K
iedy porusza si´ temat pomy-
∏ek medycznych, ludzie za-
zwyczaj myÊlà o najbardziej
wstrzàsajàcych przypadkach:
lekarza z Florydy, który amputowa∏
choremu na cukrzyc´ niew∏aÊciwà no-
g´, lub o ch∏opcu z Kolorado, zmar∏ym
w trakcie operacji ucha, poniewa˝
anestezjolog przypuszczalnie zasnà∏. Te-
go typu przera˝ajàce zaniedbania sà
wprawdzie mocno nag∏aÊniane, jednak
zdarzajà si´ stosunkowo rzadko. Znacz-
nie cz´Êciej natomiast dochodzi do
mniejszych uchybieƒ, które czasami
równie˝ koƒczà si´ tragicznie. Na przy-
k∏ad dzia∏ajàcy w poÊpiechu lekarz do-
kona∏ b∏´dnego rozpoznania, poniewa˝
nie móg∏ przeznaczyç na zbadanie pa-
cjentki wi´cej ni˝ pi´ç minut, lub farma-
ceuta wyda∏ niew∏aÊciwy lek, gdy˝ êle
odczyta∏ odr´cznie wypisanà recept´.
Jesienià ub.r. National Academy of
Sciences’s Institute of Medicine opubli-
kowa∏a raport pt. „B∏àdziç jest rzeczà
ludzkà”, w którym doniesiono, ˝e ka˝-
dego roku w wyniku b∏´dów medycz-
nych umiera 44–98 tys. Amerykanów.
Nawet w przypadku ostro˝niejszych
oszacowaƒ pomy∏ki te zaj´∏yby ósmà
pozycj´ na liÊcie g∏ównych przyczyn
zgonów, poniewa˝ zbierajà wi´ksze ˝ni-
wo ni˝ wypadki samochodowe czy rak
piersi.
W raporcie znajduje si´ szereg zaleceƒ
majàcych na celu zmniejszenie liczby b∏´-
dów medycznych w ciàgu najbli˝szych
pi´ciu lat o 50%. Proponuje si´ post´po-
wanie podobne do praktykowanego
w przemyÊle lotniczym: koncentrowa-
nie si´ na zbieraniu informacji, a nast´p-
nie wykorzystaniu ich do opracowania
bezpieczniejszych metod i procedur. Pre-
zydent Bill Clinton zatwierdzi∏ ju˝ raport
i Kongres mo˝e przystàpiç w tym roku
do opracowania kilku z przedstawionych
w nim zaleceƒ. Wybitni przedstawicie-
le Êwiata medycyny sà jednak bardzo
sceptyczni. Niektórzy twierdzà, ˝e na
podstawie skàpego materia∏u dowodo-
wego wyciàgni´to zbyt pochopne wnio-
ski. Przeprowadzono tylko dwa du˝e ba-
dania dotyczàce b∏´dów medycznych:
analiz´ 30 tys. historii chorób wybranych
losowo z archiwów szpitali w stanie No-
wy Jork w 1984 roku (tzw. Harvard
Medical Practice Study) oraz 15 tys. ze
szpitali w Kolorado i Utah w 1992 roku.
Badacze ocenili cz´stoÊç „niepo˝àdanych
zdarzeƒ” podczas opieki medycznej –
w których wyniku chorzy ponieÊli
uszczerbek na zdrowiu – a nast´pnie osà-
dzili, czy mo˝na by∏o temu zapobiec. „To
wspania∏e badania, ale ich wyniki nie sà
Po przedyskutowaniu matematycz-
nych subtelnoÊci zagadnieƒ owadziego
lotu ze Stephenem Childressem i Micha-
elem J. Shelleyem z Courant Institute
w New York University waszyngtoƒski
fizyk John S. Wettlaufer zasugerowa∏ Cal-
lisowi, by u˝yç tej samej farby do badaƒ
dynamiki lotu pszczo∏y miodnej. Pomys∏
podchwycono i pszczo∏y sta∏y si´ cz´Êcià
ambitnego projektu, na który przezna-
czono sum´ 2.4 mln dolarów, wyasygno-
wanà przez National Science Foundation
w celu lepszego poznania, jak powietrze
i inne p∏yny przemieszczajà si´ wokó∏
b´dàcych w ruchu powierzchni. Zjawi-
sko takie zachodzi zarówno podczas lo-
tu owadów, jak i w przypadku pracujà-
cych zastawek sercowych.
