wymiary

świata ziemskiego. Polityka arystokratka wznosi się ponad gry i zabawy polityczne czy programy

taktycznej skuteczności. Chce prosto do nieba. Jednakże z mesjanizmem politycznym, jak dowodzi A.

Walicki, sprawa nie jest tak prosta. Jest on cechą stopniowalną i występuje z różnym nasileniem w

rzeczywistości politycznej22. Mesjanizm był nadzieją w sytuacji niemożności politycznej;kompensatą

psychologiczną dla rozbrt-ków historii. Ratował przed zanikiem poczucia tożsamości narodowej i

dezintegracją psychiczną osób identytikującycli się z narodem. W tym sensie mesjanizm,

wmontowany w psychologiczne mechanizmy obronne, okazał się subiektywnie racjonalny.

Mesjanizm spotkał się z surową krytyką. Określano go mianem herezji twierdząc, że był

największym skandalem XIX stulecia, który rozciągnął się także na XX wiek. Gdy jednak wnikniemy w

klimat polityczny epoki porozbioro-

21 A. Mickiewicz, Dzieła wszystkie. Wyd. Sejmowe, T. XI: Przemówienia, Warszawa 1933, s.

183.

22 Zob. A. Walicki, Filozofia a mesjanizm... op. cit.

35

wej, uwzględnimy stan świadomości narodowej i ogrom zadao które wzięli na swe ramiona

romantycy, to znajdziemy wiele argumentów przemawiających za mesjanistami, preferującymi

subiektywny świat z pogranicza polityki i religii. Okazali się oni doskonałymi psychologami, mistrzami

so-cjotechniki politycznej. Owładnęli umiejętnościami wykorzystania psychokulturowego potencjału

narodu pozbawionego paostwa. Docenili polską wrażliwośd na idealne motywy działania. Stworzyli

atrakcyjną, łatwą w percepcji i psychologicznie nośną ideologig. Za jej symboliką kryje się

niejednokrotnie głęboka myśl narodowa. Politykę przekonao przekuli w politykę wiary. Była to

polityka, gdzie między złem i dobremrue ma drogi pośredniej. Teologia polityczna występująca w

różnych wariantach kompensowała urazy psychiczne i mobilizowała do czynu.

background image

6. Romantyzm koncentrował się na psychologicznym poznaniu zjawisk polityki. Przejawiał

aspjracje_dotarcia do., ig Jest to zrozumiałe, bowiem fundu-

szem jakim dysponował w walce z zaborcami była nie gospodarka i silna armia, lecz kultura i

więź psychiczna narodu. Ten właśnie fundusz był podstawą romantycznego ethósu. Miał rację S.

Brzozowski pisząc, że "...tylko dokładne wżycie się w strukturę psychiczną epoki, w cały skład

ówczesnej kultury, jednym słowem tylko zrozumienie języka historycznego, w jakim myśleli

romantycy, pozwala nam dokładnie zdad sobie sprawę z tego na czym polegała specyficzna polskośd

ich sposobu ujmowania zagadnieo"23. Romantycy w istocie stworzyli właściwą sobie^psychologiczną

koiKepcję^olitykL Odkryli i docenili siłę motywacyjną tych sfer psychiki, które były pomijane przez

racjonalistów (wyobraźnia, emocjonal-nośd, nastrojowośd, temperament, intuicja).Występując prze-

ciwko racjonalizmowi (nie mylid z świadomością) do rangi naczelnej podnieśli

podświadomośd.JDzisiaj wiemy, że właśnie na jej bazie kształtują się świadome dyspozycje do

działania. Popełniając grzech subiektywizacji polityki zarazem ujawnili, że błędem jest sprowadzanie

jej wyłącznie do prawideł logiki. U romantyków facJooaloośdpólifyT^n^asTęplF' je racjonalizacja

polityki. Preferują więc emocjonalny wariant polityki. W romantyzmie, pisał S. Brzozowski, ostatnie

sło-'wo należy do psychiki24.

Romantyzm stanowił punkt odniesienia dla polskiego myślenia i działania politycznego.

Romantyczny homo politicus jest wierny ethosowi tyrtejskiemu. To człowiek namiętnie miłujący

swoją ojczyznę, przedkładający jej dobro nad szczę-~ ście własne. Jego myśli i czyny koncentrują się

wokóTprawdy, sprawiedliwości, suwerenności czy solidarności narodowej. Wiernośd ethosowi czyni z

hominis politici człowieka pełnego rozterk i napięd wynikających z kontrastów między ideałami i

realiami życia. T. Łepkowski napisze, że chod u wielkich romantyków ogromnie liczyły się duch,

uczucie i poświęcenie, to zarazem wieszczowie działali z rozwagą, często stąpali twardo po ziemi25. Z

kolei A. Walicki pisze o J. Lelewelu, że chod cieszył się on dużym autorytetem moralnym, to jako

polityk miał opinię człowieka chwiejnego, skłonnego do kompromisów, zaliczano go więc do tzw.

półśrodkowców26.

Kontrast ideałów z praktyką na ogół rodziłitrojakiego ro-iwy_romantyczng. M. Janion określa

jelrnianem: tyrtejskiej i ironicznej27.

23 S. Brzozowski, Legenda Młodej Polski. W: Dzieła wszystkie, T. VIII, Warszawa, 1937, s. 145.

24 S. Brzozowski, Głosy wśród nocy, Lwów 1912, s. 13.

25 Zob. T. Łepkowski, Naród bez paostwa, w: Polska. Losy narodu i paostwa, Warszawa

1992, s. 339.

26 Zob. A. Walicki, Zarys dziejów filozofii... op. cit., s. 40. Interesującym źródłem dla badacza

psychobiografii politycznych romantyków jest także praca Z. Sudolskiego, Krasioski. Opowieśd

biograficzna, Warszawa 1997.

background image

27 Zob. M. Janion, Projekt krytyki fantazmatycznej, Warszawa 1991, s. 50.

36

37

Postawa ewazyjna przejawia się w swoistym eskapizmie

jjyJ^^

Romantyk nie radząc sobie z antynomią ideałów i realiów, wybiera świat subiektywnych

doznao. Polityka staje się koncertem życzeo i roszczeo związanych z postrzeganiem kraju jako raju.

Jest to postawa..niepoprawnego.....idealisty,

marzyciela. Dominuje w niej nostalgia i alienacja polityczna. Tutaj dobro i zło nie są

stopniowalne, nie może byd więc akceptacji dla polityki środka. Ciągłe rozczarowania realiami polityki

powodują, że taki człowiek czuje się podmiotem jedynie w świecie utopii.

Postawa tyrtejska zawiera przekonanie o możliwości prze-zwyciężeniajóżnicdzielącychświat

ideałów od realiów politycznych. Jest to postawa walki, bezwzględnej determinacji. Zważmy, że o ile

w postawie ewazyjnej zawiera się cicha zgoda na nieprzezwyciężalną antynomię dwóch światów, to

w postawie tyrtejskiej antynomią staje się tylko kontrastem możliwym do przezwyciężenia. W

zniesieniu tego kontrastu mogą byd stosowane różne formy uprawiania polityki pod warunkiem, że

jej reguły są dyktowane przez romantyków.

Postawa

ironiczna

wynika

z

postrzegania

świata

jako

skazanego

na

meus^a+ąLąjwa+kejiDJiia±z"łj.J w której trzeba byd nie tyle aktorem co autorem. Światłem w tunelu

nieustającej ironii jest szansa na odkupienie i nadejście ery powszechnego pokoju.

7. Kontrast ideału z życiem spowodował, że epoka romantyzmu stała się epoką wzajemnie

dopełniających się koncepcji i postaw politycznych: postromantyzmu, neoro-mantyzmu, romantyzmu

solidarnościowego. Epoką nie zawsze udanych, ale ciągle podejmowanych prób przezwyciężenia

własnych słabości. Także epoką, w której rodziła się refleksja, jaka polityka lepiej służy ludziom,

zanurzona w altruisty cznej wyobraźni i iluzji naprawy świata, czy chod mniej romantyczna, za to

bardziej pragmatyczna?

38

Już w 1852 roku S. Koźmian zauważy, że w wyniku kolejnych klęsk, pojawiające się zwątpienie

"ludów" w możliwośd dojścia do "wyswobodzenia niepokalanymi drogami moralności i wiary"

skutkowało "wyzwoleniem nauk" uprzednio wyklętego przez romantyków Machiavellego,

"arcymistrza fałszu i przewrotności w polityce"28. Pełny renesans myśl polityczna N. Machiavellego

przeżywa jednak na przełomie wieków. Atmosfera intelektualna ówczesnej Europy nie sprzyjała

romantykom. Był to okres, w którym swoją młodośd i wiek dojrzały przeżywa pokolenie Polaków

urodzonych po styczniowym zrywie niepodległościowym i wychowanych pod wpływem idei

background image

pozytywistycznych. Okres ten w polityce skutkuje nowymi zjawiskami, jej umasowieniem,

tworzeniem alternatywnych ideologii, programów i partii politycznych. W Stanach Zjednoczonych

pojawia się (pragmatyzm odrzucający romantyczne przekonania o prawdacTiaBsolut? nych w

polityce. Myśl ludzką j)róbuje_on podporządkowad .wymogom jkuteczności, a prawdom absolutnym

nadaje status wartośgiJnstrumentalnyciL- ze względu na icłfużytecz-nośd w działaniach praktycznych.

Atmosfera intelektualnej refleksji nad dokonaniami XIX--wiecznej polityki przy rosnących

wpływach pragmatyzmu rodzi w Europie potrzebę odreagowania na zauroczenie romantyzmem. W

walce o nowy "subiektywizm w polityce" -doceniający świadomośd, racjonalnośd i skutecznośd w

działaniach ludzkich - aktywnie uczestniczy Max Weber. W 1893 roku w wykładzie inauguracyjnym

we Fryburgu, doceniając "duchowe skrzydła" romantyzmu w powstaniu Rzeszy Niemieckiej, zarazem

apeluje o zerwanie z romantycznymi iluzjami w polityce29. Stoją one na drodze kapitalistycznego

28 Zob. Niccolo Machiavelli. Paradoksy losów doktryny. Praca zbiorowa, opr. J. Malarczyk,

Warszawa 1973, s. 174-175.

29 Zob. R. Bendix, Max Weber, Portret uczonego, Warszawa 1975, s. 34

1 nast.

39

rozwoju społeczeostwa niemieckiego. Zwracając uwagę na "dyletantyzm polityczny i etyczny

romantycznych literatów" zgłasza postulat tworzenia nowoczesnej teorii politycznej -neutralnej

aksjologicznie, zarazem racjonalnej i skutecznej. Winna byd ona realizowana przez profesjonalistów

pozbawionych sentymentalnych skłonności. Polityka - w intencji Webera - będąca sztuką wyboru

między przekonaniami a realiami, jest domeną ni% romantyków lecz pragmatyków. O ile pierwsi

zanurzeni w "etyce przekonao" żyją dla polityki, to drudzy - będąc wierni',,(c) tyce odpowiedzialności"

żyją z po-htyki.

"""brudno przecenid inspirujący wpływ twórczości M. Webera na rozwój realistycznego

myślenia politycznego. Zważmy, że gdy Niemczech nabiera tempa proces odchodzenia od

romantyzmu na rzecz realizmu politycznego, to w Polsce będziemy mieli do czynienia z nawrotami

romantyzmu politycznego. Tendencji tej będą próbowali się przeciwstawid zwolennicy "polityki

realnej". W istocie realizm polityczny w Polsce rodzi się z krytyki romantyzmu i pozytywizmu. Realizm

ten przejawia się w różnych postaciach: od radykalnej negacji romantyzmu i pozytywizmu, po próby

inkorporacji w polityce tego co w nich pozytywne.

Radykalizm cechuje nade wszystko obóz narodowej demokracji. Podejmowane na przełomie

wieków przez działaczy endecji pierwsze wysiłki wyzwolenia rodaków z "niebezpiecznej romantycznej

tresury politycznej i etycznej" oraz "pozytywistycznych skłonności do ugody z zaborcami" skutkowały

propozycją uprawiania "polityki czynnej", tj. polityki skutecznej ze względu na egoistyczny interes

narodowy. Przypomnijmy w tym miejscu chociażby poglądy Z. Balickiego, który uznając

background image

ponadnarodowy altruizm romantyków za przejaw psychopatologii społecznej, podkreślał, że nie

utopijne intencje, lecz interes narodowy jest właściwą

40

miarą wartości politycznych w stosunkach międzynarodowych30.

Do umiarkowanych przedstawicieli realizmu politycznego jesteśmy skłonni zaliczyd S.

Tarnowskiego, który w 1891 roku sformułował kilka pewników polskiej polityki wobec zaborców,

adresowanych także do romantyków. Prezes ówczesnej Akademii Umiejętności przypominał im, że

miłośd do Ojczyzny obowiązuje do politycznego rozumu nie mniej, jak do wierności, wytrwałości i

poświęcenia. Zdaniem autora, "szkoła politycznego nierozumu" preferowała zgubne sprawie polskiej

środki i metody działania politycznego (spiski, konspiracja, brak skuteczności i odpowiedzialności).

Polity-ka natomiast jest sztuką niezmiennych celów, a zmiennych Środków3/.Wl żakTesIe~doboru

środków - zdaniem autora -należy byd elastycznym: to co wczoraj było złe jutro może okazad się

praktyczne w polityce. Wyznacznikami zaś stałych celów są te potrzeby i wartości, które wynikają z

położenia geopolitycznego, gospodarki i innych stałych odniesieo życia narodowego.

W poglądach S. Tarnowskiego pojawiają się przesłanki nowoczesnego podejścia do polityki,

mieszczące się w kanonach dojrzałej realistycznej .myśli politycznejJego koncepcja pozwala wyróżnid

jaspiracyjny i operacvin&)wymiary polityki32. W pierwszym wymiarze mieściłyby się cele i wartości,

w drugim - interesy wynikające z relacji między aspi-

30 Stosunek tzw. realistów politycznych do romantyzmu i pozytywizmu stanowi przedmiot

szczegółowej analizy w pracy: A. Walicki: Trzy patriotyzmy, Warszawa 1991. Na ten temat pisze także

M. Król, Polski romantyzm i nowoczesnośd, w: Polacy i Niemcy. 100 Kluczowych pojęd. Warszawa

1996, s. 122 i nast.

31 Zob. S. Tarnowski, Z doświadczeo i rozmyślao. Kraków 1891, s. 302--303, 306-309.

32 Na analityczne walory wyróżnionych wymiarów polityki zwrócił uwagę prof. Józef

Kukułka podczas dyskusji z autorem nad niniejszym tekstem.

41

racjami i możliwościami ich spełnienia w danej sytuacji politycznej. Synteza wymiaru

aspiracyjnego z operacyjnym - dawała szansę na przezwyciężenie rozdwojenia mentalnego Polaków.

Była to propozycja konstruktywnej refleksji nad dylematem: romantyzm - pozytywizm.

Z. Wasilewski później napisze, że polska myśl polityczna mogła byd tylko owocem dwóch

skłóconych żywiołów, tak jak sekretem gry politycznej zaborców było oddziaływanie na psychikę

celem pogłębiania przepaści między romantykami i pozytywistami. I cztery pokolenia od czasu

upadku Polski musiały minąd, zanim psychika narodu - ku zaskoczeniu zaborców - została

zorganizowana na tyle, aby się nią od około 1890 roku do czasu powstania II RP można było się

posłużyd33.

background image

Był to jednak początek procesu przebudowy mentalności politycznej, który przebiegając ze

zmiennymi skutkami, trwa po dzieo dzisiejszy. Jego przebieg ujawnia, że oddziaływania socjalizacyjne

realistów politycznych dawały mierne skutki.

W polskich zmaganiach logosu z ethosem przez stulecia dominuje romantyzm polityczny.

Ethos romantyczny wnika w psychikę kolejnych pokoleo i ich generacji. Staje się cichą wiedzą, ukrytą,

nie zawsze uświadamianą, lecz przez wieki silniej lub słabiej interweniującą w polskie postrzeganie

świata polityki. Ze swoimi zaletami i wadami był swoistym fenotypem nadbudowującym się nad

genotypem Polaków. Romantyzm przez wszystkie lata walki stanowił grenus proximum charakteru i

mentalnośc^naradu miłującego wolnośd^^aTD7adepo_ojip.podległośd. Był wartością, wokół której

ogniskował się dialog wielu pokoleo, dialog o Polsce, jej przeszłości i przyszłości.

33 Zob. Z. Wasilewski, Jak doszło do niepodległości, w: Nie szablą lecz. piórem. Batalie

publicystyczne II Rzeczypospolitej. Red. D. Nałęcz, Warszawa 1993, s. 73-78.

III. Zmiana pokoleo - ciągłośd romantycznej myśli niepodległościowej

Więź pokoleo była nieodłącznym atrybutem prawie dwu-stuletniej walki o wyzwolenie

narodowe i odbudowę paostwowości polskiej. Fenomen ciągłości narodowej w okresie

bezpaostwowym tkwił w ciągłości dialogu pokoleo, który koncentrował się wokół kwestii

niepodległościowej. Powyższy pogląd potwierdza cykl zmiany generacyjnej XIX wieku, a towarzysząca

mu romantyczna myśl polityczna owocuje kolejnymi zrywami powstaoczymi. Dialog kolejnych

pokoleo XX wieku, do czasu uzyskania pełnej niepodległości, również przebiega pod przemożnym

wpływem romantycznej myśli politycznej. Jest ona obecna w socjalizacji i edukacji Polaków, także w

teoretycznej i praktycznej polityce.

Dzisiejsza niepodległośd prowokuje do refleksji w sprawie wyczerpania się cyklu dziejowego

pokoleo oraz zmiany paradygmatu myślenia i działania Polaków wobec nowych wyzwao politycznych

przełomu XX i XXI wieku. Pojawiają się liczne pytania dotyczące zmian więzi pokoleniowych w

warunkach modernizacji wolnego paostwa a także obawy, czy postępujący rozpad tradycyjnych

związków wspólnotowych nie prowadzi do zaniku przekazu pokoleniowego.

1. Inspirujące w tym względzie jest podejście psychokul-turowe, koncentrujące się na

wzajemnym przenikaniu się kultury i psychologii narodu oraz wynikających stąd implikacjach dla

transformacji systemowej i dialogu pokoleo

42

43

w warunkach nowego ładu politycznego. W badaniach tych niezwykle użyteczna okazuje się

metoda biograficzna. Zastosowanie jej w analizie pamiętników i innych dokumentów osobistych

pozwoliło B. Gołębiowskiemu - kontynuującemu tradycje badawcze F. Znanieckiego, J.

background image

Chałasioskiego, B. Suchodolskiego i J.Szczepaoskiego - stworzyd wielce potrzebną i oryginalną

koncepcję zmiany pokoleo ostatniego

stulecia1.

Kategorią kluczową prezentowanej koncepcji jest|goko/e-\me+rozumiane jako określona

liczba roczników o odmiennych, ważnych cechach - w stosunku do poprzedniego pokolenia -jako

ogniwo genealogii kulturowej, aspiracji, postaw oraz aktywności, które to cechy można uznad za

nowe elementy systemu wartości odpowiadającego zmianom w strukturze i kulturze społeczeostwa.

Tak definiowane pokolenie łączy w sobie zatem wskaźniki demograficzne z warunkami bytu, tkanką

kulturową, przeżywaną historią oraz wynikającą stąd dynamiką aspiracji i rodzajami aktywności

życiowej, co pozwala badad biografie całych pokoleo w ramach continuum trzech faz:

a. wstępującej - dzieciostwo i młodzież;

b. dominującej - dorosłośd;

c. zstępującej - trzeci wiek.

Podjęta przez B. Gołębiowskiego próba przezwyciężenia tradycyjnych ograniczeo badawczych

dotyczących braku precyzyjnej aparatury analitycznej pozwala wniknąd w wewnętrzną strukturę

konkretnego pokolenia, które łączą cha-

1 Zob. B. Golębiowski, Polityka i pokolenia, Warszawa 1994, s. 12-29; tegoż autora: Edukacja i

polityka, Warszawa 1996, s. 45 i nast. Na temat wykorzystania metody biograficznej i

psychobiograficznej w nauce o polityce szczegółowo pisze: W. Jakubowski, Metoda autobiograficzna

w politologii, w: Pokolenia. Kultura. Polityka. Księga poświęcona prof. B. Gołębiowskiemu. Warszawa

1999.

44

rakterystyki demograficzno-historyczne, a różni poziom świadomości czy aspiracji

społecznych i politycznych. Mamy na myśli kategorię analityczną pokolenia w sobie, które żyje w

podobnych warunkach oraz wykazuje nie tyle tendencje kreatywne, ile adaptacyjne w otoczeniu

społecznym i politycznym - pokolenie in potentia. Drugą kategorią analityczną jest pokolenie dla

siebie, które - będąc demograficznie częścią populacji roczników urodzenia pokolenia w sobie -jest

kreatywne, dąży do podmiotowości świadomie manifestując swoje problemy i aspiracje. Można

powiedzied, że generacja dla siebie jest falą awangardową pokolenia. Przy tym jedno pokolenie in

potentia może mied 2-3 fale generacyjne. Szczególną rolę pełni faza młodości pokoleniowej (okres od

15 do 29 roku życia), wobec której formułowane są oczekiwania związane z wykorzystaniem jej

atrybutów w kontynuacji i kreacji potrzeb i aspiracji całego pokolenia.

Badania konceptualne zweryfikowane na materiale faktograficznym i biograficznym pozwoliły

B. Gołębiowskiemu wyróżnid trzy kolejne pokolenia ostatniego stulecia:

background image

1. Pokolenie przełomu XIX i XX wieku, urodzone w latach 1890-1915, którego młodośd

przypada na okres dwudziestolecia międzywojennego i zaznacza wstępną zmianę insurekcyjno-

konspiracyjnej kultury politycznej w kierunku kultury obywatelsko-paostwowej. W pokoleniu tym

można wyróżnid dwie fale generacyjne. Pierwszą jest generacja niepodległości, którą wypełniają

roczniki 1890-1900. Jest to generacja legionistów, powstaoców śląskich i wielkopolskich, ochotników

i młodych żołnierzy wojny 1920 r. Drugą jest generacja II Rzeczypospolitej. Są to roczniki urodzenia

1901-1914, których dominanta młodości przypadła na okres edukacji paostwowej. Z generacji tej

rekrutowała się kadra ruchu oporu w drugiej wojnie światowej.

2. Pokolenie pierwszej połowy XX wieku, urodzone w latach 1915-1925, którego młodośd

przypadała na okres lat

45

czterdziestych do sześddziesiątych, tj. okres okupacji hitlerowskiej, następnie zmian

geopolitycznych i ustrojowych. Jest to pokolenie zderzeo historycznych i napięd egzystencjalnych. W

pokoleniu tym można wyróżnid trzy fale generacyjne. Pierwsza to generacja Kolumbów, obejmująca

roczniki urodzenia 1915-1925, których młodośd była zdominowana latami wojny i okupacji, walką z

agresorem, obozami koncentracyjnymi, przymusowymi robotami i wysiedleniami. Druga - generacja

ZMP - obejmuje roczniki urodzenia 1926--1934, a jej dominanta młodości przypada na czasy

totalitaryzmu stalinowskiego. Chod w tej generacji nie brakowało osób posłusznych ówczesnej

władzy, to jednak dominowali zwolennicy zmian politycznych. Była ona siłą napędową

październikowego przełomu oraz prób reform lat pięddziesiątych. Trzecia - generacja Października 56

- to roczniki z lat 1935-1939, których młodośd przypada na lata 1950--1965, a więc nie pamiętająca

wojny. Odgrywa przeto rolę pomostu pokoleniowego.

3. Pokolenie środka XX wieku, urodzone w latach 1940--1965, którego młodośd zaczęła się

realizowad w koocu lat pięddziesiątych. Generacja ta nie doświadczyła wojny i głodu, lecz nie

oszczędzały jej kolejne kryzysy. Jest to pokolenie Solidarności, którego dominująca faza młodości

przypadała na lata 1960-1985, zaś koocowa na 1994 r. W pokoleniu tym można także wyróżnid trzy

fale generacyjne. Pierwsza - małej stabilizacji (ZMS - ZMW), obejmująca roczniki 1940--1949, której

dominanta młodości przypadała na 1960-1970; druga - generacja Sierpnia 80, obejmująca

urodzonych w latach 1950-1960, której młodośd przypada w okresie 1965--1989, z jej dominantą w

latach 1981-1985; generacja Solidarności - to roczniki urodzone w latach 1960-1965. Całkowity okres

młodości tej generacji przypada na lata 1976-1994. Jest to pokolenie, w którym generacyjnie

dojrzewa sprzeciw wobec totalitaryzmu.

46

Istnieje wiele przesłanek pozwalających sądzid, iż powoli wyłania się następne pokolenie.

Mam na myśli pokolenie Polaków przełomu XX i XXI wieku. Jest to pokolenie urodzone w latach 1966-

background image

1989, a którego młodośd kolejnych roczników rozkłada się na lata 1981-2008. Wejście w życie

pierwszego rocznika młodych tej generacji zbiega się z terminem wprowadzenia stanu wojennego,

następnie doświadczeniem radykalnej zmiany i trudów pierwszej połowy dekady transformacyjnej.

Ze względu na czas przeżywanej młodości jest to generacja kooca wieku, a więc czasu transformacji i

integracji europejskiej. Procesy te wymuszają zmianę tradycyjnego myślenia politycznego i

geopolitycznego. Generacja ta startując w życie doświadcza trudności okresu przejściowego. Równie

silnie odczuwa skutki kryzysu dialogu międzypokoleniowego.

Kolejne pokolenia ostatniego stulecia współżyją ze sobą i współdziałają, prowadzą więc

dialog, który ze względu na jego kontekst historyczny staje się istotną cechą polskości. J. Kuczyoski

napisze, że dialogowad - znaczy współtworzyd sens polskości, zwielokrotniad sumę ludzkich działao,

że w koocu polskośd istnieje właśnie dialogiem pokoleo2. Dialog pokoleo nabiera więc wymiaru

ontologicznego. Dialog ten - od zaborów po współczesne czasy integracji ze strukturami

euroatlantyckimi - koncentruje się wokół zachowania tożsamości narodowej, przeciwstawienia się

próbom przekształcenia narodu w zwykłą ludnośd zamieszkującą wspólne terytorium, pozbawioną

swych historycznych korzeni. W procesie dyskursu pokoleniowego, patriotyzm nabiera wymiaru

osobistego, wkracza w te sfery psychiki ludzkiej, które są zarezerwowane dla rodziny, najbliższych,

także

2 Zob. J. Kuczyoski, Sens polskiej historii i polskości a uniwersalizm, w: Sens polskiej historii.

Pod. red. A. Ajnenkiela, J. Kuczyoskiego i A. Woh-

la, Warszawa 1990, s. 269-271.

47

wyznawanej wiary3. Rodzi się psychopolityczna definicja patriotyzmu pojmowanego w

kategoriach wiary politycznej. Wspólnota narodowa i pokoleniowa stają się podstawowymi więziami

międzyludzkimi, a ich konstytuującym rdzeniem - rodzina.

Ciągłośd patriotycznej myśli pokoleniowej była dla romantyków sprawą kluczową w walce o

wolnośd. To przecież za sprawą dialogu pokoleniowego pojawia się specyficzny typ więzi nazywany

metaforycznie duchem narodowym.

A. Waśko analizując poglądy Adama Mickiewicza słusznie zauważa, że poeta nie tworzy

zwartego systemu politycznego, poszukuje natomiast punktu archimedesowego, na którym system

można zbudowad. Owego punktu odniesienia Polacy powinni szukad w samych sobie, w głębi, tam

gdzie osobisty wymiar życia każdego człowieka styka się z jego wymiarem publicznym i

historycznym4. Idąc śladem autora, spójrzmy na dwie kluczowe myśli Mickiewicza, istotne dla

zrozumienia znaczenia dialogu pokoleo w romantycznej myśli politycznej. Otóż w odczycie O duchu

narodowym Mickiewicz pyta wprost, dlaczego w osobiste historie życia Polaków jest tak silnie

background image

wpleciony patriotyzm. Poszukując odpowiedzi zauważa, że "...nie sprawiły tego skutki ani nauki, bo

widzimy narody uczeosze od nas i w naszym narodzie mamy

3 Wybiegając do naszych czasów, chcielibyśmy zwrócid uwagę na badania K. Koseły

poświęcone ciągłości polskich tradycji patriotycznych. Autor na podstawie analiz danych

empirycznych lat dziewięddziesiątych (a więc prawie po dwustu latach obecności romantyzmu w

życiu rodaków) dochodzi do wniosku, że Polacy, również nastolatki traktują swój naród jako grupę

związaną niemal rodzinnymi więzami, jako poszerzoną grupę krewniaków. A więc grupę połączoną

więzami silniejszymi od tych które wynikają ze wspólnoty losu, języka i obyczaju. Krzysztof Koseła,

Postawy młodzieży wobec narodu i patriotyzmu, w: Młodzież a zmiany polityczne we współczesnym

świecie. Pod. red. J. Garlickiego. "Studia Politologiczne", 1998, vol. 3. 4 Zob. A. Waśko, Cywilizacja i

"duch narodowy" według Mickiewicza, "Arcana" 1998, nr 24, s. 7 i nast.

48

ludzi uczeoszych od nas, a nie znających uczucia patriotyzmu; ani teooe polityczne, bo wielu z

nas o tych teooach nie myślało, a lud i żołnierz tyle dający dowodów poświęcenia się, dotąd o nich

nie myśli; ani na koniec rachuba i interes, bo właśnie patootyczne działanie zaczyna się od

wyrzeczenia się własnego interesu. Jaka więc siła i zasada moralna, jakie i czyje działanie ożywiło w

nas uczucia narodowe". W rezultacie dochodzi Mickiewicz do wniosku, że "...główną i jedyną nauką

narodową były dla nas mniemania i uczucia dawnej Polski, żyjące dotąd w pamięci rodziców,

krewnych i przyjaciół, objawiane w ich rozmowach, zebrane w różnych maksymach moralnych i

politycznych... Ta wewnętrzna, domowa tradycja po upadku, rozerwaniu i przytłumieniu schroniła się

w domach szlachty i pospólstwa. Jak w chorym i osłabionym ciele krew i siła żywotna zgromadza się

około serca - tam jej szukad, tam ją ożywiad, stamtąd ją na całe ciało znowu rozprowadzad należy. Z

tych tradycji musi wywinąd się i niepodległośd kraju i przyszła forma jego rządu"5.

Romantyzm ogniskawaŁ-dialag pokoleo wokół niepodległości. Bardziejintegrował niż różnił

spolaryzowane politycznie pokóleniaigeneracje pokoleniowe. Potrafił znaleźd swoje miejsce na lewicy

i prawicy, nie był obojętny liberałom i konserwatystom. Nawet zagorzali przeciwnicy (pozytywi-ści,

narodowcy) musieli się liczyd z wpływami romantyzmu politycznego.

W romantyczn^an^iąlo^ujx)koleo awangardową rolę pełniła inteligencja, zwłaszcza jej młoda

fala. S. Brzozowski dopatruje się nawet ścisłego związku między genezą romantyzmu a rodowodem

inteligencji polskiej6. Swoje powołanie inteligencja odczytuje jako służbę sprawie narodowej. Tajna

polityka, tj. polityka walki konspiracyjnej na słowa

5 A. Mickiewicz, O duchu narodowym, w: Księgi narodu polskiego i piel-grzymstwa

polskiego. Dzieła T. IV, cz. II, Warszawa 1955, s. 65.

6 Szczegółowo na ten temat pisze A. Walicki w pracy: Między filozofią, religią i polityką,

Warszawa "1983, s. 243-248.

background image

49

i szable - to z kolei domena młodych generacji romantycznych pokoleo. Zważmy, że

najwybitniejsze dzieła literatury romantycznej powstają w czasach młodości ich autorów i są

adresowane nade wszystko dojmłodycl^a więcjrozmarzo-nych, porywczych, śmiałych, gotowych do

poświęceo. MafF~ dat dojrzałości politycznej - wskazuje M. Janion - młodzieocy brali właśnie z

literatury. Oda do młodości czyniła z 17-, 18- i 19-latków osoby polityczne1'. Kwantyfikatorem

polityczności młodych była wiernośd ethosowi romantycznemu, pogardę budziła polityka ugody.

Uderzające jest to, że młode pokolenie zawsze chętnie stawało na pierwszej linii frontu wszystkich

zakrętów historii.

2. W dziejach ostatniego stulecia największe tragedie narodowe i paostwowe zbiegały się z

wejściem w życie młodych generacji kolejnych trzech pokoleo, którym towarzyszyły trzy nawroty

(kulminacje) romantyzmu politycznego. Zaskakuje, iż mimo różnych animozji pokoleniowych

dominowała zgoda między młodymi i starszymi, synami i ojcami w sprawie zasadniczej -

niepodległości. Ruchy czy partie polityczne lekceważące ten fakt z góry były skazane na klęskę.

Pierwszy silny nawrót romantyzmu politycznego w XX wieku wiąże się z~szansą odzyskania

niepodległości w związku z wybuchem I WojnyiwiaŁawej. Romantyczne uczucia dają o sobie znad już

w 1916 r. mobilizując ludzi do czynu niepodległościowego. Było to pokolenie poddane wpływom

neoromantyzmu Młodej Polski. Budzenie z pozytywistycznego letargu przyspieszają wydarzenia

rewolucyjne po 1900 r. Ważnym doświadczeniem był strajki we Wrześni, Miłosławiu i Pleszewie

przeciw przymusowemu nauczaniu w języku niemieckim. W 1905 roku strajk szkolny ogarnia całe

Królestwo Polskie. Jest to zarazem rok kolejnego stanu wojennego. W 1906 r. jest prowadzonych

kilkaset spraw przeciw

7 Zob. M. Janion, Czas formy otwartej... op. cit, s. 255.

50

rodzicom polskich dzieci, także w 1907 r. represje nie ustają. Sankcje są ciężkie: chłosta

dzieciom, rodzicom - wieloletnie więzienia. Strajki te ilustrują ówczesny charakter dialogu rodziców z

dziedmi, obrazują stan świadomości narodowej, której wówczas - obok religii -język był

podstawowym wyznacznikiem. Antypolskie represje zaborców nie ograniczają się do języka

ojczystego. Bolesnym doświadczeniem są tzw. rugi pruskie, mające dokonad dzieła unicestwienia

narodu poprzez pozbawienie go rodzimej ziemi. Wtedy to Maria Konopnicka pisze Rotę przysięgi na

wiernośd Ojczyźnie, zaczynającą się od słów:

"Nie rzucim ziemi skąd nasz ród, Nie damy pogrześd mowy..."

Sirajkj^grgzgciwpdiry^kcrtmłizacyjnej, częstejiiarnjfesto-wanie polskości poprzezobchody

rocznic narodowych - to ^kT^^n^łi~^K i

i poczucia

background image

niemożności. Dynamiki nabiera polityka sabotażu wobec zaborców. Romantyzm demonstruje

swoją obecnośd na ulicy i w konspiracji. Ta ostatnia tworzy mentalnośd człowieka więziennego,

wiernego ethosowi romantycznemu i narażonemu na represje i deportacje. J. Piłsudski powie, że w

Polsce więzienie stało się stałym, codziennym jak gdyby towarzyszem myśli ludzkiej. Jest to częśd

kultury myślowej; częśd kultury politycznej, kultury codziennego życia Polski. Rok za rokiem, dziesiątki

lat za dziesiątkami pokolenia za pokoleniami oswajały się z więzieniem jako rzeczą codzienną, jako

rzeczą wchodzącą w myśl ludzką*.

Czas odżywania ethosu romantyzmu politycznego w postawach i zachowaniach wielu

Polaków to zarazem okres tworzenia się nowych podziałów politycznych, nowocze-

Józef Piłsudski, Myśli, mowy i rozkazy. Wybór i wstęp: B. Urbankow-ski, Warszawa 1989, s.

31.

51

snych partii politycznych i dyskusji programowych, których wielowątkowośd wiązała się z

krystalizacją nowoczesnej struktury społecznej oraz wzrostem świadomości nie tylko narodowej, lecz

także politycznej.

W dialogu pokoleo pojawiają się nowe aspekty wynikające z różnic etnicznych, klasowych,

socjalnych a owocujące animozjami wewnątrzpokoleniowymi i międzypokolenio-wymi. Powoli

wyłaniają się dwa wielkie obozy polityczne: niepodległościowców i narodowców. W dialogu tym

romantyzm jednak przeżywa renesans. Pamiętajmy, że rewolucja i bunt były wpisane w jego istotę.

W przebudzeniu narodowym ważną rolę pełni literatura Młodej Polski, ale także twórczośd E.

Abramowskiego, S. Brzozowskiego, K. Kelles-Krau-za, S. Tarnowskiego i wielu innych myślicieli

podejmujących próbę krytycznego przewartościowania romantyzmu politycznego, dostosowania go

nowych warunków walki o niepodległośd.

W ethosie pokolenia przełomu XIX i XX wieku zaczyna dominowad polityka czynu, zwłaszcza

zbrojnego, bowiem pojawiły się ku temu sprzyjające okoliczności wewnętrzne i międzynarodowe.

Zadanie to przypada pierwszej generacji, zwanej generacją legionistów i powstaoców. Władysław

Leopold Jaworski w 1915 roku powie legionistom idącym na front: "Dźwigacie na swoich barkach

Polskę"9.

Generację

legionistów

łączy

czyn

niepodległościowy,

romantyczne

codzienne

chodz&jjgaiaJimmzd za wolną Polskę. I to było najważniejsze, mimo niejednokrotnie odmiennych

sympatii i antypatii politycznych. Romantyczny nastrój tworzenia legionów oddają wspomnienia

malarza J. Skotnic-kiego, który pisał: Udział w tworzeniu niepodległej Polski był nakazem chwili.

Przezywając takie nastroje, nałożyłem mundur. W idei legionowej widziałem niedopowiedzenia,

niejasno-

background image

W. L. Jaworski, Pożegnanie Piątej Kompanii Legionów Polskich 5 sierp-nia 1915 r, w:

Odrodzona Polska. Kraków 1915, s. 18.

ści, ale w legionistach widziałem usymbolizowaną ideę czynu, ideę wołania o wolną Polskę,

ideę może niezupełnie właściwie pojętą, ale czystą i wielką"10.

Legiony stają się uosobieniem romantycznego ethosu rycerskości, braterstwa, ambicji,

odwagi. "Legiony - powie J. Piłsudski - odrodziły na nowo typ dobrego żołnierza. Powstał jakby z

mogiły dawny typ żołnierza powstaoca. Zapomniane, odpędzane, nieraz upiorne widmo lat ubiegłych

na przekór światu, na przekór swoim, żyło, żyd pragnęło, życie dając Poi-sce .

Legioniści byli wierni romantyzmowi przez całe dwudziestolecie. W generacji tej panowało

przekonanie, romantyzm odegrał decydującą rolę w odzyskaniu niepodległości. Zarazem

romantyczny rodowód "nobilitował legionistów w oczach społeczeostwa budującego własne

paostwo, dawał legitymację ideową do udziału w decydowaniu o losach kraju. Nic powinno więc

dziwid, że elity polityczne rekrutujące się z generacji legionistów, postrzegali romantyzm jako "źródło

polskiego życia", z którego należy czerpad inspiracje dla przebudowy polskiej psychiki stosowanie do

wymogów nowego paostwa.

Generacji tej - pierwszej od wielu pokoleo żyjącej w niepodległej Polsce - przypadło

współtworzenie świadomości

10 J. Skotnicki, Przy sztalugach i przy biurku, Warszawa 1957, s. 144 i nast.

11 Józef Piłsudski, Pisma zbiorowe, Warszawa 1937, s. 78. Sądzimy, że uosobieniem wzoru

osobowościowego generacji legionistów był m. in.adiutant Marszałka - B. Wieniawa-Długoszewski,

wychowany w romantycznej tradycji ułan, następnie polityk i niedoszły prezydent. Postad niezwykle

kontrowersyjna, "oczekująca' na swoją psycho-biografię polityczną. Samobójcza śmierd Wieniawy w

Waszyngtonie 1942 r. (po uzyskaniu od Wł. Sikorskiego nominacji na ambasadora w Hawanie, co było

odczytane przez ludzi z obozu Marszałka jako zdrada) w naszej ocenie symbolicznie zamykała pewien

rozdział historii legionistów Komendanta. Była ona porażką wyznawanego przez nich romantyczno-

kultowego stylu uprawiania polityki.

53

52

paostwowej. Było to zadanie niełatwe, gdzie jeszcze niedawno nakazem moralnym było

amoralne zachowanie wobec zaborcy. Taka postawa niosła wielorakie konsekwencje w postrzeganiu

rodzącego się paostwa. Tym bardziej, że w pierwszych latach niepodległości okazało się ono dalekie

od wymarzonego ideału. Wiele cech charakterologicznych ukształtowanych przez pokolenia domu

zniewolonego nie ułatwiało adaptacji do nowych warunków życia.

Naczelnik Paostwa w swoich pierwszych wystąpieniach krytykuje rodaków za brak

politycznego rozumu i zdolności paostwowotwórczych. "Polacy - mówił J. Piłsudski - nie są

background image

zorganizowanym narodem (...) znaczy u nich więcej nastrój aniżeli rozumowanie i argumenty: sztuką

rządzenia Polakami jest zatem wzniecanie odpowiednich nastrojów. W innym miejscu dodaje: Dla

rozbicia tej tradycji, dla przezwyciężenia tego nastroju potrzebni byli nowi ludzie"11.

Proces socjalizacji w istocie przebiegał pod przemożnym wpływem różnych wariantów

romantyzmu politycznego. System edukacji dopiero się kształtował. Obóz legionowy uznaje Juliusza

Słowackiego za patrona paostwa i wychowawcę narodowego. Atmosfera uroczystości związanych ze

sprowadzeniem w czerwcu 1927 roku prochów Słowackiego - które częśd drogi przebyły na statku

wiślanym "Mickiewicz" - i złożenia ich na Wawelu dowodziła, jak żywe były pokoleniowe tradycje

romantyczne w świadomości wielu Polaków. L. Kamioski napisze, że pogrzeb Słowackiego to

szczytowy moment kultu romantyzmu, rozumianego jako nurt poglądów i działao polityczno-

patootycznych, szerzonego od lat trzydziestu, tj. od schyłku XIX wieku przez obóz polityczny związany

z osobą Józefa Piłsudskiego13.

12 Józef Piłsudski, Myśli... op. cit, s. 29 i 59.

13 Zob. L. Kamioski, Romantyzm a ideologia. Główne ugrupowania polityczne Drugiej

Rzeczypospolitej wobec tradycji romantycznej. Ossolineum 1980, s. 18.

54

Następna generacja II Rzeczypospolitej - konstatuje T. Konwicki wspominając czasy

międzywojenne - zaczytuje się w książkach na śmierd, a najważniejszym jego imperaty-, wem było

umrzed za Polskę 14y Wydawało się, że generacja urodźóoydlrw iatach 1901-1914 będzie generacją

wybraną, której dorosłe życie - w odróżnieniu od poprzednich pokoleo - będzie przebiegało w czasach

pokojowych. Okazało się jednak, że była to ta+&e(gpieraqa~wl5jnj) Czas jej narodzin niewiele dawał

szans na wejścle~do elity politycznej II RP. Elita owa nadająca ton życiu politycznemu w znacznym

stopniu rekrutowała się z generacji legionowej. Pokolenie to w latach 1926-1930 stanowiło 17,3%, a

w latach 1930-1939 już 49% składu elity politycznej. Osoby urodzone przed powstaniem styczniowym

stanowiły znikomy odsetek elity (nieco powyżej 3% i to do 1926 r.). Natomiast w elicie politycznej

dominowało - zwłaszcza w pierwszych latach niepodległości - pokolenie urodzone w czasach epoki

pozytywizmu. Zarazem udział urodzonych na ziemiach dawnego zaboru pruskiego - a więc nie tylko

urodzonych w czasach pozytywizmu ale i wychowanych w duchu pracy organicznej - był zaskakująco

niski, nieco powyżej 3%. Do drugiej wojny światowej w elicie politycznej dominują roczniki urodzone

w Królestwie Polskim, następnie w Galicji - gdzie tradycje romantyzmu były silne15.

Powyższe dane w pewnym stopniu rzutują na pokoleniowe uwarunkowania podejmowanych

obrachunków z przeszłością - w kontekście nowych wyzwao politycznych. Był to zarazem obrachunek

z romantyzmem politycznym, który trwał przez cały okres II Rzeczypospolitej. Ostre dyskusje

background image

programowe, prowadzone zwłaszcza przez piłsudczyków i narodowych demokratów, koncentrowały

się wokół wyko-

14 Zob. T. Konwicki, Kalendarz i klepsydra, Warszawa 1976, s. 167.

15 Dane za: R. Wapioski, Świadomośd polityczna w Drugiej Rzeczypospolitej, Łódź 1989, s.

19-35.

