Dagmara Głuszek- Szafraniec: Co dalej? Kraj Basków po zerwaniu dialogu
z ETA
Dagmara Głuszek-Szafraniec
04.02.2007.
Baskijsko-hiszpański konflikt nadal nie znajduje rozwiązania. W Hiszpanii znów wybuchają bomby, a ludzie
protestują na ulicach przeciwko przemocy. Ruch separatystyczny związany z Euskadi Ta Askatasuna wciąż jest
aktywny, mimo delegalizacji kolejnych organizacji politycznych i społecznych.
Rok temu premier Hiszpanii José Luis Rodríguez Zapatero ogłaszał, że sukces jest już bliski i proces pokojowy w
Kraju Basków niebawem się rozpocznie. W lutym 2006 roku pojawiła się kolejna szansa na rozejm ze strony ETA.
Najpierw powiadomiły o tym dwa katalońskie dzienniki: La Vanguardia i El Periódico, powołując się na tajne źródła
[1]. Jednak liczne zamachy terrorystyczne przeczyły zapowiedziom premiera. Jeszcze 20 marca 2006 roku ETA
przyznała się do dziewięciu ataków, a za pośrednictwem gazety Gara [2] potwierdziła, że nie ma zamiaru
rezygnować z terroru. „Mylą się ci, którzy sądzą, że skończą z walką wyzwoleńczą, wsadzając do więzienia
bojowników lewicy baskijskiej i delegalizując ich partie” [3] „ Tylko drogą walki stworzymy szansę na Euskal
Herria”. [4]
Wielkim zaskoczeniem dla wszystkich był więc kolejny komunikat ETA z 22 marca 2006 roku, wysłany do
wszystkich mediów hiszpańskich o stałym zawieszeniu terroru. ETA wyraziła również chęć podjęcia dialogu z
wszystkimi partnerami politycznymi i oświadczyła, iż zaprzestaje walki zbrojnej na rzecz dialogu [5]. W
komunikacie zaapelowała do rządów Francji i Hiszpanii, by nie utrudniały procesu demokratycznego w Kraju
Basków. [6] Nie rezygnowała przy tym ze swoich dotychczasowych żądań. W „przesłaniu do narodu baskijskiego”
ETA mówiła, że o ostatecznym kształcie Kraju Basków i jego politycznej sytuacji powinni zdecydować sami
Baskowie [7], bez ingerencji Hiszpanii i Francji.
W Kraju Basków rozpoczęły się więc dyskusje na temat przyszłości Euzkadi. Obóz nacjonalistyczny dążył do
podjęcia dialogu, gdyż miało to pomóc w rozstrzygnięciu konfliktu [8]. Rozwiązania siłowe, które miałyby
unicestwić ETA, we współpracy hiszpańskiej policji z francuskimi służbami, nie wchodziły w grę. Nawet jeśli ETA nie
postrzegana była do tej pory jako partner polityczny, to przecież jej żądania samostanowienia dla Basków
pokrywają się z tymi, które głoszą mniej radykalne ugrupowania nacjonalistyczne. Rozmowy dotyczące
ewentualnego rozszerzenia autonomii, czy nowego statutu dotyczyły jednak tylko hiszpańskiej części Baskonii. [9]
Francja w ogóle nie brała pod uwagę możliwości oddania części swojego terytorium pod władanie Basków.
Premier Zapatero był w trudnej sytuacji. Przyjęcie warunków ETA oznaczałoby przyznanie, że Hiszpania okupuje
Kraj Basków, jak głoszą to ideologowie organizacji. Hiszpański publicysta Hermann Tertsch z dziennika El País
obawiał się, że spowoduje to złamanie konstytucyjnej zasady solidarności, która gwarantuje współpracę i wsparcie
regionów bogatych i biednych, a leży u podstaw systemu ustrojowego Hiszpanii. [10] Opozycja również
sceptycznie odnosiła się do działań Zapatero. Mariano Rajoy (Partido Popular/Partia Ludowa) uważał od samego
początku, że ogłoszony rozejm jest tylko przerwą w terrorze. Zapatero potrzebował jednak sukcesu, a negocjacje
z ETA miały mu go zapewnić.
