....
.
Łaska wam
i pokój od Boga,
Ojca naszego,
i od Pana Jezusa
Chrystusa
Flp 1,2
Pójdźcie do mnie wszyscy,
a ja wam dam ukojenie
Most na drugą
Most na drugą
stronę
stronę
H. J. Hegger
....
.
2
Informacja ogólne
....
.
.................................
....
.
Seria wydawnicza jest
wydawana przez polskie
dzielo holenderskiej fundacji
„In de Rechte Straat”
o nazwie „Augustinus”
Adres do korespondencji
„Augustinus”
Skr. Pocztowa 185
59-220 Legnica
augustinus@irs.nu
Internet
www.augustinus.pl
Fundacja
In de Rechte Straat
Prins Hendrikweg 4
6721 AD BENNEKOM
HOLANDIA
Konto bankowe
Osoby chcące wesprzeć
wydawanie i rozsyłanie
bezpłatnych publikacji
„Augustinusa” mogą tego
dokonać, przekazując
pieniądze na konto
bankowe: Fundacja
In de Rechte Straat
Nr. 57 1090 2066 0000 0001
0602 8888 Bank Zachodni
WBK S.A., I Oddział w Legnicy
Za wszelką pomoc
serdecznie dziękujemy
ISBN 978-90-73444-01-0
Niniejsza broszura jest prze-
syłana bezpłatnie i nie jest
przeznaczona do sprzedaży
Wydawca
I. Wieczne życie lub wieczna śmierć .............................
3
II. Co mam robić? .........................................................
6
III. Jak się nawrócić? .....................................................
10
IV. Jednak rozmowa .....................................................
15
Cele „Augustinusa”
„Augustinus” jest dziełem, którego celem jest szerszenie
Ewangelii Jezusa Chrystusa. Słowa Ewangelii są posłaniem
niosącym wyzwolenie. Dzięki nim ludzie błądzący i poszu-
kujący mogą poznać Boga. Ewangelia wskazuje drogę do
prawdziwej jedności z Bogiem, owocem której jest pokój
serca. Prawdziwą Drogą, Prawdą i Życiem jest Jezus Chry-
stus. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej, jak tylko przez
Jezusa Chrystusa.
Pragnieniem „Augustinusa” jest przybliżenie polskim czytel-
nikom klasycznego, biblijnego nauczania Kościołów Refor-
macji protestanckiej, opartego głównie o myśl Jana Kalwina i
tych, którzy czerpali i czerpią z jego refl eksji teologicznej.
Informacje dotyczące publikacji
Tłumaczenie z holenderskiego. Tytuł oryginału: „De brug
naar de overkant”. Wydawca: Fundacja „In de Rechte Stra-
at”, Bennekom, Holandia, 1990.
Wydanie polskie: „Augustinus” / Fundacja „In de Rechte
Straat”.
Spis treści
Ilustracje na str. 7 i 15: Evert Kuijt, Biblia dla dzieci; ilustrował Reint de Jonge, © 1980
Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna
swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń
wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny
Ew. wg św. Jana 3, 16
3
Jezus mówi: Kto słucha słowa mego ma żywot wieczny
....
.
I. Życie wieczne czy
wieczna śmierć
N
asze życie jest krótkie. Możemy żyć
do 100 lat, zazwyczaj nie przeżywa-
my jednak więcej niż lat 110. Nasze
życie nieuniknienie kiedyś się skończy.
Czym wtedy się staniesz? Wielu mówi:
zostanie nieco kości, albo dam się skremować
i pozostanie tylko popiół. To wszystko. Czy
Ty też tak mówisz? Jest mi trudno to sobie
wyobrazić. Naprawdę wierzysz, że Ty, który
tak intensywnie żyłeś, na zawsze znikniesz w
nicości? Twoje serce już nie bije, ale pozostaje
coś innego, twoje „duchowe centrum”, twoje
„ja”. W tym centrum żyłeś w pełni świadomo-
ści, tam byłeś najbardziej „sobą”.
To twoje centrum nie chce umierać. Usilnie
walczy przeciw temu. My wszyscy chcemy
dalej istnieć. Chęć do życia walczy z mocą o
miejsce, gdzie moglibyśmy przetrwać ...
Możemy głośno krzyczeć, że po śmierci nie
ma już nic, ale w głębi nas samych nie wierzy-
my w to, nie jesteśmy w stanie w to wierzyć.
Tylko dwie możliwości
Musimy postawić sobie poważne pytanie:
Gdzie będziemy w wieczności? Biblia mówi,
że istnieją tylko dwie możliwości: albo zosta-
niesz wzięty do Bożej chwały, albo zostaniesz
wyrzucony w ciemności na zewnątrz... na
zawsze. Chwałą Bożą jest też nazwane niebo.
Biblia mówi wspaniałe rzeczy o tej ziemi,
która jest naszym celem. Apostoł Jan ujrzał to
w wielkim widzeniu: „I ujrzałem niebo nowe i
ziemię nową, bo pierwsze niebo i pierwsza zie-
mia przeminęły, i morza już nie ma. I Miasto
Święte - Jeruzalem Nowe, ujrzałem zstępujące
z nieba od Boga, przystrojone jak oblubienica
zdobna w klejnoty dla swego męża. I usły-
szałem donośny głos mówiący od tronu: Oto
przybytek Boga z ludźmi: i zamieszka wraz
z nimi, i będą oni jego ludem, a On będzie
Bogiem z nimi. I otrze z ich oczu wszelką łzę,
a śmierci już odtąd nie będzie. Ani żałoby, ni
krzyku, ni trudu już /odtąd/ nie będzie, bo
pierwsze rzeczy przeminęły. I rzekł Zasiadający
na tronie: Oto czynię wszystko nowe. I mówi:
Napisz: Słowa te wiarygodne są i prawdziwe.”
(Apokalipsa św. Jana 21, 1-5) W dalszej części
rozdziału 21 Apostoł Jan opisuje życie Nowej
4
Jerozolimy: „I rynek Miasta to czyste złoto
jak szkło przeźroczyste… I Miastu nie trzeba
słońca ni księżyca, by mu świeciły, bo chwała
Boga je oświetliła, a jego lampą - Baranek.”
(Apokalipsa św. Jana 21, 21. 23)
Jezioro ognia
Także ta sama księga opisuje okropności pie-
kła: „A Śmierć i Otchłań wrzucono do jeziora
ognia. To jest śmierć druga - jezioro ognia.
Jeśli się ktoś nie znalazł zapisany w księdze
życia, został wrzucony do jeziora ognia.”
(Apokalipsa św. Jana 20, 14-15)
Odrzuceni muszą tam zostać na zawsze, w
strasznym towarzystwie diabła i jego pomoc-
ników: „A diabła, który ich zwodzi, wrzucono
do jeziora ognia i siarki, tam gdzie są Bestia i
Fałszywy Prorok. I będą cierpieć katusze we
dnie i w nocy na wieki wieków.” (Apokalipsa
św. Jana 20, 10)
A co z miłością Bożą?
Być może, czytając te słowa powiesz następu-
jące zdanie: „Nie mogę wierzyć w Boga, który
jest tak okrutny, że może kogoś rzucić w takie
miejsce bólu, rozpaczy i nienawiści”.