55

rzystania potencjału psychologicznego Polaków w budowie zrębów paostwowości. Okazało

się bowiem, że młode paostwo wymaga nade wszystko pracy od podstaw. W we-

wnątrzpokoleniowym dialogu zderzają się racje romantyków i realistów politycznych. Piłsudczycy

preferują emocjonalno--charyzmatyczny wariant polityki, zrywający z pragmatycznymi rachunkami

(A. Skwarczyoski, W. Maliniak, W. Horzyca i in.). Z kolei realiści z obozu narodowej demokracji

przeciwstawiają się próbom modelowania polskiej psychiki zgodnie z kanonami "literackich

testamentów politycznych" (Z. Wasilewski, W. Watusioski, T. Dworak i in.). Ich zdaniem "metoda

myślenia politycznego" ludzi próbujących "przełamad to, co rozum nie złamie" grozi katastrofą

narodową.

R. Dmowski za podstawowe zadanie Narodowej Demokracji uznaje potrzebę wytępienia

resztek romantyzmu politycznego16. Nie oszczędza także apolitycznego pozytywizmu. Okazjonalnej

etycznej polityce jak i ugodowemu pozytywizmowi przeciwstawia(p6TItykę czynną^ w której interes

narodu jest najwyższą miarą wartości politycznych17. Nie przeszkadza to J. Piłsudskiemu

uznacTomantyzmu po-litycznego za pierwotne źródło aksjologii obozu niepodległościowego.

Kierowana przez niego PPS w czasie walki o Mickiewicza wyda tysiące broszur, artykułów i odezw

chcąc pozbawid przeciwników praw do poety. Marszałek jednak doskonale wiedział, że romantyzm

polityczny w warunkach budowy niepodległego paostwa wymaga redefinicji, wielkiego krytycznego

przewartościowania. Wskazywał, że nowe warunki wymagają nowej polityki, syntetyzującej w sobie

to co najlepsze w tradycji romantyzmu i pozytywizmu. W rezul-

16 R. Dmowski, Niemcy, Rosja i kwestia polska, Lwów 1908, s. 212.

17 Szczegółowo na ten temat: A. Walicki, Trzy patriotyzmy, Warszawa

""m/)ni.," Pnlnlcoww uolemikach okre-

Szczególowo na ten temai: t\. miui, *•<./ j 1991, s. 76; S. Wójcik, Cechy narodowe Polaków w

polemikach okresu międzywojennego (neoromantyków-piłsudczyków - narodowych de--.-'...i t"ui;"

iq"q c ndinast.

mokratów), Lublin 1989, s. 134 i nast.

56

tacie formułuje zasadę politycznego działania: romantyzm icelów, pozytywizm środków18.)

background image

Zdawad by się mogło, J. Piłsudski rozwiązał historyczny spór między wyznawcami

romantyzmu i realizmu politycznego. Było jednak inaczej i to za sprawą klasowego i partyjnego

zawłaszczania tradycji romantycznych. Do magicznych dat wyznaczających ciągłośd pokoleniowej

tradycji romantycznej próbuje się dopisad przewrót majowy 1926 r. Wielu łudzi z lewicy zaczyna

postrzegad Mickiewicza jako prekursora polskiego socjalizmu. Endecy podejmują próbę uczynienia

Norwida patronem nacjonalizmu polskiego. Okazało się, że o ile w przeszłości polityka była na

usługach szlachetnych idei romantyzmu, to w dwudziestoleciu międzywojennym romantyzm w dużej

mierze był podporządkowany polityce ugrupowao politycznych walczących o władzę. Dla wielu ludzi

elity, romantyzm staje się atrakcyjną dekoracją poglądów i programów politycznych, które niewiele

miały wspólnego z tradycją ethosową.

W obiegu politycznym funkcjonowały dwa romantyzmy, a ściślej pozostałości tego

prawdziwego i ten sfabrykowany występujący w wielu odmianach (upaostwowiony, nacjonalistyczny,

kultowy itp.). W świetle wielopokoleniowej wiary w etyczną politykę zaskakują zwłaszcza próby

adaptowania romantyzmu politycznego w służbę militaryzmowi czy autorytaryzmowi. Romantyzm

ten - napisze B. Urbankowski -nie przypominał żadnego z tamtych teoretycznych systemów. Raczej

sprasowany dynamit19.

C

3. Niekooczące się spory wokół romantyzmu politycznego przerywa wybuch drugiej wojny

światowej i okres okupacji. Koło historii - metaforycznie powie A. Witkowska - ze

18 Józef Piłsudski, Myśli... op. cit., s. 59.

19 Zob. B. Urbankowski, Słowo czynu jest testamentem, w: Józef Piłsudski, Myśli... op. cit., s.

7.

57

zgrzytem obróciło się do tyłu i duchowo społeczeostwo polskie znalazło się znowu w XIX

wieku. II wojna światowa przywró-cila-pgłne władztwo romantyzmu, wraz z zasobem idei i

wyobrażeo patootyczno-martyrologicznych. W Mickiewiczu nic nie trzeba było zmieniad, pasował do

nowej sytuacji, jak niegdyś pod zaborami20.

Generacja II Rzeczypospolitej, pokolenia przełomu wieków wraz z pierwszą generacją

pokolenia środka wieku, obejmującą roczniki urodzone w latach 1915-1925 stanowią dominantę

pokolenia wojennego. Jest to pokolenie, którego wejście w życie zbiega się z drugim w XX wieku

nawrotem romantyzmu. W pamięci pokolenia odżywa romantyczny mit powstaoca i konspiratora

czasów domu zniewolonego. W dialogu tego pokolenia sprzeczności politycznych było wiele, lecz

łączyła go idea walki z okupantem. Każde miejsce, jeśli dawało szansę walki - było dobre. Z jednej

strony mamy Lenino, z drugiej -Monte Casino. W Powstaniu Warszawskim istniejące sprzeczności

skupiły się jak w soczewce, ujawniając kontrast między racjonalnymi kalkulacjami polityków a

background image

romantycznymi intencjami walczących. Podziały polityczne i kłótnie nie mogły jednak przekreślid

romantycznej wierności niepodległej Polsce. Jakiekolwiek przejawy ugodowej polityki wobec

okupanta były traktowane - zgodnie z imperatywem romantycznym - jako zdrada. Polityka

półśrodkowości wobec okupanta była nie do pomyślenia. Pokolenie wojenne stanęło bowiem do

walki o istnienie narodu nie tylko w wymiarze politycznym, ale i biologicznym. A. Bocheoski powie, że

Polska była jedynym krajem okupowanym przez Hitlera, gdzie nie znalazł się żaden Quisling ani nawet

Petain21.

20 A. Witkowska, Adam Mickiewicz po dwustu latach, w: Romantyzm. Ja-nion. Fantazmaty...

op. cit. s. 33.

21 Zob. A. Bocheoski, Rzecz o psychice narodu polskiego, Warszawa

1971, s. 68.

58

W charakterach pokolenia wojennego ujawniły się liczne zalety, ale także i wady wychowania

romantycznego. Na ogół do zalet zalicza się tradycyjną siłę uczud patriotycznych, bezwzględny

stosunek do agresora, odwagę czy poświęcenie. Wady osłabiające skutecznośd walki to wybujałe

ambicje^roi^^

walki

o

egzystencję,

indyw^cEalizin

w

dziąłaniacJLgrupo-wych,

niedosMeczną

znajomośd^.tak^ddj^alkLzbrojnej itp. Do wad należy zaliczyd także przejawy czarnego romantyzmu,

to znaczy fas^yjia^je_jiiis_tyjcą wojny, prowadzące~dtr Szalowania własnym życiem.

Wiele środowisk pokolenia wojennego, zarówno na tajnych kompletach, jak i w walce

czynnej, na nowo podejmuje próbę odczytania ethosu romantyzmu politycznego. B. Suchodolski

pisze, że Krzysztof Kamil Baczyoski -Słowacki pokolenia wojennego - wraz z innymi młodymi poetami,

czynem i słowem tworzą nowy kształt polskiego romantyzmu, także zwróconego ku młodzieoczemu

życiu, ku miłości, braterstwu, ale jak ongiś równie tragicznego22. K. Wyka o śmierci K.K. Baczyoskiego

powie metaforycznie, że do wroga musieliśmy strzelad diamentami.

W dialogu pokolenia wojennego pesymizm przeplata się z romantycznym optymizmem. W

zmaganiach siły duchowej i słabości militarnej dominuje heroizm i poświęcenie. Ponoszone straty

wymagają jednak redefinicji patriotyzmu oderwanego od ziemskich podstaw. P. Rodak pisze, że nie

Mickiewicz i Słowacki, lecz Mochnacki i Norwid - takiego wyboru dokonuje pokolenie wojenne. W

nich to bowiem upatrywano wzorca przezwyciężającego własne słabości. Pierwszy zabezpieczał przed

złudzeniami i widmowością,

22 Zob. B. Suchodolski, Dzieje kultury polskiej, Warszawa 1980, s. 542 i nast; J. Tazbir,

Kamienie milowe polskiej świadomości. "Polityka" z 12 grudnia 1988 r.

59

background image

drugi przed bezsiłą romantyzmu2*. W swej syntezie była to propozycja romantycznego

czynu, łączącego realizm z żarliwością, poświęcenie z odpowiedzialnością. W idealistycznej myśli

pokolenia wojennego, na co dzieo narażonego na represje, tradycyjnie poświęcenie zostaje

przełożone na język odpowiedzialności za ojczyznę. Nie jest bowiem sztuką umrzed za nią, lecz dla

niej żyd.

Trudno przecenid rolę romantyzmu jako ogniwa łączącego pokolenia Polaków wokół idei

"wybicia się na niepodległośd". Znaczenie romantycznych tradycji pokoleniowych w walce z

okupantem trafnie i poetycznie w 1946 r. oddał Kazimierz Wierzyoski w wierszu będącym hołdem dla

romantyzmu narodowego a zatytułowanym "Biblia Polska" pisząc:

"To nie są wiersze, poematy I polonezów Karmazyny To biblia, w której polskie światy Z ojców

przenoszą się na synów

"Dziady", "Iodon", "Pan Tadeusz" lub "Kordian" - policz owe dzieła I na pokoleo śpiew ich

przełóż -Co w nich ci zagra - NIE ZGINĘŁA"

Zakooczenie okupacji hitlerowskiej nie doprowadziło do wygaśnięcia pokoleniowego cyklu

walki o wolnośd i godnośd człowieka. Geopolityka powojennego świata sprzyjała powstaniu Polski

autorytarnej, kraju o ograniczonej suwerenności. Dzisiaj trudno oddad ówczesne nastroje. Jak pisał

Tadeusz Konwicki, "...radośd życia była silniejsza od zaciekłości politycznej. Ludzie, którzy rwali się do

życia, byli niezwykle czy-

23 Zob. P. Rodak, Walka o Polskę, walka z Polską. Pokolenie wojenne wobec tradycji

narodowej. "Znak" nr 519, 1998, s. 92 i nast.

60

ści. Oni wychodzili ze strasznej kąpieli wojennej, z pieców gazowych, z łagrów, z podziemia,

ż& strasznej niedoli ludzkiej rwali się do życia... Podejrzewam, że komuniści i partyjniacy też

wyobrażali sobie, że zbudują świat lepszy... W tym nowym życiu mógł byd jakiś moment urody i

wewnętrznej czystości"24.

Pojawił się więc^ntuzjazm odrodzmia^Mimo, że potrzeba było pracy organicznej, to

poświęcenie i żarliwośd w odbudowie paostwa była wręcz romantyczna. Jednak warunki startu

pokoleo, w porównaniu z kondycją lat przedwojennych, były fatalne. Energia życia narodowego

płynąca z więzi pokoleniowych została zdecydowanie osłabiona naruszeniem substancji biologicznej,

wielomilionowymi wysiedleniami do Rzeszy i ZSRR. Kondycję pokoleniowych związków można

porównad z efektem wybuchającego granatu, który nie tylko rozrywa kształtowaną przez wieki sied

istotnych, a subtelnych powiązao wspólnotowych, ale narusza zawartośd rdzenną tych powiązao.

Migracja na ziemie odzyskane, wędrówki ze wsi do miasta sprzyjają zerwaniu utrwalonych

przez pokolenia więzi z małymi ojczyznami. Zaczynają się także rwad więzy tradycyjnych

background image

trójpokoleniowych rodzin. W pierwszych latach po wojnie około pięd milionów rodzin rozpoczyna

życie w nowych przestrzeniach gospodarczych, kulturowych i społecznych. Ludzie zmieniają więc

swoje małe ojczyzny. Pojawiają się nowe warunki dialogu pokoleniowego. Wypracowaniu nowej

formuły porozumienia pokoleo nie ułatwiają podziały na wierzących i niewierzących, partyjnych i

bezpartyjnych, urzędników i fizycznych, tych z prowincji i tych z centrum kraju. Namiastkę niezwykle

trudnego dialogu pokoleniowego, także wewnątrzpokoleniowego i generacyjnego, na przykładzie

powojennych losów i podziałów

24 Cyt. Za: H. Słabek, Intelektualistów obraz własny. 1944-1989. Warszawa 1977, s. 91.

61

inteligencji polskiej ilustrują organizowane w ostatnich latach przez redakcje miesięczników

Więź i Znak dyskusje intelektualistów nad współczesnym portretem Polaków, moralnością w polityce

czy postawami intelektualistów w czasach realnego socjalizmu.

4. Polska autorytarna rządziła się swoimi prawami, które szybko rozpraszają nadzieje czystych

intencji nowej władzy.

Okazało się bowiem, że były to prawa terroru i zniewolenia psychicznego ludzi, niszczenia

wielowiekowych aspiracji narodowych. Reżim podejmuje wysiłki tworzenia różnorodnych

mechanizmów pozwalających moderowad dialogiem pokoleo - w kierunku budowy nowego

społeczeostwa. Podstawowymi kategoriami tego dialogu mają byd klasy i walka klasowa wraz z

bogatym słownictwem propagandowym -nowomową - językiem nieznanym w dotychczasowym

dialogu pokoleo.

W oficjalnej ideologii na dalekim planie znalazły się narodowe tradycje ciągłości pokoleo,

eksponowane natomiast były więzi klasowe. Inteligencja traci, zgodnie z polityką klasową,

awangardową rolę w dialogu pokoleniowym. Funkcję awangardy - teoretycznie, według nowomowy -

przejmuje klasa robotnicza w sojuszu z chłopstwem. Kreowany jest riowjJypIiaieBgenta, tworzone są -

odmienne od tradycyjnych - mechanizmy awansu społecznego i rekrutacji elity politycznej. Tak ważna

dla_jxttnan4y4ów-~wiłhiośd_pj3lityczna .Staje się dobręm_regłamentowanym i cenzurowanym.

"Tradycyjny

patriotyzm

i

braterstwo

narodów

HócfsięTwykład-nią

internacjonalizmu

proletariackiego". Alternatywą romantycznej wierności narodowi staje się wjernośdjwładzy

autorytarnej; świadomości narodowej - świadomośd klasowa. W istocie próbowano dokonad tego, co

z perspektywy psychohistorii Polaków było niemożliwe. Odżywa XIX wieczny stereotyp podziałów

społecznych na swoich i obcych. Tworzącym się podziałom towarzyszą zacięte i wielowątko-

62

we dyskusje na temat skuteczności - nieskuteczności romantycznego myślenia politycznego i

czynu zbrojnego poprzednich pokoleo.

background image

W pierwszych latach powojennych miały miejsce próby zerwania z dziewiętnastowieczną

tradycją narodową. Krytykowano romantyzm polityczny za brak realizmu. Podkreślano potrzebę

redefinicji stosunku do wschodniego sąsiada, motywując to realiami geopolitycznymi. Reżim

podejmował wreszcie wysiłki w kierunku historycznej legitymizacji ówczesnego systemu

politycznego. Doświadczenia polskie wskazywały bowiem, że żadna władza nie ma szans na

legitymizację tak historyczną, jak i moralną, odcinając się od tradycji romantycznego patriotyzmu. Tak

więc, prześladowanie za poglądy polityczne, indoktrynacja i cenzura stają się trwałym elementem

działania władz. W czasach Solidarności odkłamanie historii i wolnośd słowa były podstawowymi

postulatami obozu demokratycznego.

W anty romantycznej atmosferze \at_B^iskLLudową-w^-chowywaneią^olejne generacje

pokolenia, w których kształtują się aspiracje do podmiotowości politycznej. Na generacyjne przeżycia

składają się kolejne zakręty w powojennej historii kraju. Ważne tu okazały się wydarzenia marca '68.

Zrodziły one generację tworzącą "zaplecze intelektualne" dla walki z autorytaryzmem.

Powoli dojrzewa wielopokoleniowy ruch sprzeciwu wobec władzy autorytarnej. Chod nie

wymiar pokoleniowy był podstawową osią sporów ówczesnej walki i dokonujących się wyborów

politycznych, to nie ulega wątpliwości, że tradycje ciągłości myśli pokoleniowej w tej walce ujawniły

się i odegrały ważną rolę.

Przypomnijmy, że na czele ruchu staje generacja młodych robotników, zwana generacją

Solidarności. Symbolicznym przejawem świadomości młodych, że kontynuują dzieło uprzednich

pokoleo był znamienny epizod opisany przez

63

M. Janion25. Podczas strajku w Stoczni na krzyżu powieszono kartkę z kilkoma strofami

mickiewiczowskiego tłumaczenia Giaura Byrona:

Walka o wolnośd, gdy raz się zaczyna

Dziedzictwem z ojca, przechodzi na syna,

Sto razy wrogów zachwiana potęgą

Skooczy zwycięstwem.

Na dyskusje pokoleniowe o sprawach kraju w istotnym stopniu rzutował pogłębiający się

podział między władzą i społeczeostwem. Początki nie były łatwe. Ujawniały się podziały polityczne

wśród najbliższych, starszym często towarzyszyły lęki egzystencjalne o rodzinę i bliskich, odżywała

pamięd represji oraz strach przed interwencją zbrojną. Był to zarazem okres dojrzewania, utrwalania

związków pokoleniowych, co w najważniejszym okresie zaowocowało determinacją zmiany

istniejących stosunków politycznych.

W dialogu pokoleniowym sprawy publiczne przekraczają granice domu, stają się zarówno tak

prywatnymi, jak i osobistymi. Dialog ten przybierał niekiedy cechy typowej polskiej, romantycznej

background image

politykomanii. Polacy w 1980 r. byli bodajże najbardziej rozdyskutowanym narodem na świecie. W

pokoleniowych sporach o Polskę były jednak wartości święte. Atmosferę ówczesną świetnie uchwycił

T. Garthon Ash pisząc o dyskusji związkowców w Stoczni Gdaoskiej: Kiedy tylko spór staje się zbyt

gwałtowny i słychad rozdrażnione głosy, przywołuje (L. Wałęsa - przyp. aut.) duchy legionów

Dąbrowskiego i intonuje "Jeszcze Polska". Spór zamiera w chwili, kiedy wszyscy wstają. "Marsz, marsz

Dąbrowski z ziemi włoskiej do Polski..." - i w trakcie tej niezawodnej katharsis dach niemal unosi się w

powietrze, a wszystkie niesnaski pierzchają...

25 Zob. M. Janion, O różnicy między "robotnikiem" a "przedstawicielem klasy robotniczej", w.

Wałęsa, Gdaosk 1981, s. 17.

64

Czysto polska magia. Wiadomo, że wielki magik przywołał ją świadomie, by nie rzec cynicznie.

W trakcie śpiewu jednak sam ulega przemianie26.

W podejmowanych próbach dialogu władzy i opozycji, którym towarzyszą tendencje

konfrontacyjne, dojrzewa świadomośd antytotalitarna. Rodzi się przekonanie, że dopiero w Polsce w

pełni suwerennej będzie możliwa odnowa moralna, polityczna i ekonomiczna.

Wybuch

romantyzmu

politycznego,

nazywany

przez

M.

Janion

kolejną

kulminacja_comantyzmu w XX-wiecznej Polsce, następuje w Sierpniu '8(T) trwa także przęzokres

stanu wojennego, pojawia się masowy ruch sprzeciwu zorganizowany wokół NSZZ Solidarnośd. A.

Macierewicz powie, że chod narody organizują się w paostwo to nasz zorganizował się w związek

zawodowy21. Jednym z patronów związku staje się Adam Mickiewicz. My wszyscy z niego - często

powtarzali przywódcy ruchu. M. Kula napisze, że podczas strajku sierpniowego w Stoczni robotnicy

słuchali Ksiąg narodu polskiego i pielgrzymstwa polskiego z taką uwagą, jak gdyby przesłanie

Mickiewicza było kierowane do nich28.

Ruch ze swej istoty przejawiał oznaki romantyczności: spontanicznośd i psychologiczna

atmosfera protestu, negacja bezładu politycznego i gospodarczego, dążenie do odzyskania" godności

osobistej i podmiotowości politycznej, radykalizm młodych i poświęcenie, moralna czystośd i

wyrazistośd intencji. Zarazem "romantyzm sprzeciwu" sam był uwikłany w liczne sprzeczności,

chociażby między ethosową racjonalizacją i autoprezentacją a realiami, z którymi należało sobie

radzid na co dzieo.

26 T. Garton Ash, Polska rewolucja. Solidarnośd 1980-1981, Warszawa 1990, s. 35.

27 A. Macierewicz, Kształt niepodległości, "Niepodległośd Pracy", wrzesieo 1981, s. 1-23.

28 Zob. M. Kula, Narodowe i rewolucyjne. Londyn - Warszawa 1991, s. 278.

65

Romantyczny ethos walki i poświęcenia sprawie narodowej - z licznymi jego modyfikacjami -

staje się rdzeniem ethosu Solidarności; ogniwem w łaocuchu dwustuletnich walk

background image

niepodległościowych kolejnych pokoleo, które w ciągu kilku miesięcy zespala miliony Polaków o

zróżnicowanych poglądach politycznych. W biuletynie Solidarności Mazowsza czytamy: Nasz związek

wywodzi się z całej narodowe+ tradycji walki z przemocą i niesprawiedliwością, walki o niepodległy

byt narodu, o godnośd i sprawiedliwośd... Czerpiemy siły zarówno z tradycji ruchów oporu, jak i

kolejnych zrywów robotniczych Poznania 1956 r. do Gdaoska... Poprzez "Solidarnośd" nawiązujemy

do wielowiekowej tradycji demokratycznej i tradycji o wyzwolenie społeczne, które w swym

autentycznie polskim nurcie łączyły się zawsze z walką o niepodległośd narodową29.

W ruchu społecznego sprzeciwu pojawiają się byli uczestnicy Powstania Warszawskiego,

seniorzy walki z autorytaryzmem w latach powojennych. Sercem ruchu jest jednak romantyczna

generacja młodych robotników. To oni stają ^ię~a^vangardą~przemian lat osiemdziesiątych/Bohater

filmu A. Wajdy Człowiek z marmuru jest uosobieniem romantycznego ethosu robotnika -

przedstawiciela pokolenia Solidarności. Odżywa również kult T. Kościuszki czy J. Piłsudskiego. Na

wrześniowy zjazd Solidarności w 1980 r. zostaje zaproszony ostatni żyjący generał armii Piłsudskiego -

M. Boruta - Spiechowicz, żołnierz cudu nad Wisłą. Jest także M. Edel-man - ostatni dowódca

powstania w getcie warszawskim, L. Goździk - symbolizujący wydarzenia 1956 r. Dominują jednak

młodzi delegaci. Jednym słowem przedstawiciele kolejnych generacji pokoleo XX wieku, zebranych do

dialogowania w polskich sprawach.

W ruchu społecznego protestu polityka postrzegana jako

29 Cyt. za: A. Goszczyoski, Dwiczenia z mitologii. "Polityka" z 17 grudnia 1988 r.

66

misja wypełnienia obowiązku nałożonego przez uprzednie pokolenia. Była to misja w swych

intencjach niezwykle szlachetna i etyczna, wyrażająca sprzeciw wobec upokorzenia narodowego i

kłamstwa, które skutkowały alienacją polityczną.

Niezłomnośd ludzi opozycji, a zarazem ich wiernośd romantycznym ideałom etycznej polityki

były zaskakujące. Władza bez większych efektów stosowała wiele wyszukanych socjotechnik chcąc

skorumpowad i poróżnid czy złamad ruch opozycyjny. Przypomnijmy słowa represjonowanego przez

dziesięciolecia Leszka Moczulskiego, który pisał: Polacy, odważcie się byd sobą, gdyż polityka dla

Polski to nie grzebanie się w mrokach kuluarowych rozgrywek, tworzenie i korzystanie z prowokacji,

posługiwanie się insynuacją, przemilczaniem i ordynarnym kłamstwem. Taką politykę uprawiają tylko

ci, na których już wyrok wydała histooa30. Bodajże największą próbą romantycznych charakterów

pokolenia Solidarności, jej wierności ethosowi walki ze wszelkimi oznakami zniewolenia był okres

stanu wojennego, który stał się czasem podejmowania prób budowy alternatywnego "paostwa

podziemnego".

Władza wprowadzająca stan wojenny została uznana za władzę okupacyjną ze wszelkimi

wynikającymi stąd konsekwencjami dla myśli i czynu solidarnościowego. W okresie tym tradycje

background image

romantycznej walki konspiracyjnej ujawniły się w całej okazałości. Niegdyś krytykowane romantyczne

wady Polaków okazały się użyteczne w zaistniałej sytuacji. Zwłaszcza odziedziczone po przodkach

predyspozycje psychiczne do działalności w warunkach ekstremalnych.

Wracając do Sierpnia '80 należy dodad, że dzięki ethosowi romantycznemu Solidarnośd stała

się zbiorowością ojia-leko posuniętej - wówczas bardzo potrzebnej Hjdea+izaqi) ,JSla skutek tej

idealizacji, pisze J. Szacki, stawała się zgoła nie-

30

L. Moczulski, Rewolucja bez rewolucji, Warszawa 1991, s. 27.

67

podobna do zbiorowości, która przez długie lata podlegała dyktaturze i została przez nią

bardziej lub mniej zdemoralizowana. Objawiła się teraz jako zbiorowośd oczyszczona przez ka-tharsis

buntu i potrzebująca nie tyle wewnętrznej przemiany egzystencjalnej i moralnej ile wyzwolenia z

więzów, które ją krępowały. Ijolnawiara, ze to może nastąpid tu i teraz bez względu na istniejące

trudności i ograniczenia, wszystko bowiem zależy od postawy większości domagającej się swoich

praw"*1. Romantyczn&id^ą jedności i czynu przeciwstawiała sig_bp_-wiem akceptacji życia w

podwójnej rzeczywistości: psychologicznej oraz tej realnej, a więc obcej i zniewalającej.

Dla uczestników ruchu niewyobrażalne stawało się możliwe. Improwizacja dominowała nad

organizacją, czystośd uczud i intencji nad polityczną kalkulacją. W improwizacji politycznej nierzadko

zacierała się granica między spontanicznością i chaosem.

Romantyczną atmosferę politycznej spontaniczności Sierpnia '80 świetnie ilustrują słowa L.

Wałęsy o podejmowaniu decyzji: To są sekundy, ułamki sekund. I te decyzje są najlepsze, które

podejmuję błyskawicznie. A te inne - rozwadniane, dyskutowane, kombinowane - nie są dobre*2.

Również podczas niekooczących się w owym czasie rozmów z autorem niniejszego tekstu, młody i

niedoświadczony, lecz pełen humoru i politycznego kolorytu Jan Kulaj, przywódca NSZZ Rolników

Indywidualnych Solidarnośd wielokrotnie podkreślał, że jego najlepsze decyzje są dyktowane

chłopską intuicją, wyczuciem i uczuciem, a brak wykształcenia kompensuje mu to, iż w tych decyzjach

nie jest obciążony nadmierną wiedzą, że łatwiej mu je podejmowad.

Paradoksem jest, że daleko posunięta idealizacja ethosu pokolenia Solidarności, łączącym w

sobie wątki martyrolo-giczno-heroiczne, religijne a nawet mesjanistyczne, stanowi-

31 J. Szacki, Liberalizm po komuniimie, Warszawa 1994, s. 142.

32 T. Garton Ash, Polska... op. cit, s. 105.

68

ła o sile ruchu. Mesjanizm falował w Solidarności z różnym nasileniem. J. Tischner

wspominając ówczesny okres powie po latach: mam na sumieniu kazanie, które powiedziano, że było

background image

mesjanistyczne. Ten mesjanizm był wywołany przez zamówienie. Pisane przez romantyków teksty

stały się aktualne, pomagały przetrwad**.

Przekonanie o konieczności walki i mesjanistyczna wręcz wiara w zwycięstwo mobilizowały

do czynów heroicznych. Psychobiografia narodu, lata upokorzeo i represji wobec kolejnych pokoleo

musiały znaleźd swoją współczesną ekspresję. Polityka kreacji własnego losu wypiera politykę

adaptacji. Przy tym romantyzm solidarnościowy był wymagający. W modelowej postaci odrzucał

zwykłe romansowanie z polityką, przejawiające się w moralnej retoryce bez pokrycia w praktyce.

Preferował pojmowanie polityki w kategoriach honoru^ odwagi i poświęcenia. TG. Ash obserwując

wydarzenia lat 1980-1981 napisał o Polakach: Wolnośd, którą zdobyli - na kilka miesięcy - byłą

wołnością od strachu. Kiedy jednak mówili o wolności, mieli na myśli przede wszystkim -i w miarę jak

słabł strach, wyrażali się z coraz większą jasnością - to co Polacy mieli na myśli mówiąc "wolnośd"

przez dwa stulecia, czyli wolnośd od obcej dominacji. Z polskiego doświadczenia wynika bowiem, że

wszystkie inne aspekty wolności - a więc i wolności od nędzy i strachu - zależą od stopnia wolności

narodu od obcej dominacji*4. Ona właśnie nadawała szczególny wymiar więzi pokoleniowej.

Sądzimy, że w ówczesnym ruchu sprzeciwu społecznego romantyzm polityczny nie miał

pozytywnej alternatywy. Był bowiem formułą walki z politycznym złem, tym bardziej niebezpiecznym,

że pozorującym prawdę. Romantyzm stwarzały więc...platfoFfflę~d4a współdziaJ^niaJul3zXxi-

cuimienfl^da

33 Zob. A. Michnik, J. Tischner, J. Żakowski: Między Panem a Plebanem, Kraków, 1995, s.

405.

34 T. Garthon Ash, Rewolucja... op. cit., s. 184.

69

opcjadipolitycznychi zróżnicowanychjimieiejnościaclgao^ irfycźnych^uTproteście wobec

braku wolności politycznej, poczynając od paostwa jako podmiotu prawnomiędzynaro-dowego,

poprzez naród, partie i ruch związkowy do konkretnego człowieka. Cechą charakterystyczną ruchu był

pk> ralizm polityczny za wyłączeniem tego w polityce, co Irn^Iik^waloTornantycznie rozumiany

patriotyzm. Władza autorytarna przecież - głównie w sferze werbalnej - ciągle demonstrowała swoje

rozumienie patriotyzmu i obowiązku za losy Ojczyzny. Przypomnijmy, że w sytuacjach

konfrontacyjnych strony niejednokrotnie odwoływały się do konieczności porozumienia, dogadania

się Polaka z Polakiem, że Polak nie będzie strzelał do Polaka. W istocie święte granice kanonu

romantycznego zostały przekroczone przez władzę wprowadzeniem stanu wojennego przeciwko

ludziom o odmiennych poglądach politycznych. Potem, w perspektywie romantyka, pozostawało już

pozorowanie dialogu potrzebnego dla minimalizacji potencjalnych kosztów radykalnych zmian

politycznych.

background image

5. Romantyzm lat osiemdziesiątych - nie tylko Solidarności, chod ten był decydujący -

odbiegał więc od pierwowzoru, inna bowiem była sytuacja polityczna. W przeszłości romantycy żyli w

kanonie logiki dwuwartościowej: walczyli z zaborcą, agresorem zewnętrznym. Natomiast w latach

przełomu, przy wszystkich zagrożeniach zewnętrznych największym było niebezpieczeostwo wojny

Polaków. Świadomośd martyrologicznej przeszłości wraz z poczuciem tożsamości narodowej, bo nie

paostwowej przecież w wydaniu autorytarnym, obcym charakterowi narodowemu Polaków - w

sytuacjach granicznych skłaniała do kompromisu narodowego. W walce politycznej zwyciężyło

poczucie wspólnoty narodowej.

Romantyzm rodził u ludzi pokolenia Solidarności iluzję, że radykalna zmiana przyniesie

natychmiastowe skutki.

70

Zmiana ta w 1989 r. zakooczyła dramatyczną i zarazem piękną kartę polskiej psychohistorii

walki o niepodległośd. Miała więc racje J. Staniszkis pisząc jeszcze przed 1989 r., że u

postsolidarnościowego pokolenia robotników brak wiary w racjonalnośd dziejów może okazad się

racjonalniejsza od naiwnego oświeceniowego kultu rozumu35. Romantyzm bowiem w trzeciej

zmianie pokolenia ostatniego stulecia został spełniony, co pięknie oddają słowa Antoniego

Słonimskiego Z Czarnej Wiosny:

"Ojczyzna moja wolna, wolna... Więc zrzucam z ramion płaszcz Konrada. Ojczyzna w więzach

już nie biada Dźwiga się, wznosi, wstaje wolna"

35 J. Staniszkis, Ontologia... op. cit., s. 134.

71

IV. Wolna Polska - nowe wyzwania pokoleniowe

Przyszedł więc czas, w którym chytrośd rozumu raczej zdominuje pielęgnowaną przez kolejne

pokolenia czystośd romantycznych uczud. Romantyczna mentalnośd^Eolaków okazuje się bowiem

mało praktyczna w nowych warunkach ustrojowych. Wymogi demokracji i wolnego rynku, którego

zwiastunem stała się terapia wstrząsowa, podziałały jak zimny prysznic na gorące głowy rodaków.

Pojawił się kontrast między pokoleniową tradycją walki i nadziei na przyszłośd, a egzystencjalnym

wymiarem zwycięstwa.

1. Romantyczne cechy charakteru narodowego stają się jedną z przyczyn psychologicznego

oporu wobec zachodzących zmian ustrojowych. Wraz z postępującym procesem transformacji

ujawnia się cały katalog wad romantyzmu politycznego. Na ogół wady te były znane, lecz w

mniejszym stopniu odczuwane. Jakże aktualne okazały się słowa Z. Ba-lickiego, który pisał że jesteśmy

nade wszystko narodem od święta, chwil nadzwyczajnych i wyjątkowych. A właśnie dlatego, że zalety

naszego charakteru są wyjątkowe i przemijające, nie starcza ich na czasy szare, gdy w ciszy rozwija się

istota i treśd rzeczywistego bytu narodowego1.

background image

1 Zob. Z. Balicki, Brak miary wartości. "Przegląd Narodowy" 1908, nr 4; Por także: L. Zdybel,

Polski charakter narodowy - nacjonalistyczna analiza problemu, w: Charakter narodowy i religia,

Lublin 1997, s. 30.

72

Daleko posunięta idealizacja wizerunku Polski posierp-niowej zaczęła wręcz przeszkadzad

adaptacji psychicznej do nowych wyzwao rzeczywistości, wymagającej bardziej wyrafinowanych

stylów myślenia i działania politycznego. W rezultacie - pisze M. Janion - uczestniczymy w bolesnym

dramatycznym procesie wygasania romantycznego cyklu dziejowego. Osiągnięta niepodległośd, do

której wszechobecny romantyzm przyczynił się w sposób zasadniczy, niweczy podstawę swego

oddziaływania. Nastąpiła era trzeźwości i deluzji2.

Wyznanie M. Janion o zmierzchu paradygmatu brzmi bardzo smutno i romantycznie.

Sądzimy, że jest to raczej powód do świętowania. Jak słusznie zauważa B. Gołębiow-ski, fatalny dla

kolejnych pokoleo Polaków cykl uwarunkowao niepodległościowo-insurekcyjnych wyczerpał swoje

historyczne trwanie. Autor dodaje, że ostra zmiana pokoleniowa kooca XX wieku implikuje potrzebę

zmiany nastawieo, sposobów myślenia utrwalonych w procesach socjalizacji w wieku XIX i XX,

mających z konieczności charakter romantyczno-nie-podległościowy, na rzecz socjalizacji o

charakterze pragma-tyczno-kulturowym oraz społeczno-moralnym3. Prof. B. Go-łębiowski optując za

pragmatyzmem, pozostaje jednak w szponach romantyzmu.

Nie ma prawdziwego święta bez łez. Romantyzm silnie zakorzeniony w kulturze narodowej

próbuje walczyd o swoją pozycję w obcej mu rzeczywistości ustrojowej. Widoczny był zwłaszcza w

pierwszym okresie transformacji. Przejawiał się w euforii zwycięstwa, która stworzyła niezwykle

korzystny klimat dla przemian politycznych. Wybory '89 były właśnie manifestacją dominującego

klimatu psychologicznego w społeczeostwie. Ukoronowaniem radości zwycięstwa był wybór Lecha

Wałęsy na Prezydenta RP, człowieka

2 M. Janion, "Czy będziesz wiedział..." op. cit., s. 14.

3 B. Gołębiowski, Edukacja... op. cit., s. 196.

73

który dla ruchu sprzeciwu ucieleśniał romantyczną wizję charyzmatycznego przywódcy.

Koło zamachowe romantycznej wizji Polski posierpnio-wej zaczęło zwalniad wraz z

postępującą transformacją. Opada entuzjazm, zaczyna się normalne życie w kraju budującym

demokracje i wolny rynek. Pojawia się więc ponownie potrzeba poszukiwania, odsłaniania

psychologicznego sensu transformacji. Wczorajsi romantycy, którzy to zrozumieli, powoli stają się

pragmatykami. Zmianę pozycji nierzadko opłacają pomówieniem o zdradę ethosu. Nietrudno było

przewidzied, że po radykalnym przełomie pojawi się armia niezadowolonych z reform. Okazała się

ona również armią mentalnie nieprzystosowanych do życia w nowych warunkach.

background image

2. Słabością romantyzmu politycznego lat osiemdziesiątych - co wynikało z istoty fenomenu i

stanowiło przedmiot każdej fali romantycznej - było to, że imperatyw walki o niepodległośd jakoś

przesuwał na dalszy plan dialog pokoleo w sprawach dotyczących konkretnego kształtu przyszłej

Polski. Wiemy czego nie chcemy - powie A. Michnik - ale czego chcemy, nikt z nas dokładnie nie

wie"Ą. Na ogół była to mglista wizja kraju stanowiącego antytezę paostwa autorytarnego.

Podejmowane przez ówczesną ugrupowania opozycyjne próby konkretyzacji tej wizji rodziły konflikty

i natychmiast

dzieliły ludzi.

Po radykalnej zmianie '89 rzeczywistośd okazała się daleka od tęsknot do kraju jako raju. Cud

się zdarzył, ale nie ma cudów - zauważy M. Król. Po raz kolejny lud był pozostawiony sobie samemu5.

Następuje proces błyskawicznej deide-alizacji solidarnościowej polityki, powrotu do codzienności,

4 A. Michnik, Polskie Pytania. "Zeszyty Literackie", Paryż 1987, s. 42-43.

5 Zob. M. Król, Romantyzm. Piekło i niebo Polaków, Warszawa 1998, s. 55

74

która dla większości ludzi okazuje się szara, może co nieco oświetlana blaskiem kolorowych

witryn na ulicach, symbolizujących zachodzące zmiany. Dominuje jednak niecierpliwośd rodząca

frustracje i rozczarowania, generowane zwłaszcza przez terapię wstrząsową. Z romantycznego

kodeksu zachowao wiele wartości uległo dewaluacji. Z. Bujak, w romantycznym geście etycznej

polityki publicznie przeprasza rodaków za Solidarnośd. Pragmatyczny L. Balcero-wicz w swoich

wystąpieniach niejednokrotnie krytykuje związkową Solidarnośd za brak zrozumienia dla trudnych

ekonomicznych reform. Jej nadmierna moralnośd próbuje przysłonid społeczne kłopoty z adaptacją

do gospodarki kapitalistycznej. Z kolei A. Bocheoski krytykuje Związek za zmianę politycznej strategii

rozwoju na prokapitali-styczną6.

Demaskacja romantycznych ideałów jest naturalną konsekwencją życia społeczeostwa w

czasach rewolucji mentalnej. W procesie zmian zderzają się bowiem romantyczne tradycje związków

pokoleniowych z pragmatycznymi wyzwaniami budowy paostwa demokratycznego. Pojawia się

niesolidamościowa atmosfera wokół dialogu pokoleo, który przeradza się w kryzys. Tradycyjne więzi

pokoleniowe nie wytrzymują bowiem konfrontacji z wymogami nowej rzeczywistości.

Na kryzys dialogu pokoleo rzutuje przeświadczenie, że wolna Polska wyzwala z tradycyjnych

zobowiązao pokoleniowych. Polityka romantyzmu, z jej etycznym bagażem, zaczyna byd postrzegana

jako anachroniczna. Jej zwolennicy zdają się byd nie z tego świata. Rodząca się demokracja i

mechanizmy rynkowe sprzyjają tworzeniu się psychologicznego dystansu do tradycyjnych więzi

pokoleniowych. Preferowana indywidualna wolnośd motywuje ludzi do cho-

6 Zob. A. Bocheoski, Zdrada Panny S. "Gazeta Wyborcza" z 5-6 listopada 1992 r.

75

background image

dzenia własnymi ścieżkami w polityce. Pluralizm polityczny czyni, że jest ich wiele. Cele i

zaplecze polityczne oraz kontekst sytuacyjny decydują o stylu politycznym: konfliktu, konsensu czy

koercji. Niekiedy miejsce stylu politycznego zajmuje politykomania i pseudopolityka. Transformacja

to jednak nade wszystko czas uprawiania polityki mniejszego , której towarzyszą trudne i

niepopularne decyzje. To także czas formowania się nowychidiUco^az-isaększej konkurencji w

polityce, gdzie szczególnie cennymi stają się umiejętności prowadzenia gry. W taką przeto politykę

jest wpisany relatywizm etyczny. Władza to zobowiązanie, ale także dobry interes, w który warto

inwestowad. Pojawiający się deficyt romantycznego życia w prawdzie i sprawiedliwości prowadzi do

rozluźnienia, rwania się tradycyjnych więzi pokoleniowych.

3. Polityka postrzegana jako służba narodowo-paostwowa przeżywa współcześnie kryzys.

Moralny przymus wierności przekazom pokoleniowym staje się historią. Atomizacja społeczeostwa i

coraz większa anonimowośd sprzyjają stopniowemu rozkładowi duchowych związków pokoleo.

Tradycyjne dialogowanie zdaje się byd przytłoczone konkurencją socjalizacyjną, edukacyjną czy

informacyjną. Konkurencja jest dobra, o ile współgra w systemie wychowania i dialogowania

pokoleniowego, a istniejąca zdaje się ten dialog gubid. Zważmy, że jej wszechobecnośd powoduje, iż

tradycyjnie ważne formy pokoleniowego dialogu stają się co najwyżej jedną z wielu płaszczyzn

porozumienia rodaków. A i tak dialogiem tym coraz częściej i efektywniej moderują pośrednicy. Ich

głos w istotnym stopniu kompensuje psychologiczną potrzebę pokoleniowych rozmów rodaków,

preferuje mody polityczne, daje gotowe odpowiedzi na nurtujące pytania. Ładna uśmiechnięta

spikerka staje się dla wielu młodych nie mniej przekonywująca od zapracowanej matki, czy

bezrobotnego ojca. Nie powinna więc dziwid niska korelacja

między postawami rodziców i dzieci w postrzeganiu otoczenia społeczno-politycznego. U

wielu młodych ludzi następuje spłaszczenie aspiracji psychicznych, kulturowych czy politycznych. W

ich nowym ethosie pojawia się wiele elementów obcych, wręcz destrukcyjnych wobec pokoleniowej

tradycji.

4. Dynamika życia skraca tradycyjną perspektywę czasu przeznaczonego na wspólne

przebywanie i wychowanie w rodzinie oraz pielęgnowanie związków z krewnymi. Nowy styl życia,

demografia i urbanizacja spowodowały, że rodzina trójpokoleniowa podlegająca rozpadowi od

początków Polski Ludowej, staje się przeszłością. Rodziny dwupokole-niowe na ogół żyją w

rozproszeniu. Następuje destrukcja więzi w najważniejszym ogniwie dialogu pokoleniowego -w

rodzinie. Mamy do czynienia z entropią tradycyjnych związków pokoleniowych, co stanowi poniekąd

naturalną konsekwencję zmian zachodzących w warunkach życia Polaków. Entropia zdaje się byd

coraz powszechniejszą chorobą rodziny. Atomizacja i anonimowośd, będąca konsekwencją destrukcji

tradycyjnych więzi ludzkich i naruszająca naturalne właściwości grożą pojawieniem się specyficznego

background image

typu człowieka czasów modernizacji - "samotnego człowieka", odczuwającego deficyt związków

uczuciowych z innymi. Przeciwstawia się temu Jan Paweł II, głosząc prymat godności osoby ludzkiej i

jej realizację poprzez budowę cywilizacji miłości.

Generalnie przebieg transformacji prowokuje do stwierdzenia, że w kraju mamy do czynienia

z psychologią stanu przejściowego: od romantycznego do pragmatycznego stylu myślenia i działania

w polityce. Można także sądzid, ż:e etyka przekonao musi ustąpid miejsca praktycznej etyce

odpowiedzialności - takiej, która pragmatyczne skutki działao przedkłada nad ich intencje. Zważmy,

że romantyzm preferuje wiernośd ideom, symbolom, mitom czy zwykłym marze-

76

77

niom, zaś pragmatyzm - umiejętnośd poruszania się pośród rzeczy i zastanych sytuacji.

