Nikita Chruszczow
Aktorzy:
Nikita Chruszczow - Włodzimierz Press
Siergiej Woroszyłow - Witold Pyrkosz
Kaganowicz - Adam Ferency
Sierow - Wiktor Zborowski
Leonid Bre
ż
niew - Krzysztof Kowalewski
Dzie
ń
był pochmurny, nieprzyjemny, deszcz si
ą
pił od rana. W alejce cmentarza przy klasztorze
Nowodiewiczym w Moskwie niewielka grupa oczekiwała na przyjazd karawanu. Kilku muzyków w
pomi
ę
tych garniturach, spodziewaj
ą
c si
ę
,
ż
e kondukt pogrzebowy nadjedzie lada moment, zacz
ę
ło
sposobi
ć
instrumenty. I wtedy w bramie pojawiła si
ę
ci
ęż
arówka ził. Na jej skrzyni le
ż
ała trumna, przy
której le
ż
ało kilka wie
ń
ców ze zwini
ę
tymi szarfami.
Tak 13 wrze
ś
nia 1971 roku rozpoczynał si
ę
pogrzeb Nikity Chruszczowa, byłego premiera Zwi
ą
zku
Radzieckiego, sekretarza generalnego partii komunistycznej.
Człowiek, który przez 11 lat rz
ą
dził mocarstwem, odchodził z tego
ś
wiata,
ż
egnany jedynie przez stu
pi
ęć
dziesi
ę
ciu
ż
ałobników, głównie rodzin
ę
i najbli
ż
szych przyjaciół. Bardzo niewiele osób wiedziało o
pogrzebie, gdy
ż
agencja TASS podała wiadomo
ść
o
ś
mierci Chruszczowa z 33-godzinnym opó
ź
nieniem.
Partia wstydliwie chowała swojego byłego przywódc
ę
…
To Chruszczow w 1953 roku zorganizował spisek przeciwko wicepremierowi Ławrentijowi Berii,
najpot
ęż
niejszemu człowiekowi w Zwi
ą
zku Radzieckim, który przez 15 lat kierował tajn
ą
policj
ą
polityczn
ą
.
9 czerwca 1953 roku, na posiedzeniu Prezydium KC Beria został aresztowany i w grudniu tego roku
stracony. Nikt ze spiskowców nie był na tyle silny, aby zagarn
ąć
władz
ę
, wi
ę
c podzielili si
ę
ni
ą
Chruszczow, Malenkow i Bułganin. Przed nimi były ogromne problemy.
Trzydzie
ś
ci lat stalinizmu kładło si
ę
wielkim ci
ęż
arem na radzieckiej gospodarce, a straszna wojna, która
zabiła bez mała 30 mln obywateli tego pa
ń
stwa, dopełniła spustoszenia w przemy
ś
le i rolnictwie.
Chruszczow nie chciał tai
ć
skali problemów. Mówił otwarcie,
ż
e w 1952 roku produkcja mi
ę
sa w Zwi
ą
zku
Radzieckim wyniosła zaledwie 3 mln ton i była mniejsza ni
ż
w Rosji w 1916 roku. Jeszcze gorzej było z
plonami zbó
ż
. Słabe zbiory zmuszały rz
ą
d do kupowania pszenicy za granic
ą
, a poniewa
ż
brakowało na
to pieni
ę
dzy, w Zwi
ą
zku Radzieckim szerzył si
ę
głód. Jedynie przemysł ci
ęż
ki, przeinwestowany,
nierentowny, funkcjonował znakomicie, pochłaniaj
ą
c ogromne ilo
ś
ci w
ę
gla i rudy, przez co stawał si
ę
dodatkowym ci
ęż
arem dla rozsypuj
ą
cej si
ę
gospodarki.
W obozach na Syberii i w wi
ę
zieniach przebywało miliony ludzi niesłusznie skazanych przez stalinowski
"wymiar sprawiedliwo
ś
ci".
