KURS SAMOKONTROLI UMYSŁU
CZYM JEST METODA SILVY?
jest to kurs medytacji dynamicznej, który przez synchronizację półkul
mózgowych pozwala na lepsze wykorzystanie nieograniczonych możliwości
tkwiących w umyśle każdego człowieka. zawiera zbór technik umysłowych
pozwalający na bardziej efektywne rozwiązywanie problemów oraz osiągnięcie
sukcesu w każdej dziedzinie działania.
POZYTYWNE NASTAWIENIE
Na kursie odkryjesz sposób programowania swojej osobowości
w kierunku pozytywnego nastawienia i poglądu na życie, tak aby twój sposób
zachowania prowadził do sukcesu i szczęścia Jedną z najbardziej widocznych
zmian u absolwentów jest zwiększona samoocena i siła „ego”.
ZDOLNOŚCI TWÓRCZE
Specjaliści twierdzą, że wyobraźnia i intuicja stanowią najwyższy poziom
funkcjonowania umysłu ludzkiego. W interesach intuicja jest absolutnie
niezbędna. W życiu prywatnym decyduje o sukcesie. Kurs pomoże ci użyć
umysł jako źródło inspiracji i twórczych rozwiązań.
INTUICYJNE ROZWIĄZYWANIE PROBLEMÓW
Najbardziej fascynujące w samokontroli umysłu Metodą Silvy są techniki,
które umożliwią ci wgląd w najgłębsze pokłady swojej podświadomości w celu
otrzymania optymalnego rozwiązania twoich problemów osobistych. Nauczysz
się m.in. wykorzystywania do tego celu marzeń sennych oraz innych
pogłębionych stanów świadomości.
PODEJMOWANIE DECYZJI
Podejmowanie mądrych decyzji wymaga świadomości, że decyzje te
oparte są na wystarczającej ilości informacji, aby zapewnić ich pozytywny
wynik końcowy. W czasie kursu nauczysz się korzystania z poziomów umysłu,
które dają możliwość użycia informacji wynikających zarówno z logicznej
analizy faktów, jak i z intuicji. Zwiększa to ogromnie prawdopodobieństwo
podejmowania prawidłowych decyzji i znajdowania dobrych, praktycznych
rozwiązań codziennych problemów w takich dziedzinach jak interesy,
małżeństwo, kierunek studiów, praca, stosunki międzyludzkie itp.
OSIĄGANIE CELÓW
Wielu ludzi stawia sobie cele i potem uzasadnia dlaczego tych celów nie
mogli osiągnąć. Nauczysz się techniki osiągania postawionych sobie celów
i koncentracji na pożądanych rozwiązaniach.
POPRAWA PAMIĘCI
Nauczysz się wykorzystywać swoje zdolności wizualizacji i wyobraźni do
lepszego zapamiętywania Pomaga to w otrzymaniu lepszych ocen w szkole i na
studiach, w zdawaniu egzaminów itp.
KONTROLA SNU
Nauczysz się efektywnej techniki zasypiania bez użycia środków
nasennych. technika ta pozwala na wyeliminowanie bezsennych nocy. Za
pomocą naturalnych funkcji mózgowych zasypianie jest łatwe nawet w
sytuacjach podwyższonego napięcia.
KONTROLA BUDZENIA SIĘ
Nauczysz się budzenia w sposób naturalny, bez użycia budzika, za
pomocą wrodzonego wewnętrznego poczucia czasu. Nauczana jest również
technika kontroli senności i zmęczenia (np. podczas jazdy samochodem).
KONTROLA STRESU
Istnieje wiele dowodów na to, że stan rozluźnienia powoduje u ludzi
pozytywne zmiany organiczne. pomaga miedzy innymi w lepszej przemianie
materii, wzmacnia układ obronny, eliminuje negatywne efekty nadmiernego
stresu. Na kursie nauczysz się technik osiągania w przeciągu kilku sekund
głębokiego stanu rozluźnienia.
KONTROLA NAWYKÓW
Na kursie zapoznasz się z technikami, które ułatwiają pozbycie się
niechcianych nawyków, takich jak nadmierny apetyt (kontrola wagi ciała),
uzależnienie od papierosów, alkoholu, narkotyków, itp. Nauczysz się
wykorzystywać procesy podświadome w celu pozbycia się tych uzależnień
i osiągnięcia większej kontroli nad własnym życiem.
KONTROLA MIGRENY I BÓLU GŁOWY
Jest to technika pozwalająca na pozbycie się zwyczajnego bólu głowy lub
zlikwidowanie bólów migrenowych bez używania lekarstw (nie są to techniki
przeznaczone do zastępowania lekarza, lecz do uzupełniania jego zaleceń).
SAMOKONTROLA ZDROWIA
Wiele badań wskazuje na to, że ogromna większość chorób ma swoje
źródło w umyśle człowieka. Uczestnicy kursu uczą się wytwarzania takich
warunków wewnętrznych, które umożliwiają uaktywnienie pozytywnego
wpływu wyobrażeń i emocji na zdrowie. Jest to psychoneuroimmunologia, czyli
wpływ naszych myśli i emocji na układ nerwowy oraz obronny. Kurs nie jest
alternatywną metoda leczenia, lecz połączenie technik Silvy i medycyny
klasycznej daje zaskakujące efekty nawet w teoretycznie beznadziejnych
przypadkach. przekonało się już o tym wiele milionów absolwentów Silvy na
świecie.
W cenę kursu podstawowego wliczony jest podręcznik. Absolwenci
otrzymują dyplom i legitymację uprawniającą do powtórzenia kursu
podstawowego dowolną ilość razy u dowolnego instruktora na całym świecie
bezpłatnie - wnosząc tylko opłatę organizacyjną (aktualnie kurs kosztuje 220 zł,
dla absolwentów - powtórka 20 zł.). Uzyskują też prawo do uczestnictwa
w kursach drugiego stopnia i ultraseminariach.
- Czy zdarzyło ci się kiedykolwiek stwierdzić z przerażeniem, że masz
kompletną pustkę w głowie ?
- Czy zdarzało ci się wpadać w zakłopotanie i zdenerwowanie przed
spotkaniem z kimś ważnym ?
- Czy boisz się zabierać głos podczas spotkań, zebrań, konferencji ?
- Czy masz zwyczaj odkładać wszystko na później ?
- Czy często wątpisz we własne siły ?
- Czy często nie dotrzymujesz dawanych sobie obietnic ?
- Czy często unikasz działania w obliczu trudnych problemów ?
- Czy często wątpisz w powodzenie tego co robisz ?
- Czy chciałbyś mieć lepszą pamięć i koncentrację ?
- Czy chciałbyś żyć w spokoju, zdrowiu i harmonii ?
- Czy chciałbyś spotęgować swoje zdolności twórcze, wyobraźnię i intuicję ?
- Czy chciałbyś mieć umiejętność podejmowania najkorzystniejszych decyzji
w życiu?
- Czy chciałbyś osiągać większe sukcesy w życiu i być zawsze szczęśliwym ?
Jeżeli odpowiedziałeś „tak” chociaż na jedno z tych pytań,
przyjdź na kurs Metody Silvy.
L.S.D. zamiast LSD
Życie we współczesnym świecie przynosi nam wiele stresów i napięć.
Wiemy o tym wszyscy. Częstą reakcją naszego systemu nerwowego na zbyt
dużą ilość informacji, stres i ciągły pośpiech jest stan chronicznego zmęczenia.
Jego objawem jest uczucie nudy, braku sensu życia i ogólnego zniechęcenia.
Większość z nas potrzebuje jakiegoś „odlotu”, aby zachować higienę
psychiczną. Dla jednych jest to hobby, dla innych zainteresowania naukowe,
parapsychologia, religia, filozofia... Niektórzy jednak chcą intensywnego
doświadczenia, namacalnego kontaktu z „innym światem”. Potrzeba
doświadczenia mistycznego stała się czymś bardzo istotnym w życiu wielu,
współcześnie żyjących ludzi. Znalazła ona swój wyraz w kontrkulturze
młodzieży amerykańskiej w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych. To
właśnie w tym okresie hippisi zaczęli masowo eksperymentować z substancjami
psychodelicznymi, narkotykami i halucynogenami. Intensywnie poszukiwano
„bramy” do doświadczeń transcendentalnych, doznań wyższych stanów
świadomości. Pomimo iż wiedziano, że tradycje duchowe, zarówno zachodnia
jak i wschodnie, proponują innego rodzaju drogę, poszukiwano ścieżki „na
skróty”. Jedna pastylka miała zastąpić lata systematycznego treningu, wyrzeczeń
i wysiłku. Entuzjastyczne opinie o środkach psychodelicznych wyrażali m.in.
Aldous Huxley, Timothy Leary, Carlos Castaneda.
Jednak okazało się, że środki chemiczne wpływające na umysł mają
również drugą, demoniczną strone. Po pierwsze nie na wszystkich działają w ten
sam sposób. Wielu osobom przydarza się tzw. „zły odlot”, kiedy to
z podświadomości wydostają się na powierzchnię umysłu stłumione lęki
i napięcia, i uwolnione poza kontrolą, powodują niezwykle dotkliwe cierpienie
i ból. Zanim substancja chemiczna zostanie wydalona z organizmu, z układu
krwionośnego i mózgu, może upłynąć nawet kilka dni. Są to dni prawdziwego
piekła. Po drugie, wiele środków psychodelicznych powoduje uzależnienie
fizyczne organizmu. Setki tysięcy adeptów „drogi na skróty” stało się
narkomanami włóczącymi się po Ameryce bez sensu i celu w życiu, całkowicie
uzależnionymi od narkotyków. Po trzecie halucynogeny i narkotyki stosowane
przez dłuższy czas powodują katastrofalną degenerację psychiczną i fizyczną
człowieka. Narkomani ciężko chorują, trudniej powracają do zdrowia, ich
umysły nie funkcjonują prawidłowo. Mówi się, że nie ma narkomanów powyżej
czterdziestki, wszyscy umierają wcześniej. Ogromnym zagrożeniem w ostatnich
latach stała się możliwość zarażenia się wirusem HIV i powolna, straszliwa
śmierć na skutek AIDS.
Zuchwałość „uczniów czarnoksiężnika” została więc bardzo surowo
ukarana. A jednak wciąż tysiące ludzi wpada co roku w narkomanię. Jakże silne
musi być w nich pragnienie kontaktu z „innym światem” skoro podejmują tak
ogromne ryzyko, płacąc często najwyższą cenę. Jednak istnieje również inna
droga.
Badania neurofizjologów, zajmujących się funkcjonowaniem mózgu,
obfitują ostatnimi laty w niezwykle ciekawe odkrycia. Wyodrębniono
mianowicie substancje, które produkowane są przez sam organizm i działają na
mózg podobnie jak niektóre narkotyki. Substancje te nazwano opiatami.
