Jak powstaje krajobraz Ziemi Michael Gurnis

background image

AFRYKA

Jak powstaje

krajobraz Ziemi

Pot´˝ne procesy zachodzàce w g∏´bokich warstwach naszej planety

nie tylko przesuwajà po jej powierzchni du˝e fragmenty skalistej pow∏oki,

ale tak˝e przemieszczajà w gór´ i w dó∏ ca∏e kontynenty

Michael Gurnis

background image

Z

wykle uwa˝a si´, ˝e za rzeêb´ powierzch-
ni Ziemi odpowiedzialne sà gwa∏towne
kolizje pomi´dzy p∏ytami tektonicznymi
– ruchomymi fragmentami zewn´trznej
skalistej warstwy naszej planety. I tak na

przyk∏ad pot´˝ne Himalaje zrodzi∏y si´ ze zderzenia
Pó∏wyspu Indyjskiego z làdem azjatyckim, a Andy
wzrasta∏y w miar´ pogrà˝ania si´ dna pacyficznego
pod kontynentem po∏udniowoamerykaƒskim. Ale na-
wet ogromnymi si∏ami, jakie tkwià w tektonice p∏yt,
nie da si´ wyjaÊniç w pe∏ni niektórych najwi´kszych
elementów rzeêby naszej planety.

Spójrzmy na po∏udniowà Afryk´. To jeden z naj-

pot´˝niejszych p∏askowy˝ów na Ziemi. Rozciàga si´
na obszarze o Êrednicy ponad 1.5 tys. km i wznosi
Êrednio na wysokoÊç 1500 m n.p.m. Âwiadectwa geo-
logiczne pokazujà, ˝e rejon ten – wraz z otaczajàcà go
skorupà oceanicznà – wznosi si´ powoli ju˝ od
100 mln lat, chocia˝ od 400 mln lat nie wstrzàsn´∏a
nim ˝adna kolizja tektoniczna.

To wielkie afrykaƒskie wybrzuszenie (superswell)

jest tylko jednym z przyk∏adów pot´˝nych ruchów
pionowych, jakie kszta∏towa∏y znaczne obszary po-
wierzchni Ziemi. W odleglejszej przesz∏oÊci geolo-
gicznej równie wielkie obszary – w Australii i Amery-

ce Pó∏nocnej – zapada∏y si´ na g∏´bokoÊç tysiàca i wi´-
cej metrów, by potem znów unieÊç si´ ku górze.

Naukowcy zajmujàcy si´ procesami zachodzàcy-

mi wewnàtrz ziemskiego globu podejrzewali od daw-
na, ˝e to tam w∏aÊnie tkwi przyczyna ruchów piono-
wych obserwowanych na powierzchni. Geofizycy
rozpocz´li wi´c poszukiwanie oznak takiej aktywno-
Êci w p∏aszczu – warstwie rozdzielajàcej jàdro od litos-
fery. Ten obszar rozgrzanych, cz´Êciowo roztopio-
nych ska∏ znajdujàcych si´ tu˝ pod dnem mozaiki p∏yt
tektonicznych, si´ga do g∏´bokoÊci prawie 3 tys. km,
a˝ do granicy ˝elazistej materii, z której zbudowane
jest jàdro planety. DziÊ wiemy, ˝e zmiany tempera-
tury i ciÊnienia w p∏aszczu sà przyczynà powolnych
ruchów mas skalnych, dzi´ki którym ska∏y te – na
przestrzeni tysi´cy lat – zachowujà si´ na podobieƒ-
stwo g´stej, cz´Êciowo up∏ynnionej melasy. Z poczàt-
ku jednak nikt nie wiedzia∏, jak to przek∏ada si´ na
powierzchniowe ruchy izostatyczne. Obecnie, dzi´-
ki zaawansowanym modelom komputerowym,
uwzgl´dniajàcym zarówno stan obecny, jak i prze-
sz∏oÊç geologicznà p∏aszcza, zaczynamy zdawaç sobie
spraw´, dlaczego niektóre fragmenty ziemskiej lito-
sfery podlega∏y i nadal podlegajà tak du˝ym ruchom
pionowym.

ZAGADKOWE RUCHY wznoszàce i opadajàce ca∏ych bloków kontynen-
talnych wielokrotnie zdarza∏y si´ w przesz∏oÊci Ziemi. Po∏udniowa Afry-
ka zosta∏a wyniesiona ponad 300 m w ciàgu ostatnich 20 mln lat, nato-
miast dzisiejsze wyspy Indonezji stanowià jedynà pozosta∏oÊç po
istniejàcym kiedyÊ kontynencie. Naukowcy przypuszczajà, ˝e przyczyny
tych pot´˝nych ruchów pionowych ukryte sà g∏´boko we wn´trzu Ziemi.

INDONEZJA

WSZYSTKIE ILUSTRACJE: DAVID FIERSTEIN

background image

Tajemnica afrykaƒskiego wybrzuszenia okaza∏a si´ stosunko-

wo ∏atwa do wyjaÊnienia. Ju˝ w pierwszej po∏owie XX wieku
geofizycy zdali sobie spraw´, ˝e w ciàgu niewyobra˝alnie d∏u-
giego czasu geologicznego p∏aszcz nie tylko wykonuje powol-
ne ruchy, ale te˝ niekiedy wpada w drgania lub ko∏ysze si´ ni-
czym wype∏niony g´stà, wrzàcà zupà garnek. Wzgl´dnie
niewielka g´stoÊç rozgrzanych ska∏ sprawia, ˝e materia∏ ten
unosi si´ z wolna ku górze; natomiast ch∏odne, ci´˝sze ska∏y
opadajà, a˝ ciep∏o wydostajàce si´ z roztopionego jàdra znów
je ogrzeje, tak aby ponownie mog∏y si´ wznosiç. Ruchy te, za-
chodzàce w trójwymiarowej przestrzeni, zwane konwekcyjny-
mi, uznajemy za przyczyn´ poziomego przesuwania si´ p∏yt
litosferycznych. Ma∏o kto wierzy∏ jednak, by mog∏y powodowaç
podnoszenie i opuszczanie si´ powierzchni planety. Ten scep-
tycyzm zaczà∏ jednak z wolna ust´powaç, kiedy pojawi∏y si´
pierwsze, bardzo jeszcze niedok∏adne obrazy wn´trza Ziemi.