Pragmatyk (gr. pragmatikos; łac. pragmator) odrzuca romantyczne intencje "czynienia tego

co niemożliwe". Wyznaje kult działania praktycznego. Pragmatyzowdd - to nade wszystko myśled

praktycznie a nie romantycznie; przedkładad skutecznośd i użytecznośd czynów nad intencje etyczne.

Pragmator wyraża poważny sceptycyzm wobec romantycznej wiary w prawdy absolutne, tak jak:

prawda nie jest własnością idei, wyobrażeo czy przekonao. Ona się im "przytrafia" - często

powtarzają pragmatycy7. Miarą wartości ludzkich przekonao jest natomiast ich użytecznośd

praktyczna.

Myślenie pragmatora skierowane jest więc na cele praktyczne. Jest ono implikowane całym

katalogiem pojęd składających się na gramatykę czynu: jego planowanie, programowanie,

organizowanie, ostrożnośd, odpowiedzialnośd racjonalnośd, skutecznośd, użytecznośd itp. Zważmy, że

na denotacyjny wymiar pragmatyzmu - zależnie od działającego podmiotu - nakładają się jego

konotacyjne znaczenia. Subiektywne definicje pragmatyzmu - co widad na przykładzie

transformującego się paostwa - czynią to pojęcie niezwykle relatywistycznym. Niekiedy do tego

stopnia, że zatarciu ulegają granice między tym, co pragmatyczne i pseu-dopragmatyczne.

Dla pragmatyka ważną winna byd "etyka odpowiedzialności" Max Weber praktyczną etykę

odpowiedzialności nazwał duchem kapitalizmu, pożądanym wzorcem psychologii zachowao w

gospodarce wolnorynkowej. Praktyczna etyka odpowiedzialności nie jest dla Polaków bynajmniej

odkryciem. Wiele jej zasad można znaleźd w pozytywistycznym programie pracy organiczne], czy w

prakseologii, której tradycje sięgają pierwszej połowy XIX wieku (S. Kozakiewicza

7 Zob. W.J. Jacórzyoski, Pmgmasitsm, w: Przewodnik po literaturze filozoficznej XX wieku. T.

4, Warszawa 1996, s. 259 i nast.

78

i W. Jastrzębowskiego, którzy podjęli próbę stworzenia nauki o umiejętnościach

praktycznych).

background image

Pozytywizm był w istocie reakcją na nasze ułomności mentalne^Jako alternatywa

romantyzmu głosił zasady postępowania w myśl maksymy: zanim zaczniecie latad, nauczcie się

chodzid. Uczył racjonalizmu, spokoju, cierpliwości i przedsiębiorczości. Przedkładając w okresie

zniewolenia zachowania adaptacyjne nad zasady moralne, nie mógł się jednak silnie zakorzenid w

charakterze narodowym Polaków.

Bliższe porównanie dwóch wzorów postępowania ujawnia, jak trudny proces zmian

psychologicznych przeżywa społeczeostwo w procesie transformacji. Obecny konflikt między

tradycyjnymi strukturami mentalnymi a wymogami pragmatycznej nowoczesności istotnie rzutuje na

kondycję psychiczną społeczeostwa. Jest źródłem poczucia niepewności i obcości w nowym otoczeniu

politycznym, psychologicznego oporu wobec zmian systemowych.

5. Pragmatyzm z trudem zdobywa sobie miejsce w mentalności polskiej. Rodzi się w bólach,

jest różnie rozumiany i stosowany w praktyce. Dla jednych - zwraca uwagę D. Do-lioski - kojarzy się z

uproszczoną etyką kapitalizmu, tj. etyką szybkiego pieniądza i korzystaniem z uroków życia, dla

innych - z etyką produktywności, a więc szacunkiem dla owoców pracy i racjonalnym wykorzystaniem

kapitału8. Z jednej strony ujawniają się pozytywne zmiany w zachowaniach ekonomicznych, jak

przedsiębiorczośd czy inowacyj-nośd, z drugiej - romantyczny brak pokory i cierpliwości wobec zmian

systemowych.

Zob. D. Dolioski, Etyka produktywności. Czy duch kapitalizmu krąży nad Polską? "Kolokwia

Psychologiczne" 1995, T. 4, s. 16 i nast. Z kolei o pragmatyce i pseudopragmatyce manipulacji w

polityce pisze M. Karwat, Sztuka manipulacji politycznej, Toruo 1998.

79

Podzielamy konstatacje D. Dolioskiego, że duch kapitalizmu jeszcze nie krąży nad Polską, a

jeśli już - to jego nieudany substytut w wielu zdeformowanych postaciach psychospołecznych. Często

przejawia się w opisanym przez utylitarystów hedonizmie psychologicznym, a więc w dążeniu do

egoistycznego pomnażania przyjemności życia. Przypomnijmy, że w początkowym okresie gospodarki

wolnorynkowej etyka pragmatyka nierzadko była kojarzona nie z etyką przedsiębiorczości, lecz z

psychologią cwaniaka. Droga na skróty do bogactwa i dobrego życia skutkowała różnorakimi

odmianami patologii społecznej. Pragmatyzm polski silnie przenikają motywy materialnych zysków

kosztem wartości

humanistycznych.

Generalnie możemy powiedzied, że nasze rozumienie pragmatyzmu jest nad wyraz

relatywistyczne. Potrzebny jest więc wysiłek na rzecz wykładni polskiego pragmatyzmu, który w

swoim potocznym rozumieniu winien byd skorygowany. I to w takim stopniu, aby mógł byd punktem

odniesienia dla władzy i społeczeostwa. Trzeba sobie wyraźnie odpowiedzied na pytanie, na czym

polega pragmatyzm civic society. B. Gołębiowski twierdzi, że pragmatyzm civic society, zwłaszcza w

background image

kontekście procesów integracyjnych w Europie, wymaga odrzucenia tradycyjnego obywatelstwa

narodowo--paostwowego na rzecz myślenia globalnego i działania lokalnego, przesunięcia

tradycyjnych identyfikacji z paostwem i jego organami na korzyśd identyfikacji regionalnych i lokal-

no-samorządowych9. Nowy model civic education, chod nasycony treściami globalnymi, winien byd

zindywidualizowany regionalnie i lokalnie.

Obserwacja efektów transformacyjnych pozwala przypuszczad, że pragmatyzm będzie

stopniowo się utrwalał

9 B. Gołębiowski, Edukacja... op. cit. s. 208. Na ten temat również pisze: L. Roszczyk, Tradycja

i perspektywy edukacji obywatelskiej, w: ft>-kolenia. Kultura. Polityka... op. cit.

80

w mentalności społeczeostwa. Mamy jednak wątpliwości, czy pragmatyzm będzie w stanie

wypełnid lukę psychokultu-rową po romantyzmie? Jest to raczej, posiłkując się metaforą Ralfa

Dahrendorfa, recepta na przejście przez dolinę łez do demokratycznego paostwa prawa i wolnego

rynku.

Uważamy, że traktowanie pragmatyzmu jako wartości samej w sobie, czy też wartości

docelowej - zwłaszcza w kontekście cech psychospołecznych i kulturowych tradycji Polaków - byłoby

nieporozumieniem. Idea wprowadzenia mechanizmów rynkowych, które wszystko załatwią, okazała

się raczej chybioną.

Pragmatyzm niewątpliwie boleśnie skoryguje styl naszego myślenia i działania politycznego.

Będzie więc niezwykle użyteczny w sferze wartości i norm instrumentalnych. Natomiast jakiej

docelowej filozofii i aksjologii politycznej będzie służył - jest pytaniem otwartym i bodajże na

obecnym etapie transformacji najważniejszym. Przedłużająca się psychologiczna niepewnośd

przyszłości, brak poczucia ostatecznego sensu, dla którego się znosi trudy zachodzących zmian

zaczyna skutkowad destrukcyjnym stosunkiem znacznej części społeczeostwa do transformacji.

W poszukiwaniu sensu naszej przyszłości na progu nowego tysiąclecia pojawią się pytania o

dalsze losy romantyzmu politycznego: czy zostały wyczerpane zdolności kreacyjne romantyzmu i

należy go rugowad z mentalności społecznej, czy też selektywnie adaptowad do nowych warunków

ustrojowych?

Otóż wydawałoby się, że Wolna Polska jest ukoronowaniem, spełnieniem misji romantyzmu

narodowego. Ale przecież w myśl projektu politycznego romantyków wiele jeszcze zostało do

zrobienia, zwłaszcza w sferze wartości uniwersalnych. Mesjaniści przypomnieliby nam, że to przecież

od Wolnej Polski, od romantycznego solidarnościowego ruchu sprzeciwu rozpoczęła się jedna z

największych rewolucji w nowożytnej historii Europy, której konsekwencją była zmiana światowej

geopolityki. Z polityki romantycznych

81

background image

aspiracji skorzystały nawet pragmatyczne Niemcy. Romantyzm więc nie wyczerpał swoich

twórczych możliwości kreacji świata politycznego. Romantyczna misja niesienia wiary, nadziei i

miłości i opamiętania jest nadal aktualna. W życiu człowieka są bowiem sprawy, których nie da się

przełożyd na racjonalny język skuteczności politycznej. Papieskie nawoływania do przywrócenia

szacunku dla rodziny, uduchowienia życia odczytujemy zarazem jako postulat uduchowienia polityki,

rezygnacji z kalkulacji w tych społecznych sprawach, w których zawodzi matematyka.

6. Postulat uduchowienia polityki Marcin Król uznaje za podstawowy w książce

zatytułowanej: Romantyzm- Piekło i niebo Polaków10. Autor zastanawiając się nad możliwościami

adaptacji zachodniego pragmatyzmu do warunków polskich, dochodzi do wniosku, że romantyzm jest

jedynym punktem odniesienia i zarazem przesłaniem dla kreacji współczesnej polskości. Słusznie więc

przeciwstawia się tym wszystkim, którzy rewolucję polską chcą potraktowad jako okazję rozpoczęcia

wszystkiego od nowa i gotowi są na wszelki kompromis polityczny, byleby tylko odrzucid wielki

zbiorowy obowiązek wynikający z romantycznych tradycji. Zarazem podejmuje wysiłek wydobycia

tych elementów z tradycji romantyzmu, które mogą byd podbudową dla nowoczesnego

społeczeostwa demokratycznego. W rezultacie dochodzi do wniosku, że należy odrzucid groźne dla

współczesnej polityki obciążenia postromantyczne. Natomiast w romantyzmie wysokim widzi szansę

dla Polski. Jego przesłanie odczytuje jako uduchowienie polityki, bowiem jeśli zadanie jednostki

polega na docieraniu do świata duchowego, to polityka ma służyd właśnie temu celowi, ma sprzyjad

duchowej pracy jednostki, której owoce mogą byd różne. Wolnośd jednostki nie oznacza swobody

lecz obowiązek pracy przezwy-

10 Zob. M. Król, Romantyzm... op. cit, s. 60-62, 152, 165 i nast. 82

ciężającej ułomności ludzkie i pozwalającej realizowad swoje człowieczeostwo. Nie więc

naiwne i banalne umoralnie-nie, lecz właśnie uduchowienie polityki jest najważniejszym zadaniem

człowieka. Wymaga ono postrzegania polityki nie z perspektywy techniki lecz jej celów i wartości.

Romantyzm -jak wskazuje Autor -jest więc propozycją powrotu do polityki określanej w kategoriach

życia duchowego jednostki. W tym sensie romantyzm jest metodą służącą wykorzystaniu wolności w

kierunku poznania, zbliżania się do świata duchowego.

M. Król podejmuje próbę adaptowania romantyzmu do nowych warunków ustrojowych

kraju. Łączenie wody Z ogniem wymusza odważne i nowatorskie rozwiązania teoretyczne, łącznie z

odrzuceniem dorobku postromantyzmu, będącego źródłem polskich kłopotów, jak i tezy przez wielu

badaczy uznawanej za centralną w romantyzmie - o uetycz-nieniu stosunków politycznych, która w

istocie stanowi poważną przeszkodę dla adaptacji romantyzmu w warunkach paostwa liberalnego.

Wydaje się, że ocena postromantyzmu przez cytowanego autora jest zbyt surowa. W

postromantyzmie można znaleźd wiele miałkich idei politycznych, ale także i tych, które były nie

mniej inspirujące i twórcze, niż u samych wieszczów. Jeśli romantyzm wysoki był polityką

background image

przywódców, to postromantyzm był polityką żołnierzy pierwszej linii frontu. To, że postromantyzm

był usługowy jest zrozumiałe, tak jak polityka ze swej istoty pełni także funkcje usługowe. Była to

realna polityka walki na "słowa i szable". Taka polityka, na jaką wówczas było stad Polaków. I jak

bywa na pierwszej linii walki, pojawiały się dobre i złe strony charakteru romantycznego. Nie ulega

jednak wątpliwości, że dzisiaj dwuznacznośd postromantyzmu generalnie dzieli Polaków i stanowi

mentalną barierę w budowie nowoczesnego społeczeostwa demokratycznego.

83

W romantyzmie wysokim możemy odnaleźd zarówno przesłanie uduchowienia polityki, ale

także jej umoralnie-nia, podobnie jak postromantyzmie - postulat uetycznienia polityki często

przechodzący w moralizatorstwo i relatywizm polityczny. Innymi słowy: dwa aspekty polityki, jej

uduchowienia i umoralnienia przewijały się bezustannie. Postulat uduchowienia polityki, jej

uszlachetnienia bez odniesienia do moralności, wydający się brzmied jak herezja, jest jednak - w

nowej konwencji badawczej romantyzmu prezentowanej przez M. Króla - głęboką i poważną

inspiracją dla zrozumienia wielkości romantyzmu, dalszego odkrywania jego bogactwa ukrytych

sensów, zwłaszcza w kontekście nowych wyzwao transformacyjnych.

Jeśli pragmatyzm ma dostarczyd reguł skutecznego działania, to romantyzm w ujęciu M. Króla

byłby nie tyle nową filozofią życia, ile metodą poznania i działania w nowych warunkach ustrojowych.

Metodą, która nie daje odpowiedzi na pytanie o cele taktyczne działania politycznego (technika

polityczna), lecz demaskującą wszelkie przejawy wynaturzeo politycznych. Tak rozumiany elitarny

romantyzm, wbrew intencjom jego twórców pielgrzymujących w lud, może jednak takim pozostad.

Wątpimy bowiem, aby postulat uduchowienia bez umoralnienia polityki znalazł akceptację w

mentalności Polaków. Jeśli spojrzymy tylko na dekadę polityczną lat 90-tych, to ewidentnie brak jej

uduchowienia, lecz społecznie postrzeganego i interpretowanego w kategoriach etycznych. Co

więcej, postulat umoralnienia polityki i sprawiedliwości społecznej staje się coraz bardziej ostrym.

Transformacja bowiem z istoty musi czynid coś kosztem kogoś i czegoś. Dla takich działao w polskich

warunkach władza musi mied legitymację moralną. Ale w swoich decyzjach transformacyjnych, stając

na ogół przed wyborem "mniejszego zła", winna kierowad się nade wszystko pragmatyką. W takich

bowiem sytuacjach decyzyjnych, społeczne oceny i skutki romantycznego poznania i demaskowa-

84

nia wynaturzeo politycznych stają się problematyczne a nawet dwuznaczne.

7. Polityka lat 90-tych nie była wolna od błędów tkwiących korzeniami w postromantyzmie.

Próbują się im przeciwstawid reformatorzy - pragmatycy. Ich pragmatyzm zbyt często jednak bywa

nie tyle selektywny, ile negatywnie nastawiony do obecności tradycji postromantycznej w polityce

transformacji.

background image

W rezultacie pragmatyczne decyzje często wywołują skutki odmienne od oczekiwanych.

Pragmatycy na ogół przegrywają w starciach z mentalnością romantyczną, o ile nie jest ona

wkomponowana w rachunek politycznych decyzji. A i ich pragmatyzm niekiedy okazuje się zwykłym,

banalnym romansem politycznym. Zważmy, jak często pragmatycznym decyzjom władzy towarzyszy

romantyczna teatra-lizacja polityki obliczona na efekt socjotechniczny.

Efekty zderzeo romantyki z pragmatyką życia politycznego widad wyraźnie w perspektywie

toczonej od lat dyskusji wokół polskiej drogi ku przyszłości. W jej toku projekt nowego modelu

politycznego kraju wyłania się z dużymi oporami. Zachodzące bowiem w Polsce zmiany systemowe,

co zauważa Konstanty A. Wojtaszczyk, nie stanowią realizacji napisanych wcześniej scenariuszy i

modeli stworzonych przez politologów. W rezultacie kształtowanie się społeczeostwa obywatelskiego

następuje z dużymi oporami. Kapitalizm werbalnie akceptowany, wydaje się odległą przyszłością.

Rodzi się frustracja wynikająca z konfrontacji chęci życia w kapitalistycznym dobrobycie z coraz

większym strachem przed drogą do niego prowadzącą11. Paostwo demokracji i wol-

Zob. K. A. Wojtaszczyk, Transformacja ustrojowa w krajach Europy Wschodniej, Środkowej i

Południowej, w: Transformacja ustrojowa w krajach Europy Wschodniej. Ppd red. E. Zielioskiego,

Warszawa 1966, s. 9.

85

nego rynku wytycza bowiem jedynie pewne ramy (warunki brzegowe) transformacji, które

wymagają napełnienia konkretną treścią. Na tym polega istota transformacji, której konstytutywną

cechą jest demokratyzacja życia społecznego.^" Demokratyzacja życia to właśnie przejście do nowego

ustroju. Jest więc czasem wyboru własnej drogi, której nie można przeoczyd.

Po radykalnej zmianie "polskie jutro" dla wielu staje się co najmniej "podejrzane". Pojawia się

wiele bardziej lub mniej wyraźnych propozycji co do kierunku transformacji. Już na początku upadła

preferowana przez Solidarnośd konsensu-alna koncepcja polityki wyrażona w romantycznej wizji

paostwa harmonii i zgody narodowej. Następnie popularna stała się wizja Polski liberalnej, zwłaszcza

P. Tigrida wersja liberalizmu wzbogacona etyką Solidarności. Wersja liberalizmu z ludzką twarzą

wobec silnych tendencji społecznych do paostwa opiekuoczego okazała się jednak trudna w

praktycznej realizacji. Wobec pojawiających się trudności transformacyjnych i frustracji społecznej

liberalizm zaczął ustępowad korporacyjnemu populizmowi. W sporach o polską drogę ku przyszłości

przewijają się także idee konserwatyzmu, etatyzmu, solidaryzmu czy personalizmu. Każda z

wymienionych idei społeczno-politycznych niesie istotne konsekwencje psy-chokulturowe, preferuje

odmienne style myślenia i działania politycznego.

Przykładem jest zderzenie romantycznej i pragmatycznej myśli o społeczeostwie

obywatelskim. Dwustuletnia romantyczna myśl niepodległościowa ze zrozumiałych względów

background image

koncentrowała się na wspólnocie narodowej i zdecydowanie różni się od pragmatycznej interpretacji

społeczeostwa obywatelskiego. To ostatnie przez romantyków jest rozumiane wspólnotowo, a nie

indywidualistycznie; kojarzone z narodem bez paostwa lub narodem - paostwem. Przypomnijmy, że

wielowiekowe tradycje polityczne wiązały się z utrwalaniem wspólnoty narodowej, której cnotą było

obywatelskie

86

nieposłuszeostwo. Tłumaczy to, dlaczego romantycy narodowcy dzisiaj bardzo ostrożnie

odnoszą się do społeczeostwa obywatelskiego.

Po radykalnej zmianie '89 ujawniło się ogromne przywiązanie do paostwa narodowego, które

rzutowało na stosunek Polaków do alternatywnych propozycji rozwiązao ustrojowych. Z badao

empirycznych przeprowadzonych w pierwszych latach transformacji wynikało, że nie byliśmy

mentalnie przygotowani do budowy społeczeostwa obywatelskiego12. Wówczas to 80% Polaków

uważało się za ludzi wierzących, zarazem ponad 68% badanych deklarowało swoje wychowanie w

tradycjach patriotycznych, narodowych i niepodległościowych, a tylko 15,5% w tradycji

demokratycznej i 3,7% w tradycji liberalnej.

Dane o nastawieniach mentalnych społeczeostwa, mimo sprzyjającej atmosfery

psychologicznej dla zmian politycznych po 1989 r., były co najmniej "nieromantyczne" dla

zwolenników budowy społeczeostwa obywatelskiego. Sytuację reformatorów utrudniła terapia

szokowa, której konsekwencją była rozbudowa funkcji opiekuoczych paostwa. Stąd też poszukiwania

koncepcyjne na ogół pozostawały w sferze intelektualnych rozważao, a główna uwaga reformatorów

koncentrowała się na kreatywnej destrukcji pozostałości socjalizmu i restauracji kapitalizmu. Zadanie

wystarczająco trudne - takiego przejścia historia nie znała.

8. Efekty wieloletnich sporów wokół polskiej drogi ku przyszłości nie są imponujące.

Pesymizm budzi brak jasnej i powszechnie akceptowanej koncepcji transformacji syste-

12 Zob. A. Banaszkiewicz, Identyfikacje światopoglądowe jako czynnik determinujący

zachowania wyborcze, w: Wybory '91. Pod red. S. Ge-bethnera i J. Raciborskiego, Warszawa 1992, s.

168 i nast., także K. Koseła, Postawy młodzieży wobec narodu i patriotyzmu, w: Młodzież a zmiany

polityczne we współczesnym świecie. Pod red. J. Garlickiego. "Studia Politologiczne" 1998, vol. 3.

87

mowej, także ideologii mogącej zintegrowad podzielone społeczeostwo wokół jej celów. Po

kilku latach przemian mamy więc do czynienia z sytuacyjną regulacją życia społecznego. Styl życia

ludzi, co nie jest bynajmniej psychologicznym atutem transformacji, wyznacza głównie perspektywa

teraźniejszości. Orientacja życiowa na dziś dominuje w myśleniu pragmatycznym. Posiłkując się

terminologią M. Marody i E. Tarkowskiej trzeba stwierdzid, że istniejący stan rzeczy możemy określid

mianem normatywnej nieoznaczoności rzeczywistości społecznej1^. Nieoznaczonośd, a w

background image

konsekwencji przeciągające się poczucie chaosu transformacyjnego powoduje, że improwizacja staje

się trwałym elementem polityki. O ile taka polityka w sprzyjających warunkach do pewnego

momentu radzi sobie z bieżącymi dolegliwościami społecz-no-ekonomicznymi, to zarazem z

konieczności stanowi pułapkę racjonalizowania dalekiej perspektywy rozwojowej. Jeśli przyjrzymy się

ekipom rządowym w latach 90-tych, to można zauważyd, że każda kolejna ekipa zaczynała od

poprawiania błędów uprzedniej, po czym wpadała sama w coraz szybciej nakręcającą się spiralę

improwizacji transformacyjnej, której apogeum były kryzysy rządowe. I tak od nowa. To arcypolska

specjalnośd - recydywa romantyzmu, z tą różnicą, że wymyślona w warunkach sytuacji wyjątkowej.

Improwizacja jest stylem polskiej polityki, tak jak stylem życia społeczeostwa jest ciągłe oczekiwanie

na objawienie bliżej nie znanego transformacyjnego efektu. Oczekiwaniu temu nierzadko towarzyszy

przedkładanie trudności ekonomicznych i postaw roszczeniowo-życzeniowych na język romantycznej

polityki. Poziom teatralizacji wyrażania uczud miłości czy nienawiści do władzy jest imponujący.

13 Zob. M. Marody, Co nam zostało z tamtych łat... Społeczeostwo u progu zmiany

systemowej. Aneks, Londyn 1991, s. 241; E. Tarkowska, Temporalny wymiar przemian zachodzących

w Polsce, w: Kulturowy wymiar... op. cit, s. 91.

W publicystyce coraz częściej zwraca się uwagę na zagrożenia psychokulturowe, jakie niesie

demokracja i wolny rynek dla dialogu pokoleo. Typowe przejawy tych zagrożeo oddają metafory

gorzkiego miodu cywilizacji pośpiechu i sukcesu, amerykanizacji życia, kiczowatego humanizmu,

popintelektuali-zmu, kultury supermarketu, nihilizmu nowoczesności czy tota-lizmu kultury masowej.

Stąd też słusznie zauważa M. Janion, że trudnemu procesowi transformacji (napełniania demokracji

konkretną treścią - T.B.) winna towarzyszyd świadomośd, jak łatwo wartości obracają się w

antywartości. Wolnośd demokracji okazała się wolnością dla kiczu. Walczyliśmy o rynek marzeo i idei

a mamy rynek hurtowników i idei hurtowych mącących poczucie tożsamości narodowej14. W

rezultacie mamy potworne zamieszanie wokół ethosu wychowania, bałagan na rynku socjalizacji i

edukacji, w którym nawet wychowującym i nauczającym niełatwo się odnaleźd. Ta nienormalnośd

staje się regułą, bolą niewychowawcze przepychanki i sankcjonowany wpływ na młode pokolenie, u

podłoża których leży populizm i partykularyzmy ideologiczno-etyczne.

0 ile na dole niewiele się zmienia, tak na górze socjalizacja

1 edukacja okazują się dobrymi instrumentami do zdobycia kapitału politycznego. W tym

wymiarze przejawia się brak zarówno romantycznego i pozytywistycznego myślenia o tym co święte

dla tożsamości narodowej i paostwowej.

Umiarkowany optymizm może budzid konstatacja, że brak całościowej koncepcji

transformacji jest właśnie koncepcją na polską drogę ku przyszłości. Taki punkt widzenia można

znaleźd w modernistycznych czy postmodernistycznych interpretacjach zmian zachodzących w kraju,

background image

coraz częściej wiązanych z kryzysem cywilizacyjnym zarówno w skali kontynentalnej, jak i

globalnej15. Otóż postmodernizm sceptycz-

14 M. Janion, "Czy będziesz wiedział..." op. cit., s. 28, 50-51, 111.

15 Zob. A. Jawłowska, Pytania o sens w świecie postmoderny, w: Kulturowy wymiar... op.

cit., s. 149 i nast; także A. Nobis, Chaos i ład, w: Kulturowy wymiar... op. cit., s. 47 i nast.

89

nie odnosi się do wszelkich normatywnych, czy odgórnych prób projektowania transformacji.

Chaos transformacyjny (płynnośd, nieokreślonośd, rozproszenie, niepewnośd) należy uznad za stan

normalny i twórczy. Sprzyja on poszukiwaniu i odkrywaniu na nowo psychokulturowych i

politycznych sensów zachodzących zmian w kraju. Sens naszej przyszłości konstytuuje się bowiem w

toku życia codziennego. Do tego potrzebne jest odrzucenie wszelkich prób sensownego ogarnięcia

całości, charakterystycznych dla myślenia autorytarnego i pragmatycznego, prowadzących do

zubożenia życia duchowego jednostki oraz jej twórczej wyobraźni. Innymi stówy, transformacji nie

trzeba przeszkadzad, dad szansę, aby wielośd spontanicznych zachowao politycznych uruchomiła

samoorganizujące się procesy dające początek nowemu ładowi społecznemu.

Problem natomiast tkwi w naszej psychice, tradycyjnych strukturach mentalnych, które

powodują, ze trudno się pogodzid z subiektywnie postrzeganym istnieniem nieuporządkowanej

rzeczywistości. Trzeba się więc pozbyd powszechnych "psychooptycznych złudzeo" w sprawie

spontaniczności transformacji, która jest stanem właściwym i normalnym w procesie wyłaniania się

nowego porządku politycznego. ,

Posmodernistyczne spojrzenie na polskie przemiany zdaje się byd atrakcyjne i wygodne,

tłumaczy niejako przebieg i dokonania transformacji. Zarazem budzi refleksję nad tradycją ciągłości

myśli pokoleniowej. Postmodernizm jest zapowiedzią kooca arcypolskiej romantycznej myśli

pokoleniowej. Radykalni postmoderniści w istocie wypowiadają wojnę romantycznemu totalizmowi

wspólnotowemu. W ich optyce dekonstrukcja, fragmentacja i w koocu rozproszenie, to tendencje

charakterystyczne dla modernizujących się społeczeostw. Rhizoma najlepiej symbolizuje procesy

postępującej nowoczesności, skutkujące coraz mocniejszą dezintegracją, poplątaniem i

pogmatwaniem związków między-

90

ludzkich i wynikającej stąd kondycji psychopolitycznej społeczeostwa. W labiryncie

komplikujących się styczności społecznych następuje zatracenie poczucia wspólnych korzeni -

rodowych, narodowych, pokoleniowych itp. Utrata poczucia duchowej przynależności - to cena za

poszerzanie sfer wolności jednostkowej. Stąd apel A. Bielik-Robson o roman-tyzację modernizujących

się społeczeostw. Potrzebne nam romantyczne oświecenie, stanowiące antidotum na bezduszne

ekscesy nowoczesności. Projekt romantyczny, który upatruje siłę jednostki w przeciwnym akcie,

background image

polegającym na przywróceniu utraconych więzi duchowych i wspólnotowych, dowodzi autorka,

okazuje się lepiej współgrad z procesami indywidualizacji. Romantyzm w niesprzyjających warunkach

nowoczesności jako jedyny wydaje się więc spełniad kryteria duchowności żywej, takiej która zdolna

jest dokonad trudnej sztuki spojenia trwałą więzią sfer wewnętrznych przeżyd człowieka ze światem,

w jakim żyje. Przy tym nowoczesny romantyzm należy wiązad nie z negacją modernizmu politycznego

lecz z jego korektą, dopełnieniem broniącym godności refleksji duchowej16.

Z postmodernistycznym projektem transformacji wyraźnie koresponduje R. Dahrendorfa

wizja przyszłej Polski. Autor pisze, że ludzie są omylni a ich sytuacja niepewna. Nikt nie zna wszystkich

odpowiedzi. Dlatego musimy dochodzid do prawdy ale konieczna jest pewnośd, że jeśli się pomylimy

lub inni będą uważad żeśmy się pomylili, że będziemy mogli szukad dalej. Nie ma większego

niebezpieczeostwa niż dogmaty, monopol, jedna ideologia, jeden system. Tym samym najważniejsze

jest, byśmy byli otwarci na zmiany11.

16 Zob. A. Bielik-Robson, Romantyczne dopełnienie. Komentarz do epifanii nowoczesnej

Charlesa Taylora. "Nowa Res Publica" 1998, nr 7--8, s. 26,38 i nast.

17 R. Dahrendorf, Rozważania nad rewolucją w Europie, Warszawa 1991, s. 25 i nast.

91

Społeczeostwo otwarte jest społeczeostwem wielu alternatyw politycznych, ekonomicznych

czy etycznych. Jest społeczeostwem poszukującym, w którym mamy do czynienia z procesem

nieustannego nadawania sensu jednym formom aktywności ludzkiej i odbieraniem sensu innym. Jest

w koocu społeczeostwem podejmującym nieustanne próby zdefiniowania sensu zbiorowej i

jednostkowej egzystencji. Daje każdemu możliwośd wyboru własnej drogi życiowej, także szansę

korekty dokonanych wyborów politycznych, kulturowych itp.

Na pierwszy rzut oka koncepcja społeczeostwa otwartego jest niezwykle atrakcyjna.

Wypełnia istniejącą lukę teoretyczną, pozwala zinterpretowad kierunek procesów transformacyjnych.

Głębsza refleksja nakazuje jednak ostrożnośd i widzied niebezpieczeostwa, jakie ono niesie ze sobą.

Sądzimy bowiem, że jest to koncepcja budowy humanistycznego rynku demokracji. Klasyczny rynek

natomiast nie znosi humanistycznego monopolu, będzie więc ograniczał humanistyczne nadzieje.

Można oczekiwad, że z czasem w społeczeostwie otwartym konsens egzystencjalny stanie się

konfliktogenny, tak jak celem silniejszych będzie redukcja zakresu istniejących wyborów politycznych,

kulturowych czy etycznych. Mamy obawy, że zgłaszane postulaty o potrzebie nauki godzenia różnych

projektów i aspiracji ludzkich w ramach kultury masowej w ostatecznym rachunku pozostawad będą

w sferze myślenia życzeniowego. Chod wydawad się może, że alternatywy wyboru wmontowane są w

rynek kapitalistyczny to bezalternatywnośd kultury masowej prowokuje do walki z kapitalizmem. R.

Dahrendorf przestrzega przed potencjalnymi psychologicznymi zagrożeniami społeczeostwa

otwartego, gdyż społeczeostwo to nie obiecuje łatwego życia, tak jak ludzie wykazują niebezpieczną

background image

skłonnośd do wygód zamkniętego świata. Jeśli chcemy doskonalid siebie i warunki życia, musimy - jak

sądzi autor - zaakceptowad nieuporządkowaną, antagonistyczną, niewygodną

92

- za to zachęcającą perspektywę otwartych horyzontów. Sądzimy, że koncepcja

społeczeostwa otwartego jest nade wszystko trafną koncepcją społeczeostwa czasu transformacji,

wielkich przewartościowao w procesie których winien wyłonid się ethos na miarę możliwości i

aspiracji Polaków w nowych warunkach cywilizacyjnych. To w koocu szansa na konsen-sualny wybór

docelowego kierunku rozwoju. Jest to bowiem koncepcja społeczeostwa negocjującego. Proponuje,

byśmy byli otwarci na otwarty świat i mądrze w tym świecie wybierali, zwłaszcza że świat na progu

XXI wieku sam pyta, dokąd idzie?

9. W refleksji nad polską drogą ku przyszłości z pomocą przychodzi nauka Jana Pawła II o

cywilizaqi miłości (i odpowiedzialności), a więc cywilizacji głęboko humanistycznej, syntetyzującej w

sobie romantykę i pragmatykę, także przywracającej człowiekowi należne miejsce w modernizującym

się świecie. Siódma pielgrzymka Ojca Świętego do Ojczyzny pod tym względem była wyjątkowa.

Odbywała się na sześd miesięcy do magicznej daty początku roku kooczącego nasze tysiąclecie, a

wygłoszone homilie zawierały inspirującą i głęboką myśł, jak żyd dalej. Z nauk Papieża wyraźnie

wynika, że pragmatycznej modernizacji paostwa winien towarzyszyd rozwój duchowy społeczeostwa.

Nauki papieskie nakazują odrzucid pragmatyzm pomijający prawa człowieka. Zarazem znoszą

przeciwieostwo między duchownością a tym typem pragmatyzmu, który - pisze abp. Józef Życioski -

określa optymalne warunki realizacji wartości inspirowanych przez chrześcijaoską wizję osoby

ludzkiej18.

Przypomnijmy słowa wypowiedziane przez Jana Pawła II podczas pierwszej homilii w Sopocie:

Słyszałem u Was

18 Abp. Józef Życioski, Europejska wspólnota duchowa, Warszawa 1998, s. 105-106.

93

w Gdaosku: "nie ma wolności bez. Solidarności". Dzisiaj wypada powiedzied: "nie ma

solidarności bez miłości". Więcej, niema przyszłości człowieka i narodu bez miłości, tej miłości, która

przebacza, chod nie zapomina, jest wrażliwa na niedole innych, która nie szuka swego, ale pragnie

dobra dla drugich..."19 Wypowiedź Jana Pawła, akcentującego "znaczenie czystych serc i intencji" w

życiu ludzi odczytujemy jako wyzwanie dla Polaków i ich elit politycznych, wyzwanie na tyle wielkie i

ważne, że wymaga ono ponownego spojrzenia na sprawy polskie w kontekście dokonao dekady

transformacji.

Okazuje się bowiem, że idea solidarności nie wyczerpuje swego trwania wraz z uzyskaniem

niepodległości, ma znacznie głębszy sens - zawiera przesłanie dla życia w normalnych czasach.

background image

19 "Bóg jest miłością". VII pielgrzymka Jana Pawła II do ojczyzny. Opr. ks. J.J. Górny, Olsztyn

1999.

94

V. Psychologiczne szansę i bariery na drodze ku przyszłości

1. Mentalnośd Polaków czasu transformacji jest zawieszona na dwóch biegunach - między

romantyzmem i pragmatyzmem - i zależnie od sytuacji politycznej oscyluje między nimi. W okresie

napięd społecznych dominuje romantyzm, aby w czasach spokojnych przemian, z dominantą

pragmatyzmu, ujawniad swoją chimeryczną naturę wspierając lub zagrażając poczynaniom

reformatorów.

Romantyzm, mniej lub bardziej odbiegający od pierwowzoru, jest nadal żywotny w

postawach i zachowaniach politycznych znacznej części społeczeostwa. Występuje w niezliczonych

mutacjach przejawiających się w okazjonalnych lub bardziej trwałych formach, często dalekich od

romantycznej czystości. Mutacje te, nolens volens, po prostu istnieją i należy się z nimi liczyd,

zwłaszcza że w polskiej tradycji tak ważne miejsce zajmuje emocjonalny wariant uprawiania polityki.

Przebieg transformacji zdaje się potwierdzad - chod pragmatyzm ostatnich lat też ma swoje sukcesy -

tezę A. Bocheoskiego, iż faktem pierwszorzędnej doniosłości, najogólniejszym faktem

psychologicznym narodu polskiego jest to, że Polak nie może się obejśd bez idealnych sprężyn

działania1. Te idealne sprężyny działania były przez wieki zdominowane psychologią polityczną, którą

preferował romantyzm narodowy.

A. Bocheoski, Rzecz o psychice... op. cit., s. 42.

95

Romantyczna nadwrażliwośd emocjonalna Polaków rodzi liczne zagrożenia. Transformacja

jest nade wszystko czasem wyzwao pragmatycznych. Narzucają one koniecznośd eliminacji tego, co

stało się nieaktualne i dysfunkcjonalne w psychice ludzi, tego co utrudnia nie tylko adaptację do

nowych warunków ustrojowych, ale ich kreację wobec potrzeby sprostania wyzwaniom

cywilizacyjnym. Coraz częściej słychad więc głosy o potrzebie uznania rozumności pragmatycznej za

centralną wytyczną transformacji jak i te, które mówią, że romantyzm stał się zwykłą makulaturą w

warunkach nowoczesności.

Współczesne wyzwania rzeczywiście wymuszają przełom w tradycyjnym stylu myślenia i

postępowania. Polacy stają się coraz bardziej pragmatyczni, zarazem pragmatyzm ten -mimo wielu

przejawów patologicznych - staje się jednak coraz dojrzalszy i mądrzejszy. Dowodzą tego

opublikowane przez CBOS we wrześniu 1998 roku badania empiryczne nad autoportretem Polaków

ostatniego dziesięciolecia. Wynika z nich, że mimo iż w ostatniej dekadzie lat polskie rozumienie

pragmatyzmu falowało zależnie od koniunktury politycznej i ekonomicznej, to jednak było

nieustannie poddawane rewizji. U schyłku PRL i w pierwszych latach transformacji zdecydowanie

background image

dominowało potoczne rozumienie pragmatyzmu oscylujące wokół kultu pieniądza i jego zdobycia bez

należytej refleksji nad środkami doo prowadzącymi. Z biegiem lat aspiracje dzikiego pragmatyzmu

wprawdzie bardzo powoli, ale jednak przesuwają się w kierunku aspiracji bliskich etyce

odpowiedzialności. Z danych empirycznych wynika, że dobrze wykonywana praca, profesjonalizm i

wykształcenie to aspiracje, które stają się nie mniej ważne w życiu społeczeostwa, nawet wypierają

na dalszy plan kult pieniądza.

Psychospołeczne koszty transformacji jednak powodują, że pragmatyka reform - nierzadko

przyjmująca postad pseu-dopragmatyki - rodzi niemało rozczarowao w sferze duchowej, wręcz

prowokując do rezygnacji z podjętego trudu

96

i powrotu w świat romantycznej wyobraźni i marzeo, co niekiedy przekłada się na postawy

życzeniowe i roszczeniowe. Jest to poniekąd zrozumiałe, bowiem pierwsze lata transformacji nie

stwarzały sprzyjającej atmosfery do głębszej refleksji nad dośd mgliście rysującym się sensem

dokonywanych zmian. Trzeba było gonid stracony czas, rozwiązywad elementarne problemy związane

z egzystencją ludzi, organizacją paostwa, nawiązad kontakt cywilizacyjny z krajami rozwiniętymi.

Pragmatyzm był potrzebny jak powietrze. Jednak z wraz z nim pojawiły się nieznane, także

patologiczne zjawiska rodzące problemy psychologiczne w społeczeostwie. Produkcja i konsumpcja

zostały bowiem sprowadzone do prostej, prymitywnej zależności wypranej z motywacji ludzi do

głębszej duchowej refleksji nad sensem bycia i życia w nowych warunkach ustrojowych.

2. Z perspektywy ostatnich lat transformacji widad wyraźnie, że przedłużający się stan

swoistego zawieszenia mentalnego z dominantą pragmatyzmu i coraz bardziej agresywnym rynkiem

kultury masowej grozi psychologiczną destrukcją społeczeostwa. Sprzyja bowiem pojawieniu się

człowieka bez właściwości, tj. bezetosowca. Osobowośd takiego człowieka staje się psychologiczną

kombinacją zmontowaną z elementów pozbieranych i powyjmowanych z różnych tradycji

kulturowych, politycznych czy etycznych. Montaż ów, pisze J. Godkowski, dokonuje się na zasadzie

robienia czegoś, na co wskazywad można jako to, do czego się należy i to, co pozwala nazwad się kimś

wobec swoich i obcych. Stanowi połączenie improwizacji ludzi "wykorzenionych", którzy muszą się

adaptowad i manewrów ludzi manipulujących, którzy muszą przedstawid się jako ci, którzy nie są

ludźmi znikąd2.

2 J. Godkowski, Pomieszanie języków i pomieszanie tradycji. "Arcana" 1998, nr 1, s. 169-170;

także C. Michalski, Powrót człowieka bez wła-

ściwości, Warszawa 1997.

97

Człowiek bez właściwości to w istocie produkt polskiej modernizacji, której nie towarzyszyła

dbałośd o kondycję psychologiczną społeczeostwa. Reformatorzy jakby nie zauważali, że realizacja

background image

celów transformacji wymaga spełnienia określonych warunków psychologicznych. Warunki te stają

się zauważalne i doceniane dopiero wtedy, gdy ludzie wychodzą na ulicę i zaczynają manifestowad

swoje niezadowolenie.

Swoisty stan zagubienia psychologicznego człowieka transformacji wiąże się między innymi z

kryzysem ciągłości pokoleniowych tradycji. Z badao przeprowadzonych w lutym 1998 r. wynika, że

efekty zderzeo pragmatyki modernizacyjnej z tradycyjną mentalnością dojrzałych i starszych generacji

najbardziej odczuwa młodzież3. Pojawiający się psychiczny dyskomfort tych generacji, niemałe

poczucie bezradności nie sprzyja przekazom pokoleniowym. W rezultacie okazuje się, że największe

niedostatki i braki przekazu pokoleniowego dotyczą wskazao, jak generacje wchodzące w życie mają

sobie radzid w dzisiejszych czasach, jak żyd uczciwie, w jaki sposób rozwiązywad własne problemy, jak

kształtowad charakter. Inne niedostatki przekazu pokoleniowego dotyczą osłabienia więzi rodzinnej,

wychowania patriotycznego i pielęgnowania tradycji rodzinnych. Brak tych wskazao pociąga za sobą

inne konsekwencje jak chociażby niską odpornośd psychiczną młodych oraz słabą motywację

intelektualną. Jest to efekt wielkiego zamieszania wokół wzoru osobowościowego w rodzinie i nie

tylko. Skutkuje między innymi rozpadem autorytetów oraz brakiem wspólnego języ-

3 Zob. Opinie o problemach młodego pokolenia. Komunikat z badao CBOS, Warszawa,

listopad 1998, s. 4 i nast: Czym dla Polaków jest dom? Przemiany w życiu codziennym polskiej

rodziny. Komunikat z badao CBOS, Warszawa, luty 1998, s. 11-15; Portret Polaka frasobliwego -

opinie o sensie życia, wartościach życiowych i marzeniach. Komunikat z badao CBOS, Warszawa,

kwiecieo 1977, s. 13 i nast.

98

ka młodych ze starszymi. Zarazem zaskakują dane mówiące o tym, że wśród wartości, które

badani chcieliby zachowad ze swojego domu rodzinnego i przekazad swoim dzieciom lub wnukom,

dominują wartości narodowe - tradycje, zwyczaje, patriotyzm a także pamięd o pochodzeniu. Ale jak

to uczynid, aby młodzi zachowując szacunek dla pokoleniowych tradycji zarazem nie okazali się

wobec pragmatycznej rzeczywistości obywatelami nie z tego świata. Tu starsi okazują swoją

bezradnośd, sami mając podobne problemy.

Po przemijającym dzisiaj zauroczeniu pragmatyką pojawia się więc potrzeba głębszych

refleksji duchowych, tożsamościowych, narodowych, obywatelskich, nawiązujących do własnych

korzeni w poszukiwaniu sensu dokonywanych zmian transformacyjnych. I tak jest istotnie. W

ostatnich latach podejmowane są udane próby zerwania z nierzadkim pojmowaniem tradycji jako

skostniałej narodowej psychohi-storii dysfunkcjonalnej wobec wyzwao przełomu wieków. Ma rację J.