Ś
mier
ć
Stalina przyniosła im nadziej
ę
na zwolnienie. Tylko nadziej
ę
, gdy
ż
w
czasie krótkiego panowania Berii wypuszczono na wolno
ść
niewiele osób. Nowa ekipa te
ż
nie kwapiła si
ę
do szerokiego otwarcia bram syberyjskich obozów, gdy
ż
zwolnieni mogliby zacz
ąć
domaga
ć
si
ę
wymierzenia sprawiedliwo
ś
ci katom. Tymczasem wielu, bardzo wielu oprawców pozostawało na wysokich
i najwy
ż
szych stanowiskach w administracji partyjnej i pa
ń
stwowej. Jeden z przywódców Zwi
ą
zku
Radzieckiego - Gieorgij Malenkow zamieszany był w
ś
ledztwo w tzw. sprawie leningradzkiej z 1949 roku,
gdy skazano na
ś
mier
ć
co najmniej dwie
ś
cie niewinnych osób, a tysi
ą
ce aresztowano. Równie
ż
Chruszczow, który w czasach "wielkiej czystki" podpisywał wyroki
ś
mierci, miał r
ę
ce umazane krwi
ą
.
Imperium
ś
mierci, nazwane pó
ź
niej Archipelagiem GUŁAG od nazwy Głównego Zarz
ą
du Obozów
(Gławnoje Uprawlenije Łagieriej), a obejmuj
ą
ce setki obozów, których liczby zapewne nie pozna nikt,
działało nadal. Złagodzono dyscyplin
ę
, ale tylko w niewielkim stopniu: wi
ęź
niom zezwalano na widzenia z
rodzinami przyjmowanie paczek, zdj
ę
to kraty z okien obozowych baraków, z wi
ę
ziennych drelichów
odpruto numery. W niektórych sprawach zrehabilitowano niewinnie skazanych i zezwolono im na powrót
do domu. W 1955 roku do domów wróciło około 10 tysi
ę
cy ludzi. Miliony pozostały w łagrach, czekaj
ą
c
coraz bardziej niecierpliwie na sprawiedliwo
ść
.
Sytuacja stawała si
ę
zapalna. W 1953 roku w dwóch kopalniach w Workucie wybuchły zamieszki. Wkrótce
zastrajkowali wi
ęź
niowie w kopalni "Kapitalnaja" w Norylsku. Potem doszło do zamieszek w łagrach
Kazachstanu. W Kengirze wybuchło wielkie, trwaj
ą
ce ponad miesi
ą
c powstanie wi
ęź
niów.
We wszystkich przypadkach skierowano do akcji wojska Ministerstwa Spraw Wewn
ę
trznych pod
dowództwem generała Maslennikowa, które krwawo tłumiły bunty u
ż
ywaj
ą
c samochodów pancernych i
broni maszynowej. Wiadomo,
ż
e w Norylsku oddziały MSW zmasakrowały kilkuset wi
ęź
niów. Nigdy
zapewne nie dowiemy si
ę
, ilu zabito w innych obozach.
Dla Chruszczowa był to sygnał,
ż
e dłu
ż
ej nie mo
ż
na odwleka
ć
ostatecznego rozwi
ą
zania. Ale jak
pogodzi
ć
uwolnienie niesłusznie skazanych z zapewnieniem bezkarno
ś
ci ich katom?
14 lutego 1956 roku rozpocz
ę
ły si
ę
obrady XX Zjazdu Komunistycznej Partii Zwi
ą
zku Radzieckiego.
Chruszczow zamierzał otwarcie przedstawi
ć
problem zbrodni stalinowskich, uwa
ż
aj
ą
c,
ż
e tylko w ten
sposób rozetnie nabrzmiały problem. Zanim do tego doszło, musiał stoczy
ć
nast
ę
pna bitw
ę
.
Nikita Chruszczow, który w 1953 roku stan
ą
ł na czele spisku przeciwko Ławrentijowi Berii i doprowadził
do jego
ś
mierci, zdawał sobie spraw
ę
,
ż
e nale
ż
y zerwa
ć
ze stalinizmem. Nie było to jednak proste.
Przekonał si
ę
, gdy tylko ujawnił swój zamiar.