Oko∏o 20 lat temu naukowcy opracowali metod´ wykony-

wania trójwymiarowych zdj´ç p∏aszcza dzi´ki pomiarom wi-
bracji wywo∏ywanych przez p∏ytkie trz´sienia ziemi. Pr´d-
koÊç rozchodzenia si´ tych wibracji, czyli fal sejsmicznych,
zale˝y od sk∏adu chemicznego, temperatury i ciÊnienia pa-
nujàcych w ska∏ach. Fale stajà si´ wolniejsze w ska∏ach gorà-
cych i o mniejszej g´stoÊci, przyÊpieszajà natomiast w mate-
rii g´stej i ch∏odniejszej. Znajàc czas, jaki zabiera falom
sejsmicznym przejÊcie od epicentrum trz´sienia do okreÊlonej
stacji pomiarowej na powierzchni, uczeni mogà znaleêç od-
powiedê na pytanie o temperatur´ i g´stoÊç panujàce w da-
nym obszarze wn´trza planety. Nak∏adajàc na siebie wykre-
sy pr´dkoÊci rozchodzenia si´ fal z tysi´cy stacji pomiarowych
rozsianych po ca∏ym globie, mo˝na utworzyç mapy obrazu-
jàce warunki panujàce wewnàtrz p∏aszcza.

Takie obrazy sejsmiczne, coraz dok∏adniejsze w miar´ do-

skonalenia si´ aparatury pomiarowej, pozwoli∏y ostatnio uzy-
skaç wglàd w ni˝ej po∏o˝one rejony p∏aszcza – ujawni∏y tam
obecnoÊç pot´˝nych formacji, których nikt si´ nie spodzie-
wa∏. Najwi´ksza tego typu struktura le˝y bezpoÊrednio pod
po∏udniowym kraƒcem Afryki. Mniej wi´cej dwa lata temu
sejsmolodzy z California Institute of Technology: Jeroen Rit-
sema i Hendrik-Jan van Heijst, wyliczyli, ˝e ta wielka struk-
tura o Êrednicy wielu tysi´cy kilometrów, majàca kszta∏t grzy-
ba, wznosi si´ na wysokoÊç oko∏o 1400 km od powierzchni
jàdra [ilustracja na sàsiedniej stronie].

Badaczy zaintrygowa∏o, czy ta ogromna wznoszàca si´ kro-

pla mo˝e wypychaç ku górze ca∏y kontynent afrykaƒski. Zwa-

˝ywszy, ˝e jest to region o ma∏ej pr´dkoÊci rozchodzenia si´ fal
sejsmicznych, uznali, ˝e musi byç gor´tszy od sàsiadujàcych
z nim obszarów p∏aszcza. Wed∏ug prostych zasad konwekcji, ca-
∏a kropla musi wykazywaç ruch wznoszàcy. Ale zdj´cie sej-
smiczne rejestruje tylko pojedynczy moment („klatk´”), a wi´c
i jednà pozycj´ w ciàg∏ym skàdinàd ruchu struktury. Gdyby
na przyk∏ad okaza∏o si´, ˝e kropla ma odmienny sk∏ad od ota-
czajàcych jà ska∏, mog∏aby – mimo swej wy˝szej temperatury –
pozostawaç bez ruchu. Aby to zbadaç, postanowiliÊmy – wraz
z geofizykiem Jerrym X. Mitrovicà z University of Toronto –
sporzàdziç sekwencyjny („wieloklatkowy”) obraz zachodzà-
cych tam procesów. OkreÊliliÊmy kszta∏t kropli, ustaliliÊmy jej
przypuszczalnà g´stoÊç i poczàtek wznoszenia si´ po∏udnia
Afryki. Dane te wprowadziliÊmy do programu komputerowe-
go symulujàcego konwekcj´ w p∏aszczu. Dzi´ki temu ju˝ przed
rokiem wykazaliÊmy, ˝e struktura ta istotnie ma tendencj´ do
powolnego ruchu wznoszàcego w obr´bie p∏aszcza, a si∏a tego
ruchu wystarcza do podnoszenia mas làdowych Afryki.

Takie obrazy sejsmiczne i modele komputerowe – podsta-

wowe narz´dzia pracy geofizyków – pozwoli∏y wyjaÊniç za-
gadk´ afrykaƒskiego wybrzuszenia. Na razie okaza∏y si´
jednak niewystarczajàce, aby zrozumieç ruchy wznoszàce
i obni˝ajàce w Australii i Ameryce Pó∏nocnej. Geofizycy ba-
dajàcy jedynie dzisiejszy obraz p∏aszcza Ziemi nie mogà do
koƒca zrozumieç, jak aktywnoÊç p∏aszcza wp∏yn´∏a na ukszta∏-
towanie g∏ównych elementów rzeêby terenu. W swej pracy
muszà odwo∏aç si´ do tradycyjnej perspektywy historycznej,
dokumentujàcej nast´pujàce w czasie geologicznym zmiany
na powierzchni planety.