Od razu odpowiem, że ja - z moim małym
ludzkim rozumem - również mam z tym
trudności. Z drugiej jednak strony powiem
tak: Poprzez wierne oddanie się Chrystusowi
zacząłem widzieć coś z chwały, świętości i
sprawiedliwości Bożej. Mogłem dzięki temu
tylko przed Nim klęknąć, pokornie i cicho,
wiedząc, że z jego chwały mogę zobaczyć tyl-
ko niewielki fragment. On mówi: „Bo myśli
moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi
moimi drogami - wyrocznia Pana. Bo jak nie-
biosa górują nad ziemią, tak drogi moje nad
waszymi drogami i myśli moje nad myślami
waszymi.” (Księga Izajasza 55, 8-9)
Tak Bóg umiłował...
Oprócz Bożej sprawiedliwości jest jednak
także Jego miłość. Jego sprawiedliwość i Jego
miłość spotykają się w Jego darze, którym jest
Jego Syn, Jezus Chrystus: „Zaiste, bliskie jest
Jego zbawienie dla tych, którzy się Go boją,
tak iż chwała zamieszka w naszej ziemi.
Łaskawość i wierność spotkają się z sobą,
ucałują się sprawiedliwość i pokój.” (Psalm
85, 10-11)
„Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna
swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w
Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wiecz-
ne.” (Ewangelia wg św. Jana 3, 16)
Ten Syn dokonał tego wszystkiego dla nas:
“Znacie przecież łaskę Pana naszego Jezusa
Chrystusa, który będąc bogaty, dla was stał się
ubogim, aby was ubóstwem swoim ubogacić.”
(2 List do Koryntian 8, 9)
„On, istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał
ze sposobności, aby na równi być z Bogiem,
lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać
sługi, stawszy się podobnym do ludzi. A w
zewnętrznym przejawie, uznany za człowieka,
uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym
aż do śmierci - i to śmierci krzyżowej.” (List
do Filipian 2, 6-8)
Być może teraz będziesz w stanie chociaż w
części przyjąć prawdę, że ten wieczny Ojciec,
który dał swego jedynego umiłowanego Syna
- w którym miał upodobanie - na przeba-
czenie naszych grzechów, może gniewać się
nieskończenie, jeżeli odrzucamy taki dar. On
nie może czegoś takiego zaakceptować. Cho-
dzi tu o Jego chwałę i o chwałę Jego Syna. W
Biblii czytamy: „Bóg jest miłością” (por. 1 List
św. Jana 4, 8. 16), ale też czytamy: „Bóg nasz
bowiem jest ogniem pochłaniającym.” (List
do Hebrajczyków 12, 29 i Księga Powtórzo-
nego Prawa 4, 24)
....
.
5
Pytanie wagi wiecznej
Dlatego jest bardzo ważnym, aby wiedzieć,
jak możemy „uciec” od Boga pochłaniającego
ogniem i jak możemy Go spotkać, jako Ojca
miłosierdzia. Pismo Święte jest w tej kwestii
bardzo jasne, czytamy w nim wciąż: „Przez
wiarę ... przez wiarę!” Przeczytaj np. List do
Hebrajczyków, zwłaszcza jego rozdział jede-
nasty. Również sam Pan Jezus nie pozostawia
żadnej wątpliwości w sprawie istnienia tylko
jednej drogi, prowadzącej do wiecznej chwały
- jest nią On sam. Jedna z wypowiedzi Jezusa
brzmi: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam
wam: Kto we Mnie wierzy, ma życie wieczne.”
(Ewangelia wg św. Jana 6, 47)
Dlatego też jest rzeczą straszną, że Kościół
Rzymsko-katolicki zaprzecza tym słowom
Jezusa poprzez stwierdzenie: nie tylko przez
wiarę, lecz także przez uczynki. „Jeżeli ktoś
stwierdzi, że człowiek przez swoje dobre
uczynki naprawdę nie zasłuży na życie
wieczne, niech będzie przeklęty (anatema sit)”
(Sobór Trydencki, sesja szósta, kanon 32).
Droga do piekła
Wypowiedzią tą Rzym wskazuje ludziom
drogę do piekła, do Boga pochłaniającego
ogniem. Nauczanie Kościoła Rzymsko-kato-
lickiego w tej kwestii jest niezgodne z nauką
apostołów. W konsekwencji, kościół ten nie
ma prawa nazywać siebie „kościołem apo-
stolskim”. Apostoł Paweł pisze tak: „Łaską
bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to
pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga:
nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił.” (List
do Efezjan 2, 8-9)
W następnych dwóch rozdziałach rozważać
będziemy naukę Chrystusa i apostołów,
dotyczącą tego jak możemy otrzymać życie
wieczne.
....
.
Płaskorzeźba przedstawiająca Sąd Ostateczny nad Bramą Główną Katedry w Bernie
6
Przez grzech śmierć przeszła na wszystkich ludzi
....
.
II. Co mam robić?
C
zytałeś już „Kazanie na górze”
(Ewangelia wg św. Mateusza rozdz.
5 - 7)? Jak wzniosłe są słowa Chry-
stusa, dają nam tyle pokoju... Gdybyśmy
żyli zgodnie z nimi, wtedy raj ponownie
zaistniałby na świecie.
Czy znasz hymn o miłości z 1 Listu do Ko-
ryntian, rozdz. 13? Czytając go, jesteś pod
wrażeniem ideału, który tam znajdujemy:
„nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie
pamięta złego”, itd. Gdyby to było możliwe
do osiągnięcia, gdybyśmy mogli całkiem
wyzwolić się od samych siebie!
Czy już kiedyś próbowałeś tego? Jakie były
twoje doświadczenia? Nie musisz mi mówić,
ponieważ już wiem. Ja też próbowałem. Ja
także jestem człowiekiem i odkryłem, że
to nie może się udać, jestem zbyt mocno
związany z moją grzeszną naturą.
Jednak nie mogę tego zaakceptować i myślę,
że Ty też nie. Nie chcemy wciąż biegać za
naszym „ja”. Jest rzeczą straszną, że wciąż
stwierdzamy, że naszym losem jest samolub-
ność i egoizm; że nie jesteśmy wolni, lecz
jesteśmy niewolnikami własnych pożądań.
My wszyscy ciągle na nowo próbujemy: to
musi kiedyś się udać. Niestety, wciąż jednak
jesteśmy rozczarowani i widzimy, że to się
nie udaje.
Co teraz?
Czy wystarczy, kiedy powiemy: no cóż,
było to piękne marzenie, którego nie da się
zrealizować... i podążamy dalej w naszym
życiu? Nie, to naprawdę nie wystarczy.
Kiedy czytamy Biblię widzimy, że to dążenie
do zrealizowania doskonałej miłości nie jest
jakimś hobby, które jeden lubi, a drugi nie,
tak jak ludzie mający różne hobby.
Miłość nie jest czymś takim jak hobby, lecz
jest wyraźnym nakazem Bożym: „Będziesz
miłował Pana Boga swego całym swoim
sercem, całą swoją duszą i całym swoim
umysłem. To jest największe i pierwsze
przykazanie. Drugie podobne jest do niego:
Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie
samego.” (Ewangelia wg św. Mateusza 22,
37-39)
Na pewno teraz zareagujesz lekką irytacją,
kiedy usłyszysz, że miłość nie jest tylko pięk-
nym ideałem, lecz obowiązkiem. Jeszcze bar-
dziej zirytujesz się czytając, że Bóg potępia
tego, który nie wypełnia prawa miłości i nie
realizuje go wraz ze wszystkimi szczegółami
(List do Galatów 3, 10); zwłaszcza, kiedy
czytając Biblię zrozumiesz, że potępienie
Boże oznacza wieczną śmierć: „Wtedy ode-
zwie się i do tych po lewej stronie: „Idźcie
precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny
... bo byłem głodny, a nie daliście Mi jeść
...” (Ewangelia wg św. Mateusza 25, 31-46)
Grzech ciężki – grzech lekki?