XX Zjazd Komunistycznej Partii Zwi
ą
zku Radzieckiego rozpocz
ą
ł obrady 14 lutego 1956 roku. Kilka dni
pó
ź
niej Chruszczow zebrał członków Prezydium i powiedział:
Chruszczow: Co mamy zamiar zrobi
ć
w sprawie tych, którzy byli aresztowani i zlikwidowani? Zjazd zbli
ż
a
si
ę
do ko
ń
ca i rozejdziemy si
ę
nie mówi
ą
c ani słowa o nadu
ż
yciach władzy popełnionych za czasów
Stalina. Teraz wiemy,
ż
e ludzie, którzy cierpieli w czasie represji, byli niewinni. Nie mo
ż
emy dłu
ż
ej
trzyma
ć
tych ludzi na wygnaniu czy w obozach.
Pierwszy zaprotestował marszałek Kliment Woroszyłow, najbli
ż
szy przyjaciel Stalina.
Woroszyłow: Co si
ę
z tob
ą
dzieje? Jak mo
ż
esz tak mówi
ć
? Jak to si
ę
odbije na autorytecie naszej partii i
naszego kraju? Nie utrzymasz tego w tajemnicy. Szybko rozejdzie si
ę
, co stało si
ę
za Stalina, a potem
palce wska
żą
na nas. Co my b
ę
dziemy mogli powiedzie
ć
o naszej roli w czasach Stalina?
Wtórował mu Łazar Kaganowicz:
Kaganowicz: Doprowadzisz do tego,
ż
e b
ę
d
ą
nas s
ą
dzili kator
ż
nicy!
Chruszczow spokojnie przyjmował ataki.
Chruszczow: I tak nie utrzymamy tajemnicy. Wcze
ś
niej czy pó
ź
niej ludzie zaczn
ą
wychodzi
ć
z wi
ę
zie
ń
i
obozów i wróc
ą
do miast. Opowiedz
ą
swoim znajomym, przyjaciołom, towarzyszom i ka
ż
demu w ich
domach, co si
ę
stało. Cały kraj i cała partia dowie si
ę
,
ż
e ludzie sp
ę
dzili dziesi
ęć
do pi
ę
tnastu lat w
wi
ę
zieniach. Za co? Za nic! Oskar
ż
enia były fałszywe!
ś
aden z argumentów nie zmieniał stanowiska ludzi boj
ą
cych si
ę
odpowiedzialno
ś
ci za stare czasy. Wci
ąż
nie zgadzali si
ę
na wyst
ą
pienie sekretarza generalnego z referatem ujawniaj
ą
cym zbrodnie Stalina. Wtedy
Chruszczow zagroził:
Chruszczow: Nikt nie zabroni mi, zwykłemu delegatowi na Zjazd, wypowiedzie
ć
si
ę
na ten temat na
jednym z posiedze
ń
. Je
ż
eli członkowie Prezydium KC pozostan
ą
temu przeciwni, to wówczas zwróc
ę
si
ę
bezpo
ś
rednio do delegatów Zjazdu z pro
ś
b
ą
o wysłuchanie mojego przemówienia!
To był sprytny zabieg. W czasie obrad Chruszczow, jak ka
ż
dy delegat na Zjazd, mógł za
żą
da
ć
udzielenia
mu głosu. Przeciwnicy znali go dobrze i wiedzieli,
ż
e tak post
ą
pi. Musieli skapitulowa
ć
.
Nikita Chruszczow wszedł na mównic
ę
25 lutego 1956 roku. Prowadziły go niespokojne spojrzenia
członków kierownictwa partii. Zrobili jednak wszystko, aby ograniczy
ć
nast
ę
pstwa referatu. Przede
wszystkim uzyskali to,
ż
e referat miał by
ć
wygłoszony po wyborach nowego Komitetu Centralnego, gdy
ż
obawiali si
ę
,
ż
e straciliby szanse na ponowny wybór, gdyby sala poznała zakres zbrodni. Ponadto
Chruszczow miał wyst
ą
pi
ć
na specjalnym zamkni
ę
tym posiedzeniu, na który wst
ę
p, za specjalnymi
przepustkami mieli tylko wybrani go
ś
cie.
Chruszczow: Towarzysze! W referacie sprawozdawczym Komitetu Centralnego partii na XX Zje
ź
dzie, w
szeregu przemówie
ń
delegatów, jak równie
ż
poprzednio na posiedzeniach plenarnych mówiono niemało o
kulcie jednostki i jego szkodliwych nast
ę
pstwach.
