17 IRENA KAMIŃSKA SZMAJ, Strategie zachowań językowych w prasowych tekstach propagandowych

background image

I

RENA

K

AMIN

´ SKA

-S

ZMAJ

Strategie zachowan´ je˛zykowych
w prasowych tekstach
propagandowych (na materiale
prasy mie˛dzywojennej)

Analizuja˛c teksty propagandowe prasy mie˛dzywojennej, zwróce˛ uwage˛ przede wszystkim
na formy zachowan´ je˛zykowych, wyraz˙aja˛ce wzajemne stosunki ludzi o odmiennych
pogla˛dach politycznych, oraz na mechanizmy poste˛powania przy ocenianiu siebie i prze-
ciwników politycznych.

Teksty propagandowe wynotowałam z trzech roczników (1921, 1922, 1923) dzienni-

ków warszawskich: „Robotnika”, „Gazety Warszawskiej”, „Kuriera Porannego” i poza-
warszawskiego „Kuriera Poznan´skiego”

1

. Partie prawicowe reprezentuja˛ „Gazeta Warsza-

wska” i „Kurier Poznan´ski”, be˛da˛ce organami Zw. Lud. Nar., prase˛ liberalna˛ „Kurier
Poranny”, natomiast lewice˛ parlamentarna˛ „Robotnik” – centralny organ PPS. Wybrałam
gazety reprezentuja˛ce główne os´rodki rywalizuja˛ce o władze˛, jednak ze wzgle˛dów techni-
cznych pomine˛łam wydawnictwa stronnictw ludowych, a takz˙e pisma konserwatywne
i komunistyczne oraz cała˛ prase˛ mniejszos´ci narodowych.

Analizowane teksty prasowe pochodza˛ z okresu krótkiego, ale bardzo waz˙nego w dzie-

jach Drugiej Rzeczypospolitej, pełnego napie˛c´ wewne˛trznych i walk politycznych. W tym
to okresie Sejm Ustawodawczy po wielomiesie˛cznych dyskusjach i sporach uchwalił
konstytucje˛ zwana˛ marcowa˛ (17 III 1921), zatwierdził nowa˛ ordynacje˛ wyborcza˛ (w lipcu
1922). W listopadzie 1922 r. odbyły sie˛ wybory do sejmu i senatu, natomiast w grudniu
1922 r. wybrano pierwszego prezydenta Rzeczypospolitej, który w tydzien´ po wyborach
zgina˛ł z ra˛k zamachowca. Wszystkie te waz˙ne wydarzenia polityczne znalazły swoje
odbicie w prasie polskiej owych lat, która wła˛czyła sie˛ do walki politycznej, do walki
o władze˛ i wpływy w społeczen´stwie.

Celowo wybrałam ten burzliwy okres historyczny, aby analizowac´ zjawiska je˛zykowe

w okres´lonej sytuacji społeczno-politycznej i aby móc wyraz´nie ukazac´ zachowania je˛zy-

133

background image

kowe w konteks´cie niezwykle oz˙ywionego z˙ycia publicznego. Niewa˛tpliwie konflikty
wewne˛trzne i napie˛cia polityczne powoduja˛ uruchomienie w prasie wszelkich mechani-
zmów propagandowych, zmuszaja˛ do korzystania z bogatego repertuaru s´rodków je˛zyko-
wo-stylistycznych.

Jednym z waz˙nych zabiegów propagandowych w analizowanych gazetach było os´mie-

szanie, wre˛cz poniz˙anie organów prasowych, które głosiły odmienne programy polityczne,
zwia˛zane z konkurencyjnymi partiami czy ugrupowaniami politycznymi. Negatywne stra-
tegie grzecznos´ci stały sie˛ waz˙nym elementem sztuki przekonywania. Dyskredytuja˛c
organ prasowy, równoczes´nie podwaz˙ano zaufanie do wszelkich tres´ci przez niego gło-
szonych, do partii czy stronnictwa, które reprezentował. Chca˛c natomiast zdobyc´ zaufanie
czytelników, przekonac´ ich do tres´ci przekazywanych na łamach swojego organu, dzien-
nikarze wychwalali swoja˛ gazete˛, podkres´lali jej zasługi i nieomylnos´c´. Np. „Robotnik”
pisał o sobie, z˙e „mówi prawde˛ bez osłonek – uczciwa˛, nieprzekupna˛, surowa˛ prawde˛ (...)
działa na rzecz jednego celu: szerzenia prawdy i s´wiatła, dopomagania wielkiej walce
o lepsze Jutro” (Rob., 1 I 1921)

2

.

Pisza˛c pochlebnie o swojej gazecie, równoczes´nie starano sie˛ róz˙nymi, niewybrednymi

epitetami poniz˙yc´ prase˛ konkurencyjna˛, nazywaja˛c ja˛ „szmata˛”, „s´wistkiem”. Głównym,
najcze˛s´ciej przytaczanym zarzutem, który stawiano gazetom o odmiennych pogla˛dach
politycznych, było posa˛dzenie o celowe wprowadzanie w bła˛d czytelników. Sta˛d bardzo
bogate jest w prasie mie˛dzywojennej pole semantyczne czasownika kłamac´, który był
zaste˛powany czasownikami lub zwrotami o znacznym ładunku emocjonalnym, takimi jak:
bałamucic´, bredzic´, łgac´, tumanic´, zmys´lac´, bujac´, insynuowac´, puszczac´ sie˛ na fale
mistyki
, ogłupiac´ itp. Wytworami tych czynnos´ci były: kłamstwa, łgarstwa, brednie,
inwektywy, kalumnie, wymysły, kampanie fałszu, oszczerstwa, pseudonaukowe dowodze-
nia
, blagi, szachrajstwa. Okres´lano je jako ordynarne, ohydne, bezczelne, bezwstydne,
brudne itp., dlatego czytało sie˛ je z uczuciem obrzydzenia. Głoszono, z˙e prasa o odmien-
nych programach politycznych nie tylko kłamie, ale jest przy tym cyniczna, charakteryzuje
ja˛ zezwierze˛cenie, zdziczenie moralne, zacietrzewienie, i jest na usługach (np. bolszewi-
ków, burz˙uazji, Z

˙ ydów, Niemców).

