38
1.2. Strategia to plan dla przysz³oci...
Interesuje mnie przysz³oæ, poniewa¿ zamierzam
spêdziæ w niej resztê ¿ycia.
Charles F. Kettering
Udzia³em osób pracuj¹cych nad strategiami jest zawsze pewna podstawowa
trudnoæ psychologiczna. Oto teraniejszoæ, bie¿¹ce zarz¹dzanie i rozwi¹zy-
wanie codziennych problemów, spycha na dalszy plan refleksjê o przysz³oci.
Jak mamy budowaæ strategie zakotwiczone w fascynuj¹cej perspektywie
XXI wieku, skoro nasza wyobrania tonie w teraniejszoci, przyt³oczona
ogromem zadañ dnia codziennego?
Trzeba wykonaæ pewn¹ pracê, wiadomie skierowaæ wyobraniê w przysz³oæ,
aby nasza strategia nie okaza³a siê za rok zupe³nie przestarza³a. Bardzo czêsto
s³yszymy, ¿e podstawowym warunkiem zbudowania udanej strategii lokalnej
jest podejcie realistyczne. Có¿ jednak znaczy realizm dzisiaj? Jakich re-
aliów mamy siê trzymaæ, aby zapewniæ sukces lokalny naszej gminie, gdy
wczorajsze realia wyl¹dowa³y w muzeum, a dzisiejsze realia do³¹cz¹ do nich
jutro? Rzeczywistoæ nie jest bynajmniej statyczna. Szalony nurt zmian w ka¿-
dej dziedzinie, których skalê i znaczenie trudno ogarn¹æ, mknie, nie daj¹c nam
ani chwili na z³apanie oddechu. W gecie samoobrony przed tym stanem
przestajemy czasami przyjmowaæ zmiany do wiadomoci. Zaczynamy uda-
waæ, ¿e ¿adnych zmian nie ma. Jest tak, jak jest. Trzeba trzymaæ siê spraw-
dzonych rozwi¹zañ. B¹dmy realistami. Taki realizm daje z³udne, chwilo-
we poczucie stabilnoci i komfortu psychicznego. Jeden z autorów natrafi³
w Internecie na tak¹ oto maksymê anonimowego autora: Realizm to uto-
pijny pogl¹d, który b³êdnie zak³ada, ¿e jest tak, jak jest. Czy¿ ten przewrotny
¿art nie trafia w sedno dzisiejszego czasu?
Zadaniem tego rozdzia³u jest nie ukrywamy wytr¹ciæ Czytelnika
z kolein dobrego samopoczucia, zburzyæ jego wygodne przekonanie, ¿e
zna wiat wokó³ siebie, jak w³asn¹ kieszeñ. W tym rozdziale postaramy
siê przekonaæ Czytelnika, aby by³ realist¹, ale takim realist¹, który do-
strzega realia 2005, 2010 i 2015 roku. Realizm dzi, to rozumieæ, ¿e
prawie nic nie bêdzie tak, jak dawniej. Postaramy siê zarysowaæ pewne
procesy, nieuchronnie zachodz¹ce w skali kraju, kontynentu, wreszcie
globu, które musimy braæ na serio. Te procesy nie s¹ futurologiczn¹ fikcj¹.
Fikcj¹ bêdzie nasza strategia, jeli ich w niej nie uwzglêdnimy. Zapraszamy
do zajrzenia w przysz³oæ: bêdzie ona naprawdê fascynuj¹ca.
39
1.2.
Autorzy zdaj¹ sobie sprawê, ¿e nasze s³owa, pisane na prze³omie 2000 i 2001
roku, Czytelnik bêdzie czyta³ tak¿e w roku 2003 czy 2005, a wiêc w innych
realiach. Wiele rzeczy, o których w chwili pisania ksi¹¿ki nie moglimy wie-
dzieæ, Czytelnik ju¿ wie. Czy jestemy ju¿ cz³onkami Unii Europejskiej,
czy nadal trwaj¹ negocjacje przedakcesyjne? Jeli jestemy cz³onkami, to jak
prze¿ywamy pierwsze pora¿ki, wynikaj¹ce z nieumiejêtnoci skonsumowania
przeznaczonych dla Polski rodków strukturalnych? Czy zosta³ wprowadzo-
ny podatek katastralny? Jak funkcjonuje? Czy gminy na nim skorzysta³y,
czy straci³y? A komunikacja? Czy ceny rozmów w trzech (a mo¿e ju¿ piê-
ciu?) g³ównych sieciach telefonii komórkowej obni¿y³y siê do poziomu dwu-
krotnoci cen telefonii przewodowej? Jaki procent rynku pracy stanowi praca
przez Internet? Tego wszystkiego nie wiedzielimy, pisz¹c te s³owa.
wiat zmienia siê tak szybko (zaledwie cztery lata temu pojawi³y siê u nas
na dobre telefony komórkowe!), ¿e autorzy maj¹ pokusê migawkowego zare-
jestrowania chwili, w której koñczymy pisaæ tê ksi¹¿kê. Jest 2001 rok, druga
po³owa marca. Ca³a Polska zach³ystuje siê jeszcze osza³amiaj¹cym narciar-
skim sukcesem Adama Ma³ysza
23
. Ale, ku utrapieniu gmin ¿yj¹cych z turysty-
ki zimowej, niegu mielimy w tym i poprzednim sezonie jak na lekarstwo.
Prognozy 500 wybitnych naukowców, zapytanych przez UNEP o najbardziej
niepokoj¹ce problemy XXI w., wskazuj¹ na ocieplenie klimatu jako najpo-
wa¿niejszy problem rozpoczynaj¹cego siê stulecia
24
. Na wiecie panuje wzglêd-
ny spokój i nastrój optymizmu. Niedawna wojna w niewielkiej Czeczenii ze-
sz³a dawno z pierwszych stron gazet, a obecna w Boni do³¹czy do niej jutro.
Nic na razie, na szczêcie, nie zapowiada, aby mia³a siê sprawdziæ nasza
wczeniejsza czarna prognoza g³osz¹ca, ¿e jedn¹ z g³ównych osi napiêcia
wspó³czesnego wiata bêdzie terroryzm, motywowany fanatyzmami ideolo-
gicznymi. Wed³ug notowañ Europejskiego Banku Centralnego, z³otówka kosz-
tuje 3,6862 euro. Wiadomo ju¿, ¿e w Polsce drugi rok z rzêdu mamy ujemny
przyrost naturalny; to prawdopodobnie trwa³e odwrócenie trendu. Tydzieñ
temu fanatyczni Talibowie, rz¹dz¹cy Afganistanem, zakoñczyli niszczenie
na oczach wiata dwóch tysi¹cletnich pos¹gów Buddy, nie przejmuj¹c siê
s³abymi protestami opinii miêdzynarodowej. G³ównym problemem zaprz¹-
taj¹cym Uniê Europejsk¹ jest epidemia pryszczycy: oprócz Wielkiej Bryta-
nii objê³a ju¿ Irlandiê, Holandiê i Francjê. Kordony sanitarne wprowadzi³y
23
To taki skoczek narciarski z pocz¹tków XXI wieku: czy kiedy czytasz te s³owa, Drogi
Czytelniku, Polacy pamiêtaj¹ jeszcze, kto to taki Adam Ma³ysz?
24
51% wskazañ; nastêpny problem (niedobór wody) wskaza³o 29% respondentów (za in-
formacj¹ w Rzeczypospolitej).
40
wszystkie kraje, nie wy³¹czaj¹c Polski. Jesieni¹ ubieg³ego roku Gazeta Wy-
borcza donios³a, ¿e po raz pierwszy Amerykanie, kupuj¹c upominki na wiê-
to Dziêkczynienia, wydali wiêcej pieniêdzy przez Internet, ni¿ w tradycyj-
nych sklepach. Jak bêdzie w tym roku?
Popularny zestaw komputerowy, stoj¹cy obecnie w sklepie, ma mniej wiêcej
nastêpuj¹ce parametry: procesor 600 MHz, 64 MB pamiêci operacyjnej, dysk
twardy ok. 12 18 GB. Taki zestaw, uzupe³niony monitorem, kosztuje oko³o
2,8 tys. z³., czyli tyle samo (w cenach nominalnych!), co parê lat temu kom-
puter 386, z dyskiem mniejszym od dzisiejszej pamiêci operacyjnej i przy
czterokrotnie mniejszych pensjach.
1.2.1. wiat siê zmienia
Jako siê rzek³o przysz³oæ nie bêdzie prost¹ kontynuacj¹ teraniejszoci,
a pewne zjawiska, do których jestemy przyzwyczajeni, po prostu skoñ-
czy³y siê. Lester C. Thurow stawia podstawowe pytanie
25
o przysz³oæ libe-
ralnego kapitalizmu, który maj¹c za fundament zasadê konkurencji jako
g³ównego bodca postêpu i dostosowania do zmian sam osi¹gn¹³ stan,
gdy nie ma konkurenta w postaci komunizmu; sk¹d wiêc bêdzie czerpaæ
bodce do pokonywania kolejnych zakrêtów historii? I choæ nie jestemy
dzi pewni, jak¹ daæ odpowied na pytanie Thurowa wiemy z pewno-
ci¹, ¿e przysz³oæ kapitalizmu bêdzie inna, ni¿ jego teraniejszoæ. Plany
robione dzi musz¹ byæ osadzone w realiach pierwszych dziesiêcioleci na-
stêpnego wieku. Jakie to bêd¹ realia? Co siê nieodwo³alnie koñczy, a co
nowego zaczyna w to miejsce? O czym powinni wiedzieæ samorz¹dowcy,
planuj¹cy dzisiaj nastêpne 15 lat ¿ycia swoich wspólnot lokalnych?
Trzydzieci lat temu Alvin i Heidi Tofflerowie
26
opublikowali swój s³ynny
Szok przysz³oci. W tej i nastêpnych ksi¹¿kach Tofflerowie pisz¹ o falach
rozwoju cywilizacji: cywilizacja ludzka przez tysi¹ce lat rozwija³a siê wokó³
rolnictwa, którego znaczenie ros³o, osi¹gnê³o swoje apogeum i stopniowo
zosta³o zepchniête na dalszy plan przez falê industrialn¹ pojawienie siê
produkcji wielkoprzemys³owej. Od trzystu lat trwa fala cywilizacji indu-
strialnej i coraz wyraniej dostrzegamy, ¿e fala ta opada, ¿e jest w odwrocie.