Jeszcze nic nie zapowiadało burzy.
Oddał hołd Stalinowi jako wybitnemu rewolucjoni
ś
cie, człowiekowi, który miał niekwestionowane zasługi
dla rewolucji i zwyci
ę
stwa w wojnie domowej. Nagle padły słowa o tym, jak Stalin przej
ą
ł władz
ę
wbrew
woli Lenina, gdy
ż
zataił testament wodza rewolucji. I Chruszczow zacz
ą
ł wylicza
ć
stalinowskie zbrodnie.
Wstrz
ąś
ni
ę
ci delegaci słuchali o masowych aresztowaniach i masowych egzekucjach, o torturach, o
represjonowaniu rodzin oficerów i funkcjonariuszy partyjnych niesłusznie oskar
ż
anych i skazywanych na
ś
mier
ć
lub wieloletnie wi
ę
zienie. Wiedzieli o represjach, gdy
ż
z otoczenia ka
ż
dego z nich znikali ludzie
oskar
ż
ani o zdrad
ę
, szpiegostwo, szkodnictwo gospodarcze. Ale wierzyli w te oskar
ż
enia. Uwa
ż
ali,
ż
e
NKWD usuwa wrogów i zdrajców. Nie mogli jednak zna
ć
skali represji, które dotykały ludzi niewinnych,
bezgranicznie oddanych komunizmowi. Dowiadywali si
ę
,
ż
e nie była to odległa historia lat trzydziestych,
ale w 1953 roku Stalin szykował nowe czystki, których ofiar
ą
miało pa
ść
całe kierownictwo partii
komunistycznej, członkowie rz
ą
du i setki tysi
ę
cy innych ludzi. Chruszczow wygrał wielk
ą
batali
ę
o
przywództwo w partii. Oskar
ż
enie Stalina było jednocze
ś
nie oskar
ż
eniem wobec jego najbli
ż
szych
współpracowników: Mołotowa, Kaganowicza, Malenkowa. Spychał ich w ten sposób na dalszy plan i
zyskiwał mo
ż
liwo
ść
całkowitego odsuni
ę
cia tych ludzi, którzy wci
ąż
byli jego rywalami.
Czy to wła
ś
nie referat na XX Zje
ź
dzie i zapowied
ź
innych, bardziej sprawiedliwych rz
ą
dów stały si
ę
bod
ź
cem dla grupy ludzi z najwy
ż
szych władz do podj
ę
cia próby obalenia Chruszczowa? Bez w
ą
tpienia
tak. Co prawda Chruszczow dbał, aby destalinizacja nie zamieniła si
ę
w destabilizacj
ę
pa
ń
stwa
radzieckiego. Dlatego ju
ż
pod koniec 1956 roku wstrzymano usuwanie pomników Stalina, nie karano ludzi
odpowiedzialnych za bezprawie i zn
ę
canie si
ę
nad wi
ęź
niami i wszelkimi siłami hamowano dyskusj
ę
nad
dewastuj
ą
cym wpływem stalinizmu na rozwój pa
ń
stwa i społecze
ń
stwa. A tam gdzie destalinizacja
roznieciła d
ąż
enia do wolno
ś
ci, Chruszczow gotów był wysła
ć
lub wysyłał czołgi. Tak było w Polsce, gdzie
w Poznaniu 28 czerwca 1956 roku robotnicy wyszli na ulice.
Na W
ę
grzech, gdzie władze komunistyczne straciły kontrol
ę
nad społecze
ń
stwem, Chruszczow nie
zawahał si
ę
posła
ć
czołgów. Budapeszte
ń
skie powstanie zako
ń
czyło si
ę
masakr
ą
ludno
ś
ci cywilnej.
Bezwzgl
ę
dne działania nie u
ś
piły czujno
ś
ci partyjnych wrogów Chruszczowa obawiaj
ą
cych si
ę
,
ż
e jego
polityka wobec pa
ń
stw satelickich mo
ż
e doprowadzi
ć
do rozpadu bloku socjalistycznego, który Stalin z
takim trudem zbudował.
Przeciwnicy mieli mu równie
ż
za złe polityk
ę
gospodarcz
ą
, któr
ą
uwa
ż
ali za nierealn
ą
i w tej sprawie mieli
racj
ę
.