Polemizuja˛c z która˛s´ z gazet, poprzedzano jej tytuł okres´leniami, które miały zoriento-

wac´ czytelnika, do jakiej orientacji politycznej nalez˙y i jednoczes´nie podpowiadały, jaki
stosunek nalez˙y miec´ do tres´ci w niej zawartych, np. „organ p. Rosnera, organ stanowia˛cy
miszkulancje˛, bo jest konserwatywno-demokratyczno-z˙ydowsko-polskim” (GW, 29 XI
1922), „filo-socjalistyczny «Naród»” (K. Poz., 30 III 1921), „główny organ samej najgrub-
szej «Chjeny» – «Gazeta Warszawska»” (Kur. Por., 3 X 1922), „Czarnosecinny tygodnik
«Mys´l Narodowa»” (Rob., 21 XII 1922).

Podwaz˙ano zaufanie nie tylko do z´ródła informacji, ale równiez˙ do ich autorów.

Dziennikarze pisza˛cy w zwalczanych organach prasowych to pismaki, łotrzyki pióra,
drugorze˛dni najmici rza˛dowego z˙łobu lub ironicznie rycerze pióra, natomiast wytwory ich
pracy to najcze˛s´ciej artykuliki lub androny, elukubracje, czy tez˙ pociski plwocin (tak
o artykule W. Rabskiego zamieszczonym w „Kurierze Warszawskim” pisał „Kurier Po-
ranny”, 27 X 1922). Inwektywy kierowano równiez˙ w strone˛ konkretnych dziennikarzy,
wymieniaja˛c ich nazwiska, np. „P. Stron´ski (...) przymila sie˛ z is´cie «chjen´skim» wdzie˛-
kiem, a czyni to wszystko z taka˛ obmierzła˛ obłuda˛” (Rob., 22 XII 1922), „p. Hołówko
plecie duby smalone” (GW, 16 XII 1922). Dla porównania zacytuje˛ okres´lenia, którymi
sławiono swoich dziennikarzy: „Tow. Hołówko włada piórem, jak mieczem rycerskim (...)

134

background image

posługuje sie˛ piórem w rycerskiej sprawie zwalczania zła (...). Jest to humanitarysta
w całem tego słowa znaczeniu (...) ma ogromny temperament, który przejawia sie˛ w we-
rwie pisarskiej, w słowie szybkim, cwałuja˛cym” (Rob., 6 X 1922).

Kolejnym waz˙nym elementem akcji propagandowej było poniz˙enie, os´mieszenie partii

czy stronnictw nalez˙a˛cych do przeciwnych obozów politycznych. Lektura juz˙ tych kilku
gazet nasuwa obraz Polski, całego społeczen´stwa wyraz´nie podzielonego na dwa nie tyle
konkurencyjne, co wre˛cz wrogie obozy. O podziale tym tak pisze „Gazeta Warszawska”:
„toczy sie˛ walka bezwzgle˛dna mie˛dzy obozem narodowym z jednej strony, a lewica˛,
Z

˙ ydami, komunistami, Niemcami, Rosjanami, itp. z drugiej strony” (GW, 10 XII 1922).

Podobne refleksje snuje „Kurier Poznan´ski”: „społeczen´stwo podzieliło sie˛ na dwa ostro
odcinaja˛ce sie˛ obozy: na prawice˛ i na lewice˛, na obóz narodowy i na obóz konserwatyw-
no-radykalno-socjalistyczno-ludowcowy, podszyty masonerja˛ i ida˛cy pod ramie˛ z z˙ydami
i Niemcami” (K. Poz., 18 X 1922).

Wypominano sobie przeszłos´c´ (np. „Robotnik” o endecji: „Im bardziej wierzyli w wie-

cznotrwałos´c´ i niezwycie˛z˙ona˛ moc zaborców, tem mniej wierza˛ w Polske˛”, Rob., 27
X 1922), brak programu i bezideowos´c´ (np. „Cały ten rozgardiasz jest naste˛pstwem braku
idei w obozach lewicy (...). Lewica nie ma ani programu ani zasad politycznych” K. Poz.,
1 X1922), posa˛dzano sie˛ o bolszewizm, faszyzm, filosemityzm, uleganie wpływom Nie-
miec (np. „enperowcy i ich sprzymierzen´cy Niemcy i z˙ydzi” K. Poz., 11 XI 1922, „Naj-
wyz˙szy juz˙ czas, aby dowies´c´ politykom «Ch-Je-Ny», z˙e w Polsce rza˛dzi prawo, a nie
bolszewizuja˛cy faszyzm”, Kur. Por., 1 XI 1922).

Negatywnym strategiom grzecznos´ci z reguły towarzyszyły pozytywne formy zacho-

wan´ je˛zykowych. Cze˛sto powtarzanym, niemalz˙e stałym chwytem perswazyjnym było
ukazywanie wad przeciwników na tle niezwykłych zalet partii, która˛ reprezentowała
pisza˛ca o niej gazeta. Słownictwo podniosłe, górnolotne, wyszukana frazeologia były
zarezerwowane dla własnej partii. Np. „Robotnik” sławił PPS takimi epitetami: wielka,
silna, pote˛z˙na, z˙ywotna, prawdziwa rzeczniczka mas, jedyna reprezentantka demokracji,
tarcza Republiki, szczera demokracja polska, droga i s´wiatło dla całego pokolenia Polski,
partia wielkich idei. Z kolei „Gazeta Warszawska” zapewniała, z˙e zwycie˛stwo endecji
w wyborach „zapewni krajowi dobrobyt, silny rza˛d, trwały pokój, przymierze z Francja˛
i rza˛dy ludzi ma˛drych i uczciwych” (GW, 27 X 1922).

