Horoskop negatywny

background image

HOROSKOP NEGATYWNY DLA WSZYSTKICH ZNAKÓW ZODIAKU

Baran - Mars (20.III - 18.IV)

Jest 21 III, rozpoczyna się wiosna, słońce wchodzi w znak BARANA, rozpoczynając
Rok Astrologiczny. Dzieci urodzone w tym znaku są wściekłe, kłamią, histeryzują,
kradną cukierki, niszczą ubrania i kłócą się z rodzicami, których prędko wykończają
psychicznie.

PANI BARAN

Wygląda zwykle dość efektownie dzięki wyzywającemu spojrzeniu, dużemu biustowi
i zbyt ekstrawaganckiemu ubraniu. Musi natychmiast być w centrum uwagi. Przysiada
się do pierwszego lepszego pana, który np. jest wiernym żonie księgowym z
prowincji, opowiada bzdury, wyszarpuje go do tańca, rozpłaszcza biustem, błaga o
telefon i za sekundę zapomina 3/4 tego co kiedykolwiek widziała na oczy. Jest
samowolna, zaczepna, wybuchowa, nietolerancyjna i egocentryczna. Dużo mówi o
swoim dobrym sercu i każdemu pochopnie coś obieca. Pozornie uczuciowa i ciepła,
pogodna i roześmiana w duszy jest głęboko znudzonym facetem, którego poczucie
humoru polega na wyśmiewaniu wszystkiego i wszystkich. Jej erotyzm jest pozorny.
Ma głęboko perwersyjną naturę. Interesuje ją tylko sam moment łowienia i
nadgryzania ofiary. Lekko napoczętą porzuca i opowiada o tym koleżankom,
dorzucając paskudne szczegóły od siebie. Kobiety BARANA należy się wystrzegać,
bo jest gwałtowna, uparta jak osioł i wredna jak Lukrecja Borgia.

PAN BARAN

Przykro mi, jest to potwór. Hałaśliwy egocentryk, niestrudzony hulaka i pieczeniacz.
W głębi duszy bardzo skąpy, jest mistrzem w naciąganiu na wszystko.
Rozerotyzowany, zawadiacki, obiecuje złote góry. Na kolację do znajomych
przywlecze 5 osób bez uprzedzenia, chociaż sam się wprosił na siłę. Neurastenicznie
żądny przygód, wymyśla sobie rozrywki cudzym kosztem. Od rana wystrojony jak
Dudek, trąbi najnowszym modelem samochodu kupionego niejednokrotnie za
wyłudzone od dam, pieniądze. Jego egoizm pozwala mu używać wszystkich i
wszystkiego. Prowokuje innych i usuwając się na bok przygląda się jak rozpędzeni
wpadają w przepaść. Efektowny nieuk, szokuje paradoksalnymi opiniami, początkowo
ogłupiając nawet inteligentne osoby. Nigdy niczego nie kończy. Jego życie to samo
zaczynanie różnych idiotycznych afer. Chętnie przyjmuje upominki od Pań. Jest
wielkim erotomanem - psychologiem. Dzięki chorobliwemu libido sprawia wrażenie
dobrego kochanka. Zwykle ma umówionych kilka randek jednego wieczoru - któraś
się uda. O ile nie wpada bez uprzedzenia do sąsiadów, wypija cały alkohol i dzwoni
do Paryża. Przeważnie łysieje paskudnie, a wyjątki potwierdzają regułę. Nikita
Chruszczow.

BARAN - żona

Wychodzi za mąż bez zastanowienia i szybko się rozczarowuje. Gwałtowna, uparta,
samowolna, złośliwa i czasem wręcz grubiańska, rządzi w domu jak udzielna księżna.
Wstrętna kokietka chce, aby mąż przymknął oczy na jej nieustanne flirty, nota bene
spływające po niej jak woda po kaczce. Sama nie dopuszcza innych kobiet, nawet w
kontaktach zawodowych. Rozrzutna, krnąbrna i niepoczytalna rozwodzi się bez

background image

uprzedzenia i rozpoczyna poszukiwanie nowej ofiary. Dzieci oczywiście zostawia
mężowi, za to zabiera pieniądze i kosztowności. Wyjątki nie istnieją.

BARAN - mąż

Prymitywny, mało skomplikowany egoista, żeni się niechętnie i późno. Hałaśliwy,
niewyrafinowany, rubaszny, a właściwie ordynarny usiłuje niewybrednie
podporządkować sobie ewentualną partnerkę. Często pijąc, bez uprzedzenia
sprowadza nocą kolegów na wódkę. Uwielbia kobiety, i o ile faktycznie ma ich mniej
niż 4 na raz, to i tak chwali się nieistniejącymi podbojami, szczególnie wśród
snobistycznych przyjaciół płacących rachunki. Chce być absolutnym panem i władcą
w domu, na który bardzo niechętnie daje pieniądze. Swoje mało inteligentne racje
wywrzaskuje przy byle okazji. Nie sposób traktować go poważnie.

Byk - Wenus (19.IV - 19.V)

Jest 20 IV. Z nieba uśmiecha się Wenus, Słońce wchodzi w znak Byka. Wydawać by
się mogło, że jest to pora miłości i piękna. Otóż jest odwrotnie. Dużo logiczniejsza dla
tego znaku wydaj e się nazwa KROWA, bowiem ludzie z tego znaku są ciężcy,
nieelastyczni, pozbawieni wdzięku i fantazji. Dziecko tak urodzone jest
rozwydrzonym lizusem, gadającym bez przerwy i gromadzącym potworne ilości
śmieci i zabawek. Wszystko im się przyda. Ulubioną rozrywką jest strojenie się bez
względu na płeć w stroje matki i mizdrzenie się przed lustrem. Marzeniem, bez
względu na płeć, jest być Marylin Monroe.

PANI KROWA (sorry! )

Zalotnie leniwa, emanuje tandetną erotyką, której nabawia się z pochłanianych w
młodości romansów. Marząc o wielkiej miłości napycha się słodyczami i wabi
mężczyzn ciężkostrawną kuchnią. Uważając, że jest stworzona do wyższych celów nie
koncentruje się na niczym. Jej pasją jest obrzydzanie wszystkich i wszystkiego.
Najczęściej wplątuje się w sytuacje zbyt trudne dla swojego nieskomplikowanego
rozumku. Cały czas wini innych za swoje ciągłe niepowodzenia. Chorobliwie próżna i
ambitna, oczekuje hołdów i darów, które coraz rzadziej dostaje. Z natury poczciwa,
leniwa, powolna i pozbawiona autentycznej pasji, o ile uda jej się wyjść za mąż,
koncentruje się na domu, pełnym konfitur, sosów i nijakich dzieci. O ile nie, zostaje
coraz starszą panną. Zamęcza żonatych kochanków neurastenicznymi opowieściami o
swoich byłych sukcesach. Na starość wystrojona operetkowo, myśląc, że popada w
styl klasyczny, obżera się wymyślnymi potrawami i zadręcza się dietami cud, mrucząc
do Księżyca.

PAN KROWA

W dzieciństwie, będąc małą, wdzięczną dziewczynką ubraną w suknie matki, z
wiekiem staje się coraz bardziej pozbawionym fantazji tumanem i tyranem. Natura
niemiecka. Boi się tylko silniejszych i odgrywa się na słabszych. Ciężko i
schematycznie myślący, działający powolnie, marzy o byciu "kierownikiem
wycieczki", choćby składającej się z półgłówków. Kupuje książki, których nie jest w
stanie czytać, gadżety, których nie rozpakowuje, dżemy, które napoczyna i gubi.
Wierny zamawiacz domów wysyłkowych. Swoich poglądów Bogu dzięki nie ma. Jest
kameleonem, który zlewa się z otoczeniem, o ile jest silniejsze. Jego stosunek do
pieniędzy jest niezwykle skomplikowany. Nie lubi wydawać, a lubi kupować. Jak

background image

święta krowa snuje się po sklepach, skąd przynosi potworne ilości niepotrzebnych
rzeczy. Potem płacze nad pustym portfelem. Obżera się bez litości, a resztki pakuje w
słoiki, którymi zastawia lodówkę. Zostają tam na zawsze, bo nic nie wyrzuca.
Zakochuje się dość łatwo, ale jest ostrożny i wygodny. Szans na łatwe złowienie
KROWY ma tylko osoba silniejsza, która go zgniecie bez litości. Wtedy chętnie staje
się niewolnikiem zasypującym ją niepotrzebnymi prezentami i wiernopoddańczym
uwielbieniem oraz konfiturami własnego wyrobu. W małżeństwie staje się zaradną
panią domu człapiącą w nie wyrzuconych starych kapciach. Jest wsteczny, super
konserwatywny i bez polotu.


