Adam Bordzio
WPŁYWY BRYTYJSKIE W MENNICTWIE BOLESŁAWA CHROBREGO
Wbrew temu co sugerują będące w obiegu banknoty
które
przedstawiają na jednej stronie wizerunek Mieszka I, a na drugiej wybitą prymitywną
techniką monetę, nie jest wcale jednoznaczne komu należy przypisać pierwszeństwo
w wybiciu pierwszych polskich monet. Naukowcy nie są zgodni czy przedstawioną na
wspomnianym banknocie monetę należy przypisać Mieszkowi I, czy też Mieszkowi II. O ile
jednak kwestia istnienia monet Mieszka I nie została dotychczas jednoznacznie
rozstrzygnięta, bezspornym jest istnienie bogatego w wiele typów mennictwa Bolesława
Chrobrego. Ponieważ mennictwo, podobnie jak i sama organizacja państwowa, były oparte na
wzorcach zapożyczonych od lepiej rozwiniętych sąsiadów, naturalnym było występowanie
w nim elementów wyraźnie widocznych w mennictwie państw ościennych. Mniej
oczywistym jest jednak występowanie wyraźnych zapożyczeń z mennictwa Wysp
Brytyjskich. Chociaż obecnie, w dobie Internetu i globalizacji, nikogo już nie dziwi wzajemne
przenikanie się kultur odległych od siebie obszarów, takie związki sprzed tysiąca lat nie są dla
nas bynajmniej oczywiste.
Zanim skoncentrujemy się na samym mennictwie, należałoby przypomnieć też inne
związki Bolesława Chrobrego z Anglią. Córka Mieszka I, a więc siostra Chrobrego, nosząca
najprawdopodobniej imię
wyszła za mąż za króla Szwecji Eryka. Po jego
śmierci poślubiła z kolei wodza wikingów Swena Widłobrodego, który jako król Danii,
prowadził wiele wypraw na terytorium Wielkiej Brytanii i próbował nawet sięgnąć po koronę
angielską. Po jego śmierci dzieło podjął
Wielki - syn Swena i Świętosławy -
podbijając ostatecznie Anglię w 1016 r. Tak więc królem Anglii został siostrzeniec Chrobrego
i chociaż korona została zdobyta przez najeźdźcę w krwawych walkach, przeszedł on do
historii Anglii jako jeden z
władców tego kraju. Jego imię Kanut Wielki
mówi zresztą samo za siebie. Kanut rządził jednocześnie Anglią, Danią
i
które w XI wieku stały się jedną monarchią.
Oprócz związków dynastycznych, państwo Chrobrego z Wikingami, a więc pośrednio
poprzez Kanuta króla Anglii, łączyły też i inne więzy. Już w drużynie Mieszka I służyli
przecież skandynawscy najemnicy. Liczne kontakty handlowe Wikingów z południowym
wybrzeżem Bałtyku, jak chociażby ich słynna faktoria na Wolinie, także są faktem. Te
stosunkowo silne związki zaowocowały
napływem pieniądza skandynawskiego na
ziemie polskie.
Na początku XI w. przeważające w obiegu na naszych ziemiach
arabskie
zostają wyparte przez denary zachodnioeuropejskie, z których w prostej linii wywodzi się też
pierwszy pieniądz polski. O wartości pieniądza decydowała wówczas jedynie wartość
kruszcu, z którego został wykonany, a więc monety różnych państw i władców mogły być
praktycznie wszędzie swobodnie używane. Nie było wobec tego żadnej przeszkody by
w obrocie handlowym posługiwać się obcym pieniądzem, a jedynie względy prestiżowe, do
pewnego stopnia również ekonomiczne, skłaniały władców do podjęcia bicia własnej monety.
Ryc. l Denar Bolesława Chrobrego typu
POLONIE
Jak już wspomniano, za panowania Chrobrego istniało w Polsce dosyć silnie rozwinięte
Spośród wielu typów denarów tego władcy najbardziej interesują nas dwa, które
są silnie związane z
z Wysp Brytyjskich. Jest to denar typu PRINCES
POLONIE, znany nam współcześnie z jego wizerunku na banknocie
oraz tak zwane adulteryny bite przez Chrobrego.
