Miros aw Salwowski
ł
Pan da ka demu woln wol
ł ż
ą
ę
"Pan dał każdemu wolna wolę." Jeżeli to przesłanie ma oznaczać, iż potępieni
majš możliwo
ć opuszczenia piekła, to jest ono heretyckie i potępione przez
Ko
ciół
więty.
Bardzo dwuznaczna jest wypowied
"Gospy" o roli Naj
więtszej Maryi
Dziewicy: "Ja nie mogę cię uzdrowić... Nie jestem Bogiem... Módl się do
Jezusa. Ja jestem Jego Matkš, ale módl się zawsze do Jezusa..."41.
W tej wypowiedzi "Maryi" widać jednš z wielu sprzeczno
ci Medjugorje. Z
jednej strony "Gospa" wzywa do odmawiania Różańca, w którym zawartych
jest 150 bezpo
rednich modlitw do Błogosławionej Dziewicy, z drugiej za
na
sposób protestancki mówi, aby się modlić zawsze do Jezusa.
Widać z tego, że Ko
ciół Katolicki jest w błędzie, gdy ze wszech miar zaleca
modlitwy do Matki Bożej jako rzecz godnš i pożytecznš, nie uchybiajšcš w
niczym najwyższej czci jakš winni
my oddawać Bogu.
Jednak najbardziej głos księcia ciemno
ci objawia się w wypowiedziach
"Gospy" dotyczšcych innych wyznań.
"Mój Syn i Ja, nie dzielimy tortu, który składa się z wiar. To, wy
stworzyli
cie mury, podziały między wami"[42].
"Pytanie: Sš miliony ludzi, którzy nie sš chrze
cijanami, czego Błogosławiona
Matka chce od nich?
Vicka (jedna z widzšcych, przyp.
MS): Aby się modlić, wszyscy ludzie na
ziemi rodzš się z wiedzš o Bogu w swych sercach. Każdy ma swój własny
sposób modlitwy. Błogosławiona Matka jest Matkš wszystkich ludzi na ziemi.
Ona ma matczynš miło
ć do nich wszystkich. I jej przesłania, które pochodzš od
Boga sš dla każdego.
Pytanie: To, nie ma znaczenia, jakim imieniem, albo osobš nazywajš Boga?
Vicka: Jest tylko jeden Bóg. To człowiek stwarza podziały"[43].
"Pytanie: Czy Błogosławiona Matka, chce powołać wszystkich ludzi na Ziemi ,
na katolików?
Vicka: Nie! Błogosławiona Matka mówi, że wszystkie religie sš drogie Jej i Jej
Synowi. Ona mówi, że to my na Ziemi stwarzamy podziały"[44].
"Mirjana: Madonna, zawsze podkre
la, że jest jeden Bóg, i że ludzie na siłę
stwarzajš nienaturalne podziały. Nie można naprawdę wierzyć, być
prawdziwym chrze
cijaninem, jeżeli nie szanuje się innych religii (tak samo jak
chrze
cijaństwa). Nie wierzysz naprawdę w Boga, jeżeli
miejesz się z innych
religii.
Pytanie: Jaka, w takim razie, jest rola Jezusa Chrystusa, je
li islam jest dobrš
religiš?
Mirjana: Nie dyskutowali
my o tym (roli naszego Pana Jezusa Chrystusa). Ona
wyja
niła i wskazała brak religijnej jedno
ci (szczególnie na wsiach). Ona
powiedziała, że religia każdego winna być szanowana i oczywi
cie swoja
własna"[45].
"Pytanie: Tak, ale wielu, nigdy nie słyszało o Jezusie?
Ivanka: Jezus wie wszystko o tym. Madonna powiedziała, że w podstawach
wszystkie religie sš podobne"[46].
"U Boga nie istniejš różnice między lud
mi. Religia nie może rozdzielać
nikogo. Macie szanować każdego człowieka i jego wiarę, nie pogardzać nim ze
względu na przekonania"[47].
Jaki obraz stosunku do innych religii, wyłania się z tych wypowiedzi?
Do
ć jasny. Bóg pragnie istnienia innych religii, sš one mu drogie, sprawuje nad
nimi wszystkimi kontrolę, a podziały sš dziełem ludzkim. Wszystkie wyznania
sš drogami do Boga, gdyż wszystkie stanowiš jeden "tort". Tak jak w torcie,
wszystkie składniki składajš się harmonijnie w jednš cało
ć, aby sprawić
przyjemno
ć podniebieniu, tak wszystkie religie składajš się na jednš cało
ć, aby
złożyć chwałę Bogu i prowadzić ludzi do Nieba. Jezus, Allah, Budda, Kriszna,
Manitou, Wisznu,
iwa i inni to różne imiona tego samego Boga. Istotš
prawdziwego chrze
cijaństwa jest głęboki i szczery szacunek okazywany innym
religiom, jeżeli za
inne wyznania darzymy pogardš bšd
nienawi
ciš, nie jeste
my
prawdziwymi chrze
cijanami, co więcej nie wierzymy nawet w Boga. Maryja
jawi się tu jako matka wszystkich religii, patronka pluralizmu religijnego,
jedno
ci i pokoju wyznaniowego. Taka ideologia bardzo pasuje do współczesnej
mentalno
ci. "Gospa" nie jest jednak pierwszš, która głosi i promuje
indyferentyzm religijny. Na długo przed pojawieniem się Zjawy w Medjugorje
szatan rozsiewał bardzo podobne poglšdy. Już w starożytnym Rzymie czczono
wielu bożków, wymagajšc od chrze
cijan nie otwartego zaparcia się wiary w
Chrystusa Pana, lecz przyznania, iż ich "bogowie" równi sš Chrystusowi.
