CHINY W GLOBALNYM ŚWIECIE

background image

1

1

Mi

ę

dzynarodowa konferencja pt.: „Chiny w globalnym

ś

wiecie”

Warszawa 29.01.2007 r.

Andrzej Herman

Prof. w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie

Chiny – co dalej z ich strategi

ą

transformacyjn

ą

„walca”?


„Nauka nigdy nie zapewni całościowego i ostatecznego zrozumienia rzeczywistości´/ F.

Capra /.

I

Sukces przeobrażeń w Chinach sprawił, że zajmowanie się tą problematyką stało się

obecnie wyjątkowo modne. Poza Chinami równie modne jest tylko zajmowanie się Indiami

lub najlepiej dokonywanie różnego rodzaju porównań między tymi krajami. Okazuje się, że

mamy do czynienia nie tylko z coraz większą liczbą specjalistów i ekspertów od „spraw

chińskich”, ale także z poszerzającą się liczbą instytucji, które są skłonne obecnie uznawać,

ż

e to właśnie one przyczyniły się do tego sukcesu / np. w ostatnim czasie zaczęli to czynić

przedstawiciele Banku Światowego, czy Międzynarodowego Funduszu Walutowego /.

Równocześnie próby zajmowania się „na odległość” analizą przemian w gospodarce

Chin muszą być z natury rzeczy obarczone wieloma słabościami i z całą pewnością są

ułomne. Zrozumienie, choćby cząstki tych przemian, wymaga bowiem nie tylko znajomości

kilkutysięcznej kultury i języka / języków / tego kraju, ale także – szczególnie w ciągu

ostatnich kilkunastu latach – rozumienia ogólnych chińskich realiów i ich lokalnych

kontekstów. Takie zrozumienie jest bardzo utrudnione, jeśli nie odwiedza się często Chin i

background image

2

nie widzi się tych przemian bezpośrednio. Bez częstego „bycia na miejscu” i „w środku”

Państwa Środka nie można we właściwy sposób ocenić tempa, skali i głębokości

dokonujących się tam procesów transformacyjnych i rozwojowych. Wystrzegać się przy tym

trzeba „grzechu”, który nie tak dawno temu popełniali wszyscy ci, którzy podejmowali się

analiz gospodarki dawnego Związku Radzieckiego / sowietolodzy /, a dziś kiedy tę lukę

licznie zapełniają sinolodzy, powiększając nie małe też w świecie grono tranzytologów,

aspirujących do posiadania wiedzy na ten temat. Z całą pewnością także i autor tego tekstu

nie jest wolny od tego „grzechu”.

W przypadku próby analizy przebiegu obecnych przekształceń w gospodarce

chińskiej większość tranzytologów stawia tezę, że mamy tam do czynienia z procesem

transformacji systemowej. Takie postawienie sprawy wymaga jednak sprecyzowania, jaki

rodzaj transformacji systemowej mają oni na myśli. Zgodnie ze „Słownikiem języków

obcych”, słowo „transformacja” / łac. „transformato” = przekształcenie / oznacza przemianę,

przekształcenie, przeobrażenie, przeistoczenie. Tak więc każdorazowo jest potrzebne

skonkretyzowanie nie tylko kierunku i rodzaju przemian o których jest mowa, ale także tego,

od jakiego do jakiego systemu one zmierzają. Czy mowa jest tu o systemie ekonomicznym

czy o systemie ustrojowym, czy może w ogóle o czymś innym? Najczęściej jest to kompletnie

niejasne.

W kontekście zmian, jakie dokonują się w Chinach, wyraźnie widać, że nowego

znaczenia nabierają relacje między takimi pojęciami, jak: ewolucja – rewolucja i reforma –

transformacja. Kiedy jedno przechodzi w drugie? Kiedy to drugie staje się kompletne i przy

pomocy jakich instrumentów można to stwierdzić? W jednym i w drugim przypadku jest to z

jednej strony pytanie o proporcje między procesami kreacji i destrukcji; z drugiej zaś o to, co

w nich przeważa – synchronia, czy diachronia.

Jednak nie sposób nie zauważyć także, że czym innym jest kwestia zmian w ogóle, a

zupełnie czym innym takie ich nagromadzenie ilościowe i jakościowe, które doprowadza do

transformacji danego systemu ekonomicznego. Próby wyjaśniania przyczyn bogactwa

jednych narodów i nędzy innych mają swoją ogromną historię i były dokonywane znacznie

wcześniej, niż zaczął to czynić A. Smith. Również i w tym względzie trudno jest jednak

znaleźć jakieś jedno, zdecydowanie przekonywujące stanowisko. W zależności od tego, kto to

czyni, to można odwoływać się tu do przedstawicieli różnych światowych szkół

historycznych, antropologicznych, socjologicznych, psychologicznych i oczywiście także

background image

3

ekonomicznych. Jednak najbardziej inspirujące intelektualnie są tu nieliczne prace o

charakterze interdyscyplinarnym i porównawczym.