Do rozmów jednak nigdy by nie doszło, gdyby w samej organizacji nie przeprowadzono zmian. W podziemnych
władzach Euskadi Ta Askatasuna znalazł się José Antonio Urrutikoetxea (pseud. Iosu Ternera). Urrutikoetxea
dowodził ETA w latach 1985-87, kiedy to przeprowadzono najkrwawsze zamachy w Saragossie i Barcelonie. Trafił
do francuskiego więzienia, a w 1996 roku deportowano go do Hiszpanii. Po wyjściu na wolność rozpoczął
działalność publiczną wraz z partią Herri Batasuna i został wybrany na deputowanego w baskijskim parlamencie. W
2002 roku hiszpański wymiar sprawiedliwości powrócił do przeszłości Iosu Ternery. Ten zrezygnował więc z
mandatu poselskiego i zszedł do podziemia. Prawdopodobnie w 2004 roku udało mu się ponownie stanąć na czele
organizacji. [11] Wraz z Arnaldo Otegi, przywódcą HB, wspólnie kształtowali politykę obozu radykałów. Otegi
zawsze powtarzał, że dialog wszystkich sił baskijskich jest najważniejszy i być może ETA uległa jego namowom.
Jednocześnie rozpoczęto próby skontaktowania się z rządem centralnym. W 2005 roku w styczniu Otegi wezwał
premiera Zapatero, by podobnie jak Tony Blair w Irlandii Północnej w 1998 roku, rozpoczął proces pokojowy w
Kraju Basków. [12]
Sytuacja w Hiszpanii sprzyjała rozpoczęciu rozmów. Pojednawcza postawa premiera Zapatero rokowała zmiany w
państwie. Zaczęły się one w Katalonii. Lider socjalistów w kampanii wyborczej obiecywał, iż zaakceptuje wszystko,
co autonomiczny parlament Katalonii uchwali. W październiku 2005 roku powstał więc statut, dzięki któremu
Katalonia nabywała praw osobnego narodu i państwa, a także suwerenności finansowej [13]. Dokument ten
wywołał w Hiszpanii wielkie kontrowersje. Hiszpańska prawica nie chciała zgodzić się na jakiekolwiek zmiany, a
premier Zapatero musiał spełnić swoje przedwyborcze obietnice w taki sposób, by nie złamać konstytucji. [14]
Katalońskim nacjonalistom po części udało się go przekonać o słuszności swoich żądań. Parlament hiszpański
przyjął statut 185 głosami (przeciw 154, głównie prawica i radykalni nacjonaliści). [15] Mimo iż w nowym statucie
dla Katalonii, który zaaprobował parlament hiszpański, nie znalazł się osobny artykuł mówiący o tym, że
Katalończycy są osobnym narodem, to jednak w samym tekście używa się tego pojęcia. Katalonia nie uzyskała
prawa do własnej reprezentacji sportowej, wyboru własnych deputowanych do Parlamentu Europejskiego, czy
bezpośredniego zarządzania portami, ale nowy statut zapewnił obowiązek znajomości języka katalońskiego przez
obywateli tego regionu, wprowadził relacje bilateralne pomiędzy Madrytem a Barceloną oraz przekazał władzę
sądowniczą w ręce Katalończyków. W kwestii finansów Katalonia ma prawo poboru 50% dochodów z podatku
osobistego i VAT oraz 58% z podatków specjalnych (np. paliwowy). [16] Nowy statut przyjęto 18 czerwca 2006
roku w powszechnym referendum w Katalonii. [17] Wzięło w nim udział 49,4 % uprawnionych do głosowania, z
czego 73,9 % opowiedziało się za statutem. [18]
Postawa nacjonalistów katalońskich, którzy w sposób pokojowy, ale zdecydowany dyskutowali o poszerzeniu
swoich praw z rządem centralnym, zapewne także przyczyniła się do zmiany postaw w Kraju Basków. Umiarkowani
nacjonaliści baskijscy od dawna zabiegali o rozpoczęcie negocjacji, ale przeszkodę zawsze stanowiła ETA, która nie
chciała złożyć broni. Teraz, kiedy zadeklarowała chęć złożenia broni, wytrąciła rządowi w Madrycie podstawowy i
główny argument, iż z terrorystami się nie rozmawia.