Pierwsi katolicy woleli ponie
ć męczeńskš
mierć, gdyż wiedzieli, iż to drugie
równałoby się temu pierwszemu. Radykalne odrodzenie indyferentyzmu
religijnego w Europie nastšpiło w XVIII wieku za sprawš o
wiecenia i
masonerii. Jednak, niemal zawsze, ważnym
ródłem religijnej obojętno
ci były
religie wschodu tj: szintoizm, hinduizm, lamaizm, zen, buddyzm, itp. Celem
tych religii nie jest pozyskiwanie nowych zwolenników poprzez zdobywanie
wyznawców. Religie te poszerzajš swe wpływy wskutek infekowania
wyznawców innych religii swymi ideami wyznaniowej tolerancji. Katolik nie
musi stać się hinduistš (to mogłoby być nawet szkodliwe), on musi szanować
religie, przyjmujšc przy tym ducha tych wyznań. Jeden z głównych "mędrców"
hinduizmu, żyjšcy w XIX wieku, Swami Vivekenanda mówił:
"że żadna religia nie jest w błędzie, tylko w posiadaniu niższej prawdy"
"Czyż pragnę, aby chrze
cijanin stał się hinduistš? Broń Boże. Czy
pragnę, aby hinduista czy buddysta stał się chrze
cijaninem? Broń Boże...
Chrze
cijanin nie może zostawać hinduistš czy buddystš, ani hinduista czy
buddysta nie ma stawać się chrze
cijaninem, lecz każda religia musi przyjmować
ducha innych, a mimo to zachowywać swš indywidualno
ć i wzrastać według
swego własnego prawa wzrostu".
Współczesny hinduski guru, będšcy jednocze
nie fałszywym
cudotwórcš, Sai Baba, również radzi, by każdy zachował swojš religię. mówi
on: "W najmniejszym stopniu nie pochwalam czynienia rozróżnień pomiędzy
rozmaitymi zjawieniami Boga: Sai, Ramš, Krisznš i in. Nie sugeruję, że to jest
ważniejsze lub tamto mniej ważne. Kontynuuj wielbienie obranej przez siebie
formy Boga, na znanš ci już dobrze modłę, a przekonasz się, że będziesz się do
Mnie przybliżał. Gdyż wszystkie Imiona sš Moimi i wszystkie formy sš
Moimi"[48].
Czym różni się nauczanie Swami Vivekandy, Sai Baby, Gandhiego,
Dalajlamy, New Age i masonerii od doktryny "Gospy"? Te doktryny podobne sš
jak rodzone siostry, a różnice występujš jedynie w szczegółach. Jaka jest
różnicš między nauczaniem Medjugorje a głosem magisterium Ko
cioła
Katolickiego? Kolosalna!
Ko
ciół
więty od wieków nauczał, iż jedynš prawdziwš, ustanowionš
przez Chrystusa Pana religiš jest wiara katolicka, dana w depozyt jedynemu
prawdziwemu Ko
ciołowi, którym jest Ko
ciół katolicki. Inne religie posiadajš
mniej lub więcej elementów prawdziwych, lecz owe prawdy wymieszane sš z
herezjami, błędami i niemoralno
ciš, dlatego też nie sš one drogami do nieba,
lecz do piekła, gdyż sš one tworami ludzkimi powstałymi z niewštpliwej
inspiracji diabła. Leon XIII jasno naucza:
"Je
li więc znalazłby się jeden punkt objawiony przez Boga, a który
by
my odrzucili w naszej wierze, my absolutnie przestajemy wierzyć w to
wszystko, co Bóg przekazał nam do wierzenia. A to na podstawie zdania
Apostoła Jakuba na temat błędów w dziedzinie moralnej. Zdanie jego, które
można odnie
ć do błędów koncepcyjnych w dziedzinie porzšdku wiary:
Choćby
kto
przestrzegał całego prawa, a przestšpiłby jedno tylko przykazanie, ponosi
winę za wszystkie
(Jak 2,10). Ten, który chociaż w jednym punkcie odmawia
zgody na prawdy objawione przez Boga, ten rzeczywi
cie całkowicie abdykuje z
wiary, ponieważ odmawia on poddania się Bogu, który jest prawdš największš i
motywem istotnym wiary.
W wielu punktach sš oni ze mnš zgodni, w kilku
tylko nie zgadzajš się; ale wła
nie z powodu tych kilku punktów, które ich
odsuwajš ode mnie do niczego im się nie przyda być w zgodzie ze mnš w całej
reszcie
(
w. Augustyn, Psalm LIV, 19,PI 36, 641)" (encyklika "Satis Cognitum")
[49].
Nikt kto umrze w stanie
wiadomej i dobrowolnej przynależno
ci do
schizmy bšd
herezji nie osišgnie zbawienia. Naucza o tym ex catedra Sobór
Florencki:
"
więty Ko
ciół Rzymski mocno wierzy, wyznaje i głosi, że nikt, kto nie
jest w Ko
ciele katolickim, nie tylko poganie, ale i żydzi, albo heretycy i
schizmatycy, nie mogš dostšpić żywota wiecznego; lecz pójdš w ogień wieczny
który zgotowany jest diabłu i aniołom jego
(Mat 25,41), jeżeli przed końcem
życia nie będš przyłšczeni do niego (Ko
cioła)... Nikt też, choćby nie wiedzieć
jakie dawał jałmużny, a nawet przelał krew dla Imienia Chrystusowego, nie
może być zbawiony, jeżeli nie wytrwa w łonie i jedno
ci Ko
cioła katolickiego
("dekret dla jakobitów", 4. II 1441)[50].
IV Sobór Laterański:
"Jeden jest powszechny Ko
ciół wiernych, poza którym nikt nie
dostępuje zbawienia" ("przeciwko albigensom", rozdz. I, "O wierze
katolickiej")[51].
Bonifacy VIII:
"Wiara nakazuje nam wierzyć i mieć to przekonanie, i my też tak
wierzymy mocno i szczerze wyznajemy, że jest jeden
więty Ko
ciół Katolicki, i
to apostolski, poza którym nie ma ani zbawienia ani grzechów
odpuszczenia"[52]. (Bulla "Unam Sanctam" 18.XI.1302).
Innocenty III:
"Sercem wierzymy i ustnie wyznajemy jeden Ko
ciół, nie ko
ciół
heretyków, lecz
więty, rzymski, katolicki i apostolski, i wierzymy, że poza nim
nikt nie dostępuje zbawienia" (list "Eius exemplo")[53].
Pius IX:
"Musimy też na tym miejscu wspomnieć i napiętnować nader wielki
błšd, w którym tkwiš niestety niektórzy katolicy, uważajšc, że ludzie żyjšcy w
błędach, nie wyznajšcy wiary katolickiej i nie należšcy do jedno
ci katolickiej,
mogš się dostać do nieba. Mniemanie to jest wręcz przeciwne nauce
katolickiej." (Encyklika "Quanto conficiamur")[54].