Najbardziej znanymi z nich są endorfiny o działaniu podobnym jak morfina. Ich
wydzielanie powoduje efekt znieczulenia, odporności na ból. Znane są często
występujące przypadki nie odczuwania bólu przez osoby w stanie silnego
podniecenia (np. w czasie walki na wojnie, albo podczas pożarów) w hipnozie i
transie. Z czasem zostaną prawdopodobnie odkryte i wyodrębnione związki
chemiczne wytwarzane przez sam mózg, odpowiedzialne za procesy
halucynacji, marzeń sennych i odmiennych stanów świadomości.
Można więc powiedzieć, że mamy w swoim wnętrzu wszystko, co
potrzebne jest nam do doświadczeń wyższych stanów świadomości, nawet
patrząc z punktu widzenia biochemii mózgu.
Odkrycia współczesnej nauki nad świadomością we śnie, jak
i wielowiekowe tajemne tradycje medytacyjne i mistyczne, miały wpływ na
powstanie nowoczesnej metody eksploracji odmiennych stanów świadomości,
jaką jest oneironautyka. Bramą prowadzącą do doświadczeń wyższych stanów
świadomości jest w niej, obok medytacji, umiejętność świadomego śnienia. Ten
niezwykły stan świadomości polega na tym, że podczas marzeń sennych
zdajemy sobie jasno sprawę z tego, że śnimy oraz możemy wpływać na przebieg
snu. Poza możliwością wykorzystania tego zjawiska do zabawy, wywoływania
przyjemnych doświadczeń (np. snów erotycznych), poprawy zdrowia czy
pomocy w rozwiązywaniu problemów, jest to doskonała okazja do poszukiwań
doświadczeń parapsychologicznych, transcendentalnych i mistycznych.
Tybetańska tradycja „jogi snu” stwierdza, że połączenie ze sobą praktyki
medytacyjnej i świadomego śnienia jest najwyższą formą jogi, a postęp
duchowy na tej ścieżce jest dziesięciokrotnie szybszy w porównaniu z metodą
medytacji na jawie.
Oneironautyka jest atrakcyjną alternatywą wobec halucynogenów
i
substancji psychodelicznych. Niektórzy oneironauci mieli również
doświadczenia z różnymi narkotykami i wszyscy stwierdzają bardzo wyraźnie,
że doświadczenie świadomego snu jest lepsze, bardziej ekscytujące i ciekawe,
niż zwykły, narkotyczny „odlot”. Kenneth Kelzer, oneironauta i autor książki
„Słońce i Cień”, która ukazała się na jesieni 1997r w Polsce, przekornie nazywa
swoje doświadczenia ze świadomym snem skrótem L.S.D., od słów Lucid
Spiritual Dreaming, czyli jasne (świadome) duchowe śnienie. Wśród czynników
podobieństwa z doświadczeniami po zażyciu LSD, wymienia bardzo intensywne
wrażenia zmysłowe (żywe, świetliste kolory) oraz synestezję, czyli stopienie się
percepcji zmysłowej (w jednym doświadczeniu zmysłowym zlewa się ze sobą
wzrok i słuch, można wtedy np. postrzegać dźwięki jednocześnie za pomocą
słuchu i wzroku). Integralnym elementem doświadczenia oneironautycznego jest
również poczucie ekstazy religijnej, związanej z harmonią i pięknem
wszechświata, doświadczenie „kosmicznej świadomości” oraz uczucie kontaktu
z Bogiem.
Wszystkie te doznania występują także w innych, bardziej tradycyjnych
ścieżkach rozwoju świadomości. Jednak oneironautyka, poza doświadczeniami
duchowymi związanymi z „czystą świadomością” i intuicją, docenia również
bardzo istotną i szczególną rolę doświadczenia zmysłowego, ponadto efekty
tego typu występują w świadomych snach o wiele szybciej niż np. w medytacji.
Carl Gustaw Jung, wybitny psycholog szwajcarski, wyodrębnił cztery
główne funkcje psychiczne, jakimi są: uczucia, myślenie, intuicja i percepcja.
U każdego z nas jedna z nich jest dominująca. Wszyscy możemy odnaleźć
wśród swoich znajomych osoby, które można określić jako uczuciowe,
intelektualne, kierujące się intuicją lub typy zmysłowe. Uczuciowcom więc
można polecić drogę rozwoju duchowego o zabarwieniu emocjonalnym (bhakti,
mistycyzm religijny), intelektualistom - poznanie filozoficzne (jnana, sankhia,
religijność filozoficzna), typom intuicyjnym - praktykę medytacyjną (joga
klasyczna, zen, Teologia apofatyczna, Mistrz Eckhart). Natomiast typom
zmysłowym można polecać drogi doceniające znaczenie zmysłów (rozwój
poprzez sztukę, tantra joga). Do tej ostatniej kategorii można by zaliczyć
również oneironautykę.
Oczywiście podobne podziały są czymś sztucznym i tak jak nie można
powiedzieć, że osoba uczuciowa nie myśli, albo że intelektualiści nie mają
uczuć, tak też nie można dzielić rozwoju świadomości na rozwój myśli, intuicji
czy też percepcji. Świadomość jest jednością. jednak określone tendencje
naszego charakteru powinny być brane pod uwagę przy wyborze drogi
duchowej i
praktyki medytacyjnej. Osoby nastawione na intensywne
doświadczenie, wyraźną percepcję światów wewnętrznych, zachęcam do
praktyki oneironautycznej.
Większość oneironautów rozpoczyna swoją praktykę z bardziej
przyziemnych powodów. Chcą kierować swoimi snami, ekscytują ich niezwykłe
możliwości i kontrola marzeń sennych. Pierwsze doświadczenia
oneironautyczne są doprawdy niezwykłe. Zdziwienie jesteśmy realnością i
zmysłową siłą naszych snów. Dotykamy przedmiotów, osób samych siebie,
wiedząc, że wszystko jest snem a jednak sen nie kończy się. Kolory są
intensywnie piękne, rozświetlone wewnętrznym magicznym blaskiem.
Jednocześnie możemy w wysokim stopniu kontrolować ten wewnętrzny świat.
Przecież my sami jesteśmy jego twórcami i możemy go kształtować zgodnie z
naszymi pragnieniami. Świadomość ta daje nam poczucie ogromnej satysfakcji i
mocy. Nie można tego porównać z niczym, co jest nam dostępne w życiu na
jawie, w normalnym stanie świadomości.
Porównując oneironautykę z działaniem środków chemicznych
rozszerzających świadomość, warto wspomnieć na zakończenie o jeszcze jednej
możliwości, którą wykorzystują oneironauci, by bez potrzeby zażywania np.
LSD mieć doświadczenie odmiennego stanu świadomości. Mianowicie podczas
świadomego snu można przyjmować magiczne zioła „ze snu”. Oneironauta tak
może pokierować swoim snem, że będzie śnił, iż na przykład wypija święty
napój szamanów. Następstwem tego typu snu bywa bardzo intensywny „odlot”
w odmienne stany świadomości, inne niż zwykły sen, które mogą utrzymać się
przez jakiś czas jeszcze po przebudzeniu.
„Oneironautykę praktykuję już od około trzech lat. Niedawno wpadła mi
do ręki książka Carlosa Castanedy „Nauka don Juana”, w której autor opisuje
swoje doświadczenia po zażyciu świętych grzybów meksykańskich. To było
bardzo interesujące. Niezwykłe doświadczenia Castanedy zafascynowały mnie.
Chciałem spróbować tego samego. Kiedy porozmawiałem o tym ze swoim
nauczycielem oneironautyki, poradził mi, żebym spróbował tak zaaranżować
swój sen, by znaleźć się na spotkaniu plemiennym Indian Yaqui i przyjąć z rąk
szamana święty napój. Kilka razy scena kończyła się za wcześnie, lecz pewnej
nocy udało mi się doprowadzić ją do końca. Po wypiciu słodko-gorzkiego,
gęstego płynu natychmiast zacząłem doświadczać bardzo silnych wrażeń
wzrokowych. Kolory stały się bardzo intensywne, jaskrawe. Były nawet żywsze
od tych, które pamiętam ze swoich pierwszych świadomych snów. Przed moimi
oczami rozpoczęła się gonitwa obrazów. Postacie i formy przelewały się jedna
w drugą we wspaniałej orgii kolorów. Patrzyłem oniemiały, mój umysł
porażony wizjami nie kontrolował niczego, poddałem się wewnętrznym siłom
Jaźni. Niektóre wizje wywoływały we mnie ogromną, seksualną wręcz
przyjemność, efektem innych był lęk, jeszcze inne powodowały w całej mojej
istocie pewien rodzaj wibracyjnego rezonansu. Czułem, że odbywa się swoista
„operacja” energetyczna na moim ciele astralnym. Po kilkunastu minutach wizje
zaczęły blednąć, a ja znowu mogłem przypomnieć sobie kim jestem i co robię.
Zacząłem się budzić. To był jeden z najbardziej intensywnych snów
świadomych jakie miałem do tej pory. jeszcze przez kilkanaście dni mogłem
żywo przywołać w pamięci obrazy z tego snu. Były one dla mnie źródłem
przyjemności i odświeżenia, lecz również dostarczyły mi sporo tematów do
medytacji. W codziennym życiu zauważyłem u siebie silny, dynamiczny rozwój
intuicji. Moje życie zaczyna układać się harmonijnie, jak gdyby bez mojego
wysiłku. To jest fascynujące.”(K.K. Warszawa)
Kiedy oneironauta znajduje się w świecie snu, wie, że istnieją tu zupełnie
inne reguły i prawa, niż w świecie materialnym. Jego wizja uporządkowanej,
dającej się przewidzieć rzeczywistości, wraz z przyjemnym ale jakże złudnym
przekonaniem, iż można ją do końca zrozumieć i opanować, ulega rozbiciu. Nie
jest to proces niebezpieczny, ale bywa czasami nieprzyjemny. Jednak odarcie ze
złudzeń jest warunkiem twórczego rozwoju i musi nastąpić wcześniej czy
później na każdej ścieżce duchowej. Prawdziwą sztuką jest umiejętność
sprawnego funkcjonowania i szczęśliwego życia w realnym świecie, który co
chwila zaskakuje nas i zadziwia.
POTĘŻNA MOC PIERŚCIENIA ATLANTÓW
Uchroni przed urokami, rozwinie intuicję, uzdrowi chore ciało
Czy zdarzyło Ci się kiedykolwiek, że jadąc środkiem komunikacji
miejskiej poczułaś /poczułeś nagle, iż opuszczają Cię siły, jakby ktoś je z Ciebie
wysysał? A może masz takich znajomych, którzy choć starają się być mili,
uczynni, przyjaźni, to nikt ich nie lubi, i nie wiadomo dlaczego... Jeśli tak, to
miałaś /miałeś do czynienia z prawdziwymi wampirami energetycznymi. Na
szczęście wystarczy mieć przy sobie drobny przedmiot, by uchronić się przed
ich działaniem. Jest nim pierścień Atlantów.