Negocjacje z ETA miały rozpocząć się w czerwcu 2006 roku. Przez ulice hiszpańskie miast przetoczyła się fala
demonstracji przeciwko rozpoczynaniu jakichkolwiek rozmów z terrorystami [19]. Społeczeństwo Hiszpanii było
podzielone. Rząd Zapatero zapowiadał, że będzie rozmawiał tylko po całkowitym złożeniu broni przez ETA i tylko z
przedstawicielami partii legalnie działających. [20]
Spokój w Kraju Basków przerywany był jednak ciągle groźbami lub kale barroka. [21] Pierwsze symptomy złej
sytuacji na linii rząd-obóz radykalny pojawiły się już we wrześniu. ETA wydała wówczas komunikat w baskijskich
dziennikach Gara i Berria, że „nadal będzie walczyć z bronią w ręku aż do osiągnięcia niepodległości i socjalizmu w
Kraju Basków” [22]. Opozycja znów podniosła głos, że z terrorystami się nie paktuje i że premier Zapatero robi
błąd, bo ETA jest organizacją kryminalną. Mimo to doszło w październiku 2006 roku do tajnego spotkania
przedstawicieli rządu centralnego i ETA w Oslo. Rząd norweski miał być pośrednikiem w rozmowach na prośbę
Hiszpanii [23]. W spotkaniu brali udział Jesús Eguiguren, baskijski socjalista oraz José Antonio Urrutikoetxea,
przywódca ETA i były deputowany z Batasuny. Według dziennika ABC do rozmów doszło już także jesienią rok
wcześniej. Jednak ani rząd, ani ETA nie ustępowały na krok. ETA żądała jak zawsze prawa do samostanowienia, a
rząd chciał najpierw samorozwiązania organizacji przed przystąpieniem do rozmów. Proces pokojowy w Kraju
Basków coraz częściej stawał znakiem zapytania.
Pod koniec października ETA dokonała rabunku 350 pistoletów na południu Francji [24]. Jednak fakt ten nie
przeszkodził, by parlament europejski poparł inicjatywę pokojową w Kraju Basków. Prawica hiszpańska atakowała
postawę premiera Zapatero, więc poparcie eurodeputowanych miało charakter symboliczny dla jego działań.
Jednocześnie hiszpański trybunał sprawiedliwości prowadził szereg postępowań przeciwko członkom ETA, m. in. w
sprawie zabójstwa posła Greogorio Ordoneza, a policja francuska zatrzymała przywódcę komanda, które zrabowało
broń we Francji. [25] ETA coraz częściej groziła zerwaniem rozejmu i nie ustępowała ze swoich żądań. Zaczęła
domagać się zaprzestania śledztw i procesów. Terror uliczny usprawiedliwiała właśnie działaniami ze strony
Hiszpanii. Opozycja wciąż zwracała uwagę, że ETA może dokonywać tylko przegrupowania i przygotowuje się
zbrojnie na wypadek, gdyby negocjacje nie przyniosły oczekiwanych rezultatów.
