Â
WIAT
N
AUKI
Paêdziernik 1996 13
W
ypadki nie przydarzajà si´ losowo. Osoby powy˝ej osiemdziesiàtego piàtego
roku ˝ycia 22 razy cz´Êciej ginà tragicznie ni˝ dzieci w wieku 5–9 lat. Indianie
obarczeni sà czterokrotnie wi´kszym ryzykiem nag∏ej Êmierci ni˝ Amerykanie
pochodzenia azjatyckiego i dwukrotnie wi´kszym ni˝ biali lub czarni Amerykanie.
M´˝czyêni ulegajà wypadkom ponad dwukrotnie cz´Êciej ni˝ kobiety, m.in. dlatego,
˝e bardziej sk∏onni sà do ryzykownych zachowaƒ. Teksaƒczycy 21 razy cz´Êciej
umierajà wskutek kl´ski ˝ywio∏owej ni˝ mieszkaƒcy stanu New Jersey, a spoÊród stu
okr´gów o najwy˝szej liczbie ludnoÊci w okr´gu Kern w Kalifornii (z miastem
Bakersfield) umieralnoÊç b´dàca nast´pstwem nieszcz´Êliwych wypadków jest
trzykrotnie wy˝sza ni˝ w okr´gu Summit (z miastem Akron) w stanie Ohio.
Nieszcz´Êliwe wypadki cz´Êciej przydarzajà si´ ludziom ubo˝szym. JakoÊç opieki
medycznej nad nimi jest niska, z regu∏y te˝ mieszkajà w domach, w których wadliwie
dzia∏ajà ogrzewanie i instalacja elektryczna, je˝d˝à starszymi, mniej bezpiecznymi
samochodami i rzadziej u˝ywajà pasów bezpieczeƒstwa. Mieszkaƒcy wsi cz´Êciej ulegajà
wypadkom ni˝ mieszkaƒcy miast i przedmieÊci, poniewa˝ rolnictwo jest bardziej ryzykowne
ni˝ praca w fabryce czy w biurze, a dost´p do pogotowia ratunkowego utrudniony. Te
dwa czynniki – niskie dochody i mieszkanie na wsi – mogà t∏umaczyç, dlaczego wskaênik
wypadków na po∏udniu Stanów Zjednoczonych jest wy˝szy ni˝ na pó∏nocy. Z kolei wysoki
wskaênik w stanach po∏o˝onych w Górach Skalistych wynika m.in. z wiejskiego charakteru
tego regionu. Równie˝ spo˝ycie alkoholu uwa˝ane jest za istotnà przyczyn´ wielu
wypadków, nie tylko samochodowych, ale tak˝e upadków, po˝arów i utoni´ç.
Blisko 90 tys. Amerykanów umiera ka˝dego roku na skutek nieszcz´Êliwych wypadków.
W 1992 roku 47% ich ofiar zgin´∏o podczas kolizji pojazdów, 15% – wskutek upadku,
8% nieumyÊlnie si´ otru∏o (zazwyczaj lekarstwami), 5% straci∏o ˝ycie w po˝arach (g∏ównie
domów mieszkalnych), 4% udusi∏o si´ lub ud∏awi∏o, 4% utopi∏o, a 3% zmar∏o w wyniku
medycznych komplikacji (z regu∏y w trakcie operacji chirurgicznej). Âmiertelne wypadki
przy pracy – spowodowane g∏ównie katastrofami samochodowymi, upadkami czy obs∏ugà
niebezpiecznych urzàdzeƒ – by∏y przyczynà oko∏o 5% wszystkich tragicznych zgonów.
Wypadki zwiàzane z uprawianiem sportu i rekreacjà – przewa˝nie utoni´cia, które
g∏ównie zdarzajà si´ w czasie p∏ywania wp∏aw lub ∏odziami – stanowi∏y 7% ogó∏u.
W roku 1995 wskaênik cz´stoÊci wypadków by∏ niemal o po∏ow´ ni˝szy w porównaniu
z rokiem 1930 pomimo bardzo znacznego wzrostu liczby ludzi w podesz∏ym wieku,
stanowiàcych najbardziej nara˝onà na wypadki grup´ spo∏ecznà. W okresie tym
umieralnoÊç wskutek kolizji samochodowych zmniejszy∏a si´ o mniej wi´cej 40%,
a z powodu innych rodzajów wypadków – o ponad 60%. Spadek wskaênika umieralnoÊci
nie wynika jednak z zachowania Êrodków ostro˝noÊci przez ludzi, ale ze stosowania
lepszych procedur medycznych (np. skuteczniejszego leczenia poparzeƒ) i urzàdzeƒ
zabezpieczajàcych, takich jak pasy bezpieczeƒstwa w samochodach, wykrywacze dymu,
niepalne pi˝amki dla dzieci, zabezpieczenia okienne w domach oraz udoskonalenia
systemu dróg.
