1
Prezentacje maturalne
Prezentacje maturalne
Prezentacje maturalne
Prezentacje maturalne
Prezentacje maturalne
Ucz się z
Ucz się z
Ucz się z
Ucz się z
Ucz się z
Perswazyjna funkcja języka na przykładach
tekstów propagandowych. Analiza przykładów.
Bibliografia podmiotu
•
•
•
•
• Artykuły propagandowe z Gło-
su Ludu (dziennik PPR-u wy-
dawany w latach 1944 – 1948)
•
•
•
•
• George Orwell,
George Orwell,
George Orwell,
George Orwell,
George Orwell,
Rok 1984
PREZENTACJA
PREZENTACJA
PREZENTACJA
PREZENTACJA
PREZENTACJA
Strategia wstępu
Strategia wstępu
Strategia wstępu
Strategia wstępu
Strategia wstępu
Co to jest perswazyjna funkcja języka?
Co to jest perswazyjna funkcja języka?
Co to jest perswazyjna funkcja języka?
Co to jest perswazyjna funkcja języka?
Co to jest perswazyjna funkcja języka?
Każdy tekst, niezależnie od formy, w jakiej został przedstawiony (zapisany czy tylko
wygłoszony), pełni jednocześnie kilka funkcji. Są one związane z poszczególnymi ele-
mentami aktu komunikacji, w którym zawsze występuje: nadawca, rzeczywistość, o któ-
rej się mówi, i odbiorca (schemat Bühlera).
Nadawca
Odbiorca
Rzeczywistość
Ze względu na to, który element został najsilniej zaakcentowany w konkretnej wypo-
wiedzi, mówimy, że dominuje w niej odpowiadająca mu funkcja, a inne chociaż też są
obecne, automatycznie schodzą na dalszy plan.
Z nadawcą wiąże się funkcja ekspresywna (wyrażająca). Nieświadomie jest
ona realizowana przez autorów wszystkich tekstów – na podstawie każdej wypowiedzi
uzyskujemy przecież jakieś informacje o jej nadawcy, który wypowiadając się na jakiś
temat, jednocześnie wyraża samego siebie. Słuchając go (lub czytając napisany przez
niego tekst), możemy się zorientować, czy jest wykształcony (zasób i charakter słow-
nictwa!), a wtrącane niekiedy do wypowiedzi regionalizmy pozwalają stwierdzić, z ja-
kiej części kraju pochodzi. Zawsze też – w sposób bardziej czy mniej zamierzony –
ujawnia on swoją postawę wobec przedstawianego tematu, uczucia, emocje. Jeśli cho-
dzi o literaturę, to funkcja ta dominuje w liryce osobistej, manifestach programowych,
recenzjach i listach.
Z przedstawianą rzeczywistością związana jest funkcja komunikatywna, czyli
obiektywne, klarowne i bezosobowe przedstawianie wiadomości na dany temat. Obcu-
jemy z nią w podręcznikach szkolnych, encyklopediach, słownikach i prasowych tekstach
informacyjnych, ale tylko tych, które pozbawione są jakiegokolwiek komentarza.
Interesująca nas funkcja perswazyjna (zwana też funkcją impresywną, ape-
latywną lub konatywną) pojawia się natomiast w wypowiedziach nastawionych na
odbiorcę. Jak wskazuje sama nazwa (od łac. persuadeo – namawiać, nakłaniać), tek-
sty, w których ona dominuje, mają go do czegoś zachęcić, przekonać, nakłonić do dzia-
łania albo zmiany poglądów. Ze szczególną siłą ujawnia się w reklamie i tekstach
propagandowych.
Co nazywamy propagandą?
Co nazywamy propagandą?
Co nazywamy propagandą?
Co nazywamy propagandą?
Co nazywamy propagandą?