1

Do jednej z najważniejszych kwestii w ekonomii rozwoju należą relacje między

gradualizmem i skokowością procesów rozwojowych. Inaczej mówiąc, czy bardziej właściwe

i ewentualnie, kiedy i w jakich warunkach historycznych jest przyjęcie koncepcji zmian

transformacyjnych o charakterze gradualistycznym, / tak, jak dokonuje się to obecnie w

Chinach /, czy też skokowym / np. w postaci „terapii szokowej” – tak, jak to miało miejsce w

Polsce /.

Wyraźne formułowanie tej kategorii pytań - z pozoru bardzo ogólnych i akademickich

- ma trudne do przecenienia znaczenie praktyczne. Jest tak dlatego, że pytania tej rangi warto

zawsze stawiać odpowiednio wcześnie, aby mieć czas na znalezienie na nie trafnej

odpowiedzi i dokonanie trafnego wyboru oraz zastosowania adekwatnej do niego, właściwej

strategii rozwojowej. Jeśli popełnia się tu błędy, to ich koszt społeczny jest zazwyczaj bardzo

wysoki i najczęściej później pomijany, bądź też jest niechętnie uwzględniany w analizach

ekonomicznych.

Okazuje się, że porównania Chiny – Polska były czynione znacznie wcześniej i to

bynajmniej nie z inicjatywy polskiej. Jak podaje W. Wowczuk, w 1898 r. w Pekinie jeden z

głównych przedstawicieli „ Pao Kuo Huei”, czyli Stowarzyszenia Ratowania Ojczyzny”

postulował, aby studiować jego tekst nt.:” Notatki o rozbiorach i upadku Polski”. Pisał w nim:

„ Nie potrafię czytać spokojnie dziejów Polski i zmuszony jestem od czasu do czasu

przerywać czytanie, gdyż łzy zalewają mi oczy. Przeżywałem los narodu i króla polskiego i

myślałem o przyszłości Chin”.

2

Jednak – niezależnie od historii - wszelkie próby dzisiaj czynionych porównań między

transformacją systemową Polski i Chin z natury rzeczy muszą być obarczone wielką słabością

- i to nie tylko z powodu różnic w wielkości obu gospodarek. Trzeba tu wskazać na kilka

innych fundamentalnych przyczyn.

Po pierwsze - wynika to przede wszystkim z tego, że w Polsce transformacja

ustrojowa przejścia od socjalizmu do kapitalizmu już się dokonała. Tego z całą pewnością

nie można powiedzieć o Chinach, które są krajem mającym ustrój socjalistyczny i stworzyły

1

Np. J. Goody, Kapitalizm i nowoczesność. Islam, Chiny, Indie a narodziny Zachodu, Dialog, Warszawa 2006.

Czy też w innym kontekście: E. W. Said, Orientalizm, Zysk i S-ka, Poznań 2005.

2

W. Wowczuk, Nowe oblicze starej tradycji Chiny – Japonia, Kreator, Warszawa 2003, s. 63.

background image

4

w udany sposób socjalistyczną gospodarkę rynkową. Pomijanie tej zasadniczej kwestii w

dyskusjach i wszelkich porównaniach oznacza poruszanie się w obszarach eufemizmów, a nie

realiów.

Po drugie - jest to różnica, która wynika z wielkości rynków, ale widziana z zupełnie

innej perspektywy. Po wejściu do Unii Europejskiej Polska w oczach inwestorów

zagranicznych utraciła walor dużego, autonomicznego rynku. Jak piszą autorzy Raportu

„Polska centrum usług dla Europy”: ”…po przystąpieniu do Unii Europejskiej inwestowanie

w Polsce nie będzie już warunkiem koniecznym sprzedaży produktów na polskim rynku.

Firmy będą mogły równie dobrze ulokować swoje fabryki na przykład na Słowacji i

eksportować wyprodukowane tam towary do Polski. Oznacza to, że duży rynek krajowy w

przyszłości będzie już stanowił relatywnie mniejszą przewagę konkurencyjną.”

3

W tym

miejscu więc trzeba podkreślić, że Chiny w bardzo mądry i konsekwentny sposób uchroniły

się od skutków takiej sytuacji.

Po trzecie, różnice te są widoczne w kanałach dopływu kapitału zagranicznego i

metodach jego zagospodarowywania. W Polsce – w całym okresie transformacji od

socjalizmu do kapitalizmu - dominującym

ź

ródłem dopływu kapitału były inwestycje

zagraniczne

dokonywane poprzez prywatyzację. Co więcej, były one w przeważającej mierze

ukierunkowane na rynek wewnętrzny. W wyraźny i naturalny sposób źródło to uległo obecnie

wyczerpaniu.