30 grudnia 2006 roku ETA dokonała zamachu na lotnisku Barajas w Madrycie. Zginęło dwóch Ekwadorczyków, a
kilkanaście osób zostało rannych. Premier Zapatero w przeddzień zamachu wciąż twierdził, że proces pokojowy
trwa, a rokowania przynoszą efekty [26]. Po tym zdarzeniu rozmowy zostały natychmiast zawieszone, choć
Zapatero nie wykluczał jeszcze wznowienia dialogu („do czasu, gdy ETA wyrzeknie się przemocy”) [27]. Arnaldo
Otegi, przywódca Batasuny apelował, że właśnie teraz dialog ten jest najbardziej potrzebny, [28] a rząd powinien
rozwiązać przyczynę konfliktu baskijsko-hiszpańskiego, czyli brak prawa Basków do samostanowienia. [29]
Dla społeczeństwa hiszpańskiego był to szok. ETA nie zamordowała nikogo od 2003 roku. Rozpoczęły się
demonstracje przeciwko działaniom rządu i wszelkim pertraktacjom z terrorystami. Opozycja z całą stanowczością
wskazuje na błędne i karygodne działania premiera Zapatero, a dziennik ABC wezwał do zgłoszenia wotum
nieufności wobec socjalistycznego rządu.
Baskijscy nacjonaliści, także ci z rządzącej Partido Nacionalista Vasco, chcą wznowienia negocjacji. Lehendakari
Juan José Ibarretxe przekonywał, że proces pokojowy trwa i należy znów zasiąść do rozmów. Zapatero nie mógł
jednak teraz przystać na taki scenariusz. Zaapelował o utworzenie wielopartyjnego paktu antyterrorystycznego i
ogłosił, że zamach z 30 grudnia był punktem końcowym negocjacji z ETA, [30] a zaufanie, którym obdarzył
organizację, określił jako oczywisty błąd („claro error”) [31]. W wystąpieniu przed Kortezami do współpracy
zaprosił wszystkie organizacje społeczne i polityczne, które przeciwstawiają się terroryzmowi. Zaproponował
„szerokie porozumienia narodowe” [32] Opozycja w debacie w kongresie ostro skrytykowała premiera. Zapatero
poniósł wielką klęskę. Główny cel jego dotychczasowej polityki nie mógł być już zrealizowany.
Komentatorzy El País uważają, że w łonie ETA znów mogło dojść do konfliktu między pionem politycznym a
wojskowym. Kolejne rozmowy wyznaczono przecież na luty. Być może pojawiło się skrzydło dysydenckie, które
zanegowało kierunek demokratyczny i na własną rękę zorganizowało zamach. [33]
Sytuacja taka miała już miejsce. W 1977 roku ETA w czasie transformacji po śmierci gen. Francisco Franco ogłosiła
zawieszenie broni. Część działaczy chciała wziąć udział w demokratycznej konstrukcji państwa hiszpańskiego i
autonomii baskijskiej. Rozejm trwał jednak bardzo krótko, ponieważ od ETA político-militar (grupa umiarkowana)
oderwała się skrajna grupa militarystów Bereziak, która zamordowała przewodniczącego Zgromadzenia
Ustawodawczego Bizkai. W tym czasie w Genewie toczyły się rozmowy na temat całkowitej rezygnacji z walki
zbrojnej [34], ale ETA militar nie chciała wziąć udziału w dialogu.
18 stycznia premier Zapatero i lehendakari Ibarretxe spotkali się, by zanalizować sytuację po ostatnim zamachu
ETA i omówić dalszą współpracę w konstruowaniu pokoju. [35] 19 stycznia zaś hiszpański trybunał sprawiedliwości
zmienił orzeczenie z 2005 roku dotyczące baskijskich organizacji młodzieżowych, oskarżonych o powiązania z ETA.
