Timothy Tindal-Robertson
Fatima, Rosja i Jan Pawel II
Rozpoczynamy druk ksiazki Timothy Tindal-Robertsona "Fatima, Rosja i Jan Pawel II",
której pierwsze polskie wydanie ukazalo sie w 1994 r. nakladem Wydawnictwa Ksiezy
Marianów.
W ja ki sposób Maryja przyczynila sie do wyzwolenia Rosji spod marksistowskiego ateizmu
13 maja 1981 - 25 grudnia 1991
Przelozyl Wincenty Laszewski
Odc. 1
Wstep autora
Ksiazka ta jest owocem wysilków swieckiego chrzescijanina usilujacego zrozumiec, co Jan
Pawel II pragnal uczynic dla Boga i dla Kosciola, dokonujac poswiecenia Rosji
Niepokalanemu Sercu Maryi w marcu 1984 roku i spelniajac w ten sposób prosbe Matki
Boskiej Fatimskiej. Ksiazka zostala napisana jako odpowiedz na pytanie, jakie zadawalem
samemu sobie i jakie zadawali mi inni ludzie: Czy mamy prawo uwazac, ze owe zadziwiajace
wydarzenia, które w ostatnich kilkunastu miesiacach mialy miejsce w Rosji, nalezy przypisac
interwencji Bozej, dokonanej za wstawiennictwem Najswietszej Maryi Panny i bedacej
konsekwencja poswiecenia, którego dokonal Ojciec Swiety? I dalej: Czy wydarzenia te
stanowia poczatek wypelniania sie obietnicy Matki Bozej z Fatimy, mówiacej o wyzwoleniu
Rosji spod jarzma ateizmu, z chwila gdy Jej prosba zostanie spelniona?
To, co dokonalo sie w Europie Srodkowej i Wschodniej, ma glebokie znaczenie dla Kosciola
stojacego na progu trzeciego tysiaclecia. Jesli to, czego jestesmy swiadkami, stanowi
rzeczywiscie dzielo Boga, to rzecza, która moze rozstrzygnac o naszej przyszlosci, jest
zrozumienie, co Bóg chce nam powiedziec przez te doniosle wydarzenia. Poniewaz uwazam,
ze czas nagli, nie podjalem sie opracowania bardziej wyczerpujacego sprawozdania, na które
zaslugiwalby tak interesujacy i ciekawy temat. Ograniczylem sie jedynie do przedstawienia
najbardziej istotnych znaków, wydarzen i swiadectw majacych nadprzyrodzony charakter. Te,
wziete jako calosc, jednoznacznie usprawiedliwiaja pozytywna odpowiedz na wyzej
postawione pytania. Mam gleboka nadzieje, ze czytelnicy, którzy w nie jeszcze nie uwierzyli,
znajda na tych stronach przekonywajace argumenty, ci zas, którzy juz uwierzyli, odnajda w
mej ksiazce nowe swiatlo i umocnia sie w swych przekonaniach.
Staralem sie pozostac w pelni wierny zródlom, jakie staly do mojej dyspozycji, i prosze o
wybaczenie, jesli okaze sie, ze - zupelnie niezamierzenie - nie uzyskalem przedtem
pozwolenia na wykorzystanie materialów gdzie indziej publikowanych. Prosze o
zawiadomienie mnie o takich przypadkach; zapewniam, ze tego rodzaju bledy i uchybienia
zostana poprawione i skorygowane w nastepnym wydaniu.
Wyrazam wdziecznosc doktorowi Michaelowi O'Carrollowi CSSp za jego ukierunkowujace
wprowadzenie, zas przelozonym Sanktuarium Fatimskiego za przeczytanie i zaaprobowanie
tekstu oraz zezwolenie na sprzedaz ksiazki w ksiegarni sanktuaryjnej.
Slowa wdziecznosci kieruje tez do wszystkich przyjaciól, którzy sluzyli mi nieoceniona
pomoca i umacniali mnie w pracy nad ksiazka. Dziekuje równiez tym, którzy wielkodusznie
udzielili mi pozwolenia na wykorzystanie ich wlasnych materialów. Szczególnie pragne
podziekowac ojcu Frederickowi L. Millerowi STD za dwa fragmenty, które wykorzystalem za
pozwoleniem magazynu "Soul", wydawanego przez Swiatowy Apostolat Fatimski (World
Apostolate of Fatima).
Niniejszy wstep zostal napisany dla pierwszego brytyjskiego wydania ksiazki, które ukazalo
sie w kwietniu 1992 roku. Obecne, pierwsze amerykanskie i drugie brytyjskie wydanie,
zostalo rozszerzone i ubogacone przez dolaczenie nowych, waznych materialów, przedtem
dla mnie niedostepnych.
Tekst obecnego wydania zawiera trzy dodatkowe dokumenty, z których kazdy stanowi nowe i
przekonujace potwierdzenie ogólnych zalozen mej pracy. Dzieki uczestnictwu w kongresie
,,Fatima i pokój", który odbyl sie w maju 1992 roku, moglem na koncu trzeciego rozdzialu
dolaczyc wspaniala homilie Jego Eminencji Kardynala Jana Koreca z Nitry (Slowacja),
wygloszona na kongresie w dniu 10 maja. Przytaczam tez pelny tekst artykulu pióra Michaila
Gorbaczowa z marca 1992 roku i wspominam o audiencji, podczas której Ojciec Swiety
wypowiedzial sie publicznie na jego temat, co oczywiscie stanowi doskonala konkluzje
czwartego rozdzialu.
W koncu dodalem do nowego rozdzialu szóstego wzruszajacy raport-swiadectwo biskupa
Hnilicy o tym, jak dokonal on poswiecenia Rosji w obrebie Kremla, w tym samym czasie,
kiedy akt ten wypowiadal Ojciec Swiety.
Swa prace poswiecam Niepokalanemu Sercu Maryi i modle sie, aby wszyscy, którzy beda
czytali te ksiazke, odnalezli we wlasnym zyciu cala pocieszajaca rzeczywistosc slów Matki
Bozej, powiedzianych do Lucji w czerwcu 1917 roku: "Nie trac otuchy. Nie opuszcze cie
nigdy. Moje Niepokalane Serce bedzie twoim schronieniem i droga, która doprowadzi cie do
Boga".
Timothy Tindal-Robertson 27 maja 1992 w dniu sw. Augustyna z Canterbury
Wprowadzenie
3 wrzesnia 1843 roku pierwszy biskup misyjny dzisiejszej Afryki, Edward Barron, Irlandczyk
z Filadelfii, dokonal znaczacego aktu wiary zwiazanego z osoba Blogoslawionej Maryi
Dziewicy. Poswiecil uroczyscie Niepokalanemu Sercu Najswietszej Maryi Panny powierzone
jego pieczy rozlegle tereny zachodniej Afryki - ziemie znajdujace sie pod opieka
Towarzystwa Najswietszego Serca Maryi, zalozonego przez zydowskiego konwertyte
Francisa Libermanna. Nieco pózniej, tez w XIX wieku, takiego samego oficjalnego
poswiecenia dokonano w Bagamoyo, we Wschodniej Afryce, której niezmierzone obszary
wciaz jeszcze czekaly na ewangelizacje. Dzisiejszy Kosciól katolicki w Afryce, liczacy
osiemdziesiat milionów wyznawców, jest owocem dlugiego pasma szczesliwych wydarzen
drugiej polowy milenium. Czytelnik moze porównac dane statystyczne Afryki z danymi z
innych obszarów, na których prowadzona jest ewangelizacja. Kosciól afrykanski wyróznia sie
tez mocna organizacja, rozkwitem chrzescijanstwa w kazdej dziedzinie zycia oraz wieloscia
darów Ducha Chrystusowego.
Afryka jest dla nas wzorem tego, czego mozemy oczekiwac w Rosji. Mówi o tym wysoce
kompetentna i dobrze udokumentowana ksiazka Timothy Tindal-Robertsona. Chcialbym
podkreslic kilka postawionych przez niego wniosków. Najpierw jednak calym sercem
przyklaskuje jego podstawowemu zalozeniu: moc i bogactwo Serca Maryi sa niewiarygodnie
skuteczne i z niczym nieporównywalne! Maryja szuka tych, którzy byliby gotowi sluzyc Jej
celom. Daje szerokie pole do ludzkiego poswiecenia i heroizmu. Widac to wyraznie w
dziejach chrzescijanskiej Afryki, które sa opowiescia o niewiarygodnej ludzkiej odwadze, o
ofierze i oddawaniu zycia. Dodajmy, ze cecha charakterystyczna tej zadziwiajacej postawy
afrykanskich chrzescijan okazuje sie byc... maryjnosc.
Rzecz ma sie podobnie i teraz. Mamy nadzieje, ze na planie wielkiej przygody, jaka otwiera
sie przed Rosja, pojawi sie pokolenie bohaterów. W Sercu Maryi czekaja na nich skarby
madrosci i poklady niewyczerpanej odwagi. Autor wskazuje na znaki Jej czulej opieki i
chetnej pomocy, które mozemy napotkac na drodze juz przebytej pod opieka Najswietszej
Maryi Panny.
Trudno zakwestionowac powiazania laczace papiestwo, Fatime i Rosje. Wszystko zaczelo sie
13 maja 1917 roku, w pierwszym dniu publicznych objawien (wiemy o innych,
wczesniejszych). Tego samego dnia, w Rzymie, zostal konsekrowany na biskupa Eugenio
Pacelli, pózniejszy papiez Pius XII, który stal sie pierwszym "papiezem fatimskim". To on 31
pazdziernika 1942 roku, posrodku wielkiej tragedii, która przezywal swiat, poswiecil Kosciól
i ludzkosc Niepokalanemu Sercu Maryi; przy okazji wspomnial o Rosji jako o kraju, w
którym ikona Maryi pozostaje ukryta "w oczekiwaniu na lepsze dni". Dziesiec lat pózniej, w
encyklice "Sacro vergente anno", opublikowanej 7 lipca 1952 roku, a skierowanej do
wszystkich narodów Zwiazku Radzieckiego, dokonal uroczystego aktu poswiecenia
Niepokalanemu Sercu Maryi, wymieniajac w nim z imienia Rosje. Pawel VI odnowil ogólna
formule poswiecenia; uczynil to 21 listopada 1964 roku, na zakonczenie trzeciej sesji II
Soboru Watykanskiego. Trzy lata pózniej, podczas obchodów zlotego jubileuszu Fatimy,
papiez udal sie na miejsce objawien i spotkal sie z siostra Lucja. Z tej okazji wydal tez wazny
dokument maryjny, Signum Magnum.
Przez caly ten czas z niezliczonych serc wznosila sie do nieba modlitwa w wielkiej intencji
fatimskiej. Plynela z wielu osrodków kultu i apostolstwa maryjnego. W owych czasach
niewiele mówiono o "zelaznej kurtynie", jednak mur berlinski stal jako widomy symbol
wszystkiego, co przemilczane, bolesne, zdlawione. I nagle pojawilo sie swiatlo nadziei:
maszyneria ucisku zaczela sie zacinac. Chrystus przedostal sie przez pilnie strzezone granice i
zostal przyjety przez kraj, który dotychczas byl dla Niego zamkniety. Oto nastepca Stalina
sklada dwukrotnie wizyte papiezowi Janowi Pawlowi II; Slowianin spotyka sie ze
Slowianinem, zaprasza papieza do Rosji, proponuje kontakty na szczeblu dyplomatycznym i
obiecuje oglosic w Rosji wolnosc religijna, co - dodajmy - rzeczywiscie stalo sie juz faktem.
A potem, w dniach "zamachu stanu", caly swiat mógl ogladac na ekranach telewizyjnych
Msze swieta odprawiana w intencji mlodych ofiar ucisku i represji.
Czy nadeszly "lepsze dni", o których mówil Pius XII? Czy nie nastapi odwrót? Kazda godna
zaufania informacja przychodzaca z Rosji udziela odpowiedzi, z której tchnie optymizmem.
Jednym z najlepiej znanych swiadków zycia religijnego w Zwiazku Radzieckim w ostatnich
latach jest Tatiana Goriczewa. Byla nauczycielka uniwersytecka, zyjaca tak jak jej otoczenie.
W pewnym momencie nawrócila sie na chrzescijanstwo i przylaczyla sie do podziemnego
ruchu feministycznego kobiet. Podobnie jak inne czlonkinie ruchu, zostala aresztowana i
poddana represjom. Usunietej z uczelni wyznaczono prace windziarki w hotelu. W koncu,
podobnie jak Aleksander Solzenicyn, musiala wybrac pomiedzy opuszczeniem kraju a
wiezieniem. Na szczescie dla nas wybrala banicje. Dzieki niej uzyskalismy wiadomosci o
bohaterstwie chrzescijanskiej mniejszosci zyjacej wewnatrz komunistycznej fortecy.
Mamy jednak do opowiedzenia równiez szczesliwsza opowiesc. Stosunek do religii zmienil
sie i oto Tatiana wrócila do Rosji, by znalezc swój ojczysty kraj spragniony Boga. W zeszlym
roku, podczas corocznej sesji Francuskiego Towarzystwa do spraw Studiów Maryjnych,
zlozyla swiadectwo o ogladanych na wlasne oczy cudach: mówila o pulkowniku Armii
Czerwonej, który opowiadal jej o swym nawróceniu - jednym z wielu, jakie dokonaly sie w
wojsku; o prowadzacym wywiad telewizyjny, który po dwóch godzinach rozmowy na temat
religii prosil, by pozwolila ja dalej kontynuowac; o rozradowanych ludziach, cieszacych sie,
ze znów ozylo dawne okreslenie Rosji: "Dom Maryi".
Swiadectwo Tatiany Goriczewy zostanie szerzej przedstawione w ksiazce, która ukaze sie
niebawem w Stanach Zjednoczonych, a która jest dzielem Michaela Browna, znanego ze swej
wspanialej ksiazki o wygnanym z kraju ukrainskim katoliku, Józefie Terelim, wiele lat
wiezionym w rosyjskich lagrach, swiadku objawien w Hruszewie w zachodniej Ukrainie,
które poruszyly caly swiat. Objawienia te, przyciagajace nieraz setki tysiecy ludzi, rozpoczely
sie w rocznice katastrofy w Czarnobylu! Michael, odwiedzajac niedawno Ukraine, zobaczyl
wszedzie szeroko otwarte swiatynie, odnawiane i oczyszczane koscioly; wszedzie czulo sie
nowa epoke. Daj Boze, aby trwalo to dalej.
Swiatowej slawy teolog maryjny. René Laurentin, specjalista od objawien i znawca
wspólczesnego katolicyzmu, w swej nowej ksiazce, Les Chrétiens Détonateurs des
Libérations a l'Est (Chrzescijanie dokonuja wyzwolenia Wschodu), zawarl wyniki wlasnych
badan, do których posluzyly mu wywiady przeprowadzone na miejscu z wybitnymi,
wplywowymi osobistosciami odnowy religijnej w Rosji i w krajach wschodnioeuropejskich,
dopiero co wyzwolonych spod okupacji radzieckiej. Dzialacze, wiezniowie sumienia,
dostojnicy koscielni - takze niektórzy z nich byli wiezieni - decydenci i liderzy, wszyscy oni
zostali poddani zyczliwemu, lecz doglebnemu badaniu.
W dokonujacych sie przeobrazeniach, które maja tak wielkie znaczenie dla swiata, ogromny
wklad i trudna do wyrazenia role odegral, z pomoca Boga i Najswietszej Maryi Panny, Jan
Pawel II. Jego dzialalnosc pasterska na rzecz rosyjskiego ludu zakorzeniona jest w glebokiej,
duchowej wizji, jaka nosi w swoim sercu. Widac to szczególnie w jego wspanialej, pelnej
dynamizmu teologii Ducha Swietego. Wielkie tematy Ducha zostaly wyrazone w encyklice
"Dominum et Vivificantem", najwazniejszym tego typu dokumencie w historii calego
papiestwa, w wypowiedziach z okazji tysiacszescsetlecia Soboru Konstantynopolitanskiego,
który zdefiniowal bóstwo Ducha Swietego, w godnym uwagi, rozbudowanym fragmencie
"Redemptoris Missio", mówiacym o Duchu Swietym jako o "glównym posredniku misji", w
dlugim cyklu papieskich katechez (o wielkim znaczeniu doktrynalnym) i przy wielu innych
okazjach, które pozwolily Ojcu Swietemu dokonac równie znaczacego, natchnionego wgladu
w Jego tajemnice. Jan Pawel II jest papiezem Ducha Swietego, co dodaje cennego wymiaru
jego nauczaniu maryjnemu, bowiem "Maryja i Duch Swiety" stanowi jeden z najbardziej
wdziecznych tematów, jakie staja przed teologami od czasu II Soboru Watykanskiego. W
ramach takiej struktury teologicznej, idea Serca Maryi staje sie tematem, prowadzacym do
wspanialej syntezy teologicznej. Jan Pawel II rozszerzyl bowiem "teologie serca" o spojrzenie
bedace wynikiem jego wczesniejszych prac z zakresu fenomenologii.
I rzeczywiscie, Papiez ozywil pojecie znane z Pisma Swietego i Tradycji, przypomniane
niedawno za sprawa wielkiego biskupa Dalekiego Wschodu, kardynala Sina z Manili. Biskup
Sin zorganizowal Miedzynarodowe Sympozjum na temat Serc Jezusa i Maryi, czyniac jego
haslem fragment tekstu Jana Pawla II: "Przymierze dwóch Serc". Spotkanie, na którym
najwyzszej rangi specjalisci wyglosili wyczerpujace referaty, odbylo sie w Fatimie, jesienia
1986 roku. Teksty upowszechniono w Manili w roku nastepnym, a wszystko to dokonalo sie
przy szerokim i czynnym poparciu Papieza: nauka teologiczna i najwyzsze zaangazowanie
intelektu spotkaly sie tu z oredziem powiazanym wieloma nicmi z Fatima. Pierwsza obietnica
aniola skierowana do dzieci mówila o "zamyslach milosierdzia Serc Jezusa i Maryi".
Ostateczna chwala, jaka stanie sie udzialem Niepokalanego Serca, bedzie polegac - zgodnie z
objawieniem danym Lucji - na uczczeniu go razem z Najswietszym Sercem Jezusa. To, co
ludzkosc przez pokolenia ogladala na Cudownym Medaliku, zostalo zapisane w odwiecznych
postanowieniach Stwórcy. Miejmy nadzieje, ze pokolenie ofiar nazizmu i marksizmu,
doktryn, które podporzadkowaly sobie swiat, ujrzy to zwyciestwo.
Michael O'Carroll, CSSp
18 listopada 1991 r.
Zamach na zycie papieza Jana Pawla II
Zyjemy w czasach pelnych dramatycznych wydarzen, w których cale narody dzwigaja sie i
upadaja z niespotykana szybkoscia. Upadek marksistowskiej tyranii w bylym ZSSR, jaki
dokonal sie w ciagu niespelna dziesieciu ostatnich lat, jest jednym z najbardziej
nieprawdopodobnych i nieoczekiwanych wydarzen we wspólczesnej historii. Zaproponowano
wiele róznego rodzaju wyjasnien tego przelomu, jednak zaledwie nieliczni zwrócili uwage na
religijne i duchowe czynniki, które doprowadzily do naglego zalamania sie jawnie
ateistycznego i antychrzescijanskiego rezimu, który - az do zadziwiajacego przewrotu w
ostatniej dekadzie - poslugiwal sie srodkami wyjatkowej przemocy i nieludzkiej tyranii,
wykraczajacej poza wszelkie normy wspólzycia; a wszystko po to, aby doczekac sie wlasnej
kleski.
Postawilem sobie za cel naprawienie tego zaniedbania. Zapragnalem zbadac najbardziej
znaczace znaki, przeanalizowac istotne wydarzenia i przyjrzec sie swiadectwom, które maja
niewatpliwie nadprzyrodzony charakter, a które pojawily sie w ostatniej dekadzie, to jest od
maja 1981 do grudnia 1991 roku - oceniajac wszystko to w swietle ostatnich, zaskakujacych
wydarzen, jakie zaistnialy w Europie srodkowo-wschodniej. Nie mam zamiaru udowadniac,
ze wszystko co zaszlo, znajduje swe jedyne wytlumaczenie w oczywistych cudach czy Bozym
przeznaczeniu, które lekcewazyloby wszelkie inne czynniki: spoleczne, ekonomiczne i
polityczne, w koncu równiez nie pozbawione znaczenia. Twierdze jednak, ze nie jest mozliwe
poprawne odczytanie tego wielkiego dramatu, jaki rozegral sie na naszych oczach, jesli w
calym scenariuszu pominiemy lub zlekcewazymy role elementu religijnego. Dotyczy to
zwlaszcza takiego kraju jak Rosja, który do 1917 roku stanowil integralna czesc swiata
chrzescijanskiego. Wiara zostala tam gwaltownie i brutalnie usunieta przez rzad rewolucyjny,
który z zawzietoscia i nienawiscia planowo walczyl z religia; to wlasnie ta wrogosc wobec
Kosciola doprowadzila w koncu do najbardziej zuchwalego czynu, jaki kiedykolwiek mial
miejsce w historii: do zamachu na zycie papieza Jana Pawla II na Placu sw. Piotra, 13 maja
1981 roku.
W tym miejscu rozpoczyna sie nasza opowiesc. Z wyroków Bozej Opatrznosci, ten szatanski
czyn, bedacy najwyzsza konsekwencja odrzucenia i znienawidzenia Boga przez czlowieka,
stal sie widzialnym znakiem Bozej obecnosci w swiecie, obecnosci... przez posrednictwo
Maryi, Matki Bozej. Jej interwencja, jak mówil o tym kilkakrotnie sam Jan Pawel II, ocalila
zycie papieza. W swietle nowych danych, które dopiero co zostaly ujawnione, wiemy juz, ze
nieudany zamach wpleciony jest w szereg wydarzen i znaków o charakterze
nadprzyrodzonym, które biegly równolegle i pozostawaly w scislym zwiazku z
zadziwiajacymi wydarzeniami, jakie mialy miejsce w ostatnich latach w Europie Srodkowej i
Wschodniej. Proces ten, raz rozpoczety, rozwijal sie, spokojnie realizujac swoje cele od
wewnatrz, i osiagnal punkt kulminacyjny w powrocie prezydenta Gorbaczowa do Moskwy 22
sierpnia 1991 roku i - w konsekwencji - upadku komunizmu. Ta data, 22 sierpnia, jest godna
zapamietania, bowiem nie moze nie byc dzielem Opatrznosci to, ze próba odbudowania
poprzedniego rezimu ateistycznego upadla w dniu, w którym liturgia Kosciola czci Maryje
jako Królowa nieba i ziemi. Jak zobaczymy, rozwiazaniu politycznemu, które dokonalo sie w
owym decydujacym tygodniu, towarzyszyly liczne znaki nadprzyrodzone. I rzeczywiscie,
mozna bylo ich oczekiwac. Przeciez Jezus po swoim zmartwychwstaniu powiedzial do
uczniów, ze tym, którzy uwierza, beda towarzyszyc znaki (Mk 16,17).
Materialy, które staly sie przedmiotem naszych analiz, wskazuja na istnienie zwiazku
pomiedzy ostatnimi wydarzeniami a objawieniami, w których jest mowa o przeznaczeniu
Rosji. Myslimy o objawieniach, jakie otrzymalo troje malych pasterzy w 1917 roku w
zagubionej wsród gór portugalskiej wiosce. Jasne jest, ze obietnica Maryi, mówiaca o
powrocie Rosji do Boga, nie wypelnila sie jeszcze do konca, nie podlega jednak dyskusji fakt,
iz skonczyly sie juz fanatyczne przesladowania Kosciola podejmowane przez poprzedni
rezim. Kiedy dwaj najbardziej wplywowi mezowie Zwiazku Radzieckiego udzielali wywiadu
na zywo amerykanskiej telewizji, prezydent Jelcyn, siedzac w zloconym fotelu w sali sw.
Jerzego na Kremlu, stwierdzil: "Ten eksperyment byl tragedia dla naszego narodu i bardzo zle
sie stalo, ze dokonal sie na naszych ziemiach". Z kolei prezydent Gorbaczow przyznal
otwarcie, ze "historyczne doswiadczenia, które podjelismy, pozwolily nam... w zdecydowany
sposób stwierdzic, ze model ten okazal sie bledny" ("Daily Telegraph", 1991.09.7; "New
York Times", 1991.09.7). W wywiadzie przeprowadzonym dla "Izwiestii", którego fragmenty
ukazaly sie w "The Irish Catholic" z 24 pazdziernika 1991 roku, prezydent Jelcyn stwierdzil
tez: "Zywie gleboki szacunek dla Kosciola Prawoslawnego za jego dzieje, za jego wklad w
duchowe zycie Rosji, za jego nauczanie w zakresie moralnosci, jego tradycje milosci i
milosierdzia. Dzis Kosciól znowu kroczy naprzód na tych drogach, zas naszym obowiazkiem
jest przywrócic mu jego prawa..."
Wedlug wielu wybitnych osobistosci Kosciola katolickiego, takze samego Ojca Swietego, w
tych bezprecedensowych wydarzeniach mozna dopatrywac sie poczatku dlugo oczekiwanej
interwencji, jaka Maryja zapowiedziala w Fatimie. Wydarzenia te maja wielkie znaczenie dla
Kosciola, który stoi u progu trzeciego tysiaclecia, znalazlszy sie w okolicznosciach tak
radykalnie odmiennych od tych z 1981 roku. Dlatego chcialbym zamknac swoja ksiazke
krótkim przegladem ostatnich wypowiedzi Jana Pawla II o Fatimie, wypowiedzi, w których
kresli on swa wizje przyszlosci.
Jak powiedzialem, Jan Pawel II sam stal sie przedmiotem nadprzyrodzonego znaku: kiedy stal
sie celem dla zamachowca. Mialo to miejsce w 1981 roku, dokladnie tego samego dnia - 13
maja - w którym Maryja w 1917 roku, po raz pierwszy ukazala sie w Fatimie. Sam papiez,
zdajac sobie sprawe ze szczególnego znaczenia tej daty, dwukrotnie odwiedzil Fatime, by
podziekowac Maryi za ocalenie zycia. 13 maja 1991 roku, we wzruszajacym akcie
zawierzenia, powiedzial o Najswietszej Maryi Pannie: "Bylas mi Matka zawsze, a w sposób
szczególny 13 maja 1981 roku, kiedy czulem przy sobie Twoja opiekuncza obecnosc". Czyz
interwencja Maryi, która ocalila zycie Ojcu Swietemu, jak i wyrazne rozpoznanie przez
papieza Jej opiekunczej obecnosci, nie sa widzialnym znakiem wzywajacym takze nas,
wierzacych, do zwrócenia sie ku Maryi? W obecnych czasach, pelnych zametu i niepokoju,
powinnismy blagac o wstawiennictwo Matki Bozej, szczególnie wtedy, kiedy sami
znajdujemy sie w trudnosciach i niebezpieczenstwie.
Innym wyraznym znakiem, który ujawnil sie w dzialaniu zlego ducha, usilujacego odebrac
zycie Janowi Pawlowi II, jest powiazanie Ojca Swietego z cierpieniem i grzechem swiata. W
homilii, wygloszonej podczas swej pierwszej pielgrzymki do Fatimy, 13 maja 1982 roku,
czyli dokladnie w rok po próbie zamachu, Ojciec Swiety wyznal otwarcie: "Moje serce cierpi,
widzac grzech swiata i szereg niebezpieczenstw, zbierajacych sie nad ludzkoscia jak ciemne
chmury". Jednak z moca mówil dalej o milosci Boga, która jest silniejsza od wszelkiego zla,
bowiem "zaden 'grzech swiata' nie zwyciezy tej milosci". W slowach tych pobrzmiewa
szczególnie wzruszajaca nuta: choc bowiem zostaly skierowane do Kosciola i swiata, maja
one równiez zastosowanie do jego osoby. Caly swiat wstrzymal oddech, kiedy Zastepca
Chrystusa zostal uderzony przez "grzech swiata", który sprawil, ze papiez przelal swa krew i
wiele wycierpial. Poprzez ten akt Bóg pozwolil Janowi Pawlowi II uczestniczyc osobiscie w
cierpieniu tych wszystkich, którzy stali sie ofiara grzechu i zla. Przypomnijmy, ze tego
samego dnia, w 1917 roku, Najswietsza Maryja Panna ukazala sie po raz pierwszy dzieciom i
zapytala: "Czy chcecie oddac sie Bogu i znosic wszystkie cierpienia, jakie zechce na was
zeslac, w zadoscuczynieniu za grzechy, które Go zniewazaja?" "Tak, chcemy" -
odpowiedzialy. "Tak wiec musicie duzo przecierpiec..." Czy w koncu dzieki godnym uwagi
okolicznosciom ocalenia od kuli zamachowca, slowa papieza nie sa takze dowodem jego
glebokiej osobistej wiary w potege milosci Bozej, której nie zdola zwyciezyc zaden "grzech
swiata", milosci, której doswiadczyl dzieki swemu zawierzeniu sercu Matki?
W ostatnim dziesiecioleciu wydarzenia rozwijaly sie z dramatyczna szybkoscia. Niektórzy
sklonni sa zapomniec, ze prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki, Ronald Reagan i
premier Wielkiej Brytanii, Margaret Thatcher, kolejno w marcu 1981 roku i w pazdzierniku
1984 roku przezyli podobne próby zamachu. Dziesiec lat temu napiecia polityczne, militarne i
ideologiczne wystepujace miedzy swiatowymi potegami byly o wiele bardziej grozne i
wyrazne niz obecnie. Europa wciaz pozostawala w uscisku zimnej wojny; radzieckie czolgi
staly na granicy Polski; Kosciól straszliwie cierpial wsród przesladowan wszczetych przez
ateistów; Lech Walesa, przewodniczacy Solidarnosci, obecnie prezydent Polski, byl wieziony
nieopodal radzieckiej granicy; strzelano do ludzi próbujacych uciekac przez mur berlinski na
Zachód; do wladzy w Wielkiej Brytanii doszla wlasnie pani Thatcher; nie mówiono jeszcze o
prezydencie Gorbaczowie i jego polityce glastnosti i pierestrojki. W tamtych latach nikt nie
byl w stanie przewidziec niewiarygodnego upadku - wlasciwie samorozpadu - calego etosu
komunizmu i aparatu wladzy, tego wszystkiego, czego bylismy swiadkami w koncu dekady
lat osiemdziesiatych.
Upadek starego, bezlitosnego rezimu nie mial sie dokonac bez jednego wystrzalu, warto
jednak odnotowac, ze dwa najpotezniejsze ciosy wymierzone przez wojujacy ateizm i majace
na celu zachowanie status quo: pucz przeciwko Gorbaczowowi i zamach na zycie papieza -
doprowadzily ostatecznie do calkiem przeciwnych wyników, niz tego oczekiwano. Bledem
byl marksistowski przewrót 19 sierpnia 1991 roku, usilujacy zatrzymac proces liberalizacji
komunizmu; zmusil on bowiem Michaila Gorbaczowa do zarzadzenia likwidacji partii
komunistycznej i dopuszczenia rozpadu dawnego Zwiazku Radzieckiego. Bledem bylo
wypuszczenie - znów za poduszczeniem sil walczacych z Bogiem - kuli zamachowca w
kierunku papieza Jana Pawla II na Placu sw. Piotra 13 maja 1981 roku. W konsekwencji
doprowadzilo to Ojca Swietego do spelnienia prosby Matki Bozej, tak ze w marcu 1984 roku
poswiecil on Rosje Jej Niepokalanemu Sercu. Akt ten stanowil pierwszy krok w kierunku
wyzwolenia Rosji spod panowania ateizmu i jej ostatecznego powrotu do Boga.
Bezposrednio po próbie zamachu Ojciec Swiety spedzil okres leczenia i rekonwalescencji w
szpitalu. W swietle danych uzyskanych z wiarygodnych, bliskich Janowi Pawlowi II zródel,
które dopiero niedawno podano do publicznej wiadomosci, widzimy, ze - biorac pod uwage
rozwój oredzia fatimskiego w Kosciele - okres ten byl punktem zwrotnym pontyfikatu Jana
Pawla II. Z powodu powagi odniesionych ran, papiez byl zmuszony spedzic dluzszy czas w
szpitalu.
Z wywiadu opublikowanego w pismie "30 Days" wiemy juz, ze interwencja Matki Boskiej
Fatimskiej z 13 maja 1981 roku nie tylko ocalila zycie papiezowi. W artykule zatytulowanym
"Miracle in the East - Is the collapse of Communism due to intervention of the Virgin Mary?
Is the prophecy of Fatima being fulfilled?" ("Cud na Wschodzie - Czy upadek komunizmu
dokonal sie za sprawa Maryi Dziewicy? Czy spelnilo sie proroctwo z Fatimy?"), a
opublikowanym w marcu 1990 roku, znajdujemy jasny wglad w niektóre osobiste poglady
Jana Pawla II i mozemy zapoznac sie z kulisami jego inicjatyw dotyczacych Fatimy, które -
jak sie okazuje - zostaly podjete w okresie przebywania w szpitalu w 1981 roku.
Pawel Hnilica jest slowackim biskupem, który zostal konsekrowany potajemnie, a nastepnie
spedzil wiele lat w komunistycznych obozach koncentracyjnych. Kiedy Jan Pawel II odbywal
rekonwalescencje w szpitalu, poprosil biskupa Hnilice, aby przyslal mu wszystkie dokumenty
zwiazane z Fatima i objawieniami Matki Bozej. "Przynioslem mu je - powiedzial Hnilica. -
Niektóre teksty byly oryginalami. Przeczytal wszystko w najwiekszym skupieniu [podkr.
autora]. Wojtyla, juz jako kardynal, w imieniu biskupów polskich przywiózl do Watykanu
petycje, w której raz jeszcze wyrazono prosbe o poswiecenie Rosji. Kiedy Jan Pawel II
opuscil szpital, przywiozlem mu do Castel Gandolfo figurke Matki Boskiej Fatimskiej.
Umiescil ja w malym kosciólku zbudowanym w Polsce, w lesie, na granicy ze Zwiazkiem
Radzieckim. Tam tez znajduje sie ona obecnie, tak jak tego pragnal Jan Pawel II: stoi
zwrócona twarza w strone Rosji" [podkr. autora, cyt. za "30 Days", 03.1990, s. 13].
Wypowiedz biskupa Hnilicy mówi nam bardzo wiele i pomaga odtworzyc scenariusz, który -
choc oparty na domyslach - nie moze daleko odbiegac od prawdy. Strzelano do papieza
dokladnie w rocznice pierwszego objawienia sie Matki Bozej w Fatimie w 1917 roku. Mimo
potwornosci czynu, zostal on zaplanowany i wykonany z tak zimna i wyrachowana precyzja,
ze niedoszly morderca papieza zapytal pózniej Jana Pawla II, kiedy ten odwiedzil go w
wiezieniu: "Dlaczego nie zginales? Wiem, ze dobrze celowalem, wiem, ze kula byla pewna i
smiertelna... Wiec dlaczego nie zginales?". Jan Pawel II odpowiedzial: "Kto inny strzela, kto
inny kule nosi" (cyt. za Fatima-Moscou, Editions Tequi, Paris 1991, s. 54). Dziesiec lat
pózniej, w akcie zawierzenia wypowiedzianym w Fatimie, Jan Pawel II mówil do Maryi:
"Bylas mi Matka zawsze, a w sposób szczególny 13 maja 1981 roku, kiedy czulem przy sobie
Twoja opiekuncza obecnosc" [podkr. autora]. Zdawal wiec sobie jasno sprawe z tego, ze w
tamtej straszliwej chwili interweniowala Matka Boza i to Ona ocalila mu zycie. Nie
oszczedzono mu jednak fizycznych cierpien; z powodu ciezkich ran Ojciec Swiety musial
dlugi czas spedzic w szpitalu. To wlasnie podczas tych miesiecy - jak dowiadujemy sie od
biskupa Hnilicy - papiez, majac opatrznosciowo duzo czasu do dyspozycji, prosil o wszystkie
dokumenty zwiazane z Fatima - niektóre teksty byly oryginalami - i przeczytal wszystko w
najwiekszym skupieniu [podkr. autora].
Nie wiemy dokladnie, czego pragnal sie dowiedziec papiez, ani co kazalo mu tak skrupulatnie
przesledzic cala dokumentacje. Wydaje sie jednak oczywiste, ze istnial konkretny powód,
który kierowal jego poczynaniami, a rozwój wydarzen, jaki nastapil wkrótce po zamachu na
jego zycie, mozna uznac za oczywista konsekwencje dramatycznego znaku, jaki otrzymal od
Matki Bozej w dniu 13 maja. Wspomniana przez Hnilice petycja, która Jan Pawel II, jeszcze
jako kardynal, przywiózl do Watykanu, wskazuje, ze juz wczesniej papiez Wojtyla zdawal
sobie sprawe z donioslosci aktu poswiecenia Rosji Niepokalanemu Sercu Maryi.
Obecnie, bedac papiezem i otrzymawszy tak czytelny znak od Matki Boskiej Fatimskiej,
mógl poprosic o wszystkie dokumenty dotyczace objawien, wsród których znalazly sie
oryginalne teksty (o których istnieniu wczesniej nie mial moze pojecia lub nie znal ich tresci).
Byl tam na przyklad maszynopis obszernej pracy ks. Joquina Alonso CMF, który dzialal z
upowaznienia biskupa Fatimy i w roku 1966 badal sprawe objawien. Sanktuarium nie wydalo
ksiazki, poniewaz biskup diecezji Leirii-Fatimy, Alberto Amaral, po konsultacji z
hiszpanskimi i portugalskimi teologami (z ks. Alonso wlacznie) uznal, ze nie jest ona "praca
krytyczna".
Jednak studia podjete przez ks. Alonso byly kontynuowane i ks. Antonio N. Martins SJ, jeden
z najwiekszych autorytetów w sprawach Fatimy, poinformowal mnie niedawno, ze komisja
teologów portugalskich przygotowuje krytyczne wydanie dokumentów fatimskich, których
pierwszy tom ma sie ukazac juz w najblizszym czasie.
Ujawnione przez biskupa Hnilice informacje jednoznacznie wskazuja na istotne znaczenie,
jakie po zamachu na Ojca Swietego zaczela odgrywac w jego myslach Fatima. Biskup Hnilica
- powolujac sie na slowa Jana Pawla II wypowiedziane w szpitalu - mówi o osobistych
pogladach papieza na Fatime. To, co powiedzial Ojciec Swiety, rzuca tak wiele swiatla, ze
pozwalam sobie przytoczyc caly akapit, w którym cytowane sa osobiste poglady papieza:
"Czy równiez papiez uwaza zatem, ze przeobrazenia, jakie z wolna dokonuja sie w bloku
wschodnim, wiaza sie w jakis sposób z obietnicami fatimskimi? - pyta autor artykulu
datowanego na marzec 1990. Sa tacy, którzy tak mysla, na przyklad biskup Hnilica:
'Tak, papiez jest o tym przekonany. Kiedy opuszczal szpital, powiedzial mi: Zrozumialem, ze
jedynym sposobem ocalenia swiata od wojny, ocalenia od ateizmu jest nawrócenie Rosji
zgodnie z oredziem z Fatimy [podkr. autora]. W pewnym sensie dokonuje sie to bez naszego
udzialu - mówil dalej biskup Hnilica - wymaga jednak odpowiedzialnosci z naszej strony. Nie
jest to proces automatyczny'".
Wniosek postawiony przez papieza jest zdecydowany, jednoznaczny i ostateczny. Nie uznaje
on zadnego alternatywnego rozwiazania. Uzycie sformulowania: "zrozumialem" wskazuje, ze
Ojciec Swiety musial dojsc do tego wniosku w wyniku intensywnych studiów podjetych
podczas pobytu w szpitalu. Jesli porówna sie wyprowadzony przez niego wniosek z trescia
objawienia, jakie dzieci otrzymaly 13 lipca 1917 roku, w którym Matka Boza ukazala
przyszle losy swiata zmierzajacego albo ku dobru, albo ku zlu - wówczas okaze sie, ze Jan
Pawel II powtarza wlasnymi slowami najbardziej istotna czesc prosby Maryi z Fatimy, prosbe
o poswiecenie Rosji Jej Niepokalanemu Sercu:
"Jesli [ludzie] uczynia to, co wam powiem, wiele dusz sie zbawi i zazna pokoju. Wojna
konczy sie (odnosi sie to do I wojny swiatowej). Ale jesli nie przestana obrazac Boga, za
pontyfikatu Piusa XI zacznie sie nastepna, jeszcze gorsza (to z kolei odnosi sie do II wojny
swiatowej). Kiedy zobaczycie noc rozswietlona nieznanym blaskiem, wiedzcie, ze jest to
wielki znak, jaki Bóg zsyla wam, iz ukarze swiat za jego zbrodnie wojna, glodem i
przesladowaniami Kosciola i Ojca Swietego.
Aby temu zapobiec, zazadam poswiecenia Rosji mojemu Niepokalanemu Sercu i
zadoscczyniacej Komunii w pierwsze soboty miesiaca. Jesli wysluchaja moich prósb, Rosja
nawróci sie i zapanuje pokój. Jesli nie, rozsieje swoje bledy po calym swiecie, doprowadzajac
do wojen i przesladowan Kosciola. Dobrzy beda meczeni, Ojciec Swiety bedzie musial duzo
przecierpiec, wiele narodów zostanie zniszczonych. W koncu zatryumfuje moje Niepokalane
Serce. Ojciec Swiety poswieci mi Rosje, która nawróci sie i zostanie dany swiatu jakis czas
pokoju".
W pierwszym i ostatnim zdaniu drugiego akapitu, bedacego czescia wielkiego proroctwa z
lipca 1917 roku, Najswietsza Maryja Panna prosi o kolegialne (czyli w lacznosci wszystkich
biskupów swiata z Ojcem Swietym) poswiecenie Rosji. W 1981 roku prosba ta nie byla
jeszcze spelniona w sposób wymagany przez Boga; chociaz - jak mógl sie przekonac Jan
Pawel II, studiujac wszystkie dokumenty fatimskie - poswiecenie Rosji Niepokalanemu Sercu
zostalo juz dokonane przez jego poprzedników, Piusa XII w 1942 roku i w 1952 roku oraz
przez Pawla VI w latach 1964 i 1967. Papiez czul naglaca koniecznosc ponowienia tego aktu,
dostrzegl bowiem, ze jest on "jedynym sposobem ocalenia swiata od wojny, ocalenia od
ateizmu" - jak powiedzial do biskupa Hnilicy po opuszczeniu szpitala. I tak 13 maja 1982
roku, w pierwsza rocznice zamachu na swoje zycie, papiez Jan Pawel II dokonal uroczystego
i publicznego poswiecenia calego swiata, w tym Rosji, Niepokalanemu Sercu Maryi, a
uczynil to z intencja jasno wyrazona w pierwszych slowach aktu: dokonania go w kolegialnej
jednosci ze wszystkimi biskupami Kosciola.
Wszystko zatem prowadzi do wniosku, ze to próba zamachu na zycie Jana Pawla II,
zainspirowana przez wojujacy rezim ateistyczny, który czul, ze ten pontyfikat wyzwala sily
zdecydowane powstrzymac ogólnoswiatowe plany i ambicje komunizmu, w opatrznosciowy
sposób doprowadzila papieza do zrozumienia ogromnego znaczenia poswiecenia Rosji, o
które prosila Matka Boza w Fatimie i - konsekwentnie - do zdecydowanego pragnienia
doprowadzenia do nawrócenia Rosji przez poswiecenie jej Niepokalanemu Sercu Maryi.
Zanim w nastepnym rozdziale przyjrzymy sie blizej aktowi poswiecenia z dnia 13 maja 1982
roku, zatrzymajmy sie jeszcze przez chwile, by byc swiadkami kolejnego uchylenia zaslony,
jakiego dokonal w swym wywiadzie biskup Hnilica. Wspominalem juz o wzruszajacej historii
zbudowania w Polsce, na zyczenie Jana Pawla II, w poblizu granicy ze Zwiazkiem
Radzieckim, niewielkiego kosciola, w którym zostala umieszczona przyniesiona papiezowi
przez biskupa Hnilice figurka. Jan Pawel II podal dokladne wskazówki co do sposobu
ustawienia figurki: pragnal, by byla ona "zwrócona twarza w strone Rosji". Ten natchniony
akt wskazuje na szczególna ceche duchowosci papieza: przez swa prostote wyraza on ufna
poboznosc, ukryta przed oczami calego swiata, widziana tylko przez samo niebo. Przypomina
to podobne oznaki ufnosci w wstawiennictwo Matki Bozej, które mialy miejsce w Europie w
epoce najwiekszego rozkwitu wiary chrzescijanskiej.
Na przyklad, poboznosc maryjna w sredniowiecznej Anglii byla tak wielka, ze w calej
Europie wyspy brytyjskie okreslano jako "wiano Matki Najswietszej" (uzyl tego zwrotu
arcybiskup Canterbury w urzedowym pismie wydanym w Lambeth Palace w 1399 roku).
Wystarczy tez rzucic haslo "katolicka Polska", aby natychmiast przywolac na pamiec
Sanktuarium Matki Bozej Czestochowskiej, gdzie na Jasnej Górze od wieków czci sie
wizerunek Czarnej Madonny, uwazany przez ludowa tradycje za dzielo sw. Lukasza
Ewangelisty. Istnieje tez moze szczególna przyczyna, dla której Portugalia stala sie w tym
wieku umilowanym miejscem Królowej Nieba. W 1646 roku król Jan IV zlozyl swoja korone
u stóp Matki Boskiej Niepokalanie Poczetej i nazwal Ja patronka swego królestwa.
Nie sposób docenic znaczenia tego papieskiego gestu, mozemy jednak twierdzic, ze byl to
jeden z tych pelnych wyobrazni i odwagi aktów poboznosci, na które stac jedynie serce
przepelnione prawdziwa miloscia do Matki Bozej. Serce sercu, Totus tuus! Gest ten,
wyplywajacy z glebi duszy Zastepcy Chrystusa, wiecej niz wszelkie slowa mówi o pragnieniu
Jana Pawla II, by spelnic prosbe Matki Boskiej Fatimskiej zwiazana z nawróceniem Rosji.
Znamy piekna fotografie Ojca Swietego w Castel Gandolfo. Widzimy na niej papieza, który
jedna reke przyciska do serca i lekko pochylony wydaje sie jakby "rozmawial" ze stojaca
przed nim pogodna, przesliczna figurka Matki Bozej. Na zdjeciu jest wlasnie wspomniana
przez nas figurka przyniesiona Ojcu Swietemu przez biskupa Hnilice niedlugo po tym, jak
papiez opuscil szpital. Figurka stanowi wierna kopie figury Niepokalanego Serca Maryi, która
zostala wyrzezbiona wedlug wskazówek siostry Lucji i znajduje sie w jej klasztorze w
Coimbra. Znam dobrze te fotografie, widzialem tez figure Matki Bozej w klasztorze, w
którym mieszka siostra Lucja, jednak dopiero niedawno uprzytomnilem sobie znaczenie gestu
papieza przedstawionego na fotografii. Zauwazylem bowiem jedna znamienna róznice
pomiedzy obiema figurkami. Jaka?
Otóz glowa figurki znajdujacej sie w klasztorze siostry Lucji nie jest przystrojona korona.
Tymczasem, jak latwo dostrzec na fotografii, figurka dostarczona Janowi Pawlowi II przez
biskupa Hnilice i umieszczona przez papieza w kosciele nieopodal granicy polsko-radzieckiej,
jest ozdobiona bogata korona. Uprzedzajac wydarzenia, o których bede szerzej pisal w
rozdziale czwartym, warto przypomniec, ze przewrót majacy na celu obalenie prezydenta
Gorbaczowa i przywrócenie rzadów twardej komunistycznej reki zakonczyl sie ostatecznie
fiaskiem - a tym samym pociagnal za soba szybki upadek calego etosu i systemu
komunistycznego - 22 sierpnia, w dniu w którym Kosciól obchodzi swieto Maryi Królowej
(wczesniej dzien 22 sierpnia byl swietem Niepokalanego Serca Maryi). Jest to rzecz godna
szczególnej uwagi, bowiem figura, która Jan Pawel II umiescil dziesiec lat wczesniej, w 1981
roku, nad granica polsko-radziecka, polecajac, by byla "zwrócona twarza w strone Rosji", nie
jest figura Matki Bozej Pielgrzymujacej z Capelinha czy z kaplicy objawien w Fatimie, lecz
wizerunkiem Matki Bozej ukazujacej swe Niepokalane Serce i noszacej na glowie korone -
symbol Jej królowania. A sa to wlasnie owe dwa tytuly, pod którymi Kosciól wzywa Maryje
w swieto 22 sierpnia!