Godkowski, gdy pisze, że tradycja jest kontynuacją i korekturą. Kontynuowanie łączy się z korekturą

tego, co ma byd kontynuowane. A ponieważ wielopokoleniowa tradycja jest kompromisem pomiędzy

tożsamością jako formułą obecności a teraźniejszością jako sytuacją wymagającą przemyślności i

background image

zaradności, przeto kontynuacja polega na łączeniu wierności linii generalnej z dokonywaniem

odpowiednich reinterpretacji i rewizji a w konsekwencji ko-rektur będących modyfikacjami o

charakterze modernizacji, innowacji, reform4.

3. W najnowszej literaturze obserwuje się kolejny nawrót do romantyzmu politycznego,

zwracając uwagę na jego moc inspiracyjną w uszlachetnieniu demokracji polskiej, także funkcje

terapeutyczne i mobilizacyjne wobec ekscesów trans-

J. Godkowski, Pomieszanie języków... op. cit, s. 170-171.

99

formacyjnych. Marcin Król zauważa nawet, że romantycy nie są krytycznie nastawieni do

mentalności liberalnej. Sama praktyka proceduralna demokracji liberalnej może efektywnie sprzyjad

realizacji zadao wyznaczonych jednostce przez romantyzm5.Oznacza to w istocie możliwośd

włączenia liberalnej pragmatyki politycznej w służbę romantycznym zamierzeniom jednostki. Z tym,

że należy odrzucid program wspólnotowy, co uwolni romantyzm od zarzutów, że jest an-

tymodernizacyjny i antyliberalny. Z kolei w dyskusji zorganizowanej w styczniu - lutym 1998 r. przez

Arcana na temat wzorów historii T. Wituch i A. Sucheni-Grabowska przeciwstawiają się jakimkolwiek

próbom odrzucenia projektu wspólnoty narodowej, która jest naturalną i przyrodzoną cechą

bytowania człowieka, podobnie jak jego indywidualna tożsamośd. Również R Boski przychyla się do

postrzegania demokracji polskiej w terminach wspólnotowych a nie liberalno-antagonistycznych,

charakterystycznych dla tradycji anglosaskiej. Inaczej, twierdzi autor, będziemy mieli do czynienia z

zaburzeniami normatywnymi prowadzącymi do alienacji politycznej6.

Na polskie dylematy romantyzm - pragmatyzm nakłada się potrzeba szerszej refleksji nad

tradycją romantyzmu wobec globalnych procesów cywilizacyjnych. Zważmy, że o ile w

społeczeostwach zachodnich refleksja ta wiąże się z reakcją na nadmiar pragmatyzmu i niedosyt

romantyzmu, czego skutki psychologiczne od lat dają znad o sobie, to w Polsce odwrotnie - z

niedostatkiem pragmatyzmu i nadmiarem dysfunkcjonalnych elementów romantyzmu. Sensownych

recept twórczego wykorzystania romantyzmu w nowych warunkach ustrojowych jest coraz więcej.

Wszystkie one dowodzą, że romantyzm jest żywy, w swej głębi zawiera wiele walorów uniwersalnych

i ponadczasowych, wykraczających

5 Zob. M. Król, Romantyzm... op. cit, s. 167, 174.

6 P. Boski, Humanizm, indywidualizm... op. cit., s. 151 i nast.

100

daleko poza ethos niepodległościowy. Romantyzm zdaje się bowiem byd emanacją zapisu

jednego z wielu jeszcze nie poznanych do kooca kodów psychiki ludzkiej. W wersji umiarkowanej

sprzyja uszlachetnieniu myśli i poczynao człowieka, w skrajnej - zniewalając świadomośd staje się

niebezpieczny dla indywiduum i grupy, z którą się ona identyfikuje.

background image

Generalnie można powiedzied, że wojna z romantyzmem, oznaczająca zarazem walkę z

tradycją pokoleniową, zdaje się byd zajęciem jałowym i beznadziejnym. Chodzi bowiem nie o

rugowanie, lecz dostrajanie romantyzmu do nowych wyzwao cywilizacyjnych. Sam romantyzm - na co

wskazuje tocząca się dyskusja - stwarza wdzięczne pole dla intelektualnych wysiłków związanych z

przekraczaniem granic potocznego postrzegania jego sensu, odsłanianiem nieznanych walorów i

eliminacji wad w nowych warunkach politycznych.

4. Proces napełniania konkretną treścią transformacji, oscylujący gdzieś między romantyką i

pragmatyką, generuje zarówno psychologiczne szansę jak i zagrożenia "polskiej drogi ku przyszłości".

Katalog tych szans i zagrożeo jest dośd bogaty. Tkwią one między innymi w:

1) psychologicznym dyskomforcie powodowanym brakiem synchronii między polityką

transformacji a prawem i etyką;

2) widocznych postępach w budowie społeczeostwa obywatelskiego, którym towarzyszą

jednak konflikty tożsamościowe, czy grup interesów;

3) demokratyzacji życia politycznego przy wyraźnych orientacjach autorytarnych;

4) wyłanianiu się warunków dla podmiotowości politycznej przy wysokim poczuciu alienacji;

5) kształtowaniu się nowoczesnej struktury społecznej przy dominującym podziale na

bogatych i biednych oraz sła-

101

bej klasie średniej, która powinna pełnid funkcje stabilizacyjne w paostwie demokratycznym;

6) postępach we wdrażaniu mechanizmów wolnorynkowych przy dalekiej od oczekiwao

reformatorów ich akceptacji psychologicznej;

7) rozwoju gospodarczym przy rosnącym ubóstwie wywołującym frustracje społeczne;

8) integracji ze strukturami europejskimi, sprzyjającej nowemu stylowi myślenia i działania

pragmatycznego, będącej zarazem w konflikcie z tradycyjnym postrzeganiem geopolityki regionalnej

czy kontynentalnej;

9) zmianach socjalizacyjnych i edukacyjnych przy wzrastającej patologii i brutalizacji życia

społecznego, co rodzi psychologiczny brak poczucia bezpieczeostwa.

Listę szans i zagrożeo można kontynuowad. Problemy te od lat znajdują się w centrum

zainteresowao wybitnych specjalistów z Instytutu Psychologii PAN - K. Bogackiej, P. Boskiego, K.

Korzeniowskiego, J. Reykowskiego, K. Skarżyo-skiej i in7. Wynikami tych badao będziemy się

posiłkowad, wskazując na niektóre psychologiczne aspekty szans i zagrożeo transformacji, w których

o sobie daje znad tradycja romantyczna.

Prowadzone od wielu lat badania empiryczne nad zagrożeniami systemowymi wyraźnie

wskazują, że na pierwszy plan wysuwają się niebezpieczeostwa związane z deficytem

background image

psychologicznych, moralnych i materialnych warunków do normalnego życia (poczucie

egzystencjalnego zagrożenia, bezradnośd, lęk przed przyszłością, psychonerwice, patolo-

7 Zob. Psychologia rozumienia zjawisk społecznych. Pod red. B. Wojciesz-ke i M. Jarymowicz,

Warszawa 1999; Potoczne wyobrażenia o demokracji... op. cit.; Wartości i postawy Polaków a zmiany

systemowe. Szkice z psychologii polityki. Pod red. J. Reykowskiego, Warszawa 1993; Orientacje

społeczne jako element mentalności. Pod red. J. Reykowskiego, K. Skarżyoskiej, M. Źółkowskiego,

Poznao 1990.

102

gie itp.). Dopiero w dalszej kolejności pojawiają się zagrożenia natury politycznej czy

gospodarczej. Wydaje się, że reformatorzy zbyt mało uwagi poświęcają uwarunkowaniom

psychologicznym transformacji, chyba że ta uwaga wymuszona jest masowymi protestami

społecznymi. A jeśli już politycy zwracają uwagę na zdrowie społeczeostwa, to głównie w kontekście

jego wytrzymałości na psychospołeczne koszty reform a nie dbałości o samopoczucie psychiczne.

Doskonałym przykładem może tu służyd styl reformowania służby zdrowia, czy systemu ubezpieczeo

społecznych w 1999 roku. Rodzi to poczucie bezsilności i strach przed przyszłością. Zupełnie dobre

samopoczucie natomiast demonstruje rząd. Fatalna to socjotechnika, zwykle skutkująca spadkiem

zaufania do władzy wykonawczej.

5. Główne tendencje zagrożeo pierwszych lat przeobrażeo systemowych charakteryzuje

zjawisko, które określamy mianem rozwierających się nożyc między sferą ekonomiczno-po-lityczną i

psychologiczną transformacji. Pragmatyka reform rozchodzi się z romantyką oczekiwao społecznych.

Wprawdzie po 1995 r. da się zaobserwowad wiele przesłanek wskazujących na poprawę kondycji

psychicznej Polaków, to jeszcze w wielu wymiarach życia publicznego ostrza tych nożyc dośd boleśnie

naciskają psychikę ludzi.

Pierwszym niebezpieczeostwem transformacji są psychologiczne konsekwencje postępującej

demoralizacji życia politycznego. Demoralizacja ta destrukcyjnie oddziałuje na samopoczucie

społeczeostwa zarazem rodząc podejrzliwośd wobec intencji reformatorów. Również nie sprzyja

szybkim postępom w upowszechnianiu etyki odpowiedzialności.

Ostatnie lata transformacji wyraźnie wskazują, że postulat umoralnienia polityki, centralny w

XIX wiecznym romantyzmie, nadal jest żywy w mentalności społecznej. Z badao CBOS

przeprowadzonych w latach 1997-1998 wynika, że o ile wolnośd w mentalności Polaków staje się

czymś

103

naturalnym, to wzrasta brak poczucia sprawiedliwości. Zdaniem zdecydowanej większości

badanych, dobra władza nade wszystko musi cechowad się walorami moralnymi, byd sprawiedliwą i

background image

uczciwą. Dopiero na trzecim planie pojawia się pragmatyczna wartośd polityczna, jaką są

kompetencje czy skutecznośd8.

Postulat umoralnienia polityki generuje w sobie szansę ale i zagrożenia transformacji. Szansę

te wiążą się z zachowaniem wrażliwości moralnej ludzi, przeciwstawieniem się bezdusznej

modernizacji paostwa. Deficyt wrażliwości moralnej w ostatnich latach skutkuje bowiem licznymi

zjawiskami psychopatologicznymi w polityce i gospodarce. Podejmowane przez władzę akcje czystych

rąk, lustracji, ograniczenia immunitetu poselskiego oraz ustanowienia kodeksu etycznego polityków

nie dają oczekiwanych rezultatów. Zważmy, że w polskim rankingu uczciwości i rzetelności

zawodowej ze stycznia 1998 r. najgorzej byli oceniani posłowie, politycy, urzędnicy lokalnego

szczebla, działacze związkowi i policjanci, najwyżej natomiast naukowcy, pielęgniarki i nauczyciele. Z

wrześniowych natomiast badao CBOS wynika, że 66% ankietowanych podziela opinię o małym

autorytecie społecznym Sejmu; 63% sądzi, że pracuje opieszale; 38% ankietowanych podziela pogląd,

że posłowie w parlamencie reprezentują głównie interesy swojej partii lub ugrupowania; 15% uznaje,

że działalności tego organu dominują interesy własne polityków a tylko 11% nie ma wątpliwości, że

Sejm reprezentuje interesy całego społeczeostwa. Warto dodad, że 57% społeczeostwa opowiada się

przeciwko istnieniu immunitetu poselskiego. W powszechnej ocenie dyskwalifikuje polityka:

nieprzestrzeganie prawa, karalnośd, alkoholizm, nieprawdomównośd oraz współpraca z byłą Służbą

Bezpie-

Funkcjonowanie demokracji w Polsce. Komunikat z badao CBOS. Warszawa, styczeo 1977, s.

1-2; Społeczny stosunek do demokracji. Komunikat z badao CBOS, grudzieo 1997, s. 10.

104

czeostwa9. Dane te nie uległy istotnym zmianom do chwili obecnej.

Zagrożenia także wynikają z niebezpieczeostwa przechyłu w drugą skrajnośd, przejawiającą

się w tendencji do etycznego "przeładowania" polityki. Nadwrażliwośd moralna nie sprzyja tworzeniu

pozytywnego klimatu psychologicznego dla przezwyciężania przejawów fundamentalizmu narodowo-

etycznego, otwarciu na inne systemy etyczne. Nadwrażliwośd ta, będąca w istocie reminiscencją

maksymalizmu romantycznego, prowadzi do postrzegania reform nade wszystko w kategoriach

moralnych, a potem politycznych. Z badao B. Wojcieszke wynika, że w mentalności polskiej dominuje

postrzeganie innych w kategoriach moralnych. Brak moralności nie jest możliwy do skompensowania

wysoką sprawnością działania. Możliwa jest natomiast sytuacja odwrotna, gdzie etyka intencji

kompensuje brak umiejętności pragmatycznych10. Jak widad, nadwrażliwośd moralna, po części

stanowiąca reakcję na deficyt moralności, a po części będąca recydywą romantycznej tradycji -

bardziej preferuje postawy sceptyczne i krytyczne wobec reformatorów niż afirmujące i kreujące

zmiany ustrojowe. Skutkuje więc oporem, a w najlepszym przypadku dystansem psychologicznym

wobec transformacji.

background image

6. Tradycje romantycznej polityki owocują także innymi pułapkami psychologicznymi. Do nich

należy schizofreniczna dwoistośd zasad życia politycznego, która zrodziła podkul-turę

usprawiedliwieo własnych czynów moralnych wobec

9 Zob. Opinia publiczna. CBOS, Warszawa 1998, wydanie styczniowe i wrześniowe; O etyce

polityków. Komunikat z badao CBOS, marzec 1998; Wydarzenie roku. Polityk roku. CBOS, Warszawa

grudzieo 1977.

10 Zob. B. Wojcieszke, Grzech czy porażka. Moralne i sprawnościowe kategorie w potocznym

rozumieniu świata społecznego, w: Psychologia rozumienia... op. cit, s. 155 i nast.

105

wysokich wymagao stawianych elicie politycznej. Podkul-tura usprawiedliwieo w polskich

warunkach łatwo przeradza się w podkulturę oskarżeo11. Przypomnij my, że romantycznym nakazem

moralnym były amoralne zachowania wobec paostw zaborczych. Z czasem sytuacja ta sprzyjała

pojawieniu się rozdwojonej świadomości moralnej, akceptującej dwójmy sienie o etyce politycznej.

To dwójmy sienie w istocie skutkuje relatywizmem etycznym. Uruchamia psychologiczne

mechanizmy samousprawiedliwiania własnych czynów, z drugiej - stawiania wysokich wymagao

innym.

Negatywne konsekwencje dwójmyślenia o moralności politycznej ujawniły się wyraźnie w

latach dziewięddziesiątych. Mają bowiem swój udział w relatywistycznym i antypragma-tycznym

podejściu do polityki. Dwójmyślenie moralne sprzyja utrwalaniu dychotomii politycy - zwykli ludzie. Ci

ostatni w czasach przełomu gotowi dad świadectwo przywiązania do wartości, zarazem w czasach

normalnych przejawiają skłonności do samorozgrzeszenia się za dwuznaczne wybory, w których coraz

częściej interesy partykularne są przedkładane nad wartości moralne. Zarazem ci sami osobnicy

oceniając postępy transformacyjne, dużą uwagę przywiązują do moralnych powinności i kwalifikacji

polityków. Zależnośd tą doskonale wychwyciła K. Skarżyoska, dowodząc że istniejąca asymetria

politycy - zwykli ludzie sprzyja postrzeganiu przez zwykłych ludzi sceny politycznej z perspektywy

aktywnych obserwatorów, nie aktorów12.W konsekwencji prowadzi to do spersonifikowania polityki,

widzenia raczej osób, ich cech psychologicznych i walorów moralnych niż opcji programowych,

uwikłao sytuacyjnych, warunków

1' Zob. M. Marody, 0 pewnych osobliwościach polskiej klasy politycznej,

w: Psychologia rozumienia... op. cit., s. 247 i nast. 12 Zob. K. Skarżyoska, Sprzeciw, poparcie,

czy "dawanie świadectwa

wartościom" - co motywuje Polaków do aktywności politycznej, w:

Psychologia rozumienia... op. cit., s. 42-44.

106

background image

w których działają. Są to w istocie symptomy moralizatorstwa politycznego, prowadzące do

"zniewolenia polityki przez etykę", skutkujące przesadnym ograniczeniem obszaru decyzji

politycznych na miarę pragmatycznych wyzwao transformacji.

Przed reformatorami pojawia się więc intelektualne wyzwanie dotyczące określenia

moralnych podstaw demokracji przy uwzględnieniu narodowych tradycji. W polskich warunkach

istnieje bowiem silny związek między psychologiczną akceptacją władzy a jej legitymizacją moralną i

obyczajową. Zważmy, że różnorakie próby rozwiązao ustrojowych niosące za sobą potrzebę korekty

w sferze moralności spotkają się z oporem psychologicznym społeczeostwa. Sprzyjają w istocie

demoralizacji. Jakże aktualną dla mo-dernizatorów społecznych okazuje się konstatacja E. Burke'a,

mówiąca o tym, że budując własny dom należy zawsze pamiętad, że ludzie to nie cegła i drewno, lecz

odczuwające istoty, a nagła zmiana ich stanu, kondycji i obyczajów może doprowadzid do wspólnego

nieszczęścia13.

7. Istnieje przeto silny związek między legitymizacją moralną i psychologiczną nowych

rozwiązao ustrojowych. Mentalnośd moralna Polaków jest nieadekwatna wobec wielu wymogów,

jakie dyktuje demokracja i wolny rynek. Ten stan rzeczy w warunkach codzienności rodzi dyskomfort

psychiczny, potęgowany patologiami politycznymi. Dominujący przez wieki system etyczny

wykształcił trwałe reakcje psychologiczne w polityce. Niełatwo więc dzisiaj pogodzid się z myślą, że

tradycyjna moralnośd polityczna jest dysfunkcjonalna w nowych warunkach. Społeczeostwo otwarte

na równoprawne alternatywne systemy polityczne i etyczne rodzi nową sytuację, wręcz rewolucyjną

w sferze moralnej Polaków.

13 E. Burkę, Rozważania po rewolucji we Francji, Kraków 1994, s. 181. Por.: "Moralnośd i

polityka". "Znak", Kraków 1998, nr 517.

107

Dotychczasowy ethos wspólnotowy, tak ważny w walce o suwerennośd, zderza się bowiem z

demokratyczną wielotożsa-mościowością, która będzie się pogłębiad wraz z postępującą integracją ze

strukturami europejskimi.

8. Zamieszanie wokół ethosu wspólnotowego i obywatelskiego rodzi więc kolejne

psychologiczne zagrożenia transformacji. Przyczyny tych zagrożeo po części tłumaczą badania

empiryczne nad asymetrią myślenia na osiach kolek-tywizm - indywidualizm oraz lewica - prawica. Z

nich wynika, że procesy transformacyjne nie umacniają u znacznej części społeczeostwa tendencji

indywidualistycznych - sprzyjających akceptacji demokracji wolnościowej, lecz wywołują odmienne

skutki psychologiczne przejawiające się w dośd powszechnym myśleniu kolektywistycznym o

paostwie, demokracji i wolnym rynku. W polskiej mentalności utrwalił się stereotyp, że wspólnota

polityczna zawsze ma rację. Fakt, że za określoną sprawą stoi większośd ludzi jest często

wystarczającym argumentem za uznaniem racji tej większości, podczas gdy finezja demokracji polega

background image

na tym, aby uznad racje mniejszościowe i jednostkowe. Jest to oczywiście powrót myślenia

kolektywistycznego, mającego wpływ na postrzeganie i rozumienie demokracji. P. Boski pisze, że w

warunkach polskich indywidualizm jest negatywnym wskaźnikiem orientacji prodemokratycznej.

Nawet więcej, indywidualizm jest alienacyjną postacią mentalności polskiej, wykazuje z nią

pozytywną korelację oraz jest negatywnie skorelowany z patriotyzmem14. Wyjaśnia to przywiązanie

Polaków do ethosu wspólnotowego i duże opory psychologiczne wobec reformatorskich poczynao w

kierunku wprowadzania zasad liberalizmu politycznego, związanego z potrzebą redefinicji

dotychczasowej tożsamości politycznej.

14 P. Boski, Humanizm w kulturze i mentalności Polaków, w: Psychologia rozumienia... op.

cit, s. 113.

108

Sytuacja z polską mentalnością jeszcze bardziej się komplikuje, gdy asymetrię mentalną

kolektywizm - indywidualizm porównamy z takimi wymiarami mentalności politycznej Polaków jak

lewica i prawica. Analiza związków między tymi wymiarami mentalności15 wskazuje, jak dalece

krzyżują i komplikują podziały społeczeostwa w postrzeganiu ładu politycznego, gdzie lewica

ekonomiczna może byd prawicową poglądach na ustrój paostwa, a prawica przejawiad tendencje

lewicowe w poglądach ekonomicznych. Wybory parlamentarne w 1997 r. dowodzą, że program

prawicowej AWS Solidarnośd był nie mniej lewicowy w części ekonomiczno-socjałnej od programu

SdRP/SLD. Leszek Balcerowicz w swoich wypowiedziach wielokrotnie zwracał uwagę, że najbardziej

socjalistyczne pomysły gospodarcze zaczęły pojawiad się właśnie w ugrupowaniach prawicowych a

nie lewicowych.

Z powyższych badao wynikają pewne wnioski. Po pierwsze, romantycznej tradycji politycznej

nie można jednoznacznie wiązad z prawicą czy lewicą. Po drugie, zarówno na prawicy i lewicy dają o

sobie znad tradycyjne uwikłania romantyzmu polskiego w wewnętrzne sprzeczności, np. wierności

ethosowi wspólnoty a indywidualną wolnością wyboru i autokreacji, skutkujące przewagą demokracji

kolektywistycznej. Po trzecie, trwająca przez dwa stulecia koncentracja uwagi na niepodległości -

spychająca na dalszy plan kwestie ekonomiczne - spowodowała, że wartości humanistyczne okazują

się niezależnymi i silniejszymi korelatami demokracji i gospodarki wolnorynkowej, niż jej

pragmatyczne odniesienia.

15 Por. E Boski, O dwóch wymiarach lewicy-prawicy na scenie politycznej i wartościach

politycznych polskich wyborców, w: Wartości i postawy... op. cit., s. 51-52; W. Daab, Indywidualizm a

poglądy społeczno--polityczne, w: Wartości i postawy... op. cit., s. 115.

109

background image

9. Następną barierą jest niewystarczająca wiedza o istocie demokracji i mechanizmach

wolnego rynku. Potoczne rozumienie ramowych pojęd transformacji istotnie odbiega od ich definicji

modelowych, bliższych reformatorom, na korzyśd konotacyjnych (psychologicznych) znaczeo

demokracji i wolnego rynku, zależnie od myślenia, przeżywania, doświadczeo i konkretnych sytuacji

życiowych ludzi. Demokracja i wolny rynek to pojęcia - zbiory o dużym ładunku afektywnym, do

których "wrzuca" się wszystko, co kojarzy się z reformami. Polakom na ogół brakuje wiedzy

obywatelskiej o bezwzględnych warunkach ramowych czy też brzegowych, jakie muszą byd

spełnione, aby można było mówid o demokratycznym paostwie gospodarki rynkowej.

Denotacyjne znaczenie demokracji i wolnego rynku na ogół nie stanowi punktu odniesienia

dla oceny demokratyzacji życia społecznego. W skrajnych przypadkach znaczenie konota-cyjne

demokracji odnoszone bywa do odmiennego porządku społecznego. Sprzyja to swawoli myślowej,

zwłaszcza iyczenio-wo-roszczeniowych wyobrażeniach o demokracji i gospodarce, kojarzenia jej z

anokracją czy rozwiązaniami autorytarnymi.

Myślenie życzeniowo-roszczeniowe ma swój udział w potocznych nadinterpretacjach funkcji

socjalnych demokratycznego paostwa prawa i wolnego rynku. Z badao empirycznych wynika, że w

świadomości potocznej dominują dwie wykładnie demokracji: wolnościowe i opiekuocze16. Osoby,

które postrzegają transformację w kategoriach szans, budują schemat demokracji na standardzie

opiekuoczości. Zwolennicy paostwa opiekuoczego wyrażają wiele wątpliwości, czy demokracja i

wolny rynek to najlepsze rozwiązania ustrojowe, niekiedy taką szansę upatrują w rozwiązaniach

antydemokratycznych.

16 Zob. J. Reykowski, Subiektywne znaczenie pojęcia "demokracja" a ujmowanie

rzeczywistości politycznej, w: Potoczne wyobrażenia o demokracji... op. cit, s. 29 i nast.

Można powiedzied, że potoczne wyobrażenia Polaków

0 demokracji i wolnym rynku oscylują między romantyką

1 pragmatyką oraz znajdują swoją mateoalizację w zachowaniach ludzkich współtworząc

obraz polskiej transformacji.

10. Innym zagrożeniem transformacji - będącym efektem sygnalizowanej demoralizacji chod

nie tylko -jest wzrost zjawisk psychopatologicznych. Wśród narastającej patologii zwraca uwagę

agresja i brutalizacja życia społecznego. To typowe zjawisko w okresie przełomów politycznych,

przybrało rozmiary budzące zaniepokojenie społeczeostwa. Należy tu wyróżnid dwojakiego rodzaju

konsekwencje uboczne transformacji: patologicze i psychopatologiczne. Polacy upatrują w

patologicznych przejawach transformacji (ubóstwie, bezrobociu, korupcji, szarej strefie) jedno z

głównych źródeł zagrożenia osobistego. Z badao CBOS przeprowadzonych w marcu 1998 r. na temat

Aktualne problemy i wydarzenia w kraju, wynika, że 76% ankietowanych postrzegało Polskę jako kraj,

gdzie nie żyje się bezpiecznie, 62% deklarowało poczucie osobistego zagrożenia a 60% twierdziło, że

background image

policja jest nieskuteczna w walce z przestępczością. W analogicznych badaniach CBOS z listopada

1998 r. wśród akceptowanych społecznie priorytetów wydatków budżetowych na pierwszym miejscu

znalazły się wydatki na poprawę bezpieczeostwa publicznego. Porównanie wskaźników

bezpieczeostwa w starych i nowych czasach jest korzystniejsze dla PRL-u.

Dynamika transformacji, jej koszty i negatywne doświadczenia konkretnych ludzi, rodzin

osłabiają odpornośd psychologiczną osobników mentalnie słabiej przygotowanych do zmian. Rodzą

zjawiska psychopatologiczne (nabyte urazy nerwicowe, obniżona wrażliwośd emocjonalna,

chroniczny lęk, zmęczenie, brak zaufania do otoczenia). Walka z patologią społeczną, z jej

negatywnymi konsekwencjami psycho-

110

111

logicznymi jest wiodącym postulatem formułowanym pod adresem reformatorów.

11. Istotną psychologiczną barierą transformacji jest polska norma negatywności. W. Brand

szkicując portret Polaków zauważa, iż wprawdzie normalnośd lat dziewięddziesiątych jest wolna od

przygnębiającej beznadziejności życia w PRL-u, to jednak większośd ludzi chyba wciąż nie wie, na

czym ma polegad radośd życia17. Dominują emocje dramatu: bunt, ironiczny dystans, ponury bezsens

i żal. Wszystko jest najwyższej próby, ale gdzie jest radośd - słusznie pyta autor.

Mamy więc opinię narodu nie potrafiącego cieszyd się życiem. Dominuje raczej nastrój

niezadowolenia, nawet jeśli nie ma po temu powodów. Trzeba powiedzied, że wskaźniki ubóstwa,

innych zjawisk patologicznych i psy-chopatologicznych w społeczeostwie nie dają specjalnie

powodów do radości. Z drugiej strony, jest to niewątpliwie nasza ułomnośd charakterologiczna,

mająca swoje głębokie korzenie historyczne. Zważmy, że Polacy w ostatnich stuleciach nie mieli zbyt

wiele okazji do wielkich i trwałych radości. Historia ciągle kazała nam coś naprawiad przesuwając

radośd życia w sfery nadziei i oczekiwao, po czym przeżywad kolejne rozczarowania. Dzisiaj standard

negatywności istotnie rzutuje na poziom optymizmu-pesymizmu społeczeostwa. Sądzimy, że norma

ta potęguje nie zawsze uzasadnione niezadowolenie ludzi i ostrośd ocen transformacji. Również nie

sprzyja optymistycznemu nastawieniu jako pewnej trwałej postawie do reform. Często towarzyszy jej

przerzucanie winy za własne nieudolności i nieszczęścia

17 Zob. Polacy w oczach cudzoziemców. "Znak", Kraków 1998, nr 519; B. Wojcieszke, R.

Pieokowski, G. Krzykowski: Polska norma negatywnego myślenia o świecie społecznym:

niezadowolenia z życia, kraju i prezydenta. "Kolokwia Psychologiczne" 1955, T. 4, s. 23 i nast.

112

na reformatorów, niezależnie czy na to sobie zasłużyli. Norma ta nie ułatwia postrzegania

korzystnych zmian transformacyjnych.

background image

Z badao empirycznych wynika, że znakomita większośd Polaków jest niezadowolona z

własnego życia, a jeszcze w większym stopniu z ogólnej sytuacji w kraju. W 1993 r. Polacy żywili

przekonanie, że przeszłośd była lepsza od ówczesnej teraźniejszości. Przekonania te były przesycone

rozczarowaniem, gniewem, niepokojem i zniechęceniem do reform. Z badao CBOS zawartych w

opracowaniu Opinia Publiczna ze stycznia 1998 r. wynika, że w danym okresie negatywne oceny

badanych na temat własnej sytuacji życiowej przekroczyły poziom z 1992 r., który wówczas był

niezwykle krytyczny.

W społeczeostwie polskim da się zauważyd związek między normą negatywności a poczuciem

wyobcowania. Wydaje się, że alienacja polityczna jest "ogniskową" zagrożeo psychologicznych

transformacji, tak jak poziom "upodmiotowienia - uprzedmiotowienia politycznego generuje w sobie

psychologiczne szansę i zagrożenia zmian systemowych.

Jak twierdzi znawca problemu K. Korzeniowski, od początku transformacji systemu ku

demokracji obserwujemy paradoksalny przyrost alienacji politycznej, który w 1993 r. przekroczył

poziom z poprzedniej dekady i w następnych latach nie wykazał tendencji spadkowej18. Przy tym, o

ile w 80-latach rosnącej alienacji towarzyszyło wzrastające poparcie dla demokracji, to w latach 90-

tych alienacja korelowała z orientacjami antydemokratycznymi.

18 Por. K. Korzeniowski, Alienacja polityczna a demokracja. Analiza psychologiczna, w:

Potoczne wyobrażenia o demokracji... op. cit., s. 187 i nast.; Między rewolucją i normalnością, Rzecz

o alienacji politycznej na przełomie dekad, w: Psychologia rozumienia... op. cit., s. 72-74.

113

Projekt romantyzmu narodowego był nade wszystko projektem walki z wyobcowaniem

politycznym. Zważmy jednak, że związki romantyzmu z alienacją są dwuznaczne. Przypomnijmy, że

romantyczna tradycja buntu wobec obcej rzeczywistości politycznej skutkowała walką (postawą

tyrtejską) bądź ucieczką w świat mistyki politycznej (postawą ewazyjną). Zarazem w mentalnośd

romantyczną wmontowane są mechanizmy samoalienacji, u podłoża których leży przekonanie, że

istnieje trwały nieprzezwyciężalny konflikt między oczekiwaniami a realiami politycznymi (postawa

ironiczna). Istnieje w zachowaniach wielu Polaków coś, co można nazwad subiektywną tendencją do

samoalienacji, chorobliwego przewrażliwienia i niezadowolenia, braku tolerancji i w konsekwencji

samoizolacji. Źródła samoalienacji mogą wynikad nawet nie tyle z kontrastu ideałów z realiami, ile

cech psychicznych. W pewnym sensie predyspozycją samoalienacyjną jest standard negatywności,

który staje się dyspozycją, gdy tylko pojawi się jakikolwiek powód dla uruchomienia i nakręcania

mechanizmu samoalienacji.

Można więc powiedzied, że romantyzm przyczynił się po radykalnej zmianie '89 do

przywrócenia podmiotowości politycznej, zarazem tworząc warunki psychologiczne dla nawrotu

poczucia alienacji. Ujawniają się one zwłaszcza w zderzeniach romantyzmu z pragmatycznymi

background image

wymogami polityki, skutkujące poczuciem zagubienia, bezradności, bezsilności itp. Jest to jednak

alienacja innego rodzaju. Tutaj wartości wyraźnie ścierają się z interesami, intencje ze skutkami.

Następuje "łamanie" tradycyjnej mentalności a wraz z nim ma miejsce przesuniecie ethosowych,

głównie romantycznych, odniesieo pojawienia się alienacji w kierunku pragmatyki transformacyjnej.

Jednak wraz z postępującą transformacją okazuje się, że tradycja ethosowa jest nie tylko potencjalnie

konfliktogenna i alienacyjna, lecz posiada wiele walorów dających szansę skutecznej neutralizacji czy

też

114

ograniczenia ponad miarę pragmatycznych zapędów polityków i zwykłych ludzi. Zwródmy

chociażby uwagę na stosunek społeczeostwa do prywatyzacji bez inwentaryzacji. Badania empiryczne

K. Korzeniewskiego z lat 90-tych zdają się natomiast potwierdzad, że alienacja polityczna w coraz

większym stopniu staje się funkcją konfliktu interesów. Rozumne wykorzystanie walorów

romantycznej mentalności, co zabrzmi paradoksalnie, może ułatwiad ich rozwiązywanie.

Wydaje się, że klucz do pokonania podstawowych barier psychologicznych tkwi jednak w

sytuacji materialnej ludzi. O ile na przełomie lat 1989-1990 pogarszające się warunki życia

materialnego nie miały tak istotnego wpływu jak ethos moralno-polityczny na preferencje wyborcze,

to w kolejnych latach w szybkim tempie rośnie zależnośd miedzy zubożeniem i psychologicznym

oporem ludzi wobec zmian. Z badao empirycznych przeprowadzonych w 1994 r. wynika, że

powiązania między sytuacją materialną i psychologicznym nastawieniem społeczeostwa do

demokracji i wolnego rynku przebrały charakter prostej zależności liniowej19. Ich wyniki wskazują, że

im niższa u ludzi ocena własnej sytuacji ekonomicznej, tym bardziej oddala się potoczne, prywatne

rozumienie demokracji i gospodarki rynkowej od definicji normatywnych.

Przyczyny złej sytuacji materialnej ludzi są wielorakie. Tkwią one nie tylko w romantycznym

postrzeganiu gospodarki rynkowej i słabych umiejętnościach pragmatycznych, ale także w

technokratycznym podejściu reformatorów do transformacji. Wystarczy zwrócid uwagę na narzucone

tempo zmian ekonomicznych nie pozostawiające wiele czasu na adaptację do gospodarki rynkowej.

Druga uwaga dotyczy braku właściwego skorelowania reform gospodarczych z po-

19 Por. P. Gasparski, Sytuacja ekonomiczna jednostki a opinie polityczne, w: Potoczne

wyobrażenia... op. cit., s. 211, 218; J. Indraszkiewicz, Demokracja i gospodarka, Kraków 1994, s. 70-

86;

115

lityką legislacyjną czy socjalną. Ma się wrażenie, że kolejne koalicje rządowe większą troską

obdarzają wolny rynek, który sam sobie poradzi, niż sfery budżetowe stanowiące o kondycji paostwa

(oświata, zdrowie, bezpieczeostwo, kultura). Reformatorzy w przekraczaniu granic kosztów

transformacji oraz ich rozkładu społecznego powtarzają niektóre błędy uprzedniego systemu.

background image

12. Generalnie można wyróżnid trzy podstawowe etapy transformacji, w których jej

psychologiczne szansę i zagrożenia przejawiały się w różnoraki sposób.

Pierwszy etap - przełomu ustrojowego, obejmuje lata 1989-1990. Był to start w nieznane w

sytuacji kryzysu gospodarczego. Na starcie panowały nastroje romantyczne, przejawiające się w

radości zwycięstwa i nadziei pokładanej w demokracji i gospodarce rynkowej. Nowa władza cieszyła

się nadlegitymizacją, której towarzyszyły społeczne oczekiwania przewrócenia poczucia godności i

sprawiedliwości w życiu politycznym. Od polityków oczekiwano wierności wobec wartości

romantyczno-moralnych (patriotyzm, uczciwośd, ideowośd, nieprzekupnośd), pragmatyczne

umiejętności były mniej wymagane. Wówczas zła sytuacja materialna nie miała tak istotnego wpływu

jak ethos polityczno-moral-ny ujawniony w preferencjach wyborczych. Demokracja i wolny rynek były

antytezą paostwa autorytarnego20. I to wówczas wydawało się najważniejsze. Kierunek transformacji

na demokrację i wolny rynek - bez głębszej potocznej refleksji o jaką demokrację i rynek chodzi -

cieszył się ogólną aprobatą psychologiczną.

Po romantycznym zwycięstwie pojawia się antyromantycz-na rzeczywistośd. Zadziałał

mechanizm tramwajowego społe-

20 Por. N. Krasko, Spór o dziedzictwo PRL w III Rzeczypospolitej; A, Ma-gierska, Bilans PRL -

potrzebny ale czy możliwy?, w: Historia. Idee. Polityka, Księga dedykowana prof. Janowi

Baszkiewiczowi. Warszawa 1995.

116

czeostwa. Wszyscy do Solidarności wchodzili, powie później A. Michnik, ale każdy z różnych

powodów - każdy chciał dojechad z nią gdzie indziej. Wszyscy mieli wobec niej ogromne oczekiwania.

I każdy oczekiwał więcej, niż mógł otrzymad21. Dodajmy, że gdy symboliczny tramwaj się zatrzymał,

sporo jego pasażerów (także tych przypadkowych) zajęło uprzywilejowane pozycje w paostwie. Jedni

zgodnie z powołaniem i umiejętnościami, inni powołując się na zasługi lub zwyczajnie korzystając z

nadarzającej się okazji. Wielu wczorajszych romantyków staje się pragmatykami. Stara aksjologia dla

niektórych okazała się atrakcyjnym dodatkiem ułatwiającym osiągniecie jakże różnych celów.

Zdecydowana większośd społeczeostwa natomiast zwyczajnie wyszła z tramwaju Solidarnośd i

w nastroju euforii oczekiwała na cud. Ale cudu nie było, więc pojawiło się rozczarowanie, a wraz z

nim armia niezadowolonych i mentalnie nieprzygotowanych do życia niby w swoim, ale zarazem

obcym otoczeniu. W rezultacie następuje redukcja poczucia bezpieczeostwa socjalnego.

Psychologiczna nadlegitymizacją rozmywa się wobec rosnących kosztów psychospołecznych

transformacji. Powoli rodzi się świadomośd konieczności zmiany stylu myślenia i działania - w

kierunku pragmatyzmu. Jednak terapia szokowa wyprzedza zmiany mentalne, wywołuje wstrząs

psychiczny u wielu Polaków. W rezultacie opór psychologiczny (poczucie krzywdy i rozczarowanie,

brak warunków startu) wobec zmian osłabia proces formowania się pragmatycznego stylu myślenia i

background image

działania. Można powiedzied, że reformatorzy swoimi decyzjami ekonomicznymi, na które nałożyły

się patologie polityczne i etyczne przekroczyli granicę psychologicznego przyzwolenia. Ale czy

reformatorzy mieli inne wyjście w sytuacji kryzysu gospodarczego, hiperinflacji i zadłużenia za-

21 Por. A. Michnik, J. Tischner, J. Żakowski: Miedzy Panem a Plebanem... op. cit, s. 375.

117

granicznego? Pytanie to jeszcze przez lata będzie budziło emocje i spory.

Drugi etap charakteryzuje się rozpadem obozu postsolidarnościowego i odrodzeniem się

tendencji kolektywistycznych i lewicowych w myśleniu o polskiej demokracji i wolnym rynku. Od

1991 r. obserwuje się wyraźnie rosnącą zależnośd między odgórnie realizowanymi reformami a

wzrastającym oporem psychologicznym ludzi. Coraz trudniejsza sytuacja ekonomiczna sprzyja

rosnącej alienacji wśród tych, którzy wczoraj opowiadali się za demokratycznym paostwem prawa i

rynku. Zmiana ustrojowa nie przyniosła radykalnego przełomu w poczuciu podmiotowości

politycznej. Solidarnośd zaczęła byd postrzegana jako władza wyizolowana, nie licząca się z interesami

i oczekiwaniami ludzi, co na powrót uruchamia mechanizm psychologicznego podziału na swoich i

obcych. Wraz z powrotem tendencji lewicowych następuje erozja jeszcze do niedawna wielkiego

zaufania do polityków stojących na czele rewolucji '89. Rozpad niedawnych autorytetów i

towarzyszące temu rozpadowi spieniężenie wartości romantycznych sprzyjało polaryzacji prywatnych

definicji pragmatyzmu w warunkach gospodarki rynkowej, które na ogół znacznie odbiegały od

wzorca, niekiedy mając znamiona patologiczne i amoralne. W miejsce pragmatycznej dewizy weź los

w swoje ręce zaczęło torowad sobie drogę hasło ratuj się kto może.

Wydaje się, że najtrudniejszy okres transformacji przypada na lata 1993-1995. Z badao CBOS

nad podmiotowością społeczeostwa w paostwie budującym demokrację22 wynika, że w 1993 r.

alienacja społeczna sięgała 86%. Niezadowolenie z funkcjonowania demokracji kształtowało się na

poziomie 52%. Przyczyny takiej oceny tkwiły w postrzeganiu de-

22 Dane za: Funkcjonowanie demokracji... op. cit; Podmiotowośd obywatelska Polaków-

poczucie wpływu na życie społeczne. Komunikat z badao CBOS. Warszawa, listopad 1997.

118

mokracji jako rządów mało dbających o zwykłych ludzi -56%; chaosie, bałaganie, szansie dla

przestępców - 43%; trudności gospodarczych - 36%. W 1995 r. wskaźniki te przedstawiały się

następująco: niezadowolenie z demokracji - 67%; przyczyny niezadowolenia - kolejno jak wyżej: 44%;

49% i 24%. W 1993 r. dla 44% badanych nie miało znaczenia, czy rządy są demokratyczne; 45%

dopuszczało możliwośd rządów niedemokratycznych. Z kolei w 1995 r. wskaźniki te kolejno

kształtowały się na poziomie: 67%; 45% i 37%.

Bliższa analiza danych empirycznych wskazuje, jak było spolaryzowane potoczne myślenie

społeczeostwa o demokracji, które oscylowało między wartościami romantycznymi (demokracja to

background image

także wolnośd, szczęście, sprawiedliwośd, uczciwośd) i pragmatycznymi (skutecznośd silnej władzy).

Sami reformatorzy w tej sprawie wykazali brak zdecydowania, co ujawniło się w dyskusji wokół

polskiej demokracji: parlamentarnej czy prezydenckiej, w której wyraźnie przewijały się idee i

symbolika polityczna romantyzmu międzywojennego. Wiele osób i grup o początkowym nastawieniu

pragmatycznym do transformacji wycofało się z pozycji prorynkowych na pozycje roszczeniowe i

skrajnie egalitarne. W potocznej wyobraźni ludzi na temat dobrych cech rządu walory pragmatyczne

ustępują nadal wartościom bliskim romantyzmowi.

W ostatnich latach obserwuje się niewielkie pozytywne zmiany w psychologicznych

warunkach reform. Mimo, że jest niezadowalająca, to jednak stopniowo wzrasta ocena

funkcjonowania demokracji polskiej, np. w 1995 r. z 30% do 44% w 1997 r. Coraz powszechniejszą

aprobatę zyskuje wybór kierunku transformacji - budowy paostwa demokratycznego. W

przytaczanych już badaniach CBOS, a dotyczących stosunku społeczeostwa do demokracji w 1997 r.,

na pytanie, czy należy zlikwidowad demokrację na rzecz rządów silnej ręki, 66% badanych

opowiedziało się za demokracją a 18% za autokracją. Również pozytywnie postrzega się

119

związek demokracji i reform gospodarczych. W 1966 r. 56% badanych upatrywało w

demokracji warunek reform gospodarczych, natomiast 18% twierdziło, że demokracja opóźnia

reformy, duży był odsetek niezdecydowanych - 24% badanych.

W drugim etapie transformacji utrwala się aprobata dla demokracji i wolnego rynku jako

warunków brzegowych transformacji. Procedury demokratyczne stały się trwałym składnikiem

praktyki politycznej. Natomiast dezaprobatę i opory psychiczne znacznej części społeczeostwa budzą

dotkliwie odczuwane reguły i mechanizmy gospodarki rynkowej i towarzyszące im patologie.

