Anderson Evangeline Picture Perfect Idealne ujęcie

background image

background image

IDEALNE UJĘCIE

PICTURE PERFECT

ANDERSON EVANGELINE

Tłumaczenie nieoficjalne

DirkPitt1

UWAGA

Książka zawiera obrazowe sceny seksu i wulgarny język. Tylko
dla dorosłych.

background image

Rozdział 1

— Odczepisz się ode mnie, Kurt? — Zażądałam, odwracając się gwałtownie, żeby stanąć

twarzą w twarz z moim irytującym, przyrodnim bratem.

1

— Po raz ostatni, wiem, co robię.

Zajmuję się modelingiem przez ostatnie pięć lat, na wypadek, gdybyś nie zauważył i myślę,
że mam kwalifikacje do wybierania sobie zleceń, bez ciebie, wtrącającego się. —
Odwróciłam się z powrotem do lustra i kontynuowałam s długich, kasztanowych włosów
szybkimi, szarpanymi ruchami, ale nadal mogłam widzieć go w szkle, stojącego nade mną i
piorunującego mnie wzrokiem. Jego atramentowo czarne włosy i głęboko niebieskie oczy
były prawie tak zaskakujące w kontraście jak moje własne ciemnorude włosy i jasnozielone
oczy, ale jego skóra miała głęboki, naturalny brąz, a moja była ekstremalnie jasna — to, co
nazywali różaną cerą.

Ktokolwiek zobaczył nas razem, wiedział po naszej odmiennej kolorystyce, że nie byliśmy

naprawdę spokrewnieni. Ale to nie powstrzymało Kurta przed zachowywaniem się jak
irytujący, starszy brat, którym dla mnie był przez pięć lat, odkąd moja mama i jego tata się
pobrali.

Chciał przesłuchiwać moje randki i upewniać się, że bezpiecznie dotarłam do domu, gdy

późno wychodziłam, co było wystarczająco złe. Ale, gdy zaczął mówić, gdzie mogę iść i jakie
prace modelki mogę przyjąć, cóż, to było przekraczanie granicy. I było to, że nie mogłam
powiedzieć czy był nadmiernie opiekuńczy, bo naprawdę uważał nas za spokrewnionych czy
z powodu niewypowiedzianego napięcia, które ciągle nas dręczyło, pomimo prób nas obojga
by je ignorować.

Kłamałabym, gdybym powiedziała, że nie uważałam mojego przyrodniego brata za dobrze

wyglądającego gościa. Będąc na USF

2

pracował w firmie o nazwie „College Hunks Hauling

Junk”

3

i ciężkie rzeczy, które nosił pozbywając się starych urządzeń i innych bezużytecznych

przedmiotów, zostawiły go z mięśniami na mięśniach. Jego rysy były ostre, a oczy były tak
jaskrawo, głęboko niebieskie, że sprawiały, że ludzie patrzyli na niego dwa razy. Niektóre z
moich przyjaciółek pytały mnie nawet czy nosił kolorowe kontakty, ale w Kurcie nie było nic
fałszywego, co jak sądziłam, było jedną z najbardziej atrakcyjnych w nim rzeczy.

Wiedziałam, że myślał, że ja też byłam ładna, chociaż nigdy niczego nie powiedział. To

był sposób, w jaki na mnie patrzył, gdy czasami przyłapywałam go, gdy myślał, że nie
zauważam i niezręczność, z jaką zachowywaliśmy się w pobliżu siebie nawzajem, gdy z
jakiegokolwiek powodu byliśmy w małej odległości od siebie. Na przykład nigdy nie
siadaliśmy zbyt blisko na kanapie, ponieważ elektryczne napięcie, które wydawało się istnieć
między nami, wybuchało do życia i sprawiało, że siedzenie spokojnie stawało się dla nas

1

Jak słusznie zwrócono mi uwagę, skoro oni nie są rzeczywiście spokrewnieni, to powinien byd przybrany brat.

Zgadzam się z tym całkowicie, ale w oryginale jest słowo przyrodni i nie chce inaczej się tłumaczyd, więc w
tłumaczeniu trzymam się oryginału. W każdym razie wiecie, że chodzi o przybrane rodzeostwo.

2

Chodzi chyba o Uniwersytet Południowej Florydy.

3

Coś w stylu Przystojniacy z College’u Wożący Graty.

background image

obojga niemożliwe. Mogłam dosłownie poczuć drobne włoski na rękach, podnoszące się, a
moja cipka zawsze robiła się niewygodnie gorąca i mokra, kiedykolwiek byłam wystarczająco
blisko niego, żeby poczuć żar jego dużego ciała i czuć jego ciepły zapach skóry i piżma.
Byłam całkiem pewna, że wpływałam na niego w ten sam sposób, więc próbowaliśmy przez
cały czas zachowywać pewien dystans od siebie. Jednak czasami bycie blisko było
nieuniknione.

Kilka razy na rodzinnych wakacjach musieliśmy dzielić pokój w hotelu, co było

wystarczająco złe, ale zwykle staraliśmy się wyciągnąć z tego tyle, ile mogliśmy. Ja brałam
jedno łóżko, a Kurt drugie i przebieraliśmy się oddzielnie w łazience, uważając, żeby żadna
skóra nie była odsłonięta. Spałam nawet w pełnej piżamie, pomimo upału. Ale w czasie
ostatnich wakacji wszystko poszło okropnie na opak, gdy natknęłam się na niego, gdy brał
prysznic.

Właśnie pływałam i miałam wodę w uszach, więc nie słyszałam go nucącego ani wody

uderzającej o zasłonkę prysznica. Wszystko, o czym mogłam pomyśleć, było wydostanie się z
mojego mokrego bikini i wejście do miłej, ciepłej kąpieli, ponieważ jezioro, w którym
pływałam było lodowate.

Kurta nie było w sypialni, więc już zdjęłam moją zieloną górę od bikini, obnażając moje

pełne piersi i napięte sutki. Weszłam do łazienki, wycierając ręcznikiem włosy i odciągnęłam
zasłonkę tylko po to by znaleźć mojego przyrodniego brata nagiego pod prysznicem, z
parującą wodą, spływającą w dół jego wyrzeźbionego brzucha.

Oczywiście byłam niesamowicie zawstydzona, zwłaszcza biorąc pod uwagę to, jak nie

byłam w stanie przestać się wpatrywać. Nadal się czerwieniłam, gdy przypominałam sobie
sposób, w jaki wrosłam w miejsce, z na wpół otwartymi ustami — i bez wątpienia się śliniąc
— gdy mu się przyglądałam, niezdolna oderwać oczu. Jego nagie ciało było duże i twarde i
połyskujące wilgocią, i po raz pierwszy mogłam zobaczyć jego fiuta. Był długi i gruby,
przytulony do jednego z jego muskularnych ud jak śpiący wąż.

Kurt po prostu odwzajemnił spojrzenie, odpowiadając gapieniem się na gapienie, nic nie

mówiąc. Jego oczy powędrowały po mojej twarzy, a potem w dół i nagle, przypomniałam
sobie o moim stanie topless. Zrobiłam krok w tył, przyciskając mój niebiesko żółty ręcznik do
piersi i pragnąc móc ukryć się w chmurach pary, uciekających spod prysznica.

— T-tak mi przykro. — Wyjąkałam. — Chciałam się tylko wykąpać. Nie wiedziałam,

że… że tu jesteś.

Kurt nadal nic nie powiedział. Nie poprosił mnie, żebym wyszła, ale nie poprosił mnie też,

żebym do niego dołączyła — tak, jakbym mogła. Dzieliliśmy to samo nazwisko, na miłość
boską i nie mieszkaliśmy w jakimś miejscu, gdzie taki związek mógłby być, jeśli nie
akceptowany, to przynajmniej tolerowany. Tylko dlatego, że nie było między nami żadnych
prawdziwych więzów krwi, to nie znaczyło robienie się gorącą i niespokojną przez mojego
przyrodniego brata, było w jakikolwiek sposób akceptowalne.

background image

W końcu odzyskałam dość kontroli nad moimi funkcjami motorycznymi, żeby wypaść z

zaparowanej łazienki, czując słabość w kolanach i zastanawiając się czy było możliwe umrzeć
z zawstydzenia. Spędziłam resztę wakacji, pieczołowicie unikając mojego przyrodniego brata
i życząc sobie, żeby nie wyglądał tak dobrze, a ja nie była tak słaba. Czucie togo, co czułam
było niewłaściwe i wiedziałam o tym, ale nie wydawało się, żebym mogła cokolwiek z tym
zrobić.

Chociaż Kurt i ja nigdy nie wspomnieliśmy tego incydentu, niedługo po tych wakacjach

wyprowadził się z domu do własnego mieszkania. Ja zostałam w domu, zarówno wdzięczna,
że miałam dla siebie więcej miejsca, jak i smutna, ponieważ tęskniłam za tym wielkim
niezdarą. Gdy mogliśmy obejść seksualne napięcie i sposób, w jaki mnie irytował, gdy
próbował kierować moim życiem, Kurt i ja mieliśmy naprawdę całkiem interesujące
rozmowy. Potrafił być słodki i zabawny, i opowiadał nieprzyzwoite dowcipy, co sprawiało, że
śmiałam się, aż mleko poszło mi nosem. Tylko, gdy zbliżaliśmy się za bardzo, albo
przypadkowo się dotykaliśmy, sprawy robiły się niekomfortowe.

Jednak okazało się, że nie musiałam martwić się, że za bardzo się za nim stęsknię. Zawsze

wpadałam na niego na kampusie USF, gdzie był seniorem, a ja byłam na drugim roku i
odwiedzał dom w prawie każdy weekend. Przypuszczalnie przychodził, żeby zobaczyć się ze
swoim ojcem, ale wydawało się, jakby zawsze kończył, zamiast tego spędzając czas ze mną
— to znaczy w bezpiecznej odległości.

Oczywiście nasi rodzice nie mieli pojęcia, co działo się pod powierzchnią naszej,

szczęśliwej rodziny. Byłam całkiem pewna, że to zabiłoby moją matkę, a ojciec Kurta też nie
byłby z tego powodu zbyt szczęśliwy. Więc trzymaliśmy sprawy pod kołdrą, nie rozmawiając
o tym problemie i udając, że kłócimy się i nie zgadzamy jak normalne rodzeństwo. Właściwie
nie musiałam udawać, gdy Kurt robił się w stosunku do mnie nadmiernie opiekuńczy tak, jak
robił to w tej chwili.

— Mówię ci, siostrzyczko. — Powiedział sarkastycznie. — Ta część miasta nie jest

bezpieczna. Skąd wiesz, że to porządna sesja modelek, a nie jedno z tych obrzydliwych porno
jak w internecie? Wiesz te, gdzie zwabiają niewinne dziewczyny z college’u i upijają je zanim
zaczną robić zdjęcia?

— Twoja troska jest wzruszająca, Kurt. Prawie tak wzruszająca, jak twoja wiara w moją

inteligencję. — Warknęłam, gdy szczotka zahaczyła o węzeł w moich włosach. — Ale chcę
cię poinformować, że to nie jest żadna internetowa sprawa. To otwarte ogłoszenie, do książki
z ćwiczeniami — potrzebują zdjęć modelek do ilustrowania różnych ćwiczeń. Jak… złe…
to… może… być? — Z każdym słowem szarpałam szczotkę trochę mocniej. Cholera,
naprawdę utknęła.

— Daj. Przestań — wyrwiesz sobie wszystkie włosy, a wtedy nikt nie będzie chciał cię w

swojej książce. — Wziął uchwyt z mojej ręki, uważając, żeby mnie przy tym nie dotknąć i
delikatnie zaczął pracować nad uwolnieniem szczotki. — Wiem, że nie jesteś głupia, Melanie.
— Powiedział, jego głęboki głos robił się bardziej miękki. — Po prostu… martwię się o
ciebie. Jesteś taka… cóż, twoje piękno robi z ciebie cel. — Zakończył słabo.

background image

— Myślisz, że jestem piękna? — Zapytałam, patrząc na niego. Moje serce zaczęło walić o

żebra.

Kurt wyglądał na zakłopotanego. — Cóż, chodzi mi o to, że jesteś modelką.

— Robię to tylko, żeby przejść przez szkołę. — Przypomniałam mu. — I to nie odpowiada

na moje pytanie.

— Nie wiesz, do czego ludzie w tym mieście są zdolni. — Powiedział, znów unikając

pytania. Uwolnił już szczotkę z moich włosów i przesuwał ją tam o z powrotem w swoich
wielkich dłoniach z nerwową energią. — Ja wiem.

Jego odmowa odpowiedzi na moje pytanie ukłuła. — Co, tylko dlatego, że pracowałeś,

jako urzędnik w biurze prokuratora, myślisz, że jesteś jedynym, który zna całą prawdę o ilości
przestępczości w Tampa? — Zapytałam, wyrywając mu szczotkę. — mam dla ciebie
informację, panie Odnoszący Sukces, Przyszły Prawniku: noszę wszędzie ze sobą pałkę i
zawsze sprawdzam zlecenie, zanim je przyjmę.

Jego twarz pociemniała. — Twoja pałka nie zrobi wiele dobrego, jeśli ci coś podrzucą.

Skończysz w złym miejscu, w złym czasie i któryś z tych szumowin będzie miał cię bez
ubrania w ciągu minuty.

I znów zaczynał bycie zaborczym dupkiem. Nagle chciałam sprawić, żeby był tak

wkurzony, jak sprawiał, że ja byłam. — Posłuchaj mnie, Kurt. — Powiedziałam mu. —
Jestem bardzo uważna w kwestii sesji, które biorę. Ale pozwól, że coś ci powiem, gdybym
chciała pozować nago, zrobiłabym to. I nie byłoby jednej, cholernej rzeczy, którą mógłbyś
zrobić, żeby mnie powstrzymać.

— Nie zrobiłabyś tego. — Warknął.

background image

— Mogłabym i zrobiła. — Walnęłam szczotką o moją komodę i jeszcze raz oceniłam się w

lustrze, ignorując ponure spojrzenie, które mi posyłał. Moja bluzka była w kolorze żywej,
szmaragdowej zieleni, która podkreślała moje oczy i cienkiej, czarnej, wąskiej spódnicy, która
idealnie pokazywała moje długie, jasne nogi. Wyglądałam dobrze i wiedziałam o tym. Nie
potrzebowałam, żeby taki dupek jak mój przyrodni brat, mówił mi, że jestem ładna. I na
pewno nie potrzebowałam go, mówiącego mi, co mam robić. — Wychodzę. —
Poinformowałam go. — Muszę teraz iść albo się spóźnię — a to nie tak, że jestem jedyną
modelką, próbującą zdobyć tę robotę.

— W takim razie dobrze, Idę z tobą. — Ku mojej intensywnej irytacji, poszedł za mną,

gdy opuściłam moją sypialnie i skierowałam się do drzwi wyjściowych.

Odwróciłam się i spiorunowałam go spojrzeniem, gdy wyszłam. — Nie jesteś mile

widziany i nie idziesz, Kurt. Teraz wróć do domu i zostaw mnie w spokoju.

— Idę i koniec dyskusji. — Warknął. — Najmniej, co mogę zrobić, to zawieźć cię tam i z

powrotem — żeby upewnić się, że dotrzesz do domu w jednym kawałku.

— Masz na myśli, żeby mieć pewność, że nikt nie podrzuci mi głupiej, małej mnie, roofie

4

i mnie nie wykorzysta. — Wybuchłam.

Kącik pełnych ust Kurta wygiął się w dół. — Nigdy nie powiedziałem, że jesteś głupia,

Mel. Powiedziałem, że się o ciebie boję. Bądź uczciwa. Ta część Channelside, do której się
wybierasz, jest pełna magazynów i ciemnych alejek. To nie jest bezpieczne dla samotnej
kobiety — żadnej kobiety.

— Dobrze. — Westchnęłam, poddając się w końcu, tylko dlatego, że wiedziałam, że nigdy

nie usłyszę końca tego, gdybym odmówiła pozwolenia mu mnie zabrać. — Ale nie myśl, że
możesz dyktować mi rodzaj zleceń, jakie przyjmuję. Jeśli to wygląda jak dobra sesja
fotograficzna i mnie chcą, biorę to.

— Zobaczymy. — Wsunął się po jednej stronie do swojego czerwonego Accorda, a ja

wsiadłam po drugiej. Zapięłam pas, mając nadzieję, że nasza dyskusja nie sprawiła, że będę
za późno, żeby dostać tę pracę. Nagle zapragnęłam, żeby to była więcej niż książka z
ćwiczeniami — zapragnęłam, żeby w to wliczało się trochę pracy nago. Czy to nie dałoby
Kurtowi lekcji? Oczywiście nigdy przedtem nie robiłam czegoś takiego i pomimo mojej
groźby, mojemu irytującemu, przyrodniemu bratu, nie wiedziałam czy chciałabym zdjąć
ubrania do aparatu. Jednak dobrze by mu zrobiło, gdybym tak zrobiła, czyż nie? Ale
najwięcej, o co prawdopodobnie mnie poproszą, będzie, żebym założyła dobrze dopasowany
trykot, żeby było widać, który grupy mięśni są trenowane w czasie ćwiczenia, które
próbowali zilustrować. Chociaż, znając Kurta, prawdopodobnie nawet o to robiłby
zamieszanie. Co było z nim nie tak, dlaczego zawsze musiał być takim dominującym
dupkiem?

4

Po naszemu ta słynna tabletka gwałtu, Rohypnol.

background image

Wściekając się, skrzyżowałam ramiona na piersi i obserwowałam miasto, przesuwające się

za oknem, życząc sobie, żebym mogła znaleźć sposób na nauczenie Kurta, że nie mógł
kierować moim życiem.

background image

Rozdział 2

— Obawiam się, że sesja została odwołana. — Kobieta w grubych jak denka od butelek

okularach i z włosami zebranymi w nieporządny, koński ogon, brzmiała na pełną żalu.
Chodziła w kółko przed wielkim, pustym magazynem, który był adresem, który dostałam,
wyglądając na niezadowoloną i rozproszoną. Musiałam przyznać, że to nie była najlepsza
część miasta i byłam najmniejszą odrobinkę zadowolona, że Kurt mimo wszystko mnie
zawiózł. Nie to, że zamierzałam mu to powiedzieć, zwłaszcza odkąd wisiał w tle, z
ramionami skrzyżowanymi na muskularnej piersi jak nieżyczliwy dżin.

— Szkoda. — Powiedziałam, naprawdę mając to na myśli. Naprawdę liczyłam na dostanie

tej roboty — potrzebowałam pieniędzy.

5

— Co się stało? Umowa o książkę nie doszła do

skutku?

— O nie — umowa jest dobra. W rzeczywistości musieliśmy przełożyć na inny dzień, jak

mówiłam wszystkim kandydatkom, które przyszły. Widzisz, nasz męski model w ostatniej
chwili zadzwonił, że jest chory, a nie możemy pracować bez niego.

— Co za wstyd. — Pokręciłam głową. Więc nie tylko sesja została odwołana, ale byłam

ostatnią, która się o tym dowiedziała. Najwyraźniej wszystkie inne modelki, które przyszły na
sesję, poszły już do domu. Cóż, przynajmniej nie straciłam tego na rzecz innej dziewczyny.
Zawsze mogłam wrócić w dniu, na który to przełożyli. Ale to prawdopodobnie będzie
tygodnie od teraz, a potrzebowałam pieniędzy w tej chwili.

6

— Wiesz, to jest wstyd, ponieważ to będzie po prostu piękne. — Kobieta, która wyglądała

na głównego fotografa, uśmiechnęła się z rozmarzeniem na tę myśl. Nosiła ubrania, które
były na nią za duże i miała wszędzie kieszenie i z jakiegoś powodu przypominała mi
nieobecną duchem nauczycielkę antropologii, którą miałam na ostatnim semestrze. Nagle
zrozumiałam, gdzie ją wcześniej widziałam — widziałam wystawę jej prac w Muzeum Sztuki
Nowoczesnej w Tampa i ona była na otwarciu. Była wtedy lepiej ubrana, ale te okulary i
nieporządne włosy były te same.

— Wybacz. — Powiedziałam. — Jesteś Lisa McKenzie? Ta Lisa McKenzie?

Uśmiechnęła się do mnie. — Ależ tak, jestem.

— Ale myślałam… nie wiedziałam, że robisz zdjęcia do książek. — Powiedziałam, nadal

się na nią gapiąc. Była słynna w świecie modelingu — jej prace wytyczały nowe trendy.
Nawet za milion lat nie pomyślałabym, że dostanę szansę pracowania z nią — to znaczy nie,
jeśli nie dostanę okładki Vogue albo Glamour.

7

A skoro nie byłam celebrytką albo gwiazdą

rocka, nie było mowy, żeby to kiedykolwiek się stało.

5

A kto ich nie potrzebuje?

6

I znów, a kto nie?

7

Ta Lisa McKenzie kojarzy mi się z Annie Leibovitz.

background image

— Zwykle nie robię tego typu rzeczy — Przyznała Lisa. — ale autorka jest moją

przyjaciółką i poprosiła mnie, żebym to zrobiła w ramach przysługi. Rozumiesz, to musi być
smaczne, a tego rodzaju rzeczy są delikatne — może być tak ciężko zrobić je właściwie.
Zamierzam zrobić główne pozy w czerni i bieli, a zbliżenia w kolorze, kiedy naprawdę
zaczniemy fotografować. Oczywiście nie dzisiaj, ponieważ musimy mieć męskiego modela i
— Urwała gwałtownie i spojrzała nad moim ramieniem na Kurta, jakby zauważając go po raz
pierwszy. — Nie powiedziałaś mi, że przyprowadziłaś ze sobą innego modela, moja droga. —
Powiedziała do mnie, nadal patrząc na niego.

— Och, on nie jest modelem. Jest moim —

— Chłopakiem, oczywiście. — Powiedziała, obchodząc mnie i idąc pomacać muskularny

biceps Kurta. Miał ten sam irytujący wpływ na moich przyjaciół i nie zawracałam sobie
głowy poprawianiem jej pomyłki. — Miałeś jakiekolwiek doświadczenie w byciu modelem?
— Zapytała Kurta.

Wyglądał niespokojnie. — Och, nie, naprawdę nie. Jestem tu tylko z Melanie, żeby

upewnić się, że bezpiecznie dotrze do domu.

— Oczywiście, oczywiście, ale czy chcielibyście — oboje — zarobić dzisiaj dodatkowy

tysiąc w dodatku do tych pięciuset wynagrodzenia dla modelki? — Popatrzyła po nas obojgu
z podekscytowanym wyrazem twarzy. — Teraz to widzę — jasna i ciemny, szczupła i
umięśniony — studium kontrastów. Wy dwoje będziecie idealni razem — dokładnie to, czego
potrzebujemy.

— Naprawdę nie mam żadnego doświadczenia — Zaczął Kurt, ale podeszłam do niego i

walnęłam go mocno łokciem w żebra. — Auć! — Spiorunował mnie wzrokiem, a ja
odpowiedziałam słodkim uśmiechem.

— Weźmiemy to. — Powiedziałam. Pieniądze nagle były na drugim planie — to była

jedyna w życiu szansa, żeby pracować z uznanym geniuszem na moim polu i nie zamierzałam
pozwolić jej przejść mi koło nosa.

— Idealnie! — Lisa była teraz naprawdę podekscytowana. — Nie będziemy musieli tego

przekładać. Wspaniale — za mną, nie mamy chwili do stracenia.

— Naprawdę nie mam na to ochoty. — Gderał Kurt pod nosem, gdy skierowaliśmy się do

wielkiej, odbijającej dźwięk przestrzeni wewnątrz magazynu. Były tu jakieś parawany
ustawione w jednym rogu i scena otoczona przez oświetlenie na statywach, w odległym
końcu. Kilku techników grzebało przy sprzęcie, ale ogólnie, z tego, co mogłam zobaczyć,
była to całkiem pusta scena.

— Za piętnaście setek dolców możesz to udawać. — Powiedziałam mu. — Nie zepsuj mi

tego, Kurt. To Lisa McKenzie. Mogę nigdy więcej nie mieć takiej szansy. Nie, ja wiem, że
nigdy więcej nie dostanę takiej szansy.

background image

— Ona jest tą sławną, huh? — Popatrzył na tył niechlujnego, końskiego ogona Lisy z

niechętnym szacunkiem.

— Ona jest genialna. — Powiedziałam. — Większość modelek oddałoby swoją lewą rękę,

żeby z nią pracować.

— Dobrze. — Westchnął. — Ale lepiej, żeby nie prosiła mnie, żebym ubrał coś

dziwnego.

8

— Nie martw się. Jestem pewna, że miło cię poprosi, jeśli będą chcieli, żebyś zdjął

ubranie. — Powiedziałam, śmiejąc się ze zmartwionego wyrazu jego twarzy. Zanim miał
szansę odpowiedzieć, technik podawał nam obojgu jakieś papiery i długopisy.