W 1981 roku Kosciól wciaz jeszcze dotkliwie cierpial wsród przesladowan komunistycznych.
Ojciec Swiety stal sie obiektem straszliwego zamachu, na swiecie panowala epoka zimnej
wojny, w która byly zamieszane supermocarstwa. Nie bylo jeszcze zadnych widzialnych
znaków zdumiewajacych przemian, jakie w ciagu dziesieciolecia mialy wstrzasnac cala
Europa. Poswiecenie Niepokalanemu Sercu Maryi dokonane przez Jana Pawla II w 1984 roku
mialo wyzwolic mechanizm tych zmian. O tym jednak opowiemy juz w nastepnym rozdziale.
Poswiecenie Rosji przez Jana Pawla II
Akt poswiecenia z 13 maja 1982 roku
Jak wiemy, papiez postanowil udac sie do Fatimy w rocznice zamachu, aby podziekowac
Matce Bozej za ocalenie zycia i aby dokonac aktu poswiecenia swiata Niepokalanemu Sercu
Maryi.
Czy Jan Pawel II byl wewnetrznie przekonany, ze nawrócenie Rosji - zgodnie z trescia
fatimskiego oredzia - jest jedynym sposobem zachowania swiata od wojny i zalewu ateizmu?
Tlumaczylyby to jego bardzo osobiste, serdeczne slowa skierowane w akcie poswiecenia do
"Matki ludzi i ludów" i wielkie pragnienie jak najszybszego spelnienia Jej prosby. Tego nie
wiemy... Nikt jednak nie moze nie uslyszec naglacego wolania, jakie pobrzmiewa w slowach
papieza:
"Matko ludzi i ludów... Ty, która czujesz po macierzynsku wszystkie zmagania pomiedzy
dobrem a zlem, pomiedzy swiatloscia i ciemnoscia, jakie wstrzasaja wspólczesnym swiatem -
przyjmij nasze wolanie skierowane w Duchu Swietym wprost do Twojego Serca... Pragne
wraz z calym Kosciolem, wobec Twego Niepokalanego Serca, zjednoczyc sie z Odkupicielem
naszym w tym poswieceniu za swiat i ludzkosc, które tylko w Jego Boskim Sercu ma moc
przeblagac i zadoscuczynic!
Moc tego poswiecenia trwa przez wszystkie czasy, ogarnia wszystkich ludzi, ludy i narody,
przewyzsza zas wszelkie zlo, jakie duch ciemnosci zdolny jest rozniecic w sercu czlowieka i
w jego dziejach: jakie tez rozniecil w naszych czasach... O, jakze gleboko czujemy potrzebe
poswiecenia za ludzkosc i swiat: za nasz wspólczesny swiat, w jednosci z samym
Chrystusem!... O Serce Niepokalane! Pomóz nam przezwyciezyc groze zla, które tak latwo
zakorzenia sie w sercach wspólczesnych ludzi - zla, które w swych niewymiernych skutkach
ciazy juz nad nasza wspólczesnoscia i zdaje sie zamykac drogi ku przyszlosci!
Od glodu i wojny - wybaw nas!
Od wojny atomowej, od nieobliczalnego samozniszczenia, od wszelkiej wojny - wybaw
nas!...
Przyjmij, o Matko Chrystusa, to wolanie nabrzmiale cierpieniem wszystkich ludzi!
Nabrzmiale cierpieniem calych spoleczenstw!
Niech raz jeszcze objawi sie w dziejach swiata nieskonczona potega Milosci milosiernej!
Niech powstrzyma zlo! Niech przetworzy sumienia! Niech w Sercu Niepokalanym odsloni
dla wszystkich swiatlo Nadziei!".
Wygloszona przy tej okazji homilia byla pierwszym dluzszym przemówieniem papieza na
temat Fatimy od czasu zamachu na jego zycie. Ojciec Swiety zawarl w niej jasna wykladnie
roli Matki Chrystusa w spoleczenstwie i, konsekwentnie, wskazal na znaczenie poswiecenia
swiata Niepokalanemu Sercu:
"Niepokalane Serce Maryi, otwarte slowami 'Niewiasto, oto syn Twój' - mówi Ojciec Swiety -
jest duchowo zjednoczone z Sercem Jej Syna, otwartym wlócznia zolnierza... Poswiecenie
swiata Niepokalanemu Sercu Maryi oznacza powrót pod krzyz Syna. Oznacza poswiecenie
swiata przebitemu sercu Zbawiciela, przyprowadzenie go z powrotem do zródla jego
odkupienia...
Wolanie zawarte w oredziu Maryi z Fatimy jest tak gleboko zakorzenione w Ewangelii i w
calej Tradycji, ze Kosciól czuje, iz oredzie to naklada na niego obowiazek wysluchania go...
Dzis Jan Pawel II... ponawia je raz jeszcze. Czyni to z drzeniem serca, widzac jak wiele
ludów i spoleczenstw - jak wielu chrzescijan - poszlo w przeciwnym kierunku anizeli ten,
który wskazuje fatimskie oredzie. Grzech zadomowil sie na dobre w swiecie, negacja Boga
szerzy sie poprzez ideologie, zamysly i plany istot ludzkich.
Ale z tego wlasnie powodu ewangeliczne wezwanie do nawrócenia i pokuty, wyrazone w
oredziu Matki, pozostaje wciaz aktualne... i jeszcze bardziej naglace... Moje serce cierpi,
widzac grzech swiata i szereg niebezpieczenstw zbierajacych sie nad ludzkoscia jak ciemne
chmury; równoczesnie jednak raduje sie nadzieja, gdy podejmuje to, co uczynili juz moi
poprzednicy, kiedy poswiecili swiat Sercu Matki.... Akt ten oznacza poswiecenie swiata temu,
który jest nieskonczona swietoscia. Swietosc ta oznacza odkupienie, oznacza milosc
potezniejsza od zla. Zaden 'grzech swiata' nie zdola zwyciezyc tej Milosci... Serce Matki jest
tego swiadome, bardziej niz jakiekolwiek serce we wszechswiecie, widzialnym i
niewidzialnym. Tak wiec wzywa nas Ona..."
W osobie Jana Pawla II Bóg posadzil na katedrze Piotrowej papieza o wyjatkowych darach i
zdolnosciach. Jedna z jego wspanialych cech jest prostota, z jaka nie boi sie odkrywac przed
Kosciolem swych mysli zwiazanych ze zbawieniem swiata, mysli, które budza sie w jego
sercu. W powyzszej wypowiedzi znalazla wyraz ta pelna zaangazowania otwartosc papieza.
Wystarczy przeczytac te slowa, by uswiadomic sobie, ze papiez dostrzega, ze zna, ze rozumie
prawdziwy stan wspólczesnego swiata. Jego wizja jest bowiem wyrazona w sposób prosty i
pokorny, plynie z serca, serca przejetego miloscia Boga. Widac wyraznie, ze - jako Zastepca
Chrystusa - Jan Pawel II czuje sie obciazony wielka odpowiedzialnoscia za zbawienie
ludzkosci (misji tej jest papiez gleboko swiadomy). I wlasnie dlatego jego slowa kierowane sa
do serca, do serca Matki, które objawilo sie w Fatimie.
Tak wiec, po pierwsze, przeslanie Fatimy jest "tak gleboko zakorzenione w Ewangelii", ze
"zobowiazuje do zawierzenia jej (podkr. autora), zas dalsze slowa papieza mówiace o grozie
zla i odrzuceniu Boga przez swiat jasno tlumacza, dlaczego tak jest. Po drugie, z powyzszych
wypowiedzi papieza widac, ze Fatima znajduje sie w centrum jego serca. Ktos móglby nawet
powiedziec, ze istnieje rodzaj wspólzawodnictwa miedzy sercami: z jednej strony Serce
Maryi, Matki Bozej, wstawiajacej sie za ludzkoscia w Fatimie, by ukazac nowa fale milosci
Boga wobec Jego najwspanialszego stworzenia, z drugiej strony serca wspólczesnych ludzi,
którzy odtracaja pelne milosci zatroskanie Ojca i w konsekwencji roztaczaja wokól siebie w
spoleczenstwie, pomimo swego materialnego przepychu, zalosny nieporzadek grzechu.
By zrozumiec narastajaca aktualnosc fatimskiego oredzia w kolejnych latach pontyfikatu Jana
Pawla II, nalezy przeczytac pelny tekst tej wzruszajacej homilii papieskiej (cala homilia
zostala umieszczona w Apendyksie III). Obecnie ograniczmy sie do zwrócenia uwagi na fakt,
ze w homilii tej mozna znalezc glówne tematy, do których papiez powraca w swych
wypowiedziach w Fatimie w maju 1991 roku. Sa to: 1) niepokojaca obecnosc grzechu i zla w
swiecie, której 2) przeciwstawia sie moc poswiecenia Sercu Matki, poswiecenia, które
oznacza 3) milosc potezniejsza od wszelkiego zla, której zaden 4) grzech tego swiata nie jest
w stanie pokonac.
Bóg z pewnoscia znalazl upodobanie w tym poswieceniu. Po raz pierwszy w historii
fatimskich objawien slowa poswiecenia zostaly wypowiedziane w sposób uroczysty i
publicznie przez Ojca Swietego, z jasno wyrazona w pierwszych slowach aktu intencja
dokonania go w kolegialnej lacznosci z wszystkimi biskupami Kosciola. Niestety, listy
wyslane do biskupów calego swiata dotarly do nich zbyt pózno, by mogli przylaczyc sie do
tej uroczystosci, stad akt ten nie stanowil doskonalego wypelnienia prosby Matki Bozej - jak
nuncjuszowi apostolskiemu w Portugalii powiedziala pózniej siostra Lucja.
Akt poswiecenia z 25 marca 1984 roku
Jan Pawel II uznal, ze nalezy powtórzyc poswiecenie Niepokalanemu Sercu Maryi, by
uzyskac pewnosc, ze zostalo ono dokonane prawdziwie kolegialnie. Dlatego tez 8 grudnia
1983 roku, w uroczystosc Niepokalanego Poczecia, papiez skierowal list do wszystkich
biskupów swiata, katolickich i prawoslawnych, zapraszajac ich do przylaczenia sie do aktu
poswiecenia Niepokalanemu Sercu Maryi, 25 marca 1984 roku, w swieto Zwiastowania.
Ojciec Swiety dolaczyl do listu specjalna modlitwe, która zawierala w swej tresci dwa akty
poswiecenia dokonane przez jego poprzednika Piusa XII, nazywanego "papiezem fatimskim":
zostal on bowiem wyswiecony na biskupa dokladnie w tym samym czasie, kiedy 13 maja
1917 roku Matka Boza ukazala sie portugalskim dzieciom.
W odpowiedzi na apel Matki Bozej, papiez Pius XII dokonal pierwszego aktu poswiecenia
calego swiata Jej Niepokalanemu Sercu 31 pazdziernika 1942 roku (caly tekst zostal
umieszczony w Apendyksie I); majac na mysli Rosje, mówil wtedy: "Ludziom oddzielonym
od nas przez bledy czy schizme, a przede wszystkim tym, którzy okazuja szczególne
nabozenstwo do Ciebie i w których krajach nie ma domu, gdzie nie czczono by Twej swietej
ikony - choc obecnie moze ukrytej i przechowywanej w oczekiwaniu na lepsze dni - uzycz
pokoju i przyprowadz ich z powrotem do jednej owczarni Chrystusa, kierowanej przez
prawdziwego Pasterza". Dziesiec lat pózniej, 7 lipca 1952 roku, w dniu swieta Cyryla i
Metodego, Apostolów Slowian, Pius XII, w liscie apostolskim Sacro Vergente Anno (zobacz
fragmenty w Apendyksie II) dokonal szczególnego poswiecenia ludów Rosji: "...zaledwie
przed kilku laty poswiecilismy caly rodzaj ludzki Niepokalanemu Sercu Maryi, Matki Bozej,
tak dzis poswiecamy i oddajemy temu Niepokalanemu Sercu w szczególny sposób wszystkie
ludy Rosji..."
Oba te akty mialy doniosle znaczenie, wskazywaly bowiem na zaakceptowanie przez
Najwyzszego Pasterza prosby Matki Bozej z Fatimy o poswiecenie Jej Rosji. Poniewaz
jednak poswiecenie to zostalo dokonane przez samego tylko papieza, jedynie czesciowo
zadoscuczynilo ono tej prosbie. Poswiecenie dokonane przez Jana Pawla II w roku 1984
uzupelnilo ten brak. Trzeci i czwarty akapit aktu jasno stwierdza, ze ma on byc dokonany w
kolegialnej lacznosci ze wszystkimi biskupami Kosciola: "Staje w szczególnym poczuciu
jednosci z wszystkimi Pasterzami Kosciola, z którymi wspólnie stanowimy jedno cialo i jedno
kolegium tak, jak z woli Chrystusa Apostolowie byli w jednosci z Piotrem. W poczuciu tej
jednosci wypowiadam slowa niniejszego aktu, w którym raz jeszcze pragne zawrzec 'nadzieje
i obawy' Koscio'a w swiecie wspólczesnym". Okres dluzszy niz trzy miesiace pozwolil listowi
papieskiemu dotrzec do wszystkich czesci swiata, i tak kazdy biskup zostal uprzedzony o
majacym sie dokonac akcie i zaproszony do przylaczenia sie do papieza.
Z kaplicy objawien w Fatimie przywieziono do Rzymu figure Matki Bozej. Kolegialne
poswiecenie, które w swej istocie stanowilo powtórzenie aktu poswiecenia z Fatimy, z maja
1982 roku, zostalo uroczyscie dokonane przed Bazylika sw. Piotra w uroczystosc
Zwiastowania, 25 marca 1984 roku. (Pelny tekst aktu znajduje sie w Apendyksie IV). Po
odmówieniu aktu, siostre Lucje odwiedzil nuncjusz apostolski, który zapytal ja:,,'Czy teraz
Rosja jest poswiecona?'. 'Tak, teraz juz tak' - odpowiedzialam. Wtedy nuncjusz powiedzial:
'Teraz czekamy na cud'. Odpowiedzialam: 'Bóg dotrzyma slowa'." (Z rozmowy z siostra Lucja
opublikowanej na lamach "Fatima Family Messenger", pazdziernik - grudzien 1989). Biskup
Alberto Cosme do Amaral z Leirii-Fatimy powiedzial 10 lipca 1989 roku ojcu Robertowi
Fox, wydawcy "Fatima Family Messenger": "Podczas ostatniego poswiecenia dokonanego
przez Jana Pawla II bylo kilka momentów ciszy; w pierwszej chwili nie bardzo wiedzialem,
co papiez chce przez to milczenie powiedziec. Podziekowalem mu pózniej za poswiecenie
swiata Niepokalanemu Sercu Maryi, a papiez dodal: 'i Rosji'". Biskup Amaral powiedzial ojcu
Fox: "W tym kolegialnym poswieceniu papiezowi towarzyszyli moralnie wszyscy biskupi
swiata, lacznie z biskupami Kosciola Wschodniego".
Stolica Apostolska, biskup Leirii-Fatimy i czolowi eksperci portugalscy potwierdzili
niedawno, ze poswiecenie z 1984 roku czynilo zadosc prosbie Matki Bozej. Sama siostra
Lucja wydala w ostatnich dwóch latach kilka pisemnych oswiadczen, zdecydowanie
potwierdzajac, ze poswiecenie, o które prosila Matka Boza, zostalo dokonane w 1984 roku i
ze zostalo ono przyjete przez Boga. Miedzynarodowy dziennik katolicki "30 Days"
poinformowal swoich czytelników, ze siostra Lucja "wyrazila zgode na przeslanie do redakcji
"30 Days" trzech listów, które napisala w ostatnich miesiacach na temat poswiecenia Rosji
Niepokalanemu Sercu Maryi. We wszystkich trzech siostra Lucja uwaza, ze poswiecenie
dokonane przez Jana Pawla II 25 marca 1984 roku jest 'wazne'".
Na tej samej stronie "30 Days" opublikowal pelny tekst jednego z tych listów, napisanego w
Coimbra 21 listopada 1989 roku, w którym siostra Lucja wyjasnia najpierw, ze poprzednie
akty nie byly w pelni skuteczne, gdyz nie zostaly dokonane "w jednosci z wszystkimi
biskupami". Nastepnie siostra Lucja pisze:
"Poswiecenie zostalo dokonane przez obecnego papieza, Jana Pawla II, 25 marca 1984 roku,
po tym, jak napisal on do biskupów calego swiata, proszac ich, by dokonali poswiecenia w
swych wlasnych diecezjach z powierzonym sobie ludem Bozym. Papiez poprosil, by
sprowadzono do Rzymu figure Matki Boskiej Fatimskiej. Dokonal aktu publicznie, w
jednosci ze wszystkimi biskupami, którzy wraz z Jego Swiatobliwoscia zjednoczyli sie z
Ludem Bozym, Mistycznym Cialem Chrystusa. Akt poswiecal swiat Niepokalanemu Sercu
Maryi, Matki Chrystusa i Matki Jego Mistycznego Ciala; z Nia, a przez Nia z Chrystusem
mógl byc dokonany i przedstawiony Ojcu za zbawienie ludzkosci.
Tak wiec aktu poswiecenia dokonal Ojciec Swiety Jan Pawel II 25 marca 1984 roku".
Zycia siostry Lucji i jej swiadectwa nie mozna podawac w watpliwosc. Byla ona
przyjmowana przez dwóch papiezy, zas jej rola wizjonerki jest zupelnie wyjatkowa. Czy jest
mozliwe, by mogla ona mylic sie co do aktu o tak wyjatkowym znaczeniu dla Kosciola, aktu,
o który ze specjalnego wyboru niebios miala prosic Ojca Swietego? Jak wielu swietych w
dziejach Kosciola dostapilo zaszczytu ogladania tajemnicy Trójcy Swietej? A przeciez stalo
sie to udzialem siostry Lucji 13 czerwca 1929 roku! "To wlasnie wtedy - pisze siostra Lucja,
wzmiankujac o tej wyjatkowej lasce - Matka Boza powiedziala mi, ze nadeszla chwila, w
której chce, bym powiadomila swiety Kosciól o jej pragnieniu poswiecenia Rosji i o obietnicy
jej nawrócenia. Mialo to przebieg nastepujacy.
13.06.1929. Zabiegalam o pozwolenie u mych przelozonych i spowiednika, abym mogla
kazdego tygodnia w nocy z czwartku na piatek, od godziny jedenastej do pólnocy odprawiac
Godzine Swieta. Pozwolenie uzyskalam. Pewnej nocy, kiedy bylam sama w kaplicy,
ukleklam na srodku, tuz przy barierkach przed oltarzem, polozylam sie krzyzem i zaczelam
odmawiac modlitwe Aniola. Kiedy poczulam sie zmeczona, wstalam i modlilam sie dalej
rozlozywszy rece na ksztalt krzyza. W kaplicy palila sie jedynie lampka przed Najswietszym
Sakramentem. Nagle cala kaplica napelnila sie nadprzyrodzonym blaskiem, a nad oltarzem
ukazal sie swietlany krzyz, siegajacy do sufitu. W górnej, jasniejszej czesci krzyza mozna
bylo dostrzec twarz mezczyzny i jego cialo do wysokosci bioder; na piersiach znajdowal sie
swietlany golab; do krzyza bylo przybite cialo innego mezczyzny. Tuz ponizej bioder
zobaczylam duza hostie unoszaca sie w powietrzu i kielich, do którego z twarzy
ukrzyzowanego Jezusa i z Jego boku kapala krew. Krople krwi splywaly po krzyzu i wpadaly
do kielicha. Pod prawa belka krzyza stala Najswietsza Maryja Panna, trzymajac w reku swe
Niepokalane Serce. (Byla to Matka Boza Fatimska, ze swym Niepokalanym Sercem w lewej
dloni, bez miecza i róz, ale z korona i plomieniami.) Pod lewa belka krzyza, duze litery, tak
jakby krysztalowo czysta woda splywala na oltarz, ukladaly sie w slowa: 'Laska i
milosierdzie'.
Zrozumialam, ze ogladam tajemnice Trójcy Przenajswietszej. Otrzymalam wglad w te
tajemnice, którego nie wolno mi wyjawic. Matka Boza powiedziala: 'Nadeszla chwila, kiedy
Bóg zada, by Ojciec Swiety, w lacznosci z biskupami calego swiata, dokonal poswiecenia
Rosji memu Niepokalanemu Sercu'... Opowiedzialam o tym memu spowiednikowi, który
polecil mi spisac to, czego chciala Matka Najswietsza. Pózniej Matka Boza skarzyla mi sie,
mówiac: 'Oni nie chcieli zwrócic uwagi na moja prosbe. Podobnie jak król Francji beda tego
zalowac i spelnia ja, ale bedzie za pózno. Rosja rozsieje swe bledy po calym swiecie,
doprowadzajac do wojen i przesladowan Kosciola. Ojciec Swiety bedzie musial duzo
przecierpiec'."
Poswiecenie z 1984 roku bylo dokonane "w jednosci ze wszystkimi biskupami"
Niepodwazalna argumentacja, wykazujaca ze omawiane poswiecenie rzeczywiscie spelnilo
zyczenie Matki Bozej, zawiera sie w siedmiu artykulach napisanych przez czolowych
znawców przedmiotu. Zostaly one pierwszy raz opublikowane na lamach "Fatima Family
Messenger" i "30 Days", pózniej zas ukazaly sie w formie broszury noszacej znamienny tytul:
The Collegial Consecration of Russia is Accomplished (Dokonalo sie kolegialne poswiecenie
Rosji) wydanej w maju 1990 roku przez Augustine Publishing Company. W jednym z tych
artykulów, zatytulowanym "Problem poswiecenia", ks. Messias Coelho odpowiada na pytania
stawiane przez podajacych w watpliwosc fakt, ze poswiecenie z 1984 roku zostalo dokonane
w sposób, jakiego zadal Bóg. Ks. Coelho jest wykladowca w jednym z seminariów w
Portugalii, znanym naukowcem i ekspertem w sprawach Fatimy. Ponizszy fragment artykulu
zawiera zasadnicze elementy jego argumentacji:
"Papiez Jan Pawel II powiadomil wszystkich biskupów (listem wyslanym z duzym
wyprzedzeniem) o tym, co zamierza przedsiewziac i poprosil wszystkich biskupów, by razem
z nim dokonali aktu poswiecenia. Poswiecenie z 25 marca 1984 roku bylo zatem
ogólnoswiatowym, uroczystym, publicznym i kolektywnym aktem...
Co sie tyczy reszty sprawy, warto wziac pod uwage slowa Najswietszej Maryi Panny, które
wchodza w zakres fatimskiego sekretu. Potwierdzamy autentycznosc aktu i jego zgodnosc z
zyczeniem Boga, przygladajac sie mu w swietle literalnej interpretacji wypowiedzianych
wówczas slów. Matka Boza powiedziala: 'Bóg prosi Ojca Swietego, by w lacznosci z
wszystkimi biskupami swiata dokonal poswiecenia...' Matka Boza nie powiedziala: 'Bóg
prosi, aby wszyscy biskupi calego swiata dokonali poswiecenia z Ojcem Swietym'
(podkreslenia jak w oryginale). To byloby cos zupelnie innego. Slowa Matki Bozej mówia o
wymogu lacznosci. Jakiego rodzaju lacznosci? Fizycznej lacznosci osób? Jednosci miejsca?
Czasu? W zadnym razie. Lacznosci równowaznej z powtórzeniem, spotegowaniem,
nasladownictwem? Nielatwo byloby znalezc dowody i na to.
To, co z pewnoscia zawiera sie w wyrazeniu (Matki Bozej) "w lacznosci z wszystkimi
biskupami", to jego podstawowy element czy raczej jednosc ducha, jednosc rozumu i serca, w
milosci i w tej samej intencji - aby uczcic Matke Najswietsza i dac wyraz swej
wierze w Jej obecnosc w swiecie; zewnetrznym wyrazem tej postawy jest publiczne
odmówienie formuly poswiecenia. Element ten byl obecny, lecz tylko czesciowo, w aktach
poswiecenia dokonanych przez Piusa XII i Pawla VI, które nie zostaly zapowiedziane przed
ich przeprowadzeniem. Intencja ta zostala jasno wyrazona w poswieceniu dokonanym przez
Jana Pawla II. W ten sposób akt papieza Jana Pawla II (1984 r.) ostatecznie spelnil zadania
dotyczace sposobu poswiecenia.
Gdy chodzi o przedmiot poswiecenia - Rosje - ci, którzy domagaja sie nowego poswiecenia,
zapominaja o podstawowym aksjomacie w filozofii: 'wieksze zawiera w sobie mniejsze' i
'calosc zawiera w sobie sume swoich czesci'. Rosja jest czescia swiata. Zostala ona wlaczona
w akt poswiecenia, chociaz tekst (uzyty przez papieza) nie wspomina o Rosji wyraznie. Ze
slów Matki Bozej nie da sie wyprowadzic wniosku, ze domagala sie Ona aktu skupionego
wylacznie na tym jednym kraju.
Oredzie z Fatimy nie wyczerpuje sie jednak w prosbie o poswiecenie Rosji. Fatimskie
przeslanie jest o wiele szersze i zaklada przede wszystkim osobiste zaangazowanie sie
kazdego z nas w calosc tego oredzia. Chodzi o zycie oredziem fatimskim... które winno
inspirowac wszystkie ruchy uwazajace, ze ich korzenie siegaja oredzia z Fatimy...
Od strony teologicznej problem jest prostszy. Objawienia i zwiazane z nimi oredzia sa
charyzmatem, to znaczy dzialaniem Ducha Swietego. Ich interpretacja - aby byla poprawna -
musi byc równiez dzielem Ducha Swietego. On jest dusza Kosciola. Dlatego jedyna
poprawna interpretacja jest ta, która proponuje Kosciól, a nie wizjonerzy. Zazwyczaj
charyzmat wizjonerów ogranicza sie tylko do przyjecia i przekazania Kosciolowi tego, co
widzieli i co slyszeli...".
Przez pragnienie powtórzenia aktu w 1984 roku, aby uzyskac pewnosc, ze tym razem zostal
on dokonany na sposób prawdziwie kolegialny; przez slowa zapraszajace biskupów do
przylaczenia sie do dokonywanego aktu; przez dzialania majace na celu powiadomienie
kazdego biskupa na swiecie o nadchodzacym akcie poswiecenia i danie biskupom
wystarczajaco duzo czasu na przylaczenie sie do niego - Jan Pawel II ze swej strony
niewatpliwie spelnil prosbe Matki Bozej, by Ojciec Swiety dokonal poswiecenia ,,w lacznosci
z wszystkimi biskupami". Dlatego siostra Lucja mogla powiedziec, ze ,,w 1984 roku papiez
byl zlaczony ze wszystkimi biskupami" (podkr. autora) i ze byla to ta jednosc - jednosc
Glowy Mistycznego Ciala na ziemi z wszystkimi jego czlonkami - o której, jak uwaza siostra
Lucja, Matka Boza mówila wyraznie. Wynika to ze slów samej Matki Bozej, okreslajacych
jak ma dokonac sie ten akt, mianowicie: ,,przez Ojca Swietego, w lacznosci z wszystkimi
biskupami swiata", a nie odwrotnie, przez biskupów calego swiata, w lacznosci z Ojcem
Swietym - jak to slusznie zauwazyl ks. Messias Coelho. W liscie z dnia 18 maja 1936 roku
siostra Lucja opisuje swe spotkanie z Jezusem, podczas którego nasz Pan wytlumaczyl jej
zadanie, aby akt zostal dokonany "w lacznosci z wszystkimi biskupami":
"Rozmawialam z Panem Jezusem na ten temat (poswiecenia Rosji). Nie tak dawno temu
pytalam Go, dlaczego nie nawróci Rosji bez Ojca Swietego i jego aktu poswiecenia.
(Odpowiedzial On) 'Poniewaz chce, aby caly mój Kosciól (podkr. autora) uznal w tym
poswieceniu tryumf Niepokalanego Serca Maryi, tak by kult Jej Niepokalanego Serca mógl
sie pózniej rozszerzyc obok nabozenstwa do Mego Przenajswietszego Serca... Módl sie wiele
za Ojca Swietego. Uczyni to, ale bedzie juz pózno. Ostatecznie jednak Niepokalane Serce
Maryi ocali Rosje. To dzielo zostalo Jej powierzone'".
Prawda jest, ze nie wszyscy biskupi zlaczyli sie z Ojcem Swietym w dokonanym przez niego
w 1984 roku akcie poswiecenia i nie ma watpliwosci, ze gdyby to uczynili, akt móglby
bardziej podobac sie Bogu. Oczywistym jest jednak pragnienie takiej jednosci wszystkich
biskupów z Ojcem Swietym i w swietle cudownych lask, jakie Bóg pragnie udzielic swiatu
przez Niepokalane Serce Maryi, trudno zrozumiec, dlaczego którys z biskupów mialby nie
chciec przyczynic sie do spelnienia prosby Matki Bozej. Ocalenie Portugalii od zniszczen II
wojny swiatowej jest jednym z oczywistych dowodów potegi poswiecenia sie Niepokalanemu
Sercu Maryi. Biskupi Portugalii uroczyscie poswiecili swój kraj Niepokalanemu Sercu Maryi
13 maja 1938 roku i - na prosbe siostry Lucji - odnowili ten akt 8 grudnia 1940 roku w
katedrze w Lizbonie. Siostra Lucja wspomina o tym w liscie do Piusa XII z dnia 2 grudnia
1940 roku: "Ojcze Swiety... Nasz Pan obiecal roztoczyc szczególna opieke nad naszym
krajem podczas tej wojny ze wzgledu na akt, moca którego czcigodni biskupi Portugalii
poswiecili naród Niepokalanemu Sercu Maryi. Ta opieka bedzie stanowic dowód lask, jakich
Bóg udzieli innym narodom, jesli, podobnie jak Portugalia, one takze poswieca sie Jej
Niepokalanemu Sercu". Jest historycznym faktem, ze Portugalia zostala ocalona od skutków
II wojny swiatowej, co stanowi wypelnienie obietnicy naszego Zbawiciela.
Nieprzylaczenie sie czesci biskupów nie uniewaznia jednak samego aktu, poniewaz - jak
próbowalem wykazac powyzej - literalne odczytanie i doslowna interpretacja slów Matki
Bozej jasno wskazuja, ze Jej prosba byla skierowana do samego "Ojca Swietego, w lacznosci
z wszystkimi biskupami" - w tej kolejnosci, a nie odwrotnie (jak zauwazyl ks. Messias
Coelho). Stad - powolujac sie na slowa Matki Najswietszej - nie mozna twierdzic, ze akt ten
nie zostal przyjety przez Boga z tego tylko powodu, ze niektórzy biskupi nie przylaczyli sie
do papieza dokonujacego poswiecenia. Jak twierdzi siostra Lucja: "Odpowiedzialnosc tych
biskupów obciaza ich samych. Bóg z ich powodu nie odmówi uznania poswiecenia (1984 r.),
dokonanego tak jak o to prosil".
Wlasnie brak tego elementu kolegialnej jednosci (przez "Ojca Swietego, w lacznosci z
wszystkimi biskupami") w pierwszym akcie poswiecenia z 1982 roku, sklonil papieza do
powtórzenia aktu w niedlugim czasie, juz w 1984 roku. Jak wskazalem powyzej, braki aktu z
1982 roku zostaly naprawione pod kazdym wzgledem w poswieceniu dokonanym w roku
1984. Co wiecej, w swym glebokim pragnieniu spelnienia prosby Matki Bozej i w swej
wierze w skutecznosc aktu poswiecenia Jej Niepokalanemu Sercu ("O, jakze gleboko czujemy
potrzebe poswiecenia za ludzkosc i swiat") Jan Pawel II stal sie pierwszym papiezem, który
dopelnil aktu w wymagany przez Boga sposób. Pod dwoma wzgledami obecny papiez
poszedl nawet dalej niz wymagala tego prosta prosba Maryi. Aby podkreslic w 1984 roku
znaczenie i powszechnosc poswiecenia, Ojciec Swiety - jak zauwaza siostra Lucja - znacznie
rozszerzyl donioslosc aktu. Po pierwsze, dokonal poswiecenia na placu sw. Piotra w Rzymie,
przed figura Najswietszej Maryi Panny sprowadzonej w tym celu z Fatimy. Po drugie,
zaprosil biskupów prawoslawnych, jak i protestanckich do zlaczenia sie z nim w akcie
poswiecenia.
Jesli chodzi o sprawe kolegialnosci aktu zawierzenia, dokonanego przez Jana Pawla II w 1984
roku, mozemy wyciagnac nastepujace wnioski: Co sie tyczy Ojca Swietego, wszystko, czego
dokonal, doskonale spelnia prosbe Matki Bozej. Co sie tyczy biskupów, to po pierwsze,
uzywajac slów Alberto Cosme do Amaral, biskupa Leirii-Fatimy, "moralna calosc biskupów
swiata zlaczyla sie z papiezem w kolegialnym poswieceniu", a po drugie, chociaz niektórzy
biskupi nie polaczyli sie z Ojcem Swietym w tym akcie, to - jak twierdzi siostra Lucja - sami
ponosza za to odpowiedzialnosc, a Bóg z ich powodu nie odmówi przyjecia poswiecenia.
Poswiecenie z 1984 roku objelo Rosje
Inna sprawa, która stala sie powodem sporego zamieszania wokól dokonanego w 1984 roku
poswiecenia Niepokalanemu Sercu Maryi, jest brak wyraznej wzmianki o Rosji w tekscie
uzytym przez Ojca Swietego.
W przeprowadzonych wyzej analizach rozwazalismy, jak Ojciec Swiety goraco pragnal
wypelnic prosbe Matki Bozej i jak jego pragnienie zapewnienia prawdziwie kolegialnej
lacznosci z biskupami bylo widoczne w jego myslach, slowach i dzialaniu. Matka Boza jasno
okreslila sposób, w jaki mialo zostac dokonane poswiecenie, tak wiec w tym punkcie
wymagana byla wiernosc przekazanej tresci oredzia - zostala w nim bowiem ukazana prosba
samego Boga, przekazana Ojcu Swietemu przez Maryje. Matka Boza prosila Ojca Swietego,
Glowe Kosciola, aby "w lacznosci z wszystkimi biskupami... poswiecil Rosje..." Jej
Niepokalanemu Sercu.
Kiedy jednak dochodzimy do samej prosby Matki Bozej, w której domaga sie Ona od Ojca
Swietego "poswiecenia Rosji Jej Niepokalanemu Sercu, obiecujac ocalic ja za pomoca tego
srodka", dostrzegamy, ze misja Matki Bozej polega jedynie na prostym przekazaniu
pochodzacej od Boga prosby w rece Ojca Swietego. Maryja czyni to przez siostre Lucje.
Prosba nie zawiera zadnej wskazówki ani co do formy, jaka powinien miec akt poswiecenia,
ani co do czasu, w jakim powinno sie ono dokonac. Nietrudno domyslec sie powodów, dla
których przeslanie Maryi nie zawiera zadnych wskazówek. Matka Boza wzywala do
poswiecenia, które moze "ocalic Rosje za pomoca tego srodka" - jak powiedziala do siostry
Lucji w czerwcu 1929 roku po zakonczeniu wizji misterium Trójcy Swietej. (W lipcu 1917
roku Maryja uzyla slów: "W koncu... Rosja sie nawróci".) Domagala sie aktu, który swa sile i
misje czerpalby od Boga i mialby na celu umozliwienie Bogu interwencji, przez jej
Niepokalane Serce, w historii jednego z najwazniejszych narodów swiata, aby wyzwolic
dusze, które cierpia pod jarzmem ateizmu.
Kiedy ten rozlegly, gleboko chrzescijanski kraj zostal zniewolony przez brutalny i wojujacy
rezim ateistyczny, otwarcie zapowiadajacy rozpetanie na calym swiecie wojny przeciwko
Bogu - dokladnie tak jak zapowiedziala to Matka Boza w lipcu 1917 roku - Kosciól stanal
wobec problemu bezprecedensowego w swej zlozonosci i delikatnosci. Czas, o którym
mówimy, wypelniaja chyba najbardziej burzliwe lata naszego "trudnego i dramatycznego
wieku": od lipca 1929 roku, kiedy to siostrze Lucji zostala przekazana prosba o poswiecenie
Rosji, do lata 1981 roku, kiedy Jan Pawel II powracal powoli do zdrowia po kierowanym
przez ateistów zamachu z 13 maja. To wlasnie wtedy, jak juz widzielismy, papiez powiedzial
do biskupa Hnilicy: "Zrozumialem, ze jedynym sposobem ocalenia swiata od wojny, ocalenia
od ateizmu, jest nawrócenie Rosji zgodnie z oredziem z Fatimy".
Tak wiec brak jakichkolwiek wskazówek z nieba mógl wskazywac, ze Bóg pozostawil Ojcu
Swietemu decyzje, zarówno co do odpowiedniej formy tego aktu, jak i najbardziej stosownej
chwili na jego dokonanie. Taki poglad zbiega sie z opinia ks. Messiasa Coelho, ze
"objawienia i zwiazane z nimi oredzia sa charyzmatem, to znaczy dzialaniem Ducha
Swietego. Ich interpretacja - aby byla poprawna - musi byc równiez dzielem Ducha Swietego.
On jest dusza Kosciola. Dlatego jedyna poprawna interpretacja jest ta, która proponuje
Kosciól, a nie wizjonerzy. Zazwyczaj charyzmat wizjonerów ogranicza sie tylko do przyjecia
i przekazania Kosciolowi tego, co widzieli i co slyszeli..." Patrzac w tym swietle na te czesc
oredzia Matki Bozej, widzimy, ze w Jej prosbie nie ma nic, co nie pozwalaloby Ojcu
Swietemu na wybranie wlasnej wersji poswiecenia Jej Niepokalanemu Sercu calego swiata i
calej ludzkosci - tym samym wlaczajac w to Rosje i jej wszystkie ludy. Jan Pawel II wybral
taka wlasnie forme aktu poswiecenia, uwazajac ja za najbardziej wlasciwa.
"Moc tego poswiecenia trwa przez wszystkie czasy, ogarnia wszystkich ludzi, ludy i narody" -
mówil papiez. Nie chcac pominac nikogo na swiecie, Jan Pawel II wielokrotnie powtarza, ze
dokonuje aktu poswiecenia, który obejmuje "wszystkich ludzi, ludy i narody... ludzkosc i
swiat... nasz wspólczesny swiat". "W szczególny sposób zawierzamy Ci i poswiecamy tych
ludzi i te narody, które tego najbardziej potrzebuja". W swoim akcie papiez przypomnial i
zawarl dwa poswiecenia Niepokalanemu Sercu Maryi dokonane przez jego poprzednika,
Piusa XII: akt poswiecenia calego swiata, dokonany 31 pazdziernika 1942 roku, jak równiez
akt poswiecenia ludów Rosji z 7 lipca 1952 roku. W koncu, aby uzyskac pewnosc, ze akt ten
znajdzie upodobanie w oczach Boga, papiez stwierdzil: "Zawierzajac Ci, o Matko, swiat,
wszystkich ludzi i wszystkie ludy, zawierzamy Ci takze samo to poswiecenie za swiat,
skladajac je w Twym macierzynskim Sercu".
Wszystkie te powody doprowadzily do aktu poswiecenia, który rozszerzyl prosbe Boga o
poswiecenie Rosji i objal caly swiat. Ojciec Swiety uczynil to, przynaglany wielkoscia swego
serca i swa wizja obejmujaca caly glob ziemski. "Moc tego poswiecenia trwa przez wszystkie
czasy, ogarnia wszystkich ludzi, ludy i narody", by w dziejach swiata objawila sie raz jeszcze
"nieskonczona potega Milosci milosiernej", która "przewyzsza wszelkie zlo, jakie duch
ciemnosci zdolny jest rozniecic w sercu czlowieka i jego dziejach".
W ten sposób Jan Pawel II wlaczyl w swój akt poswiecenia wszystkich ludzi, wszystkie ludy,
wszystkie narody i caly swiat. Nie ma wiec watpliwosci, ze wlaczyl wen takze Rosje.
Zamiarem Jana Pawla II bylo wybawic caly swiat, moca tego poswiecenia, od ducha
ciemnosci, którego ucielesnieniem miala nieszczescie stac sie Rosja. Intencja ta jasnieje
wyraznie w samej tresci aktu. Co wiecej, Bóg patrzy poprzez slowa na serce, które je
wypowiada, i stad wie doskonale, ze zamiarem Ojca Swietego bylo wlaczenie Rosji w ten akt,
nawet jesli nie wypowiedzial tego wyraznie. Zauwazmy ponadto, ze zaraz po dokonaniu
poswiecenia Ojciec Swiety powiedzial biskupowi Amaral z Leirii-Fatimy, ze aktem zostala
objeta Rosja. Jan Pawel II wyrazil wobec Boga swój zamiar wzgledem Rosji juz w 1981 roku,
kiedy to polecil wybudowac kaplice na granicy polsko-radzieckiej i tam umiescil
ukoronowana figurke Niepokalanego Serca Maryi, która przekazal mu biskup Hnilica.
Wskazal nawet dokladnie pozycje, w jakiej miala byc umieszczona figura: "zwrócona twarza
w strone Rosji" (podkr. autora). Wreszcie, wiemy od tego samego biskupa Hnilicy, ze Jan
Pawel II mial osobiste powody do dokonania aktu poswiecenia. Byly one owocem jego
studiów nad fatimskimi dokumentami, w rezultacie których mógl stwierdzic: "Zrozumialem,
ze jedynym sposobem ocalenia swiata od wojny, ocalenia od ateizmu, jest nawrócenie Rosji
zgodnie z oredziem z Fatimy".
Jak wspomnielismy, w marcu 1984 roku siostra Lucja powiedziala nuncjuszowi
apostolskiemu, ze Rosja zostala poswiecona, i ze co sie tyczy cudu, "Bóg dotrzyma slowa".
Czy teraz, kiedy po tylu latach wyczekiwania i cierpienia nadszedl czas nadziei, swiat
zobaczy w akcie poswiecenia interwencje obiecana przez Matke Boza? Dramatyczne i
nieoczekiwane zmiany, jakie wstrzasnely kontynentem europejskim i zdumialy caly swiat, jak
tez poruszajace dowody i swiadectwa dyskretnej, ale pelnej mocy obecnosci Maryi w
dokonujacych sie przemianach - oto temat nastepnego rozdzialu.
Adwent Michaila Gorbaczowa
Pierestrojka i glasnost
Niezwykla i nieoczekiwana zmiana w polityce wewnetrznej Zwiazku Radzieckiego, jaka
dokonala sie w drugiej polowie lat osiemdziesiatych, wstrzasnela Czerwonym Imperium jak
trzesienie ziemi, zapoczatkowujac zmiany w podstawowych dziedzinach zycia, które - jak
mozna przypuszczac - beda sie poglebiac w nadchodzacych latach. Smierc pierwszego w
swiecie oficjalnie ateistycznego panstwa i jego militarnych, ogólnoswiatowych ambicji,
dramatycznie zmienila relacje bylego Zwiazku Radzieckiego do poszczególnych
supermocarstw i wspólnoty miedzynarodowej w ogólnosci. Wydarzenia te stanowia wielki
przelom w historii naszego wieku. Sa one konsekwencja dojscia do wladzy w radzieckiej
partii komunistycznej syna chlopskiej rodziny z okolic Stawropola, na poludniu Rosji,
jednego z nielicznych przywódców radzieckich, który byl ochrzczony - Michaila
Gorbaczowa.
Michail Gorbaczow, ambitny i zdolny urzednik partyjny, byl ulubiencem Jurija Andropowa,
szefa KGB, który byl mózgiem interwencji radzieckiej na Wegrzech w 1956 roku, a w roku
1982 zostal nastepca Brezniewa na stanowisku pierwszego sekretarza Komunistycznej Partii
ZSRR. Po smierci Andropowa, na poczatku 1984 roku, Gorbaczow przegral walke o wladze
ze swym rywalem, Konstantinem Czernienko. Jednak w marcu 1984 roku, w tym samym
czasie, kiedy Jan Pawel II dokonal poswiecenia Rosji, Michail Gorbaczow zostal wybrany na
szefa Ministerstwa Spraw Zagranicznych Zwiazku Radzieckiego. W koncu, po smierci
Czernienki, 11 marca 1985 roku, niemal dokladnie rok po dokonanym przez papieza
poswieceniu, Gorbaczow zostal pierwszym sekretarzem. Wielu dobrze poinformowanych
obserwatorów zgadza sie z pogladem francuskiego katolika, Marcela Clementa, profesora
filozofii w Paryzu, który twierdzi, ze "akt poswiecenia z 1984 roku pozwolil Gorbaczowowi
dojsc w 1985 roku do wladzy".
Liczacy 54 lata Michail Gorbaczow byl najmlodszym od czasów Józefa Stalina przywódca
radzieckim. O ideach i planach towarzyszacych jego dojsciu do wladzy wiemy co nieco z jego
przemówienia wygloszonego niemal szesc lat pózniej, w swieto Bozego Narodzenia 1991
roku. Wówczas Gorbaczow mówil otwarcie: "Los tak pokierowal, ze kiedy znalazlem sie u
steru wladzy w panstwie, bylo juz calkiem jasne, ze w kraju dzieje sie zle... Mielismy
wszystkiego w bród... a jednak zylismy gorzej niz mieszkancy uprzemyslowionych krajów...
Zawiodly wszystkie polowiczne reformy, a bylo ich wiele. Ten kraj szedl do nikad. Trzeba
bylo wszystko radykalnie zmienic... Zdawalem sobie sprawe, ze podjecie powaznych reform,
i to w spoleczenstwie takim jak nasze, jest nadzwyczaj trudnym i ryzykownym
przedsiewzieciem. Ale nawet dzisiaj jestem przekonany, ze reformy demokratyczne, które
zapoczatkowalismy wiosna 1985 roku, byly historycznie poprawne (podkr. autora).
Z chwila dojscia do wladzy Gorbaczow uruchomil swa pierestrojke (restrukturyzacje) i
glasnost (otwarcie), które w zdumiewajaco krótkim czasie mialy ukrócic marksistowsko-
leninowska tyranie trzymajaca do tej pory Zwiazek Radziecki w zelaznym uscisku. Juz w
listopadzie 1985 roku Gorbaczow spotkal sie z prezydentem Reaganem w Genewie. Byl to
pierwszy z osmiu szczytów radziecko-amerykanskich, które nie do poznania zmienily obraz
stosunków miedzy Zwiazkiem Radzieckim a Stanami Zjednoczonymi. W 1986 roku
Gorbaczow przedstawil formalnie zasady pierestrojki i glasnosti na forum Zjazdu
Komunistycznej Partii Zwiazku Radzieckiego, a z poczatkiem 1987 rozpoczal proces
demokratyzacji, przyznajac prawo przedstawiania kandydatów do wyborów do wladz
lokalnych. W grudniu 1987 roku Michail Gorbaczow i prezydent Reagan podpisali traktat o
redukcji arsenalu broni jadrowej, a rok pózniej Gorbaczow, podczas wystapienia na forum
ONZ, oglosil program redukcji liczby zolnierzy Armii Czerwonej.
Rok 1987 byl tez rokiem, w którym dala sie zauwazyc wyrazna odwilz w stosunku do religii.