Pisza˛c o przeciwniku politycznym, dobierano słownictwo o silnym negatywnym zabar-

wieniu emocjonalnym. Nie be˛de˛ szczegółowo omawiała, kto, kogo i jakimi obdarzał
epitetami, przytocze˛ jedynie kilka przykładów, s´wiadcza˛cych o tonie publikacji prasowych
z okresu kampanii wyborczej. Np. „Kurier Poznan´ski” nazywa partie lewicowe: socjalisty-
cznymi awanturnikami
, doktrynerami klasowymi, socjalistycznymi rozwydrzen´cami, podo-
bnego słownictwa uz˙ywa „Gazeta Warszawska”: lewicowe szajki opryszków, klika z˙ydo-
wsko-mason´ska
, wichrzyciele i podz˙egacze lewicowi. Równie mało wybrednymi epitetami
okres´la „Gazeta Warszawska” inne partie konkurencyjne, np. ludowcowo-z˙ydowskie kruki
i se˛py
, bezboz˙ni centrowcy, centrowe ugrupowania bez kos´ci pacierzowej, korporacja
spekulantów politycznych
(o Unii Nar. Pan´stw.). Z kolei według „Robotnika” endecja
(prawica, reakcja, Chjena) to: rozkładowe i demoralizuja˛ce ugrupowanie, bankrutuja˛ca
polityczna przedstawicielka burz˙uazji polskiej
, mafja polityczna, szajka, motłoch, klika,
zgraja, pijana banda, prawicowy bolszewizm, prawicowy faszyzm. Zwolennicy endecji to:
obłudnicy ksie˛z˙o-endeccy, pachołkowie, płatna słuz˙ba, tłum łobuzów. Natomiast „Kurier
Poznan´ski” głosił, z˙e do lewicy nalez˙a˛ agenci mafji mie˛dzynarodowej, ludzie naiwni

135

background image

politycznie i oszukani. Nie mniej obszerny i obraz´liwy był zasób inwektyw kierowanych
pod adresem partii komunistycznej, której najwie˛cej uwagi pos´wie˛cał „Robotnik”, oskar-
z˙aja˛c komunistów przede wszystkim o rozbijanie ruchu robotniczego i krytykuja˛c ich
stosunek do kwestii pan´stwa i niepodległos´ci Polski. „Robotnik” pisał, z˙e komunis´ci to:
warchoły, rozbijacze solidarnos´ci, demoralizatorzy proletarjackiej rewolucji społecznej,
szkodnicy, truciciele ruchu robotniczego, agenci Moskwy, moskiewsko-sowiecka sekta,
utrzymanki moskiewskie, marjonetki, mali ludzie o wielkich apetytach dnia dzisiejszego.
Na zasadzie antytezy: „Robotnik” podkres´lał, z˙e „Dziełem Socjalizmu jest: rozkwit
organizacji robotniczych, s´wiadomos´c´ i os´wiata mas, polepszenie bytu klasy robotniczej,
wysoki moralny poziom robotników”, natomiast „Dziełem komunizmu jest: rozkład
i upadek organizacji robotniczych, upadek s´wiadomos´ci, pogorszenie bytu klasy robotni-
czej, demoralizacja” (Rob., 31 X 1922).

Znamienna˛ cecha˛ kampanii wyborczej w 1922 roku było os´mieszanie nazw i numerów

list wyborczych, a takz˙e skrótów nazw partii. Najwie˛cej z˙artów słownych pos´wie˛cono
skrótowi bloku przedwyborczego partii prawicowych – Chrzes´cijan´skiemu Zwia˛zkowi
Jednos´ci Narodowej. Skrót ten «Chjena» z racji fonetycznego skojarzenia z drapiez˙nym
ssakiem wyzwalał w dziennikarzach naturalna˛ skłonnos´c´ do animizacji, np. „«Chjena» na
razie jest syta, uspokoiła sie˛ wie˛c i tylko pomrukuje z uciechy” (Rob., 6 XII 1922).
„«Chjena» sie˛ łasi lecz czai sie˛ do skoku” (Kur. Por., 27 X 1922). Próbowano tez˙ drwic´
z nazw innych partii, np. „p-p-siacy” (GW, 4 X 1922), „Upnicy” (GW, 28 X 1922),
„paskopias´ci” (K. Poz., 5 XII 1922). O numerach list wyborczych konkurencyjnych partii
pisano w tym stylu: „faszystowsko-orgeszowa ósemka” (8 – numer wyborczy ChZJN),
(Kur. Por., 22 X 1922), „spasionej, wyde˛tej w bius´cie i szerokiej w biodrach ósemki”
(Rob., 29 X 1922), „co za nieszcze˛s´cie, gdy sie˛ ma do zaofiarowania wyborcom nic prócz
7, «przypominaja˛cej» topór i kose˛” (7 – numer wyborczy NPR), (Rob., 17 X 1922).

Zupełnie inaczej brzmia˛ słowa „Robotnika” o znaku wyborczym PPS: „Wszystko, co

te˛skni za poste˛pem i prawda˛, wszystko, co te˛skni za prawem i sprawiedliwos´cia˛ (...)
gromadzi sie˛ koło tego punktu krystalizacyjnego, który nosi imie˛ – «dwójki» wyborczej
(...). Drogowskaz pochodu w przyszłos´c´. Znak, co prowadzi ku szlakom lepszej doli
politycznej, społecznej, moralnej” (Rob., 15 X 1922).