D∏ugo jednak nie dawa∏o si´ zastoso-
waç tej metody do badania powierzch-
ni pszczelich skrzyde∏: pomalowanie ich
farbà u˝ywanà do testowania samolo-
tów sprawi∏o, ˝e sta∏y si´ zbyt ci´˝kie
i sztywne, by b∏onkówki mog∏y lataç.
Grupa z Waszyngtonu wypróbowa∏a no-
wà mieszank´ farb, lecz tym razem owa-
dy gin´∏y zatrute rozpuszczalnikiem.
Najlepszym rozwiàzaniem okaza∏o si´
rozpuszczenie barwnika fluorescencyj-
nego w cieczy zawierajàcej pszczeli wosk.
Teraz McGraw nanosi pipetà na ka˝de
skrzyd∏o uÊpionej pszczo∏y maleƒkà kro-
pelk´ farby, która rozprzestrzenia si´,
tworzàc warstewk´ gruboÊci zaledwie
dwóch mikrometrów. Gdy owady si´ bu-
dzà, niemal wszystkie sà zdolne do lo-
tu. „Zamiana g∏ównie martwych pszczó∏
na g∏ównie latajàce sprawia, ˝e wszystko
wydaje si´ o wiele bardziej prawdopo-
dobne” – mówi McGraw.
Zespó∏ pokona∏ pierwszà przeszkod´,
lecz choç doÊwiadczalne osobniki mogà
lataç, to jak zauwa˝a Michael H. Dickin-
son z University of California w Berke-
ley, nawet bardzo cienka warstewka ob-
cià˝a i usztywnia skrzyd∏a. A to mo˝e
wp∏ywaç na sposób poruszania nimi
przez pszczo∏´. McGraw ma nadziej´ ode-
przeç zarzuty Dickinsona przy pomocy
waszyngtoƒskiego zoologa Thomasa L.
Daniela oraz jego magistrantki Stacey
Combes. Zamierzajà oni przykleiç poma-
lowanà pszczo∏´ do czubka pracujàcej ja-
ko dêwignia ig∏y do iniekcji, a nast´pnie
odbiç wiàzk´ Êwiat∏a laserowego od jej
nasady (czyli zakoƒczenia drugiego ra-
mienia dêwigni), by zmierzyç si∏´ noÊnà
i si∏´ ciàgu powstajàce podczas trzepota-
nia skrzyde∏. JeÊli pomiary tych si∏ wyka-
˝à, ˝e sà one takie same jak u nie pomalo-
wanych osobników, zespó∏ badawczy
zyska potwierdzenie, ˝e jest bliski celu.
„Choç z natury jestem sceptykiem, wie-
rz´, ˝e to da efekty” – mówi Dickinson.
Ostatnie post´py w komputerowym
modelowaniu dynamiki p∏ynów i
zwi´kszaniu mocy obliczeniowej kom-
puterów powinny pomóc zespo∏owi ba-
dawczemu w ostatecznym osiàgni´ciu
celu. Childress, Shelley i ich koledzy
stworzyli niedawno komputerowà sy-
mulacj´ si∏ dzia∏ajàcych wokó∏ dwuwy-
miarowych owadzich skrzyde∏ i wyka-
zali, ˝e wiry powietrzne powstajàce
podczas ich unoszenia rzeczywiÊcie
zwi´kszajà si∏´ noÊnà w czasie ich
opuszczania. JeÊli powiedzie si´ wa-
szyngtoƒski eksperyment, mo˝na b´-
dzie stwierdziç, czy dzieje si´ tak rów-
nie˝ w rzeczywistoÊci.