Duchy przesz∏oÊci

Pierwsze próby zrozumienia przyczyn pionowych podry-

gów Australii i Ameryki Pó∏nocnej podejmowano w latach
szeÊçdziesiàtych XX wieku wraz z pozornie nie zwiàzanymi
badaniami dotyczàcymi wp∏ywu g´stoÊci p∏aszcza na ziem-
skie pole grawitacyjne. Podstawowe zasady fizyki sk∏oni∏y
wówczas badaczy do poglàdu, ˝e si∏a cià˝enia powinna byç
najmniejsza powy˝ej zbiorników goràcych ska∏, które majà
zmniejszonà g´stoÊç, a przez to i mniejszà mas´. Kiedy jednak
uda∏o si´ po raz pierwszy wykonaç map´ zmian grawitacyj-
nych Ziemi, nie stwierdzono, aby pole grawitacyjne korelowa-
∏o w oczekiwany sposób z rozmieszczeniem mas ch∏odnych
i goràcych ska∏ w p∏aszczu.

26 Â

WIAT

N

AUKI

Maj 2001

WYNIESIENIA I OBNI˚ENIA na przezroczystej powierzchni na∏o˝onej na map´ Êwiata uwidaczniajà zmiennoÊç nat´˝enia ziem-
skiego pola grawitacyjnego. Punkty wy˝ej po∏o˝one odpowiadajà ponadprzeci´tnej sile cià˝enia (spowodowanej lokalnym nadmia-
rem masy na powierzchni planety), obszary obni˝one znajdujà si´ nad regionami o niedostatku masy. Takie ró˝nice w sile grawitacji wska-
zujà na zaburzenia rozk∏adu mas w p∏aszczu Ziemi.

background image

Co gorsza, na prze∏omie lat siedemdziesiàtych i osiemdzie-

siàtych Clement G. Chase stwierdzi∏, ˝e jest odwrotnie. Gdy
Chase, dziÊ pracujàcy w University of Arizona, zbada∏ dok∏ad-
nie sytuacj´ na przestrzeni ponad 1500 km, doszed∏ do wniosku,
˝e si∏a grawitacji ma najwi´kszà wartoÊç nie ponad zimnym
p∏aszczem, ale nad izolowanymi obszarami wulkanicznymi,
zwanymi goràcymi punktami (nikt nie zwróci∏ wczeÊniej uwa-
gi na t´ zale˝noÊç ze wzgl´du na niezmiernie wysokà zmiennoÊç
pola grawitacyjnego w tych regionach). Mo˝e jeszcze wi´kszym
zaskoczeniem by∏o stwierdzenie obecnoÊci d∏ugiego pasa ob-
ni˝onej grawitacji, ciàgnàcego si´ od Zatoki Hudsona w Kana-
dzie przez biegun pó∏nocny w poprzek Syberii oraz Pó∏wyspu
Indyjskiego i dalej na po∏udnie a˝ do Antarktydy. Opierajàc si´
na analizie przypuszczalnego rozmieszczenia dawnych p∏yt li-
tosfery (od 125 mln lat), zauwa˝y∏, ˝e pas ten odpowiada loka-
lizacji stref (paleo) subdukcji – tzn. obszarów, gdzie p∏yty tek-
toniczne unoszàce fragmenty skorupy oceanicznej zanurza∏y
si´ w p∏aszczu. Narzuca∏o si´ przypuszczenie, ˝e „duchy” daw-
nych stref subdukcji powodowa∏y zmniejszenie si∏y grawitacji.
Ale przecie˝ jeÊli te zimne i g´ste fragmenty dna oceanicznego
znajdujà si´ wcià˝ w goràcych masach p∏aszcza, to pole grawi-
tacji powinno byç ponad nimi szczególnie intensywne, a nie
obni˝one. CoÊ tu si´ nie zgadza∏o.

W po∏owie lat osiemdziesiàtych geofizyk Bradford H. Ha-

ger, obecnie zatrudniony w Massachusetts Institute of Tech-
nology, poda∏ rozwiàzanie tego pozornego paradoksu, za-
uwa˝ajàc, ˝e w warunkach podobnych do tych, które bada∏
Chase, mogà tworzyç si´ w p∏aszczu ogniska zag´szczonej
lub rozrzedzonej materii. Hager opracowa∏ swà teori´ na pod-
stawie procesów zachodzàcych w Êrodowisku p∏ynnym –
a tak w∏aÊnie mo˝na traktowaç masy p∏aszcza w odpowied-

nio d∏ugich odcinkach czasu. Kiedy p∏yn o ma∏ej g´stoÊci uno-
si si´ ku górze, jak w przypadku najgor´tszych partii p∏asz-
cza, przeciska si´ ponad zimniejsze, a wi´c i g´stsze masy.
Tak dochodzi do zdwojenia mas, co znajduje odzwierciedle-
nie na powierzchni w postaci zwi´kszonej si∏y grawitacji.
Analogicznie dojÊç mo˝e do obni˝enia si∏y grawitacji ponad
ogniskami zimnej i g´stej materii w p∏aszczu: zanurzajàce si´
masy powodujà ubytek materii, która wczeÊniej by∏a w pobli-
˝u powierzchni Ziemi. Ta koncepcja t∏umaczy, dlaczego „du-
chy” dawnych stref subdukcji mogà powodowaç powstanie
pasów obni˝onej grawitacji: cz´Êç porwanych p∏atów zimnej
skorupy oceanicznej musi najwyraêniej zanurzaç si´ wcià˝
w p∏aszczu, uginajàc zarazem nad sobà powierzchni´ plane-
ty. JeÊli poglàdy Hagera odpowiadajà rzeczywistoÊci, w p∏asz-
czu zachodzà nie tylko ruchy poziome pod litosferà, ale ca∏e
jego fragmenty mogà przeciskaç si´ ku górze a˝ do powierzch-
ni. A wówczas dochodzi∏oby te˝ do wynoszenia du˝ych ob-
szarów làdowych, i odwrotnie – regiony làdowe le˝àce po-
nad pogrà˝ajàcymi si´ ogniskami wyginane by∏yby ku do∏owi.

