Thomas Alva Edison
był wielkim wynalazcą amerykańskim. Dziś nieco
zapomniany, ale w XIX wieku fascynował współczesnych nowymi pomysłami, wynalazkami
które zmieniły świat. Poczytajmy, co pisze o nim współczesna prasa.
Słychać co w trawie piszczy
Edison ma lat trzydzieści pięć, jest prawie zupełnie głuchy, a więc małomównym i
kontemplacyjnie zagłębionym w swych myślach. Genialny praktyk przed swoim fonografem
wynalazł sposób posyłania czterech depesz po jednym drucie, wynalazł telefon, pióro
elektryczne i kilka mniej głośnych narzędzi, nadto wynalazł aparat do zwiększania siły głosu
w fonografie 500 razy, tak ze najsłabszy konający oddech przesłany do telefonu odezwie się
w fonografie z siłą ogłuszającą. W tym jednak wynalazku Edisona prześcignął amerykański
fizyk Hughes, który za pomocą "mikrofonu" pozwala uchem chwytać szmery tak ciche, jak
np. stąpanie muchy, bicie serca itp.. Dla oznaczenia cudowności tego wynalazku używają
określenia, ze mikrofon pozwala słyszeć, jak trawa rośnie.
"Biesiada Literacka", 9 czerwca 1878 r.
Tomasz A. Edison
Jeden przykład charakteryzuje sposób postępowania Edisona. Dla wydoskonalenia telegrafu
automatycznego potrzeba było znaleźć skład płynu, który by dał taki papier chemiczny, żeby
na nim znaki mogły być notowane z szybkością przechodzącą 200 wyrazów na minutę.
Dzieła francuskie wskazywały kilka sposobów, lecz żaden nie pozwalał doścignąć tej liczby.
Edison wreszcie rozwiązał zadanie za pomocą specjalnego przyrządu własnego wynalazku,
opatrzonego papierem napuszczonym właściwym preparatem. dla osiągnięcia tego celu całe
biblioteki przewertował.
"Wędrowiec", 22 czerwca 1878 r.
Mikrotasimetr
Świeży wynalazek Edisona, mikrotasimetrem przezeń nazwany, ziszcza to, o czem fizycy
dotąd zaledwie marzyć sobie pozwalali. Jest to bajecznie czuły przyrząd termoelektryczny,
dozwalający jednocześnie obserwować, a nawet wymierzać tak najmniejsze zmiany
temperatury, dotychczas niepochwytane, jak i najlżejsze mechaniczne ciśnienie. Może więc z
czasem we wszystkich gałęziach przyrodoznawstwa stać się niezmiernie użytecznym.
Wynalezienie mikrotasimetru, również jak mikroskopu jest wynikiem doświadczeń,
odbywanych przy telefonie, który pozostaje zawsze praojcem wszystkich cudownych
wynalazków, jak przeszłego, tak też i bieżącego roku.
"Kłosy", 31 sierpnia 1878 r.
Nowy wynalazek Edisona
Edison wynalazł nowy przyrząd - fonometr. Fonometr zamienia głos w siłę. Głos w tym
przyrządzie porusza małe kółko zębate i oś, na której jest ono osadzone. Gdyby do osi
przymocować mały świderek, siła głosu mogłaby wiercić dziury. Twierdzą, że łoskot Niagary,
przy zastosowaniu przyrządu Edisona, mógłby poruszyć ... młyny.
"Wiek", 22 marca 1879 r.
Megafon Edisona
... o którym do niedawna jeszcze cuda opowiadano, utrzymując, że będzie on tem dla uszu,
czem binokle dla oczu, a nawet, że i głusi przy pomocy jego będą słyszeli, mogąc nosić go w
kieszeni - dał się poznać nareszcie jako zwyczajna trąbka akustyczna, tylko nadzwyczajnych
rozmiarów (2 metry długości a dwie trzecia metra średnicy w otworze) ustawiona na jednej
1
płaszczyźnie równolegle z drugą podobnąż, a obie w węższych końcach opatrzone rurkami
gumoplatycznemi, które się wprowadzają do uszu. Między dwiema trąbami temi, w
przyrządzie Edisona znajduje się jeszcze trzecia, stanowiąca tubę morską, przez którą można
łatwo rozmawiać z odległości dwóch do trzech kilometrów; przez Megafon zaś można słyszeć
(jak o tem pisze "Scentific American") najlżejszy szmer z trzysta metrów.
"Kłosy", 2 listopada 1878 r.
Edison w wolnych chwilach...