Niemniej jednak wykonanie mapy ci-
Ênieƒ dzia∏ajàcych na skrzyd∏a pszczo-
∏y podczas lotu b´dzie wymaga∏o wy-
krycia zmiennych si∏, które – przestrzega
Gouterman – mogà byç s∏abe, a zatem
trudno uchwytne. Ca∏kowity cykl ude-
rzenia pszczelich skrzyde∏ trwa zaled-
wie pi´ç milisekund, lecz nawet tak
szybki ruch wytwarza tylko bardzo ma-
∏à cz´Êç si∏y noÊnej. Gouterman mia∏ tak-
˝e wàtpliwoÊci, gdy Callis marzy∏
o opracowaniu farb wra˝liwych na ci-
Ênienie, s∏u˝àcych do testowania samo-
lotów. Obecnie obaj naukowcy cieszà
si´ honorariami z praw patentowych do
ich wynalazków. „Gdy Jim wpadnie na
pomys∏ – mówi Gouterman – zwykle
potrafi go urzeczywistniç.”
Sarah Simpson
10 Â
WIAT
N
AUKI
Lipiec 2000
M E D Y C Y N A
_
B E Z P I E C Z E ¡ S T W O P A C J E N T A
Lekarzu, kuruj si´ sam
Kontrowersje wokó∏ projektu zapobiegania b∏´dom lekarskim
WiadomoÊci i opinie
Â
WIAT
N
AUKI
Lipiec 2000 11
WiadomoÊci i opinie
PETER COSGROVE
AP Photo
jednoznaczne – mówi Troyen A. Bren-
nan, profesor w Harvard Medical
School, który bra∏ w nich udzia∏. – Ob-
serwowaliÊmy na przyk∏ad ogromnà
zmiennoÊç wskaêników mi´dzy szpita-
lami, ale nie wiemy, jak si´ one kszta∏tu-
jà z roku na rok. Wiele podstawowych
informacji jest nieosiàgalnych. „Oszaco-
wanie liczby zgonów wskutek b∏´dów
lekarskich jest szczególnie trudne – za-
uwa˝a – poniewa˝ cz´sto nie da si´ usta-
liç, czy pacjent zmar∏ w∏aÊnie z ich po-
wodu, czy w wyniku choroby.”
Obecnie w 20 stanach wprowadzono
obowiàzek zg∏aszania b∏´dów medycz-
nych, ale zasady sà niespójne – ka˝dy
stan ma w∏asnà definicj´ b∏´du. Ponad-
to stanowe departamenty zdrowia nie
dysponujà odpowiednimi Êrodkami, by
nale˝ycie analizowaç dane w celu iden-
tyfikacji najcz´Êciej pope∏nianych po-
my∏ek. Institute of Medicine postuluje
stworzenie krajowego systemu zg∏asza-
nia b∏´dów i powo∏anie nowej federalnej
instytucji – Centrum ds. Bezpieczeƒstwa
Pacjenta – w celu koordynacji zbierania
i analizy danych. Jej bud˝et wyniós∏by
na poczàtek oko∏o 30 mln dolarów. „To
kropla w morzu potrzeb – mówi Wil-
liam C. Richardson, prezes W. K. Kel-
logg Foundation i przewodniczàcy ko-
mitetu, który opracowa∏ raport. – Wy-
dajemy znacznie wi´cej na zapobiega-
nie katastrofom lotniczym, a przecie˝
ginie w nich znacznie mniej ludzi.”
(Gdyby wskaênik zgonów w lotnictwie
by∏ tak wysoki jak szacunkowy wskaê-
nik Êmierci wskutek b∏´dów medycz-
nych, ka˝dego dnia dochodzi∏oby do
pi´ciu powa˝nych katastrof.)
Proponowany system zg∏aszania b∏´-
dów wywo∏a∏ jednak burz´ w American
Medical Association (AMA) oraz Ameri-
can Hospital Association. Zgodnie z tym
projektem stanowe departamenty zdro-
wia nak∏ada∏yby na szpitale obowiàzek
informowania o wszystkich b∏´dach,
w których wyniku dosz∏o do powa˝ne-
go uszczerbku na zdrowiu lub zgonu,
natomiast zg∏oszenia mniej istotnych po-
my∏ek by∏yby dobrowolne. W celu wpro-
wadzenia w ˝ycie zasady, ˝e szpital
ponosi odpowiedzialnoÊç za najgroêniej-
sze b∏´dy, pewne informacje dotyczàce
powa˝nych uchybieƒ podawano by do
publicznej wiadomoÊci. Organizacje me-
dyczne uwa˝ajà, ˝e administracja szpi-
tali i lekarze ukrywaliby swoje b∏´dy.