Krytykuja˛c partie polityczne, nie oszcze˛dzano równiez˙ ich czołowych przywódców

i działaczy. Podobny był tez˙ mechanizm zachowan´ je˛zykowych. O swoich przywódcach
i działaczach pisano z wielkim szacunkiem, podnoszono ich zasługi, nieskazitelnos´c´ cha-
rakteru, np. „Kurier Poznan´ski” o Hallerze: „symbol czystos´ci idei narodowych i cnoty
z˙ołnierskiej” (K. Poz., 19 X 1922), „Robotnik” o swoim kandydacie do sejmu: „Tow.
Ziemiecki (...) jest doskonałym mówca˛, dzielnym agitatorem i wybornym znawca˛ polityki
społecznej” (Rob., 1 X 1922). Nazwiska działaczy pepeesowskich zawsze były w „Robot-
niku” poprzedzone skrótem tow., a swoich członków i członkinie nazywano towarzyszami
i towarzyszkami. Zwyczaj ten „Gazeta Warszawska” próbowała os´mieszyc´, ujmuja˛c zwrot
„towarzysze” w ironiczny cudzysłów.

Wyja˛tkowo we wszystkich analizowanych gazetach z wielka˛ atencja˛ odnoszono sie˛ do

Bolesława Limanowskiego, sławia˛c jego przeszłos´c´, prawos´c´ charakteru. Endecki „Kurier
Poznan´ski” przytacza słowa swojego działacza Tra˛mpczyn´skiego, które w pewnym sto-
pniu wyjas´niaja˛ te˛ jednomys´lnos´c´ róz˙nych gazet w ocenie B. Limanowskiego: „imie˛ jego
jest czczone (...) z tego wzgle˛du, z˙e przez całe z˙ycie był wpierw Polakiem, a potem
socjalista˛. Wie˛cej kochał Polske˛ niz˙ swoja˛ partje˛” (K. Poz., 2 XII 1922).

136

background image

Natomiast juz˙ w ocenie J. Piłsudskiego moz˙na zauwaz˙yc´ duz˙a˛ rozbiez˙nos´c´. Najwie˛cej

pochlebnych ocen, a wre˛cz artykułów–panegiryków zamieszczał „Kurier Poranny”, np.
„silna, mocna w konturach sylwetka wodza narodu, jest tym symbolem niezniszczalnej
wielkos´ci pan´stwowej, która w Panteonie wielkich Królów–Duchów narodu zasia˛dzie
w przyszłych lat kolei mie˛dzy Chrobrym a Odnowicielem, mie˛dzy S

´ miałym a Batorym,

w wielkich budowniczych Polski plejadzie” (Kur. Por., 19 III 1921).

Z kolei w „Robotniku”, chociaz˙ pisano o J. Piłsudskim, z˙e „w ocenie jego jestes´my

dalecy od złudzen´ [...] nie jest wprawdzie wrogiem P. P. S, ale nie jest tez˙ socjalista˛ ani
nawet radykalnym demokrata˛” (Rob., 2 XII 1922), to jednak obok jego nazwiska zawsze
pojawiały sie˛ takie epitety, jak: wielki, nieprzecie˛tny, wyja˛tkowy człowiek, symbol Niepod-
ległos´ci
, bohater Narodowy.

Opinie˛ endecji o Piłsudskim wyraz˙ała m. in. „Gazeta Warszawska”, pos´wie˛caja˛c mar-

szałkowi wiele krytycznych artykułów, w których podkres´lała jego samowole˛, nieliczenie
sie˛ z opinia˛ narodu (np. „stał sie˛ karykatura˛ przedstawicielstwa udzielnos´ci pan´stwa, ze
swego stanowiska korzystał dla własnej polityki, samodzielnie, samowolnie prowadzo-
nej”, GW, 15 XI 1922), poddawała w wa˛tpliwos´c´ jego zasługi w ostatniej wojnie, zarzu-
cała przychylnos´c´ dla Z

˙ ydów (w artykule pod tytułem „Unser Mann ist Piłsudski”, GW,

23 X 1922).

Pod koniec kampanii wyborczej na scenie wydarzen´ politycznych pojawiła sie˛ postac´

G. Narutowicza, o którym „Kurier Poranny” pisał: „jest znakomitym Polakiem, wzoro-
wym obywatelem, s´wiatłym umysłem i be˛dzie niezawodnie umiał byc´ godnym reprezen-
tantem Majestatu Rzeczypospolitej” (Kur. Por., 10 XII 1922). Równiez˙ poparcie swoje dla
G. Narutowicza akcentował „Robotnik” pisza˛c, z˙e jest to: ma˛z˙ niezłomny, dobry Polak,
uczynny, uczciwy demokrata, wysoce kulturalny, działacz nieskazitelny, znany i uznany
w całym s´wiecie techniki
, uczony, Europejczyk. Oceny Narutowicza na łamach „Robotni-
ka” dokonywano głównie w kategoriach moralnych i intelektualnych.

Zupełnie inaczej o nowo obranym prezydencie pisała „Gazeta Warszawska”, pos´wie˛-

caja˛c jednoczes´nie pochwalny artykuł Maurycemu Zamoyskiemu – kandydatowi ChZJN,
którego pokonał w wyborach G. Narutowicz. Według „Gazety Warszawskiej” G. Naruto-
wicz to: protegowany z˙ydowskiej finansjery, zeszwajceryzowany kresowiec, litwoman,
patentowany bezwyznaniowiec, człowiek o nies´cis´le okres´lonej uczuciowo Ojczyz´nie.

Wszystkie omawiane gazety nie przebierały w s´rodkach, atakuja˛c działaczy konkuren-

cyjnych partii politycznych. Tej, jak sami dziennikarze pisali, „rozwydrzonej agitacji
wyborczej”, która „staje sie˛ [...] cuchna˛cym rynsztokiem” (Rob., 14 X 1922), sprzyjała
zapewne biernos´c´ administracji, oboje˛tnos´c´ sa˛downictwa, a takz˙e bardzo liberalne przepi-
sy prawne o ochronie czci

3

.

