51
Elektronika dla Wszystkich
Do czego to służy?
Generator jest jednym z bardziej przydatnych
narzędzi w pracowni elektronicznej. Dla po-
trzeb hobbystycznych nie jest potrzebny roz-
budowany układ o wielu funkcjach i szero-
kich zakresach. Jednak zbudowanie nawet
względnie prostego generatora może pochło-
nąć dużo czasu i spore środki. Choć sam ge-
nerator jest zazwyczaj układem tanim i pro-
stym, to cenę wykonania podbijają układy
wpływające na komfort jego obsługi: elektro-
niczna skala częstotliwości, obudowa czy do-
datkowe układy, jak np. zasilacz. Prezento-
wany w artykule generator pozbawiony jest
tych wad i to bez uszczerbku na funkcjonal-
ności. Jest bardzo prosty i tani w budowie,
a jednocześnie posiada takie „luksusy” jak
wyświetlacz generowanej częstotliwości,
obudowę i własne zasilanie. Swoją prostotę
zawdzięcza temu, że wszystkie jego funkcje
osiągane są programowo przez komputer,
z którym współpracuje. Program komputero-
wy steruje pracą generatora przez port szere-
gowy i pozwala na kontrolę takich parame-
trów generowanego sygnału jak częstotli-
wość i współczynnik wypełnienia. Szcze-
gółowe parametry generatora przedstawione
są poniżej.
Zakres cczęstotliwości ggenerowanego ssygnału
.. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. ..
1Hz – 500Hz
Regulacja wwspółczynnika wwypełnienia ggenerowa-
nego ssygnału .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. ..
1% - 99%
Kształt ggenerowanego ssygnału .. .. .. ..
prostokątny
Amplituda ggenerowanego ssygnału .. .. ..
około 10V
Częstotliwość maksymalna może nie
oszałamia, ale trzeba pamiętać, że jest ona
generowana programowo. Oznacza to, że
maksymalna częstotliwość, jaką można osią-
gnąć na danym komputerze, zależy od jego
wydajności. Zasada jest prosta: im szybszy
procesor, tym lepiej.
Jak to działa?
Schemat ideowy przedstawia rysunek 1. Sy-
gnał generowany przez wyjście portu poda-
wany jest na wyjście generatora za pośre-
dnictwem elementów D1 i R2. Dioda D1
przewodzi tylko wówczas, gdy na wyjściu
portu panuje stan wysoki. Rezystor R2 tro-
szczy się o to, aby w czasie gdy dioda D1 nie
przewodzi, na wyjściu generatora panował
stan niski równy potencjałowi masy. Rezy-
stor R1 pełni funkcję zabezpieczającą wyj-
ście portu przed zwarciem do masy. Jest do-
dany nieco „na zapas”, ponieważ wyjścia po-
rtu w komputerze są wystarczająco zabezpie-
czone. Niemniej warto go zastosować.
Generator obsługiwany jest z poziomu
programu pracującego w środowisku Win-
dows. Okno główne programu można zoba-
czyć na rysunku 2. Za pomocą suwaków
można nastawić częstotliwość z przedziału
od 1Hz do 500Hz oraz współczynnik wypeł-
nienia generowanego sygnału w przedziale
od 1% do 99%. Po kliknięciu na przycisku,
ON sygnał o nastawionych parametrach zo-
stanie podany na wyjście generatora. Jak to
już wcześniej zostało zasygnalizowane,
wszystkie funkcje generatora uzyskiwane są
programowo. Z tego względu częstotliwość
nastawiona może różnić się od częstotliwości
generowanej. Jest to szczególnie widoczne
przy nastawieniu częstotliwości wyższych,
bliskich częstotliwości maksymalnej. War-
tość aktualną (prawdziwą) generowanego sy-
gnału można odczytać z wyświetlacza
w oknie programu. Można też „ręcznie” usta-
wić na wyjściu generatora stan wysoki lub
niski za pomocą przycisków USTAW NA
WYJŚCIU STAN WYSOKI i USTAW NA
WYJŚCIU STAN NISKI.