25
L. C. Thurow, Przysz³oæ kapitalizmu. Jak dzisiejsze si³y ekonomiczne kszta³tuj¹ wiat
jutra, Wydawnictwo Dolnol¹skie, Wroc³aw 1999, str. 9 i nast. Zreszt¹, tê akurat ksi¹¿kê
warto na pewno przeczytaæ w ca³oci.
26
A. Toffler, H. Toffler, The Third Wave, Bantam Books, 1980.
41
1.2.
Orodkami rozwoju nie s¹ ju¿ centra przemys³u ciê¿kiego ani zag³êbia gór-
nicze. Jedne i drugie, po dumnym okresie wietnoci, prze¿ywaj¹ gorzko
swój nieuchronny upadek, podobnie jak odesz³y na margines dziejów cy-
wilizacje rolnicze w ¿yznych deltach wielkich rzek. Jestemy niesieni przez
grzbiet trzeciej fali fali cywilizacji informacyjnej. G³ówn¹ przewag¹
konkurencyjn¹ we wspó³czesnym wiecie nie jest ju¿ ziemia ani zasoby
kopalin czy fabryki, ale wiedza, informacja. Wojny wygrywaj¹ dzi nie
t³umne armie, nie czo³gi, ale oprogramowanie komputerów.
Gdybymy mieli w takiej perspektywie opisaæ samorz¹dowcom obecny
czas, w jakim przystêpuj¹ do tworzenia swoich strategicznych planów,
stwierdzilibymy, ¿e znajdujemy siê na wznosz¹cym siê odcinku trzeciej
fali cywilizacyjnej, a równolegle towarzyszy nam burzliwy i bynajmniej
nie bezbolesny proces opadania drugiej fali. Bran¿e drugiej fali s¹ jeszcze
istotne dla bie¿¹cej sytuacji, ale ich strategiczna rola nieuchronnie maleje,
a wiele z nich, jak górnictwo czy hutnictwo, sta³o siê ju¿ dawno hamulca-
mi rozwoju. Gmina, posiadaj¹ca na swoim terenie hutê, mo¿e jeszcze od-
czuwaæ z tego tytu³u korzyci, ale czêciej ma raczej k³opoty, a zupe³nie
trudno wyobraziæ sobie gminê, ubiegaj¹c¹ siê o lokalizacjê huty w przy-
sz³oci. W niedalekiej perspektywie do bran¿ schy³kowych do³¹cz¹ zapewne
kolejne bran¿e, np. przemys³ motoryzacyjny w obecnej postaci. wietnoæ
przemys³u w jego XIX- i XX-wiecznym rozumieniu dobieg³a koñca.
Trzeba jednak zdawaæ sobie sprawê, ¿e ludzie s¹ zakorzenieni mentalnie
w rzeczywistoci technologicznej, wród której siê wychowywali. Jeli wiêc
mówi siê na przyk³ad o strukturalnych problemach rozwojowych polskiej
ciany Wschodniej, o niemo¿noci uzyskania porozumienia spo³ecznego
wokó³ celów strategicznych tego obszaru, to ród³o tych problemów do-
strzegamy w mentalnoci: oto na terenie Podlasia, Lubelszczyzny czy Rze-
szowszczyzny, spotyka siê ze sob¹ mentalnoæ pierwszej fali z mentalno-
ci¹ drugiej i trzeciej fali. Te formacje mentalne mówi¹ zupe³nie ró¿nymi
jêzykami, operuj¹ ró¿nymi pojêciami i orientuj¹ siê na odmienne wartoci.
Porozumienie jest wtedy bardzo trudne.
Rolnictwo by³o motorem rozwoju cywilizacji przez kilka tysiêcy lat, przemys³
kilkaset, grzbiet fali cywilizacji informacyjnej tak¿e nie bêdzie pi¹³ siê w nie-
skoñczonoæ. Mo¿na siê spodziewaæ, ¿e trzecia fala bêdzie jeszcze krótsza.
Jeli ju¿ poczu³e siê, Czytelniku, jak w kolejce górskiej z weso³ego miastecz-
ka i masz lekkie zawroty g³owy po gwa³townym zjedzie z grzbietu fali prze-
mys³owej i jeszcze gwa³towniejszym wjedzie na grzbiet fali informatycz-
42
nej, to teraz naprawdê przytrzymaj siê porêczy: na horyzoncie prawda,
¿e odleg³ym widaæ ju¿ przesilenie i zjazd z grzbietu trzeciej fali. A za ni¹...
No w³anie: czy mo¿emy ju¿ snuæ przypuszczenia, jak bêdzie wygl¹da³a
czwarta fala cywilizacji? Namawiamy Czytelnika na tak¹ gimnastykê umy-
s³ow¹, na intelektualn¹ rozgrzewkê przed planowaniem strategicznym. Opo-
wiemy, z czym naszym zadaniem zetkn¹ siê samorz¹dy lokalne u schy³ku
okresu objêtego obecnie uchwalanymi strategiami, a wiêc do roku 2015
2020. Spróbujemy pokazaæ najpierw spodziewane zmiany technologiczne,
a w kolejnym rozdziale prognozê zmian spo³eczno-gospodarczych. Z góry
usprawiedliwiamy siê jednak, ¿e nie uda nam siê czysto rozdzieliæ tych
dwu sfer: technologia bêdzie bowiem zmieniaæ gospodarkê i stosunki spo-
³eczne (a potem, byæ mo¿e, same podstawy ekonomii), a z kolei procesy
spo³eczno gospodarcze wymusz¹ korzystanie z pewnych technologii i po-
rzucenie innych. Przepraszamy wiêc za niejaki groch z kapust¹ w dwu
kolejnych rozdzia³ach.
1.2.2. Globalne prognozy technologiczne
W planowaniu finansowym u¿ywa siê czasami pojêcia prognozowania
naiwnego, rozumiej¹c przez to uproszczony sposób modelowania przy-
sz³ych zdarzeñ przez mechaniczne przed³u¿enie w przysz³oæ (do pewnego
horyzontu, rzecz jasna!) obecnych trendów. Prognozowania naiwnego nie
mo¿na, oczywicie, nadu¿ywaæ, niemniej jednak ma ono czêste praktyczne
zastosowanie, gdy chcemy stworzyæ sobie szybko pewne t³o do bardziej
precyzyjnej prognozy, swoiste pierwsze przybli¿enie przysz³ego przebiegu
zdarzeñ.
Dla ilustracji dynamiki obecnych trendów niech nam wolno bêdzie przed-
stawiæ tutaj tak¹ w³anie mini-prognozê naiwn¹, sformu³owan¹ przez nas
trzy lata temu, a dotycz¹c¹ parametrów technicznych popularnego zestawu
komputerowego, oferowanego na polskim rynku: na razie wszystko siê po-
twierdza. Prognoza powsta³a w ten sposób, ¿e sprawdzilimy, jak zmienia-
³y siê w latach 1989 1998 trzy podstawowe parametry techniczne popu-
larnego komputera PC, oferowanego w sprzeda¿y: czêstotliwoæ taktowa-
nia procesora, wielkoæ pamiêci operacyjnej i pojemnoæ dysku twardego.
Zaobserwowane trendy dotychczas doæ precyzyjnie liniowe prze-
d³u¿ylimy do 2015 roku. Czytelnik bêdzie mia³ okazjê sprawdziæ w przy-
sz³oci, do którego roku nasza prognoza wytrzyma próbê czasu.
43
1.2.
Ekstrapolacjê przedstawia poni¿sza tabela. Jak widaæ zgodnie z prawem
Moorea, czêstotliwoæ taktowania procesorów podwaja siê co pó³tora roku.
Dotychczas sprawdza³o siê to
bez zarzutu i jeli za³o¿yæ kon-
tynuacjê trendu, to w bardzo
krótkim czasie wkraczamy w
obszar zupe³nie absurdalnych
czêstotliwoci, osi¹gaj¹c w
2015 roku 1 THz (jeden tera-
herc). Z kolei pamiêæ opera-
cyjna ju¿ z pocz¹tkiem 2005
roku osi¹gnê³aby 1 GB, a rok
póniej dysk twardy przekro-
czy³by zaklêt¹ granicê pojem-
noci 1 TB (trend rozwoju po-
jemnoci dysków wskazuje na
ok. 2,5-krotny wzrost co pó³-
tora roku).
Mamy nadziejê, ¿e w 2005
roku ta ksi¹¿ka bêdzie jeszcze
czasami otwierana przez
Czytelników. Jeli jeste w³a-
nie jednym z nich, a na ka-
lendarzu mamy rok 2005
prosimy z czystej ciekawoci,
aby sprawdzi³ w Internecie,
jaki (przeciêtny, a nie najbar-
dziej wyrubowany!) zestaw komputerowy jest aktualnie w sprzeda¿y? My
obstawiamy 1 GB pamiêci operacyjnej, dysk 400 GB i procesor taktowany
niewyobra¿aln¹ czêstotliwoci¹ 8 GHz. Prognozowanie parametrów przy-
sz³ego komputera ma jednak tylko znaczenie pomocnicze. Rozwój liniowy
skoñczy siê w pewnym momencie (zapewne nieodleg³ym, byæ mo¿e ok. 2007
roku) i nast¹pi przejcie fazowe do zupe³nie nowej jakoci. Zamiast kompu-
terów takich samych, tylko szybszych, bêd¹ ca³kiem inne komputery. Ja-
kie? Nie wiemy: mo¿e bia³kowe? Wiadomo tylko, ¿e nie ma co liczyæ na
prost¹ kontynuacjê tego, co jest teraz.
Zachêcamy te¿ Czytelnika, aby uwiadomi³ sobie dobitnie, ¿e zmiany tech-
nologiczne wp³ywaj¹ decyduj¹co na zmiany w innych dziedzinach. Jak
wygl¹da³oby wspó³czesne ¿ycie bez komputera i telefonu komórkowego?