Stwierdzamy – i chcemy to mocno wyak-
centować – że w Biblii nie ma różnicy po-
między “grzechem ciężkim”, który popełnia-
jąc zasłużymy na potępienie Boże i piekło,
a „grzechem lekkim”, którego następstwem
byłaby kara tymczasowa.
Istotą grzechu jest to, że na Boże przykaza-
nie: “czyń to!” moja odpowiedź (w słowach,
myślach lub w czynach) brzmi: „NIE, nie
będę tego czynił!”
Grzech oznacza przeciwstawienie mojej
7
....
.
woli woli Bożej i ma to miejsce już przy
najmniejszym przekroczeniu prawa Boże-
go. Jeżeli Bóg mówi: „Nie będziesz mówił
kłamstw”, to gdy kłamię jestem nieposłusz-
ny Bogu, czyli grzeszę. Tak samo ma to
miejsce w przypadku gdy cudzołożę, a Bóg
mówi w swoim przykazaniu: „Nie będziesz
cudzołożył”.
Oczywiście istnieją różnice w intensywności
grzechu. Jeśli ktoś kogoś zabije, wtedy od-
rzuci całą swoją osobą, w całej konsekwencji
Boże przykazanie „Nie będziesz zabijał”.
Ktoś, kto tylko nosi gorycz w sercu wobec
kogoś innego, przekroczy to przykazanie w
mniejszym stopniu, niemniej nadal przekra-
cza przekazanie Boże.
Pamiętaj jednak, że ta gorycz może urosnąć
do silnej nienawiści. Może ten ktoś nie za-
bija w sposób rzeczywisty, ponieważ boi się
konsekwencji (np. kary więzienia), jednak
w swoim sercu być może już życzył drugiej
osobie śmierci i tym samym jest zabójcą.
Św. Jan pisze: „Każdy, kto nienawidzi swego
brata, jest zabójcą, a wiecie, że żaden zabójca
nie nosi w sobie życia wiecznego.” (1 List
św. Jana 3, 15). Także Pan Jezus mówi:
“Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę,
już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzo-
łóstwa.” (Ewangelia wg św. Mateusza 5, 28)
Nasz grzech pierworodny
Wróćmy teraz do tego strasznego odkrycia,
a mianowicie, że my:
1. nie możemy spełnić Bożego przykazania
miłości;
2. ponieważ nie możemy spełnić tego przy-
Wygnanie Adama i Ewy z raju
8
....
.
kazania w sposób doskonały w naszym
życiu, jesteśmy nieuniknienie zagrożeni
przeklęciem przez Boga.
Wszystko w nas musi buntować się przeciw
takiemu posłaniu. Nie możemy tego zaak-
ceptować...
Tak jak u dzieci, rośnie w nas zarzut (który
być może próbujemy zdusić z lęku przed
Bogiem): „To nie jest fair! Jak mogę być
ukarany za coś, czego nie potrafi ę spełnić?”
Biblia daje nam na to odpowiedź: On
stworzył nas dobrymi i doskonałymi. Nasi
praojcowie, Adam i Ewa, nie byli skazani na
grzeszność, tak jak my. Posiadali oni wolną
wolę i z wolnej woli świadomie zniszczyli
wszystko w sobie i - w konsekwencji - w nas.
Umyślnie przekroczyli prawo Boże, przez co
i my jesteśmy w nieszczęściu.
Pierwsi rodzice rodzili ludzi, którzy we
wszystkim byli podobni do nich: „…
urodził mu się (Adamowi) syn, podobny do
niego jako jego obraz…” (Księga Rodzaju
5, 3). Jak mogłoby stać się inaczej? Prze-
cież: “Któż czystym uczyni skalane? Nikt
zgoła.” (Księga Joba 14, 4); albo jak mówi
Chrystus: “To, co się z ciała narodziło, jest
ciałem, a to, co się z Ducha narodziło, jest
duchem.” (Ewangelia wg św. Jana 3, 6).
Bez tej nauki grzechu pierworodnego i
dziedzicznego skażenia rodzaju ludzkiego,
cierpienie świata pozostaje zagadką. Bez
niej musielibyśmy zakładać, że Bóg nas źle
stworzył, i że On jest przyczyną grzechu,
przyczyną nienawiści, kłótni, rozgoryczenia,
wojny, itp.. Kto potrafi łby wierzyć w Boga,
który niewzruszony widzi, jak Jego stworze-
nia walczą i dręczą się wzajemnie?
Nie, uznajmy, że to my, ludzie, sami jeste-
śmy winni zepsucia tego świata. Poczujmy
na sobie cały ciężar ciemności i bezsensow-
ności naszego istnienia.
Ja, nędzny człowiek!
Nędzność sytuacji, w której my – ludzie -
żyjemy, jest więc następująca: rodzimy się ze
skłonnością, aby w pierwszym rzędzie dążyć
do zaspokojenia własnych pożądań i aby
w razie potrzeby poświęcić temu wszystko
pozostałe. Każdy może to zaobserwować już
u niemowlęcia.
To samolubne założenie zostanie ograni-
czone i pohamowane przez proces wycho-
wania. Niemniej, samo założenie nie znika,
człowiek zawsze jest skoncentrowany na
własnym „ja”. Również wtedy, gdy jego
życie jest poddane ograniczeniom i kiedy
nie dąży do zaspokojenia swoich pożądań,
np. seksualnych. Takie sytuacje mają miej-
sce, ponieważ człowiek ów uważa, że inne
pożądania, np. władza, pieniądze i poważa-
nie, są dla niego ważniejsze. W ten sposób
powtarzamy ciągle w naszym życiu grzech
Adama i Ewy. Całe nasze grzeszne życie jest
potwierdzeniem, a nawet aprobatą tego, co
oni uczynili.
Bóg nie musi przebaczyć każdemu
Ten, kto poprzez czytanie Biblii odczuł
nieco świętość Bożą, wie, że ten święty, nie-
skalany grzechem Pan Bóg nigdy nie może
zaakceptować takiego samolubnego człowie-
ka i przyjąć go w Swojej świętości do Siebie.
Jeżeli nic się nie zmieni w naszym życiu,
zanim umrzemy i wejdziemy do wieczno-
ści, to Bóg musi nas wszystkich na zawsze
odrzucić. Gdy Bóg pewną liczbę ludzi ratuje
z tej nędzy, podczas gdy innych nie, nie oka-
zuje się On niesprawiedliwy wobec pozosta-
łych. Oni przecież otrzymują tylko to, na to
9
....
.
zasłużyli. Całe życie myśleli tylko o sobie,
o spełnieniu własnych pożądań. Bóg był
bardzo daleki dla nich. Nie zwracali uwagi
na Tego, Który ich stworzył, lecz kroczyli
wyłącznie własnymi drogami.
Utracenie doskonałości człowieka
Jest rzeczą dziwną, jak wielu ludzi nie potrafi
zaakceptować tej nauki. Są bardzo wzbu-
rzeni, słysząc coś takiego i uważają, że Bóg
powinien każdego zbawić, albo chociażby,
że powinien On wznieść człowieka ze stanu
niedoli, którą człowiek sam dla siebie stwo-
rzył. Bóg powinien pozwolić człowiekowi
powrócić do siebie. Wyraźnie nie rozumieją,
że tym samym winą naszej nędznej sytuacji
obarczają Boga.