W kraju, gdzie rocznie produkowano 6,6 milionów ton mi
ę
sa, Chruszczow postanowił w ci
ą
gu 5 lat
podnie
ść
produkcj
ę
do 20 mln ton. Inne nieprzemy
ś
lane, impulsywne decyzje pogarszały i tak trudn
ą
sytuacj
ę
gospodarcz
ą
Zwi
ą
zku Radzieckiego.
Do tego dochodziły bł
ę
dy w polityce zagranicznej. Zarzucano sekretarzowi generalnemu,
ż
e doprowadził
do konfliktu Jugosławi
ą
i
ż
e Zwi
ą
zek Radziecki wzi
ą
ł na sobie zbyt du
ż
e zobowi
ą
zania wobec Egiptu i
innych pa
ń
stw Bliskiego Wschodu.
Spiskowcy ustalili,
ż
e nale
ż
y obali
ć
Chruszczowa na plenarnym posiedzeniu Prezydium KC 18 czerwca
1957 roku. Popełnili bł
ą
d, usiłuj
ą
c odtworzy
ć
sytuacj
ę
z czerwca 1953 roku, gdy w czasie obrad obalono
Beri
ę
.
Pocz
ą
tkowo wszystko szło zgodnie z planami. Siedmiu członków Prezydium opowiedziało si
ę
przeciwko
Chruszczowowi, a tylko trzech było za nim. Co prawda poparło go równie
ż
pi
ę
cioro zast
ę
pców członków
Prezydium, ale maj
ą
c tylko głos doradczy nie mogli wpłyn
ąć
na wyniki głosowania. Jednak
ż
e fakt,
ż
e
w
ś
ród nich był marszałek Gieorgij
ś
ukow, był widomym znakiem,
ż
e Chruszczow ma za sob
ą
wojsko.
Popierał go równie
ż
aparat partyjny
ś
redniego szczebla. Dlatego gdy Prezydium przegłosowało
pozbawienie go funkcji sekretarza generalnego KC, Chruszczow po prostu odmówił podporz
ą
dkowania
si
ę
tej decyzji.
Chruszczow: Na stanowisko sekretarza generalnego naszej partii wybrało mnie nie Prezydium, lecz
Plenum KC, a wi
ę
c znacznie wi
ę
ksze forum. Tylko plenum mo
ż
e mnie ze stanowiska sekretarza usun
ąć
.
śą
dam zwołania posiedzenia plenarnego!
Tymczasem poza Kremlem działali sojusznicy Chruszczowa, którzy byli z nim na tyle blisko zwi
ą
zani,
ż
e
bali si
ę
o swój los. Na wie
ść
o decyzjach Prezydium do Moskwy przybył z Leningradu, wraz z grup
ą
członków KC, Froł Kozłow, który nie brał udziału w obradach, ze wzgl
ę
du na obchody 250-lecia miasta
wyznaczone na 23 czerwca. Marszałek
ś
ukow i szef KGB Iwan Sierow zwołali wszystkich pozostałych
członków KC, którzy tłumnie zacz
ę
li przybywa
ć
na Kreml. Spiskowcy musieli zapłaci
ć
za bł
ą
d, jakim było
dopuszczenie do rozej
ś
cia si
ę
wiadomo
ś
ci o próbie obalenia sekretarza generalnego, zanim stało si
ę
to
faktem.
Na Kremlowskich korytarzach zacz
ą
ł gromadzi
ć
si
ę
tłum. Członkowie Prezydium odmówili
rozgor
ą
czkowanym ludziom prawa do udziału w dyskusji. Sytuacja stawała si
ę
coraz bardziej zapalna.
Spiskowcy zrozumieli,
ż
e jedyn
ą
szans
ą
dla nich jest dogadanie si
ę
z poplecznikami Chruszczowa, aby ci
zrezygnowali z obrony sekretarza. Zlecili t
ę
misj
ę
Nikołajowi Bułganinowi i Klimentowi Woroszyłowowi. Ci
ruszyli na spotkanie z lud
ź
mi popieraj
ą
cymi Chruszczowa. Z drugiej strony korytarza nadeszła grupka, na
której czele posuwał si
ę
szef KGB Iwan Sierow. Stan
ę
li naprzeciw siebie i wtedy nerwy jednych i drugich
nie wytrzymały. Znany z grubia
ń
stwa marszałek Woroszyłow zacz
ą
ł obrzuca
ć
Sierowa
najordynarniejszymi wyzwiskami.
