Najśmieszniejsze uwagi do dzienniczków
ucznia
Na lekcji religii uczeń K. oszukuje, grając w karty.
Siedząc w pierwszej ławce, próbuje mnie posuwać
Dręczy nauczyciela, pytając, czy może zrobić referat o
bitwie pod Waterloo.
Amadeusz robi coś, ale nie wiem, jak to nazwać.
Uczeń K. na lekcji przysposobienia obronnego podnieca
koleżanki za pomocą gazety.
Na fizyce pociera laskę o sweter bez pozwolenia.
M.L. udał się bez pozwolenia do domu po garnki.
Kradną ze szkolnej kuchni ziemniaki i robią z woźną
frytki.
Na WF-ie nosi za małe spodenki. Zapytana dlaczego,
twierdzi, że takie są bardziej sexy.
Wysłany po kredę przyniósł ślimaki.
Uczniowie K. i N. nie chcą podać swoich nazwisk.
Zjada ściągi po klasówce.
Rzucił w nauczyciela doniczką i krzyknął "Trafiłem".
Pije wodę z kranu mówiąc "Kaca mam".
Na lekcji dłubie w nosie i mówi że to jak narkotyk.
Śpiewa na lekcji muzyki.
Na wycieczce szkolnej zerkał ku sklepowi z napojami
alkoholowymi, gdzie potem dokonał zakupu pamiątek.
Przyłapany na ściąganiu mówi, że tylko "czerpał
inspiracje".
Twierdzi, że w przyszłości zostanie orzeszkiem
ziemnym. Ma do mnie żal, że przeszkadzam mu w
karierze.
Uczennica zjada kozy i chlipie.
Marian B. wysikał się ostentacyjnie do kosza na śmieci,
kiedy kazałam mu wyjąć kolczyk z języka. Podniósł przy
tym nogę jak pies.
Michał założył forum internetowe, na którym wyśmiewa
się ze mnie.
Paweł śpiewa piosenki z lat 60 tych i każe mi śpiewać,
bo, jak twierdzi, wszystkie powinnam pamiętać z
młodości.
Dłubie w zębach cyrklem, a to, co wydłubał, układa na
ławce.
Na wzmiankę o panu od fizyki krzywi się paskudnie.
Córka przychodzi do szkoły w bardzo obcisłych
bluzkach, czym rozprasza nauczycieli.
Paweł ciągle rży i puka w ławkę, bo, jak mówi, chce być
muzykiem.
Nie chce śpiewać hymnu szkoły. Mówi, że uznaje tylko
disco polo.
Zaglądał do pokoju nauczycielskiego przez dziurkę od
klucza.
W czasie zwiedzania muzeum ślizgał się na kapciach i
podciął nogi przewodniczce.
Nie chce pisać klasówki, bo twierdzi, że to dla niej za
duży stres.
Bartosz przebiera się za rusałkę, demoluje parapet z
kwiatami gania za sprzątaczką.
Na każde pytanie nauczyciela odpowiada: "O Jezus
Maria!"
Z radości, że nie ma nauczyciela, zwalił tablicę.
Zadaje pytania, na które nie znam odpowiedzi.
Puszcza bąki i zwala winę na nauczyciela.
Spóźnił się na lekcje i tłumaczył, że miał ważne
spotkanie z Michaelem Jacksonem.
Tymoteusz ściąga haracz z młodszych kolegów, mówiąc,
że to na cele dobroczynne.
Nie chce pisać kredą na tablicy, bo twierdzi, że to
przestarzała metoda.
Grał w okręty na dzienniku lekcyjnym.
Pali papierosy, a przyłapany twierdzi, że to cygara.
Jacek powiedział do mnie "Zmieniłem o tobie zdanie w 5
sekund", gdy postawiłam mu jedynkę.
Adam każdego dnia przychodzi do szkoły cuchnący
cebulą. Na pewno robi to złośliwie.
Pisze wypracowania hieroglifami.
Pije wodę z akwarium i podjada rybkom pokarm.
Paweł ocenia ubrania nauczycielek. Bardzo krytycznie
ocenia.
Spytał, czy zamiast iść do tablicy może wysłać SMS-a.
Molestuje koleżankę długopisem.
Narysował na ławce gołą babę.
Bartek S. zabrał z ubikacji przetykacz do WC i robił
stemple na ścianie.
Przyniósł do szkoły trutkę na szczury z zamiarem
wypróbowania jej na wychowawcy.