Dioda D2 pełni funkcję informacyjną. Po
podłączeniu do portu i włączeniu programu
F-Generator dioda ta zaświeca się. Po usta-
wieniu wybranych parametrów generowane-
go sygnału i kliknięciu na przycisku ON, dio-
da ta zacznie świecić światłem impulsowym.
Informuje tym o pracy generatora, czyli o tym,
że na jego wyjściu jest generowany sygnał. Po
kliknięciu na przycisku OFF generator zakoń-
czy generowanie sygnału, a na jego wyjście
powróci stały stan niski. Dioda D2 zacznie
znów świecić światłem ciągłym. Po wyjściu
z programu F-Generator dioda zgaśnie.
Montaż i uruchomienie
Montażu dokonujemy w sposób przestrzen-
ny, tzn. z pominięciem nośni-
ka w postaci płytki drukowa-
nej. Elementem nośnym jest
gniazdo DB25 i obudowa tego
złącza. Na początku wiercimy
otwór 3mm pod diodę D2
w wybranym miejscu obudo-
wy gniazda, np. w tym samym
co w modelu.
Ciąg dalszy na stronie 57.
+
+
Rys. 1 Schemat ideowy
Rys. 2 Okno główne programu
G
G
e
e
n
n
e
e
r
r
a
a
t
t
o
o
r
r
n
n
a
a
P
P
C
C
Jerzy Krajewski
Głośniki i zestawy głośnikowe
Budowa, działanie, zastosowania
Wydawnictwa Komunikacji i Łączności
Dawno techniczna książka nie zrobiła na
mnie takiego pozytywnego wrażenia. Nie bez
powodu zdecydowałem się polecić ją Czytel-
nikom EdW w sposób szczególny. Otóż wie-
le listów w redakcyjnej poczcie, zwłaszcza
pytań do Skrzynki porad, dotyczy tematyki
audio, w tym wzmacniaczy, głośników, obu-
dów i zwrotnic głośnikowych. Duża część
tych listów wskazuje, że ich Autorzy mają
z gruntu fałszywe wyobrażenie o odtwarzaniu
muzyki, o sprzęcie audio, a w szczególności
o głośnikach i kolumnach.
Bardzo się ucieszyłem, że wyszła książka,
która ma szansę wzbogacić wiedzę, sprosto-
wać wiele bardzo uproszczonych, mylnych
wyobrażeń, a dociekliwym eksperymentato-
rom pokazać kierunek sensownych działań.
W pierwszych rozdziałach rzetelnie
omówione są podstawy akustyki, parametry
i rodzaje głośników, w tym wielu egzotycz-
nych, z którymi Czytelnik zapewne jeszcze
się nie spotkał. Mnóstwo cennych praktycz-
nych informacji zawierają obszerne rozdzia-
ły 5 i 6 omawiające zwrotnice elektryczne
oraz rozmaite obudowy głośnikowe. Właśnie
ten materiał jest najcenniejszy dla prakty-
ków. W dalszych rozdziałach można znaleźć
informacje o pomiarach głośników i kolumn
oraz garść, a raczej tylko szczyptę wska-
zówek odnośnie samodzielnej budowy zesta-
wów głośnikowych, zwanych potocznie ko-
lumnami. Całości dopełniają rozdziały o gło-
śnikach do kina domowego, o akustyce po-
mieszczenia i o wyborze fabrycznych zesta-
wów. Na końcu umieszczony jest przegląd
komputerowych programów pomocniczych
oraz galeria zestawów klasy High End.