KROWA - żona

Praktyczna krowa bez fantazji, wyżywająca się w kuchni. Wcześnie się zaokrągla i
zaczyna zajmować się wyłącznie urządzaniem przytulnego gniazdka, aby mieć gdzie
drzemać na kanapie w starym szlafroku. Bardzo łasa na pieniądze, prezenty, a nawet
byle jakie hołdy, nie koncentruje się na niczym. Nie ma żadnych zainteresowań.
Takiego marazmu żąda od całej rodziny. Ideałem dla niej jest ograniczony żarłok,
siedzący na pluszowym stołeczku i obsługujący maszynkę do robienia pieniędzy.

KROWA - mąż

Przyziemny pantoflarz, pozbawiony fantazji krypto-despota, ociężały domator,
ceniący wyżej u partnerki umiejętność kwaszenia kapusty, niż jakiekolwiek zdolności
umysłowe. Trzeźwy i sprytny kalkulator żeni się chętnie z kobietą, która stoi
towarzysko wyżej od niego, na której natychmiast zawisa. Żonę słabszą terroryzuje i
rozlicza z każdego, nawet jej własnego grosza. Lubi chwalić się wyglądem żony i
dzieci, acz bardzo cierpi kupując im, w swoim pojęciu, za drogie i zbyt luksusowe
rzeczy. Mimo poważnych skłonności do tycia - je ciągle! Przekonany o swoim
wyjątkowym intelekcie chętnie udziela rodzinie napuszonych rad. W dodatku trudno
się go pozbyć.

Bliźnięta - Merkury (20.V - 20.VI)

Dwudziestego drugiego maja na niebie Merkury - planeta złodziei. Słońce wchodzi w
najmniej reprezentowany w encyklopediach, powietrzny znak Bliźniąt. Dzieci
urodzone w tym czasie są przede wszystkim wredne. Zajmują się nieustannie
intrygowaniem między rodzicami. Wszędzie ich pełno. Zmieniają miny jak
rękawiczki, psocą idiotycznie całymi dniami. Uczą się źle. Od małego wiadomo, że
nic z nich nie będzie.

PANI BLIŹNIAK

Wydawać by się mogło, że Pani o podwójnej osobowości, zmienna i trochę kapryśna,
to uosobienie tajemniczego ideału kobiecości. Otóż błąd. To, co powinno by
kaprysem, staje się histerią; spod welonu tajemnicy, wygląda zwykłe krętactwo, a
uosobienie kobiecości to gadulstwo, nietolerancja i hipochondria. Jeżeli do Państwa
wpadnie bez uprzedzenia, popiskując, osoba w dziwacznym kapelusiku, papuzich
rajtuzkach z cygarem w ustach i brylantową torebką, będzie to Pani Bliźniak w drodze
do sklepu spożywczego. Wielu mężczyzn daje się uwieść tej wiecznie gadającej
pretensjonalnej, delikatnie mówiąc, niezrównoważonej osobie Wszyscy oni prędzej
czy później lądują w wodnych kąpielach leczniczych dr. Kneippa, obok
znerwicowanych dzieci Pani Bliźniak. Po umieszczeniu rodziny w zakładzie

background image

psychiatrycznym Pani Bliźniak ma czas na rozejrzenie się za następną ofiarą.
Zakochuje się bez pamięci w przygodnie spotkanym sekretarzu kacyka afrykańskiego,
za którym objeżdża świat, oczywiście za jego pieniądze. Jest o krok od samobójstwa,
bo on ma żonę, ale musi iść na masaż, wobec czego chwilowo rezygnuje. W tym
szaleństwie jest metoda. Pozornie rozbiegana i nieprzytomna, Pani Bliźniak jest
doskonałym zimnokrwistym, businessmanem. Zakochana w sobie, ćwiczy z
wdziękiem najbliższe otoczenie z satysfakcją spoglądając w lustro, malując
wypielęgnowane, szkarłatne pazurki.

PAN BLIŹNIAK

Urodzony kłamca i blagier. Żyję w świecie swojej wyobraźni, mieszając fantazję z
rzeczywistością. Oszukuje bez przerwy, nawet podając godzinę przypadkowemu
przechodniowi. Zdolny jest do najgłupszego błazeństwa i to po nic. Zawsze
spóźniony, przystrojony dziwacznie, ugania się za wszystkimi kobietami. W
zależności od sytuacji jest filozofem z Sorbony lub szefem parowozowni w Kutnie.
Gdyby ktoś zadał sobie trud zliczenia podawanych przez niego lat studiów, okazałoby
się, że suma jest czterokrotnie większa od przeciętnej długości życia ludzkiego.
Pozbawiony instynktu samozachowawczego, żeby się popisać, chętnie skoczy bez
spadochronu. Plotkuje. Jak papuga powtarza chaotyczne informacje. Prostuje sobie
zęby w 65 roku życia twierdząc, że właśnie zostaje spikerem amerykańskiej TV. W
miłości zachowuje się wodewilowo. A to wypada z bukietem róż z szuwarów, a to
ląduje balonem na dachu domu ukochanej. Po czym znika na dziewięć lat. Jako mąż
mocno zestresowany. Wymiguje się od obowiązków. Żon może mieć kilka, i na
dodatek kilka kochanek. Wszystkie zaniedbuje na korzyść kursu gotowania na parze.
Jest tchórzliwym dyletantem, uciekającym od rzeczywistości. Wiecznym
chłopczykiem z procą, który na starość opowiada w parku kłamliwe historyjki
zdumionym emerytom.

BLIŹNIAK - żona

Histeryczna gaduła, podskakując biega po domu, musztrując jednocześnie partnera i
dzieci. Błyskawicznie zmienia zdanie i diety, którymi zadręcza domowników.
Kłamczucha i krętaczka lubi się awanturować, a nawet bić. Absolutnie
nieodpowiedzialna, zupełnie obojętna na podstawowe problemy męża. Pozornie
nieprzytomna, jest wyrachowana i próżna. Ceni sobie przede wszystkim pozycję i
pieniądze partnera, ale zwykle ma go za nic. Wiecznie zakochana, nieważne w kim.
Spędza czas na zmianie makijaży, tańcu, trenowaniu nowych min, kopaniu kota i
rozmowach telefonicznych z kochankiem. Oczywiście wszystko to robi jednocześnie.

BLIŹNIAK - mąż

Ponieważ bigamia jest nielegalna żeni się niechętnie i na krótko. Zmienny kłamczuch,
obmyśla sobie coraz to nowe rozrywki. W domu bywa rzadko i niezbyt długo.
Obowiązki i rachunki go nudzą. Bardzo prędko stwierdza, że żona to nie różowy,
wesoły balonik, co go zaskakuje, jak również wysokość domowych płatności. Zajmuje
się wszystkim, tylko nie rodziną. Dzieci lubi, ale chętnie z nich rezygnuje, nie mając
cierpliwości do niczego. Jako partner seksualny niezwykle perwersyjny i zmienny, do
czasu kiedy się znudzi. Od tego momentu domowa sypialnia służy wyłącznie do
wysypiania się przed nadchodzącym wesołym dniem, jak najdalej od domu.

background image

Rak - Księżyc (21.VI - 21.VII)

Dwudziestego drugiego czerwca - na niebie Księżyc. Symbol smutku, melancholii i
wycia, patronuje Rakowi, znakowi samobójców. Przykre, ale dziecko urodzone w tym
znaku jest podejrzliwe i zdziczałe. Dręczy zwierzęta. Toczy obolałym wzrokiem po
dziecinnym pokoju i robi na złość, z czego czerpie radość, objawiającą się w
histerycznym szlochaniu. Z czasem ciężar wychowania spada na psychiatrę.