Denar PRINCES POLONIE, jest zachowaną w największej ilości polską monetą
z przełomu X i XI wieku. Z obu stron przedstawia tę samą legendę, z tym że na awersie
towarzyszy jej wizerunek ptaka, a na rewersie krzyż. Nie jest właściwie jednoznaczne jakiego
ptaka przedstawia moneta, możliwym jednak jest, że w zamyśle miał to być orzeł, a więc
nasze współczesne godło państwowe. Równie ważna na monecie jest legenda -- napis
PRINCES POLONIE jest jednym z najstarszych ze znanych dziś zapisów nazwy Polska.
Gdzież więc na tej z pozoru na wskroś polskiej monecie należy szukać motywów angielskich?
Ryc. 2 Denar Etelreda II (z lewej) i Kanuta Wielkiego (z prawej)
Odpowiedzią jest rysunek rewersu, a ściślej umieszczony na nim wizerunek krzyża,
który w zbliżonej formie pojawił się na denarach angielskiego monarchy Etelreda II (975-
1016), by następnie zostać skopiowany na wielu monetach skandynawskich. Sądzono
dawniej, że krzyż występujący na monetach Chrobrego został skopiowany z denarów Kanuta.
gdzie rzeczywiście jest bardziej zbliżony formą. Ponieważ jednak ten typ denarów Kanuta
bity był w latach 1023-1029, a monety Chrobrego raczej wcześniej, należy przyjąć, że
obydwa wyobrażenia powstały niezależnie od siebie, mimo że dla obu wzorcem była ta sama
moneta Etelreda II. Tak więc pierwowzoru krzyża z denara PRINCES POLONIE należy
szukać w
tak przecież wówczas odległej Anglii, z którego to bezpośrednio, lub
poprzez Wikingów, zawędrował na jedną z pierwszych monet polskich.
Ryc. 3 Adulteryny Bolesława Chrobrego z motywami anglosaskimi
Jeszcze bardziej zaskakujący i ścisły związek z mennictwem angielskim ma jednak
inna grupa denarów Bolesława Chrobrego. Jeden z typów przedstawia wręcz z jednej strony
znany z innych monet wizerunek Chrobrego z imieniem władcy w legendzie, a z drugiej
wizerunek wspomnianego już Etelreda II ze zniekształconą
z której jednak
w dalszym ciągu można odczytać imię tego króla. Drugi z typów był bity tym samym
stemplem przedstawiającym Etelreda, odwrotna strona natomiast bita jest już stemplem
z innej monety Chrobrego, tym razem już bez wizerunku naszego władcy. Monety takiego
typu, tzn. bite z jednej strony oryginalnym tłokiem prawowitego eminenta, a z drugiej będące
2
kopią monety obcego władcy określane są w numizmatyce mianem adulterynów (łac.
moneta - moneta fałszywa). Nie jest to jednak w ścisłym tego słowa znaczeniu
fałszerstwo, ponieważ pod względem zawartości kruszcu monety te nie ustępują swoim
pierwowzorom, nie są też wiernymi kopiami oryginałów. W mennictwie Chrobrego
występują też adulteryny będące połączeniem monet naszego władcy i denarów bawarskich,
saskich i czeskich. Trudno jest dzisiaj określić jednoznacznie jakie były motywy bicia tych
dziwnych monet. Z jednej strony mogła to być chęć ich upodobnienia do kursujących
i znanych już dobrze i cenionych monet obcych, a tym samym zapewnienie lepszego
przyjęcia na rynku własnych emisji. Z drugiej strony, nie jest też wykluczona sytuacja,
w której jakiś nie umiejący czytać rytownik stempla po prostu skopiował jedną ze stron
będącej akurat pod ręką monety obcej. Ówczesna technika mennicza sprawiała, że jeden
z dwóch używanych do bicia awersu i rewersu stempli niszczył się przeciętnie dwa razy
szybciej, co powodowało konieczność częstego dorabiania nowych stempli do tych, które
nadawały się jeszcze do użytku. Możliwe też jest więc, że w taki właśnie sposób powstały te
interesujące hybrydy. Skoro jednak bicie monety w własnym wizerunkiem i imieniem było
wówczas sprawą bardzo
a zysk z bicia i puszczania w obieg monet przy
niewielkiej emisji, jak to miało miejsce w przypadku Chrobrego, nie mógł być duży, żadna
z tych teorii nie tłumaczy przekonywująco powstania interesujących nas adulterynów.