...od swych fizyczno-chemicznych zajęć, sporządził nowy uspokajający środek z chloroformu
i eteru złożony. Ma to być cudowny lek na bezsenności. Anglia i Niemcy przyznały mu już
podobno patent.
"Gazeta Narodowa", 13 października 1882 r.
Fonograf Edisona
Zapomniany już prawie wynalazek pomysłowego amerykanina Thomasa Alvy Edisona, w
odmiennej nieco postaci ukazuje się na nowo po dziesięciu latach. Podczas próby wykonanej
w pracowni Edisona, przyrząd wyrecytował zupełnie dokładnie i zrozumiale jakiś artykuł z
gazety, którego treść nie była poprzednio znana słuchaczom, a w którym znajdowały się
liczne nazwy miejscowości i osób. Podobnież wiernie odtwarzał przyrząd szepty, śpiew i
gwizdanie. Według wynalazcy, fonograf w obecnej swej budowie nadaje się mianowicie do
zapisywania i powtarzania dyktanda, kazań, przemówień parlamentarnych, zeznań świadków,
do których to celów uważać go można za dobrą już machinę stenograficzną, odtwarza
bowiem jednocześnie tak ważny nieraz dla zrozumienia ton mowy. Oprócz tego fonograf
może być stosowany do odtwarzania śpiewu, wreszcie do nauki języków. Ponieważ dowolnie
można przyrząd w biegu powstrzymywać, lub w ruch puszczać, przeto w dowolnych
odstępach można mu kazać działać lub powtarzać jedne i te same ustępy.
"Tygodnik Ilustrowany", 5 maja 1888 r.
Edison
Słynny Edison popełnia wielki błąd, iż ulegając zwyczajom miejscowym, dopuszcza do swej
pracowni wszelkich reporterów, którzy, dla wywołania wrażenia, wysyłają w świat wieści o
różnych udoskonaleniach, o których nawet nawet nie śniło się Edisonowi. Później dopiero
prawda wychodzi na wierzch i prostuje przesadne opowiadanie. Powtórzyło się to i z
fonografem, o którym dzienniki amerykańskie i angielskie rozpowiadały cuda. Obecnie opisy
tego wynalazku, pomieszczone w pismach specyalnych, znacznie zmieniają sprawozdanie
pierwotne. Z opisów tych okazuje się, iż Edisonowi udało się rzeczywiście usunąć wiele stron
stałych pierwotnego fonografu. Nowy ten ulepszony przyrząd zajmuje mało miejsca i dzięki
specyalnie obmyślanemu motorowi elektrycznemu, działa regularnie; nadto ma tę wyższość,
iż gdy poprzedni mówił tak cicho, że tylko wprawni mogli go zrozumieć, fonograf nowy
mówi tak głośno, jak telefon, co daje już możność reprodukowania nawet dźwięków muzyki.
Do przyjmowani głosu używa się nie cynfolii, lecz walca woskowego, zaś aparat odbierający
głos składa się z cienkiej skóry. Cylinder woskowy ma średnicy 10 centymetrów, a długości 2
centymetry na każde 200 słów. Tym sposobem bardzo łatwo może być przesłany pocztą.
Osoba otrzymująca cylinder wstawia go do swego aparatu i słucha go za pomocą małej tuby.
Dokładność dźwięku i modulacya ich nie pozostawiają podobno nic do życzenia. Dalej
ważnym jest ulepszeniem, iż płyty dają się dzielić i otrzymywać głos w dowolnych odstępach
czasu, na przykład po dziesięć wyrazów lub więcej. Za to nie udało się jeszcze rozmowy
telefonicznej ustalać za pomocą fonografu, a to z powodu cichego głosu telefonu. A rzecz ta
ma właśnie bardzo wielkie znaczenie, ponieważ takie automatyczne ustalenie mowy
2
telefonem, miałoby charakter autentycznego dokumentu.
"Tygodnik Ilustrowany", 29 grudnia 1888 r.
Mówiące lokomotywy
Edison z Tomaszem Lovry wymyślili przyrząd, który gwizd lokomotyw zastąpi mową. Odtąd
maszyny rozlegającym się daleko głosem wywoływać będą potrzebne sygnały. Dzienniki
dowodzą, ze w ten sposób uniknie się wielu pomyłek, które powodowały nieraz groźne
niebezpieczeństwa.
"Czas", 8 marca 1889 r.
Cytaty zaczerpnięte z miesięcznika "Młody Technik" z lat 70. i 80. XX w, z działu "Sędziwy
technik".
3