Po czwarte, są to zasadnicze różnice, które plasują się w obszarze zachwianych

proporcji między procesami: imitacja - innowacja. Odnosi się to przede wszystkim nie do

przejmowanych technologii, ale idei rozwojowych.

II

Gospodarka Chin od kilkunastu lat nieprzerwanie rozwija się w tempie powyżej 9%

rocznie. Chiński Urząd Statystyczny poinformował, że w 2006 roku PKB wzrósł o 10,5% w

stosunku do analogicznego okresu w roku 2005. Jak wszystkie źródła podkreślają, jest to już

czwarty rok z rzędu, kiedy Chiny odnotowały dwucyfrowy wzrost gospodarczy. Stało się tak

pomimo prób ograniczania inwestycji /”schładzania inwestycji”/, których wkład w tworzony

PKB w 2005 r. był na poziomie 49%, gdy chińskiego eksportu na poziomie 18%, a

konsumpcji tylko 33%.

3

„ Polska – centrum usług dla Europy? Nowe szanse inwestycji zagranicznych w Polsce”, Polska Rada Biznesu,

McKinsey&Company, Warszawa, październik 2003 r., s.10.

background image

5

Istniejące proporcje / dysproporcje / pomiędzy tymi trzema czynnikami tworzonego

PKB wyraźnie pokazują, że najprawdopodobniej można oczekiwać w najbliższym czasie

zasadniczych korekt w polityce makrostrukturalnej Chin. Nie chodzi tu już tylko o związaną

z tymi proporcjami rosnącą nadprodukcję w wielu branżach i regionach kraju, ale przede

wszystkim o niewykorzystany ogromny potencjał rynku wewnętrznego. Bez uruchomienia

tego potencjału nie będzie możliwy z kolei wzrost PKB na 1 mieszkańca. Zwracał na to

ostatnio uwagę min. Rektor Chińskiego Uniwersytetu Dyplomatycznego Wu Iianmin

podkreślając, iż ze względu na swoje ogromne zasoby ludnościowe Chiny pod tym względem

znajdują się poza pierwszą setką krajów na świecie. Według szacunków niektórych

ekonomistów, jeśli by przyjąć, że realne dochody wszystkich chińskich gospodarstw

domowych będą średniorocznie rosły w tempie 8%, to w roku 2020 tylko 100 mln spośród

nich osiągnie poziom dochodów gospodarstw europejskich.

4

Superszybki wzrost gospodarczy, jaki już od wielu lat ma nieprzerwanie miejsce w

Chinach, podważa panującą dotychczas w ekonomii politycznej globalizacji tezę, iż z

procesów globalizacyjnych mogą korzystać tylko te gospodarki, a w ich ramach tylko te

przedsiębiorstwa, które stosują się wyłącznie do zaleceń ortodoksyjnej ekonomii

neoliberalnej. Pozytywny przykład Chin – po raz kolejny – zmusza do weryfikacji tego

poglądu.

Rodzi jednak pytanie, gdzie szukać przyczyn tego stanu rzeczy, czyli kluczowych

czynników sukcesu gospodarczego tego kraju. Opinie ekspertów są w tej kwestii bardzo

rozbieżne. Trudno tu bowiem o trafną ocenę źródeł tych procesów, bez dobrej znajomością

nie tylko historii, ale i teraźniejszości Chin. Wymaga to sięgnięcia do genetycznego sposobu

wyjaśniania procesów transformacji gospodarczej w Chinach.

5

Tylko metoda genetyczna

pozwala bowiem na wydobycie najważniejszych uwarunkowań kulturowych, historycznych,

politycznych, a także demograficznych, które zdeterminowały procesy transformacyjne i

metody zarządzania przedsiębiorstwami w Chinach.

Taka metoda miała do tej pory tę ogromną zaletę, że umożliwiała nie tylko

poszukiwanie przyczyn i czynników, które spowodowały zmiany w przeszłości, ale także

stwarzała szansę na trafne przewidywanie ewentualnych trendów tych zmian w przyszłości.