Skoro fakt istnienia polskich monet z X w. wizerunkiem angielskiego władcy jest
jednak niepodważalny, należałoby zastanowić się w jaki sposób te obce wzorce zawędrowały
do polskiego
Pod koniec X wieku ponownie nasiliły się najazdy Wikingów na
Wielką Brytanię i Etelred, nie będąc w stanie przeciwstawić się łupieżczym
a chcąc ochronić swój kraj przed wrogami, zdecydował się płacić im okup. By uzyskać
niezbędne fundusze ustanowił specjalny podatek tzw. Danegeld. Po raz pierwszy okup został
wypłacony w 991 roku, później jeszcze kilkakrotnie płacono tę daninę, by pod panowaniem
Kanuta Wielkiego podatek ten przeznaczyć na utrzymanie drużyny królewskiej i floty.
Danegeld wypłacany był w srebrze przebitym na monety Etelreda II, a ponieważ były to
ogromne kwoty, wybitych zostało ponad 60 milionów sztuk tych monet, ilość jak na
ówczesne czasy zawrotną. Ponieważ monety te trafiały głównie do Wikingów, obecnie
częściej znajduje się je w skarbach z terenu Danii niż
Olbrzymia ilość
Etelreda wywarła wielki wpływ na
europejskie. Oficjalna produkcja mennicza
królów Danii, Norwegii i Szwecji wzorowana była ściśle na monetach Etelreda II. Motywy
ikonograficzne z jego monet trafiły ponadto do mennictwa bawarskiego, szwabskiego,
a nawet czeskiego. Nie powinno więc dziwić, że przy wspomnianych już wcześniej
kontaktach państwa Chrobrego z Wikingami, monety te były doskonale znane także i u nas,
a zatem mogły służyć jako wzorce dla rodzącego się właśnie mennictwa polskiego.
Widzimy więc, że ta pozornie zaskakująca obecność motywów angielskich
w mennictwie rodzącego się wówczas państwa polskiego ma proste i zrozumiałe
wytłumaczenie. Co więcej, po upływie prawie tysiąca lat wydaje się, że wkrótce znowu
pojawią się w Polsce i w Anglii monety państwowe z identycznymi wizerunkami na jednej ze
stron. Mowa tu oczywiście o monetach euro, których awers jest taki sam dla wszystkich
państw członkowskich, a rewersy przedstawiają motywy narodowe. Po historycznym
referendum z maja 2003 roku Polska wkrótce stanie się członkiem Unii Europejskiej, czego
prędzej czy później następstwem będzie wprowadzenie i u nas europejskiej waluty euro.
Należy się chyba także spodziewać, że Anglia i pozostałe państwa członkowskie UE
przyjmie wkrótce tę walutę. W okresie dominacji w Europie antycznego Rzymu, głównym
pieniądzem był denar, który po reformach karolińskich z VIII wieku zachował jeszcze na
kilka stuleci swą dominującą rolę ogólnoeuropejskiej waluty. Obecnie nasz kontynent znowu
się jednoczy, tym razem pokojowo, a rezultatem tego jest
ponowne powstanie jednego
pieniądza, który jest powszechnie akceptowany i którym można wszędzie się posługiwać,
niezależnie od tego w jakim zakątku Europy został wybity.
3
4
WYBRANA LITERATURA
B. Haczewska,
S. Suchodolski, Zarys
europejskiego,
t. VII, -
średniowieczne, Kraków, 1984
R. Kiersnowski, Początki pieniądza polskiego, Warszawa, 1962
E. Kopicki, Ilustrowany Skorowidz pieniędzy polskich i z Polską związanych, Warszawa,
W. Lipoński, Narodziny Cywilizacji Wysp Brytyjskich, Poznań,
K.O. Morgan, The Oxford
History
Oxford-New York,
D. Sear,
Coins 2003, London, 2003
S. Suchodolski, Początki
w Europie Środkowej, Wschodniej i Północnej,
S. Suchodolski, Moneta polska w
Wiadomości Numizmatyczne, rocznik XI -
zeszyt 2-3, Warszawa