Wampiry energetyczne często nie są świadome swej natury. Nie wiedzą,
że aby żyć, muszą szkodzić innym. Czasami zwykły człowiek, gdy zachoruje,
staje się na pewien czas takim wampirem - dlatego zwłaszcza lekarze
i pielęgniarki koniecznie powinni się zabezpieczyć przed utratą życiowej
energii. Najbardziej narażone na atak wampirów energetycznych są osoby o
dużej wrażliwości radiestezyjnej - to znaczy osoby o fioletowym,
ultrafioletowym i białym osobistym kolorze radiestezyjnym.
Na szczęście istnieją różne formy ochrony przed tymi nieszczęsnymi
a groźnymi istotami. Jedna z nich jest szczególnie warta polecenia, chociaż nie
ma nic wspólnego z astrologią, magią czy mistyką. Ochrona polega tu na
wykorzystaniu pola wytworzonego przez tak zwane promieniowanie kształtów,
a przedmiotem, który w ten sposób chroni nas przed wampirami, jest pierścień
Atlantów.
Skarb z Doliny Królów
Pod koniec XIX wieku egiptolog markiz D'Agrain znalazł w grobowcu
w Dolinie Królów dziwny kamionkowy przedmiot w kształcie pierścienia.
Pierścień odziedziczył Andre de Belizal, wybitny radiesteta i genialny pionier
badań nad promieniowaniem kształtów - i to właśnie on odkrył jego
zadziwiające właściwości. Moc pierścienia nie miała nic wspólnego z magią,
wynikała z siły pola wytworzonego przez wyryte na nim kształty geometryczne.
Obecnie pierścień Atlantów wykonuje się ze srebra lub złota, a znajdujące
się na nim ryty są dokładnie takie jak na pierścieniu oryginalnym.
Tarcza przeciw złym myślom
Jeśli chcesz się ochronić przed złymi myślami i wampirami
energetycznymi, powinnaś /powinieneś nosić pierścień na środkowym palcu
lewej ręki. Przed nałożeniem pierścienia należy dokonać kodowania przez
wypowiedzenie następujących słów: Zakładam pierścień i jestem chroniony.
Według de Belizala pierścień zapewnia właścicielowi niewytłumaczalną
nietykalność, chroniąc go przed każdą niewidzialną agresją pochodzącą
z zewnątrz.
Pierścień spełnia trzy ważne funkcje:
* ochronną - chroni przed niebezpieczeństwami zarówno natury fizycznej
(np. przed wypadkami samochodowymi), jak i magicznej - przed
wampiryzmem, klątwą, czarami, urokiem itp.;
* rozwijającą - wzmacnia intuicję i zdolności paranormalne (zwłaszcza
telepatii i jasnowidzenia), gdyż wprowadza nasz umysł w stan alfa;
* uzdrawiającą - między innymi przywraca harmonię w naszym
organizmie i psychice, usuwa ból.
O tym, jak wykorzystać uzdrawiające właściwości pierścienia Atlantów,
napiszę wkrótce.
Firma „Ciszak” z Poznania produkuje i sprzedaje przyrządy radiestezyjne
i różdżkarskie oraz rozmaite energetyzatory i „ochraniacze” osobiste i domowe.
Fachowość właściciela firmy, Grzegorza Ciszaka, oraz solidność wykonania
przedmiotów sprawiły, że firma podbiła nie tylko polski rynek (na każdych
targach psychotronicznych do jego stoiska ustawiają się kolejki). Ma również
odbiorców zagranicznych. Wyroby pana Ciszaka znane są w Niemczech,
Francji, Anglii, Stanach Zjednoczonych, a od niedawna także w Kanadzie.
Strzeżcie się fałszywych pierścieni
Grzegorz Ciszak zapewnia, że jego pierścienie są wykonane ściśle według
oryginalnego wzoru.
Jednym z najbardziej chodliwych przedmiotów jest pierścień Atlantów,
który stał się ostatnio niezwykle popularny. Widzi się jednak rozmaite
pierścienie. Niedawno do naszej redakcji przyszła Czytelniczka z pierścieniem,
który na powierzchni zamiast wypukłości miał wgłębienia. Twierdziła, że odkąd
zaczęła go nosić, walą się na nią rozmaite nieszczęścia. A ponieważ podobno
właśnie pierścienie wyprodukowane przez firmę „Ciszak” najbardziej
odpowiadają oryginalnemu wzorcowi i najsilniej działają (tak twierdzą ci,
którzy poznali ich działanie na własnej skórze), zapytaliśmy eksperta -
Grzegorza Ciszaka - czy to, co przydarzyło się naszej Czytelniczce, jest
możliwe.
- Owszem, to możliwe - stwierdził stanowczo Grzegorz Ciszak. -
Dostałem zresztą do ekspertyzy podobny pierścień, który był marnie wykonany
i zamiast dokładnie przeniesionego, wypukłego wzoru - dwóch trójkątów
równoramiennych, trzech prostokątów i sześciu punktów rozmieszczonych
według porządku ezoterycznego - miał „rowki” i „dołki”... A to sprawia, że taki
pierścień wysyła inne fale kształtu, które zamiast pomagać - mogą szkodzić.
W naszej firmie korzystamy z pomocy znawców kultur starożytnych,
inżynierów, fizyków, konstruktorów. Współpracujemy m.in. z Czesławem
Galewskim i inżynierem Stanisławem Adrianem Wosińskim - twórcą słynnych
stymulatorów energii, tak zwanych ADR. Z kolei produkcję wahadeł i różdżek
nadzorował nestor polskiej radiestezji i mój mistrz inżynier Czesław Spychalski.
Teraz pilnuję tego sam.
Tajemnicze promieniowanie kształtów - czy istnieje naprawdę?
W Stanach Zjednoczonych prowadzone były specjalistyczne badania
dotyczące promieniowania kształtów. Ekspertyzy potwierdzają pozytywne
działanie zarówno piramid, jak i innych przenośników energii oraz krzyża
atlantydzkiego i pierścienia Atlantów...
Wyrzeźbione na powierzchni pierścienia figury geometryczne emitują
pewną energię - dlatego tak bardzo ważne jest zachowanie idealnych proporcji.
Badania potwierdziły, że drewniana, metalowa czy ceramiczna płytka z tym
wzorem, umieszczona płasko na osi wschód-zachód, neutralizuje cieki wodne
oraz inne negatywne dla człowieka promieniowania. Powieszona natomiast
przed wejściem do mieszkania - zabezpiecza je przed inwazją złych,
negatywnych energii. Sam pierścień z kolei - jeśli są na nim starannie
zaznaczone figury geometryczne - emituje fale kształtu zdolne do stworzenia
silnej, wręcz nie dającej się przełamać bariery ochronnej wokół noszącej go
osoby. Tak twierdzą francuscy uczeni i zarazem radiesteci A. Belizal i P. Morel,
autorzy książki pt. „Fizyka mikrodrgań i siły niewidzialne”.
- W każdym razie ci, co noszą pierścień, twierdzą, że czują się lepiej,
a niektórzy są zdania, że jego energia poprawiła im intuicję i zdolności
jasnowidzenia oraz telepatii - mówi Grzegorz Ciszak. - Niektórzy pytają mnie,
czy to prawda, że chroni przed urokami, czarami. No cóż, tego nie sprawdzałem,
ale skoro tworzy silne pole ochronne, to nie przepuści do właściciela żadnych
negatywnych wibracji, a zatem i tego rodzaju ataków.
SALON CZWARTEGO WYMIARU
WZMOCNIĆ CIĘ MOŻE ENERGIA ZAKLĘTA W KRYSZTAŁACH!
OD NIEPAMIĘTNYCH CZASÓW LUDZIE ZAKLINALI LOS,
NOSZĄC PRZY SOBIE PRZEDMIOTY OBDARZONE SZCZEGÓLNĄ
MOCĄ...
Jeżeli potrzebujesz pomocy, pragniesz zapewnić sobie sukces, chcesz
wpłynąć na swój los, polepszyć swoje stosunki z bliźnimi – pomoże Ci
TALIZMAN. AMULET uchroni Cię przed chorobą, kradzieżą, cudzą
nienawiścią, a bywa czasem, że nawet przed nieszczęśliwą miłością.
Talizmanów ludzie używają od tak dawna, że dziś nikt nie wie, kiedy to
było... Mieszkańcy jaskiń nosili przedmioty wskazujące na ich magiczne
własności, bez wątpienia mające charakter dzisiejszych talizmanów. Świadczą
o tym znaleziska; były to na przykład pukle włosów misternie oplecione na
medalionie z kości – mające zapewnić spokój i dostatek najbliższym członkom
rodziny, naszyjniki z kłów zwierzęcych – dla powodzenia w łowach i inne.
Współcześnie stosowane Talizmany wywodzą się z Egiptu, dokąd, według
zgodnej opinii znawców, trafiły z Atlantydy, jak choćby słynny pierścień
Atlantów... Niewiele wiemy na pewno, dalej w przeszłość, nie sięga słowo
pisane... Te poznane miały postać pieczęci, gemmy (znaku rzeźbionego
w kamieniu) glinianej lub metalowej płytki z wyrytymi zaklęciami lub znakami.
Ważny był zarówno materiał, z jakiego talizman został zrobiony, jak i treść
umieszczonego na nim napisu. Podobno wielką moc posiadał nawet kawałek
pergaminu z magicznym układem liter lub znaków. Za najpotężniejszy Talizman
wszechczasów uważany był (i jest nadal) słynny Pierścień Króla Salomona.
„Nie istniało nic niemożliwego dla szczęśliwego posiadacza tego pierścienia,
który panował nad wszystkimi duchami” – jak zapewniał sto pięćdziesiąt lat
temu autor „Słownika Wiedzy Tajemnej”. Czy za sprawą tego pierścienia król
Salomon obdarzony został mądrością, zyskał sławę i szczęście?
Zdarza się, że na naszej potrzebie „oswojenia” przyszłości żerują oszuści
ogłaszający się w popularnych magazynach. Za niewielką opłatą oferują
wyjątkowo skuteczne „talizmany szczęścia”. Ostrzegam i informuję: nie istnieje
„talizman szczęścia”. Nie można zabezpieczyć się przed wszystkim, ani
osiągnąć wszystkiego, a i samo szczęście jest przez każdego inaczej rozumiane.