— A tu są kontrakty — naprawdę całkiem standardowe. — Powiedziała żwawo Lisa. —

Po prostu podpiszcie w trzech egzemplarzach i inicjałem na dole, i zabieramy was do
garderoby.

Kurt chciał przeczytać całą te przeklętą rzecz, ale widziałam, że Lisie się spieszyło, więc

szturchnęłam go niecierpliwie. — Pospiesz się i chodźmy — podpisałam setkę takich i
wszystkie są takie same.

— Dobrze, nie wiń mnie, jeśli podpisujemy nasze wyroki śmierci. — Warknął. Z

westchnieniem irytacji podpisał i podał papiery czekającemu technikowi.

Lisa skinęła głową i uśmiechnęła się. — Chodźcie ze mną.

Poszliśmy za nią za składane parawany, gdzie na wieszaku wisiały dwa flanelowe

szlafroki. Rozejrzałam się, zastanawiając się, gdzie były stroje, które chcieli, żebyśmy ubrali,
ale nie było widać niczego, oprócz szlafroków.

— W porządku, Kurt, Melanie. — Powiedziała Lisa, uśmiechając się do nas obojga. —

Chcę was bez ubrań, w szlafrokach i na scenie w ciągu pięciu minut. Zaczniemy od kilku
bardziej ogólnych zdjęć, ale mamy dzisiaj mnóstwo do zrobienia i mam nadzieję wykonać też
kilka zbliżeń.

Kurt i ja popatrzyliśmy po sobie nawzajem. — Uch, bez naszych ubrań? — Zapytał

niepewnie. — Jak wszystkich naszych ubrań?

Pokiwała głową. — Oczywiście.

Poruszył się niespokojnie. — Cóż, nie masz czegoś innego, co chcesz, żebyśmy zamiast

nich ubrali? Jakiś kostium?

Lisa zaczęła wyglądać na rozdrażnioną. — Nie — tylko te szlafroki. Załóżcie je i wyjdźcie

tak, jak prosiłam, proszę. — To ostatnie proszę brzmiało na wymuszone i było oczywiste, że
robiła się zirytowana.

8

O, to na pewno nie. Gwarantuję, że nie będzie musiał niczego dziwnego ubierad. Wręcz przeciwnie. 

background image

— Będziemy tam. — Zaćwierkałam, posyłając jej mój najlepszy uśmiech. Kurt otworzył

usta by zaprotestować, a la pokręciłam do niego głową. Jednak w chwili, gdy wyszła, miał
mnóstwo do powiedzenia.

— Mel, o co tu do diabła chodzi? Powiedziałaś, że to tylko książka z ćwiczeniami.

— Jest — tak sadzę.

— Sądzisz? — Zmarszczył brew. — Cóż, co jeśli źle myślisz? I dlaczego chcą nas nagich,

z wyjątkiem tych szlafroków?

— Nie wiem. — Powiedziałam zimno, piorunując go wzrokiem. — Zgaduję, że dowiemy

się, gdy tam wyjdziemy. Tylko pamiętaj, obiecałeś tego nie zepsuć. — Odwracając się
plecami do niego, zaczęłam ściągać ubrania tak swobodnie, jakbym rozbierała się przed nim
każdego dnia. W rzeczywistości, mój żołądek kotłował się z niepokoju, ale nie miałam
zamiaru pozwolić mu to zobaczyć. Za mną, usłyszałam jak Kurt warczy niecierpliwie, ale
wiedziałam, że przyjmie moje sugerowane wyzwanie. Jeśli ja byłam wystarczająco odważna,
żeby wyjść na scenę tylko w szlafroku, on też musiał być. Po szeleszczącym dźwięku za mną,
wiedziałam, że ściągał swój T-shirt i jeansy.

Byłam naga tylko przez chwilę, ale musiałam przyznać, że poczułam ulgę, gdy zawiązałam

wokół siebie puszysty szlafrok. Jednak wewnątrz mnie drgnęło maleńkie uczucie
podekscytowania. Wyglądało na to, że mimo wszystko będzie tu trochę pracy nago.
Spodziewałam, się, że będę modelką do części książki z ćwiczeniami kobiecymi, a Kurt
będzie modelem do męskiej części. To był dokładnie ten rodzaj sytuacji, na jaką miałam
nadzieję — w rzeczywistości lepszy, ponieważ nie tylko miałam pozować nago, Kurt też
będzie musiał. To da mu lekcję o pozwalaniu mi wybierać moje własne zlecenia i w tym
samym czasie da mu mały posmak mojego świata.

Lisa czekała niecierpliwie, gdy wróciliśmy na scenę. Zaczęłam czuć się trochę nerwowo,

gdy zauważyłam coś, co wcześniej umknęło mojej uwadze. Scena miała czarny, aksamitny,
zawieszany materiał, zaczepiony na wielkiej ramie, jako tło, ale pierwszy plan składał się
tylko z jednego rekwizytu — wielkiego, podwójnego łóżka.

Moja ręka wspięła się do gardła. Co to było? Gdzie był sprzęt do ćwiczeń, a z braku tego,

maty do jogi? Jaki rodzaj książki z ćwiczeniami zalecał ćwiczenia w łóżku? Najwyraźniej
Kurt myślał to samo.

— Nie podoba mi się wygląd tego. — Mruknął napiętym tonem. — Jaki rodzaj ćwiczeń

możesz wykonać w łóżku? — Utrzymywał cichy głos, ale Lisa i tak go usłyszała.

— Erotyczne ćwiczenia, oczywiście. — Powiedziała. — Taki jest tytuł książki — Sztuka

Ćwiczeń Erotycznych: Nowoczesna Kama Sutra. — Zmarszczyła na nas brew, gdy
popatrzyliśmy na nią pusto. — Wiedzieliście to, prawda? Dlaczego jeszcze byście przyszli?

background image

Rozdział 3

— W porządku, jeśli wy dwoje jesteście gotowi, bierzmy się do roboty. — Lisa klasnęła,

najwyraźniej nie zauważając napiętej ciszy między Kurtem i mną. — A teraz, Kurt, Melanie,
jeśli tylko zrzucicie szlafroki i wejdziecie razem na łóżko —

— Zaczekaj chwilę. — Podniosłam rękę jak dziecko w klasie, zadające pytanie. Obok

mnie wyczuwałam, że Kurt zaraz wybuchnie, tak był wściekły.

— Tak, Melanie? — Lisa zmarszczyła brew na przerywanie jej.

— Ja po prostu… ja nie byłam świadoma, że to był… ten rodzaj książki. — Powiedziałam,

potykając się trochę na słowach. — Mam na myśli, co dokładnie jest tu wliczone?

Lisa wyprostowała swoje grube okulary, nadal marszcząc brew. — Cóż, chcemy zrobić

zdjęcia różnych seksualnych pozycji. Autorka książki właściwie wyliczyła ile kalorii można
spalić przy każdej, różne zdrowotne korzyści, jak giętkim trzeba być… Jest tam cały wykres,
ale nie wydaje mi się, żebym miała go w tej chwili przy sobie. — Mówiąc poklepała się z
rozdrażnieniem po wielu kieszeniach swoich szortów, koszuli i kamizelki. W końcu poddała
się i pokręciła głową. — Nieważne. Chodzi o to, że dzisiaj robimy tylko kilka podstawowych
pozycji seksualnych, więc nie martwcie się o waszą elastyczność — właściwie ściągam parę,
która wykonuje akrobacje do odegrania niektórych z tych trudniejszych pozycji jak Tęcza
Błogości.

— Och, świetnie, to ulga. — Mruknął obok mnie Kurt. — Miło, że nie musimy robić tego

trudnego. — Ale ja nadal utknęłam na pierwszej części jej wyjaśnienia.

— Uch, powiedziałaś pozycji seksualnych? — Zapytałam słabo. — Jak uprawiać seks

przed obiektywem? — Poczułam, jakby około tysiąca motyli zerwało się w powietrze w
moim żołądku. Rozebrać się i bzykać się z moim gorącym, przyrodnim bratem do aparatu?
To było nie do pomyślenia — nie do zniesienia — niemożliwe. Moja cipka była nagle bardzo
wrażliwa i nabrzmiała pod moim szlafrokiem, a moje sutki były tak twarde, że bolały.

Lisa machnęła dłonią w moim kierunku. — Tylko symulowany seks, moja droga. Zdjęcia

penetracji są czysto opcjonalne.

Kurt i ja popatrzyliśmy po sobie. — Zdjęcia penetracji? — Powiedzieliśmy jednocześnie.

Zmarszczyła brew. — No pewnie. Pamiętacie, jak mówiłam wam, że chcę zrobić zbliżenia

w kolorze? Niektóre z tych pozycji są bardziej skomplikowane niż byście pomyśleli i
czytelnik musi wiedzieć dokładnie, co zrobić, żeby je osiągnąć.

Nie zrobię tego. — Kurt spiorunował mnie wzrokiem, wyglądając jak wściekły,

wstrętny, śnieżny bałwan w tym szerokim, flanelowym szlafroku. — I ty też nie.

background image

Pomimo motyli, wykonujących teraz pętle w moim żołądku, zjeżyłam się na jego

dominujący ton. — Słucham? Powiedziałam ci, że mam prawo wybierać moje własne sesje
fotograficzne.

— Nie w tym przypadku. Zaciągnę cię do domu, przewieszoną przez moje ramię, jeśli

będę musiał. — Zagroził.

— Jak —

— Ahem. — Lisa odchrząknęła głośno, przerywając nasza kłótnię zanim mogła naprawdę

w pełni się rozkręcić. — Czy mogę przypomnieć wam obojgu, że podpisaliście kontrakt? —
Powiedziała stalowym głosem, — I obiecuję, jeśli nie będziecie się do niego stosować,
dopilnuję, żeby żadne z was nie pracowało więcej w tym biznesie, w tym mieście.

Wiedziałam, że miała możliwości poparcia swojej groźby, a co więcej, wiedziałam, że

słowo miało tendencje do szybkiego roznoszenia się, gdy modelka była trudna. Zdobądź złą
reputację i ciężko zdobyć zlecenia — nawet trudniej niż zwykle z setką innych modelek,
chcących zdobyć tę samą sesję. A jeśli masz kogoś tak znanego, jak Lisa McKenzie,
mówiącego źle o tobie, cóż, nie ma znaczenia, że wyglądasz jak Cindy Crawford i Elle
Macpherson w jednym, równie dobrze możesz odwiesić swój kapelusz modelki i iść
pracować w Burger Kingu. Wyraźnie była konieczna jakaś kontrola szkód i to szybko.

— Słuchaj. — Powiedziałam błagalnie. — Naprawdę mi przykro, ale mój, uch, Kurt po

prostu nie czuje się komfortowo z tego rodzaju Pragą. Mówił ci, że nigdy wcześniej nie był
modelem i to jakby wrzucanie go na głęboką wodę, wiesz?

Lisa niechętnie pokiwała głową. — Cóż, myślę, że mogłabym to zrozumieć. Założyłam, że

wy dwoje wiedzieliście, w co wchodzicie, gdy przyszliście.

— To moja wina. — Powiedziałam pokornie. — Powinnam dokładniej przeczytać

wymagania. To naprawdę okropnie nieprofesjonalne z mojej strony i muszę przeprosić.

Znów skinęła głową, mając coś powiedzieć, gdy jeden z techników podbiegł i szepnął jej

do ucha. Popatrzyła na niego. — Naprawdę? W trzydzieści minut? W porządku, powiedz mu,
żeby poczekał i dam mu znać. — Uśmiechnęła się do mnie i Kurta. — Cóż, okazuje się, że
mamy alternatywnego, męskiego modela, który może być niedługo dostępny. Więc, Kurt,
jeśli źle się z tym czujesz, pozwolę ci się z tego wypisać. Jednak obawiam się, że Melanie
będzie musiała zostać. Nadal potrzebujemy kobiecej modelki, a skoro wszystkie inne chętne
poszły, ona jest naszą jedyną opcją. A także… — Przechyliła głowę na bok, przyglądając mi
się uważnie. — Im więcej na nią patrzę, tym bardziej ją lubię. Ma wrażliwość, z która myślę,
że czytelnicy będą się identyfikować.

Obróciłam się do Kurta. — Teraz zadowolony? — Zapytałam go. — Wygląda na to, że

możesz swobodnie iść.

Zrobił krok w moim kierunku, zajmując moją osobistą przestrzeń. — Nie idę nigdzie bez

ciebie.

background image

— Cóż, ja nie wychodzę. — Powiedziałam, zaczynając robić się wściekła. Potem

zdecydowałam spróbować innej taktyki. — Posłuchaj, Kurt. — Powiedziałam cicho. —
Spróbuj to zobaczyć z mojego punktu widzenia — to jest jedna w życiu szansa na pracę ze
światowej sławy fotografem. Jeśli mnie polubi, to to może zbudować moją karierę. Jeśli nie,
to to może ją zrujnować. Ty możesz odejść bez problemu — ty o ogóle nie jesteś modelem,
więc jeśli będą źle o tobie mówić, to nie będzie miało znaczenia. Ale ze mną — naprawdę
tego potrzebuję. Naprawdę tego chcę. Proszę, nie zepsuj tego.

Nadal krzywił się jak chmura burzowa, ale jego przeszywające, niebieskie oczy zmiękły

trochę. Nieczęsto mówiłam do niego „proszę” o cokolwiek. — Co, jeśli twoja mama, albo
mój tata zobaczą tę książkę? — Wskazał. — Czy to jest warte ryzykowania tego?

— Kurt, proszę, to będzie na półce w dziale o seksie, a wiesz jak prości są nasi rodzice.

Naprawdę możesz zobaczyć moją mamę, albo twojego tatę, choćby idących do tej części
księgarni, a tym bardziej wybierających wielką książkę o pozycjach seksualnych? —
Zapytałam szeptem. — To nigdy się nie zdarzy.

Niechętnie przytaknął. — Cóż, w porządku, myślę, że prawdopodobnie masz rację. Ale, co

jeśli ktoś inny, kogo znasz by to zobaczył?

— Wtedy powiem im, żeby pilnowali własnych spraw. — Syknęłam. — A jeśli będzie ich

to interesowało wystarczająco, żebym wyjaśniła, powiem im, że to był symulowany seks —
co nie będzie kłamstwem. Nie ma, do diabła mowy, żebym robiła te, uch, zdjęcia penetracji, o
których mówiła.

9

Samo powiedzenie tego słowa sprawiło, że moje policzki zrobiły się gorące

i wiedziałam, że prawdopodobnie rumieniłam się jaskrawą czerwienią. Ale to była prawda,
Nawet dla Lisy McKenzie nie będę uprawiać prawdziwego seksu przed obiektywem. Mogą
sprowadzić jakiegoś nowego modela, a ja będę z nim pozować, ale nie było mowy, żeby
umieszczał swojego fiuta gdziekolwiek w pobliżu mojej cipki — byłam przygotowana na
bycie stanowczą w tym punkcie.

Westchnął. — To naprawdę jest dla ciebie tak ważne? — Zapytał.

Gorączkowo pokiwałam głową. — Tak, jest. Naprawdę jest.

Kurt wydawał się podjąć decyzję. — W porządku, w takim razie nie namieszam ci w tym.

Ale jeśli zostajesz, ja zostaję.

Popatrzyłam na niego w niedowierzaniu. — Jesteś pewny? Chcę powiedzieć, nie sądzisz,

że to będzie… niezręczne? — Wiedziałam, że oboje myśleliśmy o tamtym razie, gdy
widziałam go pod prysznicem. Lub, prawdopodobnie przypominał sobie ostatni raz, gdy
robiliśmy rodzinne zdjęcie. Fotograf, gadatliwy mężczyzna w średnim wieku z lśniąco łysą
głową, wpadł na wspaniały pomysł, żeby upozować mnie, siedzącą na kolanach Kurta, z
ramionami wokół jego szyi. Byłam okropnie, niewygodnie podniecona i wiedziałam, że Kurt
czuł to samo, ponieważ czułam jego erekcję, pulsującą pod moim tyłkiem, gdy próbowałam
nie przesuwać się zbyt dużo na jego kolanach.

9

A ja nie jestem taki pewny.

background image

Po tym pozowaniu, Kurt przeprosił i spędził kilka minut w łazience. Byłam całkiem

pewna, że wiedziałam, co tam robił, chociaż moja mama i jego tata robili komentarze o złym
meksykańskim jedzeniu, które mieliśmy na lunch. Naprawdę, byli tacy nieświadomi tej
sytuacji. A jednak Kurt i ja pracowaliśmy ciężko, by też być jej nieświadomymi. Pozowanie
w ten sposób miało wyciągnąć to wszystko na wierzch. Czy on naprawdę chciał przejść przez
to tylko dla mnie?

— Jesteś pewny? — Zapytałam znowu.

— Jestem pewny. — Powiedział Kurt, stanowczo kiwając do mnie głową. — Widzę, że

jesteś zdecydowana to zrobić, a nie ma sposobu, żebym pozwolił jakiemuś obcemu wszędzie
cię obmacywać.

— Doceniam, że chcesz mnie chronić. — Powiedziałam, chociaż zwykle tego nie robiłam.

— Ale to będzie całkowicie profesjonalne, zwłaszcza z Lisą McKenzie, jako szefem.

Kurt zrobił minę. — Myśl o jakimś innym gościu z rękami na całym twoim ciele — nie.

Nie, absolutnie nie. Jeśli jesteś zdeterminowana, żeby to zrobić, ja zrobię to razem z tobą,
Mel. Byłam dziwnie wzruszona. — Cóż, dzięki, Kurt. To naprawdę słodkie z twojej strony —
Zaczęłam, gdy Lisa McKenzie mi przerwała.

— Więc? Mam jedną modelkę czy dwoje? — Zapytała, tupiąc niecierpliwie stopą i patrząc

na zegarek.

— Dwoje. — Powiedział jej Kurt. — Powiedz temu drugiemu facetowi, że go nie

potrzebujesz. Sam będę pozował z Mel.

Pokiwała głową. — Doskonale. Więc — ściągajcie szlafroki i na łóżko. Zaczniemy prostą

pozycją na łyżeczkę.

background image

Rozdział 4

Teraz, gdy doszliśmy do tego, nie byłam pewna czy miałam odwagę ściągnąć mój szlafrok.

To nie było to, że martwiłam się, że technicy albo Lisa będą mnie widzieć — to była myśl o
prawdziwym, rzeczywistym rozebraniem się przed Kurtem mnie martwiła. Spędziłam tak
dużo czasu, próbując uniknąć niezręcznych momentów jak ten, a teraz wpakowałam nas
oboje w wielkiego ojca wszystkich zawstydzających sytuacji — pozowanie razem nago do
książki o seksie. Pomyślałam jak byłam wcześniej podekscytowana pozowaniem nago i
zastanawiałam się, gdzie zniknął cały mój entuzjazm. Cóż, z jednego powodu, jakoś nie
pomyślałam, że Kurt będzie obserwował mnie przez cały czas. I na pewno nie wyobrażałam
sobie, że będzie pozował ze mną. Po prostu nie mogłam uwierzyć, że zaraz to zrobię — nie
mogłam uwierzyć, że zaraz zajmę się wykonywaniem erotycznych, seksualnych pozycji z
moim gorącym, zakazanym, przyrodnim bratem.

— No dalej, Mel. Możesz to zrobić. — Mruknął mi do ucha Kurt i zrozumiałam, że stałam

tam, przed podwójnym łóżkiem z dłońmi na pasku mojego szlafroka, zamarła w miejscu
przez prawie minutę. Lisa obserwowała mnie zmrużonymi oczami, jakby zastanawiając się
czy popełniła błąd. Szybko zrzuciłam szlafrok i usiadłam na boku łóżka. Moje sutki zacisnęły
się w twarde, małe punkty, gdy pieściło je zimne powietrze, a ja zadrżałam i spróbowałam
trzymać oczy skierowane w dół. Byłam niejasno świadoma, że Kurt siedział tuż obok mnie,
mniej niż stopę ode mnie i także był nagi, ale nie mogłam zmusić się do spojrzenia na niego
— to było po prostu zbyt, cholernie zawstydzające.

— Więc? — Lisa uniosła na nas brew i zrozumiałam, że czekała, aż ustawimy się w

pozycji.

Oczyściłam gardło. — Ja… uch… jeszcze raz, w jakiej pozycji nas chciałaś? —

Zapytałam, próbując brzmieć normalnie.

— Na łyżeczkę. No wiesz — leżycie na bokach, z Kurtem za tobą.

Cóż, to nie brzmiało zbyt trudno. Nadal nie patrząc na mojego wspaniałego przyrodniego

brata, gramoliłam się, aż leżałam na boku z jedną ręką pod głową, a drugą, zgiętą przede mną.
Kurt usadowił się za mną i mogłam czuć żar jego dużego ciała, promieniujący przez
odległość, która pozostawił między nami i usłyszeć jego miękki oddech. Nie dotykał mnie, a
ja nie dotykałam jego — może, mimo wszystko mogliśmy to zrobić.

Ale Lisa nie wyglądała na zadowoloną. — Co, do diabła? — Wymamrotała, podchodząc

bliżej, żeby przyjrzeć się nam uważnie. Łóżko było przykryte prostym, białym
prześcieradłem, ładny kontrast dla mojej bladej skóry i naturalnego brązu Kurta. Oboje
byliśmy w dobrej formie, więc wiedziałam, że musieliśmy wyglądać całkiem dobrze, leżąc
tam. Jaki był jej problem?

— Wszystko w porządku? — Zapytałam, gdy mrużyła na nas oczy przez swoje denka od

butelek.

background image

— Nie, wszystko jest nie w porządku. — Warknęła. — To studium seksualnej intymności

— to o miłości, pożądaniu i uczuciu, a wy dwoje jesteście tu około dwóch stóp od siebie. —
Wykonała ruch dłońmi, wskazując przestrzeń między nami. — Przytul się do niej, Kurt, ona
nie ugryzie — w każdym razie nie w tej pozycji. — Uśmiechnęła się szeroko na swój własny
żart, ale było jasne, że była poważna.

Zesztywniałam, gdy muskularny przód Kurta zetknął się z moimi plecami i tyłkiem, ale

zmusiłam się do pozostania miejsca. To jest jedyna w życiu okazja. Przypomniałam sobie
surowo. Nie zniszcz jej.

— Bliżej. — Szczeknęła Lisa, znów wykonując gest ręką. — To powinna być pozycja

seksualna. Nie możesz jej pieprzyć z drugiego końca pokoju.

Przygryzłam wargę i usłyszałam jak Kurt mamrocze coś pod nosem. Potem nagle był

owinięty wokół mnie jak ciepły, ciężki płaszcz. Jedno długie, umięśnione ramię otoczyło
moja talię, a jego kolana ładnie ustawiły się odpowiednio, równo za moimi. Ale to, co
sprawiło, że pisnęłam i prawie odskoczyłam, to uczucie jego sztywnego trzonu, wtulającego
się dokładnie między moje pośladki. Stał mu, zrozumiałam — naprawdę twarda erekcja, a ja
byłam tego powodem.

— Przepraszam. — Wymruczał mi do ucha. — Nie mogę nic na to poradzić.

— W porządku. — Odpowiedziałam szeptem, zastanawiając się czy naprawdę było. Jak

mieliśmy po tym kiedykolwiek jeszcze raz spojrzeć na siebie nawzajem? Nie mówiąc już o
oglądaniu meczu baseballu w telewizji albo rozmawianiu o ulubionych filmach, albo
wyprawach na lody lub jakiejkolwiek z tej setki innych rzeczy, które zwykle robiliśmy, gdy
spędzaliśmy czas razem, udając, że jesteśmy normalnym rodzeństwem bez
niewypowiedzianego napięcia między nami.

— Dobrze, znacznie lepiej. — Powiedziała Lisa. Miała w dłoniach wielki, wyglądający

ekstremalnie drogo, czarny aparat i okrążała nas, robiąc zdjęcia ze wszystkich stron.

— Cieszę się, że jest szczęśliwa. — Mruknął mi do ucha Kurt ponad klikaniem aparatu. —

Gdybym jeszcze się zbliżył, naprawdę byśmy… — Urwał i pomyślałam czy był tak
zakłopotany, jak ja. Ale wkrótce miałam odkryć, że niezręczność dopiero się zaczęła.

— Teraz, Kurt, — Poinstruowała Lisa, ręką, która nie trzymała aparatu. — unieś dłonią

nogę Melanie — właśnie tak, rozsuń jej uda, zrób to tak, żeby wyglądało realistycznie, jakbyś
naprawdę penetrował głęboko — to druga część tej pozycji.