Podrygujàce kontynenty

W tym samym czasie, gdy Chase i Hager odkrywali me-

chanizm, który t∏umaczy∏ nawet gwa∏towne ruchy pionowe
skorupy ziemskiej, geolodzy zacz´li dokumentowaç Êwia-
dectwa wskazujàce, ˝e tego typu pionowe ruchy kontynentów
naprawd´ zachodzi∏y w przesz∏oÊci. Formacje osadowe na
ca∏ym Êwiecie zawierajà niezliczone dowody Êwiadczàce o nie-
ustannych fluktuacjach poziomu morza w czasie geologicz-
nym. Wi´kszoÊç geologów uwa˝a∏a, ˝e fluktuacje te zazna-
cza∏y si´ na wszystkich làdach jednoczeÊnie. Zdarzali si´

Â

WIAT

N

AUKI

Maj 2001 27

OBRAZ P¸ASZCZA ZIEMI jest efektem tysi´cy pomiarów pr´dkoÊci rozchodzenia si´ fal sejsmicznych w ró˝nych Êrodowiskach we-
wnàtrz planety. Fale rozchodzà si´ zazwyczaj szybko

(niebieski) w zimnych i g´stych ska∏ach, natomiast wolno (˝ó∏ty) – w ska∏ach go-

ràcych i mniej g´stych. Pod po∏udniowà Afrykà i po∏udniowym Atlantykiem wyst´puje obszar, gdzie fale sejsmiczne zwalniajà.
Jest to wznoszàcy si´ „bàbel” goràcych ska∏, zwany afrykaƒskim superpióropuszem. Widoczny jest równie˝ pas zimnych ska∏ pogrà-
˝ajàcych si´ pod kontynentem pó∏nocnoamerykaƒskim i wyspami Indonezji.

èRÓD¸O: JEROEN RITSEMA

California Institute of Technology

AMERYKA PÓ¸NOCNA

ZIMNE SKA¸Y

(P¸YTA FARALLON)

GORÑCE SKA¸Y

(AFRYKA¡SKI

SUPERPIÓROPUSZ)

ZIMNE SKA¸Y

(ZAPADLISKO INDONEZYJSKIE)

AFRYKA

P¸ASZCZ

JÑDRO ZEWN¢TRZNE

JÑDRO WEWN¢TRZNE

background image

jednak tacy, którzy twierdzili, ˝e najpot´˝niejsze z tych ru-
chów sà wynikiem podnoszenia si´ i opadania samych kon-
tynentów. Kiedy, powiedzmy, jeden z làdów ulega∏ wyniesie-
niu wzgl´dem pozosta∏ych kontynentów, morze na jego
brzegach cofa∏o si´ (nastàpi∏a regresja), podczas gdy ogólny
poziom wód oceanicznych pozostawa∏ bez zmiany.

Wi´kszoÊç geologów sceptycznie przyjmowa∏a poglàd

o mo˝liwoÊci pionowych ruchów kontynentów – nawet wów-
czas gdy na poczàtku lat siedemdziesiàtych pojawi∏y si´
pierwsze doniesienia o dziwacznych podskokach Australii
w przesz∏oÊci geologicznej. John J. Veevers, geolog z Mac-
quarie University w Sydney, bada∏ ods∏oni´cia dawnych ska∏
we wschodniej Australii i stwierdzi∏, ˝e we wczesnej kredzie
(oko∏o 130 mln lat temu) p∏ytkie morze nagle zala∏o ca∏à t´
cz´Êç kontynentu. JednoczeÊnie transgresja na innych làdach
zachodzi∏a w znacznie wolniejszym tempie. Maksimum Êwia-
towej transgresji przypad∏o dopiero pod koniec okresu kredo-
wego (oko∏o 70 mln lat temu) – w tym czasie ocean wycofa∏
si´ ju˝ z australijskich brzegów. Wyglàda∏o wi´c na to, ˝e
wschodnia cz´Êç kontynentu najpierw zapad∏a si´ na g∏´bo-
koÊç wieluset metrów wzgl´dem wszystkich pozosta∏ych là-

dów, a potem zosta∏a na powrót wyniesiona, zanim globalny
poziom morza zaczà∏ opadaç.

MyÊl Veeversa o podrygujàcych kontynentach okaza∏a si´

tylko cz´Êciowo s∏uszna w odniesieniu do powik∏anych losów
Australii. W roku 1978 geolog Gerard C. Bond, dziÊ pracujàcy
w Lamont-Doherty Earth Observatory w Columbia University,
odkry∏ jeszcze dziwniejsze zachowanie mas làdowych. Okaza-
∏o si´, ˝e po tym, jak w okresie kredowym Australia najpierw
si´ zanurzy∏a, a nast´pnie wydêwign´∏a, dosz∏o w erze kenozo-
icznej do ponownego zapadni´cia kontynentu – tym razem
o 200 m. Nie umiemy w rozsàdny sposób, opierajàc si´ na za-
∏o˝eniach tektoniki p∏yt, wyjaÊniç tak nietypowych zjawisk geo-
logicznych. Aby tego dokonaç, trzeba b´dzie po∏àczyç dotych-
czasowà wiedz´ z nowà teorià Hagera na temat wp∏ywu
p∏aszcza Ziemi na ukszta∏towanie powierzchni naszej planety.