W owym roku odwiedzily ten kraj trzy wazne osobistosci ze swiata religii: Matka Teresa z
Kalkuty, kardynal Jaime Sin z Filipin i patriarcha Greckiego Kosciola Prawoslawnego
Dimitrios z Konstantynopola, pierwszy patriarcha tego Kosciola, który od czterystu lat
odwiedzil Rosje. Wiecej nawet, "Literaturnaja Gazeta", najbardziej wplywowe pismo w
Zwiazku Radzieckim, które najprawdopodobniej wyrazalo poglady samego Gorbaczowa,
podjelo sie obrony pielgrzymów, wedrujacych do ukrainskiej wsi Hruszow, gdzie
odnotowano fakt objawien Matki Bozej.
Dzialo sie to w roku, który Jan Pawel II oglosil Rokiem Maryjnym, majacym przygotowac
Kosciól na jubileusz 2000 lat od narodzenia Chrystusa.
Czas obchodów Roku Maryjnego wyznaczyl papiez na okres od wigilii Zeslania Ducha
Swietego w 1987 roku do uroczystosci Wniebowziecia w roku nastepnym, czyli do 15
sierpnia 1988 roku. Papiez otworzyl Rok Maryjny w Bazylice Matki Bozej Wiekszej,
odmawiajac rózaniec w intencji pokoju na swiecie, wspólnie z dziesiatkami tysiecy
chrzescijan, którzy zgromadzili sie w szesnastu najwiekszych sanktuariach maryjnych swiata.
Byla to jedna z najwiekszych miedzynarodowych celebracji rózanca w historii. Dwadziescia
dwa kraje byly podlaczone za posrednictwem osiemnastu satelitów do centrum operacyjnego
w Londynie, a siedemdziesiat piec sieci telewizyjnych uczestniczylo w programie.
Bazylika Santa Maria Maggiore jest glównym kosciolem rzymskim ku czci Matki Bozej.
Zostala poswiecona Najswietszej Maryi Pannie, aby uczcic ogloszenie przez Sobór Efeski w
431 roku dogmatu o Bozym macierzynstwie Maryi. Znajduje sie w niej starozytna ikona
Maryi, znana jako Salus Populi Romani. Po wejsciu do swiatyni papiez ukleknal do modlitwy
przed ta wlasnie ikona, która uwaza sie za najbardziej czczony wizerunek Matki Bozej w
Rzymie.
W 1988 roku Gorbaczow zostal wybrany na prezydenta Zwiazku Radzieckiego, a w grudniu
tego samego roku wprowadzil w oslupienie Zgromadzenie Ogólne ONZ, jak tez swój wlasny
rzad na Kremlu, oglaszajac jednostronna redukcje broni konwencjonalnej. W tym samym
roku Michail Gorbaczow podjal szeroko zakrojone reformy polityczne. W rezultacie polityki
Gorbaczowa w marcu
1989 roku frakcja reformatorska pokonala twardoglowych komunistów w wyborach do
Zgromadzenia Deputowanych Ludowych, pierwszych wyborach parlamentarnych w historii
Zwiazku Radzieckiego. Dwa miesiace pózniej Gorbaczow zostal wybrany na
przewodniczacego nowego radzieckiego parlamentu. Kiedy w listopadzie 1989 roku w
Europie Srodkowej rozpoczely sie masowe powstania przeciwko rzadom komunistycznym,
Michail Gorbaczow odmówil interwencji zbrojnej, która mialaby zdlawic nowe sily
demokratyczne, obudzone przez jego wlasny program reform.
W latach 1988-1990 zaszly pierwsze istotne zmiany dotyczace stosunku wladzy panstwowej
do sytuacji chrzescijan w ateistycznym Zwiazku Radzieckim. Canon Michael Bourdeaux,
zalozyciel i dyrektor Keston College, centrum badan nad sytuacja religii pod rzadami
komunistycznymi, jest jednym z najwiekszych autorytetów w tym przedmiocie. Opublikowal
on w 1990 roku ksiazke Gorbachew, Glastnost and The Gospel (Gorbaczow, glasnost i
Ewangelia).
Zdaniem Michaela Bourdeaux, to w 1987 roku, a jeszcze prawdopodobniej na poczatku 1988,
Gorbaczow postanowil, ze "nadszedl czas, by porzucic stary dogmat upatrujacy w religii
wsteczne sily i widzacy w niej relikt przeszlosci, dla którego nie ma miejsca w przyszlym
doskonalym spoleczenstwie komunistycznym... czas, kiedy zaczal dzialac tak, jak by
rzeczywiscie potrzebowal wierzacych jako partnerów w ogromnym zadaniu odbudowy
podstaw moralnych radzieckiego spoleczenstwa..." Wedlug Michaela Bourdeaux, "29
kwietnia 1988 roku mialo miejsce spotkanie bezprecedensowe w calej powojennej historii.
Odbylo sie ono na Kremlu, we wspanialej Sali Katarzyny... Inteligencja prawoslawna jest
przekonana, ze to Kreml zaaranzowal to spotkanie, choc doszlo do niego z pewnoscia
czesciowo za sugestia Patriarchy, który musial o nie 'poprosic'. Opublikowane na ten temat
materialy jasno wskazuja, ze to Michail Gorbaczow ustalil plan spotkania... Patriarcha i pieciu
towarzyszacych mu metropolitów musieli zdawac sobie sprawe, ze na ich oczach dokonuja
sie wielkie wydarzenia historii. Przemówienie Gorbaczowa bylo wystapieniem polityka,
mowa ujeta w okreslone granice, ale otwarta i szczera. Prezydent zaczal od wskazania na
bledy przeszlosci... Zdaniem Konstantina Charczewa, przewodniczacego Rady do Spraw
Religii, obecnego jako przedstawiciel rzadu, Michail Gorbaczow stwierdzil, ze 'przytlaczajaca
wiekszosc ludzi wierzacych popiera polityke pierestrojki' i przyczynia sie do ekonomicznego
rozwoju, do 'promowania demokracji i glastnosti'. Nagroda za taka postawe zostala okreslona
jednoznacznie: 'Nowe prawo wolnosci sumienia.... bedzie odzwierciedlac interesy organizacji
religijnych'. Gorbaczow mówil dalej: 'Ludzie wierzacy to lud radziecki, robotnicy, patrioci;
maja oni pelne prawo do godnego wyrazania swoich przekonan. Pierestrojka, demokratyzacja
i otwartosc dotycza równiez ich - w pelnej mierze i bez jakichkolwiek ograniczen. Odnosi sie
to zwlaszcza do etyki i moralnosci, plaszczyzny, na której normy powszechne i zwyczaje
okazuja sie tak pozyteczne dla ogólu...'.
Odpowiedz Patriarchy kladla nacisk bardziej na pierestrojke niz na Boga. W rzeczy samej,
Bóg nie zostal tu w ogóle wspomniany. Pimen zapewnil o bezwarunkowym poparciu
wierzacych dla 'architekta pierestrojki'".
Takie odniesienie do Kosciola bylo z pewnoscia niemajacym precedensu zerwaniem z
przeszloscia, choc, jak zauwaza dalej autor, zostalo przyjete ze zrozumialym sceptycyzmem,
bowiem przez nastepne dwa lata rzad nie opublikowal nawet pierwszego szkicu
proponowanego prawa o wolnosci sumienia ani nie okreslil daty wprowadzenia jej w zycie.
Ksiazka Michaela Bourdeaux daje nam bezposredni wglad w sytuacje religii w Zwiazku
Radzieckim w tym okresie. Wielu moze wprowadzic w zdumienie na przyklad fakt, ze w
latach 1971-1988 udzielono w Kosciele Prawoslawnym az trzydziesci milionów chrztów, a w
samym 1989 roku blisko cztery tysiace mlodych ludzi wstapilo do seminariów, to znaczy
dwukrotnie wiecej niz w roku poprzednim. Jeden z najbardziej interesujacych rozdzialów
ksiazki Bourdeaux opisuje ogólnokrajowe uroczystosci obchodzone w 1988 roku ku
uczczeniu milenium chrzescijanstwa w Rosji. Zostaly one za zgoda wladz zapowiedziane na
czerwiec, a wsród uczestników obchodów znalezli sie wysocy dostojnicy reprezentujacy
Stolice Apostolska z Sekretarzem Stanu kardynalem Casarolim na czele.
1 grudnia 1989 roku mialo miejsce kolejne historyczne wydarzenie. Prezydent Michail
Gorbaczow spotkal sie z papiezem Janem Pawlem II w Watykanie. W swym powitaniu
papiez powiedzial: "Wasza wizyta pozwala nam spojrzec z wieksza ufnoscia w przyszlosc
wspólnot ludzi wierzacych w Zwiazku Radzieckim... Otwierajace sie nowe perspektywy
budza w nas nadzieje, ze sytuacja ulegnie zmianie... i ze prawo gwarantujace wolnosc
sumienia, majace stac sie niebawem przedmiotem dyskusji najwyzszych wladz Zwiazku
Radzieckiego, zapewni wszystkim wierzacym korzystanie z pelnych praw religijnej wolnosci,
która - jak podkreslalem przy wielu okazjach - stanowi podstawe innych wolnosci". Papiez
okreslil spotkanie jako "znak czasu, który z wolna dojrzewal, znak bogaty w obietnice".
W swej odpowiedzi prezydent Gorbaczow mówil o spotkaniu jako o "prawdziwie
wyjatkowym wydarzeniu", a dalej stwierdzil: "Mamy wiele do przedyskutowania. Odnosze
wrazenie, ze moje mysli i zainteresowania zostaly wlasciwie ocenione - podobnie tez moje
wyjasnienia problemów istniejacych w naszym kraju, w tym problemów zwiazku pomiedzy
rzadem a róznymi Kosciolami, do których odnosimy sie w duchu demokracji i humanizmu, i
w ramach pierestrojki... W Zwiazku Radzieckim zyja ludzie róznych wyznan, wsród nich
chrzescijanie, muzulmanie, zydzi, buddysci i wielu innych. Wszyscy oni maja prawo do
zaspokajania swych duchowych potrzeb. Wkrótce w naszym kraju zostanie ogloszone prawo
o wolnosci sumienia..."
Sekretarz Stanu, kardynal Agostino Casaroli, komentujac pózniej to historyczne spotkanie,
zauwazyl, ze stanowi ono "istotna zmiane... zapowiada przejscie od bardzo surowej zimy, nie
rokujacej nadziei na nadejscie wiosny, do poczatków wiosennego okresu". Kardynal
powiedzial, ze w tych dziesiecioleciach jednym z najsilniejszych atutów Watykanu w
odniesieniu do rezimów komunistycznych byla zwarta sila i cierpienie katolików w Europie
Wschodniej - "religijny opór tych wyznawców wiary, wiele razy za cene wiezienia, a nawet
smierci". Casaroli odniósl wrazenie, ze Gorbaczow porzucil mysl o narzucaniu ideologii
ateistycznej i dodal, ze obecnie mamy nawet do czynienia",z docenieniem znaczenia, jakie
moze miec wspólpraca z religia w ksztaltowaniu ludzkich postaw. Pokój, rozbrojenie i zgoda
polityczna nie wystarcza" - powiedzial kardynal. Dodal, ze nade wszystko konieczna jest
formacja sumien, a na tym wlasnie polu Kosciól katolicki ma do odegrania szczególna role,
"role, która Jan Pawel II stara sie z gorliwoscia nieustannie spelniac", wskazujac na prawa
ludzkie i religijne oraz na potrzeby ludzi ubogich.
15 marca 1990 roku Watykan nawiazal stosunki dyplomatyczne ze Zwiazkiem Radzieckim i
mianowal arcybiskupa Francesco Colasuonno przedstawicielem Stolicy Apostolskiej z
siedziba w Moskwie. Wczesniej, 19 kwietnia 1986 roku, arcybiskupowi Colasuonno
wyznaczono role nuncjusza odpowiedzialnego za kraje bloku wschodniego. W lutym 1990
roku Komunistyczna Partia Zwiazku Radzieckiego zrezygnowala z monopolu na wladze
polityczna, zas w marcu Litwa, a w slad za nia Lotwa i Estonia, proklamowaly niepodleglosc.
Borys Jelcyn, usuniety przez Gorbaczowa w listopadzie 1987 roku z urzedu kierownika partii
w Moskwie, w maju 1990 roku powrócil do pelnienia funkcji publicznych. Wybrano go na
przewodniczacego rosyjskiego parlamentu.
W 1991 roku Michael Bourdeaux opublikowal w Stanach Zjednoczonych przejrzane i
uzupelnione wydanie cytowanej juz powyzej ksiazki. Nadal jej nowy tytul: The Gospels
Triumph over Communism (Zwyciestwo Ewangelii nad komunizmem). Zacytujmy z niej
kilka informacji o nowym prawie dotyczacym religii, które zostalo ostatecznie ogloszone w
Zwiazku Radzieckim we wrzesniu i pazdzierniku 1990 roku.
Zanim ogloszono to nowe prawo, wprowadzono juz pare drobnych zmian do obowiazujacych
przepisów, wsród nich zdumiewajaco liberalne prawo z marca 1990 roku, umozliwiajace
organizacjom religijnym korzystanie z prawa wlasnosci. W ten sposób zostal anulowany
jeden z podstawowych dekretów Lenina. Nowe przepisy nie dotyczyly jednak kwestii
wielobilionowej wartosci dóbr odebranych Kosciolowi w pierwszych dniach rewolucji.
Nowe zasady, jak wyjasnia Michael Bourdeaux, zostaly skomplikowane przez fakt, ze w
koncu promulgowano dwa prawa, jedno dla terytorium ZSSR, a drugie, rózniace sie od
pierwszego w kilku punktach, dla terytorium Republiki Rosyjskiej. Bourdeaux pisze:
"Pod wieloma wzgledami prawo ZSRR jest zadowalajace, jesli rozwazac je w kontekscie
sformulowan miedzynarodowych, takich jak ogloszona przez ONZ Deklaracja Praw
Czlowieka czy Umowa Helsinska. Nie byloby niewlasciwym okreslic prawo rosyjskie jako
'liberalne'... Oba zestawy prawne jednym pociagnieciem obalaja panujace ponad
siedemdziesiat lat represyjne prawa leninowsko-stalinowskie... Obie wersje zezwalaja na
wyrazanie indywidualnych przekonan czy to religijnych, czy ateistycznych... Legalnym stalo
sie publikowanie literatury religijnej. Zakazano obciazania Kosciola kosztami jakiejkolwiek
dzialalnosci ateistycznej, zas nauczyciele chrzescijanscy sa obecnie czesto na utrzymaniu
panstwa (formalnie ateistycznego).
Obie wersje uznaja prawo organizacji religijnych do zakladania dla wlasnych celów
instytutów ksztalcenia i wychowywania... Prawo rosyjskie (ale nie to wydane dla calego
ZSRR) stwierdza, ze obywatele moga domagac sie, by w szkolach (panstwowych)
wprowadzono nadobowiazkowe zajecia prowadzone przez przedstawicieli zarejestrowanych
stowarzyszen religijnych... W praktyce, dyrektorzy szkól zaprosili do prowadzonych przez
siebie szkól (panstwowych) duchownych, z zagranicznym klerem wlacznie, wierzac, ze to,
czego beda oni nauczac, pomoze wypelnic moralna pustke stworzona przez nieudana
indoktrynacje komunistyczna...
Obie wersje prawa gwarantuja, ze wieksze swieta religijne beda dniami wolnymi od pracy;
juz mialy miejsce uroczyste obchody swiat Bozego Narodzenia i Wielkanocy... Prawo
rosyjskie, bardziej niz jego odpowiednik, gwarantuje swoim obywatelom wolnosc od
jakichkolwiek przesladowan na tle religijnym... Zaden duchowny, w wersji rosyjskiego
prawa, nie moze byc wypytywany o to, co uslyszal w konfesjonale. Obie wersje groza karami
za wywieranie nacisku na sumienia...
W mocy pozostala stara znienawidzona zasada koniecznosci rejestrowania stowarzyszen
religijnych, przybrala jednak zmieniona forme i ma glównie na celu zagwarantowanie
utworzonej organizacji statusu prawnego... Rada do Spraw Religii, tak powszechnie dawniej
znienawidzona, przetrwala w prawie ZSRR, zostala natomiast rozwiazana w wersji
rosyjskiej" (Michael Bourdeaux, The Gospels Triumph over Communism, s. 70-74).
Jak donosi marcowy numer "30 Days", Ojciec Swiety, komentujac wydarzenia zachodzace w
bloku wschodnim, powiedzial do biskupa Hnilicy, ze jest przekonany o ich zwiazku z
obietnicami fatimskimi. Podobna wiadomosc przyniósl 11 listopada koreanski tygodnik
katolicki: "Podczas ostatniego synodu w Rzymie Ojciec Swiety zaprosil na obiad biskupów
koreanskich. W czasie rozmowy biskup Angelo Kim, przewodniczacy Konferencji
Episkopatu Korei powiedzial do papieza: 'Dzieki waszej Swiatobliwosci Polska zostala
uwolniona od komunizmu'. W odpowiedzi Jan Pawel II oswiadczyl: 'Nie, nie dzieki mnie, ale
dzieki Najswietszej Maryi Pannie, zgodnie z Jej zapewnieniami z Fatimy'".
Podobne zdanie wyraza wiele dobrze poinformowanych osób ze swiata katolickiego. Na
przyklad profesor Marcel Clement z niezaleznego wydzialu filozofii porównawczej w Paryzu
stwierdza: "To, co dokonuje sie obecnie na Wschodzie, dotyka tak nieoczekiwanych
wymiarów i dzieje sie tak szybko, ze trzeba powiedziec, iz jest w tym Boza reka. A poniewaz
w Fatimie dane zostaly nadzwyczajne obietnice, jesli jest w tym Boza reka, wszystko to ma
bezposrednie odniesienie do Fatimy. Akt poswiecenia z 1984 roku pozwolil Gorbaczowowi
dojsc w 1985 roku do wladzy... Obecne wydarzenia z pewnoscia nie wskazuja na ostateczne
wypelnienie sie proroctw, czynia je jednak wiarygodnymi. Wszystko bedzie zalezec od
wolnosci religijnej, która zostala przyznana w nowych warunkach". A. Frossard, francuski
pisarz katolicki i wspólpracownik "Le Figaro", zapytany o swoja opinie, powiedzial: "Nie
wydaje mi sie wcale nielogicznym, ze wszystko to, co dzieje sie na Wschodzie, moze byc
konsekwencja obietnic z Fatimy. Jest dla mnie rzecza oczywista, ze mamy do czynienia z
rodzajem cudu. Wiecej, nikt nie moze dac czysto racjonalnego czy politycznego
wytlumaczenia tego, co sie tam dzieje".
Pielgrzymki do Fatimy kardynalów Meisnera i Paskaia
W maju 1990 roku kardynal Meisner, który jeszcze przed dwoma laty byl biskupem Berlina
Wschodniego w Niemieckiej Republice Demokratycznej, odbyl swa pierwsza oficjalna
pielgrzymke do Fatimy, juz jako arcybiskup Kolonii. Byla to pielgrzymka dziekczynna:
kardynal przybyl do fatimskiego Sanktuarium, aby podziekowac Matce Bozej w imieniu
wiernych ze wschodnich Niemiec. W lipcu tego samego roku podobna pielgrzymke odbyl
kardynal Paskai z Wegier. W swych homiliach obaj dostojnicy mówili jednoznacznie o opiece
Matki Bozej i jej interwencji w ich krajach podczas lat przesladowan.
Jak podaje ks. Louis Kondor SVD, wydawca i wlasciciel biuletynu Seer of Fatima (Wizjoner
fatimski), 12 maja kardynal Meisner ujawnil, ze biskup Fatimy juz przed dwoma laty zaprosil
go do Fatimy. Wówczas Meisner byl jeszcze biskupem Berlina. "Dzis przybywam jako
arcybiskup Kolonii. Cóz to sie nie wydarzylo w ciagu tych dwóch lat w Niemczech i w calej
Europie Wschodniej!". Podczas Mszy swietej odprawionej 13 maja kardynal w homilii
otwarcie dal wyraz swoim przekonaniom:
"W naszej starej Europie, która byla kiedys ojczyzna chrzescijanstwa, Jezus Chrystus niemal
nie moze ukazac sie publicznie. Maryja - a z Nia podobnie i Kosciól - zostala zepchnieta na
margines spolecznosci europejskiej. Jednak siedemdziesiat trzy lata temu Portugalia przyjela
Ja - jak Jan pod krzyzem - do swego domu. W Fatimie Portugalia dala Maryi miejsce i dom.
W Fatimie Maryja mogla zaczac pelnic swe zadanie ponownego przywracania Europy
Chrystusowi. W Rosji i w innych krajach Europy Wschodniej wiara w Chrystusa praktycznie
byla zakazana. Ludy Wschodniej Europy, tak goraco czczace Maryje, nie mogly dac Jej
wsród siebie nawet odrobiny miejsca, bowiem ateizm zajal wszystkie sfery ich zycia. Dlatego
Maryja wyruszyla z Fatimy, by niesc pomoc utrudzonym uczniom Jej Syna w
komunistycznych krajach Europy Wschodniej. Fatima jest jakby filarem mostu, który Maryja
wykorzystuje, by niesc ludom Wschodu Chrystusa. On jest Tym, który naprawde daje
ludziom wolnosc. Europa nie zapomni nigdy tego otwarcia drzwi dla Maryi w Portugalii.
Wyruszajac z tego miejsca mogla Ona nawracac panstwa lezace na wschodzie naszego
kontynentu.
Przybywam dzis do Fatimy po raz pierwszy jako arcybiskup Kolonii. Wczesniej bylem
biskupem Berlina i przez czterdziesci lat zylem w kraju socjalistycznym. Dzisiejszy dzien w
Fatimie jest dla mnie pelen wzruszen. Ateizm narzucany do 1989 roku przez wladze
Niemieckiej Republiki Demokratycznej byl ciemna chmura, pod która przyszlo nam zyc. W
ten sposób bylismy gleboko zwiazani z chrzescijanami z innych krajów Wschodniej Europy.
Chcialbym, w imieniu chrzescijan z tej czesci Europy, podziekowac dzis Maryi; wychodzac z
Fatimy, wziela Ona pod swoja szczególna opieke cala Europe Wschodnia, która przedtem
byla tak chrzescijanska. Przybywam wiec do Fatimy, by podziekowac ludowi Portugalii za
przyjecie Maryi i umozliwienie tego dziela nawrócenia.
Srodki masowego przekazu zwykle mówia tylko o zewnetrznej dzialalnosci polityków i o
ludziach demonstrujacych na ulicach i placach miast Europy Wschodniej w protescie
przeciwko ateistycznemu i nieludzkiemu systemowi. Ale zaledwie garstka zdaje sobie sprawe
z ukrytej gleboko tajemnicy, która ozywia te protesty i umacnia ten opór. Ludzie nie
dostrzegaja podstawowych przyczyn, które nie pozwalaja wyciszyc ludzkiego glodu i
pragnienia sprawiedliwosci i prawdy - pomimo wszystkich wysilków wlania w ich serca
falszywej nadziei i pomimo obietnic i pogrózek ze strony marksistowskiej ideologii. Nikt z
zewnatrz nie jest w stanie dostrzec, gdzie ludzie znajduja tajemne zródla mocy, by zyc przez
czterdziesci lat - a w Rosji nawet ponad siedemdziesiat - na tej bezboznej i nieludzkiej
pustyni.
Przez te lata Maryja byla im wierna towarzyszka w cierpieniu i oparciem w
przesladowaniach. Tak jak podczas wesela w Kanie, byla i jest obecna wsród ludzi jako
Matka, która dobrymi oczami widzi, czego nam brak. Ostrzega swoje dzieci i daje nam, dzis
tak samo jak kiedys, rade: 'Zróbcie wszystko, cokolwiek Syn mój wam powie!' Dlatego ludzie
nie poszli za Karolem Marksem, ale za Jezusem Chrystusem. Nie uwierzyli w Manifest
Komunistyczny, lecz w Magnificat. To nie Marks przyniósl ludziom wielkosc i godnosc, lecz
Maryja. Matka Najswietsza wyznaje to w swym Magnificat, spiewajac: 'Gdyz wielkie rzeczy
uczynil mi Wszechmocny'.
Tak wiec zanosimy dzis do Maryi nasze prosby, aby wolnosc spoleczna i polityczna mogla
doprowadzic ludzi do wolnosci wewnetrznej. Bowiem, choc czlowiek jest juz wolny od
zewnetrznego ucisku, nie jest jeszcze dzis wolny od siebie samego, by mógl odnalezc
Chrystusa i zrozumiec swa misje w Kosciele i w swiecie. Zadaniem Wschodniej i Zachodniej
Europy jest dzis szukanie i znalezienie Pana! Maryja szukala Chrystusa, kiedy udala sie na
pielgrzymke do Jerozolimy, i znalazla Go w swiatyni. Niech Maryja towarzyszy i dzis
mieszkancom Europy w ich poszukiwaniu Chrystusa, by wraz z Nia dotarli oni do Kosciola
Jej Syna. Dlatego modlimy sie do Maryi, proszac: 'I blogoslawiony owoc zywota Twojego po
tym wygnaniu nam okaz. O laskawa, o litosciwa, o slodka Panno Maryjo!' Amen".
Wiemy, ze na zakonczenie uroczystej liturgii eucharystycznej zapalono "Lampe Adwentu
2000" i przeniesiono procesjonalnie do kaplicy objawien, gdzie umieszczono ja w poblizu
figury Matki Bozej. Lampa ta bedzie sie palic az do rozpoczecia trzeciego tysiaclecia ery
chrzescijanskiej. Biskup diecezji Leiria-Fatima, Alberto Cosme do Amaral, duchowy opiekun
Sanktuarium Matki Bozej Fatimskiej, nawiazujac do wypowiedzi kardynala Meisnera,
kierownika pielgrzymki, powiedzial:
"Wszystko prowadzi nas do przekonania, ze akt poswiecenia, o który prosila Matka Boza,
zostal dokonany... Nie dokuczajmy wiecej Ojcu Swietemu, który ze swej strony zrobil juz
wszystko, co mógl. Mamy prawo twierdzic, ze to wszystko, co ku zdumieniu swiata zaszlo
we Wschodniej i Srodkowej Europie - wolnosc religijna uznana przez rzady, zalegalizowanie
hierarchii koscielnej, poszanowanie fundamentalnych praw osoby ludzkiej - dokonalo sie
dzieki interwencji Najswietszej Maryi Panny, Matki zatroskanej o wszystkich ludzi i ludy.
To Bóg kieruje ostatecznie nasza ludzka historia. On w osobie Jezusa Chrystusa nadal ksztalt
ludzkim dziejom. On posluzyl sie Maryja. Wolno nam sadzic, ze wszystkie dary Boze, jakie
otrzymujemy, przechodza przez Serce Jego i naszej Matki. W Niej materializuja sie wszystkie
laski. Dla ludzkosci naszego wieku i wieków nadchodzacych rzecza zasadnicza jest wiernosc
oredziu z Fatimy: zawsze nowemu i aktualnemu jak sama Ewangelia, z która sie utozsamia.
Tak wiec trwajac w najglebszym zjednoczeniu, niech kazdy z nas wypowie swoje 'tak' na apel
Najswietszej Maryi Panny. Niech uczyni to w milczeniu, w glebokim milczeniu. To sa
wezwania Matki! I to jakiej Matki!".
Ks. Kondor zamyka ten numer biuletynu sprawozdaniem z lipcowej pielgrzymki kardynala
Paskaia z Wegier. Przybyl on do Fatimy w towarzystwie pieciu biskupów, czterdziestu dwóch
kaplanów i setki pielgrzymów, by podziekowac Matce Bozej za zmiany, jakie sie dokonaly w
jego kraju. W homilii wygloszonej 13 lipca kardynal Paskai zwiazal te przemiany ze
specjalna interwencja Najswietszej Maryi Panny:
"Przybylismy tu, aby przyjac rade Maryi i wcielic w zycie nauke Jezusa. W Fatimie
uslyszelismy przeslanie Maryi i powrócimy do swych domów z mocnym postanowieniem
spelnienia prosby niebieskiej Matki przez pokute, modlitwe i codzienne odmawianie rózanca.
W duchu wynagrodzenia oddajemy siebie i caly swiat Jej macierzynskiej milosci.
Ta lipcowa pielgrzymka ma szczególne znaczenie dla calej Europy. Siostra Lucja opowiada w
swych wspomnieniach, ze w lipcu Najswietsza Maryja Panna prosila o zadoscuczynienie, by
uniknac kolejnej, jeszcze potworniejszej wojny. Prosila wyraznie o poswiecenie Rosji, tak
aby moglo dokonac sie jej nawrócenie, bo w przeciwnym razie Rosja rozpowszechni swe
bledy po calym swiecie. W koncu jednak Niepokalane Serce zatryumfuje; Ojciec Swiety
dokona poswiecenia Rosji i kraj ten nawróci sie do Boga.
Przed nasza pielgrzymka zaczely dokonywac sie wielkie zmiany w krajach Europy Srodkowej
i Wschodniej. Tego, co sie wydarzylo, nie sposób wyjasnic czysto ludzkimi czynnikami.
Równiez wierzacy politycy zgadzaja sie, ze w zmianach tych widac reke Boza. Takze my
jestesmy przekonani, ze wypelniaja sie obietnice Matki Bozej i ze zmiany te sa rezultatem Jej
wstawiennictwa. Podobnie w mojej ojczyznie, na Wegrzech, wielkie przemiany dokonaly sie
w sposób spokojny i za pomoca pokojowych srodków.
Chcialbym tu, w Sanktuarium w Fatimie, dac wyraz mojemu najglebszemu przekonaniu, ze
jestesmy swiadkami dzialania w swiecie Najswietszej Dziewicy. Dwa lata temu
obchodzilismy 950 rocznice smierci sw. Stefana, pierwszego króla Wegier. Byl on równiez
pierwszym w naszych dziejach, który - na krótko przed smiercia - powierzyl swe królestwo
Matce Bozej. Kosciól na Wegrzech, obchodzac uroczyscie te rocznice odnowil to
zawierzenie. I wlasnie od tego dnia sytuacja zaczela sie stopniowo poprawiac i Kosciól
odzyskal wolnosc. Odbywajac te pielgrzymke czujemy sie wiec zobowiazani do okazania
wdziecznosci za wstawiennictwo Maryi.
Przybylem do Sanktuarium w Fatimie w towarzystwie pielgrzymów z tych krajów, w których
historyczne przemiany staly sie faktem. Wiem jednak, ze te zmiany opieraja sie na
chwiejnych podstawach. Nie mam na mysli problemów natury politycznej czy ekonomicznej,
ale przede wszystkim kruchosc naszej religijnosci i moralnosci. Ostatnie czterdziesci lat
zbytnio oslabilo wiare i moralnosc chrzescijanska, a wolnosc przyniosla z soba dalsze
rozluznienie moralne i sekularyzacje, rzeczy, które stoja w sprzecznosci z zyciem
chrzescijanskim. Ponadto Rosja, o której wspominala w lipcowym objawieniu Najswietsza
Maryja Panna, wciaz znajduje sie w sytuacji krytycznej. Oczywiscie, i tam dokonaly sie
znaczace zmiany, wciaz jednak odczuwa sie tam brak stabilnosci i prawdziwej wolnosci
religijnej. Pismo swiete poleca nam obserwowac 'znaki czasu'. Równiez tu, w Fatimie, z
radoscia odnotowujemy historyczne zmiany. Jednoczesnie jednak widzimy delikatna nature
tych rzeczy. Dlatego Maryja wzywa nas stanowczo do wynagrodzenia, do modlitwy, a
szczególnie do odmawiania rózanca. Rozpoznajac znaki czasu nigdy nie zaprzestaniemy
prosic, w duchu zadoscuczynienia, o interwencje Maryi - zarówno w tych krajach, jak i w
calej Europie.
Najswietsza Maryjo, przyjmij nasze wynagrodzenie i nasza modlitwe. Powierzamy Ci caly
swiat, Europe, kraje, które tak niedawno odzyskaly wolnosc, a w sposób szczególny pod
Twoja opieke oddajemy Rosje".
Ks. Kondor uzupelnia swe sprawozdanie z wegierskiej pielgrzymki kilkoma interesujacymi
szczególami. Obecnosc wegierskiej grupy wsród pielgrzymek przybylych w lipcu do Fatimy
byla szczególnym wydarzeniem. Dotarlszy 11 lipca do Sanktuarium rozpoczeli swój pobyt w
Fatimie od uroczystej mszy swietej koncelebrowanej w bazylice, gdzie od 1955 roku znajduje
sie figura sw. Stefana, pierwszego króla Wegier. 12 lipca odprawili w Cabeco droge
krzyzowa. Wszystkie stacje drogi krzyzowej, jak i konczaca droge krzyzowa kaplica sw.
Stefana, poswiecone w 1964 roku, zostaly zbudowane z ofiar zlozonych przez Wegrów z
calego swiata. 14 lipca cala grupa uczestniczyla w uroczystej mszy swietej razem z
zakonnicami z klasztoru karmelitanek w Coimbra (znajdowala sie wsród nich takze siostra
Lucja). Byla to sposobnosc do zlozenia dziekczynienia za ostatnie przeobrazenia, jakie
dokonaly sie na ich ojczystych Wegrzech. Na zakonczenie pielgrzymki uroczyscie odnowiono
poswiecenie Wegier Niepokalanemu Sercu Maryi. Tej historycznej pielgrzymce towarzyszyla
grupa dziennikarzy, którzy, ku wielkiej radosci wegierskiego ludu, na biezaco przesylali
informacje do rodzinnego kraju.
Dodajmy, ze na krótko przed pielgrzymka kardynala Paskaia do Fatimy, parlament wegierski
przytlaczajaca wiekszoscia glosów usunal komunistyczne godlo i zastapil je tradycyjnym
herbem wegierskim, w którym znajduje sie slynna korona sw. Stefana.
Homilia slowackiego kardynala Koreca z Nitry
Zanim skonczymy ten rozdzial, spogladajac na dalsze niezwykle przemiany, jakie dokonaly
sie w Europie Wschodniej w 1990 roku, wybiegnijmy na krótka chwile naprzód, do roku
1992, aby móc przytoczyc homilie kardynala Jana Koreca z Nitry. Rzuca ona ciekawe swiatlo
na przytoczone wyzej swiadectwa dwóch innych kardynalów. Kardynal Jan Koree opowiada,
w jaki sposób wierni w jego kraju, znajdujacym sie w samym srodku centralnej Europy, byli
zdolni przetrwac ucisk ateizmu.
Diecezja Nitry zostala ustanowiona w 880 roku, jest wiec najstarsza diecezja w Europie
Srodkowej i Wschodniej. W lutym 1990 roku papiez Jan Pawel II mianowal Jana
Chryzostoma Koreca biskupem Nitry, a w czerwcu 1991 roku podniósl go do godnosci
kardynalskiej. 10 maja 1992 roku kardynal Korec przybyl do Fatimy, gdzie odprawil msze
swieta dla uczestników kongresu "Fatima i pokój".
Przed rozpoczeciem Eucharystii kardynal poczynil kilka wstepnych uwag. Powiedzial miedzy
innymi:
"Na Slowacji, przez ostatnie piecdziesiat lat, Fatima byla sercem maryjnej poboznosci.
Wydano w naszym kraju wiele ksiazek i opublikowano wiele artykulów mówiacych o
objawieniach z Fatimy. W naszej modlitwie rózancowej i podczas liturgii rozwazalismy
fatimskie oredzie. Mamy swiecki instytut o nazwie 'Fatima', a takze organizacje 'Rodzina
Dziewicy Niepokalanej' która zostala wpisana do Zlotej Ksiegi Fatimy ze swymi ponad stu
tysiacami czlonków. Nasz naród bardzo gleboko przejal sie obietnicami fatimskimi,
zapowiadajacymi nawrócenie Rosji.
Upadl ateizm jako oficjalna ideologia. Swieta Rosja ponownie odkrywa swe chrzescijanskie
korzenie. Upadek komunizmu obdarzyl wolnoscia nas, mieszkanców Srodkowej i Wschodniej
Europy - tak jak Matka Boza obiecala w Fatimie. Jej Niepokalane Serce zatryumfowalo.
Teraz modlimy sie do Niej, proszac by pomogla nam odnowic duchowe zycie naszego
narodu, pustoszone przez ponad czterdziesci lat. Dobrze wiemy, ze Matka Boza Fatimska jest
zawsze z nami!".
W czasie mszy swietej Jego Eminencja wyglosil nastepujaca homilie:
"Umilowani Bracia i Siostry!
Matka Boza Fatimska jest wlasnoscia calego Kosciola. Caly Kosciól zna Ja, miluje i pragnie
zachowac Jej oredzie. Dzieki Niej Kosciól doswiadcza wielkich darów Bozych.
Czcza Ja narody Europy Wschodniej, a w wyjatkowy sposób czcimy Ja my, w Slowacji, kraju
polozonym w sercu Europy, scielacym sie od Dunaju po Tatry. Od wielu dziesiatków lat
bardzo dobrze znamy Matke Boza Fatimska. Odmawiamy rózaniec w naszych rodzinach, w
chrzescijanskich wspólnotach i w kosciolach. Razem z Nia skladamy dziekczynienie Temu,
który uczynil Jej wielkie rzeczy, który jest 'Wszechmocny' - jak sama powiedziala w
Magnificat. Jednoczesnie dziekujemy Panu za wielkie rzeczy, które staly sie naszym udzialem
dzieki Niej - od chwili zwiastowania az po dzien dzisiejszy. Ten, który jest Wszechmocny,
uczynil nam wielkie rzeczy...
Tak, 'wielkie rzeczy uczynil mi Wszechmocny. Swiete jest Jego imie'. Przed wielu wiekami,
kiedy slowa te slyszeli lub czytali swiety Polikarp albo swiety Ireneusz, rozumieli oni, w
swietle Starego Testamentu, co znacza te 'wielkie rzeczy', jakie skutki dzialania Boga
wyslawia hymn Magnificat. W ciagu wielu wieków zycia Kosciola widzielismy, jak te
magnalia Dei - te wielkie dziela Boze - dawaly poczatek ogromnej liczbie innych dziel
Bozych dokonanych w zyciu swietych, papiezy i biskupów, ojców i matek, mlodych
chlopców i dziewczat. I widzielismy, jak te dziela zaprowadzaly i realizowaly swiete rzady
prawa, madrosci i milosci wsród narodów! Zwiastowanie przyjscia na swiat Chrystusa bylo
pierwszym i najwiekszym dzielem Bozym w Nowym Testamencie. Byl to absolutny szczyt
Bozego dzialania, z którego pochodzi wszelkie inne dzielo Boga na naszej ziemi.
W ciagu calej historii Kosciola Ten, który jest Wszechmocny, wylewal swoje
blogoslawienstwo na caly swiat; i udziela go nam po dzis dzien. To tu, w Fatimie,
wszechmocny i dobry Bóg zaczal tworzyc nowy lancuch Bozych dziel dla dobra Kosciola, dla
dobra nas wszystkich, dla dobra swiata. Narzucenie wielkiemu ludowi Rosji jarzma ateizmu
zbieglo sie z obietnica, w której Matka Boza zapowiedziala, ze Rosja sie nawróci, ta swieta
Rosja, w której czesc do Najswietszej Maryi Panny byla tak powszechna. Przez wiele
dziesiatków lat nie ustawaly przesladowania, a od 1948 roku wtargnely one na teren Europy
Wschodniej i objely równiez mój wlasny slowacki naród zamieszkujacy miedzy Dunajem a
Tatrami.
W krajach tych Kosciól stracil niemal wszystko. Wszystkie jego szkoly, wydawnictwa, domy
zakonne i seminaria diecezjalne zostaly zamkniete, a chrzescijanska prasa zawieszona.
Biskupi znalezli sie w wiezieniach, a wraz z nimi wielu kaplanów i osób swieckich. Kilku z
nas, uczacych sie w seminarium jezuickim, potajemnie wyswiecono na kaplanów, zas jeden z
nich, monsignor Pawel Hnilica, otrzymal w ukryciu sakre biskupia. Kiedy dowiedziala sie o
tym milicja, musial uciekac z kraju, zdazyl jednak - kiedy moi przelozeni zadecydowali, ze
potajemnie powinienem przyjac sakre biskupia - wyswiecic mnie na biskupa. Nastapilo to 24
sierpnia 1954 roku. Mialem wówczas dwadziescia siedem lat i bylem kaplanem niewiele
ponad rok. Od tamtej chwili moje zycie zaczelo byc pasmem przesladowan: przez
dwadziescia cztery lata pracowalem w fabryce, gdzie potajemnie udzielalem swiecen
kaplanskich, a w 1960 roku zostalem skazany na dwanascie lat wiezienia.
Przesladowania trwaly w naszym kraju przez czterdziesci lat i byly bardzo, bardzo ciezkie.
Nigdy jednak nie przestawalismy ufac Matce Bozej, Dziewicy z Fatimy. W naszym kraju
powstal ruch religijnej odnowy o nazwie 'Rodzina Dziewicy Niepokalanej' liczba jego
czlonków nieustannie rosla i siega dzis dziesiatków tysiecy ludzi, z których wielu to ludzie
chorzy i niepelnosprawni. Ich imiona zostaly wpisane do Zlotej Ksiegi Fatimskiej. Dzis ich
liczba przekracza w Slowacji dwiescie tysiecy. Ruch ten przeniósl sie takze na teren Ukrainy,
gdzie osiagnal liczbe ponad miliona czlonków. Ludzie ci nieustannie modla sie i ufaja, ze
milosierny Pan dokona za przyczyna Matki Bozej nowych wielkich rzeczy.
Dzis spiewamy Magnificat z serc przepelnionych gleboka wdziecznoscia. Najpierw
dziekujemy Panu za to najbardziej decydujace dzialanie w historii calego swiata, jakim bylo
Jego przyjscie na ziemie w osobie Jezusa Chrystusa; zapoczatkowalo ono zmiane na lepsze
beznadziejnej sytuacji swiata. Pan dokonal wielkich rzeczy. Jest tutaj Jego Syn, jest z nami
Jego Matka, jest obecny Kosciól. Przez Jezusa i przez wstawiennictwo Jego Matki dalej beda
sie dokonywac magnalia Dei - jeszcze wieksze rzeczy i ciagle nowe dziela Boze.
Dziela te ukazaly sie nie tylko poprzez nauczanie Piotra i Pawla czy Ireneusza, ale takze przez
ich meczenstwo. Magnalia Dei rozwijaly sie dalej przez zycie Franciszka z Asyzu i Teresy z
Lisieux, a takze przez Fatime. Jeszcze inne magnalia Dei dokonuja sie dzieki swieckim
ruchom religijnym, jak równiez przez wierne swiadectwo wierzacych zlozone wsród
okrutnych przesladowan Kosciola w dwudziestym wieku.
My, w Europie Wschodniej, doswiadczylismy, co znacza magnalia Dei - wielkie dziela Boze
w naszym stuleciu, wsród naszych narodów. Zylismy w czasie jednego z najbardziej
okrutnych przesladowan Kosciola i walki ateizmu z Bogiem. Wiemy, co znaczy zyc pod
rzadami pyszniacych sie zamyslami serc swoich, którzy zywili pogarde dla Boga i Jego
zamiarów wzgledem ludzi, narodów i calego swiata. Na naszych oczach historycznym faktem
stal sie ich upadek: wszyscy ci zarozumiali wladcy, którzy wystepowali przeciwko Bogu i
przez ponad czterdziesci lat przesladowali Jego Kosciól, zostali straceni z tronów i odeslani z
niczym - Hitler, Stalin i inni. Bóg objawil moc swego ramienia, okazujac swa wladze nad
tyranami i dyktatorami tego swiata. Wszechmocny Bóg dokonal swych magnalia Dei i
uderzyl w wielkich tyranów. Dal równiez sile slabym wierzacym, by wytrwali wsród
przesladowan i zachowali wiare.
W naszej ojczyznie to wlasnie wierzacy stworzyli najsilniejszy ruch oporu przeciwko tyranii
ateizmu i komunizmu. W Slowacji biskupi Wojtaszek i Gojdis spedzili wiele lat w wiezieniu i
nie dali sie zlamac. Ten ostatni zmarl w wiezieniu za wiernosc swej greckokatolickiej
diecezji. Setki kaplanów stawilo opór tyranii, nie tylko w wiezieniach, ale i w swych
parafiach, które zostaly przekazane ateistycznym wladzom.
Wspólnoty zakonne, zdziesiatkowane i zyjace w rozproszeniu, zachowaly pomimo wszystko
swego ducha. Wielu ich czlonków az do roku 1968 cierpialo w wiezieniach i w obozach
koncentracyjnych. Równiez zakonni ksieza z podziemnego Kosciola odsiadywali wyroki
wiezienia. Pomimo ze byli zmuszeni do pracy, nie zaprzestawali apostolowania, szczególnie
wsród mlodziezy i rodzin.
Swieccy, którzy byli gotowi podjac zycie pelne ofiary, wyrzekali sie swej kariery i poswiecali
swieckiemu apostolstwu w róznych ruchach religijnych. Niektórzy z nich wybrali celibat albo
zalozyli swieckie wspólnoty. Grupy mezczyzn i kobiet tworzyly 'swieckie odgalezienia'
wspólnot zakonnych. Byli wsród nich inzynierowie, prawnicy, lekarze, pielegniarki.
Prowadzili oni zycie swieckie, wystawieni na powazne ryzyko. Jako ludzie, którzy nie zawarli
malzenstwa i nie zalozyli rodzin, stanowili nieustanny przedmiot podejrzen i byli szpiegowani
przez milicje.
W okresie przesladowan Bóg wzbudzil kilka religijnych inicjatyw. Mlodzi ludzie tworzyli
kola, które braly udzial w pielgrzymkach i uczestniczyly w programie religijnym Roku
Maryjnego. I tak na przyklad w Lewoczy, jednym z glównych miejsc pielgrzymkowych
Slowacji, zgromadzilo sie kiedys ponad dwiescie tysiecy pielgrzymów. To wlasnie w naszym
kraju, jak juz wspomnialem, zostala zalozona 'Rodzina Dziewicy Niepokalanej'. Jest to
wspólnota, która zrzesza ludzi chorych i niepelnosprawnych, powolana do zycia przez siostre
zakonna, równiez dotknieta kalectwem. Ta rodzina modlitwy i ofiary rozrosla sie do
poteznych rozmiarów (dwiescie tysiecy czlonków) i obejmuje swym wplywem takze Ukraine.
Mimo przesladowan Kosciola ze strony ateizmu, wsród dokonujacych sie 'dziel Bozych',
prosilismy o laske poznania swietej prawdy o czlowieku i jego zyciu. Ci, którzy ulegli
ateizmowi, dali sie zwiesc jego haslom. Ateizm zniszczyl prawdziwa kulture, charakter i
sumienie czlowieka; zniszczyl wychowanie i moralnosc i stworzyl zycie w ucisku, w którym
nie bylo miejsca na wolnosc. Sami ateisci czuli, ze natura takiego zycia jest nie do zniesienia.
Radziecki pisarz A.A. Fadiejew popelnil w 1956 roku samobójstwo. Przed smiercia pisal w
liscie: 'Nie widze sensu dalszego zycia. Sztuka, której poswiecilem swe zycie, zostala
zniszczona, unicestwiona... Najlepsi pisarze zostali fizycznie zniszczeni albo starci na proch
w rekach ludzi majacych wladze... Uciekam z tej nieczystej egzystencji, której pustka i
klamstwo obraca sie przeciwko czlowiekowi...' Pod rzadami ateizmu ludzie odczuwali, ze
materializm stwarza pustke, która staje sie dla ludzkiej duszy nie do zniesienia: 'Zyje z
problemami, jakbym siedziala na szczycie wulkanu' - pisala radziecka dziennikarka, krytyk
literacki. 'Ludzka dusza - dodawala - nieprzerwanie szuka Boga... Bez Boga mozna zyc tylko
z najwieksza trudnoscia...'