Ja po przeczytaniu połowy książki oceni-
łem ją na szóstkę. Gdy doszedłem do końca,
ocenę nieco obniżyłem. Moim zdaniem, za
mało jest mowy o samodzielnym konstruo-
waniu kolumn. Z pewnością (w następnych
wydaniach) przydałoby się kilka wyczerpu-
jących przykładów od prostych i tanich do
bardziej wyrafinowanych. Autor słusznie po-
ruszył niezmiernie ważną kwestię wpływu
czynników subiektywnych na ocenę sprzętu
audio (np. że ocena kolumn zależy od głoś-
ności dźwięku – z reguły za lepsze uznaje się
te kolumny, które... grają głośniej), ale jak na
mój gust, jeszcze za mało. Chętnie widział-
bym też więcej wniosków praktycznych, na-
wet subiektywnych i dyskusyjnych. Nie jest
bowiem tajemnicą, że sfera sprzętu audio to
dosłownie pogranicze magii. Może nieco
przesadna byłaby tu analogia ze znaną bajką
o nagim królu. Ale niewątpliwie w tej dzie-
dzinie i środowisku obraca się wielu pseudo-
ekspertów, którzy ani nie znają się na elektro-
nice, ani nie mają słuchu. Opanowali jedynie
audiofilski żargon i czarują naiwnych na za-
sadzie znanej z licznych religijnych cudów:
„kto niegodny – nie zobaczy”. Oczywiście
nikt nie chce wyjść okazać się profanem i nie
przyznaje się, że cudu nie widzi (nie słyszy).
Dla mnie rozmaite, rzetelnie podane infor-
macje techniczne nie są najważniejszą zaletą
tej publikacji. Za cenniejsze uznaję to, że
omawiana książka prostuje naiwne wyobra-
żenia. Otóż książka ta ukazuje skalę proble-
mu przy konstruowaniu kolumn do wysokiej
jakości systemów audio. Udowadnia, że spra-
wa odtwarzania dźwięku jest wyjątkowo zło-
żona, że w grę wchodzi mnóstwo rozmaitych
czynników oraz że nie ma jednego jedynego
optymalnego rozwiązania i jednych idealnych
kolumn. Dzięki temu miłośnik audio z zacię-
ciem praktyka-eksperymentatora może bez
kompleksów cieszyć się własnymi, coraz lep-
szymi opracowaniami kolumn. A inni Czytel-
nicy uwolnią się od błędnych wyobrażeń i nie
ulegną tak łatwo bezwartościowym opiniom
pseudoekspertów. Choćby z tych względów
książka ta powinna znaleźć się w biblioteczce
każdego miłośnika sprzętu audio.
Piotr Górecki
57
Recenzja
Elektronika dla Wszystkich
Ciąg dalszy ze strony 51.
Następnie wykorzystując klej nakładany na
gorąco za pomocą pistoletu przyklejamy do
obudowy złącza gniazdo cinch. Zrobić to na-
leży w miejscu przewidzianym na przewód.
Następnie pomiędzy złączem DB25, gnia-
zdem cinch i diodą D2 włożoną w wywierco-
ny otwór lutujemy pozostałe elementy. Posił-
kujemy się przy tym schematem ideowym
z rysunku 1 i zdjęciem modelu. Na końcu po-
zostaje tylko skręcić obudowę.
Po zmontowaniu układu ze sprawnych
elementów generator powinien zadziałać od
razu po podłączeniu.
Sprawdzić go możemy
poprzez podłączenie dio-
dy LED do jego wyjścia.
Po podłączeniu układu do
portu, włączeniu progra-
mu F-Generator i kliknięciu na przycisk ON
dioda ta powinna świecić z nastawioną czę-
stotliwością. Jeżeli tak się nie stało, to spraw-
dzić należy przede wszystkim poprawność
montażu i sprawność elementów. Generator
współpracuje tylko z portem COM2.
A co z komputerami, które mają oba gnia-
zda portu szeregowego typu DB9?
Można zastosować przejściówkę DB9 na
DB25, a najlepiej dany układ zmontować na
gnieździe DB9. Oto numery odpowiadają-
cych sobie wyprowadzeń portu:
W obecnie produkowanych komputerach
oba gniazda portu szeregowego wyprowa-
dzonego na obudowę są typu DB9. Gniazdo
DB25 jest jednak lepsze, bo można w jego
obudowie „schować” większy układ elektro-
niczny.
Dariusz Drelicharz
dariuszdrelicharz@interia.pl
Wykaz elementów
R1 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .100Ω
R2 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .10kΩ
R3 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .820Ω
D1 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .1N4001
D2 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .LED 3mm
S1 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .gniazdo DB25
Obudowa do gniazda DB25
Gniazdo chinch
DB25 >> DB9
4 >> 7
7 >> 5
20 >> 4