Naukowcy z kanadyjskiego McMaster University wykazali, że lekooporność jest naturalnym
zjawiskiem, które o wiele, wiele lat poprzedza zastosowanie antybiotyków w praktyce
klinicznej. W artykule opublikowanym w Nature powołują się na przykład
antybiotykooporności sprzed co najmniej 30 tys. lat.
Antybiotykooporność jest postrzegana jako współczesnym problem. Nie da się co prawda
zaprzeczyć, że antybiotyki stają się obecnie mniej skuteczne w wyniku szerzącej się w szpitalach
oporności, lecz nadal podstawowym pytaniem pozostaje: skąd zjawisko się wzięło? – przekonują
Gerry Wright i Hendrik Poinar.
Po latach badania bakteryjnego DNA z gleby pochodzącej ze zmarzliny Jukonu sprzed 30 tys.
lat akademikom udało się opracować skuteczną metodę ekstrahowania niewielkich
fragmentów prehistorycznego kwasu nukleinowego. Poza DNA mamutów, koni, bizonów i
różnych roślin, które występowały tylko tutaj w czasie ostatniego interglacjału w plejstocenie,
zidentyfikowano geny antybiotykooporności.
Kanadyjczycy skupili się na rejonie związanym z opornością na wankomycynę. Problem ten
pojawił się w latach 80. ubiegłego wieku i nadal nie został rozwiązany. Brian Golding z
Wydziału Biologii tłumaczy, że nie mamy do czynienia ze współczesnymi zanieczyszczeniami.
Gdy odtworzyliśmy produkt genu w laboratorium, a następnie oczyściliśmy białko, wykazaliśmy,
że przed tysiącami lat działało ono tak samo i miało taką samą budowę jak teraz. Naukowcy z
McMaster University z dumą podkreślają, że to drugi przypadek, kiedy w laboratorium udało
się ożywić prehistoryczne białko.
Antybiotyki stanowią część naturalnej ekologii planety, dlatego kiedy sądzimy, że wynaleźliśmy
lek, który nie będzie wywoływał oporności […], sami siebie oszukujemy. […] Mikroorganizmy
opracowały sposób radzenia sobie z nimi, nim w ogóle wymyśliliśmy, jak je stosować.
W dalszej kolejności akademicy chcą badać jeszcze starszą zmarzlinę (sprzed milionów lat),
by dotrzeć do jak najwcześniejszych przykładów antybiotykooporności.