Przykładem może posłużyd stosunek ludzi do prywatyzacji. Rządowe improwizacje prywatyzacyjne

skutecznie podrywają zaufanie do gospodarki rynkowej. Z opublikowanego w lipcu 1998 r.

komunikatu CBOS Ocena tempa i skutków prywatyzacji polskiej gospodarki wynika, że społeczeostwo

oczekuje od rządu, że będzie się kierował w prywatyzacji nie maksymalnie skutecznymi

ekonomicznymi rozwiązaniami (za 21%) lecz racjami moralnymi i psychologicznymi (żeby nikogo nie

skrzywdzid) -71%. Niedocenianie warunków psychologicznych prywatyzacji doprowadziło już w 1992

r. do załamania ocen pozytywnych prywatyzacji.

Trzeci etap wiążemy z konsolidacją obozu postsolidarnościowego oraz zwycięstwem w

wyborach do parlamentu. Powrót prawicy do władzy zbiegał się z rozpoczęciem się negocjacji w

sprawie przystąpienia do Unii Europejskiej. Unijne naciski na większą dynamikę transformacyjną w

związku z potrzebą dostosowania kraju do standardów europejskich oznaczają większe koszty

psychospołeczne a tym samym nowe konflikty transformacyjne. Zważmy, że czym bliżej do Unii, tym

background image

bardziej polski romantyzm integracyjny rozpływa się w wątpliwościach i sceptycyzmie. Coraz częściej

mówi się o integracji jako wyborze mniejszego zła, wstąpieniu do Unii, lecz nie za wszelką cenę.

120

Generalnie prawicy przyszło rządzid w trudnych warunkach - w związku z wieloletnim

nawarstwianiem się psychologicznych zagrożeo, osłabiających a niekiedy nawet blokujących

skutecznośd i dynamikę reform.

Kooczy się historyczna dekada transformacji. Jej efekty są wyraźnie korzystne, lecz koszty

psychospołeczne zmian są dośd mocno odczuwane przez ludzi. Specyfika polskiej transformacji

systemowej wyraża się w tym, że zmiany w psychologii społeczeostwa nie ograniczają się do prostej

adaptacji, czy kreacji zmian w sferze materialnej transformacji. Transformacja zapoczątkowała

przełom w wielowiekowej mentalności ethosowej, która przetrwała różne systemy polityczne, aż do

jej spełnienia w podstawowym wymiarze. Życie w normalnych warunkach ujawniło wyczerpanie się

wielu walorów mentalności romantycznej a nawet ich dys-funkcjonalnośd wobec nowych,

pragmatycznych wyzwao. Co więcej, uzyskanie suwerenności zbiegło się z symptomami kryzysu

paostwa narodowego w Europie. Po dwustu latach walki o takie właśnie paostwo, zrozumiałe jest

poczucie dyskomfortu psychicznego Polaków. Zwłaszcza, że dekada ta zapoczątkowała wielkie

przewartościowanie sensu życia wspólnotowego i indywidualnego. Nie ułatwiają tego

przewartościowania temporalne uwarunkowania zmian, sprzyjające zachwianiu proporcji między

czasem psychologicznym a ekonomicznym czy politycznym. Temporalna dynamika zmian jest wręcz

psychonerwicowa. Nigdy życie tak nie uciekało ludziom jak obecnie.

Reformatorzy nie popisali się umiejętnościami wykorzystania unikalnego kredytu zaufania

społecznego pierwszej fazy transformacji. Również w późniejszych latach nie wykazywali dostatecznej

dbałości o kondycję psychiczną społeczeostwa. Kolejne rządy nie dbały także o swój wizerunek, tak

istotny dla budowy nowych autorytetów politycznych i moralnych. Osobiste aspiracje,

partykularyzmy polityczne i gospodarcze były niejednokrotnie przedkładane nad ocze-

121

kiwania społeczne. Coraz częściej widad te negatywne recydywy w systemie sprawowania

władzy paostwowej, które były siłą motoryczną radykalnej zmiany '89. Dekada dostarcza niemało

demoralizujących przykładów zachowania ludzi władzy, których trudno przecenid negatywne skutki

psychologiczne w kontekście ponoszonych przez społeczeostwo kosztów transformacji. Jedną z

konsekwencji tego stanu rzeczy jest wspomniana uprzednio personifikacja polityki i brak wiary w

programy politycznych reform, inną - postrzeganie transformacji w kategoriach moralnych a potem

pragmatycznych, jeszcze inną - psychologiczne zmęczenie i rosnący brak zaufania do reformatorów.

Żywa wydaje się mesjanistyczna nostalgia za uduchowioną polityką, ludźmi wielkiego formatu w

background image

polityce. Z badao empirycznych lat dziewięddziesiątych wyraźnie wynika, że Polacy mają poważne

kłopoty ze wskazaniem na osobę, która na to miano zasługuje.

Wyrażamy sceptycyzm co do możliwości szybkich korzystnych zmian w kształtowaniu

psychologicznych warunków transformacji. Chociażby dlatego, że przy wzrastających zobowiązaniach

paostwa i dośd chaotycznym gospodarowaniu coraz skromniejszymi zasobami, będą wzrastały koszty

psychospołeczne zmian. Zważmy, że reformatorzy w ostatnim okresie czasu podejmują intensywne

wysiłki w kierunku ograniczania zakresu odpowiedzialności paostwa, przerzucając kolejne koszty

transformacji na społeczeostwo przy wątpliwych społecznych korzyściach z korekty systemu

podatkowego. Z drugiej strony, chaotyczny proces prywatyzacji coraz wyraźniej pozbawia kolejne

koalicje wielu instrumentów efektywnego oddziaływania na rozwój gospodarki rynkowej. Poziom

komercjalizacji funkcji paostwa zdaje się zagrażad bezpieczeostwu narodowemu. J. Stanisz-kis na

pytanie, kto sprawuje w Polsce rzeczywistą władzę -odpowiada, że w dużym stopniu nikt. Coraz

bardziej wszystko toczy się siłą bezładu. Każda kolejna decyzja pomnaża sfe-

122

rę znajdującą się poza kontrolą paostwa, wywołując równocześnie efekty inne od

zamierzonych23.

W transformacji ustrojowej, jak w soczewce skupiają się polskie zderzenia różnorakich

mutacji romantyki i pragmatyki. Zważmy, że koalicję AWS-UW tworzą przedstawiciele

postsolidarnościowego nurtu nawiązującego do aksjologii romantyzmu (związkowcy z Solidarności) i

nurtu pragmatycznej polityki, który uosabia autor terapii wstrząsowej - Leszek Balcerowicz. Koalicja

ta jest skazana na wewnętrzne konflikty etyczne, ideologiczne i polityczne. Skutkują one między

innymi niską sprawnością zarządzania paostwem. Wprowadzone w życie cztery reformy, chociaż

generalnie potrzebne, to ze względu na termin i sposób ich wprowadzenia w życie, uzyskują w

publicystyce status czterech bałaganów w paostwie. Z kolei preferencje branżowo-regionalne

ujawniają partykularyzmy polityczne w sprawie rozłożenia ciężarów reform, co fatalnie skutkuje na

kondycji psychicznej społeczeostwa.

Koalicjom rządowym ostatniej dekady trudno było rozgraniczyd interesy paostwowe od

interesów grup nacisku, argumentację populistyczną od racjonalności politycznej. Z jednej strony,

władza sprawia wrażenie, że jest zakładniczką interesów związkowo-branżowych. Z drugiej,

dramatyzm sprawowania władzy przez ludzi o rodowodzie solidarnościowym polega na tym, że

jeszcze niedawno doświadczając i osobiście odczuwając konsekwencje decyzji o stosowaniu środków

przymusu wobec protestujących, dzisiaj takie decyzje podejmują w odniesieniu do związkowców z

Solidarności i nie tylko. Przykładem mogą posłużyd starcia policji z rolnikami i okolicznymi

background image

mieszkaocami stolicy Żuław - Nowego Dworu Gdaoskiego, blokującymi drogę E-7. Użycie przez policję

drastycznych środków celem

23 Kto rządzi Polską? Nikt. Rozmowa z prof. Jadwigą Staniszkis. "Ango-

ra" nr 10 z 7 marca 1999 r., s. 3.

123

odblokowania jednej z głównych dróg w kraju, było wstrząsem dla wielu mieszkaoców tego

miasta, pamiętających wydarzenia lat 70 i 80 w bliskim Gdaosku i Elblągu. Jeśli wnikniemy w warunki

życia mieszkaoców Żuław (tam się urodziłem i wychowałem), gdzie rolnictwo stanowi tradycyjnie

podstawowe źródło utrzymania, a także w poziom bezrobocia i standard życia ludzi, to stanie się

zrozumiała frustracja protestujących.

Czas społecznego przyzwolenia na dotychczasową dynamikę zmian, co wiąże się z

balansowaniem na granicy psychologicznej wytrzymałości, zdaje się kurczyd. Zważmy, że dekadę

kooczymy rosnącym wskaźnikiem negatywnych ocen ogólnego kierunku rozwoju kraju. Według

wstępnych wyników badao CBOS z marca 1999 r. Aktualne problemy i wydarzenia wynika, że

negatywne oceny (56%) dwukrotnie przewyższają oceny pozytywne. Rośnie pesymizm wobec

przyszłości (38% wobec 15% optymistów). Również 57% ankietowanych było zdania, że strajki i

protesty społeczne będą się nasilały a 62% uważa, że istnieją zagrożenia dla rozwoju polskiej

gospodarki, wśród których 70% badanych twierdzi, ich przyczyny tkwią w błędach reformatorów.

Załamanie społecznych nastrojów w koocu dekady jest porównywalne z 1994 rokiem. Towarzyszy mu

poczucie istnienia konfliktu między rządzącymi i rządzonymi oraz biednymi i bogatymi Wzrost

poczucia pesymizmu, a tym samym oporu psychologicznego wobec transformacji uwidoczniał się w

stosunku społeczeostwa do zasygnalizowanych czterech reform. Dane empiryczne z badao opinii

społecznej odnośnie potrzeby wprowadzenia tych reform wskazują, że nie towarzyszyły im

odpowiednie warunki psychospołeczne, czego skutki - niezależnie logiki reform i intencji politycznych

- rządzący odczuwają dośd boleśnie. Wyrażają się one zdecydowanym spadkiem zaufania i oporem

wobec zmian. Priorytety społeczeostwa i władzy w sprawie terminów reform i struktury wydatków

budżetowych się rozmijały. Zwródmy jednak

uwagę na odwagę polityczną koalicji, bowiem reformy służby zdrowia czy systemu

emerytalnego w polskich warunkach należą do grupy najbardziej trudnych i niepopularnych decyzji

ostatniej dekady. Są to decyzje, które - z reguły - rodzą frustracje społeczne i silne lęki egzystencjalne.

Dyskomfort ludzi rodzi tradycyjny brak przejrzystości, ciągłości i konsekwencji w polityce

transformacyjnej. Reformatorzy rządowi zbyt często wykazują brak konsekwencji w swoich

działaniach, co może prowadzid do wniosku, że gubią się w nawale nagromadzonych problemów

background image

wymagających rozwiązania oraz pojawiających się nowych zagrożeo transformacyjnych (polityka

iwana, na skoki, zadaniowa).

Z drugiej strony nie należy zapominad, w jak trudnych psychologicznie warunkach działają

reformatorzy. Zwłaszcza w sferze gospodarczej. Ma rację J. Błuszkowski pisząc, że przekształcenie źle

działającej gospodarki planowej w rozwijającą się gospodarkę rynkową nie jest grą o sumie dodatniej.

Zanim się polepszy - musi byd gorzej. Sytuacja wymusza swoisty wyścig z czasem (niekiedy

improwizację, pojawiają się także nowe obszary ryzyka decyzyjnego - TB). Trzeba przejśd przez

"gospodarczą dolinę łez", a procedury reformatorskie wymagają, aby społeczeostwo zaakceptowało i

poparło rozwiązania, z powodu których żyje mu się trudniej24. Tyle, że nie zwalnia to ludzi władzy,

aby właściwie wykorzystali kredyt społecznego zaufania.

Koocząc ten wątek, chcielibyśmy podkreślid, że zmiany paradygmatów psychologicznych

rozkładają się na całe pokolenia. Do czasu zakooczenia tego procesu w kraju, myśl polityczna - czego

dowodzi ostatnia dekada transformacji -przybierając różne maski i kostiumy będzie błądziła gdzieś

24 Zob. J. Błuszkowski, Postawy wobec transformacji ustrojowych w Polsce - zróżnicowanie

pokoleniowe, w: Młodzież a zmiany polityczne... op. cit, s. 186.

124

125

między romantyzmem i pragmatyzmem. Romantyczny ideał kraju jako raju, dośd długo

będzie się zderzał z bezwzględną rzeczywistością polityczną i geopolityczną. Sytuację komplikuje fakt,

że w konfrontacji z pragmatyką uczestniczą zarówno romantycy jak i osobnicy mający zwykły,

pospolity, niekiedy okazjonalny romans z polityką. Ci ostatni ograniczający swą romantykę na ogół do

postaw roszczeniowo-życzeniowych nie odczuwają tak dalece kosztów psychologicznych (dysonanse,

frustracje, alienacje), politycznych i ekonomicznych zachodzących zmian, jak osobnicy dla których

etos romantyczny jest stylem życia nawet w pragmatycznej rzeczywistości. Ethos ten bowiem

wymaga niezwykle wysokich kwalifikacji moralnych i politycznych. Natomiast dośd często obserwuje

się, że w świadomości potocznej granice między romansem z polityką a romantyzmem politycznym

ulegają zatarciu. W konsekwencji romantyzm obarcza się winą za polskie romansidła z polityką.

Apelujemy więc, aby nie mylid pospolitego romansu z romantyzmem politycznym, prowadzi to

bowiem do wielu nieporozumieo.

Moralizatorstwo szkodzi polityce a niedocenianie moralności prowadzi do wynaturzeo

politycznych o dalekosiężnych konsekwencjach psychologicznych. Widzimy więc wyraźny związek

między legitymizacją moralną władzy i jej akceptacją psychologiczną przez społeczeostwo. Generalnie

można powiedzied, że czas transformacji to zarazem czas zawieszenia etycznego, pewnego

zagubienia będącego wyrazem zderzenia tradycyjnej mentalności postrzegania etyki i polityki z

background image

wymogami społeczeostwa obywatelskiego, otwartego i równoprawnie traktującego alternatywne

systemy etyczne. Czas nieustannej konfrontacji ethosu wspólnotowego z wolnością indywidualną.

126

VI. O myśleniu geopolitycznym

Historia dowodzi, że dośd często źródła polskiego myślenia geopolitycznego tkwiły w

romantycznym postrzeganiu roli oraz miejsca narodu i paostwa w Europie. Polskie problemy

geopolityczne rozpoczęły się wraz z narodzinami paostwowości oraz przyjęciem chrztu i trwają po

dzieo dzisiejszy. Ilustrują je zmieniające się na przestrzeni historii kontury granic kraju. Katastrofa

nastąpiła w okresie rozbiorów, kiedy to Polskę wykreślono z map politycznych Europy, czemu nie

towarzyszyło wymazanie polskiej przestrzeni z pamięci rodaków. Na odwrót, za sprawą romantyzmu,

przestrzeo ta podlegała sakralizacji. Geopolityka, ponowne "zebranie" podzielonego obszaru i

odrodzenie paostwowe, a także zdefiniowanie swojego miejsca wśród "silniejszych" to zagadnienia,

które nabrały szczególnego, egzystencjalnego wymiaru. Dążenie do podmiotowości geopolitycznej

stało się imperatywem myśli i czynu romantycznego Polaków. S. Filipowicz powie, że "Romantycy -

tak jak Mojżesz - pragnęli wywieśd naród z domu niewoli"1.

1. Przez prawie dwa stulecia polska romantyka geopolityczna dominowała nad myśleniem

pozytywistycznym. Przyczyniwszy się do radykalnej zmiany '89, dała początek unikalnym w skali

historycznej zmianom geopolitycznym w Europie. Nareszcie - powie M. Janion w romantycznym

1 S. Filipowicz, Romantyzm. Model partycypacji euforycznej, w: Człowiek jako obywatel.

Pod red. M. Szyszkowskiej, Warszawa 1995, s. 225.

127

uniesieniu "...ironia tragiczna się skooczyła, bo uważałam, Że jest ona wynikiem naszego

położenia geopolitycznego. Ze istnieje coś takiego jak geografia tragiczna. To znaczy położenie

między Niemcami i Rosją"2. Ale zarazem anegdotycznie dodaje, imperium cały czas myśli o nas.

Dzisiejsza Polska jest wolna i bezpieczniejsza. Czy jednak bezpieczna w wystarczającym

stopniu? Wydaje się, że polska romantyka zbyt mocno przysłania pragmatykę kształtującego się

układu geopolitycznego na świecie. Także środki masowego przekazu budują zbyt optymistyczną

wizję Polski i Europy. Jedna dekada spokoju jednakowoż nie załatwia tysiącletnich doświadczeo.

Potrzeba czasu na potwierdzenie pięknych deklaracji architektów nowego ładu geopolitycz-

nego.

Obecny czas przełomu geopolitycznego rodzi szansę, ale także liczne zagrożenia dla Polski.

Satysfakcji ze zmiany układu geopolitycznego coraz częściej zaczynają towarzyszyd trudne pytania

dotyczące miejsca i roli Polski w Europie. Konstatacja, że integrujemy się ze strukturami europejskimi

już nie wystarcza. Przypomnijmy, że historii Polski' towarzyszyły różne koncepcje rozwiązania

background image

dylematu geopolitycznego, wynikającego z usytuowania Polski między Rosją i Niemcami. Wszystkie

okazywały się tragiczne dla losów Polski. Szczegółowa analiza psychohistorii polskich stosunków z

paostwami ościennymi może prowadzid do wniosku, że polskie myślenie polityczne jest nade

wszystko -wprost lub pośrednio - myśleniem geopolitycznym, koncentrującym się na zapewnieniu

bytu paostwowego i narodowego w złożonym, często nieprzyjaznym otoczeniu międzynarodowym.

Nieustannie zmieniająca się polska przestrzeo, wskazuje J. Kuczyoski, określiła ontologię polskości,

ontologię ciągłego stawania się, samoodradzania po spirali cykli tworzenia i destrukcji rwących

ciągłośd. Był to obiektywny ab-

surd zewnętrznych warunków polskich dziejów, wymuszających koncentrację zbiorowego

wysiłku na zmaganiu o polityczne, społeczne czy wręcz biologiczne istnienie. Geopolityka

powodowała, że istotą polskich dziejów była przede wszystkim wałka obronna: najazdy, napór

Wschodu i Zachodu, zabory, powstania3.

Uwarunkowania geopolityczne musiały odcisnąd swoje piętno na psychologii Polaków. Ciągłe

poczucie zagrożenia i niepewnośd bytu paostwowego i narodowego w przeszłości wyjaśnia

szczególną wrażliwośd Polaków w sprawach geopolityki regionalnej czy kontynentalnej. Można

powiedzied, że polska mentalnośd geopolityczna, tak w przeszłości jak i obecnie ma dominujący

wpływ na bieg spraw wewnętrznych, do czasu wykrystalizowania się nowego ładu

międzynarodowego.

2. W najbliższych latach transformacja będzie funkcjonalna wobec zadao geopolitycznych

paostwa. Obecnie wyraźnie widad, jak polska transformacja jest silnie implikowana geopolityką

regionalną, kontynentalną czy globalną. Dynamika zmian geopolitycznych jest zaskakująca, prowadzi

wręcz do przełomu w mentalnym postrzeganiu spraw międzynarodowych, na którym swoje piętno

odcisnęła ideologia narodowo-niepodległościowa. Efekty zderzenia romantycznego postrzegania wizji

Polski z wymogami pragmatyki będą rzutowały na psychologiczne przygotowanie społeczeostwa do

nowych wyzwao geopolitycznych. Ponieważ polskie myślenie geopolityczne jest nade wszystko

funkcją doświadczeo przeszłości, będzie to proces niezwykle trudny i konfliktogenny. Zważmy, że

przez wieki geopolityka rzutowała na socjalizację i edukację narodową, stanowi-

2 M. Janion, "Czy będziesz wiedział..." op. cit, s. 109. 128

3 Zob. J. Kuczyoski, Sens polskiej historii i polskośd uniwersalistyczna, w: Sens polskiej... op.

cit., s. 247, 266, 273, 287.

129

ła punkt odniesienia dla postrzegania innych paostw i narodów. Granice paostwa i ich

bezpieczeostwo stanowiły istotny atrybut polskiego myślenia. Procesy integracyjne natomiast tworzą

zupełnie nową sytuację psychologiczną związaną ze wspólną przestrzenią europejską. Zarazem

pojawi się wiele nowych granic: paostwowych, i ponadpaostwowych, ekonomicznych, militarnych,

background image

kulturowych, cywilizacyjnych, przebiegających w różnych miejscach geograficznych. Dzisiaj trudno

przewidzied psychologiczne konsekwencje tych zmian. Wydaje się, że w koncepcji integracji Europy

właśnie zagadnienia transgresji, przekraczania psychologicznych barier między narodami i paostwami

Europy Środkowo--Wschodniej i członkami Unii należą do słabiej opracowanych.

3. Polskie myślenie geopolityczne jest syndromatyczne, o wielu sprzecznych tendencjach,

warunkowane przynależnością do tradycji europejskiej, ale także mentalnością słowiaoską. W takim

myśleniu polska racja stanu przeplata się z psychohistorią, religią i kulturą narodową, także psycho-

biobiografiami innych narodowości zamieszkujących kraj. Myślenie geopolityczne Polaków dzielą

różnice pokoleniowe, gdzie młodsze pokolenia nie obciążone przeszłością są bardziej otwarte na

pragmatyczne wymogi geopolityki. Inaczej postrzegają sąsiadów ludzie zamieszkujący w rejonach

przygranicznych, niż w centrum kraju. Równie specyficznie problemy geopolityczne postrzegają

Polacy żyjący na obczyźnie.

Polska mentalnośd nawet w czasach rewolucyjnych zmian w myśleniu czasowo-

przestrzennym, w wyniku przyspieszenia procesów globalizacji i denacjonalizacji, nie znosi poczucia

bycia "człowiekiem znikąd", posiadającym ambiwalentny stosunek do swojej tożsamości

przestrzenno-wspólno-towej. Z badao empirycznych przeprowadzonych przez Ewę Nowicką wynika,

że dominującym elementem samookreśle-nia narodowego Polaków w społeczeostwie polskim jest

130

czynnik psychologiczny. Poczucie, że się jest Polakiem wymieniano w latach 1989-1999 jako

ważne kryterium polskości4. Psychologiczne poczucie związków z krajem przodków jest także

ważnym kryterium - wskazuje A. Chodubski -identyfikacji narodowej dla rodaków zamieszkujących na

obczyźnie5 (zwłaszcza dla odradzającej się Poloni w krajach WNP).

Można powiedzied, że przestrzeo czy tożsamośd nabierają magicznego znaczenia dzięki

ludzkiej mentalności. Poza nią przestrzeo ta staje się "zwykłym kawałkiem ziemi", a tożsamośd

sprowadza się do jej użytkowania. Ta banalna prawda podkreśla, jak delikatną materię stanowią

psychologiczne uwarunkowania postrzegania zjawisk geopolitycznych.

W psychologicznym potencjale tożsamości wspólnotowej ukrytych jest wiele punktów

odniesienia dla myślenia geopolitycznego. Zważmy, że psychologiczne określenie zbiorowej

tożsamości wiąże się także z określeniem swojego "terytorium" i jego granic, stworzeniem wizerunku

sąsiednich narodów. To także przedstawienia o własnej przeszłości, rzutujące na postrzeganie

przyszłości w skalach obaw i nadziei. Są to swoiste dyspozycje dla konstrukcji psychologicznych map

ojczyzny i myślenia geopolitycznego tkwiące w wyobraźni, pamięci pokoleniowej i własnych

doświadczeniach; symbolice, czy w sposobach odczuwania oraz przeżywania. Przy tym są to na tyle

silne odniesienia dla myślenia geopolitycznego (pewne stałe miary, kryteria, wzory, reguły), że polski

background image

przypadek "zerwania topograficznego", czyli rozbioru paostwa, nie skutkował mentalnym zerwaniem

z ojczyzną. Psychologiczna imitacja mapy nieistniejącego paostwa pozwalała przetrwad.

4 Zob. Ewa Nowicka, Jak byd Polakiem. "Więź" 1998, nr 11 (481), s. 57.

5 A. Chodubski, Aktualne tendencje przemian zbiorowości polonijnych świata, w: Przemiany

społeczne, kwestie narodowościowe i polonijne. Pod red. A. Chodubskiego, Toruo, b.d.w.

131

Dane empiryczne uzyskane przez J. Bartmioskiego na początku dekady wskazują, że

przestrzeo ojczysta współcześnie jest postrzegana w polskiej wyobraźni zbiorowej koncentrycznie i

dynamicznie: obejmuje kolejno dom, miejscowośd rodzinną - okolicę czyli strony rodzinne, region,

kraj, Europę, świat z akcentem na kraj, czy małą ojczyznę6. Przestrzeo ta wskazuje na korzenie

tożsamościowe, daje poczucie przynależności terytorialno-wspólnotowej. Desygna-tami ojczyzny są

najczęściej takie terminy jak terytorium narodowe i kraj. Jeśli do niedawna Europa była głównie

postrzegana geograficznie i historycznie, a w mniejszym stopniu kulturowo, to skojarzenia ojczyzny

publicznej i prywatnej były implikowane poczuciem więzi przestrzenno-wspólnotowej.

4. Myślenie geopolityczne jest implikowane przeto wieloma czynnikami. Każdy człowiek ma

własną mapę przestrzeni psychologicznej. Na jej definicję denotacyjną nakłada się warstwa

konotacyjna (wyobraźnia, skojarzenia, emocje, przeżycia związane z daną przestrzenią). Topografia

"prywatnych" map jest złożona, uwzględnia miejsce narodzin, dzieciostwa, ważniejszych wydarzeo

życiowych itp. Wszystkie te mapy mają swoje granice tożsamości indywidualnej znaczone

niepowtarzalnością postrzegania przestrzeni a wynikające z indywidualnych psychobiografu, ale także

punkty styczne - tożsamości zbiorowej etnicznej, narodowej, paostwowej, kulturowej czy

cywilizacyjnej. Psychologiczne mapy są zniekształcone, zawierają silny ładunek emocjonalno-

uczuciowy, gdzie w potocznym postrzeganiu czasoprzestrzeni racjonalizm niełatwo toruje sobie

drogę. Na mapach tych wyraźnie znaczone są granice ojczyzny, tej małej i wielkiej. Jest coś w

psychologii Polaków, co powoduje, że silnie identyfikują się z rodzimą

6 Zob. J. Bartmioski, Pojęcie ojczyzny we współczesnych językach europejskich. T. 4. Praca

zbiorowa, Lublin 1993, s. 28.

132

ziemią, co dla wielu obywateli Europy czasu otwierania granic i integracji wydaje się dziwne i

anachroniczne.

Generalnie świadomośd geopolityczna jest kwintesencją postrzegania spraw polskich nie

tylko w wymiarze politycznym i geograficznym. Jest także syntezą świadomości paostwowej i

narodowej, historycznej i etycznej. Świadomośd geopolityczna jest fenomenem szczególnie silnie

związanym z tymi głębokimi pokładami psychiki, które przez pokolenia generowały doświadczenia i

wyobrażenia o Polsce i jej miejscu w Europie. Są to swoiste "filtry", przez które przechodzą

background image

informacje dbające o to, aby nie została naruszona zawartośd rdzenna tego> co stanowi o istocie

polskości. Jeśli przyjrzymy się wadom i zaletom polskiego charakteru narodowego to ewidentnie

widad, iż był nade wszystko kształtowany "psycho-historią polskiej geopolityki", a w ostatnich dwustu

latach zdecydowanie przez romantyzm polityczny. Jego wykładnia patriotyzmu stała się ważnym

elementem systemu socjalizacji i edukacji kolejnych generacji młodzieży. Nie powinny więc dziwid

dane A. Kłoskowskiej, która w swojej pracy "Oblicza polskości", wydanej przez Uniwersytet

Warszawski w 1990 r. podaje, że ponad 80% badanych Polaków potrafiło zacytowad dalszy ciąg

Inwokacji Pana Tadeusza zaczynającej się słowami: "Litwo, Ojczyzno moja...". Zważmy także, jak silne

piętno na polskich skojarzeniach i uczuciach wiążących się z krajobrazem Litwy odcisnęła ta epopeja.

5. Rozpad bipolarnego układu sił w Europie i na świecie wymusza zmianę mentalności

geopolitycznej Polaków. Jest to czas kolejnej szansy, wielkich przewartościowao, w których liczą się

umiejętności redefinicji sytuacji międzynarodowej i wykorzystania atutów geograficznych,

politycznych, ekonomicznych, czy demograficznych w kształtowaniu pozycji paostwa w nowym

układzie geopolitycznym.

Wzrastającą rolę myślenia geopolitycznego obserwuje się także u naszych sąsiadów. Można

nawet stwierdzid, że zmia-

133

na myślenia geopolitycznego jest tendencją globalną, której skutki trudno przewidzied.

Szansę i obawy geopolityczne pojawiają się więc nie tylko u Polaków, ale także Niemców, Rosjan czy

innych narodów. Zważmy, że podobnie jak Rosja wyraża swoje niezadowolenie wobec polityki Polski

z przyczyn geopolitycznych, tak i Niemcy deklarując poparcie dla integracji naszego kraju ze

strukturami europejskimi, posługują się argumentami geopolitycznymi: likwidacją muru berlioskiego i

zjednoczeniem tego paostwa, dzięki wydarzeniom, które wzięły swój początek w Polsce. Dzisiejsze,

zwłaszcza potoczne myślenie geopolityczne Polaków, musi się wyzbyd zaściankowości, licznych

stereotypów i uprzedzeo, aby właściwie odczytad lekcje historii, szukad punktów stycznych w świecie,

w którym wiele istniejących globalnych zagrożeo nie uznaje żadnych granic a tradycyjna geopolityka

nie wytrzymuje konfrontacji z nowymi zadaniami. Współczesna geopolityka - patrząc z pozycji

romantycznych - wymaga zmiany paradygmatu, zwłaszcza redefinicji aspiracji narodowo-

paostwowych w świecie. Wielkiego "prania" wymaga wiele pięknych idei humanistycznych, gdyż są

one mocno przybrudzone krwią i poplamione łzami - którymi w geopolityce "w imię pokoju i

bezpieczeostwa..." operują tak mali, jak i wielcy tego świata.

5. Wraz z procesem globalizacji następuje w mentalności ludzkiej stopniowa desakralizacja

tradycyjnie postrzeganych granic i przestrzeni politycznych. Procesowi temu towarzyszą przesunięcia

na skalach wartości tożsamościowych, gdzie poczucie przynależności do międzynarodowej wspólnoty

cywilizacyjnej gospodarczej, militarnej czy kulturowej nabiera coraz większego znaczenia. Oczywiście,

background image

procesy te rozłożone są na pokolenia i muszą pozytywnie korelowad z naturalnymi zmianami w

tożsamości narodowej i paostwowej. Jakiekolwiek polityczne, gospodarcze czy militarne

"przyspieszenia" w tym względzie rodzą liczne niebez-

134

pieczeostwa, a nawet odmienne skutki. Przykład Jugosławii jest w tym względzie bardzo

pouczający.

Psychologia myślenia geopolitycznego warta jest głębszej refleksji w kontekście szans i

zagrożeo psychopolitycznych integracji europejskiej. Sądzimy, że ten kierunek badao będzie zdobywał

coraz więcej zwolenników - włącznie z jego ukonstytuowaniem w subdyscyplinę psychologii polityki -

w kontekście gromadzących się jakościowo nowych problemów związanych z kształtowaniem

świadomości europejskiej. Widad to na przykładzie zderzenia się romantycznych tęsknot jedności

europejskiej z pragmatycznymi wymogami integracji. Przyjrzyjmy się zatem niektórym aspektom

spotkania romantyki z pragmatyką w procesie integracji Polski ze strukturami europejskimi.

135

VII. Romantyczna geopolityka

1. Od czasów katastrofy rozbiorowej geopolityka stała się przekleostwem ale i nadzieją

Polaków. Zniknęło paostwo, ludnośd została podzielona i podporządkowana obcym wpływom

politycznym i kulturowym. Wówczas to stosunki zagraniczne, pisze A. Bromke, nabrały

fundamentalnego znaczenia. Psychologiczna bariera podzieliła Polaków na tych, którzy liczyli, że

Europa dostosuje się do ich wymogów (idealiści) i tych, którzy wyznawali realpolitik1. W tej

dychotomii myślenia politycznego zdecydowanie panowała romantyka geopolityczna.

Można powiedzied, że geopolityka była wyzwaniem dla romantyków, i to z kilku powodów.

Po pierwsze, najważniejszym wówczas problemem Polski była restytucja paostwowości, powrotu

kraju na mapy Europy. Wiązało się to nie tylko uzyskaniem niepodległości Polski i jej pozycją w

Europie, ale także potrzebą uporządkowania wielu dawniej zaniedbanych kwestii, jeszcze bardziej

pogmatwanych w czasie rozbiorów. Wśród nich na plan pierwszy wysuwały się zagadnienia

przyszłego ustroju, organizacji przestrzeni politycznej, granic.

Po drugie, walka o niepodległośd przypadała na okres formowania się nowoczesnych struktur

paostwowych w Europie. Był to także czas rodzenia się poczucia tożsamości i odrębności grup

etnicznych zamieszkujących na kresach.

1 Zob. A. Bromke, Idealizm i realizm w epoce rozbiorów... op. cit, s. 329 i nast.

136

background image

Romantycy musieli podjąd trud kształtowania świadomości narodowej, a nade wszystko

patriotyzmu mieszkaoców wie-loetnicznej polskiej przestrzeni rozdartej na trzy zabory oraz

poddanych procesom rusycyfikacji i germanizacji.

Po trzecie, romantycy nie mogli pozostad obojętni na "amoralnośd", "nieobliczalnośd" i

"niepewnośd" europejskiej geopolityki. Romantyczny ethos wymagał reakcji na intensywnie

rozwijane koncepcje geopolityczne paostw zaborczych, głoszących "teologię wojny i ekspansji" oraz

kwestionujących prawo Polaków do samodzielnego bytu paostwowego.

2. Okres panowania romantyzmu zbiegł się z rozkwitem myśli geopolitycznej w Europie, chod

na oficjalne uznanie geopolityki jako dyscypliny naukowej trzeba było czekad do 1899 r. Z

perspektywy kooca XX wieku wyraźnie widad, że z epoką romantyzmu wiąże się nie tylko proces

formowania nowych narodów i struktur paostwowych w Europie, ale także początek niespotykanego

w skali historycznej przyspieszenia zmian terytorialnych, kształtowania nowych konfiguracji

geopolitycznych. Ich konsekwencją są zmiany mentalne w postrzeganiu bezpieczeostwa narodowego.

Romantyzm w istocie podjął wyzwanie, buntując się przeciwko despotycznemu ładowi

europejskiemu. Uwikłany jednakowoż w wewnętrzne sprzeczności skutkował bardzo różnie, niekiedy

zgoła anty romantycznie. Widad to na przykładzie romantyzmów narodowych paostw zaborczych.

Romantyzm polski także spotyka się z zróżnicowanymi ocenami w tym względzie.

W 1804 roku Napoleon w liście do króla pruskiego formułuje słynną maksymę mówiącą o

tym, że "Polityka wielkich mocarstw tkwi w geografii". Ch.L. Montesąuieu - w pracy "O duchu praw"

wcześniej pisał o determinującym wpływie przestrzeni geograficznej, politycznej, kulturowej czy

ekonomicznej na psychikę ludzką. Poprawia go G. Buffon, któ-

137

ry odrzucając determinizm geograficzny zarazem przyjmuje tezę o wzajemnych zależnościach

występujących między "geografią" i psychiką ludzi. Tradycje te znajdują swoją kontynuację także w

francuskim romantyzmie politycznym. Zważmy, że opisy krajobrazów, związane z nimi fantazje to

domena wczesnego romantyzmu. Pierwsze zmianki o "romantycznych miejscach" - czytamy w

Encyklopedii Romantyzmu - można spotkad już w Dzienniku Johna Evelyna z 1654 roku. W okresie

porozbiorowym, takim romantycznym, wymarzonym miejscem, dla kolejnych pokoleo rodaków staje

się wolna Polska. Chod zaborcy nawet marzeo zabraniali. Przypomnijmy słowa Mikołaja II, który w

1856 r. podczas pobytu w Warszawie powie do zebranych Polaków: "żadnych marzeo" o wolnej

Polsce, "trzymad się rzeczywistości", która podpowiada, że ocalenie Polski polega na tym, aby stała

się ona "nieodłączną częścią wielkiej rodziny wszech-rosyjskiego cesarstwa"2.

3. Ojczyzną geopolityki były jednak Niemcy. Wielu autorów - byd może nie bez racji - twierdzi,

że to właśnie romantyzm niemiecki stanowił podłoże ideologiczne dla rodzącej się geopolityki, oraz

background image

że wywołując uczucia narodowe i patriotyczne zarazem wyzwalał nacjonalizm i szowinizm3. W ocenie

M. Mochnackiego, Niemcy pragnęli jakby "...wynagrodzid

2 Na ten temat szczegółowo pisze: M. Janion, Projekt krytyki... op. cit., s. 56-59.

3 O historii rozwoju geopolityki oraz polskich tradycjach badawczych nad geograficznymi

uwarunkowaniami polityki m. in. piszą: A. Wolf-Powęska, Doktryna geopolityki w Niemczech, Poznao

1979; J. Bohda-nowicz, M. Dzięcielski: Zakres geografii historycznej i politycznej cywilizacji, Warszawa

1994; M. Chamaj, M. Żmigrodzki: Wprowadzenie do teorii polityki, Lublin 1996; A. Czajkowski,

Geopolityka, w: Studia z teorii polityki, T. 2. Pod. red. A. W. Jabłooskiego i L. Sobko-wiaka. Wrocław

1998.

sobie, powetowad nieudolnośd w polityce i niejako malolet-niośd w rzędzie innych

narodów"4.

Przypomnijmy, że już w 1800 roku ukazuje się praca J.G. Fitchego pt. Der geschlossne

Handelsstaat (Zamknięte paostwo handlowe), przez wielu badaczy tendencyjnie odczytywana jako

romantyczne przesłanie niemieckiej geopolityki, które w późniejszym czasie zostanie przekute na

język teorii i praktyki politycznej przez F. Ratzla, M. Wagnera, czy F. Naumanna z jego koncepcją

Mitteleuropy.

Romantyzm niemiecki nie był jednorodny w swojej wymowie geopolitycznej. Pozytywny

wpływ niektórych jego idei na rozwój europejskiej myśli politycznej nie budzi wątpliwości. Zarazem

jednak wielu romantyków w początkowym okresie głosząc hasła zjednoczenia rozbitych krajów

niemieckich w paostwo narodowe, przyjmuje z czasem idee, z których niemało legło u podstaw

geopolitycznych koncepcji "przestrzeni życiowej" i naturalnego prawa do jej powiększania przez

"naród wybrany". Siła i żywotnośd wpływu romantycznych idei na geopolitykę niemiecką okazała się

zdumiewająca. Historia dowiodła, że aspiracje te wykraczały daleko poza idee utworzenia Cesarstwa

Niemieckiego, czyli Drugiej Rzeszy. J. Wiktor Tkaczyoski formułuje tezę, że nie geopolityczny układ

interesów, ale ideologia geopolityki nakazywała później Trzeciej Rzeszy podjęcie "walki o byt

wartościowej rasy germaoskiej przeciwko mało wartościowym Żydom i Słowianom"5. Oznaczałoby

to, że w przypadku Niemiec, geopolityka była narzędziem realizacji intencji aksjologicznych, a nie

tylko interesów politycznych.

4. Można znaleźd niemało punktów stycznych w poglądach romantyków polskich i

romantyków wywodzących się

4 M. Mochnacki, O rewolucji w Niemczech. Pisma krytyczne i polityczne, T. 2, Kraków 1996,

s. 192.

5 J. Wiktor Tkaczyoski, Geopolityka. "Arcana" 1998 nr 24, s. 91 i nast.

138

139

background image

z paostw zaborczych, którzy demonstrowali swój sprzeciw wobec rządów despotów.

Przypomnijmy tu chociażby Piotra Czaadajewa, który powie, że rosyjska despocja pozbawiona jest

osobowości moralnej, a naród w czasie swego istnienia niewiele zrobił dla wspólnego dobra ludzi. W

romantyzmach rosyjskim czy niemieckim dominowały jednak wyraźnie odmienne od polskich

propozycje rozwiązao ówczesnej sytuacji geopolitycznej Europy. Wyjaśnienie tej kwestii wymaga

odrębnych studiów porównawczych. Chcemy tylko zasygnalizowad, że w kwestiach geopolitycznych

romantyzm polski o wiele korzystniej wyróżniał się na tle romantyzmu niemieckiego czy rosyjskiego.

A. Walicki podejmując próbę określenia romantyzmu niemieckiego i polskiego wskazuje, że o ile

pierwszy był nade wszystko konserwatywną krytyką oświeconej polityki, odwołującą się do

resentymentów świetlanej przeszłości niemieckiej, to romantyzm polski jest kojarzony głównie z

apoteozą rewolucyjnego czynu połączonego z idealistycznymi wyobrażeniami o braterstwie ludów6.

Z kolei A. W. Lipatow dokonując porównania romantyzmu polskiego i rosyjskiego na tle twórczości

Mickiewicza i Puszkina - dochodzi do konkluzji, że poeci reprezentowali dwa różne modele

rozumowania geopolitycznego: ponadnarodo-wo-ogólnoludzki (histooograficzny) i narodowo-

paostwowy (historiozoficzny)1. Puszkin dawał wyraz swej antypolskiej postawie w twórczości

poetyckiej, natomiast w twórczości

6 Zob. A. Walicki, Między filozofią... op. cit, s. 125.

7 Zob. A.W. Lipatow, Mickiewicz i Puszkin: portret na tle historiografii i historiozofii. "Teksty

Drugie" 1998, nr 5. Z poglądami Lipatowa współbrzmi niezwykle trafna teza A. Żebrowskiej o tym, że

archetypem romantycznej XIX wiecznej Rosji był poeta i władca, Puszkin i Car. Por. A. Żebrowska,

Zdies' russkij duch, w: "Gazeta Wyborcza" z 7 czerwca 1999 r. Dodajmy, że nostalgiczne nawiązania

do archetypu uosabiającego także wielkomocarstwową Rosję można było wyraźnie zauważyd podczas

przypadających w tym roku obchodów dwusetlecia urodzin Puszkina.

140

Mickiewicza jak i wielu innych polskich przedstawicieli romantyzmu wysokiego - pisze autor -

brak jest nienawiści narodowej, manii wielkości i wielkomocarstwowych roszczeo, co stanowi wyjątek

w zestawieniu z historią nie tylko sąsiedniej Rosji.

5. Istnieje wiele przesłanek, aby epokę romantyzmu zaliczyd do najbardziej płodnych w idee,

a nawet koncepcje geopolityczne w polskiej myśli politycznej. W istocie nie spotkaliśmy współczesnej

koncepcji geopolitycznej, której rodowód nie odnosił się wprost lub pośrednio do romantyzmu. Czas

zaborów sprzyjał poszukiwaniom rozwiązao wyjścia z tygla geopolitycznego. W romantyzmie

propozycji uporania się z "geografią tragiczną" jest wiele. Również obecnie realizowana idea unijnej

formy integracji Polski z Europą nie była obca romantykom, tyle że rozpatrywana na wzór "Unii

Obojga Narodów, rządzonej przez międzynarodowe kongresy, łączące ludy i religie". Przypomnijmy w

background image

tym miejscu Józefa Marię Hoene-Wrooskiego, który już w drugiej dekadzie XIX wieku głosi, że

ostatecznym celem romantycznych wysiłków zjednoczeniowych jest federacyjna Europa w drodze:

a) wyzwolenia narodów i paostw;

b) łączenia się ich w konfederacje europejskie;

c) następnie samorzutnym procesie - wynikającym z dobrowolności i dojrzałości

psychologicznej oraz moralnej ludzi - łączenia się ich w Federację Europejską.

Z kolei mesjanista A. Cieszkowski przejawiając romantyczną niecierpliwośd, chciał zbudowad

Królestwo Boże na ziemi, które pozwoliłoby rozwiązad wszelkie problemy narodowe i społeczne na

kontynencie. Bliskie także romantykom, zwłaszcza wywodzącym się z "Młodej Polski" były idee

"Młodej Europy" stworzonej przez J. Mazziniego.

Próby konceptualizacji "romantycznej geopolityki" nie należą jednak do łatwych zabiegów

badawczych. Romantycy - co

141

już sygnalizowaliśmy - niezbyt często posługują się pojęciem "polityki", a tym bardziej

terminologią geopolityki, jeśli już to kontekstowo i metaforycznie ("przedmurze Europy", "kraina

przejściowa", "ziemia obiecana", "ziemia ukrzyżowana", "kraj rządzony przez rzeki Wisłę - Odrę"). Z

kolei cynizm zaborców przejawiał się chociażby w metaforach Polski jako "sezonowego paostwa",

"ziemi niczyjej" czy "balastu historycznego Europy". A i nowomowa typu Księstwo Warszawskie, czy

Przywiślaoski Kraj była symptomatyczna.