Woroszyłow: Có
ż
to psi generale, szwendasz si
ę
po korytarzu! Prochu nawet
ś
wi
ń
ski ryj nie pow
ą
chał, a
oficerskie szlify, psia twoja ma
ć
nosi. Nie stawaj mi na drodze, bydlaku!
Sierow nie pozostał mu dłu
ż
ny, a doprowadzony do ostateczno
ś
ci schwycił Woroszyłowa za kołnierz.
Sierow: Teraz mnie posłuchaj, stalinowski sługusie! Je
ż
eli Prezydium nie zgodzi si
ę
na zwołanie plenum,
to wówczas obrady odb
ę
d
ą
si
ę
bez zgody Prezydium. Zrozumiałe
ś
!? Przegrali
ś
cie gady. Wynosi
ć
si
ę
st
ą
d!
Spiskowcy ju
ż
wiedzieli,
ż
e przegrali. Nie mogli dłu
ż
ej przeciwstawia
ć
si
ę
żą
daniu zwołania plenum, które
poparło Chruszczowa i anulowało decyzj
ę
Prezydium o odwołaniu go ze stanowiska.
Dwa dni pó
ź
niej do Chruszczowa zadzwonił Łazar Kaganowicz.
Kaganowicz: Towarzyszu Chruszczow, znamy si
ę
wiele lat. Prosz
ę
,
ż
eby
ś
nie dopu
ś
cił, aby post
ą
piono ze
mn
ą
tak, jak rozprawiano si
ę
z lud
ź
mi za czasów Stalina.
Dobrze wiedział, co mo
ż
e go spotka
ć
. Setki razy podpisywał listy osób skazanych na
ś
mier
ć
za to,
ż
e
stan
ę
li na drodze dyktatora.
Chruszczow: Towarzyszu Kaganowicz, twoje słowa jeszcze raz potwierdzaj
ą
, jakimi metodami
zamierzali
ś
cie działa
ć
dla osi
ą
gni
ę
cia swoich podłych celów. Chcieli
ś
cie przywróci
ć
w kraju porz
ą
dki, jakie
panowały w czasach kultu jednostki, chcieli
ś
cie rozprawi
ć
si
ę
z lud
ź
mi. Innych te
ż
mierzycie własn
ą
miark
ą
. Ale mylicie si
ę
. Otrzymacie prac
ę
i je
ś
li b
ę
dziecie pracowali uczciwie tak, jak pracuj
ą
wszyscy
ludzie radzieccy, b
ę
dziecie mogli spokojnie
ż
y
ć
.
Chruszczow dotrzymał słowa. Wszyscy jego wrogowie pozostali członkami partii, aczkolwiek musieli
wyjecha
ć
daleko od Moskwy. Kaganowicz został dyrektorem Uralskiego Kombinatu Potasowego, Mołotow
- ambasadorem w Mongolii, Malenkow - dyrektorem elektrowni wodnej w Azji
Ś
rodkowej. Ju
ż
knu
ć
nie
mogli.
We wrze
ś
niu 1957 roku Nikita Chruszczow wyjechał na urlop do niewielkiej miejscowo
ś
ci na Krymie,
nieopodal Jałty. Po raz pierwszy od 1947 roku. Był ju
ż
spokojny. Opanował sytuacj
ę
i przej
ą
ł pełni
ę
władzy. Wierny Sierow czuwał, aby nie zal
ą
gł si
ę
nowy spisek. Spokój nie trwał jednak długo.
Gospodarka pogarszała si
ę
gwałtownie. Jeszcze gorzej szło Chruszczowowi w polityce. W 1962 roku
skompromitował si
ę
w oczach swoich współpracowników doprowadzeniem do kryzysu rakietowego.