„Obawiamy si´, ˝e ludzie znajdà spo-
soby na unikanie sk∏adania raportów”
– mówi Nancy W. Dickey, by∏a prezes
AMA. Z pewnoÊcià stanowe departa-
menty zdrowia b´dà zmuszone przysy-
∏aç do ka˝dego szpitala rewidentów, by
nak∏oniç personel medyczny do prze-
strzegania zaleceƒ.
Poszukujàc alternatywy do owej re-
strykcyjnej metody, organizacje medycz-
ne usi∏ujà same uporaç si´ z problemem.
W 1997 roku AMA powo∏a∏a National
Patient Safety Foundation, która opraco-
wa∏a program badawczy dotyczàcy b∏´-
dów medycznych, i rozpocz´∏a przed-
stawianie jego wyników. Wiele uwagi
poÊwi´cono zapobieganiu b∏´dom pod-
czas przepisywania i wydawania le-
karstw. W niektórych szpitalach ju˝
skomputeryzowano system ich zama-
wiania, który wymaga od lekarza prze-
literowania nazwy leku i jego dawek –
pozwala to uniknàç nieczytelnych za-
pisów na receptach.
Jednak s∏u˝ba zdrowia potrzebuje
wi´kszej zach´ty ze strony rzàdu. W cià-
gu minionych 20 lat z powodu reformy
opieki medycznej zwi´kszy∏a si´ presja
finansowa na szpitale i gabinety lekar-
skie. Z niektórych najnowszych badaƒ
wynika, ˝e ograniczenia nak∏adów,
a w zwiàzku z tym na przyk∏ad reduk-
cja personelu szpitalnego mo˝e zwi´k-
szyç prawdopodobieƒstwo pope∏niania
b∏´dów. „Lekarze potrzebujà czasu na
postawienie diagnozy – mówi Kenneth
M. Ludmerer z Washington University
School of Medicine. – Mo˝e im umknàç
wiele rzeczy, jeÊli poÊwi´cajà choremu
jedynie kilka minut.”
Niewykluczone, ˝e najlepszy sposób
zapobiegania b∏´dom medycznym to
naÊladowanie U.S. Veterans Health
Administration, która jest powszechnie
chwalona za stosowane w podlegajà-
cych jej 173 szpitalach Êrodki bezpie-
czeƒstwa. Kiedy zostanie pope∏niony
powa˝ny b∏àd, zespó∏ z∏o˝ony z przed-
stawicieli personelu bada spraw´ i
zaleca zmiany. Pewne rozwiàzania wy-
magajà zaawansowanej techniki: aby
zapobiec podaniu chorym niew∏aÊci-
wych leków, wyposa˝ono piel´gniarki
w por´czne skanery, które umo˝liwia-
jà porównanie kodów kreskowych na
opakowaniach lekarstw ze znajdujà-
cymi si´ na bransoletkach identyfi-
kacyjnych pacjentów. Przewodniczà-
cym programu bezpieczeƒstwa w U.S.
Veterans Health Administration jest Ja-
mes P. Bagian, by∏y astronauta latajàcy
na promach kosmicznych, który bra∏
udzia∏ w pracach zespo∏u badajàcego
przyczyny eksplozji Challengera. Uwa-
˝a on, ˝e „samo powtarzanie piel´gniar-
kom i lekarzom, aby byli bardziej
ostro˝ni, na niewiele si´ zda. Trzeba
zmieniç system, który umo˝liwia po-
wstawanie b∏´dów.”
Mark Alpert
OFIARA B¸¢DU MEDYCZNEGO:
Williemu Kingowi, emerytowi z Florydy,
niepotrzebnie amputowano w 1995 roku dolne cz´Êci nóg.