Wówczas sąd uznał, że Jarrai, Haika i Segi zostaną zdelegalizowane, ale nie będą uznane za grupy terrorystyczne,
ponieważ ich metody działania nie wskazują na to. W styczniu tego roku, już po grudniowym zamachu ETA i
zerwaniu procesu pokojowego w Kraju Basków, zmieniono wyrok i orzeczono, że organizacje młodzieżowe są także
organizacjami terrorystycznymi. Sytuacja w Kraju Basków zaostrzyła się, a obóz nacjonalistyczny konsoliduje się w
obronie swoich instytucji społecznych, ponieważ opozycyjna Partia Ludowa zgłasza również propozycje, by
zdelegalizować Partido Comunista de las Tierras Vascas, maleńką partię baskijską, powstałą tuż przed
kwietniowymi wyborami w 2005 roku. Oskarża ją o powiązania ze zdelegalizowaną już w 2003 roku partią
ekstremistyczną, politycznym ramieniem ETA, jak często określa ją prasa, Batasuna. Baskowie uważają, że
Hiszpanie naruszają ich wolności obywatelskie i mieszają się w sprawy wewnętrzne Kraju Basków. O powiązania z
radykalną ETA oskarżono wiele baskijskich organizacji społecznych (m. in. Jarrai, Haikę, Segi), baskijskojęzyczne
media (np. tygodnik Ardi Beltza, czy ostatnio zdelegalizowany dziennik Euskaldunon Egunkarria) i partię Batasuna.
Premier Zapatero wraca do polityki antyterrorystycznej, zarysowanej jeszcze przez prawicowego premiera Aznara
(partie
hiszpańskie
PP
i
PSOE
w
Kraju
Basków
zawiązały
Pakt
Antyterrorystyczny).
Społeczeństwo baskijskie jest już zmęczone ciągłymi konfliktami. Zaobserwować możemy to po każdych wyborach
do parlamentu autonomicznego. Spadek popularności obozu nacjonalistycznego jest widoczny. Do połowy lat 80-
tych główne ugrupowanie Partido Nacionalista Vasco tworzyło rządy samodzielnie. Teraz obóz nacjonalistyczny
musi formować koalicję, by sprawować władzę w Kraju Basków.
Sam nacjonalizm baskijski przybiera dwie postacie: tę formę radykalną (ETA i Batasuna), oraz tę umiarkowaną,
którą reprezentuje Baskijska Partia Nacjonalistyczna (PNV). Nawet jeśli dochodziło do zbliżeń między tymi dwiema
opcjami, jak w roku 1998, kiedy to PNV, Batasuna i wszystkie organizacje społeczno-polityczne bloku narodowego
podpisały w Lizarra pakt o współpracy na rzecz niepodległości Euzkadi, to i tak umowy te były zrywane po jakimś
czasie przez radykalną ETA. Trzeba pamiętać, że Euskadi Ta Askatasuna nie powstała przeciwko reżimowi gen.
Francisco Franco, jak często się uważa, ale przeciwko Hiszpanii. Dlatego oczekiwania, że terroryzm ETA zniknie
wraz z zakończeniem rządów dyktatorskich, były złudne. Dla ETA nic się nie zmieniło. Hiszpania trwa nadal, tylko
zmieniła swój system polityczny. ETA, która ideologicznie związana była z myślą marksistowską, czerpała także z
teorii wspierających bunt krajów Trzeciego Świata. Ideologowie ETA twierdzili, że Kraj Basków został
skolonizowany przez Hiszpanię, dlatego też sięganie po środki militarne było usprawiedliwione, gdyż z ich punktu
widzenia, Kraj Basków, jak kraje Afryki, musi wyzwolić się spod okupacji.
Otwarta postawa premiera Zapatero rokowała zmiany, również dla Basków. Katalonii udało się wywalczyć nowy
statut autonomiczny, a premier zapowiedział, że „Każda polityka jest możliwa i każda opcja jest możliwa” (Toda
política es posible y toda opción es posible), jeśli tylko ETA zrezygnuje z przemocy. Sama Hiszpania zaczęła
zmieniać się od środka. W okresie przyznawania nowego statutu dla Katalonii, rozgorzała ogólnokrajowa dyskusja
nad koncepcją „państwa narodów” (el estado de naciones). Hiszpania nie wyklucza więc głębszych podziałów
terytorialnych i co za tym idzie, rozszerzania kompetencji samorządowych w regionach.