Jeżeli Talizman czy Amulet mają istotnie pomóc, trzeba wyraźnie określić swoje
oczekiwania. Należy wybrać sprawy, na których najbardziej nam zależy lub
których najbardziej się lękamy i przekazać resztę w ręce fachowca... Zwykle ta
inwestycja w siebie jest dość kosztowna, dlatego Talizmanu nie używamy
z błahych powodów. Pracę zaczynam od sporządzenia horoskopu i poznaniu
możliwości jakie stoją przed przyszłym użytkownikiem. Oczywiście, mile
widziana jest obecność przyszłego użytkownika, ale najczęściej wysyłam opis
Kosmogramu (dawniej zwany horoskopem) i przyszły właściciel, po lekturze,
może sam ustalić gdzie leżą przyczyny jego kłopotów i niepowodzeń, których
darów Gwiazd nie wykorzystuje, odkrywa nowe, stojące przed nim możliwości.
Projektuję Talizmany i Amulety własną metodą opracowaną przez wiele
lat doświadczeń. Korzystam z pomocy jaką niesie znajomość Astrologii i na jej
podstawie dobieram minerał lub kilka. Talizmany nie są tanie, gdyż
opracowanie każdego zajmuje wiele czasu, a wykonuje się je z kryształów, czyli
kamieni szlachetnych i półszlachetnych oprawianych w złoto lub srebro. Nad
każdym pracuje kilka osób; projektant, plastyk, złotnik, grawer, mineralog i inni.
Moc talizmanu uzyskujemy wykorzystując energię kosmiczną
wzmacniając lub osłabiając działające na człowieka wibracje planet. Minerały,
krystalizujące ze stygnącej lawy powstawały tysiące lat temu, zachowały w swej
krystalicznej pamięci, podobnej do wykorzystywanej w komputerach, zapis
wibracji krążących wówczas nad Ziemią planet i gwiazd. Nagromadzone
informacje przetrwały w nich tysiące lat. Dziś możemy to wykorzystać
w dowolnie obrany sposób. Należy przypomnieć, że potężnej energii kosmicznej
nikt nie umie zmierzyć, jest tak wielka. Warto jej cząstkę wziąć sobie darmo!
Jako dar natury, nic nas nie kosztuje i tylko głupiec zrezygnowałby z takiego
prezentu!
Działanie tych samych kamieni na różne osoby może być korzystne lub
nie, źle użyty kryształ może nawet zabić! Dlatego stosując litoterapię –
uzdrawianie kryształami, poddajemy pacjenta działaniu wybranego minerału nie
dłużej niż 20 minut!
Zawsze projektując Talizman pamiętam o konieczności zabezpieczenia
przed widocznymi w Kosmogramie, zagrażającymi chorobami. Niewłaściwie
dobrany kryształ może wzmocnić podatność na chorobę, a nawet przyczynić się
do śmierci. Uważam, że każdy zakup biżuterii z kamieniami szlachetnymi,
należy skonsultować z fachowcem – zawsze przed zakupem. Szczególnie tę,
którą zamierzamy nosić stale, na przykład pierścień zaręczynowy...
Nieodpowiednio dobrany kamień może spowodować nieoczekiwane, nie zawsze
przyjemne skutki... Prawie każdej Damie zdarzyło się odłożyć posiadaną
biżuterię do szufladki – bez żadnej racjonalnej przyczyny. Jest to skutek
naturalnych mechanizmów obronnych organizmu! Widocznie „nie lubił”
wybranego kamienia. Pamiętać warto że, kupujemy biżuterię „oczami”, dopiero
po pewnym czasie okazuje się że jej używanie jest niekorzystne, lub wręcz
przynosi niepowodzenia, co odczuwamy czasem po latach... Specjalisty warto
poradzić się przed zakupem.
Posiadanej biżuterii, o której wiemy już, że jest szkodliwa, nie pomoże
płukanie w źródlanej wodzie czy okadzanie ziołami. Nie należy takiej nosić,
a jeżeli już – to sporadycznie, aby nie zdążyła zaszkodzić. W domu wszelką
biżuterię należy trzymać w ciemnej szkatułce, owiniętą w jedwab. W Chinach
i Indiach wyrabia się specjalne pudełeczka z laki, zdecydowanie można je
polecić – nie dla ozdoby, ale ze względu na to, że ciemny kolor laki pochłania
promieniowanie kryształów i nie oddziałują na aurę człowieka, czyli pole
astralne, jakie każdy z nas wytwarza wokół siebie, czy też w jakiej jest
zanurzony (są różnice w opiniach).
Każdy człowiek powinien mieć swój jedyny, niepowtarzalny Talizman
dobrany sposobem astrologicznym. To, co dla jednej osoby jest dobre, dla innej
nie będzie korzystne, nawet jeżeli obie mają Słońce w tym samym Zodiaku.
Skąd wiemy, jakich minerałów użyć? Badamy Kosmogram, czyli
graficzny obraz układu planet w dniu i godzinie urodzin człowieka. Kolejnymi
źródłami informacji o człowieku, jego lękach, potrzebach i pragnieniach, są
karty Tarota, numerologia, grafologia i wiele innych nauk pochodnych
astrologii. Kryształy dzielą się na trzy „chóry”, których pod żadnym pozorem
nie należy mieszać, raczej źle na siebie wzajemnie wpływają! Stąd wziął się
przesąd dotyczący pereł, rzekomo przynoszących nieszczęście. Tymczasem to
nie perły niosą łzy i nieszczęścia, ale ich połączenie z brylantami. Perły,
bursztyny i korale należą bowiem do chóru wodnego, a diamenty, szafiry,
rubiny, szmaragdy i opale do chóru gwiezdnego. Pozostałe kryształy i inne
minerały – do chóru ziemskiego. Czasami konieczne jest umieszczenie w
Talizmanie kamieni należących do różnych chórów. Należy wtedy zadbać, aby
nie łączyły się ze sobą: Każdy z kamieni jest obsadzony w osobnym kawałku
stopu złota i srebra z dodatkiem trzeciego, różnego składnika. Do wyrobu
Talizmanów używam tylko kruszców – Złota, które symbolizuje Słońce i Srebra
symbolizującego Księżyc. W razie potrzeby, stosuję niewielką domieszkę
innego, wykorzystując fakt, że każda planeta ma przypisany astrologicznie
również metal. Księżyc – srebro, Jowisz – miedź. Mars – szlachetną stal,
Merkury – amalgamat. Talizmany, które projektuję, są także biżuterią – muszą
więc ładnie wyglądać i być trwałe. Równie ważny jak dobranie kryształów i ich
rozmieszczenie jest termin wykonania Talizmanu. Żeby jego moc była jak
największa, należy odlać kruszec w tej samej fazie Księżyca, w jakiej przyszedł
na świat jego właściciel. Jeśli był to na przykład piąty dzień po pełni, to
Talizman trzeba odlewać o tej samej godzinie, piątego dnia po pełni.
Odpowiedni dzień, wyliczam przy pomocy doskonałego komputerowego
programu „ASTROLOG". Zajmuje to znacznie mniej czasu, niż stosowane do
niedawna wyliczanie ręczne. I tak komputer, którego budowa jest oparta na
kryształach, pomaga zaprojektować Talizman, również z kryształów!
Nie każdemu jubilerowi chciałoby się przestrzegać tych reguł, dlatego ja
współpracuję z wybranym, który pojmuje konieczność starannego wykonania
Talizmanu, wie jak silny jest wpływ planet na nasze życie. Wspólnie wybieramy
kryształy, które muszą być czyste. Po zaakceptowaniu wzoru przez właściciela,
czekamy na stosowny układ planet... I dokonujemy odlewu. Czasem, przy
walcowaniu, metal pęknie, wtedy trzeba zacząć pracę od początku...
Kształt Talizmanu może być rozmaity. Korzystny jest wypróbowany
kształt trójkąta, figury uznawanej przez kabalistów za doskonałą. Można w nim
umieścić trzy lub cztery minerały pod warunkiem, że jednym z nich jest kryształ
górski. Takie Talizmany wykonuję raczej ze złota. Jeszcze lepiej sprawdza się
Mandala. Słowo to pochodzi z sanskrytu i oznacza koło. W wielkim skrócie
można przyjąć że, Mandala przedstawia związek wszelkich istniejących
przeciwieństw, których pełen jest każdy człowiek, z jego osobistą drogą życia.
Każda Mandala jest przecież inna, właściwa tylko właścicielowi. Pozwala to
wykorzystać ją jako kanwę. W Mandali umieszczamy jeden, a czasem dwa
minerały, nigdy więcej. Talizman osobisty, jest zwykle srebrny, ze specjalną
domieszką innych, ważnych astrologicznie metali. Każdej planecie i
rządzonemu przez nią znakowi zodiaku przyporządkowany jest minerał
(zazwyczaj kilka) i metal. Stałe noszenie przy sobie, najlepiej na wysokości
czwartego czakramu, wybranego minerału i metalu wzmaga działanie wybranej
lub wybranych planet i znaków. Mandala, jako obraz naszej drogi życiowej
uaktywnia wewnętrzne siły witalne. Jej stały wpływ pomaga racjonalnie
wykorzystać swoje siły, możliwości i umiejętności. Talizman pomoże osiągnąć
to, czego właściciel potrzebuje najbardziej. Ja robię wzór Mandali i dobieram
minerał /kamień/, talizman wykonuje doświadczony złotnik oraz
bioenergoterapeuta i radiesteta, sprawdzając jednocześnie jego prawidłowość i
skuteczność.
Kilka reguł dotyczących stosowania Talizmanu:
Jeżeli po pewnym czasie Talizman spełni swoją rolę i przestanie być
konieczny, nie należy lekkomyślnie się go pozbywać. Zawsze jest Twój i jest Ci
potrzebny. Tym bardziej, nie wolno nikomu podarować! Można bowiem,
działając w jak najlepszej wierze, zaszkodzić obdarowanej osobie. Nie wolno
wypożyczać ani odstąpić, został zaprojektowany i wykonany dla Ciebie,
postronnej osobie mógłby wyrządzić krzywdę!!!
Noszony nie musi stykać się bezpośrednio z ciałem, wystarczy, że jest
stale umieszczony wewnątrz naszej aury, najlepiej na wysokości czwartego
czakramu, ale należy dodać, że dawne podręczniki przewidywały choćby
zawieszenie na łokciu.
Polecam noszenie na czerwonej wstążce lub rzemieniu, co chroni także
przed wampiryzmem energetycznym. Ale, jeśli ktoś zechce inaczej – nie widzę
przeciwwskazań.
Czasami należy Talizman „zmyć", czyli spłukać bieżącą wodą.
Wskazane jest stałe pozostawanie pod jego wpływem – oddziaływanie
równomierne i systematyczne – daje lepsze efekty, zwiększając wrażliwość
i przenikliwość użytkownika.
Do każdego Talizmanu dołączony jest numerowany Certyfikat –
Gwarancja jego oddziaływania zgodnie z życzeniem i potrzebami, jak również
korzystnego wpływu na stan zdrowia! Krótki opis przypomina także
o konieczności współdziałania z Siłami Kosmosu dla osiągnięcia pełnej
skuteczności i realizacji upragnionych celów.