PANI RAK

Kobieta zupełnie bezwładna, czepiająca się szczypcami wszystkiego i wszystkich.
Neurasteniczna histeryczka, nadpobudliwa kura domowa, stworzona jest wyłącznie do
rodzenia dzieci i odkurzania barokowych mebli. Charakteru nie ma, a potrafi zatruć
życie każdemu. Czasami posiada pewne nikle talenty artystyczne, których łapie się
kurczowo. Nieszczęsna rodzina ogląda ją grającą ogony w teatrach lub wyjącą wbrew
muzyce w drugorzędnych kabaretach, zwykle do późnej starości. Wiecznie
zatroskana, miotająca się między kuchnią a salonem, jest prawdziwą zmorą mężczyzn,
których łowi dość wcześnie, kiedy jeszcze jest szczupła. Jej agresja i podejrzliwość
nie mają sobie równych. Z natury ponura i hermetyczna, nadrabia miną popadając w
coraz większe stresy. Jej żelazne zasady kłócą się z wrodzoną niestałością. Jest
krętaczką i erotomanką. Budzi się i zasypia z chandrą. Jeśli nie pije, to je. Czasem je i
pije całymi dniami. Coraz bardziej ucieka w swarliwość i zrzędliwość. Niby upiorna
Pani Twardowska przywiązuje się chorobliwie do partnera, który ma jedną szansę.
uciec na Księżyc.

PAN RAK

Na pierwszy rzut oka nie wygląda obrzydliwie. Mokrym spojrzeniem,
charakterystycznym dla znaków wodnych, patrzy czujnie, acz przymilnie na świat. Od
dziecka pisze elegie i treny, kolekcjonuje czaszki i piszczele. O ile w wieku
młodzieńczym nie popadnie w dewocję, poprzestaje na wybujałym autoerotyzmie. O
ile popadnie - znajdzie wielką przyjemność w samoudręczeniu i umartwianiu się na
oczach pięknych pań, pod kontrolą spowiednika. Boi się wszystkiego, popija więc dla
kurażu z kolegami i sam. Oczywiście w domu, bo jest urodzonym domatorem. Siedzi
melancholijnie w kącie i patrzy na zmagania żony z piątką lub lepiej dziesiątką dzieci.
Jest urodzonym gadułą i teoretykiem-erotomanem. Przekupuje otoczenie
ekstrawaganckimi podarunkami i historyjkami o swoich podbojach i wynalazkach.
Pieniędzy nie ma. Jest zbyt wątły psychicznie, żeby je zarobić i zbyt rozkojarzony,
żeby je utrzymać. Chętnie żeruje na osobach silniejszych, które są w stanie tolerować
jego chimery oraz płacić jego rachunki w barach i barkach.

RAK - żona

Oziębła seksualnie i przeczulona na własnym punkcie. Jest niezwykle trudną partnerką
dla mężczyzn o jakichkolwiek pozadomowych zainteresowaniach. Zakompleksiona i
pamiętliwa całymi dniami rozpamiętuje wyimaginowane urazy, jakich doznaje od
męża i dzieci. Wiecznie zabiegana, obłożona noworodkami i pieluchami, pogdakując
jak kura, czeka aby spełnić swoje najwyższe posłannictwo - podać kolację. Gotując
bez końca, po kryjomu obżera się sama i prędko ze ślicznej wrażliwej panienki
zmienia się w niechlujną mamuśkę o smętnym spojrzeniu basseta.


background image

RAK - mąż

Nieskomplikowany seksualnie, przewrażliwiony pantoflarz. Chorobliwie przywiązany
do rodziny, szczególnie do swojej cudnej mamusi, tatusia, babuni i dziadziusia,
zadręcza żonę opowieściami ze swojego dzieciństwa. Trzeba koło niego skakać, bo się
obrazi i nie zje zupki, chyba, że da się przeprosić jakimś kosztownym, antycznym
upominkiem. Odłoży do skrzyni stare kapcie i kąpielówki wuja Stefana, gdyż nie
wyrzuca nic z lenistwa i ze skąpstwa. Z romantycznego adoratora zmienia się prędko
w skwaszonego dziwaka, gadającego w oddzielnej sypialni.

Lew - Słońce (22.VII - 21.VIII)

22 VII słońce świeci jasno. Rozpoczyna się znak LWA. Dzieci urodzone w tym znaku
są tyranami i rozkapryszonymi bałwanami. Wszystko im się należy, chętnie cwałują
na sterroryzowanych babciach, rozdając głupawe słoneczne uśmiechy, ząbkami
zżartymi przez cukierki. Nie chwalone stają się młodocianymi przestępcami.

PANI LEW

Wygląda jak obłąkana, wyliniała hiena. Od dziecka chora z ambicji, spala się
wymyślając sytuacje, w których mogłaby zabłysnąć. Przeważnie nieurodziwa, zajmuje
się z braku propozycji wszelkimi możliwymi działalnościami. Tańczy towarzysko,
pisze książki o pryszczach dla nastolatków. Szyje spadochrony, projektuje schrony
atomowe i zastanawia się, jakim cudem mężczyźni mogą patrzeć na inne kobiety.
Jedyne co ją może uradować, to jakaś brzydsza koleżanka. Przeważnie jest głęboko
nieszczęśliwa. Wykorzystuje każdą okazję, żeby zaistnieć. Niezbyt efektowna i
inteligentna, opowiada bez końca nudne historyjki o swoich planach. Nie ma żadnego
sexappeal'u. Erotycznie oziębła, nie szanująca niczego i nikogo, czasami złowi
jakiegoś zakompleksiałego mężczyznę o 25 lat młodszego, któremu wmówi, że jak
będzie grzeczny, zabierze go na lody na Florydę. Wyrazy współczucia. Marcjanna
Fornalska astrologii.

PAN LEW

"PALANT MAGICZNY" astrologii. Wyrasta w nieuzasadnionym poczuciu
wyższości. Z natury potwornie leniwy i wołowaty, snuje się po świecie w
poszukiwaniu choćby najmarniejszych hołdów. Ludzi nie zauważa, więc nie szanuje.
Pyszny i próżny nie może znieś sukcesów innych. Urodzony wodzirej przytupuje
komicznie w poczuciu własnej wielkości. Liczy na swoje szczęście i słabość innych.
Kochać potrafi tylko siebie. Rodzinę zakłada wyłącznie w celu powiększenia
własnego dworu. Seksualnie żaden, zajmuje się ilością, nie jakością swoich podbojów.
Każda kobieta, która podoba się innym, może go mieć. Ozdabia siebie i swoje
najbliższe otoczenie bez sensu i smaku, za to kosztownie. Ma największy dom,
najbardziej świecący zegarek, najbardziej czerwony samochód następnej generacji.
Obżera się towarami wyłącznie pochodzenia zagranicznego. Zostawia wysokie ceny
na meblach i wstawia sobie z przodu złote zęby. Intelektualnie wątły, nie potrafi się
skupić na niczym, co jest choć trochę mądrzejsze od niego. Książki kupuje "z metra" .
Jest wyjątkowo napuszonym ignorantem. Działa na nerwy wszystkim. W wieku
średnim kapcanieje, tyje, rozpija się i głównie drzemie potwornie zadowolony w
marmurowym szalecie ze swoim monogramem. Totalny bałwan.

background image

LEW - żona

Lekko nadęta, tępa egocentryczka żąda hołdów i choćby namiastki luksusu od
sterroryzowanego otoczenia. Zawsze ma rację. Gardzi mężem, który jej nie imponuje.
Generalnie marzy o hollywoodzkiej rodzinie, gdzie piękna matka, w otoczeniu
rozkosznych, acz bardzo wymusztrowanych dzieci, czeka na męża, szefa koncernu,
muszącego mieć minimum 190 cm wzrostu, w willi z basenem. Bez względu na status
społeczny gra wielką damę, a tak naprawdę interesuje ją wyłącznie własna kariera i
pieniądze.