Termin pochodzi od łac. propagare – rozkrzewiać i oznacza rozpowszechnianie oraz
wyjaśnianie idei, poglądów i doktryn w celu pozyskania dla nich jak najszerszej grupy
zwolenników (definicja ze Słownika terminów literackich). Szczególnie ważną rolę od-
grywa ona w czasach zaostrzających się konfliktów politycznych, społecznych i narodo-
wościowych (np. w Polsce pod koniec XVIII w. i po II wojnie światowej – walka pomię-
dzy obozem komunistycznym a opozycją), przy czym równie często sięgają po nią obydwie
zaangażowane w walkę strony. Propagandę można uprawiać za pośrednictwem języka
mówionego (przemówienia, orędzia, wystąpienia) bądź pisanego. W tym przypadku mo-
2
Prezentacje maturalne
Prezentacje maturalne
Prezentacje maturalne
Prezentacje maturalne
Prezentacje maturalne
Ucz się z
Ucz się z
Ucz się z
Ucz się z
Ucz się z
żemy się spotkać z tekstami okolicznościowymi (ulotki, jednodniówki, które często przy-
bierają postać paszkwilu lub pamfletu) bądź z dojrzałymi formami takimi, jak:
• literatura propagandowa (poezja okolicznościowa ośmieszająca lub szkalująca prze-
ciwnika, gatunki dydaktyczne – bajka, poemat heroikomiczny, powieść z tezą – pozy-
tywizm, socrealizm);
• publicystyka (wypowiedzi dziennikarskie podejmujące aktualne tematy społeczne,
polityczne lub kulturalne, które wykraczają poza granice rzeczowej informacji i ujaw-
niają poglądy osoby piszącej lub reprezentowanej przez niego grupy; jej formy to:
felieton, komentarz, list otwarty itp.).
Strategia rozwinięcia
Strategia rozwinięcia
Strategia rozwinięcia
Strategia rozwinięcia
Strategia rozwinięcia
Po jakie środki językowe i stylistyczne sięga propaganda prasowa, by jak
Po jakie środki językowe i stylistyczne sięga propaganda prasowa, by jak
Po jakie środki językowe i stylistyczne sięga propaganda prasowa, by jak
Po jakie środki językowe i stylistyczne sięga propaganda prasowa, by jak
Po jakie środki językowe i stylistyczne sięga propaganda prasowa, by jak
najlepiej pełnić swą funkcję perswazyjną? Jakie cechy języka propagandy
najlepiej pełnić swą funkcję perswazyjną? Jakie cechy języka propagandy
najlepiej pełnić swą funkcję perswazyjną? Jakie cechy języka propagandy
najlepiej pełnić swą funkcję perswazyjną? Jakie cechy języka propagandy
najlepiej pełnić swą funkcję perswazyjną? Jakie cechy języka propagandy
ujawniają się przy tej okazji? Analiza wybranych tekstów z polskiej prasy
ujawniają się przy tej okazji? Analiza wybranych tekstów z polskiej prasy
ujawniają się przy tej okazji? Analiza wybranych tekstów z polskiej prasy
ujawniają się przy tej okazji? Analiza wybranych tekstów z polskiej prasy
ujawniają się przy tej okazji? Analiza wybranych tekstów z polskiej prasy
powojennej.
powojennej.
powojennej.
powojennej.
powojennej.
• Głos Ludu z 31 stycznia 1947 roku
Niech ta ręka uschnie. Publicysta reakcji emigracyjnej o obcych siłach podsycają-
cych walki wewnętrzne w Polsce
Dziennik „Nowy Świat” drukuje korespondencję z Londynu pióra Zygmunta Nowakow-
skiego, który stwierdza, że rozgrywka wyborcza w Polsce została zaaranżowana w interesie
sił zewnętrznych, pragnących wyciągnąć korzyść w grze, której celem jest już nie Polska, ale
Niemcy. To sufler, siedzący w budce, starał się doprowadzić w Polsce do ostrej walki wybor-
czej. „Zapatrywania nasze na Mikołajczyka zmieniły się – pisze dalej Nowakowski.
– Jeżeli w chwili obecnej gdzieś w lasach kryją się jeszcze ośrodki oporu, to przejmuje nas to
grozą, ale nie podziwem. Wiemy, iż ośrodki te otrzymują pomoc od czynników z zewnątrz
i trudno ich działalność nazwać inaczej, jak zbrodnią przeciwko narodowi polskiemu. Jeśli
jest jakaś ręka, która pcha do walki w warunkach całkowicie beznadziejnych, to niech ta
ręka uschnie”. Nowakowski powołuje się na przykład powstania warszawskiego i stwierdza,
iż wielu uczestników powstania zaczyna trzeźwo oceniać tę sprawę i kwestionuje celowość
tej beznadziejnej manifestacji.