4

http://polish.cri.cn

5

Kołodko G. W., Globalizacja, marginalizacja, rozwój / w: / Globalizacja a odrabianie zaległości rozwojowych,

Warszawa 2003;zob. też:A. Bolesta, Rozwój i reformy systemowe w Chinach a zarządzanie przedsiębiorstwami
państwowymi, praca pod kier. prof. dr hab. G. W. Kołodko, Warszawa, czerwiec 2005.

background image

6

Jednak tak, jak w przypadku wielu innych sytuacji w Chinach, tak i w odniesieniu do

poszukiwania odpowiedzi na pytanie, jakie będą dalsze kierunki przekształceń w tej

gospodarce, metoda ta również uwidocznia swoje znaczne ograniczenia. Choć bardziej, niż

jakakolwiek inna metoda, w syntetyczny sposób stwarza możliwość pokazania, jak od czasów

chińskiego muru – rozumianego dosłownie i w przenośni – kraj ten z sukcesem przeszedł w

tak wielkiej skali do zewnętrznej ekspansji gospodarczej.

Znacznie bardziej wyraźne staje się wówczas to, że głównym czynnikiem, który

zadecydował o sukcesie Państw Środka, było umiejętne i konsekwentne wykorzystywanie

okazji, jakie stwarzają procesy globalizacyjne i dobre zarządzanie nimi na szczeblu makro i

mikroekonomicznym. W praktyce stało się to jednak możliwe dzięki mądremu,

strategicznemu zarządzaniu, w ramach prowadzonej polityki makroekonomicznej - przy

jednoczesnych staraniach władz chińskich o minimalizację cech negatywnych tej polityki.

W długim okresie powodzenie kraju, który korzysta z tego rodzaju mechanizmów

globalizacji, zależy przede wszystkim od umiejętnej kompozycji trzech czynników rozwoju.

Po pierwsze, od tego, czy jego krajowe przedsiębiorstwa potrafią rozwinąć kupowane

techniki i technologie. W rezultacie tego powinno dojść do stworzenia własnego,

konkurencyjnego przemysłu.

Po drugie, od umiejętnie zastosowanej polityki protekcjonistycznej, której celem

powinna być skuteczna ochrona własnych rynków przed niepożądanym importem, przy

równoczesnym, na różne sposoby popieraniu własnego eksportu.

Po trzecie, od konsekwentnie realizowanej roli i wpływie giełd w Szanghaju i

Shenizen na zmiany w metodach zarządzania chińskich przedsiębiorstwami, w szczególności

w sektorze przedsiębiorstw państwowych. Podkreślanie znaczenia tych czynników nie jest

niczym nowym. Taką politykę z powodzeniem stosowały np. Tajwan i Korea Płd. Skutecznie

posługiwały i posługują się nią USA, Japonia i UE. Niezależnie od całej retoryki o tzw.

wolnym handlu światowym, to jej właśnie w ogromnej mierze kraje te zawdzięczają w

długim okresie wysoki wzrost gospodarczy i przewagę konkurencyjną.

Wbrew doktrynalnemu neoliberalizmowi, transformację rynkową w Chinach trzeba

przede wszystkim postrzegać jako współzależny i łączny proces modernizacji gospodarczej i

społecznej. Nie przypadkiem 5-cioletnie plany są nazwane planami rozwoju społeczeństwa i

background image

7

gospodarki. Przebieg tych procesów z natury rzeczy nie może być wolny od różnego rodzaju

przeszkód, zagrożeń i konfliktów interesów. Bez tego trudno jest zrozumieć istotę makro i

mikroekonomicznych reform w Chinach. Proces tej jednoczesnej modernizacji gospodarczej i

społecznej został oparty na kilku podstawowych zasadach.

Po pierwsze - twórcy i realizatorzy reform w Chinach od początku przyjęli słuszne

fundamentalne założenie, że nie istnieje coś takiego, jak tylko jeden model gospodarki

rynkowej. Wbrew temu, co głoszą w ekonomii wszyscy zwolennicy teorii światowego

wolnego handlu - nie natychmiastowe i pełne, ale stopniowe i kontrolowane przez państwo

otwarcie gospodarki, umożliwia korzystne włączenie się w procesy globalizacyjne. Chińscy

reformatorzy nie byli i nie są w tym poglądzie odosobnieni. Podobną strategię rozwoju z

sukcesem zastosowali wieloletni premier Malezji dr M. Mahatir i premier Singapuru Lee

Kuan Yew.

Jeśli chcieć by to ująć obrazowo, to można by do niedawna zawrzeć istotę tej strategii

w sformułowaniu: ”Nie my do nich, tylko oni do nas”. Mowa jest tu o strategii przyciągania

bezpośrednich inwestycji zagranicznych przez Chiny. Dodać do tego trzeba jeszcze i to, że

jak się szacuje ok. 70% tych inwestycji zostało dokonanych przy mniejszym lub większym

zaangażowaniu tzw. „zagranicznych Chińczyków” / chińskiej diaspory /. Fenomen tego

zjawiska, w znacznie szerszym kontekście niż tylko chiński, opisała A. Chua.