Pierwszym powa˝nym krokiem w tym kierunku by∏o roz-

pracowanie innego przypadku opisywanych przez Bonda
kontynentalnych podrygów. Pod koniec lat osiemdziesiàtych
Christopher Beaumont, geolog z Dalhousie University w No-
wej Szkocji, poczyni∏ zastanawiajàcà obserwacj´ dotyczàcà
po∏o˝enia Denver w stanie Kolorado. Chocia˝ miasto znaj-

PROCESY Z G¸¢BI ZIEMI

POGRÑ˚AJÑCY SI¢ KONTYNENT

POGRÑ˚AJÑCY SI¢ KONTYNENT

PODNOSZÑCY SI¢ POZIOM MORZA

PODNOSZÑCY SI¢ POZIOM MORZA

DLACZEGO KONTYNENTY
SI¢ ZAPADAJÑ

Oderwany fragment pogrà˝ajàcej
si´ p∏yty zaczyna opadaç w g∏àb
p∏aszcza. Jest jednak zbyt
zimny i g´sty, by zmieszaç si´
z otaczajàcymi ska∏ami.
W miar´ pogrà˝ania si´
p∏yta pociàga za sobà masy
kontynentu le˝àce wy˝ej

POGRÑ˚AJÑCA SI¢

P¸YTA

TEKTONICZNA

STREFA SUBDUKCJI

W miejscu wsuwania si´

jednej p∏yty pod drugà

tworzy si´ rów oceaniczny

P¸ASZCZ

Warstwa rozgrzanych ska∏

pomi´dzy p∏ytami litosferycznymi

a jàdrem ˝elazistym

background image

duje si´ ponad 1500 m n.p.m., spoczywa na nie zdeformowa-
nych ska∏ach osadzonych na dnie p∏ytkiego morza w okresie
kredowym. Rozleg∏e morza pokrywa∏y w tym czasie znacz-
nà cz´Êç wszystkich kontynentów, choç poziom wód oce-
anicznych przewy˝sza∏ wspó∏czesny nie wi´cej ni˝ o 150 m.
A to oznacza, ˝e morza nie mog∏y nigdy wtargnàç w g∏àb là-
dów na wysokoÊç dzisiejszego Denver – chyba ˝e kontynent
amerykaƒski zosta∏ najpierw pogrà˝ony na setki metrów, da-
jàc wodom dost´p do swego wn´trza.

Bioràc pod uwag´ przebieg pó∏nocnoamerykaƒskiej linii

brzegowej w czasie kredy, Beaumont oszacowa∏, ˝e zanurze-
nie i nast´pne wypi´trzenie làdu a˝ do obserwowanych dziÊ
wysokoÊci musia∏o objàç obszar o Êrednicy prawie 1000 km.
Ruchy na tak wielkà skal´ nie bardzo dawa∏y si´ wyjaÊniç
w Êwietle ówczesnego przekonania o dominujàcej roli tekto-
niki p∏yt w kszta∏towaniu powierzchni Ziemi. Wed∏ug obo-
wiàzujàcego modelu geotektonicznego p∏yt ruchy pionowe
mogà zachodziç w odleg∏oÊci nie wi´kszej ni˝ oko∏o 150 km
od granic p∏yt, co przy ich niewielkiej mià˝szoÊci nie wystar-
cza do odkszta∏ceƒ na znacznie wi´kszych odleg∏oÊciach.
A przecie˝ w pó∏nocnoamerykaƒskim interiorze ruchy zacho-

dzi∏y setki kilometrów w g∏´bi làdu – znacznie dalej, ni˝ si´ga-
jà wp∏ywy napr´˝eƒ powsta∏ych po zderzeniu si´ p∏yt. Przyczy-
na ruchów najwyraêniej musia∏a le˝eç zupe∏nie gdzie indziej.

Beaumont wiedzia∏, ˝e gdzieÊ g∏´boko pod kontynentem

pó∏nocnoamerykaƒskim mogà ukrywaç si´ fragmenty daw-
nej skorupy oceanicznej i ˝e takie oderwane p∏aty mogà, teo-
retycznie, pociàgaç za sobà masy kontynentalne le˝àce powy-
˝ej. Aby stwierdziç, czy pogrà˝ajàce si´ w p∏aszczu masy
skalne mog∏y spowodowaç odkszta∏cenia w okolicach Den-
ver, Beaumont postanowi∏ po∏àczyç si∏y z Mitrovicà – wów-
czas studentem w University of Toronto, i Garym T. Jarvi-
sem z York University, równie˝ z Toronto. Stwierdzili, ˝e za-
padanie si´ Ameryki Pó∏nocnej w okresie kredowym mog∏o
byç wywo∏ane przez p∏yt´ zwanà Farallon pogrà˝ajàcà si´
w p∏aszczu u zachodnich wybrze˝y kontynentu. Posi∏kujàc
si´ modelami komputerowymi, zespó∏ wysunà∏ tez´, ˝e ruch
p∏yty w p∏aszczu odbywa∏ si´ w p∏aszczyênie niemal pozio-
mej. Pogrà˝anie si´ p∏yty spowodowa∏o wciàganie le˝àcych
powy˝ej partii kontynentu amerykaƒskiego; w koƒcu wtar-
gn´∏y tam wody oceaniczne, zalewajàc znaczne obszary
wn´trza làdu. Coraz g∏´bsze zanurzanie si´ p∏yty Farallon

OBNI˚AJÑCY SI¢ POZIOM MORZA

OBNI˚AJÑCY SI¢ POZIOM MORZA

SKORUPA KONTYNENTALNA

WZNOSZÑCY SI¢ KONTYNENT

WZNOSZÑCY SI¢ KONTYNENT

DLACZEGO LÑDY SI¢ PODNOSZÑ

Superpióropusz – bàbel goràcej
i lekkiej materii wznoszàcy si´
z powierzchni jàdra – przeciska si´
przez ska∏y p∏aszcza, od których
jest l˝ejszy. Podchodzàc pod litosfer´
wypycha kontynenty ku górze

SUPERPIÓROPUSZ

SUPERPIÓROPUSZ

GRZBIET ÂRÓDOCEANICZNY

Materia pochodzàca z p∏aszcza Ziemi

wype∏nia szczeliny w skorupie

oceanicznej, powodujàc tym samym

rozchodzenie si´ p∏yt litosferycznych

P¸YTA TEKTONICZNA

background image

os∏abi∏o z czasem jej zdolnoÊç do oddzia∏ywania na masy là-
dowe. Wreszcie przewa˝y∏y si∏y wypychajàce Ameryk´, wy-
noszàc kontynent ponownie.