LEW - mąż

Jest tak zadowolony z siebie, że (uwaga!) może dojść do lewitacji. Rodzina i goście są
publicznością, przed którą się popisuje rozdawaniem prezentów, obietnic, lub tylko
zmywaniem po przyjęciu. Jest apodyktyczny i wtrąca się do wszystkiego, wierząc
święcie w swoją nieomylność. Żonę uwielbia spektakularnie, jak wszystko co do
niego należy. Swoją pozycję w domu akcentuje żałośnie na każdym kroku. Jest
leniwym egoistą, którego można łatwo złowić lub udobruchać, nawet
najtandetniejszym komplementem. W domu należy mieć zawsze butelkę whisky i
kadzielnicę, gdyż lubi czuć się jak bożek.

Panna - (22.VIII - 21.IX)

Merkury złowrogo poprawia sobie skrzydełka u kapelusza. Słońce wchodzi w znak
Panny. Zaczynają rodzić się hochsztaplerzy. Dzieci urodzone w tym znaku są
płaczliwe i uparte. Trzeba im po sto razy czytać tą samą bajkę i podawać dokładną
ilość krasnoludków związanych uczuciowo z sierotką Marysią. Chętnie robi
doświadczenia na zwierzętach i rodzeństwie zapisując wyniki. O ile za pomocą
"Małego chemika" nie wysadzi siebie i domu w powietrze, wyrastają na nudziarzy i
sadystów.

PANI PANNA

Wydawać by się mogło, że jest to znak wyjątkowo zwiewny i kobiecy. A przecież jest
dokładnie odwrotnie. Przemądrzała dziewczynka, która bez przerwy upomina i bije
lalki, przeistacza się w chłodną, afektowaną i czujną kobietę o piskliwym głosie. Jest
zawsze podporą organizacji Woman Liberation, cierpiąc w duszy nad bałaganem
świata. Chętnie zostaje okrutną kadrową. Marzy o pracy z młodzieżą, może więc
wybrać karierę drużynowej skautów lub wychowawczyni w zakładzie karnym.
Zasadnicza, ciężko myśląca, nie nadaje się do żadnej samodzielnej intelektualnie
pracy. Wisi na otoczeniu, które bezlitośnie wykorzystuje udając słabe niewiniątko.
Krańcowo utylitarna, samolubna i drobiazgowa potrafi zniechęcić nawet
najżyczliwsze osoby. Seksualnie oziębła i niechętna, o ile jej się to opłaca, związuje
się z podstępnie usidlonym, najlepiej starszym mężczyzną. Od rana szeleści
wykrochmaloną bielizną osobistą, sprawdza i krytykuje czystość, liczy garnki,
porcjuje dżem i określa dokładnie czas czynności fizjologicznych rodziny. Poucza
męża, co do odpowiedzi jakiej ma udzieli szefowi, odpytuje dzieci ze snów, które
zapisuje. Po czym może rozpocząć torturowanie gosposi. Zostawiwszy ją łkającą w
kuchni, gdyż zginęła zakrętka od pasty śledziowej, wybiega Pani Panna zająć się
słuszną walką kobiety o swoje prawa.

background image

PAN PANNA

Od dawna astrologowie toczą spór jaki jest najgorszy znak Zodiaku. W statystykach
Panna wyprzedza Ryby o 60%. Właściwa nazwa znaku powinna brzmieć "Stara
Panna" . Mężczyzna spod tego znaku ma wszystkie cechy zgorzkniałej, samotnej,
starzejącej się na prowincji księgowej. Stary psychicznie, jest brzydki i wychudzony
przez chorobę wrzodową żołądka i dwunastnicy. Pedantyczny, w przenicowanym
garniturku, usiłuje wydawać się otoczeniu romantyczny i elegancki. Ma wyjątkowo
wspaniale, acz niesłuszne mniemanie o sobie. Każdą urazę zapisuje w notesie i
obmyśla riposty. Nie myśli szybko, może się więc zdarzy, że zanim nam się
"odgryzie" min 3-4 lata. Kobiety uciekają od jego ciężkich, pełnych liczb historyjek.
Bardzo skąpy Pan Panna sili się na oryginalność, nie zapraszając narzeczonych na
obiady i nie kupując kwiatów. Już w wieku młodzieńczym udając miłość zaleca się
interesownie tylko do zamożnych koleżanek. Nie rozumie dlaczego uciekają od niego
wszyscy, choć chętnie pożycza im pieniądze na procent. Jest stary od urodzenia, jego
ciasny horyzont zabazgrany jest obliczeniami i donosami. Ze strachu, że nie zdąży
wydać oszczędności, kupuje sobie wielką kasę pancerną, w której drzemie sam jak
palec w zimowe wieczory.

PANNA - żona

Chłodna realistka, nie ma czasu na romantyczną miłość. Podniecona domowymi
rachunkami z radością liczy zaoszczędzone pieniądze. Lubi rzeczy tanie, a chce żeby
były solidne. O ile mąż potrafi żyć jak ona, wyłącznie myślą o okazyjnych zakupach i
interesach. Szanuje go, a nawet dopuszcza do pewnych poufałości. Zakompleksiona,
pełna zahamowań seksualnych, wyżywa się w musztrowaniu dzieci. Ceni organizację
i czystość nie zawracając sobie głowy emocjonalnymi bzdurami. Wyjątkowo chłodna i
nudna partnerka.

PANNA - mąż

Nie zaśpiewa serenady, nie zadzwoni zapłakany w nocy, nie przyniesie żonie róż, lecz
o ile zajdzie konieczność zatańczy z pijanym szefem. Urodzony stary kawaler i
dziwak, nie znosi ekstrawagancji i domowej rozrzutności. Patrzy krytycznie na świat,
a przede wszystkim na najbliższych. Pedantycznie czysty i oschły, niezwykle
wymagający, krytykuje żonę czującą się cały czas jak na musztrze. Jest ew. sadystą
pantoflarzem. Bije żonę i dzieci a boi się spóźnić na obiad. Do dzieci wygłasza
napuszone homilie bacząc, aby nie usnęły w trakcie. Od małego dziecka zrzędliwy i
kochać biedactwo nie chce i nie potrafi.

Waga - Wenus (22.IX - 22.X)

23 IX - po raz drugi w tym roku na niebie czerwono płonie Wenus. Niezdarnie z
wahaniem zaczynają się rodzi niemowlęta-Wagi. Dziecko urodzone w tym znaku jest
niezwykle układną, pozbawioną charakteru kukiełką. Dość wredne, stroi głupie
sacharynowe minki i osiąga to, co chce bez najmniejszego wysiłku.

PANI WAGA

Cwana gapa. Wygląda jak anielskie uosobienie wiotkości i elegancji. Pozornie nie
potrafi zliczyć do trzech. Z lekko przymkniętymi powiekami, żeby zasłonić czujne
spojrzenie przenikliwych oczek, jak królik stoi słupka, rusza noskiem i czeka na
sałatę. Jest milutka i ugrzeczniona. O ile się to opłaca, perliście śmieje się z

background image

najgorszych dowcipów. Chce mieć skrzynkę wyłożoną watą, żeby broń Boże nie
dotarła do niej paskudna rzeczywistość. Chętnie przyjmuje prezenty, które z anielskim
spokojem oddaje osobom, którym w danym momencie chce się podlizać. Jej rewanże
są pełne fantazji. A to przyniesie nam jako prezent urodzinowy kawałek kory
kasztanowca australijskiego, a to sznurowadeł z bucika córeczki pewnej pani. A to nie
przyjdzie na proszony obiad, bo gdzie indziej jest atrakcyjniej. Oryginalna w swoich
pomysłach kreuje swoją zwiewną osobowość idąc leciutko po trupach. Waha się
między dobrym i złym, nie znając poczucia winy. Nie jest solidna, wynika to ze
zmienności usposobienia. Ulega nastrojom i w zależności od chwili podejmuje
decyzje, z których z anielskim spokojem wycofuje się po 10 minutach. Mężczyźni
widzą to co chcą, ma więc Pani Waga powodzenie. Jak wyżej wspomniany królik,
wzbudza instynkty opiekuńcze i wzrusza partnerów. Nie podejrzewają oni ani przez
chwilę, że pozornie nieobecna duchem, rozmarzona istotka zna dokładnie stan ich
konta oraz kieruje ich życiem aksamitnymi łapkami. W miłości niewierna i skora do
intryg chętnie porzuca partnera, o ile pojawi się ktoś ciekawszy. Wtedy uruchamia
orkiestrę najsłodszych instrumentów. Jest jednocześnie ukulele i cymbałkami.
Przypomina rozmarzonego zbója na leśnej polanie czekającego na pełen złota
dyliżans. A przecież do późnej starości, patrząc w zmętniałe lustro, widzi tam
romantyczną Syrenę czesząc złote włosy i śpiewającą przecudnie dla nadpływającego
Odysa.