Rodger Doyle
W LICZBACH
Wypadki Êmiertelne w latach 1979–1992
CZ¢STOÂå ÂMIERTELNYCH WYPADKÓW NA 100 TYS. OSÓB
Z UWZGL¢DNIENIEM POPRAWKI NA WIEK OFIAR
PONI˚EJ 45
PRZYPADKÓW
èRÓD¸O: Centers for Disease Control
and Prevention; dane liczbowe
dla Alaski niedost´pne
45 DO 64.9
65 LUB WI¢CEJ
Weterynarze i lekarze ju˝ dziesiàtki
lat temu nauczyli si´, jak zamra˝aç
i przechowywaç plemniki przeznaczo-
ne do wykorzystania w przysz∏oÊci. Ale
rozmro˝one plemniki w wi´kszoÊci tra-
cà zdolnoÊç do zap∏adniania. Spermato-
gonia u˝yte w doÊwiadczeniach labo-
ratorium Brinstera zawierajà komórki
pnia stanowiàce niewyczerpane êrod∏o
plemników. Co wi´cej, wydajà si´ bar-
dzo silne, pobudzajàc badaczy do snu-
cia rozwa˝aƒ o mo˝liwoÊciach wynika-
jàcych z odkrycia Brinstera. M´˝czyêni,
którzy majà byç poddani powodujàcej
bezp∏odnoÊç chemoterapii, oddaliby
spermatogonia do banku tkanek, a na-
st´pnie odzyskiwaliby je w formie prze-
szczepu. Spermatogonii gatunków za-
gro˝onych mo˝na by u˝yç do wy-
twarzania plemników w jàdrach bar-
dziej pospolitych gatunków. Tymi
plemnikami zap∏adnia∏oby si´ nast´p-
nie komórki jajowe in vitro, a zarodki
przeszczepia∏o do macicy samic blisko
spokrewnionego gatunku.
Komórki pnia spermatogonii nie-
których gatunków by∏yby te˝ przydat-
ne w technikach „celowania w gen” (ge-
ne targeting) stosowanej przez biologów
molekularnych. Projektujà oni czàstecz-
ki zdolne „znokautowaç” (knock out)
specyficzny gen w komórce wprowa-
dzanej nast´pnie do rozwijajàcego si´
zarodka zwierz´cia. W efekcie cz´Êç po-
tomstwa danego osobnika jest ca∏kowi-
cie pozbawiona tego genu. Powy˝sza
technika sprawdza si´ u myszy i cho-
mików, ale „pozostaje nadal problema-
tyczna u innych gatunków” – mówi Da-
vid E. Clouthier z zespo∏u University
of Pennsylvania, obecnie zatrudniony
w University of Texas Southwestern
Medical Center. TrudnoÊç polega na
tym, ˝e „gene targeting” wymaga sper-
matogonii zarodkowych, których nie
sposób wyizolowaç u zwierzàt hodow-
lanych i u cz∏owieka.
JeÊli spermatogonia wi´kszoÊci ssa-
ków uda si´ namna˝aç i wykorzysty-
waç do nokautowania genów, hodow-
la zwierzàt nie b´dzie ju˝ tym samym.
A gdyby si´ to powiod∏o u ludzi, mani-
pulacje genowe w linii komórek roz-
rodczych, b´dàce od dawna tematem
fantastyki naukowej, sta∏yby si´ nagle
ca∏kiem prawdopodobne. Problem
etyczny zwiàzany z nowymi osiàgni´-
ciami biologii rozwoju „ju˝ jest aktual-
ny” – mówi Clouthier. Jeszcze nie tak
dawno etycy uwa˝ali manipulacje ko-
mórkami rozrodczymi za nie do pomy-
Êlenia, ale przecie˝ nie by∏o to wykonal-
ne w dajàcej si´ przewidzieç przysz∏oÊci.
Obecnie jednak ta przysz∏oÊç daje si´
znacznie lepiej przewidzieç.
Tim Beardsley
RODGER DOYLE