Ten sam Pius IX w swym osławionym "Syllabusie" potępił m.in. trzy
następujšce opinie:
Prop. XV: Wolno każdemu człowiekowi tę przyjšć i wyznawać religię, którš za
wiatłem rozumu idšc, uzna za prawdziwš.
Prop. XVI: Ludzie w praktyce jakiejkolwiek religii mogš zbawienie osišgnšć.
Prop. XVII: Przynajmniej można mieć nadzieję zbawienia tych wszystkich
ludzi, którzy do prawdziwego Ko
ciół Chrystusowego nie należš[55].
Wiedzšc, iż tylko Ko
ciół Katolicki jest prawdziwym Ko
ciołem
Chrystusa, a inne religie sš fałszywe i prowadzš dusze do piekła, nie można
szanować innych wyznań. trzeba je z całego serca nienawidzić i zwalczać.
Podstawowym zadaniem Ko
cioła Katolickiego jest zwalczanie herezji i
niemoralno
ci a przez to prowadzenie ludzi do Królestwa Niebieskiego.
Prawdziwym aktem miło
ci wobec innowierców jest głoszenie im wiary
katolickiej, przez co wyrywa się ich ze szpon szatana. Pan Jezus nie powiedział
Apostołom: "Id
cie i nauczajcie wszystkie narody szacunku wobec wszystkich
religii. Uczcie je zachowywać nauczanie fałszywych religii." Chrystus Pan
rzekł:
"Id
cie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielajšc im chrztu w imię
Ojca i Syna i Ducha
więtego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam
przykazałem." (Ewangelia wg
w. Mateusza 28, 1-20).
w. Augustyn jasno wyraża wojujšcy charakter Ko
cioła:
"Ten ci jest Ko
ciół
więty, Ko
ciół jeden, Ko
ciół prawdziwy, Ko
ciół
Katolicki, walczšcy ze wszystkimi herezjami; walczyć może, ale zwalczonym
być nie może" ("O składzie apostolskim, kazania do katechumenów", 14)[56].
Medjugorska Zjawa twierdzi, iż wszystkie religie sš drogie Chrystusowi
i Matce Bożej. A więc protestantyzm, prawosławie, islam, judaizm, buddyzm,
hinduizm, woodoo sš drogie Niepokalanej Dziewicy i Jej Synowi?
W takim razie niemoralno
ć schizma, herezja i apostazja sš cenione przez Boga!
A więc negowanie Niepokalanego Poczęcia Naj
więtszej Maryi Panny, bóstwa
Chrystusa, rytualny kanibalizm, poligamia, sakralna prostytucja (obecna w
hinduizmie) nekrofilia (tantryczny hinduizm), czczenie "
więtych" krów i
szczurów sš pożšdane przez Boga, a obowišzkiem prawdziwego chrze
cijanina
jest okazywać szacunek wobec takich przekonań i postaw. W takim razie żaden
ze
więtych nie pojšł istoty chrze
cijaństwa, gdyż żadnemu z nich, nie przyszło
do głowy, aby szanować fałszywe religie, a
w. Bonifacy, który
cišł drzewo
czczone przez pogan, dokonał
więtokradztwa. Ufajšc Medjugorje, musieliby
my
przyznać, iż różne imiona i osoby jakie ludzie wymy
lili sš wyrazem wiary w
Jednego prawdziwego Boga. Czy Talmud, który blu
ni Chrystusowi, naucza
wiary w Prawdziwego Boga? Albo islam, który nazywa Trójcę
więtš
blu
nierstwem wymierzonym w Jedynego Boga? Nie! Ani żydowski Talmud ani
muzułmański Koran nie uczš wiary w prawdziwego Boga, gdyż:
"Ja jestem drogš i prawdš i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej
jak tylko przeze Mnie". (J 14,6).
"On jest kamieniem, odrzuconym przez was budujšcych, tym, który stał
się głowicš węgla. I nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dane nam
ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym mogliby
my być
zbawieni". (Dzieje Apostolskie 4, 11-12).
Czy buddyzm, głoszšcy, że nie ma osobowego Boga, lecz bóstwo jest
tożsame z naturš, czci prawdziwego Boga? A może hinduizm, w którego
panteonie jest 330 milionów bogów, oddaje hołd Bogu? Czy
iwa-niszczyciel,
jego małżonka Kali, dzikooka czarownica z mieczem w jednym ręku i ludzkimi
głowami w drugim oraz naszyjnikiem z ludzkich czaszek i pasem z ludzkich
zębów sš tylko imionami, którymi ludzie nazwali Jedynego Boga? Może
poprzez oddawanie czci Hanumanowi
małpiemu bogowi, Gane
owi
bogowi z
głowš słonia, wężom, drzewom i "Wielkiemu Grzmotowi", czci się tego
samego Boga, o którym naucza Ko
ciół katolicki? Nigdy! gdyż: "wszyscy
bożkowie pogan sš diabłami". (Psalm 95,5
Vulgata).
"Ależ wła
nie to, co ofiarujš poganie, demonom składajš w ofierze, a nie
Bogu. Nie chciałbym, by
cie mieli co
wspólnego z demonami. Nie możecie pić
z kielicha Pana i z kielicha demonów; nie możecie zasiadać przy stole Pana i
przy stole demonów (1 Kor 10,20-21).
"Dziewica" objawiajšca się w Medjugorje, uczšca pluralizmu
religijnego oraz szacunku i miło
ci wobec fałszywych religii bardzo nie pasuje
do Naj
więtszej Dziewicy, o której uczy Ko
ciół Katolicki i która objawiała się w
Guadelupe, Lourdes, Fatimie, itp. Naj
więtsza Maryja Panna jest tš, która depce
głowę szatana. Ona zwyciężyła wszystkie herezje. Ona kocha wszystkich ludzi,
lecz nienawidzi herezji i niemoralno
ci. gdy Błogosławiona Dziewica
przychodzi, to po to, by wezwać swe dzieci do
więtej wojny z szatanem i jego
dziełami: herezjami, niemoralno
ciš, apostazjš i schizmš.
w. Ludwik Maria Grignon de Monfort tak o tym mówi:
"Maryja musi w owych czasach ostatecznych więcej niż kiedykolwiek
zaja
nieć miłosierdziem, mocš i łaskš. Musi zaja
nieć miłosierdziem, by
przyprowadzić do owczarni Chrystusowej i miło
nie przygarnšć biednych
grzeszników i zbłškanych, którzy się nawrócš i powrócš do Ko
cioła
Katolickiego. Musi zaja
nieć mocš przeciw nieprzyjaciołom Boga, przeciw
bałwochwalcom, schizmatykom, mahometanom, żydom i zatwardziałym
bezbożnikom, którzy będš się strasznie buntować i wytężš wszystkie siły, by
tych, którzy się im przeciwstawiajš, skusić i doprowadzić do upadku przez
obietnice lub gro
by. Wreszcie musi zaja
nieć łaskš, by dodać otuchy i męstwa
dzielnym szermierzom i wiernym sługom Jezusa Chrystusa, którzy będš
walczyć za Jego sprawę"[57].