Nie będzie jednak rozmów na temat ewentualnych zmian w Kraju Basków, dopóki ETA nie złoży broni i na zawsze
zaprzestanie ataków. ETA zaś nie chce zrezygnować z przemocy, bo jest to niestety jedyny argument, którym
może się posługiwać.
Przypisy:
[1]
Stasiński,
Maciej. ETA
złoży
broń? [w:]
Gazeta
Wyborcza,
17.02.2006
[2] Baskijski dziennik, spadkobierca ideowy zdelegalizowanego Egin, oskarżonego o propagowanie treści
terrorystycznych i umożliwianie terrorystom komunikowanie się za pośrednictwem ogłoszeń prasowych
[3] Stasiński, Maciej. Baskijscy terroryści z ETA nie chcą rozejmu [w:] Gazeta Wyborcza 21.03.2006
[4] Euskal Herria to pojęcie odnoszące się do całego ludu baskijskiego, zamieszkującego na terytorium Hiszpanii i
Francji, na ziemiach historycznych Basków: Araba, Gipuzkoa, Bizkaia, Nawarra (Dolna i Górna), Lapurdi, Zuberoa.
[5] ETA declara un alto el fuego permanente [w:] El País, 22.03.2006
[6] Mensaje de Euskadi Ta Askatasuna al Pueblo Vasco, Texto íntegro del comunicado de ETA [w:] El País,
22.03.2006
23.03.2006)
[7] Stasiński, Maciej. Hiszpania: ETA trwale zawiesza broń [w:] Gazeta Wyborcza, 22.03.2006
[8] El
líder
del
sindicato
abertzale
LAB
elogia
la
réplica
del
Gobierno
a
ETA [w:]
La
Vanguardia,
21.02.2006)
[9] ETA
chce
dialogu
z
Madrytem
i
Paryżem [w:]
Rzeczpospolita,
24.03.2006
[10] Stasiński, Maciej. Hiszpania: ETA trwale zawiesza broń [w:] Gazeta Wyborcza, 22.03.2006; Art. 138
Constitución Española, Boletín Oficial del Estado, Madrid 1979; La Constitución se fundamenta en la indisoluble
unidad de la Nación española, patria común e indivisible de todos españoles. [...] reconoce y garantiza el derecho
a la autonomía de las nacionalidades y regiones que la integran y la solidaridad entre todas ellas. Art. 2
Konstytucji
Hiszpanii.
Constitución
Española,
Boletín
Oficial
del
Estado,
Madrid
1979
[11]
Stasiński,
Maciej. Dlaczego
ETA
rezygnuje
z
terroru [w:]
Gazeta
Wyborcza,
23.03.2006
[12] Stasiński, Maciej. Dlaczego ETA rezygnuje z terroru [w:] Gazeta Wyborcza, 23.03.2006. 16 września 1998
roku ETA również ogłosiła zawieszenie broni (najdłuższe do tej pory – 14 miesięcy). W tym samym roku także
Irlandzka Armia Republikańska zawarła rozejm. Baskijscy radykałowie sądzili wówczas, że być może ich sytuacja
rozwinie się w podobnym kierunku jak sytuacja IRA i Sinn Fein, a konflikt z państwem hiszpańskim zostanie
rozwiązany. Po serii negocjacji w Zurychu i braku kompromisu ETA powróciła do metod militarnych 28 listopada
1999
roku.