I rzeczywiscie, prawda jest, ze cale nasze zycie opanowala nienawisc. Jeden czlowiek bal sie
drugiego: nauczyciel uczniów, uczniowie nauczyciela, rodzice dzieci, brat brata, jeden kaplan
drugiego kaplana, jeden urzednik drugiego urzednika, robotnik - swego towarzysza pracy. Byl
to czas tryumfu spolecznych pasozytów i platnych informatorów... Aby poslac kogos do
wiezienia, wystarczylo doniesc na niego na policje. Pewien slowacki pisarz w 1958 roku
publicznie zerwal z Kosciolem i przylaczyl sie do ateistów. Kilka lat pózniej prosil o
ponowne przyjecie do Kosciola, a przed smiercia przyslal do mnie list nastepujacej tresci:
'Mój Ojcze biskupie! W glebi serca odkrywam, ze wszelka wladza, która bluznila objawieniu
sie w swiecie Boskosci, upokarzala nas...'
W taki to sposób ludzie swiadczyli o upadku swych usilowan budowania zycia bez Boga.
Okazywalo sie, ze 'nie samym chlebem zyje czlowiek...' F.M. Dostojewski napisal prorocze
zdanie: 'Jesli któregos dnia czlowiek podejmie próbe, gdziekolwiek by to bylo, budowania
swego zycia na ateizmie, stworzy cos tak wstretnego, tak slepego i nieludzkiego, ze cala
budowla runie pod ciezarem ludzkich przeklenstw...' Zdanie to sprawdzilo sie najpierw w
dziejach nazizmu, a potem komunizmu. Upadly struktury. Czlowiek, chcac osiagnac tak
zwana pelnie swego rozwoju, chcial uwolnic sie od Boga. Zamiast tego, niszczac swoja
kulture, zniszczyl samego siebie.
Potwierdzenie swietej prawdy o czlowieku, ze nie zyje on samym chlebem, ale takze Slowem
Bozym, potwierdzenie sakralnego charakteru osoby ludzkiej, której nie mozna przemienic w
potulne zwierze, wreszcie potwierdzenie glodu Boga, wolnosci i prawdy, które dostrzegamy
w naszych narodach Europy Wschodniej - wszystko to jest czescia Bozego zwyciestwa. Sa to
nowe magnalia Dei, nowe wielkie dziela Boga, dokonane przez Tego, który jest
Wszechmocny i którego imie jest Swiete! Prawde te wyznaje Magnificat.
Najswietsza Maryja Panna zawarla w swym kantyku swiadectwo dla calej przyszlej
ludzkosci. Jest ono oredziem skierowanym do nas wszystkich. Przez Nia i z Nia Bóg uczynil i
nadal czyni wielkie rzeczy. Maryja stala sie Matka Syna Bozego, w którym wszystkie narody
swiata mialy dostapic blogoslawienstwa za posrednictwem Jego Kosciola. Wszystkie
pokolenia ludzkosci beda radowaly sie w Maryi, Matce Chrystusa.
Swiety Ambrozy pisal: 'Niech dusza Maryi mieszka w kazdym z nas, by mogla wielbic Boga!
Niech Jej serce i duch mieszka w kazdym z nas, bysmy mogli wielbic Boga za jego
blogoslawienstwa'. Czy wielbie Boga za wielkie rzeczy, które uczynil On dla mnie w
przeszlosci i które czyni dzis posrodku swego Kosciola i przez Nia? Czy przepelnia mnie
wdziecznosc za wielkie rzeczy, których pelne jest nasze zycie, równiez moje zycie osobiste?
Najswietsza Maryja Panna, choc swiadoma pelni otrzymanych darów, pozostawala
jednoczesnie cicha sluzebnica Boga. Zas dar, który otrzymala w swoim Synu, od razu
przekazala nam. Oddala Go Kosciolowi. Najpierw uczynila to w swoim sercu, a potem
wyrazila to czynem, pod krzyzem. Od samego poczatku myslala o calym swoim narodzie, o
calym swiecie, o kazdym z nas. Poczawszy od Niej, Bóg uczynil kazde kolejne pokolenie
swiata pokoleniem blogoslawionym. Do tego wlasnie chce nas prowadzic Ewangelia, w to
mamy uwierzyc.
Dlatego tez pragniemy wyrazic najglebsza wdziecznosc i calym sercem podziekowac Matce
Bozej Fatimskiej za dar wolnosci, dar, który nam przyobiecala. Zebrani wokól oltarza w
Fatimie, dziekujemy Jej wspólnie na chwale Jej Syna, skladajac dziekczynienie Bogu przez
Ducha Swietego. Amen".
Powrócmy teraz do rozwazania dalszych znaków, jakie mialy miejsce w Europie Wschodniej
w 1990 roku. Chodzi o przemiany o czysto nadprzyrodzonym charakterze, które byly nie do
pomyslenia jeszcze przed rokiem, a które zaczal uswiadamiac sobie takze Zachód.
Przytoczmy dwa przyklady.
Latem 1990 roku, podczas programu telewizji BBC News-night, Jeremy Paxman wprowadzil
widzów do wnetrza znajdujacej sie nieopodal Moskwy fabryki, która dotychczas zajmowala
sie produkcja specjalnych orderów Lenina, sluzacych do indoktrynacji radzieckich dzieci.
Niechec do Lenina byla tak powszechna, ze po pierwszych reformach popyt na te produkty
skonczyl sie niemal calkowicie i fabryka stanela przed grozba bankructwa. W ostatniej jednak
chwili ocalala, a stalo sie to dzieki znalezieniu nowego rynku i rozpoczeciu produkcji...
krzyzyków i ikon Maryi z Dzieciatkiem, na które popyt zdaje sie nie miec konca! Na ekranie
telewizyjnym widzielismy zarówno cale panele niechcianych orderów Lenina, jak i ogromna
ilosc nowych artykulów o charakterze religijnym. Skontaktowalem sie z producentem, który
potwierdzil prawdziwosc podanych w programie danych. Powiedzial, ze osobiscie zwiedzil
fabryke, ale nie musial krecic filmu, bowiem rzadowa telewizja radziecka udostepnila mu
swój wlasny material filmowy.
Kilka miesiecy pózniej, w sobote 13 pazdziernika, w katedrze Wniebowziecia na Kremlu
miala miejsce pierwsza od czasów rewolucji w 1917 roku ceremonia religijna. Do tej pory
katedra byla siedziba Muzeum Ateizmu. Nastepnego dnia, 14 pazdziernika, w katedrze sw.
Bazylego, przy slynnym Placu Czerwonym, odprawiono pierwsza od 1917 roku Msze swieta
w obrzadku prawoslawnym, w której uczestniczyli takze czlonkowie rzadu. Tego samego
wieczora w telewizji BBC pokazano krótkie sprawozdanie filmowe z przebiegu liturgii. Dzien
pózniej (15 pazdziernika), na tytulowej stronie "The Times" mozna bylo zobaczyc zdjecie
patriarchy Aleksego, glowy Rosyjskiego Kosciola Prawoslawnego, jak otoczony przez
duchowienstwo i wiernych, przewodniczy procesji niosacej ikony i choragwie, przesuwajacej
sie na tle mauzoleum Lenina. "Msza - jak mówil sprawozdawca - byla odprawiona na czesc
Najswietszej Maryi Panny z prosba o Jej wstawiennictwo, by przyniesc ulge ludzkim
cierpieniom". Artykul redakcyjny z tego samego numeru "The Times" informowal
czytelników, ze rzad zezwolil na utworzenie nowych parafii, których liczba wzrosla z trzech
w 1985 roku do 2815 w pierwszych dziewieciu miesiacach 1989 roku. "Zwiazek Radziecki
znajduje sie dzis w objeciach wielkiej reformy religijnej" - pisal "The Times".
Jakze znamiennym faktem jest to, ze pierwsza od rewolucji z 1917 roku Msza swieta w
katedrze sw. Bazylego odprawiona zostala na czesc Matki Bozej z prosba o Jej
wstawiennictwo, by przyniesc ulge ludzkim cierpieniom. Oto kolejny znak, moze nawet nie
tak zaskakujacy, poniewaz znana jest dobrze tradycyjna poboznosc maryjna Rosyjskiego
Kosciola Prawoslawnego. Swiadectwem tej poboznosci jest testament o. Jana z Kronstadt,
rosyjskiego kaplana otoczonego opinia swietosci, który zmarl w 1908 roku.
"Obdarz nas laska posluszenstwa wobec Twego Syna i naszego Boga, i wobec Ciebie,
Najswietsza Panno, Matko naszego Pana, jako Jego czlonki nosimy bowiem imie Chrystusa,
Twego Syna... O Potezna Pani, niech nadaremnie nie nazywamy Cie tym imieniem. Okaz
wzgledem nas, teraz i zawsze, swe swiete, zywe, czynne panowanie. Uczyn to, milosierna
Matko milosiernego Króla... Któz poza Panem jest podobny do naszej Pani, pelnej
milosierdzia Posredniczki lask, zawsze gotowej pomagac, i naszej najskuteczniejszej
Wspomozycielki? Dlatego wielce jestes wywyzszona, Pani nasza. Dlatego niewypowiedziana
obfitosc lask splynela na Ciebie, a niewypowiedziana moc i wladza staly sie Twoim udzialem
przed Bozym tronem. Ty otrzymalas dar wszechmocnej modlitwy. Dlatego jestes
przyozdobiona niewyslowiona swietoscia i czystoscia. Dlatego tez Pan dal Ci niespotykana
moc, bys mogla nas strzec, bronic, oredowac za nami, oczyszczac i zbawiac nas, którzy
jestesmy dziedzictwem Twego Syna i Boga, i Twoim... (Z dziennika o. Kronstadta, My Life
in Christ [Moje zycie w Chrystusie]).
Innym wspanialym przykladem poboznosci maryjnej w Rosji jest wielka liczba budynków na
Kremlu, które swiadcza o glebokich korzeniach chrzescijanskiej przeszlosci tego kraju i o
wielkiej milosci rosyjskiego ludu do Najswietszej Maryi Panny. Kreml stanowi zabudowe na
planie trójkata, usytuowana na wzgórzu na pólnocnym brzegu rzeki Moskwy. Otoczony jest
wokól wysokim murem z piecioma bramami. Z nich najwieksza czcia cieszy sie Brama
Zbawiciela, która otwiera sie na Plac Czerwony. Dawniej wisiala nad nia ikona Chrystusa i
kazdy przechodzacy przez brame musial zdejmowac kapelusz na znak szacunku dla
Zbawiciela. Na Kremlu bylo kilka swiatyn, palaców i klasztorów, a takze wazne budynki
rzadowe. Z tylu za kosciolem i wieza Iwana Wielkiego (sw. Jan Wielki) z jej poteznymi
dzwonami, stoi katedra Wniebowziecia, miejsce koronacji wszystkich wladców Rosji i
wiecznego spoczynku wszystkich patriarchów moskiewskich. Na zachód od niej stoi katedra
Zwiastowania, gdzie wszyscy carowie, az do Piotra Wielkiego, otrzymywali chrzest i
zawierali zwiazki malzenskie. Po drugiej stronie niewielkiego placu znajduje sie katedra pod
wezwaniem Michala Archaniola, gdzie do czasów Piotra Wielkiego chowano carów z linii
Ruryków i Romanowych. Wreszcie, w zachodniej czesci Kremla miesci sie Palac Wielki,
centrum historii Moskwy. To tu, jak zobaczymy niebawem, mial miejsce wywiad
amerykanskiej telewizji z prezydentami Gorbaczowem i Jelcynem po nieudanym puczu.
Wielu obserwatorów, widzac nie majace precedensu zmiany, które wstrzasnely w 1990 roku
Europa Srodkowa i Wschodnia, zastanawialo sie, dokad zaprowadzi rozpoczety proces. Nikt
chyba jednak nie mógl przewidziec sposobu, w jaki ZSRR zniknal z mapy swiata. Opowie
nam o tym kolejny rozdzial, przedstawiajacy wydarzenia w nastepnym roku.
Koniec Zwiazku Radzieckiego
12 maja 1991 roku Jan Pawel II po raz drugi przybyl do Fatimy. "Cel tegorocznej pielgrzymki
byl szczególny: Bylo nim podziekowanie za ocalenie zycia papieza przed dokladnie
dziesieciu laty, 13 maja 1981 roku" - powiedzial Ojciec Swiety podczas audiencji generalnej,
15 maja, zaraz po powrocie do Rzymu. "Uwazam, ze cala ta dekada stanowi darmowy dar,
dany mi w szczególny sposób przez Boza Opatrznosc..." (podkr. autora).
Pod koniec naszego studium przeanalizujemy jeszcze slowa Ojca Swietego skierowane z tej
okazji do wiernych. Tymczasem zatrzymajmy sie na chwile, by rozwazyc symboliczne
znaczenie drobnego, ale z pewnoscia nie pozbawionego znaczenia szczególu dotyczacego
obecnosci papieza w Fatimie. Podczas wigilijnego czuwania, 12 maja, Ojciec Swiety, przed
rozpoczeciem procesji ze swiatlami, ukleknal w cichej, trwajacej niemal dziesiec minut
modlitwie u stóp pielgrzymujacej figury w Capelinha. Ilu ludzi bylo swiadomych faktu, ze
bogato zdobiona w kosztownosci korona zdobiaca glowe Matki Bozej, spogladajacej z góry
na Jana Pawla II, zawiera jedna z kul, które mialy przyniesc smierc papiezowi na Placu sw.
Piotra w Rzymie?
Symboliczne znaczenie tego gestu jest o wiele glebsze niz zwykle odnoszenie go do samej
tylko osoby Jana Pawla II, któremu Matka Boza ocalila zycie. Patrzac od strony ludzkiej, kula
oznacza ateistyczna, totalitarna dyktature klamstwa i strachu, narzucona bezlitosnie
bezbronnym ludziom przez prawo sily. Tymczasem korona oznacza panowanie papiestwa i
Kosciola, królestwa Bozego na ziemi, któremu ateistyczny rezim wypowiedzial najbardziej
bezwzgledna wojne. Patrzac jeszcze glebiej, w swietle nadprzyrodzonym, obecnosc kuli
majacej zabic Zastepce Chrystusa na ziemi, która teraz tkwi w koronie wlozonej na glowe
Maryi, Matki Boga i Matki Kosciola, stanowi symbol odwiecznej konfrontacji miedzy wezem
a Niewiasta, zapowiedzianej w Ksiedze Rodzaju.
Cala symbolika jest tak znamienna, ze zasluguje na glebsza refleksje. Kierowany przez
ateistów zamach na zycie papieza powiódl sie o tyle, ze przyniósl owoce dokladnie przeciwne
do zamierzonych. Rzeczywiscie, doprowadzilo to papieza - jak juz widzielismy - do
glebokiego zainteresowania sie przeslaniem z Fatimy i postanowienia dokonania kolegialnego
poswiecenia Rosji Niepokalanemu Sercu Maryi. Próba zamachu, rzec mozna, sluzyla
zamiarom Opatrznosci Bozej. Dziesiec lat pózniej ten sam Zastepca Chrystusa na ziemi,
niedoszla ofiara ateistycznej tyranii, mógl cieszyc sie wraz z calym Kosciolem, dziekujac
Maryi za to, ze "z macierzynska miloscia prowadzi ludzi do wolnosci". A w maju 1991 roku
marksistowski komunizm juz chwial sie w posadach i mial niebawem uslyszec podzwonne z
ust wlasnych przywódców. A jednak, kiedy Ojciec Swiety modlil sie u stóp figury Matki
Boskiej Fatimskiej w maju 1991 roku - mozemy byc pewni, ze wiedzial o obecnosci kuli
zamachowca w koronie Maryi - nikt nie mógl przewidziec dramatycznych wydarzen, które za
trzy miesiace mialy nastapic w Moskwie, i to w tygodniu, który calkowicie nalezal do Maryi -
w oktawie uroczystosci Wniebowziecia.
Umieszczenie kuli w koronie Matki Bozej przepieknie obrazuje wielka wiare Jana Pawla II i
jego pewnosc, ze zaden grzech ani zlo tego swiata nie sa w stanie pokonac Bozej milosci. Ale
nie tylko. Kiedy w maju 1991 roku Ojciec Swiety przybyl do Fatimy oddac czesc Matce
Bozej, kula byla juz wprawiona w korone. Dzialo sie to na trzy miesiace przed sierpniowym
nieudanym zamachem stanu i siedem miesiecy przed ostatecznym rozwiazaniem ZSRR przez
prezydenta Michaila Gorbaczowa w dzien Bozego Narodzenia. Czy umieszczona w fatimskiej
koronie kula, bedaca symbolem narzedzia smierci, którym posluzyl sie wrogi Bogu i
Kosciolowi ateizm, nie zapowiadala upadku komunistycznego rezimu? Czy upadek ten nie
byl konsekwencja zwyciestwa Niewiasty, która zostala ukoronowana przez swego Syna na
Królowa nieba i ziemi, i której stopa zdeptala glowe weza?
Obecnosc Maryi w wydarzeniach
sierpniowych (19-22.08.1991)
Przejdzmy do rozwazan, wskazujacych w jaki sposób wydarzenia majace miejsce w Rosji od
19 do 22 sierpnia 1991 roku sa gleboko powiazane z Niepokalanym Sercem Maryi.
Kiedy zaczynamy w swietle nadprzyrodzonym przygladac sie znaczeniu lancucha wydarzen,
które nastapily po próbie zamachu na zycie papieza w 1981 roku, musimy uznac za
zrzadzenie Bozej Opatrznosci, ze proces przemian, wlacznie z przywróceniem wolnosci
religijnej, okazal sie juz nieodwracalny wlasnie wtedy, kiedy zostala podjeta nieskuteczna
próba odbudowy starego komunistycznego rezimu. Próba ta miala miejsce w czasie
liturgicznej oktawy uroczystosci Wniebowziecia Najswietszej Maryi Panny, w dniach od 15
do 22 sierpnia. Dla tych, co wierza, jest to czytelny znak interwencji Matki Bozej. Zauwazmy,
ze kazdy dzien trwania puczu odnosi sie do jakiegos aspektu poboznosci maryjnej, która Bóg
pragnal zaprowadzic w swiecie.
W Fatimie w 1917 roku sierpien byl jedynym miesiacem, w którym Maryja nie ukazala sie
dzieciom trzynastego dnia miesiaca - tego dnia Lucja, Franciszek i Hiacynta zostali sila
uprowadzeni przez administratora Ourem i osadzeni w wiezieniu. Zamiast 13 sierpnia
Najswietsza Maryja Panna ukazala sie dzieciom 19 dnia miesiaca, i nie w Cova da Iria, lecz w
Valinhos, na wzgórzu nieopodal miejsca pierwszego objawienia sie aniola Portugalii (co
mialo miejsce w 1916 roku), w poblizu zbudowanej tam Drogi Krzyzowej. Pucz wymierzony
przeciwko Gorbaczowowi rozpoczal sie tego wlasnie dnia - 19 sierpnia.
Warto tez odnotowac, ze w kalendarzu koscielnym na dzien 19 sierpnia wyznaczone jest
wspomnienie sw. Jana Eudes. Ten siedemnastowieczny swiety, majac czternascie lat oddal sie
Matce Bozej przez slub wiecznej czystosci. To przede wszystkim jemu zawdzieczamy
rozpowszechnienie nabozenstwa do Najczystszego Serca Maryi, jak je wówczas nazywano.
Sw. Jan Eudes zostal przedstawiony przez papieza sw. Piusa X (którego wspomnienie
obchodzimy z kolei 21 sierpnia) jako "Ojciec, Doktor i Apostol liturgicznego nabozenstwa do
Najswietszych Serc Jezusa i Maryi". Sw. Jan Eudes byl pierwszym, który odprawil Msze
swieta wotywna i odmówil liturgie brewiarzowa na czesc Niepokalanego Serca Maryi.
Dodajmy, ze jego figura znajduje sie w bazylice w Fatimie.
Nastepny dzien, 20 sierpnia, jest dniem wspomnienia sw. Bernarda, o którym Bossuet
powiedzial: "Mial on szczególne nabozenstwo do Najswietszej Maryi Panny i nie ma nikogo,
kto równie wspaniale mówilby o Królowej Nieba". 20 sierpnia jednak, daleko od Moskwy,
mialo miejsce inne doniosle wydarzenie w Europie Srodkowej. Byl to ostatni dzien pobytu
Jana Pawla II na Wegrzech.
Po raz pierwszy od czasu zrzucenia przed dwoma laty jarzma komunizmu ludzie zgromadzili
sie na Placu Bohaterów, najwiekszej otwartej przestrzeni Budapesztu, aby obchodzic
uroczystosc sw. Stefana, pierwszego króla Wegier. Stefan poswiecil Wegry Matce Bozej i
ustanowil Ja królowa i patronka swego kraju. Uczynil to na krótko przed smiercia, 15 sierpnia
1038 roku. Jego swieto obchodzone jest na Wegrzech 20 sierpnia, w dniu, w którym relikwie
swietego zostaly przeniesione do Budapesztu. Zaledwie trzy lata wczesniej, w 1988 roku, w
950. rocznice smierci sw. Stefana, Kosciól na Wegrzech otrzymal zezwolenie na obchodzenie
tego swieta poza terenem swiatyn. Zdumiewajace, ze wladze zezwolily na pielgrzymke
relikwii po Wegrzech, a nawet same uczestniczyly w uroczystosciach! Przy tej okazji
kardynal Paskai wraz ze wszystkimi biskupami Wegier dokonal przed bazylika sw. Stefana w
Budapeszcie odnowienia aktu poswiecenia Matce Bozej.
W 1989 roku Wegry zostaly wyzwolone spod jarzma komunizmu, zelazna kurtyna rozdarla
sie, a tysiace Niemców ze wschodnich landów ucieklo na Wegry, a pózniej do Niemiec
Federalnych. Jak juz wspominalismy, kardynal Paskai, Prymas Wegier, udal sie w lipcu 1990
roku do Fatimy z pielgrzymka dziekczynna i wyrazil publicznie glebokie przekonanie, ze
"jestesmy swiadkami interwencji Najswietszej Maryi Panny". Teraz jednak, rok po
dziekczynnej pielgrzymce, w ostatnim dniu wizyty papieza, 20 sierpnia 1991 roku, przez caly
kraj przeszla fala straszliwego leku i obaw, ze przewrót moskiewski oznaczac bedzie powrót
brutalnej tyranii i represji takze w tym kraju. O tych nastrojach opowiadal mi jeden z
wegierskich kaplanów, uczestniczacy w tamtych wydarzeniach. Wiadomo, ze wegierscy
komunisci przygotowywali wtedy podobny odwetowy zamach jak ten, który zostal
przeprowadzony w Rosji.
Ojciec Swiety przewodniczyl uroczystej Mszy swietej, a na jej zakonczenie, wspólnie ze
zgromadzonymi biskupami, odnowil akt poswiecenia Wegier Matce Bozej, proszac Ja, by
przyszla z pomoca narodowi i chronila go od niebezpieczenstw. Pózniej Ojciec Swiety modlil
sie do Boga, proszac Go, by oszczedzil Zwiazkowi Radzieckiemu dalszych tragedii.
Przypomnial swe dwa spotkania z prezydentem Gorbaczowem. Mówil: "Szczególnie cenie
jego szczere pragnienia, którymi sie kieruje i szlachetna inspiracje, która kazala mu bronic
praw i godnosci czlowieka... Proces, który zapoczatkowal, nie moze zostac przerwany!"
Nastepnego dnia, 21 sierpnia o godzinie 18.30 wojskowy pucz zakonczyl sie fiaskiem. Stalo
sie to juz w czasie odmawiania przez Kosciól pierwszych nieszporów na swieto Matki Bozej
Królowej obchodzone w dniu nastepnym. Zakonczenie puczu nie moglo przebiec bardziej
pokojowo: osmioosobowy komitet oglosil po prostu swe rozwiazanie. Kilka godzin pózniej,
22 sierpnia, okolo trzeciej nad ranem, prezydent Gorbaczow przybyl wraz z rodzina z
powrotem do Moskwy. Byl caly i zdrowy, ale wyraznie wstrzasniety. Zamiast jednak uznac
role Borysa Jelcyna w unieszkodliwieniu zamachu i ocaleniu jego zycia oraz docenic
znaczenie ludzi zgromadzonych przed gmachem parlamentu, Gorbaczow powrócil do swego
biura na Kremlu i jednoznacznie z glebokim przekonaniem powiedzial: "Bede walczyl do
konca o odnowienie partii komunistycznej". Tymi slowami przypieczetowal swój wlasny los,
kiedy bowiem 23 sierpnia udal sie na zebranie delegatów ludowych, przewodniczacy
parlamentu Borys Jelcyn zmusil go do odczytania protokolu zebrania przywódców puczu,
który wykazywal niezbicie, ze ministrowie rzadu Gorbaczowa godzili sie z ich planami. 24
sierpnia Gorbaczow zrezygnowal z funkcji pierwszego sekretarza partii komunistycznej i
usunal ja ze wszystkich urzedów panstwowych. Wszyscy jego ministrowie zostali odwolani
ze stanowisk, czternastu z nich oskarzono pózniej o zdrade stanu, zas KGB poddano
gruntownej weryfikacji.
Powrócmy do liturgicznego cyklu, w ramach którego dokonaly sie wszystkie opisywane
wydarzenia. Obecnosc Matki Bozej ujawnia sie znowu 21 sierpnia. Jest to bowiem dzien
wspomnienia sw. Piusa X, wielkiego papieza z poczatku naszego stulecia, który zatwierdzil
uzywanie szkaplerza Najswietszych Serc Jezusa i Maryi. Z kolei w Irlandii 21 sierpnia
obchodzi sie swieto na czesc Matki Bozej z Knock.
Ostateczne rozwiazanie partii komunistycznej nastapilo 22 sierpnia, w dniu, który ma
szczególna range w kalendarzu koscielnym: w tym dniu bowiem Kosciól wspominal przez
dlugie lata Niepokalane Serce Maryi. Ostatnio swieto ku czci Niepokalanego Serca Maryi
zostalo przeniesione na dzien nastepujacy po uroczystosci Najswietszego Serca Pana Jezusa,
obchodzonej w czerwcu. Stalo sie to zgodnie z zyczeniem Najswietszej Maryi Panny
przekazanym siostrze Lucji, by Kosciól umiescil nabozenstwo do Niepokalanego Serca Maryi
przy nabozenstwie do Najswietszego Serca Jezusowego.
Warto w tym miejscu przypomniec, w jaki sposób swieto Niepokalanego Serca Maryi zostalo
ustanowione i wyznaczone na dzien 22 sierpnia. Jak widzielismy, papiez Pius XII, papiez
Fatimy, 31 pazdziernika 1942 roku dokonal pierwszego poswiecenia Kosciola i swiata
Niepokalanemu Sercu Maryi. W tym dniu przypadala dwudziesta piata rocznica objawien
fatimskich i taka sama rocznica jego sakry biskupiej. Aby podkreslic zwiazek swego
biskupstwa z Fatima, papiez postanowil odmówic akt poswiecenia Niepokalanemu Sercu
Maryi, udostepniajac go poprzez radio narodowi portugalskiemu. Uczynil to w ostatni dzien
jubileuszowych obchodów. Poniewaz jednak pierwsze poswiecenie dokonalo sie w jezyku
portugalskim i z tego powodu przeszlo prawie niezauwazone, Pius XII - aby podkreslic jego
znaczenie dla calego Kosciola - odmówil raz jeszcze ten akt w Bazylice sw. Piotra w Rzymie
8 grudnia 1942 roku, w uroczystosc Niepokalanego Poczecia.
"Aby zachowac w pamieci to poswiecenie - stwierdza dekret z 4 maja 1944 roku,
ustanawiajacy omawiane swieto - Jego Swiatobliwosc (Pius XII) nakazuje, aby dzien 22
sierpnia, dzien w oktawie uroczystosci Wniebowziecia, obchodzony byl przez Kosciól jako
swieto Niepokalanego Serca Maryi, w randze swieta drugiej klasy. Celem swieta jest
uzyskanie za przyczyna Matki Bozej pokoju miedzy wszystkimi narodami, zachowanie
wolnosci Kosciola Chrystusowego, nawrócenie grzeszników, dla wiernych zas wyjednanie
potrzebnych lask, by wzrastali w umilowaniu czystosci i w praktykowaniu cnót."
Patrzac wstecz na niezwykly lancuch wydarzen, rozpoczetych 25 marca 1984 roku i
trwajacych do 22 sierpnia 1991 roku, widzimy, ze okres ten rozpoczal sie i zakonczyl
poswieceniem Niepokalanemu Sercu Maryi, dokonanym przez dwóch wielkich maryjnych
papiezy naszego wieku. Wydarzenia, które nastapily po odmówieniu przez Jana Pawla II aktu
poswiecenia 25 marca 1984 roku, jako spelnienie prosby Matki Bozej, stanowia wyrazne
potwierdzenie obiecanej przez Nia interwencji. I tak caly proces zmian w Europie Srodkowej
i Wschodniej stal sie ostatecznie czyms nieodwracalnym 22 sierpnia 1991 roku, w dniu swieta
ustanowionego przez papieza Piusa XII na pamiatke pierwszego poswiecenia swiata
Niepokalanemu Sercu Maryi.
Najbardziej znaczacym z wielu dokonujacych sie w tym okresie wydarzen, tym które jasno
ukazalo skuteczna moc poswiecenia Niepokalanemu Sercu Maryi, jest nieoczekiwany upadek
totalitaryzmu, owej ideologii ateistycznej, której ucielesnieniem byl rezim bylego Zwiazku
Radzieckiego. Upadek ten doprowadzil do zakonczenia kampanii przemocy, represji i
przesladowan Kosciola przez wojujace skrzydlo partii komunistycznej i do równoczesnego
odzyskania przez Kosciól wolnosci i prawa do realizowania swej zbawczej misji w swiecie.
W tym zamierajacym zwrocie historii i w pokojowym charakterze dokonujacych sie od
wewnatrz przemian mozna sie dopatrywac reki Bozej dzialajacej przez wstawiennictwo
Maryi. Widzimy tu wyrazne urzeczywistnienie sie jednego z glównych celów, jakie
przyswiecaly Piusowi XII, gdy ustanawial swieto ku czci Niepokalanego Serca Maryi.
Co sie tyczy innego celu tego swieta, mianowicie zachowania pokoju miedzy narodami,
pomimo ze przed nami jest jeszcze dluga droga do dnia, w którym zyczenie to stanie sie
rzeczywistoscia, to jednak - zauwazmy - podczas omawianego okresu mialy miejsca
bezprecedensowe inicjatywy podjete przez supermocarstwa. Dawna zimna wojna zostala
przerwana, a laczacy sie z nia impas w rokowaniach pokojowych przelamany, zmalalo
napiecie na arenie miedzynarodowej i dal sie zauwazyc wyrazny postep w procesie redukcji
wojsk po obu stronach. Wszystko to stanowi dalsza konsekwencje smierci totalitarnych zasad
marksistowsko-leninowskich, na których zbudowany zostal Zwiazek Radziecki - a które w
lipcu 1917 roku zostaly okreslone przez Matke Boza jako "bledy Rosji". Upadek
ogólnoswiatowego zagrozenia zwiazanego z ideologicznymi ambicjami rzadów Zwiazku
Radzieckiego oznaczal ipso facto usuniecie jednej z zasadniczych przyczyn kolejnych
wyniszczajacych swiat wojen naszego stulecia, wojen, które prowadzily do zaglady calych
narodów - dokladnie tak jak zapowiedziala Najswietsza Maryja Panna.
W koncu, kiedy rozwazymy wielkosc arsenalu militarnego znajdujacego sie w rekach
Zwiazku Radzieckiego i ogromna liczbe zolnierzy armii radzieckiej, moze zdumiewac fakt, ze
upadek bylego supermocarstwa i przejecie rzadów przez elementy demokratyczne dokonaly
sie na drodze pokojowej i wlasciwie bez przelewu krwi.
Skutki zamachu stanu i upadek Zwiazku Radzieckiego
Po nieudanym zamachu stanu dwaj najbardziej wplywowi politycy w Zwiazku Radzieckim
zostali poproszeni o udzielenie wywiadu przed kamerami telewizji amerykanskiej. Tematem
wywiadu mialy byc ostatnie wydarzenia w Rosji. Kiedy pomysli sie o krwawych
przewrotach, które w obecnym wieku usuwaly totalitarne dyktatury, komunistyczne i
faszystowskie, nie sposób nie dostrzec tu kolejnego, wyraznego swiadectwa dzialania Maryi.
Doprowadzila Ona do takiego procesu przemian spolecznych i zmiany serca, które na drodze
pokojowej rozlozyly Zwiazek Radziecki od wewnatrz. Prezydent Jelcyn, siedzac w
pozlacanym fotelu w kremlowskiej sali sw. Jerzego, wyznal otwarcie: "Ten eksperyment byl
tragedia dla naszego ludu i bardzo zle sie stalo, ze dokonywal sie na naszych ziemiach".
Poglady prezydenta Gorbaczowa byly jeszcze bardziej wyrazne: "Historyczne doswiadczenia,
które podjelismy, pozwolily nam w zdecydowany sposób stwierdzic, ze model ten okazal sie
bledny. Wierze, ze jest to lekcja nie tylko dla naszego narodu, ale dla wszystkich ludzi".
Sam prezydent Jelcyn nie ukrywal zmiany swego stosunku do religii. W wywiadzie
opublikowanym w "Izwiestia", rzadowej gazecie moskiewskiej, powiedzial: "Jestem
ochrzczony. Moje imie i data urodzenia zostaly, jak to bylo w zwyczaju, wpisane do ksiegi
chrztów. Pózniej w ramach dominujacej wszedzie ideologicznej formacji w szkole i na
uniwersytecie, nieustannie slyszalem, czytalem i - nie mam powodu tego ukrywac - czulem i
dzielilem poglady w najwyzszym stopniu oskarzajace Kosciól i religie. Ta edukacja byla
wielkim bledem i powazna niesprawiedliwoscia, podobnie jak stworzenie podzialu na ludzi
wierzacych i niewierzacych - rozróznienie, które jest dzis czyms haniebnym. Chce wyrazic
gleboki szacunek dla Kosciola Prawoslawnego, ze wzgledu na jego historie, jego wklad w
rosyjskie zycie duchowe, jego nauczanie moralne, jego tradycje pelnienia czynów
milosierdzia. Dzis, kiedy Kosciól zaczyna znowu pracowac na rosyjskiej ziemi, naszym
obowiazkiem jest przywrócic mu jego prawa. Nabozenstwo w kosciele trwajace cztery
godziny nie nudzi ani mnie, ani mojej zony. Czesto, kiedy wychodze z kosciola, czuje w sobie
jakas nowosc, jakies swiatlo, które we mnie zamieszkalo".
Kiedy zaczeto ujawniac szczególy puczu, "The Universe" z 29 wrzesnia 1991 roku doniósl, ze
prezydentowi Jelcynowi udalo sie udaremnic spisek twardoglowych dzieki stacji radiowej
nalezacej do Katolickiego Radia i Sieci Telewizyjnej z siedziba w Belgii. Sprzet radiowy
znajdowal sie w moskiewskim magazynie, oczekujac ostatecznego wyjasnienia sytuacji i
pozwolenia na rozpoczecie wysylania w eter programów. Radiostacja - ukryta w ciezarówce
pod owocami i warzywami - zostala potajemnie przerzucona do budynku rosyjskiego
parlamentu. Znalazla sie tam tuz po przybyciu Jelcyna, któremu udalo sie uniknac
aresztowania przez KGB we wlasnym domu. Tak oto prezydent Jelcyn mógl przemówic przez
radio do narodu i wezwac obywateli do zebrania sie przed budynkiem parlamentu, by stawic
opór zamachowcom. Radiostacja pracowala przez caly okres kryzysu i odtad - ze szczytu
gmachu rosyjskiego parlamentu - osiem godzin w tygodniu emituje swoje chrzescijanskie
programy. W gescie podziekowania rosyjski parlament zezwolil na transmisje telewizyjna
Mszy Swietej odprawionej w Fatimie, w której uczestniczyla pierwsza rosyjska pielgrzymka
odwiedzajaca portugalskie Sanktuarium Matki Bozej. To historyczne wydarzenie opiszemy
szczególowo w nastepnym rozdziale, teraz jednak wypada przypomniec najbardziej istotne
wydarzenia zwiazane z fiaskiem przewrotu. Osiagnely one szczyt w rezygnacji prezydenta
Gorbaczowa w dniu Bozego Narodzenia oraz w przebiegu ostatniego zjazdu Rady
Najwyzszej Zwiazku Radzieckiego, która spotkala sie po to, aby tego samego dnia sie
rozwiazac.
7 listopada, jak podaje "Daily Telegraph", obchodzonej rocznicy Rewolucji Pazdziernikowej
nie towarzyszyla juz wielka parada wojskowa na Placu Czerwonym. Zamiast niej Kosciól
Prawoslawny zorganizowal na czesc ofiar komunizmu procesje, która przeszla pod oknami
kwatery glównej KGB na Lubiance. Tego samego dnia, na skutek powszechnie wysuwanych
zadan, rosyjska telewizja retransmitowala program o pierwszej rosyjskiej pielgrzymce z
Moskwy do Fatimy (program zostal juz nadany na zywo 13 pazdziernika). 7 listopada byl
takze dniem, w którym Leningradowi przywrócono jego stara nazwe, Sankt Petersburg. W
tych dniach potomek brata ostatniego cara, liczacy 74 lata Wielki Ksiaze Wladimir
Kirylowicz, glowa rodu Romanowych, odwiedzil to miasto i pierwszy raz w zyciu postawil
swa stope na rosyjskiej ziemi.
8 grudnia prezydent Rosji i przywódcy Ukrainy i Bialorusi oglosili w Minsku decyzje
utworzenia nowej wspólnoty. Takze w tym wydarzeniu, jakze waznym dla procesu
dokonujacych sie zmian, dostrzegamy obecnosc Matki Bozej. To wlasnie w tym dniu, w
uroczystosc Niepokalanego Poczecia, smierc starego Zwiazku Radzieckiego stala sie
przesadzonym skutkiem tego, co sie dokonywalo. Osiem z dziewieciu republik, zaskoczonych
tym naglym porozumieniem, szybko zglosilo gotowosc przylaczenia sie do wspólnoty.
Doprowadzilo to do powstania Wspólnoty Niepodleglych Panstw, która trzynascie dni pózniej
oficjalnie proklamowano w Alma Acie. Tymczasem juz 8 grudnia wszyscy trzej czlonkowie
Wspólnoty byli gotowi uznac smierc Zwiazku Radzieckiego.
20 grudnia szesnastu ministrów spraw zagranicznych NATO zebranych w Brukseli na
pierwszym spotkaniu Rady Wspólpracy Pólnocnoatlantyckiej ze zdumieniem wysluchalo listu
prezydenta Jelcyna, przedstawiajacego pod rozwage udzial Rosji w NATO "jako
dlugoterminowy cel polityczny". Propozycja ta pojawila sie po dziesiatkach lat ostrych
antagonizmów miedzy blokiem radzieckim i NATO. Prezydent Rosji mówil teraz o tym, ze
nowa Wspólnota Niepodleglych Panstw, która wlasnie organizuja byle republiki Zwiazku
Radzieckiego, pragnie pomóc zbudowac "budzacy zaufanie system wspólnego
bezpieczenstwa w Europie", w którym moglyby równiez uczestniczyc Stany Zjednoczone i
Kanada, a takze pozaeuropejscy czlonkowie NATO.
Brytyjski sekretarz do spraw zagranicznych, Douglas Hurd, byl na tyle ostrozny, by sprawy
ewentualnego czlonkostwa Rosji nie czynic przedmiotem obrad, jednak propozycja zostala
chyba najlepiej ujeta przez belgijskiego ministra spraw zagranicznych Eyskensa, który
powiedzial: "To nie jest zwrot w historii. To sa narodziny historii".
Dzien 21 grudnia byl swiadkiem ostatecznego rozpadu Zwiazku Radzieckiego.
Przedstawiciele jedenastu z czternastu bylych republik radzieckich spotkali sie w stolicy
Kazachstanu Alma Acie i utworzyli Wspólnote Niepodleglych Panstw, której ksztalt zostal
wczesniej zaproponowany przez Jelcyna, 8 grudnia. Gruzja nie podpisala ukladu, wyslala
jednak obserwatorów. Nie byly tez obecne trzy republiki nadbaltyckie: Litwa, Lotwa i
Estonia, których niepodleglosc zostala uznana przez Rade Najwyzsza Zwiazku Radzieckiego
6 wrzesnia.
Ostatni akt calego dramatu rozegral sie w dzien Bozego Narodzenia. Przyjrzyjmy sie
nadprzyrodzonemu znaczeniu tego szczególnego dnia, w którym Kosciól wspomina
uroczyscie narodziny Jezusa, Syna Bozego, z Maryi zawsze Dziewicy. To wlasnie dzien
Bozego Narodzenia wybral Michail Gorbaczow na date ogloszenia swojej rezygnacji.
Zamieszczone ponizej fragmenty pochodza z jego telewizyjnego przemówienia do narodu.
Jest ono godne uwagi przede wszystkim ze wzgledu na szczere i otwarte przyznanie sie
Gorbaczowa do braków systemu, który usilowal zreformowac.
"W sytuacji, która zaistniala w zwiazku z uksztaltowaniem sie Wspólnoty Niepodleglych
Panstw, oglaszam swoja rezygnacje ze stanowiska prezydenta Zwiazku Radzieckiego... Los
tak pokierowal, ze kiedy znalazlem sie u steru wladzy w panstwie, bylo juz calkiem jasne, ze
w kraju dzieje sie zle... Mielismy wszystkiego w bród... a jednak zylismy gorzej niz
mieszkancy uprzemyslowionych krajów... Kraj nasz, oddany na sluzbe ideologii i dzwigajacy
uciazliwe brzemie wyscigu zbrojen, znalazl sie w koncu w punkcie krytycznym... Trzeba bylo
wszystko radykalnie zmienic... Ale nawet dzisiaj jestem przekonany, ze reformy, które
zapoczatkowalismy z wiosna 1985 roku, byly historycznie poprawne. Nasze spoleczenstwo
uzyskalo wolnosc. Zostalo wyzwolone politycznie i duchowo, i jest to najwieksze osiagniecie,
jakiego zdolalismy dokonac... Zostal usuniety system totalitarny. Wolne wybory staly sie
rzeczywistoscia. Mamy juz wolna prase, wolnosc kultu, przedstawicielskie ciala
ustawodawcze, system wielopartyjny. Prawa czlowieka staly sie naczelna zasada. Zyjemy
dzis w innym swiecie. Polozylismy kres zimnej wojnie i wyscigowi zbrojen, jak tez
bezsensownej militaryzacji kraju, która zniszczyla nasza ekonomie, stosunki spoleczne i
moralnosc... Wszystkie te zmiany wywolaly wiele napiec i dokonywaly sie w kontekscie
zacieklego sprzeciwu ze strony sil reakcyjnych, partyjnych i panstwowych oraz elit
gospodarczych, ale i ze strony naszych przyzwyczajen, ideologicznych uprzedzen,
pasozytniczych postaw... Uwazam za rzecz najwiekszej wagi zachowanie demokratycznych
zdobyczy, jakie osiagnelismy w ciagu ostatnich kilku lat. Zaplacilismy cala swoja historia i
tragicznym doswiadczeniem pokolen za te demokratyczne osiagniecia. Dlatego za zadna cene
nie mozna ich porzucic. W przeciwnym bowiem razie wszystkie nasze nadzieje zostana
pogrzebane...
Rezygnuje z powierzonego mi stanowiska... wierzac, ze wczesniej czy pózniej przyjdzie
dzien, kiedy nasze wspólne wysilki przyniosa owoc i nasze narody beda zyc dostatnio w
demokratycznych spoleczenstwach".
Tego wieczoru czerwona flaga z sierpem i mlotem zostala opuszczona z masztu nad
budynkami Kremla, a na jej miejsce wciagnieto bialo-niebiesko-czerwona flage Rosji. Taka
sama ceremonia miala miejsce we wszystkich ambasadach bylego Zwiazku Radzieckiego na
swiecie. W dniu Bozego Narodzenia rosyjski parlament przeglosowal tez zmiane nazwy
republiki z Rosyjska Socjalistyczna Republika Radziecka na Federacja Rosyjska, w skrócie -
Rosja.
Wreszcie 26 grudnia czesc deputowanych zdecydowala sie przeprowadzic formalne
glosowanie w sprawie rozwiazania Rady Najwyzszej Zwiazku Radzieckiego. Z ta chwila
Zwiazek Socjalistycznych Republik Radzieckich przestal istniec.
Pelni zdumienia spogladamy na wielkie przemiany, jakie dokonaly sie w niespelna siedem lat
od dnia, w którym Jan Pawel II dokonal poswiecenia Rosji Niepokalanemu Sercu Maryi
(marzec 1984 r.) i niewiele ponad dziesiec lat od próby zamachu na jego zycie (maj 1981 r.).
W tym krótkim czasie wielki Zwiazek Radziecki, totalitarna dyktatura powolana do zycia i
podtrzymywana przez przemoc, wszedl na droge przemian demokratycznych i
konstytucyjnych, które doprowadzily do rozwiazania ZSRR przez samych wladców Zwiazku
Radzieckiego. Partia komunistyczna zostala zdelegalizowana przez jej wlasnego pierwszego
sekretarza, który oskarzyl ja o otwarte popieranie przez jej najwyzszych urzedników
nieudanego zamachu stanu. Tym samym partie rozwiazal ten sam czlowiek, który pragnal do
konca walczyc o jej odnowienie. Sami twórcy sierpniowego puczu, usilujacy powstrzymac
proces przemian, zostali postawieni w stan oskarzenia o tak powazne przestepstwo, jakim jest
zdrada stanu. Zdyskredytowane zostaly i odrzucone doktryny marksistowska i leninowska, na
których pierwsze ateistyczne panstwo swiata oparlo swe totalitarne struktury, podtrzymywane
przez nieustanna indoktrynacje, gwaltowne represje i przemoc. Skonczylo sie ateistyczne
przesladowanie Boga i Kosciola, zasada ozywiajaca caly system. Kosciolowi zostala
przywrócona wolnosc i prawo do wypelniania swej zbawczej misji.
Czy historia odnotowala w swych dziejach podobny przypadek, by tak tyranizujacy wszystko
rezim, tak potezny, ze zagrazal pokojowi i stabilnosci calego swiata, skonczyl sie sam z
siebie, publicznie wskazujac na swe wlasne wady i braki, próbujac zreformowac swój system,
a w koncu zezwalajac na to, aby na drodze konstytucyjnej i demokratycznej oglosic koniec
swego istnienia? Takie wydarzenie zawsze pozostanie zjawiskiem bez precedensu. W rzeczy
samej, rozpatrujac sama tylko historie naszego wieku, widzimy wiele przykladów, kiedy
dzialo sie calkiem przeciwnie: totalitarne dyktatury konczyly sie na skutek uzycia tych
samych srodków przemocy, za pomoca których utrzymywaly sie dotychczas u wladzy.
Czy historia odnotowala jakikolwiek przyklad dajacy sie porównac z obietnica, jaka ludzkosc
uslyszala w Fatimie, w 1917 roku? Czy slyszelismy kiedykolwiek o tym, by Matka Boza
zapowiedziala, ze bedzie z moca interweniowac w losy jakiegos kraju (jak to, wierzymy,
uczynila w Rosji), jesli tylko zostana spelnione jej zadania?
Jak powiedzielismy, mozna - patrzac na rzecz w swietle nadprzyrodzonym - mówic o
symbolicznym znaczeniu faktu, iz Gorbaczow zdecydowal sie oglosic swoja rezygnacje w
dniu Bozego Narodzenia. Zwrócilismy juz uwage na to, ze oba wydarzenia kluczowe, punkty
zwrotne w lancuchu wydarzen majacych wplyw na losy Zwiazku Radzieckiego - zamach na
zycie Jana Pawla II w maju 1981 roku i pucz przeciwko Gorbaczowowi w sierpniu 1991 roku
- przypadly w dniach wielkich swiat maryjnych. Wskazuja one na interwencje Matki Bozej
przygotowujacej powrót Jej boskiego Syna w zycie rosyjskiego narodu.