Atakowano nie tylko pogla˛dy przeciwników, ale równiez˙ zarzucano im niski poziom

intelektualny i moralny, posa˛dzano o zwia˛zki z wrogimi Polsce mocarstwami, doszukiwa-
no sie˛ materialnych pobudek w da˛z˙eniu do władzy. Podam tylko kilka przykładów s´wiad-
cza˛cych o repertuarze i jakos´ci wyzwisk, którymi sie˛ obrzucano: „specjalista od spluwacz-
kowatych koncertów w Sejmie [...] bezze˛bny, wyliniały lew proletariatu” (o Daszyn´skim,
GW, 15 XII 1922), „p. Szymon Askenazy, cierpki, arogancki i opryskliwy” (GW, 19 VII
1923), „p. Erenberg zawsze słuz˙y temu, który płaci” (GW, 10 X 1922), „Korfanty dla
pienie˛dzy stał sie˛ zdrajca˛ swych przekonan´ politycznych [...] idzie wcia˛z˙ zdrada˛, przeku-
pstwem, bojówkami” (Kur. Por., 4 X 1922), „rozszalały agitator w sutannie” (o Lutosła-

137

background image

wskim, Kur. Por., 29 X 1922), „ten uczony analfabeta” (o Dubanowiczu, Rob., 16 III 1921),
„krwawy kat bolszewicki” (o Dzierz˙yn´skim, Rob., 11 X 1921), „chytry adwokat poznan´ski
[...] o ciasnych widnokre˛gach umysłowych” (o Tra˛mpczyn´skim, Rob., 8 XII 1922).

Os´mieszano i poniz˙ano działaczy politycznych, przekre˛caja˛c ich nazwiska (np. „Kor-

fantek”, „Fonsio” – o Nowaczyn´skim), naigrawano sie˛ z wygla˛du zewne˛trznego i zacho-
wania, np. „stary komedjant o wytartym czole” (o Daszyn´skim, K. Poz., 4 II 1921),
„zdziecinniały staruszek” (o Baudouinie de Courtenay, GW, 10 XII 1922) „krzyczy,
nadrywa sie˛, wywija re˛kami i kiwa sie˛ jak z˙yd w bóz˙nicy” (o Stron´skim, Rob., 15 XII
1922). O tych samych działaczach w gazetach ich popieraja˛cych pisano w zupełnie innym
stylu, uz˙ywaja˛c słownictwa patetycznego, wyszukanego, podkres´laja˛c ich niezwykłe za-
lety, np. „Gazeta Warszawska” o Stron´skim: „mowe˛ swa˛ energiczna˛, me˛ska˛ nie na szczud-
łach frazesów, lecz na gruncie mocnych faktów oparta˛ [...]. Tok jego mowy był z˙ywy,
argumentacja pełna faktów przystrojonych w us´miech ironji” (GW, 15 XII 1922), „Kurier
Poznan´ski” o Tra˛mpczyn´skim: „człowiek o wzorowej bezstronnos´ci i niezmordowanej
pracy na fotelu marszałkowskim” (K. Poz., 29 I 1921).

Analizuja˛c mechanizmy poste˛powania przy ocenianiu własnych działaczy i przeciwni-

ka politycznego, zwróciłam szczególna˛ uwage˛ na wykorzystane s´rodki leksykalne. Wyka-
załam, z˙e funkcja nakłaniaja˛ca jest pełniona w omawianych gazetach przez wyraz´na˛
dychotomie˛ ocen. W tekstach propagandowych wprowadzono wyraz´ne kontrastowanie
tres´ci i formy opisu. Nagromadzenie, spie˛trzenie negatywnych lub pozytywnych okres´len´
pote˛gowało wraz˙enie nieche˛ci do przeciwnika lub podkres´lało pełna˛ aprobate˛ poczynan´,
pogla˛dów swojej partii, gazety czy swoich działaczy.

Z tekstów propagandowych prasy mie˛dzywojennej wynotowałam znaczna˛ liczbe˛ przy-

miotników zwłaszcza oceniaja˛cych, a takz˙e duz˙o przymiotników złoz˙onych kumuluja˛cych
w jednym wyrazie kilka negatywnych lub pozytywnych okres´len´ (np. konserwatywno-
demokratyczno-z˙ydowsko-polski
). Niezwykle pejoratywne zabarwienie uczuciowe wnosi-
ły przymiotniki i przysłówki w stopniu najwyz˙szym, tworzone od nacechowanych nega-
tywnie podstaw, np. najokropniejszy, najohydniejszy, najwstre˛tniej, najws´cieklej,
najzajadlej. Uwypukleniu negatywnych lub pozytywnych okres´len´ słuz˙yło rzeczowniko-
we uje˛cie cech, poniewaz˙ pozwala ono przedstawic´ dana˛ ceche˛ jako dominuja˛ca˛, najwaz˙-
niejsza˛ i trwała˛. W omawianych tekstach moz˙na spotkac´ wiele nomina essendi (np.
endeckos´c´, ws´ciekłos´c´, zawzie˛tos´c´, solidarnos´c´, wielkos´c´) oraz nomina actionis (np. zdzi-
czenie
, rozwydrzenie, ogłupianie), a takz˙e znaczna˛ liczbe˛ formacji nalez˙a˛cych do kategorii
wykonawców czynnos´ci (np. krzykacz, szkodnik, truciciel, wichrzyciel).