PAN WAGA

Typ Fredrowski. Trochę jowialny, trochę żałosny, a przede wszystkim śmieszny.
Rozsadza go energia, chce życia i użycia. Wszędzie go pełno. Ambitny do granic
możliwości, rozmyśla nad najmniej kłopotliwym sposobem pozbycia się jakiejkolwiek
konkurencji. Jego problematyczna moralność pozwala mu przyjaźnić się
koniunkturalne nawet z największą kanalią. Nie jest wybredny, choć lubi to co ładne i
drogie. Sypia po południu i smaruje pulchne rączki kremem. Intryguje bezustannie.
Zdolny jest zrobi największe świństwo, o ile ma pewność, że się nie wyda. Zawsze
przytakuje, sprawia to miłe wrażenie, nie znaczy nic. Seksualnie niepewny. 100%
masochista, marzy o dostaniu solidnego lania pogrzebaczem. Chętnie żeni się z
kobietą o silnym charakterze, którą oszukuje bez przerwy, przez co czuje się na swój
sposób dowartościowany. Przepada za emskimi wódkami. Wredny i ugrzeczniony
kocha się w mądrzejszych i silniejszych kolegach, obrzydzając im żony i kochanki.
Potwornie skąpy, Pan Waga bez namysłu wydaje rentę matki, o ile służy to zrobieniu
dobrego wrażenia. Kiedy dojdzie do własnych pieniędzy i władzy, staje się bardzo
niebezpieczny. Odgrywa się na wszystkich za faktyczne i urojone niepowodzenia. Na
starość niby król Midas, lśni złociście łysiną, wymachując oślimi uszami.


WAGA - żona

Leniwa, cukierkowa, infantylna panienka bez wzglądu na wiek. Pozornie bez
własnego zdania, jest chłodna i bez przerwy kalkulująca. Nadaje się wyłącznie na żon
dla dyplomaty, który rzadko bywa w domu i potrafi się obejść bez normalnej,
klasycznie pojętej rodziny. Niewierna, lunatyczna, marzy o romantycznych
hawajskich zachodach słońca z nieśmiałym studentem, zapominając zrobić pranie,
kupić pieczywo i pozmywać naczynia. Dość niechlujna i niedbała nie nadaje się do
prowadzenia domu i wychowywania dzieci, którym zamiast śniadania robi zielnik
roślin nowozelandzkich lub karmnik dla sikorek.

background image

WAGA - mąż

W sprawach osobistych jest tak pozbawiony instynktu i kręgosłupa, że można go
bardzo łatwo złowić na męża o ile jest heteroseksualistą. Jest jeden warunek: dama
oświadcza się i bierze wszystko w swoje ręce. Pozornie romantyczny i czarujący
kochanek myśli wyłącznie o własnej wygodzie. Dom go nie interesuje, dzieci męczą.
Chętnie ucieka od nawet najprostszych obowiązków, twierdząc, że inni potrafią to
załatwi lepiej. Jest egoistyczny i leniwy. Rozwodzi się bez problemu, o ile żona
zaproponuje mu korzystne warunki i brak kłopotów związanych z rozstaniem.

Skorpion - Mars (23.X - 21.XI)

22 października Słońce wchodzi przerażone w znak Skorpiona. Dzieci urodzone w
tym czasie są pozornie grzeczne i pogodne, acz kopią wilcze doły, zastawiają pułapki i
sypią truciznę do placka ze śliwkami. Po zabawach w doktora, już w wieku
niemowlęcym, współżyją z gosposią lub wujkiem. Wyrastają szybko, od maleństwa
nauczone terroryzować otoczenie i wyruszają w świat.

PANI SKORPION

Sprytna do granic dobrego smaku, wszędobylska wpychalska, ma energii średniej
wielkości oddziału tatarskiego. Jest tym, czym chce rozmówca. Nigdy nie mówi tego
co myśli. Słucha i gromadzi materiały obciążające innych. Zdając się pogodna, pełna
chęci życia i koleżeńska, jest podstępna wredną erotomanką. Niewyżyta seksualnie, w
środku zimna, wije się oblizując lubieżnie, najchętniej wokół mężów i kochanków
najbliższych przyjaciółek. Chora z ambicji zamiast się doskonalić, nienawidzi
lepszych od siebie. O ile ktoś daje się wykorzystywać ma zapewniony pozorny spokój.
Pani Skorpion wyciśnie każdą cytrynę, a potem w najlepszym wypadku wyrzuci, a nie
rozdepcze. Je mściwa i pamiętliwa gotowa zrobi każde świństwo, ale cudzymi rękami.
Napuszcza na siebie ludzi, zużywając na to całą swoją neurasteniczną energię. Sądzi
innych według siebie, więc jest niezwykle nieufna. Noce spędza wyjąc z bezsilnej
złości, że nie może wykorzystać wszystkich istniejących mężczyzn to tylko z braku
czasu.

PAN SKORPION

Jeżeli jakiś mężczyzna z paskudnym uśmiechem uszczypnie zalotnie przechodząc
staruszkę, zakonnicę a nawet suczkę, możemy by pewni, że jest to Skorpion. Jego
popęd seksualny równy jest jego wredności. Próbuje zawsze, przegrywa rzadko. Nie
przepuści nikomu. Jego cała energia skoncentrowana jest na seksie. Nie kieruje się
żadnymi kryteriami ani estetycznymi, ani psychicznymi. Osobowość wybitnie
schizofreniczna. Potrafi utrzymać 5 równoległych romansów na powierzchni 20
metrów kwadratowych. Każda z pań myśli, że jest jedyna. Upatrzona ofiara nie ma
żadnych szans. Największy aktor wśród wszystkich znaków Zodiaku, potrafi być
Ghandim, Kaligulą i Kaczorem Donaldem w zależności od potrzeby. Cały ten wysiłek
ma jeden cel. Klapa ofiar choćby na pięć minut. W interesach trzyma tylko z
silniejszymi. Nie ma przyjaciół. Czego nie załatwią mu mężczyźni, załatwią ich żony.
Myśli tylko o sobie i sobą jest zachwycony. Sam bardzo złośliwy i brutalny nie
zapomina choćby najmniejszej zniewagi. Czeka latami, żeby się zemści za jakiś
drobiazg. Interesujące jest to, że gotów jest zabić siebie, żeby choć drasnąć kogoś,
kogo nie lubi. Wszyscy się go boją, nikt mu nie ufa, a on jak perpetuum mobile

background image

napędzane żółcią regeneruje siły tylko po to, żeby móc zniszczyć wszystkich, którzy
mu przeszkadzają.

SKORPION - żona

Twarda i zaborcza erotomanka, trzyma męża i rodzinę w żelaznych kleszczach.
Chimeryczna zazdrośnica ogranicza nawet służbowe kontakty małżonka do minimum.
Jego przyjaciół nie toleruje, zastępując ich swoimi koleżankami. Jest podejrzliwa,
przebiegła i mściwa. Nigdy nie wiadomo co knuje. Rodzina jest dla niej rodzajem
zabawki, którą nie chce się z nikim dzieli. Ulubioną rozrywką jest intrygowanie wśród
przyjaciółek i obserwowanie sterroryzowanego partnera, którego każdy indywidualny
ruch potrafi przewidzieć i udaremni.