Nie mozna bylo znalezc bardziej odpowiedniej daty na przeprowadzenie trzeciego i
ostatecznego punktu zwrotnego w calym procesie transformacji, jak samo swieto narodzenia
Syna Bozego. W tym dniu zniknal ostatni slad pierwszego ateistycznego panstwa swiata;
Chrystus mógl znów pojawic sie w Rosji i, bez sprzeciwu ze strony czynników rzadowych,
odzyskac swe miejsce i swa misje wsród ludu. Tak jak najczystsze lono Maryi stalo sie
naczyniem wybranym przez Boga na narodziny Jego Syna w Betlejem, by mógl wyzwolic
swiat z ciemnosci i grzechu i zalozyc swój Kosciól na ziemi, tak w naszym wieku
Niepokalane Serce Maryi stalo sie srodkiem wybranym przez Boga, by wyzwolic lud Rosji z
niewoli ateizmu i przywrócic obecnosc Chrystusa w rosyjskim spoleczenstwie.
Nadeszla dlugo oczekiwana wolnosc Kosciola w Rosji i w Europie Srodkowej i Wschodniej.
Poniewaz stalo sie to dzieki interwencji Matki Boskiej Fatimskiej, nalezaloby powrócic do Jej
Sanktuarium (uczynimy to w nastepnym rozdziale) i posluchac sprawozdania z pierwszej
pielgrzymki z Moskwy do Fatimy w pazdzierniku 1991 roku. Wypada tez opowiedziec o tym,
jak doszlo do bezposredniej transmisji w moskiewskiej telewizji okolicznosciowych
uroczystosci w Fatimie.
Zanim jednak udamy sie do Fatimy, posluchajmy, jako postscriptum do tego wyjatkowego
rozdzialu historii Europy, slów Gorbaczowa, który nie zawahal sie publicznie wskazac na role
papieza w procesie zmian, jakie dokonaly sie w bylym Zwiazku Radzieckim.
Michail Gorbaczow uznaje publicznie role papieza
Jak podaje angielski "The Independent" z 3 marca 1992 roku, Gorbaczow zaczal regularnie
pisywac do wplywowej, wydawanej w Turynie gazety wloskiej "La Stampa".
W artykule, który ukazal sie 3 marca, Gorbaczow publicznie podziekowal papiezowi za
odegranie kluczowej roli w doprowadzeniu do zmian w Zwiazku Radzieckim. Kiedy
wezmiemy pod uwage, ze to wlasnie te zmiany doprowadzily do upadku ZSRR i
zdymisjonowaly samego Gorbaczowa z urzedu prezydenta, wówczas jestesmy sklonni po raz
kolejny szukac wyjasnienia tego godnego odnotowania swiadectwa w tajemniczej ingerencji
sil wykraczajacych poza czysto ludzkie czynniki.
Dochodzimy do takiego wniosku, po pierwsze, dzieki ujawnieniu przez bylego prezydenta
glebokiej sympatii i zrozumienia, jakie laczyly go z papiezem, a po drugie, dzieki
komentarzom samego papieza po przeczytaniu artykulu Gorbaczowa.
Zdaniem "The Independent", intensywna wymiana korespondencji miedzy Gorbaczowem a
Janem Pawlem II, do której Gorbaczow odwoluje sie w swym artykule, mogla zaczac sie w
1988 roku, kiedy papiez wyslal do Moskwy dziesieciu kardynalów, aby reprezentowali go w
obchodach tysiacletniej rocznicy chrztu Rosji. Delegacji przewodniczyl Sekretarz Stanu
kardynal Casaroli, który przekazal Gorbaczowowi list od papieza. Jego tresc nie zostala
dotychczas opublikowana.
Dzieki uprzejmosci "La Stampa" mozemy zapoznac sie z calym artykulem Gorbaczowa,
który ukazal sie na lamach tej gazety 3 marca 1992 roku.
"W ciagu ostatnich lat utrzymywalem staly kontakt listowy z papiezem Janem Pawlem II.
Wymiana korespondencji zaczela sie od spotkania w Watykanie w grudniu 1989 roku. Wierze
gleboko, ze dialog ten nie zostanie przerwany. Laczy nas glebokie uczucie sympatii i
wzajemnego zrozumienia, czemu dawalismy wyraz w kazdym liscie. Mysle jednak, ze moge
powiedziec, iz przede wszystkim laczyla nas wola doprowadzenia do konca czegos, co
wspólnie stworzylismy. Z mojej strony pragne wykorzystac wszelkie mozliwosci, by dalej
kontynuowac wspólprace z papiezem i jestem przekonany, ze nasze wspólne zaangazowanie
zawsze pozostanie dla mnie czyms waznym. Nielatwo opisac ten rodzaj zrozumienia, jaki
laczy mnie z papiezem Wojtyla, bowiem w tego rodzaju wieziach ogromna role odgrywa
element instynktownych odczuc, intuicji i z pewnoscia takze czynnik osobowy. Mówiac
prosciej, moge powiedziec, ze mój kontakt z papiezem pozwolil mi uprzytomnic sobie role
papieza w powstaniu tego, co pózniej zostalo nazwane . Nie mam najmniejszych oporów, by
przyznac, ze zgadzalem sie z wieloma ideami, które wyrazal papiez. To umacnialo nasze
zrozumienie, bliskosc, o których przed chwila wspomnialem; mysli papieza byly bardzo
podobne do moich wlasnych.
W myslach tego papieza cenilem zawsze przede wszystkim duchowa tresc i usilowanie
przyczynienia sie do powstania nowej cywilizacji na swiecie. Dodam, ze Jan Pawel II nie jest
tylko papiezem z Rzymu, jest on równiez Slowianinem, i fakt ten z pewnoscia przyczynil sie
do naszego lepszego zrozumienia. Jestem przekonany, ze ta duchowa zgodnosc, która nas
laczy, uosabia cos wiecej niz tylko wspólne slowianskie dziedzictwo.
Dzis mozna juz powiedziec, ze wszystko, co wydarzylo sie w Europie Wschodniej w ciagu
tych ostatnich kilku lat, nie byloby mozliwe bez obecnosci tego papieza, bez jego przewodniej
roli, nawet politycznej, jaka potrafil odegrac na scenie swiata.
Wierze, ze nie bez znaczenia dla naszych nowych kontaktów z Watykanem beda kroki, jakie
podjelismy w Moskwie w stosunku do religii. Wsród wielu innych spraw, zrozumielismy
równiez potrzebe stworzenia plaszczyzny normalnych kontaktów miedzy Kosciolem
Prawoslawnym i Kosciolem Rzymskokatolickim. Przyczynilo sie to do poglebienia
stosunków naszego kraju z Watykanem. Pierestrojka wkroczyla równiez w sfere religii,
doprowadzajac do zmian, których szczytowym punktem jest uznanie prawa do wolnosci
sumienia.
W ten sposób przywrócilismy prawa Kosciola Prawoslawnego w Rosji, które zostaly mu
odebrane w latach stalinizmu. Jednoczesnie dostrzegamy tez role innych religii w naszym
spoleczenstwie - pamietajac o tym, ze w naszej ojczyznie istnieje sto róznych wyznan
religijnych. Mysle, ze moge dzis mówic o procesie liberalizacji, który ma wielkie znaczenie
dla wszystkich obywateli, zarówno wierzacych, jak i niewierzacych.
W kazdym razie, niezaleznie od tego, co udalo nam sie osiagnac w naszym kraju, jestem
przekonany o waznej roli inicjatyw podjetych w tym okresie przez papieza Jana Pawla II.
Podkreslalem juz jego duchowe cechy. Musze jednak dodac, ze od naszego spotkania, które
mialo miejsce dwa lata temu w Rzymie, pozostaje pod ogromnym wrazeniem papieza jako
czlowieka. Krótko mówiac, jest to wybitna postac; nie chcialbym przesadzac, ale podczas
wspomnianego spotkania czulem cos niezwyklego, jakby z tej osoby emanowala jakas sila,
która zachecala do okazania mu glebokiego zaufania.
Równiez dzisiaj, po wielkich zmianach, jakie zaszly w Europie, papiez Jan Pawel II nadal
bedzie odgrywal przewodnia role w zyciu politycznym. Jestesmy w bardzo delikatnej sytuacji
przeobrazen, w której istota ludzka, osoba, moze i powinna stanowic rozstrzygajace kryterium
dla spoleczenstwa. Wszystko, co sluzy umocnieniu swiadomosci ludzkiej i ludzkiego ducha,
jest dzis wazne bardziej niz kiedykolwiek."
Na prosbe Gorbaczowa "La Stampa" osobiscie przekazala tekst tego artykulu papiezowi.
Dzieki uprzejmosci wydawcy mozemy zapoznac sie ze sprawozdaniem, jakie zostalo
opublikowane dnia nastepnego, to jest 4 marca. Jest to reportaz z prywatnej audiencji
udzielonej z tej okazji przez papieza dziennikarzom "La Stampa". Jego tresc okaze sie bardzo
pomocna w zrozumieniu zwiazków laczacych te dwie kluczowe postacie, znajdujace sie w
centrum ostatnich wydarzen zachodzacych w Europie. Podczas audiencji papiez
wypowiedzial dwa zupelnie szczególne zdania, które posiadaja wyjatkowa wartosc dla
naszych obecnych rozwazan. Pozwole sobie poprzedzic je nastepujacym komentarzem.
Chcialbym zwrócic uwage na dwie rzeczy. Po pierwsze, Jan Pawel II rzucil swiatlo na
osobisty stosunek bylego prezydenta do religii i wartosci duchowych, kiedy powiedzial, ze
"Gorbaczow nie uwaza sie za wierzacego, ale przypominam sobie, jak mówil o wielkim
znaczeniu modlitwy i zycia wewnetrznego w czlowieku". Z poczynionych tu obserwacji i z
wlasnych slów Gorbaczowa, wyrazajacych podziw dla ludzkich i duchowych wartosci
papieza, mozemy wyciagnac wniosek, ze chociaz Gorbaczow nie jawi sie nam jako czlowiek
wierzacy, to jest on przynajmniej otwarty na najglebsze wartosci duchowe, jakie niesie z soba
chrzescijanstwo. Taka postawa moze sie wydawac wewnetrzna sprzecznoscia w czlowieku,
który byl w swoim czasie pierwszym sekretarzem Komunistycznej Partii Zwiazku
Radzieckiego. Ale jednoczesnie pomaga nam ona zrozumiec, dlaczego Gorbaczow mógl byc
przekonany, ze "trzeba bylo wszystko radykalnie zmienic" i dlaczego mógl powiedziec, ze
jego najwiekszym osiagnieciem bylo polityczne i duchowe wyzwolenie spoleczenstwa - jak
slyszelismy w jego wypowiedzi w dzien Bozego Narodzenia 1991 roku. Wydaje sie bowiem
rzecza oczywista, ze czlowiek, który tak wysoko cenil modlitwe i swiat ducha, nie mógl
zywic szczerej sympatii (lub nie zywil jej w ogóle) do walczacego ateizmu, ideologii, której
mial sluzyc jako osoba znajdujaca sie u steru rzadów Zwiazku Radzieckiego.
Po drugie, dwukrotnie podczas wspomnianej audiencji papiez jednoznacznie wyrazil
przekonanie, ze to Boza Opatrznosc przygotowala jego spotkanie z prezydentem
Gorbaczowem w grudniu 1989 roku. W dwóch róznych miejscach wywiadu papiez
stwierdzil: "Wiem...", a nastepnie: "Jestem gleboko przekonany... ze nasze spotkanie zostalo
przygotowane przez Boza Opatrznosc".
Ukryte zrzadzenia Bozej Opatrznosci mozna dostrzec w znamiennej zbieznosci owych
kluczowych wydarzen z nieprzypadkowymi datami (co stanowi zreszta zasadniczy cel
naszych rozwazan). Tu zas, w jednym z kluczowych momentów, papiez stanowczo i otwarcie
wskazuje na rzeczywistosc Bozego wplywu na sprawy ludzkie. Papiez Jan Pawel II w swej
wczesniej juz cytowanej wypowiedzi, odwolujacej sie do roli Bozej Opatrznosci, zdaje sie
rozszerzac to pojecie, kiedy po powrocie z Fatimy do Rzymu 15 maja 1991 roku stwierdza:
"Uwazam, ze cala ta dekada stanowi darmowy dar, dany mi w szczególny sposób przez Boza
Opatrznosc..."
Skoro rola Bozej Opatrznosci jest tak wazna w naszych rozwazaniach, zanim przytoczymy
pelne sprawozdanie z audiencji papieskiej, slusznie uczynimy przypominajac nauke Kosciola
na omawiany temat.
W Encyklopedii katolickiej pod wskazanym haslem czytamy: "Bóg sam jest obecny w
dzialaniu, przez które w swej madrosci tak porzadkuje wszystkie wydarzenia dziejace sie we
wszechswiecie, ze moze byc osiagniety cel, dla którego swiat zostal stworzony. Celem tym
jest stan, w którym cale stworzenie bedzie wyrazac chwale Boga, szczególna zas Jego chwala
bedzie czlowiek... Bóg podtrzymuje swiat w istnieniu; On dziala w kazdym stworzeniu, z
kazdym stworzeniem i w kazdym przejawie jego zycia. Pomimo grzechu, który, bedac
swiadomym naduzyciem ludzkiej wolnosci, jest wspóldzialaniem z Bogiem, ale na drodze
sprzeciwu wobec celu i zamiarów Boga, jak i pomimo zla, które jest konsekwencja grzechu.
Bóg kieruje wszystko, nawet samo zlo, do ostatecznego celu, dla którego zostal stworzony
wszechswiat. Wszystkie te dzialania ze strony Boga, z wyjatkiem dzialania stwórczego,
katolicka teologia odnosi do Bozej Opatrznosci".
Jeden z najwiekszych dominikanskich teologów naszego wieku tak podsumowuje powyzsze
wyjasnienia: "Wszystko dzieje sie w ramach Bozej Opatrznosci; w jej dloniach znajduja sie
nawet najmniejsze i najmniej znaczace wydarzenia. Poniewaz istnieje Boza Opatrznosc, nie
istnieja przypadki".
Przejdzmy do pelnego tekstu audiencji-wywiadu, jakiego udzielil Ojciec Swiety
dziennikarzom "La Stampa".
"'Moje slowa sa szczere - mówi papiez - i potwierdzaja to, co zawsze myslalem o
Gorbaczowie: jest on czlowiekiem zintegrowanym wewnetrznie.' Papiez podniósl oczy znad
czytanych stron, ale palec polozyl na zdaniu, które go wlasnie uderzylo, jakby nie chcial
zatracic gleboko poruszajacego go uczucia.
Przed nim na pustym stole lezy artykul napisany przez Michaila Sergiejewicza Gorbaczowa.
Papiez przeczytal go najpierw w wersji pisanej cyrylica, a potem jej wloski przeklad.
Papiez czyta tekst powoli, w milczeniu. Tylko w niektórych miejscach podnosi wzrok,
poruszony slowami Gorbaczowa, które mówia o ich wzajemnym zrozumieniu osiagnietym
podczas pierwszego spotkania - jest w nich obecny 'element instynktownych odczuc, intuicji i
z pewnoscia takze czynnik osobowy' laczacy obu ludzi reprezentujacych tak odlegle od siebie
swiaty.
'To prawda - mówi papiez - miedzy nami bylo cos z instynktownych odczuc, tak jakbysmy
znali sie juz wczesniej. I wiem, dlaczego tak bylo: nasze spotkanie zostalo przygotowane
przez Boza Opatrznosc.'
To Gorbaczow prosil 'La Stampa', aby osobiscie doreczyla tekst papiezowi, 'jako wyraz mego
szacunku i znak mej przyjazni'. Ten tekst, który wczoraj zostal opublikowany na lamach 'La
Stampa' i innych gazet calego swiata, znajduje sie teraz w rekach papieza. I tak jak
Gorbaczow, upatrujacy w Janie Pawle II inicjatora i os demokratycznych przemian na
Wschodzie, zdawal sobie sprawe z politycznego znaczenia swej opinii o papiezu, tak i papiez
zlozyl hold twórcy pierestrojki. Rozmowa, jaka 'La Stampa' przeprowadzila z papiezem w
Watykanie, podczas prywatnej audiencji, w obecnosci dr. Joachima Navarro-Vals, dyrektora
watykanskiego biura prasowego, jest swiadectwem szczególnych wiezi laczacych papieza i
Gorbaczowa. Wskazuje na to jego odwolanie sie do pierwszego spotkania w Rzymie,
przygotowujacego wizyte papieza w Moskwie. Jest to równiez okazja do uslyszenia opinii
papieskiej na temat wydarzen, które wstrzasnely Zwiazkiem Radzieckim i Europa
Wschodnia, teraz kiedy minelo siedem miesiecy od nieudanego przewrotu i kiedy na Kremlu
zamieszkal nowy przywódca, Borys Jelcyn.
'Mam jasne i wyrazne wspomnienia z mego pierwszego spotkania z Michailem
Gorbaczowem, który odwiedzil mnie tutaj - powiedzial papiez. - Wierze, ze jest on
czlowiekiem zintegrowanym wewnetrznie, oddanym zasadom o glebokich wartosciach
duchowych - charyzmatykiem, który mial decydujacy wplyw na wydarzenia w Europie
Wschodniej. Nie uwaza sie za wierzacego, ale przypominam sobie, jak mówil o wielkim
znaczeniu modlitwy i zycia wewnetrznego w czlowieku. Jestem gleboko przekonany, ze
nasze spotkanie zostalo przygotowane przez Boza Opatrznosc.'
Zdaniem Gorbaczowa to czynnik historyczny i geograficzny zadecydowaly o szczególnych
warunkach, umozliwiajacych papiezowi i przywódcy z Kremla dojscie pod koniec XX wieku
do wzajemnego zrozumienia. 'To prawda - powiedzial papiez - Gorbaczow, jak to napisal w
swoim artykule, mówil o mnie w sposób cieply i bliski jako o slowianskim papiezu. Mówil,
ze jest szczesliwy spotykajac tu, w Watykanie, papieza, który jest, podobnie jak on,
Slowianinem, a wiec czlowiekiem zdolnym do lepszego zrozumienia problemów swiata. W
odpowiedzi przypomnialem mu z usmiechem, ze rzeczywiscie jestem Slowianinem, ale
zachodnim. On z kolei odparl, ze to nie ma znaczenia. Nie jest sprawa przypadku, ze papiez
wybral swietych Cyryla i Metodego na wspólnych patronów Europy. Reprezentuja oni to
miejsce, w którym tozsamosc slowianska spotyka sie z tozsamoscia lacinska.'
Jednak ocena papieza przez Gorbaczowa to nie tylko swiadectwo osobistego, duchowego i
kulturowego zrozumienia obu tych ludzi. Po raz pierwszy Moskwa uznala otwarcie
historyczne znaczenie, jakie odegral ten pontyfikat przez swój bezposredni wplyw na
wyzwolenie Wschodu.
'Czytam, co Gorbaczow powiedzial o roli papieza w wydarzeniach, które zmienily oblicze
Europy w ostatnich kilku latach i wierze, ze jego slowa sa szczere. Kiedy jednak Europejski
Synod Biskupów chcial w swym koncowym dokumencie podkreslic te szczególna role
papieza, poprosilem, aby tego nie czyniono. W tym procesie liczy sie Kosciól, nie papiez.
Jesli jest cos, co mozna przypisac papiezowi, to jest to owocem jego oddania sie Chrystusowi
i ludzkosci.'
Papiez wydaje sie przekonany, ze Zachód musi najpierw dojsc do porozumienia z rewolucja
demokratyczna we Wschodniej Europie, zeby zrozumiec jej prawdziwe przyczyny. 'Moga
znalezc sie tacy, którym slowa Gorbaczowa nie beda sie podobac. Te wydarzenia trzeba
jednak zrozumiec w pelni i doglebnie, zas prawdziwe przyczyny niektórych zjawisk nie
zostaly jeszcze w pelni wyjasnione.
Sa na przyklad tacy ludzie, jak Popper, którzy pozostaja przekonani, ze to trudnosci
ekonomiczne staly sie zródlem kryzysu systemu komunistycznego w Europie Wschodniej.
Oczywiscie, czynnik ten byl obecny i odegral pewna role. Nie wolno nam jednak zapomniec
o bardzo waznej sprawie: to nie byl tylko kryzys komunizmu, lecz równiez pierestrojka. A
pierestrojka znaczy miedzy innymi nawrócenie.'
Dla papieza ma to wielkie i bezposrednie znaczenie. 'Oznacza to, ze w kryzysie i zalamaniu,
w przewrocie, który dalej sie dokonuje, obecny jest element duchowy - wewnetrzna
przemiana. Co wiecej, jest tak, jak byc musi, i nie moze byc inaczej. Czlowiek sklada sie z
dwóch elementów; wylacznie duchowa interpretacja wydarzen na Wschodzie bylaby bledem,
tak samo jak bylaby bledem interpretacja wylacznie materialna, niezdolna do spojrzenia poza
czysto ekonomiczny wymiar kryzysu. Czlowiek jest dokladnie tym wlasnie: duchem, który
stal sie cialem.'
Papiez uwaza, ze to 'duchowy' zwrot rozstrzygnal o wielkim spolecznym i ideologicznym
przewrocie w Europie Wschodniej. Ale Gorbaczow w swym artykule, mówiac o 'wielkiej roli
politycznej' papieza przypisuje mu konkretny i decydujacy wplyw na bieg wydarzen.
W jakim sensie, z punktu widzenia Watykanu, mozna mówic, ze dzialania papieza sa
'polityczne'? 'Nie sadze, by ktos mógl mówic o roli politycznej w scislym sensie -
odpowiedzial papiez - poniewaz misja papieza polega na gloszeniu Ewangelii. Ale w
Ewangelii jest obecny czlowiek, a wiec i prawa czlowieka, wolnosc sumienia i wszystko, co
nalezy do czlowieka. Jesli ma to znaczenie polityczne, to wówczas rzeczywiscie termin ten
mozna odniesc takze do papieza. Ale zawsze w kontekscie czlowieka i obrony czlowieka.'
Kiedy kardynal Wojtyla przybyl z Krakowa do Rzymu na konklawe, majace wybrac go na
papieza, to wyzwolenie czlowieka wydawalo sie jeszcze ukryte za dalekim horyzontem jego
zycia. 'W 1978 roku, kiedy zostalem papiezem, nie myslalem, ze bede mógl byc swiadkiem
tak radykalnej transformacji jak ta, która zmienila oblicze Europy Wschodniej. Nawet w
wielkim, niezapomnianym roku 1989 - roku welwetowej rewolucji, jak okreslil ja prezydent
Czechoslowacji Hawel - byl tylko znak, przeblysk, slad tego, co mialo przyjsc pózniej.'
Papiez mówi równiez o niedawnej sierpniowej próbie zamachu stanu skierowanego
przeciwko Gorbaczowowi, zamachu, który oznaczal poczatek konca radzieckiego przywódcy.
'Kiedy zaistnial w Rosji coup d'etat, bylem na Wegrzech. Natychmiast wydalismy
oswiadczenie, w którym odpowiedzielismy na oficjalna wiadomosc o chorobie Gorbaczowa,
zyczac mu szybkiego powrotu do zdrowia. Pamietam, ze nastepnego dnia przewodniczylem
Mszy swietej na Placu Bohaterów w centrum Budapesztu. Podczas glównych uroczystosci
postanowilem dodac do mej homilii kilka slów zwiazanych z tym, co sie dzialo w Moskwie i
napelnialo lekiem caly swiat.' Papiez pamieta, o co modlil sie tamtego dnia: '...by Bóg
oszczedzil temu wielkiemu narodowi nowych nieszczesc i udzielil mu swej pomocy, tak aby
wysilki poczynione w ostatnich latach w celu przywrócenia prawa glosu i godnosci calego
spoleczenstwa, nie poszly na marne.'
Papiez oddal hold Gorbaczowowi za skierowanie Zwiazku Radzieckiego w strone 'uznania
praw czlowieka i godnosci czlowieka'. Gorbaczow, bedac w Watykanie, zaprosil papieza do
Moskwy.
'Wiele rozmawialismy o tej podrózy. Michail Gorbaczow zaprosil mnie i jestem przekonany,
ze ma nadzieje, iz wizyta dojdzie do skutku. I nie tylko sam Gorbaczow, ale i jego nastepca,
choc nie mozna wlasciwie mówic o nastepcy, odkad Borys Jelcyn jest prezydentem Rosji, a
nie ZSRR. Wiele trzeba jeszcze zrobic, aby doszlo do tej podrózy. Nie, nie odbedzie sie ona
w 1992 roku. Wiele trzeba jeszcze zrobic' - powtórzyl papiez."
Pierwsza rosyjska pielgrzymka do Fatimy
Pielgrzymka do Fatimy administratora apostolskiego Republiki Rosyjskiej, pazdziernik 1991
W siedemdziesiata czwarta rocznice ostatniego objawienia sie Matki Bozej, Fatima przyjela
pierwsza pielgrzymke z Moskwy. "Z jakim wzruszeniem widzimy dzis wsród nas pierwszego
administratora apostolskiego dla katolików obrzadku lacinskiego w Republice Rosyjskiej, z
siedziba w Moskwie, Tadeusza Kondrusiewicza" - powiedzial biskup Manuel de Almeida
Trindade z Aveiro, który przewodniczyl uroczystosciom fatimskim w pazdzierniku 1991
roku. Ewangelie odspiewano w jezyku rosyjskim, zas wieksza czesc Mszy swietej, na znak
jednosci, w jezykach lacinskim i greckim. Rosjanie zostali przywitani goraca owacja tlumu
zgromadzonych w Fatimie pielgrzymów. Po raz pierwszy Rosjanie modlili sie wspólnie z
Portugalczykami o nawrócenie Rosji.
Liczacy 45 lat biskup Kondrusiewicz jest jednym z najmlodszych biskupów swiata. 20
pazdziernika 1989 roku otrzymal sakre biskupia w Rzymie z rak papieza i zostal mianowany
biskupem Minska, stolicy Bialorusi. Kilka miesiecy pózniej nowo konsekrowany biskup
opublikowal bardzo bogaty w fakty artykul o stanie Kosciola w jego kraju. Ukazal sie on w
maju 1990 roku na lamach "30 Days". Z tresci artykulu dowiadujemy sie o bardzo
interesujacym fakcie: pomimo okrutnych przesladowan katolików i zmniejszenia sie ich
liczby w wyniku represji ze strony komunizmu, wiara ocalala dzieki rodzinie i rózancowi,
który zastepowal wiernym Msze swieta wszedzie tam, gdzie nie bylo kaplanów. Mamy tu do
czynienia z kolejnym wzruszajacym swiadectwem katolików z bloku wschodniego, którzy
zyli oredziem Matki Boskiej Fatimskiej na dlugo przedtem, zanim je poznali i których wiara -
pod biczem wojujacego ateizmu - zostala ocalona przez Najswietsza Maryje Panne.
Pomimo ogromnych trudnosci materialnych, Kosciól w Rosji, zdaniem biskupa, "jest mocny
w wierze, poniewaz lud Bozy nie opuscil Chrystusa i odnawial sie nieustannie przez modlitwe
w rodzinach, szczególnie przez rózaniec". Zorganizowano liczne kola rózancowe, przede
wszystkim wsród ludzi mlodych, które spotykaja sie w kosciolach raz w miesiacu na
modlitwe. Biskup przygotowuje tez peregrynacje po parafiach obrazu Matki Bozej
Ostrobramskiej z Wilna.
13 kwietnia 1991 roku biskup Kondrusiewicz zostal podniesiony przez papieza do godnosci
arcybiskupa, jednoczesnie wyznaczono mu stanowisko administratora apostolskiego dla
katolików obrzadku lacinskiego na terenie Republiki Rosyjskiej. Jego stolica stala sie
Moskwa, w której ostatni administrator mieszkal w 1936 roku. Diecezja biskupa
Kondrusiewicza obejmuje obszar blisko trzech milionów kilometrów kwadratowych, na
którym pracuje zaledwie dwudziestu kaplanów. Wedlug Watykanu, w Rosji mieszka 60 000
katolików, z których - jak sie przypuszcza - 10 000 mieszka w Sankt Petersburgu. Arcybiskup
pozostaje w kontakcie z wieloma grupami wiernych i juz zarejestrowal u wladz czterdziesci
nowych parafii.
12 pazdziernika arcybiskup odprawil pierwsza Msze swieta w Fatimie w Capelinha. W swej
homilii mówil o Matce Bozej i przypomnial slowa sw. Bernarda, ze nigdy nie slyszano, aby
Maryja opuscila tego, kto przyzywa Jej pomocy. Powiedzial, ze w Portugalii obraz
Najswietszej Maryi Panny znajduje sie w kazdym domu i ze w Rosji byla ikona Matki Bozej
Kazanskiej, podobna do Matki Bozej Nieustajacej Pomocy. Kiedy ikone zabierano na wojne,
armia nie przegrywala zadnej bitwy. W 1917 roku ikona zostala wywieziona z Rosji i
ostatecznie sprzedana na aukcji w Londynie, gdzie jakis Amerykanin nabyl ja za cene 250
000 funtów. W koncu trafila ona do Fatimy i zostala umieszczona w Kaplicy Bizantyjskiej, w
budynku zarzadu World Apostolate of Fatima (Swiatowego Apostolatu Fatimy). Arcybiskup,
bedac w Fatimie, odwiedzil te kaplice i modlil sie przed obrazem Matki Bozej.
Zostalo to pokazane w Moskwie 13 pazdziernika w transmisji telewizyjnej z Fatimy.
Arcybiskup Kondrusiewicz mówil, ze tak jak ziemska matka troszczy sie o swoje dzieci, tak
Maryja pomaga im w poznaniu Boga i niebieskiej ojczyzny. Ziemska matka otacza
szczególna opieka najslabsze ze swych dzieci, Rosja zas jest obecnie takim "najslabszym
dzieckiem". Odwolal sie on do rosyjskiego przyslowia, ze "bez Boga ani do proga". Rosja jest
jednym z najbogatszych krajów, ale w ciagu minionych siedemdziesieciu lat stala sie jednym
z najbiedniejszych pod wzgledem religijnym. Miliony ludzi nie slyszalo w Rosji nawet o
istnieniu Boga.
Arcybiskup Kondrusiewicz wspomnial o przesladowaniach w latach trzydziestych, kiedy
wielu kaplanów zamknieto w obozach koncentracyjnych lub skazano na wygnanie. Istnialy
tylko dwa koscioly katolickie: jeden w Moskwie i jeden w Leningradzie. Po II wojnie
swiatowej, w latach szescdziesiatych i siedemdziesiatych wzmogly sie przesladowania
Kosciola. Arcybiskup opowiadal, ze sam pamieta czasy, kiedy szesnasto-, siedemnastoletniej
mlodziezy nie pozwalano uczyc sie religii, majac nadzieje, ze w ten sposób doprowadzi sie do
smierci Kosciola. Ale rosyjski lud nie zapomnial o rózancu i ufal we wstawiennictwo Matki
Bozej. W 1984 roku papiez Jan Pawel II poswiecil swiat i Rosje Niepokalanemu Sercu Maryi.
Oznaczalo to w konsekwencji nawrócenie Rosji, czego przybyli pielgrzymi sa tu swiadkami.
Kiedy swiat zostal poswiecony Maryi, w Zwiazku Radzieckim i w tych, którzy sprawowali
wladze, dokonala sie zmiana. Czlowiek, którego uwazano za ateiste, okazal sie "narzedziem
w reku Boga", lud zrzucil kajdany komunizmu i trwa teraz zjednoczony wiezami
chrzescijanskiej milosci. Reformy w Republice Rosyjskiej realizuja sie nadal, a wydarzenia
sierpniowe pokazuja, ze naród, który raz zakosztowal wolnosci, nie pozwoli sie juz ujarzmic.
Zwyciestwo Ewangelii i demokratyczna wolnosc zawdzieczamy Maryi i Archaniolowi
Michalowi - mówil arcybiskup. Maryja zlamala potege szatana, a Michal Archaniol
zaprowadzil sprawiedliwosc.
Arcybiskup mówil dalej, ze do stóp Maryi przybyla niewielka grupa pielgrzymów katolickich
i prawoslawnych, aby dziekowac za zaistniale przemiany. Modlil sie: "Powierzamy Twej
macierzynskiej opiece Kosciól. Prosimy Cie, jak w Kanie, o nowe cuda - aby Rosja nawrócila
sie do Boga. Kiedy przybylem tu wczoraj, dowiedzialem sie, ze drzewo na dachu Kaplicy
Objawien pochodzi z Rosji". Arcybiskup modlil sie, by Rosja zostala przykryta dachem laski
Bozej, by zapanowala w niej milosc i by zaistnialy wzajemna zgoda i poszanowanie miedzy
narodami. Wezwal tez swych sluchaczy do codziennego oddawania sie Niepokalanemu Sercu
Maryi.
13 pazdziernika w koncelebrowanej Mszy swietej uczestniczylo ponad dwustu ksiezy i
trzynastu biskupów, wsród nich biskup Kondrusiewicz. Glówny celebrans, biskup Manuel
Trindade, wyglosil nastepujaca homilie:
"Znany historyk francuski, Jean Roux, tak ujal wydarzenia, które mialy miejsce w Rosji
dokladnie siedemdziesiat cztery lata temu: '6 listopada (wedlug rosyjskiego kalendarza 24
pazdziernika) wybuchlo powstanie w stolicy (w tamtym czasie byl nia Sankt Petersburg, który
pózniej Sowieci przemianowali na Leningrad); wszystkie budynki rzadowe zostaly zajete; 7
listopada rewolucja odniosla zwyciestwo i Sowieci przejeli wladze. Powstalo pierwsze
panstwo socjalistyczne'.
Teraz, kiedy uplynelo niemal trzy czwarte wieku, mozemy oszacowac (albo zaczac szacowac)
cene rewolucji. Cena w liczbie ofiar siega milionów. Cena byla takze odebrana wolnosc i
zaprowadzenie systemu ucisku. W Archipelagu Gulag Solzenicyn daje nam zywy obraz tego,
w jaki sposób zostaly podeptane prawa czlowieka. Byla jeszcze inna cena: zwiazana z
dysproporcja wlozonych kosztów i osiagnietych rezultatów. Jesli Rosja byla przez stulecia
krajem, w którym na wielka skale szerzyl sie glód, to dzis, po siedemdziesieciu latach
eksperymentu kolektywizacji, sytuacja ludzi nie ulegla zadnej poprawie. Trzeba dodac, ze u
podloza tego gorzkiego doswiadczenia tkwi fakt, ze Rosja byla pierwszym wspólczesnym
krajem, w którym ateizm stal sie oficjalna ideologia panstwa. To tu teza Marksa stala sie
dogmatycznym twierdzeniem: 'Religia jest opium ludu'. Jesli tak jest - jesli jest ona opium,
niebezpiecznym i alienujacym narkotykiem - to trzeba ja wykorzenic z taka sama
determinacja, z jaka dzisiejsze spoleczenstwa bronia sie przed narkotykami i tymi, którzy je
zazywaja i zachecaja do zazywania. Nie ma watpliwosci, ze tak wlasnie bylo. Rosja - Swieta
Prawoslawna Rosja - nie wymyslila tych twierdzen. Zostaly one importowane z Zachodu.
Karol Marks - dobrze jest o tym nie zapominac - urodzil sie w Trewirze, w Niemczech. A
wszystko to, czego sie nauczyl i propagowal potem z gorliwoscia apostola, przejal od
filozofów i ideologów, którzy zdominowali ówczesna kulture Europy Srodkowej.
A czego oni uczyli? Uczyli, ze Boga nie ma, ze nie ma innej rzeczywistosci poza ta, która
mozna dotknac i zmierzyc, ze zycie ludzkie konczy sie rozkladem w grobie. Co sie zas tyczy
Jezusa Chrystusa, taki ktos w ogóle nie istnial; a jesli nawet istnial, to niewiele o Nim wiemy.
Przypisywane Mu cuda i zmartwychwstanie sa tylko legendarna fabula. Ewangelie noszace
imiona Mateusza, Marka, Lukasza i Jana zostaly napisane w polowie II wieku, a nie przez
naocznych swiadków. Trzeba bylo czasu, aby powstala legenda...
Kiedy przygladamy sie tym zdaniom napisanym przez uczonych, zastanawiamy sie nad
wyczynami ludzkiego umyslu. Jak to mozna bylo podporzadkowac ludzka inteligencje
takiemu rozumowaniu czy takim nierealnym ideom! A jednak te wlasnie idee zostaly przez
Rewolucje Pazdziernikowa narzucone Rosji, której cala historie uksztaltowalo
chrzescijanstwo. Teraz, kiedy odkryto wierzchnia warstwe i zburzono mur, wychodzi na
swiatlo, ze chrzescijanska wiara przetrwala w glebi milionów ludzkich serc. Wielu
przyplacilo zyciem, wiezieniem lub wygnaniem to, ze mieli smialosc uwazac sie za
wierzacych. Nie wszyscy mieli powolanie do meczenstwa: koniecznosc zarabiania na chleb
dla swych dzieci zmuszala ich do strzezenia w tajemnicy tego, o czym chcieliby opowiadac
na wszystkie strony swiata.
Jakie podziemne kanaly lacza razem te dwa krance Europy: mala Portugalie na wybrzezu
Oceanu Atlantyckiego i rozlegla Rosje na drugim koncu Europy?
Te ukryte kanaly istnieja od siedemdziesieciu lat. Nie powstaly dzieki wysilkom cieszacych
sie powazaniem ideologii, ale przez proste slowa trójki pokornych dzieci, którym ukazala sie
tu Matka Boza i z którymi rozmawiala. A ukazala sie dokladnie w roku i w miesiacu (wedlug
kalendarza rosyjskiego), w którym rewolucja oglosila dyktature proletariatu i proklamowala
ateizm w panstwie rosyjskim. Nigdy przedtem zadne z dzieci nie slyszalo nazwy tego kraju;
zagubione wsród tej jalowej, górzystej okolicy, gdzie wypasaly swe stada, pochodzily z
rodzin, w których pismo nie bylo czescia spozywanego przez nich powszedniego chleba. Ale
to wlasnie te dzieci przekazaly oredzie uslyszane z ust Matki Bozej: 'Rosja rozpowszechni
swe bledy, ale w koncu sie nawróci'. Proroctwo to spelnia sie na naszych oczach. Dzis w
Rosji panuje wolnosc religijna. Nie trzeba juz kryc wiary w glebi swego sumienia, jakby byla
ona pietnem zbrodni czy odrazajaca skaza, która trzeba ukrywac przed oczami innych. Ludzie
moga dzis wyznawac publicznie swoja wiare, jakiekolwiek bylyby ich wierzenia, bez leku, ze
policja wkroczy do domu i zesle ich do któregos z gulagów.
Z jakim wielkim wzruszeniem widzimy dzis wsród nas pierwszego administratora
apostolskiego dla katolików obrzadku lacinskiego w Republice Rosyjskiej, z siedziba w
Moskwie, Tadeusza Kondrusiewicza.
'Rosja sie nawróci...' Ale nawrócenie nie jest szata narzucona z zewnatrz na czlowieka. Jest
postawa umyslu i serca. Nawrócenie nie istnieje tam, gdzie nie ma wewnetrznej wolnosci - tej
wolnosci, która polega nie tyle na braku kajdan, ile na kultywowaniu prawdy,
samoopanowaniu, pragnieniu raczej byc anizeli miec. Polega na kultywowaniu wartosci, które
wynosza czlowieka ponad poziom zwierzecy, a wiec na pielegnowaniu prawych obyczajów,
trzezwosci, poszanowania praw innych ludzi, nieuleganiu korupcji, solidarnosci w obliczu
potrzeb bliznich.
Pod tym wzgledem prawdziwa tozsamosc chrzescijanska nie jest rzecza latwa. Byc
chrzescijaninem znaczy wierzyc, ze Jezus jest Wcielonym Slowem Bozym, ze zostal
ukrzyzowany i umarl za nas, i ze po smierci zmartwychwstal i zyje na wieki, ze jest
Poczatkiem i Koncem, Alfa i Omega, jak mówi Ksiega Apokalipsy - zarówno naszej
zbiorowej historii, jak i historii kazdej 'niedefiniowalnej' istoty, która jest kazdy z nas.
Bycie chrzescijaninem oznacza dalej przyjecie oredzia - uznanie go i wprowadzanie w zycie -
tego oredzia, które Jezus strescil w Osmiu Blogoslawienstwach. Pierwsze z nich:
'Blogoslawieni ubodzy w duchu', stanowi streszczenie wszystkich pozostalych.
Niebezpieczenstwo, przed którym stoja spoleczenstwa Europy Wschodniej polega na tym, ze
uwolniwszy sie od form narzuconego im z zewnatrz niewolnictwa, moga teraz wpasc, z
wlasnej woli, w inne formy niewolnictwa, których nie brakuje dzis na naszym super-
cywilizowanym Zachodzie: zadze pieniedzy, kult seksu, plage konsumpcji.
Jakim nieszczesciem byloby, gdyby to, co stalo sie w Europie Wschodniej, okazalo sie
zwyklym przejsciem od ekonomii kolektywizmu do ekonomii rynku. Czlowiek jest wart
czegos wiecej niz to!
Siedemdziesiat cztery lata temu Matka Boza apelowala w Fatimie za posrednictwem trojga
pastuszków o nawrócenie serca. Niech Najswietsza Maryja Panna, która jest wzorem dla
wszystkich wierzacych i obrazem Kosciola, Dziewica Maryja, do której wszystkie
slowianskie ludy zywia dziecieca i tkliwa poboznosc - nauczy nas, nas wszystkich, bycia
wiernymi jak Ona, do konca."
Ikona Matki Bozej Kazanskiej
Arcybiskup Kondrusiewicz wspomnial w swej homilii o ikonie Matki Bozej Kazanskiej i o
tym, w jaki sposób znalazla sie ona w Kaplicy Bizantyjskiej w Fatimie. Doceniajac jej
znaczenie jako wiezi laczacej Rosje i Fatime, przypomnijmy krótko pochodzenie ikony i
rozwój zwiazanego z nia kultu.
Obraz pojawia sie w tym samym wieku, w którym Rosja zaczela wynurzac sie jako naród z
mroku historii i w 1547 roku zostal koronowany pierwszy car. Najswietsza Maryja Panna
ukazala sie wówczas osmioletniej dziewczynce i powiedziala jej o swietym wizerunku
ukrytym w Kazaniu, a zapomnianym w czasie rzadów mongolskich i muzulmanskich. Po
dwóch nastepnych objawieniach ikona zostala odnaleziona; ukryta w ruinach spalonego
budynku, przetrwala zachowana w idealnym stanie. Przeniesiono ja do kosciola w Kazaniu,
którego proboszczem byl bl. Ermogen, pózniejszy patriarcha moskiewski. Mial on widzenie
sw. Sergiusza, jednego z najwiekszych swietych w dziejach Rosji, który przepowiedzial, ze
ikona Matki Bozej bedzie dla narodu zródlem mocy i narzedziem zbawienia oraz
fundamentem rosyjskiej panstwowosci.
W ciagu kilku lat tak wlasnie sie stalo. Królowie Szwecji i Polski zgodzili sie wycofac swe
wojska i w 1613 roku zawarli pokój z Rosja. Od tego czasu cudowny wizerunek Matki Bozej
Kazanskiej otrzymal nazwe "Wybawicielki i Opiekunki Swietej Matki Rosji" i byl wzywany
we wszystkich trudnych chwilach rosyjskich dziejów. Ikona zostala przeniesiona do Moskwy
i umieszczona w katedrze naprzeciwko Kremla. Kiedy jednak Piotr Wielki zdecydowal sie
wzniesc nowa stolice, polecil tez wybudowac nowa katedre, na wzór Bazyliki sw. Piotra w
Rzymie, w której zamierzal umiescic swiety obraz. Wywolalo to gwaltowny sprzeciw
mieszkanców Moskwy. Nie mamy udokumentowanych danych historycznych, by móc
rozstrzygnac, czy oryginal zostal przeniesiony do Petersburga, czy tez pozostawiony w
Moskwie, w kazdym razie obie stolice mialy ikone i oba wizerunki byly czczone jako swiete.
W 1904 roku skradziono kopie ikony Matki Bozej Kazanskiej z Kazania. Nie odnaleziono jej
nigdy.
Kiedy w listopadzie 1917 roku rzady w Rosji przejeli komunisci, wielka katedre Matki Bozej
Kazanskiej w Petersburgu zamienili w muzeum ateizmu. Pózniej stala sie ona swiatowym
centrum walczacego ateizmu. Tu, w umieszczonej w krypcie drukarni, drukowano wszystkie
urzedowe publikacje partii komunistycznej. Po rewolucji 1917 roku komunisci zagarneli
wszystkie skarby Kosciola i umiescili je w magazynach, zas uzywanie i posiadanie
jakiegokolwiek przedmiotu religijnego bylo zakazane przez prawo. W 1936 roku komunisci
zburzyli katedre Matki Bozej Kazanskiej w Moskwie, jednak - jak podaje John Haffert - kiedy
usilowali wzniesc w tym miejscu inny budynek, ku zdumieniu wszystkich zaczelo sie
nieprzerwane pasmo wypadków, tak ze robotnicy odmówili w koncu pracy na budowie. W
rezultacie teren katedralny zostal zamieniony w niewielki zielony skwer.
Po wyzwoleniu Rosji spod jarzma walczacego ateizmu ta pólnocno-zachodnia strona
slynnego moskiewskiego Placu Czerwonego zostala zwrócona hierarchii Kosciola
Prawoslawnego. W magazynie "Soul" (numer listopad/grudzien 1991) znajduje sie zdjecie
fundamentów pierwotnej katedry, odslonietych w ramach przygotowan do rekonstrukcji
budowli. Zdjecie ukazuje drewniane ogrodzenie otaczajace teren, a w tle widac mury Kremla
i budynek Rady Ministrów z powiewajaca nad nim flaga. Znajdujacy sie obok artykul pióra
Petera Andersena, zatytulowany "A time for hope in Russia" (Czas nadziei w Rosji) podaje,
ze w listopadzie 1990 roku, patriarcha Aleksy, glowa Rosyjskiego Kosciola Prawoslawnego,
polozyl kamien wegielny pod budowe katedry, a w towarzyszacej temu wydarzeniu ceremonii
uczestniczyly tysiace ludzi, wsród nich prezydent Rosji Borys Jelcyn. Inskrypcja na kamieniu
wegielnym glosi, ze katedra zostaje "wzniesiona na czesc Najswietszej Królowej, Matki
Bozej i Zawsze Dziewicy Maryi". Peter Andersen podaje, ze w ciagu ostatnich trzech lat "w
tym rozleglym kraju zaistnialy zadziwiajace wydarzenia i zmiany. Rosja jest rzeczywiscie
przygotowana na wielkie duchowe zniwa".
Co sie tyczy ikony Matki Bozej Kazanskiej znajdujacej sie w Kaplicy Bizantyjskiej
fatimskiego Domus Pacis, nie zostalo jeszcze ostatecznie rozstrzygniete, w jaki sposób
przebyla ona droge z Rosji na Zachód, nie wiadomo tez, czy ikona ta pochodzi z Kazania,
Moskwy czy Sankt Petersburga, czy moze z jeszcze innego miejsca. Sa to sprawy, które - jak
mozna miec nadzieje - zostana wyjasnione w trakcie badan historycznych, w kazdym razie
nie ulega watpliwosci, ze ikona ta rodzi w ludzkich sercach szczera poboznosc i, jak pokaze
ponizsza historia, poboznosc ta ma znaczenie i jest skuteczna takze dzis. Czcicieli Matki
Bozej Kazanskiej mozna znalezc w najmniej spodziewanych miejscach.
Do listopada 1990 roku, czyli za czasu rzadów Gorbaczowa, Gennadi Gerasimow byl
rzecznikiem prasowym Radzieckiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Pózniej
mianowano go ambasadorem Zwiazku Radzieckiego w Lizbonie. 13 maja 1991 roku
Gerasimow udal sie do Fatimy i uczestniczyl we Mszy swietej odprawionej przez papieza
Jana Pawla II. Po raz pierwszy radziecki ambasador byl obecny w Cova da Iria w czasie
koscielnych uroczystosci. Ponizszy wywiad z Gennadim Gerasimowem cytujemy za
portugalskim tygodnikiem "Sabado". Wywiad nosi tytul "Fatima - tryumf serca".