Talizman projektowany w całości oraz Mandala, w części wzoru
powtarzalna, są wykonane ręcznie. Zachowuję wszelkie znane mi prawidła
talizmantyki. W odwzorowanym Układzie Planet zachowuję szczególną
dokładność, pomijając czasem oddziałujące nadmiernie lub zdecydowanie
szkodliwie. Minerał wzmacniający wibracje wybranych planet jest specjalnie
oczyszczony, a całość zbadana radiestezyjnie z wynikiem pozytywnym.
Życzymy sukcesów, a dla osiągnięcia większych polecam TALIZMAN!!!
SILVA
W biurze Metody Silvy w Laredo Prof. dr hab. inż. Zbigniew Królicki,
jest pracownikiem naukowym Politechniki Wrocławskiej zajmującym się
techniką niskich temperatur oraz niekonwencjonalnymi źródłami energii. W
dziedzinach tych ma ponad 80 publikacji krajowych i zagranicznych.
Szerszemu ogółowi znany jest jako publicysta, autor i popularyzator
radiestezji, chińskiej sztuki aranżacji przestrzeni Feng Shui, medycyny
holistycznej i różnych form terapii naturalnej, a przede wszystkim propagator
metod i technik rozwijających potęgę myśli, woli, sugestii, rozwijających
i doskonalących umysł człowieka - metod umożliwiających normalnym ludziom
dostęp do intuicyjnych, paranormalnych informacji i umiejętności.
Urodził się w dniu tygodnia nazwanym od wieków dniem Wenus, pod
znakiem Lwa, z ascendentem Wodnika. Według horoskopu Chińskiego w roku
Węża pod wpływem elementu Wody. W wieku 24 lat ukończył Politechnikę
Wrocławską. W trzy lata później zrobił doktorat, w wieku 37 lat habilitację. Ma
też gruntowne wykształcenie „niekonwencjonalne” - dyplom mistrzowski
w rzemiośle radiestezji, ukończone krajowe i zagraniczne kursy i seminaria
z zakresu bioterapii, ESP oraz medycyny chińskiej, a także sugestopedii
i programowania neurolingwistycznego. Jest autorem ośmiu książek
i kilkudziesięciu publikacji z tych dziedzin.
Z metodą Jose Silvy zetkną się po raz pierwszy w 1981 roku podczas
kursu Doskonalenia Umysłu - niezwykle popularnym, wzorowanym na
metodzie Silvy i przez wiele lat jedynym dostępnym w kraju kursie medytacji
dynamicznej. Zachęcony osiąganymi niezwykłymi efektami rozpoczął
gruntowne studia nad metoda Silvy, badaniami świadomości człowieka,
medytacja dynamiczną, wizualizacją. W 1986 roku, będąc w Niemczech trafił
zupełnie „przypadkowo” na ultraseminarium prowadzone przez Jose Silvę. Od
1987 roku rozpoczyna samodzielne prowadzenie kursów Doskonalenia Umysłu.
Wyciągając wnioski z dyskusji i uwag uczestników tych kursów oraz
wzorując się na książce Shakti Gwain Creative visualization opracował autorski
program kursu Twórczej Wizualizacji, który od 1990 roku z dużym
powodzeniem prowadzi w wielu ośrodkach na terenie całego kraju. Z
ogromnym sukcesem prowadzi też kursy specjalistyczne wzorowane na TW w
dziedzinie medycyny, biznesu, prosperity, twórczości artystycznej.
Pod koniec 1992 roku po ukończeniu kursu instruktorskiego i przejściu
pełnej procedury weryfikacyjnej uzyskał, jako drugi wykładowca, prawo
nauczania Metody Silvy w Polsce. Od sierpnia 1995 roku po ukończeniu
międzynarodowego kursu instruktorskiego w Laredo w Teksasie ma prawo
wykładania tej metody na całym świecie.
Od października 1993 roku prowadzi zajęcia Metody Silvy w Studium
Edukacji Ekologicznej we Wrocławiu. Jest autorem kilku publikacji
dotyczących tej metody, w tym popularnej broszury Medytacja dynamiczna J.
Silvy jako metoda odzyskania i zachowania zdrowia
Jest osobą wierzącą i praktykującą. Nie pije alkoholu i nigdy nie palił
papierosów. Czynnie uprawia sport - pływanie i koszykówkę, Tai-chi chuan
i Chi-kung. Od czasu do czasu pisze wiersze i gra na gitarze. Lubi dalekie
podróże - był w Chinach, Korei i na dalekiej Syberii, w USA i Meksyku. Jak
sam twierdzi wiele rzeczy w życiu rodzinnym i zawodowym, na planach
materialnych i duchowych osiągnął dzięki Metodzie Silvy i konsekwentnemu
stosowaniu jej z wiarą, nadzieją i oczekiwaniem.
Za najwyższą wartość w życiu uważa miłość i bezinteresowną przyjaźń
drugiego człowieka, za największy swój dorobek - dom i rodzinę: wspaniałą
żonę i trójkę dzieci. Żonę, która, jak każda waga, stanowi przeciwwagę do jego
zainteresowań i pomysłów, dbającą o to, aby jednak zawsze chodził po ziemi.
METODA SILVY
To inaczej samokontrola umysłu, czyli lepsze wykorzystanie własnego
umysłu w celu osiągnięcia sukcesu. Słowo „sukces” należy rozumieć bardzo
indywidualnie w zależności od subiektywnych potrzeb i nastawienia. może to
być sukces finansowy, powodzenie w małżeństwie, pokonanie nieuleczalnej
choroby, szczęście rodzinne, pokonanie własnych kompleksów, lepsze miejsce
na liście rankingowej firmy itd.
Niemniej zawsze osiągniecie sukcesu jest poprzedzone pracą na kilku
poziomach: tym widocznym czysto fizycznym i materialnym, oraz tym
niewidocznym, wewnętrznym, mentalnym. Każde działanie człowieka
rozpoczyna się od myśli - a zatem sfery subiektywnej. Nie ma takiej rzeczy,
zdarzenia, sytuacji, która nie zaczęła by się od myśli, choć często o tym
zapominamy.
Twoje myśli tworzą Twoją rzeczywistość. Jeśli zmienisz treść swoich
myśli, zmienisz rzeczywistość wokół siebie. A przypadek, zbieg okoliczności,
niewiarygodne zdarzenie?. Jose Silva twierdzi, że w życiu nie ma prawdziwych
przypadków - zdarzają się one tylko tym, którzy są przygotowani na ich
zaistnienie i dostrzeżenie. Prawo powszechnego przyciągania można
w swobodnej interpretacji ująć następująco: „to o czym myślisz, ulega
powiększeniu” - koncentrowanie się na uświadomionym celu będzie
powodowało dopływ dodatkowych informacji do świadomości, a tym samym
będzie przybliżało nas do sukcesu.
Jeżeli myśl jest prawidłowo sformułowana - tzn. oparta na faktach,
ukierunkowana na rozwiązanie, a nie na problem, nasycona emocjami,
pragnieniem i wiarą - to „materializacja” tej myśli jest tylko kwestią czasu. Aby
warunki te mogły być spełnione, umysł człowieka powinien mu służyć, a nie
przeszkadzać. Powinien być kontrolowany i powinien robić to co mu
nakazujemy, a nie to, co „chcielibyśmy”, aby zrobił. Podobnie jak podczas pracy
z komputerem.
To porównanie nie jest przypadkowe. Mózg człowieka to fantastyczny
biokomputer, o nieograniczonej pamięci, szybkości działania, fenomenalnych
parametrach. Możemy z niego korzystać pod jednym wszakże warunkiem - że
ma dobre oprogramowanie.
Oprogramowaniem tym są nawyki, pozytywne i negatywne przekonania,
wewnętrzne hamulce, bariery, posiadana wiedza, talenty, wyobraźnia itd. Jest to
wszystko to, co nam pomaga lub przeszkadza w osiągnięciu celu, a często
istnieje gdzieś głęboko na poziomie podświadomości i nie jest zauważane.
Każde oprogramowanie można zmienić na inne - nowe i bardziej
pożądane. Metoda Silvy to właśnie nauka sposobów samodzielnego
programowania swojego umysłu. Niestety nikt nie jest w stanie nas w tym
wyręczyć, ale może nam podpowiedzieć, jak to robić.
Metoda Silvy jest kursem medytacji dynamicznej, która poprzez
synchronizację półkul mózgowych pozwala na lepsze wykorzystanie
nieograniczonych możliwości tkwiących w umyśle każdego człowieka.
kluczowym elementem kursu jest nauka jest nauka relaksu, rozluźnienia
fizycznego i umysłowego, czyli uzyskiwania na życzenie stanu umysłu, w
którym mózg emituje fale o dominującej częstotliwości ok. 10 Hz (tzw. poziom
alpha).
Jest to stan charakterystyczny dla spokoju, odprężenia, medytacji
i modlitwy, a jednocześnie poziom, na którym człowiek jest w stanie spokojnie,
logicznie myśleć i kojarzyć fakty wzbogacając je o elementy wyobraźni i
intuicji. Poziom alfa oznacza bowiem kontakt z prawą półkulą mózgu -
niedocenianą przez nas ludzi Zachodu, półkulą artystyczną, duchową,
wyobrażeniową, siedliskiem pamięci i intuicji.
Nie przypadkowo Napoleon Hill mawiał, że „wielcy są ci, którzy mają
wielką wyobraźnię” i „wszystko co człowiek potrafi sobie wyobrazić i w co
uwierzy, stanie się rzeczywistością”.
Poziom alpha to optymalny poziom do przeprogramowania naszego
umysłu, do usuwania starych niechcianych programów i wprowadzania nowych,
w pełni zaakceptowanych.
Silva proponuje nam gotowe „oprogramowanie”, dostosowujące się do
indywidualnych potrzeb, niezwykle efektowne i efektywne, przydatne
w codziennym życiu. Sprawdzone miliony razy przez miliony ludzi na całym
świecie.
W kursie Metody Silvy niezwykle ekscytujące są proponowane sposoby
intuicyjnego zdobywania informacji i intuicyjnego podejmowania decyzji.
Szczególnie przydatne w interesach, biznesie, planowaniu finansowym i życiu
osobistym. Intuicja jest traktowana przez Silvę jak swoisty szósty zmysł - zmysł
genialności, który możemy kształtować, rozwijać, ukierunkowywać na aktualne
potrzeby.
Metoda Silvy jest światowym standardem. nauczana jest na całym świecie
- w 112 krajach i 29 językach dokładnie tak samo i w taki sam sposób.
Pomijając kilka godzin wykładu wprowadzającego, zawiera prawie 30 godzin
praktycznej nauki: stosowanie poszczególnych technik i natychmiastowe
sprawdzanie ich na samym sobie. Są to techniki mentalne, polegające na
opanowaniu specyficznych sposobów formułowania myśli, na pracy z samym
sobą z poszanowaniem woli i potrzeb indywidualnych. Każdy wykładowca
może dokonywać jednak pewnych modyfikacji w zależności od potrzeb grupy i
kłaść nacisk, szczególnie przy podawaniu i omawianiu przykładów, stosowania,
na te elementy, które są w sferze zainteresowań uczestników kursu. Może to być
samouzdrawianie i elementy terapeutyczne, rozwój wyobraźni i twórczość
artystyczna czy też elementy biznesu, podejmowania decyzji, intuicyjnego
rozwiązywania problemów.