W artykule ujawnia się jedna z najistotniejszych cech języka propagandy – jego magicz-
ność. Polega ona na tym, że ów język powołuje do życia własną rzeczywistość, która
niekoniecznie musi pokrywać się z jej prawdziwym obrazem. Tu anonimowy autor wyraź-
nie fałszuje bieżące wydarzenia. W roku 1947 przed wyborami do sejmu w Polsce faktycz-
nie toczyła się walka o władzę (między PSL-em a partiami Bloku Demokratycznego –
PPR-em i PPS-em), więc nikt nie musiał jej „aranżować”. Nadawca tekstu za wszelką
cenę chce jednak utwierdzić odbiorcę w fałszywym przekonaniu, że gdyby nie obce pod-
szepty, konflikt w ogóle by nie zaistniał. Aby mieć na kogo zepchnąć winę za zaistniałą
sytuację, powołuje do życia postać wroga (kolejna cecha typowa dla propagandy komu-
nistycznej). A że nie może wskazać go po imieniu (bo taki ktoś nie istnieje), plącze się
wśród mało konkretnych obrazów i określeń. Wróg raz jest „suflerem siedzącym w budce”
(sformułowanie wprowadza niezamierzony efekt humorystyczny), kiedy indziej zaś mowa
o obcych, podsycających do walki „siłach”, które też nie zostają do końca nazwane.
Warto też zwrócić uwagę na sam rzeczownik „siły”, bo wraz z nim ujawnia się jesz-
cze jedna cecha języka propagandy – jego rytualność. Polega ona na tym, że w okre-
ślonych sytuacjach mówi tylko w określony sposób. Słowa pojawiają się zwykle w ustabi-
lizowanym, powtarzającym się sąsiedztwie (stałym kontekście). Konsekwencją tego jest
fakt, że wyrazy, które dotychczas były obojętne emocjonalnie, zyskują jakieś zabarwie-
nie – skoro jakiś rzeczownik pojawia się zwykle z przymiotnikiem o zabarwieniu ujem-
nym, to w końcu sam zaczyna być odbierany jako słowo nacechowane pejoratywnie (ne-
gatywnie). W języku propagandy nie ma więc słów neutralnych, które tylko znaczą,
każde z nich właśnie dzięki owej „dodanej” emocjonalności również ocenia rze-
czywistość (kolejna cecha – przewaga oceniania, wartościowania nad znaczeniem).
Tak stało się z naszym słowem „siły”, które w tym krótkim artykule występuje aż dwu-
Bibliografia przedmiotu
• Słownik języka polskiego pod
red. Mieczysława Szymczaka
• Jerzy Łojek, Jerzy Myśliński,
Wiesław Władyka, Dzieje prasy
polskiej
• Michał Głowiński, Nowomowa
po polsku
• Anna Cegieła, Andrzej Markow-
ski, Z polszczyzną za pan brat
• Stanisław Barańczak, Słowo –
perswazja – kultura masowa,
w: Twórczość 1975, nr 7
• Mirosław Korolko, Sztuka reto-
ryki. Przewodnik encyklopedycz-
ny
• Olivier Reboul, Kiedy słowo jest
bronią, w: Język i społeczeństwo
• Michał Głowiński, Teresa Kost-
kiewiczowa, Aleksandra Oko-
pień-Sławińska, Janusz Sławiń-
ski, Słownik terminów literackich
• Marek Kochan, Slogany w re-
klamie i polityce
3
Prezentacje maturalne
Prezentacje maturalne
Prezentacje maturalne
Prezentacje maturalne
Prezentacje maturalne
Ucz się z
Ucz się z
Ucz się z
Ucz się z
Ucz się z
krotnie i na ogół (nie tylko w tym tekście) jest łączone z przymiotnikami nacechowany-
mi ujemnie (tu: „obce” i „zewnętrzne”). Jego powtórzenie jest nieprzypadkowe – auto-
rowi zależało, aby wywołać silne, negatywne emocje i wśród nich z łatwością przemycić
odgórne (w tym wypadku – partyjne) opinie i narzucić je czytelnikom (kolejna cecha
języka propagandy). Jednocześnie zabieg ten pozwala uzyskać jasny podział świata na
dwa obozy („my” i „obóz wroga” – następna właściwość).
Przykład „sił” zilustrował, jak w propagandzie dochodzi do pośredniego wyrażania
ocen, ale mogą być one również formułowane wprost. W tym tekście z ich nagroma-
dzeniem spotykamy się w końcowym fragmencie – korespondencji Zygmunta Nowa-
kowskiego. Przynosi je np. zdanie „Jeżeli (…) w lasach kryją się ośrodki oporu, to
przejmuje nas to zgrozą, ale nie podziwem” oraz sformułowanie „zbrodnia przeciwko
narodowi polskiemu” (jednoznacznie kojarzy się z zagładą – np. z Oświęcimiem). Styl
tego fragmentu jest zdecydowanie kolokwialny, a pojawiająca się w nim metafora „usy-
chającej ręki” (tego, kto popycha do walki o władzę) kojarzy się z „językiem awan-
tur rodzinnych” (tak prof. Michał Głowiński określa w Nowomowie po polsku niewy-
szukane, lecz plastyczne metafory pojawiające się w tekstach propagandowych). Można
by spierać się, czy ówczesny londyński korespondent faktycznie rozmawiał z przeby-
wającymi na emigracji Polakami – nie przedstawia przecież jakichkolwiek danych na
ich temat (znowu ogólnikowość!).
