Bamber Gold
Wiele zwodów, wiele wolt
wykręcał tu Bamber-Gold,
lecz jak to z Bambrami bywa,
każdy kiedyś się odkrywa.
Bamber zawsze Bambrem będzie,
czy to w sejmie, czy w urzędzie.
Gdy zadłuży się u Golda,
zawsze go zaswędzi morda.
Skutki potem są niemałe.
Spółki z półki lecą całe,
agenci, biura i biurka.
Z Goldem Bambra – trudna spółka.
Gold zna lepiej piramidki.
Bamber łasy na kobitki.
Chęci obaj mają duże,
lecz ktoś zawsze jest na górze.
Nikt nie lubi być gnieciony,
zwłaszcza za tyle mamony,
a tam, gdzie się nie ustali -
piramidka się zawali.
Marszałkowie muszą płacić!
Gold na pewno nic nie straci.
Bamber zsunie się ze stołka
i może już nie wyjść z dołka.
Za czas jakiś w Ułan Bator
znów wymyślą oscylator.
Przemyślą dawne kłopoty
i wyruszą w nowe loty.
Wystarczy im kilka chwil,
i powstanie GoldberDeal!