44
Technologia wp³ywa na organizacjê pracy, na powstawanie nowych dziedzin
dzia³alnoci ludzkiej (znikli ko³odzieje i bednarze, ale za to s¹ informatycy.)
Technologia zmienia tak¿e ekonomiê. Rzeczy dotychczas bezwartociowe
staj¹ siê nagle cennym zasobem, a inne z dnia na dzieñ bezpowrotnie prze-
staj¹ byæ przydatne. Tworz¹c strategiê rozwoju lokalnego, powinnimy do-
konaæ próby wejrzenia w przysz³oæ technologiczn¹ i zorientowania siê,
jak bêdzie ona wygl¹da³a. Pomnikami mylenia przeciwnego s¹ rozsiane
po ca³ej Polsce oczyszczalnie cieków, budowane w pierwszej po³owie lat
90-tych, trzykrotnie przeskalowane i przestarza³e technologicznie w chwili
oddania ich do u¿ytku: kto nie uwa¿a³ za stosowne zastanowiæ siê, jakie
technologie koñcz¹ swój ¿ywot i ile cieków bêdzie powstawa³o w najbli¿-
szych latach, gdy woda stanie siê p³atnym towarem.
1.2.2.1. Przewidywania co do nowych technologii
Czy zmiany technologiczne da siê prognozowaæ? Pytamy nie o naiwne pro-
gnozowanie wzrostu parametrów technicznych obecnie znanych urz¹dzeñ, ale
o pojawianie siê zupe³nie nowych technologii w miejsce obecnych. Czy tak
nieuchwytny czynnik, jak twórczoæ wynalazcza, mo¿e byæ przedmiotem sen-
sownych przewidywañ? Odpowiadamy: tak, jak najbardziej! Przewidywanie
przysz³ych technologii mo¿na oprzeæ na racjonalnych podstawach.
Panuje powszechna zgodnoæ co do tego, ¿e pole mo¿liwych przysz³ych
technologii wyznaczaj¹ odkrycia nauk podstawowych: fizyki, chemii, bio-
logii. Niestety, czas, jaki up³ynie od momentu odkrycia (w ramach badañ
podstawowych) nowego procesu do opracowania gospodarczo efektywnej
technologii, opartej na tym procesie, jest bardzo trudno przewidzieæ; mo¿e
siê on wahaæ od kilu do kilkudziesiêciu lat
27
. Ale ju¿ technologie, opanowa-
ne w skali laboratoryjnej, maj¹ przed sob¹ doæ dok³adnie przewidywalny
cykl rozwoju technologii. Pierwsza faza tego cyklu to faza badawczo-roz-
wojowa i wdro¿eniowa. Jeli jakie rozwi¹zanie technologiczne znajduje
siê w tej fazie, mo¿na traktowaæ jego wprowadzenie do produkcji jako bar-
dzo prawdopodobne i praktycznie znane co do terminu. Na tej podstawie
przyjmuje siê, ¿e redniookresowe, ok. 5-letnie prognozy technologiczne,
s¹ w z a s a d z i e p e w n e , 10-letnie wysoce prawdopodobne, a 20-
letnie prawdopodobne. Natomiast prognozy d³u¿sze, ni¿ piêcioletnie, s¹
z pewnoci¹ niekompletne.
27
Por.: W. Kasprzak, K. Pelc, Wyzwania technologiczne prognozy i strategie, Wydaw-
nictwo Profesjonalnej Szko³y Biznesu, Kraków 1999, r. 2.1, s. 30.
45
1.2.
28
D. Loveridge, L. Georghiou, M. Nevada, United Kingdom Technology Foresight Pro-
gramme Delphi Survey, Policy Research in Engineering, Science and Technology
(PREST); The University of Manchester. A Report of the Office of Science and Technology,
London, September 1995.
29
W. E. Halal, M. D. Kull, A. Leffman, The George Washington University Forecast of
Emerging Technologies: A Continuous Assessment of the Technology Revolution, Techno-
logical Forecasting and Social Change, Vol. 59, No. 1, September 1998, s. 105 107.
30
Technology Forecast: 1997, Price & Waterhouse World Technology Centre, Menlo Park
1997.
Jakich technologii w powszechnym u¿yciu mo¿emy spodziewaæ siê do 2020
roku? Zaproponujemy taki przyk³adowy wybór technologii jutra, opieraj¹c
siê na licznych ród³ach, ale przede wszystkim (za Wyzwaniami technolo-
gicznymi... Kasprzaka i Pelca) na trzech prognozach: brytyjskiej
28
, amery-
kañskiej
29
i japoñskiej
30
. Z omawianych prognoz wybralimy jedynie te
nowe technologie, które, naszym zdaniem, mog¹ przewróciæ do góry noga-
mi codzienn¹ rzeczywistoæ naszych samorz¹dów.
Technologie pocz¹tku XXI wieku PROGNOZA
termin wdro¿enia:
technologie, rozwi¹zania
do 2004 roku
upowszechnienie biotechnologii w rolnictwie np.
produkcja antybiotyków w mleku;
pocz¹tki robotyzacji w rolnictwie i hodowli;
przenony komputer pracuj¹cy 24 h na pojedynczej baterii;
opanowanie technologii zasilania lokalnego i napêdu
samochodów ogniwami paliwowymi;
energooszczêdnoæ w budynkach zwiêkszona o 50%,
a w transporcie o 20% (w stosunku do poziomu 1998 r.);
domowe centrum rozrywkowe: komputer z Internetem,
interaktywna telewizja i telefon w jednym pocz¹tek
upowszechnienia;
10% energii ze róde³ organicznych, w tym z przetwarzania
odpadów (Wielka Brytania 2004, USA 2007).
2005 2007
komputer PC reaguj¹cy na g³os i pismo rêczne (2005),
multimedialna komunikacja z dowolnego miejsca poprzez
kieszonkowy komputer (szeroka dostêpnoæ 2005),
szerokie zastosowanie (ok. 15% rynku) biodegraduj¹cych
siê opakowañ i kontenerów (2005),
46
akumulatory czterokrotnie sprawniejsze [w stosunku do
roku 1998] (2005),
pojazdy hybrydowe napêd spalinowy i elektryczny
(2006),
szerokie zastosowanie energii z przeróbki odpadów (ok.
15% poda¿y energii w krajach rozwiniêtych w 2006),
80% ludzi w krajach rozwiniêtych korzysta Internetu
(2006),
pierwsze wdro¿enia nanotechnologii molekularnej (2006),
szerokie zastosowanie robotów (2007),
2008 2010
w krajach rozwiniêtych recykling po³owy odpadów w
gospodarstwach domowych (2008),
roboty zdolne diagnozowaæ i reperowaæ maszyny (2008),
po³owa samochodów produkowana z materia³ów nadaj¹-
cych siê do recyklingu (2008),
inteligentny dom procesory w sprzêtach i meblach
(2008),
Filtr Boza
1
inteligentne oprogramowanie filtruj¹ce
informacje (2009),
ograniczenie o 50% zu¿ycia chemikaliów w rolnictwie, w
zamian metody mikrobiologiczne i genetyczne (2010),
2011 2013
10% nowo produkowanych samochodów zasilanych
ogniwami paliwowymi (2011),
przenony multimedialny terminal o transmisji 100 Mbit/s
u¿ywany na obszarze ca³ego wiata (2011),
dysk magnetyczny o gêstoci zapisu 1000 Gbit/cal
2
(2011),
po³owa dóbr w USA sprzedawana w sieci (2011),
telepraca i telezakupy ograniczaj¹ transport o 20% (2012),
w szerokim zastosowaniu komputer pracuj¹cy rok na
pojedynczej baterii (2012),
zast¹pienie miedzi i aluminium przez przewodniki organicz-
ne (2012),
pojemniki z automatyczn¹ separacj¹ odpadów w gospodar-
stwach domowych (2012),
31
¯artobliwej nazwy Filtr Boza (od imienia klowna Bozo) u¿y³ podobno pierwszy G. Ka-
wasaki z Apple Computers, ale naprawdê spopularyzowa³ j¹ dopiero Scott Adams, rozwi-
jaj¹c tê ideê w przezabawny sposób w swojej Przysz³oci wed³ug Dilberta.
47
1.2.
budynki samowystarczalne energetycznie z zamkniêtym
obiegiem energii jako standard (2013),
sta³e ³¹cza do sieci w 50% domów i biur (2013),
do produkcji po³owy dóbr bêd¹ u¿ywane materia³y z
recyklingu (2013),
10% samochodów w miastach z napêdem elektrycznym
(2013),
2014 2016
roboty podejmuj¹ce decyzje, ucz¹ce siê i mobilne (2014),
ogniwa s³oneczne efektywniejsze, ni¿ 50% (2015),
p³aski ekran na ca³¹ cianê z materia³ów organicznych
(2015),
30% nowo produkowanych samochodów zasilanych
ogniwami paliwowymi (2016),
komputer rozumiej¹cy sens wypowiedzi (2016),
10% energii z wiatru i s³oñca (USA 2016, Japonia 2018),
2017 2020
zatrudnienie w produkcji spadnie poni¿ej 10% ludnoci
czynnej zawodowo (USA 2018),
przechowywanie energii w postaci zmagazynowanego
wodoru z elektrolizy (2018),
nanotechnologia molekularna rozwiniêta komercyjnie,
montery, dzia³aj¹cy prototyp reaktora nanotechnologicz-
nego (2018),
roboty wykonuj¹ 30% prac w rolnictwie (2020),
wodór dominuj¹cym surowcem dla energetyki (2020).
1.2.2.2. Czwarta fala nadchodzi...
Czym bêdziemy ¿yli w XXI wieku? £atwo jest przewidzieæ sam pocz¹tek
nastêpnego stulecia, który bêdzie z pewnoci¹ epok¹ rozkwitu pe³ni cywili-
zacji informacyjnej i technologii ³¹cznoci, a potem z³agodzenia tempa
wzrostu trzeciej fali (w ci¹gu kilkudziesiêciu lat). Jednak ju¿ teraz wypa-
trujemy ciekawie zapowiedzi czwartej fali.