W Metodzie Silvy, co warto zaznaczyć, nie ma czarów, magii,
spirytyzmu, parapsychologii czy mistycyzmu. Nie jest to metoda psychoterapii
grupowej lub indywidualnej. Metoda opiera się na współczesnych badaniach
naukowych nad mózgiem i umysłem człowieka, inteligencją, postrzeganiem
zmysłowym i pozazmysłowym. Badania te są bliższe współczesnej fizyce
kwantowej niż psychologii teoretycznej. Podczas kursu wykorzystujemy
doświadczenia psychologii praktycznej, sugestopedii, komunikacji
pozawerbalnej i programowania neurolingwistycznego. To wszystko powoduje,
że Metoda Silvy odbierana jest jako niezwykle prosta, przyjazna i łatwa do
opanowania.
Magiczne sekrety tygodnia, czyli urodzeni w niedzielę to
szczęściarze, a poniedziałek powinien być niedzielą
Podział miesiąca na tygodnie składające się z siedmiu dni jest prawie tak
stary jak ludzkość. Zawdzięczamy go astrologom babilońskim, którzy
przyporządkowali siedem znanych wówczas planet (w tym Słońce i Księżyc)
kolejnym dniom tygodnia. Wierzono, że planety użyczają swych cech osobom
urodzonym danego dnia. Tę wiedzę niektórzy astrologowie wykorzystują także
dzisiaj, wróżąc przyszłość dziecka właśnie na podstawie dnia tygodnia, w
którym przyszło na świat.
PONIEDZIAŁEK - dzień Księżyca
Urodzeni tego dnia są bardzo uczuciowi, wrażliwi i kapryśni. Ich nastroje
są zmienne jak marcowa pogoda. Przywiązują się oni jednak do rodziny,
kochają zwierzęta i przyrodę. Mają dużo wdzięku, są dobrymi przyjaciółmi i
czułymi kochankami, choć trzeba się z nimi obchodzić ostrożnie jak z jajem,
gdyż bardzo łatwo ich urazić.
Co każdy powinien wiedzieć o poniedziałku
Większość z nas nie lubi tego dnia. Nie bez powodu. W poniedziałek
nie powinno się przystępować do wykonania niczego ważnego, podejmować
istotnych decyzji, brać ślubu, rozpoczynać dalekich podróży ani robić dużych
zakupów, bo można ponieść straty. W poniedziałek jesteśmy chwiejni
uczuciowo i łatwo zmieniamy poglądy. Ciągnie nas do łóżka lub do prostych
rozrywek. Poniedziałek powinien być niedzielą!
WTOREK - dzień Marsa
Urodzeni we wtorek przyszli na świat po to, by przezwyciężać trudności.
Jeśli ich nie mają, sami je sobie stworzą, bo wciąż muszą z czymś (lub kimś)
walczyć, spierać się, niczym koń wyścigowy brać przeszkody. Są porywczy
i kłótliwi, ale gdy zaangażują się w słuszną sprawę, potrafią zrobić wiele
dobrego. Mają dużą siłę przebicia i niespożytą energię.
Co każdy powinien wiedzieć o wtorku
Ranek jest niekorzystny dla większych przedsięwzięć, ale za to po
południu z powodzeniem można załatwiać sprawy wymagające odwagi, siły
przebicia, pewności siebie, a nawet bezwzględności. Należy jednak uważać,
gdyż tego dnia wydarza się więcej wypadków, wybucha więcej awantur, a także
trudniej o kompromis.
ŚRODA - dzień Merkurego
Ludzie urodzeni pod wpływem tej planety to niespokojne duchy, są
ciekawi świata i głodni wiedzy. To potencjalni naukowcy, badacze, wynalazcy,
dziennikarze oraz... straszliwi plotkarze. Mają ujmującą osobowość, łatwo
nawiązują kontakty i zdobywają sympatię otoczenia. Kochają podróże, mają
liczne pasje, a jeśli coś ich zainteresuje, nie wahają się zapisać na studia nawet
na emeryturze.
Co każdy powinien wiedzieć o środzie
Doskonały dzień na poważne transakcje i zwykłe zakupy, naukę i pracę
intelektualną, zdawanie egzaminów, planowanie oraz wstanie z łóżka po
dłuższej chorobie. Randki będą radosne i namiętne. Nie należy jednak w środę
rozpoczynać realizacji przedsięwzięcia, o którym z góry wiadomo, że łączy się
z kłopotami i ryzykiem.
CZWARTEK - dzień Jowisza
Czwartkowi ludzie to urodzeni aktorzy lub politycy. Jak nikt potrafią
skupić na sobie uwagę otoczenia, rozbawić innych albo zapalić do swojego
pomysłu - ale też zmęczyć zbyt głośnym zachowaniem. Mają nos do interesów.
Lubią pieniądze, ale nie są skąpi. Mają wielkie poczucie sprawiedliwości, są
szlachetni i prawi. Dużą rolę w ich życiu odgrywa religia.
Co każdy powinien wiedzieć o czwartku
Jowisz to planeta wielkiego szczęścia, pod jego opiekuńczymi
skrzydłami wszystko powinno się udać! W tym dniu dobrze jest brać ślub,
podpisywać umowy, wydawać i lokować pieniądze, zajść w ciążę albo urodzić
dziecko! Podjęcie dziś pracy daje wielką szansę, że będą z niej i pieniądze,
i satysfakcja. W czwartek śmiało można wyruszać w podróż, byle nie w
kierunku południowym.
PIĄTEK - dzień Wenus
Wenusowe dzieci kochają sztukę i często mają zdolności artystyczne. Są
dobrze wychowane, miłe, umieją się znaleźć w każdym towarzystwie. Cenią
sobie spokój, ale też nie stronią od wyszukanych rozrywek. Dużo czasu spędzają
przed lustrem, z wielkim smakiem urządzają swój dom. Wolą ładne kłamstwo
od niewygodnej prawdy, są więc dobrymi dyplomatami!
Co każdy powinien wiedzieć o piątku
Doskonały dzień na rozrywki i zabawy, obcowanie ze sztuką,
kupowanie ubrań i przedmiotów zbytku, jak biżuteria czy obrazy. Wymarzony
wprost na pierwszą randkę, seksualny debiut lub ślub. Świetny na wyruszenie
w podróż, byle nie w kierunku zachodnim. Nie należy natomiast w piątek
sporządzać testamentu, dokonywać większej wyprzedaży ani brać pożyczki pod
zastaw.
SOBOTA - dzień Saturna
Bez podopiecznych Saturna ten świat runąłby w sekundę. To ludzie
najpracowitsi, solidni, rzetelni i odpowiedzialni; niestety - często wykorzysty-
wani przez innych. Jeśli sobie coś postanowią, nie popuszczą, choćby dojście do
celu miało im zająć pół życia. Za młodu ponurzy i zamknięci w sobie, po
czterdziestce rozpogadzają się i wtedy też najczęściej osiągają sukcesy.
Co każdy powinien wiedzieć o sobocie
Wszystko, co dziś zyskamy, zdobędziemy - zostanie z nami na długo.
Jeśli przyjaciela, to dobrze, ale jeśli wroga...? Małżeństwo dziś zawarte będzie
trwałe, nie wiadomo jednak, czy szczęśliwe. Nie powinno się tego dnia
intensywnie pracować oraz obcinać włosów i paznokci, można natomiast
poddawać się zabiegom chirurgicznym. W sobotę należy unikać jak ognia
kłótni, bo nie szybko się skończą.
NIEDZIELA - dzień Słońca
Urodzonych tego dnia uważano za leniuchów, ale niesłusznie! To po
prostu szczęściarze, którym często życie układa się tak, że nie muszą zbyt wiele
pracować. Mają wrodzoną mądrość, rzadko podejmują niewłaściwe decyzje, są
opiekuńczy w stosunku do słabszych. Optymizm i pogoda ducha zjednują im
sympatię innych.
Co każdy powinien wiedzieć o niedzieli
Bez wątpienia pogodny i szczęśliwy dzień, tym bardziej że począwszy
od IV wieku n.e. uznany za święty i wolny od pracy. W niedzielę powinniśmy
się bawić, urządzać wesela i rodzić małych szczęściarzy, nie powinniśmy
natomiast wstawać z łóżka po chorobie. Wszelka praca wykonywana tego dnia
albo się nie uda i trzeba ją będzie zrobić jeszcze raz, albo wręcz ściągnie
nieszczęście.
Osikowe czary
Szkoła Czarownic
Z dniem świętej Łucji (13 grudnia) wiąże się wiele przepowiedni, wróżb
i obrzędów magicznych, które mają zabezpieczyć nas przed działaniem
czarownic i złych ludzi na cały następny rok, a także zapewnić nam szczęście
i powodzenie.
Nasi przodkowie szli w tym dniu do lasu i ścinali najpiękniejsze drzewo
osikowe, które następnie ciągnęli za wierzchołek aż do domu. Tu wycinali z
pnia dwanaście polan, które gospodynie zawijały w płótno służące do cedzenia
mleka, a potem co rano - każdego dnia aż do Wigilii Bożego Narodzenia
włącznie - poprzez to płótno wbijały w drewno szpilki lub gwoździe. Jeżeli
zabieg miał być skuteczny, każdego dnia trzeba było wieczorem spalić jedno
polano. Tylko w ten sposób można się było skutecznie zabezpieczyć przed
czarownicami „zabierającymi” krowom mleko czy rzucającymi uroki na
domowników i inwentarz.
Ten ceremoniał z biegiem czasu nieco się zmienił. Już nie trzeba ścinać
całego drzewa. Wystarczy osikowa gałązka, którą jednak obowiązkowo trzeba
ciągnąć po ziemi wokół drzewa, a potem nieść do domu trzymając za czubek. Tu
dzieli się ją na dwanaście mniej więcej równych kawałków i w zależności od
tego, przed czym chcemy się zabezpieczyć - zawija we własną lub cudzą część
garderoby.
Magiczny obrzęd o północy
Jeśli chcesz się zabezpieczyć przed czarami, nieżyczliwością, ukrytymi
wrogami itp. - zawiń te osikowe drewienka w nocną koszulę lub dzienny
podkoszulek, ale taki, który choć raz miałaś na sobie (nie wolno go prać).
Każdego ranka wbijaj weń o jedną szpilkę więcej - do Wigilii powinno ich być
dwanaście - a jednocześnie wyciągaj jeden kawałek drewna i spalaj go
wieczorem nad gazowym płomieniem lub w piramidce do palenia agnihotry.