Do s´rodków morfologicznych cze˛sto stosowanych nalez˙a˛ deminutiva, słuz˙a˛ce głównie

do wyraz˙ania pogardy czy ironii, np. artykulik, teoryjka, chjenki, korfanciki. Równie
popularnym zabiegiem je˛zykowym było uz˙ywanie w liczbie mnogiej nazwisk przeciwni-
ków politycznych lub nazw konkurencyjnych gazet, np. Dzierz˙yn´scy, Lutosławscy, Dwu-
groszówki
, Rzeczypospolite. W ten sposób uogólniono cechy przypisywane konkretnym
osobom lub gazetom na wszystkich członków partii, do której nalez˙ał nosiciel nazwiska
lub na cała˛ prase˛ reprezentuja˛ca˛ orientacje˛ zbliz˙ona˛ do krytykowanej gazety. Przeciwni-
ków politycznych poniz˙ano, wykorzystuja˛c wariantywnos´c´ form fleksyjnych, tzn. zaste˛-
powano formy me˛skoosobowe formami rzeczowymi, np. Hallery, Suchowicze, Stapin´czy-
ki
, Korfantczyki.

Analizujac teksty propagandowe, nie moz˙na nie zauwaz˙yc´ charakterystycznej dla nich

frazeologii. Dziennikarze, dbaja˛c o plastycznos´c´ i obrazowos´c´ wypowiedzi, nasycali te-

138

background image

ksty utartymi zwrotami i frazami, np. ronic´ krokodyle łzy, je˛zyczek u wagi, staczac´ sie˛ na
manowce
, obuchem w głowe˛. Che˛tnie korzystano z tradycyjnego złoz˙a frazeologicznego,
zwia˛zanego na przykład z rolnictwem – siac´ niezgode˛, siac´ anarchie˛, posiew pracy
socjalistycznej
. Wprowadzano równiez˙ nowsza˛ warstwe˛ frazeologiczna˛, której twórczych
z´ródeł dostarczał rozwój techniki, nauk matematycznych, handlu, np. „Celem zwia˛zku jest
zcałkowanie w jeden płodny czyn wszystkich wysiłków” (GW, 14 XII 1922), „duchowien´-
stwo przegrało wczoraj na całej linji” (Rob., 17 III 1921).

Obok frazeologii utartej, potocznej pojawiaja˛ sie˛ oryginalne, niepowtarzalne figury

stylistyczne, przyjmuja˛ce kształt metafory, metonimii lub rozbudowanego porównania.
Tego typu figury pojawiaja˛ sie˛ zwłaszcza w tekstach uroczystych, podniosłych, pos´wie˛-
conych swojej partii, prasie czy tez˙ popieranym działaczom, np. „Socjalistyczny nasz ruch
kobiecy, to jeszcze mały strumyczek, ale sa˛ wszelkie zadatki, z˙e kilka lat usilnej, planowej
i nieustannej pracy zamienia˛ strumyk w powaz˙na˛ rzeke˛ o głe˛bokim i silnym pra˛dzie,
z˙łobia˛cym łoz˙ysko Nowym Ideom i Z

˙ yciu Nowemu” (Rob., 4 I 1921). Z frazeologia˛

zawieraja˛ca˛ emocje pozytywne kontrastuja˛ rozbudowane metafory czy porównania, które
miały poniz˙yc´ czy wre˛cz obrzydzic´ czytelnikom przeciwnika, np. „To, co sie˛ nazywa
lewica˛, jest cze˛s´cia˛ organizmu zaraz˙ona˛ przez infekcje˛ polityki z˙ydowskiej. Organizm
walczy z choroba˛. Czyrak jest złos´liwy [...] nie moz˙na wzia˛c´ prasy lewicowej do re˛ki –
tyle tam cuchna˛cej ropy” (GW, 20 XII 1922).

Nie be˛de˛ analizowac´ wszystkich s´rodków je˛zykowych wynotowanych z tekstów pro-

pagandowych prasy mie˛dzywojennej, chciałabym jednak zaznaczyc´, z˙e do oceny siebie
i przeciwnika politycznego wykorzystywano równiez˙ składnie˛, z˙e wprowadzano wiele
figur stylistycznych, maja˛cych swe z´ródło w sztuce retorycznej.

W prasie owego okresu wyraz´nie zaznacza sie˛ pragmatyczna rola tekstów o tematyce

politycznej, determinuja˛ca dobór s´rodków je˛zykowych o funkcjach pozwalaja˛cych spełnic´
te˛ role˛. Celem wypowiedzi propagandowych było przekonywanie ludzi, kształtowanie ich
ocen i pogla˛dów, a wreszcie skłanianie do poz˙a˛danego zachowania. W wyja˛tkowej sytu-
acji komunikacyjnej, a mianowicie w okresie kampanii wyborczej, dziennikarze starali sie˛
uzyskac´ cel krótkotrwały – było nim nakłanianie czytelników do głosowania na swoja˛
partie˛ czy stronnictwo, na swoich działaczy. Cel ten starano sie˛ uzyskac´ poprzez pisanie
z pasja˛, z wielkim uczuciem, apeluja˛c do serc, a nie umysłów, sta˛d wyraz´na przewaga
w tekstach prasowych owego okresu argumentacji emocjonalnej nad racjonalna˛. Przewaga
argumentacji emocjonalnej powodowała, z˙e teksty były aprobowane głównie przez zwo-
lenników partii reprezentowanej przez dana˛ gazete˛, a argumenty trafiały do okres´lonego
kre˛gu czytelników. Styl jaskrawo propagandowy, mocne, niewybredne epitety nie mogły
przekonac´ niezdecydowanych. Z kolei duz˙a emocjonalnos´c´ tekstów, intensywne lansowa-
nie swojej opinii, a zarazem ostre atakowanie odmiennych pogla˛dów wywoływały agresje˛
u przeciwników politycznych, wpływały na zachowanie ludzi, na stosunki mie˛dzyludzkie.
W okresie nasilenia sie˛ prasowej kampanii wyborczej coraz cze˛s´ciej gazety donosza˛
o brutalnych naruszeniach porza˛dku prawnego. Obiektem napas´ci fizycznych staja˛ sie˛
dziennikarze, działacze polityczni, redakcje i drukarnie. Kampania prasowa endecji prze-
ciwko G. Narutowiczowi, podsycanie nastrojów społecznych przeciwko nowo obranemu
prezydentowi RP na pewno miały wpływ na wytworzenie atmosfery nienawis´ci, w której
doszło do niezwykle dramatycznego czynu – zamachu na z˙ycie głowy pan´stwa. Juz˙
wczes´niej, przed zamachem, w „Robotniku” moz˙na było przeczytac´, z˙e „Chjena mieszaja˛c
z błotem prezydenta Narutowicza [...] przedstawia go jako przybłe˛de˛ i intruza, odmawia