SKORPION - mąż

Jest twardy, podejrzliwy, zamknięty w sobie i niezwykle pamiętliwy. Nie warto z nim
zaczynać, zemści się za każdą drobnostkę. Od żony wymaga nadzwyczajnych
wyczynów seksualnych, chociaż zwykle ma parę kochanek. Jego obsesją jest 100%
lojalność partnerki. Dla siebie wyznacza inne normy. Jego władczość, specyficzny
chłód i zamknięcie w sobie są wyjątkowo męczące na dłuższą metę, tym bardziej, że
nie można go ani wzruszyć, ani oszukać tak zwanymi kobiecymi sztuczkami. Trzeba
bardzo uważa, bo urażony staje się bardzo niebezpieczny i bezwzględny. Partnerski
układ ze Skorpionem nie wchodzi w rachubę.

Strzelec - Jowisz (22.XI - 20.XII)

Planeta Jowisz niczym złośliwy bożek wygląda zza ołowianych, listopadowych
chmur. Po zakale społeczeństwa - Skorpionie, kolej na paskudnego Strzelca. Dziecko
urodzone w tym znaku jest złośliwe i przemądrzałe. Pozbawione serca i wdzięku, o ile
jest chłopcem cały dzień strzela z korkowca, strojąc miny do szyby okiennej, o ile jest
dziewczynką robi sobie balowy makijaż i ciągnie kota za ogon przeglądając się z
zachwytem w lustrze.

PANI STRZELEC

Paskudna zołza. Złośliwa, nienawidząca kobiet, gnuśna bałaganiara. Wyjątkowo
wredny charakter idealnie odbija się na jej pretensjonalnej, nalanej twarzy. Ludzie
specjalnie się do niej nie garną, a wręcz przeciwnie. Jest agresywna, zaczepna i pełna
wulgarnego, jadowitego zadowolenia z siebie. W młodości ugania się za chłopcami,
po czym wchodzi jej to w nawyk i trwa do późnej, groteskowej starości. Nie przepuści
żadnemu osobnikowi płci przeciwnej. O ile jest przystojny, ciągnie go podstępnie do
sypialni i gotuje mu "to co mamusia". O ile nie jest przystojny, przyczepia się do
niego jak rzep i popisuje się niewybrednymi złośliwościami, żeby zwrócić uwagę
towarzystwa. Aby rozszerzyć swój zakres znęcania się nad światem kupuje, a chętniej
podkrada zwierzęta, na które może się bezkarnie wydzierać lub dręczyć wymyślnie, co
uwielbia. W gnębi duszy jest skąpa. Chętnie wyłudza stare ubrania i zaproszenia od
bogatych znajomych, gdzie je i pije bez opamiętania. Z oszczędności hoduje jarzyny,
choćby na parapecie kawalerki, 3 m od autostrady. Ma zawsze rozmazany tani
makijaż i brudne ręce, bo na mydle też oszczędza. Przeważnie ma jakiegoś
rozdeptanego męża i dzieci, ale trwa to relatywnie krótko, bo mężczyźni uciekają od
niej na koniec świata, wymyślając jakiekolwiek wykręty, żeby w ogóle wydostać się z
domu, w którym Pani Strzelec nie przepuści nikomu rechocąc z własnych konceptów.

background image

Na starość na żylastych nogach z trudem nadąża za ukochanymi młodzieńcami. Siedzi
na balkonie, ciągnie kota za ogon i je nie umyte marchewki własnego chowu,
przeglądając się z zachwytem w lustrze.

PAN STRZELEC

Niezwykle myląca jest jego donkiszoteria i błyskotliwość. Mydłkowato przystojny,
nie inteligentny, jest Pan Strzelec wyjątkowo stabilnym, tępym, acz podstępnym
przeciwnikiem. W głębi duszy zakompleksiony samotnik o skłonnościach
sadystycznych, chętnie wymusza hołdy sterroryzowanego otoczenia. Stworzony dla
świata z czasów wojny stuletniej, najchętniej mieszkałby w koszarach sprawdzając
czystość i kontrolując korespondencję podwładnych. Próżny do granic dobrego smaku
stroi miny do każdej mijanej szyby, w której w swoim pojęciu widzi uskrzydlonego
Boga Wojny, lub minimum premiera. Z radości szpieguje i wykrywa najdrobniejsze
niedociągnięcia, aby karać winnych. Uznaje tylko męskie towarzystwo, w głębi duszy
pogardza kobietami. Jedynym przejawem jego wrażliwości jest wrażliwość na siebie.
O ile się żeni, rezygnując z ukochanego obozowego trybu życia, wybiera ubogą
masochistkę, którą może bez trudu opanować i wykorzystywać. Głuchy na muzykę,
ślepy na sztukę, usypiający przy inteligentnej rozmowie, tępo rozpolitykowany,
wiedzie życie samotne i puste. Ambicja zastępuje mu wszystkie inne ludzkie uczucia.
Na starość zasznurowany w gorsecie, paraduje tabetycznym krokiem w swoim starym
mundurze, szturchając kijaszkiem bawiące się w parku dzieci.

STRZELEC - żona

Złośliwa, pewna siebie wścibska sknera terroryzuje męża i dzieci w niewybredny
sposób. Zawsze ma rację, zawsze sięga wyżej niż powinna. W sposób nieelegancki
podlizuje się silniejszym i bogatszym od siebie. O ile mąż się podporządkuje, ma
szanse nie zostać wyrzucony z domu pod byle pretekstem. Źle wychowana i mająca
słabość do młodszych, najlepiej ciemnoskórych chłopców, jest z siebie niezwykle
zadowolona. Dokucza wszystkim, szokuje ordynarnymi dowcipami, zaszywa
oszczędności w sienniku i wysyła nieletnią córeczkę sprzedawać zapałki.

STRZELEC - mąż

Mało inteligentny, nierodzinny, oschły, bardzo pewny siebie, bez uzasadnienia szuka
na żonę królewny z bajki. Bardzo prędko po ślubie zaczyna niegrzecznie i
nietaktownie, za pomocą niewybrednych argumentów, egzekwować swoje racje.
Wygłasza napuszone, niezbyt odkrywcze przemówienia, zamęczając domowników.
Bogu dzięki najchętniej spędza czas z kolegami lub swoimi platonicznymi,
głupiutkimi wielbicielkami, gdyż zakochany jest zawsze, tyle, że może zapomnieć w
kim. Od żony oczekuje wiary w jego nierealne plany i żeby chwaliła go bez przerwy.
Dzieci i ile ma, nie zauważa. Generalnie bardzo męczący na dłuższą metę.

Koziorożec - Saturn (21.XII - 19.I)

22 II do Ziemi zbliża się wielki ponury Saturn. Planeta chłodu, smutku i nieszczęść.
Od tego dnia zaczną się rodzić nieszczęsne Koziorożce. Dziecko Koziorożec jest
skryte, zakompleksione, ssie palec, rączki trzyma pod kołdrą. Jest ponure, żarłoczne,
masochistyczne i tępe.

background image

PANI KOZIOROŻEC

Ambitna kretynka. Nadpobudliwa, tępa histeryczka. W życiu jej nie idzie. Łapie się za
wszystko i wszystko robi źle. O ile śpiewa, to najwyżej wyje, o ile jest projektantką
mody, jej czołowym osiągnięciem jest pokrowiec na syrenkę w łowickie pasy. O ile
zajmie się sztuką, ma najwyżej wystawę pośmiertną i to na prowincji. Jest posępna,
zupełnie pozbawiona poczucia humoru i dobrego smaku. Żyjąc w świecie pozorów
udaje popularną diwę. Łypiąc łakomie dookoła, prowadza się z młodzieńcami o
predylekcjach niekoniecznie heteroseksualnych. Dzidzia piernik, od której mężczyźni
uciekają po dwóch dniach z najbliższym kolegą lub wstępują do klasztoru. O ile ma
dziecko, acz o to trudno w związku z jej wybitną nieatrakcyjnością, dziecko to ma
gorzej niż nieszczęśni bohaterowie Dickensa. Brudne i smutne patrzy na swoją
samotną matkę, słaniającą się z chorej ambicji. Skąpa, uparta, podskakująca niczym
galwaniczna żaba, co osiągnie - zniszczy sama. Kończy jako wyliniała laleczka w
różowej czapeczce, kupująca sobie miejsce na niegustowny grobowiec z płaczącym
cherubinkiem.