"Gospa" –
przywódczyni rebelii
Rzekome objawienia Błogosławionej Dziewicy w Medjugorje mocno sš
wpisane w konflikt czę
ci miejscowych franciszkanów z lokalnymi biskupami i
Stolicš Apostolskš. Warto przyjrzeć się tłu historycznemu tego sporu.
Od XV do XVIII wieku opieka duszpasterska nad chorwackim
regionem Bo
ni i Hercegowiny spoczywała w rękach franciszkańskich mnichów.
W 1899 roku Papież Leon XIII wprowadził na te tereny księży diecezjalnych, z
sugestiš, by zakonnicy i biskup Paskal Buconjić zadbali o równomierny podział
parafii pomiędzy franciszkanami a księżmi diecezjalnymi. W latach 20-tych XX
wieku za zgodš Rzymu, franciszkanie i miejscowy biskup dzielš parafie między
duchownymi diecezjalnymi. Wywołuje to pewne niezadowolenie w
ród
wiernych, którzy przyzwyczaili się do obecno
ci franciszkanów. W roku 1942 na
biskupa diecezji Mostar zostaje powołany diecezjalny kapłan
ks. Petar Cule.
Decyzja ta wzmaga niezadowolenie w
ród wiernych, a także franciszkanów,
gdyż do tej pory miejscowym biskupem był zawsze franciszkanin. W roku
1968, Watykan nakazuje franciszkanom przekazanie czę
ci parafii pod
jurysdykcję diecezji. Franciszkanie odmawiajš wykonania woli Rzymu. W roku
1975 Watykan ponawia polecenie, co spotyka się z dalszym nieposłuszeństwem
franciszkanów. W roku 1976 hercegowińska prowincja franciszkanów zostaje
pozbawiona władzy, a od 1979 roku nie może uczestniczyć w wyborach
generała franciszkanów. W 1980 roku rzšdy w diecezji Mostar obejmuje biskup
Pavao Zanić. Biskup Zanić wprowadza do czę
ci parafii franciszkańskich
kapłanów diecezjalnych. W reakcji na tę decyzję, paru franciszkanów: o. Ivica
Vego i o. Ivan Prusina nie podporzšdkowujš się decyzji ordynariusza i nadal
sprawujš sakramenty w swej kaplicy. Z powodu nieposłuszeństwa obaj mnisi
zostajš zawieszeni w obowišzkach kapłańskich oraz wykluczeni z zakonu
franciszkanów.
Je
li wierzyć widzšcym w Medjugorje, Matka Boża zdecydowanie
poparła nieposłusznych mnichów, wezwała biskupa Zanića do "nawrócenia"
oraz zezwoliła na dalsze sprawowanie funkcji kapłańskich krnšbrnym
zakonnikom. Ojciec Radagost Grafenauer SJ, poczštkowo entuzjastycznie
nastawiony do Medjugorje zmienił swe nastawienie po rozmowie z Vickš i
przeczytaniu jej dzienniczka. Poniżej przytaczam fragment tej rozmowy:
o. Grafenauer: Czy mogš słuchać spowiedzi? Czy Nasza Pani o tym
wspominała?
Vicka: Tak.
,o. Grafenauer: Je
li Nasza Pani powiedziała, a papież mówi, że nie mogš...
Vicka: Papież może mówić co chce. Ja mówię tak jak jest.
o. Grafenauer: Widzisz, w ten sposób kto
może stwierdzić, że to nie jest Nasza
Pani. Kiedy Papież mówi nie, nie mogš odprawiać Mszy i nie mogš słuchać
spowiedzi, a z drugiej strony Nasza Pani mówi, że mogš. To niemożliwe!
Vicka: Wiem co jest prawdš (co powiedziała Nasza Pani)[58].
Ojciec Grafenauder przed wyjazdem otrzymał od ojca Tomislawa
Vlasića egzemplarz dzienniczka objawień Vicki. Poniżej zamieszczam
fragmenty dzienniczka wynotowane przez o. Grafenauera:
19.12.1981. Nasza Pani powiedziała, że to biskup odpowiada za nieporzšdek w
Hercegowinie. Powiedziała również, że o. Ivica Vego jest niewinny, a ponieważ
tu decyduje biskup, Nasza Pani powiedziała, aby on (Vego) pozostał w
Mostarze i nie wyjeżdżał.
3.1.1982. Wszyscy widzšcy pytali Naszš Paniš o wielebnego Ivica Vego. Nasza
Pani powiedziała. "Ivico Vego jest niewinny. Je
li zostanie wykluczony z zakonu
franciszkanów, powinien być mężny... Ivica jest niewinny". Nasza Pani
powtórzyła to trzy razy.
11.1.1982. Zapytali
my znowu o dwóch kapelanów z Mostaru i Nasza Pani
powtórzyła dwa razy to, co mówiła do nich wcze
niej.
20.1.1982. Dzieci pytały co ma zrobić o. Ivica Vego i o. Ivan Prusina teraz,
kiedy zostali wykluczeni z zakonu. Nasza Pani odpowiedziała: "Sš niewinni.
Biskup wszystko zepsuł. Oni mogš zostać".
15.4.1982. Vicka zadała Naszej Pani pytanie: "czy możesz mi powiedzieć
wszystko o Ivicy Vego i Ivanie Prusinie?". Nasza Pani najpierw się u
miechnęła,
a potem powiedziała. "Sš niewinni
. Powtórzyła dwa razy: "Biskup popełnił
błšd... pozwólcie im pozostać w Mostarze... mogš czasami odprawiać Mszę, ale
muszš uważać, aby nie wzbudzać uwagi, zanim sprawy ucichnš. Nie ma w nich
winy..."
