Bugaje-Szyszymory
są to słowiańskie istoty, lub jak kto woli- duchy opiekujące się
lasem. Tym ludziom, którzy zapuszczając się w las szanują wszystkie jego prawa i
żyją w zgodzie z nimi, nie niszcząc nic bezsensownie i nie zabijając nawet
najmniejszego stworzenia bezsensownie bugaje jawią się jako istoty przyjazne. Czy
to dzień, czy bezksiężycowa noc pomagają ludzkiej istocie w znalezieniu drogi
powrotnej domu. Ochraniają ją także przed: napadem rozbójników, zgraja
wygłodniałych wilków oraz złymi duchami lasu- przed którymi przecie człek jest
bezbronny. Czasem nawet potrafią doprowadzić człowieka do ukrytych w sercu lasu
skarbów, nagradzając go na przykład za dobry uczynek lub szacunek jaki wykazuje.
Pomóc mu mogą też w odnalezieniu zaginionej w lesie trzody. Takimi bugaje są dla
ludzi dobrych wobec lasu. Jeśli zaś ktoś bezmyślnie zabija leśne stworzenia takie jak
np.: muchy i pająki lub niszczy bogu winne rośliny, dosięga go gniew bugaja, tak
srogi iż nawet nie będę go opisywać ;)
A jak wyglądają bugaje? Cóż, jak się później będziecie mogli przekonać, wygląd ich
nieco przywodzi na myśl tolkienowskie Enty (przynajmniej mnie się tak one
kojarzą :) ). Bugaje mogą liczyć sobie różnoraki wzrost, a wraz z ich wzrostem
zmienia się barwa ich ciała- im większy bugaj tym ciemniejszy kolor brązu przyjmuje
jego ciało. Mówiąc o wzroście należy nadmienić bardzo istotną rzecz- pod każdą
postacią bugaj-szyszymor (lub szyszymora, nie wiem jak poprawnie to odmienić)
zwie się inaczej i troszkę inaczej wygląda (przez co ludzie uważali każdą formę tych
stworzeń za zupełnie inną istotę, podczas gdy cały czas był to bugaj, tylko pod inna
postacią). A i oto jego postacie:
-szyszak- jest to najmniejsza postać jaką potrafią przyjąć te istoty. Jak sama nazwa
wskazuje szyszak wygląda niczym mała szyszka, z tułowia wyrastają mu cienkie
niczym gałązki nogi i ręce, a głowa jest trójkątna. Oczy bugaja-szyszaka są żółte, a
usta drobne, okrągłe i czarne. Stwór ten też nigdy ich nie zamyka.
-bugaj- ma zwrost zwykłego człowieka, a jego wygląd niczym nie różni się od
wyglądu szyszaka (którego po prostu jest tylko większą wersją)
-bubacz- jest średniego wzrostu (jak na bugaja, bowiem od człowieka jest dużo
większy). Wygląd jego niczym nie różni się od opisanych przeze mnie postaci, poza
kilkoma szczegółami. Bubacz nosi kapelusz o szerokim radzie spod którego wystają
jego włosy- przypominające patyki.
-szyszymora- jest to ostatnia, największą postacią tych istot i nie minę się z prawdą
jeśli napisze iż jest to istny olbrzym. W tej postaci wygląd tych istot zmienia się
najbardziej. Nogi jego przypominają olbrzymie, poskręcane korzenie. Ciało niegdyś
pokryte szyszkowatymi łuskami staje się teraz spękaną kora- tak jak u drzew. Na
czubku jego głowy widnieje korona całkowicie pozbawiona liści, którą tworzą
posplatane z sobą wyrastające z głowy narośle i konary. Swe żółte oczy szyszmyora
otwiera dopiero nocą, usta zaś podobnie jak oczy przez większość czasu pozostają
zamknięte przypominając jakąś narośl, a gdy raz na jakiś czas szyszymora je otworzy
wyglądają niczym dziupla.
Borowy- zwany często Leśnym Dziadkiem. Jest opiekunem wszystkich zwierząt i
roślin znajdujących się w lesie. Według legend można bo było spotkać pod postacią
niedźwiedzia, bądź staruszka o bardzo bladej twarzy i sękatym kijem w ręku. Potrafił
też zmieniać swój wzrost. Podobnie jak u bugjów jego stosunek do ludzi zależał od
tego jakie podeście prezentowali w stosunku do lasu. Jeżeli są dobrzy i się zgubią-
pomaga im znaleźć drogę a nawet wiedzie ich do najbliższej osady. Jeśli są źli wodzi
ich na manowce i zostawia zagubionych pośrodku lasy, bądź co gorsze- na
moczarach. Leśny Dziadek dla żartu lubi też podokuczać dzieciom. Np. wysypuje im z
koszyków z wielkim zapałem uzbierane grzyby lub jagody, ale chroni je też przed
atakami rabusiów i leśnej zwierzyny.
Leśnice i Laskowce jest to dziki, obcy ludziom lud zamieszkujący leśne ostępy i
knieje. Są krępi, grubawi i nie proponcjonalni: posiadają krzywe nogi, krótkie ręce i
ogromną głowę. Ciało ich jest zazwyczaj ciemnozielone i porośnięte włosem
przypominającym igły (jak u drzew iglastych, tyle że twardsze), prócz twarzy, która
jest całą nie zarośnięta i ma jaśniejszy odcień zieleni. Stworzenia te pachną
przyjemnie- np. niczym sosny czy świerki. Żeński rodzaj zwie się Leśnicami i
cechują je: obwisłe piersi, porośnięte szczeciną, podobnie jak ich łono. Ich męskie
odpowiedniki zwie się Laskowcami. Piersi ich porośnięte są nieco kręconymi
włosami ( proszę nawet leśne stworzenia z ludowych legend rodzaju męskiego mają
włosy na klacie :D), a ich przyrodzenie jest nad wyraz długie i całe porośnięte.