6

Jest to związane z uwarunkowaniami kulturowymi`/ „family business” / i z tradycyjną

nieufnością do „obcych”. Od innej strony, znakomicie to zjawisko kulturowe

scharakteryzował F. Fukujama w jednej ze swoich wcześniejszych prac, która jeszcze

wówczas nie była tak przesiąknięta kolonializmem intelektualnym, jak jego późniejsze

książki.

7

Trzeba w tym miejscu dodać za F. Caprą, iż: ”Gdy dzisiaj ludzie zajmują się nauką,

we współczesnym znaczeniu tego słowa, robią to zgodnie z istniejącym paradygmatem

europejskim, bez względu na to, czy dzieje się to w Japonii, Chinach czy Afryce. /.../ Nauka

europejska i amerykańska ma pewne tendencje kolonizacyjne. Teraz odnosi się to głównie do

nauki amerykańskiej, ale korzenie tego zjawiska tkwią oczywiście w nauce europejskiej”.

8

6

A. Chua, Word on fire: how exporting free market demokracy breeds ethnics hatred and globar instability,

Doubleday, 2003.

7

F. Fukujama, Zaufanie. Kapitał społeczny a droga do dobrobytu, PWN, Warszawa-Wrocław 1997.

8

F. Capra, Należeć do wszechświata, Znak, Kraków1995, s.64.

background image

8

Warto więc w tym miejscu zauważyć, iż tej presji nie ulegli ekonomiści i politycy chińscy,

którzy poszukują własnych rozwiązań transformacyjnych. Jest to fundamentalny aspekt

polityki transformacji w Chinach.

Po drugie – w Chinach trafnie dostrzeżono współzależności i różnice, jakie zachodzą

między procesami transformacji rynkowej i restrukturyzacji gospodarczej różnych

podmiotów gospodarczych. Dopiero właściwa kombinacja jednego i drugiego, a także

przestrzeganie odpowiedniej sekwencji czasowej, stwarzają możliwości trwałego wzrostu

gospodarczego.

Po trzecie – przyjęto tam, że kluczem do sukcesu jest tworzenie przez państwo

stabilnych warunków makroekonomicznych, które umożliwiają przedsiębiorstwom wzrost

ich konkurencyjności. W żadnej mierze nie jest tu wystarczające tylko podejście

mikroekonomiczne i zdanie się wyłącznie na mechanizm rynkowy, czyli tzw. „niewidzialną

rękę” rynku.

Właśnie gospodarka chińska jest znakomitym przykładem tego, jak dopiero właściwa

kombinacja czynników kosztowych i kontrolowanych relacji kursów wymiany własnej waluty

w stosunku do innych / w szczególności do dolara amerykańskiego /, stwarzają możliwości

uzyskiwania istotnych przewag konkurencyjnych na rynkach światowych. W wyniku

trwałego związania od 1993 r. wartości kursu juana RMB z kursem $ – dodać należy, iż na

sztucznie zaniżonym poziomie - państwo od wielu lat promuje chińską produkcję

eksportową. Jej taniość wynika więc nie tylko z niskich kosztów pracy, jakie ponoszą

chińskie przedsiębiorstwa, ale też z umiejętności wykorzystywania mechanizmów globalnego

rynku kapitałowego.

Z punktu widzenia ekonomii politycznej globalizacji, Chiny są obecnie świetnym

przykładem tego, jak można ominąć ograniczenia związane z własnym popytem

wewnętrznym i korzystając z szerokiego dostępu do rynków zewnętrznych rozwinąć na

ogromną skalę ekspansję eksportową przedsiębiorstw krajowych. Jednak taka strategia

wymaga spójnej i konsekwentnie prowadzonej polityki rozwojowej przez państwo. Nie może

ono być postrzegane jedynie jako źródło kosztów, ale przede wszystkim jako instytucja, która

jest odpowiedzialna za rozwój i realizację bieżących i przyszłych interesów swoich obywateli.

Jest kwestia o fundamentalnym znaczeniu dla właściwego zrozumienia znaczenia aspektów

społecznych i potrzeby walki z ubóstwem w okresie transformacji rynkowej.

background image

9

Wszyscy chińscy reformatorzy – zarówno w odległej przeszłości, jak i w bliższej nam

teraźniejszości – pragmatycznie dostrzegali i dostrzegają ważną rolę państwa, jako kreatora i

stymulatora rozwoju w procesach transformacyjnych, a nie tylko ich regulatora.

III

Doświadczenie chińskie stawia więc w nowym świetle pytanie o kluczowe źródła i

czynniki sukcesu wielkich transformacji społeczno – ekonomicznych w gospodarce

ś

wiatowej. Próby odpowiedzi na nie podejmuje się min. laureat Nagrody Nobla z 1993 r. D.