Zesztywniałam, gdy duża dłoń Kurta przesunęła się po mojej nagiej skórze i spoczęła na

moim udzie. Boże, nie oczekiwałam, że to będzie tak trudne, jak bardzo moje własne, ukryte
pragnienia będą wychodzić na powierzchnię. Samo czucie jego ciała, przyciśniętego do
mojego, jego dłoń na mnie, nawet na mojej nodze, sprawiało, że moje serce biło jak bęben.

— Spokojnie, Mel. — Wyszeptał Kurt w moje ucho, gdy uniósł moje udo. Ta pozycja

otwarła mnie, sprawiając, że wargi mojej cipki rozdzieliły się i miałam nadzieję, że nie

background image

spojrzy w dół, między moje nogi i zobaczy jak gorąca i mokra się robiłam. Próbowałam nie
wyobrażać sobie, jakby to było, gdybyśmy kochali się naprawdę, jak łatwo byłoby Kurtowi
przesunąć się trochę w dół i wejść we mnie, wpasowując główkę jego fiuta w moją mokrą,
otwartą szparkę.

— Dobrze, myślę, że mam wszystko, co potrzebuję do tej pozycji. — Lisa wyprostowała

się, wyraźnie zadowolona, a Kurt szybko puścił moją nogę i odsunął się, jakby został
poparzony.

— Hej. — Popatrzyłam przez ramię, obrażona. — Nie musisz zachowywać się, jakbym

roznosiła dżumę, w chwili, gdy ona mówi cięcie.

— Wybacz. — Oddychał ciężko, jego pierś unosiła się i opadała jak miech. — Po prostu…

nie chciałem, żebyś myślała, że wykorzystuję sytuację.

— Kurt, proszę. — Pokręciłam głową, próbując upewnić się, że moje oczy pozostały

powyżej jego pasa. — Robisz to tylko z mojego powodu, wiem o tym. I doceniam to,
ponieważ to całkiem niezręczne.

— Tak myślisz? — Wydał krótki, ostry śmiech i potrząsnął głową. — Mel, nie masz

pojęcia —

— W porządku, ludzie, wystarczy pogawędki. Następna pozycja. pies, skierowany w dół,

proszę.

10

— Powiedziała ostro Lisa, jakbyśmy powinni rozumieć, o czym ona mówiła. Ani ja,

ani Kurt nie zrozumieliśmy, co sprawiło, że poczułam się trochę lepiej z moim
doświadczeniem, lub jego brakiem. Będąc szczerą, nie chodziłam z wieloma facetami, może
dlatego, że jeśli chciałam męskiego przyjaciela, z którym mogłam spędzać czas, Kurt zawsze
tam był i był prawie przez cały czas, żeby gdzieś wychodzić.

Lisa wyjaśniła i wkrótce byliśmy w pozycji — ja, leżąca na brzuchu, z rozsuniętymi

nogami i Kurt, wiszący nade mną niezręcznie, wspierający swoją wagę na przedramionach,
żeby mnie nie przygnieść.

— No dalej, Kurt. — Powiedziała niecierpliwie Lisa. — Wiem, że nie chcesz jej zgnieść,

ale możesz zbliżyć się trochę bardziej.

Wzdychając, opuścił się i rozgrzana długość jego trzonu znów napiętnowała mój tyłek.

Tym razem nie podskoczyłam, aż tak bardzo — przywykałam do tego? Nie bardzo,
pomyślałam, to po prostu to, że nie było takiego szoku zrozumienia, że był twardy z mojego
powodu. W końcu moja cipka była w tej chwili praktycznie płynna z potrzeby i to wszystko z
powodu bliskości mojego, gorącego, przyrodniego brata. Cieszyłam się jednak, że moje
pragnienie nie było tak oczywiste, jak jego — byłam w stanie ukryć to, co czułam, znacznie
prościej niż on.

Moje zadowolenie z siebie trwało do następnej pozycji — klasycznego stylu na pieska.

Poczułam się znacznie bardziej wyeksponowana, gdy wspięłam się na ręce i kolana. Moje

10

Ja się pytam, kto wymyśla takie nazwy?

background image

pełne piersi zwisały jak dojrzałe owoce, moje sutki były boleśnie twarde, gdy Kurt ustawił się
między moimi rozstawionymi nogami. Przy moich szeroko otwartych udach, wiedziałam, że
będzie w stanie zobaczyć jak śliska i nabrzmiała robiła się moja cipka. Miałam tylko nadzieję,
że nie patrzył na tę szczególną część, choć obawiałam się, że musiał to robić. To w końcu
była dla niego idealna okazja by zerknąć, gdy byłam odwrócona w drugą stronę. Wiedziałam,
że ja skorzystałabym z szansy obejrzenia jego obszarów na południe od granicy, bez niego,
widzącego jak to robię, skorzystałabym z niej w mgnieniu oka. Więc nie mogłam naprawdę
oczekiwać, że on będzie choć trochę bardziej honorowy niż ja bym była.

Kurt położył lekko swoje wielkie dłonie na moich biodrach, najwyraźniej próbując

trzymać swoją miednicę w sporej odległości za moim wyeksponowanym tyłkiem i otwartą
cipką, gdy Lisa dostosowywała ustawienia aparatu. Gdy podniosła wzrok, znów zmarszczyła
brew.

— W porządku, wy dwoje zechcecie powiedzieć mi, o co chodzi? — Zapytała,

podchodząc z aparatem w jednej ręce.

— Co masz na myśli? — Zapytałam niewinnie, chociaż byłam całkiem pewna, że wiem,

co miała powiedzieć.

— Dlaczego ty — Wskazała Kurta. — zachowujesz się, jakby była zbyt gorąca, żeby jej

dotknąć? A ty — Wskazała na mnie. — dlaczego odgrywasz Małą Pannę Nieśmiałą? I
dlaczego oboje jesteście sztywni jak deski? Oczekiwałabym tego rodzaju rezerwy, gdybyście
wy dwoje się nie znali, ale jesteście parą — byliście razem przez… ile lat?

— Pięć. — Powiedział Kurt, zanim mogłam odpowiedzieć.

— Pięć lat. — Ciągnęła Lisa, chodząc w te i z powrotem przed łóżkiem, na którym

byliśmy ustawieni. — Chodzi mi o to, że prawdopodobnie pieprzyłeś ją wcześniej, w ten
sposób mnóstwo razy, mam racje Kurt?

11

— Och, uch, pewnie. — Kaszlnął i mogłam prawie zobaczyć jak jego opalona twarz robi

się czerwona. — Tylko nigdy… nigdy przed obiektywem.

— Cóż, pomijając to, to oczywiste, że jest między wami chemia. Pragniesz jej, prawda?

Podnieca cię?

Kurt chrząknął i nie mogłam oprzeć się spojrzeniu przez ramię, żeby zobaczyć jego reakcję

na rzeczowe pytanie Lisy. — Tak, pragnę jej. — Powiedział z cichą intensywnością, która
sprawiła, że zadrżałam. — Pragnę jej tak bardzo, że to boli.

— A ty, Melanie. — Kontynuowała Lisa, patrząc na mnie. — Kurt jest dobrze

wyglądającym gościem i jest jasne, że wie jak traktować cię w sypialni. Wie, kiedy być
delikatnym, a kiedy być szorstkim — mam rację?

11

No jasne, ale tylko w marzeniach.

background image

Przygryzłam wargę i poczułam, że robię się jasnoczerwona na twarzy, ale zmusiłam się do

odpowiedzi. — Kurt jest… ach, niesamowity w łóżku. — Wymamrotałam. — Zawsze wie
dokładnie, jak mnie dotykać. — No i po co dodałam tę ostatnią część? Czy byłam szalona,
dolewając benzyny do ognia, który mogłam wyczuć, szalejący między mną i moim
przyrodnim bratem? Ale gdy te słowa się wydostały, nie mogłam ich już cofnąć. Lisa,
najwyraźniej nieświadoma napięcia, które powodowała, kontynuowała wykład.

— Jest między wami mnóstwo pasji — czuję ją tuż pod powierzchnią, czekającą, żeby się

uwolnić. I wiem, że ten rodzaj pozowania jest niezręczny — trudno robić seksualne rzeczy,
nawet takie, które robiliście przez lata — przed aparatem. Ale pomyślcie o czytelnikach —
oni chcą więcej ni z tylko być edukowani, chcą, żeby rozpalić ich wyobraźnię. Podniecić ich.
A nic nie jest bardziej rozpalające i seksowne niż widzenie dwojga ludzi, którym naprawdę na
sobie zależy, kochających się. Rozumiecie?

Pokiwałam głową, a Kurt powiedział z za mnie. — Uch, pewnie.

Lisa z wigorem kiwnęła głową. — Cieszę się, że się zgadzacie. Więc proszę, pozwólcie mi

zobaczyć jak trochę z tej zmysłowości się uwalnia. Naprawdę się w to wczujcie. Mel, rozsuń
bardziej nogi i wygnij plecy, jakbyś próbowała wziąć go głębiej w siebie. A Kurt, pochyl się
nad Mel i obejmij ją, chwyć jej piersi. Gładź ją, pieść ją, daj jej znać, jak bardzo jej pragniesz.
— Znów podniosła aparat i zaczęła robić coś przy obiektywie. Najwidoczniej wykład był
skończony — na razie.

— Mel? — Usłyszałam Kurta, szepczącego mi do ucha. — Czy to dla ciebie w porządku?

Obserwowałam jak Lisa skończyła, cokolwiek robiła z aparatem i podniosła go do oka.

Wiedziałam, że to była nasza ostatnia szansa. Będziemy musieli odpuścić trochę bardziej,
albo znajdziemy się za drzwiami a ona znajdzie sobie dwójkę innych modeli, którzy nie będą
tak skrepowani w swoim towarzystwie.

— Tak. — Westchnęłam, rozsuwając szerzej uda i wyginając plecy. Czułam końce moich

kasztanowych włosów, przesuwające się po moich nagich plecach, łaskoczące moją nagą
skórę i zimną bawełnę pod moimi dłońmi i kolanami. Ale najbardziej byłam nadwrażliwa na
uczucie rąk Kurta na moim ciele, gdy zgiął się nade mną. Poczułam coś ciepłego i mokrego
na środku moich pleców i zrozumiałam, że mnie pocałował. Potem znów i znów —
pozostawiał szlak pocałunków w górę mojego kręgosłupa, jego usta były gorące na mojej
drżącej skórze, gdy jego ręce przesunęły się powoli wokół mnie by mnie objąć.

Jęknęłam, gdy wziął moje piersi w swoje dłonie — nie mogłam się powstrzymać. Uczucie

jego szorstkich, pokrytych zgrubieniami dłoni na moich wrażliwych, obolałych sutkach, to
było prawie zbyt dużo. Wilgotny, tępy czubek jego penisa musnął wnętrze moich ud,
niebezpiecznie blisko mojej, otwartej szparki i przez moment poczułam się jak samica
zwierzęcia w rui, która zaraz zostanie pokryta.

— Robię ci krzywdę? — Zapytał cichym głosem, a ja potrząsnęłam głową, niepewna czy

mogłam zaufać sobie by się odezwać. Boże, dobrze było mieć go tak blisko. Życzyłam sobie
tylko, żebym mogła mieć go trochę bliżej. Po raz pierwszy zaczęłam poważnie rozważać

background image

zrobienie tych niesławnych „zdjęć penetracji,” o których Lisa mówiła tak swobodnie. Potem
odepchnęłam tę myśl — Kurt był moim bratem, cóż, w każdym razie moim przyrodnim
bratem. Nie było mowy, żebyśmy powinni robić to, co w tej chwili robiliśmy, nawet jeśli to
było tylko symulowane, a co dopiero poprowadzić sprawy gdziekolwiek dalej.

— Dobrze, dobrze, to jest doskonałe. — Powiedziała Lisa, chodząc wokół nas i strzelając

zdjęcia aparatem, fotografując te pozycję pod każdym możliwym kątem. — Baw się jej
sutkami, Kurt — uszczypnij je, skręć je. Rób to, co zwykle robisz, żeby ją podniecić.

Tym razem Kurt nie zapytał. Poczułam, że chwyta moje wrażliwe szczyty i pociąga je,

najpierw delikatnie, a potem z większą siłą, gdy nie zaprotestowałam. — Boże, Mel, twoje
piersi są takie piękne. — Wymruczał do mojego ucha, gdy mnie dotknął. — Nie byłem w
stanie wyrzucić ich z mojego umysłu, od tego czasu na ostatnich wakacjach, gdy weszłaś i
byłaś topless.

Mogłam czuć, że czerwienię się z przyjemności. Więc on myślał o mnie tak dużo, jak ja

myślałam o nim. Tyle się domyśliłam, biorąc pod uwagę stałe, seksualne napięcie między
nami, ale miło było usłyszeć głośno, że uważał mnie za godną pożądania.

— Ty byłeś bardziej niż topless — byłeś nagi. — Wytknęłam bez tchu, gdy kontynuował

zabawę moimi piersiami.

— Brałem prysznic. — Warknął. — Powiedz prawdę, weszłaś w ten sposób celowo?

Potrząsnęłam głową i sapnęłam, gdy pociągnął moje bolące szczyty. — Nie, przysięgam.

Nie słyszałam cię — miałam wodę w uszach od pływania w jeziorze.

— Co za szkoda. — Pocałował bok mojej szyi mocnym pocałunkiem z otwartymi ustami,

który sprawił, że wiłam się z przyjemności. — Miałem tak, jakby nadzieję, że to zrobiłaś.

Nie mogłam uwierzyć, że to przyznał. — Ja też o tobie myślałam od tamtego czasu. —

Wyszeptałam zdyszana, gdy skręcił moje sutki, wysyłając iskry czystej rozkoszy prosto do
mojej otwartej cipki. Boże,

12

pulsowałam z potrzeby, moja łechtaczka była jak drugie bicie

serca między moimi nogami. Gdyby tylko mnie tam dotknął…

To było tak, jakby Lisa czytała mi w myślach. — W porządku, ta pozycja jest doskonała

do manualnej stymulacji. — Powiedziała, nadal robiąc zdjęcia. — Więc, Kurt, włóż jedną
rękę między nogi Melanie i udawaj, że ją gładzisz.

Jedna z wielkich, ciepłych dłoni Kurta, opuściła moje piersi i zaczęła wędrować wolno po

moim drżącym żołądku. Rozłożyłam uda szerzej dla niego, mając nadzieję, że zrozumie, co
próbowałam powiedzieć. Że nie musiał udawać niczego, jeśli nie chciał. Był jednak zbyt
wielkim gentlemanem, żeby pojąć wskazówkę i prawie jęknęłam z frustracji, gdy zwyczajnie
objął mój rozgrzany wzgórek swoją dłonią. Ale Lisa już potrząsała głową.

12

Boże i Boże, Boże i Boże. Co ona tak wzywa imienia pana swego nadaremno?

background image

— Niewystarczająco dobrze. — Powiedziała mu. — Potrzebuję tu trochę akcji — wiem, że

to intymne, ale muszę prosić cię, żebyś poszedł tak daleko, jak możesz, żeby uzyskać
realistyczne ujęcie. Udawaj, że naprawdę się kochacie i chcesz sprawić, żeby doszła —
otwórz ją i pobaw się z nią trochę. Nie musisz robić penetracji palcami, jeśli nie chcesz, ale na
pewno będzie wyglądać lepiej, jeśli to zrobisz. — Dodała, jakby po namyśle.

— Mel? — Kurt dyszał w moje ucho, jego głęboki głos był ochrypły z potrzeby.

— Zrób to. — Odpowiedziałam szeptem. — Słyszałeś ją, musimy mieć dobre ujęcie.

Proszę, Kurt, nie powstrzymuj się. Potrzebuję, żeby to było dobre. — Nie wiedziałam czy
mówiłam o zdobywaniu dobrego ujęcia czy o pozwalaniu mu pieprzyc mnie palcami po raz
pierwszy i mało mnie to obchodziło. Wygięłam miednicę, kierując moją cipkę do jego ręki i
jęknęłam, gdy poczułam go, rozdzielającego nabrzmiałe wargi mojej szparki, swoimi dużymi
palcami. Gładził mnie delikatnie, szerokie końce jego palców okrążały moją pulsującą
łechtaczkę, zanim zsunęły się niżej.

— Będzie w porządku, wejść w ciebie? — Zapytał, najwidoczniej nadal nie chcąc zrobić

niczego bez mojego pozwolenia. — Czy mogę pieprzyc palcami twoją cipkę, Mel? Chcesz,
żebym pieprzył twoją szparkę?

— Boże! — Jęknęłam, gdy okrążył moje wejście, czekając, żeby usłyszeć moją

odpowiedź. Byłam pewna, że wiedział, co robiły mi jego niegrzeczne słowa, że mówienie do
mnie w taki sposób sprawi, że będę wystarczająco gorąca, żeby eksplodować.

— Mel. — Wymruczał, przesuwając się z powrotem w górę, by znów gładzić moją

łechtaczkę. — Muszę wiedzieć. Nie mogę tego zrobić bez twojego pozwolenia — to nie
byłoby właściwe.

— Tak. — Wyszeptałam w końcu, gdy mogłam złapać oddech. — Tak, Kurt, włóż… włóż

swoje palce we mnie. Zrób to.

Dwa długie palce wsunęły się głęboko w moją szparkę, prawie zanim te słowa opuściły

moje usta. Sapnęłam bezradnie, gdy naparł we mnie, próbując znaleźć koniec mojego kanału,
testując mój żar.

— Boże, Kurt! — Wyrzuciłam z siebie, gdy pieprzył mnie swoimi palcami. Nie mogłam

uwierzyć, że naprawdę robiliśmy coś tak niewłaściwego i zakazanego, coś, na co czekałam od
wieków, choć nawet nigdy nie pozwoliłam sobie o tym myśleć albo o tym fantazjować. Cóż,
w każdym razie nie bardzo. Mogłam czuć przyjemność, budującą się wewnątrz mnie i byłam
blisko… tak blisko…

— W porządku, to bardzo dobre. Cieszę się, że wy dwoje w końcu się rozruszaliście — te

zdjęcia będą wyglądały wspaniale w rozdziale o przygotowaniach. — Głos Lisy przerwał mój
nadchodzący orgazm i popatrzyłam tempo w górę, żeby zobaczyć ją, znów manipulująca przy
obiektywie. Nagle zrozumiałam, co robiłam — ujeżdżałam palce Kurta do orgazmu przed
światowej klasy fotografem i jej ekipą, całkowicie nieświadoma, jak musiałam wyglądać. Nie

background image

wspominając, że nieświadoma jak złe było w ogóle otworzyć moją cipkę i pozwolić mojemu
przyrodniemu bratu pieprzyć palcami moją śliską, mokrą szparkę.

Zadrżałam ze wstydu, gdy Kurt cofnął swoje palce. Musiał poczuć się w ten sam sposób,

bo mruknął. — Przepraszam, Mel. — Gdy usiadł z dala ode mnie. Bez gorąca z jego dużego
ciała, otaczającego mnie, nagle poczułam się jeszcze bardziej naga. Ochronnie skrzyżowałam
ramiona na piersi i zadrżałam.

— Co dalej? — Zapytał Kurt, jego głęboki głos był zgryźliwy. Zgadywałam, że jego

poczucie winy dorównywało mojemu własnemu, ponieważ, gdy spojrzałam na niego
ukradkiem, miał ręce skrzyżowane na muskularnej klatce piersiowej i głęboko marszczył
czoło.

— Jeszcze kilka pozycji, a potem przerwa. — Obiecała Lisa. — A w tej chwili, pozycja

spleciona.

background image

Rozdział 5

Znów musiała, oczywiście wyjaśnić, co miała na myśli — kto wiedział, że było tak dużo

dziwnie nazwanych pozycji seksualnych? — i zanim się zorientowałam, Kort i ja leżeliśmy
po naszych stronach łóżka, twarzami do siebie.

— Teraz owińcie nogi i ręce wokół siebie nawzajem — splećcie się razem. — Poleciła,

przygotowując aparat. Kurt przyciągnął mnie bliżej, a ja przycisnęłam moją twarz do
twardych płaszczyzn swojej klatki piersiowej, bojąc się patrzeć mu w oczy. Pachniał tak
dobrze, jak skóra i piżmo, i gorący, podniecony mężczyzna, że trudno było myśleć.
Wiedziałam, że powinnam przepraszać go za wpakowanie go w to, ale nie mogłam nawet na
niego spojrzeć, a jeszcze mniej, mówić do niego. Bałam się, że był na mnie wściekły i
szczerze, nie winiłabym go, gdyby był. Zaszliśmy znacznie dalej niż każde z nas zamierzało,
a wszystko to dlatego, że chciałam szansy na pracę ze słynną Lisą McKenzie — coś, co
prawdopodobnie Kurtowi nie wydawało się zbyt ważne.

— W porządku, Mel, przerzuć nogę przez nogę Kurta. — Głos Lisy przeniknął mgłę

wstydu, który czułam. — Ta pozycja jest dobra do intymności, więc chcę, żebyś popatrzyła
Kurtowi w oczy. Może go pocałuj — to byłby niezły dodatek.

Szczerze próbowałam, ale nie mogłam tego zrobić, nie mogłam patrzeć mu w oczy po tym,

co właśnie robiliśmy. — Kurt. — Wymamrotałam, nadal patrząc na jego pierś. — przykro…
przykro mi. Wiem, że okazuje się, że… to więcej niż mieliśmy zamiar. Zrozumiem, jeśli
chcesz się wycofać.

— O czym ty mówisz? Oczywiście, że się nie wycofam. Hej. Spójrz na mnie, Mel. —

Delikatnie palce uniosły mój podbródek tak, że nie mogłam nic poradzić na to, że spojrzałam
w jego głęboko niebieskie oczy. — Też mi przykro za to, co zrobiłem. — Mruknął. — Dałem
się… ponieść, jak sądzę. Przy tobie trudno tego nie zrobić — jesteś taka piękna.

— Dzięki. — Czułam, że moje policzki rozgrzewają się od rumieńca i obdarzyłam go

lekkim uśmiechem. — Więc nie jesteś zły na mnie za to, że cię w to wciągnęłam?

Odwzajemnił uśmiech. — Nie, jeśli nie jesteś na mnie zła za… dotykanie cię w sposób, w

jaki to zrobiłem.

— Musiałeś. — Mruknęłam, sięgając w górę by przeczesać ręką jego gęste, atramentowo

czarne włosy. — W czasie takich sesji musisz robić to, co każe ci fotograf. Przybierać takie
pozycje, jakich chce, dawać takie emocje, o jakie prosi. Inaczej końcowy rezultat jest do
dupy.

— Naprawdę w to wierzysz? — Zapytał.

Pokiwałam głową. — Nie możesz robić rzeczy na pół gwizdka. Musisz naprawdę w to

wejść, naprawdę to czuć, żeby uzyskać idealne ujęcie.

background image

— I słuchać instrukcji fotografa. — Kurt przechylił mój podbródek trochę bardziej i tchnął

w moje usta. — Myślę, że powiedziała ci, żebyś mnie pocałowała.

— Myślę, że masz rację. — Wyszeptałam, a potem jego usta nakrywały moje i nie mogłam

już więcej myśleć.

Jeśli miałabym być szczera, przyznałabym, że marzyłam o całowaniu Kurta prawie od

chwili, gdy nasi rodzice powiedzieli „tak” i wszyscy zamieszkaliśmy razem. Dziko tłumiłam
to pragnienie, ponieważ wiedziałam jak niewłaściwe było, ale skłamałabym, gdybym
powiedziała, że zabiłam je całkowicie. Ze sposobu, w jaki mnie całował, Kurt sam tłumił
kilka takich emocji. Wcześniej dawał mi tylko szybkie, braterskie cmoknięcie w policzek, ale
tym razem robił zdecydowanie więcej niż to. Byliśmy rozciągnięci i nadzy, w swoich
ramionach, z jego ustami nakrywającymi moje i jego językiem, badającym mnie, jakby
posiadał każdy cal mojego ciała. Byłam gotowa przyznać, że tak było, bo nigdy nie
pragnęłam czegoś tak strasznie, jak pragnęłam, żeby ten pocałunek trwał. Ale wszystkie dobre
rzeczy muszą się skończyć, nawet mój pierwszy, prawdziwy pocałunek z Kurtem.

Głos Lisy rozdzielił nas, chociaż nie byłam całkiem pewna, co mówiła. Moje serce biło jak

szalone i czułam zawroty głowy — czułam się prawie pijana z potrzeby. Myślę, że musiała
powtórzyć się przynajmniej dwa razy, zanim zrozumiałam, co mówiła.

— Pozycja lotosu. — Usłyszałam jak mówiła, co nie miało dla mnie żadnego sensu. Ale

jak zwykle wyjaśniła i zanim się zorientowałam, Kurt siedział na środku łóżka, a ja
siedziałam okrakiem na jego kolanach, z nogami zawiniętymi wokół jego pasa. Żar jego
erekcji palił mój brzuch, a gdy spojrzałam w dół, mogłam widzieć perłowe krople płynu,
tworzące się na czubku jego grubego kutasa.