26.4.1982. Nasza Pani: Biskup nie ma prawdziwej miło
ci Bożej w swoim sercu.
W sprawie biskupa niech Ivica i Ivan zachowajš spokój. Biskup postępuje
wbrew Woli Bożej, może robić, co mu się podoba, ale pewnego dnia ujrzycie
sprawiedliwo
ć, jakiej nigdy nie widzieli
cie[59].
19 czerwca 1983 roku Jakov, Marija, Ivan i Ivanka twierdzš, iż otrzymali
od "Gospy" następujšce przesłanie:
"Powiedz biskupowi, że proszę o jego niezwłoczne nawrócenie w
sprawach dotyczšcych parafii Medjugorje, zanim nie jest za pó
no... Niechaj
przyjmie te wydarzenia z miło
ciš, zrozumieniem i odpowiedzialno
ciš. Chcę,
aby unikał konfliktu z kapłanami i aby przestał rozgłaszać wiadomo
ci o ich
złym zachowaniu... Przesyłam mu ostatnie ostrzeżenie. Je
li nie wprowadzi w
czyn tego, co mu powiedziałam, dosięgnie go mój wyrok i mojego Syna, będzie
to znaczyło, że nie odnalazł drogi do mojego Syna, Jezusa"[60].
Te i podobne wypowiedzi w ustach "Gospy" sš dużym kłopotem
dla obrońców Medjugorje. Niektórzy negujš w ogóle istnienia słów "Dziewicy",
w których utwierdza się zbuntowanych franciszkanów, jak np. o. Rene
Laurentin, który twierdzi (wbrew
wiadectwu o. Grafenauera), iż w dzienniczku
Vicki, nie ma nic przeciwko biskupowi Zanićowi. Jednak według biskupa
Zanića, ks. Laurentin raczej wiedział co
o tych niewygodnych fragmentach,
gdyż gdy bp Zanić wspominał mu o nich, ten francuski mariolog odpowiedział:
" Nie ujawniaj tego, bo przybywa tu wielu pielgrzymów i wielu się
nawraca"[61].
Inni adwokaci Medjugorje nie
miało stwierdzajš istnienie wypowiedzi
wizjonerów, w których powołujšc się na Matkę Bożš bronili nieposłusznych
kapłanów.
Potwierdza to min Stefan Budzyński w swej promedjugorskiej ksišżce pt.
"Tajemnica objawień w Medjugorje"[62].
Wła
nie fakt nawoływania przez "Gospę" do buntu przeciwko
prawowitej hierarchii ko
cielnej, stał się jednym z powodów, dla których biskup
Zanić zdecydowanie zanegował autentyczno
ć objawień w Medjugorje. Trzeba
pamiętać, iż poparcie zrewoltowanych franciszkanów jest tylko jednym z
elementów nieposłuszeństwa zwišzanego z Medjugorje. Szerzej, sprawę
nieposłuszeństwa jako owocu Medjugorje omówię w następnych rozdziałach.
Koniec œwiata, zakrwawiona chusteczka i fa szywe obietnice
ł
Ważnš rolę w ocenie zjawisk, pretendujšcych do miana
nadprzyrodzonych odgrywa ich forma a także wewnętrzna logiczno
ć, prostota,
itp. Forma, w której objawia się Naj
więtsza Maryja Panna zawsze harmonizuje
z Bożym majestatem i cechuje się pięknem i godno
ciš.
mieszno
ć, formy
karykaturalne przemawiajš na niekorzy
ć objawień. Tre
ć słów Matki Bożej,
prócz zgodno
ci z wiarš katolickš, charakteryzuje się wewnętrznš logiczno
ciš i
spójno
ciš a także zwięzło
ciš. Nieustanny potok słów, niespełniajšce się
obietnice i proroctwa
wiadczš przeciwko autentyczno
ci objawień.
W swych objawieniach Matka Naj
więtsza nie wprowadza ludzi w błšd, Jej
obietnice się spełniajš. Objawienia trwajš zazwyczaj krótko, Matka Boża mówi
do
ć mało, lecz bardzo konkretnie. W fałszywych objawieniach, objawiajšca się
postać przybiera formy karykaturalne, np. "
w. Michał Archanioł" objawia się w
Garabandal jako mały chłopiec o przerażajšcej twarzy, skrzydełkach oraz z
paznokciami "przyciętymi tępo jak łopatki". Obietnice i proroctwa się nie
spełniajš, przykładowo William Kamm prorokował, iż w 1988 roku zostanie
konsekrowany na biskupa. Objawienia mnożš się w tysišce, np. objawienia w
Oławie trwajšce od 1983 roku. Tre
ć objawień jest nierzadko niegodna bšd
wręcz gorszšca, przykładem sš tu dialogi "Jezusa" z Vassulš, które miejscami
przypominajš niemoralne romanse.
Pierwsze okoliczno
ci objawień Medjugorje oraz reakcje widzšcych
zostały omówione wcze
niej. Zjawa w Medjugorje przybiera postać Matki
Bożej. "Maryja" ma stać na obłoku, który szczelnie łšczy się z dołem sukni;
"stopy sš niewidoczne"[63]. Kto
może powiedzieć "przesada, poddawać w
wštpliwo
ć objawienia, dlatego, że nie widać w nich stóp." Oczywi
cie, gdyby z
Medjugorje nie wišzałyby się dziesištki innych wštpliwo
ci, ten szczegół można
by uznać za nieistotny i go ominšć. Znajšc jednak inne wštpliwo
ci, trzeba
zastanowić się czy ten szczególik nie łšczy się logicznie w jednš cało
ć. Jak
zauważa ks. Jan Wójtowicz,
"Te stopy, które majš zetrzeć głowę "węża piekielnego" a on
czyhać
będzie na Jej piętę
...Symbolika Zjawy nie jest przypadkowa: czemu nie chce
ukazać stóp jako dowodu pełnego człowieczeństwa? natomiast... wšż... nóg...
nie ma...
Duch nie ma ciała
(Łk 24,39), dlatego
gdy ukazujš się aniołowie
dobrzy czy
li, w formie cielesnej lub wyobrażeniowej, forma ta jest czym
przybranym
według woli tegoż ducha i dopuszczenia Bożego. Duch
medziugorski nie chce
czy nie może
przybrać i ukazać tej wła
nie pięty, którš
szczególnie nienawidzi, ponieważ jest znakiem klęski..."[64].