Jaka bêdzie czwarta fala cywilizacji nowa jakoæ, która pojawi siê po fali
cywilizacji informacyjnej? Wnikliwi obserwatorzy przemian technologicznych
wiedz¹, ¿e da siê ju¿ zauwa¿yæ pierwsze symptomy czwartej fali. Bior¹ one
swój pocz¹tek z obecnego burzliwego rozwoju biotechnologii i in¿ynierii ma-
teria³owej. Ju¿ teraz w laboratoriach, w skali pó³technicznej, s¹ testowane ma-
teria³y, o jakich nam siê nie ni³o. Pojêcia smart materials i intelligent mate-
rials wejd¹ na sta³e do naszego s³ownika. Materia³y wiadomie projektowane
48
pod k¹tem po¿¹danych w³aciwoci ju¿ obecnie istniej¹, a zastosowanie
ich na skalê przemys³ow¹ zmieni sam¹ istotê projektowania obiektów tech-
nicznych. Tak zacznie siê, najprawdopodobniej, czwarta fala, w ramach której
w nasze ¿ycie wkroczy nanotechnologia
32
.
Nanotechnologia w cis³ym znaczeniu tego s³owa (zwana te¿ dla unikniêcia
pomy³ek nanotechnologi¹ molekularn¹) to technologia budowy struktury ma-
terialnej, moleku³a po molekule; to sk³adanie obiektów materialnych z moleku³,
jak z klocków, wed³ug zamierzonego planu. Terminu nanotechnologia u¿ywa
siê czasami nieprawid³owo w odniesieniu do technologii skrajnej miniaturyzacji,
czyli do mikrotechnologii
33
. Nie o tym jednak tu mówimy. Mikrotechnologia
uzyskuje obiekt techniczny poprzez niewiarygodnie precyzyjne okrojenie ka-
wa³ka materii i odparowanie zbêdnych czêci. Nanotechnologia otrzymuje obiekt
techniczny poprzez zmontowanie odpowiedniej liczby klocków-moleku³. O ile
w mikrotechnologii problem brzmi: jak zbudowaæ mo¿liwie najmniejszy, najpre-
cyzyjniejszy obiekt?, o tyle nanotechnologia ma odwrotny problem: jaki naj-
wiêkszy obiekt da siê stabilnie zmontowaæ z pojedynczych moleku³?
Taka w³anie nanotechnologia nada ton epoce czwartej fali
34
. Przewróci do góry
nogami wiat naszych dzieci i wnuków du¿o bardziej, ni¿ komputery zmieni³y
nasz wiat, a maszyna parowa wiat naszych pradziadków. Marvin Minsky
pisze: Jeli rozpocznie siê proces sk³adania atomów, to zaledwie piêædziesiê-
ciolecie mo¿e przynieæ wiêksz¹ zmianê, ni¿ ca³y okres [cywilizacji] od re-
dniowiecza
35
. Owo sk³adanie atomów, to aluzja do jednego z najpowa¿-
niejszych amerykañskich projektów badawczych, któremu Komisja Kongresu
Stanów Zjednoczonych do spraw Badañ i Technologii przyzna³a najwy¿szy
priorytet. To program budowy tzw. asemblera (sk³adacza, montera), czyli
programowalnej nanomaszyny, zdolnej do uk³adania zadanej stabilnej struk-
tury molekularnej
36
, a mówi¹c prosto mikroskopijnego robota do budowa-
nia materii atom po atomie, wed³ug naszego pomys³u.
32
Termin ten wprowadzi³ ju¿ w 1971 r. Norio Taniguchi, a spopularyzowa³ K. Eric Drexler
w swojej fundamentalnej ksi¹¿ce Engines of Creation. The Comming Era of Nanotechno-
logy (Russel Whitaker 1986).
33
Mikrolitografia, wykorzystywana do produkcji niewyobra¿alnie precyzyjnych obwo-
dów wewn¹trz procesorów krzemowych, to w³anie przyk³ad technologii w skali mikro.
34
Zainteresowanych g³êbiej tym tematem odsy³amy do znakomitej popularyzatorskiej ksi¹¿ki
Eda Regisa: Nanotechnologia. Narodziny nowej nauki czyli wiat cz¹steczka po cz¹steczce.
Prószyñski i S-ka, Warszawa 2001.
35
M. Minsky, ze wstêpu do Engines of Creation... Drexlera
36
D. Howie, Nanotechnology Progress and Prospect, Oxford Nanotechnology PLC, 1997.
49
1.2.
Dlaczego ma z tego wynikn¹æ rewolucyjna zmiana jakociowa? Spróbuj-
my popracowaæ wyobrani¹. Asembler, ów mikroskopijny nanorobocik (byæ
mo¿e wielkoci bakterii), bêdzie uk³ada³ wed³ug zadanego programu
atomy w wyznaczonym przez konstruktorów porz¹dku, wiêc po pierwsze
bêdzie umia³ skonstruowaæ drugiego asemblera, a ten nastêpnego...
Asemblery bêd¹ siê wiêc rozmna¿aæ. Niewidoczny rój setek milionów
maleñkich robocików bêdzie pracowa³ wed³ug naszej woli. Po drugie: grafit
w o³ówku i drogocenny diament sk³adaj¹ siê z identycznych atomów wêgla,
tyle ¿e inaczej u³o¿onych w przestrzeni. Oko Szanownego Czytelnika, pa-
trz¹ce na ten tekst i drewniana noga sto³u, przy którym Czytelnik siedzi, s¹
zbudowane z takich samych atomów wêgla, tlenu i wodoru. Na dobr¹ spra-
wê, wszystkie pierwiastki, z których sk³ada siê nasz dom, znajduj¹ siê w
dostatecznych ilociach w pod³o¿u, na którym go zbudowano. Czy za 70 lat
budowa domu bêdzie polega³a na posianiu odpowiednio zaprogramowa-
nych asemblerów, dziêki którym dom wyronie wprost z pod³o¿a?
Nie odwo³uj¹c siê a¿ do tak odleg³ych i nieco ¿artobliwych wizji, warto
zdaæ sobie sprawê, ¿e nanotechnologie, po wejciu w skalê masowej produkcji,
przewróc¹ do góry nogami wiele podstawowych pojêæ ekonomii skoro
brylanty z naszyjnika babci bêd¹ warte tyle, co grafit w o³ówku dziadka.
Zmieni¹ siê pojêcia: surowców, pracy, towaru, w³asnoci. Czym bêdzie
w epoce nanotechnologicznej samochód marki Mercedes? Programem
komputerowym: instrukcj¹ u³o¿enia w przestrzeni odpowiednich moleku³.
Moleku³y s¹ za darmo i jest ich pod dostatkiem wszêdzie: na ziemi, w powie-
trzu... Wartoæ (i przedmiot prawa w³asnoci) stanowi program ich z³o¿enia
w ca³oæ. Wobec tego bêdzie pewnie mo¿na kupiæ... Mercedesa w próbnej
wersji 30-dniowej (po tym okresie wyparuje), albo... Mercedesa pirackie-
go, rozkodowanego przez hackerów.
Skoro za Czytelnik i tak ma ju¿ lekki zawrót g³owy, niech nam bêdzie wolno
przytoczyæ jeszcze ideê budowy reaktora nanotechnologicznego, jaki ma byæ
gotowy w postaci dzia³aj¹cego prototypu przed 2018 rokiem: mo¿na go sobie
wyobraziæ jako urz¹dzenie o skali powiedzmy kuchenki gazowej z pie-
karnikiem. Reaktor nanotechnologiczny jest definiowany jako: programowal-
ne urz¹dzenie techniczne, które w ci¹gu jednej godziny bêdzie produkowa³o
jeden kilogram... czegokolwiek.
1.2.2.3. Technologia definiuje zasoby...
Gminy bardzo czêsto uwa¿aj¹, ¿e dobry punkt wyjcia do rozwa¿añ strategicz-
nych stanowi remanent zasobów. Poniewa¿, póki co, asemblery nie przerabiaj¹
50
nam o³ówków na naszyjniki, pojêcie zasobów wydaje siê doæ sta³e i jasne.
Mamy tyle a tyle terenów budowlanych, tyle a tyle gleb danej klasy, takie a nie
inne iloci miejsc pracy w obecnie istniej¹cych dziedzinach gospodarki.
Tymczasem to nie tak! Co w danym momencie zasobem j e s t , a co
nim n i e j e s t , o tym przes¹dza obecny p o z i o m r o z w o j u t e c h -
n o l o g i c z n e g o . To technologia definiuje zasoby.
Na jednym z naszych seminariów samorz¹dowiec z miejscowoci, która
niegdy ¿y³a z nieczynnej obecnie kopalni siarki, wyra¿a³ oburzenie, ¿e
kolejne rz¹dy pozwoli³y zbankrutowaæ tej wa¿nej dziedzinie gospodarki
narodowej. A przecie¿ wywodzi³ z³o¿a siarki w Polsce wystarczy³y-
by na potrzeby ca³ej Europy jeszcze przez wiele, wiele lat. Odpowiadamy
temu panu: w Krzemionkach Opatowskich s¹ z³o¿a znakomitego krzemie-
nia pasiastego, którego zasoby wystarczy³yby pewnie do zaopatrzenia ca³ej
Europy w piêciaki krzemienne. Tyle, ¿e paleolit siê skoñczy³ i Europa
przesta³a u¿ywaæ piêciaków. Krzem jest towarem handlowym, o ile jest
w procesorach, które mo¿emy wetkn¹æ w najró¿niejsze urz¹dzenia. Piêciaki
natomiast przesta³y iæ. Naszej siarki kopalnej nikt nie kupi w dobie nad-
miaru siarki, uzyskiwanej z odsiarczania spalin. To nie zale¿y od
zapobiegliwoci rz¹du, to zale¿y od technologii i ekonomii.