PAN KOZIOROŻEC

Jeżeli jakiś gentleman w towarzystwie nie da się rozbawić nawet najlepszym żartem,
nie reaguje na komplementy, pije niechętnie byle co, zapala jeden tani papieros od
drugiego, zamyśla się tępo i nie reaguje na piękne kobiety, jest to Koziorożec.
Pozbawiony fantazji, luzu i dystansu do świata, zamyka się w sobie stając się coraz
bardziej nieatrakcyjny fizycznie i psychicznie. Niechlujny, nieelegancki, nie
potrafiący cieszy się niczym, zamęcza najbliższe otoczenie nie potrzebnymi uwagami.
Podejrzliwy pedant liczy zapałki i zaznacza ilość alkoholu w butelkach. Potrzeby ma
minimalne i przekonany o własnych racjach, usiłuje pozbawi swoich bliskich radości
życia. Seksualnie nie istnieje. To co nazywa życiem erotycznym, to ponura
gimnastyka z niekochanymi kobietami. Ich wygląd jest obojętny, on ma tylko swoje
problemy. Kocha nie potrafi. Często impotent. Fanatycznie przywiązuje się do
dziwnych idei. Z czasem staje się niebezpiecznym maniakiem bez instynktu
samozachowawczego. Może da się chętnie ukrzyżować, albo podpala się pod byle
pretekstem pod Konsulatem USA. Ucieka jak najdalej. Stalin astrologii.

KOZIOROŻEC - żona

Skąpa, zakompleksiona, przyziemna i niekobieca, zwykle zajmuje się jak najtańszym
prowadzeniem swojego smutnego, pozbawionego fantazji domu. Wokół niej jest
zawsze brzydko i posępnie. Jej świat składa się wyłącznie z poświęceń, obowiązków i
rachunków. Choćby miała 20 lat zamartwia się wysokością przyszłej emerytury.
Gotuje ciężko i bez wyobraźni, oszczędza na każdym produkcie. Dzieci marionetki w
wyrośniętych ubrankach muszą myć ręce 50 razy dziennie i składać skarpetki w
kancik. O mężu nie ma co mówić, bo przy pierwszej okazji ucieka.

KOZIOROŻEC - mąż

Tchórzliwy i zakompleksiony, ociężały pan Koziorożec jest chodzącym wyrzutem
sumienia. Żeni się dość wcześnie z jakąś brzydką koleżanką z klasy lub krewną, bo
ładnych i inteligentnych kobiet się boi. Jego dom jest odarty z romantyzmu i czułości,
a on sam nieustannie kontroluje czystość i domowe wydatki. Chorobliwie zazdrosny,
podejrzliwy i nudny, nie lubi kontaktów towarzyskich, gdyż wymagają, niestety
pewnych nakładów finansowych. Urodzony pesymista rozpatruje pewne zagadnienia
mogące wyniknąć z karygodnych zaniedbań domowników. O ile ucieka w pracę, jest
spokój dopóki nie skończy, i wtedy znowu męczarnia.

background image

Wodnik - Uran, Saturn (20.I - 18.II)

20 I. Zimna, ponura i tajemnicza planeta Saturn straszy ciągle nad horyzontem. Na
świat przychodzą Wodniki, dzieci wampiry wysysające soki z Bogu ducha winnych
matek. Sprytne i wścibskie, i tak wiedzą lepiej.

PANI WODNIK

Sprytna histeryczka. Niezwykle sprzeczna natura. Pod bardzo wieloma względami
przypomina mężczyzn z tego znaku, dla którego o dziwo jest idealną partnerką. Jako
nastolatka infantylna, lodowata w środku, gaworzy i chichocze niczym dziecina.
Żałosna i nie mająca pojęcia o autentycznych emocjach, jest urodzoną aktorką. Jako
dziecko gra wspaniale dziecko, jako kobieta gra kobietę. Jest sentymentalna i
nierówna. Na wszelki wypadek zasypuje wszystkich laurkami, mając jednocześnie
uczucie niedowartościowania i nie spełnienia. Za mąż wychodzi wcześnie nie znając
prawie swojego partnera, głównie po to żeby zaimponować koleżankom. Infantylna i
bez powodu pewna siebie, nienawidzi kontaktów fizycznych z partnerem, zastępując
je bezsensownymi aktywnościami gospodarczo-finansowymi. Jak Pani Panna, jest
urodzoną przełożoną zakładu dla dziewcząt. Prawdziwa tragedia zaczyna się po
ucieczce zdominowanego męża. Wtedy Pani Wodnik obnosi gdacząc swoją klęskę i
całą energię kieruje na wysysanie resztek indywidualności z dziecka, które choćby
było Leonardem da Vinci, dla niej jest zbyt lekko ubranym idiotą ze źle ostrzyżonymi
włosami. Na starość zostaje radiestetką mierzącą wahadełkiem swoje ciśnienie i
sprawdzającą przy pomocy jajek na bekonie stan swojej wątroby. Wyjątkowa
kretynka.

PAN WODNIK

Mizogeniczny, agresywny upiór. Infantylny bufon osądzający bez żadnej podstawy
cały świat. To co w Wodniku sugeruje posiadanie wyobraźni jest histerycznym
usiłowaniem bycia za wszelką cen innym od otoczenia. Czarujący przy pierwszym
zetknięciu, jest Pan Wodnik neurastenicznym gęgałem zanudzającym otoczenie
swoimi pseudooryginalnymi pomysłami. Z rozpaczy, że nie wszyscy padają na kolana
przy pierwszym z nim zetknięciu, dość wcześnie siwieje, lub łysieje "w placek". Jest
hipochondrykiem, który dla popisu skłonny jest demonstracyjnie umrzeć na katar.
Opiekuńczy, pogodny narzeczony, po ślubie zmienia się w zamkniętego, ponurego
egoistę bez przerwy robiącego małostkowe uwagi. Gardzi kobietami. Nie znosi
mężczyzn. Wszystkich uważa za gorszych od siebie podludzi. Jego schizofreniczna
osobowość sprawia, że Pan Wodnik w domu i poza domem, to dwie rożne osoby. Nikt
go nie lubi, czego absolutnie nie potrafi przyjąć do wiadomości. Uważa, że jest
fantastyczny. Jego stosunek do ludzi sprawia, że nie sposób z nim pracować. Będąc
woźnym drze się na dyrektora, będąc dyrektorem opluwa ministra. Seksualnie
nadpobudliwy, usiłuje zdobywać kobiety idiotycznymi uwagami i żartami. Jako
kochanek niezwykle męczący i nierówny jak klimakteryczna primabalerina. Na
starość dziwaczeje paskudnie i rosną mu włosy w uszach, co dodane do siwizny i
łysiny odstręcza resztkę wielbicielek. Biedny, bo pieniędzy nigdy nie ma. Zdziczały
jest plagą darmowych odczytów, gdzie wymądrza się zadając podchwytliwe pytania.
Coś okropnego.



background image

WODNIK - żona

Idealna partnerka dla głuchoniemego. Rozgadana histeryczka mówiąca bez przerwy,
ciągle gdzieś pędzi, ciągle czegoś nowego wymaga. W domu nigdy nie wiadomo
gdzie stoi fotel, bo namiętnie dokonuje bezsensownych przemeblowań. Pozornie pełna
fantazji i bezinteresowna, lubi pieniądze i potraf i je bezpardonowo wyłudzi od męża.
Dzieci zadręcza ciągłą kontrolą i tyradami wychowawczymi. Nawet dorosły syn nie
ma szansy wykąpać się w spokoju. Mama z całą pewności wpadnie do łazienki pod
byle pretekstem. Jako żona niezwykle ruchliwa w dzień, a klocowata w nocy.