Wielu do tego stopnia denerwuje się, słysząc
głoszenie nauki o grzechu pierworodnym, że
usiłują ją podeptać, opluć ją i wyszydzić jej
głosicieli. Skąd tak ostra reakcja? To dlatego,
że jesteśmy tą nauką biblijną uderzeni w
najbardziej czuły punkt naszego istnienia.
Zostajemy przez nią zdemaskowani w na-
szym poczuciu świetności i do głębi zawsty-
dzeni. Biblia nie zamierza nas oszczędzać.
Bóg mówi w niej do swojego stworzenia.
Stworzyciel nie ukrywa niczego, lecz jest
bardzo bezpośredni. On nie chce ukrywać
prawdy z powodu „grzeczności”. Bóg nie
jest kimś, kto żebra o naszą życzliwość, łaskę
i względy. Bóg sam jest żyjącą, głęboko
przenikającą Prawdą.
Ale dlaczego Bóg mówi do nas w sposób tak
bezpośredni i radykalny? Czy czyni to, aby
nas udręczyć?
Nie, Bóg nie szczędzi w demaskowaniu nas,
ponieważ „On, ... nawet własnego Syna
nie oszczędził, ale Go za nas wszystkich
wydał...” (List do Rzymian 8, 32). Żyjąca
Prawda Boża jest w tym samym momen-
cie Prawdą zbawczą. O tym w następnym
rozdziale.
Mowa Boga oznacza życie
Wcześniej jedna uwaga: Objawienie wy-
bierającej łaski Bożej nigdy nie może być
stosowane jako rodzaj fi lozofi i (co niestety
ma miejsce w pewnych kręgach).
Nie wolno zapominać, że Biblia nie jest
księgą, w której znajdziemy systematyczny
wykład jakiejś nauki, lecz jest to księga, w
której Stworzyciel mówi do nas, do swoich
stworzeń. Ta mowa Boża jest pełna bogatej
i głębokiej treści, nie będąc jednak abstrak-
cyjną nauką. Jest to od początku do końca
żywa rozmowa. Rozmowa, w której musimy
odpowiadać, każdy z nas, osobiście.
10
Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę
....
.
III. W jaki sposób może
nastąpić nawrócenie?
Może zastanawiasz się, czy ty też musisz się
nawrócić? Myślisz, że tylko wielcy grzesznicy
powinni się nawrócić: ludzie, którzy żyją w
cudzołóstwie, którzy są uzależnieni od alkoho-
lu lub narkotyków, gwałciciele, złodzieje; ci,
którzy łamią prawo ustanowione i tylko taki
typ ludzi? Ja czynię dobrze, łożę na Kościół
i organizacje charytatywne, jestem dobrym
ojcem lub matką dla
moich dzieci.
Wiesz, kto mówił
podobnie? Był nim
faryzeusz, który stał
z przodu w świątyni
(Ewangelia wg św.
Łukasza 18, 11). On
nie kłamał w tym, co
mówił; było to prawdą,
ale była to tylko połowa prawdy. On mówił
o swoim zewnętrznym postępowaniu, które
było w „porządku”. A jednak Chrystus mówi,
że po wyjściu ze świątyni Bóg nie uznał go
za sprawiedliwego. W przeciwieństwie do
celnika, który będąc grzesznikiem bardzo tego
żałował i jak mówi Pismo: „...stał z daleka i
nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz
bił się w piersi i mówił: Boże, miej litość dla
mnie, grzesznika.” (Ewangelia wg św. Łukasza
18, 13). O celniku, którego można porównać
do kolaboranta w czasach okupacji, Chrystus
mówi, że Bóg miał go za sprawiedliwego!
Odkrycie dokonane dawno temu
Jaki jest tego powód? Bóg jest Bogiem praw-
dy, który nienawidzi kłamstwa. Dlatego też
Bóg chce przede wszystkim, abyśmy doszli
do poznania prawdy dotyczącej nas samych.
To znaczy, abyśmy przyjęli, że za naszymi
cywilizowanymi i eleganckimi zachowaniami,
a także pobożnymi słowami - dopóki się nie
nawrócimy - kryje się świat egoizmu. Na dnie
naszej duszy leżą różne pożądliwości, które
mają tylko jeden cel:
spełnienie naszych
egoistycznych pra-
gnień. Biblia jednak
już wiele wieków
wcześniej dokonała
tego odkrycia i to w
sposób daleko bardziej
radykalny. Przeczytaj
pierwsze trzy rozdziały
listu do Rzymian, a szczególnie rozdział 3,
wersety 9-20. Zauważ zasadniczą różnicę:
Biblia oskarża zepsucie w nas, jako winę
wobec Boga, podczas gdy Freud i inni nigdy
nie chcieli tak na to spojrzeć. Widzieli ten
problem raczej jako ludzki los lub chorobę.
Czytaj Słowo i módl się o Ducha
Aby dojść do prawdziwego nawrócenia jest
więc koniecznym, abyśmy dostrzegli na-
szą grzeszną naturą, a także to, że jesteśmy
całkowicie zepsuci. Musimy wyznać to ze
złamanym sercem, także jako naszą winę
wobec Boga. Ale... muszę od razu dodać,
że nie będziesz potrafi ł dokonać tego sam z
siebie. Najwyżej możesz dojść umysłem do
Czytaj Słowo ...
11
....
.
uznania własnej winy. Nasza osoba nie składa
się jednak tylko z umysłu. Jest jeszcze coś
głębszego w nas, co Biblia nazywa naszym
sercem. Serce jest centrum wszystkich naszych
myśli, także tych złych, jak i negatywnych
pożądań (Ewangelia wg św. Mateusza 15, 19).
Nie jesteśmy w stanie sami zmienić go. Sami
z siebie jesteśmy zdolni tylko grzeszyć. Nigdy
nie jesteśmy w stanie samodzielnie dojść
do prawdziwej zmiany naszego serca przed
Bogiem. Może dojść do tego wyłącznie wtedy,
kiedy to zadziała w nas sam Pan Bóg.
W jaki sposób On to czyni? Przez Swoje
Słowo i Ducha Świętego. To znaczy, że gdy
chcesz się nawrócić, musisz ciągle czytać i
medytować Pismo Święte.Oznacza to także, że
musisz modlić się o światło Ducha Świętego.
Módl się z pokorą i przyznaj, że nie masz żad-
nego prawa, aby święty Bóg tobie osobiście
– grzesznikowi - objawił się. Módl się z wiarą,
nawet gdy ta wiara wydawać ci się będzie
sucha i wynikająca tylko z twoich racjonal-
nych przekonań (wydająca się tak martwą,
jak suche rośliny pragnące wody na pustyni).
Nie przestawaj, ale zawsze módl się z pokorą.
Wiedz, że nie możesz w żaden sposób zasłużyć
na wysłuchanie twojej modlitwy. Jeżeli Bóg
nie wysłuchałby Cię, mimo twoich modlitw i
błagań, nie stałaby Ci się niesprawiedliwość.
Wtedy tylko otrzymałbyś to, na co zasłużyłeś.
Dopóki nie zechcesz tego uznać, dopóki nie
akceptujesz własnej winy, wciąż masz w sobie
coś ze wspomnianego faryzeusza i nie będziesz
uznany przez Boga za usprawiedliwionego.
Tylko ci, którzy wierzą
Kiedy jednak uznasz, że doszedłeś do poczu-
cia przełamania serca i prawdziwego żalu,
czy na tej podstawie Bóg jest zobowiązany
przebaczyć twoje grzechy? Nie, ponieważ
nawet nie jesteśmy zdolni do prawdziwego
przeproszenia Boga za obrażenie Go naszymi
grzechami, popełnionymi przeciw Niemu.