C. North, który w swojej niezmiernie interesującej książce na temat źródeł procesu zmian

ekonomicznych, wyodrębnia trzy podstawowe źródła tych przemian. Po pierwsze wskazuje

on na czynniki demograficzne, po drugie – zasoby wiedzy i po trzecie – instytucje.

9

Według D. N. Northa, kluczowe znaczenia mają te trzecie, czyli instytucje. Ma on tu

na myśli przede wszystkim prywatną własność i wszystkie te instytucje, które służą jej

ochronie i regulują nie tylko jej swobodne funkcjonowanie w gospodarce rynkowej, ale

przede wszystkim ekspansję i nowe atrakcyjne możliwości akumulacji kapitału.

Sama w sobie nie jest to oczywiście teza nowa, gdyż na niej to właśnie bazuje teoria

ekonomii instytucjonalnej. Interesujące jest tu jednak, co innego. Jak i pod wpływem, jakich

czynników zmieniają się te instytucje? Wyjaśnienie D. N. Northa sprowadza się do wskazania

kilku istotnych grup tych czynników. Jego zdaniem: „Instytucje są regułami gry, a

organizacje jej graczami”.

10

W odróżnieniu od darwinowskiej teorii ewolucji - w teorii ewolucji, która kładzie

akcent na wielką rolę kapitału ludzkiego i społecznego, najistotniejsza jest percepcja

rzeczywistości, jaką posiadają sami gracze.

To właśnie ona powoduje, że dochodzi do stałej interakcji między instytucjami i

organizacjami w ekonomicznym obszarze różnego rodzaju niedoborów. Decydującą rolę w

tych

procesach

interakcji

odgrywa

konkurencja,

jako

główny

czynnik

zmian

instytucjonalnych. Wymusza ona w organizacjach nieustanne inwestowanie w umiejętności i

wiedzę, gdyż jest to warunek konieczny ich przetrwania na rynku. Doświadczenie chińskie

zdaje się w istotnym stopniu potwierdzać tę tezę D. N. Northa.

IV

9

D. C. North, Understanding the proces of economic change, Princeton University Press 2005, s. 43.

10

op. s. 44.

background image

10

Niezbędne jest równocześnie w tym miejscu przypomnienie, że od czasów reformy,

którą zainicjował Deng Xiaoping, Chiny konsekwentnie realizują tworzenie swojej globalnej

strategii konkurencyjnej przy pomocy długofalowej, wewnętrznej polityki przemysłowej,

która jest oparta na tzw. „strategii walca”. Rozpoczęła się ona od stworzenia w części

południowej kraju pięciu Specjalnych Stref Ekonomicznych oraz w 44 miastach stref

rozwoju, do których przyciągnięto inwestycje zagraniczne z najnowocześniejszą technologią.

U podstaw tej strategii było założenie, że ten „walec technologiczny” ma się następnie

przetoczyć do przedsiębiorstw w środkowej części kraju, które najczęściej bazowały na

przestarzałej technice i technologii radzieckiej. W trzeciej fazie miał on dotrzeć do najsłabiej

rozwiniętej gospodarczo i zacofanej części północnej Chin.

Realizacja restrukturyzacyjnej strategii „walca” napotyka jednak w ostatnich latach na

wiele przeszkód i trudności, uwidaczniając różnego rodzaju sprzeczności interesów

ekonomicznych, społecznych i politycznych. Z administracyjnego punktu widzenia

gospodarka chińska składa się z 33 prowincji. Wspomniana restrukturyzacyjna strategia

„walca” sprawiła, że gdyby potraktować te 33 prowincje jako samodzielne gospodarki, to aż

20 spośród nich należałoby zaliczyć do najszybciej rozwijających się gospodarek w świecie.

Między nimi – obok współpracy – ma jednak także miejsce intensywna konkurencja o

zapewnienie sobie, jak najlepszych warunków rozwojowych, co oczywiście prowadzi do

różnego rodzaju sprzeczności i regionalnych konfliktów interesów.

Po blisko 30 lat reform gospodarczych w Chinach konkurencja między prowincjami

doprowadziła do ukształtowania się widocznych dysproporcji rozwojowych między nimi. W

rezultacie tego procesu, w szczególnie korzystnej sytuacji są obecnie prowincje Guangdong i

Fujian oraz prowincje regionu przybrzeżnego na wschodzie kraju. Taka sytuacja stwarza

obecnie wiele napięć i zagrożeń dla dalszego przebiegu procesów gospodarczych w Chinach i

niewątpliwie będzie wymagała dokonania wielu istotnych korekt w ramach centralnie

prowadzonej polityki gospodarczej. Bez tych korekt obiektywnie będą narastać wspomniane

regionalne konflikty interesów ekonomicznych i społecznych.