Jak sygnalizowaliśmy, pojęcie "geopolityka" pojawia się w obiegu naukowym na przełomie

XIX i XX wieku, a więc dopiero w postromantyzmie. Początkowo było znane w bardzo wąskich

kręgach intelektualistów, a konotacje ideologiczne geopolityki dawały wówczas wiele powodów, aby

Polacy się od tego terminu dystansowali. Trzeba także przyznad, że chociaż elementy współcześnie

rozumianej geopolityki można znaleźd w wydanej już w 1768 r. pracy K. Wyrwicza pt. Geografia

czasów teraźniejszych, to jednak udział Polaków w rozwoju myśli geopolitycznej nie był imponujący

do czasów zatorowych. Dopiero pierwsze rozbiory i romantyczne dążenia niepodległościowe

spowodowały wzrost zainteresowao przestrzenią ojczystą oraz implikacjami - także politycznymi i

psychologicznymi - wynikającymi dla ludzi z faktu jej usytuowania kontynentalnego.

Generalnie zagadnienia mieszczące się w dzisiejszym obszarze geopolityki, wówczas były

podejmowane głównie w ramach literatury historycznej, politycznej, etnograficznej i geograficznej.

Największą rolę socjalizacyjną odegrał jednak przekaz pokoleniowy, edukacyjną - literatura piękna,

poezja, oraz osobiste doświadczenia życia ludzi w paostwie zaborczym. W polskim myśleniu

geopolitycznym ówczesnych czasów dawały o sobie wyraźnie znad sprzeczności w jakie uwikłany był

romantyzm narodowy. Było to bowiem myślenie oscylujące między deterministycznym wpływem

142

background image

"geografii" na psychikę ludzką, a indeterminizmem - gdzie życie duchowe człowieka było

niezależne od okoliczności geograficznych, a wolnośd nabierała cech wręcz anarchizu-jących.

6. U romantyków trudno uchwytną jest granica między tym co "polityczne" i "geopolityczne".

W tradycji polskiej to co geopolityczne, było rozpatrywane w ramach szeroko rozumianej "polityki".

W Słowniku języka polskiego M. Orgelbran-da z 1861 r. czytamy, że polityka to sztuka rządzenia

paostwem i utrzymywania stosunków z obcymi narodami oraz wiadomości o tym wszystkim, co

odnosi się do rządu paostwa i stosunków z obcymi narodami. W wydanym w 1908 r. w Słowniku

języka polskiego A. Kryoskiego i W. Niedźwiec-kiego podobnie jest interpretowana polityka - jako

sztuka rządzenia paostwem, utrzymywania i wyzyskiwania stosunków z obcymi paostwami.

Prymat zewnętrznych uwarunkowao powodował, że do czasu uzyskania niepodległości,

romantyczna myśl polityczna ogniskowała się wokół geopolityki stricto sensu, której -jak się wydaje -

jednym z głównych kwantyfikatorów jest suwerennośd i bezpieczeostwo przestrzeni politycznej,

zawierające między innymi takie komponenty jak integracja "rozebranego " terytorium w paostwo,

zasięg i granice tego terytorium, szansę i zagrożenia wynikające z usytuowania Polski w otoczeniu

międzynarodowym. U romantyków suwerennośd ma wiele "nazw-desygnatów" (wolnośd,

niepodległośd, niezależnośd, niezawisłośd itp.).

7. W romantyzmie dominowało pojmowanie suwerenności jako wartości niepodzielnej i

niezbywalnej. Tak rozumiana suwerennośd implikowała romantyczny patriotyzm. Jeśli jeszcze

uwzględnimy, że w ostatnich dwóch stuleciach byliśmy suwerenni niespełna trzy dekady, to staje się

jasne, dlaczego próby ograniczenia czy cesji suwerenności na

143

organizacje międzynarodowe spotykają się z oporem psychologicznym Polaków.8

Zważmy, że romantycy byli w konflikcie z ówczesnym ładem czy raczej "bezładem"

europejskim, spowodowanym oderwaniem polityki od moralności. A. Mickiewicz niezwykle

krytycznie charakteryzował ówczesną kondycję psychiczną i moralną Europy: narody zużyły swe siły

żywotne, zatraciły entuzjazm i uczucie uwielbienia, rozpadły się spajające ludzi więzi moralne,

skostniały i obumarły stare tradycje, wiedza straciła ton - magiczną, zniewalającą moc rozkazywania.

Po wielkich wojownikach przyszli politycy zapowiadający upadek ducha ludzkiego9.

Apoteoza wojny powszechnej czy rewolucji ludów miała właśnie służyd przezwyciężeniu

antynomii polityki i moralności w stosunkach międzynarodowych. W odczuciu romantyków

antynomia ta była źródłem zaborów i upokorzenia narodów. A. Walicki, wybitny znawca epoki

podkreśla, że centralną ideą w romantyzmie politycznym była idea uetycz-nienia stosunków

politycznych między narodami i paostwami, przeciwstawiona immoralizmowi "racji stanu"10. W

relacji "siły-prawa" - doda M. Janion - romantycy zawsze podkreślali priorytet prawa, zwłaszcza

background image

prawa moralnego: zgodnie z zasadą "za waszą i naszą wolnośd" próbowali kształtowad praktykę

polityczną11.

8 O problemach ograniczenia suwerenności Polski w związku z wejściem Polski do Unii

Europejskiej dyskutują m.in. J. Baszkiewicz, J. Kukułka, S. Parzymies, T. Moldawa, B. Michalski, S.

Gebethner, I. Rysioska, Z. Maciąg i W. Konarski w pracy: Konstytucja RP. Oczekiwania i nadzieje. Pod

red. T. Bodio, W. Jakubowski, Warszawa 1997.

9 Poglądy A. Mickiewicza a także wielu wybitnych myślicieli XIX w. na kryzys oświeceniowej

Europy przedstawia A. Walicki w pracy: Filozofia a mesjanizm... op. cit., s. 52 i nast.

10 Zob. A. Walicki, Lata 1815-1863, w: Zarys dziejów filozofii polskiej, Warszawa 1983, s. 34.

11 M. Janion, Projekt krytyki... op. cit, s. 114.

144

Polscy romantycy to wyznawcy "etycznej geopolityki". Przeciwstawiali się - na co już

zwracaliśmy uwagę - wówczas dośd modnym i dynamicznie rozwijającym się koncepcjom

geopolitycznym w paostwach zaborczych, które postrzegały stosunki międzynarodowe przez pryzmat

egoistycznie pojmowanej racji stanu. W koncepcjach tych widad przemożny wpływ myśli

geopolitycznej R. Kjellena, mówiącej o tym, że mapa polityczna Europy to tylko kostium, który staje

się ciasny dla jednych, luźny dla drugich. Potrzebne są więc "nożyce wojny", tak jak "darwinowska

selekcja" jest prawem rozwoju społecznego. Wyznawcy "teologii wojny" nawiązując do idei

"przestrzeni" podkreślali bowiem, że nie pokój lecz ekspansja jest obowiązkiem moralnym narodu

wybranego. Przypomnijmy że rok wybuchu I wojny światowej ogłoszono w Niemczech rokiem J.W.

Fichtego. Poeta G. Heym napisze w swoim pamiętniku: "Zawsze tak samo nudno, nudno. Nic się nie

dzieje, nic... Żeby przyszła wojna, nawet niesprawiedliwa. Ten pokój jest tak leniwy, tak eteryczny i

tak lepki..."12.

Polscy romantycy wojnie zaborczej przeciwstawiają wojnę wyzwoleoczą; wybranej rasie

wojowników - żołnierzy wolności; przestrzeni politycznej, z której promieniuje agresja i ekspansja -

przestrzeo, z której promieniuje mesjani-styczne cierpienie i przyszłe wyzwolenie narodów.

8. "Etyczna geopolityka" nie była jednak pozbawiona licznych słabości. Altruizm przeplatał się

z etnocentryzmem, narcyzm z poczuciem upokorzenia. Romantycy prawa etyki przeciwstawiali

zasadom pragmatycznej geopolityki, dla której liczyły się nade wszystko kryteria użyteczności i

efektywności działao politycznych. Kontrast między etyką i geopolityką

12 G. Heym, kusgewah.lt von K.L. Scheider wid G. Mertens Munchen, 1971, s. 240. Cyt. za: H.

Olszewski, Teologia wojny. O znaczeniu idei roku 1914 w najnowszych dziejach Niemiec, w: Histooa-

Prawo-Polity-ka, Warszawa 1990, s. 36.

145

background image

prowokował do ucieczki w świat utopii. W świecie psychiki -w odróżnieniu od świata

pragmatyki - łatwiej było uruchomid mechanizmy wygaszania dysonansów między etyką i polityką.

9. Romantycy preferując emocjonalny wariant życia politycznego stworzyli właściwy sobie

styl myślenia geopolitycznego operujący obrazami Polski i Europy postulowanej.

W psychologicznych projekcjach map romantycy odwoływali się do narodowej pamięci,

mitów, symboliki geopolitycznej. Mapy postulowanej Polski zawierały zróżnicowany ładunek

myślenia życzeniowego, poczynając od mistyki charakterystycznej dla mesjanizmu (emigracja), a

koocząc na scenariuszach czyniących pewne ustępstwa na rzecz realizmu (romantycy żyjący i

działający w centrum i na kresach).

Racjonalizacja myślenia geopolitycznego o Polsce i jej miejscu w Europie - biorąc pod uwagę

ówczesną kondycję psychiczną Polaków -jest zrozumiała. Dzięki niej pojawia się Polska metafizyczna -

substytut Polski realnej. Tworząc "Polskę metafizyczną" romantycy przeciwstawili się wówczas dośd

powszechnym poglądom, że naród bez paostwa nie może istnied, że upadek paostwowości oznacza

koniec Polski. W tragicznym dla narodu okresie zniewolenia, nadzieja uosabiana przez "paostwo w

marzeniach" pozwalała przetrwad, aby nieustannie i bezwzględnie korygowana przez realia mogła się

zmaterializowad.

Romantyczna kartografia była więc życzeniowo-roszczeniowa, naładowana uczuciami

upokorzenia ale także nadzieją na restytucję kraju ojczystego. Polska porozbiorowa -pisze M. Janion -

w marzeniach tonęła13. Dodajmy, że pierwszym marzeniem był jej powrót na mapy Europy. Dla

ówczesnych pokoleo suwerennośd Polski i jej granice nabrały więc magicznego znaczenia.

13 M. Janion, Projekt krytyki... op. cit, s. 56 i nast. 146

Punktem wyjścia określenia terytorium i granic Polski postulowanej - zauważa R. Wapioski -

była ojczyzna prywatna14. Posiadała ona wyraźne granice w odróżnieniu od ojczyzny ideologicznej,

której mapy pamięciowe były niewyraźne, zamazane. Próby budowania scenariuszy terytorialnych

Polski w oparciu o granice historyczne ujawniły, że w przeszłości nie były one precyzyjnie

wyznaczone, raczej przejściowe, ruchome. Również naturalne granice nie pokrywały się z granicami

etnograficznymi. Inna trudnośd wynikała z faktu, że czas niewoli odcisnął swoje piętno na mapach

pamięciowych ówczesnych pokoleo.

Przy próbach projekcji konturów granic przyszłej Polski zderzyły się także aspiracje

terytorialne z zagmatwaną sytuacją narodowościową. Ta kwestia była przyczyną sporów między

romantykami, których poglądy oscylowały między uznaniem prawa narodów kresowych do

samookreślenia a etnocentryzmem i relatywizmem politycznym oraz etycznym. Przypomnijmy że

wielonarodowościowy charakter Polski był pretekstem do rozbiorów, które przebiegały pod hasłem

zjednoczenia narodów paostw zaborczych. Projekcja granic terytorialnych Polski wymuszała więc

rozwiązanie kwestii narodowej.

background image

W różnych ówczesnych projektach terytorialnych Polski -na co zwraca uwagę R. Wapioski -

chodziło o poszukiwanie odpowiedzi na pytanie jak daleko ma sięgad przyszła Polska?15. Poeci

odpowiadali metaforycznie - Polska sięga tam, gdzie biją serca jej synów. Politycy na ogół

realistycznie postrzegali znaczenie problemów ustrojowych, narodowościo-

14 Szczegółowo o koncepcjach "Polski postulowanej" w myśli politycznej XIX i XX wieku

pisze wybitny znawca problemu - R. Wapioski, Polska i małe ojczyzny Polaków. Wrocław - Warszawa -

Kraków, 1994, s. 236 i nast. Na temat "mentalnych map" także w pracach: S. Otok, Geografia

polityczna. Geopolityka - paostwo - ekopolityka. Warszawa 1996, s. 54 i nast., J. Bohdanowicz, M.

Dziecielski. Zarys geografii... op. cit.

15 Zob. R. Wapioski, Polska i małe... op. cit., s. 239, 276 i nast.

147

wych i międzynarodowych, jakie wiązały się z próbami określenia Polski postulowanej. Stąd

wiele propozycji terytorialnych było opartych na wariantowych rozwiązaniach ustrojowych: od

konfederacji, poprzez inkorporację i federację do paostwa unitarnego. Poetyczna wizja "Wielkiej

Polski" - etnograficznej, sięgająca dwóch mórz: Czarnego i Bałtyckiego spełniała jedynie funkcje

kompensacyjne. Znacznie bliższe ówczesnym środowiskom politycznym -pisze R. Wapioski - były

postulaty zbliżone do Polski w jej granicach przedrozbiorowych. A i one nie były celem

strategicznym16. 0 ile mesjanizm rozbudził nadzieje "Wielkiej Polski", to postromantyzm był raczej

okresem dojrzewania myśli geopolitycznej, zarazem czasem terapii, poskramiania wybujałych

aspiracji terytorialnych.

Z drugiej strony można spotkad romantyczną krytykę istniejących granic paostwowych,

będących źródłem wojen -"w imię kawałka papieru, który zwą traktatem". J. Lelewel wielokrotnie

uzasadniał pogląd, że "wszystkie narody składają się na familie, w tej familii nie masz cudzoziemców,

wszyscy są bradmi".

10. Wielośd "scenariuszy psychologicznych" przyszłej Polski była naturalną konsekwencją

poszukiwania optymalnych rozwiązao dylematu wynikającego z usytuowania ziemi ojczystej między

paostwami zaborczymi. W rezultacie geopolityka występuje u romantyków w wielu znaczeniach,

poczynając od postrzegania położenia geograficznego jako przyczyny upadku Polski (tzw. "geografia

tragiczna") po pozytywne postrzeganie implikacji politycznych i ekonomicznych wynikających z

usytuowania kraju w środku Europy. I tak W. Nałkow-ski - chod realista - dostarczał jednak

argumentów dla romantyków pesymistów pisząc, że brak naturalnych granic na wschodzie i

zachodzie powoduje, że Polska to kraina

16 Tamże, s. 58-59. 148

background image

przejściowa o chwiejnych i niepewnych granicach17. Z kolei E. Romer dostarczał argumentów

dla optymistów, postrzegając Polskę jako krainę przedstawiającą geograficzną całośd dzięki czemu

"jeszcze nie zginęła" i może z tego tytułu odnosid wymierne korzyści ekonomiczne18.

Wielu romantyków poszukując optymalnych rozwiązao geopolitycznych prezentowało

realistyczny pogląd, że losy Polski zależą od postaw Polaków wobec zaborców, ale także od

przyszłości Europy. Zarazem przyszłośd cywilizacyjna Europy przekonywali mesjaniści - zależy od

wyzwolenia Polski. S. Garczyoski w Testamencie Polski i Wolności napisze: "Arką została Polska -

wolności Przymierza. Z niej miało światło swobody rozpłynąd się po Europie".

11. Mesjanistyczna wizja polskiej geopolityki wyróżnia się wyraźnie na tle całej epoki

romantycznego postrzegania niepodległości Polski i jej roli w Europie. Mesjanizm był pewnym typem

świadomości utopijnej - wskazuje A.Wa-licki - która pojawia się w epoce wielkich katastrof

politycznych, jego podłożem są napięcia psychologiczne powodowane frustracją, cierpieniem,

upokorzeniem i niepokojem19. Mesjanizm pojawia się więc w sytuacji "niemożności politycznej",

ratując przed zanikiem tożsamości narodowej i dezintegracją psychiczną osób identyfikujących się z

narodem.

Mesjanizm odwołuje się do mistyki geopolitycznej. Mit -powie F. Ryszka - pojawia się tam,

gdzie zawodzi racjonalne myślenie, to sposób usensowienia wyobraźni, naginanie jej do z góry

założonego celu20. Świat mistyki kieruje się

17 Zob. W. Nałkowski, Terytorium Polski historycznej jako indywidualnośd gospodarcza,

Warszawa 1912, s. 9 i nast.; oraz: Materiały do geografii ziem dawnej Polski, Warszawa 1915, s. 649 i

nast.

18 Zob. E. Romer, Przymdzone podstawy Polski histoiycznej, Lwów 1912.

19 Zob. A. Walicki, Filozofia a mesjanizm, op. cii, s. 13, 17-19.

20 F. Ryszka, Nauka o polityce. Rozważania metodologiczne, Warszawa 1984, s. 169.

149

własnymi kryteriami i miarami postrzegania czasu i przestrzeni politycznej. W świecie tym

geopolityka spotyka się z polską religijnością. Ich synteza tworzy nowy typ myślenia geopolitycznego,

w którym zacierają się granice między tym, co "ziemskie i boskie". U podstaw tego myślenia leży

wiara w wyjątkowośd przestrzeni politycznej. Koncepcja tempo-ralna jest koncepcją psychologiczną:

politycznej wyobraźni i objawieo o nieuchronności przesilenia politycznego. Koncepcja przestrzenna -

obejmuje zarówno sfery ziemskie i niebiaoskie.

Mityczna wyjątkowośd "geografii" tłumaczy zarówno "ukrzyżowanie" jak i misyjnośd Polski -

Chrystusa Narodów. To właśnie Bóg wybrał Polakom miejsce pogranicza cywilizacyjnego,

kulturalnego i religijnego. Polska to przestrzeo święta, naładowana boską energią, która promieniuje

chrześcijaoskim cierpieniem ale i przyszłym wyzwoleniem Polski i narodów Europy. Patootyzm -

background image

kwantyfikator polityki-w mesjaniźmie staje się wręcz przykazaniem bożym a zdrada - grzechem, za

którym stoi sankcja pozaziemska.

K. Brodzioski występując 3 maja 1831 r. przed członkami Towarzystwa Przyjaciół Nauk określił

następująco geopolityczny wymiar mesjanizmu polskiego: Ideą narodu polskiego, który został

wybrany wśród ludów słowiaoskich ma byd religia, wolnośd i braterstwo, jego przeznaczeniem -

stawanie do walki za wolnośd ludów, a misją - trwanie na pozycji między barbarzyoskim Wschodem a

cywilizowanym światem Zachodu21.

"Kopernikaoskie objawienie misji Polski" mające na celu zmianę oblicza geopolitycznego

amoralnej Europy spotkało się z surową krytyką. J. Jedlicki napisze, że w oczach obojętnego Zachodu

idea uniwersalności posłannictwa Polski okazywała się śmieszną pretensją, w dodatku opartą na

nieak-

21 Zob. K. Brodzioski, O narodowości Polaków, w: Idee programowe romantyków polskich.

Antologia. Wrocław 1991, s. 181-185.

150

tualnej geopolityce22. Mesjanizm także utrwalał niechęd do pragmatycznego postrzegania

polskich dylematów geopolitycznych, co owocuje chociażby w obecnych podziałach społecznych na

temat postrzegania integracji europejskiej i anachronicznej megalomanii w polityce zagranicznej.

12. Generalnie myśl geopolityczna romantyzmu syntetyzowała w sobie hasło wyzwolenia

Polski i stworzenia wspólnoty narodów Europy. Natomiast jaka miała to byd wspólnota - tu

romantycy byli podzieleni, wykazując różne preferencje geopolityczne. O ile w początkowym okresie

walki niepodległościowej sporo zwolenników miała Napoleooska idea cesarstwa europejskiego, to

również romantykom nie były obce antynapoleooskie czy inne warianty obecności polskiej w Europie.

Przypomnijmy apostazję A. Gurowskiego wynikającą z przekonania o wyższości Rosji nad Polską. W

pewnym sensie idee te korespondowały z koncepcją "obrotowego przedmurza", w myśl której Polska

ma do wyboru stad na straży Europy przeciwko Azji, albo na straży Azji przeciwko Europie23.

Popularną była wizja Stanów Zjednoczonych Europy jako antytezy Świętego Przymierza, czy

Panslawizm oferujący zarazem federacyjną i konfederacyjną formę zjednoczenia narodów.

Generalnie dominowała federacyjna wizja zjednoczenia Europy. Unifikacja naruszałaby imperatyw

suwerenności narodowej. Poparciem wśród Wielkiej Emigracji także cieszyły się idee zjednoczenia

Europy i Ameryki. Ważną rolę odegrał tu autorytet T. Kościuszki.

Można więc powiedzied, że w romantycznym myśleniu geopolitycznym nie interesy lecz

czynnik intencjonalno - aksjologiczny dominował w postrzeganiu mapy kontynentu i miejsca

22 Zob. J. Jedlicki, Jakiej cywilizacji Polacy potrzebują. Studia z dziejów idei i wyobraźni XIX

wieku, Warszawa 1988, s. 211.

background image

2i Szczegółowo na ten temat: J. Tazbir, Przedmurze czy pomost, w: Sens polskiej... op. cit, s.

193.

151

Polski na tej mapie. Romantycy byli rzecznikami rewolucji geopolitycznej w Europie, rewolucji

porządkującej przestrzeo europejską zgodnie z kryteriami wolnościowymi, prawami narodów do

suwerenności i niepodległości, stanowiącymi przesłankę budowania "wspólnoty europejskiej".

Romantyzm polityczny przez prawie dwieście lat walki o niepodległośd byt ważnym punktem

odniesienia i oparcia dla alfabetu i gramatyki myślenia o sprawach narodowych i międzynarodowych.

Byl więc także szkolą myślenia geopolitycznego Polaków.

VIII. Zderzenia romantyki z wymogami pragmatycznej geopolityki

W ostatnim stuleciu mieliśmy do czynienia ze swoistym cyklem trzech wielkich zmian

geopolitycznych, którym towarzyszyły trzy zmiany pokoleniowe. Kolejnym trzem wejściom młodego

pokolenia w życie towarzyszyły trzy nawroty walki o suwerennośd paostwową i trzy kulminacje

romantyzmu politycznego. Można było także zaobserwowad trzy wielkie zderzenia polskiej romantyki

z pragmatyką, trzy nawroty wielkiej debaty nad wyjściem z tygla geopolitycznego.

1. Wersal podjął powojenne wyzwanie uporządkowania mapy Europy. Kontury granic Polski -

które rodziły się w powstaniowych bólach i wyjątkowej aktywności dyplomacji polskiej wobec

"wersalskich przetargów" paostw koalicyjnych - ułożyły się wyjątkowo niekorzystnie, wręcz

"prowokująco" wobec sąsiadów o aspiracjach imperialnych. Zaskakuje przenikliwośd T. Radlioskiego,

który w 1923 roku pisał: "Położenie ...geograficzne pomiędzy zaborczymi sąsiadami zmusza nas do

ciągłej czujności i ciągłego pogotowia wojennego... To środkowe miejsce w Europie, które nam daje

tyle korzyści gospodarczych jest niekorzystne... jeżeli chodzi o względy polityczne"1. Natomiast Jan

Dąbrowski doda, że "Jeżeli nikt nie jest w stanie określid, czy wojna za-

1 T. Radlioski, Geografia Rzeczypospolitej Polskiej i Wolnego Miasta Gdaosk, Warszawa

1923, s. 3.

152

153

wiśnie nad Polską za rok, za lat pięd, czy piętnaście, to jednak wszystkie objawy przemawiają

za tym, że stan obecny nie daje gwarancji trwałości i że wojnę tę stoczyd nam wypadnie zapewne nie

później, jak za dzisiejszego pokolenia." I dalej, "...samo utworzenie Polski... wytknięcie granic,

przyszło do skutku w momencie chwilowej słabości... Rosja i Niemcy uważają podniesienie się z

obecnej katastrofy za rzecz pewną i jako prostą jego konsekwencję widzą rewizję postanowieo

dotyczących Polski"2.

background image

Z niebezpieczeostw jakie niosła nowa geopolityka doskonale zdawano sobie sprawę w

rodzącym się paostwie. Przy tym świadomośd niekorzystnego usytuowania geopolitycznego

dojrzewała stopniowo, wraz z powolnym wyłanianiem się Drugiej Rzeczypospolitej z powojennego

chaosu. Proces ten trwał kilka lat, do czasu ostatecznego ukształtowania się granic. Były to lata ostrej

konfrontacji romantycznych oczekiwao "ziemi obiecanej" z nową sytuacją geopolityczną, lata

dysonansów, frustracji, ale także terapii. Pragmatyzm stopniowo wypiera niepodległościową euforię,

ujawnia "rozdarcie romantycznej duszy", powodowane wymogami ethosu i realiów powojennej

Polski. To zderzenie romantycznych ideałów z realiami niekiedy skutkuje alienacją i rozczarowaniem

lub przejściem na pozycje pragmatyczne. Dośd silnie daje o sobie znad relatywizm polityczny,

przejawiający się w konfliktach między uniwersalizmem, a partykularyzmem w kwestiach

narodowych i terytorialnych, czy relatywizm etyczny. "Czystośd moralna" nie zawsze wytrzymywała

konfrontację z pragmatyczną geopolityką, z której romantycy wychodzili niejednokrotnie mocno

"poobijani".

Zderzenia romantyki z pragmatyką permanentnie ujawniały antynomie "etycznej polityki i

geopolityki". A. Schlesin-

2 Cyt. za: R. Wapioski, Historia polskiej myśli politycznej XIX i XX wieku, Gdaosk 1997, s. 177-

178.

154

ger i H. Plessner komentując "etyczną geopolitykę" zapewne powiedzieliby romantykom, że

"czystośd moralna" to domena świętych nie polityków3. Ci ostatni muszą byd nade wszystko

odpowiedzialni. Z faktu tego niewątpliwie zdawał sobie sprawę Bronisław Trentowski. Podejmując

próbę przezwyciężenia tego co "nazbyt idealne" w romantyzmie, jeszcze w XIX wieku wprowadza do

obiegu termin "cybernetyka", który jest synonimem tak wówczas potrzebnej rodakom pragmatyki

politycznej, oznaczającej giętką i skuteczną sztukę dopasowywania środków i technik działania do

zmieniających się warunków politycznych4.

Wródmy jednak do pierwszych lat niepodległości. Mimo, że "mesjanizm geopolityczny" silnie

oddziaływał w tym okresie na świadomośd Polaków, także psychologicznie wspierał walczących w

wojnie obronnej z Rosją Radziecką, to jednak coraz wyraźniej dawały o sobie znad wady

romantycznego myślenia geopolitycznego: zaściankowośd, uprzedzenia, stereotypy - zarówno wobec

ludności zamieszkującej paostwa ościenne jak i mniejszości narodowych. Nie brakowało zwolenników

imperialnej "Polski od morza do morza". Rozgorzała więc wielka debata wokół przyczyn upadku

paostwa i wynikających stąd wniosków nie tylko dla formułowania strategii geopolitycznej paostwa,

ale i dla socjalizacji oraz edukacji narodowej. Zważmy, że kilkadziesiąt lat niewoli musiało odcisnąd

swoje piętno na psychice narodowej. Pierwsze lata niepodległości wyraźnie ujawniły, jak różni się

background image

3 Por. A. Schlesinger, National Interests and Morał Absoluts, w: Ethics and World Politics

Four Perspectives. Baltiomor and London 1972; H. Pelssner, Grazen der Gemeinschaft, Bonn 1924.

Szczegółowa analiza związków moralności i polityki zawarta w artykule T. Klemente-wicza, Normy

moralne a działania podmiotów polityki na przykładzie współżycia międzynarodowego, w: Elementy

teorii polityki, Warszawa 1989.

4 Szczegółowo na ten temat: A. Walicki, Lata 1815-1863... op. cit., s. 80 i nast.

155

romantyczna geopolityka do pragmatyki stosunków międzynarodowych.

Debata w istocie była kontynuacją sporów porozbioro-wych. W okresie bezpaostwowym

ciągle ścierały się dwa typy myślenia geopolitycznego: wolnościowy i lojalistyczny. Romantycy

piętnowali zwłaszcza współpracę z zaborcami i destrukcyjne nawoływania do rezygnacji z

niepodległości. Pozytywiści natomiast apelowali o pragmatyzm, myśl jasną i trzeźwo oceniającą

sytuację geopolityczną Polaków w XIX w. Głośną polemikę wywołuje opublikowany przez A. Święto-

chowskiego w lutym 1883 roku na łamach Nowej Reformy artykuł Wskazania polityczne, w którym

uznaje on prawem ludzi wolnych i rozumnych rezygnację z dążeo niepodległościowych, co miało

zarazem byd punktem wyjścia dla pracy pozytywnej. Do rezygnacji z walki niepodległościowej wzywał

także S. Koźmian argumentując nieadekwatnością sił militarnych stron konfliktu. Przeciwstawiając się

rezygnacji z aspiracji niepodległościowych, T. Romanowicz z ponad 30-letnim wyprzedzeniem

przewiduje nieuchronny konflikt paostw zaborczych i na tym założeniu buduje alternatywne

koncepcje narodowej geopolityki oraz zastanawia się nad udziałem Polaków w przyszłej wojnie

europejskiej5. Mierne polityczne i militarne efekty walki z zaborcami rodzą także spory i wzajemne

oskarżenia wśród samych romantyków. Prof. J. Baszkiewicz pisze, że Powstanie Listopadowe dośd

miało militarnych i ekonomicznych zasobów, aby pod sprawnym rządem dyktatorskim odnieśd

sukces, a drugiej zaś stro-

5 Szczegółowa analiza polskich sporów "okresu bezpaostwowego" i pierwszych lat budowy II

RP zawarta m. n. w pracach: W. Biernac-ki, Jednostka. Naród. Niepodległośd. Kraków 1997; A.

Bocheoski, Dzieje głupoty w Polsce, Warszawa 1998; R. Wapioski, Historia polskiej myśli politycznej

XIX i XX wieku, Gdaosk 1997. S. Wójcik, Cechy narodowe Polaków w polemikach okresu

międzywojennego (neoroman-tyków - piłsudczyków - narodowych demokratów), Lublin 1989.

156

ny ułomności dyktatury narodowej ujawniły się w sposób szczególnie rażący. Tradycje braku

narodowej dyscypłiny i organizacji, graniczące wręcz Z anarchizmem walnie do tej klęski się

przyczyniły6.

Mimo wielu słabości romantyzmu politycznego czasów porozbiorowych, to właśnie w dużym

stopniu za jego sprawą rozwijała się i utrwalała świadomośd narodowa Polaków. J. Tazbir pisze, że o

background image

iłe u schyłku XVIII wieku nie więcej niż 15-20% naszych przodków wiedziało, do jakiego narodu

należą, to przed wybuchem I wojny światowej liczba ich wzrosła do 40-50%7. Zważmy, że to czasy

romantyzmu - ponad stuletnich zmagao z zaborcami i wieloma innymi zagrożeniami ciągłości

tożsamości narodowej.

W Drugiej Rzeczypospolitej debata wokół spuścizny romantyzmu koncentrowała się już nie na

tożsamości narodowej i walce wyzwoleoczej, lecz wokół podmiotowości geopolitycznej paostwa oraz

wykorzystania potencjału psychologicznego Polaków w budowie nowego ustroju. Młode paostwo

wymagało bowiem nade wszystko działao pragmatycznych, a nie uniesieo romantycznych. Potrzebna

była więc diagnoza polskiej sytuacji geopolitycznej, której nie można było sformułowad bez

wyciągnięcia wniosków z przeszłości. Budowano rozmaite, wzajemnie wykluczające się koncepcje

przyczyn upadku paostwa. Wśród tych przyczyn najczęściej wymieniano:

a) położenie geograficzne kraju,

b) agresywnośd silniejszych miłitarnie sąsiadów,

c) błędy w połityce wewnętrznej i zagranicznej,

d) demoralizację i defekty psychologii narodowej. Zrewidowano także wiele idei

geopolitycznych epoki romantyzmu. Panslawizm krytykuje F. Koneczny wskazując, że

6 Zob. J. Baszkiewicz, O dyktaturze narodowej i ciśnieniu historii. "Studia Politologiczne"

1996, vol. 1.

7 Zob. J. Tazbir, Polska na zakrętach dziejów, Warszawa 1997, s. 248.

157

źródła polskich problemów geopolitycznych tkwią w zmieszaniu kultur Wschodu i Zachodu.

J.K. Kochanowski dodaje, że tylko jednośd cywilizacyjna zachodnioeuropejska może zapewnid

właściwe miejsce w nowym układzie sił politycznym Europy. Z kolei R. Dmowski krytykuje

romantyków prezentujących opcje antyrosyjską za brak realizmu geopolitycznego. Jeszcze inni (I.

Chrzanowski, 0. Górka, A. Chło-niewski, H. Schmitt) źródła upadku kraju upatrywali nie w wyjątkowej

geografii, lecz mentalności i cechach charakterologicznych Polaków XVIII i XIX wieku, które

negatywnie skutkują w odbudowie paostwa. Dodajmy, że teza o niedojrzałości politycznej i braku

zdolności paostwowo-twórczych Polaków była wykorzystywana w celach socjo-technicznych przez

niemieckich geopolityków do czasu wybuchu kolejnej wojny światowej.

2. Wielki obrachunek z romantyczną mentalnością wobec pragmatycznych wymogów polskiej

geopolityki nie został zakooczony. Dla Polski, słusznie zauważa A. Michnik, wciśniętej między dwa

totalitaryzmy i tak nie było w tym czasie dobrej polityki, mogła byd tylko polityka mniejszego zła8.

Tragizm usytuowania geopolitycznego Polski między dwoma totalitaryzmami o aspiracjach

imperialnych sprawił, że II wojna światowa zaczęła się kolejnym rozbiorem Polski. Nie zdała egzaminu

background image

geopolityczna strategia "równych odległości" czy dwóch wrogów - typowo polska i romantyczna, ale

czy istniało rozwiązanie pragmatyczne? A. Bocheoski analizując spuściznę romantyzmu, pisze

słusznie, że stosunek sił i interesów na świecie sprawiał, iż żadne mocarstwo nie miało trwałego

interesu w odbudowie Polski pokłóconej ze wszystkimi. Ale zarazem dodaje, że interes taki mógł mied

jeden z naszych sąsiadów - Polska jako trwały sojusz-

Zob. A. Michnik, Polskie pytania, Warszawa 1993, s. 218.

158

nik przeciw innym9. Zwródmy więc uwagę, że ten "pragmatyczny" wariant myślenia

geopolitycznego został zrealizowany po drugiej wojnie światowej ze znanym nam skutkiem.

Jeszcze przed wrześniem 1939 r. następuje nawrót romantycznego myślenia geopolitycznego,

nadzieja na pomoc sojuszników zachodnich w walce z faszyzmem. Walcząc z agresorem, Polacy

zarazem wiedli spory o przyszłośd polityczną kraju. W dyskusjach tych, popartych niekiedy czynem,

zderzały się wątki romantycznego i pragmatycznego postrzegania polskiej przyszłości. Okazało się

jednak, że nie spory rodaków miały zadecydowad o miejscu Polski w powojennym układzie

geopolitycznym.

Romantyzm polski przyczynił się walnie do zwycięstwa z okupantem lecz poniósł porażkę z

pragmatyczną geopolityką wielkich mocarstw. Jałta przesądziła o Polsce autorytarnej, kraju o

ograniczonej suwerenności.

Zderzenie romantyzmu z pragmatyką powojennych realiów - Polska jako jedyny kraj wśród

zwycięskich koali-cjantów wyszła z wojny z terytorium o 76 tys. km2 mniejszym, niż przed jej

rozpoczęciem - co było szczególnie bolesne. Polskie myślenie geopolityczne znalazło się w ty-

9 Zob. A. Bocheoski, Kryzys polski i kryzys ludzkości, Warszawa 1982, s. 35. Z kolei w

rozmowie przeprowadzonej przez T. Pichora (red. "Sprawy Polskie") na pytania: jaka jest dzisiaj

polska racja stanu; czym dzisiaj powinien byd polski patriotyzm? - A. Bocheoski odpowiedział:

Pierwsze pytanie jest odpowiedzią na drugie. I odwrotnie. Dzisiaj polska racja stanu powinna

doprowadzid do możliwie jak najbardziej ścisłego związku z jednym z otaczających nas mocarstw. Tak

silnie, by jego interesy były równoznaczne z naszymi. Powinniśmy uniknąd sojuszu dwu mocarstw

przeciwko Polsce. Sam bym postawił na Rosję... Mrzonką jest wierzyd, że Niemcy zapomną o

Szczecinie, Wrocławiu czy Królewcu. Za 10, 15 czy 20 lat. Pan tego jeszcze nie dożyje. Niemcy sobie o

tych ziemiach przypomną. Źródło: T. Pichór, "W sprawie kolaboracji..." Maszynopis nieautoryzowanej

rozmowy z A. Bocheoskim z dn. 27 maja i 8 czerwca 1999 r. udostępniony autorowi książki.

159

glu. Z jednej strony, z "nakazu" sojuszników znaleźliśmy się w sferze wpływów

współarchitekta czterech rozbiorów Polski, z drugiej, w sytuacji odzyskania ziem zachodnich i

przejawiającego tendencje do rewizji granic rosnącego w siłę paostwa niemieckiego, które od XIII

background image

wieku uskuteczniało politykę Drang nach Osten. Współudział wojsk radzieckich w wyzwoleniu kraju,

świeża pamięd lat okupacji hitlerowskiej i kompleks niemiecki sprzyjały podziałom społecznym na

zwolenników wschodniej i zachodniej opcji geopolitycznej. Na podziały te nakładały się osobiste i

rodzinne psychobio-grafie, zarówno represje rosyjskie jak i obozy koncentracyjne, także

rozczarowanie postawą mocarstw zachodnich. Źródeł tragizmu losów narodu i paostwa

niejednokrotnie szukano - podobnie jak w przeszłości - w położeniu geopolitycznym kraju, braku

umiejętności myślenia geopolitycznego i wyciągania realistycznych wniosków. W 1947 r. D. Ho-

rodyoski napisze, że cieo tragiczny chochoła ciąży nad Polakami i w takt złudnej muzyki z pokolenia

na pokolenie zjeżdżamy z klęski w klęskę - i to w klęskę, z której nikt nie wyciąga wniosków10.

3. Większośd Polaków żyła w podwójnej rzeczywistości geopolitycznej, tej narzuconej i

"realnej" oraz "psychologicznej" - romantycznej, nieco uśpionej w okresie odreagowania lat okupacji,

ale w czasach napięd społecznych wprawdzie w różnych wariantach, to jednak zawsze manifestującej

swoją obecnośd w polskim myśleniu politycznym.

Kluczem otwierającym drogę z tygla geopolitycznego była naszym zdaniem normalizacja

stosunków z Niemcami i uznanie granic zachodnich. Droga do podpisanego 7 grud-

10 D. Horodyoski, 1863-1947. "Dziś i Jutro" 1947, nr 1. Na temat ewolucji powojennych

sporów wokół romantyzmu i realizmu geopolitycznego piszą: St. T. Bębenek, Myślenie o przeszłości,

Warszawa 1981; Z. Załuski, Przepustka do historii. Warszawa 1979.

160

nia 1970 r. Traktatu Warszawskiego nie była łatwa. Przy dużej aktywności ówczesnej

dyplomacji działającej w kierunku normalizacji wzajemnych stosunków, ważną rolę odegrała polityka

budowania mostów przez Kościół Katolicki, której wyrazem był list do biskupów niemieckich.

Dwutorowośd "dialogu polsko-niemieckiego" - chod uwikłanego w walkę ideologiczną w kraju -

służyła jednak stopniowemu odmrażaniu stosunków z Zachodem. Nie uniknęliśmy natomiast

"awantury geopolitycznej", uczestnicząc w sierpniu 1968 r. w interwencji w Czechosłowacji. Był to

cios dla polskiej romantyki wolnościowej.

Zdecydowany postęp w stosunkach Polska - RFN nastąpił po zwołaniu w Helsinkach

Konferencji Bezpieczeostwa i Współpracy w Europie i przyjęciu ustaleo tzw. trzeciego koszyka

obejmującego regulacje w zakresie kontaktów międzyludzkich, informacji, kultury i oświaty w

stosunkach Wschód - Zachód. Także głośne echa wywoła, zwłaszcza w Niemczech Zachodnich,

publikacja w 1978 r. dwóch tekstów dotyczących stosunków między Polską i Niemcami. Ich autorami

byli działacze nielegalnego wówczas Polskiego Porozumienia Niepodległościowego. J. Holzer pisze, że

najważniejsza teza, jaka wynikała z tych tekstów była następująca: "Niemcy mają takie samo prawo

do zjednoczenia, jak my do niepodległości"11. Co więcej, niemieckie zjednoczenie będzie w interesie

Polski, jeśli będą spełnione dwa warunki: a) bezwzględne respektowanie granic z Polską i b)

background image

integracja Niemiec w ramach Wspólnoty Europejskiej. W ówczesnym sytuacji geopolitycznej poglądy

te w odbiorze społecznym graniczyły wręcz z fantazmatami. Zaskakuje więc przenikliwośd prognozy

geopolitycznej - w świetle późniejszego zjednoczenia Niemiec, poprzedzonego podpisaniem 14

listopada 1990 r. Traktatu Granicznego Polska - RFN.

ii

Zob. J. Holzer, Podział i zjednoczenie Niemiec... op. cit, s. 376.

161

Wródmy jednak do historii dojrzewania sprzeciwu społecznego wobec ograniczonej wówczas

suwerenności kraju. Ruch społecznego sprzeciwu rodził się wraz ze stopniowym "odwilżą" stosunków

z Zachodem, pojawieniem się opozycji budującej alternatywne myślenie polityczne i wyborem Polaka

na Papieża.

Wątki romantycznej geopolityki pojawiały się na każdym zakręcie powojennych dziejów

Polski. Jednak wielkie zderzenie romantyki z narzuconą geopolityczną pragmatyką nastąpiło wraz z

wydarzeniami sierpniowymi 1980 r. Solidarnośd rozbudziła romantyczne nadzieje na

upodmiotowienie geopolityczne. W ruchu tym dominowało myślenie w kategoriach narodowo -

paostwowej suwerenności, potrzeby kontynuacji walki niepodległościowej. Nawiązywano do tradycji

zrywów powstaoczych, ruchu oporu i kolejnych wystąpieo robotniczych. Wielu Polaków postrzegało

Sierpieo jako kolejne powstanie przeciwko narzuconej władzy, co w istocie było wyzwaniem wobec

całego bloku socjalistycznego.

Lata osiemdziesiąte - jak to świetnie udokumentował M. Kula - to wielki solidarnościowy

romantyzm z jego wątkami martyrologicznymi, prometejskimi i mesjanistyczny-mi12. Dodajmy, w

romantyzmie tym powojenna geopolityka zajmowała ważne miejsce. W liście Zjazdu NSZZ

Solidarnośd do Polonii czytamy: "...Ojczyzna nasza przeżywa wielkie chwile. Ważą się losy całego

narodu. Tu nad Wisłą rodzi się nowa Polska"13. Również przekonanie o misyjnej wyjątkowości

geopolityki polskiej przejawia się w zjazdowym "Posłaniu do ludzi pracy Europy Wschodniej".

Tragizm "wielkiej kłótni geopolitycznej" lat osiemdziesiątych polegał na tym, że z całą siłą

przejawiły się podziały narodowe na "swoich i obcych". Silny był bowiem motyw życia Polaków w

obcym systemie oraz zarzut zdradzonych, formu-

12 Zob. M. Kula, Narodowe i rewolucyjne, Londyn-Warszawa 1991.

13 Cyt. Za M. Kula, Narodowe... op. cit, s. 274.

162

łowany pod adresem sprawujących władzę. Natomiast wielu przedstawicieli systemu było

przekonanych, że są pragmatykami dobrze służącymi Polsce w ówczesnym bipolarnym podziale

świata, niejednokrotnie ratując kraj przed interwencją wschodniego sąsiada. W 1980 r. mieliśmy

przykłady wielokrotnej demonstracji siły wojsk radzieckich, także zbiegających się ze Zjazdem

background image

Solidarności czy innymi ważnymi wydarzeniami w kraju. Również przedstawiciele ówczesnej władzy

wprowadzenie stanu wojennego argumentują dzisiaj względami geopolitycznymi, pragmatycznym

wyborem mniejszego zła wobec gotowości radzieckiej interwencji. Stąd dla romantyków

maksymalistów, ludzi bezkompromisowych, szalenie ważną jest odpowiedź jak było naprawdę?

Zważmy, że dylemat oceny czynu płk. R. Kuklioskiego: bohater czy zdrajca -jest doskonale znany

tradycji romantycznej.

Interesującą okazuje się tu opinia Mickiewicza o Konradzie Wallenrodzie. Otóż z upływem

czasu zaskakuje surowośd oceny poematu przez autora. "Wykupiłbym wszystkie wydania Wallenroda

i spaliłbym je na jednym stosie... Bo w nim - miał powiedzied Mickiewicz - chwaląc zdradę,

podniosłem tę szkaradną myśl w narodzie moim"14.