Ks. Józef Warszawski twierdził, iż "Gospa" ukazujšc dzieciom piekło
przybrała postać szatana[65].
Jeżeli wierzyć ks. Warszawskiemu, a nie ma powodu, dla których można by
poddawać jego wiarygodno
ć, to bardziej jasna staje się wizja piekła dana
wizjonerom:
"Po
rodku piekła, miała znajdować się kobieta z długimi blond włosami i
rogami. Dokoła niej skakały diabły"[66].
Czyżby "Gospa" ujawniła w ten sposób swš prawdziwš postać?
To co mówi "Gospa" nie tylko zawiera herezje i błędy doktrynalne;
słowa Zjawy obfitujš też w niedorzeczno
ć i niespełnione obietnice. W dniu 72-
go objawienia
4.9.1981 Vicka zapisała:
"Dzi
czekali
my na Gospę u Marii ... Gospa przyszła natychmiast...
Pytali
my o człowieka, który widział Jezusa, kiedy odwoził ludzi. Spotkał
zakrwawionego mężczyznę. Tym mężczyznš był Jezus. Jezus dał mu
zakrwawionš chusteczkę i kazał jš wrzucić do rzeki. Idšc dalej, spotkał kobietę.
Tš kobieta była Błogosławiona Dziewica Maryja. Poprosiła kierowcę, aby jej
oddał zakrwawionš chusteczkę. Kierowca wyjšł swojš własnš chusteczkę, ale
Gospa chciała tę zakrwawionš. Kiedy jš dał, Gospa powiedziała:
Gdyby
mi jej
nie oddał, nastšpiłby koniec
wiata
Gospa mówiła, że to prawda..."[67].
Jakże nie dostrzec w tej historyjce łapy szatana, który próbuje o
mieszyć
i sprowadzić do absurdu wiarę katolickš. Z tej opowiastki wynika, iż Pan Jezus
chciał doprowadzić do końca
wiata za pomocš zakrwawionej chusteczki.
naprawdę trudno o większš niedorzeczno
ć i absurd! 29 czerwca 1981 roku
dzieci zapytały Zjawę, jak długo będzie ich odwiedzać, na co ta odpowiedziała:
"Tak długo, jak tego zechcecie"[68].
Tak więc objawienia "niebieskie" w Medjugorje uzależnione sš od woli i
kaprysu wizjonerów. W takim układzie rzeczy Bóg nie jest suwerenny, lecz
podporzšdkowuje swš wolę woli i kaprysowi widzšcych!
30 czerwca 1981 roku "Matka Boża" zapowiada, że powróci tylko 3
razy[69], tymczasem po 3 lipca 1981 roku, objawienia trwajš codziennie do dzi
i majš trwać do końca życia wizjonerów, z których najstarsze ma 36 lat. Jest to
rzecz niespotykana w historii autentycznych objawień prywatnych. Sam Pan
Jezus nauczał "tylko" przez 3 lata, podczas gdy "Gospa" pojawia się ponad 19
lat, niemal 7000 razy! Może o to chodzi medjugorskiej Zjawie, ażeby przesłania
szły w tysišce, tak, by utrudnić dokładne ich zbadanie. Tymczasem rzesze
wiernych zachwycš się ogólnym wrażeniem przesłań, potęgowanym wielkš
ilo
ciš "cudów" i nawróceń. Co sšdzić o obietnicach uzdrowienia, kończšcych
się
mierciš, jak w przypadku dziecka z Grude chorego na białaczkę, które w
1981 otrzymało zapewnienia uleczenia, a niestety zmarło w tym samym roku,
podobnie jak Marko Blazević z Buna, który w 1984 roku był zapewniany, iż
"Dziewica" przyrzekła powodzenie operacji, a który zmarł po operacji[70].
Jak wyja
nić fakt, iż "Gospa" odpowiada na pytania w stylu: "kto
zdobędzie mistrzostwo Jugosławii w piłce nożnej?", bšd
: "gdzie jest mój
zagubiony zegarek?"[71]. "Gospa" pozwala się różnym osobom dotykać,
całować, urzšdza sobie pogaduszki z widzšcymi[72]. Jak się to ma do godno
ci,
jakš cechujš się prawdziwe objawienia. Porównajmy to ze scenš objawień w
Lourdes:
"wstaje z klęczek (Bernadetta
przypomnienie moje MS) i woła z
płaczem: kto się dotknšł jeżyny? Tę długš gałš
sięgajšcš od dołu owalnego
otworu groty aż do ziemi poruszyła przypadkowo jaka
dziewczyna. Dla
Bernadetty dotknšć bez uszanowania ten pęd, na którym na górze spoczywajš
stopy Pani, to uchybić szacunkowi należnemu Niepokalanej... W czasie za
ekstazy ostatniej z zapowiedzianej piętnastki Bernadetcie towarzyszyła jej
krewna Joanna Vēdēre. W pewnej chwili ogarnia jš dziwny lęk i cofa się nieco
w tył... Po wizji na zapytanie Bernadetta wyja
niła towarzyszce: "Zjawa była tak
blisko, że mogłaby
Jš rękš dotknšć..."[73].