Kiedy w roku 1989 kanadyjscy naukowcy wysun´li swà

tez´, p∏yta faralloƒska ju˝ dawno wtopi∏a si´ w masy p∏asz-
cza, a jej istnienia mo˝na si´ by∏o jedynie domyÊlaç na pod-
stawie przes∏anek geologicznych z dna Oceanu Spokojnego.
W owym czasie brakowa∏o jeszcze wystarczajàco dok∏adnych
obrazów sejsmicznych, by stwierdziç obecnoÊç w p∏aszczu
tak niewielkiej struktury, jak pogrà˝ony fragment p∏yty oce-
anicznej. Kilka lat póêniej, w 1996 roku, nowe zdj´cia p∏asz-
cza zmieni∏y diametralnie ten stan rzeczy. Dwaj sejsmolodzy
z niezale˝nych zespo∏ów badawczych – Stephen P. Grand
z University of Texas w Austin i Robert D. van der Hilst z MIT
– zaprezentowali obrazy oparte na ca∏kowicie odmiennych
pomiarach fal sejsmicznych. Oba zdj´cia przedstawia∏y nie
ró˝niàce si´ w∏aÊciwie niczym struktury, szczególnie zimne
obszary p∏aszcza zwiàzane z pogrà˝ajàcymi si´ fragmenta-
mi skorupy oceanicznej. Na obrazach zarysy dawno zanik∏ej
p∏yty faralloƒskiej wyró˝nia∏y si´ wyraênie jako wygi´te p∏a-
ty pogrà˝one na g∏´bokoÊç 1.5 tys. km pod wschodnimi wy-
brze˝ami Stanów Zjednoczonych.

Opadajàce p∏yty

Powiàzanie „podrygów” kontynentu amerykaƒskiego z sub-

dukcjà dna oceanu stworzy∏o solidnà podstaw´ do wypraco-
wania jednolitej teorii ∏àczàcej wahania poziomu morza z ru-
chami pionowymi w p∏aszczu Ziemi. Fragment dawnej p∏yty
Farallon spoczywa dziÊ w obszarze o obni˝onej grawitacji, od-
krytym przez Chase’a przed 20 laty. Podejrzewam, ˝e po-
dobny mechanizm odnieÊç mo˝na równie˝ do zagadkowego
zachowania Australii w ciàgu okresu kredowego i czasów póê-
niejszych. Od 15 lat przeprowadzam symulacje komputerowe
procesów konwekcji w p∏aszczu. Wiele wyników wskazuje,
˝e ruchy te mogà wp∏ywaç na podnoszenie powierzchni là-
dów o setki metrów – a to mo˝e byç wyjaÊnieniem pozornych

regresji morskich o zasi´gu globalnym. Podobnie jak Chase,
Veevers i inni badacze stara∏em si´ odnaleêç w znanej historii
p∏yt tektonicznych wskazówki, które po∏àczy∏yby procesy za-
chodzàce w p∏aszczu z drganiami làdu australijskiego. W okre-
sie kredowym Australia wraz z Amerykà Po∏udniowà, Afry-
kà, Pó∏wyspem Indyjskim, Antarktydà i Nowà Zelandià
tworzy∏a jeden wielki superkontynent – Gondwan´. Zanim
dosz∏o do jego fragmentacji na znane nam dzisiaj bloki làdo-
we, kontynent ten istnia∏ bez wi´kszych zmian przez ponad
400 mln lat. Przez niemal ca∏y ten czas na obrze˝ach Gondwa-
ny znajdowa∏a si´ ogromna strefa subdukcji, gdzie ch∏odne
p∏yty oceaniczne pogrà˝a∏y si´ w goràcym p∏aszczu.

Nie opuszcza∏o mnie przekonanie, ˝e ta dawna strefa sub-

dukcji otaczajàca Gondwan´ przez setki milionów lat mo˝e
w jakiÊ sposób w dalszym ciàgu wywieraç wp∏yw na dziwne
zachowanie Australii. Utwierdzi∏em si´ w tym, gdy nanios∏em
zasi´gi dawnych stref subdukcji na mapy konfiguracji paleo-
p∏yt przygotowane przez R. Dietmara Müllera, geofizyka z
Sydney University. Prosty zabieg porównania dwóch zarysów
wyjaÊnia∏ wiele zagadek. Czas, w którym Australia uleg∏a ob-
ni˝eniu, dok∏adnie odpowiada∏ okresowi, kiedy przesuwa∏a
si´ nad dawnà gondwaƒskà strefà subdukcji.

Aby zrozumieç, jak zimne fragmenty dawnych p∏yt zacho-

wujà si´ w p∏aszczu przez miliony lat, wraz z Müllerem i
Louisem Moresi z Commonwealth Scientific and Industrial
Research Organization w Perth przeprowadziliÊmy symula-
cj´ komputerowà obrazujàcà wp∏yw p∏aszcza na kontynent au-
stralijski w d∏ugich okresach geologicznych. ZnaliÊmy pier-
wotne po∏o˝enie dawnej strefy subdukcji, histori´ poziomych
ruchów p∏yt na tym obszarze i przypuszczalne w∏aÊciwoÊci
(takie jak g´stoÊç) spoczywajàcego ni˝ej p∏aszcza. Przy tych
wyjÊciowych za∏o˝eniach program komputerowy stworzy∏
scenariusz losów Australii, który zdawa∏ si´ niemal dosko-
nale pasowaç do naszej hipotezy roboczej [ramka powy˝ej].