Popiół zbieraj starannie do słoiczka z zakrętką.
Ostatnie drewienko spal - tym razem rano - w dzień wigilijny. Następnie
koszulą czy inną częścią garderoby wraz ze szpilkami owiń słoiczek z popiołem
i zrób ładny pakiecik związany czerwoną wstążką. Stare „zamawiaczki” radzą
jeszcze zawiązać na tym tobołku siedem małych, czerwonych kokardek, a potem
położyć je pod świąteczną choinką lub wazonem z zielonymi gałązkami.
Pakunek powinien leżeć aż do Trzech Króli. Następnego dnia należy go zakopać
lub opakowanie wraz z częścią garderoby spalić i popiół wymieszać razem
z osikowym ze słoika, a potem rozrzucić go o północy na cztery strony świata,
mówiąc: „Wszelkie zło zostało spalone i nie ma do mnie dostępu” (możesz też
wypowiedzieć własne słowa, zgodnie z intencją, w jakiej czynisz ten obrzęd).
Na niewierność i złe spojrzenie
Jeżeli podejrzewasz partnera o niewierność i nie chcesz, by zabrała Ci
go inna kobieta, owiń 12 osikowych drewienek lub gałązek w używany przez
niego (nie wyprany) podkoszulek, slipy czy szalik, a potem postępuj jak wyżej,
z tym że po spaleniu popiołów wypowiedz słowa: „Teraz żadna kobieta już mi
go nie odbierze”.
Osoby pracujące głosem (nauczyciele, mówcy, politycy, piosenkarze,
aktorzy itp.), chcąc osłonić swoje gardło przed urokami, złymi życzeniami
zawistnych kolegów i wszelkimi wrogimi energiami, powinny osikowe
drewienka zawinąć w jasnoniebieski szalik lub tkaninę, którą wcześniej przez
kilka godzin miały zawiązaną na własnej szyi.
Te osikowe czary praktykowane są dyskretnie od dawien dawna przez
wszystkie kobiety, które chcą chronić swoich domowników przed wszelkim
złem...
W dzień świętej Łucji ścina się także gałązki jabłoni, wiśni, tarniny
i stawia w wazonie w pobliżu źródła ciepła. Jeśli wypuszczą listki do Wigilii,
oznacza to dla domu dobrą wróżbę.
Znachorzy i zielarze twierdzą, że szczególne właściwości lecznicze
i magiczne ma jemioła zerwana (nie ścięta!) właśnie w dzień świętej Łucji.
Powieszona przed wejściem do domu - odbija działanie czarów i tzw. złego oka.
Polski Klub Oneironautyczny
Podstawowe źródło informacji o zjawisku świadomego śnienia i jego
związkach z medytacją, rozwojem duchowym, zjawiskami paranormalnymi
i doznaniami poza ciałem (OBE).
Oneironautyka jest metodą osiągania odmiennych stanów świadomości
poprzez umiejętność wywoływania świadomego snu, nazywanego również snem
jasnym oraz praktykę medytacji theta (medytacji hipnagogicznej). Zajmuje się
ona również możliwościami wykorzystywania tych stanów świadomości do
uzyskiwania korzyści w wielu dziedzinach ludzkiego życia.
Czym jest świadomy sen?
Świadomy sen jest naturalnym, tzn. uzyskiwanym bez pomocy środków
psychoaktywnych (halucynogennych), odmiennym stanem świadomości. Nie
jest on podobny ani do stanu czuwania, ani do zwykłego snu. Człowiek
doświadczający świadomego snu znajduje się w rzeczywistości „niefizycznej”,
w rzeczywistości wewnętrznej, odbieranej zmysłowo w sposób bardzo
intensywny. Z fizjologicznego punktu widzenia świadomy sen jest odmianą
zwykłego snu z marzeniami sennymi. Najczęściej pojawia się podczas fazy
REM, kiedy to pod zamkniętymi powiekami poruszają się oczy śniącego, który
„ogląda” swoje sny. Jednak w odróżnieniu od zwykłych snów podczas snów
świadomych śniący jasno zdają sobie sprawę podczas snu, że śnią. Wiedzą oni,
że rzeczywistość snu jest iluzją stworzoną przez ich własny umysł. Jednak
pomimo to sen nic nie traci ze swojej intensywności, co więcej, paradoksalnie,
wydaje się on być bardzo „realną” rzeczywistością, a jego siła zostaje
wzmocniona. Kolory stają się intensywniejsze, śniącym udziela się niesamowita,
„magiczna” atmosfera tej sytuacji. Oto uczestniczą z pełną świadomością
w świecie, który nie jest światem fizycznym, a jednak doświadczają tam wrażeń
zmysłowych. Przeciętnie sen świadomy trwa kilka minut i pojawia się nad
ranem, gdy sen nie jest zbyt głęboki.
W jakim celu ludzie śnią świadomie?
Świadomy sen jest niezwykłym, tajemniczym i ekscytującym
doświadczeniem. Przez to jest dla wielu ludzi bardzo pociągający. Poprzez
świadome sny wiele osób rozwija swoją świadomość w ogóle, doświadcza
„innego”, duchowego (wewnętrznego) świata bezpośrednio i z wielką
intensywnością. Jednak świadome sny mogą służyć również codziennym,
życiowym celom. Wewnętrzny świat jest rzeczywistością wielopoziomową
i każdy z nas ma świadome sny o różnym znaczeniu i różnej głębi
doświadczenia. Oneironauci wykorzystują umiejętność świadomego śnienia do
wielu różnych celów, każdy z nich odnajduje indywidualne możliwości tego
niezwykłego stanu świadomości. Najczęściej jednak wspominają oni o kilku
najważniejszych:
1. Świadome sny dostarczają ogromnej satysfakcji, przyjemności i
radości. Wielu oneironautów mówi, że doświadczenie świadomego snu po raz
pierwszy było najszczęśliwszą chwilą w ich życiu. Jest to związane z poczuciem
niezwykłej wolności, które ogarnia nas we śnie świadomym. Nie jesteśmy tam
ograniczani żadnymi prawami fizycznymi i społecznymi oraz posiadamy wysoki
stopień kontroli nad marzeniami sennymi. Człowiek w pełni świadomy w swoim
śnie może zdecydować się na robienie rzeczy niemożliwych w świecie
fizycznym. Oneironauci latają w swoich snach jak ptaki, czerpiąc z tego
ogromną radość (kto latał ten wie jak bardzo jest to przyjemne), przeżywają
intensywne sny erotyczne, realizując w nich swoje najbardziej ukryte pragnienia
i fantazje (niekiedy sny takie kończą się doświadczeniem orgazmu o niezwykłej
intensywności, określanego jako orgazm „totalny” albo „kosmiczny”) itd.
2. Twórcze rozwiązywanie problemów jest kolejną z możliwości, które
otwierają przed oneironautami świadome sny. Powszechnie wiadomo, że nasza
podświadomość dysponuje możliwościami, które niedostępne są naszemu
umysłowi na jawie. Znane są niezliczone przypadki genialnych odkryć
naukowych, wynalazków, dzieł artystycznych, które „zawdzięczamy” snom. Ze
swoich zdolności rozwiązywania problemów we śnie korzystali m.in.
Mendelejew, Kekule, Howe, Edison, Wagner, Mozart, Dali. Każdy z nas może
również skorzystać z twórczego potencjału własnej podświadomości przy
rozwiązywaniu naszych codziennych problemów osobistych i zawodowych.
3. Doskonalenie umiejętności podczas świadomych snów. Świadome sny
są tak niezwykle realne, że można użyć ich do ćwiczenia różnego rodzaju
umiejętności. Setki oneironautów ćwiczą we śnie i doskonalą swoje
umiejętności w różnych dziedzinach - w sporcie, w tańcu, w wykonywaniu
muzyki, w publicznym przemawianiu, w sztuce negocjacji oraz w wielu innych
dziedzinach, których nie sposób tu wymienić.
4. Przezwyciężanie lęków. Podczas snu nic nie może nas zranić, jesteśmy
całkowicie bezpieczni. Kiedy śnimy świadomy sen zdajemy sobie z tego sprawę,
wiemy że pojawiające się zagrożenia nie są realne. Dzięki temu możemy je
przezwyciężyć. Oneironautyka jest prawdziwym wybawieniem dla osób
przeżywających koszmary senne. Dzięki niej możliwe jest uwolnienie się od
lęków trapiących nas od wielu lat. Umiejętność przezwyciężania lęku stopniowo
przenosi się również do życia na jawie, co umożliwia nam pozbycie się
uprzedzeń i lęków ograniczających nasze życiowe możliwości rozwoju i nasze
poczucie wolności.
5. Samopoznanie i transcendencja. Świadome sny od wieków postrzegane
były jako droga rozwoju duchowego, która zmienia nasze poznanie
rzeczywistości. Wspominają o nich mistycy chrześcijańscy, islamscy, buddyści
tybetańscy i szamani w kulturach archaicznych. Podczas świadomych snów jak
również w zwykłych snach, mamy dostęp do tajemniczych możliwości naszych
umysłów. Szczególnie częstym doświadczeniem oneironautów jest przeżycie
poza ciałem (OBE), czyli oglądanie świata fizycznego z innego punktu widzenia
niż ciało fizyczne (zjawisko często występujące również w czasie śmierci
klinicznej), innym fenomenem związanym ze snami są tzw. sny prorocze
i łączność telepatyczna w czasie snu. Badania nad tymi zjawiskami jeszcze
w latach 60-tych potwierdziły ich autentyczność. Jednak najważniejszym
doznaniem dla każdego oneironauty jest przeżycie transpersonalne (albo
transcendentalne) opisywane jako „zjednoczenie z Bogiem”, „świadomość
kosmiczna”, „najwyższe poznanie” itp. Wielu ludzi widzi w tego rodzaju
przeżyciach cel swojego życia.
Czy świadomego snu można się nauczyć?
Świadomy sen jest umiejętnością, której opanowanie wymaga czasu
i wysiłku, ale możliwe jest dla każdego z nas. Polski Klub Oneironautyczny jest
powołany do badania tego zjawiska, dzielenia się doświadczeniami, dostarczania
wiedzy na temat świadomego snu i metod osiągania go oraz wiedzy dotyczącej
zjawisk bezpośrednio związanych ze świadomym snem, czyli medytacji theta
(medytacji hipnagogicznej), OBE itp.
W procesie opanowywania umiejętności świadomego snu pomagać mogą
urządzenia elektroniczne produkowane głównie w USA, jednak nie zastąpią one
osobistego wysiłku każdego oneironauty.
