Mrożek Sławomir Epidemia

background image

Ze zbiorów

Zygmunta Adamczyka

background image

Sławomir Mrożek

Epidemia







































background image

2




Kiedy by

ł

em dzieckiem, a nawet m

ł

odzie

ń

cem, nie

podejrzewa

ł

em niczego. Mo

ż

e mi nie powiedziano,

ż

eby mnie nie

straszy

ć

? Ale zauwa

ż

y

ł

em p

óź

niej, a teraz ju

ż

wiem na pewno,

ż

e na

ś

wiecie panuje jaka

ś

dziwna zaraza.

Cholera, tyfus i jeszcze inne maj

ą

swoje nazwy i symptomy. Z

nich nie robi si

ę

tajemnicy. Kiedy zdarzaj

ą

si

ę

ich epidemie - wszyscy o

nich mówi

ą

i wogóle jest wielka sprawa. Ale - i to w

ł

a

ś

nie jest ciekawe -

chorzy na te choroby zdrowiej

ą

, niewielu, ale jednak niektórzy - to znaczy,

ż

e te choroby nie s

ą

ś

miertelne w ka

ż

dym wypadku. Natomiast ta, któr

ą

ja odkry

ł

em - zabija na pewno. Od niepami

ę

tnych czasów nikt, ale to nikt

jej nie prze

ż

y

ł

. A jednak o niej si

ę

nie mówi, a nawet je

ż

eli si

ę

mówi, to

nie nazywaj

ą

c jej po imieniu. Czy dlatego,

ż

e nikt nie wie, jak ona si

ę

nazywa? A nawet jakie s

ą

jej w

ł

a

ś

ciwe objawy?

Cholera czy tyfus wybuchaj

ą

od czasu do czasu, wtedy ma si

ę

wielu znajomych, którzy nie choruj

ą

, ale potem przez ca

ł

e dziesi

ą

tki lat

nie spotkasz nikogo, kto by chorowa

ł

na tyfus, czy choler

ę

. Szukaj ze

ś

wiec

ą

, a nie znajdziesz. Natomiast ta dziwna zaraza, o której mówi

ę

,

grasuje zawsze i nieustaj

ą

co. Im wi

ę

cej czasu mija, tym wi

ę

cej masz

znajomych, którzy - jak si

ę

okaza

ł

o - na ni

ą

chorowali. Zapadali na ni

ą

dos

ł

ownie, pod ziemi

ę

.

Wi

ę

c zaczynam podejrzewa

ć

,

ż

e ona ma co

ś

wspólnego z

czasem. Najlepiej to wida

ć

na przyk

ł

adzie mojego dziadka. kiedy by

ł

m

ł

ody -

ż

y

ł

. Tak samo w

ś

rednim wieku. Ale min

ęł

o jeszcze troch

ę

lat - i

co powiecie? Ju

ż

go nie ma. Po prostu nie

ż

yje. Dlaczego

ż

y

ł

, kiedy by

ł

m

ł

ody, a p

óź

niej ju

ż

nie? Dlaczego nie odwrotnie? Musi w tym by

ć

jaka

ś

g

łę

boka przyczyna.

Kiedy spojrzymy szerzej - ten zwi

ą

zek mi

ę

dzy czasem z

zaraz

ą

ukazuje si

ę

jeszcze wyra

ź

niej. Na przyk

ł

ad ani jeden, powtarzam,

ani jeden cz

ł

owiek urodzony przed pierwsz

ą

po

ł

ow

ą

ubieg

ł

ego stulecia, nie

ż

yje do dzisiaj. Jest to absolutna regu

ł

a. Poza pewn

ą

granic

ą

ilo

ść

lat nie

ma ju

ż

znaczenia. Wzgl

ę

dem tych, co umarli pi

ęć

set lat temu, tak samo

jeste

ś

my pewni,

ż

e nie

ż

yj

ą

, jak wzgl

ę

dem tych, co umarli lat temu

pi

ęć

set siedemdziesi

ą

t trzy albo tysi

ą

c. Tylko do setki mo

ż

emy jeszcze

co

ś

rozr

óż

nia

ć

. Tak, niew

ą

tpliwie czas ma co

ś

z tym wspólnego.

Nale

ż

a

ł

oby wi

ę

c alarmowa

ć

, mo

ż

e wybiec na ulic

ę

i krzycze

ć

.

Nieraz mam na to ochot

ę

, zreszt

ą

to jest obowi

ą

zek jednostki - podnosi

ć

alarm, kiedy jednostka zauwa

ż

y zbiorowe niebezpiecze

ń

stwo. Ostrzega

ć

,

wo

ł

a

ć

g

ł

o

ś

no, wskazywa

ć

na nie. Spo

ł

ecze

ń

stwo powinno si

ę

zjednoczy

ć

i

wspólnie wyst

ą

pi

ć

przeciwko zagro

ż

eniu. Czy ja wiem jak... Od tego

przecie

ż

mamy rz

ą

dy, partie polityczne i w ogóle organizacj

ę

spo

ł

eczn

ą

.

Ale co wyjd

ę

na ulic

ę

, to nie mog

ę

wydoby

ć

z siebie g

ł

osu. Wydaje mi si

ę

,

ż

e panuje powszechna zmowa milczenia.

Ż

e kiedy zaczn

ę

, wezm

ą

mnie

za wariata, cho

ć

dobrze wiedz

ą

,

ż

e to prawda, to, co bym krzycza

ł

. A tylko

udaj

ą

,

ż

e nie wiedz

ą

o niczym, i nikomu nie pozwol

ą

o tym g

ł

o

ś

no mówi

ć

.

Spisek jaki

ś

czy co, sprzysi

ęż

enie? Ale spisek do sp

ół

ki z kim, z zaraz

ą

?

To si

ę

nie mie

ś

ci w g

ł

owie.

Pozostaje mi wi

ę

c samemu obmy

ś

la

ć

ś

rodki zaradcze. Bo z

wolna powstaje we mnie podejrzenie,

ż

e to wszystko odnosi si

ę

nie tylko

do moich znajomych czy nieznajomych, do ludzi, którzy byli i ju

ż

ich nie

ma, którzy s

ą

i których nie b

ę

dzie. A co, je

ż

eli ja sam jestem zagro

ż

ony?

Dawniej wydawa

ł

o mi si

ę

to niemo

ż

liwe, nie my

ś

la

ł

em o tym po prostu.

Ale teraz...
Bo

ż

yj

ę

- mo

ż

e na tym w

ł

a

ś

nie polega ta choroba. Tak, chyba

na tym.
Wi

ę

c czy

ż

bym ja tak

ż

e mia

ł

umrze

ć

z tego powodu?


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
biografie, sławomir mrożek, Sławomir Mrożek (Ur
Polski 3, Sławomir Mrożek, Sławomir Mrożek „Tango” -streszczenie
Mrożek Slawomir List w butelce
Mrożek Sławomir List w butelce
Mrożek Sławomir Słoń 2
Mrożek Sławomir STRIP TEASE 2
Mrożek Sławomir WSTĘP DO KSIĄŻKOWEGO 6 TOMOWEGO WYDANIA RYSUNKÓW ZEBRANYCH WYWIAD JAKO POSŁOWIE
Mrożek Sławomir
Mrożek Sławomir Keczup
Mrożek Sławomir Wesołe miasteczko
Mrożek Sławomir KAROL
Mrożek Sławomir NA PEŁNYM MORZU
Mrożek Slawomir Malenkie lato
Mrożek Sławomir CZAROWNA NOC
Mrożek Sławomir KYNOLOG W ROZTERCE

więcej podobnych podstron