Scenariusz komputerowy pokazuje histori´ zaczynajàcà si´

przed oko∏o 130 mln lat – na wschodzie Australii rozciàga si´
strefa subdukcji, w której poch∏aniana jest skorupa oceanicz-

30 Â

WIAT

N

AUKI

Maj 2001

PODRYGI AUSTRALII

Model komputerowy obrazuje proces pogrà˝ania si´ kontynentów w nie istniejàcej ju˝ strefie subdukcji

130 mln lat temu

U wschodnich wybrze˝y Australii rozciàga∏a si´ strefa subduk-
cji, tworzàc g∏´boki rów oceaniczny. Zanurzajàca si´ tam p∏yta
tektoniczna (niebieski) wciàga∏a za sobà otaczajàce masy p∏asz-
cza i sàsiadujàcà cz´Êç Australii. W póêniejszym czasie sub-
dukcja zamar∏a, a kontynent rozpoczà∏ dryft ku wschodowi.

90 mln lat temu

W czasie przesuwania nad pogrà˝ajàcà si´ p∏ytà wschodnia po-
∏owa Australii zanurzy∏a si´ o oko∏o 300 m p.p.m. Mniej wi´cej
70 mln lat temu p∏yta zapad∏a si´ w g∏´bsze partie p∏aszcza, a jej
ruch sta∏ si´ wolniejszy; kontynent australijski znów wynurzy∏
si´ z wód oceanu.

AUSTRALIA

NOWA GWINEA

STREFA

SUBDUKCJI

POGRÑ˚AJÑCA SI¢

P¸YTA TEKTONICZNA

background image

na. Odrywajàca si´ od Gondwany i podà˝ajàca na wschód
Australia znajduje si´ nad zimnym fragmentem poch∏oni´-
tej skorupy i wraz z nim zostaje pociàgni´ta w dó∏. Gdy w koƒ-
cu nieustajàcy ruch na wschód przesuwa Australi´ poza stre-
f´ „zagro˝enia”, kontynent ponownie si´ unosi.

Nasz model jest wi´c rozwiàzaniem zagadki zaobserwowa-

nych kiedyÊ przez Veeversa ruchów Australii w okresie kre-
dowym, ale wcià˝ nie wyjaÊnia zachowania kontynentu, na
przyk∏ad póêniejszego pogrà˝ania si´, odkrytego przez Bon-
da. Przy pomocy innego geofizyka, Caroliny Lithgow-Bertel-
loni, pracujàcej dziÊ w University of Michigan, potwierdzili-
Êmy obserwacje Bonda, wed∏ug których Australia obni˝y∏a si´
w ciàgu swego kenozoicznego ruchu ku pó∏nocy (w kierunku
Indonezji) o oko∏o 200 m. Zgodnie z globalnym modelem p∏asz-
cza opracowanym przez Lithgow-Bertelloni, obejmujàcym hi-
stori´ procesów subdukcji, masyw Indonezji jest dziÊ wciàgni´-
ty w g∏àb bardziej ni˝ jakikolwiek inny blok na Êwiecie, gdy˝
znajduje si´ na przeci´ciu ogromnego systemu struktur sub-
dukcyjnych na granicy Oceanu Spokojnego i Oceanu Indyjskie-
go. Pogrà˝ajàcy si´ obszar Indonezji pociàga za sobà Australi´.
Jest on wielkim obni˝eniem naszej planety – jedynie najwy˝-
sze jego szczyty wystajà ponad powierzchni´ wód oceanu.

I tak mo˝emy powróciç do problemu Afryki. W pewnym

sensie Indonezja jest przeciwieƒstwem Afryki: pierwsza wcià˝

si´ pogrà˝a, druga zaÊ nieustannie wznosi ku górze. Te i in-
ne zmiany w p∏aszczu, które wydarzy∏y si´ w ciàgu ostatnich
kilkuset milionów lat, sà ÊciÊle zwiàzane z losami Gondwany.
Pas obni˝onej grawitacji, odkryty przed 30 laty przez Cha-
se’a, powsta∏ w wyniku ciàg∏ego zag∏´biania si´ p∏yt w obr´-
bie ogromnej strefy subdukcji, otaczajàcej niegdyÊ wielki su-
perkontynent. W samym centrum Gondwany znajdowa∏a si´
po∏udniowa cz´Êç Afryki, co oznacza, ˝e le˝àcy poni˝ej p∏aszcz
by∏ odizolowany od efektu „sch∏adzania” wywo∏anego przez
zapadajàce si´ p∏yty – wówczas i obecnie. A to t∏umaczy, skàd
bierze si´ superpióropusz ciep∏a wznoszàcy si´ dziÊ w g∏´-
boko zalegajàcym p∏aszczu pod po∏udniowà Afrykà.

Wszystkie te odkrycia pozwoli∏y nam odmalowaç dyna-

miczny obraz ruchów zachodzàcych wewnàtrz p∏aszcza ziem-
skiego. Badacze zaczynajà dostrzegaç z∏o˝one zwiàzki mi´dzy
procesami w p∏aszczu a ukszta∏towaniem powierzchni na-
szej planety. To dzi´ki tym ruchom (tak˝e tym, które zacho-
dzà w najg∏´bszych partiach p∏aszcza) p∏yty tektoniczne prze-
suwajà si´ z wolna w poziomie i to one równie˝ wywo∏ujà
pionowe „podrygi” bloków làdowych. Po∏o˝enie dawnych
kraw´dzi p∏yt wcià˝ oddzia∏uje – po up∏ywie milionów lat –
na mechanizmy kszta∏tujàce powierzchni´ kontynentów.