Powątpiewać w to każe również fakt, że już na pierwszy rzut oka widoczna jest tu
wręcz nachalna perswazyjność tego urywka tekstu. Jest on idealnie dopasowany do
możliwości intelektualnych mało wyrobionego czytelnika (do takich adresowany był
Głos Ludu), a przecież to właśnie skupienie się wokół osoby odbiorcy jest typowe dla
tekstów o tym właśnie nastawieniu.
• Głos Ludu z 2 stycznia 1947 roku
PÓJDZIEMY DO URN WYBORCZYCH po nowe zwycięstwo demokracji oświad-
czył tow. Wiesław w Łodzi na uroczystości wręczenia 50 000 legitymacji partyjnej
Polska Partia Robotnicza w Łodzi obchodziła w dniu 1 stycznia 1947 roku uroczystość
wstąpienia w jej szeregi 50 000-go członka. Na uroczystość przybył sekretarz generalny
KC PPR tow. Gomułka – Wiesław. Kilkutysięczny tłum, zalegający wielki podwórzec
wokół kina „Bałtyk”, przywitał tow. Wiesława w chwili jego przyjazdu niemilknącymi
okrzykami i oklaskami. Gorącą owację wywołało ukazanie się tow. Wicepremiera na
wypełnionej do ostatniego miejsca sali. Okrzykom na cześć PPR, sojuszu robotniczo-
chłopskiego, sojuszu partii robotniczych, a przede wszystkim na cześć tow. Wiesława nie
było końca. (…) Wśród niemilknących oklasków i skandowanych okrzyków „Wie-sław”,
„Wie-sław” zabrał głos sekretarz generalny KC PPR, tow. Gomułka (…).
Tytuł tekstu z powodzeniem może pełnić rolę sloganu. Tak nazywamy zwięzłe,
dobitne sformułowania zbudowane często z ogólnikowych słów, w których nad treścią
góruje wpisana a priori (odgórnie, z założenia) ocena. Twórcy sloganów z upodobaniem
posługują się przymiotnikami, których zasadność praktycznie jest nie do sprawdzenia,
no bo jak np. odbiorcy z lat 40. mieliby zbadać, czy poprzednie „zwycięstwo” PPR-u
(wygrane referendum z roku 1946) było tylko efektem sfałszowania głosów? Ale ogólni-
kowość nie jest w przypadku sloganów wadą, lecz ich bronią – nie sposób z nimi dyskuto-
wać, już na starcie wykluczają one możliwość jakiejkolwiek odpowiedzi. Jak twierdzi
francuski znawca retoryki, Olivier Reboul: „Dobrze skonstruowany slogan stawia nas
przed alternatywą: milczeć albo powtarzać go”. Język propagandy bez sloganów nie
mógłby w ogóle istnieć!
Poza tym artykuł zasypuje nas całą lawiną epitetów, które mają podkreślać imponujący
rozmiar partyjnej uroczystości i nadawać jej wręcz monumentalny ton. Mamy więc „wielki
podwórzec” (archaizm, który wprowadza odcień godności, dostojeństwa), owacja jest nie
tylko „gorąca”, ale i „niemilknąca”, a sala „wypełniona do ostatniego miejsca”. To też prze-
myślany zabieg perswazyjny: chodzi o to, by przytłoczyć odbiorcę rozmachem, który
wobec rangi imprezy ma jednocześnie poczuć swą małość (jak średniowieczny człowiek
w gotyckiej katedrze) i wyrobić sobie przekonanie, że na tym świecie nie ma potęgi większej
aniżeli partia i uosabiający ją towarzysz. Atmosfera jaka towarzyszy jego pojawieniu się
(Gomułka nie „przyjeżdża” na miejsce spotkania, lecz dostojnie „przybywa”), ma coś z kultu
katolickich świętych i coś z baśniowej wizyty na królewskim dworze.