Kurt zobaczył, gdzie były skierowane moje oczy i jego opalona twarz zrobiła się trochę

czerwona. — Wybacz, Mel, nie wydaje się, żebym mógł coś na to poradzić. Nie z tobą tak
blisko i tak…

— Tak nagą. — Dokończyłam za niego. — To w porządku, Kurt. To… całkiem pochlebne

w pewien sposób.

Wyglądał, jakby mu ulżyło. — Cieszę się, że widzisz to w ten sposób.

— Tak czy inaczej, to daje lepsze zdjęcia. — Powiedziałam, uśmiechając się do niego. —

W końcu chcesz, żeby czytelnik myślał, że my naprawdę zaraz… wykonamy niektóre z tych
pozycji. To nie byłoby możliwe, gdybyś nie był… uch, gotowy.

— Bardziej niż gotowy. — Warknął i pomyślałam, że znów mnie pocałuje, z czym nie

miałam problemu, ale Lisa znów nam przerwała.

— Bliżej. — Wskazała rękami. — No dalej — chcę, żeby czytelnik wierzył, że on

naprawdę jest w tobie, Mel. A nie ma sposobu, żeby to było możliwe, gdy siedzicie tak
daleko od siebie.

background image

Pomyślałam, że już byłam całkiem blisko, ale zrobiłam, co w mojej mocy, żeby była

zadowolona. Owijając ramiona wokół szyi Kurta, przesunęłam się naprzód, aż moje piersi
nacisnęły na niego, moje sutki pocierały o jego twardą klatkę. Ale to, co sprawiło, że oboje
sapnęliśmy, działo się na dole — gdy przycisnęłam się tak blisko do niego, pozycja, którą
utrzymywaliśmy, prawie stała się rzeczywistością.

To prawdopodobnie nie zdarzyłoby się, gdybym nie była taka mokra, ale nie było nic, co

mogłabym z tym zrobić. Gdy nacisnęłam naprzód, wargi mojej cipki rozdzieliły się i gruby
trzon Kurta wsunął się na pozycję między nimi, wewnątrz moich śliskich fałdek. Nie był we
właściwym miejscu, żeby we mnie wejść — śliwkowata główka jego członka była na
szczycie mojej szczeliny, wskazując mój pępek. Ale jego gruba długość ocierała się o moją
wrażliwą łechtaczkę, a wargi mojej cipki były owinięte wokół niego w intymnym uścisku,
który nigdy nie był moim zamiarem.

Oboje zamarliśmy i zaczęłam się cofać, ale wtedy znalazła się tam Lisa z aparatem,

mówiąc. — Dobrze, wspaniale, dokładnie to, czego potrzebuję. — I pstrykając zdjęcia.
Miałam trudność z napotkaniem oczu Kurta, gdy wstyd i pożądanie walczyły wewnątrz mnie.
To było znacznie gorsze niż mieć jego palce we mnie. Byliśmy bardzo blisko pieprzenia — to
była, jak dotąd, najbardziej realistyczna pozycja, w jakiej byliśmy.

Kurt odezwał się pierwszy. — Jesteś taka mokra. — Wymamrotał do mojego ucha, gdy

przylgnęłam do niego, próbując nie zauważać jak dobrze było czuć moją cipkę, otwartą przez
jego twardy trzon. — Taka mokra i gorąca.

— A czego się spodziewasz? — Warknęłam, teraz totalnie zawstydzona. — Po tym, jak

mnie całowałeś i… i dotykałeś mnie wcześniej?

Nie wydawał się obrażony przez mój zirytowany ton. — Więc podobało ci się, gdy

pieprzyłem palcami twoją cipkę? — Wymruczał. — Czy to cię nakręciło, Mel? Sprawiło, że
byłaś gorąca, gdy gładziłem twoją łechtaczkę i wkładałem moje palce w twoją szparkę?

Moje serce znów waliło jak młot pneumatyczny, gdy walczyłam, żeby zachować nad sobą

kontrolę. Mój oddech ciągle chciał nadchodzić w lekkim dyszeniu, jakbym biegła pod górę.
Wszystkim, co mogłam zrobić, było utrzymać mój głos cichy i równy, gdy odpowiedziałam.
— Musimy zdobyć najlepsze zdjęcie. — Powiedziałam, nie patrząc na niego i celowo
unikając jego pytania. — Chciała dostać zdjęcie ciebie… dotykającego mnie, więc musiałeś
mnie dotknąć. To wszystko.

— Ale podobał ci się sposób, w jaki cię gładziłem? Sprawił, że byłaś mokra — racja? —

Naciskał.

— Jak myślisz? — Zażądałam. Celowo uniosłam się, a potem opuściłam tak, że jego trzon

i szeroka główka jego fiuta przesunęła się po moich śliskich fałdkach i pulsującym pączku
mojej łechtaczki. Kurt i ja, oboje jęknęliśmy na tę dodatkową stymulację i wiedziałam, że
jego trzon był już prawdopodobnie pokryty miodem mojej cipki.

background image

To był pojedynczy ruch, żeby udowodnić moją rację, ale Lisa zauważyła go natychmiast.

— Tak jest dobrze. — Powiedziała w podekscytowaniu, nadal robiąc zdjęcie za zdjęciem. —
Zrób to jeszcze trochę — zachowuj się, jakbyś go ujeżdżała, Mel. Kurt, połóż ręce na jej talii i
pomóż jej się poruszać — wczujcie się w to oboje.

13

— Co mogłam zrobić? Oparłam ręce na szerokich ramionach Kurta i zaczęłam ślizgać się

w górę i w dół. Jestem pewna, że z jej perspektywy to wyglądało, jakbyśmy naprawdę się
pieprzyli, i mimo tego, że tego nie robiliśmy, to nadal było prawie więcej niż mogłam znieść.
Tarcie jego trzonu na mojej łechtaczce było wspaniałe i czułam, że znów rośnie we mnie
przyjemność, gdy kołysałam się na jego kolanach. Ale po raz kolejny Lisa się wtrąciła.

— Teraz wolniej. — Poleciła. — Długie, powolne ruchy. To może być prawie tantryczne

14

— jeśli robicie to właściwie, możecie sprawić, żeby to trwało godzinami. Zwolnijcie.

Zrobiliśmy jak prosiła, Kurt unosił mnie i opuszczał przy swoim trzonie, jakbym była

lekka jak piórko. Poruszał się powoli, z kontrolowaną intensywnością, która sprawiła, że
zastanawiałam się jak to by było, gdybyśmy kiedykolwiek naprawdę się kochali. Wiedziałam,
że myślenie w ten sposób było złe, ale gdy patrzył na mnie z tą płonącą potrzebą w głęboko
niebieskich oczach, wydawało się, że nie mogłam myśleć o niczym innym. Więcej niż raz
główka jego fiuta zbliżała się niebezpiecznie blisko wejścia mojej cipki. Raz pomyślałam, że
poczułam jak sam jego czubek we mnie wchodzi, ale Kurt cofnął się szybko, jednak
wiedziałam, że pokrywał moją cipkę swoim płynem przedwytryskowym

15

i cieszyłam się, że

brałam pigułki.

— Uwielbiam czuć cię, owiniętą wokół mnie w ten sposób. — Wymruczał, ślizgając się

po mnie. — Kocham czuć jak gorąca i mokra robi się twoja cipka, gdy się dotykamy.

— Nie mogę nic na to poradzić. — Wyszeptałam w odpowiedzi, przygryzając wargę. —

Chciałam powiedzieć, że masz mnie całą, szeroko otwartą i… i ocierasz się o mnie.
Oczywiście, że to sprawia, że jestem mokra. Tak samo, jak sprawia, że ty jesteś twardy.

— Ty sprawiasz, że jestem twardy zawsze, gdy jestem w pobliżu ciebie, Mel. —

Wymruczał. — I nie musimy tego robić, żeby to się wydarzyło. Chociaż to z pewnością
pomaga. — Znów schwytał moje wargi w długim, powolnym, zmysłowym pocałunku, gdy
kontynuowaliśmy poruszanie się. Nie byłam pewna czy to dobry pomysł, skoro Lisa nie
prosiła nas, żebyśmy się pocałowali, ale, skoro się nie sprzeciwiła, przekonywałam samą
siebie, to prawdopodobnie to dawało znacznie lepsze zdjęcie i powinniśmy po prostu
kontynuować.

13

Zaczynam mied straszny dylemat. Nie mogę się zdecydowad czy wolałbym to fotografowad, czy byd na

miejscu Kurta.

14

Tantryzm — kierunek filozoficzno religijny w tradycji indyjskiej, przeciwstawny Wedzie. Wykazuje

bezpośrednie związki z praktykami szamaoskimi, erotyzmem religijnym i oddawaniem czci Bogini Matce. Dla
chrześcijaostwa i islamu erotyczna symbolika tantryzmu jest nie do przyjęcia, jako przykład wynaturzeo
bałwochwalstwa.

15

Ni cholery nie pamiętam jak to się tam fachowo nazywało, ale wszyscy i tak wiemy, o co chodzi.

background image

W chwili, gdy myślałam, że smakował pysznie — coś jakby słony cynamon, Kurt

przeniósł się z moich ust na bok mojej szyi. Lizał i ssał wrażliwą skórę, sprawiając, że
jęknęłam bezradnie. Stamtąd, przeniósł się w dół do moich sutków. Pochylając głowę,
chwycił jeden z moich napiętych pączków między wargi i zaczął ssać i przygryzać delikatnie,
wysyłając iskry bólu i przyjemności przez całe moje ciało.

Odrzuciłam głowę w tył i przycisnęłam moją klatkę piersiową naprzód, oferując mu

łatwiejszy dostęp. To było tak dobre, że nie mogłam myśleć, wszystkim, co mogłam zrobić,
było czuć. I było tak dużo do czucia, jego gorące usta na moim wrażliwym ciele, jego twarde,
nagie ciało, przyciśnięte do mojego własnego, jego nagi trzon, pocierający moją łechtaczkę,
aż pomyślałam, że zwariuję z potrzeby.

— Tak jest dobrze, Kurt. — Usłyszałam mówiącą Lisę, przez mgłę namiętności, która

zasnuła mój mózg. — Baw się jej piersiami, wyciągnij najwięcej z tego kontaktu twarzą w
twarz.

Kurt przeniósł się na mój drugi sutek, najpierw delikatnie liżąc, a potem ssąc gwałtownie,

sprawiając, że sapnęłam i jęknęłam. I przez cały czas kontynuował unoszenie i opuszczanie
moich bioder, więc moja otwarta cipka ciągle ślizgała się po jego członku. Te powolne,
zmysłowe momenty były innym rodzajem tortury niż szybsza jazda, którą miałam wcześniej.
Działania Kurta były tak rozmyślne i celowe, że nie musiałam robić niczego, poza
trzymaniem się jego ramion, gdy udawał, że mnie pieprzył. Nic do zrobienia, poza
zastanawianiem się, jakie to by było uczucie, mieć ten gruby trzon naprawdę wewnątrz mnie.

W końcu, właśnie, gdy docierałam do krawędzi, Lisa znów oznajmiła koniec. Zaczęłam

zastanawiać się czy miała szósty zmysł, dotyczący tego, kiedy, ktoś ma zaraz dojść, a nie
nierozwiązane seksualne napięcie we mnie, zaczęło robić się zbyt trudne do zniesienia.

— W porządku, wy dwoje, jeszcze tylko kilka przed przerwą. — Powiedziała. — Najpierw

klasyczna misjonarska.

Nie mogłam uwierzyć, że naprawdę nazwała kolejną pozycję, którą znałam. Znów czując

się całkowicie wrażliwa, położyłam się na plecach i gestem przywołałam Kurta, żeby położył
się na mnie. Nie zawahał się nawet przez chwilę i jego duże ciało znalazło się na moim.
Doświadczyłam dziwnego uczucia właściwości, prawie, jakbyśmy w jakiś sposób wracali do
domu. Po prostu tak dobrze było owinąć wokół niego moje ręce i nogi i powitać go całym
moim ciałem, całym moim istnieniem. Już znów mnie całował, gdy trzon jego fiuta przesuwał
się między wargami mojej cipki w teraz znajomym tańcu intymności.

— To w porządku? — Zapytał, pchając biodrami, żeby wskazać sposób, w jaki jego trzon

ślizgał się po mojej otwartej cipce.

— Taa. — Wyszeptałam, bez tchu. — Tylko… bądź ostrożny. Łatwo by było w ten sposób

zajść… zajść za daleko.

— Jak to? — Zsunął się w dół tak, że tylko główka jego kutasa utknęła w wejściu do mojej

cipki, a ja jęknęłam. Jednym, mocnym pchnięciem mógłby być całkowicie we mnie,

background image

wypełniać mnie, pieprzyć mnie tak, jak udawaliśmy już ponad godzinę i wiedziałam, że nie
było niczego, co mogłabym z tym zrobić. Nic nie mogłam zrobić, poza rozłożeniem nóg i
wpuszczeniem go, nic, poza otwarciem się i pozwoleniem mu mnie pieprzyć.

— Kurt. — Mruknęłam i w moim tonie było błaganie, które go powstrzymało.

— Przepraszam. — Wyszeptał. — Nie zrobię tego. Wiesz, że nie zrobię, Mel. Nie

chciałem cię zmartwić.

— W porządku. — Powiedziałam mu, całując go miękko. — Po prostu… chcę być

ostrożna. To wszystko.

— W porządku. — Oddał mi pocałunek, a potem Lisa oznajmiła nową pozycję.

— Ta jest nazywana pługiem. — Wyjaśniła, gdy miała mnie na plecach z Kurtem,

klęczącym przede mną. Miałam nogi na jego ramionach i patrzyłam w górę, w jego oczy,
zastanawiając się, co będzie dalej. Jak się okazało, kazała nam tylko utrzymać tę pozę przez
krótką chwilę, ponieważ była, jak powiedziała, „trudna do udawania.” — Jest dobra dla
głębokiej penetracji. — Wyjaśniła. — Sprawia, że kobieta czuje się całkowicie zdominowana,
bo mężczyzna przejmuje całkowitą kontrolę. Ale, niestety nie ma sposobu na ukrycie faktu,
że Kurt nie jest naprawdę w tobie.

Zastanawiałam się czy czekała, aż zgłosimy się na ochotników do zrobienia tych zdjęć

penetracji, ale jeśli tak, to miała długo czekać. My już byliśmy znacznie dalej niż
kiedykolwiek planowałam zajść i to w mojej opinii byłoby o krok za daleko.

Zrobiliśmy jeszcze kilka wariacji pozycji mężczyzna na górze, jedną ze mną, leżącą na

końcu łóżka i Kurtem, stojącym nade mną, jakby gotowym do wejścia we mnie, którą Lisa
nazwała „stój i dostarczaj” i kolejną, raczej niewygodną pozycję, gdzie wspierałam moje ciało
na łopatkach i pietach, z tyłkiem wysoko w powietrzu. To była „zmodyfikowana
misjonarska” i dostałam bólu w krzyżu do czasu, gdy skończyliśmy ją fotografować.
Zastanowiłam się krótko, co zostało dla tej pary akrobatów, którą sprowadzała Lisa, jeśli
kazała mi robić takie pozycje.

Przez cały ten czas, Kurt i ja kontynuowaliśmy dotykanie się w najbardziej intymny

sposób, jego fiut pocierał swobodnie o moja otwartą cipkę, ale nigdy całkiem we mnie nie
wchodził, gdy próbowaliśmy pozycje po pozycji. To zaczynało być więcej niż mogłam
znieść, chociaż jego nie wydawało się martwić. Co jakiś czas, gdy pozycja pozwalała, sięgał i
obejmował moje piersi, bawiąc się wrażliwymi sutkami, aż jęczałam. Lisa nie mówiła mu,
żeby to robił, ale też go nie zniechęcała i odkąd wiedziałam, że to sprawia, że zdjęcia będą
lepsze, bardziej namiętne, nie sprzeciwiałam cię. Po prostu przygryzłam wargę i pozwoliłam
mu mnie dotykać, wiedząc, że chciałam jego dłoni na całym moim ciele prawie tak bardzo jak
on chciał je tam położyć. To było niewłaściwe, ale to ciągle był tylko symulowany seks,
uspokajałam się. Mimo wszystko to nie było tak, jakbyśmy pieprzyli się naprawdę. Jego fiut
nawet nie był naprawdę we mnie — tylko przesuwał się przy mnie. A pozwalanie Kurtowi
pocierać swoim twardym trzonem o moje nabrzmiałe fałdki, gdy gładził moje piersi i
szczypał sutki w celu uzyskania idealnego ujęcia, nie było wielką sprawą. Prawda?

background image

Zanim mogłam odpowiedzieć na to pytanie, Lisa oznajmiła przerwę.

Kurt i ja rozdzieliliśmy się niechętnie i oboje założyliśmy z powrotem nasze szlafroki, i

usiedliśmy na boku łóżka, pijąc wodę z plastikowych, ściskanych butelek i próbując udawać,
że nie spędziliśmy właśnie ostatniej godziny, łamiąc niewypowiedziane zasady, na
gorączkowych próbach niezłamania których, spędziliśmy ostatnie pięć lat.

— Spisujecie się świetnie, gdy już się całkiem rozgrzaliście. — Powiedziała Lisa,

poklepując moje kolano i uśmiechając się. — W rzeczywistości lubię waszą dwójkę razem
tak bardzo, że chcę poprosić was o coś małego, ekstra. Co powiecie?

Kurt i ja popatrzyliśmy po sobie, niepewni. — Cóż. — Powiedziałam w końcu, gdy stało

się jasne, że nie będzie się odzywał. — Co dokładnie wlicza się w to „małe coś ekstra?”

background image

Rozdział 6

— Pierwszy rozdział książki jest w całości o przygotowaniu kochanka do seksu. —

Wyjaśniła Lisa, pociągając łyk z plastikowej butelki i poprawiając grube okulary na nosie. —
Zamierzam użyć niektóre ze zdjęć Kurta, dotykającego cię, które zrobiłam wcześniej, Ale jest
tam też rozdział o seksie oralnym. Wiem, jak się czujecie z posuwaniem się za daleko przed
obiektywem. — Powiedziała, unosząc rękę, żeby nas powstrzymać zanim Kurt, albo ja
moglibyśmy się sprzeciwić. — Ale nie szukam tutaj pójścia na całość. Potrzebuję kilku
miększych zdjęć całowania genitaliów. Czegoś słodkiego i uczuciowego. Wy dwoje
wydajecie się szaleć za sobą nawzajem i myślę, że wasze uczucia dobrze przełożyłyby się na
film. Co powiecie? — Popatrzyła na nas z jedną, uniesioną brwią, a Kurt popatrzył na mnie.

— Mel? Co o tym myślisz? — Zapytał głębokim głosem, dudniącym w jego piersi.

Zrozumiałam, że pozostawiał tę decyzję, całkowicie zależną ode mnie i miałam moment
paniki.

— Czy, uch, chciałbyś to zrobić? — Zapytałam go, urywanie, czując, że moje policzki

robią się gorące od rumieńca.

— Bardzo. — Wymruczał, sięgając by pogładzić mój policzek. — Ale tylko, jeśli ty

chcesz.

Podjęłam decyzję, której miałam nadzieje później nie żałować. — Zrobimy to. —

Powiedziałam, obracając się z powrotem do Lisy. — Tak długo, jak to nie zrobi się zbyt, uch,
zaangażowane.

— Nie, nie, tylko coś miękkiego i delikatnego, to wszystko, czego szukam. — Zapewniła

mnie. — Jeśli oboje jesteście gotowi, możemy wracać do pracy.

Kurt i ja pokiwaliśmy głowami, a potem musieliśmy zrzucić szlafroki, drugi raz tego dnia.

Tym razem to było trudniejsze, chociaż nie wiedziałam, dlaczego. Ekipa Lisy była tak cicha i
nieprzeszkadzająca, że już ledwie zauważałam, że tu byli, a sama Lisa nie mogłaby być
bardziej profesjonalna. Myślę, że to z powodu tego, że pozwalałam zakazanym uczuciom,
które miałam do Kurta, rozszerzyć się w ciągu ostatniej godziny lub coś koło tego, jak nigdy
wcześniej. Tłumiłam te uczucia przez dobre pięć lat i przerażające było zrozumieć jak szybko
mogły zapuścić w moim sercu i rosnąć, gdy im pozwoliłam. Rzuciłam szybkie, ukradkowe
spojrzenie na mojego przyrodniego brata, zastanawiając się czy czuł to samo, ale twarz Kurta
była trudna do odczytania. Jego głęboko niebieskie oczy były daleko stąd, gdy zrzucił
szlafrok i dołączył do mnie na łóżku.

— W porządku. — Poleciła Lisa, odstawiając butelkę z wodą i podnosząc swój aparat. —

Kurt siedzi na brzegu łóżka, a Melanie siedzi między jego nogami, na podłodze. No dalej,
ludzie.

background image

Zrobiliśmy jak kazała i wkrótce byłam oko w oko z imponującym sprzętem mojego

przyrodniego brata. Czułam jego fiuta, ocierającego się o mnie przez ostatnią godzinę, to był
pierwszy raz, gdy miałam szansę obejrzeć go z bliska i spodobało mi się to, co zobaczyłam.
Jego trzon był gruby — mam na myśli naprawdę gruby — prawie jak obwód mojego
nadgarstka przy podstawie i miał prawdopodobnie pomiędzy dziewięć, a dziesięć cali przy
pełnym wzwodzie, który teraz zdecydowanie miał. Główka w kształcie śliwki była pokryta
perełkami płynu i zastanawiałam się jak dużo tej śliskiej substancji umieścił we mnie, gdy
wcześniej udawaliśmy pieprzenie. Z jakiegoś powodu myśl o jego przedwytrysku — albo
jego spermie, jeśli już o to chodzi — trafiającej we mnie, naprawdę wystrzeliwującej
wewnątrz mojej cipki i wypełniającej mnie, była niesamowicie podniecająca. Czułam, że
znów robię się mokra i gorąca, tylko o tym myśląc i zastanawiałam się czy Kurt też to sobie
wyobrażał.

Niestety Lisa nie wydawała się czuć tego samego, co ja. — Wytrzyj to — pozbądź się

tego. — Powiedziała, wskazując perłowe krople na czubku fiuta Kurta. — To będzie książka
dla intelektualistów — nie mamy miejsca na fotografowanie spermy. — Wyjaśniła, gdy
popatrzyliśmy na nią pytająco.

Kurt sięgnął między swoje nogi, ale uprzedziłam go w tym. — Pozwól mi. — Mruknęłam,

owijając palce wokół podstawy jego trzonu.

Wypuścił gwałtownie oddech i zapatrzył się w dół, na mnie, jak gdyby nie mógł oderwać

oczu ode mnie, dotykającej jego fiuta. — Pewnie, Mel. Proszę bardzo. — Westchnął.

Nie wiem, skąd wzięłam odwagę, ale zanim mogłam się powstrzymać, pochyliłam się

naprzód i polizałam główkę jego penisa. Jego ciepły, piżmowy smak, lekko słony i odrobine
gorzki, eksplodował na moim języku w chwili, gdy usłyszałam kliknięcie aparatu.

16

— Doskonale. — Mruknęła Lisa, ustawiając obiektyw. — Jeszcze raz proszę, Mel. I tym

razem go pocałuj.

Wycisnęłam gorący pocałunek z otwartymi ustami na główce kutasa mojego przyrodniego

brata, a potem zrobiłam się jeszcze bardziej śmiała i zakręciłam językiem wokół niego, liżąc
go, jakby był lizakiem, którego chciałam posmakować. To sprawiło, że wyprodukował
jeszcze więcej płynu, który chciwie zlizałam, żeby nie miał kłopotów z Lisą. Usłyszałam, że
oddech Kurta przyspiesza, gdy go smakowałam i kusiło mnie, żeby wziąć go jeszcze więcej
do ust. Oczywiście był dla mnie za długi i za gruby, żebym wzięła go całego, ale zrobiłam, co
w mojej mocy i zanim się zorientowałam, naprawdę kołysałam głową i robiłam mu laskę.
Kurt zanurzył jedną dłoń w moich włosach i patrzył chciwie jak jego gruby trzon przesuwał
się między moimi wargami, szeroka główka uderzała w tył mojego gardła z każdym ruchem.
Przez cały ten czas, Lisa kontynuowała robienie zdjęć mnie, schodzącej w dół niego, ale
byłam tak zagubiona w tej chwili, że już ledwie słyszałam trzask aparatu.

16

Aparatu, aparatu. Cały czas tylko aparatu. Ale co to za aparat? Ja stawiam na średnio formatowy, analogowy

(na film).

background image

Kurt jęczał głęboko w gardle, a ja czułam się niesamowicie potężna, niesamowicie gorąca,

słysząc jak sapie i jęczy, gdy go ssałam. Zawsze był tak irytująco panujący nad samym sobą i
każdą sytuacją, od chwili, gdy go spotkałam, że to była prawdziwa podróż władzy, sprawić,
że straci tę kontrolę, nawet jeśli musiałam ssać jego fiuta, żeby to zrobić.