Kowalski w trakcie lekcji uprawiał ziemię cyrklem w
doniczce.
Schowany za podręcznikiem fizyki wydaje odgłosy
przyprawiające mnie o mdłości.
Wyrzucił koledze teczkę za okno i powiedział, że "jak
kocha to wróci".
Podpalił koledze teczkę na lekcji i zapytał, czy może
wyjść po gaśnicę.
W czasie wyścigu międzyszkolnego umyślnie biegł wolno,
by, jak twierdzi, zyskać na czasie.
Podał nie swoje imię motywując, że chciałby się tak
nazywać.
Wysłany w celu namoczenia gąbki wrócił z mokrą głowa i
suchą gąbką.
Po napisaniu kartkówki nie oddał jej twierdząc, że
zostawił ja w domu.
Ukradł dziennik lekcyjny, nie chce oddać i żąda okupu.
Ukradł sedes z ubikacji szkolnej.
Zapytany, czy ma jakieś zwierzę, odpowiedział, że
świerzba.
Na klasówce z informatyki twierdzi, że wcale nie ściąga,
tylko kopiuje.
Uczeń K. na lekcji przysposobienia obronnego podnieca
koleżanki za pomocą gazety.
Filip wyrwany do odpowiedzi mówi, że nie będzie
zeznawał bez adwokata.
Krzysztof mówi, że teraz nazywa się Rabi Krzysztof
Zdunkowitz, i tak każe się do siebie zwracać.
Kopnął kolegę i mówi, że go boli głowa.
Pluje pod nogi nauczyciela. Upomniany twierdzi
bezczelnie, że bada siłę grawitacji.
Przemek bawi się na lekcji wszystkim, nawet chorym
palcem.
Radek chodzi po korytarzu i każe dzieciom zaklejać
szyby taśmą klejącą, a zapytany o powód mówi, że
zakłada firmę.
Wkłada kapiszony do kontaktu, czym doprowadził
nauczycielkę na pogotowie.
Krzysiek przynosi do szkoły otwarty dżem i każe innym
dzieciom go kupować.
Syn lata z gołym brzuchem po błocie.
Naraża kolegów na śmierć rzucając kredką po klasie.
Przywiązał koleżankę do krzesła i żąda okupu.
Zjada ściągi po klasówce.
Wlał wodę do kontaktu w pracowni fizycznej na lekcji
plastyki.
Bartosz puścił bąka, od którego koleżanka z ławki obok
zwymiotowała.
Kiedy opowiadam temat lekcji, głośno klaszcze.
Przy próbie wpisania uwagi powiedział "niech pani
wymyśli jakiś ciekawy tekst".
Włodek ciągle rozwala sobie kolano i każe Radkowi je
wylizywać.
Maciek po każdej lekcji chce się ze mną wymieniać
koszulkami jak po meczu.
Iwona przychodzi na lekcje ze świnką morską i mówi,że
to dlatego, że nie stać jej na prywatne wykłady dla
świnki.
Michał S. przynosi sok jabłkowy w butelce po wódce, do
tego zmienił hasła w szkolnych komputerach id
poniedziałku nie ma informatyki. Hasło każe nam
zgadywać.
Krzysztof T. ma skandaliczną fryzurę i przychodzi na
lekcje geografii z sąsiadem.
Magda mówi, że od dziś nazywa się Iza, i pod moją
nieobecność zmieniła swoje imię w dzienniku.
W czasie odpowiedzi z historii, co drugi wyraz wtrąca
słowo "facet".
Karolina zjada suche osy z parapetu.
Kilka razy kopnął kolegę. Potem tłumaczył, że dostał
drgawek.
Powiedział nauczycielowi, że gdy zostanie dyrektorem,
to wyrzuci go ze szkoły.
Spóźnił się na pierwsza lekcję, tłumacząc, że na
śniadanie było spaghetti i musiał wciągnąć kluskę do
końca.
Misza straszy mnie ruską mafią.
Pankracy maluje ściany i krzesła srebrzanką ukradzioną
z magazynu.
Paweł mówi, że nie będzie przychodził na moje lekcje,
bo go nudzę.
Uczennica obgryza paznokcie i pluje skórkami w
kolegów.
Spożywa drugie śniadanie w sposób odrażający.
Uczeń po raz drugi proponuje mi randkę w parku.
Mówi,że popełni samobójstwo, gdy się nie zgodzę.
Marek szpanuje nowym telefonem.
Kiedy wykręcalam żarówkę, krzyczał " No dalej
maleńka, dasz radę!".