4
Prezentacje maturalne
Prezentacje maturalne
Prezentacje maturalne
Prezentacje maturalne
Prezentacje maturalne
Ucz się z
Ucz się z
Ucz się z
Ucz się z
Ucz się z
I tak tekst, który pojawił się na stronie (kolumnie) prasowej poświęconej nie mate-
riałom publicystycznym, lecz informacjom, stracił swój obiektywny charakter. Jego au-
tor, mieszając gatunki, popełnił zasadniczy dziennikarski błąd, ale z pewnością zrobił to
celowo: przedstawiając osobistą, oglądaną oczami zwolennika PPR-u relację jako wia-
domość, chciał narzucić czytelnikom przekonanie, że jest to obraz bezstronny i nie pozo-
staje nic innego, jak tylko się z nim utożsamić (znowu założona z góry perswazja).
• Głos Ludu z 10 lutego 1947 roku
Kryzys węglowy w Anglii. Londyn tonie w ciemnościach. Ograniczenie pracy ra-
dia, kin, teatrów i restauracji
Londyn, 9.02 (PAP). – Komunikaty meteorologiczne zapowiadają dalszą falę mrozów w Eu-
ropie. W Anglii zaspy śnieżne w wielu okolicach nie tylko utrudniają, ale w ogóle uniemoż-
liwiają wszelką komunikację. Wiele miast angielskich zostało odciętych od świata.
W Londynie ulice wyglądają jak podczas zaciemnienia w okresie wojennym. Londyń-
czycy rozchwytywali dzienniki z zarządzeniem ministra paliwa i energetyki Emanuela
Shinwella o daleko idących ograniczeniach w używaniu prądu. Ograniczenia dotyczą
kin, teatrów, restauracyj oraz również radia brytyjskiego. Minister Shinwell ostrzega, że
o ile ludność nie zastosuje się do ograniczeń, które zaczynają obowiązywać w niedzielę
o północy – w ciągu najbliższych 10 dni sytuacja może stać się katastrofalną.
Ten artykuł staje się szczególnie ciekawy, gdy zestawimy go z tekstem poprzednim.
Tam mieliśmy do czynienia z wyolbrzymianiem partyjnych sukcesów, tu zastosowano
podobny zabieg, ale jego intencja jest całkowicie przeciwna: chodzi o dyskredytowa-
nie wroga. Teksty propagandowe mają to do siebie, że chętnie podkreślają jego nawet
najmniejsze potknięcia, potęgują je i przerysowują. Trudności związane z aurą są zwy-
kłym życiowym problemem – tu zostały przedstawione w taki sposób, jakbyśmy znajdo-
wali się w przededniu końca świata. Tekst ma niemal wymiar apokalipsy. Też nie jest
rzeczową informacją, lecz przesycają go emocje i subiektywność. Uwagę czytelnika przy-
kuwa plastyczny, niemal literacki opis „miast odciętych od świata” i „ulic jak podczas
zaciemnienia w okresie wojny” (porównanie!). Dramatyczny ton wypowiedzi potęguje
ekspresyjny obraz tłumu, który nie „kupował”, lecz „rozchwytywał” (skojarzenie z dzi-
kością i rzucającymi się na pożywienie zwierzętami) gazetę z zarządzeniami ministra
o przymusowym wyłączeniu prądu. W Polsce, gdzie wiele miejscowości nie było w ogóle
zelektryfikowanych, ta wiadomość nie powinna zrobić najmniejszego wrażenia, dzien-
nikarz PAP-u ogłasza ją jednak takim tonem, jakby obwieszczał ogólnoświatową kata-
strofę. Ale gdyby atak zimy dotyczył nas albo jakiegoś państwa z naszego obozu, z pew-
nością zostałby odpowiednio pomniejszony (własne trudności język propagandy
tuszuje i ukrywa) – przeczytalibyśmy co najwyżej o „przejściowych niedogodnościach”
i „chwilowych zawieszeniach” dopływu prądu (eufemistyczne omówienia).
Strategia zakończenia
Strategia zakończenia
Strategia zakończenia
Strategia zakończenia
Strategia zakończenia
Lektura artykułów prasowych przekonuje nas, że język propagandy pełni funkcję per-
swazyjną, tzn. przekonującą, formującą światopogląd czytelnika.