Godzi się także w tym miejscu zauważyć, że ze względu na obniżające się wpływy

dochodów państwa z tytułu podatków, a także częste przeinwestowanie produkcyjne w

Specjalnych Strefach Ekonomicznych państwo chińskie kilka lat temu rozpoczęło proces

wycofywania się z preferencyjnych warunków funkcjonowania specjalnych stref rozwoju.

Atrakcyjność gospodarki chińskiej jest obecnie tak duża, że może ona przyciągać inwestycje

background image

11

zagraniczne bez korzystania z takiego instrumentu, jakim są te strefy. Rezygnacja z ich

istnienia jest dalszym krokiem na drodze reform. Sprzyja ona bowiem usprawnieniu i

standaryzacji ogólnokrajowego systemu podatkowego.

Jednakże w tym miejscu rodzi się także inne, bardzo ważne pytanie - jak długo będzie

możliwa realizacja strategii rozwoju przedsiębiorstw, która bazuje na cudzej innowacyjności.

Paradoksalnie ma tu miejsce zupełnie odwrotna sytuacja, niż w okresie, kiedy to właśnie

Chiny były głównym autorem różnego rodzaju epokowych innowacji. Nie sposób nie

odwołać się w tym miejscu do znakomitej i klasycznej już pracy R. Temple / ze wstępem

J.Needhama / - „Geniusz Chin”. Postawione jest w niej pytanie, jak to się stało, iż pomimo

tego, że: „...prawdopodobnie więcej niż połowa podstawowych odkryć i wynalazków, na

których opiera się współczesny świat pochodzi z Chin”

11

, to kraj ten popadł w tak

długotrwałą stagnację.

Po ponad 200 latach, stan ten ulega obecnie szybkiemu i radykalnemu odwróceniu.

Dziś ma miejsce właśnie sytuacja odwrotna, gdyż to właśnie Chiny korzystają z wielu

możliwości, jakie stwarza globalizacja – w tym w sferze wdrażania innowacji. Jako jeden z

pierwszych dostrzegł to J. Naisbitt, który wówczas, kiedy nie tak, jak wszyscy piszący na

temat ekonomii Chin zwracali wyłącznie uwagę na ich przewagi konkurencyjne w kosztach

pracy – on nie negując znaczenia tego czynnika – podkreślał, że następuje tu zasadnicza

zmiana.

12

Jest ona coraz bardziej jest widoczna w sposobach poszukiwania i

wykorzystywania w Chinach wiedzy, jako ich przyszłego i głównego czynnika rozwoju.

Wspomniana powyżej strategia „nie my do nich, tylko oni do nas” została uzupełniona

aktywnie realizowaną strategią – „teraz my też do nich”. Coraz większa liczba obywateli

Chin kształci się na najlepszych światowych uniwersytetach, a także odwróceniu uległ proces

„drenażu mózgów”. Polega to min. na tym, że coraz większa liczba najwybitniejszych

uczonych świata jest zatrudniana i współorganizuje na najwyższy poziomie centra badawcze i

dydaktyczne w Chinach.

Również coraz silniejsza ekspansja chińskich przedsiębiorstw w postaci

bezpośrednich inwestycji zagranicznych na globalnym rynku ma na celu nie tylko wsparcie

ich eksportu i pozyskanie nowych rynków zbytu oraz zapewnienie sobie dostępu do nowych

11

R. Temple, Geniusz Chin. 3000 lat nauki, odkryć i wynalazków, Ars Polona, Warszawa 1994.

12

J. Naisbitt, Megatrends Asia. Eight asian megaatrends that are reshaaping our Word, Simon&Schuster, New

York 1996.

background image

12

ź

ródeł surowców i energii / to ostatnie jest obecnie szczególnie widoczne w Afryce /. Coraz

bardziej nabierającym na znaczeniu chińskich BIZ jest pozyskanie poprzez przejęcia i fuzje

oraz alianse strategiczne najbardziej zaawansowanych technologii i globalnych marek, przy

równoczesnej budowie marek własnych.

Stało się tak min., iż dzięki procesom globalizacji zupełnie inną rolę, niż dotychczas

odgrywa w ekonomii czynnik lokalizacyjny. Obecnie można wyprodukować wszystko w

dowolnym miejscu na świecie i próbować to sprzedać gdzie indziej. Dzieje się też tak dzięki

temu, że można swobodnie przemieszczać w gospodarce światowej zarówno kapitał, jak i

technologie / a w jej ramach metody zarządzania / do takich lokalizacji, które gwarantują

produkcję przy najmniejszych kosztach. Z tego punktu widzenia Chiny są ogromnie

atrakcyjne ze względu na swoje ogromne zasoby ludnościowe. W gospodarce chińskiej jest

zatrudnionych obecnie ok. 750 mln pracowników, spośród których 375 mln pracuje w

sektorze przedsiębiorstw państwowych.