To, co by³o zasobem wczoraj, przestaje nim byæ dzi, a pozornie bezu¿y-
teczne elementy miejscowego uk³adu mog¹ jutro staæ siê najcenniejszym
bogactwem lokalnym. Naszym zasobem mo¿e byæ piêkny krajobraz,
zdrowy mikroklimat, znana nazwa i szczególna tradycja historyczna
(czy musimy Pañstwu t³umaczyæ, z czego powinien ¿yæ Grunwald?).
Ale zasobem mo¿e byæ tak¿e ca³e bogactwo surowców, które jeszcze
niedawno wydawa³y siê reliktami przesz³oci: s³oma, trzcina, wierzbowe
patyki to cenne biopaliwa. Ciep³ownie lokalne na s³omê ju¿ dzia³aj¹.
A za moment upowszechni siê technologia mikroelektrowni, zasilanych
biopaliwami. Zamiast budowaæ przez podmok³e tereny kolejn¹ liniê wyso-
kiego napiêcia z odleg³ej elektrowni wêglowej, zaproponujemy gminie
obsadzenie tych terenów wierzb¹, wejcie w partnerstwo publiczno-pry-
watne z prywatnym inwestorem i za chwilê sprzeda¿ s¹siadom
pr¹du z w³asnej mini-elektrowni. Niewielka lokalna elektrownia potrze-
buje paliwa, które wyronie na ok. 2000 ha podmok³ego terenu. Co jest
zasobem naszej przyk³adowej gminy? W³anie 2000 ha podmok³ych
nieu¿ytków na zalewowym terenie. Bo pojawi³a siê technologia przemy-
s³owej uprawy wierzby i spalania jej w kot³ach energetycznych. Technolo-
gia ta sprawi³a, ¿e nieu¿ytki sta³y siê cennym zasobem.
51
1.2.
1.2.3. Globalne prognozy spo³eczno-gospodarcze
1.2.3.1. Globalizacja ju¿ nast¹pi³a.
Z punktu widzenia ma³ej gminy wiejskiej mo¿e siê wydawaæ, ¿e globalizacja
to jedynie modny termin, który przecie¿ nas nie dotyczy. Problemy ³atania dróg
i budowy wodoci¹gu si³¹ rzeczy zawsze bêd¹ mia³y wymiar lokalny. Tymcza-
sem powa¿ne podejcie do lokalnego planowania strategicznego ka¿e uwzglêd-
niaæ zjawisko globalizacji jako jeden z wa¿nych czynników. Co to takiego
globalizacja? Czym jest owo zjawisko, któremu jedni entuzjastycznie kibi-
cuj¹, a przeciw któremu inni urz¹dzaj¹ gwa³towne protesty (notabene
organizuj¹c siê do nich w skali... globalnej)? Sedno globalizacji znakomi-
cie ujmuje Lestrer C. Thurow, gdy pisze: Po raz pierwszy w dziejach ludz-
koci wszystko mo¿e byæ wyprodukowane i sprzedane wszêdzie na wie-
cie
37
.
Wymiana informacji, rynek komercyjnych dóbr i us³ug, przep³ywy zasobów
pracy i kapita³u, to wszystko ma zasiêg globalny. Niech wystarcz¹ poni¿sze
dobitne przyk³ady. Pierwszy z nich przytacza Ryszard Wojtkowski, by³y za-
stêpca Dyrektora Generalnego Coca-Coli w Polsce
38
: W 1993 roku, podczas
budowy fabryki Coca-Coli w Radzyminie, kierownik budowy chc¹c zmo-
bilizowaæ burmistrza do sprawniejszego dzia³ania udzieli³ lokalnej gazetce
wypowiedzi, ¿e jeli gminny inspektorat ochrony rodowiska nie przyjmie
szybko zak³adowej oczyszczalni cieków, to otwarcie fabryki siê przesunie.
Tydzieñ póniej w New York Times ukaza³a siê niewielka notatka, ¿e proble-
my ekologiczne opóniaj¹ inwestycje Coca-Coli w Europie Wschodniej. War-
toæ akcji Coca-Coli w Nowym Jorku spad³a natychmiast o kilka centów (spa-
dek by³ oczywicie krótkotrwa³y, ale warto odnotowaæ, ¿e doranie przekro-
czy³ on wartoæ ca³ego zak³adu w Radzyminie).
Drugi przyk³ad mia³ okazjê obserwowaæ jeden z autorów w 1996 roku,
podczas wizyty w Krasnymstawie na Lubelszczynie. Prezes tamtejszej
spó³dzielni odzie¿owej z dum¹ opowiada³ o kontrakcie z Francuzami:
Spó³dzielnia dostaje z Francji gotowe wzory konfekcji, materia³y i do-
datki, a po zszyciu marynarek i ¿akietów TIR zabiera je do zleceniodawcy,
37
L. C. Thurow, Przysz³oæ kapitalizmu. Jak dzisiejsze si³y ekonomiczne kszta³tuj¹ wiat
jutra, Wydawnictwo Dolnol¹skie, Wroc³aw 1999, s. 157.
38
Opis zdarzenia zaczerpniêto z wywiadu udzielonego przez R. Wojtkowskiego dziennika-
rzom Businessman Magazine, J. Trepkowskiej i W. Romañskiemu (Miêdzy stresem, a suk-
cesem [w:] Businessman Magazine, styczeñ 1998, str. 15 16).
52
który p³aci ¿yw¹ gotówk¹ i sam martwi siê o zbyt. Nied³ugo potem podob-
na rozmowa w tej samej spó³dzielni mia³a ju¿ du¿o bardziej pesymistyczny
wydwiêk: francuskie zamówienie koñczy siê i zostanie ulokowane w Ma-
lezji. Dlaczego? W Krasnymstawie szwaczka za zszycie marynarki musi
zarobiæ 2,20 USD (za mniej nie prze¿yje), albo zacznie pracowaæ w nad-
miernym popiechu, kosztem obni¿enia jakoci. W malezyjskim miastecz-
ku ta sama praca jest wykonywana za 80 centów. Ró¿nica jest na tyle istot-
na, ¿e pozwala sfinansowaæ z nawi¹zk¹ koszty transportu na drugi koniec
wiata. Nawiasem mówi¹c radykalna obni¿ka kosztów transportu w skali
wiata, to jeden z najwa¿niejszych przejawów globalizacji.
I wreszcie przyk³ad trzeci, z podkaliskiego Go³uchowa. Podczas spotkania
z tamtejszymi rolnikami dowiadujemy siê, ¿e po wykupieniu zak³adów
Winiary przez Nestle, Holendrzy przestali skupowaæ doskona³e wielko-
polskie warzywa. Oni dbaj¹ tylko o swoje s³yszymy. Wszystko
przez tê globalizacjê. Pytamy cierpliwie, sk¹d Holendrzy kupuj¹ warzy-
wa. Z Holandii? Okazuje siê, ¿e sprowadzaj¹ ponad dwukrotnie tañszy susz
warzywny z Chin i RPA. Pytamy wiêc najg³oniej pomstuj¹cego rolnika:
A gdyby to pan wykupi³ Winiary? Czy z pobudek patriotycznych kupo-
wa³by pan dwukrotnie dro¿ej od s¹siadów, czy taniej z Chin? No...
raczej z Chin pada odpowied.
Globalizacja nie polega na tym, ¿e wykupi¹ nas Holendrzy. Globalizacja
polega na tym, ¿e ktokolwiek bêdzie w³acicielem zak³adu w naszej gmi-
nie, bêdzie prowadzi³ biznes na globalnym rynku. Znajdzie przez Internet
na drugim koñcu wiata tañsze warzywa, zatrudni Bia³orusinów i sprzeda
swoje wyroby w Kanadzie.
1.2.3.2. Us³ugi zamiast przemys³u, wiedza zamiast si³y
Trzy sektory gospodarki: rolnictwo, przemys³, us³ugi... Gdybymy spy-
tali w ankiecie Polaków o ich subiektywne poczucie znaczenia ka¿dego
z trzech sektorów dla rozwoju kraju, zapewne na pierwszym miejscu
wyl¹dowa³by przemys³. Stereotyp uprzywilejowanej pozycji przemys³u
w systemie gospodarki powielaj¹ czasami bezkrytycznie wielce szacowni
autorzy. Czo³owy ekspert LGPP, Norton Berman w rozdziale swojego Stra-
tegicznego planowania rozwoju gospodarczego, zatytu³owanym: Naj-
wa¿niejsze sektory gospodarcze pisze tak:
Tradycyjnie Polska opiera³a siê na rolnictwie i produkcji, które by³y
dwoma podstawowymi elementami gospodarki narodowej. Obecnie
53
1.2.
produkcja nabiera coraz wiêkszego znaczenia. Dlatego te¿ wysi³ki zmie-
rzaj¹ce do rozwoju gospodarczego s¹ w du¿ym stopniu nastawione na
przyci¹ganie nowych przedsiêbiorstw produkcyjnych[...].
39
Pomijaj¹c oczywiste nieporozumienie jêzykowe, zawinione byæ mo¿e przez
t³umacza (chodzi o przemys³, a nie o produkcjê; wszak rolnictwo to tak¿e
produkcja, tyle ¿e rolna), nie mo¿emy pozostawiæ bez komentarza niefra-
sobliwie rzuconej tezy, ¿e obecnie produkcja nabiera coraz wiêkszego zna-
czenia. Tak naprawdê, Norton Berman spóni³ siê ze swoj¹ tez¹ o 120 lat.
Produkcja przemys³owa nabiera³a znaczenia w XIX wieku, przez wiek XX
dzielnie utrzymywa³a swoj¹ pozycjê, ale obecnie, od 40 lat, wyranie ustê-
puje pola sektorowi us³ug.