Wydał wówczas polecenie zainstalowania na Kubie rakiet
ś
redniego zasi
ę
gu z głowicami nuklearnymi, ale
ze wzgl
ę
du na twarde stanowisko prezydenta Johna F. Kennedy`ego, który postawił w stan pogotowia
ameryka
ń
skie siły zbrojne i kazał zablokowa
ć
porty kuba
ń
skie. Chruszczow nie miał innego wyj
ś
cia jak
skapitulowa
ć
i nakaza
ć
wycofanie rakiet.
W 1963 roku gwałtownie pogorszyła si
ę
sytuacja w rolnictwie, co uznawano za wynik eksperymentów
prowadzonych przez premiera. Po bardzo złych
ż
niwach Zwi
ą
zek Radziecki musiał sprzeda
ć
wiele złota,
aby uzyska
ć
dewizy na zakup zbo
ż
a.
Spiskowcami kierowała jednak nie troska o losy pa
ń
stwa, lecz niepewno
ść
własnych losów. W 1964 roku
sekretarz generalny zabrał si
ę
do wielkiej reformy aparatu partyjnego, a to zagroziło wielu najwy
ż
ej
postawionym dygnitarzom. Ruszyli wi
ę
c do ataku w obronie swoich pozycji, wpływów i dochodów. Na
czele spiskowców stan
ą
ł sekretarz Komitetu Centralnego Michaił Susłow i przewodnicz
ą
cy Prezydium
Rady Najwy
ż
szej RFSRR Nikołaj Ignatow. Byli to wytrawni działacze partyjni. Doskonale wiedzieli, co
nale
ż
y zrobi
ć
, aby utr
ą
ci
ć
szefa. Dlatego wci
ą
gn
ę
li do zmowy drugiego sekretarza KC Leonida Bre
ż
niewa,
ministra obrony Rodiona Malinowskiego oraz przewodnicz
ą
cego KGB Władymira Semiczastnego.
Działania przeciwko sekretarzowi generalnemu były o tyle ułatwione,
ż
e ten bardzo cz
ę
sto składał wizyty
zagraniczne. W 1964 roku nie było go w kraju przez 135 dni. Spiskowcy mogli wi
ę
c działa
ć
do
ść
swobodnie. Ostateczny plan uło
ż
yli prawdopodobnie w sierpniu w czasie pobytu nad pi
ę
knym jeziorem
Manycz, dok
ą
d zaprosił ich na polowanie sekretarz Stawropolskiego Komitetu Obwodowego. Ciekawe,
czy wiedział, jaka ma by
ć
zwierzyna?
Zdecydowali,
ż
e atak nast
ą
pi w czasie najbli
ż
szej nieobecno
ś
ci Chruszczowa w Moskwie. Okazja
nadarzyła si
ę
w pa
ź
dzierniku. Nikita Sergiejewicz wyjechał na urlop do Picundy.
13 pa
ź
dziernika 1964 roku, gdy przyjmował w swojej letniej rezydencji francuskiego ministra George'a
Palewskiego zadzwonił telefon. Chruszczow poznał głos Bre
ż
niewa:
Chruszczow: Towarzyszu Bre
ż
niew, wiecie,
ż
e jestem na urlopie, znaczy, dzwonicie z jak
ąś
szczególnie
wa
ż
n
ą
spraw
ą
…
Bre
ż
niew: Tak, chc
ę
… powinienem was poinformowa
ć
,
ż
e w Moskwie członkowie KC chc
ą
zwoła
ć
plenarne posiedzenie w sprawie gospodarki rolnej.
Chruszczow: Ta sprawa nie jest a
ż
tak pilna, mogli
ś
cie z tym zaczeka
ć
.
Bre
ż
niew: Wasza obecno
ść
jest bardzo potrzebna. Chodzi przecie
ż
o gospodark
ę
roln
ą
!
Chruszczow: Dobrze, przysyłajcie samolot!
13 pa
ź
dziernika 1964 roku na płycie moskiewskiego lotniska wychodz
ą
cego z samolotu Chruszczowa
witał tylko szef KGB Władymir Siemiczastny. To było dziwne. Prawdopodobnie wtedy sekretarz generalny
zrozumiał,
ż
e został wci
ą
gni
ę
ty w zasadzk
ę
.