Nawet w przypadku naszego wielkiego żalu
za grzechy, Bóg nie ma żadnego obowiązku,
aby na podstawie żalu przebaczyć nam nasze
grzechy. My, ludzie, akceptujemy często szcze-
re przeprosiny, ponieważ jesteśmy wzajemnie
sobie równi i wszyscy dobrze znamy swoje
braki i niedoskonałości. W przypadku Boga
jest jednak inaczej. Jeżeli Bóg przebacza nam
nasze grzechy, to powód tego przebaczenia
nigdy nie jest w nas. Jest on tylko i wyłącznie
w Jezusie Chrystusie, który dla nas umarł i
jest ubłaganiem za nasze grzechy (1 List św.
Jana 2, 2). Ale... czy wszyscy ludzie otrzymują
w takim razie przebaczenie grzechów? Pismo
Święte jasno mówi, że nie. „Tak bowiem Bóg
umiłował świat, że Syna swego Jednorodzo-
nego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie
zginął, ale miał życie wieczne.” (Ewangelia
wg św. Jana 3, 16). Więc to ci, którzy uwierzą
w Jezusa Chrystusa otrzymują przebaczenie
grzechów i życie wieczne. Pismo Święte mówi
także, że otrzymujemy życie wieczne tylko z
łaski. Co to znaczy: „z łaski”?
12
....
.
Łaska jest czymś poza nami
Łaska nie jest czymś, co jest w człowieku - jak
naucza Rzym - lecz poza człowiekiem. Łaska
pochodzi od Boga dla zagubionych grzeszni-
ków. Bóg dał Swojego Syna, aby chociaż część
z nich ratować ku „przebłaganiu przez wiarę,
mocą jego krwi” (List do Rzymian 3, 25).
Ta łaska Boża znajduje swoje potwierdzenie
w Ofi erze Chrystusowej na krzyżu. Tam, na
Golgocie, ukazane zostało w sposób widoczny
pełne miłosierdzia nastawienie Boga wobec
ludzi; tam także zostało ono zrealizowane. Jak
możemy zostać pojednani z Bogiem? Przez
to, że Bóg poczytuje nam to, czego dokonał
Chrystus, tak jakbyśmy sami tego dokonali.
Bóg rozpościera swoje upodobanie w Swoim
Umiłowanym nad swoimi wybranymi,
tymi, których wybrał w Chrystusie już przed
założeniem świata (List do Efezjan 1, 4). Bóg
widzi wszystkich, którzy są w Chrystusie, jako
członków jednego ciała, którego sam Chrystus
jest Głową. Jest to więc w pełni jednostronny
czyn Boga. To w Biblii znajdujemy określenie:
„Jego upodobanie” (Psalm 106, 4; Księga Iza-
jasza 60, 10; Ewangelia wg św. Łukasza 2, 14).
Można także oddać tę prawdę, używając słów
potocznych: Panu Bogu po prostu spodobało
się, aby niektórych obdarzyć łaską. W prze-
ciwnym przypadku wszyscy ludzie ponieśliby
śmierć wieczną, jako karę za własne grzechy;
jako skutek potępienia, które spoczywa nad
całą ludzkością z powodu grzechu Adama.
Nieodparta łaska wiary
Ale w jaki sposób Bóg pozwala tym, których
powołał i wybrał, posiąść świadomość, że są
pojednani przez Chrystusa? Dzieje się to przez
wiarę w Chrystusie. W jaki sposób wiara ta
zostaje w człowieku wzbudzona?
Słowo Boże nie tylko ukazuje człowiekowi
jego grzechy i jego stan niedoli, ale także
objawia mu Jezusa Chrystusa, jedynego i
doskonałego Zbawiciela. W konsekwencji
człowiek - grzesznik - jest wręcz „wypchnię-
ty” do Chrystusa. Pod silnym działaniem
Słowa i Ducha człowiek nie może już postąpić
inaczej, jak tylko oddać się - w pełni zaufania
- Jezusowi Chrystusowi, wybawicielowi z nę-
dzy; Temu, który pojednuje z Bogiem. Istotą
zbawczej wiary jest wierne zaufanie Jezusowi
Chrystusowi, jako naszemu osobistemu Zba-
wicielowi. Wiara ta ma ponadto szereg innych
aspektów, pomiędzy innymi zawiera niewy-
powiedzioną wdzięczność za tak niezasłużony
dar. Wiara oznacza jednocześnie mocną więź
z Chrystusem, miłość do Niego. Zaufanie
Mu, mające za podstawę Jego oddanie się na
krzyżu, skutkuje duchowym ciepłem w nas,
ciepłem, które trudno daje się opisać. Wiara
oznacza również koniec - wspólnej wszystkim
ludziom - samotnej egzystencji. Jest to inten-
sywna relacja miedzy osobą a Osobą, dlatego
też oznacza ona życie: życie wieczne. Jest to
pokój, ostateczny pokój. Jest to radość, radość
ewangeliczna, która jest czymś całkiem innym
niż radości tego świata.
Cud dzieje się w nas
Przez wiarę stajesz się innym człowiekiem;
przeżywasz narodzenie się na nowo. To
narodzenie się na nowo jest dziełem Ducha
Świętego i jest bez wątpienia cudem. Bunt i
opór wobec łaski, które z natury posiadamy,
oraz dziedziczona wrogość do Boga, zostają
przez Ducha Świętego złamane i zniesione.
Duch Święty dociera głęboko do naszego
wnętrza przez działanie Słowa. Z jednej strony
jesteśmy pociągnięci przez Słowo, przez Chry-
stusa, który objawia się w tym Słowie, oraz
przez Ojca, który pociąga grzesznika do Chry-
13
....
.
stusa (Ewangelia wg św. Jana 6, 44). Jest tam
także oddech Ducha Świętego, który działa
w nas, pobudza nas i otwiera nas do ufności
w Jezusie Chrystusie. Duch Święty uwalnia
naszą wolę, abyśmy z radością, pozytywnie
odpowiedzieli na Boże obietnice w Jezusie
Chrystusie i powierzyli Mu siebie całkowicie.
Owoc tej wiary
Po takim doświadczeniu duchowym, wiara
nasza powinna przynosić owoce dobrych
uczynków. Jeżeli codziennie doświadczasz, że
pomimo tego, że grzeszysz nadal, codziennie
możesz być pewien przebaczenia grzechów
przez Jezusa Chrystusa, jak wtedy możesz i
ty nie być miłosierny wobec tych, którzy do-
konali czegoś złego wobec ciebie? Jeśli wciąż
w swoim sercu doświadczasz, że łaskawy Bóg
pamięta o tobie w nędzy Twojego grzesznego
istnienia, jak wtedy możesz zamykać swoje
serce wobec potrzeb, które widzisz wokół
siebie? Ktoś, kto jest w swoim życiowym
nastawieniu bez miłości, bez miłosierdzia,
skąpy, chciwy i samolubny, ktoś taki nie może
doświadczyć przebaczenia grzechów w ser-
decznej wspólnocie z Chrystusem. Jeśli uważa
on pomimo tego, że jest wierzący, to – trzeba
to jasno powiedzieć - jego „wiara” w takim
przypadku nie jest wiarą żywą, zbawiającą. W
najlepszym przypadku może być tylko „wiarą”
intelektualną, która nie dotknęła jego serca.