Zgodnie z oficjalna informacją podaną prze Chiński Urząd Statystyczny wartość

sprzedaży produktów przedsiębiorstw państwowych w 2006 r. wyniosła 8 bilionów yuanów

RMB, a zyski 720 miliardów yuanów RMB. Oznacza to więc kolejny znaczny wzrost

dochodów chińskich przedsiębiorstw państwowych.

Równocześnie: ”19 grudnia, Komitet Nadzoru i Zarządzania Mieniem Państwowym

przy Radzie Państwa Chin opublikował dane statystyczne, z których wynika, że 18 grudnia,

Komisja ds. Zarządzania i Kontroli nad Kapitałami Państwowymi przy Radzie Państwa Chin

po raz pierwszy wyjaśniła, że gospodarka państwowa będzie posiadać kontrolę nad 7

głównymi branżami i do 2010 roku rozwinie 30-50 wielkich grup o międzynarodowej sile

konkurencyjnej”.

13

”Sekretarz Komisji ds. Zarządzenia i Kontroli nad Kapitałami Państwowymi, Li Rongrong

powiedział dziennikarzom, że gospodarka państwowa powinna zachować absolutną zdolność

kontroli nad ważnymi branżami i dziedzinami dotyczącymi bezpieczeństwa państwowego i

gospodarki narodowej. Do 7 głównych branż należą: przemysł wojskowy, elektrownie,

13

http:// polish.cri. cn

background image

13

wydobycie ropy naftowej, telekomunikacja, wydobycie węgla, lotnictwo cywilne oraz

ż

egluga”.

14

Na temat przyszłości reform mikroekonomicznych w Chinach nie są w stanie udzielić

przekonywującej odpowiedzi najbardziej renomowane ośrodki naukowe w świecie. Stawia to

obecnie w dość kłopotliwej sytuacji teoretyków ekonomii i zarządzania, którzy zazwyczaj są

skłonni do bardzo szybkiego i autorytatywnego diagnozowania i przewidywania rozwoju

wydarzeń - zgodnie z panującymi paradygmatami wiedzy.

Reasumując, docenia się i szanuje w świecie przede wszystkim partnerów, którzy są

silni i odnoszą sukcesy. Do takich niewątpliwie należą Chiny. Przyczyniają się one obecnie

do obniżki cen światowych czynników produkcji oraz zwiększają konkurencyjność

dystrybucyjną produktów na rynkach światowych - co min. wyraża się w niższych cenach,

jakie płacimy jako konsumenci. Mają one pozytywny wpływ na inflację i stopy procentowe.

Jak piszą autorzy jednego z dokumentów roboczych Komisji UE: „Rozkwit Chin

nadal będzie wywierać duży wpływ na wszystkie elementy globalnej gospodarki. Fakt ten

odczujemy w codziennym życiu, począwszy od kosztu paliwa po ceny płacone za odzież.

Pociąga on za sobą ważne wyzwania związane z globalnym zrównoważonym rozwojem. /…/

Europa i Chiny będą coraz bardziej zmuszone do współpracy w kwestiach globalnych, jako

odpowiedzialni globalni liderzy w dziedzinie handlu i gospodarki.”

15

14

http://polish.cri.cn

15

„Dokument programowy w sprawie handlu i inwestycji UE – Chiny. Konkurencja i partnerstwo”, /COM

2006/, Podsumowanie, s.18.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Małe ojczyzny w globalnym świecie
Burszta Kuligowski - Dalsze przygody kultury w globalnym świecie - opracowanie, studia - praca socja
bieda i bogactwo w globalnym świecie, magisterka, magisterka
Małe ojczyzny w globalnym świecie
W J Burszta, Kuligowski dalsze przygody kultury w globalnym świecie s 17 43, 222 255
Procesy globalizacji we współczesnym świecie, studia, Geografia, Ekonomia
Etyczny wymiar globalnego rozprzestrzeniania się epidemii AIDS, HIV na świecie – zarys problemu (2)
najpiekniejsze miejsce na swiecie edukacja globalna 148 6810
11 Chiny jako wschodząca potęga globalna
Mical Proces globalizacji we współczesnym świecie
Globalne zmiany klimatu, wpływ na rozwój rolnictwa na Świecie
432 , Trwałe wartości kultury w zmiennym świecie kultury ( globalizacja świata przy jednoczesnej reg
Komunikowanie globalne i media na świecie
Procesy globalizacji we współczesnym świecie, studia, Geografia, Ekonomia
Etyczny wymiar globalnego rozprzestrzeniania się epidemii AIDS, HIV na świecie – zarys problemu (2)

więcej podobnych podstron