O mój Boże, ssę jego fiuta. Ssą fiuta mojego własnego, przyrodniego brata! Ta myśl

sprawiła, że zatrzymałam się w pół ruchu, czując się winna i zła, ale Lisa i tak oznajmiała już
koniec.

— Mamy więcej niż wystarczająco tego. — Powiedziała, manipulując przy swoim

aparacie. — Mel, to twoja kolej na łóżku. Kurt, idź między jej nogi.

Poczułam się niesamowicie wrażliwa, gdy usadowiłam się na łóżku. Kurt wydawał się

wyczuć moje napięcie, ponieważ łagodnie rozdzielił moje uda, gładząc w górę i w dół moich
nóg swoimi wielkimi, ciepłymi dłońmi, długimi, uspokajającymi pociągnięciami.

— W porządku, Mel. — Mruknął. — Wiesz, że nie zrobiłbym ci krzywdy.

— Wiem. — Odpowiedziałam szeptem. — Ja po prostu… ja nigdy wcześniej naprawdę

tego nie robiłam.

— I nie będziesz naprawdę robić tego teraz. — Przypomniał mi. — To jak wszystko inne

— udawane. — Będziemy po prostu robić ładne zdjęcia, żeby ktokolwiek przeczyta tę
książkę, pomyślał, że naprawdę schodziłem w dół ciebie.

— Masz rację, wiem. — Jego słowa zarówno mnie uspokoiły, jak i zasmuciły, ale nie

wiedziałam, dlaczego.

— Chociaż minutę temu czułem się całkiem realistycznie. — Przyznał, nadal gładząc moje

uda, gdy się do mnie uśmiechnął. — Gdzie nauczyłaś się tak ssać fiuta?

Zaczerwieniłam się. — Nigdzie. To zwyczajnie… wydawało się właściwą rzeczą do

zrobienia. Było dobre?

— Niesamowite. — Zapewnił mnie, składając miękki pocałunek na wewnętrznej stronie

mojego uda. — Przysięgam, że byłem na samej krawędzi dojścia, gdy nas zatrzymała.

— Pamiętaj, żadnych zdjęć spermy. — Przypomniałam mu z chichotem. — To dlatego

musiałam ciągle cię ssać — ciągle produkowałeś więcej i więcej. Nie chciałam, żebyś wpadł
w kłopoty.

— Przypomnij mi, żebym wpadał w takie kłopoty znacznie częściej. — Wymruczał,

uśmiechając się do mnie szeroko.

— W porządku, jesteśmy gotowi? — Wyrzuciła z siebie Lisa, z całkowicie nowym

obiektywem na aparacie. Zaczęłam zastanawiać się, ile ich miała.

— Bardziej niż gotowi. — Powiedział jej Kurt. — Co chcesz, żebym zrobił?

background image

— Na początek po prostu ja pocałuj. — Poleciła mu Lisa. — Rozsuń jej nogi trochę

szerzej, tak, żeby się trochę otwarła. Myślę, że chcemy pokazać tylko ślad łechtaczki. Dobrze.
— Pokiwała głową, gdy Kurt zrobił, co powiedziała. — A teraz pocałuj ją, jakbyś całował jej
usta. — Kontynuowała.

Podparłam się na łokciach, ponieważ leżenie płasko na plecach sprawiało, że czułam się

zbyt wrażliwa, więc byłam w stanie obserwować jak Kurt podążył za jej instrukcjami.
Pochylając się naprzód, wycisnął miękki pocałunek na czubku mojego wzgórka, gdzie rosła
miękka, starannie przystrzyżona strzecha rudych loków. Wstrzymałam oddech, gdy uniósł
swoje usta i musnął wargami szczyt szczeliny mojej cipki i niżej, delikatnie przyciskając usta
do moich pulchnych, zewnętrznych warg.

— Dobrze. — Głos Lisy był ściszony, a równe klikanie jej aparatu wydawało się

przytłumione. — Teraz otwórz ją kciukami — zobaczmy tę gorącą, małą łechtaczkę. I
zobaczmy jak ją całujesz, trzymając ją otwartą.

Kurt wydawał się bardziej niż chętny by wykonywać jej polecenia. Jego oddech był ciepły

i łaskoczący na wnętrzu moich ud, gdy rozdzielił wargi mojej cipki i wycisnął gorący
pocałunek z otwartymi ustami na mojej pulsującej łechtaczce. Zwinęłam dłonie w pięści w
białym, bawełnianym prześcieradle i przygryzłam wargę, obserwując jak mnie całuje. To było
wszystko, co mogłam zrobić, żeby powstrzymać się od zanurzenia moich gorliwych palców w
jego gęstych, czarnych włosach i pociągnięcia go naprzód tak, żebym mogła ujeżdżać jego
twarz. Czułam się tak gorąca, że pomyślałam, że eksploduję, a jednak Kurt kontynuował tę
wspaniałą torturę, nigdy nie przyspieszając, gdy krok po kroku posuwał sprawy naprzód.

Najpierw polizał delikatnie moją łechtaczkę, a potem wessał ją do ust i przesuwał po niej

znów i znów końcem języka. Niski jęk wydostał się ze mnie i poczułam się, jakby moje serce
biło w każdej części mojego ciała jednocześnie. Boże, to było takie gorące, obserwować jak
mnie otwiera i je, obserwować radość na jego twarzy, gdy jego język eksplorował mnie, aż
miód mojej szparki pokrył jego policzki. Zastanawiałam się czy wyglądałam tak, gdy ssałam
jego fiuta, czy byłam w połowie tak zaabsorbowana i podekscytowana jak on był teraz, liżąc
moją szparkę. Pomyślałam, że prawdopodobnie tak. Mimo wszystko fakt, że go ssałam,
podniecił mnie tak bardzo, że był jednym z powodów, dla których teraz byłam taka mokra.
Zastanawiałam się czy Kurt robił się na dole jeszcze gorętszy i twardszy. Zastanawiałam się
czy produkował jeszcze więcej tego słonego płynu, który zlizywałam z niego wcześniej.

— Wejdź w nią swoim językiem. — Mruczał głos Lisy gdzieś we mgle otaczającej mnie

przyjemności. — Unieś jej biodra rękami i wejdź w nią tak głęboko, jak możesz.

Kurt nie potrzebował jej instrukcji — wydawał się instynktownie wiedzieć, co zrobić,

żebym poczuła się dobrze. Znów jęknęłam, gdy wsunął obie dłonie pod mój tyłek, a jego
drapiące policzki musnęły wrażliwe wnętrza moich ud. Ta nowa pozycja otwierała mnie
jeszcze szerzej, przypominając mi o pozycji pług, w której byliśmy wcześniej, a potem Kurt
pchał swoim językiem głęboko we mnie pieprząc mnie nim, jakby to był fiut, a on był
zdesperowany dojść.

background image

— Kurt, och, Boże! Kurt! — Wysapałam, gdy pieprzył mnie językiem. Tracąc kontrolę,

zanurzyłam palce w jego włosach i przycisnęłam się w górę, do niego, bezwstydnie
ujeżdżając jego twarz, gdy zabrał mnie prosto na krawędź. Tym razem wiedziałam, że dojdę
— nie było mowy, żebym nie mogła tego zrobić, z ustami mojego przyrodniego brata na całej
mojej cipce i jego językiem zanurzonym głęboko w mojej szparce.

— W porządku, ludzie, wystarczy tego.

I znów Lisa oznajmiła zatrzymanie, zanim mogłam dotrzeć do końca. Spiorunowałam ją

spojrzeniem, sfrustrowana, gdy Kurt niechętnie wyplątał się z moich ud.

— Byłam tak blisko. — Wyszeptałam do niego. — Tak blisko dojścia. Myślę, że zaraz

wybuchnę!

— Wiem, co czujesz. — Oblizał swoje usta i uśmiechnął się, jego oczy były na wpół

przymknięte z pożądania. — Schodzenie w dół ciebie sprawiło, że ja też zaraz eksploduje.
Zawsze zastanawiałem się, jak smakowałaby twoja cipka, Mel.

— Robiłeś to? — Niepewnie przygryzłam wargę. — Mam na myśli, naprawdę?

— Naprawdę. — Przyznał. — Zwłaszcza w te cholerne wakacje, gdy musieliśmy dzielić

pokój. Zwykłem fantazjować o wchodzeniu pod twoją kołdrę, rozsuwaniu twoich nóg i
schodzeniu w dół ciebie, smakując twoją cipkę, podczas, gdy ty próbowałaś nie jęczeć zbyt
głośno.

Ta niegrzeczna fantazja zaskoczyła mnie i sprawiła mi przyjemność. Muszę przyznać, że

miałam podobne myśli, gdy leżałam w łóżku naprzeciw niego. Nie to, żebym kiedykolwiek
przyznała się do nich przed sama sobą. I z pewnością nigdy nie spodziewałam się ich odegrać,
jak właśnie to zrobiliśmy, gdy ssałam fiuta Kurta, a on jadł moją cipkę. Poczułam niespokojne
poczucie winy na tę myśl, ale odepchnęłam je. W końcu to była tylko jednorazowa sprawa —
praca, na litość boską. Musiałam być profesjonalna i robić to, co chce fotograf, a Kurt był na
tym samym wózku. Po tym, jak stąd wyjdziemy, wrócimy do naszych normalnych żyć i nigdy
nie będziemy o tym nawet rozmawiać, byłam tego pewna.

Byłam tak zajęta zapewnianiem się, że prawie przegapiłam następne słowa Lisy.

— Przepraszam, co? — Zapytałam ją. — Ja, uch, nie usłyszałam tego.

Lisa podeszła przykręcając kolejny obiektyw do swojego aparatu.

17

— Zapytałam jak wy

dwoje czujecie się z robieniem tych zdjęć penetracji, o których mówiliśmy. — Powiedziała.

17

A kiedy ściągnęła poprzedni? A może nakręca jeden na drugi? Tylko, że łączenie dwóch obiektywów to raczej

do makro, żeby uzyskad lepsze powiększenie. Ja proszę konkrety, bo później mnie to gryzie i spad nie mogę. 

background image

Rozdział 7

— Te zdjęcia — to nie musi być pełna penetracja, jeśli nie chcecie. — Lisa nadal

wyjaśniała, zajmując się swoim aparatem. Kurt wstał z podłogi, żeby usiąść obok mnie na
łóżku i wpatrywał się w nią uważnie, wyraźnie myśląc nad tym, co mówiła.

— Co masz na myśli przez niepełną penetrację? — Zapytał podejrzliwie. — Jak mogę być

w Mel i nie być, w tym samym czasie?

Lisa westchnęła. — Cóż, zauważyłam jak robiłeś to wcześniej, gdy fotografowaliśmy

klasyczną pozycję misjonarską, więc pomyślałam, że zapytam — możesz włożyć w nią tylko
główkę swojego penisa, żeby dać czytelnikowi generalne pojęcie jak męskie genitalia pasują
do kobiecych w danej pozycji. W niektórych z tych pozycji, przeciętna osoba założy, że on
albo ona musi być akrobatą, żeby je uzyskać. — Roześmiała się. — I w niektórych
przypadkach mają rację. Ale szczerze, nie tak trudno osiągnąć większość z nich, a autorka
chciała, żebym zrobiła serię zbliżeń, wyłącznie od pasa w dół, żeby to pokazać.

— Nie wiem. — Powiedziałam, przygryzając wargę. — Jesteś pewna, że ta, uch,

częściowa penetracja będzie dobra? — Wcześniej byłam temu przeciwna, ale teraz, gdy o tym
pomyślałam, byłam całkiem pewna, że mogłam pójść na to, żeby mieć tylko główkę fiuta
Kurta we mnie. Mimo wszystko już ocierał się o mnie całkowicie i pokrywał moje
wewnętrzne fałdki swoim przedwytryskiem, nie wspominając o jedzeniu mojej cipki.
Pozwalanie mu wsunąć tylko czubek swojego trzonu w moją szparkę, nie wydawało się,
jakby to zachodziło dużo dalej. Po prostu nie chciałam go całkowicie we mnie, powiedziałam
sobie. To byłoby zbyt dużo, zbyt niewłaściwe.

— Cóż, pełna penetracja byłaby oczywiście najlepsza. — Powiedziała rzeczowo Lisa. —

Ale częściowa penetracja będzie bardziej niż wystarczająca. Chociaż będziemy musieli
powtórzyć niektóre pozy, które już robiliście. Będę skupiać się na całkowicie innym obszarze.

Popatrzyłam niepewnie na Kurta. — Nie mam nic przeciwko, jeśli Kurt nie ma. —

Powiedziałam w końcu. — Mam na myśli, skoro będziemy pokazywani tylko od pasa w
dół…

— Zrobię to, jeśli chcesz. — Wymruczał Kurt, jego niebieskie oczy były intensywne. —

W tym, ty jesteś na siedzeniu kierowcy, Mel. Cokolwiek zechcesz, to się stanie.

— W porządku, zróbmy to. — Zdecydowałam, raz jeszcze mając nadzieję, że ta decyzja

nie wróci, żeby mnie prześladować.

Lisa uśmiechnęła się i podniosła swoje denka od butelek wyżej na nosie. — Wspaniale,

pozwólcie mi przygotować aparat. Ustawcie się w pozycji łyżeczki.

Kurt i ja popatrzyliśmy po sobie nerwowo, ale myślę, że oboje wiedzieliśmy, że zaszliśmy

za daleko, żeby się wycofać. Mając dziwne poczucie déjà vu, wspięłam się na środek łóżka i

background image

położyłam na boku. Kurt leżał obok mnie, przyciśnięty bardzo blisko i owinął ramiona wokół
mnie, całując moją szyję i obejmując piersi.

— Będzie w porządku, Mel. — Mruknął. — Nie pójdą dalej niż chcesz, obiecuję.

— Wiem, że nie. — Odszepnęłam, drżąc. — I chcę, żebyś wiedział, że jeśli zrobisz się

zbyt podekscytowany i uch, odpuścisz, gdy będziemy to robić, nie musisz się martwić, biorę
pigułki.

— Nie dojdę w tobie. — Brzmiał na zszokowanego tym pomysłem. — To byłoby… cóż,

to byłoby niewłaściwe. Zajście za daleko, nawet w imię twojej pracy, rozumiesz? Chcę
powiedzieć, że włożenie w ciebie samej główki mojego kutasa to jedno, ale to byłoby
prawdziwe pieprzenie, gdybym doszedł w twojej cipce, podczas gdy to robię.

— Domyślam się. — Wyszeptałam, przygryzając wargę. — W takim razie dobrze, że

zdjęcia z wytryskiem nie są dozwolone, co?

Przeszywające, niebieskie oczy Kurta zmiękły lekko. — To nie to, że nie chcę w tobie

dojść, Mel. — Powiedział miękko. — Nie ma nic, co chciałbym zrobić bardziej niż włożyć w
ciebie całkowicie mojego fiuta i wypełnić cię moją spermą. — Jedna duża dłoń przesunęła się
w dół by objąć moją cipkę i jęknęłam, gdy poczułam jego palce, wślizgujące się głęboko we
mnie, jak gdyby ilustrując jego wypowiedź. — Ale nie możemy tego zrobić. — Kontynuował
Jurt, ochrypłym głosem. — Wiesz, dlaczego.

— Wiem. — Powiedziałam, czując jak znów wzbiera we mnie wstyd. Co my tu robiliśmy?

— Hej, nie martw się. — Kurt znów mnie pocałował i pogładził delikatnie moją

łechtaczkę, wysyłając dreszcz przyjemności przez całe moje ciało. — To nie tak, że
kiedykolwiek zrobimy to ponownie, gdy już wrócimy do domu. Robimy po prostu to, co
musimy, żeby zdobyć dobre zdjęcie. To wszystko fałszywe, pamiętaj o tym.

— Wiem. — Powiedziałam znowu, ale jego słowa sprawiły, że poczułam się dziwnie

smutna. Oczywiście wiedziałam, dlaczego nie mogliśmy pójść na całość i dlaczego nie
mogliśmy zrobić tego ponownie. Moja mama i jego tata dostaliby szału i prawdopodobnie
wydziedziczyliby nas oboje, gdyby odkryli, że robiliśmy razem cokolwiek seksualnego — i
mieliby rację. Nie było mowy, żebyśmy powinni mieć do siebie tego rodzaju uczucia, nie gdy
byliśmy praktycznie spokrewnieni. A jednak… a jednak… zaczynało mi zależeć na Kurcie,
jako więcej niż tylko starszym bracie. Wiedziałam, że to było niewłaściwe, ale nie
wiedziałam, jak powstrzymać się przed tym.

Moje smutne rozważania zostały przerwane przez przybycie Lisy. — W porządku. —

Powiedziała, od razu przerzucając się na tryb działania. — Podnieś jej nogę, żebym mogła
zrobić dobre ujęcie, Kurt. A potem ustaw się dokładnie w jej wejściu.

Kurt wycofał palce i zrobił jak powiedziała, unosząc moje zewnętrzne udo, żeby rozłożyć

mnie szeroko i przesuwając główkę swojego członka nad moją otwartą cipkę. Przygryzłam

background image

wargę i poczułam czubek, zatrzymujący się w moim wejściu, tak jak kazała Lisa, a potem
Kurt się zatrzymał.

— W porządku, włóż go teraz powoli. — Głos Lisy brzmiał na rozproszony, gdy aparat

zaczął klikać. — Tylko główkę, albo tak dużo, jak czujecie się komfortowo. Pamiętajcie —
im więcej, tym lepiej, jeśli o mnie chodzi, ale to zależy od was.

18

— Mel? — Wymamrotał do mojego ucha. — Jak daleko chcesz, żebym poszedł?

— Tylko… tylko główkę. — Powiedziałam stanowczo, choć lekko bez tchu. — Na razie

włóż we mnie tylko główkę, Kurt. To jest to, na co się zgodziliśmy i to, co zrobimy.

— Dostaniesz to. — Powiedział miękko. Poczułam jak naciska wolno naprzód i

popatrzyłam w dół mojego ciała by obserwować jak tylko szeroka główka w kształcie śliwki,
fiuta mojego przyrodniego brata zniknęła w moim ciele.

— Bardzo ładnie. A teraz, co z jeszcze jednym calem — no dalej, ludzie, dajcie mi więcej.

— Zachęciła Lisa, nadal klikając.

Kurt popatrzył na mnie, a ja wzruszyłam ramionami. Już miał we mnie główkę swojego

penisa, wyglądało na to, że jeszcze jeden cal nie może zaszkodzić.

Napierając, wsunął kolejny, gruby cal w moją otwartą szparkę, ostrożnie by nie pójść za

daleko.

— Dobrze, wspaniale. — Powiedziała Lisa. — Teraz trochę wsuwaj i wysuwaj, Kurt. Daj

mi tylko trochę ruchu, z którym mogę pracować.

— Mel? — Zapytał znowu. — Chcesz, żebym to zrobił?

— Myślę… myślę, że to nie jest naprawdę, uch, pieprzenie, skoro nie jesteś całkowicie we

mnie. — Odpowiedziałam szeptem. — Więc sądzę, że to w porządku.

Kurt chwycił moje biodra i zaczął się poruszać, wsuwając i wysuwając główkę swojego

fiuta z mojej otwartej cipki, dając Lisie to, czego chciała. Czułam, że robię się coraz bardziej i
bardziej mokra, gdy się poruszał i wyobraziłam go sobie, uwalniającego przedwytrysk
bezpośrednio we mnie, pokrywając moją szparkę, jak wcześniej moje fałdki. Boże, miałam
nadzieję, że mogliśmy przejść znów przez wszystkie pozycje bez posuwania się za daleko.
Już wyglądało, jakby Kurt poruszał we mnie więcej niż dwoma czy trzema calami swojego
penisa, gdy udawaliśmy, że się pieprzymy, ale to uczucie było tak dobre, że nie mogłam
narzekać. Jego średnica rozciągała moją cipkę do granic, jednak tęskniłam, żeby mieć więcej
niego we mnie, nawet wiedząc, że to złe.

Po, jak się wydawało, wieczności obserwowania jak jego fiut wślizguje się i wyślizguje z

mojej cipki, przyszedł czas na nową pozycję. Lisa zdecydowała przeskoczyć leniwego psa
skierowanego w dół i ustawić nas od razu w klasycznej pozycji na pieska, ponieważ była
łatwiejsza do sfotografowania.

18

Zdecydowałem w koocu. Dupa fotografowanie. Ja chcę byd na miejscu Kurta!

background image

Poczułam się, jeśli to możliwe, jeszcze bardziej wrażliwa niż wcześniej, gdy ustawiłam się

na czworakach i rozsunęłam nogi. Ostatnim razem, gdy to robiliśmy, to było tylko na pokaz,
ale tym razem Kurt miał rzeczywiście to zrobić. Miał rzeczywiście we mnie wejść i włożyć
we mnie swojego kutasa — nie całego, ale wystarczająco, żebym była w stanie poczuć go,
pieprzącego we mnie. Wiedziałam, że to nie było właściwe, a jednak byłam tak gorąca, że nie
wydawałam się już o to dbać. Chciałam po prostu znowu poczuć go we mnie.

— W porządku. — Powiedziała, gdy Kurt po raz kolejny ustawił się z główką w wejściu

mojej cipki. — Tym razem chcę spróbować czegoś trochę innego — rozszerzonego pieska.
Kurt, unieś nogę Melanie — tę bliżej mnie, właśnie tak. Unieś w górę i na bok tak, żebym
miała lepsze ujęcie ciebie, wchodzącego w nią. — Poleciła.

Kurt zrobił jak powiedziała bez protestu i poczułam, że ostrożnie wciska się we mnie,

próbując nie posunąć się za daleko, gdy oboje wiedzieliśmy, że chciał być całkowicie we
mnie, pieprząc mnie naprawdę.

— Tak jest dobrze. — Powiedziała Lisa, klikając. — Teraz puść jej nogę. Melanie, chcę,

żebyś opuściła się na łokcie i przechyliła miednicę w górę. Potem rozsuń nogi, żeby to
wyglądało, jakbyś próbowała skłonić Kurta do wejścia głębiej.

Bez pytania zrobiłam jak prosiła. Byłam na rękach i kolanach, ale teraz opuściłam się na

łokcie i uniosłam tyłek w powietrze, rozsuwając kolana szerzej, żeby dać mojemu
przyrodniemu bratu łatwiejszy dostęp do mojej otwartej cipki. Przygryzłam wargę,

19

gdy

poczułam, że zmiana pozycji wciąga gruby trzon Kurta jeszcze głębiej w moją szparkę, ale
nie narzekałam i nie poruszyłam się, gdy pieprzył mnie łagodnie. Nie byłam pewna, ale
pomyślałam, że teraz miał ponad cztery cale, rozciągające moją ciasna szparkę.

— Doskonale, Doskonale. — Powiedziała Lisa. — Teraz, Kurt, pochyl się i pieść jej piersi

jak robiłeś wcześniej. Zbliż się trochę i otwórz ją, jeśli musisz.

Kurt pochylił się, żeby dotknąć moich piersi i poczułam jak znów się we mnie przesuwa,

wślizgując się jeszcze głębiej. Ponad połowa jego grubego fiuta była teraz we mnie i
zamarłam na to zrozumienie.

— Mel? — Mruknął, gładząc moje piersi. — Ja tu, uch, naprawdę wchodzę w ciebie

głęboko. Czujesz się z tym w porządku?

Poruszył biodrami, jakby ilustrując to, co powiedział i przez chwilę mogłabym przysiąc, że

poczułam szeroką główkę jego fiuta, całującą moją szyjkę macicy.

— Boże. — Jęknęłam cicho. — Nie wiem, Kurt. Po prostu… nie ruszaj się przez chwilę i

pozwól mi pomyśleć.

Zrobił jak prosiłam, z jego trzonem w ponad połowie we mnie i musiałam przyznać,

podziwiałam jego żelazna kontrolę. Większość facetów do teraz pieprzyłoby mnie i doszło we
mnie, ale Kurt wydawał się być w stanie kontynuować tak cały dzień. Tak się cieszyłam, że

19

Chyba raczej odgryzła sobie wargę, skoro tyle ją przygryza.

background image

robiłam to z nim, a nie jakimś innym, obcym mężczyzną, którego mogła sprowadzić Lisa. Nie
to, żebym kiedykolwiek pozwoliła sobie zajść tak daleko z kompletnym nieznajomym.
Wiedziałam, że mogę zaufać Kurtowi, co było powodem, dla którego mogłam otworzyć się
dla niego i pozwolić sprawom zajść znacznie dalej niż zrobiłabym z kimkolwiek innym.