139

background image

mu nawet polskos´ci” (Rob., 12 XII 1922), natomiast po tragicznych wydarzeniach w mu-
rach Zache˛ty w tym samym dzienniku pisano: „Zbrodnicza agitacja, zohydzaja˛ca Prezy-
denta Rzplitej [...] wszystko to doprowadziło do ohydnego mordu” (Rob., 17 XII 1922).

Trudno w tym miejscu uwolnic´ sie˛ od wniosku, z˙e to włas´nie prasa, a dokładniej

przyje˛te przez nia˛ formy i s´rodki polemicznych starc´ w duz˙ym stopniu sprzyjały metodom
politycznego gwałtu, miały wpływ na obniz˙enie poziomu kultury społecznej. W analizo-
wanych dziennikach niemalz˙e kaz˙de działanie przeciwnika traktowano jako powaz˙ne
zagroz˙enie, uwaz˙ano, z˙e alternatywne wobec własnych rozwia˛zania groz˙a˛ katastrofa˛
narodowa˛. Straszono społeczen´stwo wizja˛ nieszcze˛s´c´, jakie na nie spadna˛, gdy zwycie˛z˙y
przeciwnik polityczny.

Zupełnie innym problemem, który pomine˛łam analizuja˛c teksty propagandowe, było

posługiwanie sie˛ stereotypami poje˛ciowymi i narodowymi. Temu zagadnieniu pos´wie˛ce˛
odre˛bny artykuł. Chciałabym jednak zaznaczyc´, z˙e podsycanie nastrojów antysemickich,
zwłaszcza przez prase˛ endecka˛, miało na pewno zły wpływ na społeczen´stwo polskie,
a przynajmniej na grupy politycznie mniej us´wiadomione. Szerzenie nietolerancji wobec
odmiennych pogla˛dów i wrogos´ci do innych narodów z´le wpływało na stosunki mie˛dzy-
ludzkie, było tez˙ przyczyna˛ wielu tragedii.

Słownictwo wulgarne, obelz˙ywe, niewybredne s´rodki je˛zykowe (np. przekre˛canie

nazwisk, formy rzeczowe zamiast me˛skoosobowych itp.) miały manifestowac´ negatywny
stosunek do ludzi o odmiennych pogla˛dach. Pogon´ za skutecznos´cia˛ argumentów, maja˛-
cych zdyskredytowac´ przeciwników politycznych, stawała cze˛sto w kolizji z etyka˛, z nor-
mami obyczajowymi. Na łamach dzienników spotykamy niemalz˙e wszystkie chwyty
erystyczne, które sto lat wczes´niej Schopenhauer sklasyfikował jako nieuczciwe, prze-
strzegaja˛c przed ich stosowaniem

4

. Najbardziej chyba popularnym był argument ad

personam, w którym „porzuca sie˛ przedmiot sporu i zamiast tego atakuje sie˛ osobe˛ prze-
ciwnika w jakikolwiek ba˛dz´ sposób [...] poste˛puje sie˛ wie˛c w sposób krzywdza˛cy, złos´li-
wy, obraz´liwy i grubian´ski”

5

.

Czytaja˛c teksty propagandowe prasy mie˛dzywojennej, trudno oprzec´ sie˛ wraz˙eniu, z˙e

dziennikarze poste˛powali zgodnie z dewiza˛, z˙e w polityce cel us´wie˛ca s´rodki, z˙e polityka
jest tym bardziej skuteczna, im mniej jest moralna. Niewolnicze podporza˛dkowanie sie˛
da˛z˙eniu do osia˛gnie˛cia politycznego efektu (wygrania wyborów) spowodowało naruszenie
zasad etyki, uruchomiło cały repertuar negatywnych form zachowan´ je˛zykowych.

W artykule tym zwróciłam szczególna˛ uwage˛ na formy je˛zykowego komunikowania

sie˛, lecz teksty prasowe dostarczaja˛ takz˙e informacji o zachowaniach niewerbalnych,
o stosunkach ła˛cza˛cych partnerów interakcji. Tego typu informacji dostarczaja˛ dziennika-
rze relacjonuja˛cy przebieg posiedzen´ sejmowych czy spotkan´ przedwyborczych. Gazety
dokładnie zapoznaja˛ czytelników z atmosfera˛ panuja˛ca˛ podczas obrad sejmowych, opisuja˛
zachowania posłów, ich stosunek do siebie, do marszałka sejmu, do głowy pan´stwa. Np.
„Gazeta Warszawska” tak relacjonuje przebieg dyskusji nad konstytucja˛: „Okazały sie˛
tra˛bki, gwizdawki, tupanie nóg. Pos. Perl, skryty za filarem, co pewien czas tra˛bi [...]. Hałas
trwa dalej. Na ławach lewicy ktos´ włoz˙ył dwa palce w usta i przeraz´liwie gwizdna˛ł” (GW,
16 III 1921). Z kolei „Kurier Poranny” donosi, z˙e „Posłowie «Chjeny» [...] manifestowali
swoje «przekonania» nieruchomos´cia˛ swoich siedzen´, gdy na sale˛ wchodził Naczelnik
Piłsudski” (Kur. Por., 29 XI 1922).