W posiedzeniu Prezydium wzi
ę
ły udział 22 osoby. Dyskusja nie była stenografowana. Jej przebieg znany
jest tylko ze wspomnie
ń
uczestników.
W czasie obrad nikt nie poparł premiera, bardzo ostro atakowanego przez sekretarza Wołgogradzkiego
Komitetu Andreja Szkolnikowa. Chruszczow, cho
ć
doskonale rozumiał,
ż
e przegrał, odmawiał zło
ż
enia
rezygnacji. By
ć
mo
ż
e liczył,
ż
e w
ś
ród 330 członków, którzy mieli wzi
ąć
udział w plenarnym posiedzeniu
b
ę
dzie znacznie wi
ę
cej jego zwolenników i uda mu si
ę
nie dopu
ś
ci
ć
do pozbawienia go stanowiska.
Rozumieli to równie
ż
ludzie, którzy zdecydowani byli pozby
ć
si
ę
Chruszczowa. Jednak
ż
e ju
ż
nie popełnili
bł
ę
du z roku 1957. Mieli pewno
ść
,
ż
e dysponuj
ą
wi
ę
kszo
ś
ci
ą
równie
ż
na Plenum, cho
ć
nie mieli zamiaru
do tego dopu
ś
ci
ć
. Mogłoby doj
ść
do niepotrzebnej dyskusji i wyci
ą
gania brudnych spraw kierownictwa
partyjnego, które powinny pozosta
ć
w ukryciu. Dlatego d
ąż
yli do tego, aby Chruszczow sam zło
ż
ył
rezygnacj
ę
. Dyskusja trwała do pó
ź
nych godzin nocnych, ale Chruszczow nie zmienił zdania.
Jednak
ż
e w nocy, gdy wrócił do domu zadzwonił do swojego współpracownika Anastasa Mikojana.
Chruszczow: Anastas, je
ś
li oni mnie nie chc
ą
, to niech tak b
ę
dzie. Nie b
ę
d
ę
si
ę
wi
ę
cej sprzeciwia
ć
.
14 pa
ź
dziernika posiedzenie Prezydium trwało tylko półtorej godziny. Postanowiono zarekomendowa
ć
Leonida Bre
ż
niewa na stanowisko sekretarza generalnego KC KPZR. Chruszczow otrzymał gwarancj
ę
,
ż
e
b
ę
dzie mógł zachowa
ć
mieszkanie na Starokoniuszennyn Pieriekułku przy Arbacie, dacz
ę
pod Moskw
ą
i
otrzyma rent
ę
w wysoko
ś
ci 500 rubli, co wielokrotnie przekraczało
ś
redni
ą
płac
ę
w przemy
ś
le.
Gdy wieczorem wrócił do domu, powiedział do
ż
ony:
Chruszczow: No i prosz
ę
, jestem w stanie spoczynku. By
ć
mo
ż
e najwa
ż
niejsze z tego, co zrobiłem,
sprowadza si
ę
do tego,
ż
e oni mogli mnie usun
ąć
prostym głosowaniem, gdy Stalin kazałby ich wszystkich
aresztowa
ć
.
Odszedł w niepami
ęć
. Stalinowska metoda, nazwana przez Orwella "wyparowaniem", działała w dalszym
ci
ą
gu. Nie wolno było o nim pisa
ć
, fotografowa
ć
go, przeprowadza
ć
wywiadów. Jedyne zdj
ę
cia, filmowe i
fotograficzne, jakie zachowały si
ę
z tego okresu, były robione przez jego najbli
ż
szych. Równie
ż
pogrzeb
odbył si
ę
w tajemnicy przed społecze
ń
stwem, cho
ć
kto
ś
sfilmował t
ę
bardzo smutn
ą
uroczysto
ść
. Agencja
TASS zamie
ś
ciła krótk
ą
notatk
ę
:
"Komitet Centralny KPZR i Rada Ministrów ZSRR z
ż
alem zawiadamiaj
ą
,
ż
e w dniu 11 wrze
ś
nia 1971
roku, po długiej i ci
ęż
kiej chorobie zmarł w wieku 77 lat były pierwszy sekretarz KC KPZR i
przewodnicz
ą
cy Rady Ministrów ZSRR, zasłu
ż
ony emeryt Nikita Sergiejewicz Chruszczow".