Takie myślenie sprawiło, że zrozumiałam, że czułam się w porządku z tym, co działo się

między nami. To prawda, że miał znacznie więcej niż główkę swojego kutasa w mojej cipce,
ale nadal robiliśmy to tylko w celu zdobycia dobrego zdjęcia. I tak długo, jak nie był
całkowicie we mnie i wystrzelił swoją spermę w mojej szparce, myślę, że to prawdopodobnie
było w porządku. W końcu, gdy wcześniej zaproponowałam mu dojście we mnie, miałam na
myśli, gdy miał we mnie czubek swojego fiuta. Oczywiście będę musiała wyznaczyć granicę
przed pozwoleniem mu wypełnić mnie swoją spermą, gdy był tak głęboko w mojej cipce —
to byłoby posuwanie się za daleko.

— Mel? — Zapytał znowu Kurt i zrozumiałam, że muszę dać mu odpowiedź.

— W porządku. — Powiedziałam, rozsuwając uda trochę szerzej, żeby dać mu znać, że

miałam to na myśli. — Możesz… możesz mnie trochę pieprzyć, Kurt. Po prostu nie próbuj
wejść cały. I spróbuj we mnie nie dojść.

— W porządku. — Mruknął, wysuwając cię kilka cali, a potem znów się zagłębiając. —

Spróbuję nie wejść w ciebie całkowicie, Mel. I obiecuję, że w tobie nie dojdę.

— Dzięki. — Wyszeptałam, chociaż myśl o nim, wystrzeliwującym gęstą, gorącą spermę

w moją otwartą cipkę, kontynuowała podniecanie mnie. Ale, skoro to byłoby pójście za
daleko, po prostu przygryzłam wargę

20

i spróbowałam się trzymać, gdy pieprzył we mnie,

prawie, ale nie całkiem docierając do końca mojego kanału z każdym płytkim pchnięciem,
gdy szczypał i skręcał moje sutki, i pompował we mnie.

Pomimo jego obietnicy i moich najlepszych intencji, czułam Kurta, zanurzającego się we

mnie głębiej i głębiej, gdy się poruszał. To mogło mieć coś wspólnego z faktem, że cofałam
się, żeby go spotkać, dodając tę odrobinę siły ekstra, z każdym pchnięciem, pomagając jego
fiutowi dostawać się dalej i dalej w moją cipkę. Nie zamierzałam tego robić — to była po
prostu naturalna reakcja mojego ciała na jego. Wydawało się, jakby moja szparka chciała być
wypełniona jego fiutem. Jak gdybym z jakiegoś powodu potrzebowała mieć go we mnie.
Zaczynałam zastanawiać się czy skończymy pieprząc się naprawdę, gdy Lisa zatrzymała nas,
żeby przejść do następnej pozycji.

— Przepraszam. — Wymamrotał Kurt, gdy powoli ze mnie wyszedł. — Ja, uch, myślę, że

zaszedłem trochę dalej niż zamierzaliśmy.

— Jest w porządku. — Zapewniłam go zdyszana. — W końcu to wszystko dla zdjęcia. I

nie byłeś całkowicie we mnie.

20

Dolną już odgryzła, teraz zabrała się za górną.

background image

— Nie, nie całkiem. — Popatrzył w dół na swój twardy trzon i mogliśmy oboje zobaczyć,

gdzie kończył się połysk miodu mojej szparki — Kilka cali od korzenia jego fiuta.
Zastanawiałam się czy tak zostanie, jeśli sprawy dalej będą toczyć się tym torem, ale nie
miałam czasu, żeby zastanawiać się długo.

— Pomińmy lotos. — Powiedziała Lisa ku mojemu rozczarowaniu. — Chcę waszych

zdjęć w pozycji motyla.

— W czym? — Kurt zmarszczył na nią brew. Ja też byłam zdziwiona, ale okazało się, że

to po prostu wymyślna nazwa dla kobiety na górze. Leżał na plecach na łóżku, a ja usiadłam
na nim okrakiem, mocno świadoma, że to ja będę kontrolować penetrację w tej pozycji.

— W porządku, jak tylko będziecie gotowi. — Lisa wskazała na nas, jej aparat był już

ustawiony.

— Śmiało, Mel. — Kurt popatrzył na mnie, obserwując jak chwyciłam jego gruby trzon

przy podstawie i ustawiłam go tuż pod moją otwartą cipką. Powoli, próbując nie iść za
daleko, zsunęłam się w dół, na niego. Byłam oparta, z szeroko rozstawionymi udami, gdy we
mnie wchodził i próbowałam balansować się rękami na jego nogach, ale to nie było łatwe.
Jestem całkiem silna, ale nie byłam przyzwyczajona do robienia pchnięć, kucając ani niczego
w tym stylu, więc dobre sześć albo siedem cali jego fiuta weszło we mnie, zanim udało mi się
zatrzymać.

Kurt i ja, oboje spojrzeliśmy w dół do miejsca, gdzie mnie przebijał. — Było blisko. —

Wyszeptał.

Kiwnęłam głową. — Wiem — nie wiem, jak długo mogę to utrzymać. — Wyznałam.

— Będziesz w porządku — pomogę ci. — Położył ręce na mojej talii, żeby mnie wesprzeć,

ale Lisa pokręciła głową.

— Nie, chcę, żebyś miał ręce za głową, Kurt. To musi wyglądać, jakby w tej pozycji

rządziła Melanie.

Wzruszając ramionami, Kurt umieścił ręce za głową i musiałam sama się podpierać.

Ostrożnie zaczęłam unosić i opuszczać ciało, obserwując jak jego gruby trzon, połyskujący
moimi sokami, wsuwa się we mnie głębiej i głębiej z każdym pchnięciem. To nie była wina
Kurta — mimo tego, że czułam jego mięsnie, napinające się pode mną jak żelazo, nie
poruszył się o cal. To wszystko byłam ja i zaczynałam zastanawiać się jak długo moje
ramiona i uda mogły utrzymać tę niewygodną pozycję. Moje mięśnie już drżały z wysiłku —
to po prostu nie była pozycja, którą byłam przyzwyczajona utrzymywać.

W końcu nie mogłam tego więcej wytrzymać. — Będziesz miał coś przeciwko, jeśli tylko

raz opuszczę się całkowicie? Po prostu muszę przez chwilę odpocząć. — Powiedziałam
Kurtowi, który posyłał mi zmartwione spojrzenie.

— Pewnie, Mel. — Wymamrotał. — Cokolwiek chcesz.

background image

I to było coś, czego chciałam, zrozumiałam. Chciałam go głęboko we mnie, choćby tylko

na minutę, więc mogłam dać odpocząć moim bolącym udom. Mimo wszystko, tylko raz nie
mógł zaszkodzić, czyż nie?

— Żadnego pieprzenia, okay?

21

— Powiedziałam, próbując obdarzyć go stanowczym

spojrzeniem, gdy pozwoliłam sobie opaść całkowicie.

— Nie, oczywiście, że nie. — Zgodził się, jego głęboki głos był chrapliwy.

Z drżącym westchnieniem nadziałam się na jego gruby trzon i wszedł we mnie całkowicie

po raz pierwszy. Główka jego członka nacisnęła mocno na moją szyjkę macicy i pomimo
mojego ostrzeżenia dla niego, nie mogłam oprzeć się wyobrażaniu sobie jego, wchodzącego
we mnie w ten sposób, pchającego we mnie tak głęboko, jak mógł, zanim wpompuje we mnie
swoją spermę.

— Boże, jesteś taka ciasna. — Wyszeptał Kurt, wpatrując się w moje oczy, gdy penetrował

mnie całkowicie. — Taka ciasna, gorąca i mokra. Tak dobrze czuć cię, owiniętą wokół mnie.

Nie mogłam powstrzymać rumieńca. — To tylko ten jeden raz. — Przypomniałam mu,

próbując się nie poruszać, nawet gdy czułam go, pulsującego we mnie. — Ja tylko nie
mogłam tego dłużej robić — moje uda prawie się załamały.

— To jest dobre, nawet jeśli to tylko raz. — Mruknął, pchając we mnie tylko najmniejszą

odrobinę. Jęknęłam cicho i przygryzłam wargę.

22

— Przestań, Kurt. — Powiedziałam ostrzegawczo. — Powiedziałam ci, żadnego

pieprzenia.

— Przepraszam. — Wymamrotał, uśmiechając się do mnie. — Nie pieprzyłam naprawdę.

Ja tylko… dopasowywałem się.

23

— To jest dobre — idealne. — Usłyszałam Lisę, mówiącą, gdy okrążała nas z aparatem.

— Melanie, otwórz się tak, żebym miała dobre ujęcie Kurta całkowicie w tobie.

Zrobiłam, co powiedziała, rozsuwając śliskie wargi mojej szparki, żeby pokazać jak jego

gruby trzon był w końcu zanurzony do podstawy we mnie.

— Boże. — Usłyszałam pomruk Kurta, gdy napawał się widokiem i musiałam zgodzić się

z podziwem w jego głosie. Gruby fiut mojego przyrodniego brata, rozciągający moją cipkę do
granic był prawdopodobnie jedną, najbardziej erotyczną rzeczą, jaką kiedykolwiek
widziałam. I tak dobrze było go czuć.

— Tak się cieszę, że wy dwoje w końcu zmieniliście zdanie. — Powiedziała Lisa i oboje

popatrzyliśmy na nią. Kiwała głową i znów manipulowała przy aparacie. — To naprawdę to,

21

Mam złe wieści. Wy już się pieprzycie, nie ważne, gdzie wyznaczyliście sobie wymyśloną granicę.

22

Właśnie odgryzła sobie górną wargę. Kto teraz zatrudni modelkę z odgryzionymi wargami? I co teraz będzie

gryzła? Chociaż został jej jeszcze język do gryzienia.

23

A ja naprawdę nie parsknąłem w tym miejscu śmiechem. Ja tylko… oczyszczałem drogi oddechowe. 

background image

czego potrzebuję do każdej pozycji. — Powiedziała, wskazując miejsce, gdzie Kurt i ja
byliśmy połączeni. — Pełna penetracja jest najlepsza i wygląda też o wiele seksowniej. Jeśli
nie macie nic przeciwko, chciałabym wrócić i powtórzyć niektóre z innych pozycji, z Kurtem
całkowicie w tobie tak, jak teraz, Melanie.

Nas początku nie wiedziałam, co powiedzieć, ale potem popatrzyłam w dół, na Kurta i

zrozumiałam, że to miała być moja jedna i jedyna szansa, żeby mieć go we mnie tak głęboko.
Gdy wrócimy do domu, wszystko to zostanie zapomniane i prawdopodobnie nigdy więcej nie
będziemy nawet o tym mówić. Oczywiście niewłaściwe byłoby pozwolić mu mnie pieprzyć,
ale z pewnością pozwolenie mu tylko wsunąć jego fiuta całkowicie w moją cipkę i trzymanie
go tam nie liczyło się, jako pieprzenie. Prawda? Nie wydawało mi się, jakby powinno. W
końcu nie zamierzał we mnie dojść, obiecał to.

— W porządku. — Powiedziałam, podejmując decyzję za nas oboje. — Do czego

powinniśmy wrócić. — Na łyżeczkę czy na pieska?

Po tym przeszliśmy przez wszystko jeszcze raz, tylko tym razem Kurt był zagłębiony we

mnie po nasadę, w każdej pozycji. Wiedziałam, że to było niewłaściwe, zwłaszcza, gdy Lisa
poprosiła go, żeby się trochę poruszał, żeby mogła zdobyć kilka kontrastowych ujęć, ale nie
wydawałam się móc przestać. Zbyt dobrze było otworzyć się i pozwolić mu mnie pieprzyć,
zbyt dobrze mieć jego grubego fiuta, pchającego i wychodzącego z mojej otwartej cipki, żeby
zmusić go do przestania. Byłam całkiem pewna, że Kurt czuł się tak samo, ale należy
przyznać mu, że ani razu nie stracił kontroli i nigdy we mnie nie doszedł. Och, wypuszczał
mnóstwo płynu, zarówno wewnątrz mojej cipki, jak i na otwarte fałdki mojej szparki,
wystarczająco, żebym była lepka i śliska na koniec sesji, ale nigdy rzeczywiście nie włożył
swojego fiuta całkowicie we mnie i odpuścił, nawet, gdy w końcu sama miałam orgazm i
poczułam, że moje wewnętrzne mięśnie ściskają go z każdym spazmem rozkoszy, która
pędziła przeze mnie.

To zdarzyło się, gdy robiliśmy pozycję nazywaną łukiem. Leżałam na plecach z jedną

nogą, owiniętą wokół jego pasa i drugą na jego szerokim ramieniu. Kurt otworzył mnie
szeroko, pochylając się nade mną, gdy mnie pieprzył i nagle uczucie jego trzonu uderzającego
w moją cipkę, to było zbyt dużo. Poczułam orgazm, przetaczający się po mnie jak fala
przypływu i wyjęczałam jego imię, gdy ścisnęłam prześcieradła, moja cipka falowała wokół
jego fiuta. — Kurt, o Boże, tak! — Wysapałam, niezdolna się powstrzymać.

— Czy to było dobre, Mel? — Wymruczał, gdy spazmy w końcu przeszły i dyszałam

bezradnie, z jego fiutem nadal zanurzonym w mojej szparce. — Podobało ci się czucie mnie,
pieprzącego ciebie, gdy doszłaś?

— Wiesz, że tak. — Wymruczałam, patrząc w górę, na niego, pozwalając moim

prawdziwym uczuciom wypełnić moje oczy. — To było niesamowite, Kurt. To wszystko,
cały dzień był nieprawdopodobny.

— Wiem. — Mruknął i nagle wyglądał na smutnego. — Czuję tak samo. Ale wiesz, jak

jest, Mel. Dlaczego nie możemy…

background image

— Rozumiem. — Powiedziałam, kiwając głową. — Ale nie jesteśmy jeszcze w domu.

Nadal jesteśmy tutaj. Chcę… chcę, żebyś wiedział, że jeśli chcesz we mnie dojść, możesz.
Mam na myśli, robiliśmy to godzinami, to musi cię zabijać, kontynuować w ten sposób bez
żadnej ulgi. — Czułam, że nie mogłam mieć prawa do odmawiania mu wypełnienia mnie
swoją spermą, gdy dał mi tak gorący orgazm tylko chwilę wcześniej.

Skrzywił się uparcie i potrząsnął głową. — Mówiłem ci, Mel, nie dojdę w tobie. To

posuwanie się za daleko. Wystarczająco trudno będzie wrócić po tym do domu tak, jak jest.

Właśnie wtedy Lisa poleciła następną pozycję i nasza rozmowa została przerwana.

Okazało się, że to ostatnia pozycja, jakiej potrzebowała i po skończeniu fotografowania
kolejnej sceny, fiuta Kurta, wchodzącego w moją cipkę, oznajmiła koniec i podziękowała
nam obojgu za nasze profesjonalne zachowanie.

— Te zdjęcia będą piękne. — Powiedziała, gdy rozdzieliliśmy się niezręcznie i

sięgnęliśmy po nasze szlafroki. — Dopilnuję, żebyście dostali komplet do zatrzymania, jeśli
chcecie.

— To byłoby miłe. — Uśmiechnęłam się do niej i kiwnęłam głową. — I chcę, żebyś

wiedziała, że praca z tobą była fantastycznym doświadczeniem. Przez milion lat, nigdy bym
nie pomyślała, że będę miała szansę zrobić sesję z Lisą McKenzie.

Odwzajemniła uśmiech. — Cóż, możesz mieć okazję zrobić więcej niż tę jedną, Melanie.

Naprawdę cieszyłam się, fotografowaniem ciebie. Więc dlaczego nie dasz mi swojego
kontaktu i może zadzwonię do ciebie następnym razem, gdy będę w mieście?

— Byłoby wspaniale. — Powiedziałam, naprawdę mając to na myśli. — Uwielbiałabym

pracować z tobą ponownie.

— Oczywiście, to będzie zwykły modeling. — Powiedziała, rozglądając się po pustym

magazynie. — Nic takiego, jak to — ta książka to naprawdę jednorazowa sprawa. Ale
mogłabym chcieć użyć tej przestrzeni do kolejnej sesji — uwielbiam tutejsze naturalne
światło. To, dlatego od początku zdecydowałam się przyjść tutaj, zamiast użyć studia.

Rozmawiałyśmy o fotografii i modelingu jeszcze przez kilka minut, gdy Kurt się

przebierał, a potem ja poszłam się przebrać, ledwie zdolna uwierzyć, że ta sesja naprawdę się
skończyła.

*****

Po byciu razem nago i dotykaniu się wzajemnie tak intymnie, wydawało się głupio i źle,

znów być w pełni ubranymi i siedzieć tak daleko od siebie, jadąc do domu. Źle, a jednak
wiedziałam, że tak musiało być. Kurt był moim przyrodnim bratem i nigdy nie mógł być dla
mnie niczym więcej — nie, jeśli chciałam, żeby moja matka nadal ze mną rozmawiała. Była

background image

tak pruderyjna, że wiedziałam, że myśl, że pragnęłam jej pasierba, jako cokolwiek więcej niż
starszego brata, po prostu prawie by ją zabiła. Nie, nie było sensu nawet o tym myśleć —
utknęliśmy, jako rodzeństwo, nie ważne jak bardzo życzyłam sobie, żeby było inaczej.

Kurt wydawał się myśleć o tym samym, ponieważ, gdy zaparkowaliśmy na podjeździe

naszego domu, obrócił się, żeby obdarzyć mnie długim, mierzącym spojrzeniem. — Mel. —
Zaczął cicho, nie spotykając moich oczu. — Chcę, żebyś wiedziała, że dzisiaj, cóż, to dużo
dla mnie znaczyło. Nawet mimo tego, że robiliśmy to, co zrobiliśmy tylko dlatego, że to była
praca, to nadal…

— Czuję to samo. — Powiedziałam, słysząc ból w jego głosie i pragnąc móc go wymazać.

— Ale teraz, gdy jesteśmy w domu — Ciągnął. — Nie sądzę, żebyśmy powinni znów o

tym wspominać. W rzeczywistości, nie sądzę, że powinniśmy o tym rozmawiać.

— Masz rację. — Powiedziałam, chociaż moje serce pękało. — Prawdopodobnie lepiej,

jeśli będziemy po prostu udawać, że nic się nigdy nie wydarzyło.

Skinął głową i była w tym geście ostateczność, która rozerwała moje serce. — To dobry

pomysł. — Powiedział. — Myślę, że to dokładnie to, co powinniśmy zrobić.

background image

Rozdział 8

I to było dokładnie to, co zrobiliśmy. Przez bite dwa miesiące, które nastąpiły po tej pracy

modeli, którą dzieliliśmy, zachowywaliśmy się jak zombie w swoim towarzystwie. Och,
próbowaliśmy trzymać się razem i robić te wszystkie rzeczy, które zwykliśmy robić. Ale za
każdym razem, gdy siadaliśmy razem na kanapie, żeby obejrzeć film, nie mogłam nic
poradzić na pragnienie, żebym mogła przytulić się do boku Kurta i poczuć jego umięśnione
ramię wokół mnie. A gdy robiliśmy wypad na lody do Bo’s, żeby kupić cytrynowe dla mnie i
rożek z polewą czekoladową dla niego, samochód wydawał się zwyczajnie zbyt mały dla
naszej dwójki. Nigdy nie mogłam wymyślić nic, żeby mu powiedzieć — a może powinnam
powiedzieć, że nigdy nie mogłam pomyśleć o niczym przyzwoitym do powiedzenia. To
dlatego, że jedyne słowa, które chciały wydostać się z moich ust, trzymały się linii „kocham
cię” albo „pragnę cię,” albo nawet „Proszę, czy nie możemy po prostu zapomnieć o tym
głupim gównie z rodzeństwem i pójść rżnąć się do utraty zmysłów? — Jak powiedziałam, nie
bardzo przyzwoite.

Kurt zaczął przychodzić w weekendy coraz rzadziej i rzadziej, a ja przestałam widywać go

na kampusie USF. Wiedziałam, że mnie unikał i nie winiłam go. Oboje byliśmy tak
skrępowani, że ledwie się do siebie odzywaliśmy. Długie, niezręczne cisze za każdym razem,
gdy się spotykaliśmy, były nieznośne dla nas obojga. Nawet nie kłóciliśmy się, jak mieliśmy
w zwyczaju, a Kurt przestał też wtrącać się i kierować moim życiem. Zaskakująco, odkryłam,
że tęsknię za jego nadopiekuńczą troską. To po prostu nie była zabawa, umawiać się z kimś,
kto nie spełniał standardów Kurta dla mnie albo przyjmować pracy w podejrzanej części
miasta, albo wracać późno bez Kurta, który by się temu sprzeciwiał. Zaczęłam przyjmować
tylko bezpieczne prace i zostawać w nocy w domu. A co do randkowania, cóż, zwyczajnie nie
było nikogo innego, kim byłam zainteresowana. Nikogo poza Kurtem.

A potem, pewnego dnia, pocztą przyszła paczka. Odebrałam ją od listonosza i zaniosłam

na górę, z dala od śledzących oczu mojej mamy. Ostatnio się o mnie martwiła, pytając czy
miałam depresję i nigdy nie dając mi czasu dla siebie. Zaczynałam widzieć, że nadszedł czas,
żeby wyprowadzić się z domu, jak rok wcześniej zrobił Kurt, ale zrobienie tego, sprawiało, że
byłam smutna. Byłam niechętna, ponieważ dom moich rodziców nadal był głównym punktem
skupienia naszej rodziny — jedyne miejsce, gdzie mogłam być pewna, że będę widywać
Kurta regularnie. Nie chciałam tego oddać, nie ważne jak irytująca zrobiła się moja mama.

Gdy byłam bezpieczna w moim pokoju, z zamkniętymi drzwiami, rozerwałam wielką

kopertę z papieru manilowego, z profesjonalnym adresem Lisy McKenzie na froncie. Ręcznie
pisana notka z jej pełnym zawijasów pismem wyfrunęła razem ze stosem czarnobiałych i
kolorowych zdjęć.

background image

Otwarte zaproszenie, żeby znów pracować z tak sławnym fotografem, powinno mnie

zachwycić. Zamiast tego, odkryłam, że mój wzrok rozmywa się od łez, gdy patrzyłam na
piękne, erotyczne zdjęcia Kurta i mnie, splecionych intymnie. Lisa naprawdę wyciągnęła ile
się dało ze światła i cieni w starym magazynie, w którym byliśmy i końcowe rezultaty były
oszałamiające w swojej prostocie i pięknie.

Kocham go, pomyślałam, gdy przerzucałam zdjęcia. Nie, żeby to mi w czymś pomogło. Po

sposobie, w jaki układały się sprawy, w ciągu miesiąca czy dwóch, te zdjęcia będą jedynym,
co będę miała, żeby pamiętać o moim przyrodnim bracie. Powoli, ale pewnie znikał z mojego
życia tak, jak ja znikałam z jego. Znów popatrzyłam smutno na zdjęcia, studiując wyrazy
naszych twarzy, gdy się dotykaliśmy. I gdy patrzyłam, zaczynałam widzieć, że może ja nie
byłam jedyną zakochaną.

Na każdym zdjęciu był wyraz tęsknoty na twarzy Kurta. A w jego przeszywających oczach

był ból — taki sam ból, jaki sama czułam, zrozumiałam. Ból kochania kogoś, o kim wiesz, że
nigdy, nigdy nie możesz go mieć, nawet jeśli złamało ci serce i zniszczyło życie, zaprzeczenie
temu.

Nagle byłam wściekła. Dlaczego nie mogliśmy mieć siebie nawzajem? Zapytałam samą

siebie. Dlaczego powinniśmy dbać o to, co powiedzą nasi rodzice albo martwić się jak będzie
nas widzieć społeczeństwo?

24

Mimo wszystko nie było między nami żadnego, prawdziwego

pokrewieństwa krwi. To nie było tak, jakbyśmy byli całującymi się kuzynami, którzy spotkali
się na corocznym zjeździe rodzinnym — byliśmy zwyczajnie wystarczająco pechowi, żeby
być spokrewnionymi przez małżeństwo. Gdybyśmy spotkali się najpierw, zamiast naszych
rodziców, czy to powstrzymałoby ich, od bycia razem? Znając moją matkę i jak lubiła robić
po swojemu, poważnie w to wątpiłam. Więc w takim razie, dlaczego fakt, że znalazła ojca
Kurta, zanim ja znalazłam Kurta, powinien wpływać na moje życie tak bardzo i czynić mnie
tak smutną? To nie było uczciwe!