Nasza zdolnoÊç do zrozumienia zawi∏oÊci dynamiki prà-

dów konwekcyjnych w p∏aszczu i ruchów p∏yt litosferycz-
nych ju˝ wkrótce znacznie si´ rozwinie wraz z pojawieniem
si´ nowych technik obserwacji p∏aszcza i metod symulacji
odbywajàcych si´ w nim ruchów. Dzi´ki pomiarom zmian
pola grawitacyjnego odczytuje si´ zarazem zmiany w cha-
rakterze pràdów konwekcyjnych w p∏aszczu. Monitorowa-
nie tych zmian nat´˝enia ziemskiego pola grawitacji jest wa˝-
nym elementem amerykaƒsko-niemieckiej misji kosmicznej
pod kryptonimem GRACE, planowanej na czerwiec br. Dwa
satelity dokonywaç b´dà w odst´pach dwutygodniowych
dok∏adnych pomiarów pola grawitacji, co pozwoli prawdo-
podobnie na uchwycenie powolnych ruchów pionowych
zwiàzanych z konwekcjà w p∏aszczu. Równie˝ obrazy sej-
smiczne o du˝ej rozdzielczoÊci umo˝liwià zapewne rozpo-
znanie procesów zachodzàcych dziÊ w p∏aszczu. W czasie za-
planowanego na 5–10 lat projektu badawczego USArray 400
po∏àczonych sejsmometrów dostarczy jednorodnego obrazu
(o rozdzielczoÊci 80 km) górnych kilku tysi´cy kilometrów
p∏aszcza.

Plany wykonania bezprecedensowych pomiarów i zdj´ç sej-

smicznych p∏aszcza w nadchodzàcym dziesi´cioleciu, z wyko-
rzystaniem znacznie pot´˝niejszych superkomputerów, stano-
wià r´kojmi´ wyjàtkowo obfitych plonów w badaniach nad
dynamikà procesów zachodzàcych we wn´trzu Ziemi. Ju˝ te-
raz jednak poznajàc niektóre szczegó∏y historii geologicznej
ogromnej warstwy rozciàgajàcej si´ od litosfery a˝ po jàdro
p∏aszcza, badacze zrobili niezwyk∏e post´py w badaniu naj-
g∏´bszych przyczyn kszta∏tujàcych oblicze naszej planety.

T∏umaczy∏

Marcin Ryszkiewicz

Â

WIAT

N

AUKI

Maj 2001 31

Informacje o autorze

MICHAEL GURNIS jest geofizykiem zajmujàcym si´ dy-
namikà tektoniki p∏yt i wn´trzem ziemskiego globu. Ju˝
przed 20 laty, kiedy studiowa∏ na Wydziale Nauk o Zie-
mi, zainteresowa∏ si´ procesami geologicznymi, które
wp∏ywajà na losy naszej planety. Wraz ze swym zespo∏em
badawczym w California Institute of Technology Gurnis
opracowuje obecnie programy komputerowe symulujàce
histori´ ruchów materii w p∏aszczu i pokazujàce, jak
procesy te kszta∏towa∏y oblicze planety. Badania Gurnisa
koncentrowa∏y si´ w ciàgu ostatnich trzech lat nad roz-
szyfrowaniem tajemnicy afrykaƒskiego wybrzuszenia
oraz „podrygów” Australii podczas okresu kredowego.

Literatura uzupe∏niajàca

DYNAMICS OF CRETACEOUS VERTICAL MOTION OF AUSTRALIA AND THE AUSTRALIAN-

-ANTARCTIC DISCORDANCE.

Michael Gurnis, R. Dietmar Müller i Louis Moresi; Science,

tom 279, s. 1499-1504; 6 III 1998.

DYNAMIC EARTH: PLATES, PLUMES AND MANTLE CONVECTION.

Geoffrey F. Davies; Cam-

bridge University Press, 2000.

CONSTRAINING MANTLE DENSITY STRUCTURE USING GEOLOGICAL EVIDENCE OF SURFACE UPLIFT

RATES: THE CASE OF THE AFRICAN SUPERPLUME.

Michael Gurnis, Jerry X. Mitrovica, Jero-

en Ritsema i Hendrik-Jan van Heijst; Geochemistry, Geophysics, Geosystems, tom 1,
Paper No. 1999GC000035; 2000. Dost´pne pod adresem: http://146.201.254.53/pu-
blicationsfinal/articles/1999GC000035/fs1999GC000035.html

Gurnis’s Computational Geodynamics Research Group pod adresem: www.gps.cal-

tech.edu/~gurnis/geodynamics.html

DziÊ

Australia, pchni´ta przez si∏y dryfujàcych p∏yt tektonicznych, któ-
re rozpocz´∏y aktywnoÊç 45 mln lat temu, znajduje si´ na pó∏noc
od swej pierwotnej lokalizacji. Kontynent obni˝y∏ si´ w stosunku do
swego najwy˝szego po∏o˝enia. Jest to efekt zapadania si´ mas
w p∏aszczu pod obszarem Indonezji, który równie˝ si´ obni˝a.

AUSTRALIA

WYSPY INDONEZJI

NOWA GWINEA

NOWA

ZELANDIA


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Chemicy mogli odkryć jak powstało życie na Ziemi
jak powstaje rak
Jak powstaje dziecięca agresja, Materiały niezbędne w pracy nauczyciela przedszkola
2012 11 17 Jak powstaje ustawa str 1
Jak powstają ergonomiczne narzędzia dla elektroników 1 cz
Jak powstaje film A4
4 JAK POWSTAJĄ LUDZKIE POSTAWY
jak powstaje dziecięca agresja
Jak powstał Black Tiger
Jak powstaje film A3
Jak Powstaly Tatry
ADOLF WARSKI, JAK POWSTAŁA KPRP
anomalia PS napisac jak powstaje pytania, GIG, semestr 6, Geofizyka górnicza
2 Jak powstaje dziura ozonowa
jak powstaje ustawa action(1)
jak powstają opady, scenariusze zajęć-edukacja zdrowotna
Jak powstaje książka, Informacje i Ciekawostki
Jak powstaje i jest utrzymywany porządek społeczny
jak powstaje pomnik XMTECY63GYVBTGQP66R7OJIIODVFOVY74AQJXHA

więcej podobnych podstron