Gdy w maju 1998 r. jeden ze współtwórców Solidarności, K. Switoo na spotkaniu z Kuklioskim

nazwał go zdrajcą, gdyż nie poinformował o planach wprowadzenia stanu wojennego, ten

odpowiedział, że gdyby uprzedził to "polałaby się krew i pozostałoby strzelid sobie w głowę".

Przypomnijmy także w tym kontekście utartą opinię o Polakach, którym łatwiej za ojczyznę umierad

niż w trudzie ją budowad. Na powyższy przykład powołujemy się, gdyż ma on szerszy wymiar, tyle, że

w różnych kontekstach oraz odniesieniach i pokazuje istniejące przejawy chod żarliwego, to antyprag-

matycznego patriotyzmu. Koniunkturalizm czy jakiekolwiek

14 Zob. Jean-Charles Gille-Maisani, Adam Mickiewicz, Studium psychologiczne, Warszawa

1996, s. 283.

163

uproszenia w tych sprawach są jak najmniej wskazane, dotyczą bowiem najbardziej

wrażliwego u Polaków segmentu psychiki.

4. Decydujące zderzenie romantyki geopolitycznej z pragmatyką ograniczonej suwerenności

nastąpiło w 1989 r. Mimo, że na wyprowadzenie wojsk radzieckich musieliśmy jeszcze czekad cztery

lata, to podjęta przez Solidarnośd walka o Wolną Polskę i "powrót do Europy" zostaje uwieoczona

sukcesem. Wydaje się, że skutki zmian geopolitycznych zapoczątkowanych radykalną zmianą '89

przeszły najśmielsze oczekiwania romantyków solidarnościowych. Okazało się bowiem, że na progu

nowego tysiąclecia, romantyzm polski nie tylko walnie przyczynił się do wyzwolenia kraju spod obcej

dominacji ale także unikalnych i korzystnych w skali światowej zmian geopolitycznych. Paradoksem

polskiej romantyki jest to iż, przyczyniła się istotnie do sukcesu geopolitycznego paostw i narodów w

przeszłości zwalczających ten nurt niepodległościowo - wolnościowy. Romantyzm polski potwierdził

swoją uniwersalną europejskośd.

Nowe geopolityczne realia wymagają naniesienia istotnych korekt na "psychologiczne mapy"

kraju i Europy, zwłaszcza ich interpretacje konotacyjne. Z map tych wymazad należy tradycyjne

stereotypy związane z bipolarnym postrzeganiem świata, wpisad w świadomośd nowe pojmowanie

background image

europejskiej przestrzeni politycznej, gospodarczej i militarnej zarówno w wymiarze kontynentalnym,

regionalnym i lokalnym.

Unikalnośd polskiej szansy geopolitycznej tkwi w możliwości pozyskania trwałej

podmiotowości międzynarodowej oraz zniesieniu wielowiekowego tragicznego dylematu: opcja

wschodnia czy zachodnia. Wymaga ona nie federalizacji lecz raczej unifikacji ze strukturami

europejskimi. Unifikacja natomiast wymaga redefinicji sakralnego pojmowania atrybutów paostwa

jak granice, naród czy suwerennośd. I tu okazuje się że polska romantyka zaczyna się buntowad,

utrudniad adaptację

164

psychiczną do nowych wyzwao geopolitycznych. Jak złożone są to problemy, dowodzi

chociażby ostra dyskusja wokół konstytucyjnego zapisu o możliwości częściowej cesji z suwerenności

paostwa na organizacje międzynarodowe, czy sprzedaży ziemi obcokrajowcom na ziemiach

odzyskanych.

Powyższa sytuacja wiąże się z następnym zderzeniem polskiej romantyki z pragmatycznymi

wymogami nowej geopolityki. Kontrast między romantykami będącymi jeszcze pod wpływem

niedawnej przeszłości a pragmatykami mającymi świadomośd konsekwencji procesów integracyjnych

jest coraz wyraźniejszy. Wczorajsze piękne cechy charakteru narodowego kształtowane przez

romantyzm niepodległościowy zaczynają byd źródłem oporu psychologicznego wobec wymogów

integracyjnych. Efekty zderzenia romantycznego postrzegania Polski w przestrzeni europejskiej z

wymogami pragmatycznej geopolityki będą współdecydowały o wykorzystaniu szansy uzyskania

trwałej podmiotowości międzynarodowej. Dzisiaj daleko posunięta romantyczna idealizacja Polski

zaczyna wyraźnie przeszkadzad w integracji z Europą, która wymaga bardziej wyrafinowanych stylów

myślenia geopolitycznego. Innymi słowy, racje pragmatyczne wymagają redefinicji tradycyjnego

postrzegania problematyki geopolitycznej. Obecny proces transformacji jest właśnie czasem

przełomu w myśleniu geopolitycznym Polaków.

Można powiedzied, że romantyzm niepodległościowy wyczerpał prawie dwustuletnie

trwanie, przyszedł czas działao pragmatycznych, aby usytuowanie geopolityczne było nie

"przekleostwem" lecz dobrym i mocnym argumentem Polski w stosunkach międzynarodowych.

5. Pojawia się pytanie, jakimi cechami pragmatycznymi winna charakteryzowad się polska

świadomośd geopolityczna? Na niektóre z nich zwraca uwagę prof. J. Kaczmarek, podkreślając, że

trzeba sobie uzmysłowid, że:

165

- dwaj sąsiedzi Polski - Rosja i Niemcy są mocarstwami, którym z osobna, a tym bardziej

razem, nie jesteśmy w stanie przeciwstawid się militarnie;

background image

- Polska jest traktowana przez wielkie mocarstwa jako paostwo "drugiego świata" i może

byd pomijana w kalkulacjach, gdy jej żywotne interesy będą sprzeczne z interesami tych mocarstw;

- gwarancje bezpieczeostwa udzielane Polsce mogą stad się pustym słowem, gdy ich

wypełnienie oznaczałoby zagrożenie dla terytorium gwaranta;

- gwarancje bezpieczeostwa jednego z ościennych mocarstw mogą oznaczad jego dominację,

prowadzącą do utraty przez Polskę pełnej swobody wyboru własnej polityki bezpieczeostwa;

- wiarygodnośd gwarancji bezpieczeostwa udzielonych Polsce jest funkcją słabości lub siły

kraju, słaba Polska nie może liczyd na trwałośd gwarancji;

- Polska nie jest w stanie samodzielnie organizowad podstawy trwałego bezpieczeostwa,

może to uczynid we współdziałaniu z innymi paostwami15.

Pragmatyczne myślenie geopolityczne musi byd myśleniem alternatywnym i elastycznym,

także myśleniem uwzględniającym przestrzenny i temporalny aspekty procesów globalnych i

regionalnych. Musi byd myśleniem syntetyzującym interesy narodowe i etniczne, ogólnokrajowe i

lokalne, potrafiącym wykorzystad potencjał psychologiczny zwłaszcza ludności pogranicza w procesie

integracji, tj. wkomponowania przestrzeni kraju w nowy układ geopolityczny regio-

15 Zob. J. Kaczmarek, Polska w europejskim systemie bezpieczeostwa. "Zeszyt Problemowy

Towarzystwa Wiedzy Obywatelskiej", 1997 nr 1, s. 38. Na temat potrzeby redefinicji bezpieczeostwa

współczesnego paostwa pisze także T. Łoś-Nowak: Paostwo jako uczestnik stosunków

międzynarodowych, w: Studia z teorii polityki..., op. cit.

166

nu i kontynentu. Zważmy, że geopolityka nie znosi jedno-wymiarowości. Czas życia

jednobiegunowego systemu jest czasem odreagowania psychologicznego na bipolarny podział

świata, czasem tworzenia nowej architektury geopolitycznej. Jest to więc także czas szansy na

eliminację barier psychologicznych: izolacjonizmu, kompleksów czy uprzedzeo. Oczywiście, wymogi

współczesnego myślenia geopolitycznego nie mogą prowadzid do amnezji przeszłości, wybiórczego i

koniunkturalnego jej traktowania. W myśleniu tym winno byd miejsce dla romantycznych

doświadczeo walki o suwerennośd. Pamiętajmy, że tam, gdzie zawodziła pragmatyka geopolityczna,

na pomoc przychodziła romantyka.

167

IX. Od euroromantyzmu do europragmatyzmu

1. Romantyczne marzenie zjednoczenia Europy staje się faktem. Zniesienie muru berlioskiego

wraz z jałtaoskim podziałem Europy daje nadzieje, aby po dwustu latach tragiczna geografia przestała

byd zmorą Polaków. Prof. Z. Brzezioski na spotkaniu w Instytucie Nauk Politycznych Uniwersytetu

Warszawskiego 26 czerwca 1998 r. stwierdził wręcz, że sytuacja geopolityczna Polski nigdy nie była

tak dogodna jak obecnie. Po raz pierwszy mamy do czynienia z brakiem imperium rosyjskiego, o czym

background image

przesądziła suwerenna Ukraina. Równocześnie trwa proces pojednania polsko -ukraioskiego, któremu

towarzyszy pojednanie polsko - niemieckie. Ocena Z. Brzezioskiego - którego trudno podejrzewad o

romantyzm - brzmi jednak optymistycznie. Nawet zbyt optymistycznie w świetle potencjalnie dośd

poważnych barier, jakie mogą się pojawid chociażby w procesie pojednania z Niemcami. Na jego

"geopolitycznej szachownicy" regionu euroazjatyckiego są "figury i pionki", których pozycja

międzynarodowa zdecydowanie się różni. Trudno więc oczekiwad od "figury", aby była

równorzędnym partnerem dla "paostwa - pionka" w grze geopolitycznej. Do tych pierwszych należą

Niemcy, które po zmianach geopolitycznych -stały się potężnym mocarstwem o aspiracjach

przewodzenia Europie. Natomiast imperium, aby nim było, musi mied aspiracje geopolityczne -

niekoniecznie agresywne. Uprzywilejowana pozycja geopolityczna Niemiec będzie więc rzu-

168

towała na przebieg procesu pojednania między dwoma paostwami oraz na stosunek innych

paostw do tego procesu. I na niewiele się zdadzą polskie fantazmaty czy uprzedzenia. Trzeba nam byd

po prostu pragmatycznymi. Przy tym dziś trudno przewidzied zasadnicze konsekwencje tego

uprzywilejowania. Bo to, iż stosunki polsko - niemieckie będą "falowały" w procesie pojednania - jest

zrozumiałe w świetle rozrachunku z przeszłością geopolityczną, zwłaszcza roszczeniami

terytorialnymi. W ostatnim okresie można zauważyd, iż niektóre środowiska polityczne w Niemczech,

wykorzystując uprzywilejowaną pozycję swojego paostwa w strukturach europejskich, starają się

dośd aktywnie oddziaływad na wzajemne stosunki, posługując się argumentami dalekimi od

porozumienia. Eskalacja różnorakich żądao narusza wiarygodnośd intencji pojednania i wywołuje

uzasadnione zaniepokojenie wielu Polaków.

Niepokojów polskich nie rozpraszają prognozy geopolity-ków na temat rozwoju sytuacji w

Europie Środkowej. Wielu z nich twierdzi, że Polska znajduje się również i dzisiaj w strefie obniżonego

bezpieczeostwa, że "druga Europa" przekształca się w obszar kryzysu permanentnego, czego dowodzi

podział Czechosłowacji na dwa suwerenne paostwa, czy wydarzenia na Bałkanach. Analitycy z

Moskwy także podkreślają, że Rosja nie zrezygnuje z wpływów w Europie Środkowej, tak jak Niemcy

będą w przyszłości rozszerzad zakres swoich żądao. Można także spotkad poglądy w myśl których,

geopolityka Europy XXI wieku będzie mied znacznie więcej wspólnego z Europą XIX wieku, aniżeli z

Europą, jaką znamy współcześnie. W tych pesymistycznych scenariuszach geopolitycznych

niewątpliwie jest wiele przesady, lecz nie zwalnia to społeczeostwa polskiego i jego elit politycznych

ze szczególnej dbałości o bezpieczeostwo kraju.

"Powrót Polski do Europy" - jak się okazuje wraz z upływem czasu wcałe nie jest

romantyczny. Pragmatyczna geopolityka XX wieku kompromituje wizje misyjności Polski, ciągle spy-

169

background image

chanej na pozycje walki o swoje bezpieczeostwo. Mimo, iż dzisiejsza pozycja geopolityczna

Polski jest nieporównanie lepszą niż w układzie bipolarnym, to zarazem daleka od bezpiecznej.

Pragmatyka geopolityczna podpowiada, że szansa umocnienia bezpieczeostwa tkwi w "europeizacji"

kraju. Taki właśnie pogląd dominuje w społeczeostwie od pierwszych lat transformacji. Zważmy, że w

czerwcu 1990 r. 61% ankietowanych przez OBOP opowiedziało się za rozwiązaniem Układu

Warszawskiego i przystąpieniem kraju do ogólnoeuropejskiego, powszechnego systemu

bezpieczeostwa. Kolejne lata także dowiodły, że w sprawie strategicznych wyborów Polacy nie mieli

większych wątpliwości. Na początku stycznia 1997 r. dążenia integracyjne Polaków według sondażu

OBOP osiągnęły apogeum. Wtedy to bowiem 90% Polaków wyraziło swoją wolę wstąpienia do NATO

a 88% do Unii Europejskiej1.

W kwietniu 1998 r. rozpoczyna się proces akcesyjny w związku z wstąpieniem Polski do Unii

Europejskiej, a rok później stajemy się pełnoprawnym członkiem NATO. Polacy dokonali więc

samookreślenia w nowym układzie geopolitycznym kontynentu. Jednakże od samookreślenia do

spełnienia aspiracji geopolitycznych musimy przebyd jeszcze długą i niebezpieczną drogę. W sferze

psychologicznej należy "przekud" mentalną romantykę polityczną w pragmatykę działao

dostosowawczych do Unii Europejskiej. Im szybciej to zrobimy, tym mniejsze będą koszty integracji.

2. Psychologiczne poczucie bezpieczeostwa Polaków w nowej konfiguracji geopolitycznej jest

jednym z ważniejszych aspektów integracji ze strukturami europejskimi. Rezygnacja z tej integracji

oznaczałaby pozostanie w kręgu myślenia geopolitycznego wyznaczonego przez "geografię

tragiczną".

1 Zob. Polacy o NATO i Unii Europejskiej, OBOP, Warszawa, luty 1997. 170

Zmiana psychologicznego poczucia bezpieczeostwa geopolitycznego jest procesem

warunkowanym wieloma czynnikami. Wśród nich - podobnie jak w czasach zaborowych i

porozbiorowych - ważne okazuje się położenie geograficzne kraju, istotnie rzutujące na polską

świadomośd geopolityczną, co obrazują poniższe dane.

Czy położenie geograficzne Polski pomiędzy krajami Unii Europejskiej

a krajami byłego Związku Radzieckiego jest korzystne

czy też niekorzystne pod względem:

politycznym

gospodarczym

NIEKORZYSTNE

18%

NIEKORZYSTNE 18% KORZYSTNE

15%

TRUDNO POWIEDZIED

background image

13%

Źródło: Miejsce Polski w Europie. Pożądani partnerzy gospodarczy i polityczni. CBOS,

Warszawa, sierpieo 1994.

Z przytoczonych badao - naszym zdaniem unikalnych ze względu na deficyt wiedzy

empirycznej na ten temat w późniejszych latach - wynika, że w ostatniej dekadzie XX wieku,

konfiguracja geopolityczna sytuująca kraj między paostwami byłego ZSRR i Unii Europejskiej sprzyja

postrzeganiu "geografii polskiej" nie tylko w kategoriach zagrożeo ale i szans. Dominujące poczucie

zagrożeo politycznych przy szansach ekonomicznych tłumaczy także, dlaczego poparcie społeczne dla

integracji z NATO do czasu uzyskania członkostwa, było silniejsze od pozytywnych nastawieo wobec

integracji z Unią Europejską. Polacy zdecydowanie przedkła-

171

dają bezpieczeostwo kraju nad korzyści ekonomiczne wynikające z wymiany

międzynarodowej.

Zwródmy w tym miejscu uwagę, że w trwających prawie dwa stulecia polskich sporach o

przyczyny rozbiorów dominował pogląd, że tkwią one w uwarunkowaniach zewnętrznych, które

wiązano z "geografią kraju" i potrzebą uznania prymatu polityki zagranicznej. Polacy lat 90-tych zdają

się podobnie postrzegad zagrożenia odzyskanej niepodległości. Z badao przeprowadzonych przez

CBOS w sierpniu 1997 r. wynika, że 61% respondentów upatrywało zagrożenia niepodległości w

czynnikach zewnętrznych, 30% - wewnętrznych, a 3% zarówno w jednych i drugich2. Członkostwo w

NATO i świadomośd integracji z Unią Europejską wyraźnie neutralizują polskie kompleksy życia w

strefie obniżonego bezpieczeostwa. Coraz lepiej postrzegana jest sytuacja kraju na arenie

międzynarodowej i coraz mniej Polaków deklaruje istnienie zagrożenia bezpieczeostwa kraju.

Jaki jest wobec tego psychologiczny potencjał integracyjny społeczeostwa? Wydaje się, że

jeszcze oscyluje między tradycyjną romantyką niepodległościową i pragmatyką postrzegania spraw

Polski w Europie. Przypomnijmy, że w początkowym okresie transformacji panowała romantyczna

gorączka szybkiego zjednoczenia z Europą. Euroromantycy opowiadali się za "wielką improwizacją"

natychmiastowej integracji ze strukturami europejskimi celem zabezpieczenia interesów narodowo-

paostwowych w kształtującym się ładzie europejskim. Według sondażu OBOP z października 1992 r. o

ewentualnym referendum w sprawie wstąpienia Polski do Unii Europejskiej, 62% opowiedziałoby się

za przyjęciem Traktatu wobec 9% przeciwnych i 29% niezdecydowanych. Natomiast z badao CBOS

wynika, że na zadane respondentom w czerwcu 1993 r. pytanie, kiedy Polska powinna zostad

pełnoprawnym członkiem Unii Europejskiej - 41% odpowiedziało już teraz; 23% - za pięd lat;

3% - nigdy, a 24% było niezdecydowanych3. Integracja była wówczas postrzegana jako punkt zwrotny

w polskiej geopolityce. Dążeniom integracyjnym towarzyszyła świadomośd historycznej doniosłości

zachodzących zmian w Europie. To przecież od Polski -jak przewidywali mesjaniści - wszystko się

background image

zaczęło. "Eurogorączka" równie szybko została ostudzona praktyką działao transformacyjnych i

warunkami integracji, które brzmiały wcale nie romantycznie. Sytuacji nie ułatwiały odżywające spory

o granice, a w ich kontekście lęki wobec jednoczących się Niemiec, czy dyskomfort wywołany

rosyjskimi propozycjami "korytarza" przez polskie terytorium do Kali-ningradu. Stopniowo narastał

czas weryfikacji integracyjnej romantyki, przekształcenia jej w pragmatykę działao adekwatnych do

nowej sytuacji geopolitycznej. W 1997 r. zostaje przyjęty dokument: Narodowa strategia integracji.

Dochodzenie Polski do członkostwa w Unii Europejskiej. Od tej pory coraz wyraźniej romantyczne

hasło "powrotu do Europy" wypierają pragmatyczne procedury dostosowawcze do struktur

integracyjnych. Liczne badania empiryczne po 1997 r. wskazują, że Polacy coraz bardziej realistycznie

zaczynają postrzegad skomplikowany proces integracji z Europą Zachodnią. Zważmy, że w styczniu

1997 r. - w czasie najwyżej deklarowanego poparcia dla integracji - tylko 34% Polaków opowiadało się

za jak najszybszym wejściem do Unii przy 54% za integracją bez specjalnego pośpiechu. Tendencję

wzrastającego realizmu integracyjnego potwierdzają badania CBOS z grudnia 1998 r. Wynika z nich,

że Polacy mniej optymistycznie, lecz za to bardziej realistycznie oceniają przygotowanie kraju do

integracji, 51% respondentów było przekonanych, że jesteśmy w połowie drogi wobec tylko

2 Bezpieczeostwo Polski i stosunki z sąsiadami. Komunikat CBOS, Warszawa, sierpieo 1997,

s. 2-3.

3 Polacy w NATO... op. cit., s. 8; Opinie o integracji Polski z Unią Europejską. Komunikat

CBOS, Warszawa, wrzesieo 1997, s. 4.

¦;

172

173

3% twierdzących, iż jesteśmy bardzo blisko członkostwa w Unii4. Zwolennicy spowolnienia

procesu integracyjnego zwracają uwagę na koniecznośd dalszej modernizacji kraju celem lepszego

przygotowania do wyzwao unijnych jak i potrzebę większego pragmatyzmu polskich polityków w

negocjacjach z przedstawicielami struktur europejskich.

Pragmatyzm postrzegania spraw integracyjnych jest jeszcze słabo "osadzony" w świadomości

Polaków. Akceptacja dla dokonujących się procesów integracyjnych zdaniem wielu badaczy nosi

bardziej znamiona przyzwolenia nie pociągającego za sobą współodpowiedzialności i współpracy.

Bliskie są nam poglądy Bogdana Macha, który pisze, że od ośmiu lat polskiej drogi "ku Europie",

urealnienia się terminów prawdopodobnego członkostwa w strukturach europejskich, problematyka

integracyjna traktowana jest przez społeczeostwo raczej w konwencji "historycznej odświętności" niż

"powszechnej codzienności". Problemem zatem jest nie społeczna akceptacja integracji - dodaje

autor - lecz drogi osiągnięcia tego celu, siła, moc transformacyjna polskich elit politycznych i

background image

polskiego społeczeostwa przejawiająca się w obudzeniu woli, poczucia współuczestnictwa i

współodpowiedzialności w tym pro-

cesie-

3. Istnieje wiele przesłanek motywujących do głębszej refleksji nad możliwością wyróżnienia

orientacji integracyjnych, które umownie nazywamy euroromantyczną i eu-ropragmatyczną.

Zastrzegamy się, że rozróżnienie jest wy-

4 Por. Polacy w NATO... op. cit., s.6;Na drodze do Unii Europejskiej. Komunikat CBOS,

Warszawa,styczeo 1999; Pozycja Polski w Europie. Komunikat CBOS, Warszawa, lipiec 1998.

5 Zob. B. Mach, Historyczne nadzieje i przyziemne problemy: dylematy polskiego

uczestnictwa w Unii Europejskiej Polacy wobec integracji Polski z Unią Europejską, Warszawa 1998,

także: E. Skotnicka-Iliasie-wicz, Wyobrażenia o Unii Europejskiej w świetle badao społecznych, w: Czy

Polska ma doktrynę integracyjną? Kraków 1998.

łącznie propozycją badawczą, wymagającą szczegółowej analizy i weryfikacji empirycznej. W

trakcie naszych pierwszych prób zastosowania proponowanego podejścia, ujawniły się liczne

trudności i pułapki przy precyzyjnej charakterystyce euroromantyka i europragmatyka. Okazało się

bowiem, że euroromantyków i europragmatyków można spotkad po prawej i lewej stronie sceny

politycznej. Jeśli euroromantycy różnili się intencjami, skalą aspiracji, czy w koocu wybiórczym

traktowaniem tradycji romantycznej, to europragma-tycy - preferowanymi racjami i interesami.

Kolejnym problemem jest uchwycenie związku między emocjonalnym, nastrojowym postrzeganiem

integracji a wartościami i przywiązaniem do tradycji, które motywują do nastawieo integracyjnych.

Chod romantyzm to domena ludzi młodych, to eu-roentuzjazm młodych może (lub nie) korelowad

zarówno z tradycją romantyczno-niepodległościową jak i nastawieniami pragmatycznymi. Są to po

części efekty konfliktu dialogu pokoleo, o którym pisaliśmy poprzednio. Jeszcze inną trudnośd

uchwycił w cytowanej już pracy M. Król, pisząc, że w sercu i rozumie przeciętnego polskiego

inteligenta występuje połączenie pragmatyzmu i tradycyjnego romantyzmu. Tyle, że jest to

połączenie przypadkowe, a w każdym razie takie, z którego niewiele wynika, tak jakby te dwa twory

żyły nie razem lecz obok siebie. Nawet wtedy, gdy ów inteligent ma świadomośd rzeczywistych relacji

między intencjami i realiami. Możemy powiedzied, że u tych samych osobników występujące

dwójmyślenie, zależnie od "stanu ducha"czy okoliczności, skutkuje euroromantyzmem bądź

europragmaty-zmem. Jeśli przyjrzymy się wypowiedziom polityków w sprawach integracji, to na ogół

okazuje się, że występują zarazem z pozycji euroromantyków i europragmatyków. Zważmy, że proces

okcydentalizacji - wzajemnego przenikania tych dwóch wymiarów dopiero nabiera tempa w

mentalności ludzi. Coraz bowiem mocniej odczuwają Polacy koszty dostosowawcze do standardów

unijnych. Uporczywe natomiast

174

background image

175

trwanie wyłącznie na pozycjach euroromantycznych grozi alienacją. Generalnie chodzi o to,

aby proces przenikania tego, co romantyczne i pragmatyczne w mentalności ludzkiej dawał pożądane

efekty. Obecne realia integracyjne zdają się coraz wyraźniej dochodzid do świadomości ludzi,

chociażby w kontekście kosztów transformacyjnych. Sytuacja ta rzutuje obecnie na wzrastającą

niestabilnośd opinii Polaków w sprawach integracji.

4. Sądzimy, iż mimo wielu słabości, propozycja wyróżnienia pojęd analitycznych

"euroromantyzm - europragma-tyzm" inspiruje do wyodrębnienia nowych ramowych czy też

modelowych odniesieo dla badao orientacji integracyjnych w społeczeostwie. Orientacja

euroromantyczna na integrację jest w naszym rozumieniu osadzona w polskich tradycjach

niepodległościowych i wolnościowych ("Za naszą i waszą wolnośd"). Zawiera wiele elementów

odnoszących się do postrzegania przestrzeni ojczystej i jej granic, suwerenności i tożsamości,

wyobrażeo o jedności cywilizacyjnej i chrześcijaoskiej Europy itp. Z kolei u podstaw orientacji euro-

pragmatycznej leży założenie, że integracja to kwestia racji stanu w nowej konfiguracji geopolitycznej

a nie myślenia romantycznego o Polsce i jej miejscu w Europie. O ile euro-romantyk obracałby się w

swoich poglądach na integrację głównie w sferze intencji czy aspiracji, to europragmatyk rozpatruje

integrację w kategoriach praktycznych interesów i możliwości ich realizacji. Koncentruje się na

formule skuteczności. Rezygnuje z niewiele wartościowych aspiracji na rzecz realnych korzyści

geopolitycznych. Z jego kalkulacji kosztów i zysków dopiero wynika ocena procesów integracyjnych.

Jeśli więc dla euroromantyka ważne są motywy moralne i wiernośd imponderabiliom, to dla

europragmaty-ka - stanowią one uzupełnienie myślenia geopolitycznego.

Można powiedzied, że euroromantyka cechuje przysłowiowy "słomiany ogieo" wobec

wyzwao integracyjnych. W dzia-

176

łaniu bowiem niecierpliwośd zdaje się dominowad nad wytrwałością. Integracja staje się

"wartością samą w sobie" -ma rozwiązad wszystkie polskie dylematy geopolityczne. Optymizm - wraz

z rosnącymi kosztami integracji - może równie szybko przerodzid się w pesymizm czy zniechęcenie. Z

kolei w myśleniu- europragmatyka nie ma miejsca na emocjonalny patriotyzm, czy falowanie

nastrojów, tak jak poziom aspiracji jest bliski realiom geopolitycznym.

Euroromantyk charakteryzuje się także dużą wrażliwością - pielęgnowaną przez przekaz

pokoleniowy i własne doświadczenia - w swoich reakcjach na kwestie odnoszące się do geopolityki.

Euroromantykowi przywiązanemu do tradycji, niełatwo przychodzi wyzwalanie się ze stereotypów i

uprzedzeo w postrzeganiu spraw z obszaru geopolityki. Euroromantycy prezentujący postawy

prointegracyjne, równie dobrze mogą przejśd na pozycje antyintegracyjne, jeśli w ich odczuciu

background image

procesy zjednoczeniowe będą zagrażały tożsamości narodowej. W koocu dla euroromantyków bliska

jest retoryka życzeniowo-roszczeniowa.

5. Myślenie geopolityczne euroromantyków i europragma-tyków znajduje swoje

egzemplifikacje w preferowanych sposobach i formach integracji Polski ze strukturami europejskimi.

Dominują zwłaszcza dwa nurty myślenia o integracji: unifikacyjny i narodowy. One to właśnie leżą u

podłoża wewnętrznych konfliktów, jakie przeżywają zwłaszcza euroromantycy. Wiele argumentów

przemawiających za integracją typu unifikacyjnego można znaleźd w uniwersalizmie romantycznym -

w "marzeniach o wspólnym domu Europejczyków" czy "wspólnocie kulturowo-cywilizacyjnej", którą

spaja chrześcijaoska etyka, bądź odwrotnie - tradycje liberalno-laickie. Dla euroromantyków

skłaniających się do integracji typu unifikacyjnego bliskie są idee Paneuropy czy Narodów

Zjednoczonych Europy. Podkreślają także tradycyjną europejskośd polskiej kultury, jej otwartośd,

obywatelskośd czy tolerancyjnośd.

177

Powyższe rozróżnienie może się wydawad niespójne w świetle XIX wiecznej tradycji

romantyzmu, kiedy to opowiadano się głównie za federacyjną formą integracji, nie dopuszczając

myśli o możliwości ograniczenia suwerenności paostwa. Z drugiej jednak strony, romantykom

polskim bliskie również były idee zgodnie z którymi, to co "narodowe winno byd podporządkowane

temu co ogólnoludzkie". Wracając do czasów współczesnych, zważmy, że w początkowym okresie

transformacji dośd powszechnie była akceptowana romantyczna idea integracji z Europą bez bliższej

refleksji o jaką integrację chodzi: unifikacyjną czy narodową. W tej psychologicznej gotowości do

integracji przejawiał się właśnie euroromantyzm Polaków. Jednakże wraz ze stopniowym

uświadamianiem warunków integracji romantyczny uniwersalizm zwolenników unifikacji zaczął się

"kłócid" z racjami narodowo-paostwowymi, a racje zwolenników federa-lizacji z globalizacją

procesów, wobec których tradycyjne postrzeganie suwerenności staje się anachroniczne. Wybór i

poparcie formy integracji stanowi poważny dylemat psychologiczny wynikający ze zderzenia tradycji z

wymogami pragmatyki geopolitycznej. Mimo dużego optymizmu, zbyt wiele geopolitycznych

konsekwencji dla kraju jest nieprzewidywalnych. Jest to dylemat, którego rozwiązanie może

owocowad psychologiczną akceptacją lub oporem wobec istniejących faktów integracyjnych.

Euroromantycy skłaniający się ku unifikacyjnej koncepcji integracji wychodzą z założenia, że

Polska musi byd "otwarta na otwarty świat" ze wszelkimi stąd wynikającymi konsekwencjami.

Akceptują więc warunki członkostwa w strukturach europejskich, łącznie z możliwością częściowej

cesji suwerenności na organy międzynarodowe.

Myślenie geopolityczne euroromantyków jest więc dośd wyraziste. Zgodnie popierają

integrację unifikacyjną podkreślając tradycyjną europejskośd kraju. Spośród wielu argumentów na

rzecz unifikacji ze strukturami europejskimi,

background image

178

zwraca uwagę, że ten właśnie typ integracji stanowi efekt suwerennej decyzji Polaków

wynikającej z logiki zachodzących procesów na świecie. "Powrót do Europy" euroromantycy także

wiążą z rozwojem współpracy regionalnej i dobrymi stosunkami z paostwami ościennymi.

Wśród euroromantyków można wyróżnid tych, którym bliska jest teza socjaldemokratów, że

nasz kraj nie ma powodu do poczucia bycia zagrożonym jak i tych, którzy podzielają jeszcze dzisiaj

tezę Unii Demokratycznej z 1993 r. o tym, że nie ma pewnej - dodajmy - geopolitycznej - formuły dla

Polski a unifikacja jest wyborem mniejszego zła. Dla wielu euoromantyków integracja unifikacyjna

jest szansą utrwalenia zdobyczy '89, wyzwoleniem z dominacji rosyjskiej. Zważmy, że badania CBOS

przeprowadzone w 1997 r. wskazują, iż 50% rodaków było przekonanych o niewielkim znaczeniu

polskiej polityki zagranicznej, gdyż o losach świata decyduje układ sił politycznych na świecie, po

drugie - 50% uważało, że o układzie sił na świecie decyduje Ameryka i Rosja, po trzecie - 55%

twierdziło, że Rosja nie zrezygnowała ze swoich wpływów w Polsce, a 61% przypuszczało, że Zachód

uznaje prawo Rosji do oddziaływania na politykę kraju. W rezultacie 59% badanych było

przekonanych, że integracja Polski ze strukturami europejskimi może wywoład dla nas niebezpieczną

reakcję Rosji6.

Przytoczone dane wyraźnie wskazują na psychologiczne obawy Polaków w związku z nowym

układem geopolitycznym, także po części tłumaczą geopolityczne kalkulacje prawicy narodowo -

niepodległościowej. Sama prawica jest spolaryzowana w poglądach na temat integracji z Unią

Europejską. Można tu spotkad ostrożnych eurosceptyków wobec integracji z Unią Europejską. I tak

Konfederacja Polski Niepodległej preferuje układ regionalny "Międzymorze",

6 Zob. Polacy w NATO... op. cit, Polacy w Unii Europejskiej, OBOP, Warszawa, marzec 1998.

179

obejmujący obszar leżący w Europie Środkowej między Bałtykiem, Adriatykiem i Morzem

Czarnym, a więc obszar, którego mieszkaoców mają łączyd interesy przeciwstawienia się aspiracjom

imperialnym Niemiec i Rosji.

Wśród prawicy narodowej są także euroromantycy jak i europragmatycy opowiadający się za

Europą suwerennych narodów czy też konfederacją niepodległych paostw. Łączy ich sprzeciw wobec

integracji typu unifikacyjnego, która -jak twierdzą - jest niebezpiecznym eksperymentem

prowadzącym do nowego totalitaryzmu wspólnotowego i grozi następnym rozbiorem Polski.

Przypomnijmy, że działacze Narodowego Odrodzenia Polski w liście otwartym z 1996 r. uznali

zwolenników integracji typu unifikacyjnego za zdrajców ojczyzny.

Terytorialna suwerennośd, bezpieczeostwo granic w kontekście procesów globalizacji i

integracji europejskiej to problemy kluczowe dla prawicy narodowej. Euroromantycy narodowi

wypowiadając się w sprawach integracji operują nade wszystko argumentami aspiracyjnymi o

background image

rodowodzie na-rodowo-niepodleglościowym. W ich myśleniu żywe są doświadczenia przeszłości, dają

o sobie znad także stereotypy i uprzedzenia w postrzeganiu spraw z obszaru geopolityki. Natomiast

europragmatycy z prawicy narodowej zwracają uwagę na koniecznośd odrzucenia "zjednoczeniowej

eurogo-rączki", spowolnienia procesów dostosowawczych do standardów unijnych. Opowiadają się

za integracją, która nie będzie kolidowała z interesami narodowymi. Na uwagę zasługuje zgłoszona w

grudniu 1998 r. na IV Kongresie Stronnictwa Narodowo-Demokrarycznego inicjatywa opracowania

Karty Praw Narodów, która zdaniem uczestników Kongresu winna byd punktem wyjścia dla nowej

polityki Polski wobec Unii Europejskiej. Inicjatywa ważna, chociażby w kontekście Raportu Karla

Schlógla, wskazującego, że unijna polityka "otwartych drzwi" może naruszyd strukturę etniczną i

kulturową kontynentu.

180

Istnieje cały katalog obaw, jakie nurtują prawicę narodową (i nie tylko) w związku z

realizowanym typem integracji z Unią Europejską. Obawy te są w różnym stopniu podzielane przez

społeczeostwo polskie. Przykładowo, sondaż OBOP ze stycznia 1997 r. wskazywał, że 41% Polaków

podzielało niepokoje dotyczące wykupienia majątku narodowego przez obcy kapitał; 31% -

upatrywało zagrożenia dla rolnictwa i 23% obawiało się wzrostu bezrobocia w kraju. Natomiast

niewiele osób podzielało obawy dotyczące szeroko rozumianego bezpieczeostwa kraju: 9% sądziło, że

integracja zagraża utracie przez nasz kraj niektórych regionów na rzecz sąsiednich paostw; 5% boi się,

że członkostwo w Unii może prowadzid do wynarodowienia się Polaków, zaniku kultury narodowej i

języka a tylko 3% widzi w integracji niebezpieczeostwo rozpadu paostwa polskiego7.

6. W procesie postępującej transformacji kraju i wyłaniającego się ładu międzynarodowego

rodzi się nowa świadomośd geopolityczna Polaków. Wraz ze zbliżającymi się terminami wstąpienia do

struktur europejskich romantyka geopolityczna będzie stopniowo ustępowała pragmatycznemu

pojmowaniu stosunków międzynarodowych. Europragmatycy generalnie skłaniają się ku

przekonaniu, że Polacy stoją w obliczu oczywistości wymuszonej. "Wymuszenie to - pisze E.

Skotnicka-Iliasiewicz - spowodowane jednak nie siłą zewnętrznego zniewolenia czy obcej dominacji,

lecz własną decyzją, podyktowaną lękiem przed marginalizacją"8. Zarazem decyzja na integrację

powoduje, że myślenie europrag-matyków coraz bardziej wykracza poza różne formuły realizmu

geopolitycznego ukształtowane w tradycji polskiej. Jest to bowiem myślenie nie tylko kategoriami

interesu na-

7 Polacy w NATO... op. cit, s. 8.

8 E. Skotnicka-Iliasiewicz, Powrót czy droga w nieznane, Warszawa 1977, s. 111.

181

rodowego ale wspólnotowego - zintegrowanego obszaru europejskiego (cywilizacyjnie,

ekonomicznie, militarnie itp.).

background image

Coraz powszechniej zdajemy sobie sprawę, że istnieje cały katalog problemów

integracyjnych, których nie da się jeszcze przewidzied czy zdefiniowad w płaszczyźnie psychologicznej.

Rząd znajduje się w niezwykłe trudnej sytuacji decyzyjnej. Powinien bowiem utrzymad tempo zmian

transformacyjnych. Władze Unii nawet naciskają na zwiększenie dynamiki transformacji. Natomiast

istniejąca dynamika transformacji -jak sygnalizowaliśmy - wyprzedza znacznie przemiany w sferze

mentalnej, co rodzi opór psychologiczny społeczeostwa wobec reform związanych ze spełnieniem

warunków członkowskich w strukturach europejskich. Reformatorzy z jednej strony nie mogą

przeoczyd "czasu szansy geopolitycznej", zmniejszenia dystansu dzielącego Polskę od Zachodu, z

drugiej - muszą się jednak liczyd z kondycją psychiczną społeczeostwa po latach trudnej transformacji.

Na dylemat przyspieszenia - spowolnienia transformacji w związku z integracją europejską,

nakłada się potrzeba zniesienia psychologicznych barier w stosunkach z sąsiadami. Wyjątkowośd

geopolityki środkowoeuropejskiej powoduje, że z jednej strony przed paostwami tego regionu

pojawiła się wielka szansa integracyjna, także ze względu na podobieostwo cech mentalnych, a z

drugiej - to właśnie bariery psychologiczne wynikające z tragicznej historii, a stąd szczególnej

wrażliwości na kwestie tożsamości narodowej i suwerenności paostwowej, są źródłem animozji.

Tragizm przeszłości geopolitycznej paostw i narodów Europy Środkowowschodniej dobrze oddają

metafory "szarej strefy", "ziemi niczyjej", "strefy buforowej", "kordonu sanitarnego", "próżni

bezpieczeostwa", "strefy tranzytu i załatwiania imperialnych porachunków" czy "obszaru do

zagospodarowania". Życie w obszarach "gumowych granic", przesuwających się to w jedną to w

drugą stronę na każdym zakręcie geopolitycznym Europy nie sprzyjało kształtowaniu tradycji myśle-

182

nia w kategoriach bezpieczeostwa regionalnego. Małe "kłótnie" i ich wielkie psychologiczne

efekty dominowały w stosunkach między narodami nad żywotnymi, wspólnymi interesami

geopolitycznymi regionu. Po zmianie '89, wraz korektami psychologicznych map związanych z

pojawieniem się paostw oddzielających Polskę od Rosji, odżyły resenty-menty i uprzedzenia wobec

nowych sąsiadów ze Wschodu. Efekty działalności Grupy Wyszehradzkiej, zwłaszcza polityka

pojednania niewątpliwie przyczyniły się do neutralizacji napięd psychologicznych na ziemiach

pogranicza, lecz nie dają nadziei w najbliższych latach na stworzenie systemu bezpieczeostwa

regionalnego.

Doniosłym wydarzeniem było w 1997 r. spotkanie w Gnieźnie Jego Świątobliwości Jana Pawła

II z siedmiu prezydentami Europy Środkowowschodniej (Roman He-rzog - Niemcy, Ałgirdas

Brazauskas - Litwa, Arpad Goncz - Węgry, Aleksander Kwaśniewski, Vaclav Havel - Czechy, Michał

Kovacz - Słowacja i Leonid Kuczma - Ukraina), w milenium męczeoskiej śmierci św. Wojciecha -

Adalberta9, które -jak wynika z badao CBOS, 95% respondentów uznało za historyczne dla regionu10.

background image

Zwródmy uwagę, że podczas pielgrzymki Papież niejednokrotnie poruszał w swoich wystąpieniach

problemy zjednoczenia Europy wskazując, że mur berlioski został zburzony ale pozostał mur duchowy

w ludzkich sercach oraz, że Europa może się zjednoczyd dopiero wtedy, kiedy ludzie do tego dojrzeją.

Sądzimy, że potrzebny czas "odreagowania psychologicznego" w stosunkach sąsiedzkich

stanowi istotną barierę w kształtowaniu świadomości wspólnoty geopolitycznej re-

9 Zwieoczeniem tej pielgrzymki była wizyta Jego Świątobliwości w czerwcu 1999 roku, w

milenium kanonizacji św. Wojciecha, której dokonał w 999 roku papież Sylwester II. Por. X. E Skarga

SI: Żywoty świętych Starego i Nowego Zakonu, Petersburg 1862, t. I, s. 349.

10 Polacy o pielgrzymce Jana Pawła II do ojczyzny. Komunikat CBOS, Warszawa, lipiec 1997.

183

gionu Europy Środkowej. Będziemy się prawdopodobnie integrowad w regionie za

pośrednictwem struktur europejskich. Uważamy bowiem, że w potocznym postrzeganiu przez

Polaków problemów geopolityki regionalnej dominują tendencje antypragmatyczne. Polacy sobie

muszą uzmysłowid, że wspieranie podmiotowości paostw oddzielających Polskę od Rosji, ich

niepodległośd stanowi gwarancję suwerenności kraju. Jest to także szansa, aby nie pozostad krajem

granicznym zjednoczonej Europy. Zważmy, że w listopadzie 1998 r. 41 % Polaków wyrażało swoje

sympatie wobec Czechów; 36% - Słowaków; 36% Niemców - 32%; Litwinów -29%;Rosjan -

19%;Białorusinów - 19% a Ukraioców - 13%. Zarazem badania wykazują, że znikomy odsetek Polaków

upatruje realne zagrożenie niepodległości ze strony Ukrainy a 66% korzystnie postrzega istnienie

niepodległej Ukrainy dla naszego kraju. Zestawienie danych dotyczących tylko Ukrainy wskazuje, jak

silnie interweniują stereotypy i uprzedzenia w postrzeganiu sąsiadów. Optymizm budzi postępujący

proces pojednania z Ukrainą i powolny wzrost wskaźnika sympatii wobec paostw ościennych11.

7. Istniejący układ geopolityki regionalnej oraz integracja ze strukturami europejskimi rodzi

naturalną potrzebę kształtowania nowego paradygmatu polskiej przestrzeni. Strategia zmian

przestrzeni ma na celu maksymalizowanie szans wynikających z usytuowania geopolitycznego. J.

Kołodziejski pisze, że "Zwrotnikowe położenie Polski w przestrzeni europejskiej wiąże jej naturalne

interesy narodowe z krajami położonymi wokół Morza Bałtyckiego (Europejski Region Bałtycki), z

grupą krajów Europy Południowej i Środkowej (Grupa Wyszehradzka), z Rosją i krajami WNP, z

Niemcami

11 Stosunek naszego społeczeostwa do innych narodowości. Komunikat CBOS, Warszawa,

listopad 1998; Bezpieczeostwo Polski i stosunki z sąsiadami... op. cit.