Zarówno (nazwijmy to) kobiet i mężczyzn tego gatunku włosy na głowie splatane są
w strąki przypominające dobrze nam znane dredy, a na czubkach głowy wyrastają
pędy młodych roślin. Wiek ich jest trudny do określenia.
Leśnice i Laskowce chronią zwierzynę leśną zwłaszcza znajdujące się w okresie rui
oraz matki z młodymi, lub te będące jeszcze w ciąży. Jeśli człowiek zabił takowe
zwierzę narażał się na gniew tego leśnego ludu.
Jeśli chodzi o ich stosunek do człowieka wspomnieć należy, że nie należy od do zbyt
przychylnych. Jeżeli człowiek natchnął się na te istoty przemierzające w grupie las,
bądź pląsające przy świetle księżyca to powinien jak najszybciej oddalić się stamtąd
starając się nie dać znać o swej obecności. Leśnice i Laskowce darzące nienawiścią
człowieka gotowe są w każdej chwili rzucić się na niego i na strzępy rozszarpać.
Choć podania wspominają o nieco innym zachowaniu ich wobec człowieka. Ma ono
miejsce latem- podczas okresu ich gotów. Mawiano, iż wtedy stworzenia te są
skłonne obcować z ludźmi lub leśnymi zwierzetami.
Wilce-Sjeny-
wspominałam już o nich kiedy pisałam o wiłach, bowiem stworzenia
obu tych gatunków chętnie z sobą obcują. Istoty zwą się Wilcami- jeżeli opuszczają
swoje schronienie, czyli drzewo, które zamieszkują ; a Sjenami- gdy przebywają w
jego środku i są niewidzialne. Tak jak już przy okazji wspomniałam istoty te
zamieszkują drzewa, znajdujące się na ich własnym terytorium. Każdy bowiem wilc-
sjen ma swoje konkretne miejsce nad którym sprawuje pieczę, które opuszcza raz do
roku. Czasem też zdarza się, iż coś zmusi go do kolejnego opuszczenia swojego
terenu, ale jest to bardzo silna konieczność. Na przykład ukaranie kogoś- stworzenia
te znane są tego iż każą tych, którzy na to zasłużyli. Im też czasem ukazują swoją
postać (tak jak wspomniałam są zazwyczaj niewidzialni, ale o wyglądzie za chwilę).
Tak jak zatem napisałam wilc-sjen rzadko opuszcza miejsce w którym zamieszkuje. A
zaś jego głównym schronieniem jest drzewo. Dawniej ludzie ponoć potrafili odnaleźć
takowe drzewo, rzekomo zamieszkałe przez sjena. Zwyczaj wyróżniało się czymś
szczególnym np. :było bardzo wiekowe, większe niż inne w okolicy, inną korę i
ulistnienie niż one; miało wspaniała koronę, było powykręcane w nietypowy sposób
lub pień miał kilkanaście odnóży. Często wyznacznikiem tego wyjątkowego drzewa
był jego kształt przypominający ludzką, męską postać lub gdy wizerunek męzaczyzny
dało się zobaczyć na korze owego drzewa. Dawni Słowianie bardzo czcili takie
drzewa i zamieszkującego w nich Sjena, aby tym samym zapewnić szczęście swemu
rodowi i przyszłym potomkom.
Jeśli chodzi o konkretny wygląd wilca-sjena trudno mi jednogłośnie orzec jakiż on
był. Nawet nie będąc Sjenem, Wilc bywał raczej niewidzialny. Jedynymi wyjątkami
były dni w których odbywał gody z wiłami (istotami również związanymi z lasem, ale
nie będę tu o nich pisać, bowiem macie już dość obszerny artykuł poświęcony tym
stworzeniom), wtedy to przybierał swą widzialną postać. Tak samo działo się, gdy
przybywał do tego kogo miał ukarać. W tekstach poświeconych tym stworzeniom nie
znalazłam żadnego opisu co do wyglądu wilca. Prawdopodobnie nie różnił się o
niczym od zwykłego, młodego mężczyzny. Świadczy o tym fakt, że w źródłach nie
było wzmianek o jakiś anomaliach na jego ciele. Kolejnym dowodem jest fakt, iż
teksty podają, że na korze drzew można było dostrzec męską postać, lub drzewa
podobną do takowej postać przyjmowały. Oba fakty wskazują na to, że Wilce-Sjeny
przebywające w widocznej postaci miały wygląd zwykłych mężczyzn (co już
zauważyłam). Zapewne byli oni wiecznie młodzi i nad wyraz przystojni, skoro
wchodzili w związki z istotami tak pięknymi jak wiły ;D
Badnjak
- to stworzenia, a właściwie duchy wywodzące się z wierzeń słowiańskich
(konkretnie jugosłowiańskich) na które natrafiłam zupełnie przypadkiem, podczas
moich internetowych podróży. Niestety nie udało mi się znaleźć o nich zbyt dużo,
żeby nie napisać, że właściwie nic :( Prócz regionu świata z którego wywodzi się
wiara w nie znam tylko ich wygląd. Wierzenia ludowe przedstawiają je jako pnie lub
gałęzie mające postać człowieka.