"'Tak, to zdarzylo sie po raz pierwszy, ale bylem juz w Fatimie dwukrotnie - powiedzial
dziennikarzowi Gerasimow. - Przed 13 maja odwiedzilem prywatnie Fatime ze swoja zona i
córka'. Podczas tamtej szczególnej wizyty ambasador wszedl do Kaplicy Objawien i do
Kaplicy Bizantyjskiej, gdzie zapalil swiece. 'Tak, to prawda, w Kaplicy Bizantyjskiej
zapalilem ogromna swiece. Mysle, ze jeszcze sie tam pali' - dodal z usmiechem. Gerasimow
nie okazywal wiekszego zainteresowania sprawami religijnymi, przyznal sie jednak
reporterom, ze przyjal chrzest. 'W moim domu wszyscy zostalismy ochrzczeni: ja, moja zona
i nasza dwunastoletnia córka. To, ze wszyscy zostalismy ochrzczeni, nie stanowilo dla mnie
nigdy problemu w partii. Bylo to pytanie, które nigdy nie zostalo postawione. Nigdy nie
pytano nas, czy przyjelismy chrzest i czy wierzymy w Boga...'.
Dzis Gennadi Gerasimow znowu ma w swoim domu Matke Boza Kazanska. 'Tak, mam w
swoim domu Matke Boza Kazanska. Moja zona umiescila ja na stole'. Kilka lat temu nie
mozna bylo sobie nawet wyobrazic, by ambasador radziecki rozmawial w ten sposób.
Gerasimow, czy jest czlowiekiem wierzacym, czy nie, przejawia duze zainteresowanie
Fatima, szczególnie zwiazkiem miedzy objawieniami Matki Bozej w Fatimie a Rosja. Przed
udaniem sie do Cova da Iria na Msze swieta odprawiana przez papieza, ambasador poprosil o
pelna dokumentacje objawien i tresci oredzia z Fatimy".
Wywiad z Jose Correa, inicjatorem bezposredniej transmisji telewizyjnej z Fatimy do
Moskwy, 13 pazdziernika 1991
Jose Correa jest dyrektorem Katolickiego Radia i Sieci Telewizyjnej z siedziba w Belgii. W
swym wywiadzie opowiada on, w jaki sposób powstal pomysl bezposredniej transmisji z
Fatimy do Moskwy. Przypomnijmy, ze prezydent Rosji, Borys Jelcyn wyrazil zgode na
transmisje tego programu w ramach wdziecznosci za uzyczenie mu przez organizacje, na
czele której stoi Jose Correa, radiostacji, która pomogla mu zlikwidowac w sierpniu 1991
moskiewski pucz.
"Panie Correa, czy moze nam Pan powiedziec, w jaki sposób zrodzil sie pomysl
przeprowadzenia bezposredniej transmisji z Fatimy do Moskwy?
J.C.: Jesli mam byc calkiem szczery, to pomysl ten pochodzi od Matki Bozej... Bylem w
Moskwie w zwiazku z zupelnie inna sprawa i cos podobnego nawet przez chwile nie przyszlo
mi na mysl. Omawialismy z dyrektorem rosyjskiej telewizji mozliwosc transmitowania
pewnych wideo-kaset. Tlumaczylem mu, ze przygotowujemy w Brukseli programy w jezyku
rosyjskim dla Zwiazku Radzieckiego. Ten czlowiek okazal ogromne zainteresowanie; nie
wiedzial nic o tym, czym jest i co robi Kosciól katolicki... Jego kraj, ze wzgledu na ideologie
rezimu, przez dziesiatki lat byl calkowicie odizolowany od Europy, teraz jednak pojawila sie
mozliwosc rozmawiania z nimi i pokazania im, co dzieje sie gdzie indziej. Jest on ateista, ale
jak miliony innych Rosjan, jest niezmiernie ciekaw wszystkiego, co dzieje sie na Zachodzie,
interesuje go równiez religia. W Rosji mamy rzeczywiscie do czynienia z religijnym
przebudzeniem i wiekszosc ludzi, podobnie jak on, pragnie sie dowiedziec czegos o Bogu i
religii.
Wtedy wlasnie ów dyrektor moskiewskiej telewizji zapytal mnie, czy nie móglbym
zasugerowac mu, co mozna by pokazac rosyjskim widzom. Chodzilo o cos, co dobrze
ukazywaloby religie na Zachodzie, religie katolicka. Moze jakies szczególne wydarzenie,
które zainteresowaloby masowego odbiorce? Natychmiast pomyslalem o tym, by
zaproponowac Fatime: dzien 13 pazdziernika nie byl tak odlegly, swieto fascynowalo zawsze
bardzo wielu ludzi, ceremonie sa piekne i wzruszajace, transmisja moglaby zostac
wykorzystana jednoczesnie jako srodek ewangelizacji przez wyjasnienie znaczenia
poboznosci maryjnej, wytlumaczenie roli modlitwy i pokuty, i oczywiscie opowiedzenie o
oredziu fatimskim, które wiaze sie z Rosja. Urzednik natychmiast zaakceptowal propozycje. I
tak narodzil sie pomysl.
Red.: Czy pracujac nad ta transmisja przygotowal Pan sobie liste pytan, które mogly zostac
postawione?
J.C.: Absolutnie nie. Zostalismy zreszta ogromnie zaskoczeni, bylismy bowiem zupelnie
nieswiadomi sposobu reakcji z tamtej strony. Prosze pozwolic mi strescic przebieg tej
bezposredniej, trwajacej 75 minut transmisji, która zaczela sie 13 pazdziernika 1991 roku o
godz. 12.15 i tego samego wieczoru zostala powtórzona we wszystkich republikach
nieislamskich. Poczatkowo planowalismy ustawic na platformie gigantyczne ekrany
telewizyjne i emitowac program na Placu Czerwonym w Moskwie. Ostatecznie, z powodu
zimna, rosyjscy organizatorzy postanowili przeniesc platforme i ekrany do wielkiego
audytorium agencji rzadowej Nowosti, gdzie byl dostepny wszelki potrzebny sprzet. Bylo w
tym cos humorystycznego, bowiem to tu wlasnie tworzono propagande partii komunistycznej
i stad ja rozpowszechniano!
Nasze stanowisko w Fatimie znajdowalo sie pod kolumnada, z prawej strony oltarza.
Najpierw przedstawilismy krótka historie Fatimy. Trwalo to okolo dziesieciu minut, w czasie
których opowiedzielismy o faktach i tresci oredzia. Potem przemówila siostra Lucja, a my
pokazalismy pare migawek z jej klasztoru w Coimbra. Potem transmitowalismy na zywo
przebieg uroczystosci, pokazalismy takie momenty jak blogoslawienstwo chorych, powitanie
i pozegnanie Matki Bozej i tym podobne. W ten sposób dalismy widzom jakies pojecie o
calosci.
Wreszcie przenieslismy sie do Moskwy, gdzie prowadzacy program zachecil do stawiania
pytan. Jakas mloda dziewczyna zadala natychmiast pierwsze pytanie, które stalo sie glównym
pytaniem calego programu. Bylo to pytanie o jednosc, o jednosc miedzy chrzescijanami.
'Dlaczego istnieja podzialy miedzy chrzescijanami?'. Nalegala, domagala sie odpowiedzi,
bylo to bardzo wzruszajace, nie wiem, czy slyszeliscie, jak mówila: 'Zywicie czesc do Matki
Bozej, my tez; kochacie Ja, i my Ja kochamy. Dlaczego wiec jestesmy podzieleni? Dlaczego
jest tak wiele dyskusji?'. Ta mloda dziewczyna byla wyznania prawoslawnego.
Program ten zostal nadany przez portugalska rozglosnie katolicka Radio Renascensa (które
powstalo w Sanktuarium w Fatimie 13 maja 1990, aby skuteczniej przekazywac glos z Fatimy
- uwaga wydawcy) oraz przez siec stacji radiowych w Federacji Rosyjskiej. W ten sposób
ponad trzysta stacji przekazalo informacje o tym wydarzeniu. Nie dotarlo ono jedynie do
republik muzulmanskich. Wiem, ze panstwa baltyckie rozwazaja transmisje tego programu
we wlasnym jezyku...
Wierze, ze w swietle naszego eksperymentu mozemy mówic juz o pewnym poczatku.
Producent ze strony telewizji radzieckiej jest bardzo zadowolony; powiedzial on, ze to
dopiero pierwszy krok i ze musimy sie lepiej poznac. Pewien urzednik z Moskwy powiedzial
wspaniala rzecz: 'Musimy sie wzajemnie poznac, aby sie wzajemnie polubic po to, abysmy
mogli sie lepiej poznac'.
Red.: Czy w czasie programu dalo sie zauwazyc istnienie podzialu miedzy katolikami i
prawoslawnymi?
J.C.: Owszem. Jak powiedzialem, wszystkie pytania postawione w Moskwie dotyczyly
sprawy podzialu! Katolicy obecni tu, na swej platformie w Fatimie, nie byli w stanie sobie
wyobrazic, ze program skupi sie wylacznie wokól tego pytania. Mysleli, ze bedzie sie raczej
obracal wokól poboznosci maryjnej, fatimskiego oredzia i sytuacji religijnej w dzisiejszym
ZSSR. Jednak wszystkie pytania obracaly sie wokól tego tematu."
Pod koniec wywiadu José Correa wspomnial o wzruszajacym przeslaniu do ludu rosyjskiego,
które na zakonczenie programu wypowiedzial ks. Werenfried van Straaten. Pelny tekst
zamiescilismy w nastepnym punkcie, ale zanim do niego przejdziemy, przypomnijmy pare
innych ciekawych szczególów zwiazanych z omawianym programem.
W czasie transmisji wyjasniono obszernie znaczenie faktu, ze uroczyste blogoslawienstwo,
udzielone na koniec Mszy Swietej, spocznie na kazdym, kto przyjmie je w prawdzie,
niezaleznie od tego, gdzie przebywa i w jak dalekich stronach Rosji mieszka. Bertrand
Lemaire wspomina inny ciekawy szczegól: ten siedemdziesieciopieciominutowy program z
Fatimy wywarl takie wrazenie na mieszkancach Rosji, iz film zostal pokazany w telewizji
ponownie 7 listopada. Czy to jedynie przypadkowy zbieg okolicznosci, ze 7 listopada
przypada rocznica wybuchu Rewolucji Pazdziernikowej?
Dalsze informacje na temat telewizyjnej transmisji z Fatimy do Moskwy zostaly
opublikowane w listopadowo-grudniowym numerze "The Seers of Fatima". Transmisje z
Fatimy przekazaly równiez polskie radio i telewizja, a takze liczne stacje radiowe i
telewizyjne w Europie i 380 stacji kablowych w Stanach Zjednoczonych. Biskup Fatimy
skierowal krótkie oredzie do narodu rosyjskiego, a na poczatku programu jeden z rosyjskich
dziennikarzy wykrzyknal: "Jeszcze dwa lata temu powieszono by nas za cos takiego!". Pewna
Rosjanka powiedziala ze wzruszeniem: "Najwazniejsza dla nas rzecza jest to, ze wiemy, iz
jest wielu ludzi, którzy o nas pamietaja i modla sie za nas".
Sprawozdanie zamieszczone w "The Seers of Fatima" konczy uwaga, ze ksiazka "Siostra
Lucja mówi o Fatimie" zostala juz wydana w jezyku rosyjskim i ze czesc wydania zostanie
przekazana bezposrednio do Rosji i bedzie rozdawana bezplatnie przez dzialajace tam
organizacje koscielne.
Przeslanie z Fatimy do naszych braci w Rosji
Na zakonczenie omawianej transmisji telewizyjnej z Fatimy ks. Werenfried van Straaten,
zalozyciel organizacji Aid to the Church in Need (Pomoc dla Kosciola w potrzebie) skierowal
do narodu rosyjskiego przeslanie, które - jak sam pózniej powiedzial - slyszalo za
posrednictwem 150 stacji telewizyjnych okolo trzydziesci-czterdziesci milionów ludzi.
"Jestescie dziecmi Maryi, Matki, która nigdy nie zapomina o swych malenstwach. Dlatego
Ta, która czcicie jako Najswietsza Maryje Panne Kazanska i Patronke Rosji, zwrócila na was
swe matczyne oczy, kiedy w 1917 roku wlaczyla sie do walki przeciw rewolucji leninowskiej,
bedacej w swej istocie wystapieniem przeciw Bogu.
Nikt jeszcze nie wiedzial, ze Lenin jest juz w drodze do Rosji, by wywolac rewolucje, gdy
Matka Boza szesciokrotnie wzywala zachodnie chrzescijanstwo do modlitwy, pokuty i
poswiecenia Jej Niepokalanemu Sercu, by Rosja nawrócila sie i nie stala sie sluga szatana i
przyczyna upadku niezliczonej rzeszy dusz. Maryja dodala do swego wezwania: 'Jesli ludzie
wysluchaja moich prósb, Rosja nawróci sie i zapanuje pokój. Jesli nie, rozsieje swe bledy po
calym swiecie, doprowadzajac do wojen i przesladowan Kosciola'. Bóg potwierdzil te slowa
przez tzw. cud slonca.
Cud dokonany w Fatimie nie przekonal swiata. Czy przekonaja niewierzacy Zachód cuda,
których Bóg dokonal w ciagu ostatnich dwóch lat w waszym kraju? Zachód bowiem nie
nawrócil sie. Dlatego tez komunizm nie umarl. Zyje w ukryciu. Czeka na swa godzine, aby
znów sie ujawnic. Godzine moskiewskiego puczu. Albo godzine zaatakowania Chorwacji.
Gdzie uderzy jutro? Na Wschodzie i Zachodzie wielu ludzi zyje w leku...
W obliczu tak dramatycznej sytuacji musimy uczynic wszystko, by sprostac wymaganiom
czasów. Nie mozemy bowiem sadzic, ze Bóg, który zapowiedzial nadejscie komunizmu, nie
ma nic do powiedzenia zachodniemu chrzescijanstwu, które na wiele sposobów kwestionuje
nauke Chrystusa i jest zgorszeniem dla was, którzy wyrzekliscie sie wiary w Marksa i
szukacie Boga.
Bedziemy sie modlic, aby Pan pomógl wam rozwiazac wasze problemy i obdarzyl was
szczesciem i pokojem. Wy ze swej strony módlcie sie, aby Bóg nas oczyscil, by nasze
wewnetrznie sprzeczne chrzescijanstwo nie bylo przeszkoda do zjednoczenia z wami, których
oczyscilo cierpienie. Nie bez powodu Maryja powiedziala w Fatimie, ze nawrócenie Rosji
musi byc poprzedzone przez nasze nawrócenie.
Stanmy sie wszyscy podobni dzieciom, które wolaja w smiertelnej trwodze do swej matki.
Zwrócmy sie do Maryi i odmawiajmy Rózaniec w intencji nawrócenia Rosji i
zmaterializowanego Zachodu. Módlmy sie tak, jak modlono sie dawniej: jak Mojzesz na
górze Synaj i Jonasz w brzuchu ryby. Jak mlodziency w piecu ognistym i Job kuszony przez
szatana.
Modlitwy ich wszystkich zostaly wysluchane. Módlmy sie z niezachwiana ufnoscia i z
sercem, które obejmuje miloscia caly swiat. A Pan nachyli swe ucho na glos naszego wolania
i wyleje na nas swe niezmierzone milosierdzie."
Swiadectwo biskupa Hnilicy
Biskup Hnilica i oredzie fatimskie
Arcybiskupowi Kondrusiewiczowi towarzyszyl w pielgrzymce do Fatimy biskup Hnilica SJ,
slowacki biskup, który przez wiele lat pracowal na rzecz upowszechnienia oredzia z Fatimy,
szczególnie na terenie Rosji. Jak wiemy, to wlasnie on w 1981 roku dostarczyl fatimska
dokumentacje Janowi Pawlowi II, kiedy ten odbywal rekonwalescencje po nieudanym
zamachu. On tez przyniósl papiezowi figure Matki Boskiej Fatimskiej, która Ojciec Swiety
polecil umiescic w specjalnie wybudowanej swiatyni w poblizu granicy polsko-radzieckiej.
Podczas pobytu w czechoslowackim wiezieniu biskup Hnilica odkryl prawdziwe znaczenie
prosby Matki Bozej o poswiecenie Jej Niepokalanemu Sercu Rosji, by w ten sposób wyjednac
pokój dla swiata. W rezultacie podjal sie dziela krzewienia oredzia z Fatimy wszedzie, gdzie
tylko sie znalazl. Ponizsze sprawozdanie z dzialalnosci biskupa Hnilicy zaczerpnelismy z
wywiadu, jakiego udzielil jego sekretarz. Znajduje sie on w ostatniej ksiazce Bertranda
Lemaire'a, "Fatima-Moscou" (Fatima-Moskwa), wydanej w Paryzu w 1991 roku. Czytamy w
niej:
"Hnilica zostal konsekrowany na biskupa w Czechoslowacji. Sakre przyjal w wieku
trzydziestu lat, z rak wlasnego biskupa, który byl juz umierajacy. Z powodu przesladowan
konsekracja nie mogla odbyc sie w sposób oficjalny. Jego biskup zlecil mu specjalna misje:
mial pomagac Kosciolowi na Wschodzie. 'Twoja diecezja rozciaga sie od Berlina do Moskwy
i Pekinu'. Hnilica potraktowal swa misje bardzo powaznie i przez czterdziesci lat z
narazeniem swego zycia pomagal wielu biskupom i glosil ludziom Ewangelie. Udal sie do
Rzymu, gdzie zalozyl stowarzyszenie o nazwie Pro Deo et Fratribus (Dla Boga i braci),
którego zadaniem jest duchowe wspieranie ludzi przez dostarczanie im Pisma swietego i
Ewangelii, a takze pomoc materialna i finansowa.
Nie trzeba bylo dlugiego czasu, by jego konsekracja biskupia zostala urzedowo potwierdzona
przez papieza Pawla VI. Papiez spotkal sie z biskupem Hnilica w Fatimie w 1967 roku, gdzie
razem rozmawiali z siostra Lucja. Biskup Hnilica znal ja doskonale i wielokrotnie rozmawial
z nia o Rosji. Tak wiec juz za pontyfikatu Pawla VI byl on znany jako biskup, dzieki czemu
mógl dzialac w sposób mniej lub bardziej oficjalny, ale zawsze bardzo skuteczny...
W minionym tygodniu biskup Hnilica udal sie do Fatimy, aby uczestniczyc w obchodach i
rozmawiac z arcybiskupem Moskwy o ewangelizacji Rosji.
Obecnie biskup Hnilica nie przestaje glosic, ze tryumf zapowiedziany przez Najswietsza
Maryje Panne w Fatimie bedzie mozliwy tylko wtedy, kiedy dojdzie do pojednania Kosciola
katolickiego i prawoslawnego. Jego zdaniem to wlasnie stanowi najglebsza tresc oredzia.
Obietnica: 'W koncu moje Niepokalane Serce zatryumfuje' spelni sie tylko wówczas, kiedy te
dwa Koscioly stana sie jednym. Biskup Hnilica uwaza, ze dzielo ekumenizmu powinno sie
dokonywac przede wszystkim na plaszczyznie milosierdzia; dialog moze byc owocny tylko w
milosci. W obecnej chwili dziejowej Rosja potrzebuje pomocy, by odbudowac swój Kosciól,
wszystko bowiem zostalo zniszczone przez komunizm. Bracia i siostry z Kosciola
katolickiego moga nawiazac kontakt ze swymi prawoslawnymi bracmi i siostrami na
plaszczyznie milosierdzia, które jest najbardziej autentycznym znakiem prawdziwego
chrzescijanstwa...
Kilka miesiecy temu, podczas swej ostatniej podrózy do Rosji, biskup Hnilica mial okazje
rozmawiac z przedstawicielami Kosciola prawoslawnego. Zaproponowal im braterska
wspólprace majaca na celu dostarczenie narodowi rosyjskiemu zywnosci, a takze pomoc w
zaspokojeniu potrzeb juz nie tylko materialnych, ale i duchowych. Jego rozmówca
powiedzial: 'Blagamy, pomózcie, w przeciwnym razie nie uda sie nam'. Hnilica mówi o
pojednaniu, poniewaz tryumf Matki nie jest mozliwy bez pojednania córki i syna. Aby Serce
Maryi moglo zatryumfowac, potrzebuje ono naszych serc, serce zas w pierwszym rzedzie
oznacza braterskie milosierdzie."
Homilia biskupa Hnilicy w Marienfried
Kilka lat temu, w roku 1988, biskup Hnilica zostal zaproszony na spotkanie Federacji
Marianskiej (Marian Federation) w Marienfried, sanktuarium lezacym nieopodal Ulm, w
Niemczech. Podczas Mszy swietej odprawionej 24 lipca, wyglosil bardzo ciekawa homilie.
Wspomnial w niej o zupelnie szczególnych wydarzeniach ze swego zycia, które towarzyszyly
jego usilowaniom wstapienia do seminarium i przyjecia swiecen kaplanskich w kraju za
zelazna kurtyna. Cala homilia znajduje sie w ksiazce zatytulowanej "Rome-Moskow-Fatima:
The Consecration of Russia to the Mother of God" (Rzym-Moskwa-Fatima. Poswiecenie
Rosji Niepokalanemu Sercu Maryi). Przytoczony ponizej tekst homilii biskupiej zawiera tylko
pare krótkich i nieistotnych dla calosci skrótów.
"Niech bedzie pochwalony Jezus Chrystus! Umilowani bracia i siostry!
W Marienfried jestem po raz pierwszy. Marienfried jest miejscem, które mnie zadziwia!
Kiedy tylko tu przyjechalem, rozejrzalem sie wokól i co ujrzalem ku swej radosci? Znak
Maryi czasów ostatecznych! Znak czasów ostatecznych jest jednoczesnie znakiem poczatku
czasu. Pierwsza wzmianke o Maryi - albo pierwszy znak Maryi - odnajdujemy w tak zwanej
Protoewangelii. Czytamy tam: 'Wprowadzam nieprzyjazn miedzy ciebie a niewiaste,
pomiedzy potomstwo twoje a potomstwo jej: ona zmiazdzy ci glowe'. Co mówi nam ten
tekst? Mówi nam o zwyciestwie. Ale równiez ostatnia wzmianka, traktujaca o czasach
ostatecznych mówi o zwyciestwie: o Niewiescie obleczonej w slonce. Wszystko zaczelo sie
od Lourdes. W Lourdes Matka Boza nazwala sie Niepokalanym Poczeciem. Pius IX
zaczerpnal dowód teologiczny i biblijny dla dogmatu z Protoewangelii: 'Wprowadzam
nieprzyjazn miedzy ciebie a niewiaste: ona zmiazdzy ci glowe' (Rdz 3, 15). Maryja, która
ukazala sie w Lourdes, powiedziala o sobie: 'Ja zwyciezam we wszystkich czasach'. W
czasach, kiedy waz podniósl swa glowe przez powstanie ateistycznego marksizmu, Maryja
powiedziala w Fatimie: 'Ja zwyciezam'. Pozwólcie, ze przytocze niektóre z tych zwyciestw.
Przypomnijmy sobie bitwe morska pod Lepanto, kiedy Europa stanela w obliczu tureckiego
zagrozenia. Flota turecka byla potezniejsza od floty chrzescijanskiej. Co zrobil wówczas Pius
V? Wezwal do broni wszystkich królów i ich wojska i polecil wszystkim chrzescijanom
odmawiac rózaniec. Sultan Suleiman Wspanialy mial wówczas powiedziec: 'Nie lekam sie
chrzescijanskich królów, ich dzial, armii i generalów, obawiam sie jednak ich modlitwy'. Ta
modlitwa byl rózaniec.
Wiemy, jak zakonczyla sie ta bitwa. Papiez, w czasie odmawianych w Rzymie modlów, mial
widzenie, w którym obie floty zwarly sie w walce. Jednoczesnie ujrzal, jak Matka Boza
rozposciera swój plaszcz nad chrzescijanskim wojskiem. Ono tez odnioslo zwyciestwo. W
Wenecji po dzis dzien znajduje sie obraz przedstawiajacy te bitwe. Widnieje na nim napis:
'Nie zwyciezylismy wlasna moca ani dzieki naszym dzialom, ani dzieki naszej odwadze, lecz
dzieki Twej pomocy'.
Podobne wydarzenie mialo miejsce w 1683 roku, kiedy armia turecka, liczaca ponad 200
tysiecy zolnierzy, stanela pod Wiedniem. Spod Czestochowy przybyl Jan Sobieski z 30
tysiacami wojska odmawiajacego rózancowa modlitwe. Kazdy zolnierz otrzymal medalik od
kardynala Tarnawy.
Na jednej jego stronie znajdowal sie wizerunek Matki Bozej Bolesnej, na drugiej slowo
'Maryja'. Kiedy 12 wrzesnia polscy zolnierze atakowali Turków, wolali: 'Jezu, Maryjo,
dopomóz! Dopomóz! Badz z nami!'. I zwyciezyli. Moglibysmy przytoczyc jeszcze wiele
podobnych przykladów. Ale najwieksze zwyciestwo Matka Boza zapowiedziala w Fatimie:
'W koncu moje Niepokalane Serce zatryumfuje'. Oznacza to, ze zatryumfuje Milosc - prawda,
dobro i milosierdzie Boze. Serce Maryi jest wypelnione piesnia milosierdzia Ojca
niebieskiego. Milosierdzie to zatryumfuje, ale pod jednym warunkiem: pod warunkiem
nawrócenia Rosji. O tym chce przede wszystkim mówic. 'Rosja sie nawróci'. Zdanie to
pochodzi od Piusa XII. Oredzie fatimskie jest jedna z najwiekszych - od smierci apostolów -
interwencji Boga za przyczyna Maryi w dziejach ludzkosci. Matka Boza wstawia sie za nami
w imie Boga. Nie mówi ani jednego slowa, nie czyni najmniejszego kroku - bez wyraznej
woli Bozej. Papiez Pius XII mówil: 'Nie jestescie w stanie zrozumiec tego oredzia, jesli nie
wiecie, czym jest komunizm, jesli nie wiecie, co dzieje sie w Rosji'. Chcialbym uzupelnic to
zdanie kilkoma wypowiedziami innych papiezy o walce z ateistycznym komunizmem.
Papiez Pius XI tak mówil o wojujacym ateizmie: 'Widzimy dzis cos, czego dotad nie
widziano w dziejach swiata: oto w kazdym zakatku ziemi powiewa sztandar szatana
wzywajacego do walki z Bogiem i religia, walki z ludzmi; jest to zjawisko, które przewyzsza
wszystkie wczesniejsze przesladowania Kosciola, nawet te z czasów Nerona i Dioklecjana,
nie tylko co do zasiegu, ale i co do okrucienstwa. Calemu swiatu grozi powrót do
barbarzynstwa, stanu gorszego niz ten, jaki istnial przed przyjsciem na swiat Chrystusa'. Sa to
znaczace slowa. Swiat z czasów przed Chrystusem nie walczyl z Bogiem. Utracil przyjazn
Boga, ale szukal Go. Dzisiaj zas, po raz pierwszy w dziejach, czesc ludzkosci walczy z
Bogiem. Po raz pierwszy w historii widzimy przygotowana z rozmyslem i zaplanowana z
zimna krwia walke, skierowana przeciwko religii i wszystkiemu, co Boze. W tej walce
wszystko obraca sie wokól zasadniczego pytania, pytania dotyczacego najwazniejszej decyzji
na tym swiecie: czy czlowiek opowie sie za Bogiem, czy przeciw Bogu? Ta decyzja
determinuje ludzkie przeznaczenie. Czy Ta, która zostala od wiecznosci wybrana przez Boga,
moze w tej sytuacji pozostac obojetna? Godzina walki z Bogiem jest godzina Maryi, i to nie
tylko w obecnym Roku Maryjnym, ale w calym wspólczesnym okresie dziejów. Rok Maryjny
dobiegnie konca, ale intencja Ojca Swietego jest rozpoczecie z tym rokiem epoki maryjnej.
Papiez Jan XXIII powiedzial: 'Ksiaze tego swiata (Lucyfer) zawsze prowadzil walke z
Bogiem. Dzis widzimy jednak, ze walka ta rozgorzala na calym swiecie'. Mial on na mysli
ateistyczny komunizm. Moge przytoczyc wam kilka znamiennych wypowiedzi ateistów. Na
przyklad Lenin oglosil: 'Bóg jest moim osobistym wrogiem. Wole niewierzacego
wyzyskiwacza czy multimilionera niz wierzacego robotnika'. Dziesiec lat temu gazeta
komunistyczna 'The Moscow Evening News' pisala: 'Nie walczymy z wierzacymi, nie
walczymy z ksiezmi. Walczymy z Bogiem, by odebrac Mu Jego wyznawców'. W miejscu
Boga umieszczono partie. Posluchajmy, co ludzie ci (to znaczy rosyjscy komunisci) mówia o
Leninie: 'Lenin: imie nieskonczenie wzniosle. Jest on jak gwiazda, która sle swoje swiatlo
wszystkim wiekom. Flaga Lenina wznosi sie wyzej i wyzej. Lenin jest niesmiertelny jak samo
zycie'. O samej zas partii mówia: 'Partia, Partia, Partia dala nam wszystko, slonce i wiatr!
Nigdy nie byla chciwa ani maloduszna; gdziekolwiek byla, tam bylo zycie. A czym jestesmy,
jestesmy dzieki niej, dzieki Partii'. Jest to najwieksze bluznierstwo, jakie czlowiek
wypowiedzial kiedykolwiek w calej swej historii. Jest w tym cos szatanskiego. Czy Maryja
mogla pozostac obojetna? A dzieci Maryi, czy mozemy pozostac obojetni wobec tego
wyzwania? Maryja zwyciezyla wszystkie potyczki z szatanem. Szatan rzucil Bogu wyzwanie
przez rosyjska rewolucje w 1917 roku. Maryja odpowiedziala na nie w Fatimie w 1917 roku:
'W koncu zatryumfuje moje Niepokalane Serce'. Zatryumfuja milosc i milosierdzie, nie
nienawisc. Ale tylko z nami i przez nas. Maryja robi wszystko, co konieczne. Ale i my nie
mozemy pozostac bierni. Mysle, ze dotyczy to równiez Marienfried. Tu Matka Boza ukazuje
sie jako Mediatrix omnium gratiarum, jako Posredniczka, jako Zwyciezczyni.
Posredniczyc mozna tylko po odniesieniu zwyciestwa. Mamy sie do niego przyczynic przez
milosc i milosierdzie.
Teraz chce wam powiedziec, w jaki sposób to zwyciestwo juz zaczelo sie uobecniac. Czy
ostatecznie zwyciezymy? Z pewnoscia! Jestesmy na sto procent pewni, ze zwyciezymy,
poniewaz Matka Boza zapewnila nas o tym w imieniu Boga. Bóg tego pragnie! Prowadzimy
walke, która juz jest rozstrzygnieta. Bóg nie moze przegrac. Dlatego Matka Boza nie moze
przegrac! Juz zwyciezylismy. Jesli zolnierze wiedza, ze ich generalowie sa pewni
zwyciestwa, ida do boju z wielka radoscia i entuzjazmem. My mamy taka gwarancje:
jestesmy zwyciezcami! Przegramy tylko wówczas, kiedy odlaczymy sie od Boga, od
Chrystusa. Ale Pawel Apostol mówi: 'Któz nas moze odlaczyc od milosci Chrystusowej?'. Nie
zdola tego uczynic cale pieklo, cala ludzkosc - nikt! Tylko ja sam moge podjac taka decyzje.
A teraz cos z mojej osobistej historii. Jak wiecie, pochodze z Czechoslowacji, kraju, który
doswiadczyl tej walki. Kiedy rozpoczelo sie przesladowanie ze strony ateistycznych
komunistów, zostali najpierw uwiezieni wszyscy biskupi, nastepnie zamknieto wszystkie
seminaria, a kleryków umieszczono w róznych obozach pracy. Potem aresztowano tysiace
ksiezy, sióstr i braci zakonnych; potem ksiezy diecezjalnych, a w koncu reszte zakonnych
kaplanów i braci. W ciagu jednej nocy wszyscy znalezli sie w obozach koncentracyjnych i w
obozach pracy: jezuici, salezjanie, franciszkanie i inni. Pózniej uwieziono 10700 sióstr
zakonnych ze wszystkich zgromadzen. Ludzie ci do dzis przebywaja w obozach, ci, którzy
jeszcze zyja. W wiezieniach osadzono dziesiatki tysiecy ludzi swieckich, skonfiskowano i
zniszczono wszystkie ksiazki religijne. Minister kultury mógl z duma oglosic: 'Ucielismy
Kosciolowi noge!'. Biedny minister nie wiedzial, ze Kosciól, nawet tak okaleczony, nie jest
bynajmniej zniszczony. Wciaz ma moc i pozostanie mocny.
Pewien uwieziony biskup powiedzial: 'Komunisci wzieli pod uwage wszystkie ludzkie
strategie, by zniszczyc Kosciól. Uwiezili biskupów, kaplanów, osoby zakonne i pracujacych
w swieckim apostolacie. Zapomnieli jednak o tym, co najwazniejsze: o Duchu Swietym.
Przegraja te walke, i juz stoja na drodze przegranej'. Obecnie w Rosji, Polsce i w
Czechoslowacji jestesmy swiadkami pelnego entuzjazmu przebudzenia religijnego, jakiego
nigdy przedtem nie widziano. Niedawno temu odbyla sie maryjna pielgrzymka do
sanktuarium w Lewoczy. Wzielo w niej udzial okolo 300000 pielgrzymów. Wiekszosc z nich
przybyla pieszo, strajkowaly bowiem koleje i autobusy. Co za entuzjazm! A nasz biskup
mówil dalej: 'Jestem pewien, ze nasz lud zachowa wiernosc wobec Boga i katolickiego
Kosciola, tak goraco czcza przeciez Serce Maryi i Serce Jezusa'. Kiedy rozpoczely sie
przesladowania, zaczelo sie cos jeszcze innego: nabozenstwo do Maryi. Wszyscy uciekalismy
sie pod opieke Maryi. Powielalismy na przyklad tysiace - dziesiatki tysiecy - egzemplarzy
malej broszurki Louisa Marii Grignion de Montfort, jego 'Traktat o prawdziwym
nabozenstwie do Najswietszej Maryi Panny'. Poslugiwalismy sie reczna prasa, nie istniala juz
bowiem zadna koscielna drukarnia. W ten sam sposób powielalismy Biblie.
Czy pozwolicie, ze opowiem wam pokrótce o wlasnym doswiadczeniu? W owym czasie nie
bylem jeszcze ani ksiedzem, ani biskupem. Bylem w seminarium. Obudzono nas o pólnocy.
Do naszego pokoju wdarli sie przemoca trzej policjanci. W pokoju bylo nas trzech. 'Wstawac!
Ruszac z nami!'. Przed gmachem czekaly trzy autobusy. Kazdy z nas musial zajac miejsce
kolo swego 'aniola stróza', jak nazywalismy policjantów. Byli oni uzbrojeni w pistolety
maszynowe. Ruszylismy w nieznane. Co sie dzialo we mnie? Balem sie. Ogarnela mnie
niemal rozpacz. Nie balem sie ciezkiej pracy, która najprawdopodobniej miala nam przypasc
w udziale w obozach pracy. W przeszlosci szesc lat pracowalem jako fizyczny robotnik i
przywyklem do ciezkiego wysilku. Balem sie, ze nigdy nie zostane kaplanem.
Kaplanstwo bylo jedynym pragnieniem mojego zycia, moja jedyna tesknota, moja
przyszloscia, moja radoscia, moim szczesciem. Zawdzieczalem to modlitwie mojej matki.
Moja matka modlila sie o to juz wtedy, kiedy byla mloda, niezamezna dziewczyna. Bylem
pierwszym z jej osmiorga dzieci. Razem z Matka Najswietsza skladala Bogu swoje ofiary, a z
nimi przedkladala Bogu i te prosbe. Nikt z nas nie byl jednak w stanie podjac studiów.
Bylismy biedni. Ale matka nie przestawala sie modlic. Nie ustawala w modlitwach i dalej
wykonywala swe domowe prace. W koncu zaczalem studia i wstapilem do nowicjatu
jezuitów. Byla wojna. Spadaly bomby. Czesto musielismy schodzic do piwnicy. Czesto nasz
przelozony udzielal nam rozgrzeszenia - moze dwadziescia, trzydziesci razy - w dniach
najbardziej niebezpiecznych bombardowan. W tamtych chwilach nie modlilem sie.
Walczylem z Bogiem: 'Pozwól mi zyc! Pozwól mi zyc! Pozwól mi choc jeden raz odprawic
Msze Swieta! Potem bede gotów umrzec'.
Kiedy jednak siedzielismy w autobusie i jechalismy w nieznane, moze na Syberie, myslalem:
'To koniec. Nigdy nie zostaniesz ksiedzem!'. W mojej duszy znów zalegla ciemnosc. Moje
serce znów zaczelo wolac: 'Panie, pozwól mi odprawic choc jedna Msze Swieta. Pozwól mi
zostac kaplanem!'. Aby otrzasnac sie z przygnebienia, siegnalem po Pismo Swiete i
otworzylem je na chybil trafil. Na co sie natknalem? Na te oto slowa: 'Czyz Mesjasz nie
musial cierpiec, aby wejsc do swojej chwaly?'. Bylem wstrzasniety. Byla to najlepsza
odpowiedz nieba na moja ówczesna sytuacje. Jeszcze przed chwila trwalem w rozpaczy.
Teraz w moim sercu zagoscil pokój, jakiego nigdy dotad nie zaznalem. Zrozumialem nagle,
ze istota kaplanstwa jest krzyz, cierpienie i ofiara. I swiatlo krzyza opromienialo nas
wszystkich pozostajacych w obozie.
W naszym obozie bylo siedmiuset kleryków i zakonników. Nie bede wam opowiadal o
straszliwych warunkach, w jakich zylismy. Bylo jednak cos, co odczuwalismy bardzo
gleboko, to, o czym slyszymy w dzisiejszej Ewangelii: 'Niewiasto, oto syn twój! Oto Matka
twoja!'. Mówilismy do Matki Bozej: 'Teraz jestes nasza Matka. Twój Syn dal nam Ciebie na
Kalwarii, a my znajdujemy sie teraz na Kalwarii. Nie mozesz nas opuscic!'. Nigdy nie bylo w
nas takiej dzieciecej ufnosci i nigdy nie doswiadczylismy tak wielkiej pomocy.
Pewnego dnia do obozu przyjechali moi rodzice. W obozie, oprócz mnie, znajdowal sie takze
mój mlodszy brat. Nie wolno nam bylo ze soba rozmawiac. Pewnego dnia pracowalismy nad
brzegiem rzeki. Blisko nas biegla brudna, zakurzona droga. Kiedy podeszla nia moja matka, a
wraz z nia kilku innych ludzi, policjanci mysleli, ze to okoliczni chlopi wracajacy z miasta i
nie cofneli ich. Kiedy moja matka byla blisko, mijajac mnie, powiedziala tylko: 'Moje dzieci,
badzcie wierne waszemu umilowanemu Panu i waszemu powolaniu, nawet jesli macie za to
poniesc smierc!'. Oto wlasciwa odpowiedz matki. Nigdy nie rozumialem bolejacej Matki
Bozej tak dobrze, jak wtedy. Ona ofiarowala Ojcu niebieskiemu swego Boskiego Syna za nas,
za zbawienie swiata.
Zostalem wyswiecony na kaplana w szpitalu, w izolatce. W tamtym czasie wszyscy biskupi w
naszym kraju byli aresztowani. Nie bylo biskupa na wolnosci, który móglby mi udzielic
swiecen. Jeden z nich przebywal jako pacjent w tym szpitalu. Jednak nieustannie znajdowal
sie pod opieka trzech 'aniolów strózów', trzech policjantów. Zajmujacy sie nim lekarz byl
chrzescijaninem. W dniu moich swiecen powiedzial on straznikom: 'Dzis pacjent musi przejsc
badania na oddziale chorób zakaznych'. Policjanci, bojac sie zakazenia, pozwolili biskupowi
udac sie do izolatki bez nich. Ja juz tam czekalem. I tak zostalem wyswiecony na kaplana.
Bardzo trudno opisac, co wówczas czulem. Czulem milosierdzie, milosc i dobroc Boga, ale
przede wszystkim Jego moc. Stracilem nadzieje na zostanie ksiedzem. Teraz jednak zdalem
sobie sprawe, ze dla Boga nie ma rzeczy niemozliwych. Wielkie wrazenie wywarl na mnie
fakt, ze wszystko to wydarzylo sie w swieto Michala Archaniola, 29 wrzesnia. Na godzine
przed przybyciem biskupa nie wiedzialem jeszcze, czy dojdzie do swiecen. Mówilem do sw.
Michala: 'Ty sam wybrales dla mnie ten dzien'. Przyjalem jego imie, Michal, które znaczy
'Któz jak Bóg?'. Ilekroc zagrazalo mi niebezpieczenstwo, mówilem sobie: 'Czego sie lekac?
Komunistyczne sily policyjne moga byc setki, tysiace razy silniejsze; wobec Boga sa i
pozostana jednak niczym'.
Tamtego dnia powiedzialem do Najswietszej Panienki: 'Od dzisiaj Ty jestes moja jedyna
Matka!'. Oddalem sie Jej w sposób szczególny. Nie moglem spotkac sie z moja fizyczna
matka, która tak wytrwale modlila sie za mnie. Dlatego nic nie wiedziala o moich
swieceniach. Trzy miesiace pózniej zostalem wyswiecony na biskupa, w suterenie.
Sprzeciwialem sie temu. Jednak mój prowincjal kazal mi przyjac sakre biskupia na zasadzie
posluszenstwa, wiec zgodzilem sie. Posluszenstwo nie jest dzis rzecza popularna, jednak
trzydziesci siedem lat temu bylo inaczej. Balem sie wielkiej odpowiedzialnosci. W drodze,
jadac pociagiem, modlilem sie: 'Boze, niech ten pociag sie wykolei, bym nie dojechal tam
zywy'. Ten lek ustapil w jednej chwili, kiedy biskup rozpoczal Msze Swieta slowami: 'Na
imie Jezusa zegnie sie kazde kolano istot niebieskich, ziemskich i podziemnych'. Nawet
szatan musi zgiac swe kolano. Uderzylo to we mnie jak grom: 'Dlaczego sie boisz? Nie ty,
lecz Chrystus jest zwyciezca. On juz zwyciezyl. Musisz tylko pozostac pokornym narzedziem
w Jego reku'. To dalo mi moc przejsc przez to wszystko.
Chcialbym jeszcze wskazac na dwie rzeczy. Kazdy biskup musi przysiac, ze, po pierwsze,
bedzie glosil Ewangelie. Chrystus bowiem nakazal: 'Idzcie na caly swiat i gloscie Ewangelie
wszelkiemu stworzeniu'. Powiedzial to do Swoich Apostolów i do biskupów, którzy sa ich
nastepcami. Po drugie, biskup sklada przyrzeczenie, ze bedzie wierny papiezowi, wierny Ojcu
Swietemu. Tego przed laty nauczyla mnie moja matka. Codziennie modlilismy sie za Ojca
Swietego, co kontynuowalem potem jako jezuita. Jezuici sa dumni ze swego szczególnego
podporzadkowania i posluszenstwa Ojcu Swietemu. Jeszcze wiecej modlilem sie za niego w
obozie koncentracyjnym. Powodem naszego uwiezienia byla wiernosc Ojcu Swietemu w
Rzymie. W obozie oficer polityczny mówil nam: 'Zostaniesz natychmiast zwolniony, bedziesz
mógl wrócic do domu, ale pod jednym warunkiem: zamiast wladzy papieza w Rzymie musisz
uznac zwierzchnictwo patriarchy moskiewskiego'. To otworzylo nam oczy. Szatan wie, co
stanowi fundament Kosciola: jest nim Piotr. Tylko on otrzymal obietnice: 'Bramy piekielne
go nie przemoga'. Pieklo chce zniszczyc ten fundament. Zwyciestwo nad szatanem zostalo
obiecane jedynie Kosciolowi zjednoczonemu z Piotrem. A pózniej Chrystus dodal:
'Szymonie, Szymonie, oto szatan domagal sie, zeby was przesiac jak pszenice; ale Ja prosilem
za toba, aby nie ustala twoja wiara'.
W tamtej chwili w suterenie z calego serca przysiaglem wiernosc Piotrowi. Wiecie, ze kazdy
biskup w chwili konsekracji otrzymuje jakas diecezje. Powiedziano mi: 'Twoja diecezja
rozciaga sie od Pekinu przez Moskwe do Berlina'. Nie bylo to ujecie geograficzne, ale
symboliczne. Wówczas jeszcze tego nie rozumialem. Trzydziesci lat pózniej, kiedy moglem
odprawic Msze Swieta z Ojcem Swietym, po wspólnym sniadaniu powiedzialem do niego:
'Ojcze Swiety, tylko ty jeden masz wieksza diecezje. Obejmuje ona caly swiat. Moja
wyznaczona jest przez Pekin, Moskwe i Berlin'. Papiez odpowiedzial: 'Pawle, to twe pole
misyjne. Znajdz sobie najlepszych chrzescijan na misjonarzy'.
Z pewnoscia slyszeliscie o próbie zamachu na zycie papieza na placu sw. Piotra w Rzymie, 13
maja 1981 roku. Próba ta stawia nas blisko oredzia z Fatimy i czyni jej przeslanie bardziej
czytelnym, bowiem zamach ten zostal wczesniej przepowiedziany. Potwierdzil to nawet sam
Ojciec Swiety. Poniewaz jest on glowa Kosciola, przepowiednia ta dotyczyla przede
wszystkim jego, odnosi sie ona jednak do nas wszystkich. Podczas pobytu w szpitalu
zapragnal dowiedziec sie wszystkiego o Fatimie. Dostarczylem mu wszelkie dostepne
dokumenty. Kiedy opuscil szpital, przynioslem mu figurke Matki Boskiej Fatimskiej, która
przywiezli z Fatimy w dniu zamachu na jego zycie jacys niemieccy pielgrzymi. Chcieli
ofiarowac ja Ojcu Swietemu w prezencie. Przez trzy miesiace figura ta znajdowala sie w
mojej kaplicy. Byla to najpiekniejsza figura, jaka kiedykolwiek widzialem. Kiedy oddawalem
ja Ojcu Swietemu, bylo mi ciezko na mysl, ze musze sie z nia rozstac. A co papiez do mnie
powiedzial? 'Pawle, podczas tych trzech miesiecy zrozumialem, ze jedynym sposobem
ocalenia swiata od wojny, ocalenia od ateizmu, jest nawrócenie Rosji zgodnie z oredziem z
Fatimy. Nawrócenie Rosji jest trescia i sensem oredzia z Fatimy. Wtedy dopiero nadejdzie
zwyciestwo Maryi'. Ojciec Swiety znal kaplice zbudowana na wzgórzu na wschodniej granicy
polskiej granicy z Rosja, i tam polecil umiescic figure. Matka Boza patrzy na Rosje. Chce
jednak, abysmy spojrzeli w te sama strone.
Towarzyszylem Ojcu Swietemu podczas drogi powrotnej z Fatimy. Powiedzial do mnie:
'Pawle, kiedy i w jaki sposób uda sie nam nawrócic Rosje?' Nawrócenie Rosji jest wielkim
pragnieniem jego serca, zna on bowiem tresc trzeciej tajemnicy fatimskiej i pragnienie Maryi.
Chce byc Totus Tuus, calkowicie nalezec do Maryi. Odpowiedzialem mu: 'Ojciec Pio mial
podobno powiedziec: Rosja sie nawróci, gdy znajdziesz tylu chrzescijan, ilu tam jest ateistów.
Takie jest przeslanie z Fatimy: wierzcie, módlcie sie, dawajcie czesc Bogu i kochajcie Go za
wszystkich, którzy tego nie czynia i za tych, którzy najbardziej potrzebuja Bozego
milosierdzia'.