[13] Chambraud, Cécile. Hiszpania się rozpada [w:] Le Monde, 13.03.2006
(dostęp:
30.03.2006)
[14] Stasiński, Maciej. Parlament Hiszpanii uchwalił poszerzenie autonomii Katalonii [w:] Gazeta Wyborcza,
30.03.2006
[15] Barbeta, Jordi. El Congreso aprueba el Estatut y cunde la idea de que España empieza a cambiar,
31.03.2006
31.03.2006)
[16] Stasiński, Maciej. Parlament Hiszpanii uchwalił poszerzenie autonomii Katalonii [w:] Gazeta Wyborcza,
30.03.2006
[17] Katalonia: referendum ws. poszerzenia autonomii [w:] Gazeta Wyborcza, 18.06.2006; Stasiński,
Maciej. Katalonia zdobywa więcej autonomii w ramach Hiszpanii [w:] Gazeta Wyborcza, 18.06.2006
[18] Interpretacje tych wyników przez rząd i opozycję były zgoła odmienne. Rząd mówił o „szerokim poparciu przy
frekwencji prawie 50%”, zaś prawica podkreślała, że dokument nie został przyjęty, ponieważ nie poparły go 2/3
mieszkańców Katalonii. Wynik referendum w sprawie Katalonii zaostrza spór o reformę państwa [w:] Gazeta
Wyborcza,
19.06.2006
[19] Hiszpania: Protesty przeciwko rozmowom z baskijskimi separatystami [w:] Gazeta Wyborcza, 10.06.2006
[20] Stasiński, Maciej. Hiszpania będzie negocjować z ETA [w:] Gazeta Wyborcza, 29.06.2006
[21] Kale barroka oznacza w języku baskijskim „terror uliczny”, prowadzony przez zwolenników ETA wśród
radykalnej młodzieży. Są to wszelkie akty wandalizmu podkreślające wrogość do Hiszpanii. (przyp. autorki).
[22] Hiszpania:
ETA
grozi
wznowieniem
walki
zbrojnej [w:]
Gazeta
Wyborcza,
25.09.2006
[23] Hiszpański rząd potajemnie rozmawia z baskijskimi terrorystami w Norwegii [w:] Gazeta Wyborcza,
9.10.2006
[24] Parlament Europejski popiera rokowania Madrytu z ETA [w:] Gazeta Wyborcza, 25.10.2006
[25] Stasiński, Maciej. Rozbrajanie ETA w Hiszpanii w martwym punkcie [w:] Gazeta Wyborcza, 1.12.2006
[26] Stasiński, Maciej. Po zerwaniu rozejmu przez baskijskich terrorystów z ETA nowego paktu
antyterrorystycznego
nie
będzie [w:]
Gazeta
Wyborcza,
15.01.2007
[27]
Stasiński,
Maciej. Klęska
premiera
Hiszpanii [w:]
Gazeta
Wyborcza,
2.01.2007
[28] Premier Hiszpanii: Zawieszamy rozmowy z ETA, [w:] Gazeta Wyborcza 30.12.2006; Otegi pide a ETA que
mantenga el alto fuego permanente
9.01.2007. Partia Batasuna przedstawia radykalne
poglądy w sprawie oderwania się Baskonii od Hiszpanii. Jej członkowie nigdy nie potępili zamachów ETA i uważają
organizację za równorzędnego partnera w rozmowach politycznych na temat przyszłości Kraju Basków. O
Batasunie
mówi
się
często,
że
jest
politycznym
ramieniem
ETA.
[29] Stasiński, Maciej. Zamach w Madrycie, ETA wróciła do terroru [w:] Gazeta Wyborcza 1.1.2007
[30] Zapatero asegura que tras el atentado en Barajas el diálogo y el proceso „han llegado a su punto y
final”
[31] Zapatero convocará al PP una reunión del Pacto Antiterrorista pero buscará un consenso más
amplio
[32] Zapatero reclama en el Congreso „un gran consenso” para recomponer la unidad frente a
ETA
[33] Zamach na lotnisku w Madrycie dziełem dysydentów z ETA? [w:] Gazeta Wyborcza, 8.01.2007
[34] Onaindia, Mario. Guía para orientarse en el Laberinto Vasco, Collección Grandes Temas, Madryt 2000, ss.146-
148
[35] Zapatero se reúne con Ibarretxe para analizar la situación tras el último atentado de
ETA
Dagmara Głuszek-Szafraniec ukończyła studia politologiczne na Uniwersytecie Jagiellońskim (specjalizacja
dziennikarska). Redakcja otrzymała tekst bezpośrednio od autorki.