Jego charakterystyczne cechy to:
• dominowanie pierwiastka wartościującego (aksjologii) nad znaczącym (semantyką);
• narzucanie opinii, wskazywanie, z czym odbiorcy powinni się identyfikować, a co od-
rzucać;
• operowanie dychotomicznymi, kontrastowymi podziałami świata, przy czym to, co
dobre, zawsze skupia się po naszej stronie, zaś zło dominuje w obozie przeciwnym;
• kreowanie sylwetki wroga (nie zawsze autentycznego);
• posługiwanie się w określonych sytuacjach zawsze jednakowym słownictwem, two-
rzenie schematycznych wyrażeń i określeń (rytualizacja);
• powoływanie do życia własnej rzeczywistości (magiczność); często odbiegającej od
faktów.
5
Prezentacje maturalne
Prezentacje maturalne
Prezentacje maturalne
Prezentacje maturalne
Prezentacje maturalne
Ucz się z
Ucz się z
Ucz się z
Ucz się z
Ucz się z
O co może zapytać komisja?
O co może zapytać komisja?
O co może zapytać komisja?
O co może zapytać komisja?
O co może zapytać komisja?
Sposoby uatrakcyjnienia wypowiedzi
Literatura:
Literatura:
Literatura:
Literatura:
Literatura:
• Czytamy fragmenty pozytywistycznej powieści z te-
zą (np. Pamiętnik Wacławy i Nad Niemnem Elizy
Orzeszkowej), „dzieł” socrealistycznych (np. Przy
budowie Tadeusza Konwickiego).
Film:
Film:
Film:
Film:
Film:
• Kroniki filmowe z lat PRL-u propagujące komu-
nizm;
• film Andrzeja Wajdy Człowiek z marmuru.
Muzyka:
Muzyka:
Muzyka:
Muzyka:
Muzyka:
• Nagrania powojennych piosenek z tekstami o ty-
Dlaczego do analizy wybrałeś wyłącznie artykuły, które skupiają się wokół pro-
pagandy komunistycznej? Czy sądzisz, że język propagandy zawsze związany
jest z polityką?
Proponowana odpowiedź
Nie. Zdaję sobie sprawę, że propaganda może dotyczyć zupełnie innych sfer życia.
Można np. propagować zdrowy styl życia, sport, czytanie książek itp. Ale wydaje
mi się, że w artykułach, które propagują komunizm, i to właśnie tuż po wojnie,
z całą ostrością ujawniają się wszystkie charakterystyczne cechy tego języka i je-
go perswazyjna funkcja.
Jakim terminem bywa inaczej nazywany interesujący Cię język propagandy
komunistycznej? Skąd został on zaczerpnięty?
Proponowana odpowiedź
Jest określany jako nowomowa. Nazwa pochodzi z antyutopijnej powieści Geor-
ge’a Orwella Rok 1984 (ang. słowo newspeak), a w Polsce spopularyzował ją
współczesny językoznawca prof. Michał Głowiński.
Mówiąc o literaturze propagandowej, użyłeś terminów pamflet i paszkwil. Czy
potrafisz je wyjaśnić?
Proponowana odpowiedź
Pamflet to utwór literacki bądź publicystyczny, często anonimowy, mający cha-
rakter demaskatorskiej i ośmieszającej krytyki znanej osoby, środowiska społecz-
nego, instytucji, ale również zjawiska (jakiejś wady – np. pijaństwa). Pamflety
uprawiali znani literaci – np. Daniel Defoe, Wolter, Heinrich Heine. Paszkwi-
lem natomiast nazywamy utwór wymierzony przeciwko konkretnej osobie i ośmie-
szający ją złośliwie w sposób insynuujący, obelżywy i zniesławiający tak, by skom-
promitować ją w oczach opinii publicznej. Te teksty też są zwykle anonimowe lub
podpisywane pseudonimami. Uważa się, że ich nazwa pochodzi od nazwiska rzym-
skiego szewca Pasquino, który na początku XVI w. zasłynął jako autor zjadliwych
i szyderczych epigramatów zwróconych przeciwko znanym osobowościom.
powo propagandowym charakterze (Piosenka o No-
wej Hucie, Budujemy nowy dom, Na prawo most,
na lewo most).
Plastyka:
Plastyka:
Plastyka:
Plastyka:
Plastyka:
• Fotografie warszawskich dzielnic zbudowanych
w stylu socrealistycznym (np. MDM z placem Kon-
stytucji, socrealistyczne plakaty z perswazyjnymi
sloganami, np. „PPR walczy i zwycięża”, „Do Pol-
ski silnej i bogatej” – znajdziesz je w Literaturze
polskiej Jana Tomkowskiego na s. 302 – 303), rzeź-
by spod Pałacu Kultury Nauki przedstawiające so-
crealistycznych bohaterów robotników.