W kilku większych miastach Polski organizowane są dwudniowe Kursy
Podstawowe oneironautyki, których zadaniem jest wprowadzenie w
podstawowe zasady rządzące procesem opanowywania świadomego snu,
nauczenie kilku najpopularniejszych wśród oneironautów metod wywoływania
świadomych snów i sposobów postępowania, które pozwalają na wyciągnięcie
jak największych korzyści z tego zjawiska. Duże znaczenie ma również
możliwość osobistego kontaktu z nauczycielem oneironautyki i możliwość
uzyskania natychmiastowej odpowiedzi na pytania i wątpliwości. Podobną rolę
pełni Korespondencyjny Kurs Oneironautyki, który przewidziany jest dla osób
nie mogących uczestniczyć w kursach weekendowych osobiście. Składa się on z
pięciu lekcji, obejmujących zagadnienia poruszane na kursach weekendowych.
Lekcje wysyłane co miesiąc do każdego uczestnika kursu.
Absolwenci obu wymienionych kursów mogą zostać członkami Polskiego
Klubu Oneironautycznego (co związane jest z niewielkimi opłatami
członkowskimi, roczna składka w 1997 roku wynosi 15 zł), otrzymywać
kwartalnik PKO - „Zeszyty Oneironautyczne” i doskonalić swoje umiejętności
na kolejnych kursach i treningach, korzystając ze znacznych zniżek dla
członków PKO.
Czym jest medytacja theta i hipnagogia?
Medytacja theta jest stanem umysłu, podczas którego w mózgu
aktywizuje się rytm theta (czyli 4-7 Hz). W tym czasie, jak wykazały badania
fizjologiczne, ciało poddaje się bardzo głębokiemu odprężeniu i regeneracji.
Poziom wypoczynku organizmu porównywalny jest do wielogodzinnego snu. W
umyśle pojawiają się w tym czasie bardzo subtelne procesy mentalne, wizje
wzrokowe, słuchowe i kinestetyczne, czyli tzw. hipnagogia, przy zachowaniu
pełnej przytomności umysłu. Hipnagogia występują naturalnie u każdego
człowieka w momencie zasypiania, jednak w medytacji theta nie prowadzą one
do snu, lecz są obserwowane przez czujną świadomość.
Medytacja theta synchronizuje działanie dwóch półkul mózgowych
powodując rozwój osobowości, zdolności umysłowych, pamięci i intuicji.
Głębokie oddziaływanie medytacji na podświadomość powoduje rozpoczęcie
procesów samoleczenia i wzmacniania systemu odpornościowego organizmu.
W treningu oneironautycznym praktyka medytacji theta pozwala na
łatwiejsze opanowanie świadomych snów oraz na pogłębienie ich treści,
prowadząc do doświadczeń paranormalnych i transcendentalnych. Dzięki niej
oneironauci mogą doświadczać w swoich jasnych snach coraz subtelniejszych
poziomów rzeczywistości wewnętrznej.
ONEIRONAUTYKA
Sztuka Świadomego Snu
Adam Bytof
(Książka formatu A5, 90 stron, bez ilustracji)
Jest to najważniejsza książka na polskim rynku wydawniczym opisująca
zjawisko świadomego śnienia. Na dziewięćdziesięciu stronach tej znakomitej
pozycji autor opisał historię świadomego snu w Europie i w kulturach
pozaeuropejskich, stan współczesnych badań naukowych nad tym fenomenem
oraz związki świadomych snów z medytacją i innymi ścieżkami rozwoju
duchowego. Najistotniejszą częścią książki jest jednak „podręcznik ćwiczeń
oneironautycznych” dla początkujących, dzięki któremu każdy może nauczyć
się wywoływać świadome sny.
Książka, której drugie już wydanie znajduje się w księgarniach, dostępna
jest również w sprzedaży wysyłkowej w firmie ONEIRON. Firma wysyła
książki po otrzymaniu przekazu bankowego na sumę 12 zł na konto:
Firma „ONEIRON”, PKO BP XV Oddział/ Warszawa Nr 10201156-
203717-270-1-111.
W celu przyspieszenia realizacji należy natychmiast po wpłacie przysłać
xero dowodu wpłaty pod adres: Polski Klub Oneironautyczny ul.Conrada
18/109, 01-922 Warszawa
Książkę można również kupić w wytypowanych księgarniach:
Warszawa – Księgarnia-Galeria „Nieznany Świat” w Muzeum
Etnograficznym ul.Kredytowa 1
Szczecin – Instytut Rozwoju Umysłu ul. Małopolska 5/4
Wrocław – Centrum Terapii Naturalnej ul. Starograniczna 28
Jelenia Góra – Sklep „Różdżkarz” ul. Jasna 11
UWAGA!!! Możliwość zamówień hurtowych (już od 10 egz.) –
informacje pod tel. 022/669-82-35
SŁOŃCE I CIEŃ
Mój eksperyment ze świadomym śnieniem
Kenneth Kelzer
(Książka formatu A5, 250 stron, bez ilustracji)
Kenneth Kelzer ukończył Uniwersytet Kalifornijski w Berkeley, gdzie
studiował m.in. psychoterapię Gestalt, jungowską, hipnoterapię Ericksona.
„Słońce i Cień” jest osobistym zapisem eksperymentu, jaki Kenneth Kelzer
przeprowadził ze swoimi snami. Subiektywność tego zapisu sprawi, że lepiej
będziesz interpretować własne sny w porównaniu z kontekstem sytuacji
życiowej, w której się pojawiły. Dzięki temu nawiążesz dialog ze swoją
nieświadomością pragnącą z Tobą rozmawiać o Tobie poprzez świat marzeń
sennych. Poznasz metody wywoływania świadomych snów. Zdobyte w nich
doświadczenia (np. pokonywanie lęków, psychicznych blokad krępujących
Twój rozwój, spełnianie najskrytszych fantazji – żeby wymienić zaledwię parę)
szybko wykorzystasz w stanie jawy. Być może odkryjesz w sobie możliwości, o
których do tej pory nawet Ci się nie śniło...
Zabierałem tę książkę do pracy i zaniedbywałem swoje obowiązki, żeby
móc ją czytać. Nie mogłem jej odłożyć! Jest to fascynująca opowieść o tym, jak
Kenneth Kelzer zdobywał duchową mądrość poprzez świadome śnienie.
Książka ta wnosi istotny wkład w nasze rozumienie świadomych snów.
Koniecznie trzeba ją przeczytać. Charles T.Tart, autor „Odmiennych stanów
świadomości”
Książka dostępna jest w sprzedaży wysyłkowej w firmie ONEIRON.
Firma wysyła książki po otrzymaniu przekazu bankowego na sumę 22 zł na
konto:
Firma „ONEIRON”, PKO BP XV Oddział/ Warszawa Nr 10201156-
203717-270-1-111.
W celu przyspieszenia realizacji należy natychmiast po wpłacie przysłać
xero dowodu wpłaty pod adres: Polski Klub Oneironautyczny ul. Conrada
18/109, 01-922 Warszawa
Informacje o Kursach Oneironautyki
1. Weekendowe Kursy Podstawowe:
• Warszawa - 20-21 grudnia 1997, informacje i zapisy pod tel. (022) 669-
82-35
• Warszawa - 7-8 lutego 1998, informacje i zapisy pod tel. (022) 669-82-
35
• Gdańsk - 14-15 lutego 1998, informacje i zapisy pod tel. (058) 32-50-36,
0-602 38-17-03
• Wrocław - 7-8 marca 1998, informacje i zapisy pod tel. 0-601 77-17-56,
(071) 55-40-27
Początek kursów – w sobotę ok.13.00, zakończenie – w niedzielę
ok.16.00
UWAGA!!! Na kursy w Warszawie jest możliwość załatwienia noclegów
w pokojach 2- i 3-osobowych, za dodatkową niwielką (ok. 20 zł) opłatą. Osoby
chcące skorzystać z noclegów proszone są o zgłoszenie tego najpóźniej na 10
dni przed terminem kursu.
Koszt kursu wynosi 140 zł, jednak zapisując się ze znajomymi można
znacznie obnizyć koszty uczestnictwa. Dwie osoby płacą razem 240 zł (czyli po
120 zł, oszczędzając 40 zł), trzy osoby - 350 zł (czyli po ok 116 zł, oszczędzając
w ten sposób 70 zł!), cztery osoby zapłacą w sumie 460 zł (czyli po 115 zł,
oszczędzając aż 100 zł!). Każdy uczestnik kursu otrzymuje bezpłatnie książkę
Adama Bytofa pt. „ONEIRONAUTYKA - Sztuka Świadomego Snu” oraz
skrypt kursu.
2. Korespondencyjny Kurs Oneironautyki.
Kurs składa się z pięciu lekcji:
Lekcja 1. Czym jest świadomy sen, jakie ma możliwości, technika
relaksu spontanicznego, sposoby rozwijania pamięci snów i prowadzenia
dziennika snów.
Lekcja 2. Sposoby rozwiązywania podświadomych konfliktów i lęków,
postępowanie z zagrożeniami w świadomym śnie, medytacja – technika
medytacji z mantrą „so'ham”, ćwiczenie świadomości percepcji, test
rzeczywistości, „znaki snu”, ćwiczenia rozwijające pamięć.
Lekcja 3. Znaczenie „porannych drzemek”, rodzaje „znaków snu”,
techniki wizualizacyjne przed snem, ćwiczenia uważności w ciągu dnia,
medytacja – technika „obserwacji czystego podmiotu”, technika Don Juana
Matusa.
Lekcja 4. Mózgowy mechanizm powstawania wrażeń i obrazów, technika
MILD, inkubacja snu o lataniu, siła i znaczenie słów, techniki związane
z energiami ciała, techniki utrzymania świadomego snu, techniki
bezpośredniego zejścia w świadomy sen – medytacja theta (hipnagogiczna),
metody rozwiązywania problemów.
Lekcja 5. Manipulacja świadomym snem, Przewodnicy Snu, technika
„świadomego powrotu do snu”, doświadczenia poza ciałem (OBE) i świadome
sny – techniki wywoływania OBE, dodatkowe techniki oneironautyczne, opis
urządzeń pomagających w ćwiczeniach.
Jeżeli ktoś chce zostać uczestnikiem KKO powinien wpłacić należność za
pierwsze trzy lekcje (60 zł) na konto: Firma „ONEIRON”, PKO BP XV
Oddział/ Warszawa Nr 10201156-203717-270-1-111.
Po dokonanej wpłacie, na podstawie czytelnie wypełnionego odcinka
wpłaty, który otrzymuje bank, w ciągu 4-6 tygodni wysyłana jest pierwsza
lekcja KKO. Następna wysłana będzie po miesiącu. Jeżeli ktoś chce otrzymywać
lekcje częściej niż raz na miesiąc, powinien to zaznaczyć na przekazie
bankowym w miejscu przeznaczonym na korespondencję.
UWAGA!!! Jeżeli ktoś wpłaci od razu 100 zł, za cały kurs, otrzyma
dodatkowo w ramach kursu, książkę Adama Bytofa pt. „ONEIRONAUTYKA -
Sztuka Świadomego Snu”.