Nie jest to wiara chrześcijan...
Na nic nie zasługujemy wobec Boga
Mimo tego, że przez wiarę staliśmy się „no-
wym stworzeniem” w Chrystusie (por. 2 List
do Koryntian 5, 17), jednak stary człowiek
nadal w nas pozostaje. Codziennie, wciąż
będziemy się potykać (por. List św. Jakuba 3,
2). Z tego też powodu wiemy, że codziennie
musimy żyć z łaski i musimy się modlić:
„Wybacz nam nasze grzechy”. Także psalmi-
sta wiedział o tym, mówiąc: „Jeśli zachowasz
pamięć o grzechach, Panie, Panie, któż się
ostoi? Ale Ty udzielasz przebaczenia...” (Psalm
130, 3-4). Dlatego zdecydowanie nie możemy
zgodzić się z Soborem Trydenckim, który
głosi, że: „Jeżeli ktoś twierdzi, że usprawiedli-
14
....
.
wiony człowiek… naprawdę nie zasłużyłby
na życie wieczne przez swoje uczynki... niech
będzie przeklęty (anatema sit).” (sesja szósta,
kanon 32). Prorok Izajasz może tylko wyznać:
„My wszyscy byliśmy skalani, a wszystkie
nasze dobre czyny jak skrwawiona szmata. My
wszyscy opadliśmy zwiędli jak liście, a nasze
winy poniosły nas jak wicher.” (Księga Izaja-
sza 64, 5). A Daniel tak się modlił: „Zgrzeszy-
liśmy, zbłądziliśmy, popełniliśmy nieprawość
i zbuntowaliśmy się, odstąpiliśmy od Twoich
przykazań. Pan, Bóg nasz, zaś jest miłosierny
i okazuje łaskawość, mimo że zbuntowaliśmy
się przeciw Niemu.” (Księga Daniela 9, 5 i 9).
Skąd zatem płynęłaby nasza śmiałość, by móc
powiedzieć że „zasłużyliśmy na wieczne życie
przez nasze uczynki”?
Daj się zjednoczyć z Bogiem
Co musisz robić aby otrzymać tę wiarę?
Jeszcze raz powtórzmy, że wiara jest wyłącznie
darem Boga (List do Efezjan 2, 8). Nic więc
nie możesz uczynić, aby ją otrzymać. Apostoł
Paweł pisze z tego powodu: „pojednajcie
się z Bogiem” (por. 2 List do Koryntian 5,
20). W oryginalnej, greckiej wersji Nowego
Testamentu jest napisane dosłownie: „Dajcie
się pojednać z Bogiem”. Musisz dać Bogu
możliwość, aby dokonał swojej pracy: daj
się nawrócić przez Boga. Paweł prosi swoich
czytelników, aby nie przeciwstawiali się Bogu,
nie opierali się Bogu, ale aby dali Mu działać.
Mimo tego, że człowiek nie byłby w stanie
opierać się sile i skuteczności łaski, jednak
zwycięstwo miłości Bożej nad naszą niechęcią
dzieje się w atmosferze ludzkiej odpowiedzial-
ności. Bóg nie traktuje nas jak pozbawionych
własnej woli automatów. On wychodzi nam
naprzeciw, nam jako osobom.
Wspaniałość cudu nowego narodzenia się
i nawrócenia polega na tym, że nie jest on
gwałtem na naszej ludzkiej naturze, lecz jest
podniesieniem jej na nowo, zmartwych-
wstaniem i uwolnieniem. Daj się pojednać z
Bogiem, dlatego słuchaj Jego głosu. Znaj-
dziesz to tylko w Piśmie Świętym. Rozważaj
cały czas Słowo Boże, nawet kiedy Słowo
to dotknie Cię jak nóż i odkryje w Tobie
wszystko, wszystkie Twoje myśli, pochodzące
z Twojego serca. „Żywe bowiem jest słowo
Boże, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz
obosieczny, przenikające aż do rozdziele-
nia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne
osądzić pragnienia i myśli serca.” (List do
Hebrajczyków 4, 12)
Daj się pojednać z Bogiem. Módl się o Ducha
Świętego. Módl się bez przerwy.
Bądź uczciwy
Bądź uczciwy wobec siebie. Zobacz w sobie
wyraźnie to, co odciąga Cię od Boga, przyczy-
nę twojej niechęci pojednania się z Bogiem.
Patrz na te pożądaniach, które szukają tylko
spełnienia. Uznaj, że jesteś niewolnikiem
twoich namiętności, niewolnikiem świata,
którego pragniesz, niewolnikiem twoich
pieniędzy, twojej sławy, kariery. Nie próbuj
tego ukrywać lub lekceważyć, lecz przyznaj
szczerze, że nie potrafi sz, ale też, że nie chcesz.
Niech cud nawrócenia nastąpi w Tobie. Niech
„radość niewymowna i pełna chwały” (por.
1 List św. Piotra 1, 8) wypełni Cię swoim
pięknem. Niech nie będzie tak, aby grzeszne
zamysły ludzkie zniewoliły Cię poprzez różne
reguły, by móc się chwalić Twoim ciałem (por.
List do Galatów 6, 13). Patrz tylko na Chry-
stusa, a nie na ludzi i ludzkie wymysły. Oddaj
się Ojcu, aby pociągnął Cię do Chrystusa
(Ewangelia wg św. Jana 6, 44).
15
Bóg, z miłującymi Go, współdziała dla ich dobra
....
.
IV. Jednak rozmowa
Widzisz jak ważne są to pytania, bo doty-
czą one wieczności. Ponieważ wiem, jak
bardzo jest to ważne, dlatego tak trudno
jest mi mówić o tym spokojnie. Dusze
ludzkie mogą w każdej chwili zginąć na
wieczność. Jeżeli chodzi o takie rzeczy, sie-
dzę nerwowo na krawędzi krzesła. Wierzę
jednak, że nasza rozmowa może przynieść
właściwy efekt. Jest to możliwe, ponieważ
wiem z Biblii, że „nie zależy od tego, kto
go chce lub o nie się ubiega, ale od Boga,
który okazuje miłosierdzie.” (List do Rzy-
mian 9, 16)
Jaka jest Twoja reakcja?
„Jeżeli zbawienie jest przez wiarę, a nie z
uczynków, wtedy mogę sobie żyć jak chcę, i
tak znajdę się w niebie”.
Apostoł Paweł, który z całą mocą głosił
„zbawienie tylko przez wiarę, tylko na pod-
stawie łaski”, już przewidział takie wnioski.
Pisze on: „Czyż mamy trwać w grzechu,
16
....
.
aby łaska bardziej się wzmogła? żadną
miarą! Czy mamy dalej grzeszyć dlatego, że
nie jesteśmy już poddani Prawu, lecz łasce?
żadną miarą!” (List do Rzymian 6, 1. 15)
Jest rzeczą bardzo ważną, abyśmy wiedzie-
li, co Paweł rozumie, mówiąc: „wierzyć w
Chrystusie”. Rozwinę tę myśl w dalszej
części rozdziału.
Według pierwszego Soboru Watykańskie-
go wiarą jest przyjęcie prawdy, którą Bóg
objawił i podaje do wierzenia przez Swój
Kościół (którym w rozumieniu soboru jest
jedynie Kościół Rzymsko-katolicki). Jeżeli
przez taką wiarę miałbyś być zbawiony, to
wiadomo, że taka wiara nie zmieni twojego
życia, taka wiara pozostanie na poziomie
umysłu. Taka wiara nie dotknie serca
człowieka.