W końcu wiedziałam, co muszę zrobić. Zamierzałam odzyskać Kurta w moim życiu,

choćby miało mnie to zabić. I to piekielnie więcej niż, jako starszego brata. To, dlatego nie
mieliśmy sobie ostatnio nic do powiedzenia — bo nasza chłodnawa, zakazana relacja, którą
przywykliśmy mieć, nie satysfakcjonowała dłużej żadnego z nas. Potrzebowaliśmy więcej i
nie obchodziło mnie czy nasi rodzice ześwirują — byłam zdeterminowana to dostać.

24

To ja się wypowiem, jako społeczeostwo. Skoro nie są spokrewnieni, to nie widzę przeszkód.

background image

Jedynym problemem, jaki mogłam zobaczyć, będzie przekonanie Kurta. Był tak

prostodusznym, honorowym typem faceta, że wiedziałam, że otwarte wyłożenie mu problemu
nigdy nie zadziała. Będzie musiał być przekonany stopniowo, zobaczyć, że należeliśmy do
siebie, nie ważne, co mówił świat albo nasi rodzice. I będę musiała przekonać go raczej
działaniami niż słowami. Na szczęście zdjęcia, które przysłała mi Lisa, poddały mi pomysł.

Usiadłam ze skrzyżowanymi nogami na łóżku i zaczęłam układać zdjęcia, tworząc plan.

background image

Rozdział 9

— Jesteś tu, Mel? — Głęboki głos Kurta w drzwiach do mojego pokoju sprawił, że

obróciłam się, zaskoczona, mimo tego, że go oczekiwałam.

— Cześć, Kurt. Wejdź. — Powiedziałam swobodnie, odwracając się z powrotem do lustra,

gdy poprawiłam mój kostium kąpielowy. — Tak w ogóle, miałbyś coś przeciwko zawiązaniu
mnie? — Wyciągnęłam dwa długie sznurki, które były połączone z moim maleńkim,
zielonym mikro bikini, w jednej ręce, a drugą odgarnęłam na bok moje długie włosy. —
Pomyślałam, że pójdę popływać w tym basenie na Seminole Heights. — Powiedziałam,
uśmiechając się do niego w lustrze.

— Taa, wiem. — Powiedział, gdy podszedł za mnie i wziął sznurki mojego stroju w swoje

wielkie dłonie. — Twoja mama i mój tata są dzisiaj w Saratosa, więc poprosiła mnie, żebym
poszedł z tobą. Bała się o ciebie, idącą do tej części miasta sama. — Miał na sobie parę
ciasnych jeansów i sprany, czarny T-shirt, który przylegał pięknie do jego muskularnego
torsu. Jam jego widok sprawił, że ciekła mi ślina.

— Za bardzo się martwi. — Powiedziałam, potrząsając głową. Uczucie ciepłych czubków

jego palców, muskających tył mojej szyi, sprawiło, że zadrżałam z pożądania, ale
próbowałam tego nie pokazać.

— Szczerze, muszę się z nią zgodzić. — Warknął Kurt, marszcząc brew. — Nie sądzę, że

powinnaś wychodzić w tym z domu, a co dopiero na publiczny basen.

— Ale to mój nowy kostium kąpielowy. — Powiedziałam niewinnie. — Nie podoba ci

się? — Będąc szczerą, przyznałam, podziwiając swoje odbicie w lustrze, że ledwie było
cokolwiek do lubienia. Góra stroju składała się z dwóch maleńkich, szmaragdowozielonych
łatek wielkości ćwierćdolarówek, które ledwie zakrywały moje sutki, pozostawiając
ciemnoróżowe pierścienie moich otoczek i zaokrąglone krzywizny moich pełnych piersi,
nagie. Dół był jeszcze bardziej ujawniający. To był zwyczajnie szmaragdowozielony pasek
mniej więcej szerokości mojego małego palca, który zaginał się wokół moich bioder i dzielił
krzywiznę mojego brzucha. Musiałam zgolić moją małą strzechę rudych loczków, żeby to
nosić i czułam się wspaniale naga, gdy oczy Kurta wędrowały do miejsca, gdzie maleńki
sznurek rozdzielał nagie wargi mojej cipki i znikał w fałdkach mojej szparki.

— Cholera, Mel. — Wymamrotał ochrypłym głosem. — Wiesz, że mi się podoba, ale

nadal nie powinnaś go nosić. Ze wszystkich ludzi, nie w pobliżu mnie.

— Nie bądź śmieszny, Kurt. — Odwróciłam się i uśmiechnęłam do niego. — Widziałeś

mnie w znacznie mniejszej ilości ubrań niż to — nie myślałam, że to cię zmartwi.

— Cóż, robi to. — Zmarszczył czoło. — I myślałem, że mówiliśmy, że nie będziemy o

tym rozmawiać. O, no wiesz…

background image

— Wiem. — Powiedziałam lekko. — Ale nie mogłam powstrzymać się od myślenia o

tym, odkąd Lisa McKenzie w końcu przysłała niektóre kopie zdjęć, które zrobiliśmy. Chcesz
je zobaczyć?

— Nie. — Powiedział. Ale ja już wyciągałam mocną kopertę z dna górnej szuflady mojej

komody, gdy mówił.

— Usiądź tu ze mną. — Powiedziałam, siadając na moim pełnym łóżku, naprzeciw lustra i

zapraszająco poklepując materac. — Przestań się martwić i zobacz jak wszystkie wyszły.

— Nie powinienem. — Wymamrotał Kurt, ale było tak, jakbym była magnesem, a on

opiłkiem żelaza. Zanim się zorientowałam, siedział obok mnie na łóżku i patrzył na stos
zdjęć, które mu podałam.

Celowo dałam mu najpierw czarnobiałe zdjęcia. Większość zdjęć była miększymi

zdjęciami naszej dwójki, obejmującej się w różnych pozycjach — prawie bardziej
zmysłowymi niż seksualnymi. Chciałam, żeby zobaczył to, co ja widziałam, tę miłość w
naszych oczach, te tęsknotę, tę potrzebę, zanim przystąpiłam do wykonywania drugiej części
mojego planu.

— Są piękne. — Powiedział gderliwie Kurt, gdy przeglądał stos. — Nie byłem naprawdę

pewny, co chciała uzyskać, gdy je robiła, ale masz rację — jest prawdziwą artystką.

— Naprawdę jest. — Uśmiechnęłam się, gdy przeglądałam stos, który skończył. —

Dołączyła nawet wizytówkę i powiedziała, że powinnam do niej zadzwonić — myślę, że chce
znowu ze mną pracować.

— Co? — Głowa Kurta wystrzeliła w górę i skrzywił się zazdrośnie. — Ale nie kolejna

taka praca, jaką robiliśmy?

— Nie, oczywiście, że nie. — Zapewniłam go, czując sekretny dreszcz na jego znajomą

nadopiekuńczość. — Odniosłam wyraźne wrażenie, że to była jednorazowa sprawa. To
będzie bardziej praca w rodzaju zwykłego modelingu.

— Cóż, to dobrze. — Gderał Kurt. Dotarł do końca stosu czarnobiałych zdjęć

25

i podał je

mnie. — To wszystko?

— Nie, przysłała też trochę zbliżeń. — Podałam mu nowy stos, kolorowe zdjęcia, zrobione

od pasa w dół.

— Och, uch — łał. — Głęboki głos Kurta był ochrypły, gdy oglądał nową grupę zdjęć.

Musiałam przyznać, że te były bardziej otwarcie erotyczne niż artystyczne, czarnobiałe
zdjęcia nas dwojga, które oglądał wcześniej. W większości pokazywały trzon Kurta,
wchodzący we mnie pod różnymi kątami, jak Lisa obiecała, że będą, a przysłała ich szeroki
zakres. Niektóre zdjęcia były z samą główką fiuta Kurta, wsuwającą się we mnie, niektóre z

25

Tak się trochę poczepiam i pomarudzę, że to, co przyzwyczailiśmy się nazywad zdjęciem czarnobiałym, to w

rzeczywistości zdjęcie w skali odcieni szarości. Obraz czarnobiały składałby się tylko z dwóch kolorów; czerni i
bieli.

background image

nim w połowie we mnie i kilka z nim, zagłębionym po nasadę w mojej cipce. Samo patrzenie
na nie razem z nim, sprawiało, że czułam się mokra i niespokojna. Chciałam wskoczyć na
niego w najgorszy sposób, ale wiedziałam, że muszę być cierpliwa i kierować nim powoli.

— Kurt. — Powiedziałam swobodnie, gdy oglądaliśmy zdjęcia. — Czytałam trochę tej

Kamasutry i znasz te wszystkie rzeczy, które mówiła nam Lisa, gdy pozowaliśmy? Cóż, były
prawdziwe.

— Co było prawdziwe? — Kurt nie wydawał się móc oderwać oczu od nas, robiących

razem zakazane rzeczy, ale dla mnie to wszystko było w porządku. Miałam nadzieję, że skoro
zrobił te rzeczy raz, będzie chętny zrobić je znowu.

— O tym jak każda pozycja miała być dobra do innych rzeczy. — Powiedziałam. — Na

przykład pozycje twarzą w twarz, jak lotos i misjonarska, są dobre do kontaktu wzrokowego.
Na pieska jest dobra, żeby móc dotykać i stymulować twoją kochankę. A niektóre z tych
innych są dobre do głębokiej penetracji.

— Mmm. — Kaszlnął Kurt, nadal na mnie nie patrząc, ale mogłam powiedzieć, że słuchał,

po sposobie, w jaki jego policzki robiły się czerwone.

— Wiesz, zastanawiałam się. — Powiedziałam tak swobodnie, jak mogłam. — Gdy

patrzyłam na te fotografie i próbowałam sobie przypomnieć — jak myślisz, która pozycja
dała nam najlepszą penetrację? No wiesz, w której byłeś najgłębiej we mnie?

Kurt popatrzył na mnie, jego oczy płonęły, ale spojrzenie, które mu oddałam, było tak

niewinne i bezbarwne, że znów opuścił spojrzenie na zdjęcia w swojej dłoni. — Nie wiem. —
Wymamrotał, znów je przerzucając. — Może motyl. Czy on nie powinien być specjalnie do
tego?

— Mm-hmm. — Zgodziłam się. — Ale tak samo był pług. Po prostu nie jestem pewna. A

wiesz, jak to jest, gdy masz w głowie problem, który cię męczy i męczy, aż będziesz mógł
znaleźć rozwiązanie? Mam tak teraz.

— Po prostu popatrz na te zdjęcia, jeśli nie jesteś pewna. — Powiedział szorstko Kurt,

wskazując na stos zdjęć. — Powinnaś być w stanie powiedzieć na ich podstawie.

— Nie sądzę. — Powiedziałam, kręcąc głową i zbliżając się trochę do niego tak, że naga

krągłość mojej prawej piersi musnęła jego łokieć. — Nie wiem jak dokładne one są. Chodzi
mi o to, że próbowałeś się powstrzymać, prawda? Próbowałeś mnie nie zranić?

— Cóż… trochę. — Przyznał ostrożnie. — Dlaczego pytasz?

— Bo to mnie męczy. — Przerzuciłam moje włosy przez ramię, jakby w rozdrażnieniu,

sprawiając, że moje w większości nagie piersi zakołysały się przy tym. — To czysto
praktyczne pytanie i chodzi o to, że tak łatwo byłoby się przekonać — to znaczy, jeśli nie
miałbyś nic przeciwko pomaganiu mi.

background image

— Spodziewasz się, że co zrobię? Znowu będę cię pieprzył? — Po jego sardonicznym

śmiechu, mogłam stwierdzić, że żartował.

Wzruszyłam ramionami. — Nie musiałbyś mnie naprawdę pieprzyć. Nie sądzę. Po prostu

włóż we mnie swojego fiuta jeszcze jeden raz. To powinno odpowiedzieć na pytanie.

— Nie sądzę, żebyśmy powinni, Mel. Kurt już marszczył brew i kręcił głową, ale nie

zeskoczył z łóżka i opuścił pokój, więc nadal miałam trochę nadziei.

— To zajęłoby tylko minutę. — Powiedziałam rozsądnie, jakbym prosiła go, żeby o

zrobienie krótkiego objazdu, jadąc samochodem. — Góra dwie minuty, a potem oboje
możemy pójść popływać. Nie wiem jak ty, ale ja nie mogę się doczekać, żeby wyskoczyć na
basen.

Nie pójdziesz w miejsce publiczne, ubrana w to — nie, gdy ja jestem w pobliżu. —

Warknął, krzywiąc się na mój strój. — Mówię poważnie, Mel. Nie chcę, żeby nikt inny
widział cię w ten sposób.

Nuta właściciela w jego głębokim głosie sprawiła, że chciałam odtańczyć mały taniec

radości, ale zamiast tego odstawiłam moje najlepsze nadąsanie. — Dobrze, jeśli nie
zabierzesz mnie na basen, przynajmniej możesz pomóc mi znaleźć odpowiedź na moje
pytanie. Daj spokój, Kurt — to nie tak, jakbyśmy już raz tego nie zrobili. Daj mi tylko dwie
minuty — proszę?

— Cóż… — Mogłam powiedzieć, że słabł.

— Nie musisz nawet ściągać jeansów. — Powiedziałam szybko. — Po prostu je trochę

opuść. A ja nie ściągnę nawet mojego kostiumu. Jeśli nadal będziemy mieli na sobie ubrania,
nie będzie nas kusić, żeby posunąć się za daleko. — Tak, jakbyśmy mogli pójść dalej niż
mieć jego kutasa, zanurzonego po nasadę w mojej cipce. Cóż, właściwie mogliśmy, ale
miałam nadzieję dojść do tego później. Wszystko po kolei.

— Co dokładnie chcesz zrobić? — Zapytał, nadal marszcząc na mnie brew.

— Tylko to. — Powiedziałam. — Mam teorię, że najlepiej możemy ocenić, jeśli będziemy

obserwować się w lustrze. — Wskazałam na wielkie, płaskie lustro, przymocowane do mojej
komody, które idealnie odbijało łóżko. — Po prostu wsuniesz swojego fiuta we mnie raz — to
znaczy, raz na każdą pozycję — aż po nasadę, a po sposobie, w jaki czujemy i jak wygląda,
możemy zdecydować, która daje najlepszą penetrację.

— I to cię uszczęśliwi? — Zapytał Kurt, z ciężkim sarkazmem w jego głębokim głosie.

— Obiecuję, że tak. — Powiedziałam radośnie. — Po prostu chcę wiedzieć. — I cóż… —

Pozwoliłam mojemu głosowi się urwać, gdy skubałam bezcelowo jego umięśnione
przedramię. — Chcę też wiedzieć, jakie to uczucie, gdy się nie powstrzymujesz. Wiesz, Kurt,
nie zepsuję się. Więc obiecasz mi, że naprawdę pchniesz tak głęboko i mocno, jak możesz?

background image

Do tej pory w kroczu jego jeansów była wyraźna wypukłość i wiedziałam, że chciał tego

tak bardzo, jak ja — może bardziej, a to coś mówiło. — W porządku. — Powiedział w końcu.
— Ale tylko raz dla każdej pozycji, którą chcesz wypróbować. Żadnego prawdziwego
pieprzenia i nie dojdę w tobie. A po tym, nigdy więcej.

Wiedziałam, że później będę miała coś do powiedzenia o kilku z jego warunków, ale na

razie skinęłam tylko głową. — W porządku.

Kurt westchnął. — Jak chcesz zacząć?

— Cóż, na początku, musiałbyś mieć fiuta na wierzchu. — Objęłam rosnąca wypukłość w

jego jeansach i pieściłam jego twardą długość, wyciągając niski jęk z jego ust.

— Boże, Mel, nie powinnaś tego robić. — Jęknął, ale nie powstrzymał mnie, gdy

rozpięłam jego jeansy i ściągnęłam je w dół razem z niebieskimi bokserkami, które nosił.
Wyskoczył natychmiast, jego gruby trzon pulsował z potrzeby i zobaczyłam kilka kropel
płynu na główce jego penisa, które powiedziały mi, że był do tego bardziej niż gotowy.
Umierałam, żeby mieć go w sobie, ale nadal chciałam rozgrywać to powoli. Im dłużej
mogłam to przeciągać, tym bardziej szalonego mogłam go uczynić i tym lepsze szanse
miałam, żeby rzeczywiście skłonić go do pieprzenia mnie. Przygotowałam się na bycie
cierpliwą.

— Wiesz, właściwie może mimo wszystko zdjąć ubrania, Kurt. — Powiedziałam, udając,

że przyglądam mu się i marszcząc brew. — Te jeansy będą tylko wchodziły w drogę w
niektórych z tych pozycji. Nie martw się — Dodałam pospiesznie, gdy pokazał znaki
sprzeciwu. — ja nadal zatrzymam mój strój więc nie posuniemy się zbyt daleko.

Kurt roześmiał się sarkastycznie nawet, gdy ściągał swoje ubrania. — Tak, jakby ten strój

mógł powstrzymać mnie przez zrobieniem ci tego, co zechcę. Tego ledwie wystarczy, żeby
zrobić opaskę na oko, a co dopiero bikini.

— Jest bardzo wytrzymały i chroniący. — Powiedziałam, gdy popchnęłam go z powrotem

w dół tak, że siedział na łóżku. Stanęłam między jego udami.

— Ten mały sznurek? — Zapytał, spoglądając niedowierzająco na maleńki pasek

szmaragdowozielonego materiału, który znikał między wargami mojej cipki. — Musisz
żartować.

— Oczywiście, że nie żartuję. Założę się, że nie mógłbyś go zerwać. Masz — spróbuj. —

Wzięłam jego dużą dłoń w dwie moje i zabrałam ją w dół, aż obejmował mój nagi wzgórek.
— Śmiało. — Zachęciłam go, rozsuwając żeby miał dostęp do wnętrza mojej szparki. — Po
prostu spróbuj.

Jeden szeroki czubek palca wkręcił się w cienki pasek, a potem odepchnął go na bok i

rozszerzył wargi mojej cipki, żeby zamiast tego pogładzić moje śliskie, nabrzmiałe fałdki. —
Jesteś mokra, Mel. — Wymruczał, jego głęboki głos był ochrypły z pożądania. — Dlaczego
jesteś tak mokra, jeśli to czysto praktyczne pytanie, na które szukasz odpowiedzi?

background image

— Tylko dlatego, że jest praktyczne, nie oznacza, że nie może być przyjemne. —

Odparłam zdyszana, gdy jego grube palce wsunęły się we mnie. — A poza tym, nie mogę nic
poradzić na to, że robię się podniecona, gdy wiem, że znowu poczuję cię w sobie.

— Tylko przez chwilę za każdym razem. — Przypomniał mi stanowczo Kurt, ale nie

przestał pieprzyć palcami mojej cipki czy pieścić mojej pulsującej łechtaczki opuszkiem
kciuka, co uważałam za dobry znak. — Jaką pozycję chcesz wypróbować najpierw? —
Zapytał.

— Co z kla-klasyczną misjonarską? — Zasugerowałam, próbując utrzymać spokojny głos.

Boże, tak dobrze było go czuć, dotykającego mnie po całym tym czasie — już czułam się,
jakbym miała eksplodować, a on nie włożył we mnie jeszcze swojego fiuta. Ale to się miało
zmienić.

Niebieskie oczy Kurta były przymknięte z pożądania, gdy powoli wycofał swoje palce. —

W porządku. Połóż się na łóżku i rozłóż nogi dla starszego brata. — Warknął.

Pospieszyłam by zrobić, co powiedział, mocno świadoma, że nie było tu tym razem żadnej

osoby z zewnątrz, która powie nam, żeby przestać, nikogo, kto zmusi nas do zmiany pozycji,
jeśli nie będziemy chcieli. Chciałam spróbować kilku rzeczy, żeby sprawić, że moje pytanie
wydawało się prawdziwe, ale nie miałam zamiaru przechodzić z nim przez całą Kamasutrę
w każdym razie nie, jeśli nie będę musiała. Chciałam go, pieprzącego mnie i dochodzącego
we mnie naprawdę, góra przy drugiej pozycji. Ale znów, rozgrywałam to powoli.

— jestem gotowa, Kurt. — Powiedziałam miękko, rozsuwając szeroko nogi i odciągając

ten mały, zielony sznurek, który był dołem mojego stroju, na bok tak, że miał dostęp do mojej
nagiej cipki. — I pamiętaj, tym razem obiecałeś naprawdę wejść tak głęboko, jak możesz.

— Pamiętam. — Mruknął, opuszczając się na mnie i całując mnie miękko w usta. Mogłam

już poczuć szeroką główkę jego fiuta, muskającą moją otwartą cipkę, pokrywającą moje
fałdki jego gorącym płynem. Ale zatrzymał się na chwilę, żeby popatrzeć mi w oczy. —
Jesteś pewna, że to jest to, czego chcesz, Mel? — Zapytał łagodnie, ustawiając swoją główkę
w wejściu do mojego ciała.

— Bardziej niż czegokolwiek. — Wyszeptałam, unosząc biodra w cichej prośbie. — Po

prostu pchnij we mnie mocno i głęboko, Kurt. Naprawdę potrzebuję poczuć cię we mnie.

— W porządku. — Naparł we mnie, ale nie tak mocno, jak go prosiłam. Wydawał się

chcieć korzystać ze swojego czasu i rozkoszować się doświadczeniem wsuwania się
całkowicie w moją ciasną, gorącą pochwę.

Jęknęłam o owinęłam nogi wokół niego, próbując dostać więcej niego, ale on nie zgadzał

się na bycie popędzanym. Cal po grubym calu, jego długi, twardy trzon penetrował i rozciągał
moją cipkę i to wydawało się zajmować mu wieczność, żeby w końcu był maksymalnie we
mnie.

background image

— Kurt! — Sapnęłam, wijąc się pod nim, próbując skłonić go do ruchu. Ale on tylko

potrząsnął głową.

— Uch-uch, Mel, nie ruszaj się. — Ostrzegł mnie. — Żadnego pieprzenia, pamiętasz?

Tylko zwykła penetracja.

— Kurt, proszę! — Błagałam, wijąc się mocniej. — Proszę, ja nie… Nie mogę…

— Co chcesz spróbować następne? — Zapytał, nadal stanowczy. — Co z ta pozycją pług,

skoro już jestem na tobie?

— W porządku. — Mruknęłam, myśląc, że przynajmniej jego fiut był nadal we mnie

nawet, jeśli odmawiał pieprzenia mnie nim. — Myślę… to dobry pomysł.

Sięgając w dół, chwycił moje uda i uniósł, aż moje nogi były na jego szerokich ramionach.

Sapnęłam, gdy nowa pozycja otwarła mnie i naprawdę zobaczyłam gwiazdy, gdy główka jego
kutasa nacisnęła mocno na koniec mojego kanału.

— Lepiej? — Zapytał Kurt, patrząc w dół, w moje oczy, gdy leżałam bezbronnie pod nim.

— Głębiej. — Przyznałam, przygryzając wargę, gdy jego gruby fiut rozciągnął mnie do

granic. Mogłam prawie poczuć gorące krople jego przedwytrysku, pokrywające wnętrze
mojej szparki, ale chciałam więcej. — Ale nadal nie jestem przekonana, że to najgłębiej. —
Powiedziałam mu. — Może gdybyś potrzymał go tam przez minutę…

— Nie, myślę, że to wystarczająco długo. — Wycofał się ze mnie, wysuwając swój trzon z

mojej cipki, jednym, długim, kontrolowanym ruchem i wiedziałam, że będę musiała
spróbować innej taktyki, żeby skłonić go do pieprzenia mnie.

— Zapomnieliśmy o patrzeniu w lustro. — Powiedziałam, marszcząc brew, gdy się

rozdzieliliśmy. — Spróbujmy pozycjo na pieska, żebyśmy mogli obserwować, gdy we mnie
wchodzisz.

— W porządku. — Kurt gestem dał mi znak, żebym się przetoczyła, ustawiła na czworaka

i rozsunęła nogi, zapraszająco otwierając dla niego moją cipkę.

Kurt ustawił się w pozycji za mną i uniósł moja nogę tak, że obije mieliśmy dobry widok

na główkę jego członka, penetrującą moją cipkę. Po raz kolejny wsunął się powoli, nasze
oczy były przyklejone do lustra, gdy wszedł we mnie tak głęboko, jak mógł.

Użycie lustra to był od początku mój pomysł, ale , ale nie mogłam patrzeć spokojnie na to,

co widziałam. W większości naga ruda z zarumienionymi policzkami i pełnymi piersiami,
była szeroko otwarta na czworakach, gdy gorący, umięśniony mężczyzna z przeszywającymi,
niebieskimi oczami penetrował jej szparkę swoim grubym fiutem. To był prawdopodobnie
najbardziej erotyczny widok, jaki kiedykolwiek spotkałam — nawet gorętszy niż te zdjęcia,
które zrobiliśmy, bo to działo się tu i teraz.

— Więc co myślisz? — Znów zapytał Kurt, naciskając mocno, żeby upewnić się, że był

całkowicie we mnie. Mogłam usłyszeć potrzebę w jego głosie, pragnienie odpuszczenia i

background image

pieprzenia mnie, ale jego żelazna kontrola była nadal na miejscu i tylko był we mnie,
odmawiając poruszenia się.