WODNIK - mąż

Idealny partner dla głuchoniemej. Żeni się niechętnie. O ile to zrobi, nie przestaje ani
na sekundę pouczać żony. Psychopatyczny besserwisser, pedantyczny i skąpy wpędza
otoczenie w stresy. W domu jest ponury i zasadniczy. A w stosunku nawet do nic nie
obchodzących go osób obcych, udaje uroczego bawidamka. Dzieci nie lubi, zwierzęta
prędko go nudzą. Często popada w tandetne romanse, wtedy niewybrednie kłamie.
Buduje egzystencję rodziny na bezpodstawnej wierze w swoje szczęście, którego nie
ma. O ile żona nie zatka sobie uszu i nie przejmie spraw finansowych może być
krucho, acz znam pozytywne wyjątki.

Ryby - Jowisz, Neptun (19.II - 19.III)

22 II na niebie jedna z najdziwniejszych planet, patron neurasteników i lunatyków -
Neptun. Zaczynają się rodzi upiory, zmora innych znaków, skłonne do używek,
niemożliwe do zaakceptowania Rybki. Niestety, jak dotąd nikt jeszcze nie znalazł
sposobu na wyeliminowanie tego znaku. Dziecko RYBA to mały rozdygotany
histeryk. O ile w ogóle przestaje płakać, zanosi się piskliwym idiotycznym chichotem
bez powodu. Sika w majtki do wieku maturalnego. Obgryza paznokcie i doprowadza
rodziców do stanów samobójczych.

PANI RYBA

Wodnistooka dziewczynka chowająca się za szaf, płacząca przy sznyclu cielęcym z
kopytkami i sałatą, wyrasta na piszącą wiersze i zbierającą aktorki, zapłakaną
panienkę. Obgryzionymi paluszkami przeciera wiecznie czerwone oczki i wielkie to
zaskoczenie, jeśli nie jest lunatyczką. Rozkapryszona, leniwa i bierna, jest
uosobieniem wulgarnego archetypu kobiecości. W wieku jedenastu lat zakochuje się
w wujku ze strony ojca i po raz pierwszy usiłuje popełnić samobójstwo pijąc borygo.
Niestety, odratowana za mąż wychodzi bez problemu, wykorzystując brak rozumu i
intuicji u kolegi z klasy. Rozczytana w romansach, wyobraża sobie małżeństwo jako
ciągłą wymianę pachnących bilecików i schadzki w malowniczych altanach.
Seksualnie, pełna wiary w motylki, nie może pogodzić się z brutalną fizjologią. O ile
wszystko przebiega normalnie, jest to powód do następnego usiłowania samobójstwa,
przez utopienie, lub pójście samopas w Puszczę Białowieską. Leniwa, niezdolna,
bluszczowata, niezdecydowana, niczym jemioła wypija soki z otoczenia. Tępa i
małostkowa, niezdolna do jakiegokolwiek działania, pozuje na heroinę romansu i
swoimi humorami tak zastrasza otoczenie, że po jakimś czasie, może leżeć czytając
francuskie powieści rycerskie, tyjąc jak pulpet od niewybrednych, przeterminowanych
herbatników. W późnej starości, bo jako pasożyt żyje długo, opłakuje męża, który z
niewiadomych powodów zginął podobno zjedzony przez piranie.

background image

PAN RYBA

Bul, bul. Kobieta, która ma nieszczęście zakochać się w Panu Rybie, o ile nie chce
zwariować i móc uratować swoją tożsamość, niech ucieka na koniec świata, albo od
razu się otruje. Romantyczny, kruchy chłopiec z bukiecikiem niezapominajek.
Samotny i uciekający od światowego życia, doprowadza energiczne koleżanki do
szaleństwa z miłości. Wiecznie obrażony na cały świat, niedoceniany w swoim
pojęciu przez nikogo, narzuca Pan Ryba pewien niepowtarzalny, tandetno-
sentymentalny styl romansu. Blady, na pograniczu samobójstwa, skłócony z matką i
całym światem, jest idealnym uosobieniem romantycznego kochanka. Bierny,
niezdecydowany, zakompleksiony, bez problemu o dziwo, odnajduje się w seksie. Jest
do szpiku kości zepsuty i nieprzyzwoity. Dzięki intuicji właściwej znakom wodnym,
znajduje słynny guzik, który uruchamia seksualnie i gubi każdą kobietę. Będąc na
zewnątrz zaszczutą ofiarą, cały czas w defensywie pozwala się łaskawie, godzi i
zdobywa. Kłamie potwornie, zarzucając kłamstwo każdemu. Doprowadza do
konfliktów, które natychmiast wykorzystuje na swoją korzyść. Kobieta, która ma
nieszczęście mieć męża Rybę, powinna zdawać sobie sprawę, że jakakolwiek
negatywna uwaga może spowodować rozwód lub romans wyżej wymienionego, nawet
ze starą dozorczynią tylko po to, by niedowartościowany Pan Ryba poczuł się lepiej.
Np. siedzimy sobie z naszym kochankiem Rybą, pijemy szampana i słuchamy jego
serenady. Od kilku dni jest cudownie. Zaadaptowaliśmy parcel na Sadybie i jesteśmy
w upragnionej przez Pana Ryb ciąży. Po czym Pan Ryba wychodzi na chwil do
toalety. z toalety za 10 minut wypełza wstrętny nienawidzący nas gad, który
przypomina nam przypalenie marchewki w 1964 roku, poddaje w wątpliwość
ojcostwo upragnionej ciąży, pakuje się, wycofuje wkład na parcelę i wraca do matki.
Słaby, sentymentalny, ograniczony, wygodny egoista, przed którym słusznie
ostrzegają wszystkie astrologie świata.

RYBA - żona

Chorowita, zestresowana, wiecznie urażona gaduła, potwornie boi się świata.
Seksualnie bez kompleksu, całą odpowiedzialność za swoje doznania erotyczne zrzuca
na partnera. Cały czas udaje upośledzone biedactwo, starając się unikną jakiejkolwiek
odpowiedzialności za swoją znerwicowaną, niedożywioną rodzinę. Poza domem
chichocze i podskakuje jak nastolatka. Generalnie niezła aktorka i spryciula, która
grając słabiutką kobietkę, wyciska wszystkich jak cytryn, wyłudzając prezenty.

RYBA - mąż

Naiwny nieudacznik, któremu pieniądze i okazje życiowe przeciekaj przez palce.
Histeryczny i infantylny w domu mówi bez przerwy, domagając się pochwal nawet za
drobiazgi. Wprowadza się w różne stany psychiczne sam. Nigdy nie wiadomo jaki
będzie miał humor. Nie jest on zależny od jakichkolwiek czynników zewnętrznych.
Żona pana Ryby, niczym saper, musi uważać na jego nastroje i znosić awantury,
patrząc jak za dużo je i pije coraz bardziej tracąc kontur.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Horoskop negatywny1, ASTROLOGIA, ASTROLOGIA
Horoskop negatywny
Kampania negatywna
Druidowie Galijscy – Horoskop Drzewny
Negatywny bohater, czarny charakter
Horoskop
EWOLUCJA Scjentyzm – pozytywy i negatywy[1]
Negatywny wpływ doświadczeń z dzieciństwa na funkcjonowanie DDA
Horoskop Marokanski
negatywnej, AWF, Pedagogika
Rozwiazanie stosunku pracy z nauczycielem mianowanym w razie negatywnej oceny pracy, kadry-i-awans
Priming negatywny
Horoskop cz 2 - klucz, Śmieszne, Prezentacje
Horoskop galijski
Horoskop tęczowy
horoskop celtycki drzewa eioba
Katolicki horoskop dla każdego
HOROSKOP NA 10 ROK

więcej podobnych podstron