Wierzyć to przyjąc Chrystusa
Szatan też ma wiarę rozumową (por. List
św. Jakuba 2, 19), a jednak drży i zostanie
w ogniu; przez taką wiarę nie otrzyma
życia wiecznego.
Niestety, wielu chrześcijan-protestantów
także nie doznaje pokoju z powodu takiej
wiary. Szatan przynajmniej jeszcze drży
mając taką wiarę, lecz tacy chrześcijanie
w ogóle nie mają pojęcia świętości Bożej.
Obrażają Go myśląc, że przyjmie ich On
później serdecznie, nawet jeśli dzisiaj stają
przed Nim z sercem, które żyje w grzechu.
W Ewangelii wg św. Jana 1, 12 czytamy:
“Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli,
dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi,
tym, którzy wierzą w imię Jego” – więc nie:
„wszystkim, którzy to przyjęli”.
Wiara w Chrystusa jest oddaniem się Mu.
Wtedy już nie postrzegasz Go, jako jakąś
prawdę poza sobą, lecz idziesz do Niego,
do żywej Prawdy. Wtedy dostąpisz relacji z
Nim. Wtedy będziesz uczestniczyć w Nim.
Jesteś nadal niezależny, lecz jesteś pociąga-
ny do Niego z miłością. On bierze Cię na
swoje ręce, a jednocześnie ty sam rzucasz
się w ręce tego Dobrego Pasterza.
Wiara jest ciągłym osobistym spotkaniem
z Chrystusem. Pan oddał siebie dla mnie,
dlatego nie mogę odpowiedzieć inaczej, jak
tylko oddając się Mu całkowicie. Wiara jest
prawdziwym pojednaniem z Chrystusem.
W głębokości duszy powstaje przez wiarę
jedność między Chrystusem, który mnie
miłuje, a mną, który miłuję Chrystusa.
Krzew winny i latorośle
Jezus zilustrował tę jedność przypowieścią o
krzewie winnym i latorośli. „Ja jestem krze-
wem winnym, wy - latoroślami. Kto trwa
we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc
obfi ty, ponieważ beze Mnie nic nie możecie
uczynić.” (Ewangelia wg św. Jana 15, 5)
Słyszysz tutaj, że ktoś, kto taką żywą wiarą
jest związany z Chrystusem, w sposób nie-
mal automatyczny przynosi owoce, którymi
są dobre uczynki. Przecież latorośl sama nic
nie musi czynić: dopóki tylko jest związa-
na z krzewem winnym, przynosi owoce w
wyniku tej żywej jedności.
Tak też Chrystus działa w tych, którzy są
Jego. Czyni to darując im Swojego Ducha.
Dlatego czytamy: „Owocem zaś ducha jest:
miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzej-
mość, dobroć, wierność”. (List do Galatów
5, 22)
Ci, którzy nie widzą żadnych owoców
Ducha u siebie, wiedzą, że nie są związani
przez żywą wiarę z Chrystusem. Jezus sam
powiedział: „Strzeżcie się fałszywych pro-
roków, którzy przychodzą do was w owczej
17
....
.
skórze, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami.
Poznacie ich po ich owocach. Czy zbiera
się winogrona z ciernia albo z ostu fi gi? Tak
każde dobre drzewo wydaje dobre owoce,
a złe drzewo wydaje złe owoce. Nie może
dobre drzewo wydać złych owoców, ani złe
drzewo wydać dobrych owoców.” (Ewange-
lia wg św. Mateusza 7, 15-18)
Sam od siebie
Musisz mnie jednak dobrze rozumieć. To
„automatyczne” przynoszenie dobrych
owoców nie oznacza, że możemy pozostać
bierni. Tego także latorośl nie robi. Latorośl
sama przetwarza soki, które płyną do niej z
krzewu. Tak też Duch Święty przysposabia
nas do pracy nad sobą.
Ponieważ przez Ducha Świętego zostaje-
my coraz mocniej związani z Chrystusem,
tym samym przyjmujemy postawę życia
Chrystusa. Rozwiniemy alergię na grzech.
Zaczynamy coraz bardziej nienawidzić
grzechu. Możemy nawet złościć się na wła-
sny egoizm, kiedy znowu szukać będzie on
swojego spełnienia.
Po dokonaniu u siebie odkrycia miłości
Chrystusa doznajemy odpoczynku. Sprawia
nam radość, kiedy widzimy, jak z upływem
czasu nasze reakcje stają się coraz bardziej
łagodne, jak rozwija się w nas postawa
miłosierdzia, cierpliwości, dobroci, wyrozu-
miałości, opanowania siebie.
Nie jest to powodem dumy i pychy,
ponieważ jest to owoc Chrystusa, który
mieszka w nas i który wszystko to stwarza
w nas przez Słowo i Ducha Świętego. Ale
to wszystko dzieje się tylko poprzez wiarę.
Wiara nie jest więc tylko bierna, otrzymu-
jąca. Z wiarą rzucamy kotwicę wszystkich
naszych oczekiwań w Chrystusie, dlatego
wiara oznacza żywą relację z Chrystusem.
Jest to relacja zależności, pokoju, szacunku
i zaufania.
Ale co z zapłatą?
Pismo Święte przecież mówi o zapłacie?
Zapłata, to znaczy zasługa. A zatem otrzy-
mujemy chwałę niebiańską na podstawie
naszych zasług? Rzeczywiście Biblia używa
kilkakrotnie słowa „zapłata”. Najwyraźniej-
szy przykład znajduje się w Apokalipsie św.
Jana 22, 12, gdzie Chrystus mówi: „Oto
Ja jestem krzewem winnym…
17
18
....
.
przyjdę niebawem, a moja zapłata jest ze
Mną, by tak każdemu odpłacić, jaka jest
jego praca”. Jesteśmy skłonni, aby powie-
dzieć, że odpłata nie dzieje się na podstawie
wiary i łaski, lecz na podstawie zasłużonego
wykonania jakiegoś dzieła. Ale kiedy czy-
tamy nieco dalej, słyszymy: „Kto odczuwa
pragnienie, niech przyjdzie, kto chce, niech
wody życia darmo zaczerpnie.” (Apokalipsa
św. Jana 22, 17) Czy wersety 12 i 17 znaj-
dują się we wzajemnej sprzeczności?
Wierzyć w Chrystusie
Gdy wydaje nam się, że jeden tekst w Biblii
zaprzecza drugiemu, musimy “porównywać
Pisma z Pismem”. To znaczy, że musimy
szukać innych miejsc w Piśmie Świętym,
który mogą wyjaśnić tę „sprzeczność”, by
odkryć, że teksty te w istocie nie są sobie
przeciwstawne.
Myślę, że taki tekst znajdujemy w Ewan-
gelii wg św. Jana rozdz. 6. Jezus powie-
dział Żydom, że powinni „ troszczyć się o
pokarm, który trwa na wieki, a który da
wam Syn Człowieczy”. Żydzi pytają: „Cóż
mamy czynić, abyśmy wykonywali dzieła
Boże?” Wtedy Jezus odpowiada: „Na tym
polega dzieło Boga, abyście uwierzyli w
Tego, którego On posłał” (Ewangelia wg
Jana 6, 27-29).
Jest napisane „ta praca”, a nie „jakaś” praca.
Wszystko, co Żydzi mają czynić, jest wie-
rzyć w Chrystusie, wtedy wszystko będzie
w należytym porządku, ponieważ sam
Chrystus nadaje ten porządek.