Nie musze wam wyjasniac oredzia z Fatimy. Powiedzialem jeszcze do Ojca Swietego: 'Byc
moze mamy prawo byc bardziej optymistyczni niz Ojciec Pio. Co czytamy w Starym
Testamencie? Tysiace i dziesiatki tysiecy mieszkanców Sodomy i Gomory zostaloby
oszczedzonych, gdyby znalazlo sie dziesieciu sprawiedliwych'. Wtedy Ojciec Swiety podniósl
reke i zapytal: 'Ilu sprawiedliwych trzeba nam dzisiaj, by ocalic swiat?' To bardzo powazne
pytanie, postawione przez najwyzszy autorytet chrzescijanstwa, przez Zastepce Chrystusa.
Mozemy odpowiedziec, jak w tamtych dniach. Bóg powierzyl sprawe zbawienia
Abrahamowi. Gdyby Abraham znalazl dziesieciu sprawiedliwych, albo gdyby mial wiecej
ufnosci i poprosil o ocalenie ze wzgledu na pieciu, miasto mogloby ocalec.
Dzis misja ta jest powierzona Matce Bozej. Jej nie brakuje ufnosci. Musi jednak znalezc
okreslona liczbe ludzi. Szuka dzis takich dusz, owych 'dziesieciu sprawiedliwych mezów'.
Oznacza to liczbe sprawiedliwych, których potrzebuja nasze czasy. Jestem przekonany, ze
znakiem tego jest Marienfried. Maryja szuka potrzebnych dusz ofiarnych, owych dzieci, które
modla sie za innych. Przeslanie z Marienfried wzywa do modlitwy za grzeszników. Wiele
razy rozmawialem z siostra Lucja z Fatimy. Pewnego razu powiedziala do mnie: 'Ojcze,
pierwsza rzecz, o która prosi nas Matka Boza, to gotowosc do przyjecia codziennych krzyzy,
jakie dopuszcza na nas Bóg i ofiarowania ich za grzeszników. Kolejna prosba to ofiarowanie
ich szczególnie za Rosje. Kiedy Matka Boza wspomniala po raz pierwszy o tym kraju, o
Rosji, my, dzieci, myslalysmy, ze chodzi o jakas kobiete, moze grzesznice, za która
powinnysmy sie modlic'. I rzeczywiscie, to wielka niewiasta, wielki kraj, za którym wstawia
sie Matka Boza. W koncu Rosja zostala oddana pod opieke Boga.
A my? Czy jej nie zaniedbalismy? Przez siedemdziesiat lat nie traktowalismy dostatecznie
powaznie zasadniczego przeslania Fatimy, to jest sprawy nawrócenia Rosji.
Obecny biskup Fatimy powiedzial mi kiedys: 'Bylem sekretarzem poprzedniego biskupa.
Rozmawial on z siostra Lucja i wybudowal sanktuarium w Fatimie. Pod koniec zycia dotknal
go paraliz. Jako sekretarz bylem takze jego kierowca. Pewnego razu pochylil sie on ku mnie
na swej lasce i powiedzial: Zawiezmy Maryje do Moskwy! Nie moglem sie nie rozesmiac.
Jak mozna zawiezc figure Matki Bozej do Rosji? Czy mam tam pojechac samochodem?
Sparalizowany biskup trzymajacy w rekach figure w drodze do Rosji?'.
Ale dzis, dwadziescia lat pózniej, po okresie spedzonym w obozie koncentracyjnym w
Czechoslowacji, kiedy to rozmyslalismy nad oredziem fatimskim, zrozumialem, co tamten
biskup mial na mysli: 'Oredzie z Fatimy dotyczy Rosji. Fatima i Rosja to jedno'.
Wy, zgromadzeni tu, w Marienfried, jestescie czcicielami Fatimy. Celem waszego zycia jest
apostolat fatimski. Musimy zawiezc Maryje do Rosji. Tylko wówczas nadejdzie tryumf
Maryi.
Jak wiecie, 25 marca 1984 roku, w Roku Odkupienia, Ojciec Swiety dokonal poswiecenia
Niepokalanemu Sercu Maryi. Wezwal wszystkich biskupów, by uczynili to samo, kazdy we
wlasnej diecezji. Ale moja diecezja jest - w sensie symbolicznym - Moskwa. Dlatego przez
trzydziesci lat staralem sie dostac do Moskwy, zawsze bezskutecznie.
A jednak w dzien poswiecenia Rosji bylem w Moskwie i tam dokonalem aktu poswiecenia, w
duchowym zjednoczeniu z Ojcem Swietym! Jak to sie moglo stac! Pracowalem z Matka
Teresa z Kalkuty. Bylem w Kalkucie w lutym 1984 roku. Poniewaz tamtejsi urzednicy
rosyjscy mnie nie znali, zaczalem sie starac o wize do Moskwy na okres od 22 do 25 marca i
uzyskalem ja! Matka Teresa prosila wszystkie siostry o modlitwe. Te siostry odmówily
nowenne w intencji poswiecenia Rosji. I tak oto o czwartej nad ranem znalazlem sie na
lotnisku w Moskwie, w towarzystwie ksiedza, którego kilka miesiecy wczesniej wyswiecilem
w Fatimie dla Rosji. Urzednik poprosil mnie o paszport i dopytywal sie, czy jestem ta sama
osoba, co na zdjeciu. Mialem paszport wloski i odpowiadalem po wlosku. Urzednik nie
rozumial, co mówie, ale wiedzialem, ze musze udawac Wlocha.
Potem zaczal wydzwaniac. Na zewnatrz bylo kilka stopni ponizej zera. Nie bylo mi jednak
zimno, pocilem sie, moze nawet bardziej niz stojac teraz w sloncu. Stojacy przy mnie ksiadz
tez sie pocil. Jeszcze kiedy bylismy w Kalkucie, powiedzial do mnie zartem: 'Ojcze Pawle,
jedziemy do Moskwy na cztery, piec dni, co moze sie zamienic na czternascie lat na Syberii'.
Teraz wydawalo sie, ze mógl miec racje. Wyciagnalem rózaniec podarowany mi przez Matke
Terese i zaczalem sie modlic. Wewnatrz urzednik nie przestawal dzwonic. Ale, dzieki Bogu, z
drugiej strony nikt nie podnosil sluchawki. Byla czwarta nad ranem. Ludzie, do których
dzwonil, musieli spac. Urzednik nie zrezygnowal. Wyszedl i zadal mi kilka pytan.
Odpowiedzialem swoje: 'Si, si'. Zniknal i znów chwycil za telefon. Dzwonil dlugo, bardzo
dlugo. Odmówilem juz niemal caly rózaniec i powiedzialem do Matki Bozej: 'Jestem w
Twoich rekach. Niech sie dzieje wola Boza'. Urzednik wciaz nie mógl uzyskac polaczenia i
zaczal sie denerwowac. Odlozyl sluchawke, ostemplowal mój paszport i powiedzial: 'Dalej!'
Teraz przyszla jednak pora na kontrole bagazowa. Przerzucili moja torbe, w której mialem
swój krzyz biskupi, Biblie i rózne medaliki. Mialem kilkaset cudownych medalików Matki
Bozej i z szescdziesiat medalików watykanskich. Zolnierz wzial je do reki; zauwazylem, ze
mu sie spodobaly. Zapytal: 'Co to jest?' 'Pamiatki z Rzymu' - odpowiedzialem. 'Jesli chcesz,
mozesz sobie wziac kilka, towarzyszu'. Wzial. Moge zlozyc swiadectwo, ze rózaniec i
medaliki otworzyly mi droge do Moskwy.
Punktem kulminacyjnym mego pobytu w Moskwie bylo swieto Zwiastowania Najswietszej
Maryi Panny. Byla sobota, dzien, w którym Kreml jest otwarty dla turystów. Tak wiec
ulozylem pewien plan. Równiez ja bylem turysta. Ale juz u wejscia zaczely sie trudnosci.
Mialem zlozyc moja torbe z 'pewnymi rzeczami' w przechowalni. Straznik powiedzial: 'To
musi tu zostac'. Nie podobalo mi sie to wcale a wcale. Zaczalem z nim rozmawiac: skad
pochodzi, czy ma dzieci, jak maja na imie? 'Konstantyn i Michail'. Pogratulowalem mu:
'Wybral pan piekne imiona'. (Byly to imiona chrzescijanskie.) 'Gdzie sa teraz panskie dzieci?'
'U babuszki'. 'Sa wiec w dobrych rekach'. (Babcie w Rosji sa w wiekszosci wierzace.)
Straznik zaczal mi okazywac sympatie. W koncu odezwalem sie do niego: 'Wiesz,
towarzyszu, ta torba jest mi potrzebna. W srodku mam rzeczy osobiste'. A on na to: 'Zgoda, w
drodze wyjatku. Prosze isc'. Wszedlem do pierwszego kosciola. Na Kremlu wszystkie
koscioly zostaly zamienione w muzea. Zapytalem przewodniczke: 'Co to za kosciól?' 'Kosciól
swietego Michala!' - uslyszalem w odpowiedzi. 'Kosciól swietego Michala - powiedzialem -
to wspaniale'. I dodalem: 'Czy wie pani, kto to jest swiety Michal?' 'Tak, to archaniol'.
Odpowiedz byla pelna entuzjazmu. Zapytalem dalej: 'Czy pani jest wierzaca?' Odparla
smialo: 'Tak, jestem osoba wierzaca'. Ja znowu: 'I ja jestem wierzacy'. Nie powiedzialem
jednak, kim jestem. Jej wyznanie wiary wymagalo wiele odwagi.
Imie Michal znaczy 'Któz jak Bóg?' Któz jest tak wielki jak Bóg, tak dobry jak Bóg? Dzis
walka z Bogiem rozpetala sie na calym swiecie, nie tylko w Rosji, ale i na Zachodzie, skad
przyjechalem. Jednak dla nas, chrzescijan, jest to znak zwyciestwa. Nikt nie jest jak Bóg. To
my zwyciezymy. Powiedzialem: 'Ja mam na imie Michal'. (Przyjalem je w dniu swiecen.) A
ona na to: 'Jest to wiec i pana kosciól. Zapraszamy do srodka'. Czy widzicie, jak Pan lubi
czasem pozartowac?
Tak wiec wszedlem do wnetrza mego kosciola. Podszedlem do oltarza sw. Michala,
wyciagnalem z torby komunistyczna 'Prawde' i rozlozylem ja. Jednak miedzy stronicami
'Prawdy' znajdowal sie 'L'Osservatore Romano' z tekstem aktu poswiecenia Rosji przez
papieza. Zaczalem sie modlic: 'Pod Twoja obrone uciekamy sie... Naszymi prosbami racz nie
gardzic w potrzebach naszych!...' Mysle, ze jest to najpiekniejsza modlitwa Maryjna.
Powinnismy ja czesciej odmawiac. Tam w kosciele na Kremlu zjednoczylem sie z Ojcem
Swietym i z wszystkimi kaplanami swiata i w lacznosci z nimi dokonalem aktu poswiecenia
Rosji Niepokalanemu Sercu Maryi.
Potem udalem sie do kosciola pod wezwaniem Wniebowziecia Matki Bozej. Tam, przy
oltarzu Matki Bozej, ponowilem akt poswiecenia. Po drugiej stronie stal tron patriarchy.
Polozylem na nim medalik i powiedzialem do Maryi: 'Przyprowadz na ten tron, tak szybko,
jak to tylko mozliwe, prawdziwego patriarche'. Znów wyciagnalem z torby swa moskiewska
'Prawde' z 'L'Osservatore Romano' wewnatrz, zjednoczylem sie duchowo z Ojcem Swietym i
z wszystkimi biskupami i raz jeszcze w skupieniu odmówilem modlitwy. W tym kosciele
odprawilem nawet Msze swieta!
Jak moglem tego dokonac? Udawalem, ze robie zdjecia. Pusta fiolka po aspirynie sluzyla za
kielich. Bylo w niej troche wina i kilka kropli wody. Hostie znajdowaly sie w nylonowym
woreczku. Do odprawienia Mszy Swietej nie trzeba nic wiecej: tylko chleb i wino. Lacinski
formularz Mszy na uroczystosc Zwiastowania znajdowal sie ukryty w stronicach 'Prawdy'.
Byc moze po raz pierwszy ta gazeta zawierala cala prawde - tekst o Zwiastowaniu Panskim.
Byla to najbardziej wzruszajaca Msza Swieta w calym moim zyciu. Bylem gleboko
poruszony. Odczuwalem wielka moc Boga, Jego milosc i dobroc. Komunizm wydawal mi sie
tak niepozorna rzecza; wszystkie niebezpieczenstwa byly niczym, nie istnialy w ogóle. Byl
tylko Bóg i Maryja. Podczas ofiarowania powtórzylem akt poswiecenia Rosji Sercu Maryi.
Jedna czesc modlitwy poswiecenia odmówilem bezposrednio po konsekracji chleba i wina,
kiedy pod ich postaciami obecny byl zywy Zbawiciel. Byla to ta czesc, w której modlimy sie:
"W sposób szczególny zawierzamy Ci i poswiecamy Ci tych ludzi i narody, które szczególnie
potrzebuja tego zawierzenia i poswiecenia", to znaczy narody Rosji.
Opowiedzialem to wszystko Ojcu Swietemu. Byl przekonany, ze jest to dla niego znak.
Papiez mial bowiem wielkie trudnosci z przekonaniem niektórych biskupów i kardynalów w
Rzymie do dokonania aktu poswiecenia. Kiedys, podczas podrózy samolotem, przez dwie
godziny rozmawialem z kardynalem Ratzingerem. Jak wiecie, jest on prawa reka Ojca
Swietego. Kiedy opowiedzialem mu to wszystko, on takze przyznal, ze nie bylo latwo
przeprowadzic akt poswiecenia Rosji. Jak powiedzialem, byl to dla Ojca Swietego znak: Bóg
chce tego poswiecenia. Wyslal nawet na ten dzien do Moskwy katolickiego biskupa, by tam
dokonal aktu poswiecenia w lacznosci z biskupami calego swiata. Ojciec Swiety powiedzial
do tego biskupa: "Tamtego dnia, Pawle, Matka Boza prowadzila cie za reke". "Nie, Ojcze
Swiety - odpowiedzialem - Ona niosla mnie na rekach, trzymala w swych ramionach".
Jestem przekonany, ze modlitwe "Pod Twoja obrone" odmówilem setki razy - na ulicach
Moskwy, w pociagach i w autobusach. Kazdy chrzescijanin powinien codziennie ja odmawiac
w intencji nawrócenia niewierzacych, a takze za samego siebie. Powinien tez ofiarowac Bogu
swoje krzyze i trudnosci. Na tym polega zwyciestwo Maryi. Chce ona, by do Jej zwyciestwa i
do nawrócenia Rosji przyczynily sie wszystkie Jej dzieci. Nie do zniszczenia Rosji, lecz do
Jej nawrócenia. Wiele razy zatrzymywalem sie na placu Czerwonym przed mauzoleum
Lenina, gdzie zolnierze pelnili straz honorowa. Bylo tam wiele kwiatów. I znów, stojac
zaledwie dwa kroki od zolnierzy, wyciagalem egzemplarz komunistycznej "Prawdy". Mysleli
oni, ze z uwaga czytam o osiagnieciach radzieckiej nauki. A ja sie modlilem i mówilem do
Matki Bozej: "Takze ci zolnierze sa Twoimi dziecmi. I oni, i te kwiaty, znajduja sie tutaj na
Twoja chwale, a nie na czesc mumii Lenina". Odmawialem tez modlitwe poswiecenia Rosji.
Idac przez plac Czerwony, odmawialem Rózaniec i Veni Creator Spiritus (Przyjdz, Duchu
Swiety). Po jednej stronie placu Czerwonego stal olbrzymi budynek z napisem: "Komunizm
zwyciezy". "Nie - powiedzialem - Chrystus zwyciezyl. I znów odniesie zwyciestwo przez
Maryje!".
Nastepnego dnia udalem sie do Zagorska. Zagorsk jest duchowym centrum prawoslawia.
Bylismy u grobu swietego Sergiusza. Bylem pod wrazeniem wielkiej liczby rozmodlonych
ludzi. Nigdy nie przezylem czegos podobnego w calym moim zyciu: "Gospodi, pomiluj,
Gospodi, pomiluj! - Panie, zmiluj sie, zmiluj sie nad nami!". I tak ze sto razy. Powiedzialem
do Jezusa: "Musialbys miec serce z kamienia, zeby nie uslyszec wolania tych ludzi i szybko
ich nie wysluchac". Potem powiedzialem jeszcze: "Bylbys gorszy od sedziego z Ewangelii,
który nie bal sie Boga ani ludzi, ale w koncu wysluchal naprzykrzajacej sie mu wdowy.
Musisz wysluchac tych ludzi, przynajmniej po to, aby przestali Ci sie naprzykrzac". Jestem
przekonany, ze niebawem nadejdzie zwyciestwo, odpowiedz na tak wiele modlitw. Przez
siedemdziesiat lat ten naród prosil o milosierdzie od Pana i modlil sie do Matki Bozej. W
zadnym innym kraju na ziemi nie jest Ona tak goraco milowana jak w Rosji i nigdzie nie ma
tylu modlacych sie do Niej serc, co w Rosji. Nieraz mówilem do szatana, ze co sie tyczy
komunizmu, popelnil strategiczny blad, na pole bitwy wybierajac Rosje. Rosja jest krajem
Matki Bozej. Tu zwa Ja Bogurodzica, Boza Matka. W Rosji przegra. Juz szala zwyciestwa
przechylila sie na strone Maryi.
Wczoraj spotkalem pewna Rosjanke. Miala ponad osiemdziesiat lat. Kiedy odezwalem sie do
niej po rosyjsku, zaczela plakac: "Stracilam wszystko, meza, dzieci". Inna kobieta
powiedziala mi to samo we wspomnianym juz kosciele w Zagorsku. Zapytalem ja, skad
pochodzi. "Z Ukrainy" - odpowiedziala. Pytalem, co robi. Zaczela plakac. Nie wiedziala, ze
jestem biskupem. Z wygladu przypominalem turyste. Powiedziala mi, ze zeslano ja na
Syberie. "Stracilam wszystko. Takze dzieci. Jedyna moja pociecha jest wiara w Boga i w
Matke Boza. Bóg moze, Bóg musi pomóc".
W muzeum byla kobieta-przewodnik. Wyjasniala nam znaczenie ikony. "Oto tak zwana
Matka Boza Bolesna. Jest smutna, bo widzi, ze musi ofiarowac za nas swoje dziecko".
Powiedziala to tak cieplo, ze zadalem sobie pytanie, czy powiedziala to jako matka, czy jako
wierzaca. Rzeczywiscie, jak sie pózniej okazalo, byla wierzaca.
Nawiazalem kontakt z ludzmi w Zagorsku i rozmawialem z nimi. Zapytali, skad
przyjechalem. "Z Rzymu". "Ach tak, jestes turysta z Rzymu, gdzie mieszka papiez?". Nie
wiedzieli, ze jestem biskupem. Nastepnie zapytali, czy jestem rosyjskim prawoslawnym.
"Nie, jestem katolikiem. Ale kazdy wie, ze katolicy i prawoslawni wyznaja te sama wiare w
Boga i zywia te sama milosc do Matki Bozej". "Tak, masz racje, jestesmy bracmi -
powiedzieli. - Przekaz od nas pozdrowienia Ojcu Swietemu". "Uczynie to z radoscia. Czego
spodziewacie sie od Ojca Swietego? Co powinien dla was zrobic?". Odpowiedzieli bez chwili
zastanowienia: "Biblie, Biblie! Potrzebne sa nam Biblie, ale w naszym jezyku. Powiedz Ojcu
Swietemu, by dostarczyl nam Biblie". Kiedy powiedzialem to papiezowi, mial lzy w oczach.
"Widzisz, nie prosili o zloto, srebro, o pieniadze - nawet nie o chleb - ale o slowo Boze.
Musimy im je dostarczyc. Oni potrzebuja miliony egzemplarzy Pisma swietego. Ta prosba
jest skierowana do wszystkich katolików, bo nasi bracia sa pozbawieni Ewangelii, Biblii. Jest
to nasz wklad w zwyciestwo Maryi w Rosji.
Kiedys, po wygloszeniu homilii o Fatimie w kosciele Matki Bozej Wiekszej, rozmawialem z
kobieta od trzydziestu lat sparalizowana. Nie mogla nawet sama jesc. Zapytalem ja: "Czy
chcesz ofiarowac swe cierpienie za Brezniewa?". Byl on wtedy pierwszym sekretarzem partii
komunistycznej. "Za kazdego innego, ale nie za tego gangstera" - odparla. "Spokojnie,
spokojnie. Mozesz tak powiedziec do mnie, ale gdyby Matka Boza poprosila cie o taka ofiare,
co bys Jej odpowiedziala?". "Och, nie moglabym odmówic Matce Najswietszej".
Niedawno do Czechoslowacji przyjechal rosyjski lekarz wojskowy w randze pulkownika.
Pielegniarka, która byla siostra zakonna (mogla ukryc swój stan zakonny, tylko pelniac zawód
pielegniarki), podarowala mu Biblie. Ucalowal ja i przycisnal do serca. Powiedzial ze lzami w
oczach: "To najpiekniejszy prezent, jaki moglem otrzymac. Niestety, kiedy wróce do Rosji,
bede musial podrzec ja na setki kawalków, by dac je innym do przepisania".
Mozemy im pomóc. Kazda Ewangelia rodzi nowych chrzescijan. Na tym polega apostolat.
Jestesmy jednak w stanie uczynic to tylko wówczas, kiedy sami damy cos z siebie i
podejmiemy ofiary. Pewna wdowa pisala do mnie: "Stracilam meza. Chcialabym ofiarowac
troche pieniedzy na dzielo nawrócenia Rosji". Zas pewna matka napisala: "Utracilam dziecko.
Ofiarowuje to za nawrócenie niewierzacych". Niewidoma kobieta powiedziala: "Ofiarowuje
moja slepote, aby oni ujrzeli swiatlo".
Gdyby kazdy mógl ofiarowac pieniadze na zakup choc jednego egzemplarza Pisma swietego!
Kosztuje mniej wiecej szesc dolarów, duze wydanie moze dwanascie dolarów. To kwota,
która wiekszosc ludzi jest w stanie ofiarowac. Kiedy rozmawialem na ten temat z dziecmi,
powiedzialem im: "Nie powinniscie prosic rodziców o pieniadze na Ewangelie dla dzieci w
Rosji i w Czechoslowacji. Sami zrezygnujcie z lodów czy czekolady". Dzieci napisaly do
mnie list. "Ojcze Pawle, zrezygnowalem z porcji lodów. Nie kupilem czekolady. Zalaczam te
pieniadze". Kilkoro dzieci przyszlo kiedys na wieczorna Msze Swieta i przynioslo ze soba
pieniadze w pudelkach. Zapytalem jedno z nich: "Ile pieniedzy jest w srodku?". W jednym
pudelku bylo mniej wiecej szescdziesiat piec dolarów, w drugim blisko dziewiecdziesiat.
Gdybyscie widzieli oczy tych dzieci, jak one plonely! Chcialy sobie kupic cos ladnego, ale
zrezygnowaly. Trudno sobie wyobrazic wieksza radosc od tej, jaka rozpierala te dzieci
tamtego dnia.
Trzeba uczyc dzieci wyrzeczen i ofiary. Ale i dorosli moga podejmowac ofiary. Moze jeden
papieros mniej w ciagu dnia? Pewnego razu podczas porannej Mszy Swietej glosilem kazanie.
Bylo to na Sardynii. Wieczorem do zakrystii weszli ludzie, aby mi cos ofiarowac. Jedna
kobieta miala koperte z 400 000 lirów - okolo 350 dolarów. Nie chcialem jej wziac, ale
proboszcz powiedzial: "Nie bój sie, wez to, bedzie szczesliwa". Kobieta powiedziala: "Drogi
ksieze biskupie, mam niewielka rente. Zarabiam 270 000 lirów (ok. 250 dolarów).
Zaoszczedzilam te pieniadze dla najmlodszego wnuczka. Po mej smierci dziecko mialo wejsc
w ich posiadanie. Ale w czasie twej homilii pomyslalam, ze jesli ofiaruje te pieniadze dla
królestwa Bozego, Bóg zatroszczy sie o to dziecko lepiej, niz potrafie". Jaka roztropna
niewiasta; to prawdziwa madrosc. Rzeczywiscie, Bóg moze lepiej sie o nas zatroszczyc.
Musimy Mu bardziej ufac. Inna kobieta zebrala okolo tysiac czterysta dolarów na swój
pochówek. W czasie homilii pomyslala: "Jesli ofiaruje Bogu te pieniadze, moge sobie
wysluzyc królestwo Boze. To wazniejsze niz piekny pogrzeb z kwiatami i orkiestra". Oto
kolejny przyklad roztropnosci i madrosci. Kazdy jest w stanie zlozyc ofiare, niekoniecznie
pieniezna - ofiare swej modlitwy.
I ostatni przyklad. Kiedy bylem w Rosji, udalem sie do muzeum, gdzie znajduje sie slynny
obraz Trójcy Swietej Andrieja Rublowa, oraz najpiekniejsza ikona maryjna - Wlodzimierska.
Ale moja uwage zwrócil tez inny obraz. Przedstawial on jakies wydarzenie z dziejów Rosji. Z
jednej strony byl przedstawiony najazd Mongolów na Rosje. Zabijali kobiety i dzieci,
podpalali swiatynie. Wszyscy ludzie uciekali w poplochu. Z drugiej strony malowidla stal
wielki kosciól z licznymi oknami i wrotami. W srodku byla Matka Boza, która wzywala
wszystkich swietych w niebie i na ziemi, by spieszyli na pomoc Rosji. Na obrazie widac tez
cesarza Konstantyna i napis: "W tym znaku zwyciezysz". Jest tam równiez Michal Archaniol
ze swym mieczem i wielu swietych, którzy pragna ocalic Rosje. Historia powiada, ze w
tamtych czasach Maryja ocalila Rosje. Ale nawet gdyby nadeszly jeszcze trudniejsze czasy,
Matka Boza znowu ocalilaby Rosje. Kiedy przygladalem sie obrazowi, minela mnie grupa
dzieci szkolnych. Nauczyciel opowiedzial im przedstawiona na obrazie historie. Moga
nadejsc czasy okropniejsze niz czas najazdu Mongolów. Ale Bogorodzica - Matka
Najswietsza - ocali Rosje.
Powrócmy do fatimskiego oredzia. Co ono oznacza? Mówi ono o obudzeniu sie sil
niebieskich. Cale niebo przyczynia sie do osiagniecia tego zwyciestwa, wszyscy swieci,
wszyscy aniolowie i Matka Najswietsza. W niebie Matka Boza nie musi prosic, tak jak
wczoraj slyszelismy Ja mówiaca do Bernardetty: "Badz tak dobra i odmawiaj rózaniec" .
Wielka radosc panuje wsród swietych w niebie, kiedy moga uczestniczyc w tryumfie Matki
Bozej. I nas prosi Ona o modlitwe i ofiare. Przeciez nazywamy sie dziecmi Maryi. Czy jednak
zasluzylismy juz sobie na ten tytul? Oredzie z Fatimy budzi wszystkie potegi. Matka Boza
oglosila powszechna mobilizacje w Fatimie. Ona jest Wspólodkupicielka. Zaprasza nas do
tego wspóluczestnictwa w odkupieniu, do modlitwy, do wiary, nadziei i milosci Boga w
imieniu wszystkich tych, którzy Go nie miluja i tych, którzy najbardziej potrzebuja Bozego
milosierdzia.
To samo powiedzial Ojciec Swiety. Jesli ojczyzna jest w niebezpieczenstwie, najwazniejsza
sprawa pozostaje jej obrona. Wszystko inne staje sie drugorzedne, bowiem nieprzyjaciel chce
zniszczyc co sie da. Tak samo jest z nami. Wszystko inne powinno ustapic wobec zadania
nawrócenia Rosji. Przez nas Matka Najswietsza ma stac sie Wspólodkupicielka dla naszych
braci. Taka jest prawda! I my mamy stac sie wspólodkupicielami naszych braci. W swym
ciele dopelniam braki udrek cierpiacego Chrystusa.
Matka Boza wyznacza nam najzaszczytniejsze zadanie - bycie wspólodkupicielami naszych
braci w Chrystusie. Takie jest znaczenie oredzia z Fatimy, oredzia pokoju. Nie tylko
powinnismy prosic, powinnismy tez oddac sie tej sprawie calym sercem. Papiez Pawel VI
pisal w encyklice Signum magnum o eschatycznym znaku, o tryumfie Maryi. Napisal te
encyklike w 1967 roku, w piecdziesiata rocznice objawien w Fatimie. Zyjemy w ostatecznych
czasach. Wszyscy jestesmy znakiem, znakiem Maryi, albo znakiem szatana.
Bóg powiedzial do szatana: "Wprowadzam nieprzyjazn miedzy ciebie a niewiaste, pomiedzy
potomstwo twoje, a potomstwo jej" (Rdz 3,15). Stoimy po stronie Maryi. Przygotujmy sie,
szczególnie przez modlitwe i ofiare, na nawrócenie Rosji! Jest kilka intencji, które mozemy
chwilowo odlozyc na bok, na przyklad dusze cierpiace w czysccu. Dziewiecdziesiat dziewiec
procent Mszy swietych ofiarowuje sie za tych, którzy oczekuja obiecanego im zbawienia.
Dusze cierpiace juz otrzymaly to zapewnienie - ja jednak nie jestem jeszcze zbawiony. Moge
zostac potepiony, one zas maja juz zapewnione niebo. Módlmy sie wiec i skladajmy ofiary za
tych, którzy najbardziej potrzebuja Bozego milosierdzia, za bezboznych. W rocznice smierci
naszych bliskich równiez mozemy ofiarowac w tej intencji Msze swieta. Moja matka, która
jest juz w niebie albo w czysccu, bedzie szczesliwa, jesli ofiaruje moja Msze swieta za tych,
którzy najbardziej potrzebuja Bozego milosierdzia. To prawda, musimy pomagac duszom
cierpiacym, ale jeszcze bardziej biednym grzesznikom. Tego wlasnie oczekuje od nas Maryja.
Ukazala Ona dzieciom w Fatimie pieklo, dokad trafia wielu grzeszników, poniewaz nikt sie
za nich nie modli. Powiedziala, ze niewielu jest ludzi, którzy za nich sie modla. Lituje sie nad
tymi duszami. "Aby je zbawic, Bóg - tego chce Bóg, nie Maryja! - pragnie nabozenstwa do
mojego Niepokalanego Serca."
W piecdziesiata rocznice objawien w Fatimie papiez Pawel VI cytowal slowa sw.
Ambrozego: "Niech serce Maryi bedzie w kazdym chrzescijaninie, by kazdy chrzescijanin
mógl spiewac Magnificat: Wielbi dusza moja Pana oraz Fiat: Badz wola Twoja". Jestesmy
wezwani do wspóldzialania w dziele odkupienia. Taka jest tresc oredzia z Fatimy.
Teraz zas oredujmy podczas obecnej Mszy Swietej za tymi, którzy najbardziej potrzebuja
Bozego milosierdzia.
Niech bedzie pochwalony Jezus Chrystus."
(Czytelnicy, którzy pragna nawiazac kontakt z biskupem Hnilica, moga pisac na adres: Pro
Fratribus, Casella Postale 6245, 00195 Roma, Italia.)
Nauczanie Jana Pawla II o Fatimie, 1982-1991
Patrzac wstecz na dziesieciolecie 1981-1991, mozna zobaczyc wyraznie, ze za czasów Jana
Pawla II Fatima, za sprawa Bozej Opatrznosci, zaczela odgrywac nowa i znaczaca role w
zyciu Kosciola. W czasie audiencji generalnej, 15 maja 1991 roku, po swym powrocie z
Fatimy, Ojciec Swiety powiedzial:
"Uwazam cale to dziesieciolecie za dar darmo dany, udzielony mi w sposób szczególny przez
Boza Opatrznosc (podkr. autora). Powierzono mi specjalna odpowiedzialnosc, bym sluzyl
Kosciolowi, sprawujac Piotrowy urzad".
W tym rozdziale przyjrzymy sie nauczaniu Ojca Swietego na temat znaczenia Fatimy i jej
odniesienia do wspólczesnego Kosciola. Pierwsza wzmianka Jana Pawla II o Fatimie pojawila
sie w homilii wygloszonej w maju 1982 roku; zawierala ona glebokie wyjasnienie calej raison
d'etre Fatimy i wskazywala na znaczenie macierzynstwa Maryi w zyciu Kosciola. W tej
homilii papiez zawarl glówne tematy (stanowia one naglówki ponizszych rozwazan),
wyjasniajace, dlaczego Fatima "pozostaje wciaz jeszcze bardziej aktualna niz szescdziesiat
piec lat temu... jeszcze bardziej naglaca". Ojciec Swiety, uzywajac nieco odmiennych
sformulowan, powrócil do tych tematów w homilii wygloszonej w Fatimie w maju 1991 roku.
Oredzie z Fatimy wzywa do nawrócenia i uwierzenia w Ewangelie
W homilii wygloszonej w maju 1982 roku Jan Pawel II powiedzial: "Jesli Kosciól
zaakceptowal oredzie z Fatimy, stalo sie tak przede wszystkim dlatego, ze oredzie to zawiera
prawde i wezwanie samej Ewangelii. "Nawracajcie sie i wierzcie w Ewangelie" (Mk 1,15); sa
to pierwsze slowa, jakie Mesjasz skierowal do ludzkosci. Oredzie z Fatimy jest w swej istocie
wezwaniem do nawrócenia i pokuty, tak jak Ewangelia... Wolanie zawarte w oredziu Maryi z
Fatimy jest tak gleboko zakorzenione w Ewangelii i w calej Tradycji, ze Kosciól czuje, iz
oredzie to naklada na niego obowiazek wysluchania go..." (podkr. autora).
Podczas audiencji generalnej 15 maja 1991 roku
Ojciec Swiety powtórzyl przytoczona powyzej definicje, ze slowa naszego Pana zawarte w
Mk 1,15 stanowia streszczenie oredzia Maryi z Fatimy. Nastepnie dodal: "Wydarzenia, jakie
zaszly na naszym europejskim kontynencie, szczególnie w Europie Srodkowej i Wschodniej,
nadaja temu ewangelicznemu wezwaniu na progu trzeciego tysiaclecia aktualne znaczenie. Te
wydarzenia kaza nam myslec w sposób szczególny o Fatimie (podkr. w oryginale). Serce
Matki Bozej jest Sercem Matki, która troszczy sie nie tylko o jednostki, ale o cale ludy i
narody. Serce to jest calkowicie oddane zbawczej misji Jej Syna: Chrystusa, Odkupiciela
swiata, Odkupiciela czlowieka..." A podczas procesji ze swiecami, w wigilie modlitewnego
czuwania w Fatimie, 12 maja 1992 roku, papiez stwierdzil: "Fatima, w swym przeslaniu i w
swym blogoslawienstwie, oznacza nawrócenie sie do Boga. W tym miejscu doznajemy i
jestesmy swiadkami odkupienia ludzkosci przez wstawiennictwo i pomoc Tej, której
dziewicza stopa zawsze miazdzyla i nie przestanie miazdzyc glowy starodawnego weza".
Grzech i zaparcie sie Boga
W homilii wygloszonej w 1982 roku Ojciec Swiety mówil o tym, ze "grzech zadomowil sie
na dobre w swiecie, negacja Boga szerzy sie poprzez ideologie, zamysly i plany istot
ludzkich". Ojciec Swiety otwarcie wyznal, ze ponownie odczytuje "z drzeniem serca
macierzynskie wezwanie do pokuty, do nawrócenia, naglacy apel Serca Maryi, który rozlegl
sie w Fatimie szescdziesiat piec lat temu... widzac jak wiele ludów i spoleczenstw - jak wielu
chrzescijan - poszlo w przeciwnym kierunku anizeli ten, który wskazuje fatimskie oredzie
(podkr. autora)... W swietle milosci Matki rozumiemy cale oredzie Pani Fatimskiej.
Najwieksza przeszkoda w drodze czlowieka do Boga jest grzech, trwanie w grzechu, a w
koncu wyparcie sie Boga. Swiadome wyrzucenie Boga ze swiata ludzkiej mysli. Oderwanie
od Niego calej ziemskiej aktywnosci czlowieka. Odrzucenie Boga przez czlowieka". Wlasnie
dlatego Ojciec Swiety uwaza, ze "ewangeliczne wezwanie do pokuty i nawrócenia... jest
jeszcze bardziej aktualne... jeszcze bardziej naglace".
W czasie audiencji generalnej 15 maja 1991 roku Ojciec Swiety powiedzial, ze jego
pielgrzymka do Fatimy nie byla jedynie okazja do zlozenia dziekczynienia, ale i do
przedstawienia "...jednego wielkiego blagania. Bowiem wskazówki zegara czasu zblizaja sie
do roku dwutysiecznego i wskazuja nie tylko na opatrznosciowe zmiany w historii calych
narodów, ale takze stare i nowe zagrozenia...
W liturgii fatimskiej ksiega Apokalipsy pokazuje nam nie tylko 'Niewiaste obleczona w
slonce' (Ap 12, 1), ale i to, ze ta sama Niewiasta dzieli wszystkie smiertelne zagrozenia,
dotykajace Jej dzieci, które zrodzila w bólach. Jest tak dlatego, ze Matka Boza, jak
przypomnial ostatni Sobór, jest wzorem Matki-Kosciola. Matko Kosciola, Twój sluga
zasiadajacy na tronie sw. Piotra sklada Ci dziekczynienie za wszelkie dobro, które - pomimo
tak wielu zagrozen - przemienia oblicze ziemi..." (podkreslenia jak w oryginale).
Jest rzecza oczywista, ze Ojciec Swiety uznal szerzacego sie ducha bezboznictwa za
najpowazniejsza chorobe, jaka dotknela wspólczesne spoleczenstwo. We wszystkich trzech
przemówieniach wygloszonych w Fatimie w roku 1991 ostrzega on przed tym kardynalnym
grzechem. Podczas wigilijnego czuwania przy swietle swiec, 12 maja mówil, ze "Matka
Najswietsza jest gwarancja par excellence wiernosci i pewnosci zbawienia... dla wielkiej
liczby wierzacych, tak ciezko doswiadczonych przez trudnosci... a którzy, czesto wsród
przesladowan i cierpien, pozostaja wierni Bogu, zwracajac swe serca i swe oczy na Maryje
Dziewice... Droga Matko - mówil pod koniec swej homilii - pomóz nam zyc na tej bezboznej
pustyni, po której zdaje sie blakac nasze pokolenie i nasze dzieci (podkr. autora). Niech
odnajda w koncu boskie studnie swego zycia i odpoczna przy nich". Papiez jest w pelni
swiadomy, ze bezbozny duch kryjacy sie za plecami komunizmu wcale nie umarl i ostrzega
przed "niebezpieczenstwem zastapienia marksizmu inna forma ateizmu, który wychwalajac
wolnosc, zmierza do zniszczenia korzeni moralnosci dzikiej i chrzescijanskiej". Na
konferencji episkopatu Portugalii powiedzial, ze kontynent europejski jest nekany "przez
rozpowszechniony teoretyczny i praktyczny ateizm, który chce zbudowac nowa cywilizacje
materialistyczna". Najsilniejsze oskarzenie zwiazane z zagrozeniem wiary objawilo sie w
homilii papieza wygloszonej w swieto Matki Boskiej Fatimskiej: "W tych mezczyznach i
kobietach dwudziestego wieku widzimy zarówno zdolnosc do podporzadkowania sobie ziemi,
jak i - co jest skutkiem dziedzictwa grzechu - wolnosc do wymkniecia sie spod prawa Bozego
i zakwestionowania go. Dziedzictwo grzechu ukazuje sie jako niezdrowe pragnienie
budowania swiata - swiata tworzonego przez ludzkosc - tak jakby Bóg w ogóle nie istnial
(podkr. autora). A takze, jakby nie bylo krzyza na Golgocie...".
Uniwersalnosc oredzia Maryi
"Oredzie to jest skierowane do kazdego czlowieka" - mówi Jan Pawel II w swej homilii w
1982 roku. "Milosc Matki Zbawiciela dosiega kazdego miejsca, które dotknelo dzielo
zbawienia. Jej troska rozciaga sie na kazda jednostke naszych czasów, na wszystkie
spoleczenstwa, narody i ludy. Spoleczenstwa zagrozone przez apostazje, stoja przed grozba
degradacji moralnej. Upadek moralnosci pociaga za soba upadek spoleczenstw... Czy Matka,
która cala miloscia, jaka budzi w Niej Duch Swiety, pragnie zbawienia kazdego, moze
milczec w obliczu kwestionowania samej podstawy ich zbawienia? Nie, nie moze".
Dziesiec lat pózniej Ojciec Swiety powtórzyl te slowa w nieco innej formie, kiedy w maju
1991 roku odmawial w Fatimie akt zawierzenia, bedacy prawdziwa litania wezwan do
Najswietszej Maryi Panny w zwiazku z ludzkim losem i potrzebami swiata. "Okaz, zes jest
Matka! - wolal - Swiat bowiem potrzebuje Ciebie... Odnawiam dzis przed Toba synowskie
zawierzenie rodzaju ludzkiego. Wszyscy powierzamy sie Tobie z ufnoscia... Maryjo, Matko
Odkupiciela, zawsze badz Matka dla wszystkich".
W homilii na swieto Matki Boskiej Fatimskiej Ojciec Swiety powiedzial: "Maryja, która stala
pod krzyzem Swego Syna, raz jeszcze musiala przyjac wole Chrystusa, Syna Bozego. Ale
podczas gdy na Golgocie Jezus wskazal tylko na jednego czlowieka, Jana, Swego
umilowanego ucznia, teraz miala przyjac kazdego - nas wszystkich, mezczyzn i kobiety tego
wieku i jego trudnej, dramatycznej historii... Twoje powszechne macierzynstwo, o Dziewico
Maryjo - mówil Ojciec Swiety pod koniec swej pelnej mocy homilii - jest pewna kotwica
zbawienia dla calej ludzkosci. Matko Odkupiciela! Pelna laski! Pozdrawiam Cie, Matko,
Nadziejo wszystkich pokolen!".
Wolanie Maryi biegnie przez pokolenia
"Wezwanie Maryi nie jest jednorazowe - mówil Ojciec Swiety w 1982 roku. - Jej apel musi
byc podejmowany z pokolenia na pokolenie, zgodnie z coraz nowymi 'znakami czasu. Trzeba
do niego nieustannie powracac. Trzeba go podejmowac wciaz na nowo".
Podczas wigilijnego czuwania przy swiecach, w maju 1991 roku, Ojciec Swiety powiedzial,
ze "Kosciól ze swej strony nie przestal oddawac sie Maryi... której dziewicza stopa zawsze
miazdzyla i nie przestanie miazdzyc glowy starodawnego weza". Jego akt zawierzenia
przyzywa obecnosci i obrony Maryi w kazdej potrzebie czlowieka, teraz i w nadchodzacej
przyszlosci. Papiez zdaje sie streszczac swe nauczanie, kiedy na koncu homilii mówi: "Jak
zawsze, tak i teraz spogladasz z najwieksza macierzynska troska, broniac swym poteznym
wstawiennictwem jutrzenki swiatla, Chrystusa wstajacego nad ludami i narodami. Zawsze
trwasz, bowiem jednorodzony Syn Bozy, Twój Syn, powierzyl Ci cala ludzkosc, kiedy
umierajac na krzyzu, wprowadzil nas w nowy poczatek wszystkiego, co istnieje...".
Papiez wyjasnia znaczenie Fatimy dla Kosciola
W nauczaniu Jana Pawla II w Fatimie w maju 1991 roku mozna dostrzec jeszcze trzy inne
rysy, wskazujace na znaczenie, jakie Ojciec Swiety przypisuje oredziu z Fatimy dla Kosciola,
który stoi u progu trzeciego tysiaclecia.
Po pierwsze, w homilii otwierajacej modlitewne czuwanie przy swiecach w wigilie 12 maja
papiez przypomnial akt poswiecenia, którego dokonal w Rzymie 25 marca 1984 roku:
"Tamtego pamietnego dnia... Ty, Najswietsza Matko, udzielilas nam laski nawiedzenia
naszego domu, Bazyliki sw. Piotra, i w Twym Niepokalanym Sercu moglismy zlozyc akt
poswiecenia swiata... Dzis... przychodze przed Twój tron (podkr. autora), aby wolac do
Ciebie: Badz pozdrowiona, Matko Najswietsza! Badz pozdrowiona, pewna nadziejo, która
nigdy nie zawodzisz! Totus tuus, o Matko! Dziekujemy Ci, Matko niebieska, ze Swa
macierzynska miloscia prowadzisz ludzi do wolnosci".
Papiez rozmawia z Najswietsza Maryja Panna w ten prosty, bezposredni sposób, który mozna
zaobserwowac u niego w szczególnych momentach. To Ona, mówi, udzielila Zastepcy
Chrystusa laski, ze przebyla droge z Capelinha w Fatimie do Rzymu, aby odwiedzic go w
Bazylice sw. Piotra. Aby wskazac na Jej godnosc Królowej Nieba, Jan Pawel II przedstawia
Fatime jako tron, jako miejsce szczególnie wybrane i umilowane przez Boga, zas Bazylike
Piotrowa jako swój prosty dom. W tych celowo dobieranych slowach widac wielki szacunek,
a oddajac królewski hold Maryi, Ojciec Swiety mógl tez miec na mysli ukoronowanie figurki
Dziewicy Pielgrzymujacej, Matki Boskiej Fatimskiej, na Królowe swiata, dokonane 13 maja
1946 roku przez kardynala Maselle, legata papieza Piusa XII. Teraz, czterdziesci piec lat
pózniej, w tej samej koronie, noszonej przez Maryje na Jej fatimskim tronie, umieszczono
jedna z kul, którymi postrzelono papieza Jana Pawla II na dziedzincu jego domu, Bazyliki sw.
Piotra.
Po drugie, podczas swego pobytu w Fatimie Ojciec Swiety dokonal specjalnego aktu
zawierzenia Matce Odkupiciela (zob. Apendyks V), który stanowi gleboko wzruszajace
swiadectwo jego prostego nabozenstwa i ufnosci w pelna mocy obecnosc i wstawiennictwo
Maryi. Jest to prawdziwa litania wezwan do Matki Bozej, uwzgledniajaca wszystkie ludzkie
potrzeby i sytuacje. Akt ten stanowi wzór i przyklad, który powinnismy nasladowac.
"Raz jeszcze zwracamy sie do Ciebie, aby podziekowac za wszystko, cos uczynila w ciagu
tych trudnych lat dla Kosciola, dla kazdego z nas i dla calej ludzkosci". Papiez zaczyna od
podziekowania za to, ze Maryja okazala sie Matka: Matka Kosciola, Matka ludów, Matka
narodów, przez to, ze Jej zawdzieczamy "te niespodziewane przemiany, które przywrócily
wiare w przyszlosc narodom nazbyt juz dlugo pozostajacym w ucisku i upokarzanym... Bylas
mi Matka zawsze - dodaje papiez - a w sposób szczególny 13 maja 1981 roku, kiedy czulem
przy sobie Twoja opiekuncza obecnosc". Ojciec Swiety otwiera przed Maryja swoje serce i
mówi Jej wszystko. Widac to wyraznie w akcie zawierzenia. Wie dobrze, ze "nowa sytuacja
narodów i Kosciola wciaz pozostaje chwiejna i niepewna", dlatego prosi Maryje, by okazala
sie Matka dla wszystkich, poniewaz "potrzebuje Ciebie swiat". Jest swiadom, ze duch
komunizmu nie umarl i "wciaz jeszcze istnieje niebezpieczenstwo, ze miejsce marksizmu
zajac moze ateizm w innej postaci, który wychwalajac wolnosc, zmierza do zniszczenia
samych korzeni moralnosci ludzkiej i chrzescijanskiej".
Potrzebuja Maryi, mówi dalej papiez, te narody, "które niedawno odzyskaly przestrzenie
wolnosci i teraz buduja swoja przyszlosc. Potrzebuje Ciebie Europa, która - od Zachodu po
Wschód - nie zdola odnalezc swej prawdziwej tozsamosci, jezeli na nowo nie odkryje
wspólnych chrzescijanskich korzeni... Czuwaj nad odpowiedzialnymi za losy panstw i nad
tymi, co w swoich rekach maja przyszly los ludzkosci. Czuwaj nad Kosciolem, zawsze
narazonym na zasadzki ducha tego swiata".