To us³ugi daj¹ obecnie zatrudnienie blisko 79% amerykañskich pracowni-
ków, wobec 21% w obydwu sektorach produkcyjnych: przemyle i rol-
nictwie. Tofflerowie stwierdzaj¹:
Wiele lamentów nad «upadkiem» przemys³u wyrasta z nostalgii za wia-
tem drugiej fali oraz odwo³uje siê do ca³kowicie ju¿ przestarza³ych po-
jêæ bogactwa, produkcji i bezrobocia. Poczynaj¹c od lat szeædziesi¹-
tych, dokonuje siê [...] nieodwracalny proces przechodzenia od charak-
terystycznej dla drugiej fali pracy fizycznej do zwi¹zanej z trzeci¹ fal¹
dzia³alnoci w sferze us³ug i symboli. Dzi w Stanach Zjednoczonych
w ten rodzaj poczynañ zaanga¿owane jest ponad trzy czwarte zdolnych
do pracy Amerykanów. [...] wiatowy eksport us³ug i «w³asnoci intelek-
tualnej» jest dzi równy ³¹cznemu eksportowi elektroniki i samochodów
lub ³¹cznemu eksportowi ¿ywnoci i paliw.
40
No có¿. Chyba bardziej wierzymy Tofflerom i statystyce, ni¿ Nortonowi
Bermanowi. Przysz³oæ to dla nas przede wszystkim rozwój us³ug. W Pol-
sce bêdzie nie inaczej, ni¿ w ca³ym rozwiniêtym wiecie. We wszystkich
wysoko rozwiniêtych krajach rynek prac produkcyjnych kurczy siê. Jedna
pi¹ta tej czêci spo³eczeñstwa, która jest w wieku produkcyjnym, jest w stanie
wyprodukowaæ wszystko, czego spo³eczeñstwu potrzeba. A co z pozosta-
³ymi 80%? Nie jest mo¿liwe poszerzanie grupy bezrobotnych. To prosta
droga do katastrofy spo³ecznej. Musz¹ wiêc zachodziæ jednoczenie dwa
procesy: po pierwsze bêdzie ros³a liczba osób nieaktywnych ekonomicznie,
39
N. Berman, Strategiczne planowanie rozwoju gospodarczego, Municipium, Warszawa
2000, s. 13.
40
A. i H. Tofflerowie, Budowa nowej cywilizacji. Polityka trzeciej fali, Zysk i s-ka, Poznañ
1996, s. 49.
54
ale w pe³ni aktywnych ¿yciowo wolontariuszy organizacji pozarz¹do-
wych, osób przed³u¿aj¹cych edukacjê, osób utrzymuj¹cych siê z transfe-
rów socjalnych; po drugie, odpowiednia iloæ miejsc pracy musi powsta-
waæ w sektorach us³ugowych zarówno us³ug rynkowych, jak i nierynko-
wych. Rynek pracy musi tak¿e ewoluowaæ w kierunku skracania czasu pra-
cy, upowszechniania zatrudnienia w niepe³nym wymiarze czasu pracy. Bo-
gate spo³eczeñstwa bêd¹ dop³acaæ fachowcom za to, ¿e ci zwolni¹ czêæ
swego etatu dla innej osoby.
1.2.3.3 Zmiany na rynku pracy
wiatowy rynek pracy ju¿ dzi odczuwa wp³yw narastania trzeciej fali.
Pracy jest coraz mniej, a wymaga ona coraz wy¿szych kwalifikacji. Nie-
dawno Rzeczpospolita donios³a, ¿e Administracja USA planuje zakup
kilkunastu tysiêcy robotów do... czyszczenia toalet publicznych. A wiêc
nawet przys³owiowa babcia klozetowa, symbol najprostszej pracy nie
wymagaj¹cej zgo³a ¿adnych kwalifikacji, bêdzie za chwilê operatorem
robota sanitarnego urz¹dzenia wysublimowanej technologii.
Jestemy ci¹gle przyzwyczajeni do patrzenia na rynek pracy w sposób
ilociowy, a nie jakociowy. Z takiego punktu widzenia wysokie tech-
nologie nie s¹, na pierwszy rzut oka, atrakcyjniejsze od firm bazuj¹cych na prostej
pracy fizycznej. Ekipa uk³adaj¹ca kostkê brukow¹ zatrudnia wiêcej ludzi,
ni¿ niejedna firma wysokiej technologii.
1.2.3.3.1. Miejsca pracy wysokiej jakoci
Rzecz w tym, ¿e miejsca pracy trzeba oceniaæ przede wszystkim jakociowo.
A w³anie firmy wysokich technologii tworz¹ obok sektora finansowo-
bankowego miejsca pracy najwy¿szej jakoci. Có¿ to oznacza?
Po pierwsze: to s¹ miejsca pracy stabilne. Te bran¿e nie zbankrutuj¹ za dwa
lata, jak niektóre tradycyjne przemys³y. Po drugie: wysokie wymagania
co do kompetencji i wysoka p³aca przyci¹gaj¹ do tych firm jako pracow-
ników specyficzn¹ kategoriê ludzi, którzy wywieraj¹ przemo¿ny wp³yw
na ca³y uk³ad lokalny. Jeli nawet nap³yn¹ z zewn¹trz i bezporednio
nie zmniejsz¹ puli miejscowych bezrobotnych a przecie¿ tak jest
nie zawsze! i tak, jako konsumenci, stwarzaj¹ popyt na specyficzne ka-
tegorie us³ug wysokiej jakoci i wtórnie generuj¹ miejsca pracy w us³u-
gach, handlu, budownictwie. Potrzebuj¹ dobrych mieszkañ (i maj¹ czym za
nie p³aciæ!), kupuj¹ artyku³y konsumpcyjne wed³ug klucza jakoci.
55
1.2.
A pamiêtajmy, ¿e p³ac¹ za to wszystko pieniêdzmi, zarobionymi poza ryn-
kiem lokalnym, na zewn¹trz. To bardzo wa¿ne: rynek prostych prac czêsto
powoduje obrót pieni¹dza w lokalnym obiegu: murarz pracuje dla miejsco-
wego piekarza, przy rozbudowie piekarni, ale roboty ma niewiele, bo pie-
karza nie staæ na szybkie posuwanie budowy, gdy¿ jego bie¿¹ce dochody s¹
niewielkie. A s¹ niewielkie, bo te¿ biedni s¹ lokalni konsumenci, a wród
nich nasz murarz, nie maj¹cy zbyt wiele pracy... itd. Natomiast pieni¹-
dze, zarobione przez firmê pisz¹c¹ oprogramowanie, nap³ywaj¹ z zewn¹trz
i zasilaj¹ obieg lokalny.
Nie do przecenienia jest wp³yw ludzi z miejsc pracy wysokiej jakoci na sferê
spo³eczn¹. Tworz¹ oni czêsto nie tylko wspólnoty zawodowe, ale te¿ wspólnoty
stylu ¿ycia. Pracownicy tego rodzaju s¹ klientami us³ug kulturalnych, us³ug
zagospodarowania wolnego czasu. Na dobrym filmie zape³nia siê sala
kinowa, wiêc w³acicielowi kina zaczyna siê op³acaæ sprowadzanie dobrych
filmów. Ksiêgarnia zaczyna mieæ obroty i rozbudowuje swoj¹ ofertê, kryty
basen jest wynajêty na tydzieñ naprzód, a w³acicielom kawiarenek op³aca siê
przed³u¿yæ godziny pracy i podnieæ kulturê obs³ugi. Ludzie pracy wysokiej
jakoci wprowadzaj¹ inne wymagania co do standardu edukacji. Ich dzieci
potrzebuj¹ chodziæ do naprawdê dobrej szko³y. W miecie wszystko zaczy-
na siê zmieniaæ. Za moment pojawi siê prywatny inwestor, gotów urz¹dziæ
w starej hali fabrycznej luksusow¹ krêgielniê.
Burmistrz jednego z miasteczek wielkopolskich opowiada nam:
Odk¹d przyszli Szwedzi, musielimy wszystko w miecie poprawiæ.
W szkole s¹ dodatkowo dwa jêzyki obce. Klub uruchomi³ z powrotem
korty tenisowe, powsta³y cztery prywatne lokale gastronomiczne i to
wszystko na siebie zarabia. A przecie¿ nie sami Szwedzi tam chodz¹; to nasi
biznesmeni zmienili te¿ pod ich wp³ywem zwyczaje. ¯eby zrobiæ interes,
trzeba teraz najpierw rozegraæ z kontrahentem partyjkê tenisa. Ostatnio
sprzedalimy jednemu inwestorowi teren pod pole golfowe. A ka¿da taka
inwestycja: pole, korty, kawiarnia, to miejsca pracy. Na pocz¹tku li-
czylimy tylko na te 40 miejsc pracy w wytwórni, teraz okazuje siê, ¿e
w otoczeniu powsta³o ich trzy razy tyle.
To w³anie miniaturka tego, co dzieje siê w ka¿dej spo³ecznoci lokalnej,
tworz¹cej miejsca pracy wysokiej jakoci. Dlatego strategiczn¹ szans¹ jest
rozwój wiedzy i wysokiej technologii. Tylko tak mo¿na budowaæ zamo¿-
noæ wspólnoty lokalnej, regionu i kraju.
56
1.2.3.3.2. Praca wêdruje po wiecie
Dodajmy jeszcze dwa s³owa o tendencjach globalnych, dotycz¹cych polaryza-
cji wiatowego rynku pracy i zwi¹zanych z tym zmian zjawiska mobilnoci
pracy. Oto znamienny cytat:
Peter Drucker przedstawi³ interesuj¹c¹ prognozê. Mówi on, ¿e ludzkoæ
ulega spolaryzowanemu podzia³owi na dwie kategorie zatrudnienia: elita
intelektu, kultury i biznesu (mobilni pracownicy wiedzy) i reszta (niemobilni
pracownicy [prostych] us³ug). Rutynowe us³ugi produkcyjne mog¹ byæ
wykonywane przez roboty lub wyeksportowane do jakiegokolwiek punktu
na powierzchni globu. Nastêpuje konwergencja p³ac w tym sektorze
do poziomu p³ac Trzeciego wiata.
41
Taki bêdzie a po trosze ju¿ jest schemat przemieszczania siê pracy
w globalnej gospodarce: najwy¿ej kwalifikowani pracownicy bêd¹ wyje¿d¿aæ
tam, gdzie jest najlepsza (najambitniejsza, najwy¿ej p³atna) praca. Jeli kto
ma odpowiednio wsokie kompetencje, nic nie stoi na przeszkodzie, aby praco-
wa³ w Nowym Jorku. Z kolei, proste prace bêd¹ wysy³ane tam, gdzie jest naj-
tañsza si³a robocza. Jeli kto chce wiadczyæ proste us³ugi, oparte na pracy
fizycznej nie wymagaj¹cej kwalifikacji, musi pogodziæ siê z p³acami na pozio-
mie Trzeciego wiata.