Jaskrawym przykładem braku szacunku dla głowy pan´stwa było zachowanie sie˛ nie-

których posłów i cze˛s´ci społeczen´stwa Warszawy w dniu zaprzysie˛z˙enia nowo obranego

140

background image

prezydenta RP – Gabriela Narutowicza. Przed gmachem sejmu odbyły sie˛ manifestacje,
próbowano przeszkodzic´ prezydentowi i niektórym posłom w dotarciu do gmachu sejmu
na akt zaprzysie˛z˙enia: „na powóz Prezydenta padły kule s´niez˙ne, rzucono jaka˛s´ laske˛
a prezydentowi spadł kapelusz” (K. Poz., 13 XII 1922).

Lekcewaz˙enie głowy pan´stwa, aparatu prawodawczego, instytucji społecznych i poli-

tycznych jest niewa˛tpliwie przejawem naruszenia zasad współz˙ycia społecznego. Z

´ ródeł

takiego stosunku do instytucji prawodawczych, do reprezentantów narodu moz˙na szukac´
mie˛dzy innymi w metodach i s´rodkach je˛zykowych prasowej kampanii wyborczej, chociaz˙
jest to zapewne jedna z wielu przyczyn.

Od prasy w młodym pan´stwie polskim, powstałym po 123 latach niewoli, oczekiwano

wiele, o jej zadaniach tak pisał Joachim Bartoszewicz w wydanym w 1923 roku „Podre˛-
cznym słowniku politycznym”: „Prasa powołana jest do ułatwienia obywatelom ich udzia-
łu w z˙yciu publicznym i spełniania obowia˛zków, które na nich cia˛z˙a˛ wzgle˛dem Boga
i ludzi, wzgle˛dem rodziny, narodu, pan´stwa”

6

. Analiza tekstów propagandowych prasy

mie˛dzywojennej pozwala zgodzic´ sie˛ z cytowanym wyz˙ej autorem, z˙e „Wolnos´c´ prasy
musi sie˛ kon´czyc´ tam, gdzie zaczyna rodzic´ niewole˛, zło i ogólna˛ szkode˛, gdzie stwarza
czyny karygodne, przez prawo wzbronione”

7

.

W artykule tym przedstawiłam tylko niektóre mechanizmy funkcjonowania etykiety

je˛zykowej. Wykazałam, z˙e głównym celem zachowan´ je˛zykowych w prasowych tekstach
propagandowych było manifestowanie negatywnego, wre˛cz wrogiego stosunku do prze-
ciwników politycznych i jednoczes´nie niezwykle pozytywne ocenianie siebie i swoich
zwolenników. Celowi temu były podporza˛dkowane wszelkie działania je˛zykowe, zarówno
dobór tres´ci, jak i s´rodków leksykalnych, frazeologicznych, a takz˙e sposób konstruowania
całych wypowiedzi.

Przypisy

1

Analizuje˛ teksty propagandowe pochodza˛ce tylko z czterech dzienników, jednakz˙e ton publikacji wie˛kszo-

s´ci gazet okresu mie˛dzywojennego był bardzo podobny. A. P a c z k o w s k i w artykule „Prasa a kultura
polityczna w Drugiej Rzeczypospolitej” („Kwartalnik Historii Prasy Polskiej”, rocznik XVII, 1978 nr 4) stwier-
dza, z˙e tylko nieliczne dzienniki zachowały umiar wobec rozgrywaja˛cej sie˛ wojny prasowej.

2

W nawiasach podaje˛ skrót tytułu gazety (Rob.: „Robotnik”, GW = „Gazeta Warszawska”, K. Poz.: „Kurier

Poznan´ski”, Kur. Por.: „Kurier Poranny”) oraz date˛ ukazania sie˛ numeru, z którego pochodzi cytat.

3

M. P i e t r z a k, Reglamentacja wolnos´ci prasy w Polsce (1918–1939), Warszawa 1963, s.502.

4

A. S c h o p e n h a u e r, Erystyka czyli sztuka prowadzenia sporów, przekł. B. i Ł. Konarscy, Warszawa

1986.

5

Ibidem, s.88.

6

J. B a r t o s z e w i c z, Podre˛czny słownik polityczny, Warszawa 1923, s.627.

7

Ibidem, s.627.

141


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
01 IRENA KAMIŃSKA SZMAJ, Co to jest kultura polityczna
6  04 2014 Zachowania językowe
Komunikacyjne uwarunkowania zachowań językowych
338 , STRATEGIE ZACHOWAŃ W KONFLIKCIE MIĘDZY PARTNERAMI BLISKIEGO ZWIĄZKU INTERPERSONALNEGO
Superskuteczne strategie opanowania jezykow obcych Twoj prywatny coach
Superskuteczne strategie opanowania jezykow obcych Twoj prywatny coach cojeob 2
KULTURA BIzNESU NORMY I FORMY IRENA KAMINSKARADOMSKA
jezyki obce superskuteczne strategie opanowania jezykow obcych twoj prywatny coach wydanie ii ewa za
Superskuteczne strategie opanowania jezykow obcych Twoj prywatny coach cojeob
Superskuteczne strategie opanowania jezykow obcych Twoj prywatny coach cojeob
Superskuteczne strategie opanowania jezykow obcych Twoj prywatny coach cojeob
Superskuteczne strategie opanowania jezykow obcych Twoj prywatny coach
Superskuteczne strategie opanowania jezykow obcych Twoj prywatny coach Wydanie II
NOTATKI język polityki, neonowomowa, na podstawie książek Kamińskiej Szmaj
Superskuteczne strategie opanowania jezykow obcych Twoj prywatny coach Wydanie II ssojob

więcej podobnych podstron