Papiez zawierza Maryi los kazdego czlowieka i potrzeby kazdego: z prostota, z ufnoscia, bez
ograniczen i dlatego - jak mówi - Maryja zawsze go wysluchuje. Caly akt zawierzenia jest
inspirujacym przykladem, jak powinna wygladac autentyczna poboznosc maryjna i czym
owocuje ona w praktyce. Akt zawierzenia z Fatimy jest zarówno forma medytacji nad
obecnym stanem swiata, jak i odnowieniem ufnego i synowskiego powierzenia calego rodzaju
ludzkiego "Matce nadziei" i "Matce narodów". "Badz nam towarzyszka drogi, towarzyszka
drogi czlowieka schylku XX w... Czuwaj - prosi papiez - na czekajacej nas jeszcze drodze."
W homilii wygloszonej w swieto Matki Boskiej Fatimskiej, jako komentarz do slów Meza
Bolesci skierowanych do swej Matki stojacej u stóp krzyza, Ojciec Swiety roztoczyl przed
nami wizje eschatologicznej oceny ludzkiej historii. "Sanktuarium fatimskie - mówil - jest
uprzywilejowanym miejscem obdarzonym szczególna wartoscia: zawiera w sobie wazne
przeslanie dla epoki, w której zyjemy... Ja, pielgrzym, stojac wraz z wami w tej nowej
Jerozolimie, wzywam was, umilowani bracia i siostry, do przyjecia tej laski i wezwania, które
w tym miejscu tak namacalnie, tak przejmujaco sie odczuwa. Zamiencie wasze drogi w drogi
Boze..." Wczesniej, w tej samej homilii, stwierdzil: "W centrum tej historii ludzkosci i swiata
zostal podniesiony na Golgocie krzyz Chrystusa..." Pod koniec powrócil do sceny
ukrzyzowania, laczac Fatime z samymi poczatkami Kosciola. Komentujac slowa: "Niewiasto,
oto syn Twój", powiedzial: "Jak gdyby tu, na poczatku naszego wieku, powrócily echem
slowa wypowiedziane na Golgocie" (podkr. autora).
Zakonczenie
Pierwsze strony tej ksiazki zaczalem pisac we wrzesniu 1991 roku. Zadziwiajace przemiany,
jakie dokonywaly sie w tamtym czasie, trwaly do ostatnich dni roku i z jego zakonczeniem
doprowadzily do okreslenia dwóch róznych, ale powiazanych ze soba tematów, które okazaly
sie podstawowymi tematami mojej pracy.
Po pierwsze, w dniu Bozego Narodzenia 1991 roku, z chwila rezygnacji prezydenta Michaila
Gorbaczowa, przestal formalnie istniec Zwiazek Radziecki. Od tej chwili na drodze bylych
republik radzieckich nie stalo juz nic, co uniemozliwialoby im wkroczenie w nowa ere
polityczna, do której dazyly.
Po drugie, 13 pazdziernika 1991 roku, po raz pierwszy od ukazania sie w 1917 roku Matki
Bozej proszacej o poswiecenie Rosji, w uroczystosciach fatimskich uczestniczyli pielgrzymi z
Rosji, zas za zgoda prezydenta Jelcyna Moskwa i caly Zwiazek Radziecki transmitowaly
telewizyjne sprawozdanie z przebiegu tego wydarzenia. Pielgrzymka ta stala sie symbolem
zakonczenia religijnych przesladowan chrzescijan w krajach Europy Srodkowej i Wschodniej,
pozostajacych pod kontrola radziecka, w szczególnosci zas oznaczala zakonczenie dlugiego
okresu wyrugowania Kosciola z zycia, co bylo powodem wielu cierpien katolików w tych
krajach.
Te dwa wydarzenia jasno pokazuja, ze wolnosc mysli i dzialania w zakresie zycia
politycznego i religijnego ludzi zostala wreszcie uznana i zajela miejsce marksistowskiej
totalitarnej tyranii, na której opieral sie byly Zwiazek Radziecki. Stanowi to prawdopodobnie
najistotniejsza konsekwencje rozpadu imperium. Bylo to bowiem ograniczenie przemoca
wolnosci jednostki, zalozenie kaftana bezpieczenstwa na ludzkie mysli i dzialania przez
potezna i nieludzka ideologie poprzedniego rezimu, co stalo sie zasadnicza przyczyna
powaznych i naglacych problemów - duchowych, moralnych i materialnych - z którymi
borykaja sie teraz ci ludzie. Oddajmy sprawiedliwosc prezydentowi Gorbaczowowi, ze w
przemówieniu, w którym oglosil swa rezygnacje, szczerze i otwarcie przyznal sie do istnienia
tych problemów.
Co wazniejsze, po raz pierwszy od rewolucji z 1917 roku, kiedy to panstwo rozpoczelo walke
z Kosciolem, uzyskal on teraz wolnosc realizowania swej misji i dzialan na rzecz powrotu
spoleczenstwa do Boga. Ze wszystkich zdobyczy, jakie sa owocem przeprowadzonych zmian,
najbardziej istotna jest swiadomosc, ze tylko Kosciól, przez swa boska misje i nieskonczone
zasoby duchowe, moze odbudowac strukture moralna i ukazac spoleczenstwu jego cel, który
zostal niemal calkowicie wyrugowany z jego duchowych fundamentów.
Zanim zelazna przemoc marksizmu decydujacego o zyciu ludzkim zaczela slabnac,
chrzescijanie - jak zauwazyl kard. Casaroli po audiencji papieskiej udzielonej prezydentowi
Gorbaczowowi 1 grudnia 1989 roku - pozostawali w okowach dlugiej, srogiej zimy, która
trzeba bylo przezyc bez nadziei na nadejscie wiosny. A jednak tyrania totalitarna zalamala sie
i minela, nadszedl czas wiosny i Kosciól w Europie Srodkowej i Wschodniej znowu odzyskal
wolnosc gloszenia wspólczesnemu czlowiekowi wezwania naszego Pana, które otworzylo
pierwsze tysiaclecie: "Nawracajcie sie i wierzcie w Ewangelie" (Mk 1,15).
To samo wezwanie do pokuty i nawrócenia stanowi - jak powiedzial Jan Pawel II w swej
homilii z 1982 roku - zasadnicza tresc oredzia, które Dziewicza Matka Zbawiciela przekazala
w Fatimie w tym ostatnim stuleciu drugiego tysiaclecia. Po raz pierwszy od wielu lat równiez
te kraje moga uslyszec niosace pocieche maryjne przeslanie ostrzezenia i nadziei i dostrzec
jego szczególne znaczenie dla siebie. Za sprawa Bozej Opatrznosci fatimskie oredzie zostalo
ukazane w Zwiazku Radzieckim 13 pazdziernika 1991 roku, kiedy telewizja moskiewska
nadala siedemdziesieciopieciominutowa transmisje z uroczystosci, na których po raz pierwszy
w historii byla obecna pielgrzymka z Rosji, a które, dzieki przekazowi telewizyjnemu,
ogladalo od trzydziestu do czterdziestu milionów ludzi. Program wzbudzil tak powszechne
zainteresowanie, ze zostal powtórzony 7 listopada, w dniu w którym w latach ubieglych na
Placu Czerwonym odbywala sie tradycyjnie wielka defilada wojskowa na czesc ateistycznej
rewolucji z 1917 roku.
Wraz z upadkiem tyranii przed Rosja pojawila sie po raz pierwszy mozliwosc nawrócenia,
które Matka Boza obiecala, mówiac ze "w koncu" przyjdzie ono przez Jej Niepokalane Serce.
Jednak, choc te ostatnie wydarzenia napelniaja radoscia i sa pelne nadziei na przyszlosc, jest
oczywiste, ze stanowia one jedynie pierwszy krok w strone ostatecznego nawrócenia Rosji,
jakiego pragnie Matka Najswietsza. Przez to nawrócenie Maryja z pewnoscia rozumie
powszechne zwrócenie sie do Boga ludów Rosji i trudno sie dziwic, uswiadamiajac sobie
przerazajace dziedzictwo i chaos przekazany przez panujacy dotychczas rezim, ze nawrócenie
to jeszcze sie nie dokonalo. Mówiac po ludzku, uplynie jeszcze troche czasu zanim Kosciól
zdola odbudowac swa pozycje w spoleczenstwie, co z pewnoscia przyczyni sie do osiagniecia
upragnionego stanu. Tymczasem pewne jest, ze ostatnie wydarzenia stanowia nieodwracalny
pierwszy krok w procesie nawrócenia, w tym znaczeniu, ze sa zdecydowanym odrzuceniem
przez ludy Rosji zla uprzedniego rezimu. Przemiany te umozliwil Michail Gorbaczow, który
rozluznil zelazny uscisk wszechobejmujacej wladzy marksizmu nad zyciem ludzkim. Sam zas
krok stal sie mozliwy dzieki poswieceniu swiata Niepokalanemu Sercu Maryi przez papieza
Jana Pawla II 25 marca 1984 roku.
To, co sie wydarzylo, ma w historii objawien fatimskich glebokie znaczenie i stanowi duzy
postep w realizowaniu oredzia Matki Bozej w zyciu Kosciola. Ta ksiazka zaczyna sie od
ukazania interwencji Matki Najswietszej, która w swieto Matki Boskiej Fatimskiej ocalila
zycie Janowi Pawlowi II. Konczy sie zas opisem puczu wymierzonego przeciw prezydentowi
Gorbaczowowi, zamachu, który zakonczyl sie niepowodzeniem w swieto Matki Bozej
Królowej, 22 sierpnia 1991 roku, co z kolei w uroczystosc Niepokalanego Poczecia
Najswietszej Maryi Panny doprowadzilo do powolania przez trzy glówne republiki radzieckie
nowej Wspólnoty Niepodleglych Panstw i ogloszenia w tym samym dniu smierci Zwiazku
Radzieckiego, ostatecznie rozwiazanego przez prezydenta Gorbaczowa w uroczystosc
Narodzenia Panskiego. W taki oto sposób poczatek i koniec calego znaczacego procesu
przemian byl kierowany przez dyskretna, ale potezna obecnosc i wstawiennictwo Maryi.
Jednak kluczowym czynnikiem, na który czekalo niebo, bylo poswiecenie Rosji
Niepokalanemu Sercu Maryi, czego dokonal papiez Jan Pawel II w marcu 1984 roku.
Równiez tu mozemy dostrzec obecnosc Matki Bozej, bowiem to wlasnie przebywajac w
szpitalu w 1981 roku, Jan Pawel II poprosil o pelna dokumentacje objawien z Fatimy i tam
zapoznal sie z ich trescia, co w rezultacie doprowadzilo go do zrozumienia, ze "jedyna droga
ocalenia swiata od wojny, ocalenia od ateizmu, jest, zgodnie z oredziem z Fatimy, nawrócenie
Rosji".
Zanim przyszedl marzec 1984 roku aktu poswiecenia Niepokalanemu Sercu Maryi dokonali
papieze Pius XII i Pawel VI i jest wiele dowodów na to, ze zostaly one przyjete przez Boga.
Mimo to, jak uczy historia, zlowroga potega Zwiazku Radzieckiego nie przestawala wzrastac,
zagrazajac pokojowi i stabilnosci calego swiata przez wszczynane wojny i przesladowania
Kosciola, zgodnie z tym, co zapowiedziala w Fatimie Matka Najswietsza. Slowa Jana Pawla
II brzmialy gleboko i prawdziwie, kiedy w swej homilii fatimskiej w maju 1982 roku mówil:
"Moje serce drzy z niepokoju, kiedy widze grzech swiata i caly szereg zagrozen, jakie
gromadza sie nad ludzkoscia na podobienstwo ciemnych chmur".
Nietrudno zrozumiec niepokój, jaki odczuwal Ojciec Swiety. Jednak papiez nie poddal sie
zwatpieniu, wiedzial bowiem, ze Bóg przygotowal srodek mogacy zaradzic tej trudnej
sytuacji. Jan Pawel II mówil: "Ale (moje serce) równiez sie raduje ozywione nadzieja, gdy raz
jeszcze czynie to, co zrobili moi poprzednicy, kiedy poswiecali swiat Sercu Matki... Czyniac
to poswiecamy swiat Temu, który jest nieskonczona swietoscia. Ta swietosc oznacza
odkupienie. "Oznacza ona milosc, która jest potezniejsza od zla. Zaden Çgrzech tego swiata
nie jest w stanie pokonac tej milosci" (podkr. autora).
Zaledwie kilka lat pózniej te slowa papieza znalazly swe wspaniale wypelnienie, kiedy w
Boze Narodzenie 1991 roku prezydent Gorbaczow oglosil, ze Zwiazek Radziecki,
marksistowski "grzech swiata", przestal istniec. Kilka miesiecy pózniej Gorbaczow
opublikowal na lamach "La Stampa" artykul, w którym publicznie wyrazil podziekowanie
Janowi Pawlowi II za kluczowa role, jaka papiez odegral w dokonaniu zmian w Europie
Wschodniej. To, co sie wydarzylo, powiedzial Gorbaczow, "nie byloby mozliwe bez
obecnosci tego papieza". Jest to godny odnotowania przyczynek, ale - w swietle dzialania
czynnika nadprzyrodzonego, co stanowilo przedmiot naszych rozwazan - chyba jeszcze
bardziej istotna jest wypowiedz Gorbaczowa o wiezach laczacych go z Ojcem Swietym:
"Istnieje miedzy nami glebokie poczucie sympatii i wzajemnego zrozumienia... W myslach
tego papieza cenilem zawsze przede wszystkim ich duchowa tresc" (podkr. autora).
W ostatnich miesiacach wydarzenia nastepowaly po sobie z nieprawdopodobna szybkoscia.
W konsekwencji cala uwaga swiata skupila sie niemal wylacznie na olbrzymich problemach,
które ujawnil nieudany zamach stanu przeprowadzony w bylym ZSRR przez komunistów.
Aby nalezycie zrozumiec donioslosc tego, co sie wydarzylo, trzeba wrócic mysla do 1982
roku, kiedy papiez Jan Pawel II wypowiedzial cytowane wyzej slowa. Wtedy sytuacja
przedstawiala sie diametralnie odmiennie. Czy ktos potrafil wówczas wyobrazic sobie, ze
mozliwe beda tak niewiarygodne zmiany, ze czekaja one tuz za progiem i maja dokonac sie w
jednym dziesiecioleciu?
Nikt nie mógl chyba przewidziec, w jaki sposób niebo odpowie na akt poswiecenia dokonany
przez Jana Pawla II. Kiedy jednak rozwazymy - jak próbowalem to uczynic - nadzwyczajny
sposób, w jaki wydarzenia zaczely nastepowac po sobie od owego 25 marca 1984 roku, czy
mozemy watpic, ze to, czego jestesmy swiadkami, dokonalo sie na skutek interwencji
Wszechmogacego Boga, w odpowiedzi na wstawiennictwo Matki Boskiej Fatimskiej, teraz,
kiedy zostala wreszcie spelniona Jej prosba o poswiecenie Rosji?
Odpowiedz na to pytanie nalezy juz do samego czytelnika. Ze swej strony pragnalem wskazac
tylko na oczywiste argumenty, które moim zdaniem usprawiedliwiaja wyprowadzone
wnioski. W sercu rewolucji, która dokonala sie w Rosji w 1917 roku, tkwil ów grzech, który
Jan Pawel II w wygloszonej w maju 1982 roku homilii okreslil mianem najwiekszej
przeszkody na drodze czlowieka do Boga, a mianowicie "zaparcie sie Boga", "swiadome
wyrzucenie Boga ze swiata ludzkiej aktywnosci", "odrzucenie Boga przez czlowieka". Ta
wypaczona doglebnie ideologia zdominowala kazdy aspekt zycia w bylym ZSRR do tego
stopnia, ze pominiecie lub niedocenienie jej wplywu uniemozliwia wlasciwe zrozumienie
wszystkich czynników spolecznych, politycznych i ekonomicznych, które wspóltworzyly
obraz Zwiazku Radzieckiego.
Jestem przekonany, ze tylko nadprzyrodzona interwencja, na która staralem sie pokrótce
wskazac w naszych rozwazaniach, dostarcza wiarygodnego wyjasnienia, jak tego rodzaju
rezim, nastawiony na otwarta i bezpardonowa walke z Bogiem i Kosciolem, mógl wyrzec sie
swych wlasnych zasad i dazen. Uczynil to z wlasnej woli, na drodze pokojowej, opuszczajac
pole, na którym toczyl duchowa walke z Kosciolem i dobrowolnie konczac swe istnienie.
Mam nadzieje, ze czytelnicy tej ksiazki zostana poruszeni wewnetrznie niezwyklym
przebiegiem wydarzen w ostatnim dziesiecioleciu i zaczna modlic sie i gleboko rozwazac
Boze tajemnice, które wydarzenia te odslaniaja. Niech bedzie to dla nich zacheta do
spelniania we wlasnym zyciu - za przykladem Ojca Swietego Jana Pawla II - prostych prósb
Matki Boskiej Fatimskiej.
Kiedy rozwazamy magnalia Dei - wielkie dziela Boze - które dokonaly sie w naszym
pokoleniu, mozemy powiedziec za sw. Bernardem: Memorare. Tak, nigdy nie slyszano, aby
ten, kto sie ucieka do Matki Bozej i Jej pomocy przyzywa, zostal przez Maryje opuszczony.
Jestesmy swiadkami, ze swieta Matka Boga zwrócila na nas swe milosierne oczy. "Wielkie
rzeczy uczynil mi Wszechmocny. Swiete jest Jego imie", jak sama wyspiewala w Magnificat,
przepieknym hymnie na czesc Boga Wszechmogacego.
Apendyks I
Akt poswiecenia swiata Niepokalanemu Sercu Maryi przez papieza Piusa XII, 31
pazdziernika 1942 roku
Królowo Rózanca Swietego, Wspomozycielko chrzescijan, Ucieczko rodzaju ludzkiego,
zwyciezajaca we wszystkich Bozych walkach, wejrzyj na nas, którzy modlimy sie do Ciebie,
klekajac przed Twoim tronem i ufajac, ze dostapimy milosierdzia i otrzymamy laske i pomoc
posród otaczajacych nas klesk, nie z powodu naszych zaslug, ale wylacznie dzieki
niezmierzonej dobroci Twego macierzynskiego Serca.
To Tobie, Twemu Niepokalanemu Sercu, My, jako ojciec powszechny wielkiej
chrzescijanskiej rodziny i jako Zastepca Tego, któremu zostala dana wszelka wladza w niebie
i na ziemi, i który powierzyl nam troske o wszystkie dusze ludzkie calego swiata nabyte Jego
Krwia, Tobie, Twemu Niepokalanemu Sercu, w tej tragicznej godzinie historii ludzkosci,
powierzamy, oddajemy i poswiecamy nie tylko swiety Kosciól, Mistyczne Cialo Twego Syna,
Jezusa, które cierpi i przelewa swa krew w tylu miejscach, wsród wielkich utrapien, ale takze
caly swiat, rozdarty przez smiertelna walke, plonacy nienawiscia i bedacy ofiara swych
wlasnych zlych uczynków.
Niech Serce Twe wzruszy widok tak wielkiej ruiny materialnej i duchowej; smutek i niepokój
jakze wielu ojców i matek, zon, braci i niewinnych dzieci; tyle istnien ludzkich przerwanych
u zarania; tak wiele cial startych na proch w straszliwych masakrach; tak wiele dusz
umeczonych i bliskich smierci; tyle innych bedacych w niebezpieczenstwie utraty zycia
wiecznego.
O Matko Milosierdzia, wyjednaj dla nas pokój u Boga, a przede wszystkim laski, które moga
nawrócic ludzkie serca, laski, które przygotowuja, ulatwiaja i zapewniaja pokój! Królowo
pokoju, módl sie za nami i uzycz pograzonemu w wojnie swiatu pokoju upragnionego przez
ludzi, pokoju w prawdzie, sprawiedliwosci i milosierdziu Chrystusa! Daj swiatu wolnosc od
wojen i pokój duszy, by Królestwo Boze moglo rozrastac sie bez przeszkód. Roztocz swa
opieke nad niewierzacymi i wszystkimi, którzy wciaz jeszcze pozostaja w cieniu smierci!
Udziel im pokoju. Niech równiez im zajasnieje Slonce Sprawiedliwosci, tak by mogli
powtórzyc z nami wobec jedynego Zbawiciela swiata: "Chwala na wysokosci Bogu, a na
ziemi pokój ludziom dobrej woli" (Lk 2, 14).
Ludziom oddzielonym od nas przez bledy czy schizme, a przede wszystkim tym, którzy
okazuja szczególne nabozenstwo do Ciebie i w których krajach nie ma domu, gdzie nie
czczono by Twej swietej ikony - choc obecnie moze ukrytej i przechowywanej w
oczekiwaniu na lepsze dni - uzycz pokoju i przyprowadz ich z powrotem do jednej owczarni
Chrystusa, kierowanej przez prawdziwego Pasterza. Obdarz swiety Kosciól Boga pelnym
pokojem i wolnoscia; powstrzymaj fale nowego poganstwa i materializmu; umocnij w sercach
wierzacych umilowanie czystosci, praktykowanie chrzescijanskiego zycia i gorliwosc
apostolska, by mogla wzrastac liczba slug Bozych i pomnazaly sie ich zaslugi.
Wreszcie, tak jak Kosciól i caly rodzaj ludzki zostaly poswiecone Sercu Twego Syna, Jezusa,
aby Jego Serce stalo sie dla tych, którzy ufaja Panu "znakiem i rekojmia zwyciestwa i
zbawienia" (Leon XIII, Annum Sacrum, 25 maja 1899), tak obecnie poswiecamy siebie na
zawsze, o Matko nas wszystkich i Królowo swiata, Twemu Niepokalanemu Sercu, by Twa
milosc i opieka mogly przyspieszyc tryumf Królestwa Bozego, a wszystkie narody, zyjac w
pokoju ze soba i z Bogiem, mogly nazywac Cie Blogoslawiona i spiewac z Toba, od kranca
do kranca ziemi, wieczny Magnificat uwielbienia, milosci i wdziecznosci Sercu Jezusowemu,
w którym jedynym mozemy znalezc Prawde, Zycie i Pokój.
Rzym, 31 pazdziernika 1942 r.
Apendyks II
List Apostolski papieza Piusa XII do ludów Rosji,
"Sacro vergente anno",
7 lipca 1952 roku (fragmenty)
Umilowanym ludom Rosji pozdrowienia i pokój w Panu!
Kiedy Rok Swiety (1950) zblizal sie do szczesliwego zakonczenia, i kiedy dzieki zrzadzeniu
Bozej Opatrznosci mielismy sposobnosc uroczyscie oglosic (1 listopada 1950) dogmat o
Wniebowzieciu z cialem i dusza Swietej Matki Bozej, Maryi Dziewicy, niezliczeni ludzie ze
wszystkich stron swiata wyrazili swa najgoretsza radosc; wielu z nich, przesylajac listy
wdziecznosci, prosilo o poswiecenie Niepokalanemu Sercu Maryi Dziewicy calego ludu
rosyjskiego, przygniecionego dzis tak wielkim cierpieniem.
Przyjelismy te prosbe z najwyzszym zadowoleniem, bowiem skoro naszym ojcowskim
uczuciem obejmujemy wszystkich ludzi, jest ono skierowane w szczególny sposób do tych,
którzy, choc na skutek zmiennych losów historii na ogól nie trwaja w lacznosci ze Stolica
Apostolska, to niewatpliwie wciaz zachowuja miano chrzescijan, ale znajduja sie w sytuacji,
w której bardzo trudno uslyszec im nasz glos i poznac nauke doktryny katolickiej, w sytuacji,
w której przez zgubne i klamliwe srodki namawia sie ich do odrzucenia wiary, a nawet samej
idei Boga...
Jednoznacznie potepilismy i odrzucilismy - jak domaga sie tego nasz urzad - bledy, które
glosza lub staraja sie rozpowszechniac podzegacze ateistycznego komunizmu na najwieksza
szkode i blad obywateli... zdemaskowalismy ich falsz, czesto ubrany w szate prawdy,
poniewaz kochamy was ojcowskim sercem i zyczymy wam dobrze...
Wiemy, i jest to dla nas wielka nadzieja i pociecha, ze goracym uczuciem milujecie i czcicie
Maryje Dziewice, Matke Boza, i ze oddajecie czesc Jej wizerunkom. Wiemy, ze w samej
stolicy, Moskwie, wybudowano swiatynie - niestety, usunieto z niej sluzbe Boza - która jest
poswiecona Wniebowzieciu Najswietszej Maryi Panny; jest to najwyrazniejsze swiadectwo
milosci, jaka darzycie, podobnie jak wasi przodkowie, Najswietsza Bogurodzice.
O co modlil sie Ojciec Swiety? Juz wówczas obejmowal swoim sercem Rosje, która ma sie
nawrócic. Jego caly pontyfikat jakby wyrastal z powierzonej mu przez Matke Boza Fatimska
misji. Stad na ziemiach bylego imperium papiez odmawia rózaniec, podejmuje akty
zawierzenia, modli sie o pokój, mówi o milosierdziu.
W pierwszym dniu pobytu na Litwie Ojciec Swiety poprowadzil w Ostrej Bramie
nabozenstwo rózancowe, transmitowane przez Radio Watykanskie na caly swiat. Na ziemi
skazonej latami indoktrynacji komunistycznej papiez spelnial prosbe Fatimskiej Matki:
"Odmawiajcie rózaniec!" Byl to przede wszystkim rózaniec dziekczynny: "Dziekuje Matce
Bozej za to, ze od Litwy i krajów sasiednich po tylu latach cierpien i doswiadczen oddalily sie
ciemne chmury okupacji i przesladowan, narzuconego milczenia o Bogu i paralizujacego
braku podstawowych wartosci ludzkich". Ale byla to takze modlitwa "za baltyckie wspólnoty
narodowe i koscielne i ich najwazniejsze potrzeby" - jak wyjasnial papiez nazajutrz.
Zwlaszcza "o to, by zapanowaly w nich zgoda i braterstwo oraz by ponad interesy grupowe,
chocby uzasadnione, zawsze przedkladano dobro calego spoleczenstwa, a przede wszystkim
potrzeby najslabszych i najubozszych..."
Serce ludzkie drzy widzac zamet i niepewnosc cechujace Rosje. A jednak Ojciec Swiety zdaje
sie widziec Rosje na wlasciwej drodze i ufac, ze choc jest ona trudna i bolesna, doprowadzi
do pokoju, wolnosci i zwyciestwa wiary. Papiez daje temu wyraz wielokrotnie. Mówi o
nadziei, ze Kosciól Europy "juz niedlugo bedzie mógl znowu oddychac w normalnym rytmie
tymi dwoma plucami, Zachodu i Wschodu, które zostaly uksztaltowane przez historie dwóch
tysiecy lat" (Do Polaków w kosciele Swietego Ducha - Wilno, 5 wrzesnia 1993). Ojciec
Swiety ufa, ze Matka Boza "pozwoli nam przezwyciezyc takze te rodzaje zla, które utrudniaja
droge ku przyszlosci" (Do Polaków w kosciele Swietego Ducha - Wilno, 5 wrzesnia 1993).
"Prosmy z ufnoscia Matke wszystkich narodów - modli sie w Wilnie - by prowadzila Litwe,
Lotwe i Estonie po drogach pokoju". Prosi, by Maryja, Stella Orientis, sprawila, "zeby w tym
rejonie Europy wzrastala wiara, a wraz z nia umacniala sie sprawiedliwosc i pokój" (Aniol
Panski - Wilno, 5 wrzesnia 1993).
Z litewskiej ziemi Ojciec Swiety zwraca sie ze slowami nadziei takze bezposrednio do
sasiedniej Rosji:
"Wszyscy znamy wydarzenia, które zaznaczyly sie w tej historii w ostatnich stu latach,
odbijajace sie gleboko i czesto bolesnie na sasiednich narodach i na calym swiecie. Wszyscy
sledzimy z zywym zainteresowaniem wysilki podejmowane przez Rosje, by wejsc na etap
coraz bardziej umocnionej wolnosci wewnetrznej i miedzynarodowej.
Jestem pewny, ze czlonkowie wspólnoty katolickiej nie zaniedbaja, wraz z innymi
Kosciolami chrzescijanskimi, wniesc razem wklad w realizowanie pomyslnosci i pokoju,
których wszyscy zycza Rosji w tym nowym, tak waznym czasie dla jej historii".
Podczas swej nadbaltyckiej pielgrzymki Ojciec Swiety kilkakrotnie ponawial akt zawierzenia.
Podczas spotkania z duchowienstwem (Wilno, 4 wrzesnia) papiez zawierzyl "macierzynstwu
Maryi odrodzenie niezlomnej wiernosci Ewangelii i zdecydowana wole przyjecia Chrystusa
jako Drogi, Prawdy i Zycia".
W czasie modlitwy Aniol Panski (Wilno, 5 wrzesnia 1993) wypowiedzial takie oto slowa:
"Dzis po raz pierwszy Biskup Rzymu kieruje tradycyjne wezwanie do modlitwy Aniol Panski
z jednego z miast krajów baltyckich, z Wilna, stolicy Litwy...
Pragne na nowo zawierzyc Matce Bozej, czczonej przez naród rosyjski ze szczególna
poboznoscia, te nielatwa, ale opatrznosciowa droge. Niech Matka Ksiecia Pokoju pomoze
Rosji w znalezieniu pokoju wewnatrz i na zewnatrz swych granic. Oby wszyscy obywatele
Rosji znajdowali swiatlo i sile w wartosciach ducha, by budowac przyszlosc godna czlowieka
i zgodna z planami Ojca Niebieskiego".
Kolejny akt zawierzenia Maryi zostal dokonany w Szydlowie, 7 wrzesnia:
"Matko Boska Szydlowska, 'Uzdrowienie Chorych', do Ciebie dzisiaj z drzeniem Pasterza
powszechnego zanosze moja prosbe. W latach ciezkich cierpien i przedluzajacych sie
doswiadczen nie odwrócilas nigdy swego oblicza od Litwy, ziemi krzyzy.
Przychodze teraz podziekowac Tobie w imieniu wiernych tego narodu: dzieki Twojemu
oredownictwu wybila godzina zmartwychwstania i nadziei takze na tej ziemi, Tobie
poswieconej. Ty, która w Kanie otrzymalas od Syna przemienienie wody w wino, pomóz
litewskiemu ludowi przemienic bolesne doswiadczenie z przeszlosci w swietlana przyszlosc.
Gdzie bylo przesladowanie i dyskryminacja wierzacych, niech teraz panuje pokój religijny i
spoleczny;
Gdzie propagowano nienawisc, niech teraz króluje przebaczenie;
Gdzie srozyla sie nietolerancja, niech teraz króluje dialog i wzajemne zrozumienie.
Kosciól na pieciu kontynentach blogoslawi Ciebie i ze mna dzis slawi opatrznosciowy i
milosierny plan Boga.
Strzez, Matko, w dalszym ciagu tego ludu i go blogoslaw!
Królowo Pokoju... pomóz dokonywac spolecznych i politycznych wyborów inspirowanych
miloscia i solidarnoscia, a nie jednostkowymi czy zbiorowymi egoizmami... daj entuzjazm i
odwage do pokonania trudnosci materialnych i moralnych... wzbudz solidarnosc w zyciu
spolecznym, nadzieje mocna w budowaniu przyszlosci". (Homilia w czasie liturgii slowa -
Szydlów, 7 wrzesnia 1993).
Oredzie milosierdzia
W czasie pobytu Jana Pawla II w republikach nadbaltyckich dochodzi wyraznie do glosu
nowy element dziejów Fatimy (który ujawni sie równiez w opublikowanej w pazdzierniku
1993 r. encyklice papieskiej Veritatis Splendor). Nauczanie papieza zdaje sie sugerowac, ze
rzeczywiscie mamy do czynienia z nowa epoka zaistniala po rozpadzie ZSRR. Daje sie
slyszec twierdzenia, ze ostatnie dwa lata w Rosji i jej bylych satelitach byly czasem
najwiekszych znaków zapytania, czasem dokonywania sie najglebszych przeobrazen, których
kierunek nie byl jeszcze w pelni okreslony. Obecnie proces odrywania sie bylych republik od
Rosji dobiega konca. Kraje te wracaja do federacji rosyjskiej, która przybrala imie Wspólnoty
Niepodleglych Panstw, procesy decentralizacji i demokratyzacji slabna, spory etniczne
cichna, zaczyna sie rysowac w miare stabilne (imperialne) oblicze Rosji. W tym momencie
Ojciec Swiety otwiera nowa epoke fatimska, która mozna by okreslic jako epoke
Milosierdzia: pelnienia milosierdzia i przyzywania Milosierdzia. Ojciec Swiety mówi o tym
w przemówieniu do Polaków w Wilnie (5.09.93), podkresla tez zwiazek pomiedzy Maryja a
Milosierdziem Bozym. Pojawia sie tez nowe imie - blogoslawiona Faustyna Kowalska.
Temat Milosierdzia Bozego nie jest czyms nowym w pontyfikacie Jana Pawla II. Juz jako
kardynal krakowski, mieszkajac w poblizu grobu siostry Faustyny Kowalskiej, interesowal sie
jej oredziem milosierdzia, popieral je, a nawet interweniowal w Stolicy Apostolskiej w
sprawie uchylenia zakazu publicznego nabozenstwa do Milosierdzia Bozego. Jego druga
encyklika Dives in misericordia zostala w calosci poswiecona tematowi Bozego Milosierdzia.
Wiosna 1993 r. papiez wyniósl siostre Faustyne na oltarze. Obecnie oredzie Bozego
Milosierdzia zaczyna zlewac sie coraz wyrazniej z oredziem z Fatimy. Matka Boza Fatimska
jest Matka Milosierdzia, "Stella Orientis", Patronka Wschodu.
Jeden z najwiekszych dzienników wloskich, "La Stampa", 26 wrzesnia 1993 r. - w kontekscie
zapowiedzianej encykliki Veritatis Splendor - tak pisal o charakterystycznych cechach
pontyfikatu Jana Pawla II: "Byl to przede wszystkim pontyfikat polityczny, i to ze skutkiem
niszczacym. Obecnie, po upadku rezimu komunistycznego, papiez, który przyczynil sie do
tego w sposób oczywisty, uwaza za w pelni dojrzala potrzebe potwierdzenia katolicyzmu
spolecznego, równiez w formie pewnej hegemonii katolików skupionych w róznych
organizacjach... jest to naczelna zasada Veritatis Splendor". To, co w ustach dziennikarza ma
brzmiec jako oskarzenie papieza, w rzeczy samej dobrze ukazuje powiazanie najnowszej
encykliki ze sprawa fatimska i sugeruje, ze zaangazowanie Ojca Swietego w proces
dekomunizacji rzeczywiscie weszlo w nowa faze, o której juz mówilismy: faze podkreslania
roli milosierdzia w zyciu spolecznym i znaczenia zawierzenia tegoz zycia Bozemu
Milosierdziu.
Nowa encyklika Veritatis Splendor wydaje sie miec bezposrednie odniesienia do sytuacji w
krajach bylego bloku komunistycznego. Choc nie wprost i nie nazywajac Rosji po imieniu,
Jan Pawel II zabiera glos na jej temat, nie dokonujac oceny historycznej, ale wskazujac na
ponadczasowe, teologiczne wartosci, które musza znalezc oddzwiek w jej zyciu spolecznym.
Mozna powiedziec, ze wskazuje na wejscie przeslania z Fatimy w nowy etap, etap
Milosierdzia. Ojciec Swiety pisze:
"Po upadku w wielu krajach ideologii, które wiazaly polityke z totalitarna wizja swiata -
przede wszystkim marksizmu - pojawia sie dzisiaj nie mniej powazna grozba zanegowania
podstawowych praw osoby ludzkiej i ponownego wchloniecia poprzez polityke nawet potrzeb
religijnych, zakorzenionych w sercu kazdej ludzkiej istoty: jest to grozba sprzymierzenia sie
demokracji z relatywizmem etycznym, który pozbawia zycie spolecznosci cywilnej trwalego
moralnego punktu odniesienia, odbierajac mu, w sposób radykalny, zdolnosc rozpoznawania
prawdy. Jesli bowiem 'nie istnieje zadna ostateczna prawda, bedaca przewodnikiem dla
dzialalnosci politycznej i nadajaca jej kierunek, latwo o instrumentalizacje idei i przekonan
dla celów, jakie stawia sobie wladza. Historia uczy, ze demokracja bez wartosci latwo sie
przemienia w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm'" (101).
W Veritatis Splendor papiez wyznacza konkretne zasady zycia spolecznego:
"Droga, która trzeba przejsc, jest z pewnoscia dluga i uciazliwa. Liczne i wielkie sa zadania,
jakie nalezy podjac, aby tego rodzaju odnowa stala sie mozliwa, takze ze wzgledu na
wielorakosc i powage przyczyn, które rodza rózne formy niesprawiedliwosci, istniejace w
dzisiejszym swiecie" (98).
cdn.
I oto pojawia sie temat Bozego Milosierdzia. To ono jest srodkiem zdolnym pokonac
problemy pietrzace sie na drodze prowadzacej do demokracji, wolnosci i prawdy. Dlatego
przemiany w krajach postkomunistycznych zawierza papiez Maryi, Matce Milosierdzia, która
jest Patronka z Ostrej Bramy. Wyznaje, ze poniewaz "to Jej powierza Jezus swój Kosciól i
ludzkosc... Maryja staje sie (...) Matka nas wszystkich i kazdego z nas. Matka, która wyprasza
nam Boze Milosierdzie" (120). Maryja jest dla nas wzorem zycia pelnego milosierdzia. Ona
wskazuje nam droge: "Maryja jest swietlanym znakiem i wspanialym przykladem zycia
moralnego" (120). "Samo Jej zycie jest pouczeniem dla wszystkich - przypomina papiez
slowa sw. Augustyna (120). Matka Boza jest tez nauczycielka zycia moralnego: "Nie zgadza
sie, by grzeszny czlowiek byl oszukiwany przez tych, którzy w imie falszywie rozumianej
milosci usprawiedliwialiby jego grzech, gdyz wie, ze zniweczyloby to ofiare Chrystusa, Jej
Syna...".
I oto pojawia sie temat Bozego Milosierdzia. To ono jest srodkiem zdolnym pokonac
problemy pietrzace sie na drodze prowadzacej do demokracji, wolnosci i prawdy. Dlatego
przemiany w krajach postkomunistycznych zawierza papiez Maryi, Matce Milosierdzia, która
jest Patronka z Ostrej Bramy. Wyznaje, ze poniewaz "to Jej powierza Jezus swój Kosciól i
ludzkosc... Maryja staje sie (...) Matka nas wszystkich i kazdego z nas. Matka, która wyprasza
nam Boze Milosierdzie" (120). Maryja jest dla nas wzorem zycia pelnego milosierdzia. Ona
wskazuje nam droge: "Maryja jest swietlanym znakiem i wspanialym przykladem zycia
moralnego" (120). "Samo Jej zycie jest pouczeniem dla wszystkich - przypomina papiez
slowa sw. Augustyna (120). Matka Boza jest tez nauczycielka zycia moralnego: "Nie zgadza
sie, by grzeszny czlowiek byl oszukiwany przez tych, którzy w imie falszywie rozumianej
milosci usprawiedliwialiby jego grzech, gdyz wie, ze zniweczyloby to ofiare Chrystusa, Jej
Syna...".
Swoja encyklike konczy papiez aktem zawierzenia Maryi, Matce Milosierdzia:
"O Maryjo,
Matko Milosierdzia,
czuwaj nad wszystkimi,
aby nie byl daremny Krzyz Chrystusa,
aby czlowiek nie zagubil drogi dobra,
nie utracil swiadomosci grzechu
i umial coraz glebiej ufac Bogu
'bogatemu w milosierdzie' (Ef 2, 4),
by z wlasnej woli spelnial dobre czyny,
które Bóg z góry przygotowal (por. Ef 2, 10)
i w ten sposób zyl
'ku chwale Jego majestatu'" (Ef 1, 12).
Wyzwolenie,
które ma przyjsc
Chrzescijanstwo jest religia zaczynu, przemiany swiata, wykorzenienia starych struktur
grzechu i zasadzenia drzewa wiary, nadziei i milosci, które przynosi dobre owoce: pokój,
radosc, pelnie. Oredzie z Fatimy jest wspólczesnym wezwaniem do odnowy chrzescijanstwa.
Droge wskazuje nam Maryja, swietlany znak i wspanialy przyklad. "Samo Jej zycie jest
pouczeniem dla wszystkich" - przypomina papiez slowa sw. Augustyna (Veritatis Splendor,
120). Pouczeniem jest takze Jej "wielka karta spoleczna" ogloszona w "Magnificat".
Bóg "swoje milosierdzie z pokolenia na pokolenia [zachowuje] dla tych, co sie Go boja. On
przejawia moc ramienia swego, rozprasza [ludzi] pyszniacych sie zamyslami serc swoich.
Straca wladców z tronu, a wywyzsza pokornych. Glodnych nasyca dobrami, a bogatych z
niczym odprawia. Ujal sie za sluga swoim, Izraelem, pomny na milosierdzie swoje - jak
przyobiecal naszym ojcom - na rzecz Abrahama i jego potomstwa na wieki" (Lk 1, 50-55).
Ten fragment "Magnificat" jest najbardziej rewolucyjnym dokumentem, jaki kiedykolwiek
napisano (stanowil on podstawe tzw. polskiej teologii wyzwolenia proponowanej przez
Stefana Kardynala Wyszynskiego, która przejal Karol Wojtyla, pózniejszy papiez), tysiac
razy bardziej rewolucyjny niz to, co napisal Karol Marks. Przyjrzyjmy sie powyzszym
wersetom i porównajmy "wyzwolenie maryjne" z rewolucja marksistowska i komunistyczna.
Porównanie to, zaproponowane jeszcze w okresie zimnej wojny przez arcybiskupa Filadelfii,
Fultona J. Sheena, dobrze oddaje obraz ideologii komunistycznej i tresc przeslania
chrzescijanskiego, jakie glosi swiatu i Rosji Jan Pawel II, wzywajac w duchu Fatimy do
wiary, modlitwy, zawierzenia Bozemu Milosierdziu, zycia w bojazni Bozej i ofiarnej milosci.
FILOZOFIA REWOLUCJI
MARYJA
Maryja rozpoczyna od wspomnienia o duszy ludzkiej i o Bogu: "Wielbi dusza moja Pana i
raduje sie duch mój w Bogu, moim Zbawcy". Wokól tych dwóch rzeczywistosci obraca sie
caly wszechswiat: dusza pragnie nieskonczonosci i szczescia, które moze znalezc jedynie w
samym Bogu.
MARKS
Swoja pierwsza ksiazke Marks zakonczyl slowami: "Nienawidze wszystkich bogów". Dla
komunizmu istnieje tylko materia wyposazona w motor wewnetrznych przeciwstawienstw.
Poniewaz istnieje jedynie materia, nie ma duszy. Przekonanie, ze kazdy czlowiek ma swa
wartosc i godnosc "opiera sie na chrzescijanskiej iluzji, ze kazdy czlowiek ma dusze" -
twierdzil Marks.
Nie ma Boga, bo wiara w Boga alienuje czlowieka i podporzadkowuje go komus poza soba.
Nie istnieje Bóg, istnieje tylko czlowiek. "Religia jest opium dla ludu".
Przyszlosc rewolucji
Maryja
"Oto bowiem blogoslawic mnie beda wszystkie pokolenia".
Nie dotknie Jej prawo zapomnienia, poniewaz Pan dziejów zapragnal, aby byla czczona przez
wszystkie pokolenia.
Historia jest okreslona planami Opatrznosci. Proces upadku cywilizacji jest uzalezniony od
moralnego porzadku zycia ludzkiego. Pokój jest owocem ladu, a lad zaklada wlasciwy
stosunek do Boga i bliznich. Pokój ustaje tam, gdzie czlowiek szuka siebie i zapomina o
milosci Boga i blizniego.
Marks
Historia jest okreslona dialektycznie. Nie Bóg, nie sposób zycia czlowieka decyduja o
rozwoju i upadku cywilizacji, ale prawo walki klas, które bedzie trwalo az do czasu
zapanowania komunizmu i zlikwidowania róznic klasowych. Przyszlosc jest okreslona przez
materie. Obecne pokolenie i wszystkie minione moga spogladac w daleka przyszlosc, kiedy
ludzie beda tanczyc na grobach przodków. Pewne klasy sa przeznaczone na stos, aby oswiecic
przyszle pokolenia i podniesc ich zacisniete piesci.
STRACH i rewolucja
MARYJA
"Swoje milosierdzie z pokolenia na pokolenia [zachowuje] dla tych, co sie Go boja". Mowa tu
o leku synowskim, o obawie, by nie zranic tego, kogo sie kocha. Tak wyglada strach syna
przed kochajacym ojcem, strach chrzescijanina przed Chrystusem. Strach jest zwiazany z
miloscia. Nazywamy go "bojaznia Boza".
MARKS
Komunizm jest oparty na strachu, ale nie synowskim, lecz strachu slugi, uczuciu, jakie tyran
rodzi w niewolniku, pracodawca w pracowniku. Strach zrodzony przez rewolucje jest
neurotycznym przymusem, spowodowanym nie miloscia ojca, lecz wladza pana. Rewolucja
niszczy synowski strach przed Bogiem i stwarza w czlowieku strach niewolnika.
TECHNIKI REWOLUCJI
MARYJA
Przemoc jest konieczna. "Królestwo niebieskie doznaje gwaltu". Ma to byc przemoc wobec
samego siebie, wlasnego egoizmu, zazdrosci, zadzy i pychy.
Wyciagniety miecz ma uderzyc w moje wnetrze, by zniszczyc we mnie wszystko, co gardzi
bliznim.
Przekazanie bogactwa na rzecz ubogich jest aktem milosci do Boga i blizniego.
Czlowiek ma zrzucic z siebie kajdany grzechu, zaciemniajace intelekt i oslabiajace wole.
Odrzucajac grzech, dzieki zaslugom Chrystusa czlowiek staje sie dzieckiem Bozym i
dziedzicem królestwa niebieskiego, cieszy sie wewnetrznym pokojem nawet wsród trudnosci
i przesladowan i oczekuje pelnego zjednoczenia z Bogiem w milosci w niebie.
MARKS
Przemoc jest konieczna. Ma to byc przemoc wobec blizniego tego, kto posiada, wierzy w
Boga, w demokracje. Egotyzm ma przybrac postac sprawiedliwosci spolecznej.
Wyciagniety miecz ma uderzac wokól, by pozbawic spoleczenstwo wszystkiego, co stoi na
drodze rewolucji opartej na nienawisci. Przekazanie bogactwa dokonuje sie na drodze
"przymusowej konfiskaty" i przenoszenia majatków z jednej kieszeni do drugiej. Czlowiek
ma zrzucic z siebie kajdany nalozone przez Boga i kajdany wlasnosci. Dzieki ateizmowi i
socjalizmowi czlowiek stanie sie jedynym prawdziwym bogiem.
Maryja patrzy w przyszlosc i widzi owoce narodzin swego Syna. Widzi, jak Wcielenie
wplynie na cala kondycje ludzka, jak wyzwoli ucisnionych, nasyci glodnych, wesprze
bezbronnych. Maryja spiewa piesn czystej wiary, mówi o czyms, co z pewnoscia nadejdzie,
bo Bóg to urzeczywistni wsród swego ludu.
Wyzwolenie gloszone przez Maryje tym rózni sie od ziemskich przewrotów, ze opiera sie na
prawdziwej psychologii natury czlowieka. Opiera sie na najglebszych pragnieniach
zamieszkujacych serce czlowieka. Wie o tym Jan Pawel II, który - spelniajac wole Pani z
Fatimy - niesie Rosji i swiatu maryjne oredzie pokoju.
Wincenty Laszewski
Koniec