Trzeba wiêc mieæ u siebie nie najtañszych pracowników, lecz najlepsz¹
ofertê pracy. Te procesy nastêpuj¹ ju¿ od jakiego czasu. Przypomina siê w
tym miejscu przyk³ad z Krasnegostawu (przytoczony przez nas przy ko-
mentowaniu zjawiska globalizacji na str. 51 52).
1.2.3.4. Szybki zysk, czy rozwój?
Wyrazicie, jak chyba nigdy dot¹d w historii, staje nam dzi przed oczami
konflikt miêdzy dwiema filozofiami gospodarczymi: maksymalizacj¹ bie¿¹cej
konsumpcji i d³ugoterminowym inwestowaniem w rozwój. W swej bardzo
wa¿nej ksi¹¿ce Przysz³oæ kapitalizmu... Lester C. Thurow pisze:
Technologia i ideologia wstrz¹saj¹ fundamentami kapitalizmu XXI wie-
ku. Technologia przyjmuje umiejêtnoci i wiedzê jako jedyne ród³o prze-
wagi konkurencyjnej. Ideologia, wyposa¿ona w media elektroniczne, idzie
w kierunku radykalnych form krótkookresowej maksymalizacji konsumpcji
dok³adnie w tym czasie, gdy sukces ekonomiczny zale¿y od woli i zdolnoci
41
I. O. Angel, The Will to Power of Scientific Knowledge Workers, [w:] Genova Forum of
UNESCO on Science and Society, UNESCO Venice Office, 1996.
57
1.2.
tworzenia d³ugookresowych inwestycji spo³ecznych w zakresie umiejêtno-
ci, edukacji, wiedzy oraz infrastruktury
42
.
S³owa Thurowa obrazuj¹ podstawowy dylemat, jaki musz¹ rozstrzygn¹æ
samorz¹dy: czy bêd¹ dalej próbowa³y unosiæ siê na coraz s³abszej fali krótko-
okresowej maksymalizacji konsumpcji, czy zechc¹ zainwestowaæ w wiedzê
i umiejêtnoci na swoim terenie, ze wiadomoci¹, ¿e realne korzyci z tych
inwestycji odbior¹ za nie mniej, ni¿ 20 lat. Wobec takiej d³ugoterminowoci
inwestycji w rozwój, nie jest ³atwo zyskaæ dla nich poparcie polityczne:
wyborcy dopominaj¹ siê o korzyci dzi i jutro, a nie w odleg³ej przysz³oci.
Tymczasem od inwestycji w przysz³oæ zale¿y prze¿ycie.
1.2.3.4. Igrzysk!
Dwa zjawiska: z jednej strony w i ê c e j w o l n e g o c z a s u , a wiêc w
konsekwencji problem, co z nim pocz¹æ, z drugiej za narastaj¹ca p o d a ¿
p r a c y w s e k t o r z e u s ³ u g w y m a g a j ¹ c y c h k w a l i f i k a c j i ,
stworz¹ w sumie now¹ jakoæ, która stanie siê prawdopodobnie drugim obok
nanotechnologii wyró¿nikiem XXI wieku. Ta nowa jakoæ to niepomierny
wzrost znaczenia us³ug zagospodarowania wolnego czasu. Natomiast w sferze
produkcji i handlu bêdzie jeszcze bardziej ros³a (i tak ju¿ olbrzymia) rola
wytwarzania wartoci niematerialnych i symbolicznych oraz obrotu tymi war-
tociami. Turystyka, media, rozrywka, edukacja, kultura zarówno ta poda-
wana nam jako gotowy produkt, jak i (mo¿e nawet bardziej?) ta wymagaj¹ca
od nas twórczego uczestnictwa bêd¹ rozwojowymi ga³êziami dzia³alno-
ci ludzkiej w XXI wieku.
Gminy, które rozumiej¹, czy tylko intuicyjnie wyczuwaj¹ to zjawisko,
zaczynaj¹ ju¿ dzisiaj do swych programów promocyjnych wprowadzaæ
elementy, jakie od dawna s¹ obecne w promocji ich zachodnich konkurentów.
To na pewno dobra inwestycja. Wypromowana impreza lokalna mo¿e w przy-
sz³oci generowaæ w gminie wiêcej zagregowanych korzyci, ni¿ inwestycje
twarde. Omawiaj¹c strategie spo³eczne, wielokrotnie wracamy do tego aspektu
planowania strategicznego. Jest niezwykle wa¿ne, aby samorz¹dowcy, pla-
nuj¹c rozwój swojej gminy, postrzegali jako powa¿nych partnerów nie tyl-
ko przedsiêbiorców sektora przemys³owego i producentów rolnych, ale te¿
firmy us³ugowe (us³ug materialnych i niematerialnych), twórców i artystów,
animatorów aktywnoci kulturalnej i sportowej, liderów spo³ecznych.
42
L. C. Thurow, Przysz³oæ kapitalizmu; jak dzisiejsze si³y ekonomiczne kszta³tuj¹ wiat
jutra, Wydawnictwo Dolnol¹skie, Wroc³aw 1999, s. 422.
58
Wie Gardzienice w województwie lubelskim nie ma i w przewidywalnej
przysz³oci nie bêdzie mia³a powa¿niejszej szansy rozwojowej, ni¿ promo-
cja turystyczna, oparta na wizerunku znanego na ca³ym wiecie teatru
Orodka Praktyk Teatralnych Gardzienice. Tymczasem tamtejszy samo-
rz¹d, zamiast widzieæ w teatrze szansê, dostrzega w nim intruza. Woli ¿e-
glowaæ dalej na grzbiecie pierwszej fali, nie przyjmuj¹c do wiadomoci
ostatnich trzystu lat historii wiata. Patrzymy z wielkim smutkiem na takie
przyk³ady: zdajemy sobie doskonale sprawê, ¿e ograniczone horyzonty de-
cydentów samorz¹dowych zaprzepaszczaj¹ nieodwracalnie unikalne szan-
se rozwojowe ich spo³ecznoci.
1.2.3.4. Zmiany demograficzne w krajach rozwiniêtych
Przyrost naturalny w krajach rozwiniêtych od po³owy XX wieku spada. Spo-
³eczeñstwa bogatsze kszta³tuj¹ swoj¹ dzietnoæ w sposób bardziej przemyla-
ny i ostro¿ny, spontanicznoæ w tej mierze pozostawiaj¹c spo³eczeñstwom
ubogim i... w³asnym ubo¿szym grupom spo³ecznym. Lester Thurow zauwa¿a,
¿e w odró¿nieniu od poprzednich epok, w XX wieku dziecko przesta³o byæ
dla rodziny orodkiem zysków i sta³o siê orodkiem kosztów
43
, a David Pope-
noe dodaje: Dzieci nadal potrzebuj¹ rodziców, ale rodzice nie potrzebuj¹ ju¿
dzieci
44
. Zauwa¿amy pocz¹tek tego procesu i w Polsce: w 1999 roku GUS
odnotowa³ po raz pierwszy w powojennej historii kraju ujemny przyrost natu-
ralny. To pocz¹tek trwa³ej tendencji. Do obni¿enia przyrostu dok³ada siê wzrost
zdrowotnoci populacji i wynikaj¹ca st¹d coraz wy¿sza rednia d³ugoæ ¿ycia.
A wiêc: m³odych jest coraz mniej, a starszych coraz wiêcej. Kraje Europy
Zachodniej, gdzie proces zacz¹³ siê wiele lat temu, odczuwaj¹ ju¿ obecnie skutki
tego trendu, ale i Polska odczuje je niebawem. Coraz wy¿sza jest miara demo-
graficznej staroci (MDS), liczona jako stosunek liczby ludzi w wieku popro-
dukcyjnym do liczby ludzi w wieku produkcyjnym. Coraz trudniej jest pracuj¹-
cej czêci spo³eczeñstwa zarobiæ na bie¿¹co na emerytury seniorów.
Wiele krajów bogatych zmienia wiêc swój stosunek do imigracji. Kiedy z zasa-
dy niechêtne dzieleniu siê swym dobrobytem z przyjezdnymi, dzi wdra¿aj¹
ogromne programy ci¹gania z krajów ubo¿szych brakuj¹cego na rynku pracy
potencja³u ludzkiego. W³anie: potencja³u ludzkiego, a nie si³y roboczej, bo
nie chodzi tutaj tylko o wykonawców prostych prac fizycznych: Niemcy zapra-
43
L. C. Thurow, Przysz³oæ kapitalizmu; jak dzisiejsze si³y ekonomiczne kszta³tuj¹ wiat
jutra, Wydawnictwo Dolnol¹skie, Wroc³aw 1999, s. 52.
44
D. Popenoe, The Family Condition of America [w:] Values and Public Policy, red. H. J.
Aaron, T. E. Mann, T. Taylor, Washington D.C.: Booking Institution, 1994, s. 104.
59
1.2.
szaj¹ do siebie kilkanacie tysiêcy... informatyków. I choæ indyjscy programici
i ukraiñscy administratorzy sieci s¹ zaproszeni konkretnie do udzia³u w niemiec-
kim rynku pracy, to przecie¿ wiadomo, ¿e osiedlaj¹c siê w Niemczech, w³¹cz¹ siê
oni tak¿e w tamtejszy obieg wymiany kulturowej i w tamtejszy proszê wyba-
czyæ kolokwializm rynek wymiany genów. Powstaje wiêc na naszych oczach
europejskie spo³eczeñstwo wielokulturowe i wieloetniczne. Polska bêdzie czê-
ci¹ tego spo³eczeñstwa, a tymczasem sama zaczyna odczuwaæ zarówno k³opoty
z przyrostem naturalnym, jak i presjê imigrantów z biedniejszych krajów.