Stanowisko Koœcio a katolickiego wobec wydarze w Medjugorje
ł
ń
Władze ko
cielne sš zobowišzane do gruntownego zbadania wszelkich
zjawisk uchodzšcych za nadprzyrodzone. Najbardziej kompetentnym w tych
sprawach jest lokalny ordynariusz (w przypadku Medjugorje był nim, niedawno
zmarły biskup Zanić, a obecnie jest nim bp Ratko Perić). jeżeli wyższe władze
ko
cielne uznajš za stosowne zbadać dane zjawiska, mogš to uczynić. Tylko
oficjalne stanowisko władz ko
cielnych jest wišżšce i miarodajne w danej
sprawie. Nie majš takiego charakteru prywatne wypowiedzi księży, biskupów,
czy nawet kardynałów. Przykładowo: je
li Kongregacja Doktryny Wiary wyda
komunikat, iż dane objawienia były fałszywe, a z drugiej strony jaki
biskup
napisze artykuł bšd
udzieli wywiadu, w którym stwierdzi, iż objawienia te sš
nadprzyrodzone, to obowišzujšcym dla katolików jest komunikat Kongregacji,
za
biskup, który prezentuje przeciwne stanowisko, postępuje
le, wprowadzajšc
zamęt i zamieszanie w Ko
ciele. Jest to szczególne rozróżnienie w przypadku
Medjugorje, gdzie wbrew oficjalnemu stanowisku Ko
cioła niektórzy biskupi a
nawet kardynałowie popierajš te objawienia. Wielu propagatorów Medjugorje
przedstawia te objawienia, jako niemal aprobowane przez Ko
ciół. Według
adwokatów Medjugorje, prawdziwo
ci objawień ma dowodzić, rzekome
"milczenie" Ko
cioła w tej sprawie. Jeden z entuzjastów Medjugorje, biskup
Hnilica ujmuje to tak:
"Po tym wszystkim mówię ci, że to milczenie Ko
cioła oznacza
potwierdzenie. Albo lepiej mówišc, chciałbym to lepiej wyrazić
my
lę, iż mogę
twierdzić: milczenie oznacza:
Do tego momentu jest wszystko w
porzšdku!
Na nieszczę
cie dla piewców Medjugorje, władze Ko
cioła katolickiego
wcale nie milczš. Oto krótki przeglšd historii stosunku Ko
cioła do Medjugorje.
10 stycznia 1982 roku utworzona 4-osobowš komisję do zbadania
wydarzeń w Medjugorje. W roku 1984 została ona poszerzona do 15 członków.
24 marca 1984 roku, komisja opublikowała dekret, w którym czytamy min:
"1. Unikać o
wiadczeń i publikacji niekrytycznych i pochwalnych na
temat "objawień";
2. Nie powinno się organizować pielgrzymek do Medjugorje;
3. Nie wyróżniać w jaki
sposób
wiadków objawień i nie pozwalać, by
występowali w ko
ciołach, zanim nie ukaże się oficjalne orzeczenie;
4. powstrzymać się od udzielania wyja
nień w prasie"[75].
Drugiego maja 1986 komisja wydała o
wiadczenie, w którym stwierdza,
iż nie jest pewne, że wydarzenia w Medjugorje majš nadprzyrodzony
charakter[76]. Jak widać, o
wiadczenie komisji z 1986 roku nie zanegowało
zdecydowanie nadprzyrodzonego charakteru wydarzeń w Medjugorje, jednakże
zakaz pielgrzymek i bezkrytycznych wypowiedzi o Medjugorje nie został
odwołany, tak więc można powiedzieć, iż stanowisko z maja 1986 roku, ma
charakter sceptyczny i dystansujšcy się od objawień w Medjugorje, choć
pozostawiajšcy pewna furtkę dla dalszych badań nad Medjugorje. Na poczštku
1987 roku. Konferencja Biskupów Jugosławii powołuje nowš komisję. 9
stycznia 1987 roku, kardynał Kuharić i biskup Zanić wydajš w imieniu komisji
o
wiadczenie, w którym stwierdzajš:
"Z tego względu nie zezwala się na organizowanie zarówno
pielgrzymek, jak i innych religijnych działań opartych na przypisywaniu
wydarzeń w Medjugorje nadprzyrodzonego charakteru" ( Acta Apostolicae
Sedis 66, 1074).
W roku 1991, Konfederacja Biskupów Jugosławii wydaje oficjalne
o
wiadczenie w którym czytamy:
"od samego poczštku biskupi
ledzili wydarzenia w Medjugorje poprzez
komisję diecezjalnš działajšcš z ramienia miejscowego biskupa i Komisję
Konferencji Biskupów Jugosławii. Na podstawie badań przeprowadzonych do
tej pory, nie można mówić, że mamy tu do czynienia z objawieniem
nadprzyrodzonym"[77].
W li
cie z 23 marca 1996 roku, Kongregacja Nauki Wiary przypomina:
"Z tego, co tu powiedziano, wynika, że nie należy organizować
oficjalnych, tak parafialnych, jak diecezjalnych pielgrzymek do Medjugorje,
rozumianego jako miejsce autentycznych objawień maryjnych, bo byłoby to
niezgodne z tym, co stwierdzili poprzednio biskupi byłej Jugosławii w
o
wiadczeniu, które
my tu zacytowali"[78].
Obecny ordynariusz Mostaru, bp. Radko Perić, podobnie jak jego
poprzednik biskup Zanić, zajšł wobec objawień zdecydowanie negatywne
stanowisko, co znalazło wyraz w jego wielu wypowiedziach. w li
cie z
2.10.1997, skierowanym do red. naczelnego pisma "Famille Chretienne", bp
Perić przypominał dotychczasowe orzeczenia Ko
cioła w sprawie Medjugorje,
potwierdził zakaz organizowania oficjalnych pielgrzymek do tego miejsca,
wspominał min o gorszšcym nieposłuszeństwie zwišzanym z tš sprawš, a także
o kłamstwach pojawiajšcych się w ustach Zjawy oraz wyraził swe stanowisko,
w którym stwierdził, iż jest pewne,
że wydarzenia w Medjugorje nie sš
nadprzyrodzone[79].
W kwietniu 1998 roku w wypowiedzi do polskich biskupów
przebywajšcych z wizytš "ad Limina" w Rzymie, Kongregacja nauki Wiary
stwierdziła:
1. "Nadal obowišzuje, że niczego nadprzyrodzonego nie można się w tych
objawieniach dopatrywać;
2. Należy informować wiernych, że Medjugorje jest miejscem modlitwy, ale
nie objawień;
3. Nadal obowišzuje zakaz urzšdzania oficjalnych pielgrzymek;
4. To, co mówi objawiajšca się
Gospa
, zawiera sprzeczno
ci, jest więc
niepoważne, podobnie postawa i wypowiedzi
widzšcych
;
5. Aktualny ordynariusz Mostaru zajmuje stanowisko negatywne;
6. Wobec rozpowszechnionej szeroko propagandy i popularnych
pielgrzymek sprawa jest poważna i delikatna i wymaga roztropnego
postępowania"[80].
W maju 1998 roku, Kongregacja nauki Wiary w odpowiedzi na list bp. Aubry
wyja
niła, iż:
§ pielgrzymować do Medjugorje można tylko
prywatnie, nie za
jako zorganizowana grupa,
§ taka prywatna pielgrzymka nie może być traktowana
jako potwierdzenie autentyczno
ci objawień, ani nie może być
inspirowana medjugorskš duchowo
ciš.