Tak więc mogliśmy zrozumieć słowo „za-
płata”. Niemniej, może dalsze porównania
pozwolą nam to jeszcze głębiej wyjaśnić.
Istnieją sytuacje, kiedy obywatel może
otrzymać jakieś (prawnie przysługujące
mu) świadczenie. Wymaga to tylko wy-
pełnienia odpowiedniego wniosku. Jeżeli
nie wypełnisz wniosku, nic nie dostaniesz.
Podobnie, gdybyś przyniósł wypełniony
wniosek po terminie, urzędnik powie, że
nie może go już akceptować, ponieważ jest
za późno, i że byłeś niedbały.
Ci, którzy na czas oddali wypełniony
wniosek mogą otrzymać owo świadczenie.
Czy oni „zarobili” na nie? Nie, nie było
to zapłatą za czynności, które wykonali.
Jednak mogli powiedzieć: moje staranie
zostało wynagrodzone. Musiałem trochę
poświęcić czasu, aby dobrze wypełnić
wniosek, ale teraz mam świadczenie. A ten,
który był niedbały, może powiedzieć, że
nie, że nie dołożył starania...
Panny roztropne i nierozsądne
Tak Chrystus wymaga wiary w Niego.
Kto odmawia, nic od Niego nie dostanie.
Kto natomiast wierzy w Niego, otrzyma
dar od Chrystusa, „świadczenie”, którym
jest życie wieczne. Nikt jednak nigdy nie
zasłuży nań. Na otrzymanie daru przecież
nie możesz zasłużyć, bo wtedy nie jest już
on darem, lecz jest wypłatą wynagrodzenia
lub honorarium.
Apostoł Paweł powie to bardzo mocno:
„Jeżeli zaś dzięki łasce, to już nie ze wzglę-
du na uczynki, bo inaczej łaska nie byłaby
już łaską.” (List do Rzymian 11, 6) Jezus
mówi to samo w przypowieści o mądrych
i nierozsądnych pannach. Panny nieroz-
sądne nie miały wystarczającej ilości oleju
do swoich lamp. Gdy pan młody przyszedł
spóźniony, już nie było czasu, aby dokupić
oleju. Mądre panny natomiast mogły wejść
z panem młodym do sali weselnej. Kiedy
18
19
....
.
panny nierozsądne chciały później także
wejść i prosiły: „panie, panie, otwórz nam”,
pan młody im odpowiedział: „zaprawdę,
powiadam wam, nie znam was” (Ewangelia
wg św. Mateusza 25, 1-12).
O pannach nierozsądnych obserwatorzy
powiedzieliby na pewno: „to głupie, z
własnej winy nie mogły wejść, nie były
gotowe”.
Podobnie i my musimy sprawdzić, czy
mamy wystarczającą ilość oleju w lam-
pach naszej duszy. Jest to olej naszej wiary,
wtedy, kiedy Chrystus przyjdzie po nas w
momencie naszej śmierci. Jeżeli wtedy na-
dal nie będziemy wierzyć, Chrystus powie
nam: „Nie znałem was”. To, że my pozna-
jemy Chrystusa, a Chrystus zna nas, dzieje
się tylko na drodze wiary.
Osobiście, dla Ciebie
Dobiegam już do końca tej broszury i mu-
szę się bardzo osobiście zwrócić do Ciebie,
drogi czytelniku.
Bardzo bym chciał, abyś też otrzymał to, co
ja otrzymałem, tylko przez wiarę. Całą tę
chwałę, który mamy w Chrystusie, tę obej-
mującą, przebaczającą miłość, tę pewność,
że On mnie miłuje, to oczekiwanie tej
ziemi pełnej światła, do której mogę wejść
po śmierci i gdzie mogę na zawsze być u
Boga Ojca.
Teraz już wiesz co musisz robić, aby to
otrzymać, jakiej „pracy” („uczynków”) wy-
maga od nas Chrystus: zaufania Mu w wie-
rze, całkowitego, bezwarunkowego oddania
Mu się. Dlaczego miałbyś zignorować to
zaproszenie Chrystusa: „Zaprawdę, zapraw-
dę, kto we mnie wierzy ma życie wiecznie”?
Dlaczego to odkładać? Czy jeszcze myślisz,
że różne przyjemności świata są w stanie
zaspokoić pragnienie Twojej duszy?
Pismo Święte mówi: „Dziś, jeśli głos Jego
usłyszycie, nie zatwardzajcie serc waszych
jak w buncie! ... Którym to zaś złożył przy-
sięgę, że nie wejdą do Jego odpoczynku,
jeśli nie tym, którzy nie byli posłuszni?”
(List do Hebrajczyków 3,15. 18).
List do Hebrajczyków dodaje jeszcze tę
konkluzję: „Widzimy zatem, iż nie mogli
wejść z powodu niedowiarstwa” (List do
Hebrajczyków 3, 19).
Jeżeli więc potem zapukasz do bram nieba,
nie zostanie Ci odmówiony wstęp z powo-
du wielu grzechów, których bez wątpienia
dokonałeś. Myśl o celniku, który modlił się
w świątyni, lub myśl o łotrze obok Jezusa
na krzyżu. Tylko wtedy, gdy odmówiłeś
oddaniu się w wierze Chrystusowi, nie
będziesz mógł wejść do niebiańskiego raju,
oazy pokoju i radości.
Jeszcze raz zadaję Ci pytanie: dlaczego
jeszcze odkładasz oddanie się Chrystusowi?
W każdej chwili śmierć może nas napaść i
wtedy będzie już za późno.
„Dziś, jeśli głos Jego usłyszycie” (por. List
do Hebrajczyków 3, 7). Dziś … w tej
chwili.
19
A sprawiedliwy z wiary żyć będzie
20
....
.
H.J. Hegger
Pastor Herman Hegger, Holender (ur.
1916), wychował się w Kościele Rzymsko-
katolickim, gdzie w 1940 r. otrzymał święce-
nia kapłańskie.
Podobnie jak ks. dr Marcin Luter i wielu
księży współcześnie, przeszedł on swoistą
walkę duchową. Jest to walka człowieka, któ-
ry odkrywszy prawdziwe znaczenie Ewangelii
zaczyna rozumieć, że sam z siebie nie może
osiągnąć takiego stopnia sprawiedliwości
wobec Boga, aby dzięki temu móc osiągnąć
zbawienie. Wyzwolenie i pokój serca osiąga
dzięki głębokiemu odkryciu, że to Jezus
Chrystus przyszedł na świat, aby dokonać
względem Boga Ojca dzieła pozwalającego
człowiekowi być (prawdziwie i wyłącznie na
podstawie dzieła Chrystusowego) uspra-
wiedliwionym wobec Boga i tylko w Nim
winien pokładać nadzieję.
W 1948 r. odszedł z Kościoła Rzymsko-
katolickiego, by z czasem zostać pastorem
protestanckim i poświęcić się głoszeniu
Ewangelii łaski.
Jest on jednocześnie założycielem fundacji
„In de Rechte Straat” (Na Prostej Ulicy)
w Holandii, której polskim dziełem jest
„Augustinus”.
Pastor Hegger w swojej broszurze nawiązuje
(w sposób bezpośredni i nieskomplikowany)
dialog z czytelnikiem, by ten mógł poznać
naukę Chrystusa i Apostołów w tak palącej
kwestii jaką jest osiągnięcie życia wiecznego.
Nie pochodzi ono od nas, lecz jest darem
Bożym (por. List do Efezjan rozdz. 2).
Poznaj i ty, na podstawie Słowa Bożego, jak
jest zbudowany most na drugą stronę.