Udałam, że oceniam nasz obraz w lustrze, gdy zacisnęłam moje wewnętrzne mięśnie

wokół jego szerokiego trzonu. — Trudno powiedzieć. — Powiedziałam w końcu, próbując
utrzymać równy oddech. — Wygląda, jakbyś był całkowicie we mnie, ale nie mogę oprzeć się
myśli, że mógłbyś wejść trochę głębiej. Wiesz, może, gdybyś pchnął we mnie kilka razy, żeby
tak, jakby mnie otworzyć.

— Nie wiem. — Kurt brzmiał na pełnego wątpliwości, ale czułam go, pulsującego we

mnie i wiedziałam, że po prostu chciał być przekonany.

— Tylko raz lub dwa. — Powiedziałam rozsądnie, utrzymując równy głos, z wysiłkiem.

— Jak zrobiłeś, gdy Lisa robiła zdjęcia. Na pewno nie zaszkodzi spróbować, Kurt.

— W porządku. — Powiedział zrzędliwie. — Ale tylko raz czy dwa, Mel. — Chwycił

moje biodra dłonią, która nie przytrzymywała mojej nogi i cofnął się powoli, aż tylko główka
jego fiuta była nadal zagłębiona we mnie. Potem długim, ostrym pchnięciem, znów naparł we
mnie, wypełniając mnie całkowicie i sprawiając, że oboje sapnęliśmy z przyjemności.

— Jeszcze raz. — Błagałam i tym razem nie dyskutował. Zamiast tego znów powtórzył

działanie, a potem znowu. Oboje obserwowaliśmy jak zaczął naprawdę uderzać we mnie, nie
wstrzymując niczego, gdy wciskał swojego grubego penisa w moją cipkę, aż do granic.

Do tego czasu jęczałam i sapałam. Kurt puścił moją nogę, a ja oparłam się pewniej o łóżko

i rozstawiłam uda szeroko, otwierając się tak bardzo, jak mogłam, na jego cudownie szorstkie
pieprzenie. Tak dobrze było mieć go w sobie, tak właściwie czuć jego gruby trzon,
rozszerzający i rozciągający moją szparkę. Czułam rozkosz budującą się we mnie i
wiedziałam, że musiała rosnąć również w nim. Tym razem wiedziałam, że naprawdę to zrobi.
Będzie mnie pieprzył, aż nie będzie mógł tego dłużej znieść, a potem wystrzeli swoją spermę
głęboko w mojej cipce i wypełni mnie nią. Sama ta myśl sprawiła, że praktycznie
dochodziłam, ale zanim mogłam, Kurt zatrzymał się i naprawdę ze mnie wychodził.

— Co…? — Popatrzyłam przez ramię, czując się, jakbym mogła płakać od utraty doznań.

— Dlaczego przestałeś? — Zapytałam go, dąsając się.

— Wiesz, dlaczego, Mel. — Powiedział, marszcząc brew. Oddychał ciężko, a jego fiut był

całkowicie pokryty moim miodem, ale jeśli coś go kosztowało, przestać mnie pieprzyć, gdy
oboje byliśmy winni orgazmu, nie pokazał tego. — Masz inną pozycję, którą chciałabyś
wypróbować czy może powinniśmy znaleźć ci nowy kostium i pójść na basen? — Zapytał
chłodno.

Musiałam przygryźć wnętrze policzka w chwili cichej frustracji, zanim mogłam

odpowiedzieć. Ale potem odzyskałam kontrolę i przypomniałam sobie, żebym była cierpliwa.
— Właściwie jest jeszcze jedna rzecz, której chciałam spróbować. — Powiedziałam,
zeskakując z łóżka i idąc by wziąć drewniane krzesło z prostym oparciem, które stało przed

background image

moim biurkiem. Było ciężkie i praktycznie musiałam ciągnąć je na środek podłogi, ale w
końcu mi się udało.

— Co robisz? — Kurt zmarszczył na mnie brew, gdy obserwował jak ustawiam krzesło

przed lustrem.

— Odwrócona kowbojka. — Powiedziałam, odpowiadając mu uśmiechem. — Jest dobra

do głębokiej penetracji i w tym samym czasie pozwala ci stymulować kochankę. Nie
wspominając o nadzwyczajnych widokach. — Ruchem głowy wskazałam lustro i posłałam
mu niegrzeczne mrugnięcie. — No chodź, Kurt. Usiądź.

Ostrożnie usiadł na drewnianym krześle. Jego długi, gruby fiut nadal pulsował gniewnie,

wystając spomiędzy jego ud jak wykrzyknik. Przez chwilę pomyślałam, żeby zejść w dół
niego, ale przy jego obecnym, wyłącznie interes, nastroju, nie sądziłam, że to by zadziałało i
zdecydowałam się tego nie ryzykować. Będę się trzymać planu i mieć nadzieję, że będzie
dobrze.

— To nie jest jedna z tych, które kazała nam robić Lisa. — Zauważył, gdy usadowiłam się

na jego kolanach, plecami do niego.

— Niee. — Uniosłam się na palcach, a Kurt pomógł mi automatycznie, umieszczając ręce

na mojej talii i przytrzymując mnie stabilnie, gdy wpasowywałam główkę jego kutasa w moją
śliską cipkę. — Tę znalazłam całkowicie sama. Strona internetowa, którą przeglądałam,
mówiła, że to popularna pozycja w pornosach, bo możesz zobaczyć wszystko. — Gdy
wymówiłam ostatnie słowo jeszcze raz opuściłam się na jego trzon, jęcząc cicho, gdy jego
grubość znów mnie wypełniła. — P-popatrz w lustro. — Udało mi się wysapać, gdy
poczułam, że jest cały we mnie. — Tutaj, pokażę ci.

Sięgając w dół, rozdzieliłam moje pulchne wargi, ujawniając różowe wnętrze mojej cipki,

rozciągnięte szeroko wokół podstawy jego fiuta.

— Boże… — Westchnął Kurt, gdy uniosłam się o cal i znów opuściłam. Oboje

obserwowaliśmy w lustrze jak gorąca, w większości naga ruda otworzyła swoją szparkę i
nabiła się na członka umięśnionego mężczyzny. Miała w oczach rozmarzone, podniecone
spojrzenie, a jej policzki były zarumienione, gdy się na nim pieprzyła. On obserwował ją
pożądliwie, gdy się poruszała.

To my, pomyślałam, gdy znów to zrobiłam. Ja i Kurt. Nic dziwnego, że Lisa lubiła

fotografować nas razem. Wyglądamy cholernie gorąco, gdy się pieprzymy.

— To wygląda niesamowicie. — Powiedział Kurt, powtarzając moją myśl. — Nie mogę

uwierzyć…

— Że wyglądamy tak dobrze razem? — Uśmiechnęłam się do niego w lustrze i ścisnęłam

go swoimi wewnętrznymi mięśniami. — Uwierz w to, kochany. Moglibyśmy tak nakręcić
nasze własne porno. Tutaj… — Podniosłam jego dłonie i przeniosłam je w górę mojego

background image

tułowia, aż obejmował moje piersi. — Dotknij mnie. — Powiedziałam mu. — Pokaż mi, jak
bardzo mnie pragniesz, Kurt.

Jak człowiek we śnie, odsunął na bok maleńkie skrawki rozmiaru ćwierćdolarówek, które

zakrywały moje sutki i zaczął ściskać i skręcać napięte szczyty. Jęknęłam i wepchnęłam moje
piersi bardziej w jego ręce, poruszając jednocześnie biodrami, żeby utrzymać akcję na dole.

— Mel? — Głos Kurta był ochrypły. — Dlaczego naprawdę to robisz?

— Powiedziałam ci, głupi. — Jęknęłam, gdy kontynuował drażnienie moich wrażliwych

sutków. — Chciałam wiedzieć jak głęboko możesz we mnie wejść.

— Nie oczekujesz naprawdę, że uwierzę, że nie spałaś nocami, zastanawiając się jak

głęboko mógłbym włożyć fiuta w twoją szparkę. — Odparł płasko, ale teraz jego biodra też
pracowały, unosząc się i opadając na spotkanie moich własnych ruchów tak, że kręcił swoim
trzonem w mojej cipce okrężnym ruchem. — Powiedz mi, o co naprawdę ci chodzi.

— Cóż. — Posłałam mu nieśmiałe spojrzenie w lustrze, gdy pchnął głębiej w moją mokrą

szparkę. — Obiecujesz, że nie będziesz wściekły?

— A wyglądam ci na wściekłego? — Zapytały, gdy kontynuowaliśmy poruszanie się

razem, mocniej i mocniej.

— To w porządku. — Powiedziałam. — Gdy robiliśmy sesję zdjęciową z Lisa, ciągle

powtarzała, że nie będziemy robić zdjęć z wytryskiem. I nie byłam całkiem pewna czy miała
na myśli zdjęcie ciebie, dochodzącego we mnie czy wychodzącego ze mnie po tym jak
doszedłeś, czy po prostu zdjęcie mojej cipki, ociekającej twoją spermą po tym, jak mnie nią
wypełniłeś.

— Boże, Mel. — Warknął i wiedziałam, że moje niegrzeczne słowa wpływały na niego.

Ale nie pokazywał żadnego znaku dochodzenia, mimo, że nadal mnie pieprzył.

— W każdym razie — Powiedziałam niewinnie, biorąc jedną z jego rąk i zsuwając ją w

dół mojego ciała, z moich piersi do mojej cipki. — obejrzałam kilka pornosów w internecie i
doszłam do wniosku, że prawdopodobnie to mogły być wszystkie trzy.

— A co to ma wspólnego z tym, co robimy teraz? — Zapytał, rozsuwając wargi mojej

szparki i zaczynając gładzić moją łechtaczkę, dokładnie tak, jak lubiłam.

— Cóż, tylko to, że Lisa nie zrobiła żadnych takich zdjęć. — Powiedziałam. — Ale im

więcej o tym myślałam, tym goręcej to brzmiało. I pomyślałam, że chociaż raz chciałabym to
zobaczyć, chciałabym zobaczyć ciebie, dochodzącego we mnie, a potem obserwować jak
wychodzisz. Już sama myśl o obserwowaniu tego i zobaczeniu później mojej cipki,
ociekającej twoją spermą, cóż, sprawiła, że byłam tak gorąca, że nie mogłam spać, aż
znalazłam sposób, żeby skłonić cię do zgodzenia się na to.

— Więc to jest to, czego chcesz? — Zapytał, nadal mnie pieprząc. — Szansa

obserwowania mnie, gdy dochodzę w twojej cipce, a potem wychodzę?

background image

— Proszę, Kurt? — Wysapałam, gdy mnie pieprzył, rozciągając mnie szeroko swoim

fiutem. — Tak dobrze mieć cię we mnie, ale nigdy naprawdę nie mogliśmy skończyć. Nigdy
nie miałam okazji poczuć cię dochodzącego we mnie. — W tej chwili miałam naprawdę
trudność z myśleniem i mówieniem rozsądnie. Jego palce, pieściły moją łechtaczkę i jego
trzon, pracujący w mojej cipce, były tak rozpraszające, że porzuciłabym cały ten pomysł
próby przekonania go, gdybym nie wiedziała, że w innym wypadku przerwałby w połowie.

Kurt miał wygląd tonącego, który zanurza się po raz ostatni. Wiedziałam, że chciał zrobić

dokładnie to, o co prosiłam, ale jego sztywna kontrola i moralność sprawiała, że trudno mu
było się zgodzić.

— Proszę? — Poprosiłam jeszcze raz. — Przysięgam, że to tylko ten jeden raz, a potem

nigdy więcej nie poproszę cię, żebyś mnie pieprzył i doszedł we mnie. Proszę?

— Cóż… — Myślę, że to te wszystkie „proszę” go złapały, ponieważ w końcu skinął

głową. — W porządku, Mel, ale tylko ten jeden raz. — Powiedział. — Rozłóż nogi trochę
szerzej i odchyl się do tyłu, żebym naprawdę w ciebie wszedł. Muszę pieprzyć cię mocno,
żebym mógł wypełnić twoją szparkę moją spermą.

Zrobiłam jak rozkazał, opierając głowę o jego ramię i obserwując spod ciężkich powiek

jak umieścił obie ręce na mojej talii i przygotował się, żeby naprawdę mnie pieprzyć. Do tej
pory zwyczajnie wchodził trochę i wychodził, tylko utrzymywał się twardym w mojej
szparce. Ale teraz wysunął się prawie całkowicie z mojej cipki, wiedziałam, że to będzie
dzika jazda. Ściskając jego uda moimi śliskimi od potu palcami, podparłam się na jego ostre
wejście.

Kurt mnie nie rozczarował. Wbił się we mnie, jakby chciał trwale zespawać nas razem

sama siłą jego pieprzenia. Podskoczyłam i sapnęłam, gdy mnie nabił, biorąc mnie tak ostro,
że to bolało — ale nawet ten ból był przyjemnością. Zrozumiałam, że próbował dać mi
nauczkę, prawdopodobnie za wrobienie go w pieprzenie mnie, ale w tej chwili mnie to nie
obchodziło. Tak długo, jak o mnie chodziło, mógłby dawać mi lekcję przez cały dzień, tak
długo, jak robił to swoim fiutem. Wszystkim, o co dbałam, było czucie jego, wbijającego się
we mnie i pociągnięcia i pchnięcia jego grubości wewnątrz mnie, gdy plądrował moją cipkę
swoim kutasem.

— Więc chcesz, żebym w tobie doszedł? — Warknął mi do ucha Kurt, nie przerywając

swojego bezlitosnego natarcia. — Chcesz patrzeć, gdy wbijam mojego fiuta całkowicie w
twoją ciasną, małą szparkę i wypełniam cię całkowicie moją spermą?

— Tak. — Krzyknęłam. — Boże, Kurt, tak, proszę!

— Nie wiesz, że to złe, żebyśmy to robili? — Ciągnął, gdy uderzał we mnie bezlitośnie,

gniewnie. — Jestem twoim bratem, Mel. Nie powinienem wkładać w ciebie mojego fiuta. Nie
powinienem cię pieprzyć. I cholernie pewne, że nie powinienem wypełniać cię moją spermą.

— Nie naprawdę… moim bratem. — Udało mi się wysapać, gdy mnie pieprzył. —

Żadnego pokrewieństwa… krwi.

background image

— Myślisz, że to ma znaczenie? — Zażądał, nadal wypełniając mnie swoim kutasem. —

Myślisz, że to sprawia, że to dla mnie w porządku, pieprzyć cię w ten sposób? W porządku
dla mnie dojść w tobie?

— Tak! Tak! — Wysapałam i to było więcej niż odpowiedź na jego pytanie. W końcu

sama dochodziłam. Orgazm zaczął się u podstawy mojego kręgosłupa jak elektryczne
mrowienie, a potem rozprzestrzenił się po mnie, sprawiając, że krzyknęłam przyjmując
karzące pieprzenie, które mi dawał. I przez cały ten czas, gdy jęczałam i wiłam się na jego
kolanach, nie byłam zdolna do oderwania oczu od lustra i rudzielca, który był tak całkowicie
otwarty i użyty przez muskularnego mężczyznę za nią.

— Boże, Mel, Wyglądasz tak nieprawdopodobnie gorąco, gdy dochodzisz. — Jęknął Kurt,

a potem wcisnął we mnie swojego penisa ostatnim pchnięciem i przytrzymał mnie pewnie
przy nim, docierając tak głęboko w moją cipkę, jak mógł. Jego gruby fiut zapulsował
wewnątrz mojej cipki i wiedziałam, że w końcu odpuszczał — w końcu dochodził we mnie.
To zrozumienie sprowadziło na mnie drugi orgazm i moje wewnętrzne mięśnie ścisnęły się,
jakby próbując wydoić każdą, kremową kroplę z jego fiuta w moją cipkę.

— Tak, Kurt. — Sapnęłam, gdy falowałam wokół niego. — Wypełnij mnie, dojdź we

mnie. Chcę, żebyś to zrobił.

Skończyliśmy w tym samym czasie dzięki mojemu orgazmowi i byłabym szczęśliwa,

trzymając go we mnie, ale Kurt już wychodził.

— To jest to, co chciałaś zobaczyć, więc patrz uważnie. — Powiedział. Jego głęboki głos

był wściekły. Obije obserwowaliśmy, zahipnotyzowani jak gruby trzon wysuwa się z mojej
szparki. Potem Kurt wziął moje biodra w ręce i przechylił moją miednicę tak, że mieliśmy
czysty widok na wnętrze mojej cipki. Była głęboko różowa od jego ostrego traktowania, a
moja ciasna, mała dziurka była wypełniona do granic jego kremową, białą spermą. Pokrywała
pulchne wargi mojej szparki i zebrała się kroplami na łechtaczce, gdy wypływała z mojej
cipki by zmoczyć moje uda swoją śliska obfitością. — Masz. — Powiedział, spotykając moje
oczy w lustrze. — Jesteś szczęśliwa teraz, gdy dostałaś swoją spermę, Mel?

— Nie. — Mruknęłam i przekręciłam się w jego ramionach tak, że byłam twarzą do niego,

z dala od rozpraszających obrazów w lustrze.

— Co, nie wypełniłem cię wystarczająco? — Zapytał sarkastycznie. — Chcesz, żebym

spróbował jeszcze raz i upewnił się, że pieprzę cię mocniej i następnym razem dojdę więcej?
Jaką jeszcze wymówkę wymyślisz, żebyśmy się pieprzyli?

— Nie potrzebuję wymówek. — Powiedziałam, patrząc mu w oczy. — I ty też nie, Kurt.

Niedobrze mi się robi od udawania, że jestem tylko twoją małą, przyrodnią siostrą i niczym
więcej. Pragnęłam cię od minuty, w której się spotkaliśmy, ale ciągle sobie tego odmawiałam
z tych samych powodów, co ty — bo myślałam, że to niewłaściwe. Ale ostatnio zrozumiałam,

background image

że jedyną rzeczą, którą robiliśmy tu źle, jest zaprzeczanie naszym prawdziwym uczuciom do
siebie nawzajem.

Skrzywił się. — Mel, zejdź na ziemię. Co powie twoja mama albo mój tata?

— Dlaczego mielibyśmy dbać o to, co powiedzą? — Odparowałam. — Cholera, Kurt,

niedobrze mi od martwienia się o to. Oni mają swoje życie. Znaleźli się po tym jak mój ojciec
umarł, a twoja matka poprosiła o rozwód. Oni mają swoje szczęście — dlaczego to powinno
powstrzymać nas przed naszym? Nie obchodzi mnie czy będziemy musieli przenieść się do
innego stanu i nigdy więcej z nimi nie rozmawiać, chcę po prostu być z tobą!

Dyszałam, żeby złapać oddech po mojej namiętnej przemowie, a Kurt wydawał się patrzeć

na mnie z nowym wyrazem twarzy.

— Łał. Nigdy wcześniej nie widziałem, żebyś się tak zdenerwowała. — Wymruczał,

sięgając by objąć mój policzek.

— To dlatego, że to dla mnie ważne. — Burzyłam się. — Chcę cię w moim życiu, jako

więcej niż starszego brata, Kurt. Nie mogę być dłużej zadowolona z tych głupich,
wymuszonych relacji. Potrzebuję więcej — potrzebuję ciebie.

— Ja też cię potrzebuję, Mel. — Powiedział w końcu. — Ale, cóż, byłem pod wrażeniem,

że ty nie potrzebowałaś mnie — nie naprawdę. Że po prostu chciałaś mnie do tej sesji
zdjęciowej i to wszystko. A potem to dzisiaj — cóż, nie wiedziałem, co o tym myśleć. Sądzę,
że myślałem, że byłaś po prostu napalona.

— Jak głupi potrafisz być, wielki głupku? — Zapytałam z uczuciem. — Przez cały czas,

gdy się znamy, było między nami niesamowite seksualne napięcie — myślisz, że to wszystko
mogłoby być zużyte i usatysfakcjonowane jednym seksualnym spotkaniem? Nie chciałam cię
tylko do sesji zdjęciowej i nie chcę cię tylko na to jedno pieprzenie. Chcę cię na zawsze. I…
— Przygryzłam wargę, moje serce nagle biło gorączkowo w piersi. — I miałam nadzieję, że
czujesz to samo. — Zakończyłam cichym głosem. Przyszło mi na myśl, że może
odczytywałam za dużo w jego emocjach. Czy byłam tu jedyną zakochaną?

Nagle uśmiechnął się do mnie szeroko i poczułam wielką falę ulgi. — Oczywiście, że

czuję to samo, Mel. — Powiedział. — Pragnąłem cię tak długo, jak cię znam. Chcę się budzić
rano z tobą i iść z tobą do łóżka wieczorem i kochać cię cały czas pomiędzy. Mój tata
prawdopodobnie mnie zabije…

— A moja mama nigdy więcej się do mnie nie odezwie. — Dodałam.

— Ale to jest tego warte. — Powiedział Kurt, w tym samym czasie, gdy ja powiedziałam.

— Ale mam to gdzieś.

Impulsywnie go pocałowałam. — Tak się cieszę, że czujesz to, co ja. — Powiedziałam

mu. — Nie byłam w stanie wyrzucić cię z głowy, od tej sesji. Sposobu, w jaki byłeś tak
właściwy przy mnie, we mnie…

background image

— Wiem, co masz na myśli. — Uśmiechnął się do mnie szeroko. — Myślałem o tym

prawie bez przerwy. I pomyśleć, że zawdzięczamy to wszystko twojemu postanowieniu, żeby
zrobić każde zdjęcie idealnie. Myślisz, że powinniśmy zaprosić Lisę McKenzie na nasz ślub?

Zagapiłam się na niego z otwartymi ustami. — Prosisz mnie, żebym za ciebie wyszła?

— Powiedziałabyś tak, gdybym to zrobił? — Zapytał miękko. — Mam na myśli, nie od

razu — po tym jak skończymy szkołę, oczywiście.

Roześmiałam się. — Mama padnie trupem. Co powiedzą panie z jej kółka ogrodniczego,

gdy dowiedzą się, że jej zięć jest też jej pasierbem?

Kurt wzruszył ramionami. — Pozwolę im mówić cokolwiek chcą tak długo, jak ty powiesz

tak.

— Tak. — Powiedziałam, znów go całując. — Tak, tak, tak!

— Dobrze, to ustalone. — Uśmiechnął się. — Więc, jak mówiłem, powinniśmy zaprosić

Lisę na ślub?

— Zaprosić ją, do diabła — zamierzam ją zatrudnić, żeby zrobiła zdjęcia. — Przysięgłam,

śmiejąc się. Czułam się lżejsza od powietrza i nareszcie wolna. Po pięciu latach zaprzeczania,
że pragnęliśmy się nawzajem, Kurt i ja w końcu stawialiśmy czoła prawdzie. — Ale zdjęcia z
miesiąca miodowego to inna historia. — Powiedziałam mojemu byłemu przyrodniemu bratu i
aktualnemu narzeczonemu. — Te możemy zrobić sami — teraz, gdy wiemy, jakich pozycji
użyć.

— Skoro o tym mówimy… — Kurt popatrzył ma mnie z ogniem, żarzącym się w jego

niebieskich oczach. — Myślisz, że masz ochotę na kolejne ujęcie?

— Mmm. — Przytuliłam się bliżej niego i nacisnęłam nagimi piersiami na jego twardą

klatkę. — Zawsze mam ochotę na zrobienie kolejnego idealnego ujęcia. — Powiedziałam mu.
— A z tego, co mogę powiedzieć, nie ma ujęcia bardziej idealnego niż takie z twoim fiutem,
wsuwającym się w moją cipkę.

Kurt odpowiedziałby, ale był zbyt zajęty całowaniem mnie by mówić.

KONIEC


Document Outline


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Anderson Evangeline Idealne ujęcie
Anderson, Evangeline Willing Submission
Anderson Evangeline Gypsy Moon 1 8
Anderson, Evangeline ostatnie ugryzienie
Anderson Evangeline Gypsy Moon Prolog
Anderson Evangeline Deal with the Devil
Anderson Evangeline Gypsy Moon 9 14
Anderson Evangeline The Punishment of Nicollet
Anderson Evangeline Red and the Wolf PL
Anderson, Evangeline Dangerous Cravings The Switch
Anderson Evangeline Hunger Moon Rising 11 14
Anderson, Evangeline Defiled(1)
Anderson Evangeline The Assignment 3 Fireworks
Anderson Evangeline & Matthews Lena Full Exposure Pełna Ekspozycja
Anderson Evangeline Eyes Like a Wolf 1
E A Picture Perfect
02 Anderson, Evangeline Masks (Ellora)
Anderson Evangeline The Punishment of Nicollet (tł nieof )

więcej podobnych podstron