184

i krajami Europy Zachodniej, tworząc "gęste" politycznie ogniwo przestrzeni europejskiej z

wielością interesów i sytuacji konfliktogennych oraz realnie konfliktowych"12. Integracja i

regionalizacja nie ma więc swojej pozytywnej alternatywy.

background image

Transformacja ustrojowa - realizowana w nowym układzie zależności geopolitycznych

naturalnie wymusza reorganizację terytorialną kraju w kierunku paostwa unitarnego,

zintegrowanego wewnętrznie, lecz zróżnicowanego regionalnie. Reformy przestrzeni terytorialnej

kraju związane z wkomponowaniem Polski w nowy ład geopolityczny spotkały się jednak z oporem

psychologicznym społeczeostwa. Są różne przyczyny "wojny na mapy". Przez wieki dominowało

myślenie w kategoriach zagrożeo, a nie szans geopolitycznych. Ukształtowało się klasyczne dla

mentalności polskiej postrzeganie przestrzeni kraju jako admi-nistracyjnie scentralizowanej i

politycznie zamkniętej granicami. Zważmy, że idea regionalizacji kraju nie jest nową. Program

regionalizacji pojawia się już w pierwszych latach II RP i był skoordynowany z pracami nad podziałem

administracyjnym kraju. Przy tym wówczas wiązał się z odmiennymi zadaniami: procesem odbudowy

tożsamości narodowo - paostwowej, likwidacją podziałów porozbio-rowych i harmonizacją interesów

lokalnych z paostwowymi.

Ze względu na losy geopolityczne kraju, przez wiele lat potencjał przygranicza był zamrożony.

Zarówno historia pogranicza jak i oficjalna polityka musiały odcisnąd swoje piętno na psychice

ludności zamieszkującej to terytorium. Pojawił się specyficzny rodzaj świadomości geopolitycznej -

"kresowej" czy "peryferyjnej" związanej z życiem ludzi w rejonach niedoinwestowanych i

niestabilnych politycznie. Także

12 Zob. J. Kołodziejski, Polska przestrzeo w europejskiej perspektywie XXI wieku. Warszawa

1996, s. 28.

185

psychologiczny dystans ludności z rejonów centralnych często określał podział na Polskę "A" i

"B".

Dzisiaj dla romantyków tradycjonalistów koniecznośd otwarcia przestrzeni oraz dobrowolnej

cesji tylko co uzyskanej suwerenności na struktury europejskie jest doświadczeniem dośd bolesnym i

rodzącym nieufnośd. Regionalizacja często kojarzona jest z niebezpieczeostwem dezintegracji

paostwa oraz zagrożeniami tożsamości narodowej. Przez euroromantyków narodowych z AWS i

części polityków PSL, reforma terytorialna jest odczytywana jako niebezpieczeostwo demontażu

paostwa czy też piątego rozbioru Polski. Punktem odniesienia dla rozważao geopolitycznych prawicy

narodowej jest nade wszystko "paostwo narodowe" lub "narodowo-katolickie", a nie społeczeostwo

obywatelskie.

8. Dla romantyków także bolesnymi są zagrożenia tożsamości kulturowej, jakie niesie

otwarcie granic dla kultury masowej. Typowe przejawy tych zagrożeo oddają metafory "gorzkiego

miodu cywilizacji zachodniej", "amerykanizacji życia" czy "Polski - koloni europejskiej".

T. Szczepaoski w opublikowanej w marcu 1998 r. broszurze Międzymorze - bardzo ważnej dla

toczącej się dyskusji wokół bezpieczeostwa Polski - twierdzi, że wraz z regionalizmem pojawia się

background image

ryzyko, że Niemcy będą prowadzid taką politykę wobec niektórych grup regionalnych, które nie dadzą

się zgermanizowad, ale rokują nadzieję, że u części przedstawicieli poczucie regionalne stanie się

narodowym. Autor przestrzegał przed rozwiązaniami admini-stracyjno-terytorialnymi, które mogą

potencjalnie sprzyjad dominacji niemieckiej. Nie służy rozproszeniu tych obaw opublikowana w 1998

r. w Niemczech broszura "Prawo do ojczyzny i otwarte sprawy majątkowe w stosunkach polsko--

niemieckich", której idee znalazły swój finał w deklaracji Bundestagu o prawie wypędzonych do

osiedlania się na terytorium Polski. Jest coś w mentalności wielu Polaków, co po-

186

woduje, że takie deklaracje natychmiast uruchamiają pamięd o rugach pruskich, a słowa

cytowanej już Roty Marii Konopnickiej wydają się brzmied głośniej w świadomości ludzi.

9. Jak już wspominaliśmy, myślenie geopolityczne nie jest jednowymiarowym. Przez lata

generujące się uprzywilejowane pozycje grup etnicznych, partykularyzmy regionalne, a także

upokorzenia współkształtowały mentalnośd geopolityczną. "Małe ojczyzny" wpisujące się w

psychobio-grafie Polaków, także przynależnych do różnych grup etnicznych istotnie rzutują na

postrzeganie "Wielkiej Ojczyzny" a także "Ojczyzny Ojczyzn". Dotyczy to zwłaszcza ludzi pogranicza.

Mniejszości narodowe w Polsce na ogół zajmują tereny graniczące z ich paostwami narodowymi. I

trzeba liczyd się, że tworzeniu nowych regionów, zwłaszcza euroregio-nów będą towarzyszyły

odżywające konflikty etniczne, także pojawiały się dośd trudne do rozstrzygnięcia spory wokół linii

rozgraniczającej racje grup etnicznych od separatyzmu paostwowego.

Regionalizm i euroregionalizm należy nade wszystko postrzegad w kategoriach szans

geopolitycznych. Integracja poprzez euroregiony i reformę samorządową - stwarza możliwośd

uruchomienia i właściwego wykorzystania zamrożonego od stuleci naturalnego potencjału

współpracy międzynarodowej i transgranicznej. Naturalną konsekwencją tej integracji będzie nie

tylko dojrzewanie myślenia rodaków w kategoriach europejskich, ale zmiana postrzegania Polski

przez sąsiadów. Zważmy, że integracja przez euroregiony może także uruchomid istniejący potencjał

psychologiczny ludzi regionów pogranicza, także sprzyjad szybkiej eliminacji obciążeo z przeszłości.

Życie "na styku" granic paostwowych, kultur, gospodarek, osobiste doświadczenia, bezpośrednie

kontakty i związki rodzinne to zarazem kapitał psychologiczny, jaki ludnośd pogranicza wnosi do

euroregionów.

187

W kwietniu 1998 r. Robin Cook powiedział, że poszerzając Unię ostatecznie przełamujemy

tragiczny i sztuczny podział naszego kontynentu. Jest to kolejny krok do stabilizacji geopolityki

europejskiej. Polska przez wiele lat będzie krajem "granicznym". Już dzisiaj Unia zaleca

"uszczelnienie" granicy wschodniej. Jednakże od instytucjonalnych rozwiązao jeszcze daleko do

nowej świadomości geopolitycznej. Warto pamiętad, że do tej pory Polacy nie artykułowali radykalnie

background image

swoich wątpliwości i oporów wobec procesów integracyjnych. Byli nie mniej romantyczni niż

pragmatyczni w tym względzie.

Sytuację tę wiążemy z dośd małym zainteresowaniem rodaków problemami integracji, zbyt

powierzchowną wiedzą o związkach transformacji w kraju i zjednoczeniem Europy. Zainteresowanie

to w najbliższym czasie wymuszą przyspieszone reformy związane z dostosowaniem naszego kraju do

wymogów członkowskich w Unii, także narodowe interesy paostw członkowskich w grze o poparcie

naszych dążeo integracyjnych. Sądzimy, że opory psychologiczne wraz Z zbliżającym się terminem

wejścia do Unii będą coraz mocniej dawały o sobie znad. Przy tym punkt ich ciężkości przesuwa się na

kwestie ekonomiczne. Pierwszymi tego oznakami były wspomniane podziały społeczne wokół

reformy terytorialnej kraju, które rodzą pytania o narodową czy regionalną tożsamośd.

Kolejne koalicje rządzące próbują rozwiad te wątpliwości deklarując, że wstąpienie Polski do

Unii Europejskiej odbędzie się z poszanowaniem naszej niepodległości, tożsamości narodowej kultury

i interesów gospodarczych. Brzmi to bardzo romantycznie. My zaś - chod "dusza" ciągnie do

romantyzmu - proponujemy zdecydowanie postrzegad i opisywad polską i europejską rzeczywistośd

językiem pragmatyki politycznej. Przy tym trzeba uczulid będących u steru władzy, aby ich

pragmatyzm był na miarę wyzwao jakie stoją przed krajem, obywateli zaś, aby sami stając się coraz

bardziej

188

skuteczni w działaniu, również efektywnie kontrolowali polityków - pragmatyków. Zarazem

jednak nie rezygnowad z tego co pozytywne w romantyzmie, co pobudzi i wzbogaci wyobraźnię

pragmatyka - geopolityka. Praktyczne dwiczenia polskiej wyobraźni w połączeniu z tradycją i

doświadczeniami nabytymi w toku pierwszych lat transformacji zdają się dawad - chod jeszcze niezbyt

wyraźnie -pierwsze efekty. Coraz częściej mówi się o potrzebie opracowania doktryny integracyjnej.

Dalsze romantyczne "dwiczenia wyobraźni" niewątpliwie doprowadzą nas do wniosku, że polska myśl

geopolityczna winna wykraczad poza granice myślenia kategoriami integracji ze strukturami

europejskimi. Integracja wydaje się jedynie brzmied w takt preludium do geopolitycznych

niespodzianek, jakie oczekują nasz kraj w nadchodzącym tysiącleciu. W preludium tym słychad czyste

ale i niebezpieczne tony.

BIBLIOTEKA

Wydziału Oitennikarstwa i Nauk rwi Uniwersytetu Warszawski j| Nowy Śi 69

działu Oitenni

Uniwersytetu Warszawskiego j|. Nowy Świat 69, 00*046 Warszaw*

te!. 620-03-81 w. 295, 296

189

Bibliografia

background image

Ash Garton Timothy, Polska rewolucja. Solidarnośd 1980-1981, Warszawa 1990.

Balcerowicz Leszek, Paostwo w przebudowie, Warszawa 1999.

Balicki Zygmunt, Brak miary wartości. "Przegląd Narodowy", 1908, nr 4.

Banaszkiewicz Anna, Identyfikacje światopoglądowe jako czynnik determinujący zachowania

wyborcze, w: Wybory '91.Pod red. Stanisława Gebethnera i Jacka Raciborskiego, Warszawa 1992.

Bartmioski Jerzy, Polskie rozumienie ojczyzny i jego warianty, w: Pojęcie ojczyzny we

współczesnych językach europejskich, Lublin 1993.

Baszkiewicz Jan, O dyktaturze narodowej i ciśnieniu historii, "Studia Politologiczne" 1996, vol.

1.

Baszkiewicz Jan, Powszechna historia ustrojów paostwowych, Gdaosk 1998.

Bielik-Robson Agata, Romantyczne dopełnienie. Komentarz do epifanii nowoczesnej Charlesa

Taylora. "Nowa Res Publica" 1998, nr 7-8.

Bębenek Stanisław X, Myślenie o przeszłości, Warszawa 1996.

Bendix Reinhard, Max Weber. Portret uczonego, Warszawa 1975.

Berlin Isaiah, Romantyczna rewolucja. Kryzys w historii myśli nowożytnej. "Nowa Res Publica"

1988, nr 7-8.

Bernacki Włodzimierz, Jednostka. Naród. Niepodległośd, Kraków 1997.

Błuszkowski Jan, Postawy wobec transformacji ustrojowych w Polsce - zróżnicowanie

pokoleniowe, w: Młodzież a zmiany polityczne we współczesnym świecie. Pod red. Jana Garlickiego.

"Studia Politologiczne" 1998, vol. 3.

Bocheoski Aleksander, Rzecz o psychice narodu polskiego, Warszawa 1971.

Bocheoski, Kryzys polski i kryzys ludzkości, Warszawa 1982.

190

Bocheoski Aleksander, Dzieje Głupoty w Polsce, Warszawa 1998.

Bocheoski Aleksander, Zdrada panny S. Gazeta Wyborcza z 5-6 listopada 1992 r.

Bohdanowicz Jadwiga, Dzięcielski Marek: Zarys geografii historycznej i politycznej cywilizacji.

Podstawy metodologiczne, Warszawa 1994.

Boski Paweł, Humanizm, indywidualizm - kolektywizm a rozumienie preferencji ładu

demokratycznego, w: Potoczne wyobrażenia o demokracji. Pod red. Janusza Reykowskiego,

Warszawa 1995. Boski Paweł, Humanizm w kulturze i mentalności Polaków, w: Psychologia

rozumienia zjawisk społecznych. Pod red. Bogdana Woj-cieszke i Marii Jarymowicz, Warszawa 1999.

Brodzioski Kazimierz, O narodowości Polaków, w: Idee programowe romantyków polskich. Antologia,

Wrocław 1991. Bromke Adam, Idealizm i realizm w Polsce w epoce rozbiorów. "Społeczeostwo i

socjologia". Księga poświęcona J. Szczepaoskiemu. Red. Jolanta Kulpioska. Wrocław-Warszawa -

background image

Gdaosk - Łódź, 1985. Brzozowski Stanisław, Głosy wśród nocy, Lwów 1912. Brzozowski Stanisław,

Legenda Młodej Polski. Dzieła wszystkie.

X VIII, Warszawa 1937. Bóg jest miłością. VII pielgrzymka Jana Pawła II do ojczyzny. Opr.

ks. J.J. Górny, Olsztyn 1999.

Burkę Edmund, Rozważania o rewolucji we Francji, Kraków 1994. Chodubski Andrzej,

Aktualne tendencje przemian zbiorowości polonijnych świata, w: Przemiany społeczne, kwestie

narodowościowe i polonijne. Pod red. Andrzeja Chodubskiego, Xoruo, wyd. pierwsze. Daab

Włodzimierz, Indywidualizm a poglądy społeczno-polityczne, w: Wartości i postawy a zmiany

systemowe. Szkice z psychologii polityki. Pod. red. Janusza Reykowskiego, Warszawa 1993. Chamaj

Marek, Żymigrodzki Marek: Wprowadzenie do teorii polityki, Lublin 1996.

Czajkowski Andrzej, Geopolityka, w: Studia z Xeorii Polityki, X 2. Pod red. Andrzeja

Jabłooskiego i Leszka Sobkowiaka, Wrocław 1998. Czy Polska ma doktrynę integracyjną?, Kraków

1998. Dahrendorf Raphl, Rozważania nad rewolucją w Europie, Warszawa 1991.

Dolioski Dariusz, Etyka produktywności. Czy duch kapitalizmu krąży nad Polską? "Kolokwia

Psychologiczne" 1995, T. 4. Dmowski Roman, Niemcy, Rosja i kwestia polska, Lwów 1908. Filipiak

Teodor, Historia i tradycje jako kultura polityczna. "Studia Politologiczne", 1997, vol. 2.

191

Filipiak Teodor, Typologia kultury politycznej oraz zachowao publicznych, w: Pokolenia.

Kultura. Polityka, Warszawa 1999.

Filipowicz Stanisław, Model partycypacji euforycznej, w: Człowiek jako obywatel. Pod red.

Marii Szyszkowskiej, Warszawa 1995.

Garlicki Jan, Świadomośd młodzieży a reformy systemu politycznego i gospodarczego w

Polsce, w: Młodzież a zmiany polityczne... op. cit.

Gasparski Piotr, Sytuacja ekonomiczna jednostki a opinie polityczne, w: Potoczne

wyobrażenia... op. cit.

Gille-Maisani Jean-Charles, Adam Mickiewicz, Studium psychologiczne, Warszawa 1996.

Godkowski Janusz, Pomieszanie języków i pomieszanie tradycji. "Ar-cana" 1998, nr 1.

Gołębiowski Bronisław, Polityka i pokolenia, Warszawa 1994,

Gołębiowski Bronisław, Edukacja i polityka, Warszawa 1996.

Goszczyoski Andrzej, Dwiczenia z mitologii. "Polityka" z 17 grudnia 1988 r.

Haliżak Edward, Geoekonomika - nowy wymiar bezpieczeostwa narodowego Polski, w:

Filozofia. Polityka. Stosunki Międzynarodowe, Warszawa 1995.

Holzer Jerzy, Podział i zjednoczenie Niemiec. W: Polacy i Niemcy. 100 Kluczowych pojęd.

Opracowali: Ewa Kobylioska, Andreas Lawaty i Rudiger Stephan, Warszawa 1996.

Horodyoski Dariusz, 1963-1947. "Dziś i Jutro" 1947, nr 1.

background image

Indraszkiewicz Jerzy, Demokracja i gospodarka, Kraków 1994.

Jacórzyoski, Witold, Pragmatism, w: Przewodnik po literaturze filozoficznej XX wieku, T. 4,

Warszawa 1966.

Jakubowski Wojciech, Metoda autobiograficzna w politologii, w: Pokolenia. Kultura.

Polityka... op. cit.

Janion Maria, O różnicy między "robotnikiem" a "przedstawicielem klasy robotniczej", w:

Wałęsa, Gdaosk 1981.

Janion Maria, "Czy będziesz wiedział co przeżyłeś", Łódź, 1996.

Janion Maria, Czas formy otwartej, Warszawa 1984.

Janion Maria, Projekt krytyki fantazmatycznej, Warszawa 1991.

Janion Maria, Reduta. Romantyczna poezja niepodległościowa. Kraków 1979.

Jawłowska Aldona, Pytania o sens w świecie postmoderny, w: Kulturowy wymiar przemian

społecznych. Pod red. Aldony Jawłowskiej, Mariana Kempnego, Elżbiety Tarkowskiej, Warszawa 1993.

Jaworowski Władysław Leopold, Pożegnanie Piątej Kompanii Legionów Polskich 5 sierpnia

1915 r. W. Odrodzona Polska, Kraków 1915.

192

Jedlicki Jerzy, Jakiej cywilizacji Polacy potrzebują. Studia z dziejów idei i wyobraźni XIX wieku,

Warszawa 1988.

Józef Piłsudski, Myśli, mowy i rozkazy. Wybór i wstęp: Bohdan Urban-kowski, Warszawa

1989.

Józef Piłsudski, Pisma zbiorowe, Warszawa 1937.

Kaczmarek Julian, Polska w europejskim systemie bezpieczeostwa. Zeszyt problemowy

Towarzystwa Wiedzy Obywatelskiej nr 1 z 1977 r.

Kamioski Leszek, Romantyzm a ideologia. Główne ugrupowania Drugiej Rzeczypospolitej

wobec tradycji romantycznej. Ossolineum 1980.

Kapciak Alina, Wokół antropologii współczesności, w: Kulturowy wymiar przemian... op. cit.

Karwat Mirosław, Sztuka manipulacji politycznej, Toruo 1998.

Kiniewicz Stefan, Wizerunek Polaka okresu niewoli, w: Historyk a świadomośd narodowa,

Warszawa 1982.

Klementewicz Tadeusz, Normy moralne a działania podmiotów polityki na przykładzie

współżycia międzynarodowego, w: Elementy teorii polityki, Warszawa 1989.

Kołodziejski Jerzy, Polska przestrzeo w europejskiej perspektywie XXI wieku, Warszawa 1996.

Konstytucja RP. Oczekiwania i nadzieje. Pod red. naukową Tadeusza Bodio i Wojciecha

Jakubowskiego, Warszawa 1997.

Konwicki Tadeusz, Kalendarz i klepsydra, Warszawa 1976.

background image

Korzeniowski Krzysztof, Między rewolucją i normalnością, Rzecz o alienacji politycznej na

przełomie dekad, w: Psychologia rozumienia... op. cit.

Korzeniowski Krzysztof, Podmiotowośd człowieka. Metateoretyczne ramy teorii, w: Krzysztof

Korzeniowski, Robert Zielioski, Wojciech Daniecki: Podmiotowośd jednostki w koncepcjach

psychologicznych i organizacyjnych, Ossolineum 1983.

Koseła Krzysztof, Postawy młodzieży wobec narodu i patriotyzmu, w: Młodzież a zmiany

polityczne... op. cit.

Krasko Nina, Spór o dziedzictwo PRL w III Rzeczypospolitej, w: Historia. Idee. Polityka.

Warszawa 1995.

Król Marcin, Polski romantyzm i nowoczesnośd, w: Polacy i Niemcy... op. cit.

Król Marcin, Romantyzm. Piekło i niebo Polaków, Warszawa, 1998.

Kryoski Andrzej, Niedżwiecki Władysław, Słownik języka polskiego, T. 4, Warszawa 1908.

Kuczyoski Janusz, Sens polskiej historii i polskośd a uniwersalizm, w: Sens polskiej historii. Pod

red. Andrzeja Ajnenkiela, Janusza Ku-czyoskiego i Andrzeja Wohla, Warszawa 1990.

193

Kula Marcin, Narodowe i rewolucyjne, Aneks, Londyn - Warszawa 1991.

Kto rządzi Polską? Nikt. Rozmowa z prof. Jadwigą Staniszkis. "Angora" nr 10 z 7 marca 1999 r.,

s. 3.

Kwiek Marek, Rorty i Lyotard, W labiryntach postmoderny, Poznao 1994.

Le Bon Gustaw, Psychologia socjalizmu, Warszawa 1997.

Lipatow Aleksander, Mickiewicz i Puszkin: portret na tle historio-grafiii i historiozofii. "Teksty

Drugie" 1998, nr 5.

Literatura i demokracja. Bezpieczne i niebezpieczne związki, Warszawa 1995.

Łepkowski Tadeusz, Naród bez paostwa, w: Polska. Losy narodu i paostwa, Warszawa 1992.

Łoś-Nowak Teresa, Paostwo jako uczestnik stosunków międzynarodowych, w: Studia z teorii

polityki... op. cit.

Mach Bogdan W., Historyczne nadzieje i przyziemne problemy: dylematy polskiego

uczestnictwa w Unii Europejskiej, w: Polacy wobec integracji z Unią Europejską. Red. Marek A.

Cichocki, Warszawa 1988.

Macierewicz Antoni, Kształt niepodległości, "Niepodległośd Pracy", wrzesieo 1981.

Magierska Anna, Bilans PRL - potrzebny ale czy możliwy?, w: Historia. Idee. Polityka... op. cit.

Marody Mirosława, O pewnych osobliwościach polskiej klasy politycznej. W: Psychologia

rozumienia... op. cit.

Marody Mirosława, Co nam zostało z tamtych lat... Społeczeostwo polskie u progu zmiany

systemowej, Aneks, Londyn 1991.

background image

Michalski Cezary, Powrót człowieka bez właściwości, Warszawa 1997.

Michnik Adam, Szansę polskiej demokracji, Aneks, Londyn 1984.

Michnik Adam, Polskie pytania. Zeszyty Literackie, Paryż J987.

Michnik Adam, Tischner Józef, Żakowski Jacek: Między Panem a Plebanem, Kraków 1995.

Mochnacki Maurycy, Pisma krytyczne i polityczne. Wybór i opracowanie: Jacek Kubiak,

Elżbieta Nowicka, Zbigniew Przychodniak, Warszawa 1996.

Mickiewicz Adam, Dzieła wszystkie, Wydawnictwo Sejmowe, T. XI, Przemówienia, Warszawa

1933.

Mickiewicz Adam, O duchu narodowym, w: Księgi pielgrzymstwa polskiego. Dzieła T IV, cz. II,

Warszawa 1955. Moczulski Leszek, Rewolucja bez rewolucji, Warszawa, 1991.

194

Mojsiewicz Czesław, S.P Huntington - autor "zderzenia cywilizacji", w: Paostwo. Demokracja.

Samorząd, Warszawa 1999.

Niccolo Machiavelli, Paradoksy losów doktryny. Praca zbiorowa, opr. Jan Malarczyk,

Warszawa 1973.

Nałkowski Wacław, Terytorium Polski historycznej jako indywidualnośd gospodarcza,

Warszawa 1912.

Nałkowski Wacław, Materiały do geografii dawnej ziem Polski, Warszawa 1915.

Nobis Adam, Chaos i ład. w: Kulturowy wymiar... op. cit.

Nowicka Ewa, Jak byd Polakiem, "Więź" 1998, nr 11 (481).

Oakeshott Michael, Wieża Babel i inne eseje, Warszawa 1999.

Orgelbrand M., Słownik języka polskiego, Wilno 1861.

Orientacje społeczne jako element mentalności. Pod red. Janusza Reykowskiego, Krystyny

Skarżyoskiej, Marka Żółkowskiego, Poznao 1990.

Olszewski Henryk, Teologia wojny. O znaczeniu idei roku 1914 w najnowszych dziejach

Niemiec, w: Historia - Prawo - Polityka, Warszawa 1990.

Otok Stanisław Geografia polityczna. Geopolityka - paostwo - eko-polityka, Warszawa 1996.

Pelssner H., Grazen der Gemeinschaft, Bon 1924.

Pepłowski Franciszek, Słownictwo i frazeologia w publicystyce A. Mickiewicza, Warszawa

1955.

Pichór Tomasz, "W sprawie kolaboracji...". Maszynopis nieautoryzowanej rozmowy z A.

Bocheoskim w dniach 27 maja i 8 czerwca 1999 r.

Polacy w oczach cudzoziemców, "Znak", Kraków 1998, nr 519.

Radlioski Tadeusz, Geografia Rzeczpospolitej Polskiej i Wolnego Miasta Gdaosk, Warszawa

1923.

background image

Reykowski Janusz, Subiektywne znaczenie pojęcia "demokracja" a ujmowanie rzeczywistości

politycznej, w: Potoczne wyobrażenia... op. cit.

Rodak Paweł, Walka o Polskę, walka z Polską. Pokolenie wojenne wobec tradycji narodowej,

"Znak 1998, nr 519.

Romer Eugeniusz, Przyrodzone podstawy Polski historycznej, Lwów

1912. Roszczyk Lucyna, Tradycja i perspektywy edukacji obywatelskiej,

w: Pokolenia. Kultura. Polityka... op. cit.

Ryszka Franciszek, O tym co jest polityczne. Przyczynek do rozważao z semantyki politycznej,

w: Prawo i Polityka, Warszawa 1988. Ryszka Franciszek, O pojęciu polityki, Warszawa 1992.

195

Ryszka Franciszek, Nauka o polityce. Rozważania metodologiczne, Warszawa 1984.

Schlesinger Arthur, National Interests and Morał Absoluts. W: Ethics and World Politics Four

Perspectives. Baltiomor and London 1972;

Skarga Piotr SI: Żywoty świętych Starego i Nowego Zakonu, T. 1, Pe-tesburg 1812.

Skarżyoska Krystyna, Sprzeciw, poparcie, czy "dawanie świadectwa wartościom" - co

motywuje Polaków do aktywności politycznej, w: Psychologia rozumienia... op. cit.

Skotnicki Jerzy, Przy sztalugach i przy biurku, Warszawa 1957.

Skotnicka-Iliasiewicz Elżbieta, Powrót czy droga w nieznane, Warszawa 1997.

Skotnicka-Iliasiewicz Elżbieta, Wyobrażenia Unii Europejskiej w świetle badao społecznych, w:

Czy Polska ma doktrynę... op. cit.

Szacki Jerzy, Liberalizm po komunizmie, Warszawa 1994.

Slabek Henryk, Intelektualistów obraz własny. 1944-1989, Warszawa 1997.

Staniszkis Jadwiga, Ontologia socjalizmu, Warszawa 1989.

Suchodolski Bogdan, Dzieje kultury polskiej, Warszawa, 1980.

Sudolski Zbigniew, Krasioski. Opowieśd biograficzna, Warszawa 1997.

Śpiewak Paweł, W stronę wspólnego dobra, Warszawa 1998.

Świda-Ziemba Hanna, Wartości egzystencjalne młodzieży lat dziewięddziesiątych, Warszawa

1999.

Tkaczyoski Wiktor, Geopolityka, "Arcana" 1998, nr 24.

Tarkowska Elżbieta, Temporałny wymiar przemian zachodzących w Polsce, w: Kulturowy

wymiar przemian... op. cit.

Tarnowski Stanisław, Z doświadczeo i rozmyślao. Kraków 1891.

Tatarkiewicz Władysław, Romantyzm czyli rozpacz semantyka. Pamiętnik Literacki LXII, Zeszyt

4, Warszawa, 1971.

Tazbir Janusz, Kamienie milowe polskiej świadomości. "Polityka nr 53 z 31 grudnia 1988 r.

background image

Tazbir Janusz, Przedmurze czy pomost? w: Sens polskiej historii... op. cit.

Tazbir Janusz, Polska na zakrętach dziejów, Warszawa 1997.

Toffler Alvin i Heidi: Budowa nowej cywilizacji. Polityka trzeciej fali, Poznao 1996.

Towiaoski Andrzej, Pisma wybrane, Kraków 1920.

Ulicka Grażyna, Nowe ruchy społeczne, Warszawa 1993.

Urbankowski Bohdan, Słowo czynu jest testamentem, w: Józef Pił-sudski, Myśli...op. cit.

Weintraub Wiktor, Mickiewicz - mistyczny polityk, Warszawa 1998.

Walicki Andrzej, Filozofia a mesjanizm, Warszawa 1970.

196

Walicki Andrzej, Zarys dziejów filozofii polskiej.1815-1918, Warszawa 1983.

Walicki Andrzej, Między filozofią, religią i polityką, Warszawa 1983.

Walicki Andrzej, Trzy patriotyzmy, Warszawa 1991.

Wapioski Roman, Polska i małe ojczyzny. Ossolineum 1994.

Wapioski Roman, Świadomośd polityczna w Drugiej Rzeczypospolitej, Łódź 1989.

Wapioski Roman, Pokolenia Drugiej Rzeczypospolitej, Ossolineum 1991.

Wapioski Roman, Polska i małe ojczyzny, Ossolineum 1994.

Wapioski Roman, Historia polskiej myśli politycznej XTX i XX wieku, Gdaosk 1997.

Wartości i postawy a zmiany systemowe. Szkice z psychologii polityki. Pod. red. Janusza

Reykowskiego, Warszawa 1993.

Wasilewski Zygmunt, Jak doszło do niepodległości, w: Nie szablą lecz piórem. Batalie

publicystyczne II Rzeczypospolitej. Red. D. Nałęcz.

Waśko Andrzej, Cywilizacja i "duch narodowy" według Mickiewicza, "Arcana" 1988, nr 24.

Weber Max, Etyka protestancka a duch kapitalizmu, Lublin 1994.

Witkowska Alina, Adam Mickiewicz po dwustu latach, w: Romantyzm. Janion. Fantazmaty,

Pod red. Doroty Siwickiej i Marka Bieo-czyka, Warszawa 1996.

Wojcieszke Bogdan, Grzech czy porażka. Moralne i sprawnościowe kategorie w potocznym

rozumieniu świata społecznego, w: Psychologia rozumienia... op. cit.

Wojcieszke Bogdan, Pieokowski Ryszard, Krzykowski Grzegorz, Polska norma negatywnego

myślenia o świecie społecznym: niezadowolenie z życia, kraju i prezydenta. "Kolokwia

Psychologiczne" 1995, T 4.

Wojtaszczyk Konstanty, Transformacja ustrojowa w krajach Europy Wschodniej, Środkowej i

Południowej, w: Transformacja ustrojowa w krajach Europy Wschodniej. Pod red. Eugeniusza

Zielioskie-go, Warszawa, 1966.

Wójcik Stanisław, Cechy narodowe Polaków w polemikach okresu międzywojennego

(romantyków - piłsudczyków - narodowych demokratów), Lublin 1989.

background image

Wolf-Powęska Anna, Doktryna geopolityki w Niemczech, Warszawa 1994.

Wzory historii. Ankieta redakcji. "Arcana" 1998, nr 19.

Załuski Zbigniew, Przepustka do historii, Warszawa 1979.

Żebrowska Anna, Zdies russkij duch. Gazeta Wyborcza z 7 czerwca 1999.

Abp. Józef Życioski, Europejska wspólnota duchowa, Warszawa 1998.

197

Badania empiryczne:

Miejsce Polski w Europie - pożądani partnerzy gospodarczy i polityczni, Komunikat z badao

CBOS, Warszawa, sierpieo 1994.

Funkcjonowanie demokracji w Polsce, Komunikat z badao CBOS, Warszawa, styczeo 1997.

Polacy o NATO i Unii Europejskiej, OBOP, Warszawa, Luty 1977 r.

Portret Polaka frasobliwego opinie o sensie życia, wartościach życiowych i marzeniach. CBOS,

Warszawa, kwiecieo 1997.

Polacy o pielgrzymce Jana Pawła II do ojczyzny, Komunikat z badao CBOS, Warszawa, lipiec

1997.

Stosunek naszego społeczeostwa do innych nacji, Komunikat z badao CBOS, Warszawa, lipiec

1997.

Sytuacja Polski na arenie międzynarodowej. Komunikat z badao CBOS, Warszawa, lipiec 1997.

Bezpieczeostwo Polski i stosunki z sąsiadami, Komunikat z badao CBOS, Warszawa, sierpieo

1997.

Opinie o integracji Polski z Unią Europejską, Komunikat z badao CBOS, Warszawa, wrzesieo

1997.

Podmiotowośd obywatelska Polaków - poczucie wpływu na życie społeczne, Komunikat z

badao CBOS, Warszawa, listopad 1997.

Społeczny stosunek do demokracji. Komunikat z badao CBOS, Warszawa, grudzieo 1997.

Wydarzenie roku, polityk roku. CBOS, Warszawa, grudzieo 1997 r.

Opinia publiczna,CBOS, Warszawa 1998, wydanie styczniowe i wrześniowe.

Czym dla Polaków jest dom? Przemiany w życiu codziennym polskiej rodziny. CBOS,

Warszawa, luty 1998.

Polacy o Unii Europejskiej, OBOP, Warszawa, marzec 1998.

Polacy w NATO i Unii Europejskiej, OBOP Warszawa, marzec 1998.

Aktualne problemy i wydarzenia w kraju. Wstępne wyniki badao. CBOS, marzec 1988.

0 etyce polityków, CBOS, Warszawa, marzec 1998.

Polacy w NATO i Unii Europejskiej, OBOP Warszawa, marzec 1998.

Ocena tempa i skutków prywatyzacji polskiej gospodarki. Komunikat CBOS, lipiec 1998.

background image

Pozycja Polski w Europie. Komunikat CBOS, Warszawa, lipiec 1998.

Stosunek Polaków do innych narodowości. Komunikat CBOS, Warszawa, listopad 1998.

198

Opinie o problemach młodego pokolenia, CBOS, Warszawa, listopad 1998.

Na drodze do Unii Europejskiej, OBOP, Warszawa, styczeo 1999.

Aktualne problemy i wydarzenia. Wstępne wyniki badao CBOS, marzec 1999.

BIBLIOTEKA

Wydziału itajennikarstwa l Nauk Pbtyeoweh Uniwersytetu Warszawskiego

i\. Nowy Świat 69, 00-046 Warszawa tel. 620-03-81 w. 295, 296

199

Summary

The publication of this book, coming almost at the beginning of the new millennium,

coincides with the end of the decade of political transformation in Poland. It coincides, as well, with

the anniversary celebrations commemorating the two great romantics - Adam Mickiewicz and Juliusz

Słowacki. The sheer magie of these dates signifies that this is the right time for reflecting on the

significance of the almost 200-year long presence of political romanticism in the history of Poles.

In fact, the specific naturę of Polish political changes defies comprehension without reverting

to the tradition of romanticism and independence rpnning through each generation. These changes

have been dóminated by political romanticism, although the Polish mind hovered somewhere

between romanticism and pragmatism.

The decade of the last transformation with its "Polish elash between romanticism and

pragmatism" has indeed been peculiar. Historically speaking, it is related to an unprecedented shift

in the mentality of Polish society, one brought about by living in a free and democratic country. At

the threshold of the 21st century a "psycho-transformation" of sorts has been affecting the Polish

nation generating both new opportunities and new threats. This is the very issue the author

ąddresses in his book.

Adding his voice to the discussion on the ten-year old achievements of the transformation,

the author makes the case their success depends primarily upon psychological

200

factors. The end of the decade saw an accumulation of psychological problems related to this

process. Reformers reąuire psychological and morał legitimacy confirming the public's readiness to

support further reforms and pay the price for them.

Immediately following the radical changes of 1989 we were dealing with a historically uniąue,

psychological and morał legitimisation, indeed excessive legitimisation. There was a chance of

magnifying the effect of the transformation. The analyses presented in the book indicate that this

background image

credit of confidence has shrunk considerably and the reformers seem to be just balancing on the linę

of psychological acceptance for their deeds.

The reasons why society is increasingly distancing itself and manifesting psychological

resistance are to be found not only in the economic costs of the reforms. They run much deeper. The

author formulates a hypotheses to the effect that we are dealing with a change in the paradigm of

thinking and behaviour which affects the psychological condition of society, irrespective of success or

failures in the implementation oL reform. Until the time when the dominating patterns of behaviour

are changed, Połish mentality will be suspended between romanticism and pragmatism. Depending

on the political situation, it oscillates between the two, only to exhibit its chimerical naturę with a

dominance of pragmatism at times of transformation, alternatively supporting or undermining the

activity of the reformers.

The changes affecting psychological paradigms stretch over generations. In the last few

years, however, the dynamies of transformation have been so rapid as to make it difficult for the

human mentality to adapt. Hence the growing psychological resistance to the new political

conditions. In the author's view, traditional temporal proportions between psychological shifts in

society and

201

changes in the economic-material area of transformation have been unsettled. Until the

necessary level of synchronisa-tion is achieved, this asymmetry will continue to impair public

acceptance for the transformation.

The reformers have time and again tried to work out the optimum ratę of implementing new

reforms. However; the scope for manoeuvre in this area is limited due to the rising number of

challenges posed by the transformation. The difficulties have been exacerbated by the delay in

modernisation and the ambition of reaching the mainstream of global changes in terms of civilisation

and integration with European structures.

In his analysis of "the Polish clash between romanticism and pragmatism" the author

underscores that political romanticism has been in the almost two hundred-year-long struggle for

independence a vital reference point and a point of support for the alphabet and grammar of

thinking on national and international issues. The romantic ethos has been slowly finding its way into

the psyche of each generation. It has become silent, hidden wisdom - not always madę conscious but

throughout history intervening with varying strength into the Polish perception of the world of

politics. One could say that throughout all these years of struggle it was the genus proximum of the

character and mentality of a freedom loving nation and one fighting for its independence. It has been

a virtue around which the dialogue of many generations has been focusing, a dialogue on Poland - on

her past and future.

background image

The emergence of the Third Republic of Poland is related to the burning out of the cycle of

struggle for independence. The developments of the initial years demonstrate the depth of the

psychological impact of the clash between the traditional way of thinking about the nation and the

state and between the pragmatic challenges posed by the transformation: the reforms and European

integration. The course of the

202

transformation invites the following statement: what we are dealing with in Poland is the

psychology of the transition period: from a romantic to a pragmatic style of thinking and acting in

politics.

It is with difficulty that pragmatism is securing for itself a place in Polish mentality. Its birth

pangs are evident, it is understood and applied in a variety of ways. It has led, on the one hand, to

positive changes in social behaviour, such as productivity and innovation, and, on the other, a

romantic lack of humility and patience towards changes in the political system. And even the

pragmatics of the reforms itself, ąuite often taking the shape of pseudo-pragmatics - gives rise to

many disappointments, sometimes provoking people to give up the effort and return to the realm of

romantic imagination and dreams, where it is easy to stifle dissonance and frustration.

The experiences of the transformation of the last decade clearly point to the fact that Max

WeberYs old maxim is valid in Poland: one can not master the matter of capitalism without

assimilating the spirit specific to it (mentality, style of thinking, behaviour, etc). It seems that the

spirit of capitalism is still not hoveong over Poland, or, if it is, it is merely a substitute appearing in

many deformed guises.

The Polish reading of pragmatism is extremely relativist. Much effort must go into the

interpretation of Polish pragmatism - its current understanding must be amended. And it should be

done so thoroughly as to enable it to serve as a reference point for both the government and the

society. It is doubtful, though, whether pragmatism will be able to fill the psycho-cultural gap left by

romanticism. It is rather like a prescription for passing through the valley of tears to a democratic

state ruled by law and a free market. It will be of immense use in the sphere of values and

instrumental norms. But it remains an open ąuestion, and a crucial one at this stage of

transformation: What ultimate philosophy

203

and political axiology is it going to serve? The persistently uncertain future, the lack of an

ultimate sense which normally helps bear the hardship of reforms gradually work to produce a

destructive attitude on the part of the major part of society expecting to see the unknown

transformation effect.

background image

Discussions focusing on the Polish road to the future bring up ąuestions of the fate of

political romanticism: Have the creative capacities of romanticism been exhausted and, thus, should

it be rooted out from social mentality, or should it be adapted selectively to suit the new political

conditions? In the author's opinion a war with romanticism signifies fighting the Polish tradition of

many generations and will prove a hopeless and wasteful endeavour. Its creative capacity has not

been exhausted, it is still fuli of universal and timeless values reaching far beyond the independence

ethos. The idea, then, is not eradicating but adjusting romanticism to new challenges posed by

civilisation.

The postulate put forward by the author is to take up the positive factors in romanticism,

those features which could stimulate and enrich the pragmatist-politician's imagination.

Romanticism, in its moderate version ennobles the thought and deed of "the transformation man",

but in the extreme, by subjugating the psyche and giving priority to the intent rather than the effect

of action, it turns out to be dangerous in politics.

In his analysis of the catalogue of psychological opportunities and dangers carried by the

transformation the author concentrates on the changes in the geopolitical mentality of the Polish

people. The uniąueness of geopolitical thinking is reflected in its influence over the course of

domestic developments, in the past and in the present, to the point of fuli integration with European

structures. Integration affords Poland the uniąue opportunity of attaining permanent international

subjectivity.

204

The psychological sense of security is one of the key aspects of integration. Considering the

psychological integration potentiał of Polish society, the author discerns and specifies two types of

attitudes towards integration: the Euro-romantic and Euro-pragmatic. These orientations reflect the

methods and forms of integration favoured by Polish society and its political elites.

A new geo-political awareness is being born in the process of transformation in Poland and

the new emerging international order. The romantic far-reaching idealisation of Poland (especially in

its messianic version) is getting in the way of integrating with Europę as this process reąuires a morę

sophisticated style of geopolitical thinking. The pragmatic arguments of integration cali for a

redefinition of the traditional perception of geopolitics. The current process of transformation is the

time of a breakthrough in geopolitical thinking of Poles. The idea is that geopolitical location should

not be a "curse" but a sound and solid argument for Poland in international relations. The

reąuirements of geopolitical thinking should not lead to amnesia or to a selective and opportunistic

treatment of the past. A place should be provided for the romantic experiences of the struggle for

sovereignty.

background image

As the datę of Poland's accession to European structures draws near, geopolitical

romanticism will gradually make room for a pragmatic understanding of international relations. The

author's suggestion is to hołd on to the positive features of romanticism, to that which is capable of

stimulating and enriching the imagination of the pragmatist-geopolitician. Imagination reąuires

practice just as Polish geopolitical thought should go beyond thinking in the categories of European

integration. Integration seems to be a prelude to geopolitical surprises which await Poland in the

forthcoming millennium. In the prelude one can hear, both, clear and menacine tones.

BIBLIOTEKA Wydziału Dzferrafarstwa i Nsuk RoHycznych

Uniwersytetu Warszawskiego 205 al. Nowy Świat 69, 00-046 Warszawa . tel. 620-03-81

w. 295, 296

Dom Wydawniczy ELIPSA

00-189 Warszawa, ul. Inflancka 15/198

czterysta czterdziesta trzecia publikacja DW ELIPSA

Wydanie I

Objętośd: ark. wyd. 10,7; ark. druk. 12,8. Oddano do składu w lipcu 1999 r., podpisano do

druku w sierpniu 1999 r., druk ukooczono we wrześniu 1999 r. Przygotowanie do druku: TILPOL-JH,

00-1896 Warszawa, ul. Inflancka 15/198. Druk i oprawa Color CB, Warszawa, ul. Królewska 27.

Biblioteka WDiNP UW

1098018311


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
PSYCHOLOGICZNE ASPEKTY REHABILITACJI
Psychologiczne aspekty diagnostyki prenatalnej, Psychologia prokreacji
PSYCHOLOGICZNE ASPEKTY KOMUNIKACJI INTERPERSONALNEJ(2), Technik Administracji, SOCJOL I PSYCH SPOŁEC
Psychospołeczne aspekty Internetu
dziecko przewlekle chore psychologiczne aspekty funkcjonowania dziecka w szkole i przedszkolu
Społeczne i psychologiczne aspekty PR, III semestr, Prace zaliczeniowe
Psychologiczny aspekt wierności lemingów
Psychospołeczne Aspekty Tożsamości Jednostki wyklad 2
PSYCHOSPOŁECZNE ASPEKTY OKRESU DORASTANIA 4I2011, Filozofia, Rok IV, psychospoeczneaspektyokresudora
glob. s.o. folia, UEK Stosunki Międzynarodowe stacjonarne, V semestr, Polityczne aspekty globalizacj
Różnice między temperamentem a osobowością, PSYCHOLOGIA, Psychologia socjologia
Więzi między matką a córką, PSYCHOLOGIA(1), Psychologia(1)
06 Analizowanie psychospołecznych aspektów rozwoju
Psychologiczne aspekty sytuacji kryzysowej2
Psychologiczne aspekty terroryzmu power point
Psychologiczne aspekty starzenia się i starości prezentacja
PSYCHOLOGICZNE ASPEKTY WSPARCIA POSZKODOWANYCH

więcej podobnych podstron