Póki co jednak, najbardziej niepokoj¹cy czynnik demograficzny w naszym
kraju to napór na rynek pracy przez roczniki olbrzymiego wy¿u demograficz-
nego podczas gdy roczniki, schodz¹ce akurat z rynku pracy, to najmniej
liczne roczniki wojennego ni¿u demograficznego. Co roku na rynku pracy przy-
bywa wiêc, z powodów demograficznych, ponad 300 tysiêcy osób. Strumieñ
ludzi wchodz¹cych na ten rynek i schodz¹cych z niego zrówna siê dopiero
ok. roku 2008. To nie znaczy, ¿e potem bêdzie dobrze: wtedy dopiero rynek
pracy przestanie siê nadymaæ i zacznie siê powoli rozluniaæ.
Wewn¹trz kraju bêdzie siê te¿ nasila³a zapewne migracja osób wykszta³co-
nych do silniejszych orodków: osób z matur¹ ze wsi do miast, osób po
studiach do metropolii regionalnych i krajowych, a najlepszych absol-
wentów dobrych uczelni do metropolii europejskich i wiatowych. Wsku-
tek emigracji bêdzie wiêc postêpowaæ wyludnianie wsi, ale te¿ pojawi
siê ciekawe zjawisko reemigracji mobilnych zamo¿nych specjalistów na
tereny pozamiejskie, co zbiegnie siê z upowszechnieniem telepracy.
Telepraca z kolei jak siê obecnie uwa¿a nie przybierze na szersz¹
skalê formy, zapowiadanej jeszcze w latach osiemdziesi¹tych, a wiêc
rozproszenia po domach ca³ych za³óg. Bêdziemy mieli raczej do czynienia
z teleprac¹ pojedynczych wysoko kwalifikowanych specjalistów, elastycz-
nym podzia³em czasu pracy na biurowy i domowy, delokalizacj¹ ma³ych
zespo³ów pracowniczych w ramach du¿ych za³óg.
Ludzie przyzwyczaj¹ siê do mobilnoci, do wielokrotnego w ci¹gu ¿ycia prze-
noszenia siê w nowe miejsca: za prac¹, dla edukacji, dla uzyskania nowych szans
osobistych (to z kolei wymusi uelastycznienie rynku nieruchomoci). Bêd¹ wiêc
du¿o ³atwiej podejmowali decyzje o przeprowadzce w miejsce, gdzie dostrzega-
j¹ dla siebie szanse samorealizacji, ale te¿ o ucieczce z miejsc, gdzie nadziei
i szans nie widaæ. Dotyczyæ to bêdzie przede wszystkim tych najaktywniejszych,
a wiêc wnosz¹cych najwiêkszy osobisty potencja³ do wspólnoty lokalnej. Nast¹-
pi dodatnie sprzê¿enie zwrotne: orodki rozwoju wyspy szans bêd¹
du¿o gwa³towniej, ni¿ dzi, wysysaæ z otoczenia najwartociowszy potencja³
60
ludzki, a rejony najs³absze bêd¹ go tym szybciej traciæ. Ogólnie: kierunki i inten-
sywnoæ migracji bêd¹ jednym z najczulszych wskaników rozwoju lokalnego.
Dzi wskanik ten ma zbyt du¿¹ bezw³adnoæ, gdy¿ ludzie decyzjê o przepro-
wadzce (o ile nie ma po temu dramatycznych powodów) podejmuj¹ z trudem.
To siê jednak zmieni i wtedy odp³yw ze z³ych terenów bêdzie gwa³towny.
Bardzo interesuj¹cym elementem zmiany sytuacji demograficznej jest praw-
dopodobne pojawienie siê w ci¹gu 10 15 lat nowej ciekawej grupy spo-
³ecznej: niezale¿nych finansowo seniorów. Ta grupa prawdopodobnie stwo-
rzy popyt na zupe³nie nowe rodzaje us³ug. Ju¿ dzi niektóre miejscowoci
przymierzaj¹ siê do zarabiania w przysz³oci na us³ugach uzdrowiskowo-
rekreacyjnych, turystyce z³otego wieku, komercyjnym prowadzeniu luk-
susowych pensjonatów pobytowych dla zamo¿nych, samotnych seniorów
(nie maj¹cych nic a nic wspólnego z obecnymi domami starców).
1.2.4. A wiêc...
Pora na podsumowanie tego rozdzia³u, w którym zaprosilimy Ciê, Drogi Czy-
telniku, na wycieczkê po XXI wieku. Ta wycieczka by³a, naszym zdaniem,
potrzebna, aby zda³ sobie sprawê, jakiej skali zmian nale¿y siê spodziewaæ.
***
Wiek XIX zyska³ sobie miano wieku e l e k t r y c z n o c i i p a r y .
Dyskutowalimy niedawno w naszym zespole, jak mo¿na w podobnie synte-
tyczny sposób podsumowaæ zakoñczony w³anie wiek XX: otó¿ naszym zda-
niem zas³u¿y³ on sobie na miano wieku k o m u n i k a c j i i a t o m u .
Niech¿e wiêc bêdzie nam wolno zaproponowaæ tak¿e imiê dla noworodka,
nazwê wie¿o rozpoczêtego stulecia: przewidujemy, ¿e rozpoczêty w³anie
wiek XXI bêdzie wiekiem n a n o t e c h n o l o g i i i z a b a w y .
***
61
1.2.
1.2.5. Pytania, zagadnienia, literatura
Z myl¹ o studentach zamieszczamy pytania kontrolne, u³atwiaj¹ce samoocenê
stopnia przyswojenia materia³u, zawartego w tym rozdziale. Do osób sk³onnych
do g³êbszej refleksji nad przedstawion¹ problematyk¹ adresujemy propozycje
zagadnieñ dyskusyjnych. Natomiast dla wszystkich zainteresowanych
poszerzeniem wiedzy do³¹czamy propozycje stosownej literatury przedmiotu.
1.2.5.1. Pytania kontrolne
Co to s¹ fale cywilizacji (wg koncepcji A. i H. Toffle-
rów)? Scharakteryzuj ogólnie pierwsz¹ i drug¹ falê.
Jakie zjawiska stanowi¹ istotê trzeciej fali? Opisz zja-
wiska ekonomiczno-spo³eczne, charakteryzuj¹ce proces przechodze-
nia od drugiej do trzeciej fali.
Co oznacza termin prognozowanie naiwne?
Prognozê technologiczn¹ o jakim horyzoncie czasowym mo¿emy
uznaæ jeszcze za blisk¹ pewnoci?
Podaj przyk³ady trzech nowych rozwi¹zañ technologicznych, któ-
rych mo¿na siê spodziewaæ w najbli¿szych piêciu latach, a które naj-
bardziej znacz¹co mog¹ zmieniæ twoj¹ miejscowoæ.
Co oznacza stwierdzenie, ¿e technologia definiuje zasoby? Podaj znane
Ci przyk³ady.
Co to jest globalizacja? Wska¿ przyk³ady oddzia³ywania w twojej
gminie zjawiska globalizacji.
Jak oceniasz obecne, a jak perspektywiczne znaczenie dla twojej miej-
scowoci rolnictwa, przemys³u i us³ug?
Jakie procesy demograficzne bêd¹ nastêpowa³y w Polsce w najbli¿-
szych latach? Jakie znaczenie bêd¹ mia³y dla przysz³ego rozwoju lo-
kalnego gmin?
1.2.5.2. Zagadnienia dyskusyjne
Czy jest mo¿liwa stagnacja technologiczna? W jakim
zakresie? Z jakich przyczyn?
W której z nowinek technicznych najbli¿szych lat mo-
¿emy upatrywaæ szanse, a w której zagro¿enia dla naszej spo³ecz-
noci lokalnej? Na czym polega³yby te szanse? A na czym zagro¿enia?
62
Przedyskutuj nastêpuj¹ce dwie tezy: globalizacja miertelnym
zagro¿eniem dla mojej gminy oraz globalizacja ¿yciow¹ szans¹
dla mojej gminy.
Jakie bran¿e/zak³ady w twoim miecie maj¹ najsolidniejsze perspek-
tywy rozwoju? A które bran¿e s¹ schy³kowe? Które firmy upadaj¹?
Przeanalizuj w tym kontekcie funkcjonuj¹ce lokalnie kierunki
edukacji (szczególnie zawodowej).
Jakie szanse rozwoju, w oparciu o ideê telepracy pracy poprzez
Internet, mog¹ stan¹æ przed gminami, po³o¿onymi peryferyjnie? Co
jest potrzebne, aby te szanse zmaksymalizowaæ?
Jakie przewagi konkurencyjne bêdzie mieæ twoje miasto w dobie na-
notechnologii i zabawy?
1.2.5.3. Literatura
Howie D., Nanotechnology Progress and Prospect,
Oxford Nanotechnology PLC, 1997;
Kasprzak W., Pelc K., Wyzwania technologiczne prognozy i stra-
tegie, Wydawnictwo Profesjonalnej Szko³y Biznesu, Kraków 1999;
Kunicki L. Polska w roku 2010. Projekcja optymistyczna, [w:] W
perspektywie roku 2001, Komitet Prognoz Polska w XXI wieku
przy Prezydium PAN, Warszawa 1995;
McRae H., wiat w roku 2020, Dom Wydawniczy ABC, Warszawa
1996;
Naisbitt J., Megatrendy, Zysk I s-ka, Warszawa 1997;
Popenoe D., The Family Condition of America. [w:] Aaron H. J., Mann
T. E., Taylor T. (red.), Values and Public Policy, Washington D.C.:
Booking Institution, 1994;
Regis E., Nanotechnologia. Narodziny nowej nauki czyli wiat cz¹-
steczka po cz¹steczce, Prószyñski i S-ka, Warszawa 2001;
Thurow L. C., Przysz³oæ kapitalizmu. Jak dzisiejsze si³y ekonomicz-
ne kszta³tuj¹ wiat jutra, Wydawnictwo Dolnol¹skie, Wroc³aw 1999;
Toffler A., Toffler H., The Third Wave, Bantam Books, 1980;
Toffler A., Toffler H., Budowa nowej cywilizacji. Polityka trzeciej
fali, Zysk i s-ka, Poznañ, 1996.