Jak więc widać, władze Ko
cioła wcale nie milczš w sprawie Medjugorje, ani
nie dajš wolnej ręki w tej sprawie. Obecne oficjalne stanowisko Ko
cioła
katolickiego w kwestii Medjugorje można stre
cić następujšco:
§ w Medjugorje nie ma żadnych nadprzyrodzonych
objawień,
§ nie powinno się propagować tychże objawień,
§ zakazane jest organizowanie oficjalnych
pielgrzymek, prywatnie można odwiedzać Medjugorje, lecz nie jako
miejsce objawień, lecz modlitwy.
Wielu zwolenników Medjugorje nie zna oficjalnego stanowiska Ko
cioła w
tej sprawie, wprowadzeni w błšd wiedzš co najwyżej o sprzeciwie bp. Zanića,
(którego niektórzy kreujš na wroga Naszej Pani), my
lšc, iż Rzym wspiera
Medjugorje. Inni bagatelizujš orzeczenia Ko
cioła, mówišc, iż może ono się
zmienić. Rzecz jasna, patrzšc z czysto teoretycznego punktu widzenia,
stanowisko Ko
cioła w sprawie Medjugorje może ulec zmianie (podobnie jak w
przypadku Oławy, Garabandal, Palmar de Troya czy Vassuli
patrzšc czysto
hipotetycznie), gdyż nie jest samo w sobie nieomylne, jednakże katolików
wišżš nie tylko nieomylne orzeczenia Ko
cioła, lecz również zobowišzani
jeste
my do respektowania wyroków Ko
cioła w sprawie prywatnych objawień.
Tymczasem musimy zadać następujšce pytania: Dlaczego wbrew orzeczeniom
Ko
cioła Katolickiego
§ znani i cenieni teologowie utrzymujš, iż w
Medjugorje objawia się Matka Boża, a niektórzy biskupi i kardynałowie
wspierajš ich w tym?
§ oficjalne wydawnictwa ko
cielne wydajš tysišce
ksišżek, majšcych na celu przekonanie czytelnika, iż w Medjugorje
naprawdę objawia się Niepokalana Dziewica?
§ księgarnie katolickie sš wprost "zalane" takimi
ksišżkami?
§ niektóre parafie organizujš oficjalne pielgrzymki do
Medjugorje?
Odpowied
na te pytania, dowodzi, iż mamy obecnie do czynienia z wielkim
dyscyplinarnym rozprzężeniem w Ko
ciele Katolickim.
41 Za: Svetozar Kraljewić, O.F.M. "Objawienie naszej Pani w Medjugorje
1981-1983", " Franciscan Herald
Press 1984, str. 90.
[42] za: Wayne Weible "The Final Harvest w: Medjugorje and the End of the
century" Brewster: Paraclite Press
1999, str. 110.
[43] Za: Janice T. Connel "Queen of the Cosmos" str. 51.
[44] Janice T. Connel "The Visions of the Children, The Apparitions of our the
Blessed Mother of Medjugorje"
St. Martin
s Press, 1992, str. 119.
[45] Svetozar Kraljewić, O.F.M. "Objawienie...", str. 124.
[46] Tamże, str. 149.
[47] Rene Lejeune, "Posłanie z ...", str. 82.
[48] Za: "Głos z Indii. Bhagawan
ri Satya Sai Baba i Odwieczna Droga
Prawo
ci
, Wrocław 1994, str. 28.
[49] Za: "Pod Twojš Obronę" nr 1 (1992), str. 23.
[50] Za: Piotr kardynał Gasparii, "Katechizm...", str. 206.
[51] Tamże, str. 206.
[52] Tamże, str. 204.
[53] Tamże, str. 206.
[54] Tamże, str. 214.
[55] za: "Tygodnik katolicki" rok 1970.
[56] Za: Piotr kardynał Gasparii, str 210.
[57] Patrz" " Traktat o doskonałym nabożeństwie do Naj
więtszej Maryi Panny"
Wyd. Maryja, Toruń 1996, s. 68-69.
[58] Patrz: Biskup Pavao Zanic "Medjugorje" Jugosławia: Diecezja Mostar.
[59] Tamże.
[60] Patrz: o. Ivo Siviric "Hilden Side Medjugorje", tom I. Quebec, Canada
1989, str. 130.
[61] Patrz. Ks. Vittorio Guerrera "Medjugorje widziane z bliska" The Maryheart
Crusaders, Inc. 1995.
[62] Stefan Budzyński, "Tajemnica...", str. 93.
[63] Za: M. Ljubić i A. Castella: "Medziugorje" Michalineum Struga, 1995, s.
13.
[64] Patrz: ks. Jan Wójtowicz, "Problem: Medziugorie", str. 25-26.
[65] Za: Sławomir Cenckiewicz "Medjugorje
antytezš Fatimy" (w:)
Zawsze
Wierni" nr 26, str. 50.
[66] Patrz: Janko Bubalo "Medziugorje...", str. 228.
[67] Za: Ivo Siviric, str. 250.
[68] Za: Stefan Budzyński, str.
[69] Za: Ivo Siviric, str. 346.
[70] Za: ks. Vittorio Guerrera
[71] Za: Adam Gwiazda
[72] Za: M. Ljubic i A. Castella, str 96, str. 52.
[73] Za: ks. F. Trochu: "
w. Bernadetta Soubirous", Niepokalanów 1983 r., str.
102,135.
[74] Patrz: "Szatan istnieje naprawdę", wydawnictwo "Wers", Poznań 1995, str.
508.
[75] Za: A. Strus "Czy Medjugorje jest znakiem Boga dla współczesnego
wiata", (w:) "Tygodnik Powszechny" nr 24, 1985.
[76] Za: Ks. Vittorio Guererra.
[77] Patrz: "National Catholic Register", 20 styczeń 1991.
[78] Za: Ks. R. Pindel "Sprawa Medjugorje" (w:) "W drodze" nr 1, 1999, str.
43.
[79] Patrz. patrz: List biskupa Mostaru Radko Perića (w:) "W drodze" nr 6,
1998, str. 33.
[80] "Biuletyn KAI", 7 kwietnia 1998.
strona główna